text_structure.xml 81.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym prosić o uwzględnienie w porządku obrad punktu związanego z przyjęciem opinii Komisji Rolnictwa Rozwoju Wsi w sprawie zmiany terminu nadawania programu „Tydzień”. Opinia byłaby skierowana do przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zmiana godziny emisji audycji znacznie zmniejsza oglądalność tego programu. Wiadomo, że rolnicy w niedzielę rano są raczej zajęci i nie mogą oglądać telewizji. Druga kwestia dotyczy podatku VAT na sól potasową z 3 na 22%. To jest około 150 zł za tonę. Jest to sprzecznie z Traktatem Akcesyjnym, gdzie zapisano, że środki do produkcji, które były obłożone zerową stawką podatku VAT do 30 kwietnia tego roku, od 1 maja powinny być obciążone 3% podatkiem VAT. Uważam, że minister rolnictwa i rozwoju wsi powinien jak najszybciej rozwiązać ten problem, ponieważ właśnie w tym okresie rolnicy kupują sól potasową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym poprzeć wniosek posła Stanisława Kalemby. Minister finansów rzeczywiście obiecał uregulować kwestię podatku VAT na chlorek potasu, nazywany przez rolników solą potasową. Wiadomo, że chodzi o nawóz. Pani minister Elżbieta Mucha podczas ostatniego posiedzenia Sejmu obiecała, że Ministerstwo Finansów rozwiąże ten problem. Do dzisiaj nie mamy żadnej informacji, czy jakieś działania zostały podjęte. Wiemy natomiast, że pani minister została odwołana ze stanowiska. Ponadto podobnie jak poseł Stanisław Kalemba uważam, że Komisja powinna się wypowiedzieć w kwestii przesunięcia godziny emisji programu telewizyjnego „Tydzień”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AlfredBudner">Komisja już dwukrotnie zajmowała się sprawą zabezpieczenia akcyzowego na surówkę spirytusową. Niestety producenci spirytusu nadal nie mogą normalnie funkcjonować. Mimo, że zboża jest pod dostatkiem, nie można go przerabiać. Przypominam, że chodzi tutaj o dodatkowe miejsca pracy. Niestety Ministerstwo Finansów nadal żąda ogromnych sum w ramach zabezpieczenia akcyzowego. Trzeba z tym jak najszybciej skończyć. Podejrzewamy, że to są działania mafii paliwowej i spirytusowej. Ich ręce są bardzo długie. Proszę o dokładną informację ministra finansów na ten temat. Przedstawiciele Ministerstwa Finansów obiecali nam nowe rozwiązania, na przykład w postaci weksli imiennych. W ślad za obietnicami nie podjęto żadnych działań. Chciałbym także, aby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przedstawiła informację dotyczącą programów rolnośrodowiskowych. Który z tych programów jest rzeczywiście realizowany? Minister rolnictwa i rozwoju wsi twierdzi, że wszystkie programy już uruchomiono. W moim regionie tak nie jest. Jeśli rozpoczęto przyjmowanie wniosków od rolników, to są to nieliczne przypadki. Przypominam, że w ramach programów rolnośrodowiskowych można występować o środki związane z poplonami do końca września. Tymczasem oddziały Agencji nie posiadają odpowiednich druków wniosków. Mam także zastrzeżenia do listy lokalnych zwierząt gospodarskich. Jako zootechnik znam się trochę na hodowli i zastanawiam się, dlaczego nie umieszczono na liście konia rasy wielkopolskiej, czy świni puławskiej, złotnickiej pstrej i złotnickiej białej? To są rasy rodzime. Kolejna sprawa dotyczy szkoleń organizowanych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Czy ośrodki doradztwa rolniczego nie potrafią prowadzić szkoleń? Czy musi to robić niemiecka firma? Ile to szkolenie kosztowało, ile osób w nim brało udział oraz kto to finansował?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechMojzesowicz">W porządku dziennym jest punkt, w którym prezes Wojciech Pomajda przedstawi informację o prowadzonych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa szkoleniach dla rolników oraz związanych z tym kosztach. Wtedy będzie można zadawać pytania dotyczące szkoleń. Jeśli chodzi o opinię w sprawie zmian w ramówce programu telewizyjnego, to uważam, że Komisja powinna się tym zająć. O nawozach będziemy mówić na następnym posiedzeniu Komisji. Sprawą zabezpieczeń akcyzowych na surówkę spirytusową zajmiemy się na pierwszym posiedzeniu Komisji w październiku. Uważam, że rząd miał wystarczająco dużo czasu, aby zaproponować gorzelnikom docelowe rozwiązane tego problemu. Jeśli Komisja wyrazi zgodę, wystąpię do ministra finansów o przedstawienie informacji odnośnie podjętych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechZarzycki">Przypominam, że do 15 lipca 2004 r. Najwyższa Izba Kontroli miała zbadać stan rezerw państwowych w zakresie zbóż. Czy posłowie otrzymali już wyniki tej kontroli? Jeśli nie, to kiedy ten materiał otrzymamy? Chodzi o to, abyśmy mogli ocenić działania Agencji Rynku Rolnego na rynku zbóż przed tegorocznymi zbiorami. Bardzo proszę, aby na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji omówić kwestię możliwości wcześniejszego uruchomienia interwencyjnego skupu zbóż. Wielu rolników musi regulować zobowiązania finansowe, a nie ma gdzie za godziwą cenę sprzedać zebranych zbóż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie otrzymaliśmy jeszcze wyników kontroli. To rzeczywiście długo trwa. Prezydium Komisji przeanalizuje propozycję pana posła, ale wydaje mi się, że wprowadzenie tych tematów na najbliższe posiedzenie Komisji nie jest możliwe. Proponuję, aby zająć się tymi sprawami na pierwszym październikowym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechZarzycki">Przypominam jeszcze o kwestii wcześniejszego uruchomienia interwencyjnego skupu zbóż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMojzesowicz">W tej sprawie także wystąpię do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja wyraziła zgodę na podjęcie takich działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławPogoda">Zgłaszam sprzeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy rozpatrujemy teraz punkt - sprawy różne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechMojzesowicz">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławPogoda">Zwracam się do posła Wojciecha Zarzyckiego. Uważam, że należy się głęboko zastanowić nad takim wnioskiem, ponieważ po raz pierwszy mamy możliwość sprawdzić, jak w Polsce będzie funkcjonować wolny rynek w przypadku skupu zbóż. Dzisiaj nie ma wielkiego zamieszania na rynku zboża. Poczekajmy do 1 listopada. W tej chwili jest względna stabilizacja. Niech na rynku funkcjonuje prawo popytu i podaży. Znowu wepchniemy na rynek duże ilości pszenicy, a potem w styczniu i w lutym będziemy narzekać. Chodzi przede wszystkim o osiągnięcie stabilizacji na rynku zbóż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekSawicki">Nie zgadzam się z opinią, że sprawę kontroli rynku zbożowego można odkładać do października. Po co Komisja wyznaczyła Najwyższej Izbie Kontroli do 15 lipca 2004 r. termin przeprowadzania kontroli w zakresie stanu rezerw państwowych? Wyznaczyliśmy ten termin dlatego, ponieważ podczas dyskusji na posiedzeniu Komisji powstało poważne podejrzenie, że mamy do czynienia ze spekulacją przy udziale podmiotów zależnych od Skarbu Państwa. Po to zwróciliśmy się do NIK o przeprowadzenie kontroli, która miała się zakończyć przed żniwami. Dzisiaj nie znamy wyników kontroli. Zresztą one nie mogą mieć żadnego wpływu na obecną sytuację na rynku zbóż oraz na działania interwencyjne po 1 listopada 2004 r. To nie będzie miało żadnego znaczenia. Natomiast dla utrzymania porządku prawnego te kwestie powinny zostać wyjaśnione. Jestem zdumiony, że Najwyższa Izba Kontroli, mimo wyznaczonego terminu, nie przedstawiła Komisji wyników kontroli. Tymczasem poseł Wojciech Mojzesowicz spokojnie stwierdza, że Komisja może się zająć tą sprawą dopiero w październiku. Tą sprawą możemy się zająć nawet w styczniu przyszłego roku, bo to nie ma żadnego wpływu na bieżącą sytuację na rynku zbóż. Natomiast jeśli popełniono nadużycia, to byłoby dobrze, gdybyśmy się o tym dowiedzieli i zainteresowali tym faktem odpowiednie służby. Taki był cel decyzji Komisji. Dlatego proszę nie łączyć dwóch różnych kwestii - interwencji po 1 listopada 2004 r. i nadużyć na rynku zbóż przed żniwami. Uważam, że członkowie Komisji powinni w trybie pilnym otrzymać materiały pokontrolne z NIK. Wtedy moglibyśmy omówić ten problem na najbliższym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie widzę możliwości zmuszenia przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli do przekazania Komisji wyników kontroli odnośnie państwowych rezerw zbóż. To nieprawda, że nie interesuję się tą sprawą. Jako przewodniczący Komisji wolałbym, żeby wszystkie instytucje precyzyjnie i w wyznaczonym terminie odpowiadały na pytania posłów. Jednak doskonale państwo wiecie, że nie od dzisiaj mamy problemy z uzyskaniem takich odpowiedzi. Co nie oznacza, że powinniśmy to tolerować. W związku z tym na najbliższym posiedzeniu Sejmu zapoznamy się z informacją Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechZarzycki">Do 15 lipca 2004 r. Najwyższa Izba Kontroli miała zakończyć kontrolę rezerw państwowych w zakresie zbóż. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy wyników tej kontroli. Sprawa jest bardzo ważna. Ponadto jeszcze raz powtarzam, że rolnicy mają zobowiązania kredytowe i podatkowe. Oni muszą na spłatę tych zobowiązań pozyskać pieniądze. A zatem muszą sprzedaż zboże po cenach, jakie obiecywał minister rolnictwa i rozwoju wsi. Przypominam, że pan minister twierdził, że podmioty, które uzyskały kredyty preferencyjne na skup zbóż, nie będą mogły kupować pszenicy po cenie mniejszej od ceny interwencyjnej. Nie mogę się zgodzić z opinią wyrażoną przez posła Czesława Pogodę, że powinniśmy czekać na działania rynku. Rolnicy oczekują, że rząd podejmie takie decyzje i przyjmie takie rozwiązania, które umożliwią im przetrwanie tego najtrudniejszego okresu w roku. Rozpoczęły się już zasiewy nowych zbóż. Trzeba kupować nawozy, a rolnicy nie mają na to pieniędzy. Ponadto dosyć duże wydatki wiążą się z wysłaniem dzieci do szkoły. Myślę, że dalsza argumentacja jest zbyteczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie możemy omówić wszystkich problemów na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Porządek dzienny i tak już obejmuje wiele punktów. Proponuję, abyśmy zajęli się kwestią rynku zbóż podczas następnego posiedzenia Sejmu. Wtedy sprawdzimy, jak są przygotowane magazyny autoryzowane do interwencyjnego skupu zbóż. Apeluję do posłów, aby zgłaszali wcześniej do prezydium Komisji chęć wprowadzenia do porządku obrad dodatkowego tematu. Ustaliliśmy porządek dzienny posiedzenia i powinniśmy go przestrzegać. Nie możemy rozmawiać o wszystkim. Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad - zaopiniowanie rządowego projektu ustawy o rejestracji i ochronie nazw produktów rolnych i artykułów spożywczych oraz o zmianie innych ustaw (druk nr 3189). Otrzymaliście państwo projekt opinii w tej sprawie. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego tekstu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PiotrKrutul">Przedmiotowy projekt ustawy rozpatruje podkomisja powołana przez Komisję do Spraw Unii Europejskiej. Podkomisja ma przedstawić sprawozdanie do 5 października 2004 r. W związku z tym uważam, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinna wstrzymać się dwa tygodnie z wydaniem opinii w tej sprawie. Przede wszystkim w dzisiejszym posiedzeniu nie uczestniczy pani minister Daria Oleszczuk, która jest upoważniona do przedstawienia stanowiska rządu odnośnie tej ustawy. To jest bardzo złożona kwestia. Mam bardzo dużo pytań do przedstawicieli rządu. Myślę, że powinniśmy odłożyć przyjęcie opinii do następnego posiedzenia Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechMojzesowicz">Opinia dotyczy rządowego projektu ustawy o rejestracji i ochronie nazw produktów rolnych i artykułów spożywczych oraz o zmianie innych ustaw. Zawsze będzie można zgłosić własne propozycje zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzPlocke">Chciałbym prosić, aby prezydium zadbało o to, aby projekt ustawy o rejestracji i ochronie nazw produktów rolnych i artykułów spożywczych oraz o zmianie innych ustaw był przedmiotem obrad także Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ten akt prawny dotyka bardzo ważnych kwestii związanych z rolnictwem i produkcją żywności. Wydaje mi się, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinna uczestniczyć w pracach nad tą ustawą. Nie możemy poprzestać na wydaniu opinii w sprawie tak istotnego fragmentu rynku produktów rolnych podlegających ochronie. Zajmowałem się tą problematyką wcześniej, znam projekt ustawy i ubolewam nad tym, że marszałek Sejmu skierował ten projekt do innej komisji. Proszę prezydium o interwencję w tej sprawie, aby także członkowie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi mogli uczestniczyć w pracach nad tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławKowalczyk">Mimo wszystko proszę państwa o rozpatrzenie projektu opinii o rządowym projekcie ustawy o rejestracji i ochronie nazw produktów rolnych i artykułów spożywczych oraz o zmianie innych ustaw. Co prawda, w posiedzeniu nie uczestniczy pani minister Daria Oleszczuk, ale postaramy się odpowiedzieć na państwa pytania. To jest projekt ustawy, która od dłuższego czasu jest oczekiwana przez liczne środowiska w różnych regionach Polski, które chcą rejestrować produkty żywnościowe i korzystać z przywilejów wynikających z tej rejestracji. W krajach sąsiednich takie regulacje już istnieją, bądź prace nad ich wdrożeniem są na ukończeniu. Może się pojawić taka sytuacja, że produkty o charakterze regionalnym wytwarzane przy granicy kraju, zostaną zarejestrowane w krajach ościennych na przykład przez stowarzyszenia producentów z Czech lub ze Słowacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że wniosek posła Kazimierza Plocke jest słuszny. Wielokrotnie zwracałem uwagę marszałkowi Sejmu, że projekty ustaw dotyczące rolnictwa i wsi powinny być kierowane do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzPlocke">Tak pospieszne wydawanie opinii jest sprzeczne z naszą praktyką. Nie wiemy, jakie zmiany do projektu ustawy wprowadzi podkomisja. Trudno wydawać opinię w tej chwili. Popieram stanowisko posła Piotra Krutula, aby wydać opinię dopiero po przygotowaniu sprawozdania przed podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że to jest logiczne. Wydamy opinię, kiedy podkomisja przygotuje sprawozdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Przypominam, że to marszałek Sejmu decyduje o tym, do której komisji trafia projekt ustawy w celu przeprowadzenia pierwszego czytania. Marszałek Józef Oleksy zdecydował skierować projekt do Komisji do Spraw Unii Europejskiej z zastrzeżeniem, żeby zasięgnąć opinii Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dzisiaj na posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej odbyło się pierwsze czytanie przedmiotowego projektu ustawy. Posłowie zgłosili wiele uwag. Zgadzam się z posłem Kazimierzem Plocke, że ustawa jest spóźniona co najmniej o trzy lata. Przepisy regulujące kwestie związane z regionalnymi i lokalnymi produktami żywnościowymi znajdują się w kilku różnych ustawach. Mówiłam o tym na posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Jest potrzebna ustawa, która uporządkuje te kwestie dla dobra całej polskiej gospodarki. Ponadto na dzisiejszym posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej wyłoniono ośmioosobową podkomisję, w której zasiada pięciu członków Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nie ma zatem obawy, że czegoś tutaj nie dopilnujemy. Zostałam wybrana na przewodniczącą tej podkomisji i będę się starała uwzględnić wszystkie konstruktywne wnioski zgłoszone przez członków Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Podkomisja postanowiła, że rozpocznie pracę w momencie, gdy otrzyma opinię Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W przeciwnym wypadku praca nad projektem ustawy nie ma sensu. Proponuję, aby przyjąć przygotowany projekt opinii. Zapraszam na posiedzenia podkomisji wszystkich posłów, którzy będą chcieli uczestniczyć w pracach nad przedmiotowym projektem ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proponuję, aby do jutra posłowie zapoznali się z projektem opinii. Na jutrzejsze posiedzenie Komisji przybędzie pani minister Daria Oleszczuk i będzie można jej zadać pytania w tej prawie. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zaakceptowała taki sposób procedowania. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - informacja o możliwości przyspieszenia wypłat dopłat bezpośrednich dla rolników. Bardzo proszę pana ministra Stanisława Kowalczyka o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławKowalczyk">Jak państwo wiecie w tym roku polscy rolnicy po raz pierwszy mogą skorzystać z systemu dopłat bezpośrednich. Wiosną 2004 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która pełni funkcję agencji płatniczej dla większej części mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej, rozpoczęła rejestrację producentów rolnych w systemie IACS. Od 15 kwietnia 2004 r. rozpoczęto przyjmowanie wniosków o przyznanie dopłat obszarowych. Zgodnie z planem wnioski miały być przyjmowane do 15 czerwca 2004 r., jednak na wniosek ministra rolnictwa i rozwoju wsi okres ten został przedłużony o dwa tygodnie. A zatem rolnicy mogli składać wnioski o dopłaty obszarowe bez sankcji karnych do 30 czerwca 2004 r. Do 25 lipca 2004 r. można było składać wnioski, ale z sankcją polegającą na redukcji dopłaty o 1% za każdy dzień roboczy opóźnienia. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest poddawana systematycznym kontrolom przez firmę audytorską i 1 maja 2004 r. zyskała warunkową akredytację, co było niezbędne dla rozpoczęcia przyjmowania wniosków o dopłaty obszarowe. W tym roku rolnicy z tytułu dopłat obszarowych mogą uzyskać około 1,5 mld euro. Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej przewalutowanie kwoty dopłat z euro na złotówki nastąpiło według średniego kursu z pierwszego półrocza 2004 r. W ciągu pierwszej połowy roku średni kurs euro wynosił 4,73 zł. Dzięki temu rolnicy otrzymają więcej środków. Na wiosnę informowaliśmy państwa, że dopłata do jednego hektara dla rolnika uprawiającego zboże wyniesie około 420 zł. Przy przyjętym kursie wymiany, ta dopłata wzrośnie do 503 zł. Łącznie w 2004 r. mamy do dyspozycji kwotę około 7150 mln zł. Dotychczasowe przepisy upoważniały nowe kraje członkowskie Unii Europejskiej do rozpoczęcia wypłat dopłat bezpośrednich z dniem 1 grudnia 2004 r. i zakończenia tych wypłat 30 kwietnia 2005 r. Aby rozwiązać problem obciążeń finansowych rolników, minister rolnictwa i rozwoju wsi podejmował działania między innymi zmierzające do wydłużenia okresu spłaty kredytów obrotowych, klęskowych i nawozowych. Termin spłaty tych kredytów został wydłużony o rok. Od pewnego czasu pracowaliśmy też nad możliwością przyspieszenia wypłaty dopłat obszarowych. Minister rolnictwa i rozwoju wsi podjął w tej sprawie rozmowy z Komisją Europejską. Wstępne ustalenia podjęto kilka tygodni temu. Chciałbym państwa poinformować, że 19 sierpnia 2004 r. minister rolnictwa i rozwoju wsi wystosował oficjalne pismo do Komisji Europejskiej zawierające prośbę o przesunięcie terminu wypłat na pierwszy dzień nowego roku budżetowego Unii Europejskiej, czyli na 16 października 2004 r. Polski wniosek został już skierowany pod obrady komitetu zarządzającego do spraw płatności bezpośrednich. Organ ten zbiera się 15 września. Wczoraj minister rolnictwa i rozwoju wsi uczestniczył w nieformalnym posiedzeniu rady ministrów rolnictwa krajów Unii Europejskiej i prowadził rozmowy z komisarzem Franzem Fischlerem. Komisarz stwierdził, że jego zdaniem, decyzja Komisji Europejskiej w sprawie przyspieszenia wypłaty dopłat będzie pozytywna.