text_structure.xml
80.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RafałZagórny">Otwieram posiedzenie Komisji. Dzisiejszy porządek dzienny przewiduje dokonanie oceny przekształceń własnościowych w przemyśle spirytusowym. Czy mają państwo uwagi do porządku dziennego? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek został przyjęty. Witam serdecznie wszystkich gości. Jako pierwszy głos zabierze gospodarz dzisiejszego, wyjazdowego posiedzenia Komisji, pan dyrektor Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser” Andrzej Grudziński.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejGrudziński">Witam państwa serdecznie w naszym przedsiębiorstwie. Warszawska Wytwórnia Wódek „Koneser” istnieje od ponad 100 lat. Obecnie plasuje się na 6 pozycji w kraju, jeśli chodzi o producentów alkoholu. Przedsiębiorstwo, oprócz produkcji własnej, prowadzi tzw. produkcję zleconą dla Finlandii, Stocka i Malibu. Nasza firma około 22% swojej produkcji wysyła na eksport do Stanów Zjednoczonych, Australii, Niemiec oraz wielu innych krajów świata. Chciałbym, aby Warszawska Wytwórnia Wódek „Koneser” mogła nadal funkcjonować i spełniać oczekiwania klientów. Przez ostatnie lata dopracowaliśmy się wspaniałej kadry, z którą doskonale nam się współpracuje. Do dziś w naszym przedsiębiorstwie wypłacane są premie, nie ma żadnych zakłóceń płacowych, zarobki są niemałe, atmosfera jest bardzo miła i sprzyja wydajnej pracy. Jeśli uda nam się stworzyć spółkę pracowniczą, to będziemy bardzo zobowiązani ministrowi Skarbu Państwa oraz jego współpracownikom. Mam nadzieję, że państwo posłowie także poprą nasze starania. Nie chcielibyśmy, aby ten obiekt zniknął z planu miasta, jako Warszawska Wytwórnia Wódek „Koneser”. Zobowiązujemy się, że mamy zgromadzone odpowiednie środki finansowe i stać nas na stworzenie spółki pracowniczej. Dziękuję bardzo serdecznie za przybycie do naszego przedsiębiorstwa państwu posłom, ministrom i innym gościom. Dziękuję także przedstawicielom mediów. Mamy bardzo dobrą prasę. Dziennikarze są nam przychylni. Mamy nadzieję, że tak pozostanie, a nas zakład jeszcze w tym roku zostanie przekształcony.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RafałZagórny">Bardzo serdecznie dziękuję w imieniu członków naszej Komisji za ciepłe i sympatyczne przyjęcie w wytwórni. Nie ukrywam, że jesteśmy nim nieco zaskoczeni, ale jest to miłe zdziwienie. Proszę o zabranie głosu przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszSoroka">Moje wystąpienie będzie jedynie wstępem do tego tematu, gdyż leży on w gestii pana ministra Dariusza Witkowskiego, który dotrze na posiedzenie Komisji nieco później. Postaram się zastąpić na razie pana ministra. Oddam też głos dyrektorom departamentów, które są włączone w proces prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych tego sektora. Zacznę od ogólnej charakterystyki sektora. Pozostało w nim niewiele podmiotów do prywatyzacji. Strategia Ministerstwa Skarbu Państwa zakłada prywatyzację wszystkich podmiotów tego sektora. Nie traktujemy go jako sektora strategicznego. Podmioty, które pozostały nadal w gestii MSP, poza Przedsiębiorstwem Polmos Białystok SA oraz Śląską Wytwórnią Wódek Gatunkowych „Polmos” SA w Bielsku-Białej, miały w przeszłości duże kłopoty. W ostatnich dwóch latach przedsiębiorstwa podjęły wiele działań zmierzających do poprawy ich kondycji. Nie wszystkim się udało przez wzgląd na trudną sytuację wyjściową. Dzisiejsze posiedzenie odbywa się w siedzibie przedsiębiorstwa, które przez ten czas zrobiło bardzo wiele, aby poprawić swoją kondycję finansową oraz pozycję na rynku. Uważam, że można je dziś nazwać przedsiębiorstwem sukcesu. Jeśli będzie podążać tą ścieżką, to w bardzo szybkim czasie sytuacja osiągnie zadowalający dla wszystkich poziom. Każda ze spółek, które czekają na prywatyzację, potrzebuje dużego dokapitalizowania. Aby konkurować na rynku globalnym, trzeba dysponować dość dużymi pieniędzmi na inwestycje i marketing. Jeżeli ktoś nie ma dostępu do tego rynku, jest z góry przegrany. Uważamy, że prywatyzacja powinna pozwolić tym podmiotom sięgnąć po kapitał oraz umożliwić udział w rynku. Taki kierunek przyjęliśmy w ministerstwie. Każdemu podmiotowi chcemy dać szansę. Prywatyzacja nie ma na celu pozyskania funduszy do budżetu państwa, ale ma stać się szansą na dalsze istnienie oraz rozwój tych przedsiębiorstw. Omówiłem w skrócie strategię MSP w tym sektorze. Szczegóły przedstawią dyrektorzy departamentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JacekGrabarczuk">Dziękujemy serdecznie za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Obecność przedstawicieli dwóch departamentów jest spowodowana tym, że oba departamenty zajmują się prywatyzacja podmiotów tego sektora. Podział wynika z przyjętego założenia, że departament prywatyzacji II zajmuje się przedsiębiorstwami, które nadal są państwowe. Gospodarz dzisiejszego posiedzenia Komisji zalicza się do tych podmiotów, które pozostają w gestii departamentu prywatyzacji II. Zaprezentowaliśmy Komisji w bardzo skondensowanej formie stan prac nad prywatyzacją sektora spirytusowego. Jeśli będą mieli państwo posłowie jakiekolwiek dodatkowe pytania, to w miarę naszych możliwości postaramy się udzielić odpowiedzi. Zgłaszamy też gotowość przygotowania szerszych odpowiedzi w późniejszym terminie. Niezwykle istotną kwestią jest, co chcę podkreślić już na wstępie, że przyjęcie rozwiązań dotyczących prywatyzacji sektora zostało zapoczątkowane zleceniem przez MSP analizy sektorowej branży. W 1999 r. firma Proinvest złożyła w tym zakresie swoje rekomendacje i przyjęto generalne założenie proponowania i przyjmowania indywidualnych ścieżek w odniesieniu do każdej ze spółek i przedsiębiorstw sektora. Wyjściem do podjęcia tych prac było porządkowanie kwestii prawnych znaków towarowych. Wymieniona przeze mnie firma w pierwszej fazie przygotowań zajęła się tą kwestią. Następnie podjęto działania w odniesieniu do każdej z tych spółek. W zaprezentowanym materiale wymieniamy zarówno te przedsiębiorstwa, które zostały sprywatyzowane, jak i te, nad którymi prace trwają nadal. Na sali jest przedstawiciel Przedsiębiorstwa Polmos Białystok SA. Jest to spółka istotna dla planu prywatyzacji w 2005 r. Działania są bardzo zaawansowane. Przypomnę, że 24 stycznia upływa termin składania ofert przez potencjalnych zainteresowanych inwestorów w odpowiedzi na publiczne zaproszenie do rokowań. Do dziś zostało odebranych około 20 tzw. memorandów informacyjnych. Nic to nie oznacza, gdyż zazwyczaj jest mniej ofert, które wpływają. Oczywiście życzylibyśmy sobie, aby tych ofert było jak najwięcej. Zapewnia to pełną konkurencyjność i ich porównywalność. Zaproszenie do rokowań powiązane z ofertą publiczną, to wariant, który przypomina wstępne prace nad prywatyzacją Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. Jak wiemy, zakończyło się to ofertą publiczną wszystkich akcji, czyli 85% udziałów na giełdzie. W tym przypadku intencją ministerstwa jest sprawdzenie gotowości inwestorów branżowych, strategicznych do wejścia do spółki, zasilania jej w know-how oraz ewentualnie w kapitały. Akcje tak wzmocnionego przedsiębiorstwa mogą zostać zaproponowane inwestorom na giełdzie. Jest to projekt, który aktualnie realizuje departament prywatyzacji I i który w najbliższym czasie wkroczy w decydującą fazę realizacji. Spółkami, w których proces ten trwa nadal, są: Mazowiecka Wytwórnia Wódek i Drożdży „Polmos” SA w Józefowie, „Polmos” Toruń SA, Szczecińska Wytwórnia Wódek „Polmos” SA w Szczecinie (ze względu na trudną sytuację spółki w MSP rozważa się zmianę ścieżki prywatyzacji na prywatyzację przez podwyższenie kapitału) oraz Śląska Wytwórnia Wódek Gatunkowych „Polmos” SA w Bielsku-Białej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JacekGrabarczuk">Omówię krótko sytuację tego podmiotu. Podjęto rokowania na podstawie publicznego zaproszenia, które ukazało się w listopadzie 2003 r. Złożono oferty określone jako nieatrakcyjne. Nie zostały spełnione oczekiwania, które postawiono inwestorom. Planowane jest ponowne podjęcie próby, czyli ponowne ogłoszenie publicznego zaproszenia do rokowań oraz sprawdzenie, czy pojawią się inwestorzy, którzy będą chcieli przystąpić do prywatyzacji. Ostatnią spółką, która jest w trakcie procesu prywatyzacji poprzez ścieżkę publicznego zaproszenia do rokowań, jest Zakład Badawczo-Rozwojowy „Polmos” SA w Koninie. Obecnie proces został wstrzymany z uwagi na brak zainteresowania inwestorów. Ewentualne ponowienie projektu odbędzie się po dokonaniu oceny wyników spółki w poprzednim roku. Proszę, aby pan dyrektor Mirosław Skowerski omówił projekty realizowane w departamencie, którym kieruje. Będzie to stanowiło doskonały wstęp do dalszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MirosławSkowerski">Przedmiotem zainteresowania departamentu prywatyzacji II w obszarze przemysłu spirytusowego są przedsiębiorstwa państwowe, ale tylko te, dla których funkcje organu założycielskiego wypełnia minister Skarbu Państwa. W ramach tej branży aktualnie trwają prace przygotowawcze do procesu prywatyzacji w stosunku do 3 przedsiębiorstw. Departament Prywatyzacji II w 2003 r. z sukcesem sprywatyzował Przedsiębiorstwo Przemysłu Spirytusowego POLMOS Warszawa SA. Wyniki ekonomiczne spółki utworzonej na bazie tego przedsiębiorstwa potwierdzają, że tę prywatyzację możemy uważać za udaną. Obecnie działania dotyczą 2 przedsiębiorstw. Dziś gościmy w Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”. Odebrane