text_structure.xml 70.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Chciałbym państwa poinformować, że pod Częstochową odbyło się spotkanie przedstawicieli samorządów rolniczych ze Słowacji, Węgier, Czech i Polski. Z dużą przyjemnością wysłuchałem dyskusji dotyczącej przyszłości polskiego rolnictwa w Unii Europejskiej. Należy podkreślić, że w ciągu dwóch godzin udało się wypracować wspólne stanowisko, które zostało przez wszystkich podpisane. Nikt nie zwracał uwagi na to, czy na liście jest pierwszy czy drugi. Dokument potwierdza wolę współpracy największych państw, które ostatnio przystąpiły do Unii Europejskiej, w sprawach dotyczących nowych członków w ramach Wspólnoty. To było bardzo twórcze, międzynarodowe spotkanie. Przystępujemy do realizacji porządku obrad. Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławKowalczyk">Otrzymaliście państwo materiały przygotowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nie będę mówił o historii programu SAPARD oraz o tym, co jest zawarte w tych materiałach. Gdyby pojawiły się jakieś wątpliwości odnośnie informacji zawartych w tych materiałach, wspólnie z panem prezesem Edwardem Adamcem oraz panem ministrem Wiesławem Szczuką będziemy się starali odpowiedzieć na państwa pytania. Chciałbym państwa poinformować o realizacji płatności na rzecz beneficjantów programu SAPARD. Aby wyjaśnić źródło obecnego problemu mimo wszystko muszę się odnieść do wydarzeń, które miały miejsce wiosną 2004 r. W tym okresie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zakończyła przyjmowanie wniosków od beneficjantów. Przez około 8 pierwszych tygodni 2004 r. złożono sporo wniosków. Przede wszystkim dotyczyły one Działania 2 „Inwestycje w gospodarstwach rolnych” oraz Działania 4 „Różnicowanie działalności gospodarczej w obszarach wiejskich”. W tym czasie rolnicy złożyli około 10 tys. wniosków, to jest więcej niż w ciągu poprzednich osiemnastu miesięcy. W marcu i kwietniu 2004 r. oddziały Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wzmogły wysiłek, aby podpisać jak największą liczbę umów z beneficjantami obu działań w części dotyczącej rolnictwa. Chodziło o to, aby rolnicy w jak najszerszym zakresie mogli zrealizować projekty przed 1 maja 2004 r. pod rządami starej ustawy dotyczącej podatku VAT. Tak się też stało. W ciągu tych dwóch miesięcy Agencja podpisała około 5 tys. umów z rolnikami, przede wszystkim na realizację inwestycji w gospodarstwach rolnych. Te projekty były realizowane przez letnie miesiące 2004 r. Pod koniec 2004 r. do Agencji zaczęły wpływać wnioski o realizację płatności. Problem płynności programu SAPARD powstał w grudniu 2004 r. i jest związany z dwoma zjawiskami. Po pierwsze pod koniec trzeciego i na początku czwartego kwartału nastąpiła kumulacja wniosków o płatność z tytułu realizacji projektów. Wnioski zostały poddane kontroli, a następnie zakwalifikowane do wypłaty. To jest główna przyczyna, dla której środki pod koniec 2004 i na początku 2005 r. nie były wystarczające do rozliczenia złożonych przez beneficjantów wniosków. Druga przyczyna wiąże się z rozpoczęciem nowego roku budżetowego w Unii Europejskiej. Ten proces ma zwykle miejsce w połowie października. Oznacza to, że środki z budżetu Unii Europejskiej mogą być uruchomione w pierwszych miesiącach nowego roku budżetowego. Praktycznie dopiero w tym tygodniu jest szansa na realizację pierwszych przelewów. Dzisiaj rozmawiałem z panem ministrem Władysławem Piskorzem, który jest bezpośrednim kontakcie z zespołem unijnych przedstawicieli odpowiedzialnych za SAPARD. Na bieżąco monitorujemy działania w tej sprawie w Komisji Europejskiej. W tej chwili opóźnienia w realizacji płatności związanych z programem SAPARD stanowią kwotę około 425 mln zł. Próby eliminacji braku płynności finansowej były podejmowane już w ostatnich miesiącach 2004 r. Dochodziło do częstych spotkań przedstawicieli Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z Komisją Europejską. Staraliśmy się monitorować te płatności, które Polsce się należą.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławKowalczyk">Trzeba powiedzieć, że te kontakty były naprawdę intensywne. Ponadto z budżetu krajowego pozyskano kwotę 100 mln zł, co w pewnym stopniu złagodziło efekt utraty płynności finansowej przy realizacji programu SAPARD. Oczywiście ta kwota nie rozwiązała wszystkich problemów. W związku z tym były i są podejmowane dalsze działania. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zaproponowała ministrowi finansów trzy sposoby rozwiązania tej kwestii. Ostatecznie po negocjacjach podjęto decyzję, aby Agencja zaciągnęła kredyty na realizację płatności. Minister rolnictwa i rozwoju wsi przedstawił taką propozycję na posiedzeniu Rady Ministrów, która wyraziła na to zgodę. A zatem problem zaległych płatności agencji programu SAPARD zostanie rozwiązany poprzez zaciągniecie kredytu przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Aby maksymalnie skrócić okres negocjacji w sprawie warunków udzielenia kredytu oraz ułatwić jego zaciągnięcie, zdecydowano, że będzie to kredyt w rachunku bieżącym. A zatem kredytu udzieli ten bank, w którym Agencja posiada rachunek, na który przelewane są środki związane z programem SAPARD. Minister finansów wstępnie wyraził akceptację na warunki udzielenia kredytu. Zgodnie z ustawą dotyczącą Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa taki kredyt może być zaciągnięty tylko za zgodą ministra finansów. W tej chwili są negocjowane ostatnie warunki techniczne. Jak już powiedziałem, byłby to kredyt odnawialny w rachunku bieżącym do poziomu 320 mln zł. To jest maksymalna kwota, którą bank może przekazać jednemu podmiotowi. Chodzi o wskaźnik koncentracji opisany w Prawie bankowym. Drugi kierunek działań polega na utrzymywaniu intensywnych kontaktów z Komisją Europejską i monitorowania procedury otwarcia budżetu na 2005 r. Z prowadzonych rozmów wynika, że środki będą wypłacone w trzech transzach. Pierwsza transza w wysokości 24,9 mln euro wpłynie do Polski prawdopodobnie w tym tygodniu. Druga transza w wysokości 18,9 mln euro jest w trakcie autoryzacji. Wszystko wskazuje na to, że te pieniądze trafią do Polski jeszcze w lutym tego roku. Trzecia transza w wysokości 65,6 mln euro wpłynie do Polski w marcu. W ten sposób Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa już w lutym będzie dysponować środkami na realizację zaległych i bieżących płatności. Oznacza to, że w stałym terminie, w którym Agencja przekazuje środki na konta beneficjantów, a więc pomiędzy 25 i ostatnim dniem miesiąca, agencja płatnicza będzie dysponować środkami zarówno krajowymi z kredytu bankowego jak i z Unii Europejskiej. Jeżeli ten harmonogram zostanie zrealizowany, a wszystko na to wskazuje, że będzie wykonany, to w lutym i marcu wypłacimy prawie wszystkie należności z grudnia 2004 i stycznia 2005 r. Od kwietnia Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa osiągnie płynność finansową w ramach programu SAPARD i będzie na bieżąco realizować płatności dla beneficjantów tego programu. Aby chociaż częściowo złagodzić brak środków w projektowanym terminie, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa po konsultacjach z Ministerstwem Finansów oraz Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi przekazała wkład krajowy dla beneficjantów działania trzeciego, czyli dla samorządów.