text_structure.xml 57.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Porządek dzienny posiedzenia przewiduje pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie zobowiązania ministra skarbu państwa do przygotowania w trybie pilnym i przedłożenia Sejmowi wyczerpującej informacji na temat wyboru metody przebiegu procesu prywatyzacji przedsiębiorstwa PPZM „Centrozłom Wrocław” (druk nr 3367). Witam reprezentanta wnioskodawców pana posła Zenona Tymę, dyrektor generalną Ministerstwa Skarbu Państwa panią Elżbietę Boniuszko, dyrektora wydziału Skarbu Państwa Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego pana Kazimierza Ziółkowskiego oraz dyrektora „Centrozłomu Wrocław” pana Ireneusza Nalewajko. Najpierw poproszę o krótką prezentację przedłożonego projektu uchwały przez wnioskodawcę, następnie oddam głos pani dyrektor Ewie Boniuszko i panu dyrektorowi „Centrozłomu Wrocław”, po czym Komisja przeprowadzi dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiesławWoda">Jestem zdumiony tematyką dzisiejszego posiedzenia Komisji. Mamy obradować nad projektem uchwały „w sprawie zobowiązania ministra skarbu państwa do przygotowania w trybie pilnym i przedłożenia Sejmowi wyczerpującej informacji na temat wyboru metody przebiegu procesu prywatyzacji przedsiębiorstwa PPZM „Centrozłom Wrocław”. Czy to oznacza, że niedługo będziemy zajmować się każdym prywatyzowanym przedsiębiorstwem? Czy Komisja ma zastępować ministra Skarbu Państwa? Uważam, że Komisja ma rozpatrywać strategiczne kierunki prywatyzacji i odpowiednie projekty ustaw. Zajmowanie się każdą prywatyzowaną firmą byłoby ręcznym sterowaniem przez Sejm realizacji tej problematyki. Dlatego wnoszę o zdjęcie tego punktu z porządku dziennego posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Niestety, to nie jest wniosek formalny. Ani przewodniczący Komisji, ani prezydium, ani nawet Komisja nie jest w stanie odrzucić przedłożonego projektu uchwały, może to uczynić jedynie Sejm. Stąd konieczność wprowadzenia tego punktu na porządek dzienny posiedzenia Komisji. Przypominam, że przedłożony projekt został skierowany przez marszałka Sejmu do Komisji Skarbu Państwa do pierwszego czytania jeszcze w październiku br. Zatem Komisja została zobowiązana przez marszałka Sejmu do przeprowadzenia pierwszego czytania tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławWoda">Czy w planie pracy Komisji na listopad uwzględniono ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Tego tematu nie ma w planie pracy Komisji. Ale przypominam, że plan pracy przyjęty przez Komisję, nie uwzględnia wszystkich zagadnień legislacyjnych. Przedłożony projekt uchwały został wniesiony przez grupę posłów. Zatem musi być rozpatrzony zgodnie z regulaminem Sejmu. Możemy go przyjąć, odrzucić lub zmodyfikować. Zgadzam się z panem posłem Wiesławem Wodą, że gdyby każda firma, która ma jakieś problemy znajdowała posłów wnoszących projekty uchwał w tej sprawie, to Komisja nie mogłaby się zajmować innymi kluczowymi kwestiami. Ale musimy podjąć ten temat. Proszę pana posła Zenona Tymę o krótką prezentację projektu uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZenonTyma">Jestem zaskoczony postawą pana posła Wiesława Wody, który wywodząc się z Polskiego Stronnictwa Ludowego, proponuje odrzucenie tego projektu uchwały?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiesławWoda">Jakie znaczenie ma moja przynależność?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZenonTyma">Nie będziemy w tej chwili dyskutować na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Proszę o zaprzestanie prowadzenia sporów. Proszę pana posła Zenona Tymę o przedstawienie projektu uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZenonTyma">Projekt uchwały składa się z dwóch artykułów. Art. 1 Kierując się ważnym interesem państwa i społeczeństwa polskiego, Sejm RP zobowiązuje ministra skarbu państwa do opracowania w trybie pilnym i przedłożenia Sejmowi wyczerpującej informacji, ze szczególnym uwzględnieniem i wyjaśnieniem podstaw działań organu założycielskiego i dyrektora Delegatury Ministra Skarbu Państwa, które są działaniami na niekorzyść pracowników, którzy opowiadają się za metodą bezpośredniej prywatyzacji poprzez oddanie przedsiębiorstwa do odpłatnego korzystania. Art. 2 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Sprawa dotyczy sytuacji na tyle kuriozalnej, że chodzi o prywatyzację przedsiębiorstwa, o które od kilku miesięcy walczy załoga przeciwko działaniom Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. 15 czerwca 2004 r. do wojewody dolnośląskiego złożony został wniosek o prywatyzację bezpośrednią poprzez oddanie przedsiębiorstwa do odpłatnego korzystania. W odpowiedzi organ założycielski ogłasza w prasie zaproszenie do składania ofert celem podjęcia rokowań w sprawie sprzedaży lub wniesienia przedsiębiorstwa do spółki prawa handlowego. Jak napisano w „Ekspertyzie prawnej w sprawie możliwości prywatyzacji przedsiębiorstwa” autorstwa prof. zw. dr hab. Wojciecha Katnera (kierownika Katedry Prawa Gospodarczego i Handlowego Uniwersytetu Łódzkiego) „wojewoda dolnośląski jako organ założycielski nie miał prawa do ogłoszenia w czasie rozpatrywania tego wniosku o zamiarze innego sposobu prywatyzacji tego przedsiębiorstwa”. Co więcej, we wnioskach napisano, że „na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 3 i ust. 3 w związku z art. 1 ust. 2 pkt 2c i innych przepisów ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji z dnia 30 sierpnia 1996 r. (tekst jednolity DZ.U. z 2002 r. nr 171, poz. 1397 ze zm.) oraz w oparciu o przedłożone materiały dotyczące przedsiębiorstwa należy stwierdzić, że jest zgodne z prawem polskim i prawnie skuteczne wystąpienie organów Przedsiębiorstwa Przerobu Złomu Metali „Centrozłom Wrocław” Przedsiębiorstwo Państwowe o prywatyzację bezpośrednią poprzez oddanie przedsiębiorstwa do odpłatnego korzystania; podjęcie decyzji o takiej prywatyzacji w sposób przewidziany w ustawie będzie również zgodne z polskim prawem”. Tylko bardzo dobremu zarządzaniu, jak i zrozumieniu przez załogę potrzeby wyrzeczeń, przedsiębiorstwo dzisiaj osiąga bardzo dobre wyniki finansowo-ekonomiczne. W związku z tym 9-krotnie przekracza dopuszczalną wartość sprzedaży i ponad 8-krotnie wysokość funduszy własnych. Dzięki takim wskaźnikom ekonomicznym jest jednym z nielicznych przedsiębiorstw państwowych, które zamiast generować straty przynosi dochód. Działania organu założycielskiego w tym kontekście są działaniami, które zmierzają do ukarania przedsiębiorstwa za efektywne gospodarowanie majątkiem państwowym. Taka forma prywatyzacji ani nie naraża Skarbu Państwa na zarzut „dzikiej prywatyzacji”, ani nie niesie żadnego ryzyka finansowego, gdyż do spełnienia ostatniego warunku umowy prywatyzacyjnej przedsiębiorstwo pozostaje we władztwie Skarbu Państwa. Co ważniejsze, z punktu widzenia rynku pracy, taka prywatyzacja nie jest obciążona redukcją miejsc pracy, co też powinno przemawiać na korzyść takiej właśnie ścieżki prywatyzacyjnej, za jaką opowiada się samo przedsiębiorstwo. Przedsiębiorstwo Przerobu Złomu Metali „Centrozłom Wrocław” funkcjonuje na rynku złomowym od 1946 r, czyli 58 lat.