text_structure.xml 31.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam posłów i zaproszonych gości. Porządek obrad został państwu dostarczony na piśmie. Czy są uwagi lub pytania? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała zaproponowany porządek obrad. Wiele długich dyskusji odbyliśmy na temat nowelizacji ustawy o Agencji Rynku Rolnego i organizacji niektórych rynków rolnych. Senat zaproponował do ustawy dwie poprawki. Czy jest obecny przedstawiciel Senatu? Nie ma. Wysłuchamy więc opinii przedstawiciela rządu, Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu i przejdziemy do głosowania. Przechodzimy do poprawki nr 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławKowalczyk">Senat uchwalił dwie poprawki do ustawy uchwalonej przez Sejm. Poprawka nr 1 dotyczy art. 1 pkt 6 ustawy i ma charakter legislacyjny. Senat proponuje, aby w art. 15 pkt 2 wyraz „towarów” uściślić i zastąpić wyrazami „surowców, produktów pośrednich lub produktów ubocznych pochodzących z tych surowców lub produktów pośrednich”. Celem tej poprawki jest doprecyzowanie pojęcia „towar”, ponieważ dotyczy ono raczej księgowości i rachunkowości, a nie procesu technologicznego. Rząd popiera tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DariuszDąbkowski">Poprawka nr 1 jest przykładem na to, że nie tylko Sejm się myli, ale czasami i Senatowi się to zdarza. Termin „towar” zdefiniowany jest bowiem w pkt 3 lit. d, w którym mówi się: nadzoruje wykorzystanie i przemieszczanie surowców uprawianych na gruntach odłogowanych oraz produktów pośrednich lub produktów ubocznych pochodzących z tych surowców lub produktów pośrednich zwanych dalej „towarami”. Mamy więc zdefiniowany termin, którego używamy w kolejnych artykułach. Poprawka ta jest zbędna i proponujemy jej odrzucenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławKowalczyk">Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu prezentowało dokładnie odwrotną opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MichelRyba">Biuro Legislacyjne KS natychmiast po podjęciu tej uchwały przez Senat skontaktowało się z Biurem Legislacyjnym Kancelarii Senatu w tej sprawie. Musimy w tym miejscu podziękować również uczestniczącemu w pracach Senatu przedstawicielowi Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, który to właśnie zwrócił nam uwagę na fakt, iż poprawka ta jest zbędna, ponieważ ustawa zawiera już definicję pojęcia „towar”. UKIE przygotował w tej sprawie stanowisko na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechMojzesowicz">Tak, otrzymaliśmy takie stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MichelRyba">UKIE sugeruje, aby poprawkę nr 1 odrzucić, bo może ona wprowadzić zamieszanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie ministrze, chyba nie będziemy się upierać? Staramy się, aby w naszej pracy i dokumentach nie pojawiały się rzeczy nieprawidłowe i niejasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławKowalczyk">Oczywiście, nie upieramy się. Jest to bowiem rozstrzygnięcie o charakterze legislacyjnym, a nie merytorycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za rekomendowaniem senackiej poprawki nr 1? Stwierdzam, że Komisja, przy braku głosów za, 15 przeciwnych i braku wstrzymujących się, postanowiła rekomendować Sejmowi odrzucenie senackiej poprawki nr 1. Przechodzimy do poprawki nr 2 polegającej na nadaniu nowego brzmienia art. 51a w art. 6 pkt 12. Jest to bardzo istotna poprawka, nad którą bardzo długo już dyskutowaliśmy, więc proponuję wysłuchać opinii Biura Legislacyjnego KS...