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławKowalczyk">W tym przypadku prawo zezwala na wypłacenie naszej części płatności przed pozyskaniem środków z Unii Europejskiej. A zatem w styczniu 2005 r. Agencja przekazała beneficjantom 25% środków z budżetu krajowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiesławSzczuka">Właściwie nie mam nic do dodania, ponieważ pan minister Stanisław Kowalczyk bardzo dokładnie opisał obecną sytuację. Chciałbym tylko powiedzieć, że pierwsza transza środków w wysokości 24,9 mln euro jutro zostanie zaksięgowana i będzie do dyspozycji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, wspólnymi siłami staramy się rozwiązać zaistniały problem. Ministerstwo Finansów podjęło takie działania, które są możliwe w ramach obowiązującego prawa - uruchomiliśmy dostępne środki finansowe. Staramy się stworzyć możliwości zaciągnięcia przez Agencję kredytu pomostowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RomualdAjchler">Jak wiadomo, beneficjanci programu SAPARD dla realizacji projektów musieli zaciągnąć kredyty komercyjne. Dzisiaj wykonując inwestycje liczyli na to, że szybko uzyskają zwrot części środków. Pan minister Stanisław Kowalczyk poinformował nas, że zaległości w płatnościach sięgają kwoty 425 mln zł. Była też mowa o transzach oraz o tym, że największa część środków w kwocie ponad 65 mln zł trafi do Polski w marcu. Dlaczego Komisja Europejska podjęła taką decyzję? Dlaczego ta największa kwota zostanie przekazana Polsce dopiero w marcu, a nie już teraz? Od czego to zależy? Czy to jest decyzja Komisji Europejskiej, czy też mamy jakiś wpływ na terminy przekazywania środków? Jak wiemy, aby w tej chwili rozwiązać problem płynności finansowej Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zaciągnie kredyt. Kredytu udzieli bank prowadzący rachunek bieżący Agencji. Jakie jest oprocentowanie tego kredytu? Czy wybranie takiej opcji jest dobrym rozwiązaniem? To są dosyć wysokie środki i być może byłoby lepiej, gdyby rozpisano przetarg. To trwałoby trochę dłużej, ale już w grudniu wiedzieliście państwo, że będą opóźnienia. Samorządy lokalne licząc na zwrot środków poniesionych na inwestycje, zaciągnęło zobowiązania wobec banków. Opóźnienia w realizacji płatności związanych z programem SAPARD mogą wywołać teraz straty finansowe. Kto samorządom zrekompensuje te wydatki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AlfredBudner">Zgłaszam wniosek, aby na najbliższym posiedzeniu Komisji prezes Agencji Nieruchomości Rolnych przedstawił informację o jego wspólnych działaniach ze spółką TON-Agro. To jest bardzo ważna sprawa. Zdaniem dziennikarzy są powody do podejrzenia o korupcję. Bardzo proszę o wyjaśnienie tej sprawy w najbliższym czasie. Jeśli chodzi o program SAPARD, to chciałbym prosić o wyjaśnienie, dlaczego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa musi zaciągnąć kredyt. Przecież zapewniano nas, że Komisja Europejska zgodziła się na przesunięcie części środków przeznaczonych na rozwój obszarów wiejskich. Teraz prasa donosi, że Unia Europejska nie wyraziła na to zgody. Jak jest naprawdę? Kiedy naprawdę zakończą się wypłaty związane z programem SAPARD? Wydawało mi się, że ten program ma być stosowany przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Tymczasem nadal ciągniemy za sobą ten ogon finansowy. O co tu chodzi? Bardzo proszę ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz ministra finansów o określenie terminu realizacji wypłat. Samorządy terytorialne wpadły w pułapkę kredytową i w tej chwili płacą ogromne odsetki. Kto zwróci samorządom środki przeznaczone na spłatę odsetek od kredytów komercyjnych? Przecież to rząd wpędził rolników i samorządy w tę pułapkę. Czy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pokryje koszty związane z odsetkami od kredytów? O jaką kwotę tutaj chodzi? Jeśli Agencja pokryje te odsetki, to skąd te środki zostaną zabrane? Pan minister Stanisław Kowalczyk mówił o tym, że Unia Europejska autoryzuje transze. Górnolotne słowa, panowie ministrowie. Rolników i samorządowców nie obchodzą cudowne słowa. Proszę powiedzieć w posty i zrozumiały sposób, kiedy rolnicy i samorządy otrzymają obiecane pieniądze? Nie ukrywajcie prawdy za pięknymi słowami. Potrzebne są konkrety. Mam jeszcze pytanie do ministra finansów. Prasa donosi, że to pan nie zgodził się na uruchomienie pieniędzy na pokrycie wydatków związanych z programem SAPARD. Jak to jest? Rząd obiecuje szybkie rozwiązanie problemu, a pan minister staje okoniem i nie uruchamia środków. Czy w budżecie tych pieniędzy po prostu nie ma? Jeśli tak, to ja taką postawę potrafię zrozumieć. A może to było „widzi mi się” ministra finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKopeć">W imieniu prezydium chciałbym państwa poinformować, że raport Najwyższej Izby Kontroli w sprawie TON-Agro jest już w sekretariacie Komisji i wkrótce zostanie państwo doręczony. Ponadto zgodnie z planem pracy Komisji, zajmiemy się tym tematem na jednym z pierwszych posiedzeń w marcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Nie tak dawno uczestniczyłem w spotkaniu przedstawicieli izby rolniczej, gdzie rolnicy bardzo negatywnie wypowiadali się na temat programu SAPARD. Umowy zostały podpisane i po trzech miesiącach Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa miała refundować część wydatków poniesionych na inwestycje. Tych środków do tej pory nie wypłacono. Poseł Alfred Budner słusznie pyta, kto pokryje straty poniesione przez rolników, którzy musieli zaciągnąć kredyty komercyjne. Opóźnienie w wypłatach sięga już prawie dwóch miesięcy. To jest duże obciążenie dla producentów rolnych. Trzeba powiedzieć, że takie postępowanie Agencji oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest nie fair wobec beneficjantów programu SAPARD. Podobne pretensje płyną ze strony samorządów terytorialnych, które zostały postawione pod ścianą. Można się było o tym przekonać na posiedzeniu Rady Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, które miało miejsce 27 stycznia 2005 r. Mówiono tam o niewywiązaniu się Agencji oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi ze zobowiązań. To jest bardzo źle przyjmowane przez samorządy i rolników. Mam nadzieję, że ten problem zostanie jak najszybciej rozwiązany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrKrutul">Mam pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Bardzo rzadko się zdarza, żeby w posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi uczestniczył przedstawiciel Ministerstwa Finansów w randze podsekretarza stanu. Czy pan minister wie, że Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów już w grudniu 2004 r. sygnalizował problem braku pieniędzy na program SAPARD? Zobowiązano nawet Ministerstwo Finansów do przedłożenia propozycji rozwiązania tego problemu. Efekt był taki, że przekazaliście 100 mln zł z rezerwy budżetowej w 2004 r. Jednak w styczniu 2005 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie przekazała żadnych środków finansowych. Samorządy terytorialne, przedsiębiorcy i rolnicy biją na alarm. Pytają - gdzie są nasze pieniądze? Zgodnie z umową podpisaną z beneficjantami, środki miały być przekazane najpóźniej trzy miesiące po dostarczeniu wszystkich faktur. Czy beneficjanci w sądzie mogą dochodzić swoich prac z tytułu odsetek od przeterminowanych kredytów? Wiem, że w umowach jest klauzula, która stanowi o tym, że środków będą przekazywane, jeśli pieniądze wpłyną z Unii Europejskiej. Czy to ma być kruczek prawny, który spowoduje, że sądy oddalą wszystkie roszczenia beneficjantów? Jeśli tak, to gratuluję państwu poczucia odpowiedzialności. Beneficjanci programu SAPARD zostali oszukani. Oni wierzyli, że po trzech miesiącach od ukończenia inwestycji, otrzymają pieniądze. Aby zrealizować inwestycje, podmioty zaciągnęły kredyty komercyjne. Teraz trzeba spłacić kredyt. Czy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa spłaci odsetki od tych kredytów? Pan minister Stanisław Kowalczyk stwierdził, że 15 października 2004 r. rozpoczął się nowy rok budżetowy w Unii Europejskiej. Jednak do tej pory nie przekazano Polsce żadnych środków. Czy Ministerstwo Finansów zapłaciło w styczniu jedną dwunastą składki do budżetu Unii Europejskiej, a jeśli tak, to dlaczego? Skoro Unia Europejska nie przekazuje nam należnych pieniędzy, to dlaczego my jesteśmy tak gorliwi? Trzeba było powiedzieć, że skoro nie przesłano nam 50 czy 100 mln euro, to my tej składki też nie zapłacimy, albo zapłacimy później bez odsetek. Wtedy bylibyśmy kwita. Czy dymisja jednego z wiceprezesów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wiąże się z aferą wokół programu SAPARD? Kolejna kwestia dotyczy zadłużenia. W budżecie państwa zapisano, że zadłużenie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na koniec 2005 r. wyniesie około 900 mln zł. Jak w tej chwili oceniacie państwo realne zadłużenie Agencji na koniec roku? Czy to będzie 1,5 mld zł? Nie oszukujmy się. To co dzieje się wokół dopłat bezpośrednich oraz programu SAPARD nie pozostanie bez wpływu na stan finansowy Agencji. W tym kontekście chciałbym zaapelować do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, pierwszego samochwały Rzeczpospolitej Polskiej, aby nie informował rolników, kiedy zostaną zrealizowane wszystkie dopłaty za 2005 r. Jest