text_structure.xml
68.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- wysłuchała informacji o sytuacji na rynku cukru,</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- wysłuchała informacji o sytuacji polskiego przemysłu cukrowniczego po przystąpieniu do Unii Europejskiej ze szczególnym uwzględnieniem stanu zapasów cukru,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- rozpatrzyła odpowiedź na dezyderat nr 25 w sprawie zmniejszenia planowanej wpłaty przez Agencję Nieruchomości Rolnych do budżetu państwa w 2004 r.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">W posiedzeniu uczestniczyli: minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jerzy Plewa, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Józef Woźniakowski, zastępca prezesa Agencji Rynku Rolnego Stanisław Stańko, prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Zdzisław Siewierski, prezes Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA Krzysztof Kowa oraz przedstawiciele związków zawodowych zrzeszających plantatorów buraków cukrowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Proponuję, abyśmy rozpoczęli od rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 25 Komisji. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany w porządku obrad. Sprzeciwu nie słyszę. Chciałbym państwa poinformować, że minister finansów Andrzej Raczko przesłał odpowiedź na dezyderat o następującej treści: „W związku z dezyderatem nr 25 Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi uchwalonym w dniu 30 października 2003 r. w sprawie zmniejszenia planowanej wpłaty przez Agencję Nieruchomości Rolnych do budżetu państwa w 2004 r., uprzejmie informuję, co następuje. Prognozowana w projekcie ustawy budżetowej na 2004 r. wpłata przez Agencję Nieruchomości Rolnych 750 mln zł wynika ze zmniejszenia zakresu działań Agencji, co znajdzie swoje odzwierciedlenie w przygotowanym przez rząd projekcie ustawy, o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie innych ustaw. Celem projektowanej ustawy jest doprowadzenie do sytuacji, w której cały zakres tematyczny związany z udzielaniem pomocy społecznej regulują przepisy wydawane bądź inspirowane przez ministra działowego, właściwego w tej kwestii. W chwili obecnej bowiem przepisy z tego zakresu są zawarte w: ustawie z dnia 13 czerwca 2003 r. o zatrudnieniu socjalnym, ustawie z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz ustawie z dnia 14 grudnia 1994 r. o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. Uporządkowanie obecnego stanu wymaga odciążenia Agencji Nieruchomości Rolnych od obowiązków związanych z prowadzeniem działań z zakresu pomocy społecznej. Oprócz wyżej wymienionych zmian należy podkreślić, że w 2004 r. wydatki Agencji Nieruchomości Rolnych będą relatywnie w stosunku do lat poprzednich mniejsze, gdyż Agencja nie będzie obciążona wpłatami, których dokonywała w latach 2002 i 2003 z następujących tytułów: 1. Wpłata na Fundusz Pracy z przeznaczeniem na finansowanie świadczeń przedemerytalnych dla byłych pracowników pegeerów oraz realizację programów na rzecz tworzenia miejsc pracy i aktywizację zawodową bezrobotnych w wysokości 212,6 mln zł. Likwidacja wyżej wymienionych tytułów zobowiązań założona jest w zapisach ustawy o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie innych ustaw, o której wspomniano powyżej. 2. Udzielenie przez Agencję na wniosek organów państwowych pożyczki na zwiększenie funduszy uzupełniających BGZ SA w kwocie 300 mln zł. 3. Wpłata do budżetu państwa z tytułu art. 20a ustawy z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa w kwocie 393,8 mln zł. Zobowiązanie miało charakter wieloletni. Wynika z zapisu art. 20a ustawy. W zasadzie nastąpiła już spłata z tytułu wyżej wymienionego zobowiązania. Ostateczne rozliczenie tytułu zobowiązania nastąpi dopiero w 2011 r. W wyniku rozliczenia Agencja będzie musiała na rzecz budżetu ewentualnie dopłacić kwotę niedopłaty lub z budżetu otrzymać kwotę nadpłaty. Łącznie pozycje 1–3 wynoszą 906,4 mln zł. W 2003 r.: 1. Wpłata na rzecz Agencji Rynku Rolnego - około 340 mln zł. Zobowiązanie ma charakter jednorazowy. Wynika z zapisu art. 20f ustawy z dnia 10 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. 2. Wpłata do budżetu państwa z tytułu art. 20a ustawy z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa w kwocie 149,1 mln zł. Zobowiązanie miało (ma) charakter wieloletni. Wynika z zapisu art. 20a ustawy. W zasadzie nastąpiła już spłata z tytułu wyżej wymienionego zobowiązania. Ostateczne rozliczenie tytułu zobowiązania nastąpi dopiero w 2011 r. W wyniku rozliczenia Agencja będzie musiała na rzecz budżetu ewentualnie dopłacić kwotę niedopłaty lub z budżetu otrzymać kwotę nadpłaty. Biorąc powyższe pod uwagę, można prognozować, że zwolnienie Agencji Nieruchomości Rolnych z wpłat, których dokonywała w latach ubiegłych, pozwala jej w 2004 r. sfinansować zakładaną wpłatę na rzecz budżetu państwa”. Zanim otworzę dyskusję w tym punkcie, chciałbym państwa poinformować, że minister skarbu państwa wystąpił o utajnienie części materiałów w zakresie sytuacji Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. W związku z tym po konsultacji z prezydium Komisji postanowiłem, że na dzisiejszym posiedzeniu uzyskamy wstępne informacje dotyczące Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier SA” natomiast z poufnymi materiałami zapoznamy się na posiedzeniu zamkniętym jutro o godzinie 20.00. Wracamy do rozpatrzenia dezyderatu nr 25. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZdzisławSiewierski">Agencja przyjmuje do wiadomości odpowiedź na dezyderat. W tej sytuacji w pracach nad Planem Finansowym Agencji Nieruchomości Rolnych na 2004 r. uwzględnimy te decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomualdAjchler">Uważam, że odpowiedź na dezyderat Komisji nie jest wystarczająca. Z dokumentu wynika, że Agencja w 2004 r. nie będzie musiała dokonywać pewnych wpłat. Tego argumentu przyjąć nie mogę. Znam procedury legislacyjne i sądzę, że planowane nowelizacje wejdą w życie najwcześniej w połowie tego roku. Wydaje się zatem, że Agencja będzie zmuszona realizować świadczenia zgodnie z obowiązującym prawem. Myślę, że jest jeszcze czas, aby sprawą wpłaty 750 mln zł z Agencji do budżetu państwa zajął się Senat. Jeżeli się okaże, że Agencja jest w stanie dokonać takiej wpłaty, to nie należy się martwić. Natomiast Komisja obawia się, że przy tak dużej wpłacie do budżetu, Agencja nie będzie w stanie wypełniać wcześniej podjętych zobowiązań. Chodzi o stypendia i inne świadczenia wypłacane na podstawie obecnie obowiązujących przepisów. Uważam, że powinniśmy zwrócić się w tej sprawie do komisji senackiej, która obecnie zajmuje się projektem ustawy budżetowej na 2004 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AleksanderGrad">Zgadzam się z opinią wyrażoną przez posła Romualda Ajchlera. Uważam, że ta odpowiedź na dezyderat nie powinna być przyjęta. Z dokumentu nie wynika, czy z Agencji zostaną zdjęte obowiązki, które generowały do tej pory wydatki w wymienianej tutaj kwocie. W odpowiedzi jest mowa o prognozowaniu pewnych wydarzeń. Nie wiemy, jakim błędem może być obarczona ta prognoza i czy Agencja będzie mogła wpłacić do budżetu państwa 750 mln zł. Czy w tej sytuacji Agencja Nieruchomości Rolnych będzie musiała zaciągnąć kredyt? Czy Agencja ma zdolność kredytową? Jeśli to ma mieć właśnie taki przebieg, to cała rzecz jest absurdalna. Mówiliśmy już o tym w trakcie rozpatrywania projektu ustawy budżetowej. Problematyczne jest zwracanie się w tej sprawie do Senatu. Senat kieruje się własnym rozpoznaniem sprawy. Proszę o nieprzyjmowanie odpowiedzi na dezyderat.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem odpowiedzi na dezyderat nr 25 Komisji? Stwierdzam, że przy braku głosujących za, 13 przeciw i 5 wstrzymujących się, Komisja uznała odpowiedź na dezyderat za niewystarczającą. Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego i drugiego punktu porządku obrad - informacja o sytuacji na rynku cukru oraz o sytuacji polskiego przemysłu cukrowniczego po przystąpieniu do Unii Europejskiej ze szczególnym uwzględnieniem stanu zapasów cukru. Chciałbym powiedzieć, że Komisja wnikliwie obserwuje sytuację na rynku cukru oraz w Krajowej Spółce Cukrowej „Polski Cukier” SA. Członkowie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi włożyli dużo pracy i energii w powołanie Spółki. Zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji koncernu. Staramy się nadal wspierać KSC. Jeśli odniesiemy sukces - nie dopuszczam innej możliwości - to będzie wspólny sukces Komisji oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi Wojciecha Olejniczaka. Jutro o godzinie 20.00 odbędzie się zamknięte posiedzenie Komisji, na których zostaną omówione materiały poufne, przekazane nam w sprawie KSC przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Bardzo proszę pana ministra Wojciecha Olejniczaka o przedstawienie informacji o sytuacji na rynku cukru.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WojciechMojzesowicz">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak : Informację o sytuacji na rynku cukru przedstawiliśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji. Ponadto otrzymaliście państwo najświeższe dane na piśmie. Proponuję zatem, aby nie powtarzać tych samych kwestii i oddać głos prezesowi Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JózefWoźniakowski">Zanim zabierze głos pan prezes Krzysztof Kowa, chciałbym państwa poinformować, że w Ministerstwie Skarbu Państwa trwają intensywne prace nad zakończeniem inkorporacji poszczególnych cukrowni. Jak państwo wiecie, pięć cukrowni pozostało poza Krajową Spółką Cukrową „Polski Cukier” SA. Robimy wszystko, aby proces ich przyłączania został zakończony. To, że te cukrownie znajdują się poza Spółką powoduje trudności na przykład przy płaceniu plantatorom za dostarczone buraki. Dotyczy to cukrowni w Pruszczu i Szczecinie. Dzisiaj po spotkaniu kierownictwa Ministerstwa Skarbu Państwa do Rady Ministrów zostanie skierowany pierwszy wniosek o inkorporację jednej z cukrowni. Ministerstwo Skarbu Państwa chce jak najszybciej podnieść kapitał Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. Przekażemy tam wszystkie udziały Skarbu Państwa we wcześniej sprywatyzowanych cukrowniach. W tej chwili trwa wycena tych udziałów. Niedługo zostanie zwołane Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy i udziały zostaną wniesione do Spółki. To powinni mieć wpływ na postrzeganie KSC przez banki. W międzyczasie uzgodniono pakiet socjalny z pracownikami tych cukrowni, które zostaną objęte programem restrukturyzacji. Jutro odbywa się spotkanie rady nadzorczej i zarządu Spółki z przedstawicielami Ministerstwa Skarbu Państwa, na których chcemy ustalić ostateczny termin zatwierdzenia programu restrukturyzacji. Program jest niezbędny, aby minister skarbu państwa mógł podjąć decyzję w kwestii wysokości dokapitalizowania Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofKowa">Jeśli chodzi o produkcję cukru, to 2003 r. zapowiadał się mało optymistycznie. Trudne warunki atmosferyczne wpłynęły na obniżenie plonów. Jednak zawartość cukru w buraku jest bardzo wysoka i w związku z tym produkcja we wszystkich cukrowniach w Polsce jest większa niż w ubiegłym roku. W tej chwili wydajność wynosi 16%, a polaryzacja dochodzi nawet do 19%. Takich wyników nie mieliśmy od dawna. A zatem z punktu widzenia wielkości produkcji, to był bardzo udany okres. Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA po licznych weryfikacjach wystąpiła do banków o przyznanie kredytów na kwotę 470 mln zł. Wcześniej planowaliśmy zaciągnięcie większych kredytów. Do dzisiaj uzyskaliśmy kredyty na kwotę 185 mln zł. Dodatkowo dwa banki podjęły decyzje kredytowe na kwotę 215 mln zł. W tej chwili trwają negocjacje w sprawie ostatecznych umów kredytowych. Oznacza to, że Spółka uzyskała już 400 mln zł kredytów. Obecnie trwają rozmowy z dwoma bankami, w których powinniśmy uzyskać około 60 mln zł. A zatem realna kwota kredytów, które możemy uzyskać w tym roku wynosi 430–460 mln zł. Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA płaci plantatorom za dostarczone buraki cukrowe w trzech transzach: - pierwsza transza - 430 mln zł brutto, - druga transza - 90 mln zł brutto, - trzecia transza - 20 mln zł brutto. Dokładne informacje znajdziecie państwo w materiale. Oznacza to, że pierwsza część kredytu, którą już otrzymaliśmy, wystarczyła na zapłacenie 50% pierwszej transzy. Całość pierwszej transzy plantatorzy otrzymają po realizacji całego kredytu. W informacji podano datę 15 stycznia 2004 r., jako ostateczny termin wypłaty tej części należności. Może się okazać, że ten termin nie zostanie dotrzymany. Rozmowy z bankami potrwają jeszcze dwa tygodnie. Druga transza ma być spłacona do końca lutego, a trzecia do końca czerwca. Tę część wypłat będziemy musieli realizować w ramach wypracowanych środków. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na obecną sytuację na rynku cukru. Cena cukru ma olbrzymi wpływ na kondycję Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. W tej chwili cukier kupowany od producenta kosztuje mniej niż 1,30 zł za kg. Oznacza to, że każdy producent musi dopłacić około 60 groszy do jednego kilograma wyprodukowanego cukru. To jest najważniejszy problem, który bezpośrednio dotyczy Spółki.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przypominam sobie, że wcześniej była mowa o wypłatach dla plantatorów w dwóch transzach w grudniu i w styczniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofKowa">Zgodnie z umowami zawartymi z plantatorami płatności następują w trzech transzach. Pierwsza transza jest realizowana po dostarczeniu surowca. Pozostałe transze plantatorzy otrzymują później. Zakładaliśmy, że wypłaty będą następować w następujących terminach: do 15 stycznia 2004 r., do końca lutego i do końca czerwca. Na początku grudnia wypłaciliśmy 50% pierwszej transzy. Po zrealizowaniu kredytów uzupełnimy wypłaty, tak aby zrealizowana była cała pierwsza transza.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA nadal korzysta z kredytu preferencyjnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofKowa">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechMojzesowicz">Istniało zagrożenie, że w związku z nieterminowymi wypłatami, Spółka nie będzie mogła korzystać z takich kredytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofKowa">Zwróciliśmy się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi o zmianę rozporządzenia w tej sprawie. Nowe rozporządzenie zostało opublikowane 29 grudnia 2003 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechMojzesowicz">Co będzie z podatkiem VAT?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofKowa">To jest kwestia negocjacji pomiędzy Spółką i poszczególnymi dostawcami surowca.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AlfredBudner">Mam pytanie do prezesa Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. Czy na pewno zdołacie państwo zrealizować wszystkie transze w przewidzianym terminie? Chciałbym także, aby pan prezes powiedział, jaki procent całości stanowią pierwsza i pozostałe transze? Jak pan sądzi, co się stanie z Krajową Spółką Cukrową „Polski Cukier” SA? Czy widzi pan jakieś zagrożenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#RyszardStanibuła">Z informacji, które otrzymaliśmy wynika, że w tym roku będzie udana kampania cukrownicza. Opracowujecie państwo program restrukturyzacji. Czy w tej sytuacji nie należałoby opóźnić wprowadzenie tego programu o rok, aby dać jeszcze szansę tym cukrowniom, które osiągają dobry wynik ekonomiczny? Może się okazać, że rzeczywistość po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej przyniesie lepsze rozwiązania. Wiem, że będą likwidowane cukrownie, które mają dobre wyniki i które znajdują się w zagłębiu surowcowym. Plantatorzy będą musieli odwozić buraki kilkaset kilometrów dalej. Przyznam, że nie rozumiem tej filozofii. Proszę o wyjaśnienie tych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RomualdAjchler">Wiemy, że Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA ma kłopoty ze sprzedażą cukru. Pomimo to, plantatorom proponuje się cukier powyżej 1,80 zł za kg. To jest znacznie wyższa cena niż obecna cena rynkowa. Czy Spółka nie powinna zachować jakiejś elastyczności, jeśli chodzi o sprzedaż cukru rolnikom? Być może należałoby sprzedawać cukier rolnikom po takiej samej cenie jak innym odbiorcom. W ten sposób można by pozbyć się z magazynów znacznej części zapasów. Plantatorzy odbieraliby po 500–600 kg, jeśli zastosowalibyście państwo cenę preferencyjną. Rolnicy twierdzą, że proponuje im się cukier po cenie wyższej niż cena cukru w sklepach. Ile Spółka wydała cukru rolnikom w 2003 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławKuropatwiński">Pan prezes Krzysztof Kowa stwierdził przed chwilą, że cukrownie sprzedają cukier po 1,39 zł za kg. Wiemy, że w hipermarketach cukier sprzedawany się po 1,30 zł za kg. Może dojść do tego, że cena cukru jeszcze spadnie. W jaki sposób Spółka pokryje straty ze sprzedaży tego cukru? Podzielam opinię posła Romualda Ajchlera w kwestii sprzedaży cukru plantatorom. Gdyby zastosowano cenę preferencyjną, rolnicy odebraliby więcej cukru i Spółka szybciej spłaciłaby w ten sposób trzecią transzę za dostarczone buraki cukrowe. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Czy nie wrócimy do sytuacji sprzed trzech lat, gdy cukier był sprzedawany poniżej 1 zł za kg, a w sierpniu i wrześniu jego cena gwałtowanie wzrosła?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszCymański">Nie zgadzam się z opinią wyrażoną przez posła Wojciecha Mojzesowicza, że zarówno sukces jak i klęska Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA będą miały wielu ojców. Stare przysłowie mówi, że sukces ma wielu ojców, a klęska jest sierotą. W sprawie KSC wysłuchaliśmy wiele opinii. Otrzymaliśmy też obszerne materiały przygotowane przez przedstawicieli rządu. Nadszedł czas weryfikacji tych danych. Bez nadzwyczajnych działań na rynku cukru nie można mówić o uratowaniu Polskiej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. Przyczyny tego stanu rzeczy są różne. Sytuacja jest dramatyczna. Kampania cukrownicza została zakończona. To była dobrze przeprowadzona kampania. W moim regionie niektóre cukrownie osiągnęły bardzo dużą wydajność i wyprodukowały cukier przy zachowaniu niskich kosztów. Tak udana produkcja, prawdopodobnie wyższa od zakładanego limitu, jeszcze bardziej pogarsza sytuację na rynku cukru. Czy rząd ma jakiś pomysł na zlikwidowanie nadwyżki na rynku cukru? Czy rząd zamierza naprawić tę sytuację? Myślę, że olbrzymie niebezpieczeństwo niesie ze sobą obecna cena cukru. To powoduje ogromne straty Spółki. W tym kontekście niezbyt rozsądnie brzmią propozycje odłożenia procesu restrukturyzacji KSC. Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA może zostać zrestrukturyzowana poprzez program lub na skutek upadłości. Tak czy inaczej nie będą utrzymywane cukrownie o niskich mocach produkcyjnych. Restrukturyzacja tego sektora jest nieuchronna i leży przede wszystkim w interesie samych rolników. Opóźnienie procesu naprawy przedsiębiorstwa wiąże się z określonymi kosztami. Cukrownie, które zostały przyłączone do koncernu ponoszą koszty związane ze stratami generowanymi poprzez inne cukrownie. Dysproporcje pomiędzy skutkami ekonomicznymi działania poszczególnych zakładów są ogromne. Cukrownie działające w podobnym reżimie technologicznym i w podobnych warunkach bazy surowcowej, osiągały jednak bardzo różne efekty ekonomiczne. Konsekwencje ponosimy wszyscy. To jest jeden holding. Uważam, że bez radykalnych działań, nie uda się uratować tego podmiotu gospodarczego. Sprawa jest prestiżowa. Klęska będzie spektakularna, ale nie będę się czuł jej autorem.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wiara czyni cuda, a my wierzymy, że się uda. Nie przyjmuję do wiadomości, że to przedsięwzięcie może zakończyć się klęską. Będziemy robić wszystko, żeby Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA przetrwała ten trudny okres i umocniła swoją pozycję na rynku. Nie można zakładać, że nam się nie uda.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławKalemba">Wiemy, że sytuacja Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA jest bardzo trudna. W tej chwili Spółka dopłaca 0,60 zł do każdego kilograma sprzedanego cukru. Jeśli tak dalej będzie, to nie trudno przewidzieć, jaki będzie los koncernu. Nie tak dawno przeforsowano w Sejmie zniesienie ceny minimalnej na cukier. To był mechanizm, który dawał możliwość zahamowania sprzedaży cukru poniżej kosztów produkcji. Czy rząd zamierza naprawić ten błąd? Państwo powinno dysponować instrumentem przeciwdziałającym nadmiernemu spadkowi cen cukru. Zresztą ten instrument funkcjonował na podstawie wcześniejszej ustawy o regulacji rynku cukru. Przekonywano nas wtedy, że jak ten mechanizm zostanie zlikwidowany, to sytuacja na rynku cukru ulegnie poprawie. Autorzy tych pomysłów powinni dzisiaj powiedzieć, dlaczego tak się nie stało. Oczywiście pojawiają się argumenty, że cena minimalna jest trudna do wyegzekwowania. Takie stwierdzenie jest dziwne w praworządnym państwie, gdzie przestrzegania przepisów powinny pilnować odpowiednie służby i organy państwa. Czy rząd widzi możliwość powrotu do zastosowania ceny minimalnej? Jeśli nadal będziemy musieli sprzedawać cukier poniżej kosztów produkcji, to nie trudno przewidzieć, co się stanie z Krajową Spółką Cukrową „Polski Cukier” SA. A może niektórym o to właśnie chodzi? Warto dzisiaj odszukać odpowiednie dokumenty sejmowe, aby zobaczyć jak i kto głosował podczas likwidacji zapisu o stosowaniu ceny minimalnej w ustawie o regulacji rynku cukru. W biurach poselskich coraz częściej pojawiają się rolnicy, którym nie zapłacono za dostarczone buraki cukrowe. Szczególnie dużo plantatorów przyjeżdża do mnie z cukrowni w Tucznie. Zapewniano Komisję, że rolnicy otrzymają pieniądze za buraki na czas, jeśli tylko Rada Ministrów poręczy kredyty skupowe. Widzimy, że te obietnice nie są dotrzymywane. Chciałbym zapytać o prace nad projektem ustawy, w którym zmienia się całą koncepcję nabywania akcji przez plantatorów buraków cukrowych. Na jakim etapie są prace nad projektem tej ustawy? Jakie jest w tej kwestii stanowisko ministra skarbu państwa oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi? Jakie koszty może ponieść Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA jeśli dojdzie do realizacji programu wyzbywania się nadmiernych zapasów cukru? W jaki sposób nadwyżki cukru będą likwidowane? Jeśli chodzi o inkorporację, to otrzymaliśmy informację, że nie wszystkie cukrownie mają być przyłączone do Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. Dwie z nich miały zostać sprywatyzowane. Wtedy bardzo krytykowaliśmy ten pomysł. Rozumiem, że dzisiaj nie ma już takiej możliwości i wszystkie cukrownie zostaną inkorporowane do Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WojciechZarzycki">Co przemawiało za tym, aby zlikwidować cenę minimalną? Dlaczego zrezygnowano z regulacji rynku w przeddzień przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, jeśli w krajach członkowskich są stosowane takie rozwiązania? Komu na tym zależało? Czy rząd dysponował jakimiś analizami, które usprawiedliwiałyby podjęcie takiej decyzji? Dzisiaj wyraźnie widać, że chodziło o deregulację rynku. Myślę, że odpowiedź co do woli politycznej rządu w tej kwestii jest tutaj niezbędna. Jakie rząd planuje wprowadzić rozwiązania, które uregulują rynek cukru jeszcze przed 1 maja 2004 r.? Chodzi o to, aby przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej uregulować rynek cukru w Polsce. W przeciwnym wypadku nie oczekujmy, że sytuacja polskich plantatorów buraków cukrowych poprawi się w związku z rozszerzeniem Unii Europejskiej. Już dzisiaj plantatorzy doświadczają pewnych działań rządu, między innymi na skutek sprzedaży akcji Śląskiej Spółki Cukrowej SA. Rolnicy są gorzej traktowani. Mają między innymi ponosić koszty transportu buraków. Co w tej sprawie zamierza uczynić rząd? Sytuację Spółki znamy. Ona jest dramatyczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekSawicki">Poseł Wojciech Mojzesowicz stwierdził, że wiara czyni cuda. Cuda to czyni rynek. Jeśli koszt wyprodukowania kilograma cukru wynosi 1,85–1,90 zł, a cukier sprzedaje się po 1,30 zł, to pytam, czym się zajmuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Istnieje ustawa, która zakazuje sprzedaży towarów poniżej kosztów produkcji. Czy prezes Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi wystąpili do tego Urzędu o zbadanie sprawy i nałożenie kar na tych, którzy wprowadzają na rynek tak tani cukier? Nie trzeba przyjmować żadnych nowych rozwiązań. Wystarczy wykorzystać już istniejące mechanizmy. Muszą tego dopilnować odpowiednie organy państwa. Dzisiaj zastanawiamy się, skąd wziąć pieniądze na dokapitalizowanie Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. Trzeba nałożyć kary na tych, którzy wprowadzili na rynek cukier i sprzedają go poniżej kosztów produkcji. W ten sposób zdobędziemy środki na uratowanie Spółki.