text_structure.xml
36.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanChojnacki">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam członków Komisji i przybyłych gości. Rozpoczynamy posiedzenie, chociaż nie przybył jeszcze koreferent Komisji do materiału „Informacja na temat stanu dostosowania prawa polskiego w zakresie ochrony środowiska do prawa Wspólnot Europejskich”. Jeśli pan minister zakończy przedstawianie tematu zanim przybędzie na posiedzenie poseł koreferent, przystąpimy do dyskusji, w której posłowie będą zadawali pytania, a pan minister udzieli odpowiedzi. Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Chciałabym, żeby Komisja w trybie pilnym ujęła w swoim planie pracy rozpatrzenie ustawy dotyczącej recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Projekt tej ustawy został skierowany do Komisji Europejskiej, a wiąże się ściśle z ustawą o odpadach. Uważam, że ten projekt ustawy powinien być rozpatrywany przez naszą Komisję. Proszę pana przewodniczącego o ujęcie tego tematu w planie pracy Komisji. To nie jest pierwszy projekt ustawy z zakresu innych komisji merytorycznych, który - ze stratą dla ustawy - przechodzi wyłącznie przez Komisję Europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanChojnacki">Rozumiem, że pani posłanka w ramach spraw bieżących zamierzała zwrócić się do prezydium Komisji o wystąpienie z odpowiednim wnioskiem w tej sprawie. Mogę zatem uznać, że już przedstawiła pani swoją propozycję. Jeśli są jeszcze inne sprawy, poproszę o ich przedstawienie, kiedy przejdziemy do pkt. 2. Czy są inne uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Rozumiem, że porządek dzienny został przyjęty. Przystępujemy do jego realizacji. Proszę pana ministra o zabranie głosu na temat dostosowania polskiego prawa w zakresie ochrony środowiska do prawa wspólnot europejskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#CzesławŚleziak">W pierwszej części wypowiedzi chciałbym przypomnieć, że dorobek prawny wspólnot europejskich w dziedzinie ochrony środowiska obejmuje ok. 300 aktów prawnych. Jeśli chodzi o klasyfikację źródeł prawa, w literaturze przyjmuje się podział na prawo pierwotne i wtórne albo na akty wiążące i niewiążące. Jeśli chodzi o prawo pierwotne, są to przede wszystkim traktaty założycielskie, łącznie z protokołami i aneksami oraz traktaty uzupełniające. Spośród źródeł prawa pierwotnego szczególne znaczenie ma Traktat z Maastricht, który w przeciwieństwie do poprzednich aktów tego typu, szczególnie eksponuje zasadę zrównoważonego rozwoju. Jeśli chodzi o prawo wtórne, mamy do czynienia z rozporządzeniami, dyrektywami, decyzjami, zaleceniami i opiniami. Rozporządzenia obowiązują bezpośrednio i w całości wszystkie państwa członkowskie. Dyrektywy są wiążące w zakresie celu, pozostawiając państwom swobodę wyboru środków i form realizacji, o czym w dyskusjach nad prawem Unii Europejskiej często się zapomina. Decyzje w całości obowiązują tych, do których są skierowane. Zalecenia i opinie nie mają wiążącego charakteru. Poza tym, mamy również do czynienia z wytycznymi. Prace legislacyjne nad harmonizacją polskiego systemu prawa ochrony środowiska z systemem wspólnotowym zostały podjęte w końcu lat 90. Większość ustaw transponujących wymagania prawa wspólnotowego do polskiego porządku prawnego - jak część z państwa zapewne pamięta - została uchwalona przez parlament w latach 2000–2001. Była to jakościowo zasadnicza zmiana. Niektórzy twierdzą, że objęła 90% polskiego prawa ochrony środowiska. Przypomnę, że na szeroko pojęte prawo ochrony środowiska składają się aktualnie następujące akty prawne o randze ustawowej: Prawo ochrony środowiska, Prawo wodne, Prawo atomowe, ustawa o odpadach, ustawa o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i depozytowej, ustawa o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, ustawa o organizmach genetycznie zmodyfikowanych, ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, ustawa o ochronie przyrody, ustawa o postępowaniu z substancjami zubożającymi warstwę ozonową, nad którą aktualnie trwają prace w Sejmie, ustawa o leśnym materiale rozmnożeniowym. Gospodarzem tych ustaw jest Ministerstwo Środowiska, ale są też ustawy, które wiążą się z systemem prawa ochrony środowiska, których gospodarzem jest inny minister, jak w przypadku ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków czy ustawy o postępowaniu z substancjami zubożającymi warstwę ozonową. Elementy prawa ochrony środowiska zawarte są w ustawie o Inspekcji Ochrony Środowiska, ustawie - Prawo budowlane, Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia i innych. Przypomnę, że Prawo ochrony środowiska Unii Europejskiej ma charakter dynamiczny. Przedmiotem negocjacji zakończonych w październiku 2001 r. było prawo Unii Europejskiej do 1990 r. Natomiast w latach 2000–2001 również powstały dyrektywy, które aktualnie są na etapie wdrażania do polskiego prawodawstwa.