text_structure.xml
39.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławJanas">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Porządek dzisiejszych obrad został państwu doręczony na piśmie. Czy mają państwo uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że porządek obrad został przyjęty. Przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania finansowego i sprawozdania z działalności Agencji Mienia Wojskowego za 2002 r. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanuszZemke">Posłowie otrzymali szczegółowe sprawozdania w druku sejmowym nr 1779. W związku z tym w mojej wypowiedzi zwrócę uwagę tylko na najważniejsze elementy tego sprawozdania. Plan finansowy Agencji Mienia Wojskowego na 2002 r. zakładał wykonanie przychodów na kwotę 295.100 tys. zł, a koszty na poziomie 59.600 tys. zł. W roku sprawozdawczym Agencja zrealizowała przychody na poziomie wyższym od planowanego, w kwocie 303.937 tys. zł. Przychody były wyższe o 3 proc. od przyjętego planu, a więc prawie o 9 mln zł. Jednocześnie Agencja utrzymała koszty swojej działalności na planowanym poziomie. Można powiedzieć, że koszty te były nawet nieco wyższe. Koszty nie wzrosły, ale osiągnięto wyższe przychody. W konsekwencji Agencja Mienia Wojskowego wypracowała zysk brutto na poziomie 244 mln zł. W związku z tym odpis na inwestycje Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej wyniósł 227 mln zł i był wyższy od planowanego. Chciałbym zauważyć, że chociaż Agencja osiągnęła wyższe od planowanych przychody, to w 2002 r. nie wzrosło zatrudnienie. Uwaga ta dotyczy agend Agencji na terenie całego kraju, w tym centrali, biura prezesa oraz oddziałów terenowych. W całym kraju Agencja miała 307 etatów, a więc o 8 proc. mniej niż planowano. Chciałem zwrócić państwa uwagę także na to, że wydatki osobowe były niższe od planowanych. Wynosiły one 87 proc. planowanego funduszu wynagrodzeń. Agencja Mienia Wojskowego podlega od 1 stycznia ubiegłego roku Ministerstwu Obrony Narodowej, a ściślej mówiąc ministrowi obrony narodowej, zgodnie z wolą parlamentu. Mogę poinformować, że w ocenie ministra obrony narodowej Agencja Mienia Wojskowego w prawidłowy sposób wykonała swoje zadania. Przysporzyła naszym siłom zbrojnym nieco więcej środków niż przewidywaliśmy. Mówię o środkach, które zostały przeznaczone na techniczną modernizację sił zbrojnych. Należy dodać, że w 2002 r. Agencja Mienia Wojskowego działała w bardzo niesprzyjających warunkach. W tym czasie mieliśmy do czynienia z głęboką dekoniunkturą na rynku nieruchomości. Dopiero w tej chwili na rynku pojawia się odwrotna tendencja. Jednak w tym roku mamy inne problemy, które wynikają przede wszystkim z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie mienia zabużańskiego. Jeśli weźmiemy to pod uwagę, należy uznać, że był to dobry rok dla Agencji. Taka właśnie jest opinia ministra obrony narodowej. Bardzo chcielibyśmy, żeby takie lata się powtarzały. Niestety, nie będzie to łatwe. Można sądzić, że po prostu nie będzie to wykonalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławJanas">Czy prezes Agencji Mienia Wojskowego chciałby uzupełnić wypowiedź pana ministra?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyRasilewicz">Chciałbym podać dodatkowo dwie informacje. W ubiegłym roku podjęliśmy przygotowania do tego, żeby od stycznia br. realizować nowe zadanie, jakim jest realizacja zakupu niektórych towarów. Chodzi tu o takie zakupy, które zgodnie z logiką można scentralizować. Dzięki temu jednorazowo kupowana będzie większa ilość towarów danego asortymentu, co pozwala na uzyskanie lepszych rabatów. Realizacja tego zadania wymagała podjęcia odpowiednich prac już w ubiegłym roku. Chciałbym zaznaczyć, że prace związane z selekcją ludzi i ich zatrudnieniem były realizowane w ostatnim momencie. Pierwsze prace poświęcone były przygotowaniu odpowiednich procedur. Chodziło nam o to, żeby według tych procedur prowadzone były wszystkie postępowania. W tej chwili mamy już połowę następnego roku. Mogę państwu powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z tego, co udało nam się do tej pory osiągnąć. Osiągamy niższe ceny niż do tej pory przy zakupie dobrych asortymentów. Do tej pory zgłoszono 7 reklamacji. Wszystkie zostały odrzucone przez Urząd Zamówień Publicznych. Oznacza to, że stosowane przez nas procedury spełniają wszystkie wymogi określone przez obowiązujące prawo. Muszę podjąć polemikę z wypowiedzią mojego przełożonego. Wychodzę z założenia, że uda nam się zrealizować przyjęty plan finansowy, chociaż