text_structure.xml
16.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyJaskiernia">Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Witam posłów i zaproszonych gości. Porządek dzienny został państwu przedstawiony na piśmie. Jest propozycja skreślenia pkt II - problemy Polonii i Polaków zamieszkałych za granicą, a to w związku z tym, że przewodniczący Komisji Łączności z Polakami za Granicą, poseł Roman Giertych zwrócił uwagę, iż jest to obszar spraw będących w gestii komisji, którą kieruje. Pan poseł zaproponował, żebyśmy wspólnie przedyskutowali te kwestie. Po odpowiednim uzgodnieniu terminów przeprowadzimy w tej sprawie wspólne posiedzenie Komisji. Czy są inne uwagi do porządku obrad? Skoro nie ma, porządek został zatwierdzony. Przypominam, że w dniu dzisiejszym mamy przesłuchanie kandydata na ambasadora RP w Wiedniu pana Marka Jędrysa. Otrzymaliście państwo szczegółową notatkę kadrową, a także informację o stosunkach polsko-austriackich. Niemniej jednak proszę ministra Andrzeja Załuckiego o przedstawienie kandydatury pana Marka Jędrysa.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejZałucki">Z upoważnienia ministra spraw zagranicznych mam przyjemność zarekomendować państwu kandydaturę pana Marka Jędrysa na stanowisko ambasadora RP w Republice Austrii. Kandydat urodził się w 1946 r. Ma wykształcenie politologiczne. Rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Łódzkim, następnie kontynuował studia w Państwowym Moskiewskim Instytucie Spraw Międzynarodowych ze specjalizacją skandynawistyki. Tam opanował język szwedzki. W 1969 r. rozpoczął pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych jako stażysta. Cała jego kariera zawodowa związana jest z departamentem europejskim, gdzie początkowo pełnił funkcję radcy. W latach 1972–1977 pracował w Sztokholmie, początkowo w konsulacie generalnym, a następnie w ambasadzie RP. Po powrocie do kraju podjął pracę w departamencie europejskim jako ekspert, następnie starszy ekspert. W 1981 r. został skierowany do pracy w ambasadzie RP w Bonn na stanowisku I sekretarza, następnie radcy i radcy - ministra pełnomocnego. Pełnił tę funkcję w trudnym okresie nawiązywania relacji polsko-niemieckich. Po powrocie z Niemiec pełnił funkcję wicedyrektora departamentu europejskiego. W 1995 r. ówczesny minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski skierował pana Marka Jędrysa na stanowisko ambasadora RP w Szwajcarii. Po powrocie ze Szwajcarii wrócił do Departamentu Europy MSZ na stanowisko dyrektorskie. Pełni je do chwili obecnej. Jest zawodowo dobrze przygotowany. Jest profesjonalistą w swojej dziedzinie. Biegle posługuje się jęz. angielskim, niemieckim, szwedzkim, rosyjskim. Jest jednym z lepszych specjalistów problematyki europejskiej. Mam przyjemność pracować bezpośrednio z panem dyrektorem i z pełną odpowiedzialnością mogę go rekomendować na stanowisko ambasadora w Republice Austrii. Przedstawiam tę kandydaturę z prośbą o przyjęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyJaskiernia">Proszę pana Marka Jędrysa o zaprezentowanie koncepcji pracy na placówce.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyJaskiernia">Kandydat na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Republice Austrii Marek Jędrys : Chcę powiedzieć tylko o kilku sprawach, które będą miały kluczowe znaczenie dla mojej ewentualnej misji. Po pierwsze, pragnę przedstawić kwestie współpracy gospodarczej polsko-austriackiej. Nie są wykorzystane wszystkie możliwości i nie można jednoznacznie pozytywnie ocenić stanu i poziomu współpracy gospodarczej. Wprawdzie są pozytywne elementy w tym procesie - jest rosnąca z roku na rok wymiana handlowa, szybko rośnie nasz eksport, ale z drugiej strony są zjawiska, które nie mogą nas satysfakcjonować. Jesteśmy 12. partnerem Austrii w