text_structure.xml
126 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa i witam wszystkich obecnych na czele z Ministrem Skarbu Państwa wraz ze współpracownikami. Porządek dnia jest państwu znany, jednakże zostanie on uzupełniony o rozpatrzenie poselskiego wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Skarbu Państwa Zbigniewa Kaniewskiego oraz, jak zwykle, sprawy różne. Czy do przedstawionego porządku obrad są uwagi lub zastrzeżenia? Nie słyszę, proponuję wobec tego przejść do omawiania pierwszego punktu porządku dnia. Na posiedzeniu prezydium naszej Komisji przyjęto propozycję, aby do dalszych prac nad projektami uchwał w sprawie polityki rządu w zakresie prywatyzacji strategicznie ważnych przedsiębiorstw dla gospodarki polskiej, a także kierunków prywatyzacji instytucji finansowych takich jak PKO BP SA, BGŻ i PZU SA oraz przedsiębiorstwa Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA powołać podkomisję. Podkomisja przygotowałaby kompilacje zbliżonych tematycznie projektów uchwał i zostałaby także zobowiązana do przedstawienia propozycji nowego brzmienia projektu uchwały w terminie do najbliższego posiedzenia Sejmu. Czy wobec takiej propozycji są sprzeciwy?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechJasiński">Jeśli dobrze zrozumiałem, podkomisja musiałaby do najbliższego poniedziałku wypracować i przedstawić swoje stanowisko?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Ewentualnie wtorek byłby jeszcze do dyspozycji. Czy wobec takiej propozycji jest sprzeciw? Nie słyszę sprzeciwu, proszę więc o podanie kandydatów do podkomisji. Wydaje mi się, iż zespół nie musi być bardzo liczny, albowiem ma do spełnienia zadania głównie o charakterze redakcyjnym, które, jak wiadomo, najlepiej realizuje się w mniejszej grupie. Proszę więc wszystkie kluby poselskie o przedstawienie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechJasiński">Chciałbym zgłosić kandydaturę pana posła Marka Suskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanŁączny">Zgłaszam kandydaturę pana posła Kazimierza Wójcika z Klubu Parlamentarnego Samoobrony.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MałgorzataOstrowska">Proponuję pana posła Andrzeja Zająca.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy jest obecny ktoś z Platformy Obywatelskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ArkadiuszBratkowski">Proponuję pana posła Jana Burego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Została zgłoszona kandydatura pana posła Aleksandra Grada. Brakuje jeszcze kandydatur z klubów poselskich Socjaldemokracji Polskiej i Ligi Polskich Rodzin. A może wystarczy nam zespół pięcioosobowy? Poddam zatem pod głosowanie proponowany skład podkomisji do dalszych prac nad projektami uchwał w sprawach prywatyzacyjnych w osobach posłów: Marka Suskiego, Kazimierza Wójcika, Andrzeja Zająca, Jana Burego oraz Aleksandra Grada. Jednocześnie zobowiązuję podkomisję do przedłożenia sprawozdania do wtorku, 27 kwietnia 2004 r. Kto z pań i panów posłów jest za powołaniem podkomisji w proponowanym składzie? Stwierdzam, że Komisja 16 głosami za, przy braku głosów przeciwnych i 1 wstrzymującym się, powołała podkomisję w przedstawionym składzie. Przechodzimy zatem do drugiego punktu porządku obrad, do ponownego rozpatrzenia poselskiego projektu uchwały w sprawie wstrzymania prywatyzacji grupy przedsiębiorstw energetycznych G 8. Jak zapewne wszyscy państwo wiedzą, proces prywatyzacyjny Grupy G 8 został wstrzymany. W tej chwili mamy ze strony resortu do czynienia z innymi działaniami odnoszącymi się do tych przedsiębiorstw. Chciałbym wobec tego zapytać posłów wnioskodawców, czy w dalszym ciągu podtrzymują projekt tej uchwały? Czy posłowie wnioskodawcy są obecni?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MałgorzataOstrowska">Stawiam formalny wniosek o głosowanie w sprawie projektu uchwały oraz drugi wniosek o odrzucenie w całości tego projektu, ponieważ uchwała stała się bezprzedmiotowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#GabrielJanowski">Istotnie, oficjalnie zakomunikowano nam, iż sprzedaż Grupy G 8 została wstrzymana i wiadomość ta przyjęta została z aprobatą przez członków Sejmu. Moje wątpliwości dotyczą jednakże braku konkretnych zapowiedzi dalszego postępowania. Samo wstrzymanie prywatyzacji jest bowiem daleko niewystarczające do rozwiązania problemu. Na nieszczęście został odrzucony przez Wysoką Izbę projekt uchwały o powołaniu Narodowego Koncernu Energetycznego. Zakładam, że jeśli byłaby wola Sejmu, to w koncepcji tworzenia tego koncernu można by zawrzeć propozycje dotyczące przekształceń w polskiej energetyce w duchu, w jakim przebiegała niedawna debata poselska. Póki co, w dalszym ciągu, nasz niepokój dotyczy kierunku podejmowanych działań wobec G 8. Czy tu i ówdzie powtarzane opinie o możliwym połączeniu tej grupy z grupą BOT wydają się realne? Moim zdaniem, słuszną drogą wydaje się konsolidacja z innym polskim dużym podmiotem energetycznym, natomiast wszelkie działania konsolidacyjne dokonywane tylko wewnątrz Grupy G 8 i zmiany personalne w kierownictwie poszczególnych przedsiębiorstw nie wystarczą. Gdyby pan minister mógł zatem przedstawić nam bliżej swoje koncepcje dotyczące wspomnianej Grupy G 8 i innych podmiotów budzących kontrowersje jeszcze przed dzisiejszym głosowaniem nad projektem uchwały, byłoby nam łatwiej podjąć decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszMaćkała">Mam pytanie dotyczące wątku podjętego przez panią poseł Małgorzatę Ostrowską. Czy decyzja o wstrzymaniu prywatyzacji grupy G 8 jest wyłącznie oświadczeniem wygłoszonym przez Ministra Skarbu Państwa w czasie debaty plenarnej Sejmu, czy jest to formalna uchwała Rady Ministrów? W tej sprawie oczekujemy czegoś więcej niż tylko zapowiedzi ministra. Oczekujemy mianowicie podjęcia w tej sprawie odpowiedniej uchwały Rady Ministrów. Myślę więc, że nie można się w pełni zgodzić z wnioskiem pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej, iż proponowana uchwała o wstrzymaniu prywatyzacji G 8 jest bezprzedmiotowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MałgorzataOstrowska">Zapewne panowie posłowie byli uprzejmi zapoznać się z rządowym dokumentem o programie prywatyzacji do roku 2006. W programie tym przedstawione są alternatywne ścieżki - prywatyzacyjna i konsolidacyjna. Ponieważ ścieżka prywatyzacyjna została wstrzymana, realizowana jest koncepcja konsolidacyjna, tworząca zwartą grupę energetyczną. Jest to zapisane w programie rządowym, przyjętym przez Radę Ministrów, nie ma więc potrzeby domagać się jeszcze jednej uchwały rządu w tej sprawie. To jest już decyzja rządu. W związku z tym podtrzymuję swój wniosek o odrzucenie poselskiego projektu uchwały w całości z uwagi na jej bezprzedmiotowość.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewKaniewski">W związku z decyzją o rozpoczęciu działań konsolidacyjnych wobec spółek działających w ramach Grupy G 8 przez Ministra Skarbu Państwa uważam wniosek części posłów za bezprzedmiotowy. Konsolidacja przedsiębiorstw należących do Grupy G 8, zgodnie z decyzjami kierownictw tych przedsiębiorstw, odbywać się będzie w układzie koncernu. Proces został już rozpoczęty i wymagał decyzji Ministra Skarbu Państwa, które to decyzje zostały już podjęte.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Biorąc przedstawione informacje pod uwagę, poddam wniosek pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej pod głosowanie. Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem projektu uchwały w sprawie wstrzymania prywatyzacji Grupy G 8 ze względu na jej bezprzedmiotowość? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami, przy 2 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, postanowiła przyjąć wniosek o odrzucenie projektu uchwały w sprawie wstrzymania prywatyzacji Grupy G 8. Czeka nas jeszcze wybór posła sprawozdawcy do prezentowania stanowiska Komisji wobec uchwały na forum Sejmu. Czy pani poseł Małgorzata Ostrowska wyraża gotowość do przyjęcia tej funkcji? Jest zgoda pani poseł. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony członków Komisji, uznam, iż pani poseł została wybrana do reprezentowania Komisji na forum Sejmu. Sprzeciwu nie słyszę. Przechodzimy zatem do rozpatrywania złożonego przez grupę posłów wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Skarbu Państwa Zbigniewa Kaniewskiego. W związku z tym, że trwa jeszcze Konwent Seniorów, a jest na nim przedstawiciel wnioskodawców pan poseł Ludwik Dorn, proszę o przedstawienie wniosku pana posła Wojciecha Jasińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WojciechJasiński">Mam zaszczyt przedstawić wniosek w imieniu grupy posłów o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Skarbu Państwa Zbigniewa Kaniewskiego. W dniu 8 marca 2004 r. nowo wybrany Minister Skarbu Państwa przedstawił plany prywatyzacyjne resortu skarbu na rok 2004. W informacji przedstawionej przez pana ministra znalazły się, między innymi, takie przedsiębiorstwa jak: Grupa G 8, bank PKO BP czy PGNiG. W wyniku działań podjętych przez grupę posłów opozycyjnych oraz niektórych posłów koalicji rządowej, resort skarbu wycofał się z działań prywatyzacyjnych wobec G 8, o czym była już mowa. Jednocześnie minister Zbigniew Kaniewski zapowiedział powołanie Narodowej Grupy Finansowej, w skład której weszłyby przede wszystkim PKO BP oraz PZU. Jednakże ta, skądinąd słuszna, inicjatywa stoi w sprzeczności z deklarowanym i podtrzymywanym przez pana ministra zamiarem prywatyzowania największego polskiego banku, jakim jest PKO BP. Minister Skarbu Państwa, mówiąc o swoim wniosku do Rady Ministrów o wyrażenie zgody na przeprowadzenie działań umożliwiających utworzenie grupy Lotos, potwierdził jednocześnie, że jego plany zakładają umożliwienie PKN Orlen uczestniczenia w prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej oraz utworzenie przez Orlen transgranicznego koncernu paliwowego. Jednakże zapowiedzi te są jedynie szeroko pojętymi hasłami, z których łatwo się będzie wycofać. Brak jednocześnie w informacji wskazania takich uwarunkowań, które uniemożliwią przejęcie kontroli nad terminalem paliwowym w Porcie Gdańskim przez rosyjskie spółki gazowe i naftowe. Jak wiadomo, przejęcie kontroli nad terminalami naftowymi Morza Bałtyckiego jest strategicznym i konsekwentnie realizowanym celem Federacji Rosyjskiej i rosyjskich spółek naftowych. Na poważne zagrożenie takim przejęciem zwraca uwagę analityczne opracowanie agend rządowych ze stycznia 2004 r. pod tytułem: „Rosyjska ropa naftowa i gaz ziemny w Europie Środkowej” - autorstwa Ośrodka Studiów Wschodnich, jak również Departamentu Europy Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Departamentu Bezpieczeństwa Energetycznego Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Raport ostrzega, iż, cytuję: „Alians z MOL-em nie zabezpieczy Orlenu przed konkurencją ze strony Możejek, a jedynie ułatwi - ze względów strukturalnych - przejęcie obu koncernów przez Jukos. W związku z powyższym zainstalowany na polskim rynku paliwowym Jukos, realizował będzie interesy wynikające z celów polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej”. Chciałbym przypomnieć, że w tej sprawie indagowałem pana ministra Zbigniewa Kaniewskiego, prosząc o zajęcie jednoznacznego stanowiska w tej kwestii, nie otrzymałem wszakże żadnej odpowiedzi. I sprawa następna. Minister Skarbu Państwa podtrzymał zamiar prywatyzacji przedsiębiorstwa PGNiG w całości jako grupy kapitałowej poprzez chęć sprzedaży 49% akcji. Oznacza to, że prywatyzacji podlegał będzie także przesył gazu i oznacza to również, że 49% akcji może być przejęte przez osoby prywatne. Wygląda na to, że minister nie reaguje na ostrzeżenia autorów raportu, wskazujące na uczestnictwo podmiotów rosyjskich w zakupie akcji przy wykorzystaniu działających w ich imieniu zachodnich przedsiębiorstw. Może to doprowadzić do rezultatów podobnych jak na Słowacji. Oznacza to dopuszczenie do zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego Polski, a dopóki nie będzie połączeń gazociągami z alternatywnego wobec rosyjskiego źródła, cały system przesyłowy, razem z należną mu infrastrukturą, musi pozostać pod kontrolą państwa. Na żadne inne rozwiązania nie może być zgody. Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WojciechJasiński">Na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji Skarbu Państwa podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Tadeusz Soroka, mówiąc o koncepcjach prywatyzacji PGNiG, wspominał o wspólnej komisji, w wyniku działania której możliwe staje się zabezpieczenie polskich interesów w nowo powstałej, po prywatyzacji, spółce. Jednocześnie jednak zdołał zasiać potężną dawkę niepokoju, mówiąc, że takich możliwości, być może, nie będzie. Jeśli więc owe 49% akcji przedsiębiorstwa PGNiG znajdzie się poza władaniem państwa polskiego, może to skutkować rzeczywista blokadą ewentualnych przedsięwzięć strategicznie ważnych dla naszego kraju, gdzie system gazociągów przesyłowych decyduje o zdolności dostaw gazu z importu. Przy prawie 100% uzależnieniu importu od jednego, absolutnie niewiarygodnego dostawcy, nie wolno narażać kraju na taki sam przebieg wydarzeń, jaki ujawniono przy okazji PKN Orlen. Kto dzisiaj ośmieli się wiarygodnie zaręczyć, że zaraz po debiucie giełdowym przedsiębiorstwa PGNiG SA, nie dowiemy się, że państwo polskie straciło kontrolę nad systemem przesyłowym wskutek zmian w statucie giełdowego monopolisty, mimo pozornej przewagi Skarbu Państwa w sile głosów? Na pewno nie Minister Skarbu Państwa, który sam dewaluuje własność państwową w PKN Orlen. Zapewne też żaden z prezesów PGNiG SA, którzy po niedawnym załamaniu dostaw gazu z Rosji nadal dyskutują na łamach prasy o przydatności alternatywnych gazociągów ze Skandynawii. Argument o zamianie obecnego gazowego monopolu państwowego na prywatny monopol gazowy w wyniku programu z sierpnia 2002 r., jest sam w sobie nie do obalenia i nie dyskwalifikuje programu, jednakże staje się on drugorzędny wobec rozchwianego bezpieczeństwa dostaw gazu. Potrzebne są zatem niezwłoczne działania dające chociaż minimalny poziom bezpieczeństwa energetycznego. Mówienie o konieczności zapewnienia bieżących wpływów do budżetu nie są żadnym argumentem rządu, który to rząd wstrzymał prywatyzację tysięcy państwowych przedsiębiorstw i spółek, a wybrał właśnie sektory i firmy o strategicznym znaczeniu. Przesył gazu, a więc główne gazociągi kraju muszą pozostać poza zasięgiem inwestorów prywatnych, przynajmniej do czasu osiągnięcia stanu dywersyfikacji dostaw na poziomie Niemiec. Również po niedalekiej, zapewne, zmianie ekipy rządzącej. O bezpieczeństwie energetycznym państwa musi decydować racja stanu, a nie koniunktura polityczna. Wydarzenia ostatnich dni dopisują niepokojący epilog do wniosków, które składano w Sejmie już w zeszłym miesiącu. Otóż, minister Skarbu Państwa Zbigniew Kaniewski dopuścił do powołania na funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej PKN Orlen -prezesa firmy Kulczyk Holding pana Jana Wagę. Zmiana ta dowodzi kolejnej oligarchizacji na styku polityki i biznesu, stanowiącej zagrożenie dla mienia publicznego, a w tym przypadku dla wartości i znaczenia udziałów skarbu państwa w jednej z najważniejszych spółek z punktu