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MichelRyba">Bez uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechMojzesowicz">... i stanowiska rządu, a następnie przejść do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławKowalczyk">Rząd popiera tę poprawkę, ponieważ jest ona zgodna z przedłożeniem rządowym. Na ten temat można długo dyskutować. Zarówno w Sejmie, jak i w Senacie prezentowane były bardzo różne opinie za i przeciw tej poprawce oraz przeciw poprawce zgłoszonej przez senatorów Irenę Kurzępę, Adama Bielę i Kazimierza Pawełka. Przedstawiciele związków plantatorów tytoniu byli zapraszani przez senacką Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi i wielokrotnie mieli okazję przedstawić swoje zdanie. Wysłuchano ich opinii przede wszystkim na temat okresu referencyjnego, bo cała sprawa sprowadza się do tego, jaki okres przyjąć za okres referencyjny. Padały różne propozycje, ale zdecydowana większość poparła propozycję, aby za okres referencyjny przyjąć lata 2000–2002. Jedynie część przedstawicieli Związku Producentów Tytoniu z Lublina, chociaż nie ze wszystkich rejonów, opowiedziała się za rozwiązaniem, które za okres referencyjny przyjmuje rok 2004. Podałem argumenty przemawiające za tym, aby przyjąć poprawkę zgłoszoną i popartą przez senacką Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która zakłada, że w 2005 r. rokiem referencyjnym będą lata 2000–2002. Ponadto informuję, że gdyby senacka poprawka nie została przyjęta i pozostawilibyśmy rozwiązanie uchwalone przez Sejm, to 560 plantatorów nie miałoby szansy otrzymać limitu i nie mogłoby zakontraktować umów, ponieważ w 2004 r. nie zdołali oni tego zrobić. Dodam, że 245 z nich pochodzi z rejonu lubelsko-podkarpackiego, a więc z regionu, który opowiadał się za tym, aby to 2004 r. był okresem referencyjnym. Padło wiele argumentów, odbyła się długa dyskusja, która wywołała sporo emocji, trzeba jednak powiedzieć, że senacka poprawka pozwala w miarę równomiernie na terenie całego kraju podzielić kwoty tytoniu. Poza tym musimy jeszcze uwzględnić aspekt organizacyjny sprawy. Przyjęcie poprawki spowoduje, że plantatorzy tytoniu nie będą musieli składać po raz kolejny wniosków i ubiegać się o przyznanie kwot, ponieważ ich przydział nastąpi na podstawie systemu, który obowiązywał przy przyznawaniu kwot tytoniu na 2004 r. Jest to niebagatelna sprawa, ponieważ pozwoli Agencji Rynku Rolnego dochować terminów ustawowych. Dlatego jeszcze raz podkreślam, rząd popiera poprawkę w takim kształcie, w jakim została przegłosowana przez Senat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy są pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardStanibuła">Pan minister przedstawił nam argumenty, podał wyliczenia. Ja jednak pozwolę sobie stwierdzić, iż z wielu rozmów i konsultacji przeprowadzonych na terenie województwa lubelskiego wynika, iż rozwiązanie zaproponowane przez sejmową Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi i przyjęte przez Sejm cieszy się poparciem licznej rzeszy plantatorów. Wydaje się, że większość rolników zadowala rozwiązanie, które przyjmuje za okres referencyjny rok 2004, czyli rozwiązanie zaproponowane przez sejmową Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi i zatwierdzone przez Sejm. Pan minister mówił o możliwości symetrycznego rozdziału kwot na cały kraj. A dlaczego nie bierzemy pod uwagę jakości gleb, klimatu i wielkości produkcji w poszczególnych regionach uprawowych. Przecież wiemy doskonale, że różne regiony charakteryzują się różnymi możliwościami uprawy. Informuję Komisję, że grupa plantatorów, która jest bardzo niezadowolona z rozwiązania zaproponowanego przez Senat, założyła komitet protestacyjny, co oznacza, że staniemy przed wieloma trudnościami. Każdy poseł podejmie decyzję w swoim sumieniu i w głosowaniu musimy znaleźć rozwiązanie problemu. Poprawka Senatu jest niekorzystna nie tylko dla rolników z regionu lubelskiego. W związku z tym wnoszę o przyjęcie rozwiązań przyjętych przez Sejm, a wcześniej wypracowanych przez sejmową Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy mam rozumieć, że pan poseł jest za odrzuceniem poprawki Senatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardStanibuła">Tak, wnoszę o odrzucenie senackiej poprawki nr 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKalemba">Zapytam wprost, czy w sporze, jaki ma miejsce między poszczególnymi regionami uprawy tytoniu i związkami plantatorów, mamy do czynienia z lobbingiem