text_structure.xml 132 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszWojciechowski">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Witam posłów i przybyłych gości. Proponowany porządek dzisiejszego posiedzenia został dostarczony na piśmie. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, będę uważał, że został on przyjęty. Wobec braku głosu sprzeciwu stwierdzam, że porządek posiedzenia został zaakceptowany. Zanim przystąpimy do rozpatrywania punktu pierwszego porządku dziennego, chciałbym złożyć krótkie oświadczenie. Wiem, że aktualnie panuje moda na różnego rodzaje dymisje. Jednak nie ze względu na modę, ale na ilość obowiązków jakimi jestem obciążony, chciałbym zapowiedzieć swoją dymisję z funkcji przewodniczącego Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Jak wspominałem, moje liczne inne obowiązki, m.in. przewodnictwo Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, zmuszają mnie do podjęcia takiego kroku. Niestety godzenie tych wszystkich funkcji w dłuższym czasie jest niemożliwe. Procedura mojej dymisji, jak i powołania nowego przewodniczącego zostanie oficjalnie przeprowadzona na następnym posiedzeniu Komisji. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku dziennego, którym jest kontynuacja rozpatrywania sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz o zmianie innych ustaw (druk nr 965). Niestety, za chwilę muszę opuścić posiedzenie Komisji i dlatego przekazuję przewodnictwo obrad wiceprzewodniczącemu Cezaremu Grabarczykowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CezaryGrabarczyk">Kontynuujemy rozpatrywanie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego (druk nr 965). Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu projekt został rozpatrzony do końca, jednak parę przepisów budziło jeszcze zastrzeżenia i dlatego postanowiliśmy zająć się nimi ponownie. Najwięcej uwag było zgłaszanych przez przedstawicieli komorników, dlatego wiceminister Marek Sadowski postanowił zorganizować dodatkowe spotkanie z komornikami poza Sejmem po to, aby wypracować takie regulacje, które nie będą budziły już żadnych wątpliwości. Prosiłbym wiceministra Marka Sadowskiego o przedstawienie informacji na temat tego spotkania i rozwiązań, jakie zostały na nim wypracowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekSadowski">Właśnie otrzymałem telefon, że w tej chwili w Senacie będzie rozpatrywany punktu porządku dziennego, w trakcie omawiania którego reprezentuję rząd. Prosiłbym w związku z tym, aby w tym czasie zastąpił mnie dyrektor Jan Bołonkowski. Postaram się jak najszybciej wrócić. Proponowane w sprawozdaniu zmiany zostały ostatecznie wypracowane w porozumieniu z komornikami i nie powinny już budzić żadnych wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CezaryGrabarczyk">Nie widzę przeszkód, aby pana wiceministra przez jakiś czas zastępował dyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Członkowie Komisji także nie zgłaszają sprzeciwu w tej sprawie. Przechodzimy do rozpatrzenia propozycji nr 1, dotyczącej art. 752 z oznaczeniem 2, w której proponuje się, aby par. 1 nadać brzmienie: „Art. 752 z oznaczeniem 2. Par. 1. W razie orzeczenia zakazu wypłat z rachunku bankowego przedsiębiorcy lub właściciela gospodarstwa rolnego sąd na wniosek obowiązanego złożony w terminie tygodniowym od dnia doręczenia mu postanowienia o zabezpieczeniu określa, jakie kwoty można pobierać na bieżące wypłaty wynagrodzeń za pracę wraz z podatkiem od wynagrodzenia i innymi ustawowymi ciężarami, a także na bieżące koszty prowadzonej działalności gospodarczej.”. Proponuje się także: - skreślić par. 2, - zmienić oznaczenie kolejnych paragrafów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanBołonkowski">Proponowana regulacja dotyczy sytuacji, kiedy komornik dokonuje zajęcia na zabezpieczenie rachunku bankowego przedsiębiorcy lub właściciela gospodarstwa rolnego. Kontrowersje w tym przepisie budziły uregulowania dotyczące możliwości wypłacania z zajętego rachunku pieniędzy na bieżące wynagrodzenia i bieżące koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Rząd w swoim przedłożeniu proponował, aby bank ustalał limit, do jakiej wysokości będzie można dokonywać wyżej wymienionych wypłat. Propozycja spotkała się ze sprzeciwem i dlatego, po przeprowadzeniu konsultacji, postulujemy, aby sąd na wniosek obowiązanego, zgłoszony w określonym terminie, określał wysokość dopuszczalnych wypłat. Dodam, iż nadanie takiego brzmienia par. 1, skutkuje tym, iż par. 2 staje się bezprzedmiotowy. Dotychczas w par. 2 zawarta była fakultatywna możliwość interwencji sądu w sytuacji, gdy bank nie był w stanie ustalić limitu wypłacanych kwot z zajętego konta. Skreślenie par. 2 spowoduje, że zmienią się oznaczenia kolejnych paragrafów w tym przepisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 1 art. 752 z oznaczeniem 2 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia propozycji nr 2, dotyczącej art. 760 z oznaczeniem 1, w której proponuje się, aby temu przepisowi nadać brzmienie: „Art. 760 z oznaczeniem 1. Na żądanie wierzyciela, którego roszczenie stwierdzone jest tytułem wykonawczym lub tytułem egzekucyjnym, organ egzekucyjny, który prowadzi egzekucję lub który jest właściwy do jej prowadzenia według przepisów kodeksu, udzieli mu informacji, czy przeciwko dłużnikowi prowadzone jest przez niego postępowanie egzekucyjne, a jeżeli tak, powiadomi go o stosowanych sposobach egzekucji oraz o wysokości egzekwowanych roszczeń, a także o aktualnym stanie sprawy.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanBołonkowski">Ten przepis dotyczy obowiązku komornika polegającego na tym, że na żądanie wierzyciela musi udzielić informacji, czy przeciwko dłużnikowi prowadzone jest postępowanie egzekucyjne. Jeżeli takie postępowanie jest prowadzone to zobowiązany jest on również do poinformowania o tym, jakie są stosowane sposoby egzekucji, jaka jest wysokość egzekwowanych roszczeń i jaki jest ogólny stan sprawy. Wątpliwości zgłoszone przez przedstawicieli Krajowej Rady Komorniczej dotyczyły przede wszystkim zakresu informacji, jakie muszą być udzielane przez komorników. Czy ma to dotyczyć informacji o wszystkich sprawach, rozpatrywanych przez wszystkich komorników, czy też może tylko o sprawach prowadzonych przez tego komornika, do którego zapytanie kieruje wierzyciel? Oczywiście, ma to dotyczyć tylko spraw prowadzonych tylko przez komornika, do którego wierzyciel kieruje zapytanie. Aby rozwiać tego typu wątpliwości, które mogły powstać na tle wykładni tego przepisu, doprecyzowujemy, go dodając po wyrazach „prowadzone jest” wyrazy „przez niego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzLubiński">Nie mam merytorycznych zastrzeżeń do tej propozycji, aczkolwiek proponowałbym trochę zmienić ją stylistycznie. Razi mnie sformułowanie „przeciwko dłużnikowi prowadzone przez niego postępowanie egzekucyjne”. Proponowałbym zastąpić wyrazy „przez niego wyrazami „przez ten organ”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HenrykMądrzak">Popieram tę propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy rząd zgadza się na dokonanie takiej korekty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanBołonkowski">Tak, zgadzamy się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CezaryGrabarczyk">Ja także popieram tę korektę. Czy są jakieś inne zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu propozycja nr 2 zmiany art. 760 z oznaczeniem 1 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia propozycji nr 3, dotyczącej art. 767 par. 4, w której proponuje się, aby temu przepisowi nadać brzmienie: „Art. 767 par. 4. Skargę wnosi się do sądu w terminie tygodniowym od dnia czynności, gdy strona lub osoba, której prawo zostało przez czynności komornika zagrożone bądź naruszone, była przy czynności obecna lub była o jej terminie zawiadomiona, w innych wypadkach - od dnia zawiadomienia o dokonaniu czynności strony lub osoby, której prawo zostało przez czynności komornika naruszone bądź zagrożone, a w braku zawiadomienia - od dnia dowiedzenia się o niej, a w wypadku zaniechania dokonania czynności - od dnia, w którym czynność powinna być dokonana. Odpis skargi sąd przesyła komornikowi, który w terminie trzech dni na piśmie sporządza uzasadnienie dokonania zaskarżonej czynności lub przyczyn jej zaniechania oraz przekazuje je wraz z aktami sprawy do sądu, do którego skargę wniesiono, chyba że skargę w całości uwzględnia, o czym zawiadamia sąd i skarżącego oraz zainteresowanych, których uwzględnienie skargi dotyczy.