widzenia bezpieczeństwa ekonomicznego kraju. Sygnały z wiarygodnych źródeł wskazują również, że w najbliższych dniach ma dojść do umorzenia posiadanych przez Naftę Polską S.A. akcji PKN Orlen. Spółka Akcyjna Nafta Polska jest w 100% własnością Skarbu Państwa. Umorzenie akcji posiadanych przez tę spółkę doprowadzi więc do zmian w strukturze kapitału zakładowego PKN Orlen, których efektem będzie zmniejszenie wpływu Skarbu Państwa na politykę tego przedsiębiorstwa, przedsiębiorstwa o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa energetycznego Rzeczypospolitej Polskiej. Wspomnę tylko, że w debacie plenarnej pytałem pana ministra o te zagadnienia, ale nie otrzymałem odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WojciechJasiński">Nasz niepokój budzą również informacje mówiące, iż może dojść do spadku udziałów skarbu państwa w KGHM Polska Miedź SA poprzez podniesienie kapitału zakładowego spółki. Wyżej wymienione przypadki wskazują, że na kilkanaście dni przed podaniem się do dymisji rządu Leszka Millera, prowadzone są działania z pogwałceniem ekonomicznych interesów skarbu państwa, służące zabezpieczeniu interesów majątkowych obecnego układu rządzącego oraz grup oligarchii biznesowej. Bezpośrednio odpowiedzialny za te działania jest urzędujący obecnie Minister Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Z posiedzenia Konwentu Seniorów przybył pan poseł Ludwik Dorn, jednakże, jak rozumiem, nie będzie w tej chwili zabierał głosu, chyba że krótkie uzupełnienie do wypowiedzi pana posła Wojciecha Jasińskiego. Pan poseł zabierze głos w dyskusji. Wobec tego proszę o zabranie głosu przez pana ministra Zbigniewa Kaniewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przyznaję, że w Ministerstwie Skarbu Państwa bardzo poważnie podeszliśmy do analizy uzasadnienia wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Skarbu Państwa. Biorąc pod uwagę sytuację, a zwłaszcza niektóre wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa energetycznego państwa, chcę z całą mocą podkreślić, iż niczego w tej sprawie nie bagatelizujemy. Wobec powagi sytuacji pominę wątek osobistych oskarżeń i pomówień, które niewiele mają do czynienia z prawdą, zwłaszcza, że o tych sprawach wielokrotnie mówiłem z trybuny sejmowej. Niemniej jednak oskarżenia wracają, jakbym niczego nie mówił i niczego nie tłumaczył. W związku z tym, chciałbym z najwyższą powagą przeanalizować wnioski płynące z analizy uzasadnienia wniosku o wotum nieufności wobec mojej osoby. Nie chcę, aby jakakolwiek sprawa została pominięta lub niedopowiedziana, choć z niektórymi opiniami i ocenami nie mogę się zgodzić. Ponieważ jednak sprawa dotyczy spraw dla państwa najważniejszych, w tym bezpieczeństwa energetycznego kraju, chcę po raz kolejny przedłożyć dostępną mi wiedzę wraz z dodatkowymi wyjaśnieniami, odnośnie do poruszanych we wniosku spraw. Dlatego proszę mi to umożliwić, panie przewodniczący. Zacznę od sprawy Grupy G 8. Minister Skarbu Państwa podjął w tej kwestii decyzję odstąpienia od prywatyzacji, albowiem uznał, że inwestor nie spełnia oczekiwań ministra Skarbu Państwa w odniesieniu do grupy G 8. Chciałbym zająć teraz uwagę państwa sprawą prywatyzacji banku PKO BP. Minister Skarbu Państwa nie wycofał się z zamiaru prywatyzacji PKO BP, ponieważ nie jest to osobista decyzja ministra Skarbu Państwa. Ministerstwo Skarbu Państwa działa w oparciu o decyzje rządu i parlamentu, realizuje więc przyjęte ustawy i programy uwzględniające realia funkcjonowania danej instytucji, w tym przypadku PKO BP. W chwili obecnej, po ponad trzech latach i czterech nieudanych próbach wyboru doradcy prywatyzacyjnego, minister Skarbu Państwa zlecił wykonanie analizy sytuacji banku i stanu jego przygotowania do prywatyzacji. Nie oznacza to wszakże jeszcze, że zapadły już decyzje ostateczne. Takowe będą możliwe za około dwa miesiące, kiedy to doradca prywatyzacyjny przedstawi wyniki swoich prac. Koncepcja utworzenia grupy narodowych instytucji finansowych nie stoi w sprzeczności z zamiarem prywatyzacji PKO BP, gdyż chodzi nie o dokonanie administracyjnego powiązania kapitałowego banku PKO BP z PZU, ale o powiązania biznesowe i rozwój współpracy obu firm. Teraz słów kilka o przedsięwzięciach podjętych w sektorze naftowym. Pragnę podkreślić, iż wszelkie działania w sektorze naftowym prowadzone są na podstawie przyjętej w dniu 24 września 2002 r. przez Radę Ministrów - „Strategii dla Przemysłu Naftowego”. Podstawowym celem prywatyzacyjnym i restrukturyzacji sektora naftowego pozostaje wzmocnienie pozycji rynkowej podmiotów tego sektora, zapewnienie im trwałego i stabilnego rozwoju oraz zagwarantowanie bezpieczeństwa energetycznego kraju wraz z zapewnieniem ochrony interesów konsumentów. Priorytetowym celem tego procesu staje się również rozwój polskiego przemysłu petrochemicznego, stanowiącego podstawową bazę surowcową dla przemysłu wielkiej syntezy chemicznej w naszym kraju. Z uwagi na dominującą pozycję PKN Orlen w sektorze przetwórstwa ropy naftowej oraz sektorze dystrybucji paliw ciekłych, rządowy program określa niezbędne zadania dla monitorowania polityki zakupów surowca, to znaczy ropy naftowej oraz polityki cenowej tego podmiotu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ZbigniewKaniewski">Podstawową rolą przedsiębiorstwa Nafta Polska SA pozostaje nadzór nad procesami restrukturyzacji oraz prowadzenie prywatyzacji podmiotów w ujęciu sektorowym, a także monitorowanie rynku w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju i konkurencyjności podmiotów zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym. Możliwość zwiększenia stopnia dywersyfikacji dostaw ropy naftowej wymaga dalszych analiz. Istnieje zasadność umożliwienia rafineriom polskim wzięcia udziału w ewentualnej prywatyzacji spółek, zajmujących się wydobyciem ropy naftowej, tak w kraju, jak i za granicą. Taka koncepcja wychodziłaby naprzeciw istniejącym w naftowym przemyśle światowym tendencjom tworzenia zintegrowanych pionowo podmiotów. Co przewiduje rządowy program wobec Polskiego Koncernu Naftowego Orlen Spółka Akcyjna? W warunkach uzyskania stosownych decyzji organów statutowych spółki przewiduje się wzmocnienie spółki na rynku polskim i regionalnym poprzez: - uczestnictwo w przedłużeniu łańcuchu tworzenia wartości w niektórych obszarach w szczególności w petrochemii i wydobyciu surowców, - umożliwienie Spółce uczestniczenia w procesie prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej SA, - umożliwienie Spółce uczestniczenia w procesie prywatyzacji rafinerii południowych. Pozwolą państwo na małą dygresję w związku z wypowiedzią pana posła Wojciecha Jasińskiego. Otóż, wypowiedzi ministra Skarbu Państwa dotyczące ewentualnych powiązań pomiędzy podmiotami - rafineriami na naszym rynku nie wynikają z jakiegokolwiek „widzimisię” ministra skarbu, lecz wprost w treści programu, którego przytaczam właśnie pewne fragmenty. Wracając do głównego wątku mojego oświadczenia, przypominam, iż program rządowy dopuszcza, pod warunkiem uzyskania stosownych decyzji organów statutowych PKN Orlen, utworzenie transgranicznego koncernu paliwowego poprzez zbycie mniejszościowego pakietu akcji Spółki, należącego do Nafty Polskiej Spółka Akcyjna. Program rządowy przewiduje także tworzenie spółek z udziałem podmiotów zagranicznych, co może skutkować utworzeniem koncernu, w którym rola PKN Orlen będzie wiodąca lub, co najmniej, równorzędna z innymi podmiotami. Dla osiągnięcia tego celu możliwe są połączenia kontraktowe i kapitałowe. Zbycie akcji PKN Orlen, należących do Nafty Polskiej, wymaga zgody Rady Ministrów, a nie indywidualnej decyzji ministra Skarbu Państwa. Tenże Skarb Państwa zachowa posiadane akcje PKN Orlen w celu realizacji przysługujących mu, na podstawie statutu Spółki, uprawnień. W ramach trzeciego lub kolejnych etapów prywatyzacji PKN Orlen dopuszcza się możliwość zaoferowania akcji PKN Orlen, należących do Nafty Polskiej, inwestorowi strategicznemu - na przykład podmiotowi z branży sektora paliwowego - lub sprzedaż akcji na Giełdzie Papierów Wartościowych SA w Warszawie lub też na giełdach zagranicznych albo w innym trybie dopuszczonym ustawą - „Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi” lub nowych emisji. Zbycie akcji PKN Orlen należących do Nafty Polskiej wymaga również zgody Rady Ministrów i nie może być indywidualną decyzją ministra Skarbu Państwa. Za każdym razem podejmowanie takich decyzji i działań wymaga przestrzegania odpowiednich procedur, które obowiązują Radę Ministrów. Szczegółowy harmonogram trzeciego i kolejnych etapów prywatyzacji, w tym również termin przeprowadzenia tych etapów, zostanie ustalony przez ministra właściwego do spraw skarbu państwa po rozstrzygnięciu formy prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej SA. W tym momencie chciałbym nawiązać krótko do wypowiedzi pana posła Wojciecha Jasińskiego, odnoszącej się do dalszych losów grupy Lotos i do rzekomych sprzeczności pomiędzy działaniami ministra Skarbu Państwa a treściami zapisanymi w programie rządowym.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#ZbigniewKaniewski">Jedną z pierwszych decyzji obecnego ministra skarbu było wprowadzenie akcji Petrobalticu i rafinerii południowych do grupy Lotos, aby doprowadzić do konsolidacji tej grupy, zgodnie zresztą z programem rządowym. W dalszej perspektywie podejmowane działania powinny doprowadzić do wejścia grupy na Giełdę Papierów Wartościowych. Ten kierunek wynika również z wytycznych programu rządowego i nie ma tu mowy o żadnych odstępstwach. Jeśli w przyszłości Orlen i Lotos będą chciały współpracować ze sobą, to zapewne same dojdą do takiego wniosku. Póki co, realizowany jest program rządowy i nie ma od tego żadnych odstępstw. Inicjatywa w zakresie wypracowania i przedstawienia koncepcji połączenia - fuzji Orlenu i MOL należy do zarządów tych firm, a w szczególności do zarządu PKN Orlen. Do chwili obecnej zarząd PKN Orlen SA nie przedstawił jeszcze ostatecznej wersji połączenia, uzgodnionej z partnerem węgierskim. Ministerstwo Skarbu Państwa nie dysponuje do chwili obecnej takim dokumentem. Polski Koncern Naftowy Orlen SA oraz MOL zawarli porozumienie o podjęciu działań zmierzających do utworzenia koncernu środkowoeuropejskiego z udziałem tych firm. Ważność tego porozumienia upływa z końcem kwietnia tego roku, przy czym możliwe jest jego przedłużenie przez strony porozumienia. Zgodnie z zapisami programu rządowego przedsiębiorstwo Nafta Polska SA przewidziane jest do nadzorowania procesów restrukturyzacji oraz prowadzenia prywatyzacji podmiotów w ujęciu sektorowym, a także monitorowania rynku w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju i zwiększenia konkurencyjności podmiotów zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym. W związku z tym, Nafta Polska została zobowiązana przez Ministra Skarbu Państwa do przedłożenia stosownych analiz dotyczących możliwości połączenia koncernów w jeden podmiot. Do czasu przedstawienia przez Naftę Polską SA oceny możliwości podjęcia powyższych działań, Minister Skarbu Państwa, jak już wielokrotnie to podkreślałem, nie podejmie żadnej decyzji w tym zakresie, a tym bardziej nie wystąpi z takim wnioskiem do Rady Ministrów w celu uzyskania zgody na przeprowadzenie transakcji. Podkreślam raz jeszcze, iż taka zgoda leży w kompetencjach Rady Ministrów. Odnosząc się do dalszych szczegółów dotyczących uzasadnienia fuzji obu koncernów, pragnę jednoznacznie stwierdzić, iż zarząd PKN Orlen przygotował różne warianty połączenia z firmą MOL. Etap obecny jest etapem projektowania koncepcji połączenia z firmą MOL. Szczegółowe analizy prowadzone są przez Naftę Polską we współpracy z PKN Orlen. W chwili obecnej można stwierdzić, że udostępnione dotychczas przez PKN Orlen materiały i dokumenty związane z tworzeniem koncernu PKN Orlen - MOL nie dają podstaw do wydania rekomendacji dla tej fuzji przez ministra Skarbu Państwa, przynajmniej w najbliższym okresie czasu. Dlatego też, przedstawione w uzasadnieniu do wniosku, wszelkie szczegóły możliwych wariantów połączenia, należy uznać, w chwili obecnej, za przedwczesne. Tworzenie przez PKN Orlen transgranicznego koncernu paliwowego stawia problem zapewnienia kontroli państwa nad strategicznymi elementami infrastruktury logistycznej w sektorze naftowym jak: rurociągi ropne i terminale przeładunkowe dla ropy i paliw.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#ZbigniewKaniewski">W tym względzie program rządu przewiduje między innymi, iż Minister Skarbu Państwa w porozumieniu z ministrami właściwymi do spraw: gospodarki oraz architektury i budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej, gospodarki morskiej i transportu podejmą działania zmierzające do zabezpieczenia struktury logistycznej sektora, między innymi poprzez działania wobec firmy Naftoport sp. z o.o., jako jednego z kluczowych elementów tej struktury, w której umożliwia się zwiększenie udziału PERN w strukturze właścicielskiej spółki. Nowy zarząd Nafty Polskiej rozpoczął rozmowy z głównymi udziałowcami Naftoportu w celu realizacji tego punktu programu. Możliwe rozwiązania wymagają albo rekonstrukcji struktury właścicielskiej Naftoportu poprzez wzrost udziałów PERN w tej firmie albo wprowadzenia stosownych zapisów w statucie Naftoportu, gwarantujących PERN wpływ na kwestie strategiczne. Nafta Polska SA przy rekomendacji jakiegokolwiek wariantu kierować się będzie następującymi przesłankami:</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#ZbigniewKaniewski">1) trwałością wdrażanego rozwiązania i instrumentami zapewniającymi jego osiągnięcie lub też mechanizmami przywracającymi stan sprzed transakcji, jeżeli do pełnego połączenia nie dojdzie;</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#ZbigniewKaniewski">2) dążeniem do osiągnięcia stanowiska co najmniej równorzędnego w przyszłej strukturze;</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#ZbigniewKaniewski">3) mechanizmami obronnymi przed wrogim przejęciem w nowym podmiocie - poprzez zabezpieczenie interesów strategicznych Skarbu Państwa;</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#ZbigniewKaniewski">4) preferowaniem rozwiązania w zakresie logistyki sektora naftowego. Myślę tu o bezpieczeństwie energetycznym, o Naftobazach oraz o Naftoporcie;</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#ZbigniewKaniewski">5) zobowiązaniami inwestycyjnymi w sektorze wielkiej syntezy chemicznej i w sektorze naftowym.