text_structure.xml 73.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu dostarczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Przystępujemy zatem do jego realizacji. Bardzo proszę o zabranie głosu pana wicepremiera Jarosława Kalinowskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechMojzesowicz">Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Jarosław Kalinowski : Chciałbym zacząć od przedstawienia nowego składu kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ta grupa liczy znacznie mniej osób niż to miało miejsce w poprzednim rządzie. Jestem przekonany, że nie wpłynie to negatywnie na jakość pracy resortu i że nie nastąpi żadne spowolnienie. Trudno mówić natomiast o przyspieszeniu - zmienia się kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zmienia się również kadra tego urzędu, ale w dużo mniejszym stopniu. Inny jest też skład Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jednak zawsze jest tak, że pozostają doświadczeni posłowie. Zaangażowanie nas wszystkich zadecyduje o efektach naszej wspólnej pracy w obszarze rolnictwa i wsi. Wracam do przedstawienia składu kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Sekretarzem stanu został pan Czesław Siekierski. Będzie on zastępował ministra rolnictwa i rozwoju wsi w czasie jego nieobecności oraz odpowiadał za usprawnienie procesu legislacyjnego związanego z dostosowaniem systemu funkcjonowania polskiego rolnictwa, rozwoju wsi i rynków rolnych do wymogów Unii Europejskiej. Pan Czesław Siekierski odpowiada także za realizację zadań wykonywanych przez departament polityki rolnej, departament budżetu i finansów oraz departament pomocy przedakcesyjnej i funduszy strukturalnych. Pan minister jest posłem, a także był posłem w Sejmie poprzedniej kadencji, a wcześniej pełnił funkcję dyrektora fundacji zajmującej się programami pomocowymi dla rolnictwa. Myślę, że większość członków Komisji zna pana Czesława Siekierskiego. Sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi został także pan Józef Jerzy Pilarczyk. Pan minister Józef Pilarczyk odpowiada za realizację zadań leżących w kompetencji departamentu produkcji roślinnej, departamentu produkcji zwierzęcej i weterynarii oraz departamentu rybołówstwa. Pan Józef Pilarczyk jest posłem już od pięciu kadencji Sejmu. Myślę, że większość członków Komisji zna pana Józefa Pilarczyka. Podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi został pan Kazimierz Gutowski. Odpowiada on za realizację zadań leżących w kompetencji departamentu rynków rolnych, departamentu gospodarki ziemią oraz Biura Nauki. Pan Kazimierz Gutowski był wcześniej prezesem Agencji Rynku Rolnego. Podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi został także pan Jerzy Plewa. Odpowiada on za realizację zadań związanych z kompetencjami departamentu integracji europejskiej, departamentu współpracy z zagranicą oraz departamentu rozwoju wsi. Pan Jerzy Plewa po raz pierwszy pełnił tę funkcję w latach 1993-1997. Jak państwo widzicie, skład kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest mniejszy. To wynika z generalnej zasady tego rządu, polegającej na obniżaniu kosztów funkcjonowania administracji centralnej. Zaczęliśmy od zmniejszenia liczby członków Rady Ministrów, a obecnie ograniczamy liczbę sekretarzy i podsekretarzy stanu w ministerstwach. Mówię o tym między innymi dlatego, że chciałbym prosić Komisję o wyrozumiałość, jeśli okaże się, że w którymś z posiedzeń Komisji nie będzie mógł uczestniczyć przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w randze ministra lub wiceministra.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WojciechMojzesowicz">Wiem, że posłowie życzą sobie, aby na te spotkania przychodzili wiceministrowie. Obawiam się, że nie zawsze to będzie możliwe. Tempo prac związanych z negocjacjami w sprawie przyjęcia Polski do Unii Europejskiej jest tak duże, że może się zdarzyć, że będziemy zmuszeni delegować na posiedzenia Komisji dyrektorów poszczególnych departamentów. Takie sytuacje będą miały miejsce, tylko wtedy gdy ministrowie nie będą mogli przybyć osobiście. Chciałbym także zadeklarować wolę jak najlepszej współpracy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z Komisją. Bez tej współpracy nie możemy liczyć na oczekiwane przez wszystkich efekty. Sytuacji rolnictwa i obszarów wiejskich nie można rozpatrywać w oderwaniu od kondycji całej gospodarki i uwarunkowań społecznych. Wszyscy wiemy, jaki jest stan finansów publicznych. Mamy do czynienia z kryzysem. W połowie tego roku został znowelizowany budżet państwa. O 8,6 mld zł zwiększono deficyt budżetowy. Jednocześnie wszystkie resorty otrzymały od ministra finansów polecenie zablokowania części środków. Na ostatnim posiedzeniu Rada Ministrów usankcjonowała decyzje poprzedniego rządu, ponieważ tych pieniędzy po prostu nie ma. Oczywiście te blokady dotknęły również Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ponadto zablokowano rezerwy, które co prawda nie były w dyspozycji ministra rolnictwa i rozwoju wsi, ale dotyczyły obszarów wiejskich. Łącznie w częściach budżetu będących w dyspozycji ministra rolnictwa i rozwoju wsi zablokowano 198.379 tys. zł. Dotyczy to dwóch części:- część 33 - rozwój wsi (141.980 tys. zł),- część 35 - rynki rolne (56.399 tys. zł).Wcześniej minister finansów proponował, aby zablokować wydatki w części 32. Na mój wniosek dokonano pewnych przesunięć. Chodziło o to, aby na koniec roku nie zabrakło pieniędzy na zobowiązania związane na przykład z dopłatami do kredytów rolniczych i rybołówstwem. Jednak to nie w tym miejscu były najpoważniejsze cięcia wydatków. Jak już mówiłem, o wiele większe kwoty planowano w rezerwach celowych. Te środki znajdowały się w dyspozycji ministra finansów. Jeżeli będziecie państwo chcieli poznać szczegóły dotyczące tych cięć, to jest z nami przedstawicielka departamentu budżetu i finansów, która może udzielić takich informacji. Łącznie zablokowano 561 mln zł. Są to między innymi środki, które miały być wydatkowane jako nasz udział w finansowaniu programów realizowanych za pieniądze Banku Światowego i funduszu SAPARD. Chciałbym jednak jeszcze raz podkreślić, że tych pieniędzy i tak fizycznie nie ma. Tego rodzaju decyzja musiała zostać podjęta. To są te uwarunkowania ekonomiczne, o których wcześniej mówiłem. Należy również powiedzieć o uwarunkowaniach społecznych. Wszyscy znamy sytuację, jaka panuje na tych obszarach. Tylko bezrobotni i osoby utrzymujące się dzięki środkom z pomocy społecznej są w gorszej sytuacji niż rolnicy. Trzeba również pamiętać, że na wsi panuje bardzo wysokie bezrobocie. Wiemy, że 38% ludności kraju mieszka na wsi. Tymczasem 42% wszystkich bezrobotnych znajduje się właśnie na tych terenach. A zatem wskaźnik bezrobocia na wsi jest większy od średniej. Do tego trzeba jeszcze doliczyć ok. 1 mln ukrytego bezrobocia. Taka jest sytuacja polskiej wsi i polskiego rolnictwa. Wiąże się z tym jeszcze jeden aspekt. Ta grupa ludzi nie jest w stanie kreować popytu, który poprawiłby sytuację gospodarstw radzących sobie w tej sytuacji. Pan premier Leszek Miller wygłaszając expose, w części dotyczącej problemów rolnictwa i wsi brał pod uwagę tezy zawarte w „Porozumieniu programowym” zawartym między Sojuszem Lewicy Demokratycznej, Unią Pracy i Polskim Stronnictwem Ludowym. Przedstawię państwu najważniejsze zapisy tego porozumienia. Bardzo istotny był dla mnie zapis stanowiący, że uczestnicy koalicji rządowej SLD-UP-PSL przyjmują solidarną odpowiedzialność za poprawę sytuacji polskiej wsi. Chcemy uniknąć takiej sytuacji, w której sprawy rolnictwa i wsi będą obiektem troski tylko prezesa PSL, ponieważ jest on ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że problematyki rolnictwa nie można rozpatrywać nie biorąc pod uwagę realiów całej gospodarki. W związku z tym cieszę się, że taka deklaracja znalazła się w tekście „Porozumienia programowego”. Chciałbym przedstawić państwu cele, które będziemy realizować:1. Podniesienie opłacalności i dochodowości produkcji rolniczej. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że na tym polu nie osiągniemy jakiegoś spektakularnego przełomu. Opłacalność i dochodowość produkcji rolniczej nie poprawi się w ciągu sześciu miesięcy czy roku.