text_structure.xml
89.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu. Bardzo proszę o zabranie głosu pana ministra Andrzeja Chodkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejChodkowski">Zgodnie z wczorajszymi ustaleniami, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przesłało do sekretariatu Komisji informację na temat kontroli, które przeprowadza Agencja Rynku Rolnego w magazynach, w których przechowywane jest zboże. Pan prezes Antoni Tarczyński przedstawi państwu szczegółowe wyniki tych kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AntoniTarczyński">Na wczorajszym posiedzeniu Komisji przedstawiliśmy państwu wstępne informacje dotyczące stwierdzenia braków zboża w trzech magazynach w województwie zachodniopomorskim. Od wczoraj posiadamy nieco więcej informacji, ale jak już sygnalizowałem wczoraj, pełne wyniki kontroli będą znane 23 maja 2003 r. W przygotowanym materiale znajdują się dane dotyczące ilości kontroli przeprowadzonych w magazynach od 1 stycznia do 15 maja 2003 r. W tym czasie w magazynach podmiotów przechowujących zboże z zapasów operacyjnych Agencji Rynku Rolnego służby Agencji przeprowadziły siedemdziesiąt dwie kontrole. Nie mamy jeszcze danych odnośnie kontroli przeprowadzanych przez spółki ze stuprocentowym udziałem Agencji, które również przechowują nasze zboże. Nieprawidłowości stwierdzono na terenie działania trzech oddziałów Agencji w Poznaniu, Lublinie i w Szczecinie. Jeśli chodzi o Poznań, to w wyniku kontroli stwierdzono brak 878 ton pszenicy i 300 ton żyta w magazynach należących do PHUP „Kadex” sp.c. Żnin. W Lublinie kontrole wykazały brak 954,14 ton pszenicy w magazynach GT „Zimniccy” Włodawa. Powiadomiono o tym komendę policji w Lublinie. Sprawa jest wyjaśniania. Największe nieprawidłowości stwierdzono na terenie, za który odpowiada Oddział Terenowy Agencji Rynku Rolnego w Szczecinie, gdzie wykryto brak 12.711 ton zboża w tym 6850 ton pszenicy i 5861 ton żyta w elewatorach zbożowych w Chojnie, Potulińcu, Nowogardzie Bobrzańskim, których właścicielem jest P.U.H. „Bonda”. W związku z popełnieniem przestępstwa, dyrektor oddziału Agencji w Szczecinie skierował w dniu 15 maja 2003 r. zawiadomienie do Prokuratur Rejonowych w Gryfinie i Golczewie. Wczoraj zwiększyliśmy natężenie kontroli. Są one przeprowadzane we wszystkich magazynach, gdzie przechowywane jest zboże należące do Agencji Rynku Rolnego. Termin zakończenia tych kontroli upływa w tym tygodniu. Wówczas będziemy mieli pełną informację o stanie magazynów.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechMojzesowicz">Rozumiem, że to jest dopiero początek procesu sprawdzania magazynów. Mam nadzieję, że następne kontrole nie wykażą kolejnych nadużyć. Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#CzesławMarzec">Mam dwie uwagi. W materiale, który otrzymaliśmy są dwa błędy merytoryczne. Po pierwsze w województwie zachodniopomorskim jest Nowogard - w tekście jest mowa o Nowogardzie Bobrzańskim. Ponadto prawdopodobnie chodzi o Prokuraturę Rejonową w Gryficach, a nie w Golczewie. Myślę, że ten tekst był przygotowywany w pośpiechu i dlatego znalazły się tutaj te dwa błędy techniczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławKalemba">W materiale czytamy, że ponad 12 tys. ton agencyjnego zboża zniknęło z elewatorów w województwie zachodniopomorskim. Czy firma, do której należały te magazyny, nie miała żadnych problemów z rozliczeniem się z Agencją z akcji ubiegłorocznego, interwencyjnego skupu zbóż? Pojawiały się informacje dotyczące pewnych nieprawidłowości w zakresie działalności tego przedsiębiorstwa. Czy w tej sytuacji należało ponownie zawierać umowę z tą firmą? Mam nadzieję, że przy podpisywaniu nowych umów, Agencja weźmie pod uwagę fakt, na ile dotychczasowy kontrahent wywiązał się z podjętych zobowiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarianCuryło">Proponuję, aby Komisja powołała podkomisję, która zajmie się gospodarką zbożową. Być może wtedy unikniemy tych wszystkich perturbacji i nie trzeba będzie wracać do tego tematu. To jest wyjątkowo wstydliwa sprawa. Już dwa razy zgłaszałem propozycję powołania takiej podkomisji. Podobny wniosek składał poseł Zbigniew Komorowski. Może uda się zrealizować ten pomysł obecnie, gdy działa nowy minister rolnictwa i rozwoju wsi. Poprzedni minister nie chciał słuchać naszych rad, gdyż miał własną koncepcję działania. Teraz zbieramy owoce jego uporu. Wiele razy mówiłem też o pożyczce zbożowej. Ta idea także nie znalazła państwa zrozumienia. A zatem apeluję do członków Komisji o powołanie podkomisji, która zajmie się problematyką gospodarki zbożowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#DanutaHojarska">Mam pytanie do prezesa Agencji Rynku Rolnego. Czy zostały już wyciągnięte wnioski wobec osób winnych zaniedbań? Czy dyrektorzy oddziałów Agencji, gdzie wykryto nieprawidłowości, zostali zawieszeni? Wydaje mi się, że jeśli te osoby nie dopełniły swoich obowiązków, to powinny ponieść konsekwencje. Apeluję także do państwa, aby ujawnić nazwy wszystkich magazynów, w których wykryto brak zboża. Dzisiaj słyszałam w Sejmie, że brakuje wielu posłów, którzy handlują zbożem, ponieważ oni próbują uzupełnić zapasy we własnych magazynach. W tym kontekście zachęcam do sprawdzenia portu morskiego, przez który płynie zboże ze Szwecji. Kolejna kwestia dotyczy działalności Najwyższej Izby Kontroli w zakresie badania ubiegłorocznego skupu zboża. Wiem, że NIK przygotowywała raport w tej sprawie. Czy posłowie otrzymają wyniki tej kontroli, a jeśli tak, to kiedy?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JózefŻywiec">Wydaje mi się, że zboża brakuje nie tylko w tych trzech elewatorach. Wszędzie są jakieś ubytki zboża. W jednym magazynach są one większe a w innych mniejsze. Na przykład w Żninie brakuje 870 ton pszenicy. Wiemy, że podczas przechowywania występują naturalne ubytki spowodowane czynnościami manipulacyjnymi, przyjmowaniem i wydawaniem zboża oraz mechanicznym wietrzeniem. Podczas tych operacji powstają ubytki do 3%. Przy skupie wilgotność zboża sięga 14%. Kiedy zboże jest wydawane z magazynu to jest już tylko 4%. Przy 100 tys. ton zboża „znika” 4 tys. ton zboża. Agencja nie bierze tego pod uwagę. Wiele podmiotów skupujących zboże w województwie lubelskim zbankrutowało z tego powodu. W tym roku nie wezmą one udziału w skupie interwencyjnym. Ziarno trzeba przesypywać z jednego silosu do drugiego. Jakiś procent zboża wtedy pęka. Takie ziarno nie nadaje się już do użytku. Od trzech lat nie kontrolowano podmiotów skupujących. W tym roku zintensyfikowano kontrole, ponieważ duża ilość zboża została sprzedana za granicę. Chodziło o opróżnienie magazynów przed żniwami, aby można było skupować zboże bez przeszkód. W ten sposób nakłania się rolników, aby głosowali za przystąpieniem do Unii Europejskiej. W Szczecinie brakuje 13 tys. ton zboża. Jednak braki wykryto także w Żninie i we Włodawie. Z tego wynika, że wszyscy kradną. W umowie zawartej między Agencją Rynku Rolnego a podmiotem przechowującym zboże istnieje przepis, który pozwala uzupełnić braki w magazynach, jeśli z jakichś względów zboże nie nadaje się do wydania. Jednak wtedy przedsiębiorcy należałoby dać czas, aby mógł to uczynić. Ponadto każdy podmiot może handlować przechowywanym zbożem. Znam przypadek, gdy podmiot skupił kilkanaście ton zboża i stracił na tym ponad 40 mln zł, ponieważ Agencja nie była zainteresowana dalszym losem tego surowca. Agencja w tej kwestii może zrobić wszystko. Znam takie przypadki, gdy podmioty skupiły setki tysięcy ton zboża, a rolnicy do dzisiaj nie otrzymali pieniędzy. Te podmioty na pewno uzyskały dopłaty od Agencji Rynku Rolnego. Jeszcze raz wracam do problemu ubytku zboża w czasie przechowywania. Jakieś straty muszą być. Jeśli kupi się 10 tys. ton, to może brakować 500 ton. Policzmy jednak, jakie są straty przy przechowywaniu 500 tys. ton. Straty wynoszą wówczas kilkadziesiąt tysięcy ton.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałabym powiedzieć, że to co się stało jest nie tylko bulwersujące, ale destabilizuje również sytuację na rynku zbóż. W tym kontekście chciałabym zapytać o bilans zbożowy po pierwszym kwartale tego roku. Jeśli przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencji Rynku Rolnego nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie dzisiaj, to bardzo proszę o przygotowanie tej informacji na następne posiedzenie Komisji. Jak duże są zapasy operacyjne Agencji Rynku Rolnego? Jaka jest koncepcja ustabilizowania rynku zbóż w najbliższych tygodniach? Dobrze się stało, że Agencja przeprowadza kontrolę we wszystkich magazynach, w których przechowywane jest zboże z zapasów operacyjnych. Rozumiem, że wyniki kontroli będą znane 23 maja 2003 r. czyli za dwa dni. W związku z tym proszę, aby na następnym posiedzeniu Komisja mogła zapoznać się z wynikami kontroli. Oczekujemy także odpowiednich wniosków. Myślę tutaj o kwestii kadrowej i finansowej. Jeśli będzie taka potrzeba, sprawą należy także zainteresować organy ścigania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#CzesławSiekierski">Mam pytanie do przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego. Po jakiej cenie sprzedawano ostatnio agencyjne zboże? Jeśli podmioty w ubiegłym roku skupowały zboże po 440 zł, to jaka powinna być obecnie cena zboża biorąc pod uwagę koszty składowania oraz koszty kredytu? Proszę o sporządzenie takiej kalkulacji. Jakie są ceny zboża na rynkach światowych? Jakie są koszty transportu? Wydaje się, że odnoszenie cen do zeszłorocznych jest niezasadne. Rynek zbóż w tym samym okresie ubiegłego roku był bardzo zniekształcony w wyniku zastosowania wysokich cen skupu w czasie poprzedniego skupu. Wiemy, w jakiej sytuacji ekonomicznej znalazły się podmioty skupujące zboże. To miało istotny wpływ na rynek zboża i płynność skupu w 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Na wczorajszym posiedzeniu Komisji poseł Stanisław Stec prosił o przedstawienie wyników kontroli miesięcznych. Agencja Rynku Rolnego powinna przeprowadzać takie kontrole w wynajmowanych magazynach zbożowych. Nie otrzymaliśmy takich informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Myślę, że wniosek zgłoszony przez posłankę Zofię Grzebisz-Nowicką jest zasadny. Jestem przekonany, że Komisja otrzyma na następnym posiedzeniu materiał zawierający pełne wyniki kontroli w zakresie przechowywanego zboża. To jest bardzo istotna sprawa, dlatego trzeba będzie zwołać posiedzenie Komisji w