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#StanisławKowalczyk">Dzięki temu polscy rolnicy od 16 października 2004 r. będą mogli otrzymywać sukcesywnie dopłaty obszarowe. Nie należy zapominać o tym, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa musi mieć podstawy prawne do rozpoczęcia wypłat środków. Ponadto niezmiernie istotna jest akredytacja agencji płatniczej. Minister finansów 1 września 2004 r. rozszerzył akredytację ARiMR o te funkcje, które Agencja będzie realizować do pierwszych dni października. Myślę tutaj przede wszystkim o przeprowadzaniu kontroli na miejscu w gospodarstwach oraz o autoryzacji płatności, czyli o naliczeniu płatności, które będą się należały poszczególnym rolnikom, którzy złożyli wnioski. Jak już powiedziałem, Agencja otrzymała akredytację w zakresie naliczania płatności, a w pierwszych dniach października nastąpi rozszerzenie akredytacji na funkcje realizacji płatności i ewidencji. Minister rolnictwa i rozwoju wsi poinformował Narodowy Bank Polski o możliwości przesunięcia terminu dopłat. Jest to o tyle istotne, ponieważ Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa po uruchomieniu wypłat stanie się jednym z głównych klientów NBP, albowiem ta instytucja będzie realizowała około 30 tys. przelewów dziennie. W tej chwili trwa kontrola wniosków rolników. W drugiej połowie września Agencja przystąpi do autoryzacji płatności oraz do wydawania decyzji administracyjnych o wysokości przyznanej kwoty. Będzie to podstawa do przygotowania przelewu i realizacji płatności dla poszczególnych beneficjantów. Pozostaje jeszcze kwestia finansowa. W budżecie na 2004 r. zarezerwowano określoną ilość pieniędzy na część dopłat obszarowych. W tej chwili minister finansów oddał ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi do dyspozycji dodatkowe środki. Dzisiaj na prefinansowanie dopłat obszarowych przewidziano kwotę prawie 2 mld zł. Do tego trzeba doliczyć prawie 1 mld zł z rezerw celowych. Te środki są przeznaczone na współfinansowanie programów realizowanych z funduszy strukturalnych. W tym zakresie powstały pewne oszczędności, ponieważ fundusze strukturalne są dopiero uruchamiane przez poszczególne instytucje zarządzające. Trwa przyjmowanie i ocena wniosków. Oznacza to, że stopień wykorzystania środków do końca roku będzie znacznie poniżej pierwotnych oczekiwań. Aby te środki wykorzystać, w porozumieniu z ministrem finansów, chcemy je przeznaczyć na zapewnienie już w tym roku funduszy na dopłaty obszarowe. To są podstawowe czynniki, które umożliwią wcześniejsze uruchomienie wypłat dopłat bezpośrednich. Chciałbym jeszcze wyjaśnić, dlaczego te wszystkie działania przeprowadzono dopiero teraz. Jak już powiedziałem, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi od dłuższego czasu prowadziło z Komisją Europejską konsultacje na ten temat. Braliśmy pod uwagę taką możliwość. Szansa na wcześniejsze uruchomienie wypłat była różnie oceniana w zależności od etapu rozmów i dlatego minister rolnictwa i rozwoju wsi nie uważał za stosowne, aby ogłaszać to publicznie. Informację rozpowszechniliśmy dopiero wtedy, gdy otrzymaliśmy pierwsze pozytywne sygnały ze strony Komisji Europejskiej. Kiedy dowiedzieliśmy się, że decyzja Komisji Europejskiej może być pozytywna, minister rolnictwa poinformował Sejm i rolników, że wniosek został złożony i że zdecydowana większość rolników otrzyma dopłaty obszarowe jeszcze w tym roku. Następna kwestia dotyczy kolejności wypłat. W tym zakresie nie zakłada się preferencji dla wybranych regionów kraju.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#StanisławKowalczyk">Z poszczególnych biur powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poprzez oddziały regionalne będą spływały do centrali informacje o autoryzacji płatności. W zależności od tempa wydawania decyzji administracyjnych przez kierowników biur powiatowych Agencji, w centrali będą realizowane przelewy do tych rolników, w stosunku do których decyzje już zapadły. Następnie poprzez Narodowy Bank Polski środki będą przelewane na konta rolników w poszczególnych bankach. A zatem kolejność wykonywania przelewów będzie przypadkowa. Nie ustalamy z góry, kto i gdzie otrzyma pierwszy dopłaty. Wszystko zależy od pracy odpowiednich służb w danym regionie oraz od stopnia skomplikowania wniosków. Jeśli rozpatrywalibyśmy te kwestie w perspektywie województw, to oczywiście łatwiej jest zakończyć tę całą procedurę na przykład w województwie lubuskim, gdzie zarejestrowało się tylko 40 tys. rolników, a znacznie trudniej na przykład w lubelskim, gdzie do systemu IACS wpisano 250 tys. rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechMojzesowicz">Kiedy minister rolnictwa i rozwoju wsi wysłał oficjalny wniosek o przyspieszenie wypłaty dopłat obszarowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławKowalczyk">Wniosek został wysłany 19 sierpnia 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechMojzesowicz">Szkoda, że zapomnieliście państwo o tym, że to Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi apelowała o przyspieszenie wypłaty dopłat bezpośrednich. Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą. Przed 19 sierpnia 2004 r. w imieniu Komisji wystąpiłem do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z prośbą o przyspieszenie dopłat. Szkoda, że pan minister nie wspomniał o tym, że to było nasze wspólne działanie. Byłoby lepiej, gdyby obowiązywała inna praktyka. Poprawiałoby to atmosferę. Pokazywałoby, że członkowie Komisji także mają dobre pomysły, które warto przejąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanAntochowski">Warunkiem przyspieszenia wypłat jest zakończenie kontroli na miejscu w wytypowanych gospodarstwach. Termin zakończenia tych kontroli mija 25 września 2004 r. Czy można dzisiaj powiedzieć, że ten warunek na pewno zostanie spełniony? Uruchomienie dopłat wymaga dużej ilości decyzji administracyjnych. Czy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest na to gotowa od strony technicznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechZarzycki">Pan minister Stanisław Kowalczyk mówił o tym, że przelewy będą realizowane sukcesywnie. Kiedy zostanie zakończona operacja wypłaty dopłat obszarowych? Rozumiem, że procedura naliczania dopłat nie jest skomplikowana. Wiadomo, ile jest hektarów. Trzeba to pomnożyć przez kwotę przeznaczoną na jeden hektar, dodać ewentualne kwoty z tytułu ONW i środki powinny być przekazane na konta rolników. Zapowiedź, że środki będą wypłacane sukcesywnie, trochę mnie niepokoi. To znaczy, że pierwszy przelew zostanie na przykład wykonany 17 października 2004 r., a ostatni w kwietniu przyszłego roku. Chciałbym, aby pan minister Stanisław Kowalczyk wyjaśnił, kiedy uda się najpóźniej zakończyć akcję wypłacania środków rolnikom. Ile czasu musi upłynąć od momenty wydania decyzji administracyjnej do momentu wpłynięcia pieniędzy na konto rolnika? Mam nadzieję, że zdecydowana większość rolników otrzyma dopłaty jeszcze przed końcem roku. Czy istnieje zagrożenie, że Komisja Europejska nie wyrazi zgody na szybsze uruchomienie dopłat obszarowych w Polsce? Chciałbym przypomnieć, że Krajowy Związek Kółek i Organizacji Rolniczych także domagał się przyspieszenia dopłat obszarowych ze względu na trudną sytuację polskiego rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jestem przekonany, że wszystko będzie przebiegało sprawnie i większość rolników otrzyma pieniądze jeszcze w tym roku. Przecież na drodze do wypłaty środków są już tylko przeszkody techniczne, które uda się na pewno pokonać. Jeśli rolnicy otrzymają środki w ciągu 1–1,5 miesiąca, to będzie nasz wspólny sukces.