text_structure.xml 11.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. W dniu dzisiejszym mamy do rozpatrzenia jeden punkt porządku dziennego, który jest państwu znany. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę, a więc uznaję, że porządek dzienny został przyjęty. 14 listopada 2004 r. rozpoczęliśmy pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Na wniosek rządu nie zakończyliśmy wtedy pierwszego czytania, ponieważ czekaliśmy na jego oficjalne stanowisko w tej sprawie. Muszę państwa poinformować, że otrzymaliśmy to stanowisko dopiero po 20 stycznia 2005 r., czyli minęły dwa miesiące od czasu kiedy Komisja zwróciła się do rządu z prośbą o niezwłoczne przygotowanie tej informacji. Jest to dla nas nauczka, że nie warto korzystać z takiej praktyki, ponieważ powoduje ona wydłużenie czasu procedowania projektów. Na sali jest obecna pani minister Agnieszka Chłoń-Domińczak i zaraz poproszę ją o zabranie głosu. Teraz tylko przypomnę, że projekt dotyczy ewentualnego umieszczenia w ustawie kwestii dotyczącej negocjowania w ramach Komisji Trójstronnej wskaźnika waloryzacji emerytur i rent. Tutaj zaproponowaliśmy, aby wskaźnik waloryzacji nie przekraczał wzrostu o 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. W ustawach, które obowiązywały w ubiegłym roku, zapisano, że Komisja Trójstronna negocjuje podwyższenie wskaźnika waloryzacji nie mniej niż 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. To oznaczało, że na wskaźnik waloryzacji emerytur i rent będzie miał wpływ inflacja, ale również poprawa sytuacji na rynku pracy w zakresie wzrostu przeciętnych wynagrodzeń, czyli tym sposobem gwarantowaliśmy wzrost świadczenia wyższy aniżeli wzrost inflacji oraz partycypację emerytów i rencistów w minimalnym stopniu we wzroście gospodarczym. Posłowie znają chwiejną sytuację w zakresie możliwości finansowych państwa. Rząd podczas dyskusji wyrażał obawy czy nowymi zapisami nie doprowadzimy do zwiększenia częstotliwości waloryzacji. Przypominam, iż w obecnych przepisach jest mowa o tym, że waloryzacja następuje wtedy kiedy inflacja rośnie o 5%. Kolejnym problemem poruszonym przez rząd było to, iż w obecnej ustawie o emeryturach i rentach dopuszcza się możliwość wyższego wskaźnika waloryzacji ustanawianego przez Sejm wtedy, kiedy są większe możliwości budżetu państwa. Wnioskodawcy, których reprezentuję, upierają się przy swoich propozycjach, ponieważ twierdzą, że nie można czynnika społecznego, jakim jest Komisja Trójstronna, pozbawiać możliwości dyskutowania o wskaźniku waloryzacji. Rozpiętość wynosi 0–20%, czyli jest to bardzo realna propozycja. Posłowie liczyli się tutaj z różnymi możliwościami budżetu państwa, a jednocześnie nie chcieli utracić zapisów, które półtora roku temu zostały uznane przez rząd jako nowość. Chcemy także uchronić się od niezgodnego z intencjami ustawodawców dopuszczenia do zwiększenia częstotliwości waloryzacji - gdy inflacja będzie niższa niż 5% - i sądzimy, iż trzeba będzie zrezygnować z pierwszej propozycji, która została przeniesiona z uprzednio obowiązujących ustaw, a to nie powinno się zdarzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Rada Ministrów wnosi o odrzucenie tego projektu ustawy. Propozycja poselska zmierza do tego, aby wskaźnik waloryzacji wynosił nie więcej niż 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Waloryzacja byłaby uruchamiana wtedy, kiedy wskaźnik inflacji powiększony o nie więcej niż 20% przeciętnego wynagrodzenia przekroczyłby wartość 105%. Dodatkowo wskaźnik waloryzacji byłby ustalany wspólnie z