handlu, Austria plasuje się na 14. miejscu wśród partnerów Polski. Austria zajmuje 15. miejsce w rankingu inwestorów zagranicznych z niewielką sumą nieprzekraczającą 1 mld euro. Biorąc pod uwagę bliskość geograficzną naszych krajów (pomiędzy granicami naszych państw jest tylko 150 km), a także potencjał Austrii, zasobność tego kraju, te wyniki nie mogą satysfakcjonować. Trzeba się zastanowić, jakie są tego przyczyny. Osobiście dostrzegam trzy grupy spraw, które rzutują niekorzystnie na rozwój współpracy gospodarczej. Po pierwsze, mimo bliskości geograficznej, mimo bliskich związków historycznych, Polska nie jest dla Austrii krajem najbliższego partnerstwa. Bezpośredni sąsiedzi Austrii są tymi krajami, z którymi Austria kojarzy region Europy Środkowowschodniej. To samo dotyczy kręgów gospodarczych. Najwięcej możliwości, jeśli chodzi o dalszy rozwój współpracy, tkwi w aktywizacji współpracy z małymi i średnimi przedsiębiorstwami austriackimi. Duże koncerny austriackie znalazły drogę do Polski i są tu obecne, natomiast trzon gospodarki w Austrii, jak i wielu innych zachodnich gospodarek, stanowią małe i średnie przedsiębiorstwa. Na rozwoju kontaktów, docieraniu z ofertą do tych kręgów należy - w moim odczuciu - skoncentrować uwagę i pracę placówki. Wielką pozytywną rolę w tym procesie może odegrać mądra, przemyślana, trafnie adresowana promocja, która by pokazywała z jednej strony nasz dorobek kulturalny, historyczny, ale z drugiej strony możliwości Polski jako partnera gospodarczego. Innym problemem rzutującym niekorzystnie na naszą współpracę gospodarczą jest sposób, w jaki w Polsce postrzegany jest rynek austriacki. Przez nasze kręgi biznesu jest uważany za rynek hermetyczny, trudny, z bardzo wysokimi wymaganiami, standardami, co jest prawdą, bo to wynika z wielkich oczekiwań konsumenta austriackiego, z wysokiego poziomu życia, z nawyków. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli udaje się uplasować na stałe na rynku austriackim polski produkt, jest to olbrzymia wartość referencyjna. Daje to swoisty atest eksporterowi, iż dysponuje produktem, który ma bardzo wysoką jakość. Tym atestem można posługiwać się na innych rynkach. Trzecim aspektem są liczne ograniczenia i limity ze strony austriackiej administracji gospodarczej, władz austriackich, jeśli chodzi o dostęp do tego rynku. Są to np. ograniczenia w podejmowaniu działalności gospodarczej przez podmioty zagraniczne, limity w dostępie do zamówień publicznych, a także limity i ograniczenia w uzyskiwaniu zezwoleń na przewozy dla przewoźników transportu drogowego. Te, które wymieniłem, tracą rację bytu z dniem 1 maja br., ale są inne, które pozostają. Najważniejszym z nich jest 7-letni okres przejściowy na dostęp do austriackiego rynku pracy, który został zapisany, m.in. z inicjatywy Austrii, w Traktacie akcesyjnym. Jednym z głównych zadań każdego przyszłego ambasadora w Austrii będzie działanie na rzecz bądź skrócenia okresu przejściowego, bądź dążenie do zawarcia umowy dwustronnej, która by w ramach obowiązywania okresu przejściowego otwierała niektóre segmenty rynku austriackiego dla pracowników z Polski i innych krajów, które 1 maja br. przystąpią do Unii. Stosunki polityczne są znakomite. Dialog prowadzony jest na wszystkich szczeblach. Powiem szczerze, że niewiele więcej jest do zrobienia niż osiągnięto w okresie ostatnich 15 lat od najwyższych szczebli, poprzez resorty, kontakty eksperckie i poprzez bardzo ożywione kontakty parlamentów obu krajów. Mam na myśli nie tylko wymianę oficjalnych wizyt, ale również kontakty na szczeblu komisji. Nową jakością stosunków dwustronnych będzie fakt, że znajdziemy się w Unii Europejskiej. Sądzę, że za kilka dni będzie można powiedzieć, iż nie tylko w Wiedniu i w Warszawie, ale również w Brukseli będą te stosunki kreowane. Wielkim