text_structure.xml
63.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Przystępujemy zatem do realizacji pierwszego punktu - przedstawienie kandydata Komisji do Rady Ochrony Pracy. Prezydium Komisji zgłasza kandydaturę pana posła Wojciecha Szczęsnego Zarzyckiego, który był już członkiem tej Rady i ma odpowiednie doświadczenie. Czy ktoś z państwa ma inne propozycje? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem tej kandydatury? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie poparła tę kandydaturę. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - informacja o postępie biologicznym w produkcji roślinnej i zwierzęcej oraz o zasadach ich finansowania w 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Chciałbym jeszcze zgłosić wniosek formalny. Sytuacja w polskim cukrownictwie jest bardzo zła. Z moich obserwacji wynika, że powtarza się sytuacja z 1998 r., kiedy to cukrownie nie przestrzegały zapisów ustawy dotyczącej regulacji rynku cukru. Chodzi przede wszystkim o wyznaczoną cenę minimalną przy sprzedaży 1 kg cukru. Zarządy spółek cukrowych nie przestrzegają zapisów ustawy o regulacji rynku cukru, sprzedając cukier poniżej ceny minimalnej określonej przez Radę Ministrów. Zgłaszam wniosek, aby Komisja wystąpiła do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie doraźnej kontroli cukrowni w zakresie przestrzegania ustawy o regulacji rynku cukru oraz cen minimalnych przy obrocie cukrem. Wydaje mi się, że organy kontrolne powinny zwrócić szczególną uwagę na cukrownie wchodzące w skład Śląskiej Spółki Cukrowej SA. Podobną kontrolę powinien przeprowadzić Urząd Kontroli Skarbowej. Jeśli opisana przeze mnie sytuacja nie ulegnie zmianie, to większość cukrowni ogłosi wkrótce upadłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMojzesowicz">Podobnie, jak pan poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki, jestem zaniepokojony sytuacją cukrowni. Prosimy o złożenie tych wniosków na piśmie. Rozpatrzymy je podczas najbliższego posiedzenia Komisji, które odbędzie się pojutrze. Czy pan poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki zgadza się na taki tryb postępowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Na ostatnim posiedzeniu Komisji pan premier Jarosław Kalinowski obiecał, że prześle nam analizy dotyczące propozycji Komisji Europejskiej odnośnie finansowania polskich rolników po przystąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej. Do dzisiaj tych materiałów nie otrzymaliśmy. Czy prezydium Komisji zwracało się w tej sprawie do pana premiera Jarosława Kalinowskiego? Wiem, że te dokumenty są tajne, ale bardzo proszę, aby zostały udostępnione członkom Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechMojzesowicz">Komisja oczekuje, że w sprawach bardzo istotnych dla rolnictwa, uzyska pełne i wyczerpujące informacje od najwyższych rangą przedstawicieli rządu. Chciałbym powiedzieć, że prezydium Komisji przygotowało projekt dezyderatu w tej sprawie. Przedstawimy państwu ten projekt w punkcie - sprawy bieżące. Uważam, że wniosek pana posła Zbigniewa Chrzanowskiego jest zasadny. Komisja powinna dysponować pełną wiedzą, jeśli chodzi o negocjacje członkowskie w zakresie rolnictwa. W oczach opinii publicznej ponosimy znaczą część odpowiedzialności za przyjmowane teraz rozwiązania. W związku z tym wystąpimy do pana premiera Jarosława Kalinowskiego z prośbą o przybycie na posiedzenie Komisji i przedstawienie właściwych dokumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Dla mnie najważniejsze są te materiały, ponieważ nie mogłem ich do tej pory otrzymać.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WojciechMojzesowicz">Komisja zażąda udostępnienia tych materiałów. Wracamy do porządku obrad. Bardzo proszę pana ministra Czesława Siekierskiego o przedstawienie informacji o środkach skierowanych na postęp biologiczny w produkcji roślinnej i zwierzęcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#CzesławSiekierski">W 2001 r. na postęp biologiczny w produkcji roślinnej przeznaczono 93 mln zł z czego wykorzystano ponad 88 mln zł. W budżecie na 2002 r. przewidziano na ten cel kwotę 74.098 tys. zł. Są to znacznie mniejsze środki. Wielokrotnie informowaliśmy państwa z czego to wynika. Nie chcę wracać do tej dyskusji. W przypadku postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej w 2001 r. planowano wydatki rzędu 126 mln zł. Ostatecznie wykorzystano 128 mln zł. Dodatkowe środki pochodziły z niewykorzystanej puli przeznaczonej na postęp biologiczny w produkcji roślinnej. W tym roku wydatki związane z postępem biologicznym w produkcji zwierzęcej osiągną wartość 100.000 tys. zł. Jeśli chodzi o dotacje związane z dofinansowaniem nawozów wapniowych, to w 2001 r. przeznaczono na ten cel 64 mln zł. W 2002 r. na dofinansowanie nawozów przeznaczymy 51.193 tys. zł. Skoro już jestem przy głosie, wypowiem się także w kwestii planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W 2001 r. wydatki Agencji miały wynosić 1.764.000 tys. zł. Wykonano 1.622.000 tys. zł. W tym roku będzie to 1.540.000 tys. zł. Jednak trzeba tutaj dodać, że w styczniu ubiegłego roku stopa redyskonta weksli NBP wynosiła 21%. Obniżenie oprocentowania kredytów spowodowało zmniejszenie kwoty zobowiązań Agencji z tytułu dopłat do oprocentowania starych kredytów bankowych. Wydaje mi się, że w 2002 r. finansowanie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest na zadowalającym poziomie. Poproszę teraz przedstawicieli poszczególnych departamentów, aby przedstawili szczegóły związane z omawianymi problemami.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BożenaNowicka">Jak już powiedział pan minister Czesław Siekierski, w 2002 r. na postęp biologiczny w produkcji roślinnej przeznaczymy 74.098 tys. zł. Dzięki tym środkom realizowane będą następujące zadania:1. Hodowla roślin - 30.241 tys. zł.2. Dotacja na obniżenie ceny sprzedaży kwalifikowanego materiału siewnego zbóż i sadzeniaków ziemniaka - 23.563 tys. zł.3. Rejestracja odmian i wpisywanie odmian do Rejestru Odmian Oryginalnych - 18.000 tys. zł.4. Ochrona zasobów genowych - 1.974 tys. zł.5. Prowadzenie sadów nasiennych i plantacji elitarnych - 320 tys. zł. W 2002 r. do postępu biologicznego w produkcji roślinnej w zakresie hodowli roślin wprowadzono nowe zadanie „wytwarzanie materiałów wyjściowych do hodowli roślin”. