text_structure.xml
139 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku obrad. Proszę przedstawiciela rządu o zaprezentowanie sprawozdania z wykonania budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AleksandraSzelągowska">Chciałabym w dużym skrócie przedstawić realizację części budżetowych nr 32, 33 i 35. Dochody budżetowe na 2002 r. planowane były wyłącznie w części 32 - Rolnictwo w kwocie 13.783 tys. zł. Zrealizowane zostały natomiast w trzech częściach w kwocie 23.217 tys. zł, co stanowi 168,4% planu, to jest: - w części 32 - Rolnictwo w kwocie 21.001 tys. zł (co stanowi 152,4% planu), - w części 33 - Rozwój wsi w kwocie 115 tys. zł (nieplanowane), - w części 35 - Rozwój wsi w kwocie 2.101 tys. zł (nieplanowane). Przekroczenie planu nastąpiło na skutek nadwyżki środków obrotowych i przekazania środków pieniężnych, które pozostały na rachunku Centralnego Inspektoratu Standaryzacji, który został wcielony do Inspekcji Handlowej. Ponadto część dochodów powstała na skutek zwrotu przez banki nienależnie pobranych dopłat do odsetek od kredytów na cele gospodarki rolnej. Wyższe także były wpływy z tytułu opłat za wydawane zezwolenia weterynaryjne. Jeśli chodzi o wydatki, to zrealizowano je: - w części 32 - Rolnictwo w 97,56%. - w części 33 - Rozwój wsi w 99,68%, - w części 35 - Rynki rolne w 99,99%. W jednostkach budżetowych w części 32 - Rolnictwo, niezrealizowane wydatki były powiązane z niewykorzystaniem dotacji na ochronę roślin z powodu braku wystąpienia zagrożenia roślin organizmami szkodliwymi. Nie wykorzystano także środków na rolnictwo ekologiczne. Mniej środków wydaliśmy także na postęp biologiczny w produkcji roślinnej, ponieważ zmniejszyła się sprzedaż kwalifikowanego materiału siewnego. Nastąpiło mniejsze, niż zakładaliśmy, wykorzystanie środków z dotacji postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej. Wynikało to z mniejszej ilości wykonanych usług zootechnicznych w zakresie hodowli bydła i drobiu oraz z niższego niż zakładano importu zasobów genetycznych. To są główne przyczyny niepełnego wykorzystania środków budżetowych w części 32 - Rolnictwo. Mieliśmy także pewien kłopot z pełnym wykorzystaniem dopłat do oprocentowania kredytów obrotowych. Spowodowane to było obniżaniem oprocentowania kredytów. W części 33 - Rozwój wsi nie wykorzystano wszystkich środków na dopłaty do cen skupu mleka. W części 35 - Rynki rolne wykorzystano środki w 99,99%. Można zatem powiedzieć, że wydatki budżetowe w tej części zostały wykonane w całości. Jeśli będziecie państwo mieli jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WaldemarWojnicz">Najwyższa Izba Kontroli realizując obowiązek wynikający z Konstytucji RP oraz ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli przedstawia informację z wykonania budżetu państwa w 2002 r. w części 32 - Rolnictwo, 33 - Rozwój wsi i 35 - Rynki rolne, planu finansowego Centralnego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych w 2002 r., wykorzystania wydatków budżetowych na rolnictwo w ramach części 85 - Budżety wojewodów, części 83 - Rezerwy celowe oraz środków bezzwrotnych pochodzących z zagranicy. W stosunku do lat ubiegłych NIK wprowadziła zmiany w sposobie prowadzenia kontroli wykonania budżetu państwa. Dotyczą one zarówno tematyki i metodyki kontroli, jak i formy oraz treści raportów końcowych. Zmiany te wynikają z konieczności dostosowania do międzynarodowych standardów kontroli, w szczególności w zakresie kontroli prawidłowości prowadzenia ewidencji finansowo-księgowej, dowodów księgowych oraz sprawozdawczości budżetowej. W kolejnych kontrolach budżetowych przeprowadzanych przez NIK obszar tematyczny i metodyczny kontroli będzie poszerzany w kierunku pełnego audytu finansowego. W kontroli wykonania budżetu państwa za 2002 r. zostały zastosowane nowe metody i narzędzia wspomagające pracę kontrolerów. Na przykład wykorzystano statystyczne metody doboru reprezentatywnej próby oraz zastosowano specjalne kwestionariusze kontrolne do oceny systemu rachunkowości. W przedłożonych Komisji informacjach przedstawiono oceny, uwagi i wnioski systemowe z kontroli odpowiednich części budżetowych, wykonania planów finansowych agencji i funduszu celowego, finansowe rozliczenie wykonania budżetu państwa wraz z opinią NIK o rzetelności i prawidłowości sprawozdań budżetowych, zgodności realizacji budżetu z ustawą budżetową i innymi przepisami regulującymi zasady gospodarowania środkami budżetowymi. Badania w zakresie poprawności i prowadzenia zapisów, sporządzania i ewidencji dowodów księgowych przeprowadzono w pięciu jednostkach. Odbyło się to poprzez wylosowanie spośród wszystkich dowodów księgowych próby dwustu dowodów, które zostały objęte badaniem na podstawie pięciu cech dotyczących dowodów i zapisów księgowych określonych w ustawie o rachunkowości. Wyniki były ekstrapolowane z zastosowaniem metod statystycznych na całą populację, z której wylosowano badaną próbę przy założeniu typowego poziomu ufności równego 95%. Uzyskany w wyniku ekstrapolacji przedział ufności, czyli przedział w którym z założoną pewnością zawiera się proporcja nieprawidłowości w populacji był następnie porównywany z przyjętym progiem istotności. W zależności od lokalizacji obliczonego przedziału względem przyjętego progu istotności, wydawana była opinia pozytywna, w przypadku, gdy cały przedział znajdował się poniżej przyjętego progu i negatywna, gdy cały przedział przewyższał przyjęty próg istotności. Wydawano też opinie pozytywne z zastrzeżeniami. W każdym etapie powyższego badania uczestniczyli przedstawiciele jednostek kontrolowanych. Najwyższa Izba Kontroli opiniuje pozytywnie stosowane w Departamencie Budżetu i Finansów Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zasady rachunkowości i system księgowości komputerowej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WaldemarWojnicz">Roczne sprawozdania budżetowe Ministerstwa w częściach 32, 33 i 35 z wykonania planu dochodów i wydatków na 2002 r. zostały sporządzone rzetelnie pod względem formalno-rachunkowym. Sprawozdania te prezentują prawdziwy obraz dochodów i wydatków w 2002 r., a także zobowiązań według stanu na dzień 31 grudnia 2002 r. Sposób i tryb powoływania w Ministerstwie audytu wewnętrznego był zgodny z zasadami określonymi w ustawie o finansach publicznych i w Rozporządzeniu Ministra Finansów w sprawie szczegółowego trybu i sposobu przeprowadzania audytu wewnętrznego. Niestety, zdaniem NIK, dokumentacja opisująca zasady rachunkowości dla biura administracyjno-budżetowego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jako dysponenta trzeciego stopnia, opracowana została niezgodnie z postanowieniami ustawy o rachunkowości. Na podstawie badań statystycznie wybranej próby dowodów księgowych przy założeniu, jak już wcześniej mówiłem, 95% poziomu ufności i 3% progu istotności, NIK negatywnie opiniuje sposób prowadzenia zapisów w ewidencji księgowej w tym biurze. Na podstawie badań statystycznie wybranej próby dowodów księgowych przy założeniu 95% progu ufności i 5% progu istotności, NIK negatywnie opiniuje sposób sporządzania i ewidencji dowodów księgowych biura administracyjno-budżetowego. Ocena wykonania budżetu państwa jest wynikiem kontroli budżetowych i okołobudżetowych przeprowadzanych w 2002 r. Stwierdzone uchybienia i nieprawidłowości oraz ustalenia kontroli przedstawiono w syntezach i częściach szczegółowych informacji przedłożonych Komisji. Najwyższa Izba Kontroli wnosi też uwagi do realizacji części wniosków pokontrolnych, skierowanych do ministra rolnictwa i rozwoju wsi po kontroli wykonania budżetu w 2001 r. Zdaniem NIK nie zostały w pełni zrealizowane trzy wnioski po poprzedniej kontroli. NIK nie zgłasza natomiast uwag do realizacji budżetu państwa w zakresie: gromadzenia dochodów budżetowych i ich terminowego przekazywania na rachunek Urzędu Skarbowego Warszawa Śródmieście, terminowego, zgodnego z obowiązującymi przepisami podejmowania działań w celu wyegzekwowania należności budżetowych oraz dokonywania przeniesień wydatków, które zgodnie z art. 96 ustawy o finansach publicznych nie powodowały zwiększenia wydatków w jakimkolwiek rozdziale o więcej niż 5%. Należy stwierdzić, że nadzór i kontrola Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi nad realizacją wydatków generalnie we wszystkich częściach były niewystarczające i mało skuteczne. W części 32 - Rolnictwo NIK ocenia pozytywnie, mimo stwierdzonych nieprawidłowości, wykonanie budżetu państwa za 2002 r. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły kwoty 25 tys. zł po stronie dochodów i 3300 tys. zł po stronie wydatków. Należy tutaj zwrócić uwagę na mało precyzyjne planowanie dochodów budżetowych. Na etapie ich prognozowania na 2002 r. nie uwzględniono wszystkich źródeł ich pozyskiwania. Planowane dochody budżetowe zrealizowano w ponad 150%. Dla porównania dodam, że przekroczenie dochodów w 2001 r. sięgało tylko 35%. Nietrafne było również planowanie wydatków budżetowych w podziale na poszczególne pozycje klasyfikacji budżetowej, czego wynikiem było dokonanie łącznie 576 przeniesień w poszczególnych działach klasyfikacji. NIK nie kwestionując konieczności dokonywania przesunięć w planie wydatków budżetowych stwierdza, że ponad jedna czwarta tych zmian wprowadzana była na końcu roku budżetowego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WaldemarWojnicz">W przeprowadzonej w 2002 r. kontroli wykorzystania środków budżetowych na realizację zadań w zakresie postępu biologicznego w produkcji roślinnej stwierdzono nieprawidłowości, które miały wpływ na ocenę wykonania budżetu przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W części 33 - Rozwój wsi NIK ocenia pozytywnie, mimo stwierdzonych nieprawidłowości, wykonanie budżetu państwa za 2002 r. Stwierdzone nieprawidłowości polegały między innymi na akceptowaniu przez Ministerstwo planów finansowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w zakresie wydatków na dopłaty do oprocentowania kredytów inwestycyjnych bez podziału na poszczególne linie kredytowe, co zdaniem NIK utrudniało analizę i ocenę prawidłowości wykorzystania tych dopłat. W ograniczonym stopniu monitorowano branżowe programy rozwojowe oraz utworzone na ich podstawie linie kredytowe, co wynikało, naszym zdaniem, z nieprecyzyjnego podziału zadań i kompetencji określonych w regulaminie organizacyjnym Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz w regulaminach wewnętrznych merytorycznych departamentów, a także nieokreślenia standardów takiego monitoringu. Nie przeprowadzano też działań kontrolnych w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w zakresie wydatkowania środków publicznych na dopłaty do oprocentowania kredytów inwestycyjnych. Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że Ministerstwo dopuściło w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do nierealnego planowania zadań w pierwszej części planu, to jest „Działalności podstawowej” związanych z przygotowaniami do wprowadzenia Wspólnej Polityki Rolnej oraz ich nieskutecznej realizacji. W efekcie nastąpił znaczny wzrost stanu środków pieniężnych, który na koniec grudnia 2002 r. wyniósł w Agencji blisko 670 mln zł. To było 179% planowanych na koniec roku środków. Dopuszczono do nietrafnego określania w planie finansowym zobowiązań z roku 2002 płatnych w 2003 r. także związanych z wdrożeniem Wspólnej Polityki Rolnej. Dotyczyło to między innymi wydatków majątkowych, informatycznych i nieinformatycznych zaplanowanych na poziomie około 96,5 mln zł, a zrealizowanych do dnia zakończenia kontroli w kwocie 156 mln zł. Znaczne środki przeznaczono także na adaptację lokali siedzib wojewódzkich i powiatowych Agencji. Tych wydatków nie planowano a zrealizowano je na poziomie 14,5 mln zł. Nieuzasadnione było, zdaniem NIK, przekroczenie planu wydatków i zobowiązań na rok 2002 w zakresie modernizacji i adaptacji lokali przeznaczonych na biura oddziałów regionalnych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz na biura powiatowe związane z systemem IACS o kwotę ponad 12,5 mln zł. Zasadnicze oceny, uwagi i ustalenia, w tym nieprawidłowości, przedstawiono w „Informacji o wynikach kontroli wykonania planu finansowego w 2002 r. przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa” oraz w „Informacji o wynikach kontroli wykorzystania środków publicznych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na dopłaty do oprocentowania kredytów bankowych na rzecz rolnictwa”. W części 35 - Rynki rolne, NIK pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa za 2002 r., ale wnosi uwagi do sprawowanego nadzoru nad działalnością Agencji Rynku Rolnego. Zasadnicze oceny, uwagi i ustalenia w tym nieprawidłowości przedstawiliśmy w „Informacji o wynikach kontroli wykonania planu finansowego w 2002 r. przez Agencję Rynku Rolnego” oraz w „Informacji o wynikach kontroli działalności Agencji Rynku Rolnego na rynkach rolnych w latach 2001-2002”.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#WaldemarWojnicz">Z ustaleń kontroli wykonania budżetów wojewodów za 2002 r. wynika, że w dziale 10 - rolnictwo i łowiectwo, realizacja dochodów była prawidłowa. Także wydatki realizowane były celowo i zgodnie z przeznaczeniem. Wystąpiły jednakże uchybienia w zakresie pobierania i odprowadzania dochodów oraz stwierdzono nieprawidłowości związane z przeprowadzaniem operacji księgowych, sporządzaniem sprawozdań, przenoszeniem wydatków i dokonywaniem zamówień publicznych przez wojewódzkie inspektoraty weterynarii. W dziale 50 - rybołówstwo i rybactwo budżetu wojewodów dochody nie zostały zaplanowane. Wykonano je w kwocie 500 zł, a należności pozostałe do zapłaty nie wystąpiły. Wydatki realizowane były celowo i zgodnie z przeznaczeniem. W toku kontroli nie stwierdzono nieprawidłowości w przeznaczeniu i wydatkowaniu środków. W ustawie budżetowej na 2002 r. zaplanowano też wydatki w części 83 - Rezerwy celowe, przeznaczone między innymi na finansowanie zadań w rolnictwie w dwunastu pozycjach w łącznej kwocie około 750 mln zł. Ustalone wydatki na współfinansowanie programu SAPARD oraz różnic kursowych w kwocie 160 mln zł nie zostały zrealizowane. W związku z brakiem możliwości wykorzystania tych środków, kwotę przeznaczono na dopłaty do oprocentowania kredytów oraz na dopłaty do cen mleka w klasie ekstra. Środki te wykorzystano w 99%. W pełni zostały zrealizowane wydatki na zadania ujęte w siedmiu pozycjach. Pozostałe cztery zadania zostały zrealizowane w części. Kwestie te zostały szczegółowo opisane w „Informacji o wykonaniu budżetu przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi” a także w „Analizie wykonania budżetu państwa w 2002 r. w części 83 - Rezerwy celowe”. Kontrola wykazała też niski stopień wykorzystania zaplanowanych na 2002 r. środków bezzwrotnych pochodzących z zagranicy w łącznej kwocie około 1,2 mld zł, z których wydatkowano tylko 56 mln zł, to jest 4,7%. W przypadku programu SAPARD wykorzystano zaledwie 74 tys. zł, to jest około 0,01%. Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie planu finansowego przez Centralny Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Po stronie przychodów zrealizowano 136% planu, a po stronie wydatków 125%. Najwyższa Izba Kontroli wnosi jednak uwagi do struktury prac wykonanych za środki Funduszu. W strukturze zrealizowanych w 2002 r. wydatków, aż 85% stanowiły wydatki związane z budową i modernizacją dróg dojazdowych do gruntów rolnych. Poniesione na te prace nakłady były o 30% wyższe niż w ubiegłym roku, kiedy to wyniosły 74 mln zł. Po przeprowadzonych kontrolach budżetowych Najwyższa Izba Kontroli skierowała wnioski do kierowników kontrolowanych jednostek. Poinformowali nas oni o działaniach podjętych na rzecz realizacji wniosków. W informacjach przedłożonych Komisji wystąpiono z wnioskami o charakterze bardziej systemowym, których realizacji oczekujemy w wyznaczonych terminach.