text_structure.xml 99.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. W związku z tym przystępujemy do realizacji porządku obrad. Bardzo proszę o zabranie głosu przewodniczącego podkomisji stałej do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi, posła Jana Antochowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanAntochowski">Wczoraj odbyło się posiedzenie podkomisji stałej do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi. Przeanalizowaliśmy wszystkie części budżetowe, to jest część 32 - Rolnictwo, część 33 - Rozwój wsi, część 35 - Rynki rolne i część 83 - Rezerwy celowe. Przygotowaliśmy projekt opinii na piśmie o następującej treści: „Wydatki w 2005 r. na rolnictwo, rozwój wsi i rynki rolne stanowią 3,83% wydatków budżetu państwa i 0,84% PKB. Należy jednak zaznaczyć, że wydatki w częściach 32, 33 i 35 będą niższe od przewidywanych w ustawie na rok 2004”. To jest szczególnie widoczne w części 32. „Za korzystne uznać należy przewidziane dla rolnictwa i wsi środki finansowe z Unii Europejskiej w wysokości 8.528.368 tys. zł, co stanowi kwotę nominalnie większą o 59,3% w stosunku do ustawy budżetowej na rok 2004. Podkomisja pozytywnie opiniuje środki na rolnictwo i wnosi o wprowadzenie do budżetu w części 32 - Rolnictwo, dział 010, rozdział 01012 - nawozy wapniowe, kwoty 25.000 tys. zł. Chodzi o to, że w 2004 r. na nawozy wapniowe przeznaczono 20.000 tys. zł, a w projekcie na 2005 r. nie przewidziano na ten cel żadnych środków. Podkomisja proponuje także zwiększenie w części 32 - Rolnictwo, dział 010, rozdział 01029 dopłaty do oprocentowania kredytów na cele rolnicze z kwoty 35.000 tys. zł do 50.000 tys. zł. Zdaniem członków podkomisji ciągle jest bardzo duże zapotrzebowanie na kredyty preferencyjne w rolnictwie, w związku z tym proponujemy zwiększenie środków na ten cel. Kolejna propozycja podkomisji to zwiększenie w części - 32 Rolnictwo, dział 010, rozdział 01020 postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej z kwoty 90.654 tys. zł do 100.000 tys. zł. Podkomisja proponuje także zwiększenie w części 32 - Rolnictwo, dział 801 Oświata i wychowanie, rozdział 80195 pozostała działalność z kwoty 2150 tys. zł do 2500 tys. zł. To są środki na działalność szkół rolniczych. One są zapisane w trzech miejscach, ale podkomisja proponuje zwiększenie właśnie do kwoty 2,5 mln zł. To jest i tak niewiele, biorąc pod uwagę liczbę szkół i ich potrzeby. Kolejne zwiększenie proponujemy w części 33 - Rozwój wsi i 35 - Rynki rolne, dział 801 Oświata i wychowanie, rozdział 80195 pozostała działalność, z kwot 750 tys. zł do 800 tys. zł. To też są środki przeznaczone na szkoły rolnicze. W sumie na cele oświaty rolniczej byłoby około 3 mln zł. Ostatnia propozycja, to zwiększenie w części 83 - Rezerwy celowe, dział 758, rozdz. 758, poz. 35 - utrzymanie urządzeń melioracji wodnych podstawowych z kwoty 13.500 tys. zł do 14.000 tys. zł. To także jest niewielka kwota, jeśli weźmiemy pod uwagę stan melioracji w Polsce. Jako źródło pokrycia proponujemy zmniejszenia w części 35 - Rynki rolne dział 500, rozdział 50002 Agencja Rynku Rolnego z kwoty 562.444 tys. zł do kwoty 512.208 tys. zł. Ponadto proponujemy, aby w treści ustawy budżetowej po art. 13 dodać art. 13a w brzmieniu: „Art. 13a. 1. Izbom rolniczym przysługuje dotacja celowa na wykonywanie ich zadań ustawowych. 2. Środki finansowe na realizację zadań, o których mowa w ust. 1, ujęte są w rezerwie celowej budżetu państwa. 3. Minister właściwy do spraw finansów w uzgodnieniu z ministrem właściwym do spraw rolnictwa przekazuje izbom rolniczym dotacje, o których mowa w ust. 1, w terminie do dnia 31 stycznia 2005 r.”. Podkomisja wnosi także, aby z wygospodarowanych przez Komisję Finansów Publicznych oszczędności przeznaczyć kwotę 6000 tys. zł na utrzymanie urządzeń melioracyjnych ze szczególnym uwzględnieniem Żuław. Co roku składamy taką propozycję. W latach 2003–2004 Sejm przychylał się do takiego rozwiązania. Myślę, że warto to powtórzyć. Bardzo proszę, aby minister rolnictwa i rozwoju wsi odniósł się do propozycji podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo proszę pana ministra Wojciecha Olejniczaka o przedstawienie projektu ustawy budżetowej na 2005 r. w omawianych przez nas częściach.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechMojzesowicz">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak : W projekcie ustawy budżetowej na 2005 r. w częściach 32 - Rolnictwo, 33 - Rozwój wsi oraz 35 - Rynki rolne zaplanowano dochody w kwocie 296.497 tys. zł. Wydatki wyniosą łącznie 2.411.602 tys. zł i są niższe w porównaniu do poprzedniego roku o 247.000 tys. zł. Należy jednak pamiętać, że te środki zostaną uzupełnione o kwotę 5.587.000 tys. zł w innych częściach budżetu państwa, to jest w części 85 - Budżety wojewodów, w części 36 - Skarb Państwa oraz w części 83 - Rezerwy celowe. Tylko i wyłącznie z uwzględnieniem tych środków można oceniać projekt budżetu państwa na 2005 r. A zatem nie można, tak jak do tej pory, brać pod uwagę tylko trzech części budżetowych. Pamiętajmy o tych dodatkowych środkach, które zapisano w innych częściach budżetowych. Łącznie wydatki na rolnictwo wyniosą 7.999.000 tys. zł, co stanowi 3,83%, wszystkich wydatków budżetu państwa. Wydatki na rolnictwo będą wyższe od tych określonych w ustawie budżetowej na 2004 r. o około 40%. Poza środkami z budżetu państwa w 2005 r. do rolnictwa trafią pieniądze z Unii Europejskiej na realizację projektów w ramach programów: PHARE, SAPARD, Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich, sektorowy Program Operacyjny. Środki będą też dostępne w ramach Wspólnej Polityki Rybackiej oraz Wspólnej Polityki Rolnej na dopłaty bezpośrednie i interwencję rynkową w łącznej kwocie 8.528.000 tys. zł. Te dwie kwoty, to jest baza, jeśli chodzi o zaplanowane łączne wydatki na rolnictwo i rozwój wsi. Chciałbym się odnieść do propozycji podkomisji. Po raz pierwszy umieściliśmy w budżecie państwa kwotę 3 mln zł na dofinansowanie szkół rolniczych. Przez ostatnich kilka lat zastanawialiśmy się, w jaki sposób można tym szkołom pomóc. W związku z tym, jeżeli szukamy gdzieś oszczędności i Komisja oraz Sejm przyjmą państwa propozycje, to proszę, aby kierować środki przede wszystkim na wsparcie szkół rolniczych. Uważam, że zamiast kierować 25 mln zł na nawozy wapniowe, należałoby raczej zaproponować przesunięcie tych środków na szkoły rolnicze. Gdyby dzisiaj istniała możliwość wyodrębnienia z budżetu państwa kwoty 25 mln zł, to apeluję do państwa, aby nie kierować tych środków na zakup nawozów wapniowych, ale aby przeznaczyć te pieniądze na wsparcie szkół rolniczych. Rolnicy w tej chwili mają inne środki na finansowane swojej produkcji. Myślę, że takim działaniem możemy więcej dobrego zrobić dla polskiej wsi. W szczegółowych kwestiach za chwilę wypowie się pan minister Stanisław Kowalczyk. Chciałbym tylko wyjaśnić, że jeśli w jakiś częściach budżetowych planowane wydatki na rolnictwo są mniejsze, to również dlatego, że niektóre potrzeby będą mniejsze niż obecnie. Skoro zaczyna funkcjonować sektorowy Program Operacyjny, to wiadomo, że dużo mniejsze będzie zapotrzebowanie na kredyty preferencyjne. Pragnę zauważyć, że ponieśliśmy już główne wydatki związane z tworzeniem Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS. Dzisiaj na ten cel ciągle są potrzebne środki, ale w dużo mniejszej skali niż w 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławKowalczyk">Chciałbym wyraźnie podkreślić, że budżet na 2005 r. jest pierwszym budżetem po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Wszystkie zmiany proponowane w budżecie na 2004 r. znalazły swoje odzwierciedlenie w projekcie ustawy budżetowej na rok następny. Pewne środki, które pojawiały się w budżecie w 2004 r., w związku ze zmianą źródeł finansowania rolnictwa zostały zredukowane, bądź wyeliminowane poprzez środki z budżetu Unii Europejskiej. Coraz więcej wydatków w tym zakresie będzie finansowanych z budżetu Wspólnoty. Bardzo wyraźnie to widać w częściach 32 - Rolnictwo, 33 - Rozwój wsi oraz 35 - Rynki rolne. Mówił już o tym pan minister Wojciech Olejniczak. Łącznie w tych trzech częściach w projekcie ustawy budżetowej na 2005 r. wydatki są mniejsze o 247 mln zł w porównaniu do roku 2004. Chciałbym wyjaśnić, z czego wynika ta redukcja. Po pierwsze ograniczono wydatki związane z funkcjonowaniem Agencji Rynku Rolnego w związku ze zmianą charakteru tej instytucji. Agencja Rynku Rolnego z agencji interwencyjnej przekształciła się w agencję płatniczą. Środki dla tego podmiotu zostały ograniczone o 186 mln zł. O tym powinniście państwo pamiętać, gdy będziecie się zastanawiać nad propozycją podkomisji, aby zmniejszyć środki przeznaczone dla Agencji Rynku Rolnego o kolejne 50 mln zł. O około 65 mln zł zredukowano też wydatki na dopłaty do kredytów obrotowych. Stało się tak dlatego, ponieważ w 2004 r. po raz ostatni stosowano ten instrument wsparcia. W przyszłym roku to będzie niemożliwe, bowiem w 2002 r. nie zgłosiliśmy Komisji Europejskiej chęci zachowania dopłat do kredytów obrotowych. Zresztą Komisja Europejska stwierdziła, że zasady udzielania tych dopłat są niezgodne z postanowieniami Wspólnej Polityki Rolnej i prowadzą do zakłócenia warunków konkurencji wśród gospodarstw rolnych. Tylko ze względu na te dwie zmiany, wydatki zmniejszają się o kwotę około 253 mln zł. Skoro globalna redukcja sięga kwoty około 243 mln zł, to mamy do czynienia ze zwiększeniem wydatków w innych pozycjach tych trzech części budżetowych. Największy wzrost wydatków jest w tych pozycjach, które są finansowane ze środków Unii Europejskiej. Przede wszystkim te fundusze mają służyć finansowaniu działań w rolnictwie i na obszarach wiejskich. Warto podkreślić, że na te cele łącznie otrzymamy z Unii Europejskiej kwotę ponad 8,5 mld zł, czyli o 60% więcej niż przed rokiem. W 2005 r. nadal będą wykorzystywane środki z programu SAPARD. Przewidujemy, że na ten cel zostanie przeznaczona kwota ponad 1,5 mld zł. Oczywiście zwiększają się także wydatki związane z dopłatami bezpośrednimi. Zgodnie z Traktatem Akcesyjnym możliwe jest podniesienie pułapu dopłat do 60% dopłat, które otrzymują rolnicy w dotychczasowych krajach członkowskich Unii Europejskiej. Nominalnie te środki są niższe, ale to wynika z różnic między kursem euro z pierwszej połowy roku, a kursem który został użyty, zgodnie z zaleceniami ministra finansów, przy tworzeniu ustawy budżetowej. Zwiększają się wydatki na sektorowe programy operacyjne. Przewidujemy, że w 2005 r. wydanych zostanie około 20% wszystkich środków, jakimi dysponujemy na lata 2004–2006. To jest kwota ponad 1.661.000 tys. zł, w tym z budżetu Unii Europejskiej 1.123.000 tys. zł. Zwiększą się także znacznie wydatki na drugi sektorowy Program Operacyjny dotyczący rybołówstwa i przetwórstwa ryb. W tym przypadku planujemy wydatki w kwocie 378.000 tys. zł, w tym z budżetu Unii Europejskiej 269.000 tys. zł. Około 109 mln zł wyasygnujemy na ten cel z budżetu krajowego. W ten sposób zagospodarujemy około 30% środków przeznaczonych na program związany z rybołówstwem i przetwórstwem ryb na lata 2004–2006. Jeżeli chodzi o same zobowiązania, to sądzimy, że będą znacznie większe, szczególnie jeśli chodzi o Program Operacyjny Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego i rozwój obszarów wiejskich. Umowy, które zostaną podpisane w 2005 r., mogą opiewać na kwotę około 2,6 mld zł, a więc o prawie 1 mld więcej niż faktycznie zrealizowane płatności. Jest to związane ze specyfiką procesu inwestowania. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku realizacji projektów w ramach programu SAPARD. Chodzi o czas potrzebny do przygotowania dokumentów, realizacji i rozliczenia inwestycji. Jeszcze raz powtarzam, że naszym zdaniem w 2005 r. zostanie zakontraktowana kwota około 2,6 mld zł, a wydatkujemy o blisko 1 mld mniej. Chciałbym się odnieść do propozycji, które zostały zawarte w projekcie opinii przygotowanym przez podkomisję stałą do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi. Generalnie przychylam się do tych propozycji, chociaż w przypadku dwóch punktów chciałbym zgłosić uwagi. O kwestii finansowania nawozów wapniowych mówił już pan minister Wojciech Olejniczak. Chciałbym wyjaśnić, że takiego instrumentu wsparcia rolnictwa polski rząd nie zgłaszał Komisji Europejskiej i taki instrument nie został notyfikowany. W związku z tym nie ma podstaw prawnych do zastosowania takiej formy wsparcia. Gdyby Komisja, a w ślad za nią Sejm, raczyły zaaprobować tę zmianę w budżecie, wymagałoby to przygotowania specjalnej regulacji prawnej, która musiałaby być przedstawiona do akceptacji przez Komisję Europejską. Osobiście mam poważne wątpliwości, czy udałoby się taki instrument wsparcia notyfikować. Jak już powiedziałem, taka forma wsparcia nie jest zgodna z przepisami Unii Europejskiej, bowiem zakłóca warunki konkurencyjności gospodarstw rolnych. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że ten instrument nie zostanie notyfikowany. Przedstawiciele Komisji Europejskiej już w latach 2001–2002 zgłaszali zastrzeżenia do tych form wsparcia. Podobnie jest w przypadku propozycji przesunięcia 15 mln zł na dopłaty do oprocentowania kredytów rolniczych. W budżecie ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przewidziano łącznie prawie 100 mln zł na dopłaty do kredytów obrotowych udzielanych na podstawie umów podpisanych do końca 2004 r. W 2005 r. nie przewidujemy takiej formy wsparcia. Z budżetu państwa będą regulowane wyłącznie zobowiązania wynikające z wcześniej podpisanych umów. Próba notyfikacji tego instrumentu wsparcia może się zakończyć podobnie, jak próba zatwierdzenia dopłat do nawozów wapniowych. Nie kwestionujemy pozostałych propozycji podkomisji. Chciałbym tylko powiedzieć, że potrzebujemy więcej czasu na przygotowanie opinii o propozycji redukcji środków dla Agencji Rynku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławKowalczyk">Agencja w 2004 r. stworzyła zupełnie nowe struktury adekwatne do zadań agencji płatniczej. Wiążą się z tym określone wydatki, które trzeba przeznaczyć na wynagrodzenia dla personelu czy też utrzymanie biur regionalnych i funkcjonowanie systemów informatycznych. Dlatego też propozycja redukcji budżetu Agencji Rynku Rolnego o blisko 50 mln zł wymaga szczegółowej analizy z punktu widzenia możliwości wykonania wszystkich zadań w 2005 r. W posiedzeniu Komisji uczestniczy prezes Agencji pan Roman Wenerski, który zapewne zechce ustosunkować się do tej propozycji. Jak już powiedziałem, ta redukcja może mieć poważny wpływ na funkcjonowanie Agencji Rynku Rolnego oraz możliwości wywiązywania się z zadań, jakie na Agencję zostały nałożone. Jeśli chodzi o pozostałe propozycje zmian, to są one możliwe do poparcia. Rząd nie widzi przeszkód, aby zwiększyć wydatki na wyszczególnione tutaj cele. Szczególnie ważne jest wsparcie postępu biologicznego w produkcji roślinnej i zwierzęcej. Chciałbym wyjaśnić, że redukcja wydatków w części 32 - Rolnictwo wynika z założeń budżetowych przyjętych przez ministra finansów, a zatwierdzonych przed Radę Ministrów. Przypominam, że zalecono zmniejszenie o 13% wszystkich wydatków bieżących w stosunku do ustawy budżetowej na 2004 r. Proponowane przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi uszczuplenie środków na postęp biologiczny w produkcji roślinnej, postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej, ochronę roślin, rolnictwo ekologiczne, związane jest z zaleceniami ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RomualdAjchler">Mam pytanie do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W 2005 r. na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt przeznaczono o 87% środków mniej niż w tym roku. Wydaje mi się, że powinniśmy na ten cel przeznaczyć więcej pieniędzy, ponieważ istnieje groźba, że za kilka lat nie będziemy mogli sprzedawać za granicą wieprzowiny ze względu na Chorobę Aujeszky'ego. Jeśli nie można przeznaczyć na nawozy wapniowe 25.000 tys. zł, to może uda się pozyskać te środki na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt. Należy też w zdecydowany sposób walczyć z białaczką. Jakie wsparcie uzyskają producenci bydła w walce z białaczką?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wracamy do rozpatrywania projektu ustawy budżetowej. Proszę o zabranie głosu prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pana Wojciecha Pomajdę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechPomajda">Bardzo proszę, aby w kwestiach budżetowych wypowiedziała się pani Elżbieta Suprun.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaSuprun">Chciałabym przedstawić Plan finansowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na 2005 r. Ten dokument w znaczący sposób różni się od wszystkich poprzednich planów finansowych. Po raz pierwszy jest to plan kasowy. Oznacza to, że dokument przedstawia wydatki oraz zobowiązania. W wydatkach na 2005 r. zakłada się pokrycie zobowiązań z roku 2004 w wysokości 334.176 tys. zł. Zamieszczone w projekcie dane dotyczące dopłat do odsetek, szczególnie do oprocentowania kredytów preferencyjnych, zostały obliczone przy założeniu, że stopa redyskonta weksli NBP wynosi 6,50%. Natomiast w założeniach budżetowych przyjęto wartość 8%. W związku z tym prawdopodobnie zabraknie tutaj około 200 mln zł. Wydatki Agencji ogółem na działalność krajową i związaną z pełnieniem funkcji agencji płatniczej wyniosą 13.604.582 tys. zł. Wpływy ogółem wynoszą 13.058.707 tys. zł. Kwoty na wydatki są w pełni zabezpieczone w ramach dotacji budżetu państwa, rezerw celowych i pożyczek na prefinansowanie Wspólnej Polityki Rolnej oraz z środków Unii Europejskiej. Planowana łączna kwota przychodów w 2005 r. wynosi 1.366.561 tys. zł. Przedstawione dane wskazują, że przy tych wpływach i wydatkach w wysokości 1.912.436 tys. zł deficyt kasowy w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyniesie 545.875 tys. zł. Na kwotę wpływów składają się: - dotacje podmiotowe w wysokości 1.322.481 tys. zł, - przychody finansowe z tytułu odsetek od środków bankowych w wysokości 16.000 tys. zł, - spłata należności Agencji w wysokości 20.040 tys. zł, - pozostałe wpływy w wysokości 8.040 tys. zł - są to zwroty dopłat do oprocentowania kredytów. Jeśli chodzi o dopłaty do oprocentowania inwestycyjnych kredytów bankowych, to wydatki z tego tytułu wyniosą 630.000 tys. zł, w tym zobowiązania z 2004 r. obejmą kwotę w wysokości 91.390 tys. zł. Jak już powiedziałam, w dokumencie przyjęto, że stopa redyskonta weksli NBP pozostanie na poziomie 6,50%, tymczasem już dzisiaj osiągnęła ona poziom 7%. W związku z tym środki na dopłaty do oprocentowania kredytów mogą okazać się niewystarczające, co w pierwszej kolejności determinuje poziom ewentualnej akcji kredytowej w 2005 r. Jak już powiedziałam, w tej chwili planowany deficyt kasowy Agencji wyniesie 545.875 tys. zł. Deficyt może się zwiększyć o około 200 mln zł, gdy stopa redyskonta weksli wzrośnie o 1,5%. Ponadto brakuje nam jeszcze kwoty około 150 mln zł na utrzymanie systemów informatycznych. Można zatem powiedzieć, że na bieżące utrzymanie Agencji brakuje łącznie około 900 mln zł, przy założeniu, że zobowiązania w wysokości 287 mln zł zostaną pokryte w 2006 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RomanWenerski">Przyznam, że jest mi dosyć trudno przedstawić Plan finansowy Agencji Rynku Rolnego na 2005 r. po zapoznaniu się z propozycjami podkomisji stałej do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi. Planowane wydatki Agencji wynoszą 563.444 tys. zł. Na odsetki od kredytów zaciągniętych w poprzednich latach na działalność interwencyjną planujemy przeznaczyć 39.670 tys. zł. Wydatki administracyjne pochłoną kwotę 169.309 tys. zł, a wydatki majątkowe 10.962 tys. zł. Kolejna pozycja budżetowa, to wydatki na realizację mechanizmów w ramach Wspólnej Polityki Rolnej finansowanych z budżetu krajowego. Na ten cel pragniemy przeznaczyć 305.130 tys. zł. Kwotę 37.425 tys. zł planujemy wydać na podatek VAT od operacji związanych z mechanizmami Wspólnej Polityki Rolnej. Agencja otrzymała już stanowisko urzędu skarbowego w tej sprawie, a w związku z tym poinformowała ministra rolnictwa i rozwoju wsi o potrzebie zwiększenia tej kwoty do 52.161 tys. zł. Jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, dotacja dla Agencji Rynku Rolnego została znacznie zmniejszona w porównaniu do 2004 r. Planowana dotacja stanowi 75% ubiegłorocznej. Jeśli chodzi o sytuację finansową Agencji w 2004 r., to strata za 2003 r. w wysokości 731.376 tys. zł przewyższa kapitał podstawowy o kwotę 464.637 tys. zł. Zgodnie z par. 11 ust. 2 pkt b statutu Agencji Rynku Rolnego nadanego Rozporządzeniem ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 28 kwietnia 2004 r. fundusz statutowy uległ zmniejszeniu o stratę netto. W związku z tym kapitał statutowy w wysokości 266.738 tys. zł uległ zmniejszeniu do 0 zł, a pozostała różnica w wysokości 464.637 tys. zł nieznajdująca pokrycia w kapitałach pozostaje jako nierozliczona strata. W 2003 r. dopłaty, jako bezzwrotny instrument interwencji, stanowiły 55,3% wydatków na działania interwencyjne, co przy strukturze źródeł finansowania Agencji powodowało konieczność zaciągania kredytów na bieżącą działalność interwencyjną. W 2005 r. nie przewidujemy zaciągania nowych kredytów. Będziemy obsługiwać tylko istniejące zobowiązania finansowe. Na koniec tego roku zobowiązania kredytowe Agencji wyniosą ogółem 652.000 tys. zł. Wprawdzie to jest bardzo znaczna kwota, ale chciałbym przypomnieć, że na koniec 2003 r. Agencja posiadała zobowiązana w wysokości 1.200.736 tys. zł. Można zatem powiedzieć, że w tym roku zobowiązania kredytowe Agencji zostały zredukowane prawie o połowę. W 2004 r. spłaciliśmy kredyty w wysokości 835.000 tys. zł. Także w tym roku zamierzamy spłacić jeszcze 33.000 tys. zł kredytów, których termin wymagalności przypada na 2005 r. Agencja ma także zobowiązanie wobec ministra finansów, który w ubiegłym roku wypłacił w naszym imieniu kwotę 302.000 tys. zł. Wystąpiliśmy o umorzenie tej kwoty, ale obecnie figuruje to w Planie finansowym jako zobowiązanie. Można powiedzieć, że spłata kredytów z 2002 r. z umownym terminem spłaty 2005 r. wyniesie łącznie 207.000 tys. zł. Przewiduje się, że w 2005 r. Agencja będzie realizowała dopłaty dla producentów surowca tytoniowego. Przewidziano na ten cel 252.418 tys. zł. Zgodnie z ustawą o Agencji Rynku Rolnego i organizacji rynków rolnych przewidziano także płatności dla producentów ziemniaków skrobiowych w ramach kwotowania produkcji skrobi ziemniaczanej. Na ten cel planowane wydatki z budżetu krajowego szacuje się w wysokości około 41.257 tys. zł. Na współfinansowanie interwencji na rynku miodu zostanie przeznaczona kwota 9100 tys. zł. Przypominam, że uzyskaliśmy zgodę Komisji Europejskiej na wspieranie produkcji miodu. Budżet państwa pokrywa 50% kosztów tej operacji. Kolejne wydatki wiążą się z współfinansowaniem dopłat do wsparcia działań promocyjnych i informacyjnych. Potrzebujemy na to 2355 tys. zł. W tym przypadku pokrywamy 30% kwoty dofinansowania. Ostatnia pozycja wydatków dotyczy podatku VAT od towarów i usług w zakresie zadań realizowanych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Szacuje się, że tutaj będzie potrzeba kwota 37.425 tys. zł. Chciałbym teraz przekazać państwu informacje dotyczące kosztów utrzymania Agencji Rynku Rolnego. Mimo zwiększenia kosztów wynikających z zatrudnienia nowych pracowników do służb technicznych, koszty administracyjne w 2005 r. nie ulegną zwiększeniu i w porównaniu do 2004 r. będą niższe o około 10.000 tys. zł. Przyjęcie nowych pracowników do służb technicznych wynika z konieczności przeprowadzenia licznych kontroli. W