text_structure.xml
158 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WładysławStępień">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam panie i panów posłów, członków Komisji oraz liczne grono gości przybyłych na dzisiejsze posiedzenie. Zgodnie z uchwałą Prezydium Sejmu z 14 października br., w której został przyjęty tryb prac nad projektem budżetu państwa na 2004 r., Prezydium dokonało podziału poszczególnych dziedzin zawartych w budżecie państwa na odpowiednie Komisje i wyznaczyło termin złożenia pisemnych opinii do 30 października br. W związku z powyższym sugeruję, aby w dniu dzisiejszym, po przedstawieniu informacji, koreferatów i wyjaśnieniu wątpliwości, Komisja przyjęła projekt opinii, który - po dokonaniu szczegółowych uzgodnień - prezydium Komisji skierowałoby do marszałka Sejmu. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został państwu rozesłany w zawiadomieniach o posiedzeniu. Czy są uwagi lub zastrzeżenia do zaproponowanego porządku obrad? Nikt się nie zgłasza. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek dzienny. Informuję, że do poszczególnych części budżetu, które będą przedmiotem obrad Komisji, z Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu wpłynęły liczne opinie udostępnione paniom i panom posłom jako materiał pomocniczy do realizacji dzisiejszego porządku obrad. Ponadto na ręce przewodniczącego Komisji, pana posła Krzysztofa Filipka, wpłynął list ministra środowiska, pana Czesława Śleziaka, w którym pan minister prosi, by Komisja przyjęła korektę błędów i pomyłek w częściach budżetowych 22 - Gospodarka wodna i 41 - Środowisko, które należałoby sprostować. W związku z tym proponuję, by już na wstępie pani Maria Maliszewska, upoważniona przez pana ministra, powiadomiła nas, na czym ta korekta polega.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MariaMaliszewska">Pragnę serdecznie przeprosić za błędy, jakie zdarzyły się przy opracowaniu materiałów. Doszło do nich ze względu na pośpiech, w jakim były wykonywane. Część z nich, to zwykłe błędy rachunkowe, które są wyjaśnione w ostatniej części pisma. Natomiast jeden z głównych błędów dotyczy części budżetowej 22 - Gospodarka wodna. Na str. 10–11 w wydatkach inwestycyjnych jednostek budżetowych podana kwota jest właściwa. Zamierzamy przeznaczyć 1670 tys. zł na te zadania, ale wymieniliśmy wszystkie zadania, jakie zostaną sfinansowane z różnych źródeł. Wyjaśniam, że ze środków budżetowych finansowane będą tylko takie zadania inwestycyjne, jak: budowa siedziby Inspektoratu w Tczewie, budowa zaplecza w Porąbce i budowa małej elektrowni wodnej Szonowo na rzece Nogat. Natomiast pozostałe zadania tam wymienione będą finansowane z rezerw celowych budżetu państwa i z Programu dla Odry 2006. Jest to najistotniejsza poprawka. Inne dotyczą także sformułowań technicznych. Jeszcze raz przepraszam za pomyłkę i proszę o przyjęcie listu pana ministra środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WładysławStępień">Czy mają państwo uwagi do korekty przedstawionej na piśmie przez pana ministra i zreferowanej przez panią Marię Maliszewską? Nikt się nie zgłasza. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja bez uwag przyjęła korektę zgłoszoną przez ministra środowiska. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tę korektę bez uwag. Przystępujemy do rozpatrzenia części budżetowej 22 - Gospodarka wodna. Każdy z państwa otrzymał stosowny dokument, w którym zawarte są dane o dochodach i wydatkach budżetowych, gospodarstwach pomocniczych i środkach specjalnych oraz zatrudnieniu i wynagrodzeniach. Koreferat w tej części przedstawi pan poseł Jan Chojnacki. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofSzamałek">Na wstępie chciałbym się usprawiedliwić, ponieważ w tym samym czasie trwa posiedzenie plenarne Sejmu, na którym za chwilę będzie rozpatrywana ustawa o opakowaniach, którą z upoważnienia rządu mam prowadzić. Ponieważ jest opóźnienie o 1 godzinę i 15 minut, w którymś momencie zostanę wywołany, za co już teraz serdecznie przepraszam. Pozostaną z państwem dyrektor generalny Ministerstwa Środowiska, pan Andrzej Dworzak i inni współpracownicy, a ja wrócę, kiedy zakończy się debata w sprawie ustawy o opakowaniach. W części budżetowej 22 obejmującej gospodarkę wodną, zaplanowano na 2004 r. dochody w wysokości 6407 tys. zł, co stanowi ponad 127 proc. dochodów zaplanowanych w ustawie budżetowej na 2003 r. - będzie więc wzrost dochodów - oraz 90 proc. przewidywanego wykonania w 2003 r. Dochody zostały zaplanowane wyłącznie w dziale 710 - Działalność usługowa i rozkładają się następująco. W rozdziale 71018 - Regionalne zarządy gospodarki wodnej - 6128 tys. zł, to jest ponad 95 proc. dochodów zaplanowanych w tej części, w rozdziale 71095 - Pozostała działalność - 4 tys. zł, co stanowi 0,06 proc. zaplanowanych dochodów, a w rozdziale 71097 dotyczącym gospodarstw pomocniczych będzie to kwota 275 tys. zł, co stanowi ponad 4 proc dochodów zaplanowanych w tej części. Tak kształtują się dochody. Jak widać, dominującą pozycję stanowią dochody regionalnych dyrekcji gospodarki wodnej. W wydatkach budżetowych na 2004 r. przewidziano kwotę 188.851 tys. zł, a więc o 2,4 proc. więcej od planu wydatków określonego w ustawie budżetowej na 2003 r. I tak, w dziale 600 - Transport i łączność zaplanowano 110 tys. zł, w dziale 710 - Działalność usługowa - 172.307 tys. zł, a więc blisko 92 proc wydatków ogółem, w dziale 750 - Administracja publiczna - 15.920 tys. zł, co stanowi niemal 8,5 proc. wydatków i w dziale 752 - Obrona narodowa, jako że do ministra środowiska należą specyficzne zadania związane z utrzymaniem przepraw i gotowości - 514 tys. zł, co stanowi 0,27 proc. wydatków ogółem. W ramach wydatków zaplanowanych na 2004 r. wynagrodzenia wraz z pochodnymi stanowią 41,6 proc., pozostałe wydatki bieżące - 54,7 proc., wydatki majątkowe - 2,1 proc., a świadczenia na rzecz osób fizycznych - 1,6 proc. Przychody w części budżetowej 22 - Gospodarka wodna, głównie z tytułu prowadzonej działalności w postaci gospodarstw pomocniczych oraz środka specjalnego, zostały określone na kwotę 27.091 tys. zł, a wydatki na kwotę 26.722 tys. zł. Zatem prawie cała kwota z przychodów będzie wydatkowana na działalność - można tak określić - statutową, związaną z gospodarką wodną. Do budżetu zostanie wpłacona część zysku gospodarstw pomocniczych, który jest wypracowywany. Przewidujemy, że będzie to kwota 260 tys. zł. Na koniec roku budżetowego zaplanowany stan środków obrotowych gospodarstw pomocniczych wyniesie około 950 tys. zł, co pozwoli na zachowanie płynności finansowej tych jednostek, zwłaszcza przy przechodzeniu z jednego roku budżetowego na drugi i oczekiwaniu na realizację prowizorium budżetowego. Podobnie jak w latach ubiegłych, inwestycje wieloletnie w ramach gospodarki wodnej - a są takie - finansowane będą ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ubolewam nad tym, ale państwo doskonale wiedzą, że nie realizujemy wieloletnich inwestycji w zakresie gospodarki wodnej ze środków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KrzysztofSzamałek">W planie finansowym Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w wyniku współpracy ministra środowiska z Zarządem i Radą Nadzorczą Narodowego Funduszu, przewidziano kwotę w wysokości 150.000 tys. zł. Nasza chęć dystrybucji tych środków przedstawia się następująco: na budowę zbiornika wodnego Świnna Poręba, który jest już w fazie prac końcowych, przewidujemy 62.000 tys. zł, a na budowę zbiornika wodnego Wióry - 40.000 tys. zł - jego realizacja jest jeszcze bardziej zaawansowana niż zbiornika w Świnnej Porębie, którego finansowanie powinno jeszcze trwać kilka lat. Jeżeli kwota 40 mln zł zostanie utrzymana, w tym roku powinniśmy zakończyć budowę zbiornika Wióry. Poza tym przewidujemy środki na budowę stopnia wodnego Malczyce - co jest realizacją części Programu dla Odry 2006 - w wysokości 48.000 tys. zł. Tak się przedstawia propozycja wydatków i przychodów w części budżetowej 22 - Gospodarka wodna, którą miałem zaszczyt przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WładysławStępień">Rozumiem, że część 22 - Gospodarka wodna należy rozpatrywać łącznie z planem wydatków budżetowych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, gdzie jest synchronizacja wydatków na cele ponadregionalne, a więc między innymi na zbiorniki, o których pan minister mówił. Kto z pań i panów posłów ma pytania do pana ministra w omawianym zakresie?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Panie ministrze, co ze środkami na zbiornik wodny Kąty-Myscowa, który w opinii jednego pana ministra został uznany za zadanie ponadlokalne, w związku z czym przynajmniej dokumentacja powinna być dokończona ze środków budżetowych. Drugi pan minister pisze w opinii już coś innego, a problem pozostaje nierozwiązany. Dziwię się, że nie przewidziano pieniędzy na ten zbiornik.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MaciejGiertych">Panie ministrze, ze zdziwieniem czytam, że w dochodach budżetowych z tak dużą dokładnością stwierdza się, że za grzywny od osób prawnych spodziewamy się 1 tys. zł i za grzywny od ludności również 1 tys. zł. Natomiast tak duża pozycja, jak wpływy z różnych dochodów, opiewająca na kwotę 2036 tys. zł, nie jest rozbita na poszczególne elementy. Nie wiem, z czego wynika takie uszczegółowienie w sytuacji, gdy nie ma żadnych pieniędzy, a tam, gdzie są duże pieniądze, nie ma uszczegółowienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławStępień">Czy są jeszcze pytania i uwagi? Pozwolę sobie - kontynuując wątek poruszony przez panią posłankę Elżbietę Łukacijewską - poinformować Komisję, że odbyło się spotkanie z panem ministrem Czesławem Śleziakiem w sprawie możliwości zakończenia opracowania dokumentacji dotyczącej zbiornika wodnego Kąty-Myscowa, dawniej Krempna, ponieważ Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie wydał już na ten cel w minionych latach kwotę ponad 7000 tys. zł. Byłoby ewidentną niegospodarnością, gdybyśmy na tym etapie nie znaleźli środków na zakończenie opracowania dokumentacji, bez względu na to, jak rząd traktuje ten zbiornik, czy jako regionalny czy ponadregionalny. Wpłynęła do nas kolejna odpowiedź na dezyderat, którą będziemy rozpatrywać. Pierwszą odpowiedź Komisja uznała za niezadowalającą. Mogę powiedzieć, że z treści tej odpowiedzi wynika, że jednak rząd nie traktuje tego zbiornika jako inwestycji ponadregionalnej. Mimo to uważamy, że dokumentację należy zakończyć i na podstawie współpracy z Ministerstwem Finansów oraz dalszej współpracy z ministrem środowiska, spróbować odpowiednio zaplanować sprawę tego zbiornika. Panie ministrze, aby kontynuować prace w przyszłym roku, trzeba znaleźć w budżecie ministra środowiska dodatkowo kwotę 2000 tys. zł. Już w pierwszym czytaniu w tej sprawie, wspólnie z panią posłanką Joanną Grobel-Proszowską, złożyliśmy poprawkę. Jednak nie wiem, czy została ona dobrze sformułowana, ponieważ napisaliśmy, żeby zwiększyć budżet ministra środowiska w części - Środowisko. Wydaje mi się, że powinno to być zwiększenie w części - Gospodarka wodna. Będziemy to ewentualnie korygować podczas prac Komisji Finansów Publicznych. Natomiast chciałbym, żeby pan minister dziś jednoznacznie stwierdził, jak ta sprawa wygląda, jakie jest stanowisko rządu. Jednak zanim poproszę pana ministra o wypowiedź, oddam głos panu posłowi Stanisławowi Żelichowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławŻelichowski">Nasza dzisiejsza debata ma przyczynić się do tego, żeby podejmując decyzje podczas głosowania nad budżetem, starać się w innej formie przeprowadzić te sprawy, które nie są dostatecznie uwzględnione w projekcie budżetu wynegocjowanym przez resort. Rozumiem, że są nowe projekty inwestycyjne, które są bardzo ważne dla lokalnych społeczności. Jednak są też obiekty, które są budowane od wielu lat, jak chociażby zbiornik wodny Świnna Poręba - około 30 lat. Żeby Unia Europejska mogła finansować dokończenie tego zbiornika, na który Polska wyłożyła wiele środków, trzeba zakończyć pewne etapy prac i przeprowadzić nowe przetargi. Niewiele wiemy, jaka jest koncepcja dotycząca dokończenia tego zbiornika. Dylemat polega na tym, czy resort środowiska doszedł do porozumienia z resortem infrastruktury, ponieważ ta inwestycja wiąże się z przeniesieniem dworca kolejowego i torów. Czy ktoś tym steruje, czy nie? Poza tym, jak myślę, zostanie wprowadzony w życie system SMOK. Potrzebne będą środki na jego utrzymanie. Czy - biorąc pod uwagę zaplanowane środki finansowe - należy rozumieć, że wprowadzamy system, ale nie ma na niego środków, czy ze względu na brak środków nie wprowadzimy systemu? Jak wygląda sprawa ostrzegania przed kataklizmami, którymi nie chcielibyśmy być ponownie dotknięci?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WładysławStępień">Czy są jeszcze pytania ze strony posłów? Nikt się nie zgłasza. Panie ministrze, proszę o odniesienie się do przedstawionych pytań i wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofSzamałek">Na pytanie pani posłanki Elżbiety Łukacijewskiej odpowie pan dyrektor Piotr Rutkiewicz, natomiast ja odniosę się do pytań pana posła Stanisława Żelichowskiego i pana posła Macieja Giertycha. Stopień szczegółowości pozycji budżetowych został przewidziany zgodnie z ogólnymi przepisami dotyczącymi konstruowania budżetu. Ponieważ istnieje pozycja - Wpływy z różnych dochodów, pod taką pozycją są uwzględnione różne przychody w klasyfikacji budżetowej. Gdyby miały być rozbijane na bardziej szczegółowe pozycje, wymagałoby to zmiany podejścia do konstruowania budżetu. Jeśli dobrze pamiętam, w tej pozycji mieszczą się wpływy z dzierżawy obiektów, które są w tym zakresie udostępniane przez regionalne zarządy gospodarki wodnej osobom fizycznym i spółkom. Natomiast, jeśli chodzi o szczegółowość konstrukcji dochodów z grzywien, opieramy się na doświadczeniach wynikających z poprzednich budżetów. Na tej podstawie można stwierdzić, jaka jest skala wykonania w tym zakresie. W związku z tym dochody w tych pozycjach zaplanowaliśmy na poziomie zbliżonym do wykonania w latach poprzednich. Zasadą praworządnego państwa jest to, że obywatele postępują zgodnie z prawem. W związku z tym nie ma powodu do tego, żeby wymierzać im grzywny. Trudno z góry przewidzieć, że ktoś przekroczy prawo. Przechodzę do pytań pana posła Stanisława Żelichowskiego. Kiedy informowałem o kontynuowaniu inwestycji zbiornika Świnna Poręba, mówiłem, że z kwoty 150.000 tys. zł, które zostały zaplanowane w wydatkach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, sugerujemy na budowę tego zbiornika kwotę 62.000 tys. zł. Jest to więc istotny zastrzyk finansowy, który pozwoli na kontynuowanie daleko zaawansowanych prac, głównie hydrotechnicznych - sam późną wiosną tego roku uczestniczyłem w przełożeniu nurtu rzeki na obszar zapory. Wykonywane są również inne prace w tym zakresie. Jednak w perspektywie kilku lat, które zostały nam do zakończenia tej inwestycji, musimy ją zrealizować własnymi siłami, czyli środkami Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jako że rozmowy z Unią Europejską wskazują, że nie ma możliwości finansowania obiektów z zakresu gospodarki wodnej, przeciwpowodziowych, zwłaszcza takich, które są w trakcie realizacji, ponieważ trzeba by przerwać budowę, wyprowadzić z budowy wykonawcę, rozliczyć wszystkie faktury, następnie ogłosić przetarg - oczywiście, jeśliby Komisja Europejska przyznała nam kwotę na dokończenie inwestycji - i wyłonić nowego wykonawcę. Ponieważ prawdopodobieństwo, że otrzymalibyśmy pieniądze na zbiornik wodny Świnna Poręba, jest nieznaczne, trudno wycofywać się z inwestycji. Samo jej zatrzymanie kosztowałoby budżet dość znaczne środki. Staramy się tego uniknąć. Myślimy natomiast o wykorzystaniu środków Unii Europejskiej w finansowaniu zbiornika Racibórz. Zatem wszystkie nasze działania zmierzają w tym zakresie. Ostatnia część pytania pana posła Stanisława Żelichowskiego dotyczyła systemu SMOK. Mogę powiedzieć, że każdego miesiąca jest on dopełniany. Uruchamiane są kolejne radary meteorologiczne. Pozostały do uruchomienia jeszcze dwa, które już pracują w systemie, a więc stanowią część monitoringu i osłony kraju.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofSzamałek">Jest jeszcze do zrealizowania sieć pomiarowa automatycznych stacji rejestracji stopnia saturacji gleby, poziomu wód w rzekach, wielkości opadów. Ten proces trwa. Są jednak pewne opóźnienia, których nie mogliśmy przewidzieć. W wyniku przetargu, który został przeprowadzony zgodnie z zasadą, że najtańsza oferta uznawana jest za najbardziej korzystną, kontrahent wyłoniony przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który jest beneficjentem tych pieniędzy, zgodnie z procedurą przedstawił urządzenia do atestowania. Okazało się, że w trakcie atestowania nie wytrzymują one parametrów przewidzianych na polskie warunki, czyli minus 25 i plus 40 stopni Celsjusza. W związku z tym wyłoniony kontrahent, który miał to realizować, został zdyskwalifikowany i wzięto następnego kontrahenta z listy. Z tego wynika opóźnienie. Wierzę jednak, że to wszystko uda się zrealizować o czasie. Natomiast w sprawie zbiornika wodnego Kąty-Myscowa, o który pytała pani posłanka, odpowiedzi udzieli pan dyrektor Piotr Rutkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WładysławStępień">Może najpierw poprosimy pana posła Jana Chojnackiego, aby przedstawił koreferat, bo być może będą jeszcze jakieś sugestie, a później wysłuchamy odpowiedzi i przystąpimy do wypracowania opinii dotyczącej tej części.