text_structure.xml 109 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzPlocke">W imieniu zespołu powołanego przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie kontroli działalności spółek prawa handlowego z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w zakresie realizacji zobowiązań na rzecz Skarbu Państwa proponuję, aby Komisja rozpatrzyła dzisiaj sprawozdanie z prac tego zespołu i przyjęła opinię w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja rozszerzyła porządek dzienny o ten punkt. Sprzeciwu nie słyszę. Czy ktoś z państwa ma inne uwagi do porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AntoniMężydło">W ubiegłym tygodniu dyskutowaliśmy na temat Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA, ale ta debata nie zakończyła się żadnymi wnioskami. Komisja wielokrotnie badała sposób prywatyzacji tego sektora, dlatego proponuję, aby wystąpić do ministra skarbu państwa o podanie wszelkich informacji dotyczących składu rady nadzorczej KSC „Polski Cukier” SA i zarządu. Chodzi o to, aby ta Spółka nie miała charakteru politycznego. A zatem prosimy o podanie składu rady nadzorczej i kompetencji członków zarządu. Oczekujemy także na sprawozdanie po zakończonej kampanii buraczanej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że dla polskiego rolnictwa i gospodarki trwałość KSC „Polski Cukier” SA i jej skuteczny rozwój są bardzo ważne. W związku z tym oprócz dezyderatu w sprawie poręczeń Agencji Rynku Rolnego na kredyty skupowe, powinniśmy zrobić coś jeszcze. Dużą rolę w tym procesie odgrywają ludzie. Dlatego proponuję, aby na posiedzenie Komisji w listopadzie zaprosić cały zarząd Spółki oraz członków rady nadzorczej. Wystąpimy w tej sprawie do ministra skarbu państwa. Chcemy poznać te wszystkie osoby, ponieważ docierają do nas sygnały, że część członków zarządu nie ma nic wspólnego z tym sektorem rolnictwa. Oby to była nieprawda i obym nie miał racji. Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi do porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Moim zdaniem w dzisiejszym posiedzeniu Komisji powinien uczestniczyć wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Jarosław Kalinowski. Będziemy omawiali niezwykle ważne kwestie i obecność ministra jest konieczna. Specjalnie spotykamy się w gmachu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a pana ministra Jarosława Kalinowskiego i tak nie ma. Wnoszę o przerwanie posiedzenia Komisji do momentu przybycia wicepremiera Jarosława Kalinowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechMojzesowicz">Za chwilę Komisja rozpatrzy ten wniosek. Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi do porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DanutaHojarska">Dwa miesiące temu informowałam Komisję o imporcie cukru. Do dzisiaj nie uzyskałam odpowiedzi od Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w tej sprawie. Wiem, że do Polski płyną następne statki z cukrem. Czy ktoś jest w stanie powiedzieć, dla kogo ten cukier został sprowadzony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przypominam, że jesteśmy w trakcie przyjmowania porządku obrad. Porządek został rozszerzony o punkt dotyczący Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Przyjęliśmy także wniosek pana posła Antoniego Mężydło, aby na jednym z listopadowych posiedzeń Komisja zapoznała się ze składem zarządu i rady nadzorczej KSC „Polski Cukier” SA. Czy pan poseł Mieczysław Aszkiełowicz podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Tak, podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie ukrywam, że także oczekiwałem przybycia ministra rolnictwa i rozwoju wsi na posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzesławSiekierski">Chciałbym państwa poinformować, że dzisiaj o godzinie 12.00 rozpoczynają się obrady Rady Ministrów. Zawsze godzinę wcześniej odbywa się spotkanie premiera i wicepremierów. Dzisiaj na posiedzeniu Rady Ministrów będą omawiane sprawy związane z integracją europejską oraz z KSC „Polski Cukier” SA, dlatego pan wicepremier Jarosław Kalinowski nie może uczestniczyć w posiedzeniu Komisji osobiście. Niemniej jednak do państwa dyspozycji są przedstawiciele odpowiednich departamentów, którzy odpowiedzą na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie zgadzam się z argumentami przedstawionymi przez pana ministra Czesława Siekierskiego. Gdybyśmy wiedzieli, że wicepremier Jarosław Kalinowski nie będzie mógł uczestniczyć w posiedzeniu Komisji, moglibyśmy rozważyć zmianę terminu tego spotkania. Chociaż chciałbym zauważyć, że przedstawiciele rządu powinni uczestniczyć w pracach Komisji. A zatem gdyby pan wicepremier Jarosław Kalinowski wyraził taką wolę, to Komisja zgodziłaby się na inny termin tego spotkania. Obradujemy nad projektem ustawy budżetowej i obecność szefa resortu rolnictwa wydaje się być niezbędna, tym bardziej, że pan wicepremier Jarosław Kalinowski bardzo rzadko bywa na posiedzeniach Komisji. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku pana posła Mieczysława Aszkiełowicza, aby przerwać posiedzenie Komisji do czasu przybycia wicepremiera Jarosława Kalinowskiego? Stwierdzam, że przy 9 głosach za, 9 przeciw i braku wstrzymujących się wniosek nie uzyskał większości. Wynik głosowania świadczy o tym, że Komisja chce kontynuować obrady, ale chciałbym powiedzieć, że nie jest to dobra praktyka, jeśli nawet na tak istotne posiedzenie poświęcone budżetowi nie przybywa minister rolnictwa i rozwoju wsi. Przystępujemy do rozpatrzenia projektu dezyderatu w sprawie udzielenia poręczeń na kredyty przeznaczone na skup buraków cukrowych ze zbiorów 2002 r. Prezydium Komisji proponuje przyjęcie dezyderatu o następującej treści: „Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi na posiedzeniu w dniu 8 października 2002 r. wysłuchała informacji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o przygotowaniach do kompanii cukrowniczej 2002/2003. Z przekazanej informacji wynika, że cukrownie nie posiadają środków finansowych na skup buraków cukrowych, co spowoduje niemożność otrzymania przez rolników w ustawowym terminie zapłaty za dostarczony surowiec. Biorąc powyższe pod uwagę Komisja zwraca się do Pana Prezesa o podjęcie stosownych decyzji umożliwiających Agencji Rynku Rolnego udzielenie gwarancji na zaciągnięcie kredytów przez cukrownie na skup buraków”. Czy ktoś z państwa ma uwagi do tego tekstu? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła dezyderat w proponowanym brzmieniu. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - rozpatrzenie projektu ustawy budżetowej w zakresie rolnictwa i rozwoju wsi. Bardzo proszę przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o przedstawienie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławSiekierski">Przed posiedzeniem Komisji otrzymaliście państwo obszerne materiały dotyczące projektowanego budżetu na 2003 r. Dzisiaj przekazaliśmy członkom Komisji dodatkowy materiał zatytułowany „Informacja o sytuacji w rolnictwie”. Chcieliśmy wzbogacić dzisiejszą dyskusję o prezentację sytuacji, w jakiej znajduje się rolnictwo w zakresie dochodowości produkcji i wielkości tej produkcji. Są tam również dane dotyczące procesu dostosowania tego sektora do wymogów Unii Europejskiej. Chciałbym wyjaśnić, że jest to wersja robocza, dlatego na końcu brakuje mojego podpisu. Po wprowadzeniu pewnych zmian dokument uzyska ostateczny kształt i wtedy zostanie państwu przekazany ponownie. Myślę, że to nastąpi w ciągu najbliższego tygodnia. Staramy się często przekazywać takie opracowania, ponieważ chcemy, aby posłowie dysponowali pełnymi informacjami o istniejących w rolnictwie problemach oraz o sposobie ich rozwiązywania. Ponadto w piątek uczestniczyłem w debacie sejmowej nad budżetem i udzielałem odpowiedzi na państwa pytania. W dzisiejszym posiedzeniu Komisji uczestniczą przedstawiciele odpowiednich departamentów Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwa Finansów, prezesi Agenci Rynku Rolnego oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dzięki temu możemy odpowiadać na pytania w szczegółowy sposób. Nie będę mówił o makroekonomicznych założeniach budżetu. To było przedmiotem wystąpienia pana wicepremiera Grzegorza Kołodki i piątkowej dyskusji w Sejmie. Jednak mówiąc o projekcie ustawy budżetowej w zakresie rolnictwa należy wspomnieć, że przy formułowaniu założeń budżetowych na 2003 r. zaczęto już częściowo kształtować budżet na 2004 r. Wynika to między innymi ze zmiany stanowiska negocjacyjnego. Musimy się odnieść do niektórych założeń budżetowych na 2004 r. ponieważ to już będzie budżet po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Musieliśmy określić, które formy pomocy stosowane dotychczas będą utrzymane i w jakim zakresie. Jak państwo wiecie w trakcie negocjacji padła propozycja, aby do środków przeznaczonych na dopłaty bezpośrednie, dołączyć część środków z puli na rozwój obszarów wiejskich. Nie chcieliśmy od razu mówić o dopłatach bezpośrednich z budżetu państwa przy obecnej i przyszłej sytuacji budżetowej. Wspomnieliśmy jedynie o takiej możliwości. Wtedy zapytano nas skąd Polska weźmie środki na ten cel. To rozwiązanie jest dyskusyjne niemniej jednak takie propozycje skierowaliśmy do Ministerstwa Finansów oraz do Brukseli. W rozmowach wykorzystywaliśmy również argument problemów budżetowych w kontekście wysokości składki. Chodzi o relację pomiędzy wysokością polskiej składki do budżetu Unii Europejskiej a opóźnieniami w napływie i wykorzystaniu środków unijnych. Na przykład wnioski w sprawie środków z funduszy strukturalnych zostaną złożone dopiero po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. A zatem napływ tych środków nastąpi najwcześniej pod koniec 2004 r. Chciałbym powiedzieć, że dla kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi budżet na 2003 r. to jest budżet możliwości wynikających ze stanu finansów publicznych. W budżecie założono realizację niezbędnych zadań w zakresie dostosowania rolnictwa do wymogów Unii Europejskiej oraz interwencji na rynkach rolnych. Jeśli chodzi o interwencję na rynku, to przyszłe działania są zdeterminowane przez wydarzenia z 2002 r. Znamy już poziom interwencji z 2002 r. Te dane znajdują się w materiale, o którym mówiłem na początku. Niedawno Komisja Finansów Publicznych dokonała pewnych przesunięć w ramach tegorocznego budżetu zasilając Agencję Rynku Rolnego. Po 100 mln zł przesunięto między innymi z podatku VAT, z programu SAPARD i z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. A zatem już po tych przesunięciach Agencja Rynku Rolnego została zasilona kwotą 300 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#CzesławSiekierski">Sądzę, że uda nam się jeszcze wygospodarować 150 mln zł, ponieważ poczyniono pewne oszczędności w innych obszarach. Dążymy do podniesienia kondycji Agencji Rynku Rolnego, tak aby rozpocząć rok 2003 z jak najmniejszym zadłużeniem. W projekcie ustawy budżetowej na 2003 r. założono, że w ramach części 35 - Rynki rolne na dotacje dla Agencji Rynku Rolnego zostanie przeznaczona kwota 812.845 tys. zł. To jest o wiele większa kwota, niż ta którą zapisano w ubiegłym roku. Niemniej jednak w stosunku do potrzeb te środki są dalece niewystarczające. Z naszych analiz wynika, że Agencja Rynku Rolnego wyprzedając produkty zgromadzone w jej magazynach uzyska około 400 mln zł. Ponadto po znowelizowaniu ustawy regulującej działalności Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa rząd będzie mógł przekazać środki z tej Agencji na rzecz Agencji Rynku Rolnego. W tej chwili mówi się o kwocie 300 mln zł. Uważam, że środki, które wypracowuje Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa powinny w części być wykorzystywane przez Agencję Rynku Rolnego, ponieważ ARR interweniuje przede wszystkim na rynku zboża, co dotyczy głównie gospodarstw wielkotowarowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie ministrze, myślę, że rolników bardziej interesują plany budżetowe na przyszły rok niż szczegóły związane z integracją europejską. Dzisiaj mamy bardzo niskie ceny skupu żywca wieprzowego i mleka. Na spotkaniach z rolnikami jestem pytany przede wszystkim o te kwestie. Zachowajmy pewne proporcje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CzesławSiekierski">Zwracam państwu uwagę na to, że właśnie mówiłem o interwencji a nie o integracji. Chciałbym powiedzieć, że przez ostatnie dwa dni także miałem spotkania poselskie i myślę, że rolnicy w moim okręgu wyborczym są zainteresowani tymi samymi kwestiami. Wiem jaka jest sytuacja i dlatego mówię o obszarach, w których poszukujemy pieniędzy dla Agencji Rynku Rolnego. Istnieją szanse na pozyskanie dla Agencji w 2003 r. kwoty 1,5 mld zł. Przypominam, że w tym roku w budżecie zapisano tylko 300 mln zł na wydatki ARR, co doprowadziło do znacznego zadłużenia Agencji. W tej chwili