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej dotychczasowy sposób finansowania postępu biologicznego będzie musiał ulec zmianie. W krajach Unii Europejskiej finansuje się tylko wspólne badania zakładów naukowych we współpracy z hodowcami i związkami branżowymi. Wprowadzenie tego nowego zadania stanowi pierwszy krok w kierunku pomocy przedsiębiorcom prowadzącym hodowle roślin, przyspieszenia wytwarzania materiału hodowlanego, jak i zmniejszenie kosztów wytwarzania tego materiału. Umiejscowienie tych działań w ośrodkach naukowo-badawczych może przyspieszyć wytworzenie materiału hodowlanego o kilka, a w niektórych przypadkach nawet o kilkanaście lat. A zatem hodowca może otrzymywać materiał hodowlany na różnym etapie. Może to być gotowy ród przeznaczony do testowania i selekcji. Mogą to być też linie przeznaczone do krzyżowania. Wszystko zależy od potrzeb hodowcy. Materiały wyjściowe mogą być przygotowywane przez wyższe uczelnie, instytuty naukowe oraz jednostki badawczo-rozwojowe nadzorowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Tematy prac są proponowane przez hodowców i zatwierdzane przez komisję. Ostateczną decyzję podejmuje minister rolnictwa i rozwoju wsi. Kolejną kwestią jest dofinansowanie programów hodowlanych. Można powiedzieć, że w 70% programy są finansowane ze środków budżetowych. Pozostałe koszty ponoszą hodowcy, pokrywając to środkami z opłat hodowlanych lub z produkcji bieżącej. Jednym z zadań realizowanych w ramach postępu biologicznego w produkcji roślinnej jest dotowanie cen materiału siewnego. Podobnie jak w przypadku hodowli roślin, środki na ten cel w 2002 r. są mniejsze. W 2001 r. dopłacano 13 zł do 100 kg nasion zbóż oraz 12 złotych do 100 kg sadzeniaków ziemniaka. W tym roku przewidziano dopłaty w wysokości:- 10 zł do 100 kg nasion zbóż,- 8 zł do 100 kg sadzeniaków ziemniaka. W ubiegłym roku środki przeznaczone na dopłaty do materiału siewnego nie zostały w pełni wykorzystane. Wynikało to z tego, że rolnicy zakupili mniej materiału siewnego. Należy jednak pamiętać, że materiał kwalifikowany kupują głównie gospodarstwa towarowe. Małe gospodarstwa właściwie nie kupują materiału siewnego. W związku z tym co roku spada zainteresowanie materiałem siewnym. W 1999 r. sprzedano na przykład 242 tys. ton zboża siewnego. W 2001 r. było to tylko 175 tys. ton. Podobne zmiany zachodzą w zakresie sprzedaży ziemniaków sadzeniaków. Chciałabym teraz omówić zadanie polegające na rejestracji odmian i ich wpisywanie do księgi ochrony wyłącznego prawa. To zadanie wykonuje Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych oraz stacje oceny odmian, które są powołane do prowadzenia doświadczeń przedrejestrowych. Aby odmiana mogła znaleźć się na rynku musi być wcześniej wpisana do rejestru odmian oryginalnych. W ramach tego zadania wykonywane są również doświadczenia porejestrowe.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#BożenaNowicka">Chodzi tutaj przede wszystkim o odmiany warzyw, które mogą zostać wpisane do rejestru bez przeprowadzenia badania wartości gospodarczej. Znacznie mniejsza kwota jest przeznaczana na ochronę zasobów genowych. Polska w ramach ratyfikowanych porozumień międzynarodowych jest zobligowana do ochrony różnorodności biologicznej. Finansowane są przede wszystkim „Banki Genów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechMojzesowicz">Szkoda, że niewielkie środki przeznaczone na postęp biologiczny w produkcji roślinnej i tak nie zostały wykorzystane. Być może należało podnieść dopłaty do odbieranego zboża. Proszę także nie zapominać o producentach materiału siewnego, którzy pszenicę i żyto ozime sprzedawali do central nasiennych po bardzo niskich cenach. Otrzymywali oni mniej pieniędzy niż rolnicy za zboże skupowane przy dopłatach Agencji Rynku Rolnego. A przecież trzeba włożyć duży wysiłek w przygotowanie materiału siewnego. Wydaje mi się, że zarówno hodowcy jak i instytucje zajmujące się dystrybucją materiału siewnego, zniechęcają producentów rolnych do podejmowania współpracy. Myślę, że należałoby przeprowadzić analizę działalności tych podmiotów. Można także zbadać w jakich rejonach Polski sprzedaje się najwięcej materiału siewnego. Wiadomo, że taki materiał kupują przede wszystkim najlepsze gospodarstwa. Postęp biologiczny jest jednym z podstawowych elementów rozwoju rolnictwa. Jeżeli będziemy na ten cel przeznaczać mniejsze środki, to przegramy w rywalizacji z innymi krajami, zwłaszcza w kontekście integracji europejskiej. Chciałbym wiedzieć, co się stało z niewykorzystanymi środkami? Czy udało się te pieniądze wydać na inne cele?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PiotrJakubowski">Te środki zostały wykorzystane na zadania realizowane w ramach postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Od wielu lat obserwujemy ciągłe zmniejszanie nakładów na postęp biologiczny. Od 2000 r. tych środków jest o 40% mniej. Osiągnięcie dobrych wyników przez gospodarstwa rolne zależy od wielu czynników. Jednym z najważniejszych jest postęp biologiczny. Pamiętam, że w 1997 r. ilość materiału siewnego wymienianego przez gospodarstwa pozostawiała wiele do życzenia. Sądzę, że trzeba zrobić wszystko, aby jak najwięcej środków mogło być przeznaczonych na dopłaty do materiału siewnego. Cena kwintala owsa przeznaczonego do wysiania wynosi 150 zł. W tej sytuacji dopłata w wysokości 10 zł nie jest specjalnie motywacyjna. Te dopłaty powinny być zdecydowanie większe. Należy się także zastanowić nad tym, że rolnicy, którzy produkują materiał siewny otrzymują za mało pieniędzy. Mówił już o tym pan poseł Wojciech Mozesowicz. Być może koszty hodowców i dystrybutorów są zbyt wysokie. Apeluję o to, aby jak najwięcej środków przeznaczać na dopłaty do materiału siewnego. Kwota 10 zł dopłaty do kwintala ziarna siewnego nikogo nie zadowala. Obawiam się, że tylko gospodarstwa rolne znajdujące się w bardzo dobrej sytuacji ekonomicznej, będą mogły sobie pozwolić na współpracę z naukowcami. W większości gospodarstw rolnych na skutek braku wymiany materiału siewnego dochody będą spadać. To jest bardzo ważny problem i rząd powinien się zastanowić, w jaki sposób, przy tak ograniczonym budżecie, można przeznaczyć więcej środków na postęp biologiczny w produkcji roślinnej. W przeciwnym wypadku możemy mieć do czynienia z taką sytuacją, że nie będzie miał kto kupić już przygotowanego materiału siewnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanAntochowski">Mam pytanie do pani Bożeny Nowickiej. Na terenie Polski północnej działają trzy spółki zajmujące się hodowlą ziemniaka. Jedna ze spółek wystąpiła z wnioskiem o uruchomienie programu w zakresie nowej technologii mikrorozmnażania w hodowli twórczej i zachowawczej ziemniaków. Czy ten program zostanie uruchomiony?Wiem, że w tym roku na hodowlę roślin możemy przeznaczyć mniej środków. Jednak tej firmie potrzebne jest tylko 200 tys. zł. Dzięki tym środkom nie zaprzepaścimy dorobku tej instytucji, który był wypracowywany przez kilkadziesiąt lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LeszekKorzeniowski">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii dopłat do materiału siewnego. Należy pamiętać, że w ubiegłym roku ze względu na warunki atmosferyczne nie można było przeprowadzić siewów jesiennych. Prawdopodobnie to była jedna z przyczyn, dla których pozostała niewykorzystana tak duża ilość materiału siewnego. To może zaowocować zwiększonym zapotrzebowaniem na materiał siewny na wiosnę tego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Przedstawicielka Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi stwierdziła, że po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej nie będzie możliwe utrzymanie dotychczasowego sposobu finansowania postępu biologicznego. Możliwe będzie tylko dotowanie badań naukowych. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wspólnie z Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa podejmuje jakieś działania, aby przygotować spółki do funkcjonowania w warunkach wolnego rynku, kiedy tych dopłat już nie będzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#SebastianFlorek">Od pewnego czasu mówi się o paliwach odnawialnych. Jedno z posiedzeń Komisji było poświęcone uprawie rzepaku, z którego ma powstawać paliwo. Niedawno czytałem opracowanie naukowe dotyczące wierzby energetycznej. Wiem, że na jednym z uniwersytetów trwają prace nad tą rośliną. Czy w ramach środków przeznaczonych na postęp biologiczny będą finansowane również te badania?