takie powiedzenie, że jak rząd mówi, że nie ma pieniędzy, to znaczy, że nie ma, a jak mówi, że ma, to znaczy tylko, że mówi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławKalemba">Myślę, że wszystkim nam zależy na tym, aby rolnicy jak najwięcej skorzystali z środków Unii Europejskiej między innymi w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz sektorowych programów operacyjnych. Moim zdaniem, w tej chwili psuje się wielomiesięczną pracę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz opinię, jaką sobie a instytucja wyrobiła wśród rolników. Mówiliśmy już o opóźnieniach w realizacji dopłat bezpośrednich oraz w wypłacie środków dla beneficjantów innych programów. Ledwie zostanie uruchomione jakieś działanie, to zaraz się kończą środki przeznaczone na jego realizację. Myślę tutaj między innymi o środkach dla młodych rolników. Trzeba rolników rzetelnie o wszystkim informować, a podpisanych umów dotrzymywać, żeby potem nie było rozczarowań. Do biur poselskich przychodzą beneficjanci programu SAPARD, którzy do końca grudnia powinni otrzymać zwrot wydatków związanych z realizacją inwestycji. Wtedy dyskusja nie przebiega tak spokojnie jak tutaj. Na tej sali wszystko możemy sobie wytłumaczyć. Jednak proszę się wczuć w rolę setek rolników, firm i samorządów, które zaciągnęły kredyty komercyjne i muszą teraz płacić odsetki. Jakie jest stanowisko rządu w kwestii pokrycia kosztów związanych z niedotrzymaniem warunków umów? Z materiałów, które otrzymaliśmy przed posiedzeniem Komisji wynika, że zarówno Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jak i Ministerstwo Finansów usiłowały rozwiązać problem utraty płynności finansowej przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale z tych działań niewiele wyszło. W informacji ministra finansów czytamy, że „jedną z przyczyn niewywiązywania się z podpisanych umów, było to, że Agencja podpisywała je bez uwzględnienia terminów refundacji wydatków ze strony Komisji Europejskiej określonych w umowie wieloletniej”. Czy to ktoś w ogóle kontroluje? Zaległości w płatnościach sięgają kwoty rzędu 100 mln euro. Wiemy, że pojawiły się zastrzeżenia do wydatków, związanych z umowami podpisanymi do 2003 r. Roczna deklaracja rozliczenia za rok finansowy 2003, przesłana do Komisji Europejskiej 27 kwietnia 2004 r. nie została podpisana przez krajowego urzędnika zatwierdzającego. Tutaj chodzi oczywiście o sprawę podatku VAT. Jakie to będzie miało konsekwencje dla rozliczenia wydatków? Była tutaj mowa o tym, że są już pozytywne efekty państwa działań, że na konta Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpłynie jutro pierwsza transza pieniędzy. Co mamy powiedzieć rolnikom, przedsiębiorcom czy gminom? Na każdym spotkaniu pada pytanie, kiedy zostaną zlikwidowane zaległości. Z materiału przygotowanego przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika, że zaległości za grudzień 2004 i styczeń 2005 r. sięgają kwoty około 348 mln zł. Kiedy zostanie podpisana umowa z bankiem udzielającym kredytu pomostowego? Kiedy beneficjanci otrzymają obiecane środki? Jakie będą konsekwencje braku certyfikacji wydatków za 2003 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławKopeć">Myślę, że skala krytyki powinna odpowiadać wielkości problemu, o którym dzisiaj mówimy oraz ilości środków związanych z płatnościami programu SAPARD. Nie należy także zapominać o tym, że był to pierwszy, pionierski program przygotowujący nas do wykorzystania środków unijnych. Musimy pamiętać, jak wielkie i skomplikowane jest to zadanie. Większość kwestii, które chciałem poruszyć, w swoim wystąpieniu zawarł już poseł Piotr Krutul. Wobec tego przypomnę tylko pytanie dotyczące przewidywanego zadłużenia Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na koniec 2005 r. Mam także pytanie do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jaka jest przyczyna, że praktycznie we wszystkich działaniach programu SAPARD województwo zachodniopomorskie jest na ostatnim miejscu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AleksanderGrad">Niektóre samorządy nie zdążyły zmienić swoich budżetów w 2004 r. i teraz mają te budżety niezbilansowane. To może być powód stawiania zarzutów wójtowi, burmistrzowi lub zarządowi powiatu przy udzielaniu absolutorium. Czy regionalne izby obrachunkowe będą w tych przypadkach bardziej wyrozumiałe? W materiałach, które otrzymaliśmy przed posiedzeniem Komisji, nie znalazłem argumentów, które tłumaczyłyby, dlaczego Unia Europejska nie przekazuje Polsce odpowiednich środków. Nie sądzę, aby powodem było naruszenie umowy finansowej oraz to, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podpisywały umowy z beneficjantami nie zważając na ustalone tam terminy. Gdyby od września 2004 r. sukcesywnie realizowano płatności związane z programem SAPARD, to te zaległości dzisiaj nie byłyby tak duże. Czy zatem w materiale słusznie napisano, że Agencja i Ministerstwo zaciągali zobowiązania wobec beneficjantów, nie zważając na zapisy umowy finansowej? Wiemy, że istnieje problem z rozliczeniem wydatków za 2003 r. Główny Inspektor Kontroli Skarbowej napisał donos na samego siebie, a właściwie na rząd, który nie zaakceptował rozliczenia finansowego dla programu SAPARD za 2003 r. Unia Europejska wyłączyła to rozliczenie we wrześniu 2004 r. i zażądała wyjaśnień. W końcu stycznia audytorzy Komisji Europejskiej przeprowadzali kontrolę w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Czy Komisja Europejska nie szykuje nam jakieś nieprzyjemnej niespodzianki? Czy to nie będzie tak, że to, co się dzieje wokół problematyki zaliczania podatku VAT do kosztów kwalifikowanych, będzie rzutowało na wielkość środków w ramach programu SAPARD? Czy państwo jesteście pewni, że nie grożą nam jakiekolwiek sankcje z tego powodu? Proszę o jasną odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#LeszekKorzeniowski">Poseł Aleksander Grad mówił o specjalnym systemie subsydiowania samorządów terytorialnych związanym z podatkiem VAT. Chciałbym uzyskać dodatkowe informacje w tej kwestii. Niepokojące są doniesienia, że wszyscy beneficjanci, którzy podpisali umowy w ramach działania trzeciego, będą podlegali kontroli w zakresie zaliczania podatku VAT do kosztów kwalifikowanych. To budzi pewnego rodzaju obawy i zastrzeżenia. Przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi mówiąc o przyczynach opóźnień w realizacji płatności związanych z programem SAPARD, nie wymienił ani jednego problemu, który wynikałby z działań strony polskiej. Jednak „Gazeta Wyborcza” donosi, że w związku z zaistniałą sytuacją w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nastąpiły pewne zmiany personalne. Autor artykułu przypuszcza, że dymisja wiceprezesa Agencji ma związek z opóźnieniami w realizacji płatności dla beneficjantów programu SAPARD. Nie ulega wątpliwości, że w tym zakresie istnieją bardzo poważne opóźnienia. Mam jeszcze pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Finansów. W jaki sposób obecny kurs euro wpłynie na rozliczenie kosztów kwalifikowanych? Przypominam, że w styczniu 2004 r. kurs euro wynosił 4,9 zł, a dzisiaj waha się w okolicach 4 zł. To jest ogromna różnica. Jak duży to będzie miało wpływ na rozliczenie wydatków? Kolejne pytanie kieruję do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Czy nie ma pan wrażenia, że wszystkie opóźnienia związane między innymi z programem SAPARD mają odzwierciedlenie w sytuacji na rynku zbóż? Wielu rolników bardzo krytycznie ocenia obecną sytuację. Rolnicy twierdzą, że na skutek braku środków finansowych muszą sprzedawać zboże po cenie proponowanej przez podmiot skupowy. To na pewno ma wpływ na sytuację na rynku zbóż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechZarzycki">Środki z przedakcesyjnego programu SAPARD miały wspomóc polską wieś, samorządy i rolników. Z programu skorzystała niewielka liczba osób, biorąc pod uwagę całą populację mieszkańców wsi. To miał być pozytywny przykład zastosowania dobrych rozwiązań. Program SAPARD miał potwierdzać słuszność decyzji o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Dzisiaj mimo działań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa trudno jednoznacznie powiedzieć, czy to się udało. Czy opóźnienia w realizacji płatności dotyczących programu SAPARD mają związek z niedotrzymaniem terminów wypłat dopłat bezpośrednich? Czy