Komisją Trójstronną. Podobne rozwiązania były już prezentowane podczas prac w Sejmie i Senacie nad projektem ustawy o emeryturach i rentach z FUS, który został uchwalony przez Sejm 16 lipca 2004 r. Wówczas Sejm i Senat odrzucili te propozycje. Rozważając omawiany projekt, patrzyliśmy na to, w jaki sposób proponowane rozwiązania mogą wpłynąć na stabilność systemu finansów publicznych. Biorąc pod uwagę obecną sytuację, proponowane rozwiązania mogą powodować pewne dodatkowe koszty dla sektora wydatków publicznych. Jeżeli spojrzymy na obecnie wdrożone propozycje, czyli waloryzacja emerytur i rent, która odbędzie się w 2006 r., wyrównanie starego portfela oraz wypłata dodatków do emerytur i rent, to powstaje nam obciążenie w kwocie 7 mld zł. Tak więc kolejne zwiększanie wydatków może prowadzić do destabilizacji finansów publicznych oraz dalszego szybkiego zwiększania wysokości długu publicznego, a to jest niebezpieczne z tytułu wprowadzania euro oraz rekomendacji, które kieruje w naszym kierunku Komisja Europejska. Obecna ustawa mówi o tym, że emeryci i renciści mogą partycypować we wzroście gospodarczym wtedy, kiedy pozwala na to sytuacja finansów publicznych. W takiej też sytuacji może być wyższy wskaźnik, ale jednak nie ma tutaj automatycznego przypisania zmiany wysokości waloryzacji do wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Tutaj warto obserwować wzrost gospodarczy, wpływy podatkowe i ze składek na ubezpieczenia społeczne, gdyż to wskazuje na zmiany w wysokości zatrudnienia. Zastrzeżenia budzą pewne proponowane zapisy, czyli uruchamianie mechanizmu waloryzacji o pewien dyskrecjonalny wskaźnik. W takiej sytuacji nie wiemy, o jaki procent należy powiększyć wskaźnik inflacji, aby zdecydować, kiedy odbędzie się waloryzacja. Jeżeli wprowadzimy zapis „nie więcej niż 20%”, to wtedy może być to 0–20%, a to wzbudzi pewne wątpliwości dotyczące pewności waloryzacji i planowania budżetowego. Projekt poselski zakłada rezygnację z pewnego mechanizmu zabezpieczającego częstotliwość odbywania waloryzacji, a mianowicie art. 89 ust. 7 mówi o tym, że waloryzacja odbywa się nie rzadziej niż raz na trzy lata. Posłowie proponują wykreślenie tego zapisu, co będzie oznaczało, iż waloryzacja będzie odbywała się rzadziej niż co trzy lata, a to zmniejsza także zabezpieczenie emerytów i rencistów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Nasze propozycje były przygotowywane w tym samym czasie, kiedy powstawała ustawa waloryzacyjna. Do tej ustawy zgłaszano różne poprawki i w związku z tym, nasz projekt wymaga uściślenia. Nie chcemy zwiększać częstotliwości waloryzacji. Tak więc należy wyeliminować zmianę nr 1, aby zostało wyraźnie powiedziane, iż waloryzację przeprowadza się wtedy kiedy wskaźnik inflacji będzie wyższy niż 105. Pani minister Agnieszka Chłoń-Domińczak mówiła, iż nie wiadomo jak ustanawiać wskaźnik waloryzacji ponad inflację. Sądzę, iż ta kwestia została rozwiązana. Dodatkowo mówiła pani o kłopotach z finansami. Tak więc pozostawiliśmy zapis, że podczas negocjacji nie ustalono żadnego wzrostu ponad inflację. Wyraźnie wskazujemy : „nie więcej niż 20%...”