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WojciechMojzesowicz">Już dwie osoby odnosiły się do mojego stwierdzenia odnośnie wiary w dobre zakończenie tej sprawy. Mówiłem o tym dlatego, ponieważ wierzę, że uda się uratować Krajową Spółkę Cukrową „Polski Cukier” SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MałgorzataOstrowska">W jaki sposób na polskim rynku osiągniemy taką cenę cukru, która przynajmniej w przybliżeniu będzie miała odniesienie do ceny obowiązującej na Wspólnym Rynku? Kiedy zostanie przeprowadzona analiza co do wielkości zapasów cukru w kraju? Od tego chyba powinniśmy zacząć. Powinniśmy wyjaśnić, czy obecna sytuacja na rynku cukru bierze się z nadwyżki produkcji, która występuje już od kilku lat, czy też wynika ze spekulacji. Czy minister rolnictwa i rozwoju wsi wie, jakie zapasy cukru zostaną uznane w Polsce przez Komisję Europejską? Czy nie trzeba przyjąć specjalnych regulacji, które umożliwiłyby utrzymanie korzystnej relacji cenowej? Chciałabym przypomnieć, że cena minimalna została zlikwidowana między innymi na wniosek Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. Spółka miała trudności z wyodrębnieniem kosztów, ponieważ one nie miały odzwierciedlenia w cenie, która była sztucznie zawyżana. Chodziło o to, aby uniknąć kar nakładanych przez urzędy skarbowe w wyniku sankcji za nieprzestrzeganie ceny interwencyjnej. Proszę sobie przypomnieć ten moment, gdy kary nakładane przez aparat skarbowy wykańczały poszczególne cukrownie. Taka była intencja zmiany tego przepisu. Jednocześnie zakładano, że rynek cukru zostanie uregulowany, aby cena cukru wzrosła. Jakie działania podejmuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby uregulować rynek cukru jeszcze przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej? Pytam o to w kontekście planów Komisji Europejskiej odnośnie tego rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszCymański">Jeśli cukrownie płaciły kary, to wpływały one do budżetu państwa. Te pieniądze nie są niestety oznakowane. Kto może dofinansować koncern? Wszyscy liczą na budżet i ministra skarbu państwa. Natomiast w przypadku koncernów zachodnich sytuacja jest nieco inna. Najbardziej bulwersuje mnie to, że pewne osoby stwierdzały, że państwo nie jest w stanie poradzić sobie z utrzymaniem ceny na rynku. Jeden z ministrów powiedział nawet, że polskie cukrownie zostaną ukarane, ponieważ nie potrafią obchodzić prawa. Natomiast koncerny zachodnie robią to publicznie na ogromną skalę. Moim zdaniem, przywrócenie minimalnej ceny cukru, nawet jeśli nie zakończyłoby się powodzeniem, nie pogorszyłoby sytuacji. Dawałoby cień szansy na wygranie walki. Przed głosowaniem nad nowelizacją ustawy o regulacji rynku cukru pytaliśmy ministra finansów, jakie będą skutki wprowadzenia tej zmiany. Trzeba będzie w jakiś sposób zagospodarować tę nadwyżkę cukru. Rynek ukraiński szacuje się na 2 mln ton, a w tym roku wyprodukowano tam zaledwie 1,6 mln ton. Przecież nawet sprzedaż tego cukru z dużą dopłatą zrekompensuje nam straty poniesione na rynku, jeśli ten cukier pozostanie w kraju. Pan prezes mówił o dopłacie 60 groszy do kilograma cukru. To przy obecnej nadwyżce daje 360 mln zł straty. W tej sytuacji warto się zastanowić nad dopłaceniem 10 groszy do każdego wyeksportowanego kilograma cukru. Można nawet rozłożyć płatności na raty. To jest jakaś szansa na uratowanie koncernu. Uważam, że sytuacja jest dramatyczna. W Unii Europejskiej za tonę cukru płaci się 63 euro czyli około 3 zł za kg cukru. Jest o co walczyć, ale moim zdaniem brakuje nam determinacji. Wiele osób wypowiadało się w taki sposób, jakbyśmy już przegrali. Można pisać skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale w Polsce na rynku jest o kilkaset tysięcy ton cukru za dużo i nie można tego opanować. To jest dowód na niemoc państwa. Tak było już w Sejmie ubiegłej kadencji. Widać, że niewiele się zmieniło. Jeśli się coś zmieniło, to być może na gorsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarekSuski">W tej chwili dyskutujemy o doraźnych rozwiązaniach. Tymczasem chciałbym zapytać, czy Ministerstwo Skarbu Państwa ma jakiś pomysł na przyszłość. Wygaszanie produkcji w niektórych cukrowniach jest jakimś rozwiązaniem, choć być może nie najlepszym ponieważ spowoduje wzrost bezrobocia. Czy wiecie państwo jak zwiększyć spożycie cukru w Polsce? To się zapewne wiąże z ograniczeniem importu. A może Ministerstwo Skarbu Państwa opracowało koncepcję zwiększenia eksportu cukru? Zaznaczam, że nie chodzi o obecną sytuację. Mam na myśli kompleksowe i długofalowe działania. Chodzi o wypracowanie rozwiązań, które będą miały swojego autora. Nie może być tak, jak w przypadku rezygnacji z ceny minimalnej, że trudno ustalić, kto odpowiada za tę decyzję. Bardzo ważne jest znalezienie rozwiązań na przyszłość. Mam nadzieję, że doraźnymi działaniami uda się zażegnać tegoroczny dramat, ale trzeba pomyśleć o rozwiązaniach, które zapobiegałyby takim katastrofalnym sytuacjom w przyszłości. Chodzi o to, aby ten problem przestał nam spędzać sen z powiek oraz o to, abyśmy przestali mówić o goryczy „polskiego cukru” a zaczęli myśleć o tym, jak na cukrze można zarobić. Są takie kraje, które na cukrze zarabiają.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AntoniMężydło">Na jednym z pierwszych posiedzeń w trakcie tej kadencji Sejmu, Komisja analizowała sytuację na poszczególnych rynkach rolnych. Pamiętam, że dwa lata temu sytuacja cukrowni była najlepsza. Producenci i przetwórcy mięsa balansowali na granicy opłacalności, natomiast cukrownie w miarę dobrze funkcjonowały. Być może jeśli chodzi o likwidację ceny minimalnej Sejm powinien się przyznać do błędu. Dzisiaj prezes Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA oraz minister skarbu państwa mówią o dramatycznej sytuacji koncernu. Cukier jest sprzedawany po 1,30 zł za kg, czyli strata wynosi 60 groszy na każdym kilogramie. Sytuacja na rynku cukru jest dużo gorsza niż przed wprowadzeniem zmian do ustawy o regulacji rynku cukru. Wydaje się, że wszyscy ponosimy winę za ten stan rzeczy. Pamiętam, jakich używano argumentów, kiedy przekonywano nas do zniesienia ceny minimalnej. Jednak kiedy obowiązywał przepis dotyczący ceny minimalnej rynek cukru dosyć dobrze funkcjonował. Wtedy zakłady cukrownicze wykazywały 11–12% rentowności. Wydawało się wówczas, że o ten sektor przetwórstwa nie musimy się specjalnie troszczyć. Niestety nadgorliwość polityków doprowadziła do załamania rynku. W międzyczasie powstała ogromna nadwyżka cukru, którą powinna się zająć Agencja Rynku Rolnego. Rok temu nadwyżka była szacowana na 320 tys. ton. Taką ilość cukru należało wyeksportować, aby ten rynek normalnie funkcjonował. To nie zostało zrobione. W tym zakresie jest bardzo wiele zaniechań. Można powiedzieć, że to są bardziej błędy polityczne niż gospodarcze. Co Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zamierza zrobić w sprawie cukru? Jaka jest perspektywa rynku po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej? Jaki będzie kształt rynku cukru po dniu akcesji? W jaki sposób możemy zadbać o Krajową Spółkę Cukrową „Polski Cukier” SA i czy to się opłaca? Czy opłaca się walczyć o utrzymanie limitów produkcji dla KSC? W jaki sposób można restrukturyzować Spółkę? Czy konieczne będzie zlikwidowanie niektórych cukrowni? Czy obecnie zabiegamy o to, aby rozwiązania przyjmowane w ramach reformy Wspólnej Polityki Rolnej uwzględniały dramatyczną sytuację na naszym rynku cukru?