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#CzesławŚleziak">O jednej z tych ustaw mówiła przed chwilą pani posłanka. W ślad za ustawami trzeba było wydać wiele aktów wykonawczych. Przypomnę, że na ministrze środowiska spoczywał - i w pewnym sensie jeszcze spoczywa - obowiązek wydania około 200 rozporządzeń, z czego 93 zostały umieszczone w tzw. Harmonogramie wydawania rozporządzeń do ustaw dostosowujących prawo polskie do prawa Unii Europejskiej przygotowanym przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Informuję, że w przypadku 93 rozporządzeń można mówić o pewnych zaległościach w odniesieniu do 15. Jeżeli chodzi o I kwartał 2002 r., wydano 27 rozporządzeń. Pozostały niezrealizowane 3 delegacje. Po pierwsze, projekt rozporządzenia ministra środowiska do art. 148 ust. 1 ustawy z 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska w sprawie określenia wymagań w zakresie prowadzenia pomiaru wielkości emisji substancji lub energii wprowadzanej do środowiska przez prowadzącego instalację oraz użytkownika urządzeń. 30 grudnia 2002 r. odbyła się konferencja uzgadniająca. Przedmiotowy projekt wymaga dodatkowych uzgodnień z ministrem do spraw gospodarki. Poprawiony projekt w najbliższych daniach zostanie skierowany do Rządowego Centrum Legislacyjnego po zwolnienie z Komisji Prawniczej. Druga delegacja dotyczy art. 149 ust. 2. Jest to projekt rozporządzenia ministra środowiska w sprawie określenia rodzaju wyników pomiarów prowadzonych w związku z eksploatacją instalacji lub urządzeń. 14 stycznia br. wpłynęły w tym zakresie uwagi ministra do spraw gospodarki. Poprawiony projekt w najbliższych dniach skierowany zostanie do Rządowego Centrum Legislacyjnego po zwolnienie z Komisji Prawniczej. Trzecia delegacja dotyczy art. 176 ust. 1. Jest to projekt rozporządzenia ministra środowiska w sprawie wymagań w zakresie prowadzenia pomiarów poziomu substancji lub energii w środowisku przez zarządzającego drogą, linią kolejową, linią tramwajową, lotniskiem oraz portem. 17 stycznia projekt uzyskał zwolnienie z Komisji Prawniczej i został skierowany do publikacji. Jeśli chodzi o II Kwartał, wydano 13 rozporządzeń. Pozostała jedna niezrealizowana delegacja. Dotyczy ona art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy o odpadach. Jest to projekt rozporządzenia ministra środowiska w sprawie metodyki referencyjnej i badań odpadów wymienionych na liście niebezpiecznych, pozwalających na stwierdzenie, że nie posiadają właściwości, które powodują, że odpady te stanowią odpady niebezpieczne. Do końca stycznia zostanie opracowany projekt na podstawie nowej delegacji. Jeśli chodzi o III kwartał, wydano 22 rozporządzenia. Pozostały niezrealizowane dwie delegacje. Pierwsza, do art. 50 ust. 2 ustawy o odpadach. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie szczegółowych wymagań dotyczących lokalizacji budowy, eksploatacji i zamknięcia, jakim powinny odpowiadać poszczególne typy składowisk. W tym zakresie trwał spór z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach wszystko zostanie wyjaśnione. Druga, do art. 5 ust. 2 ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych. Jest to projekt rozporządzenia ministra środowiska w sprawie metodyk referencyjnych oznaczania sumy zawartości ołowiu, kadmu, rtęci i chromu sześciowartościowego w opakowaniach.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#CzesławŚleziak">Ten projekt jest na etapie uzgodnień międzyresortowych. Jeśli chodzi o IV kwartał, wydano 8 rozporządzeń. Pozostało niezrealizowanych 11 delegacji. Po pierwsze, do ustawy - Prawo wodne, art. 49 ust. 4. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie określenia klasyfikacji do prezentowania stanów wód powierzchniowych, wód podziemnych, sposobu wprowadzania monitoringu stanu tych wód oraz sposobu interpretacji wyników i reprezentacji stanu wód powierzchniowych i podziemnych. Projekt znajduje się aktualnie na etapie uzgodnień wewnątrzresortowych. Po drugie, do ustawy - Prawo ochrony środowiska, art. 19 ust. 8. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie publicznie dostępnego wykazu, o którym mowa w ust. 6. Projekt jest w uzgodnieniach wewnątrzresortowych. Po trzecie, do art. 24 ust. 3 wymienionej ustawy. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie stawek opłat za udostępnienie informacji o środowisku i jego ochronie oraz sposobu uiszczania opłat. Projekt jest w uzgodnieniach międzyresortowych. Na koniec stycznia planowana jest konferencja uzgadniająca. Po czwarte, do art. 52 ust. 8. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie szczegółowych wymagań, jakie powinien spełniać raport oddziaływania autostrady na środowisko oraz dobra kultury. Trwa analiza uwag zgłoszonych w ramach uzgodnień międzyresortowych zakończonych 20 stycznia br. Po piąte, do art. 177 ust. 2. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie rodzaju wyników pomiarów prowadzonych w związku z eksploatacją dróg, linii kolejowych, linii tramwajowych, lotnisk oraz portów, które ze względu na szczególne znaczenie dla systematycznej obserwacji zmian stanu środowiska wynikających z eksploatacji tych obiektów, powinny być przekazywane właściwym organom ochrony środowiska - skierowane do publikacji. Po szóste, do art. 179 ust. 2. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie sporządzenia map akustycznych dla dróg, linii kolejowych i lotnisk. Projekt jest po uzgodnieniach międzyresortowych. Po siódme, do art. 208 ust. 5. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie wymaganego zakresu akredytacji dla jednostek sporządzających ocenę zgodności instalacji z minimalnymi wymaganiami wynikającymi z najlepszej dostępnej techniki. W projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo ochrony środowiska oraz o zmianie niektórych ustaw planuje się wykreślenie tej delegacji. Po ósme, do art. 425 ust. 1. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie rodzaju instalacji, dla których prowadzący mogą ubiegać się o ustalenie programu dostosowawczego. Trwają uzgodnienia międzyresortowe w tym zakresie. Po dziewiąte, do ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, art. 5 ust. 4. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie wymagań dotyczących opakowań ze względu na zalecaną metodę odzysku oraz wymagań dotyczących opakowań wielokrotnego użytku. W ostatniej noweli delegacja do wydania tego rozporządzenia została wykreślona. Odpowiednie zapisy zostały przeniesione do ustawy. Po dziesiąte, do ustawy o działach administracji rządowej, art. 4 ust. 3. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie upoważnienia dyrektora generalnego Lasów Państwowych do wykonania zadań w sprawach uznawania kwalifikacji w zawodach regulowanych. Rozporządzenie jest w przygotowaniu. Po jedenaste, do art. 4a ust. 3. Jest to rozporządzenie ministra środowiska w sprawie upoważnienia prezesa Państwowej Agencji Atomistyki do wykonywania zadań w sprawach uznania kwalifikacji w zawodach regulowanych. Skierowano pismo do Rządowego Centrum Legislacji z zapytaniem o możliwości upoważnienia prezesa Państwowej Agencji Atomistyki na podstawie tej delegacji. Tyle, jeśli chodzi o szczegółowy wykaz. W konkluzji stwierdzam, że w dwóch przypadkach planowana jest zmiana delegacji.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#CzesławŚleziak">Dwie powinny być skierowane do publikacji w najbliższych dniach. Kilka jest na etapie prac międzyresortowych, ewentualnie na końcowym etapie prac resortowych. Cztery jeszcze nie opuściły resortu. Informuję, że prace i ich dynamika, jako jeden z pierwszych punktów, są omawiane na cotygodniowych posiedzeniach kierownictwa resortu. Są również przedmiotem każdego posiedzenia Rady Ministrów. Zakończenie tych prac traktujemy jako priorytetowe zadanie ministra środowiska. Myślę, że w I kwartale br. będziemy mogli stwierdzić, że harmonizacja prawa polskiego z prawem wspólnotowym dobiega końca, a proces dostosowania polskiego prawa ochrony środowiska, wyłączając akty, nad którymi pracujemy, a które nie były przedmiotem negocjacji, został