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanBołonkowski">Regulacja ta dotyczy doręczania odpisu skargi komornikowi. W przedłożeniu rządowym, napisane było, że: „odpis skargi przesyła się komornikowi, który w terminie trzech dni sporządza uzasadnienie dokonania zaskarżonej czynności lub przyczyn jej zaniechania...”. Podczas prac Komisji pojawiła się wątpliwość, kto przesyła ten odpis skargi komornikowi. Czy ma to być sąd, do którego wpłynie skarga na czynności komornicze, czy też ma to być strona postępowania, która składa taką skargę? Rząd woli, aby taką skargę przekazywał sąd, zgodnie z normalnymi zasadami składania skarg w postępowaniu cywilnym. Stwierdzamy to wyraźnie w zdaniu drugim, gdzie po wyrazach „odpis skargi” dopisujemy wyrazy „sąd przesyła komornikowi” i dalej bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu propozycja nr 3 zmiany art. 767 par.4 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia propozycji nr 4, dotyczącej art. 773 z oznaczeniem 1, w której proponuje się, aby temu przepisowi nadać brzmienie: „Art. 773 z oznaczeniem 1. Par. 1. W wypadku zbiegu egzekucji do tych samych rzeczy, wierzytelności lub praw, dalszą egzekucję prowadzi komornik właściwy według przepisów niniejszego kodeksu. Par. 2 Jeżeli żaden z komorników nie jest właściwy według przepisów niniejszego kodeksu komornik, który później wszczął egzekucję, niezwłocznie przekazuje sprawę komornikowi, który pierwszy wszczął egzekucję, o czym zawiadamia wierzyciela. Przekazując sprawę komornik obowiązany jest rozliczyć koszty egzekucji.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanBołonkowski">Omawiana regulacja opisuje sytuację, kiedy następuje zbieg egzekucji co do tych samych przedmiotów podlegających egzekucji. Zgłaszano wątpliwości do tego, który z dwu albo więcej komorników jest właściwy do dalszego prowadzenia egzekucji. Aby rozwiać te wątpliwości, proponujemy nadanie zupełnie nowego brzmienia temu przepisowi. W par. 1 stwierdzamy, że: „W przypadku zbiegu egzekucji do tych samych rzeczy, wierzytelności lub praw, dalszą egzekucję prowadzi komornik właściwy według przepisów niniejszego kodeksu.”. W par. 2, stanowimy normę uzupełniającą, w przypadku braku zastosowania normy z par. 1, w której piszemy, że: „W przypadku jeżeli żaden z komorników nie jest właściwy według przepisów niniejszego kodeksu, komornik, który później wszczął egzekucję, niezwłocznie przekazuje sprawę komornikowi, który pierwszy wszczął egzekucję, o czym zawiadamia wierzyciela. Przekazując sprawę komornik obowiązany jest rozliczyć koszty egzekucji.”. Na końcu - po namyśle - chcielibyśmy dokonać jednak pewnej korekty tego rozwiązania i umieścić ostatnie zdanie z par. 2 w osobnym paragrafie. To jest bardzo ważne, dlatego że rozliczenie kosztów egzekucji nie dotyczy tylko sytuacji opisanej w par. 2, ale także sytuacji z par. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu propozycja nr 4 zmiany art. 773 z oznaczeniem 1 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia propozycji nr 5, dotyczącej art. 797 z oznaczeniem 1, w której proponuje się, aby temu przepisowi nadać brzmienie: „Art. 797 z oznaczeniem 1. We wniosku o wszczęcie egzekucji wierzyciel może zlecić komornikowi poszukiwanie za wynagrodzeniem majątku dłużnika.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanBołonkowski">W tym rozwiązaniu, po konsultacjach z komornikami proponujemy, aby regulację zawartą w przedłożeniu rządowym w art. 797 z oznaczeniem 1, ograniczyć tylko do sytuacji, kiedy wierzyciel może zlecić komornikowi we wniosku o wszczęcie egzekucji czynność poszukiwania majątku dłużnika za wynagrodzeniem. Można jednak ulepszyć to rozwiązanie, i na ten fakt zwracam uwagę Komisji i ekspertów, rozszerzając możliwość zlecania komornikowi poszukiwania majątku dłużnika w dalszych etapach postępowania, a nie tylko w momencie wszczęcia egzekucji. Ten efekt uzyskamy skreślając w przepisie wyrazy „we wniosku o wszczęcie egzekucji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzLubiński">Jeśli chodzi o propozycję przedstawioną nam teraz przez rząd na piśmie, uważam, że jej wprowadzenie jest jak najbardziej uzasadnione. Zgadzam się także na dokonanie korekty polegającej na skreśleniu wyrazów „we wniosku o wszczęcie egzekucji”, ponieważ nie jest potrzebne zawężanie uprawnienia wierzyciela, o którym mowa w przepisie, wyłącznie do momentu wszczęcia egzekucji. W mojej ocenie nadanie temu przepisowi skróconego brzmienia jest zasadne i w znacznym stopniu zwiększy skuteczność przeprowadzania egzekucji, co jest głównym celem nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czyli na wniosek strony rządowej dokonujemy skreślenia wyrazów: „we wniosku o wszczęcie egzekucji”. Czy są jakieś inne zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu propozycja nr 5, dotycząca zmiany art. 797 z oznaczeniem 1 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany oznaczonej nr 6 dotyczącej art. 805 z oznaczeniem 1 par. 2, w której proponuje się, aby temu przepisowi nadać brzmienie: „Art. 805 z oznaczeniem 1. Par. 2. Prowadząc egzekucję o świadczenie przekraczające dwadzieścia tysięcy złotych komornik obowiązany jest uzyskać z centralnej informacji o zastawach rejestrowych dane o tym, czy dłużnik jest zastawcą zastawu rejestrowego oraz kto jest zastawnikiem. O wszczęciu egzekucji komornik niezwłocznie zawiadamia zastawnika zastawu rejestrowego.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanBołonkowski">W przedłożeniu rządowym ten przepis zakładał, że komornik prowadząc egzekucję o świadczenie przekraczające dwadzieścia tysięcy złotych ma obowiązek uzyskać z Centralnej Informacji o Zastawach Rejestrowych dane o tym, czy dłużnik jest zastawcą zastawu rejestrowego, ale tylko w przypadku, kiedy jest on przedsiębiorcą. W trakcie posiedzenia Komisji pojawiła się wątpliwość, dlaczego ten obowiązek dotyczy tylko tej kategorii dłużników. Zastanawiano się, dlaczego nie rozszerzyć tego obowiązku na przypadki, kiedy wierzycielami są inne podmioty? Rząd podzielił to stanowisko i dlatego proponujemy znieść ograniczenie i rozszerzyć ten obowiązek na sytuacje, kiedy wierzycielami są wszystkie podmioty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu propozycja nr 6 zmiany art. 805 z oznaczeniem 1 par. 2 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany oznaczonej nr 7 dotyczącej art. 853 par. 2, w której proponuje się, aby temu przepisowi nadać brzmienie: „Art. 853. Par. 2. Jeżeli komornik uzna, że w celu oszacowania należy wezwać biegłego, albo jeżeli wierzyciel lub dłużnik podnoszą w skardze zarzuty na oszacowanie, oszacowania dokonuje biegły przy samym zajęciu, a gdyby to nie było możliwe, w terminie późniejszym, aż do dnia licytacji. Skargę na oszacowanie komornika wnosi się do komornika przy zajęciu ruchomości, a gdyby to nie było możliwe - w dniu licytacji.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanBołonkowski">Podczas poprzedniego posiedzenia Komisji zgłoszono zastrzeżenia do ostatniego zdania projektowanego art. 853 par. 2. Powstały wątpliwości, do kogo składa się skargę na oszacowanie rzeczy. Czy ma to być sąd, zgodnie z zawartą w Kodeksie zasadą ogólną, czy też ma to być stworzony wyjątek od tej zasady i skarga powinna być kierowana wprost do komornika? Na spotkaniu z przedstawicielami KRK podzieliliśmy argumentacje komorników, iż mamy tu do czynienia z przypadkiem szczególnym, a zatem skarga będzie kierowana bezpośrednio do komornika w trakcie zajęcia ruchomości. Gdyby nie było to możliwe, można ją będzie składać do dnia licytacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu propozycja nr 7, dotycząca zmiany art. 853 par. 2 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia propozycji nr 8, dotyczącej art. 864 z oznaczeniem 1, w której proponuje się, aby temu przepisowi nadać brzmienie: „Art. 864 z oznaczeniem 1. Komornik może sprzedać z wolnej ręki ruchomości niewymienione w art. 864 par. 2, jeżeli dłużnik wyraził na to zgodę i określił minimalną cenę zbycia. Sprzedaż nie może nastąpić wcześniej niż po czternastu dniach od dnia oszacowania. Sprzedaż może nastąpić tylko wtedy, gdy wierzyciele wyrazili na to zgodę.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanBołonkowski">W przypadku zmiany art. 864 z oznaczeniem 1 chciałbym przypomnieć, że nie była wyznaczona przez Komisję do ponownego rozpatrzenia. Jednak przychyliliśmy się do próśb komorników o dokonanie korekty tej regulacji. Omawiany przepis dotyczy sprzedaży ruchomości z tzw. „wolnej ręki”. W przedłożeniu rządowym ostatnie zdanie zawierało dyspozycję, iż sprzedaż poniżej ceny oszacowania może nastąpić tylko wtedy, gdy wierzyciele wyrażą na to zgodę. Na wniosek komorników skreśliliśmy wyrazy „poniżej ceny oszacowania”. W wyniku tego przepis brzmi teraz tak: „Sprzedaż może nastąpić tylko wtedy gdy wierzyciele wyrazili na to zgodę.”