następnym tygodniu mimo, że Sejm nie obraduje. Posłowie przypomnieli mi teraz, że w przyszłym tygodniu odbędzie się wyjazdowe posiedzenie Komisji w Starych Jabłonkach. W takim razie oczekujemy przedłożenia tej informacji na tym wyjazdowym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefŻywiec">Proponuję, aby na następne posiedzenie Komisji zaprosić kilkunastu przedsiębiorców, którzy skupują w Polsce najwięcej zboża. Oni wyjaśnią, dlaczego w magazynach brakuje zboża. Wtedy wyjaśnimy, czy ktoś rzeczywiście kradnie to zboże. W umowie, którą Agencja podpisuje z podmiotami, które mają przechowywać zboże, jest napisane, że przedsiębiorca może wymienić zboże na surowiec lepszej jakości, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jednak trzeba mu dać trochę czasu, a nie od razu powiadamiać prokuratora. Znam jednego takiego przedsiębiorcę w województwie lubelskim. On posiada wielkie magazyny i mógłby kupić dużo zboża, ale powiedział, że tego nie zrobi, ponieważ nie da się współpracować z Agencją Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechMojzesowicz">Rolnicy w trakcie żniw dowożą zboże do wyznaczonych magazynów. Tam bada się parametry dostarczanego zboża. Nikt nie zmusza przedsiębiorcę, aby kupił zboże, jeśli ono nie spełnia określonych kryteriów. Przed kupnem bada się wilgotność i jakość. Jeśli to zboże jest złe, to producent wraca z towarem do domu. Jeżeli podmiot skupowy przyjmuje zboże nie spełniające kryteriów, to jest jego strata. Mówię o tym w kontekście wypowiedzi posła Józefa Żywca. Jeszcze raz powtarzam, że przedsiębiorcy nie są zmuszani do kupowania zboża złej jakości.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefŻywiec">Jednak zboże nie może być długo przechowywane w jednym silosie. Trzeba je przesypywać do innego zbiornika. Wtedy powstają straty.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechMojzesowicz">Każdy podmiot przechowujący zboże należące do Agencji Rynku Rolnego, otrzymuje za to pieniądze. Wszyscy muszą rzetelnie wykonywać swoje obowiązki. Wtedy nie będzie problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKopeć">Chciałbym zwrócić uwagę na wczorajszą wypowiedź pana prezesa Antoniego Tarczyńskiego. Rozmawiamy o skupie zboża na obszarze, na którym zlikwidowano produkcję zwierzęcą. Tam jest teraz ogromna nadprodukcja zbóż. W krótkim przedziale czasu na rynku pojawia się duża ilość pszenicy i żyta. W pewnym czasie sprzedaliśmy podmiotom prywatnym większość magazynów państwowych. W tej sytuacji jedynym podmiotem skupowym na tym terenie jest Agencja. Z magazynów znikło 13 tys. ton zboża. Rozumiem, że zdaniem posła Józefa Żywca złodziejem jest Agencja Rynku Rolnego. Możemy mówić o braku kontroli w określonym czasie oraz o procentach strat, ale spójrzmy także na rolę Agencji w tej istotnej sprawie. Z jednej strony blokady dróg, z drugiej strony konieczność wykupienia w krótkim przedziale czasu dużych ilości zboża. Co w takiej sytuacji Agencja musi zrobić? Agencja musi współpracować z prywatnymi podmiotami, które należy skłonić do uczestnictwa w skupie. W nowym sezonie Agencja robi wszystko, aby w tym roku nie było problemu ze skupem zboża na tym obszarze. Tym niemniej tam jest tylko jeden elewator państwowy obok Koszalina. Pozostałe magazyny, które mogą pomieścić kilkaset tysięcy ton zboża, znajdują się w prywatnych rękach. Jeśli one nie będą chciały przyjąć zboża, to skupu nie będzie. Tymczasem rolnicy stoją w kolejce próbując sprzedać zboże. Jak w takiej sytuacji reagować? Poseł Józef Żywiec mówił też o tym, że należy przedsiębiorcy dać czas na uzupełnienie zapasów. Wczoraj pan prezes Antoni Tarczyński powiedział, że temu podmiotowi wyznaczono termin uzupełnienia zapasów na 19 maja. Ten termin nie został dotrzymany. A zatem nie można powiedzieć, że Agencja nie dopełniła warunków umowy. Winnych trzeba znaleźć, ale należy też pamiętać, w jakiej sytuacji odbywa się obrót zbożem w regionach, gdzie nie ma produkcji zwierzęcej i gdzie 87% rolników zajmuje się produkcją zbóż.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejChodkowski">Myślę, że na państwa pytania odpowie pan prezes Ryszard Pazura. Chciałbym tylko powiedzieć, że byłoby dobrze, gdybyśmy się nauczyli bez emocji rozmawiać o rynkach rolnych. Przez ostatnie kilkanaście dni mieliśmy przykłady zachowań bardzo emocjonalnych, które można porównać do paniki giełdowej. Był to na pewno jeden z powodów ogólnego odbioru tego rynku i ruchów cen. Niemniej jednak Agencja skierowała do sprzedaży na rynku wewnętrznym duże ilości zboża i zaczyna to przynosić rezultaty. Wydaje się, że nastąpi stabilizacja cen zboża. Wyniki dzisiejszej sesji giełdowej wskazują, że taka tendencja może się utrzymać. Sądzę, że emocje mogą tylko pogorszyć sytuację na rynkach rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechMojzesowicz">Trudno mówić o emocjach w tej sprawie. To jest raczej oburzenie. Nic na to nie poradzimy - tę sprawę trzeba rozwiązać. Nie możemy koło tych wydarzeń przejść obojętnie. Rolnicy oczekują od nas wyjaśnień. Być może to jest przykre, ale pewne rzeczy należy nazywać po imieniu. Jeśli ktoś ukradł 13 tys. ton zboża, to nazwijmy to kradzieżą. Zgadzam się z opinią, że tego rodzaju zamieszanie wokół sprawy źle wpływa na rynek zbóż, ale tego nie unikniemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejChodkowski">Tam, gdzie nastąpiło złamanie prawa, należy ukarać winnych. To nie ulega wątpliwości. Mówiłem jednak nie o tym konkretnym przykładzie, ale o sytuacji, która się wytwarza na rynku rolnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RyszardPazura">Ja także jestem zwolennikiem nazywania rzeczy po imieniu. To nie był skup zboża dokonywany na rachunek własny. To zboże było kupowane za środki Agencji Rynku Rolnego czyli na rachunek publiczny. Właścicielem tego zboża jest Agencja. Jeśli warunki umowy nie zostały dopełnione, to należy to nazywać kradzieżą. To jest własność Agencji Rynku Rolnego, czyli własność publiczna. Bardzo się dziwię wypowiedzi posła Józefa Żywca. Wszyscy znają zasady, jakie obowiązują w przypadku przechowywania zboża należącego do Agencji. Przedsiębiorcy nigdy tych zasad nie kwestionowali. Z technicznego punktu widzenia może zabraknąć szczypty ziarna, ale wtedy trzeba to szybko uzupełnić. Rzeczywiście ubytki mogą powstawać w trakcie różnych procesów technicznych. Przyznam, że nie znam się na tym. Jednak odróżnijmy to od ewidentnych braków w magazynach. Popieram pomysł powołania podkomisji. Chciałbym powiedzieć, że sprawę gospodarki zbożowej należy przedyskutować także w kontekście 2004 r. Obecny system interwencyjnego skupu zbóż funkcjonuje od 1999 r. Agencja Rynku Rolnego, na ile tylko mogła, gromadziła zapasy, ochraniając rynek wewnętrzny, często sztucznie podbijając ceny. Robiliśmy to z powodu złej sytuacji dochodowej rolników. Wszyscy doskonale wiedzą, że ten system skupu ma liczne słabości. Ceny zbóż w tej chwili nie są wyższe niż ceny w okresie najwyższej podaży, w okresie żniw. Czy to jest naturalne? Istnieją dwa podstawowe instrumenty tego systemu: obowiązuje cena interwencyjna jako cena minimalna oraz dopłaty do ceny w okresie najwyższej podaży. W związku z tym część obrotu zbożem w okresie najwyższej podaży nie jest poddana prawom rynku, a konsekwencje takiego działania są opłakane. Relacja hurtownik - przetwórca - przedsiębiorca - producent zboża nie jest oparta na kontraktach, ale na administracyjnych ustaleniach cen. Wszystkie efekty takiego stanu można łatwo przewidzieć. Do tego dochodzi jeszcze trzecia instytucja, która dotyczy tylko części rynku. Myślę tutaj o instytucji gwarancji ceny, jaką przedsiębiorca uzyska w przyszłości. Są to dopłaty wyrównawcze. To wszystko wywołuje różne problemy. Przypominam, że czas na korektę tego systemu był do końca pierwszego półrocza 2002 r., kiedy to Sejm przyjął założenia budżetowe na 2003 r. Nie ma możliwości uregulowania rynku w sytuacji, gdy nie ma bezpośrednich narzędzi kształtowania dochodów rolniczych. Jedynym takim narzędziem jest cena, która jest regulowana w sposób administracyjny, polityczny czy też socjalny. To niewiele ma wspólnego z rynkiem. Dlatego dyskusje na ten temat są potrzebne. Rok 2003 jest ostatnim rokiem stosowania tego systemu. Proponowaliśmy wprowadzenie pewnych zmian, które uszczelniłyby system skupu zbóż i usprawniły jego działanie. Jednak nie można zmienić już podpisanych umów. Posłanka Danuta Hojarska pytała, czy wyciągnięte już zostały konsekwencje wobec winnych osób. Nie można wyciągać konsekwencji przed stwierdzeniem, że ktoś zawinił. Policja i prokuratura badają tę sprawę. Jeśli okaże się, że winę ponoszą pracownicy oddziałów terenowych Agencji, to oczywiście zostaną wyciągnięte konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#RyszardPazura">Nie można jednak przerzucać odpowiedzialności. Jest równość stron. Przedsiębiorca jest odpowiedzialny w takim samym stopniu jak Agencja. To nie Agencja ukradła zboże. Myślę, że posłanka Danuta Hojarska niewiele wie na temat możliwości zważenia zboża i zabezpieczeń stosowanych przez Agencję Rynku Rolnego. Przedsiębiorcy skarżą się na nasze kontrole. Regulatorzy rynku, czyli Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencja Rynku Rolnego jako regulator techniczny działają w warunkach nie do końca wiarygodnej informacji. Przecież państwo wiecie, że w Polsce nie ma obowiązku sporządzania bilansów produkcji. Wkrótce to się zmieni, ponieważ takich bilansów będzie od nas wymagać Unia Europejska. Z tym się wiążą obowiązki informacyjne uczestników rynku. Im więcej rynku, tym częstsza i bardziej precyzyjna informacja od uczestników rynku. W tej chwili w kwestii wielkości zapasów zbóż dysponujemy tylko prognozami Głównego Urzędu Statystycznego oraz różnych instytucji naukowych. Obowiązek sprawozdawczy uczestników rynku jest ważny przede wszystkim z punktu widzenia regulacji rynku. Agencja Rynku Rolnego w obecnej sytuacji wymaga państwa pomocy. Uczestniczymy już w pracach zespołów przy Komisji Europejskiej oraz w posiedzeniach komitetów rynkowych. Musimy tam prezentować informacje szybko i źródłowo. To nie przeczy zasadzie ochrony tajemnicy handlowej, ponieważ tego typu informacja będzie wykorzystywana w ściśle określonym celu. A zatem Agencja wyciągnie wnioski, ale na podstawie analiz rynkowych. Wyciągniemy także wnioski odnośnie struktury umów zawieranych z przedsiębiorcami. Chodzi o umowy na przechowywanie zapasów Agencji. To jednak nie jest prosta sprawa. Jak już powiedział poseł