Fabryki Wyrobów Tytoniowych? Nie chciałbym, aby nam zarzucono, że reprezentujemy interesy firmy Phillip Morris i powoływano kolejną komisję śledczą. Drugie pytanie brzmi: jak wygląda współpraca plantatorów z ostatnim zakładem tytoniowym z kapitałem polskim działającym w rejonie lubelskim? Po trzecie, czy jest prawdą, że zdecydowana większość plantatorów tytoniu w regionie lubelskim, oczywiście uwzględniając fakt, że istnieją między nimi pewne rozbieżności, opowiada się za rozwiązaniem uchwalonym przez Sejm, a plantatorzy z pozostałych regionów opowiadają się za wprowadzeniem senackiej poprawki? I ostatnie pytanie. Które rozwiązanie pozwoli na wykorzystanie całego limitu przyznanego Polsce na uprawę tytoniu? A może będzie to możliwe przy jednym jak i drugim? Zwracam uwagę na to, że występuje sprzeczność interesów, nie ma jednoznacznego stanowiska związków plantatorów czy plantatorów w poszczególnych regionach i tę świadomość musimy mieć, podejmując dzisiaj decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jestem za przyjęciem poprawki Senatu. Od początku opowiadałam się za wersją rządową. Jak wiadomo, nie zawsze zgadzam się ze stanowiskiem rządu, ale w tym przypadku uważam, że propozycja rządowa jest słuszna i na wszystkich etapach procedowania tej ustawy popierałam to rozwiązanie. Argumenty przemawiające za nim podał pan minister, ja dorzucę jeszcze dwa. Po pierwsze, sprawiedliwość. Sprawiedliwe traktowanie plantatorów, którzy od wielu lat uprawiali i potrafią uprawiać tytoń, nakazuje nam, aby za okres referencyjny przyjąć lata 2000–2002, jak to zaproponował rząd. Przyjęcie innego przedziału czasowego za okres referencyjny nie jest sprawiedliwe i zapewne dlatego zdecydowana większość producentów tytoniu opowiada się za wersją rządową. Trudno bowiem założyć, że plantatorzy opowiedzieliby się za rozwiązaniem niekorzystnym i niesprawiedliwym, a przeprowadziłam rozmowy z wieloma plantatorami tytoniu, w tym również na terenie województwa lubelskiego, bo chciałam się upewnić, czy mam rację, popierając przedłożenie rządowe. Przekonałam się, że mam rację, bo bez poprawki Senatu nawet w rejonie lubelskim pokrzywdzeni byliby plantatorzy, którzy w ubiegłym roku nie uprawiali tytoniu. Z przekonaniem opowiadam się za poprawką Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#GabrielaMasłowska">Jestem zdecydowanie przeciwko poprawce Senatu i będę głosować za jej odrzuceniem. Poprawka ta spowoduje, że plantatorzy z województwa lubelskiego będą pokrzywdzeni w dostępie do limitów. Skąd wziął się problem? W latach 2000–2002 75 tys. ton tytoniu zostało zaimportowane, co rozregulowało rynek. Ponadto na te lata przypadł szczególny nieurodzaj w województwie lubelskim i to z tego powodu rolnicy tego województwa nie wykorzystali limitów. Przejęli te limity rolnicy z innych województw. Na 2004 r. rolnikom z województwa lubelskiego przydzielono dodatkowe limity, limity, których nie wykorzystali rolnicy z innych województw. Przyjmując senacką poprawkę, utrwalamy ten stan rzeczy. Rolnicy województwa lubelskiego, które jest regionem uprawy tytoniu od wielu lat, zostaną pokrzywdzeni. Trzeba sobie zdawać sprawę, że w województwie lubelskim ograniczono produkcję tytoniu w ostatnich latach z 14 tys. ton do 2,5 tys. ton. Proszę sobie wyobrazić tę skalę spadku produkcji. Region lubelski, uznany za najbiedniejszy region w Unii Europejskiej, zostanie w przypadku przyjęcia poprawki dodatkowo pokrzywdzony. Musimy uwzględnić również te aspekty problemu. Poza tym jest jeszcze kwestia ostatniego polskiego zakładu tytoniowego, spółki Skarbu Państwa, która produkuje papierosy - Lubelskich Zakładów Tytoniowych. Jak państwo wiedzą, Lubelskie Zakłady Tytoniowe padły ofiarą wprowadzenia akcyzy na tzw. tytoń cięty i interesów zagranicznych koncernów tytoniowych, które bardzo skutecznie zabiegały o to, aby tytoń cięty opodatkować tak samo jak papierosy gotowe, czego nie ma w żadnym innym kraju w Europie. Bardzo stanowczo protestowaliśmy przeciwko takiemu rozwiązaniu, jednak Sejm