zostały analizy przedprywatyzacyjne. Minister Skarbu Państwa rozważa koncepcję związaną z uruchomieniem procedury prywatyzacji firmy. Z uwagi jednakże na zgłaszane ostatnio inicjatywy ze strony pana dyrektora Andrzeja Grudzińskiego oraz wcześniejsze wybory ścieżki prywatyzacyjnej, a także sugerowany przez doradcę prywatyzacyjnego sposób przeprowadzania procesu, czyli sprzedaż, z uwagi na historyczne uwarunkowania terenu, na którym znajduje się przedsiębiorstwo, konieczna jest bardziej szczegółowa analiza. Minister Skarbu Państwa wspólnie z ministrem kultury rozważają wydzielenie części majątku znajdującego się obecnie w posiadaniu przedsiębiorstwa i stworzenie na tym terenie pewnego rodzaju kompleksu muzealno-historycznego. W pozostałej części prowadzona byłaby nadal produkcja. Przewidujemy, że wybór i uruchomienie procedury prywatyzacyjnej rozstrzygnie się w I kwartale tego roku. Wówczas zamknięcie tego procesu nastąpiłoby na przełomie III i IV kwartału. W Łódzkich Zakładach Przemysłu Spirytusowego „Polmos” w Łodzi trwają prace związane z przygotowaniem analiz przedprywatyzacyjnych. Dobiegają one końca i jeśli nie wystąpią żadne nieprzewidziane okoliczności, to zaproszenie do rokowań zostanie zrealizowane w I kwartale tego roku, a rozstrzygnięcie postępowania nastąpi na przełomie III i IV kwartału br. Najbardziej skomplikowana sytuacja wiąże się z Zakładami Przemysłu Spirytusowego „Polmos” w Sieradzu, gdzie prywatyzacja została zawieszona do czasu rozstrzygnięcia zgłoszonych roszczeń reprywatyzacyjnych. Postępowanie w tej sprawie toczy się przed ministrem do spraw rolnictwa i rozwoju wsi. Po jego zakończeniu, kiedy zostanie jednoznacznie określona sytuacja prawno-majątkowa przedsiębiorstwa, przystąpimy do jego prywatyzacji. Jeśli będą mieli państwo dodatkowe pytania, to z chęcią na nie odpowiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RafałZagórny">Otwieram dyskusję. Kto z państwa posłów chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#GabrielJanowski">Niewątpliwie branża spirytusowa jest szczególna. Jej wyjątkowość ma różne wymiary. Nie chcę wnikać dokładnie w tę materię. Nie ulega jednak wątpliwości, że przedsiębiorstwa z tej branży są pewnym dorobkiem Polski, a majątek był znaczący. Dorobek ten przejawiał się choćby w markach, które były rozpoznawane na świecie, cieszyły się dużym wzięciem. Niestety, na początku przemian w Polsce beztrosko potraktowano przemysł spirytusowy w Polsce. Przede wszystkim zniesiono bariery w imporcie, co spowodowało napływ milionów litrów różnych wódek. Spirytus Royal stał się przysłowiowym destruktorem przemysłu spirytusowego w naszym kraju. Do dziś afera z tym związana ciąży nad panem Leszkiem Balcerowiczem i pierwszą ekipą rządzącą, która działając bez wyobraźni, dopuściła do pełnego otwarcia rynku. W niektórych krajach takie kwestie są bardzo ściśle regulowane, aby służyły interesom państwa i społeczeństwa. Niestety, w Polsce popełniono, nie waham się tego powiedzieć, przestępstwo, traktując w ten sposób tę branżę. Jak państwo pamiętają, wyprzedawano bez ładu i składu niektóre marki alkoholi. Zakładano w tych sprawach procesy sądowe. Nie wiem, czy zostały one do dziś zakończone. Jest to świadectwem pewnej beztroski. Istniało pewne dobro państwowe, ale nie potrafiono się z nim właściwie obchodzić i cenić jego wartość. Z tych względów z uznaniem patrzę na załogę Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”, zakładu znajdującego się obecnie w bardzo dobrej kondycji, jak powiedział nam pan dyrektor Andrzej Grudziński. Firma przynosi dochody, więc nawet gdy jest to przedsiębiorstwo państwowe, może przynosić pożytek. Na posiedzeniu Komisji jest także obecny członek zarządu Przedsiębiorstwa Polmos Białystok SA Henryk Wnorowski, a także przedstawiciele innych przedsiębiorstw przemysłu spirytusowego, od których chciałbym usłyszeć rzetelne opinie na temat przyszłości branży. Powstały rozmaite pomysły, jak sprywatyzować zakłady, wcześniej doprowadzając je do ruiny czy do granicy bankructwa. Niewątpliwie przykład zmian w przemyśle spirytusowym będzie kolejnym przykładem beztroskiej metody prywatyzacyjnej. Pan minister stwierdził, że nie widzi innej możliwości jak sprywatyzowanie większości spółek z branży spirytusowej. Mamy listę zakładów, które są w trakcie prywatyzacji. Poszczególne firmy są na innym etapie zaawansowania. Korzystając z okazji, że odbywamy dzisiejsze posiedzenie w jednym zakładów, dobrze byłoby, gdybyśmy poznali opinię dyrektora oraz pomysły załogi na temat zamierzeń prywatyzacyjnych. Osobiście uważam, że lepiej by się stało, gdyby polscy obywatele stali się współudziałowcami, niż inwestorzy zagraniczni. Co oznacza prywatyzacja globalna? To jest nic innego, jak wyrywanie cząstki majątku narodowego przez nową generację biznesmenów, którzy nie liczą się z jakimikolwiek zasadami odpowiedzialności wobec załogi, państwa, w którym działają. Jedyną dla nich istotną sprawą, jest osiągany zysk. W związku z tym prowadzą bardzo agresywną działalność przekupując, korumpując i wchodząc w posiadanie majątku, który, jeśli da go pomnożyć, to pomnażają, a resztę sprzedają. Atutem warszawskiej firmy jest 5 hektarów gruntów w Warszawie, a nie produkt, wódka, która może być wytwarzana w każdej części Polski. Podobnie, gdy Komisja odwiedziła warszawską Polfę, dowiedziała się, że największym atutem tej spółki jest także 5 hektarów położone w centralnej części Warszawy. To jest właśnie kierunkiem natarcia rozmaitych inwestorów. Nie uznaję prywatyzacji, jako jedynego sposobu podnoszenia wartości przedsiębiorstwa, rozwoju konkurencji itd.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#GabrielJanowski">Istnieje po prostu pewien trend. Przecież wcale nie przeszkadzałby mi fakt, gdyby warszawska spółka została w rękach państwa i była świetnie kierowana przez obecny zarząd, a potem następców. Przed wojną istniał monopol spirytusowy czy zapałczany, zasilał państwo funduszami, kontrolował tę ważną branżę z punktu widzenia społecznego. W UE ten problem jest obecnie różnie rozwiązywany. Przypominam, że byłbym rad, gdyby obecni dziś dyrektorzy przewidzianych do sprywatyzowania zakładów wypowiedzieli się co do kierunków prywatyzacji. Proszę szczególnie dyrektora Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”, żeby wypowiedział się w tej kwestii. Proszę także o opinię przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa na temat najbardziej efektywnych ścieżek prywatyzacyjnych dla przemysłu spirytusowego. Wiemy, że poczynając od rolnictwa, poprzez wytwórnie okowity, aż do innych rodzajów trunków stawianych na stół, to jest cały łańcuch. W naszym interesie, rolnictwa krajowego i Polski jest, by tych łańcuchów nie przerywać. Bardzo często podmioty kupujące półprodukty i surowce będą je sprowadzać z zagranicy, a polskie gorzelnie będą wtedy miały kłopoty. Należy zatem zawsze mieć na uwadze, co przyniesie planowany proces prywatyzacji nie tylko w krótkim okresie, ale także w dłuższym czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewWitaszek">W całości popieram wypowiedź pana posła Gabriela Janowskiego. Mam jeszcze kilka pytań do dyrektora Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”. Jakie jest stanowisko załogi przedsiębiorstwa w kwestii planów prywatyzacyjnych? Czy firma jest w stanie podołać konkurencji? Jak słyszeliśmy, firma wdraża system HACCP, co jest bardzo kosztowne. Jest jeszcze sporo rzeczy, które wymagają zmian, chociażby odnośnie do wymogów sanitarnych. Zastanówmy się, czy najlepszym wyjściem jest sprzedaż przedsiębiorstwa, tym bardziej że posiada ono zabytkowe budynki. Choćby ze względu na to, że produkcja odbywa się w tak specyficznym miejscu, powoduje dodatkowe atuty reklamowe i będzie przyciągać klientów. Najważniejsza w tym momencie wydaje mi się opinia pracowników. Czy zgadzają się na akcjonariat pracowniczy, czy skończy się na przekazaniu załodze 15% udziałów firmy. Mam prośbę do pana dyrektora Andrzeja Grudzińskiego, aby mógł nam przybliżyć te kwestie</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RafałZagórny">Oczywiście po wypowiedziach państwa posłów oddam głos panu dyrektorowi Andrzejowi Grudzińskiemu oraz innym przedstawicielom firmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechJasiński">Jest to dla mnie bardzo pouczający wyjazd. Pierwszy raz jestem w tego typu przedsiębiorstwie. Chcę się podzielić moimi spostrzeżeniami. Pan minister Tadeusz Soroka powiedział, że omawiana przez nas branża nie jest sektorem strategicznym. W pewnym sensie jest, ponieważ dostarcza Skarbowi Państwa dochodów. Oczywiście trudno traktować przemysł spirytusowy jako strategiczny ze względu na interes Polski. Przypomnę, że monopol państwa na wyrób spirytusu, jak i inne tradycyjne monopole, może być realizowany w różnych firmach. Przed wojną istniał monopol państwowy w przemyśle spirytusowym, ale istniała jednocześnie wytwórnia wódek Baczewskiego i szereg innych prywatnych przedsiębiorstw. Uważam, że w aspekcie tego, co obejrzeliśmy w Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”, oraz tego, o czym mówił nam dziś główny technolog zakładu, firma ma wolne moce produkcyjne. Chcę poznać zdanie przedstawicieli ministerstwa oraz dyrektorów przedsiębiorstw o tym, czy ochronę interesów należy rozumieć jako niesprzedawalnie marki. Zważywszy na to, że krajowe i zagraniczne wytwórnie mają wolne moce produkcyjne i mogą je stosunkowo łatwo zwiększyć, nietrudno wyobrazić sobie sytuację, że popularną markę alkoholu