text_structure.xml 91.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPiechociński">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa oraz Komisji Infrastruktury. Witam przedstawicieli rządu, agend rządowych i Poczty Polskiej, witam media i zaproszonych gości. Mamy dzisiaj odbyć pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie przyszłości Poczty Polskiej. Do reprezentowania wnioskodawców i prac nad projektem uchwały została upoważniona pani posłanka Małgorzata Ostrowska. Czy do porządku dziennego panie i panowie posłowie wnosicie jakieś uwagi? Uwag nie słyszę. Stwierdzam, że Komisje zatwierdziły porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. Oddam głos reprezentantce wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MałgorzataOstrowska">Uzasadnienie, które towarzyszy projektowi uchwały Sejmu proponowanemu przez wnioskodawców, jest szalenie krótkie, ale chciałam je państwu przedstawić. Projekt uchwały w rzeczywistości zrodził się na tle dyskusji, która była prowadzona podczas różnych spotkań z inicjatywy zarówno związków zawodowych, jak i zarządu Poczty Polskiej, a także różnych grup spoza tego przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej. Dyskusje prowadziliśmy także wśród grupy posłów w Klubie Parlamentarnym SLD oraz pozostałych klubów. Długo by opowiadać o tym, jak różne konfiguracje polityczne i społeczne towarzyszyły tym spotkaniom i dyskusjom. W każdym razie tłem do projektu tej uchwały było zaniepokojenie pracowników Poczty Polskiej co do czytelności zamiarów związanych z obecnym i przyszłym układem właścicielskim firmy Poczta Polska. W gronie wnioskodawców doszliśmy do wniosku, że należy przedłożyć Sejmowi projekt uchwały w tej sprawie. Przekonanie to wynikało z poważnego potraktowania sygnałów płynących z wnętrza firmy, a także z potrzeb ochrony interesów Skarbu Państwa i ochrony interesów przedsiębiorstwa Poczta Polska, będącego firmą, którą chlubi się już kilka pokoleń Polaków. Chcieliśmy, aby w sposób możliwie najbardziej racjonalny podejmować decyzje dotyczące przyszłości tego przedsiębiorstwa. Uznając potrzebę podnoszenia konkurencyjności Poczty Polskiej w walce o klienta na rynku usług pocztowych, który się otwiera coraz bardziej wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej, chcielibyśmy aby firma Poczta Polska była na tyle dobrze zorganizowana i przygotowana, aby mogła po prostu wygrać walkę konkurencyjną. Już dzisiaj dochodzą nas sygnały, że w niektórych segmentach Poczta Polska traci swoją pozycję na tym rynku. Chodzi o to, aby tak dostosować strukturę organizacyjno-prawną firmy, by sobie lepiej radziła na rynku. Dlatego proponujemy przekształcić Pocztę Polską w spółkę prawa handlowego, aby miała dokładnie taką samą formułę prawną jak inne podmioty konkurujące z nią na rynku. Bo faktycznie, o wiele łatwiej jest na tym rynku funkcjonować w takiej formule. Po to jednak, aby zachować narodowy charakter polskiej firmy, po to, żeby Poczta Polska była spółką prawa handlowego, ale zawsze z przewagą kapitału polskiego, wszelkie zmiany struktury kapitałowej wymagać będą zgody Sejmu RP. Zakładamy bowiem, że niekoniecznie Poczta Polska musi być poddawana procesowi prywatyzacji. Osobiście uważam, że w zupełności wystarczy, aby Poczta Polska pozostała w formie 100-procentowej spółki Skarbu Państwa. Nie należy jednak wykluczyć możliwości innych, przyszłych zmian w akcjonariacie tej spółki. Dlatego chcielibyśmy, co już powiedziałam, aby przy wszelkich zmianach właścicielskich stawiano biorącym w nich udział wysokie wymagania i odbywały się jedynie za zgodą Sejmu. Zakładam, że nigdy polski parlament nie będzie przeciwstawiał się temu, aby bardzo dobre polskie przedsiębiorstwo, będące symbolem naszej polskości, było faktycznie poddawane jakimkolwiek zmianom właścicielskim bez zgody najwyższego organu władzy ustawodawczej, jakim jest parlament. Z powyższych względów proponujemy uchwałę składającą się z dwóch artykułów. W jednym artykule mówimy o potrzebie przekształcenia Poczty Polskiej w spółkę prawa handlowego, natomiast drugi artykuł zawiera zastrzeżenie mówiące wprost, że wszystkie zmiany właścicielskie w Poczcie Polskiej wymagają zgody Sejmu RP. Jeszcze raz powtarzam, że przekształcenie Poczty Polskiej w spółkę prawa handlowego, a więc w 100-procentową spółkę Skarbu Państwa, nie jest żadną prywatyzacją. To jest jedynie stworzenie tej firmie możliwości działania i funkcjonowania w innej formule prawnej. Po to, aby mogło lepiej funkcjonować na rynku usług pocztowych w otoczeniu konkurencyjnym firm, które mają już taki, a nie inny status. Gorąco apeluję do obu Komisji, aby zechciały rozważyć przedstawiony projekt uchwały Sejmu. Apeluję, aby Komisje zechciały się przychylić do propozycji, aby z jednej strony próbować unowocześnić strukturę Poczty Polskiej, a z drugiej - dbać wspólnie o to, aby Poczta Polska zachowała narodowy, polski charakter także w zakresie struktury właścicielskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPiechociński">Na wstępie informuję państwa, że w zakresie omawianej dzisiaj problematyki rząd reprezentuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury pan minister Wojciech Hałka, natomiast resort Skarbu Państwa reprezentuje upoważniony dyrektor departamentu analiz i prognoz, pan dyrektor Bogdan Kokoszka. Proponuję następujący sposób procedowania. Najpierw oddajmy głos przedstawicielom wymienionych ministerstw, aby wypowiedzieli się w imieniu resortów, które w innych płaszczyznach nadzorują funkcjonowanie przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej Poczta Polska. Później oddamy głos przedstawicielom samego przedsiębiorstwa Poczta Polska i jego załogi oraz Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Po tych wypowiedziach odbędzie się w ramach pierwszego czytania debata poselska zakończona głosowaniem projektu uchwały Sejmu. Czy jest zgoda na taką propozycję procedowania? Nie słyszę sprzeciwu, wobec tego uznaję, że propozycja moja została przyjęta. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechHałka">Kwestia będąca przedmiotem propozycji państwa posłów i wnioskodawców uchwały Sejmu była podnoszona w trakcie debaty, którą Sejm odbył 16 grudnia ubiegłego roku. Debata dotyczyła właśnie przyszłości przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej Poczta Polska i aktualnego stanu jego funkcjonowania. Stanowisko w tej sprawie rząd uchwalił w dniu dzisiejszym podczas posiedzenia Rady Ministrów. Mówiąc najkrócej, rząd podziela stanowisko posłów o celowości przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego Poczta Polska w spółkę prawa handlowego. Komercjalizacja Poczty Polskiej, czyli takie właśnie przekształcenie formuły prawnej przedsiębiorstwa w spółkę akcyjną ze 100-procentowym udziałem Skarbu Państwa umożliwi temu podmiotowi skuteczne konkurowanie na liberalizowanym rynku usług pocztowych. Rynek ten, zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, jest otwierany na konkurencję. Kolejny etap takiej liberalizacji nastąpi z dniem 1 stycznia 2006 roku, o czym państwo posłowie w Komisji Infrastruktury doskonale wiedzą. Od tego dnia granica obszaru zastrzeżonego dla przesyłek pocztowych ulegnie dalszemu ograniczeniu do 50 gramów Uważamy, że przekształcenie Poczty Polskiej w spółkę akcyjną działającą na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych, umożliwi dostosowanie wewnętrznych struktur organizacyjnych tego przedsiębiorstwa do form prawnych, jakie stosują konkurenci działający na rynku usług pocztowych. Można dzisiaj przypomnieć państwu, iż o tych zagadnieniach mówiliśmy w trakcie debaty sejmowej w dniu 16 grudnia ubiegłego roku. Na polskim rynku są już obecni inni przewoźnicy przesyłek pocztowych i kurierskich. W sumie jest to już 90 przedsiębiorstw. Są wśród nich takie, które należą do największych poczt europejskich, jak na przykład Deutsche Post czy poczta szwedzka, francuska i holenderska. Te wszystkie poczty, a także poczty w innych krajach europejskich, funkcjonują już na zasadach spółek prawa handlowego. Spółki te działają na rynku usług pocztowych w różnych formułach. W Niemczech spółka pocztowa jest holdingiem, czyli spółką około 20 spółek, we Francji holding jest większy, gdyż liczący około 200 spółek. Wszystkie te przedsiębiorstwa wykorzystują w pełni instrumentarium prawne i formalne, jakie daje Kodeks spółek handlowych do działania na rynku, na którym funkcjonują reguły konkurencji. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że przekształcenie Poczty Polskiej w spółkę prawa handlowego, czyli komercjalizacja tego przedsiębiorstwa, wymagać będzie przygotowania stosownych ustaw, a właściwie zmian w ustawach obecnie obowiązujących. Nie może to dokonać się na podstawie decyzji rządu, ale muszą być przygotowane projekty ustaw. Konieczne będzie przede wszystkim dokonanie zmiany przepisów ustawy z 30 sierpnia 1996 roku o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Nowelizacja polegać będzie na dokonaniu zmian określonych artykułów tej ustawy, głównie w art. 3 ust. 3. Przepis ten wyklucza dzisiaj możliwość dokonania komercjalizacji Poczty Polskiej. Trzeba także będzie odesłać do innych przepisów tej ustawy. Prawdopodobnie trzeba będzie również zmienić, a nawet uchylić niektóre przepisy ustawy o przedsiębiorstwie użyteczności publicznej Poczta Polska, dokonać stosownych zmian w ustawie - Prawo pocztowe. W prawie tym znajduje się obecnie odwołanie do chociażby nazwy „przedsiębiorstwo państwowe użyteczności publicznej Poczta Polska”.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WojciechHałka">Taki pakiet zmian ustawowych musi być przygotowany w odpowiednim trybie, uzgodniony także pod względem formalnoprawnym, ale przede wszystkim zaakceptowany merytoryczną decyzją polityczną rządu i przedłożony Sejmowi do akceptacji. Tak więc cały proces komercjalizacji, a więc przekształcenia Poczty Polskiej w spółkę kapitałową, może się odbyć wyłącznie za zgodą i pod kontrolą parlamentu. Trzeba również o innej kwestii powiedzieć jasno i wyraźnie, że zmiana formy prawnej przedsiębiorstwa Poczta Polska nastąpi z zachowaniem jego obecnych obowiązków publicznoprawnych, jako operatora publicznego. Oznacza to, że wszystkie obowiązki publicznoprawne nałożone w tym zakresie na przedsiębiorstwo użyteczności publicznej Poczta Polska, będą na mocy ustawy przeniesione na nowe przedsiębiorstwo spółka akcyjna Poczta Polska. W związku z tym wszystkie obowiązki operatora publicznego dotyczące świadczenia powszechnych usług pocztowych, między innymi emisji znaczków pocztowych, a więc te wszystkie obowiązki określone w ustawie - Prawo pocztowe, przejdą na nowe przedsiębiorstwo działające w nowej formule prawnej, czyli na spółkę akcyjną Poczta Polska. Taka spółka będzie, w tym samym trybie art. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, dysponentem urządzeń całej infrastruktury pocztowej, którą obecnie posiada przedsiębiorstwo użyteczności publicznej Poczta Polska. Podobne wyjaśnienie należy również uczynić w odniesieniu do wszystkich zobowiązań dotyczących innych relacji formalnych i prawnych, jakie posiada dzisiaj przedsiębiorstwo użyteczności publicznej Poczta Polska. Te zobowiązania prawne, a więc zarówno prawa, jak i obowiązki, będą przeniesione na firmę działającą w postaci spółki akcyjnej. Dotyczy to na przykład również relacji pracowniczych. Odniosę się także do drugiej części projektu uchwały Sejmu dotyczącej ewentualnych procesów prywatyzacyjnych. Rząd pragnie stwierdzić, że w najbliższym czasie nie zamierza podejmować planów ani żadnych działań zmierzających do przekształceń własnościowych w Poczcie Polskiej, a więc na przykład do sprzedaży akcji czy udziałów w nowym przedsiębiorstwie działającym w nowej formie prawnej spółki akcyjnej. W związku z tym 100% własności będzie nadal należeć do państwa polskiego, którego reprezentantem w tym zakresie będzie Skarb Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPiechociński">Czy po tej wypowiedzi pana ministra pan dyrektor Kokoszka chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BogdanKokoszka">Ministerstwo Skarbu Państwa wita z satysfakcją projekt poselski uchwały, jak również wita z satysfakcją inicjatywę przekształcenia przedsiębiorstwa użyteczności publicznej Poczta Polska w spółkę prawa handlowego. Przemawiają za tym następujące argumenty. Po pierwsze - struktura spółki akcyjnej działającej zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych, ułatwia i wzmacnia nadzór właścicielski właściwych organów państwa nad podmiotem, w którym Skarb Państwa posiada udział kapitałowy. Po drugie - struktura spółki akcyjnej, spółki prawa handlowego wzmacnia pozycje zarządu w strukturach zarządzania w przedsiębiorstwach czy w firmach. Wobec narastających wymogów konkurencji i umiędzynarodowienia rynku usług pocztowych, to są fundamentalne argumenty przemawiające za wzmocnieniem firmy Poczta Polska poprzez przekształcenie jej w spółkę prawa handlowego. Ponadto projekt uchwały jest zbieżny z intencją ministra Skarbu Państwa, który dostrzega potrzebę wygaszenia formy przedsiębiorstwa państwowego, jako reliktu poprzedniego systemu gospodarowania i przejścia na nowoczesne, zgodne z obecnymi standardami gospodarki rynkowej, formy udziału Skarbu Państwa w tej gospodarce. Reasumując - popieramy poselski projekt uchwały Sejmu i cały projekt komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej Poczta Polska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPiechociński">Czy przedstawiciele Rady Poczty Polskiej chcieli zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewHockuba">Rada Poczty Polskiej na swoich posiedzeniach, w szczególności na posiedzeniu, które odbyło się 23 i 24 listopada ubiegłego roku, podejmowała problem będący przedmiotem dzisiejszej dyskusji na posiedzeniu Komisji. Rada generalnie popiera projekt uchwały Sejmu przedstawiony przez grupę posłów. Chciałbym podkreślić, że obok argumentów, które zostały przedstawione przez pana ministra i przez pana dyrektora, można wskazać dodatkowo na kwestie optymalizacji struktury kosztów, w szczególności kapitału, a także możliwości pozyskania kapitału. Przy obecnej formule przedsiębiorstwa państwowego jest to praktycznie bardzo utrudnione albo wręcz niemożliwe. Zmiana struktury prawno-organizacyjnej znacznie zwiększy możliwości pozyskiwania kapitału dla przedsięwzięć, które są niezbędne i związane z reorganizacją Poczty Polskiej. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę państwa posłów na jeden aspekt, mianowicie na sprawę kultury korporacyjnej w przedsiębiorstwie. Przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego w spółkę akcyjną na pewno dokona zmiany w tym zakresie, o czym już częściowo była mowa. Nie chcę powtarzać już przytoczonych argumentów, ale na jeszcze jedną kwestię zwrócę uwagę. Struktura prawno-organizacyjna Poczty Polskiej powinna być podobna do tej, która występuje u wiodących operatorów pocztowych w Europie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPiechociński">Czy przedstawiciele dyrekcji generalnej Poczty Polskiej chcieliby zabrać głos? Jak obecne kierownictwo Poczty Polskiej postrzega inicjatywę poselską i propozycję komercjalizacji firmy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławChabowski">Do tego wszystkiego, o czym powiedzieli moim poprzednicy, chciałbym tylko dodać, że dzisiejsze rozważania na temat przekształceń prawno-organizacyjnych naszego przedsiębiorstwa są konsekwencją kilkuletniej pracy zespołu ekspertów i pocztowców nad programem restrukturyzacji i przystosowania Poczty Polskiej do nieznanych często jeszcze w pełni wymogów rynku usług pocztowych w roku 2009, kiedy nastąpi pełna liberalizacja tego rynku. Dzisiejsze decyzje rządu są ważne co najmniej z pięciu powodów. Po pierwsze - z punktu widzenia optymalizacji kosztów i kapitału, a także możliwości jego pozyskiwania dla Poczty Polskiej. W obecnej strukturze przedsiębiorstwo nasze nie może emitować obligacji zabezpieczonych własnym majątkiem, nie może również pozyskiwać kapitału z rynku publicznego. Uniemożliwia to zarówno obecnie obowiązująca ustawa o Poczcie Polskiej, jak i formuła przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej. Dzisiaj w swojej ofercie posiadamy kilkaset produktów, które generują rocznie blisko 6,5 mld zł przychodów. Ale z perspektywy inwestorów atrakcyjność firmy i jej oferta jest oceniana nisko. Podobnie oceniają nas wierzyciele, głównie ze względu na brak przejrzystości przedsiębiorstwa, brak możliwości ustanowienia zabezpieczeń na majątku firmy itp. Po drugie - Poczta Polska ze względu na obecną uprzywilejowaną pozycję na polskim rynku usług pocztowych, nie może liczyć na pomoc. W zasadzie wyklucza się możliwość udzielenia pomocy publicznej ze strony Skarbu Państwa z powodu zgłaszanych zastrzeżeń ze strony Komisji Europejskiej. Po trzecie - forma naszego przedsiębiorstwa, jako przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, tworzy często zbiurokratyzowaną, wręcz urzędniczą strukturę. Nie może to działać motywująco na pracowników, a wręcz sprzyja odchodzeniu co zdolniejszych z nich do innych podmiotów, głównie ze względu na system motywacyjny, prowizyjny, płacowy itp. Po czwarte - obecna forma organizacyjna przedsiębiorstwa użyteczności publicznej powoduje brak jasnego podziału decyzji pomiędzy jego organy nadzorcze i wykonawcze. W wyniku tej sytuacji duża część decyzji strategicznych leży poza Pocztą Polską, przy jednoczesnym pełnym ryzyku operacyjnym i finansowym ponoszonym przez nasze przedsiębiorstwo. Po piąte wreszcie - forma spółki akcyjnej w najpełniejszy sposób odpowiada wymogom europejskiego rynku usług pocztowych. Potwierdzeniem tego jest fakt, że wszystkie najlepsze poczty europejskie są spółkami akcyjnymi. Dlatego też uważamy, że uchwała proponowana przez grupę posłów, jeśli zyska akceptację Sejmu, sprzyjać będzie realizacji strategii Poczty Polskiej przyjętej i akceptowanej również przez Radę Poczty Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPiechociński">Czy przedstawiciele Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty chcieli zabrać głos w debacie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EmilPłodzień">Tak, ale bardzo krótko. Popieramy działania proponowane w projekcie uchwały Sejmu, zwracamy jednak uwagę na niezwykle istotny element, jakim jest czynnik czasu. Chcę nawiązać do wypowiedzi pana ministra Wojciecha Hałki i powiedzieć o tym, co aktualnie dzieje się na rynku usług pocztowych w Polsce. Liberalizacja na tym rynku stała się już faktem. Aktualnie działa na tym rynku 90 operatorów prywatnych i liczba ta bardzo dynamicznie rośnie. Tylko w roku 2004 przybyło 24 nowych operatorów. Co prawda są to najczęściej operatorzy mali, ale wszyscy wielcy na tym rynku już są obecni. Dzisiaj operatorzy prywatni dysponują w Polsce siecią 577 placówek. Dla rynku, a więc dla klientów, jest to zjawisko korzystne, bowiem pewne usługi, głównie ekspresowe, rozwijają się bardzo dynamicznie. Firmy prywatne zatrudniają już dzisiaj około 6 tysięcy osób, a z tymi współpracuje kolejne 9 tysięcy osób. Potencjał operatorów prywatnych jest, co prawda, bardzo zróżnicowany, ale wszyscy wielcy operatorzy ekspresowi, tacy jak DHL, Servisco, Mesterlink, UPS czy DLS są już obecni i działają na tym rynku. Chciałbym zwrócić uwagą na dużą koncentrację. Wymienionych pięciu operatorów dysponuje 85% rynku usług ekspresowych. Na tym niezwykle efektywnym rynku Poczta Polska ma zaledwie 3% i jej udział od kilku lat wykazuje tendencję spadkową. To jest bardzo niebezpieczne zjawisko, kiedy sektor usług niezwykle opłacalnych jest oddawany, niestety, przez Pocztę Polska niemal bez walki. Pocztex świadczący właśnie usługi ekspresowe, nie stanowi konkurencji dla wymienionych operatorów prywatnych. Aktualne struktury i rozwiązania stosowane przez Pocztę Polską nie pozwalają na skuteczne konkurowanie na rynku usług ekspresowych. Dlatego oczekujemy na przekształcenie Poczty Polskiej w spółkę prawa handlowego możliwie jak najszybciej. Chciałem prosić państwa posłów o to, żeby tym działaniom nadać klauzulę priorytetu, dlatego że po prostu konkurencja nie czeka z założonymi rękoma. Obserwuje się również bardzo mocne działania zmierzające do konsolidacji tych firm. Między innymi DHL łączy się z Servisco. Również firma Fedex, która do tej pory nie doceniła rynku usług ekspresowych, bardzo ostro współpracuje z firmą Stolica. W tej sytuacji liczy się każdy miesiąc, a nawet każdy dzień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPiechociński">Oddamy teraz głos przedstawicielom załóg pocztowych. Kto z panów zabierze głos jako pierwszy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#IreneuszWojdyna">Pocztę Polską niewątpliwie czeka komercjalizacja. To jest tak oczywiste, jak fakt, że słońce wschodzi i zachodzi. Powstaje jednak pytanie. Jeżeli Poczta Polska jest tak przygotowana do komercjalizacji, jak jest przygotowana do obecnie dokonywanych zmian, to czarno widzę ten proces. Mój przedmówca, podobnie jak inni mówcy, mówili o tym, jak to dobrze prosperują w formule spółek handlowych operatorzy pocztowi na Zachodzie. Tylko że w tamtych krajach proces komercjalizacji trwał kilka lat. My nie chcemy, aby komercjalizacja dokonywała się w takim tempie, nam może wystarczy kilka miesięcy. Róbmy to szybko, ale porządnie. Nie byłoby zawirowań w Poczcie Polskiej przy zmianach dokonywanych w naszym przedsiębiorstwie obecnie, gdyby te zmiany były dobrze przygotowane. Żałuję, że obecny na posiedzeniu minister Wojciech Hałka w swoim wystąpieniu nie odpowiedział na kilka ważnych i konkretnych pytań. Przedstawiciele załogi Poczty Polskiej uważają, że generalna dyrekcja nie ma zbyt wiele pomysłów na skuteczne konkurowanie na rynku i że szuflady są puste. Jak powiedziałem, komercjalizacja firmy jest niewątpliwie potrzebna, pozostaje jedynie kwestia, w jakim czasie zostanie przeprowadzona. Nie ma zatem kwestii czy, ale jest kwestia kiedy