czasy są trudne. Będzie to możliwe przy wielkim wysiłku z naszej strony. Przy realizacji tego planu występuje pewna trudność. Agencja nie produkuje wyrobów spożywczych. Nie jest np. piekarnią bułek, w której dość łatwo można obliczyć, że codziennie trzeba będzie upiec 1 tys. bułek. Chcę poinformować, że większość z rozpoczętych do tej pory procedur zostanie zakończonych w trzecim kwartale br. Sądzę, że już we wrześniu Agencja zarobi tyle, ile zarobiła do tej pory przez 8 miesięcy. Przygotowanie nieruchomości do zagospodarowania nawet przy najlepszym splocie okoliczności trwa przez 6–7 miesięcy. Czas ten potrzebny jest do tego, żeby nie naruszyć żadnego z ustawowo określonych terminów. W chwili obecnej nasze najcenniejsze nieruchomości są usytuowane w wielkich miastach. Właśnie tam najtrudniej jest uregulować stan prawny nieruchomości oraz prowadzić podziały geodezyjne. Czasami dochodzi do batalii z konserwatorem zabytków w sprawie podziału geodezyjnego, które trwają przez wiele miesięcy. Z reguły nie rzucam słów na wiatr. Jeśli do tej pory mówiłem, że Agencja coś zrobi, było to zrobione. W tej chwili mogę zapewnić, że plan przyjęty na 2003 r. na pewno zostanie wykonany.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławJanas">Kiedy czytamy przedłożone sprawozdanie możemy zauważyć, że wszystko jest w porządku. Sprawozdanie zostało pozytywnie ocenione przez biegłego. Pozytywne było stanowisko rady nadzorczej w sprawie skwitowania zarządu. To wszystko oraz deklaracja złożona przez pana prezesa może napawać nas optymizmem. Zanim przystąpimy do dyskusji, chciałbym zadać pytanie. Pan prezes mówił o tym, że Agencja przejęła z Ministerstwa Obrony Narodowej niektóre zakupy. Jak wygląda plan przejmowania zakupów przez Agencję? Czy do Agencji przekazane zostaną również zakupy sprzętu wojskowego, w tym np. czołgów i samolotów? Wiemy o tym, że w roku bieżącym Agencja przejęła zakupy paliw i smarów oraz środków chemicznych. Czy przewiduje się wprowadzenie docelowo takiego rozwiązania, jakie np. funkcjonuje we Francji? Istnieje tam agenda, która funkcjonuje obok francuskiego Ministerstwa Obrony Narodowej i realizuje tego typu zakupy. Jest ona wyspecjalizowana w takich zakupach. Do tej pory uczyniono już pierwszy krok. Agencja realizuje zakupy pewnego asortymentu towarów. Czy planowane jest podjęcie następnego kroku, którym może być całkowite przejęcie wszystkich zakupów na rzecz Ministerstwa Obrony Narodowej przez Agencję Mienia Wojskowego? Pamiętam, że kiedyś rozmawialiśmy o takich planach. Rozpoczynamy dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanSieńko">Chciałbym państwa poinformować, że przed posiedzeniem Komisji odbyło się posiedzenie stałej podkomisji do spraw budżetu i finansów Ministerstwa Obrony Narodowej. Na posiedzeniu podkomisja dokonała analizy oraz oceny sprawozdania z działalności Agencji Mienia Wojskowego za 2002 r. Mogę powiedzieć, że sprawozdanie zostało pozytywnie ocenione przez członków podkomisji. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na dość ciekawą opinię niezależnego biegłego rewidenta, przygotowaną dla rady nadzorczej Agencji Mienia Wojskowego. O tej opinii wspominał przed chwilą przewodniczący Komisji. Przytoczę państwu jedno zdanie z tej opinii: „Sprawozdanie z działalności Agencji Mienia Wojskowego jest kompletne w rozumieniu art. 49 ust. 2 ustawy o rachunkowości, a zawarte w nim informacje, pochodzące ze zbadanego sprawozdania finansowego, są z nimi zgodne.”. Pewne opinie zostały zawarte także w materiale dotyczącym oceny planu finansowego. W podsumowaniu napisano, że w okresie sprawozdawczym plan finansowy został zrealizowany po stronie przychodów w 103 proc., przy kosztach funkcjonowania pozostających na poziomie 99,98 proc. planu. Chciałbym zwrócić uwagę na sprawę, która była podkreślana na posiedzeniu podkomisji. W ciągu całego roku Agencja Mienia Wojskowego utrzymała płynność finansową. Należy się cieszyć z tego, że rada nadzorcza podjęła uchwałę o skwitowaniu. Biorąc to pod uwagę, a także pozytywną ocenę sprawozdania finansowego oraz sprawozdania z działalności Agencji Mienia Wojskowego oraz udzielenie absolutorium prezesowi Agencji Mienia Wojskowego Jerzemu Rasilewiczowi należy stwierdzić, że są to ważkie argumenty, które przemawiają za przyjęciem przedłożonych sprawozdań. W związku z tym w imieniu podkomisji występuję z wnioskiem o to, żeby Komisja po rozpatrzeniu przedłożonych sprawozdań wystąpiła do Sejmu z wnioskiem o przyjęcie sprawozdań z druku nr 1779 oraz o ich pozytywną