text_structure.xml 40.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKuźmiuk">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu doręczony. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Oddaję głos przedstawicielom Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EwaFreyberg">Dziękuję za uwzględnienie w porządku prac Komisji bardzo napiętego harmonogramu działań związanych z NPR. To bardzo obszerny i jednocześnie ważny dokument. Chciałabym przedstawić charakter tego dokumentu i pokazać, jaką rolę w jego tworzeniu odgrywają posiedzenia komisji sejmowych i senackich. Traktujemy je jako kontynuację procesu konsultacji społecznych, dotyczących tego dokumentu. Konsultacje regionalne i tzw. horyzontalne rozpoczęto w lipcu 2002 r., gdy pierwsza wersja NPR została przedstawiona na konferencji w Ministerstwie Gospodarki. Proces ten trwał do października 2002 r. Natomiast posiedzenia komisji, spotkania z posłami i senatorami traktujemy jako bardzo ważny element wydłużający ten proces konsultacji. Bardzo liczymy na państwa opinie, aby mogły być włączone do projektu jeszcze przed posiedzeniem rządu. Jednocześnie chciałabym zwrócić uwagę na bardzo istotny fakt, związany z losami tego dokumentu. Zgodnie z naszym harmonogramem i zobowiązaniami powinniśmy go przekazać przed 20 stycznia 2003 r. do Komisji Europejskiej. To jest dopiero początek prac. Ten dokument będzie podstawą negocjacji z Komisją Europejską, czyli dysponentem środków europejskich, nad dokumentem: „Podstawy wsparcia Wspólnoty”. Dopiero ten dokument, który zostanie wynegocjowany w tym roku, będzie podstawą wydatkowania środków w ramach funduszy strukturalnych i spójności. Zatem dokument, który będzie dziś przedstawiony, stanowi ważny krok w kierunku wykorzystania przez Polskę środków z UE. W dotychczasowym procesie konsultacji społecznych wzięło udział ponad 5000 osób, odbyło się 16 konferencji regionalnych, po jednej w każdym województwie. Dotyczyły one nie tylko kwestii NPR, ale też sektorowego programu rozwoju regionalnego. Zorganizowano również około 20 konferencji horyzontalnych, dotyczących kwestii zasobów ludzkich, infrastruktury, wzrostu konkurencyjności. Najwięcej uwag i kontrowersji w trakcie procesu konsultacji społecznych wywołała kwestia podziału kompetencji urzędów wojewódzkich i urzędów marszałkowskich, czyli rządu i samorządu na poziomie regionu. Precyzyjne określenie kompetencji będzie warunkiem realizacji całego programu. Dlatego poświęciliśmy tej kwestii wiele uwagi, mówię to w imieniu nie tylko rządu, ale też wszystkich partnerów społecznych, którzy brali udział w pracach nad dokumentem. Efektem jest wykaz działań, które będą należeć do kompetencji samorządu i urzędów wojewódzkich. Generalnie rola urzędu wojewódzkiego jest przedłużeniem roli rządu na poziomie regionu i w tym zakresie kompetencji najistotniejsze będą sprawy związane z zarządzaniem finansowym. Wojewoda będzie pełnił funkcję ministra finansów na poziomie regionu. Do niego będą należeć wszystkie funkcje związane z dbałością o monitorowanie i kontrolowanie procesów finansowych. Natomiast urzędy marszałkowskie będą pełniły niezwykle ważną rolę programowania i wyboru projektów. Od samorządów będzie zależało to, na co będą wydawane środki. Będą mogły wpływać na selekcję projektów i kontrolować ich właściwą realizację. Zatem najistotniejsza funkcja, zgodnie z zapisami zawartymi w ustawie o samorządzie, że za strategię rozwoju regionu odpowiada samorząd, została zachowana. Po wielu kontrowersjach, wynikających częściowo z niezrozumienia tego układu funkcji, na ostatnim spotkaniu w grudniu 2002 r. z nowo wybranymi samorządami otrzymaliśmy stosunkowo pozytywną recenzję zmian wprowadzonych w wyniku konsultacji. Urzędy marszałkowskie i wojewódzkie przystępują obecnie do przygotowania swoich struktur do działań, od których będzie zależeć powodzenie NPR. Jest to jeden z ważniejszych programów z punktu widzenia rozwoju Polski. Skala potencjalnych środków jest bardzo wysoka, wynosi ponad 12 mld euro.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#EwaFreyberg">Gdy pomoc europejską uzupełnimy środkami krajowymi, to otrzymamy do dyspozycji kwotę, która w porównaniu z wydatkami publicznymi dotychczas wydatkowanymi w Polsce jest bardzo duża. Jest to jednak alokacja potencjalna. Od nas wszystkich zależy, od rządu, posłów, samorządu, studentów, pracowników naukowych, ile z tej kwoty wykorzystamy, ile pieniędzy trafi do tzw. końcowych beneficjantów. Doświadczenia korzystania z funduszy PHARE są nie najgorsze. Stopień ich wykorzystania jest stosunkowo wysoki, ponad 90%. Jednak odbywa się to w sposób bardzo nieuporządkowany. Polska wykorzystuje około 1 mld euro ze środków pomocowych. Musi zostać stworzony bardziej efektywny system, który zapewni sprawne wykorzystanie tych funduszy. Dzięki temu