. Dodatkowo - po namyśle - chcemy teraz zaproponować, dopisanie po wyrazach „niewymienione w art. 864 par. 2” wyrazów „po cenie nie niższej niż połowa ceny oszacowania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jak rozumiem, resort chce się jednak zabezpieczyć przed nadużyciami i sprzedażą rzeczy za symboliczną złotówkę, dookreślając pewne kryteria dokonywanej sprzedaży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RobertZegadło">Jest to propozycja ekspercka zaproponowana przez profesora Feliksa Zedlera. Ma ona na celu zabezpieczyć interesy wierzycieli dodatkowych, którzy znajdują się poza czynnościami egzekucyjnymi. Jak wynika z treści tego przepisu w czynnościach uczestniczą wierzyciele prowadzący egzekucję, ale przy podziale sumy uzyskanej z egzekucji biorą udział wszyscy wierzyciele. Zdarza się tak często np. w przypadku udziału wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo. Z takimi podmiotami nie konsultuje się ceny sprzedaży ruchomości z wolnej ręki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RyszardKalisz">Jak ten przepis ma brzmieć w całości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RobertZegadło">Proponujemy następujące brzmienie tego przepisu: „Art. 864 z oznaczeniem 1. Komornik może sprzedać z wolnej ręki ruchomości nie wymienione w art. 864 par. 2, po cenie nie niższej niż połowa ceny oszacowania, jeżeli dłużnik wyraził na to zgodę i określił minimalną cenę zbycia. Sprzedaż nie może nastąpić wcześniej po czternastu dniach od dnia oszacowania. Sprzedaż może nastąpić tylko wtedy, gdy wierzyciele wyrazili na to zgodę.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardKalisz">Nie do końca rozumiem rozwiązanie przewidziane w tym przepisie. Jeżeli dłużnik musi określić minimalną cenę zbycia z wolnej ręki, to jak ma się ta kwota do minimalnej połowy ceny oszacowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RobertZegadło">Jeżeli dłużnik określi minimalną cenę zbycia i wierzyciele zgodzą się na nią, to uzyskamy pewną kwotę określoną przez strony stosunku - wierzyciele prowadzący egzekucję, a dłużnik. Jak mówiłem, poza tym stosunkiem mogą znajdować się wierzyciele dodatkowi, którzy nie mają w ogóle wpływu na to jaką cenę minimalną określiły wyżej wymienione podmioty. Intencją proponowanej korekty jest zobiektywizowanie dolnej cenę sprzedaży. Ma to przeciwdziałać ewentualnej zmowie między niektórymi wierzycielami, a dłużnikiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RyszardKalisz">Rozumiem intencję tej korekty. Mam jednak wątpliwości, dlaczego dolną ceną sprzedaży ma być połowa ceny oszacowania, a nie np. jedna czwarta? Po drugie, wierzyciele dodatkowi, którzy nie przystępują do egzekucji, sami siebie stawiają w takiej roli, iż nie mają wpływu na przeprowadzane czynności. Brak aktywności tych wierzycieli sprawia, iż poprzez domniemanie można stwierdzić, że godzą się oni na wszelkie warunki sprzedaży. Co będzie jeżeli okaże się, że nawet za połowę ceny oszacowania nie można zbyć rzeczy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#RobertZegadło">Jako przykład wierzycieli nie uczestniczących w egzekucji wskazałem wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo. Jest to taka grupa podmiotów, która nie musi na tym etapie uczestniczyć w przeprowadzanych czynnościach. Wystarcza im samo zabezpieczenie, co nie zmusza ich do kontrolowania, co się z nim dzieje. Mogą jednak powstać takie okoliczności, które skłonią tych wierzycieli do włączenia się w podział sumy uzyskanej z egzekucji tej ruchomości. Na pytanie, skąd wzięło się wyznaczenie kwoty na połowę ceny oszacowania, pragnę wyjaśnić, iż w ten sposób nawiązujemy do przepisu, który mówi o tym, iż w drugim terminie licytacji rzecz może być sprzedana właśnie za taką kwotę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy ta odpowiedź satysfakcjonuje posła Ryszarda Kalisza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardKalisz">Osobiście byłbym jednak za pozostawieniem tego przepisu bez zmian, czyli w tym brzmieniu, który został nam przedstawiony na piśmie. Jest to przepis dobry i są w nim zawarte wszystkie najważniejsze elementy, które gwarantują jego dobre funkcjonowanie. Po pierwsze, występuje zgoda dłużnika na sprzedaż, po drugie, jest określona minimalna cena, po trzecie, zapewniony jest udział wszystkich aktywnych wierzycieli. Jeżeli jednak porównujemy tę czynność ze sprzedażą w trakcie drugiej licytacji, to musimy pamiętać o tym, iż sprzedaż z wolnej ręki jest działaniem o innym charakterze. Jestem ciekawy, jakie zdanie mają na ten temat inni eksperci? Jakie jest ratio legis wprowadzania ceny granicznej, w momencie kiedy wierzyciel i dłużnik zgadzają się na sprzedaż po uzgodnionej cenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszEreciński">Uważam, że pierwotna wersja przepisu jest dobra i wystarczająca dla dobrego funkcjonowania normy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejKulangowski">Na początku pomysł był taki, iż próbowano wprowadzić w tym przepisie do polskiego systemu egzekucji formułę „licytacji w dół”. Polega ona na tym, iż zaczynamy licytację od kwoty oszacowanej i zmniejszamy tę cenę do poziomu, aż znajdzie się nabywca. Jeżeli jednak ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na wprowadzenie takiego sposobu sprzedaży, to byłoby bardzo dziwne, gdybyśmy stosowali teraz jeszcze dodatkowo jakąś sztuczną barierę pięćdziesięciu procent oszacowania. To się skończy tym, iż w rzeczywistości wiele egzekucji nie będzie dochodziło do skutku, gdyż nawet kwota połowy ceny oszacowania będzie zbyt duża, aby znalazł się nabywca na jakąś rzecz. W interesie wierzyciela nie leży również to, aby przejąć przedmiot egzekucji, jakim jest np. stara kanapa. Jeżeli sprzedamy wspomnianą kanapę za przysłowiowe 5 złotych, naturalnie za zgodą dłużnika i wierzyciela, to z tego nie wynika, że któraś ze stron jest z tego tytułu poszkodowana. Uważam zatem, iż pierwotna wersja tego przepisu jest dobra i nie musimy jej ulepszać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy ta pierwotna wersja to ta, która zawarta jest w sprawozdaniu podkomisji, czy też ta, która jest w pisemnym zestawieniu propozycji uzgodnionych przez rząd z przedstawicielami KRK i ZBP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejKulangowski">Mówiłem o zmianie zawartej w dzisiaj dostarczonym pisemnym zestawieniu poprawek uzgodnionych przez stronę rządową z KRK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#CezaryGrabarczyk">Aby nie było żadnych wątpliwości nad czym głosujemy, przeczytam jeszcze raz ten przepis, w wersji którą mamy przyjąć. Brzmi on następująco: „Art. 864 z oznaczeniem 1. Komornik może sprzedać z wolnej ręki ruchomości niewymienione w art. 864 par. 2, jeżeli dłużnik wyraził na to zgodę i określił minimalną cenę zbycia. Sprzedaż nie może nastąpić wcześniej po czternastu dniach od dnia oszacowania. Sprzedaż może nastąpić tylko wtedy, gdy wierzyciele wyrazili na to zgodę.”. Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu propozycja nr 8, dotycząca zmiany art. 864 z oznaczeniem 1 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia propozycji nr 9, dotyczącej art. 889 par. 3, w której proponuje się, aby temu przepisowi nadać brzmienie: „Art. 889. Par. 3. Jeżeli wierzytelność znajdująca się na rachunku bankowym, w tym na rachunku bankowym obejmującym wkład oszczędnościowy, zajęta została w dwu lub więcej postępowaniach egzekucyjnych, a znajdująca się na rachunku kwota nie wystarczy na zaspokojenie wszystkich wierzycieli, bank wstrzymuje się z wypłatą zajętych kwot, powiadamiając o tym komorników prowadzących egzekucję. Zajęte wierzytelności bank wypłaca, po przekazaniu wszystkich spraw w trybie art. 773 z oznaczeniem 1 komornikowi, który prowadzi dalszą egzekucję.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanBołonkowski">W tym przepisie mówi się o zbiegu egzekucji do jednego rachunku bankowego. Dzisiaj omawiana zmiana dotyczy zharmonizowanie regulacji ze zmienioną na dzisiejszym posiedzeniu normą zawartą w art. 773 z oznaczeniem 1. Pierwotnie w przedłożeniu rządowym w ostatnim zdaniu było napisane, że „Zajęte wierzytelności bank wypłacał, po przekazaniu wszystkich spraw w trybie art. 773 z oznaczeniem 1 komornikowi, który pierwszy dokonał zajęcia”. Teraz proponuje się nadanie przepisowi następującego brzmienia: „Zajęte wierzytelności bank wypłaca, po przekazaniu wszystkich spraw w trybie art. 773 z oznaczeniem 1 komornikowi, który prowadzi dalszą egzekucję.”