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZenonTyma">Zatrudnienie na koniec 2000 r. wynosiło ok. 425 osób. Jest to kadra wysoko wykwalifikowana oraz bardzo doświadczona. Przedmiotem działania przedsiębiorstwa jest skup, przerób i sprzedaż złomu, handel stalą oraz świadczenie usług dla klientów w tym zakresie, produkcja części zamiennych do urządzeń przerobu złomu, produkcja kontenerów, świadczenie usług transportowych, spawalniczych oraz z zakresu obróbki skrawaniem, produkcja paliwa alternatywnego, recykling odpadów. Głęboka restrukturyzacja przedsiębiorstwa w ramach „trzech S”, oparta na wykorzystaniu nowoczesnych mechanizmów marketingu, logistyki i kontrolingu przy wykorzystaniu ożywienia rynku stalowo-złomowego zaowocowała bardzo dobrymi wynikami ekonomiczno-finansowymi już w 2003 r. i jeszcze lepszymi w 2004 r. Aktualne fundusze przedsiębiorstwa wynoszą 74 mln 446 tys. 11 zł 19 gr. Fundusz założycielski przekazany przez Skarb Państwa na prowadzenie działalności wynosi 538 tys. 540 zł 92 gr. Natomiast fundusz przedsiębiorstwa utworzony i zasilany poprzez wypracowany przez załogę zysk wynosi 73 mln 907 tys. 470 zł 75 gr. Udział funduszu przedsiębiorstwa w funduszu ogółem wynosi 99,3%. Średnie wynagrodzenie za 6 miesięcy 2004 r. bez wypłat zysku wynosiło 3173 zł 70 gr. Osiągnięty zysk brutto za 6 miesięcy 2004 r. wynosi 26 mln 740 tys. 400 zł. Przewidziane przychody za 2004 r. wyniosą 500 mln zł. Wartość majątku trwałego netto na 30 września 2004 r. wynosi 19 mln 424 tys. 383 zł 76 gr. Kwota zapłaconych podatków za okres 10 lat oraz I półrocze 2004 r. wynosi 57 mln 424 tys. 214 zł 68 gr. Kwota zysku przeznaczona na zasilanie funduszu przedsiębiorstwa za okres ostatnich 10 lat i I półrocze 2004 r. wynosi 60 mln 717 tys. 186 zł. „Centrozłom Wrocław” jest najbardziej dochodowym przedsiębiorstwem państwowym w Polsce w grupie przedsiębiorstw podległych wojewodzie według danych za 2003 r., jest jedną z największych firm w branży złomowej. Klientami przedsiębiorstwa są kontrahenci z polskiego przemysłu hutniczego, a także kontrahenci z zagranicy, w szczególności z Unii Europejskiej, głównie z Niemiec. „Centrozłom Wrocław” zaopatruje w wyroby hutnicze znaczące firmy budowlane i przetwórstwa metalowego. Firma stworzyła sieć handlową składającą się z 9 oddziałów oraz 50 punktów patronackich na terenie środkowej oraz południowo-zachodniej Polski, ukierunkowaną na pełne zaopatrzenie oddziałów w złom i prowadzenie działalności proekologicznej na rzecz ochrony środowiska. „Centrozłom Wrocław” jest liderem w branży złomowej i stalowej. Przedsiębiorstwo wdrożyło zintegrowany system zarządzania jakością, środkami i bezpieczeństwa pracy. Zdobyło „Dolnośląską Nagrodę Jakości” w kategorii dużych firm za 2003 r. W 2002 r. otrzymało dwie nagrody „Panteon Polskiej Ekologii” pod patronatem ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. W listopadzie 2000 r. odbyło się w przedsiębiorstwie referendum w sprawie prywatyzacji „Centrozłom Wrocław” - 94% załogi opowiedziało się za prywatyzacją poprzez leasing pracowniczy. 15 czerwca 2004 r. dyrektor i rada pracownicza złożyły do wojewody dolnośląskiego wniosek o prywatyzację bezpośrednią poprzez oddanie przedsiębiorstwa do odpłatnego korzystania. Odpowiedzią na wniosek było ogłoszenie w prasie zaproszenia do składania ofert celem podjęcia rokowań w sprawie sprzedaży lub wniesienia przedsiębiorstwa do spółki prawa handlowego.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZenonTyma">Załoga przedsiębiorstwa obawia się, że firmę czeka los 10 sprywatyzowanych przedsiębiorstw z dawnego Zrzeszenia „Centrozłom” w Katowicach, z których część ogłosiła upadłość np. przedsiębiorstwa w Gliwicach, Warszawie, Krakowie, Bytomiu, a pozostałe w Herbach, Swarzędzu, Gdańsku, Dąbrowie Górniczej są przedsiębiorstwami, które nie dokonują inwestycji, a ich obecność na rynku złomowym i stalowym jest mało widoczna. Ponadto te firmy znajdują się w złej kondycji finansowej. Wszystkie zostały prywatyzowane metodą bezpośrednią. A żadna nie jest samodzielna i nie ma perspektyw rozwoju porównywalnego do „Centrozłomu Wrocław”. Preferowana przez organ założycielski sprzedaż przedsiębiorstwa jest bardzo niekorzystna dla załogi. Ponieważ inwestor zewnętrzny wpłacając pierwszą ratę za przedsiębiorstwo w wysokości 20% ceny pomniejszonej o wpłaty na fundusz socjalny, uzyskuje dostęp do środków własnych firmy, które z powodzeniem pozwolą mu na spłacenie pozostałej części za nabyte przedsiębiorstwo. Sprzedaż przedsiębiorstwa stanowi jednorazową iluzoryczną korzyść dla Skarbu Państwa. Załoga nie otrzyma żadnego zadośćuczynienia za swój wkład w budowę firmy. Wniesienie przedsiębiorstwa do spółki prawa handlowego nie daje żadnych przychodów dla Skarbu Państwa. 18 sierpnia 2004 r. odbyła się pikieta pracowników zorganizowana przez związki zawodowe, w trakcie której wręczono wojewodzie dolnośląskiemu petycję w sprawie wstrzymania procesu prywatyzacji przedsiębiorstwa. Do dnia dzisiejszego wojewoda dolnośląski nie ustosunkował się do tej petycji, a na zaproszenie załogi do spotkania odpowiada, że w sprawie prywatyzacji zostały już wyjaśnione wszystkie kwestie. Natomiast dyrektor wydziału Skarbu Państwa zażądał od dyrektora „Centrozłomu Wrocław” wyjaśnień na temat rozliczenia pikiety. Prywatyzacja poprzez oddanie pracownikom tego przedsiębiorstwa nie naraża Skarbu Państwa na żadne straty. Skarb Państwa ma cały czas pieczę na tą firmą. Jeżeli firma zostanie bezpośrednią metodą sprywatyzowana, to inwestor strategiczny od razu może korzystać z majątku przedsiębiorstwa, doprowadzając do zadłużeń. Dlatego wnoszę o przyjęcie przedłożonego projektu uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym zwrócić uwagę na dwie kwestie techniczne. Po pierwsze - z mojego doświadczenia wynika, że im dłużej trwa prezentacja danego projektu, tym gorsze skutki odnosi. Po drugie - pan poseł wnioskodawca powiedział tak dużo o tym przedsiębiorstwie, że zastanawiam się czy udzielić głosu panu dyrektorowi „Centrozłomu Wrocław”, ponieważ obawiam się, że będzie mówił dokładnie to samo. Proszę panią dyrektor generalną Elżbietę