i jak. Z pewnością jednak nie na takich zasadach, na jakich próbuje się obecnie dokonywać zmian organizacyjnych w przedsiębiorstwie. Pocztą Polską trzeba zacząć zarządzać, a nie rządzić. Tymczasem Pocztą Polską rządzi się już od 8 lat. Bo tyle już trwa przygotowanie zmian organizacyjno-prawnych w przedsiębiorstwie. I to jest dla nas bardzo przykre. Doszło do tego, że załoga mówi, że będą jeszcze następne „półkowniki”. Tak dalej być nie może. Dlatego liczymy na to, że drugi artykuł proponowanej uchwały sprawi, że komercjalizacja Poczty Polskiej nie będzie się odbywała na zasadzie pośpiesznego łapania pcheł. Doświadczenia, na ogół złe doświadczenia tak dużych przedsiębiorstw państwowych jak PLL LOT czy PKP są wystarczająco wymowne i nie wymagają komentarza. Nie stać nas na to, żeby Pocztę Polską również przekształcić tak źle jak wymienione przedsiębiorstwa. Projekt komercjalizacji naszego przedsiębiorstwa leżał w Ministerstwie Infrastruktury od 2 lat, a nawet jeszcze wcześniej, bo od października 2002, kiedy została przygotowana pierwsza wersja strategii rozwoju Poczty Polskiej. Szkoda, że dopiero teraz rząd przypomniał sobie o tym, że projekt komercjalizacji należy przedyskutować również z załogą przedsiębiorstwa. Tymczasem zmiany organizacyjne wprowadzane w przedsiębiorstwie, zamiast tworzyć fundamenty pod komercjalizację, niestety, nie zawsze idą w tym kierunku. I to często powtarzamy na posiedzeniach Rady Poczty Polskiej, której jestem członkiem. Z wypowiedzi wiceprzewodniczącego Rady wynika, że podchodzi on do pewnych kwestii związanych z komercjalizacją Poczty Polskiej, jako dość oczywistych. Zgadzam się w pełni z tym, co powiedział dzisiaj na ten temat. Niestety, jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach. Tak przynajmniej mówi polskie przysłowie. Dlatego serdecznie prosimy posłów obecnej kadencji, jak i tych, którzy znajdą się w Sejmie następnej kadencji, aby dobrze się przyglądali zmianom zachodzącym w przedsiębiorstwie Poczta Polska, abyśmy potem nie czytali w gazetach, że coś zrobiono nie tak, jak należało. I sprawa ostatnia. Bardzo byśmy prosili przedstawicieli obecnych na posiedzeniu, aby nie pisali, że komercjalizacja Poczty Polskiej nastąpi już w marcu, kwietniu czy maju.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#IreneuszWojdyna">Podzielam pogląd pana ministra, że proces przygotowania do komercjalizacji wymaga co najmniej kilku miesięcy prac legislacyjnych. Nie wystarczy jednak przygotować projekty ustaw i jakieś przepisy anulować lub zmieniać. Trzeba najpierw dokonać przeglądu struktur organizacyjnych w Poczcie Polskiej pod kątem mających nastąpić zmian. Trzeba sprawdzić, czy w przedsiębiorstwie są odpowiednio przygotowane kadry. To wszystko jest długim procesem. A my mamy mało czasu. Ale to nie znaczy wcale, że mamy Pocztę Polską podzielić na kilka lub kilkanaście spółek. Bo w efekcie może się później okazać, że będziemy tylko jednym z operatorów sprzedających znaczki pocztowe i doręczających listy na wsi. Wiceprezes Urzędu Telekomunikacji i Poczty słusznie zwrócił uwagę na zagrożenia istniejące już dzisiaj na polskim rynku usług pocztowych. Proszę jednak pamiętać, że rządy krajów, z których pochodzą duzi operatorzy działający na naszym rynku, zadbały o to, aby operator narodowy miał pewne preferencje i osłonę, zgodnie z prawem unijnym. Dzisiaj o takie preferencje będzie trudno, co nie znaczy, że nie należy o to zabiegać w Komisji Europejskiej. Reasumując stwierdzam, że komercjalizacja jest potrzebna. I to jest oczywiste. Ale z całą stanowczością stwierdzam, jako przedstawiciel załogi, i jestem w stanie to udokumentować, że Poczta Polska obecnie nie jest do tego procesu przygotowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPiechociński">Czy jeszcze inni przedstawiciele załogi chcieli zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyLach">Poruszę tylko dwie sprawy. Jest mi przykro z tego powodu, że dopiero co zażegnaliśmy konflikty w przedsiębiorstwie Poczta Polska związane ze zmianami struktury, a już się zabieramy do kolejnych zmian. Miały być dwa lata spokoju i stabilizacji struktury wewnętrznej przedsiębiorstwa. Na posiedzeniu Komisji Trójstronnej ustaliliśmy, zresztą również przy udziale pana ministra Wojciecha Hałki, pewne sprawy. Między innymi przyjęliśmy, że o komercjalizacji Poczty Polskiej nie będzie się mówić wcześniej niż po 1 stycznia 2006 roku i że wcześniej zostanie wynegocjowany pakiet socjalny dla załogi. Mówiło się również o zabezpieczeniach pracowników w przypadku przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego w spółkę prawa handlowego, a także o sprzedaży akcji pracownikom Poczty Polskiej. Tymczasem w projekcie uchwały Sejmu nie znajdujemy tych wszystkich parametrów. Na spotkaniu, w którym uczestniczyła również pani posłanka Małgorzata Ostrowska, rozmawialiśmy także o komercjalizacji Poczty Polskiej. Niestety, w projekcie uchwały nie zostały ujęte sprawy socjalne i społeczne związane z komercjalizacją. A przecież pani posłanka wiedziała, jaki to jest grząski grunt i jakie może to wywołać niepokoje wśród załogi. Przecież wniosek o komercjalizację przedsiębiorstwa może złożyć również dyrektor i rada pracownicza. Ponieważ jednak kwestie funkcjonowania przedsiębiorstwa Poczta Polska reguluje specustawa, to komercjalizacja może być zainicjowana w dwojaki sposób. Albo może z takim wnioskiem wystąpić minister Skarbu Państwa, albo organ założycielski. Brakuje głosu załogi. Dlatego apeluję do państwa posłów, abyście dobrze się zastanowili nad treścią uchwały dziś prezentowanej połączonym Komisjom w pierwszym czytaniu. Jeśli ta uchwała ma spowodować, że komercjalizacja Poczty Polskiej, a potem ewentualnie prywatyzacja, ma odbyć się bez udziału załogi, to nie wróży to dobrze. Jak powiedziałem, dopiero jesteśmy świeżo po ugaszeniu pożaru w przedsiębiorstwie i nie chciałbym, abyśmy dalej go gasili. Rada Poczty Polskiej przyjęła pewien harmonogram działań, polegających na wciąganiu załogi do procesu przekształceń organizacyjnych, między innymi poprzez mozolne tłumaczenie potrzeby zmian. Jeśli dzisiaj treść tej uchwały dotrze do załogi, to padną pod naszym adresem pytania, kto i po co tak się spieszy do komercjalizacji? Komercjalizacja Poczty Polskiej jest nieunikniona, tylko można zadać pytanie, w jakim ją przeprowadzić czasie, jak do tego procesu jest przygotowana załoga przedsiębiorstwa i jakie mają być zabezpieczenia socjalne. W projekcie uchwały Sejmu tych elementów nie widzę i ubolewam, że tak się stało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPiechociński">Bardzo bym prosił pana przewodniczącego, abyśmy bardziej uważnie słuchali swoich przedmówców. Bo pan w swej wypowiedzi poszedł dalej, od komercjalizacji przeszedł do prywatyzacji przedsiębiorstwa Poczta Polska i chciał załodze przydzielać akcje. Na tym etapie przekształceń firmy nie jesteśmy, a rząd ustami pana ministra Wojciecha Hałki zadeklarował, że nie planuje prywatyzacji Poczty Polskiej. Przypomnę, że jesteśmy mądrzejsi o kilka posiedzeń Komisji Infrastruktury, na których od 3 lat słyszymy takie deklaracje. Nie chciałbym, aby w dyskusjach o Poczcie Polskiej używano fałszywych informacji. Przypomnę wobec tego, że dzisiaj mówimy nie o rządowym projekcie komercjalizacji Poczty Polskiej, tylko o poselskim projekcie uchwały Sejmu w sprawie przyszłości tego przedsiębiorstwa. Posłowie nie zawierali z państwem żadnego porozumienia i nie kierowali się propozycjami czy wskazaniami Rady Poczty Polskiej. To jest inicjatywa poselska, której podjęcie zagwarantowane jest w regulaminie Sejmu. Posłowie zgodnie z procedurą przedłożyli marszałkowi projekt uchwały i teraz, także zgodnie z regulaminem, odbywamy jego pierwsze czytanie. W ramach tego czytania pytamy o zdanie przedstawicieli przedsiębiorstwa, strony społecznej, a także rządu. To jest element dużej dyskusji, którą prowadzimy od roku z inicjatywy związkowców. Proponuję teraz głosy poselskie, a po odpowiedzi pani posłanki Małgorzaty Ostrowskiej, jako przedstawicielki wnioskodawców projektu uchwały Sejmu, przejdziemy do procedowania samego projektu. Tym samym zakończymy pierwsze czytanie tego projektu. Głos mają państwo posłowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MałgorzataOstrowska">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to jednak chciałabym odnieść się do niektórych wypowiedzi. Może w ten sposób dyskusję poselską skieruję we właściwym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPiechociński">Słusznie. Oddaję głos pani posłance reprezentującej wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MałgorzataOstrowska">Zwracam się zwłaszcza do tych osób, które zgłosiły krytyczne uwagi do projektu uchwały. Przez nikogo z państwa nie została zakwestionowana potrzeba komercjalizacji Poczty Polskiej. I to dla nas jest bardzo ważne. Aby jednak wyjść naprzeciw uwagom zgłoszonym zarówno przez stronę rządową, jak i związkową, proponuję w formie autopoprawki dodanie na końcu pierwszego zdania wyrazów „i zobowiązuje rząd do niezwłocznego przygotowania niezbędnych zmian legislacyjnych”. W ten sposób art. 1 miałby następujące brzmienie: „Uznając potrzebę podnoszenia konkurencyjności i walki o rynek usług pocztowych, Sejm RP opowiada się za przekształceniem Poczty Polskiej w spółkę prawa handlowego i zobowiązuje rząd do niezwłocznego przygotowania niezbędnych zmian legislacyjnych”. W trakcie tych prac można będzie uzgodnić wszystkie warunki dotyczące trybu, czasu, sposobu, formy negocjacji z załogą, zabezpieczenia pakietu socjalnego itd. Nikt nikogo nie goni i nie nalega, aby cały ten proces odbył się w ciągu 2 czy 3 miesięcy. Doskonale sobie zdaję sprawę, że jest to proces złożony i musi potrwać dłużej. Także sobie nie wyobrażam, aby można było przygotować projekty zmian w kilku ustawach bez uprzednich uzgodnień ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Tak zresztą zawsze odbywa się przygotowanie projektów ustaw i mam nadzieję, że pan minister będzie i w tym przypadku przestrzegał tej procedury i dobrych obyczajów, przygotowując pakiet zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanuszPiechociński">Mamy więc zgłoszoną autopoprawkę do treści projektu uchwały Sejmu, mamy także interpretację intencji wnioskodawców. Przechodzimy zatem do pytań i wypowiedzi poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejFedorowicz">Mam uwagę do stwierdzenia pana dyrektora reprezentującego ministra Skarbu Państwa, który powiedział, że wszystko to, co dzisiaj mamy w Poczcie Polskiej, jest reliktem przeszłości czy poprzedniego systemu gospodarowania. Oglądałem i słuchałem w telewizji wypowiedź kandydata na przyszłego premiera, który mniej więcej powiedział, że państwo też jest reliktem przeszłości i on chce likwidacji wojska, różnych służb i innych reliktów przeszłości. Ja bym tak dalece się nie posuwał w deklaracjach, bo państwo jest naszym skarbem i naszą dumą. Mam pytanie do pana ministra Wojciecha Hałki. Wszyscy