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WojciechMojzesowicz">Jest to jednak nasz podstawowy cel. Bez przywrócenia nadziei na poprawę tej sytuacji nie ma mowy o reformie rolnictwa i jego restrukturyzacji w taki sposób, aby stało się ono konkurencyjne na rynku wewnętrznym i zewnętrznym. To jest podstawowy warunek, który koalicja rządząca przed sobą stawia. Ten cel można osiągnąć poprzez określone instrumenty.2. Uporządkowanie rynku rolnego. Podczas poprzedniej kadencji parlament przyjął szereg ustaw regulujących poszczególne rynki rolne. Nie jest to jednak równoznaczne z wdrożeniem tych rozwiązań. Takie działania wymagają określonych środków finansowych. W przyszłym roku ze względu na sytuację budżetu państwa ustalono pułap wydatków w wysokości 183 mld zł. Gwarantuję, że mimo to nakłady na rolnictwo nie będą mniejsze niż w tym roku. W budżecie nie może zabraknąć pieniędzy na współfinansowanie pomocy zewnętrznej, która w przyszłym roku może do nas trafić. Myślę, że rozmowy o budżecie zarówno w Komisji, jak i ze związkami zawodowymi i branżowymi będą bardzo trudne. Po tej dyskusji trzeba będzie podjąć trudne decyzje. Już dzisiaj wiadomo, że nie wystarczy pieniędzy na realizację wszystkich ustaw, które uchwalono. Trzeba się będzie koncentrować na tych obszarach, które są istotne z punktu widzenia całego rolnictwa. Trzeba będzie dokonywać bardzo trudnych wyborów. Niezależnie od regulacji, które wymagają wdrożenia, trzeba będzie zadbać o te rynki, które do tej pory nie doczekały się rozwiązań prawnych. Mam tu na myśli rynek zbożowy, ale także rynek mięsa. Należy pamiętać, że te obszary są ze sobą w pewnym stopniu związane. Jeżeli uregulujemy rynek zbożowy, to będzie to miało wpływ na to, co się dzieje na rynku mięsa. Tak czy inaczej obowiązuje nas Wspólna polityka rolna, a zatem musimy dostosować prawo w tym względzie do wymogów Unii Europejskiej. To szczególnie dotyczy precyzyjnego uregulowania rynku mięsa wołowego.3. Zagwarantowanie w terminie dwóch najbliższych lat osiągnięcia realnego wzrostu nakładów budżetowych na rolnictwo. To jest niezwykle ważny cel, ponieważ bez wsparcia z zewnątrz nie ma mowy o przełamaniu obecnego kryzysu w rolnictwie. Rolnictwo samo nie poradzi sobie z problemami, które przed nim stoją. Musi otrzymać wsparcie z zewnątrz i tego jesteśmy świadomi.4. Zapewnienie w kolejnych budżetach nakładów pozwalających na pełne wykorzystanie środków z Unii Europejskiej przeznaczonych na wsparcie polskiego rolnictwa. Mówiłem już o tym wcześniej. Nie może być tak, że nie będziemy wykorzystywać środków, które możemy otrzymać z Unii Europejskiej. Te środki wcale nie są takie znaczne, ale mimo to są niezwykle istotne.5. Podjęcie działań na rzecz uruchomienia kolejnej pożyczki ASAL.Właściwie teraz ten program jest uruchamiany pod inną nazwą. Wystąpiły tutaj pewne trudności. W tym roku pożyczka nie zostanie wykorzystana ze względu na brak środków po naszej stronie. Jednak już dzisiaj mówimy o tym, że spróbujemy to uruchomić kolejny raz, korzystając z doświadczeń, które uzyskaliśmy przy programie ASAL.6. Połączenie członkostwa Polski w Unii Europejskiej z objęciem polskiego rolnictwa pełnym zakresem Wspólnej polityki rolnej. Myślę, że w tym gronie nie muszę uzasadniać konieczności realizacji tego celu.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WojciechMojzesowicz">Dla nas wszystkich jest to działanie pierwszoplanowe. Jeśli po uzyskaniu członkostwa bylibyśmy pozbawieni chociażby dopłat bezpośrednich, bądź byłyby one częściowe, to rolnicza część polskiej gospodarki skazana by była na przegraną. To dotyczy nie tylko rynków zewnętrznych - przegrywalibyśmy także na naszym własnym rynku.7. Zagwarantowanie realizacji programu produkcji biopaliw. Pan premier Leszek Miller mówił dzisiaj w expose, że 1.700 tys. ha gruntów leży odłogiem. Znacząca część tych ziem powinna być wykorzystana w produkcji. Jeżeli nie możemy produkować bezpośrednio dóbr konsumpcyjnych, to przynajmniej wykorzystajmy te grunty do produkcji biopaliw. Tak się dzieje w niektórych państwach Unii Europejskiej, a także u naszych południowych sąsiadów. Do realizacji tego programu przystąpimy bardzo szybko, ale musimy być świadomi, że pierwsze efekty tych działań będziemy mogli odczuć w 2003 r. Pan premier mówił w expose o wsparciu środkami budżetowymi różnych inicjatyw. Dotyczy to między innymi programu produkcji biopaliw. Regulacje dotyczące akcyzy od importowanych paliw muszą iść w takim kierunku, aby tego typu produkcja była w Polsce opłacalna. Chodzi o to, aby co roku minister finansów nie podejmował jednostkowej decyzji, od której będzie zależało, czy produkcja biopaliw będzie opłacalna czy nie. Te kwestie powinny być zapisane w ustawie.8. Utrzymanie obecnych stawek podatku VAT na żywność.Myślę, że to jest dla nas dobra informacja. Podniesienie stawek tego podatku obniżyłoby poziom konsumpcji, a to oczywiście uderzyłoby bezpośrednio w dochody rolników.9. Utrzymanie obecnych stawek podatku VAT na środki do produkcji rolnej i materiały budowlane.Chciałbym przekazać państwu jeszcze jedną informację. Wprawdzie nie zapisano tego w "Porozumieniu programowym", ale w przyszłym roku nie zostanie podwyższona akcyza na wyroby spirytusowe i tytoniowe. Na polski rynek trafiają w różny sposób poza kontrolą ogromne ilości tych towarów, co powoduje zmniejszenie produkcji krajowej i brak wpływów do budżetu, co z kolei zmniejsza możliwość tworzenia nowych miejsc pracy.10. Ustawowe uregulowanie spraw obrotu nieruchomościami rolnymi.Jest to związane z bardzo drażliwą kwestią polityczną. Chodzi o to, jak długi okres przejściowy wynegocjować w przypadku sprzedaży ziemi cudzoziemcom. Uzgodniliśmy, że do Sejmu w trybie pilnym trafi projekt uregulowań prawnych w tym zakresie. Chcemy wzorować się na rozwiązaniach stosowanych w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Jak wiemy, tam nie ma zakazu sprzedaży ziemi rolniczej cudzoziemcom, ale tak naprawdę kupienie ziemi praktycznie nie jest możliwe. A zatem nie będziemy wymyślać nowych rozwiązań, ale na grunt naszego prawa przeniesiemy te instrumenty, które skutecznie będą chroniły naszą ziemię rolniczą przed wykupem przez cudzoziemców.Nie można także pozwolić, aby ziemia rolnicza w Polsce była przedmiotem spekulacji. Biorąc pod uwagę olbrzymią różnicę w cenie ziemi u nas i w krajach sąsiednich okres przejściowy musi być odpowiednio długi. Tu nie może być zasady wzajemności. Trudno przecież porównywać siłę nabywczą polskich rolników z siłą nabywczą naszych sąsiadów.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę mi wybaczyć, ale dzisiaj nie powiem, jak długi powinien być okres przejściowy w tym zakresie. On musi być na tyle długi, aby zabezpieczył nasze grunty przed wykupieniem. Chciałbym jeszcze wspomnieć o dwóch kwestiach, które powinny leżeć w tej chwili w czołówce naszych zainteresowań, ponieważ od dobrego pokierowania tymi programami będzie zależało to, czy w dniu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej będziemy mogli przyjąć wsparcie i być objęci w pełnym zakresie Wspólną polityką rolną. Oczywiście chodzi tutaj o program SAPARD. Od dwóch lat do budżetu wpisywane są środki na ten cel. Bardzo wiele się o tym mówiło. Na pomoc związaną z tym programem liczyli rolnicy, przedsiębiorcy funkcjonujący w otoczeniu rolnictwa oraz samorządy. Dzisiaj stan przygotowań jest taki, że otrzymaliśmy akredytację krajową Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale nie ma potwierdzenia tej akredytacji przez Komisję Europejską. Oczekujemy na ostateczne decyzje w tym względzie. Chciałbym państwa poinformować, że jeżeli nawet w najbliższym czasie ta akredytacja zostanie potwierdzona, jeżeli procedury związane z uruchomieniem programu SAPARD będą przyjęte na początku przyszłego roku, to pierwsze środki otrzymamy w okolicach połowy roku 2003. Mówię o tym po to, aby nie pozostawiać niepotrzebnych złudzeń tym, którzy mają nadzieję na uzyskanie środków z tego programu już w przyszłym roku. Procedury są tak skomplikowane, że mam obawy, czy rolnicy będą chcieli skorzystać z tej pomocy. Podobnie jest w przypadku przedsiębiorców rolnych. Myślę, że najlepiej poradzą sobie w tej sytuacji samorządy. One są najbardziej przygotowane do tego, aby uzyskać środki z tego programu. Proces uzyskiwania pomocy jest cały czas pod pełną kontrolą, a środki są dostępne dopiero po zakończeniu całej inwestycji. Dlatego powiedziałem, że pierwsze środki uzyskamy dopiero w roku 2003. Pamiętajmy również o tym, że oprócz wsparcia naszego rolnictwa, przetwórstwa, samorządów czyli infrastruktury na obszarach wiejskich nie mniej ważnym elementem tego programu jest przetestowanie naszych instytucji, w tym przypadku Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i stwierdzenie, czy jesteśmy przygotowani do objęcia rolnictwa pełnym zakresem Wspólnej polityki rolnej. To jest jedna z najistotniejszych spraw, która zadecyduje o tym, co się będzie działo w rolnictwie w najbliższych latach. Drugi program, IACS również jest związany z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wystąpiły pewne problemy w realizacji tego programu. W tej chwili uruchomiono program w dwóch województwach. Audytorzy Komisji Europejskiej zgłosili istotne zastrzeżenia. Na wniosek pana ministra Artura Balazsa do kontroli tego programu przystąpi Najwyższa Izba Kontroli. Wnioski pokontrolne poznamy na początku