. Mogą być lata, w których dodatek wyniesie 0% ponad inflację. Chodzi nam o to, że problem waloryzacji powinien być przedmiotem obrad Komisji Trójstronnej, aby wzrost świadczenia nie był uzależniony od „widzi mi się” polityków, ale od ważnej debaty w innych sferach. Przypominam sobie wprowadzanie ustawy waloryzacyjnej na 2004 r. Wtedy też mówiliśmy „ręce polityków precz od waloryzacji”. Tutaj jednak rząd chce powrócić do rozwiązań, w których dyskurs polityczny będzie decydował o tym problemie. Jestem gotowa na szereg kompromisów w tej ustawie. Powtarzam, że naszym celem nie było zabieranie częstotliwości waloryzacji świadczeń lub jej zwiększanie, lecz dopuszczenie Komisji Trójstronnej do negocjacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Wielokrotnie w tym samym gronie dyskutowaliśmy nad sytuacją waloryzacji emerytur. Nie raz omawialiśmy wskaźnik planowany i osiągnięty. Na tym tle dochodziło do różnych pretensji od emerytów. Zgodziliśmy się na to, aby waloryzacja emerytur i rent została oparta na ubiegłorocznym wzroście cen powiększonym o 20% wzrostu płac. To zostało przyjęte i po raz pierwszy, wedle tej zasady, wyrównano emerytury o 1,8 za 1993 r. Zanim ta waloryzacja została wypłacona, to rząd wprowadził nowe zasady waloryzacji, czyli waloryzację skumulowaną co trzy lata z pominięciem 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Dodam, że to jest bardzo ważne, ponieważ wyrównuje emerytury w stosunku do płac. Solidaryzuję się z wnioskodawcami oraz z posłanką Anną Bańkowską, iż trzeba utrzymać 20% wskaźnik, ponieważ emeryci nie skorzystali z żadnej prywatyzacji. Zakład Ubezpieczeń Społecznych miał być wspomagany 8% wskaźnikiem odpisów i też tego nie dostał. To jest poważna sprawa, ponieważ dotyczy ona 9,5 mln dorosłych Polaków. Należy dbać o te sprawy, ponieważ każdego z nas czeka to na starość. Pozbawianie lub zmniejszanie realnej wartości emerytury i renty nie prowadzi do niczego dobrego. Zamydlenie oczu młodemu pokoleniu sloganami, że „jaką sobie liczbę środków uzbierają, to taką będą mieli emeryturę”, jest nieporozumieniem, ponieważ nie wszyscy będą mieli tyle, ile się spodziewają. W obecnej sytuacji konieczne jest utrzymanie 20% wskaźnika i musimy znaleźć odpowiednie instrumenty. Rząd boi się, iż jeżeli taki zapis powiększy wskaźnik w roku bieżącym i przekroczymy wskaźnik 105, to trzeba będzie przeprowadzać co roku waloryzację. Ten problem można rozwiązać, ale warto popracować nad tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AnnaBańkowska">Mówiłam już o tym, że będę proponowała zapisy, które nie będą doprowadzały do takich sytuacji. Chciałabym odnieść się do pewnej kwestii, o której powiedziała pani minister Agnieszka Chłoń-Domińczak, a mianowicie chodzi o to, że poprzez wykreślenie art. 89 ust. 7 likwidujemy gwarancję waloryzacji co trzy lata. Otóż ta gwarancja została zapisana w art. 88 ust. 5, a w art. 89 ust. 7 mówimy tylko o 36 miesiącach przerwy pomiędzy waloryzacjami. Tak więc tutaj nie likwidujemy gwarancji. Wnoszę o powołanie podkomisji. Kto jest za powołaniem podkomisji? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami, przy braku przeciwnych i 6 wstrzymujących się, postanowiła powołać podkomisję. Zgłoszono kandydatury: posłanki Grażyny Pijanowskiej (SLD), posła Michała Turkiewicza (SLD), poseł Włodzimierz Czechowski (Samoobrona), posłanka Maria Nowak (PiS) posłanka Anna Bańkowska (SDPL). Czy pan poseł Jarosław Duda chce uczestniczyć w podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JarosławDuda">Informuję, że Platforma Obywatelska rezygnuje z udziału w podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBańkowska">Skład podkomisji jest jasny. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem proponowanego składu podkomisji? Stwierdzam, że Komisja 16 głosami, przy braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się, postanowiła przyjąć proponowany skład podkomisji. Zamykam posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>