mówcy, na czele z panem ministrem, podkreślają tylko fakt, że przedsiębiorstwo Poczta Polska nie jest spółką prawa handlowego. Chciałbym, aby pan minister powiedział, w czym panu przeszkadza obecna forma własności tego przedsiębiorstwa? Pan minister wymienił tylko dwa powody, wynikające zresztą z wewnętrznych kłopotów przy zarządzaniu firmą. Pewnie, że lepiej byłoby prezesowi spółki ręcznie sterować firmą, niż nią zarządzać, a nie rządzić, jak powiedział jeden z mówców. Co tak bardzo przeszkadza dzisiaj Poczcie Polskiej w jej obecnej formule przedsiębiorstwa państwowego, w konkurowaniu na rynku usług pocztowych? Kolejne pytanie brzmi: co z umowami, które Poczta Polska zawarła z klientami? Wiemy, że o tych klientów będą się bili konkurenci, zresztą już to robią przy pomocy cen dumpingowych. Dotyczy to zwłaszcza firm zachodnich. Wszyscy doskonale o tym wiemy, że przyczyną wszystkiego złego, co się dzieje w Poczcie Polskiej, było Prawo pocztowe. Wiele jego przepisów zostało źle znowelizowanych, podobnie jak źle poprowadzona była cała ustawa. Wiemy też, że będziemy musieli ja niebawem znowu nowelizować. Czy wobec tego nie lepiej byłoby zacząć od nowelizacji obecnie obowiązującego Prawa pocztowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WiesławWoda">Z akceptacją przyjmuję poselski projekt uchwały w sprawie przyszłości Poczty Polskiej. Nasuwają mi się jednak pewne refleksje oraz pytania. Pierwsze pytanie kieruję do pana ministra. Wprawdzie pan minister deklarował utrzymanie państwowego charakteru Poczty Polskiej, ale czy rząd będzie respektował uchwałę Sejmu i skończy tylko na komercjalizacji tego przedsiębiorstwa? Nieodległe doświadczenia wskazują, że Sejm swoje, a rząd swoje. Dość ciekawe jest stwierdzenie zawarte w uzasadnieniu projektu uchwały, iż „Pracownicy obawiają się sprzedaży firmy inwestorowi prywatnemu”. A więc nauki nie poszły w las i myślę, że ten zapis w uzasadnieniu jest bardzo istotny. Opowiadają się również za zachowaniem narodowego charakteru tego przedsiębiorstwa. Nawiążę do informacji, że na rynku usług pocztowych funkcjonuje już 90 prywatnych operatorów, stanowiących konkurencję dla Poczty Polskiej. Trzeba zatem powiedzieć wprost, co następuje. Obawiam się, aby Poczta Polska nie uległa samozadowoleniu i uśpieniu, uznając, że wszystko odbywa się normalnie. Poczta Polska musi usprawniać obsługę klientów i podnosić standard świadczonych usług. Powiem to wprost - Poczta Polska znajduje się obecnie w defensywie, Poczta Polska oddala się od klienta. Poczta Polska likwiduje mniejsze placówki pocztowe. Dlatego jest rzeczą normalną, że w te opuszczone obszary wchodzą inni operatorzy. Zwracam się z pytaniem do pana dyrektora reprezentującego Ministerstwo Skarbu Państwa. Jak to jest możliwe, że list zwykły lub polecony z powiatowego miasta Tarnów do Krakowa, doręcza się adresatowi po 4, 6 dniach, a nawet później? Jeśli tak Poczta Polska będzie nadal funkcjonować, to będę szukał innego operatora, który przesyłkę do miejscowości oddalonej nie więcej niż 90 km doręczy adresatowi najdalej po dwóch dniach. Przesyłka doręczona po 5 dniach i później nie ma już dla mnie wartości. Reasumując: opowiadam się za uchwałą Sejmu, ale oczekuję, że Poczta Polska wykorzysta nową formę prawną i będzie zdecydowanie usprawniać poziom świadczonych przez siebie usług.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejPiłat">Niektóre kwestie, które miałem omówić, podnieśli już moi przedmówcy. Nie chcę więc ich powtarzać i wszczynać wielkiej dyskusji na temat funkcjonowania Poczty Polskiej, bo odbyła się ona niedawno na forum Sejmu. Taka dyskusja byłaby chyba zbyteczna, chociaż nie uważam za zbyteczne prowadzenie dialogu z załogą przedsiębiorstwa Poczta Polska. Wszyscy na ogół uznają, że w tego typu przedsiębiorstwie komercjalizacja jest niezbędna. Zarówno rząd, jak i jego agendy widzą tylko pozytywne strony komercjalizacji, co zostało dzisiaj wypunktowane we wcześniejszych wystąpieniach. Chodzi jednak o to, czy chcemy komercjalizować Pocztę Polską wbrew załodze, czy razem lub wspólnie z załogą. Moim zdaniem, dotychczasowe niepokoje wśród pracowników Poczty Polskiej polegały głównie na tym, że bardzo wiele ciekawych pomysłów było realizowanych na najwyższych szczeblach zarządzania przedsiębiorstwem. Dyskusje nad tymi pomysłami nie zeszły jednak nisko do pracowników najniższego szczebla. Zastanawiam się zatem nad tym, czy bardzo słuszna intencja wnioskodawców i poparta przez stronę rządową, jest na tyle uzgodniona ze związkami zawodowymi, w ogóle z załogą, by można mówić o wspólnym działaniu na rzecz komercjalizacji Poczty Polskiej. Rzadko się zgadzam z panem posłem Andrzejem Fedorowiczem w kwestiach dotyczących własności, a także w innych sprawach, ale w jednej sprawie jestem z nim zgodny. Nie mogę przyjąć do wiadomości stwierdzenia dyrektora departamentu w Ministerstwie Skarbu Państwa, że przedsiębiorstwo państwowe, jakim jest dzisiaj Poczta Polska, jest reliktem przeszłości. Można sięgnąć do przykładów z innych krajów, które mają przedsiębiorstwa państwowe znajdujące się w dobrej kondycji i dobrze się rozwijające, w każdym razie nie gorzej niż spółki prawa handlowego. Rozumiem, że w przypadku Poczty Polskiej jest potrzeba dokonania komercjalizacji tego przedsiębiorstwa, które ma nadal w 100% pozostać własnością Skarbu Państwa. Nie mówimy zatem w ogóle o prywatyzacji Poczty Polskiej, a jedynie o jej komercjalizacji. Ale ta wiedza musi dotrzeć głęboko do załogi Poczty Polskiej. Treść uchwały jest dla mnie oczywista, ale ona powinna być także oczywista dla pracowników Poczty Polskiej. Jeżeli jednak do nich nie dotrzemy z tą wiedzą i z tymi argumentami przemawiającymi za komercjalizacją firmy, to idea przekształcenia przedsiębiorstwa może pozostać dla załogi niezrozumiała. Dlatego bardzo wysoko oceniam poprawkę wprowadzoną do treści art. 1 przez panią posłankę Małgorzatę Ostrowską i przyjmuję tę autopoprawkę z satysfakcją. Jeżeli jednak będziemy przyjmowali specjalną uchwałę o przyszłości Poczty Polskiej, to powinna ona być szybko zrealizowana. Związkowcy zwracają się do nas, aby zmiany dokonywały się szybko i aby na decyzje nie trzeba było długo czekać. Może wobec tego do autopoprawki zgłoszonej przez panią posłankę Małgorzatę Ostrowską dodać słowo „niezwłocznie”. Chodzi o zobowiązanie rządu do niezwłocznych zmian legislacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MałgorzataOstrowska">Autopoprawka mówi już o zobowiązaniu rządu do niezwłocznego przygotowania niezbędnych zmian legislacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejPiłat">Jeśli tak już zostało zapisane, to wycofuję swoją uwagę. Widocznie nie zdołałem tego zapisać. Związkowcy mówili nam dzisiaj o pewnych niepokojach i pożarach, które trzeba było ostatnio gasić w Poczcie Polskiej. Problem polega na tym, że jeżelibyśmy pozostali przy tym elemencie niepokoju, to uważam, że Poczta Polska może zostać w niebycie, który będzie trwał. Natomiast jeżeli padnie propozycja dokonania tego typu kroku, mam na myśli komercjalizację przedsiębiorstwa, to jest to krok do przodu. Ale faktycznie będzie krokiem do przodu, jeżeli załoga Poczty Polskiej uzna, że są to działania we właściwym kierunku i zgodne z jej intencjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszSamborski">Ci z państwa, którzy mnie znają, wiedzą, iż jestem ostatnią osobą, która by namawiała do tego, aby utrzymywać państwową własność. Niemniej jednak, kiedy słucham argumentów, które padają za komercjalizacją Poczty Polskiej, zaczynam się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi. Bo naprawdę nie rozumiem państwa argumentów. Pan dyrektor z Ministerstwa Skarbu Państwa powiedział, że skomercjalizujemy Pocztę Polską, ale prywatyzacji tego przedsiębiorstwa nie będzie. Nie wiem wobec tego, po co mamy dokonywać komercjalizacji. Czy chodzi tylko o to, żebyśmy więcej płacili za znaczki pocztowe, a za chwilę będziemy płacić jeszcze w inny sposób na Pocztę Polską, dotując przedsiębiorstwo będące już spółką akcyjną czy znajdujące się w jakiejś innej formule prawno-organizacyjnej? Czy tylko o to chodzi? Jeśli chodzi tylko o to, to na taką komercjalizację Poczty Polskiej się nie zgadzam i uważam, że to posunięcie błędne i nie należy go dokonywać. Pan poseł Wiesław Woda mówił o tym, że list z Tarnowa do Krakowa idzie 5 dni, a pociąg pokonuje tę trasę kilkanaście razy dziennie w półtorej godziny. Może wobec tego nie kolej przewozi listy. Już dzisiaj kolej świadczy takie usługi, są one co prawda drogie, ale jednak są. Czy do tego, aby listy dochodziły szybciej do adresatów, potrzebna jest zmiana formuły prawno-organizacyjnej przedsiębiorstwa Poczta Polska? Uważam, że nie potrzeba w tym celu komercjalizować firmy, ale wystarczy zmiana dyrekcji Poczty Polskiej i innych osób, które zarządzają przedsiębiorstwem lub nim rządzą, jak to określił przedstawiciel załogi. Może trzeba to zrobić dlatego, że przedsiębiorstwo źle funkcjonuje? Chciałbym usłyszeć od przedstawicieli obydwu ministerstw, czy rzeczywiście jest tak, że państwo planujecie tylko i wyłącznie komercjalizację Poczty Polskiej, która jest jakimś zaklętym hasłem, i dalej nie będzie już prywatyzacji? Jeśli tak ma być, to jaki powstanie z tego twór? Czy dalej będzie to przedsiębiorstwo, tylko w innej formule organizacyjnej? Bo taka zmiana niczego nie oznacza, nie jest żadnym krokiem naprzód. Ponadto chciałbym wiedzieć, co dalej będzie się działo z całym majątkiem Poczty Polskiej. Czy nowa formuła będzie łatwiejsza dla dokonania wyprowadzenia tego majątku? Poczta Polska jest obecnie udziałowcem w 8 różnych firmach, i to udziałowcem większościowym. Przynajmniej tak wynika z różnego rodzaju dokumentów. Czy do tego potrzebna jest komercjalizacja, żeby łatwiej było ten majątek wyprowadzać? Mieliśmy liczne przykłady takich działań, którymi teraz zajmują się dwie komisje śledcze. Czy może komercjalizacja Poczty Polskiej jest potrzebna do tego, aby stało się tak, jak z Telekomunikacją Polską? Przedsiębiorstwo to jest obecnie prywatną firmą, tyle tylko, że będącą własnością państwa francuskiego. W związku z tym jako poseł Rzeczypospolitej od pół roku nie mogę dostać telefonu. Chyba będę musiał zwrócić się do państwa francuskiego, aby mi przyznało telefon w środku Warszawy. Naprawdę nie rozumiem o co chodzi w projekcie komercjalizacji Poczty Polskiej. Proszę łaskawie, aby przedstawiciele obu ministerstw odpowiedzieli na pytania, które przedstawiłem. W przeciwnym wypadku nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy wykonywać manewr z komercjalizacją Poczty Polskiej. Jeżeli to ma służyć dalszym krokom prywatyzacyjnym, ale rozsądnie przygotowanym przez Ministerstwo Skarbu Państwa, to wówczas można o tym rozmawiać. Ale już teraz należałoby powiedzieć, jakie mają być kolejne kroki prowadzące do prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#TadeuszSamborski">W przeciwnym wypadku nie ma to najmniejszego sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrzysztofOksiuta">Jestem