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławKowalczyk">Być może niewystarczająco to podkreśliłem, ale w swojej wypowiedzi zwróciłem uwagę, że między innymi posłowie występowali do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z wnioskami o przyspieszenie dopłat obszarowych. Zdecydowana większość tych wniosków dotyczyła jednak wypłaty zaliczek. To nie było możliwe ze względów prawnych i technicznych. Natomiast mam nadzieję, że będzie możliwa wcześniejsza wypłata pełnej kwoty dopłat. Można jednak powiedzieć, że inicjatywa była wspólna, bowiem zaangażowały się w to liczne gremia w tym oczywiście Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Chciałbym się jeszcze ustosunkować do wypowiedzi posła Jana Antochowskiego. Harmonogram kontroli na miejscu jest tak skonstruowany, żeby cały ten proces zakończyć w trzeciej dekadzie września. W posiedzeniu Komisji uczestniczą przedstawiciele Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, którzy mogą powiedzieć, na jakim etapie są te kontrole. One dobiegają końca. Właściwie skontrolowano już wszystkie wylosowane gospodarstwa. Kolejny etap, to są decyzje administracyjne, które będą systematycznie wydawane przez kierowników biur powiatowych. Pan poseł pytał, czy Agencja jest do tego przygotowana. Mam nadzieję, że tak. Otrzymała akredytację, co oznacza, że jest przygotowana. Chciałbym tylko podkreślić, że wszystkie działania podejmowane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencję Rynku Rolnego wykonuje się po raz pierwszy. W następnych latach będziemy już tylko powielać pewne czynności. Rolnicy kolejny raz złożą wnioski. Te wnioski prawie nie będą się różnić od tegorocznych. Jeśli ktoś sprzedał lub kupił działkę, oczywiście będzie musiał uwzględnić te zmiany w dokumentacji. To samo dotyczy zmian w strukturze upraw. Generalnie jednak wnioski będą podobne i rolnik łatwo je wypełni. To samo dotyczy wszystkich czynności wykonywanych przez instytucje rządowe. Poseł Wojciech Zarzycki pytał o termin zakończenia operacji wypłacania dopłat obszarowych. Jak wiadomo, 16 października jest pierwszym dniem nowego roku budżetowego Unii Europejskiej. Od tego momentu możemy formalnie mówić o rozpoczęciu wypłacania dopłat. Narodowy Bank Polski oddał do dyspozycji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa łącze o przepustowości 30 tys. przelewów dziennie. Można łatwo policzyć, że przy około 1,4 mln wniosków z technicznego punktu widzenia, wypłata środków powinna się zakończyć jeszcze w tym roku. A zatem z technicznego punktu widzenia jest to możliwe, chociaż nie należy zapominać o drugim, bardzo ważnym elemencie, to znaczy o środkach w budżecie państwa. Będziemy się starali jak najwięcej środków wydać jeszcze w tym roku budżetowym. Jednak dzisiaj nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy każdy rolnik, który złożył wniosek o dopłatę obszarową, otrzyma pieniądze w tym roku. Na pewno będzie to zdecydowana większość rolników. Trudno powiedzieć, czy to będzie 60 czy 90% producentów rolnych, którzy złożyli wnioski. Po pierwszych dwóch tygodniach realizacji dopłat będzie wiadomo, jaka jest przepustowość systemu. Macie państwo rację, że komputery umożliwiają szybsze sporządzenie przelewów, ale mimo wszystko tutaj chodzi o pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#StanisławKowalczyk">Pewne rzeczy trzeba sprawdzić kilka razy, aby nie popełnić jakiegokolwiek błędu. Za te błędy zapłacą podatnicy, bowiem Komisja Europejska może zakwestionować takie działania. Poseł Wojciech Zarzycki pytał także, czy istnieje możliwość, że Komisja Europejska nie wyrazi zgody na przyspieszenie wypłaty dopłat obszarowych. Pewność zyskamy dopiero po tym, jak otrzymamy decyzję na piśmie. Niemniej jednak jeszcze raz powtarzam, że z nieformalnych rozmów przeprowadzonych przez ministra Wojciecha Olejniczaka z komisarzem Franzem Fischlerem wynika, że żadnego ryzyka nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechMojzesowicz">Najważniejsze, aby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpoczęła wypłacanie środków. Z tego, co pan minister powiedział, wynika, że jeśli wypłacanie środków rozpoczęłoby się 1 grudnia, to operację zakończono by dopiero pod koniec kwietnia następnego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławKowalczyk">Takie terminy obowiązywały do tej pory. Wszystko przebiegałoby zgodnie z planem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechMojzesowicz">Tym bardziej cieszymy się, że dopłaty będą wypłacane już od 16 października 2004 r. Jeśli Komisja Europejska wyrazi zgodę i pierwsze przelewy zostaną wysłane 16 października, to będzie to wspólny sukces Komisji i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - informacja o prowadzonych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa szkoleniach dla rolników oraz związanych z tym kosztach. Bardzo proszę pana prezesa Wojciecha Pomajdę o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechPomajda">Chciałbym jeszcze uzupełnić informację dotyczącą przyspieszenia wypłat dopłat bezpośrednich. Rzeczywiście przyspieszenie dopłat jest bardzo trudnym zadaniem, ale decyzja była podejmowana wspólnie i bierzemy za to odpowiedzialność. A zatem gwarantujemy dotrzymanie terminów. Niemniej jednak należy podkreślić, że to jest pierwszy rok funkcjonowania systemu IACS oraz realizacji dopłat bezpośrednich. Bardzo intensywnie pracujemy nad dokończeniem systemu w zakresie platformy finansowej i stałych łącz z Narodowym Bankiem Polskim. Uruchomienie tej platformy i łącz jest podstawowym warunkiem współpracy z Narodowym Bankiem Polskim. Zawarliśmy już odpowiednie umowy. Łącze stałe ma być uruchomione 10 września 2004 r. Cała platforma finansowa przeszła już testy i trwa procedura jej uruchomienia. Bardzo istotne dla całego procesu jest zakończenie kontroli administracyjnej. Wprawdzie realizowane są także kontrole na miejscu, ale to nie ma wpływu na uruchomienie dopłat i tworzenie list płatności. Warunkiem sine qua non jest zakończenie kontroli administracyjnej. Dopiero wtedy będzie można określić rzeczywistą powierzchnię upraw zawartą we wnioskach i przedstawić pierwsze dane statystyczne. Komisja Europejska wymaga, aby określić rzeczywistą kopertę finansową na bieżący rok. Wykonano już 80% wizytacji zaplanowanych w gospodarstwach. Przypominam, że do kontroli na miejscu wylosowano ponad 65 tys. gospodarstw. A zatem w 80% wylosowanych gospodarstw dane zawarte we wnioskach zweryfikowano ze stanem faktycznym. Napotykamy jeszcze na drobne problemy techniczne, ale one nie będą miały wpływu na wcześniejsze uruchomienie dopłat. Natomiast kontrola administracyjna jest o tyle istotna, że rolnicy w tej chwili zgłaszają korekty do wniosków. Wydłużenie weryfikacji wniosków powoduje przesunięcie zakończenia kontroli administracyjnej. W tej chwili pracownicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nawet telefonicznie kontaktują się z rolnikami, niezależnie od oficjalnego siedmiodniowego trybu powiadomienia. Staramy się na bieżąco nanosić korekty. Chodzi o to, aby jak najszybciej zakończyć proces kontroli administracyjnej. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na kwestie techniczne związane z możliwością realizacji dużej liczby przelewów w jednym dniu. Jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, łącza oddane nam do dyspozycji przez Narodowy Bank Polski mogą wytrzymać obciążenie 30 tys. przelewów dziennie. Należy oczekiwać, że w początkowym okresie nie uda się uzyskać takiego natężenia w sieci. To jest wartość maksymalna. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, poprosimy Narodowy Bank Polski o zwiększenie przepustowości łącz. Zdajemy sobie sprawę z tego, że im szybciej wszyscy rolnicy otrzymają pieniądze, tym sytuacja będzie korzystniejsza. Jeszcze raz przypominam, że to jest pierwszy rok funkcjonowania tego instrumentu. Gdybyśmy mówili o przyspieszeniu dopłat w drugim lub trzecim roku, to niespodzianek zapewne byłoby mniej. Natomiast w tym przypadku staramy się zapobiec nieprzewidzianym sytuacjom, ale być może w pierwszym okresie nie będzie realizowana zakładana liczba przelewów. Niemniej jednak docelowo chcemy osiągnąć wartość 30 tys. przelewów dziennie. Apeluję do rolników o zachowanie spokoju. Panuje taka psychoza, że każdy liczy na to, że 16 października, kiedy wypuścimy pierwsze przelewy, pieniądze wpłyną właśnie na jego konto.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WojciechPomajda">Niestety tak nie będzie. Ten proces musi być rozłożony minimum na dwa lub trzy miesiące. To jest dla nas oczywiste. Rolnikom trzeba to uświadamiać. Trzeba o tym otwarcie mówić. Skoro przyspieszamy wypłatę środków z 1 grudnia na 16 października, to z tego trzeba się cieszyć. Na pewno zakończymy tę operację wcześniej, niż to pierwotnie planowano, to znaczy, gdy była mowa o końcu kwietnia przyszłego roku. Chciałbym teraz przedstawić informację o działaniach szkoleniowych prowadzonych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">Może zanim pan prezes przedstawi informację o szkoleniach, zakończmy temat dopłat obszarowych. Po pańskiej wypowiedzi o głos prosiło jeszcze kilku posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechZarzycki">Jaki będzie obowiązywał klucz przy sporządzaniu przelewów? Czy listy przelewów będą porządkowane alfabetyczne? Chodzi o to, aby na przykład w tej samej wsi nie było przypadków, że ktoś dostanie dopłatę obszarową miesiąc później niż jego sąsiad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że ta kwestia została już wyjaśniona. Wiadomo, że wszyscy nie mogą dostać pieniędzy tego samego dnia. Ktoś musi być ostatni. Pan minister Stanisław Kowalczyk powiedział, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może realizować około 30 tys. przelewów dziennie. A zatem wszyscy rolnicy nie mogą dostać pieniędzy równocześnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechZarzycki">Nie o to chodzi. W danym powiecie biuro Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie realizowało przelewy. Jaki będzie klucz przy ustalaniu kolejności wysyłania pieniędzy? Czy środki będą dystrybuowane kolejno do poszczególnych wsi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WojciechMojzesowicz">Miejmy nadzieję, że posłowie dostaną pieniądze na końcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WojciechPomajda">Jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, wszystko zależy od tego, czy wszystkie procedury zostały