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanChojnacki">W pewnym sensie powtórzę to, co powiedział pan minister. Dochody zaplanowane w tej części w wysokości 6407 tys. zł będą mniejsze od tegorocznych, ale jednocześnie większe niż planowane na 2003 r. Głównym elementem tych dochodów są regionalne zarządy gospodarki wodnej, które przekazują kwotę 6128 tys. zł. Na dochody składają się grzywny i kary od ludności i osób prawnych, najem i dzierżawa lokali użytkowych, mieszkalnych, dzierżawa gruntów, jazów, budowli wodnych, wpływy z usług i czynsze. Wpływy są również ze sprzedaży wyrobów i składników majątkowych, takich jak: faszyna, wiklina, drewno, trawozbiory itp., a także z różnych dochodów - sprzedaż materiałów przetargowych i rozliczenie wpływów z partycypacji w różnego rodzaju programach. Gospodarstwa pomocnicze również mają wpływ na dochody w części budżetowej 22 - Gospodarka wodna. Jest to kwota 275 tys. zł. Są to jednak niewielkie kwoty w porównaniu z wydatkami w tej części, które na 2004 r. są planowane w wysokości 188.851 tys. zł i są o ponad 2 proc. wyższe niż w 2003 r. Zdecydowana większość z nich to wydatki na działalność usługową, w tym regionalnych zarządów gospodarki wodnej, których jest siedem. Pochłaniają one w skali roku 155.967 tys. zł. Na tę kwotę składa się utrzymanie administracji wód śródlądowych, inwestycje na administrowanych rzekach i potokach górskich, ochrona przeciwpowodziowa. Państwowa służba hydrologiczno-meteorologiczna, która także jest ujęta w wydatkach na 2004 r., ma zaplanowane wydatki w kwocie 112.916 tys. zł. Są to wydatki na poziomie 2003 r. Państwowa służba hydrologiczno-meteorologiczna realizuje zadania państwa z zakresu ochrony ludności i gospodarki narodowej przed nadzwyczajnymi zagrożeniami oraz zarządzania zasobami wody. W jej gestii leży również techniczna kontrola zapór, a także utrzymanie Biura Gospodarki Wodnej. Czego nie ma w ustawie budżetowej? Nie ma takiej pozycji jak usuwanie klęsk żywiołowych, bo to trudno oszacować. Planuje się, że będzie to wydatek z budżetu państwa w wysokości około 316.000 tys. zł. Jeśli chodzi o administrację publiczną, proszę pana ministra o komentarz, ponieważ zaplanowane wydatki wynoszą 15.920 tys. zł. Z tego współpraca z zagranicą pochłania 12.286 tys. zł, co stanowi wzrost o 23 proc. Gospodarstwa pomocnicze mają przychody wyższe od swoich wydatków. Przychody kształtują się na poziomie 25.491 tys. zł, a wydatki w kwocie 24.781 tys. zł. Jest również środek specjalny - zgodnie z ustawą z 18 lipca 2001 r. Prawo wodne. Przychody w tym środku zaplanowane są na 1600 tys. zł, a wydatki na 1941 tys. zł, z tym że środki obrotowe na tym koncie mają wynosić 341 tys. zł, żeby to się zbilansowało. Zatrudnienie w tej części w jednostkach budżetowych wynosi 2714 osób, a w gospodarstwach pomocniczych 412 osób. Jest to takie zatrudnienie, jak w 2003 r., a wzrost wynagrodzenia jest zgodny z ustawą, która przewiduje wzrost wynagrodzeń o 3 proc. W wydatkach największą pozycję stanowią wynagrodzenia. Uważam, że nie dojdzie do takiej sytuacji, ale może być tak, że ta część będzie mieć więcej wspólnego z utrzymaniem miejsc pracy aniżeli z działalnością merytoryczną czy rzeczywistym prowadzeniem gospodarki wodnej. Jeżeli 49 proc. wydatków wynoszą wynagrodzenia w regionalnych zarządach gospodarki wodnej, 47 proc. wydatki bieżące, a 2,5 proc. wydatki majątkowe, które zwiększają nasz majątek, to tą drogą w jakimś czasie może dojść do nieprawidłowości. Uważam, że część budżetowa 22 - Gospodarka wodna na obecne możliwości finansowe budżetu jest dobrze przygotowana. Dlatego Komisja powinna zająć pozytywne stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławStępień">Dziękuję panu posłowi za wygłoszenie koreferatu. Oddaję głos stronie resortowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofSzamałek">Odpowiem na wątpliwości pana posła Jana Chojnackiego, który znalazł w materiale istotne fragmenty wymagające wyjaśnienia. W przypadku wzrostu wydatków w dziale - Administracja publiczna i rozdziale - Współpraca naukowo-techniczna z zagranicą, chodzi o składki Polski do Europejskiej Organizacji Meteorologicznej EUMETSAT, z której otrzymujemy wyniki pomiarów radarów meteorologicznych, satelitów pogodowych itd. Niestety, Polska nie płaciła składek za lata 2000–2001. Powstały poważne zaległości, które groziły nam odcięciem od dostępu do danych mających kapitalne znaczenie dla lotnictwa, funkcjonowania osłony meteorologicznej w kraju. W związku z tym wynegocjowaliśmy częściowe spłaty zaległości, a także dochodzenie do spłaty składki, która - gdy staniemy się członkiem Unii Europejskiej - będzie pełna. Podkreślam jeszcze raz, że ten wzrost wydatków jest związany z uregulowaniem poprzednich składek i rozpoczęciem płacenia składek bieżących. Pan poseł mówił także o tym, że brakuje środków wprost wskazanych na usuwanie skutków klęsk żywiołowych - powodzi czy suszy. Od wielu lat praktykuje się, że środki na ten cel są przewidziane w rezerwie celowej w wysokości 316.000 tys. zł. W razie potrzeby minister środowiska wnosi o uruchomienie z tej pozycji środków na doraźne działania wynikające z sytuacji rozwijającej się w sposób nadzwyczajny, nieprzewidziany. Pan poseł Władysław Stępień w ostatniej części swojego wystąpienia zapytał mnie o sprawę dokumentacji zbiornika Kąty-Myscowa i dwumilionowej kwoty, którą by trzeba było znaleźć na zakończenie prac w tym zakresie. Jesteśmy za tym, żeby 2 mln zł zostały przesunięte na dokończenie dokumentacji technicznej i projektowej tego zbiornika.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WładysławStępień">W związku z tą wypowiedzią pana ministra proponuję Komisji, żeby w projekcie opinii do tej części znalazło się stwierdzenie, żeby w części 22 - Gospodarka wodna w dziale 710 -Działalność usługowa, rozdziale 71018 - Wydatki majątkowe uwzględnić dokończenie dokumentacji na budowę zbiornika Kąty-Myscowa i zwiększyć kwotę w tym dziale o 2 mln zł. To zwiększenie odbyłoby się poprzez zmniejszenie o 2 mln zł rezerwy - Kontrakty wojewódzkie oraz współfinansowanie programów rozwoju regionalnego w części 83, dziale 858, rozdziale 75818, poz. 11. Czy są uwagi do tej propozycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekKuchciński">Panie przewodniczący, pan chyba żartuje proponując uszczuplenie środków na kontrakty wojewódzkie i rozwój regionalny w sytuacji, gdy najprawdopodobniej w przyszłym roku samorządy wojewódzkie będą mieć mało pieniędzy i nie będą mogły wykorzystywać chociażby środków unijnych w polityce strukturalnej, która będzie w Polsce obowiązywać od przyszłego roku. Pana propozycja ma raczej na celu odrzucenie wniosku dotyczącego zbiornika Kąty-Myscowa. Sugerowałbym zastanowienie się i poszukanie innego źródła, na przykład z gospodarstw pomocniczych Kancelarii Prezydenta RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WładysławStępień">Przedstawiłem propozycję, która wynika z sugestii pana ministra środowiska zawartej w odpowiedzi na kolejny dezyderat w sprawie zbiornika wodnego Kąty-Myscowa, żeby z tej pozycji finansować tę dokumentację. Przedstawiłem konkretną propozycję, ponieważ w opinii musimy wskazać, skąd zabieramy pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Przychylam się do stanowiska wyrażonego przez pana posła Marka Kuchcińskiego, że nie możemy skłócać społeczeństwa zabierając pieniądze przeznaczone na kontrakty wojewódzkie. Uważam natomiast, że można je zabrać z działu, gdzie są zawarte środki dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - bardzo kontrowersyjnej instytucji, której zwiększono ostatnio budżet o kilka milionów złotych. Nie będzie to żadnym zagrożeniem ani nie będzie kontrowersyjne, jeżeli zaproponuję, żeby pieniądze z tego działu w kwocie dwóch milionów zł przeznaczyć na zbiornik wodny Kąty-Myscowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WładysławStępień">Myślę, że można przedstawić wiele takich propozycji. Jest również Ordynariat Wojska Polskiego, Instytut Pamięci Narodowej i wiele innych „atrakcyjnych” instytucji o wysokim stopniu finansowania. Proszę jednak pamiętać, że jesteśmy członkami Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa i że inne Komisje również będą poszukiwać środków na realizację celów, za które są odpowiedzialne. Dlatego poszukujmy raczej środków w rezerwach merytorycznie zbieżnych z tematem, który nas interesuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WitoldFirak">Moja wypowiedź będzie utrzymana w tym samym duchu. Nie wychodźmy poza interesujący nas obszar. Przed naszym posiedzeniem obradowała w tej sali Komisja Kultury i Środków Przekazu - uczestniczyłem w tych obradach - która sama zaproponowała obcięcie środków dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i przeznaczenie ich na inne cele, na przykład na archiwa państwowe. Widzę jedno wyjście z tej sytuacji. Skoro na pytanie pana posła Stanisława Żelichowskiego pan minister odpowiedział, że na Świnną Porębę są zabezpieczone środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości 62 mln zł, myślę, że nic się złego nie stanie, jeśli przesuniemy część z tych środków na dokończenie dokumentacji zbiornika Kąty-Myscowa. Nie patrzmy na to tylko z punktu widzenia interesów swoich województw. Ja też kiedyś głosowałem za budową tej zapory - jestem w parlamencie od dziesięciu lat. Proszę mi nie zarzucać, że zamierzam odebrać ogromne pieniądze, bo nic się nie stanie, jeżeli przesuniemy z tego samego działu 2 mln zł na dokończenie dokumentacji. Będzie to w naszej gestii.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WitoldFirak">Mamy również rezerwę na usuwanie klęsk żywiołowych. Poprawka pani posłanki Joanny Grobel-Proszowskiej i moja zgłoszona w pierwszym czytaniu zmierza właśnie w tym kierunku. Proszę przedstawiać konkretne propozycje, żeby nie przedłużać obrad. Jesteśmy zgodni, że trzeba to załatwić, ale w opinii Komisji musi się znaleźć konkretna propozycja, skąd należy wziąć pieniądze na ten cel.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekSuski">Nie ma wymogu, żeby w sprawach budżetowych poruszać się tylko w ramach środków resortowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WładysławStępień">Oczywiście, że nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekSuski">Dlatego myślę, że pomysł sfinansowania tego zadania ze środków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest bardzo dobry. Jest to instytucja, która przyniosła krajowi ogromne straty. Obecnie pracuje Komisja Śledcza, która kosztuje ogromne pieniądze, co jest wynikiem działania tego ciała. Jeżeli zmniejszymy środki na to ciało, będzie ono mniej szkodzić naszemu państwu. Dlatego popieram pomysł pani posłanki Elżbiety Łukacijewskiej. Najlepiej by było zlikwidować to ciało, ale jeśli konstytucja określa, że nie należy tego robić, to trzeba odebrać mu jak najwięcej zabawek, bo klocki, którymi się bawią członkowie tej Rady są niebezpieczne jak zapałki w rękach nieodpowiedzialnego dziecka. Uważam, że wniosek o wskazanie tego źródła finansowania jest jak najbardziej celowy i korzystny dla państwa. Popieram ten wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WładysławStępień">Jeżeli państwo uważają, że sięgnięcie do kwoty 880.000 tys. zł, która jest w rezerwie na kontrakty wojewódzkie, jest działaniem mogącym wywołać oburzenie, pytam, czy rezerwa na usuwanie klęsk żywiołowych jest odpowiednią pozycją do przeznaczenia z niej pieniędzy na dokończenie dokumentacji zbiornika Kąty-Myscowa. Jednocześnie od razu informuję, że szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pan Marek Wagner, natychmiast będzie protestować i powie, że jeżeli zmniejszymy tę kwotę, to mniej pieniędzy wpłynie z Unii Europejskiej, bo ta kwota jest częścią współfinansowania programów związanych z usuwaniem skutków klęsk żywiołowych w Polsce. Zatem można stwierdzić, że nie ma idealnego rozwiązania. Każde rozwiązanie będzie przez kogoś kwestionowane i podważane. Jednak Komisja musi znaleźć takie rozwiązanie, które po przegłosowaniu znajdzie się w opinii. W tej chwili są dwie propozycje. Pierwsza, żeby 2000 tys. zł poszukiwać w budżecie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Druga - zawarta w już złożonej w poprawce w czasie w pierwszego czytania - aby te środki pozyskać z rezerwy na usuwanie klęsk żywiołowych. Wycofuję dodatkową propozycję sięgnięcia po środki z kontraktów wojewódzkich. Zanim przystąpimy do głosowania pytam, czy są jeszcze inne propozycje? Jest propozycja pana posła Witolda Firaka, aby tę dokumentację sfinansował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#HalinaTalaga">Jeśli chodzi o środki na Świnną Porębę, wszyscy wiemy, że ta inwestycja trwa już 18 lat. W ostatnich dwóch latach zwiększono finansowanie tej inwestycji, która miała być zakończona w 2010 r. Niestety, środki na ten cel są tak małe, że nie wyobrażam sobie, żeby można je było jeszcze uszczuplać. Zastanawiam się nad tym, czy celowe jest podejmowanie nowej inwestycji, jeżeli nie zakończono już rozpoczętych. Należy się starać o środki na zbiorniki już rozpoczęte, żeby je zakończyć i dopiero potem zaczynać następne budowy. Jestem za budową zbiornika Kąty-Myscowa, ale zakończmy najpierw te, które są już rozpoczęte.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WładysławStępień">Pani posłanko, zaszło nieporozumienie. Tu nie chodzi o rozpoczęcie budowy zbiornika, tylko o zakończenie opracowania dokumentacji, która jest już realizowana 4–5 lat. Trzeba to wreszcie zakończyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WitoldFirak">Wyjaśniam, że nie wskazywałem, żeby te środki pochodziły z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jeżeli są dodatkowe środki na zbiornik Świnna Poręba z Narodowego Funduszu spoza dokumentu, o którym rozmawiamy - mówił o nich pan minister Krzysztof Szamałek - proponuję, żeby w tym samym dziale znaleźć brakujące 2000 tys. zł. Może to być 1000 tys. zł ze środków na zbiornik Świnna Poręba, 500 tys. z innej inwestycji. Poszukajmy środków w tym samym dziale.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WitoldFirak">Podkreślam, że na wydatki majątkowe przewidziano 1670 tys. zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekSuski">Panie przewodniczący, jest jeszcze jedna propozycja. Weźmy pieniądze przeznaczone na siarkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WładysławStępień">A gdzie są te pieniądze zapisane? Proszę wskazać.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekSuski">Weźmy je z pieniędzy przeznaczonych na rekultywację terenów posiarkowych...</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WładysławStępień">Panie pośle, gdzie w części 22 - Gospodarka wodna jest zapisana pozycja dotycząca siarki?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekSuski">W dziale dotyczącym ochrony środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WładysławStępień">Tam również nie ma pieniędzy na ten cel. Rozumiem, że pan poseł wycofuje się z tej propozycji. Przedstawiciel resortu wyjaśni tę kwestię i przystąpimy do rozstrzygnięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejDworzak">Proponuję, żeby dyrektor z Departamentu Zasobów Wodnych wyjaśnił tę sprawę. Dokumentacja jest zakończona. Tu chodzi o dokumentację techniczną, którą przygotowuje się dopiero wtedy, kiedy rozpoczyna się inwestycję. Nie rozmawiajmy o tej sprawie bez wyjaśnienia. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, pan dyrektor Piotr Rutkiewicz przedstawi, jak ta sprawa wygląda.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WładysławStępień">Jestem zaskoczony tą informacją, ponieważ w wielokrotnych kontaktach z Komisją resort zupełnie inaczej przedstawiał tę sprawę. Panie dyrektorze, proszę o wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PiotrRutkiewicz">W odpowiedzi na dezyderat z 24 października br. minister środowiska Czesław Śleziak w porozumieniu z ministrem finansów zaproponował scenariusz uruchomienia środków na ewentualną budowę zbiornika Kąty-Myscowa. Wspomniał również, że została zlecona ekspertyza, która wskaże, czy ta inwestycja ma znaczenie lokalne czy ponadregionalne...</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WładysławStępień">To jest kwestia, której Komisja jeszcze nie rozpatrywała. W tej chwili jesteśmy na etapie szukania środków, żeby skończyć dokumentację. Nie rozstrzygamy, czy ta inwestycja ma charakter regionalny czy ponadregionalny. Mają o tym zadecydować eksperci. Zgadzam się z tym, co pan powiedział. Rozstrzygnie to również Komisja na następnym etapie. Natomiast dziś rozpatrujemy projekt budżetu. W związku z tym proszę stwierdzić, czy dokumentacja jest zrobiona czy nie, a więc czy potrzebne są pieniądze czy nie, żeby Komisja nie była wprowadzana w błąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PiotrRutkiewicz">Następne prace dokumentacyjne można rozpocząć dopiero po uruchomieniu tytułu inwestycyjnego. Te koszty są ponoszone dopiero wtedy, kiedy inwestycja już ma swój tytuł i umocowanie prawne. Stworzone dokumentacje - planistyczne, geologiczne - pozwalają nam ocenić, czy istnieje potrzeba tej budowy. Natomiast koszty dokumentacji technicznej - niestety - są zakwalifikowane wtedy, kiedy inwestycja ma swój tytuł.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WładysławStępień">W związku z tą wypowiedzią zwracam się do pana ministra, aby ta informacja wpłynęła do Komisji na piśmie, ponieważ - jak powiedziałem - w pierwszym czytaniu została zgłoszona poprawka. Dziś Komisja od pół godziny obraduje nad tą sprawą poszukując pieniędzy, a okazuje się, że może to być bezprzedmiotowe. Proszę, żeby informacja, którą pan dyrektor dziś przedstawił, wpłynęła jutro do Komisji z podpisem pana ministra, ponieważ musimy tę sprawę rozstrzygnąć. Za chwilę Komisja podejmie decyzję, czy poszukiwanie środków jest przedmiotem jej zainteresowania i czy zostanie umieszczone w opinii dotyczącej części 22 - Gospodarka wodna. Czy pani posłanka chciałaby coś wyjaśnić?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Mam pytanie do pana dyrektora. Dla mnie pewne sprawy były jasne, ale pan je zagmatwał. Nie wiem, czy pan sam rozumiał, co mówił. Powiedział pan, że następne prace dokumentacyjne można uruchomić po przystąpieniu do realizacji inwestycji, czyli do budowy...</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WładysławStępień">Pani posłanko, ponieważ mamy przed sobą jeszcze bardzo dużo pracy, nie zajmujmy się już tą sprawą. Przypominam, że do godziny 18.00 musimy zakończyć nasze posiedzenie i przyjąć opinię do projektu budżetu w kilku częściach. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja akceptuje propozycję, żeby zaczekać do jutra na oficjalne pismo ministra z oświadczeniem, co jest gotowe, a co nie, jeśli chodzi o dokumentację dotyczącą zbiornika wodnego Kąty-Myscowa. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tę propozycję. Wobec tego sugeruję, żeby Komisja zapisała w opinii, że należy zakończyć prace związane z dokumentacją zbiornika wodnego Kąty-Myscowa i znaleźć na to stosowne środki. Natomiast, jeżeli się okaże, że zostaliśmy przez resort wprowadzeni w błąd, to w drugim czytaniu, na podstawie tej opinii, posłowie zgłoszą stosowne poprawki. Czy jest zgoda na tę propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarekSuski">Jeżeli dokumentacja jest gotowa, zwieranie takiego zapisu jest absurdem. Poczekajmy na wyjaśnienie. Wtedy - ewentualnie - możemy zawrzeć taki zapis.