ocenę. Tyle chciałem państwu powiedzieć w imieniu podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławJanas">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. W tej sytuacji proszę pana ministra o to, żeby odniósł się do wypowiedzi posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanuszZemke">Najpierw odniosę się do zadanego pytania. Jeśli będziemy mieli jeszcze trochę czasu, to później chciałbym odnieść się także do publikacji, które pojawiły się w ostatnich dniach. Wziąłem ze sobą dokumenty, których - z różnych powodów - nie mogę pokazywać publicznie. Jednak w tym gronie chciałbym posługiwać się konkretnymi dokumentami. Odpowiadając na pytanie zadane przez posła Stanisława Janasa chcę potwierdzić, że naszym celem jest rozszerzanie zadań Agencji Mienia Wojskowego w zakresie przeprowadzania przetargów. Chcemy, żeby Agencja brała na siebie coraz większą odpowiedzialność za zakupy oraz wyposażenie naszych sił zbrojnych. Jest to jednak proces, którego nie da się przeprowadzić w ciągu kilku dni. Chciałbym podać państwu pewne dane. W roku bieżącym przychody Agencji wyniosą sto kilkadziesiąt milionów złotych. W zaokrągleniu można przyjąć, że będzie to 200 mln zł. Jednocześnie Agencja realizować będzie dla Ministerstwa Obrony Narodowej przetargi na kwotę 420 mln zł. Przypomnę, że realizowane przez Agencję przetargi dotyczą przede wszystkim umundurowania oraz paliw i smarów. Oznacza to, że w jednym roku potroiliśmy skalę finansowej działalności Agencji. Na pewno działalność ta będzie większa w przyszłym roku. Zachowamy to, co przekazano Agencji w roku bieżącym. Można mieć pewność, że w przyszłym roku Agencji przekazane zostaną kolejne elementy. Nie potrafię jednak w tej chwili precyzyjnie określić, jaka będzie skala przekazanych Agencji zadań. Naszym celem jest to, żeby zakupy realizowane na rzecz Ministerstwa Obrony Narodowej w 50 proc. były realizowane na podstawie planów wieloletnich. Uważamy, że nie można przekroczyć 50 proc., gdyż w trakcie roku budżetowego pojawiają się zupełnie nowe sytuacje, takie jak np. Irak. W związku z tym musimy mieć możliwość elastycznego działania. Na początku bieżącego roku podpisaliśmy porozumienia z dwiema grupami kapitałowo-przemysłowymi. Jest oczywiste, że w przyszłym roku będziemy musieli wykonać te porozumienia. Oznacza to, że część zamówień na następne lata jest już zaplanowana. Na te zakupy nie będziemy już mieli wpływu, gdyż podpisane zostały umowy. Jest jeszcze jedna sprawa, która jest niezwykle istotna dla Ministerstwa Obrony Narodowej. W tym momencie nie mamy jeszcze projektu budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej na przyszły rok. Otrzymaliśmy już od Ministerstwa Finansów pewne parametry, z którymi nie możemy się zgodzić. Chcę wyraźnie stwierdzić, że nie możemy zgodzić się na to, żeby wewnątrz budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej znaleźć środki na funkcjonowanie naszego kontyngentu w Iraku. Uważamy, że wysiłek podjęty w tym zakresie przez Ministerstwo Obrony Narodowej w roku bieżącym był nadzwyczajny. Przypomnę, że do tej pory wszystkie środki niezbędne na realizację misji w Iraku znaleźliśmy w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej. Do tej pory nie otrzymaliśmy na ten cel ani 5 groszy spoza naszego budżetu. W przyszłym roku operacja w Iraku może trwać przez cały rok. Nie zgadzamy się na to, żeby te działania finansować. W tej chwili prowadzimy na ten temat dyskusję z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. Na pewno takie dyskusje będą trwały do momentu, gdy projekt budżetu państwa pojawi się w Sejmie. Dopiero wtedy będę mógł mówić o tej sprawie w sposób odpowiedzialny. Wtedy będziemy wiedzieć, jaka będzie skala zakupów. Jednak już teraz chciałbym potwierdzić, że w przyszłym roku będziemy chcieli w znacznym stopniu rozszerzyć działalność Agencji Mienia Wojskowego w zakresie zakupów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławJanas">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekMuszyński">Chciałbym zadać pytanie. Bardzo proszę pana prezesa o przedstawienie dodatkowych wyjaśnień. Moje pytanie dotyczy rozdziału 7 sprawozdania. Na str. 48 znajduje się rozdział zatytułowany „Przedsięwzięcia i inicjatywy gospodarcze”. Napisano tam, że Agencja kontynuowała działalność w utworzonych w latach poprzednich podmiotach gospodarczych. Wymieniono 5 takich podmiotów. Wskazano, że w 2002 r. utworzone zostały trzy nowe spółki, w tym dom wczasowy, akademia kierowców oraz „RAMWAR”. Na str. 50 sprawozdania