tym roku w ramach Wspólnej Polityki Rolnej musimy przeprowadzić ponad 50 tys. kontroli. Przedstawiciele tych służb muszą być na przykład obecni przy każdej dostawie zboża, ziemniaków, przy każdym wejściu lub wyjściu towarów z magazynu interwencyjnego. Ogółem koszty administracyjne planowane są w wysokości 198.259 tys. zł. Zwiększenie wydatków w pozycji „płace” wynika tylko z założeń budżetowych i wynosi 3%. Druga istotna pozycja w kosztach administracyjnych „usługi obce” pochłonie kwotę 71.786 tys. zł, czyli 89% tegorocznych wydatków. Przypominam, że Agencja Rynku Rolnego nie posiada żadnych nieruchomości, a więc musimy płacić czynsz za wszystkie biura. Jeśli chodzi o wydatki majątkowe, to jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, Agencja musi posiadać znaczne wsparcie informatyczne. Chodzi o to, że Komisja Europejska wymaga szczegółowych sprawozdań w coraz krótszym czasie. To wszystko kosztuje. O ile jednak w 2004 r. wydatki majątkowe Agencji pochłonęły 21.000 tys. zł, o tyle planowane wydatki tego rodzaju w przyszłym roku wyniosą tylko niecałe 11 mln zł. A zatem także w tym przypadku zredukowaliśmy wydatki o blisko 50%. Bardzo trudno jest mi sobie wyobrazić, aby Agencja Rynku Rolnego miała sprawie realizować swoje zadania, przy redukcji jej budżetu o kolejne 50 mln zł. Na zakończenie chciałbym się jeszcze wypowiedzieć w kwestii środków na prefinansowanie programów Wspólnej Polityki Rolnej. Planujemy na ten cel kwotę 1.414.142 tys. zł w tym: - rynek zbóż - 424.433 tys. zł, - rynek mięsa - 121.386 tys. zł, - rynek mleka i przetworów mlecznych - 472.445 tys. zł, - rynek skrobi ziemniaczanej - 23.455 tys. zł, - rynek cukru - 246.492 tys. zł, - rynek owoców i warzyw - 2628 tys. zł, - rynek suszu paszowego - 2746 tys. zł, - rynek miodu - 9100 tys. zł, - rynek lnu i konopi - 890 tys. zł, - oliwa z oliwek - 829 tys. zł, - inne produkty - 94.196 tys. zł, - pomoc żywnościowa - 10.597 tys. zł, - rynek jedwabników - 235 tys. zł, - wsparcie działań promocyjnych i informacyjnych - 4.710 tys. zł. To są podstawowe informacje dotyczące planowanych działań Agencji Rynku Rolnego i związanych z tym kosztów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PiotrKrutul">Czy przedstawiciel Agencji Nieruchomości Rolnych także zabierze głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechMojzesowicz">Plan finansowy Agencji Nieruchomości Rolnych jest w gestii Komisji Skarbu Państwa. Chciałbym przypomnieć, że w listopadzie zwołam posiedzenie Komisji poświęcone tylko i wyłącznie działalności Agencji Nieruchomości Rolnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławKopeć">Myślę, że warto odnotować obecność ministra rolnictwa i rozwoju wsi na posiedzeniu Komisji, gdy jest omawiany projekt ustawy budżetowej. To nie jest powszechna praktyka. Ponadto jest tutaj obecna autorka opinii ze strony Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu pani dr Danuta Stankiewicz. Chciałbym także zauważyć, że w dyskusji nad budżetem niestety nie uczestniczy zbyt wielu posłów. Budżet w omawianych częściach jest większy o 39,4% w stosunku do poprzedniego roku. W stosunku do wszystkich wydatków budżetowych następuje wzrost o 3,83%. W tym roku projekt ustawy budżetowej w tej części został nieco inaczej sformułowany niż poprzednie projekty. W 2005 r. zaplanowano wydatki w taki sposób, aby w pełni wykorzystać środki z Unii Europejskiej. Bardzo proszę, aby przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jeszcze raz powtórzył, w jaki sposób zabezpieczono w budżecie środki na prefinansowanie, aby udało się w pełni wykorzystać dostępne fundusze unijne. Jakie formy wsparcia rolnictwa z budżetu krajowego zostały zachowane? Wprawdzie o tym była już mowa przy okazji ustosunkowania się do propozycji podkomisji w zakresie dopłat do nawozów wapniowych, ale prosiłbym o dokładniejszą informację w tym względzie. Jakie formy wsparcia rolnictwa z budżetu krajowego zostały zachowane? Które mechanizmy wsparcia nie zostały zaakceptowane przez Komisję Europejską? Kolejna kwestia dotyczy ośrodków doradztwa rolniczego. W piątek Sejm będzie rozpatrywał poprawki Senatu do ustawy dotyczącej ośrodków doradztwa rolniczego. Mam wątpliwości, co do wysokości środków przeznaczonych na działalność Krajowego Centrum Doradztwa. Wydatki na ten cel spadają o około 8%. Wprawdzie przewiduje się przejście regionalnych centrów doradztwa do województw, ale to powinno skutkować wzrostem wydatków w części 85 - Budżety wojewodów. Tak się jednak nie dzieje. Czy państwo z góry założyliście, że ośrodki doradztwa rolniczego same wypracują pewne środki? Pan minister Wojciech Olejniczak właściwie mnie wyręczył w kwestii szkół rolniczych. Złożę wniosek o skierowanie 25 mln zł na szkoły rolnicze, a nie jak proponuje podkomisja na dopłaty do nawozów wapniowych. Przy okazji chciałbym wyjaśnić, dlaczego środki na szkoły rolnicze znajdują się w trzech częściach budżetu. W ustawie o systemie oświaty znajduje się zapis, który stanowi, że minister jest właściwy dla szkół i wymienia się szereg kierunków i specjalności. Część szkół znajduje się więc w gestii ministra właściwego do spraw rynków, część w gestii ministra do spraw rozwoju wsi, a część w gestii ministra do spraw rolnictwa. Dziękuję zatem panu ministrowi za propozycję. Myślę, że warto z niej skorzystać. W części 32 - Rolnictwo w dziale 050 - Rybołówstwo i rybactwo znajdują się dwie pozycje: kwoty połowowe oraz dopłaty do oprocentowania kredytów na skup i przechowywanie ryb. Obserwujemy tutaj drastyczny spadek. Proszę o uzasadnienie tej decyzji. Czy w tej chwili przedsiębiorstwa nie potrzebują licencji połowowych? Ponadto pierwsze środki na dopłaty do oprocentowania kredytów na skup i przechowywanie ryb wynosiły nawet 100 mln zł. Potem było już tylko 10 mln zł. Dzisiaj planuje się przeznaczyć na ten cel tylko 44 tys. zł. Dlaczego tak bardzo ograniczono te środki? Kolejna kwestia dotyczy części 83 - Rezerwy celowe.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#StanisławKopeć">Wydaje mi się, że już czwarty raz zwracam uwagę na ten problem. W „Informacji o projekcie budżetu na 2005 r.” na stronie nr 9 czytamy, że w części 83 - Rezerwy celowe na stypendia i pomoc materialną dla młodzieży wiejskiej przeznacza się kwotę 70.700 tys. zł. Taki sam zapis znajduje się w budżecie ministra edukacji narodowej i sportu. Przecież tu nie chodzi o ponad 140 mln zł. Jeśli to są te same pieniądze, to powinny być wykazywane tylko w jednym miejscu. W tej części zapisano też 13.500 tys. zł na utrzymanie urządzeń melioracji wodnych. Wydaje się, że to jest zbyt mała kwota. Kolejna kwestia dotyczy Inspekcji Weterynaryjnej o środków na zwalczanie chorób zakaźnych. Czy środki zapisane w rezerwie celowej wystarczą do tego, aby wypełnić zobowiązania wobec Unii Europejskiej? Chciałbym jeszcze nawiązać do wypowiedzi prezesa Agencji Rynku Rolnego Romana Wenerskiego. Mamy przed sobą szereg dokumentów - „Informację o projekcie budżetu na 2005 r.” przygotowaną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, „Projekt planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na 2005 r.”, „Projekt planu finansowego Agencji Rynku Rolnego na 2005 r.” oraz opinię Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Pan prezes Roman Wenerski bardzo krótko mówił o zadaniach Agencji Rynku Rolnego, dlatego chciałbym przypomnieć, że ARR w tym roku rozpocznie realizację wielu nowych zadań. To ma bardzo istotne znaczenie i warto na to zwrócić uwagę zanim podejmiemy decyzję o uszczupleniu jej budżetu o 50 mln zł. Najpierw pozbawimy Agencję pieniędzy, a potem jak zawsze krytycznie będziemy oceniać jej działalność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechMojzesowicz">Apeluję do państwa, aby wsłuchiwać się w zadawane pytania. W ten sposób unikniemy powtarzania tych samych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławKopeć">Chciałbym jeszcze dodać, że za chwilę na piśmie złożę poprawkę do opinii sformułowanej przez podkomisję. Moja poprawka dotyczy fragmentu odnoszącego się do finansowania izb rolniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziękuję bardzo. Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PiotrKrutul">Poseł Stanisław Kopeć zauważył, że na dzisiejsze posiedzenie Komisji przybył pan minister Wojciech Olejniczak. Chciałbym powiedzieć, że w tej chwili nie ma pana ministra. Być może był na początku. Nie wiem, dlaczego wyszedł, dlaczego nie słucha naszych uwag do projektu ustawy budżetowej. Myślę, że byłoby dobrze, gdyby pan minister był obecny w trakcie całej dyskusji. Dobrze, że obecna jest przedstawicielka Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu oraz że zajmujemy się budżetem innym niż w poprzednich latach. Szkoda, że nie dysponujemy opinią o budżecie przygotowaną przez pana prof. Andrzeja Czyżewskiego. Pan prof. Andrzej Czyżewski zawsze przedkładał swoją opinię. W ubiegłym roku udało się uzyskać tę opinię z senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pan prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak ciągle powtarzają, ile to pieniędzy w tym i w następnych latach spłynie na polską wieś. Byłoby dobrze, gdyby mieszkańcy miast zostali poinformowani o stratach finansowych rolników po 1 maja 2004 r. Myślę, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi dysponuje takimi analizami, ponieważ zostały one przygotowane na zlecenie Ministerstwa Finansów. Ile rolnicy stracili na wprowadzeniu podatku VAT w wysokości 22% na środki produkcji rolnej? Ile rolnicy stracili w wyniku wprowadzenia opłaty na budową autostrad do cen paliwa? Jakie straty wynikają ze wzrostu cen nawozów? Jaka będzie łączna kwota strat 4, 5 czy 6 mld zł? Jeszcze raz przypomnę państwu wypowiedź byłego wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi, pana Jarosława Kalinowskiego z 12 listopada 2002 r.: „Z wyliczeń Ministerstwa Finansów wynika, że gdyby wprowadzić podatek VAT na środki produkcji rolnej, to rolnicy zapłaciliby około 2,5 mld zł, to jest więcej niż uzyskaliby dzięki dopłatom bezpośrednim”. Dlaczego o tym mówię? Chodzi o to, żebyśmy mówili całą prawdę. Trudno powiedzieć, że 21 października 2005 r. polski rolnik znalazł się w raju. Tego nie widać. Budżet w niczym nie poprawia sytuacji rolników. Jaka była opłacalność produkcji rolnej w 2004 r.? Proszę wskazać dziedzinę produkcji rolnej, gdzie nastąpiła ewidentna poprawa opłacalności. Uważam, że nie można oceniać projektu ustawy budżetowej, nie znając propozycji zmian w ustawie dotyczącej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Nadal nie wiemy, o ile zmniejszy się dotacja dla KRUS. Czy to będzie 3, 2 czy 1,5 mld zł mniej? Tego dzisiaj nie wiemy. Miesiąc temu Rada Ministrów zatwierdziła projekt ustawy dotyczący zmian w systemie ubezpieczeń społecznych rolników. Nie wiem, dlaczego do tej pory nie wiemy, czy projekt wpłynął do Sejmu. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi mogłoby przedłożyć Komisji nowelizację tej ustawy? Chodzi o to, abyśmy mogli analizować cały budżet państwa, także w zakresie finansowania Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Pojawiają się różne plotki. Mówi się o tym, że zwiększenie składki pięć, czy sześć razy pochłonie z nawiązką dopłaty bezpośrednie, które rolnik otrzyma z Unii Europejskiej. Chciałbym, abyśmy wstrzymali się z wydaniem opinii o projekcie budżetu w omawianych częściach do czasu dostarczenia posłom projektu ustawy w sprawie zmian w systemie rolniczych ubezpieczeń społecznych. Kolejna kwestia dotyczy rent strukturalnych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PiotrKrutul">Wiemy, że 80% środków na renty strukturalne pochodzi z budżetu Unii Europejskiej. Pozostałą kwotę musimy sami wyasygnować. Zgodnie z projektem ustawy dotyczącym podatku od osób fizycznych, rolnik przechodzący na rentę strukturalną płaci 19% podatek dochodowy oraz składkę na KRUS. Gdzie w budżecie zarezerwowano środki na wypłatę rent strukturalnych? Zaznaczam, że nowelizacja ustawy dotyczącej podatku od osób fizycznych nie została jeszcze uchwalona. Jeszcze jest czas, aby zlikwidować opodatkowanie rent strukturalnych. Jeśli tego nie zrobimy, to nie wmawiajmy rolnikom, że renty strukturalne są doskonałym mechanizmem wsparcia rolnictwa finansowanym przez Unię Europejską. To jest nieprawda. Jeśli chodzi o dopłaty bezpośrednie, to ostatnio w tym kontekście wymieniano moje nazwisko. Oświadczam publicznie, że do dzisiaj do godz. 9.30 na moje konto w banku spółdzielczym nie wpłynęły żadne pieniądze z tytułu dopłat bezpośrednich. Nie wiem, kto te pieniądze zatrzymał, czy minister rolnictwa czy prezydent. W każdym razie poseł Piotr Krutul do dzisiaj dopłat bezpośrednich nie otrzymał. Komornik jeszcze nie zabrał moich pieniędzy. Czy rolnicy, których ścigają komornicy, w ogóle nie otrzymają dopłat? Jeśli tak, to proszę wyraźnie powiedzieć, że część rolników nie otrzyma dopłat bezpośrednich, ponieważ pieniądze przejmie komornik. Czy banki, w których rolnik na przykład zalega ze spłatą kredytów, będą mogły przejąć środki przelane z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na poczet zaległego zadłużenia? Kolejna kwestia dotyczy form wsparcia rolnictwa z budżetu krajowego. Jak wiemy, 1 maja 2004 r. Polska została przyjęta do Unii Europejskiej. Przypominam jednak, że mieliśmy przedstawić Komisji Europejskiej trzy propozycje form wsparcia z budżetu krajowego, które chcielibyśmy zachować. Jakie to były propozycje? O zachowanie jakich form wsparcia wystąpił polski rząd do Komisji Europejskiej? Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi proponowała, aby to były dopłaty do paliwa rolniczego, dopłaty do oprocentowania kredytów oraz dopłaty do skupu mleka klasy ekstra. Czy chociaż jedna z tych form wsparcia została zachowana? W innych krajach Unii Europejskiej tak jest. Mam pytanie do przedstawicieli Agencji Rynku Rolnego. Czy będzie możliwa interwencja na rynku mięsa wieprzowego, jeśli wiosną przyszłego roku znowu będziemy mieli do czynienia z górką świńską? Co zrobi Agencja, jeśli ceny żywca spadną do 2,5 zł? Niestety zostaliśmy pozbawieni możliwości interweniowania na rynku żyta oraz na rynku żywca wieprzowego. Co zrobi rząd, jeśli znowu będzie nadprodukcja mięsa wieprzowego? Jakie zostaną zastosowane mechanizmy i czy są na to pieniądze? Następna kwestia dotyczy dopłat dla producentów tytoniu. Czy ta grupa producentów będzie jedyną, która nie otrzyma dopłat bezpośrednich w wysokości 55%? Czy w 2005 r. dopłaty dla plantatorów tytoniu wyniosą 60% dopłat, które otrzymują plantatorzy w pozostałych krajach Unii Europejskiej? W tym roku związki zawodowe zrzeszające plantatorów tytoniu zgodziły się, aby dopłaty były mniejsze niż 55%. Czy jednak w przyszłym roku plantatorzy otrzymają pełną kwotę dopłat? Na jaką część dopłat wystarczy kwota 252.418 tys. zł? Ustawa dotycząca kształtowania ustroju rolnego daje Agencji Nieruchomości Rolnych prawo pierwokupu gruntów. Jeżeli w budżecie Agencji nie zostaną zarezerwowane na ten cel wystarczające środki, to ten przepis nie będzie realizowany. Przepraszam, że o tym mówię na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wiem, że leży to w kompetencjach Komisji Skarbu Państwa, ale ona nie interesuje się sprawami rolnictwa. W kwestii opłacalności produkcji zdaliśmy się na Unię Europejską. Przypominam, że planowana jest reforma Wspólnej Polityki Rolnej, co na pewno nastąpi do 2007 r. Co wtedy zrobi polski rząd? Mówię o tym już teraz, przed 2005 r. Przed chwilą mówiono o deficycie w budżecie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w wysokości 900 mln zł. W przypadku Agencji Rynku Rolnego zadłużenie wynosi 652 mln zł. Wiem, że to się nie wlicza do deficytu budżetu państwa. Niemniej jednak zadłużenie pozostaje. Czy dopłaty bezpośrednie w przyszłym roku będą realizowane także od 18 października? Jaka część z tych deklarowanych 8 mld zł trafi do polskich rolników? Nie oszukujmy się, że z Unii Europejskiej otrzymamy 8 mld zł, bo tych pieniędzy na pewno nie będzie. Pan prof. Andrzej Czyżewski w opinii dotyczącej ubiegłorocznego projektu ustawy budżetowej pisał: „Warto zauważyć, że dopłaty bezpośrednie w Unii Europejskiej można wypłacać już w czwartym kwartale roku, to jest od miesiąca października”. Pan profesor o tym pisał już wtedy, bez negocjacji z Unią Europejską. A zatem gratuluję wielkiego sukcesu panu ministrowi Wojciechowi Olejniczakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKalemba">Budżet jest najważniejszym instrumentem, jeśli chodzi o politykę rolną oraz o rolnictwo. Trudno jest to wszystko ogarnąć. Żałuję, że nie ma już na tej sali pana ministra Wojciecha Olejniczaka. Tu się toczy zasadnicza dyskusja i obecność pana ministra jest nam potrzebna. Jak będzie się kształtował dochód gospodarstw rolnych w przyszłym roku? Niepotrzebnie odeszliśmy od używania pojęcia parytetu dochodów. Jaki był ten parytet na przykład w 2003 r.? Nie uzyskaliśmy takiej informacji. Rolnictwo zapłaciło ogromną cenę za przemiany. Dzisiaj, jeśli ktoś myśli, że może odbierać rolnikom to, co uzyskają w formie wsparcia, to jest w grubym błędzie. Oni będą odzyskiwać pułap dochodów z 1996 r. jeszcze przez kilkanaście lat. Powstaje pytanie, czy obecnie stosowane instrumenty wsparcia pozwolą na zwiększanie dochodów rolników i osiągnięcie poziomu dochodów uzyskiwanych przez farmerów w Unii Europejskiej. Jeśli nie dysponujecie państwo taką analizą, to proszę odpowiedzieć na to pytanie na piśmie. Myślę, że taki materiał może przygotować Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. To jest zasadnicza sprawa. W jaki sposób zmienią się dochody w gospodarstwach rolnych? Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi lekką ręką oddało nadzór nad Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. To się odbyło bez większych batalii. Tymczasem w informacji przygotowanej przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie budżetu, dotacje na KRUS zostały uwzględnione. W projekcie ustawy budżetowej zakłada się wpływy ze składek w wysokości 1,1 mld zł. Rolnicy czekają na wsparcie i w tym kontekście należy pozytywnie ocenić dopłaty bezpośrednie. Jednak nie można drugą ręką wyciągać rolnikom z kieszeni tych pieniędzy. Następuje ewidentna redukcja wydatków budżetowych w przypadku Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Na pewno ma to związek z projektem ustawy, którego do dzisiaj nie otrzymaliśmy. Poprzednia nowelizacja ustawy dotyczącej rolniczych ubezpieczeń społecznych była wprowadzana w życie w wariackim tempie, w nieodpowiedzialny i sprzeczny z konstytucją sposób. W ten sposób zrobiono więcej złego niż dobrego. To już dzisiaj wiemy. Niektórzy rolnicy korzystający z programu SAPARD utracili ubezpieczenie w KRUS bez żadnego okresu przejściowego. Teraz będą mieli problemy. Podobnie jest, jeśli chodzi o działy specjalne i podatek zryczałtowany. Wygląda na to, że w przypadku rolników prawo może działać wstecz. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi posiada projekt ustawy dotyczącej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia społecznego? Czy jest w ogóle możliwe wprowadzenie ustawy w takim trybie ustawy? Przecież te przepisy będą obowiązywały od 1 stycznia 2005 r. Moim zdaniem to jest nieodpowiedzialne. Jeśli Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi posiada ten projekt, to powinno go przekazać Komisji. Dopominamy się tego od kilku tygodni. Dzisiaj projektu nie znamy, a ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2005 r. Czy to jest jakaś gra? Czy z zaskoczenia pewien układ polityczny spróbuje to przegłosować i będziemy traktować rolników, jak króliki doświadczalne? Uważam, że nie wolno do tego dopuścić.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#StanisławKalemba">Oczekuję na odpowiedź ministra rolnictwa i rozwoju wsi w tej kwestii. Komisja postępuje odpowiedzialnie. Zwołaliśmy nawet posiedzenie specjalnie w tej sprawie. Niestety wtedy nie przyszedł pan minister Krzysztof Pater. Pojawia się pytanie, kto teraz odpowiada za nadzór nad KRUS. Rolnicy oczekują wsparcia. Potrzebują go, jak mało która grupa społeczna. Wprawdzie następuje już realizacja dopłat bezpośrednich, ale polski rolnik otrzymuje z budżetu Unii Europejskiej tylko jedną trzecią tego, co jego zachodni kolega prowadzący gospodarstwo w jednym z krajów piętnastki. To jest fakt. Kiedy w Sejmie debatowano nad powołaniem rządu Marka Belki, pytałem ministra Wojciecha Olejniczaka, jak rząd zamierza rozwiązać problem paliwa rolniczego. W projekcie ustawy budżetowej na 2005 r. nie ma na ten temat ani słowa. Wtedy, kiedy cena pszenicy sięgała kwoty 600 zł za tonę, a cena żywca wieprzowego wahała się w granicach 4–4,5 zł za kilogram, cena litra oleju napędowego wynosiła 1 zł. Dzisiaj litr paliwa kosztuje 3,40 zł. Istnieje dyrektywa, w której Komisja Europejska zaleca wprowadzenie paliwa rolniczego. Tymczasem w porównaniu do 1995 r. rolnicy płacą za paliwo około 2 mld zł więcej. W Danii, w Niemczech, we Włoszech paliwo do produkcji rolnej jest tańsze o 40–60%. Nie rozumiem, jak w tym kontekście można mówić, że nie należy wprowadzać w Polsce dopłat do nawozów wapniowych, ponieważ to zakłóca warunki konkurencji gospodarstw rolnych. Dlaczego rząd nie zaproponuje wprowadzenia paliwa rolniczego w Polsce? Komisja Europejska nie będzie miała do tego zastrzeżeń, a rolnicy zaoszczędzą ponad 1 mld zł. Wtedy mogą płacić więcej za nawozy wapniowe. O ile pamiętam, minister Wojciech Olejniczak zobowiązał się do prowadzenia rozmów w tej sprawie z Komisją Europejską oraz do rozwiązania problemu. Jak to dzisiaj wygląda? Jeszcze raz powtarzam, że w projekcie ustawy budżetowej nie ma na ten temat ani słowa. Wielką zasługą Komisji jest to, że w ubiegłym roku udało nam się uzyskać 25 mln zł na wapnowanie gleb. Nie rozumiem, jak minister rolnictwa i rozwoju wsi może namawiać do odejścia od dopłat do nawóz wapniowych. W tym gronie nie muszę chyba przypominać, czemu służy wapnowanie gleb. To ma także przełożenie na ochronę środowiska i zdrowie ludzi. Trzeba także pamiętać o tym, że wapno wydobywa się w lokalnych kopalniach, które zapewniają miejsca pracy. Uważam, że w 2005 r. powinniśmy przeznaczyć na wapnowanie przynajmniej takie same środki, jak w roku bieżącym. Jestem wdzięczny podkomisji, że zaproponowała na ten cel 25 mln zł. Oczywiście to wszystko trzeba dokładnie kontrolować. Trzeba wprowadzić takie mechanizmy, aby to było możliwe. Środki na ten cel pochodzą z wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Spore cięcia wydatków nastąpiły także w zakresie finansowania spółek wodnych. Przecież to jest kuriozum. Środki na ten cel zredukowano z 3123 tys. zł do 2553 tys. zł. Na inne bzdurne sprawy znajdują się pieniądze, a tutaj ograniczamy środki i nie chcemy rolnikom pomóc w utrzymaniu podstawowych ciągów wodnych. Jest jeszcze kwestia dotacji dla izb rolniczych. Sądzę, że w tym przypadku podkomisja także stanęła na wysokości zadania.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#StanisławKalemba">Bardzo proszę posła Jana Antochowskiego, aby uściślił, jaką kwotę podkomisja proponuje. Proszę zwrócić uwagę, że nie żądamy wiele. Czasami wystarczy drobny gest. W ubiegłym roku proponowaliśmy zwiększenie środków na spółki wodne z 3,5 do 5 mln zł. Ta propozycja niestety nie uzyskała poparcia Sejmu. Uważam, że mimo wszystko należy próbować znaleźć co najmniej 5 mln zł dla spółek wodnych. Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji mówiliśmy o szkołach rolniczych. Chcielibyśmy, aby na terenie każdego z dawnych województw istniała przynajmniej jedna szkoła rolnicza z odpowiednią bazą do prowadzenia zajęć praktycznych. Jak Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zamierza to realizować? Nie odejdziemy już od tego, co stworzyły powiaty, ale nadal można uratować wiele placówek oświatowych z odpowiednią bazą szkoleniową. Te placówki powinny być nadzorowane i finansowane przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. To jest to minimum, które Komisja powinna obronić. Trwają prace nad ustawą dotyczącą ośrodków doradztwa rolniczego. Sama ustawa nie wystarczy. Proponujemy nowe rozwiązania. Czy doradcy będą mieli zagwarantowane środki, żeby dojechać do tych gospodarstw, które w dzisiejszych czasach potrzebują konkretnej pomocy? Bez tego nie będzie doradztwa rolniczego. Zgodziliśmy się na wprowadzenie części usług odpłatnych. Teraz pojawia się propozycja, aby rozszerzyć katalog usług odpłatnych. Czy nie będzie tak, że jeśli wyrazimy na to zgodę, to doradcy wobec braku środków z budżetu państwa zaczną realizować tylko usługi odpłatne? Wtedy rolnik, który najbardziej tego potrzebuje, tych usług nie otrzyma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przypominam, że 27 października 2004 r. odbędzie się posiedzenie Komisji w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wtedy będziemy rozmawiali o całej polityce rolnej i skutkach integracji europejskiej. W dzisiejszej dyskusji proszę się skupić na kwestiach budżetowych. Bardzo państwa o to proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SzczepanSkomra">Pan minister Stanisław Kowalczyk stwierdził przed chwilą, że na sektorowe programy operacyjne w 2005 r. przeznacza się kwotę 1.661.000 tys. zł, to jest około 20% wszystkich środków, jakimi dysponujemy na lata 2004–2006. Załóżmy, że w tym roku udało się wykorzystać 15% środków. Jeżeli w 2005 r. wykorzystamy 20%, to obawiam się, że nie będziemy w stanie zagospodarować pozostałych 65% środków w ciągu 2006 r. Proszę o wyjaśnienie tych kwestii. Mam pytanie do prezesa Agencji Rynku Rolnego. W państwa materiale przyjęto pewne założenia w zakresie rynku mleka. Czy te dane były konsultowane z Krajowym Związkiem Spółdzielni Mleczarskich? Czy to są tylko szacunki Agencji? Chciałbym także zwrócić uwagę na pozycję „sery - refundacje wywozowe”. Założono refundację do 10 tys. ton serów, w tym 5 tys. ton do USA i 5 tys. ton do Rosji. Z tego co wiem, do tej pory Unia Europejska nie stosowała dopłat w przypadku serów wywożonych na rynek amerykański. Czy to jest jakiś dodatkowym instrument stosowany dopiero w 2005 r? Wydaje mi się, że niedopuszczalna jest sytuacja, w której prezesi agencji informują nas, że brakuje środków na utrzymanie systemu informatycznego. Usłyszeliśmy na przykład, że w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zabraknie w 2005 r. około 900 mln zł. To jest przecież instytucja, która odpowiada za najważniejsze rzeczy w rolnictwie, w tym także za wypłaty bezpośrednie. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby w trakcie przyszłego roku wystąpiły jakieś trudności w finansowaniu ARiMR. To samo dotyczy Agencji Rynku Rolnego. Sądzę, że te dwie instytucje powinny być potraktowane w budżecie priorytetowo. Powinny otrzymać tyle środków, aby można było wykorzystać wszystkie fundusze płynące dla polskiego rolnictwa z Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzPlocke">W materiale przygotowanym przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi czytamy, że w części 83 - Rezerwy celowe zapisano 67.500 tys. zł na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt oraz dofinansowanie kosztów realizacji zadań Inspekcji Weterynaryjnej. Natomiast w informacji przedstawionej przez Ministerstwo Finansów taka rezerwa nie występuje. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii. Zaplanowano także środki związane z funkcjonowaniem granicznych punktów weterynarii. O jakie punkty tutaj chodzi? Czy to są kolejowe czy lotnicze punkty weterynaryjne? Proszę o uściślenie tej informacji. Kolejna sprawa dotyczy rybołówstwa. W ramach sektorowego Programu Operacyjnego dotyczącego rybołówstwa w budżecie na 2004 r. zaplanowano kwotę 27 mln zł. Łącznie planuje się wydać na te cel około 108 mln zł. W 2005 r. zaplanowano czterokrotny wzrost wydatków na ten cel. Czy środki z 2004 r. będą całkowicie wykorzystane? Jeśli nie, to czy będzie je można wykorzystać w przyszłym roku? Chodzi przede wszystkim o wypłaty za złomowanie statków rybackich. Dlaczego tak bardzo obniżono dotację na wykup kwot połowowych? Mam tu na myśli rybołówstwo dalekomorskie. Polska podpisała stosowne umowy i otrzymała limity połowowe. Co oznacza trzykrotne obniżenie dotacji na wykup kwot połowowych? Czy to znaczy, że Polska wycofuje się z łowisk dalekomorskich? Jeśli tak, to co będzie z przyznanymi limitami i bazą historyczną? Mamy informacje, że są armatorzy, którzy bardzo chętnie prowadziliby połowy dalekomorskie. Ograniczono także środki dla inspektoratów rybołówstwa morskiego. Wiem, że niektóre inspektoraty muszą sfinansować różne inwestycje, między innymi zakup statków używanych do przeprowadzania kontroli. Czy to zadanie zostało już zrealizowane w 2004 r.? Czy może inspektoraty zrezygnowały z wykonywania swoich podstawowych funkcji, do których należy kontrola polskiej strefy ekonomicznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AlfredBudner">Chciałbym jeszcze wrócić do dopłat bezpośrednich. Minister Wojciech Olejniczak wraz prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w duecie odtrąbili zwycięstwo. Jestem ciekaw, czy od tego trąbienia nie zatkał im się ustnik w trąbce. Moim zdaniem jeśli nawet nie dołożymy do tego interesu, to niewiele nam zostanie. Policzmy wspólnie - dwa miliardy złotych paliwo, cztery miliardy złotych podatek VAT i inne podwyżki, półtora miliarda złotych chcecie zarobić na składkach KRUS. Tylko pobieżnie licząc, wyraźnie widać, że dopłaty bezpośrednie nie zrekompensują rolnikom tych wszystkim wydatków. Skoro mówimy o zyskach, to bierzmy od uwagę wszystkie parametry. Dopłaty bezpośrednie dla rolników to jest przychód gospodarstwa. Przez dziesięć lat rolnicy osiągali przychód w granicach 60–70% opłacalności. Polscy rolnicy naprawiają maszyny drutem i sznurkiem. Tylko dzięki temu te urządzenia nadal funkcjonują. Nie opowiadajmy rolnikom, jakie to wielkie zyski osiągną. Jak już powiedział poseł Piotr Krutul, wiosną przyszłego roku znowu będzie świńska górka i znowu będzie nieszczęście. Uważam, że dopóki nie wiemy, co się stanie z Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, w ogóle nie powinniśmy dyskutować na temat projektu ustawy budżetowej. To nie ma sensu. Wiem, że po zmianie ustawy zapłacę składkę w wysokości 5400 zł za siebie i swoją rodzinę. To jest składka kwartalna. Rocznie to będzie ponad 20 tys. zł. W ramach dopłat otrzymam ponad 57 tys. zł. A zatem tylko składki na ubezpieczenie społeczne pochłoną prawie połowę dopłat. O czym my tu mówimy? Popieram wniosek posła Piotra Krutula, abyśmy wrócili do tej dyskusji, gdy otrzymamy projekt ustawy dotyczący zmian w systemie ubezpieczeń społecznych rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#OlgierdPoniźnik">Mój szczególny niepokój budzi fakt zmniejszenia środków na funkcjonowanie Głównego Inspektoratu Weterynarii. Zredukowano te wydatki o 30%. O 5% zmniejszono środki dla Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Jak w tej sytuacji będą realizowane zadania w zakresie kontroli wypełniania przepisów dotyczących dostosowania do wymogów Unii Europejskiej? Myślę tutaj głównie o przepisach weterynaryjnych oraz o ustawach dotyczących ochrony roślin i nasiennictwa. W tych aktach prawnych wyznaczono obu Inspekcjom nowe zadania. Czy te instytucje poradzą sobie z wypełnianiem nowych zadań przy takim ograniczeniu budżetów? Chciałbym także prosić przedstawicieli Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o szczegółowe projekty budżetów instytutów pracujących na rzecz rolnictwa. Myślę tutaj przede wszystkim o Instytucie Melioracji i Użytków Zielonych, Instytucie Nawożenia i Gleboznawstwa i innych. Proszę także o pełną informację o działalności Centralnej Biblioteki Rolniczej. W ubiegłym roku prosiłem o to ministra kultury, ale okazało się, że nadzór merytoryczny nad tą instytucją należy do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Proszę o szczegółowe informacje w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym się wypowiedzieć na temat wydatków na utrzymanie urządzeń wodnych, spółki wodne i melioracje. Pan minister Stanisław Kowalczyk mówił o tym, że na ten cel będą środki z Unii Europejskiej. Od kwoty na utrzymanie urządzeń melioracyjnych odjęto 1 mln zł. Spółkom wodnym też już niewiele zostało. Niedługo nie będzie się opłacać wysyłać tych pieniędzy, bo przelewy będą kosztowały więcej niż wynosi dotacja. Podczas spotkania z osobami, które zajmują się utrzymaniem urządzeń melioracyjnych, zwrócono mi uwagę na absurdalny przepis. Środki są dzielone i przeznaczane na inwestycje melioracyjne oraz na utrzymanie urządzeń. W terenie proponuje się, aby obie pozycje były połączone. W pradolinie Wisły w ubiegłym roku była taka sytuacja, że trzeba było część środków na inwestycje wykorzystać na uregulowanie rachunków za energię elektryczną przepompowni. Dyrektor tej jednostki musiał podjąć tę decyzję, bo w przeciwnym wypadku elektrownia wyłączyłaby prąd. Za to otrzymał naganę od ministra finansów. Dlatego proszę, aby w obecnej sytuacji połączyć te dwie pozycje budżetowe. Niech w województwie zdecydują, że w jednym roku przeznaczą środki na inwestycje, a w innym wszystkie pieniądze zostaną wykorzystane na utrzymanie urządzeń i konserwację. W tej chwili dochodzi do absurdów. Są pieniądze na inwestycje, ale nie ma środków na opłacenie rachunków za prąd. Nie chcąc łamać przepisów budżetowych musimy kierować pieniądze na inwestycje, a w tym czasie rowy zarastają. Bardzo proszę, aby Komisja wyraziła zgodę, aby te dwie pozycje budżetowe połączyć, a decyzje o przeznaczeniu tych środków oddać w ręce dysponentów w regionach. Czym się kieruje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przy podziale środków dla wojewodów? Województwo kujawsko-pomorskie jest trzecie w kraju, jeśli chodzi o wielkość produkcji rolniczej. Tymczasem pod względem budżetów wojewodów w zakresie rolnictwa i łowiectwa jesteśmy na piątym miejscu od końca. Słyszę teraz, że o podziale tych środków decyduje minister finansów, ale chyba zasięga opinii ministra rolnictwa i rozwoju wsi? Jeśli nie, to jest to już kompletna paranoja. Dlaczego minister finansów nie zasięga opinii ministra rolnictwa i rozwoju wsi w zakresie podziału środków przeznaczonych na rolnictwo? Bardzo proszę, aby jednak brać pod uwagę skalę produkcji w poszczególnych województwach. Przygotowaliśmy projekt ustawy dotyczącej doradztwa rolniczego. Z jednej strony bronimy się przed wprowadzeniem odpłatności za niektóre usługi, ale z drugiej strony w budżecie przeznaczamy na doradztwo coraz mniejsze środki. Jeśli doradca ma siedzieć za biurkiem i do tego ograniczyć swoją działalność, to nie wiem, czy w ten sposób cokolwiek osiągniemy. Jeśli to ma być aktywne doradztwo, to potrzeba na ten cel więcej pieniędzy. Jeszcze raz wracam do sprawy podziału środków między województwa. Tak obserwuję, że im województwo ma większe poparcie polityczne, tym lepszy jest ten wskaźnik. Ja nie mam silnej pozycji politycznej, ale oczekuję, że każde z województw będzie traktowane proporcjonalnie do skali produkcji.