to nie wpłynie na sprawność działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na koniec 2005 r.? Mam na uwadze zaciągnięte kredyty. Jaki będzie poziom zadłużenia Agencji na koniec 2005 r? Czy to nie będzie rzutować na sposób realizacji kolejnych programów związanych Planem Rozwoju Obszarów Wiejskich czy sektorowymi programami operacyjnymi? Kto spłaci długi Agencji? Czy macie państwo pewność, że te wydatki zostaną uwzględnione w kolejnym budżecie państwa? Jakie jest oprocentowanie kredytu pomostowego, który zaciągnie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Zgadzam się z panem posłem Romualdem Ajchlerem, że przy tak dużej kwocie kredytu, podmiot finansujący powinien być wyłoniony w drodze przetargu. Ile samorządów i jaka liczba rolników ucierpiała na skutek niewypłacenia środków z programu SAPARD na czas? Kiedy można oczekiwać likwidacji tych opóźnień? Kto zrefunduje samorządom i rolnikom koszty związane z karnymi odsetkami od przeterminowanych kredytów? Takie pytanie zadano mi na jednym ze spotkań z rolnikami w województwie zachodniopomorskim. Nie potrafiłem na nie odpowiedzieć, ale obiecałem, że zadam to pytanie na posiedzeniu Komisji. To jest bardzo ważna kwestia, ponieważ wielu rolników oczekuje tam na środki finansowe z dopłat bezpośrednich i z tytułu prowadzenia gospodarstw na terenach o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Trzeba pamiętać, że ostatnio wzrosły ceny środków produkcji i rolnicy pilnie potrzebują pieniędzy. A przykład producenci wykorzystując fakt, iż rolnicy otrzymają w tym roku dopłaty bezpośrednie, podnieśli ceny nawozów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofArdanowski">Chciałbym podziękować Komisji za zajęcie się tym tematem. Środowisko rolnicze zwracało uwagę na ten problem znacznie wcześniej. Już miesiąc temu napisałem w tej sprawie list do ministra Wojciecha Olejniczaka, informując go o sytuacji. Niestety nie znaleziono wtedy rozwiązania. Wydaje się zatem, że potrzebne jest stanowisko parlamentu w tej sprawie. Konieczne są tutaj chyba nadzwyczajne działania. Od dłuższego czasu rząd chwali się, że osiągnięto sukces w związku z realizacją programu SAPARD. Teraz niektórzy twierdzą, że cała rzecz zakończy się skandalem. To jednak nie jest najważniejsze. Pozostaje problem wynikający z zawartych umów. Na pewno część beneficjantów wystąpi do sądu w sprawie rekompensaty za niedotrzymanie warunków umowy. Chodzi o to, aby w tej sprawie zapadały jednakowe decyzje. Nie może być tak, że w każdym regionie Polski te problemy będą rozwiązywane w inny sposób. Musi być jednoznaczne stanowisko rządu w tej sprawie. Program SAPARD miał przygotować środowiska wiejskie do wykorzystania znacznie większych środków związanych z Planem Rozwoju Obszarów Wiejskich, funduszami strukturalnymi etc. Chodziło o to, aby w małej skali sprawdzić działanie procedur i wyeliminować ewentualne błędy. W tej chwili widzimy, że nie do końca potrafiliśmy wykorzystać doświadczenia nabyte przy realizacji programu SAPARD. Przekonywaliśmy rolników, by korzystali ze środków Unii Europejskiej. Nie ma co ukrywać, że wielu z nich bało się ryzykować. Ośrodki doradztwa rolniczego oraz izby rolnicze doprowadziły do tego, że zakontraktowano 100% środków. Rolnicy, szczególnie w końcowym okresie składania wniosków, wykazali duże zainteresowanie programem SAPARD. Obecna sytuacja wpędziła rolników i samorządy w poważne kłopoty finansowe i po raz kolejny podważyła zaufanie do władz państwa. Jak teraz przekonać rolników, że kolejne programy, które niosą ze sobą znacznie większe możliwości, nie zakończą się w taki sam sposób? Konsekwencje są różnorodne. To jest kpina z rolników, którzy wykonali inwestycje, zaciągając kosztowne kredyty komercyjne. Rolnicy chcący wykorzystać środki pomocowe dla rozwoju własnych gospodarstw znaleźli się trudnej sytuacji, co z psychologicznego punktu widzenia stwarza niedobrą atmosferę na wsi. Ponadto efekt jest taki, że powstaje wrażenie, że pieniądze otrzymają tylko pierwsi beneficjanci programu SAPARD. Stąd teraz tak duże kolejki w oddziałach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jeśli chodzi o wnioski składane przez młodych rolników czy przez rolników chcących skorzystać z innych działań PROW i sektorowych programów operacyjnych. W oddziałach Agencji zapanował tłok, bo rozeszła się plotka, że pieniędzy starczy tylko dla tych, którzy złożą wnioski jako pierwsi. Trudno uznać argument opóźnienia realizacji wypłat w związku z kumulacją składanych wniosków i realizacją inwestycji. Przecież to wszystko można łatwo policzyć. Cały proces jest pod kontrolą ministra finansów. Nie zaistniały żadne okoliczności, które potwierdzałyby taką tezę. Powstaje pytanie, czy ktokolwiek koordynuje działania w zakresie programu SAPARD. Czy środki i wydatki zostały zbilansowane? Czy podobny problem nie wystąpi w przypadku kolejnych programów pomocowych? Przypominam, że w październiku, gdy przystąpiono do przyspieszonej realizacji wypłat dopłat bezpośrednich, media informowały o kontrowersjach pomiędzy ministrem finansów oraz ministrem rolnictwa i rozwoju wsi w kwestii realności składanych zobowiązań. Ten spór został szybko wyciszony. Jednak Ministerstwo Finansów zgłaszało zastrzeżenia do harmonogramu wypłat.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofArdanowski">Można się tylko domyślać, dlaczego to zignorowano i rozpoczęto ogromną akcję propagandową. Efekt jest taki, że przy dużym spiętrzeniu wydatków, zabrakło środków na wypłaty dla beneficjantów programu SAPARD. Myślę, że należy wyjaśnić, kto za to odpowiada. Nie chodzi nawet o ukaranie winnych, ale o to, aby podobny problem nie pojawił się w przyszłości przy realizacji projektów związanych Planem Rozwoju Obszarów Wiejskich czy sektorowymi programami operacyjnymi. Część organizacji rolniczych zamierza wystąpić powiadomić prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez ministra finansów oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Zdaniem tych organizacji naruszono zobowiązania wobec beneficjantów programu SAPARD. To nie jest najlepsza droga, ale wiem, że takie stanowisko jest przygotowywane. W związku z tym jeszcze raz dziękuję, że Komisja zajęła się tą sprawą. Mam nadzieję, że nie skończy się na dyskusji i zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AntoniMężydło">Pan minister Stanisław Kowalczyk postawił tezę, że za opóźnienia w realizacji płatności związanych z programem SAPARD odpowiada Unia Europejska. Jeśli tak rzeczywiście jest, to podobny problem powinien wystąpić w innych krajach członkowskich. Proszę zatem powiedzieć, w których krajach ten problem wystąpił. Jeśli przyczyny nie leżą po stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwa Finansów, to proszę wskazać, w jakich krajach jest podobna sytuacja w realizacji płatności programu SAPARD. Myślę, że Polska nie jest inaczej traktowana przez Komisję Europejską, jak inne kraje członkowskie. Jeśli natomiast to jest tylko polski problem, to może jednak jest jakaś zależność między przyspieszeniem wypłaty dopłat bezpośrednich i środkami dla programu SAPARD. Kiedy zapowiadano wcześniejsze uruchomienie dopłat, mówiono o tym, że środki na ten cel zostaną zabrane z innych form wsparcia dla rolnictwa, także z programu SAPARD. Takie stwierdzenia padło z trybuny Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszBodziacki">W imieniu Związku serdecznie dziękuję Komisji za to, że wspiera nasze kilkumiesięczne działania i próby wyjaśnienia tej trudnej dla nas sytuacji. Wystąpiliśmy z apelem w tej sprawie także do prezesa Rady Ministrów. Prosiliśmy o pomoc i pilne wyjaśnienie sprawy. Rzeczywiście sytuacja jest bardzo trudna dla gmin wiejskich. W zaistniałej sytuacji wielu wójtów naruszyło dyscyplinę budżetową. To grozi określonymi konsekwencjami. Podpisując umowy z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie przypuszczaliśmy, że paragraf dotyczący przekazania środków w miarę ich posiadania przez Agencję stanie się regułą a nie wyjątkiem. W tej chwili ten zapis umowny, który chyba nas dyskwalifikuje w postępowaniu sądowym, stał się regułą. Dlatego też Zarząd Krajowy Związku Gmin Wiejskich RP zobowiązał swoich przedstawicieli w Komitecie Regionów, aby na najbliższej sesji poruszyli tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Bardzo proszę przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwa Finansów oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławKowalczyk">Poseł Romuald Ajchler pytał, dlaczego taka jest kolejność transz. To wynika z kolejności wysyłania zapotrzebowania na środki finansowe przez stronę polską. Wnioski o płatności w ramach programu SAPARD są składane przez beneficjantów w oddziałach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a następnie przekazywane do centrali. Centrala przygotowuje zapotrzebowanie zbiorcze, które jest przesyłane do ministra finansów. Minister finansów wysyła ten dokument do Brukseli. A zatem transze odzwierciedlają wartość składanych przez beneficjantów wniosków. Kolejne pytanie pana posła dotyczyło kredytu zaciąganego przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Oprocentowanie tego kredytu nie zostało jeszcze ostatecznie ustalone. Przyznaję, że nie mam upoważnienia od banku, który jest instytucją komercyjną, do ujawniania takich szczegółów. Mogę tylko zdradzić, że jest to bardzo atrakcyjna propozycja dla Agencji, bowiem podobna stopa procentowa jest stosowana na rynku międzybankowym. Z reguły przy udzielaniu kredytów komercyjnych do tego dokłada się jeszcze marżę banku. Tymczasem oprocentowanie kredytu Agencji jest prawie identyczne ze stopami procentowymi stosowanymi w transakcjach międzybankowych. Przetarg nie był organizowany między innymi dlatego, że kredyt jest udzielany w ramach rachunku bieżącego Agencji. W takim przypadku bank nie wymaga na przykład gwarancji skarbowych. Uzyskanie takich gwarancji zajęłoby co najmniej kilka tygodni. Właśnie dlatego zdecydowano się na taki kredyt. Jak wszyscy wiemy, można go zaciągnąć tylko w banku, w którym prowadzony jest rachunek kredytobiorcy. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa posiada rachunki w kilku bankach i zaciąga kredyt w tym, w którym jest prowadzony rachunek związany z programem SAPARD. Niemniej jednak nadal trwają negocjacje w sprawie wysokości oprocentowania tego kredytu. Poseł Wojciech Zarzycki pytał o wysokość tego kredytu. Jak już powiedziałem, chodzi o kwotę do 320 mln zł. Taka maksymalna wysokość kredytu wynika z Prawa bankowego. Zresztą to jest kredyt odnawialny i będzie zaciągany zgodnie z potrzebami. Wielu posłów pytało o możliwość refundacji kosztów kredytów zaciąganych przez beneficjantów programu SAPARD. Wydaje mi się, że powinienem przypomnieć podstawową zasadę uzyskania środków finansowych z programu SAPARD. Projekty realizowane w ramach programu SAPARD zawsze wymagają wstępnego finansowania przez beneficjanta. Można wykorzystać środki własne lub kredytowe. Jeśli ktoś korzysta z kredytu, robi to na własne ryzyko. W umowie podpisanej z beneficjantem nigdzie nie jest napisane, że koszty takiego kredytu pomostowego będą pokrywane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w sytuacji, gdy ten kredyt zostanie zaciągnięty. Drugi zapis stanowi, że Ministerstwo Finansów może przekazać do Agencji środki tylko wtedy, gdy otrzyma je od Komisji Europejskiej. W związku z tym można było przewidzieć, że dojdzie do pewnych zatorów finansowych w wypłacaniu tych środków. Można się było tego spodziewać. Nie ma dzisiaj źródła w budżecie państwa, z którego mogą być pokrywane koszty kredytów zaciąganych przez beneficjantów programu SAPARD. Być może w tej sprawie wypowie się także minister finansów. Poseł Alfred Budner pyta, dlaczego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zaciąga kredyt na realizację płatności związanych z programem SAPARD i nie przesuwa się tych środków z Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Rzeczywiście na wniosek ministra rolnictwa i rozwoju wsi, aby umożliwić podpisane większej liczby umów, Polska wystąpiła do Komisji Europejskiej o zgodę na przesunięcie środków z PROW do SAPARD.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#StanisławKowalczyk">Wyrażono zgodę na transfer 140 mln euro. Jednak te środki mogą być uruchomione dopiero, gdy zostaną wydane wszystkie pieniądze zapisane w umowach finansowych związanych z programem SAPARD. Zgodnie z harmonogramem program SAPARD będzie realizowany do koca 2006 r. To wynika z faktu, że tak jak w przypadku funduszy strukturalnych, obowiązuje tutaj zasada n + 2. To znaczy, że pieniądze są wypłacane jeszcze dwa lata po terminie zakończenia podpisywania umów. Poseł Alfred Budner twierdził także, że posługuję się terminami, które nie są dla wszystkich zrozumiałe. Zgadzam się z tym twierdzeniem. Wyjaśniam jednak, że chciałem wyrażać się precyzyjnie. Dlatego powiedziałem, że jeśli chodzi o druga transzę, to jest ona na etapie autoryzacji płatności. Nie chcę być posądzony o to, że nie wiem, na jakim etapie są te sprawy. Dzisiaj wiem tylko tyle, że druga transza jest na etapie autoryzacji płatności i potem wejdzie do systemu płatności Komisji Europejskiej. Następnie te środki zostaną przesłane do Polski. Wydaje mi się, że nie muszę wyjaśniać, co oznacza słowo „autoryzacja”. Poseł Mieczysław Aszkiełowicz pytał między innymi o odsetki od kredytów zaciąganych przez beneficjantów programu SAPARD. Na to pytanie już odpowiedziałem. Nie chcę komentować uchwały Rady Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chciałbym tylko powiedzieć, że członkowie tej Rady powinni najlepiej wiedzieć, w jakiej sytuacji jest Agencja i czy jest w stanie zrealizować płatności. Jeżeli ten organ podjął tego typu uchwałę, to mogę tylko powiedzieć „no comments”. Nic mi nie wiadomo, aby zmiany personalne w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa były związane z realizacją programu SAPARD. Te kwestie leżą w kompetencji pana prezesa Edwarda Adamca, który jest tutaj obecny. Poseł Piotr Krutul pytał o poziom zadłużenia Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na koniec 2005 r. W tej chwili nie mogę precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. Agencja nie przedstawiła jeszcze ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi oraz ministrowi finansów ostatecznej wersji planu finansowego na rok 2005. Nie ulega wątpliwości, że środki pozyskane z kredytu muszą być refundowane, bowiem one nie pochodzą z dotacji podmiotowej. Poseł Stanisław Kalemba mówił o tym, że kolejne działania programów są uruchamiane, ale pieniądze szybko się kończą. Myślę, że to jest bardzo dobra informacja. Od 2001 r. uczestniczę w posiedzeniach Komisji i wielokrotnie wyrażano tutaj obawy, że rolnicy nie wykorzystają środków z funduszy przedakcesyjnych i akcesyjnych. Mówiono, że rolnicy są niedoinformowani. A zatem teza postawiona przez posła Stanisława Kalembę zadaje kłam temu, co przez wiele lat było mówione na posiedzeniach Komisji, że Polska nie będzie potrafiła wykorzystać środków akcesyjnych. Okazuje się, że potrafimy. Rolnicy wiedzą, jakie są możliwości i do kogo się trzeba zgłosić. Wnioski wpływają. To jest argument za tym, aby starannie negocjować środki w ramach Agendy finansowej na lata 2007–2013. Pytano też, dlaczego podpisano tak wiele umów i czy ktoś to w ogóle kontroluje. Mniej więcej rok temu na posiedzeniu Komisji minister rolnictwa i rozwoju wsi był wzywany do złożenia obietnicy, że zrobi wszystko, aby rolnicy, którzy złożyli wnioski w wymaganym terminie, otrzymali środki z programu SAPARD.