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BożenaNowicka">Zgadzam się z opinią, że postęp biologiczny jest niezmiernie ważny dla rozwoju rolnictwa. Dlatego właśnie walczymy o to, aby w budżecie znalazło się jak najwięcej pieniędzy na ten cel. Póki co zaproponowaliśmy takie stawki dopłat, które były możliwe. Chciałabym również powiedzieć, że w 2000 r. obowiązywały bardzo wysokie dopłaty, jak na ówczesne warunki rynkowe. Do kwintala pszenicy i jęczmienia dopłacano 16 zł, 14 zł do pszenżyta i 13 zł do owsa. Te wysokie dopłaty wcale nie sprawiły, że wzrosło zapotrzebowanie na kwalifikowany materiał siewny. Można nawet powiedzieć, że ilość zakupywanego materiału siewnego spadła. A zatem wysokość dopłat nie miała bezpośredniego wpływu na ilość sprzedawanego materiału siewnego. Wydaje mi się, że pewna grupa gospodarstw kupuje materiał siewny bez względu na wysokość dopłat, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, jakie korzyści wynikają z jego zastosowania. Chociaż nie ulega wątpliwości, że te gospodarstwa domagają się jak najwyższych dopłat w tym zakresie. Pan poseł Jan Antochowski pytał o program mikrorozmnażania realizowany przez pewną firmę. Mogę powiedzieć wprost, że nie przeznaczymy żadnych środków na ten program, ponieważ jest to program inwestycyjny. Tak naprawdę pieniądze są potrzebne na wyposażenie laboratorium. Rozmawiałam z szefem tej firmy oraz z prezesem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i nie jest wykluczone, że Agencja zainwestuje w ten program. Agencja przeniosła do tej firmy część materiałów hodowlanych ze swojej stacji „Dybowo”. Jeśli ta współpraca dojdzie do skutku, program zapewni nam produkcję zdrowego materiału sadzeniakowego dla całej Polski. Rzeczywiście warunki atmosferyczne na jesieni ubiegłego roku zadecydowały o tym, że w niektórych rejonach kraju nie można było wysiać zboża i zakupić materiału. Spodziewamy się, że wiosną tego roku będzie zwiększone zainteresowanie na materiał kwalifikowany. Producenci i dystrybutorzy zapewniają nas, że tego materiału nie zabraknie. Chcąc zapewnić szerszy dostęp do materiału siewnego, zmieniliśmy rozporządzenie dotyczące wymagań jakościowych w tym zakresie. Chodzi o to, aby na rynku była wystarczająca ilość materiału kwalifikowanego. Pan poseł Zbigniew Chrzanowski pytał o przygotowywanie spółek do działalności w warunkach wolnego rynku. Właściwie od 1990 roku trwa proces restrukturyzacji spółek hodowlanych. Jak państwo pamiętacie, kiedyś funkcjonowało ponad 100 spółek tego rodzaju. W tej chwili pozostało ich tylko jedenaście. Obecnie zastanawiamy się nad koniecznością stworzenia jednego organizmu, który zajmowałby się promowaniem działalności tych spółek, aby polskie firmy mogły sprostać wymaganiom rynku i były w stanie konkurować z wielkimi koncernami zachodnimi, które rozpoczęły już walkę o nasz rynek. Także zakłady hodowli roślin zostały wyodrębnione z instytutów naukowych. Powstały spółki hodowlane, które funkcjonują już na zupełnie innej zasadzie. Instytuty naukowe będą pracować na rzecz wszystkich spółek. To pomoże w szybszym wykorzystaniu tego, co stworzy nauka. Nadal pracujemy na stworzeniem preferencyjnych warunków dla prywatyzacji tych spółek.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#BożenaNowicka">W tej chwili powstaje zespół, który zajmie się określeniem warunków dla zakładów hodowlanych i nasiennych, które mogłyby uczestniczyć w procesie prywatyzacji, co pozwoliłoby na przejęcie tych spółek przez polski kapitał. Pan poseł Sebastian Florek pytał o paliwa odnawialne i wierzbę energetyczną. Program nie jest finansowany z naszych środków. Zresztą nikt nie składał wniosku o takie wsparcie. Jeśli taki wniosek wpłynie, to na pewno zostanie rozpatrzony. Wydaje się, że w tej chwili prace naukowe są finansowane dzięki działalności komercyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania odnośnie postępu biologicznego w produkcji roślinnej? Nie widzę. Bardzo proszę przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o przedstawienie informacji w zakresie postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PiotrJakubowski">Możliwości i skuteczność wsparcia postępu biologicznego jest bezpośrednio zależna od ilości środków przeznaczonych na ten cel. Od 1997 r. następuje spadek ilości tych środków:- w 1997 r. - 168,3 mln zł,- w 1998 r. - 160,5 mln zł,- w 1999 r. - 133,3 mln zł,- w 2000 r. - 147,9 mln zł,- w 2001 r. - 126,0 mln zł,- w 2002 r. (planuje się kwotę) 100,4 mln zł. Działania polegające na wspieraniu postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej zmierzają do zapewnienia rolnikom możliwości wykorzystania w produkcji masowej najnowszych osiągnięć genetyki i hodowli. System oraz kierunki dotowania postępu biologicznego wynikają z założeń programów hodowlanych dla poszczególnych gatunków zwierząt. Doskonalenie populacji masowej, a tym samym wzrost produkcji zwierzęcej i poprawa jakości uzyskiwanych produktów, osiągane są poprzez:1. Przenoszenie postępu genetycznego w elitarnej hodowli do populacji masowej poprzez szerokie wykorzystanie rozpłodników o najwyższej wartości hodowlanej z wykorzystaniem nowoczesnej techniki rozrodu (inseminacja i embriotransfer).2. Tworzenie warunków do powszechnego korzystania z oceny wartości użytkowej zwierząt w celu osiągnięcia odpowiedniej wielkości populacji aktywnej niezbędnej do prowadzenia pracy hodowlanej. Jest to szczególnie istotne w przypadku tych gatunków zwierząt, których reprodukcja jest stosunkowo powolna, a efekty pracy hodowlanej nie mogą być oceniane bezpośrednio. Chodzi tutaj oczywiście o bydło.3. Ochronę różnorodności biologicznej w hodowli zwierząt (utrzymanie populacji zwierząt gospodarskich objętych ochroną zasobów genetycznych).Różnorodność biologiczna jest bardzo ważna w warunkach rosnącego spokrewnienia i malejącej puli genowej w populacjach intensywnie doskonalonych. Wykonywanie tego zadania wynika również ze zobowiązań międzynarodowych.4. Wspieranie przyjętych do realizacji programów hodowlanych dla poszczególnych gatunków zwierząt. To dotyczy kilku gatunków. Programy są wspierane w różnym stopniu, bo wymagają innego wsparcia.5. Zapewnianie dostępu do światowych zasobów genetycznych przez wspieranie importu elitarnego materiału hodowlanego. Chodzi tutaj nie tylko o żywe zwierzęta, ale także o embriony i nasienie. Jak już powiedziałem, postęp jest uzyskiwany w inny sposób w przypadku każdego gatunku zwierząt i wymaga różnego wsparcia. W związku z tym różna ilość środków jest kierowana do poszczególnych „działów”. Ilość tych środków niestety zależy także od możliwości budżetu państwa. Gdybyśmy mieli więcej pieniędzy, można by w większym stopniu wspierać doskonalenie gatunków. Nie wspominałem jeszcze o tym, że jedynie dofinansowujemy działania związane z postępem biologicznym w produkcji zwierzęcej. Zawsze pokrywamy tylko część kosztów. Oczywiście im większą część kosztów moglibyśmy dofinansować, tym większa byłaby nasza skuteczność. Około 40% środków przeznaczamy na postęp biologiczny bydła. Ten gatunek, szczególnie bydło mleczne, wymaga największych nakładów przy doskonaleniu oraz najdłuższego czasu. To jest inwestycja na przyszłość. Przy obecnej sytuacji ekonomicznej hodowcy nie byliby w stanie prowadzić dalej tej działalności. Zmniejszono by na przykład ostrość selekcji. W związku z tym nie tylko nie zmniejszalibyśmy różnicy, która niewątpliwie istnieje, jeśli chodzi o hodowlę polską i holenderską czy amerykańską, ale nadal byśmy ją pogłębiali.