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławStec">Chciałbym powiedzieć, że krajowe środki budżetowe przeznaczone na rolnictwo i rozwój wsi, zostały wykorzystane w ubiegłym roku w 96,4%. W sprawozdaniu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w załączniku nr 3 nie są uwzględnione rezerwy celowe, które służyły rolnictwu. Myślę tutaj między innymi o rezerwach nr 81 i 89 dla Agencji Rynku Rolnego w wysokości 329 mln zł. Jeśli weźmiemy pod uwagę te dane, wyjaśni się dlaczego wydatki Agencji zostały zrealizowane w 214%. Trzeba po prostu skorygować wysokość dotacji o 329 mln zł. Chciałbym podziękować Najwyższej Izbie Kontroli, że w 2002 r. przeprowadziła analizę przestrzegania zasad rachunkowości przez dysponentów budżetowych. Bardzo niepokoi fakt, że w niektórych ministerstwach zgłoszono zastrzeżenia do sposobu ewidencji księgowej oraz dokumentacji. Te uwagi NIK zgłosiła nie tylko w stosunku do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Podobne zastrzeżenia pojawiły się wobec Ministerstwa Finansów. Wszystkie wydatki publiczne muszą być w pełni udokumentowane i zewidencjonowane zgodnie z zasadami rachunkowości. Jeśli stawiamy wymagania przedsiębiorcom, to najpierw wyegzekwujmy przestrzeganie zasad od tych, którzy dysponują pieniędzmi podatników. Chciałbym także, aby przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wypowiedzieli się w kwestii niskiego wykorzystania pomocy zagranicznej, a zwłaszcza środków na programy PHARE i SAPARD. Wiemy, że tak naprawdę program SAPARD uruchomiono praktycznie pod koniec ubiegłego roku, ale powstaje pytanie, dlaczego nie rozszerzono możliwości skorzystania z tego programu przez osoby prawne prowadzące działalność rolniczą w zakresie inwestycji infrastrukturalnych. Składałem w tej sprawie dwie interpelacje. Myślę, że rozszerzenie możliwości udziału w programie SAPARD przyczyniłoby się do lepszego wykorzystania środków. Mam nadzieję, że w przyszłym roku środki dostępne w ramach tego programu będą pełniej wykorzystane, chociaż wątpię, aby udało się wyczerpać całą dostępną pulę. Sposób wykorzystania środków z Unii Europejskiej będzie podstawą do oceny administracji państwowej i samorządowej oraz wszystkich instytucji działających na rzecz rolnictwa i wsi. Należy wyciągnąć wnioski ze zdarzeń, które towarzyszyły wdrażaniu programu SAPARD. W ten sposób przygotujemy się do absorpcji środków unijnych w 2004 i 2005 r. Przypomnę państwu fragment opinii Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 2 lipca 2003 r. Już wtedy apelowaliśmy do ministra finansów oraz do ministra rolnictwa i rozwoju wsi o zwiększenie nadzoru nad działalnością Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zwracaliśmy uwagę na to, że od dwóch lat w Agencji nie realizuje się wniosków pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli w zakresie zasad zaszeregowania pracowników. Na przykład w ubiegłym roku w Agencji przy zatrudnieniu ponad dwóch tysięcy osób posłużono się regulaminem z 1995 r. Ten regulamin powstał, gdy w Agencji pracowało 180 osób. Nowy regulamin z 2000 r. nie może być stosowany, ponieważ nie zyskał akceptacji poszczególnych ministrów. Mam pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Jak to się stało, że minister finansów nie wykorzystywał swoich prerogatyw w zakresie działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Jestem zaniepokojony przekroczeniem wydatków związanych z adaptacją biur powiatowych Agencji. Myślę, że można było znaleźć gotowe obiekty. Tymczasem za środki publiczne sfinansowano remonty wielu pomieszczeń.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławStec">W niektórych z nich przeprowadzono właściwie remonty kapitalne. Nie zerwano także umowy na wybór środków transportu dla pracowników obsługujących system IACS. Umowy, która była warta 1642 tys. zł. Czy ta praca koncepcyjna była aż tyle warta? Za te środki można było kupić około 50 samochodów. A zatem to na ministrze finansów ciąży obowiązek kontrolowania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Minister rolnictwa i rozwoju wsi pełni tutaj raczej nadzór merytoryczny. Dlatego apeluję do Ministerstwa Finansów o wzmożenie kontroli. Jeśli chodzi o Agencję Rynku Rolnego, to można mieć tutaj zastrzeżenia do funkcjonowania kontroli wewnętrznej. Niedawno przez przypadek okazało się, że nikt nie kontroluje stanu zapasów towarów zakupionych za środki własne Agencji. Dopiero, gdy jeden z podmiotów zgłosił się po odbiór zakupionego zboża, wydało się, że tego zboża w magazynie nie ma. Agencja Rynku Rolnego musi wyciągnąć z tego wnioski i zapewnić właściwą kontrolę wewnętrzną. Nie mogą tego robić osoby, które na co dzień pracują w biurze i nie mają pojęcia, jak zmierzyć pryzmę zboża czy ocenić zestaw półtusz w chłodni. Sejm w 2004 r. będzie musiał zracjonalizować wydatki publiczne. Przede wszystkim trzeba zaspokoić niezbędne potrzeby społeczne. Pieniądze należy przeznaczyć na zapewnienie bezpieczeństwa kraju oraz na bezpieczeństwo socjalne obywateli. Wszelkie nieracjonalne propozycje, będą wykorzystywane przy ocenie projektu ustawy budżetowej na 2004 r. Dlatego tak istotne jest to, aby posłowie przedstawiali czyste zapisy. Są takie części budżetowe, do realizacji których nie wnosi się praktycznie uwag. Najwyższa Izba Kontroli złożyła nawet wyrazy uznania dysponentom niektórych części budżetowych. Tego samego życzę wszystkim dysponentom części budżetowych związanych z rolnictwem i rozwojem wsi w 2003 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławKopeć">Mam pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odnośnie części 83 - Rezerwy celowe, poz. nr 9 i 50. Wszystkie one dotyczą Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich. Raport Najwyższej Izby Kontroli wskazuje na niedostateczne wykorzystanie środków w ramach tego programu. Do końca grudnia 2002 r. wykorzystano tylko 35,7% ogólnej kwoty środków. Realizacja programu zakończy się 31 lipca 2004 r. Jakie są powody tak mizernego wykorzystania środków w ramach tego programu? Nie rozumiem także, dlaczego wzięto kredyt, a nie skorzystano z pozostałych środków. Kto decyduje o tym, że na finansowanie kosztów zarządzania tym programem wydano olbrzymie pieniądze? Średnie wynagrodzenie w jednostce koordynującej program wynosi blisko 8 tys. zł miesięcznie. Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że na wynagrodzenia przesunięto środki w ramach pozycji nr 9 i 50. To było 4,4 mln zł w pierwszym przypadku i ponad 2 mln zł w drugim. A zatem sporo pieniędzy z Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich przeznaczono na zarządzanie programem i te środki wykorzystano w 99 lub w 100%. Natomiast środki przeznaczone na sam program, który kończy się w lipcu przyszłego roku, zostały wykorzystane zaledwie w 35%. Jakie są tego powody? Dlaczego tak wysokie są wynagrodzenia w jednostce koordynacyjnej i dlaczego tak znaczne środki przeznacza się na zarządzanie programem?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zwrócić uwagę na wydatki związane z rolnictwem w zakresie budżetów wojewodów. Dlaczego w tak niskim stopniu wykonano budżet państwa, jeśli chodzi o wydatki na meliorację i urządzenia wodne (71%)? Wydatki na spółki wodne zrealizowano w 90%. Tutaj jest też taka pozycja „Integracja z Unią Europejską”. Co się kryje pod tym hasłem? Wydatki w tym przypadku zrealizowano w 80,6%. Na gospodarkę wodną, spółki wodne oraz melioracje przeznacza się coraz mniej pieniędzy w budżecie państwa. W tym kontekście zadziwiające jest niewykorzystanie tych środków, które już zostały przyznane. W „Informacji o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 2002 r.” sporządzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli, na stronie nr 9 czytamy: „Ponadto w wyniku przeprowadzonej w 2002 r. przez NIK kontroli „Wykorzystania środków budżetowych na realizację zadań w zakresie postępu biologicznego w produkcji roślinnej” stwierdzono uchybienia i nieprawidłowości, które dotyczyły między innymi: - zbyt późnego przekazywania środków budżetowych podmiotom prowadzącym prace hodowlane i badania urzędowe w zakresie rejestracji odmian. Pierwszą transzę dotacji budżetowych podmiotom prowadzącym hodowlę roślin rolniczych Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wypłaciło w 2002 r. dopiero w drugiej połowie maja, co spowodowało wzrost zadłużenia gospodarstw pomocniczych Centralnego Ośrodka Badań Odmian Roślin Uprawnych. Tylko w pierwszym półroczu 2002 r. zobowiązania sześciu z dwudziestu ośmiu tych gospodarstw z tytułu odsetek i prowizji bankowych wynosiły 32.560 zł., a dwóch gospodarstw z tytułu odsetek ZUS i Funduszu Pracy - 2365 zł. W ocenie NIK opóźnienia w przekazywaniu dotacji budżetowych skutkowały dalszym zadłużaniem się powyższych jednostek i nieterminowym regulowaniem zobowiązań”. Jakie były powody takich opóźnień? W ten sposób zagraża się istnieniu instytucji, która ma zadbać o to, aby polskie rolnictwo było konkurencyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarianCuryło">Poseł Stanisław Stec mówił o tym, że niektórym dysponentom jednostek budżetowych należą się wyrazy uznania za to, że Najwyższa Izba Kontroli nie zgłasza uwag do wykonania części budżetowych związanych z ich działalnością. Uważam, że tym, co do których są uwagi, należą się kije samobije. Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi udało się doprowadzić wieś do ubóstwa. Nadzieja na poprawę sytuacji na wsi wiązała się z działalnością Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencji Rynku Rolnego. Na posiedzeniu podkomisji do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi bardzo wysoko oceniłem program działania przedstawiony przez prezesa Agencji Rynku Rolnego Ryszarda Pazurę. Chciałbym jednak powiedzieć, że w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dzieje się bardzo źle. Agencja miała się zająć ratowaniem polskiego rolnictwa, a tymczasem mamy tam do czynienia z ciągłą wymianą kadr. To budzi mój niepokój. Nie rozumiem, dlaczego Agencja planuje likwidację biur powiatowych. Przy tworzeniu systemu IACS planowano, że struktury Agencji będą możliwie blisko rolnika. Niektóre działania w tym zakresie przypominają dywersję. Proponuję, aby na każdym posiedzeniu Komisji przedstawiciel Agencji zdawał relację z przebiegu prac nad wdrożeniem systemu IACS. Chciałbym wiedzieć, co już się udało zrobić. Lepiej monitorować te sprawy na bieżąco, ponieważ w przeciwnym wypadku może się okazać, że system IACS nie zostanie zbudowany w wymaganym terminie, a rolnicy nie otrzymają dopłat.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że o systemie IACS będziemy dyskutowali w ostatnim punkcie porządku obrad. Oczywiście Komisja ma obowiązek nadzorować sposób wdrażania systemu i na pewno będziemy to robić.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym zwrócić uwagę na plan finansowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Z materiału przygotowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli wynika, że pierwotnie planowano na adaptację i remonty lokali kwotę 12,5 mln zł. Kilkakrotnie ten plan zmieniano, zwiększając wydatki do 18 a potem 48 mln zł. W 2002 r. umowy zawarto na kwotę 75 mln zł. Z innej informacji, którą otrzymaliśmy od prezesa Agencji i ministra rolnictwa i rozwoju wsi wynika, że ostatecznie adaptacja lokali kosztowała 118 mln zł. A zatem planowano 12,5 mln zł, a wydano 118 mln zł. Jakie były podstawy do zwiększenia tych nakładów o ponad 100 mln zł? Jak już powiedział przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, pierwotnie w ogóle nie zakładano wydatków związanych z adaptacją pomieszczeń na biura Agencji. Podjęto decyzję o zakończeniu remontów do 15 czerwca 2002 r., a dopiero potem zmieniano plany finansowe. W związku z tym podpisywano umowy i stwarzano koszty, nie mając gwarancji finansowych. Dopiero po fakcie ustalano rzeczywistą wartość prac. To są bardzo duże pieniądze, dlatego pytam, jaka obowiązywała tu procedura i kto jest za to odpowiedzialny? Mam pytanie do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Czy NIK analizując wydatki w 2002 r. badał również zasadność tak dużych nakładów na remonty? Każdy rozumie potrzebę remontowania pomieszczeń, ale powstaje pytanie, czy nie można było tego zrobić taniej. W materiale Najwyższej Izby Kontroli czytamy, że przy naborze kadr do Agencji nie stosowano zasad przyjętych w rozporządzeniu Rady Ministrów. NIK zaleciła w związku z tym weryfikację kadr. Czy to już miało miejsce? Jaki jest efekt tych działań? Z informacji, którą otrzymaliśmy od prezesa Agencji i ministra rolnictwa i rozwoju wsi wynika, że w Agencji zatrudnionych było na początku tego roku o pięćset osób za dużo. To znaczy, że pięćset osób nie miało żadnej przydzielonej pracy. Ile to kosztowało Agencję? Wiemy, że przy wynajmowaniu pomieszczeń na biura powiatowe Agencji, interesy Agencji było słabo zabezpieczone. Podpisywano umowy najmu na krótki czas, a jednocześnie inwestowano znaczne środki w remonty tych pomieszczeń. Na jakim etapie są starania o przedłużenie umów najmu? Czy Urząd Zamówień Publicznych wyraził zgodę na przedłużenie umów? Czy wynajmowano lokale od partii politycznych bądź od fundacji utworzonych przez partie polityczne? Jeśli tak, to w jakich województwach i jakie nakłady poniesiono na adaptację tych pomieszczeń?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławKalemba">Mam pytanie do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Jak NIK ocenia wykonanie planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa za 2002 r.? Oczywiście można postawić tutaj pewne zarzuty, ale przede wszystkim należy na to patrzeć przez pryzmat budowy systemu IACS i tworzenia biur powiatowych. We wcześniejszych opracowaniach przygotowanych przez Agencję jeszcze w 2001 r. była mowa o tym, że należy utworzyć 315 biur powiatowych. W procesie tworzenia systemu IACS wystąpiły pewne nieprawidłowości. Chciałbym wiedzieć, jak duże są opóźnienia w budowie tego systemu? Pamiętajmy o tym, że system musi być gotowy już za dziesięć miesięcy. Tymczasem system nadal nie funkcjonuje, a co więcej nawet nie wiemy, jaki system chcemy stworzyć. Czy są jakieś zastrzeżenia, jeśli chodzi o kwalifikacje pracowników biur powiatowych Agencji? Kiedy rozpoczęto budowę systemu IACS, nie było wiadomo, jaki w Polsce zostanie wprowadzony system dopłat bezpośrednich. Wydaje mi się, że na podkreślenie zasługuje fakt, iż w 2002 r. kierownictwu Agencji udało się doprowadzić do tego, że firma Hewlett-Packard bez rozprawy sądowej zrezygnowała z około 100 mln euro. Wiemy, że były dwie oferty. Jedna z nich opiewała na kwotę 5 mln euro, natomiast druga na 100 mln euro. Wybrano droższą ofertę. W 2002 r. kiedy Agencją kierował prezes Aleksander Bentkowski, oszczędzono budżetowi państwa wydatku rzędu 100 mln euro. Kolejna kwestia dotyczy Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Chciałbym, aby przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli scharakteryzował działalność spółki TON Agro w 2002 r. Wiemy, że wykryto tam pewne nieprawidłowości. Można nawet mówić o podejrzeniu o korupcję. Czy w tej sprawie zaszły jakieś istotne zmiany. Na jednym z posiedzeń Komisji mówiliśmy o tym, że Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa sprawuje niedostateczny nadzór na niektórymi spółkami. Zwracano wówczas uwagę na brak przetargów publicznych przy sprzedaży nieruchomości należących do Skarbu Państwa. Może to się nie wiąże z wykonaniem budżetu, ale w dokumentach podaje się, że rocznie z zasobów Agencji sprzedaje się 150–200 ha. Tymczasem w 2002 r. Agencja sprzedała podmiotom z udziałem kapitału zagranicznego 5772 ha. Agencja wydzierżawiła też cudzoziemcom 3363 ha, a podmiotom z udziałem kapitału zagranicznego 1785 ha. Na podstawie tych danych można powiedzieć, że istnieje możliwość sprzedaży ziemi cudzoziemcom. Można tego dokonać poprzez spółki z udziałem kapitału zagranicznego. Tylko w ubiegłym roku było to 10.920 ha. Jak w tym kontekście oceniać traktat akcesyjny, gdzie jest zapisane, że osoby prawne mają preferencje przy nabywaniu ziemi, którą potem mogą przekazać osobom fizycznym?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GabrielaMasłowska">Chciałabym zwrócić uwagę na te części budżetu, w których nie zrealizowano wydatków. Bardzo niepokojące jest niewykorzystanie wszystkich środków przeznaczonych na postęp biologiczny w produkcji roślinnej i zwierzęcej. Postęp biologiczny w rolnictwie jest najbardziej efektywnym sposobem poprawy konkurencyjności. Na całym świecie do tej metody przywiązuje się coraz większą wagę. Tymczasem w Polsce nie dość, że przeznacza się stosunkowo niskie nakłady na ten cel, to jeszcze są one niewykorzystane. Moim zdaniem zachęty były mało atrakcyjne lub były niedostatecznie popularyzowane. Trudno przyjąć do wiadomości argument, że brak było zainteresowania ze strony rolników bądź też, że nie nastąpiło zagrożenie chorobami w produkcji roślinnej. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podjęło jakieś działania, w celu wprowadzenia tych środków do produkcji rolniczej?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekSawicki">Mam pytanie do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Poseł Aleksander Grad bardzo tendencyjnie mówił o kosztach tworzenia biur powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Czy to prawda, że w wyniku renegocjacji umowy z firmą Hewlett-Packard Agencja zaoszczędziła kwotę około 130 mln euro? Czy to prawda, że w pierwotnej umowie nie było ujęte zakładanie, tworzenie i wyposażanie biur powiatowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zgadzam się z opinią wyrażoną przez posłankę Gabrielę Masłowską, że bardzo niepokojące jest niewykorzystanie środków przeznaczonych na postęp biologiczny w produkcji roślinnej i zwierzęcej. Myślę, że nikogo nie trzeba przekonywać, jak istotny jest postęp biologiczny w rolnictwie. Co roku w budżecie państwa przeznacza się na ten cel coraz mniejsze środki, a mimo to nie zostały one w pełni wykorzystane. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podejmowało jakieś działania, aby wykorzystać te środki? Nieustannie mówi się o tym, że dopłaty do oprocentowania kredytów rolniczych są dużym obciążeniem dla budżetu państwa. Rolnicy domagają się zwiększenia tych dopłat. Tymczasem te środki także nie są w pełni wykorzystywane. Myślę, że przekraczanie budżetu jest naganne, ale niewykorzystanie i tak małych środków na dopłaty do oprocentowania kredytów jest pewnego rodzaju zaniechaniem ze strony Ministerstwa. Ministerstwo nie dopilnowało Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AleksandraSzelągowska">Przy prezentacji informacji dotyczącej dochodów i wydatków budżetowych braliśmy pod uwagę wielkości po zmianach. Jeżeli rezerwy celowe są rozwiązywane, to są wliczane do wydatków poszczególnych części budżetowych. Dlatego w tych trzech częściach budżetowych przed rozwiązaniem rezerw celowych wydatki planowane wynosiły 2.512.000.000 zł. Na mocy decyzji ministra finansów dokonano zwiększeń o kwotę 530,2 mln zł i zmniejszeń na kwotę 229,4 mln zł. W tej sytuacji minister rolnictwa i rozwoju wsi dysponował kwotą 2.813.000.000 zł. Chciałabym wyjaśnić, dlaczego zmniejszono wydatki o 200 mln zł. Polegało to na przesunięciu 200 mln zł z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do Agencji Rynku Rolnego. Należy też wziąć pod uwagę niewykorzystane środki na dopłaty do oprocentowania kredytów obrotowych w wysokości 29 mln zł. Te środki także zostały przeniesione do Agencji Rynku Rolnego. Kolejna kwestia dotyczy finansowania programu SAPARD. Rzeczywiście w rezerwie celowej zapisano kwotę 160 mln zł na współfinansowanie programu SAPARD. Jednak już na etapie przygotowywania ustawy budżetowej na 2002 r. założono, że jeżeli do lipca te środki nie zostaną wykorzystane, to rezerwa zostanie rozwiązana i 100 mln zł przeznaczy się na dopłaty do oprocentowania kredytów bankowych. Tak się też stało. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa otrzymała te środki. We wrześniu kolejne 60 mln zł z rezerwy na program SAPARD wykorzystano na dopłaty do cen skupu mleka. W tej sytuacji w grudniu wydatki na współfinansowanie programu SAPARD pokryto z rezerwy ogólnej. Poseł Stanisław Kopeć pytał o Program Aktywizacji Obszarów Wiejskich. Łączna kwota kredytu udostępnionego Polsce na ten cel przez Bank Światowy wynosi 118,8 mln euro. Do 24 czerwca 2003 r. wykorzystano 58,3 mln euro (49%). W 2002 r. wykorzystano łącznie 158,7 mln zł, z tego przeznaczono: - na mikropożyczki w ramach komponentu A 3,8 mln zł, - na komponent B1 „przekwalifikowanie” - 14,6 mln zł, - na komponent B2 „edukacyjny” - 10,2 mln zł, - na komponent B3 „budowa potencjału instytucjonalnego” - 8,4 mln zł, - na komponent C „infrastruktura wiejska” - 119,6 mln zł, - na obsługę programu dla jednostki koordynującej 2,04 mln zł. Poseł Wojciech Zarzycki zwrócił uwagę na fragment informacji Najwyższej Izby Kontroli dotyczącej zbyt późnego przekazywania środków budżetowych podmiotom prowadzącym prace hodowlane i badania urzędowe w zakresie rejestracji odmian, co spowodowało wzrost zadłużenia gospodarstw pomocniczych Centralnego Ośrodka Badań Odmian Roślin Uprawnych. Chciałabym wyjaśnić, że gospodarstwa pomocnicze COBORU korzystają z dotacji przedmiotowej. W związku z tym realizacja tej dotacji może nastąpić dopiero po wykonaniu zadań. A zatem pierwsze płatności w ramach dotacji przedmiotowych nastąpiły w maju. Ten sposób dotowania był rzeczywiście bardzo groźny dla gospodarstw pomocniczych COBORU, dlatego od 2003 r. są to zadania statutowe Centralnego Ośrodka Badań Odmian Roślin Uprawnych. Dzięki temu COBORU otrzymuje jedną dwunastą dotacji raz w miesiącu. A zatem problem zadłużania się gospodarstw pomocniczych został rozwiązany. Chciałabym się wypowiedzieć w kwestii działań na rzecz wykorzystania środków na postęp biologiczny i rolnictwo ekologiczne. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzi akcje popularyzujące wykorzystanie postępu biologicznego, jednak tak naprawdę nie mamy wpływu na to, czy rolnicy będą kupowali materiał siewny lub korzystali z usług inseminacyjnych. Być może gdyby podwyższyć stawki dotacji przedmiotowych, zainteresowanie byłoby większe. Mam nadzieję, że w tym roku ten impas zostanie przerwany. Jeśli chodzi o dopłaty do oprocentowania kredytów, to jak już mówiłam, niewykorzystane środki zostały przeznaczona na interwencję na rynkach rolnych. Nie można było także wykorzystać dopłat do oprocentowania kredytów w grudniu. Dopłaty można było przekazać bankom dopiero w styczniu następnego roku. To przesunięcie spowodowało pewne oszczędności. W kwestii systemu IACS i biur powiatowych Agencji wypowie się pan prezes Jerzy Miller.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyIndra">Poseł Stanisław Stec mówił o potrzebie zwiększenia nadzoru Ministerstwa Finansów nad działalnością Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chciałbym państwa poinformować, że w ubiegłym roku na zlecenie ministra finansów zostały przeprowadzone dwie kontrole przez urzędy kontroli skarbowej w zakresie dopłat do oprocentowania kredytów oraz wspierania małej przedsiębiorczości. Niezależnie od tego w niektórych przypadkach minister finansów blokuje pewne przedsięwzięcia proponowane przez prezesa Agencji. Na przykład pod koniec ubiegłego roku minister finansów nie wyraził zgody na zakup nowego budynku przez Agencję. Wydaje się, że szersza ingerencja w działalność Agencji jest jednak niedopuszczalna, ponieważ Agencja posiada osobowość prawną. Wtedy przejęlibyśmy od prezesa obowiązki związane z bieżącym zarządzaniem środkami Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WaldemarWojnicz">Chciałbym się ustosunkować do kilku wypowiedzi i odpowiedzieć na pytania. Pierwsza grupa pytań dotyczyła oceny wykonania planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz sposobu wydatkowania środków na adaptację lokali na potrzeby biur powiatowych. Zacznę jednak od odpowiedzi na pytanie posła Marka Sawickiego. Jeszcze raz powtarzam, że Najwyższa Izba Kontroli oceniła umowy zawarte z firmą Hewlett-Packard jako niekorzystne. Nie chodziło tylko o główną umowę. Równie niekorzystna była umowa dotycząca konserwacji systemu informatycznego opiewająca na kwotę 350 mln zł. Przypominam, że zgodnie z tą umową już w 2000 r. trzeba by płacić za konserwację systemu, którego jeszcze nie ma. Oszczędności po renegocjacji umowy głównej sięgają kwoty 130 mln euro. Pierwotna umowa z firmą Hewlett-Packard obejmowała w znacznym stopniu prace koncepcyjne. Nie było tam prostych zależności, że firma zatrudni na przykład 3 tys. osób i będzie im wypłacała wynagrodzenia w związku z tym pojawią się określone koszty. Firma Hewlett-Packard miała tylko opracować koncepcję zatrudnienia. Podobnie było w przypadku koncepcji zakupu samochodów. Pozostaje jeszcze kwestia remontów lokali. Firma Hewlett-Packard w 2001 r. przedstawiła koncepcję usytuowania 108 lub 315 biur powiatowych. Już wówczas stwierdzono, że być może tych biur będzie za dużo. W styczniu 2002 r. prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Andrzej Śmietanko podjął decyzję o utworzeniu 315 biur powiatowych. Z przykrością muszę stwierdzić, że jest to już drugi rok, kiedy Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia wykonanie planu finansowego przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Główną przyczyną negatywnej oceny jest niska realizacja zadań związanych z wdrażaniem Wspólnej Polityki Rolnej. Chodzi o budowanie systemu IACS i Systemu Bezpieczeństwa Sanitarnego Żywności, a więc sposób znakowania bydła i innych zwierząt gospodarskich. Najwyższa Izba Kontroli jest zaniepokojona faktem braku realizacji wniosków pokontrolnych. Dwa wnioski sformułowane po przeprowadzeniu analizy planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w 2001 r. nie zostały zrealizowane. Przypominam, że chodziło o agregat prądotwórczy i system podtrzymywania napięcia zakupiony we wrześniu 2001 r. za 550 tys. zł, który do tej pory nie został nigdzie zainstalowany. Być może nowy prezes Agencji Jerzy Miller znalazł wreszcie zastosowanie dla tego urządzenia. Drugi wniosek dotyczył braku zasad zaszeregowania pracowników i powiązania wynagrodzenia z posiadanymi kwalifikacjami. Mówił już o tym poseł Stanisław Stec. Kolejne nieprawidłowości były związane z przekroczeniem planu wydatków i zobowiązań w 2002 r. na modernizację i adaptację lokali przeznaczonych na biura oddziałów regionalnych i biura powiatowe o kwotę blisko 12,6 mln zł. Ponadto: - nieterminowo rozliczono z bankami zobowiązania powstałe w 2001 r. z tytułu dopłat do oprocentowania kredytów udzielonych w latach 1994–2001 w ramach limitów 2002 r. w łącznej kwocie 3,3, mln zł, - ponownie wydatkowano środki przeznaczone na tworzenie biur powiatowych w województwach warmińsko-mazurskim i podkarpackim, mimo że w czasie programu pilotażowego wynajęto już 33 lokale. To nie było gospodarne zachowanie tym bardziej, że wyposażono już wynajęte lokale w infrastrukturę informatyczną za kwotę 660 tys. zł. Kolejna kwestia dotyczy „Projektu zapewnienia środków transportu dla systemu IACS” opracowanego za kwotę 1642 tys. zł. To jest praca koncepcyjna firmy Hewlett-Packard, za którą miała zapłacić Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Szczegółowe informacje na ten temat znajdują się w materiale, który przedłożyliśmy Komisji wiosną tego roku. Negatywna ocena wykonania planu finansowego przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika także z niewykorzystania środków w wysokości 670 mln zł i przekroczenia planu o 79%. Tak znaczące przekroczenie planu wiąże się z niewykonaniem wielu istotnych zdań z zakresu wdrażania Wspólnej Polityki Rolnej. Na przykład na system informatyczny tworzony przez firmę Hewlett-Packard do obsługi systemu IACS wydano w 2002 r. tylko 20,9 mln zł, czyli zaledwie jedną trzecią przewidzianych środków. Na przygotowanie ortofotomapy wydatkowano zaledwie 347 tys. zł. Audyt przy odbiorze systemu informatycznego nie został w ogóle zrealizowany. Tylko w 10,1% zrealizowano wydatki związane z rejestracją bydła. Oczywiście należy tutaj wziąć pod uwagę skomplikowane procedury związane z zakupem kolczyków i urządzeń do kolczykowania bydła oraz problemy z pozyskaniem firm, które świadczyłyby te usługi Agencji. W rezultacie pod koniec 2002 r. Agencja nie posiadała wiarygodnych danych na temat ilości zakolczykowanych zwierząt, a do końca pierwszego kwartału nie wydano ani jednego paszportu. Jak wiadomo, ustawa warunkowała możliwość obrotu ubitym zwierzęciem od faktu wystawienia paszportu. Bardzo ważnym czynnikiem, który przyczynił się do wystawienia negatywnej oceny z wykonania planu finansowego, było niedostosowanie zasad rekrutacji pracowników Agencji do obsługi systemu IACS oraz niepełne dostosowanie kwalifikacji nowo zatrudnionych do aktualnych zadań Agencji związanych przede wszystkim z pełnieniem przez Agencję roli agencji płatniczej. Zdaniem NIK, niewłaściwie było także zabezpieczenie interesów Agencji w umowach o najem lokali na potrzeby biur powiatowych w 2002 r. Mieliśmy zastrzeżenia do zbyt krótkiego okresu, na który wynajmowano lokale. Te krótkie okresy budziły zastrzeżenia, ponieważ w wynajmowanych lokalach prowadzono kosztowne prace adaptacyjne i modernizacyjne. Ostatnia kwestia wiąże się z siedzibą lubuskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zdaniem NIK, decyzja o przeniesieniu siedziby oddziału z Gorzowa Wielkopolskiego do Zielonej Góry była sprzeczna z ówcześnie obowiązującym statutem i w związku z tym nielegalna. Pomijam już sprawę wysokich nakładów na remont tej nowej siedziby. Koszt remontu przekroczył czternastokrotnie średni koszt adaptacji lokalu na potrzeby Agencji. Wydano około 1900 zł w przeliczeniu na jeden metr kwadratowy. Takie były główne przesłanki do wyrażenia negatywnej oceny wykonania planu finansowego w 2002 r. przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Posłowie Aleksander Grad i Marek Sawicki pytali o zasadność wydatków ponoszonych na remonty i adaptację lokali na potrzeby biur powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zdaniem NIK, przekroczenie planu wydatków i zobowiązań w 2002 r. w tym zakresie było nieuzasadnione. Średni koszt prowadzonych przez Agencję remontów w skali kraju stanowił siedmiokrotność kwot pierwotnie planowanych.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WaldemarWojnicz">Zakres rzeczowy realizowanych prac wynikał z przyjętego przez prezesa Agencji opracowania „Standaryzacja jednostek terenowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa”, które powstało w kwietniu 2002 r. W dokumencie określono wygląd i docelowe wyposażenie oddziałów regionalnych i biur powiatowych Agencji. Celem sporządzenia opracowania było: - scharakteryzowanie elementów architektury, - zależności funkcjonalno-przestrzennych w jednostkach terenowych, - zilustrowanie wszystkich elementów omawianych obiektów w oparciu o struktury organizacyjne, - opisanie proponowanych rodzajów kolorystyki i typów materiałów wykończeniowych, - określenie parametrów obiektów budowlanych stanowiących siedziby jednostek, - sformułowanie danych wyjściowych dla obiektów adaptowanych do potrzeb Agencji w tym wielkości powierzchni oddziałów regionalnych i biur powiatowych. Prezes Agencji określił pierwotny termin oddania tych lokali do użytku. Było to także związane z realizacją umowy na realizację sieci komputerowej przez firmę Hewlett-Packard. Wyznaczono zatem termin 15 czerwca 2002 r. To było bardzo ambitne założenie. Aby możliwe było dotrzymanie tego terminu, prezes Aleksander Bentkowski musiał zastosować specjalne techniki realizacji, bowiem przy normalnych procedurach związanych z ustawą dotyczącą zamówień publicznych to nie było raczej możliwe. Wtedy pojawiły się umowy zawarte z gospodarstwami pomocniczymi zakładów karnych. W czerwcu 2002 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie miała jeszcze tytułu prawnego do dysponowania wieloma lokalami i nie posiadała dokumentacji technicznej tych obiektów. Ponadto w niektórych przypadkach, gdzie następowała zmiana przeznaczenia lokalu, przed rozpoczęciem prac trzeba było uzyskać pozwolenia na prowadzenie prac remontowych, a niekiedy pozwolenia na budowę. Większość firm dokonała lustracji obiektów oraz podjęła na własny koszt działania w kierunku opracowania projektów koncepcyjnych. Przy podpisywaniu umów z firmami działającym na zlecenie zakładów karnych przyjęto terminy prac oraz ślepe kosztorysy weryfikowane na podstawie kosztorysów powykonawczych. Jak wykazała kontrola, na przykład w przypadku siedziby Agencji w Zielonej Górze stosowano technikę protokołów konieczności. Wyjaśnię państwu, dlaczego w opinii Najwyższej Izby Kontroli, niektóre koszty były nieuzasadnione. Posłużę się znowu przykładem oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Zielonej Górze. Kontrola wykazała, że część robót nie miała związku ze standardami, które określił prezes Agencji w kwietniu 2002 r. Co więcej, niektóre prace nie były niezbędne z punktu widzenia funkcjonowania tych obiektów. Chodziło raczej o poprawę estetyki i izolacyjności. Jak wyjaśniał pełnomocnik prezesa Agencji do spraw remontów na terenie województwa lubuskiego, dodatkowe prace były wykonane dzięki możliwościom finansowym Agencji. Powodem zaciągnięcia zobowiązań przekraczających limit wydatków na adaptację i remonty pomieszczeń, było polecenie prezesa Agencji przekazane pełnomocnikom do spraw remontów oraz dyrektorom oddziałów regionalnych, aby kontynuować prace i oddawać lokale zgodnie z zakładanymi terminami.