text_structure.xml 30.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WiesławWalendziak">Otwieram posiedzenie Komisji. Dzisiejszy porządek dzienny przewiduje pierwsze czytanie ustawy o gospodarce nieruchomościami i ustawie o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw. Uzasadniać będzie pan senator Robert Smoktunowicz. Przypominam państwu, że zajmowaliśmy się już tym tematem. Komisja podnosiła już problem zasadności roszczeń Zabużan na podstawie obowiązującego prawa oraz orzeczeń sądowych. Dzisiaj rozpatrzymy projekt ustawy, który ma przyczynić się do rozwiązania niejasności i ulepszenia uregulowań prawnych. Rząd reprezentuje pan dyrektor Krzysztof Pawlak. Proszę, aby w przyszłości, kiedy rozpoczynane są prace legislacyjne, rząd reprezentowany był na poziomie podsekretarzy stanu. Czas jest nadzwyczajny, ale jednak powinniśmy pilnować tej zasady. Proszę o przekazanie mojej prośby panu ministrowi Piotrowi Czyżewskiemu. Proszę pana senatora o przedstawienie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RobertSmoktunowicz">Projekt ustawy jest niezwykle istotny dla części polskich obywateli zwanych Zabużanami, czyli osób, które zamieszkiwały na wschodnich terenach RP przed II wojną światową i utraciły swój majątek w wyniku zmiany granic. Zabużanie otrzymali gwarancje wypłat odszkodowania w wyniku umów zawartych pomiędzy ówczesnym rządem polskim PKWN, a trzema republikami radzieckimi. Prace legislacyjne nad projektem ustawy rozpoczęły się w Senacie w marcu tego roku i w praktyce zmierzały do przywrócenia stanu prawnego sprzed 1997 r., tzn. umożliwienia Zabużanom realizacji ich roszczeń i uzyskania odszkodowań z mienia, które znajduje się w gestii Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Zmiana ustawy w 1997 r. wykluczyła tę możliwość. Zmianą ustawy w 2001 r. wykluczono możliwość realizacji tych praw z zasobów Agencji Mienia Wojskowego. Senackie prace zbiegły się z wniesieniem przez rzecznika praw obywatelskich skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Miało to miejsce 2 miesiące po zapoczątkowaniu prac w Senacie. Ustawa budziła wiele kontrowersji politycznych, co widać było na komisjach senackich i posiedzeniach plenarnych. Moim zdaniem przestały być one aktualne po wydaniu w grudniu orzeczenia przez TK, który orzekł, że obowiązujące przepisy są w części wprost, a w części w pewnym zakresie, niezgodne z Konstytucją RP. Od 10 stycznia tego roku, kiedy wyrok TK wszedł w życie, projekt ustawy senackiej przestał być inicjatywą legislacyjną, a stał się wykonaniem wyroku TK. Tam, gdzie Trybunał orzekł wprost o niezgodności przepisów z konstytucją, dotyczy to szczególnie Agencji Mienia Wojskowego, właściwie nie ma potrzeby ingerencji w ustawę. Przypominam, że Trybunał nie modyfikuje przepisów, tylko orzeka o ich zgodności z konstytucją. Nastąpiła potrzeba naprawy aktualnie obowiązującego ustawodawstwa odnośnie do przepisów, w których Trybunał zauważył pewne uchybienia. Przedstawiam Komisji propozycje nowych regulacji, przekazując jednocześnie apel Senatu o ich przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiesławWalendziak">Proszę przedstawicieli rządu o przedstawienie opinii na temat projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofPawlak">Rząd od początku popierał inicjatywę senacką. Pragnę jednak państwa poinformować, że specjalny zespół międzyresortowy kierowany przez ministra infrastruktury działający przez ostatnie 3 miesiące, zakończył prace zmierzające do opracowania rządowego projektu ustawy, która zaspokoiłaby roszczenia Zabużan. Projekt jest już gotowy, nie jestem upoważniony w tej chwili do jego prezentacji, bowiem powinien to zrobić przedstawiciel MI. Z tego, co wiem został zaproszony na posiedzenie Komisji. Projekt konsumuje zapisy inicjatywy senackiej. Zawiera także pewne parametry, które określają sposób wyliczenia wartości konkretnego roszczenia, wprowadzenia systemu ewidencji roszczeń oraz kontroli, tak by te same wnioski nie były składane wielokrotnie, a