. Następuje zatem uporządkowanie sposobu prowadzenia egzekucji przez właściwego komornika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu propozycja nr 9, dotycząca zmiany art. 889 par. 3 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia propozycji nr 10, dotyczącej art. 889 z oznaczeniem 1, w której proponuje się: - skreślić par. 2, - par. 3 nadać oznaczenie par. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanBołonkowski">Propozycja nr 10 jest bezpośrednio związana z propozycją nr 11, gdzie wprowadza się dodatkową zmianę, która nie była objęta sprawozdaniem podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jak zrozumiałem, te dwie zmiany należy rozpatrywać łącznie. Dlatego zmianę oznaczoną nr 10 powinniśmy rozpatrzyć razem ze zmianą nr 11, w której proponuje się dodanie art. 891 z oznaczeniem 2 w brzmieniu: „Art. 891 z oznaczeniem 2. Par. 1. Na podstawie tytułu wykonawczego wystawionego przeciwko dłużnikowi pozostającemu w związku małżeńskim, można prowadzić egzekucję z rachunku wspólnego dłużnika i jego małżonka. Par. 2. Przepis par. 1 nie wyłącza możliwości obrony małżonka dłużnika w drodze powództwa o zwolnienie od egzekucji, jeżeli na rachunku wspólnym małżonków zgromadzono środki, które nie pochodzą z pobranego przez dłużnika wynagrodzenia za pracę, dochodów uzyskanych przez dłużnika z innej działalności zarobkowej, jak również z korzyści uzyskanych z jego praw autorskich i praw pokrewnych, praw własności przemysłowej oraz innych praw twórcy.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanBołonkowski">Regulacje te wiążą się z rozpatrzonym już przez Komisję projektem ustawy o zmianie ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy, w zakresie małżeńskich ustrojów majątkowych. Wprowadzamy zatem nowy art. 891 z oznaczeniem 2, gdzie zastępuje się regulację zawartą w art. 891 z oznaczeniem 1 w par. 2. Wobec tego, w propozycji zawartej w nr 10 proponujemy skreślić art. 891 z oznaczeniem 1 par. 2, a w to miejsce wprowadzić nowy art. 891 z oznaczeniem 2. Treść merytoryczną tych zmian przedstawi sekretarz Komisji Kodyfikacji Prawa Cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#RobertZegadło">Przyjęcie tej propozycji jest w pewnym stopniu uzależnione od tego, że równocześnie, o ile nie wcześniej wejdzie w życie nowelizacja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Propozycje zawarte w tych dwóch kodeksach, są ze sobą powiązane. Idea tych wspólnych rozwiązań polega na tym, iż rachunek wspólny prowadzony przez małżonków nie musi gromadzić wyłącznie majątku wspólnego, w rozumieniu przepisów materialnoprawnych k.r.i.o. Jest to konstrukcja podobna do tej, w której mówi się o prowadzeniu rachunku wspólnego przez dłużnika i osobę trzecią, czyli dwóch osób niezwiązanych ze sobą. Jeden z przepisów nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wprowadza zasadę, że w przypadku zobowiązań małżonka zaciągniętych bez zgody drugiego małżonka nie można dochodzić zaspokojenia wierzyciela z majątku wspólnego małżonków. Czyli jeżeli nie ma zgody współmałżonka nie można sięgać do majątku wspólnego, można zająć tylko majątek osobisty dłużnika i jego wynagrodzenia za pracę. Tu jest właśnie wyjątek, gdyż wynagrodzenie wchodzi do majątku wspólnego małżonków, a w zakresie odpowiedzialności za długi wierzyciel może egzekwować z majątku wspólnego, jeżeli środki pieniężne pochodzą z wynagrodzenia za pracę dłużnika. Generalnie ten przepis ma służyć temu, aby zlikwidować domniemanie, iż środki zgromadzone na wspólnym rachunku bankowym współmałżonków nie należą do ich majątku wspólnego. Z tego wynika jasno, że komornik powinien móc zająć i prowadzić egzekucję z rachunku wspólnego małżonków, chyba że jeden ze współmałżonków, niezgadzający się na dokonanie czynności obciążających przez drugiego małżonka, wykaże, że na rachunku znajdują się środki należące do majątku wspólnego. Jest to odwróceniem dotychczasowej zasady, która powodowała, że środki znajdujące się na rachunku wspólnym małżonków należały do majątku wspólnego, a zatem, aby dokonać egzekucji z takiego rachunku, trzeba było uzyskać klauzule wykonalności przeciwko małżonkowi, niebędącemu dłużnikiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#CezaryGrabarczyk">Komisja rozpatrzyła już sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej zajmującej się nowelizacją Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Teraz czekamy tylko na wyznaczenie terminu drugiego czytania. Wynika z tego, iż ta ustawa wejdzie w życie wcześniej niż nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego, co upoważnia nas do rozpatrzenia zmian dotyczących art. 891 z oznaczeniem 1 i 2. Czy są jakieś zastrzeżenia do tych propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiany oznaczone nr 10 i 11, dotyczące art. 752 z oznaczeniem 1 i 2 zostały przez Komisję przyjęte. Na tym zakończyliśmy powtórne rozpatrywanie zmian, uzgodnionych przez rząd z przedstawicielami Krajowej Rady Komorniczej i Związku Banków Polskich. Rząd wnosi jeszcze o rozpatrzenie zmiany nr 185, gdzie po art. 1022 dodaje się art. 1022 z oznaczeniem 1–4 w brzmieniu: „Art. 1022 z oznaczeniem 1. O dokonanym zajęciu statku komornik zawiadamia także zagraniczną władzę rejestrową. Art. 1022 z oznaczeniem 2. Jeżeli wezwanie do zapłaty nie może być doręczone dłużnikowi, gdyż nie zamieszkuje on lub nie posiada siedziby pod adresem wskazanym w dokumentach statku zagranicznego, przepis art. 802 stosuje się odpowiednio. Art. 1022 z oznaczeniem 3. W razie śmierci albo likwidacji dłużnika po wszczęciu postępowania egzekucyjnego sąd na wniosek wierzyciela ustanawia dla niego kuratora. Przepisu art. 819 nie stosuje się. Art. 1022 z oznaczeniem 4. Opisu i oszacowania zajętego statku zagranicznego komornik bez wniosku wierzyciela dokonuje niezwłocznie po upływie terminu wyznaczonego dłużnikowi do zapłaty długu.”. Czy ta regulacja powstała poza konsultacjami rządu z przedstawicielami KRK i ZBP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MarekSadowski">To prawda, ale ten przepis nie budził żadnych zastrzeżeń. Geneza tej zmiany jest taka, iż w rzeczywistości powstawały pewne trudności w doręczaniu zawiadomień, przy zajęciu statku zarejestrowanego za granicą. Ten problem był sygnalizowany na posiedzeniach podkomisji, wtedy jednak nie zgłoszono żadnej istotna propozycja korekty tej normy. Teraz, po głębszym zastanowieniu się nad tym zagadnieniem, przedstawiamy propozycję, która upraszcza całą procedurę doręczeń. Jeżeli ktoś ma jakieś szczegółowe pytania dotyczące tej propozycji, to dyrektor Jan Bołonkowski chętnie udzieli odpowiedzi na nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RyszardKalisz">Ten przepis jest bezsporny i powinniśmy go przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ElżbietaWitczakBielecka">Na poprzednim posiedzeniu Komisji rozpatrywaliśmy zmianę art. 1022 i wtedy rozważaliśmy różne koncepcje. Jedna z nich opierała się między innymi na rozwiązaniu, które teraz zostało przedstawione przez stronę rządową. Czy przyjęcie tej zmiany nie wpłynie na brzmienie art. 1022, w którym do tej pory znajdowały się dwa paragrafy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanBołonkowski">Nasza propozycja nic nie zmienia w brzmieniu zmiany nr 184 odnoszącej się do art. 1022. Nadal pozostają w nim dwa paragrafy. Korekcie ulega tylko zmiana nr 185, gdzie wprowadza się art. 1022 z oznaczeniem 1–4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekSadowski">Pytanie pani mecenas jest słuszne. Na poprzednim posiedzeniu Komisji, przesunęliśmy z art. 1022 par. 2 do innego przepisu, ale teraz w związku ze zgłoszeniem zmiany nr 185, ten paragraf musi powrócić na swoje dawne miejsce. Rozwiązanie ujęte w art. 1022 par. 2, dotyczy wcześniejszego etapu dokonywania egzekucji, niż ten, o którym mowa w art. 1022 z oznaczeniem 1–4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś inne zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 185 dotycząca art. 1022 z oznaczeniem 1–4 została przez Komisję przyjęta. Wiceminister Marek Sadowski, przed rozpoczęciem posiedzenia Komisji sygnalizował, że oprócz przedstawionych na piśmie zmian, chciałby dokonać autokorekt w już rozpatrzonych