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#StanisławKowalczyk">Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zrobiły wszystko, aby tak się stało. Praktycznie wszyscy rolnicy, którzy złożyli wnioski do 20 maja 2004 r. popisali umowy i otrzymają środki. Między innymi dlatego, w tej chwili spiętrzyły się płatności. Tylko w kwietniu ubiegłego roku przyjęto około 4 tys. wniosków. Oczywiście to było możliwe tylko dzięki wsparciu Komisji i za to chciałem podziękować. Podpisanie tak dużej liczby umów wiązało się z wyasygnowaniem dodatkowej kwoty z budżetu państwa. Dzięki wsparciu Komisji Agencja uzyskała dodatkowe pieniądze na współfinansowanie tych projektów. Proszę to mieć teraz na względzie. Jak już powiedziałem, jeżeli te trzy transze zostaną Polsce przekazane zgodnie z harmonogramem oraz uruchomimy kredyt pomostowy, zaległości w programie SAPARD będą praktycznie zlikwidowane do końca marca. Przy tej skali przedsięwzięcia może się zdarzyć, że jakiś beneficjant nie otrzyma na czas środków. Od kwietnia będziemy wypłacać należności w terminie. Poseł Aleksander Grad pytał o wyniki audytu oraz brak certyfikacji. Być może na to pytanie odpowie minister finansów. Rzeczywiście w Polsce przebywała kolejna misja audytorów z Komisji Europejskiej. Nie otrzymaliśmy jeszcze raportu na piśmie. Jednak w podsumowaniu tego pobytu były nam przekazywane dosyć pozytywne sygnały, co budzi pewne nadzieje i optymizm, że wydatki z 2003 r. uzyskają certyfikat. Poseł Leszek Korzeniowki pytał o kontrole. Będą kontrolowani tylko beneficjanci, którzy otrzymali środki w 2003 r. Jeśli dobrze pamiętam, chodzi o sześciuset kilkudziesięciu beneficjantów. To nie powinno budzić żadnych obaw, jeżeli ktoś nie ma nic na sumieniu. Zagrożone mogą się czuć osoby, które złożyły oświadczenie, że nie odzyskały podatku VAT, a było inaczej. Jeżeli ktoś coś takiego zrobił, to powinien się obawiać kontroli. W przeciwnym wypadku można spać spokojnie. Osobiście nie dostrzegam zależności między opóźnieniami w wypłacie środków z programu SAPARD a sytuacją na rynku zbóż. Nie widzę także związku płatności programu SAPARD z dopłatami bezpośrednimi i ONW. Poseł Wojciech Zarzycki pytał, ilu beneficjantom nie wypłacono jeszcze środków. Chodzi o 2200 osób, w tym w działaniu drugim około 800 osób, w działaniu trzecim około 800 osób oraz w działaniu czwartym około 600 osób. Kolejne pytania pana posła dotyczyło dopłat bezpośrednich. Zapotrzebowania złożone przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oznaczają, że do 22 lutego 85% rolników w Polsce otrzyma dopłaty bezpośrednie. Będzie to kwota około 6 mld zł. Poseł Antoni Mężydło pytał, czy w innych krajach Unii Europejskiej występują podobne problemy z płatnościami programu SAPARD. Nie mam dokładnych informacji na ten temat. Chciałbym jednak wyraźnie powiedzieć, że Komisja Europejska nie uruchomiła wypłat środków z budżetu 2005 r. nie tylko dla Polski. W ogóle nie uruchomiono żadnych środków dla wszystkich krajów członkowskich. Sytuacja w pozostałych krajach może być różna. Utrzymujemy kontakty z agencjami płatniczymi w wielu krajach i z docierających do nas informacji wynika, że te problemy są różnie rozwiązywane.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#StanisławKowalczyk">Na przykład jeśli chodzi o dopłaty bezpośrednie, to problemy miała większość nowych krajów członkowskich. Poseł Antoni Mężydło twierdził także, że przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapowiadali, że pieniądze z programu SAPARD będą wykorzystywane na inne cele. Przyznaję, że nie pamiętam takiej wypowiedzi. Nie jest to możliwe. Te pieniądze muszą być wykorzystane na program SAPARD i to łącznie z odsetkami. Nie można tych środków przeznaczyć na inne cele. Podobnie jest w przypadku innych programów finansowanych przez Unię Europejską. Na zakończenie chciałbym poczynić jedną uwagę o charakterze ogólnym. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi pragnie zachować dobrą współpracę z Krajową Radą Izb Rolniczych. Chciałbym jednak powiedzieć, że jestem poruszony wypowiedzią pana Krzysztofa Ardanowskiego. Myślę tutaj o stwierdzeniu, że Ministerstwo robi sobie kpiny z rolników. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na pewno nie robi sobie kpin, ale mam wrażenie, że niektórzy tak. Na pewno nie robi tego Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To nie jest wcale, jak pan powiedział, mało znaczący i nieistotny program. W ramach programu SAPARD do polskiego rolnictwa, na polską wieś, do przedsiębiorców i samorządów trafi 4,8 mld zł. Czy to jest mała kwota? Budżet ministra rolnictwa i rozwoju wsi przez ostatnie lata wynosił średnio około 3 mld zł. A zatem chodzi o środki przekraczające znacznie budżet ministra rolnictwa i rozwoju wsi. To nie jest mała kwota. Te środki dzięki staraniom ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz ministra finansów znacznie zwiększyliśmy. Staraliśmy się, aby wszyscy rolnicy otrzymali pieniądze na sfinansowanie własnych projektów. Występowaliśmy także o zmianę kursu przeliczeniowego, aby zwiększyć w ten sposób dostępne środki. To jest prawie pięciomiliardowy program dla 24 tys. beneficjantów w Polsce, realizowany w latach 2002–2006, a więc przez cztery lata. W ciągu czterech lat na wieś trafi 5 mld zł tylko i wyłącznie z tytułu programu SAPARD. Kwota opóźnień, o których tutaj mówimy, stanowi około 6–7% ogólnej sumy. Ja też chciałbym podziękować za to, że tym problemem Komisja się zajmuje, bo to jest okazja, żeby o tym wszystkim powiedzieć. Mówimy o pięciomiliardowym programie, o 24 tys. beneficjantów oraz o tym, że mamy problemy z płatnościami sprzed półtora miesiąca. Przypominam, że program trwa 4 lata, a mamy półtoramiesięczne opóźnienie. Te zatory finansowe zlikwidujemy w lutym i w marcu. Podjęliśmy działania, które są dopuszczalne prawnie. Między innymi Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zaciągnie kredyt, z czym się niestety wiążą dodatkowe koszty. Te wszystkie działania podjęto po to, aby beneficjanci jak najszybciej otrzymali przyrzeczone im środki. Jeśli beneficjanci nie otrzymali pieniędzy na czas, to wynika to z dwóch podstawowych przyczyn. Po pierwsze w pewnym okresie nastąpiła poważna kumulacja wniosków. Ponadto zbiegło się to w czasie z przełomem dwóch okresów finansowych w Unii Europejskiej. Ministerstwo Finansów po raz pierwszy od uruchomienia programu SAPARD otrzyma refundację z opóźnienie, Do tej pory to się nie zdarzyło.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#StanisławKowalczyk">Jeszcze raz dziękuję za podjęcie tego tematu na posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WiesławSzczuka">Myślę, że pan minister Stanisław Kowalczyk odpowiedział na większość pytań. Niewiele mi zostało do dodania. Chciałbym podkreślić, że nie zgadzam się z tezą postawioną przez posła Alfreda Budnera, jakoby minister finansów blokował wypłatę środków związanych z programem SAPARD. Nie mogliśmy nic blokować, ponieważ nie jesteśmy źródłem tych środków. W budżecie państwa takie wydatki nie zostały zaplanowane. Minister finansów jest tylko pośrednikiem, bowiem kieruje wnioski do Komisji Europejskiej. Środki, które są przesyłane z Komisji Europejskiej, natychmiast przekazujemy na konto agencji płatniczej dla programu SAPARD. W związku z tym trudno stawiać zarzut, że coś blokujemy lub jakichś środków nie uruchamiamy. Mogliśmy uruchomić 25% płatności z budżetu krajowego i to zostało natychmiast zrobione, antycypując wpływ środków z Unii Europejskiej. Natomiast jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, nie możemy łamać prawa. Musimy się poruszać w granicach wyznaczonych przez ustawę dotyczącą finansów publicznych. Możemy zatem dysponować tymi środkami, które zostały wyraźnie wskazane w budżecie państwa. Rezerwy budżetowe nie są tylko przeznaczone do finansowania programu SAPARD. Potrzebujemy ich do realizacji wielu innych programów unijnych i dlatego środków brakuje. Gdyby nawet była taka możliwość, to nie można przeznaczyć wszystkich pieniędzy na realizację jednego programu. Ministerstwo Finansów odpowiada za całokształt wydatków państwa, a nie tylko za jeden program, jakkolwiek ważny on by nie był. Zgadzam się z tezą postawioną przez pana ministra Stanisława Kowalczyka, że chociaż do rolnictwa trafią nieporównanie większe środki, to jednak ta kwota jest bardzo znacząca. Nie można powiedzieć, że to jest mały program. Wkład rolnictwa do tworzenia Produktu Krajowego Brutto stanowi zaledwie kilka procent. A zatem ta kwota stanowi znaczącą część środków, które ten sektor gospodarki wnosi do PKB. Uważam, że to powinno być postrzegane i oceniane w odpowiednich proporcjach. Jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, środki z pierwszej i drugiej transzy oraz z kredytu powinny wystarczyć, aby zlikwidować zaległości do końca pierwszego kwartału. Zakładamy, że potem Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odzyska płynność finansową. Do grudnia 2004 r. ta płynność w zasadzie występowała. Korzystając z nieco lepszej sytuacji budżetu państwa, pod koniec ubiegłego roku uruchomiliśmy dodatkowe środki w wysokości 100 mln zł. Było to możliwe ze względu na wyjątkowość sytuacji. To nie może się jednak stać stałą praktyką, dlatego że tych środków w tej chwili w rezerwach budżetowych po prostu nie ma. Nie mamy też tytułu prawnego, aby takie środki uruchomić. Chciałbym także wypowiedzieć się w kwestii certyfikacji. Padło tutaj stwierdzenia, że napisaliśmy donos na samych siebie. Taki jest mechanizm, że ktoś kontroluje proces dysponowania środkami w ramach programu SAPARD. Ostatecznie certyfikat został wydany warunkowo. Niemniej jednak Komisja Europejska chciałaby dokonać weryfikacji wszystkich płatności zrealizowanych w 2003 r. Konsekwencje mogą być różnorakie. Zakładam, że kontrola wykaże, że nie było wiele przypadków ewidentnych nadużyć, gdzie podmioty dopuściły się oszustw. Gdyby jednak odkryto znaczną liczbę nadużyć, to formalne procedury są znane. Komisja Europejska może zażądać zwrotu środków lub może potrącić wypłacone wcześniej środki z nowych wypłat.