text_structure.xml 23.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefZych">Otwieram posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Na dzisiejszym posiedzeniu zostaną przesłuchani dwaj świadkowie. Informuję, że za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu. Rozpoczniemy od przesłuchania pana Jacka Ambroziaka. Dane osobowe świadka znajdują się w sekretariacie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MichałStuligrosz">Na jakim etapie swojej pracy w Ministerstwie Skarbu Państwa zetknął się pan z prywatyzacją Domów Towarowych Centrum SA?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JacekAmbroziak">Spotkałem się z nią na samym początku mojej pracy, czyli pod koniec 1997 r. lub na początku 1998 r. Prywatyzacja została przez doradców już wcześniej przygotowana za ministra Mirosława Pietrewicza. Cała dokumentacja była już gotowa. Pojawiła się kwestia dotycząca własności gruntów warszawskich. Poprzednio pracowałem w zarządzie m. st. Warszawy za czasów prezydentury Marcina Święcickiego. Pracowałem jako doradca prawny i zajmowałem się sprawami gruntów. Wydawałem w tej sprawie opinie. Zwracam uwagę, że sprzedawane jest przedsiębiorstwo i akcje przedsiębiorstwa, których wartość oblicza zawsze doradca prywatyzacyjny. Doradca ten powinien także określić wartość budynków. Nie dotyczy to gruntów, ponieważ zgodnie z dekretem Bolesława Bieruta należały one do gminy Warszawa. Nie stanowiły własności żadnego przedsiębiorstwa ani osoby prywatnej. Tak jest zresztą do tej pory. Własnością mogły być wyłącznie budynki postawione na tych gruntach. Zwrócono się do mojego departamentu o wyjaśnienie kwestii gruntów. Ponieważ doskonale znałem stosunki warszawskie stwierdziłem, że grunty, na których stoją DTC SA. nigdy nie stanowiły ich własności. Nawet budynki nie stanowiły własności DTC SA. Gdy je zbudowano obowiązywały zupełnie inne przepisy i ustawodawstwo. Pojawił się także problem promesy dawnych władz Warszawy, że w przyszłości DTC SA zostaną udostępnione grunty na ulicy Marszałkowskiej. W świetle ówcześnie obowiązujących przepisów ta promesa nie miała żadnej wartości merytorycznej. Obowiązywała już ustawa o zamówieniach publicznych i sprzedaż gruntów przez miasto wymagała zgody zarządu i rady miasta. Musiałoby to się odbyć w trybie przetargowym. Oznaczało to, iż promesa kiedyś wydana nie miała żadnej wartości. Na tym tle powstała pewna różnica zdań między kontrolerami NIK a mną. Dyskutowałem z nimi na ten temat oraz składałem wyjaśnienia na kolegium NIK. Podkreślałem, że promesy tej nie można było brać pod uwagę przy wycenie, ponieważ nie miała ona żadnego znaczenia. Nie było żadnej gwarancji, że nowy właściciel będzie mógł objąć te grunty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MichałStuligrosz">Czy rozmowa z przedstawicielami NIK odbyła się przed sporządzeniem raportu w sprawie prywatyzacji DTC SA?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JacekAmbroziak">I przed, i po. Później zostałem poproszony na kolegium NIK. Niestety nie wzięto pod uwagę zmian historycznych i zmian w przepisach prawnych. Kontrolerzy NIK uważali, że skoro została dana promesa, to na tych gruntach można było rozpocząć budowę. Zmieniły się jednak przepisy. Weszła w życie ustawa o zamówieniach publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MichałStuligrosz">Czy dobrze rozumiem, że zarzuty NIK zawarte w materiałach pokontrolnych w sprawie prywatyzacji DTC SA, że nie uwzględniono wartości gruntów, są bezzasadne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JacekAmbroziak">Tak. Zawsze to kwestionowałem. Jako doradca zarządu m. st. Warszawa, znałem sprawy na bieżąco. Miała miejsce słynna akcja prezydenta Marcina Święcickiego regulacji dekretu bierutowskiego, który w pewnej części nie był uregulowany i nie był wykonywany przez 40 lat. Chodziło o to, że po komunalizacji gruntów warszawskich w granicach z 1939 r., byli właściciele budynków mieli prawo przez kilka miesięcy wystąpić o odzyskanie budynków oraz o uzyskanie wieczystego użytkowania gruntów. Część osób w latach 1946–47 złożyła takie wnioski. Ówczesna