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WładysławStępień">Jeżeli jutro do Komisji wpłynie pismo, że dokumentacja jest gotowa, ta opinia będzie nieaktualna. Musimy mieć zabezpieczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekSuski">Panie przewodniczący, jestem przeciwnego zdania. Jeżeli będziemy głosować, będę przeciw zawieraniu w opinii czegoś, co jest bzdurą.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#StanisławDulias">Panie przewodniczący, tą rozmową został zasiany niepokój. Uważam, że członkowie Komisji są zainteresowani wysłuchaniem do końca wywodu pana dyrektora, który podjął ten temat. Myślę, że potrwa to krócej, niż dochodzenie do tego samego inną drogą, czekanie na pisemne opinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WładysławStępień">Panie ministrze, proszę, niech pan tę sprawę rozstrzygnie, bowiem sytuacja w wyniku uzyskanej informacji stała się niejasna.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofSzamałek">Wedle faktów przedstawionych ze strony Departamentu Zasobów Wodnych wykonana jest i zapłacona dokumentacja wstępna, mówiąca o celach, lokalizacji i zadaniach, jakie ma do spełnienia tenże zbiornik. Natomiast do tego, żeby realizować inwestycję, potrzebna jest dokumentacja techniczna określająca warunki wykonywania konkretnych fragmentów budowy, technologii itd. - państwo, którzy mają do czynienia z inwestycjami, wiedzą, o co chodzi. Koszt dokumentacji technicznej jest już kosztem inwestycji. Zatem, póki nie ma uruchomionego zadania inwestycyjnego, jako pozycji budżetowej, nie może być finansowane wykonywanie dokumentacji technicznej. W tym sensie przedwczesne jest szukanie pieniędzy, bowiem jeszcze nikt nie przesądził o tym, czy ta inwestycja jest zadaniem, które wchodzi do regionalnego czy ogólnopolskiego programu inwestycyjnego. W związku z tym zwracam się do pana przewodniczącego, by - w ślad za wnioskiem pana posła Marka Suskiego - uznać, że jest za wcześnie na rozpatrywanie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WładysławStępień">Żałuję, że nie zostało to zapisane w dokumentach skierowanych do Komisji ani nie było takiego stanowiska w rozmowach, które prowadziliśmy. W związku z tym, że w tym zakresie wszystko zostało wyjaśnione, proponuję, aby na tym etapie zakończyć dyskusję w sprawie poszukiwania środków na dokumentację zbiornika Kąty-Myscowa i nie zawierać tej sprawy w opinii. Panie ministrze, jutro oczekujemy na pismo, w którym w sposób oficjalny zostanie przedstawione stanowisko ministra środowiska w tej kwestii. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja tę propozycję przyjęła. Czy są inne uwagi do części 22 - Gospodarka wodna? Nikt się nie zgłasza. W związku z tym proponuję, żeby Komisja pozytywnie zaopiniowała tę cześć. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała część 22 - Gospodarka wodna. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała tę część. Przechodzimy do omówienia części budżetowej 41 - Środowisko. Proszę pana ministra o zabranie głosu. Później pan poseł Jan Sieńko wygłosi koreferat w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KrzysztofSzamałek">Jeśli chodzi o część 41 - Środowisko, na 2004 r. zaplanowano dochody budżetowe w wysokości 8131 tys. zł, co stanowi prawie 141 proc. dochodów zaplanowanych w ustawie budżetowej na 2003 r. oraz 78 proc. przewidywanego wykonania w 2003 r. Dochody w obszarze, o którym mówimy, są często nieprzewidywalne. Na przykład, część dochodów wiąże się z wykonywaniem uprawnień koncesyjnych z tytułu przyznawania koncesji. Jeśli są kontrahenci do przyznawania koncesji, dochody są. Natomiast, jeśli się okaże, że nie ma zainteresowania uzyskaniem koncesji na wydobywanie czy poszukiwanie kopalin, wtedy tych dochodów nie ma. Dlatego dochody w tym zakresie planujemy tak, jak zaproponowaliśmy. Propozycja podziału na działy w obrębie tej części jest następująca. W działach: 020 - Leśnictwo - 3000 tys. zł, 710 - Działalność usługowa - 3070 tys. zł, 750 - Administracja publiczna - 176 tys. zł, 900 - Gospodarka komunalna i ochrona środowiska - 4 tys. zł, 925 - Ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody - 1881 tys. zł. Jak więc widać, dochody są zlokalizowane w trzech działach - leśnictwie, co jest oczywiste, bo jest to ogromne przedsiębiorstwo nie posiadające osobowości prawnej, działalności usługowej oraz działalności ogrodów zoologicznych oraz naturalne obszary i obiektów chronionej przyrody. Wydatki budżetowe na 2004 r. są określone na kwotę 142.809 tys. zł, to jest o 1,4 proc więcej od przewidzianych w ustawie budżetowej na 2003 r. z podziałem na działy: 020 - Leśnictwo - prawie 35.000 tys. zł, a więc niemal jedna czwarta wydatków w ogóle w tej części, 710 - Działalność usługowa - 6932 tys. zł, 750 - Administracja publiczna - 31.660 tys. zł, 752 - Obrona narodowa - 95 tys. zł, 801 - Oświata i wychowanie - 1055 tys. zł, 900 - Gospodarka komunalna i ochrona środowiska - 11.437 tys. zł oraz 925 - Ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody - 56.668 tys. zł. W ramach wydatków w części 41 - Środowisko, wynagrodzenia wraz z pochodnymi stanowią blisko 46 proc. środków, dotacje na zalesienia oraz dla gospodarstw pomocniczych przy parkach narodowych - 25 proc., natomiast pozostałe wydatki bieżące - 23 proc., świadczenia na rzecz osób fizycznych - 1,5 proc., a wydatki majątkowe, które w części dotyczącej gospodarki wodnej kształtowały się na poziomie 2 proc., w tym przypadku kształtują się na poziomie 4 proc. Przychody zaplanowane na 2003 r. w części 41 - Środowisko z działalności prowadzonej w formie zakładu budżetowego, gospodarstw pomocniczych oraz środków specjalnych ogółem określono w wysokości 60.046 tys. zł, a wydatki w wysokości 59.418 tys. zł. W ten sposób uzyskujemy dochód, a podatek z zysku w postaci wpływu do budżetu został zaplanowany w wysokości 478 tys. zł. Stan środków obrotowych we wszystkich gospodarstwach pomocniczych i zakładzie budżetowym zaplanowano na koniec roku w wysokości 5550 tys. zł, co pozwoli zachować płynność finansową. Ponadto, w ramach bezzwrotnej pomocy zagranicznej, która jest istotnym elementem w części 41 - Środowisko, na zadania związane z ochroną środowiska planuje się wydatkowanie następujących kwot.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#KrzysztofSzamałek">Ze środków pochodzących z innych źródeł zagranicznych - 2368 tys. USD i 7100 tys. zł. W tym są pozycje głównie z projektów GEF, takie jak: „Zamiana ogrzewania węglowego na gazowe w małych i średnich kotłowniach”, „Gdański Rowerowy Projekt Promocyjno-Inwestycyjny”, „Zintegrowane podejście do wykorzystania odpadów drzewnych do produkcji energii cieplnej w Polsce”, a także grant ze szwedzkiej Agencji Ochrony Środowiska SIDA na ochronę powietrza i klimatu oraz fundusz CPF na ochronę środowiska. To była pierwsza pozycja. Drugą, dużą pozycją są środki pochodzące z pomocy przedakcesyjnej Unii Europejskiej, a więc przede wszystkim z funduszy PHARE i ISPA. Planujemy, że z tych środków będzie wydanych 236.550 tys. euro na realizację 6 projektów z linii PHARE 2001 na kwotę 8.706 tys. euro, 4 projekty z linii PHARE 2002 na kwotę 8.227 tys. euro, a w ramach ISPA 2000, 2001 i 2002 aż 33 projekty inwestycyjne na kwotę 219.617 tys. euro. Trzecią istotną pozycję - po 1 maja 2004 r., a więc po akcesji Polski do Unii Europejskiej - stanowią fundusze strukturalne i fundusz spójności. W tej pozycji planujemy kwotę 373.500 tys. euro, z czego na Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego przewiduje się 270.400 tys. euro, w ramach których realizowane będą dwa programy: Program Operacyjny „Zintegrowany wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw” oraz Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego. W pierwszym przypadku chodzi o kwotę 61.000 tys. euro, a w drugim o prawie 209.000 tys. euro. Z Europejskiego Funduszu Społecznego kwota 30.900 tys. euro w całości będzie przeznaczona na realizację Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Natomiast z funduszu spójności w obszarze środowisko przewiduje się kwotę 72.200 tys. euro. Ministerstwo Środowiska wespół z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które zarządza Sektorowym Programem Operacyjnym „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich”, na wspólną realizację działań w tym zakresie przewidują kwotę 1000 tys. euro. Bardziej szczegółowe pozycje zawarte są w dokumencie budżetowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanSieńko">Nie pomylę się, jeżeli powiem, że projekt ustawy budżetowej w części 41 - Środowisko bierze swój kształt z ustawy budżetowej 2003 r. Nie spodziewamy się wielkich zmian w tym zakresie. I rzeczywiście w przedłożonym materiale tylko gdzieniegdzie są udoskonalenia. Podkreślam, że projekt budżetu w tym zakresie obejmuje finansowania zadań własnych resortu środowiska z zakresu ochrony przyrody, leśnictwa, zalesiania gruntów rolnych, geologii, edukacji ekologicznej, Inspekcji Ochrony Środowiska realizowanych przez 27 jednostek budżetowych, 24 gospodarstwa pomocnicze oraz jeden zakład budżetowy. Dochody budżetowe w części 41 - Środowisko są stosunkowo niewielkie w porównaniu z wydatkami. Na 2004 r. zostały zaplanowane w wysokości 8131 tys. zł, co stanowi 78,08 proc. przewidywanego wykonania w 2003 r. Jak wiemy, na te dochody składają się przede wszystkim wpływy ze sprzedaży gruntów i lasów zbędnych dla gospodarki leśnej, z opłat za koncesje i licencje, z usług oraz najmu i dzierżawy. Zaplanowane wydatki budżetowe wynoszą 142.809 tys. zł, to jest o 1,4 proc. więcej niż w ustawie budżetowej 2003 r. W porównaniu z ustawą budżetową na 2003 r. można stwierdzić, że wydatki zaplanowane na 2004 r. we wszystkich działach oprócz działu 801 - Oświata i wychowania, gdzie jest spadek, nieznacznie wzrosły. Największy wzrost wystąpił w dziale 900 - Gospodarka komunalna i ochrona środowiska. Decyduje o tym głównie zwiększenie wydatków na działalność Inspekcji Ochrony Środowiska. O ponad 11 proc. środków więcej niż w ustawie budżetowej na 2003 r. przeznaczono na finansowanie ochrony różnorodności biologicznej i ochrony krajobrazu. Jednak wydatki z tego rozdziału stanowią niewielki procent całej części 41. W dziale 750 - Administracja publiczna przewidziano znacznie mniej środków niż w 2003 r. Również mniej środków przewidziano na współpracę naukowo-techniczną z zagranicą. Przyznany mniejszy limit wydatków będzie skutkować rezygnacją Polski z opłacania części składek do organizacji międzynarodowych. Uważam jednak, że środki na ten cel powinny się znaleźć w projekcie budżetu, jeżeli nie na 2004 r. to na 2005 r., ponieważ nie wywiązywanie się z zobowiązań w tym zakresie może grozić naszemu krajowi poważnymi konsekwencjami - Polska może nie tylko zostać zawieszona w prawach członka, ale i być wykluczona z tych organizacji. Największą pozycję w wydatkach w ramach części 41 - Środowisko stanowią ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody, w tym parki narodowe. Jest to potężny rozdział. W tym zakresie - niestety - jest niepełne zaangażowanie środków. Dobrze, że ze względu na niewystarczającą wysokość środków finansowych zaplanowanych w projekcie ustawy nie tylko w tej pozycji, ale i w innych, przewiduje się dofinansowanie niektórych zadań ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przykładem tego są roboty geologiczne. Na podstawie analizy przedłożonych dokumentów rodzi się wiele pytań. Jedno z nich kieruję do pana ministra. Dotyczy ono dotacji dla Lasów Państwowych w zakresie ochrony przyrody.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JanSieńko">Czy taka pozycja jest zaplanowana na 2004 r.? Immanentnym elementem tej części są zakłady budżetowe, gospodarstwa pomocnicze i środki specjalne. W 2004 r. funkcjonować będzie jeden zakład budżetowy, którym jest Centralny Ośrodek Doskonalenia Kadr Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także 24 gospodarstwa pomocnicze, z których 23 znajdują się przy parkach narodowych, a jedno przy Ministerstwie Środowiska oraz 4 środki specjalne. Nie będę tego szczegółowo omawiać, ponieważ - według mojej wiedzy - jest to względnie optymalnie zaplanowane. Niepokoi mnie jedynie rozbieżność w dochodach planowanych i wykonanych w gospodarstwach pomocniczych w 2003 r. Z czego ona wynika? To pytanie kieruję do pana ministra. W rozpatrywanym materiale znajduje się również plan zatrudnienia i wynagradzania na 2004 r. W związku z tym stwierdzam, że projekt budżetu na 2004 r. w zakresie zatrudniania i wynagradzania został opracowany zgodnie ze wszystkimi kanonami, czyli rozporządzeniami ministra finansów, a zwłaszcza z rozporządzeniem z 16 maja 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad, trybu i terminów opracowania materiałów do projektu ustawy budżetowej. Ilustruje to tabela zatrudnienia i wynagradzania. Poza niektórymi, wcześniej wprowadzonymi zmianami dotyczącymi członków korpusu służby cywilnej, nie ma istotniejszych zmian. Dodam tylko - mówił o tym pan poseł Jan Chojnacki - że przyjęto średnioroczny wskaźnik wzrostu płac w wysokości 3 proc. w stosunku do wielkości na 2003 r., a inflacja kształtuje się na poziomie 2 proc. Oceniając projekt budżetu na 2004 r. w części 41 - Środowisko należy zauważyć obniżenie spodziewanych dochodów - łączna kwota planowanych dochodów wynosi około 78 proc. przewidywanego wykonania w 2003 r. - oraz wzrost wydatków o 1,4 proc. w stosunku do ustawy budżetowej w 2003 r. W ujęciu szczegółowym zauważyć można wzrost wydatków większości działów w stosunku do ustawy budżetowej z 2003 r. Najwyższy - jak już powiedziałem - w dziale - Gospodarka komunalna i ochrona środowiska. Natomiast spadek wydatków o 8,8 proc. w stosunku do ustawy budżetowej na 2003 r. odnotowano w dziale - Oświata i wychowanie. Na zakończenie powiem o tym - już to sygnalizowałem - że niepokojące jest nieopłacenie przez Polskę składek do organizacji międzynarodowych. Należy również zauważyć, że w związku z akcesją Polski do Unii Europejskiej resort środowiska podjął się wielu zadań związanych z na przykład - wprowadzeniem sieci Natura 2000, a w projekcie ustawy budżetowej na 2004 r. - niestety - nie wyszczególniono środków na prowadzenie prac w tym zakresie. Dlatego, panie ministrze, pytam, jaka jest sytuacja w zakresie płacenia składek wynikających ze współpracy zagranicznej. Tyle uwag z mojej strony. Jako koreferent uważam, że ten projekt ustawy został skrojony na miarę możliwości państwa. Wnoszę, żeby Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy budżetowej w części 41 - Środowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WładysławStępień">Zanim oddam głos członkom Komisji, chciałbym poinformować - ponieważ pan dyrektor przedstawił mi przed chwilą fragment odpowiedzi na dezyderat Komisji w sprawie zbiornika wodnego Krempna, czyli Kąty-Myscowa - że w pierwszej odpowiedzi była zawarta informacja, że dokumentacja przygotowawcza, prace studyjne, zostały zakończone. Jutro uzyskamy potwierdzenie na piśmie. Chciałbym, żeby nie było wrażenia, że Ministerstwo Środowiska nie panuje nad sytuacją. Oddaję głos panu posłowi Stanisławowi Żelichowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#StanisławŻelichowski">Mam jedną uwagę natury ogólnej i dwa pytania. Mówiąc o tym budżecie uspokajamy się, że środków jest o 1,4 proc. więcej niż w roku ubiegłym, a więc jest wspaniale. Natomiast ja już jestem w takim wieku, że czasami nie pamiętam co powinienem zapomnieć i dlatego pamiętam, że w 1997 r. budżet resortu łącznie z kredytem Banku Światowego wynosił około 1.000.000 tys. zł. Dziś jest to ponad 300.000 tys. zł, a więc jedna trzecia tego, co było, chociaż i to było dalekie od oczekiwań. Zatem 1,4 proc. więcej czy mniej niewiele zmienia. I tak jest to o wiele za mało do wykonania wszystkich zadań nałożonych na resort różnymi ustawami. W poprzednich kadencjach Sejmu przyjęliśmy około dwudziestu ustaw, pisząc w większości przypadków, że nie będzie to mieć wpływu na budżet państwa, co oczywiście jest niemożliwe. Obliczenia dotyczące wszystkich zadań niezbędnych do wykonania pokazują dramatyzm sytuacji. Przejdę do pytań. Przyjęliśmy ustawę dotyczącą zalesiania gruntów. W 2002 r. zalesiono około 9 tys. ha, w 2003 r. - 20 tys. ha. Na tej podstawie wyprodukowano sadzonki na 2004 r. Jednak minister rolnictwa i rozwoju wsi wstrzymał wykonanie tej ustawy czekając na środki unijne. Kto zapłaci leśnikom za sadzonki wyprodukowane do zalesienia 20 tys. ha? Uważam, że skoro Rada Ministrów podjęła taką decyzję, powinno to być sfinansowane z rezerwy ogólnej Rady Ministrów. Nie ma innego wyjścia. Ktoś przecież musi za to zapłacić. Trudno winić leśników za to, że był realizowany program rządowy, z którym wiążą się jakieś niedomówienia. To pierwsze pytanie. Drugie pytanie dotyczy wykorzystania środków unijnych. Jeżeli tego nie zrobimy, Polska dopłaci do integracji, co byłoby nie do przyjęcia. Przypominam, że z funduszu spójności na lata 2004–2006 jest to kwota około 1.800.000 tys. euro. Zatem wkład krajowy powinien wynieść około 600.000 tys. euro. Gdzie są środki na wkład krajowy? W budżecie samorządów ich nie ma, bo są to pieniądze na zadania własne samorządów. Jest to rocznie około 900.000 tys. zł. Gdzie są te środki? Czy - być może - wkład krajowy zapłaci Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wspólnie z wojewódzkimi funduszami ochrony środowiska i gospodarki wodnej? Warto wiedzieć przed podjęciem ostatecznej decyzji, jak to ma wyglądać. Trzecie pytanie. Jestem przewodniczącym podkomisji pracującej nad projektem ustawy o ochronie przyrody w Komisji Europejskiej. Otrzymaliśmy informację z Unii Europejskiej - na bazie przeprowadzonych ankiet - że wprowadzenie sieci Natura 2000 będzie kosztować „piętnastkę” rocznie 3.400.000 tys. euro, a więc w przeliczeniu na złotówki najmniejsze państwo Luksemburg zapłaci około 1.000.000 tys. zł rocznie. Wprawdzie nie wprowadzamy tej sieci z chwilą akcesji do Unii Europejskiej, ale określone środki są potrzebne, bo wynika to z dyrektyw ptasiej i siedliskowej, gdzie zapisane są zadania, które poszczególne państwa muszą wykonać. Jeżeli tych zadań nie uwzględnimy w budżecie państwa, obawiam się, że znajdziemy się w fatalnej sytuacji, łącznie z próbą nałożenia na Polskę kar za to, że nie wywiązuje się z podjętych zobowiązań. Jak to będzie rozwiązane?