ustawę przegłosował w tej wersji. Lubelskie Zakłady Tytoniowe w ciągu ostatnich kilku miesięcy już zwolniły z tego tytułu 200 osób, co było łatwe do przewidzenia. To odbija się bezpośrednio na możliwościach zbytu tytoniu na terenie Lubelszczyzny. Mamy więc co najmniej dwa ważne problemy. Po pierwsze, to krzywda rolników województwa lubelskiego uprawiających tytoń od dziesiątków lat. Po drugie, osłabienie produkcji w ostatnim polskim zakładzie wytwarzającym wyroby tytoniowe, mimo iż znalazł dla siebie niszę w postaci tytoniu ciętego i dostosował swoją technologię. To była wielka szansa przynajmniej na opanowanie tej części rynku. Wprowadzając podatek akcyzowy, Sejm niestety i to uniemożliwił. Są już tego efekty. Przegłosowanie poprawki Senatu będzie ostatnim gwoździem do trumny i powinniśmy mieć tego świadomość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AlfredBudner">Mnie interesuje globalna wielkość produkcji tytoniu w roku przyszłym z poprawką Senatu i bez poprawki Senatu. Ile tytoniu mogliby produkować polscy rolnicy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RomualdAjchler">W Wielkopolsce nie uprawia się tytoniu, jednak staram się być obiektywny wobec tego, co się dzieje, i rozumiem zabierających głos posłów z okręgu lubelskiego. Zaniepokoiła mnie jedna informacja przedstawiona przez pana ministra. Powiedział pan, panie ministrze, że jeżeli nie przyjmiemy poprawki Senatu, to 600 rolników nie będzie miało szans na uprawę tytoniu. To są rolnicy, którzy w przeszłości go uprawiali. Pan minister powiedział również, że z tych 600 rolników 245 to rolnicy z regionu lubelskiego, z czego można wyciągnąć wniosek, że Lublin nie byłby zadowolony z rozwiązania, które zaproponowała sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mam problem, bo przecież każdy z nas musi przedstawić coś na posiedzeniu swojego klubu, aby kluby mogły wypracować stanowisko w sprawie poprawek. Panie ministrze, odrzucenie poprawki Senatu, a tym samym przyjęcie rozwiązania uchwalonego przez Sejm, spowodowałoby, że wszyscy plantatorzy musieliby wystąpić do Agencji Rynku Rolnego z nowymi wnioskami i byłaby to dodatkowa procedura, którą należałoby przejść. Padło także stwierdzenie, że większość plantatorów opowiada się za rozwiązaniem Senatu. Więc nie wiem już, jak to wszystko należy rozumieć. Czy większość opowiada się za tym, aby zabrać limity rolnikom z województwa lubelskiego i podzielić je równomiernie na wszystkie regiony Polski, w tym również lubelski, czy tylko za przyjęciem okresu referencyjnego? I najważniejsza sprawa, od której uzależniam dalsze swoje postępowanie. W 2004 r. niewykorzystana część limitu została przekazana do regionu lubelskiego. Czy plantatorzy z województwa lubelskiego wykorzystali cały limit, czy też otrzymali limit, ale nie byli w stanie go wykorzystać. Jeśli wykorzystali, to sprawa jest jasna, bo nie straciliśmy przydzielonych kwot produkcji. Ale jeżeli nie wykorzystali, to sprawa wygląda zupełnie inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławKowalczyk">W pytaniach cały czas przewija się wątek, który był przedmiotem dyskusji na forum Sejmu i na forum Senatu. Tak naprawdę dyskusja wywołana jest faktem, że w latach 2000–2002, czyli w tych latach, które obecnie są przyjęte za okres referencyjny, produkcja tytoniu w województwie lubelskim była niska, a to oznacza, że pierwotne limity na 2004 r. dla tego regionu były stosunkowo niskie. Należy się zgodzić z posłanką Gabrielą Masłowską, że produkcja tytoniu na terenie województwa lubelskiego została odbudowana w następnych latach, a plantatorzy tytoniu z pozostałych województw nie byli w stanie w 2004 r. zakontraktować limitów otrzymanych z Agencji Rynku Rolnego. Przepis przejściowy mówił o tym, że jeżeli plantator nie zawrze umowy z zakładem przetwórstwa tytoniu, to zwraca limit do Agencji Rynku Rolnego. I z tego powodu do ARR trafiły z powrotem limity na produkcję 4100 ton tytoniu. Limity te zostały przez Agencję przyznane tym plantatorom tytoniu, którzy ponownie wystąpili