zakończony. Tyle tytułem wstępu. W przedłożonym materiale jest precyzyjny wykaz tego, co było do zrobienia i co zrobiono, z podaniem odpowiednich Dzienników Ustaw. Pani Anna Różanek - dyrektor Departamentu Prawnego, pani Grażyna Niesyto - dyrektor Departamentu Integracji Europejskiej oraz ja, jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanChojnacki">Proszę pana posła Jana Rzymełkę o przedstawienie koreferatu do omawianego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanRzymełka">Dziękujemy panu ministrowi za materiały, które członkowie Komisji otrzymali. Dla wielu członków Komisji, którzy po raz pierwszy są posłami, są one bardzo interesujące. Sejm poprzedniej kadencji wykonał ogromną pracę, a największą wydajność miała chyba Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, której pan przewodniczył. Gdybyśmy przeliczyli pracę Komisji na roboczogodziny, okazałoby się, że pracy było więcej niż w poprzednich dwóch kadencjach Sejmu. Powinno się oddać cześć posłom i przewodniczącemu tamtej Komisji. Państwo nie zdają sobie sprawy, jak daleko w tyle była Polska w stosunku do innych krajów. Czesi i Węgrzy bardzo szybko przyjęli acquis communautaire i przywieźli do Brukseli na tacy. Polska przez kilka lat wahała się, czy to modyfikować, robić swoje, czy też podążać śladem niewielkich krajów, gdzie - jak na przykład na Litwie - problemy ochrony środowiska stanowią jedną dziesiątą naszych. Tam mają głównie lasy, mogli się więc pochwalić, że bardzo szybko zsynchronizowali prawo ekologiczne. Tyle, jeśli chodzi o historię. Panie ministrze, pewnym mankamentem tego materiału jest to, że nie podano, jakiego stanu acquis communautaire dotyczą te akty prawne. Jest to bardzo ważne. Negocjacje zastały zakończone zgodnie ze stanem sprzed 3 lat. Wiąże się z tym kilka pytań. Po pierwsze, w jaki sposób resort monitoruje zmieniające się dyrektywy unijne w zakresie ochrony środowiska? W ostatnich 3 latach powstało kilkanaście dyrektyw. Jeśli nic nie robimy, zapóźniamy się i znów będziemy musieli wykonać duży wysiłek, żeby nadążyć za innymi. Oczywiście na realizację dyrektyw, wdrożenie, jest sporo czasu, ale nie jesteśmy na bieżąco z prawem Unii Europejskiej. Powiedzmy szczerze, że negocjacje są zakończone, ale od tego czasu Parlament Europejski zmodyfikował kilka dyrektyw i wprowadził nowe rozwiązania. Na przykład, jeśli chodzi o dyrektywę dotyczącą substancji chemicznych i ich szkodliwości, nasze prawo jest dość daleko od tych rozwiązań. Zatem jeszcze raz pytam, jak w resorcie wygląda monitorowanie prac nad nowymi dyrektywami, które mają się ukazać w Komisji Europejskiej. Resort już powinien dawać sygnały nie tylko do naszej Komisji, ale i Komisji Gospodarki, żeby podjęto pracę nad tymi dokumentami. Źle by było, gdyby w Polsce rozpoczynano pracę rok po ukazaniu się dyrektywy. Kiedy już będziemy w Unii Europejskiej, powinniśmy w Sejmie pracować równolegle do Parlamentu Europejskiego. Jest to zasada obowiązująca w wielu krajach. Po drugie - przynajmniej tak uważają niektórzy naukowcy - prawo ekologiczne, jego poziom norm, restrykcji, jest zsynchronizowany z poziomem, jakością życia, a szczególnie z dochodem osobistym PKB na mieszkańca. To znaczy, że poziom świadomości ekologicznej rośnie z poziomem dochodów i wykształceniem. My synchronizując prawo dokonaliśmy ogromnego skoku w tym zakresie. Nasze prawo jest związane z dyrektywami europejskimi, podczas gdy w Unii Europejskiej średnie dochody osobiste w roku są 2–3 razy - jeśli nie więcej - wyższe od naszych. Czy nie obawiamy się, że realizacja dyrektyw, norm i zasad przyjętych w polskim prawie nie będzie przebiegała jak należy, właśnie z tego względu, że jesteśmy krajem biedniejszym, a poziom świadomości i dochody osobiste są niższe? Jest oczywiste, że najpierw człowiek myśli o jedzeniu i pracy, a dopiero później o ideach ekologicznych. Zatem, czy nie obawiamy się, że przy recesyjnym stanie naszej gospodarki nie będziemy w stanie w pełni zrealizować tego, co uzgodniliśmy w ramach negocjacji? Czy, w związku z tym, nie należałoby przygotować nie tyle formuły renegocjacji, ile synchronizacji z dochodami, co oznacza, że do pełnej realizacji unijnego prawa mogłoby dojść dopiero wtedy - podkreślam, że mówię w trybie przypuszczającym - gdy dochody mieszkańców będą zbliżone do średnich dochodów w