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WładysławStępień">Pan poseł Stanisław Żelichowski poruszył ważne sprawy. Trzeba wyjaśnić, czy środki, o których mówił, nie występują w innych częściach budżetu tworząc całość polityki ekologicznej państwa również w układzie samorządowym, a także, kto zrekompensuje wyniki decyzji i podjętych działań. Chciałbym, żebyśmy w tej sprawie usłyszeli jasne odpowiedzi. Natomiast zwracam się do pana posła Stanisława Żelichowskiego, czy sugeruje pan jakiś zapis do opinii Komisji w tym względzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#StanisławŻelichowski">Czekam na odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WładysławStępień">Oczekujemy na pańskie propozycje, które - jak rozumiem - zależeć będą od uzyskanych odpowiedzi. Oddaję głos panu posłowi Janowi Rzymełce.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JanRzymełka">Rozumiem, że jesteśmy w trakcie dyskusji. Moje pytanie kieruję do przedstawicieli resortu środowiska. Jaki procent zadań publicznych z zakresu ochrony środowiska finansowanych jest z budżetu państwa, a jaki procent ustawowych zadań z ochrony środowiska finansują fundusze wojewódzki, powiatowe i inne? Odpowiedź na to pytanie jest ważna w kontekście pomysłu pana wicepremiera Jerzego Hausnera. Jeżeli okaże się, że jest to spory procent, likwidacja różnych szczebli tych funduszy może być jeszcze większym zagrożeniem dla realizacji ustawowych zadań w zakresie ochrony środowiska. Wynikałoby z tego, że w Ministerstwie Finansów nie wiedzą, jak wielki procent zadań jest dofinansowywany z różnych funduszy. Już nie mówię o parkach narodowych i innych sprawach. To było pierwsze pytanie. Nie podzielam optymizmu pana posła koreferenta, że jest dobrze, bo problem nie polega tylko na tym, że spadają nakłady, ale i na tym, że wszystkie sugestie Komisji Europejskiej i pani komisarz świadczą o tym, że Polska już w tej chwili powinna podwoić nakłady na ochronę środowiska, żebyśmy w perspektywie ostatniego roku okresów dostosowawczych mogli spokojnie spać. Nie będziemy w stanie zrealizować pewnych rzeczy, jeśli teraz będziemy obniżać nakłady. Tym bardziej mnie dziwi - jako poseł opozycyjny muszę to powiedzieć - że na dzisiejszym posiedzeniu podkomisji w tej sali pan minister Jacek Piechota wyraźnie bronił koncepcji bezwarunkowego umorzenia wszystkich zobowiązań państwowych podmiotów górniczych w stosunku do społeczności lokalnej w województwie śląskim. Przypominam, że chodzi o kwotę powyżej 8.500.000 tys. zł z systemu opłat ekologicznych - w przeliczeniu jest to 20 tys. miejsc pracy. Jeśli mogę zrozumieć, że należy umorzyć odsetki za wody słone - wielkość tych ładunków jest może trochę przesadzona - to zwalnianie kopalń z opłaty za emisję do powietrza z kotłowni, kiedy obok jest kotłownia piekarza, który musi za to zapłacić, bo inaczej będzie mieć problemy, jest najprawdopodobniej niekonstytucyjne, ponieważ narusza zasadę zrównoważonego rozwoju, bowiem - według mnie - zrównoważony rozwój zawiera w sobie element zanieczyszczający płaci. Stanowisko ministra środowiska w tym zakresie jest za słabe. Jeżeli bowiem wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej stwierdza, że można podarować wszystkie zobowiązania państwowych przedsiębiorstw wobec społeczności lokalnej, to pytam, kto naprawi tę szkodę, która pozostaje w środowisku. Przecież inwestor z Zachodu nie będzie tworzyć miejsc pracy na dymiącej hałdzie, tylko zażąda czystych miejsc. Jest to drugi kontekst tej debaty. My tu spieramy się o grosze, natomiast rząd i koalicja rządząca niejako wyrzucają z systemu ponad 8.000.000 tys. zł - wiem, że ich nie ma, bo ich nikt nie naliczał. Prosiłem dziś pana ministra Jacka Piechotę o listę tych kopalń, ponieważ powiedział - „umorzymy, żeby dać im oddech, a już od następnego miesiąca wszyscy będą płacić”. Będę zdziwiony, jeśli minister będzie potrafił podać nazwy kopalń czy państwowych zakładów pracy, które od następnego miesiąca zaczną realizować normalne opłaty ekologiczne.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JanRzymełka">Wygląda na to, że wchodząc do Unii Europejskiej 1 maja przyszłego roku będziemy musieli szybko wprowadzić nową ustawę ekologiczną o umorzeniu wszystkich zobowiązań do dnia akcesji. Tu nie poruszono tego problemu, a sprawa jest trudna, ponieważ jest to rodzaj pomocy publicznej. Tu chodzi o miliardy złotych. Dzienne zadłużenie w stosunku do urzędu marszałka województwa śląskiego wynosi ponad 1000 tys. zł łącznie z odsetkami. Boli mnie sprawa umarzania tych zobowiązań z dnia na dzień.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WładysławStępień">Czy są jeszcze chętni do zadania pytań w tej części?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#TadeuszParchański">Ponieważ zaczęła się dyskusja na szerszy temat, mam pytanie uzupełniające w stosunku do poprzednich. Jak ten projekt budżetu ma się do dokumentu jakim jest Program Wykonawczy do II Polityki Ekologicznej Państwa na lata 2002–2010? Było tam napisane, że średnioroczne nakłady na ochronę środowiska i gospodarkę wodną łącznie powinny wynosić 16.800.000 tys. zł, w tym 16.500.000 tys. zł na inwestycje. Te wydatki budżetu państwa porozrzucane są w różnych częściach zarówno w budżecie resortu środowiska jak i budżetach wojewodów. Zapewne część tych wydatków realizowana jest przez samorządy, fundusze itd. Prosiłbym, żeby pan minister, jeśli to możliwe, powiedział, w jakim stopniu wydatki wynikające z Polityki Ekologicznej Państwa będą zrealizowane w 2003 r. i projekcie budżetu na 2004 r., bowiem z dotychczasowej wiedzy wnika, że daleko było do kwot ustalonych w tym Programie - a przypominam, że jest to Program przyjęty przez Radę Ministrów niecały rok temu. Myślę więc, że powinien być realizowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MarekKuchciński">Mam dwa pytania. Mówiąc o tej części można stwierdzić, że dochody maleją a wydatki rosną. Jak to pan minister skomentuje w odniesieniu do kilku ostatnich lat? Drugie pytanie dotyczy działu - Oświata i wychowanie. Dlaczego jest taki spadek środków? Czym to wytłumaczyć?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Panie ministrze, dlaczego już od kilku lat spadają nakłady na parki narodowe, które, chociażby ze względu na swoją nazwę powinny być szczególnie hołubione, a mają coraz większe problemy finansowe. Zwracam się do Komisji z apelem. Jeżeli pozytywnie oceniamy projekt budżetu, nie pomagamy ani środowisku, ani panu ministrowi. Powinniśmy z całą mocą stwierdzić, że środki w tym projekcie budżetu są żenująco niskie i przez wiele lat, co roku w dziedzinie ochrony są niedoszacowane. Wydaje mi się, że ockniemy się dopiero w wobec faktu płacenia olbrzymich kar za niespełnienie pewnych warunków związanych z naszym wejściem do Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WładysławStępień">Trzeba mieć tylko nadzieję, że Unia Europejska będzie wyrozumiała i te kary nam umorzy. Chciałbym, żebyśmy wszyscy dożyli czasów, kiedy wydatki na parki narodowe i wiele innych dziedzin ochrony środowiska będą na rewelacyjnym poziomie. Myślę, że w związku z państwa wystąpieniami i zadanymi pytaniami jest niezbędne, żebyśmy na początku przyszłego roku przeprowadzili wspólną debatę z kierownictwem resortu środowiska - a może z kierownictwem resortu powinno się spotkać prezydium Komisji - żeby jeszcze przed wejściem do Unii Europejskiej mieć jasność, co zyskujemy, co nas jeszcze czeka i co ewentualnie zahamuje realizację wszystkich rozstrzygnięć prawnych, o których mówił pan poseł Stanisław Żelichowski. Biorąc pod uwagę rozporządzenia wykonawcze - w ciągu dwóch lat resort przygotował ich ogromną liczbę - wynikają z nich konkretne wydatki, na które nie ma zabezpieczenia w budżecie państwa i jeszcze długo nie będzie. W związku z tym trzeba będzie posegregować to, co Komisja ma wspierać. Zgadzam się bowiem z panią posłanką Elżbietą Łukacijewską, żeby w opinii zapisać, że spodziewamy się zwiększenia środków do dyspozycji ministra środowiska i określić, w którym miejscu. Proszę jednak pamiętać, że w opinii musimy zapisać, skąd te środki wziąć. Myślę, że część spraw wyjaśni się po przedstawieniu Sejmowi sprawozdania Komisji Finansów Publicznych, która tradycyjnie już po pierwszym czytaniu, po analizie projektu budżetu, wygospodarowuje środki w wysokości 100.000–300.000 tys. zł, które później przeznacza na różne ważne cele. Dlatego też w dzisiejszej dyskusji powinniśmy te cele wyznaczyć. Proszę pana ministra i osoby mu towarzyszące o udzielenie odpowiedzi na wszystkie pytania, rozpoczynając od pytań koreferenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofSzamałek">Pan poseł Jan Sieńko pytał, czy jest przewidziana dotacja dla Lasów Państwowych. Odpowiadam, że dotacja jest przewidziana w wysokości 33.900 tys. zł. Ta kwota przeznaczona jest głównie na zalesiania - przewiduje się zalesienie 8 tys. ha lasu - i utrzymanie w systemie ochrony upraw 25 tys. ha lasu. Pan poseł Stanisław Żelichowski pytał, czy są środki na udział własny w ramach finansowania projektów unijnych. Tak, jest to uwzględnione w rezerwie celowej Rady Ministrów na działania w zakresie wydatków na integrację z Unią Europejską. Jest to pozycja w kwocie 3.600.000 tys. zł. Zatem jest to w rezerwie stworzonej w tym celu, a fundusz spójności jest tu wpisany jako jeden z elementów finansowania. Pan poseł Jan Rzymełka pytał o proporcje udziałów oraz prosił o polityczną, systemową wypowiedź dotyczącą opłat ekologicznych. Zacznę od drugiej części. Zgadzam się z panem posłem. Kiedy rozmawialiśmy z przedstawicielami załóg kompanii węglowych w procesie negocjowania, na jakich warunkach mogą się zgodzić, by funkcjonował program restrukturyzacji, zwróciłem im uwagę na to, czego chyba nie wiedzieli, że jeżeli szukają źródeł uzdrowienia wydobywania węgla kamiennego w Polsce poprzez anulowanie opłat ekologicznych, to w całkowitych kosztach produkcji węgla kamiennego udział wszystkich opłat eksploatacyjnych i ekologicznych stanowi 1,1–1,3 proc., w zależności od tego, jaki jest stopień wód zasolonych itd. Jednak w kompaniach, które były brane pod uwagę, jest to tylko tyle. Przedstawiciele załóg mówią, że jest to 200.000–300.000 tys. zł. Jeżeli się słyszy, że jest to 300.000 tys. zł, może to być interesujące. Jeżeli jednak chodzi o 1,1 proc. kosztów całkowitych, to jestem przekonany, że ich darowanie nie poprawi rentowności wydobywania węgla, bowiem zamiast za kwotę 195 zł za tonę sprzedadzą węgiel za 194,8 zł za tonę. Jak widać, to nie zmieni rentowności górnictwa. Kosztów trzeba szukać tam, gdzie są ich centra. A w przypadku wydobycia węgla kamiennego są to koszty robocizny i pochodne, które stanowią ponad 60 proc. całości kosztów. Uświadamiałem wówczas również, że 60 proc. wpływów z opłaty eksploatacyjnej z tytułu wydobycia węgla stanowi dochody gmin. Są to nie znaczone pieniądze, które gminy wydają nie tylko na inwestycje w zakresie ochrony środowiska, ale i na inne potrzeby gmin. W związku z tym pozbawienie gmin tego dochodu byłoby niekorzystne. Poza tym, opłaty ekologiczne w znakomitej większości są jedynie pozycją księgową, ponieważ nie ma przepływu finansowego. Jest to pozycja w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w której ciągle podliczamy, ile tych pieniędzy jest, ale tych pieniędzy faktycznie nie ma. O tym również trzeba powiedzieć. W związku z tym zgadzam się z panem posłem, że w tym zakresie powinna być realizowana wspólna, globalna polityka, zwłaszcza, że różne ekipy rządowe realizowały trzy kolejne Programy restrukturyzacji górnictwa, łącznie z darowaniem kwot zasadniczych i odsetek z tytułu zaległych opłat. Ten proces trwa i nie przynosi pozytywnych rezultatów. Udział budżetu centralnego w inwestycjach w obszarze środowisko kształtuje się na poziomie 4 proc., a udział Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wraz z wojewódzkimi funduszami ochrony środowiska i gospodarki wodnej - 70 proc.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#KrzysztofSzamałek">Resztę stanowią udziały i środki własne przedsiębiorstw realizujących programy w zakresie innowacji, zmiany technologii, które wynikają z obciążeń finansowych z tytułu regulowania opłat ekologicznych. Jeżeli zrealizują inwestycje przy pomocy łączonych kredytów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i innych środków możliwych do uwzględnienia, tym samym spadają później opłaty z emisji lub przekroczenia granic emisji. Pan poseł Marek Kuchciński pytał o realizację II Polityki Ekologicznej Państwa. Odpowiem w ten sposób, że ta polityka jest realizowana. Chodzi jednak o to, czy jest realizowana w stopniu satysfakcjonującym Sejm i rząd. Oczywiście, nie - pamiętając, co mówił pan poseł Stanisław Żelichowski przywołując wielkość nakładów, jakimi dysponował w 1997 r. jako minister środowiska. Jednak wówczas panu także brakowało pieniędzy, mimo że było ich znacznie więcej - bez względu na to, jaka to była kwota, pieniędzy zawsze było za mało w stosunku do potrzeb. Zatem realizujemy II Politykę Ekologiczną Państwa, która wytycza cele krótko, średnio i długookresowe. Jest realizowany program zmniejszenia emisji do atmosfery składników szkodliwych czy zmniejszania uciążliwości ścieków. Zatem to wszystko się dzieje, chociaż nie tak szybko, jak byśmy chcieli. Wreszcie sprawa parków narodowych, o której mówiła pani posłanka Elżbieta Łukacijewska. Oczywiście nie mamy w budżecie tylu środków na parki narodowe, ile byśmy chcieli. Wymagają one nakładów na utrzymanie infrastruktury i stan osobowy, bo naprawdę strzegą dziedzictwa narodowego. Jeżeli Komisja zechce w tej sprawie uchwalić dezyderat lub zajmie stanowisko, że należy zwiększyć środki w tej pozycji, przyjmę to z najwyższą pokorą, bowiem jako przedstawiciel rządu nie mogę w tym momencie wnosić o zmiany w pozycjach, które zostały przyjęte przez Radę Ministrów. Jednak Sejm w swych suwerennych decyzjach może przyjąć rozwiązania, które są możliwe do zaakceptowania. Jeśli chodzi o rozbieżność między wydatkami zaplanowanymi a wykonanymi, częściowo się do tego odnosiłem. Można powiedzieć, że jeżeli tworzy się środek specjalny pt. „Przychody z tytułu informacji geologicznej”, to jest oczywiste, że jest ileś przedsiębiorstw, które chcą tę informację zakupić. Jednak kupuje się zasób, który jest skończony. W związku z tym każdego roku można z tego zasobu sprzedać mniej, podobnie jak w przypadku prywatyzacji przedsiębiorstw będących w zasobie Skarbu Państwa. Na początku realizowania programu były to wielkie kwoty, a prywatyzowane były najlepsze firmy. Teraz w tej pozycji jest tendencja malejąca. Podobnie jest w przychodach, które są możliwe do osiągnięcia w obszarze środowisko, a zwłaszcza w działalności geologicznej. Mimo to te przychody są realizowane z najwyższą starannością, jaką mogą zapewnić pracownicy resortu środowiska. To wszystkie sprawy, jakie miałem zapisane w swoich notatkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#StanisławŻelichowski">Rozumiem, że pan minister mówił o ustawie o lasach z października 2001 r., która nakładała na budżet państwa obowiązek finansowania określonych zadań, które z grubsza są finansowane. Jednak moje pytanie dotyczyło zadań z innej ustawy, na podstawie której wyprodukowano sadzonki licząc na to, że będzie się to odbywać określonym trybem. Ponieważ rząd przyjął Krajowy program zwiększania lesistości, leśnicy bazując na tym programie mieli prawo założyć, że będzie to realizowane zgodnie z programem. Te zadania zostały wstrzymane - nie twierdzę, że słusznie czy nie - a sadzonki zostały wyprodukowane. Część z nich trzeba będzie wyrzucić, bo nie będzie ich gdzie posadzić. Część z nich - przy odpowiedniej pielęgnacji - przetrzyma do następnego roku. Jednak potrzebne będą na to środki. Skoro taką decyzję podjęła Rada Ministrów, proponowałbym, żebyśmy w naszej opinii uwzględnili tę sprawę. Nie wiem, jak duże są to środki - może 1000 tys. zł, a może 2000 tys. zł. Dla budżetu państwa są to znikome środki, a dla leśników potężne. Proponuję wpisać w opinii te środki jako niezbędne do sfinansowania zadań, które zostały zaprzepaszczone nie z winy leśników. Mam jeszcze jedną uwagę. Przeglądałem informacje dotyczące sieci Natura 2000. Jak mówiłem, podano - jeśli chodzi o koszty utrzymania - że na jedno państwo przypada przeciętnie około 1.000.000 tys. zł rocznie. Te koszty w dużej mierze dotyczyłyby środków, które trzeba przekazać prywatnym posiadaczom gruntów, a także samorządom, bo wszystkie zadania inwestycyjne na terenie Natura 2000 będą musiały mieć ocenę oddziaływania na środowisko i inną dokładną dokumentację. W związku z tym, jeżeli Francja podaje, że w sieci Natura 2000 będzie mieć 1,4 proc. obszarów w ramach dyrektywy siedliskowej i około 7 proc. w ramach dyrektywy ptasiej wliczając w to duży fragment morza - podobnie Dania i Holandia - to warto jeszcze raz przeanalizować, czy nas stać na sfinansowanie tej sieci na 18 proc. powierzchni kraju. W moim przekonaniu, nas na to nie stać. Dlatego, jeśli się otworzymy, pokażemy, co chcemy zrobić, to Komisja Europejska z tego skwapliwie skorzysta mówiąc później, że takie jest zobowiązanie Polski, które zostało przyjęte. Ponieważ sprawa nie została jeszcze zakończona - w Komisji Europejskiej trwają prace - warto na posiedzeniu kierownictwa resortu środowiska prześledzić zakres tej sieci. Jeśli zakres będzie akceptowalny i będą środki budżetowe na ten cel, trzeba to popierać. To, że w przyszłorocznym budżecie nie trzeba wskazywać tych środków - w moim przekonaniu - jest mało ważne. Natomiast, jeśli dziś deklarujemy taką a nie inną skalę, niezależnie od tego jaki będzie rząd, koalicja, będzie to międzynarodowe zobowiązanie Polski, które będziemy musieli wykonać. Nie jestem adwokatem ministra finansów, ale za dwa lata może się on dowiedzieć, że ma wyłożyć 3.000.000 tys. zł na zobowiązanie, które Polska na siebie przyjęła. Dlatego jeszcze raz warto przeanalizować skalę tego zjawiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WładysławStępień">Pan poseł Stanisław Żelichowski poruszył trzy sprawy. Panie pośle, żeby to wprowadzić do opinii, musimy się zdecydować, w jakiej części. Prosiłbym, żeby państwo włączyli się w tę sprawę. Są następujące propozycje: mało pieniędzy na realizację II Polityki Ekologicznej Państwa - co jasno wynikało z dyskusji - i nadmiar wyprodukowanych sadzonek w związku z realizacją ustawy dotyczącej zalesiania gruntów rolnych. Prosiłbym, żeby w opinii znalazła się jedna główna uwaga, że Komisja wnosi do Komisji Finansów Publicznych o poszukiwanie środków na zwiększenie wydatków na realizację II Polityki Ekologicznej Państwa w budżecie ministra środowiska. Druga uwaga, bardziej szczegółowa, dotyczyłaby sprawy podniesionej przez pana posła Stanisława Żelichowskiego. Prosiłbym, żebyśmy spróbowali zapisać w opinii, że należy zrekompensować straty poniesione przez leśników wynikające z wyprodukowania sadzonek w związku z realizacją ustawy. Prosimy o wyjaśnienia ze strony resortu. Następnie zabierze głos pani posłanka Elżbieta Łukacijewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#KrzysztofSzamałek">Panie przewodniczący, proszę, żeby dyrektor Departamentu Leśnictwa, pani Zofia Chrempińska, udzieliła informacji na temat sadzonek, które pozostały i związanych z tym kosztów.