także wskazuje podmioty, które będą zaspokajały roszczenia, czyli Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa i Agencję Mienia Wojskowego. Założenia projektu zostały zaakceptowane na posiedzeniu Rady w dniu 11 kwietnia br. Niebawem projekt ustawy zostanie skierowany do prac legislacyjnych w Sejmie. Rząd proponuje, aby prace nad projektem senackim oraz rządowym przebiegły jednocześnie. Pozwoli to połączyć je w czasie rozpatrywania w jeden, wspólny projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiesławWalendziak">Potwierdzam, że przedstawiciele MI byli zaproszeni na dzisiejsze posiedzenie, ale nie są obecni. Zapewne powołamy dziś podkomisję do rozpatrzenia projektu ustawy. Jeśli rząd w zapowiadanym terminie złoży projekt ustawy do rozpatrzenia w Sejmie, to bardzo prawdopodobne jest, że powstanie jedno sprawozdanie podkomisji. Nic więcej nie mogę teraz powiedzieć, ponieważ nie znamy zapisów projektu rządowego. Według deklaracji pana dyrektora Krzysztofa Pawlaka nie jest on sprzeczny z projektem senackim. Czy mają państwo uwagi merytoryczne do przedłożenia senackiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejAumiller">Mam pytanie do pana senatora Roberta Smoktunowicza. Proszę powiedzieć, jak będzie wyglądać weryfikacja wiarygodności dokumentów potwierdzających pozostawienie mienia? Przecież mogło się zdarzyć, że właściciel przed samą wojną sprzedał nieruchomość, a w księgach wieczystych nie zdążono tego odnotować. Ponadto, jeśli te ziemie pozostałyby na terytorium Polski, to podlegałyby reformie rolnej, tak jak znajdujące się na terenie np. Wielkopolski. Rodowitych ziemian usunięto z majątków, pozbawiono ich pałaców i ta kategoria ludzi nie ma żadnych praw. Inna grupa ludzi, którzy pozostawili mienie ma dostać odszkodowanie i to z zasobów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Po drugie, nasze granice przesunęły się na zachód, w związku z tym uważam, że zaspokajanie żądań powinno odbywać się z terenów zachodnich, a nie np. z Wielkopolski. Poddaję pod państwa rozwagę, czy przedstawione przez państwa zapisy nie spowodują w Polsce kolejnych problemów. Propozycja senacka powołuje się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, a przecież jest to organ polityczny. Istnieją na to dowody. Proszę, aby pan senator rozwiał moje wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzWójcik">Art. 2 projektu ustawy wprowadza przepis, z którego wynika, że uchylony zostaje art. 17 ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw. Tymczasem w tej ustawie nie ma tego artykułu, ponieważ niedawno stracił on moc obowiązującą. Po co więc uchwalać przepis, który wiąże się z nieobowiązującą już regulacją? Czyżby pomysłodawcy projektu rozpatrywanej dziś ustawy nie znali wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 19 grudnia 2002 r.? Przypomnę zatem, że Trybunał uznał za niezgodne z konstytucją następujące przepisy: art. 17 ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw, art. 212 ust. 1 ustawy a dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami poprzez włączenie do zasobu nieruchomości przeznaczonych na zaspokojenie roszczeń „Zabużan”, nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa, art. 213 tejże ustawy, art. 31 ust. 4 ustawy z dnia 30 maja 1996 r. o gospodarowaniu niektórymi składnikami mienia Skarbu Państwa oraz o Agencji Mienia Wojskowego. Art. 212 i 213 uznane zostały za niezgodne z Konstytucją RP w zakresie naruszającym prawa Zabużan. Pozostałe dwa przepisy uznane zostały w całości za niezgodne z konstytucją. W świetle powyższego wyroku uważam, że ta ustawa jest niepotrzebna. Ponadto chcę zauważyć, że zbyt często Sejm wprowadza zmiany w ustawach, które nie mają wpływu na stan naszej gospodarki i na poprawę bytu przeciętnego obywatela. Przykładowo sama ustawa z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami Skarbu Państwa była w ubiegłym roku 8 razy nowelizowana. Nic więc dziwnego, że przy takiej częstotliwości zmian mało kto się w tym