przyszłego roku. Nie będę w tej chwili mówił o szczegółach, choć oczywiście starałem się wnikliwie zapoznać z tą sytuacją. Nie chciałbym jednak mówić o sprawach, które nie są potwierdzone przez NIK.Pragnę także powiedzieć, że jeżeli nie chcemy mieć problemów na rynku wewnętrznym, to powinniśmy wdrożyć sposoby regulacji rynku rolnego stosowane w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#WojciechMojzesowicz">A zatem stopniowo powinnyśmy odchodzić od ustalania cen przez rynek w kierunku stosowania dopłat bezpośrednich, nie czekając na członkostwo w Unii Europejskiej. Będziemy się starali rozszerzać ten system, ponieważ jego zaczątki już funkcjonują. Jeśli chodzi o obrót artykułami rolno-spożywczymi, to w handlu z Unią Europejską bilans jest gorszy niż w tym samym okresie ubiegłego roku (-212 mln dolarów) i osiągnął po siedmiu miesiącach tego roku pułap -318 mln dolarów. Natomiast w ramach CEFTY mamy saldo dodatnie w wysokości 23 mln dolarów. To wynika między innymi z tego, że nie importowaliśmy jeszcze zboża. Do końca roku może to być 200 tys. ton. Rząd premiera Jerzego Buzka 3 października 2001 r. podjął decyzję o umożliwieniu importu 200 tys. ton pszenicy. W sytuacji, gdy sami mamy nadwyżkę produkcji w wysokości ok. 1 mln ton, może to wywołać określony skutek. Na pewno będzie to miało wpływ na sytuację na rynku mięsa już w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do zadawania pytań. Kto z państwa chciałby zadać pytanie panu ministrowi Jarosławowi Kalinowskiemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławKopeć">Czy przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi mógłby przedstawić program legislacyjny na najbliższe półrocze? Chciałbym wiedzieć, jakie projekty ustaw dotrą do Sejmu najszybciej. Czego one będą dotyczyć?W kampanii wyborczej oba ugrupowania koalicyjne określały swój stosunek do szkolnictwa rolniczego. Mówiło się o tym, że te szkoły wrócą pod opiekę Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jakie jest stanowisko pana ministra w tej kwestii w obliczu nowelizacji ustawy o systemie oświaty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym na chwilę wrócić do expose premiera Leszka Millera. Na piątej stronie tego tekstu czytamy, że niezbędne jest ustawowe zagwarantowanie szybkiego regulowania należności rolnikom za płody rolne. Tym zagadnieniem Komisja zajmowała się w Sejmie poprzedniej kadencji. Nie udało się tego do końca wyjaśnić. Czy pan premier miał tutaj na myśli tylko rolników, czy też te regulacje obejmą również przetwórców artykułów rolno-spożywczych? W jaki sposób mleczarnia ma zapłacić rolnikowi, jeśli nie otrzymała pieniędzy za własne produkty? Podobnie jest w zakresie przetwórstwa mięsnego. Czy te kwestie będą rozwiązane kompleksowo? Wnikliwie wysłuchałem wystąpienia pana ministra Jarosława Kalinowskiego i myślę, że przedstawionego przez niego programu działania nikt tutaj nie zakwestionuje. Zapewne każdy z nas życzyłby sobie, aby ten program został w całości zrealizowany. Zabrakło tutaj jednak jednej kwestii. Chodzi o to, abyśmy za rok się spotkali i ocenili, które elementy z expose zostały zrealizowane. Trzeba uwiarygodnić działania rządu. Rolnicy są bardzo wyczuleni na to, co mówi minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz premier. Jeżeli są jakieś wątpliwości co do pewnych posunięć, to bardzo proszę, aby nie obiecywać ludziom czegoś, czego nie uda się zrealizować. Dobrym przykładem jest tutaj program SAPARD. Pamiętam, że w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ustawiały się kolejki składających wnioski o przyznanie pomocy. Przestrzegam przed takimi sytuacjami. Lepiej nie informować niż wprowadzać w błąd, ponieważ wtedy traci się zaufanie do rządzących, a bardzo mi zależy na tym, aby w tej kadencji Sejmu obowiązywała inna jakość rządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławStec">Mówiąc o cięciach budżetowych, pan minister Jarosław Kalinowski nie wspomniał o rezerwie nr 20. Zabrano tam 42 mln zł z środków przeznaczonych na inicjatywę wspierania edukacji na wsi oraz na pomoc stypendialną dla młodzieży wiejskiej. A zatem łączna kwota cięć wynosi 604 mln zł. To wynika głównie z tego, że budżet Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi był do końca czerwca zrealizowany jedynie w 32%. Już wówczas można było przewidzieć, że w tym sektorze cięcia będą łatwiejsze. Pan minister Jarosław Kalinowski informował nas o obowiązkach jego zastępców. Zabrakło tutaj informacji, który z ministrów jest odpowiedzialny za monitorowanie importu produktów rolnych. O tym problemie mówił w expose pan premier Leszek Miller. Chciałbym w ciągu trzech dni dowiedzieć się, jaka jest sytuacja w zakresie importu. Słyszałem, że Główny Lekarz Weterynarii dopuścił do importu półtusz wieprzowych z Francji. Chciałbym również powiedzieć, że saldo obrotów handlowych z Unią Europejską bardzo mnie zaniepokoiło. Od 1 stycznia 2001 r. obowiązuje „system dwóch zer”. Mieliśmy na tym skorzystać. Unia Europejska miała już do nas nie eksportować produktów rolnych z dopłatami eksportowymi. Ponadto w tamtych krajach była pryszczyca i jest BSE, w związku z tym istniały ograniczenia naturalne w eksporcie. Mimo to saldo radykalnie się pogorszyło. W związku z tym monitorowanie importu produktów rolnych musi być jednym z głównych zadań Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jakie jest stanowisko pana ministra w sprawie umiejscowienia organizacyjnego ośrodków doradztwa rolniczego? W tej chwili ośrodki doradztwa rolniczego podlegają wojewodom. Brakuje pieniędzy na działalność tych instytucji - pracownicy siedzą za biurkami i nie są wśród rolników. Taka sytuacja jest niedopuszczalna. Ci ludzie coś muszą robić. Chciałbym także zaapelować do przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby na najbliższym posiedzeniu Komisji minister Czesław Siekierski wyjaśnił, dlaczego tak długo trwała akredytacja Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Czy to rzeczywiście musiało tak długo trwać?Nie czekajmy na wyniki kontroli NIK w sprawie programu IACS. Zbyt dużo się o tym mówi. Chodzi o prywatną firmę oraz o przejmowanie pracowników i sprzętu przez tę firmę. Trzeba to wreszcie wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Myślę, że powinniśmy sobie uświadomić pewne podstawowe prawdy. Bez ochrony własnej produkcji i własnego rynku nie mamy szans na to, aby wydobyć się z tej zapaści. Kiedy będzie ogłoszony bilans produkcji i spożycia artykułów rolnych? Rolnicy muszą poznać te dane jak najszybciej. Jak będzie wyglądała ochrona przed nadmiernym importem? Czy będą zastosowane, zgodne z postanowieniami umowy CEFTA, ograniczenia importu? Przypominam, że przed żniwami do kraju wpłynęło 2,5 mln ton zboża. Uważam, że należy zastosować wszystkie dostępne środki, aby dać szansę polskim rolnikom uzyskiwania dochodów z własnej pracy. Czy rząd opowie się za gospodarstwami rodzinnymi? Czy wreszcie zostanie zrealizowany zapis znajdujący się w Konstytucji RP dotyczący właśnie gospodarstw rodzinnych? Czy rząd będzie popierał nowelizację ustawy dotyczącej grup producenckich? Jeden z dotychczasowych zapisów w tej ustawie dotyczących podatku dochodowego spowodował, że na przykład w województwie łódzkim taka grupa jeszcze nie powstała, mimo że ustawa weszła w życie pół roku temu. Czy rząd opowiada się za kontynuacją budowy rynków hurtowych? Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa, Agencja Rynku Rolnego oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zlikwidowały rynek rolny w Ksawerowie, gdzie miał się odbywać handel z Rosją. Do tej pory wydano na budowę tego rynku 28 mln zł. Za zobowiązania sięgające 6 mln zł Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa jako większościowy udziałowiec w tej spółce, wycofała swoje poparcie. Czy rolnicy indywidualni będą mogli powiększać swoje gospodarstwa? Chodzi tutaj o ziemie znajdujące się w zasobach Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Myślę, że niezmiernie istotna jest również kwestia wojewódzkich oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Uważam, że zbyt długo te struktury wegetowały i trzeba dla nich znaleźć jakieś zajęcie. Jeśli chodzi o program IACS, to dyskutowaliśmy na ten temat przez całą poprzednią kadencję Sejmu. Mówiono, że bez realizacji tego programu nie uda się uzyskać dopłat bezpośrednich. Kiedy zostanie zakończona procedura uruchamiania tego programu?Ze znanych nam dokumentów wynika, że polscy rolnicy mają szansę uzyskania dopłat bezpośrednich dopiero po roku 2006. Tymczasem pan minister mówił o prawdopodobnym przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej w roku 2004. Czy zatem polskie rolnictwo nie uzyska takiego samego wsparcia, jakie otrzymują rolnicy z innych krajów Unii Europejskiej? Trzeba dopilnować, aby te działania były