napisano: „Mając na względzie skutki uwarunkowań prawnych wynikających ze zmiany ustawy oraz wynikającą z analiz niecelowość pozostawania w strukturach kapitałowych spółek, w roku sprawozdawczym podpisane zostały umowy sprzedaży wszystkich udziałów i akcji następujących podmiotów”. W dalszej części zdania wymienione zostały te podmioty. Wśród nich znalazł się m.in. Dom Wczasowy „Salamandra” oraz akademia kierowców, które zostały utworzone kilka miesięcy wcześniej. Proszę o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławJanas">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę pana prezesa o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyRasilewicz">Podstawą do takiego działania były zmiany w obowiązującym prawie. Bez naszej inicjatywy doprowadzono do powstania zapisów, które przewidują, że jeśli Agencja przekaże jakiekolwiek mienie Skarbu Państwa jako aport do spółek, to prawo do akcji i udziałów oraz do pożytków z nich ma minister skarbu państwa, a nie minister obrony narodowej. Taki przepis nie obowiązywał w momencie tworzenia spółek. Agencja Mienia Wojskowego podlega ministrowi obrony narodowej. Zgodnie z wolą ustawodawcy Agencja ma działać na rzecz wspierania technicznej modernizacji sił zbrojnych. Działaliśmy zgodnie z wolą ustawodawcy. Tworzyliśmy spółki, z czym wiązały się pewne koszty. Zazwyczaj koszty dzielą się proporcjonalnie pomiędzy wszystkich udziałowców. W nowej sytuacji prawnej pożytki z tego typu spółek tylko w niewielkim stopniu trafiałyby do ministra obrony narodowej. Chcę poinformować, że doszło do spotkania kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej z kierownictwem Ministerstwa Skarbu Państwa. Na tym spotkaniu uzgodniono, że spółki, które będą prowadziły działalność zaadresowaną do sił zbrojnych, np. szkolenie specjalistyczne kierowców do jazdy w trudnych warunkach, będą mogły zachować swoją podległość pod Ministerstwo Obrony Narodowej. Jednak nie doszło do tego. Nowe przepisy wchodziły w życie od 1 stycznia br. Zakładając te spółki tłumaczyłem ministrowi obrony narodowej, że przyniosą mu one określone przychody. Chcąc, żeby minister obrony narodowej mógł osiągnąć z tych spółek jakiekolwiek pożytki, wystawiłem je do sprzedaży na rynku. Spółki zostały sprzedane w taki sposób, że mienie Skarbu Państwa przekazane na akcje lub udziały wróciło do Agencji w postaci gotówki. W wielu przypadkach udało nam się osiągnąć określoną nadwyżkę finansową. W tym zakresie nie można było odnotować żadnej straty. Uzyskane w ten sposób środki zostały przekazane ministrowi obrony narodowej. Taka zasada przyświecała w naszych działaniach. Nie zakładaliśmy spółek dla spółek. Chcieliśmy prowadzić w nich określoną działalność. Jednak po zmianie uwarunkowań prawnych doszliśmy do wniosku, że prowadzenie działalności w tych spółkach nie ma sensu, gdyż napracujemy się i poniesiemy określone koszty, ale pożytki czerpać będzie nie ten resort, na rzecz którego bezpośrednio pracuję. Tak właśnie rozumiem podstawowy cel, do realizacji którego posłowie podjęli decyzję o powołaniu do życia Agencji Mienia Wojskowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekMuszyński">Dziękuję za te wyjaśnienia. Na podstawie pana wypowiedzi rozumiem, że spółki, które nie zostały sprzedane, przynoszą określone pożytki ministrowi obrony narodowej. Czy mam rację?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyRasilewicz">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławJanas">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbyszekZaborowski">Chciałbym zadać pytanie panu ministrowi. Wspominał pan o kosztach utrzymania naszego kontyngentu wojskowego w Iraku. Chciałbym dowiedzieć się, jakie będą koszty utrzymania tego kontyngentu do końca bieżącego roku? Jakie koszty wiązać się będą z utrzymaniem tego kontyngentu w przyszłym roku? Słyszę, że kontyngent może być utrzymywany także w latach następnych. Sądzę jednak, że jest to dość pesymistyczne stanowisko. Czy oddanie części naszej strefy miałoby wpływ na zmianę liczebności naszej dywizji oraz kosztów związanych z utrzymaniem kontyngentu? Czy oznaczałoby to tylko, że na pozostałym obszarze potrzebne będzie większe nasycenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławJanas">Dziękuję za to pytanie, chociaż odbiega ono od tematu dzisiejszego posiedzenia. Uważam, że jest to niezwykle istotna sprawa. Do tej pory nie sądziliśmy, że Ministerstwo Obrony Narodowej będzie musiało wziąć na siebie cały ciężar odpowiedzialności za wysłanie naszego kontyngentu do Iraku. Jest to