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WaldemarWojnicz">Chciałbym dodać, że wrześniowy termin oddania siedziby lubuskiego oddziału Agencji został dotrzymany. Kontrola wykazała, że firma Hewlett-Packard dopiero w lutym tego roku rozpoczęła prace w zakresie instalacji sieci komputerowej. Zwracam uwagę na fakt nacisków ze strony firmy Hewlett-Packard, aby jak najszybciej udostępniać lokale w celu instalacji okablowania. Lokale udostępniano w terminie, ale firma z różnych przyczyn nie podejmowała tam prac. Najwyższa Izba Kontroli skierowała w tej sprawie wnioski do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Jerzego Millera. Pan prezes przyjął te wnioski do realizacji. Poseł Stanisław Kalemba prosił o scharakteryzowanie działalności spółki TON Agro. W połowie ubiegłego roku NIK przeprowadziła kontrolę funkcjonowania spółek, w których udziały posiadała Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Podczas kontroli stwierdziliśmy poważne nieprawidłowości w gospodarowaniu zasobem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Wystąpiły również przypadki wyczerpujące znamiona przestępstw. Trwają w tej chwili śledztwa w różnych regionach kraju. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo głównie w tej sprawie. Chciałbym państwa poinformować, że po kontroli minister skarbu państwa podjął radykalne działania zmierzające do objęcia nadzorem spółek z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Docierają jeszcze do nas sygnały o nieprawidłowościach w zbywaniu nieruchomości rolnych należących do Skarbu Państwa, ale nie mamy bliższych informacji na ten temat. Dwie delegatury NIK prowadzą w tym zakresie kontrole doraźne. Gdy te prace zostaną zakończone, przekażemy państwu wyniki kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzGapiński">Poseł Stanisław Kalemba pytał o kwestię sprzedaży gruntów cudzoziemcom i spółkom z udziałem kapitału zagranicznego z zasobów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzała kontrolę wykonania planu finansowego Agencji w biurze prezesa AWRSP i w toku tej kontroli nie stwierdzono nieprawidłowości w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechMojzesowicz">Z uwagą wysłuchałem wypowiedzi przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli. Ustalenia NIK są bardzo interesujące, ale powstaje pytanie, czy wobec stwierdzonych nieprawidłowości, ktoś poniósł konsekwencje? Co się stanie z osobami zamieszanymi w nieprawidłowości w zakresie funkcjonowania spółki TON Agro?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WaldemarWojnicz">Jak przed chwilą powiedziałem, NIK prowadzi dwie kontrole w tym zakresie. Nie chcę wkraczać w kompetencje prokuratury. Kontrolerzy NIK otrzymują w tej chwili wezwania na przesłuchania w charakterze świadków. Prokuratury rejonowe we Wrocławiu i w Poznaniu prowadzą śledztwa. O wszystkim i tak zdecyduje niezawisły sąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechMojzesowicz">Najwyższa Izba Kontroli wykazała pewne nieprawidłowości i organy ścigania prowadzą śledztwa. Czy osoby, które nadzorowały działalność spółki TON Agro nadal pracują w Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa? Zdziwiłbym się, gdyby wobec tych osób nie wyciągnięto konsekwencji służbowych. Czym innym jest wytoczenie sprawy karnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławJanicki">W spółce TON Agro miała miejsce powszechna wymiana kadr. Wprowadzono także radykalne zmiany strukturalne, polegające na przypisaniu konkretnym osobom odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Niemniej jednak trudno mi dzisiaj z perspektywy nowego kierownictwa Agencji oceniać, czy powołanie tej spółki było celowe. Przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli stwierdził, że prowadzone są śledztwa, których efektem są określone decyzje prokuratorskie łącznie z zatrzymaniem podejrzanych. Od marca tego roku około sto spółek, które Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa nadzorowała w imieniu ministra skarbu państwa, znalazło się pod bezpośrednią kontrolą Ministerstwa Skarbu Państwa. W takiej sytuacji znajduje się też spółka TON Agro. Od 1 stycznia 2003 r., gdy rada nadzorcza Agencji została wyposażona w dodatkowe instrumentarium prawne, zajęła się rozliczaniem tej spółki. Można zatem powiedzieć, że w stosunku do pracowników tej spółki zostały wyciągnięte wnioski dyscyplinujące i kadrowe. Nie chcę tutaj mówić o wyniku śledztwa, ponieważ od tego jest sąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekSawicki">Wiem, że w sprawie działań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wicepremier Jarosław Kalinowski składał wniosek do prokuratury oraz do Urzędu Ochrony Państwa. Proponuję, aby Komisja wystąpiła do ministra sprawiedliwości z pytaniem, na jakim etapie znajdują się obecnie prowadzone śledztwa. Czy tak jak w przypadku innych spraw gospodarczych w Polsce, śledztwa będą prowadzone przez wiele lat aż sprawy ulegną przedawnieniu? Nie może być tak, że w tak istotnych sprawach postępowanie trwa już dwa lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że to jest słuszny wniosek. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zdecydowała o zwróceniu się do ministra sprawiedliwości o informację w sprawie prowadzonych postępowań dotyczących działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławStec">Czy w 2003 r. zmniejszyła się prowizja, którą Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa wypłacała spółce TON Agro z tytułu sprzedaży nieruchomości rolnych? Wiem, że w poprzednich latach prowizja sięgała nawet 15% wartości sprzedaży. Jeśli pan prezes Stanisław Janicki nie może odpowiedzieć dzisiaj na to pytanie, to proszę o udzielenie odpowiedzi na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RomualdAjchler">Komisja planowała zwrócenie się do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie jeszcze jednej kontroli dotyczącej spółek z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Te sprawy znajdują się zatem w obszarze zainteresowania Komisji. Niemniej jednak wniosek posła Marka Sawickiego jest zasadny. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź od ministra sprawiedliwości, zostaniecie państwo o tym powiadomieni.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyMiller">W sprawach dotyczących systemu IACS wypowiem się w trzecim punkcie porządku obrad Komisji. Bardzo proszę, aby w sprawach finansowych wypowiedział się wiceprezes Agencji Stanisław Kowalczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławKowalczyk">Jeśli chodzi o niskie wykorzystanie środków w 2002 r., to zgodnie z informacją przekazaną przez przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, dotyczyło ono przede wszystkim części związanej z tworzeniem agencji płatniczej do systemu IACS. Część budżetu dotycząca działalności krajowej została wykonana na poziomie 95%. To 5% niewykonanie wydatków wynika z tego, że w 2002 r. nie uruchomiono w ogóle pewnych programów, na przykład programu utylizacji padłych zwierząt. A zatem większość niewykonanych wydatków wiązała się z wdrażaniem Wspólnej Polityki Rolnej. W ramach tego procesu Agencja miała zrealizować szereg nowych zadań. Aby to było możliwe trzeba było rozpocząć odbudowę pewnych struktur, jak na przykład systemu ewidencji działek i gruntów. Rozpoczęto te prace od stworzenia departamentu, zatrudnienia pracowników, a dopiero potem merytorycznie przygotowywano realizację zadania. W związku z tym procedury przetargowe zostały uruchomione w drugiej połowie roku. Stworzenie systemu ewidencji działek i gruntów rolnych wiąże się z koniecznością sporządzenia zdjęć lotniczych i satelitarnych. Bardzo skomplikowana jest procedura zamówienia zdjęć satelitarnych, dlatego udało się jedynie rozpocząć zdjęcia lotnicze. Wykonywanie tych zdjęć trwało kilka dni, bowiem spadł śnieg. W związku z tym tych środków w 2002 r. nie można było wykorzystać. Jeśli chodzi o niskie wykorzystanie środków w zakresie identyfikacji i rejestracji zwierząt, to największym problemem był brak regulacji prawnych. Mieliśmy także poważne problemy z wyłonieniem firmy, która dostarczyłaby kolczyki i przeprowadziła kolczykowanie bydła. W 2002 r. firmy zgłaszały protest właściwie do wyników każdego przetargu. To znakomicie wydłużało całą procedurę i nie pozwalało Agencji zrealizować wielu zadań. W kwestii umowy z firmą Hewlett-Packard należy przypomnieć, że w pierwszych miesiącach 2002 r. trwała renegocjacja kontraktu. Co prawda podpisanie nowej wersji umowy miało miejsce już w pierwszym kwartale 2002 r., ale sama umowa stanowi zaledwie 10% merytorycznej zawartości kontraktu. Ponad 90% ustaleń znajduje się w załącznikach do umowy. Renegocjacja załączników trwała do czerwca 2002 r. Wtedy dopiero firma Hewlett-Packard przystąpiła do realizacji kontraktu. Skutek był taki, że znaczna część produktów została Agencji przekazana pod koniec 2002 r. Agencja zgłosiła szereg uwag do przekazanych produktów i dlatego w ubiegłym roku nie udało się za nie zapłacić. Bardzo niskie było także wykorzystanie środków w zakresie informatyzacji i zakupów sprzętu informatycznego. W tym przypadku także wiązało się to z trudnością w rozstrzygnięciu przetargów. W tej sytuacji część kontaktów zrealizowano dopiero w 2003 r. Jeśli zatem nie udało się zrealizować wielu zadań w 2002 r., to stan środków na koniec roku był wysoki. Chciałbym jednak powiedzieć, że do dzisiaj ponad 90% tych środków wydano. To znaczy, że kontrakty zostały zrealizowane i rozliczone. Zwrócono tutaj również uwagę na przekroczenie budżetu w zakresie dopłat do oprocentowania kredytów na kwotę 3266 tys. zł. To opóźnienie było spowodowane koniecznością zmiany systemu informatycznego w Agencji. Rozmowy z wykonawcą tego systemu trwały przez kilka miesięcy. Ten sposób realizacji dopłat został zaakceptowany przez nadzorujące Agencję ministerstwa. Należy również zaznaczyć, że nie zostały przekroczone globalne kwoty zapisane w planie finansowym z przeznaczeniem na kredyty preferencyjne. Ponadto środki te zmieściły się w ramach limitów przyznanych bankom. Kolejna kwestia dotyczy umowy z firmą Hewlett-Packard i przygotowania koncepcji zakupu samochodów. Chciałbym powiedzieć, że te środki tak naprawdę nie zostały wydane. W 2002 r. w związku z renegocjacją kontraktu nastąpiło refakturowanie i firma Hewlett-Packard nie otrzymała zapłaty za tę usługę, bowiem nie realizowała już nieinformatycznej części umowy.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#StanisławKowalczyk">Jeśli chodzi o urządzenie do podtrzymywania napięcia (UPS), to rzeczywiście jest to problem. To urządzenia ma takie parametry, że trudno je będzie wykorzystać w siedzibie Agencji i poza nią. Istniała koncepcja przeniesienia tego urządzenia do jednego z oddziałów regionalnych Agencji, w którym awaryjność sieci energetycznej jest najwyższa. Po wstępnych analizach okazało się, że to urządzenie nie będzie tam przydatne. W związku z tym Agencja w dalszym ciągu nie zrealizowała tego zalecenia pokontrolnego NIK. Miejmy nadzieję, że wkrótce uda nam się rozwiązać ten problem. W kwestii przekroczenia wydatków na modernizację lokali na potrzeby biur powiatowych Agencji nie chciałbym się wypowiadać. Te decyzje leżały w gestii prezesa Agencji. Należy jednak zaznaczyć, że od początku w planie finansowym przewidywano pewne środki na adaptację, aczkolwiek w o wiele mniejszej kwocie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WaldemarWojnicz">Chciałbym jeszcze dodać, że Najwyższa Izba Kontroli nie wniosła uwag do realizacji pozostałych części planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławStec">Prezes Stanisław Kowalczyk stwierdził, że nie wypłacono firmie Hewlett-Packard wynagrodzenia za przygotowaną koncepcję zakupu samochodów dla potrzeb systemu IACS. Tymczasem na stronie nr 7 materiału przygotowanego przez NIK jest mowa o wydatkowaniu tej kwoty. Kto ma rację?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WaldemarWojnicz">W styczniu 2002 r. Agencja zapłaciła za tę usługę, ale po renegocjacji umowy zostało to zbilansowane. Po prostu nie zapłacono za inny produkt.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławStec">W takim razie w materiale należało wyraźnie zaznaczyć, że to zostało zrekompensowane. To jest wtedy zupełnie inny zarzut. To jest poważna okoliczność łagodząca zarzut.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#StanisławKalemba">Prosiłem o ocenę realizacji całego planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w 2002 r. Dobrze się stało, że dowiedzieliśmy się o odzyskaniu 1642 tys. zł wydatkowanych na przygotowanie koncepcji zakupu środków transportu na potrzeby systemu IACS. To nieco zmienia obraz sytuacji. Oceniamy cały organizm Agencji. Ta instytucja jest bardzo rozbudowana. W każdej tak dużej strukturze są zjawiska pozytywne i negatywne. Istotna jest konkluzja. W związku z tym chciałbym wiedzieć, jak NIK ocenia wykonanie planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w 2002 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarekSawicki">Przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli stwierdził, że najpierw Agencja zapłaciła za koncepcję zakupu środków transportu na potrzeby systemu IACS, a następnie nie zapłacono za inny produkt. Chciałbym zapytać, czy prezes Agencji bez renegocjacji umowy, mógł nie uregulować tego rachunku? Czy NIK analizowała również tę kwestię?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WaldemarWojnicz">Najwyższa Izba Kontroli badała również tę kwestię. Szczegóły znajdziecie państwo w informacji, którą przedłożyliśmy Komisji wiosną 2002 r. Agencja zapłaciła za koncepcję zakupu samochodów w styczniu 2002 r. i dlatego zwróciliśmy na to uwagę w „Informacji o wykonaniu planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w 2002 r.”. Nie podjęliśmy tego tematu w poprzedniej informacji dotyczącej wykonania budżetu za 2001 r. Umowa była tak sformułowania, że prezes Agencji musiał zapłacić za tę usługę w ciągu kilku dni. Chciałbym jeszcze ustosunkować się do wypowiedzi posła Stanisława Kalemby. Negatywna ocena dotyczy całej działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Główną przyczyną jest jednak niewykonywanie działań z zakresu wdrażania Wspólnej Polityki Rolnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WojciechMojzesowicz">Kto był autorem tej niekorzystnej dla Agencji umowy?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WaldemarWojnicz">Pierwotną umowę z firmą Hewlett-Packard podpisał prezes Mirosław Mielniczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Proponuję, aby Komisja upoważniła prezydium Komisji do przygotowania projektu opinii o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2002 r. (druk nr 1631) wraz z analizą Najwyższej Izby Kontroli (druk nr 1691). Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AleksanderGrad">W informacji przygotowanej przez Najwyższą Izbę Kontroli poświęca się wiele miejsca niegospodarnym i nielegalnym działaniom Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jeśli zatem w opinii negatywnie oceniamy wykonanie planu finansowego Agencji w 2002 r., to powinniśmy wprost zacytować to, co znajduje się na ten temat w materiale NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławStec">Komisja powinna wypracować własną opinię. Materiały NIK są tylko podstawą do sporządzenia opinii. Ponadto przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli także będzie zabierał głos w tej sprawie na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Popieram wniosek, aby upoważnić prezydium Komisji do opracowania projektu opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KrzysztofJurgiel">Myślę, że prezydium Komisji powinno przygotować projekt opinii, ale całość powinna zaakceptować Komisja. Nie wszystkie kluby parlamentarne są reprezentowane w prezydium Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jak już powiedziałem, prezydium Komisji przygotuje tylko projekt opinii, który będzie przedmiotem obrad Komisji. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poparła ten wniosek. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - zaopiniowanie Sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2002 r. w części dotyczącej Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego. Prezydium Komisji proponuje przyjęcie opinii o następującej treści: „Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi po zapoznaniu się ze sprawozdaniem z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2002 r. (druk nr 1707), pozytywnie ocenia działalność Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego”. Czy ktoś z państwa zgłasza jakieś uwagi do przedstawionego projektu opinii? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem opinii w proponowanym brzmieniu? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie przyjęła opinię w sprawie Sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2002 r. w części dotyczącej Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego. Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - informacja o aktualnym stanie prac przy budowie Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RomualdAjchler">Przypominam, że Komisja odbyła już jedno posiedzenie poświęcone wdrażaniu systemu IACS. W tej sprawie wypowiadali się posłowie oraz prezes Agencji Jerzy Miller. Nie podjęliśmy wówczas żadnych decyzji, ponieważ miało się odbyć drugie spotkanie. Proponuję, aby najpierw wysłuchać prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a następnie oddać głos przewodniczącemu podkomisji nadzwyczajnej do spraw monitorowania wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS, aby mógł przedstawić Komisji sprawozdanie z działań podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekSawicki">Jak wiemy, poseł Aleksander Grad zrezygnował z przewodniczenia podkomisji. Zmienił się także skład tego ciała. W ciągu ostatnich dni zapoznałem się z materiałami Najwyższej Izby Kontroli oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczącymi działalności Agencji i stwierdzam, że raport przedstawiony przez podkomisję, firmowany nazwiskiem posła Aleksandra Grada wykazuje co najmniej cechy nierzetelności. Innych określeń nie chcę używać przed piątkowym posiedzeniem podkomisji. Dlatego wnoszę o wyłączenie raportu podkomisji z dzisiejszego procedowania. Proponuję, aby wysłuchać prezesa Agencji oraz przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Podkomisja w piątek zajmie się ponowną analizą materiałów i wtedy będziemy gotowi dokonać rzetelnej oceny. W sprawie systemu IACS od samego początku mamy do czynienia z ogromną nierzetelnością. Myślę, że systemu IACS nie tworzono z myślą o rolnictwie i wdrażaniu Wspólnej Polityki Rolnej. Podobnie jak w przypadku Agencji Rynku Rolnego budowano system, który miał służyć urzędnikom i niektórym politykom do pozyskiwania budżetowych pieniędzy. Jeszcze raz powtarzam, że przed zakończeniem pracy podkomisji nie mogę postawić takiego zarzutu. Jednak w świetle dzisiejszych wypowiedzi przedstawicieli NIK pewne działania Agencji zasługują na uwagę organów ścigania. Myślę, że podkomisja wypracuje wnioski odnośnie przyszłych działań NIK oraz prokuratury.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#SzymonGiżyński">Mam inne zdanie w tej kwestii. Kiedy zamykałem posiedzenie podkomisji nadzwyczajnej, jako jej nowy przewodniczący nie zauważyłem, aby raport wywoływał jakieś kontrowersje. Ponadto należy powiedzieć, że raport zawiera wiele fragmentów materiałów NIK i jest zbieżny z ustaleniami poczynionymi przez kontrolerów tej instytucji. Duża liczba cytatów z materiałów NIK i rządu świadczy, moim zdaniem, o wiarygodności tego dokumentu. Chciałbym także poinformować państwa, że wystąpiłem do prezesa Agencji Jerzego Millera o dostarczenie przed piątkowym posiedzeniem podkomisji kilku niezwykle istotnych informacji. A zatem dokument przygotowany przez podkomisję nie jest kontrowersyjny, w przeciwieństwie do materii, której on dotyczy. Macie państwo przed sobą ten raport. Myślę, że większość z państwa zapoznała się już z jego treścią i dlatego nie będą go omawiał. Poprosiłem pana prezesa Jerzego Millera o udostępnienie podkomisji wiedzy dotyczącej wszystkich kosztów adaptacji i remontów lokali na potrzeby biur powiatowych Agencji, ponieważ do tej pory otrzymaliśmy tylko wycinek informacji o województwie małopolskim. W przypadku powiatu miechowskiego koszty remontu lokalu wyniosły ponad 1200 tys. zł. Remont siedziby biura powiatowego Agencji w Zakopanem kosztował prawie 900 tys. zł. Adaptacja lokalu dla biura powiatowego w Wieliczce pochłonęła kwotę ponad 850 tys. zł. Myślę, że w tych okolicznościach uzasadniona jest nasza ciekawość, jak te wydatki kształtowały się w skali całego kraju. Sądzę, że ta wiedza wszystkim członkom Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest koniecznie potrzebna. Najwyższa Izba Kontroli zalecała dokonanie przeglądu i weryfikacji przyjętych w 2002 r. pracowników Agencji zgodnie z zasadami przyjętymi przez Radę Ministrów w dokumencie „Planowane działania w ramach wdrożenia Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli (Master Plan)”. Myślę, że na najbliższym posiedzeniu podkomisji zajmiemy się tymi dwoma problemami.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AleksanderGrad">Zwracam się do posła Marka Sawickiego. Pan poseł może złożyć wniosek o odrzucenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej. Natomiast nie rozumiem, w jakim trybie zgłasza pan wniosek o wyłączenie oficjalnego dokumentu przyjętego przez podkomisję. Proszę zacytować zapis regulaminu Komisji, który upoważnia pana do złożenia takiego wniosku. Rozumiem, dlaczego panu się ten materiał nie podoba. Sprawozdanie podkomisji nie podoba się jeszcze paru innym pana kolegom, którzy za tym wszystkim stoją. To pan składa wniosek o wyłączenie sprawozdania, ponieważ ono jest pana zdaniem wątpliwe i nierzetelne. Tymczasem każdy, wymieniony w sprawozdaniu punkt pochodzi z oficjalnych dokumentów, które otrzymała podkomisja. Po pierwsze przesłany w dniu 12 marca 2003 r. przez odwołanego prezesa Aleksandra Bentkowskiego członkom Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi dokument opisując stan zaawansowania prac nad systemem IACS nie odzwierciedlał faktycznych opóźnień i zaniedbań w realizacji tego przedsięwzięcia. Myślę, że nowy prezes Agencji Jerzy Miller powtórzy słowa, które padły na posiedzeniu podkomisji, z których jasno wynikało, że bilans zamknięcia został zrobiony pod publikę.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że zmierzamy w dziwnym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AleksanderGrad">To nie jest moja wina. Poseł Marek Sawicki złożył wniosek o wyłączenie sprawozdania podkomisji, uzasadniając to nierzetelnością tego raportu. Kiedy przygotowywano to sprawozdanie przewodniczyłem pracom podkomisji i mam prawo przedstawić mój punkt widzenia. Jeżeli pada zarzut, że ten dokument jest nierzetelny, to państwu udowodnię, że on jest rzetelny w każdym calu. Wszystkie fakty i liczby znajdujące się w tym sprawozdaniu zostały zaczerpnięte z oficjalnych dokumentów Najwyższej Izby Kontroli oraz z materiałów sporządzonych w wyniku kontroli wewnętrznej przeprowadzonej na zlecenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi. A zatem po drugie z harmonogramu przyjętego przez nowego prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika, że obecnie realizowane prace służące zbudowaniu systemu IACS oraz organizacji agencji płatniczej spełniającej kryteria akredytacji, znajdują się w większości wymienionych zadań na ścieżce krytycznej. Po trzecie coraz bliższe są ostateczne terminy oddawania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS do eksploatacji i uruchamiania jego akredytacji, a tymczasem wciąż nie są gotowe zasadnicze dla jego funkcjonowania akty prawne. Czy to jest nieprawda? W czwartym punkcie opisujemy stosowane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa procedury zamówień publicznych przy zawieraniu umów: „W 2002 r. i na początku 2003 r. Agencja zawarła 3338 umów z firmami zewnętrznymi, z czego tylko 48, czyli 1,58% zostało zawartych w trybie przetargu nieograniczonego, czyli podstawowej formy udzielania zamówienia przez podmiot sektora publicznego. Pozostałe 3920 umów zawarto bez prowadzenia procedury przetargu nieograniczonego z czego 3164 umowy został zawarte z wolnej ręki albo bez stosowania ustawy o zamówieniach publicznych. Jak wynika z powyższego, 94,78% zleceń udzielonych przez Agencję podmiotom zewnętrznym zostało zleconych z wolnej ręki albo bez stosowania przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Na przykład realizując zadania z zakresu kampanii informacyjnej prezes Agencji podpisał z podmiotami prowadzącymi różnorodne kampanie informacyjne i reklamowe 43 umowy na łączną kwotę 2.133.119,91 zł z czego w trybie z wolnej ręki zawartych zostało 27 umów na kwotę 1.359.787,78 zł. Stosowanie w tak minimalnym stopniu przetargów nieograniczonych, gdzie głównym kryterium powinna być cena, może rodzić podejrzenie o niegospodarność i nierzetelne dysponowanie środkami publicznymi”. Te informacje są przerażające.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przypominam, że jeszcze nie otworzyłem dyskusji. W tej sprawie najpierw mieliśmy wysłuchać wystąpienia prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Jerzego Millera.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AleksanderGrad">Proszę pozwolić, że dokończę moją wypowiedź. Wtedy Komisja oceni, czy sprawozdanie podkomisji jest wiarygodne, czy też nie jest. To jest kluczowa sprawa. „5. Koszty wykonania części nieinformatycznej umowy nr 14/KZP/01 z dnia 28 czerwca 2001 r. przez firmę Hewlett-Packard miały wynieść 29.820.505 euro czyli 119.282.020 zł (brutto). Koszty samodzielnego wykonania przez Agencję części nieinformatycznej systemu IACS do końca 2003 r. wyniosą 108.504.081 euro czyli 434.016.325,70 zł oraz w latach 2004–2005 planuje się wydatki w wysokości 312.364.000 euro to jest 1.249.456.000 zł. Nie zrealizowano więc zapowiadanych oszczędności w części nieinformatycznej”. Podkomisja do tej pory nie wypowiadała się w tej kwestii. Jednak teraz istnieje oficjalny protokół kontroli podpisany przez kierownictwo Agencji oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Powyższe stwierdzenie pochodzi z tego protokołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze raz powtarzam, że nie otworzyłem jeszcze dyskusji. W tej chwili nie rozpatrujemy sprawozdania podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AleksanderGrad">W takim razie niech poseł Marek Sawicki wykaże nierzetelność tego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że niepotrzebnie wchodzimy w spory polityczne. Miałem nadzieję, że podkomisja dokona pełnej oceny sposobu wdrażania systemu IACS. Pierwsze nieprawidłowości powstały za prezesury pana Mirosława Mielniczuka. Od tej pory wszyscy prezesi po kolei mają swoje winy. Takiego raportu oczekiwałem od podkomisji nadzwyczajnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AleksanderGrad">Tak właśnie jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WojciechMojzesowicz">Na razie tak niestety nie jest. Fatalnie rozpoczęto tę pracę i teraz wszyscy tkwimy w tym bałaganie. Najlepiej to widać na przykładzie zakupu samochodów dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kto inny podpisał umowę na przygotowanie koncepcji, a kto inny musiał tę umowę realizować. Spodziewam się zatem, że podkomisja uwzględni w raporcie te wszystkie elementy i dokona pełnej oceny.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AleksanderGrad">Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zajmowała się wszystkimi okresami funkcjonowania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w zakresie wdrażania systemu IACS. Moim zdaniem dobrze się stało, ponieważ te wszystkie kwestie trzeba dokładnie wyjaśnić. Natomiast podkomisja nadzwyczajna zajęła się monitorowaniem wdrażania systemu IACS od momentu jej powstania. Trudno oczekiwać, że podkomisja będzie analizować sytuację sprzed trzech lat. To zostało już zrobione przez Komisję. Skierowano już nawet wnioski do prokuratury.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WojciechMojzesowicz">Osobiście sądziłem, że podkomisja oceni cały proces wdrażania systemu IACS. Ocena od momentu powołania podkomisji nie ma żadnego sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AleksanderGrad">Doskonale pan wie, że sprawozdanie, które podkomisja przedstawiła w kwietniu, obejmowało szerszy okres. A zatem myśmy już o tym mówili. W tej chwili istotne jest to, jaki jest obecny stan prac. Po otrzymaniu kolejnych danych, przedstawiamy państwu informacje o sposobie wyjaśniania zaszłości oraz o nowych działaniach Agencji. To wszystko wynika ze sprawozdania. Jeśli ktoś stawia zarzut nierzetelności, to proszę wykazać, w którym miejscu zamieściliśmy nieprawdziwe dane. Nie można kwestionować faktów.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#RomualdAjchler">Proponowałem, abyśmy ustalili sposób procedowania w tym punkcie porządku obrad. Stwierdziłem, że po wystąpieniu prezesa Agencji należy oddać głos przewodniczącemu podkomisji nadzwyczajnej, który krótko poinformuje nas o wyniku prac. Tymczasem w tej chwili poseł Aleksander Grad ustosunkowuje się do wniosku, który zgłosił poseł Marek Sawicki. Poseł Marek Sawicki może zgłosić wniosek o dowolnej treści, a Komisja się do tego odniesie w głosowaniu. Najpierw jednak przyjmijmy sposób procedowania w tym punkcie porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że niepotrzebnie doszły tutaj do głosu emocje. Uważam, że podkomisja nadal powinna pracować, ponieważ musimy otrzymać pełny materiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#StanisławKalemba">Muszę powiedzieć, że pierwsze sprawozdanie podkomisji obejmowało okres od czasu prezesury pana Andrzeja Śmietanko. Podkomisja nie zajęła się w ogóle tym okresem działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdy prezesem był pan Mirosław Mielniczuk. Oczekuję, że otrzymamy rzetelną informację o działaniach Agencji, niezależnie od tego, kto był jej prezesem, począwszy do prezesury pana Mirosława Mielniczuka. Wtedy sprawozdanie podkomisji będzie obiektywne. Podkomisja nie zbadała działalności Agencji w okresie, gdy powstały tam największe nieprawidłowości. To jest nie do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MarianCuryło">Na początku tej kadencji Sejmu powołaliśmy podkomisję stałą do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi. Po jakimś czasie powołano podkomisję nadzwyczajną do spraw monitorowania wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS. Ta podkomisja miała określony cel działania. Dowodzi tego dyskusja, która ma tutaj miejsce. To jest obława na poprzedniego prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Tymczasem wszyscy prezesi nie radzą sobie z tym problemem. Nie pomógł nawet program pilotażowy realizowany w dwóch województwach. Być może w tej sprawie ma najwięcej do powiedzenia pan Stanisław Kowalczyk, który był zastępcą już kilku prezesów.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo proszę, aby pan poseł jeszcze nie zmieniał prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarianCuryło">Mam prawo się wypowiedzieć. Jestem przedstawicielem dużego ugrupowania parlamentarnego. Dobrze by było zastosować tutaj doktrynę „nic o nas, bez nas”.