komplementarne. Spróbujmy przyspieszyć wprowadzenie dopłat bezpośrednich. Uważam, że bardzo istotna jest także sprawa podatku importowego. Ten podatek ma dostarczyć pieniądze do budżetu, ale także ochronić nasz rynek przed niechcianymi towarami. Jeżeli nie wprowadzimy ochrony własnej produkcji, to nie mamy szans, aby zrealizować ten ambitny program w tak trudnej sytuacji. Czy można dzisiaj określić, choćby w przybliżeniu, jakie środki zostaną przeznaczone na dopłaty do paliwa rolniczego? Jakie będą nakłady budżetu na renty strukturalne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo państwa proszę o zadawanie pytań i bardziej zwięzłe ich uzasadnianie. Nie chciałbym państwu odbierać głosu, ale mamy ograniczoną ilość czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszBadach">Wśród aktów prawnych, które są przedmiotem naszego zainteresowania, jest ustawa dotycząca rynku mleka. Prezydent wahał się, ale wreszcie podpisał tę ustawę. W jakim stopniu te rozwiązania będą obowiązywać? Myślę tutaj o dopłatach w wysokości 7 groszy do jednego litra mleka. Czy to zostanie utrzymane w obliczu kryzysu finansów państwa? Jaki będzie los dopłat do szklanki mleka dla ucznia? Jeśli te kwestie są przesądzone, to należy szybko przyjąć akty wykonawcze, ponieważ zostało nam bardzo mało czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławPogoda">Sejm poprzedniej kadencji dosyć energicznie manipulował zasadami funkcjonowania Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Przypominam, że pojawiło się pięć lub sześć projektów ustaw dotyczących tego obszaru. Jaka jest przyszłość Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa? Czy ta instytucja będzie w gestii samorządu terytorialnego?Druga kwestia także dotyczy Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Myślę tutaj o obrocie wewnętrznym ziemią i rezerwie na potrzeby reprywatyzacji. Chciałbym poznać opinię pana ministra w tej kwestii. Mówię o tym w kontekście trudności sprzedaży tych ziem dzierżawcom, którzy mają prawo kupić te ziemie. Chciałbym się także przyłączyć do apelu pana posła Stanisława Steca, aby przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyjaśnił, dlaczego tak długo była wydawana akredytacja Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Bardzo proszę uwzględnić w odpowiedzi na to pytanie koszty, które były z tym procesem związane. To jest bardzo istotne, ponieważ tam pracuje duża grupa ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejAumiller">Bardzo się cieszę, że wreszcie po dziesięciu latach w programie rozwoju rolnictwa uwzględniono biopaliwa. Uważam, że z tym problemem należy się zmierzyć jak najszybciej. Jeśli lobby naftowe się o tym dowie, to znowu nic z tego nie wyjdzie. Tymczasem w kraju panuje kryzys. Jest ponad 1.700 tys. ha ziemi odłogowanej i ugorowanej i ukryte bezrobocie na wsi. Produkcja biopaliw jest szansą przywrócenia miejsc pracy na wsi. W ten sposób możemy również w pewnym niewielkim stopniu ograniczyć import ropy z Rosji, ale także z państw arabskich. Powinniśmy dążyć do tego, aby być coraz bardziej samowystarczalni. Myślę, że ten projekt uzyska poparcie ekologów. Przypominam, że zgodnie z wymogami Unii Europejskiej powinniśmy do 2006 r. ograniczyć o 6% emisję dwutlenku węgla. Wydaje mi się, że w obecnym parlamencie jest duże lobby rolnicze, a zatem uda się szybko przygotować ustawę dotyczącą produkcji biopaliw. Nie możemy ustąpić w tej kwestii. To będzie wielki sukces dla polskiego rolnictwa i dla ochrony środowiska. Z 1 mln ha ziemi możemy wyprodukować prawie 1.500 tys. ton paliw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym zapytać o realizację ustawy dotyczącej zamiany gruntów rolnych na leśne. Szczególnie chodzi tutaj o VI klasę gruntów. Ta ustawa jest oczekiwana przede wszystkim przez rolników gospodarujących na gorszych gruntach. Jak te sprawy będą wyglądały w przyszłym roku? Oczywiście jest to związane z zagwarantowaniem odpowiednich środków w budżecie państwa. Druga kwestia dotyczy stosunku do spółdzielczości. Na ten temat mówi się stosunkowo mało. Chodzi mi przede wszystkim o jakieś rozwiązania w zakresie podatków. Wiemy, że najbogatsze firmy nie płacą podatków. Być może warto się zastanowić nad zróżnicowaniem podatku od osób prawnych. Powinniśmy coś tutaj zrobić, ponieważ bez spółdzielczości rolnictwo nie będzie się rozwijać. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi będzie miało bieżące informacje dotyczące importu artykułów żywnościowych? Kto te informacje otrzyma? Uważam, że minister rolnictwa i rozwoju wsi powinien mieć dostęp do tych informacji. Jeśli ciągle będziemy tylko rozpatrywali skutki importu, to za późno będzie na jakiekolwiek działanie. Powinniśmy otrzymywać te informacje na bieżąco. Jeśli chodzi o obrót nieruchomościami rolnymi, to ograniczenia wobec cudzoziemców trzeba wprowadzić. Niezależnie od tego dalej mamy do czynienia z taką sytuacją, że dzierżawi się te grunty, ale nie ma do nich dostępu rolnik, który chciałby powiększyć swoje gospodarstwo. Czasami te grunty nie są nawet zagospodarowane, a rolnik czeka na możliwość zakupu 10–15 ha. Kolejna kwestia dotyczy Banków Spółdzielczych oraz Banku Gospodarki Żywnościowej. W „ Porozumieniu programowym” zapisano, że ma to pozostać w polskich rękach. Chodzi jednak o to, aby ten system ujednolicić w taki sposób, żeby środki związane z pomocą Unii Europejskiej wróciły do rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardStanibuła">Chciałbym zapytać o przemysł cukrowniczy. Czy cukrownie będą miały możliwość uzyskania poręczeń na kredyty? Czy jest możliwe ograniczenie produkcji izoglukozy? Nadmierna ilość izoglukozy szkodzi rynkowi cukrowniczemu. Otrzymuję wiele sygnałów od cukrowni, że jest to poważny problem. Czy decyzja poprzedniego rządu o imporcie 200 tys. ton pszenicy będzie utrzymana? Czy nie można by zaniechać tego importu? Wydaje mi się, że obecna sytuacja na rynku zbóż nie wymaga takiego importu. I tak do tej pory sprowadziliśmy 2,5 mln ton zbóż. Jak szybko poznamy projekty ustaw dotyczących obrotu ziemią? Myślę, że przy tworzeniu prawa w tym zakresie należy wziąć pod uwagę rozwiązania obowiązujące w Danii lub we Francji. Wydaje się, że w kontekście negocjacji Polski z Unią Europejską, jest to bardzo pilna sprawa. Zapewne wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, w jakiej sytuacji znajduje się rolnictwo. Znamy już zakres cieć budżetowych. Pan minister Jarosław Kalinowski mówił o ograniczaniu ilości stanowisk. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma wielu członków. Powinniśmy zadbać o to, aby praca Komisji przebiegała sprawniej niż w Sejmie poprzedniej kadencji. Powinniśmy bardziej racjonalnie współpracować z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechOlejniczak">Jakie działania przewiduje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jeśli chodzi o rynki wschodnie i rozwój polskiego eksportu? Być może powinien zostać powołany wiceminister do spraw rynków wschodnich. Jeśli chodzi o program SAPARD, to być może należy powiedzieć rolnikom, że pierwsze środki uzyskamy dopiero w 2004 r. Chodzi o to, aby rolnicy znowu nie doznali zawodu. Wiem, że za poprzedników trudno jest przepraszać, ale może należałoby za te opóźnienia przeprosić. Rolnicy przez ostatnie cztery lata byli oszukiwani. Chciałbym, abyśmy otrzymali wiarygodne dane dotyczące faktycznego stanu posiadania Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Przy czym nie chodzi tutaj o wielkie gospodarstwa, ale o małe kilkuhektarowe działki, których w gminach jest bardzo dużo. Nikt dzisiaj nie odpowiada, za zagospodarowanie tych ziem. Czy prawdą jest to, że w ciągu ostatnich miesięcy w agencjach i w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostało zatrudnionych wiele osób?