Stanisław Kopeć, są takie regiony kraju, gdzie nie ma odpowiedniej infrastruktury, która dawałaby nam możliwość wyboru. Istniejące magazyny zbożowe są w rękach kilku spółek. Na pewno zaproponujemy zmianę pewnych części umów. Niektóre zmiany wprowadzono już do umów zawieranych z podmiotami, które przystąpiły do przetargu na skup zboża. Trzecim elementem mającym zapobiec takim sytuacjom w przyszłości, jest kontrola wewnętrzna. Agencja Rynku Rolnego nie posiada służb technicznych. Nie można sprawdzić ilości i jakości zboża w czasie powierzchownej kontroli magazynów. To musi być kontrola przeprowadzona przez licencjonowanych inspektorów posiadających odpowiednie uprawnienia. Sejm nie tak dawno przyjął ustawę dotyczącą inspekcji jakościowej. Póki co Agencja zleca te zadania na zewnątrz. W przyszłości działania kontrolne także będą zlecane. Natomiast w Agencji obecnie są tworzone służby techniczne. W miejsce departamentu kontroli wewnętrznej powstaje departament kontroli technicznej. Zatrudnimy inżynierów rzeczoznawców. Niezależnie od tego będzie rozwijany departament audytu wewnętrznego. Oczywiście wyciągniemy także wnioski w sprawie bieżącego działania kontroli wewnętrznej, a także skierujemy apele do odrębnych inspekcji kontrolnych. Odpowiadając zatem na pytanie posłanki Danuty Hojarskiej, chciałbym powiedzieć, że na wyciągnięcie wniosków wobec osób winnych przyjdzie czas. Jeśli okaże się, że urzędnik Agencji zawinił, to poniesie on konsekwencje. Natomiast najważniejsze wnioski zostaną wyciągnięcie w płaszczyznach działania Agencji, o czym przed chwilą mówiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WaldemarWojnicz">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie posłanki Danuty Hojarskiej odnośnie raportu NIK. Najwyższa Izba Kontroli zgodnie z planem przyjętym również przez Komisję, przeprowadziła i zakończyła w styczniu kontrolę działalności Agencji Rynku Rolnego na rynku produktów rolnych i artykułów żywnościowych. Tylko jeden element postępowania pokontrolnego wstrzymuje w tej chwili opublikowanie wyników tej kontroli. Zgodnie z obowiązującym prawem jeden z kontrolowanych podmiotów stosuje pewną procedurę, polegającą na złożeniu zastrzeżeń do protokołu kontroli, do uwag dyrektora jednostki organizacyjnej NIK. Podmiot ten odmówił także podpisania protokołu kontroli, a w ostatnich dniach złożył zastrzeżenia do wystąpienia pokontrolnego zawierającego oceny, uwagi i wnioski pokontrolne. W związku z tym nadal nie możemy ujawnić tego raportu w całości. Chciałbym się także odnieść do bulwersującej sprawy działalności P.U.H. „Bonda”. W 1999 r. Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę działalności Agencji Rynku Rolnego w tym również w zakresie rynku zbóż. Wtedy firma P.U.H. „Bonda” została oceniona negatywne, a stosowne zawiadomienia i wnioski zostały skierowane do właściwych prokurator. Jedno ze śledztw zostało umorzone. Prokurator w uzasadnieniu powołał się na biegłego, który uprawdopodobnił, że pan Ryszard B. mógł uzyskać na swoich polach plon żyta z hektara wynoszący 6 ton. W zawiadomieniu informowaliśmy prokuratora, że z powierzchni posiadanej przez pana Ryszarda B. nie ma możliwości odstawienia do P.U.H. „Bonda” takiej ilości zboża. Biegły był innego zdania. Druga sprawa toczy się aktualnie przed właściwym sądem, a zatem nie będę się co do tego wypowiadać. Sprawa P.U.H. „Bonda” pojawiła się także w raporcie, o którym mówiłem na początku mojego wystąpienia. Chciałbym państwa poinformować, że ta firma nie przystąpiła do przetargu na przechowywanie zboża zakupionego przez Agencję Rynku Rolnego. Wyjaśnię, w jaki sposób ta firma w ogóle mogła przechowywać agencyjne zboże. Jedna ze spółek Agencji otrzymała limit skupu, który przewyższał jej możliwości magazynowe. Za zgodą dyrektora właściwego oddziału terenowego Agencji zlecono skup innej firmie. Zgodnie z umową można podzlecać przeprowadzenie skupu i przechowywanie zapasów innej firmie, która nie musi nawet przystępować do przetargu. Tą firmą było P.U.H. „Bonda”. To przedsiębiorstwo najpierw przeprowadziło skup zboża zebranego z pól pana Ryszarda B. Ta sytuacja wpisuje się w problem, o którym mówił niedawno poseł Wojciech Mojzesowicz. Chodzi o ograniczenie możliwości skupu przez podmiot skupujący z dopłatami Agencji trzody chlewnej własnej produkcji. W przypadku firmy P.U.H. „Bonda” nie nastąpiło naruszenie prawa, ponieważ zgodnie z Kodeksem cywilnym nastąpiła sprzedaż zboża. Pan Ryszard B. jako osoba prywatna może sprzedać zboże firmie P.U.H. „Bonda”. Gdyby pan Ryszard B. miał nawet stuprocentowy udział w tej spółce, również zgodnie z obowiązującymi zasadami taka transakcja mogła by mieć miejsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania do przedstawicieli rządu lub Agencji Rynku Rolnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefŻywiec">Dlaczego w materiale, który otrzymaliśmy przed posiedzeniem Komisji, wymienia się tylko te trzy firmy? Czy tylko w magazynach tych przedsiębiorstw wykryto braki? Rozumiem, że inne firmy są w porządku. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na treść umowy zawieranej z podmiotem przechowującym zboże należące do Agencji Rynku Rolnego. Czytamy tam, że „w przypadku stwierdzenia niedoborów lub wydania zbóż z magazynów bez dyspozycji ARR przechowujący zapłaci równowartość stwierdzonej, brakującej ilości zboża według cen wolnorynkowych z daty dokonania zapłaty oraz karę umowną w wysokości 200% od wyżej wymienionej kwoty”. Z tej umowy nie wynika, że w przypadku braku zboża, Agencja przekazuje sprawę do prokuratora.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RyszardPazura">Zgodnie z zapisami umowy, stwierdzone braki można uzupełnić w ściśle określonym czasie. Gdyby to się stało, to oczywiście przedsiębiorca zapłaciłby karę i zostałby wpisany na listę firm, co do których Agencja ma zastrzeżenia. Jednak braków nie uzupełniono we wskazanym czasie. W związku z tym pozostały dwie drogi postępowania, które Agencja musi wybrać jak każdy właściciel. Po pierwsze uruchamiamy egzekucję, łącznie z egzekucją na majątku. Po drugie chronimy swoją własność, a od tego są odpowiednie służby w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefŻywiec">W umowie nie ma daty.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przywołuję pana do porządku. Nie udzieliłem panu głosu. Proszę się zgłosić, a wtedy dopuszczę jeszcze jedno pytanie. Potem zamknę dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JózefŻywiec">W umowie nie określa się daty zwrotu zboża. W ten sposób umożliwiono manipulację zbożem. W materiale wymienia się tylko nazwy trzech firm. Nie wiem, ile zboża skupują firmy „Kadex” czy GT Zimniccy, ale przy przewożeniu 100 czy 200 tys. ton muszą wystąpić pewne braki. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na problem ubytków naturalnych. Niedługo dojdzie do tego, że żaden podmiot nie będzie uczestniczył w skupie interwencyjnym. Przedsiębiorstwa będą kupować zboże na własną rękę po 300 zł za tonę i zapewne o to chodzi Agencji. Dobrze się stało, że w tym roku cena zboża kształtuje się na względnie wysokim poziomie. Gdyby policzyć ile otrzymuje rolnik łącznie z dopłatami Agencji, to okazało by się, czy to się w ogóle opłaca. Jednak ktoś posiada magazyny i coś z nimi musi robić. Jeśli Agencji to się opłaca, to niech odkupi magazyny. Przy skupie zboża mogą powstać ubytki w wysokości 0,3%. Oznacza to, że przy skupie 300 tys. ton zboża, straty sięgają tysiąca ton. Skąd ten przedsiębiorca weźmie to zboże?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RomualdAjchler">Proponuję, abyśmy zakończyli dyskusję na ten temat. Musimy omówić jeszcze dwie ważne sprawy. Na rozpatrzenie kolejnych punktów czekają zaproszeni goście. To nie jest ostatni raz, kiedy się tą sprawą zajmujemy. Jeśli był jakiś przekręt, to musi się tym zająć prokurator i musi być kara. Nie ma dyskusji. Próbę usprawiedliwiania kogokolwiek, kto dopuścił się takich działań, można nazwać manipulacją. Dlatego proponuję, aby przystąpić do rozpatrzenia następnych punktów porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Komisja będzie chciała wyjaśnić tę sprawę do końca. Skoro pełne wyniki kontroli mają być znane 23 maja 2003 r., to oczekujemy, że na wyjazdowym posiedzeniu Komisji zostaną nam one przedstawione.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RyszardPazura">Dziękuję za to, że Komisja na wyjazdowym posiedzeniu ponownie wróci do tego tematu. Agencja Rynku Rolnego jest zainteresowana wyjaśnieniem tej sprawy, ale musi być traktowana w dyskusji jako równa strona.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do rozpatrzenia następnego punktu porządku obrad - informacja o stanie prac nad wdrażaniem Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS. Bardzo proszę panią minister Zofię Krzyżanowską o przedstawienie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PiotrKrutul">Proponuję, aby punkt poświęcony zmianom w systemie ubezpieczeń społecznych rolników został przeniesiony na następne posiedzenie Komisji. W ten sposób będziemy mogli więcej czasu poświęcić systemowi IACS.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WojciechMojzesowicz">Niestety nie możemy przesunąć tego punktu na następne posiedzenie Komisji, ponieważ na dzisiejsze spotkanie przybyli liczni goście z różnych stron Polski. W tej sytuacji zmiana porządku obrad raczej nie jest możliwa. Bardzo proszę o informację w sprawie systemu IACS.