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym zapytać o deklasyfikację cukru. Czy możliwy jest eksport cukru? Powinniśmy zrobić wszystko co możliwe, aby wspierać Spółkę przynajmniej do 1 maja 2004 r. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej warunki rynkowe się wyrównają. Potrzebne są tutaj pilne działania rządu. Uważam, że popełniliśmy błąd rezygnując z ceny minimalnej. Sądziliśmy jednak, że rynek zareaguje w inny sposób. Stało się inaczej, ponieważ trwa bezwzględna walka pomiędzy Krajową Spółką Cukrową „Polski Cukier” SA oraz koncernami zachodnimi. Skoro podmioty zagraniczne sprzedają cukier poniżej kosztów produkcji, to musimy zadbać o lepszą kondycję KSC. Od wielu miesięcy dyskutujemy o dokapitalizowaniu Spółki. Jeśli koncern nie otrzyma szybko wsparcia w postaci podniesienia kapitału, to plantatorzy znajdą się w trudnej sytuacji. Przecież decyzje o uprawie buraków cukrowych zapadają jesienią. Jednak rolnicy będą mieli czas na wycofanie się z tej decyzji. Tak się nie może stać. Za wszelką cenę powinniśmy utrzymać kwotę produkcji. Przede wszystkim chodzi o to, aby Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA dobrze funkcjonowała. Jestem przekonany, że po 1 maja 2004 r. Spółka zacznie odrabiać straty.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#StanisławKalemba">Wiadomo, że za produkcję i rynek cukru odpowiadają minister skarbu państwa oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi. Tymczasem dowiadujemy się, że minister gospodarki, pracy i polityki społecznej wysłał pisma do marszałków województw w związku z restrukturyzacją Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. Mam przed sobą pismo skierowane do marszałka województwa świętokrzyskiego, dotyczące cukrowni w Ostrowcu Świętokrzyskim. Pojutrze o godzinie 12.00 odbędzie się spotkanie w sprawie tej cukrowni. Wiem, że skierowano także zaproszenie do władz KSC. Czy przedstawiciel Spółki weźmie udział w tym spotkaniu? Jesteśmy świadomi potrzeby restrukturyzacji cukrowni, ale z drugiej strony rozumiemy obawy o utratę miejsc pracy. Wiadomo, w jakiej sytuacji są te zakłady. Zwracam uwagę na to, że w tym wszystkim uczestniczy także Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzGórniak">Mówimy dzisiaj o braku środków w Krajowej Spółce Cukrowej „Polski Cukier” SA. Nie tak dawno nowelizowaliśmy ustawę o regulacji rynku cukru, gdzie zlikwidowaliśmy cenę minimalną. Za takim rozwiązaniem opowiadała się pani minister Małgorzata Ostrowska oraz pan minister Andrzej Chodkiewicz. Dzisiaj odczuwamy skutki tej błędnej decyzji. Cena minimalna wynosiła 1,81 zł za kilogram. Dzisiaj hipermarke t „Tesco” w Skierniewicach sprzedaje cukier po 10 groszy za kg. Jak w tej sytuacji Spółka może zebrać pieniądze dla plantatorów? Dlaczego do dzisiaj nie wyegzekwowano środków od firmy Pfeifer & Langen, które zgodnie z umową prywatyzacyjną miały być przeznaczone na inwestycje? Dlaczego środki ze sprzedaży akcji Śląskiej Spółki Cukrowej SA nie zostały przekazane do Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA? Przypominam, że chodzi o 250 mln zł. We wrześniu zeszłego roku minister rolnictwa i rozwoju wsi stwierdził, że w Polsce nie ma już nadwyżki cukru. Dzisiaj słyszymy, że nadwyżka sięga 300 tys. ton. Skąd ten cukier się wziął na rynku? Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA wstrzymuje przecież sprzedaż cukru na rynku wewnętrznym. Poprzedni prezes KSC Władysław Łukasik przez dwa miesiące nie sprzedawał cukru, przetrzymując go w magazynach. Takie informacje otrzymałem od hurtowników, którzy chcieli kupić cukier. Dlaczego pan Władysław Łukasik, który doprowadził do takiego zadłużenia Spółki, dzisiaj pracuje w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#StanisławPawlak">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii zwolnienia z konieczności stosowania ceny minimalnej przez cukrownie przy sprzedaży cukru. Ceny cukru na rynku już od dawna odbiegają od pułapu wyznaczonego w rozporządzeniu Rady Ministrów, to jest od kwoty 1,80 zł za kg. Jeśli było tak, że w sklepach można było kupić cukier po niższej cenie od tej, którą musiały stosować cukrownie, to proszę mi wyjaśnić, jaki był sens stosowania ceny minimalnej? Nikt nie interesował się rynkiem cukru. Nikt nie próbował udowodnić handlowcom, że nie stosują obowiązujących przepisów. Mówicie państwo o złej sytuacji w Krajowej Spółce Cukrowej „Polski Cukier” SA tymczasem należy się odnieść do kondycji poszczególnych cukrowni. Poseł Grzegorz Górniak mówił o byłym prezesie KSC. Stwierdził, że pan Władysław Łukasik zabraniając sprzedaży cukru doprowadził Spółkę do bankructwa. Proszę nie wyrażać takich opinii publicznie. O cukrowniach zarządzanych przez zachodnie koncerny nie mówi się krytycznie, natomiast sytuacja tych podmiotów jest podobna do naszej, ponieważ decyduje o tym rynek cukru. Jeżeli nie uregulujemy rynku cukru, to wszystkie nasze zabiegi nie przyniosą żadnego rezultatu. W 1999 r. w Sejmie odbywała się debata dotycząca sytuacji w przemyśle cukrowym. Wtedy Agencja Rynku Rolnego pozbywała się cukru z zapasów po cenie niższej od ceny stosowanej przez cukrownie. Nastąpił paraliż finansowy cukrowni. Banki sprzedawały cukier nie po wcześniej ustalonych cenach, ale by zdobyć określoną pulę pieniędzy. Wówczas cena cukru spadła do poziomu 90 gr za kg. Cukrownie do 2002 r. odrabiały straty poniesione w tym okresie. Nie można zatem mówić, że sytuacja cukrowni była nieustannie zła. Rok temu przemysł cukrowy funkcjonował całkiem sprawnie. Pamiętajmy jednak o tym, że zbliża się 1 maja 2004 r. termin przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Koncernom zachodnim zależy na tym, aby jak najmniej polskich cukrowni dotrwało do tego momentu. Jeśli uda nam się przetrwać, to poradzimy sobie w tych nowych warunkach. Jesteśmy do tego przygotowani. Posiadamy odpowiednie certyfikaty. Problem polega na utrzymaniu właściwej ceny cukru na rynku. Tego celu nie osiągnie się przez zastosowane ceny minimalnej. Nikt nie przestrzegał ceny minimalnej, gdy trzeba było sprzedać cukier. Istniały sposoby ominięcia przepisów, o których nie będę tutaj mówił. Dlatego nie ma sensu twierdzenie, że popełniono błąd likwidując cenę minimalną. To jest duże uproszczenie. Przepis o cenie minimalnej powodował, że cukrownie musiały płacić kary za sprzedaż cukru po niższej cenie. Należy raczej zapytać, jakie działania podjęto, aby poprawić sytuację na rynku cukru? To jest pytanie, na które dzisiaj nikt nie chce odpowiedzieć. Zarząd Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA postąpił prawidłowo komasując sprzedaż cukru. To było dobre posunięcie, chociaż i tak nie uzdrowiło sytuacji. Należało zastosować bardziej radykalne rozwiązanie. Poseł Grzegorz Górniak mówił o tym, że wstrzymano sprzedaż cukru. To nie jest prawda. Chcieliśmy tylko utrzymać cenę 1,80 zł za kg. Niestety ta operacja się nie powiodła, ponieważ zbliżał się termin spłaty kredytów oraz wypłat i trzeba było rozwiązać te problemy. W dyskusji wyrażono obawę, że upadnie jedna z cukrowni. To nie jest możliwe. Jeśli upadnie jakiś podmiot, to będzie to Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#StanisławPawlak">W tej chwili to jest jeden duży organizm. Nikt nie będzie się zajmował pojedynczą cukrownią. Moim zdaniem regulacja rynku cukru leży w gestii rządu i parlamentu. Gdybyśmy teraz sprzedawali cukier po 1,85 zł za kg, to proszę policzyć, jakie wpływy uzyskałby budżet państwa tylko z tytułu podatku VAT. Te wpływy są znacznie mniejsze przy obecnej cenie 1,15–1,28 zł za kg. Jeśli prześledzimy notowania rynkowe, to okaże się, że od roku z każdym miesiącem cena cukru spada. Przypomnijmy sobie, jak dyskutowaliśmy