unikniemy sytuacji, w której po dwóch latach musielibyśmy zwracać niewykorzystane środki do UE. Strata w przypadku zwrotu środków z ekonomicznego punktu widzenia jest podwójna. Przede wszystkim zrealizujemy mniejszą liczbę projektów, a ponadto te pieniądze będzie można przekazać do innych krajów UE. W konkurencyjnej gospodarce unijnej będziemy przyczyniać się do wzrostu rozwoju naszych partnerów. System sprawnego zarządzania i współpracy jest niezwykle istotny. O powodzeniu tego programu, oprócz dobrego przygotowania ludzi i instytucji, będzie decydować zgodna współpraca rządu, samorządu i wszystkich partnerów społecznych. Bez tego trudno wyobrazić sobie efektywną absorpcję tych środków. Nawet w procesie konsultacji społecznych zbyt często dominował nurt roszczeniowy i spór o zakres kompetencji. Środków jest dostatecznie dużo, należy jednak podjąć działania w celu jak najszerszego ich wykorzystania. Muszą one mieć charakter prorozwojowy, nie mogą zostać skonsumowane, rozproszone. Dlatego musimy działać zgodnie, a nie w atmosferze sporów i konfliktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PiotrŻuber">W swoim wystąpieniu skoncentruję się na podkreśleniu tego, co w stosunku do poprzedniej wersji Narodowego Planu Rozwoju uległo zmianie. Mapa, którą państwo widzieliście, pokazuje ważność polityki wszystkich krajów przystępujących do UE. Te czerwone plamy pokazują miejsca, w których będzie następowała koncentracja środków strukturalnych w perspektywie kilkunastu lat. Nawet jeżeli obecnie poziom współfinansowania na jednego mieszkańca w Polsce i innych krajach kandydujących jest jeszcze niższy niż w krajach „celu pierwszego”, to według obecnych regulacji funduszy strukturalnych będzie stopniowo wzrastał po 2006 r. Około 40% wszystkich środków funduszy strukturalnych powinno być wydatkowanych w Polsce. To pokazuje ważność Narodowego Planu Rozwoju dla przyszłości polityki regionalnej i strukturalnej w całej Europie. Jest to dokument strategiczny. Jego zadanie polega na programowaniu wydatkowania środków strukturalnych, ułatwianiu koordynacji polityki krajowej z polityką unijną. Wartość tego planu wynosi 2,2% PKB. Jednak jego oddziaływanie może być znacznie większe poprzez wdrożenie zasad i procedur, które będą stosowane w funduszach strukturalnych. Celem NPR jest spowodowanie wzrostu konkurencyjności i osiąganie spójności społecznej, ekonomicznej i przestrzennej z Unią Europejską na poziomie regionalnym i krajowym. W poprzednim projekcie były zawarte trzy cele cząstkowe. Jednak po procesie konsultacji społecznych, oprócz celów związanych ze zwiększeniem udziału sektorów o wysokiej wartości dodanej w strukturze gospodarki pojawiły się kolejne cele. Należą do nich: zwiększenie poziomu zatrudnienia i wspomaganie udziału w procesach rozwojowych i modernizacyjnych wszystkich regionów i grup społecznych. Doszły także cele bezpośrednio związane z utrzymaniem wzrostu PKB, włączeniem Polski w europejskie sieci infrastruktury transportowej i informacyjnej. Przedstawiony projekt NPR-u nie zawiera programu - Środowisko. Jego działania zostały podzielone pomiędzy fundusz spójności w zakresie dużych inwestycji z gospodarki wodnej oraz wsparcia przedsiębiorstw w zakresie osiągania różnych dyrektyw środowiskowych. Obecnie jest on częścią sektorowego programu - Wzrost konkurencyjności gospodarki. Nastąpiła koncentracja instytucji przygotowujących program. Należą do nich: Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Rolnictwa i Ministerstwo Infrastruktury. One będą bezpośrednio odpowiadać przed Komisją Europejską za właściwe wydatkowanie środków pomocowych. Nie zmieniły się obszary koncentracji działań i środków finansowych. Na przykład zintegrowany program - Rozwój regionalny to obszar - czyli coś większego od programu - który koncentruje także działania krajowe, wykonywane w ramach polityki regionalnej, oraz działania samorządowe i inicjatywę wspólnoty INTERREX. Te obszary będą służyły koordynacji działań, dzięki nim powstaną mechanizmy, które pozwolą na koordynację polityki krajowej z polityką UE. Program - Wzrost konkurencyjności gospodarki jest kierowany do przedsiębiorstw, sektora naukowo-badawczego. Dodatkowo wprowadzono zagadnienia z zakresu społeczeństwa informacyjnego, działania na rzecz wspierania dyrektyw środowiskowych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PiotrŻuber">Drugi program - Rozwój zasobów ludzkich, jest dwukierunkowy. Kładzie nacisk na wzrost edukacji, przygotowania instytucji rynku pracy i edukacji do sprawnego działania. Dodatkowo ma wypracować aktywne instrumenty z zakresu polityki rynku pracy, które będą pomagać zarówno bezrobotnym, jak również potencjalnych bezrobotnym, promować równość szans kobiet i mężczyzn, niepełnosprawnych. Celem programu operacyjnego Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich jest poprawa konkurencyjności gospodarki rolno-żywnościowej oraz zrównoważony rozwój obszarów wiejskich. Środki w nim zawarte adresowane są wyłącznie do sektora żywnościowego i bezpośrednio do rolników. Rozwój obszarów wiejskich jest zagadnieniem horyzontalnym, a nie sektorowym, dlatego będzie realizowany nie tylko w tym programie, ale również przez program - Rozwój regionalny. W nim znajdą się fundusze na infrastrukturę lokalną, przekwalifikowanie osób wychodzących z rolnictwa, podniesienie poziomu edukacji. Kolejny program operacyjny - Rybołówstwo i przetwórstwo ryb, koncentruje się na zagadnieniach modernizacji floty rybackiej i działaniach ukierunkowanych na marketing i promocję produktów rybołówstwa. Program operacyjny Transport - gospodarka morska należy rozpatrywać jako element różnych działań skierowanych do transportu. Zawierają się w nim działania uzupełniające podstawową sieć w zakresie drogownictwa, kolei. W ramach tego programu ma być zrealizowany plan połączenia największych aglomeracji miejskich, np. połączenie kolejowe Warszawa-Łódź. Jedynie w ostatnim programie, w Zintegrowanym programie operacyjnym rozwoju regionalnego pieniądze są bezpośrednio podzielone na województwa. Dokonaliśmy totalnego podziału środków na województwa w ramach wszystkich programów i ten układ nie jest równoważny z tym układem podziału z Programu rozwoju regionalnego. W Programie rozwoju regionalnego około 2,5 raza więcej otrzymuje województwo warmińsko-mazurskie, gdyż ma wysokie bezrobocie i jest tam niskie PKB, potem są województwa wschodnie. Jednak budowa autostrad, skoncentrowanych w części centralnej, powoduje, że obraz wydatkowania środków jest nieco inny. Dzięki działaniu tego programu następuje równomierne rozłożenie funduszy. Do jego priorytetów należą: promowanie infrastruktury decydującej o konkurencyjności gospodarki regionalnej, wzmocnienie regionalnej bazy ekonomicznej i zasobów ludzkich, rozwój lokalny. W Funduszu Spójności występują programy z zakresu infrastruktury drogowej i środowiskowej, a także gospodarki wodnej, głównie działania w dorzeczu Odry. Największe zmiany nastąpiły w zakresie finansowania tych programów. Została zmniejszona lokacja na fundusze strukturalne. Wielkość środków pomocowych spadła z 13,8 mld euro do 11,3 mld euro. Wpłynęło to na konieczność zmian w poszczególnych programach. Ponad 2,7 mld euro będzie pochodzić z krajowych środków publicznych, a około 4,9 mld euro z krajowych środków prywatnych. Łączna wartość tego programu szacowana jest na 19 mld euro. Kolejność programów ze względu na wielkości środków, jakie zostały przekazane na ich finansowanie, jest następująca: Zintegrowany program operacyjny rozwoju regionalnego, Program Operacyjny Wzrost konkurencyjności gospodarki, Program operacyjny - Rozwój zasobów ludzkich, Program operacyjny - Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego i rozwój obszarów wiejskich, Program operacyjny - Rybołówstwo. Do 40% zwiększono środki przekazane na Zintegrowany program operacyjny rozwoju regionalnego. Zmniejszenie różnych programów odbywało się z korzyścią dla procesów decentralizacyjnych i zwiększenia ilości środków przekazywanych na poziomie regionalnym.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PiotrŻuber">Badaliśmy również możliwość zapewnienia współfinansowania w ramach istniejącego systemu. Okazało się, że w ramach programów samorządowych nie nastąpi bardzo duża zmiana. Planowane jest połączenie obecnie funkcjonującego systemu kontraktów wojewódzkich z systemem unijnym i to zabezpieczy wystarczającą ilość środków na wspomaganie tych inwestycji. Przeprowadziliśmy symulację opartą na modelu ekonometrycznym HERMIN w celu określenia potencjalnych efektów NPR. Badania wykazują, że największe efekty co do zmiany poziomu PKB występować będą w 2006 r. W wyniku realizacji NPR dodatkowy wzrost PKB wyniesie 3,4 punktu procentowego, natomiast stopa bezrobocia będzie niższa o około 2 punkty procentowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EwaFreyberg">Wbrew oczekiwaniom wystąpi też pozytywny wpływ na deficyt budżetowy państwa. Jeżeli zostaną wykorzystane wszystkie dostępne środki, wówczas deficyt budżetowy zmniejszy się. Oczywiście najtrudniejsza sytuacja będzie w pierwszych dwóch latach, stąd tyle napięć i dlatego tak ważne były negocjacje dotyczące lat 2004–2005. Jednak patrząc na program całościowo, to efekty są bardzo pozytywne. Trzeba pamiętać, że jest to jedynie model oparty na jednym bardzo ważnym założeniu, że wykorzystane zostaną wszystkie środki przekazane przez UE. Zapewni to pozytywny szok dla gospodarki. Efekt mnożnikowy dla dochodu narodowego będzie niezwykle silny. Nastąpi wzrost inwestycji krajowych i zagranicznych. Mamy szansę zmniejszyć dystans, dzielący nas obecnie od średniego poziomu rozwoju w