zakończone. Jeśli wniosek zawierał poprawne dane, nie składano do niego korekty i nie było uwag ze strony kontroli na miejscu, a kierownik biura powiatowego ma pełne podstawy do wydania decyzji administracyjnej o przyznaniu płatności, to taka decyzja trafia do rolnika. W trybie Kodeksu postępowania administracyjnego rolnik ma prawo odwołać się od tej decyzji, więc należy zaczekać na jej usankcjonowanie. Po tym terminie odpowiednia informacja trafia do centrali, gdzie automatycznie są generowane przelewy. Taki jest mechanizm wypłacania środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym wyjaśnić, że pani minister Daria Oleszczuk nie uczestniczy w posiedzeniu Komisji, ponieważ równolegle w Sejmie trwa debata dotycząca rządowego projektu ustawy o jednostkach doradztwa rolniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#CzesławPogoda">Chciałbym zasygnalizować problem, który w trakcie wypłaty dopłat może wywołać pewne perturbacje. Banki w tym roku zmieniły numery rachunków. Wszyscy klienci banków zostali poinformowani, że przelewy przy użyciu starych numerów rachunków nie będą wykonywane. Rolnicy składali wnioski nieco wcześniej. Jeśli w dokumentach znajdują się nieaktualne numery rachunków, to trzeba złożyć korektę wniosku. Nie wszyscy rolnicy o tym wiedzą. Może się zatem zdarzyć, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przygotuje przelew, a bank nie zaksięguje środków na koncie danego rolnika i odeśle pieniądze z powrotem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WojciechPomajda">To nie jest nowa sprawa. Wiedzieliśmy o tym, że w tym roku banki przestaną honorować dotychczasowe skrócone numery kont. Rolnicy wpisywali numery rachunków, składając wniosek o rejestrację gospodarstwa w systemie IACS. A zatem to było jeszcze wcześniej, Staraliśmy się informować rolników o fakcie zmiany numerów kont. Niemniej jednak nie wstrzymywaliśmy procedury przyjmowania wniosków. Jeśli rolnik wpisywał stary numer konta, był informowany, że po 1 lipca 2004 r. będzie musiał złożyć korektę wniosku zawierającą nowy numer rachunku. Jeśli zdarzają się przypadki, że rolnik nie złożył korekty wnioski, to moim zdaniem są to przypadki incydentalne. To znaczy, że ktoś nie dopełnił obowiązku. Wiem, że banki spółdzielcze informowały rolników o obowiązku podania nowego numeru rachunku poprzez korektę wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wierzę, że rolnicy dopilnują, aby w systemie informatycznym figurowały aktualne dane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławKowalczyk">Chciałbym jeszcze powiedzieć, że Narodowy Bank Polski nie przyjmie polecenia przelewu z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jeśli będzie użyty stary numer rachunku. Agencja będzie od razu wiedziała, że podano zły numer konta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wracamy do informacji o prowadzonych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa szkoleniach dla rolników oraz związanych z tym kosztach. Bardzo proszę pana prezesa Wojciecha Pomajdę o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WojciechPomajda">Główna akcja informacyjno-szkoleniowa była prowadzona przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa między 15 październikiem 2003 r. a 8 kwietnia 2004 r. Szkolenia miały charakter instruktażowy i dotyczyły przede wszystkim sposobu wypełniania wniosków o płatności bezpośrednie oraz z tytułu ONW. Na szkoleniach rolnicy otrzymywali wypisy z ewidencji gruntów oraz mieli możliwość wglądu w mapy. To były podstawowe informacje, które były potrzebne do sporządzenia wniosków. W trakcie całej kampanii informacyjnej zorganizowaliśmy 40.327 spotkań, w których wzięło udział 1.060.000 tys. rolników. W organizowaniu szkoleń wspierały nas ośrodki doradztwa rolniczego, Krajowe Centrum Doradztwa, izby rolnicze oraz banki spółdzielcze. Najpierw odbywało się to przy udziale pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Potem, w miesiącach wiosennych wyżej wymienione podmioty prowadziły szkolenia we własnym zakresie. Poseł Alfred Budner mówił o szkoleniach prowadzonych przez firmy niemieckie. Zapewne chodzi o szkolenia dotyczące zupełnie innych sfer. Nie wiem, czy te szkolenia są organizowane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czy też przez Agencję Rynku Rolnego. Niemniej jednak są to szkolenia finansowane z programu PHARE, gdzie do współpracy są dopuszczone także podmioty zagraniczne. Tam decydujące znaczenie mają wyniki przetargu, które obowiązują w przypadku PHARE. Na pewno polskie podmioty też biorą udział w tych postępowaniach przetargowych. To nie dotyczy ośrodków doradztwa rolniczego, ponieważ one nie mają jeszcze osobowości prawnej i nie mogą podejmować się samodzielnie realizacji tego rodzaju przedsięwzięć. Sądzę, że to jest istotny powód prac nad ustawą o jednostkach doradztwa rolniczego. Chodzi o to, aby ośrodki doradztwa rolniczego zyskały osobowość prawną i mogły korzystać z funduszy Unii Europejskiej. Chciałbym państwa poinformować, że w maju i czerwcu tego roku odbyło się jeszcze 25 tys. spotkań o podobnym charakterze warsztatowym. Ponadto w ramach współpracy z wymienionymi już przeze mnie podmiotami oraz związkami spółdzielczymi, związkami branżowymi, związkami zawodowymi, zrzeszeniami rolniczymi, samorządami lokalnymi i fundacjami, przeszkoliliśmy 43 tys. osób. Koszty zostały podzielone pomiędzy Agencję i instytucje, które prosiły o przeszkolenie swoich kadr. Można powiedzieć, że cała akcja informacyjno-promocyjna kosztowała 22 mln zł. To jest być może ogromna kwota, ale w tym zawierają się wydatki związane z wykupieniem dla rolników wypisów z ewidencji gruntów. Przypominam, że z inicjatywy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostały obniżone stawki za sporządzenie wypisu z rejestru gruntów. Jeśli rolnik nie odebrał wypisu podczas szkolenia, mógł uzyskać te dane po uregulowaniu obniżonej opłaty. W ramach kwoty 22 mln zł była prowadzona akcja medialna, w której zachęcano rolników do składania wniosków o dopłaty bezpośrednie. Wyemitowano spoty telewizyjne oraz liczne audycje radiowe. Były nawet takie audycje, podczas których instruowano, w jaki sposób należy wypełnić wniosek. Kilkakrotnie powtórzono cały cykl tych programów.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WojciechPomajda">Ponadto niebagatelne były koszty wydrukowania formularzy i instrukcji do wniosków o rejestrację gospodarstw i przyznanie płatności obszarowych. Wydrukowano także duże ilości ulotek informacyjnych. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty podróży osób prowadzących szkolenia. Przyjęliśmy pewne mechanizmy finansowe dla osób współpracujących z Agencją, czyli dla przedstawicieli ośrodków doradztwa rolniczego oraz izb rolniczych, którym zwracano koszt dojazdu na szkolenie w wysokości 40 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AlfredBudner">Czy to prawda, że podstawowe szkolenia były prowadzone przez polskie ośrodki? Czy firmy zagraniczne obsługiwały tylko znikomą część szkoleń? Jak to naprawdę wyglądało? Czy panu prezesowi wiadomo, jaki te szkolenia miały przebieg? Wiem, jak wyglądało szkolenie zorganizowane nad morzem przez Agencję Rynku Rolnego. Zawieziono wiejską młodzież na plażę. Kursanci podpisali listę i po kilku dniach wrócili do domu. Agencja Rynku Rolnego zapłaciła za szkolenie. Zwrócę się w tej sprawie z interpelacją do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To musi ujrzeć światło dzienne. Tak dalej nie może być. W końcu to są nasze wspólne pieniądze. Pan prezes Wojciech Pomajda stwierdził, że ośrodki doradztwa rolniczego nie mają osobowości prawnej. Czyja to wina? Dzisiaj wicewojewoda wielkopolski jeździ po filiach ośrodków doradztwa rolniczego i próbuje je zamykać. Co za chwilę pozostanie? Jeden duży ośrodek w mieście wojewódzkim. W tej sytuacji rolnicy zobaczą doradcę tylko z okazji dożynek. Jeszcze raz proszę - precz z rękami od małych ośrodków doradztwa rolniczego. One są potrzebne rolnikom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WojciechZarzycki">Pan prezes Wojciech Pomajda stwierdził, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poniosła znaczne wydatki w związku z kampanią informacyjną. Czy odbył się przetarg na drukowanie wniosków, instrukcji wypełniania wniosków i ulotek? Czy koszty musiały być tak wysokie? Czy Najwyższa Izba Kontroli badała sposób wyłonienia wykonawcy tych zleceń? Czy gospodarowano funduszami publicznymi w odpowiedni sposób? Czy szkolenia były efektywne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Bardzo proszę pana prezesa Wojciecha Pomajdę o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WojciechPomajda">Jeśli chodzi o efektywność szkoleń, to dla mnie miarodajny jest jeden wskaźnik - ponad 1,4 mln wniosków złożonych przez rolników. Wnioski obejmują blisko 95% powierzchni referencyjnej. To jest jedyny wskaźnik, który można przyjąć jako kryterium oceny skuteczności kampanii informacyjnej. Jednocześnie chciałbym państwa zapewnić, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przy realizacji zamówień zawsze stosuje procedurę zamówień publicznych. Najwyższa Izba Kontroli przede wszystkim zwraca uwagę na to, czy pieniądze publiczne były wydawane właściwie. Druk wszelkich materiałów był realizowany zgodnie z ustawą dotyczącą zamówień publicznych. Przyjmowaliśmy oferty najkorzystniejsze pod względem finansowym. Przy skali całego przedsięwzięcia koszty musiały być wysokie. Wydrukowaliśmy ponad 4 mln wniosków