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZofiaKrzyżanowska">Zintegrowany System Zarządzania i Kontroli IACS jest niezbędny do tego, aby rolnicy począwszy od maja 2004 roku mogli otrzymać dopłaty bezpośrednie. Stan gotowości jest określony w harmonogramie prac. Znajdują się tam również punkty krytyczne, które wyznaczają realizację poszczególnych działań. Nad dotrzymaniem harmonogramu czuwa Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W ramach monitoringu w Polsce działa również misja kontrolna Komisji Europejskiej. Wyniki kontroli sprawdzającej dotychczasowe postępy prac w budowie systemu IACS były przedstawione na posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej do spraw monitorowania i wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS. Otrzymaliście państwo materiał, który zawiera uaktualniony harmonogram działań, które muszą być wykonane, aby system mógł funkcjonować w wymaganym czasie. Chciałabym jednak powiedzieć więcej o tych elementach budowy systemu, które z jednej strony są niezbędnie, aby IACS mógł funkcjonować, a których realizacja może być zagrożona. W całym sposobie budowania systemu IACS niezbędne jest zapewnienie przez Sejm sprawnego procesu legislacji. Niektóre działania wymagają nowelizacji ustaw, które są wymienione w tym materiale. Trzeba będzie także przyjąć kilka nowych ustaw dotyczących wprowadzania w Polsce uproszczonego systemu dopłat. Projekty aktów prawnych są w większości gotowe. Problem polega jednak na tym, że czekamy na wypracowanie odpowiednich zapisów ze strony Komisji Europejskiej. To bardzo utrudnia nam stworzenie procedur, które są konieczne do przygotowania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do wdrożenia systemu. Nie możemy już dłużej czekać na wypracowanie rozwiązań wewnątrz Komisji Europejskiej. Tworzymy system na podstawie konsultacji prowadzonych w ramach zespołów roboczych Polska - Unia Europejska oraz na podstawie traktatu akcesyjnego. W ten sposób będziemy gotowi do uruchomienia uproszczonego systemu dopłat bezpośrednich 1 maja 2004 r. Aby ten system IACS mógł funkcjonować, należy zbudować System Identyfikacji Działek Rolnych. Na razie korzystamy z danych dostępnych w wydziałach geodezji i kartografii, a zatem budujemy system na podstawie danych katastralnych. Nie oznacza to, że zrezygnujemy z tworzenia systemu docelowego łącznie ze sporządzeniem ortofotomapy. Te działania są realizowane w ramach projektów finansowych dzięki środkom programu PHARE. Tutaj nie ma żadnych zagrożeń, ponieważ kolejne etapy są wykonywane w miarę terminowo. Także bez zakłóceń przebiega budowa systemu informatycznego, który jest podstawowym narzędziem systemu IACS. Jeśli chcemy, aby system IACS funkcjonował prawidłowo, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa musi dysponować odpowiednimi zasobami kadr. Trzeba zatrudnić taką ilość kompetentnych osób, które będą w stanie obsłużyć dość liczną grupę beneficjantów. Przypominam, że ponad 2 mln gospodarstw otrzyma dopłaty. Konieczne jest także przygotowanie samych rolników do złożenia wniosków oraz uzyskanie przez agencję płatniczą akredytacji Unii Europejskiej. Dopiero te wszystkie komponenty przyniosą efekt w postaci dopłat bezpośrednich. Jeśli chodzi o punkty krytyczne w harmonogramie zadań, to chciałabym wskazać przede wszystkim na stworzenie wielofunkcyjnego rejestru gospodarstw. Zgodnie z procedurą, rolnik powinien zgłosić się do oddziału Agencji, aby uzyskać niepowtarzalny numer ewidencyjny dla własnego gospodarstwa. W tym celu rolnik musi wypełnić wniosek. Te działania wymagają pewnej aktywności rolników. Należy przekonać rolników, że jesienią tego roku powinni złożyć wnioski o wpisanie do wielofunkcyjnego rejestru gospodarstw. Pewną słabością systemu jest także kwestia wypełniania wniosków.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZofiaKrzyżanowska">Tutaj są potrzebne służby, które będą współpracować z rolnikami. Chodzi o to, aby dane znajdujące się w wydziałach geodezji i kartografii, zawierające numery ewidencyjne działek, były dostępne dla rolnika i aby znalazły się we wniosku, ponieważ to jest podstawą do uzyskania płatności. Podobne systemy w krajach Unii Europejskiej budowano przez okres 5–7 lat. Polska musi zbudować system IACS w znacznie krótszym czasie. W związku z tym wymagana jest od nas szczególna aktywność. Należy także zaznaczyć, że w krajach Unii Europejskiej tylko 15% beneficjantów samodzielnie wypełnia wnioski. Inni korzystają z różnych form pomocy od doradztwa publicznego do doradztwa prywatnego. O tym także trzeba pamiętać. Nie wolno zostawić rolnika samemu sobie. Sam system IACS jeszcze nie gwarantuje sukcesu. Do uzyskania dopłat potrzebne są wszystkie elementy. W tej sprawie będziemy korzystać ze wsparcia wszystkich służb, które w tej chwili działają na rzecz rolnictwa. Zostanie stworzony taki system, aby rolnik miał się do kogo zwrócić o pomoc przy wypełnianiu wniosku. Kolejny element systemu wiąże się z wykonywaniem kontroli w gospodarstwach. Kontrole będą wykonywane przez pracowników Agencji oraz pracowników sezonowych. Problem polega na takim przygotowaniu pracowników sezonowych i włączeniu ich w działający już system, aby uzyskać akceptację Komisji Europejskiej. Źle wypełniony wniosek oznacza utratę pieniędzy. To nie jest tylko strata beneficjanta. To jest również strata kraju. Ostatnia kwestia dotyczy wysokości stawek dopłat w systemie uproszczonym. Zakładamy, że zasoby danych o użytkowaniu gruntów ornych i użytków zielonych, które zostaną opublikowane 30 czerwca 2003 r. przez Główny Urząd Statystyczny, nie będą odbiegać w znaczący sposób od rzeczywistości. Na podstawie tych danych sporządzamy wszelkie kalkulacje. Dzielimy dostępne środki przez wielkość użytków rolnych i w ten sposób uzyskujemy stawkę dopłaty do jednego hektara. Jeśli powierzchnie upraw użytków rolnych podawane przez GUS będą się znacząco różniły od tych istniejących w rzeczywistości, to stawka zostanie skorygowana. To jest niebezpieczne, ponieważ rolnicy będą nas oskarżali, że podaliśmy im nieprawdziwe dane. Jeszcze raz powtarzam, że wszelkie kalkulacje odnośnie wielkości dopłat bezpośrednich sporządzaliśmy na podstawie ubiegłorocznych danych zgromadzonych przez GUS. Jednak w traktacie akcesyjnym zapisano, że podstawą będą dane z 30 czerwca 2003 r. To jest dodatkowy element, który budzi pewien niepokój. Chodzi o to, na ile te dane będą odpowiadać rzeczywistości.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziękujemy za wprowadzenie do tematu. Pani minister Zofia Krzyżanowska poinformowała nas o punktach krytycznych i harmonogramie działań, które muszą być zrealizowane, aby system IACS było gotowy w wymaganym terminie. Jednak nie dowiedzieliśmy się, jakie zadania już zostały wykonane. Mam nadzieję, że pani minister uzupełni tę informację po dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZofiaKrzyżanowska">Szczegółowa tabela zwierająca te informacje znajduje się w materiale, który państwo otrzymaliście przed posiedzeniem Komisji. Oczywiście tę część materiału również mogę zreferować.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym wszystkich zapewnić, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi będzie nieustannie monitorować pracę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wyniki państwa pracy zadecydują w dużym stopniu o tym, jakie dochody w najbliższym czasie będą uzyskiwali rolnicy. Chcemy na bieżąco uzyskiwać wszelkie informacje dotyczące budowy systemu IACS. Dlatego też powołaliśmy podkomisję nadzwyczajną do spraw monitorowania i wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS. Podkomisja nie zajmuje się rozliczaniem pewnych zaszłości w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji, ale przede wszystkim problematyką wdrażania systemu. Dopóki nie będziemy mieli pewności, że sprawy zmierzają w dobrym kierunku, dopóty będziecie państwo monitorowani przez naszych przedstawicieli. Waga problemu jest ogromna. Pojawiają się różne informacje. Chciałbym mieć pewność, że system IACS będzie gotowy na czas. W tym kontekście prosiłbym o wskazanie nam wszystkich przeszkód, które mogą zagrozić terminowi gotowości systemu. Czy są jakieś działania, które mogłaby podjąć Komisja, a które ułatwiłyby państwu wdrażanie systemu? W jaki sposób możemy pomóc? Komisja nie zajmuje się tylko kontrolowaniem państwa działalności. Jesteśmy otwarci na merytoryczną pracę. Powinniśmy zrobić wszystko, aby polscy rolnicy otrzymali dopłaty z Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PiotrKrutul">To jest bardzo istotna sprawa dla polskiego rolnictwa, dlatego cieszę się, że Komisja podjęła ten temat. Od trzech lat na tle wdrażania systemu IACS powstaje bardzo wiele niepokojów. Myślę tutaj na przykład o kontrakcie z firmą Hewlett-Packard o osiągnięciach byłego prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pana Aleksandra Bentkowskiego. Myślę, że do tych spraw jeszcze wrócimy. Tu nie wystarczy podkomisja. Sądzę, że w tej sprawie powinna rozpocząć pracę komisja śledcza. Czy podczas negocjacji Polska występowała o to, aby Unia Europejska sfinansowała 50% kosztów związanych z budową systemu IACS? Ile pieniędzy dostaniemy z Unii Europejskiej na budowę tego systemu? Wydaje się, że po stronie Unii Europejskiej nie ma woli politycznej, aby w Polsce wypłacane były dopłaty bezpośrednie. Przede wszystkim chciałbym wreszcie ustalić o jakim systemie dopłat mówimy. Do końca czerwca Komisja Europejska ma nam przedstawić swoje uwagi odnośnie systemu, który w Polsce ma obowiązywać. Tymczasem z różnych źródeł dowiadujemy się, że to polski rząd może opracować kryteria systemu. Kto zatem jest odpowiedzialny za wybór i przygotowanie systemu? Dzisiaj o 16.30 w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej ma się odbyć spotkanie w sprawie reformy Wspólnej Polityki Rolnej. W propozycji stanowiska strony polskiej jest mowa o tym, że złożoność i zbiurokratyzowanie systemu płatności oraz nieuregulowane sprawy własności mogą prowadzić do niskiej absorpcji środków w pierwszych latach członkostwa. Jakie są możliwości wykorzystania środków, o których wcześniej była mowa? Dalej w tym samym materiale czytamy: „Wynikiem takiego uproszczenia byłby system bardzo zbliżony do systemu płatności na jaki zdecydowała się Polska w trakcie negocjacji. Wprowadzenie systemu uproszczonego w całej Unii Europejskiej już od 2006 r. oznaczałoby, że Polska nie musiałaby ponosić kosztów budowy pełnego IACS i pełnego systemu administracji w systemie standardowym”. Czy wiemy, co mamy budować? Jeżeli nie wiemy, to po co wydajemy miliardy złotych? Kto będzie odpowiadał za tak nieodpowiedzialne wydawanie pieniędzy? W materiale, który otrzymaliśmy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czytamy, że nowy prezes podjął już decyzje odnośnie zwolnienia zastępców kierowników oddziałów powiatowych Agencji. Kto jest odpowiedzialny za powołanie tych osób na stanowiska zastępców kierowników? Kto jest odpowiedzialny za to, że powstało 315 oddziałów powiatowych Agencji? Czy nowy prezes rozważał możliwość ograniczenia ilości oddziałów do 106? Czy można jeszcze zaoszczędzić na tym systemie? Czy już wiadomo, jaka firma zajmie się budową systemu informatycznego i szkoleniowego? Według moich informacji, do dzisiaj nie wiadomo, ile to wszystko będzie kosztowało. Ile będzie kosztował cały system IACS? Czy to będzie miliard złotych czy miliard euro? Do dzisiaj nie rozpoczęto nawet budowy centrali systemu IACS. Kiedy ta budowa się zacznie? W materiale, o którym już tutaj mówiłem czytamy: „Z powyższego harmonogramu wynika, że obecnie realizowane prace w Agencji służące zbudowaniu systemu IACS znajdują się już w większości wymienionych zadań na ścieżce krytycznej, co omówiono w materiale”. A zatem wiele zadań znajduje się na ścieżce krytycznej.