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PiotrKrutul">Dlaczego nie ma pieniędzy na polską wieś? Kiedy one będą? Polscy rolnicy chcieliby wiedzieć, kiedy będą realne pieniądze? Dość mamy sloganów. Tych pieniędzy nie ma. Tych pieniędzy nie widać. Dlatego pytam, skąd wziąć 25 mld zł na wieś, aby przygotować ją do przystąpienia do Unii Europejskiej? Jeżeli ktoś twierdzi, że w końcu 2002 r. zakończymy negocjacje, to nie wie, o czym mówi. Czy pan wicepremier Jarosław Kalinowski wie, kiedy otrzymamy odpowiedź od Unii Europejskiej odnośnie limitów produkcji, a co się z tym wiąże wysokości dopłat bezpośrednich?Chciałbym państwu zacytować fragment expose premiera Leszka Millera: „Po pierwsze wymaga [rolnictwo] wzorowanych na Unii Europejskiej systemów wsparcia ekonomicznego i finansowego”. Jeżeli mówimy o wsparciu takim, jakie zapisano w „Porozumieniu koalicyjnym” SLD-UP-PSL, gdzie zagwarantowano w terminie dwóch najbliższych lat osiągnięcie realnego wzrostu nakładów budżetowych na rolnictwo, to jak się ma do tego wskaźnik 1,95 PKB. To powinno być nie mniej niż 3%, ale takiego zapisu tutaj nie ma. Przypominam sobie, że takie rozwiązanie zostałoby wprowadzone, ale w Sejmie poprzedniej kadencji przegraliśmy głosowanie w tej sprawie. Jeżeli teraz nie będzie paliwa rolniczego, to cała odpowiedzialność za ten fakt spadnie na PSL, a nie na koalicję. Podobnie będzie w przypadku dopłat do mleka. Wszyscy wiemy, że w budżecie nie ma pieniędzy, ale realnych nakładów nie możemy liczyć na rozwój rolnictwa. W expose premiera Leszka Millera czytamy także, że „rolnicy muszą wiedzieć co produkować i co będą mogli sprzedać”. W tym miejscu na sali rozległy się oklaski. Rolnicy rzeczywiście powinni wiedzieć, co i ile mają produkować. Kiedy to nastąpi? Niestety obowiązuje już ustawa dotycząca rynku mleka. Ten akt prawny źle wpłynie na rynek mleka. Ta ustawa zablokuje możliwość produkcji dla wielu gospodarstw rolnych. Ta ustawa jest zła dla polskiego rolnictwa. Co będzie z zasadą wpisaną w Konstytucję RP, mówiącą o gospodarstwach rodzinnych? Przez cztery lata nie zrobiono niczego w tym kierunku. W „Porozumieniu programowym” w ostatnim punkcie mówi się o utrzymaniu dotychczasowych stawek podatku VAT na żywność, środki do produkcji rolnej i materiały budowlane. Mówił o tym pan minister Jarosław Kalinowski. Czy pan minister celowo pominął zapis mówiący, że stawki podatku VAT zostaną utrzymane do końca 2002 r.? Czy to znaczy, że w kolejnych latach ta zasada nie będzie obowiązywać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SebastianFlorek">Chciałbym zapytać o przyszłość Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Czy pan minister bierze pod uwagę możliwość likwidacji struktur Agencji?Kolejny problem dotyczy zdobywania rynków wschodnich. Czy w ten proces można włączyć Agencję Rynku Rolnego? Czy możliwa jest wymiana barterowa w handlu z Rosją?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzesławPogoda">Pan poseł Ryszard Stanibuła poruszył problem produkcji izoglukozy. Przy podejmowaniu decyzji w tej kwestii należy wziąć pod uwagę pewną bardzo istotną kwestię. W tym roku kiedy skończyliśmy zbiory pszenicy na Dolnym Śląsku i miała ona bardzo złe parametry, firma CARGIL skupiła to zboże. Dlatego powinniśmy ważyć słowa i decyzje odnośnie limitu produkcji izoglukozy w Polsce. Ta firma skupiła przecież zboże, którego nie bylibyśmy w stanie zagospodarować nieraz nawet na przetwórstwo paszowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefŻywiec">Jak zostaną rozwiązane problemy odnośnie upraw tytoniu? Jak wiemy, są takie regiony Polski, gdzie rolnicy utrzymują się tylko z upraw tytoniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarianCuryło">Pan minister mówił tutaj o imporcie 200 tys. ton pszenicy. Czy to będzie pszenica konsumpcyjna, czy paszowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zadać pytanie panu ministrowi Jarosławowi Kalinowskiemu? Nie widzę. Pan minister prosił nas o wyrozumiałość, jeśli na posiedzenie Komisji nie przybędzie wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi. Wydaje mi się, że nie będziemy oczekiwać od Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawiciela tak wysokiej rangi, jeśli to nie będzie naprawdę konieczne. Jednak na pewno wystąpią takie problemy, które będą wymagać obecności urzędnika tego szczebla. Trudno będzie pracować Komisji bez przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który byłby w stanie kompetentnie odpowiadać na nasze pytania.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WojciechMojzesowicz">Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Jarosław Kalinowski : Chciałbym państwa zapewnić, że osoby reprezentujące Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podczas posiedzeń Komisji na pewno będą kompetentne. Jeżeli pojawią się jakieś przypadki niekompetencji, to wtedy o nich porozmawiamy. Pan poseł Stanisław Kopeć pytał o program legislacyjny. Myślę, że po wysłuchaniu pytań ten program się w pewnym sensie już zarysował. Niektóre ustawy nie zostały do końca opracowane przez Sejm poprzedniej kadencji. Chociażby ustawa związana z płatnościami za produkty rolne dostarczone przez rolników. Polskie Stronnictwo Ludowe postulowało, aby ta ustawa nie tylko dotyczyła towarów dostarczanych przez rolników, ale również tych, którzy te towary przetwarzają. W tej chwili to wielkie sieci handlowe dyktują ceny. Projekt ustawy, który wkrótce przedstawimy parlamentowi będzie o tę kwestię uzupełniony. Przypominam jednak, że projekt ustawy przygotowany w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi musi jeszcze zostać zaakceptowany przez rząd. Mam nadzieję, że Rada Ministrów zaaprobuje to rozwiązanie i projekt w takim samym kształcie trafi do Sejmu. Jeśli chodzi o sprawy wymagające szybkich rozstrzygnięć, to przypominam, że weszła w życie ustawa regulująca rynek cukru. Na skutek błędów zawartych w tej ustawie minister rolnictwa i rozwoju wsi nie może dokonać podziału kwot produkcji cukru na poszczególne cukrownie. Stosując szybką drogę legislacyjną można zmienić ten jeden zapis, ale w tym akcie prawnym jest więcej problemów. Ze zmianami nie możemy długo zwlekać, ponieważ ustawa zawiera kilka terminów, które lada chwila upłyną. Na przykład do 15 października należy ustalić kwoty produkcji cukru, cen interwencyjnych oraz ceny podstawowej za buraki. Te kwestie powinny być rozstrzygnięte do 15 października. Częściowo procedura ustalania tych wartości została już wszczęta. Przygotowano rozporządzenia. Niestety w niektórych sprawach nie zakończono procedur i musimy temu natychmiast zaradzić. Niewątpliwie jedną z najbardziej palących kwestii, zwłaszcza w kontekście zasadniczej fazy negocjacji z Unią Europejską, jest sprawa uregulowania obrotu ziemią rolniczą. Ustawa rozwiązująca ten problem jest niezbędna, jeśli chcemy myśleć o postępie w negocjacjach o członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Wiele pytań dotyczyło funkcjonowania Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Nie wiem jak szybko to nastąpi, ale uważam, że musimy zmienić formułę funkcjonowania Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. To nie może być instytucja, która gospodaruje tylko mieniem po byłych państwowych gospodarstwach rolnych. Agencja powinna w imieniu państwa prowadzić politykę struktur rolnych w całym kraju. Chodzi tutaj chociażby o ochronę zakupu ziemi przez cudzoziemców oraz o prawo pierwokupu. Wiele elementów powinno się znaleźć w gestii tej Agencji. Z tymi zmianami także nie powinniśmy długo zwlekać. Kwestie, o których teraz mówię, powinny być właściwie realizowane równolegle. Pan poseł Stanisław Kopeć pytał o szkoły rolnicze. Ja zdania w tej sprawie nie zmieniłem. Tym, którzy nie pamiętają, przypomnę moją opinię na ten temat. Nie ma dzisiaj możliwości, aby wszystkie szkoły rolnicze wróciły pod opiekę ministra rolnictwa i rozwoju wsi.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WojciechMojzesowicz">Sprawy zaszły na tyle daleko, że to nie jest możliwe. Część szkół, które mają charakter krajowy lub regionalny można oddać w gestię Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale najpierw trzeba przeprowadzić szczegółowe analizy. Ostateczna decyzja należy do Rady Ministrów. Trzeba będzie także przeprowadzić konsultacje z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Pan poseł Romuald Ajchler pytał o ustawowe zagwarantowanie szybkiego regulowania należności rolnikom za płody rolne. O tym mówiłem przed chwilą. Nie mogę państwu zagwarantować, że w ciągu tygodnia do Sejmu wpłynie projekt ustawy. Uczynimy wszystko, aby najważniejsze nowelizacje trafiły do Sejmu jak najszybciej. Niektóre projekty ustaw już są gotowe. Pozostaje je tylko skierować pod obrady Rady Ministrów, a następnie przekazać do Sejmu. Być może, aby uniknąć tej procedury należy zgłosić te projekty w formie inicjatywy poselskiej. W niektórych przypadkach przyspieszyłoby to działania. Pan poseł Stanisław Stec przypomniał o dodatkowej rezerwie celowej, gdzie środki miały być przeznaczone na stypendia. Jak już powiedziałem cięcia budżetowe dotknęły wszystkich obszarów. Pan poseł Stanisław Stec pytał także, który z ministrów będzie odpowiedzialny za monitorowanie importu. O tym powiedzą za chwilę panowie ministrowie Kazimierz Gutowski oraz Jerzy Plewa. Oczywiście jest to fundamentalna kwestia. Nie można mówić o ochronie rynku bez monitorowania tego, co się dzieje na granicach. To nie jest nowy problem. Byłem przecież członkiem tej Komisji i wiem, że próbowaliśmy rozwiązać tę kwestię. Są pewne postępy w tej sprawie. O szczegółach poinformują państwa moi zastępcy. Pan poseł Stanisław Stec pytał także o umiejscowienie ośrodków doradztwa rolniczego. Administracja w Unii Europejskiej będzie się szybko rozrastać. Póki co ten system będzie funkcjonował i ta biurokracja