text_structure.xml 47.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#EwaMariaJanik">Otwieram posiedzenie Komisji. Informuję, że w czasie poprzedniego posiedzenia miała być prezentowana treść zawarta w druku nr 3420, czyli pierwsze czytanie ustawy o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Niestety, nie mogliśmy procedować, ponieważ nie było na posiedzeniu Komisji żadnego z posłów wnioskodawców. Na dzisiejszym posiedzeniu jest obecna posłanka Sylwia Pusz, która dokona wprowadzenia tej krótkiej nowelizacji. Po rozpatrzeniu pierwszego punktu dzisiejszego posiedzenia, przejdziemy do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o Krajowym Funduszu Kapitałowym. Przypominam, że pierwsze czytanie odbyło się podczas poprzedniego posiedzenia Komisji. Przystąpimy do omawiania treści poszczególnych artykułów. Jeżeli nie ma uwag do porządku dziennego, przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SylwiaPusz">Projekt ustawy o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej dotyczy art. 108 i 110. Wprowadza zmianę w definicji mikroprzedsiębiorcy, małego lub średniego przedsiębiorcy. Przepisy te mają wejść w życie w dniu 1 stycznia 2005 r. Chodzi o to, że mikroprzedsiębiorstwa, małe i średnie przedsiębiorstwa, które posiadają 25% i więcej wkładów, udziałów lub akcji, prawa do 25% i więcej udziału w zysku, lub 25% i więcej głosów w zgromadzeniu wspólników, walnym zgromadzeniu albo walnym zgromadzeniu spółdzielni, nie będą mogły ubiegać się o fundusze unijne. Pierwszy termin ubiega w dniach 7 i 16 grudnia. W związku z tym, że pojawiło się w ostatnim czasie dość dużo interpelacji w sprawie definicji mikroprzedsiębiorców, małych i średnich przedsiębiorców, zdecydowaliśmy się na złożenie tej poprawki. Dotyczy to także gmin, których dochody budżetu określone są w uchwale budżetowej i wynoszą mniej niż równowartość 10 mln euro oraz których liczba mieszkańców jest mniejsza niż 5 tys. Rozwiązania zawarte w projekcie pozwalają szerszej kategorii polskich przedsiębiorców korzystanie z różnych form pomocy publicznej. Temu celowi są poświęcone te dwa artykuły. Należy umożliwić dostęp mikroprzedsiębiorców, małych i średnich przedsiębiorców do pomocy unijnej. W obecnym stanie prawnym te przedsiębiorstwa, w których 25% udziałów mają inne mikroprzedsiębiorstwa, małe i średnie przedsiębiorstwa, będą z tej pomocy unijnej wykluczone. Chodziło nam o zniwelowanie tej przeszkody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IrenaHerbst">Stanowisko rządu wobec tak zaproponowanej poselskiej poprawki do ustawy o swobodzie działalności gospodarczej jest negatywne. W poprawce tej proponuje się dwie zmiany. Pierwsza zmiana dotyczy rozszerzenia kręgu małych i średnich przedsiębiorców o takich, których próg 25% udziałów, akcji, czy udziału w zyskach, przekraczają najmniejsze jednostki samorządu terytorialnego, których liczba mieszkańców nie przekracza 5 tys., a dochody budżetu wynoszą mniej niż 10 mln euro. Ten zapis jest zgodny z definicją unijną. Proponowana jest także druga zmiana nadająca projektowanemu ust.1 w art. 108 nowe brzmienie, rozszerzając krąg potencjalnych beneficjantów pomocy publicznej z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. To rozszerzenie wykracza poza definicję unijną. Jest ono więc sprzeczne z obowiązującym nas prawem unijnym. Konsekwencją przyjęcia tak rozszerzonego zapisu jest niezgodność z definicją unijną. Każdorazowe udzielenie pomocy będzie związane z wystąpieniem o notyfikację do Komisji Europejskiej. Proces uzyskania rozstrzygnięcia kwestii zgodności z prawem unijnym, w tym przypadku przyznania pomocy publicznej, trwa wiele miesięcy. Zostałby więc zatrzymany proces pomocy. Jestem wdzięczna pani poseł za bardzo szybkie zareagowanie. Problem polega na tym, że przy redakcji obecnej definicji, która jest przyjęta dla potrzeb ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, nie zakładano, że będzie ona regulowała także pomoc publiczną. Pierwotna propozycja była taka, żeby przy definicji mikroprzedsiębiorstwa, małego i średniego przedsiębiorstwa przytoczyć wprost cały zapis definicji unijnej. Ponieważ jest to kilka stron, kolegialnie uznano, że nie ma takiego powodu. Ustawa ta jest ustawą konstytucyjną, ale nie reguluje wprost spraw pomocy publicznej. Kwestię tę regulują wprost rozporządzenia Unii Europejskiej, które i tak są obowiązujące. Dlatego przyjęto skróconą definicję, która nie odnosi się wprost do pomocy publicznej. Zaszło pewne nieporozumienie. W prasie pojawiły się artykuły wyrażające głębokie zaniepokojenie. Opisywano sytuację taką, że ze względu na tę ograniczoną definicję przyjętą w ustawie o swobodzie gospodarczej część małych przedsiębiorstw nie będzie mogła z takiej pomocy publicznej korzystać. Z naszego rozpoznania wynika, że jest to nieprawda. W przepisach regulujących sprawę udzielania pomocy publicznej, bezpośrednio powołujemy się na prawo unijne. Nie ma więc zagrożenia, o którym donosi prasa. Dla jasności sprawy dobrze jest jednak dokładnie określić tę sprawę wyraźnie. Nowelizowana jest teraz ustawa o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która w ogromnej części zajmuje się przyznawaniem pomocy publicznej dla małych i średnich przedsiębiorstw. Tamtą ustawą postulujemy nowelizację ustawy o swobodzie działalności gospodarczej w kwestii dotyczącej omawianej definicji. Mamy jednak inną propozycję zapisu tego artykułu od propozycji