text_structure.xml 58.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. 25 lutego br. Komisja obradowała na wyjazdowym posiedzeniu w Elektrowni Turów SA oraz Kopalni Węgla Brunatnego Turów SA. Omawialiśmy politykę energetyczną Polski do 2025 r. Ten dokument został przyjęty przez Radę Ministrów w styczniu br. W trakcie posiedzenia wyjazdowego Komisja koncentrowała się przede wszystkim na kwestiach związanych z Koncernem Energetycznym BOT Górnictwo i Energetyka SA. Nie omówiliśmy innych ważnych zagadnień poruszonych w tym dokumencie jak bezpieczeństwo energetyczne, przyszłość energetyki w Polsce, ewentualność budowy elektrowni w oparciu o inne źródła energii. Uzgodniliśmy wówczas, że te kwestie będą omawiane na późniejszym posiedzeniu Komisji. W międzyczasie pani dyrektor Halina Bownik-Trymucha przekazała Komisji otrzymali materiał prezentowany w trakcie wyjazdowego posiedzenia. Jest on ważny i interesujący, dlatego po jego dogłębnej lekturze zwołaliśmy posiedzenie Komisji, na którym będziemy kontynuować omawianie spraw związanych z polityką energetyczną Polski do 2025 r. Proponuję, aby dzisiejsze posiedzenie od omówienia wskazanych przeze mnie elementów dokumentu rządowego, następnie przeprowadzimy dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów wnosi sprzeciw do tej propozycji? Nie widzę zgłoszeń. Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy pana ministra Piotra Rutkowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrRutkowski">Przyjęcie przez Radę Ministrów dokumentu „Polityka energetyczna Polski do 2025” jest konsekwencją uchwalonej przez Sejm w dniu 4 marca br. ustawy o zmianie ustawy - Prawo energetyczne oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska. Ten dokument koordynuje realizację polityki państwa w szeroko rozumianym sektorze energetycznym, zatem w obszarze paliw ciekłych, gazu, energii elektrycznej. Opisuje działania w perspektywie do 2025 r., ale również określa zadania bieżących do 2008 r. Obecnie jest w uzgodnieniach międzyresortowych harmonogram realizacji zadań bieżących do 2008 r. Realizację tych zadań przydzielono właściwym ministrom. Wyznaczenie perspektywy czasowej do 2008 r. pozwoli na bieżące monitorowanie realizacji zadań. Proszę panią dyrektor Halinę Bownik-Trymuchę o przedstawienie obszarów tematycznych dokumentu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HalinaBownikTrymucha">Mówiąc o kwestiach bezpieczeństwa energetycznego w horyzoncie do 2025 r. należy przypomnieć pewne założenia makroekonomiczne, które były podstawą budowania programu polityki energetycznej. Te założenia związane są również z Narodowym Planem Rozwoju do 2013 r. Polityka energetyczna jest istotnym elementem NPR, zwłaszcza w aspekcie wykorzystania funduszy strukturalnych w poszczególnych obszarach tej polityki. Pierwsza sprawa dotyczy wykorzystania zdolności wytwórczych krajowych źródeł paliw i energii. Potrzeba posiadania sprawnych i efektywnych zdolności wytwórczych krajowych źródeł paliw i energii jak również konieczność przyjęcia wszystkich zobowiązań w obszarze ochrony środowiska była podstawą dyskusji o polityce energetycznej. Ta dyskusja wskazywała na pewne kierunki długofalowe, a mianowicie utrzymanie na dotychczasowym poziomie zdolności wydobywczych, wytwórczych w obszarze węgla kamiennego i węgla brunatnego, wzrost zapotrzebowania na paliwa gazowe i paliwa ciekłe, wzrost udziału odnawialnych źródeł w strukturze zużycia paliw pierwotnych. Prognozy wzrostu gospodarczego i w związku z tym wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną wskazywały na konieczność przedyskutowania potrzeby budowy elektrowni jądrowej, która byłaby istotnym elementem funkcjonowania bezpiecznego systemu energetycznego przy praktycznie zerowym wzroście emisji CO2. Jest to bardzo istotny element długofalowych działań, który posiada szczególne znaczenie w odniesieniu do naszej struktury paliw pierwotnych zdominowanej przez węgiel kamienny. Polityka energetyczna zakłada wzrost wydobycia krajowego gazu ziemnego. Bardzo ważną sprawą jest zapewnienie ciągłości funkcjonowania polskiej gospodarki w razie wystąpienia przerw w dostawach na rynek określonego paliwa. Zatem konieczne jest stworzenie skutecznego systemu zarządzania zapasami paliw ciekłych, w tym posiadanie 90-dniowych zapasów i opracowanie kompleksowego programu działań w sytuacjach kryzysowych. Chodzi również o poszukiwanie nowych kierunków dostaw oraz zapewnienie dywersyfikacji dostaw. Obecnie trwają zaawansowane prace koncepcyjne dotyczące alternatywnego zaopatrzenia w ropę poprzez rurociąg Odessa-Brody-Gdańsk. Kolejna kwestia ważna dla bezpieczeństwa energetycznego dotyczy zdolności przesyłowych oraz połączeń transgranicznych w odniesieniu do energii elektrycznej oraz paliw ciekłych i gazowych. Kwestia infrastruktury transportowej oraz infrastruktury transeuropejskiej zaopatrującej zarówno Polskę, jak i Europę Zachodnią w miarę wzrastającego zapotrzebowania na gaz prowadzi do dyskusji na temat rurociągu Jamal II lub alternatywnego rurociągu, który obejmowałby kraje nadbałtyckie. Działaniom zakładanym przez politykę energetyczną musi towarzyszyć analiza i programy poprawy efektywności energetycznej. Istotnym elementem polityki energetycznej jest kwestia udziału odnawialnych źródeł energii. Zakłada się uzyskanie 7,5% udziału energii pochodzącej z tych źródeł w bilansie energii pierwotnej do 2010 r. Planuje się przeprowadzenie do 2008 r. systemowej analizy mechanizmów wsparcia wykorzystania odnawialnych źródeł energii.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#HalinaBownikTrymucha">Następnym istotnym obszarem polityki energetycznej jest restrukturyzacja i przekształcenia własnościowe. Zakładane przez politykę energetyczną działania będą wspierane przez zaplecze naukowo-techniczne, badania technologiczne prowadzone zarówno w ośrodkach krajowych jak we współpracy na forach Unii Europejskiej oraz w innych bilateralnych kontaktach międzynarodowych. Cele polityki energetycznej Polski nie zmieniły się. Akcesja naszego kraju do Unii Europejskiej powoduje, że zmieniają się sposoby i narzędzia realizacji tych celów. I to musi być uwzględniane. Wymieniłam podstawowe obszary wskazane w dokumencie rządowym. Chciałabym jeszcze powrócić do zagadnienia energetyki jądrowej. Dlaczego należy rozważać ewentualność wykorzystania tego typu źródła energii? W prognozach energetycznych Agencji Rynku Energii i Rządowego Centrum Studiów Strategicznych przyjęto założenie 5% wzrostu gospodarczego. Przy takim założeniu wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną wyniesie 50–80%. Dyskutowano m.in. o poprawie efektywności i technologii wytwarzania w elektroenergetyce, ograniczaniu strat przesyłowych. Niemniej jednak wyniki dotychczasowych doświadczeń i wszelkie prognozy wskazywały, że przy takim wzroście gospodarczym należy się liczyć z wyżej wymienionym wskaźnikiem wzrostu zapotrzebowania na energię. Jeśli tak, to w horyzoncie do 2020 r. pojawia się potrzeba rozważenia źródła, które uzupełniałoby aktualny bilans paliw energii pierwotnej. Zatem trzeba pamiętać, że kwestia pojawienia się źródła opartego o energetykę jądrową wiąże się z warunkami gospodarczymi naszego kraju. Niezależnie od tego ważnym elementem, który może wpływać na decyzję o budowie takiej elektrowni jest kwestia obniżania emisji zanieczyszczeń do powietrza. Jeśli chodzi o redukcję poziomu CO2 to jest to przede wszystkim kwestia wyboru źródła energii pierwotnej. W tym kontekście należy postrzegać energetykę jądrową. Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na sytuację innych państw, które dotyka - podobnie jak Polskę - narastająca czy utrzymująca się tendencja wysokich cen na ropę naftową, co powoduje istotny wzrost cen paliw ciekłych na rynkach. W debacie, która obywała się w USA na początku maja skrytykowano założenia polityki energetycznej prezydenta Georga Busha. Wskazywano, że nowe technologie będące podstawą tej polityki wymagają czasu i wielu nakładów. Departament Stanu i Departament Energetyki zobowiązały się do podjęcia działań, które ułatwiłyby inwestorom wykorzystanie technologii jądrowej. Krytykowano zaniechania w tym zakresie. Ostatnie elektrownie atomowe w Stanach Zjednoczonych zbudowano w latach 70-tych. Obecnie tworzone są instrumenty prawne umożliwiające inwestorom podejmowanie działań w tej dziedzinie. Podobne działania prowadzone są w krajach skandynawskich i w Wielkiej Brytanii. Dlatego w Polsce nie unikniemy dyskusji na temat potrzeby wykorzystania tego sposobu wytwarzania energii. Program działań wdrożeniowych do 2008 r. przewiduje, że odbędzie się szeroka kampania informacyjna na temat aktualnych technologii, aktualnych prac w tym obszarze, wskazuje się na potrzebę przeprowadzenia debaty społecznej i uzyskania przyzwolenia społecznego. Bez takiego przyzwolenia niemożliwe będzie podjęcie decyzji w tej sprawie. Chciałabym zwrócić uwagę, że w promieniu ok. 400 km od naszych granic funkcjonuje około kilkudziesięciu jednostek energetycznych, wiele z nich znajduje się w zaawansowanym stadium budowy, w innych prowadzone są prace inwestycyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LeszekJuchniewicz">W stosunku do poprzednich programów obecny dokument rządowy zwiera nowe podejście do kategorii bezpieczeństwa energetycznego. Po pierwsze - doktryna bezpieczeństwa energetycznego realizowana jest w warunkach rynkowych po akcesji do Unii Europejskiej. Po drugie - bezpieczeństwo energetyczne jest ściśle związane z bezpieczeństwem ekologicznym. Po trzecie - wprowadzono nowe podejście do zarządzania bezpieczeństwem energetycznym wyróżniając tzw. ujęcie podmiotowe i przedmiotowe w określonych horyzontach czasowych. W ujęciu podmiotowym wskazuje się podmioty odpowiedzialne za bezpieczeństwo energetyczne: administracja rządowa, samorządowa, operatorzy systemów sieciowych (przesyłowych i dystrybucyjnych). W ujęciu przedmiotowym specyfikujemy zakres tej odpowiedzialności i narzędzia stosowane dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego. Nakładając na ten układ pewną siatkę horyzontu czasowego wyróżniamy bezpieczeństwo długo, średnio i krótkoterminowe przypisując odpowiedzialność w tych horyzontach wspomnianym wcześniej uczestnikom procesu realizacji polityki gospodarczej w odniesieniu do energetyki. Chciałbym zwrócić uwagę na pewną nową okoliczność, która dotychczas nie pojawiała się. Mówiliśmy, że za bezpieczeństwo energetyczne rozumiane jako stan gospodarki, w którym możliwe jest dostarczanie energii w sposób nieprzerwany odpowiada państwo i jego organy. Obecnie w sytuacji postępującego urynkowienia tego sektora i po uwzględnieniu zasad Unii Europejskiej odpowiedzialność za bezpieczeństwo energetyczne ponoszą również odbiorcy. Dlaczego odbiorca ma odpowiadać za bezpieczeństwo energetyczne? Ponieważ musi zawrzeć stosowną umowę na dostawę energii i wybrać dostawcę. Ponosi konsekwencje niewłaściwego wyboru. To jest zupełnie nowa sytuacja, stopniowo przygotowujemy się do niej. Ostania nowelizacja Prawa energetycznego, która weszło w życie 3 maja br. w pomniejszym zakresie uwidacznia te wszystkie następstwa i wyznacza pewne horyzonty czasowe, przewiduje zainicjowanie wielu działań, ale na ich rezultaty trzeba będzie poczekać. Myślę nie tyle o wyznaczeniu operatorów systemów przesyłowych, to już zrobiliśmy, czy wyznaczeniu operatorów systemów dystrybucyjnych, co musimy zrobić, ale przede wszystkim o wyznaczeniu dostawcy z urzędu. Chodzi o dostawców energii elektrycznej i paliw, którzy będą musieli dostarczać w sposób szczególny energię tym wszystkim, którzy nie będą jej w stanie kupić na warunkach rynkowych, czyli np. nie będą potrafili bądź chcieli zawrzeć stosownych umów. Wówczas odpowiedzialność za bezpieczeństwo energetyczne nie będzie obciążała odbiorcy, lecz dostawcę z urzędu. To nowość, która dopiero pojawia się w krajach Unii Europejskiej. Mamy czas na implementowanie tych zasad do 2007 r. Z lektury przedłożonego dokumentu wnika, że wszystkie działania o charakterze implementacyjnym ujęte w krótkim horyzoncie czasowym wiążą się z Narodowym Planem Rozwoju na lata 2007–2013. Powiązanie średniookresowego narzędzia regulowania rozwoju gospodarczego, jakim jest NPR z długookresową 20-letnią polityką energetyczną jest również pewnym novum. Zgodnie z ustawą co 4 lata będzie dokonywana ocena polityki energetycznej i wprowadzane ewentualne korekty. Jeśli spojrzeć na realizację polityki energetycznej od 1990 r., to odnotujemy stałą kontynuację i powolną ewolucję.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#LeszekJuchniewicz">W tym zakresie nie następują żadne rewolucyjne zmiany. Innymi słowy - materia jest tak delikatna, że nie można pozwolić sobie na żadne eksperymenty. Niepowodzenie eksperymentu gospodarczego czy restrukturyzacyjnego mogłoby zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu. Bezpieczeństwo energetyczne zyskuje obecnie nowy wymiar europejski. Wszystkie kraje Unii Europejskiej po doświadczeniach Włoch, Szwajcarii, po doświadczeniach krajów Ameryki Północnej i Południowej przywiązują szczególną wagę do ciągłości dostaw oraz bezpieczeństwa energetycznego. W dokumencie rządowym wyspecyfikowano wiele różnych okoliczności istotnych dla bezpieczeństwa energetycznego. One muszą być uwzględniane w działaniach rządu oraz innych podmiotów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo energetyczne. Chodzi nie tylko o zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, zbilansowanie popytu i podaży, ale również o kształtowanie ekonomicznych wskaźników umożliwiających odbiorcom zakup energii. Należy pamiętać, że polityka energetyczna będzie realizowana w trudniejszych uwarunkowaniach. Chodzi o zobowiązania wynikające z dyrektyw unijnych nie tylko co do implementacji mechanizmów rynkowych, ale również dotyczące ograniczeń