Boniuszko o prezentację stanowiska Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ElżbietaBoniuszko">Minister skarbu państwa przedłożył swoje stanowisko marszałkowi Sejmu, zgłaszając zastrzeżenia do proponowanego rozwiązania. Trzeba zwrócić uwagę na trzy podstawowe argumenty. Po pierwsze - czy to przedsiębiorstwo zgodnie z przepisami prawa posiada kwalifikacje do prywatyzacji bezpośredniej? Żadna z przesłanek, jaka kwalifikowałaby je do tego typu prywatyzacji nie zostaje spełniona. Faktycznie jest to jedno z większych przedsiębiorstw o dobrej kondycji ekonomicznej i stosownie do przepisów prawa powinno być ono prywatyzowane poprzez komercjalizację i prywatyzację w trybie publicznym, najlepiej przez giełdę. To przedsiębiorstwo idealnie nadaje się na giełdę przy tych parametrach, jakie prezentuje. Taki model prywatyzacji daje pracownikom do 15% akcji, co przy dokonanej przez wojewodę dolnośląskiego i doradców oraz przyjętej przez delegaturę wycenie oznacza kwotę ok. 40 tys. zł dla każdego pracownika. Zatem trudno mówić o złodziejskiej prywatyzacji, czy naruszaniu praw pracowników. Należy zwrócić uwagę, że tzw. leasing pracowniczy to ścieżka prywatyzacji przygotowana dla małych i średnich przedsiębiorstw. Natomiast w omawianym przypadku chodzi o wartość przedsiębiorstwa w granicach 150–220 mln zł, które musiałaby przyjąć spółka do spłaty plus dodatkowe opłaty od tej wartości. Zatem konieczne byłoby zaciągnięcie kredytu długoterminowego w granicach 15 lat. Obecnie ta spółka osiąga zyski, zauważalna jest tendencja rosnąca w tym zakresie. Ale jest hossa, za moment może być bessa. Każde załamanie na tym rynku spowoduje, że ta spółka nie będzie w stanie udźwignąć tej spłaty. Chciałabym też zaznaczyć, że oddanie do odpłatnego korzystania oznacza obecnie, po wejściu Polski do Unii Europejskiej, korzystanie z pomocy publicznej. Zatem realizacja tego projektu wymaga zgody Komisji Europejskiej. Przy tych parametrach, które zostały tutaj podniesione Komisja Europejska zapewne nie wyrazi zgody na prywatyzację poprzez oddanie do odpłatnego korzystania, ponieważ prywatyzacja tą ścieżką w przypadku tego przedsiębiorstwa wiązałaby się z udzieleniem pomocy publicznej. Oznaczałoby to zastosowanie korzystniejszych warunków niż rynkowe. Po drugie - czy organ założycielski reprezentowany przez wojewodę dolnośląskiego, a tym samym i dyrektor wydziału Skarbu Państwa dokonujący tego procesu naruszył prawo? Nie. Dlatego, że złożenie wniosku o prywatyzację jakąkolwiek ścieżką jest sygnałem dla organu założycielskiego, zgodnie z art. 40 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, do wszczęcia procesu prywatyzacji. Wniosek załogi dotyczący wyboru ścieżki prywatyzacji nie jest wiążący dla wojewody. Wojewoda wybiera taki model prywatyzacji, który w ocenie jego i doradcy jest najbardziej korzystny. Takie stanowisko zostało tutaj przedstawione. Minister skarbu państwa w momencie, kiedy sprawa wpłynęła do urzędu uznał, że to przedsiębiorstwo kwalifikuje się do prywatyzacji w trybie publicznym na giełdzie. To stanowisko przedstawił wojewodzie dolnośląskiemu. Wojewoda je przyjął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy pan dyrektor wydziału Skarbu Państwa chciałby jeszcze coś dodać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzZiółkowski">Historia prywatyzacji „Centrozłomu Wrocław” jest dość długa. Nie będę jej omawiał. Nie jest to pierwsze podejście tego przedsiębiorstwa do procesu prywatyzacji. Z inicjatywy wojewody dolnośląskiego w lutym 2004 r. podpisano umowę na wykonanie analizy prywatyzacyjnej. Odebranie analizy nastąpiło w lipcu 2004 r. Wniosek przedsiębiorstwa wpłynął znacznie później - w trakcie procesu prywatyzacyjnego rozpoczętego przez wojewodę dolnośląskiego. Zatem nie był to wniosek, na podstawie którego prywatyzacja została rozpoczęta. Nie można zatem mówić o naruszeniu prawa w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy pan dyrektor „Centrozłomu” chciałby jeszcze coś dodać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#IreneuszNalewajko">Przedsiębiorstwo „Centrozłom Wrocław” przez ostatnich kilka lat bardzo dynamicznie rozwija się. Proszę nie sądzić, że załoga nie wie co robi. To znaczy, że z jednej strony zwiększa swój majątek po to, żeby jeszcze raz za niego zapłacić. Byłoby to nielogiczne. Wyniki sprzedaży i zysku w 2004 r. będą dwukrotnie wyższe niż w 2003 r. Chcę jeszcze raz podkreślić, że załoga przez 20 lat budowała tę firmę. Uważa ją za własną. I tu powstał konflikt pomiędzy załogą a organem założycielskim. Nie znaliśmy stanowiska przedstawionego na dzisiejszym posiedzeniu przez panią dyrektor Elżbietę Boniuszko. Załoga zgłosiła wniosek o przeprowadzenie prywatyzacji poprzez oddanie przedsiębiorstwa do odpłatnego korzystania (tzw. leasing pracowniczy), organ założycielski chciał sprzedać przedsiębiorstwo. Zatem zarówno załoga jak i organ założycielski opowiadały się za prywatyzacją bezpośrednią, ale w innych formach. Pani dyrektor wspomniała o prywatyzacji pośredniej. Prywatyzacja pośrednia to komercjalizacja. Ten wariant był rozpatrywany przez załogę przedsiębiorstwa. Chciałbym zapytać panią dyrektor, czy załoga w ramach prywatyzacji pośredniej, czyli komercjalizacji, a następnie wejścia na giełdę, otrzyma preferencyjne akcje, które pozwoliłby przynajmniej w części skompensować jej wieloletni wkład w budowę firmy i w ten ogromny majątek, który obecnie posiada przedsiębiorstwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Do 15% to jest ustawowa norma przestrzegana przy wszystkich tego typu działaniach. Otwieram dyskusję. Pierwszy o głos poprosił pan poseł Gabriel Janowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GabrielJanowski">Komisja nie powinna zajmować się każdym prywatyzowanym zakładem, lecz wytyczać kierunki prawidłowej prywatyzacji. Ale „Centrozłom Wrocław” może nam posłużyć jako test wiedzy posłów na temat procesu prywatyzacyjnego, intencji załogi i intencji rządu. Dlatego nie uznaję tego czasu za zmarnowany. Przeciwnie - gdyby posłowie od 1990 r. właśnie tak patrzyli na sprawę, to nie doszłoby do takich wypaczeń prywatyzacyjnych, jakich byliśmy świadkami, a niektórzy aktywnymi uczestnikami i udziałowcami. Czemu ma służyć prywatyzacja w Polsce? Człowiek, który ma własność inaczej patrzy na to przedsiębiorstwo. Oczekuje pożytków, zatem będzie starał się efektywnie działać. Uważam, że propozycja załogi jest absolutnie zasadna. Pracownicy przedsiębiorstwa chcą uczestniczyć we własności, której Polacy zostali w dużej części pozbawieni na rzecz międzynarodowych grup finansowych i wielkich koncernów, często anonimowych, ale de facto bardzo jawnych jeżeli chodzi