wyzwaniem dla nowego ambasadora będzie maksymalne zdyskontowanie faktu naszego uczestnictwa w Unii Europejskiej w interesie stosunków dwustronnych. Na zakończenie sprawa dotycząca polskich środowisk w Austrii. Jest to niewielka grupa licząca ok. 40 tys. osób. To środowisko nurtuje jeden ważny problem, mianowicie kwestia przyznania grupie obywateli austriackich polskiego pochodzenia statusu mniejszości narodowej. Trwa pewien proces, składane są wnioski, natomiast do dnia dzisiejszego nie spotkały się one z przychylnym przyjęciem po stronie władz austriackich. Jest możliwe, aby Polacy otrzymali status mniejszości narodowej. Inne grupy - Chorwaci, Czesi, Słowacy, Węgrzy posiadają taki status. Jest to nie tylko sprawa prestiżu, za tym idą decyzje finansowe. Grupa, która uzyskuje status mniejszości narodowej, otrzymuje odczuwalne, wymierne wsparcie finansowe na rzecz kultywowania języka, kultury, prowadzenia różnorakiej działalności. Uważam, że trzeba wykorzystać wszystkie możliwości, w tym bardzo dobre stosunki polityczne jakie łączą Polskę i Austrię, żeby ten temat postawić na porządku dnia stosunków polsko-austriackich.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JerzyJaskiernia">Czy do pana Marka Jędrysa byłyby pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejGiertych">Cieszę się, że kładzie pan nacisk na kwestię uprawnień Polaków na terenie Austrii. Jest to ważna sprawa nie tylko ze względu na interes społeczności polskiej w Austrii. Chodzi o pewien precedens, bo podobna sprawa toczy się w Niemczech. Skoro w Austrii akceptowane są takie społeczności napływowe jako mniejszości, Polacy także powinny uzyskać status mniejszości narodowej. Przypuszczam, że trudności mogą wynikać z faktu, iż mogą być naciski niemieckie, aby nie stwarzać takiego precedensu, ale ten precedens jest nam potrzebny, żeby podobne uprawnienia uzyskać w Niemczech, gdzie Polaków jest znacznie więcej, a nie są traktowani jako mniejszość narodowa, co jest elementem bardzo konfliktowym w naszych relacjach z Niemcami.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy są dalsze pytania? Skoro nie ma, proszę kandydata o ustosunkowanie się do wypowiedzi pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekJędrys">Oczywiście rozumiem również ten szerszy kontekst. Ze strony władz austriackich przytaczane są argumenty raczej formalne, np. że nie do końca można doszukać się ciągłości w procesie osiedlania się mniejszości polskiej. Myślę, że jest realna szansa na pomyślne rozwiązanie tego problemu. Oczywiście trzeba uzbroić się w cierpliwość i bardzo konsekwentnie stawiać te sprawy, wykorzystując wszystkie dostępne możliwości. Jednym z powodów, dla których władze austriackie wstrzemięźliwie podchodzą do tego postulatu, może być obawa, że następne grupy również będą występować o nadanie statutu mniejszości narodowej, jeśli po okresie długiej przerwy Polakom zostanie on przyznany, ale są to argumenty do pokonania. Jeśli przyjąć jako długofalowy cel osiągnięcie statusu mniejszości narodowej, myślę, że jest to realne.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy są dalsze wypowiedzi? Jeśli nie, to zamykam część otwartą. Proszę o pozostanie na sali państwa posłów, ministra i panów dyrektorów z MSZ. Za chwilę wznowimy obrady w części jawnej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyJaskiernia">Miło mi poinformować, że Komisja Spraw Zagranicznych udzieliła jednomyślnej pozytywnej opinii w sprawie pańskiej kandydatury na ambasadora w Austrii. Serdecznie gratuluję. Gratuluję również ministrowi spraw zagranicznych trafnego doboru kandydatury. Zapoznaliśmy się z bardzo ambitnym programem pańskiej misji w kwestiach gospodarczych, politycznych, polonijnych. Życzymy sukcesów. Gdyby w trakcie pełnienia misji miał pan czas spotkać się z