emisji CO2, SO2, co przy naszej strukturze aparatu wytwórczego w elektroenergetyce na pewno będzie trudne. Polityka energetyczna będzie realizowana w sytuacji, gdy w Unii Europejskiej trwają i zapewne niebawem zakończą się prace nad dyrektywą efektywnościową zmierzającą do oszczędności energii. Tymczasem nasza sytuacja jest bardzo odmienna od sytuacji w Unii Europejskiej. Spożycie energii elektrycznej w Polsce wynosi ok. 40% per capita średniego spożycia w Unii Europejskiej. Zatem trudno jest działać na rzecz oszczędności energii w sytuacji, gdy powinniśmy zachęcać polskich odbiorców do jak największej konsumpcji, bo to jest wyrazem również cywilizacyjnego stopnia rozwoju. Te okoliczności powodują, że polityka energetyczna zawarta w przedłożonym dokumencie ma doniosłe konsekwencje społeczno-gospodarcze, ale też jest trudna w realizacji. Trzeba o tym pamiętać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Otwieram dyskusję. Chciałbym zwrócić uwagę, że polityka energetyczna ogólnie zapisana i ładnie zaprezentowana przez przedstawicieli rządu powinna być pokazana w realnej rzeczywistości. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, to - zapewne pani dyrektor Halina Bownik-Trymucha pamięta - ostatnio rozmawialiśmy o konsolidacji pionowej, na którą ten dokument zezwala, ale nie obserwujemy realizacji. Chcielibyśmy uzyskać więcej informacji na ten temat. Grupa energetyczna ENEA SA ma być prywatyzowana. Zastanawiam, czy sprzedaż dystrybucji, zwłaszcza jeśli nabywcą będzie m.in. wytwórca zewnętrzny, nie jest sprzedażą rynku? Jeżeli wyzbędziemy się rynku, to za jakiś czas polscy wytwórcy nie będą mieli gdzie sprzedawać energii. Czy rząd nie dostrzega takiego zagrożenia? Co dalej z Zespołem Elektrowni PAK, Koncernem Energetycznym BOT Górnictwo i Energetyka, PKE? Odpowiedź na to pytanie ma ważne znaczenie dla realizacji polityki energetycznej. Sytuacja w obszarze ropy naftowej zawsze będzie w pewien sposób trudna. Mamy niewielkie źródła oraz przetwórstwo i dystrybucję na dużą skalę. A jednocześnie państwo sąsiednie ma odwrotną sytuację - wydobycie na dużą skalę przy braku przetwórstwa i dystrybucji. Stąd zapewne będzie zainteresowany pozyskaniem tych możliwości. Jeśli chodzi o ropę, to zabezpieczenia wydają się bardzo konkretne, tym bardziej, że mamy do czynienia z upublicznieniem akcji mniejszego, ale ważnego producenta na naszym rynku. Jeśli chodzi o gaz, to nie chciałbym wchodzić w spór dotyczący PGNiG, sądzę, że ujawni się on na posiedzeniu plenarnym Sejmu podczas rozpatrywania uchwały dotyczącej prywatyzacji, niemniej jednak nie sposób nie zapytać o bezpieczeństwo energetyczne w sytuacji kiedy zakup 3,5 mld m3 gazu nie został zrealizowany. Dlaczego Rosjanie nie chcą nam sprzedać 3,5 mld m3 gazu? To bardzo ciekawe pytanie. Może właśnie ze względu na prywatyzację PGNiG? Z informacji ekspertów wynika, że już w bieżącym roku odnotujemy braki gazu. W przyszłym roku będą jeszcze większe. W dokumencie rządowym poruszono problem odnawialnych źródeł energii. W Polsce od kilkunastu lat bardzo ładnie pisze się o odnawialnych źródłach energii, ale kwestia pozostaje tylko na papierze. Nie odnotowano znaczącego rozwoju w tym zakresie. Na str. 27 przedłożonego dokumentu jest mowa o wykorzystaniu biomasy. Zaznacza się, iż nie powinno to powodować niedoborów drewna w przemyśle drzewnym celulozowo-papierniczym. Natomiast w ostatnich tygodniach różne firmy z przemysłu drzewnego protestowały przeciw wykorzystaniu biomas do produkcji energii elektrycznej zamiast do produkcji wyrobów z drewna. Przypuszczam, że te natężenie tych protestów będzie wzrastało. Jestem fizykiem, zatem nie przeraża mnie elektrownia atomowa, ale wielu ludzi przeraża. Wczoraj po raz pierwszy od dawna jedna z polskich stacji telewizyjnych wyemitowała program poświęcony temu zagadnieniu. Badania opinii publicznej wskazują, że wzrasta akceptacja dla tego typu produkcji energii. Ale nadal nie jest wystarczająca. Zatem działania informacyjno-promocyjne w tym zakresie przewidziane w dokumencie rządowym są bardzo potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Należy również zapytać o propozycje rządu dotyczące podniesienia akcyzy oraz ich wpływ na cenę energii. Ostania sprawa dotyczy przesyłu, który ma najważniejsze znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. Przesył ma być państwowy, wszyscy to przyznają, nie występuje tutaj spór polityczny. Spór dotyczy realizacji tej koncepcji. Czy tak kwestia ma być tak realizowana jak w PGNiG? Chciałbym też dowiedzieć się jakie przekształcenia przygotowywane są w Polskich Sieciach Elektroenergetycznych? Nie będę poruszał sprawy PERM i Naftobaz. Mam nadzieję, że w czerwcu powrócimy do tego tematu. Docierają do nas sygnały o niepokojących zjawiskach. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZdzisławJankowski">Pani dyrektor z Ministerstwa Gospodarki i Pracy stwierdziła, że po akcesji Polski do Unii Europejskiej nie zmieniły się cele polityki energetycznej, natomiast zmieniły się narzędzia realizacji. Jakie są narzędzia realizacji tej polityki? Znam odpowiedź na to pytanie, ale chciałbym, żeby pani dyrektor to powiedziała. Prezes URE pan Leszek Juchniewicz stwierdził, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo energetyczne obciąży 10 mln odbiorców energii. Może panowie powiecie, że za tą tragiczną część 15-lecia też ma odpowiadać naród? Mam prawo przypuszczać, że elity polityczne przez 15 lat chcą uniknąć odpowiedzialności za tę tragedię narodową. Czy państwowe firmy energetyczne nie mogą być lepsze od prywatnych? Pracowałem w firmie państwowej, wiem jaka była i jaka jest obecnie struktura organizacyjna tej firmy. Odkąd zostałem posłem utrzymuję kontakty, przynajmniej 2–3 razy w miesiącu. Byłem pierwszym posłem, który z trybuny sejmowej publicznie ostrzegł przed haniebną wyprzedażą dystrybucji STOEN. Następnie tę sprawę podjął poseł Gabriel Janowski. Wspieraliśmy go w tych działaniach. Okazuje się, że prąd dystrybuowany przez STOEN jest dostarczany przez dystrybutora energii pochodzącej z Niemiec. Mówiłem wówczas, że STOEN był potrzebny Niemcom jako baza wypadowa do przejmowania kolejnych gałęzi polskiego przemysłu energetycznego. Uważam, że reforma systemu energetycznego powinna zakładać wpływ państwa na strategiczne decyzje. Bezpieczeństwa publicznego nie można dzielić według skali produkcji. Dlatego sektory lub przedsiębiorstwa zarządzające zasobami kraju powinny pozostać pod zarządem państwa polskiego będąc niezbywalną własnością narodu polskiego. W tej sprawie Sejm zajął jednoznaczne stanowisko w głosowaniu nr 68 z dnia 31.03.2004 r. o godz. 18.29 na 72 posiedzeniu. Rząd zignorował tę uchwałę. Rząd zignorował również rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 1 lutego 2002 r. w sprawie wykazu przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. Po wtóre - koncepcja prywatyzacji sektora energetycznego jest