jest konieczna. Wymogi, jakie stawia przed nami Wspólna polityka rolna, dają większe możliwości wykorzystania potencjału ośrodków doradztwa rolniczego. Jeśli chodzi o podporządkowanie tych struktur, to dzisiaj pozostają one w gestii wojewodów, ale pamiętajmy o tym, że istnieją samorządy i izby rolnicze. Wydaje mi się, że na tym polu nie musimy wymyślać nowych rozwiązań. Znane są formy podporządkowania tego typu instytucji i w tym kierunku będziemy zmierzać. Jeśli chodzi o przygotowania instytucjonalne do członkostwa Polski w Unii Europejskiej, to zwróciłem się do premiera, aby w trybie pilnym powołał dwa zespoły międzyresortowe. Pierwszy z nich zostałby utworzony z przedstawicieli Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Chodzi o to, aby na styku tych trzech resortów dokonać wnikliwej oceny stanu przygotowań kluczowych instytucji do członkostwa w Unii Europejskiej i korzystania w pełnym zakresie ze Wspólnej polityki rolnej. Nie może być tak, że tymi sprawami będzie się zajmowało tylko Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi lub Komisja. Zespół, o którym przed chwilą mówiłem, ma niedługo rozpocząć działanie. Drugi zespół ma ocenić efekty podpisania umów takich jak CEFTA. Jeśli chodzi o program IACS, to stan gotowości osiągniemy 1 stycznia 2003 r. Czeka nas olbrzymia praca. Powstaje pytanie, czy jesteśmy w stanie zrealizować ten program i być gotowi 1 stycznia 2003 r. Mimo tych wątpliwości uważam, że nie należy zmieniać tego terminu. Jeśli pojawią się jakieś problemy, to będziemy mieli jeszcze czas na wniesienie poprawek. Pan poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki mówił o ochronie rynku. W tej sprawie musimy nieco wyjść poza normy ustawowe. To nie jest tylko kwestia zapisów w poszczególnych aktach prawnych lub w umowach międzynarodowych. To jest także kwestia polityki makroekonomicznej. Przy obecnym kursie złotego nawet najlepiej wynegocjowane umowy międzynarodowe nie są w stanie ochronić naszego rynku. Jeśli chodzi o bilans popytu i produkcji rolnej oraz kwotowanie, to ustawy są przygotowane, ale jak już powiedziałem, to się wiąże ze znaczącymi wydatkami. Nie chcę być osobą nieodpowiedzialną i twierdzić dzisiaj, że będziemy realizować wszystkie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WojciechMojzesowicz">Uwarunkowania budżetowe są dramatyczne. Nie może być tak, że niektóre zobowiązania będziemy odkładać na później, a w 2003 r. znajdziemy się w jeszcze gorszej sytuacji. Przyszły rok będzie niezwykle trudny pod względem budżetowym i wszyscy musimy sobie z tego zdawać sprawę. Będziemy musieli podejmować bardzo trudne decyzje. Być może niektóre ustawy dotyczące regulacji rynków będą realizowane dopiero w następnych latach. Pan poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki pytał o gospodarstwa rodzinne. Taki model gospodarstw jest zapisany w Konstytucji RP. Zamierzamy przystąpić do Unii Europejskiej, w której podstawą ustroju rolnego są także rodzinne gospodarstwa rolne. Taki też jest tam system finansowania i wspierania rolnictwa. Pan poseł poruszył także problem rynków hurtowych. Proszę nie wymagać ode mnie dzisiaj deklaracji o przywróceniu niektórych rynków rolnych. Program rozwoju tych rynków był potrzebny, ale jeśli mam podjąć racjonalną decyzję w tym względzie, to muszę przeprowadzić gruntowną analizę sytuacji, która w tej chwili istnieje. Jestem przekonany, że Komisja będzie się jeszcze tymi sprawami zajmować. Wtedy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawi państwu swoje stanowisko. Pan poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki sugeruje, że polscy rolnicy uzyskają dopłaty bezpośrednie dopiero w 2006 r. Rozumiem, że pan poseł nawiązuje do budżetu Unii Europejskiej. Pamiętajmy, że do tej pory nikt w Unii Europejskiej nie stwierdził jednoznacznie, że te dopłaty nie zostaną nam przyznane. W tej chwili wkraczamy w najtrudniejszy obszar negocjacji. Niedługo zapadną decyzje w kwestii kwot produkcyjnych oraz dopłat bezpośrednich. Nasze decyzje w tej sprawie mogą być opóźnione o pół roku, może o osiem miesięcy. Dłużej nie będziemy mogli zwlekać. Wszystko zależy od przebiegu negocjacji. Zasadne jest pytanie, kiedy Unia Europejska udzieli nam odpowiedzi w najistotniejszych kwestiach. Z jednej strony wymaga się od nas przeznaczania olbrzymich środków na budowanie systemów, a z drugiej nie informuje się nas, czy i kiedy te środki będą potrzebne - to zależy od tego, jak szybko Polska zostanie członkiem Unii Europejskiej. Niezależnie od tego kiedy będziemy członkami Unii Europejskiej to i tak musimy reformować polskie rolnictwo. Zmierzając do Unii Europejskiej mamy możliwość uzyskania wsparcia w tym procesie i z tego trzeba się cieszyć. Uważam, że członkostwo Polski w Unii Europejskiej jest szansą dla polskiego rolnictwa. Oczywiście myślę o członkostwie na partnerskich warunkach z pełnym zakresem Wspólnej polityki rolnej. W Unii Europejskiej nie ma wolnego rynku w rolnictwie i jeśli chodzi o obrót artykułami rolnymi, to jest chyba ten kierunek, o który nam chodzi. Jak już powiedział pan premier Leszek Miller rolnicy mają wiedzieć co mają produkować, a to się wiąże z kwotowaniem produkcji. Nie ma innego kierunku. Zmierzamy do Unii Europejskiej i ten system musi być wprowadzony. Obawiam się, że jeśli nie byłoby integracji europejskiej, to nie byłoby też w Polsce siły zdolnej do wyłączenia produkcji rolniczej z zasad wolnego rynku i konkurencji. Pan poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki pytał również o dopłaty do paliwa rolniczego i renty strukturalne. Decyzje w tej sprawie zostaną podjęte w trakcie debaty budżetowej w ramach rządu i oczywiście w Sejmie. Chciałbym także powiedzieć, że nie tylko ustawa dotycząca rynku mleka jest martwa.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WojciechMojzesowicz">Wszystkie ustawy regulujące rynki na przykład tytoniu, chmielu i warzyw nie funkcjonują. Dzisiaj nie powiem państwu jakie są moje preferencje w tym względzie. Będzie na to jeszcze czas. Mam sprecyzowane zdanie na ten temat. Uważam, że jeden z tych rynków jest niezwykle ważny i powinien zostać uregulowany zgodnie z ustawą. Jeśli chodzi o Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, to pojawiały się pomysły, aby samorządy przejęły majątek Agencji. Uważam, że nie można do tego dopuścić. Należy raczej doprowadzić do zmiany profilu działalności Agencji. Pan poseł Andrzej Aumiller poruszył problem produkcji paliw ekologicznych. Myślę, że realizacja tego programu spotka się z poparciem Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Już w tej chwili formowany jest zespół, który będzie się zajmował tymi sprawami. Zresztą nie będziemy zaczynali od początku. Pewne działania są już zaawansowane. Chodzi tutaj także o konsultacje z ministrem finansów. Zapis odnośnie biopaliw znajdujący się w „Porozumieniu programowym” jest jasny - ta sprawa jest priorytetowa. Zapewne państwo wiecie, że dzisiaj sprowadzamy olej napędowy z Czech, produkowany z oleju rzepakowego. Powinniśmy jak najszybciej sami uruchomić taką produkcję. Pan poseł Stanisław Kalemba zwrócił uwagę na sprawę spółdzielczości i podwójnego opodatkowania. Moje stanowisko w tej kwestii jest jednoznaczne. Odpowiednie wnioski będą w tej sprawie składane. Pamiętajmy jednak o tych ogólnych uwarunkowaniach. Nie może być tak, że jedni są karani, a inni przy pomocy rozmaitych sposobów uciekają od płacenia podatku dochodowego, transferując środki przed opodatkowaniem. Mówił o tym w expose premier Leszek Miller. Pan poseł mówił także o dostępności do gruntów, które są we władaniu Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Chciałbym przypomnieć, że nowelizacja ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa dawała rolnikom większe preferencje w nabywaniu gruntów w celu powiększania gospodarstw. Wrócimy jeszcze do tego zagadnienia. Pan poseł Ryszard Stanibuła poruszył temat poręczeń kredytowych dla cukrowni. Jest gotowy projekt rozporządzenia Rady Ministrów w tym względzie. Poręczeń może udzielać Agencja Rynku Rolnego, ale musi ona otrzymać zgodę Rady Ministrów na zwiększenie swoich zobowiązań. Tylko w taki sposób można ten problem rozwiązać. Jeśli chodzi o produkcję izoglukozy, to zgodnie z ustawą dotyczącą regulacji rynku cukru do 15 października 2001 r. ta sprawa powinna być uregulowana. Wtedy zostaną określone kwoty A i B produkcji cukru oraz A i B izoglukozy. Procedury są wszczęte. Ostateczne rozstrzygnięcia na pewno niedługo zapadną. Poprzedni minister rolnictwa i rozwoju wsi skierował projekty rozporządzeń do Rady Ministrów. Musimy patrzeć na kwestię produkcji izoglukozy z perspektywy kilku najbliższych lat. Zapotrzebowanie przemysłu na izoglukozę rośnie. Nie możemy zapominać o tym, że już wkrótce nie będziemy dysponowali barierami chroniącymi nas przed importem tego produktu. W tej chwili nie ma takiego problemu, ale jeżeli nie będziemy mieli własnej izoglukozy, to już wkrótce będziemy ją importować.