zakupioną w jednym miejscu będzie się wytwarzać w innym. Zachowanie produkcji oraz marki powinno być głównym interesem zarządów i ministerstwa. Oczywiście nie wykluczam tego, że w przypadku Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser” grunty, na których jest położony zakład, będą wyceniane tak wysoko, że zostanie podjęta decyzja o sprzedaniu działki i przeniesieniu produkcji poza Warszawę. Można się spodziewać, że w przyszłości Warszawa będzie miejscem, w którym będą rozwijały się najbardziej nowoczesne rodzaje działalności, zaawansowane technologie, nie produkcja wódek. Obecnie, z różnych względów jest to konieczne, ale raczej nie istnieją przypadki, aby w centrach dużych miast występowała tego typu produkcja. Najważniejszą kwestią jest uniknięcie sytuacji, w której ewentualny nabywca przedsiębiorstwa sprowadzałby zakup jedynie do uzyskania rynku zbytu. Potrzebne są odpowiednie zobowiązania inwestora i późniejsze ich egzekwowanie. Przemysł spirytusowy może przynosić Skarbowi Państwa spore dochody i należy o tym myśleć. W tym miejscu należy również myśleć o ewentualnych zmianach wysokości akcyzy na alkohol i o jej wpływie na sprzedaż krajowego alkoholu oraz pochodzącego z importu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RafałZagórny">W związku z tym, że jest wiele osób chętnych do zabrania głosu, proszę o w miarę zwięzłe wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZdzisławJankowski">Pan dyrektor Andrzej Grudziński powiedział, że firma jest w dobrej kondycji oraz nie ma żadnych zakłóceń płacowych, co mnie bardzo cieszy. Jestem natomiast zaniepokojony propozycją dyrekcji wytwórni dotyczącej utworzenia spółki pracowniczej. Znam przypadki, kiedy pracownicy nie zauważyli powstania takiej spółki, czego efektem była upadłość podmiotu. Pan minister Tadeusz Soroka powiedział, że ministerstwo nie traktuje sektora spirytusowego jako strategicznego. Monopol spirytusowy jest wspaniałym źródłem dochodów. Tak rozumiał to przedwojenny minister skarbu Władysław Grabski. Słyszę, że omawiany przez nas dziś sektor ma się jak najlepiej, zatem po co niweczyć osiągnięte efekty? Przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa mówili o planowanych prywatyzacjach w formie oferty publicznej. Przestrzegałbym przed takim rozwiązaniem, ponieważ Skarb Państwa może wówczas stracić kontrolę nad majątkiem i nie będziemy wiedzieli, kto zostaje jego właścicielem. Jeśli pójdziemy tą ścieżką prywatyzacji, to sądzę, że powinniśmy zmienić nazwę naszej Komisji na „Komisja Wyprzedaży Majątku Skarbu Państwa”. Przecież obecna sprzedaż polskiego majątku odbywa się za wiedzą członków naszej Komisji. 9 grudnia 2003 r. minister Piotr Czyżewski powiedział, że na ponad 8 tys. podmiotów sprzedano prawie 6 tys. firm, z czego około 2 tys. przedsiębiorstw zostało fizycznie zniszczonych. Na miejscu wielu z nich funkcjonują obecnie supermarkety. Kiedyś byliśmy państwem rolniczo-przemysłowym, obecnie stajemy się krajem usługowym. Np. Niemcy, którzy wykupili w Polsce większość fabryk i banków, stworzyli w naszym kraju specjalną niemiecką korporację. Czy mamy na rzecz tych państw, które nazywam kolonialnymi, pracować, czy raczej powinniśmy bronić przed nimi majątku narodowego? Czy Komisja nie jest Komisją zdrady narodowej? Czy Ministerstwo Skarbu Państwa nie jest ministerstwem zdrady polskiej racji stanu? Widzę, że korupcja przeżera całe życie polityczne w Polsce. To jest cała nasza tragedia. Apeluję do przedstawicieli ministerstwa, do dyrekcji przedsiębiorstw i do pana posła Rafała Zagórnego, abyśmy nie brali udziału w rabunku naszego dorobku. Świadczy o tym to, co przedstawiają media oraz co mówią posłowie w Sejmie. Przecież mamy wysokie bezrobocie, około 5 mln osób pozostaje bez pracy. Ci ludzie nie mają w związku z tym pieniędzy, a przez to nie ma rozwoju gospodarczego, bez którego nie możemy liczyć na żadne pozytywne zmiany. Musimy to przemyśleć, zatrzymać ten niepożądany proces i zastanowić się, co dalej robić. Nie możemy kontynuować wyprzedaży, bo cały majątek trafia w obce ręce. Ostatnio rozmawiałem z panem ministrem Dariuszem Marcem, który narzekał na brak pieniędzy na inwestycje. Tymczasem zamierzamy sprzedać przedsiębiorstwo przynoszące olbrzymie zyski. Dzieje się tak, że słabe podmioty są niszczone, a te lepsze wyprzedawane. Rezultat będzie taki, że nic nie pozostanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RafałZagórny">Uzgodniłem z panem dyrektorem Andrzejem Grudzińskim, że po wypowiedziach wszystkich państwa posłów poprosimy o zabranie głosu przewodniczącą Związku Zawodowego Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”, panią Hannę Sawicką oraz przedstawicielkę Związku Zawodowego „Solidarność”, panią Bogusławę Ruziewicz. Warto posłuchać, jakie jest zdanie związków zawodowych m.in. na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanBury">Dzisiejsza dyskusja jest dla wszystkich bardzo ważna, ale chyba trochę spóźniona, ponieważ możemy już tylko ocenić efekty prywatyzacji omawianego sektora. Wszyscy mamy świadomość, że branża spirytusowa jest wysoce rentowna. Rynek konsumencki jest jednym z większych w Europie, a to także ma wpływ na to, jaka jest jego wartość. Resort przyjął strategię prywatyzacji całego sektora. Jest to nie decyzja nie tylko obecnego ministra Skarbu Państwa, ale także jego poprzedników. To jest także ważna decyzja. Istotną kwestią nie jest to, kto będzie właścicielem sprywatyzowanych przedsiębiorstw, tylko czy dalsza produkcja będzie odbywać się w Polsce oraz czy poprzez akcyzę będą realizowane dochody budżetu państwa. Chcę przypomnieć, że koszt produkcji 1 litra spirytusu rektyfikowanego w Polsce wynosi około 2,5–3 zł. Do tego należy dodać koszty opakowania i inne związane z produkcją wódek. Około 80% ceny wódki stanowi akcyza. Mówię o tym z tego względu, iż możemy sobie wyobrazić, że za kilka lat polska wódka znanej marki, np. Wyborowa czy Żytnia, będą produkowane we Francji czy w Niemczech. Jeśli będziemy podnosić akcyzę na alkohol w Polsce, to może się okazać, że spirytus rektyfikowany, który jest częścią łańcucha produkcyjnego od zboża do gotowego wyrobu - wódki, o czym mówił pan poseł Gabriel Janowski, będzie kupowany na Słowacji, w Czechach, a wcale niekoniecznie w Polsce. Po ostatniej, niewielkiej, 3,5% podwyżce akcyzy na spirytus, polskie wytwórnie wódek zaczęły kupować go w Czechach i na Słowacji. Ministerstwa Finansów i Skarbu Państwa zrobiły niewiele, aby temu zapobiec. To grozi tym, że z owego łańcucha produkcyjnego zostaną wykluczeni polscy rolnicy, gorzelnie czy firmy rektyfikujące. Chcę także powiedzieć, że podkomisja stała do spraw przekształceń własnościowych w sektorach strategicznych przygotowała po ostatnim swoim posiedzeniu stosowny dezyderat oraz opinię w sprawie niepodnoszenia akcyzy i jeśli będzie to możliwe, to przedstawimy je ministrowi finansów. Podwyżka o 3,5%jest wbrew pozorom bardzo wysoka. Dla wielu wytwórni wódek stanowi okazję do podniesienia ceny alkoholi nawet o 10%. To przełoży się na niższe wpływy do budżetu państwa oraz większe ilości czeskiej i słowackiej wódki kupowanej przez Polaków. Mam następne pytanie do ministra Skarbu Państwa, ponieważ Najwyższa Izba Kontroli w swojej ocenie składa wniosek o unieważnienie sprzedaży Fabryki Wódek „Polmos” SA w Łańcucie podmiotowi Caribbean Distillers Corporation Ltd. Nie będę komentował powodów, dla jakich ten inwestor został wybrany. Chcę tylko zapytać, czy Ministerstwo Skarbu Państwa monitoruje na bieżąco, jak inwestor realizuje umowę związaną z nakładami inwestycyjnymi w przedsiębiorstwie z Łańcuta. Do tej pory te zobowiązania nie zostały zrealizowane. Czy resort reagował w odpowiednim czasie? Czy trzeba było czekać na wniosek NIK o unieważnienie transakcji? Co resort zamierza dalej zrobić w tej kwestii? Jest to bardzo trudna sprawa, ponieważ załoga z jednej strony chce, by przedsiębiorstwo zostało w rękach grupy, która jest wymieniona w umowie, ale z drugiej strony należy brać pod uwagę wniosek NIK.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanBury">Czy do tej pory sprzedane przedsiębiorstwa, to przypadek, celowa polityka czy wybór najlepszej ceny? Z materiału przygotowanego przez ministerstwo wynika, że w dotychczasowej prywatyzacji dominują dwie grupy kapitałowe: PHZ Bartimpex SA, który wszedł w posiadanie m.in. Kompanii Spirytusowej Wratislavia „Polmos” Wrocław SA i Przedsiębiorstwa Przemysłu Fermentacyjnego „Akwawit” SA w Lesznie oraz Sobieski Dystrybucja Sp. z o.o., który zakupił m.in. fabrykę wódek Gdańskich w Stargardzie Gdańskim SA, Fabrykę Wódek „Polmos” SA w Łańcucie, Podlaską Wytwórnię Wódek „Polmos” SA w Siedlcach i Destylarnię „Polmos” w Krakowie SA. Mam pytanie: czy jest to związane z wyborem najlepszej oferty, czy jest to realizacja polityki mającej na celu skupienie podmiotów tego sektora w rękach kilku właścicieli, czy też powody są inne i za jakiś czas będzie ich dochodzić komisja śledcza? Chwalimy się wynikami przedsiębiorstw tego sektora. Myślę, że Warszawska Wytwórnia Wódek „Koneser” jest w tej chwili w dobrej sytuacji, podobnie jak mazowiecka Wytwórnia Wódek i Drożdży „Polmos” SA w Józefowie, Śląska Wytwórnia Wódek gatunkowych „Polmos” SA w Bielsku-Białej czy Przedsiębiorstwo Polmos Białystok SA, która niebawem wejdzie na giełdę. Ma około 20% udział w rynku. Jest to chyba tez wynik dobrego zarządzania, ponieważ w pewnym momencie różne polmosy miały właściwie jednakowe szanse, ale nie wszystkim udało się utrzymać na rynku. Wśród zakładów, co do których przyszłości nie ma jasności, należy wymienić Szczecińską Wytwórnię Wódek „Polmos” SA w Szczecinie, Zakład badawczo-Rozwojowy „Polmos” SA w Koninie, Łódzkie Zakłady Przemysłu Spirytusowego „Polmos” w Łodzi, Zakłady Przemysłu Spirytusowego „Polmos” w Sieradzu czy „Polmos” Toruń SA. Po raz kolejny czyta już przygotowane na ten temat materiały i nadal nie widzę żadnego pomysłu na ich przyszłość. Niektóre w nich są w tak złej sytuacji, że niedługo grozi im złożenie wniosku o upadłość i likwidacja. Chyba jedynie liczyć się będzie wartość gruntu. Przez ostatnie 2 lata nie złożono żadnej sensownej propozycji dotyczącej tych przedsiębiorstw. Czy resort Skarbu Państwa nie mógłby zaplanować aktywnej formy polityki wobec tych podmiotów?