zdziwiony tym, że projekt uchwały Sejmu wnoszą posłowie SLD, którzy przez ostatnie 3 lata zarządzali Pocztą Polską poprzez rząd i dzisiaj próbują naprawiać to, co sami zepsuli. Wielokrotnie czytaliśmy w prasie, a także w dokumentach przysyłanych do Sejmu przez związki zawodowe, jaka była sytuacja wewnątrz przedsiębiorstwa i kto za to ponosi odpowiedzialność. Odpowiedzialność ponosi rząd i powołani przez niego funkcjonariusze zasiadający w kierownictwie Poczty Polskiej, bo tak trzeba ich nazwać. Nie są to menedżerowie, którzy powinni tam się znaleźć. Na miejscu pracowników Poczty Polskiej nie bałbym się prywatyzacji z udziałem jakiegoś porządnego inwestora, który się zna na zarządzaniu tego typu przedsiębiorstwem. Bałbym się natomiast bardziej powierzenia tego przedsiębiorstwa niekompetentnej kadrze i ludziom, którzy będą dysponować tym przedsiębiorstwem w sposób bardzo swobodny, jego majątkiem, umowami itp. Wtedy sytuacja tej firmy i jej pracowników będzie jeszcze gorsza, niż jest obecnie. Dlatego też składam wniosek o odrzucenie projektu uchwały Sejmu w sprawie przyszłości Poczty Polskiej w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszPiechociński">Mamy więc wniosek formalny o odrzucenie projektu poselskiego w pierwszym czytaniu. Czy są jeszcze inne głosy poselskie w debacie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZdzisławJankowski">Poczta Polska, którą reprezentowała pani posłanka Małgorzata Ostrowska, jest instytucją. Uważam, że jeżeli narusza się tkankę instytucji polskiej, to znaczy, że te wrogie zamiary są bardzo niebezpieczne dla państwa polskiego i dla polskiego narodu. Wszyscy dzisiaj mówią o wolnym rynku, a ja mówię, że będzie to wolna likwidacja narodowego państwa Polaków dokonywana, oczywiście, czyimiś rękoma. Podobnie się działo w wieku XVIII i w roku 1939. Mam prawo mówić o tym dlatego, że nie ma już większości podmiotów, które minister Skarbu Państwa 9 grudnia 2003 roku przekształcił w spółki Skarbu Państwa. Zrobiono to w podobny sposób, jak proponuje się to dzisiaj zrobić z Pocztą Polską. Te podmioty nie znajdują się już w polskich rękach. Przypuszczam, że w Sejmie są jacyś liderzy, którzy w imieniu jakichś obcych państw dążą do gospodarki, której przed 15 laty się pozbyliśmy. Ci liderzy działają nie w interesie rządu polskiego i polskiego parlamentu, tylko w interesie obcych państw. Bo większości majątku narodowego już Polacy nie mają. To jest totalna zdrada. Przed 15 laty miliony Polaków uwierzyły w cud pokojowej przemiany. Wmówiono nam, że Zachód jest bezinteresownym darczyńcą i wzorem gospodarności, a Wschód śmiertelnym wrogiem. Okazuje się, że jest to pewna mgła. Niewidzialna ręka wolnego rynku miała sypnąć kaszą manną z nieba. Okazuje się, że „wyprodukowaliśmy” 5milionów ludzi, którzy są na bezrobociu. I to była ta manna z nieba. Pan przewodniczący powiedział, że projekt rozpatrywanej dzisiaj uchwały Sejmu zawiera propozycję procesu, który jest daleki od prywatyzacji. Proszę prześledzić wszystkie uchwały czy ustawy, które dotyczyły prywatyzacji. Bardzo się dziwię tym wszystkim, którzy dzisiaj wypowiadali się w imieniu Rady. Nie wiem, czy to chodzi o radę pracowniczą, bo usłyszałem tylko tyle, że jest to jakaś rada?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszPiechociński">Chodzi o Radę Poczty Polskiej, panie pośle. Radę taką powołała do życia ustawa - Prawo pocztowe. Organ ten pełni określone funkcje doradczo-kontrolne dla niektórych strategicznych decyzji kierownictwa Poczty Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZdzisławJankowski">Ale dzisiaj wypowiadał się przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa i przedstawiciele innych organów. Bardzo się dziwię, że tak łatwo oddajemy nasz majątek narodowy. Komu przeszkadza instytucja Poczty Polskiej? Przecież możemy szukać innych, bardziej efektywnych rozwiązań. Tymczasem proponuje się komercjalizację. Nie będę mówił, jak to się wszystko odbywa. Z tego co usłyszałem na dzisiejszym posiedzeniu, to do tego rozwiązania uwagi mają tylko związki zawodowe. Ci wszyscy panowie, oprócz przedstawicieli związków zawodowych, którzy mają obawy, niech pamiętają, że jeżeli się podpiszą pod jakąkolwiek uchwałą o przekształceniu przedsiębiorstwa państwowego Poczta Polska w spółkę prawa handlowego, będą to podpisy zdrady narodowej. Będę to stale powtarzał. Niekiedy słyszę głosy - komu potrzebna jest ta prywatyzacja? Przecież to jest pewien proces. Trzeba było zmienić premiera i zrobić nim pana Marka Belkę, bo widocznie poprzedni premier był bardziej wrażliwy na te sprawy. Mam w swoim regionie przedsiębiorstwo PKS, które ma 4 miliony zysku, a urzędnicy wojewody mówią o potrzebie jego prywatyzacji. Taki dostali rozkaz od premiera. Czy do tego mamy premiera? Można zapytać, czy on broni interesu narodowego, czy dba o dobro państwa i myśli kategoriami państwa i narodu, czy też nie? Czy może ma jakieś dalekosiężne plany, żeby - krótko mówiąc - Polaków pozbawić majątku narodowego? Nie chcę za dużo już mówić o tych wszystkich sprawach, ale podzielam wniosek pana posła Krzysztofa Oksiuty o całkowite odrzucenie projektu uchwały Sejmu w pierwszym czytaniu. Pamiętam o 3–4 publikacjach gazetowych w latach 90., w których pan Bronisław Geremek powiedział; podzielimy gospodarkę na spółki-córki i tak ją wykończymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejRóżański">Z przebiegu debaty wynika, że od czasu debaty grudniowej na temat przyszłości Poczty Polskiej nie było dość czasu na przemyślenia. Przecież część argumentów zgłoszonych podczas dzisiejszego posiedzenia była już podnoszona wcześniej. Projekt uchwały przedłożonej przez wnioskodawców jest w dużej mierze reakcją na opinie wyrażane przez znakomitą większość parlamentarzystów występujących w debacie plenarnej, w tym także posłów dzisiaj zabierających głos. Były to głosy za potrzebą przyspieszenia procesów przemian w przedsiębiorstwie, aby Poczta Polska mogła sprostać wymogom rynku. Uważam, że projekt uchwały przedłożony przez wnioskodawców jest tylko wyrażeniem pewnej intencji politycznej ze strony Sejmu. Sejm jest polityczną emanacją Polaków. Wszystkie dramatyczne apele, które przed chwilą słyszeliśmy, a także oskarżanie wnioskodawców o próbę wyprzedaży majątku narodowego i nazwanie tego zdradą narodową, jest po prostu nieporozumieniem. Jest to czysta demagogia. Myślę, że posłowie, którzy wypowiadali się w debacie, będą mieli możliwość i okazję wykazać się swoim patriotyzmem w momencie, kiedy przyjdzie pracować nad ustawami, które być może będziemy podejmować w intencji poprawy sytuacji Poczty Polskiej. Pozostawienie tego przedsiębiorstwa w obecnym stanie organizacyjnym jest prostym sprowadzeniem za 45 lat Poczty Polskiej do roli podwykonawcy poczty szwedzkiej, niemieckiej czy francuskiej. Dzisiaj możemy jedynie wyrazić polityczne poparcie dla rozpoczęcia procesów przekształceń w Poczcie Polskiej. Bo przecież nikt nie mówi w tej uchwale o tym, że dokonać komercjalizacji trzeba natychmiast, albo w ciągu jednego miesiąca. Wpisanie do projektu uchwały zdania dotyczącego zobowiązania rządu do podjęcia działań, niekoniecznie niezwłocznie, zmierzających do przygotowania niezbędnych aktów legislacyjnych, daje zielone światło dla Poczty Polskiej. A jest to przedsiębiorstwo zatrudniające ponad 100 tysięcy pracowników. To może być ich szansa na lepszą przyszłość. Nie jest tak, że uchwała Sejmu spowoduje z dnia na dzień przekształcenie Poczty Polskiej z firmy państwowej w spółkę skomercjalizowaną, która natychmiast zostanie wystawiona na sprzedaż. Ani Skarb Państwa nie ma w tym roku takich potrzeb w zakresie przychodów, ani też nikt z kompetentnych przedstawicieli rządu nie wyrażał intencji sprzedaży Poczty Polskiej. Uważam, że zgłaszania tego typu argumentów o charakterze politycznym i demagogicznym, nie powinno być w naszej debacie. Należy raczej poważnie zastanowić się nad tym, co powinien zrobić parlament, aby Poczta Polska mogła za kilka lat konkurować w sposób globalny ze swoim otoczeniem. Bo przypominam - jesteśmy w Europie. Wyrażam przekonanie, że wniosek o odrzucenie projektu uchwały Sejmu w pierwszym czytaniu jest czystą demagogią i tylko politycznym zagraniem szkodzącym Poczcie Polskiej i jej pracownikom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanuszPiechociński">Do zabrania głosu zgłosili się jeszcze panowie posłowie Antoni Mężydło, Stanisław Gudzowski, Grzegorz Gruszka oraz Janusz Piechociński. Czy w pierwszym czytaniu projektu uchwały Sejmu ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę. Zamykam listę mówców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AntoniMężydło">Chciałbym, aby pan minister Wojciech Hałka odniósł się do wypowiedzi przedstawiciela związku zawodowego „Solidarność”, pana Jerzego Lacha, ze względu na to, że wypowiedź ta została od razu skomentowana przez pana przewodniczącego Janusza Piechocińskiego. Przepraszam pana przewodniczącego, że odnoszę się do pana wypowiedzi, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, czym jest ta uchwała. Bo przecież uchwała Sejmu nie może być aktem normatywnym. Do zapisów uchwały rząd nie musi się stosować. Może to zrobić, ale nie musi. Oczywiście, chcielibyśmy przygotowania aktów normatywnych umożliwiających komercjalizację Poczty Polskiej. Nikt nie może jednak powiedzieć, że jeśli to przedsiębiorstwo zostanie skomercjalizowane, to na pewno wykonany zostanie drugi punkt uchwały. Musimy się liczyć z tym, że podejmując tę uchwałę stwarzamy pewną atmosferę do prywatyzacji Poczty Polskiej. Myślę, że jeśli nie można w procesie legislacyjnym uwzględnić treści drugiego punktu uchwały Sejmu, to należałoby wziąć pod uwagę te wszystkie obawy, które wyłuszczył przedstawiciel związków zawodowych. Czy pan minister zgadza się ze stwierdzeniem, że również w procesie legislacyjnym lub może tylko w aktach wykonawczych, powinny znaleźć się elementy ochrony interesów załogi. I my się z tym zgadzamy. Niedawno, może dwa tygodnie temu, prasa informowała, że zespół konsultacyjny, który doradzał dyrektorowi generalnemu Poczty Polskiej, ujawnił, że najlepszym rozwiązaniem byłaby inna forma prawna tego przedsiębiorstwa. Na spotkaniu ze związkowcami dyrektor generalny wypierał się tego. Ale ta droga jest widocznie dzisiaj jedynym realnym rozwiązaniem. Odniosę się do zastrzeżeń wyrażonych w debacie przez pana posła Tadeusza Samborskiego. Wszyscy zwolennicy przyjęcia uchwały Sejmu to więc zwolennicy komercjalizacji Poczty Polskiej, a w gruncie rzeczy w przyszłości jej prywatyzacji. Tak bowiem trzeba o tym mówić; temu z pewnością będzie służyła ta uchwała, bo innej możliwości nie ma. Tej możliwości nie ma ze względu na kondycję finansową Poczty Polskiej, jej uzbrojenie techniczne. W roku 2009, kiedy nastąpi pełna liberalizacja rynku usług pocztowych w Europie, Poczta Polska będzie narażona na pełną konkurencję. Jeżelibyśmy nie stworzyli możliwości prywatyzacji tego przedsiębiorstwa, a jego kondycja ekonomiczna będzie słaba, to w pewnym momencie Poczta Polska znajdzie się w trudnej sytuacji. Po prostu mogą być sprzedawane konkretne placówki i konkretny majątek Poczty Polskiej, a nie cała firma. Spowoduje to bardzo określone straty. O wiele korzystniej będzie można sprzedać Pocztę Polską jako firmę niż poszczególne składniki jej majątku. Bo wtedy Poczta Polska byłaby sprzedana za bezcen, a kupią ją ci sami operatorzy, którzy obecnie konkurują na rynku z tym przedsiębiorstwem. Dlatego dzisiaj realne wydaje się podjęcie takiej uchwały, która jednak uwzględniałaby te wszystkie zastrzeżenia i obawy, które wyrażali dzisiaj przedstawiciele załogi Poczty Polskiej. Mówiłem już o tym wielokrotnie, że najprawdopodobniej przyjdzie nam sprzedać Pocztę Polską operatorowi narodowemu jakiegoś państwa europejskiego, podobnie, jak to się stało z przedsiębiorstwem Telekomunikacja Polska. Jeżeli już trzeba to zrobić, to trzeba się do tego dobrze przygotować. Nie mówię, że kupującym musi być narodowy operator, który jest firmą prywatną, a nie państwową, jak to było w przypadku France Telecom.