Stołeczna Rada Narodowa odrzucała je jednak z urzędu. Prezydent Marcin Święcicki postanowił, że ten przepis wprowadzi w życie. Rozpatrywał czy taki wniosek został złożony i oddawał budynek, zachowując jednak prawo własności gruntu, oddając go w wieczyste użytkowanie. Często musiałem rozstrzygać kwestie sporne. Nieraz zwracano się o grunty, na których stoi obecnie Pałac Kultury i Nauki. Byłem pewny, że DTC SA, jak również ich nowy właściciel, nie mieli żadnego regresu do gruntów kiedyś obiecanych, ponieważ zmieniły się w między czasie przepisy prawa. Weszła w życie nowa ustawa o zamówieniach publicznych. Wiadomo było więc, że te grunty nie miały żadnej wartości dla wyceny DTC SA. Nie mogły być przez nie uzyskane. To właśnie tłumaczyłem NIK na wszystkich etapach kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MichałStuligrosz">Co w takim razie zostało sprywatyzowane podczas prywatyzacji DTC SA? Czy były to budynki i użytkowanie wieczyste gruntów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JacekAmbroziak">Sprywatyzowano przedsiębiorstwo DTC SA. Nie wiem czyją własnością są teraz budynki. Ich właściciele mogli jednak wystąpić o ustanowienie użytkowania wieczystego gruntów. Przy prywatyzacji sprzedaje się akcje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MichałStuligrosz">Jeśli sprzedano przedsiębiorstwo, to sprzedano także siedziby DTC SA w różnych częściach kraju. Sprzedano więc przedsiębiorstwo oraz jego cały majątek, w tym budynki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JacekAmbroziak">Wypowiadałem się na temat gruntów warszawskich i zarzutu NIK, że do wyceny nie wliczono promesy. W innych częściach kraju nie było komunalizacji, jaką przewidywał dekret warszawski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MichałStuligrosz">Miała miejsce komunalizacja wynikająca z innych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekAmbroziak">Nie we wszystkich miastach miała miejsce komunalizacja. W Warszawie, w granicach z 1939 r., zostało wszystko skomunalizowane generalnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefGłowa">Czy nabywcę, który kupował te budynki, nie interesowało jak będzie w przyszłości wyglądała sprawa własności działek, na których one stoją? Czy były jakieś dodatkowe umowy, np. wieczystej dzierżawy lub możliwości wykupu działek, na których stoją te budynki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JacekAmbroziak">Świadomość nabywców była taka, że grunty nie są ich własnością i nie będą dopóki Sejm nie ustosunkuje się do dekretu komunalizacyjnego. Tu nigdy nie chodziło o budynki. Doradcy oceniali wartość całego przedsiębiorstwa, jego zyski, straty, dochody, majątek ruchomy i nieruchomy. Ta ocena była podstawą decyzji prywatyzacyjnej. W Warszawie miano świadomość, że grunty stanowią własność gminy Warszawa. Jeżeli budynki były własnością jakiegoś przedsiębiorstwa, to wchodziły w zakres jego majątku. Nigdy nie dotyczyło to jednak gruntów. Ta świadomość była powszechna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefGłowa">Czy ta wieczysta dzierżawa przechodziła na nabywców?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekAmbroziak">Tak, jeżeli dotyczyła terenów, na których stały budynki. Promesa oczywiście nie przechodziła na nowych nabywców, ponieważ decyzję musiał wydać zarząd gminy Śródmieście. Musiałoby się to odbyć w ramach przetargu. Ta promesa była wydana dawno temu, jeszcze przed transformacją. Na podstawie nowych przepisów promesa ta nie miała znaczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyMüller">Dziękujemy świadkowi za przybycie. Przystępujemy do przesłuchania pana Janusza Michalskiego, byłego podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Dane osobowe świadka znajdują się w sekretariacie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MichałStuligrosz">Zacytuję panu fragment oświadczenia ministra Emila Wąsacza: „Ja procesu prywatyzacji DTC SA nie prowadziłem. Prowadził go cały czas pan Janusz Michalski. To on rekomendował podpisanie umowy, ponieważ nie widział żadnych przesłanek do jej wstrzymania. Opinia ministra Jacka