krajach Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PiotrŻuber">Każdy z tych programów szacuje również oczekiwany wpływ na poprawę infrastruktury, ilość zbudowanych dróg, stopień zmniejszenia bezrobocia. Liczby związane ze stanem infrastruktury na 2006 r. są następujące: 540 km autostrad, 300 km dróg ekspresowych, 1200 km zmodernizowanych linii kolejowych, zwiększenie poziomu dostępu do Internetu z 1,2 do 3,4 na 100 mieszkańców. Oczywiście to są wyłącznie dane szacunkowe, które mogą zostać osiągnięte w wyniku pełnego wykorzystania udostępnionych środków finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewKuźmiuk">Proszę pana posła Kazimierza Sasa o przedstawienie koreferatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzSas">Nie będę powtarzał wszystkich przesłanek, które legły u podstaw powstania Narodowego Planu Rozwoju. Brałem udział zarówno w konferencji rozpoczynającej szeroką debatę w lipcu 2002 r., jak i konferencji podsumowującej w październiku 2002 r. Po licznych dyskusjach powstał dokument o znaczeniu być może nawet historycznym. Szczególnie ważne są zawarte w nim analizy obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej w Polsce. Najpierw musimy sami określić swoje miejsce w Europie. NPR powstał na p odstawie wcześniejszych, ważnych dokumentów rządowych, przyjętych w ramach strategii średniookresowej. Rządy się zmieniają, ale przecież istnieje w polskiej gospodarce pewna ciągłość. Takich strategii średniookresowych przyjętych w latach 1999–2001 jest osiem. Należą do nich: Międzynarodowa strategia wzrostu zatrudnienia i rozwoju w 2000 r., Polska polityka strukturalna w sektorze rybołówstwa, Narodowa strategia rozwoju transportu. NPR wybiera z tych przyjętych strategii najważniejsze ustalenia i aplikuje je na bieżące wydarzenia, związane m.in. z rozmowami akcesyjnymi z UE. Chciałbym wskazać słabe strony tego dokumentu, które się pojawiły w opinii bardzo wielu ekonomistów, przedsiębiorców, biznesmenów. Nie dostrzega się w NPR zmiany tradycyjnej polityki sektorowej. W Polsce wciąż nie mamy sposobu na opracowanie koncepcji państwa w formie zintegrowanej, całościowej. Kolejny głos krytyki dotyczył projektu wspierania konkurencyjności sektora przemysłu i usług przy wykorzystaniu rządowych programów restrukturyzacyjnych. Takich programów było już kilka, jednak nadal nie widać ich efektów. Najwięcej wątpliwości budzi kwestia finansowania NPR. Przedstawiciele MGPiPS mówili o miliardach euro, ale wielu ekspertów zwraca uwagę, że ten plan pomija wpływ transferu środków z UE na sytuację finansów publicznych. W Ministerstwie Finansów powstał zespół ds. reformy finansów publicznych. Ekonomiści ci podkreślają, że obecna sytuacja finansowa Polski nie jest dostosowana do systemu finansowania w UE. Dodatkowym problemem jest skomplikowany system podatkowy. Nie widać zapowiedzi innego sposobu prowadzenia polityki podatkowej. Konieczność współfinansowania NPR może spowodować wzrost deficytu budżetowego. Pani minister Ewa Freyberg mówiła, że pełna skuteczność tego programu nastąpi w momencie harmonijnej współpracy rządu i samorządu. Dlatego proponuję, aby skróconą wersję Narodowego Planu Rozwoju w formie bardziej przystępnej przekazać do wszystkich samorządów, gmin i powiatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewKuźmiuk">Przystępujemy do dyskusji. Przekazuję prowadzenie obrad panu posłowi Witoldowi Gintowt-Dziewałtowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EwaFreyberg">Prosiłabym o zakończenie posiedzenia Komisji do godziny 13.00, gdyż o tej godzinie przewidziane jest rozpoczęcie dyskusji w Komisji Europejskiej nad Narodowym Planem Rozwoju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Prosimy o wyznaczenie czasu także Komisji Europejskiej, abyśmy czuli się traktowani sprawiedliwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EwaFreyberg">Dzisiejsze spotkanie traktuję jako początek bardzo owocnej, intensywnej pracy z Komisją. Współpracujemy również z podkomisją, której przewodniczy pan poseł Kazimierz Sas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Proces negocjacji będzie trwał. Następne posiedzenie Komisji, również poświęcone wymianie poglądów dotyczących NPR, odbędzie się podczas kolejnego posiedzenia Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AnnaGórnaKubacka">Na wielu spotkaniach konsultacyjnych rozpatrywano rolę, jaką mają odegrać samorządy w procesie zarządzania programami NPR. Nie zgadzam się z opinią pani minister Ewy Freyberg, że samorządy mają jedynie nastawienie roszczeniowe. W otrzymanym streszczeniu przedstawiona została dość szczegółowo rola urzędów marszałkowskich i wojewódzkich. Wynika z niego, że samorządy wyraziły zgodę na to, iż tak naprawdę tylko urząd marszałkowski, czyli administracja samorządu województwa i komitet sterujący, ma znaczącą rolę w zarządzaniu