przepisach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MarekSadowski">W zmianie nr 6 dotyczącej art. 17, pragniemy jeszcze raz podwyższyć wartość przedmiotu sporu, według którego kwalifikuje się właściwość do rozpatrzenia sprawy przez sąd okręgowy. Rząd w momencie przedkładania tej propozycji zakładał, że przyjęto właściwą kwotę. Zostaliśmy jednak zobowiązani przez Komisję, na wniosek posła Ryszarda Kalisza, do przeprowadzenia odpowiednich badań, w jaki sposób ta zmiana wpłynie na przesunięcia spraw pomiędzy sądami. Po dokonaniu odpowiednich analiz, doszliśmy do wniosku, że problem na dłuższy czas może rozwiązać podwyższenie tej kwoty do 100 tys. złotych. Sądzę, że ta propozycja będzie cieszyła się z dużym poparciem wśród sędziów sądów rejonowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#RyszardKalisz">W dyskusji po to prosiłem o przeprowadzanie tych badań, aby dokładnie można było przesądzić, która z tych kwot granicznych pozwoli na najlepszy podział między właściwościami sądów rejonowych a okręgowego. Jeżeli resort po rozeznaniu sprawy twierdzi, że będzie to kwota 100 tysięcy złotych, to uważam, że powinniśmy poprzeć to rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MarekSadowski">Około 15% wszystkich spraw rozpatrywanych w sądach okręgowych dotyczy sporów, w których wartość przedmiotu wynosi od 50 do 100 tys. zł. Przyjęcie tej wyższej kwoty jako granicznej nie obciąży tak bardzo sądów rejonowych, a na pewno zmniejszy ilość apelacji w sądach apelacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WaldemarŻurek">Nie znam tych badań, które pokazują, jaka jest liczba spraw rozpatrywanych w sądach okręgowych, w których wartość przedmiotu sporu zawiera się w granicach 50–100 tys. zł. Uważam jednak, że zanim przystąpimy do przeniesienia tych spraw z właściwości sądu okręgowego do sądu rejonowego, byłoby warto sprawdzić zaległości w tych sądach. Z moich informacji wynika, iż sądy rejonowe rozpatrują największą liczbę spraw i to właśnie w nich powstają największe zaległości. Jeżeli teraz obciążymy je nowymi sprawami, to może się to skończyć naprawdę źle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MarekSadowski">Problem, o którym mówi sędzia Waldemar Żurek, czyli zaległości w sądach zależy od tego, jak liczone są zaległości. Resort nie liczy spraw, które należy jeszcze rozpatrzyć, ale czas, w jakim rozpatrywana jest dana sprawa. Jest oczywiste, że liczba spraw wpływających do sądów rejonowych jest wielokrotnie większa od wpływających do sądów okręgowych. Tej proporcji nie da się zmienić, natomiast współczynnik czasu postępowania jest najgorszy w sądach okręgowych w sądach I instancji. Właśnie tam sprawy są najdłużej rozpatrywane. Zapewne przesunięcie spraw o wartości przedmiotu sporu z 30 do 100 tys. zł do właściwości sądów rejonowych spowoduje spowolnienie ich prac, zwłaszcza tych ulokowanych w dużych miast, ale jednocześnie należy pamiętać o tym, iż zwiększa się liczba sądów grodzkich, które przejmują tzw. drobne sprawy. Powoduje to, iż sądy rejonowe, z których zdejmuje się obowiązek rozpatrywania tzw. spraw grodzkich, zaczynają działać bardzo dobrze. Dodatkowo pamiętajmy, że następuje rozszerzenie właściwości sądów grodzkich, przez co większość spraw trafi właśnie do nich. Na poprzednich posiedzeniach Komisji wskazywałem, że najbardziej właściwe byłoby zrezygnowanie z kryterium wartości przedmiotu sporu, jako przesadzającego o właściwości sądu rozpatrującego sprawę. Jednak, na razie, nikt nie wymyślił lepszego rozwiązania i dlatego musimy pozostać przy tym starym kryterium. Zdaję sobie sprawę, że jest to bardzo złe rozwiązanie, ponieważ o tym, czy sprawa jest trudna, czy też nie, niekoniecznie decyduje wartość przedmiotu sporu. Namawiałem wielokrotnie prof. Tadeusza Erecińskiego, aby zmierzyć się z tym problemem, ale uważa on, że na razie nie jest to możliwe. Instytut Wymiaru Sprawiedliwości ma zbadać, jaka jest charakterystyka spraw prowadzonych w sądach okręgowych i wtedy być może, na podstawie tych badań, można będzie spróbować zmienić dotychczas obowiązujące kryterium podziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#CezaryGrabarczyk">Mam nadzieje, że to wyjaśnienie przekonało pana sędziego Waldemara Żurka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WaldemarŻurek">Mam ogromne zaufanie do wiceministra Marka Sadowskiego i dlatego jego wyjaśnienia pozwoliły mi przekonać się do rozwiązań promowanych przez resort.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 6, dotycząca art. 17 pkt 4 została przez Komisję przyjęta z autopoprawką rządu. Czy rząd ma jeszcze jakieś propozycje zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MarekSadowski">Profesor Tadeusz Ereciński, zwrócił nam uwagę, iż w art. 244 zawężono, niechcący, pojęcie dokumentu urzędowego. Ten artykuł był długo dyskutowany przez Komisję, ale w końcu nie dokonano w nim żadnych zmian i pozostał on w brzmieniu zaproponowanym w przedłożeniu rządowym. Obecnie funkcjonujący przepis stanowi o wydawaniu dokumentu przez organy państwowe. Chcieliśmy rozszerzyć go na możliwość wydawania dokumentów przez organy samorządowe i w związku z tym użyliśmy sformułowania „organy administracji publicznej”. Jednak okazało się, że wprowadzenie takiej zamiany pozbawiło prawa do wydawania dokumentów urzędowych przez takie instytucje jak np. Sejm i NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#RyszardKalisz">Pamiętam tę dyskusję, w wyniku której zaproponowano w wpisanie do przepisu sformułowania „organy władzy publicznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#CezaryGrabarczyk">Wydaje mi się, że była to dyskusja na podobny temat, ale nie w trakcie nowelizacji kpc, ale kpk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#RyszardKalisz">Być może, ale moim zdaniem przyjęliśmy, że w wszystkich miejscach, gdzie mowa jest o szerokiej kategorii podmiotów wykonujących jakieś czynności, powinniśmy pisać o „organach władzy publicznej”. Jeszcze raz powtórzę argumentację, którą przedstawiłem w trakcie nowelizacji kpk. Gdy pracowałem w komisji przygotowującej projekt Konstytucji RP, intencją było, aby sformułowanie „organy władzy publicznej” obejmowało: Sejm, Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, Najwyższą Izbę Kontroli. Świadczy o tym treść art. 7 Konstytucji RP, który stanowi, że „organy władzy publicznej działają na podstawie i granicach prawa.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#TadeuszEreciński">Proszę jednak spojrzeć na art. 202 konstytucji, gdzie wyraźnie jest zapisane że: „Najwyższa Izba Kontroli jest naczelnym organem kontroli państwowej.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#RyszardKalisz">Uprawnienia kontrolne są przypisane jednej z władz. Zasada legalizmu, wynikająca z art. 7 ustawy zasadniczej, wymaga, aby NIK był traktowany jako organ władzy publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#MarekSadowski">Osobiście unikałbym stosowania pojęć używanych w konstytucji w kpc. Proponowałbym, abyśmy w tym przepisie napisali: „organy administracji publicznej i inne organy państwowe”. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że nie zabieramy nikomu pewnych kompetencji. Przecież poza samorządem terytorialnym nie istnieją inne niepaństwowe organy władzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#RyszardKalisz">Proponuję pozostać jednak przy terminie konstytucyjnym, dlatego że swoim zakresem obejmuje on wszystkie organy władzy, nawet organy kontroli. Nie można pojmować tego pojęcia tylko jako odnoszącego się do organów władzy, które wydają akty zwierzchnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MarekSadowski">Sądzę, że możemy przyjąć propozycję posła Ryszarda Kalisza, która ma najszerszy zakres. W tej chwili naprawdę nie musimy się martwić tym, czy NIK jest organem władzy publicznej. To się dopiero okaże w momencie, jak będziemy dokonywali wykładni tego pojęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#RyszardKalisz">Proponowane przeze mnie pojęcie jest najszersze, a zarazem zgodne z konstytucją. Konstytucja RP w art. 7 stanowiąc zasadę legalizmu, kształtuje ją nazywając wszystkie organy państwa organami władzy publicznej. NIK jako organ kontroli, należy na pewno do organów władzy publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#TadeuszEreciński">Dochodzę do takiego samego wniosku, aczkolwiek co do NIK mam pewne wątpliwości. Sprawdzałem to zagadnienie w kpk i w kk, ale tam też nie ma przyjętego jednolitego sformułowania - pisze się tam o: władzy państwowej, instytucjach