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechMojzesowicz">Jeżeli w danym regionie jest wysoka produkcja towarowa, to trzeba tam skierować większe środki na doradztwo rolnicze oraz na inne cele. Zgłaszam także wniosek, aby w przypadku środków na inwestycje i utrzymanie urządzeń melioracyjnych połączyć obie pozycje budżetowe. W województwie będą wiedzieli, czy trzeba sfinansować oczyszczenie rowu czy trzeba zbudować następny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RomanSass">Chciałbym przedstawić kilka uwag do projektu ustawy budżetowej na 2005 r. w omawianym zakresie. Analizując konstrukcje budżetów na przestrzeni ostatnich lat wyraźnie widać, że wzrastają nakłady na rolnictwo i rozwój wsi. To jest pozytywne zjawisko. Ten rok jest pod tym względem szczególnie korzystny. Jednak w strukturze wydatków wzbudza niepokój pewna tendencja. W przypadku wydatków inspekcji i jednostek doradztwa rolniczego 90% środków przeznacza się na wynagrodzenia i pochodne. Pozostałe pieniądze są kierowane na wydatki rzeczowe. Praktycznie nie ma środków na inwestycje. Takie zjawisko utrzymuje się od szeregu lat. W 1997 r. wydatki rzeczowe stanowiły 20% wszystkich wydatków. W tym roku stanowią około 10%, ale są instytucje, gdzie ten wskaźnik jest jeszcze niższy. W takim przypadku właściwie mamy do czynienia z paraliżem instytucji. Poza tym, że ludziom się płaci, nie ma już żadnych środków, żeby jednostka mogła funkcjonować. Z drugiej strony nakłada się na te instytucje coraz więcej zadań statutowych. W ustawie dotyczącej doradztwa rolniczego posłowie bardzo ochoczo rozszerzyli listę zadań statutowych, które mają być wykonywane nieodpłatnie. To jest sprzeczne z logiką. Jeśli nakładamy na jakąś instytucję dodatkowe zadania, to w ślad za tym powinny iść środki. W przeciwnym wypadku nie będzie pieniędzy na ich realizację. To jest bardzo niepokojące zjawisko, bowiem taka tendencja utrzymuje się od szeregu lat. Są pieniądze z funduszy unijnych na różne działania merytoryczne. Jeśli w ramach tych środków przewidziano coś dla doradztwa rolniczego, to wcale nie znaczy, że pieniądze trafią do ośrodków doradztwa rolniczego. O te fundusze mogą występować także inne instytucje doradcze. Konkurencja w tym obszarze będzie wzrastała i to jest poza wszelką dyskusją. Przy konstruowaniu budżetu należałoby przyjąć, że pieniądze powinny być kierowane tam, gdzie będą najlepiej wykorzystane. Moim zdaniem edukacja i doradztwo są takimi dziedzinami, które mogą poprawić efektywność wykorzystania środków budżetowych w przyszłości. Im ludzie będą lepiej wykształceni i będą mieli lepszy dostęp do informacji, tym skuteczniej wykorzystamy fundusze Unii Europejskiej. Na pewno bardzo efektywnie są wykorzystywane środki przeznaczone na postęp biologiczny. Tymczasem z roku na rok te wydatki maleją. Jeszcze raz powtarzam, że środki przeznaczone na ten cel są efektywnie wykorzystywane i nie ma tutaj ograniczeń, jeśli chodzi o skalę i kierunek produkcji. Niezwykle istotny jest nadzór na wykorzystaniem środków budżetowych. Przeznaczenie pieniędzy na te elementy, o których przed chwilą mówiłem, decyduje o dynamice rozwoju polskiego rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanAntochowski">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Sugeruje, aby jednak przeznaczyć 25 mln zł na nawozy wapniowe. Jeśli chodzi o dopłaty do oprocentowania kredytów, to podkomisja chciała tylko zabezpieczyć środki na ten cel. Chodzi o to, aby nie było tak, iż pod koniec roku zabraknie pieniędzy na wywiązanie się z wcześniej podjętych zobowiązań. Jeżeli jednak zwiększenie tych środków jest zbędne, to proponuję, aby tę kwotę przesunąć na finansowanie postępu biologicznego w produkcji roślinnej. To nie są wielkie kwoty i dlatego sądzę, że na stosowanie tego rodzaju instrumentów wsparcia będzie można uzyskać zgodę Komisji Europejskiej. To nie są kwoty, które miałyby znaczący wpływ na budżet krajowy czy też budżet Unii Europejskiej. Nie sądzę, aby były kłopoty z notyfikacją tych form wsparcia. Proszę o składanie wniosków i poprawek do projektu ustawy. Do tej pory otrzymałem wnioski od posłów: Stanisława Kopcia, Stanisława Kalemby oraz Piotra Krutula. Jeśli ktoś z państwa ma jeszcze jakieś propozycje zmian, to proszę o złożenie wniosku na piśmie. Pana przewodniczącego proszę o wyznaczenie ostatecznego terminu składania wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę uwzględnić mój wniosek o połączenie pozycji budżetowych związanych z inwestycjami oraz utrzymaniem urządzeń melioracyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanAntochowski">Myślę, że w tej sprawie powinien się wypowiedzieć przedstawiciel Ministerstwa Finansów. Zanotowałem ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze raz podkreślam, że nie chodzi o zwiększenie wydatków na ten cel. Z Unii Europejskiej można pozyskać środki na inwestycje związane z melioracjami. Natomiast niemożliwe jest uzyskanie wsparcia na utrzymanie i konserwację urządzeń. Dlatego uważam, że w tym zakresie trzeba dać wolną rękę województwom. Kiedy mówimy o zwiększeniu środków, słyszymy, że to jest niemożliwe. Kiedy nie występuję o dodatkowe pieniądze, a jedynie chcę połączyć obie pozycje budżetowe, też jest niedobrze. Trzeba przyjąć takie rozwiązanie, aby to było możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZbysławGładkowski">Ustawa budżetowa ma specyficzną konstrukcję. Proszę spojrzeć na załącznik. W kolumnie nr 10 są opisane wydatki majątkowe. Natomiast w kolumnie nr 7 są wydatki bieżące. Trzeba się zdecydować, gdzie umieścić daną kwotę. Gdyby to wszystko połączyć, to nie byłoby wiadomo, w którym miejscu należałoby te wydatki zapisać. Układ ustawy nie pozwala na zbicie tych dwóch pozycji. Podejrzewam, że problem polega na czymś innym. W ustawie dotyczącej finansów publicznych znajduje się przepis, który stanowi, że jeżeli ktoś w ciągu roku chce przesunąć środki z wydatków bieżących do inwestycyjnych lub odwrotnie, to musi uzyskać zgodę ministra finansów. Nie znam takiego przypadku, aby minister finansów nie wyraził zgody na przesunięcie środków. Natomiast struktura ustawy budżetowej jest taka, że trzeba się zdecydować, gdzie chcemy te środki umieścić. Nie mogą być pomieszane wydatki inwestycyjne z wydatkami bieżącymi, bo całkiem inaczej należałoby konstruować projekt ustawy budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wygląda na to, że każdy z nas pozostanie przy swoim zdaniu. Są pewne granice absurdu. W moim regionie dyrektor jednostki odpowiedzialnej za urządzenia melioracyjne otrzymał naganę. Wystąpiła powódź i trzeba było uruchomić jak najwięcej pomp. Elektrownia chciała wyłączyć prąd. W tej sytuacji dyrektor musiał wydać część środków przeznaczonych na wydatki inwestycyjne. Gdyby te pieniądze były w jednej puli, to nie byłoby problemu. To jest właśnie podstawowy problem Rzeczpospolitej. Jak mówimy, że chcemy na coś więcej pieniędzy, słyszymy, że nie można. Jak chcemy wprowadzić rozsądne rozwiązania, to też słyszymy, że nie można. Bardzo proszę opracować takie rozwiązania, aby to było możliwe. Absurdy trzeba likwidować. Dyrektor otrzymał naganę za to, że nie wyłączył pomp i że nie zalało kilku tysięcy hektarów upraw i czterech czy pięciu wsi. Kiedy mówiłem o tym problemie podczas plenarnych obrad Sejmu, minister finansów ze zrozumieniem kiwał głową. Myślę zatem, że te sprawy uda się uporządkować. Zamykam dyskusję. Bardzo proszę przedstawicieli rządu oraz agencji o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławKowalczyk">Zanim odpowiem na pytania, chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi tych posłów, którzy mówili o tym, że minister Wojciech Olejniczak nie uczestniczy w tej debacie. To, że minister przybył na początek dyskusji na temat projektu ustawy budżetowej na 2005 r. świadczy o tym, jak dużą wagę przywiązuje do opinii państwa posłów. Pan minister musiał wyjść, ponieważ ma kolejne spotkania. Pan minister będzie uczestniczył w dyskusji na kolejnych etapach rozpatrywania projektu ustawy, jeśli to tylko będzie możliwe. Jego nieobecność nie świadczy o tym, że nie traktuje Komisji poważnie. Jest wręcz odwrotnie. Pan minister był na początku dyskusji, co świadczy o tym, jak duże znaczenie mają dla niego wyniki tej debaty. Poseł Romuald Ajchler pytał o zwalczanie chorób zakaźnych. Wprawdzie środki na ten cel zostały zmniejszone, ale tylko o 10%, a więc mniej niż inne wydatki, które obcięto bardziej zgodnie z wytycznymi ministra finansów. W budżecie na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt zarezerwowano około 67,5 mln zł, ale do tego trzeba jeszcze doliczyć około 3 mln euro z Komisji Europejskiej. Jeśli przeliczymy tę kwotę, to nawet przy bardzo niekorzystnym kursie uzyskamy dodatkowo ponad 13 mln zł. W związku z tym łącznie w przyszłym roku na te cele przeznaczymy około 81,5 mln zł, czyli o 8% więcej niż w tym roku. Poseł Stanisław Kopeć pytał o środki przeznaczone na prefinansowanie programów unijnych. Rzeczywiście w przyszłym roku potrzeby w tym zakresie będą znacznie większe, choćby ze względu na to, że otrzymamy zdecydowanie większe środki z Unii Europejskiej. Wprawdzie już o tym mówiłem, ale przypomnę, że w części 83 - Rezerwy celowe minister rolnictwa wystąpił o kwotę około 4.679.313 tys. zł na współfinansowanie programów przedakcesyjnych, takich jak SAPARD, jak również wszystkich programów akcesyjnych, jak: Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich, sektorowy Program Operacyjny „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich”, sektorowy Program Operacyjny „Rybołówstwo i przetwórstwo ryb”. Są to także środki na uzupełnienie płatności bezpośrednich oraz na interwencję na rynku owoców i warzyw. Do tego dochodzą środki z Unii Europejskiej na poziomie 3,5 mld zł w przyszłym roku oraz około 5 mld zł przeznaczonych na prefinansowanie płatności bezpośrednich i interwencji na rynku rolnym. Łącznie daje to kwotę około 8,5 mld zł. Razem z rezerwami celowymi uzyskujemy kwotę około 13 mld zł. Kilku członków Komisji pytało o instrumenty wsparcia krajowego. Niektóre instrumenty wspierania rolnictwa z budżetu krajowego pozostały. Nie wiem, dlaczego poseł Piotr Krutul mówił o trzech instrumentach wsparcia. Łącznie zgłosiliśmy do Komisji Europejskiej chęć utrzymania ponad pięćdziesięciu form wsparcia. Te instrumenty będą stosowane przez przynajmniej trzy lata. Na te cele muszą być zarezerwowane środki w budżecie krajowym. Chodzi tutaj między innymi na dopłaty do oprocentowania kredytów inwestycyjnych. Jeśli chodzi o pieniądze zarezerwowane na wykup kwot połowowych oraz skup ryb, to dotacje zostały zmniejszone, ponieważ jest mniejsze zapotrzebowanie. Do tej pory w przypadku kredytów na skup ryb w budżecie państwa maksymalnie zarezerwowano 2,1 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#StanisławKowalczyk">Ta kwota ulegała systematycznemu zmniejszeniu, ponieważ środki nie były wykorzystywane. W tej chwili pozostawiliśmy środki tylko i wyłączanie na spłatę zobowiązań z ubiegłych lat. Na kwoty połowowe zarezerwowano 700 tys. zł. Utrzymujemy finansowanie tego zadania na poziomie z bieżącego roku. Poseł Piotr Krutul pytał o bardzo wiele spraw. Część pytań miała charakter ogólny. Na te pytania będzie bardzo trudno odpowiedzieć. Jeśli pytamy, jakie będą na koniec roku skutki przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, to na odpowiedź musimy zaczekać do koca roku. Obecne szacunki dotyczą lat poprzednich. Powoływano się tutaj na przykład na raport Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Oczywiście takie analizy istnieją i możemy je Komisji dostarczyć. Wielokrotnie posługiwałem się danymi z tych raportów, występując przed Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wnioski zawarte w tych raportach są jednoznaczne. Po uwzględnieniu wydatków i wpływów, bilans jest korzystny. Przeciętnie dochody gospodarstw rolnych w 2007 r., w stosunku do średniej z lat 1997–1999, powinny wzrosnąć o około 37%. Oczywiście w miarę upływu czasu i w miarę pojawiania się nowych zdarzeń, takie raporty będą sporządzane. Myślę, że niezmiernie trudno jest przygotować analizę opłacalności przystąpienia Polski do Unii Europejskiej zaledwie w trzy miesiące po tym przystąpieniu. Póki co, można jedynie mówić o pewnych elementach rachunku. Nie można mówić o kompletnym bilansie, bo do jego sporządzenia potrzebne są choćby dane statystyczne, które