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RafałZagórny">Chcę powitać na posiedzeniu Komisji pana ministra Dariusza Witkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#DariuszWitkowski">Przepraszam za spóźnienie, ale moje wcześniejsze spotkania nie pozwoliły mi uczestniczyć w posiedzeniu Komisji od początku.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RafałZagórny">Nie ma problemu. Zostaliśmy poinformowani o tym na początku spotkania. Kto z państwa posłów chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Wypada zacząć od wyrażenia zdziwienia, że w głosach niektórych państwa posłów przewija się teza, że przemysł spirytusowy w Polsce powinien być zaliczony do przemysłów strategicznych. Mocno mnie to zastanowiło. Przez wiele lat byłem nauczycielem i pamiętam czasy, kiedy był to przemysł strategiczny. Utkwiło mi to w pamięci, ponieważ zawsze jak zapowiadano podwyżki płac dla nauczycieli, podnoszono też ceny alkoholu. Następowało to automatycznie. Państwo musiało zwiększyć wpływy poprzez sprzedaż bądź alkoholu, aby mieć czym sfinansować podwyżki płac dla nauczycieli. Kiedyś tak było, ale nie oznacza to, że powinniśmy do tej sytuacji wracać. Przemysł spirytusowy jest ważny. Polacy z pewnością sobie z nim poradzą, niemniej jednak nie jest to przemysł strategiczny. Warto rozmawiać na temat problemów tego sektora i po to zwołane zostało dzisiejsze posiedzenie Komisji. Chcę poruszyć sprawę Fabryki Wódek „Polmos” SA w Łańcucie. Jest ona szczególna i dlatego powinniśmy ją poważnie rozważyć. Jeszcze nikt nie posunął się tak daleko, żeby wystąpić z wnioskiem o wycofanie procesu prywatyzacji. Przedstawiono dość ważne i interesujące dokumenty i nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego. W związku z tym proszę, aby pan minister dopowiedział na przedstawione zarzuty, czy są one zasadne. Powinniśmy się także zastanowić, jaka będzie dalsza droga postępowania względem tej spółki. Na podstawie innych przykładów wiemy, że w Polsce mamy do czynienia z taką sytuacją, że różne sprawy sądowe prowadzone przewlekle w odniesieniu do różnych spółek prowadzą do ich upadłości. Chodzi o to, żeby nie doprowadzić do takiej sytuacji. Uważam, że potrzebne są jednak szybkie działania. Proszę o przedstawienie planów Ministerstwa Skarbu Państwa w tej sprawie. Powinniśmy się także zastanowić, co możemy zrobić w tej sprawie jako Komisja Skarbu Państwa. Mamy funkcje kontrolne nad działalnością ministerstwa i nad procesem prywatyzacji. Jest to ważne także z tego względu, że mamy przygotowane kolejne prywatyzacje, więc musielibyśmy bardzo szybko przeanalizować tę sytuację, aby nie popełnić podobnych błędów, podejmując kolejne działania. Trzecia sprawa, to najbardziej zaawansowana prywatyzacja Przedsiębiorstwa Polmos Białystok SA. Prosimy o bardziej szczegółowe informacje na ten temat. Prywatyzacja zbliża się wielkimi krokami. Mamy tam do czynienia z różnymi niepokojami. Firma jest w dobrej sytuacji finansowej, więc warto byłoby powiedzieć więcej o etapie przygotowań. Czy istnieją jakieś zagrożenia, jak będzie przebiegał proces prywatyzacji i czy się to uda? Należy to zrobić także z tego względu, by później móc przenieść doświadczenia uzyskane w czasie prywatyzacji tej spółki, na inne prywatyzowane podmioty. Ostatnio często słyszymy o próbach wejścia na giełdę prywatnego już „Polmosu” Lublin SA. Należy o tym wspomnieć, jeśli zastanawiamy się, jak postępują procesy prywatyzacyjne w branży spirytusowej. Nowym właścicielem jest polski podmiot, a firma odnotowuje sukcesy i ma szansę stać się niebawem spółką giełdową. Muszę także zapytać o to, o co pytam przy wielu nadarzających się okazjach, czyli po co panu ministrowi resztówki.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Jest to zupełnie dla mnie niezrozumiałe. W sprywatyzowanej spółce Wyborowa SA Skarb Państwa ma 0,03% udziałów, w V&S Luksusowa SA - 0,32%, w Lubelskich Zakładach Przemysłu Spirytusowego i Drożdżowego „Polmos” SA w Lublinie - 4,52%, w Przedsiębiorstwie Przemysłu Fermentacyjnego „Akwawit” SA w Lesznie - 0,2%, w Fabryce Wódek „Polmos” SA w Łańcucie 0,17% itd. W jakim celu zostało to pozostawione? Czy naprawdę jest tak, że pracownicy Ministerstwa Skarbu Państwa, czy inne zaprzyjaźnione z ministerstwem osoby, muszą być członkami rad nadzorczych w tych firmach, czy jest jakiś inny powód utrzymywania tych resztówek? Komisja Skarbu Państwa składała już deklarację, że pomożemy w szybki sposób stworzyć ścieżkę prawną, która pozwoli sprawnie pozbyć się tych resztówek. Mówiliśmy już o tym wielokrotnie. Bardzo niepokoi nas ten stan. Kolejna sprawa to fakt, że nadal mamy, jak rozumiem z materiału przedstawionego przez ministerstwo, 3 polmosy, które funkcjonują w postaci przedsiębiorstwa państwowego. Czy jest to rzeczywiście najlepsza forma funkcjonowania tego typu zakładów? Czy szykują państwo zmiany w tym zakresie? Ostatnie moje pytanie dotyczy kwestii polmosów, które pozostają w rękach Skarbu Państwa. Sytuacja niektórych jest bardzo zła. W kilku przypadkach mamy do czynienia z zadziwiającą sytuacją uporu kolejnych ministrów Skarbu Państwa, aby utrzymać menedżerów tych firm. Jeśli w tych przedsiębiorstwach ciąż popełniane są te same błędy, nie mogą wyjść na prostą, to może jednak warto zastanowić się nad profesjonalnym postawieniem sprawy przez właściciela. Dobry właściciel, jeśli widzi, że zarząd i kierownictwo firmy nie wypełnia nałożonych na nich obowiązków i nie wyprowadza firmy ze złej sytuacji, próbuje poprzez zmiany personalne doprowadzić do jej poprawy. Niestety nie zawsze widzimy taki sposób działania ministerstwa Skarbu Państwa. Mówię to bez względu na to, że pan minister Dariusz Witkowski odpowiedzialny za te kwestie pracuje dopiero od pół roku. Chodzi mi tylko o to, że ciągłość nadzoru Skarbu Państwa istnieje, ale faktem jest także utrzymywanie pewnych niekorzystnych rozwiązań personalnych. Być może podmioty te osiągają tak złe wyniki. Nie mam takiej pewności, ponieważ nie dysponuję odpowiednią wiedzą, ale z pobieżnego przeglądu sytuacji tak to właśnie wynika. Kiedyś przejrzałem w Internecie regionalne strony różnych gazet przeczytałem tam artykuły dotyczące polmosów. Być może do centrali te informacje się nie przedostają, ale w regionach opisywane są różne dziwne zdarzenia związane z kierownictwem. Może warto byłoby się nad tym lepiej zastanowić.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeszekSamborski">Chcę uspokoić moich przedmówców, którzy obawiali się, że stracimy kontrolę nad produkcją alkoholu w Polsce. Uważam, że są to bezpodstawne obawy. Na pewno tak się nie stanie. Znamy recepturę i nie oddamy jej tak łatwo. Kto nie pamięta, to przypominam, że 1410 to data bitwy pod Grunwaldem. Jakoś sobie poradzimy, wystarczy zajrzeć do podręcznika, wystarczy zajrzeć do podręcznika historii. Alkohol będzie zawsze polską domeną. Państwo posłowie mówili, że spółki przejdą w ręce zagranicznych właścicieli. Pan poseł Gabriel Janowski powiedział, że zabiorą nam to złodzieje z zagranicy. Moim zdaniem obojętne jest, czy złodziej jest z zagranicy, czy z Polski. Złodziej zawsze pozostanie złodziejem. Takich przestępców należy ścigać. Sprzedawać należy uczciwym i rzetelnym inwestorom, za uczciwe pieniądze. To jest najważniejsze. Czy inwestorem będzie Chińczyk, czy Polak, jest to zupełnie bez znaczenia. Prywatyzacja ma dostarczyć funduszy. Dyrektor do spraw technologii w czasie oprowadzania nas po zakładzie mówił, że Warszawska Wytwórnia Wódek „Koneser” sprzedając litr tańszej wódki ma 2 grosze zysku. Państwo zarabia w zupełnie innym momencie, na akcyzie. Zupełnie obojętne jest to, kto będzie właścicielem, ponieważ państwo i tak będzie zarabiało na akcyzie. Jest to bardzo niebezpieczne narzędzie, z którego trzeba potrafić korzystać. Jeśli państwo będzie nakładało drakońską akcyzę, to nikt nie będzie na tym zarabiał, ani rolnicy, bo nie będą mieli komu sprzedawać zboża czy ziemniaków na produkcję alkoholu, ani właściciel, który nie będzie mógł sprzedać swoich produktów. Mieliśmy przykład. Kilka lat temu akcyza na alkohol została obniżona i sprzedaż od razu wzrosła, podobnie jak dochody do budżetu państwa. Teraz zaczyna się podnosić akcyzę i zaczyna się dziać źle. Pamiętam, jak w 2001 r. w czasie kampanii wyborczej byłem w Łańcucie. Miałem tam spotkanie z pracownikami Fabryki Wódek „Polmos” SA. Skarżyli się, że zakład upada, nie sprzedają wódki ani spirytusu. Spytałem, czy wszyscy przestali pić alkohol i dowiedziałem się, że nie kupują polskiej wódki, bo jest za droga, tylko tę z przemytu, a piją oczywiście tyle samo. To jest właśnie przykład, jak niebezpiecznym narzędziem może stać się akcyza. Mam prośbę do Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Ministerstwa Finansów o bardzo rozważne manipulowanie tym narzędziem, ponieważ jest to broń obosieczna. Ilość alkoholu spożywanego w Polsce jest stała, tylko może się zmienić proporcja między ilością kupowanego alkoholu pochodzącego z importu, przemytu lub wyprodukowanego w Polsce. Należy w tym wszystkim bardzo umiejętnie się poruszać. Powtarzam z uporem maniaka, że jeśli cokolwiek ma być zostawione w zasobach Skarbu Państwa, to tylko z przeznaczeniem na fundusz emerytalny. Zostało już niewiele, ale można to wciąż w ten sposób wykorzystać. Potrzeba jednak na to pomysłu. Nie wiem, czy obecny rząd go ma. Na razie tego nie widzę. Jeśli chodzi o Warszawską Wytwórnię Wódek „Koneser”, w której dziś gościmy, to rzeczywiście najistotniejsza jest kwestia powierzchni, którą zajmuje zakład oraz usytuowania w jednej z centralnych dzielnic Warszawy. 