o nadanie numeru ewidencyjnego gospodarstwu. Wydaje mi się, że zamówiliśmy ponad 7 mln wniosków o przyznanie płatności obszarowej. Trzeba jednak pamiętać o tym, że rolnicy pierwszy raz wypełniają wnioski i duża część formularzy została wykorzystana jako brudnopisy. W związku z tym musieliśmy zamówić większą liczbę formularzy, aby nie spotkać się z zarzutem, że Agencja nie dysponuje odpowiednimi materiałami. Te formularze były produkowane w drukarniach. W tej chwili przy uruchamianiu Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich druki powstają w biurach powiatowych. Wyposażyliśmy biura w sprzęt, który pozwala na drukowanie wniosków. Po prostu tych wniosków potrzeba znacznie mniej. Jeśli chodzi o programy rolnośrodowiskowe, to uruchomiliśmy już wszystkie pakiety. Formularze wniosków są już dostępne w biurach powiatowych Agencji. Chciałbym się jeszcze ustosunkować do wypowiedzi posła Alfreda Budnera. Nie wiem, jaka agencja odpowiada za to szkolenie, o którym mówił poseł Alfred Budner. Sądzę, że to jednak było szkolenie organizowane przez Agencję Rynku Rolnego. Myślę, że zaszło tutaj nieporozumienie. Szkolenia finansowane z programu PHARE są kierowane także do administracji agencji, do samorządów lokalnych lub też na przykład urzędów marszałkowskich. Chciałbym podkreślić, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa organizowała szkolenia dla rolników przy wykorzystaniu przede wszystkim własnych kadr oraz pracowników instytucji, które wcześniej wymieniałem. Nie było tutaj żadnego czynnika zewnętrznego, czy też konsultantów zagranicznych, którzy mieliby prowadzić szkolenia dla rolników w związku z płatnościami bezpośrednimi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#StanisławKowalczyk">Jak już powiedział pan prezes Wojciech Pomajda, w przypadku programu PHARE obowiązują nieco inne zasady niż w przypadku szkoleń finansowanych z środków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nie oznacza to jednak, że te środki mają być wydatkowane nieefektywnie, bądź też, że sposobu ich wydatkowania nie sprawdza Najwyższa Izba Kontroli. Oczywiście minister rolnictwa i rozwoju wsi zbada przypadek, o którym mówił poseł Alfred Budner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#CzesławPogoda">Mam dosyć dobre kontakty z dolnośląskim oddziałem Agencji Rynku Rolnego i często rozmawiam z pracownikami Agencji. To zazwyczaj są ludzie młodzi, o wiele młodsi od posła Alfreda Budnera. Te osoby przez ostatnie miesiące odbyły wiele intensywnych szkoleń w zakresie oceny jakości mleka, tytoniu, skrobi i cukru. Szkolenia odbywały się na terenie całej Polski i często były prowadzone przez formy zagraniczne, które wygrały przetargi. W niektórych szkoleniach uczestniczyło kilkadziesiąt, a nawet sto osób. To byli młodzi ludzie i proszę się nie dziwić, że jeśli szkolenie odbywało się nad morzem, to korzystali z plaży. To byli przedstawiciele naszej administracji szkoleni do obsługi wszystkich programów. Tak to trzeba interpretować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WojciechMojzesowicz">Szkolenia są organizowane po to, aby pomóc polskiemu rolnictwu. Komisja nie otrzymuje informacji o przebiegu takich szkoleń. Gdybyśmy dysponowali jakimiś informacjami, być może nie dochodziłoby do takich nieporozumień. Wydaje się, że instytucje organizujące szkolenia powinny nam przedstawiać harmonogram zajęć. Przecież to wszystko jest realizowane zgodnie z planem. Jeśli posłowie dysponowaliby takimi materiałami, nie byłoby takich niejasności. Nie może być tak, że ktoś się dowiedział, że nad morzem było szkolenie, a młodzi ludzie wyszli na plażę. Przecież, jeśli ktoś ma zajęcia przez 8 godzin, to ma prawo odpocząć. Tak jak każdy z członków Komisji ma prawo wiedzieć, gdzie i na jakich zasadach takie szkolenie się odbywa. Być może poseł chciałby tam pojechać i posłuchać, w jaki sposób prelegenci uczą naszą młodzież. Bardzo proszę, aby takie informacje docierały do Komisji. Widzę, że o zabranie głosu prosi przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli. Szkoda, że to nie miało miejsca, kiedy mówiliśmy o kontroli rezerw państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WaldemarWojnicz">Bardzo uważnie przeczytałem zawiadomienie o posiedzeniu Komisji porządek dzienny i zauważyłem, że jako ostatni zostanie rozpatrzony punkt „sprawy bieżące”. Uznałem, że sprawy będą omawiane właśnie w tej kolejności. Jako przedstawiciel NIK nie mogłem się włączyć w spontaniczną dyskusję posłów i postanowiłem poczekać, aż Komisja zacznie rozpatrywać punkt piąty. Chciałbym jednak odpowiedzieć na pytanie posła Wojciecha Zarzyckiego w kwestii kontrolowania przez Najwyższą Izbę Kontroli wydatków majątkowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Oczywiście, co roku przy kontroli wykonania budżetu, dokładnie analizujemy także wydatki majątkowe. Tak było również w 2003 r. Nie stwierdziliśmy w tym zakresie żadnych nieprawidłowości. Zwracam jednak uwagę na to, że gros wydatków poniesiono w 2004 r., ponieważ wtedy nasilono kampanię informacyjną. Wykonując kolejną kontrolę wykonania budżetu na przełomie 2004/2005 r. NIK przyjrzy się skali wydatków. Wydaje mi się, że wstępne wyjaśnienia pana prezesa Wojciecha Pomajdy wskazują na konieczność wydatkowania takich środków oraz na ich efektywne wykorzystanie. Przypominam, że po negatywnych ocenach za 2001 i 2002 r., w 2003 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa otrzymała od NIK ocenę pozytywną w zakresie wykonania planu finansowego. Jeśli chodzi o szkolenia w ramach programu PHARE, to jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, one rządzą się pewną specyfiką. Niemniej jednak ze względu na skomplikowane procedury, wykorzystano tylko 25% środków. Na pewno przy analizie planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dokładnie przeanalizujemy wszelkie wydatki związane ze szkoleniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WojciechMojzesowicz">Kiedy zakończy się kontrola rezerw państwowych w zakresie zboża?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WaldemarWojnicz">Rozumiem, że mogę teraz odpowiedzieć na to pytanie. Chciałbym państwa poinformować, że działania kontrolne określone w uchwale Komisji zostały zakończone w wymaganym przez państwa terminie. W związku z powstałymi podejrzeniami, wystąpiła potrzeba przeważenia dziesiątków tysięcy ton zbóż. W kilku przypadkach musieliśmy także zbadać jakość tych zbóż. Wymagało to czasu i odpowiednich nakładów finansowych. Ponadto każdemu, kto jest kontrolowany, przysługuje prawo zgłaszania zastrzeżeń do wyników kontroli. Kwestie te są określone w ustawie dotyczącej Najwyższej Izby Kontroli. Nie możemy tym podmiotom tego prawa odebrać. W związku z tym nierealne było oczekiwanie posła Marka Sawickiego, że Najwyższa Izba Kontroli przedstawi wyniki kontroli 15 lipca 2004 r. Jeśli istnieje potrzeba pilnego pozyskiwania tego rodzaju informacji, to należałoby się przyjrzeć obecnie obowiązującemu prawu. Najwyższa Izba Kontroli jako istotny organ kontrolny w Polsce nie może działań niezgodnie z prawem, pomijając wszystkie procedury i przepisy. Przypominam, że stwierdzenie braku odpowiedniej ilości zboża w magazynie oznacza dla danego podmiotu karę w wysokości 200% wartości zboża. A zatem działania kontrolne zakończą się wtedy, gdy zostaną wypełnione wszystkie określone prawem procedury. O postępach pracy NIK w tym zakresie informowani byli przewodniczący Komisji, premier Marek Belka oraz wicepremier Jerzy Hausner. Nikt nie chowa tutaj głowy w piasek. Nikt niczego niepotrzebnie nie przeciąga. Jeszcze raz powtarzam, że Najwyższa Izba Kontroli musi się stosować do obowiązujących procedur. Nie wolno w takich sprawach ulegać emocjom. Sygnalizowane nieprawidłowości, o których informowaliśmy w korespondencji, wymagają bardzo skrupulatnego potwierdzenia, ponieważ tutaj chodzi o potężne skutki finansowe oraz odpowiedzialność karną. Deklaruję, że w momencie usunięcia ostatnich przeszkód proceduralnych, otrzymacie państwo informację o wynikach kontroli. Ostatnio do wyników kontroli wniósł zastrzeżenia prezes Agencji Rezerw Materiałowych. Miał na to dwa tygodnie i skorzystał z tego prawa. Teraz została uruchomiona cała procedura odwoławcza, polegająca na powołaniu komisji, rozpatrzeniu zastrzeżeń etc. Nie chcę mówić, że to są złe rozwiązania, ale takie w Polsce obowiązuje prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym tylko wyjaśnić, że poseł Marek Sawicki domagał się zmuszenia NIK do przedstawienia wyników kontroli, ale odpowiedziałem, że nie ma takiej możliwości. Komisja oczekiwała, że materiał kontrolny zostanie zgromadzony do 15 lipca 2004 r. i z tego zadania Najwyższa Izba Kontroli się wywiązała. Rozumiem, że wszyscy muszą przestrzegać obowiązującego prawa i należy zaczekać na zakończenie procedur. Niemniej jednak chcielibyśmy wiedzieć, kiedy członkowie Komisji otrzymają wyniki kontroli. Mam nadzieję, że to nastąpi jeszcze przed zakończeniem kadencji Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WaldemarWojnicz">Jeszcze raz powtarzam, że do sekretariatu Komisji skierowaliśmy pismo prezesa NIK, w którym są wyjaśnione wszystkie aspekty tej sprawy. Może niedobrze się stało, że informację wysłaliśmy w okresie wakacyjnym, gdy większość posłów była na urlopie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Przystępujemy do rozpatrzenia czwartego punktu porządku obrad - informacja o ewentualnych nieprawidłowościach w obsłudze systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt oraz ich konsekwencjach dla eksportu. Nie ukrywam, że Komisja jest zaniepokojona informacją prasową o nieprawidłowościach w obsłudze systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt. Jesteśmy obserwowani przez konkurencję i wszystkie uchybienia będą wykorzystywane przeciwko nam. Jak to się stało, że w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wystąpiły te nieprawidłowości? Chodzi o firmę „A plus 1” oraz o to, że z rejestru znikło 2,5 tys. sztuk bydła przeznaczonego na eksport. W tym samym czasie, minister rolnictwa i rozwoju wsi mówi o karaniu rolników, którzy nie dopełnili obowiązku znakowania bydła. Z jednej strony łatwo zapomina się o nieprawidłowych działaniach urzędników, z drugiej strony próbuje się straszyć rolników. Myślę tutaj o wypowiedzi pana prezesa: „Opieszałych gospodarzy straszy pan Wojciech Pomajda, prezes Agencji”. W tym samym artykule jest mowa o nieprawidłowościach w obsłudze systemu IRZ. Dyscyplinowanie rolników jest potrzebne, ale moim zdaniem nie należało informować wszystkich, że w tym zakresie występują jeszcze jakieś mankamenty. Jakiś urzędnik w Brukseli przeczyta ten artykuł i dojdzie do wniosku, że skoro prezes Agencji oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi stwierdzają, że są niedociągnięcia w systemie IRZ, to znaczy, że zagrożenie istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WojciechPomajda">Rzeczywiście w strukturach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nastąpiło pewne nadużycie. Grupa urzędników postąpiła niezgodnie z procedurami. Być może działo się to w słusznej sprawie, ale to nie zmienia faktu, że nie dopełniono procedur. Zaraz po ukazaniu się tego artykułu, zostali zawieszeni dyrektor i zastępca Departamentu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt. W tej chwili trwa kontrola wewnętrzna, dlatego nie mogę jeszcze mówić o szczegółach tej sprawy. Jeśli Komisja wyraża taką wolę, przedstawię tę informację na następnym posiedzeniu Komisji. Są już pierwsze wnioski, ale jest za wcześnie, aby można było o nich mówić publicznie. Na pewno wyciągniemy konsekwencje służbowe wobec pracowników, którzy nadużyli swoich kompetencji. Niemniej jednak sprawa ma głębszy wymiar. Urzędnicy kierowali się chęcią uporządkowania historii przemieszczeń zwierząt. Jak wiadomo, zwierzęta gospodarskie są przemieszczane z farmy, na której się urodziły do rzeźni lub do firmy, która chciała je wyeksportować. Problem polegał na tym, że historia przemieszczania zwierząt nie była spójna. Kategorycznie zaprzeczam tezie, że z ewidencji usunięto dane dotyczące 2,5 tys. sztuk bydła. Z systemu informatycznego obsługującego system Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt nie zostały usunięte trwale żadne dane. Natomiast w trybie korekty anulowano pewne przemieszczenia. Chciałbym wyjaśnić, dlaczego zdaniem pracowników Agencji należało tak postąpić. Jeśli historia przemieszczenia zwierzęcia nie jest spójna, to nie można wystawić duplikatu paszportu. System IRZ funkcjonuje od grudnia ubiegłego roku. Do tej pory patrzyliśmy przez palce na to, że część rolników nie stosowała się do obowiązku rejestracji zwierząt. Daliśmy czas rolnikom na przyzwyczajenie się do tego, że krowa musi być zakolczykowana i musi posiadać paszport. Przyznaję, że ponad 90% rolników zgłasza urodzenia, występuje o przyznanie paszportu i wydanie kolczyków. Natomiast problem powstaje w momencie przekazywania zwierzęcia z jednego gospodarstwa do drugiego. Jeszcze większe nieprawidłowości są wtedy, gdy uczestniczą w tym pośrednicy. Pośrednik nie żąda od rolnika paszportu i później nie zgłasza faktu zakupu zwierzęcia. Tymczasem prawo stanowi, że wszystkie podmioty uczestniczące w obrocie zwierząt powinny się zarejestrować w systemie. Jak już powiedziałem, do tej pory patrzyliśmy na te praktyki przez palce. Niestety okazało się, że skala problemu jest olbrzymia. Odkryliśmy, że w systemie Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt znaczna część historii przemieszczeń zwierząt nie jest spójna. To zachwiało bezpieczeństwem systemu. W momencie sprzedaży dzieje się tak, że sprzedający zgłasza to do biura powiatowego Agencji, natomiast kupujący tego nie robi. Wtedy występuje brak spójności w historiach przemieszczeń. Im transakcji jest więcej, tym większy jest problem. Jeśli takie zwierzę trafia do ubojni, to po wszechstronnym przebadaniu mięsa przede wszystkim na obecność BSE, wydajemy decyzję o uporządkowaniu historii, ponieważ wtedy to już nie ma większego znaczenia. Natomiast, gdy zwierzę jest nadal w obrocie, musimy zaostrzyć egzekwowanie obowiązujących przepisów. Nowelizacja ustawy dotycząca identyfikacji i rejestracji zwierząt weszła w życie w lutym 2004 r. Zapisy odnoszące się do reguł obrotu zwierzętami znajdowały się już w poprzedniej wersji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WojciechPomajda">Myślę, że cytat przytoczony przez pana posła Wojciecha Mojzesowicza, nie jest wierny. Sądzę, że to jest interpretacja dziennikarza, który przeprowadzał ze mną wywiad. Nikt nie ma zamiaru straszyć rolników. Chodzi jednak o to, aby rolnicy wiedzieli, jakie są konsekwencje niespójności systemu. W tym tygodniu w Polsce pojawi się misja kontrolna Komisji Europejskiej. Opublikowanie artykułu na krótko przed tą kontrolą, stanowi dla nas duże zagrożenie. Myślę tutaj o ogólnej ocenie funkcjonowania systemu. Pół roku temu nie mieliśmy żadnego systemu i procedur obrotu zwierząt. W pozostałych krajach Unii Europejskiej po wielu latach w systemach identyfikacji i rejestracji zwierząt występują duże braki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym uzupełnić wypowiedź prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To prawda, że nie są przestrzegane podstawowe zasady związane z obrotem zwierzętami. Przedmiotem obrotu nie może być zwierzę bez kolczyka i bez paszportu. Jeżeli podmiot prowadzący obrót, kupuje zwierzę bez paszportu, to działa niezgodnie z prawem. Jeśli rzeźnia przyjmuje do uboju zwierzę bez kolczyków i paszportu, działa niezgodnie z prawem. Oczywiście do dotyczy bydła. Jeżeli takie przypadki istnieją, to można je wyeliminować tylko poprzez bezwzględne egzekwowanie przepisów. Wtedy nikt nie sprzeda zwierzęcia pozbawionego kolczyków i paszportu i nikt go nie kupi. Wówczas będziemy mieli pewność, że system jest szczelny i dobrze funkcjonuje. Podmiot opisany w artykule prasowym, kupował zwierzęta bez paszportów i próbował je eksportować. Kiedy okazało się, że nie można tego zrobić bez paszportu, zwrócił się do Agencji o wydanie duplikatów paszportów. Na szczęście zwierzęta posiadały kolczyki i można było ustalić miejsce ich pochodzenia. Jednak system działa tak, że paszport zostanie wydany wtedy, gdy będzie spójna historia przemieszczeń zwierząt. Jeśli wszystkie transakcje zostaną odtworzone, a przemieszczenia zaewidencjonowane w systemie, następuje wydanie duplikatu paszportu. Uchybienie pracowników Agencji polegało na tym, że nie odtworzyli całego łańcucha historii przemieszczeń tych zwierząt. Jeśli zgadzało się miejsce urodzenia i numer kolczyka oraz miejsce obecnego pobytu zwierzęcia, to całą środkową część łańcucha zdarzeń pomijano, dysponując duplikatem paszportu. Nadgorliwość pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa polegała na tym, że wzięli na siebie odpowiedzialność za niezgodności w dokumentacji. Po tym przypadku ustanowiliśmy taką zasadę, że duplikat paszportu może być wydany, ale odpowiedzialność za odtworzenie historii przemieszczenia zwierzęcia leży po stronie właściciela. To on musi zadbać o odtworzenie drogi, którą to zwierze przebyło. Kolejna kwestia dotyczy interpretacji prasowej wypowiedzi prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Obowiązujące przepisy w krańcowych przypadkach - kiedy właściciel nie chce zakolczykować zwierzęcia i zaopatrzyć go w paszport i dają służbom weterynaryjnym różne instrumenty działania. Najpierw lekarz weterynarii zobowiązuje rolnika do uzupełnienia dokumentacji. Jeśli to nie nastąpi, to lekarz ma prawo wydać decyzję o skierowaniu zwierzęcia do zabicia. Jednak to jest instrument, który ma pozwolić wyegzekwować obowiązek zaopatrzenia zwierzęcia w dokumenty. Po tym przypadku Główny Lekarz Weterynarii zobowiązał lekarzy wojewódzkich i powiatowych, a prezes Agencji pracowników wszystkich jednostek kontrolnych do zintensyfikowania kontroli w gospodarstwach, podmiotach dokonujących obrotu zwierzętami oraz w rzeźniach. Nie możemy dopuścić do sytuacji, aby zwierzęta bez dokumentacji i bez kolczyków były przedmiotem handlu. Nie chodzi o to, aby zarządzać przymusowy ubój i utylizację sztuk bez dokumentów. Chodzi o to, aby zmusić właścicieli zwierząt do stosowania obowiązujących przepisów. Do tej pory bardzo liberalnie traktowaliśmy osoby, które nie stosowały tych procedur. Na wniosek posłów wpisano do ustawy, że właściciele zwierząt mogą być ukarani naganą bądź grzywną. To może nie być wystarczające. W związku z tym być może potrzebny jest straszak w postaci rozporządzenia Rady Europejskiej z 1999 r., które stanowi, co trzeba zrobić ze zwierzęciem, jeśli ktoś notorycznie uchyla się od obowiązku stosowania przepisów dotyczących identyfikacji i rejestracji zwierząt. Chciałbym powiedzieć, że funkcjonowanie systemu informatycznego potwierdza, że system jest niezawodny. Jeśli istniał dokument pośredni, to system natychmiast informuje, że w historii przemieszczenia zwierzęcia występuje luka.