z takimi wnioskami. A z takimi wnioskami wystąpili plantatorzy z województwa lubelskiego. I w ten sposób w 2004 r. rolnicy z województwa lubelskiego zakontraktowali dodatkowe 4100 ton. W tej chwili, decydując o tym, czy za okres referencyjny przyjmiemy lata 2000–2002 czy też rok 2004, w istocie decydujemy o tym, czy zostawić te dodatkowe limity w wysokości 4100 ton w województwie lubelskim czy podzielić je na pozostałe województwa, łącznie z lubelskim. I o to tak naprawdę toczy się bój. Nie chcę oceniać, które rozwiązanie jest sprawiedliwe, a które nie jest sprawiedliwe. Staram się jednak powiedzieć, że rozwiązanie przedłożone przez Senat ma określone zalety z powodów, o których już mówiłem. Mówiłem dziś o tym, że to rozwiązanie pozwala zakontraktować tytoń 600 dodatkowym plantatorom z terenu całego kraju. Gdyby pozostać przy rozwiązaniu uchwalonym przez Sejm, z limitu ogólnego stracilibyśmy 250 ton. Nie byłoby szansy na zakontraktowanie 250 ton tytoniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RomualdAjchler">Gdybyśmy nie przyjęli poprawki Senatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławKowalczyk">Tak, gdybyśmy nie przyjęli poprawki Senatu. Poseł Stanisław Kalemba pytał, czy ma miejsce lobbing zakładów tytoniowych? Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie rozmawia z zakładami przetwarzającymi tytoń, tylko ze związkami plantatorów tytoniu. I takie rozmowy ze wszystkimi związkami zostały przeprowadzone i są prowadzone. Z informacji jakie posiadam, wynika, że Lubelskie Zakłady Tytoniowe są jednoosobową spółką Skarbu Państwa i gdyby Komisja chciała uzyskać dokładniejsze dane na temat sytuacji tego zakładu, to należałoby zwrócić się do ministra Skarbu Państwa jako właściciela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przepraszam, że wchodzę w słowo. Nie wyraziłem zgody na obecność na dzisiejszym posiedzeniu przedstawicieli związków plantatorów, ponieważ uznałem, że nie powinniśmy pracować pod presją. Proszę powiedzieć Komisji, czy rzeczywiście tak jest, że grupa plantatorów, która występuje przeciwko tej poprawce, związana jest z Lubelskimi Zakładami Tytoniowymi, a inne grupy plantatorów z pozostałych rejonów z zagranicznymi zakładami tytoniowymi. To jest dla nas bardzo ważna sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławKowalczyk">Nie jestem w stanie wprost odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno największa grupa plantatorów z terenu województwa lubelskiego jest związana z zakładem w Lublinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RomualdAjchler">Czy Polska straciłaby 250 ton tytoniu, o których mówił pan minister, gdybyśmy nie poparli poprawki Senatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławKowalczyk">251 ton tytoniu nie mogłoby być zakontraktowane w sytuacji, gdyby za okres referencyjny przyjąć rok 2004.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RomualdAjchler">Innymi słowy, Polska traci te 250 ton tytoniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę skonsultować odpowiedź. Bardzo proszę, aby Komisji nie wprowadzić w błąd. Możemy się różnić w poglądach, ale fakty pozostają faktami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławStańko">W 2004 r. cały, przyznany Polsce, limit został rozdzielony. Nie zostało z niego zakontraktowane 250 ton tytoniu i ta wielkość przepadłaby, gdyby okresem referencyjnym był rok 2004.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czyli w 2004 r., ponieważ inne regiony nie mogły, nie chciały lub nie były w stanie zakontraktować limitów, region lubelski je zakontraktował?