o zyski, które wpływają na ich konta. Własność można upowszechnić, ale można również zmarnować, tak jak syn otrzymujący majątek po ojcu, jeżeli nie zna się na zarządzaniu i inwestowaniu, może go stracić. Z wypowiedzi posła wnioskodawcy Zenona Tymy i pana dyrektora Ireneusza Nalewajko wynika, że załoga wykazuje duże poczucie odpowiedzialności, pracuje efektywnie, co dało bardzo dobre wyniki ekonomiczno-finansowe. Prywatyzacja ma służyć modernizacji. Nie sztuka przejąć majątek, trzeba dokonywać koniecznych innowacji. Rozumiem, że panowie są na to przygotowani. Sądząc po realizowanych inwestycjach dokonują modernizacji by sprostać konkurencji. Z modernizacji i z upowszechnienia własności wynika zdolność do konkurencji w trudnej rzeczywistości, w której przyszło działać polskim przedsiębiorstwom. Nie będę wymieniał innych kryteriów, które powinny spełniać zakłady przy prywatyzacjach. Na początku procesu prywatyzacji źle postępowano sprzedając za „psie pieniądze” przedsiębiorstwa wielkim firmom. W ten sposób sprywatyzowano np. cementownie. Sprzedano je Belgom, później Niemcy odkupili od Belgów. Tym samym zostaliśmy pozbawieni ważnego sektora wytwórczego, co ma ważne znaczenie choćby w perspektywie budowy autostrad, czy rozwoju budownictwa. To były nowoczesne cementownie. Np. cementownia Kwidzyń sprzedana przez pana Janusza Lewandowskiego za małe pieniądze. Podobnie było w przypadku Huty Warszawa. Ten sposób prywatyzacji pozbawił nas również zysków z tego tytułu. Bardzo często chodziło nie o zakład, lecz o rynek. Inne zakłady we Wrocławiu zostały sprywatyzowane, głównie po to, żeby uzyskać rynek zbytu. Np. „Polfy” stały się wielkimi magazynami dla zagranicznych koncernów. Ta debata o prywatyzacji ma naprawdę głęboki sens. Trzeba spojrzeć z obywatelską troską na przyszłość polskich zakładów. Załogi niejednokrotnie dostrzegły prawdziwy cel prywatyzacji. Bardzo często przekupni liderzy związkowi sprzyjali tzw. strategicznej prywatyzacji, czyli prywatyzacji złodziejskiej, przepraszam za to słowo. Znam przypadki związkowców, którzy brali działkę za promocję prywatyzacyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanBury">Jeżeli pan poseł zna takie przypadki, to musi pan donieść odpowiednim organom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#GabrielJanowski">Jak pan poseł zostanie prokuratorem, to doniosę. A teraz nie muszę. Mogę powiedzieć, że jeden był posłem w poprzedniej kadencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GabrielJanowski">Przepraszam. W PSL również są porządni ludzie. Przykłady prywatyzacji z przeszłości powinny nas szczególnie uczulić obecnie podejmowane tego typu działania. Przed kilkoma dniami otrzymałem list od dyrektora Zakładów Mięsnych w Grudziądzu. Ten człowiek w drodze konkursu przejął zakład, który był bardzo zadłużony. Okazało się, że poprzedni zarząd wszystko czynił, aby doprowadzić firmę do bankructwa, a następnie przejąć ją za symboliczne pieniądze. To była metoda prywatyzacji poprzez bankructwo. Rady nadzorcze powoływane przez ministra skarbu państwa, czy sam minister nigdy nie byli - powiedziałbym - dość staranni w nadzorowaniu i wytyczaniu kierunków rozwoju z różnych powodów m.in. braku kompetencji czy lenistwa, ale przede wszystkim brak odpowiedzialności z tytułu pełnionej funkcji. Uważam, że powinniśmy sprzyjać przedstawionej inicjatywie. Sądzę, że spełnia ona kryteria, które wymieniłem. Czy jest obawa, że załoga roztrwoni ten majątek? Myślę, że nie. Dlatego, że obecnie miejsce pracy jest największym skarbem, a ci ludzie dowiedli swojej odpowiedzialności. Jeżeli występują jakieś formalne trudności, to Rada Ministrów poprzez odpowiednią uchwałę może je wyeliminować, dając szansę tej załodze. Uważam, że jest to lepsze rozwiązanie niż prywatyzacja poprzez giełdę, bo kolejny pan Zuccini czy inny kupi akcje, żeby stworzyć zespół własnej obsługi i wspierania. Dlaczego nie mają tego zrobić Polacy? Jeżeli załoga dojrzała do takiej decyzji, ma dobry zarząd oraz pełną wolę utrzymania i rozwoju tego zakładu, a przeszłość i wyniki o tym świadczą, to nie powinno być żadnych przeciwwskazań. Opowiadam się za upowszechnieniem własności wśród Polaków w możliwie najszerszym zakresie. To czyni ludzi wolnymi i w pełni odpowiedzialnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekSuski">Jestem też za wolnością, a nie liberalnym niewolnictwem. Dlatego popieram inicjatywę załogi, tym bardziej, że zgromadziła środki, które mogłyby pomóc w tym przedsięwzięciu. Pani dyrektor Elżbieta Boniuszko wspomniała, że nie można przeprowadzić prywatyzacji pracowniczej, ponieważ jest to pomoc publiczna i Komisja Europejska na pewno nie wyraziłaby zgody na tego typu prywatyzację. Proszę o wyjaśnienie w jakim zakresie jest to pomoc publiczna i z jakich powodów Unia Europejska byłaby przeciwna tego typu działaniom? Co uniemożliwiałoby przeprowadzenie takiej operacji? Nie wydaje mi się, żeby to był warunek nie do pokonania, chyba, że jest inna koncepcja. Może jest jakaś „szajka lewych dochodów”, która chce przy tym ubić jakiś interes? Mieliśmy w Polsce wiele takich przykładów. Dlatego chciałbym dowiedzieć się od Ministerstwa Skarbu Państwa o co w gruncie rzeczy chodzi? Dlaczego nie umożliwia się Polakom - co w jakimś sensie wynika z przeszłości formacji, która obecnie rządzi i była zawsze przeciwna własności prywatnej - wejścia w posiadanie jakiejś części naszego majątku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanBury">Nie neguję słów pana posła Gabriela Janowskiego. Podejrzewam, że w jego otoczeniu są również porządni ludzie. Bardzo przykro, że Komisja musi dzisiaj na ten temat debatować, przy okazji poruszając inne obszary prywatyzacji. Jeśli dyrektor „Centrozłomu Wrocław” mówi, że nie zna stanowiska przedstawionego przez panią dyrektor Elżbietę Boniuszko, jeżeli pyta, czy załoga otrzyma 15% akcji, to znaczy, że nie wykorzystano najprostszych form komunikacji przedstawiciela ministra skarbu państwa czy wojewody dolnośląskiego z załogą i zarządem firmy. Nie próbowano dyskutować i znaleźć kompromisu. Przychodzi się z tą problematyką na posiedzenie Komisji Skarbu Państwa oczekując, że Komisja rozstrzygnie, czy minister skarbu państwa i wojewoda przedstawili załodze i zarządowi wszystkie warianty możliwe, czy przedstawiciel wojewody przedstawił wszystkie możliwe warianty. Pytanie dyrektora „Centrozłomu Wrocław” było dla mnie zaskakujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WiesławWoda">Czy w świetle ustawy o administracji rządowej w województwie minister skarbu państwa może narzucać wojewodzie dolnośląskiemu przyjęcie określonej ścieżki prywatyzacji tej firmy? Z informacji, którą