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PiotrJakubowski">W kontekście wstąpienia Polski do Unii Europejskiej nasi rolnicy byliby wówczas skazani na porażkę. Zmniejszenie środków spowodowało obniżenie jednostkowych stawek dotacji. Nie we wszystkich przypadkach było to możliwe. W stosunku do wielu gatunków trzeba było zrezygnować z jakichkolwiek form dofinansowania. Jak już powiedziałem, dotacje są obniżane systematycznie od kilku lat. W związku z tym rezygnujemy z tych kierunków działań, które są najmniej efektywne. Nie chcąc wprowadzać zamieszania na rynku, przeprowadzamy te zmiany stopniowo, dając hodowcom sygnał, że jakiś kierunek dotowania nie będzie już dalej realizowany. To są zazwyczaj takie przypadki, gdzie hodowca jest samowystarczalny. Sytuacja budżetowa w 2002 r. przyspieszyła pewne decyzje. Najważniejsze zmiany dotyczą hodowli bydła mlecznego:1. Całkowicie odstąpiono od dofinansowania programów oceny i selekcji buhajów poprzez dotowanie zabiegów inseminacji. Zastąpiono tę dotację dofinansowaniem najbardziej kosztownych elementów, realizowanych przez spółki programów oceny i selekcji buhajów jak: testowanie buhajów i wyczekiwanie na wynik ich oceny wartości hodowlanej. Dlatego dotacja zostanie skierowana do młodych buhajów, które zostały przetestowane zgodnie z warunkami określonymi w projekcie rozporządzenia dotyczącymi zarówno okresu testowania, jak i liczby wykonanych zabiegów unasieniania, które powinny zagwarantować uzyskanie niezbędnej oceny wartości hodowlanej. Pozostałe korzyści z tytułu posiadania takiego buhaja przedsiębiorstwa będą realizowały bezpośrednio na rynku.2. Zaniechano również dotowania krów pierwiastek - remontowych pozostawiając jedynie tę formę wsparcia dla krów rasy jersey. Zainteresowanie tą rasą rośnie, chociaż nie jest ona uwzględniona w programie ochrony zasobów genetycznych. W Polsce występuje niewiele przedstawicieli tego gatunku, dlatego nie można realizować otwartych programów hodowlanych, które by zapewniały dotacje. W związku z tym, jest to jedyna forma wsparcia tej rasy. Istnieją dwa miejsca hodowli tych zwierząt, które mają dosyć bogatą tradycję. Byłoby bardzo niedobrze, gdybyśmy to stracili.3. Obniżono do pięciu sztuk liczbę krów w oborze niezbędną do uzyskania dofinansowania kosztów prowadzenia oceny wartości użytkowej dla województw: lubelskiego, małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. W pozostałych województwach minimalna liczba krów wynosi osiem. W tych województwach, z powodu znacznego rozdrobnienia gospodarstw, przy zastosowaniu tych samych kryteriów nie można by dofinansowywać oceny, a rolnicy są bardzo zainteresowani powiększaniem stad.4. Utrzymano dotację na dofinansowanie kosztów prowadzenia oceny wartości użytkowej dla najmniejszych obór (3 i 4 krowich) w rasie polskiej czerwonej i simentalskiej dla województw: lubelskiego, małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Praktycznie tylko na tych obszarach te rasy występują.5. Zmieniono warunki dotowania przenoszenia zarodków oraz dokładnie określono okres pozykiwania zarodków i ich wartość hodowlaną. W tej chwili nie jest dotowany zarodek, ale urodzone cielę. Hodowla bydła mięsnego nie rozwija się w Polsce zbyt dobrze.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PiotrJakubowski">Tego rodzaju działalność jest dosyć kosztowna, a zainteresowanie mięsem wołowym z oczywistych względów jest mocno ograniczone. Niezależnie od tego chciałbym powiedzieć, że „Program rozwoju hodowli bydła mięsnego w Polsce” jest realizowany i nadal wspierany. Dosyć istotne zmiany zaszły w zakresie hodowli świń. Odstąpiono między innymi od dotowania oceny zwierząt prowadzonej przez Krajowe Centrum Hodowli Zwierząt. Udział tej dotacji w ogólnych kosztach oceny w 2001 r. został obniżony do zaledwie 15% i po konsultacji ze związkami hodowców postanowiono przenieść środki gdzie indziej i skierować je bezpośrednio do hodowców, pozostawiając im swobodny wybór, ile zwierząt w swoim stadzie postanowią poddać ocenie. Natomiast dotacje do pierwszego unasieniania w stadach towarowych zmieniono na dotacje do utrzymania knurów w ramach programów oceny i selekcji rozpłodników. Zwierzęta te muszą odpowiadać kryteriom hodowlanym, a ich ojcowie muszą posiadać ocenę wartości hodowlanej BLUP.Jak państwo widzicie, racjonalizujemy wydatki w zakresie wspierania postępu biologicznego. Środki są przenoszone z jednego kierunku dotowania na drugi, ale w ramach tego samego gatunku. Chodzi między innymi o zmniejszenie ilości tytułów, po to aby ten system był bardziej przejrzysty. Hodowla owiec i kóz w Polsce w bardzo dużym stopniu zależy od wypłacanych dotacji. Gdyby nie wypłacane środki publiczne, ten kierunek hodowli prawdopodobnie by już nie istniał. Zgodnie z „Programem doskonalenia populacji owiec do 2010 r.” hodowla owiec w Polsce ulega w tej chwili bardzo poważnym przekształceniom. Podstawowym źródłem dochodu tych hodowców jest sprzedaż jagniąt na eksport. W związku z tym należy zwiększyć ilość i liczebność stad plennych i mięsnych. Ten proces wymaga dużo czasu, zwłaszcza, że te kierunki są właściwie przeciwstawne. Należy dodać, że stosowany przez nas system dopłat w tym przypadku bardzo przypomina rozwiązania przyjęte w Unii Europejskiej. Prawdopodobnie realizacja tego programu przyczyniła się do zahamowania spadku populacji. Póki co nie odnotowaliśmy dynamicznego wzrostu, który zależy od efektywności ekonomicznej. Właściwie nie wprowadzono większych zmian w przypadku dotacji do hodowli koni. Ten kierunek hodowli ma bardzo dużą tradycję. Wypracowany model dotowania nie wymaga żadnych istotnych modyfikacji. Oczywiście bardzo korzystne byłoby zwiększenie środków na ten cel, ale to jest w tej chwili niemożliwe. W 2002 r. zrezygnowano z próby dzielności w ramach treningu ośmiomiesięcznego uznając, że okres studniowy jest wystarczający do przeprowadzenia selekcji. Niezmieniony pozostał system finansowania utrzymania ogierów oraz ich selekcji hodowlanej i oceny wartości użytkowej. Proponowane w 2002 r. kierunki dotowania hodowli drobiu nie różnią się od rozwiązań przyjętych w 2001 r. Odmienne są jedynie zakresy niektórych tytułów i zadań. Zauważa się potrzebę zwiększenia liczebności populacji aktywnej i wzmożenia prac hodowlanych w stadach zarodowych kur nieśnych przeznaczonych do intensywnej produkcji jaj, co powinno się przyczynić w sposób wymierny do wzrostu konkurencyjności polskiego materiału hodowlanego w porównaniu z importowanym. Zaplanowane zmiany nie burzą dotychczasowej struktury dofinansowania postępu biologicznego w hodowli i ocenie drobiu, a podyktowane zostały koniecznością uporządkowania systemu dotowania drobiu. Podobnie postąpiliśmy w przypadku hodowli zwierząt futerkowych. W hodowli pszczół zmniejszono stawki dotacji bez zmiany kierunków dotowania.