Komisją, będąc w Warszawie, zapoznamy się ze stanem realizacji tych zamierzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejZałucki">Ja również bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyJaskiernia">Przypominam, że pkt II - problemy Polonii i Polaków zamieszkałych za granicą został zdjęty z porządku obrad. Rozpatrzymy go wspólnie z Komisją Łączności z Polakami za Granicą, zgodnie z intencją posła Romana Giertycha i marszałka Sejmu. Czy w sprawach różnych ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarianKwiatkowski">Chciałbym zapytać pana ministra, czy jest mu znana kwestia, że w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej strona ukraińska i białoruska zamierzają zmniejszyć liczebność służb granicznych. Drugie pytanie dotyczy kwestii, jakie działania podjęto w sprawie rozszerzenia ruchu granicznego na przejściu granicznym Zosin - Uściług. Chodzi o dopuszczenie do ruchu granicznego na przejściu samochodów ciężarowych do 3,5 tony.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejZałucki">Nie wiem, jakie jest źródło takiej informacji, natomiast mogę poinformować, że zarówno ze stroną białoruską, jak i ze stroną ukraińską prowadzone są rozmowy w zakresie zwiększenia zarówno liczby przejść granicznych, jak i poprawy pracy służb granicznych, służb celnych. W najbliższych dniach odbędą się konsultacje na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych z udziałem szefa polskiej służby celnej i przedstawicieli Straży Granicznej. Jeśli chodzi o Ukrainę, w dniu dzisiejszym temat ten był omawiany w trakcie spotkania przy okazji szczytu gospodarczego prezydentów Leonida Kuczmy i Aleksandra Kwaśniewskiego. Nie ma mowy o żadnym zmniejszaniu liczebności służb granicznych. Rozumiem, że pan poseł wyraził obawę, iż odpowiedzialność będzie głównie po naszej stronie. Kierunek myślenia jest inny. Chodzi o to, aby poprawiać funkcjonowanie przejść granicznych. Jeśli chodzi o pana drugie pytanie, stanowisko MSZ sprowadza się do tego, że jesteśmy zwolennikami jak największej liczby przejść granicznych. Są określone normy europejskie, dotyczące usytuowania punktów kontroli granicznej, które muszą być respektowane. Problem ten leży w kompetencji Ministerstwa Infrastruktury i samych władz samorządowych. Otrzymujemy wnioski ze strony władz samorządowych o tworzenie nowych przejść granicznych. Ministerstwo nigdy nie stało na stanowisku, aby ograniczać takie możliwości. Te ograniczenia wynikają ze względów czysto formalnych, logistycznych, a także finansowych, ponieważ prawie każda gmina leżąca w pasie przygranicznym jest zainteresowana utworzeniem przejścia granicznego. Trzeba jednak pamiętać, że cała infrastruktura musi być godna tego przejścia. Szczególne trudności występują w przypadku granicy wodnej. Wymaga to dodatkowych inwestycji. Sprawa dotycząca przepustowości i możliwości przekraczania granicy przez pojazdy w granicach 3,5 tony jest w gestii Ministerstwa Infrastruktury. Przekażę pańską uwagę i poproszę, aby udzielono panu odpowiedzi na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarianKwiatkowski">Informację tę uzyskałem od urzędników ukraińskich, którzy twierdzą, że odpowiedzialność spoczywa po stronie polskiej. Być może nie wszystkie informacje docierają do MSZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejZałucki">Być może jest tak, jak pan mówi. Nie wykluczam, że jest to chęć zrzucenia odpowiedzialności za stan bezpieczeństwa na granicy na jedną stronę. Jednak ten punkt widzenia nie jest podzielany przez centralne organy Straży Granicznej Ukrainy, służby celnej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyJaskiernia">Rozumiem, że pan poseł otrzyma w tej sprawie odpowiedź na piśmie. Czy są dalsze sprawy różne? Skoro nie ma, dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>