państwowych, organach administracji rządowej itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#RyszardKalisz">Nasza Komisja dokonując zmian w tamtych kodeksach próbuje ujednolicić te pojęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#TadeuszEreciński">Zgadzam się na zastąpienie w omawianym przepisie wyrazów „organy administracji publicznej” wyrazami „organy władzy publicznej”. Jeżeli jednak będą powstawały wątpliwości co do tego, czy organy kontroli są organami władzy publicznej, to wykładnia autentyczna jednoznacznie stwierdzi, że tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#KazimierzLubiński">Jednak mam wątpliwości, czy przeniesienie terminu konstytucyjnego na grunt kpc jest dobre. Pamiętajmy, że termin „organ władzy publicznej” powstawał na użytek ustawy zasadniczej i przede wszystkim tam jest stosowany. W postępowaniu cywilnym mamy często do czynienia z podmiotami, które nie są organami władzy publicznej, a jednak pełnią funkcję władzy publicznej, np. komornik. Ten podmiot nie jest organem władzy publicznej, ale sprawuję pewną funkcję władzy publicznej, niejako piastuje tę władzę. Osobiście uważam, że pierwotna propozycja zapisania w przepisie, iż chodzi o „organy administracji publicznej i inne organy państwowe” jest merytorycznie lepsza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#RyszardKalisz">Takiej samej argumentacji dotyczącej wspomnianego komornika można użyć przeciwko temu, co twierdzi prof. Kazimierz Lubiński. Komornik nie jest przecież organem administracji, ale pełniącym funkcję organu administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KazimierzLubiński">Nie zgadzam się z tym, co powiedział poseł Ryszard Kalisz. Po pierwsze, komornik jest organem powołanym przez państwo. Nadano mu prawo stosowania środków przymusu państwowego celem spełnienia świadczenia stwierdzonego tytułem wykonawczym. Po drugie, status komornika jest zupełnie odmienny od tego, jaki posiadają inne podmioty. Komornik w pełnej mierze jest organem administracji publicznej. Ktoś może się zapytać - w jakim sensie? Otóż, jest on organem administracji publicznej jako funkcjonariusz publiczny w rozumieniu art. 1 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, a na tej podstawie wkracza to również w zakres pojęciowy administracji samorządu zawodowego. Określając status administracyjno-prawny komornika stwierdzamy, że jest to funkcjonariusz publiczny działający przy sądzie rejonowym. Jeżeli tak będziemy definiować pojęcie „komornika”, to na pewno będzie się ono mieściło w zakresie pojęcia „organ administracji publicznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#RyszardKalisz">Uważam, że zastosowanie w tym przepisie sformułowania „organy administracji publicznej i inne organy państwowe”, zgodnie z argumentacją przedstawioną przez prof. Kazimierza Lubińskiego, jest tak samo błędne jak użycie sformułowania „organy władzy publicznej”. Komisja już nie raz spotykała się z tym problem, jak odpowiednio ogólnie nazwać różne organy, nie pomijając żadnego z nich. Ten problem występował przy nowelizacji kpk, kkw itd. Powtórzę jeszcze raz, to co mówiłem wtedy, po to, abyśmy dokonali właściwego wyboru określenia organów. Powszechnie wiadomo, że każda forma władztwa publicznego w stosunku do obywatela wykonywana jest przez jakiś organ lub osobę taką jak np. komornik działający w imieniu państwa. Jeżeli zatem nazwiemy te organy wykonujące władztwo publiczne - „organami władzy publicznej”, to na pewno w tym pojęciu zmieści się także pojęcie „komornika”. Co więcej, użyte przez nas pojęcie będzie spełniało konstytucyjną zasadę legalizmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#TadeuszEreciński">Czy zakres pojęcia „prokurator”, też będzie się mieścił w tym sformułowaniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#RyszardKalisz">Na pewno, nie mam co do tego najmniejszej wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#CezaryGrabarczyk">Ja jednak mam wątpliwości, czy w tym przypadku sformułowanie „organy władzy publicznej”, nie jest zbyt szerokie? Propozycja zgłoszona przez profesora Kazimierza Lubińskiego jest trochę bezpieczniejsza, na gruncie kpc, i będzie budziła mniej problemów interpretacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#RyszardKalisz">Jeżeli chcemy użyć sformułowania „organ administracji publicznej”, to proszę odpowiedzieć mi na pytanie - co oznacza to pojęcie i gdzie jest ono zdefiniowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#CezaryGrabarczyk">Przez to pojęcie rozumiem organy administracji rządowej i samorządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#RyszardKalisz">Nigdzie w systematyce prawa nie ma zdefiniowanego pojęcia administracja rządowa i administracja samorządowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#CezaryGrabarczyk">Nieprawda, bardzo wiele ustaw posługuje się pojęciem administracja rządowa i samorządowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#RyszardKalisz">Chodzi mi o pojęcia organu jednej i drugiej administracji. Wiem, że nauka, jak i niektóre ustawy posługują się pojęciami administracja rządowa, jak i samorządowa. Jak mamy jednak odróżniać pojęcie organu władzy samorządowej od organu administracji samorządowej? Poza tym, że rozróżniamy wyraz „władza” od „administracja”, jakie jest legalne rozróżnienie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WaldemarŻurek">Uważam, że to jest bardzo łatwe. Wystarczy spojrzeć na akty prawne powołujące te organy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#RyszardKalisz">Prosiłbym o wskazanie przykładu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WaldemarŻurek">Samorząd województwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#RyszardKalisz">Jakiego typu jest to organ?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WaldemarŻurek">Jest to organ władzy samorządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#RyszardKalisz">Czy nie jest to organ administracji? Dziś, kiedy mamy do czynienia z zamkniętym systemem źródeł prawa, tylko organy posiadające władztwo mogą wydawać akty prawa. Nie może tego robić administracja. To jest najlepszy dowód na to, iż samorząd województwa jest organem władzy samorządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WaldemarŻurek">Nie wiem, czy możemy tak łatwo rozstrzygnąć ten problem, bez zasięgania opinii u konstytucjonalistów i ekspertów prawa administracyjnego. Obawiam się, że przyjęcie propozycji posła Ryszarda Kalisza wywoła głębokie polemiki w doktrynie i judykaturze prawa cywilnego procesowego. W związku z tym opowiadałbym się za przyjęciem propozycji przedstawionej przez wiceministra Marka Sadowskiego. Jest ona o wiele bardziej bezpieczna i nie będzie wzbudzała takich kontrowersji wśród naukowców i praktyków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#RyszardKalisz">Te nieporozumienia wynikają tylko z konserwatyzmu wielu prawników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WaldemarŻurek">To prawda, ale nie musimy jeszcze bardziej pogłębiać istniejących już konfliktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MarekSadowski">Najbardziej boję się stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, który sam ma ogromne kłopoty z definiowaniem pojęcia „władza publiczna”, a jeszcze większe z definiowaniem pojęcia „organ władzy publicznej”. Jeśli chodzi o pierwsze pojęcie, mamy w miarę ustabilizowane orzecznictwo, jednak w przypadku tego drugiego spotykamy się z różnymi poglądami Trybunału na jego temat. Jest to typowa sytuacja, kiedy ustawy zwykłe - można powiedzieć - „nie nadążają” za rozwiązaniami przewidzianymi w konstytucji. Przypominam jednak, że nie wolno nam w ustawach definiować pojęć konstytucyjnych. Mnie bardzo się podoba się pomysł użycia pojęcia konstytucyjnego, nawet zastanawiałem się, czy w tym przepisie nie warto byłoby użyć sformułowania „organy władzy publicznej i inne organy państwowe”. Te dodatkowe wyrazy „i inne organy państwowe” służyłby nam jako zabezpieczenie, po to, aby wyczerpany został cały zakres podmiotów, których ma dotyczyć omawiane rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#RyszardKalisz">Sądzę, że ta ostatnia propozycja byłaby kompromisowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#MarekSadowski">Oczywiście większość organów państwowych jest bez wątpienia organami władzy publicznej, aczkolwiek jeśli chodzi o prokuraturę, mam już pewne wątpliwości. Prokuratura nie jest wyszczególniona w konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#RyszardKalisz">To, czy