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#ZbigniewKaniewski">Po zapoznaniu się z raportem przygotowanym przez Ośrodek Studiów Wschodnich, przez Departament Europy MSZ i Departament Bezpieczeństwa Energetycznego Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, o czym mówił pan poseł Wojciech Jasiński, pragnę zwrócić uwagę państwa na następujące kwestie dotyczące sytuacji w sektorze naftowym, które mają bezpośrednie znaczenie dla procesów budowy koncernu środkowo-europejskiego. We wnioskach dotyczących interesów Rzeczpospolitej Polskiej można przeczytać, między innymi, że: „Alians z MOL nie zabezpieczy PKN Orlen przed konkurencją ze strony Możejek, a jedynie ułatwi - ze względów strukturalnych - przejęcie obu koncernów przez rosyjski Jukos”. Otóż, nie negując w żadnym wypadku ostrzeżeń płynących z tego wniosku, pragnę zwrócić uwagę, że zarówno alians z firmą MOL, jak i każdą inną firmą, na przykład - OMV, BP, lub Shell, jak również brak takiego aliansu nie zabezpieczy PKN Orlen przed konkurencją ze strony Jukos czy też ze strony jakiejkolwiek innej firmy rosyjskiej lub nierosyjskiej. Uczciwa konkurencja na rynku jest kwestią, która wzmacnia bezpieczeństwo energetyczne kraju, a nie stanowi jego zagrożenia. Nie chodzi zatem o wyeliminowanie konkurencji, ale raczej o wyeliminowanie praktyk typowych dla nierzetelnej konkurencji. Zmiany własnościowe w PKN Orlen, na przykład poprzez fuzję z MOL, nie mają z tą sprawą bezpośredniego związku. Chodzi o wdrożenie sprawnych narzędzi monitorowania rynku oraz instrumentów eliminujących przejawy nieuczciwej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#ZbigniewKaniewski">Po wejściu Polski do Unii Europejskiej stosować będziemy zasady i mechanizmy wspólnego rynku i korzystać z doświadczeń państw - członków wspólnoty. Kwestia ułatwienia wrogiego przejęcia obu koncernów - PKN Orlen i MOL po ich ewentualnej fuzji przez firmę Jukos, jest przede wszystkim uzależniona od trybu i sposobu przeprowadzenia połączenia, struktury akcjonariatu w połączonym podmiocie oraz innych zabezpieczeń na przykład statutowych. Zwracamy uwagę, że zarówno w statucie MOL, jak i PKN Orlen umieszczone są mechanizmy, które takie przejęcie utrudniają. Jak wcześniej podkreślałem, jest jeszcze za wcześnie, aby ze względu na zaawansowanie prac nad budową koncernu środkowoeuropejskiego mówić o konkretnych rozwiązaniach. Pragnę zapewnić, że minister Skarbu Państwa nie zgodzi się na transakcję, która będzie godzić w bezpieczeństwo energetyczne kraju. Bezpieczeństwo energetyczne zdefiniować można jako stan gospodarki umożliwiający pokrycie bieżącego i perspektywicznego zapotrzebowania odbiorców na paliwa i energię, w szczególności w chwilach zagrożenia dostaw produktów na rynek, w sposób technicznie i ekonomicznie uzasadniony, przy zachowaniu wymagań ochrony naturalnego środowiska człowieka. Dla wypełnienia tego zobowiązania przez Państwo niezbędne jest, aby istniały środki prawne dotyczące następujących czynników:</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#ZbigniewKaniewski">1) realizacji obowiązków związanych z obronnością,</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#ZbigniewKaniewski">2) reagowania i zapobiegania sytuacjom kryzysowym,</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#ZbigniewKaniewski">3) podjęcia decyzji o rozlokowaniu zasobów,</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#ZbigniewKaniewski">4) zakazu sprzedaży i stosowania paliw o nieodpowiedniej jakości,</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#ZbigniewKaniewski">5) monitorowania sprzedaży, cen i jakości paliw,</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#ZbigniewKaniewski">6) podjęcie zaprzestania działalności w sektorze,</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#ZbigniewKaniewski">7) eliminacji elementów monopolizacji rynku,</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#ZbigniewKaniewski">8) wpływu na dostawy surowców strategicznych.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#ZbigniewKaniewski">Posiadane uprawnienia powinny umożliwić tworzenie zapasów i rozdzielanie ich między użytkowników, ograniczanie zużycia oraz dawanie priorytetów pewnym grupom użytkowników, a także regulowanie cen w celu zapobiegania ich nienormalnym wzrostom. W transakcji zmierzającej do środkowoeuropejskiej konsolidacji w sektorze naftowym należy w szczególności zwrócić uwagę na najistotniejsze elementy mogące odgrywać kluczową rolę w zapewnieniu długoterminowego bezpieczeństwa energetycznego kraju. Są nimi: po pierwsze - trwałość wdrażanego rozwiązania i wprowadzenie instrumentów zapewniających jego osiągnięcie lub też mechanizmów przywracających stan sprzed transakcji, jeżeli do pełnej konsolidacji nie dojdzie. Po drugie - wprowadzenie mechanizmów obronnych przed wrogim przejęciem w nowym podmiocie, co umożliwi zabezpieczenie interesów strategicznych Skarbu Państwa. I po trzecie - przeprowadzenie przed konsolidacją preferowanych rozwiązań w zakresie logistyki sektora na rynku krajowym przez przejęcie kontroli nad Naftoportem przez PERN oraz prywatyzacja Naftobaz. Tymi kryteriami kierować się będzie zarówno przedsiębiorstwo Nafta Polska, jak i Minister Skarbu Państwa, godząc się lub odrzucając jakąkolwiek koncepcję. Obecnie nie można jednoznacznie rozstrzygnąć, czy ewentualna fuzja PKN Orlen i MOL w jakikolwiek sposób ułatwi wrogie przejęcie takiej czy innej firmie rosyjskiej lub pochodzącej z innego kraju. Mając jednak na względzie ostrzeżenie zawarte w raporcie, przedsiębiorstwo Nafta Polska SA i Ministerstwo Skarbu Państwa zwróci szczególną uwagę na wprowadzenie stosownych mechanizmów, zabezpieczających przed taką ewentualnością. Jednocześnie należy wdrożyć prace nad takimi regulacjami rynku naftowego, które nawet w przypadku wrogich działań podejmowanych przez jednego lub więcej operatorów rynkowych lub inwestorów rynkowych umożliwią zapobieganie szkodliwym zjawiskom.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#ZbigniewKaniewski">Z tego punktu widzenia właściwe regulacje są tak samo ważne jak kwestie właścicielskie. Jest rzeczą oczywistą, iż na obecnym etapie nie jest możliwe rozstrzygnięcie wszelkich kwestii związanych z planowanym połączeniem PKN Orlen i MOL. Pragnę raz jeszcze zapewnić, że Minister Skarbu Państwa nie może wyrazić zgody i jej nie wyrazi na podejmowanie strategicznych decyzji w sektorze naftowym bez odpowiedniego zabezpieczenia strategicznych interesów kraju. Chciałbym odnieść się teraz do problemów szczególnie akcentowanych w wystąpieniu pana posła Wojciecha Jasińskiego. Chodzi o bezpieczeństwo gazowe kraju z punktu widzenia sytuacji, w jakiej się aktualnie znajdujemy. W zakresie prywatyzacji przedsiębiorstwa Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA oraz bezpieczeństwa energetycznego informuję, iż Ministerstwo Skarbu Państwa realizuje program rządowy przyjęty przez Radę Ministrów w połowie 2002 roku. Najistotniejszym zadaniem postawionym zarówno przed organami państwa, jak i przed PGNiG SA było i pozostaje zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, w tym gwarantowanie ciągłości dostaw do odbiorców po cenach ekonomicznie uzasadnionych. Chcę podkreślić, że wstrzymanie procesu prywatyzacji PGNiG SA uzasadnia się często zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego kraju lub obawą przed przejęciem kontroli nad systemem przesyłowym gazu przez największego dostawcę - Rosję. Są to zupełnie błędne założenia. Bezpieczeństwo energetyczne w rozumieniu Unii Europejskiej nie oznacza starań o maksymalizację samowystarczalności energetycznej czy minimalizację zależności od źródeł zewnętrznych, lecz obniżenie ryzyka związanego z taką zależnością. Cele, do których należy dążyć, obejmują równoważenie i dywersyfikację źródeł ze względu na surowce i regiony oraz powstanie konkurencyjnego rynku gazu w Polsce. W najbliższym czasie pojawią się bowiem kolejni dostawcy i dystrybutorzy gazu. Do 31 grudnia 2003 r. wydano bowiem 54 koncesje na przesył i dystrybucję i 64 koncesje na obrót gazem. Prywatyzacja PGNiG SA była przewidywana od dawna - pierwsze plany prywatyzacyjne znalazły się w programie rządowym z 2002 r., a konieczność jej przeprowadzenia nigdy nie była publicznie kwestionowana. Celem każdej prywatyzacji jest, między innymi, pozyskanie kapitału dla spółki, podniesienie efektywności działania oraz transparentności funkcjonowania danej firmy. Program prywatyzacji PGNiG przewiduje wprowadzenie na giełdę do 49% akcji spółki. Należy jednak pamiętać, że w tej puli 15% przypada na akcje pracownicze, które mają wejść do obrotu publicznego dopiero w 2 lata po debiucie giełdowym. Pragnę przypomnieć, że prywatyzacja na Słowacji odbyła się w trybie rokowań i sprzedaż nastąpiła na rzecz branżowych inwestorów strategicznych takich jak: Ruhrgas i Gas de France. Mocną stroną planowanej oferty publicznej PGNiG SA będzie niewątpliwie ukształtowanie odpowiedniej konstrukcji oferty tj. możliwość sprzedaży akcji Spółki w transzach: dla małych inwestorów - osób fizycznych, dla dużych inwestorów - w szczególności inwestorów finansowych, takich jak fundusze inwestycyjne, ubezpieczeniowe i emerytalne. Tym samym zapewnione zostanie rozdrobnienie akcjonariatu PGNiG SA, co często pomija się w dyskusjach. Oznacza to, że w najbliższym czasie Skarb Państwa posiadać będzie zdecydowaną większość w głosowaniu na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy spółki PGNiG SA.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#ZbigniewKaniewski">Przypominam, iż będzie to okres dalszych przekształceń organizacyjnych i funkcjonalnych w sektorze gazowym, albowiem w tym czasie zostanie, między innymi, wdrożona zasada TPA, która daje możliwość wyboru dostawcy, co w konsekwencji powoduje możliwość obniżenia cen. Przypominam, że od 1 stycznia 2004 r. obowiązuje wprowadzona zasada TPA i swobodny dostęp osób trzecich do systemu przesyłowego, a przedsiębiorstwo PGNiG przygotowuje się do tego zadania. Obecnie trwają prace nad wydzieleniem ze spółki PGNiG operatora systemu przesyłowego, będącego w 100% własnością spółki. Zgodnie z dyrektywą gazową, kierownictwo spółki PGNiG ma zachować pełną niezależność decyzyjną. Zakłada się, że operator systemu przesyłowego zostanie wydzielony jako niezależna spółka w ramach Grupy Kapitałowej PGNiG z własnością sieci przesyłowej oraz szczytowymi magazynami gazu. Należy podkreślić, że uzyskanie przez operatora systemu przesyłowego pełnej niezależności, opartej na własności i pozwalającej operatorowi samodzielnie kształtować jego rozwój i taryfy, będzie procesem wieloletnim. Do zakończenia tego procesu operator systemu przesyłowego będzie dodatkowo korzystał z udostępnionego mu majątku przesyłowego Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA. Relacja pomiędzy majątkiem własnym a użyczonym podlegać będzie ocenie prezesa Urzędu Regulacji Energetyki w postępowaniu administracyjnym o ustanowienie operatora systemu przesyłowego, a w konsekwencji przesądzać o uprawnieniach i funkcjach operatora, a także warunkach obowiązywania decyzji administracyjnej w tym zakresie. W tej sytuacji, ważne będzie ustanowienie przez ministra właściwego do spraw gospodarki, w uzgodnieniu z Ministerstwem Skarbu Państwa, mechanizmów zapewniających operatorowi systemu przesyłowego autonomię i niezależność decyzji w zakresie jego rynkowych kompetencji. Pragnę podkreślić, że etapowe wyposażenie operatora systemu przesyłowego w majątek przesyłowy jest uwarunkowane również istniejącymi ograniczeniami euroobligacji i umów kredytowych oraz potencjalnymi konsekwencjami dla płynności PGNiG. Ograniczenia wobec transferu majątku do operatora systemu przesyłowego dotyczą horyzontu 2006 r., ponieważ jest to termin wykupu euroobligacji. Wydzielenie spółki przesyłowej oznacza, że strategiczne decyzje podejmowane będą przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy spółki PGNiG. Po prywatyzacji poprzez Giełdę Papierów Wartościowych będzie to proces całkowicie transparentny. Skarb Państwa zachowując kontrolę i pakiet większościowy w spółce PGNiG SA będzie praktycznie jedynym decydentem w sprawach spółki przesyłowej. Obrona przed przejęciem PGNiG SA lub PGNiG Przesył sp. z o.o. nie sprowadza się do dominującej roli Skarbu Państwa. Jest przecież wiele metod prawnych, takich jak: zapisy w statucie, odpowiednie uprawnienia Urzędu Regulacji Energetyki i jego szczególnej roli jako regulatora, postanowienia Prawa energetycznego oraz metod ekonomicznych jak: odpowiednie stawki podatkowe, taryfy czy zobowiązania inwestycyjne i tym podobne, które zapewniają ochronę interesów państwa bez wstrzymywania prywatyzacji i innych procesów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#ZbigniewKaniewski">Jednocześnie po wypełnieniu przez PGNiG kwestii związanych z wykupem euroobligacji, Skarb Państwa przewiduje możliwość całkowitego przejęcia bezpośredniej kontroli nad operatorem systemu przesyłowego na zasadach komercyjnych. To oznacza na zasadach niebudzących sprzeciwu akcjonariuszy, a ściślej - poprzez umorzenie części akcji Skarbu Państwa i objęcie w zamian udziałów operatora systemu przesyłowego. Taka operacja oznacza zaspokojenie się majątkiem tego operatora lub udzielenie gwarancji Skarbu Państwa pod wykup majątku wspomnianego operatora systemu przesyłowego. W zakresie dywersyfikacji dostaw Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo Spółka Akcyjna prowadzi intensywne prace nad rozbudową infrastruktury przesyłowej z innych kierunków niż kierunek wschodni. Należy również zauważyć, że przy zobowiązaniach kontraktowych typu „bierz i płać” pochodzących z 1996 roku nie było możliwości zwiększenia dywersyfikacji dostaw gazu przy obecnym poziomie zapotrzebowania na gaz ziemny. Dopiero renegocjacja kontraktu zakończona w 2003 roku stworzyła realną podstawę do dywersyfikacji dostaw gazu. Dlatego wszelkie decyzje dotyczące rozbudowy połączeń transgranicznych muszą być podejmowane niezwykle rozważnie. Aktualnie prowadzone prace przewidują, że do roku 2006 powstanie nowe połączenie infrastruktury do systemu zachodniego, a mianowicie zapewniona będzie możliwość odwrócenia kierunku przepływu gazu w rurociągu jamalskim oraz zawarte będą odpowiednie kontrakty zabezpieczające dodatkowe dostawy przez przejście graniczne Lasów koło Zgorzelca. Działania te, wraz z rozbudową pojemności magazynowej, zwiększają bezpieczeństwo energetyczne kraju. Należy pamiętać, że brak dokapitalizowania przedsiębiorstwa PGNiG, w efekcie procesu prywatyzacyjnego, może zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu państwa. Może to oznaczać brak środków na rozwój infrastruktury i niezrealizowanie planu systematycznego wzrostu wydobycia krajowego do zakładanego poziomu 5,5–6 mld metrów sześciennych gazu w stosunku rocznym. Obecne wydobycie krajowe zapewnia bezpieczeństwo energetyczne na minimalnym poziomie. Tyle chciałbym powiedzieć na temat bezpieczeństwa energetycznego kraju w związku z zarzutami podniesionymi w uzasadnieniu wniosku poselskiego. Chciałbym się również krótko odnieść do sytuacji w Radzie Nadzorczej PKN Orlen. Wybór przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy pana Jana Wagi na przewodniczącego Rady Nadzorczej PKN Orlen nie ma żadnego związku z możliwością pozbawienia wpływu Skarbu Państwa na przyszłość tego przedsiębiorstwa, w tym również na fuzję z węgierską firmą MOL. Godne podkreślenia jest, że statut PKN Orlen nie przewiduje dla przewodniczącego rady nadzorczej spółki żadnych szczególnych uprawnień takich jak prawo decydującego głosu przy podejmowaniu uchwał, czy też formułowania wiążących poleceń dla członków rady w zakresie realizowanych czynności nadzorczych albo też wykonywanie samodzielnie poza radą takich czynności. Przewodniczący rady nadzorczej, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i postanowieniami statutu spółki, nie posiada kompetencji w zakresie reprezentacji spółki i jest traktowany w obszarze swoich uprawnień nadzorczych na równi z pozostałymi członkami rady. Uchwały rady nadzorczej podejmowane są kolegialnie, a rolą przewodniczącego