niezgodna ze Strategią Lizbońską oraz traktatem akcesyjnym. Unia Europejska nie nalega na wprowadzenie tej koncepcji, tylko pewni politycy z kręgów sejmowych, rządowych, urzędu Prezydenta nakręcają tę sprawę. To nie jest prywatyzacja, lecz kradzież majątku narodowego. Art. 1 konstytucji mówi wyraźnie, iż Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, z kolei art. 146 par. 4 pkt 4 stanowi, iż Rada Ministrów chroni interesy Skarbu Państwa. Przedsiębiorstwa energetyczno-wytwórcze i dystrybucja niemal we wszystkich krajach Europy kontrolowane są przez władze państwowe lub władze samorządowe. Bogate kraje Europy Zachodniej zdobywają kapitały na modernizację tej branży przez zysk i oraz akcje i obligacje skierowane do podmiotów krajowych. Nie wyprzedają majątku narodowego. Otrząśnijmy się z niemocy i zacznijmy myśleć w kategoriach państwa i narodu. Chciałbym powtórzyć słowa jednego z polityków, który w pierwszym dniu Zgromadzenia Rady Europy powiedział, że nie ma demokracji, jeżeli osoby odpowiedzialne za państwo nie są odpowiadają za swoje działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym, żeby panowie posłowie Gabriel Janowski i Zdzisław Jankowski ustalili kto pierwszy zainicjował sprawę STOEN. W odczuciu społecznym pan poseł Gabriel Janowski był pierwszy. Dobrze byłoby jednak ustalić to dokładnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZdzisławJankowski">Protestuję. Pan przewodniczący chyba nie był obecny na posiedzeniu, w trakcie którego poprosiłem o zwołanie Konwentu Seniorów. Marszałek Sejmu zwołał posiedzenie Konwentu. Natomiast na drugi dzień pan poseł Gabriel Janowski rozpoczął działania. Wspieraliśmy pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Nie mówiłem kto był pierwszy. Stwierdziłem, że warto to ustalić, ponieważ w odbiorze społecznym pierwszym był pan poseł Gabriel Janowski, a nie pan poseł Zdzisław Jankowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#FranciszekWołowicz">Chciałbym poruszyć dwie kwestie. Pierwsza - czy w sprawie energii jądrowej przedłożone propozycje nie idą pod prąd tendencjom światowym, a przynajmniej europejskim. Skandynawowie wyznaczyli już daty graniczne wygaszenia funkcjonujących elektrowni. Zastanawiają się nad tym inne kraje. Natomiast my podnosimy tę kwestię niejako od nowa. Wiem, że jest to spowodowane prognozami wzrostu gospodarczego. Ale z dużym prawdopodobieństwem można dzisiaj powiedzieć, że niezależnie od akcji informacyjnych i edukacyjnych nie będzie przyzwolenia społecznego na wykorzystanie energii jądrowej. Druga sprawa dotyczy odnawialnych źródeł energii. Założono pewien wskaźnik udziału energii pochodzącej z tych źródeł w bilansie energii pierwotnej. Obawiam, że najłatwiej będzie go osiągnąć spalając drewno, mimo różnych prognoz dotyczących rozwoju elektrowni wiatrowych, wodnych. Obecnie ilość drewna spalanego w elektrowniach jest tą ilością, którą traci przemysł. Ten sam surowiec przeznaczony dla przemysłu tworzy nowe wartości oraz znaczną liczbę nowych miejsc pracy w zakładach produkujących różne wyroby. Natomiast w elektrowni jest spalany i nie tworzy nowych miejsc pracy. Jest to szczególnie ważne w sytuacji, kiedy państwo nie wspiera w jednoznaczny sposób innych odnawialnych źródeł energii. Dużo mówiono o uprawach wierzby energetycznej. W niektórych regionach kraju plantatorzy zaczęli uprawiać tę wierzbę w większym zakresie. Ale ich oczekiwania nie spełniły się. Nie ma dopłat do tego typu upraw oraz występują trudności ze zbyciem tego surowca. Czy w tej sytuacji nie istnieje zagrożenie, że najprostszym sposobem osiągnięcia tego wskaźnika będzie spalanie drewna? Chciałbym zauważyć, że w elektrowniach nie spala się jedynie bezwartościowego surowca - drewna odpadowego, nazbyt często spala się surowiec, który byłby przydatny do przemysłowego wykorzystania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Kwestia przyzwolenia społecznego dotyczy przyszłej dekady. Można zatem snuć różne przypuszczenia. Prawdopodobnie wizja braku prądu w mieszkaniu może mieć również wpływ na to przyzwolenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BarbaraBlida">Energia elektryczna jest z pewnością najczystszym i najbezpieczniejszym źródłem energii dla gospodarstw domowych. Mamy pewne problemy z dystrybucją gazu oraz instalacją gazową w budynkach, szczególnie wielomieszkaniowych. Czy rozważane jest podjęcie działań dotyczących obniżenia ceny 1KWh energii elektrycznej dostarczanej do mieszkań? Polska jest członkiem Unii Europejskiej. W państwach tzw. starej Europy bardzo mało mieszkań ma instalację gazową, dominuje instalacja elektryczna. W Polsce wielu odbiorców rezygnuje z użytkowania energii elektrycznej w szerszym zakresie np. do ogrzewania ze względu na jej wysoką cenę. Czy rozważana jest możliwość działań, które zachęcałyby Polaków do wprowadzania instalacji elektrycznej w szerszym zakresie i eliminowania instalacji gazowej z mieszkań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#LeszekSamborski">Chciałbym poinformować pana posła Zdzisława Jankowskiego, że z mojej rozmowy z prezesem STOEN wynika, że to przedsiębiorstwo jeszcze nie sprowadza energii elektrycznej z Niemiec. Pan poseł zapewne wie lepiej, ale ja mówię to, co usłyszałem od prezesa tej firmy. Statystyki, które mi przedstawiono wskazują, że prąd dostarczany przez STOEN w Warszawie zajmuje trzecie miejsce jeśli chodzi o tanią cenę. Ponadto jeżeli STOEN planowałby sprowadzanie prądu, takie możliwości stwarza ustawa - Prawo energetyczne, to raczej z Ukrainy lub z państw bałtyckich, bo tam energia elektryczna jest znacznie tańsza, niż z Niemiec. Byłoby to korzystne dla odbiorców polskich, bo lepiej jest kupować taniej niż drożej. Pan poseł Zdzisław Jankowski chyba się z tym zgodzi. Ale jeżeli pan poseł woli, żeby Polacy płacili drożej, to też jest jakaś koncepcja, ale należy o tym powiedzieć wyborcom. Zapewne chętnie przyjmą taką deklarację. Kolejna sprawa dotyczy odnawialnych źródeł energii. Pod ogólnym hasłem energia odnawialna kryje się wiele sposobów jej pozyskiwania. Czy przeprowadzano analizy dotyczące wskazania dominujących odnawialnych źródeł energii? Jaki byłby koszt pozyskania tej energii? Jeżeli energia z tych źródeł byłaby tania, ale tylko teoretycznie, bo odbiorca musiałby dodatkowo zapłacić podatek, to pozyskiwanie tego rodzaju energii staje się problematyczne. Jeżeli 1 KWh tej energii miałby kosztować np. 20 gr, a odbiorca po uwzględnieniu podatków płaciłby 1 zł, to tego typu przedsięwzięcie nie wydaje się racjonalne. Z moich rozmów z ludźmi zajmującymi się energetyką i ekologią wynika np., że energia wiatrowa, która mogłaby być pozyskiwana w Polsce, wbrew potocznej opinii nie jest ekologiczna. Potrzebne są dziesiątki hektarów, na których są ustawiane wiatraki, to musi być odkryty teren. Co stanie się z ptakami? Trudno, żeby ptaki wiły gniazda na wirujących wiatrakach. Inne zwierzęta również będą miały tam