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WładysławStępień">Proszę - jeśli jest możliwość udzielenia z państwa strony wyjaśnień dotyczących pytań i sugestii posłów - żeby państwo szczegółowo odpowiadali. W ten sposób wyeliminujemy wszelkie wątpliwości i nie będziemy w danej sprawie prowadzić dalszej dyskusji, jeśli nie ma potrzeby. Przykładem zbędnej dyskusji były dzisiejsze rozważania dotyczące zbiornika wodnego Kąty-Myscowa. Czy pani posłanka i pan poseł oczekują na dodatkowe wyjaśnienia w związku ze swoimi pytaniami?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Chciałabym przedstawić dodatkową sugestię, którą należałoby zawrzeć w naszej opinii. Ochrona środowiska jest bardzo ważna, ale musimy wziąć pod uwagę, że nowe przepisy i procedowana ustawa o ochronie przyrody nie przewidują rekompensat dla biednych gmin o cennym środowisku. Jest to bardzo ważne. Dla budżetu państwa są to niewielkie środki, natomiast dla kilkunastu gmin, na terenie których występują parki narodowe i gdzie planuje się wdrożyć sieć Natura 2000, są to bardzo poważne środki finansowe. Uznając rangę ochrony środowiska chciałbym jednak, żebyśmy w opinii umieścili zapis, że tym gminom należy się stuprocentowa rekompensata z tytułu utraconych dochodów ze względu na występowanie różnych form ochrony przyrody.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WładysławStępień">Pani posłanko, proszę tę propozycję sformułować na piśmie, ponieważ musimy to konkretnie zapisać w opinii. Musi być jasność, co oznacza stuprocentowa rekompensata, jakich gmin to dotyczy. Jest to poważna sprawa. Nie można napisać tego ogólnie, ponieważ nic z tego nie wyniknie. Czy pan poseł zamierza wesprzeć panią posłankę?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#StanisławŻelichowski">Przypominam, że pracujemy nad projektem ustawy, w której zapiszemy, czy rekompensata będzie częściowa czy całkowita. Dopiero po wejściu ustawy w życie będzie można to realizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WładysławStępień">Czy w związku z tą zapowiedzią pana posła Stanisława Żelichowskiego pani posłanka wycofuje się ze swojej propozycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Tak, chociaż niechętnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WładysławStępień">Jeszcze pan poseł Marek Kuchciński zamierzał zgłosić swoje wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarekKuchciński">Pan poseł Stanisław Żelichowski przywołał dwie kwoty 1.000.000 tys. zł i 300.000 tys. zł. Nie wiem, czy odpowiedź ministra zadowala pana posła, ale ja nie usłyszałem odpowiedzi, która by mnie zadowoliła na tyle, żebym mógł przyjąć propozycje zapisane między innymi w części - Środowisko. Poza tym, biorąc pod uwagę inne skutki legislacyjne wprowadzanych ustaw - chociażby ustawy - Prawo ochrony środowiska w kategorii pozwolenia zintegrowane, w sprawie której wciąż napływają do mnie pisma, że trzeba ją nowelizować - i skutki finansowe zmian legislacyjnych, które będą wpływać nie tylko na jakość pracy przedsiębiorstw, zastanawiam się, czy nie należy zgłosić wniosku o odrzucenie projektu budżetu w tej części. W związku z tym chciałbym zapytać pana posła Stanisława Żelichowskiego, czy zadowala go odpowiedź pana ministra na ogólną uwagę dotyczącą tak drastycznego zmniejszenia pieniędzy na środowisko w kontekście spodziewanych obowiązków, jakie zostaną na nas nałożone.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WładysławStępień">Panie pośle, zwracam się do pana z prośbą. Nie stosujmy takich metod, że jeden poseł będzie sprawdzać drugiego, czy jest zadowolony z odpowiedzi ministra, bo w ten sposób do niczego nie dojdziemy. Pan poseł Stanisław Żelichowski jest wybitnym fachowcem w tych sprawach - przez 6 lat był ministrem środowiska - wie o czym mówi i o co pyta. Natomiast odpowiedź pana ministra Krzysztofa Szamałka była taka, że kiedy pan poseł Stanisław Żelichowski był ministrem i dysponował 1.000.0000 tys. zł, to tych środków również było za mało. Komisja może zapisać w opinii, że wnosimy o zwiększenie o 700.000 tys. zł środków na realizację polityki ekologicznej, ponieważ kiedyś było 1.000.000 tys. zł, a teraz jest 300.000 tys. zł. Jednak nie o to chodzi. Wydaje się, że nasza Komisja powinna przekazać Komisji Finansów Publicznych, że negatywnie opiniujemy taki poziom wydatków. Chciałbym, żeby przedstawiciele Ministerstwa Finansów włączyli się do dyskusji o tym, jaka jest koordynacja działań ze strony głównego skarbnika i strażnika finansów państwa w realizacji tych celów, które Sejm uchwala i każe wykonywać ministrowi środowiska. Jeżeli bowiem jest tak, jak mówił pan poseł Stanisław Żelichowski, że o dwie trzecie spadły nakłady na realizację polityki ekologicznej, a zmierzając do Unii Europejskiej zamierzamy korzystać z pieniędzy na ten cel, prosiłbym o wyjaśnienie. Natomiast pan poseł Stanisław Żelichowski zasygnalizował, że sprecyzuje propozycje do opinii. Proponowałem, żeby w opinii zapisać, że wielkość środków na realizację II Polityki Ekologicznej Państwa jest za mała i należy poszukiwać możliwości jej zwiększenia. Takie jest stanowisko Komisji. Druga propozycja będzie bardziej szczegółowa, chyba że pani dyrektor Zofia Chrempińska wyjaśni, jak wygląda sprawa z sadzonkami, o których mówił pan poseł Stanisław Żelichowski. Jednak zanim to nastąpi, zabierze głos pani posłanka Joanna Grobel-Proszowska, a następnie pan poseł Tadeusz Parchański.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Przypominam, że 9 września br. - a więc niedawno - Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa odbyła debatę na temat zalesiania, podczas której uzyskaliśmy informację od przedstawiciela resortu, że w przyszłym roku będzie nowa ustawa, bo ta, która jest, może obowiązywać wyłącznie do czasu integracji z Unią Europejską. W związku z tym powinniśmy znać mechanizmy finansowania, bo dotyczy to nie tylko leśnictwa, ale i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która z powodu rent leśnych ma w budżecie 900.000 tys. zł deficytu, bo musi odprowadzić pieniądze nałożone ustawami. Panie przewodniczący, za chwilę będziemy rozmawiać o Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i o przygotowaniach do wykorzystania funduszy unijnych. Z tego, co do tej pory mówimy, wynika, że brakuje mechanizmów prawnych dotyczących wkładu własnego. Nie możemy się skupiać tylko na tym, że generalnie jest mało pieniędzy. Należy na to popatrzeć szerzej, że jest to jedyna instytucja, która zapewnia gminom wkład własny na wykorzystanie funduszy unijnych. Dlatego - jak wynika ze sprawozdania - dobrze wygląda wykorzystanie funduszy PHARE, ale trochę gorzej jest z funduszami ISPA i znacznie gorzej z funduszem spójności, brakuje bowiem mechanizmów, o których mówię. W związku z tym proponowałabym, żeby Komisja spytała, skąd wezmą się pieniądze na wykorzystanie tego funduszu w sensie mechanizmów prawnych, bo zgadzam się, że jeżeli ma być nowa ustawa, to dotyczy to zarówno Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jak i działu - Leśnictwo, ale trzeba wiedzieć, co dalej z programem zalesiania oraz Natura 2000. Zatem - moim zdaniem - wniosek powinien być bardziej ogólnej natury, bo brakuje mechanizmów finansowania. Będę zabierać głos przy omawianiu następnych części, a zwłaszcza planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ale chciałabym jeszcze skierować do resortu pytanie innego rodzaju. Dlaczego walczą policjanci? Czy dlatego, że nie dostaną w ogóle podwyżek, czy dlatego, że dostaną 103 proc., jak wszyscy urzędnicy? Posłowie nie otrzymują 103 proc. podwyżki. Przypominam, że szukamy pieniędzy na zbiornik wodny Kąty-Myscowa. Zatem nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że inflacja wynosi 2 proc. i proszę o podanie tytułu plus 1 proc. Przepraszam, że się narażam, ale mówimy o tanim państwie. Ostatnia kwestia, którą poruszę, dotyczy zbiornika wodnego Kąty-Myscowa. Nie mogłam już tego słuchać, jak panu przewodniczącemu zrobiono „błękit w głowie”. Przecież cały czas nie wiedzieliśmy, czy to jest zadanie samorządowe czy budżetowe, jeśli dziś wróciliśmy do tego tematu. Pan dyrektor powiedział, że zostały zlecone ekspertyzy, a pan minister Krzysztof Szamałek stwierdził, że najlepiej będzie to zapisać w zadaniach sejmiku. W związku z tym pytam, czy jest to inwestycja o charakterze regionalnym czy lokalnym. Jednak dziś nie czas i miejsce o tym mówić. Dziś, po wszystkim, co Komisja zrobiła w tym zakresie, powinniśmy to wiedzieć. Odpowiedź związaną z urzędem marszałkowskim pamiętam sprzed pół roku - mogę pójść do pokoju i ją przynieść. Uważam, że nie powinniśmy ustąpić. Ministerstwo Środowiska dawno wie, jakiego rodzaju jest to inwestycja i kto jest inwestorem - budżet państwa czy marszałek.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JoannaGrobelProszowska">Dopiero wtedy Komisja może się zastanawiać, a nie oczekiwać na odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WładysławStępień">Zawracam się do państwa z apelem w trzech sprawach. Po pierwsze, dziś musimy przygotować opinię, a przynajmniej jej zręby. Dlatego proszę, żeby nie mówić o wynagrodzeniach posłów - ponieważ podwyżek w Sejmie nie ma już od czterech lat - ani o wynagrodzeniach urzędników państwowych, bo oni chyba też nic nie dostaną, a także o zbiorniku wodnym Kąty-Myscowa, bo już wszystko zostało wyjaśnione - chodziło o pieniądze na dokończenie prac dokumentacyjnych. Minister oświadczył, że ta dokumentacja jest gotowa. Ta sprawa została rozstrzygnięta. Natomiast sprawę budowy tego zbiornika rozstrzygniemy wtedy, kiedy będzie wiadomo, czy jest to zbiornik lokalny czy ponadlokalny. Jednak o tym będziemy rozmawiać na posiedzeniu Komisji w innym trybie. Proszę państwa, żeby wystąpienia dotyczące budżetu kończyły się konkretną propozycją. Rozumiem, że dyskusja jest niezbędna, tak jak i wyjaśnienia. Oddaję głos panu posłowi Tadeuszowi Parchańskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#TadeuszParchański">Pan przewodniczący przed kilkoma minutami powiedział, że mamy jasność w sprawie, że na politykę ekologiczną jest za mało pieniędzy i że znajdzie się to stwierdzenie w opinii - co mnie cieszy. Jednak zupełnie nie mamy jasności, o ile jest ich za mało. Prosiłbym o wyjaśnienie w tym zakresie ze strony resortu. Pan minister Krzysztof Szamałek - niestety - nieprecyzyjnie odpowiedział na moje pytanie, a powoływałem się na dokument niedawno przyjęty przez ten rząd - 10 grudnia 2002 r., a więc 10 miesięcy temu. Potem odbyła się jeszcze na ten temat debata w Sejmie. To ten rząd przyjął dokument, w którym jest napisane, że nakłady na politykę ekologiczną powinny wynosić rocznie około 16.800.000 tys. zł. - jest to poparte licznymi tabelami, wyliczeniami. Rozumiem więc, że nie wzięto tej kwoty z „sufitu”. Jeżeli dziś mamy dyskutować nad projektem budżetu, to powinniśmy się do tego odnieść i zapisać w naszej opinii to, co powiedział pan przewodniczący, że pieniędzy jest za mało. Ważne jest jednak stwierdzenie, o ile za mało, bo inne ma znaczenie, jeżeli jest ich za mało o 5 proc., a inne, jeśli o 50 proc. Chciałbym wiedzieć - a pozostali członkowie Komisji zapewne też - czy nakłady w budżecie państwa, wraz z tym, co jest w budżetach samorządowych oraz środkami z funduszy pomocowych daje chociaż 40–50 proc. tej kwoty, czy znacznie mniej. Chcielibyśmy to wiedzieć. Uważam, że w naszej opinii powinno się to znaleźć, tym bardziej, że nie chodzi o takie porównanie, o jakim mówił pan poseł Stanisław Żelichowski - 1.000.000 tys. zł i 300.000 tys. zł. W opinii należy zawrzeć stwierdzenie, że projekt opinii nie zapewnia realizacji II Polityki Ekologicznej Państwa uchwalonej i przyjętej przez ten rząd niecały rok temu. Jeżeli przedstawiciele resortu nie są w stanie dziś podać takich wyliczeń - podejrzewam, że może to być trudne, ponieważ te wydatki, jak mówiłem, są porozrzucane w rożnych częściach budżetu, a także w budżetach samorządów i funduszach - prosiłbym, aby je jak najszybciej przygotować, żeby znalazły się w naszej opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WładysławStępień">Prosiłbym, żeby na dzisiejszym posiedzeniu właśnie taki dialog był prowadzony między członkami Komisji i stroną rządową. Jeżeli czegoś nie można teraz wyjaśnić, umawiamy się, że zostanie wyjaśnione jutro, ponieważ opinia musi być konkretna. A przecież to rząd sam zadeklarował, że w najbliższym czasie będzie realizować taką formułę.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekKuchciński">Panie przewodniczący, jeżeli dziś mamy zamknąć dyskusję nad częścią budżetową 41 - Środowisko, to w tej chwili, na podstawie przeprowadzonej dyskusji, zgłaszam wniosek o negatywne jej zaopiniowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WładysławStępień">Wniosek będzie poddany pod głosowanie, ale najpierw wysłuchamy wyjaśnień ze strony resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejDworzak">Postaramy się wyjaśnić wszystkie wątpliwości. Jeżeli chodzi o leśnictwo, zabierze głos pani dyrektor Zofia Chrempińska, a w sprawie Natury 2000 - pan dyrektor Jan Wróbel. Natomiast, jeśli chodzi o wyliczenia, o które prosił pan poseł, nie jest możliwe, żeby zrobić je na jutro. Musimy dotrzeć do informacji o budżetach gmin, żeby wyliczyć sumę. My opieramy się na tym, co otrzymaliśmy jako część z budżetu państwa do działania dla ministra środowiska w obszarze środowisko. Na tych kwotach budowaliśmy budżet, żeby zrealizować główne zadania. Natomiast, żeby wyjaśnić, jak wygląda polityka w Polsce w tym zakresie i jakie są to pieniądze, potrzebujemy więcej czasu na ściągnięcie danych. To nie jest możliwe na jutro.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WładysławStępień">A na kiedy można by taką informację uzyskać? Do 30 października br. mamy przedstawić Komisji Finansów Publicznych naszą opinię. Chcielibyśmy państwu pomóc. W tej opinii - jak powiedział pan poseł Tadeusz Parchański - zamierzamy zawrzeć konkretne sugestie w tym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#AndrzejDworzak">Postaramy się zebrać dane własne i z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jednak, jeżeli chodzi o dane wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej trzeba je ściągnąć z szesnastu województw. Zatem jutrzejszy dzień musielibyśmy spędzić na ściąganiu tych danych.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#TadeuszParchański">Prosiłbym przedstawicieli resortu, żeby nie traktować mojego wniosku jako utrudnianie życia resortowi. Przeciwnie - chcemy pomóc resortowi zrealizować jego zadania. Ponieważ w odniesieniu do Ministerstwa Finansów i rządu prawdopodobnie mają państwo za małą siłę przebicia, chcemy wam pomóc i sformułować zdecydowany wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#StanisławŻelichowski">Spróbuję coś wyjaśnić. W ustawie o Głównym Urzędzie Statystycznym decyzją Sejmu nałożyliśmy na GUS obowiązek publikowania pewnych danych, w tym danych o inwestycjach ekologicznych. Zobowiązania, o których mówił pan poseł Tadeusz Parchański, wynikają z II Polityki Ekologicznej Państwa. Rzeczywiście, rocznie powinno się wydawać na ten cel 16.800.000 tys. zł. Główny Urząd Statystyczny podał za ubiegły rok kwotę 6.600.000 tys. zł, co oznacza - w moim przekonaniu - że brakuje około 10.000.000 tys. zł. A przypominam, że mamy zobowiązania w latach 2002–2015. Jeżeli jednego roku nie zrealizujemy tej kwoty, im bliżej końca terminu, tym trudniej będzie to zrobić. Natomiast Komisja Europejska interesując się polskimi danymi patrzy na dane Głównego Urzędu Statystycznego. Jakiekolwiek dane na ten temat zbierzemy z polskich gmin, to dla Komisji Europejskiej rzeczywiste wykonanie odzwierciedlają dane GUS. Przypuszczam, że tak to wygląda.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#WładysławStępień">Konsultowałem z sekretarzami Komisji, co w tej sytuacji możemy zrobić. Poszukujemy terminu kolejnego posiedzenia, gdyby dziś się nie udało zakończyć rozpatrywania wszystkich części budżetu, które mamy zaopiniować. Panie dyrektorze, proszę kontynuować.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejDworzak">W tej chwili omawiamy część 41 - Środowisko. Natomiast II Polityka Ekologiczna Państwa dotyczy również części: 22 - Gospodarka wodna, 41 - Środowisko, 83 - Rezerwy celowe, 85 - Budżety wojewodów i zakresu działania wojewodów, gdzie jest leśnictwo, gospodarka komunalna, ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody, a także część dotycząca środków bezzwrotnych pochodzące z za granicy. Z kwoty 16.800.000 tys. zł części 41 - Środowisko dotyczy zaledwie niewielki procent. Zatem całość projektu budżetu, o którym mówimy w dzisiejszym porządku obrad, odnosi się do 16.800.000 tys. zł przedstawionych w II Polityce Ekologicznej Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#WładysławStępień">Dlatego, panie dyrektorze, jeżeli teraz wszystko omówimy i wyjaśnimy wątpliwości, to - taką mam nadzieję - dyskusja dotycząca dalszych części będzie krótsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#AndrzejDworzak">Rozumiem, że mogę teraz przekazać głos przedstawicielom resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#WładysławStępień">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#ZofiaChrempińska">Przewidujemy, że w bieżącym roku zalesienia obejmą 20 tys. ha gruntów. Będzie to największa ilość w ostatnich latach. W związku z tym dużo sadzonek zostało zagospodarowanych. Natomiast w przyszłym roku zalesienie gruntów państwowych wyniesie tylko 8 tys. ha plus niewielka ilość gruntów, które będą zalesione przez prywatnych właścicieli przy pomocy funduszu leśnego, ponieważ pomoc z tego funduszu jest teraz niechętnie wykorzystywana. Zatem rzeczywiście w przyszłym roku nastąpi regres zalesienia i Lasy Państwowe pozostaną z pewną liczbą sadzonek. Spodziewamy się, że pomoc Unii Europejskiej na podstawie ustawy - druk nr 1849 - o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich ze środków pochodzących z Sekcji Gwarancji Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej i zmianie innych ustaw spowoduje, że grunty prywatne będą mogły być efektywnie zalesiane dopiero od 2005 r., bo dopiero pod koniec przyszłego roku zadziałają instrumenty wspierające zalesienia prywatne. Potwierdzam, że pewna liczba sadzonek pozostanie w szkółkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WładysławStępień">Pani dyrektor, a ile środków - według pani - należałoby znaleźć, żeby znacznie zwiększyć ilość zalesionych hektarów, aby w szkółkach pozostało jak najmniej sadzonek.