i wdrażaniu wojewódzkich komponentów. W tej chwili sejmik nie ma nic do powiedzenia. A w dokumencie czytamy, że jedyną osobą, która na szczeblu samorządowym będzie miała cokolwiek do powiedzenia, będzie marszałek województwa, który zatwierdza listy projektów i wybiera projekt. Szefem komitetu sterującego jest członek zarządu województwa, więc może być to także marszałek lub wicemarszałek. Byłam kiedyś świadkiem sporu na sesji sejmiku. Przy podpisywaniu kontraktów sejmiki w rzeczywistości po fakcie zatwierdzają podjęte decyzje. Po to została uchwalona strategia województw, aby te projekty uwzględniały zawarte w niej priorytety. Moją wątpliwość budzi całkowite pominięcie sejmiku. Zapisano w NPR, że beneficjantami końcowymi pomocy będą samorządy województw, powiatów, gmin, stowarzyszenia oraz związki gmin i powiatów. Natomiast tak naprawdę uważam, że zbytnio rozbudowana została rola urzędu wojewódzkiego. W Europie Regionów wszystko zmierza w kierunku utworzenia Europy Samorządów. My natomiast próbujemy rozbudować rolę administracji rządowej w terenie. To jest sytuacja konfliktogenna. Chciałabym zapytać czy są to ustalenia ostateczne. Czy samorządy województw lub urzędy marszałkowskie dostały ten program i jeśli tak, to którą jego wersję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Wydaje mi się, że marszałkowie stanowili główną grupę konsultantów propozycji zawartych w projekcie NPR. Pragnę zwrócić uwagę na kilka kwestii. Organem województwa jest zarząd i sejmik, a nie marszałek województwa. Zarząd województwa jest organem wykonawczym, ale organem silnie upolitycznionym, gdyż w jego skład wchodzą przedstawiciele koalicji rządzącej. W związku z tym wydaje się dużo bardziej racjonalnym i demokratycznym rozwiązaniem powierzenie sejmikowi funkcji decydenta w sprawie wyboru programu. Należy się również zastanowić nad sytuacjami, w których będzie dochodzić do kontrowersji między np. samorządem gminnym i wojewódzkim. Znane są przykłady niesprawiedliwego dzielenia środków i niesłusznych decyzji zatwierdzania wniosków przez władze wojewódzkie. Czy nie powinna zostać stworzona procedura działania w dwóch instancjach w tej sprawie? Województwo jest jedynie samorządem wirtualnym, a samorządem rzeczywistym jest gmina i ona powinna być traktowana priorytetowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejCzerwiński">Chciałbym wnieść kilka uwag od strony samorządowców. NPR jest na pewno wielką szansą dla Polski. Przy pełnej współpracy możliwe jest osiągnięcie znacznych efektów. Jednak zbyt duże obciążenie, może wywołać odwrotne rezultaty. Samorządy są coraz bardziej obciążane finansowo. Na co dzień wójt, burmistrz czy prezydent stykając się różnymi problemami, często nie mogą skoncentrować się nad długofalowym efektem nie dlatego, że nie chcą, ale dlatego, że nie mają czasu i szans na przekonanie osób, które zwracają się do nich o pomoc. Partnerami NPR są samorządy. One muszą przygotować program i wnieść swój wkład finansowy. Dla większości małych gmin i miast jest to ciężar nie do udźwignięcia. Jeśli w budżecie państwa na 2004 r. nie będzie środków wspierających udział własny samorządów, to samorządowcy obawiają się, że nie będą w stanie wywiązać się z przyjętych zobowiązań. Polska jest na granicy przekroczenia wysokości długu publicznego, grożącego kryzysem. Oprócz bariery finansowej istnieje również bariera wiedzy. Większość samorządowców po prostu nie wie, jak przygotować projekt i go zrealizować. Postuluję przeznaczenie pewnych środków na bezpłatne szkolenia urzędników. Osobiście skoncentruję się na pokonywaniu istniejących barier, zaangażowaniu wielu środowisk do wykorzystania tej szansy. Jednak jak najszybciej powinny zostać uruchomione fundusze pomocowe przeznaczone na szkolenia samorządowców, którzy wielokrotnie, samokrytycznie podkreślali, że nie wiedzą, jak zaangażować się w te programy operacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyCzerwiński">Narodowy Plan Rozwoju został stworzony w celu wykorzystania środków unijnych. Czy został przygotowany plan i jak brzmi jego nazwa na wypadek nieprzystąpienia Polski do UE? Na przedstawionej nam mapie regionu widać wyraźne uprzywilejowanie Mazowsza. Jest to zapewne wpływ oddziaływania m.st. Warszawy. Czy podział środków byłby bardziej sprawiedliwy, gdyby Warszawa została wyłączona z Mazowsza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dobrze, że pan poseł Jerzy Czerwiński zaproponował tylko jeden kataklizm do rozważenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyMazurek">Mamy świadomość, że większość polskich gmin jest bardzo mała i niewydolna finansowo. Dlatego na spotkaniach z samorządowcami proponujemy, aby gminy łączyły się w związki komunalne. Dochodzi do coraz większej liczby rejestracji takich związków. To stwarza możliwość wspólnego działania w celu