orientuje. Lepiej więc będzie, jeśli zabierzemy się za sprawy, które naprawdę wymagają uregulowania. Stawiam także pytanie, jak to się stało, że ten projekt Senatu tak szybko trafił pod obrady Sejmu, a projekty Samoobrony czekają miesiącami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiesławWalendziak">Proszę pana posła Kazimierza Wójcika o doprecyzowanie czy jest to wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzWójcik">Tak, składam wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławWalendziak">Przeczytam państwu pismo, które Komisja otrzymała od ministra infrastruktury: „W związku z wyznaczonym na dzień 16 kwietnia 2003 r. posiedzeniem sejmowej Komisji Skarbu Państwa, na którym odbędzie się pierwsze czytanie ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i ustawie o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw, uprzejmie informuję, że regulacje prawne, które są przedmiotem zmiany wyżej wymienionej ustawy są obecnie również przedmiotem inicjatywy ustawodawczej podjętej przez rząd. W dniu 8 kwietnia 2003 r. Rada Ministrów przyjęła kierunkowe ustalenia, co do kompleksowego rozwiązania problemu uprawnień zabużańskich. Stosowny projekt ustawy został już opracowany i nie później niż do końca maja br. zostanie przekazany do Sejmu RP. Ze względu na to, że projekt, który ma być rozpatrywany na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa zawiera tylko regulacje doraźne, zwracam się z uprzejmą prośbą o wstrzymanie prac do czasu przekazania do Sejmu RP projektu rządowego zawierającego propozycje kompleksowego rozwiązania problemu uprawnień zabużańskich”. Pod pismem podpisał się minister infrastruktury. Pan poseł Kazimierz Wójcik złożył wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu, rząd prosi o wstrzymanie prac do czasu przekazania do Sejmu rządowego projektu ustawy. Proponuję powołać podkomisję, która będzie mogła wstrzymać prace do czasu przekazania projektu przez rząd. Wpływa to zawsze stymulująco na szybkość procesu legislacyjnego. Podkomisja może w czasie oczekiwania zamówić stosowne ekspertyzy i przygotować się merytorycznie do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#FranciszekWołowicz">Orzeczenie TK nie rozwiązało problemu, wskazało jedynie formalno-prawne uchybienia. Według szacunków około 90 tys. Zabużan czeka na zwrot mienia. Rozwiązanie tego problemu jest pilne, ponieważ część tych ludzi może z przyczyn naturalnych nie doczekać się zwrotu majątku. Ludzie, którzy mają udokumentowany fakt pozostawienia mienia, nie mogą go przez tyle lat odzyskać. Starostowie z różnych względów unikają tego tematu. Rozporządzenie Rady Ministrów wydane w sprawie zaliczania wartości nieruchomości pozostawionych za granicą na pokrycie ceny sprzedaży nie jest do dziś respektowane. GUS od 1998 r. do bieżącego roku nie wydał informacji dotyczącej średnich cen nieruchomości położonych w Polsce na obszarach województw wymienionych w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów, co także w istotny sposób utrudnia rozliczanie wartości tego mienia. Starostowie, nawet jeśli mienie oszacowano na wartość niższą niż 100 tys. zł, wymagają operatów szacunkowych. Boją się posądzenia o kumoterstwo czy dowolność w interpretacji przepisów. Zmiany legislacyjne zarówno wniesione przez Senat, jak i zapowiedziane przez rząd, są pilne i konieczne. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę fakt, o którym mówił na wstępie pan poseł Wiesław Walendziak, że Skarb Państwa zaczyna przegrywać w sądach sprawy dotyczące tego problemu. 