5 hektarów powierzchni przedsiębiorstwa to kilkanaście milionów złotych, jeśli nie nawet dużo więcej.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#LeszekSamborski">Zalecana jest sprzedaż, więc mam pytanie: czy możecie państwo powiedzieć w przybliżeniu, jak szacowana jest wartość księgowa firmy? Interesuje mnie także koncepcja przeznaczenia części zakładu na muzeum. Proszę o więcej szczegółów w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejZając">Jak wynika z informacji, którą otrzymaliśmy na piśmie, filozofia Ministerstwa Skarbu Państwa wskazuje na prywatyzację podmiotów sektora spirytusowego. Uważam, że kierunek jest właściwy. Ministerstwo Skarbu Państwa posiada resztówki, które nie przynoszą żadnego efektu i należy uporządkować ten stan rzeczy. Ścieżki prywatyzacji są różne. Chcę się skupić na koncepcji prywatyzacji zakładu, w którym dziś odbywa się nasze posiedzenie. Padła tu propozycja, aby stał się on spółką pracowniczą. Mówił o tym pan dyrektor Andrzej Grudziński oraz pan dyrektor Mirosław Skowerski. Aby było to możliwe, należałoby spełnić pewne warunki. Rozumiem to i trzeba by było poważnie zastanowić się nad takim rozwiązaniem. Za taką formą prywatyzacji przemawia kilka argumentów. Po pierwsze, bardzo dobre wyniki finansowe przedsiębiorstwa. Po drugie, kolejna nagroda europejska dla produktu Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”. Proszę, aby pan dyrektor Andrzej Grudziński powiedział więcej na ten temat w trakcie swojego wystąpienia. Daje to świadectwo temu, że załoga pracuje bardzo efektywnie, jest skonsolidowana. Jest to bardzo ważny element w czasie przekształcania podmiotu w spółkę pracowniczą. Następna kwestia, to fakt, że zakład znajduje się w zabytkowych budynkach. Z jednej strony jest to pewnego rodzaju obciążenie, ponieważ są to olbrzymie powierzchnie oraz majątek do utrzymania, ale można też zauważyć pozytywny aspekt tej kwestii. Jednakże nazwa „Koneser” w połączeniu z zabytkowymi budynkami, gdzie wytwarzane są alkohole, może być doskonałym aspektem marketingowym. Bardzo dobrze to brzmi, a takie aspekty wpływają na wybór przez klientów określonego produktu. Mogę podejrzewać, że potencjalni inwestorzy są zainteresowani kupnem zakładu, jeśli sprzedaż dotyczyłaby całości. Jeżeli jednak zostanie wydzielona część, na której Ministerstwo Kultury oraz Ministerstwo Skarbu Państwa wspólnie pracowałyby nad utworzeniem kompleksu muzealnego, to część wytwórcza odciążałaby koszty funkcjonowania obiektów muzealnych, ale też osłabiłoby to chęć inwestorów do nabycia podmiotu. Zatem najlepszym rozwiązaniem jest powołanie spółki pracowniczej. Uważam, że zaprezentowany tu kierunek prywatyzacji jest słuszny i spełnia wiele aspektów oraz warunków, o których mówili moi przedmówcy. W ten sposób zakład pozostanie w polskich rękach.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzWójcik">Chcę zapytać przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa, dlaczego nie uchronili przed nieuczciwą konkurencją podmiotów sektora spirytusowego. W konstytucji jest zapis, że władze administracyjne kraju powinny chronić przed nieuczciwą konkurencją. Co rząd zrobił, aby ochronić zakłady? Obecnie niektóre z nich mają z tego powodu trudności. Moi przedmówcy wspominali już o aferze ze spirytusem Royal. Aferzystów chronił wówczas immunitet, nawet Sejm nie potrafił go odebrać osobom zamieszanym w tę aferę. Dziś odbiera się immunitet za samo opowiadanie o takich przypadkach, za kserowanie przepustki, ale brak jest wciąż mechanizmów umożliwiających wyjaśnienie afery gospodarczej i ochronę przed nieuczciwą konkurencją. Zastanawiam się także, co władza sądownicza zrobiła, aby nie było złej prywatyzacji i przestępstw gospodarczych. Myślę też o tym, jakie kroki podjęli posłowie, którzy sprawowali swoje funkcje od początku nowej demokracji, aby wyeliminować nieuczciwą konkurencję. Niektóre zakłady, które powinny być w dobrej kondycji, zostały sprzedane za bezcen lub zbankrutowały. Przestrzegam związki zawodowe oraz pracowników przed prywatyzacją, która ma się odbyć, aby nie skończyło się to tak jak z narodowymi funduszami inwestycyjnymi. Wykupiliśmy je, ale co zwykły obywatel z tego ma, co mają górnicy z odpraw, które dostają? Jedynie to, że nie mają pracy i muszą dziś szukać zatrudnienia i żebrać o jedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WacławKlukowski">Cieszę się, że zwiedziliśmy zakład, ponieważ mogliśmy się na własne oczy przekonać, że pieniądze zainwestowane w firmę są celowo i dobrze wykorzystywane. Stworzono miejsca pracy. Spowodowały, że produkty Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser” są sprzedawane na całym świecie, nawet w dalekiej Australii. Świadczy to o tym, że przedsiębiorstwo jest dobrze zarządzane. Mogliśmy się także dowiedzieć, że rada pracownicza chce wziąć udział w prywatyzacji podmiotu. W trakcie wizytacji zakładu powiedziano nam, że uciążliwy proces rektyfikacji spirytusu został wyprowadzony poza firmę. Nie zgadzam się z wypowiedziami niektórych moich przedmówców. Jeśli patrzylibyśmy na proces prywatyzacji tylko pod kątem wartości gruntu, który zajmują zakłady, to trzeba by było poprzenosić na obrzeża miast lub nawet poza jego granice wszystkie muzea, urzędy, a nawet szkoły. Te budynki powstały w konkretnym celu i mogą nadal służyć jako fabryka wyrobów alkoholowych. Cieszę się, że na posiedzenie Komisji dotarł pan minister Dariusz Witkowski, który zna analizy przedstawione przez firmę Evip Capital Sp. z o.o. Myślę, że powie nam o szansach na utworzenie spółki pracowniczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RafałZagórny">Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w dyskusji. Poproszę, aby głos zabrały przedstawicielki związków zawodowych firmy, a następnie jej dyrekcja. Kolejność nie jest przypadkowa, aby nie było podejrzeń o dostosowywanie się do opinii zarządu. Dyskusja toczyła się głównie wokół tematu, czy warto i należy prywatyzować zakłady tego sektora, czy nie lepiej, aby część z nich pozostała państwowa. Myślę, że jest to fragment dyskusji, do którego mogłyby się panie odnieść.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BogusławaRuziewicz">Z pewnością zastanawiacie się państwo, skąd pomysł na spółkę pracowniczą w Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”. Jak każdy związek zawodowy, działamy w obronie miejsc pracy. Chcielibyśmy utworzyć spółkę pracowniczą nie tylko w ich obronie, ale także aby ratować dobra kultury, jakimi są te zakłady. Prywatyzacja jest dobra, jeśli istnieje pakiet socjalny dla pracowników. Kiedy on wygasa, inwestorzy zupełnie inaczej podchodzą do załogi, nie liczą się z nią, zwalniają pracowników. Dlatego też pracownicy podjęli decyzję, że najlepszą formą prywatyzacji Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser” byłaby spółka pracownicza, oczywiście z udziałem inwestora, który byłby zainteresowany dalszą produkcją oraz rozwojem zakładu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#HannaSawicka">Popieram słowa mojej przedmówczyni, która zabrała głos w imieniu Związku Zawodowego „Solidarność”. Bardzo prosimy pana ministra o utworzenie spółki pracowniczej, co jest nadzieją na przyszłość pracowników tego zakładu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGrudziński">Warszawska Wytwórnia Wódek „Koneser” jest pierwszym zakładem z branży spożywczej w naszym kraju, który otrzymał już z UE, z Brukseli najwyższy znak jakości za swoje wyroby, a dokładnie za wódkę Koneser De LUXE oraz za Winiak Klubowy. Za chwilę odznaczenie zostanie przyniesione na salę i będziecie je mogli państwo obejrzeć osobiście. Państwo posłowie pytali, jak sobie damy radę z systemem HACCP. Nasz zakład wdraża już ten system. Realizujemy go, inaczej nie moglibyśmy wprowadzać naszych produktów na rynek europejski. Nasze produkty są dostępne na terenie całego świata. Eksport wynosi około 22% produkcji ogółem. Państwo posłowie prosili także o szersze omówienie koncepcji powołania na terenie naszego zakładu kompleksu historyczno-produkcyjnego. Sama załoga, jako spółka pracownicza, nie dałaby rady utrzymać tego przedsiębiorstwa. Z tego względu od dłuższego czasy zastanawiamy się nad powołaniem kompleksu historycznego. Pokażemy państwu nasze projekty na planszach. Myślę, że schematy przedstawiają to najlepiej i nie warto o tym opowiadać. Wszystko zobaczą państwo posłowie na planszach. Chcę po raz kolejny zwrócić się z prośbą do przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa. Zapewniam, że Warszawska Wytwórnia Wódek „Koneser” ma dodatni wynik finansowy, zrealizowała program naprawczy. Posiadamy wolne środki finansowe na stworzenie spółki pracowniczej. Jeśli będzie taka wola, to zabytki przekażemy na ręce ministra kultury. Jesteśmy umówieni na rozmowę w tej sprawie. Chcemy ustalić wszystkie kwestie jak najszybciej. Chce państwa także zapewnić, że załoga reprezentowana przez oba związki zawodowe, których przewodniczące zabrały przed chwilą głos, jest bardzo ambitna. W naszym przedsiębiorstwie pozostali najbardziej pracowici ludzie, doświadczeni, którzy chcą w przyszłości utrzymać stanowiska pracy. Nie liczą na określone zyski, tylko chcą pokazać, że jesteśmy w stanie ten zakład utrzymać i poprowadzić w dobrym kierunku, tak jak do tej pory.