sprawa, która dotyczy interesu całego państwa. Z tego powodu środki na ten cel powinny zostać znalezione w budżecie państwa, np. z rezerwy Rady Ministrów. Stało się jednak inaczej. Myślę, że Komisja Obrony Narodowej zajmie w tej sprawie stanowisko. Zastanawiam się jeszcze, czy należałoby uchwalić dezyderat, czy też wystarczy wystąpienie przez prezydium Komisji z pismem do ministra finansów. Wydaje mi się właściwe, żeby Komisja Obrony Narodowej wystąpiła w obronie słusznych interesów Ministerstwa Obrony Narodowej. Przecież to nie Ministerstwo Obrony Narodowej podjęło decyzję o wysłaniu do Iraku kontyngentu. Taką decyzję podjął cały rząd. W tej sytuacji należałoby wystąpić z pismem do premiera. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanuszZemke">Podam państwu pewne dane. Na realizację misji w Iraku zaplanowaliśmy w roku bieżącym 135 mln zł. Z tej kwoty 115 mln zł stanowią środki znalezione wewnątrz budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Liczymy na to, że 20 mln zł otrzymamy spoza budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Bardzo liczymy na te środki. Do końca roku jest jeszcze trochę czasu. Mamy nadzieję, że w końcu otrzymamy te środki. Chciałbym poinformować, na co przeznaczone będą te pieniądze. Przede wszystkim przeznaczone są na zakupy w polskim przemyśle. Myślę, że stwierdzenie to niezwykle uraduje posła Zygmunta Wrzodaka. Kupujemy większą liczbę samochodów typu Honker. Kupujemy urządzenia noktowizyjne, kontenery mieszkalne oraz śpiwory. Te wszystkie zakupy są realizowane w polskich zakładach. Poza Polską zrealizowane zostały jedynie niewielkie zakupy, o których nie chciałbym mówić publicznie. Środki te przeznaczone są także na różnego rodzaju należności polskich żołnierzy. Wydatki osobowe, które w tej chwili zaczynamy ponosić oscylują w granicach 3300 tys. dolarów miesięcznie. Dane te po raz pierwszy podaję publicznie. W skład naszego kontyngentu wchodzi prawie 2500 osób. Tę liczbę należy przemnożyć przez ok. 1500 dolarów. Należy jednak pamiętać o tym, że nasi żołnierze otrzymują te pieniądze w kraju. Jest oczywiste, że pieniądze te będą wydawać także w kraju. Na temat wydatków przyszłorocznych bliższe dane będę mógł przedstawić w momencie, gdy będziemy przedstawiać projekt budżetu. Już teraz mogę powiedzieć, że w przyszłym roku wydatki osobowe, a więc uposażenia dla żołnierzy oraz środki na dodatkowe zakupy w polskim przemyśle stanowić będą kwotę ok. 300 mln zł. Dominować będą wydatki osobowe, gdyż znaczna część zakupów została już zrealizowana. Korzystając z okazji chciałbym poinformować członków Komisji, że misję w Iraku traktujemy jako miejsce testowania naszego sprzętu. Ze szczegółowych analiz wynika, że dobrze spisują się samochody Honker produkowane w Lublinie i Andrychowie. Nie docierają do mnie krytyczne uwagi na temat śmigłowców „Sokół”. Specjalnie zabraliśmy je do prowincji graniczącej z Iranem. W większości wypadków dobrze sprawdza się także umundurowanie pustynne, które jest produkowane przez polskie zakłady. Wszystkie materiały są produkowane przez nasze zakłady „FASTY”. W związku z tym chcę poinformować, że nasze mundury są szyte wyłącznie z materiałów krajowych. Tyle mogę państwu powiedzieć na ten temat. Chciałbym stwierdzić, że do tej pory wszystko idzie zgodnie z planem. Kilkanaście razy dziennie muszę odpowiadać na pytania dziennikarzy, którzy dowiedzieli się, że jakiś żołnierz zginął lub został ranny. Przez całą dobę działa służba, która utrzymuje kontakty ze wszystkimi naszymi kontyngentami na całym świecie. W tej chwili za granicą utrzymujemy ponad 4 tys. żołnierzy. Jeśli pojawia się tego typu informacja, to jesteśmy w stanie sprawdzić ją w ciągu 3–4 minut. Mogę zdementować wszelkie informacje tego typu. Jeśli chodzi o wydatki w przyszłym roku, to są one łatwe do obliczenia. Mówiłem już o tym, że na uposażenia potrzeba ponad 3 mln dolarów miesięcznie. Oznacza to, że na cały rok potrzeba będzie ponad 40 mln dolarów. Są to środki, które otrzymają wyłącznie polscy żołnierze.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanuszZemke">Ok. 100 mln zł planujemy na doposażenie kontyngentu w polskich zakładach. Raz jeszcze chciałem to podkreślić. Koszty powinny zamknąć się na poziomie 300 mln dolarów. Chciałem poinformować, że od 3 września br. odpowiadamy za logistykę całej dywizji. Oznacza to, że odpowiadamy za zaopatrzenie, wyżywienie, transport, ewakuację medyczną i systemy łączności. Można powiedzieć, że jest to gigantyczne przedsięwzięcie logistyczne. W praktyce odpowiadamy za 10 tys. żołnierzy usytuowanych w wielu bazach i prowincjach. Oceniamy, że na razie całe przedsięwzięcie przebiega dobrze. Jednak nigdy nie da się wykluczyć tego, że nie dojdzie do takiej sytuacji, jaką mieliśmy wobec naszych trzech żołnierzy, którzy wypili po piwie. Nie wzięli oni pod uwagę tego, że po wypiciu piwa w klimatyzowanym namiocie wyjście na zewnątrz, gdzie temperatura była bliska 50 stopni, może spowodować określone skutki.