próbujemy przesunąć środki z innych części budżetowych, aby zmniejszyć zadłużenie Agencji. Ponadto spłata części zadłużenia Agencji zostanie przesunięta na późniejsze lata. Nie chcemy sytuacji, w której środki przeznaczone na interwencję na rynkach rolnych w przyszłym roku zostaną wydane na pokrycie tegorocznego zadłużenia. Być może nasze działania są za mało ofensywne, ale ciągle trwa dyskusja nad poziomem interwencji w tym roku. Wiem, jakie są ceny skupu trzody chlewnej, ale proszę zwrócić uwagę na skalę interwencji na rynkach rolnych, w tym na rynku wieprzowiny w tym roku oraz na olbrzymie środki, które zostały wydane na ten cel z budżetu państwa. Niektórzy zarzucają nam, że stoczniowcy nie mogą uzyskać poręczeń kredytowych na kwotę 80 mln złotych, ponieważ wszystkie poręczenia wykorzystała Agencja Rynku Rolnego. Chciałbym, aby wszyscy członkowie Rady Ministrów mieli możliwość wysłuchania opinii Komisji. To zapewne wzmocniłoby pozycję ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Kiedy mówimy o sprawach rolnictwa na posiedzeniu Rady Ministrów, to często słyszymy, że rolnictwo nie jest jedynym sektorem gospodarki w Polsce. Rzeczywiście w innych obszarach sytuacja jest również bardzo napięta. Myślę jednak, że podjęte działania oraz decyzje pana premiera Leszka Millera i wicepremiera Jarosława Kalinowskiego związane z nowym stanowiskiem negocjacyjnym w obszarze Rolnictwo i rybołówstwo były jednoznaczne. Zgadzam się z opinią, że niektóre działania nie były wystarczające. Stąd rząd podjął decyzję o kolejnej interwencji na rynku wieprzowiny. W materiale, który państwo otrzymaliście, znajdują się dane, z których wynika, że nadal rośnie pogłowie trzody chlewnej oraz produkcja drobiu. To są problemy, które stanowią poważne obciążenie dla budżetu państwa. Proszę zatem wybaczyć, że nie będę próbował przebijać państwa w ocenie sytuacji. Na początku mojego wystąpienia zwracałem uwagę, że jest to budżet możliwości realizacji niezbędnych wyzwań w zakresie interwencji na rynku i dostosowania. Chcielibyśmy w przyszłym roku utrzymać interwencję na rynkach rolnych na poziomie tego roku. To jest podstawowy kierunek działania jeśli chodzi o interwencję na rynku rolnym. Miejmy nadzieję, że niższe zbiory w Europie Zachodniej zabezpieczą nas przed napływem zboża. Niemniej jednak musimy być bardzo ostrożni, ponieważ w tej chwili możliwy jest także import zboża z Ukrainy i Rosji. Dzisiaj na spotkaniu kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi była mowa między innymi o cłach i monitorowaniu granic wschodnich. Chciałbym powiedzieć jeszcze kilka słów na temat dostosowania polskiego rolnictwa do wymogów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#CzesławSiekierski">Przede wszystkim chodzi tutaj o system IACS. To jest bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Już kilka razy przedkładaliśmy Komisji informację o postępie prac nad wdrażaniem tego systemu. Zwracam się do Komisji, aby na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych podnieść kwestię utworzenia rezerwy celowej na stworzenie ortofotomapy. Koszt stworzenia ortofotomapy jest zbyt duży, aby pokryć go z budżetu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ponadto z ortofotomapy chce korzystać Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Infrastruktury, Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Obrony Narodowej. Dlaczego zatem za sporządzenie ortofotomapy ma zapłacić tylko Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Chcemy partycypować w kosztach, ale nie jest możliwe pokrycie całego wydatku z budżetu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dlatego będziemy zabiegać o to, aby środki na budowę ortofotomapy znalazły się w rezerwie celowej. W raporcie Unii Europejskiej o przygotowaniu kandydatów do członkostwa położono pewien nacisk na kwestie związanie z bezpieczeństwem żywności i weterynarią. Sądzę, że to jest istotny powód, aby Sejm zdecydował o zwiększeniu środków na te cele. Jeśli chodzi o paliwo rolnicze, to wszystko pozostaje bez zmian. Na ten cel przeznaczono 630 mln zł. W budżecie po stronie wydatków jest to zapisane tylko jako druk bonów paliwowych. Natomiast po stronie wpływów odjęto te 630 mln zł. Chciałbym również powiedzieć, że są środki na współfinansowanie programu PHARE i programu SAPARD. Chodzi przede wszystkim o środki przeznaczone na dostosowanie instytucjonalne. To jest mniej odczuwalne w ujęciu rynkowym, ale istotne, ponieważ dzięki temu nie będziemy musieli wydawać własnych środków. Środki z programu PHARE w dużej części są wydawane na finansowanie zewnętrznych ekspertów, ale taka jest specyfika tego programu. Jeśli chodzi o program SAPARD, to w tegorocznym budżecie zarezerwowano na ten cel pewne środki i zostaną one wykorzystane. Prowadzimy rozmowy z Unią Europejską na temat możliwości realokacji tych środków i wprowadzenia uproszczeń w procesie ich wykorzystania. Próbujemy także uzyskać przesunięcie terminu wykorzystania tych środków, tak aby te pieniądze nie przepadły. Istnieje nadzieja, że Unia Europejska zgodzi się na przesunięcie terminu wykorzystania tych środków. Odbywamy systematyczne spotkania z przedstawicielami ośrodków doradztwa rolniczego oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chcemy w proces wykorzystania tych środków jak najszerzej włączyć służby doradcze i agencyjne. Chodzi przede wszystkim o wypełnianie wniosków. Jeśli państwo pozwolicie o szczegółach budżetu w częściach rolnictwo, rozwój wsi i rynki rolne poinformuje państwa dyrektor departamentu budżetu i finansów pani Aleksandra Szelągowska. Co prawda Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jest przedmiotem zainteresowania innej komisji, ale chciałbym państwa poinformować, że do pokrycia wszystkich wydatków w tym zakresie może zabraknąć kwoty około 200 mln zł. Wynika to z mniejszego dofinansowania KRUS z budżetu państwa. Niemniej jednak świadczenia będą waloryzowane zgodne z planem. Nie ma tutaj żadnych zagrożeń. Nie przewiduje się także podwyżki składek. Przewidujemy nowelizację ustawy dotyczącej KRUS, dzięki której uszczelnimy system.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#CzesławSiekierski">A zatem może tutaj zabraknąć od 1 do 1,25% środków. O tej sytuacji został powiadomiony minister finansów. Gdyby pod koniec roku zabrakło około 150–200 mln zł, to na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie. Na uwagę zasługuje fakt, że w 2001 r. i 2002 r. wzrosła liczba osób ubezpieczonych w KRUS. Mają na to wpływ restrukturyzacja gospodarki i zwolnienia z zakładów pracy. Ludzie wracają na wieś i chcą korzystać z tego systemu ubezpieczenia. Często powtarzam, że KRUS na wsi pełni pewne funkcje stabilizacyjne w stosunku do transformacji gospodarczej. Nikt nie będzie pozostawał w KRUS, jeśli będzie miał możliwość przejścia do ZUS, co się wiąże ze znalezieniem pracy. Podczas ostatniego spotkania z kierownictwem oddziałów KRUS mówiłem, aby odbyli oni spotkania wyjaśniające z posłami z ich regionów, podczas których przedstawią prawdziwy obraz KRUS. Często KRUS przedstawia się opinii publicznej w złym świetle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AleksandraSzelągowska">W 2003 r. wydatki na rzecz rolnictwa z budżetu, którym dysponuje minister rolnictwa i rozwoju wsi wyniosą 3.062.284 tys. zł. W tegorocznej ustawie budżetowej nie ma rozdziału „Integracja z Unią Europejską”. Środki na ten cel zostały zapisane w pozycji „Administracja publiczna”. Z tego też powodu znacznie wzrosły wydatki na administrację publiczną. W tej pozycji przeznaczono także środki na podwyżki wynagrodzeń. Podwyżki obejmą całą sferę budżetową i dlatego nie powinny budzić wątpliwości. Od 1 stycznia 2003 r. powstaje nowa Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, która będzie jednostką kontrolującą jakość produktów gospodarki żywnościowej poczynając od skupu, składowania a na przetwarzaniu i zbycie kończąc. W budżecie zapisano na działalność tej Inspekcji znaczną kwotę. Jednostka powstanie na skutek połączenia Inspekcji Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych i Centralnego Inspektoratu Standaryzacji. CIS nie był do tej pory uwzględniany w budżecie po stronie wydatków, ponieważ utrzymywał się z pieniędzy pozyskiwanych poprzez wykonywanie badań. W tej chwili powstaje jednostka budżetowa i wszystkie wydatki związane z jej funkcjonowaniem muszą być uwzględnione w budżecie państwa. Ponadto ustawa dotycząca utworzenia Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych stanowi, że wszystkie badania będą przeprowadzane z urzędu, a zatem nie będą pobierane żadne opłaty. Kolejną pozycją budżetową, której nie można porównywać z budżetem z 2002 r. jest część związana z Inspekcją Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Ta jednostka została utworzona w kwietniu na bazie dwóch odrębnych instytucji budżetowych Inspekcji Nasiennej i Inspekcji Ochrony Roślin. Teraz łączymy budżety obu tych jednostek. Podobnie jak w budżecie na 2002 r. zaplanowaliśmy wydatki na współfinansowanie programu PHARE. W związku z tym w rezerwach celowych nie ma środków na ten cel. Wszystkie środki pozostały u dysponenta. W przyszłym roku będziemy realizować 26 projektów w ramach programu PHARE. Przypominam, że w tym roku realizujemy 23 takie projekty. Jeśli chodzi o budżety wojewodów, to wojewodowie nie zaplanowali wzrostu wydatków na rolnictwo w 2003 roku. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie ma na to wpływu. W tych częściach, na które ma wpływ minister rolnictwa i rozwoju wsi zostały zaplanowane porównywalne kwoty w stosunku do roku 2002. Największe środki w rezerwach celowych zapisano na współfinansowanie projektów realizowanych w ramach programu SAPARD. Sądzimy, że uda się wykorzystać 320 mln zł. Ponadto w części 83 - Rezerwy celowe - zaplanowano na: - zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt (w tym na badania BSE) - 75.000 tys. zł, - środki na współfinansowanie programu „Aktywizacja obszarów wiejskich” - 50.000 tys. zł plus 180.020 tys. zł kredytu Banku Światowego, - wprowadzenie systemu czeków na paliwo rolnicze - 15.000 tys. zł, - stypendia i pomoc materialną dla młodzieży wiejskiej - 70.000 tys. zł, - przeprowadzenie audytu zewnętrznego w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa 3.000 tys. zł, - budowę i utrzymanie urządzeń melioracji wodnych 20.000 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKowalczyk">Chciałbym państwu przedstawić założenia przyjęte podczas tworzenia planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na 2003 r. W 2003 r. Agencja będzie realizować wszystkie programy, które realizowano w 2002 r. Na niezmienionym poziomie pozostaną środki przeznaczone na dopłaty do kredytów udzielonych na wznowienie produkcji w gospodarstwach rolnych, działach specjalnych produkcji rolnej znajdujących się na obszarach dotkniętych klęską suszy, gradobicia, nadmiernych opadów atmosferycznych, wymarznięcia, powodzi, huraganu, pożaru, plagi gryzoni lub osuwisk ziemi. Podobnie będzie w przypadku kredytów inwestycyjnych. Rok 2003 jest ostatnim rokiem przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej i środki na inwestycje muszą pozostać przynajmniej na dotychczasowym poziomie, a jeśli to będzie możliwe będą nawet większe. Potrzeby w tej dziedzinie są ogromne, o czym świadczy zainteresowanie tymi kredytami w 2001 i 2002 r. W budżecie Agencji przewidziano także środki na budowę Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt oraz systemu IACS. Uwzględniając te dwa duże wydatki oraz wysokość planowanej dotacji budżetowej obliczyliśmy, że deficyt Agencji na koniec 2003 r. wyniesie ponad 1 mld zł. W związku z tym prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w porozumieniu z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi podjął decyzję, aby przygotować taką wersję realizowanych programów, w której deficyt zostanie zmniejszony o kwotę 389 mln zł. Oszczędności zostaną poczynione przede wszystkim poprzez ograniczenie zakresu budowy Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt. Wiąże się to oczywiście z mniejszym zatrudnieniem w Agencji. Mimo tych oszczędności deficyt Agencji jest nadal znaczący, bowiem wynosi około 700 mln zł. Staraliśmy się również oszacować wydatki sztywne. Oczywiście zawsze powstaje pytanie, które wydatki należy traktować jako sztywne. Na pewno będziemy się wywiązywać z obowiązków, które nałożono na nas w ubiegłych latach. Będziemy realizować dopłaty do mleka klasy ekstra oraz do kredytów klęskowych. Tylko z tytułu realizacji tych dwóch programów deficyt Agencji będzie wynosił 200 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardPazura">Chciałbym państwu przedstawić te czynniki, które mają decydujące znaczenie, jeśli chodzi o zapotrzebowanie Agencji na środki finansowe. Decydująca jest tutaj skala