pani poseł. Chcemy uniknąć sytuacji, że przyznawanie pomocy publicznej będzie za każdym razem notyfikowane. Wówczas proces pomocy publicznej byłby niepotrzebnie długi, pracochłonny i opóźniał możliwość absorpcji środków unijnych. Postulujemy przyjęcie naszego rozwiązania, jako właściwego, ponieważ nienoszącego znamion tej słabości, którą nosi zapis przygotowany przez panią poseł. Podkreślam, że przyjęcie propozycji posłanki Sylwii Pusz spowoduje konieczność notyfikowania każdej pomocy publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ArturZawisza">Dołączam się do gratulacji złożonych posłance Sylwii Pusz. Trzeba jasno powiedzieć, że wykazała się ona refleksem. Pierwsza w tej sprawie zareagowała, szybciej niż rząd, a nie dysponuje aparatem rządowym. Mieliśmy do czynienia ze zmianą na stanowisku podsekretarza stanu odpowiedzialnego za ten obszar z jednej dobrej wiceminister na drugą dobrą wiceminister. Jednak ta kwestia była dyskutowana podczas wielu posiedzeń podkomisji i Komisji, na których opracowywaliśmy tę ustawę. Przypominam, że ta sprawa budziła wątpliwości. Byłem jednym z posłów, który dopytywał się, czy rząd na pewno dobrze sformułował te artykuły. Kilkakrotnie słyszeliśmy odpowiedź, że na pewno rząd dobrze sformułował te przepisy, bo przecież realizuje wprost zapisy unijne. Wierzyliśmy rządowi na słowo. Teraz pani minister odnosi się krytycznie do propozycji posłów. Po raz kolejny słyszę, że tym razem rząd inaczej, ale oczywiście dobrze, odczytał przepisy unijne. Nie jestem do końca ufny w to zapewnienie. Być może znowu pojawią się krytyczne artykuły w gazetach, a rząd będzie miał kolejną dobrą propozycję. Jestem trochę rozczarowany tą sytuacją. Czym prędzej trzeba wykonać przyspieszoną pracę ekspercką i liczyć na porozumienie między rządem a posłanką Sylwią Pusz. W grudniu sytuacja powinna być jasna, aby od dnia 1 stycznia 2005 r. móc tej pomocy udzielać. Myślę, że obie strony są gotowe dojść do takiego porozumienia, które cały Sejm poprze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#EwaMariaJanik">Także jestem zadowolona, że posłanka Sylwia Pusz taką nowelizację złożyła. Wydaje mi się, że akurat do tej ustawy większość posłów ma stosunek emocjonalny. Ustawa ta nam się udała. Osobiście także nie mam żadnej gwarancji, że w jakiejś perspektywie czasu nie pojawi się konieczność dokonania kolejnej nowelizacji. Ustawa ta reguluje przecież ogromny obszar. Przy okazji prac nad tą ustawą nowelizowaliśmy ponad 90 innych ustaw. Jestem więc gotowa nowelizować tę ustawę, ponieważ warto to robić. Atmosfera, która panuje na posiedzeniach Komisji, szczególnie przy tej ustawie, pozwoli szybko rozwiązać ewentualne problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZygmuntRatman">Przychylam się do pochwał posła Artura Zawiszy co do podsekretarzy stanu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy. Muszę jednak powiedzieć, jako były przewodniczący podkomisji, która pracowała nad tą ustawą, że poświęciliśmy jej wiele godzin i posiedzeń. Mam pretensję do Komitetu Integracji Europejskiej. Przedstawiciel KIE uczestniczył w większości posiedzeń. Dawaliśmy czas stronie rządowej oraz stronom uczestniczącym w posiedzeniach do wielu zmian. Jesteśmy zadowoleni z osiągniętego efektu. Jednak zdajemy sobie sprawę, że ewentualne zmiany będą następowały, ponieważ życie tego wymaga. Posłanka Sylwia Pusz powinna dokonać autopoprawki, aby mikroprzedsiębiorcy, mali i średni przedsiębiorcy otrzymali dobrą ustawę w odpowiednim czasie. Taka propozycja została już dostarczona. W proponowanym art. 110 ust. 1 jest powołanie na rozporządzenie nr 364/2004. Czy rozporządzenie to jest dostatecznie dostępne? Jeżeli w miarę szybkim trybie roboczym przyjmiemy te zmiany, zainteresowane osoby będą musiały mieć dostateczną wiedzę o tym rozporządzeniu. Proszę, aby strona rządowa wypowiedziała się na ten temat. Wkrótce odbędzie się drugie czytanie ustawy. Musimy więc szybko wypracować rozwiązanie, które zostanie zaakceptowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Rzeczywiście byliśmy zadowoleni z faktu uchwalenia tej ustawy. Ukazanie się w „Rzeczpospolitej” oraz „Gazecie Wyborczej” artykułów dotyczących tych zapisów spowodowało, że dobra ustawa i nasza praca, które w odbiorze społecznym były doceniane, zaczęły być krytykowane przez mikroprzedsiębiorców, małych i średnich przedsiębiorców, którzy nie do końca rozumiejąc co jest istotą sprawy, wiedzieli o jednym, że nie dostaną pomocy. Nie wiem, jakie jest pragmatyczne wyjście z tej sytuacji, żeby uniknąć zbyt szybkiej pracy tuż przed drugim czytaniem. Ta droga procesowa ma kluczowe znaczenie. Nie możemy znowu popełnić pomyłki, która będzie burzyła całą ustawę, nad którą pracowaliśmy tyle miesięcy z dobrym rezultatem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IrenaHerbst">Dziękuję za komplementy w imieniu Małgorzaty Okońskiej-Zaremby i własnym. Wolałabym być posłem niż pracować w rządzie, ponieważ rząd ma bardzo długotrwałą procedurę działania. Najpierw trzeba napisać projekt, następnie są prowadzone uzgodnienia międzyresortowe, później jest etap omówienia przez Komitet Rady Ministrów, a następnie przez Radę Ministrów. Odstępy są tygodniowe, dlatego trochę to trwało. Pracowaliśmy jednak najszybciej jak można. Ma pani absolutną rację, że nie ma tu błędu, lecz występuje pewna niejasność. Art. 108 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej zawiera