11 kwietnia Rada Ministrów przyjęła stosowny projekt nowelizacji ustawy, więc Komisja może wystąpić do rządu, aby jak najszybciej przekazał projekt ustawy do Sejmu i nie czekać do końca maja. Wówczas przedłożenie rządowe będzie można poddać dalszym etapom procesu legislacyjnego wraz z projektem senackim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechJasiński">Od początku istnienia III RP wszystkie siły polityczne twierdzą, że Zabużanom należy się odszkodowanie. Niestety, dotychczasowe rozwiązania prawne odkładały tę kwestię na później. Musimy odpowiedzieć na pytanie, czy należy przeprowadzić ten proces. Dwóch moich przedmówców stwierdziło, że właściwie nie jest to potrzebne. Uważam jednak, że istnieje duża grupa ludzi, która powinna otrzymać odszkodowania. Bardzo długo możemy rozważać, czy TK jest upolityczniony, pan poseł Andrzej Aumiller powiedział, że tak. Na tej zasadzie można wysnuć wniosek, że każde orzeczenie sądu czy Trybunału, które dotyka przekonań ludzi jest polityczne. Pan poseł Franciszek Wołowicz mówił, że Skarb Państwa przegrywa sprawy w zwykłych sądach. Zatem trzeba by sądzić, że wszystkie sądy w Polsce są upolitycznione. Jeśli rząd chce, aby jego projekt ustawy udoskonalił rozwiązania zaproponowane przez Senat, to należy zaapelować o jak najszybsze wniesienie projektu do prac w Sejmie. Ta regulacja ma na celu zwrot mienia Zabużanom i z przyczyn naturalnych trzeba się spieszyć. W czasie moich dyżurów poselskich przychodzi do mnie wielu starych ludzi w tej sprawie. Trzeba podjąć wreszcie decyzję czy zdecydujemy zaspokoić ich roszczenia. Jeśli nie, to należy przestać stwarzać pozory chęci rozwiązania problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RobertSmoktunowicz">Postaram się odpowiedzieć na pytania państwa posłów w kolejności ich zadawania. Nie chcę oceniać poglądu pana posła Andrzeja Aumillera odnośnie do upolitycznienia Trybunału Konstytucyjnego. Myślę, że to nie czas i gremium na tego typu wnioski. Nie bardzo rozumiem także wątku pańskiej wypowiedzi dotyczącego pałaców. Czy mówił pan poseł o pałacach Zabużan?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejAumiller">Powiedziałem, że orzeczenia TK są nieraz decyzjami politycznymi. Druga sprawa, do mnie także zgłaszało się wielu Zabużan, którzy twierdzili, że pozostawili na wschodzie 25 tys. hektarów ziemi, 5 tys. hektarów lasu przedstawiając jedynie zaświadczenia świadków. Jeśli mamy te regulacje rzeczywiście wprowadzić w życie, to powinniśmy zadbać o przepisy określające wymagane dokumenty i inne procedury kontrolne, aby nie budziło żadnych wątpliwości, iż dana osoba była właścicielem danego majątku. Powiedziałem także, że zrobiono wielką krzywdę ziemiaństwu polskiemu na skutek dekretu. Jeśli Zabużanom ma zostać zwrócona ziemia, to uważam, że należy brać pod uwagę tereny, które Polska uzyskała po II wojnie światowej na zachodzie, a nie w centrum Polski. Ponadto różnice cenowe ziemi na Ukrainie i w Wielkopolsce są olbrzymie. Wyraziłem swoje wątpliwości, ponieważ uważam, że jeśli podejmuje się inicjatywę ustawodawczą w sprawie zaspokojenia roszczeń Zabużan, to należy przyjąć sprawiedliwe rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RobertSmoktunowicz">Zrozumiałem już o co chodziło panu posłowi, więc odpowiadam na pańskie pytanie. Dziś omawiamy wyłącznie projekt ustawy. O określaniu mienia, jego badaniu, potrzebnej dokumentacji stanowi stosowne rozporządzenie, bogate orzecznictwo i doktryna. To nie jest nowa ustawa, ponieważ kwestia ta jest poruszana od lat. Nie spotkałem się z zarzutem, że badanie wartości tego mienia lub ustalenie, czy rzeczywiście było ono własnością danej osoby są zbyt mało dokładne. Jedynie Zabużanie często stwierdzają, że procedury są dokładne i niezwykle restrykcyjne. Zapewniam zatem, że nie należy się tego obawiać. Zachęcam pana posła do przejrzenia rozporządzenia wykonawczego i kilku innych ustaw. Odnośnie do poruszonego przez pana posła Andrzeja Aumillera wątku pałaców, myślałem, że chciał pan odnieść się do tematu reprywatyzacji. Przypominam, że jakby nie oceniać tego procesu, to jest to głównie problem moralny, ponieważ te przepisy nie istnieją. Jest to kwestia respektowania zasad państwa prawa, czyli art. 2 Konstytucji RP, gdyż zobowiązania istnieją od kilkudziesięciu lat i nie są respektowane. Uspokajam państwa, że przepisy dotyczące oceny wartości tego mienia są niezwykle szczegółowe. Odnośnie do wypowiedzi pana posła Kazimierza Wójcika