interwencji w 2003 r. na rynkach rolnych. W tym zakresie możemy się tylko posługiwać prognozami. Zgodnie z wszelkimi opracowaniami sytuacja na rynkach rolnych będzie bardzo zbliżona do tegorocznej. W związku z tym w 2003 r. skala interwencji na rynkach rolnych będzie co najmniej taka jak w bieżącym roku. Ta informacja wyznacza wysokość potrzebnych środków finansowych. Szczególnie trudna sytuacja będzie na rynku wieprzowiny i mięsa ogółem oraz na rynku cukru. Drugi czynnik mający znaczący wpływ na zapotrzebowanie Agencji na środki finansowe wiąże się z historią finansowania działalności Agencji Rynku Rolnego. Niestety Agencja na koniec 2002 r. będzie zadłużona. Ten deficyt jest finansowany przy pomocy bardzo kosztownych kredytów. W 2002 r. udział środków budżetowych w procesie interwencji na różnych rynkach wyniósł niespełna 2%. Ten wskaźnik znacznie się poprawi w przyszłym roku. Będzie wynosił ponad 9%. Tym niemniej powstała swoista struktura finansowania interwencji na rynkach rolnych. Dzisiaj uwzględniając ustawy sektorowe, około 50% środków wydawanych na interwencje ma charakter instrumentów bezzwrotnych. To są dopłaty do cen, i do eksportu oraz dopłaty do przechowalnictwa artykułów rolnych. Ta relacja ma kardynalne znaczenie dla finansowania Agencji. Pozostają jeszcze wydatki inwestycyjne związane z rozwojem infrastruktury technicznej i informatyczno-telekomunikacyjnej. Wszystko wskazuje na to, że będziemy musieli spełniać odpowiednie warunki techniczne już w 2004 r. Nie mniej istotne są wydatki osobowe. Standardy w Unii Europejskiej są w tej chwili takie, że główne nakłady pracy są związane przede wszystkim z nadzorem. Nie jest najważniejsze uruchomienie środków, ale nadzór nad ich wykorzystaniem. W agencji płatniczej kto inny przyznaje środki, a kto inny go kontroluje. Tu są stosowane zasady quasi bankowe. Agencja Rynku Rolnego na koniec 2003 r. będzie miała jeszcze większe zadłużenie niż obecnie. Mówimy tutaj o deficycie w wysokości 1,6 mld zł. W związku z tym minister finansów zaproponował, aby banki przeniosły spłaty kredytów zaciągniętych w tym roku na lata 2004–2005. To stworzy przestrzeń na gwarantowane przez Skarb Państwa kredyty w 2003 r. i 2004 r. Być może zostaną także zastosowane inne instrumenty rynku finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechZarzycki">Jeśli ocenia się tylko liczby, to wszystko wygląda dobrze. Rzeczywiście po raz pierwszy wydatki na rolnictwo przekroczą 3% planowanych na 2003 r. wydatków ogółem z budżetu państwa i będą o 16,8% większe w stosunku do ustawy budżetowej na 2002 rok. Problem polega na tym, że to nie znajduje odzwierciedlenia w sytuacji gospodarstw rolnych. Proszę zwrócić uwagę na te elementy, które umożliwiłyby wzrost konkurencyjności polskich gospodarstw w stosunku do gospodarstw w Unii Europejskiej. Mam tu na myśli między innymi kwoty przeznaczone na postęp biologiczny w produkcji roślinnej. Ustawa budżetowa na 2002 r. przewidywała na ten cel kwotę 74.098 tys. zł. W 2003 r. ma być to tylko 56.961 tys. zł, a zatem 76,9% tegorocznych wydatków. W rezerwach celowych na budowę i utrzymanie urządzeń melioracji wodnych podstawowych przeznacza się 20.000 tys. zł, a zatem tylko 66,67% tegorocznych wydatków. Podobnie jest jeśli chodzi o środki na bony paliwowe. W ustawie budżetowej na ten rok zaplanowano na bony paliwowe kwotę 40 mln zł. W budżecie na 2003 r. planuje się kwotę 15 mln zł. Projekt ustawy budżetowej nie napawa mnie wielkim optymizmem. Rolnicy mogliby z programu SAPARD otrzymać znacznie środki na poprawienie konkurencyjności produkcji, ale większa część tych pieniędzy zostanie wydana na infrastrukturę. Dobrze, że wieś będzie mogła poprawić infrastrukturę, ale źle że z programu SAPARD skorzysta tak mało gospodarstw. Wiemy, że rolnicy nie mają pieniędzy na realizację inwestycji, a środki z programu SAPARD uzyskuje się dopiero po zakończeniu inwestycji. Chciałbym zwrócić uwagę na ilość środków przeznaczonych na dopłaty do kredytów. Tych pieniędzy jest zdecydowanie za mało. Inflacja jest bardzo niska i rolnicy powinni mieć dostęp do tanich kredytów z dopłatami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W ten sposób rolnicy, którzy nie mogą z różnych względów skorzystać z programu SAPARD, będą mogli również inwestować w gospodarstwa. Prezes Agencji Rynku Rolnego pan Ryszard Pazura mówił przed chwilą o poziomie interwencji. W tym kontekście chciałbym powiedzieć, że podatnicy długo jeszcze będą płacić za działania interwencyjne, jeśli nie będziemy chronić polskiego rynku przed importem. Niedawno poruszyła nas informacja o zniesieniu instrumentów ochrony rynku w handlu z Węgrami. Do dzisiaj nie wiemy, jaką rząd podjął decyzję. Czy uzgodnienia poczynione w Budapeszcie przez wiceministra gospodarki będą realizowane czy nie? Co się dzieje z bezcłowym kontyngentem importu pszenicy (495 tys. ton), który został zawieszony do 15 października 2002 r.? Czy rząd widzi potrzebę ochrony polskiego rynku? Bez działań ochronnych nie wyobrażam sobie skutecznej interwencji na rynkach rolnych. Należy pamiętać o niekorzystnych dla nas wskaźnikach wymiany handlowej z Węgrami oraz o zagrożeniu reeksportem. Dlatego uważam, że rząd jak najszybciej powinien podjąć decyzje w kierunku ochrony polskiego rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławStec">Przy bardzo trudnej sytuacji dochodowej rolników w 2002 r. również katastrofalna jest sytuacja finansowa Agencji Rynku Rolnego. Zadłużenie Agencji na koniec 2002 r. osiągnie pułap 2.286.000 tys. zł. To jest bardzo poważna sprawa. Wprawdzie dzięki zwiększonej dotacji budżetowej to zadłużenie zostanie częściowo zredukowane, ale to nie rozwiązuje sytuacji. Myślę, że byłoby dobrze gdyby prezydia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Finansów Publicznych wspólnie z kierownictwem Agencji Rynku Rolnego zastanowiły się, w jaki sposób rozwiązać ten problem. Pan prezes Ryszard Pazura powiedział, że minister finansów zaproponował odłożenie spłaty tych kredytów na lata 2004–2005. Jednak to będzie nas dużo kosztowało. Już teraz odsetki od kredytu sięgają kwoty 82 mln zł. W przyszłym roku przy obecnym zadłużeniu Agencji odsetki będą znacznie wyższe. Czy Agencję Rynku Rolnego stać na korzystanie z kredytów komercyjnych? To jest naprawdę bardzo poważna sprawa. Myślę, że powinny być tutaj zastosowane inne instrumenty finansowe. Należy włączyć w działania interwencyjne Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa. Przecież AWRSP uzyskuje dochody ze sprzedaży zasobów i one powinny służyć poprawie dochodowości rolników. W 2003 r. interwencje na rynkach rolnych będą miały podobny zasięg do tegorocznych. Mam tu na myśli szczególnie rynek zboża. Tymczasem interwencje na rynku zbóż w 2001 r. i 2002 r. nie były udane. Skup zgodnie z wszelkimi zasadami prowadzą tylko spółki należące do Agencji Rynku Rolnego. Większość podmiotów skupowych wymusza od rolników podział dopłaty uzyskiwanej od Agencji. Dlatego proszę, aby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zastanowiło się nad formą interwencji na rynku zbóż w 2003 r. Powstaje pytanie, czy należy utrzymać dotychczas stosowany system skup zbóż. W tej chwili skup jeszcze trwa, chociaż w Wielkopolsce firma ELEWAR nie przyjmuje już zboża, twierdząc, że odebrano jej limit. Mam nadzieję, że ta sytuacja zostanie w najbliższym czasie wyjaśniona. Rolnicy ciągle jeszcze oczekują na dopłaty. W 2003 r. forma skupu musi się zmienić. Dotychczasowy system jest nieefektywny i korupcjogenny. Chciałbym powiedzieć, że zgadzam się z opinią wygłoszoną przez wicepremiera, ministra finansów pana Grzegorza Kołodkę, który powiedział, że wszelkie oszczędności znalezione przez Komisję Finansów Publicznych w ustawie budżetowej na 2003 r. powinny zostać przekazane na dodatki mieszkaniowe. Jednak w drugiej kolejności Komisja Finansów Publicznych powinna skierować te środki na rolnictwo. W związku z tym proponuję, aby: - o 20 mln zł zwiększyć wydatki na postęp biologiczny w produkcji roślinnej, - o 30 mln zł zwiększyć wydatki na dopłaty do kredytów obrotowych, - o 250 mln zł zwiększyć budżet Agencji Rynku Rolnego, - o 200 mln zł zwiększyć budżet Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W tej ostatniej propozycji chodzi o to, aby przynajmniej w jednej agencji zlikwidować deficyt. Myślę, że nie możemy zaakceptować planu finansowego, w którym zakłada się deficyt w wysokości 710 mln zł. Moim zdaniem taki zapis jest nierealny. Wydatki Agencji muszą być dostosowane do możliwości. Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa również obowiązuje zasada oszczędnego wydatkowania środków publicznych. Gdybyśmy uzupełnili budżet tej Agencji o 200 mln zł, to w planie finansowym nie byłoby deficytu. Podobna propozycja padła z ust pana prezesa Aleksandra Bentkowskiego. Myślę, że w październiku Sejm podejmie decyzję w sprawie paliwa rolniczego. Wtedy okaże się, czy będą wydawane bony paliwowe, czy też będą uruchomione dopłaty. Wówczas Komisja Finansów Publicznych dokona korekty budżetu. Wpływy z podatku VAT zostaną podwyższone o 630 mln zł, a w rezerwie celowej związanej z dopłatami do paliwa rolniczego zostanie umieszczona kwota 645 mln zł. Przypominam, że zaoszczędzimy 15 mln zł ponieważ nie będzie trzeba drukować bonów paliwowych. Uważam, że Sejm powinien podjąć tę decyzję, ponieważ rolnicy mają trudności z realizacją bonów paliwowych na stacjach benzynowych i w hurtowniach paliwa. Pan poseł Wojciech Zarzycki mówił o niewystarczających środkach na budowę i utrzymanie urządzeń melioracji wodnych.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławStec">W wyniku działań Komisji Finansów Publicznych w ubiegłym roku zapisano w rezerwie celowej 30 mln zł na ten cel jako uzupełnienie budżetów wojewodów. To wojewodowie mają obowiązek finansowania melioracji wodnych. Myślę, że wicepremier Jarosław Kalinowski powinien wpłynąć na wojewodów, aby ograniczyli nieco swoją administrację a uzyskane w ten sposób oszczędności przeznaczyli na rolnictwo i utrzymanie urządzeń melioracyjnych. To będzie korzystne dla rolnictwa i dla państwa. Takie zresztą było założenie rządu. Chciałbym powiedzieć, że w Komisji Finansów Publicznych będę podejmował działania, aby zwiększyć środki na rolnictwo. Nie wiem, jak duże to będą środki. To zależy między innymi od tego, w jaki sposób Trybunał Konstytucyjny odniesie się do wniosku Prezydenta RP w sprawie ustawy dotyczącej abolicji podatkowej. Jeżeli Trybunał Konstytucyjny uzna, że ta ustawa jest sprzeczna z Konstytucją RP, to przychody budżetu państwa trzeba będzie zmniejszyć o 600 mln zł. W ten sposób możliwości manewru Komisji Finansów Publicznych zostaną zmniejszone o 50%. Sądzę, że Komisja Finansów Publicznych podczas prac nad budżetem może znaleźć oszczędności rzędu 1–1,2 mld zł. W każdym razie deklaruję, że w Komisji Finansów Publicznych będę reprezentował interesy rolnictwa i wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo dziękuję za tę deklarację. Pan poseł Stanisław Stec jest wiceprzewodniczącym Komisji Finansów Publicznych i bardzo liczymy na jego pomoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławKalemba">Dla mnie najbardziej niepokojące jest to, że w 2003 r. znacznie mniej środków przeznacza się na postęp biologiczny w produkcji roślinnej i dopłaty do oprocentowania kredytów na cele rolnicze. Uważam, że w trakcie prac nad budżetem powinniśmy starać się zmienić te niekorzystne tendencje. W projekcie ustawy budżetowej na postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej zaplanowano wydatki mniej więcej na tym samym poziomie co w roku obecnym. Tak samo powinno być w przypadku postępu biologicznego w produkcji roślinnej. Jaki jest powód ograniczenia wydatków na ten cel? Czy w Polsce nie ma zapotrzebowania na kwalifikowany materiał siewny? Kolejna kwestia dotyczy dopłat do kredytów na cele rolnicze. Co roku zabiegamy o środki na ten cel. Nawet w trudnym budżecie na 2002 r. utrzymaliśmy te wydatki na przyzwoitym poziomie. Teraz na dopłaty do kredytów planuje się przeznaczyć jedynie 63,66% ubiegłorocznych środków. Wiem, że jest duże zapotrzebowanie na kredyty. Jaka jest przyczyna zmniejszenia tej pozycji w budżecie z 236.388 tys. zł do 150.480 tys. zł? Powinniśmy się starać zapewnić środki na dopłaty przynajmniej na dotychczasowym poziomie. Chciałbym się teraz odnieść do „Planu finansowego Agencji Rynku Rolnego na 2003 r.”. Myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że zakres interwencji w tym roku był ogromny. Budżet państwa przeznaczył na ten cel potężne środki. Nie można zatem powiedzieć, że brakuje środków na interwencję. Pozostaje jednak kwestia efektywności tych działań. W tym kontekście chciałbym zapytać, czy nie warto przeznaczyć znacznej części tych środków na dopłaty do eksportu artykułów rolnych? Proszę zwrócić uwagę, że obecnie przeznaczamy środki na dopłaty, płacimy za przechowywanie płodów rolnych, a później dopłacamy do eksportu. Czy nie należałoby od razu przeznaczyć większych środków na dopłaty do eksportu? W ten sposób nadwyżki produkcyjne znikną z rynku co na pewno znajdzie odzwierciedlenie w cenach. Projekt budżetu na 2003 r. wskazuje na utrzymanie się tendencji niewystarczających dotacji na działalność Agencji - dotacja na działania interwencyjne stanowi 9,37% wydatków. Zgodnie z planem finansowym na przykład działania interwencyjne na rynku mięsa wieprzowego będą obejmowały zakup 75 tys. ton za kwotę 388.500 tys. zł. Dzisiaj wiemy, że ilość skupionego mięsa wieprzowego będzie dwukrotnie większa. Deficyt Agencji Rynku Rolnego w tym roku osiągnie poziom 1.584.000 tys. zł. Prognozowany deficyt środków na działalność interwencyjną wynosi 1.850.800 tys. zł. Prognozowane zobowiązania kredytowe wynoszą 2.286.000 tys. zł. Sądzę, że należy poszukiwać mechanizmu zmniejszenia tego deficytu. Najlepiej, gdyby udało się zwiększyć budżet Agencji Rynku Rolnego o 1 mld zł. Przecież kredyty kosztują. Nie wiadomo, jak długo jeszcze uda nam się powiększać to zadłużenie. Powinniśmy się zastanowić, jak rozwiązać ten problem. Kolejna kwestia dotyczy melioracji. Co roku słyszymy, że w budżecie nie ma pieniędzy na ten cel, a sytuacja się ciągle pogarsza. W projekcie ustawy budżetowej na 2003 r. przeznacza się na budowę i utrzymanie melioracji wodnych o 10 mln zł mniej niż w 2002 r. W budżetach wojewodów też jest coraz mniej środków na melioracje wodne.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławKalemba">Bardzo dramatyczna jest sytuacja spółek wodnych. Wprawdzie w budżecie przeznacza się na to środki w tej samej kwocie co w 2002 r., ale realnie nakłady są mniejsze, ponieważ trzeba pamiętać o wskaźniku inflacji. Proponuję, aby przynajmniej podwoić wydatki na spółki wodne. Należy także przyspieszyć prace nad tworzeniem nowego systemu dystrybucji paliwa rolniczego przez gminy. Wtedy część środków przeznaczonych na druk bonów paliwowych można by przekazać na spółki wodne. Stan urządzeń melioracyjnych się pogarsza i w przyszłym roku potrzebne będą znacznie większe środki, aby to naprawić. Chciałbym się teraz odnieść do „Planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na 2003 r.”. Jak wiemy, Agencji zabraknie 710 mln zł, aby mogła zrealizować wszystkie zadania. Tymczasem Polsce zarzuca się opóźnienia w procesie tworzenia systemu IACS i Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt. W jaki sposób chcemy nadrobić te zaległości, skoro Agencji brakuje tak dużej kwoty? W związku z tym będę popierał wniosek o zwiększenie środków dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kolejna kwestia dotyczy systemu interwencyjnego skupu zbóż. Podczas dyskusji dotyczącej systemu skupu i interwencji na rynku zbóż mówiliśmy o konieczności wprowadzenia dopłat do produkcji. Chodzi o to, aby wydawane przez budżet pieniądze trafiły bezpośrednio do rolników produkujących 5–10 ton zboża. W ten sposób unikniemy kolejek w punktach skupu. Jeśli nie zlikwidujemy tych dysproporcji, to rolnicy będą stali w kilkutygodniowych kolejkach tylko po to, aby sprzedać zboże z dopłatą w wysokości 150–200 zł do tony. Chciałbym, aby pan minister Czesław Siekierski poinformował Komisję, czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przygotowuje się do zmiany systemu skupu i zastosowania dopłat bezpośrednich. Ponadto proponuję, aby w związku z rosnącymi zadaniami izb rolniczych zwiększyć dotację na ten cel o 4–5 mln zł. Chciałbym także zapytać, jakie zadania z zakresu administracji państwowej rząd przekaże izbom rolniczym? Myślę, że będzie to doradztwo rolnicze, na które w budżecie także brakuje środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarianCuryło">Pan poseł Mieczysław Aszkiełowicz na początku posiedzenia mówił o tym, że w dzisiejszym posiedzeniu Komisji powinien uczestniczyć wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Jarosław Kalinowski. Szczególnie boleję nad tam, że pan minister nie mógł dzisiaj przybyć. Prawdopodobnie znowu usłyszymy o świetlanej przyszłości polskiego rolnictwa. Do mojego biura poselskiego znowu przyjdą rozżaleni rolnicy i co ja im powiem? Czy mam im powiedzieć, że pan minister się pomylił? Chciałbym powiedzieć także kilka słów o działalności Agencji Rynku Rolnego. Moim zdaniem interwencje na rynku zbóż nie są prowadzone racjonalnie. Przed żniwami mówiłem o konieczności rozpisania pożyczki zbożowej. W ten sposób opróżnilibyśmy magazyny z nadmiaru zboża i nie wzrastałaby produkcja mięsa. Jak wiemy, tanie zboże jest zużywane przede wszystkim do produkcji mięsa drobiowego i wieprzowego. W tym kontekście chciałbym zwrócić uwagę na problem importu piskląt kurzych z Czech. Do Polski są sprowadzane duże ilości piskląt kurzych, a w tym czasie bankrutują nasze krajowe wylęgarnie. Przecież to też ma wpływ na zużycie zboża. Kolejna kwestia dotyczy oddziału Agencji Rynku Rolnego w Katowicach. Zrywane tam są umowy z ubojniami bydła na odbiór półtusz. Jeśli Agencja zrezygnuje z tych półtusz, nie będzie ich miał kto kupić. W wielu miejscach w kraju sytuacja jest podobna. Wielokrotnie zwracałem się do prezesa Agencji Rynku Rolnego o uruchomienie interwencyjnego skupu bydła w okolicach Tarnowa, gdzie wykryto pierwszy przypadek BSE. Chodziło o to, aby pomóc tym rolnikom, którzy z dnia na dzień stracili swoje podstawowe a często jedyne źródło dochodu. Niestety nikt się tą sprawą nie zainteresował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderGrad">Myślę, że po wystąpieniach posłów koalicji, którzy skrytykowali przedłożenie własnego rządu, opozycja ma niewiele do dodania. Niemniej jednak chciałbym zgłosić kilka uwag do projektu ustawy budżetowej w zakresie rolnictwa i rozwoju wsi. Przede wszystkim należy ustalić, czy nakłady na rolnictwo rzeczywiście rosną. Kiedy analizuję załącznik nr 10 dołączony do materiału „Informacja o projekcie budżetu na 2003 r. w części 32 - Rolnictwo, w części 33 - Rozwój wsi, w części 35 - Rynki rolne oraz w pozostałych częściach dotyczących rolnictwa” to widzę, że to zwiększenie wydatków na rolnictwo polega głównie na większej dotacji dla Agencji Rynku Rolnego i większych środkach na realizację projektów w ramach programu PHARE i SAPARD. Przypomnijmy sobie koniec 2001 r. kiedy nowelizowaliśmy budżet i Sejm przeznaczył dodatkowe środki dla Agencji Rynku Rolnego po to, aby wkroczyła w 2002 r. z mniejszym długiem. Pan prezes Ryszard Pazura poinformował nas jaki jest poziom zobowiązań finansowych Agencji za rok 2002. Znamy także prognozy zadłużenia na rok 2003. W międzyczasie zdecydowano, że Agencja jeszcze w tym roku otrzyma dodatkowe 300 mln zł na zmniejszenie zadłużenia. Mówię o tym dlatego, ponieważ gdybyśmy wzięli pod uwagę te wszystkie elementy, to wielkość zadłużenia Agencji świadczyłaby o spadku nakładów na rolnictwo. Druga kwestia dotyczy projektów realizowanych w ramach programu PHARE i programu SAPARD. Jaki jest poziom zakontraktowania tych projektów? Czy budżet na rok 2002 zostanie wykonany w pełni w tej części? Jaki będzie poziom wykorzystania środków zarezerwowanych na program SAPARD w 2003 r.? Wiceprezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Stanisław Kowalczyk mówił o zmianie planu finansowego Agencji ze względu na konieczność zmniejszenia deficytu tej jednostki. Komisja w tej chwili rozpatruje rządowy projekt ustawy budżetowej na 2003 r., który wpłynął do Sejmu. Tam jest zawarty zupełnie inny plan finansowy Agencji, w którym deficyt wynosi 1,2 mld zł. Pan prezes Stanisław Kowalczyk mówi o ograniczeniu deficytu do 710 mln zł. Czy rząd przedłoży Sejmowi autopoprawkę do ustawy budżetowej, tak abyśmy mogli pracować nad właściwym planem finansowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Wracam do budżetu Agencji Rynku Rolnego. Chciałbym powiedzieć, że przekładanie spłaty kredytów Agencji na lata 2004–2005 przypomina przestawianie wskazówek zegara w bombie zegarowej. W międzyczasie zadłużenie Agencji będzie rosło. Może nastąpić taki moment, w którym budżet nie wytrzyma tego obciążenia. Uważam, że należy znaleźć inne instrumenty finansowe, aby to zobowiązanie mogło maleć. Bardziej niepokojący jest jednak inny problem. Sejm za chwilę będzie uchwalał budżet nie wiedząc, jaka będzie forma interwencji na rynku zbóż w przyszłym roku. W tym kontekście apele pana posła Stanisława Steca do rządu o jak najszybsze poinformowanie Komisji o pracach nad nowym systemem interwencji nie mają większego sensu. Komisja już dzisiaj powinna otrzymać projekt stosownej ustawy, który stałby się przedmiotem dyskusji. W ten sposób wiedzielibyśmy, w jaki sposób będzie prowadzona interwencja w 2003 r. Sądzę, że Sejm w zupełnie inny sposób głosowałby nad wnioskiem o zwiększenie środków dla rolnictwa, jeśli posłowie wiedzieliby, że powstanie taki system, który nie jest korupcjogenny i w którym nie są marnotrawione pieniądze. Inaczej będziemy głosować, jeśli zorientujemy się, że nic się nie zmienia tylko dalej brniemy w tę samą stronę. Kolejna kwestia dotyczy KRUS. Na posiedzeniu plenarnym Sejmu poświęconym budżetowi padł zarzut, że posłanka Platformy Obywatelskiej kwestionowała zasadność przeznaczania tak znacznych środków na KRUS.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#AleksanderGrad">Ten zarzut nie był słuszny. Platforma Obywatelska wielokrotnie proponowała, aby uszczelnić ten system, tak aby jak najwięcej środków trafiało do rolników. Reformę tego systemu trzeba zrobić dla dobra rolników. Nie może być tak, że różne podmioty w sposób nieuprawniony uzyskują z KRUS duże pieniądze. Przypominam, że tydzień temu Komisja Finansów Publicznych zatwierdzała zmianę w budżecie KRUS przesuwając 12 mln zł na inne cele. W związku z tym uważam, że należy bacznie przyjrzeć się budżetowi KRUS na 2003 r. Pani dyrektor Aleksandra Szelągowska mówiła o budżecie nowo utworzonej jednostki - Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Inspekcja powstała w wyniku połączenia Inspekcji Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych i Centralnego Inspektoratu Standaryzacji. Analizowałem poprzednie budżety tych jednostek i uważam, że w tej chwili obserwujemy znaczący wzrost środków na funkcjonowanie tej nowej Inspekcji. Jak to się ma do zapowiedzi rządu, że łączenie resortów i różnych agencji odbywa się po to, aby ograniczyć koszty administracji? Identyczna sytuacja jest w przypadku połączenia Inspekcji Ochrony Roślin i Inspekcji Nasiennej. Nie ma tutaj żadnych oszczędności. Bardzo proszę, aby pani dyrektor Aleksandra Szelągowska poinformowała Komisję, jaki był dotychczas budżet CIS. Moim zdaniem po połączeniu tych jednostek w jedną inspekcję wydatki rosną, według moich obliczeń o co najmniej 10 mln zł w stosunku do 2002 r. Pozostaje jeszcze sprawa paliwa rolniczego. W jaki sposób wyliczono kwotę 630 mln zł? W uzasadnieniu do ustawy budżetowej nie wymienia się takiej kwoty. Moim zdaniem jest to tylko deklaracja ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Chciałbym poznać w tej kwestii opinię ministra finansów. Bardzo ograniczone środki zapisano w projekcie ustawy budżetowej na doradztwo rolnicze. Myślę, że powinniśmy zrobić wszystko, aby zmniejszać zadłużenie. Apeluję szczególnie do posłów koalicji, aby nie „zamiatać pod dywan”, ponieważ za dwa lub trzy lata sami będziecie musieli sobie radzić z tym ogromnym zadłużeniem. Szukajmy innych rozwiązań. Nie wierzę w zapewnienia pana posła Stanisława Steca, że wojewodowie ograniczą administrację i na tym zostaną poczynione duże oszczędności. Projekt ustawy budżetowej na 2003 r. świadczy o tym, że mamy droższe państwo, a nakłady na administrację rosną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Z zadowoleniem przyjmuję fakt, że wydatki na rolnictwo przekroczyły barierę 3% ogólnych wydatków z budżetu państwa. Chciałabym także przypomnieć, że tak miało być już w 2000 r. W latach 2001–2002 ten wskaźnik miał wzrosnąć o kolejne 2%. Takie były zapisy w protokole z rozmów po negocjacjach z centralami związków rolniczych podczas powszechnych strajków w 1999 r. Niestety w obszarze rolnictwa i rozwoju wsi są tak znaczące zaniedbania i zaległości, że nawet kwota 6 mld zł jest zbyt mała. Bardzo niepokojące jest to, że w części 32 - Rolnictwo w wielu pozycjach proponuje się mniejsze środki niż w roku 2002. Nie mniej niepokoi mnie planowane zadłużenie Agencji Rynku Rolnego oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Myślę, że Komisja na odrębnym posiedzeniu powinna się zająć tym problemem. Musimy się zastanowić, co zrobić, aby zadłużenie obu Agencji nie było tak duże. Obsługa tego zadłużenia jest bardzo kosztowna. W znaczący sposób ograniczono środki na dopłaty do odsetek od kredytów na cele rolnicze. Przeznacza się na to tylko 63,7% środków w stosunku do obecnego roku. Należy