jest jedynie czuwanie nad sprawnym przebiegiem obrad. Prawo kształtowania porządku obrad oraz zgłaszania spraw, które będą przedmiotem rozstrzygnięć rady nadzorczej, przysługuje w takim samym stopniu każdemu członkowi rady nadzorczej, a jej przewodniczący zobowiązany jest do uwzględniania wszelkich wniosków w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#ZbigniewKaniewski">Natomiast w obszarze funkcjonowania walnego zgromadzenia przewodniczący rady posiada kompetencje jedynie do jego odwołania. W związku z ponawiającymi się wnioskami zawierającymi tezę, że oto po walnym zebraniu Minister Skarbu Państwa doprowadził do pomniejszenia roli Skarbu Państwa w Radzie Nadzorczej PKN Orlen, przedstawię teraz skład rady z podaniem rekomendacji poszczególnych jej członków. Uczyniłem to już z trybuny sejmowej w dniu wczorajszym, ale zrobię to teraz po raz kolejny, po to, aby moje słowa dotyczące składu Rady Nadzorczej znalazły odzwierciedlenie w stenogramie z posiedzenia Komisji Skarbu Państwa. Pan Jan Waga - przedstawiciel Kulczyk Holding SA - przewodniczący, pan Jacek Walczykowski - reprezentant Nafty Polskiej SA reprezentujący jednocześnie Skarb Państwa, pan Andrzej Wieczorkiewicz - PZU SA i jednocześnie Skarb Państwa, pan Ryszard Ławniczak - przedstawiciel niezależny, rekomendowany przez Skarb Państwa, pan Andrzej Studziński - przedstawiciel niezależny, rekomendowany przez Skarb Państwa, pan Marian Czekański - przedstawiciel Funduszy, pan Krzysztof Kluze - przedstawiciel PZU SA, reprezentujący jednocześnie Skarb Państwa, pan Krzysztof Ślubowski - przedstawiciel Skarbu Państwa, także członek poprzedniego składu Rady, pan Janusz Zieliński - rekomendowany przez Skarb Państwa i także członek poprzedniego składu Rady. Ilu więc mamy członków Rady Nadzorczej reprezentujących Skarb Państwa? Odpowiedź: siedmiu. Ile procentowo udziału ma Skarb Państwa w PKN Orlen? Odpowiedź: około 30%. Proszę więc zestawić sobie te dwie wielkości - wielkość udziału Skarbu Państwa i liczba przedstawicieli w Radzie Nadzorczej i zastanowić się, zanim postawi się publicznie zarzuty Ministrowi Skarbu Państwa. Czy w dalszym ciągu opinia publiczna ma być konfrontowana z zalewem nieprawdziwych informacji dotyczących Rady Nadzorczej Orlenu, bo chyba w świetle przytoczonych faktów, nie ma wątpliwości, iż informacje te są nieprawdziwe. Otóż, powtarzam jeszcze raz, minister Skarbu Państwa nie doprowadził do zmniejszenia wpływu na działalność Rady Nadzorczej PKN Orlen po wyborze nowej rady, albowiem zdecydowana większość członków tej rady reprezentuje interesy Skarbu Państwa. Powiem więcej, Skarb Państwa jest obecnie lepiej reprezentowany w Radzie Nadzorczej PKN Orlen, aniżeli wynika to z jego udziałów w tym przedsiębiorstwie. Chciałbym poruszyć teraz kolejne kwestie podnoszone w uzasadnieniu do złożenia wniosku o wotum nieufności wobec mojej osoby. Nowy zarząd przedsiębiorstwa Nafta Polska aktywnie włączył się do tworzenia koncepcji budowy koncernu środkowoeuropejskiego. Doprowadził, między innymi, do uzyskania materiałów informacyjnych, niezbędnych dla przeprowadzenia oceny i zgłoszenia uwag. Po podpisaniu stosownej umowy o zachowaniu poufności, Nafta Polska przekazała wstępną ocenę wraz z istotnymi warunkami, których spełnienie jest niezbędne dla przeprowadzenia tej koncepcji. Są to między innymi następujące warunki: Po pierwsze - trwałość wdrażanego rozwiązania i wprowadzenie instrumentów zapewniających jego osiągnięcie lub też mechanizmów przywracających stan sprzed transakcji, jeżeli nie dojdzie do pełnej konsolidacji.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#ZbigniewKaniewski">Po drugie - wprowadzenie mechanizmów obronnych przed wrogim przejęciem w nowym podmiocie, co umożliwi zabezpieczenie interesów strategicznych Skarbu Państwa. Po trzecie wreszcie - przeprowadzenie przed konsolidacją preferowanych rozwiązań w zakresie logistyki sektora na rynku krajowym takich jak prywatyzacja Naftobazy oraz przejęcie kontroli nad Naftoportem przez PERN. Nafta Polska nie rozpatruje koncepcji umorzenia posiadanych przez nią akcji PKN Orlen i chcę to bardzo jasno powiedzieć w kontekście ciągle pojawiających się nieprawdziwych informacji, również w kontekście nieprawdziwych enuncjacji zawartych w uzasadnieniu poselskiego wniosku. Czy jest to podstawa do składania wniosku o odwołanie Ministra Skarbu Państwa? Proszę samemu odpowiedzieć sobie na to pytanie. Decyzja w sprawie uruchomienia trzeciego i ewentualnie kolejnych etapów prywatyzacji PKN Orlen nie została jeszcze podjęta. Minister podejmie ją po otrzymaniu ostatecznej rekomendacji ze strony Nafty Polskiej. Na razie, nie można jednoznacznie określić terminu tej rekomendacji, gdyż trwają jeszcze rozmowy na linii PKN Orlen i MOL. W każdym jednak przypadku program rządowy stanowi, iż zbycie akcji PKN Orlen, należących do przedsiębiorstwa Nafta Polska SA, wymaga zgody Rady Ministrów. Na koniec mojego wystąpienia chciałbym powiedzieć jeszcze słów kilka na temat sytuacji w przedsiębiorstwie KGHM Polska Miedź SA, wobec którego to przedsiębiorstwa również ustosunkowuje się uzasadnienie wniosku poselskiego o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Skarbu Państwa. Odnosząc się do niepokojących informacji dotyczących ewentualnych działań przynoszących spadek udziałów Skarbu Państwa w przedsiębiorstwie Kombinat Górniczo-Hutniczy Miedzi Polska Miedź SA, zapewniam, iż Minister Skarbu Państwa nie planował i nie planuje podniesienia kapitału zakładowego tej spółki. Informacje o takich działaniach upowszechnił poprzedni zarząd spółki, planując umieszczenie w porządku obrad walnego zgromadzenia w dniu 16 kwietnia 2004 r. punktu pod tytułem: „Informacje dla akcjonariuszy na temat dalszej prywatyzacji KGHM Polska Miedź”. Pragnę zwrócić uwagę państwa, iż były to działania nieuzgodnione z ministrem skarbu, co skutkowało odwołaniem zarządu przez radę nadzorczą przedsiębiorstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Dziękuję za wypowiedź. Zatem rozpoczynamy dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderGrad">Wielokrotnie mieliśmy okazję pytać pana ministra o różne sprawy w trakcie debaty poselskiej na posiedzeniach plenarnych i w czasie dyskusji na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa. To, co usłyszeliśmy dzisiaj, byłoby dobrym expose dla nowo powołanego ministra, ale nie dla ministra działającego już przez jakiś czas. Uważam, że podstawy do złożenia wniosku o wyrażenie wotum nieufności zbudował pan sobie sam w czasie trzech pierwszych tygodni urzędowania. Chodzi mi przede wszystkim o wszelkie zapowiedzi podejmowanych działań i informacje płynące ze strony pana i pana współpracowników, niekiedy ze sobą sprzeczne, które spowodowały bardzo daleko idącą czujność wszystkich środowisk. Te informacje powodowały nie tylko nadzwyczajną czujność, lecz także strach przed następstwami różnych nieodpowiedzialnych działań ze strony pana i pańskiego resortu w różnych spółkach należących do Skarbu Państwa. Wiele formułowanych pod pana adresem zarzutów można by pominąć, gdyby nie uporczywie powtarzana próba wmówienia opinii publicznej i nam, posłom w Sejmie, iż zmiany w składzie Rady Nadzorczej, które nastąpiły na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PKN Orlen służą wzmocnieniu pozycji Skarbu Państwa. To są jawne kpiny z nas wszystkich. Po pierwsze - nie wystawił pan swojego kandydata na przewodniczącego Rady Nadzorczej PKN Orlen, a osoby, które wymienia pan w nowopowstałym składzie tej rady, bardziej powiązane są z mniejszościowymi udziałowcami aniżeli ze Skarbem Państwa. Tak przynajmniej wynika z lektury drogi zawodowej tych osób. Proszę odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie zaproponował pan byłego już prezesa Nafty Polskiej na szefa rady nadzorczej w Orlenie, tylko wiceprezesa? Dlaczego zgodził się pan na wybór pana Jana Wagi na funkcję przewodniczącego tej rady? Im bardziej będzie pan nam wmawiał, iż robi pan to dla wzmocnienia pozycji Skarbu Państwa, tym bardziej będziemy zdeterminowani w dążeniach do jak najszybszego odwołania pana z funkcji ministra. Na tym można by zakończyć uzasadnianie tego wniosku, będę jednak dalej próbował umotywować potrzebę jego złożenia. Zacznijmy od sytuacji w przedsiębiorstwie Nafta Polska SA. Sposób i tryb odwołania zarządu i rady nadzorczej w tym przedsiębiorstwie wskazuje na nieczyste intencje, a także na pośpieszną realizację jakiegoś projektu. Pytanie jest, jaki to projekt? Być może, ten projekt jest już nieaktualny, ale kilka tygodni temu, pośpiech i sposób pana działania wskazywał na jakieś zakulisowe gry. Takie były reakcje i opinie Sejmu i opinii publicznej. Wymienię teraz kilka spraw, które wiązały się ze sprawą Nafty Polskiej. Po pierwsze, nie wdrożono programu restrukturyzacji i konsolidacji zakładów wielkiej syntezy chemicznej. Proszę zatem powiedzieć, jakie sprawy w ciągu pańskiego urzędowania udało się panu posunąć do przodu? Czy sprawa połączenia PKN Orlen z węgierskim MOL nie była już daleko zaawansowana w przygotowaniach poczynionych przez Naftę Polską? Na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji przyznał się nam pan, iż to właśnie Orlen nie przygotował dokumentów pozwalających na podjęcie decyzji o planowanej fuzji obu przedsiębiorstw, decyzji którą miała podjąć Nafta Polska i Minister Skarbu Państwa. Dlaczego więc, odwołał pan właśnie zarząd i radę nadzorczą w przedsiębiorstwie Nafta Polska, a nie w PKN Orlen? Moim zdaniem, wina była rozłożona na obie firmy, należało więc zastosować opcję zerową.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AleksanderGrad">Opcja zerowa w tym wypadku oznaczałaby, odwołanie kierownictwa w przedsiębiorstwie Nafta Polska oraz PKN Orlen, a przynajmniej odwołanie odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację członków zarządu w Orlenie. Myślę, że ważne kwestie o bezpieczeństwie energetycznym kraju i o podejmowanych środkach uniemożliwiających wrogie przejęcie Orlenu, o których mówił pan dzisiaj w swoim wystąpieniu, są słowami po czasie. Są słowami po czasie dlatego, iż powszechne jest przekonanie, że podejmowane działania szły w zupełnie innym kierunku. Wracając do wyrażonej przez pana opinii o braku wystarczająco dobrze przygotowanych dokumentach, a odnoszących się do planowanej fuzji Orlen-MOL i braku możliwości podjęcia stosownej decyzji przez Ministra Skarbu Państwa, chcę zapytać - dlaczego nie ma jeszcze tych dokumentów? Przecież list intencyjny podpisany przez obu kontrahentów w listopadzie 2003 r., którego ważność wygasa w końcu kwietnia 2004 r., precyzuje stanowiska obu stron w kwestii połączenia. Co się więc dzieje, że sprawy nie posuwają się do przodu? I jeszcze jedna kwestia na koniec mojego wystąpienia. Ostatnio pytałem pana o decyzje Rady Nadzorczej PKN Orlen, w której jakoby Skarb Państwa ma głos decydujący, ale nie otrzymałem wiążącej odpowiedzi. Powtarzam więc to pytanie. Jakie decyzje zamierza podjąć rada nadzorcza w koncernie wobec zarządu, w którym ma się pojawić nowy członek tego zarządu. Kto ma być owym nowym członkiem zarządu? Czy prawdą jest, że pewien dociekliwy członek Rady Nadzorczej PKN Orlen, próbujący wyjaśnić zarzuty wobec zarządu o niegospodarność przy wydatkowaniu środków - podniesione w dwóch audytach, ma być owym nowym członkiem zarządu? Jeśli tak, to kiedy ta osoba ma być powołana na to stanowisko? Reasumując, uzasadnienie o swoje odwołanie z funkcji Ministra Skarbu Państwa tworzył pan od pierwszego dnia swojego urzędowania, natomiast koronnego argumentu dostarczył nam pan po wydarzeniach w PKN Orlen, kiedy to komentował pan sytuację powstałą po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy tej firmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LudwikDorn">Niestety, ze względu na konieczność uczestnictwa w posiedzeniu Konwentu Seniorów, nie mogłem wysłuchać całego pańskiego wystąpienia, panie ministrze, niemniej byłem obecny i wysłuchałem jego większej części. Odnoszę zresztą wrażenie, a moi koledzy je potwierdzają, iż wyjaśnienia i deklaracje składane przez pana ministra na posiedzeniu plenarnym i na posiedzeniach Komisji zawierają jeden i ten sam tekst. W związku z tym, do jego elementów chciałbym się w pierwszym rzędzie odnieść. Zacznę od kwestii zagrożeń związanych z ewentualnością podniesienia kapitału zakładowego spółki KGHM Polska Miedź. Pan minister stwierdza, iż plany takie zakładane przez ówczesny zarząd, nie były tożsame z planami ministerstwa i w związku z tym zarząd został odwołany jeszcze przed nadzwyczajnym zgromadzeniem akcjonariuszy w dniu 16 kwietnia 2004 r., a feralne plany odwołano. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której rada nadzorcza dokonuje zmiany programu działania spółki wbrew stanowisku ministra Skarbu Państwa. Następuje więc swojego rodzaju bunt, w którego motywy nie wnikam. Z różnych przecieków i enuncjacji, które nigdy nie zostały zdementowane wynika, iż plany podniesienia kapitału zostały udaremnione. Jednak udaremnienie to zostało dokonane nie z pańskiego polecenia, ale wbrew pana stanowisku. To pierwsza uwaga dotycząca treści merytorycznych zawartych w pańskim wystąpieniu. Druga uwaga dotyczy braku wyjaśnienia ze strony pana ministra, odnośnie do sprzeczności występujących przy okazji omawiania koncepcji powstania Narodowej Grupy Finansowej, które to powstanie mogłoby odbyć się w drodze ustawowej. Gdy posłowie próbowali się czegoś więcej dowiedzieć, okazało się, że w resorcie skarbu nikt nad tym nie pracuje. Wygląda więc na to, że pan minister złożył deklarację li tylko werbalną wobec czegoś, co wymaga sporego nakładu pracy i czasu. Co więcej, deklaracja ta stoi w całkowitej sprzeczności z planami prywatyzacyjnymi dotyczącymi PKO BP. Wyjaśnienia wymaga także koncepcja współdziałania dwóch spółek prawa handlowego, a myślę o PKO BP SA i PZU SA, we władzach których Skarb Państwa ma pozycję dominującą, a która to koncepcja zakłada współdziałanie spółek z nadania ustawowego. Trudno jest mi sobie wyobrazić ustawę, która nakłada obowiązek współdziałania na płaszczyźnie finansowej i kapitałowej na dwie spółki prawa handlowego, które dodatkowo mają być sprywatyzowane. Panie ministrze, to do siebie nijak nie przystaje, a jak na siłę to przyłożyć, nie powstanie nawet karykatura. Moja ocena jest więc taka, że w okresie silnych napięć politycznych, pan minister, nie wiedząc co mówić, mówi różne rzeczy, niemające jednak większego sensu, jeśli odnieść je do istniejącego systemu prawnego i gospodarczego w Polsce. Odnosząc się do spraw związanych z prywatyzacją przedsiębiorstwa PGNiG przyznaję, iż, istotnie, plany prywatyzacyjne tego rządu oraz Sejmu tej kadencji uległy zmianie i to, niestety, na niekorzyść interesów państwa polskiego. Ale o to pana ministra nie oskarżamy, bo stało się to w okresie sprawowania tej funkcji przez pana poprzedników. Ale oto otrzymujemy niepokojące informacje od analitycznych ośrodków rządowych takich jak - Ośrodek Studiów Wschodnich czy Departament Europy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które zebrawszy pewne informacje, dokonały odpowiedniej analizy porównawczej.