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PiotrKrutul">W tym kontekście gratuluję państwu optymizmu. Mam duże wątpliwości, czy ten system zostanie zbudowany na czas. Moim zdaniem nie ma woli politycznej ze strony Unii Europejskiej, aby dać nam te pieniądze. Chodzi o klauzule ochronne, które są dopisane do traktatu akcesyjnego na wniosek Holandii. Kiedy zostanie opracowany regulamin specjalny? Kiedy rolnicy dowiedzą się, jakie warunki należy spełnić, aby otrzymać dopłaty bezpośrednie? Powiedzmy polskim rolnikom jeszcze przed referendum, jakie otrzymają dopłaty. Być może to będą znacznie mniejsze kwoty niż obiecuje się to teraz. Jeśli chodzi o proces legislacyjny, to Sejm do końca sierpnia musi przyjąć siedemnaście ustaw, które są niezbędne do uruchomienia dopłat bezpośrednich. Rozumiem, że mamy zatwierdzać przedłożone ustawy w kształcie, który proponuje projektodawca bez żadnych zmian. Czy rzeczywiście wszystko już zostało ustalone? Kiedy projekty ustaw zostaną skierowane do Sejmu? Czy projekty zostaną skierowane do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Chciałbym powiedzieć, że zdecydowana większość ustaw trafia do Komisji Europejskiej z pominięciem naszej Komisji. Tymczasem to Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi będzie oskarżana, jeśli system IACS nie zostanie stworzony na czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WojciechMojzesowicz">Mimo, że niektóre ustawy nie są kierowane do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, to i tak zajmujemy się tymi projektami.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławKalemba">Mam nadzieję, że w odpowiednim czasie zostanie zbudowany system, który umożliwi realizację dopłat bezpośrednich. Mówię o tym w kontekście częstych zmian kadrowych w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Prezesi się zmieniają, a wraz z nimi harmonogramy wykonywania zadań. Mówi się o kolejnych zmianach władz w najbliższym czasie. Do Agencji przyjdzie nowy prezes i cała zabawa zacznie się od nowa. W tej sytuacji istnieje poważna obawa, czy system IACS zostanie zbudowany na czas i czy uda nam się wykorzystać środki, które przeznaczyła na dopłaty Unia Europejska. Nie ma wątpliwości, że podczas prezesury Aleksandra Bentkowskiego zaoszczędzono w Agencji ponad 100 mln euro. Z dokumentów wynika, że wśród ofert na obsługę systemu była taka, która opiewała na kwotę 15 mln zł, a tymczasem wybrano tę najdroższą za 320 mln zł. Czy ktoś odpowiedział za to, że narażono Skarb Państwa na tak ogromne straty? Z tymi działaniami jest związana pewna grupa osób. Najwyższa Izba Kontroli informowała między innymi, że tworzono spółki z udziałem pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chciałbym przytoczyć państwu fragment jednego z artykułów prasowych: „Walka o IACS jest tym silniejsza, że wydatki związane z realizacją i obsługą szacuje się na miliard złotych rocznie, co stanowi 1% całego budżetu. Istnieje uzasadniona obawa, że spora część tych pieniędzy zostanie przechwycona przez rozbudowany urzędniczy aparat podległy grupie interesów, trzymający realną, bo finansową władzę w resorcie”. W tekście wymienia się również firmę Hewlett-Packard. W tej chwili w Agencji następują zmiany jeśli chodzi o oddziały powiatowe, kolczykowanie zwierząt czy wykonywanie pewnych usług przez pracowników tych oddziałów. Kiedy Komisja otrzyma aktualną wersję budowy programu w ujęciu merytorycznym i finansowym? Chodzi o to, abyśmy się przekonali, co zyskujemy, a co tracimy. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi akceptuje zmiany, które w tej chwili zachodzą w budowie systemu? Moim zdaniem sprawa jest zbyt poważna, aby Komisja nie monitorowała tego, co się w tym zakresie dzieje. Efekt może być taki, że rządy się będą zmieniały, prezesi Agencji także, a rolnicy nadal nie będą mogli skorzystać z dopłat bezpośrednich. Kolejna kwestia dotyczy kolczykowania zwierząt. Podczas dyskusji na forum Sejmu i na posiedzeniach Komisji ustaliliśmy, że znakowanie zwierząt ma się odbywać przy wykorzystaniu lekarzy weterynarii. Dlaczego w tej chwili rolnicy tak długo muszą czekać na oznakowanie nowo narodzonego bydła? Dlaczego nie korzysta się ze sprawdzonych, tanich rozwiązań? Czy to prawda, że Agencja rozpisała przetarg na kolczykowanie zwierząt, odchodząc od dotychczasowego systemu? Następna sprawa dotyczy wynajmu pomieszczeń na potrzeby oddziałów powiatowych Agencji. Czy Agencja ogłosiła przetarg w tym zakresie? Czy zmiana sposobu pozyskiwania pomieszczeń jest uzasadniona ekonomicznie? Jeśli chodzi o przygotowanie Systemu Identyfikacji Działek Rolnych, to wiemy, że Główny Urząd Geodezji i Kartografii miał przekazać odpowiednie dane do powiatowych oddziałów Agencji, gdzie rolnicy mogliby bezpłatnie uzyskać potrzebne informacje.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#StanisławKalemba">To rozwiązanie było konieczne, ponieważ rolników nie stać na samodzielne rozwiązanie tego problemu. Czy to będzie nadal realizowane? Czy Agencja jest przygotowana do przekazania urządzeń potrzebnych do znakowania zwierząt do oddziałów powiatowych? Czy kierownictwo Agencji zamierza stosować ten najtańszy i najszybszy sposób znakowania zwierząt? Wiadomo, że bez tego system IACS nie będzie mógł funkcjonować.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BenedyktSuchecki">System IACS musi być uruchomiony w bardzo krótkim czasie. W tym kontekście należy powiedzieć, że niepotrzebnie jest podgrzewana atmosfera wokół spraw związanych z budową systemu. Dyskutujemy o tym, czy pracowników jest za dużo czy za mało, czy ich trzeba zwalniać czy przyjmować. Myślę, że ogromną pracę trzeba wykonać wśród rolników. Chodzi o wykształcenie u rolników potrzeby uczestniczenia w systemie i pobierania dopłat. W tej chwili rolnicy podchodzą do tego z rezerwą. Sądzę, że w proces przekonywania rolników muszą się włączyć ośrodki doradztwa rolniczego oraz samorządy lokalne. Czy w związku z nasiloną akcją wdrażania systemu IACS, nie odsunięto na dalszy plan realizacji programu SAPARD? To są także duże środki, które można wykorzystać w rolnictwie. Czy Polska zdoła wykorzystać wszystkie środki z programu SAPARD?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KrzysztofJurgiel">Pani minister Zofia Krzyżanowska stwierdziła, że Komisja Europejska wypracowuje procedury potrzebne do uruchomienia uproszczonego systemu dopłat bezpośrednich w Polsce. Czy jeśli Komisja Europejska spóźnia się z przekazaniem tych procedur są przewidziane jakieś kary? Kto za to ponosi odpowiedzialność? Druga kwestia dotyczy wielofunkcyjnego rejestru gospodarstw. Wiadomo, że w Polsce w latach dziewięćdziesiątych zniszczono służbę geodezyjną. W latach 1994–1997 zlikwidowano wojewódzkie biura geodezji terenów rolnych. Te fachowe jednostki realizowały zadania z zakresu geodezji urządzeniowo-rolnej. Myślę, że to był duży błąd, ponieważ teraz te służby mogłyby wykonać bez żadnego problemu zadania związane z rejestrem gospodarstw. Być może należałoby odbudować służby i sięgnąć po tych fachowców. W tej chwili zatrudnia się do tej pracy przypadkowe osoby. Dlatego moim zdaniem ten system nie będzie funkcjonował. Po przeanalizowaniu wszystkich zagrożeń wymienionych w materiale, wydaje się, że Agencja sama nie wie, czy system zostanie uruchomiony w wymaganym terminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#DanutaHojarska">Czy to prawda, że poseł Aleksander Grad wygrał przetarg na wykonanie ortofotomapy oraz na przygotowanie oprogramowania? Czy to prawda, że w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pracuje małżonka pana Chrzanowskiego, pani Elżbieta, pani Jolanta Zagórska, Adam Amernik, Aleksander Buwelski? Czy szefem wydziału audytu programu SAPARD i funduszy strukturalnych jest Adam Krzemień? Jeśli przedstawiciele Agencji nie potrafią dzisiaj odpowiedzieć na te pytania, to bardzo proszę o odpowiedź na piśmie. Chciałabym powiedzieć, że osobiście przeżyłam już ataki medialne. Kiedy mi chciano zaszkodzić, to moje nazwisko pojawiało się na pierwszych stronach gazet. Niektóre osoby są bardzo chronione.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania do przedstawicieli rządu i Agencji?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Przedłożone materiały wskazują, że stan budowania i wdrażania systemu IACS oraz przygotowania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do zarządzania tym systemem jest co najmniej wysoce niepokojący. Chodzi przede wszystkim o opóźnienia, nieprawidłowości oraz koszty wdrażania systemu. W materiale jest mowa o tym, że aż w przypadku sześciu zadań nastąpiło przesunięcie terminu realizacji. Niektóre terminy są odroczone prawie do dnia akcesji. To musi bardzo niepokoić. Czy tych zadań nie można wykonać wcześniej? Nie można wszystkiego odkładać na ostatnią chwilę, chyba, że tym razem terminy zostaną na pewno dotrzymane. Jednak dotychczasowe doświadczenia w tej dziedzinie nie nastrajają nas optymistycznie. A zatem przy odłożeniu terminów realizacji niektórych zadań do 1 maja 2004 r. powstaje pytanie, czy system będzie gotowy w dniu akcesji. Kolejna kwestia dotyczy procesu legislacyjnego. Pani minister Zofia Krzyżanowska słusznie zauważyła, że jest to jeden z podstawowych elementów, który zadecyduje o uruchomieniu systemu na czas. Z materiału, którzy otrzymaliśmy przed posiedzeniem Komisji, wynika, że Agencja przekazała pięć projektów ustaw do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kiedy te projekty trafią do Sejmu? Kiedy posłowie otrzymają wszystkie projektu ustaw, które trzeba przyjąć bądź znowelizować, aby system IACS mógł normalnie funkcjonować? W materiale na stronie nr 28 we wnioskach czytamy, że „podstawowym błędem, popełnionym w Agencji w trakcie budowy systemu informatycznego w latach 2001–2002, było zamówienie tego systemu bez posiadania ksiąg procedur, które ten system powinien realizować”. W naszym spotkaniu uczestniczy były prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Aleksander Bentkowski. W związku z tym chciałabym zapytać, kto popełnił ten błąd? Dlaczego ten błąd popełniono? To jest bardzo poważne zagrożenie. Komisja wielokrotnie apelowała o uproszczenie