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#KrzysztofJurgiel">Bardzo proszę, aby uporządkować tę dyskusję. Nie wiadomo dlaczego ten punkt został tak szybko wprowadzony do porządku obrad Komisji. Myślę, że przede wszystkim powinniśmy wysłuchać prezesa Agencji pana Jerzego Millera. Chciałbym wiedzieć, czy jest szansa, aby ten system powstał w wymaganym terminie, aby rolnicy mogli skorzystać z instrumentów Wspólnej Polityki Rolnej. Powinniśmy także ustalić, że przed samymi wakacjami pan prezes przedstawi nam kolejną informację, tak abyśmy wiedzieli, że wszystko przebiega zgodnie z planem, a system IACS będzie gotowy na czas. Natomiast jeśli chodzi o ocenę sprawozdania podkomisji, to do tej dyskusji możemy wrócić na specjalnym posiedzeniu Komisji. Komisja może jedynie wyrazić swoje sugestie względem tego raportu. Dzisiejsza dyskusja nie ma żadnego sensu. Chciałbym uzyskać informację o tym, co się stanie za pół roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#RomualdAjchler">Komisja powołała podkomisję nie po to, aby rozliczyć prezesów Mirosława Mielniczuka, Andrzeja Śmietankę i Aleksandra Bentkowskiego. Mieliśmy nadzieję, że podkomisja wskaże błędy w dotychczasowym procesie wdrażania systemu IACS, aby ich nie powielać w przyszłości. Podkomisja ma monitorować pracę Agencji, aż do momentu oddania systemu IACS do użytku. Komisja miała też pomagać Agencji w pokonywaniu ewentualnych przeszkód. Raport sporządzony przez podkomisję odnosi się tylko do jednego aspektu sprawy. W związku z tym uważam, że najpierw powinniśmy podsumować okres prezesury pana Mirosława Mielniczuka, a dopiero potem opisać działalność Agencji, kiedy jej prezesami byli Andrzej Śmietanko i Aleksander Bentkowski. Wtedy będziemy mogli ocenić postępy za prezesury pana Jerzego Millera i monitorować pracę Agencji na bieżąco. W związku z tym, że ujawnił się tutaj aspekt polityczny, zwiększyliśmy liczbę członków podkomisji. W piątek odbędzie się pierwsze posiedzenie po dokonanych zmianach w składzie podkomisji. Wracam jednak do apelu o ustalenie trybu procedowania w tym punkcie porządku obrad. Ponownie proponuję, aby najpierw wysłuchać wystąpienia prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a następnie oddać głos nowemu przewodniczącemu podkomisji nadzwyczajnej do spraw monitorowania wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#CzesławPogoda">Myślę, że wokół tej sprawy powstało wielkie zamieszanie. Przypominam jak brzmi punkt porządku obrad, który właśnie realizujemy: „informacja o aktualnym stanie prac przy budowie Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS”. Nie ma zatem sensu dyskutować o tym, czy ma wystąpić prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Przecież, po to został tu zaproszony. Sądzę, że niepotrzebnie demonizujemy sprawozdanie podkomisji. Z treści dokumentu wynika, że to jest kolejny raport, a podkomisja monitoruje wdrażanie systemu IACS. Posłowie mogą przecież wnosić uwagi do tego sprawozdania. Może to również czynić prezydium Komisji. Przejdźmy zatem do normalnego procedowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zgadzam się z opinią wyrażoną przez posła Czesława Pogodę. Prosiłem o zachowanie spokoju i o rozwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MarekSawicki">Podtrzymuję wniosek o wyłączenie sprawozdania podkomisji z dzisiejszych obrad. Ten raport ma charakter fragmentaryczny. Nie można łączyć informacji o bieżących pracach w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w zakresie wdrażania systemu IACS z rozliczaniem krótkiego okresu pracy Agencji i z analizą wybiórczych wniosków, które nie odnoszą się do całości procesu. W trakcie dyskusji wykażę, że przy stawianiu zarzutów nie uwzględniono zaszłości i działań wymuszonych przez określone decyzje poprzednich władz Agencji. Myślę zatem, że dzisiaj nie powinniśmy ciągnąć wątku rozliczeń. Powinniśmy mówić o tym, czy system IACS zostanie uruchomiony na czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WojciechMojzesowicz">Podzielam ten tok rozumowania, co jednak nie przeszkadza, abyśmy wysłuchali opinii nowego przewodniczącego podkomisji po wystąpieniu prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pana Jerzego Millera.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RomualdAjchler">Rozumiem, że Komisja nie zajmuje się dzisiaj raportem podkomisji. W tej sprawie zwołamy odrębne posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo proszę o zabranie głosu pana prezesa Jerzego Millera.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JerzyMiller">Po pierwsze należy zdefiniować temat dzisiejszego spotkania. Chciałbym mówić o systemie IACS łącznie z systemem ewidencji i rejestracji zwierząt. Po drugie chciałbym mówić o systemie standardowym i systemie uproszczonym. Nikt na razie nie zdjął z Agencji obowiązku budowy systemu standardowego. Agencja nadal jest na ścieżce krytycznej w realizacji systemu IACS dla uproszczonego systemu dopłat bezpośrednich. Chodzi o taki system, który uzyska prawo agencji płatniczej dla dopłat bezpośrednich oraz dla wybranych mechanizmów programu rozwoju obszarów wiejskich w 2004 r. W tej sytuacji system standardowy nie jest pierwszoplanowy. Tym niemniej diagnoza zespołu oceniającego, wyłonionego w drodze zamówienia publicznego, a składającego się z pracowników Politechniki Warszawskiej, wskazuje, że ten system w chwili obecnej po prostu nie istnieje. System jest oparty na błędnych założeniach, braku logiki wewnętrznej i nie był poddany odpowiedniemu nadzorowi w toku realizacji. Nie wiem, czy ta ocena jest niepodważalna. Cytuję tylko opinię wynajętych specjalistów od systemu informatycznego. Na szczęście budujemy system uproszczony. System uproszczony ma gotowe procedury dotyczące obsługi dopłat obszarowych. Oznacza to, że procedura została przygotowana przez stosowny departament Agencji, została poddana audytowi wewnętrznemu, została oceniona i uwagi audytu zostały uwzględnione i wprowadzone do procedury. Ostatnie spotkanie z udziałem informatyków odbędzie się 3 lipca 2003 r. To jest pierwszy przypadek, gdy zleceniodawca wie, czego oczekuje od zleceniobiorcy. Poprzednio firma Hewlett-Packard rządziła Agencją, a nie odwrotnie. Pozwoliłem sobie zmienić zasady obowiązujące w tym tandemie. Zleceniodawca musi mieć świadomość, co zamawia. Najpierw zatwierdza się procedurę, a potem zleceniodawca zamawia oprogramowanie. Powstaje pytanie, na ile procedura obsługi dopłaty obszarowej w systemie uproszczonym różni się od dopłaty w systemie standardowym? Różnice występują w bardzo znacznym zakresie. To jest zupełnie inna filozofia i zupełnie inny mechanizm. Niestety to firmie Hewlett-Packard powierzono obowiązek wykazania różnicy. Znowu zleceniodawca poprosił firmę wykonującą usługę, aby ta określiła, co trzeba zmienić. Ostatni aneks do umowy podpisanej z firmą Hewlett-Packard przenosi obowiązek wykazania różnic na zleceniobiorcę. Powołałem zespoły wewnętrzne, które zajęły się w Agencji wyznaczeniem różnicy pomiędzy tymi systemami. Zespoły te zakończyły pracę i jesteśmy przygotowani do negocjacji z firmą Hewlett-Packard. Negocjacje rozpoczęły się na szczeblu prezesów i zespołów roboczych, a zostaną zakończone podpisaniem stosownych dokumentów po uzyskaniu ekspertyz prawnych dotyczących odpowiedzialności stron z tytułu zmiany warunków wprowadzenia umowy. Ekspertyzy zostały zamówione. Niektóre już zostały wykonane. Pozostałe będą gotowe w ciągu kilku godzin. Podczas negocjacji na szczeblu prezesów ustalono, że pierwotne terminy związane z realizacją systemu standardowego zostaną utrzymane przy budowie systemu uproszczonego. Oczywiście to się stanie kosztem systemu standardowego, ponieważ wiemy, że Polska nie będzie eksploatować tego systemu wcześniej niż w 2005 r. a i ten termin jest mało prawdopodobny. A zatem podczas negocjacji Agencja wyraziła zgodę na dyskusję o terminie oddania systemu standardowego, gdyby miało to zagrozić tworzeniu systemu uproszczonego.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JerzyMiller">Kolejna kwestia dotyczy logistyki, a więc przygotowania sprzętu i obiektów. Niestety pierwsza umowa najmu pomieszczenia biura powiatowego już wygasła. Stało się to 13 czerwca 2003 r. Kolejne trzy umowy wygasają 30 czerwca 2003 r. Następne umowy tracą ważność w lipcu itd. Agencja wystąpiła do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o wyrażenie zgody na przedłużenie umów najmu na kolejne dziewięć lat z tytułu poniesienia znacznych nakładów na adaptację tych lokali. Naszym zdaniem nie leży w interesie Skarbu Państwa, aby Agencja poszukiwała teraz innych pomieszczeń w trybie przetargu nieograniczonego. Należy już brnąć tą drogą, którą wybrano poprzednio. Pomieszczenia na biura powiatowe zostały w niektórych przypadkach wybrane fatalnie, ponieważ Telekomunikacja Polska SA nie jest nawet zainteresowana podłączeniem sieci komputerowej. Takich miejsc jest w Polsce dwadzieścia. Niestety również jeden z oddziałów regionalnych Agencji także nie jest podłączony do sieci, ponieważ nie ma technicznych możliwości doprowadzenia tam linii. To jest jednak przeszkoda, która w taki czy inny sposób zostanie pokonana do dnia akredytacji systemu. Na razie nie ma zagrożeń w obszarze doposażenia lokali w niezbędny sprzęt biurowy i komputerowy. Jeśli chodzi o proces akredytacyjny, to audyt wewnętrzny rozpoczął się 1 czerwca 2003 r. i ma się zakończyć 1 października 2003 r. Audyt zewnętrzny rozpocznie się 30 października 2003 r. a zakończy się na przełomie 2003 i 2004 r. Chodzi o to, aby nie powtórzyła się sytuacja, która miała miejsce w przypadku akredytacji dla agencji płatniczej programu SAPARD. Agencja musi mieć wystarczająco dużo czasu, aby wprowadzać ewentualne zmiany i poprawki wynikające z zaleceń audytora zewnętrznego. Kolejna kwestia dotyczy kadry. Niestety Agencja przyjęła do pracy zbyt wiele osób i zbyt wcześnie. Ustawa budżetowa na 2003 r. ustaliła limit średniorocznego zatrudnienia w wysokości 3950 etatów. W efekcie Agencja będzie miała kłopot w czwartym kwartale tego roku z realizacją zadań w zakresie obsługi rejestru zwierząt. Tylko w biurach powiatowych powinno być zatrudnionych ponad 3 tys. osób. Dotychczasowe szacunki wskazywały na potrzebę zatrudnienia 2200 osób. Nie twierdzę, że tak duże zatrudnienie musi być utrzymywane przez cały czas. Jednak na początku, gdy personel się uczy i większość dokumentów wypełnia się ręcznie, a nie tak jak będzie w przyszłości przy pomocy kodów kreskowych, wydajność pracy będzie mniejsza i trzeba rozpocząć z większym poziomem zatrudnienia. Niestety Agencja nie będzie mogła przyjąć do pracy tak wielu osób, ponieważ nie pozwala na to limit średniorocznego zatrudnienia. Agencja 1 października 2003 r. zamierza przystąpić do normalnej eksploatacji systemu ewidencji bydła. Obecnie Agencja nie ma rejestru bydła. Nie potrafimy śledzić losów zakolczykowanej sztuki. Zbieramy oczywiście wnioski wypełnione przez rolników, ale nie wprowadzamy ich do systemu. W związku z tym nie potrafimy sprawdzić, czy wszystkie osoby wywiązują się z obowiązku zgłaszania obrotu zwierzętami. Ponad 5,5 mln sztuk bydła zarejestrowano w systemie. Ponad 4,5 mln sztuk bydła ma wystawiony paszport. Kolczykowanie nowo narodzonych sztuk odbywa się na bieżąco. To jednak nie pozwala stwierdzić, że posiadamy rejestr bydła.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#JerzyMiller">Tracimy to bydło z oczu, gdy opuszcza ono gospodarstwo, w którym zostało zakolczykowane. Istnieje zatem konieczność przeprowadzenia inwentaryzacji bydła i zbudowania nowej bazy danych na przełomie 2003 i 2004 r. To jest pewne zagrożenie dla Polski z punktu widzenia przyjeżdżających do nas misji Komisji Europejskiej. Powstaje pytanie, czy potrafimy wykazać, że jesteśmy w stanie monitorować przemieszczanie się zakolczykowanego bydła. Mam nadzieję, że uda się przekonać przedstawicieli Komisji Europejskiej, że stan od 1 października 2003 r. jest wystarczający, aby nie stawiać nam zarzutu, jako krajowi eksportującemu mięso wołowe. Moduły informatyczne dotyczące rejestracji kóz i owiec są w fazie testowania. Moduły odpowiedzialne za rejestrację świń będą gotowe do testowania pod koniec lipca bieżącego roku. W dniach 28 i 29 czerwca 2003 r. zapraszamy pierwszych 1600 rolników do wypełnienia wniosków obszarowych. Akcja zostanie uruchomiona w 32 wsiach w Polsce, czy w dwóch wsiach w każdym województwie. To będzie praktyczne sprawdzenie produktu przygotowanego przez Agencję. Wtedy okaże się, czy to co zostało przygotowane przez Agencję jest zrozumiałe dla rolnika i czy rolnik potrafi wypełnić wniosek na spotkaniu z udziałem pracowników Agencji. Jeżeli się okaże, że rolnicy potrafią to wypełnić, to będzie oznaczać, że jesteśmy właściwie przygotowani do przeprowadzenia tego rodzaju spotkań we wszystkich polskich wsiach począwszy od 15 października 2003 r. Te spotkania chcemy organizować do marca 2004 r. Od 1 kwietnia 2004 r. Agencja będzie przyjmowała wnioski obszarowe dotyczące roku 2004. Agencja nie wymaga od rolnika składającego wniosek żadnych dokumentów poświadczających prawo do gruntu objętego wnioskiem. Jedynym dowodem świadczącym o tym, że grunt wymieniony we wniosku jest uprawiany przez danego gospodarza, jest jego podpis na wniosku. W przypadku gdyby ten sam kawałek gruntu został wskazany przez innego gospodarza, Agencja wszczyna postępowanie administracyjne, ponieważ przyznanie dopłaty obszarowej jest efektem wydania decyzji administracyjnej. A zatem w trybie Kodeksu postępowania administracyjnego będzie prowadzona rozprawa uproszczona, gdy będzie chodziło o zwykłą pomyłkę, lub udziałem kontroli w przypadku, jeżeli obie strony będą utrzymywać, że mają prawo do dopłaty obszarowej z tego samego kawałka gruntu. Najtrudniejsze jest prowadzenie kontroli na miejscu. Agencja nie wypracowała jeszcze wszystkich szczegółów zachowań kontroli na miejscu. Wynika to z tego, że rozpoczynaliśmy pracę przy czteroosobowej obsadzie biura, które się tym miało zajmować. Przygotowaliśmy koncepcję, która będzie testowana od 7 lipca 2003 r. na próbie 1600 gospodarstw rolnych. Będziemy wykorzystywać tutaj zarówno zdjęcia satelitarne, jak i osobiście docierać do gospodarstwa kontrolowanego. Agencja przygotowała Master Plan, który w najbliższy piątek powinien zostać zaakceptowany przez zespół funkcjonujący przy Komitecie Integracji Europejskiej. Będzie to oficjalny dokument rządowy zawierający harmonogram czynności, które Agencja musi wykonać, aby otrzymać akredytację jako agencja płatnicza. Jeszcze raz powtarzam, że Agencja znajduje się ciągle na ścieżce krytycznej. Moim zdaniem o pewności uzyskania akredytacji będziemy mogli powiedzieć w październiku 2003 r. Zbyt duże jest ryzyko, aby ktokolwiek się odważył wcześniej zagwarantować uzyskanie akredytacji.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#JerzyMiller">Chciałbym państwa poinformować o podstawowych przeszkodach, które stoją na drodze do dotrzymania terminu budowy systemu IACS. Przede wszystkim są to zamówienia publiczne. Ciągle mamy problemy z zakończeniem procedury przetargowej ze względów formalnych. To jest uwarunkowanie zewnętrzne. Ten sam problem miał poprzedni prezes Agencji Aleksander Bentkowski. W obecnej sytuacji rynkowej każde zamówienie publiczne jest przez potencjalnego wykonawcę uznane za na tyle interesujące, że ten podmiot jest gotowy wykorzystać wszystkie możliwości odwoławcze, aby to zlecenie otrzymać. Brakuje także fachowców, którzy potrafiliby stworzyć tak skomplikowany system. Zgadzam się z opinią, że po korekcie umowy podpisanej z firmą Hewlett-Packard uzyskano 100 mln euro. Z drugiej strony Agencja wzięła na siebie odpowiedzialność za stworzenie fachowego zespołu, który przygotuje nieinformatyczną część systemu. Na razie w Agencji nie ma osób o wystarczających kwalifikacjach, aby temu zadaniu podołać. Na szczęście w Agencji nie pracuje się osiem godzin na dobę. Brak doświadczenia kompensuje się zdwojonym wysiłkiem. Powtarzam jednak, że na etapie testów może się uwidocznić brak fachowego przygotowania. System standardowy został kompletnie źle zaprojektowany. Należy się liczyć z tym, że ucierpi na tym również system uproszczony. Nie można przecież wszystkiego zaczynać od początku. Zwracam się z prośbą o pewną formułę współpracy. Agencja nie może czekać na zakończenie procesu legislacyjnego niektórych aktów prawnych, ponieważ takie rozwiązanie skazywałoby nas na zejście ze ścieżki krytycznej. W związku z tym Agencja przygotowała procedury, przyjmując, że projekty ustaw skierowane przez rząd do Sejmu zostaną przez parlament przyjęte. Nie chodzi mi o to, że posłowie nie mają prawa wprowadzać zmian w tych projektach. Chodzi o możliwie szybkie przedyskutowanie podstawowych założeń konkretnego aktu prawnego. Jeśli różnice zdań będą dotyczyć szczegółów, to możliwa jest szybka zmiana procedury. Jeśli jednak cała myśl aktu prawnego miałaby być zakwestionowana, to dla Agencji oznaczałoby konieczność gruntownego przebudowania procedury. Bardzo państwa proszę, aby nie postrzegać Agencji tylko z punktu widzenia realizacji dopłat obszarowych. Myślę tutaj o programie rozwoju obszarów wiejskich. Na przykład są to renty strukturalne czy wsparcie dla gospodarstw niskotowarowych. W tym przypadku nie musimy uzyskać akredytacji tego samego dnia. Dlatego Agencja rozłożyła proces uzyskania akredytacji na etapy. Musimy jednak ten proces zakończyć w pierwszych miesiącach przyszłego roku, aby mieć prawo wykorzystać te mechanizmy jeszcze w 2004 r. Dlatego państwa proszę, aby patrzeć na uwarunkowania czasowe nie tylko przez pryzmat dopłat obszarowych. Doświadczenia przy wdrażaniu programu SAPARD nauczyły nas pokory. Bariery administracyjne rodem z Warszawy, są przeszkodą w wykorzystaniu wszystkich środków. W związku z tym proszę, aby do mechanizmów nie wprowadzać barier, których nie wymyślono w Brukseli. Chodzi o to, aby budować jak najprostsze mechanizmy. Rolnik i tak jest już wystarczająco przestraszony perspektywą wypełniania wniosków. Nie utwierdzajmy go w przekonaniu, że on nie potrafi tego zrobić. Agencja ze względów formalnych nie może być jednocześnie podmiotem obsługującym system IACS i doradzającym jak wypełnić wniosek.