przy tym pamiętać, że nie wiadomo czy w negocjacjach o członkostwo w Unii Europejskiej uda się uzyskać zgodę na stosowanie tych dopłat po roku 2004. Dlatego gorąco popieram wniosek złożony przez pana posła Stanisława Steca, aby o 30 mln zł zwiększyć wydatki na dopłaty do kredytów obrotowych. Znacznie mniejsze w 2003 r. będą także wydatki na postęp biologiczny w produkcji roślinnej i zwierzęcej. Wprawdzie w przypadku postępu biologicznego przeniesiono 20 mln zł do budżetu Centralnego Ośrodka Badania Odmian Roślin Uprawnych, ale przy rosnących zadaniach związanych z przygotowaniem Polski do członkostwa w Unii Europejskiej te środki są ciągle zbyt małe. Kolejna kwestia dotyczy doradztwa rolniczego. Wiemy, jak ważne jest doradztwo przy wdrażaniu programu SAPARD i systemu IACS. W tej dziedzinie powinniśmy zrobić zdecydowanie więcej niż obecnie. Natomiast planowane wydatki w tej części rosną tylko o 3,3% w stosunku do roku 2002. Jeśli odliczymy od tego wskaźnik inflacji, to okaże się, że te wydatki pozostaną na obecnym poziomie. Przypominam, że w debacie nad projektem ustawy budżetowej na 2002 r. mówiliśmy o tym, że te środki nie są wystarczające. Zgłaszam wniosek, aby w części 32 - Rolnictwo, w dziale 010, w rozdziale 01003 Upowszechnianie doradztwa rolniczego zwiększyć wydatki o kwotę 943 tys. zł. W ten sposób będziemy dysponowali kwotą 4 mln zł. Następna sprawa wiąże się z dopłatami do paliwa rolniczego. Chciałabym się upewnić, czy w budżecie znajdą się środki na zwrot podatku akcyzowego za paliwo rolnicze? Jeśli chodzi o KRUS, to myślę, że słusznie krytykowaliśmy wypowiedź przedstawicielki Platformy Obywatelskiej. Pani posłanka Zyta Gilowska stwierdziła, że środki przeznaczane na KRUS są w dużej części marnotrawione. Nie ma żadnych danych, które potwierdzałyby tę tezę. To jest oszczerstwo. Moim zdaniem jest to mit, którym posługuje się wielu polityków. Mówi się, że z ubezpieczenia w KRUS korzystają taksówkarze, aptekarze i przedstawiciele innych zawodów, którzy chcą płacić mniejsze składki.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Wydaje mi się, że należy wreszcie sprawdzić ile osób niesłusznie korzysta z tego systemu. Na pewno istnieje jakaś grupa osób, które nie powinny być ubezpieczone w KRUS, ale według mojej wiedzy, nie jest to tak duże zjawisko jak twierdzą niektórzy politycy. Chciałabym także wiedzieć, w oparciu o jakie dane zaplanowano w 2003 r. tak znaczny spadek liczby świadczeniobiorców KRUS. Świadczenia ma pobierać o 133.400 osób mniej. Moim zdaniem te plany nie są realistyczne. Podzielam opinię, że aby system funkcjonował bez zakłóceń, trzeba zwiększyć dotację o 100 mln zł. Proponuję, aby Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi wystąpiła w tej sprawie z wnioskiem do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Ostatnia kwestia dotyczy części 83 - Rezerwy celowe. Zaplanowano tutaj zaledwie 50 mln zł na współfinansowanie programu „Aktywizacja obszarów wiejskich”. Czy to wystarczy na realizację zadań zaplanowanych w specjalnym programie, który został nam przedstawiony przez ubiegłoroczną debatą budżetową? Chciałabym podziękować Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi za dostarczenie nam wtedy tego materiału. Był on bardzo pomocny. Pan poseł Stanisław Kalemba mówił już o melioracji. W projekcie budżetu na 2003 r. przeznaczamy na ten cel zdecydowanie za mało środków. Bardzo niepokojący jest wzrost wydatków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wiemy, że wydatki muszą rosnąć, ponieważ Agencji przypisuje się nowe zadania. Niemniej jednak chciałabym, aby temu zagadnieniu poświęcić odrębne posiedzenie Komisji. Myślę, że dzisiaj nie uda nam się dokładnie przeanalizować wszystkich planowanych wydatków Agencji. Myślę, że niektóre koszty są zawyżone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#LeszekKorzeniowski">Chciałbym się odnieść tylko do jednej informacji dotyczącej rynku cukru. Agencja Rynku Rolnego ma zamiar kupić w 2003 r. 400 tys. ton cukru po cenie 1,80 zł za kg i ma na to przeznaczyć 720 mln zł. Agencja planuje także sprzedaż 300 tys. ton cukru w cenie 1,81 zł za kg. Zastanawiam się nad celowością takiej interwencji. Jeśli ten cukier ma wrócić na rynek krajowy, to takie działania nie mają żadnego sensu. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest wyeksportowanie tego cukru. W tej chwili na rynkach zagranicznych cena cukru waha się pomiędzy 200 a 250 dolarami za tonę. A zatem realna jest cena od 1.000 do 1.100 zł za tonę. W związku z tym za sprzedaż 300 tys. ton cukru nie będzie można uzyskać 543 mln zł jak to zapisano w planie finansowym Agencji. Deficyt Agencji zostanie prawdopodobnie powiększony o kwotę 210 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Uważam, że ten kto nie pracuje na roli nigdy nie będzie się martwił o rolnika. Mówimy tutaj o dopłatach bezpośrednich tymczasem Komisja Europejska ostrzega, że wszystkie kredyty preferencyjne w momencie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej tracą moc. Państwo nie będzie już mogło dopłacać do paliwa rolniczego czy do odsetek od kredytów zaciągniętych na cele rolnicze, ponieważ nie jest to zgodne z regulacjami przyjętymi w Unii Europejskiej. Komisja Europejska zgadza się, aby zapasy żywności stworzone poprzez interwencje na rynkach rolnych zostały przejęte przez Unię Europejską. To znaczy, że wszystkie magazyny przechowujące produkty objęte dopłatami Unii Europejskiej, nie funkcjonujące w ramach polityki państwa, muszą zniszczyć zapasy na własny koszt. O tym pisze w swojej korespondencji z Brukseli dziennikarz „Rzeczpospolitej”. Czy to jest prawda? Miedzy innymi dlatego na początku posiedzenia Komisji złożyłem wniosek o to, aby w dzisiejszym spotkaniu uczestniczył wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Jarosław Kalinowski. Chciałbym, aby odpowiedział na to pytanie. Czy negocjatorzy nas oszukują? W jakim kierunku zmierzają te negocjacje? Czy będziemy bronić polskiego rolnictwa? Czy będziemy poprzez regulację cen obniżać polską produkcję rolną? Uważam, że proces obniżania cen będzie miał destrukcyjny wpływ na polskie rolnictwo. Unia Europejska przestraszyła się, że polscy rolnicy mogą wyprodukować do 10 ton pszenicy konsumpcyjnej z jednego hektara i że ta pszenica zaleje rynek Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PiotrKrutul">Pan premier Leszek Miller w expose powiedział, że będzie walczył o to, aby polscy rolnicy wiedzieli, ile mają produkować i co za to otrzymają. Czy na podstawie projektu ustawy budżetowej na 2003 r. można powiedzieć, ile rolnicy mają wyprodukować żywności? Zadałem to pytanie podczas debaty w Sejmie i pan minister Czesław Siekierski powiedział, że dopiero po wejściu Polski do Unii Europejskiej polscy rolnicy poznają odpowiedź na to pytanie. Czy jeśli Polska nie przystąpi do Unii Europejskiej, to polscy rolnicy nie będą nic wiedzieli o opłacalności produkcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że należy wyjaśnić pewien problem. W 2003 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie dopłacać do odsetek od kredytów modernizacyjnych. Czy po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej Agencja będzie stosować dopłaty przez cały okres kredytowania inwestycji? Gdyby zaprzestano dopłat do kredytów byłby to potężny cios w znaczną grupę dobrych gospodarstw rolnych. Uważam, że rolnicy muszą zyskać pewność, że udzielone do 2004 r. kredyty będą dofinansowywane aż do zakończenia ich spłaty. W tej kwestii nie może być żadnych niejasności. Chciałbym, aby istniał dokument gwarantujący rolnikom dopłaty do udzielonych kredytów. Proszę pokazać mi taki dokument, na który rolnik będzie się mógł powołać. Bardzo proszę pana ministra Czesława Siekierskiego o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CzesławSiekierski">Pan poseł Wojciech Zarzycki pytał o dalsze losy porozumienia handlowego z Węgrami. W dniu 7 października 2002 r. skierowaliśmy kolejne pismo do pana ministra Jacka Piechoty oraz do ministra Marka Wagnera, w którym potwierdzamy brak zgody Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na propozycje ministra gospodarki. Stwierdzamy tam, że niezbędne są dalsze rozmowy polsko-węgierskie w celu ustalenia warunków, które mogłyby być zaakceptowane zarówno przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi jak i przez ministra gospodarki. Chciałbym państwa zapewnić, że wstępnie parafowane w Budapeszcie rozwiązania nie zostaną wprowadzone. Pan poseł Wojciech Zarzycki pytał także o kontyngent bezcłowego importu zboża z Unii Europejskiej. Od 1 października 2002 r. nie zostało wydane ani jedno pozwolenie na import zboża z krajów Unii Europejskiej lub z Węgier. Rzeczywiście tak jak powiedział pan poseł Aleksander Grad, w uzasadnieniu do ustawy budżetowej nie zapisano 630 mln zł na dopłaty do paliwa rolniczego. W budżecie zapisano tylko 15 mln zł na druk bonów paliwowych. Wprawdzie chodzi tutaj tylko o pomniejszenie dochodów budżetowych o 630 mln zł, niemniej jednak uważam, że ta kwota powinna zostać umieszczona w uzasadnieniu do ustawy budżetowej. Nie chciałbym wracać do omawiania sytuacji finansowej Agencji Rynku Rolnego. Już przy tworzeniu budżetu na 2002 r. mówiliśmy, że sytuacja na rynkach rolnych będzie bardzo trudna. Rząd podjął działania, które pozwoliły nieco złagodzić skutki tych niekorzystnych tendencji, choć nie poprawiły dochodowości produkcji. W 2001 r. dochody polskich rolników zmniejszyły się o 10% w porównaniu do 2000 r. oraz o 47% w porównaniu do 1997 r. A zatem musimy mówić o pewnej sytuacji zastanej jeśli chodzi o dochodowość produkcji w rolnictwie oraz stan finansów Agencji Rynku Rolnego. Pan poseł Aleksander Grad zapewne pamięta, że obecny rząd pod koniec 2001 r. nowelizował ustawę budżetową zmniejszając dług Agencji Rynku Rolnego o 300 ml zł. Zadłużenie Agencji wynikało głównie z interwencji na rynku zbóż. Skup prowadzono głównie dzięki środkom kredytowym, co znajduje swoje odbicie w tegorocznym budżecie. Chciałbym powiedzieć kilka słów o budżetach wojewodów. Z jednej strony wojewodowie chcieliby zatrzymać szereg kompetencji związanych z rolnictwem, z drugiej strony gdy trzeba w budżecie zaplanować wydatki na rolnictwo wojewodowie o tym zapominają. Oczywiście ta uwaga nie dotyczy wszystkich wojewodów. W dniu 22 października 2002 r. spotkam się z wicewojewodami odpowiedzialnymi za sprawy rolnictwa, aby mówić o tych problemach. Pan poseł Stanisław Kalemba mówił o dopłatach do eksportu. Przypominam, że obowiązują nas limity określone przez WTO. Niemniej jednak staramy się wykorzystać wszystkie możliwości. Kiedy trzeba sprzedawać zapasy Agencji Rynku Rolnego, wtedy eksportujemy je po możliwie najlepszej cenie. Stąd też Agencja ponosi duże straty. Sprzedajemy te towary po bardzo niskich cenach, ponieważ naszym zdaniem lepiej jest sprzedać szybko niż ponosić koszty przechowywania i obsługi kredytu.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#CzesławSiekierski">Agencja Rynku Rolnego monitoruje rynek i przekazuje giełdom kolejne partie towarów z przeznaczeniem na eksport. Pan poseł Stanisław Stec mówił o kosztach związanych z obsługą kredytów. Rzeczywiście kredyty sporo nas kosztują, ale trzeba również pamiętać o tym, że stopy procentowe spadają co poprawia sytuację Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Każda obniżka stóp o 1% oznacza oszczędności rzędu 50–35 mln zł. Pan poseł Stanisław Kalemba mówił również o środkach związanych z budową systemu IACS. Trzeba przyznać, że niektóre pozycje w planie finansowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa są przewartościowane. Nie będziemy akceptować takich budżetów Agencji, które wcześniej trafiają do komisji sejmowych niż do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Niektóre koszty Agencji są zawyżone i budzą poważne wątpliwości. Chciałbym także wyjaśnić, że dopłaty do kredytów inwestycyjnych będą realizowane do czasu ich spłacenia. Tak będzie również po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Próbujemy wynegocjować, aby można było udzielać kredytów inwestycyjnych przynajmniej przez pierwsze dwa lata po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. To będzie bardzo trudny okres modernizacji gospodarstw rolnych. Tłumaczymy, że wobec niepełnych dopłat bezpośrednich dla poprawy konkurencyjności niezbędne jest utrzymanie dopłat do nowych kredytów preferencyjnych. Takie jest polskie, oficjalne stanowisko negocjacyjne. Planujemy także utrzymanie dopłat do kredytów obrotowych przynajmniej w 2004 r. Nie ulega wątpliwości, że zostaną utrzymane dopłaty do wszystkich kredytów preferencyjnych zaciągniętych przed dniem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechMojzesowicz">Prosiłem o podanie nazwy dokumentu, na który będzie się mógł powołać rolnik broniący swoich praw. Proszę powiedzieć