procedur w programie SAPARD. Kiedy otrzymamy nowe wzory dokumentów? Sejm bardzo się stara, aby w jak najkrótszym czasie opracowywać i przyjmować projekty ustaw. W tym kontekście chciałabym powiedzieć, że czasami czekamy bardzo długo na stanowisko rządu odnośnie omawianych projektów ustaw. Przewodniczę podkomisji nadzwyczajnej rozpatrującej poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz o Inspekcji Weterynaryjnej oraz zmianie niektórych innych ustaw. W ciągu tygodnia zakończyliśmy pracę na tym projektem. Bardzo długo czekamy na stanowisko rządu w tej sprawie. Apeluję zatem do rządu o szybsze opiniowanie poselskich projektów ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AleksanderGrad">Jak państwo wiecie, przewodniczę podkomisji nadzwyczajnej do spraw monitorowania i wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli IACS. Podkomisja została powołana kilka miesięcy temu, ponieważ Komisja chciała na bieżąco uzyskiwać informację o postępie prac przy wdrażaniu systemu IACS. Na posiedzeniu Komisji w dniu 23 kwietnia 2003 r. złożyliśmy sprawozdanie z naszej pracy. Podkomisja została powołana po to, aby monitorować pracę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz wspierać działania Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby nowe akty prawne mogły być szybciej przeprowadzone przez Sejm. Jednak z chwilą odejścia z Agencji pana prezesa Aleksandra Bentkowskiego otrzymaliśmy protokoły z kontroli oraz informacje, które starałem się państwu skrupulatnie przedstawić na posiedzeniu Komisji. Wtedy też okazało się, w jakim stopniu są zaawansowane prace nad budową systemu IACS. To był pewnego rodzaju raport otwarcia dla nowego prezesa Agencji i nowego ministra rolnictwa i rozwoju wsi. A zatem podkomisja zebrała dla państwa wszystkie najistotniejsze informacje wynikające z raportów pokontrolnych i danych przekazanych nam przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W międzyczasie otrzymaliśmy także wystąpienie pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli. Muszę powiedzieć, że w tym wystąpieniu NIK potwierdza tezy, które w swoim sprawozdaniu postawiła podkomisja. Zastrzeżenia do pracy Agencji dotyczą przede wszystkich sposobu i ilości wydatkowych środków na biura i lokale dla oddziałów powiatowych Agencji oraz sposobu zabezpieczenia interesów Agencji w podpisywanych umowach najmu. Czy prezes Agencji odniósł się już do kwestii, na które wskazuje NIK w swoim wystąpieniu pokontrolnym? Posłanka Danuta Hojarska wymieniła moje nazwisko. Prosiłbym, aby w tej sprawie wypowiedzieli się panowie prezesi Aleksander Bentkowski oraz Jerzy Miller. Zauważyłem, że aktywni w atakach na mnie są szczególnie ci posłowie, którzy zostali dotknięci sprawozdaniem przygotowanym przez podkomisję. Mówiłem o przypadku, gdzie przystosowanie pomieszczenia na oddział powiatowy Agencji, wynajętego od firmy prywatnej, kosztowało 5000 tys. zł, a teraz ta firma ogłosiła, że wystawia ten obiekt na sprzedaż. Wszyscy wtedy chwalili podkomisję za przedstawienie rzetelnych informacji i obiecali sprawdzanie wydatków Agencji we własnych regionach. Otrzymaliśmy nawet wykaz wydatków w rozbiciu na poszczególne powiaty. Wiem, że te informacje zweryfikowano w terenie i potwierdziły się wszystkie przypadki opisane przez podkomisję. Potwierdza się, że na remonty siedzib oddziałów powiatowych wydano ponad 100 mln zł. Najwyższa Izba Kontroli dodaje nawet, że środków wydatkowano niewspółmiernie dużo w stosunku do tego, co było przewidziane w planie finansowym. Chciałbym powiedzieć, że od momentu przedstawienia sprawozdania zaczęły do mnie dzwonić rozmaite osoby. Zaczęły też do mnie napływać e-maile oraz różne pisma, w których jestem straszony. Nagle przypomniano sobie, że poseł Aleksander Grad przez dziesięć lat prowadził firmę geodezyjną. Tymczasem od siedmiu lat nie wykonuję tego zawodu. Oświadczam państwu, że jeszcze dobitniej i głośniej będę mówił o wszelkich nieprawidłowościach. Wszyscy mówią, że brakuje pieniędzy na budowę systemu IACS, a wydatkuje się tak duże środki na remonty biur. Posłanka Danuta Hojarska mówiła o przetargach, ale to były przetargi nieograniczone.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#AleksanderGrad">Tylko 1,5% przetargów odbywało się w ten sposób. O wyniku tych przetargów decydowała cena. W pozostałych przypadkach odbywały się negocjacje lub zawierano umowy z wolnej ręki. Jeśli chodzi o remonty biur, to zlecano te zadania zakładom karnym, których nie dotyczy ustawa. Zakłady karne zlecały pracę innym firmom. W ten sposób omijano procedury przetargowe. Dzisiaj próbujecie państwo odsunąć uwagę od rzeczywistych problemów. To, o czym mówi posłanka Danuta Hojarska, to jest ewidentna manipulacja. Jeśli chcieliście państwo w ten sposób osłabić u mnie wolę działania, to się pomyliliście. Będę działał dziesięć razy mocniej. Nie obawiam się żadnej kontroli. Apeluję nawet do Najwyższej Izby Kontroli, aby przy sprawdzaniu tych kwestii zwróciła uwagę również na te przetargi, o których mówiła posłanka Danuta Hojarska. To jest zwykłe świństwo, że powtarza się niesprawdzone materiały, które dotyczą stanu sprzed siedmiu lat. Skład podkomisji został uzupełniony. Nie mam zamiaru prowadzić prac podkomisji w taki sposób, aby utrudniać funkcjonowanie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To nie my wymyśliliśmy rozliczenie poprzednich władz Agencji. Podkomisja formułowała wnioski na podstawie materiałów, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Naszym obowiązkiem było poinformowanie członków Komisji o wszelkich aspektach tej sprawy. Gdybyśmy tego nie zrobili, to zapewne mielibyście państwo pretensje, że podkomisja nie przekazała wam istotnych informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejSkrzyński">Omawiana problematyka wzbudza bardzo wiele emocji, zresztą tak jak cała kwestia funkcjonowania polskiego rolnictwa w Unii Europejskiej. Budowę systemu IACS rozpoczął jeszcze rząd premiera Jerzego Buzka. Od tego czasu system rodzi się w wielkich bólach. Kolejni prezesi Agencji zapewniali Komisję, że ich propozycje i ich rozwiązania będą najlepsze. Dzisiaj nowy prezes ma prawo dokonać pewnych modyfikacji w harmonogramie realizacji zadań. Uważam, że to jest dobra droga. Podczas różnych dyskusji i spotkań wyjaśnia się wiele spraw. Dzisiaj dowiedziałem się, że w Polsce nie zdarzyło się nic takiego, aby trzeba było w radykalny sposób zmieniać sposób wdrażania systemu IACS.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WojciechMojzesowicz">Rozumiem, że należy wyjaśniać pewne zaszłości, ale moim zdaniem powinniśmy się teraz skupić na uruchomieniu systemu IACS. Po 10 czerwca zwołamy posiedzenie Komisji, w którym będą uczestniczyć prezesi Aleksander Bentkowski oraz Jerzy Miller. Wtedy szczegółowo wyjaśnimy sobie pewne kwestie. Bardzo proszę przedstawicieli rządu i Agencji o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ZofiaKrzyżanowska">Poseł Piotr Krutul pytał, czy podczas negocjacji Polska występowała o to, aby Unia Europejska sfinansowała 50% kosztów związanych z budową systemu IACS oraz ile pieniędzy dostaniemy z Unii Europejskiej na budowę tego systemu. Z programu PHARE otrzymaliśmy 30 mln euro na stworzenie systemu IACS w Polsce. Wymaga to finansowania również z budżetu krajowego, z którego musimy przeznaczyć 50% tej kwoty. Poseł Piotr Krutul poruszył także problem stworzenia uproszczonego systemu dopłat bezpośrednich i połączył to z kierunkiem reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Krajom kandydującym zaproponowano budowę systemu uproszczonego 30 stycznia 2002 r. Chodziło o to, że system jest tańszy i łatwiejszy do wdrożenia w pierwszym etapie zmian. Zastrzeżono jednak, że ten system będzie obowiązywać przez trzy lata z możliwością przedłużenia o dwa lata. W każdym momencie kraj kandydujący ma prawo przejść na system standardowy. Zatem przyjęcie systemu uproszczonego było suwerenną decyzją polskiego rządu bez przesądzania, jak długo będzie budowany system standardowy. Po pierwszych latach doświadczeń będziemy wiedzieli, czy jesteśmy gotowi, aby wprowadzić system standardowy. Jeśli chodzi o systemu uproszczony w Unii Europejskiej, to nie będzie on taki jak w Polsce. Tam jako podstawę przyjęto średnią z dotychczasowych wypłat przez trzy ostatnie lata. Ta kwota dopłat zostanie utrzymana bez względu na to, co dalej się dzieje w gospodarstwie. Z zatem tam dopłaca się do gospodarstwa, a nie hektara. Nazwy systemów są podobne, ale to jest zupełnie inna filozofia. Oczywiście nie wiadomo, czy Unia Europejska zdecyduje się wprowadzić jakieś zmiany. Moim zdaniem to jest wątpliwe, ponieważ niewiele krajów członkowskich popiera system uproszczony w zaproponowanym kształcie. Płatności związane z hodowlą zwierząt są istotne i ich przeliczanie na użytki zielone budzi w wielu krajach zastrzeżenia. Cała kampania dotycząca funkcjonowania systemu IACS jest skonstruowana w taki sposób, aby rolnicy otrzymali jak najdokładniejsze informacje, łącznie z szacunkowo wyliczonymi wielkościami dopłat. W materiałach podane są tabele oraz sposób wyliczenia dopłat. Informujemy także, jakie warunki powinien spełnić rolnik jako beneficjant. Wniosek, który rolnik musi złożyć, aby uzyskać dopłatę, został bardzo uproszczony. Zawiera tylko trzy strony. Na pierwszej stronie znajdują się dane umożliwiające identyfikację rolnika. Na drugiej stronie rolnik musi wpisać numery działek. Przy każdej działce rolnik wyszczególnia rodzaj uprawy, ponieważ uprawa niektórych roślin jest dodatkowo premiowana. Płatność należy się użytkownikowi, dlatego sprawy własności mają tutaj mniejsze znaczenie. Ten kto użytkuje grunty, składa wniosek i jemu należą się dopłaty bezpośrednie. Poseł Stanisław Kalemba mówił o ciągłych zmianach prezesów Agencji oraz harmonogramów realizacji zadań. Jak już powiedziałam, obecny harmonogram zawiera kilka punktów krytycznych. Oznacza to, że jakiekolwiek zmiany terminów mogą zagrozić całemu systemowi. A zatem niezależnie od tego, kto będzie realizował ten harmonogram, przyjęte daty muszą być dotrzymane.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#ZofiaKrzyżanowska">W przeciwnym wypadku system nie będzie gotowy w dniu akcesji. W tej chwili nie ma już możliwości przesuwania tych terminów. Poseł Benedykt Suchecki pytał, czy w tym zamieszaniu wokół systemu IACS nie umknęła nam kwestia wykorzystania środków z programu SAPARD. Chciałabym państwa zapewnić, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi pracuje nad zwiększeniem wykorzystania tych środków. W tej chwili nie ma czasu na przedstawienie szczegółów, ale prześlemy państwu tę informację na piśmie. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wysłało do Agencji pismo, w którym zwracamy się o masowe upowszechnienie wśród rolników zmian w programie SAPARD i towarzyszących mu procedurach. Chcemy, aby te zmiany zostały wprowadzone jeszcze w czerwcu. Z naszej strony jest wszystko gotowe. Czekamy na decyzję Komisji Europejskiej. Jeśli chodzi o pracę legislacyjną, to chciałabym powiedzieć, że projekt ustawy o uruchamianiu środków pochodzących z Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji w Rolnictwie znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych. Projekt dotyczący Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich jest również przekazany do uzgodnień międzyresortowych. Trzeci projekt związany z dopłatami bezpośrednimi jeszcze nie został skierowany do konsultacji. Pozostałe zmiany polegają na nowelizacji już istniejących przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JerzyMiller">Wiem, że chcecie państwo przystąpić do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad i mam bardzo mało czasu na udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Dlatego postaram się mówić bardzo krótko. Chciałbym powiedzieć, że nie jest mi znany żaden dokument, w którym by była mowa o zmniejszeniu liczby biur powiatowych Agencji z 315 do 106. Po drugie, system informatyczny ma budować firma Hewlett-Packard oraz departament informatyki Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Po trzecie, nie będziemy budować siedziby dla centrali Agencji. Budynek zostanie wynajęty. Po czwarte, nie ma nowego programu nowego prezesa, nie ma też nowego planu finansowego. Jest stary program przy nowym prezesie i stary plan finansowy. Po piąte, nie wiem, czy poprzedni prezes Agencji zaoszczędził 100 mln złotych. Kontrola trwa. Odpowiedzi póki co nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#StanisławKalemba">Mówiłem o kwocie 100 mln euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JerzyMiller">W takim razie już teraz mogę powiedzieć, że to jest niemożliwe. Nie ma takich założeń, że wydatki roczne na eksploatację systemu IACS pochłoną kwotę 1 mld zł. Nie zmieniły się również zasady kolczykowania bydła. Nigdy nie planowano dokonywania tych czynności przy użyciu własnych sił, chociażby dlatego, że pracownicy Agencji nie mają wstępu do obiektów niektórych właścicieli kolczykowanego bydła. Umowy najmu w przypadku siedzib niektórych biur powiatowych Agencji wygasają jeszcze w tym roku. Rozpoczęto postępowanie przetargowe dla wydłużenia czasu najmu do dziewięciu lat. Nigdy w planie finansowym Agencji nie było środków na sfinansowanie akcji przekazania rolnikom wszystkich danych potrzebnych do wypełnienia wniosku o dopłatę obszarową. Agencja zamierza tę akcję przeprowadzić w inny sposób własnymi siłami. Chciałbym także powiedzieć, że po 18 marca 2003 r. Agencja nie podpisała żadnej umowy z posłem Aleksandrem Gradem.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#DanutaHojarska">A czy taką umowę podpisano wcześniej?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JerzyMiller">Niestety nie wiem. Od 18 marca bieżącego roku podpisuję w imieniu Agencji zobowiązania w tym umowy z osobami fizycznymi. Za to mogę odpowiadać. Wymienione przez posłankę Danutę Hojarską nazwiska nic mi nie mówią. Nie wiem, czy te osoby są zatrudnione w Agencji. Oczywiście mogę to sprawdzić. Opóźnienia w realizacji poprzedniego harmonogramu są faktem i o tym nie ma co dyskutować. Błędne rozmieszczenie kadr również jest faktem. Koszty wdrażania systemu na razie są w granicach tegorocznego planu finansowego. Brak środków nie jest zagrożeniem dla realizacji systemu IACS w 2003 r. Dla uwiarygodnienia otrzymania akredytacji agencji płatniczej, audyt wewnętrzny rozpocznie się 1 czerwca 2003 r. Występujemy z wnioskiem do ministra finansów, aby audyt zewnętrzny rozpoczął swoją pracę 1 października 2003 r. Audyt będziemy prowadzili etapami, w przeciwnym wypadku rzeczywiście moglibyśmy nie zdążyć. Jak już powiedziała pani minister Zofia Krzyżanowska, jesteśmy na ścieżce krytycznej i tylko bardzo wytężona praca Agencji gwarantuje, że zdążymy uzyskać wszelkie upoważnienia do wydawania pieniędzy unijnych przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Często jest tak, że informatycy rządzą departamentami przygotowującymi procedury, a powinno być tak, że ci, którzy odpowiadają za funkcjonowanie systemu rozdzielają zadania. Teraz jednak nie ma już o czym dyskutować. Trzeba harmonijnie pracować w taki sposób, aby dotrzymać terminu.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AleksanderBentkowski">Poproszono mnie o udział w posiedzeniu Komisji, abym mógł się odnieść do kwestii wynajmu lokali na biura powiatowe Agencji. Od początku system IACS był budowany w ekspresowym tempie. Jak już powiedziała pani minister Zofia Krzyżanowska, inne państwa realizowały ten system przez pięć lub nawet siedem lat. W Polsce wszystko ma powstać w ciągu dwóch lat. Chciałbym powiedzieć, że jeżeli mój następca będzie postępował w sposób konwencjonalny i zachowawczy, to nie ma żadnej szansy, aby zrealizować ten projekt w wymaganym terminie. Właśnie takie założenie przyjęliśmy. Wiadomo było, że nie ma odpowiednich uregulowań prawnych. Dzisiaj pani minister Zofia Krzyżanowska mówi, że wprawdzie nie ma uregulowań prawnych, ale system należy budować. Swojego czasu powiedziałem dokładnie to samo. Musimy realizować program według najlepszej wiedzy, nie czekając na to, że rozwiązania prawne zostaną przyjęte na czas. Wygląda na to, że raczej będziemy dostosowywać prawo do systemu stworzonego przez Agencję. To jest możliwe. Jestem przekonany, że Agencja przedstawi Sejmowi konkretne rozwiązania z zastrzeżeniem, że one muszą być przyjęte, jeśli system ma być gotowy na czas. Wynika to z faktu, że w Polsce nie można jeszcze przyjąć pewnych ustaw, ponieważ Komisja Europejska nie stworzyła warunków do przygotowania projektów ustaw. Z podobnym problemem spotkałem się wtedy, gdy musiałem przygotować 331 lokali na potrzeby systemu IACS. Firma Hewlett-Packard razem z naszymi specjalistami przygotowała listę wymogów, które muszą spełniać takie lokale. Lista zajmowała 21 stron maszynopisu. Założyłem, że najprościej będzie wynająć te lokale. Oczywiście nie udało się znaleźć takich pomieszczeń, które spełniałyby wszystkie warunki z wyżej wymienionej listy. Każdy taki lokal musi na przykład posiadać serwerownię o określonych parametrach. Nie ma możliwości znalezienia w mieście powiatowym lokalu, który miałby gotową serwerownię. A zatem zdecydowałem, że trzeba szukać lokali tanich, możliwych do zaadaptowania. Trzeba było także zdecydować, jaki jest najlepszy sposób pozyskiwania tych lokali. Właściwie powinno się ogłosić przetargi. Doświadczenie wskazywało na to, że jeżeli rozpoczniemy 331 procedur przetargowych, to nie ma mowy o tym, aby w ciągu pół roku udało się z tego wyjść. Tylko jeden lokal w Agencji ma być pozyskany poprzez przetarg - siedziba centrali. Dziewiąty miesiąc trwają próby wynajęcia takiego lokalu. Nie ma takiej możliwości, że Agencja na przykład porównuje dwa lokale i stwierdza, że wybiera tańszy. Dlatego życzę nowemu prezesowi Agencji, aby w maju lub w czerwcu udało mu się wynająć lokal dla centrali, ponieważ od tego wiele zależy. W tej sytuacji wykorzystałem przepis ustawy dotyczącej zamówień publicznych, który stanowi, że do 20 tys. euro czynszu można wynająć lokal bez postępowania przetargowego. To może być 20 tys. euro, ale umowa nie może być zwarta na okres dłuższy niż trzy lata. Aby można było rozpocząć remonty tych lokali, trzeba było najpierw podpisać umowy najmu. Zaczęło się poszukiwanie lokali. Zaleciłem, aby preferowano lokale pozyskiwane od samorządów.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#AleksanderBentkowski">Dlatego 92% lokali to są pomieszczenia będące własnością samorządów. Podkomisja nadzwyczajna oraz Najwyższa Izba Kontroli zarzuca nam, że na adaptację tych lokali wydano 95 mln zł, a należało wynająć te lokale, tak jak to zrobiono w programie pilotażowym. Dla potrzeb programu pilotażowego wynajęto 35 lokali - wszystkie od osób prywatnych. Średni koszt metra kwadratowego wynosił 22 zł. Średni koszt lokali wynajętych przy zastosowaniu naszego sposobu wynosi 10 zł. Wystarczy to pomnożyć przez ilość wynajętych metrów oraz przez ilość lat. Do tego trzeba doliczyć 95 mln zł wydatkowanych na remonty. Gdybyśmy przyjęli formułę wynajmowania lokali sugerowaną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, kosztowałoby to 330 mln zł. Koszt wynajęcia lokali według naszego sposobu wynosi 150 mln zł, a 95 mln zł pochłoną remonty. Jednak w umowach najmu zastrzeżono, że 55 mln zł z tej kwoty zostanie odliczone od czynszu. A zatem do 150 mln zł należy doliczyć 40 mln zł, ponieważ takie będą rzeczywiste koszty Agencji. Podsumowując, każdego roku oszczędzamy 14 mln zł, co na przestrzeni dziesięciu lat daje kwotę 140 mln zł. Poseł Aleksander Grad mówił o tym, że to jest skandal, że wynajęto niektóre lokale tylko na osiem miesięcy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wystąpić do Urzędu Zamówień Publicznych o uzyskanie zgody na zawarcie umowy na dziesięć lat. Zakładaliśmy, że tak właśnie będzie. Właściciele lokalów czekają na taki rozwój wypadków. Obiecaliśmy im, że umowy najmu będą zawierane na dziesięć lat. Najwyższa Izba Kontroli twierdzi, że w Zielonej Górze wydatkowano na remont lokalu 1850 tys. zł. Przypominam, że chodzi o lokal o powierzchni 1300 m2. Kontrolerzy NIK nie wspominają jednak o tym, że ten lokal należy do Agencji. W tym pomieszczeniu działa giełda, w której Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma 65% udziałów. Pozostałe udziały posiada Agencja Rynku Rolnego. A zatem ten lokal tak naprawdę należy do Skarbu Państwa. Ponadto całość tej kwoty zostanie odliczona od czynszu. Agencja przez osiem lat nie będzie płacić ani złotówki i będzie wykorzystywać doskonały lokal. Jak już powiedziałem, 92% lokali zostało wynajętych od samorządów. Oznacza to, że środki przeznaczone na czynsze wrócą do kasy środków publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WaldemarWojnicz">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie posła Stanisława Kalemby odnośnie umów zawieranych z firmą Hewlett-Packard. Najwyższa Izba Kontroli potwierdza ustalenia kontroli