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#JerzyMiller">Unia Europejska nie zezwala na to, aby Agencja pełniła te dwie funkcje jednocześnie. Wobec tego Agencja będzie doradzać do czasu uruchomienia danego mechanizmu. Potem nie mamy prawa prowadzić doradztwa w tym zakresie. Agencja zwróciła się z prośbą do samorządu gminnego, aby od momentu uruchomienia systemu IACS był partnerem rolnika, jeśli chodzi o kontakt z Agencją oraz wspólnie z ośrodkiem doradztwa rolniczego pomagał rolnikowi w wypełnianiu wniosku. Na razie żadna gmina nie odmówiła współpracy. Samorząd rozumie, że korzystne dla gminy jest zwiększenie dochodu jej mieszkańca. W związku z tym mam nadzieję, że do dyspozycji rolnika nie będą tylko biura powiatowe Agencji. Agencja będzie obecna w około 1800 gminach, które będą z nami na co dzień współpracowały.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#SzymonGiżyński">Przyjąłem funkcję przewodniczącego podkomisji nadzwyczajnej do spraw monitorowania wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS ponieważ mam bardzo jasną, konkretną i uczciwą wizję jej funkcjonowania. Zamierzam brać pod uwagę kwestie merytoryczne a nie polityczne. Należy zdać sobie sprawę z tego, że raporty wypracowane przez podkomisję są w znacznym stopniu kompilacją materiałów Najwyższej Izby Kontroli i mają charakter praktyczny. Nie może być tak, że w zależności od opcji politycznej będziemy tworzyć określony wizerunek prezesa Mirosława Mielniczuka czy prezesa Aleksandra Bentkowskiego. To nie jest rola podkomisji. My nie zajmujemy się tworzeniem materiałów obciążających poprzednich prezesów. Podkomisja ma się zająć przygotowaniem materiału dla obecnego prezesa Jerzego Millera. Wydaje mi się, że możemy to dalej robić. Kiedy Komisja rozpoczynała pracę, z różnych stron padały zapewnienia, że czynnik polityczny nie będzie tutaj brany pod uwagę. Każdy z nas może przecież w dowolnym momencie formułować oceny polityczne, ale poza Komisją, która powinna być miejscem pozytywnej pracy dla państwa. Myślę, że tego od nas oczekuje prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jeśli chodzi o prace podkomisji nadzwyczajnej, to chciałbym przypomnieć, że zwróciłem się do prezesa Agencji Jerzego Millera o uzupełnienie informacji dotyczącej kosztów remontów i adaptacji lokali dla biur powiatowych Agencji. Sądzę, że wszyscy posłowie chętnie zapoznają się z takim materiałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MarianCuryło">Poseł Szymon Giżyński stwierdził, że ma wizję. Wizje miewają narkomanii. W tym przypadku trzeba być realistą. Uważam, że jeśli w posiedzeniach Komisji zawsze będzie uczestniczył przedstawiciel Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, który na bieżąco będzie informował Komisję o postępach we wdrażaniu systemu IACS, to podkomisja nie będzie musiała dłużej funkcjonować.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#SzymonGiżyński">Myślę, że większość z państwa inaczej niż poseł Marian Curyło odebrała wypowiedziane przeze mnie słowo „wizja”. To był synonim słowa „pogląd”.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#AntoniMężydło">Mam pytanie do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Pan prezes Jerzy Miller wskazał przeszkody na drodze do terminowego zrealizowania systemu IACS w uproszczonej wersji. Ilość tych przeszkód jest zatrważająca. Istnieje zatem możliwość, że ten system nie zostanie uruchomiony na czas. Skoro prawdopodobnie nie będziemy w stanie zaabsorbować tych najprostszych funduszy unijnych, to czy w ogóle będziemy w stanie wykorzystać jakiekolwiek środki z Unii Europejskiej? Przecież o dopłatach bezpośrednich mówi się, że są to najprostsze do uzyskania środki pomocowe. Wydaje się, że nie jesteśmy instytucjonalnie przygotowani do wykorzystania środków z Unii Europejskiej. Wszystko zależy tutaj od agencji płatniczej. Przykładem może być tutaj brak działania w zakresie wykorzystania środków programu SAPARD dotyczących inwestycji rolnych w gospodarstwach. To jest ze sobą powiązane. Istnieje także problem doradzania rolnikom. Wydawało się, że biura powiatowe Agencji będą również pełniły funkcję doradczą. Pan prezes stwierdził, że to jest niemożliwe ze względów prawnych. Wydaje mi się, że samorządy niewiele tutaj pomogą, ponieważ same nie dysponują odpowiednią wiedzą. Doradztwo w 1800 punktach w kraju będzie moim zdaniem niedoskonałe, a co za tym idzie środki na dopłaty nie zostaną w pełni wykorzystane. To jest przerażający obraz sytuacji, ponieważ polskie rolnictwo może stracić na integracji z Unią Europejską, chociaż wydawało się, że to będzie szansa dla zrealizowania konkretnego programu rolnego. Jak dotychczas żadna ekipa nie podjęła się sformułowania poważnego programu dla rolnictwa i wsi. W tym przypadku takie szanse istnieją, bowiem są alternatywne źródła dochodów z funduszy unijnych. Budżet Wspólnej Polityki Rolnej jest całkiem spory. Mielibyśmy szansę na zrealizowanie poważnego programu i zlikwidowanie zaniedbań z ostatnich czternastu lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JerzyMiller">Chciałbym już na tym etapie dyskusji coś wyjaśnić, ponieważ wydaje mi się, że zostałem źle zrozumiany. Powiedziałem, że nie mogę zagwarantować, że Agencja na pewno otrzyma akredytację jako agencja płatnicza. Nie jest to równoznaczne ze stwierdzeniem, że wątpię, iż Agencja otrzyma akredytację, a polski rolnik nie otrzyma dopłat obszarowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#AleksanderGrad">Pan prezes Jerzy Miller stwierdził, że w tej chwili Agencja wie, czego ma wymagać od wykonawcy systemu i że w relacjach Hewlett-Packard - Agencja nareszcie są zachowane właściwe proporcje. Rząd podjął decyzję o wprowadzeniu w Polsce systemu uproszczonego w listopadzie 2001 r. W Kopenhadze sprawa została do końca przesądzona. Po drodze nastąpiła zmiana prezesa i mamy już koniec czerwca. Sposób realizacji dopłat obszarowych będzie wynikał z ustawy. W związku z tym wszystko jest jeszcze przed nami. Trzeba przygotować stosowne ustawy i rozporządzenia. Jak Agencja określa swoje wymagania odnośnie zamawianych modułów systemu informatycznego, skoro nie ma jeszcze prawa, które opisuje sposób udzielania dopłat? To jest największe zagrożenie. Przypuśćmy, że posłowie zmienią projekt ustawy przygotowany przez rząd lub na proponowane rozwiązania nie wyrazi zgody Unia Europejska. Moim zdaniem brak ustaw stwarza niebezpieczeństwo, że firma informatyczna będzie musiała później poprawiać program. Zapewne znowu powiecie państwo, że krytykuję poprzedniego prezesa Agencji, ale moim zdaniem od listopada ubiegłego roku ta sprawa powinna być już załatwiona. Są opóźnienia. Z czego one wynikają? Pan prezes Jerzy Miller stwierdził, że jego poprzednik nie poradził sobie z problemem zamówień publicznych. Pan prezes jest w błędzie. Prezes Aleksander Bentkowski zlecał wiele zadań z zakresu remontów lokali różnym firmom poprzez zakłady karne. Oczywiście żaden więzień nie przeniósł nawet worka cementu. Przecież, gdyby pan zastosował ten sam mechanizm, to problem zostałby rozwiązany. Wszystkie prace w ramach Agencji proszę zlecić zakładom karnym. Zakłady karne przez pięciu pośredników wydadzą te pieniądze zostawiając sobie na przykład 7% prowizji. Kolejny pośrednik także zabierze kilka procent prowizji i tak usługa, która miała kosztować 130 tys. zł, pochłonie 600 tys. zł. A zatem mówimy dzisiaj o tym, jak marnotrawiono pieniądze publiczne, ponieważ nie można było sobie poradzić z zamówieniami publicznymi. Wiemy oczywiście, że zgodnie z zaleceniami Urzędu Zamówień Publicznych po to się zleca usługę zakładom karnym, aby to więźniowie wykonywali tę pracę, ponieważ tak będzie taniej. Tymczasem uzyskaliśmy efekt odwrotny. Remonty lokali dla biur powiatowych Agencji były najdroższe w historii. Pod obrady Komisji Europejskiej trafił projekt ustawy, od przyjęcia którego zależy akredytacja Agencji. Wiemy, że poseł Józef Oleksy zawiesił procedowanie nad tą ustawą. Występowałem w tej sprawie do prezydium Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które jednak nie podjęło żadnych działań. Należało wystąpić do marszałka Sejmu o powołanie podkomisji, która w trybie pilnym rozpatrzyłaby wszystkie projektu ustaw związane z systemem IACS. Do tej pory prezydium nie wystąpiło w tej sprawie do marszałka Sejmu. Jeżeli chcemy pomóc Agencji, to proponuję, aby podjąć działania w celu zorganizowania spotkania z marszałkiem Sejmu. Zwrócimy się do marszałka Sejmu, aby wszystkie prace nad projektami ustaw, niezbędnymi do uruchomienia systemu IACS, odbyły się w specjalnej podkomisji a potem w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w trybie pilnym.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#AleksanderGrad">Należy założyć, że Komisja pracowałaby nawet w sierpniu. Najważniejsze jest jednak dotarcie z informacją do rolników i udzielenie im pomocy, aby mogli później sami przygotować dokumenty i złożyć wnioski. Wiem, że rolnik, który przychodzi na szkolenie, opuszcza to spotkanie wystraszony i bardzo zniechęcony. Dzisiaj w Polsce trzeba stworzyć system informacji dla rolników. To musi być powszechny ruch pomocy, tak jak to miało miejsce w kampanii referendalnej. Chciałbym państwa poinformować, że dla Małopolski taki program jest przygotowywany. Chętnie prześlę materiały dotyczącego tego programu wszystkim posłom, aby mogli wprowadzić te same rozwiązania w swoich województwach. To wymaga porozumienia wielu instytucji, które mogą docierać z praktyczną pomocą dla rolnika. Tylko 15% rolników jest w stanie wypełnić wniosek samodzielnie. Dzisiaj warto się zastanowić, jaka armia ludzi jest potrzebna do pomocy przy wypełnianiu wniosków. Chodzi o to, aby nie było rozczarowań po 1 maja 2004 r. Wtedy wszyscy będą winni. Rolnik się nie przyzna do zaniechania, będzie szukał winnych i na pewno znajdzie. Wystarczy jeśli jego sąsiad otrzyma dopłaty a on nie. To jest ogromne przedsięwzięcie, na które trzeba spojrzeć także od strony praktycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie zgadzam się z opinią, że prezydium Komisji nie zainteresowało się sprawą systemu IACS. Przecież powołaliśmy podkomisję nadzwyczajną do spraw monitorowania wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS. Chciałbym także powiedzieć, że wielokrotnie zwracałem się do pana marszałka, aby projekty ustaw były kierowane do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Niestety Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi także nie wykazuje inicjatywy w tym względzie. Nie konsultuje się z podkomisją bieżących działań we wdrażaniu systemu IACS. Nie można wszystkich ustaw dotyczących rolnictwa kierować do Komisji Europejskiej. Członkowie tej Komisji nie dysponują szczegółową wiedzą z zakresu rolnictwa, aby rozpatrywać takie projektu ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#StanisławKalemba">Przede wszystkim chciałbym zauważyć, że w posiedzeniu Komisji nie uczestniczy już przedstawiciel kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mam pytanie do prezesa Agencji Jerzego Millera. Czy pan prezes podjął już decyzję w kwestii struktury Agencji w terenie? Czy biuro Agencji będzie znajdowało się w każdym powiecie? Otrzymujemy sprzeczne informacje w tym względzie. Na poprzednim posiedzeniu Sejmu pani minister Zofia Krzyżanowska stwierdziła, że Ministerstwo nie planuje zmian w strukturze Agencji. Czy zatem minister rolnictwa i rozwoju wsi zna założenia zmian w strukturze Agencji? Czy minister akceptuje te zmiany, które obecnie mają miejsce? Z jednej strony Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapewnia nas, że żadnych zmian nie będzie. Z drugiej strony szefowie niektórych biur powiatowych otrzymali pismo, z którego wynika, że mają zwijać żagle. Kolejna kwestia dotyczy także kadr. W biurach powiatowych Agencji byli zatrudniani pracownicy. Uważam, że co do ich kwalifikacji nie było większych wątpliwości. To byli ludzie z wyższym wykształceniem. Ci ludzie, podejmując pracę w Agencji, pozostawili poprzednie firmy. Dzisiaj nie przedłuża im się umów o pracę. Oni nie mogą wrócić do poprzedniej pracy. Czy pan prezes Jerzy Miller bierze pod uwagę czysto ludzki aspekt tej sytuacji? Jeśli chodzi o umowy najmu lokali dla biur powiatowych, to rozumiem, że pan prezes jest zainteresowany przedłużeniem tych umów. Czy podjęto już negocjacje w tej sprawie? Pytam o to w kontekście planów likwidacji części biur powiatowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#RobertNowak">Z wypowiedzi pana prezesa Jerzego Millera wynika, że sytuacja jest zła. Obawiam się, że kolejny prezes zostanie usunięty ze stanowiska, a rolnicy nie otrzymają dopłat, ponieważ system nie będzie zbudowany na czas. Chciałbym jednak powiedzieć, że zgadzam się z większością poglądów pana prezesa Jerzego Millera. Nie może być tak, że jedna instytucja blokuje zbudowanie systemu, od którego zależy los 25% mieszkańców wsi. Myślę tutaj o Urzędzie Zamówień Publicznych. Jestem również wójtem i zapewniam państwa, że będę obserwował program pilotażowy na bieżąco. W mojej gminie 29 czerwca 2003 r. odbędzie się to szkolenie, o którym mówił pan prezes Jerzy Miller. Miałem również do czynienia z Programem Aktywizacji Obszarów Wiejskich oraz programem SAPARD. Bardzo państwa proszę o uproszczenie procedur. Nie należy wprowadzać barier, jeśli nie wymaga tego od nas Unia Europejska. Chciałbym oświadczyć, że izby rolnicze pomogą w dotarciu do rolników z informacją o systemie IACS. Izby rolnicze posiadają biura powiatowe i są w stanie prowadzić doradztwo dla rolników. Gminy także włączą się w ten proces, chociaż należy pamiętać o tym, że samorządy są już wystarczająco obciążone różnymi zadaniami. Apeluję także, aby nie likwidować biur powiatowych Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#MarianCuryło">W Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa był zawsze bałagan i uważam, że trzeba ją wreszcie odpolitycznić. Przez cały czas buduje się tam platformę powiązań politycznych. Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę. Z uwagą wysłuchałem wystąpienia prezesa Agencji Jerzego Millera. Zauważyłem, że pan się nie realizuje w tej Agencji. Być może należałoby zrezygnować z tego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#CzesławSiekierski">Chciałbym zapytać o tę współpracę z gminami. Czy ta współpraca będzie jakoś sformalizowana? Czy zawarto jakieś porozumienie? Zapewne deklaracje pomocy padną ze strony samorządów, ale wiemy jaka jest rzeczywistość. Tutaj trzeba znaleźć środki, ponieważ taka działalność doradcza niesie ze sobą określone koszty. Czy Agencja będzie finansować działalność tych zespołów doradczych? Pan prezes Jerzy Miller mówił także o ponownej inwentaryzacji zwierząt w latach 2003–2004. Chciałbym prosić o wyjaśnienie terminu „ponowna inwentaryzacja”. To różnie można odczytywać. Chciałbym także powiedzieć, że nie wiadomo, czy na dzisiejszym szczycie ministrów rolnictwa krajów członkowskich Unii Europejskiej w Luksemburgu zapadną jakieś decyzje odnośnie reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Być może nadal będziemy musieli przygotowywać dwa systemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#MarekSawicki">Pan prezes Jerzy Miller stwierdził, że wybór niektórych lokali na biura powiatowe Agencji był fatalny, ponieważ Telekomunikacja Polska SA nie chce tam nawet doprowadzić sieci informatycznej. Oprócz TP SA są jeszcze inni operatorzy telefoniczni. Uważam, że przy obecnych możliwościach technicznych można podłączyć do sieci każdy obiekt na terenie kraju. Dlaczego Agencja nie dysponuje dzisiaj rejestrem zwierząt? Dlaczego ma się odbyć ponowna inwentaryzacja zwierząt? Jestem rolnikiem i dokonywałem już zakupu i sprzedaży zwierząt. Za każdym razem informowałem o tym fakcie biuro powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nie rozumiem zatem, dlaczego pan prezes twierdzi, że Agencja nie dysponuje tymi informacjami. Pan prezes twierdzi, że system ewidencji zwierząt źle funkcjonuje. Dlaczego zatem aż dwukrotnie zmieniano dyrektorów odpowiedzialnych za ten system? Czy takie częste zmiany wspomagają prawidłową rejestrację zwierząt? Czy w Agencji funkcjonuje system kontroli wewnętrznej? Ile biur powiatowych Agencji zostanie zlikwidowanych? Pojawiają się opinie, że prezes Jerzy Miller stworzy sprawny system administracyjny, ale niedostępny dla rolników. Chciałbym się także wypowiedzieć w kwestii współpracy z gminami. Jeśli to ma się odbywać w taki sposób, że zlecimy gminom doradztwo w zakresie wypełniania wniosków obszarowych, a jednocześnie obciążymy samorządy odpowiedzialnością za nieotrzymanie pieniędzy przez rolników, to gratuluję pomysłu, ale nie sądzę, aby samorządy wyraziły na to zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#RomualdAjchler">Zamykam dyskusję. Bardzo proszę pana prezesa Jerzego Millera o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JerzyMiller">Podstawą do budowania systemu uproszczonego jest wystąpienie polskiego rządu do Komisji Europejskiej, w którym zdefiniowano system uproszczony. Jeżeli Komisja Europejska wyrazi zgodę na utworzenie tego systemu, to będzie to obowiązująca wykładnia prawna. Jeśli Komisja Europejska się nie zgodzi, to trzeba będzie zmodyfikować założenia. Nie można czekać na ostateczne decyzje, ponieważ wtedy na pewno nie zdążymy. Dziękuję panu posłowi Aleksandrowi Gradowi za podpowiedź, w jaki sposób można omijać procedurę zamówień publicznych. Myślę tutaj o tej części wypowiedzi posła, która dotyczyła zakładów karnych. Jeśli będziemy w sytuacji bez wyjścia to być może skorzystamy z tej podpowiedzi. Mówiono tutaj o problemie dotarcia do rolników. Zarówno program, o którym mówił poseł Aleksander Grad, jak i deklaracja przedstawiciela izb rolniczych oraz każdy inny dobrze przygotowany projekt w tym zakresie jest mile widziany. Agencja na pewno będzie wspierać takie inicjatywy. Agencja oferuje pomoc dwojakiego rodzaju. Po pierwsze chcemy szkolić osoby zajmujące się tą tematyką, aby mieć pewność, że osoba doradzająca na pewno robi to dobrze. Ponadto chcemy wyposażyć te osoby w dokumentację autorstwa Agencji. A zatem z przyjemnością spotkam się z każdym, kto zechce pomóc w przekonaniu rolnika, że wypełnienie wniosku o dopłatę obszarową nie przekracza jego możliwości. Moim zdaniem to jest niezwykle istotne. Poseł Stanisław Kalemba poruszył kwestię struktury Agencji i ilości biur powiatowych. Dziwię się, że jakiś dyrektor „zwija żagle” w biurze powiatowym Agencji, ponieważ na razie ma obowiązek kierować tym biurem. Proszę o podanie miejsca występowania takiego zjawiska, a natychmiast wyślę tam kontrolę wewnętrzną. Od razu odpowiadam też na pytanie posła Marka Sawickiego - departament kontroli wewnętrznej istnieje w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i ma mnóstwo pracy. Jeśli chodzi o czysto ludzki aspekt zwalniania pracowników, to muszę powiedzieć, że jeszcze nie udało mi się nikogo zwolnić. Zamierzałem zwolnić trzy osoby, ale się rozchorowały. Biorę pod uwagę czysto ludzki aspekt tej sprawy i dlatego nie wysłałem kontrolerów ZUS do tych osób, aby sprawdzić, czy te osoby rzeczywiście są chore. Rzeczywiście mam pretensję do tego, kto zatrudnił pracowników w niewłaściwych miejscach. Nie jesteśmy tak mobilnym społeczeństwem, aby można było zaproponować osobie, dla której nie ma pracy w danej miejscowości, pracę w miejscowości odległej o 100 km. Można zatem mówić o błędzie etatyzacji. Przyjmowano pracowników nie patrząc na rzeczywiste obciążenie pracą w danej jednostce. Tutaj nie chodzi o to, że zmienił się system ze standardowego na uproszczony. Tak czy inaczej proporcje są takie same. Zamiast się zastanowić nad potrzebami, rozpoczęto przyjmowanie pracowników. Teraz ci ludzie mają słuszny żal do prezesa Agencji. Oni nie pytają po co zostali przyjęci. Zastanawiają się, jakim prawem ich się zwalnia. Jak już powiedziałem, jesienią tego roku Agencja będzie miała za mało pracowników. Podam państwu przykład. W największym biurze powiatowym Agencji w Kielcach pracuje pięć razy pracowników mniej niż potrzeba.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#JerzyMiller">Proszę powiedzieć, jak daleko trzeba dzisiaj mieszkać, aby przyjąć propozycję zatrudnienia w Kielcach. To jest rzeczywiście aspekt czysto ludzki. Jakim prawem czyniono komuś nadzieję na pracę w Agencji nie analizując najpierw na jak długo tę propozycję się składa? Jakim prawem zawiedziono tyle nadziei ludzkich i pozbawiono tych ludzi dotychczasowego miejsca pracy? Pochopnie mówiono: „przyjdź do mnie, bo u mnie masz pracę”. Kolejna kwestia dotyczy przedłużenia umów najmu. Agencja wystąpiła do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o prawo przedłużenia wszystkich umów najmu. Niestety nie wszyscy właściciele tych lokali chcą podpisywać następne umowy. Właściciele tych lokali chcą, by te budynki kupić. A zatem wynajęto pomieszczenie, zainwestowano kilkaset tysięcy złotych podnosząc wartość wynajmowanego lokalu, a teraz właściciel proponuje sprzedaż i nie zgadza się na przedłużenie umowy najmu. Tak dbano o interes Skarbu Państwa i bezproblemową pracę Agencji w dobie starania się o akredytację. Mimo wszystko sytuacja jest do opanowania, ale byłaby lepsza, gdyby pracowano według zasady: najpierw zastanawiam się, czego chcę, a potem wprowadzam to w życie. Postępowano inaczej: najpierw w pośpiechu wprowadzano coś w życie, a potem zastanawiano się, czy aby na pewno to dobrze wyszło. Proszę nas nie namawiać do uproszczenia procedur. To Agencji najbardziej na tym zależy. Liczba błędów popełnianych przez Agencję będzie zależała od stopnia skomplikowania procedur. Im łatwiejsze procedury, tym łatwiejsza działalność Agencji. Jak już powiedziałem, zapraszamy izby rolnicze do współpracy. Jeśli chodzi o włączenie samorządów w proces doradztwa przy wypełnianiu wniosków, to wszystko ma polegać na porozumieniu. Agencja za darmo przeszkoli pracownika gminy, a ten też za darmo pomoże rolnikowi. To porozumienie w wersji minimalnej sprowadza się do tego, że rolnik może odebrać właściwy formularz i złożyć go w urzędzie gminy. Rolnik nie będzie nawet musiał jechać do biura powiatowego. Jeśli ktoś myśli, że rolnik będzie 50 km jechał do biura powiatowego Agencji, chyba w ogóle nie zna realiów polskiej wsi. Przy realizacji programu SAPARD widać, co to znaczy, gdy rolnik musi pojechać do oddziału Agencji. To pracownik Agencji musi dotrzeć do rolnika. Poseł Marian Curyło sugerował, abym się zastanowił nad złożeniem dymisji. Po 18 marca były takie dni, kiedy się zastanawiałem, czy nie zrezygnować. Teraz jest już trochę za późno, ponieważ za dużo już wziąłem na siebie. Z przykrością muszę też stwierdzić, że TP SA nie jest w stanie podłączyć dowolnego obiektu w Polsce do sieci, która gwarantuje sprawne funkcjonowanie systemu komputerowego. Będę bardzo wdzięczny, jeśli poseł Marek Sawicki udowodni mi, że nie mam racji i pomoże podłączyć tych dwadzieścia obiektów.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MarekSawicki">Proszę wskazać miejsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JerzyMiller">Dobrze, jeszcze dzisiaj pocztą elektroniczną prześlę panu adresy. Chciałbym także wyjaśnić, że nie ma ewidencji zwierząt, ponieważ rozpoczęto kolczykowanie nie uruchamiając systemu komputerowego. Pan poseł Marek Sawicki na pewno składa wszystkie wymagane dokumenty do biura powiatowego Agencji. Jednak tam te papiery są składane na kupkę. To przypomina sytuację, która towarzyszyła cztery lata temu uruchamianiu systemu informatycznego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Powtórzono ten sam błąd. Wprowadzono nowy system nie uruchamiając programu komputerowego. W Agencji rosła sterta dokumentów, których nikt nigdy nie byłby w stanie wprowadzić do systemu. Stąd zarządziłem przeprowadzenie inwentaryzacji. Nie jest istotne już co się stało z tymi dokumentami. Ważne jest to, gdzie znajduje się dana krowa 1 stycznia 2004 r. Zwierzęta mają już kolczyk na uchu, więc wystarczy tylko założyć nowy rejestr. Szkoda tylko, że zapłaci za to polski podatnik. Te prace będą finansowane z krajowego budżetu. Chciałbym także powiedzieć, że było zdarzenie, które zmusiło mnie do zrezygnowania z osoby, której powierzyłem stanowisko dyrektora. Nie uważam jednak za stosowne, abym tłumaczył moje motywy na tym forum. Poseł Marek Sawicki stwierdził także, że chcę przenieść na samorządy gminne odpowiedzialność za poprawność wypełnienia wniosków. Proszę mi wierzyć, że to nie będzie polegało na delegowaniu zadań. Przeniesienie tego obowiązku na gminy byłoby samobójstwem. Wszystkie gminy musiałby przejść przez proces akredytacji. Agencja szuka tylko partnera, który znajduje się na zewnątrz systemu. To jest poszukiwania pomocy dla rolnika, a nie dla Agencji. Agencja nadal będzie się zajmowała opracowywaniem wniosków. Chcemy jednak, aby rolnikowi było łatwiej. Zaczęliśmy od porozumienia z gminami, ponieważ to jest jednolite środowisko, które znajduje się najbliżej rolnika. Jak już powiedziałem, w Agencji w ostatnim kwartale tego roku zabraknie tysiąc etatów. Proszę się zatem nie dziwić, że brano pod uwagę różne rozwiązania tego problemu. W jednej z opcji zakładano zmniejszenie ilości biur powiatowych. Natomiast wiem, jakie są propozycje zmian do projektu ustawy dotyczącej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Proponujecie państwo, aby w każdym powiecie było biura powiatowe Agencji. Wiem, jakie są powody tej propozycji. Chcą państwo, aby Agencja była możliwie blisko rolnika. Ja to rozumiem. Mogę nawet powiedzieć, jaka jest cena takiego rozwiązania. W skali roku będzie to kosztowało około 30 mln zł. Jeżeli państwo uznają, że to jest drobiazg, to zapis znajdzie się w ustawie i nie będzie o czym rozmawiać. Jeżeli jednak okaże się, że cena jest zbyt wysoka, to rozpoczniemy dyskusję o liczbie biur powiatowych. Jestem zainteresowany częstymi spotkaniami z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dwóch względów. Po pierwsze rolnik może nie ufać zapewnieniom prezesa Agencji, że ujawnia całą prawdę o złożoności sytuacji. Tymczasem Komisja będzie kontrolować Agencję w zakresie realizowania harmonogramu wdrażania systemu IACS. Po drugie jeśli mam państwa namawiać do szybkich działań legislacyjnych, to powinniście państwo wiedzieć, dlaczego to jest takie istotne. Zależy mi na tym, aby Agencja otrzymała akredytację i zaczęła funkcjonować jako agencja płatnicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WojciechOlejniczak">Poseł Stanisław Kalemba pytał o stanowisko Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie struktury Agencji. Reprezentowałem rząd podczas prac nad nowelizacją ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kiedy została zgłoszona poprawka stanowiąca o konieczności istnienia biura powiatowego Agencji w każdym powiecie ziemskim, nie było sprzeciwu ze strony rządu. A zatem stanowisko rządu jest jednoznaczne. Rząd uważa, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa powinna być jak najbliżej rolnika.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#StanisławKalemba">Pan prezes Jerzy Miller mówił o tym, że nie zwolnił jeszcze z Agencji ani jednego pracownika. Tymczasem wystarczy tylko nie przedłużyć umowy o pracę i efekt jest taki sam. Ci ludzie nie mogą wrócić do poprzedniej pracy, ponieważ w podobny sposób rozstali się z poprzednim pracodawcą. Problem dotyczy większej liczby osób. Podawałem panu konkretny przykład, gdy nie przedłużono umowy o pracę osobie, która skończyła studia i otrzymała nagrodę rektora. Dwukrotnie zwracałem uwagę na ten przypadek. Myślę także, że warto wyraźnie powiedzieć, że telefonowano z centrali Agencji do oddziałów, aby nie przedłużać umów o pracę niektórym kierownikom biur powiatowych. Istnieje zatem spór. Cieszę się, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zajmuje w tej sprawie tak jednoznaczne stanowisko. Myślę, że wszelkie zmiany strukturalne powinny być z nami uzgadniane.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#RomualdAjchler">Przypominam, że zamknąłem już dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#StanisławKalemba">Na jednym z posiedzeń Komisji proponowałem, aby kolczykowanie bydła prowadzili lekarze weterynarii. W ten sposób udałoby się to wykonać na pewno za znacznie mniejsze pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JerzyMiller">W dniu 23 czerwca 2003 r. w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa było zatrudnionych 3665 osób z czego: - w centrali 822 osoby, - w oddziałach regionalnych i biurach powiatowych 2943 osoby, w tym w oddziałach regionalnych 856 osób. Agencja musi w trybie pilnym zatrudnić 300 osób w przeciwnym wypadku nie otrzymamy akredytacji. Agencja wyłania podmioty do kolczykowania zwierząt w trybie przetargu nieograniczonego. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dowolny lekarz weterynarii przystąpił do tego przetargu i wygrał.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Zgłaszał się jeszcze poseł Marek Sawicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MarekSawicki">Analizuję działalność Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Chciałbym powiedzieć, że moim zdaniem zainteresowanie pana ministra Adama Tańskiego tą problematyką oraz nadzór nad Agencją uważam za niewystarczające. Sam fakt, iż dzisiejsza debata odbywa się bez udziału ministra Adama Tańskiego świadczy o tym, że pan minister odmawia współpracy z Komisją i parlamentem lub nas lekceważy. W związku z tym składam wniosek o nieprzyjęcie informacji przedstawionej przez prezesa Agencji Jerzego Millera oraz o zwrócenie się do premiera Leszka Millera o odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz prezesa Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#RomualdAjchler">Komisja nie może formułować takich wniosków. Komisja może wystąpić z dezyderatem do premiera rządu. Jeśli poseł Marek Sawicki przedłoży projekt dezyderatu w tej sprawie, to Komisja rozpatrzy ten projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#MarekSawicki">Proponuję, aby Komisja przyjęła dezyderat o następującej treści: „Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi obradująca na posiedzeniu w dniu 25 czerwca 2003 r. po zapoznaniu się z informacją o aktualnym stanie prac przy budowie Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS odrzuciła tę informację. Reforma Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, brak należytego nadzoru ministra rolnictwa i rozwoju wsi na niecały rok przed członkostwem w Unii Europejskiej są szkodliwe. Tolerowanie tego stanu grozi nieprzygotowaniem systemu oraz nieotrzymaniem obiecanych środków unijnych z budżetu państwa przez rolników. W związku z tym Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zwraca się do pana premiera o odwołanie z funkcji ministra rolnictwa i rozwoju wsi pana Adama Tańskiego oraz prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pana Jerzego Millera”.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#AleksanderGrad">Proponuję, aby w dezyderacie napisać również o tym, że Komisja wnosi o powołanie na ministra rolnictwa i rozwoju wsi pana Jarosława Kalinowskiego a na prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pana Aleksandra Bentkowskiego. Jeżeli wkraczamy dzisiaj na taki poziom absurdu, to proszę o przegłosowanie mojej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że pan poseł Aleksander Grad żartował. Nie poddam tej poprawki pod głosowanie. Przystępujemy do głosowania nad projektem dezyderatu. Kto z państwa jest za przyjęciem dezyderatu w proponowanym brzmieniu? Stwierdzam, że przy 23 głosach za, braku głosujących przeciw i jednym wstrzymującym się, Komisja przyjęła dezyderat. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>