trudne warunki do życia. Zatem to, co pozornie wygląda na ekologiczne w rzeczywistości takim nie jest. Inne są warunki np. w Holandii, tam jest inna tradycja, a inna sytuacja jest w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewWitaszek">Jeden z przedmówców wspomniał o cywilizacyjnym stopniu rozwoju kraju. Mieszkam w gminie Czosnów - to jest Bangladesz. Codziennie wyłączają prąd, co powoduje, że inwestorzy odchodzą stąd np. na Słowację. Interweniowałem w tej sprawie, ale jak dotychczas bezskutecznie. Kto ma zainwestować w rozwój linii? Czosnów jest podwarszawską gminą. Myślę, że pan prezes URE zna tę miejscowość. Na jednym z posiedzeń Komisji rozmawialiśmy na temat gazu. Wiemy, że polski gaz jest 3,5-krotnie tańszy niż gaz importowany. Kiedyś funkcjonowało przedsiębiorstwo „Poszukiwanie ropy i gazu”. Należałoby zinwentaryzować nasze źródła gazu, co ma ważne znaczenie zważywszy na dość trudną sytuację Polski w tym zakresie. Import gazu jest bardzo kosztowny. Przez nasz kraj biegnie rurociąg „Przyjaźń”. Dlaczego mimo wzrostu cen gazu i ropy naftowej nie pobiera się wyższych opłat za przesył tych paliw? Powoduje to, że gaz jamalski w Niemczech jest tańszy niż w Polsce. Dlatego, że przesył rurociągami jest najtańszy. Niemcy są w stanie mieć tańszy gaz i produkować tańsze nawozy. Jeżeli Polska miałaby tani gaz, to produkcja nawozów w naszym kraju również byłaby tańsza. PGNiG jest zadowolony z osiąganych zysków. Ale powinien także zainwestować w budowę nowego gazociągu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławJankowski">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana posła Leszka Samborskiego. Od 1991 r. do czasu uzyskania mandatu poselskiego byłem przewodniczącym Sekcji Krajowej Górnictwa i Energetyki z ramienia swojego związku zawodowego. Ośrodkiem wszystkich spotkań był w zdecydowanej większości region śląski. Przedsiębiorstwa regionu wypracowały koncepcję sprzedaży taniego węgla dla Niemiec. Rząd niemiecki odrzucił tę koncepcję. Zadeklarował swoim przedsiębiorstwom wyrównanie kosztów. Prosiłbym, żeby polscy politycy myśleli takimi kategoriami, jak wówczas rząd niemiecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#GabrielJanowski">Jak ostatecznie została ukształtowana mapa konsolidacji pionowej wytwórców i dystrybutorów energii elektrycznej? Co dzieje się w Zespole Elektrowni PAK? Podnosiłem tę sprawę na wyjazdowym posiedzeniu Komisji w Turowie. Mówiliśmy wówczas o różnych nadużyciach, defraudowaniu pieniędzy, rozgrzebanych inwestycjach. Prasa donosiła, że problemy zostały rozwiązane. Czy rzeczywiście tak jest? Czy ta sprawa zostanie zamknięta przez pana Solorza? Czy też jak mówiłem „PAK w większości powinien iść do paki” za tę przedłużającą się niefrasobliwość inwestycyjną? Jakie były przyczyny zawarcia tak bardzo niekorzystnej umowy? Przypomnę, że mniejszościowy udziałowiec miał większość w zarządzaniu. Interesuje mnie również sprawa „Dolnej Odry”. Jaki jest los tej elektrowni? W naszym systemie energetycznym odgrywa ona ważną rolę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym poruszyć kwestię porozumienia czterech, to znaczy PGNiG, Grupy Lotos, PKN Orlen i „Nafty Polskiej” w sprawie poszukiwania źródeł ropy i gazu. Czy to porozumienie zostało zawarte? Kolejna sprawa pośrednio wiąże się z wypowiedzią pana posła Zbigniewa Witaszka, ale dotyczy innego nośnika energii - gazu i innego obszaru - zachodniej Polski. Z objazdu mojego okręgu wyborczego wynika, że na przestrzeni ok. 50–80 km od granicy zachodniej monopolistą w dostarczaniu gazu do domostw jest niemiecka firma, a nie polskie PGNiG. PGNiG zupełnie nie inwestuje w odbiorców detalicznych. Tę lukę zagospodarował niemiecki inwestor. Dziwię się, że to przedsięwzięcie było opłacalne dla niemieckiego inwestora, natomiast nie było opłacalne dla polskiego przedsiębiorstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GabrielJanowski">Jak wygląda realizacja umów prywatyzacyjnych dotyczących STOEN? Chodzi o zakupy, ale nie tylko. Z tego co wiem, Niemcy zainstalowali posłuchy w pomieszczeniach, w których pracownicy przebywają, żeby mieć informację o nastrojach i rozmowność bardzo zmalała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WacławKlukowski">Czyją własnością są sieci przesyłowe na Pomorzu Zachodnim? Czy zostały sprzedane? Wiem, że gminy inwestowały, później miały problemy i starały się sprzedać sieci. Ustawa przewidywała przekazanie sieci właściwym polskim firmom. Czy to zostało wykonane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę przedstawicieli strony rządowej o udzielenie odpowiedzi na pytania, które padły w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PiotrRutkowski">Dziękuję za ciekawą dyskusję i postawione pytania. Chciałbym wyjaśnić panu posłowi Zdzisławowi Jankowskiemu, że istotnie cele polityki w sektorze elektroenergetycznym nie uległy zmianie, natomiast zmieniły się narzędzia. Celem polityki w sektorze elektroenergetycznym jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, ochrona środowiska i zwiększenie konkurencyjności. Natomiast w momencie akcesji do Unii Europejskiej Polska stając się pełnoprawnym uczestnikiem tego rynku ma określone prawa i obowiązki wynikające z traktatu akcesyjnego. Przede wszystkim mamy możliwość wpływu i wpływamy na kształt dokumentów dotyczących polityki energetycznej krajów Unii Europejskiej, na rozporządzenia oraz dokumenty, które regulują udział partnerów rynku energetycznego. Od 1 lipca zgodnie z dyrektywą UE zmienił się status operatora systemu przesyłowego w energetyce i operatora systemu przesyłowego w gazie. W przypadku operatora systemu przesyłowego w gazie jest to spółka Skarbu Państwa, natomiast w przypadku operatora systemu przesyłowego w energetyce jest spółka ze 100% udziałem Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Do 2007 r. nastąpi wydzielenie operatorów systemów dystrybucyjnych. Jest to nowa jakość na rynku energetycznym. Pan poseł Gabriel Janowski pytał o konsolidację pionową. Powstały grupy energetyczne. Nastąpiła konsolidacja, nie pionowa, lecz pozioma rynku dystrybucji. Obecnie działają potężni dystrybutorzy. Nie mamy pojedynczych zakładów energetycznych. Konsolidacja objęła wszystkie grupy i zakłady energetyczne z wyjątkiem Łodzi, gdzie funkcjonują Zakład Teren Łódź i Zakład Teren Miasto i obszarem grupy L 5. Jeżeli chodzi o pytania dotyczące spraw prywatyzacyjnych, Zespołu Elektrowni PAK, PKE poproszę o odpowiedź pana ministra Krzysztofa Żyndula. Natomiast ja odniosę się do kwestii związanych z energią odnawialną, o czym mówił pan poseł Franciszek Wołowicz. Pan poseł zastanawiał się, czy nie należałoby kierować drewna do zakładów pracy, wówczas tworzono by nowe miejsca pracy. Chciałbym wyjaśnić, że Ministerstwo Środowiska i Dyrekcja Lasów Państwowych nie sygnalizują, że wykorzystywanie drzewa w większym stopniu do spalania i uzyskiwania w tym procesie energii odnawialnej zaburzyłoby w jakiś sposób gospodarkę leśną w Polsce. Uprawa tzw. lasów energetycznych czy wierzby energetycznej używanej do pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych również tworzy nowe miejsca pracy. Sposób rozstrzygania tych problemów zależy od lokalnych uwarunkowań. To one decydują czy w oparciu o drzewo tworzy się przemysł drzewny lub meblowy, czy też wykorzystuje się ten surowiec do pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych. Wskaźnik 7,5% o który musimy osiągnąć zgodnie z dyrektywą unijną wydaje się dość ambitny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#FranciszekWołowicz">Ale ten wskaźnik dotyczy nie tylko spalania...