otrzymaliśmy wynika, iż organem założycielskim jest wojewoda dolnośląski. Czy wojewoda nie chce, nie potrafi rozstrzygnąć sprawy i na wszelki wypadek pyta ministra skarbu państwa, a minister - Sejmu czy Komisji tak, żeby odpowiedzialność rozmyła się. Nie można rozmywać odpowiedzialności. Chciałbym, żeby prywatyzowano optymalnie, to znaczy z korzyścią dla załogi i dla budżetu państwa. Ale czy Komisja ma wyręczać nieprzygotowane bądź niekompetentne osoby w rozstrzygnięcia tej kwestii? Czy zabrakło elementu, o którym mówił poseł Jan Bury? Na wszelki wypadek przesłać sprawę do Sejmu, niech posłowie rozstrzygają. Nie unikam odpowiedzialności. Ale nie chcę wyręczać osób, które powinny być kompetentne do rozstrzygania tej kwestii. Zdumiała mnie wypowiedź posła wnioskodawcy, który tylko dlatego, że jestem przedstawicielem Klubu PSL odmawia mi prawa zabrania głosu. Jeżeli będziemy rozmawiać takim językiem, to nie dziwię się, że ta sprawa trafiła do Komisji i spotyka się z taką reakcją, jaką słyszymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RafałZagórny">Jaką kwotę spółka pracownicza zaproponowałaby za to przedsiębiorstwo? Czy już doszło do fazy rozmów o pieniądzach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IreneuszNalewajko">Nie doszło do fazy negocjacji. Jedyną odpowiedzią organu założycielskiego na wniosek załogi przedsiębiorstwa o spółkę pracowniczą było ogłoszenie w gazecie chęci sprzedaży lub wniesienia przedsiębiorstwa do spółki prawa handlowego. Natomiast nie było jeszcze tego etapu, o który pan poseł pyta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RafałZagórny">Chciałbym doprecyzować - jaki kapitał spółka pracownicza wybrała? Kapitał założycielski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IreneuszNalewajko">Kapitał, który powinien być zgromadzony, żeby było spełnienie wymogu 20% funduszu przedsiębiorstwa, to kwota 15 mln zł, w tym minimum 20% kapitału zewnętrznego osób fizycznych. Czyli załoga musiałaby wnieść nie więcej niż 13 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RafałZagórny">Ale spółka jeszcze nie jest założona?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#IreneuszNalewajko">Spółka została założona. Jest to spółka z o.o. Założyło ją dziewięćdziesiąt kilka procent pracowników przedsiębiorstwa. W spółce jest 6 osób z zewnątrz. Spółka ma kapitał minimalny, to znaczy 50 tys. zł. Jeżeli będzie zgoda na leasing pracowniczy, pracownicy dostosują się do wymogów ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#RafałZagórny">Uważam, że dyskusja nad tego typu problemem jest nieporozumieniem i źle świadczy o organie czy organach, które dotychczas zajmowały się tą problematyką. Jeżeli rzeczywiście jest tak, jak mówi pan dyrektor Ireneusz Nalewajko - nie zarzucam, że jest inaczej, tylko nie mam możliwości zweryfikowania - że przedsiębiorstwo złożyło wniosek i zamiast rozmów z przedstawicielami firmy, ukazało się ogłoszenie w prasie, to jest to nie tylko nieprofesjonalne, ale wręcz obraźliwe dla ludzi, którzy podjęli trud założenia spółki i próby prywatyzacji. Uważam, że ta firma nie nadaje się do prywatyzacji poprzez leasing pracowniczy. Przedsiębiorstwo jest zbyt duże. Organ, który podejmowałby taką decyzję popełniłby błąd i podjąłby zbyt duże ryzyko. Ale bez uzgodnień czy bez próby znalezienia kompromisu z załogą nie należy ogłaszać zamiaru sprzedaży czy wniesienia firmy do spółki prawa handlowego. Takie postępowanie oceniam jako grube nieporozumienie. Z mojego doświadczenia i wiedzy wynika, że optymalną ścieżką dla tej firmy jest ścieżka giełdowa. W tym przypadku pracownicy otrzymają bezpłatnie 15% akcji. Myślę, że minister skarbu państwa mógłby rozważyć - mamy dowody, że obecnie te propozycje w Ministerstwie Skarbu Państwa są naprawdę lepiej przygotowywane niż kiedyś - stworzenie specjalnej transzy dla spółki pracowniczej, czy też dla pracowników. Mogłyby pojawić się jakieś trudności dotyczące szczególnych preferencji dla tych ludzi, ale z zarezerwowaniem specjalnej transzy dla pracowników nie byłoby problemów. Uważam, że działania powinny pójść w tym kierunku. Ale trzeba porozumiewać się i szukać kompromisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Sprawami „Centrozłomu Wrocław” zajmuję się przynajmniej od września, jeśli nie od sierpnia br. Odbyłem spotkanie z panem dyrektorem Ireneuszem Nalewajko. Korespondowałem zarówno z panem dyrektorem, jak i z ministrem skarbu państwa. Wiem, że w Ministerstwie Skarbu Państwa odbyło się spotkanie z przedstawicielami „Centrozłomu Wrocław”. Natomiast nie mam wiedzy co działo się na poziomie Dolnego Śląska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardZbrzyzny">Chciałbym przenieść tę dyskusję na inne tory. Powinniśmy zająć się projektem uchwały. Wnioskodawcy przedłożyli konkretny projekt uchwały, a my dyskutujemy wokół tej uchwały, a nie o samej uchwale. Kwestia sposobu prywatyzacji tego przedsiębiorstwa nie będzie rozstrzygana na tej sali. Chciałbym przypomnieć, że 10 września br. Sejm podjął uchwałę w sprawie założeń prywatyzacji niektórych przedsiębiorstw ważnych z punktu widzenia strategicznych interesów RP. „Centrozłomu Wrocław” z pewnością nie można zaliczyć do firm, które mają ważne znaczenie z punktu widzenia strategicznych interesów Polski. Dlatego nie widzę powodu, aby sprawą prywatyzacji tego przedsiębiorstwa zajmował się Sejm na plenarnym posiedzeniu. Wniesienie projektu uchwały w tej sprawie jest pewnego rodzaju nadużyciem ze strony wnioskodawców. Sejm nie powinien zajmować się prywatyzacją przedsiębiorstwa ważnego w skali lokalnej czy regionalnej, ale nie mającego istotnego znaczenia dla strategicznych interesów naszego kraju. W art. 1 przedłożonego projektu uchwały zawarte jest stwierdzenie przesądzające kwestię. W pierwszej części mówi się o zobowiązaniu ministra skarbu państwa do przedłożenia wyczerpującej informacji, natomiast druga część zawiera stwierdzenie, iż działania organu założycielskiego i dyrektora delegatury Ministerstwa Skarbu Państwa są działaniami na niekorzyść pracowników. Czyli jeszcze przed złożeniem informacji ocenia się działania organu założycielskiego jako działania na niekorzyść pracowników, którzy opowiadają się za metodą bezpośredniej prywatyzacji poprzez oddanie przedsiębiorstwa do odpłatnego użytkowania. Ta uchwała nie powinna być podejmowana przez Sejm nawet w zmodyfikowanej treści. Parlament nie jest właściwym miejscem do rozpatrywania tego problemu. Dlatego wnoszę o odrzucenie przedłożonego projektu uchwały w pierwszym czytaniu. Wbrew pozorom lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem dla załogi „Centrozłomu Wrocław” jest prywatyzacja przez