będą dostępne na koniec 2004 r. W pierwszych miesiącach 2005 r. będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, jaki był ostateczny bilans wejścia Polski do Unii Europejskiej. W wypowiedziach państwa posłów pojawiały się różne zastrzeżenia, ale one dotyczą poszczególnych elementów, a nie ogólnego rachunku ekonomicznego. Poseł Alfred Budner mówił na przykład o 2 mld zł, które rolnicy muszą przeznaczyć na zakup paliwa. To nie jest dodatkowy wydatek. Podobnie jest z innymi rzeczami. Te wydatki istniały i nadal istnieją. Rachunek trzeba przeprowadzić po stronie wydatków i dochodów. Wtedy uda się ustalić rzeczywisty bilans integracji. Na podstawie obecnie posiadanych informacji można powiedzieć, że ten bilans jest bardzo korzystny dla rolników. Trudno jest mi się ustosunkować do fragmentu wypowiedzi pana posła Jarosława Kalinowskiego z 2002 r. Wypowiedź cytował poseł Piotr Krutul. Dopłaty bezpośrednie są większe niż wspomniane tu 2,5 mld zł, a zatem ten rachunek musi być zweryfikowany. Jeśli chodzi o problem dopłat bezpośrednich i działań komorniczych, to na to pytanie z trybuny Sejmu odpowiadał dzisiaj pan minister Wojciech Olejniczak. Z punktu widzenia indywidualnego rolnika, to jest duży problem. Musimy jednak pamiętać, że dzisiaj w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest około 2,5 tys. tego rodzaju przypadków na 1,5 mln rolników, którzy wystąpili o przyznanie dopłat bezpośrednich. Nie można zatem mówić, że to jest zjawisko masowe, które będzie przyczyną załamania polskiego rolnictwa. Natomiast jeszcze raz powtarzam, że z punktu widzenia pojedynczego rolnika, to może być bardzo istotny problem. Nikt wagi tego problemu nie chce umniejszać, ale to jest promil w całej zbiorowości gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#StanisławKowalczyk">Jak państwo wiecie, rząd podjął w tej sprawie inicjatywę ustawodawczą. W tej chwili projekt ustawy o zmianie ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest kierowany do parlamentu. W tym projekcie jest między innymi mowa o tym, że egzekucja długów rolników nie może następować z kont Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zrobiliśmy to, co można było zrobić w tej sprawie. Nie można było się zgodzić z propozycją, aby w ogóle wyjąć dopłaty bezpośrednie z pod egzekucji komorniczej. Taki status mają na przykład alimenty. Poseł Piotr Krutul pytał, czy w 2005 roku dopłaty bezpośrednie także będą realizowane od 18 października 2004 r. Jeżeli będzie taka potrzeba i zapadnie decyzja, to oczywiście jest to możliwe. To nie jest automatycznie przyjmowane rozwiązanie. Pan poseł powołał się na opinię prof. Andrzeja Czyżewskiego. W tej opinii nie dostrzegam żadnych nowych elementów. Wszyscy wiemy, że w Unii Europejskiej dopłaty bezpośrednie są wypłacane od 15 października bądź 15 listopada. Natomiast wszyscy pamiętamy, że w rozporządzeniu dotyczącym dziesięciu nowych państw członkowskich była mowa o tym, że dopłaty będą przelewane na konta rolników od 1 grudnia 2004 r. A zatem przyspieszenie wypłat o półtora miesiąca nie wynika z regulacji unijnych, ale z wniosku ministra rolnictwa i rozwoju wsi przesłanego do Komisji Europejskiej. Komisja Europejska przyjęła ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli chcemy być precyzyjni, to należy pamiętać, że wcześniej wystąpiłem w imieniu Komisji z podobnym wnioskiem. Odpowiednie pismo zostało wysłane 2 sierpnia 2004 r. A zatem minister Wojciech Olejniczak podjął te działania na wniosek Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławKowalczyk">Rzeczywiście tak było. Przepraszam, że o tym nie wspomniałem. Było wiele różnych wniosków, także indywidualnych od panów posłów, aby przyspieszyć wypłatę dopłat bezpośrednich. Na szczęście dla polskich rolników, zostało to zrealizowane. Poseł Stanisław Kalemba poruszył problem parytetu oraz dochodowości rolnictwa na koniec 2004 r. Starałem się to wykazać wcześniej. Postaramy się przesłać państwu dostępne analizy przygotowane przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Pan poseł pytał także, czy minister rolnictwa i rozwoju wsi dysponuje projektem ustawy dotyczącym Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Wszyscy wiemy, że projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów. Skoro projekt został zaakceptowany przez rząd, to musiał być opiniowany przez poszczególne resorty, w tym także Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Projekt ustawy został przygotowany przez ministra polityki społecznej. Chciałbym powiedzieć, że minister rolnictwa i rozwoju wsi zgłasza uwagi do niektórych zapisów tej ustawy. Przede wszystkim uważamy, że przewiduje się tutaj zbyt duże obciążenie dla średnich gospodarstw o powierzchni pomiędzy 5 a 20 ha przeliczeniowych. To jest ta grupa rolników, która ma szansę konkurować na Wspólnym Rynku. W przypadku tej grupy progresja składki była istotna w stosunku do wzrostu dochodu z działalności rolnej. Ta uwaga była zgłaszana wielokrotnie, w tym także w trakcie posiedzenia Rady Ministrów. Projekt ustawy został skierowany do Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławKalemba">Właśnie na tym polega problem, że projektu nie ma w Sejmie, a przepisy mają obowiązywać od 1 stycznia 2005 r. Zwracałem już na to uwagę. Nie można przyjmować nowych przepisów w takim tempie. Potem będziemy się tłumaczyli, dlaczego w ustawie jest tyle błędów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławKowalczyk">W każdym razie te sprawy pozostają w kompetencji ministra polityki społecznej. Poseł Stanisław Kalemba poruszył także problem dopłat do paliwa rolniczego. Jest to jedna z form wsparcia, której chęć zastosowania sygnalizowaliśmy Komisji Europejskiej. A zatem potwierdzam, że taki mechanizm wsparcia został zgłoszony Komisji Europejskiej. Niestety nie ma jeszcze podstawy prawnej do stosowania tego mechanizmu. Musimy ją dopiero przygotować, aby można było ten instrument notyfikować w Komisji Europejskiej. Podstawą są jednak środki. W budżecie na 2005 r. takich środków niestety nie ma. Chciałbym także sprostować informację, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi namawia do nie stosowania nawozów wapniowych. Nikt nie namawia rolników do odejścia od wapnowania gleb. Podkreślam, że ze stosowania tego instrumentu zrezygnował minister rolnictwa i rozwoju wsi, który urzędował w 2002 r. Pan poseł Stanisław Kalemba pytał także o środki dla szkół rolniczych. Po raz pierwszy od 1999 r. w budżecie zarezerwowano pieniądze dla szkół rolniczych. Myślę, że to warto odnotować. Udało nam się pozyskać na ten cel kwotę 3 mln zł. Środki na doradztwo znajdują się w dwóch częściach budżetu, w części 32 - Rolnictwo w pozycji „Krajowe Centrum Doradztwa” oraz w części 85 - Budżety wojewodów w pozycji „Ośrodki doradztwa rolniczego”. To jest łączne 187 mln zł, ale podkreślam, że na doradztwo rolnicze w sektorowym Programie Operacyjnym przewiduje się kwotę 190 mln zł. To jest tylko kwota przypadająca na 2004 r. W następnych latach są to kolejne setki milionów złotych, które możemy przeznaczyć na doradztwo. W latach 2004–2006 będziemy dysponować kwotą 240 mln zł. W związku z tym uważam, że doradcy będą mieli pieniądze na to, aby dojeżdżać do rolników i prowadzić aktywne doradztwo. Należy tylko mieć nadzieję, że jak najszybciej zakończy się proces legislacyjny związany z uchwalaniem ustawy dotyczącej jednostek doradztwa rolniczego. Gdyby te przepisy zaczęły funkcjonować wcześniej, to można by zapisać środki na doradztwo w części 85 - Budżety wojewodów. Poseł Szczepan Skomra pytał, czy uda nam się wykorzystać wszystkie pieniądze związane z sektorowymi programami operacyjnymi, jeśli w tym roku planuje się zagospodarowanie zaledwie 20% dostępnych środków. Środki wykorzystamy. Przewidujemy zakontraktowanie 2,6 mld zł, a wypłacanie 1,6 mld zł. Ponadto w przypadku funduszy strukturalnych obowiązuje zasada „n+2”, a zatem będziemy mogli wykorzystywać te środki do 2008 r. Na pewno zostaną one zagospodarowane. Poseł Kazimierz Plocke zwrócił uwagę, że w informacji przesłanej przez ministra finansów brakuje rezerwy celowej związanej ze zwalczaniem chorób zakaźnych zwierząt. Chodzi o pozycję nr 31 w części 83 - Rezerwy celowe. W projekcie ustawy budżetowej ta rezerwa występuje. Być może sprawę potrafi wyjaśnić przedstawiciel Ministerstwa Finansów. Jeśli chodzi o graniczne inspektoraty weterynarii, to jest ich dziesięć. To są przede wszystkim przejścia drogowe. Jedno przejście kolejowe w Terespolu jest w tej chwili modernizowane. Zainteresowanie kolejowymi przejściami granicznymi jest znacznie mniejsze niż przejściami drogowymi, dlatego też środki zostały skierowane na modernizację przejść drogowych. Natężenie ruchu na przejściu w Terespolu i Dorohusku wynosi 1 do 15. Zmniejszenie nakładów na inspektoraty wynika przede wszystkim z zakończenia realizacji projektów w ramach programu PHARE.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#StanisławKowalczyk">Środki w ramach sektorowego Programu Operacyjnego „Rybołówstwo i przetwórstwo ryb” będą mogły być wykorzystywane także w kolejnych latach. Pan poseł Kazimierz Plocke pytał także o przyczyny zmniejszenia środków dla inspektoratów rybołówstwa morskiego. Jak już powiedziałem, minister finansów zalecił redukcję wszystkich wydatków pozapłacowych o 13%, ale na przykład środki na wydatki bieżące dla Inspekcji Weterynaryjnej nie uległy zmianie. Różnica kwot wynika wyłącznie z zakończenia realizacji niektórych projektów związanych z programem PHARE. Poseł Olgierd Poniźnik pytał o budżety jednostek badawczo-rozwojowych. Nie mam przy sobie tych dokumentów, ale jeśli państwo chcecie poznać budżety poszczególnych instytutów, to w każdej chwili takie materiały jesteśmy w stanie dostarczyć. Przy okazji chciałbym powiedzieć, że zakończył się proces przekształcania Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w państwowy instytut badawczy. W związku z tym w tej chwili Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nadzoruje pracę dwóch z trzech istniejących w Polsce państwowych instytutów badawczych. Myślę, że to jest dobra informacja. Jednocześnie jest to olbrzymie obciążenie budżetu ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Poseł Wojciech Mojzesowicz mówił o konieczności połączenia dwóch pozycji budżetowych, ale w tej sprawie wypowiedział się już przedstawiciel Ministerstwa Finansów. Jeśli środki związane z melioracją zostały zmniejszone, to tylko o 10%, a więc mniej niż wynosi przeciętna redukcja wszystkich wydatków. Do tego dochodzą jeszcze środki, które są zarezerwowane w sektorowym Programie Operacyjnym w kwocie 140 mln zł do wykorzystania przez trzy lata. Jak już mówiłem, tak naprawdę nie zmniejszamy nakładów na doradztwo rolnicze. Różnica kwot wynika z zakończenia realizacji projektów związanych z programem PHARE. To miejsce zajmą o wiele większe środki z sektorowych programów operacyjnych. Pan dr Roman Sass mówił o tym, że wydatki inspekcji i służb doradztwa są o wiele mniejsze niż w latach ubiegłych. Ten niższy poziom wynika z tych powodów, o których przed chwilą mówiłem. Chodzi o zakończenie realizacji projektów związanych z programem PHARE oraz o zalecenie ministra finansów w zakresie redukcji wydatków budżetowych. Poseł Jan Antochowski ponownie poruszył problem nawozów wapniowych. Dyskusje dotyczące nawozów wapniowych toczyły się już tutaj wielokrotnie. Jak już mówiłem, brak tej pozycji w budżecie wynika ze stanowiska Komisji Europejskiej. Przyjęcie poprawki, która stanowi, że na dopłaty do nawozów wapniowych budżet ma przeznaczyć 25 mln zł, może spowodować, że tych środków nie wykorzystamy. Z tego punktu widzenia będą to pieniądze stracone. Państwa intencja jest słuszna, ale trzeba pamiętać o uwarunkowaniach, o których mówiłem na początku tego posiedzenia Komisji. W tej chwili obowiązuje inny system finansowania