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławJanas">Myślę, że dyskusja zbliża się do końca. Proszę przewodniczącego stałej podkomisji do spraw budżetu i finansów Ministerstwa Obrony Narodowej o to, żeby przygotował projekt stanowiska Komisji w sprawie finansowania naszego kontyngentu w Iraku. Sądzę, że stanowisko Komisji powinno trafić do premiera rządu. Stanowisko w tej sprawie będziemy mogli przyjąć na następnym posiedzeniu Komisji. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzemysławGosiewski">Chciałbym zadać pytanie panu ministrowi. Wiem o tym, że nie ma ono związku z tematem dzisiejszego posiedzenia. W dniu wczorajszym podano informację, że Węgrzy w wyniku swoich kontaktów z Amerykanami uzyskali możliwość szkolenia żołnierzy irackich w bazach byłej Armii Czerwonej na terenie Węgier. Czy sprawa ta była w polu naszego zainteresowania? Czy byliśmy zainteresowani tym, żeby tego typu szkolenia były organizowane w Polsce? Czy podejmowaliśmy w tym zakresie jakieś działania?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławJanas">Proszę o udzielenie odpowiedzi na te pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanuszZemke">W tej chwili w Iraku jest 34 tys. policjantów. Kładziemy silny nacisk na to, żeby liczbę policjantów irackich szybko zwiększyć do 80 tys. jednak od razu wyjaśniam, że nie chodzi tu o szkolenie żołnierzy lecz policjantów. Amerykanie nie zwracali się do nas w sprawie prowadzenia takich szkoleń. Jeśli Amerykanie zwrócą się do nas w tej sprawie, na pewno będzie to dla nas interesujące. Już rok temu zastanawialiśmy się nad różnymi możliwościami. Mogę powiedzieć, że w Polsce mamy możliwości, żeby prowadzić takie szkolenie. Jednak musiałby zostać spełniony pewien warunek. Musiałyby zostać pokryte pełne koszty funkcjonowania naszych baz oraz instruktorów. Uważamy, że mogłoby to być korzystne dla bezpieczeństwa w naszej strefie. Gdyby wyszkoleni w Polsce policjanci służyli później w naszej strefie, to z wielu względów byłoby to korzystne. Jednak do tego momentu nie słyszałem o żadnej propozycji dotyczącej prowadzenia tego typu szkoleń. Nie składali jej ani Amerykanie, ani Organizacja Narodów Zjednoczonych. Od razu chciałbym wyjaśnić, że moim zdaniem Węgrzy nie będą w stanie wyszkolić ponad 20 tys. policjantów, gdyż nie mają odpowiednich baz.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZygmuntWrzodak">Ja także chciałbym zadać pytanie. Kieruję je do Agencji Mienia Wojskowego. W przypadku próby zbycia mienia posiadanego przez Agencję Mienia Wojskowego trzeba dać ogłoszenia. Zauważyłem, że co najmniej 2 lub 3 razy w tygodniu w „Gazecie Wyborczej” ukazują się ogłoszenia Agencji Mienia Wojskowego. Czy ogłoszenia są dawane wyłącznie do „Gazety Wyborczej”? Czy nie można dawać ogłoszeń do gazet z polskim kapitałem? Sądzę, że właśnie takie gazety powinny otrzymywać pieniądze od polskich instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławJanas">Rozumiem, że jest to pytanie o charakterze technicznym. Czy pan prezes chciałby odpowiedzieć na to pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyRasilewicz">Tak. Mogę odpowiedzieć, że nasze ogłoszenia zamieszczane są we wszystkich dziennikach, które się ukazują. Jednak nie odbywa się to na takiej zasadzie, że jeśli jakaś gazeta mi się podoba, to mogę w niej zamieścić ogłoszenie. Ogłoszenia związane są ściśle z wygraniem przetargu. Kto da najkorzystniejszą, co dla nas oznacza najniższą ofertę i najlepsze warunki do zamieszczania ogłoszeń, ten wygrywa przetarg. Często zależy nam na tym, żeby ogłoszenie mogło ukazać się z dnia na dzień. Ważne są także warunki dotyczące zamieszczania różnego rodzaju sprostowań. Liczba błędów pojawiających się w ogłoszeniach jest niezwykle duża. Z tymi problemami mamy do czynienia na co dzień. Jeszcze trzy lata temu opłaty za ogłoszenia zamieszczane przez Agencję wynosiły rocznie ok. 3 mln zł. Wydajemy własną gazetę, która kosztuje nas miesięcznie kilka tysięcy złotych. We własnej gazecie zamieszczamy jedynie ogłoszenia. Gazeta ukazuje się pt. „Przetargi”. Nie ma w niej