text_structure.xml
57.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Prezydium Komisji proponuje, abyśmy rozpoczęli od przyjęcia odpowiedzi na dezyderat nr 29 w sprawie przygotowania polskiego rybołówstwa do realizacji zadań wynikających ze Wspólnej Polityki Rolnej. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zaakceptowała proponowany porządek obrad. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego. Otrzymaliście państwo odpowiedź na dezyderat. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja uznała odpowiedź na dezyderat nr 29 za wystarczającą. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzPlocke">Nie zgłaszam sprzeciwu w kwestii przyjęcia odpowiedzi na dezyderat, ale chciałbym zgłosić kilka uwag. W dezyderacie nr 29 Komisja zwracała się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi o zapewnienie wzorem krajów Unii Europejskiej rekompensaty dla rybaków i armatorów z tytułu jednolitego okresu ochronnego na ryby płaskie w akwenie 25 na Morzu Bałtyckim. W odpowiedzi zarysowano całą historię problemu związanego z wypłatą rekompensat, ale nie zaproponowano żadnego rozwiązania. Minister rolnictwa i rozwoju wsi stwierdza, że w innych krajach członkowskich rozwiązano problem rekompensat za postoje statków z tytułu wprowadzenia okresów ochronnych przy połowie niektórych gatunków ryb. Mimo, iż nie przewidziano na ten cel środków w funduszach strukturalnych, kraje te wypracowały i wprowadziły własne rozwiązania. W dezyderacie Komisja domagała się również jak najszybszego przeprowadzenia segmentacji floty rybackiej oraz uruchomienia procedury umożliwiającej rozpoczęcie restrukturyzacji floty rybackiej. W odpowiedzi na dezyderat czytamy, że w związku ze zmianami związanymi ze Wspólną Polityką Rybacką segmentacja przestała istnieć, niemniej jednak istnieje problem ustalenia nakładu połowowego dla poszczególnych gatunków ryb na Morzu Bałtyckim oraz poza tym akwenem. Chodzi o to, aby przyznane Polsce limity były racjonalnie wykorzystywane oraz aby nie dopuścić do sytuacji, w której rejestruje się nowe statki rybackie bez zwiększenia limitów. Niedawno właśnie zarejestrowano nowe jednostki rybackie, przydzielając im zbyt małe kwoty połowowe, co spowodowało konflikty. W trzecim punkcie dezyderatu Komisja prosiła o podjęcie intensywnych działań związanych z uruchomieniem Lokalnych Centrów Pierwszej Sprzedaży Ryb. Do tej pory ten istotny element tworzenia rynku rybnego w Polsce nie został zrealizowany. Tym problemem zajmuje się także Komisja Infrastruktury. Chciałbym państwa poinformować, że 20 lipca 2004 r. odbędzie się posiedzenie Komisji Infrastruktury w sprawie Lokalnych Centrów Pierwszej Sprzedaży Ryb. Nie wiem, czy prezydium Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostało zawiadomione o tym spotkaniu. Od czterech lat trwa tworzenie tych Centrów, ale do dzisiaj nie widać efektów. To jest bardzo duża przeszkoda na drodze do zorganizowania rynku rybnego w Polsce. Kolejny problem poruszony w dezyderacie, to kwestia włączenia rybaków łodziowych do systemu ubezpieczeń społecznych rolników. W tym przypadku nie mogę się zgodzić ze stanowiskiem wyrażonym przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Dotyczy to grupy około 1 tys. osób. Trzeba odróżnić rybołówstwo łodziowe od rybołówstwa kutrowego. Środowiska rybackie wielokrotnie zwracały się w tej sprawie do ministra Krzysztofa Patera. Rybacy prosili, aby umożliwić im korzystanie z ubezpieczenia w ramach Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Wydaje mi się, że ten problem należy rozstrzygnąć w ciągu najbliższych tygodni. Konieczne do tego będą zmiany w ustawie dotyczącej KRUS. W dezyderacie zwracaliśmy uwagę na pilną potrzebę przyjęcia rozwiązań prawnych dla zapewnienia ochrony morświnów w Bałtyku. Mówiliśmy o tym na wyjazdowym posiedzeniu Komisji w Kołobrzegu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzPlocke">Skoro polski rząd uważa, że nie ma informacji świadczących o występowaniu znacznej populacji waleni na wodach eksploatowanych przez polskich rybaków, to dlaczego dopuszczono do obecnej sytuacji. Rada Europy podjęła już decyzję, którą Polska zaakceptowała. Nieważne, że polski rząd w tych rozmowach reprezentował przedstawiciel Ministerstwa Środowiska. Istotne jest to, że nie było tam ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W ten sposób dopuszczono do podjęcia takich decyzji. Rozumiem, że rząd będzie się starał zmienić tę decyzję. Jeśli chodzi o okres przejściowy na modernizację polskiej floty, to wiem, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podejmuje działania, aby przedłużyć okres przejściowy w tym zakresie do 31 grudnia 2005 r. Ta zmiana była wielokrotnie postulowana przez rybaków oraz zapowiadana przez ministra Józefa Pilarczyka. Oczekujemy dobrych wiadomości z Brukseli. Kolejna kwestia dotyczy przystąpienia wspólnie z samorządami wojewódzkimi do opracowania programu likwidacji bezrobocia wśród rybaków. W dezyderacie pytaliśmy o programy, a nie o zabezpieczenie finansowe na wypłaty dla rybaków w ramach odszkodowań. Wyraźnie widać, że w tym zakresie brakuje współdziałania między administracją rządową i samorządami. Rząd nie przedstawił do tej pory żadnych programów dotyczących promocji produktów rybnych, a także roli rybołówstwa w regionach nadmorskich. Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że zawarte w odpowiedzi na dezyderat informacje są w większości prawdziwe, chociaż wiele rzeczy jest jeszcze do nadrobienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławKopeć">Poseł Kazimierz Plocke mówił o posiedzeniu Komisji Infrastruktury, którą ma dotyczyć Lokalnych Centrów Pierwszej Sprzedaży Ryb. Zostaliśmy poinformowani, że takie spotkanie odbędzie się 20 lipca i postaramy się tam być.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym prosić o rozszerzenie porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zakończmy najpierw sprawę dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LeszekSułek">Sądzę, że należy skoordynować działania obu Komisji w zakresie rybołówstwa, aby zwiększyć efekt naszych starań.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WojciechZarzycki">Bardzo proszę, aby uwzględnić w porządku dziennym punkt „sprawy różne”.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławStec">Nie widzę na sali przedstawiciela Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a chciałbym uzyskać informację o tym, czy już podpisano z bankami umowy na kredyty skupowe. Chodzi o środki na skup rzepaku i zboża. Wiem, że Rada Ministrów podjęła decyzję o przeznaczeniu środków na ten cel, ale od podjęcia decyzji do podpisania umów z bankami i uruchomieniu kredytów, droga daleka.