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WojciechMojzesowicz">Trzeba szukać rozwiązań, które będą korzystne zarówno dla producentów buraków cukrowych jak i producentów pszenicy. To są często ci sami producenci, ponieważ identyczne są w tym przypadku uwarunkowania glebowe. Musimy znaleźć w tym względzie kompromis. W stanowisku negocjacyjnym proponujemy pewną kwotę produkcji izoglukozy. Ona jest na bardzo niskim poziomie. Nie jesteśmy jednak póki co członkiem Unii Europejskiej, a w Polsce zostały poczynione pewne inwestycje. Nie możemy zachowywać się tak, jakby tych inwestycji nie było. Myślę, że uda nam się wypracować kompromis dobry dla wszystkich. Poseł Ryszard Stanibuła pytał również o to, czy decyzja poprzedniego rządu o imporcie 200 tys. ton pszenicy z Węgier będzie utrzymana. Jak już powiedziałem, Rada Ministrów podjęła decyzję w tej sprawie 3 października 2001 r. Minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz minister gospodarki wydali rozporządzenie dotyczące sposobu realizacji tego plafonu. Pan poseł Marian Curyło pytał, czy to będzie pszenica paszowa czy konsumpcyjna. Niestety nie ma tutaj rozróżnienia. Sytuacja jest o tyle trudna, że ceny pszenicy na Węgrzech są tak niskie, że za chwilę ten towar może do nas trafić. O szczegółach może państwa poinformować pan minister Jerzy Plewa. Pan poseł Wojciech Olejniczak pytał o to, jakie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przewiduje działania, jeśli chodzi o rynki wschodnie i rozwój polskiego eksportu. W „Porozumieniu programowym” jest wiele zapisów, które do tego tematu nawiązują. Bez rozwiązań instytucjonalnych, zwiększenia gwarancji na kontrakty eksportowe na tym obszarze, bez zwiększenia środków budżetowych przeznaczanych na dopłaty do kredytów eksportowych nie poradzimy sobie z tym problemem. Rząd deklaruje jednak pomoc w tym względzie. Wydaje się, że te działania mogą przynieść olbrzymi efekt dla naszej sytuacji wewnętrznej. Z tym wiąże się zmiana terminu płatności podatku VAT. Sądzę, że to również znajdzie się w pakiecie działań, które mają nam pomóc w odbudowaniu naszej pozycji na rynku wschodnim. Pan poseł Wojciech Olejniczak mówił o straconych pieniądzach w kontekście programu SAPARD. Osobiście nie użyłbym takiego sformułowania. Są to rzeczywiście duże pieniądze, ale nie można ich określić mianem „straconych”. Pewne błędy zostały tu popełnione, ale nie można powiedzieć, że są to pieniądze stracone. Teraz trzeba zrobić wszystko, aby nie okazało się, że rzeczywiście stracimy szansę na uzyskanie pomocy z Unii Europejskiej, wtedy gdy będziemy jej członkiem. Znamy przypadki, że państwa uzyskujące członkostwo, nie mogły korzystać z środków Unii Europejskiej ponieważ nie były do tego przygotowane. Tak było z Hiszpanią i Portugalią. Hiszpanie początkowo nie mogli wykorzystać tych środków, ponieważ nie byli przygotowani pod względem instytucjonalnym. Pan poseł pytał również o to, czy prawdą jest, że w ciągu ostatnich miesięcy w agencjach oraz w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostało zatrudnionych wiele osób. Dysponuję pełną informacją na ten temat. Rzeczywiście są takie osoby, które zatrudniono w ostatnich tygodniach, a nawet dniach. Częściowo wynika to ze zmiany ekipy rządzącej. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na problem odpływu pracowników z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Fachowcy są pozyskiwani przez inne instytucje, ponieważ płace w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi są niskie.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WojciechMojzesowicz">Dobrzy fachowcy mają możliwość znalezienia pracy w innych instytucjach, takich jak na przykład Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To jest w tej chwili bardzo poważny problem, ponieważ uwarunkowania budżetowe nie pozwolą na poprawę sytuacji osób zatrudnionych w resorcie rolnictwa. Pan poseł Piotr Krutul pyta skąd wziąć pieniądze na zaplanowane działania. Pan poseł Piotr Krutul był posłem na Sejm poprzedniej kadencji i wydaje mi się, że to jego należy raczej kojarzyć z obecną dziurą budżetową. Proszę mnie teraz nie pytać, jak sobie poradzić z niedoborami w budżecie państwa. Będziemy sobie z tym problemem radzić. Podstawowe informacje w tej sprawie już pan otrzymał. Jeszcze raz powtarzam, że możemy się obrazić na Unię Europejską, ale wtedy pozostaniemy narodem i państwem marginalnym. Rzeczywiście w „Porozumieniu programowym” figuruje zapis mówiący o tym, że nie będą podwyższane stawki podatku VAT do końca 2002 r. Natomiast ja mówiłem także o podatku akcyzowym. Nie będzie podwyżki tego podatku. Rozważymy raczej, w jaki sposób poprzez akcyzę zmniejszyć wlewającą się do Polski ilość towarów objętych tym podatkiem. Jeśli chodzi o podatek VAT, to ma on swoje pozytywne strony. Kiedy cały system zostanie dopracowany, to ten podatek może niektórym rolnikom pomóc. Dlatego zapisano niepodnoszenie stawek tego podatku do 2002 r. Po tym czasie możemy mieć zupełnie inną sytuację. Pan poseł Czesław Pogoda poruszył problem reprywatyzacji. Obecny rząd ma zupełnie inne podejście do reprywatyzacji niż poprzednia koalicja. Stąd zabezpieczenie tych zasobów Agencji nie jest aktualne. Bardzo proszę panów ministrów o uzupełnienie mojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyPlewa">Chciałbym się odnieść do kwestii związanych z monitoringiem rynku. Ta sprawa wymagała uregulowania już od wielu lat. Dokonał się w tym zakresie pewien postęp. Minister rolnictwa i rozwoju wsi wykorzystuje wszystkie możliwości jakie posiada. Chodzi tutaj o użycie takich służb jak:- Centralny Inspektorat Standaryzacji,- Inspektorat Ochrony Roślin,- służby weterynaryjne. Te służby funkcjonują na granicy i mają wgląd do pewnych dokumentów, ale nie mogą prowadzić pełnej statystyki importu. Tym zajmują się służby celne, które przekazują dane do Centrum Informacji Handlu Zagranicznego, a następnie do Głównego Urzędu Statystycznego. Służby celne nadal nie są w pełni zinformatyzowane i dlatego na te dane czekamy dosyć długo, bo ponad 40 dni. Wystarczy powiedzieć, że dzisiaj dysponujemy informacjami obejmującymi pierwsze osiem miesięcy tego roku. Jeśli chodzi o import takich produktów jak zboża czy mięso, dane uzyskujemy praktycznie na bieżąco. Opóźnienie w dostarczaniu danych wynosi tu zaledwie jeden dzień. Trzeba jednak pamiętać o tym, że te informacje nie mogą być w pełni wykorzystywane podczas rozmów międzynarodowych, ponieważ dysponujemy tylko ilością importowanych towarów - to nie są dane statystyczne. Pan poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki stwierdził, że przed żniwami do kraju wpłynęło 2,5 mln ton zboża. Dane, którymi dysponuję pokazują, że nic takiego nie miało miejsca. Gdyby podsumować wszystkie dane, które napłynęły od 1 stycznia do końca września, to do Polski wpłynęło:- 226 tys. ton pszenicy,- 134 tys. ton jęczmienia (głównie był to jęczmień browarny),- 224 tys. ton kukurydzy, - 344 tys. ton żyta,- 7 tys. ton owsa. Był taki okres, że polscy producenci gęsi poszukiwali owsa i nie mogli go nigdzie zdobyć. Jeśli podsumujemy te wartości, to otrzymamy 935 tys. ton w roku, który nastąpił po okresie głębokiej suszy. Myślę, że te informacje są nam potrzebne, abyśmy prowadzili odpowiedzialną dyskusję na temat handlu rolnego. Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Nie jest tak, że istnieją jakieś nieznane instrumenty, które można wykorzystać do ochrony rynku nie narażając się na retorsje. Polska jest członkiem WTO czyli Światowej Organizacji Handlu, jest państwem stowarzyszonym z Unią Europejską i zawarła porozumienia z wieloma innymi państwami. Jedynie złamanie tych porozumień umożliwia większą ochronę rynku, niż to ma miejsce obecnie. Nawet te działania, które są uzasadnione, często budzą kontrowersje i wywołują retorsje po stronie naszych partnerów handlowych. Mam tu na myśli niektóre państwa z CEFTA. Była tu już mowa o imporcie zboża z Węgier. Myślę, że warto przypomnieć, że kiedy wycofano preferencje na import z Węgier, państwo to nałożyło cła na polski eksport o wartości 20 mln dolarów. Taki zakres towarowy został objęty retorsjami. Nie sposób udowodnić, że import pszenicy z Węgier wywołał zakłócenia na polskim rynku, ponieważ tego importu tak naprawdę nie było. Chciałbym podkreślić, że te instrumenty ochrony rynku, które w świetle porozumień międzynarodowych są dostępne, były wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JerzyPlewa">Nie można zatem twierdzić, że mamy w zanadrzu jakieś możliwości, których nie wykorzystujemy. Mimo że sektor rolny funkcjonował w bardzo trudnych warunkach i niekorzystny był kurs dolara w stosunku do