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławStańko">Nie tylko. Zakontraktował limity ten, kto chciał. Ostatecznie okazało się, że nie było zapotrzebowania na limity w wysokości 250 ton. Ten limit przepadłby, gdybyśmy uznali 2004 r. za rok referencyjny. Dodam jeszcze, że Polska ma nie tylko limit ogólny, ale i na poszczególne grupy surowca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę nam powiedzieć gwoli informacji, który region wykazywał w 2004 r. szczególną aktywność kontraktacyjną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławStańko">Wszystkie regiony, ale nie wszystkie zakontraktowały pełny limit. Wobec tego to, co wróciło do Agencji Rynku Rolnego, zostało oddane do innych regionów i nie było zapotrzebowania na 250 ton. Chociaż należy podkreślić, że było większe zapotrzebowanie na tytoń jasny, jednak Polskę obowiązuje określony limit jego produkcji. Nie zostały wykorzystane limity produkcji tytoniu niższej jakości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#GabrielaMasłowska">Przedstawiciele ministerstwa nie wyjaśniają tylko, że limit 250 ton nie został wykorzystany w 2004 r., ponieważ rolnicy z województwa lubelskiego - gdzie istnieją wspaniałe warunki do uprawy tytoniu, a plantatorzy są w stanie wykorzystać nawet wyższe limity - otrzymali go w maju. Przypomnę, że sposób podziału kwot tytoniu był następujący: najpierw rolnicy otrzymali niewielkie limity podstawowe, a potem przyznano im limity dodatkowe, czyli limity, które nie zostały wykorzystane w innych województwach. Dodatkowy limit rolnicy województwa lubelskiego otrzymali dopiero w maju, a wiadomo, co to znaczy dla plantatora tytoniu. Mimo wszystko plantatorzy z regionu lubelskiego wykorzystali prawie wszystkie możliwości w ramach tego dodatkowego limitu. Rzeczy należy nazywać po imieniu i mówić prawdę. Jeżeli rolnicy dostają dodatkowe limity w maju, to część z nich nie podejmie ryzyka, bo nie są na to przygotowani. Mówię z całą odpowiedzialnością, jestem przekonana, iż jeżeli rozdzielimy limity zgodnie z przedłożeniem rządowym i poprawką Senatu, to nie będą wykorzystane przyznane Polsce limity, i to nie w wysokości 250 ton, ale w tysiącach ton. Uważam, że w tym momencie bierzemy za to odpowiedzialność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechMojzesowicz">Mam propozycję, nie obciążajmy się odpowiedzialnością, tylko rozstrzygnijmy tę kwestię. Sprawa jest złożona, a jej rozwiązanie przypadło w udziale naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#StanisławKalemba">Widzę jednak, że pewne wątpliwości mamy. Zadam bardzo precyzyjne pytanie. Czy przyjmując rozwiązanie uchwalone przez Sejm, istnieje możliwość rozdysponowania całej kwoty? Uważam, że nawet jeśli powstanie pewna rezerwa, to wtedy proporcjonalnie można ją podzielić na cały kraj. Czy te rozwiązania uniemożliwiają rozdzielenie całej kwoty? Proszę o jednoznaczną odpowiedź tak lub nie, bo inaczej błądzimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StanisławKowalczyk">Tak naprawdę, to każdy system umożliwia rozdysponowanie pełnej kwoty, niewiadomą pozostaje tylko to, czy plantatorzy będą w stanie zakontraktować proponowane im wielkości. W 2004 r. Agencja przyznała plantatorom i grupom producenckim limity i w niektórych województwach okazało się, że plantatorzy nie byli w stanie zakontraktować umów łącznie na ponad 4000 ton, zakontraktowali te limity rolnicy z województwa lubelskiego. Prawdą jest, że limity dodatkowe przyznane zostały późno. Łączny limit produkcji tytoniu dla Polski wynosi 37.933 tony tytoniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#RomualdAjchler">Ile z tego wykorzystał region lubelski w 2004 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#StanisławKowalczyk">Z tego w 2004 r. region lubelski łącznie z dodatkowym limitem wykorzystał 12.245 ton, czyli jedną trzecią kwoty. Bez limitu dodatkowego było to około 20% kwoty całkowitej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławKalemba">Podkreślam jedną bardzo ważną sprawę. Jeżeli obydwa rozwiązania umożliwiają wykorzystanie w całości przyznanego Polsce limitu, to nie można wprowadzać nas w błąd, że przy rozwiązaniu przyjętym przez Sejm nie będziemy mogli wykorzystać 250 ton.