definicję, która ma charakter ograniczony. Zostało przyjęte, że na potrzeby tej ustawy, jest to definicja wystarczająca. Ustawa nie reguluje bowiem kwestii pomocy publicznej. Ponieważ w ogóle zawiera jakąkolwiek definicję, powstały wątpliwości. Przez dłuższy czas z panią Małgorzatą Okońską-Zarembą zastanawiałyśmy się, czy jest to potrzebne. Doszłyśmy do wniosku, że żeby wykluczyć takie nieporozumienia, należy pójść najprostszą drogą. Proponujemy wykreślenie art. 108 i odwołanie się wprost do przepisów unijnych. Jeżeli od dnia 1 stycznia 2005 r. wejdzie nowe rozporządzenie unijne w tym zakresie, nic nie będziemy robić. W ustawie będzie wprost odwołanie się do tego rozporządzenia. To jest najprostsze wyjście. Było to bardzo gruntownie konsultowane, co także zajęło czas. Wydaje mi się, że nie ma tu błędu. To co proponuje pani poseł, czyli utrzymanie definicji w art. 108, jest inną drogą wyjścia. My się na to nie zgadzamy, ponieważ ta kwestia cały czas będzie się zmieniać. Proponuje się także rozszerzenie definicji ponad to, co jest dopuszczone regulacją unijną. To oznacza sprzeczność z prawem Unii Europejskiej i konsekwencje, o których już mówiłam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AdamSzejnfeld">Powiem szczerze, że mam problem z odniesieniem się do propozycji, o której powiedziała pani minister. Z jednej strony wydaje się, że pomysł ten jest łatwy. Jak mamy jakiś problem, to nie uchwalamy przepisu polskiego, lecz odsyłamy do przepisu Unii Europejskiej. Nie oznacza to, że ten łatwy pomysł jest zły, lecz dla jego odbiorcy na pewno jest trudny. Zasada odsyłania do innych przepisów prawa nawet w ramach tej samej ustawy nie jest zbyt dobra, bo stanowi utrudnienie dla odbiorcy. Pamiętajmy, że odbiorcą tych przepisów są także mali przedsiębiorcy niekoniecznie dobrze wyedukowani prawnie. Odsyłanie do prawa innego systemu już zupełnie utrudnia życie. Nie musi to jednak stanowić przeszkody. Z drugiej strony takie działanie stwarza pewnego rodzaju precedens, który może kusić w przyszłości kolejnymi rozwiązaniami tego typu. Po co się męczyć i pisać prawo narodowe, gdy lepiej jest zastosować przepisy odsyłające do prawa Unii Europejskiej. Powiem szczerze, że ten dobry pomysł, ale idący na łatwiznę, nie do końca mnie przekonuje. Uważam, że jeżeli budujemy nowe polskie prawo, generalnie chwalone, powinniśmy je zbudować do końca. Ustawa ta powinna zawierać wszystkie przepisy, a nie tylko niektóre. Wydaje mi się, że jest to wykonalne. Można tę kwestię odesłać do podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EwaMariaJanik">Na początku posiedzenia mówiliśmy o powodach tego szybkiego tempa pracy. Chodzi nam o nieodkładanie tego tematu, w związku z możliwością sięgnięcia po pomoc unijną tych najbardziej zainteresowanych przedsiębiorców, którzy nas za ten błąd w sztuce krytykują. Dziś chcemy ten błąd naprawić. Mówiliśmy także, że chcąc literalnie wypełnić prawo unijne i rozwiać wszelkiego rodzaju wątpliwości, powinniśmy przytoczyć pełną, kilkustronicową definicję z prawa unijnego. Wówczas nie było odwoływania się do tego prawa. Mam nadzieję, że w dniu dzisiejszym rozwiążemy ten problem. Mamy następujące możliwości. Posłanka Sylwia Pusz w imieniu grupy posłów wnioskodawców przedłożyła nam projekt, do którego strona rządowa wnosi uwagi. Możemy zgłosić poprawki tak, aby mogło się odbyć drugie czytanie w dniu jutrzejszym. W międzyczasie pani poseł w imieniu posłów wnioskodawców prosiła o umożliwienie kilkuminutowej wymiany zdań z przedstawicielami rządu. Rozważa więc kwestie związane z wniesieniem autopoprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekSawicki">Generalna zasada jest taka, że rozporządzenia Unii Europejskiej są aktami bezpośrednio obowiązującymi. Odnoszę wrażenie, że od pewnego czasu w Sejmie zbyt często zajmujemy się rozporządzeniami unijnymi. Próbujemy je tłumaczyć na język polski i ponownie uchwalać. Czasami okazuje się, że nasza modyfikacja nie wypełnia znamion danego rozporządzenia. Propozycja zawarta w autopoprawce i odniesienie się bezpośrednio do rozporządzenia, które jest tłumaczone na język polski, jest słuszna. Jeżeli będziemy rozporządzenia unijne poprawiać i interpretować, może okazać się, że będziemy tworzyć „dziwolągi” prawne, które i tak będziemy później zmieniać. Warto jest w niektórych kwestiach oszczędniej pracować i tam, gdzie jest rozporządzenie, po prostu to rozporządzenie przyjmować. O ile wiem interpretacji i dopracowania prawnego wymagają dyrektywy. W kwestii rozporządzeń Sejm niewiele ma do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejNamysło">Mam pewną wątpliwość. Pani przewodnicząca powiedziała, iż popełniono błąd w legislacji dobrego prawa, natomiast pani minister stwierdziła, że nie ma tu żadnego błędu. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii. Być może dlatego poseł Adam Szejnfeld proponował, żeby na ten temat wypowiedzieli się eksperci. W propozycji poselskiej są zapisy wykraczające poza rozporządzenie Unii Europejskiej. Dotyczy to głównie jednostek samorządu terytorialnego. W którym miejscu jest ta rozbieżność? Jednostki samorządu terytorialnego mogą być ujęte, jako jednostki mogące ubiegać się o pomoc publiczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Propozycja pani minister jest całkiem interesująca. Ma jednak wadę. Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej jest ustawą matką dla wielu innych ustaw, które powołują się na definicje zawarte w ustawie o swobodzie gospodarczej. Weźmy chociażby projekt ustawy o Krajowym Funduszu Kapitałowym, gdzie w art. 2 pkt 3 podana jest definicja przedsiębiorcy w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Przypuszczam, że takich odniesień będzie wiele. To jest ten dylemat, który musimy rozstrzygnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#IrenaHerbst">Proszę zwrócić uwagę, że ustawa o swobodzie działalności gospodarczej zawiera definicję mikroprzedsiębiorców, małych i średnich przedsiębiorców w art. 104. Art. 108 stanowił negatywnie, kogo ta definicja nie dotyczy. Był on niepotrzebnie włączony. Ustalał dodatkowe kryteria dla uzyskania pomocy publicznej. Ustawa ta jest konstytucyjna. Powinna więc stanowić, w jaki sposób są regulowane zasady ustalające pomoc publiczną. Jeżeli byśmy chcieli wprowadzić tę definicję, musielibyśmy przytoczyć cztery strony z rozporządzenia, które i tak nas obowiązuje. O ile mi wiadomo, ten sposób pisania ustaw w Polsce jest niepraktykowany. Wydawało nam się, że wystarczy art. 110 ust. 1, w którym wyraźnie mówimy, gdzie należy szukać zasad pomocy publicznej. Oczywiście tekst rozporządzeń jest dostępny w języku polskim na stronach internetowych. Wszyscy, którzy ubiegają się o pomoc publiczną, doskonale wiedzą, co to jest i gdzie należy jej szukać. Prosimy, żeby nie było art. 108 ze względu na nieporozumienia, które on budzi. Proponujemy odesłanie wprost do obowiązującego nas rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SylwiaPusz">Oczywiście nie mam żadnych wątpliwości, że rozporządzenia wprost powinny obowiązywać w naszym porządku prawnym. Z rekomendacji Komisji Europejskiej wynikało jednak, że nie w pełni wykorzystaliśmy możliwość odstępstwa, jakie to rozporządzenie nam dawało, jeśli chodzi o definiowanie mikroprzedsiębiorstwa, małego i średniego przedsiębiorstwa w przypadku chęci ubiegania się o tę pomoc. Stąd moje pytanie, czy w przypadku odwołania się wprost do tego rozporządzenia, nie nastąpi rozszerzenie tej definicji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#IrenaHerbst">Nie ma takiego rozszerzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SylwiaPusz">Chciałbym zapoznać się z definicją zawartą w tym rozporządzeniu, zanim przystąpimy do pracy nad kompilacją, aby w ramach autopoprawki załatwić tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EwaMariaJanik">Ogłaszam przerwę, podczas której strona rządowa wraz z przedstawicielem wnioskodawców omówi tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#EwaMariaJanik">Wznawiam obrady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SylwiaPusz">Udało nam się wypracować następującą propozycję. Składam autopoprawkę, w której proponuję uchylenie art. 108 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. W art. 109 proponuję uchylić ust. 4. W art. 110 ust. 1 otrzymałby brzmienie: „Przedsiębiorca wnioskujący o udzielenie pomocy publicznej składa oświadczenie przed organem udzielającym pomocy, że spełnia przesłanki określone w załączniku nr 1 do rozporządzenia nr 70/2001 z dnia 12 stycznia 2001 r. w sprawie zastosowania art. 87 i 88 Traktatu WE w odniesieniu do pomocy państwa dla małych i średnich przedsiębiorstw (Dz.Urz. L 10 z 13 stycznia 2001 r.), zmienionego rozporządzeniem nr 364/2004 z dnia 25 lutego 2004 r. w sprawie rozszerzenia jego zakresu w celu włączenia pomocy na badania i rozwój (Dz. Urz. WE L 63 z 28 lutego 2004 r.”. Proponuję dodać także ust. 4 w brzmieniu: „Wyrażone w euro wielkości, o których mowa w załączniku nr 1 do rozporządzenia określonego w ust. 1, przelicza się na złote według średniego kursu ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski w ostatnim dniu roku obrotowego wybranego do określenia statusu przedsiębiorcy”. Art. 4 projektu ustawy o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej brzmi: „Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2005 r.”. Jest to zmiana zaproponowana przez rząd przy okazji nowelizacji ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. W ten sposób będziemy mogli szybciej wprowadzić ten przepis w życie, unikając kolizji prawa dla mikroprzedsiębiorców, małych i średnich przedsiębiorców oraz gmin, które chciałyby uzyskać pomoc na inwestycje w ramach pomocy unijnej. Terminy te biegną już od 7 i 16 grudnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#EwaMariaJanik">Czy ta propozycja jest przez stronę rządową akceptowana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IrenaHerbst">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZygmuntRatman">Proponuję przyjąć stanowisko Komisji w brzmieniu zawartym w autopoprawce posłanki Sylwii Pusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EwaMariaJanik">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja projekt ustawy o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (druk nr 3420) przyjęła wraz z autopoprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (druk nr 3420) wraz z autopoprawką. Przystępujemy do wyboru posła sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZygmuntRatman">Proponuję, żeby sprawozdawcą została posłanka Ewa Maria Janik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#EwaMariaJanik">Nie widzę innych propozycji. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja wniosek, aby sprawozdawcą została posłanka Ewa Maria Janik, przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek, aby sprawozdawcą została posłanka Ewa Maria Janik. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad. Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu Komisji wysłuchaliśmy ogólnego omówienia tego projektu. Czy do tytułu ustawy są jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KonradBorowicz">Zwracamy uwagę, że kwestią najistotniejszą nie jest fakt powołania spółki akcyjnej Krajowy Fundusz Kapitałowy. Kwestią wyjściową tej ustawy jest to, że ona stwarza warunki udzielania wsparcia finansowego przedsiębiorcom za pośrednictwem funduszy kapitałowych. To jest ten element, który naszym zdaniem powinien być uwypuklony w tytule projektu ustawy. Ewentualnie można dodać wyrazy „oraz o utworzeniu Krajowego Funduszu Kapitałowego”. Istotnym elementem treści projektu, który naszym zdaniem powinien znaleźć odzwierciedlenie w tytule, jest udzielanie wsparcia finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IrenaHerbst">Propozycja ta nie zmienia treści przedłożenia rządowego. Kierowaliśmy się dwoma argumentami. Jeden jest bardzo pragmatyczny. Chodziło nam o jak najbardziej krótką nazwę. Tytuł „Ustawa o Krajowym Funduszu Kapitałowym”, czyli o KFK, jest łatwy do używania. Długi tytuł: „Ustawa o warunkach udzielania wsparcia finansowego przedsiębiorcom za pośrednictwem funduszy kapitałowych”, będzie prowokował do wystąpień różnych opcji, które są za lub przeciw. Czysta pragmatyka mówi, żeby zastosować jak najkrótszy tytuł, żeby nie wywoływać już na samym wstępie dyskusji. Art. 1 stanowi, czego dotyczy ustawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#EwaMariaJanik">Nie widzę innych propozycji do tytułu ustawy. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja tytuł ustawy zaproponowany przez rząd przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł ustawy zaproponowany przez rząd. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 1 w brzmieniu: „Ustawa reguluje utworzenie, zadania, zasady finansowania, organizację oraz funkcjonowanie Krajowego Funduszu Kapitałowego Spółka Akcyjna, zwanego dalej „Krajowym Funduszem Kapitałowym”, oraz warunki udzielania wsparcia finansowego przedsiębiorcom za pośrednictwem funduszy kapitałowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">W uzasadnieniu do tej ustawy zostały wymienione trzy cele, dla których ona powstała, czyli stworzenie mechanizmu umożliwiającego wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw o dużym potencjale rozwoju, stworzenie do tego celu instytucji finansowej oraz osiągnięcie dodatkowych, podatkowych i niepodatkowych korzyści dla budżetu. Ten drugi cel nie wynika z art. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#IrenaHerbst">Art. 1 stanowi, że ustawa reguluje utworzenie, zadania, zasady finansowania, organizację oraz funkcjonowanie Krajowego Funduszu Kapitałowego, a także warunki udzielania wsparcia finansowego przedsiębiorcom za pośrednictwem funduszy kapitałowych. Te elementy zostały opisane. Dodatkowo zostało przywołane rozporządzenie, które będzie mówiło o poziomach ryzyka. Do materiałów został załączony projekt tego rozporządzenia. Wydaje mi się, że wszystko zostało zawarte w uzasadnieniu napisanym przeze mnie. Zwracam uwagę, że ustawa ma 20 artykułów, a uzasadnienie ma 19 stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#EwaMariaJanik">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja art. 1 przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 1. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 2 w brzmieniu: „Użyte w ustawie określenia oznaczają: 1) fundusz kapitałowy - osobę prawną albo jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której wyłącznym przedmiotem działalności jest dokonywanie inwestycji; 2) inwestycje - inwestycje w rozumieniu przepisów o rachunkowości; 3) przedsiębiorcy - mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich przedsiębiorców w rozumieniu ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz.U. Nr 173, poz. 1807/; 4) przychody i zyski - przychody i zyski w rozumieniu przepisów o rachunkowości”. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja art. 2 przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 2. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 3 w brzmieniu: „1. Bank Gospodarstwa Krajowego, zwany dalej „BGK”, utworzy Krajowy Fundusz Kapitałowy w formie spółki akcyjnej, w trybie przepisów Kodeksu spółek handlowych. 2. W dniu utworzenia Krajowego Funduszu Kapitałowego BGK będzie jedynym jego akcjonariuszem”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#IrenaHerbst">Narodowy Bank Polski wniósł uwagi do tego artykułu. Jestem tym zdziwiona, ponieważ bardzo dokładnie te kwestie były uzgadniane. NBP bardzo nas wspierał w przygotowywaniu tej ustawy i pomógł nam w dyskusjach międzyresortowych. Nagle dostaliśmy te uwagi, które kompletnie są nieuzasadnione. NBP proponuje, żeby na końcu ust. 1 w art. 3 dodać wyrazy „ze środków przewidzianych na ten cel w budżecie Państwa albo ze środków własnych, które podlegać będą refundacji z budżetu Państwa”. NBP proponuje także dodanie nowego ust. 2 w brzmieniu: „Kapitał zakładowy Krajowego Funduszu Kapitałowego w chwili jego utworzenia powinien wynosić 500.000 zł”. Do tego dołączono uzasadnienie, iż może się zdarzyć, że BGK wyłoży na to dużo więcej środków niż potrzeba, np. więcej niż 500.000 zł, i w ten sposób poczyni straty w innych działaniach, które