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#ZofiaChrempińska">Krajowy program zwiększania lesistości przewiduje na ten etap realizacji po 10 tys. ha gruntów państwowych, a mamy kwotę zaplanowaną na 8 tys. ha. Natomiast, jeśli chodzi o grunty prywatne, oprócz ewentualnego przedłużenia działania ustawy o przeznaczaniu gruntów do zalesienia - jak mi się wydaje - nic się nie da zrobić, bo nie ma innego, tak efektywnego wsparcia dla tych gruntów.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WładysławStępień">Jeżeli nie widzi pani rozwiązania, będziemy go poszukiwać w ramach naszych poselskich powinności.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#StanisławŻelichowski">Od wielu lat w Polsce sadzi się las od marca do maja. Polska wejdzie do Unii Europejskiej 1 maja przyszłego roku. Zatem zadnia, które wynikają z ustawy, powinny być dawno wykonane - zgodnie z ustawą, która nie została unieważniona. Przecież to Sejm wydał ustawę, a rząd twierdzi, że będzie ona martwa, ponieważ nie będzie środków na przyszły rok. Jednak leśnicy o tym nie wiedzieli i działali zgodnie z założoną wielkością zalesień. Chodziło mi tylko o to, żeby przyznać im jakąś rekompensatę - całościową lub połowiczną - żeby nie zostało to zmarnowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WładysławStępień">W takim razie przygotujemy zapis, żeby można było taką rekompensatę realizować. Oddaję głos przedstawicielom resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MariaMaliszewska">Odpowiem na pytanie, dlaczego o 10 proc. zostały zmniejszone środki na dział 801 - Oświata i wychowanie. Są to niewielkie kwoty. Ze względu na to, że były potrzebne środki na integrację europejską, kwotę 100 tys. zł przesunięto do centrali na współpracę z zagranicą - integrację europejską. Spadek o 100 tys. zł spowodował spadek wydatków o 10 proc. Nie jest to duża kwota. Było to wymuszone ograniczeniem innych zadań edukacyjnych i promocyjnych na rzecz wydatków związanych z integracją europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WładysławStępień">Chciałbym państwu przedstawić pewną sugestię związaną z tym, że na najbliższy czwartek mamy zaplanowane kolejne posiedzenie Komisji. Do czwartku będziemy intensywnie pracować - wykorzystując materiały, które otrzymamy z Ministerstwa Środowiska - nad projektem opinii, który ostatecznie przedstawilibyśmy Komisji do akceptacji z uwzględnieniem wszystkich dziś zgłoszonych uwag. Myślę, że dziś sobie z tym nie poradzimy. Zatem jutrzejszy dzień - wspólnie z posłami, którzy chcą uczestniczyć w przygotowaniu konkretnych rozstrzygnięć - poświęcimy na intensywną pracę. Zapraszam chętnych do współpracy. Na tym etapie jest zgoda, żeby zostały zwiększone środki na prowadzenie polityki ekologicznej - będziemy się zastanawiać, co zaproponować i w jaki sposób to zapisać - rekompensaty dla samorządów i leśników w związku z nadmierną ilością sadzonek wyprodukowanych zgodnie z ustawą. Czy pan poseł zamierza jeszcze zabrać głos w sprawie części 41?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MarekSuski">Przede wszystkim chciałbym usprawiedliwić nieobecność pana posła Marka Kuchcińskiego, który ma teraz wystąpienie klubowe, ale - jak zapowiedział - jeszcze wróci. Poza tym, prosiłbym o odpowiedź na następujące pytanie. Rozumiem, że jest możliwość obsadzenia 2 tys. ha gruntów, ale brakuje na to środków...</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#WładysławStępień">Chodzi o grunty państwowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MarekSuski">Tak. Jaki jest niedobór środków? Chodzi o to, żebyśmy poszukując środków wiedzieli o jaką kwotę uszczuplić - na przykład - budżet Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#WładysławStępień">Panie pośle, jeśli chodzi o mój osobisty pogląd, jestem za likwidacją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zatem idę dalej, niż pan, w tej kwestii. Pan poseł Stanisław Żelichowski zobowiązał się przygotować propozycję w konsultacji z przedstawicielami resortu środowiska. Będziemy ją jeszcze analizować. Proszę o dalsze wyjaśnienia ze strony resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#AndrzejDworzak">Zanim oddam głos panu dyrektorowi Janowi Wróblowi, który odniesie się do sprawy sieci Natura 2000, powiem, że - jak wynika z wyliczeń - na zalesienie 2 tys. ha potrzeba około 8.000 tys. zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JanWróbel">Pan poseł Stanisław Żelichowski poruszył bardzo poważny problem dotyczący funkcjonowania, a przede wszystkim finansowania sieci Natura 2000. Informuję, że będzie kilka źródeł finansowania ochrony tych obszarów. Pierwszym źródłem będzie dotacja Unii Europejskiej. Składając do akceptacji Komisji Europejskiej propozycję sieci Natura 2000 jesteśmy równocześnie zobowiązani przedłożyć zapotrzebowanie na środki unijne w sytuacji, kiedy naszego państwa nie będzie stać na wydatkowanie własnych środków. Drugim źródłem będą programy rolno-środowiskowe. Jesteśmy w ścisłym kontakcie z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przewidujemy, że w stosunku do obszarów rolniczych, które mają być dotowane z programów rolno-środowiskowych - chodzi o około 1 mln ha - około 200 tys. ha dotyczyłoby obszarów użytków zielonych objętych siecią Natura 2000. Poza tym jest oczywiste, że każde państwo unijne będzie musiało wydatkować również własne środki budżetowe. Będzie można liczyć na dotacje z funduszy celowych. Jednak dziś żadne państwo unijne i kandydujące nie jest w stanie określić rzeczywistych potrzeb w zakresie sieci Natura 2000. Wiemy, że Komisja Europejska wyłoniła zespół do opracowania źródeł i systemu finansowania oraz wysokości finansowania, jaki Unia będzie przeznaczać na obszary Natura 2000. Z jednej strony można się cieszyć, że Unia Europejska prowizorycznie określa tak wysokie koszty ochrony tych obszarów przez poszczególne państwa, bo to oznacza, że widocznie przewiduje tak wysokie dotacje ze środków własnych. Jednak jesteśmy bardzo ostrożni i nie zamierzamy liczyć na znaczące wsparcie ze strony Komisji Europejskiej. Dlatego też, jeśli chodzi o projekt sieci Natura 2000, 18 proc. wstępnie zgłoszonych obszarów oznacza tylko to, że co najmniej taki procent powierzchni kraju odpowiada kryteriom uznawania za obszary Natura 2000. To wcale nie oznacza, że taką powierzchnię musimy objąć tą siecią. Przede wszystkim chodzi o reprezentatywną powierzchnię obszarów z siedliskami przyrodniczymi i gatunkami o znaczeniu europejskim. Dlatego uważamy - i takie są ustalenia kierownictwa resortu - że ta powierzchnia powinna wynosić 9–10 proc. W tej chwili intensywnie pracujemy nad dopracowaniem zasięgu poszczególnych obszarów. Ponadto na 2004 r. nawet nie zakładaliśmy zapotrzebowania na znaczące ilości środków własnych, ponieważ na dzień akcesji - 1 maja 2004 r. - jesteśmy zobowiązani ustanowić w formie prawnej obszary dla ochrony ptaków. Przewidujemy, że z wytypowanych 180 obszarów wskażemy Komisji Europejskiej 78, a więc tylko te, które mają znaczenie w skali europejskiej, a nie krajowej. Natomiast jeśli chodzi o pozostałe obszary - około 400 - które wskażemy do obszarów sieci europejskiej, na dzień akcesji przedkładamy tylko proponowaną listę. Komisja Europejska ma 3 lata na jej zweryfikowanie, a następnie dane państwo ma czas do sześciu lat na ustanowienie tych obszarów i opracowanie dla nich stosownych planów ochrony i działań. Zatem wszystkie spodziewane koszty są rozłożone w długim czasie.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#JanWróbel">A to, jakie będą rzeczywiste potrzeby, będziemy w stanie określić chyba w przyszłym roku. Interesująca propozycja pani posłanki Elżbiety Łukacijewskiej dotyczy rekompensat dla gmin z tytułu utraconych podatków, nie płaconych ze strony rezerwatów i parków narodowych. Jeśli chodzi o parki narodowe ta kwota wynosi 6500 tys. zł rocznie, a w przypadku rezerwatów - około 2000 tys. zł. Zatem roczne straty gmin z tytułu zmniejszonych lub nie płaconych podatków od tych form ochrony wynoszą około 8500 tys. zł. Próbowaliśmy wpisać dotacje z tego tytułu do rozporządzenia ministra finansów w sprawie subwencji dla gmin, ale wówczas się to nie udało. Dlatego propozycja pana posła Stanisława Żelichowskiego, żeby uregulować to w ustawie, jest zasadna. Natomiast najważniejsze dla nas niedobory finansowe - jeśli chodzi o parki narodowe - wynoszą 5000 tys. zł, z czego około 2500 tys. zł stanowią należności parków wobec własnych pracowników. Następne 2500 tys. zł stanowią środki na zabezpieczenie przeciwpożarowe - wyposażenie w sprzęt oraz na wykonanie najpilniejszych remontów ze względu na dekapitalizację środków trwałych. Pan poseł Jan Sieńko pytał o dotację dla Lasów Państwowych. Ustawa o lasach przewiduje możliwość dotacji z budżetu państwa na ochronę przyrody. Ostania dotacja była przyznana przed pięcioma laty - później nie. Dlatego ochrona rezerwatów i gatunków wygląda bardzo źle. Uważamy, że dotacja w granicach 1000 tys. zł dla Lasów Państwowych na ochronę przyrody - to nie ma związku z zalesieniami, bo jest to inna pozycja - mogłaby znacząco poprawić sytuację ochrony przyrody.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WładysławStępień">Dziękujemy za tę konkretną wypowiedź. Mamy jasność, ile tracą samorządy. Jest zapowiedź, że będzie to uregulowane w ustawie, nad którą w podkomisji prowadzi prace pan poseł Stanisław Żelichowski. Przechodzimy do omówienia części budżetowej 83 - Rezerwy celowe w zakresie poz. 37 - Program dla Odry 2006 oraz poz. 54 - środki na realizację zadań przyjętych w Programie usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest stosowanych na terytorium Polski. Materiał pochodzi z Ministerstwa Finansów. Kto referuje ten temat? Jeżeli nie ma chętnych do zreferowania tej części, poproszę posłów koreferentów o przedstawienie opinii do przedłożonego materiału. Następnie będziemy zadawać pytania i rozstrzygniemy, jaką decyzję podejmiemy w tym zakresie. W sprawie Programu dla Odry 2006 zbierze głos pan poseł Jan Chojnicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JanChojnacki">Program dla Odry 2006 jest ujęty w projekcie ustawy budżetowej na 2004 r. w części 83 - Rezerwy celowe w poz. 37, zgodnie z ustawą przyjętą 6 lipca 2001 r. Do 2016 r. założono uporządkowanie całego systemu wodnego związanego z Odrą począwszy od miejscowości górskich aż za Wrocław. W 2004 r., zgodnie z Programem, przewidziano w budżecie państwa 91.288 tys. zł. Celem Programu jest zbudowanie systemu biernego i czynnego zabezpieczenia przeciwpowodziowego, ochrona środowiska przyrodniczego, zwiększenie lesistości, naprawa wałów, zabezpieczenie miejscowości przed ewentualnym zalaniem w przypadku powodzi. Na to są przeznaczone te środki. Proponuję przyjęcie tej części.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#WładysławStępień">Pan poseł konkludując zaproponował pozytywne zaopiniowanie części 83 - Rezerwy celowe w zakresie poz. 37 - Program dla Odry 2006. Teraz pan poseł Marek Kuchciński odniesie się do poz. 54 - środki na realizację zadań przyjętych w Programie usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest stosowanych na terytorium Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#MarekKuchciński">W tym przypadku mamy do czynienia z następującą sytuacją. Rządowy Program likwidacji azbestu i wyrobów zawierających azbest został zgłoszony w 2002 r., 14 maja został przyjęty i przekazany Sejmowi. Marszałek Sejmu skierował go do Komisji Gospodarki, gdzie wciąż trwają prace nad tym Programem. O ile mi wiadomo, Komisja ta nie wypracowała jeszcze żadnej opinii na ten temat. Sejm nad tym Programem nie debatował. Ponieważ Program jest złożony w Sejmie, a czas mija, rząd podjął decyzję, by go realizować bez względu na to, czy Sejm ten Program przyjmie, czy nie. Jest to przytyk nie do rządu, a do Sejmu. Z tym wiąże się mój pierwszy wniosek, żeby Komisja w opinii zwróciła uwagę na to, że są opóźnienia w tym zakresie i że sytuacja - jeśli chodzi o stronę formalną - jest niejasna. Rozpatrujemy projekt budżetu na 2004 r. i jak sobie przypominam - są to pierwsze pieniądze, jakie mają być przekazane na Program. Chodzi o 2000 tys. zł w rezerwach w ramach programów wieloletnich. Planuje się, że rokrocznie ta kwota będzie się zwiększać. Moim zdaniem, jest to najbardziej właściwy kierunek. Natomiast, jeśli chodzi o zaopiniowanie tej pozycji, proponuję opinię pozytywną, jednak z uwagą, że Komisje sejmowe i Sejm nie sprostały zadaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#WładysławStępień">Panie pośle, chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do części 41 - Środowisko. Zgłosił pan wniosek o negatywne zaopiniowanie tej części. Informuję pana, że prawdopodobnie w czwartek będziemy kontynuować dzisiejsze posiedzenie i przygotujemy projekt opinii, który przedstawimy wszystkim członkom Komisji. Jeżeli pan nie wycofa swojego wniosku, jeszcze do niego powrócimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#MarekKuchciński">Nie wycofuję swojego wniosku. Przepraszam za nieobecność, ale miałem wystąpienie w punkcie obrad, w którym reprezentuje rząd pan minister Krzysztof Szamałek.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#WładysławStępień">Wszystko zostało wyjaśnione przez pana posła Marka Suskiego. Czy posłowie mają wątpliwości do którejś z tych dwóch pozycji? Nikt się nie zgłasza. Czy ktoś chciałby zabrać głos w tym zakresie? Oddaję głos przedstawicielowi Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#ArturKawaler">Może ze względu na resort, jaki reprezentuję, nie jestem najwłaściwszą osobą do prezentowania Programu. Jeżeli jednak nie jest on państwu znany, mogę powiedzieć kilka zdań na temat samego Programu, jego kosztów i finansowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#WładysławStępień">Rozumiem, że zgłasza się pan jako referent ze strony rządowej. Czy w związku z tym posłowie mają jakieś pytania do strony rządowej? Nikt się nie zgłasza. Może skomentuje pan kwestię, którą zgłosił pan poseł Marek Kuchciński - opóźnień związanych z Programem dotyczącym azbestu, po czym przeszlibyśmy do konkluzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#ArturKawaler">Koncepcja tego Programu wypływa z inicjatywy Sejmu. Zaczęło się wszystko od rezolucji Sejmu z czerwca 1997 r., w której Sejm zobowiązał rząd do przygotowania programu w zakresie wycofania azbestu z gospodarki ze względu na negatywne dla zdrowia skutki stosowania azbestu. Dodatkowo rezolucja została poparta ustawą o zakazie stosowania wyrobów zawierających azbest przyjętą przez Sejm również w 1997 r. W tej ustawie Sejm wyznaczył termin, do którego ma być wygaszona produkcja wszystkich wyrobów azbestowych i określił okres na obrót materiałami azbestowymi. Rząd przygotował Program, który został przyjęty przez Radę Ministrów w maju 2002 r. Jest on przewidziany do realizacji na 30 lat - do 2032 r. Termin ten wynika z tego, że trwałość azbestu określana jest na ten okres. Jedyną możliwością utylizacji azbestu jest składowanie. W 2003 r. to zadanie nie weszło do finansowania z budżetu państwa z racji problemów finansowych, o których państwo wiedzą - wiele zadań nie było realizowanych. Natomiast 2004 r. - gdyby budżet został przyjęty w tym kształcie - byłby pierwszym rokiem, w którym nastąpi finansowanie tego Programu. Jego całkowity koszt wynosi 21.000 tys. zł ze środków publicznych i 155.000 tys. zł ze środków prywatnych. Na budżet państwa nałożono obowiązek finansowania tego Programu do 2032 r. w wysokości 62.000 tys. zł. Program ten działa na wielu płaszczyznach, ponieważ nakłada obowiązki na organa administracji rządowej różnych szczebli, samorządowej, prywatnych przedsiębiorców, spółdzielnie mieszkaniowe, a także na ministra zdrowia - w tym przypadku chodzi o rozwiązywanie problemów zdrowotnych osób dotkniętych różnymi schorzeniami związanymi z azbestem - i fundusze ochrony środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WładysławStępień">Jest to potężny Program, rozłożony na dziesiątki lat, na który potrzeba około 1.000.000 tys. zł z różnych źródeł. W tych kosztach partycypuje budżet państwa w wysokości 2000 tys. zł na 2004 r. dając początek realizacji tego Programu. Czy są w związku z tym jakieś uwagi i pytania? Nikt się nie zgłasza. Panie pośle - zwracam się do pana posła Marka Kuchcińskiego - czy po wystąpieniu przedstawiciela Ministerstwa Finansów podtrzymuje pan swoją sugestię, aby zapisać w opinii, że Program ma opóźnienie i jest niedostatecznie przygotowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#MarekKuchciński">Pan przewodniczący mnie źle zrozumiał. Mówiłem o tym, żeby w opinii zawrzeć uwagę, że sejmowa Komisja Gospodarki opóźnia prace nad tym Programem. W konsekwencji opóźnione są w Sejmie prace nad tym Programem, który ponad rok temu - 14 maja 2002 r. - rząd złożył marszałkowi Sejmu. Nie miałem na myśli rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#WładysławStępień">Panie pośle, nie możemy skarżyć na bratnie Komisje, bo tak nie wypada. Poza tym, Program wreszcie rusza. W związku z tym, proponuję inny zapis w opinii - że biorąc pod uwagę skalę problemu należy systematycznie, corocznie zwiększać wielkość środków w celu skrócenia czasu realizacji tego Programu. Układ jest bowiem taki, że ten Program jest powiązany z rozwojem budownictwa wiejskiego i komunalnego. Poza tym azbest występuje jeszcze w wielu innych miejscach. Może więc przyjęlibyśmy taką formułę. Sugeruję, żeby nie skarżyć na Komisję Gospodarki, która ma swój harmonogram prac i być może jest przekonana, że realizuje wszystko we właściwym terminie. Do tej sprawy powrócimy w czwartek, kiedy będziemy finalizować sprawę opinii dla Komisji Finansów Publicznych bezpośrednio po zakończeniu planowanego na godzinę 12.00 posiedzenia w sprawie pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze. Po tym posiedzeniu przeczytamy projekt opinii, który prezydium Komisji przygotuje i przekaże państwu w dniu jutrzejszym. Rano projekt będzie w państwa skrytkach. Jeśli nie ma więcej uwag, proponuję bez zastrzeżeń przyjąć projekt budżetu w zakresie poz. 37 - Program dla Odry 2006, a w zakresie poz. 54 z sugestią przyspieszenia realizacji Programu dotyczącego usuwania azbestu oraz prac sejmowych nad tym Programem. Przechodzimy do omówienia projektu budżetu w zakresie środków bezzwrotnych pochodzących z zagranicy i wydatków nimi finansowanych ujętych w załączniku nr 7 oraz środków z Unii Europejskiej i wydatków nimi finansowanych z zał. nr 8. Są to zbieżne tematy. Prosimy o wprowadzenie ze strony resortu. Potem koreferat wygłosi pani posłanka Elżbieta Łukacijewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#AndrzejDworzak">Panie przewodniczący, pan minister Krzysztof Szamałek już ten temat zreferował. Jeżeli pan sobie życzy, mogę to powtórzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#WładysławStępień">Myślałem, że zechce pan do tego coś dodać, ponieważ te tematy wiążą się ze sobą. W tej pozycji jest również mowa o Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jeśli uzupełnienie nie jest potrzebne, poproszę panią posłankę o koreferat.