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AntoniMężydło">Uważam jednak, że taki wariant trzeba mieć w zanadrzu. Mam jeszcze inne pytanie do pana ministra Wojciecha Hałki. Co się zmieni, jeśli przyjmiemy uchwałę, a następnie Poczta Polska zostanie skomercjalizowana? Wiadomo, że zmianie ulegnie stan prawny tego przedsiębiorstwa i że Poczta Polska przejdzie pod zarząd Ministerstwa Skarbu Państwa. Czy minister infrastruktury weźmie odpowiedzialność za okres, kiedy Poczta Polska podlegała jeszcze ministrowi tego resortu, czy też resort będzie się czuł zwolniony z tej odpowiedzialności? Być może jest to dzisiaj tak zwany gorący kartofel, który trzeba szybko podrzucić komuś innemu. Czy pan minister może się do tego odnieść?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławGudzowski">Z wypowiedzi pana ministra Wojciecha Hałki można by odnieść wrażenie, że tak naprawdę animatorem projektu rozpatrywanego dzisiaj poselskiego projektu uchwały Sejmu jest rząd. Chciałbym jednak zadać konkretne pytanie pani posłance Małgorzacie Ostrowskiej, jako rzeczniczce wnioskodawców. Zanim jednak zadam pytanie, pozwolę sobie przytoczyć dwa pierwsze zdania z uzasadnienia do projektu uchwały. Oto one: „Od dłuższego czasu sytuacja społeczna w firmie Poczta Polska jest niepokojąca. Pracownicy obawiają się sprzedaży firmy inwestorowi prywatnemu”. Proszę, aby pani posłanka przedstawiła informacje o tym, że jeśli nie nastąpi komercjalizacja Poczty Polskiej, to zostanie ona sprzedana inwestorowi prywatnemu. Taki wniosek wynika jasno z uzasadnienia do projektu uchwały. Chciałbym wiedzieć, jak jest naprawdę. Bo jeśli taki proces ma nastąpić, to rzeczywiście, należy się zastanowić nad komercjalizacją firmy. W debacie powiedziano, że jest małe zainteresowanie inwestorów i kapitału Pocztą Polską, a jednocześnie stwierdza się, że ma to być nadal operator narodowy będący w 100% własnością Skarbu Państwa. Pytam wobec tego, jakie będzie zainteresowanie kapitału, jeżeli nastąpi tylko komercjalizacja Poczty Polskiej i nie nastąpią zmiany właścicielskie, a więc cały proces nie będzie szedł w stronę prywatyzacji. Nie dostrzegam związku między zainteresowaniem kapitału a komercjalizacją przedsiębiorstwa Poczta Polska, jeżeli rzeczywiście nie ma intencji prywatyzacji firmy w dalszej perspektywie. Jeśli już machina przekształceń własnościowych zacznie się toczyć, to już nikt nad tym nie zapanuje i enigmatyczna zgoda Sejmu będzie przysłowiową musztardą po obiedzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#GrzegorzGruszka">W pierwszym zdaniu projektu uchwały znalazło się stwierdzenie, że „Sejm opowiada się”. Nie znam takiego sformułowania w oficjalnym dokumencie. Sejm może wzywać, żądać. My natomiast mamy się opowiadać za przekształceniem Poczty Polskiej w spółkę prawa handlowego. Drugie zdanie projektu jest nietrafne, ponieważ to minister Skarbu Państwa decyduje o zmianach właścicielskich, a nie Sejm i wszyscy o tym dobrze wiemy. Także pani posłanka Małgorzata Ostrowska nieraz protestowała przeciw różnym zapisom w projektach uchwał, w których znalazły się propozycje, żeby to Sejm ustalał, ile czego można sprzedać. To przecież jest kompetencja ministra Skarbu Państwa. Powiem więcej - to jest niezgodne z konstytucją i myślę, że pani posłanka dobrze o tym wie. Jaka jest dzisiaj sytuacja Poczty Polskiej? Sytuacja jest taka, że Poczta Polska jest przedsiębiorstwem państwowym użyteczności publicznej, jednym z największych w kraju, z bardzo silnymi związkami zawodowymi. Każdy ruch restrukturyzacji firmy budzi niepokoje wśród załogi i nic w tym dziwnego, jako że dzisiaj o miejsce pracy jest trudno, a Poczta Polska jest dobrym miejscem pracy, bo w miarę stabilnym. Nie ma się czemu dziwić, że związki zawodowe interesują się wszelkimi zmianami w firmie i będą się zawsze interesować. Dyrektorowi generalnemu Poczty Polskiej jest trochę trudniej funkcjonować niż w innych firmach. Myślę jednak, że kierownictwo firmy jakoś sobie radzi, bo w tym roku zysk przedsiębiorstwa będzie jednym z najlepszych. Można jedynie żądać wytłumaczenia, dlaczego nie wydano środków, które były przewidziane na inwestycje. I tym trzeba się dzisiaj zająć, a więc strategią rozwoju Poczty Polskiej. Jeżeli ma nastąpić komercjalizacja firmy, to czy w połączeniu z wejściem Poczty Polskiej na giełdę i w jakim procencie? Co nam da wejście firmy na giełdę? Ile pomoże nam ściągnąć z giełdy środków, które pozwolą na zainwestowanie w rozwój tych usług, które dzisiaj kuleją i wymagają szybkiej poprawy? Mam tu na myśli w szczególności rynek paczek pocztowych. Ten segment usług dość dobrze się rozwija, jest bardzo opłacalny i wymaga pilnego doinwestowania. Tymczasem w roku 2004 Poczta Polska nie zdołała wykorzystać znacznych środków na inwestycje i o tym powinniśmy podyskutować. Powiem szczerze - kolejny raz dywagujemy nad uchwałą Sejmu, którą rząd może, ale wcale nie musi wziąć pod uwagę, kolejny raz wszyscy się wypowiadają, ale z tego niewiele wynika, gdyż gdzie indziej podejmowane są decyzje. Ta uchwała nikogo do niczego nie zobowiązuje, po raz kolejny sobie porozmawialiśmy. Poczta Polska robi to, co do niej należy. To minister infrastruktury powinien nam, posłom, przedstawiać wizje rozwoju tego przedsiębiorstwa, tymczasem my wysyłamy jakieś sygnały, za czymś się opowiadamy. Powiem szczerze, że uważam to za stratę czasu. Możemy oczekiwać od rządu przedstawienia za trzy miesiące jakiejś strategii rozwoju Poczty Polskiej, która pozwoli nam pójść do przodu w tych segmentach rynku usług pocztowych, na których dzisiaj to przedsiębiorstwo przegrywa z konkurencją i w te segmenty zainwestować. Minister infrastruktury powinien pokazać, jakie ma pomysły na funkcjonowanie w innych, przyszłościowych segmentach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławGudzowski">To jest zadanie dla komisji sejmowych, żeby rozliczać rząd i tę firmę, a nie opowiadać się za czymś lub nie, i dywagować o różnych sformułowaniach, które są sprzeczne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanuszPiechociński">Ubolewam, że w ostatnim roku naszej kadencji odbywamy swoisty taniec nad Pocztą Polską, często w oderwaniu od materii. Na szczęście sejmowa Komisja Infrastruktury kilkanaście razy w tym okresie zajmowała się problemami Poczty Polskiej, opiniowała różne elementy strategii rozwoju tego przedsiębiorstwa, doprowadzała do spotkań z kierownictwem i związkami zawodowymi. Komisja Infrastruktury wielokrotnie także rozliczała rząd z przygotowania i wydania aktów wykonawczych do ustawy - Prawo pocztowe. Mam nadzieję, że o tę wiedzę i o te doświadczenia jesteśmy dzisiaj mądrzejsi. Popatrzmy wobec tego na projekt uchwały Sejmu nieco w innej formule. Każdy rząd, jak będzie chciał, to może sprzedać Pocztę Polską jako przedsiębiorstwo państwowe, a także jako spółkę Skarbu Państwa. Tak więc żadna uchwała, jeśli taka będzie wola rządu, nie zapobiegnie podjęciu decyzji o prywatyzacji Poczty Polskiej. Na szczęście, chociaż pan poseł Tadeusz Samborski z tym się nie zgodzi, zarówno poprzedni, jak i obecny rząd powiedział, że chce zachować charakter przedsiębiorstwa użyteczności publicznej Poczty Polskiej, jako tej, która realizuje usługę powszechną i gwarantuje dostęp do tej usługi każdemu obywatelowi. Rząd deklaruje zachowanie narodowego charakteru tego operatora. Takie deklaracje wielokrotnie i ponad politycznymi podziałami były również składane przez obecny i poprzedni parlament. Jesteśmy obecnie na określonym etapie wdrażania nowej strategii rozwoju Poczty Polskiej. Strategia ta z jednej strony odnosi się do tego, co się zmieniło w prawie, choćby w kontekście dopuszczalnej pomocy państwa dla przedsiębiorstw, z drugiej strony jest odpowiedzią parlamentu, resortu infrastruktury i środowiska na gwałtowny wzrost konkurencji na rynku usług pocztowych. Nie będę przypominał państwu posłom, że w obszarze przesyłek paczkowych Poczta Polska jest już dzisiaj marginalnym operatorem na polskim rynku. Jesteśmy przekonani, że obecny udział Poczty Polskiej w świadczeniu usług na rynku pocztowym bierze się między innymi z tego, że posiada na razie dominującą pozycję w obszarze przesyłek zastrzeżonych. W określonym czasie ta przewaga formalnoprawna i zarazem ekonomiczna będzie się kurczyła z bardzo wielu powodów. Jest jeszcze druga kwestia, wyjaśniająca, dlaczego reagowałem na wystąpienie przedstawiciela strony związkowej. Chciałbym zwrócić uwagę stronie związkowej, że my nie mówimy dzisiaj o formie organizacyjnej przedsiębiorstwa Poczta Polska. Jest to niezależne od tego, czy to jest przedsiębiorstwo państwowe, czy spółka prawa handlowego. Taka dyskusja jest ciągle jeszcze przed państwem, o czym świadczy porozumienie zawarte przez kierownictwo firmy z przedstawicielami załogi. Związki zawodowe sygnalizowały, że na etapie dochodzenia do strategii i wynikających z niej konsekwencji, nie zrobiono bilansu zasobów pracowniczych i nie przedstawiono tego załodze. Brak tego porozumienia powodował napięcia w przedsiębiorstwie i niepokoje. To także była przyczyna odbycia wymuszonej debaty sejmowej oraz kilku posiedzeń Komisji Infrastruktury. Mam tekst tego porozumienia, którego pełna wersja została zamieszczona w tygodniku „Poczta Polska”. Kierownictwo Poczty Polskiej stoi obecnie przed rychłą perspektywą podpisania pakietu socjalnego, co jest niezbędne na etapie zmian organizacyjnych dokonywanych w przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanuszPiechociński">Na ile lat? To dopiero zobaczymy, kiedy przedstawiona zostanie konkretna propozycja. Mam nadzieję, że resort Skarbu Państwa tym razem nie zaśpi i będzie analizował kształt pakietu socjalnego, a nie dowiemy się z gazet, że związki zawodowe w Poczcie Polskiej były słabsze niż w energetyce i w związku z tym mają zagwarantowane socjalne przywileje na okres 30 lat. Tylko nie wiadomo, kto za to zapłaci. Dochodzę teraz do meritum