organ został wyszczególniony w konstytucji, czy też nie, wcale nie oznacza, że można uznać go za organ władzy publicznej. Prokuratura nie została umieszczona w konstytucji tylko dlatego, że podczas prac nad tym aktem powstał spór, gdzie umiejscowić Prokuratora Generalnego. Sadzę, że żaden z konstytucjonalistów nie ma wątpliwości, iż prokuratura jest organem władzy publicznej. Proponuję jednak przyjąć tą kompromisową wersję i zapisać w tym przepisie wyrazy „organy władzy publicznej i inne organy publiczne”. Czy to rozwiązanie obejmuje komorników? Kieruje to pytanie do prof. Kazimierza Lubińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#KazimierzLubiński">Bez wątpienia proponowane rozwiązanie obejmuje także komorników. Mam jednak poważne zastrzeżenia co do użycia terminu konstytucyjnego na gruncie kpc. Zaproponowane pojęcie „organ władzy publicznej” powstało na potrzeby Konstytucji RP i tylko tam powinno być stosowane. Natomiast pojęcie „organ państwowy” jest od lat używane w kpc, gdzie uzyskało już odpowiednie orzecznictwo i zrozumienie w doktrynie. Natomiast zaproponowana konstrukcja budzi spore wątpliwości, już na poziomie Trybunału Konstytucyjnego. Boję się nawet pomyśleć, co będzie, kiedy zaczną z tego rozwiązania korzystać zwykli adresaci. Według mnie to wszystko dostatecznie nie uzasadnia, w sposób racjonalny, wprowadzenia do art. 244 par. 1 pojęcia „organu władzy publicznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#CezaryGrabarczyk">Choć poseł Ryszard Kalisz poparł kompromisową propozycję przedstawiona przez wiceministra Marka Sadowskiego, to mam nadal pewien dylemat, czy jest to rozwiązanie słuszne? Brakuje w tej kwestii opinii konstytucjonalistów, jak i ekspertów prawa administracyjnego. To wszystko zmusza mnie do zaproponowania, aby Komisja wystąpiła o sporządzenie odpowiednich ekspertyz. Dopiero po zapoznaniu się z nimi powinniśmy podjąć decyzję w sprawie omawianego przepisu. Zdaje sobie sprawę, że zmusi nas to do odbycia jeszcze jednego posiedzenia, ale nie twórzmy jakichś nowych rozwiązań, których skutki nie są nam do końca znane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#RyszardKalisz">Niestety, niektórzy z członków Komisji są przeciwni przedłużaniu prac nad projektem ustawy. Proponuję w związku z tym przyjąć kompromisowe rozwiązanie zaproponowane przez Ministerstwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#MarekSadowski">Nikt na pewno nie może zarzucić temu kompromisowemu rozwiązaniu, iż nie obejmuje ono jakichś podmiotów. Co najwyżej, możemy obawiać się o to, że jest ono zbyt szerokie. Będzie ono bowiem obejmowało całą administrację publiczną państwową i samorządową. Z art. 244 par. 2, wnioskując a contrario, nie będzie tym rozwiązaniem objęta administracja zlecona, np. zawodowa. Co więcej, może naszą decyzją przyczynimy się do przyjęcia legalnej wykładni pojęcia „władza publiczna”. Zdaję sobie sprawę, że rozstrzygamy w ten sposób, które dokumenty korzystają z cechy dokumentu urzędowego. Nie sądzę jednak, że jeżeli dokonamy zbyt szerokiego zdefiniowania pojęcia dokumentów wydanych przez władzę publiczną i inne organy państwowe, to dojdzie do jakiejś katastrofy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#RyszardKalisz">To, co powiedział wiceminister Marek Sadowski, przemawia jednoznacznie za przyjęciem kompromisowego rozwiązania polegającego na użyciu w przepisie sformułowania „władza publiczna”. Czy dokument nadania przez Prezydenta RP obywatelstwa należy uznać za dokument administracji publicznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#MarekSadowski">Bez wątpienia jest to taki dokument.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#RyszardKalisz">Czy Prezydent RP wykonuje administrację publiczną, jeżeli nadanie obywatelstwa należy do jego wyłącznych kompetencji władczych? Odpowiedź brzmi - nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#MarekSadowski">Prezydent RP umieszczony jest w konstytucji wśród organów władzy wykonawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#RyszardKalisz">To prawda, ale jak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w składzie siedmiu sędziów, jego decyzje nie podlegają zaskarżeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#MarekSadowski">W Konstytucji RP odstąpiono, od poprzednio funkcjonującego utożsamiania władzy wykonawczej z administracją. Administracja jest czymś więcej niż tylko wykonywaniem władzy wykonawczej, jest np. wykonywanie różnych form zarządzania publicznego. Przykładem takiej instytucji wykonującej administrację jest Urząd Zamówień Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#RyszardKalisz">Aż ciśnie się na usta pytanie: czy dokument Urzędu Zamówień Publicznych będzie dokumentem z zakresu administracji publicznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#MarekSadowski">Przy zastosowaniu wersji kompromisowej mówiącej o: „organach władzy publicznej i innych organach państwowych” tego typu pytania i problemy nie będą powstawać. Pozostanie jednak pewien problem z brzmieniem art. 250, który odnosił się do art. 244 mówiąc o: „aktach organu administracji publicznej”. Musimy dokonać analogicznej korekty i wpisać w tym przepisie odwołanie do art. 244 par. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#KazimierzLubiński">Obawiam się jednak zastosowania tego kompromisowego rozwiązania i prosiłbym o przekonsultowanie go z konstytucjonalistami i ekspertami prawa administracyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#RyszardKalisz">Jeżeli takie konsultacje będą z korzyścią dla projektu, to opowiadam się za ich przeprowadzeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#CezaryGrabarczyk">Prosiłbym legislatorów z Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu o sformułowanie odpowiedniego pisma z do Biura Studiów i Ekspertyz w sprawie przygotowania ekspertyz. Przypominam jednak, iż będziemy musieli spotkać się powtórnie dla rozpatrzenia tych ekspertyz i podjęcia odpowiedniej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#TadeuszEreciński">Z uwagi na fakt, iż minął już termin wyznaczony przez Trybunał Konstytucyjny na wykonanie jego orzeczenia i wprowadzenie rozwiązań przewidzianych przez omawianą nowelizację, proponowałbym jednak, abyśmy dziś rozstrzygnęli sprawę. Osobiście uważam, iż propozycja kompromisowa jest jak najbardziej do przyjęcia. Za pomocą pojęcia konstytucyjnego, ujmujemy zakresem działania art. 244 wszystkie organy władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Jeżeli rozszerzamy jeszcze zakres tego pojęcia o „inne organy państwowe”, to żaden z podmiotów nie powinien zostać pominięty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#RyszardKalisz">Po wysłuchaniu tego ostatniego głosu nabrałem przekonania, że powinniśmy przyjąć kompromisowe rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#CezaryGrabarczyk">Po wysłuchaniu tych ostatnich argumentów, również jestem za przyjęciem takiego rozwiązania. Przypominam jednak, że przed nami jest jeszcze drugie czytanie projektu ustawy w Sejmie i istnieje możliwość zgłoszenia do niego poprawek. Jeżeli do tego czasu otrzymamy odpowiednie ekspertyzy, to mamy jeszcze możliwość dokonania odpowiednich zmian w Kodeksie. W związku z tym wystąpienia do Biura Studiów i Ekspertyz KS jest nadal celowe. Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu dokonaliśmy korekty art. 244 par. 1 i art. 250. Czy rząd ma jeszcze jakieś zastrzeżenia do innych przepisów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#MarekSadowski">W naszym imieniu wypowie się ekspert rządowy, zastępca przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy Ministerstwie Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#TadeuszEreciński">Doszło do pewnej niekonsekwencji wynikającej z przyjęcia zmiany nr 36 skreślającej art. 321 par. 2. Zapomnieliśmy iż, dokonanie tego skreślenia będzie skutkowało usunięciem w art. 351 ostatniego zdania w par. 1. Jest to przeoczenie, za które przepraszam w imieniu Komisji Kodyfikacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#RyszardKalisz">Pozycja ta jest słuszna i bezsporna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu dokonaliśmy skreślenia zdania ostatniego w art. 351 par. 1. Czy rząd ma jeszcze jakieś zastrzeżenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#JanBołonkowski">Na początku dzisiejszego posiedzenia Komisji rozpatrywaliśmy, art. 752 z oznaczeniem 2. W tym przepisie dostrzegliśmy pewien błąd. Hipoteza tej normy aktualnie brzmiąca: „W razie orzeczenia zakazu wypłaty z rachunku bankowego...” powinna brzmieć „W razie zajęcia na zabezpieczenie rachunku bankowego...”