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PiotrJakubowski">Dotychczasowe rozwiązania spełniają swoje zadania i powinny być kontynuowane. W hodowli ryb również nie zmieniono kierunków dotowania. Przyjęto zasadę, że dotowany będzie przede wszystkim wysokiej jakości materiał hodowlany i biologiczny oraz materiał zarybieniowy. Ponadto dotacje zostaną skierowane na częściowe pokrycie kosztów utrzymania populacji karpia i pstrąga tęczowego, objętych ochroną zasobów genetycznych. Skoro już mowa o ochronie zasobów genetycznych, to chciałbym powiedzieć, że Polska musi wywiązywać się z podjętych umów międzynarodowych w sprawie ochrony tych zasobów. Dlatego przeznaczono środki na opracowanie „Krajowego Raportu o Stanie Zasobów Genetycznych”. Przygotowanie tego raportu powierzono Instytutowi Zootechniki w Krakowie. Chciałbym również powiedzieć o pewnej wewnętrznej sprzeczności. Programy hodowlane, które zostały przyjęte w zakresie ochrony zasobów genetycznych, przewidują zwiększanie populacji. Tymczasem ilość środków nie pozwala na utrzymanie tego samego poziomu dotowania. W tej sytuacji byliśmy zmuszeni do ograniczenia stawek jednostkowych. Zaproponowano także utworzenie banku nasienia buhajów rasy polskiej czerwonej, gdyż dotychczasowe zasoby są na wyczerpaniu. Powinniśmy starać się ograniczyć zmniejszanie się zmienności genetycznej w tej populacji oraz w celu uniknięcia kojarzeń w pokrewieństwie w przyszłości. Są również takie wydatki w zakresie wspierania postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej, które nie mogły zostać zmniejszone. To wynika między innymi z wieloletnich zobowiązań. Rozszerzone zostały obowiązki Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt. W związku z tym nie możemy ograniczać dotacji, która umożliwia wykonywanie tych funkcji. To jest zakład budżetowy. W przypadku zmniejszenia dotacji, część kosztów musieliby ponieść hodowcy. Oznaczałoby to zwiększenie cen usług. Ustawa z dnia 14 grudnia 2001 r. zmieniająca ustawę o zmianie ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych, ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz o Inspekcji Weterynaryjnej oraz ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich nie przewidywała skierowania dodatkowych środków dla Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt na realizację dodatkowych zadań. W związku z tym nie można było zmniejszyć dotacji na zadania z zakresu koordynacji i kontroli. Zwiększono także wydatki na przetwarzanie i publikowanie danych, dotyczących oceny wartości użytkowej bydła. Są to środki niezbędne dla funkcjonowania całego systemu. Chodzi głównie o koszty związane z obsługą programu komputerowego. W tym przypadku także nie można zmniejszyć dotacji, ponieważ koszty ponieśliby hodowcy. Pomimo tego, że spadek nakładów dotknął wszystkich dziedzin postępu biologicznego, to w największym stopniu zostały zmniejszone środki związane z realizacją zadań, których nie można przyporządkować do konkretnego gatunku zwierząt. Chodzi tutaj o działalność Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt, ale także o organizowanie wystaw i dofinansowanie wydawnictw. Założenie jest takie, aby wszystkie możliwe środki trafiły do hodowców. W przyszłości dalsze uspołecznianie hodowli powinno przynieść wyraźnie pozytywne efekty w postaci racjonalizacji kosztów. Przekonaliśmy się, że przekształcając oddziały zakładów budżetowych w spółki Skarbu Państwa, można było uzyskać znaczne oszczędności, polegające między innymi na zmianie systemu dotowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Jak wiadomo, w obszarze negocjacji o członkostwo w Unii Europejskiej niezwykle ważna jest wielkość produkcji. W jaki sposób, przy ograniczeniu dotacji, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi doprowadzi do zwiększenia na przykład ilości owiec w Polsce? Przecież pozostały nam na to tylko dwa lata. W jaki sposób zwiększyć tę produkcję, aby można ją było zapisać w kwotach produkcyjnych?Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotuje działalność punktów kopulacyjnych ogierów? Czy wysokość wypłacanych środków zależy od ilości pokrytych klaczy?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#CzesławCieślak">W tym roku na postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej przeznaczy się o 20,3% środków mniej niż w 2001 r. Czy ograniczenia finansowe w przypadku wszystkich gatunków zwierząt były jednakowe?Dobrze by było, gdyby w materiałach przygotowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi znalazły się proponowane stawki. Należy zauważyć, że w stosunku do 1997 r. środki przeznaczone na postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej zostały zmniejszone o 50%. Powstaje pytanie, w jaki sposób zamierzamy na przykład zwiększyć produkcję mleka, po to aby uzyskać większe kwoty produkcyjne po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Wydaje się, że w tym roku ten sektor rolnictwa będzie przeżywał największy kryzys od dziesięciu lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#GabrielaMasłowska">Mam pytanie do pani dyrektor Bożeny Nowickiej. Mówiła pani o tym, że podejmowane są działania mające na celu zapobieżenie upadłości kolejnych spółek hodowlanych. Kiedy przedstawicie państwo propozycje konkretnych rozwiązań w tym zakresie? Wydaje mi się, że nie będziemy w stanie odbudować potencjału intelektualnego w tych instytucjach, jeśli działania w zakresie ratowania tych firm będą zbyt opieszałe. Jakie państwo zastosujecie tutaj instrumenty motywowania spółek hodowlanych? Kiedy poznamy szczegółowe rozwiązania?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RyszardStanibuła">Pan Piotr Jakubowski stwierdził, że zakłady budżetowe zostały przekształcone w spółki Skarbu Państwa i w związku z tym procesy hodowlane uległy uspołecznieniu. Moim zdaniem w tym przypadku można raczej mówić o komercjalizacji tego sektora. Chciałbym, aby Komisja poznała szczegóły dotyczące funkcjonowania tych spółek. Wiem, że status tych podmiotów jest różny. Niektóre z nich odgrywają ważną rolę w swoim regionie. Dyrektorzy spółek hodowlanych będą pełnić swoje funkcje do 1 kwietnia 2002 r. Myślę, że należałoby w tej chwili ocenić efekty działalności poszczególnych spółek, a następnie w zależności od wyników tej analizy, zastanowić się nad tym, które z tych podmiotów powinny pozostać.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#LeszekKorzeniowski">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi posłów Wojciecha Zarzyckiego i Czesława Cieślaka. Panowie posłowie stwierdzili, że na postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej przeznacza się coraz mniej pieniędzy. Skoro te środki są takie skromne, to postęp biologiczny zapewne nie następuje w takim tempie, jakiego moglibyśmy oczekiwać. W związku z tym w momencie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej nasza hodowla nie będzie przystosowana do wyprodukowania takiej ilości materiałów, która zapewniłaby nam zrealizowanie kwoty w produkcji mleka. Komisja skierowała niedawno do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi pytanie, dotyczące możliwości importu jałówek cielnych, hodowlanych z krajów Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że jest to jakieś rozwiązane problemu szybkiego zwiększenia produkcji mleka w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BożenaNowicka">Posłanka Gabriela Masłowska pytała o działania mające na celu zapobieżenie upadłości kolejnych spółek hodowlanych. Na ten temat można mówić bardzo długo, a wiem, że mamy tutaj pewne ograniczenia czasowe. Nie jest przesądzone, że mają to być spółki prywatne. Doświadczenia krajów europejskich wskazują, że formy działania są różne i równie dobrze jak spółki prywatne funkcjonują spółki państwowe. Jeżeli natomiast będzie wola hodowców do przekształcenia tych spółek, to należy im stworzyć takie możliwości. A zatem jeżeli zespoły hodowlane zechcą prywatyzować daną hodowlę, to stworzymy im takie warunki, które pozwolą zrealizować to zamierzenie. Można zastosować tutaj wiele instrumentów od sprzedaży akcji na preferencyjnych warunkach, poprzez udzielanie długoterminowych kredytów do stworzenia możliwości leasingu. Jak już powiedziałam, w tej chwili powstaje zespół, który przygotuje tego typu rozwiązania. To trzeba zrobić w porozumieniu z ministrem skarbu państwa, który jest właścicielem części tych spółek. Na ostatnim spotkaniu, na którym byli obecni prezesowie tych spółek, zaproponowano pewne rozwiązania. Nie potrafię teraz powiedzieć, jak szybko uda się rozwiązać ten problem. Być może nastąpi to jeszcze w tym roku. Procedury są w tym przypadku dosyć długotrwałe.