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Programy, za realizację których odpowiedzialny jest minister środowiska oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, można podzielić na trzy części. Są to środki pochodzące z pomocy przedakcesyjnej - PHARE i ISPA, środki z funduszy strukturalnych i funduszu spójności, które będą dostępne z chwilą naszej akcesji oraz środki z tak zwanej bezzwrotnej pomocy zagranicznej przyznawane na zasadzie międzyrządowych umów bilateralnych. Odnosząc się do tych ostatnich powiem, że są realizowane 3 programy w zakresie zamiany ogrzewania węglowego na gazowe w małych i średnich kotłowniach, zintegrowanego podejścia do wykorzystania odpadów drzewnych do produkcji energii cieplnej w Polsce, usług doradczych, ekspertyz i działalności szkoleniowej. Wartość tych programów wynosi 12.500 tys. zł. Dla większości z nich 2004 r. jest ostatnim rokiem ich funkcjonowania. W zasadzie nie mam żadnych uwag, oprócz dwóch pytań. Po pierwsze, jakie kryteria obowiązywały przy wyborze projektów? Po drugie, czy Gdański Rowerowy Projekt Promocyjno-Inwestycyjny ma szansę być zamknięty do 31 kwietnia? Pytam o to z tego względu, że część projektu nie ma jeszcze pozwolenia na budowę. Tyle, jeżeli chodzi o 3 niewielkie projekty. Natomiast dużo większe środki - jak wiemy - pochodzą z głównych funduszy Unii Europejskiej. W 2004 r. będzie to ponad 1.300.000 tys. zł. W ramach programów PHARE 2001 i 2002 realizowanych jest 10 projektów związanych z ochroną środowiska. W głównej mierze wzmacniają one instytucjonalnie administrację zajmującą się ochroną środowiska, ochroną wód przed zanieczyszczeniami pochodzącymi z rolnictwa, wdrażaniem systemu bezpieczeństwa biologicznego czy systemu monitoringu jakości powietrza w województwach mazowieckim i łódzkim. Realizacja większości z tych projektów również kończy się w 2004 r. W materiale, jakim dysponujemy, zostały one szczegółowo rozpisane. Podany jest okres realizacji i dane o finansowaniu. Jaka jest szansa na to, żeby projekty, dla których ten termin jest przewidywany, zamknęły się w 2004 r.? Czy nie będzie opóźnień? Pytam o to dlatego, że z dniem 1 czerwca Komisja Europejska wprowadziła nowe zasady zawierania umów w przewodniku procedur w ramach Programów PHARE, ISPA i SAPARD, co wymagało dostosowania przygotowanych już dokumentów do tych zasad i przedłużało procedurę. Co prawda pani minister Danuta Huebner wystąpiła listownie o okres przejściowy, a komisarz Gunter Verheugen wyraził zgodę, jeżeli chodzi o fundusze PHARE 2001, ale należy zapytać, jaka jest szansa na to, żeby środki były wykorzystane. Przy czym podkreślam, że to nie strona polska jest winna za opóźnienie, tylko zmiana procedur w przewodniku. Realizacja wykorzystania środków finansowych PHARE oceniana jest nie najgorzej. Zatem w tym zakresie nie mam uwag. Natomiast niewiele miejsca w tej dokumentacji poświęcono Programowi ISPA, który - jak wiemy - wzbudza wiele kontrowersji. Z tabeli przygotowanej w Ministerstwie Środowiska wynika, że projekty mają stuprocentowe pokrycie w dostępnych środkach - i tak jest w efekcie. Jednak z tej tabeli nic nie wynika. Zwarte są w niej tylko informacje o nazwie przedsięwzięcia, wnioskodawcy, numerze przedsięwzięcia, koszcie całkowitym przedsięwzięcia w euro i wielkości dotacji z funduszu ISPA w euro. Natomiast w rzeczywistości realne wykorzystanie tych środków finansowych jest bardzo niskie. Nie będę się długo zatrzymywać przy tym Programie, ponieważ stała podkomisja już zdawała relację z jego funkcjonowania i wykorzystania podczas posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#ElżbietaŁukacijewska">Jednak powiem, że obawiamy się, czy te pieniądze będą wykorzystane i czy niewykorzystane pieniądze - było to już wyjaśniane, ale pozostaje nutka niepewności - z chwilą naszego wejścia do Unii Europejskiej przejdą do funduszu spójności. Informacja o środkach ISPA, jaką posłowie otrzymali, jest niewystarczająca, bo właściwie nic z niej nie wynika. Patrząc na liczby może się wydawać, że jest dobrze, a jednak fizyczne wykorzystanie tych środków jest bardzo małe. W związku ze zmianą zasad w „Praktycznym Podręczniku Procedur” - pan sekretarz nie zgodził się na przedłużenie tych procedur - chciałbym się dowiedzieć, co z tego wyniknie, bo - jak przypuszczam - będzie wiele komplikacji. Mam nadzieję, że pan prezes Jerzy Kędzierski, ponieważ pan minister jest nieobecny, będzie mi mógł udzielić odpowiedzi na to pytanie. Natomiast, jeżeli chodzi o środki z funduszy strukturalnych i funduszu spójności, informacja zawarta w omawianym materiale budzi obawy i świadczy o tym, że prawdopodobnie rząd nie jest przygotowany do absorpcji tych środków finansowych. Nie przedstawiono tu w ogóle informacji na temat przygotowań do wykorzystania tych funduszy. Nie wiemy, czy instytucjonalnie Polska jest przygotowana do zarządzania tymi projektami. Nie mamy ustawy - Prawo o zamówieniach publicznych, które jest podstawą do przeprowadzania przetargów. Należy się obawiać, co posłowie zrobią z przedłożeniem rządowym projektu tej ustawy - czy powstanie dobra ustawa - i jakie są procedury weryfikowania projektów, które mają być finansowane z tych Programów. Dodam, że Polska ma wiele okresów przejściowych. Fundusz spójności ma pozwolić Polsce na nadrobienie pewnych zaległości, dzięki którym unikniemy wypłaty wielkich odszkodowań, kiedy te okresy miną. W związku z tym pytam, czy projekty, które w ramach tego funduszu będą weryfikowane i będą objęte tym Programem, są weryfikowane pod tym kątem. Czy resort podchodzi do tego w ten sposób, żeby było pokrycie, jeśli chodzi o projekt, bez względu na to, jaki będzie efekt ekologiczny? Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, o której nie możemy zapominać, że większość beneficjentów stanowić będą samorządy. Już od wielu miesięcy samorządy zgłaszają zastrzeżenia i uwagi dotyczące procedur, kryteriów i sprawy wkładu własnego. Jak wiemy, zmienia się ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego - przyznawane są dodatkowe pieniądze, ale również wiele zadań przerzuca się na barki samorządowców. W związku z tym obawiam się, czy samorządy będą w stanie przeznaczyć ze swoich budżetów środki, żeby sięgnąć po środki z funduszy strukturalnych czy funduszu spójności. Ponieważ jutro jest posiedzenie podkomisji, na którym będziemy omawiać sprawę środków z funduszu spójności, nie chciałabym dziś kategorycznie twierdzić, że mi się to nie podoba, chociaż przygotowana informacja jest żenująco mizerna...</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#WładysławStępień">Pani posłanko, jaka jest pani konkluzja.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Jeśli mam być uczciwa wobec siebie, konkluzja powinna być następująca - przyjąć informacje w zakresie środków PHARE, GEF, SIDA i CPF. Natomiast, jeśli chodzi o ISPA, fundusz spójności oraz fundusze strukturalne - odrzucić jako materiał niepełny i ubogi.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#WładysławStępień">Rozumiem, że proponuje pani pozytywnie zaopiniować część dotyczącą środków PHARE, a negatywnie część dotyczącą środków ISPA, funduszu spójności oraz funduszy strukturalnych. Kiedy czyta się przedłożoną Informację na temat projektów i Programów, trzeba brać pod uwagę, że środki Unii Europejskiej kierowane są na różne projekty, z których część wykracza poza kompetencje naszej Komisji. Informacja dotyczy projektów związanych z ochroną środowiska i infrastrukturą w zakresie, w jakim to rozpatruje Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Przy czym Gdański Rowerowy Projekt Promocyjno-Inwestycyjny jest konkretną sprawą, natomiast, informacja, że w budżecie funduszu spójności na środowisko na lata 2004–2010 jest ogólna kwota 2.109.900 tys. euro a na 2004 r. 72.200 tys. euro jest sucha i niewiele wyjaśnia. Czy mają państwo uwagi w tym zakresie?</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#TadeuszParchański">Uważam, że przedłożoną Informację trzeba uzupełnić, chociażby o to, jaki jest stan zaawansowania projektów, ponieważ niektóre powtarzają się już od roku 2000 czy 2001. Czytaliśmy ostatnio w prasie, że dotychczasowe wykorzystanie środków ISPA wynosi - nie pamiętam dokładnie - 2,5 proc. czy 3,5 proc. Istnieje zatem zagrożenie, że te pieniądze mogą przepaść. Dzieje się coś złego. Kolejne posiedzenie Komisji w tej kadencji Sejmu poświęcone jest tym sprawom, a my wciąż nie możemy się dowiedzieć, o co w tym chodzi, jakie są przyczyny opóźnień. Rzeczywiście beneficjentami są samorządy, ale przecież resort środowiska ponosi jakąś odpowiedzialność za wykorzystanie środków unijnych w skali całego kraju, a koordynatorem jest Narodowy Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przywołam przykład dużego projektu - Związek Gmin Dorzecza Górnej Raby i Krakowa - który został zakwalifikowany do funduszu ISPA w grudniu ubiegłego roku. Od tamtego czasu minęło 10 miesięcy i nie ma żadnych informacji na ten temat. Nie wiadomo, co się dzieje, a Narodowy Fundusz nie odpowiada nawet na pismo w sprawie dalszych działań dotyczących tego wniosku. Mam przy sobie to pismo i mogę je pokazać przedstawicielom Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z tego, z jednej strony, wynika zaniepokojenie samorządów, bo nie wiadomo, co dalej z wnioskami i pieniędzmi, czy będą one zrealizowane, a z drugiej strony nasze zaniepokojenie, bo w skali kraju są to ogromne pieniądze. Jeżeli okaże się, że z jakichś powodów te wnioski nie zostaną zrealizowane, byłby to dramat, bo może się okazać, że staniemy się płatnikami netto a nie beneficjentami. Chyba nikt z nas nie chciałby dopuścić do takiej sytuacji. Dlatego prosiłbym o uzupełnienie rozpatrywanej Informacji i poinformowanie Komisji, gdzie leżą przyczyny opóźnień, jakiego są rodzaju, na czym polegają i o co w tym chodzi, że te środki do tej pory są wykorzystywane w tak niewielkim stopniu oraz, czy jest szansa, żeby to w najbliższym czasie zmienić.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#JoannaGrobelProszowska">W pierwszej części mojej wypowiedzi poruszyłam już ten temat, że - jeśli chodzi o fundusze PHARE - gminy posiłkują się wkładem własnym wykorzystując wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Natomiast - co słusznie zauważyła pani posłanka Elżbieta Łukacijewska w swoim koreferacie, a o czym mówiłam poprzednio - nie ma wyraźnych mechanizmów zabezpieczenia wkładu własnego, bowiem w tej chwili część projektów w ramach ISPA czy funduszu spójności realizowana jest przy udziale budżetu państwa. Ponieważ omawiamy projekt budżetu, chcielibyśmy również wiedzieć, w jakim stopniu wkład własny zabezpieczają gminy, w jakim fundusze, a w jakim budżet państwa. Są programy finansowane w ten sposób, że budżet państwa kieruje dotacje do gmin. Natomiast, brakuje zasad przyjmowania do realizacji projektów, które muszą być dostosowane do okresów przejściowych - a więc nie wszystkich. Gminy zgłaszają również problem kosztów eksploatacyjnych podejmowanych inwestycji, bowiem nie sztuka realizować - projekty muszą być oceniane pod tym kątem. To są główne przyczyny, ze względu na które trudno jest przyjąć przedłożoną Informację - absorpcja funduszy wymaga wkładu własnego i brakuje mechanizmów określających, w jaki sposób te wkłady będą pozyskiwane i jakie będą kryteria przyjmowania projektów. Chodzi oczywiście o kryteria ściśle powiązane z okresami przejściowymi, poziomem efektywności ekologicznej, a także kosztami eksploatacyjnymi, bowiem społeczeństwo się pauperyzuje, w związku z czym sortownie, spalarnie odpadów czy oczyszczalnie ścieków mają wysokie koszty eksploatacyjne, które bezpośrednio wpływają na koszty utrzymania się mieszkańców.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#WładysławStępień">Informuję panią posłankę, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej od samego początku dzisiejszego posiedzenia reprezentują przedstawiciele najwyższego szczebla - prezes Jerzy Swatoń i wiceprezes Jerzy Kędzierski - którzy przysłuchują się naszej debacie czekając na swoją kolej, co chyba dziś nie nastąpi, o czym ze smutkiem sygnalizuję. Możemy procedować jeszcze tylko pół godziny, bowiem o godzinie 18.30 musimy tę salę opuścić - co i tak nastąpi z półgodzinnym opóźnieniem. Zatem z góry przepraszam szefów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, że plan finansowy Narodowego Funduszu rozpatrzymy na kolejnym posiedzeniu Komisji poświęconym problematyce budżetowej. Panie dyrektorze, proszę, żeby pan wyjaśnił sprawy, o które pytali posłowie i powiedział, czy są państwo w stanie rozszerzyć jutro tę Informację, czego posłowie domagali się w swoich wystąpieniach, żeby ewentualnie drugą część Informacji również zaopiniować pozytywnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#AndrzejDworzak">Ponieważ mówimy o budżecie, przedłożona Informacja dotyczy liczb. Gdybyśmy mówili o realizacji funduszy - a Komisja może sobie zażyczyć, żeby przeprowadzić posiedzenie na ten temat - opisalibyśmy wszystkie projekty i przekazali wszelkie informacje. W tym materiale staraliśmy zawrzeć tylko dane związane z budżetem. To, co zostało tu zapisane dotyczy tylko środków budżetu państwa, czyli środków do wydania przez stronę rządową, jaką jest resort środowiska. Proponowałbym, żeby na zadane pytania odpowiedzieli w kolejności: pani Monika Lesz - na pytanie dotyczące Projektu gdańskiego, pan dyrektor Filip Busz - na pytania dotyczące funduszy ISPA i związanych z tym opóźnień, a pani dyrektor Aleksandra Malarz - na pytania dotyczące funduszy strukturalnych. Dysponujemy wszelkimi informacjami na ten temat. Gdybyśmy jednak chcieli je ująć w kontekście ustawy budżetowej, uzbierałoby się kilka tomów dokumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#WładysławStępień">Zanim oddam głos wytypowanym przez pana dyrektora przedstawicielom resortu, chciałbym zapytać panie posłanki Elżbietę Łukacijewską i Joannę Grobel-Proszowską, czy mogłyby się panie zgodzić, żeby szczegółowe informacje na temat realizacji stopnia zaawansowania i przyczyn opóźnień wpłynęły do Komisji jako materiał na odrębne posiedzenie. Bowiem ta sprawa - zgodnie z tym, co poruszyły panie w swoich wystąpieniach - wymaga rzetelnego przygotowania się do tematu. Jestem przekonany, że przedstawiciele Ministerstwa Środowiska nie są w stanie tak szybko udzielić informacji w tym zakresie. Jeśli dziś zapowiemy, że po przedstawieniu przez ministra środowiska szczegółowej informacji na temat realizacji zadań zgłoszonych przez samorządy i podmioty gospodarcze ze środków, które są zasygnalizowane w kontekście zaangażowania środków budżetu państwa w 2004 r., odbędziemy odrębne posiedzenie Komisji, moglibyśmy zupełnie inaczej procedować w tym względzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Panie przewodniczący, ponieważ na dzisiejsze posiedzenie otrzymaliśmy odpowiednie materiały, starałam się odnieść wyłącznie do informacji zawartych w tych materiałach.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#WładysławStępień">Jednak zgłosiła pani wniosek o negatywne zaopiniowanie części Informacji. W związku z tym próbuję znaleźć wyjście z tej sytuacji mając w świadomości fakt, że w dniu dzisiejszym nie jesteśmy w stanie dłużej dyskutować na ten temat i że Ministerstwo Środowiska nie jest w stanie przygotować szczegółowych informacji z wnioskami, jak dalej postępować.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Ponieważ podkomisja posiada wiele informacji - pan dyrektor będzie mówił, z czego wynikają opóźnienia - doskonale znam te mechanizmy. Jednak - jak powiedziałam - biorąc pod uwagę przedstawione informacje, nic z nich nie wynika. Dlatego, na podstawie tych informacji moja konkluzja nie mogła być inna.