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#JózefPilarczyk">We wszystkich przypadkach niezgodności dokumentacji stwierdzonych w innych krajach Unii Europejskiej, tamtejsze służby zawsze podejmują decyzję o ubiciu zwierząt. Taki przypadek miał miejsce we Włoszech. A zatem właściciele sprzedający zwierzęta za granicą bez odpowiednich dokumentów, muszą mieć świadomość, że tamtejsze służby mogą zarządzić ubicie zwierząt. Dlatego przekonujemy wszystkich hodowców, że warto stosować przepisy ustawy oraz procedury określone przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Przypomnieliśmy wszystkim te procedury. Odpowiednie informacje wysłaliśmy do biur powiatowych Agencji oraz powiatowych inspektoratów weterynarii. Napisaliśmy, że w związku ze stwierdzonymi przypadkami, prowadzimy akcję informacyjną i kontrolną. Dopiero potem w ostateczności będą stosowane sankcje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziękuję za informacje. Cieszę się, że pan minister Józef Pilarczyk dogłębnie wyjaśnił te kwestie. Czy pan prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa chciałby coś dodać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MarekJaniec">Chciałbym powiedzieć, że dwie podstawowe tezy postawione w cytowanym artykule prasowym, nie są prawdziwe. Z systemu nie wykasowano żadnych informacji. Ponadto żadne zwierzę ze spornych stad nie zostało wyeksportowane. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie wydała ani jednego duplikatu paszportu firmie „A plus 1” dla zwierząt, których historia przemieszczeń nie była spójna. Agencja podjęła ogromny wysiłek, aby poprawić stan świadomości właścicieli zwierząt w kontekście wiarygodności bazy danych systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt. Na początku lutego, podczas pobytu poprzedniej misji kontrolerów Komisji Europejskiej, rekomendowano Agencji dwa podstawowe cele. Po pierwsze zostaliśmy zobowiązany do jak najszybszego zlikwidowania zaległości we wprowadzaniu dokumentów do bazy danych. Ponadto zobowiązano Agencję do podjęcia działań informacyjnych w celu podniesienia wiarygodności danych zawartych w systemie. Takie działania podjęliśmy. Już w połowie kwietnia zlikwidowaliśmy wszelkie zaległości w zakresie wprowadzania do systemu danych z dokumentów. Podjęliśmy także działania kontrolne w terenie. W kwietniu i w lipcu sprawdzano na wybranej próbie stad, jaka jest wiarygodności bazy. W kwietniu skontrolowaliśmy około 5 tys. stad, czyli ponad 84 tys. sztuk zwierząt. Wyniki kontroli wykazały, że wiarygodność bazy jest zadowalająca. Stwierdzono zgodność na poziomie około 99%. Niestety okazało się, że występują duże nieścisłości w zakresie spójności historii przemieszczenia zwierząt. Dane zawarte w systemie są błędne w około 30%. Taka statystyka została potwierdzona podczas kontroli interwencyjnych, które powtarzaliśmy w lipcu i w sierpniu. Przypominam, że tym razem skontrolowaliśmy ponad 700 stad i blisko 20 tys. sztuk bydła. Okazało się, że niestety niespójności w historii przemieszczenia zwierząt utrzymują się na poziomie około 30%. W związku z tym wszelkie działania informacyjne mają na celu uświadomienie rolnikom, że w ich interesie leży, aby wszelkie przemieszczenia zwierząt były we właściwy sposób dokumentowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WojciechMojzesowicz">Mam jeszcze uwagę do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kiedy w prasie ukazał się artykuł na temat nieprawidłowości w systemie Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt, próbowałem się z panem skontaktować. Dzwoniłem do centrali Agencji trzy razy, ponieważ chciałem się u źródła dowiedzieć, o co chodzi. Na podstawie krótkiej notatki prasowej wytworzono wielką aferę. Nie znałem szczegółów sprawy. Powiedziałem dziennikarzom, że spróbuję się czegoś dowiedzieć, ale jak już mówiłem, nie udało mi się dodzwonić do pana prezesa. Bardzo proszę, abyśmy w przyszłości kontaktowali się w takich sytuacjach. Jeśli po wyjaśnieniach sprawa wydaje się błaha i niegroźna, to lepiej by było, abyśmy o tym wcześniej byli poinformowani. Wielu posłów dzwoniło do mnie w tej sprawie. Gdybym otrzymał te informacje wcześniej, na nagłaśniano by spraw, które są szkodliwe dla polskiego rolnictwa. Bardzo proszę, aby w przyszłości odpowiadać na telefony posłów. Jeśli popełniono jakieś błędy, to trzeba to wyjaśnić i być może wyciągnąć konsekwencje, ale na zewnątrz wszyscy mają widzieć, że gramy w jednej drużynie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym jeszcze wrócić do kwestii przyspieszenia wypłaty dopłat. Zaniepokoiła mnie informacja, że wcześniejsze dopłaty obszarowe będą realizowane w sposób niezależny od kolejności złożenia wniosków. Moim zdaniem to jest bardzo niebezpieczne. Zresztą tę samą opinię wyrażają rolnicy. Jeżeli Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zamierza realizować przelewy bezładnie, to narażacie się państwo na interwencje poselskie. Rolnicy będą się zwracali do polityków o przyspieszenie ich wypłat. Będziemy prosić w imieniu rolników o wcześniejsze wypłaty, bo każdy z nich ma jakieś potrzeby inwestycyjne. Ponadto taki sposób wypłat może spowodować, że w przyszłym roku rolnicy będą czekali ze składaniem wniosków do ostatniej chwili. Mam nadzieję, że nie okaże się, że rolnik z danej wsi, który złożył wniosek ostatni, otrzymał przelew jako pierwszy. Spowodowałoby to ogromne kłótnie i złość. Na tym ucierpi wizerunek Agencji. Nie widzę powodów, aby Agencja nie zachowała kolejności dokonywania wypłat. Proszę, abyście państwo to jeszcze przemyśleli. Przepraszam, że dopiero teraz zabieram głos, ale uczestniczyłem w debacie dotyczącej ustawy o jednostkach doradztwa rolniczego, która toczy się właśnie na forum Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że logiczne jest premiowanie tych, którzy pierwsi złożyli wnioski. Zapewne w każdym biurze powiatowym można sprawdzić, jaka była kolejność składania wniosków. Wtedy nie byłoby interwencji posłów i telefonów do prezesa Agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#RomualdAjchler">Istnieje jeszcze niebezpieczeństwo, że w budżecie państwa nie zabezpieczono wystarczającej ilości środków na dopłaty obszarowe w 2004 r. Jeśli Agencja będzie realizowała 30 tys. przelewów dziennie, to istnieje prawdopodobieństwo, że wypłaty zakończą się jeszcze w tym roku. Czy wystarczy środków na zrealizowanie wszystkich wypłat? Mówimy tutaj o kwocie 7 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę przedstawicieli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o odpowiedź na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WojciechPomajda">O kolejności wypłat była już tutaj mowa i do tej kwestii nie będę się odnosił. Myśleliśmy o tym, aby zachować sprawiedliwość przy kolejności wypłacania środków, ale są pewne procedury, których nie uda nam się ominąć. Pamiętajmy jednak, że dopłaty miały być realizowane dopiero od 1 grudnia 2004 r. do końca kwietnia 2005 r. Wtedy też by wystąpił problem kolejności. Proponujemy przyspieszenie wypłat o 1,5 miesiąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#RomualdAjchler">Komisja od dawna zabiegała o wcześniejsze zaliczkowe wypłaty dopłat obszarowych. Kiedy Sejm rozpatrywał ustawę dotyczącą dopłat obszarowych, mówiłem, że wobec trudnej sytuacji w rolnictwie, rząd zapewne wystąpi o przyspieszenie dopłat bezpośrednich. Proszę zatem oddać sprawiedliwość posłom, którzy pracują w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WojciechPomajda">Druga kwestia dotyczy zabezpieczenia funduszy na dopłaty. Tak naprawdę w tej sprawie powinien się wypowiedzieć minister finansów. W trakcie prowadzonych przez nas rozmów, minister finansów prosił, aby w tym roku zrealizować maksymalnie dużą liczbę przelewów. Jak mówił dzisiaj pan minister Stanisław Kowalczyk, zabezpieczone w budżecie środki pozwalają wypłacić do końca roku 95% dopłat obszarowych. To jest na pewno satysfakcjonująca informacja. Myślę, że jeśli będzie taka potrzeba, to minister finansów znajdzie jeszcze te brakujące 5%. Niemniej jednak, jeśli uda się w tym roku zrealizować 90–95% dopłat obszarowych, to i tak będzie to wielki sukces. Proszę o wyrozumiałość panów posłów, jeśli trudno jest się ze mną skontaktować. Uczestniczę w różnych spotkaniach. Staram się odpowiadać na państwa telefony, ale nie zawsze jest to możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przewodniczący Komisji jest jeden. Uzyskane od pana informacje przekazałbym członkom Komisji. Tak to proszę traktować. Rozumiem, że nie ma pan czasu odpowiadać na telefony wszystkich posłów. Natomiast dziennikarze po ujawnieniu nieprawidłowości w systemie Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt dzwonili przede wszystkim do mnie, domagając się komentarza. Bez informacji trudno mi było odpowiadać na ich pytania. Przystępujemy do realizacji następnego punktu porządku obrad - sprawy różne. Przedłożony został projekt opinii Komisji odnośnie wycofania emisji programów rolniczych z anteny TVP. Bardzo proszę o przyjęcie tego projektu. Opinię skierujemy do przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JanAntochowski">Na ostatnim posiedzeniu Sejmu wygłosiłem krótkie oświadczenie w tej sprawie. Nie znam treści proponowanego projektu opinii. Myślę, że można wykorzystać treść mojego oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WojciechMojzesowicz">W takim razie przygotujemy nowy projekt opinii na najbliższe posiedzenie Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>