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#LudwikDorn">Z tej analizy wynika konieczność zachowania linii przesyłowych pod wyłączną kontrolą Skarbu Państwa, a więc wyłączenia tych linii z organizmu PGNiG. Ze wspomnianej analizy wynikają inne, bardzo interesujące opinie, które jednoznacznie wskazują na od dawna konsekwentnie prowadzoną, wspólną grę Federacji Rosyjskiej i podporządkowanych jej rosyjskich, prywatnych kampanii gazowych i paliwowych. Ta wspólna gra to zamiar podporządkowania sobie infrastruktury paliwowej na terenach Europy Środkowej i Europy Wschodniej. W tej sytuacji podtrzymywanie zamiaru prywatyzacji PGNiG jako grupy kapitałowej, łącznie z systemem przesyłowym, nawet przy sprzedaży tylko 49% pakietu akcji, rodzi niesłychanie realne niebezpieczeństwo. Mieliśmy już sprawę Europol-Gazu, więc uczymy się na błędach. W dodatku mamy do czynienia z sytuacją, że w toku prac Sejmu i tej Komisji znajdują się projekty uchwał, które przeszły etap pierwszego czytania i które stanowią wyraz woli Sejmu dotyczący wyłączenia linii przesyłowych ze struktury prywatyzowanego PGNiG i wstrzymania procesu prywatyzacji do końca jego kadencji. Faktem jest, że uchwały Sejmu nie zostały jeszcze przyjęte, ale mimo wszystko pan minister nie wydaje się tym wszystkim, co zawierają uchwały, przejmować. Na koniec jeszcze słów kilka o Orlenie. Mówiąc o przedstawicielach Skarbu Państwa w składzie rady nadzorczej, wymienia pan jednym tchem także tych niezależnych członków rady. Jeśli nawet ci panowie są do Rady Nadzorczej PKN Orlen rekomendowani przez Skarb Państwa, to chyba nie mają obowiązku natury służbowej, prawnej lub moralnej wspierania interesów państwa polskiego. Musimy sobie to czym prędzej uświadomić. Mówiąc o stanowisku prezesa rady nadzorczej i mało znaczącej roli tego stanowiska, mija się pan ze stanem faktycznym. Proszę wziąć do ręki Kodeks handlowy lub statut spółki i nie próbować przedstawiać kierownictwa dużej spółki jak koła kozackiego przed wyborem atamana, gdzie wszyscy krzyczą i każdemu wszystko wolno. Prezes rady nadzorczej to nie jest tylko pierwszy pośród równych, ale ktoś pełniący tę funkcję ma inne, istotne i opisane w kodeksie prerogatywy. Oddanie więc mniejszościowemu udziałowcowi tej ważnej funkcji, to niesłychana porażka strony Skarbu Państwa, przy czym ważne jest także to, kto naprawdę jest kim w Radzie Nadzorczej Orlenu i czyje interesy będzie reprezentował. Te same obawy dotyczą Kombinatu Górniczo-Hutniczego Miedzi. Panie ministrze, kolejna sprawa, którą chciałbym poruszyć dotyczy programu rządowego, który, chociaż ma złe sformułowania, cokolwiek dopuszcza. Pan natomiast traktuje to, co program rządowy zaledwie dopuszcza - jako nakaz. Dam przykład. Mówi się o planach połączenia Polskiego Koncernu Naftowego Orlen z węgierskim koncernem MOL i w wyniku tego połączenia - powstania transgranicznego koncernu paliwowego. Program rządowy dopuszcza taki rozwój wydarzeń, resort skarbu natomiast krytykuje. Bardzo źle, że program rządowy dopuszcza takie koncepcje; będzie trzeba je po prostu zmienić. Natomiast, być może, rząd nabył dodatkową wiedzę na podstawie tych opracowań analitycznych o których mówiłem, i zastanawia się, w którym iść kierunku.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#LudwikDorn">Otóż nie należy iść w kierunku tworzenia koncernu transgranicznego, albowiem stoi to w sprzeczności z elementarnymi interesami państwa i gospodarki narodowej. Pan minister wypowiada się w tej kwestii bardzo ostrożnie i precyzyjnie, co dodatkowo budzi nasz niepokój i dodatkowo go wzmaga. Cytuję: „Na dzień dzisiejszy nie ma analiz i w związku z tym, nie ma decyzji”. Może więc być tak, że na dzień jutrzejszy i pojutrzejszy te analizy będą i będzie też decyzja. Nie możemy się zgodzić z tym, że zasadnicza decyzja o zmniejszeniu udziału Skarbu Państwa o więcej niż 2/3 w PKN Orlen zależała będzie od decyzji zarządu. Wiadomo jest, że los obecnego rządu zdecyduje się w dniu 2 maja 2004 r., a więc już za kilka dni. Domagamy się jednak pańskiego odwołania jeszcze wcześniej. I nie jest to tylko czysta demonstracja. Domagamy się pańskiego ustąpienia już teraz dlatego, iż postawił pan Sejm w sytuacji przymusu nieustannych poszukiwań informacji i ich weryfikowania, informacji o działalności pana i pana resortu. W momencie, gdy te informacje zostaną zweryfikowane i posłowie opozycyjni podnoszą larum, pan wstrzymuje swoje planowane i niefortunne działania mówiąc: „No przecież żadnych decyzji nie podjąłem”. Rzeczywiście, żadnych decyzji nie zdążył pan podjąć, ale dopiero po interwencji Sejmu RP i Komisji Skarbu Państwa, które panu to uniemożliwiły. Jednakże Sejm i jego organy nie są po to, aby biegać i „węszyć” za jakimkolwiek ministrem, i łapać go za rękę, aby nie zrobił czegoś złego. Nie możemy się skupiać wyłącznie na wykonywaniu funkcji kontrolno-zapobiegawczej i mam nadzieję, że skuteczne głosowanie nad pańskim odwołaniem będzie swego rodzaju działaniem wychowawczym. To działanie wychowawcze pana już nie obejmie, albowiem jest pan minister uczniem opornym, ale będzie to działanie wychowawcze wobec każdego przyszłego ministra jakiegokolwiek resortu. Nie wolno bowiem sprowadzać Sejmu i jego organów wyłącznie do roli oddziału prewencji wobec rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ZdzisławJankowski">Chciałbym się odnieść do systemu bankowego, z jakim mamy w Polsce obecnie do czynienia. Generalnie uważam, że niegdyś w 100 procentach polskie banki, w ogóle nie powinny zostać sprzedane, albowiem to banki decydują o suwerenności gospodarczej kraju. Owszem, można dopuszczać obce banki do obrotu bankowego, ale tylko z ich własnym kapitałem, nie przekraczającym 3% wielkości kapitału banków rodzimych, tak jak dzieje się to w Kanadzie, w Niemczech i we Francji. W niektórych państwach zasady udziału w życiu gospodarczym i finansowym obcych banków, regulują przepisy ustawy zasadniczej, czyli konstytucji. Dlaczego tak się dzieje? Dzieje się tak dlatego, że banki obce nie chcą finansować polskich podmiotów gospodarczych. Podam przykład budowy elektrowni Pątnów, której inwestycja w 50% została sfinansowana ze środków własnych. Potrzeba jednak dalszych środków na dokończenie budowy i mimo zaawansowanych oraz pozytywnych rozmów z bankami, a także upływu 8 miesięcy nie dochodzi do finału i przedsiębiorstwo nie otrzymuje kredytu. Moje zdziwienie budzi fakt, iż Ministerstwo Skarbu Państwa nie chce włączyć się w całą sprawę poprzez udzielenie potrzebnych elektrowni gwarancji i poręczeń kredytowych. Udzielenie takich gwarancji spowodowałoby zapewne większą gotowość banków do udzielenia kredytu budowanej elektrowni, tym bardziej że stan zaawansowania robót jest znaczący. Powtórzę raz jeszcze, iż to właśnie banki decydują o suwerenności gospodarczej i ekonomicznej danego kraju, a my posłowie musimy uwierzyć we własne siły i wyzbyć się złudzeń. Należy wyzbyć się złudzeń i naiwnej wiary w to, że sprzedaż naszego majątku narodowego obcemu kapitałowi spowoduje jego przychylność i szczodrość. Podam kolejny przykład. Instytucja finansowa jaką jest bank PKO BP posiada 10% udział w rynku finansowym naszego kraju, natomiast wysokość odprowadzanego podatku do Skarbu Państwa stanowi już 58% całości wpływów podatkowych sektora bankowego. Dane te pochodzą z wiarygodnych źródeł od poważnych autorytetów. Uważam więc, że dalsza prywatyzacja przedsiębiorstw takich jak: PKN Orlen i instytucji finansowych takich jak: PKO BP i PZU jest głupotą polityczną, nieodpowiedzialnością i zdradą interesów narodowych. Uważam bowiem, iż powinnością zarówno prezydenta, jak i posłów oraz każdego obywatela jest służebna rola wobec narodu i państwa, a nie ślepa wyprzedaż majątku narodowego. Pan minister potwierdza, iż Skarb Państwa będzie jedynym właścicielem przedsiębiorstwa Polskie Sieci Energetyczne i zgadzam się z takim postawieniem sprawy, choć i w tej materii tkanka własnościowa jest naruszona. Mieliśmy przecież w przeszłości do czynienia z zapewnieniami, że strategiczne sektory polskiej gospodarki, jak energetyka, nie będą prywatyzowane. Ale dzieje się inaczej. Dlaczego więc mam wierzyć w kolejne zapewnienia? Dzisiaj na świecie działają dwie siły - siły wielkich międzynarodowych korporacji, żądne pieniędzy, władzy i majątków oraz siły narodów, które chcą bronić swoich wartości, przekonań oraz wspólnego majątku narodowego. W tej konfrontacji siły pieniądza mają wszelką władzę, a siły społeczne i narodowe mają tylko wiarę i są w mniejszości.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#ZdzisławJankowski">Myślę więc, że tak zwana prywatyzacja majątku narodowego nie jest żadną prywatyzacją, a tylko wyprzedażą budowanego od pokoleń przez wszystkich Polaków, wspólnego dobra. Mogę powiedzieć, że ja też budowałem ten kraj przez całe życie zawodowe, na które złożyła się budowa elektrowni Konin, budowa elektrowni Pątnów oraz huty aluminium Konin. Były to wielkie przedsięwzięcia energetyczne, wymagające ogromnych nakładów środków i olbrzymiej pracy. Nie podzielam więc poglądu, iż własność państwowa musi być gorsza od prywatnej. Uważam, że własność państwowa może lepiej gospodarować w warunkach wolnego rynku, mając do dyspozycji towar tak doskonały jak energia elektryczna, którą przecież każdy musi kupić. Mam prawo podejrzewać, że działają w tych sprawach tajne porozumienia. Przypominam sobie bowiem wypowiedź byłego Ministra Skarbu Państwa pana Piotra Czyżewskiego, który na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa w dniu 9 grudnia 2003 r. referował sytuację przedsiębiorstw o znaczeniu strategicznym. Tych przedsiębiorstw było 8,5 tysiąca, z czego 6 tysięcy zostało sprzedanych. 1700 zakładów zniszczono materialnie. Wśród nich są też oczywiście firmy energetyczne. Przykłady: Dolmel Wrocław, Elwro Wrocław, Zamech Elbląg. Można to mnożyć i długo wymieniać. To przecież Polska robiła interesy na energii elektrycznej, a dzisiaj te interesy robią inni. Swojego czasu byłem na wyjazdowym posiedzeniu sejmowej Komisji Gospodarki w pewnym województwie. Marszałek tego województwa, prezentując swój region chwalił się liczbą 2000 zagranicznych firm z krajów Unii Europejskiej, mających swoje zakłady w tym regionie. Zapytałem pana marszałka o to, ile jest polskich firm w krajach Unii Europejskiej? Odpowiedź padła dopiero pod koniec naszej wizyty. Żadnej polskiej firmy nie ma w tamtych krajach. Powiedziałem - wniosek jest prosty: kolonizacja Polski trwa. Tak, trwa - odpowiedział pan marszałek. Kiedyś kolonizacja miała militarny charakter, dzisiaj ma charakter ekonomiczny, ale kolonizatorzy są niezmiennie ci sami. I tym akcentem chciałbym zakończyć swoją wypowiedź oraz apelem do pana ministra Zbigniewa Kaniewskiego. Niech pan weźmie do serca to, co stanowi treść przysięgi poselskiej składanej bodajże w dniu 19 października 2001 roku w Sejmie, a przestrzeganie której stanowi naszą powinność poselską i obywatelską. Jak pan pamięta, my, posłowie podnosiliśmy wtedy palce prawej ręki do góry i mówiliśmy: przysięgam. Niektórzy dodawali - Tak mi dopomóż Bóg.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MałgorzataOstrowska">Chciałabym odnieść się do kwestii związanej z rynkiem paliwowym, a mianowicie do Zintegrowanego Operatora Logistycznego i związanych z tym prac. Zaglądam w dokumenty rządowe, z lektury których jednoznacznie wynika, że jako Skarb Państwa powinniśmy sobie zapewnić wpływ na wszelką infrastrukturę logistyczną, po to, aby ją udostępniać wszystkim innym stronom, konkurującym na rynku gazowym lub paliwowym. Wychodząc z założeń strategii prywatyzacyjnej, zaakceptowanej przez rząd, należy najpierw zorganizować Zintegrowanego Operatora Logistycznego, w skrócie ZOL, aby osiągnąć właściwą strukturę akcjonariatu, umożliwiającą osiągnięcie celu strategicznego. Później dopiero można dokonywać dyspozycji aktywami PKN Orlen. Proszę więc o przedstawienie informacji - na jakim etapie prowadzone są rozmowy Orlenu oraz - jak wygląda stan zagospodarowania Naftobaz i Naftoportu oraz innych aktywów, wchodzących w skład Zintegrowanego Operatora Logistycznego? Kiedy możemy spodziewać się decyzji w tych sprawach, biorąc pod uwagę realizację celu strategicznego, a więc zapewnienia sobie wpływu na infrastrukturę logistyczną? Kolejne moje pytanie odnosi się do fuzji Orlenu i firmy MOL, którego zresztą przedstawiciele byli wczoraj w Warszawie. Panie ministrze, gdyby doszło do połączenia obu firm, na warunkach proponowanych przez firmę MOL, to jaką koncepcję ma Ministerstwo Skarbu Państwa, jako największy udziałowiec, koncepcję zabezpieczenia interesów Orlenu w tym połączonym konsorcjum? Czy propozycja ze strony koncernu MOL, wspólnego uczestnictwa w projekcie prywatyzacji Unipetrolu, nie obniży pozycji Orlenu w dalszych działaniach związanych z fuzją obu przedsiębiorstw? MOL, jak wiadomo, ma złotą akcję, a Orlen może się zabezpieczyć, według pańskich słów, tylko na drodze statutowej. Czy są więc przygotowane odpowiednie propozycje zmian w statucie, które by dawały Orlenowi taką samą pozycję, jaką ma MOL? Jakie są propozycje, aby właściwie zabezpieczyć interesy Skarbu Państwa w konsorcjum powstałym po połączeniu firmy Orlen z firmą MOL? Pytania o to, czy Orlen jest spółką Skarbu Państwa, czy też nie, są kuriozalne. Dla mnie jest to dosyć jednoznaczne, iż jeśli Skarb Państwa ma w jednym oddzielnym pakiecie 10% akcji, a w drugim, poprzez spółkę zależną 17% akcji, to jest znaczącym udziałowcem w spółce Orlen. Dlatego tego typu pytania powodują tylko irytację i zniecierpliwienie. Na wczorajszym spotkaniu pan Tadeusz Soroka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa poinformował, że istnieje pewne niebezpieczeństwo, iż przy połączeniu akcji Orlen i MOL nasza firma nie będzie miała wpływu na ostateczne zasady fuzji z powodu posiadania udziału mniejszościowego w tym planowanym przedsięwzięciu. Padło też zapewnienie, iż rząd planuje wyposażenie PKN Orlen w inne jeszcze aktywa. Jeśli to prawda, to chciałabym wiedzieć o jakie aktywa chodzi? Jeśli jednak rząd rzeczywiście planuje wyposażanie Orlenu w inne aktywa, to pytam: na jakiej podstawie rząd chce wyposażać prywatną spółkę, chociaż ze znaczącym udziałem Skarbu Państwa? I na koniec jeszcze jedna kwestia, którą muszę konsekwentnie poruszyć, a dotyczy ona połączenia PKO BP i PZU. Pan minister powiedział, iż nie jest to jego osobista decyzja. Na ile, pańskim zdaniem, panie ministrze, zapowiedź fuzji PKO BP i PZU, obojętnie na jakich zasadach, wpłynęła na przebieg arbitrażu toczącego się z powództwa firmy Jurico? Czy będziemy mieli teraz kłopoty większe czy mniejsze, albowiem przy podejmowaniu wszelkich decyzji należy zawsze mieć na uwadze konsekwencje z tych decyzji płynące? Proszę również o podanie autentycznych przyczyn odwołania z funkcji prezesa zarządu KGHM Polska Miedź pana Speczika, bowiem w całym kraju głośno było o konflikcie prezesa rady nadzorczej z prezesem zarządu firmy. Dokonywane zmiany w składzie rady nadzorczej opisywane były w prasie nie tylko lokalnej, a ogólny ton doniesień prasowych wskazywał na brak dbałości o interesy Skarbu Państwa przy podejmowaniu decyzji personalnych. Bardziej wymownym kryterium, przy podejmowaniu decyzji personalnych, wydaje się być dbałość o zachowanie lokalnego, związkowo-biznesowego układu. Pytam więc, jakie intencje przyświecały panu ministrowi przy akceptacji zmian personalnych dokonywanych w kierownictwie KGHM Polska Miedź?