upublicznienie. Ta metoda umożliwia poznanie realnej, a nie spekulacyjnej wartości tego przedsiębiorstwa. Na dzień dzisiejszy nikt de facto nie jest w stanie do końca w sposób realny wycenić wartości tego przedsiębiorstwa. Zgoda na ścieżkę prywatyzacji, którą próbuje się tutaj wymusić oznacza, że w współwłaścicielem tego przedsiębiorstwa byłaby nie załoga, lecz wąska grupa ludzi zainteresowanych tym przedsięwzięciem. Załogi nie stać na to, żeby być współwłaścicielem tej firmy. Załoga pełni tutaj rolę pewnej przykrywki do modelu kreowanego przez grupę zarządzającą, która za niewielkie pieniądze pochodzące z tego przedsiębiorstwa chce w ciągu 15 lat zostać jego współwłaścicielem. Trzeba to jednoznacznie powiedzieć. W interesie Skarbu Państwa najlepszym modelem jest model transparentny poprzez upublicznienie na giełdzie papierów wartościowych. Załoga otrzyma 15% akcji. Zdecyduje czy będzie chciała partycypować w zarządzaniu posiadając ten pakiet akcji i czy będzie chciała zwiększyć swój poziom zaangażowania w tej firmie. A z drugiej strony firma będzie transparentna, przewidywalna, notowana na giełdzie ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BarbaraBlida">Wydaje się, że zastosowanie ścieżki prywatyzacyjnej proponowanej przez posłów wnioskodawców w przedłożonym projekcie uchwały przypominałoby zakopanie biblijnego talentu. Takie działanie nie sprzyja pomnożeniu bogactwa. Skierowanie tego przedsiębiorstwa na giełdę umożliwi pozyskanie dodatkowych kapitałów na rozwój. Nie chodzi przecież o to, aby pracownicy wzięli z tej firmy to, co im się należy i żeby ta firma nie rozwijała się. Rozwój firmy wymaga pozyskania dodatkowych kapitałów. Te kapitały można pozyskać na giełdzie. Należy zatem zastanowić się czy tworzenie pewnego lobby na rzecz określonej metody prywatyzacji nie jest działaniem na niekorzyść przedsiębiorstwa i gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GrzegorzGruszka">Sejm nie uchwalił jeszcze ustawy o działalności lobbingowej. Uważam, że wnioskodawcy przedłożonego projektu uchwały uprawiają klasyczny lobbing na rzecz sprzedaży firmy spółce pracowniczej i inwestorowi, który musi wyłożyć minimum 20%. Czy państwo znacie tego inwestora? Ministerstwo Skarbu Państwa wskazuje inną drogę. Koledzy odnieśli się do tej propozycji. Chyba nie ma możliwości prawnej zabezpieczenia specjalnej transzy dla spółki pracowniczej. Ale pan dyrektor „Centrozłomu Wrocław” zainteresowany jest tylko ile procent akcji otrzyma załoga. To pytanie ujawnia sposób postrzegania tej sprawy. Przedsiębiorstwo jest w dobrej kondycji. Wejście na giełdę jest najlepszym rozwiązaniem. Pracownicy otrzymają do 15% akcji, takie ramy zakreśla ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji. Od nich zależy sposób dysponowania tymi akcjami. Inwestor zewnętrzny, jeżeli jest z branży, to będzie mógł zakupić akcje na giełdzie. Uważam, że przedłożony projekt uchwały to taki „mały Dochnal” w wykonaniu posłów. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#LeszekSamborski">Wszystkie argumenty zostały przedstawione. Zapewne posłowie mają już wypracowany pogląd na tę sprawę. Zgłaszam wniosek formalny o przystąpienie do głosowania nad przedłożonym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Do głosu zapisane są jeszcze trzy osoby. Prosiłbym o umożliwienie im wypowiedzi, a następnie przeszlibyśmy do głosowania nad projektem uchwały. Czy pan poseł zgadza się na tę propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#LeszekSamborski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BronisławDankowski">Słuchając posła wnioskodawcy Zenona Tymy można odnieść wrażenie, że propozycja oddania przedsiębiorstwa do odpłatnego korzystanie jest słuszna. Ale obserwacja przedsiębiorstw, które utworzyły spółki pracownicze powoduje, że jestem przeciwny tego typu prywatyzacji. W moim okręgu wyborczym 11 współzałożycieli z kierownictwa tych spółek siedzi w więzieniu. Pracownicy zostali zwolnieni. Wyprowadzono majątek - o czym donosi prasa - warty 30 mln zł. Uważam, że prywatyzacja poprzez giełdę jest najlepszym rozwiązaniem. Pracownicy otrzymają do 15% akcji. Jeden z przedmówców stwierdził, że za proponowaną metodą prywatyzacji poprzez leasing pracowniczy kryje się grupa interesu, która w przyszłości chce przejąć to przedsiębiorstwo. Są to osoby z zewnątrz. Nie wiadomo jakim kapitałem dysponują oraz na jakich warunkach została spisana umowa. Uważam, że wniosek o odrzucenie przedłożonego projektu ustawy jest zasadny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#GabrielJanowski">Jestem trochę zawiedziony dyskusją i wypowiedziami. „Mały Dochnal”, jakaś grupa, która chce wyprowadzić majątek przedsiębiorstwa - to określenia bardzo mgliste. Jeżeli jesteśmy posłami w pełni odpowiedzialnymi, to w przypadku takich podejrzeń, należałoby poinformować wojewodę dolnośląskiego i odpowiednie organy, że metoda prywatyzacji proponowana przez przedsiębiorstwo jest po prostu zasłoną dla spekulantów. Natomiast ja przyjmuję za dobrą monetę inicjatywę załogi. Obywatele polscy dostrzegają, że majątek był wyprowadzany za granicę do spekulantów. Obecnie pracownicy chcą być realnymi właścicielami, a nie domniemanymi z akcjami, które później wykupują rozmaici cwaniacy. Tak dzieje się np. w cukrowniach. Chciałbym, żeby „Centrozłom Wrocław” był prawdziwym zaczynem upowszechnienia własności wśród załogi. Więcej - powinny być stworzone mechanizmy uniemożliwiające przejmowanie wpływu przez tzw. strategiczne grupy. Przeciwdziałanie temu zjawisku to rola wojewody, ministra skarbu państwa i w konsekwencji Sejmu. Nie można a priori założyć, że oto mamy kolejny przykład spekulacji w wykonaniu lepszego lub gorszego dyrektora bądź jego kolegów. Nie wiem, być może tak jest. Jeżeli tak, to trzeba o tym otwarcie powiedzieć, napiętnować i nie dopuścić do takiej formy prywatyzacji. Natomiast jeżeli jest tak, jak przedstawia załoga, to trzeba jej pomóc. Gdzie Polacy mają się uczyć nabywania własności, jeżeli likwiduje się małe sklepy, wprowadzając wielkie hurtownie i supermarkety, jeżeli likwiduje się inne małe przedsiębiorstwa rodzinne? Kto ma być rzeczywiście współwłaścicielem Rzeczypospolitej w dobrym znaczeniu tego słowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZdzisławJankowski">Jeżeli jest to przedsiębiorstwo państwowe, to powinno takim pozostać. Wówczas pracownicy zapewne będą zadowoleni. Jeżeli chodzi o formę prywatyzacji, to uważam, że Komisja powinna wziąć pod uwagę opinię załogi, która jest najbliżej tych spraw. Chciałbym zaznaczyć, że otrzymanie przez pracowników 15% akcji nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. W elektrowni Pątnów 