Ambroziaka także jest zawarta na piśmie”. Skąd brały się zasadnicze rozbieżności pomiędzy pańską opinią i diametralnie różną opinią ministra Mirosława Pietrewicza, bardzo krytyczną oceną procesu prywatyzacyjnego DTC SA specjalnej komisji powołanej przez premiera Jerzego Buzka oraz krytyczną opinią NIK? Te trzy organy bardzo krytycznie oceniły proces prywatyzacji DTC SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszMichalski">Był to bardzo krótki okres w mojej karierze zawodowej. W momencie, gdy skład rządu zaistniał i minister Emil Wąsacz oraz jego zastępcy, w tym ja, objęli stanowiska, był to już koniec prywatyzacji DTC SA. Uczestniczyliśmy tylko w ostatnim etapie negocjowania ceny. Brałem udział w tych negocjacjach. Został w tym zakresie wykazany postęp. Nastąpiło bowiem zwiększenie ceny o około 10%. Na tym etapie zakończyły się wszystkie procedury związane z prywatyzacją. Wszyscy przejęliśmy sprawę prywatyzacji DTC SA w ostatniej fazie. Nie dostałem żadnej opinii ministra Mirosława Pietrewicza na piśmie. Do tej pory nie widziałem żadnej krytycznej opinii ministra Mirosława Pietrewicza. Pamiętam jednak, że ta opinia istniała. Jeśli chodzi o opinię NIK, tylko raz byłem na rozmowie z inspektorami NIK. Odpowiedziałem na ich pytania na piśmie. Dalszego ciągu nie było. Działo się to na początku naszej pracy w Ministerstwie, gdy jeszcze nie wszystkie kwestie organizacyjne zostały rozstrzygnięte do końca. W Ministerstwie Skarbu Państwa trwał proces reorganizacji. Gdy dokonał się ostateczny podział pracy, DTC SA przestały należeć do zakresu moich zadań. Nie miałem więc obowiązków związanych z monitorowaniem dalszego ciągu sprawy. W związku z tym nie wpływały do mnie żadne krytyczne opinie NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MichałStuligrosz">Czy był pan zatrudniony w Ministerstwie Skarbu Państwa, gdy premier Jerzy Buzek powoływał specjalną komisję do wyjaśnienia warunków prywatyzacji DTC SA?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszMichalski">Nie pamiętam, kiedy to było. Byłem podsekretarzem stanu do końca 1998 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MichałStuligrosz">Czy słyszał pan o tym, że premier powołał taką komisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanuszMichalski">Tak oczywiście, natomiast nie pamiętam wyników pracy tej komisji. Być może czytałem jakieś materiały, ale nie pamiętam tej sprawy dokładnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MichałStuligrosz">Czy interesował się pan wynikami pracy tej komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszMichalski">Po podpisaniu umowy prywatyzacyjnej sprawa DTC SA przeszła do innego ośrodka. Później nie miałem więc obowiązku zajmować się tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BogdanLewandowski">Jak to się stało, że to pan złożył podpis pod umową prywatyzacyjną DTC SA? Dlaczego nie uczynił tego minister Emil Wąsacz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanuszMichalski">Nastąpiło to pewnie ze względów organizacyjnych. Był w tej umowie mój symboliczny wkład, ponieważ ją negocjowałem. Miałem więc do czynienia z prywatyzacją tylko w pewnym fragmencie. Trzeba też mówić o zaufaniu. We wstępnym okresie naszej pracy, trwało przydzielanie kompetencji pomiędzy poszczególnych sekretarzy i podsekretarzy stanu. Nie było do końca określone, kto się będzie dalej zajmował prywatyzacją DTC SA. Naturalne było, że ten kto podpisał umowę, dalej monitoruje wykonanie zobowiązań inwestycyjnych. Stało się inaczej. Jest to jednak kwestia decyzji ministra Emila Wąsacza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#BogdanLewandowski">To jednak minister Emil Wąsacz złożył swój podpis pod umową prywatyzacyjną Telekomunikacji Polskiej SA oraz Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA. Dlaczego w tym przypadku tak się nie stało? Czy pan zabiegał o złożenie tego podpisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanuszMichalski">To była kwestia organizacyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BogdanLewandowski">Podałem jednak panu przykłady, w których to minister Emil Wąsacz