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechJasiński">Zaniepokoiły mnie dwa akcenty, zawarte w pańskiej wypowiedzi, panie ministrze. Mówił pan, iż w przypadku dwóch spraw decyzję podejmie rząd. Zgoda, takie są konstytucyjne uprawnienia rządu. Gdzie są więc opracowania dotyczące wytycznych, koniecznych przy podejmowaniu tak istotnych decyzji? Czy są może w Ministerstwie Kultury albo może w Ministerstwie Zdrowia? Wydaje się, że tego typu decyzje powinny być przygotowywane w Ministerstwie Skarbu Państwa i Minister Skarbu Państwa powinien poinformować Komisję o przygotowywanych decyzjach. Zasłanianie się parawanem rządu przy podejmowanych rozstrzygnięciach powoduje tylko zniechęcenie posłów do słuchania tłumaczeń ministra i brak wiary w potrzebę jego istnienia. Mówił pan także, że wypracowania pewnych stanowisk w podejmowanych sprawach należą do statutowych zadań organów spółek. Należy do nich także podejmowanie decyzji. I dobrze, że tak jest. Jednakże trudno jest mi wyobrazić sobie prezesa spółki powołanego decyzją ministra Skarbu Państwa, który robi coś wbrew koncepcjom organu, który go powołał. Zdumiewające jest to, że minister Skarbu Państwa nie reaguje na tak skandaliczne wypowiedzi, jak niedawna uwaga prezesa zarządu PKN Orlen Zbigniewa Wróbla. Powiedział on, cytuję: „Dobrze, że wreszcie PKN Orlen będzie miał prywatnego właściciela”. Jeśli pan minister nie reaguje na tego typu wypowiedzi oznacza, że pan się z nimi identyfikuje. Sprawa Orlenu ma zresztą głębsze podłoże, jeśli wierzyć opiniom mówiącym o zbyt małej dochodowości tego przedsiębiorstwa. Czy ma to oznaczać brak właściwego nadzoru właścicielskiego nad PKN Orlen ze strony Ministra Skarbu Państwa? Oczywiście może pan odpowiedzieć, iż tymi sprawami zajmuje się, w tym celu powołana, rada nadzorcza przedsiębiorstwa, chociaż z drugiej strony Skarb Państwa jest bardzo znaczącym udziałowcem i powinien na objawy braku gospodarności oraz efektywności działania szybko reagować. Kolejna sprawa dotyczy innych współudziałowców Orlenu takich jak: fundusze inwestycyjne lub fundusze emerytalne, o których programach działania wiele już wiadomo. Jeśli więc różne działania odbywają się poza Ministrem Skarbu Państwa, to pytanie jest już tylko jedno. Czy potrzebny jest minister Skarbu Państwa? Pewnie jest potrzebny. Ale czy potrzebny jest pan Zbigniew Kaniewski, jako Minister Skarbu Państwa? Nie jest potrzebny, ponieważ nie wykonuje swoich oczywistych powinności, a przynajmniej w takim zakresie, w jakim kształtują się oczekiwania różnych środowisk. Nie mówię już o braku podstawowej, elementarnej informacji o tym, co zamierza resort skarbu. Posłowie nie mogą dowiedzieć się niczego konkretnego o zamiarach tego resortu, poza nic nie mówiącymi ogólnikami i sakramentalnym sformułowaniem - „że będzie dobrze”. O tym, że jest już dobrze poinformował minister Tadeusz Soroka, mówiąc, że nie można zagwarantować w przyszłej spółce Orlen -MOL takiego stanu rzeczy, iż głos Skarbu Państwa będzie miał należytą wagę. To się, panowie, wszystko w gwałtowny sposób rozjeżdża.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MichałTurkiewicz">Niech mi wolno będzie skomentować wypowiedź pana posła wnioskodawcy Ludwika Dorna, który mówił o ciągle tym samym tekście wystąpień pana ministra przy różnych okazjach. To tylko dobrze świadczy o chęci ministra do tłumaczenia posłom swoich posunięć i decyzji. Otóż, jestem na każdym posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa i mam okazję słuchać wyczerpujących i szczegółowych wyjaśnień zarówno ministra, jak i jego zastępców. Myślę, że trzeba to robić ciągle i systematycznie, czasami się powtarzając, aby niektórzy posłowie zrozumieli, o czym się do nich mówi. O powadze, z jaką resort traktuje sprawy polskiej gospodarki i jej prywatyzacji, niech zaświadczy fakt uczestnictwa w posiedzeniach Komisji nie tylko wiceministrów i dyrektorów departamentów, ale także bardzo często i samego ministra Zbigniewa Kaniewskiego. Jest to najlepsza kadra fachowców w Polsce i nie czas i nie miejsce na ironizowanie i wyśmiewanie. To jest, panie pośle Dorn, po prostu, nietakt z pańskiej strony. Współpracowałem z panem ministrem, wtedy jeszcze posłem, Zbigniewem Kaniewskim w Komisji Nadzwyczajnej - „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”, a nasza ciężka, nierzadko całonocna praca przyniosła efekty w postaci wielu potrzebnych ustaw. Jeżeli pan Zbigniew Kaniewski podjął się tej niewdzięcznej i trudnej roli, to znaczy, że będzie starał się ze wszystkich sił sprostać zadaniu, czemu już daje wyraz podejmując trafne decyzje dla dobra i pożytku Skarbu Państwa. Najlepszym tego przykładem niech będzie decyzja o wstrzymaniu prywatyzacji przedsiębiorstw energetycznych Grupa G 8. To była trudna, ważna i dramatyczna decyzja, podejmowana w najtrudniejszym dla kraju okresie, ale dla jego dobra. Są to fakty, które muszą być brane pod uwagę, jeśli się składa wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec mianowanego ministra konstytucyjnie wybranego rządu. Przed takimi zagraniami, panowie, trzeba się głęboko zastanowić, ponieważ czasami jest się w opozycji, a czasami po stronie rządowej. Takie działania to obniżanie rangi rządu i rangi organów państwa. Chcę paniom i panom posłom powiedzieć jeszcze jedną rzecz. Jako poseł działam w parlamentarnym zespole do spraw restrukturyzacji energetyki, a pochodzę z okolic Turowa i Zgorzelca. Dla nas - ludzi z tamtych okolic najważniejszą sprawą była konsolidacja sektora energetycznego przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Nie muszę chyba nikogo na tej sali przekonywać, jak ważna jest to kwestia dla przyszłości regionu i dla przyszłości Polski. Myślę tu o utworzeniu grupy elektrowni BOT, która jest aktualnie tworzona z decyzyjnym udziałem Ministra Skarbu Państwa i jego współpracowników. Aktualnie budowany holding BOT będzie, obok południowego koncernu energetycznego, najważniejszym polskim producentem energii elektrycznej, zdolnym do konkurowania na rynkach europejskich. Także to, co robi się w obszarze konsolidacji zakładów energetycznych realizowane jest dobrze i konsekwentnie. Nie sposób tego nie zauważyć. A może zauważenie dobrych i pożytecznych działań resortu skarbu wykracza poza możliwości posłów piszących wnioski o wyrażenie wotum nieufności? Jako poseł staram się zawsze dobrze przygotować do posiedzeń Komisji, panie pośle Suski, a częścią składową tych przygotowań są spotkania z wyborcami z różnych środowisk, dlatego jestem w wielu sprawach na bieżąco. Odbyłem, dopiero co, spotkanie z liczną - 150 osobową grupą przedstawicieli oraz związkowców z zakładów gazowniczych Dolnego Śląska i miałem okazję wysłuchać ich opinii o podejmowanych działaniach resortu skarbu w obszarze prywatyzacji sektora energetycznego w Polsce.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MichałTurkiewicz">Usłyszałem wyrazy zdecydowanego poparcia dla kierunku prywatyzacyjnego, zmierzającego do wprowadzenia na Giełdę Papierów Wartościowych silnego, polskiego podmiotu energetycznego. Dla mnie był to wyraz jednoznacznego poparcia pracowników i związków zawodowych sektora energetycznego, z liczącego się w kraju regionu gospodarczego, dla aktualnej polityki prywatyzacyjnej rządu. Usłyszałem również brak poparcia dla podejmowanych prób rozczłonkowania kapitału, jak na przykład dla koncepcji wyłączenia spółek wydobywczych ze struktur konsolidowanych podmiotów energetycznych. Widać wyraźnie, jak dalece rozmijają się z rzeczywistością i dążeniami zainteresowanych środowisk animatorzy takich wniosków, jak dzisiaj omawiany. Ostatnia kwestia, jaką chcę poruszyć w moim wystąpieniu, to ocena, waszych panowie posłowie wnioskodawcy, działań, które nie mają nic wspólnego z troską o dobro naszej energetyki, ale za to dużo wspólnego z troską o wasze wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. To jest prawdziwa przyczyna politycznej szopki wyborczej, jaką panowie urządziliście kosztem podatnika. Dołożyć ministrowi, dołożyć rządowi, nie bacząc na interes państwa. To jest prawdziwy cel tego wystąpienia nazwanego wnioskiem o wotum nieufności. To jest cel polityczny, a nie merytoryczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W związku z tym, że debatujemy już półtorej godziny, chciałbym się dowiedzieć, kto jeszcze chce zabrać głos w dyskusji? Pan poseł Ryszard Zbrzyzny. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RyszardZbrzyzny">Przysłuchując się wystąpieniu posła wnioskodawcy, albowiem w debacie nad wnioskiem wystąpienie wnioskodawcy jest zawsze najważniejsze, i próbując pozbyć się na chwilę całego bagażu wiedzy o gospodarce skarbem państwa ze swojej trzeciej już kadencji posła w Sejmie, po to, aby możliwie bezstronnie ocenić zarzuty wobec ministra Skarbu Państwa, mam tylko jedno wrażenie. Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Zbigniewa Kaniewskiego jest całkowicie bezpodstawny, poseł wnioskodawca nie przekonał mnie do niczego, a zwłaszcza do tego, że złożony wniosek jest wnioskiem merytorycznym. Ten wniosek to kolejny akt spektaklu politycznego, który trwa już od kilku miesięcy i wpisuje się całkowicie w całą „aferę” wokół PKN Orlen. Jakby tego było mało, kolejne elementy do scenariusza są już dopisywane. Te nowe elementy to sytuacja w Kombinacie Górniczo-Hutniczym Miedzi Polska Miedź. Ale co jak co, śmiem twierdzić, że o sytuacji w KGHM, wiem więcej niż ktokolwiek inny na tej sali. Moja wiedza dotyczy zjawisk, jakie w firmie tej wystąpiły w przeszłości i jeszcze wcześniej. Rozumiem, że temat KGHM jest tematem lotnym, a przez to chwytliwym i przemawiającym do wyobraźni tych, którzy słuchają lub tych, którzy czytają. KGHM jest przecież drugim producentem srebra na świecie oraz szóstym producentem miedzi. To są wielkości które przemawiają do wyobraźni obywateli. Przedsiębiorstwo to jest ponadto drugim, pod względem wielkości, eksporterem w Polsce. Jeżeli dotykamy spraw Kombinatu, to występujące tu elementy są, zdaniem pana posła wnioskodawcy Ludwika Dorna, wzmocnieniem argumentacji za wnioskiem o odwołanie ministra Zbigniewa Kaniewskiego. Wiedza, którą pan tu na temat KGHM zaprezentował, w żaden sposób nie wzmacnia argumentacji przeciwko Ministrowi Skarbu Państwa. Żal tylko, że w ten scenariusz wplątała się pani poseł Małgorzata Ostrowska. Odwołanie prezesa zarządu KGHM nie ma nic wspólnego ze spekulacjami dotyczącymi zachowań pana ministra Zbigniewa Kaniewskiego w kwestii odwołania pana prezesa. Podłożem odwołania pana prezesa nie była prywatyzacja przedsiębiorstwa, bo takiej prywatyzacji nie ma. Stanowiska zarządu firmy w sprawie prywatyzacji Polskiej Miedzi nie było, tak, jak nie było stanowiska ministra Skarbu Państwa w sprawie tej prywatyzacji. Były to szalone pomysły pana prezesa, przeciwko którym i ja wystąpiłem. Cieszę się bardzo, że znacząca część rady nadzorczej uznała, że zabawy na kapitale akcyjnym, choćby tylko w sensie medialnym, nie można prowadzić. Mogę powiedzieć, że w KGHM poziom zaangażowania Skarbu Państwa w kapitał firmy wynosi 44% bezpośrednio i 5%, pośrednio, przez bank PKO BP. Razem jest to 49% i świadomość, iż nie jest to jeszcze pakiet kontrolny, który musi wynosić minimum 51% całego kapitału firmy. Można by pomyśleć, iż, w związku z tym, Skarb Państwa nie ma wiele do powiedzenia w firmie. Otóż, oświadczam państwu, że Skarb Państwa ma w firmie KGHM bardzo dużo do powiedzenia. Pozostały kapitał jest bowiem kapitałem rozproszonym, co oznacza pełną kontrolę nad firmą poprzez organy statutowe spółki przy takim poziomie zaangażowania Skarbu Państwa. Nie jest to już bowiem system nakazowy, który pozwoliłby ministrowi albo innemu wysokiemu urzędnikowi państwowemu dzwonić do KGHM i wydawać polecenia prezesowi zarządu. Ten okres ręcznego sterowania gospodarką mamy już za sobą i bardzo dobrze, albowiem doświadczenia gospodarcze z tamtego okresu mamy nie najlepsze. Chyba, że pan poseł Ludwik Dorn ma inne zdanie na ten temat. Przy takiej strukturze kapitałowej Skarb Państwa ma 5 przedstawicieli w radzie nadzorczej przedsiębiorstwa na 9 wszystkich członków rady. Mówię o tym, aby uzmysłowić państwu sytuację w Radzie Nadzorczej PKN Orlen. Ale o tym za chwilę. Mamy więc w KGHM 5 przedstawicieli Skarbu Państwa, natomiast 3 innych wybiera załoga, a jednego członka desygnuje inwestor zagraniczny. W tym stanie rzeczy, czyli w takim składzie właścicielskim można sobie pozwolić na wybranie własnego przewodniczącego rady nadzorczej.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#RyszardZbrzyzny">Z drugiej jednak strony przewodniczący Rady Nadzorczej nie jest sam w sobie radą i może działać tylko w układzie kolegialnym. Przewodniczący rady nadzorczej jest organizatorem pracy tej rady, bo takie są jego uprawnienia. Czemu więc ma służyć histeria rozpętana wokół nowego przewodniczącego rady nadzorczej w PKN Orlen i głośne zawodzenie, że wszystko zostało stracone, bo przewodniczącym rady została inna osoba niż miała być? Takie oceny nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym. Pokusiłem się o przestudiowanie struktury właścicielskiej i kapitałowej w Polskim Koncernie Naftowym Orlen. Otóż, w tym koncernie - Skarb Państwa posiada pośrednio poprzez spółki zależne - PZU i Naftę Polską około 20% akcji kapitału firmy i dodatkowo 10% w układzie bezpośrednim. Daje to razem 30% udziału w kapitale akcyjnym. Pozostali akcjonariusze mający razem 33% akcji to: Bank New York - 12%, Fundusze inwestycyjne - 17% i Kulczyk Holding niecałe - 5% udziału. Zadam teraz fundamentalne pytanie. Czy Kulczyk Holding ma prawo być udziałowcem Orlenu, czy nie ma prawa być udziałowcem Orlenu? Podobnie rzecz się ma z KGHM. Czy firma Kulczyk Holding ma prawo być inwestorem w KGHM, czy nie ma prawa? Otóż, ma prawo być inwestorem, ponieważ istnieje publiczny obrót papierami wartościowymi i każdy może w te papiery inwestować. W publicznym obrocie znajduje się ponad 40% kapitału akcyjnego Polskiej Miedzi i każdy może akcje kupować, zgodnie z przyjętymi zasadami rynku papierów wartościowych. Dlatego więc, hałaśliwa wrzawa wokół prezesa Rady Nadzorczej PKN Orlen i publiczne rozdzieranie szat o to, że mały udziałowiec ma swojego prezesa rady nadzorczej, to zachowanie skandaliczne. Wiadomo bowiem nie od dziś, że Skarb Państwa ma w Radzie Nadzorczej Orlenu - 7 przedstawicieli, a w prostej zależności - 5. Czy więc Skarb Państwa wzmocnił swoją pozycję w kierowniczych gremiach PKN Orlen, czy też uległa ona osłabieniu poprzez wybór pana Jana Wagi na przewodniczącego? Moja odpowiedź brzmi: Skarb Państwa wzmocnił swoją pozycję, jeśli patrzeć na strukturę osobową Rady Nadzorczej PKN Orlen, z jaką mamy teraz do czynienia i z jaką mieliśmy wcześniej do czynienia. Wcześniej to znaczy - przed Walnym Zgromadzeniem Akcjonariuszy PKN Orlen. Z falą demagogii, z jaką mamy do czynienia w przypadku Orlenu, nie mam zamiaru dyskutować, albowiem nie ma to żadnego przełożenia na stan faktyczny i służyć ma udowodnieniu tylko jednej tezy - tezy o konieczności odwołania Ministra Skarbu Państwa ze stanowiska. Powiem więcej, pan poseł Ludwik Dorn wykazał się, w trakcie wymiany poglądów na posiedzeniu Komisji i w innych wypowiedziach, brakiem fundamentalnej wiedzy na temat zjawisk w polskim życiu gospodarczym, ale, być może, wiedza ta nie jest mu potrzebna. Wiedza na temat zjawisk życia gospodarczego nie jest panu posłowi potrzebna, ponieważ pan poseł ma inne zadania do wypełnienia. Ubolewam, że tak delikatna materia, jaką jest polska gospodarka, jest przedmiotem tak niepoważnych zachowań ze strony, skądinąd poważnych i cenionych, posłów na Sejm. W tych wypowiedziach i ocenach jest wiele nic niemówiącej spekulacji typu: co by było gdyby? Jakby się zachował nowy układ właścicielski, gdyby Rosjanie chcieli to i tamto.