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WiesławSzczuka">Generalnie byłoby to przedmiotem negocjacji. Wyniki tych negocjacji trudno dzisiaj przewidzieć. Nie wiemy, jakie będą wyniki kontroli. Chcielibyśmy, aby były pozytywne. Wstępne sygnały wskazują na ograniczoną skalę tego zjawiska. Pytano również o różnice kursowe. Ten mechanizm funkcjonuje. W styczniu uruchomiliśmy kwotę 420 mln zł na pokrycie różnic kursowych. Minister rolnictwa i rozwoju wsi dysponuje tymi środkami i kieruje je do odpowiednich podmiotów. Poseł Antoni Mężydło pytał o sytuację w innych krajach członkowskich, jeśli chodzi o opóźnienia w przekazywaniu kwot przez Komisję Europejską. Jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, Polska nie została tutaj potraktowana w szczególnie zły sposób, ponieważ problem wystąpił we wszystkich krajach. W styczniu tego roku w Budapeszcie odbyło się spotkanie krajowych urzędników zatwierdzających, na którym wszyscy narzekali na tę sytuację. Także Polska nie jest odosobniona. Tego typu problemy pojawiają się również w innych krajach. To wynika również z tego, że Komisja Europejska musi zapewnić płynność swojego budżetu. Środki z krajów członkowskich wpływają w określonym rytmie i w związku z tym wypłaty muszą być do tego dostosowane. Była mowa o tym, że to opóźnienie jest spowodowane przez Komisję Europejską. Będziemy próbowali wyjaśnić, jak w przyszłości uniknąć opóźnień wynikających z procedury zatwierdzania budżetu przez Komisję Europejską. Pan minister Stanisław Kowalczyk mówił już o tym, że środki z programu SAPARD są do wykorzystania do 2006 r. W związku z tym harmonogram wypłat mógłby być inny. Spiętrzenie płatności być może wynika z nadmiernie dobrej woli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które chcą jak najszybciej uruchomić środki, aby zapewnić realizację projektów w jak najkrótszym okresie. Można to było rozłożyć w czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrKrutul">Mam jeszcze pytanie do ministra finansów. Czy wójtowie i burmistrzowie otrzymają od ministra finansów jakiekolwiek pismo stanowiące, że nie oni są odpowiedzialni za naruszenie dyscypliny budżetowej? Jak będzie interpretowana umowa, która zobowiązywała Agencję do wypłacania środków w ciągu trzech miesięcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pana ministra Stanisława Kowalczyka. Uważam, że to nie jest dobry znak, że się skończyły środki. Problem polega na tym, że brakuje pieniędzy na realizację wielu zadań. O tym, że tych środków zabraknie, wiedzieliśmy wcześniej, ponieważ Polscy rolnicy otrzymują tylko jedną czwartą dopłat unijnych. Podobnie jest z funduszami strukturalnymi. W związku z tym trudno mówić, że jesteśmy zadowoleni, bo zabrakło środków. Tych pieniędzy jest za mało. Natomiast rzeczywiście osiągnęliśmy wspólny sukces, że rolnicy z tych możliwości korzystają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderGrad">Rozumiem, że minister finansów wycofuje ten zarzut, który pojawia się w oficjalnym piśmie do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, że minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przy podpisywaniu umów nie uwzględniali postanowień wieloletniej umowy finansowej. To jest bardzo istotne, ponieważ musimy ustalić, kto tutaj ponosi winę. Chciałbym jeszcze nawiązać do wypowiedzi posła Leszka Korzeniowskiego. Chodzi o kontrole beneficjantów, którzy otrzymali środki w 2003 r. Przecież to nie jest takie proste, że jeśli ktoś nie ma czegoś na sumieniu, to nie ma się czego bać. Podpisywaliście umowy, w których kwestia rozliczenia podatku VAT może być różnie interpretowana. Beneficjanci zawierali umowy, w których występowała kwestia zaliczania podatku VAT do kosztów kwalifikowanych. Dzisiaj wyślecie kontrolerów urzędów kontroli skarbowej, którzy będą karać beneficjantów za to, że ta sprawa nie była jednoznacznie przez was zdefiniowana. A zatem to nie jest takie proste. Kiedy mówiłem, że napisano donos na samego siebie, to miałem rację. Wieloletnią umowę finansową ktoś przecież podpisywał. Teraz Główny Inspektor Finansowy ma wątpliwości, jak przetłumaczyć jedno słowo z języka angielskiego na język polski. Wywołuje więc awanturę, nie uzgadniając wcześniej w ramach rządu jednoznacznego stanowiska. W ten sposób wywołuje się wątpliwości po stronie Komisji Europejskiej, co prowadzi do braku rozliczenia wydatków z 2003 r. mimo, że mamy już rok 2005. To może rzutować na wielkość wypłat za 2004 i 2005 r. Dostarczamy Komisji Europejskiej argumentów, że trzeba ostrożnie podchodzić ze zrealizowaniem wszystkich płatności programu SAPARD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę nie rozpoczynać nowej dyskusji. Dopuszczam tylko możliwość zadania pytań uzupełniających.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofArdanowski">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana ministra Stanisława Kowalczyka. Bardzo wyraźnie stwierdziłem, że chodzi o środki na rolnictwo, a nie ma obszary wiejskie. Kwota, którą wymienił pan minister, dotyczy całego programu SAPARD, czyli również inwestycji realizowanych przez samorządy. To są tylko częściowo środki służące rolnikom. Mówiłem o tym, że wobec skali problemów polskiego rolnictwa, to jest mały program. Zresztą to było wielokrotnie przez pana podkreślane, że jest to program, który ma być dla nas przygotowaniem do pozyskiwania środków z Unii Europejskiej w znacznie większej skali. To miał być pewnego rodzaju poligon doświadczalny. Dzięki temu mieliśmy wyeliminować wszelkie potknięcia w przyszłości, które wiązałyby się z o wiele poważniejszymi konsekwencjami. W związku z tym podtrzymuję opinię, że nie jest to program, który mógłby rozwiązać problemy polskiego rolnictwa. Dla mnie obecna dyskusja jest jałowa. Interesuje mnie tylko to, czy potknięć, o których była mowa na tej sali, zostaną wyciągnięte wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławKowalczyk">Możemy dyskutować, czy program SAPARD jest duży czy mały. Rolnicy z tego programu otrzymali ponad 1 mld zł. Do momentu uruchomienia dopłat bezpośrednich był to największy program dla rolnictwa. Oczywiście możemy się spierać, czy to było dużo, czy mało. Jednak nie mówmy, że to był mały program, ponieważ kwotowo, był to największy program, jaki kiedykolwiek był realizowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiesławSzczuka">Nie jestem w tej chwili w stanie odpowiedzieć na pytanie posła Piotra Krutula. Nie wiem, jak okręgowe izby rozrachunkowe będą podchodzić do tych przypadków naruszenia dyscypliny budżetowej. Postaram się wyjaśnić, czy cokolwiek można uczynić w tej sprawie. Jeśli uda się to zrobić, to oczywiście przekażę odpowiedź na piśmie. Poseł Aleksander Grad pytał, czy wycofuję się ze stwierdzenia zawartego w materiale przekazanym Komisji. Mówiłem o tym w bardzo eufemistyczny sposób na końcu mojego wystąpienia. Ministerstwo Finansów stara się być bardzo przychylne dla rolnictwa. To obejmuje także Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Staramy się utrzymywać dobre relacje. Jeszcze raz powtarzam, że byłoby lepiej, gdyby te płatności zostały rozłożone bardziej równomiernie. Wtedy nie byłoby tej kumulacji i tej sytuacji można by było prawdopodobnie uniknąć. Jak już powiedziałem, ta sytuacja wynikała z chęci sprostania oczekiwaniom ze strony podmiotów składających wnioski. Chciałbym jeszcze ustosunkować się do wypowiedzi posła Aleksandra Grada, który mówi o donoszeniu i wywoływaniu awantur. Powtarzam po raz kolejny, że procesem certyfikacji zajmuje się niezależna komórka. To ona przedstawia wyniki swoich ustaleń. Moim zdaniem taki niezależny mechanizm powinien funkcjonować. To nie jest tak, że wszystko zostało wywołane przez polską stronę. Komisja