przedstawienia realnych programów i ich finansowania. Szkolenia, o których wspominał pan poseł Andrzej Czerwiński są prowadzone m.in. przez MGPiPS, Ministerstwo Rolnictwa. Niedługo przedstawimy cały kompleks tych szkoleń. Od stycznia 2003 r. MSWiA w ramach programu aktywizacji obszarów wiejskich zorganizuje szkolenia dla około 4,5 tysiąca radnych i urzędników samorządowych. Szkolenie przeprowadzi Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej za pieniądze z budżetu państwa i pożyczkę z Banku Światowego. Celem tych szkoleń jest przygotowanie gmin do tworzenia programów, które będą realizowane od 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzemysławGosiewski">NPR przewiduje, że przetargi w związku z absorpcją środków unijnych będą odbywały się zgodnie z Ustawą o zamówieniach publicznych. Czy ustawa w obecnym kształcie jest do tego przygotowana? Czy jej fragmenty nie są sprzeczne z niektórymi przepisami UE? Czy procedury przetargowe będą kontrolowane przez organy zewnętrzne? Przetargu dokonuje podmiot, który jest beneficjantem. Jednak kto zatwierdza wyniki tego przetargu? Czy i przez kogo prowadzony jest wcześniej audyt materiałów przetargowych? Zgadzam się z przedstawianymi dzisiaj opiniami o nakładaniu się kompetencji urzędu wojewódzkiego i urzędu marszałkowskiego. Z dokumentu wynika, że urząd wojewódzki ma sprawdzać pod względem formalnym, czy projekty przedstawione przez urząd marszałkowski lub komitet sterujący są zgodne z przyjętymi założeniami. Dlatego powstaje pytanie, na czym polega rola urzędu marszałkowskiego. Czy takie powielanie kompetencji wynika z braku wiary w to, że organ administracji publicznej będzie działał w sposób prawidłowy, czy jest to wynik pewnego błędu koncepcyjnego? Po analizie kompetencji urzędu wojewódzkiego powstaje pytanie, czy nie występuje nadmierna centralizacja administracji państwowej. Może jest to wynik określonej sytuacji politycznej, w której rząd, a szczególnie SLD, potrzebuje stworzyć dodatkowe narzędzie kontroli nad samorządami wojewódzkimi, reprezentującymi inną opcję polityczną? Czy trwają prace nad uszczegółowieniem, praktycznym określeniem pojęć takich, jak: nowoczesne technologie, efektywne sektory przemysłu i usług? Czy istnieje koncepcja, w które sfery gospodarki powinno się inwestować? Nie rozumiem w pełni, jaka jest rola podkomitetu monitorującego. Czy to jest organ konkurencyjny dla komitetu sterującego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekKuchciński">W jaki sposób rząd pomoże samorządom we wchłanianiu funduszy unijnych? Kolejne pytanie dotyczy podziału środków na województwa. Przedstawiciel MGPiPS, pan Piotr Żuber, mówił o 2,5-krotnym wzroście środków z funduszy na politykę rozwoju regionalnego dla województw wschodnich. Generalnie jednak ta pomoc będzie przekazywana łącznie ze środkami sektorowymi, zatem pieniądze zostaną równo podzielone. Obawiam się, iż przyjęto formę wspierania „lokomotyw rozwoju”, czyli województw mocnych. Po wejściu do UE różnice między województwami silnymi i słabymi staną się różnicami cywilizacyjnymi. Dwa lata temu w 6000 wiosek biedne gminy musiały zlikwidować szkoły. Nie ma tam ani jednej placówki cywilizacyjnej. Czy rząd nie obawia się takiej sytuacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EwaFreyberg">Rozpocznę od odpowiedzi na pytania pana posła Kazimierza Sasa. Zdajemy sobie sprawę, że projekt NPR jest dokumentem niedoskonałym. Jednak jest on początkiem pracy Polski nad mechanizmem korzystania z funduszy strukturalnych. Polska przez kilkanaście lat będzie beneficjantem UE, gdyż tyle czasu będzie trwał proces wyrównywania różnicy między średnim dochodem na jednego mieszkańca. Do dzisiaj z podobnych środków korzystają: Irlandia, niektóre regiony Wielkiej Brytanii. To jest niezbędny punkt wyjścia do prac nad kolejnym Narodowym Planem Rozwoju na lata 2007-2013. Już dzisiaj elity, czyli parlamentarzyści, ośrodki naukowe, samorządy wojewódzkie odpowiedzialne za strategię powinny zacząć pracować nad następnym dokumentem. We wszystkich krajach członkowskich UE było podobnie jak w Polsce. Pierwszy plan powstawał szybko, miał bardzo pragmatyczny charakter, aby stanowić podstawę do jak największej absorpcji środków. Rzeczywiście było wiele uwag ze strony Narodowej Strategii Rozwoju, Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania PAN, że NPR ma pewne skażenie sektorowe. Taki ma charakter polska polityka rozwojowa. To jest element z przeszłości, ale powoli będziemy go przezwyciężać. Już w NPR przedstawiono wiele priorytetów, mających charakter prorozwojowy i interdyscyplinarny. Około miliard Euro przeznaczono na tworzenie systemu społeczeństwa informacyjnego, administrację publiczną wykorzystującą komunikację internetową, na rozbudowę systemu internetowego w szkołach. Staraliśmy się tworzyć, zwłaszcza w programie