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#WładysławStępień">Rozumiem, że intencją pani posłanki było to, żebyśmy wszyscy wiedzieli na ten temat tyle, co pani. A zaświadczam, że pani posłanka, jako przewodnicząca podkomisji, naprawdę wie na ten temat bardzo dużo. Zwracam się do pani posłanki Joanny Grobel-Proszowskiej z pytaniem, czy taka formuła byłaby odpowiednia, bo szybko tego nie załatwimy. Powinniśmy nad tym popracować i domagać się bardzo szczegółowych informacji w tym względzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Potrzebne jest chociaż krótkie wyjaśnienie. Rozumiem intencje. Natomiast planuje się wydać 933.000 tys. zł na projekty związane z Programem ISPA, a planowane wydatki z tego tytułu na bieżący rok wynosiły 683.000 tys. zł i prawdopodobnie nie zostaną wykonane. W materiale, który otrzymaliśmy, nie informuje się o nakładach do poniesienia w 2004 r., tylko - jak napisano w opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu - przedstawia dane zagregowane. Dlatego trudno ocenić, czy realizacja przebiega zgodnie z harmonogramem. Podstawowym brakiem tej Informacji jest to, że nie wiemy, ile zamierza się wydać z budżetu państwa w 2004 r. na ten cel, a także to, czy faktycznie beneficjenci tych Programów będą dysponować odpowiednimi środkami finansowymi na wkład własny, żeby to zrealizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#WładysławStępień">Proszę stronę ministerialną o wyjaśnienie tego, co dziś jest możliwe do wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#AndrzejDworzak">Ponieważ jest to plan na 2004 r., jeszcze nie możemy mówić o realizacji. Takie są założenia planu. Tyle jest pieniędzy w budżecie na uruchomienie Programów. Beneficjenci mają swoje pieniądze. Teraz zabiorą głos przedstawiciele poszczególnych departamentów resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#MonikaLesz">Odpowiem krótko na trzy pytania dotyczące projektów GEF. Jeżeli chodzi o tryb wyboru, podstawą była standardowa umowa o pomocy pomiędzy UNDP - agencją Organizacji Narodów Zjednoczonych - a rządem Rzeczypospolitej Polskiej, w której powiedziano, że o ile strona rządowa sama nie jest w stanie bezpośrednio nadzorować wykonania jakiegoś projektu, wybiera tak zwaną agencję wdrożeniową. Jest to umowa z 1990 r., natomiast ustawa o zamówieniach publicznych z 1994 r. przewiduje, że jeżeli umowa międzynarodowa określa tryb wyboru, to nie obowiązuje ustawa o zamówieniach publicznych. W związku z tym Ministerstwo Środowiska, na podstawie decyzji Komitetu Sterującego, w skład którego wchodzą dyrektorzy poszczególnych zainteresowanych departamentów merytorycznych, podejmuje decyzję o wyłonieniu takiej jednostki. Jeżeli chodzi o Gdańsk, sprawa jest prosta. Tylko Urząd Miasta Gdańsk może budować ścieżki w Gdańsku. W przypadku drugiego projektu, było kilka przedsiębiorstw, do których zwracaliśmy się z prośbą, by przyjęły tę funkcję. Pierwsze, które się na to zgodziło - Fundacja „Partnerstwo” - otrzymało naszą aprobatę. Jeszcze raz podkreślam, że w tym przypadku jednostka wdrażająca nie bierze tych pieniędzy. Tak naprawdę beneficjentami są gminy. Jednostka wdrażająca po prostu wykonuje za nas praktyczną pracę nad tymi projektami. Za chwilę, przejdę do sprawy zagrożenia czasowego projektu rowerowego, który jest rozbieżny z działaniami resortu. Jeśli okaże się, że na skutek wybudowania ścieżek - a ma to być linia przez całe miasto - znacznie ograniczy się ruch pojazdów kołowych i spadnie zanieczyszczenie powietrza, będzie sens replikować ten projekt. Natomiast, jeśli się okaże, że wybudowanie tak korzystnej arterii ścieżek nie spowoduje zmiany ludzkich zachowań, wtedy - zapewne - nie będzie replikacji tego projektu. Czy ten Projekt jest zagrożony czasowo? Tak. Szczerze mówiąc, prace nie posuwają się tak, jakbyśmy chcieli. Jest to przyczyną braku bezpośredniego przełożenia Ministerstwa Środowiska na Urząd Miejski w Gdańsku. Niemniej jednak liczymy na to i dokładamy starań, żeby zamknąć go w czasie. Jeżeli to się nie uda, istnieje możliwość przedłużenia Projektu. Nie ma więc zagrożenia, że te pieniądze nie będą wykorzystane.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#FilipBusz">Pokrótce potwierdzę to, co powiedział pan dyrektor generalny, że powodem syntetycznej Informacji było to - jak rozumieliśmy - że chodzi o tok prac nad budżetem, a nie sensu stricte debatę o wdrażaniu ISPA, na który to temat mamy wiele materiałów - przygotowujemy comiesięczne informacje na wewnętrzne potrzeby administracji dla Zespołu Przygotowawczego Komitetu Integracji Europejskiej. Zatem te informacje praktycznie są dostępne od zaraz w znacznie szerszym zakresie. Zanim odniosę się do kilku podstawowych kwestii, które były podniesione, pozwolę sobie na kilka uwag dotyczących projektów PHARE. Ponieważ zadano pytanie, czy realne jest ich wykonanie w 2004 r., odpowiadam, że realne są te, które są wymienione albo są w toku, albo znajdują się w początkowej fazie realizacji. Jeśli chodzi o kłopoty z nowym „Praktycznym Podręcznikiem Procedur”, który decyzją Komisji Europejskiej został zmieniony - co przekazano stronie polskiej w czerwcu - kontraktowanie dla projektów PHARE jest przedłużone o dwa miesiące, a więc do połowy lutego. Powinno to wystarczyć, żeby zakończyć proces kontraktacji. Rzeczywiście w przypadku projektów realizowanych przez resort środowiska bardzo istotne i kwotowo ważne są w nich komponenty inwestycyjne. W tej chwili dla poszczególnych projektów toczą się lub w najbliższych dniach rozpoczną się procedury przetargowe, co umożliwi kontraktację w terminach, o których mówiłem. Odniosę się też do kilku ważniejszych spraw dotyczących ISPA. Data akcesji w kontekście realizacji projektów ISPA wzbudza wśród państwa pewien niepokój. Ta sprawa staje na forum parlamentu stosunkowo często - nie tylko w tej Komisji, ale i w innych Komisjach oraz podkomisjach tych Komisji, które zajmują się monitorowaniem wykorzystania funduszy unijnych. Z punktu widzenia projektów IPSA, data 1 maja 2004 r. jest obojętna w tym sensie, że niewykorzystane, czy nie wydane środki są rozliczane indywidualnie według memorandów finansowych dla danego projektu, nie zaś dla całego Programu. Oczywiście pewnym skutkiem akcesji - a więc daty 1 maja przyszłego roku - będzie to, że te projekty staną się projektami funduszy spójności, a pewne kwoty przewidziane do finansowania na lata przyszłe - 2004–2006 - będą już realizowane z budżetu funduszu spójności. Jest to jedyny skutek, ale - co podkreślam - w skali globalnej, nie zaś w skali indywidualnej każdego projektu. Każdy projekt ma swoje odniesienie wyłącznie w memorandum finansowym. Data podpisania przez Komisję Europejską jest bardzo ważna, ponieważ w okresie dwóch lat od daty podpisania memorandum przez Komisję Europejską należy rozpocząć realizację tych zadań, a więc - według obowiązującej interpretacji - co najmniej ogłosić przetarg na roboty, a najlepiej zacząć fizyczne roboty w ramach danego projektu. Wspólnie z jednostką wdrażającą czuwamy, aby tak się stało. Trzeba jednak podkreślić, że mimo iż wiele projektów będzie oscylować w pobliżu terminu dwóch lat rozpoczęcia robót lub ogłoszenia przetargu, nie ma sytuacji, która by uzasadniała wysyłanie dramatycznych sygnałów, że któryś z projektów jest przegrany, nie ma szansy i strona Polska straci środki na ten cel. Takiej sytuacji na dzień dzisiejszy, w stosunku do żadnego projektu ISPA, nie ma.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#FilipBusz">Z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dbamy o to, by każdy projekt miał szczegółowe harmonogramy, w tym i harmonogramy kontraktowania, które - oczywiście jest to prognoza, bo nie można tego zaplanować z dokładnością do dnia, co musimy zrozumieć - pozwalają na bieżąco trzymać rękę na pulsie, co czynimy. Nie chciałbym bardzo szczegółowo wchodzić w przyczyny opóźnień projektów ISPA. Myślę, że w znacznej części - jeśli chodzi o podstawowe zasady - są one państwu znane. Powody, które o tym zadecydowały, były tu wielokrotnie omawiane. Mogę tylko dodać - ta informacja bezwzględnie się państwu należy - że w stosunku do naszych czerwcowych debat nad Informacją Najwyższej Izby Kontroli, sytuacja bardzo się zmieniła na korzyść. W tej chwili, uwzględniając także kontrakty, które podpisują beneficjenci w ramach części własnej, czy kontrakty, które zwierają w ramach montażu finansowego ze środków - na przykład - Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, na środowisko w ISPA zakontraktowano już około 200.000 tys. euro. Po pewnym czasie te kwoty znajdą odbicie w wydatkach. Oczywiście nie od razu, ponieważ ISPA w swej istocie jest pomocą o charakterze refundacyjnym - najpierw firma wykonuje pewien zakres robót, później jest odbiór i potwierdzenie wydatków, a na samym końcu płatność. Jest oczywiste, że jeżeli kontrakty w dużej liczbie były zawierane w miesiącach poprzedzających nasze dzisiejsze spotkanie, to przecież nie od razu są firmy wykonują fragmenty robót. To będzie postępować stopniowo. Jeśli chodzi o przytaczane opinie prasowe, istnieje wielki problem interpretacyjny. Nie możemy się przebić z pewnymi informacjami. Może jest to nasza wina - ocena należy do państwa. Nie możemy się przebić z informacją, że jeżeli dla ISPA jest planowanie wieloletnie a kwoty na dany projekt są rozpisane na lata 2002, 2003, 2004 i 2005, to Polska do kwot z lat 2004 i 2005 nie ma jeszcze prawa, bo ten czas nie nastąpił. Nie możemy również przebić się z informacją, że wiele z projektów inwestycyjnych, na podstawie memorandów finansowych, jest od razu inwestycjami wieloletnimi. Zatem w przypadku wielu z tych projektów z góry zakładano, że będą realizowane przez - na przykład - 4 lata. W ramach ISPA jest wiele takich projektów. Nie można więc oczekiwać, że szybko nastąpią duże wydatki, i że to wszystko będzie zrealizowane dużo szybciej. To nie jest możliwe. Daty zakończenia realizacji wielu projektów przypadają na 2006 r. Obecnie mamy dopiero 2003 r. Zważywszy więc na te okoliczności, których nie chcę szczegółowo omawiać, bo trzeba by to zobrazować na przykładzie konkretnych projektów, jesteśmy w stanie wyjaśnić pewne sekwencje czasowe, które się na to składają. Ostatnim elementem, jaki chciałbym podnieść w tym wątku, jest to, że nie możemy się przebić z informacją, że jednak ISPA jest wdrażana przez samorządy, to znaczy beneficjentów końcowych pomocy lub - co jest obecnie częstą procedurą - przez spółki komunalne tychże samorządów, ponieważ powszechnym zjawiskiem jest tak zwane delegowanie praw i obowiązków. W swoim czasie urzędy zgłaszały się jako beneficjenci projektów. Ponieważ życie pokazuje, że wielodziesięciomilionowych inwestycji nie wdrażają sprawnie, mają z tym problemy, przekazują to swoim spółkom komunalnym, które będą wdrażać lub już wdrażają te projekty.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#FilipBusz">W kwestii udziału ISPA w budżecie państwa mogę powiedzieć, że - jak się wydaje - doszło do nieporozumienia. Podkreślam, że ISPA w sektorze środowisko nie ma żadnych dotacji z budżetu państwa, w odróżnieniu od ISPA w sektorze transport, który głównie opiera się na tych dotacjach, ponieważ - zwłaszcza, jeśli chodzi o koleje - jest w nim trudna sytuacja. Powtarzam, że ISPA praktycznie w ogóle nie korzysta ze środków budżetu państwa, poza kosztami osobowymi - moimi i moich współpracowników, bieżącymi opłatami za telefon, faks i papier. Bardzo ważną sprawą są koszty eksploatacyjne projektów. Prawdą jest, że przysporzenie majątkowe powoduje w jakimś horyzoncie czasowym pewien koszt jego utrzymania. Strumienie przepływów finansowych na etapie eksploatacji także są dość dokładnie policzone w projektach ISPA i zawarte w analizach ekonomicznych i finansowych oddzielnie dla każdego z projektów. Są tam pewne modele finansowe, które pokazują, na jakim poziomie muszą być - na przykład - utrzymane czy podniesione opłaty z tytułu korzystania przez mieszkańców z wody i kanalizacji, aby dany projekt bilansował się po pewnym czasie. Jeśli chodzi o powiązanie projektów z okresami przejściowymi, myślę, że pani dyrektor Aleksandra Malarz, która za chwilę zabierze głos, będzie mogła do tego krótko nawiązać. Natomiast, jeśli chodzi o ISPA, wybór projektów ISPA kilka lat temu dokonywany był jednak w innej rzeczywistości. Zapadały wówczas decyzje - zgodnie z oczekiwaniami Komisji Europejskiej - że będą to przede wszystkim duże aglomeracje, a udział pomocy unijnej na tle tego, co potencjalnie oferuje fundusz spójności, nie jest wysoki. Ostatnia krótka uwaga z mojej strony dotyczy barier współfinansowania dla projektów ISPA. Każdy z nich ma zapewniony montaż finansowy, w tym i w części przypadającej na wkład krajowy. Beneficjenci korzystają z kilku źródeł - własnych lub swojej spółki komunalnej albo z pożyczek i kredytów osiągalnych na rynku kredytów, gdzie aktywną stroną jest Narodowy Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ale nie tylko, bo w wielu projektach występuje Europejski Bank Rozbudowy i Rozwoju lub inne banki. Zatem dla projektów ISPA sensu stricte nie ma potężnej bariery związanej z finansowaniem. Co prawda zdarzyła nam się sytuacja - jak do tej pory jedna - że po podpisanym memorandum finansowym biorca pomocy zasygnalizował, że nie ma pieniędzy na współfinansowanie, mimo że wcześniej deklarował co innego i były na to stosowne uchwały, dokumenty i pieczątki. Jednak ten jednostkowy problem udało się szczęśliwie rozwiązać.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#AleksandraMalarz">Przepraszam państwa za to, że nie do końca prawidłowo odczytaliśmy życzenie Komisji. Naszą intencją nie było ukrywanie jakichkolwiek faktów. Większość informacji, o które dodatkowo poproszono - dotyczących naszych struktur organizacyjnych, kryteriów wyboru projektu czy samej procedury wyboru projektów - jest dostępna na stronie internetowej. Dlatego możemy przekazać Komisji te informacje od ręki. Natomiast informacje, które umieściliśmy w materiale, miały przede wszystkim walor aktualności, ponieważ wszystko w szybkim tempie się zmienia. W tej chwili prowadzone są negocjacje programów operacyjnych, co skutkuje pewnymi zmianami, jeśli chodzi o finansowanie tych projektów. Mówię przede wszystkim o funduszach strukturalnych, gdyż kwota na fundusz spójności jest ustalona. Natomiast nadal mogą być dokonywane pewne przesunięcia pomiędzy priorytetami w ramach programów operacyjnych. Odpowiem teraz pokrótce na zadanie pytania. Jeżeli chodzi o nasze przygotowanie instytucjonalne, ten proces jest bardzo zaawansowany. Została właśnie zakończona budowa struktury. Mamy już zatrudnionych pracowników lub ten proces trwa. Dotyczy to osób, które będą się zajmować zarówno funduszami strukturalnymi oraz tych, które wzmocnią komórkę zajmującą się funduszem spójności. Muszę powiedzieć, że Minister Środowiska jako pierwszy powołał Komitet Sterujący, który funkcjonuje już od lipca br. Ten Komitet obraduje. Uszczegółowił kryteria zatwierdzone w strategii wykorzystania funduszu spójności. Prace tego Komitetu są dość intensywne. Dlatego na posiedzenie Komisji przekazaliśmy pierwszy fragment listy projektów rekomendowanych do przygotowania. Jutro odbędzie się następne posiedzenie Komitetu, na którym zostanie przekazana kolejna rekomendacja. Zatem, w odniesieniu do funduszu spójności, nie widzę wielkiego zagrożenia, jeżeli chodzi o przygotowanie nasze i wystarczającej liczby projektów. Powiem tylko tyle, że za pośrednictwem wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej wpłynęło 196 projektów zgłoszonych przez wnioskodawców. Opiewają one na kwotę 5.500.000 tys. euro, czyli dwukrotnie więcej niż kwota przeznaczona na sektor środowisko w funduszu spójności. Prowadzone są akcje promocyjne. Założyliśmy właśnie stronę internetową. Zatem działania zmierzające do wzmocnienia naszego potencjału instytucjonalnego są bardzo zaawansowane. Odbywają się szkolenia, nie tylko dla nas, ale i dla pracowników urzędów marszałkowskich i wojewódzkich, a więc podmiotów, które są włączone we wdrażanie funduszy strukturalnych. Jak już wspominałam, jeżeli chodzi o weryfikację zgłaszanych projektów, w funduszu spójności prowadzi ją Komitet Sterujący, a wcześniej wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz pracownicy Ministerstwa Środowiska. Natomiast w przypadku funduszy strukturalnych, od ponad pół roku jest prowadzona baza - internetowy system ewidencji kart projektów - w której każdy wnioskodawca może zarejestrować swój projekt. W tej chwili jest zarejestrowanych około 600 projektów z zakresu ochrony środowiska. Ocena jest dokonywana zarówno na poziomie urzędów marszałkowskich oraz grupy roboczej, w której uczestniczą pracownicy Ministerstwa Środowiska. Muszę jednak zaznaczyć, że decyzje w stosunku do projektów zgłaszanych w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego będą podejmowane na poziomie regionalnym, czyli wybór projektów będzie następować poza poziomem centralnym w regionalnych komitetach sterujących, a więc na poziomie marszałków województw. Jeżeli chodzi o wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw, czyli drugi z programów operacyjnych, w którym bezpośrednio występują priorytety środowiskowe, w bazie danych również jest prowadzona taka analiza projektów. W przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsze posiedzenie Komitetu Sterującego, który powinien przyjąć regulamin i w najbliższym czasie podjąć kroki w celu wyłonienia najlepiej przygotowanych projektów.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#AleksandraMalarz">Natomiast, jeśli chodzi o naszą koncentrację na zobowiązaniach negocjacyjnych, takie kryterium, jako podstawowe, przyjął Komitet Sterujący. Faktycznie jest to priorytet, który był wielokrotnie potwierdzany przez przedstawicieli Komisji Europejskiej poprzez sugestie z ich strony dotyczące podziału tych środków w układzie procentowym, gdzie około 70 proc. projektów powinno pochodzić z gospodarki wodno-ściekowej, około 20 proc. z gospodarki odpadowej. Jest także przyzwolenie na jeden projekt pilotażowy. Nie podjęto jeszcze decyzji, jakiego rodzaju będzie to projekt. Zależy to od rozmów. Na pewno ten projekt będzie podlegać odrębnej procedurze, to znaczy ocenie odpowiedniego przypadku. Nie oznacza to, że możemy zgłosić tylko jeden taki projekt. Oznacza to jedynie, że Komisja prawdopodobnie przyjmie jeden taki projekt, bo należy pamiętać, że sam wybór projektów do finansowania z funduszu spójności nie zapada w Polsce, ale w Komisji Europejskiej. Natomiast od nas zależy, jak ten projekt będzie przygotowany. Głęboko wierzę, że przy współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zdążymy te projekty przygotować. Niebawem będzie uruchamiana pomoc techniczna dla projektów już zarekomendowanych przez Komitet Sterujący. Przepraszam, że przedstawiona Informacja była aż tak skrótowa. Postaramy się już jutro przedstawić wszelkie niezbędne informacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#WładysławStępień">Widać, że państwo są dobrze przygotowani do dyskusji, natomiast informacje w materiałach były skąpe. W efekcie prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pan Jerzy Swatoń oraz wiceprezes, pan Jerzy Kędzierski po trzyipółgodzinnym oczekiwaniu będą zmuszeni przedstawić plan finansowy Narodowego Funduszu w innym terminie. Przepraszamy panów bardzo, ale nie mamy dziś szansy zrealizować do końca zaplanowanego porządku obrad. Nie przewidywaliśmy, że tematy, które dziś poruszaliśmy wzbudzą aż tyle wątpliwości. Dziękuję wszystkim państwu za udział w dzisiejszym posiedzeniu i Komisji, a tych z państwa, którzy będą naszymi partnerami w dalszej części prac nad projektem budżetu państwa na 2004 r., zapraszam na godzinę 13.00 w czwartek do tej samej sali na kontynuację obrad. Zamykam posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>