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławKowalczyk">Przepraszam, ale powiedziałem coś innego. Przyznać limity pozwala każdy system, inną sprawą jest to, czy plantatorzy będą je w stanie zakontraktować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławKalemba">Przepraszam, ale w przypadku, jeżeli plantator nie wykorzysta limitu, to jest to jego strata i jego sprawa. Ale system umożliwia rozdzielenie pełnej kwoty, co dla mnie jest sprawą najważniejszą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechMojzesowicz">Sądzę, że nie jest to aż takie proste. Czy są jeszcze pytania, uwagi lub sugestie do senackiej poprawki nr 2? Nie słyszę. W takim razie przechodzimy do głosowań. Rozpoczniemy od wniosku posła Ryszarda Stanibuły o odrzucenie senackiej poprawki nr 2? Przystępujemy do głosowania. Kto jest za rekomendowaniem Sejmowi odrzucenia senackiej poprawki nr 2? Stwierdzam, że Komisja przy 6 głosach za, 7 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, zarekomendowała Sejmowi przyjęcie senackiej poprawki nr 2. Teraz musimy wybrać posła sprawozdawcę. Proponuję dotychczasowego sprawozdawcę, czyli posła Czesława Marca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MichelRyba">Niestety, na sprawozdawcę możemy wybrać tylko posła, który jest obecny na dzisiejszym posiedzeniu. Jest to związane z pewnymi procedurami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechMojzesowicz">W takim razie proszę o zgłaszanie innych kandydatur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jest taka praktyka, że posłem sprawozdawcą zostaje poseł przewodniczący pracom podkomisji. Poseł Czesław Marzec nie jest obecny na posiedzeniu, ale tylko z powodu mgły, która uniemożliwiła lądowanie samolotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MichelRyba">Nie zapominajmy o tym, że poseł sprawozdawca musi dzisiaj podpisać sprawozdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Zgłaszam kandydaturę posła Benedykta Sucheckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy poseł Benedykt Suchecki wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#BenedyktSuchecki">Tak, wyrażam zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja zaakceptowała kandydaturę posła Benedykta Sucheckiego. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja powierzyła funkcję sprawozdawcy posłowi Benedyktowi Sucheckiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanAntochowski">W punkcie sprawy różne chcę poinformować Komisję o decyzjach podjętych na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. W zakresie zainteresowania Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Komisja Finansów Publicznych przesunęła 353.747 tys. złotych, m.in. na zwiększenie dotacji dla Funduszu Emerytalno-Rentowego Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego na sfinansowanie niedoboru środków na opłacenie za rolników składek na ubezpieczenie zdrowotne w kwocie 65.000 tys. złotych oraz na sfinansowanie niedoboru środków na świadczenia rodzinne w kwocie 12.000 tys. złotych. Nastąpiło również przesunięcie, co, jak sądzę, jest istotne dla gmin, kwoty 276.000 tys. złotych na zwiększenie wydatków na sfinansowanie zobowiązań wynikających z ustawy o świadczeniach rodzinnych. Wiem, że gminy występowały z takim wnioskiem. Nastąpiło także zwiększenie wydatków na sfinansowanie zobowiązań wynikających z ustawy o zasiłkach rodzinnych. Źródłem pokrycia tych wydatków są środki z obsługi zadłużenia zagranicznego. Senat wniósł 48 poprawek do budżetu. Dwie pierwsze poprawki dotyczą rolnictwa. Pierwsza dotyczy zmian organizacyjnych w zakresie przekazywania środków na doradztwo rolnicze w związku z wprowadzeniem od 1 stycznia 2005 r. ustawy o doradztwie rolniczym. Natomiast druga poprawka dotyczy zwiększenia środków na sfinansowanie wydatków wojewódzkich inspektoratów ochrony roślin i nasiennictwa w wysokości 6.968 tys. złotych, jednak pod warunkiem, że pozytywnie zostaną zrealizowane dochody z podatku akcyzowego. Tylko w takim przypadku zostanie uruchomiona dodatkowa kwota, którą Komisja Finansów Publicznych przyjęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziękuję wszystkim za współpracę w roku 2004. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>