chcę zwrócić uwagę, że pan poseł chyba niedokładnie przeczytał wyrok TK i nie do końca zrozumiał jego efekt. Rzeczywiście, co do dwóch przepisów trybunał orzekł, że są niezgodne z Konstytucją RP, co powoduje ich uchylenie. Jeśli chodzi o art. 2 senackiego projektu ustawy, to być może nie ma konieczności, aby jeszcze raz uchylać art. 17 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw. Istnieją dwie szkoły legislacyjne. Wedle jednej z nich, jeśli Trybunał uchyla dany przepis i to jest wystarczające, a według drugiej nic nie stoi na przeszkodzie, aby parlament potwierdził uchylenie regulacji. Jeśli chodzi o art. 213 ustawy o gospodarce nieruchomościami poprzez włączenie do zasobu nieruchomości przeznaczonych na zaspokojenie roszczeń „Zabużan”, nieruchomości realnych stanowiących własność Skarbu Państwa, to następuje potrzeba zamiany brzemienia przepisu, ponieważ TK nie kształtuje treści regulacji. Trybunał orzekł, iż ten artykuł w zakresie praw Zabużan jest sprzeczny z Konstytucją RP. W związku z tym obowiązkiem parlamentu jest zmodyfikowanie treści przepisów, aby miały zastosowanie głównie w relacji Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa do osób uprawnionych, czyli Zabużan. Pytanie dotyczące krótkiego czasu, w jakim Komisja zapoznała się z projektem ustawy, powinno zostać skierowane do pana posła Wiesława Walendziaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławWalendziak">Wszystkie projekty ustaw, które otrzymuję od Prezydium Sejmu, poddaję pod procedowanie w możliwie najszybszym terminie. Zatem te pytania powinny być raczej skierowane do tego organu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#GabrielJanowski">Od początku przemian w Polsce w 1990 r. minęło już wiele lat, ale kwestie związane z własnością są niezwykle zaniedbane. Polityka własnościowa w naszym kraju jest prowadzona bez żadnego konceptu. Następuje rozbiór własności przez silne grupy ustosunkowane politycznie. Niewątpliwie na tym tle mogą powstawać słuszne pretensje, iż Rzeczpospolita zaniedbuje sprawy Zabużan. Rozumiem taki postulat. Rodzi się też pytanie bardziej zasadnicze. Stan zagrożenia polskiej własności w obecnym kształcie jest duży, szczególnie w perspektywie wejścia Polski do UE, głównie poprzez roszczenia ludzi mieszkających po drugiej stronie Odry. Będziemy mieli nową falę roszczeń byłych właścicieli Ziem Zachodnich, które obecnie należą do Polski. Rozumiem, że propozycja senacka ma na celu uruchomienie pewnej procedury, która jednak może rozpętać roszczenia ogólnoeuropejskie wobec Polski. Wskazuję państwu uruchomienie pewnej generalnej procedury, która może być, jeśli chodzi o polską własność na zachodzie, bardzo niebezpieczna. Chcę, aby obie izby parlamentu miały to na względzie. Moim zdaniem olbrzymim zagrożeniem jest uruchomienie roszczeń wobec polskich ziem zachodnich, wobec których spotkamy się z podobną argumentacją. Wyrok władz w Strasburgu może służyć bardziej tamtej stronie niż naszej. Jest to bardzo niebezpieczna tendencja i chcę, aby polski ustawodawca patrzył na konsekwencje swoich działań, które w tym przypadku mogą okazać się dla nas niezwykle negatywne. Dotychczasowa beztroska władz, jeśli chodzi o te ziemie była zadziwiająca i usypiała obawy obywateli polskich. To jest bardzo groźne zjawisko dla przyszłości naszego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechJasiński">To co powiedział pan poseł Gabriel Janowski byłoby zasadne, gdyby Polska wnosiła pretensje do ziem, które są obecnie własnością Ukrainy. Nie mamy nic przeciw temu, żeby Niemcy przyznawali odszkodowania ludziom, którzy musieli opuścić ziemie na wschodzie Niemiec. To jest kompletnie inna zasada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GabrielJanowski">To nie jest inna zasada, tylko trend jest inny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławWalendziak">Proszę, abyśmy nie prowadzili dyskusji nieodnoszących się do zapisów projektu ustawy, nad którym pracujemy. Zamykam listę mówców. Po wypowiedziach