Unii Europejskiej? Gdybyśmy poważnie dotknęli tego tematu, okazałoby się, że realizacja podpisanych ustaleń w wielu przypadkach wymaga wyrzeczeń ze strony społeczeństwa, gmin i samorządów wojewódzkich. To wszystko z mojej strony, chociaż mógłbym zadać jeszcze wiele pytań. Wiem, że pan minister mógłby długo mówić o przedstawionym dokumencie, ale nie mamy na to czasu, ponieważ niedługo zaczną się głosowania w sali plenarnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanChojnacki">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#CzesławŚleziak">Dziękuję posłowi koreferentowi za pytania, które zawarł w swoim wystąpieniu. Informuję, że na bieżąco śledzimy dynamikę zmian prawa w Unii Europejskiej i podejmujemy pracę nad dyrektywami, które - co starałem się powiedzieć na początku - nie były przedmiotem negocjacji. W tej chwili, poza ustawą, która jest przedmiotem obrad sejmowej podkomisji, również w Sejmie trwają prace, między innymi, nad zmianą ustawy o postępowaniu z substancjami zubożającymi warstwę ozonową. W najbliższym czasie skierowane zostaną do Sejmu nowelizacje obecnie obowiązujących ustaw: Prawo ochrony środowiska, o organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz Prawo atomowe. Przygotowywany jest także projekt nowej ustawy o ochronie przyrody oraz zmianie niektórych ustaw. Zapewniam, że w tym zakresie nie mamy opóźnień. Ponieważ prawo jest dynamiczne, będziemy na bieżąco podejmowali prace nad dyrektywami, które staną się częścią prawa europejskiego. Ponieważ nie było jeszcze pana posła Jan Rzymełki, kiedy świadomie rozpoczynając od zdefiniowania źródeł prawa - bo to wiele wyjaśnia - zacząłem omawianie przedłożonych materiałów, jeszcze raz powtórzę, że z punktu widzenia źródeł prawa mamy do czynienia z prawem pierwotnym i wtórnym. Do prawa pierwotnego zalicza się Traktat założycielski z Maastricht. Natomiast na prawo wtórne składają się rozporządzenia, dyrektywy, decyzje, zalecenia i opinie. Rozporządzenia obowiązują w całości i bezpośrednio. Dyrektywy określają zakres celów zostawiając swobodę wyboru środków i form. Przy tworzeniu prawa możemy dobierać formy i środki, ale cele muszą być przenoszone. Decyzje, jak mówiłem, obowiązują w całości. Zalecenia i opinie nie mają charakteru wiążącego. Warunkiem zakończenia negocjacji było zamknięcie obszaru Środowisko. Warunkiem sine qua non zamknięcia tego obszaru było przyjęcie dorobku prawnego Unii Europejskiej. Powiem wprost, że niewłaściwe jest postawienie problemu w kontekście synchronizacji z dochodami. W jakim sensie? Stan społeczno-gospodarczy danego kraju, pewne zaległości, zaszłości, spowodowały między innymi, że Polsce udało się - biorąc pod uwagę również jakość życia, dochody, stan gospodarki - osiągnąć najwięcej spośród krajów kandydujących. Przypomnę, że uzyskaliśmy 9 okresów przejściowych. Jest to dowód, że Unia Europejska wiedziała, iż nie jesteśmy w stanie z dnia na dzień, z roku na rok, w pełni przejąć jej prawodawstwa. W wyniku negocjacji uzyskaliśmy 9 okresów przejściowych na 3–13 lat, w zależności od problemu. Największe zaszłości dotyczą gospodarki wodno-ściekowej i gospodarki odpadami. Dysponują państwo materiałami w tym zakresie, więc mają informację o okresach przejściowych. Mamy zatem czas do 2010 r., a nawet 2013 r., na dostosowanie się. Inaczej mówiąc, mamy czas na osiągnięcie norm unijnych, łącznie z wdrożeniem i egzekwowaniem tego prawa. Niejednokrotnie na posiedzeniach plenarnych Sejmu, przy okazji nowelizacji ustaw czy wobec Komisji, mówiłem, że mamy świadomość - i mieliśmy ją podczas negocjacji - że koszty wdrożenia prawa, osiągnięcia unijnych norm, wiążą się z wydatkami rzędu 35–40 mld euro.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#CzesławŚleziak">Zatem, jeśliby przyjąć 10-letni okres na osiągniecie norm unijnych, zgodnie z okresami przejściowymi, powinniśmy wydawać 12–14 mld zł rocznie. Wyobrażam sobie - już o tym mówiliśmy - że ponieważ na takie wydatki nas nie stać - mam na myśli państwo, samorządy, podmioty gospodarcze - konieczne będzie zasilenie nas z kasy Unii Europejskiej. Dlatego dla resortu, nas wszystkich, duże znaczenie powinno mieć, po pierwsze, wykorzystanie środków z funduszu PHARE i ISPA, a po drugie, z funduszy strukturalnych, w szczególności z funduszu spójności na lata 2004–2006. W związku z tym, musimy przygotować własny udział, aby zaabsorbować 100% unijnych środków pozostających do naszej dyspozycji. Wszystko to trzeba widzieć w takim wymiarze. Mam nadzieję, że pan poseł Jan Rzymełka zechce przyjąć to wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanChojnacki">Otwieram dyskusję. Jako pierwsza, zgłosiła się pani posłanka Hanna Gucwińska.