złożył podpis pod umową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanuszMichalski">Były także inne umowy prywatyzacyjne, które podpisywali inni podsekretarze. Nie jest to niczym nadzwyczajnym. Jest to również kwestia pewnej podległości. Minister Emil Wąsacz wydał polecenie podpisania tej umowy. Nie było to jednak polecenie o charakterze wojskowym, że nie miałem nic do powiedzenia. Otrzymałem upoważnienie. Przed podpisaniem umowy sprawdziłem oczywiście jakość tej umowy, a odpowiednie departamenty sprawdziły jej kształt. Okazało się, że umowa spełnia wszystkie kryteria, w związku z czym została podpisana. Podpis jest kwestią symboliczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BogdanLewandowski">Ile rozmów przeprowadził pan z ministrem Emilem Wąsaczem w sprawie prywatyzacji DTC SA?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanuszMichalski">Nie pamiętam dokładnie. Oczywiście te rozmowy miały miejsce. Myślę, że wystarczy kilka rozmów, aby sprawnie zorganizowany zespół potrafił bez zbędnego gadulstwa wykonać wszystko jak należy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BogdanLewandowski">Czy w tym sprawnie zorganizowanym zespole minister Emil Wąsacz zgłaszał jakieś zastrzeżenia do umowy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanuszMichalski">Gdyby były jakieś wątpliwości, to byśmy wspólnie nad nimi debatowali i rozmawiali na ich temat. Była poruszana kwestia wątpliwości prawnych, która została wyjaśniona przez ministra Jacka Ambroziaka. Wiadomo, że nie podpisuje się na ślepo kontraktu, który może spowodować kłopoty. Przed podpisaniem sprawdza się jakość i wartość umowy. Prywatyzacja nie jest kwestią abstrakcyjną. Jest to określona czynność prawna, rodząca pewne konsekwencje. Nie można podejmować decyzji zbyt pochopnie. Zwracam uwagę, że prywatyzacja DTC SA trwała przez 5 lat. Firma ta, według dostępnych nam danych, była w bardzo złym stanie. Dalsze przedłużanie procesu negocjowania i utrzymywanie stanu niepewności groziło bankructwem tej spółki. Tkwiliśmy w pewnych realiach, które należało bardzo precyzyjnie analizować i brać pod uwagę. Trzeba było podjąć pewne ryzyko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BogdanLewandowski">Czy minister Emil Wąsacz zgłaszał wątpliwości co do wyceny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanuszMichalski">Ta cena została lekko podniesiona do góry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BogdanLewandowski">Dlaczego została lekko podniesiona do góry?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanuszMichalski">Została podniesiona tyle, ile się dało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#BogdanLewandowski">Kto był inicjatorem podniesienia ceny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanuszMichalski">Wyniknęło to z negocjacji między zespołem, w którym brałem udział, a zespołem inwestora. W trakcie tych kilku spotkań doprowadzono do pewnego podniesienia ceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#BogdanLewandowski">Czy przypomina pan sobie, żeby minister Emil Wąsacz miał jakieś wątpliwości co do wyceny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanuszMichalski">Nie pamiętam czegoś takiego. Raczej nie miał takich wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#BogdanLewandowski">Dlaczego odszedł pan z Ministerstwa Skarbu Państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanuszMichalski">Nie ma to związku z prywatyzacją DTC SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BogdanLewandowski">W tej sprawie wypowiedział się minister Emil Wąsacz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanuszMichalski">Starałem się o udział w konkursie do zarządu jednej ze spółek, co wymagało złożenia rezygnacji z funkcji podsekretarza stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JózefZych">Co należało do zakresu pana obowiązków? Czy w Ministerstwie Skarbu Państwa istniał taki podział obowiązków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanuszMichalski">Taki podział istniał. Nie został on jednak przejęty automatycznie. Kierownictwo przez kilka miesięcy