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#RyszardZbrzyzny">Widać więc, jak ta niczym nieuzasadniona histeria antyrosyjska, wmontowana jest w sposób nieodpowiedzialny w wotum nieufności wobec pana ministra Zbigniewa Kaniewskiego. Ubolewam nad tym bardzo. Myślę panie pośle, zwracam się do pana posła Ludwika Dorna, że powinien pan przed złożeniem wniosku o wotum nieufności, przeczytać kilka dokumentów, jak choćby: „Kierunki prywatyzacji w roku 2004”, który jest załącznikiem do ustawy budżetowej. Znajdzie pan tam odpowiedź na pytanie, na co jest przyzwolenie polskiego parlamentu w roku 2004. Jest tam zamieszczona pełna odpowiedź. Innym dokumentem, który można panu polecić, jest - „Prywatyzacja polskiej gospodarki do roku 2006”, w którym to dokumencie znajdzie pan sektorowe rozwiązania prywatyzacyjne i całą strategię prywatyzacji przypisaną poszczególnym sektorom polskiej gospodarki do roku 2006. Tam panie pośle, znajduje się odpowiedź na wszystkie te nieuzasadnione wątpliwości, które pojawiły się we wniosku w sposób prowokacyjny i nieodpowiedzialny. Mógłbym odesłać pana do innych dokumentów dotyczących Nafty Polskiej i wielkiej syntezy chemicznej, bo wszystkie te materiały i cała dyskusja przetoczyła się już przecież przez Komisję Skarbu Państwa na przestrzeni ostatniego dwulecia. Efektem tych dyskusji na posiedzeniach Komisji były uchwały, dezyderaty lub stanowiska Komisji w stosunku do poszczególnych zjawisk, które były prezentowane w toku posiedzeń. Czytając dalej pańskie uzasadnienie, mogę stwierdzić, iż to uzasadnienie dotyczy wotum zaufania dla ministra Zbigniewa Kaniewskiego. Bo jeśli w uzasadnieniu pisze pan, że Minister Skarbu Państwa wycofał się ze sprzedaży G 8, to jest to fakt. Ale przecież, jako posłowie, o to właśnie zabiegaliśmy. Czy mamy więc o to mieć do niego pretensje? Wycofał się ze sprzedaży i chwała mu za to. Nie zrobił tego wprawdzie w pierwszym dniu urzędowania, ale gdyby tak właśnie uczynił, byłby nieodpowiedzialnym ministrem. Przyszedł do resortu skarbu i musiał się ze wszystkim zapoznać. Potrzebował na to około 14 dni. Mówił o tym zresztą w trakcie posiedzenia Komisji. Po upływie 14 dni podjął decyzję o wstrzymaniu prywatyzacji Grupy G 8. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że część posłów z panem posłem Ludwikiem Dornem na czele, oczekiwała innego rozstrzygnięcia. Wtedy wrzawa i histeria sięgnęłyby zenitu. Jednak pan minister podjął inną decyzję. Pan poseł Ludwik Dorn wytyka dzisiaj ministrowi, iż podjął właściwą decyzję, ale dopiero po naciskach posłów opozycyjnych i części posłów SLD. Kolejna sprawa to złożenie sprzeciwu przeciwko zaplanowanym zmianom w statucie spółki, zmianom zaplanowanym przez zarząd PKN Orlen. Zmiany te miały ułatwić uwłaszczenie zarządu PKN Orlen. Pytam więc: czy pan minister dobrze zrobił? Moim zdaniem zrobił dobrze. Zresztą ten sam scenariusz był wykorzystywany do zmian w KGHM Polska Miedź w roku 2000. Wtedy pan poseł Ludwik Dorn tak histerycznie nie protestował, albowiem wspierał ówczesną koalicję rządową. Jeszcze jeden scenariusz był wykorzystywany przy okazji rafinerii z Hamburga, w której to transakcji planowano wymianę akcji, po to, aby rozwodnić nadzór właścicielski Skarbu Państwa w KGHM Polska Miedź.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#RyszardZbrzyzny">Wtedy również pan poseł Ludwik Dorn tak głośno nie protestował i nie żądał odwołania ówczesnego Ministra Skarbu Państwa. Wręcz odwrotnie. W czasie głosowania o wotum nieufności wobec tego ministra, pan poseł Ludwik Dorn głosował przeciwko wnioskowi. To są fakty.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#LudwikDorn">Pan kłamie. W dniu, w którym było głosowanie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec ówczesnego ministra skarbu, byłem chory i nieobecny w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#RyszardZbrzyzny">Jeżeli pana nie było, to tak jakby pan wspierał tego ministra. Też zdarza mi się chorować, ale w Sejmie jestem zawsze. Mniejsza jednak o tamte wydarzenia. Panie pośle, przejdę do dalszych elementów tego uzasadnienia. Co oznacza sformułowanie o zamiarze prywatyzacji PKO BP, w bieżącym roku, w postaci dopuszczenia do publicznego obrotu do 30% akcji należących do Skarbu Państwa? Czy oznacza to, że państwo straci kontrolę nad tą strategiczną spółką? Co oznacza prywatyzacja poprzez publiczną ofertę? Otóż, oznacza, że poprzez upublicznienie tej spółki będziemy wiedzieć więcej na temat sytuacji w spółce, aniżeli wiemy dzisiaj. Wiemy dlatego więcej, albowiem z ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi wynikają dla spółki pewne zobowiązania, polegające na pełnej jawności i dostępności do sprawozdań finansowych z przeszłości i bieżących. Spółka będzie mogła być dokładnie przejrzana pod względem kondycji finansowej, zawartych umów, bieżącego funkcjonowania i ewentualnych zagrożeń, wynikających z konkurencyjności rynku. Czy chodzi więc o takie upublicznienie podmiotu, które zapewni pełną kontrolę społeczną przy jednoczesnym zachowaniu dominującej pozycji własności państwowej? Moim zdaniem, tak. Taki scenariusz postępowania jest, moim zdaniem, ze wszech miar słuszny, a minister Skarbu Państwa zasługuje na uznanie za konsekwentną realizację takiej koncepcji. Życzyłbym sobie, aby ta koncepcja stała się docelowa w poszukiwaniu miejsca PKO BP w polskim życiu gospodarczym. Nie wdając się w głębszą dyskusję, czy można łączyć PKO BP z PZU, odpowiem krótko, że można zrobić wszystko w ramach posiadanych uprawnień właścicielskich w stosunku do tych części kapitału, które się posiada. Koncepcja ta nie stoi w sprzeczności z rozważaną obecnie propozycją utworzenia Narodowej Grupy Finansowej z udziałem tych dwóch podmiotów. Oba scenariusze są w pełni uprawnione, a jeżeli pan poseł w to nie wierzy, zapraszam do studiowania dokumentów, które te kwestie regulują. Pozwolą państwo, że nie będę mówił o wszystkich elementach i o wszystkich wątkach uzasadnienia wniosku o wyrażenie wotum nieufności. Odniosę się jeszcze w kilku słowach do poruszonego wątku prywatyzacji PGNiG, o której niedawno rozmawialiśmy na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Mówiliśmy wtedy o możliwościach funkcjonowania PGNiG w nowych warunkach europejskich, a także o dyrektywach dotyczących tego sektora i wyzwaniach czekających tę gałąź gospodarki. Wobec tego to, co napisano w uzasadnieniu wniosku, iż minister skarbu podtrzymał zamiar prywatyzacji PGNiG w całości - jako grupy kapitałowej, poprzez sprzedaż 49% pakietu akcji, w pełni wkomponowuje się w założenia strategii, o której mówiliśmy na tej sali. Skarb Państwa nie straci kontroli, a oferta ma charakter publiczny, więc akcjonariat będzie bardzo rozproszony. Nie ma więc zagrożenia wobec funkcjonowania i strategii spółki PGNiG, a jeżeli ktoś, mimo to, pisze o niebezpieczeństwach i zagrożeniach, to po prostu mija się z prawdą. Nie ma bowiem takiej możliwości, aby zaraz po prywatyzacji, spółka PGNiG zmieniła statut, a Skarb Państwa nie miałby nic do powiedzenia. Pytam więc, jak spółka PGNiG zmieni statut, skoro może to zrobić jedynie właściciel, a więc walne zgromadzenie akcjonariuszy? Nie może tego zrobić zarząd spółki, ani rada nadzorcza, ani nikt inny.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#RyszardZbrzyzny">Nie można więc umiejscawiać tak niepoważnych zarzutów w tak poważnym dokumencie, jak uzasadnienie wniosku o odwołanie Ministra Skarbu Państwa. Z tych i z jeszcze wielu, wielu innych powodów, których z braku czasu nie wymieniłem, stawiam wniosek o odrzucenie wniosku o wyrażenie wotum nieufności Ministrowi Skarbu Państwa Zbigniewowi Kaniewskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarekSuski">Zaskakujące są wypowiedzi posłów sugerujące, aby panu ministrowi Zbigniewowi Kaniewskiemu wystawić pomnik, po tym, jak opozycja złożyła wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec pana ministra. Zaskakujące w przypadku wypowiedzi nawet pana posła Ryszarda Zbrzyznego. To, co mówił pan minister, wskazuje na fakt, że w żaden sposób nie panuje nad sytuacją w spółkach Skarbu Państwa, albo udaje, że nie panuje. Dowodzą tego wielokrotne pytania posłów o przyczyny niewystawienia kandydata na stanowisko szefa Rady Nadzorczej PKN Orlen, pytania, na które do tej pory nie uzyskano odpowiedzi. Nawet w relacjach biznesowych istnieje możliwość uzyskania czegoś w zamian za ustąpienie pola konkurentowi. Taka sytuacja miała miejsce przy wyborze prezesa Rady Nadzorczej Orlenu, z tą jednak różnicą, że Skarb Państwa niczego nie uzyskał w zamian za rezygnację z wystawienia swojego kandydata. Kolejne pytanie bez odpowiedzi dotyczy przyczyn nieodwołania składu zarządu w tej spółce, mimo jednoznacznie stwierdzonej przez niezależnych audytorów niegospodarności tegoż zarządu. Odwołano natomiast radę nadzorczą spółki, na wniosek której przeprowadzono ów audyt. Śmiem więc twierdzić, że działania pana ministra Skarbu Państwa są perfekcyjne z punktu widzenia podstaw do wystąpienia z wnioskiem o wotum nieufności. Co do stanowiska związków zawodowych wobec sytuacji w PKN Orlen - spółki z udziałem Skarbu Państwa, informuję, iż niedawno otrzymaliśmy pismo adresowane do ministra Skarbu Państwa, w którym związki zawodowe wskazują na działalność zarządu spółki, która może doprowadzić do utraty kontroli przez państwo nad spółką. Dodajmy, spółką tak istotną dla gospodarki kraju. Chodzi o przeprowadzone zmiany w statucie spółki, które zmierzają do ograniczenia wpływu Skarbu Państwa na działalność spółki. Jeżeli więc zarząd, zależny od Skarbu Państwa, przeprowadza zmiany w statucie ograniczające wpływ tegoż, to powinien być natychmiast odwołany, albowiem działa on na szkodę swojego mocodawcy. Zamiast takiej decyzji, doczekaliśmy się głosów podnoszących zasługi ministra w udaremnieniu zamiarów zarządu, na który minister, jakoby, ma mieć dominujący wpływ. Tego typu odpowiedzi mogą być interpretowane jedynie jako przysłowiowe „odwracanie kota ogonem”, a próby innej interpretacji mogą, co najwyżej, wskazywać na usiłowanie obrony ze strony partyjnych kolegów pana ministra. Jest to jednak obrona rzeczy straconej, a wypowiedzi pana Zbigniewa Kaniewskiego po raz kolejny rozczarowują i dowodzą o słuszności złożenia wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzPietrzyk">W zasadzie powiedziano w dyskusji prawie wszystko, padł też wniosek o odrzucenie wniosku zasadniczego. Nie ma więc potrzeby i nie ma sensu dłużej się rozwodzić. Warto jedynie przypomnieć niektórym kolegom, że tylko dni dzielą nas od zapowiedzianej rezygnacji rządu, a okres ten nie będzie przecież obfitował w spektakularne decyzje ustępujących ministrów. Mając więc powyższe na względzie, a także rychłą perspektywę powołania nowego rządu oraz dobro stosunków międzyludzkich, warto zrezygnować z forsowania wniosku odwołującego ministra, tym bardziej że mamy wszyscy dosyć wątpliwej jakości spektakli politycznych. Popieram więc wniosek pana posła Ryszarda Zbrzyznego o odrzucenie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy do głosów w dyskusji chcieliby się odnieść poseł wnioskodawca oraz Minister Skarbu Państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LudwikDorn">Padły głosy w dyskusji, do których chciałbym się odnieść, i zacznę od wypowiedzi pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej, z którą dzielą mnie wprawdzie przepastne różnice polityczne, ale która ośmieliła się mówić o lokalno-biznesowym układzie, którego twórcą i zwornikiem jest pan poseł Ryszard Zbrzyzny. Zresztą w wystąpieniu pana posła i jego partyjnego kolegi dominowały takie sformułowania jak: heca, afery, nieodpowiedzialność, demagogia i hucpa, ale te wyrażenia mają swój źródłosłów w świecie wartości, do którego obaj panowie należą. Pan poseł Ryszard Zbrzyzny, omawiając sprawy związane z KGHM, z którym wiążą go sprawy egzystencjalne, zdezawuował nieco wypowiedź pana ministra. Minister Skarbu Państwa stwierdził przecież, iż istniała różnica zdań pomiędzy nim a zarządem spółki KGHM, wyrażająca się także w głosowaniach przedstawicieli Skarbu Państwa. Pan poseł używa zresztą specyficznego języka wobec określenia poczynań byłego prezesa zarządu spółki KGHM, nazywając te poczynania szalonymi pomysłami pana prezesa. Podobny język było słychać z ust pana premiera, komentującego poczynania Rywina, usiłującego wymusić łapówkę, a użyte określenia to: stany choroby psychicznej. Dzieje się zawsze tak wtedy, jeżeli jakaś operacja nie udaje się, albo też, dzięki pewnemu splotowi okoliczności, zostaje zdemaskowana. Mówi się wtedy o szaleńcach lub ludziach chorych psychicznie. Jeśli brać poważnie słowa pana posła Ryszarda Zbrzyznego, należy domniemywać, iż wśród polityków i ludzi biznesu związanych z formacją polityczną reprezentowaną przez pana posła, ludzie szaleni albo chorzy psychicznie stanowią grupę dominującą. Panu posłowi obca jest również logika argumentacji, albowiem twierdzi on, iż część uzasadnienia wniosku o wyrażenie wotum nieufności jest uzasadnieniem o wyrażenie wotum zaufania dla pana ministra skarbu. Argumentuje to faktycznym niepodjęciem kwestionowanych przez opozycję decyzji lub zamiarów. Jednakże okoliczności niepodjęcia tychże decyzji zostały w uzasadnieniu wniosku bardzo jasno sformułowane. Czytam: „W wyniku działań opozycji i części posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej minister wycofał się z...”