państwa posłów przejdziemy do rozpatrzenia wniosków formalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WacławKlukowski">Poruszamy dziś bardzo wrażliwy problem. Omawiamy szczególnie ważną i trudną ustawę. Zalecam pewnego rodzaju wstrzemięźliwość. Musimy pamiętać o tym, że Polska otrzymała na zachodzie powierzchnię odpowiadającą 1/3 utraconych terenów na wschodzie. Jeśli uwzględnilibyśmy ponad połowę roszczeń Zabużan, to na rekompensaty zabrakłoby ziem zachodnich. Istnieje jeszcze drugi problem. Na tych ziemiach mieszkają już rolnicy i inni właściciele. Jeśli mielibyśmy przyznawać ziemię Zabużanom tylko na zachodzie Polski, to musielibyśmy rozstrzygnąć, co zrobić z tamtymi ludźmi. Niedawno przyszła do mojego biura poselskiego starsza pani, która nie mając żadnych dokumentów chciała mi udowodnić, że urząd powiatowy powinien uwzględnić jej roszczenia i podpisać kolejne dokumenty. Twierdziła, że straciła mienie wartości około 12 mln zł. Jeżeli w samych powiatach województwa zachodniopomorskiego przyjęlibyśmy roszczenia kilku takich osób, to spowodowałoby, że Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa przestałaby istnieć. Zabrakłoby ziemi do obdzielenia tych osób. Ponadto nie wiadomo czy Zabużanie chcieliby przejąć ziemie, których inni nie chcą kupić. Przecież mogą zażądać ziemi dobrej jakości, np. kategorii III czy budynków w atrakcyjnych częściach miasta. Jest to naprawdę bardzo poważny problem. Nie jestem członkiem Komisji Skarbu Państwa, ale chcę zwrócić na te sprawy uwagę. Trzeba to bardzo poważnie rozpatrywać, ponieważ poprzez pewne rozwiązania można skłócić naród. Należy zrobić wszystko, aby nie doprowadzić do czyjejś krzywdy, ale nie można także wprowadzić zbyt dużej dowolności. Poszedłem sprawdzić, jak rozpatrywane są te sprawy w moim powiecie. Byłem zaskoczony, ponieważ w biurze spotkałem bardzo młodą, dwudziestokilkuletnią osobę, która odsyłała wszystkich Zabużan, gdyż nie wiedziała, jak tę sprawę załatwić. Powinniśmy wydać bardzo restrykcyjne przepisy związane z problemem zwrotu mienia tej grupie ludzi. Jeśli ktoś będzie w stanie udowodnić opuszczenie ziem na obszarach byłych Kresów Wschodnich, posiada odpowiednie dokumenty, to trzeba będzie podjąć stosowne działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WiesławWalendziak">Proszę, aby odnosili się państwo do projektu ustawy. Przypominam, że niektóre obecnie obowiązujące przepisy prawa potwierdzają zasadność tych roszczeń, a inne uniemożliwiają ich realizację, stąd takie orzeczenie TK. Nikt nie kwestionuje praw Zabużan w sensie formalnym, ale poprzez kolejne nowelizacje ustawy uczyniono je prawem fikcyjnym. Powinniśmy odnosić się do tego problemu. Zgadzam się z panem posłem Wacławem Klukowskim, że przepisy powinny być formułowane precyzyjnie, taka jest nasza intencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanuszLewandowski">Nie sposób w 2003 r. dyskutować na temat problemu zabużańskiego, jakby był to całkiem nowy temat. Niestety, nasza debata przybiera taki obrót, jakbyśmy na nowo rozpoznawali ten problem, chociaż jest on wszystkim znany od 13 lat. Omawiana nowelizacja ma na celu odmrożenie możliwości realizacji roszczeń Zabużan, które wcześniej istniały. Zmarnowaliśmy sporo czasu od 1993 r. Sprawa ta nie ma związku z roszczeniami do Ziem Zachodnich. Uprawnienia Zabużan zostały potwierdzone prawem na mocy dwustronnych umów, orzeczeń naszego Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. Nowelizacja senacka nie załatwi problemu zabużańskiego w całości, jest tylko odpowiedzią na orzeczenie TK. Składam wniosek o powołanie podkomisji i wyznaczenie daty, do której ma ona czekać na rządowy projekt ustawy. Moim zdaniem powinna zacząć procedowanie opierając się na inicjatywie senackiej. Odszkodowania zostały zasądzone, a nasz budżet nie pozwala na ich wypłacanie w gotówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekSuski">Podzielam pogląd pana posła Janusza Lewandowskiego o konieczności powołania podkomisji. Trzeba to