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RafałZagórny">Dziękuję bardzo. Na sali są obecni przedstawiciele innych zakładów z branży spirytusowej. Czy ktoś z naszych gości chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#HenrykWnorowski">Dziękuję serdecznie za zaproszenie na posiedzenie. Na wstępie chcę podkreślić, że moja sytuacja, jeśli chodzi o wypowiedź, jest dość niezręczna. Jestem gościem pana dyrektora Andrzeja Grudzińskiego. Obok mnie siedzi właściciel zakładu. Wypowiadając się, muszę to wszystko uwzględniać. Fabryka, w której się dziś znajdujemy, mimo bardzo dobrych wyników, nie jest reprezentatywna dla polskiego przemysłu spirytusowego. Jeśli w przyszłości pojawi się idea wyjazdowego posiedzenia Komisji, to zapraszam serdecznie do Białegostoku.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RafałZagórny">Dziękujemy serdecznie za zaproszenie, ale myślę, że może będzie mogła z niego skorzystać Komisja następnej kadencji. Nie możemy zajmować się wciąż przedsiębiorstwami jednego sektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#HenrykWnorowski">Jako ekonomista twardo stąpający po ziemi twierdzę, że nie należy zawsze wszystkich dyskusji zaczynać od początku. Dzisiejsze dywagacje, czy należy prywatyzować, czy nie zakłady państwowe w 15. roku transformacji ustrojowej, ma sens raczej wyłącznie jako dyskusja akademicka. Istnieją bardzo dobrze prosperujące zakłady państwowe oraz bardzo dobre przedsiębiorstwa prywatne. Nasz zakład w Białymstoku od 7 lat co roku wypracowuje 10 mln dolarów zysku netto. W 2004 r. zarobiliśmy 20 mln dolarów. W ten sposób wprowadziliśmy do budżetu państwa znaczące kwoty w postaci akcyzy. Przez chwilę dyskutowali państwo posłowie na temat tego, czy sektor spirytusowy jest sektorem strategicznym. Być może rzeczywiście nie można go tak nazwać, ale jeśli chodzi o akcyzę, to chcę przypomnieć, że dochody z tego tytułu w przedwojennej Polsce stanowiły 16% przychodów budżetowych. Dziś jest to niemożliwe. Niestety, przychody z akcyzy od spirytusu spadły poniżej 3,7%. Trafne decyzje dotyczące obniżenia akcyzy spowodowały, że w tym roku przychody te przekroczyły 4%. Myślę, że przychody z akcyzy od wyrobów spirytusowych mogą stanowić w Polsce 5% budżetu, jeśli polityka będzie rozsądna. Zmiana przepisów od 1 stycznia br. nie była zbyt rozsądna. Jakoś to przeżyjemy, ale 1 kwartał będzie bardzo nerwowy do czasu, gdy relacje między poszczególnymi produktami zostaną ukształtowane na nowo. Dla producentów wyrobów spirytusowych najtrudniejszy jest fakt, iż wyrób - wódka jest produktem wstydliwym lub przedmiotem żartów. Chcę zaapelować do państwa posłów, żeby nie wstydzić się polskiej wódki, także na oficjalnych przyjęciach. Życzyłbym sobie, aby wódka byłą traktowana podobnie jak piwo czy wino, które są mniej narodowymi produktami. Chcę uspokoić pana posła Jana Burego. Polska Żubrówka nie będzie produkowana w Niemczech czy Francji, ponieważ dzięki pomocy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi udało nam się w traktacie akcesyjnym zamieścić bardzo korzystny dla nas zapis. Żubrówka jest produktem regionalnym, charakterystycznym dla niziny podlaskiej. To miejsce zostało przez nas ściśle określone. Żubrówka jest sprzedawana bezpośrednio przez naszą firmę w 47 krajach na świecie. Pośrednio trafia do wielu innych krajów. Jest to ciągle dobra wizytówka naszego kraju. W minionym roku jej sprzedaż przekroczyła liczbę 1 mln kartonów o pojemności 9 litrów. Mamy w Białymstoku 2 produkty, które należą do tzw. klubu milionerów. Obok Żubrówki jest to także znana wódka - Absolwent - 5 wódka na świecie, której sprzedaż wyniosła około 4 mln kartonów. Najważniejsza dla nas, co chcę jeszcze raz podkreślić i zgodzić się z panem posłem Janem Burym, jest rozsądna polityka wobec akcyzy. Wszyscy studenci na 2. roku studiów uczą się krzywej Laffera, ale niestety urzędnicy w ministerstwach próbują o niej od czasu do czasu zapomnieć. Mieliśmy już klasyczny przykład, że działa to w praktyce. Nawiążę jeszcze do wypowiedzi dotyczącej akcyzy. Padło tu stwierdzenie, że nieważne, kto będzie ją płacił, byleby zasilała budżet państwa. W 2004 r. Ministerstwo Finansów było zmuszone lub chciało umorzyć zapłatę 200 mln zł akcyzy.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#HenrykWnorowski">Zatem ktoś tego nie zapłacił. Państwo posłowie zastanawiali się, dlaczego ministerstwo nie zapobiega nieuczciwej konkurencji. Ministerstwo jest właścicielem, a spółki poprzez swoje zarządy powinny w tym obszarze walczyć. W ten sposób wszystko można złożyć na barki właściciela i uznać jako jego winę. Teraz chcę się trochę pochwalić, ale podkreślam, że wszystko, co powiem, jest prawdą. Nasza firma ma 22% polskiego rynku. Wartość sprzedaży naszych produktów wynosi 1200 mln zł, a zysk 60 mln zł. Dynamika w stosunku do zeszłego roku - 21,8%. Uspokajam wszystkich, którzy się martwią, że Polacy spożywają więcej alkoholu. To nieprawda. Nie jest nawet tak, że ilość spożywanej wódki jest stała. Niestety, wódki spożywa się trochę mniej. Uważam, że w Polsce stabilizacja na rynku może nastąpić na poziomie 120 mln litrów stustopniowych. W tej chwili sprzedaje się znacznie mniej, ponieważ kilkanaście procent obejmuje szara strefa, która teraz nieco wzrośnie po podwyżce akcyzy. Myślę, że jeśli zostanie ona pozostawiona przez przynajmniej 27 miesięcy, tak jak było do tej pory, to spadnie do kilku procent i będziemy spokojnie produkowali oraz dostarczali dochody do budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JózefKapela">Od kilku lat jestem także przewodniczącym Krajowej Rady Przetwórstwa Spirytusowego. Jest to organizacja zrzeszająca wszystkich producentów alkoholi mocnych w Polsce. Zrzeszamy na rynku wszystkich producentów. Jest ich 27, w tym 3 przedsiębiorstwa państwowe, 6 jednoosobowych spółek Skarbu Państwa i 17 podmiotów prywatnych. Jak widać, wszystkie te 3 formy mogą obok siebie uczestniczyć w rynku. Śląska Wytwórnia Wódek Gatunkowych „Polmos” SA w Bielsku-Białej nie jest oczywiście tak dużą firmą jak Przedsiębiorstwo Polmos Białystok SA. Nasz udział w rynku krajowym wynosi 3,5%. Od kilku lat nie mamy problemów finansowych. Generujemy zyski. Nie ma na tym polu większych problemów. Jako przewodniczący Krajowej Rady Przetwórstwa Spirytusowego uważam, że nie ma sensu dyskutować, czy należy prywatyzować podmioty sektora. Jak przed chwilą powiedziałem, 17 podmiotów jest prywatnych, 9 jeszcze państwowych. Uważam, że należy dokończyć prywatyzację. Złem nie jest państwowy lub prywatny właściciel, tylko podnoszenie akcyzy. Brałem udział w podobnych posiedzeniach różnych instytucji przez ostatnich kilka lat. Kiedy udało nam się doprowadzić do tego, że od 1 października 2002 r. obniżono akcyzę o 30%, wszyscy na tym zyskali. Dużym błędem była decyzja ministra finansów, podjęta w ostatniej chwili, bo 29 grudnia 2004 r., podnosząca akcyzę od 1 stycznia br. o 3,4%. Nie bagatelizowałbym tego kroku, ponieważ nie oznacza to, że ceny wzrosną tylko o tę wartość. 3,4% musimy odprowadzić w postaci akcyzy. Z pewnością producenci także skorzystają z okazji i podniosą ceny swoich produktów, tym bardziej że od dłuższego czasu nie było wzrostu ceny, a surowce i materiały ciągle drożeją. Skorzysta na tym hurtownik, pośrednik, a detalista wystawi swoją cenę. W Krajowej Radzie Przetwórstwa Spirytusowego uważamy, że podwyższenie akcyzy może spowodować podwyżki cen alkoholi do 10%. Może to zatem być kwota 2–2,5 zł na butelce wódki o mocy 40%. Z tego względu mamy do pastwa posłów olbrzymią prośbę, o ile to możliwe, o uchwalenie na dzisiejszym posiedzeniu dezyderatu w tej sprawie. Może dziwnie to brzmi, że kilkanaście dni po podwyżce akcyzy KRPS apeluje o obniżenie akcyzy. W Polsce akcyza powinna być około 20–25% niższa niż obecnie. Spowodowałoby to wyższe wpływy do budżetu. Daliśmy tego przykład w 2003 r. i 2004 r. po obniżce z 2002 r. Jeżeli jest to możliwe, to prosimy o uchwalenie dezyderatu do rządu o obniżenie akcyzy. Poprzednie obniżenie akcyzy także było spowodowane wystąpieniami w tej sprawie komisji sejmowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RafałZagórny">Za chwilę głos zabierze pan minister Dariusz Witkowski, a następnie przeczytam państwu projekt uchwały. Jego istotną częścią są problemy poruszone przez państwa w czasie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#DariuszWitkowski">Zacznę od sprawy Fabryki Wódek „Polmos” SA w Łańcucie. Jest to temat bardzo gorący, wymagający jednoznacznego postawienia sprawy. Bardzo uważnie czytamy zalecenia Najwyższej Izby Kontroli. Do przedstawienia jednoznacznego stanowiska w tej sprawie potrzebujemy czasu do 19 stycznia br. W tej chwili jesteśmy na etapie weryfikacji dokumentacji. Zostanie przeprowadzona wewnętrzna kontrola całego procesu prywatyzacji przez komórkę zajmującą się audytem wewnętrznym w Ministerstwie Skarbu Państwa. Przeanalizujemy możliwości, ocenimy sytuację i będziemy mogli wówczas zająć stanowisko. Chcę zwrócić uwagę, że nie od decyzji ministra Skarbu Państwa zależy unieważnienie umowy prywatyzacyjnej. Jest to umowa, więc wiążącą decyzję może wydać tylko i wyłącznie sąd. Muszą zaistnieć określone przesłanki. Kolejną sprawą, którą chcę podkreślić, jest to, że zarzuty NIK dotyczą pierwszej umowy zawartej ze spółką Caribbean Distillers Corporation Ltd. Spółka ta sprzedała następnie swój pakiet innemu inwestorowi, czyli spółce Sobieski Dystrybucja Sp. z o.o. To wnosi kolejny element sytuacji prawnej podmiotu. Kontynuujemy działalność ministra Skarbu Państwa. Poddamy to jeszcze raz dokładnej kontroli. Zostanie przeprowadzony audyt. W przyszłym tygodniu minister przedstawi stanowisko w tej sprawie NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RafałZagórny">Możemy się dowiedzieć, kto nadzorował te transakcję?