operacyjnym - Wzrost konkurencyjności przyczółki przyszłego wzrostu. Przedstawiony projekt jest schematem na bardzo wysokim poziomie ogólności. Na tym etapie programowania należy zwracać uwagę na to, aby otrzymywane środki miały charakter prorozwojowy, przeznaczać je na takie działania i inwestycje, które mogą na szczeblu gminy stanowić początek rozwoju. Trzeba myśleć długofalowo i planować projekty o szerszej perspektywie. Drugi zarzut pana posła Kazimierza Sasa dotyczył oparcia programu operacyjnego - Wzrost konkurencyjności o rządowe projekty, których efekty nie zawsze są dobre. Powodem podjęcia takiej decyzji było przede wszystkim zbyt małe doświadczenie w komponowaniu tych projektów rządowych, a po drugie brak pieniędzy. Nawet najlepszy pod względem merytorycznym program rządowy zawsze napotykał na barierę finansową i na ogół był realizowany w mniejszym zakresie, niż to planowano. Obecnie mamy dostęp do niebagatelnych środków. Jest zatem szansa na osiągnięcie bardzo dobrych rezultatów. Ponadto brak efektywności niektórych programów rządowych nie wynika tylko z braku pieniędzy, ale też z konieczności podjęcia bardzo trudnych decyzji o charakterze społecznym i konieczności osiągnięcia konsensusu politycznego. Dodatkowym elementem, którego do tej pory brakowało, jest dyscyplina korzystania ze środków publicznych. Musi być większa przejrzystość i restrykcja wykorzystywania udzielanej pomocy. Korzystamy z doświadczeń członków UE. W MGPiPS zorganizowano seminarium z udziałem przedstawicieli departamentów francuskich. Osoby odpowiedzialne za wykonywanie projektów opowiadały, jak trudno jest korzystać z pieniędzy unijnych i jak łatwo je stracić.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#EwaFreyberg">Nastąpi odpolitycznienie korzystania z tych środków, gdyż zatwierdzony projekt będzie musiał być zrealizowane niezależnie od zmian władz rządzących. W przeciwnym wypadku te pieniądze zostaną stracone. Wpływ NPR na sytuację finansów publicznych jest problemem, nad którym pracujemy od początku z Ministerstwem Finansów. Dokonano pewnych wstępnych szacunków. Jednak jeszcze nie mogę podać ich do wiadomości publicznej. Wbrew obawom obciążenie budżetu państwa nie będzie tak duże. Niezbędne jest przeprowadzenie reformy finansów publicznych, która umożliwi łączenie większości wydatków budżetowych z funduszami strukturalnymi. Potrzebne są zmiany prawne. W ramach nowelizacji Ustawy o zasadach wspierania rozwoju regionalnego pracujemy nad zawarciem w niej całego bloku przepisów dotyczących funduszy europejskich. W tej ustawie będzie zawarty również projekt nowelizacji innych ustaw, aby móc uzyskać efekt wiązania środków krajowych i unijnych. Nowa wersja projektu dlatego nie została jeszcze przekazana samorządom, ponieważ opracowano ją tuż przed zakończeniem 2002 r. W najbliższych dniach zamierzamy rozesłać wersję poprawioną, łącznie ze streszczeniem i słowniczkiem wyjaśniającym najważniejsze pojęcia. Projekt NPR jest również dostępny w Internecie. Odpowiadając na pytanie pani poseł Anny Górnej-Kubackiej, chciałabym powiedzieć, że uzyskaliśmy pewien konsensus z samorządami. Nadal prowadzone są prace nad uszczegółowieniem procedur decyzyjnych. Pojawiły się również wątpliwości, czy nie grozi nam powrót do centralizacji i ograniczenia samorządności. Na początku prac nad NPR przyjęliśmy wariant niezbędny do realizacji tego programu, który rzeczywiście zakłada pewien stopień centralizacji. Program Rozwoju Regionalnego jest zarządzany przez MGPiPS i składa się z 16 podprogramów. Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie z uwagi na specyfikę warunków, w jakich działamy. Mamy bardzo krótki, trzyletni okres programowania. Na przygotowanie całego dokumentu, struktur administracji, urzędników wszystkich szczebli, beneficjantów mamy też niezwykle krótki okres. Biorąc pod uwagę trudności związane z przygotowaniem programów i właściwym ich zrealizowaniem, postanowiliśmy scentralizować te działania, aby zmniejszyć ryzyko ich niepowodzenia i ewentualnej utraty środków unijnych. Stąd wynika rozbudowana rola urzędów wojewódzkich i MGPiPS. Jednak już kolejny plan rozwoju powinien być zdecentralizowany i mieć formę szesnastu indywidualnych programów. Wówczas rolę naczelną przejmie urząd marszałkowski. Pan poseł Andrzej Czerwiński podjął kwestię współfinansowania programów. Równie ważną barierą jest konieczność sfinansowania procesu przygotowania projektów. Na ten cel będziemy przeznaczać część środków w ramach programu operacyjnego - Pomoc Techniczna. Razem z Bankiem Gospodarstwa Krajowego pracujemy nad stworzeniem specjalnego funduszu, który mógłby zmniejszyć koszty pracy nad projektami. Kwestia możliwości montażu finansowego, korzystania z kredytów jest nadal omawiana z bankami i Ministerstwem Finansów. Jednak przy obecnym stanie prawnym i limicie zadłużenia gmin będzie trudno korzystać z tego elementu. Ważnym problemem są też szkolenia. MGPiPS przygotowało program szkoleń dla wszystkich uczestników tego procesu. Rozpoczęto już szkolenia dla pracowników administracji centralnej, czyli tych ministerstw, które będą zarządzać programami sektorowymi. Przygotowywane są szkolenia dla pracowników urzędów wojewódzkich i urzędów marszałkowskich oraz beneficjantów środków unijnych. Trwają prace nad podręcznikiem. Na rynku zaczynają pojawiać się liczne firmy prywatne, oferujące swoje usługi w dziedzinie szkoleń.