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrRutkowski">Tak, ale twierdzę, że istotnym elementem tego wskaźnika jest spalanie drewna. O odpowiedź na pytania pani posłanki Barbary Blidy dotyczące akcyzy i obniżenia cen energii elektrycznej poproszę prezesa URE pana Leszka Juchniewicza. Wydaje się, że energia elektryczna powinna być tańsza. Taki powinien być kierunek działań. Urząd Regulacji Energetyki strażnikiem tego procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#LeszekSamborski">Nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie dotyczące proporcji w odnawialnych źródłach energii oraz kosztów pozyskiwania energii z tych źródeł. Czy przeprowadzano analizy w tej sprawie? Kolejna sprawa dotyczy wykorzystania małych ujęć wodnych, gdzie zwykłe koło młyńskie wystarcza do wytwarzania energii. Czy państwo bierzecie pod uwagę tę kwestię? Czy istnieją regulacje prawne w tym zakresie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZdzisławJankowski">Dlaczego Francja zamknęła rynek energii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Prosiłbym o nie rozpoczynanie dyskusji. Będzie możliwość zadawania pytań po wypowiedziach przedstawicieli strony rządowej. Proszę o zabranie głosu prezesa Urzędu Regulacji Energetyki pana Leszka Juchniewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LeszekJuchniewicz">Prezes Urzędu Regulacji Energetyki nadzoruje wykonanie obowiązku w zakresie odbioru energii z odnawialnych źródeł. Określony wskaźnik udziału energii pochodzącej z odnawialnych źródeł musi być odpowiednio wkomponowany w strukturę spożycia odbiorców końcowych. Ustawa - Prawo energetyczne nałożyła ten obowiązek na przedsiębiorstwa obrotu sprzedające energię odbiorcom końcowym. Nie realizowanie tego obowiązku jest zagrożone sankcjami. W 2004 r. planowany udział energii ze źródeł odnawialnych w strukturze spożycia końcowego energii miał wynieść 2,8% i został wykonany. W 2005 r. planuje się wskaźnik 3,1%. Zatem sukcesywnie zbliżamy się do 7,5%. Jeżeli chodzi o małe źródła wodne, to każdy właściciel źródła ma zapewniony odbiór energii. Co więcej otrzymuje tzw. świadectwo pochodzenia - zaświadczenie, że jego energia jest odnawialna. To świadectwo przekazuje sprzedającym pośrednikom, co umożliwia im wykazanie, że wypełnili swój obowiązek. Ostatnia nowelizacja Prawa energetycznego, która weszła w życie z dniem 3 maja 2005 r. zamiast świadectw pochodzenia wprowadza tzw. prawa majątkowe i ułatwia obrót. Innymi słowy - oddzielamy obrót energią od papieru wartościowego. Istotnym elementem programu jest koszt takiej energii. Należy pamiętać, że preferując energię odnawialną, a preferujemy nie tylko odnawialną, lecz również skojarzoną, nakładamy na odbiorców wyższe płatności. Przeciętna cena rynkowa energii czarnej wynosi 120 zł, natomiast energii ze źródeł odnawialnych - 360 zł. Relacja 1 do 3 jest miarą obciążenia dla odbiorcy końcowego. Pan przewodniczący powiedział, że ładnie się o tym pisze, ale niewiele się robi. Otóż, dotychczas zrobiliśmy wszystko, co było można. Zgodnie z dyrektywami unijnymi Sejm przyjął odpowiednie regulacje. Zatem nie dostrzegam tutaj problemu. Nie analizujemy opłacalności poszczególnych rodzajów źródeł, robią to sami zainteresowani. Rząd stworzył dla nich systemowe rozwiązania skłaniające do podjęcia ryzyka. Jeśli chodzi o spalanie pełnowartościowego drewna, to istnieje pewne zagrożenia, ale trzeba też zwrócić uwagę, iż w elektrowniach systemowych spala się drewno pochodzące z wiatrołomów. Ono pozornie wygląda jak drewno pełnowartościowe. Ale nie ma tych cech fizycznych, które posiada drzewo ścięte w normalny sposób. Przedłożyłem ministrowi gospodarki i pracy propozycję zapisu eliminującego używanie pełnowartościowego drewna. Ale podaż tego drewna jest ograniczona. Lasy Państwowe nie są zainteresowane sprzedażą pełnowartościowego drewna na spalanie do elektrowni. W Europie znane są przypadki importu drewna w celu współspalania w elektrowniach. Mam nadzieję, że w Polsce do takich sytuacji nie dojdzie. Dlatego w dokumencie dotyczącym polityki energetycznej jednoznacznie ujęto kwestię pochodzenia biomas, zapisując, że biomasy muszą być pochodzenia rolniczego. Chcę też zwrócić uwagę, że preferowana wierzba energetyczna wymaga olbrzymich obszarów, tzw. trójpolówki. Urząd Regulacji Energetyki ocenia nowe źródła spalające biomasę pod kątem możliwości podaży tej biomasy i źródeł jej pochodzenia. Chodzi o wyeliminowanie spalania drewna pełnowartościowego.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#LeszekJuchniewicz">Wiadomo, że wartość dodana w przemyśle drzewnym przerabiającym drewno jest znacznie większa niż w pozostałych działach gospodarki. Pani posłanka Barbara Blida pytała o obniżenie ceny 1 KWh, aby zachęcić użytkowników do korzystania z energii elektrycznej, bezpieczniejszej niż gaz. Nie ma programu zastępowania gazu w budynkach, zwłaszcza wielokondygnacyjnych, energią elektryczną. Zabiegamy o niską cenę energii, ale to jest zagadnienie na odrębne posiedzenie nie tylko Komisji Skarbu Państwa. Chodzi głównie o urynkowienie tego sektora i uzyskiwanie niższych cen poprzez konkurencję. W tym zakresie występuje szereg barier począwszy od kontraktów długoterminowych. Zadaniem prezesa URE jest równoważenie interesu odbiorcy i dostawcy energii. Odbiorca nie może przepłacać, ale jednocześnie przedsiębiorstwo musi uwzględniać poniesione koszty w cenie produktu. Jeśli wprowadza się opodatkowanie w postaci akcyzy, opodatkowanie infrastruktury, wynagradzanie kapitału zaangażowanego w działalność energetyczną, co ostatnio uchwalił Sejm, to koszty uzasadnione w rachunku będą rosły. Zatem trudno spowodować obniżenie ceny w sposób bezwzględny. Ostatnia skumulowana podwyżka miała miejsce dnia 1 stycznia br. i odbyła się po półtora roku po wcześniejszej. Nie przekroczyła stopy skumulowanej inflacji za ten okres, czyli niejako nastąpił relatywny spadek. Posłużę się osobistym przykładem. Jestem użytkownikiem wyłącznie energii elektrycznej. Mój dom ogrzewany jest energią elektryczną. W tym roku postanowiłem przyłączyć się do sieci gazowej. Zużywam rocznie ok. 30 tys. KWh, 1 KWh kosztuje ok. 36 gr. razem z dostawą usługi. Zatem rocznie płacę od 10 tys. do 12 tys. zł, podczas