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że obecni tutaj przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przekażą nam te informacje. Poseł Wojciech Zarzycki złożył wniosek formalny o uzupełnienie porządku obrad o punkt „sprawy różne”. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za dodaniem tego punktu do porządku dziennego? Stwierdzam, że 24 głosami, przy braku głosujących przeciw i 3 wstrzymujących się, Komisja rozszerzyła porządek dzienny. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - informacja o przygotowaniach do skupu płodów rolnych ze szczególnym uwzględnieniem skupu zbóż. Zbliżają się żniwa. Wiemy, że w tym roku interwencja Agencji Rynku Rolnego będzie znacznie mniejsza. To jest dla nas bardzo ważny temat. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejKowalski">Zacznę od omówienia sytuacji na rynku zbóż. Po ubiegłym katastrofalnym roku, jeśli chodzi o produkcję zbóż, tegoroczne zbiory zapowiadają się znacznie lepiej. Wynika to zarówno ze zwiększenia powierzchni upraw, jak i znacznego zwiększenia plonów. Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w tym roku zbierzemy o 13–17% zbóż jarych więcej. To oczywiście znajdzie odzwierciedlenie w cenach. W ubiegłym roku w wyniku spadku produkcji o 13% wzrosły ceny zbóż. W latach 2003–2004 ceny pszenicy i żyta wynosiły odpowiednio 476 i 352 zł za tonę. Obecnie ceny zbóż w Polsce kształtują się na poziomie 600–630 zł za tonę w tym: pszenicy 668 zł, jęczmienia 592 zł a żyta 529 zł. Średnia cena zboża w Unii Europejskiej kształtuje się na poziomie 570 zł za tonę w tym: pszenicy 596 zł, jęczmienia 560 zł, żyta 580 zł a kukurydzy 690 zł za tonę. Są to notowania cen Komisji Europejskiej z 1 lipca 2004 r. Przypominam, że w Unii Europejskiej nie ma żadnych instrumentów ingerencji w rynkach rolnych w okresie od żniw do rozpoczęcia skupu interwencyjnego, czyli do 1 listopada. W tym czasie obrót zbożem na terenie Unii Europejskiej odbywa się na zasadach wolnego rynku. Podmioty funkcjonujące na rynku prowadzą skup na własny rachunek. Zwykle po żniwach obserwuje się spadek cen. Niekiedy ceny spadają poniżej poziomu ceny interwencyjnej. Producenci zbóż w dotychczasowych krajach Unii Europejskiej są do tego przygotowani, ponieważ posiadają odpowiednie powierzchnie magazynowe. Natomiast dla polskich rolników może to być szok. W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozważano różne możliwości zaradzenia tej sytuacji w ramach środków budżetowych oraz zgodnie z uwarunkowaniami Unii Europejskiej. Chodzi o złagodzenie negatywnych objawów funkcjonowania rynku w okresie zbiorów i tuż po żniwach. Biorąc pod uwagę ograniczone możliwości budżetu oraz konieczność notyfikacji do Komisji Europejskiej instrumentów wsparcia z środków krajowych, zdecydowano się na uruchomienie preferencyjnego kredytu na skup zbóż. Na wniosek ministra rolnictwa i rozwoju wsi 6 lipca 2004 r. Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych kierunków działań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz sposobu ich realizacji w celu stworzenia możliwości zastosowania dopłat do oprocentowania kredytów na skup i przechowanie płodów rolnych ze środków będących w dyspozycji Agencji. W ustawie budżetowej na 2004 r. na dopłaty do oprocentowania kredytów na cele rolnicze przewidziano kwotę 100 mln zł. Do tej pory wydatkowano 43,5 mln zł na dopłaty do oprocentowania kredytów należne bankom za grudzień 2003 r. oraz za pierwszy kwartał 2004 r. Dopłaty do oprocentowania kredytów bankowych zaciągniętych w 2004 r. Agencja będzie przyznawać między innymi na skup i przechowywanie zbóż od producentów krajowych. Kredyty będą udzielane przedsiębiorcom prowadzącym przetwórstwo spożywcze i farmaceutyczne na skupowane od producentów krajowych produkty rolne lub prowadzącym działalność w zakresie przechowalnictwa.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejKowalski">Dopłaty będą udzielane do kredytów o oprocentowaniu w stosunku rocznym dla kredytobiorcy w wysokości 0,70 stopy redyskonta weksli, nie mniejszej niż 4,5%. W dniu 1 listopada zostanie uruchomiony interwencyjny skup pszenicy zwyczajnej, jęczmienia i kukurydzy. Oferowane do skupu interwencyjnego zboże musi spełniać kryteria ilościowe i jakościowe opisane w rozporządzeniu Komisji nr 824/2000 z 19 kwietnia 2000 r. Muszą być zachowane dopuszczalne wartości związane z zawartością pestycydów oraz radioaktywnością. Ocena parametrów jakościowych zbóż musi nastąpić najpóźniej w ciągu 20 dni roboczych od daty pobrania próbki reprezentatywnej dostarczonego zboża. Od listopada do maja Agencja Rynku Rolnego zobowiązana jest do zakupu każdej ilości oferowanego zboża po cenie interwencyjnej w wysokości 101,31 euro za tonę, zwiększanej co miesiąc o 0,46 euro za tonę. Oczywiście warunki jakościowe i ilościowe pozostają bez zmian. Obowiązująca cena interwencyjna wraz z dodatkiem podlega podwyższeniu lub obniżeniu w zależności od faktycznej jakości zboża dostarczonego przez sprzedającego. Skup zboża Agencja Rynku Rolnego będzie prowadzić poprzez centra interwencyjne, które zostały określone w rozporządzeniu Komisji nr 750/2004 z 22 kwietnia 2004 r. Kolejna kwestia dotyczy rynku rzepaku. W sezonie 2004/2005 zbiory rzepaku w Unii Europejskiej wyniosą blisko 13 mln ton i będą o około 15% większe niż w poprzednim roku. W nowych krajach członkowskich przewiduje się większy wzrost plonów. Przeciętna cena skupu rzepaku przemysłowego w 2003 r. wynosiła 1017 zł za tonę i była o 19,2% wyższa niż w 2002 r. Mimo planowanego wzrostu produkcji na rynku krajowym może nastąpić niewielka nadwyżka popytu nad podażą ze względu na zapotrzebowanie przemysłu. Chodzi między innymi o włączenie do przerobu olejarni w Brzegu. W tej sytuacji można oczekiwać zwyżki cen do poziomu 1140 zł za tonę. Według tych samych prognoz przewiduje się utrzymanie wysokiego poziomu cen rzepaku także na rynku europejskim. Jak państwo wiecie regulacje rynku w sektorze roślin oleistych dotyczą rzepaku, rzepiku, słonecznika, soi i lnu oleistego. Począwszy od roku gospodarczego 1993/1994 na skutek reformy Wspólnej Polityki Rolnej przeprowadzonej w 1992 r. zniesione zostały działania interwencyjne na rynku roślin oleistych. Uwolnione zostały ceny oraz zniesiono dotacje wypłacane przetwórcom nasion oleistych. Spowodowało to znaczny spadek cen. Reforma Wspólnej Polityki Rolnej włączyła rynek Wspólnoty w ramy światowego rynku roślin oleistych, na którym ceny są kształtowane przez popyt i podaż. W związku z tym ceny podlegają dużym wahaniom. Zarówno producenci, jak i odbiorcy roślin oleistych mają możliwość zabezpieczenia poziomu cen poprzez terminowe giełdy towarowe. Według posiadanych przez nas informacji Warszawska Giełda Towarowa jest przygotowana do prowadzenia transakcji „future” na rynku zbóż i rzepaku, jednak do tej pory nie przeprowadzano takich operacji ze względu na brak dużej nadwyżki podaży. Podkreślam, że na tych rynkach ważną rolę odgrywają grupy producentów, które na bieżąco monitorują sytuację na rynku oraz negocjują ceny i warunki transakcji. W Polsce ceny skupu rzepaku są negocjowane w kontraktach bezpośrednich z zakładami przetwórczymi. Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku poprzez swoje oddziały terenowe uczestniczy w zawieraniu umów producentów z zakładami przetwórczymi, analizując wynegocjowane warunki i dbając o interesy rolników. Rozporządzenie Rady Ministrów z 6 lipca 2004 r. umożliwia stosowanie dopłat także do kredytów dla podmiotów skupujących rzepak na zasadach przyjętych dla zbóż. Wprowadzenie zmian w przepisach umożliwi uruchomienie linii kredytowej na poziomie z ubiegłego roku. Środki zostaną przeznaczone na sfinansowanie w 2004 r. skupu zbóż i rzepaku z kredytami preferencyjnymi. Takie kredyty będą udzielane tylko do końca września 2004 r. Skutki finansowe z tytułu uruchomienia tych kredytów obejmą okres do 30 września 2005 r. Bardzo zróżnicowana jest sytuacja na rynku owoców i warzyw.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejKowalski">Wszystko zależy tutaj od zmiennych warunków pogodowych. Odnotowaliśmy znaczący wzrost produkcji truskawek. Okazuje się, że w porównaniu do ubiegłego roku wyprodukowano o 37% więcej truskawek, czyli 180 tys. ton. Według prognoz zbiory malin mogą być o 5% większe w porównaniu do roku ubiegłego. Jeżeli nie nastąpią niekorzystne warunki w trakcie zbiorów, produkcja malin może osiągnąć poziom nawet powyżej 45 tys. ton.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechMojzesowicz">Posłowie zapoznali się z materiałem przygotowanym przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pan minister mówi teraz o rynku owoców miękkich, ale zgodnie z porządkiem dziennym chcielibyśmy skoncentrować dyskusję na rynku zbóż.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławStańko">Otrzymaliście państwo materiał opisujący zasady i formy skupu interwencyjnego zbóż w roku gospodarczym 2004/2005. Po raz pierwszy skup interwencyjny będzie prowadzony według zasad Wspólnej Polityki Rolnej. Interwencja obejmie nowe gatunki zbóż, które do tej pory nie były przedmiotem działań interwencyjnych - kukurydzę i jęczmień. Agencja Rynku Rolnego przygotowała wszystkie procedury związane z zakupami interwencyjnymi zbóż. Chciałbym zdementować informacje o tym, jakoby obowiązywały jakieś limity przy skupie interwencyjnym zbóż. Od 1 listopada każda ilość zboża, które spełnia parametry ilościowe i jakościowe, zostanie zakupiona przez ARR. Jeszcze raz powtarzam, że nie ma żadnych limitów ograniczających. Natomiast poprzednio skala skupu interwencyjnego zbóż w Polsce był ograniczona środkami finansowymi. Opublikowano już warunki uczestnictwa dla przedsiębiorców, którzy chcą świadczyć usługi przechowalnicze i kupować zboże. Obecnie w poszczególnych województwach, w ośrodkach doradztwa rolniczego odbywają się konferencje dotyczące przebiegu skupu interwencyjnego. Do 15 września 2004 r. będą przyjmowane oferty od przedsiębiorców, którzy chcą świadczyć usługi przechowalnicze. Potem nastąpi autoryzacja magazynów oraz zostaną powołane komisje do zawierania umów. W ten sposób 1 listopada 2004 r. będzie można rozpocząć skup interwencyjny. Jak już powiedziałem, Agencja Rynku Rolnego nie będzie interweniowała na rynku zbóż w żniwa. Nie oznacza to, że będziemy zupełnie nieobecni na rynku. W trakcie żniw skup będzie prowadzić spółka Agencji ELEWARR. Spółka będzie prowadzić skup na własne potrzeby. Będzie też oferować rolnikom możliwość składowania zboża we własnych magazynach. Rolnik może odebrać zboże w dowolnym terminie, odsprzedać je lub zlecić sprzedać spółce. Oczywiście zboże nie jest przyjmowane i przechowywane za darmo. Stawki za przechowywanie są takie, jak w innych tego typu przedsiębiorstwach. Spółki agencyjne i ich magazyny spełniają wymogi centrów interwencyjnych i wobec tego po 1 listopada będą uczestniczyć w skupie interwencyjnym. Gdyby się okazało, że podmioty prywatne nie chcą prowadzić skupu interwencyjnego, wówczas spółki Agencji będą rezygnować z usługowego przechowywania zboża, aby powierzchnię magazynową można było wykorzystać na działania w ramach centrów interwencyjnych. Spółki mogą objąć zakupami większe ilości zbóż niż w latach poprzednich. Ich potencjał nie był do tej pory w pełni wykorzystywany. Jeszcze raz powtarzam, że Agencja Rynku Rolnego jest przygotowana do prowadzenia działalności interwencyjnej zgodnie z zasadami Wspólnej Polityki Rolnej. W materiale, który państwo otrzymaliście, znajdują się informacje dotyczące sytuacji na innych rynkach rolnych i prowadzonych tam interwencji. Wszystkie procedury są przygotowane. Obserwujemy duże zainteresowanie podmiotów świadczących usługi przechowalnicze. Nie ma natomiast chętnych do sprzedaży produktów do interwencji. Tak jest na przykład na rynku mleka i przetworów mlecznych. To dotyczy także rynku mięsa. Wynika to z dobrej koniunktury na tradycyjne wyroby mleczarskie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StanisławStańko">W ciągu roku na rynkach światowych mleko odtłuszczone w proszku i mleko pełne w proszku zdrożało prawie o 30%. Wobec tego producenci nie chcą sprzedawać tego surowca w ramach interwencji. Polska jest znanym producentem i eksporterem mleka w proszku. To samo dotyczy masła.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przepraszam, że przerywam, ale dzisiaj chcemy rozmawiać tylko o zbożu. Jaka jest pojemność magazynów spółek Agencji?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławStańko">Jeśli chodzi o spółki zależne, to mogą one przechowywać prawie 780 tys. ton.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławStec">Chciałbym poruszyć problem kredytów skupowych. W jakim banku podmiot prowadzący skup rzepaku, może się starać o kredyt preferencyjny? Czy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podzieliła już limit dopłat i czy podpisała już umowy z bankami?