o tym na sierpniowym posiedzeniu Komisji. Wtedy cena cukru wynosiła 1,55–1,60 zł za kg. We wrześniu cena spadła do poziomu 1,50 zł za kg. Dzisiaj mówimy o 1,30 zł za kg. Utrzymywanie ceny minimalnej umocniło tylko znaczenie pośredników w handlu cukrem. Proszę zobaczyć, kto dzisiaj dysponuje dużymi środkami na rynku cukru. Są to pośrednicy, którzy kupują cukier z cukrowni płacąc gotówką. Cukrownia, która posiada zapas środków finansowych, nie musi sprzedawać cukru z zapłatą w dniu sprzedaży. Cukrownia, która nie ma pieniędzy, nie może czekać na zapłatę sześćdziesiąt lub dziewięćdziesiąt dni. Do tego czasu zakład by nie dotrwał. Jeśli mówimy o cenie minimalnej, to dodajmy, że w ustawie o regulacji rynku cukru była też mowa o cenie interwencyjnej. Dlaczego w planie finansowym Agencji Rynku Rolnego nie ma pozycji „cukier”? Wtedy problem byłby rozwiązany. Niestety na takie działanie nie pozwala sytuacja ekonomiczna Agencji. Gdyby sytuacja na rynku cukru uległa poprawie, oprócz podatku VAT budżet państwa uzyskałby znaczne wpływy z podatku dochodowego. W tej chwili Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA tego podatku nie płaci. Podobnie jest w przypadku zachodnich koncernów. To nie jest prawda, że w tych cukrowniach sytuacja jest dobra, a w polskich jest zła, ponieważ my nie potrafimy zarządzać. Wszyscy postępują podobnie, ponieważ jest im na rękę, aby do polskiego budżetu nie wpłacić podatku dochodowego. Zgadzam się z opinią wyrażoną przez posła Romualda Ajchlera, że bez deklasyfikacji cukru (zmniejszenia kwoty A), nie ureguluje się rynku cukru. Poseł Marek Suski pytał o możliwość zwiększenia spożycia cukru w Polsce. Nie zwiększy się spożycia cukru. To wielkość produkcji należy dostosować do spożycia. Jeśli nie można ograniczyć limitów plantatorskich, to jedyna szansa uregulowania rynku polega na zmniejszeniu kwoty A, utrzymaniu kwoty B i zwiększeniu kwoty C. Chciałbym przypomnieć, że wnioski o deklasyfikację cukru zgłaszaliśmy już w czerwcu i we wrześniu 2003 r. Do tej pory nie podjęto w tej sprawie żadnych decyzji. Musimy zrobić wszystko, aby Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA utrzymała się na rynku do 1 maja 2004 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#EdwardŻuk">Dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji oraz za możliwość zabrania głosu. Przybyłem tutaj, aby przedstawić państwu stanowisko społeczności powiatu oraz pracowników cukrowni Wożuczyn. W naszym powiecie działa aż pięć cukrowni. Te zakłady przerabiają połowę buraków uprawianych na tym terenie. Niedawno z Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA otrzymaliśmy wycinek planu restrukturyzacji. Zgodnie z tym planem, Spółka utrzyma produkcję w tych cukrowniach, które mają duże moce przerobowe, osiągają dobre wyniki ekonomiczne i znajdują się na terenach, gdzie jest baza surowcowa. Chciałbym powiedzieć, że nasza cukrownia spełnia te kryteria. Jesteśmy zagłębiem cukrowniczym. Buraki uprawia 5 tys. plantatorów w promieniu 25 km od cukrowni. Linie produkcyjne zakładu zostały zmodernizowane. Spełniamy także wymagania z zakresu ochrony środowiska. Cukrownia osiąga również dobre wyniki finansowe. Jeśli weźmiemy pod uwagę dane za 2003 r., to cukrownia zajmuje trzecie miejsce wśród podmiotów wchodzących w skład Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. W cukrowni pracuje 250 osób, które pobierały pobory tylko za cztery dni robocze, po to aby zakład mógł przetrwać. Projekt planu restrukturyzacji przygotowany przez zarząd Spółki zakłada likwidację tej cukrowni. Czy to jest rozsądne działanie w kontekście przystąpienia Polski do Unii Europejskiej? Podzielam opinię tych z państwa, którzy uważają, że Polska Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA powinna się znaleźć w Unii Europejskiej jako jeden silny organizm. Chciałbym także powiedzieć, że w projekcie planu restrukturyzacji nie zaproponowano radzie powiatu i załodze cukrowni nic w zamian. Być może pogodzilibyśmy się z zamknięciem cukrowni, gdyby przedstawiono nam jakiś plan uruchomienia innej produkcji na tym obszarze. Zwracam uwagę na to, że likwidacja kilku cukrowni oznacza likwidację kilku tysięcy miejsc pracy. Przypominam państwu podstawową zasadę, że najtańszym sposobem na stworzenie miejsc pracy jest utrzymanie już istniejących miejsc pracy. Wydaje się, że w Polsce jest już i tak duże bezrobocie. Niezwykle istotny jest tutaj czynnik społeczny. Cukrownia jest jedynym zakładem pracy na naszym terenie. Likwidacja cukrowni zwiększy bezrobocie w tym typowo rolniczym regionie. Nasza cukrownia jest położona bardzo blisko granicy z Ukrainą. Była tutaj mowa o eksporcie cukru na Wschód. To jest doskonała baza przerzutowa w eksporcie cukru na wschodnie rynki. Ten czynnik również należy wziąć pod uwagę. Jeszcze kilka kat temu w Polsce funkcjonowały 72 cukrownie. One produkowały cukier, który się dobrze sprzedawał. W tej chwili w skład Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA wchodzą 22 cukrownie i dla nich nie ma miejsca na rynku. Uważam, że te cukrownie powinny nadal produkować. W imieniu społeczności powiatu oraz załogi cukrowni Wożuczyn bardzo proszę prezesa Krzysztofa Kowę oraz ministra skarbu państwa o ponowne przeanalizowanie sposobu restrukturyzacji Spółki. Zgadzam się z opinią wyrażoną przez posła Ryszarda Stanibułę, że należy dać cukrowniom jeszcze rok na poprawienie ich sytuacji. Wszystkie obecnie funkcjonujące cukrownie jako jeden organizm, powinny się znaleźć w Unii Europejskiej. Będzie czas na dokładne przeanalizowanie decyzji. Jednocześnie cukrownie otrzymają szansę na udowodnienie, że potrafią funkcjonować w tych nowych warunkach. Uważam, że nasza cukrownia będzie sobie dobrze radzić po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#EdwardŻuk">Prezes Krzysztof Kowa w wypowiedzi dla dziennika „Rzeczpospolita” przyznał, że po 1 maja 2004 r. cena cukru wzrośnie. To w znaczny sposób wpłynie na rentowność produkcji. Liczymy na to, że pierwsze dochody w wysokości około 55 mln zł osiągniemy już na koniec roku obrotowego 2004/2005. Jestem przekonany, że osiągniemy 5 mln zł zysku. Uważam, że jeśli nie zostanie przeprowadzona sensowna restrukturyzacja KSC, to za dwa lub trzy lata nie będziemy już mieli o czym mówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana Edwarda Żuka. Wszystko ma swój punkt odniesienia. Mieszkam na terenie rolniczym w regionie z trzydziestoprocentowym bezrobociem. Proszę tam pojechać i zobaczyć, ile osób straciło pracę w cukrowniach. Tam zamrożono płace, aby osiągnąć odpowiednie efekty ekonomiczne. Jeśli cukrownia w Wożuczynie ma większe osiągnięcia, to gratuluję, ale to wszystko trzeba ze sobą porównywać. Nie bez znaczenia jest też techniczny koszt wytworzenia cukru. Wiem, że sytuacja jest trudna. Nie powiem, że nie widzę społecznego aspektu tego zagadnienia, jednak nie może być tak, że jedni będą korzystać na wyrzeczeniach innych.