gdy moi sąsiedzi płacą rocznie za gaz od 3 tys. do 4 tys. zł, mieszkając w porównywalnych domach o podobnych współczynnikach przenikliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrzysztofŻyndul">Jeśli chodzi o konsolidację pionową, trwają obecnie prace nad aktualizacją programu realizacji polityki właścicielskiej ministra skarbu państwa w odniesieniu do sektora elektroenergetycznego. Zakończyły się uzgodnienia międzyresortowe. W bieżącym tygodniu dokument będzie przedmiotem obrad Komitetu Rady Ministrów, prawdopodobnie jeszcze w następnym tygodniu trafi na posiedzenie rządu. Ten dokument nie przesądza o żadnych strukturach, ani o sposobie i czasie łączenia z jedynym wyjątkiem dotyczącym możliwości utworzenia energetyki podkarpackiej. Jest to jedyny obszar wymieniony konkretnie wymieniony w tym dokumencie. Konkretne projekty, które będą odpowiadały programowi, czyli wydobycie, wytwarzanie, dystrybucja będą musiały podlegać analizom związanym z efektami synergii, analizom ekonomicznym, efektywnościowym oraz dotyczącym przepływów finansowych. Po przyjęciu tego dokumentu rozpoczną się prace analityczne, które będą uwzględniały określony udział w rynku. Projekty będą opiniowane przez odpowiednie urzędy m.in. URE i UOKiK. Dopiero w takiej formie będą przedkładane Radzie Ministrów do akceptacji. Z dokumentu wynika, że ta konsolidacja nie następuje na poziomie majątków. Jest to konsolidacja kapitałowa, czyli będą to zmiany stosunków własności posiadanych aktywów, akcji, a nie przenoszenie majątku. Kolejnym istotnym warunkiem jest takie przeprowadzenie tego procesu, aby przed jego zakończeniem był wyodrębniony operator systemu dystrybucyjnego. To jest warunek powodzenia tego programu. Dopiero tak utworzone grupy czy skonsolidowane podmioty będą mogły przystępować do procesów prywatyzacji. Chcę podkreślić, że jest to bardzo ważne. Dlatego, że nawet gdybyśmy stworzyli system, w którym byłyby 1, 2, 3 czy 4 grupy zintegrowane pionowo, będące nadal własnością Skarbu Państwa, to ten rynek nie będzie funkcjonował. Jedynie różnice właścicielskie spowodują, że ten rynek będzie mógł funkcjonować. Jeśli chodzi o sprawy związane z bezpieczeństwem energetycznym w zakresie paliw, to nie chciałbym wracać do sprawy Grupy Lotos, która była przedmiotem tylu debat w Sejmie i w komisjach, ale pragnę zwrócić uwagę, że z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego posiadanie dwóch niezależnych ośrodków jest słuszne i uzasadnione. Stąd upublicznienie Grupy Lotos. Ale tak naprawdę to nie jest prywatyzacja, dlatego, że 51% zachowuje Skarb Państwa razem z „Naftą Polską”. Wprowadzano także w statucie określone zapisy przewidujące, że bez zgody Skarbu Państwa, nawet jeżeli w przyszłości mógłby stać się mniejszościowym akcjonariuszem, nie będzie można dokonywać zmiany profilu działalności, przeniesienia siedziby spółki itp. Będą wymagane określone zwiększone limity głosów na walnym zgromadzeniu. Jest również delegacja do rady nadzorczej wprost wskazywana przez ministra skarbu państwa. Zatem nie ma tutaj utraty kontroli ministra skarbu państwa. Natomiast samo podwyższenie kapitału, bo to jest główny przedmiot emisji, pozwoli Grupie Lotos na uzyskanie środków niezbędnych dla realizacji w najbliższych latach dużego programu inwestycyjnego na kwotę 5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KrzysztofŻyndul">Pan poseł Gabriel Janowski pytał o Zespół Elektrowni PAK. Chciałbym poinformować, że 29 kwietnia br. zawarte zostało porozumienie między ministrem skarbu państwa a Elektrimem. Sporządzono również aneks do umowy prywatyzacyjnej, w którym minister skarbu państwa poprawił swoją pozycję w stosunku do wcześniejszej umowy prywatyzacyjnej zawartej w 1999 r. Banki, które czekały na to porozumienie i na aneks, który przesuwał termin realizacji inwestycji gwarantowanych, czyli Pątnowa II i Pątnowa I, mogą uruchomić finansowanie dla tych inwestycji. Konsorcjum banków jest w trakcie przygotowywania umowy kredytowej. W czerwcu powinny ruszyć pierwsze prace inwestycyjne. Jeżeli Elektrim nie dotrzyma tego terminu, to aneks nie będzie miał mocy wiążącej. Zawarte porozumienie pozwala ministrowi skarbu państwa wykonywać prawo głosu na walnych zgromadzeniach w spółkach zależnych od PAK z 50% głosów. Jednocześnie wszystkie uchwały tych walnych zgromadzeń, które będą dotyczyły zastawiania, sprzedaży majątku trwałego powyżej 1 mln euro, wymagają bezwzględnej zgody ministra skarbu państwa. Zatem poprawiliśmy sprawy kontroli. To rozwiązanie będzie trwało aż do zakończenia umowy prywatyzacyjnej. Strony ustaliły również, iż muszą uzgodnić między sobą ewentualnego inwestora, który będzie chciał wykupić pozostałe akcje Skarbu Państwa czy też odkupić akcje od Elektrimu. Umowa z 1999 r. przewidywała, że strony będą musiały także ustalać ceny akcji. Obecne porozumienie pozwala Skarbowi Państwa i Elektrimowi na niezależne negocjowanie ceny posiadanych akcji. Jeśli chodzi o proces prywatyzacji Elektrowni „Dolna Odra”, to obecnie trwa sporządzanie krótkiej listy zaproszeń do rokowań. Zweryfikowano zgłoszenia. Trudno powiedzieć kiedy i z jakim skutkiem zakończy się ten proces. Przypomnę, że było już kilka prób prywatyzacji „Dolnej Odry”. Prospekt dotyczący upublicznienia PGNiG jest w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Komisja poleciła dokonanie pewnych poprawek. Trwają prace nad poprawieniem i doprecyzowaniem prospektu, tak aby spełniał wymogi postawione przez Komisję. Dlaczego emisja akcji i podwyższenie kapitału PGNiG? W dyskusji zwrócono uwagę, że PGNiG nie wykorzystuje krajowych źródeł gazu. Program PGNiG zakłada zwiększenie wydobycia gazu z krajowych źródeł, ale to wymaga zwiększenia nakładów finansowych. Stąd upublicznienie przedsiębiorstwa. Cieszę się, że w czerwcu będziemy mogli porozmawiać o bardzo istotnym elemencie bezpieczeństwa energetycznego paliw płynnych, czyli o logistyce wtórnej związanej z PERM i Naftobazami. Wymaga to pewnego czasu na zapoznanie się z tą problematyką. Trwa podpisywanie porozumienia pomiędzy „Naftą Polską”, Grupą Lotos, PKN Orlen i PGNiG w zakresie wspólnych działań dotyczących poszukiwania źródeł ropy i gazu. Ale to nie wstrzymuje prac zespołu. Na dzisiejsze posiedzenie Komisji przyszedłem bezpośrednio po powitaniu delegacji Agencji Energetyki Kuwejtu, która przyjechała na zaproszenie rządu polskiego i „Nafty Polskiej”. Program wizyty jest związany z dywersyfikacją dostaw ropy i gazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#LeszekJuchniewicz">Akcyza na energię elektryczną pojawiła się w Polsce w 2002 r. była antidotum na ówczesną dziurę budżetową. Minister finansów i nie tylko on poszukiwał wówczas środków, które umożliwiłyby realizację zobowiązań. Pojawiła się wtedy koncepcja tzw. indeksacji taryf dla odbiorców końcowych oraz koncepcja wprowadzenia akcyzy u wytwórców. Wybrano tę drugą koncepcję. Akcyza została nałożona na wytwórców, czyli