dyskutowało na temat możliwości usprawnienia organizacyjnego w Ministerstwie Skarbu Państwa. Podział kompetencji dokonywał się w sposób ewolucyjny. Sprawę DTC SA na początku otrzymałem ja. Później nie zajmowałem się tą branżą. Zajmowałem się innymi sprawami. DTC SA należały do branży handlowej, która została przypisana komuś innemu. To się oczywiście działo formalnie. Minister Skarbu Państwa wydał odpowiednie zarządzenie. Mnie przypisano kilkanaście branż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JerzyMüller">Na początku swoich wyjaśnień powiedział pan, że zajmował się końcowym fragmentem prywatyzacji. Minister Emil Wąsacz stwierdził, iż był pan od początku za ten proces odpowiedzialny. Na jakim etapie prywatyzacji DTC SA objął pan stanowisko podsekretarza stanu? Proszę uwzględnić fakt przekazania opinii ministra Mirosława Pietrewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanuszMichalski">Dla mnie był to początek mojej pracy w Ministerstwie Skarbu Państwa w charakterze podsekretarza stanu. Objąłem swoje stanowisko na początku grudnia i zajmowałem się końcówką negocjacji. To były dwa ostatnie spotkania negocjacyjne, gdzie negocjowano cenę akcji. Po tym nastąpił etap zbierania wszystkich informacji w postaci projektu umowy. To było w styczniu. Miały jeszcze miejsce drobne korekty po wymianie informacji między inwestorem a Ministerstwem Skarbu Państwa, które były dokonywane na poziomie dyrektorów departamentów. Później nastąpiło podpisanie umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JerzyMüller">Czy może pan potwierdzić, że Minister Emil Wąsacz nie miał nic wspólnego z prywatyzacją DTC SA w okresie swojej kadencji? To pan prowadził procedurę prywatyzacyjną i z jego upoważnienia podpisał umowę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JanuszMichalski">Otrzymałem upoważnienie, jednak równie ważna była kwestia mojego zaangażowania. Nigdy dwóch wysokich urzędników nie uczestniczy w tym samym projekcie. Minister Emil Wąsacz upoważnił mnie do czynności, które wykonałem, sprawdzając wszelkie kwestie związane z umową prywatyzacyjną. W tym zakresie kontaktowałem się z podległymi służbami, czyli dyrektorem departamentu prywatyzacji kapitałowej. Mając opinię prawną przypieczętowaną pieczątką departamentu prawnego nie widziałem przeszkód, aby podpisać umowę prywatyzacyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyMüller">Grupa posłów wyraziła w swoim wniosku wstępnym określone zarzuty dotyczące prywatyzacji DTC SA pod adresem ministra Emila Wąsacza, w oparciu o raport NIK i inne informacje z prac komisji powołanej przez premiera Jerzego Buzka. Minister Emil Wąsacz nie miał nic wspólnego z tą prywatyzacją. Czy nie uważa pan, że należy się ustosunkować do postawionych we wniosku zarzutów w zakresie DTC SA? Skierowane są one co prawda do ministra Emila Wąsacza, ale w rzeczywistości za prywatyzację odpowiadał pan Janusz Michalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JanuszMichalski">Działałem na podstawie udzielonego mi pełnomocnictwa. W ramach tego pełnomocnictwa negocjowałem cenę spółki. Takie było moje zaangażowanie w końcowej fazie projektu. Co do pracy innych podsekretarzy, nie mam prawa oceniać ich zaangażowania. Nie obciążam więc nikogo. Nie znam wniosku wstępnego grupy posłów. Nie znam także zarzutów, które NIK w tej sprawie wypracowała. Nie zajmowałem się tym projektem w całości, lecz incydentalnie, jednorazowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyMüller">Uważam, że powinien pan mieć udostępnioną treść wniosku wstępnego, aby odnieść się do zarzutów w nim zawartych dla pełnej jasności sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JózefZych">Proszę, aby mecenas Jerzy Zimowski złożył odpowiednie wnioski dowodowe.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JózefZych">Pełnomocnik byłego ministra skarbu państwa Emila Wąsacza mecenas Jerzy Zimowski : Złożę wnioski dowodowe w połowie sierpnia.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#JózefZych">Dziękuję świadkowi za przybycie. Zamykam otwartą część posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>