wykonuje. Wydaje nam się, że są to dziwne propozycje, jak na NBP, który bardzo odpowiedzialnie podchodzi do tego typu projektów. BGK jest bankiem państwowym, w którego radzie zasiadają przedstawiciele wyłącznie mianowani przez Skarb Państwa. Jest czterech przedstawicieli Ministerstwa Finansów, jeden przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki i Pracy oraz trzech przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury. Z uzasadnienia NBP wynika, że może się zdarzyć, iż Bank Gospodarstwa Krajowego utworzy fundusz z dużym kapitałem bez zgody rady. Jest to niepoważny argument, ponieważ niczego takiego nie wolno mu zrobić. Musi uzyskać zgodę rady. To, że kapitał zakładowy KFK powinien wynosić 500.000 zł wynika z Kodeksu spółek handlowych. Jeśli chodzi o to, że KFK zostanie utworzony ze środków przewidzianych w budżecie państwa lub ze środków własnych BGK, które podlegać będą refundacji z budżetu państwa, taka była umowa i takie podjęto decyzje. BGK jest sukcesywnie zasilany m.in. w tym celu. Kwota na ten cel jest minimalna, czyli tylko 500.000 zł. Jak państwo wiedzą została podjęta decyzja o dokapitalizowaniu banku ze względu na cele, które są mu przydzielane. Chodzi o kwotę 1.000.000.000 zł. Te 500.000 zł nie ma najmniejszego znaczenia. Wydaje nam się, że ze względu na pewną kontrolę, którą rząd posiada nad bankiem oraz ze względu na strategię bankową, która została zaakceptowana przez Radę Ministrów i jest konsekwentnie realizowana, a w ramach tej strategii bank jest zasilany w odpowiednie środki, nie ma powodu regulowania tak szczegółowej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ArkadiuszKawulski">Brzmienie art. 3 proponowane przez NBP, jest powrotem do wersji art. 3, która pojawiła się w projekcie przedstawionym na KERM. Nie jest więc to pomysł NBP. Wydawało nam się, że powrót do tego pomysłu jest dobry, biorąc pod uwagę fakt, że BGK oprócz tego, że jest bankiem państwowym, podlega normalnym regulacjom prawa bankowego i normalnemu nadzorowi bankowemu. Z tego punktu widzenia uznaliśmy, że bardziej efektywne i sensowne z punktu widzenia bezpieczeństwa działalności BGK jest powrócenie do tej wersji pierwotnej, która już była. Skoro rząd i posłowie uważają, że nie jest to celowe, oczywiście takie stanowisko przyjmiemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#IrenaHerbst">Na pierwszym posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów, gdzie projekt ten był omawiany, NBP podniósł argument o wyposażeniu banku na ten cel i zapisaniu tego w formie teraz proponowanej. Wtedy minister finansów powiedział, że jest to niemożliwe w świetle prawa. W budżecie państwa niemożliwe jest przewidywanie środków na refundowanie wyposażenia w kapitał zakładowy spółki akcyjnej, która będzie własnością innego podmiotu niż Skarb Państwa. O tym stanowi ustawa o finansach publicznych art. 69 ust. 6 pkt 1. W świetle tego NBP wycofał swoją propozycję. W późniejszych uzgodnieniach nigdy nie była ona podnoszona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KonradBorowicz">Ust. 2 w art. 3 stanowi jedynie o pewnym momencie czasowym, jeśli chodzi o akcjonariat tej spółki, czyli o dniu utworzenia. Stanowi to otwartą drogę do zmiany tego akcjonariatu w sposób dowolny. Powstaje pytanie, czy tak rzeczywiście ma być. Po dniu utworzenia BGK będzie mógł zbywać akcje tej spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#IrenaHerbst">BGK może zbywać te akcje. Tak jest to pomyślane, żeby KFK mógł doprosić kapitałowo do siebie inne fundusze funduszy, co zostało napisane w uzasadnieniu. Chodzi o specjalne środki dedykowane temu samemu celowi. BGK nie może zbyć akcji całkowicie, ponieważ jest pod ścisłym nadzorem. Ta ustawa jest niezależna od ustawy o Banku Gospodarstwa Krajowego. Jej regulacje powodują, że nadzór jest na tyle silny, że zrealizowanie takiego zamiaru jest niewykonalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejNamysło">Czy ten artykuł jest w ogóle potrzebny? Rzeczą oczywistą jest, że BGK jest jedynym akcjonariuszem KFK w chwili jego utworzenia. Jaki jest sens zapisywania czegoś, co jest oczywiste i za chwilę może się zmienić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#IrenaHerbst">Z punktu widzenia prawa oczywiście przepis ten nie jest potrzebny. Rząd napisał ten ustęp specjalnie po to, żeby uświadomić, że KFK nie musi być do końca w 100% jednoosobową spółką BGK. Chodzi o stworzenie jak największych możliwości pozyskania środków unijnych. Przewidujemy, że w ciągu kolejnych 5 lat KFK będzie wyposażony z budżetu Państwa i do każdej kwoty rocznej, która będzie przychodziła z budżetu państwa, będziemy dostawać zgodnie z przepisami unijnymi część środków unijnych. Przewidujemy, że w ciągu 5 lat, nawet w tak minimalistycznym modelu, nie będą już potrzebne pieniądze z budżetu państwa. Trwają prace nad porozumieniem się BGK lub KFK z Europejskim Funduszem Inwestycyjnym, czyli funduszem funduszy. Został on utworzony przez Europejski Bank Inwestycyjny, czyli bank pomocowy Unii Europejskiej. Jeżeli wejdzie on kapitałowo do Krajowego Funduszu Kapitałowego, ze środków unijnych będzie można uzyskać dodatkowe pieniądze, ponieważ wkład własny będzie dużo większy. Stąd otwarcie możliwości do pozyskiwania kapitału bezpośrednio wchodzącego do Krajowego Funduszu Kapitałowego. Przepis ten ma więc charakter porządkowy. Z punktu widzenia prawa nie ma on znaczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#EwaMariaJanik">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja art. 3 przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 3. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 4 w brzmieniu: „Do Krajowego Funduszu Kapitałowego stosuje się przepisy Kodeksu spółek handlowych, chyba że przepisy ustawy stanowią inaczej”. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja art. 4 przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 4. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 5 w brzmieniu: „Wyłącznym przedmiotem działalności Krajowego Funduszu Kapitałowego jest udzielanie wsparcia finansowego funduszom kapitałowym, inwestującym w przedsiębiorców mających siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności przedsiębiorców innowacyjnych lub prowadzących działalność badawczo-rozwojową”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Użycie wyrazów „w szczególności” powoduje otwarcie katalogu możliwości udzielania tego wsparcia. Czy w rozumieniu tego artykułu napisanie, o jakie przedsiębiorstwo chodzi, jest wskazówką, która będzie brana pod uwagę jako nadrzędna w stosunku do innych? Może powstać problem. Przy określonej puli pieniędzy, gdy ktoś ich nie dostanie, może powiedzieć, że ustawodawca stwierdził, iż w szczególności chodzi o przedsiębiorców innowacyjnych. Przedsiębiorca innowacyjny może tych środków nie dostać, a dostanie je przedsiębiorca, który nie jest innowacyjny. Czy to będzie miało znaczenie w procedurze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#IrenaHerbst">Słowa „nie dostanie” nie są dobrym określeniem przy tego typu działalności. Problem polega na tym, że są to wejścia kapitałowe funduszów kapitałowych. Krajowy Fundusz Kapitałowy wchodzi kapitałowo do funduszu kapitałowego, który wchodzi w jakieś przedsięwzięcie. Kryterium wyboru jest poziom efektywności. Jeżeli mamy dwa projekty, których efektywność jest taka sama i trzeba jeden z nich wybrać, pierwszeństwo będzie miał projekt, który ma taką samą efektywność, ale jest nakierowany na działalność innowacyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KonradBorowicz">Powstaje problem związany z użyciem pojęć „przedsiębiorców innowacyjnych lub prowadzących działalność badawczo-rozwojową”. Nigdzie nie zostały one zdefiniowane i są zupełnie niejasne. Działalność badawczo-rozwojowa kojarzy się w naszym ustawodawstwie z jednostkami badawczo-rozwojowymi, gdzie względnie jest określony przedmiot działalności tych podmiotów. To nie są przedsiębiorcy, lecz tak naprawdę podmioty quasi państwowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IrenaHerbst">W tym zakresie mam dość trudną rolę, ponieważ ten dopisek jest wkładem własnym Ministerstwa Nauki i Informatyki, które bardzo chciało zaznaczyć pierwszeństwo innowacyjności. Spodobało się to ministrom, ponieważ w ramach realizacji strategii lizbońskiej, jest to bardzo potrzebne i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. My tego nie chcieliśmy ze względu na konieczność zdefiniowania tych pojęć. Zdecydowaliśmy się jednak uznać postulat Ministerstwa Nauki i Informatyki. Kwestia ta będzie regulowana regulaminem. Odpowiednie procedury zostaną opracowane przez Komitet Inwestycyjny, który jest powołany specjalnym działem. Tak to działa we wszystkich tego typu funduszach funduszy. Jeżeli państwo uznają, że to w jakiś sposób narusza zasady sztuki prawa, nie będę się upierać przy tej konstrukcji zdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KonradBorowicz">Powiedziała pani o subdelegacji. Zakazane jest odsyłanie w ustawach do rozporządzeń, żeby można było dodefiniować coś, co jest określone w ustawie. Regulowanie tego na poziomie regulaminu podmiotu jest niedopuszczalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#IrenaHerbst">Problem polega na tym, że nie ma definicji innowacyjności. Jeżeli poda pan jakąś ustawę możemy się na nią powołać. My takiej ustawy nie znaleźliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KonradBorowicz">Takie definicji nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#EwaMariaJanik">Pani minister wyjaśniała powód, dla którego to zdanie końcowe się pojawiło. Ktoś był zainteresowany takim zapisem. Rozumiem problem z punktu widzenia legislacji. Mam więc pytanie do państwa posłów, czy dbamy o czystość zapisu prawnego i kończymy art. 5 po wyrazach „Rzeczypospolitej Polskiej”, czy zostawiamy cały art. 5 łącznie z wyrazami „w szczególności przedsiębiorców innowacyjnych lub prowadzących działalność badawczo-rozwojową”. Ta definicja pewnie prędko się nie pojawi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Myślę, że zakończenie art. 5 po słowach „Rzeczypospolitej Polskiej” będzie jasnym przesłaniem, że nie mamy otwartego katalogu przedsiębiorców. Nie powinniśmy wchodzić w obszar, który nie jest zdefiniowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#EwaMariaJanik">Rozumiem, że składa pani wniosek o wykreślenie wyrazów „w szczególności przedsiębiorców innowacyjnych lub prowadzących działalność badawczo-rozwojową”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#EwaMariaJanik">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja art. 5 wraz z poprawką przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 5 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 6 w brzmieniu: „Przychodami Krajowego Funduszu Kapitałowego oprócz przychodów z działalności, o której mowa w art. 5, są: 1) dotacje celowe z budżetu państwa określone w ustawie budżetowej: 2) środki pochodzące z budżetu Unii Europejskiej oraz inne środki pochodzące ze źródeł zagranicznych, niepodlegające zwrotowi; 3) inne przychody”. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja art. 6 przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 6. Przystępujemy do rozpatrzenia rozdziału II pt. „Organizacja Krajowego Funduszu Kapitałowego”. Czy są uwagi do tytułu tego rozdziału?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#KonradBorowicz">Zastosowano oznaczenie rozdziału cyfrą rzymską. Rozdziały powinny być oznaczone cyframi arabskimi. Uwaga ta odnosi się do wszystkich rozdziałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#EwaMariaJanik">Rozumiem, że w tym zakresie nie ma uwag. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 7 w brzmieniu: „1. Rada Nadzorcza Krajowego Funduszu Kapitałowego składa się z pięciu członków. 2. Minister właściwy do spraw gospodarki oraz minister właściwy do spraw nauki powołują po jednym członku Rady Nadzorczej. Ministrom tym przysługuje również odpowiednio uprawnienie do odwołania powołanego członka Rady Nadzorczej. 3. Członkowie Rady Nadzorczej są powoływani na okres wspólnej kadencji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Zapis art. 7 nie podoba mi się. Powtarzanie w ustawie jest rzeczą zbędną, ale należy rozdział 2 zacząć od wyjaśnienia, czym jest Krajowy Fundusz Kapitałowy. Tytuł tego rozdziału brzmi „Organizacja Krajowego Funduszu Kapitałowego”. Nie powinno się zaczynać od razu od Rady Nadzorczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#IrenaHerbst">Krajowy Fundusz Kapitałowy został określony w rozdziale 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Dlatego właśnie przedstawiłam wątpliwość, czy jest to dobre miejsce. Może należy powtórzyć, czym jest Krajowy Fundusz Kapitałowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KonradBorowicz">Powtarzanie jest niecelowe. Może należy w tytule tego rozdziału wyraz „organizacja” zastąpić wyrazem „organy”. Tak naprawdę przedmiotem tego rozdziału są kwestie związane z organami tej spółki. W art. 10 jest uregulowana kwestia zatwierdzania statutu. Można ten artykuł przenieść do rozdziału 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#EwaMariaJanik">Powracamy więc do kwestii tytułu rozdziału 2. Padła propozycja, aby tytuł ten brzmiał „Organy Krajowego Funduszu Kapitałowego”. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja tytuł rozdziału 2 wraz z poprawką przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł rozdziału 2 wraz z poprawką. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja art. 7 przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 7. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 8 w brzmieniu: „1. Organem doradczym Zarządu Krajowego Funduszu Kapitałowego do spraw opiniowania projektów, dla których ma być udzielone wsparcie finansowe, jest Komitet Inwestycyjny. 2. Komitet Inwestycyjny składa się z 5–7 osób. 3. Rada Nadzorcza Krajowego Funduszu Kapitałowego powołuje i odwołuje członków Komitetu Inwestycyjnego oraz uchwala jego regulamin. Regulamin określa w szczególności organizację Komitetu Inwestycyjnego, sposób wykonywania zadań, kwalifikacje członków Komitetu Inwestycyjnego, zasady ich wynagradzania oraz kryteria zapewniające ich niezależność wobec Zarządu Krajowego Funduszu Kapitałowego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#KonradBorowicz">Należy rozważyć kwestię dodania ustępu regulującego wyłączenie członków Komitetu Inwestycyjnego, w przypadku gdy mieliby oni rozpatrywać wniosek podmiotu, w którego organach zasiadają krewni. Są to standardowe przepisy dotyczące wyłączeń, znajdujące się w innych ustawach, np. w Kodeksie postępowania administracyjnego. Coś na kształt tego znajduje się w art. 17. W ust. 3 ustawa deleguje do określenia poszczególnych kwestii regulaminem. Jest to jednak materia ustawowa, a art. 17 dotyczy czegoś innego. Wydaje nam się, że w przypadku Komitetu Inwestycyjnego taki przepis byłby zasadny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#IrenaHerbst">Nie mam nic przeciwko temu. Powiem jednak dlaczego zdecydowaliśmy się na zapis odsyłający do regulaminu. Taka była sugestia Rady Legislacyjnej, która chwaliła nas za syntetyczny i zwięzły język.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KonradBorowicz">W tej chwili nie posiadam konkretnej propozycji takiego przepisu. Oczywiście syntetyczny zapis ust. 3 jest ważny, powstaje jednak pewna niezręczność. Aktem regulującym działanie jednego organu spółki akcyjnej, na dodatek organu doradczego, który normalnie nie funkcjonuje w spółkach akcyjnych, wprowadza się zasady, które umożliwią temu organowi uniezależnienie się od zarządu spółki. Najlepszym rozwiązaniem byłoby uregulowanie tej kwestii w ustawie lub przynajmniej w statucie, ale nie w regulaminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#EwaMariaJanik">W tym miejscu zakończymy posiedzenie Komisji. Proszę, aby przedstawiciel Biura Legislacyjnego KS przygotował propozycję przepisu związaną z omawianą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Proszę, aby pani minister zastanowiła się czy w art. 8 ust. 3 potrzebne są wyrazy „w szczególności”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#EwaMariaJanik">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>