sprawy. Z naszych analiz i spotkań sejmowej Komisji Infrastruktury z kierownictwem przedsiębiorstwa i przedstawicielami załogi, wynika jedno. Forma organizacyjna „przedsiębiorstwo państwowe” nie bardzo nadąża za wymaganiami, a także za potrzebami, głównie inwestycyjnymi, Poczty Polskiej. Kiedy mówiliśmy o strategii rozwoju Poczty Polskiej, mówiliśmy także o kilku miliardach złotych nakładów inwestycyjnych, które w najbliższych latach są temu przedsiębiorstwu niezbędne. Skąd tak ogromne środki na inwestycje może wziąć przedsiębiorstwo państwowe? Może jedynie korzystać z kredytu. I takie środki inwestycyjne może także pozyskać Poczta Polska, ale to kosztuje. Przedsiębiorstwo może także uzyskać pomoc od państwa w różnej formie, jeśli rząd uzyska na to zgodę Komisji Europejskiej. Dodatkowym warunkiem jest zgoda ministra finansów, co sygnalizuję posłom dzisiejszej opozycji, którzy liczą na przejęcie władzy po najbliższych wyborach. Czy bowiem minister finansów będzie miał półtora miliarda złotych na inwestycje w Poczcie Polskiej? Podczas pracy Komisji Infrastruktury, także w wyniku inicjatywy strony związkowej, doszliśmy do wniosku, że obecny sposób zarządzania Pocztą Polską, z punktu widzenia konsekwencji dla firmy i jej przyszłości, nie jest najlepszy, bo nie ma systemu ostrzegawczego. To w końcu nie kto inny, jak tylko związkowcy zasygnalizowali posłom, że dyrektor generalny nie wykorzystał prawa pierwokupu przy zakupie akcji Banku Pocztowego. Odbyła się wtedy dyskusja, padały pytania, jak to się stało, że dyrektor, zgodnie z uprawnieniami, samodzielnie podjął decyzję o tym, że nie skorzysta z prawa pierwokupu. Proszę zwrócić uwagę, że Prawo pocztowe definiuje, iż Rada Poczty Polskiej nie jest organem kontrolnym dla kierownictwa Poczty Polskiej. W rzeczywistości dyrektor generalny jest jednowładcą. Sprawa jest niezwykle ważna, nie tylko zresztą dla związków zawodowych. Gdyby bowiem przedsiębiorstwo miało formułę spółki akcyjnej, to związki zawodowe miałyby swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej spółki z prawem głosu. Obecnie liderzy kilku organizacji związkowych działających wśród załogi Poczty Polskiej, którzy reprezentują ją w Radzie Poczty Polskiej, mają jedynie głos doradczy. Oczywiście, że racjonalnie myślący dyrektor nie zdecyduje się na realizację żadnej strategii czy podejmowanie strategicznych decyzji, bez zasięgnięcia opinii tego organu doradczego. Ale póki co formalnie rzecz biorąc nie musi tego robić. W związku z tym na etapie dyskusji o strategii mówiono bardzo wyraźnie, że jedną z trudności dla sprawnego zarządzania narodowym operatorem jest kwestia rozwiązań prawnych. Są one nieadekwatne do potrzeb inwestycyjnych i do obecnych potrzeb organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JanuszPiechociński">Zupełnie czym innym jest to, czy Poczta Polska będzie miała strukturę holdingu spółek, czy też będzie miała konsolidację pionową, poziomą czy przestrzenną, czy będą to dyrekcje wojewódzkie i powiatowe, czy makroregiony i czy będą ogniwa pośrednie. To właśnie było ostatnio przedmiotem sporu organizacyjnego wewnątrz Poczty Polskiej i spowodowało, iż doszło do konfliktu między organizacjami związkowymi, średnim szczeblem zarządzania w firmie a ścisłym kierownictwem przedsiębiorstwa. I to trzeba otwarcie dzisiaj powiedzieć, nazywając sprawy po imieniu. Po stronie związkowców stanęli także liderzy zarządzania z pośrednich ogniw zarządzania regionalnego, którzy bali się po prostu zmian, gdyż wiedzieli, że zmiany te mogą spowodować zagrożenie ich miejsc pracy. Teraz dotykam samego projektu uchwały, chciałbym bowiem, abyśmy dzisiaj rozstrzygnęli ten pomysł. Przede wszystkim warto przypomnieć, że jest to projekt poselski. Projekt ten wychodzi naprzeciw oczekiwaniom rządowym. Proszę zwrócić uwagę, że w swoich wypowiedziach przedstawiciele związków zawodowych, przy licznych wahaniach i obawach, na czym komercjalizacja miałaby polegać, nie pytali, czy, ale jak i kiedy komercjalizacja ich firmy zostanie przeprowadzona. Jeśli także po stronie reprezentacji załogi widać potrzebę dokonania zmiany formuły formalnoprawnej przedsiębiorstwa, to mamy już odpowiedź na jedno z ważniejszych pytań, które zadał pan poseł Andrzej Piłat. A brzmiało ono, czy bez przyzwolenia załogi możliwa jest komercjalizacja firmy? Kolejny problem wiąże się z perspektywą przekształceń w Poczcie Polskiej. Tego typu operacje, dla tak dużego przedsiębiorstwa państwowego, które dodatkowo wymaga decyzji ustawowych i zmian w wielu aktach prawnych, nie dokonuje się szybko. Jest to sprawa co najmniej kilku, jeśli nie kilkunastu miesięcy. Wynika to chociażby z samego procesu legislacyjnego i potrzebnych uzgodnień ze stroną społeczną. Miejmy zatem świadomość, że to jest taka perspektywa. Na koniec chciałbym się odnieść do głosów, czy Sejm powinien się tym zajmować czy nie. Po pierwsze - nie mamy wyboru. Za chwilę zajmiemy się wnioskiem formalnym, który został zgłoszony przez pana posła Krzysztofa Oksiutę. Ponadto dobrze się stało, że taka się odbywa, bo jest ona także odpowiedzią na niepokoje i obawy wyrażane przez stronę społeczną reprezentowaną przez organizacje związkowe. Zresztą organizacje te oczekiwały tego od nas, przynajmniej takie sygnały docierały do Komisji Infrastruktury. Strona związkowa, czy społeczna oczekiwała, że Sejm i branżowe komisje sejmowe odniosą się do tego, co się dzieje w Poczcie Polskiej, do sugestii zgłaszanych przez kierownictwo firmy i resort infrastruktury. Dzisiaj mamy propozycje tego odniesienia w formie projektu uchwały Sejmu. Pozwólcie państwo, że oddam jeszcze głos panu ministrowi i przedstawicielom kierownictwa Poczty Polskiej. Jeśli dobrze odebrałem intencje państwa posłów, to pod ich adresem kierowane były pytania, chociaż zdecydowana większość do pana ministra Wojciecha Hałki. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechHałka">Odniosę się do kwestii poruszonych przez państwa w debacie. Może zacznę od krótkiego stwierdzenia. Otóż w przypadku niektórych głosów miałem wrażenie, że państwo wręcz namawiali czy wzywali już teraz do prywatyzacji Poczty Polskiej, czyli do sprzedaży tego przedsiębiorstwa, aby uzyskać określony efekt w wyniku takiej transakcji. Jednoczenie wypowiadali się państwo z rezerwą bądź niechętnie do pomysłu uchwały popierającej uruchomienie procesu komercjalizacji tego przedsiębiorstwa. Jeżeli nawet ktoś z państwa patrzy w ten sposób, to można powiedzieć tak, że prywatyzacja, gdyby nawet miała nastąpić, to musiałaby i tak być poprzedzona procesem komercjalizacji. Chciałbym odnieść się do dwóch kwestii. Przede wszystkim chciałbym odpowiedzieć na pytanie zadane przez pana posła Tadeusza Samborskiego, po co ta cała komercjalizacja i jaki jest jej cel, skoro nie ma się na widoku prywatyzacji. Chciałbym także się odnieść do wypowiedzi przewodniczących związków zawodowych w Poczcie Polskiej, a w szczególności do wypowiedzi pana przewodniczącego Jerzego Lacha. Pan przewodniczący stwierdził, że miał być pakiet socjalny, a komercjalizacja miała być dokonana po 1 stycznia 2006 roku, a co z akcjami dla pracowników? Wydaje się, że na część pytań i wątpliwości państwo już otrzymali odpowiedź w niektórych głosach polemicznych w trakcie tej dyskusji. Niektórzy z panów posłów, w tym także pan przewodniczący Janusz Piechociński, wskazali na przesłanki, które stoją za wnioskiem czy potrzebą uruchomienia procesu komercjalizacji Poczty Polskiej. W Ministerstwie Infrastruktury patrzymy na te sprawy w następujący sposób. Niezwykle istotna jest struktura formalnoprawna przedsiębiorstwa i podstawy formalnoprawne jego działalności. Dzisiaj przedsiębiorstwo Poczta Polska działa na podstawie ustawy o przedsiębiorstwie użyteczności publicznej Poczta Polska, która to ustawa określa kompetencje dyrektora generalnego, de facto rzeczywiście jednoosobowego zarządu. W całości funkcje zarządu jednoosobowo wykonuje dyrektor generalny Poczty Polskiej. Ustawa określa także kompetencje Rady Poczty Polskiej, jako ciała opiniodawczo-kontrolnego, ale przede wszystkim doradczego, bez uprawnień, jakie posiadają w spółkach rady nadzorcze. Ponadto w pewnej mierze ustawa określa kompetencje administracyjne ministra właściwego do spraw łączności, jako organu założycielskiego dla tego przedsiębiorstwa. W zakresie gospodarowania mieniem Poczty Polskiej jest pewna odpowiedzialność ministra skarbu. Ta struktura i forma prawna jest wysoce nieczytelna w porównaniu ze strukturą spółek działających według Kodeksu spółek handlowych. Tam w sposób jasny i wyraźny zostały określone organy władzy spółki. Takimi organami jest zarząd, i to nie jednoosobowy, ale najczęściej wieloosobowy, i rada nadzorcza. Kodeks określa uprawnienia tych ciał oraz wzajemne relacje między nimi, zobowiązania w zakresie sprawozdawczości publicznej, publikowania wyników itd. To jest kwestia, do której odniósł się w swojej wypowiedzi pan prof. Zbigniew Hockuba, wiceprzewodniczący Rady Poczty Polskiej, wskazując na potrzebę uzyskania klarownego i jasnego systemu zarządzania w tym przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WojciechHałka">I to jest jedna z tych przesłanek. Druga grupa przesłanek sięga do owych możliwości operowania na rynku finansowym, a przede wszystkim pozyskiwania pieniędzy i kapitału potrzebnych do sfinansowania całego procesu restrukturyzacji, jaki został uruchomiony w przedsiębiorstwie, oraz procesu modernizacji tego przedsiębiorstwa. Rzeczywiście, wielokrotnie na posiedzeniach Komisji Infrastruktury była mowa o tym, jakie nakłady są realizowane, jakie planowane i potrzebne z punktu widzenia procesów modernizacyjnych. Potrzeba na nie około 3–3,5 mld zł w ciągu najbliższych trzech lat. Trzeba powiedzieć, że dzisiaj przedsiębiorstwo państwowe użyteczności publicznej Poczta Polska ma trudności z pozyskaniem źródeł sfinansowania swojego programu modernizacyjnego. Tak naprawdę jedynym pewnym źródłem finansowania byłyby własne wypracowane zyski tego przedsiębiorstwa. To prawda, że jak mówiliśmy w debacie, Poczta Polska uzyskuje pewne zyski, ale na poziomie stosunkowo niskim i daleko niewystarczającym do pokrycia potrzeb inwestycyjnych przedsiębiorstwa. Drugim możliwym do uruchomienia źródłem sfinansowania wydatków inwestycyjnych przedsiębiorstwa są kredyty komercyjne w bankach. Trzeba w tym miejscu powiedzieć jedno; przy określonym poziomie zysków gwarantowany okres spłaty kredytów niekonieczne może być krótki. W związku z tym nie zawsze to przedsiębiorstwo ma szansę na najlepsze warunki uzyskania kredytu. Często, zwłaszcza w przypadku kredytu udzielonego w większej skali, przedsiębiorstwo zwraca się z wnioskami, aby uzyskać gwarancje Skarbu Państwa. Niestety, dzisiaj stan rzeczy mamy taki, że tego typu gwarancje dla kredytów, które pobiera przedsiębiorstwo państwowe, uzyskiwanych na rynku bankowym, są traktowane jako forma pomocy publicznej dla przedsiębiorstwa. W związku z tym taki program pomocowy wymaga notyfikowania w Komisji Europejskiej i ewentualnie uzyskania akceptacji. Na rynku finansowym są jeszcze inne znane instrumenty pozyskiwania pieniędzy na działalność przedsiębiorstwa. Jednym z takich instrumentów są obligacje. Otóż dzisiaj obligacji pod zastaw przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej Poczta Polska nie można uzyskać dlatego, że nie można zastawić tego majątku w formule przedsiębiorstwa państwowego. Natomiast w formule spółki prawa handlowego taka opcja jest możliwa do przeprowadzenia. Jest to bardzo istotny element dla planów restrukturyzacyjnych i modernizacyjnych Poczty Polskiej. Pan poseł Tadeusz Samborski zwrócił jeszcze uwagę na drugą rzecz, a mianowicie, że w wyniku komercjalizacji można w następnym kroku zastanowić się, czy nie wprowadzić akcji na giełdę. Ile ma to być akcji, jakie akcje, jaki procent - większościowy czy mniejszościowy - to wszystko wymaga rozwagi. Rząd w swoim stanowisku do poselskiego projektu uchwały Sejmu stwierdza tylko tyle, że w chwili obecnej nie przewiduje i nie planuje uruchomienia procesu prywatyzacji poprzez wejście na giełdę, czy - jak to się mówi - prywatyzacji pośredniej lub publicznej. Jeśli chodzi o przyszłość tego przedsiębiorstwa, szczególnie w okresie po pełnym otwarciu rynku usług pocztowych w roku 2009, to bez wątpienia przyszłe rządy będą musiały brać pod uwagę taką właśnie opcję. Ale jest to opcja, której nie umożliwia z pewnością dzisiejsza formuła przedsiębiorstwa państwowego.