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#EwaFreyberg">Jednak nie należy wierzyć takim ofertom. Trzeba poczekać na uruchomienie procesu szkoleń przez MGPiPS. Pan poseł Jerzy Czerwiński pytał o istnienie programu w przypadku, gdyby Polska nie została członkiem UE. Będzie to program beż żadnych środków z funduszy strukturalnych i funduszy spójności. Wszystkie zamierzone cele nie zostaną osiągnięte, będziemy się wolniej rozwijać i pozostawać na peryferiach Europy. Na Mazowszu rzeczywiście występuje pewna dysproporcja. Dlatego w ramach polityki regionalnej będą wspomagane gminy najbardziej potrzebujące. Pan poseł Przemysław Gosiewski wyraził obawę co do zgodności Ustawy o zamówieniach publicznych z przepisami unijnymi. Na podstawie tej ustawy przeprowadzane są przetargi na korzystanie ze środków PHARE, dlatego ustawa nie jest sprzeczna z prawem UE. Oczywiście zgłaszane są pewne wnioski dotyczące potrzeby jej nowelizacji, ale jedynie ze względu na uciążliwość procedur. Kontrola przetargu jest bardziej rozbudowana niż w przypadku przepisów krajowych. Ryzyko korupcji będzie mniejsze. Pojawiła się też kwestia nakładania się kompetencji. Wojewoda musi formalnie akceptować przyjęte projekty, ponieważ on odpowiada za wydanie pieniędzy, reprezentuje ministra finansów w terenie. Bardzo zasadne było pytanie o możliwość unowocześnienia gospodarki w wyniku tak potężnego zastrzyku finansowego. Program operacyjny - Wzrost konkurencyjności przewiduje takie możliwości, kładzie bardzo silny nacisk na dziedziny proinnowacyjne, dostęp do nowoczesnych technologii. Zmiana Ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego rzeczywiście musi zostać przeprowadzona. Pracują nad tym MSWiA, MF i MGPiPS. Pan poseł Marek Kuchciński zwrócił uwagę na podział środków na województwa w ramach Programu rozwoju regionalnego. Nie jest prawdą, że wspieramy najsilniejsze województwa. Wskaźnik ilości środków na jednego mieszkańca pokazuje, że najbiedniejsze regiony dostaną 2,5 raza więcej pieniędzy niż regiony lepiej rozwinięte. Kryteria, jakie przyjęliśmy, pochodzą z dokumentów rządowych Narodowej Strategii Rozwoju. Należą do nich m.in.: liczba ludności, poziom dochodu na jednego mieszkańca, poziom bezrobocia zróżnicowany w ramach powiatów. Podstawową „lokomotywą wzrostu” będą nie tylko fundusze strukturalne, ale też podniesienie atrakcyjności dla inwestorów danego regionu. Należy ulepszać infrastrukturę, aby wyrównać istniejące zróżnicowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrŻuber">Roli komitetu sterującego nie należy utożsamiać z sejmikiem wojewódzkim, ponieważ należą do niego także przedstawiciele środowisk ekonomicznych i społecznych. On pomaga w wyborze projektów zgodnych ze strategią. Natomiast komitet monitorujący ma za zadanie oceniać postępy realizacji projektu i ewentualnie proponować zmiany. Został stworzony również podkomitet monitorujący na poziomie wojewódzkim. Jeżeli mamy zamiar zdecentralizować system korzystania ze środków pomocowych po 2006 r., to muszą istnieć podstawy działania na poziomie regionalnym. Rola komitetu monitorującego jest bardzo duża, gdyż może nakazać instytucji zarządzającej wprowadzenie zmian, zatrzymanie projektu. W Polsce monitoring kojarzony jest z niewielkimi konsekwencjami. W funduszach strukturalnych będzie inaczej. Jeśli okaże się, że wskaźnik monitorowania nie został wypełniony, program przekazywania pieniędzy może zostać wstrzymany do czasu uzyskania wyjaśnień. Nie jest pomyłką zapis mówiący o formalnej kontroli projektów przez wojewodę. Wynika to z faktu, że pieniądze są przekazywane administracji rządowej i to ona ponosi odpowiedzialność za to, jak rozdzielone zostaną środki. Samorząd jedynie wyznacza projekty zgodnie ze strategią, natomiast umowę finansową podpisuje wojewoda, reprezentujący ministra finansów. W komisjach przetargowych będzie brał udział przedstawiciel instytucji zarządzającej. Natomiast nie będzie zatwierdzał tych przetargów, gdyż one są organizowane na odpowiedzialność beneficjanta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanKochanowski">Czy są inne wnioski? Nie słyszę. Wobec braku innych wniosków i sprzeciwu stwierdzam, że Komisja przyjęła projekt opinii. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>