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#DariuszWitkowski">Ówczesny podsekretarz stanu z Ministerstwie Skarbu Państwa Ireneusz Sitarski nadzorował, a umowę podpisał ówczesny minister Skarbu Państwa Wiesław Karczmarek. W przyszłym tygodniu, po zakończeniu działań kontrolnych i weryfikacji, będziemy mogli przedstawić jeszcze raz stanowisko w sprawie prywatyzacji Fabryki Wódek „Polmos” SA w Łańcucie. Jeśli chodzi o zasadnicze kwestie dzisiejszego spotkania, czyli ogólnego procesu prywatyzacji, stoimy przed bardzo ważnym wyborem. Abstrahuję od przypadku prywatyzacji Przedsiębiorstwa Polmos Białystok SA, które zajmuje szczególną pozycję na rynku wyrobów spirytusowych. Należy zadać sobie pytanie, czy polmosy, w których Skarb Państwa ma obecnie większościowe udziały, są w stanie samodzielnie rozwijać? Czy te podmioty mogą uzyskać niezbędne środki finansowe na restrukturyzację, na poprawę postrzegania ich marek na rynku, na zwiększenie wydajności i inwestycje? Według mojej szczegółowej oceny - nie są. Zajmuję się procesami prywatyzacyjnymi polmosów od maja i mam wrażenie, że istnieje zgodność także wśród członków Komisji Skarbu Państwa co do tego, że te przedsiębiorstwa nie pozyskają samodzielnie odpowiednich funduszy. Dokapitalizowanie tych firm jest niezbędne. Skarb Państwa nie posiada odpowiednich środków finansowych na ten cel. Ich pozyskanie może się zatem odbywać poprzez sprzedaż akcji lub poprzez dokapitalizowanie przedsiębiorstwa przez dużego inwestora, który będzie chciał mieć wpływ na decyzje podejmowane w spółce. Jeśli Skarb Państwa się na to zdecyduje, wyrazi zgodę na pojawienie się kolejnej spółki na liście, która została zakwestionowana ze względu na resztówki. Emisje będą się powtarzać, ponieważ kapitał jest potrzebny. W końcu zejdziemy do 5–7% i wówczas pojawi się pytanie, czy jest to spowodowane tym, że chcemy mieć miejsce w radzie nadzorczej. Otóż tak nie jest, wszystko zaczyna się od decyzji, że potrzebne jest dokapitalizowanie przedsiębiorstwa. Zgadzamy się co do tego, że zasadnicze przychody generowane przez przemysł spirytusowy pochodzą z akcyzy, więc trzeba sprywatyzować spółki, aby mogły się one rozwijać. Inwestor unowocześni technologię, rozwinie sieć dystrybucji. Dzięki temu wzrosną wpływy z tytułu akcyzy. Tak postrzegam proces prywatyzacji i w tym kierunku prowadzona jest aktywna działalność Ministerstwa Skarbu Państwa. Chcemy jak najlepiej przygotować prywatyzację. Przedsiębiorstwo Polmos Białystok SA jest przykładem takiego procesu. Pytali państwo posłowie o resztówki. Jak już powiedziałem, intencją ministra Skarbu Państwa nie jest zachowywanie pakietów resztówkowych. Wymienione spółki z listy są wynikiem wcześniejszych procesów prywatyzacji bezpośredniej, wejścia inwestora, nieobjęcia akcji przez pracowników itp. Chcemy sprzedawać pakiety resztówkowe. Kierujemy w tej sprawie zapytania do inwestorów, proponujemy ich zbycie. Niestety, nie we wszystkich przypadkach takie zainteresowanie się pojawia. Podjęliśmy szereg działań, które mają na celu zmianę tej sytuacji. Ministerstwo Skarbu Państwa rozpoczęło także dyskusję na temat rozwiązań kodeksowych w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#DariuszWitkowski">Zmierzałyby one do tego, aby inwestorzy posiadający mniej niż 5% udziałów mogli na walnym zgromadzeniu zobowiązać akcjonariuszy większościowych do odkupienia od nich akcji. Spotkało się to z bardzo dużą krytyką ze strony przedsiębiorców. Nie odrzuciliśmy tego rozwiązania, pracujemy nad nim. Jeżeli Komisja Skarbu Państwa będzie wspierała ministra w tych procesach, to przyjmiemy najlepszą drogę do zakończenia tego problemu. Jeśli chodzi o członków rad nadzorczych, to prawda, że w niektórych spółkach zasiadają przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa. Nie wynika to z udziału w kapitale zakładowym, tylko z zaszłości, o których mówiłem i z przepisów umów dotyczących realizacji inwestycji. Zgodnie z deklaracjami, jakie przedstawiliśmy Komisji Europejskiej, wszystkie te uprawnienia będą wygasały. Został opracowany stosowny harmonogram. Stopniowo wygaszamy uprawnienia dotyczące rad nadzorczych w branżach, które nie są uznane za strategiczne. 3 przedsiębiorstwa państwowe są w zarządzie komisarycznym. Sytuacja jest nie najlepsza. Ministerstwo Skarbu Państwa zmierza do rozwiązania systemowego tego problemu, to znaczy, że wszystkie przedsiębiorstwa państwowe jako formuła istnienia nie do końca rozpoznawalna, także przez inwestorów, powinny na podstawie rozwiązań legislacyjnych zostać przekształcone w spółki akcyjne. Jest to także ważne ze względu na przyszłe dokapitalizowanie. Wkład Skarbu Państwa byłby w formie kapitału zakładowego spółki akcyjnej. Prace nad projektem regulującym te kwestie zostały już prawie ukończone. Niedługo zostanie przedstawiony i mamy nadzieję, że uzyska akceptację. Omówię sytuację zakładów branży spirytusowej. Nie wszystkie polmosy są w takiej samej sytuacji jak Białystok. Dlatego też trzeba zadać pytanie, co należy zrobić, aby uzdrowić sytuację w tych podmiotach. Padła propozycja uzdrowienia konkurencji. To właśnie słabe polmosy są źródłem naruszeń zasad uczciwej konkurencji. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni, ale tego dotyczyła też wypowiedź pana prezesa Henryka Wnorowskiego. Jeżeli polmosom umarza się należność za akcyzę oraz inne zobowiązania względem budżetu państwa, to działa to na szkodę dobrze prosperujących przedsiębiorstw. Przyjąłem delegację pracowników z Fabryki Wódek „Polmos” SA w Łańcucie, którzy przyjechali autobusem do Warszawy i urządzili wiec przed Ministerstwem Skarbu Państwa, protestując przeciwko powrotowi spółki w ręce Skarbu Państwa. Jeżeli nie będzie prywatyzacji, to każdy polmos w dłuższym okresie będzie miał problem z dotrzymaniem konkurencji. Jeśli będziemy umarzać zaległości podatkowe, to narażamy się na oskarżenie przez UE o naruszającą regulacje wspólnotowe pomoc publiczną. Jeżeli nie będziemy tego jednak czynić, to możemy znacznie pogorszyć sytuację finansową tych podmiotów, co może doprowadzić do braku zainteresowania inwestorów zakupem spółki. Ilość sprzedawanego alkoholu jest w miarę stabilna, więc niszę powstałą po upadłości danego podmiotu od razu zajmą inni. Pytanie jest tylko takie, czy powinniśmy sprzedawać spółki w dobrej kondycji, czy w złej. Jestem przekonany, że zdecydowanie bardziej opłaca się sprzedaż zakładów w dobrej sytuacji. Jeżeli znajdzie się inwestor, który będzie gotowy kupić spółkę w złym stanie, trzeba wymagać od niego określonych zakładów inwestycyjnych, które w krótkim bądź średnim okresie umożliwią wzrost sprzedaży produktów, co przełoży się na wpływy z akcyzy do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#DariuszWitkowski">Uzyskamy w ten sposób efekt budżetowy, na który obecnie nie możemy liczyć. Jeśli tego nie przeprowadzimy, to musimy oczekiwać dokapitalizowania. Mam pytanie do pana prezesa Andrzeja Grudzińskiego: czy Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser” potrzebne jest obecnie dokapitalizowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejGrudziński">Nie, poradziliśmy sobie własnymi siłami.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#DariuszWitkowski">W tym momencie firma poradziła sobie, ale nie wiadomo, co będzie za rok albo w dalszej przyszłości. Inne polmosy mogą stać się wkrótce silniejszymi konkurentami, przede wszystkim dotyczy to Przedsiębiorstwa Polmos Białystok SA. To, co powiem za chwilę, to oczywiście tylko spekulacje. Może się okazać, że nowy właściciel Przedsiębiorstwa Polmos Białystok SA zainteresuje się produktami Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser” i spyta się: dlaczego produkujecie prawie tak dobrą żubrówkę, jak Polmos w Białymstoku? Jeśli Skarb Państwa jest właścicielem, to spokojnie można patrzeć na takie sprawy, ale jak pojawi się nowy właściciel, to sytuacja się zmieni. Uważam, że o zachowaniu reguł konkurencji, o których dziś była mowa, powinniśmy zawsze pamiętać. Jesteśmy na bardzo zaawansowanym etapie prywatyzacji Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”. Nie oznacza to, że koncepcja wydzielenia części jego majątku w celu realizacji inicjatyw kulturowych jest niemożliwa. Będziemy się spotykali, dyskutowali. Pomysł jest bardzo ciekawy. Powinniśmy jednak wszyscy mieć świadomość tego, że zatrzyma to proces prywatyzacji. Będą potrzebne nowe wyceny. Nie wiadomo, czy inwestorzy będą zainteresowani. Możemy jednak to zrobić, mając w pamięci dawne kłopoty tego podmiotu, konkurencję, która wokół rośnie w siłę. Była mowa o sytuacji finansowej. W 2003 r. warszawska spółka znalazła się w dużo