kiedy zostanie sformułowany dokument, który będzie gwarantował, że rolnicy biorący kredyty preferencyjne będą je spłacać na takich warunkach, jakie istnieją obecnie? W tej chwili sytuacja jest jasna. Każdy minister finansów w projekcie ustawy budżetowej musi zarezerwować środki na dopłaty do kredytów. Musimy się upewnić, że tak będzie również po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#CzesławSiekierski">Nigdy nie było mowy o tym, żeby instrumenty wsparcia stosowane wcześniej nie były przenoszone na następny okres. Taki zapis figuruje w naszym stanowisku negocjacyjnym. Ostatecznie zostanie to potwierdzone w traktacie akcesyjnym. Jeszcze raz powtarzam, że nasze stanowisko w tej kwestii jest jednoznaczne i nie budzi żadnych wątpliwości. Dyskusja toczy się tylko wokół możliwości udzielania nowych kredytów inwestycyjnych z dopłatami po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej przez okres dwóch lub trzech lat. Nasze stanowisko w zakresie dopłat do już udzielonych kredytów nie jest przedmiotem dyskusji. To samo dotyczy kredytów obrotowych. Pytaliście państwo, czy wydatki na rolnictwo w tym roku będą rzeczywiście o 16% większe w stosunku do 2002 r. Oczywiście można w różny sposób liczyć te wskaźniki. Dla mnie najważniejsze są środki na interwencje na rynkach rolnych oraz środki dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Tutaj odnotowujemy znaczny wzrost. Pozostałe wydatki pozostają na dotychczasowym poziomie. Jeszcze raz powtarzam, że to jest budżet realizacji niezbędnych zadań i zapewnienia niezbędnego poziomu interwencji. Dla Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest to poziom tegorocznej interwencji na rynkach rolnych. Środki zapisane na rolnictwo w budżecie na 2002 r. zostaną w pełni wykorzystane. Zastanawiamy się nad realokacją 127 mln zł z KRUS. Jeśli minister finansów zgodzi się uznać te środki jako niewygasające, to w ten sposób zapewnilibyśmy przynajmniej część z 200 mln zł, których zabraknie w przyszłym roku. Jeśli chodzi o uszczelnienie systemu ubezpieczeń rolniczych, to opracowujemy odpowiedni projekt ustawy, który najpóźniej w grudniu trafi do Sejmu. Pan poseł Aleksander Grad mówił o budżecie Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Inspekcja powstała w wyniku połączenia Inspekcji Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych oraz Centralnego Inspektoratu Standaryzacji. W tej chwili nie będziemy mogli pobierać opłat za przeprowadzone badania i dlatego budżet tej jednostki musi być większy. Pan poseł Aleksander Grad apelował także o wprowadzenie nowego systemu interwencyjnego skupu zbóż. Chciałbym powiedzieć, że w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi trwają prace nad tym zagadnieniem. Niemniej jednak nie będziemy podawali żadnych informacji na ten temat do końca października, bowiem wtedy zakończy się tegoroczny interwencyjny skup zboża. Jak już powiedziałem, bardzo uważnie monitorujemy import, ponieważ chcemy uniknąć sytuacji, w której sprowadzone zboże zostałoby sprzedane z dopłatą Agencji Rynku Rolnego w ramach skupu. Takie możliwości teoretycznie istnieją. Należy sobie uzmysłowić, że przy zastosowaniu powszechnego systemu dopłat bezpośrednich, poziom dofinansowania będzie bardzo niski. Kiedy nadejdzie moment sprzedaży gospodarstwa wielkotowarowe i tak zawiozą swoje zboże do punktów skupu. Musimy mieć świadomość, że zastosowanie powszechnego systemu dopłat do produkcji zboża będzie bardzo trudne lub nawet nierealne w roku 2003. Nie ma na to środków finansowych. Dlatego pracujemy nad tym, w jaki sposób uszczelnić obecny system.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#CzesławSiekierski">Sądzę, że w listopadzie przedstawimy państwu pewne propozycje w tym względzie. Podobnie jak pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka uważam, że błędnie założono tak duże zmniejszenie liczby świadczeniobiorców KRUS. Zgłosiliśmy te zastrzeżenia Ministerstwu Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RyszardPazura">Chciałbym podziękować państwu za zgłoszone uwagi. Mam nadzieję, że pieniądze, które będą w naszej dyspozycji zostaną maksymalnie dobrze wykorzystane. Pan poseł Stanisław Stec mówił o odebraniu limitu jednej z firm zajmujących się skupem zboża. Musieliśmy zdjąć część limitu w Poznaniu ponieważ w przeciwnym wypadku nie udałoby się wykorzystać wszystkich dostępnych środków. Sądzę, że to nie było niekorzystne dla regionu, a na pewno było korzystne dla całej Polski. Wiele osób mówiło o konieczności zmiany systemu interwencyjnego skupu zboża. Dziękuję za te uwagi, ale chciałbym powiedzieć, że przy tym poziomie finansowania Agencji żadne gruntowne reformy organizacyjne nie są możliwe. Zgadzam się z opinią, że formułując program interwencji będziemy musieli wprowadzić pewne zmiany do już funkcjonującego systemu. Nie chodzi tylko o to, aby otrzymać dopłatę. Nie mniej ważne jest to, aby sprzedać zakupione produkty. Ponadto jestem przeciwny wprowadzaniu zmian dla samych zmian. Wszelkie zmiany muszą być tak pomyślane, aby nasze rynki poradziły sobie w zestawieniu z rynkiem europejskim. Ten rynek funkcjonuje inaczej, ponieważ chronią go cła od towarów sprowadzanych z krajów, które nie są członkami Unii Europejskiej. Stosowane są tam również inne instrumenty zaporowe. Na świecie nie ma idealnych systemów interwencji na rynkach rolnych. Są tylko takie, które mają stosunkowo mało wad. Wprowadzenie nowego systemu interwencyjnego skupu zbóż nie oznacza, że ten system nie będzie miał wad. A zatem opowiadam się za modyfikowaniem dotychczasowego systemu skupu. Nie należy w tym względzie czynić rewolucji. Mówiłem już o strukturze finansowania interwencji. Niezmiernie istotne jest to, aby struktura finansowania interwencji była współbieżna ze strukturą finansowania działań Agencji. Jeśli brakuje tej współbieżności, to rosną koszty, a wtedy pieniądze wydaje się nie na te cele co trzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechMojzesowicz">Apeluję do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby Komisja została jak najszybciej poinformowana o planach w zakresie modyfikacji systemu interwencyjnego skupu zbóż. Chcielibyśmy pracować nad tymi zmianami. Łatwiej będzie obronić coś, co wspólnie wypracujemy. Zamykam dyskusję. Bardzo proszę pana posła Romualda Ajchlera o przedstawienie projektu opinii Komisji o projekcie ustawy budżetowej w omawianych częściach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RomualdAjchler">Zanim przedstawię projekt opinii chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana prezesa Ryszarda Pazury oraz do pisemnej informacji przygotowanej przez Agencję Rynku Rolnego. Na stronie nr 4 tego materiału czytamy, że: „Działania interwencyjne na rynku mięsa wieprzowego będą obejmowały: - zakup 75 tys. ton za kwotę 388.500 tys. zł, - dopłaty do przechowywania ok. 10 tys. ton w kwocie 22.500 tys. zł, - dopłaty do eksportu ok. 25 tys. ton w kwocie 99.900 tys. zł. Łączne wydatki na działania interwencyjne na rynku wieprzowiny przewiduje się w wysokości 510.900 tys. zł. W 2003 r. zakłada się sprzedaż 50 tys. ton półtusz wieprzowych za kwotę 175.000 tys. zł zgromadzonych w 2002 r. w wyniku realizacji „Rocznego programu działań interwencyjnych i uchwały Nr 108/2002 Rady Ministrów z 28 maja 2002 r.””. Chciałbym przypomnieć, że Komisja debatowała niedawno o sytuacji na rynkach mięsnych ze szczególnym uwzględnieniem rynku wieprzowiny i drobiu. Przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi mówił wtedy o konieczności skupienia ok. 180 tys. ton żywca wieprzowego. W tym kontekście dane przedstawiane w materiale Agencji Rynku Rolnego są niezrozumiałe. Jak można mówić o interwencji na rynku wieprzowiny, jeśli Agencja planuje zakup 75 tys. ton mięsa przy jednoczesnej sprzedaży 50 tys. ton. Rozumiem konieczność rotacji zapasów, ale tego rodzaju działania chyba nie mają sensu. Ponadto znając wysokość środków, które Agencja chce przeznaczyć na interwencję na rynku wieprzowiny już dzisiaj można powiedzieć, ile będzie kosztował kilogram żywca w przyszłym roku. Dzisiaj Agencja Rynku Rolnego ze zrozumiałych powodów podejmuje interwencję na poziomie 3,20 zł. W przyszłym roku rolnik otrzyma tylko 3 zł za żywiec. Jeśli to jest metoda na ograniczenie produkcji, to ja państwu gratuluję pomysłu. Przedstawię państwu teraz projekt opinii: „Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi po zapoznaniu się z projektem ustawy budżetowej na rok 2003 w zakresie rolnictwa pozytywnie opiniuje części budżetowe: 32 - Rolnictwo, 33 - Rozwój wsi, 35 - Rynki rolne oraz wydatki na rolnictwo w częściach budżetowych: 36 - Skarb Państwa, 67 - Polska Akademia Nauk, 83 - Rezerwy celowe (pozycje: 6, 10, 23, 43, 44, 45, 48 i 64), 85 - Budżety wojewodów. Ponadto Komisja pozytywnie opiniuje środki na rolnictwo pochodzące z Unii Europejskiej oraz Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie następujących zmian w projekcie ustawy budżetowej na rok 2003: 1. Zwiększyć kwotę w części 32 dział 010 rozdz.01015 - Postęp biologiczny w produkcji roślinnej z 56.961 tys. zł do 76.961 tys. zł. 2. Zwiększyć kwotę w części 32 dział 010 rozdz. 01029 - Dopłaty do oprocentowania kredytów na cele rolnicze z 150.480 tys. zł do 180.480 tys. zł. 3. Zwiększyć kwotę w części 33 dział 010 rozdz. 01027 - Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z 1.602.640 tys. zł do 1.802.640 tys. zł. 4. Zwiększyć kwotę w części 35 dział 500 rozdz. 50002 - Agencja Rynku Rolnego z 812.845 tys. zł do 1.062.845 tys. zł. Źródło pokrycia: zmniejszenie wydatków w częściach 01–15 - Urzędy naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa oraz sądownictwa; Wymiar sprawiedliwości”. Proponuję, aby opinię Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych przedstawił pan poseł Wojciech Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa ma uwagi do przedstawionego projektu opinii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Popieram wnioski zawarte w projekcie opinii, ale brakuje tutaj dwóch bardzo ważnych spraw. Mówiłam o trudnej sytuacji KRUS. W tej sprawie powinniśmy się zwrócić do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Trzeba zwiększyć dotację do KRUS o 100 mln zł, aby system mógł realizować ustawowe zadania wynikające z ustawy dotyczącej ubezpieczenia społecznego rolników. Proszę także o dopisanie do opinii, że Komisja wnosi o zwiększenie środków na upowszechnianie doradztwa rolniczego o kwotę 943 tys. zł. Uzasadniałam ten wniosek zabierając głos poprzednio.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PiotrKrutul">Chciałbym zaproponować rozwiązanie, które zwiększy dochody państwa, dzięki czemu będzie można przeznaczyć więcej pieniędzy na rolnictwo. Wnoszę o jak najszybsze wprowadzenie podatku importowego. Wszystkie uzyskane w ten sposób pieniądze należy przeznaczyć przede wszystkim na dopłaty do eksportu do 300 tys. ton cukru i 200 tys. ton żywca wieprzowego. Jeśli nie będzie tych dopłat, to możemy zapomnieć o zapewnieniu opłacalności w produkcji rolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławKalemba">W tym roku dla izb rolniczych przewidziano w budżecie kwotę 6 mln zł. Proponuję, aby w projekcie ustawy budżetowej zapisać, że „po art. 39 dodaje się art. 39a który stanowi, że izbom rolniczym przysługuje dotacja celowa na wykonywanie ich zadań ustawowych, że te środki znajdują się w rezerwie celowej budżetu państwa a minister właściwy do spraw finansów w uzgodnieniu z ministrem właściwym do spraw rolnictwa przekazuje izbom rolniczym dotacje w terminie do 31 stycznia 2003 r.”