rolnictwa. Na inne cele przeznaczamy środki i z innych źródeł finansujemy wykonywane zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym państwu przypomnieć, na podstawie jakiego aktu prawnego można w Polsce wprowadzić paliwo rolnicze. Otóż jest to dyrektywa Rady EWG z 19 października 1992 r., która stanowi o częściowym lub całkowitym zwolnieniu z podatku akcyzowego oleju napędowego, etyliny lub gazu, wykorzystanego do produkcji rolnej. Te przepisy są powszechnie znane. Z tego korzystają dzisiaj Niemcy, gdzie cena paliwa rolniczego jest o 40% niższa od ceny komercyjnej. W Danii paliwo rolnicze jest tańsze o 62%, we Włoszech o 65,5%, w Hiszpanii o 34%, a we Francji 50%. A zatem tu nie trzeba szukać żadnej podstawy prawnej. Zastanówmy się, gdzie te dopłaty do wapnowania powinniśmy ująć, żeby się nie narażać na zarzuty Komisji Europejskiej. Może to być na przykład postęp biologiczny. Jeśli jesteśmy przekonani, że to powinno być, to może warto to jednak wprowadzić. Nie wiem, jakie były decyzje w tej sprawie, ale w projekcie budżetu w 2002 r. były jeszcze środki na nawozy wapniowe. W projekcie na 2003 r. o takie środki występował rząd z ówczesnym ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. Po raz pierwszy zabrakło takiej propozycji w projekcie budżetu na 2004 r., ale na żądanie Komisji po wielkiej batalii w Sejmie i w Senacie to wprowadziliśmy. Tym razem także chcemy to uratować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RomualdAjchler">Czy pan minister odpowiedział na pytanie dotyczące zwiększenia środków na zwalczanie chorób zakaźnych, w tym choroby Aujeszky'ego oraz białaczki? Jeżeli nie ma możliwości zastosowania dopłat do nawozów wapniowych, to proponuję, aby te środki przeznaczyć na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt. Nie ma sensu upierać się przy finansowaniu wapnowania gleb. W ubiegłym roku udało się wprowadzić taką pozycję do budżetu tylko dlatego, że Polska wstępowała do Unii Europejskiej dopiero 1 maja. Sam uczestniczyłem w batalii o przeznaczenie na ten cel 25 mln zł. Jeśli chodzi o paliwo rolnicze, to chciałbym poprzeć posła Stanisława Kalembę. W Polsce jest tak, że de facto istnieje paliwo rolnicze. Ponad 80% rolników korzysta z oleju opałowego. Litr oleju opałowego kosztuje 2 zł, a napędowego 3,40 zł. W tej sytuacji rolnicy muszą sobie jakoś radzić. To jest tajemnica poliszynela, że używa się oleju opałowego. Ministerstwo Finansów nie chce zaakceptować rzeczywistości. Jeżeli nie wprowadzimy paliwa rolniczego, to taka praktyka i tak na wsi będzie funkcjonować. Czy chodzi nam o to, aby było tak, jak jest do tej pory? Czy chodzi o to, aby rolnik kupował jakieś urządzenie działające na olej opałowy i tym tłumaczył wysokie zużycie oleju opałowego? Wiadomo, że ten olej jest wykorzystywany do napędzania silników. Uważam, że budżet państwa nic nie straci po wprowadzeniu paliwa rolniczego. Zostanie tylko zalegalizowana obecna sytuacja. To nic nie kosztuje. Chodzi tylko o to, aby rolnik nie musiał się kryć z tym, że wykorzystuje tańsze paliwo. Teraz trzyma beczki koło płotu. Czasami przyjeżdża mała cysterna z olejem opałowym, którym te beczki są napełniane. Ten olej jest wykorzystywany do ciągnika. Mieszkam na wsi i wiem, jak wygląda rzeczywistość. Musimy skończyć z tą obłudą. Należy wprowadzić paliwo rolnicze. Mogli to zrobić Szwedzi to możemy i my. Dlaczego nie mamy usankcjonować obecnej sytuacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziwię się, że do tej pory nie uczyniono nic w sprawie paliwa rolniczego. Powinniśmy wykorzystywać dobre rozwiązania, które sprawdziły się w innych krajach. Do Brukseli jeździ tylu polskich polityków. Wiceprzewodniczącym komisji rolnictwa w Parlamencie Europejskim jest pan Janusz Wojciechowski. Może zaprośmy pana Janusza Wojciechowskiego na posiedzenie Komisji i przedstawmy swoje racje. Niech on przenosi te sprawy na tamto forum i niech załatwia sprawy rolnictwa. Nie pomniejszam tutaj roli ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Skoro w tamtych krajach to można zrobić, to dlaczego nie udaje się u nas? Spróbujmy to zmienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejAumiller">Jest bardzo proste rozwiązanie problemu paliwa rolniczego. Dzisiaj dzięki Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wiemy, kto otrzymuje dopłaty i do jakiej powierzchni. Kiedyś Unia Pracy proponowała, aby każdy rolnik otrzymał 76 litrów paliwa na jeden hektar. Skoro wprowadzono dodatkową opłatę na budowę autostrad w wysokości 10 gr do jednego litra paliwa, to wystarczy pomnożyć to razy ilość zużytego paliwa i hektarów i można to rolnikowi razem z dopłatami bezpośrednimi zwrócić. Wszelkie inne metody na przykład bony paliwowe, czy barwienie paliwa, są drogie i nieskuteczne. Teraz mamy doskonałe dane statystyczne. Wiadomo, kto utrzymuje ziemię w dobrej kulturze rolnej. Żadnych oszustw by nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławKowalczyk">Chciałbym podkreślić, że minister rolnictwa i rozwoju wsi nie jest przeciwko wprowadzeniu paliwa rolniczego. Zgłosiliśmy Komisji Europejskiej chęć stosowania takiego instrumentu. Wiemy, że taka forma wsparcia funkcjonuje w innych krajach Unii Europejskiej. Wiemy też, że istnieje podstawa prawna. Ja tylko powiedziałem, że nie ma przepisów krajowych, które umożliwiałyby wdrożenie tego rozwiązania. Należałoby stworzyć własny program wsparcia krajowego. Należy też pamiętać, że jest jeszcze jeden warunek sine qua non - muszą być na to wszystko środki. Tutaj chodzi o 600–700 mln zł. A zatem jesteśmy w stanie przygotować specjalny program, ale muszą się znaleźć środki finansowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechMojzesowicz">Pamiętam, jak wycofywano bony paliwowe, to przekonywano nas, że dopłaty do paliwa rolniczego są niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Gdybyśmy wiedzieli, że jest podstawa prawna, to próbowalibyśmy te bony utrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym się jeszcze wypowiedzieć w kwestii znalezienia środków na paliwa rolnicze. Każdy z nas kupuje benzynę. Część środków trafia na specjalny fundusz, do którego nie może sięgać minister finansów. Uzbierało się już prawie 6 mld zł i dlatego można ruszyć z budową autostrad. Wystarczyłoby znowelizować odpowiednią ustawę, aby z tej puli zwracano rolnikom określone kwoty. Wtedy mielibyśmy środki. Nie trzeba ich pozyskiwać z budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WiktorSzmulewicz">Dopłata do paliwa rolniczego nie może być w postaci rekompensaty finansowej. Jeżeli dostanę nawet 1 zł zwrotu za zakup jednego litra oleju napędowego, to i tak kupię olej opałowy, który nadal będzie tańszy. To powinny być bony lub specjalnie barwione paliwo rolnicze. W przeciwnym wypadku będziemy mieli do czynienia z korupcją. Trudno się zgodzić z opinią, że po wprowadzeniu paliwa rolniczego, będą mniejsze wpływy do budżet państwa. Budżet i tak teraz traci, ponieważ 70% rolników używa oleju opałowego. Gdyby przyjęto odpowiednie uregulowania prawne, to rolnicy przestaliby jeździć na „oranżadzie”. Mówimy o wirtualnych stratach budżetu państwa. Tak naprawdę tych strat nie będzie, bo rolnicy wlewają do ciągników olej opałowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechMojzesowicz">Musimy się wspólnie zastanowić, jakie rozwiązania należy wprowadzić, aby ten system dobrze funkcjonował. Ważne jest to, że istnieje możliwość wprowadzenia paliwa rolniczego, ponieważ zgadza się na to Komisja Europejska. Teraz należy tylko wykazać, że rolnicy powinny z tego mechanizmu skorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RomanWenerski">Chciałbym odpowiedzieć na zadane pytania. Jeśli chodzi o mechanizmy interwencji na rynku żywca wieprzowego, to są możliwe dwa działania. W Unii Europejskiej zazwyczaj najpierw stosuje się dopłaty do eksportu. Jeżeli to nie wystarcza, uruchamia się dopłaty do prywatnego przechowalnictwa. Jest to mechanizm zatrzymania mięsa i niewypuszczania go na rynek. Obydwa mechanizmy są stosowane po wystąpieniu państwa członkowskiego i indywidualnej decyzji Komisji Europejskiej. Poseł Szczepan Skomra pytał, czy dane dotyczące środków na wypłaty w zakresie produktów mleczarskich były konsultowane z Krajowym Związkiem Spółdzielni Mleczarskich. Nie ma przepisów, które regulowałyby postępowanie w tym zakresie. W przypadku artykułów mleczarskich, ale także w przypadku innych produktów, korzystamy z własnych analiz rynkowych, z wiedzy Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz z informacji pozyskiwanych na wielu nieformalnych spotkaniach z producentami. Ponadto raz na kwartał w Agencji zbiera się rada ekspertów, która snuje przewidywania w oparciu o bieżące wydarzenia rynkowe. Jeśli chodzi o same artykuły mleczarskie, to biuro zajmujące się sprawami mleka przeprowadziło ankietę we wszystkich większych mleczarniach, pytając o przewidywaną wysokość produkcji. Jeśli chodzi o dopłaty do serów, to rzeczywiście jest błąd. Założenia do Planu finansowego były formułowane, gdy takie refundacje jeszcze były. Obecnie zarządzamy tylko kontyngentem. Nie ma refundacji za eksport serów do Stanów Zjednoczonych. Przepraszam za ten błąd. Jeszcze raz bardzo proszę, aby przy ustalaniu wysokości środków dla Agencji, dać nam szansę na wypełnienie wszystkich statutowych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WojciechPomajda">Chciałbym podkreślić, że przyszłoroczny budżet będzie bardzo trudny dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jak państwo wiecie, zakładamy ogromny deficyt w wysokości 900 mln zł. To jest kwestia weryfikacji priorytetów. Niemniej jednak zadań nam nie ubywa. Z czasem będzie ich przybywać. Z tym wiąże się większa infrastruktura oraz budowanie nowych elementów systemu informatycznego. Wydatki na utrzymanie systemu informatycznego stanowią pokaźną część naszych kosztów. To musi kosztować i do tego trzeba się przyzwyczaić. Tu nie chodzi tylko o sprzęt, ale także o nadzór na rozległymi sieciami informatycznymi. Tego nie da się zapewnić przy pomocy własnych zasobów ludzkich. Tym muszą się znajdować specjaliści. Jesteśmy w trakcie tworzenia budżetu, więc będziemy poszukiwali jeszcze sposobu zmniejszenia tego ogromnego deficytu. Chciałbym państwa poinformować, że w poniedziałek rozpoczęliśmy wypłatę dopłat bezpośrednich. Udało nam się wykonać to ogromne, trudne i ważne dla polskiego rolnictwa zadanie. Nie udałoby się tego zrobić, gdyby nie doskonała współpraca z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz z podkomisją zajmującą się sprawami systemu IACS. W imieniu wszystkich pracowników Agencji składam państwu za to ogromne podziękowania. Bez waszego zrozumienia ważności tych spraw i trudności w przeprowadzeniu tej operacji nie byłoby tego wspólnego sukcesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wierzymy w to, że jak najwięcej wypłat nastąpi do końca roku. Wiem, że nie uda się wypłacić środków wszystkim, ale jeśli zakończymy tę operację w lutym, to będzie można mówić o sukcesie Agencji i Komisji. Bardzo proszę członków Komisji, aby informowali rolników, że rozpoczęto realizację dopłat i że ten proces powinien się zakończyć w lutym 2005 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#RomualdAjchler">Mam jeszcze prośbę do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jeśli Agencja nie skończy wypłacania dopłat w tym roku, to bardzo proszę, aby do osób prawnych dotarły przynajmniej decyzje administracyjne. Osoby prawne muszą doliczyć sobie dochód do tegorocznego bilansu. Nie może być tak, że decyzje zostaną wystawione w przyszłym roku i w sensie roku podatkowego nastąpi kumulacja tych dopłat. Chodzi o to, aby była podstawa do zaksięgowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WojciechPomajda">Do dzisiaj wysłaliśmy blisko 180 tys. decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>