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PiotrJakubowski">Jeśli chodzi o sprawę zwiększenia populacji poszczególnych gatunków, to jest to przede wszystkim sprawa samych hodowców. Przy obecnych nakładach finansowych nie jesteśmy w stanie oddziaływać na populację masową. Możemy ten kierunek wspierać. Dotacje nie zastąpią aktywności samych hodowców. Pan poseł Wojciech Zarzycki pytał o możliwość zwiększenia ilości owiec w Polsce. Problem polega na tym, że opłacalność eksportu w tym zakresie jest ostatnio niska. Ma to główny wpływ na wyhamowanie rozwoju tej hodowli. Bardzo żałujemy, że nie uruchomiono programu SAPARD, ponieważ w ramach tego programu możliwe było wsparcie hodowców przy pomocy środków pozabudżetowych. Jeszcze raz powtarzam, że prowadzony przez nas program zapobiegł całkowitemu zlikwidowaniu hodowli owiec w Polsce. W przygotowanym przez nas materiale nie podaliśmy stawek dopłat. Stało się tak z dwóch powodów. W przypadku produkcji zwierzęcej ta lista byłaby bardzo długa. Ponadto wysokość stawek nie została jeszcze ostatecznie zatwierdzona. Na razie jest to tylko projekt rozporządzenia. Uznaliśmy, że możemy przekazać państwu tylko sprawdzone dane. Jeśli jednak Komisja wyrazi taką wolę, to prześlemy jej członkom kompletne zestawienie proponowanych stawek. Pan poseł Czesław Cieślak pytał, czy dofinansowanie zmniejszano w każdym przypadku jednakowo. Nie postępowaliśmy w ten sposób. Są takie przypadki, w których możemy dokonać większych cięć. Mechaniczne zmniejszenie dotacji wszędzie o 20% spowodowałoby, że w niektórych miejscach nie byłoby sensu utrzymywania dotacji, ponieważ byłaby ona zbyt niska, aby stanowić element motywacyjny. Jak już powiedziałem, przy wprowadzaniu ograniczeń, kierowaliśmy się efektywnością poszczególnych dotacji i utrzymaniem możliwości realizacji programów. Pan poseł Leszek Korzeniowski poruszył problem zwiększania produkcji mleka. Przypominam, że ponad 40% dotacji jest kierowanych do bydła. To daje już pierwsze efekty. Na przykład wydajność krów jest znacznie wyższa. Na tym polu odnotowujemy wyraźny postęp. Niemniej jednak ten postęp dotyczy tylko 12% bydła, ponieważ tylko taką ilość mamy pod swoją opieką. Gdyby zwiększyć środki na ten cel, można by rozszerzyć oddziaływanie, ale w tej chwili staramy się wykorzystać te środki w jak najlepszy sposób. Chciałbym jeszcze poinformować pana posła Wojciecha Zarzyckiego, że są wspomagane punkty kopulacyjne ogierów. Pomoc polega na dofinansowaniu zakupu ogierów, w tym ogierów zimnokrwistych z importu. Poseł Ryszard Stanibuła prosił mnie o skomentowanie przekształceń zakładów hodowlanych w spółki Skarbu Państwa. Pan poseł stwierdził, że to nie jest uspołecznienie, ale komercjalizacja tego sektora. Kiedy mówiłem o uspołecznieniu hodowli, myślałem o przyszłości. Ten proces postępuje. Na razie udało nam się rozwiązać kwestię przekształceń. Ocena działalności tych spółek zostanie sformułowana dopiero przy przyjęciu sprawozdań z działalności hodowlanej. W tej chwili nie wypowiadamy się w tej kwestii. Jeśli chodzi o obszary działania spółek, to mogą one prowadzić działalność na terenie całego kraju. Największym problemem jest to, że spółki nie chcą ze sobą konkurować. Na zakończenie odniosę się do propozycji importu bydła z krajów Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PiotrJakubowski">W tej chwili nad rozwiązaniem tego problemu bardzo poważnie zastanawia się Inspekcja Weterynaryjna. Dzisiaj powinniśmy od nich otrzymać jakąś odpowiedź. Nam bardzo zależy na stworzeniu takiego importu, który byłby bezpieczny dla hodowców. Zawsze przecież może się zdarzyć, że u bydła zostanie wykryte BSE. Przed taką możliwością trzeba się zabezpieczyć, aby Polska nie została zaliczona do grona krajów, w których występuje BSE.W związku z tym Główny Lekarz Weterynarii przedstawi nam propozycję warunków, które trzeba spełnić, aby ten import był możliwy. Pracujemy nad tym problemem bardzo intensywnie. Zdajemy sobie sprawę z bardzo dużego zapotrzebowania, a co za tym idzie, z bardzo wysokich cen jałowic na rynku polskim. Trzeba doprowadzić do tego, aby te ceny spadły.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania do przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Nie widzę. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - informacja o zasadach funkcjonowania dopłat do nawozów wapniowych w 2002 r. Prosimy o zreferowanie tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BożenaNowicka">Niestety także w tym przypadku dotacje na dofinansowanie stosowania nawozów wapniowych są mniejsze niż w poprzednim roku. W 2001 r. przeznaczono na ten cel ponad 64 mln zł. W tym roku będzie to tylko 51.193 tys. zł. Rozporządzenie stanowi, że nawozy wapniowe z dotacją mogą być kupowane tylko raz na cztery lata. To wynika z ilości środków, które możemy przeznaczyć na ten cel. Ponadto taka częstotliwość korzystania z dotowanych nawozów wynika z badań naukowych Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa. Nawóz wapniowy rozkłada się bardzo powoli, w związku z tym wystarczy go używać raz na cztery lata. Zrezygnowaliśmy z różnicowania dopłat do nawozów wapniowych w zależności od odległości. Zauważyliśmy taką „prawidłowość”, że droga dowozu z każdym rokiem się wydłużała. Na podstawie badań Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa można także powiedzieć, że gleby w Polsce mają już odpowiednią zawartość magnezu. Nie trzeba ich już tak często nawozić. Dlatego utrzymaliśmy stawkę dopłat w wysokości 60 zł do 100 kg czystego składnika MgO, jednak bez względu na odległość na jaką ten nawóz jest przewożony. Dopłacamy także 50 zł do tony czystego składnika CaO i 45 zł do tony czystego składnika nawozów z pozysku. Chodzi tutaj między innymi o nawozy pozyskiwane w produkcji cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Pani dyrektor Bożena Nowicka stwierdziła, że rolnicy mogą korzystać z dotowanych nawozów raz na cztery lata. Tymczasem rolnik ze względu na płodozmian nie będzie mógł wykorzystać całego przyznanego mu przez stację chemiczno-rolniczą limitu dotowanego nawozu. Czy rolnik będzie musiał zakupić całą partię nawozu, aby uzyskać dotację? Chciałbym także zapytać o możliwości badania gleby. Słyszałem, że stawki za badanie gleby wzrosły.