Europejska również sygnalizowała ten problem. Nie mogliśmy chować głowy w piasek i udawać, że nic się nie stało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#EdwardAdamiec">W okresie ostatnich trzech miesięcy do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpłynęło 5768 wniosków o płatność na łączną kwotę 1.282.000 tys. zł. Te liczby tłumaczą wszystko. Płatności skumulowały się tylko dlatego, że każdy kto zakończył realizację inwestycji, zgodnie z umową do 10 dnia następnego miesiąca mógł złożyć wniosek o płatność. Nie mogliśmy przewidzieć, że wszyscy złożą wnioski w tym samym okresie. Harmonogram został ustalony wcześniej i według niego, powinnyśmy tych wniosków nie przyjmować. Beneficjanci czekaliby wtedy dwa lub trzy miesiące. Wtedy postawiono by nam zarzut, że mimo zakończenia inwestycji, nie chcemy przyjąć wniosków. Robimy teraz wszystko, aby te zaległości zlikwidować. Zgodnie z symulacją do końca 2005 r. nie grozi nam ponowna kumulacja płatności. Chyba, że znowu nastąpi szybka realizacja inwestycji na wiosnę i wszyscy złożą wnioski o płatność w tym samym czasie. Od pół roku odpowiadam w Agencji za realizację programu SAPARD. Moim poprzednikiem był pan prezes Jacek Świeżawski, który odszedł z Agencji. Być może to jest powód tego szumu informacyjnego. Zapewniam państwa, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Przystępujemy do omówienia drugiego punktu porządku obrad - rozpatrzenie ponownej odpowiedzi na dezyderat nr 32 Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie realizacji ustawy z dni 14 maja 2004 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty. Otrzymaliście państwo ten dokument. Moim zdaniem odpowiedź jest lakoniczna. Proponuję, aby uznać tę odpowiedź za niewystarczającą. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja uznała odpowiedź na dezyderat za niewystarczającą. Sprzeciwu nie słyszę. Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że polskie rolnictwo potrzebuje każdej złotówki, która płynie z Unii Europejskiej. Komisja Europejska wyznaczyła konkretne terminy realizacji inwestycji w gospodarstwach rolnych. Na przykład do 2008 r. musimy się zaopatrzyć w płyty gnojowe. To zmusza polskich rolników do inwestowania. Jednocześnie zmniejszyła się liczba linii kredytowych, z których polscy rolnicy mogą korzystać. Byłem zaskoczony, kiedy się dowiedziałem, że w moim województwie starczyło pieniędzy tylko na realizację 1900 wniosków o dofinansowanie budowy płyt gnojowych. Przecież to jest dopiero początek. W taką płytę musi się zaopatrzyć każde gospodarstwo, które ma więcej niż 5 sztuk dużych zwierząt. Nie może być takiej sytuacji, że dla jednych starczyło, a dla innych nie. Wszyscy mają te same prawa. Jeśli przyjęliśmy pewne terminy, to albo teraz Unia Europejska odstąpi od wymagań, albo przeznaczy na te inwestycje więcej środków. Cieszę się, że 15.000 rolników skorzystało z programu SAPARD, ale to nie jest wielka liczba. W mojej gminie jest 1,5 tysiąca rolników. To oznacza, że program objął zaledwie dziesięć gmin w kraju. Komisja Europejska musi sobie zdawać sprawę z tego, że Polska jest dużym krajem, w którym rolnicy muszą się dostosować. Unia Europejska powinna na to znaleźć środki. Jeśli nie znajdzie, to nie może od nas wymagać rzeczy niemożliwych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławKopeć">Wyraziłem podobną opinię. Chodzi o relacje i proporcje oraz o to, że to jest pionierski program, przy realizacji którego wszyscy mamy prawo popełniać błędy. Chciałbym jeszcze wrócić do odpowiedzi na dezyderat. Czy zostały już określone kryteria podziału kwoty, którą dzięki Komisji zabezpieczono w budżecie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na poprawkę kondycji oświaty rolniczej? Czy podjęto w tej sprawie chociaż kierunkowe decyzje? Czy żaden z samorządów nie wykazuje zainteresowania przekazaniem szkoły ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi? Do ilu powiatów zwrócono się z ofertą przejęcia placówki oświatowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławKalemba">Czy minister rolnictwa i rozwoju wsi wyraża wolę zainteresowania się tym tematem i podjęciem jakichkolwiek działań związanych z oświatą rolniczą? Z odpowiedzi na dezyderat Komisji wynika, że tej woli nie ma. Zasadniczą kwestią było opracowanie harmonogramu przejęcia od jednostek samorządu terytorialnego niektórych szkół. Jest kilka placówek o charakterze ponadregionalnym, które stracimy bezpowrotnie. To dotyczy szczególnie dużych miast. Moim zdaniem to się wkomponowuje w pewien scenariusz. Najpierw minister rolnictwa i rozwoju wsi oddał nadzór nad Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Ostrzegaliśmy, że to będzie gorsze rozwiązanie dla rolników. Minister rolnictwa i rozwoju wsi twierdził, że jest odwrotnie. Czas pokazał, że to my mieliśmy rację. Szkoły rolnicze zostały przekazane ministrowi edukacji narodowej i sportu. Nie ma wątpliwości, że powinny pozostać pod opieką ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Wskazują na to na wyniki egzaminów zawodowych. Można mnożyć takie przykłady. Kiedy w Sejmie mówimy, że potrzebne są dodatkowe środki na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt, to minister Wojciech Olejniczak stwierdza, że w jego budżecie pieniądze na ten cel są zabezpieczone. Potem na posiedzenie Komisji przychodzi Główny Lekarz Weterynarii i informuje nas, że nie ma wystarczających środków na zwalczanie choroby Aujeszky'ego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławKowalczyk">Chciałbym tylko przypomnieć, że to nie ten minister rolnictwa i rozwoju wsi oddał szkoły rolnicze. Minister edukacji narodowej i sportu trochę wcześniej przejął szkoły rolnicze. Natomiast w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi są rozważane różne warianty i możliwości związane z ponownym przejęciem tych placówek oświatowych. W tej chwili w budżecie ministra rolnictwa i rozwoju wsi nie ma środków, które umożliwiłyby przejęcie szkół. W związku z tym nie możemy obecnie przejąć ani jednej takiej placówki. Kwota 4,75 mln zł z przeznaczeniem na oświatę rolniczą zostanie wykorzystana na wsparcie wybranych form kształcenia. Jeśli chodzi o kryteria kwalifikacji, to one zostały już opracowane i są obecnie przedmiotem ostatnich konsultacji pomiędzy poszczególnymi departamentami Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W przyszłym tygodniu te kryteria zostaną opublikowane na stronach internetowych. Wtedy będzie wiadomo, jakie warunki trzeba spełnić, aby ubiegać się o środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#BożenaRynkowska">Do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wpłynęło 9 formalnych wniosków o przejęcie szkół rolniczych. Gmina Nowy Targ proponowała przejęcie Zespołu Szkół Rolniczych w Nowym Targu. Marszałek dolnośląski zgłosił Szkołę w Biedrzychowicach. Marszałek wielkopolski proponował przejęcie wszystkich szkół rolniczych z tego województwa. Starostwo w Turku pytało o zasady przejęcia. Starostwo w Sejnach zwróciło się z prośbą o przejęcie przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi Zespołu Szkół Rolniczych w Sejnach. Starostwo w Słupsku proponowało przejęcie Zespołu Szkół Agrotechnicznych w Słupsku. Ponadto podobne wnioski wpłynęły od: prezydenta Bydgoszczy w sprawie Zespołu Szkół Ogrodniczych w Bydgoszczy, od starosty w Kluczborku w sprawie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Bogdańczowicach oraz od starosty w Gorzowie Wielkopolskim w sprawie Zespołu Szkół Rolniczych w Kamieniu Małym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nawet „Gazeta Wyborcza”, która nie bardzo lubi i rozumie wieś, opublikowała artykuł, w którym postawiono tezę, że jednak trzeba kształcić rolników. Tylko ktoś nierozsądny może powiedzieć, że można kształcić bez szkół. Jeżeli Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie przejmie tych szkół, bo nie ma na to pieniędzy, to trzeba przynajmniej wytworzyć odpowiednią atmosferę wokół oświaty rolniczej. W związku z tym na każdym kroku trzeba powtarzać, że te szkoły są potrzebne. Chciałbym, aby minister rolnictwa i rozwoju wsi publicznie stwierdził, że uważa, iż szkoły rolnicze są potrzebne. Nie uda nam się poprawić przygotowania rolników do prowadzenia nowoczesnych gospodarstw bez odpowiedniego systemu oświaty. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>