. Rzeczywiście w wyniku działań opozycji i znacznej części posłów lewicy - Minister Skarbu Państwa wycofał się, jednakże pan, panie pośle i ja mamy diametralnie różne zapatrywania na to, co ma robić i jak ma robić minister skarbu w rządzie. Oczekiwania moje i mojego klubu wobec ministra są takie, aby starał się nie szkodzić a wręcz usiłował przynosić pożytek skarbowi państwa. Mniemam, iż oczekiwania pana posła Ryszarda Zbrzyznego wobec ministra są takie, aby ten, przyciśnięty do muru, również przez niektórych przedstawicieli własnego obozu politycznego, zrezygnował z działań szkodliwych. Można wówczas pana ministra za to wychwalać pod niebiosa, czemu, zresztą, dał pan poseł przed chwilą wyraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RyszardZbrzyzny">Tylko tytułem sprostowania. Otóż nie jestem związany z KGHM w sposób egzystencjalny, jak zostało to ujęte w wystąpieniu pana posła Ludwika Dorna i nie pobieram ani złotówki z kasy tego przedsiębiorstwa. Od lat 10 pełnię funkcję posła zawodowego. Tyle słów wyjaśnienia odnośnie tego sformułowania. Wracając do kwestii zmiany prezesa zarządu KGHM, wyjaśniam, że do porządku obrad Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy nie było propozycji tematycznej w brzmieniu: „Prywatyzacja w KGHM Polska Miedź SA”. Propozycja brzmiała zgoła inaczej, a mianowicie: „Informacja na temat możliwych scenariuszy prywatyzacyjnych”. A więc zarząd spółki nie występował z formalnym wnioskiem do walnego zgromadzenia z propozycją dalszej prywatyzacji przedsiębiorstwa KGHM Polska Miedź. Tyle komentarza w kwestii formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewKaniewski">Chciałbym swoje wystąpienie zacząć od sprawy Grupy G 8. Zapewne pan poseł Ludwik Dorn pamięta posiedzenie Komisji, na której omawiane były kwestie Grupy w kontekście obejmowania przeze mnie funkcji ministra skarbu, mające do czynienia z rozpoczętymi w wielu wypadkach procedurami prywatyzacyjnymi. Wyjaśniałem wtedy dokładnie, jakie działania musiałem podejmować obejmując tekę ministra. Jeżeli pan poseł Ludwik Dorn jest członkiem Komisji Skarbu Państwa, powinien posiadać chociażby podstawową wiedzę w tej materii. Gdyby Minister Skarbu Państwa naruszył obowiązujące w tym względzie procedury, prawdopodobnie pan poseł Ludwik Dorn byłby pierwszym, który by to nowemu ministrowi publicznie zarzucił. Na szczęście nowy Minister Skarbu Państwa przestrzega obowiązujących procedur, a pan poseł nie może mu zarzucić ich łamania. Po wyczerpaniu wszystkich procedur w tej sprawie, mógł on podjąć decyzję, o której zakomunikował na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Fakt, że opinia publiczna i poszczególni posłowie mieli swoje odrębne opinie na ten temat, jest w państwie demokratycznym zrozumiały i nie może być kwestionowany. Chcę pana posła poinformować, że w każdej sprawie, nawet najbłahszej, minister Skarbu Państwa ma do czynienia z diametralnie przeciwstawnymi opiniami i poglądami, w zależności od punktu widzenia danego zjawiska lub danego procesu ekonomicznego. Okres łatwych, spektakularnych decyzji dla Ministra Skarbu Państwa już dawno minął, a każda decyzja jest bardzo trudnym i odpowiedzialnym wyborem. Proszę się zatem nie dziwić, że staram się precyzyjnie wyrażać swoje poglądy. Ale nie mam wpływu na to, że każdego niemal dnia „dobrze poinformowani informatorzy” sprzedają swoje rewelacje żądnym sensacji środkom masowego przekazu. Minister Skarbu Państwa wysyła sprostowania lub dementi do nadawców bzdurnych informacji, ale one nie są brane pod uwagę lub giną w potoku taniej sensacji, w potoku domysłów i spekulacji. Państwo słuchacie tego i na tych, jakże fałszywych przesłankach, budujecie sobie obraz ministra skarbu, który nie panuje nad mediami. Wniosek jest jeden: trzeba spowodować odwołanie ministra. To jest moja konkluzja odnośnie do wypowiedzi pana posła Aleksandra Grada, który określił sposób relacji posłów z ministrem jako dezinformację. Myślę panie pośle, iż jest to schizofrenia. Z wypowiedzi wielu posłów wyłania się ich opaczny, karkołomny sposób widzenia i oceniania fundamentalnych dla państwa spraw. Warto się może zastanowić czasem, panowie posłowie stosujący ten szczególny sposób patrzenia, czy takie podejście i taka postawa sprzyja poważnym decyzjom podejmowanym przez ministra skarbu. Otóż taka postawa nie sprzyja decyzjom ministra, albowiem osłabia jego pozycję przy podejmowaniu niezwykle trudnych rozstrzygnięć. W sprawie odwołania zarządu spółki Nafta Polska SA wypowiadałem się już na poprzednim posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. W tej sprawie wypowiadał się już także mój zastępca pan minister Tadeusz Soroka. Widocznie jednak, informacji jest za mało. Powtarzam wobec tego, że w związku z ubolewaniem części posłów z powodu nieposiadania przez Ministra Skarbu Państwa materiału analitycznego, mogącego być podstawą do podjęcia określonych decyzji wobec przyszłości Orlenu, został skierowany wniosek do rady nadzorczej o odwołanie zarządu Nafty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#ZbigniewKaniewski">Pragnę dodać, iż nie była to żadna pośpieszna, ani nerwowa decyzja. Konsekwencją tego kroku były zmiany w składzie Rady Nadzorczej Orlenu. Informuję, iż nowy zarząd Nafty Polskiej, działający od niedawna, podjął intensywne prace nad przygotowaniem, niezbędnego w dalszych pracach, materiału analitycznego. Kiedy prace zostaną ukończone nie wiem, ważne jednak, że zostały rozpoczęte. Pamiętajmy o tym, iż nowy zarząd pracuje w warunkach napiętej atmosfery i silnej presji środowiska, co nie jest najlepszym sposobem na osiągnięcie zamierzonych celów. Dodajmy, że cele, o których mowa, nie muszą być zbieżne z oczekiwaniami różnych osób, także tych siedzących na tej sali. Proszę sobie jednak nie wyobrażać, że obecny Minister Skarbu Państwa w sprawie przyszłości Orlenu będzie podejmował decyzje na kolanie. Tak się nie stanie, co zapewne nie spodoba się kilku posłom, czekającym tylko na takie potknięcie. Nie wszystkie opóźnienia, z jakimi mamy obecnie do czynienia, mogę wziąć na siebie, ponieważ są one wynikiem wieloletnich zaniedbań, a ich początek był na długo przed moim przyjściem do resortu skarbu. Starałem się przyśpieszyć sprawy, na które miałem wpływ, ale i za to dostało mi się od „Gazety Wyborczej”. Proszę sobie przypomnieć rewelacje pani Wielowieyskiej na temat zakusów ministra Kaniewskiego na szybkie połączenie Orlenu z koncernem MOL. To był, panowie, posłowie prasowy odzew na podjętą próbę przyśpieszenia prac nad materiałami analitycznymi. Chciałbym powiedzieć panu posłowi Ludwikowi Dornowi, iż rada nadzorcza to nie jest koło kozackie, a Zbigniew Kaniewski to nie Henryk Sienkiewicz. Starałem się na podstawie kompetencji, jakimi dysponuje przewodniczący rady nadzorczej, wykazać, na czym faktycznie polegają te kompetencje. Proponuję więc Sienkiewicza w to nie plątać, bo szkoda pięknej literatury dla twardej i niepięknej rzeczywistości, z jaką przychodzi nam się mierzyć. Pan poseł Ludwik Dorn twierdzi, iż to co program rządowy zaledwie dopuszcza, minister Zbigniew Kaniewski traktuje jako bezwarunkowy nakaz. Gdyby tak było rzeczywiście, mógłbym już parę woluntarystycznych decyzji podjąć i miałby pan poseł wreszcie satysfakcję. Ale takich decyzji nie podjąłem, a pan satysfakcji miał nie będzie. Być może, w pańskiej bujnej wyobraźni, podjąłem już decyzję nieliczącą się z faktami, ale między pańską wyobraźnią a chęcią do podjęcia takich decyzji z mojej strony i odpowiedzialnością za nie, droga jest bardzo długa. Dobrze by więc było, gdyby formułując takie wnioski, jak ten o wyrażenie wotum nieufności, uwzględniał pan takie niuanse. Rzeczywistość jest taka, że minister Skarbu Państwa nie jest rozliczany za stan pańskiego umysłu i pańskie przemyślenia w stosunku do ministra skarbu, lecz za decyzje, które podejmuje. To jest właściwa płaszczyzna do dokonywania rozliczeń. Odniosę się teraz do wypowiedzi pana posła Marka Suskiego, komentującej stosunek związków zawodowych do poczynań ministra Skarbu Państwa. Pan poseł powołuje się na opinie związków zawodowych działających w PKN Orlen, według których, zmiany statutowe spółki doprowadzą do utraty kontroli właścicielskiej przez Skarb Państwa.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#ZbigniewKaniewski">Jednakże, panie pośle, dalece minął się pan z prawdą. O ile mi wiadomo, nie nastąpiła zmiana statutu, dotycząca elementów mających wpływ na skuteczność i rozmiary kontroli właścicielskiej Skarbu Państwa, wobec części majątku PKN Orlen. W związku z tym, Skarb Państwa nie stracił nic a nic. To jednak nie oznacza wcale, że tak ma, w perspektywie, pozostać, mając na uwadze możliwość wrogiego przejęcia. Myślę, że zrozumienie pewnych zagadnień wymaga jeszcze trochę czasu i uspokojenia emocji. Wtedy będzie można zastosować rozwiązania, które przewiduje Kodeks handlowy. W związku z tym, że podczas dyskusji padło cały szereg bardzo ważnych merytorycznych pytań i uwag, pragnę państwa zapewnić, iż w tej materii niczego nie bagatelizujemy. Poproszę zatem moich zastępców, obecnych tu sekretarza i podsekretarzy stanu Ministerstwa Skarbu Państwa, jak również prezesów spółek Nafta Polska oraz PGNiG, aby zechcieli odnieść się do poruszonych przez posłów kwestii merytorycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Apeluję do panów ministrów o możliwie syntetyczne wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszSoroka">Pozwolę sobie krótko omówić kilka spraw, których pan minister Zbigniew Kaniewski nie zdążył poruszyć, a o które państwo pytali. Po pierwsze, odniosę się do zmiany we władzach spółki KGHM Polska Miedź oraz do wypowiedzi prezesa zarządu PKN Orlen pana Zbigniewa Wróbla, na które to wydarzenia, zdaniem niektórych posłów, nie było właściwej reakcji ministra Skarbu Państwa. Te dwie sprawy mają jedną wspólną właściwość. Tą właściwością jest oczekiwanie części panów posłów, aby Minister Skarbu Państwa ręcznie nadzorował i sterował prezesami zarządów najważniejszych polskich spółek. Ale zasady nadzoru właścicielskiego, które przyjęliśmy, a które były przez członków Komisji postulowane, mówią inaczej. Według tych zasad - właśnie rady nadzorcze powinny nadzorować zarządy spółek. I w jednym i w drugim, wymienionym na wstępie, przypadku Minister Skarbu Państwa niczego nie zabraniał. Spotkał się natomiast z członkami Rady Nadzorczej KGHM Polska Miedź, aby wysłuchać ich uwag. Faktem jest, że minister poprosił Radę Nadzorczą o trzy dni zwłoki w podejmowaniu decyzji personalnych wobec członków zarządu spółki, albowiem chciał spotkać się z zarządem i skonfrontować stawiane jego członkom zarzuty. A zatem minister nie miał pretensji do Rady Nadzorczej o przeprowadzenie zmian personalnych w zarządzie spółki KGHM Polska Miedź. Prosił jedynie o owe trzy dni zwłoki, ale prośby tej Rada Nadzorcza nie uwzględniła. Nie uwzględniła zapewne dlatego, aby minister nie mógł porozmawiać z członkami zarządu spółki przed ich odwołaniem. Minister mógłby przecież wejść w posiadanie potrzebnej mu wiedzy. Podobnie rzecz się ma z wypowiedziami prezesa zarządu PKN Orlen, na które reagować powinna Rada Nadzorcza tej spółki, a nie Minister Skarbu Państwa. Chciałbym, abyśmy wszyscy starali się kultywować takie rozumienie i takie zasady postępowania nadzoru właścicielskiego Skarbu Państwa. Pozwolą państwo, że w kilku słowach odniosę się do spraw poruszonych przez panią poseł Małgorzatę Ostrowską. W całym zestawie warunków brzegowych, koniecznych do spełnienia, zanim nastąpi udzielenie rekomendacji Nafty Polskiej dla procesu połączenia PKN Orlen z firmą MOL, istotne miejsce zajmuje pakiet zadań dla Zintegrowanego Operatora Logistycznego. Chodzi tu o Naftobazy i o Naftoport, słowem wszystko to, co należy zrobić, zanim Nafta Polska, a potem Minister Skarbu Państwa udzielą rekomendacji do podjęcia pozytywnej decyzji przez Radę Ministrów RP. To pierwsze warunki, których spełnienie umożliwi Nafcie Polskiej rekomendację dla dalszych działań, o których mówiłem. W wielu wypowiedziach poselskich, i nie tylko, zauważyłem pewne mylenie pojęć, dlatego kilka słów niezbędnego sprostowania. Otóż, konstrukcja fuzji Orlenu z MOL polega na tym, że w pierwszym etapie ma dojść do wymiany 10% akcji, a platformą do budowania dalszych relacji pomiędzy obiema firmami ma być spółka joint venture. Spółki tej jeszcze nie powołano. Jeśli więc mowa jest o wrogim przejęciu połączonego Orlenu z firmą MOL, to w interesie obu zainteresowanych jest stworzenie wspólnej, odpornej na wrogie przejęcie firmy.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#TadeuszSoroka">W związku z tym, minister Skarbu Państwa chce mieć wiedzę, jakie warunki należy umieścić w statucie spółki, aby uniemożliwiły one skutecznie wrogie przejęcie. Aby uciąć wszelkie nerwowe dywagacje na temat przewagi firmy MOL nad firmą Orlen, w momencie fuzji obu firm, pragnę raz jeszcze podkreślić, że w wyniku tej fuzji powstanie właśnie owa spółka oparta na zasadach joint venture. Odpowiednie zapisy w statucie tej firmy stworzą możliwość pełnej kontroli zarówno rządowi polskiemu, jak i rządowi węgierskiemu nad poczynaniami tego wspólnego polsko-węgierskiego koncernu. Na koniec słów kilka na temat projektu PAK, dla realizacji którego w chwili obecnej, Minister Skarbu Państwa nie może występować do Rady Ministrów o dodatkowe gwarancje rządowe. Pomimo tego, minister wspiera nadal ów projekt, a spółka zależna od Skarbu Państwa - Polskie Sieci Elektroenergetyczne otrzymała pozwolenie na udzielenie zabezpieczenia dla kredytu pomostowego, niezbędnego do dalszej realizacji projektu. Zabezpieczenie to udzielone będzie przez spółkę Polskie Sieci Elektroenergetyczne wspomnianemu inwestorowi projektu na warunkach komercyjnych. Skarb Państwa nie może jednak w nieskończoność wspierać inwestora projektu, ponieważ to inwestor jest stroną, która zobowiązała się do realizacji projektu w umowie prywatyzacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Proszę państwa, mamy wniosek o odrzucenie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Skarbu Państwa, przy czym nasza Komisja została zobowiązana przez marszałka Sejmu do wyrażenia opinii wobec pierwotnego wniosku. W związku z tym wyrażam pogląd, że wniosek pana posła Ryszarda Zbrzyznego jest wnioskiem o negatywną rekomendację dla wotum nieufności. Proszę zatem pana posła wnioskodawcę o potwierdzenie słuszności mojego rozumowania. Pan poseł wnioskodawca potwierdza słuszność tego rozumowania, zatem taki wniosek poddam pod głosowanie. Kto z pań i panów posłów jest za negatywną rekomendacją wniosku o wyrażenie wotum nieufności Ministrowi Skarbu Państwa panu Zbigniewowi Kaniewskiemu? Stwierdzam, że 11 głosami, przy 7 głosach przeciwko i 1 głosie wstrzymującym się, Komisja negatywnie rekomenduje Sejmowi wniosek o wyrażenie wotum nieufności Ministrowi Skarbu Państwa Zbigniewowi Kaniewskiemu. Pozostaje wybrać nam posła sprawozdawcę do przedstawienia rekomendacji Komisji na posiedzeniu plenarnym. Proponuję kandydaturę pana posła Ryszarda Zbrzyznego. Czy są inne kandydatury? Nie ma innych propozycji. Czy wobec kandydatury pana posła Ryszarda Zbrzyznego jest sprzeciw? Nie słyszę sprzeciwu. Zatem dokonaliśmy wyboru posła sprawozdawcy w osobie pana posła Ryszarda Zbrzyznego. Na koniec pozostają nam sprawy różne do omówienia. Komisja ma do zaopiniowania ustawę o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej. W związku z tym, prosiliśmy panie i panów posłów o opinie. Ponieważ do tej pory jednak żadnych opinii od państwa nie otrzymaliśmy, a Komisja Skarbu Państwa poprzednio już wyrażała opinię w sprawie, czy mogę zatem uznać, iż aktualna opinia Komisji jest opinią pozytywną wobec zgłoszonej poprawki? Sprzeciwu nie słyszę, uznaję zatem, iż Komisja wyraziła pozytywną opinię. Sprawa druga. Działała podkomisja naszej Komisji do rozpatrzenia ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Przewodniczącym podkomisji był pan poseł Wiesław Walendziak. W związku z odejściem pana posła Wiesława Walendziaka, składam wniosek o dokooptowanie mojej osoby do składu podkomisji. Zajmowałem się wcześniej formowaniem projektu tej ustawy, więc posiadam niezbędną wiedzę, aby móc uczestniczyć w dalszych pracach podkomisji. Czy jest sprzeciw wobec kandydatury mojej osoby do podkomisji? Sprzeciwu nie słyszę. Na koniec proszę o pozostanie na sali posłów wybranych do podkomisji do dalszych prac nad projektem uchwały w sprawie polityki rządu w zakresie prywatyzacji niektórych strategicznie ważnych, z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa ekonomicznego, przedsiębiorstw, w celu ukonstytuowania się. Są nimi panowie posłowie: Marek Suski, Kazimierz Wójcik, Andrzej Zając, Jan Bury i Aleksander Grad. Dziękuję bardzo za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>