przeprowadzonej w 2001 r. Umowa zawarta przez prezesa Mirosława Mielniczuka była niecelowa i niegospodarna. W tej kwestii NIK nie zmienia zdania. Przeznaczono na przykład 322,5 mln zł na konserwację systemu informatycznego, który wówczas nie istniał. Ponadto umowa została zawarta z naruszeniem rozmaitych procedur. Także umowa główna była zawarta na warunkach niekorzystnych dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chodziło o 90 mln zł związanych z realizacją nieinformatycznej części umowy. To nie były koszty zatrudnienia pracowników. To było tylko wynagrodzenie za przygotowanie koncepcji zatrudnienia. O tym wszystkim informowaliśmy Sejm oraz nowego prezesa Agencji pana Aleksandra Bentkowskiego, który realizując wnioski pokontrolne, renegocjował umowę główną i wypowiedział umowę, zgodnie z którą za sam fakt gotowości obsługi systemu, którego jeszcze nie było, należałoby zapłacić w latach 2003–2005 322,5 mln zł. Przypominam państwu, że system miał być gotowy na koniec 2002 r. Chciałbym się także ustosunkować do wypowiedzi pana Aleksandra Bentkowskiego. Najwyższa Izba Kontroli nie sugerowała sposobu wynajęcia lokali. Natomiast NIK zbadała koszty remontu siedziby oddziału regionalnego i biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Zielonej Górze. W raporcie pokontrolnym podaliśmy pewne fakty, co do których nie może być dyskusji. Oceniamy, że decyzja odnośnie wyboru lokalu w Zielonej Górze była nielegalna. Przy ówczesnym stanie prawa, o tym gdzie się znajduje siedziba oddziału regionalnego decydował statut Agencji ustanowiony przez prezesa Rady Ministrów, który sytuował siedzibę oddziału w Gorzowie Wielkopolskim. Natomiast bezdyskusyjne jest to, że koszt remontu tego pomieszczenia przekroczył czternastokrotnie kwoty, które zostały ustalone i przekazane pełnomocnikom do spraw remontów i wynajmu na odprawie 15 kwietnia 2002 r. Standardowy koszt remontu biura powiatowego wynosi 70 tys. zł, a 130 tys. zł koszt adaptacji lokalu na potrzeby oddziału regionalnego. Nie kwestionuję tego, że Agencja jest w 65% właścicielem giełdy w Zielonej Górze.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do rozpatrzenia ostatniego punktu porządku obrad - informacja o planowanych zmianach w systemie ubezpieczenia społecznego rolników. Jutro o godzinie 8.30 odbędzie się posiedzenie połączonych Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Polityki Społecznej i Rodziny. Powołamy wtedy podkomisję do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. Bardzo proszę przedstawiciela rządu o przedstawienie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WojciechOlejniczak">Przed posiedzeniem Komisji, posłowie otrzymali materiał, w którym szczegółowo opisane są wszelkie proponowane w ustawie zmiany. Rozumiem, że członkowie Komisji zapoznali się z tym materiałem. Od pewnego czasu wokół systemu ubezpieczenia rolników toczy się dyskusja. Chodzi przede wszystkim o to, że istnieje pewna grupa osób, które korzystają z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, podczas gdy powinny być ubezpieczone w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Rząd wychodząc naprzeciw oczekiwaniom środowiska rolniczego, przedkłada projekt nowelizacji ustawy. W nowej ustawie przede wszystkim podnosimy składki dla tych rolników, którzy prowadzą działalność gospodarczą. Ci rolnicy nie mogą liczyć na wyższą emeryturę niż inni rolnicy, płacący normalną składkę. To rozwiązanie ma skłonić osoby prowadzące działalność gospodarczą do ponownego przemyślenia opłacalności ubezpieczenia w KRUS. To jest najistotniejsza zmiana.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MarianSikora">Chciałbym powiedzieć, że organizacjom rolniczym zależy na dobrze funkcjonującym społecznym ubezpieczeniu rolników. W 1990 r. z inicjatywy ludzi, którzy zdawali sobie sprawę z sytuacji socjalnej i zdrowotnej wsi, rozpoczęto prace nad państwowo-samorządowym systemem ubezpieczeń społecznych rolników. Wzory zaczerpnięto z krajów Unii Europejskiej, gdzie ubezpieczenie społeczne rolników traktowane jest na szczególnie preferencyjnych zasadach. W wyniku prac powstała dobra ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników. Stworzony system jest dobrze oceniany przez ekspertów Banku Światowego i Unii Europejskiej. System wyodrębnia dwa rodzaje ubezpieczeń: ubezpieczenie emerytalno-rentowe funkcjonujące z udziałem dotacji budżetowej i składki rolników. Dotacja do ubezpieczenia obejmująca świadczenie za przekazane gospodarstwa rolne stanowi 78,8%. W ujęciu netto dotacja z budżetu do systemu emerytalno-rentowego wynosiła 9,6 mld zł. Składka rolników na emeryturę systematycznie rośnie. W 1995 r. było to 73,2 zł, a obecnie rolnicy płacą kwartalnie 165,80 zł. A zatem zwiększa się obciążenie składkowe rolników mimo, że dochody rolników systematycznie spadają. Obecnie parytet dochodów rolniczych w stosunku do dochodów innych grup społecznych wynosi 40%. Istnieje jeszcze ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie. Ten system nazywamy Funduszem Składkowym. W tym przypadku budżet państwa nie udziela żadnych dotacji. Fundusz Składkowy jest osobą prawną nadzorowaną przez Radę Ubezpieczenia Społecznego Rolników. Majątek Funduszu powstał ze składek rolników. Skarb Państwa nie wyposażył Funduszu Składkowego w żadne mienie państwowe. W Funduszu Składkowym obowiązuje zasada samofinansowania przy zachowaniu solidarności grupowej. Fundusz samodzielnie ustala wysokość świadczeń oraz wysokość składki kwartalnej. Od 1998 r. składka jest utrzymana na poziomie 54 zł za kwartał, a świadczenia systematycznie rosną. Na przykład odszkodowanie za 1% uszczerbku na zdrowiu wzrosło z 200 do 470 zł. Za jeden dzień choroby świadczenie wzrosło z 3 zł do 6 zł. Fundusz Składkowy pomaga rolnikom w opłacaniu składki w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych. Z takimi sytuacjami mieliśmy do czynienia w ostatnich latach. Fundusz Składkowy posiada także własną bazę rehabilitacyjną, a także dopłaca do kolonii dzieci rolników. Prowadzone są również badania profilaktyczne w zakresie zachorowań na raka. Fundusz prowadzi działalność gospodarczą, z której finansuje wymienione przeze mnie wcześniej działania. W ten sposób pokrywamy też koszty działalności Rady Ubezpieczenia Społecznego Rolników oraz rady nadzorczej Funduszu Składkowego. Od 1998 r. kosztów tych nie pokrywano ze składek rolników. Kalkulacja składki zawiera tylko świadczenia oraz odpisy na fundusz administracyjny, rehabilitacyjny i wspomaganie ubezpieczeń. W nowelizacji proponuje się podniesienie wysokości tych odpisów do 100%. To może spowodować podniesienie składki. Sądzimy, że nowelizacja ustawy powinna przede wszystkim uszczelnić system, dopasować go do nowej konstytucji oraz do niektórych przepisów Unii Europejskiej, przy założeniu, że Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej. Stało się jednak inaczej. W kontekście problemów budżetowych i poszukiwania środków na składki, wywołano kampanię przedstawiającą fałszywy obraz obecnego systemu ubezpieczeń rolników.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#MarianSikora">Przy okazji znacznie zawyżono kwotę dotacji. Rolnicze organizacje związkowe z niepokojem przyjęły zapowiedź ograniczenia uprawnień organów przedstawicielskich, to jest Rady Rolników i rady nadzorczej Funduszu Składkowego. Jest to odejście od zasad samorządności oraz kontroli zarządzania świadczeniobiorców i ubezpieczonych. Propozycje te oddalają nas także od Unii Europejskiej. Rolnicze organizacje związkowe oraz Rada Rolników przedkładają Komisji uwagi oraz propozycje zapisów z prośbą o ich przeanalizowanie oraz umieszczenie w nowej ustawie. Te same propozycje zostały przekazane także do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale nie zostały uwzględnione w projekcie ustawy. Mamy nadzieję, że obecne kierownictwo resortu pozytywnie odniesie się do naszych uwag. Projekt ustawy znajduje się teraz w Sejmie i to od państwa będzie zależało uchwalenie dobrej ustawy. Deklarujemy chęć uczestniczenia w pracach podkomisji, ponieważ to jest bardzo ważna ustawa. Od niej zależy los rolników. Wiemy, jaka jest sytuacja na wsi. Nasi emeryci pomagają nam utrzymać gospodarstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WojciechMojzesowicz">Oczywiście Komisja zrobi wszystko co możliwe, aby nowa ustawa zawierała jak najlepsze rozwiązania. Apeluję do związków zawodowych, które przedstawiają kandydatów do Rady Rolników, aby zgłaszały autentycznych mieszkańców wsi. Eksperci też powinni się wywodzić ze środowiska wiejskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WojciechOlejniczak">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pana Mariana Sikory. Nie należy porównywać kwot składek, ponieważ to się oblicza od najniższej emerytury. W tej kwestii należy się wypowiadać bardzo ostrożnie. Zresztą tę sprawę regulują odpowiednie ustawy i nikt nigdy nie kwestionował ich zasadności. Chciałbym także państwu przypomnieć, że KRUS to nie jest tylko Fundusz Składkowy. Tak naprawdę zwykły rolnik nie odróżnia tych rzeczy. Trzeba dostrzegać problem KRUS przez pryzmat całego budżetu tej instytucji, z którego wyodrębniony jest Fundusz Składkowy. Nie można regulować jednak funkcjonowania Funduszu Składkowego w oderwaniu od funkcjonowania całego KRUS. W żadnym zapisie ustawy nie ma mowy o zwiększeniu obciążeń dla rolników, jeśli chodzi o płacenie składki. Nie ma też mowy o ograniczeniu roli Rady Rolników w kwestii nadzoru nad KRUS.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Pan Marian Sikora deklarował chęć uczestniczenia przedstawicieli związków rolniczych w pracach podkomisji. Prosimy o przekazanie do sekretariatu Komisji nazwisk tych osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#RomualdAjchler">Wydaje mi się, że zaszło tutaj pewne nieporozumienie. Jeżeli poseł chce zaprosić przedstawiciela związków rolnych na posiedzenia podkomisji, to zostanie to uszanowane. Jednak Komisja nie może decydować, kto ma być tym przedstawicielem.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WojciechMojzesowicz">Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że po powołaniu podkomisji przewodniczący zdecyduje, kogo zaprosić do uczestnictwa w pracach tej podkomisji. Natomiast zwrócę się z prośbą do przewodniczącego podkomisji, aby na posiedzenia były zaproszone osoby, których nazwiska znajdą się na tej liście, o którą przed chwilą prosiłem. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>