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BożenaNowicka">Nie jest powiedziane, że rolnik musi całą partię nawozu wykupić od razu. Jeżeli chce, może kupować ten nawóz w trzech ratach. Stacja chemiczno-rolnicza ma obowiązek prowadzenia odpowiedniej ewidencji w tym zakresie. Chodzi tylko o to, aby przyznana przez stację ilość nawozu została raz na cztery lata wykupiona. Rolnik może nawozić pole co roku, ale wtedy nie otrzyma dotacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że należy okazać więcej zainteresowania sprawie wapna z pozysku. Co roku przewozi się setki ton tego surowca z dużą korzyścią dla firm, które to wytwarzają. Myślę, że te firmy powinny przynajmniej w części pokryć koszty rozwożenia tego wapna, ponieważ to leży w ich interesie. Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - omówienie planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na 2002 r. Czy na sali jest obecny przedstawiciel Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#CzesławSiekierski">Agencję reprezentuje dyrektor zespołu finansów pan Tadeusz Łukasik.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie ukrywam, że Komisja oczekiwała przybycia pana prezesa Aleksandra Bentkowskiego. Chodzi przecież o plan finansowy Agencji na 2002 r. W związku z tym proponuję przeniesienie tego punktu na następne posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszŁukasik">Właśnie dzisiaj o godzinie 11.00 rozpoczął się kolejny etap renegocjacji umowy z firmą HewlettPackard odnośnie tworzenia i obsługi systemu IACS. Jest to jedyna przyczyna nieobecności pana prezesa Aleksandra Bentkowskiegona posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WojciechMojzesowicz">To są bardzo ważne negocjacje, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby pan prezes przybył na najbliższe posiedzenie Komisji i przedstawił osobiście plan finansowy Agencji na 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#CzesławSiekierski">Rozmawiałem wczoraj z panem prezesem Aleksandrem Bentkowskim. Wiem, że chciał przybyć na posiedzenie Komisji, ale dopiero po zakończeniu renegocjacji kontraktu z firmą HewlettPackard. Chciałbym powiedzieć kilka słów o kredytach obrotowych. Chodzi o kredyty na zakup rzeczowych środków do produkcji rolnej oraz o finansowanie skupu płodów rolnych. W 2002 r. w budżecie Agencji zapisano na ten cel kwotę 236 mln zł. Prawie 43 mln zł z tej sumy wydano już w styczniu na dopłaty do kredytów. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi miało zarezerwowane środki na ten cel w ubiegłorocznym budżecie, ale decyzją ministra finansów ta kwota nie została zaliczona do środków, które można było wykorzystać po zakończeniu 2001 r. W związku z tym tegoroczny budżet Agencji już na początku został obciążony kwotą 43 mln zł dopłat do kredytów za grudzień 2001 r. W związku z tym za zgodą prezydium Komisji Finansów Publicznych, środki na dopłaty będą wykorzystywane przez jedenaście miesięcy. Grudniowe wydatki zostaną pokryte w przyszłym roku, ponieważ minister finansów zawsze nam te środki odbiera. Ponad 153 mln złotych przeznaczymy na dopłaty do wcześniej udzielonych kredytów. Pozostała kwota 40 mln zł zostanie wykorzystana na dopłaty do kredytów obrotowych. Dzięki tym środkom możliwe będzie wygenerowanie kredytów w wysokości 500 mln zł. W zeszłym roku na kredyty skupowe i nawozowe przeznaczono kwotę 112 mln zł przy stopie redyskonta weksli NBP w wysokości 21% w styczniu i 14% w grudniu 2001 r. Obecnie ten wskaźnik znajduje się na poziomie 12%. Rada Ministrów zdecydowała o przeznaczeniu na dopłaty do kredytów dodatkowych 100 mln zł. Rozporządzenie w tej sprawie ukaże się już jutro. Nie powinno się zatem zdarzyć, że banki odmówią przyznania kredytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">To jest oczywiście tylko fragment tej informacji. Oczekujemy, że przedstawiciele Agencji rozwiną ten temat na najbliższym posiedzeniu Komisji. Wtedy też będziecie mieć państwo możliwość zadawania pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Chciałbym prosić przedstawicieli Agencji, aby przygotowali szerszą informację dotyczącą zalesiania gruntów rolnych. W materiale, który otrzymaliśmy, ten temat został potraktowany bardzo schematycznie, a wiem, że rolnicy są bardzo tym zainteresowani.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że wniosek pana posła Wojciecha Zarzyckiego zostanie uwzględniony. Do planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na 2002 r. wrócimy na następnym posiedzeniu Komisji. Wtedy omówimy szczegółowo wszystkie kwestie. Przystępujemy do rozpatrzenia ostatniego punktu porządku obrad - sprawy bieżące. Pan poseł Wojciech Zarzycki na początku posiedzenia Komisji zaproponował przyjęcie dezyderatu w sprawie sytuacji w cukrowniach. Proszę o przedstawienie projektu tego dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Zgłaszam wniosek formalny o przeprowadzenie w cukrowniach doraźnej kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli oraz Urząd Kontroli Skarbowej w zakresie obrotu cukrem oraz przestrzegania ceny minimalnej cukru przez cukrownie, ze szczególnym uwzględnieniem Śląskiej Spółki Cukrowej SA.Zwracam się do prezydium Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o skierowanie mojego wniosku do Najwyższej Izby Kontroli i Urzędu Kontroli Skarbowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#GabrielaMasłowska">Chciałabym zwrócić uwagę na bardzo ważny problem, który wynika z realizacji ustawy o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego. Jak państwo wiecie, ustawa weszła w życie w listopadzie ubiegłego roku. Do dzisiaj nie wydano żadnych rozporządzeń, które umożliwiałyby jej realizację. Art. 28 tej ustawy stanowi, że do obrotu można wprowadzić chmiel zebrany w kraju i wytworzone z niego produkty, na które wydano certyfikat. Jeśli chmiel nie otrzyma certyfikatu, rolnik nie będzie mógł go sprzedać. Do dzisiaj rolnicy nie mogą uzyskać informacji dotyczących kryteriów otrzymywania certyfikatów. Reprezentuję województwo lubelskie, które koncentruje 85% uprawy chmielu oraz prawie całe przetwórstwo. W tej sprawie interweniowano wiele razy w moim biurze poselskim. Niedawno Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wznowiło szkolenia, ale rolnicy są bardzo niezadowoleni, ponieważ i tam nie uzyskują informacji. W zamian za to pewnej grupie osób proponuje się wyjazdy do Francji. Nieoficjalnie wiadomo, że kryteria przyznawania certyfikatów będą bardzo rygorystyczne. Polscy rolnicy będą musieli spełnić o wiele więcej warunków, niż producenci chmielu w Niemczech, Czechach lub we Francji. Z tym systemem zachodnich producentów chmielu oswajano przez wiele lat. W tej chwili rolnicy praktycznie rozpoczynają sadzenie chmielu, nie znając warunków, które będą musieli spełnić, aby otrzymać certyfikat. Tak dalej być nie może. Przy okazji chciałabym się dowiedzieć, czy uprawa chmielu jest objęta negocjacjami z Unią Europejską? Jakie warunki wynegocjowano, jeśli chodzi o limity? Sądzę, że problem jest na tyle palący, że Komisja powinna wystosować w tej sprawie dezyderat.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechMojzesowicz">Opowiadam się za przyjęciem wniosków złożonych przez pana posła Wojciecha Zarzyckiego oraz panią posłankę Gabrielę Masłowską. Najgorsze jest to, że nie są podejmowane żadne decyzje. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła te wnioski. Sprzeciwu nie słyszę. Odpowiednie pismo w tej sprawie przekażemy przedstawicielom Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na najbliższym posiedzeniu Komisji. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#CzesławCieślak">Chciałbym powiedzieć kilka słów o sytuacji panującej na rynku mleka. Chciałbym również prosić Komisję, aby na następnym posiedzeniu szerzej omówić ten problem. Od czterech miesięcy na rynkach światowych spadają ceny mleka w proszku. Cena tony mleka odtłuszczonego w proszku w ubiegłym roku przez większość czasu wynosiła 2 tys. dolarów. Od grudnia 2001 r. cena tego produktu spadła do poziomu 1,2 tys. dolarów za tonę. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu osiągnie pułap 1,1 tys. dolarów. Taka sytuacja może doprowadzić do tego, że wszystkie mleczarnie w Polsce utracą wkrótce płynność finansową, a rolnicy będą otrzymywali mniej pieniędzy za dostarczone mleko. Premier Jarosław Kalinowski już w lutym tego roku zapowiedział, że Agencja Rynku Rolnego interweniuje, kupując 10 tys. ton mleka w proszku wcześniej niż pierwotnie zakładano. Wtedy płacono jeszcze 1,4 tys. dolarów za tonę tego produktu. Dzisiaj jedno z przedsiębiorstw handlujących w Polsce sprzedało mleko w proszku na rynek meksykański poniżej 1,1 tys. dolarów. W ten sposób, przy niskim przeliczniku dolara, cena za kilogram mleka spadnie z 8 na 5 zł. Jeśli nie zostanie uruchomiona szybka interwencja na rynku mleka, doprowadzimy do całkowitego załamania cen. Sytuacja znajdzie swoje odbicie także w kwotach produkcyjnych mleka przyznanych Polsce przez Unię Europejską. Być może nie będziemy w stanie produkować nawet 8 mld litrów mleka rocznie. W związku z powagą sytuacji chciałbym, aby prezydium Komisji omówiło tę kwestię. Wydaje mi się, że istnieje potrzeba wystosowania w tej sprawie dezyderatu do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Powinniśmy zaproponować rozpoczęcie wcześniejszych interwencji na rynku mleka. Chciałbym również powiedzieć, że kraje Unii Europejskiej z dnia na dzień reagują na sytuację panującą na światowych rynkach. Wprowadzono tam między innymi dopłaty do eksportu mleka w wysokości 600 euro. W ten sposób Unia dopłaca ponad 2 zł do każdego wyeksportowanego litra mleka i 7 zł do każdego kilograma masła. W Polsce toczy się batalia o wprowadzenie dopłat w wysokości kilkudziesięciu groszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wiem, że dyskusja nad tym punktem została przełożona na następne posiedzenie Komisji, ale chciałbym zwrócić uwagę na pewien element. W dostarczonym nam materiale w ogóle nie uwzględniono zmian, które wynikają z renegocjacji umowy z firmą HewlettPackard w zakresie tworzenia i obsługi systemu IACS. Bardzo proszę, aby na najbliższe posiedzenie Komisji, Agencja przygotowała aneks do tego planu, w którym wykaże oszczędności wynikające z renegocjacji kontraktu. Chciałbym także poznać kwotę, która zostanie przeznaczona na realizację tej umowy oraz dowiedzieć się, jaka część zadań zostanie wykonana bezpośrednio przez Agencję. Myślę, że Komisja powinna poznać szczegóły dotyczące oszczędności powstałych na skutek renegocjacji umowy, ponieważ to pozwoli nam lepiej ocenić cały plan finansowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Wszyscy wiemy, że od 1 kwietnia rozpoczyna się rok referencyjny, jeśli chodzi o produkcję mleka. Tymczasem ciągle aktualny pozostaje problem enzootycznej białaczki bydła. Weterynarze nie będą wydawali certyfikatów tym oborom, w których ten problem nie został zlikwidowany. To w znacznym stopniu obniży kwotę produkcyjną mleka. Chciałbym poznać opinię Głównego Lekarza Weterynarii w tym zakresie. Czy enzootyczna białaczka bydła jest chorobą zwalczaną z urzędu? Wiem, że w Unii Europejskiej ta choroba nie jest zwalczana z urzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszBadach">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana posła Czesława Cieślaka. Dzisiaj dowiedziałem się, że Stany Zjednoczone sprzedają odtłuszczone mleko w proszku po cenie 1 tys. dolarów za tonę wraz z dostawą. Unia Europejska dopłaca 600 euro do mleka odtłuszczonego, 918 euro do mleka pełnego w proszku oraz 1700 euro do masła. W tej sytuacji, jeśli mleczarnie mają się utrzymać na rynku, to cena mleka musiałaby zostać obniżona do 40–50 groszy za litr. Można się domyśleć, jakie to wywoła skutki na wsi. Mleczarnie mają ogromne zapasy mleka w proszku. Magazyny są także pełne masła i serów. Należy się spodziewać, że od 1 kwietnia 2002 r. sztucznie wzrośnie produkcja mleka. Jak już mówiliśmy tutaj nie raz, w Polsce skupuje się około 7,5 mld litrów mleka. Tymczasem szacuje się, że rolnicy produkują około 12 mld litrów. Ponad 4 mld litrów mleka było rozprowadzanych bezpośrednio przez samych rolników. Od 1 kwietnia rolnicy będą chcieli sprzedać to mleko poprzez podmioty skupujące, ponieważ w innym wypadku nie otrzymają dopłaty. A zatem z jednej strony nie mamy zbytu na mleko odtłuszczone w proszku, natomiast z drugiej strony w skupie pojawi się ogromna nadwyżka mleka. W tej sytuacji ceny mleka gwałtownie spadną. Jeśli nie zareagujemy do Wielkanocy, to nastąpi totalna katastrofa.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WojciechMojzesowicz">Rozumiem, że posłowie przygotują projekt dezyderatu i Komisja wystąpi w tej sprawie do prezesa Rady Ministrów. Niektóre z poruszonych tutaj spraw dotyczą integracji europejskiej, co nie leży w kompetencji Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jako członek Komisji Europejskiej poprosiłem przewodniczącego tej Komisji, pana Józefa Oleksego, aby w zakresie rolnictwa nasze sugestie były brane pod uwagę. W związku z tym przedstawiam państwu projekt dezyderatu w tej sprawie: „Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi z niepokojem przyjęła kolejną informację o stanie negocjacji z Unią Europejską w kwestiach dotyczących rolnictwa. Komisja podziela obawy rolników, wynikające z dotychczasowych efektów negocjacji, które nie gwarantują rentownego funkcjonowania gospodarstw. Komisja zwraca się o bieżące informowanie o przygotowanych propozycjach do negocjacji, szczególnie mających podstawowe znaczenie dla funkcjonowania gospodarstw rolnych, rozwoju rolnictwa i obrotu ziemią”. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do przedstawionego projektu dezyderatu? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła ten dezyderat. Sprzeciwu nie słyszę. Komisja zajmie także stanowisko w kwestii kolczykowania bydła. Jak państwo wiecie, jest to związane z wprowadzeniem systemu IACS. Biorąc pod uwagę trudną sytuację ekonomiczną na wsi, koszty kolczykowania bydła powinna pokryć Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Aby to było możliwe, musimy zmienić odpowiednie zapisy ustawowe. Po wstępnych konsultacjach z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydaje się, że ta inicjatywa zostanie poparta.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AleksanderGrad">Prosiłem o to, aby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przygotowała aneks do planu finansowego. Chodzi o zmiany, jakie ze sobą niesie renegocjacja umowy z firmą HewlettPackard.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WojciechMojzesowicz">Ten aneks na pewno nie zostanie przedstawiony na najbliższym posiedzeniu Komisji, które odbędzie się w czwartek. Wtedy nie będziemy omawiali planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jak już mówiłem, Komisja przyjmie kilka dezyderatów w sprawach, o których przed chwilą mówiliśmy. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>