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#EdwardŻuk">Uważam, że w tym wypadku nie można się kierować względami politycznymi. Decydującą rolę odgrywają tutaj czynniki ekonomiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jak państwo wiecie, pochodzę z województwa kujawsko-pomorskiego i najbliższe są mi tamte cukrownie. Jednak każdy z posłów powinien mieć na względzie dobro całej Spółki a nie pojedynczych cukrowni. Gdybym postrzegał tę sprawę przez pryzmat polityki, to powinienem organizować komitety protestacyjne i bronić naszych cukrowni, bo są dobre. Jeśli pójdziemy w tym kierunku, że każdy stanie w bramie własnej cukrowni, to prawdopodobnie przegramy wszyscy. Zadaniem Komisji jest obrona Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA, która ma być dobrze przygotowana do konkurencji na rynku europejskim. Spółka musi skupić od plantatorów buraki cukrowe i musi zatrudnić maksymalną, ale możliwą liczbę pracowników. Zamykam dyskusję. Bardzo proszę przedstawicieli rządu i Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WojciechMojzesowicz">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak : W tej dyskusji zapomniano o tym, że dla nas najważniejsi są plantatorzy buraków cukrowych. Ta grupa producentów wydaje się być zabezpieczona, chociaż z powodu problemów kredytowych Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA wystąpiły pewne opóźnienia w wypłacaniu należności. Prezes Krzysztof Kowa mówił o tym, w jakich terminach nastąpi wypłata kolejnych transz za dostarczone buraki cukrowe. Ponadto przystąpienie Polski do Unii Europejskiej stawia rolników uprawiających buraki cukrowe w korzystnej sytuacji. Otrzymają dużo większą zapłatę za buraki niż obecnie. O tym także należy pamiętać. Powstaje pytanie, od kogo polscy rolnicy będą otrzymywać zapłatę za dostarczone buraki cukrowe. W tej chwili część plantatorów współpracuje z Krajową Spółką Cukrową „Polski Cukier” SA, a pozostali dostarczają buraki do cukrowni będących własnością zagranicznych koncernów. Ważne jest zatem to, w jakiej sytuacji jest KSC i jaka będzie jej kondycja za kilka lat. W tej chwili dyskutujemy o tym, co zrobić, aby polskie cukrownie utrzymały się na rynku. To jest wielkie zadanie, które stoi przed rządem i przed parlamentem. Powinniśmy zrobić wszystko, aby Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA przetrwała. Jeśli Spółka przetrwa następny rok, to doczeka okresu, gdy na skutek wprowadzenia rozwiązań unijnych rynek cukru zacznie zupełnie inaczej funkcjonować. Należy sobie zdawać sprawę z tego, że trwa ogromna walka o kwotę produkcji cukru, która należy obecnie do KSC. Rząd chciałby, aby Spółka utrzymała tę kwotę. Jednocześnie potężne koncerny zagraniczne robią wszystko, aby wygrać tę walkę i przejąć kontrolę nad rynkiem cukru w Polsce. O tym nie wolno zapominać. Nie żyjemy w próżni. Walka o rynek trwa. Rozumiem, że dlatego jutro odbywa się zamknięte posiedzenie Komisji, na którym być może dowiecie się państwo, jak Spółka do tej batalii się przygotowuje. Jeśli chodzi o cenę minimalną, to padały tutaj różne opinie. Rzeczywiście pomysłodawcą wprowadzenia ceny minimalnej było Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ministerstwo zdecydowało także o likwidacji tego instrumentu. Rozumiem, że ówczesne kierownictwo tego resortu na czele z ministrem Jarosławem Kalinowskim przesyłając projekt nowelizacji do Sejmu, miało pełną wiedzę o sytuacji na rynku cukru. Minister doskonale wiedział, że cukrownie państwowe nie potrafią omijać przepisów o cenie minimalnej, natomiast żadnych problemów nie mają na tym polu cukrownie należące do koncernów zagranicznych. Można było tę fikcję utrzymywać. Sejm zdecydował, że cena minimalna zostanie zniesiona. Dzisiaj trudno powiedzieć, jaki wpływ miała ta decyzja na obecną sytuację rynkową. W tej kwestii również padały różne opinie. Być może bylibyśmy w gorszej sytuacji, ponieważ cukrownie płaciłyby kary, a cukru i tak nie sprzedawalibyśmy po 1,85 zł za kg. Należy się zastanowić, co można uczynić, aby w tym roku cena cukru wróciła do przyzwoitego poziomu. Z jednej strony jest cena minimalna, obostrzenie rygorów i działania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Trzeba jednak pamiętać, że to są bardzo długotrwałe procedury. Kolejne proponowane tutaj rozwiązanie polega na interwencyjnym skupie cukru. To jest bardzo nośne hasło. Proszę bardzo, przeznaczmy w budżecie państwa 500 mln zł i wykupmy nadwyżkę cukru.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#WojciechMojzesowicz">Tylko w ten sposób nie poprawimy sytuacji ani jednego polskiego rolnika. Poprzez interwencję Agencji Rynku Rolnego poprawimy kondycję spółek działających na rynku i to zarówno krajowych jak i zagranicznych. Przecież polscy rolnicy oddają buraki cukrowe do Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA, ale także do cukrowni przejętych przez koncerny zachodnie. Od tych cukrowni także musielibyśmy kupić cukier. Jak widać, pewne wydawałoby się proste działania, są w rzeczywistości bardzo skomplikowane. Następna kwestia dotyczy deklasyfikacji cukru. W najbliższym czasie otrzymamy w tym zakresie ekspertyzę prawną. Powstaje jednak pytanie, czy ta operacja w jakiś sposób pomoże Krajowej Spółce Cukrowej „Polski Cukier” SA. Pamiętajmy także o tym, że deklasyfikacja za każdym razem powoduje pogorszenie warunków plantatorów. Być może dla dobra sprawy warto ponieść tę cenę, aby utrzymać KSC na rynku. Uważam, że wszystkie kwestie związane z sytuacją na rynku cukru trzeba rozpatrywać łącznie. Trzeba pamiętać, jak przeprowadzano prywatyzację cukrowni i kiedy to nastąpiło. Zawsze towarzyszyła temu dyskusja w parlamencie, ponieważ problem budził ogromne emocje. Zdarzały się błędne decyzje, ale dobrnęliśmy do pewnego etapu. W tej chwili Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA ma 40% udział w rynku. Musimy walczyć o utrzymanie tej części rynku. Poseł Grzegorz Górniak pytał o to, czy w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pracuje były prezes KSC Władysław Łukasik. Bardzo szanuję pana posła, ale sprawy kadrowe proszę pozostawić ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi oraz dyrektorowi generalnemu resortu. Można na tej sali spotkać tylu przeciwników co i zwolenników prezesa Władysława Łukasika. Rozumiem, że pan poseł jest wybitnym specjalistą, jeśli chodzi o wybór prezesów spółek publicznych. Pan poseł lubi się wypowiadać w kwestii, kto powinien zostać zatrudniony, a kto ma być zwolniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzGórniak">Gdyby zostały wykonane wszystkie działania, które zapowiadał minister rolnictwa i rozwoju wsi, to Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA nie byłaby dzisiaj w tak trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#GrzegorzGórniak">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak : Jeśli chodzi o restrukturyzację Spółki, to pan prezes Krzysztof Kowa jest otwarty na wszystkie argumenty. To jednak muszą być argumenty merytoryczne. Chodzi o aspekt ekonomiczny i możliwości. Oczywiście możemy nawoływać do odłożenia procesu restrukturyzacji Spółki. Gdybyśmy jednak zdecydowali się na ten krok dwa lata temu, to być może dzisiaj znajdowalibyśmy się w zupełnie innej sytuacji. Nie ma co się oszukiwać - przy 40% udziale w rynku i posiadanej kwocie produkcji cukru, w Krajowej Spółce Cukrowej „Polski Cukier” SA jest za dużo cukrowni. Wprawdzie po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej warunki produkcji się poprawią, ale to nie zwalnia Spółki z konieczności ograniczenia kosztów i wypracowania zysków. Aczkolwiek przy restrukturyzacji ważny jest także aspekt ludzki. Powstaje pytanie, co mają zrobić pracownicy likwidowanych cukrowni. Jednym z elementów ratowania KSC jest dokapitalizowanie Spółki. Wtedy poprawimy warunki ekonomiczne funkcjonowania tego koncernu. Strategia długofalowa jest taka, że jeszcze przez jakiś czas Spółka będzie ponosić straty przy obecnej sytuacji na rynku cukru. Wiadomo jednak, że po 1 lipca 2004 r. będą obowiązywać zupełnie nowe zasady regulacji rynku. Musimy ograniczać obecne straty w oczekiwaniu na zyski. Nie wolno się poddać. Nie pomagają nam tego rodzaju wypowiedzi, które miały tutaj miejsce. Spółki zagraniczne także sprzedają cukier po zaniżonej cenie, ale im łatwiej jest uzyskać kredyty, ponieważ wokół nich nie ma takiego zamieszania i nikt nie poświęca im tyle uwagi. Ponadto wielkość tamtych koncernów i ich doświadczenie pozwala im zająć nieco lepszą pozycję na rynku finansowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#StanisławLubaś">O powodzeniu Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA zadecyduje sposób usunięcia nadwyżki cukru przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Apeluję do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, aby tę operację przeprowadzono jak najwcześniej. Jeśli interwencja rozpocznie się w czerwcu, to będzie już za późno. Musimy wiedzieć wcześniej, jak Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zamierza rozwiązać ten problem. Wtedy koncerny będą wiedziały jak zareagować i cena cukru na pewno wzrośnie. Restrukturyzacja Spółki kojarzy się wszystkim z zamykaniem cukrowni. Tymczasem proces