8 tys. ludzi oczekuje na 15% akcji. Dotychczas ich nie otrzymali. Inwestor strategiczny już dwa razy obniżył wartość akcji. Sąd przyznał rację załodze. Ale inwestor nie ma pieniędzy na wypłatę. Obawiam się, że w tej sytuacji pracownicy nie otrzymają należnych 15% akcji. Uważam, że dać szansę załodze. Jeżeli pracownicy chcą się uwłaszczyć i być właścicielem firmy, to Komisja powinna przychylić się do takiej formuły. Propozycje rozwiązań, które pojawiły się w wypowiedziach pana posła Ryszarda Zbrzyznego i innych posłów, są nie sprawdzone. To jest rabunek polskiej pracy, rabunek naszych zakładów. Ktoś kupi przedsiębiorstwo, zlikwiduje konkurencję i przeniesie firmę na inny teren, do innego państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Przez wiele tygodni zajmowałem się tą sprawą. Firma jest dobrze prowadzona, dobrze prosperuje. Wiele innych firm tego rodzaju upadło. Uważam, że koncepcja prywatyzacji poprzez giełdę, która pojawiła się na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, jest żadna i należy ją rozważyć. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że przedkładanie Sejmowi projektów uchwał dotyczących pojedynczych przedsiębiorstw jest złą metodą. Uchwały nie mają mocy wiążącej. W ten sposób możemy narazić się na śmieszność. Ponadto degradujemy pozycję Komisji Skarbu Państwa. Komisja powinna rozważać problematykę prywatyzacji, ale nie powinna angażować Sejmu w podejmowanie uchwał dotyczących prywatyzacji poszczególnych przedsiębiorstw. Uważam za złą metodę wnoszenia przez posłów z danego województwa projektów uchwał dotyczących spółek, które znajdują się na tym terenie. Proszę o zabranie głosu pan dyrektora „Centrozłomu Wrocław”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#IreneuszNalewajko">Chcę jeszcze raz poinformować, że ścieżka prywatyzacji została wskazana w analizie przedprywatyzacyjnej, którą organ założycielski zlecił firmie zewnętrznej w ramach przetargu publicznego. W analizie uwzględniono trzy formy: leasing pracowniczy, wniesienie do spółki prawa handlowego, sprzedaż przedsiębiorstwa. Zatem ta analiza dotyczy prywatyzacji bezpośredniej. Takie było zlecenie organu założycielskiego. Kwestię 15% akcji, o którą zapytałem wyjaśnił pan poseł Rafał Zagórny. Chciałbym zwrócić uwagę, że zgodnie z przepisami jest to do 15% ale nie więcej niż 24 pensje. Zatem zgodnie z tą procedurą pracownicy otrzymają 8%. W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy wraz ze mną przewodnicząca rady pracowniczej i przewodniczący związków zawodowych. Nie czuję się urażony kierowanymi pod moim adresem zarzutami, że chcę przejąć firmę. Mam mniej udziałów niż większość załogi udziałów i te 6 osób, o które pytano. Wyjaśniam są to mężowie lub żony pracowników. Nasz kapitał został uzyskany wyłącznie jako kapitał minimalny. To wszystko jest zarejestrowane w KRS. Można dokładnie sprawdzić. Żeby osiągnąć 13 mln zł, wystarczyłoby, żeby 425 ludzi wpłaciło po 30 tys. zł. Przy średniej płacy 3250 zł, to nie jest duża kwota. Bank Zachodni WBK zgodził się na udzielenie specjalnego preferencyjnego kredytu dla załogi przedsiębiorstwa w zamian za to, że większość załogi ma w tym banku rachunki na które wpływają wynagrodzenia, zaciąga pożyczki i kredyty. Te preferencyjne warunki to kredyt ok. 20 tys. zł spłacany w ciągu 5 lat. Dlatego nie można mówić o przekrętach w „Centrozłomie Wrocław”. Przedsiębiorstwo jest wielokrotnie kontrolowane przez różne instytucje. Wojewoda dolnośląski powołał radę nadzorczą, która, oprócz rady pracowniczej, co miesiąc odbywa posiedzenia i kontroluje przedsiębiorstwo. Jeżeli państwo posłowie znacie przykłady złodziejstwa managementu, to jak powiedział pan poseł Gabriel Janowski, trzeba je zgłosić do prokuratora. Poddam się kolejnej weryfikacji. Natomiast rzucanie obelg jest po prostu obraźliwe. Nie ma żadnej grupy - i to może jest dziwne - dążącej do przejęcia przedsiębiorstwa. Jestem dyrektorem przez 20 lat. W ciągu tego czasu nie było na mnie żadnych doniesień do prokuratora. Proszę, żeby wypowiedział się przedstawiciel związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#IreneuszNalewajko">Przedstawiciel branżowego związku zawodowego Tadeusz Rutkiewicz : Chciałbym...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Nie udzielam panu głosu. Proszę o zabranie głosu panią dyrektor Elżbietę Boniuszko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#GabrielJanowski">Proszę umożliwić wypowiedź przedstawicielowi związków zawodowych. Powinniśmy wysłuchać ludzi, którzy przychodzą ze swoimi problemami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ElżbietaBoniuszko">To nie jest tak, że wojewoda jako organ założycielski opracowuje koncepcję prywatyzacji, która jest ostateczna. Zgodnie z ustawą podlega ona weryfikacji ministra skarbu państwa, który akceptuje propozycję przedłożoną przez wojewodę albo wprowadza zmiany. Tak stało się w tym przypadku. Dlaczego? Dlatego, że oddano w leasing pracowniczy 7 zakładów tej wielkości, przy czym wycena wartości majątku wynosiła w granicach 20 mln zł, z czego 4 są na skraju bankructwa. Przedsiębiorstwo zwracane jest w stanie totalnego rozkładu, tracimy rynek pracy. Koncepcja prywatyzacji została zrealizowana dokładnie tą samą ścieżką. Przedsiębiorstwo miało za dużą wartość, za duży majątek. Pracownicy, żeby zgromadzić kapitał zaciągnęli kredyt w banku. Wpłacili ten kapitał do spółki, ale zapomnieli, że następnie muszą spłacać raty kapitałowe wartości przedsiębiorstwa plus spłata kredytu zaciągniętego w celu zgromadzenia kapitału. Okazało się, że zarobki osiągane w tym przedsiębiorstwie oraz wypracowane zyski są niewystarczające. Ponad 450 razy udzieliliśmy pomocy publicznej spółkom leasingującym. Zwrócono ponad 100 dużych przedsiębiorstw. To jest 100 dużych jednostek, które na skutek wymuszenia decyzji o pójściu do prywatyzacji ścieżką leasingu pracowniczego zostało zniszczonych w imię załogi. Załoga nic nie skorzystała, znalazła się na bruku z długami. Leasing pracowniczy jest ścieżką prywatyzacji dla przedsiębiorstw małych i średnich, gdzie wartość majątku własnego jest nieduża. To jest najbardziej ryzykowna ścieżka prywatyzacji, ponieważ kredyt, który spłaca się przez 15 lat w zmiennych warunkach inwestowania. Występują różne zjawiska, w dużej części takie, o których mówił pan poseł Ryszard Zbrzyzny i pani posłanka Barbara Blida. To są fakty. Bardzo często używa się pojęcia załoga, kiedy chce się coś przeprowadzić. Ale funkcjonowanie spółki zakłada pojawienie się grupy wiodącej. Wówczas decyduje interes tej grupy, a interesy pracownicze schodzą na drugi plan. Dlatego prywatyzacja kapitałowa poprzez giełdę jest bezpieczna