lepszej kondycji niż w poprzednich latach. Wiązało się to jednak z pewnymi rozstrzygnięciami prawnymi. Nie było to zasługą jedynie wypracowanych wyników finansowych, ale też pomocy publicznej. Nie znam danych dotyczących 2004 r. Mam nadzieję, że wszystko nadal układa się znakomicie. Zastanawiam się tylko, czy spółka będzie mogła wydawać dostateczne środki na rozwój firmy, marketing, budowanie mocnej marki, aby walczyć z potentatami, którzy wydają setki milionów złotych na ten cel. Państwo posłowie mówili także o koncepcji funduszu emerytalnego. Słyszałem o tej koncepcji. Trudno jest się do niej odnieść. Fundusz emerytalny musiałby realizować zyski z dywidend, czyli firmy, w których miałby udziały, musiałyby być sprywatyzowane. Jeśli tak by się stało, to w funduszu byłyby jedynie mniejszościowe pakiety. To z kolei powodowałoby, że inwestor posiadający pakiet większościowy mógłby przegłosować kolejne emisje podwyższenia kapitału albo chociażby blokować uchwały o wypłacie dywidendy. Jeśli chodzi o utworzenie spółki pracowniczej, to oświadczam, że każdy podmiot, który będzie chciał wziąć udział w prywatyzacji, będzie miał możliwość wzięcia udziału w procesie prywatyzacji. Proszę jednakże od ministra Skarbu Państwa, że będzie sprzedawał na preferencyjnych zasadach, np. po niższej cenie udziały w spółce określonym inwestorom. Byłoby to działanie na szkodę Skarbu Państwa. Mówiłem już o tym wcześniej, że będą potrzebne środki na rozwój. Nie wiem, czy znajdą się na to pieniądze w spółce pracowniczej. W trakcie dyskusji poruszono także temat afery związanej ze spirytusem Royal. Przemyt jest przestępstwem i należy z nim walczyć. Proszę jednak pamiętać o tym, że o nieuczciwej konkurencji możemy mówić stosując preferencyjne warunki umarzania zobowiązań publicznoprawnych. Osłabia to najlepiej funkcjonujące podmioty.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RafałZagórny">Dziękuję serdecznie. Musimy zbliżać się do zakończenia posiedzenia, ponieważ wyznaczona godzina dobiega końca. W związku z tym zamykam dyskusję. Przeczytam państwu projekt opinii Komisji Skarbu Państwa uchwalonej na posiedzeniu w dniu 12 stycznia 2005 r. w sprawie sytuacji w przemyśle spirytusowym. „Komisja Skarbu Państwa na posiedzeniu w dniu 12 stycznia 2005 r. dokonała oceny przekształceń własnościowych w przemyśle spirytusowym oraz zapoznała się z przedstawioną przez ministra Skarbu Państwa informacją na temat stanu zaawansowania prac nad prywatyzacją przedsiębiorstw tej branży. Komisja uważa, że zasadniczym celem działań administracji rządowej związanych z przekształceniami własnościowymi w sektorze spirytusowym powinno być: - stworzenie prywatyzowanym przedsiębiorstwom warunków stabilnego rozwoju, - przysporzenie Skarbowi Państwa możliwie jak największych wpływów z prywatyzacji branży, - utrzymanie na stałym, wysokim poziomie wpływów budżetu państwa z tytułu podatku akcyzowego od wyrobów spirytusowych, - skuteczne przeciwdziałanie społecznym problemom spowodowanym przez alkoholizm oraz walka z przestępczością związaną z nielegalną produkcją i przemytem alkoholu. Znaczący wpływ na wyniki finansowe przedsiębiorstw branży spirytusowej, a tym samym na wartość tychże i ich atrakcyjność dla potencjalnych inwestorów ma polityka fiskalna. Świadoma tego Komisja Skarbu Państwa zwróciła się do ministra finansów w dezyderacie nr 4 uchwalonym w dniu 10 kwietnia 2002 r., o obniżenie stawek podatku akcyzowego od wyrobów spirytusowych. W efekcie przychylenia się do propozycji Komisji i obniżenia z dniem 1 października 2002 r. stawek wspomnianego podatku, dało się zauważyć w latach 2003 i 2004 następujące pozytywne efekty: - zwiększenie wpływów podatkowych z tytułu sprzedaży legalnych wyrobów alkoholowych, - ograniczenie obrotów alkoholami w „szarej strefie” z uwagi na znaczne obniżenie opłacalności tego rodzaju działalności, - poprawę sytuacji finansowej przedsiębiorstw sektora spirytusowego. W świetle powyższego zaniepokojenie Komisji budzi ponowna, wprowadzona z dniem 1 stycznia 2005 r., podwyżka stawek podatku akcyzowego na alkohole mocne. W jej efekcie mogą ulec zahamowaniu, a nawet odwróceniu pozytywne tendencje, o których była mowa powyżej. Zdaniem Komisji polityka podwyższania akcyzy prowadzi nieuchronnie do obniżenia dochodów budżetowych w związku ze zmniejszeniem sprzedaży wyrobów spirytusowych pochodzących z legalnych źródeł oraz wzrostem opłacalności przemytu i nielegalnej produkcji alkoholu”. Czy mają państwo propozycje i uwagi do zaproponowanego tekstu opinii?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanBury">Zastanawiam się, czy powinniśmy przyjąć formułę opinii, czy raczej dezyderatu. Opinia ma delikatniejszy wydźwięk. W dezyderacie zakończenie brzmiałoby „Komisja zwraca się do ministra finansów o obniżenie stawki akcyzy od wyrobów spirytusowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RafałZagórny">Dyskutowaliśmy z panem posłem Kazimierzem Marcinkiewiczem na ten temat. Ostatecznie zdecydowaliśmy się zaproponować państwu posłom projekt opinii. Oczywiście większość może zdecydować. Rozważaliśmy już tę kwestię i podjęliśmy decyzję o delikatniejszej formule.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanBury">Uważam, że nasze wystąpienie nie musi być tak delikatne, ponieważ w listopadzie i grudniu, na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych oraz podkomisji do spraw sektorów strategicznych Komisji Skarbu Państwa była o tym mowa. Wielu przedstawicieli przedsiębiorstw branży spirytusowej pisało do ministra finansów o skutkach takiej decyzji, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Uzasadnienie ministra finansów było zupełnie nie do przyjęcia. Nawiasem mówiąc, nie było go w ogóle. W związku z tym zastanawiam się, czy powinniśmy nadal być tak delikatni.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarekSuski">Uczestniczyłem w pracach podkomisji, o których wspomniał przed chwilą pan poseł Jan Bury. Kiedy spytaliśmy przedstawiciela Ministerstwa Finansów, jak szacuje wzrost wpływów z tytułu podwyższonej akcyzy, nie potrafił udzielić odpowiedzi. Zażądaliśmy przeprowadzenia takiej symulacji, ale jej wyniki nigdy nie zostały nam przedstawione. Krótko mówiąc, stanowisko podkomisji stałej powołanej przez Komisję Skarbu Państwa w celu nadzorowania tego sektora zostało kompletnie zlekceważone. Z tego względu uważam, że delikatność w tej sprawie nie jest właściwa. Ja również opowiadam się za przyjęciem formy dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ZdzisławJankowski">Projekt opinii zawiera 2 stanowiska. Jedno dotyczy prywatyzacji, czemu jestem przeciwny, a drugie, wiążące się z polepszeniem sytuacji ekonomicznej firmy jest moim zdaniem warte poparcia. W związku z tym - niestety - nie wiem, jak głosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#RafałZagórny">Może pan poseł zgłosić poprawkę do projektu opinii, bądź też zaproponować np. aby pozostawić wyłącznie jego drugą część. Wszystkie propozycje poddam pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#LeszekSamborski">Być może niedokładnie usłyszałem, ale wydaje mi się, że na początku projektu opinii był zapis na temat stałego poziomu akcyzy. Proszę o ponowne odczytanie tego fragmentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#RafałZagórny">Chodzi zapewne panu posłowi o następujące zdanie: „utrzymanie na stałym, wysokim poziomie wpływów budżetu państwa z tytułu podatku akcyzowego od wyrobów spirytusowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#LeszekSamborski">Dziękuję bardzo. Myślałem, że było to inaczej sformułowane. W takim razie nie mam uwag. Jeśli chodzi o formułę wystąpienia Komisji, to uważam, że dezyderat byłby rzeczywiście lepszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Uważam, że powinniśmy przyjąć w tej sprawie opinię z dwóch powodów. Po pierwsze, w ostatnich miesiącach toczy się dyskusja, w czasie której padają argumenty, że nastąpił wzrost spożycia alkoholu w Polsce, także przez młodych ludzi. Powoduje to, że nasza Komisja mogłaby być oskarżana przez sejmową Komisję Polityki Społecznej i Rodziny oraz działaczy organizacji antyalkoholowych o promocję tego typu zachowań. Nie zgadzam się z tymi opiniami. Uważam, że spożycie jest mniej więcej stałe, natomiast najgorsza jest niemożność oszacowania ilości spożywanych alkoholi pochodzących z szarej strefy. Po drugie, jesteśmy w tej chwili w Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser”. Chcemy uchwalić dość ostry dezyderat do ministra finansów o obniżenie akcyzy. Gdybyśmy pracowali dziś w sejmie, nie miałbym żadnych obiekcji. Znajdujemy się jednak w wytwórni wódek, więc proponuję, abyśmy przyjęli jednak opinię lub też abyśmy pozostawili podjęcie decyzji za posiedzenie, które odbędzie się na terenie sejmu. Uważam, że przyjmowanie tego w przedsiębiorstwie, w którym gościmy, byłoby nieeleganckie.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#RafałZagórny">Pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz złożył propozycję, aby nie podejmować dziś ostatecznej decyzji. Czy jest sprzeciw wobec takiemu rozwiązaniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanBury">Proszę o informacje, kiedy mielibyśmy przyjąć projekt opinii bądź dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#RafałZagórny">Na najbliższym posiedzeniu Komisji w sejmie, w przyszłym tygodniu. Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że Komisja przyjęła propozycję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>