. Chodzi o to, aby w przyszłym roku utrzymać dotacje na poziomie z tego roku w związku ze zwiększonymi zadaniami izb rolniczych. Chciałbym, aby do tej propozycji ustosunkował się pan minister Czesław Siekierski. Ponadto proponuję zwiększenie środków przeznaczonych na spółki wodne. To jest część 85 - Budżety wojewodów, dział 010. W projekcie ustawy figuruje kwota 3.036 tys. zł. Proponuję zwiększenie tej kwoty do poziomu 5.000 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przypominam, że przy składaniu wniosków należy podać źródło pokrycia. Bardzo proszę o przedstawianie realnych propozycji, ponieważ jeśli będziemy żądać zbyt wiele, to zapewne nie uzyskamy nic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RomualdAjchler">Już w tej chwili zgłosiliśmy wnioski na kwotę ponad 500 mln zł. Przypominam, że podczas prac nad tegorocznym budżetem Komisja Finansów Publicznych nie kwestionowała naszych argumentów a po prostu rozstrzygnęła wszystko w głosowaniach. Udało nam się jedynie wywalczyć 100 mln zł dla Agencji Rynku Rolnego. A zatem bardzo państwa proszę o rozsądek przy zgłaszaniu kolejnych wniosków. Myślę, że powinniśmy ustalić pewne priorytety. Sądzę, że najważniejsze są w tym momencie środki dla Agencji Rynku Rolnego, ponieważ te pieniądza trafiają bezpośrednio do rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zgadzam się z opinią wygłoszoną przez pana posła Romualda Ajchlera. Jeszcze raz apeluję do państwa o zgłaszanie rozsądnych wniosków. Jeśli lista „życzeń” Komisji będzie zbyt długa, to Komisja Finansów Publicznych zapewne odrzuci wszystkie nasze wnioski nie wnikając w to, które z nich są zasadne. Uważam, że prezydium Komisji umieściło w projekcie opinii trudne propozycje, ale możliwe do przyjęcia. Co do priorytetów, to podobnie jak pan poseł Romuald Ajchler uważam, że ze względu na rozchwiane rynki bardzo istotne jest zwiększenie nakładów na Agencję Rynku Rolnego. Nie mniej ważne są nakłady na Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ponieważ musimy zapewnić środki na dopłaty do kredytów. Uważam, że jeśli Komisja Finansów Publicznych przyjmie propozycje zawarte w projekcie opinii, to będzie sukces. Jeśli chodzi o KRUS, to tą kwestią musi się zająć Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. W przypadku wniosków dotyczących izb rolniczych i spółek wodnych nie chodzi o duże kwoty, więc nie ma to wielkiego znaczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AleksanderGrad">Myślę, że w opinii Komisji powinny się znaleźć dwie rzeczy. Po pierwsze rząd powinien złożyć autopoprawkę do ustawy budżetowej odnośnie planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Druga kwestia wiąże się z narastaniem zobowiązań finansowych Agencji Rynku Rolnego i sposobu ich spłaty. Myślę, że rząd powinien w uzasadnieniu do ustawy budżetowej napisać, w jaki sposób będzie zmniejszane zadłużenie Agencji Rynku Rolnego. Sądzę, że to jest kluczowa kwestia, która pozwoli stwierdzić, jaka będzie kondycja finansowa Agencji w 2003 roku i w latach następnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym wyjaśnić, na czym polega mój wniosek dotyczący izb rolniczych. To nie jest propozycja zwiększenia dotacji. Próbuję tylko sprecyzować odpowiedni zapis budżetowy. Bardzo proszę pana ministra Czesława Siekierskiego, aby wypowiedział się w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#CzesławSiekierski">Dotychczas nie było takiej pozycji budżetowej, niemniej jednak popieramy wniosek pana posła Stanisława Kalemby. Będziemy się starali zwiększyć dotację dla izb rolniczych do kwoty 6 mln zł, ponieważ zakres zadań izb stale rośnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proponuję, aby przyjąć wnioski dotyczące KRUS, izb rolniczych, spółek wodnych i upowszechniania doradztwa rolniczego. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AleksanderGrad">Czy minister rolnictwa i rozwoju wsi wie, jak w ustroju naszego państwa mają być usytuowane izby rolnicze? Wydaje mi się, że nie do końca zdefiniowano rolę izb rolniczych. Jeśli przekazujemy tam jakieś pieniądze, to powinniśmy dokładnie określić zadania, które budżet będzie finansował. Chodzi o to, aby te środki były racjonalnie wykorzystane. Dzisiaj w kwestii zadań i kompetencji izb wątpliwości mają nawet prezesi tych izb. Środki należy dopasowywać do zadań a nie do struktur, ponieważ każda struktura pochłonie każdą ilość pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#CzesławSiekierski">W kwestii kompetencji i zadań dla izb rolniczych przedstawimy państwu obszerny materiał. W ustawie dotyczącej ustroju rolnego umieszczono szereg kompetencji dla izb rolniczych, także jeśli chodzi o nadzór nad doradztwem rolniczym. Niemniej jednak uważamy, że izby powinny się zajmować doradztwem technicznym i technologicznym. Doradztwo związane z rozwojem wsi i lokalnej przedsiębiorczości powinno być w gestii sejmików wojewódzkich. Problem polega na tym, że nie we wszystkich województwach przeznaczano by na ten cel odpowiednie środki. Proszę także Komisję o to, aby skierowała do Komisji Finansów Publicznych wniosek w sprawie finansowania tworzenia ortofotomapy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Dopóki nie zmienimy ustawy dotyczącej izb rolniczych, ich działalność będzie się ograniczała tylko do opiniowania. Przy czym należy powiedzieć, że z opiniami izb rolniczych nie liczy się ani marszałek województwa ani minister rolnictwa i rozwoju wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechZarzycki">Pan poseł Piotr Krutul złożył wniosek w sprawie podatku importowego. Uważam, że jest to ostatni moment, aby zabezpieczyć odpowiednie środki na postęp biologiczny w produkcji roślinnej i zwierzęcej oraz na dopłaty do kredytów na cele rolnicze. Myślę, że powinniśmy się zastanowić, czy istnieje możliwość wprowadzenia podatku importowego. Uzyskane w ten sposób środki powinny zostać przeznaczona na wymienione przeze mnie przed chwilą cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym zauważyć, że problem podatku importowego możemy ewentualnie poruszyć w dezyderacie skierowanym do prezesa Rady Ministrów. Trudno umieścić tę propozycję w opinii do projektu ustawy budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PiotrKrutul">To jest główny wniosek w sprawie ustawy budżetowej. Zastanawiamy się, skąd wziąć pieniądze. Moja propozycja zawiera źródło pokrycia finansowego dla wszystkich wniosków Komisji. Nie zgadzam się, aby formułować w tej sprawie dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechMojzesowicz">Za chwilę rozstrzygniemy tę kwestię w głosowaniu. Jeśli chodzi o ortofotomapę, to rzeczywiście nie powinna tego finansować tylko Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ponieważ mapą zainteresowane są także inne resorty. Proponuję, aby przegłosować wszystkie wnioski łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RomualdAjchler">Uważam, że wniosek zgłoszony przez pana posła Piotra Krutula powinien być rozpatrywany oddzielnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WojciechMojzesowicz">W takim razie najpierw rozstrzygniemy tę kwestię. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za tym, aby wszystkie zgłoszone wnioski rozpatrywać łącznie? Stwierdzam, że Komisja przy 11 głosach za, 8 przeciw i 2 wstrzymujących się zdecydowała o łącznym rozpatrywaniu wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#CzesławSiekierski">Czy decyzja Komisji oznacza, że źródłem pokrycia wszystkich wniosków ma być podatek importowy? Jeśli tak, to wiadomo, że Komisja Finansów Publicznych odrzuci wszystkie propozycje Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mam nadzieję, że zdajecie sobie państwo sprawę z konsekwencji tej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#StanisławKalemba">Sądzę, że należy wyjaśnić tę kwestię. Pan poseł Piotr Krutul proponuje, aby od 1 stycznia 2003 r. wprowadzić podatek importowy w wysokości 5% od wszystkich sprowadzanych do Polski towarów, a środki uzyskane z podatku przekazać na dopłaty do eksportu nadwyżek cukru, żywca wieprzowego, masła i mleka w proszku. Chciałbym wyjaśnić dlaczego popieram ten wniosek. Nieustannie szukamy możliwości zwiększenia wpływów do budżetu. Dochody z podatku importowego są realne. Zresztą wprowadzenie tego podatku zapisano w porozumieniu koalicyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RomualdAjchler">Pan poseł Piotr Krutul powinien zgłosić ten wniosek podczas drugiego czytania ustawy budżetowej na 2003 r. Wprowadzenie tego wniosku do opinii Komisji nie ma żadnej mocy sprawczej. Przypominam, że do ustanowienia nowego podatku potrzebna jest ustawa. Apeluję o zachowanie powagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#CzesławSiekierski">Wprowadzenie podatku importowego wymaga oddzielnych rozwiązań ustawowych. Jeśli Komisja ma taką wolę, to może przyjąć ten wniosek, ale proszę, aby nie łączyć tego z bardzo realnymi wnioskami zawartymi w projekcie opinii. Połączenie wzrostu środków w tych pozycjach z podatkiem importowym wpłynie ujemnie na wynik końcowy starań Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PiotrKrutul">Panu posłowi Romualdowi Ajchlerowi chciałbym powiedzieć, że znam prawa i obowiązki posła. Od dziesięciu lat jestem członkiem Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wiem również, kiedy mogę zgłaszać wnioski formalne. Komisja postanowiła, że wszystkie wnioski będą rozpatrywane łącznie. Te wnioski nie są przeciwstawne. Podatek importowy jest potrzebny, aby uzyskać środki do wyeksportowania nadwyżek produktów rolnych, które powstaną w 2003 r. Chciałbym zapytać pana ministra Czesława Siekierskiego co się stanie, jeśli Polska przystąpi do Unii Europejskiej w 2004 r. z tak dużymi nadwyżkami produkcji? Przypominam także o zapisach umowy koalicyjnej. Pan premier Leszek Miller jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu będzie mówił o realizacji postanowień umowy koalicyjnej. Podpowiadam koalicji SLD-PSL-UP co było zapisane w umowie koalicyjnej i co z tych zapisów zostało wykonane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#RomualdAjchler">Pan poseł Piotr Krutul twierdzi, że zna prawa i obowiązki posła. W związku z tym zapewne wie, że podatki w tym kraju wprowadza się za pomocą ustawy. Najpierw trzeba przyjąć ustawę, aby wskazać ją jako źródło pokrycia wydatków. To są podstawy. To trzeba zrozumieć. Nie mam nic przeciwko temu, aby pan poseł Piotr Krutul przygotował projekt ustawy i zgłosił go do laski marszałkowskiej. Wtedy będziemy na ten temat debatować. Nie można jednak wskazywać Komisji Finansów Publicznych pokrycia wydatków w podatku, który nie istnieje. Przecież nie możemy się ośmieszać. Dlatego proszę członków Komisji, aby wycofali swoje poparcie dla tego wniosku. Jeśli przyjmiemy te wnioski wszystkie razem ośmieszymy się przed Komisją Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje się, że pomysł jest dobry, ale musi zostać zachowana cała droga legislacyjna. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby Komisja wystąpiła do rządu o wprowadzenie podatku importowego. Apeluję do pana posła Piotra Krutula, aby przemyślał swoją propozycję, ponieważ będzie mi bardzo trudno bronić tego wniosku przed Komisją Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym powiedzieć, że popieram wniosek pana posła Piotra Krutula. W umowie koalicyjnej zapisano wprowadzenie podatku importowego. W ten sposób chronilibyśmy własny rynek i zwiększyli wpływy do budżetu. Panu posłowi Romualdowi Ajchlerowi chciałbym przypomnieć, że prezydent Aleksander Kwaśniewski przesłał do Trybunału Konstytucyjnego ustawę dotyczącą abolicji podatkowej. Na mocy tej ustawy także zakładano wpływy do budżetu. Myślę, że należy poprzeć wniosek posła Piotra Krutula. Niech rząd w trybie pilnym przeprowadzi w Sejmie ustawę dotyczącą podatku importowego, aby zabezpieczyć niezbędne środki dla rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#RomualdAjchler">Jeśli do Komisji zostanie skierowany odpowiedni projekt ustawy, to będziemy o nim dyskutować. W tej chwili mówimy o ustawie, której nie ma. Nie rozmawiamy tutaj o rzeczach abstrakcyjnych. Przyjmujemy wnioski, które przekażemy Komisji Finansów Publicznych. Nie będę w głosowaniu popierał przyjęcia wniosku, w którym jako źródło pokrycia wskazuje się nieistniejący podatek. Pan poseł Wojciech Zarzycki mówił o tym, że pan prezydent Aleksander Kwaśniewski skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Jednak to była uchwalona przez Sejm i Senat ustawa. Teraz mówimy o czymś, co nie istnieje. Każdy z nas chce bronić polskiego rynku. Każdy z nas nie chce dopuścić do importu towarów, których mamy i tak za dużo. Ja też jestem za ochroną rynku, ale w tej chwili mówimy o dwóch różnych sprawach. Musimy wskazać Komisji Finansów Publicznych źródła pokrycia naszych wniosków. Gdyby obowiązywała ustawa dotycząca podatku importowego, można by ją wskazać jako źródło pokrycia części wydatków budżetowych. W tej chwili nie ma nawet projektu ustawy. Jeśli do Sejmu trafi projekt ustawy, to można wskazywać dochody z tego tytułu jako źródło pokrycia wydatków. Dzisiaj nie ma do tego podstaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zastanówmy się, czy można się powoływać na coś, czego nie ma. Czy można założyć, że wpływy z podatku importowego zostaną przekazane na sfinansowanie dopłat do eksportu, jeśli nie ma nawet projektu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PiotrKrutul">W 1993 r. kiedy ministrem finansów był pan Grzegorz Kołodko i rządziła koalicja SLD-PSL wprowadzono podatek importowy. A zatem panowie wiecie, w jaki sposób można wprowadzić ten podatek. Potrzebna jest tylko wola polityczna. Moim zdaniem podatek importowy jest jedynym źródłem finansowania polskiego rolnictwa. Społeczeństwo zrozumie, że w 2003 r. polskie rolnictwo w przededniu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej musi zostać wzmocnione finansowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że większość członków Komisji podziela ten punkt widzenia. Musimy tylko uporządkować złożone wnioski. Wniosek pana posła Piotra