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym przypomnieć, że na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji zaleciliśmy przeprowadzenie kontroli w zakresie rezerw państwowych. Przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencji Rynku Rolnego nie poinformowali nas dzisiaj, jakie są wyniki tej kontroli. Poziom zapełnienia magazynów będzie miał przecież podstawowe znaczenie przy sprzedaży zboża w żniwa przez rolników. Wiemy, że uruchomiono kredyty preferencyjne dla podmiotów skupujących zboża. W warunkach udzielenia kredytów nie ma nic o cenie kupowanego zboża. A zatem przedsiębiorca skupujący zboże szybko obliczy, ile ma zapłacić rolnikowi, aby zarobić przy sprzedaży zboża po cenie interwencyjnej, czyli 101,31 euro. Prezes Agencji Rynku Rolnego mówił o tym, że po 1 listopada nie będzie żadnych limitów, co do ilości kupowanego zboża w ramach interwencji. Poprzedni system skupu krytykowano między innymi dlatego, że korzystała z niego niewielka grupa producentów zboża. Sądząc z informacji, które tutaj otrzymaliśmy, w tym roku ze skupu interwencyjnego skorzysta jeszcze mniejsza liczba rolników. Przypominam, że minimalna partia towaru w skupie interwencyjnym wynosi 80 ton. Oznacza to, że w przypadku niektórych regionów Polski trzeba będzie zebrać zboże z całego sołectwa. A zatem drobni rolnicy posiadający gospodarstwa 8–10 ha, będą wykluczeni ze skupu interwencyjnego i zostaną oddani w ręce rynku. W tej sytuacji rolnicy nie mając możliwości uzyskania środków w trakcie żniw będą zapewne sprzedawać zboże od razu z kombajnu. W tym kontekście chciałbym zapytać, jakie zabezpieczenia dla rolników indywidualnych planuje wprowadzić Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Chodzi o to, aby rolnicy mogli sprzedać zboże po uczciwej cenie, zwłaszcza w sytuacji planowanego zwiększenia plonów. Sądzę, że to jest niezwykle ważna kwestia. Jeśli nie zostaną wprowadzone takie zabezpieczenie, to rolnicy przeżyją szok. Zresztą pan minister już przyznał, że to będzie szok dla wielu gospodarstw. Jakie formy wsparcia zaproponuje rząd, aby do tego nie doszło? Jeszcze raz powtarzam, że w przypadku przedsiębiorstw, które podejmą się skupu, powinny być ustalone pewne kryteria. Jeśli otrzymują kredyty preferencyjne, to powinna być ustalona cena. Jeśli cena ma być nie mniejsza niż cena interwencyjna, to co mają zrobić rolnicy, którzy nie będą mieli możliwości sprzedania zboża po takiej cenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKopeć">Dwa dni temu do prezydium Komisji wpłynęło pismo z Najwyższej Izby Kontroli w sprawie kontroli stanu rezerw państwowych. Z tego dokumentu wynika, że kontrola zostanie zakończona do 16 sierpnia 2004 r. Wprawdzie w uchwale Komisji była mowa o dwóch tygodniach, ale od początku było wiadomo, że ten termin jest nierealny.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławStec">To są kpiny. Mówiliśmy o przeprowadzeniu kontroli w ciągu dwóch tygodni.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławKopeć">Właśnie dlatego część posłów głosowała przeciw wnioskowi posła Wojciecha Zarzyckiego. To było nierealne od samego początku.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechMojzesowicz">Oficjalnych wyników kontroli jeszcze nie ma, ale może przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli poinformowałby Komisję, co do tej pory zostało zrobione.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WaldemarWojnicz">Natychmiast po otrzymaniu uchwały Komisji, Najwyższa Izba Kontroli przystąpiła do zorganizowania kontroli, ponieważ takiej kontroli nie przeprowadza się w dowolny sposób. Działania muszą być zgodne z ustawą dotyczącą Najwyższej Izby Kontroli. Każda kontrola zarówno planowa, jak i doraźna wymaga opracowania tematyki i wytypowania kontrolerów. Przypominam, że Komisja zaleciła zbadanie stanu rezerw państwowych zbóż. Informacje o ilości i dyslokacji rezerw objęte są tajemnicą państwową. W związku z tym kontrolę może przeprowadzić tylko taka osoba, która posiada certyfikat Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ponadto jest okres urlopowy, w którym toczą się różne planowane wcześniej kontrole. Trzeba było wstrzymać te działania, lokalizując osoby uprawnione do przeprowadzenia kontroli stanu rezerw państwowych. W dniu 29 czerwca 2004 r. informowałem Komisję, że odpowiednie służby do pobierania i badania próbek posiada Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Poinformowałem państwa wówczas, że w trybie art. 12 ust. 2 ustawy dotyczącej Najwyższej Izby Kontroli, skorzystamy z pomocy tej Inspekcji. Próby muszą być pobierane i badane przez specjalistów, ponieważ każdy podmiot ma prawo zakwestionować wyniki kontroli. W takiej sytuacji na przykład trzeba by przeważyć 50 tys. ton zboża w silosie, gdzie gromadzono rezerwy państwowe. Kontrola rozpoczęła się 14 lipca i będzie trwała do 27 lipca 2004 r. W związku z tym wszystko potrwa dwa tygodnie. Przygotowanie kontroli trwało tydzień łącznie z sobotą i niedzielą. Jak już powiedziałem, kontrole trwają. Przeważnie prowadzi je dwóch inspektorów z Najwyższej Izby Kontroli oraz dwóch kontrolerów Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno- -Spożywczych. Nie są to kontrolerzy WIJHARS z tych miejsc, w których są zlokalizowane badane magazyny. Może być na przykład tak, że inspektorzy ze Szczecina prowadzą kontrolę na terenie województwa lubelskiego. A zatem przygotowanie do kontroli trwało tydzień, a kontrola zajmie dwa tygodnie i skończy się przed żniwami. Prezes Najwyższej Izby Kontroli poinformował Komisję o trybie kontroli. Zgodnie z prawem każdy przedsiębiorca, jeżeli się nie zgodzi z ustaleniami kontrolerów, może wnieść zastrzeżenia do protokołu kontroli. Ma na to dwa tygodnie. Podlega to rozpatrzeniu. Następnym dokumentem jest wystąpienie pokontrolne, w którym zawiera się oceny, uwagi i wnioski. W tym przypadku przedsiębiorca także może zgłosić zastrzeżenia. W związku z tym najwcześniejszym terminem przedstawienia wystąpień pokontrolnych jest 16 sierpnia 2004 r. Wiedząc o wadze sprawy, NIK zaproponowała, aby nie czekać do przedstawienia informacji o wynikach kontroli, która jest publikowana. Wcześniej przekażemy państwu skrótowe zestawienie wyników kontroli i ewentualne wystąpienia pokontrolne skierowane do kontrolowanych podmiotów. Bardzo proszę, aby Komisja przyjęła taki tryb postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławStec">Szkoda, że przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli nie przekazał nam tych informacji na tym posiedzeniu, na którym podjęliśmy decyzję o przyjęciu uchwały. Nie było mowy o 16 sierpnia. Wiem, że równoległą kontrolę prowadzi Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. W związku z tym proszę prezydium Komisji, aby zwróciło się do IJHARS o dostarczenie wyników kontroli przeprowadzanej na zlecenie Agencji Rezerw Materiałowych. Te materiały powinniśmy otrzymać do 20 lipca 2004 r., czyli przed następnym posiedzeniem Sejmu. Czy to prawda, że NIK znacznie rozszerzyła zakres kontroli, obejmując nią zalecenia z 1999 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Moim zdaniem najważniejsze jest to, że kontrola zakończy się 27 