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#HannaGucwińska">Chciałam tylko zadać pytanie. Jest tu wymienione rozporządzenie ministra środowiska w sprawie szczegółowych warunków dla chowu i hodowli poszczególnych grup zwierząt w ogrodach zoologicznych. W ogrodach zoologicznych przepracowałam 40 lat i pracuję nadal. Panie ministrze, gdzie mogłabym zobaczyć projekt tego rozporządzenia, bo rozumiem, że jeszcze się ono nie ukazało? Może są w nim jakieś błędy, w wyniku których te kosztowne dla państwa instytucje będą miały kłopoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#CzesławŚleziak">Odpowiadam, że wszelkie akty prawne, również projektowane, znajdują się na stronie internetowej ministerstwa. Akt, o którym mowa, był uzgodniony z przedstawicielami ogrodów zoologicznych w trakcie konsultacji. Jeśli jednak zachodzi taka potrzeba, na jutro - jeśli przyjadę do Sejmu na głosowanie - jestem gotów wydrukować ten materiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HannaGucwińska">Bardzo dziękuję, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekKuchciński">Panie ministrze, mam dwa krótkie pytania. Wydaje się, jeśli chodzi o fundusze strukturalne, że rola obszaru Środowisko w Narodowym Planie Rozwoju - przynajmniej w wersji z początku stycznia - jest pomniejszona. Czy jest to tylko moje wrażenie? Czy mógłby pan, panie ministrze, skomentować pozycję środowiska, jeśli chodzi o fundusze strukturalne? To, po pierwsze. Drugie pytanie. Czy mógłby pan wskazać obowiązujące obecnie w Polsce przepisy w obszarze Środowisko, które są na tyle restrykcyjne, że po wejściu do Unii Europejskiej trzeba je będzie zliberalizować? Czy klasyfikacja wód jest tego przykładem? Czy są inne tego typu przykłady?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#CzesławŚleziak">Na pytanie, czy sprawy środowiska w Narodowym Planie Rozwoju nie są w jakiś sposób pomniejszone, odpowiadam, że Narodowy Plan Rozwoju został przyjęty przez rząd. Mogę powiedzieć, że dla samego środowiska zapewne lepiej by było, gdyby był to program operacyjny. Chociaż z drugiej strony, wcześniej sygnalizowane środki - jeśli chodzi o programy regionalne - kształtowały się na poziomie 400–500 mln. Jednak znacznie większą rolę przywiązujemy do funduszu spójności, z którego środki mogą być kilkakrotnie wyższe. Nic więcej nie mogę powiedzieć w tej sprawie. Jeśli chodzi o restrykcyjne przepisy, są takie przepisy. Komisja zapewne pamięta, że w niektórych projektach ustaw dotyczących zmiany ustawy, zmienialiśmy restrykcyjne przepisy. Przyjęliśmy inne przepisy dotyczące kar za zanieczyszczanie wód zmniejszając je z 500% do 100%. Przyjęliśmy zmianę ustaw dotyczących polskiego rybołówstwa. Bardziej restrykcyjne normy związane są ze wskaźnikami emisji, na przykład, na zanieczyszczenie gleby. Są jeszcze inne. Nie ukrywam, że analizujemy różne możliwości. Jeśli okaże się, że takich przypadków jest więcej, ze szkodą dla rozwoju i gospodarki, trzeba się będzie nad tym zastanowić. Zaznaczam, że Unia Europejska nie zabrania poszczególnym państwom mieć bardziej restrykcyjnych przepisów. Zabrania natomiast mieć przepisy mniej restrykcyjne. Jeżeli więc my i państwo doszukamy się więcej takich przypadków, będziemy musieli wspólnie zastanowić się, czy zmieniać prawo. Podkreślam, że nie mogę takich działań wykluczyć ani powiedzieć - ze względu na jakość tworzonego prawa - że będziemy coś zmieniali. Będziemy się radzili Komisji również w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Panie ministrze, usiłuję w praktyce stosować Prawo ochrony środowiska i ustawę o odpadach. Pracuję w tym zawodzie 28 lat i muszę powiedzieć, że kilkakrotnie nowelizowanej ustawy o ochronie środowiska z 2001 r. nie nauczyłam się do dziś ze względu na ogromną zawiłość materii, odsyłacze. Jeśli kolejny raz zostaję odesłana do następnego artykułu, to zapominam, o czym czytałam. Jestem również wykładowcą ekologii na politechnice. Pan minister w przedłożonej informacji