i daje pracownikowi szansę udziału w tym procesie. Dlaczego wspomniałam o pomocy publicznej, wskazując jednocześnie, że Unia Europejska może mieć tutaj coś do powiedzenia? Jest to pomoc publiczna z dwóch powodów. Po pierwsze - nabywcą prawa do przedsiębiorstwa jest z góry wskazany podmiot, czyli nie ma zachowanej zasady konkurencyjności przy wyłanianiu inwestora strategicznego. Po drugie - kapitał jest oprocentowany na preferencyjnych warunkach. Stąd też Rada Ministrów musi wyrazić na to zgodę i musi wyrazić zgodę Unia Europejska. W przeciwnym razie to przedsiębiorstwo może się liczyć z koniecznością naliczenia kary i zwrotu tej kary z wartości udzielonej pomocy. To oznacza, że taka spółka zbankrutuje niezwłocznie pod podjęciu takiej decyzji. Toteż podchodzimy do tej kwestii niezwykle ostrożnie. Jeżeli leasing pracowniczy miałby być realizowany na warunkach rynkowych, to oprocentowanie powinno być na poziomie stopy referencyjnej plus 4 punkty, to znaczy 9,46%. To nie jest do udźwignięcia. Czy były prowadzone rozmowy ze spółką? Czy minister skarbu państwa i organ założycielski zachowali klasę przy tej prywatyzacji? Kilkakrotnie odbyły się spotkania. Kim jest pan Ireneusz Nalewajko? Pieczątki z podpisem dyrektor widnieją pod dokumentami, które Dolnośląski Urząd Wojewódzki dostarczył do Ministerstwa Skarbu Państwa. Rozumiem, że jest to dyrektor tego przedsiębiorstwa. Zatem nie można twierdzić, że resort nie wie, że nie było zgłaszane, że nie była ustalana cena. W dokumentach podpisanych przez pana Ireneusza Nalewajko figuruje proponowana wartość tego przedsiębiorstwa ustalona przez spółkę pracowniczą, która chciałaby być inwestorem - 80 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#ElżbietaBoniuszko">Wartość wyceniona przez doradcę 150–240 mln zł. To ma być ten bonus, który my jako społeczeństwo damy tej spółce, dlatego że ona na majątku państwowym, czyli naszym dobrze pracowała. Proszę zwrócić uwagę na logikę rozumowania, za to że ktoś pracuje tak jak powinien należy mu się bonus w postaci dwu i półkrotnej wartości tego przedsiębiorstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#GabrielJanowski">A Bank Śląski...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ElżbietaBoniuszko">Ale chyba nie należy powtarzać przykładów Banku Śląskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Poddam pod głosowanie wniosek pana posła Ryszarda Zbrzyznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#GabrielJanowski">Proszę o udzielenie głosu przedstawicielowi związków zawodowych. Chciałbym usłyszeć opinię załogi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Zgłoszono wniosek formalny o przystąpienie do głosowania. Udzieliłem głosu osobom, które były zapisane na liście mówców. Udzieliłem również głosu panu dyrektorowi Ireneuszowi Nalewajko i pani dyrektor Elżbiecie Boniuszko. Teraz jest czas na głosowanie wniosku pana posła Ryszarda Zbrzyznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#GabrielJanowski">To jest pogwałcenie obyczaju sejmowego. Zgłaszam wniosek formalny o udzielenie głosu przedstawicielowi związków zawodowych. Proszę poddać ten wniosek pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Najpierw poddam pod głosowanie wniosek pana posła Ryszarda Zbrzyznego, który został wcześniej zgłoszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#GabrielJanowski">Wniosek pana posła Ryszarda Zbrzyznego dotyczy kwestii merytorycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Poddaję pod głosowanie wniosek pana posła Ryszarda Zbrzyznego o odrzucenie w pierwszym czytaniu przedłożonego projektu uchwały. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy 9 przeciwnych i braku wstrzymujących się przyjęła wniosek. Ten wniosek zostanie przedłożony Sejmowi i będzie ponownie głosowany. Przystępujemy do wyboru posła sprawozdawcy. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BronisławDankowski">Zgłaszam kandydaturę pana posła Ryszarda Zbrzyznego. Pan poseł jest autorem tego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec kandydatury pana posła Ryszarda Zbrzyznego? Zgłoszono sprzeciw. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za wyborem pana posła Ryszarda Zbrzyznego na sprawozdawcę? Stwierdzam, że Komisja 14 głosami, przy 5 przeciwnych i braku wstrzymujących się wybrała pana posła Ryszarda Zbrzyznego na sprawozdawcę. Poddaję pod głosowanie wniosek pana posła Gabriela Janowskiego o udzielenie głosu przedstawicielowi branżowych związków zawodowych, obecnemu - bez zaproszenia - na posiedzeniu Komisji. Kto jest za przyjęciem wniosku? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami, przy braku przeciwnych i 6 wstrzymujących się przyjęła wniosek. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela branżowego związku zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Przedstawiciel branżowego związku zawodowego Tadeusz Rutkiewicz : Dziękuję za umożliwienie wypowiedzi. Chciałbym sprostować kilka kwestii. Mówimy o lobbingu, managemencie. Szukajmy managementu i lobbingu gdzie indziej. Jest polska firma, polscy pracownicy i obcy kapitał, który próbuje wejść do naszego przedsiębiorstwa. Jeśli chodzi o wycenę przedsiębiorstwa, to my proponujemy 80–100 mln zł. Przeprowadzamy symulacje z uwzględnieniem tych kwot. Niestety organ założycielski nie pokazał nam wyceny naszego przedsiębiorstwa. Dlatego posługujemy się wartościami księgowymi. Nie docierają do nas informacje. Odpowiedzią na wniosek prywatyzacyjny złożony do organu założycielskiego było ogłoszenie w prasie o sprzedaniu przedsiębiorstwa. Dopiero dzisiaj dowiedzieliśmy się o możliwości komercjalizacji. Dotychczas organ założycielski nie dotarł do naszego przedsiębiorstwa mimo wielokrotnych zaproszeń związków zawodowych, związku branżowego i rady pracowniczej.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Prosiłbym, żeby pan nie podnosił głosu.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Przedstawiciel branżowego związku zawodowego Tadeusz Rutkiewicz : Przepraszam, pierwszy raz mówię przez mikrofon. Musieliśmy dotrzeć aż tutaj, żeby dowiedzieć się o możliwości komercjalizacji, że minister skarbu państwa ma projekt przeprowadzenia prywatyzację w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa z opcją giełdową. I za to dziękujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#KazimierzZiółkowski">Dziwię się tej wypowiedzi. Przypominam, że w 1996 r. przedsiębiorstwo zostało umieszczone na liście przedsiębiorstw przeznaczonych do komercjalizacji w 1997 roku. Dyrektor przedsiębiorstwa odstępuje od komercjalizacji pismem z 15 października 1996 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>