lipca 2004 r. Potem już będą tylko przygotowywane dokumenty. Każdy, kto się zna na obrocie zbożem, wie, zagrożenie byłoby wtedy, gdyby kontrola zakończyła się po 15 sierpnia. Wtedy w magazynach może się już znaleźć nowe zboże. Jeszcze raz powtarzam, że kontrola zakończy się 27 lipca 2004 r. A zatem NIK wykonała zalecenia Komisji. Bardzo proszę pana dyrektora Waldemara Wojnicza, aby poinformował Komisję, jak tylko kontrole zostaną zakończone. W tym dniu proszę poinformować prezydium Komisji, że kontrola została wykonana i że przygotowuje się materiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejCzubała">Pismo od przewodniczącego Komisji wpłynęło już po rozpoczęciu kontroli, o której tu była mowa. Kontrolę stanu państwowych rezerw zbóż rozpoczęliśmy na wniosek prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Po otrzymaniu wniosku Komisji, kontrola została rozszerzona co do ilości podmiotów objętych kontrolą. Równocześnie ustalaliśmy warunki przeprowadzenia wspólnej kontroli NIK. Terminy, które podał państwu pan dyrektor Waldemar Wojnicz są aktualne, a o wynikach kontroli poinformujemy państwa pod koniec miesiąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PiotrKrutul">Jak praktycznie będzie wyglądała sprzedaż zboża po 10 sierpnia? Kto będzie kupował zboże? Spółki Agencji Rynku Rolnego mogą przechować około 780 tys. ton. Czy spółki będą kupować zboże po 101 euro za tonę? Zapewne nie, bo to nie jest opłacalne. Czy są prowadzone rozmowy z innymi firmami? Czy one będą kupować zboże? Wiem, że agencja niemiecka wystawia do sprzedaży 1 mln ton żyta po 66 euro. Czy w tej sytuacji ktoś kupi w Polsce żyto po 25 zł za kwintal? Wydaje mi się, że nikt nie kupi polskiego żyta, skoro można je nabyć taniej w Niemczech. Od 1 listopada będzie prowadzony interwencyjny skup pszenicy i jęczmienia. Co będzie z żytem? Co będzie z 4 milionami ton żyta w Polsce? Czy rolnik będzie mógł spłacić raty za kombajn zbożem? Czy Agencja Rynku Rolnego prowadziła rozmowy ze związkami zawodowymi? Co roku była organizowana konferencja prasowa, na której przedstawiciele związków informowali o przyjętych zasadach skupu zboża. Teraz tego nie ma. Czas ucieka, a my nie wiemy, co powiedzieć polskim rolnikom. Zbliża się 10 sierpnia. Podniesie się krzyk i będą strajki. Chcielibyśmy już dzisiaj wiedzieć, kto będzie kupował zboże i po ile? Zgadzamy się, że firmy muszą zarobić na przykład 50 zł na tonie, ale jeśli będą kupować po 100 lub 150 zł, to który rolnik to wytrzyma.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewKrutczenko">Kiedy zostaną podpisane z bankami umowy na udzielanie kredytów skupowych? Od podpisania umowy do udzielenia kredytu minie trochę czasu. Banki muszą przestrzegać określonych procedur. Kredyt musi być zabezpieczony. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której będzie już za późno. Cały czas słyszeliśmy, że w tym roku kredytu skupowego już nie będzie. Kolejna kwestia dotyczy okresu przyznawania kredytów preferencyjnych. W materiale, który otrzymaliśmy, czytamy, że taki kredyt będzie udzielany do końca września tego roku. Interwencja rozpocznie się 1 listopada. A co podmioty skupujące zboże zrobią w październiku. Nie wiadomo, czy przedsiębiorcy będą chcieli brać kredyt na zapas i płacić odsetki. Proszę o informację w tym względzie. Reprezentuję jeden z banków i wiem, że nie otrzymały one jeszcze żadnych informacji o kredytach skupowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AdamOłdakowski">Pochodzę z regionu, w którym produkuje się duże ilości pszenicy. Niedawno miałem spotkanie z poważnymi podmiotami zajmującymi się skupem zboża. Przedstawiciele tych firm mówią o cenie 380 zł za tonę oraz o płatnościach z dwu lub trzymiesięcznym opóźnieniem. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że polscy rolnicy nie mają żadnych rezerw finansowych, tak jak farmerzy w Unii Europejskiej. Rolnicy nie mogą czekać tak długo na pieniądze za sprzedane zboże. W Unii Europejskiej może wszystko działać na zasadzie wolnego rynku, ale polski rolnik potrzebuje szybkiej zapłaty, bowiem musi spłacić kredyty i mieć pieniądze na następne zasiewy. Obawiam się, że znowu rolnicy przeżyją szok. Na dodatek nie wiadomo, kiedy zostaną uruchomione kredyty skupowe. Martwi mnie także to, że w interwencji nie przewidziano skupu żyta. To może spowodować, że cena żyta będzie bardzo niska.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AlfredBudner">Chciałbym, aby przedstawiciel rządu powiedział, jaka jest jego zdaniem opłacalna cena sprzedaży pszenicy i żyta na polskim rynku? Ile rolnik powinien otrzymać pieniędzy, aby mógł ten surowiec wyprodukować? Jaka to jest wielkość?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechMojzesowicz">Moim zdaniem wkrótce będziemy mieli do czynienia z bezwzględną grą rynkową podmiotów skupujących zboże. Bardzo ważne jest uruchomienie kredytów. Szkoda, że na dzisiejsze posiedzenie Komisji nie przybyli przedstawiciele Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ponieważ problem wiąże się ze spłatą kredytów w okresie do 1 listopada. Należałoby przesunąć spłatę tych kredytów po 1 listopada. To jest kwestia dobrej woli banków, ale także decyzji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Myślę, że powinien się tym zająć minister rolnictwa i rozwoju wsi. Chodzi o to, aby kredyt nie zmusił rolnika do przedwczesnej sprzedaży zboża. W ten sposób można by uspokoić rynek. Jeśli rolnik nie będzie spłacał kredytu, to bank będzie musiał przekwalifikować ten kredyt. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejKowalski">Chciałbym się wypowiedzieć w jednej kwestii. Trudno w tej chwili powiedzieć, jaka cena zboża zapewniłaby pokrycie kosztów produkcji. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zapewne dysponuje takimi danymi. Nie chcę oficjalnie podawać żadnych wielkości, bo to może mieć niekorzystny wpływ na rynek. Wiemy, że w tym roku nastąpiło wiele zmian, które mają wpływ na koszt produkcji. Wzrosły ceny środków ochrony roślin, nawozów i energii. Trudno zatem w tej chwili podać jakąś wiarygodną kwotę. Zobowiązuję się jednak do tego, że prześlę tę informację prezydium Komisji. Oczywiście te dane będą orientacyjne. Nie muszę państwa przekonywać, że ceny kształtują się różnie w zależności od regionu kraju, czy okresu wegetacji czy jakości gleby.