napisał, przestrzeganie jakich zasad sprawdza Inspekcja Ochrony Środowiska. Ja zaczynając wykłady mówię o zasadach, jakie kształtowały się w Polsce przez lata, jeśli chodzi o podejście do ochrony środowiska. Zaczynając od zasady „końca rury” doszliśmy do zasady „clear production”, w której nie powstają odpady albo odpad staje się surowcem w innej gałęzi produkcji. Jak się okazuje, w katalogu odpadów jest wiele substancji zakwalifikowanych do odpadów, na przykład złom, w związku z czym, trzeba śledzić jego drogę począwszy od powstania, poprzez transport, aż do włożenia do pieca. Z punktu widzenia ochrony środowiska zupełnie nie rozumiem, dlaczego to się robi. Rozumiem, że w wykazie odpadów niebezpiecznych wymienione są zaoliwiony złom czy szlamy. Natomiast w przypadku eksportu, przy użyciu klasyfikacji odpadowej, na granicy podnosi się rwetes. Może jednak niepotrzebnie rozwodzę się nad szczegółami. O ile w 1989 r. z panem posłem Janem Rzymełką marzyliśmy o prawie ochrony środowiska i ustawie o odpadach, o tyle teraz trudno wyrazić zadowolenie z aktów, z którymi mamy do czynienia. A przecież ustawy, jak ta, o której wspominałam na początku, związana z recyklingiem pojazdów wycofanych z eksploatacji - kierowana do przedsiębiorców, czy ustawa o odpadach - kierowana do przewoźników, muszą być pisane prostym językiem. Inaczej nie da się ich stosować. Trzeba zmierzać w kierunku tworzenia prawa, niemal jak Kodeks Napoleoński, żeby było ono rzetelne. Wracam do kwestii, którą już poruszyłam. Jak można wprowadzić w życie ustawę, która odnosi się do zmian w 4 ustawach dotyczących ruchu drogowego, odpadów, opakowań i Prawa ochrony środowiska? Kto te przepisy przeczyta? Panie ministrze, apeluję o upraszczanie języka, łatwość stosowania i przemyślenie sprawy, bo - jak już powiedziałam - ustawy: o odpadach, Prawo ochrony środowiska, Prawo wodne z 2001 r., a także ustawę wprowadzającą, zmienialiśmy już kilkakrotnie. Przedsiębiorcy za tym nie nadążają i ponoszą tego konsekwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekSuski">Mam uwagę do „Informacji na temat stanu dostosowania prawa polskiego w zakresie ochrony środowiska do prawa wspólnot europejskich”, ponieważ - jak sobie przypominam - w zeszłym roku uchwaliliśmy ustawę o ochronie zwierząt, która również była przez rząd sygnowana jako dostosowawcza. Zmieniliśmy tę ustawę z potrzeby dostosowania polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej. Tej ustawy w wykazie nie ma, co w pewnym sensie mnie niepokoi, ponieważ potrzebne są do niej akty wykonawcze dotyczące, na przykład, transportu zwierząt. Na rozporządzenie w tym zakresie oczekujemy z dużym niepokojem i niecierpliwością. Proszę pana ministra o wyjaśnienie, czy pominięcie tej ustawy było celowe, czy wynika z zapomnienia. Proszę również o odpowiedź na pytanie, kiedy będzie gotowe rozporządzenie dotyczące transportu zwierząt?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanChojnacki">Czy są jeszcze chętni do zgłoszenia uwag lub zadania pytań? Nie ma chętnych. Panie ministrze, proszę o wyjaśnienie dotychczas poruszonych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#CzesławŚleziak">Rozpocznę od pytań pana posła, które wymagają krótszych odpowiedzi. Gospodarzem ustawy o ochronie zwierząt nie jest minister środowiska, tylko minister rolnictwa i rozwoju wsi. Pytania w tym zakresie należy kierować do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Odniosę się teraz do pytań i sugestii pani posłanki. Zapewne pamięta pani początek transformacji ustrojowej i gospodarczej, kiedy w środowisku prawników ochrony środowiska - wtedy jeszcze niezbyt licznym - trwały dyskusje na temat wyboru koncepcji konstrukcji polskiego prawa ochrony środowiska. Jest na ten temat obszerna literatura. Pojawiały się wtedy różnego rodzaju koncepcje, na przykład kodeksowa. Ta dyskusja - szkoda, że tak się stało - pod presją potrzeb i czasu, została zaniedbana, chociaż w literaturze z tego zakresu do dziś toczy się dyskusja w tej sprawie. Kiedyś w Komisji podnosiliśmy temat stworzenia kodeksu, wyłączenia spraw zasadniczych dla szeroko rozumianej ochrony środowiska ze wszystkich ustaw i uwzględnienia pozostałych spraw w ustawach szczegółowych. Jednak przypuszczam, że nie da się już stworzyć jednej dużej ustawy, dlatego że prawodawstwo Unii Europejskiej, w