złotówki, to jednak dane za osiem miesięcy tego roku wskazują, że eksport rolno-spożywczy wzrósł o 13,7%. W tym samym czasie import wzrósł tylko 6,8%. Nie jest to najgorszy wynik. Myślę, że warto podkreślić, że z CEFTA ujemne saldo w wysokości 38 mln dolarów w ubiegłym roku zamieniono na saldo dodatnie w wysokości 23 mln dolarów - eksport wyniósł 228 mln dolarów, a import 205 mln dolarów. Oczywiście skala tego importu nie odpowiada potencjalnym możliwościom rozwoju handlu na tym obszarze, ale jest szansa, że będzie się on nadal rozwijał. Na monitoring z budżetu państwa jest przeznaczanych obecnie ok. 300 tys. zł. Propozycje budżetowe uwzględniają 314 tys. zł. W ubiegłym roku były to 392 tys. zł. Minister rolnictwa i rozwoju wsi jest zobowiązany do przygotowania dwóch rozporządzeń. Chodzi o „ceny progowe” i „wielkości progowe”. Te akty wykonawcze są niezbędne do tego, aby chronić polski rynek w ramach możliwości, które daje nam członkostwo w Światowej Organizacji Handlu. Aby takie rozporządzenie mogło się ukazać, potrzebne są analizy, które wykonuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa, Sekcja Analiz Polityki Rolnej i Zespół Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych. Ta skromna kwota wystarcza tylko praktycznie na przeprowadzenie tych analiz. Tych środków nie przeznacza się na zbieranie danych statystycznych, ponieważ te dane będą gromadzone dosyć szybko w momencie, gdy zostanie zakończony proces komputeryzacji przejść granicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ArturBalazs">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana ministra Jarosława Kalinowskiego. Pan minister pyta, skąd wziąć pieniądze. To pokazuje, jak bardzo nasze role się odwróciły. Pan i pańskie ugrupowanie polityczne przez długi czas twierdziło, że tych pieniędzy na rolnictwo przeznacza się o wiele za mało. Jeszcze raz okazuje się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja pana nawet rozumiem i wiem, jak to jest. Proszę jednak zauważyć, jak te relacje się zmieniają. Warto o tym pamiętać w przyszłości. W tamtym czasie nikt mnie nie pytał o to, skąd wezmę pieniądze. One po prostu musiały być. Wiem, jak trudna jest dzisiaj sytuacja i ilu wyrzeczeń ona wymaga. Dlatego warto patrzeć na ten problem z różnych stron.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ArturBalazs">Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Jarosław Kalinowski : To pan poseł Piotr Krutul pytał o to, skąd wziąć pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ArturBalazs">Rozumiem, że pan minister Jarosław Kalinowski doskonale wie, skąd wziąć te pieniądze i będzie ich dostateczna ilość.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#ArturBalazs">Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Jarosław Kalinowski : Wcześniej musimy spłacić te 90- miliardowe zobowiązania, które pozostały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#CzesławSiekierski">Chciałbym powiedzieć, że według ocen Ministerstwa Finansów audyt Komisji Europejskiej w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpocznie się w końcu listopada i potrwa dwa, trzy tygodnie. Komisja Europejska ma do czterech miesięcy na sformułowanie swojego stanowiska. Wtedy dopiero Agencja będzie w pełni uprawniona do podjęcia działań. Pytano tutaj z czego wynikają opóźnienia. Myślę, że popełniono błąd polityczny obiecując za dużo i za wcześnie. Mamy teraz negatywne konsekwencje tych obietnic. Wina leży po różnych stronach. Program operacyjny jest tutaj bardzo trudny i złożony. Administracja w Brukseli jest bardzo wymagająca. Stworzono niezwykle dużo dokumentów i załączników do realizacji tego programu. Jednak tak funkcjonuje Unia Europejska. Jeśli ten program już ruszy, to nie będzie opóźnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyPilarczyk">Chciałbym jeszcze uzupełnić program zmian legislacyjnych. Bardzo pilny jest projekt ustawy dotyczący regulacji rynku zbóż. Niewątpliwie to samo dotyczy ustawy o regulacji rynku mięsa zwłaszcza w kontekście integracji Polski z Unią Europejską. Nowelizacji wymaga także ustawa o ochronie zwierząt. Zapowiadana była także nowelizacja ustaw o nasiennictwie i ochronie roślin. Wszystko wskazuje na konieczność połączenia tych dwóch inspekcji. Przygotujemy także koncepcję funkcjonowania Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Byłoby błędem realizowanie pomysłów, w wyniku których generowane dzisiaj środki przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, pochodzące z dzierżaw i prywatyzacji majątku, wypływały z sektora rolnego. Do tej pory obserwujemy wypływ środków z tego sektora. Jeśli weźmiemy pod uwagę podatki pośrednie i bezpośrednie, i zbilansujemy to z budżetem, to okaże się, że rolnictwo nie jest odbiorcą środków. Na szczęście Prezydent RP zawetował ustawę o dochodach gmin, w której było zapisane, że 25% dochodów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa miało służyć finansowaniu powiatów. To wszystko powoduje, że będziemy musieli podjąć trudne decyzje. Pan minister Artur Balazs zaproponował 7-groszową dopłatę do litra mleka. Za chwilę będziemy musieli się zastanowić nad tym, jak to zapisać w budżecie. Podobnie będzie z melioracją, wapnowaniem, grupami producenckimi i paliwem rolniczym. To wszystko kosztuje. Będziemy musieli te kwestie rozstrzygnąć. Trzeba także odpowiedzieć na pytanie, w którym miejscu umiejscowimy koncepcję funkcjonowania dopłat bezpośrednich. Musimy znaleźć źródło sfinansowania tych dopłat. Chciałbym powiedzieć, że wstrzymano realizację wielu projektów w ramach programu PHARE. Zdarza się także, że projekt został zrealizowany, a budżet nie płaci wykonawcom, ponieważ nie ma pieniędzy. To jest skala problemów finansowych, z którymi będziemy się borykać. W tym kontekście chciałbym zwrócić uwagę na konieczność zweryfikowania zasad funkcjonowania ważnych instytucji, Agencji Rynku Rolnego oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, tym bardziej że w tym ostatnim przypadku myślimy o rozbudowie struktur. Korzystanie z pomocy w ramach programu SAPARD, czy realizowanie Wspólnej polityki rolnej wiąże się z koniecznością powołania struktur powiatowych tej Agencji. Musimy się również zastanowić nad tym, jak ma funkcjonować Agencja Rynku Rolnego w kontekście ustawy dotyczącej regulacji rynku mleka, gdzie każdy rolnik powinien otrzymać kwotę od organów Agencji. Powstaje pytanie, czy te organy mają funkcjonować na szczeblu dzisiejszych siedmiu oddziałów regionalnych, czy też ma być to administracja funkcjonująca w każdym województwie, a nawet w powiecie. To wszystko trzeba rozstrzygnąć. Pewne założenia kierunkowe w tym względzie przyjęło poprzednie kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale musimy do tego wrócić, ponieważ cały czas myślimy o ograniczaniu kosztów. Przez kolejne dwa lata ograniczono także nakłady na postęp biologiczny. Dzisiaj mamy do czynienia ze zmarginalizowaniem tego zagadnienia. A zatem tych problemów będzie bardzo dużo. Chciałbym się jeszcze odnieść do wypowiedzi pana posła Wojciecha Szczęsnego Zarzyckiego odnośnie rynków hurtowych. Z informacji, które do mnie docierają wynika, że większość rynków hurtowych budowanych w ramach programu rządu jest bliska bankructwa. To jest następny problem do rozwiązania. Powód takiego stanu rzeczy jest taki, że program oparto na środkach budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JerzyPilarczyk">Minimalne było tutaj zaangażowanie środków samorządowych. W tej chwili na zakończenie realizacji tego programu potrzeba następnej wielkiej kwoty z środków budżetowych. Tymczasem wiemy, jak trudne będzie sporządzenie budżetu w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JózefŻywiec">Pytałem, w jaki sposób zostaną rozwiązane problemy odnośnie upraw tytoniu?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JózefŻywiec">Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Jarosław Kalinowski : Jak już powiedziałem, istnieje ustawa regulująca ten rynek, ale musimy zdecydować, czy ona wejdzie w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że poruszono dzisiaj tyle problemów, że jest to materiał, który zapewni pracę Komisji przez całą kadencję. Bardzo proszę o zgłaszanie do sekretariatu Komisji propozycji odnośnie planu pracy na najbliższe sześć miesięcy. Chciałbym, abyśmy grupy producenckie i spółdzielczość traktowali tak samo. Jeśli gdzieś dobrze funkcjonuje spółdzielczość, to ją chrońmy. Jeśli nie ma więcej zgłoszeń, zamknę posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Wystarczyłoby zapisać w ustawie, że grupa producencka może być tworzona na podstawie spółdzielczej. Należy także zmienić rozwiązania odnośnie podatku dochodowego. Jeśli się tego nie zrobi, grupy producenckie nie będą powstawały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>