nic, poza ogłoszeniami. Ma ona jednak zbyt mały zasięg. Dlatego musimy zamieszczać nasze ogłoszenia także w innej gazecie. Nie możemy ograniczyć się jedynie do ogłoszeń w „Przetargach”, chociaż z chęcią do tego bym się ograniczył. Koszty ogłoszeń zmniejszyliśmy do 700 tys. zł, chociaż w tym czasie ceny ogłoszeń zdrożały. Uważam, że zmierzamy w dobrym kierunku. Mogę poinformować, że żaden z tytułów ukazujących się na naszym rynku nie ma u nas żadnych preferencji. Ogłoszenia zamieszczane są w tej gazecie, która zwycięży w przetargu. Nie ingeruję w to, gdzie zamieszczają swoje ogłoszenia nasze oddziały terenowe. Najczęściej zamieszczają one ogłoszenia w gazetach regionalnych. Mogę państwa poinformować, że po posiedzeniu Komisji udaję się do Poznania. W związku z tym przeanalizowałem wszystkie działania prowadzone przez nasz oddział terenowy w Gorzowie. Wiem, że w Wielkopolsce ogłoszenia nie ukazują się w lokalnym dodatku do „Gazety Wyborczej”. Nie ma mowy o jakiejkolwiek wyjątkowej miłości do jakiegoś tytułu prasowego. Największy sentyment mam do wydawanego przez nas tytułu, gdyż drukuje ona ogłoszenia najtaniej. Gazetę „Przetargi” robią trzy osoby. Druk i przesył gazety jest elektroniczny. Redakcja mieści się w jednym pokoju. W krótkim czasie przygotowywane są kolejne wydania tej gazety. Jest to gazeta, która ma niskie koszty i coraz większy nakład. Cieszy się ona coraz większą popularnością. Mam nadzieję, że dojdzie do tego, że będę mógł dawać ogłoszenia jedynie do naszej gazety. Wtedy będę mógł powiedzieć, że nie ponoszę żadnych kosztów. Wierzę w to, że sprzedam tę gazetę w dużym nakładzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławJanas">Słyszałem o tym, że w związku z dużą liczbą przetargów Agencja Mienia Wojskowego jest instytucją najczęściej kontrolowaną przez Ministerstwo Finansów oraz urzędy skarbowe. Czy to prawda? Jeśli tak, to częste kontrole mogą paraliżować prace Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyRasilewicz">Ministerstwo Finansów nie kontroluje nas zbyt często. Mamy jednak kontrole z urzędów skarbowych, izb skarbowych, organów prokuratury oraz organów ścigania. Nie ma dnia, żeby w Agencji oraz jej oddziałach nie było kilku tego typu kontroli. Przyznaję, że już się do tego przyzwyczailiśmy. Jeśli przyjdzie dzień, w którym nie ma żadnej kontroli, to jest nam smutno. Często zdarza się, że kontrola dotyczy tylko jednej transakcji. Chodzi np. o prawidłowość odprowadzenia podatku od towarów i usług, o terminowość odprowadzania innych podatków lub o wyjaśnienie zjawisk o charakterze futurystycznym. Najczęściej trafiają do nas zapytania organów ścigania o to, czy prawdą jest, że sprzedajemy samochody Mercedes, BMW i Volvo? Tego typu luksusowe samochody miał sprzedawać oddział Agencji we wsi Klecki. Nigdy nie mieliśmy w tej miejscowości oddziału. Nigdy do Agencji nie trafił Mercedes ani inny luksusowy samochód. Po prostu podejmowane są próby legalizacji w ten sposób kradzionych samochodów. Fałszowane są dokumenty. Takich spraw są dziesiątki w ciągu roku. W zasadzie nie ma tygodnia, żeby w takich sprawach nie było 2–3 zapytań od organów ścigania. Muszę powiedzieć, że sprawia to nam pewną trudność. Na każde tego typu zapytanie trzeba odpowiedzieć. Każdą odpowiedź trzeba uwiarygodnić. Trzeba np. wyjaśniać, że Agencja nie używa nazewnictwa wojskowego. Agencje występujące na fałszywych dokumentach mają zazwyczaj taki numer, jak jednostka wojskowa. Mają także swojego dowódcę w stopniu nie niższym od podpułkownika. Decyzje prezesa Agencji są sygnowane podpisem generalskim. W taki sposób fałszowane są te dokumenty. Mogę powiedzieć, że przyzwyczailiśmy się już do tego, że na rynku są nie tylko uczciwe podmioty. W związku z tym musimy udzielać pomocy organom ścigania.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławJanas">Wydaje się, że sprawa staje się poważnym problemem. Chciałbym zwrócić uwagę przedstawiciela Ministerstwa Finansów na to, czy tych kontroli nie jest zbyt dużo. Przecież do udziału w tych kontrolach także trzeba zatrudniać ludzi, choćby po to, żeby udzielali informacji kontrolerom. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. W tej sytuacji proponuję, żebyśmy przyjęli uchwałę o przyjęciu sprawozdania, zaproponowaną przez posła Jana Sieńko. Kto z państwa jest za przyjęciem sprawozdania finansowego oraz sprawozdania z działalności Agencji Mienia Wojskowego? Za wnioskiem głosowało 10 posłów, nikt nie był przeciwny, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie Agencji Mienia Wojskowego. Pozostał nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Proponuję, żeby sprawozdawcą Komisji został poseł Jan Sieńko. Czy pan poseł wyraża na to zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanSieńko">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławJanas">Dziękuję. Czy mają państwo inne propozycje? Nie widzę zgłoszeń. Kto z państwa jest za wyborem posła Jana Sieńko na funkcję sprawozdawcy Komisji? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie powierzyła posłowi Janowi Sieńko obowiązki sprawozdawcy. Na tym zakończyliśmy porządek dzisiejszych obrad. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w innych sprawach?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanuszZemke">Chciałbym zabrać państwu jeszcze 3 minuty. Zawsze jestem do państwa dyspozycji. Wielu posłów wypowiada się o kwestiach, o których chciałbym powiedzieć. Ostatnio odbyła się szeroka dyskusja na temat kołowego transportera opancerzonego. Z różnych powodów nie mogłem ujawniać wszystkich posiadanych dokumentów. Przypomnę jedynie, że w Polsce o kontrakt walczyły ze sobą trzy firmy. Te same trzy firmy walczą ze sobą o kontrakt w Czechach, Portugalii i Belgii. Dysponuję pismem z dnia 13 sierpnia br. podpisanym przez narodowego dyrektora do spraw uzbrojenia z Republiki Czeskiej. Pismo to jest do dyspozycji członków Komisji. W piśmie dyrektor stwierdza, że kołowy transporter opancerzony „Patria” został dopuszczony do najkrótszej listy przetargowej. Czytałem wcześniej, że ten transporter topił się i palił. W tej chwili dysponuję pismem, które mogę państwu udostępnić. Mam w tej sprawie także inne dokumenty. Czasami mam wrażenie, że źle widzę. Ostatnio w Hucie Stalowa Wola pojawiły się postulaty dotyczące przetargu na kołowy transporter opancerzony. Nie chcę tej sprawy oceniać. Huta Stalowa Wola brała udział w tym przetargu, więc jest oczywiste, że jest tą sprawą zainteresowana. Jednak tego samego dnia przeczytałem dwa różne dokumenty podpisane przez dyrektora Centrum Produkcji Wojskowej Antoniego Rusinka. Po upływie 8 miesięcy od zakończenia przetargu kieruje on skargę na Ministerstwo Obrony Narodowej do Urzędu Zamówień Publicznych lub do sądu. W tym samym dniu wysyła pismo do Siemianowic, w którym Huta Stalowa Wola zgadza się na propozycje współpracy przy produkcji kołowych transporterów opancerzonych. Dysponuję pełną dokumentacją próśb składanych w tej sprawie przez Hutę Stalowa Wola. Dysponuję listem podpisanym przez dyrektora Przerwę i dyrektora Myszogląda z Siemianowic. Z drugiej strony podpisy złożyli Jan Kiszka i Antoni Rusinek. Przyznaję, że nieco się w tym gubię. Ludzie ci mówią coś innego na użytek własny, na użytek polityczny lub użytek załogi, a zupełnie coś innego robią. Powiem szczerze, że nie chciałbym tych ludzi ośmieszać. Kserokopie tych dokumentów można byłoby przecież opublikować w jakiejś gazecie i w ten sposób ich ośmieszyć. Jeśli ktoś z państwa jest zainteresowany tymi dokumentami, są one do państwa dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławJanas">Ja także chciałbym wypowiedzieć się w tej sprawie. Komisja Obrony Narodowej skierowała swoich przedstawicieli do udziału w przetargach na kołowy transporter opancerzony, na samolot wielozadaniowy, a także na przeciwpancerny pocisk kierowany. W przetargu na kołowy transporter opancerzony przedstawicielami Komisji Obrony Narodowej byli posłowie Bronisław Komorowski oraz Zbyszek Zaborowski. Ja byłem przedstawicielem Komisji w przetargu na samolot wielozadaniowy. Chciałbym wyraźnie stwierdzić, że przedstawiciele Komisji nie stwierdzili występowania jakichkolwiek nieprawidłowości w czasie realizacji przetargów. Jeśli w tej sprawie mają państwo jakiekolwiek zastrzeżenia, to proszę, żeby najpierw pytali państwo o te sprawy przedstawicieli Komisji, którzy uczestniczyli w tych przetargach. W ten sposób będą państwo mogli stwierdzić, czy te zastrzeżenia są prawdziwe. Ja także dość często rozmawiałem z prezesem Janem Kiszką. Nigdy nie mówił on, że zgłasza jakiekolwiek zastrzeżenia do wyniku przetargu. Zainteresowany był jak największym udziałem w offsecie, a więc w produkcji części podzespołów. Wiem, że pracuje on nad tym tematem. Z pewnością nie wie on o sprawach, o których mówił pan minister. Uważam, że sprawę zastrzeżeń należy pozostawić takim organom, jak np. Najwyższa Izba Kontroli. Posłowie nie powinni zajmować się insynuacjami lub pomówieniami. Może to zaszkodzić nie tylko parlamentowi, ale także firmom. Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>