przeciwieństwie do prawa amerykańskiego, ma charakter techniczny. Czy się z tym zgadzamy, czy nie, jest tematem na zupełnie inną dyskusję. Informuję jednak, że wstępnie pracujemy nad stworzeniem jednej ustawy odpadowej. Część środowiska uważa, że nie ma sensu, by problematyki odpadów dotyczyły 4 ustawy. Trzeba stworzyć jedną dobrą ustawę. Ponoć jest na to szansa. Ponieważ - co podkreślił pan poseł Jan Rzymełka - mieliśmy niewiele ponad rok na przyjęcie ponad 20 ustaw, w tym ponad 400-artykułowe Prawo ochrony środowiska, dziś jest czas na eliminowanie niespójności, błędnych rozwiązań i usprawnienie języka. Wiemy, że jest jeszcze trochę do poprawy w tym zakresie. Jeśli chodzi o projekt ustawy w sprawie pojazdów wycofywanych z eksploatacji, trwa nad nim praca w podkomisji. Ten projekt był przygotowany w stosunkowo krótkim czasie i zapewne wymaga dalszej pracy i pogodzenia różnych racji. To wszystko jest skomplikowane. Na zakończenie powiem, że kiedy w poprzedniej kadencji Sejmu zwróciłem się do jednego z profesorów, wybitnego prawnika, z prośbą, żeby na potrzeby Komisji zechciał sprawdzić, czy w tym prawie nie ma systemowych niespójności, odpowiedział, że nie jest w stanie odnieść się do całości ustawy, może tylko sprawdzić jeden dział, ponieważ na pozostałych się nie zna. Tak to wszystko jest skomplikowane. Czy uda się doprowadzić do sytuacji, że prawo będzie czytelne i przyswajalne? W przypadku tak dużej liczby ustaw należy zrobić wszystko, żeby dotrzeć z nimi tam, gdzie trzeba. Kolejnym etapem jest wdrażanie prawa, kształtowanie świadomości w zakresie prawa ekologicznego. Myślę, że jest to zadanie resortu, a także nas wszystkich i samorządów, w gestii których jest znaczna część władztwa ekologicznego. Ponieważ wiem, że nie ma więcej czasu, na tym zakończę moją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanChojnacki">Dzisiejsze posiedzenie Komisji miało służyć rozpoznaniu, na jakim etapie będzie rząd w momencie, kiedy nastąpi integracja z Unią Europejską. Przedstawiony materiał i koreferat pana posła Jana Rzymełki dały nam obraz tego, na jakim etapie dostosowania się znajdujemy, oczywiście bez szczegółów, o których mówiła pani posłanka Joanna Grobel-Proszowska. Nad szczegółowymi rozwiązaniami możemy jeszcze pracować. Proponuję, żeby Komisja przejęła informację rządu na ten temat. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja informację przejęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła informację rządu. Jeśli chodzi o pkt 2 porządku dziennego, w ramach którego pani posłanka zgłosiła wniosek w sprawie projektu ustawy o wycofywanych pojazdach i ich recyklingu, przypominam, że już kiedyś zwracaliśmy się do marszałka Sejmu w sprawie ustawy skierowanej do prac do Komisji Europejskiej. Marszałek nie przyznał nam tej ustawy. W efekcie pracowała nad nią Komisja Europejska. Jednak przygotowaliśmy do tej ustawy opinię, którą dostarczyliśmy przewodniczącemu Komisji Europejskiej. W związku z tym, proponowałbym, żeby pani posłanka, która jest zainteresowana tym tematem - przynajmniej tak wynikało z dyskusji, którą pani prowadziła - przygotowała projekt opinii Komisji, który poddalibyśmy dyskusji na następnym naszym posiedzeniu i ewentualnie skierowali do Komisji Europejskiej. Czy jest zgoda na takie rozwiązanie? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła rozwiązanie w tej sprawie. Czy są inne sprawy bieżące?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Panie przewodniczący, jest kilka takich ustaw. Na przykład, projekt ustawy o postępowaniu z substancjami zubożającymi warstwę ozonową również jest poza naszą Komisją...</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WładysławStępień">Pani posłanko, spieszymy się na głosowanie. Jako pierwsze odbędzie się głosowanie właśnie w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Tak, ale projekt nie przeszedł przez Komisję Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Pozwolę sobie jeszcze na uwagę formalną. Jeśli mamy ocenić materiał przedstawiany przez rząd, to posiedzenie Komisji nie może być planowane na 1 godzinę.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanChojnacki">Niestety, tak się złożyło. Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawach bieżących? Nikt się nie zgłasza. Dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>