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WojciechHałka">Chciałbym także odpowiedzieć przedstawicielom związków zawodowych w Poczcie Polskiej, szczególnie panu przewodniczącemu Jerzemu Lachowi, który wprost zadał mi pytanie. Wydaje się, że pan przewodniczący Janusz Piechociński słusznie wskazał na pozytywny fakt, że udało się wspólnej reprezentacji związków zawodowych uzyskać porozumienie z kierownictwem Poczty Polskiej. W ramach tego porozumienia znalazło się ustalenie, że będzie wynegocjowany i podpisany pakiet socjalny i że do tego czasu obowiązywać będą te uzgodnienia, które reprezentacja załogi zawarła z kierownictwem firmy. Umowy czy porozumienia w sprawie pakietu socjalnego, czy inne ustalenia takiego lub innego przekształcania struktur organizacyjnych nie ulegają zmianie w związku z przyjęciem uchwały, która jest dzisiaj prezentowana Komisjom przez grupę posłów. Procesy, o których mówiłem, są chronione i za zgodą wszystkich państwa toczą się w przedsiębiorstwie i muszą biec swoim torem. Proces komercjalizacji, a więc proces przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego w spółkę prawa handlowego, jest procesem dopiero do zaplanowania i do wykonania, a także do konsultacji z załogą. Propozycje takie przede wszystkim zostaną przedłożone Sejmowi. Bez akceptacji Sejmu proces komercjalizacji nie będzie mógł być przeprowadzony i zakończony. Odpowiem na pytanie, czy minister właściwy do spraw łączności będzie zwolniony z odpowiedzialności za działania, które były prowadzone do tej pory w odniesieniu do Poczty Polskiej. Rozumiem, że nie będzie zwolniony z takiej odpowiedzialności, choćby z tego względu, że w danym okresie po prostu za te działania odpowiadał i z tej odpowiedzialności nikt go nie zwalniał. Padło bardzo istotne pytanie. Pan poseł Andrzej Fedorowicz pytał, co z umowami zawartymi z klientami przez Pocztę Polską po ewentualnej komercjalizacji tej formy? Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą o komercjalizacji, przedsiębiorstwo przekształcone z przedsiębiorstwa państwowego w przedsiębiorstwo skomercjalizowane, przejmuje wszelkie zobowiązania formalnoprawne i inne, jakie posiadało przedsiębiorstwo państwowe. Dotyczy to także umów międzynarodowych, ale przede wszystkim umów ze swoimi klientami, dostawcami itd. Honorowane muszą być także zobowiązania publicznoprawne wynikające z innych ustaw, na przykład obowiązki w zakresie wykonywania usługi powszechnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanuszPiechociński">Na tym byśmy zakończyli część merytoryczną posiedzenia. Czy są może jeszcze jakieś uwagi lub pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejFedorowicz">Dziękuję panu ministrowi za odpowiedź, ale mnie chodziło również o tak zwane drugie dno. Kiedy osiągnie się dno, zawsze warto popatrzeć, czy czasem nie ma jeszcze drugiego dna. Otóż w sprawie, którą poruszył pan minister, jest drugie dno. Jak wiadomo, umowa zobowiązuje obydwie strony. Pan minister mówił o zobowiązaniach przedsiębiorstwa, ale ta druga strona nie ma obowiązku podpisania umowy z nowym podmiotem, jakim będzie skomercjalizowana już Poczta Polska. Wszyscy dobrze wiemy, i pan minister również, że podmioty zagraniczne już mocno operują na polskim rynku usług pocztowych, oferując klientom dumpingowe ceny. Dotyczy to cen tych usług, które dzisiaj Poczta Polska ma stałe. Podmioty zagraniczne mogą wykorzystać zmianę stanu prawnego Poczty Polskiej, przechwytując jej dzisiejszych klientów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszPiechociński">Może od razu wyjaśnimy tę kwestię. Czy pan dyrektor Mieczysław Chabowski mógłby powiedzieć, czy Poczta Polska ma zawarte wieloletnie umowy na obsługę masowych przesyłek? Pozwoli to odpowiedzieć panu posłowi Fedorowiczowi, czy istnieje „drugie dno”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MieczysławChabowski">Na większość pytań zadanych przez państwa posłów już odpowiedział pan minister Wojciech Hałka. Od siebie dodam tylko, że kierownictwo Poczty Polskiej znajduje linię wspólnego porozumienia z kadrą niższego szczebla zarządzania i siłami społecznymi działającymi w przedsiębiorstwie, w tym także związkami zawodowymi. Najlepiej świadczy o tym porozumienie podpisane ostatnio z przedstawicielami strony społecznej, a także dyskusje, które prowadzimy na temat realizacji strategii rozwoju przedsiębiorstwa. Strategia ta w pierwszej fazie obliczona jest na lata 2005 i 2006. Mamy przygotować jeszcze kierunkowe rozwiązania docelowo do roku 2009. W tych pracach analitycznych i programowych mieszczą się ewentualne przemyślenia zespołu, który pracował na rzecz przekształceń formalnoprawnych. Wrócę do pytania pana posła Andrzeja Fedorowicza. Kiedy mówimy dzisiaj o umowach wieloletnich, to trzeba powiedzieć, że umowy te mogą, choć nie muszą, być automatycznie przeniesione na przedsiębiorstwo działające już w formule spółki akcyjnej. Jesteśmy jednak takim partnerem, który ze względu na koszty ponoszone przez Pocztę Polską, jest partnerem stabilnym. Chcę przypomnieć, że koszty stałe działalności są na poziomie prawie 93%, w tym koszty osobowe stanowią 75%. Wynik końcowy, chodzi o zysk, jest na poziomie 1,2, a więc na granicy błędu. Zamiana formuły przedsiębiorstwa na spółkę prawa handlowego dałaby nam możliwość znacznie większej elastyczności działania, zarówno w procesie inwestycyjnym, a więc automatyzacji i elektronizacji przedsiębiorstwa, jak i sterowania czynnikiem ludzkim. Mam na myśli lepsze możliwości motywowania pracowników i stosowania bodźców finansowych. W procesie przekształcenia Poczty Polskiej najważniejsze są dwa podstawowe cele, co do których uzyskaliśmy porozumienia ze związkami zawodowymi. Pierwszy cel to wyjście naprzeciw oczekiwaniom klientów poprzez poprawę standardu i wachlarza świadczonych usług. Celem drugim jest maksymalne utrzymanie, dzięki posiadanemu majątkowi, miejsc pracy dla załogi. Jeśli uda nam się w dążeniu do uzyskania tych celów zracjonalizować koszty działalności firmy, to będziemy dwa razy bardziej atrakcyjni dla masowego klienta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#RafałZagórny">Bardzo przepraszam, panie przewodniczący, ale muszę przerwać wypowiedź pana dyrektora. Od 40 minut na zewnątrz sali posiedzeń Komisji czeka grupa niemal 40 osób. Czeka na kolejne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, które ma się odbyć w sali, w której my obradujemy. Dlatego proponuję przerwanie wspólnego posiedzenia naszych Komisji i przełożenia go na inny termin. Chętnie się spotkamy w tym samym gronie za godzinę, może za dwie i wtedy będziemy mogli dyskutować bez żadnych ograniczeń. Ale nie powinno być takiej sytuacji, że zwołujemy na godz. 16 posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, na które już blisko godzinę czekają osoby zaproszone. To nie jest istotne, kto czeka. Istotne jest poważne zachowanie się także w takich sytuacjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanuszPiechociński">Dziękuję za zwrócenie nam uwagi i przepraszam za przekroczenie czasu posiedzenia Komisji. Proszę pana dyrektora o zakończenie wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MieczysławChabowski">Podam tylko jeszcze informację, że 80% przychodów Poczty Polskiej pochodzi z 18 miast, a musimy utrzymać powszechność usługi pocztowej w każdym miejscu i zakątku kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanuszPiechociński">W pierwszym czytaniu został zgłoszony wniosek pana posła Krzysztofa Oksiuty o odrzucenie poselskiego projektu uchwały Sejmu w sprawie przyszłości Poczty Polskiej. Przystępujemy do rozstrzygania. Kto jest za odrzuceniem poselskiego projektu uchwały w pierwszym czytaniu? Stwierdzam, że Komisje, przy 13 głosach za, 13 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, postanowiły negatywnie zaopiniować wniosek o odrzucenie projektu uchwały Sejmu w sprawie przyszłości Poczty Polskiej. Wniosek nie przeszedł, a więc możemy przystąpić do pracy nad tekstem uchwały Sejmu. Czy do tytułu uchwały w sprawie przyszłości Poczty Polskiej są uwagi? Nie ma. Stwierdzam, że połączone Komisje przyjęły tytuł uchwały. Czy są uwagi do punktu 1, z uwzględnieniem autopoprawki zgłoszonej przez panią posłankę Małgorzatę Ostrowską w imieniu wnioskodawców? Uwag nie widzę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły pierwszy punkt uchwały wraz z modyfikacją. Czy do punktu 2 są uwagi? Także nie ma; został przez połączone Komisje przyjęty. Przystępujemy do głosowania projektu uchwały. Kto jest za przyjęciem poselskiego projektu uchwały Sejmu w sprawie przyszłości Poczty Polskiej? Stwierdzam, że Komisje 16 głosami, przy 10 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, przyjęły poselski projekt uchwały Sejmu w sprawie przyszłości Poczty Polskiej w brzmieniu prezentowanym Komisjom. Pozostaje nam jeszcze wybór sprawozdawcy. Zgodnie z tradycją Komisji Infrastruktury proponujemy, aby sprawozdawcą pozostała przedstawicielka wnioskodawców. Czy pani posłanka Małgorzata Ostrowska jest członkiem Komisji Skarbu Państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MałgorzataOstrowska">Tak, jestem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanuszPiechociński">Proponuję wobec tego panią posłankę Małgorzatę Ostrowską do reprezentowania Komisji. Czy są inne kandydatury? Nie ma. Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Wspólne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa oraz Infrastruktury uważam za zamknięte.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>