uzdrawiania koncernu wcale nie musi oznaczać wygaszania produkcji w poszczególnych zakładach. Cukrownie często znajdują się na terenie dużych miast, gdzie można uzyskać spore środki za grunty. W ten sposób można stworzyć tam inne miejsca pracy. Mówmy o tworzeniu miejsc pracy, a nie o wyrzucaniu ludzi na bruk. To można przecież zrobić. Myślę, że przedstawiciele Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA powinni wspólnie ze związkowcami wypracować taki model restrukturyzacji, który stworzy inne możliwości dla zwalnianych z cukrowni. Zaczynamy produkować biopaliwa. Przecież w cukrowniach można produkować melasę na biopaliwa. Chciałbym podziękować panu ministrowi Józefowi Woźniakowskiemu za pracę na rzecz utworzenia Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. Gdyby wszyscy członkowie rządu podobnie wypełniali swoje obowiązki, bylibyśmy dzisiaj w znacznie lepszej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JerzyPlewa">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii zagospodarowania nadmiernych zapasów cukru. Gdyby nie było nadmiernych zapasów, nie mielibyśmy kłopotów z ceną cukru. W Unii Europejskiej plantatorzy buraków cukrowych otrzymują prawie dwa razy więcej za wyprodukowany surowiec niż polscy rolnicy. Mimo to, na rynku wewnętrznym udaje się utrzymać stosunkowo wysoką cenę cukru. Jest to możliwe, ponieważ tam ściśle kontroluje się ilość cukru znajdującego się na rynku. Kontrolowany jest także import cukru oraz cukru zawartego w produktach przetworzonych. W Polsce te problemy nie zostały do końca rozwiązane. Oczywiście Unia Europejska stosuje znaczne subsydia eksportowe do cukru. Pod wpływem trudnych negocjacji Komisja Europejska podjęła decyzję o zaprzestaniu subsydiowania cukru eksportowanego do Polski. Było to możliwe między innymi dzięki dyskusji, która się toczy wokół problemu nadmiernych zapasów cukru. Mimo nacisku ze strony Polski oraz innych krajów kandydackich nie udało się przekonać Komisji Europejskiej do wprowadzenia zakazu subsydiowania cukru zawartego w towarach przetworzonych eksportowanych do Polski. Kiedy w 2000 r. negocjowaliśmy umowę o „podwójnym zerze” udało nam się utworzyć kontyngenty preferencyjne, ale z eliminacją subsydiów eksportowych. Obecnie cena cukru jest w Polsce dwa razy niższa od ceny cukru w Unii Europejskiej, a mimo to z obszaru Wspólnoty ciągle wpływa do nas ten towar. Na szczęście import jest możliwy tylko w ramach kwoty wyznaczonej przez umowy WTO. Chodzi o 65 tys. ton, na które obowiązuje cło procentowe a nie ma cła specyficznego. Jak państwo wiecie, Komisja Europejska przygotowuje projekt rozporządzenia dotyczący opodatkowania nadmiernych zapasów. To jest bardzo szczytny cel, który popieramy. Gdyby udało się opodatkować tylko spekulacyjne zapasy cukru, to myślę, że wszyscy poparliby takie rozwiązanie. W tej chwili korzyści osiągają gracze rynkowi, którzy operują zgromadzonymi zapasami cukru. Nic z tego nie mają plantatorzy buraków cukrowych lub producenci cukru. Problem polega na tym, że nie zgadzamy się ze wszystkimi zapisami w projekcie rozporządzenia. Wprawdzie nie opublikowano jeszcze tego dokumentu, ale został on już przyjęty przez komitet zarządzający Komisji. Znamy szczegóły dotyczące rozwiązań, ponieważ wszystko omawiano z nami wcześniej. Uważam, że przyjęto niekorzystną wersję rozporządzenia. Uwzględniono tylko część zgłaszanych przez nas uwag. W Polsce, aby obciążyć podmioty spekulujące cukrem dodatkową karą, trzeba będzie przyjąć stosowne akty prawne. Będzie potrzebna specjalna ustawa dotycząca opodatkowania nadmiernych zapasów cukru i innych produktów. Trwają wstępne prace w rządzie nad projektem takiej ustawy. One powinny się niedługo zakończyć, ponieważ zdajemy sobie sprawę z tego, że podmioty gospodarcze są zainteresowane przyjmowanymi rozwiązaniami. Ostateczna decyzja i tak będzie należała do parlamentu. Niemniej jednak ustawę trzeba przyjąć szybko, ponieważ podmioty gospodarcze należy powiadomić z odpowiednim wyprzedzeniem. Zgodnie z przyjętym rozporządzeniem, Komisja Europejska do 31 października 2004 r. ustali, jakie są nadwyżki cukru w Polsce. Do tego czasu nie będzie wiadomo, jaką ilość cukru musimy wyeliminować z rynku. Usuwanie cukru z rynku odbywa się na koszt danego państwa.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JerzyPlewa">Cukier może zostać wyeksportowany, zużyty do produkcji alkoholu na cele niespożywcze, a w skrajnym przypadku może się okazać, że zostanie zniszczony. Gdyby zatem nie było rozporządzenia o opodatkowaniu nadmiernych zapasów, zagospodarowanie wszystkich zapasów spekulacyjnych w Polsce odbyłoby się na koszt podatnika. Rozporządzenie oraz przygotowywana ustawa dadzą możliwość pobierania opłat od nadmiernych zapasów. Wysokość opłat została już określona w rozporządzeniu. To jest średnia wartość subsydiów eksportowych stosowanych w 2004 r. Podmioty, które nie spekulują i które posiadają zapasy na poziomie z poprzednich lat, nie powinny być objęte tego typu opłatami. Jeśli chodzi o cukrownie, to co roku otrzymujemy informacje, jak duże są zapasy cukru w cukrowniach. Do 30 września 2003 r. te zapasy wynosiły: 119,2 tys. ton cukru kwoty A, 68,9 tys. ton cukru kwoty B i 12,5 tys. ton cukru kwoty C. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej szacuje, że zapasy w skali kraju po kampanii 2002/2003 wynosiły 640 tys. ton. W sezonie 2003/2004 zapasy cukru mają osiągnąć poziom 709 tys. ton. Oczywiście dysponujemy także danymi dotyczącym eksportu i importu cukru. W pierwszych trzech kwartałach 2003 r. wyeksportowano 276 tys. ton. W tym samym czasie sprowadzono 64 tys. ton. Szacuje się, że w całym 2003 r. udało się wyeksportować 450 tys. ton cukru. To pozwala nieco skorygować dane dotyczące krajowych zapasów cukru. Projekt ustawy dotyczący opodatkowania nadmiernych zapasów artykułów rolno-spożywczych zostanie poddany konsultacjom. To będzie bardzo trudny projekt pod względem legislacyjnym, ponieważ chodzi o nałożenie na podmioty gospodarczej dodatkowych opłat. Jak tylko to będzie możliwe, projekt ustawy skierujemy do Sejmu. Chodzi o to, aby ustawa mogła wejść w życie przed dniem akcesji. Podobne rozporządzenie zostało przygotowane przy poprzednim rozszerzeniu Unii Europejskiej o Austrię, Finlandię i Szwecję. To jest krótki akt prawny, który zawiera regulacje w zakresie cukru, izoglukozy i syropów glukozowych. Odstępstwem od tej zasady jest to, że Komisja Europejska umieściła na liście cukier zawarty w produktach przetworzonych. Chodzi o produkty z zawartością ponad 10% cukru. Taka sytuacja wywołała olbrzymie kontrowersje. Uważamy, że to nie jest właściwie rozwiązanie. Chciałbym jednak powiedzieć, że rozporządzenie nie jest wymierzone w cukrownie. Ono powinno objąć te podmioty, które prowadzą działania spekulacyjne. Jesteśmy zobowiązani przygotować listę podmiotów, które prowadzą operacje na rynku cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofKowa">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie dotyczące rozkładu płatności za dostarczone do cukrowni buraki cukrowe. Zgodnie z umowami podpisanymi z plantatorami, pierwsza transza wypłat wynosi 434 mln zł. Jak już powiedziałem, Krajowa Spółka Cukrowa „Polski Cukier” SA zdołała już zrealizować 50% wypłat z tej transzy. Drugą część wypłacimy w styczniu. Do końca lutego w ramach drugiej transzy wypłacimy 89 mln zł. Trzecia transza wynosi 22 mln zł. Wprawdzie plantatorzy nie są zadowoleni z opóźnień w wypłacaniu pierwszej transzy, ale po raz pierwszy wszystkie cukrownie wypłaciły rolnikom 50% środków w przyjętym terminie. Podczas poprzedniej kampanii niektóre cukrownie wypłacały plantatorom środki dopiero w czerwcu nawet we wrześniu. Nie ma problemów z wypłatami dla plantatorów, którzy dostarczyli buraki do cukrowni wchodzących w skład Spółki. Natomiast są jeszcze cukrownie, które nie zostały inkorporowane. W tych cukrowniach jest problem. Nie możemy im przekazać środków, ponieważ to są samodzielne podmioty. Na pozostałe pytania odpowiem na jutrzejszym, zamkniętym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>