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AleksandraSzelągowska">Jak już państwo wiecie, na mocy nowego rozporządzenia Rady Ministrów ze środków będących w dyspozycji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie można dopłacać do oprocentowania kredytów skupowych dla zbóż i rzepaku. Zasada jest taka, że w przypadku istniejącej pomocy nie można nic zmieniać w warunkach jej udzielania. W rozporządzeniu zmieniono jedynie źródło zasilania. Poprzednio środki wypłacano z budżetu ministra rolnictwa i rozwoju wsi, ale po rozdysponowaniu przeznaczonych na ten cel 100 mln zł, trzeba było wskazać budżet Agencji. Podkreślam, że dopłaty są udzielane na tych samych warunkach, które obowiązywały przed 1 maja 2004 r. Jeden z tych warunków był taki, że zapłata za dostarczone produkty musi być dokonana w ciągu 14 dni. Tylko wtedy podmiot może uzyskać kredyt na warunkach preferencyjnych. Rozporządzenie zostało przyjęte 6 lipca 2004 r. i wejdzie w życie czternaście dni od momentu opublikowania w Dzienniku Ustaw. Agencja będzie mogła podpisać umowy z bankami w momencie, gdy rozporządzenie zacznie obowiązywać. Projektu umów zostały już przygotowane i jutro zostaną wysłane do banków. Agencja na dopłaty do kredytów skupowych w przypadku zboża i rzepaku dysponuje kwotą 20 mln zł. Cena skupu nie jest określona, ale w rozporządzeniu zapisano, że nie może być niższa od ceny interwencyjnej. Jednak do 1 listopada na rynku zbóż nie ma ceny interwencyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AdamOłdakowski">Czy to znaczy, że podmiot korzystający z kredytu preferencyjnego nie będzie zobowiązany do zapłacenia rolnikowi przynajmniej ceny interwencyjnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AleksandraSzelągowska">Niestety nie jest zobowiązany, ponieważ do 1 listopada na rynku zbóż nie ma ceny interwencyjnej. Kredyty mogą być udzielane do 30 września. W związku z tym czym innym jest cena interwencyjna, a czym innym ceny rynkowe, które się ukształtują w dniu uruchomienia kredytów preferencyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AdamOłdakowski">Co stoi na przeszkodzie, aby taką cenę wpisać do umowy zawartej z przedsiębiorcą?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AleksandraSzelągowska">Jak państwo wiecie, w Unii Europejskiej nie wolno stosować interwencji na rynku zbóż przed 1 listopada.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AleksanderGrad">Warto sobie uzmysłowić, że są nowe reguły gry. Nie żądajmy teraz łamania zasad obowiązujących we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Dzisiaj należy się zastanowić, w jaki sposób można stabilizować rynek od żniw do 1 listopada. To nie jest tak, że zboże będzie kupowane po 200 zł. Rolnik za taką cenę zboża nie sprzeda. Są pewne granice. Powstaje pytanie, kto jest najmocniejszym graczem na rynku zboża w okresie żniw i kto może dyktować warunki? Moim zdaniem, taką rolę pełnią między innymi spółki Agencji Rynku Rolnego. Jeżeli miałoby dojść do zmowy podmiotów skupowych, to powinien się tym zająć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Myślę, że Komisja powinna wystąpić do UOKiK, aby był wyczulony na te kwestie już teraz, a nie wtedy, gdy rozpocznie się skup zboża. Mówię o działaniach, które są realne. Nie żądajmy od rządu czegoś, co jest niemożliwe. Dobrze, że obowiązują nowe zasady interwencji. Przypominam, ile setek milionów złotych z środków publicznych zmarnowano w poprzednim korupcyjnym systemie. Wielokrotnie o tym mówiliśmy. Dzisiaj istotne jest to, aby do 1 listopada ceny zboża regulował rynek. Jeśli tak będzie, to ceny na pewno dramatycznie nie spadną. Oczywiście one nie będą także zbyt wysokie, ale rynek musi ustabilizować ceny. Powinniśmy zmierzać w kierunku kontrolowania rynku oraz podmiotów, które na nim funkcjonują. W tym mogą nam pomóc Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz spółki zależne od Agencji Rynku Rolnego. ELEWARR może w pewnym sensie dyktować ceny na rynku zbóż.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RomanWierzbicki">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi posła Piotra Krutula. Rzeczywiście było tak, że w poprzednich latach organizowaliśmy wspólne konferencje prasowe, na których informowaliśmy rolników, jak będzie przebiegał skup zboża, od kiedy i jakie będą ceny. Związek zawodowy NSZZ RI „Solidarność” wystąpił z odpowiednim pismem do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, a jego przedstawiciele uczestniczyli w spotkaniu, na którym był obecny między innymi prezes Agencji Rynku Rolnego. Wówczas zwróciliśmy uwagę na te kwestie, o których mówił poseł Piotr Krutul. Podkreśliliśmy, że w obecnej sytuacji nie uwzględniono interesów najbiedniejszej grupy rolników, którzy nigdy nie będą mogli dostarczyć 80 ton zboża do magazynów. Ci rolnicy nie mogą czekać do 1 listopada. Ponadto nie wiadomo, co się stanie z producentami żyta. Większość rolników na ścianie wschodniej uprawia właśnie żyto. Interesy tych rolników w ogóle nie zostały zabezpieczone. Być może jakimś rozwiązaniem jest działalność spółek zależnych od Agencji Rynku Rolnego, ale nie znamy zasad przechowywania czy kupowania zboża. Co zrobić, aby spółce ELEWARR opłacało się kupić zboże po takiej cenie, aby nie odbiegała ona znacząco od ceny interwencyjnej w wysokości 101,32 euro? Zgadzam się z posłem Aleksandrem Gradem, że wcześniejszy system skupu interwencyjnego sprzyjał korupcji. To prawda. Czy jednak teraz ta najbiedniejsza grupa rolników nie znajdzie się w jeszcze gorszej sytuacji? Kolejna kwestia dotyczy producentów owoców miękkich. Czy to jest normalne, że na giełdzie w Berlinie lub Hamburgu truskawki są dwa lub trzy razy droższe niż w Polsce na przykład w Broniszach? Maliny są tam nawet sześć razy droższe niż w Polsce. Czy nie można nic zrobić? Czy nie ma żadnych mechanizmów, aby to uregulować? To na pewno jest sytuacja sprzyjająca korupcji. Otrzymuję sygnały, że przyjeżdżają samochody zza zachodniej granicy, chcą płacić po 6 zł za kilogram malin, a właściciel firmy skupującej mówi im, że nie ma towaru. Tymczasem towar jest, a rolnikom płaci się po 1,50 zł. Czy nikt nie ma na to wpływu? Wiem, że sprawę bada Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale czas płynie. Za chwilę nie będzie już truskawek. Kończą się też zbiory malin i czarnych porzeczek. Owoce miękkie są przede wszystkim uprawiane tam, gdzie są słabe gleby oraz przez rolników, którzy prowadzą małe gospodarstwa. Powinniśmy zatem ze szczególną troską zająć się tą grupą.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">Prezydium Komisji przychyla się do wniosku posła Aleksandra Grada, aby zwrócić się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby był czujny i obserwował sytuację na rynku zboża. Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię. W tej chwili w magazynach spółek zależnych od Agencji Rynku Rolnego jest około 400 tys. ton. Proszę zatem nie mówić, że spółki będą kupować zboże, bo w tych elewatorach już prawie nie ma miejsca. W związku z tym to będzie duży problem. Proszę nie składać deklaracji, których nie będzie można zrealizować. Jeśli magazyny byłyby puste, to spółka ELEWARR mogłaby kupić 780 tys. ton. W tej sytuacji jednak będą takie regiony Polski, w których spółki ARR w ogóle nie będą kupować pszenicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RomanWenerski">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii spółek zależnych do Agencji Rynku Rolnego. Pan prezes Stanisław Stańko poinformował państwa, jaka jest całkowita powierzchnia magazynów. Oczywiście elewatory nie są puste. W zeszłym roku poprzez spółki zależne zakupiono około 270 tys. ton zboża. O ile wiem, bez względu na pomyślny przebieg przetargów na sprzedaż zboża z rezerw państwowych, spółki zakupią około 300 tys. ton zboża, a więc więcej niż w ubiegłym roku. Ponadto należy pamiętać, że spółki muszą zachować pewną minimalną powierzchnię magazynową zgodnie z wymogami Wspólnej Polityki Rolnej. A zatem w każdym magazynie centrum interwencyjnego musi być miejsce na składowanie minimum 3 tys. ton zbóż. Jeśli w trakcie skupu interwencyjnego będzie potrzebna większa powierzchnia magazynowa, to spółki zależne będą rezygnowały z usługowego przechowalnictwa zboża na rzecz innych podmiotów. W związku z tym jesteśmy raczej spokojni o powierzchnię magazynową. Pojemność magazynów nie jest żadną barierą, Prawdziwą barierą jest możliwość pozyskania środków na prowadzenie skupu. Myślę tutaj o kredycie preferencyjnym. Żaden bank nie potraktuje spółek zależnych od Agencji Rynku Rolnego inaczej niż podmiotów prywatnych. Jeśli chodzi o ceny, to trudno dzisiaj podać jakąś określoną wartość, ponieważ wszystkie spółki działają w myśl Kodeksu spółek handlowych. Te podmioty muszą kupić zboże po takiej cenie, aby sprzedać zboże z pewnym zyskiem. Wprawdzie właściciel nie oczekuje maksymalizacji zysków, ale pewne proporcje muszą być zachowane. Agencja nie ma i nie będzie miała możliwości dofinansowania tych spółek. W związku z tym nie mogą one zakończyć roku gospodarczego ze stratą. To jest podstawowy problem. Cena zboża będzie rynkowa. Spółki zależne od Agencji mają dobrą renomę wśród rolników, jako pewni i dobrzy płatnicy. Tym będą chciały zyskać swoich klientów. Wydaje mi się, że prowadzona przez nas kampania informacyjna dociera do zainteresowanych. Ona będzie trwała i zostanie nasilona w żniwa. Właściwie w każdej gazecie można znaleźć informację, że Agencja Rynku Rolnego rozpocznie skup interwencyjny dopiero 1 listopada i że pszenica będzie kupowana po 101,32 euro za tonę. Otrzymaliście państwo ulotki. Są także plakaty. Te materiały zostały przesłane do oddziałów terenowych Agencji. Akcja informacyjna będzie nasilana. Poseł Piotr Krutul mówił o dużych ilościach żyta sprzedawanego przez niemiecką agencję płatniczą. Uwolnienie tego zboża następuje za zgodą Komisji Europejskie. Żyto zostanie sprzedane na rynkach krajów trzecich i nie może być sprzedane na terenie państw Unii Europejskiej. To zboże zostanie wyeksportowane. Wiem, że złożono oferty zawierające tak niskie ceny, że Komisja Europejska ich nie zaakceptowała. A zatem sprzedaż tego zboża nie będzie miała wpływu na nasz rynek. Proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj żaden z podmiotów skupujących nie podaje ceny, za jaką będzie kupował zboże. Przedsiębiorcy jeszcze wyczekują. Należy pamiętać o tym, że granice są otwarte i jeśli polskie podmioty będą proponowały zbyt niskie ceny, to zboże trafi do innych państw.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WojciechZarzycki">Czy ulotki zastąpią pieniądze dla rolników? Wiadomo, że Agencja wystawiła do sprzedaży 50 tys. ton pszenicy. Ile Agencja straci na sprzedaży tego zboża? Przed chwilą prezes Agencji Rynku Rolnego powiedział, że spółki zależne działają zgodnie z Kodeksem spółek handlowych i nie mogą przynosić strat. Czy w związku z tym ta pszenica nie jest sprzedawana ze stratą?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Czy Agencja Rynku Rolnego ma rozeznanie w kwestii przygotowania rolników do przechowywania zboża do 1 listopada? Moim zdaniem rolnicy nie są do tego przygotowani i będą zmuszeni sprzedać pszenicę za tyle, ile podmioty skupujące będą chciały zapłacić. Prawdopodobnie podmioty skupujące będą płacić po 350–380 zł za tonę pszenicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AleksanderGrad">Czy to prawda, że w magazynach spółek zależnych jest jeszcze 400 tys. ton zboża? Pan prezes mówił o tym, że spółki muszą kierować się chęcią zysku. Dlaczego zatem nie sprzedano tego zboża wcześniej, żeby na nim zarobić? To jest nielogiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#RomanWenerski">Zdaję sobie sprawę z tego, że ulotka nie zastąpi pieniędzy. Starałem się tylko odpowiedzieć na pytanie dotyczące akcji informacyjnej o tegorocznym skupie interwencyjnym. Jeszcze raz powtarzam, że kluczowa jest ilość środków kredytowych pozyskanych przez spółki w bankach, a nie pojemność magazynów. W sprawie cen wypowie się pan prezes Stanisław Stańko.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#StanisławStańko">Agencja Rynku Rolnego nie posiada żadnych zapasów zbóż. W magazynach spółek zależnych znajduje się zboże zgromadzone w ramach rezerw państwowych, za które odpowiada Agencja Rezerw Materiałowych. Odbył się pierwszy przetarg na sprzedaż 50 tys. ton pszenicy z rezerw. Oferowana cena nie mogła być niższa niż 107,70 euro. Sprzedano tylko 2,5 tys. ton po 617 zł. Jutro zostanie ogłoszony kolejny przetarg. Poseł Aleksander Grad pytał, dlaczego nie sprzedawano zboża wcześniej. W styczniu i lutym był otwarty kontyngent bezcłowy w wysokości 1 mln ton. Wtedy zboże u naszych sąsiadów było droższe niż w Polsce. Wykorzystano tylko 390 tys. ton kontyngentu. Po zapowiedzi dobrych zbiorów na rynkach europejskich ceny wykazują tendencje spadkowe. W związku z tym Komisja Europejska obniżała ceny sprzedaży zbóż z zapasów interwencyjnych. Ostatnio sprzedaje się pszenicę po 119–123 euro za tonę i nie ma chętnych na jej kupno. Była możliwość sprzedaży 1,6 mln ton żyta po 109 euro. Sprzedano tylko niecałe 500 tys. ton. Wobec tego ponad 1 mln ton żyta Komisja Europejska przeznaczyła na eksport poza teren Unii Europejskiej. Jednak nie przyjęła ofert cenowych. Wydaje mi się, że czasami upowszechniając pesymistyczne prognozy, mamy zły wpływ na rynek. Lepiej będzie, jeśli państwo będzie prezentować bardziej optymistyczny pogląd, jeśli chodzi o kształtowanie się cen w żniwa. Firmy będą potem wykorzystywać to, że na posiedzeniu Komisji podawano cenę na przykład 350 zł. Chcielibyśmy, aby ceny pszenicy nie odbiegały od tych z ubiegłych lat, czyli 450 zł za tonę pszenicy konsumpcyjnej i 350 zł za tonę żyta. Przy czym w Polsce