uczynić niezależnie od tego czy projekt rządowy wpłynie do Sejmu szybko, czy w późniejszym terminie. W innych komisjach podejmujemy podobne działania. Rozpoczęcie prac podkomisji oznacza początek dyskusji i bez względu na to, czy później przekazany rządowy projekt ustawy doprecyzuje pewne regulacje, przyczyni się to do przyspieszenia przyjęcia rozwiązania. Od tego problemu nie można uciec. Jest to trudna kwestia do rozstrzygnięcia, więc parlament jest właściwym miejscem, aby to rozstrzygnąć. Chowanie głowy w piasek nic nie pomoże. Jesteśmy w przededniu przystąpienia Polski do UE. Większość naszego społeczeństwa uważa, że istnieje realna groźba przejęcia polskiej ziemi przez Niemców. Moim zdaniem projekt tej ustawy oraz ustawy reprywatyzacyjnej pozwoli w szerokim zakresie zapobiec tej groźbie, ponieważ przekażemy ziemię Polakom. Obecnie grunty te figurują w księgach wieczystych jako własność niemiecka, pomimo tego, że została przyznana wieczysta dzierżawa. Myślę, że przyjęcie tego rodzaju projektu może zapobiegać problemom, o których mówił pan poseł Gabriel Janowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WiesławWalendziak">Czy pan poseł Kazimierz Wójcik podtrzymuje swój wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzWójcik">Tak, podtrzymuję swój wniosek. Chcę go uzasadnić. Przede wszystkim projekt senacki stanowi nowelizację ustaw zmieniających ustawę matkę z dnia 19 października 1991 r., a nie jej samej. Myślę, że projekt powinien dotyczyć ustawy matki. Powinniśmy ponadto zastanowić się czy Rzeczpospolitą stać na wypłatę 100% odszkodowań. Dlaczego Zabużanie mają otrzymać pełne odszkodowanie? Przecież nawet bogate banki szwajcarskie i Niemcy nie wypłaciły odszkodowań ofiarom II wojny światowej w pełnym wymiarze. Zapłaciły tyle, na ile było je stać. Nie może być tak, że ktoś, kto miał 10 tys. hektarów ziemi na Ukrainie, może otrzymać dziś 10 tys. hektarów ziemi w Polsce za darmo, ponieważ otrzymywałby z UE co roku 4 mln zł. Czy te osoby, gdyby miały nadal prawo do swojej ziemi na Ukrainie, otrzymywałyby jakiekolwiek pieniądze? Nie mówię tego po to, żeby kwestionować prawo do odszkodowania, ale za czasy wojny i PRL zapłaciliśmy wszyscy, dlatego koszty muszą być rozłożone sprawiedliwie. Nie można płacić kroci jednym, kiedy inni nie mają za co żyć. Chcę dowiedzieć się także, czy w stosunku do Zabużan będą stosowane przepisy gwarantujące, że gospodarstwo rolne trafi do osoby mającej uprawnienia rolnicze, czy też będą mogli żyć z samego posiadania ziemi w wyniku unijnych dopłat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WiesławWalendziak">Pan poseł Kazimierz Wójcik przedstawił argumenty, które uzasadniają jego wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Jako najdalej idący poddam go w pierwszej kolejności pod głosowanie. Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem autorstwa pana posła Kazimierza Wójcika o odrzucenie senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i ustawie o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw w pierwszym czytaniu. Kto jest za? Stwierdzam, że przy 3 głosach za, 16 przeciwnych i braku wstrzymujących się Komisja odrzuciła wniosek pana posła Kazimierza Wójcika. Rząd zgłosił postulat, aby Komisja czekała z rozpatrywaniem senackiego projektu ustawy na rządowy projekt, który ma zostać przekazany do Sejmu najdalej do końca maja. Uważam, że należy powołać podkomisję, która do końca maja będzie czekała na projekt rządowy. W tym czasie będzie mogła uzyskać stosowne ekspertyzy oraz rozpatrzyć projekt senacki. Ten czas nie będzie zmarnowany. Proponuję powołanie pięcioosobowej podkomisji w następującym składzie: pani posłanka Małgorzata Ostrowska (SLD) oraz panowie posłowie: Franciszek Wołowicz (SLD), Marek Suski (PiS), Kazimierz Wójcik (Samoobrona) oraz Janusz Lewandowski (PO). Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że zaproponowany przeze mnie skład podkomisji został zaakceptowany. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>