na początku łańcucha wytwarzania w wysokości 20 zł za megawat. Była to próba obrony odbiorcy końcowego. Przeindeksowanie taryfy spowodowałoby, że odbiorca końcowy zapłaciłby dodatkowe 20 zł. Dokument dotyczący polityki energetycznej uwzględnia konieczność dostosowania się do wymagań Unii Europejskiej, która nakazuje pobierać akcyzę u odbiorcy końcowego. Stąd potrzeba zmiany tego systemu dotychczasowego, który notabene okazał się prosty. Minister finansów przygotował stosowne regulacje, które wzbudzają pewne spory. Zarysowała się dość znaczna różnica między przedstawicielami resortów gospodarczych a ministrem finansów zarówno co do wielkości jak i pewnych konsekwencji wprowadzenia akcyzy u odbiorcy końcowego. Według ministra finansów zmiana miejsca alokowania poboru akcyzy powoduje utratę przez budżet państwa ok. 270 mln zł. Dlaczego, że w przypadku odbiorcy końcowego występują straty w przesyle i dystrybucji energii szacowane na ok. 10–12%. Minister finansów ocenił tę stratę na 270 mln-290 mln zł. Dlatego jego zdaniem należy podnieść akcyzę, aby zrekompensować stratę tej kwoty. My postrzegamy nieco inaczej tę kwestię. Po pierwsze - w krajach Unii Europejskiej istnieją inne wymagania w tym zakresie. Unia wprowadza minimalną stawkę akcyzy 0,5 euro dla odbiorców przemysłowych i 1 euro dla odbiorców w gospodarstwach domowych. Nasze 20 zł, czy 22 zł, które miałby zapłacić odbiorca końcowy jest znacznie większą kwotą niż minimalny próg stosowany w Unii Europejskiej. Co więcej - wiele krajów UE nie wprowadziło jeszcze tej akcyzy. O ile dobrze pamiętam, Polska jest czwartym krajem, który stosuje akcyzę w takiej wysokości. Jedynie Finlandia, Dania i Szwecja, które są od nas znacznie bogatsze stosują wyższą stawkę akcyzy. Proponujemy ministrowi finansów poszukiwanie rozwiązań zachęcających do spożycia energii, bo jak wspomniałem wcześniej spożywamy mało energii. Czy uda nam się uzyskać kompromis w tym zakresie? Szukamy porozumienia. Analizujemy jakie nakłady będą musiały ponieść spółki dystrybucyjne na wprowadzenie nowego systemu oprogramowania. Dla nich będzie koszt uzasadniony będący podstawą kalkulacji taryf, czyli wygenerujemy kolejne źródło wzrostu cen energii. Na posiedzeniu Rządowego Zespołu ds. Polityki Energetycznej zwróciliśmy uwagę, że w naszym kraju powinno się obniżać akcyzę na energię elektryczną, aby zachęcać odbiorców do spożycia albo różnicować stawki jak w Unii Europejskiej, co z pewnością wpłynęłoby na poprawę konkurencyjności polskiej gospodarki. Ale z przykrością stwierdzam, że nie osiągnęliśmy jeszcze ostatecznego porozumienia i nie wiadomo, czy uda nam się je osiągnąć. Tutaj występuje zasadnicza różnica. Chciałbym zwrócić uwagę, że wzrost akcyzy u odbiory końcowego będzie powodował pewne skutki budżetowe. Budżet będzie musiał więcej zapłacić chociażby za oświetlenie w obiektach publicznych. Minister finansów zdaje się nie dostrzegać tych problemów. Dostrzega jedynie funkcję fiskalną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławDobrzański">Jeśli chodzi o przyszłość PSE, to decyzja należy do parlamentu. Bowiem głównym czynnikiem determinującym rozwiązania w PSE są kontrakty długoterminowe. Jeśli parlament podejmie decyzję o rozwiązaniu kontraktów długoterminowe, to będzie pełna swoboda w kształtowaniu strategii PSE. Nie ma żadnych innych uwarunkowań, które w zasadniczy sposób wpływałyby na rozwiązania strategiczne. Można wówczas połączyć ponownie PSE SA z PSE Operator, uwzględniając przepis ustawy - Prawo energetyczne, że operator powinien być bezpośrednio podporządkowany Skarbowi Państwa. Jeżeli kontrakty długoterminowe nie zostaną rozwiązane, albo przedłuży się proces ich rozwiązania, to będziemy musieli wydzielić operatora systemu przesyłowego. Trzeba będzie go wydzielić za poważny majątek. Kontrakty długoterminowe oznaczają pewne zobowiązania. Zatem należy utrzymać w PSE SA pewien potencjał majątkowy i kompetencyjny gwarantujący inwestorom, którzy pod te kontrakty zaciągali kredyty, że firma będzie stabilna i będzie w stanie wykonywać te kontrakty. W połowie sierpnia br. Senat kończy działalność. Będziemy wiedzieli, czy kontrakty długoterminowe będą, czy nie będą rozwiązane w tej kadencji. Przygotujemy dwa warianty w naszej strategii i w zależności od decyzji w sprawie kontraktów długoterminowych dokonamy wyboru właściwego wariantu. Dobrze byłoby nie zaniedbać tej grupy kapitałowej. Zgromadzony tam potencjał kompetencyjny powinien być wykorzystany w polskiej elektroenergetyce. Firma dysponuje obecnie również ogromnym potencjałem ekonomicznym, który warto wykorzystać chociażby - zachęcam do tego władze państwa - do budowy elektrowni atomowej. Jestem optymistą w tym względzie, zwłaszcza, że już dzisiaj burmistrzowie niektórych gmin organizują się i proponują nam budowę elektrowni atomowej na ich terenie. Wiedza na ten temat jest coraz większa. Badania opinii społecznej wskazują na przewagę osób akceptujących energetykę jądrową. Poza awarią w elektrowni w Czarnobylu, nie odnotowano poważniejszych awarii, w których ginęliby ludzie. Elektrownie atomowe należą do najbezpieczniejszych, także z punktu widzenia ochrony środowiska. Nie zgadzam się z panem posłem Franciszkiem Wołowiczem, że na świecie nie buduje się elektrowni atomowych. Cały świat ponownie wraca do energetyki jądrowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#FranciszekWołowicz">Nie mówiłem, że nikt nie buduje tych elektrowni, tylko, że niektórzy je zamykają. Np. taką decyzję podjęto przed 10 laty w Szwecji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławDobrzański">Ale w Irlandii leją obecnie fundamenty pod elektrownię atomową. Energetyka jądrowa rozwija się w Chinach, Rosji i we Francji. Kraje, które posiadają energetykę jądrową mogą pozwolić sobie na tańszą energię. Po zamortyzowaniu elektrownia jądrowa jest w stanie dostarczać energię o połowę taniej niż elektrownia tradycyjna. Wydaje się, że nie ma innego wyjścia. Wiem, że to nie będzie łatwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Samoloty też są najbezpieczniejsze, a ludzie wolą jeździć samochodami i zabijać się. Wybory są bardzo różne. Dziękuję za tę dyskusję. Przynajmniej do niektórych jej elementów będziemy powracać. W sprawach różnych chciałbym zaproponować zmianę sprawozdawcy komisyjnego projektu uchwały Sejmu w sprawie prywatyzacji w 2005 r. Wybraliśmy na sprawozdawcę pana posła Ryszarda Zbrzyznego. W tym samym czasie kiedy będzie rozpatrywany projekt uchwały odbywa się posiedzenie Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU, w której zasiada pan poseł Ryszard Zbrzyzny. Proponuję zmianę sprawozdawcy na pana posła Andrzeja Zająca. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam że Komisja przyjęła tę propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisji dokonała zmiany sprawozdawcy na pana posła Andrzeja Zająca. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>