kupuje się tylko około 600 tys. ton żyta. Wydaje mi się, że należy robić wszystko, aby podmioty chciały po takiej cenie kupować zboże. Kolejna kwestia dotyczy drobnych producentów zboża. Jak wiemy, w skupie interwencyjnym obowiązuje minimalna partia dostawy w wysokości 80 ton. Podobna struktura agrarna występuje w Portugalii i Grecji i tam też obowiązuje taka zasada. Natomiast poszczególne kraje mogą ustanowić większą granicę. Na przykład w Wielkiej Brytanii to jest 500 ton. Wobec tego rolnicy muszą połączyć zebrane zboże. W okresie żniw nie ma wymogu dostarczenia takiej partii zboża. Kupujący odbiera takie ilości zboża, jakich potrzebuje. W Polsce jest taka tendencja, że postrzega się rynek zboża poprzez skup interwencyjny. W Unii Europejskiej w poprzednim roku na 200 mln ton, tylko 8 mln ton to były zapasy interwencyjne, w tym 6 mln ton żyta. A zatem to jest niewielka część produkcji zbóż. Źle jest, jeżeli interwencją obejmuje się 80% produkcji towarowej. Co to jest za rynek? W Polsce przedmiotem obrotu towarowego jest około 6,5 mln ton zbóż. Stosując zasady takie jak w Unii Europejskiej być może w końcu doczekamy się dobrze funkcjonującego rynku. Bardzo proszę, aby nie traktować interwencji, jako głównego kanału zbytu. To jest działanie na krótką metę.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejKowalski">W różnych miejscach padają różne katastroficzne prognozy. Ze wszystkich możliwych badań wynika, że cena pszenicy powinna się kształtować na poziomie 440–460 zł za tonę, a cena żyta 320–350 zł. Oczywiście nie mogę zagwarantować, że tak będzie. Jest jeszcze wiele niewiadomych. Natomiast chciałbym podkreślić, że do tych wyników podchodzimy różnymi metodami. Jeżeli będziemy upowszechniali pesymistyczne informacje, to rolnicy się wystraszą i wtedy na pewno będą wykorzystywani.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#GrzegorzGórniak">W zeszłym roku za tonę pszenicy otrzymałem 560 zł. Dzisiaj proponuje się rolnikowi 450 zł. Jaka jest opłacalność tej produkcji? Skąd rolnik weźmie pieniądze, jeśli zboże trzeba będzie przetrzymać do listopada? Powiedzmy rolnikom prawdę. Oni już stracili 100 zł na cenie pszenicy, a stracą więcej. Okradamy rolnika w białych rękawiczkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejKowalski">My nie oszukujemy, tylko robi to rynek. Ponadto chyba nikt z państwa nie powie, że ubiegły rok był normalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AlfredBudner">Apeluję do państwa, aby nie rozgłaszać informacji o cenach, o których mówił pan minister Andrzej Kowalski. Jeśli ceny będą niższe, to nie chciałbym być na miejscu pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zgadzam się z prezesem Agencji Rynku Rolnego, że nie powinniśmy siać defetyzmu. Możemy się obawiać gry rynkowej podmiotów prowadzących skup zboża, ale nie przyczyniajmy się do obniżania cen. Chcielibyśmy, aby pszenica była sprzedawana przynajmniej po 450 zł za tonę. Zwracamy się do rolników, aby obserwowali rynek i przygotowali się do gry rynkowej. Zamykam dyskusję. Przystępujemy do rozpatrzenia ostatniego punku porządku obrad - sprawy różne. Zgłaszał się poseł Wojciech Zarzycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WojciechZarzycki">Kończy się akcja przyjmowania wniosków o dopłaty bezpośrednie. Obiecywano rolnikom, że będą mogli korzystać także z innych form wsparcia. Jak wiemy, po żniwach są siewy poplonów. Chciałbym prosić, aby na następne posiedzenie Komisji przygotowano informację dotyczącą innych form wsparcia rolnictwa w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Chodzi o to, abyśmy otrzymali te informacje jeszcze przed wakacjami. Wiem, że tylko w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich rolnicy mogą złożyć dziewięć wniosków o wsparcie finansowe. Szczególnie zależy mi na informacji dotyczącej poplonów.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#StanisławKopeć">Komisja zajmie się tą tematyką na posiedzeniu 22 lipca 2004 r. Zawiadomienia znajdują się już w państwa skrytkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#LechKuropatwiński">Pan minister stwierdził, że ceny pszenicy ukształtują się na poziomie 440 zł. To nie jest możliwe, aby taką cenę utrzymać. Dzisiaj kurs euro wynosi 4,40 zł i spada. Przecież przechowanie zboża też coś kosztuje, a podmioty skupujące będą chciały jeszcze zarobić. Nie oszukujmy się. Cena pszenicy będzie niższa.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanuszMalewicz">Chciałbym państwa poinformować, że dzisiaj otrzymaliśmy rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie powołania Komisji Trójstronnej. A zatem wkrótce powstanie Komisja Trójstronna do Spraw Rolnictwa, której przewodniczącym zostanie pan minister Wojciech Olejniczak. W skład komisji wejdą przedstawiciele resortów odpowiedzialnych za gospodarkę i finanse, rolniczych związków zawodowych oraz pracodawców i pracobiorców.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AlfredBudner">Chciałbym poruszyć problem obligatoryjnego badania wody używanej w procesie produkcji mleka. Chodzi o to, że rolnicy muszą dwa razy w roku badać wodę używaną na przykład do mycia urządzeń udojowych. Jeżeli to jest duża obora, to nie ma zagrożeń, ale koszt badania wynosi 500 zł, co dla małych gospodarstw stanowi poważny problem. Przy cenie 90 gr. za litr mleka, rolnik musi oddać za darmo 1200 litrów mleka. Ponadto Inspekcja Sanitarna uwzględnia wyniki badań tylko wskazanego przez siebie laboratorium. Wiadomo, o co chodzi. Nie można dostarczyć wyników badań z innego, tańszego laboratorium, mimo że posiada ono stosowne uprawnienia. Jeśli woda jest pobierana ze studni głębinowej, to skład chemiczny tej wody się nie zmienia. Tymczasem wprowadzono obowiązek przeprowadzania badań dwa razy w roku. Jeśli chodzi o badanie obecności bakterii, to rzeczywiście należy to robić, bo to się może zmieniać. Natomiast skład chemiczny jest niezmienny. W naszym regionie wielu rolników pyta o możliwość zbudowania elektrowni wiatrowych. W związku z tym proszę prezydium Komisji o spowodowanie, abyśmy otrzymali informacje na ten temat. Przede wszystkim chodzi o możliwości uzyskania finansowego wsparcia takiej inwestycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WojciechMojzesowicz">Większość rolników korzysta z wodociągów gminnych. Należałoby się zastanowić nad uznawaniem jednego badania wody. Przecież ona się nie zmieni w rurach tuż przy samym kranie. Należałby się zastanowić nad zmianą zasad pobierania próbek wody. Wodociąg zaopatruje pięć wsi. Wtedy badanie nawet dwa razy w roku nie jest kosztowne, bo rolnicy podzielą między siebie koszty badania. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>