Krutula możemy poprzeć w ten sposób, że rozpoczniemy pracę nad ustawą dotyczącą podatku importowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AleksanderGrad">Jest wiele ustaw, które jeszcze nie zostały uchwalone, a mimo to kształtują ten budżet. To są na przykład wszystkie ustawy okołobudżetowe. Osobiście jestem przeciwny wprowadzeniu podatku importowego, ale nie o tym chciałem mówić. Myślę, że byłoby wskazane, gdyby koalicja wypracowała w tej sprawie wspólne stanowisko. W przeciwnym wypadku ta dyskusja nie ma sensu. Uważam, że należy poszukiwać realnych źródeł pokrycia zwiększonych wydatków. Nie wpisujmy się w zamieszanie powstałe w wyniku kampanii wyborczej do wyborów samorządowych. Po 27 października 2002 r. wszyscy zapomną o tych projektach ustaw, które teraz zgłosili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym zauważyć, że projekt ustawy dotyczącej wprowadzenia podatku importowego od kilku miesięcy znajduje się w Sejmie. Ten podatek już kiedyś funkcjonował i źle się stało, że został zniesiony. Już pięć lat temu proponowaliśmy, aby go przywrócić. Polskie Stronnictwo Ludowe jest w tej kwestii bardzo konsekwentne. Nie widzę powodu, dla którego w ustawie budżetowej nie można by zapisać wpływów z tytułu pobierania podatku importowego. Przecież dyskutujemy dopiero nad projektem budżetu. Nikt nie obliczył jeszcze co do złotówki, ile i na co trzeba wydać. Z jednej strony zarzuca się nam, że nie wskazujemy pokrycia dla realizacji naszych wniosków, z drugiej strony gdy proponujemy mechanizm, który umożliwi duże wpływy do budżetu państwa, nie bierze się tego pod uwagę. Wprowadzając podatek importowy rozwiążemy cały szereg problemów nie tylko tych związanych z rolnictwem. Nie rozumiem, dlaczego Komisja obawia się przyjąć wniosek pana posła Piotra Krutula. To jest tylko propozycja dla Komisji Finansów Publicznych. My nie przyjmujemy tutaj ustawy. Ponadto przypominam, że pan Grzegorz Kołodko przed objęciem funkcji ministra finansów był zwolennikiem wprowadzenia podatku importowego. A zatem co do celu jesteśmy zgodni. Zupełnie inną kwestią jest to, jak ten podatek wprowadzić, ale Komisja nie przyjmuje w tej chwili projektu ustawy. To jest tylko nasze stanowisko. Przynajmniej zostanie zasygnalizowany poważny problem. Zasugerujemy jak zwiększyć wpływy do budżetu i chronić nasze rynki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#CzesławSiekierski">Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi chciałoby otrzymać przynajmniej część tych środków, które wymienia się we wnioskach zawartych w opinii. Dlatego proszę, aby nie łączyć poszczególnych propozycji. Jeśli pan poseł Piotr Krutul podtrzymuje swój wniosek, to bardzo proszę, aby ten wniosek był oddzielnie przegłosowany. Chodzi o to, aby w przypadku pozostałych wniosków nie wskazywać pokrycia zwiększenia kwot w podatku importowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#RomualdAjchler">Podatek importowy można traktować jako cło. W związku z tym proponuję, aby zrezygnować z zapisu stanowiącego o wprowadzeniu podatku importowego i napisać, że opowiadamy się za podniesieniem ceł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Zgodnie z Regulaminem Sejmu Komisja ma obowiązek przedłożyć Komisji Finansów Publicznych opinię odnośnie projektu ustawy budżetowej i ustaw okołobudżetowych, których pierwsze czytanie odbyło się w ubiegły piątek. W tej opinii chcemy zaznaczyć niedobór środków na realizację niezbędnych zadań w obszarze rolnictwa i rozwoju wsi. Dlatego uważam, że powinniśmy przyjąć projekt opinii przygotowany przez prezydium Komisji. Niezależnie od tego Komisja jeszcze na dzisiejszym posiedzeniu może uchwalić odrębne stanowisko w kwestii wprowadzenia podatku importowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przypominam, że Komisja postanowiła przeprowadzić łączne głosowanie nad wszystkimi wnioskami. Czy pan poseł Piotr Krutul podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PiotrKrutul">Chciałbym zmodyfikować ten wniosek. Przychylam się do prośby pana ministra Czesława Siekierskiego i zgadzam się, aby nie wskazywać źródeł pokrycia wszystkich zwiększeń w podatku importowym. Niemniej jednak w opinii należy wyraźnie zaznaczyć, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi widzi potrzebę wprowadzenia podatku importowego. Te wnioski powinny być przyjęte w jednym głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu opinii wraz z pozostałymi wnioskami? Stwierdzam, że Komisja przy 11 głosach za, 3 przeciw i 7 wstrzymujących się przyjęła opinię w sprawie projektu ustawy budżetowej dla Komisji Finansów Publicznych. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - przyjęcie opinii dla prezesa Najwyższej Izby Kontroli o informacjach przekazanych mediom o wynikach kontroli działalności spółek prawa handlowego z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w zakresie realizacji zobowiązań na rzecz Skarbu Państwa. Bardzo proszę pana posła Kazimierza Plocke o przedstawienie projektu opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#KazimierzPlocke">Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi 10 września 2002 r. powołała zespół, którego zadaniem było opracowanie opinii o wynikach kontroli działalności spółek prawa handlowego z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w zakresie realizacji zobowiązań na rzecz Skarbu Państwa. Zespół spotkał się trzykrotnie. Posłowie zapoznali się z wszystkimi dostępnymi dokumentami. W ten sposób powstał projekt opinii, który chciałbym państwu przedstawić: „Opinia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi do prezesa Najwyższej Izby Kontroli o informacjach przekazanych mediom o wynikach kontroli działalności spółek prawa handlowego z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w zakresie realizacji zobowiązań na rzecz Skarbu Państwa. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi na posiedzeniu w dniu 10 września 2002 r. rozpatrzyła informację Najwyższej Izby Kontroli o działalności spółek prawa handlowego z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w zakresie zobowiązań na rzecz Skarbu Państwa. Ponadto Komisja zapoznała się ze stanowiskiem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w sprawie zarzutów zawartych w informacjach NIK o wynikach kontroli spółek prawa handlowego z udziałem Agencji. W dyskusji nie kwestionowano wyników kontroli, jednakże podzielono pogląd Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w sprawie odmiennej oceny wyników kontroli zawartych w protokołach kontroli, wystąpieniach pokontrolnych oraz informacjach przekazanych do odpowiednich władz i opinii publicznej. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyraża pogląd, że publikowanie treści informacji o wynikach kontroli w mediach winno nastąpić po uprzednim przedłożeniu tej informacji odpowiednim komisjom sejmowym. Za niewłaściwe Komisja uznała publikowanie informacji o kontroli NIK w oderwaniu od treści protokołów, czy wystąpień pokontrolnych. W tej sytuacji Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przypomina, iż zgodnie z ustawą z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej Izbie Kontroli sporządzając ocenę kontroli należy się kierować protokołami i wystąpieniami pokontrolnymi. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi uważa za słuszne przekazanie mediom sprostowania, że opublikowana informacja NIK o kontroli działalności spółek prawa handlowego z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa nie odzwierciedlała ocen zawartych w wystąpieniach pokontrolnych. Komisja oczekuje odpowiedzi w tej sprawie”. Chciałbym państwa poinformować, że przedstawiony przeze mnie projekt opinii został przyjęty przez zespół jednomyślnie. Jako przewodniczący tego zespołu zwracam się do Komisji o przyjęcie projektu opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AndrzejAumiller">Czy ktoś z państwa ma uwagi do projektu opinii? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła przedstawiony projekt opinii. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym, aby w tej sprawie wypowiedział się przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WaldemarWojnicz">Rozumiem, że Komisja przed chwilą przyjęła opinię i jeszcze dzisiaj poinformuję prezesa NIK o tym fakcie. Ta sprawa została wprowadzona do porządku obrad Komisji nagle i w związku z tym nie mogliśmy przygotować naszego stanowiska. Chciałbym państwa poinformować, że obszerny materiał dotyczący tej kontroli został przekazany wczoraj przewodniczącemu Komisji Kontroli Państwowej. W tej chwili nie możemy się ustosunkować do tez zawartych w opinii Komisji, Gdy tylko otrzymamy ten dokument, prezes Najwyższej Izby Kontroli na pewno się wypowie w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#RomualdAjchler">Przyjęta przez Komisję opinia wynika z dyskusji, jaka się odbyła na posiedzeniu Komisji. Wtedy na ten temat wypowiadał się wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Zbigniew Wesołowski oraz prezes Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa Adam Tański. Na tej podstawie powołany przez Komisję zespół przygotował projekt opinii. Nie widzę zatem powodu do prowadzenia dalszej dyskusji w tej kwestii. Dyskusja mogła się toczyć wokół projektu opinii, ale nikt nie zgłaszał uwag i opinia została przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WaldemarWojnicz">Chciałbym państwa poinformować, że w dniu kiedy Komisja powołała zespół prezes NIK zaproponował udostępnienie posłom wszelkich materiałów dotyczących przeprowadzonej kontroli w spółkach z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Te materiały były dostępne na każde żądanie zespołu. O ile wiem, posłowie nie zwrócili się o udostępnienie tych materiałów. Trudno mi powiedzieć, na podstawie jakich materiałów zespół sformułował przyjętą dziś opinię. Kontrola działalności spółek prawa handlowego z udziałem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa została przeprowadzona w czternastu jednostkach. Zostały tu także wykorzystane wyniki kontroli z Białegostoku i Warszawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#KazimierzPlocke">Jeszcze raz powtarzam, że zespół spotykał się trzykrotnie. Posłowie zapoznali się z wszystkimi materiałami a ponadto zwróciliśmy się do Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu o wydanie opinii prawnej w tej kwestii. Członkowie zespołu zostali także zapoznani z treścią pisma prezesa NIK do Szefa Kancelarii Sejmu oraz do prezesa Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Przytoczę fragmenty tego pisma: „Uprzejmie informuję, że Najwyższa Izba Kontroli nie stwierdziła przypadków korupcji[...]. Najwyższa Izba Kontroli podtrzymuje ocenę zawartą w informacji, stwierdzając, że nadzór właścicielski nad działalnością spółek realizowany przez udział przedstawicieli Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w radach nadzorczych nie był wystarczający”. Zespół dysponował wszelkimi innymi materiałami dotyczącymi wystąpień pokontrolnych, wyjaśnieniami ze strony Agencji, raportem NIK, a także wyjaśnieniami spółki TON AGRO w sprawie zarzutów NIK wobec Spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#StanisławKalemba">Sądzę, że to jest zbyt poważna sprawa, aby rozpatrywać ją tak pobieżnie. Przyjęliśmy opinię bez merytorycznej dyskusji. Uważam, że powinniśmy w tej sprawie przeprowadzić głosowanie. Z materiałów NIK wyłania się obraz nieprawidłowości w spółkach Skarbu Państwa, braku nadzoru i podejrzeń o korupcję. To są bardzo konkretne zarzuty. Nie chciałbym, abyśmy przeszli nad tym obojętnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#RomualdAjchler">Bardzo proszę, aby materiały przekazane Komisji Kontroli Państwowej trafiły również do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przypuszczam, że gdyby przewodniczący zespołu otrzymał te materiały wcześniej, to być może istniała szansa zmodyfikowania opinii Komisji. Rozpatrywaliśmy tę sprawę wiele tygodni temu i był czas, aby pomyśleć o dostarczeniu tych materiałów do Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy pan poseł Kazimierz Plocke widzi możliwość ponownego przeanalizowania wszystkich materiałów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#KazimierzPlocke">Uważam, że zespół dysponował wszystkimi materiałami. Najistotniejsze było pismo prezesa NIK skierowane do prezesa Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, w którym pojawia się sformułowanie, że podczas kontroli nie stwierdzono przypadków korupcji i że świadczenia Agencji na rzecz Skarbu Państwa zostały zrealizowane. W związku z tym nie widzę potrzeby kontynuowania pracy zespołu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WojciechMojzesowicz">Trudno podważać stanowisko zespołu powołanego przez Komisję. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>