. Ten zakaz wypłat jest skutkiem dokonanego zajęcia rachunku, a nie wydania orzeczenia zakazu wypłaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu dokonaliśmy w art. 752 z oznaczeniem 2 skreślenia wyrazów: „W razie orzeczenia zakazu wypłaty z rachunku bankowego...” i zastąpienia ich wyrazami „W razie zajęcia na zabezpieczenie rachunku bankowego...”. Czy ktoś ma jakieś inne uwagi do którejś ze zmian zawartych w sprawozdaniu podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#KazimierzLubiński">Mam zastrzeżenia do zmiany nr 52 dotyczącej art. 393 z oznaczeniem 7. Nie wiem, czy przepis ten został dobrze zharmonizowany z rozwiązaniami przewidzianymi w art. 7 kpc. Mówi się w nim, o tym, że Sąd Najwyższy może się zwrócić w każdej sprawie o zajęcie stanowiska na piśmie przez Prokuratora Generalnego co do kasacji i odpowiedzi na kasację. Prokurator Generalny lub wyznaczony przez niego prokurator przedstawia stanowisko w terminie trzydziestu dni, a jeżeli wymaga tego ochrona praworządności, praw obywatelskich lub interesu publicznego bierze udział w postępowaniu kasacyjnym. To ostatnie uprawnienie, udziału Prokuratora Generalnego w postępowaniu kasacyjnym, jeżeli wymaga tego ochrona praworządności, praw obywatelskich lub interesu publicznego, wynika z art. 7. Natomiast w art. 7 mówi się ogólnie o tym, iż każdy prokurator może wziąć udział w każdym postępowaniu, jeżeli wymaga tego ochrona praworządności, praw obywatelskich lub interesu publicznego. Co więcej, dochodzi tu do pewnej sprzeczności z art. 393 z oznaczeniem 7, który nakłada taki obowiązek na Prokuratora Generalnego, podczas gdy art. 7 wprowadza fakultatywność tego postępowania. Musimy się zastanowić, jaka powinna być konsekwencja niestawiennictwa Prokuratora Generalnego w sprawie, którą opisuje art. 393 z oznaczeniem 7. Według mnie powinniśmy tu stosować konsekwentnie reguły płynącą z art. 376 kpc o postępowaniu apelacyjnym, stanowiącą, że niestawiennictwo stron lub jednej ze stron nie tamuje rozpoznania sprawy. Proponuję, aby w jakiś sposób ujednolicić rozwiązania przewidziane w art. 7 i 393 z oznaczeniem. 7.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#MarekSadowski">Przepisem wolnym od tej wady, o której mówi prof. Kazimierz Lubiński, jest przepis przyjęty przez podkomisję. Już nie pamiętam, dlaczego ten przepis został zmieniony i obecnie mamy go w innej wersji. Sądzę, że ta zmiana wynikała z jakiejś niefortunnej dyskusji prowadzonej przez ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jak rozumiem, resort jest za przywróceniem pierwotnej wersji tego przepisu, czyli w brzmieniu przyjętym przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#MarekSadowski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu dokonaliśmy zmiany polegającej na przywróceniu brzmienia art. 393 z oznaczeniem 7, czyli w wersji zaproponowanej przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jeszcze jakieś inne uwagi do którejś ze zmian zawartych w sprawozdaniu podkomisji? Jeżeli nikt nie zgłasza uwag, chciałbym, abyśmy powtórnie zajęli się poprawką zgłoszoną przeze mnie na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji. Nie udało się nam wtedy wypracować jednolitego stanowiska w tej sprawie i uzgodniliśmy, że powrócimy do niej na jednym z następnych posiedzeń Komisji. Przypomnę treść tej zmiany: „Art. 730. Par. 1. Z zastrzeżeniem par. 3 w każdej sprawie cywilnej podlegającej rozpoznaniu przez sąd lub sąd polubowny można żądać udzielenia zabezpieczenia. Par. 2. Sąd może udzielić zabezpieczenia przed wszczęciem postępowania lub w jego toku. Po uzyskaniu przez uprawnionego tytułu wykonawczego dopuszczalne jest udzielenie zabezpieczenia tylko wtedy, jeżeli ma ono na celu zabezpieczenie roszczenia o świadczenie, którego termin spełnienia jeszcze nie nastąpił. Par. 3. Nie można żądać udzielenia zabezpieczenia przez wydanie prewencyjnego zakazu publikacji w środkach społecznego przekazu.”. Proponuję wprowadzić nowy par. 3, który usuwałby powstające wątpliwości na tle stosowania par.1, przez co uczynimy tą regulację zgodną z art. 54 Konstytucji RP. Konstytucja w wyżej wymienionym przepisie zakazuje stosowania cenzury prewencyjnej. W tej chwili, przy dotychczasowym brzmieniu art. 730 dochodzi do sytuacji, że sądy dopuszczają się stosowania cenzury, na skutek dokonywanych zabezpieczeń. Moja propozycja została sformułowana na piśmie i dostarczona wszystkim członkom Komisji. Otwieram dyskusję na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#RyszardKalisz">Generalnie popieram ideę wprowadzenia takiego rodzaju przepisu, aczkolwiek nie powinien on w skutkach dotyczyć takiego organu medialnego, który jest stroną w postępowaniu. Często w tego typu przypadkach dochodzi do sytuacji, kiedy można się spotkać z tym, że strony sporu nie są równorzędne. Jeżeli jakaś gazeta została pozwana przez kogoś za naruszenie jego dóbr osobistych, to jak może obowiązywać równość, kiedy rzeczone pismo przed każdym terminem rozprawy drukuje swoją wersję wydarzeń. Na tej podstawie sądzę, że nie można żądać zabezpieczenia w postaci zakazu pisania na jakiś temat od wszystkich pism, ale jedynie od strony toczącego się postępowania. Jeżeli ktoś sobie życzy, mogę przedstawić kilka przykładów na ten temat. Nie powinniśmy dopuszczać do sytuacji, kiedy to jedna ze stron postępowania np. gazeta lub telewizja, dezinformuje społeczeństwo i narzuca swój punkt widzenia przed każdą rozprawą. Dla unaocznienia tego, o czym mówię, wspomnę chociażby o takiej sprawie jak dziennik „Życie” kontra prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jestem bardzo ciekawy, jaki pogląd na tego typu sprawę ma wnioskodawca poprawki poseł Cezary Grabarczyk?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#CezaryGrabarczyk">Wątpliwości posła Ryszarda Kalisza są jak najbardziej słuszne, aczkolwiek nie wiem, czy taką generalną normą kodeksową jesteśmy teraz w stanie uzyskać i przyjąć takie precyzyjne rozwiązanie, które przeciwdziałałoby wspomnianym nadużyciom. W tym przypadku chciałbym zasięgnąć rady ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#RyszardKalisz">Moim zdaniem rzeczą oczywistą jest, że zabezpieczenie w postaci wydania zakazu prewencyjnego druku może dotyczyć tylko stron w postępowaniu. Wszystkie pozostałe media mogą pisać informować o sprawie. Obawiam się jednak sytuacji, kiedy może dojść do przewagi czwartej władzy nad wszystkimi innymi władzami. Jeżeli dziś mówimy o niezwykle ważnej roli mediów w kontroli całego życia społecznego, to pamiętajmy, że jedyną formą kontroli nad mediami w konkretnych sprawach są sądy. Jeżeli zatem umożliwimy pozwanej stronie postępowania dalsze oddziaływanie na świadomość i wpływanie na opinię społeczną, to dojdziemy do zachwiania utrwalonych proporcji między władzami. Osobiście jestem przeciwny jakiejkolwiek cenzurze, ale w sytuacji, kiedy toczy się spór między dwoma stronami przed sądem, to jeżeli zlikwidujemy możliwość dokonywania zabezpieczeń w postaci zakazu druku w danej sprawie, to efektem tego będzie nierówność stron. Poszkodowanym w takich sytuacjach zawsze będzie powód. Każdy będzie obawiał się wtedy wystąpić przeciwko gazecie, która dopuściła się jakiegoś naruszenia dóbr osobistych. Już dziś przed każdą rozprawą przeciwko jakiemuś pozwanemu medium, przedstawia ono na swych łamach swoją wersję wydarzeń, i to w dniu lub w przeddzień posiedzenia sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#CezaryGrabarczyk">Obawiam się, że to generalne rozwiązanie, jakie proponujemy przyjąć w kpc, jest niewystarczające. Niezbędna staje się nowelizacja prawa prasowego, zwłaszcza w obszarze spraw o naruszenie dóbr osobistych. Platforma Obywatelska pracuje nad takimi pomysłami, jednym z nich jest odpowiednie skrócenie postępowań sądowych, tak aby trwały one tyle czasu jak podczas trwania kampanii wyborczej. Jeżeli dokonamy szeregu takich zmian, to na pewno nie będziemy musieli obawiać się mediów, że po wielokroć będą rozpowszechniały informacje, które mogą naruszać dobra osobiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#RyszardKalisz">Jeszcze raz powtórzę, że jestem przeciwko jakiejkolwiek formie cenzury i za pełną wolnością prasy. Ale z drugiej strony, jestem też za szanowaniem praw obywatelskich gwarantujących równość stron w postępowaniach sądowych. Niedobrze będzie, gdy zaczniemy niepotrzebnie skracać postępowania o naruszenia dóbr osobistych. Sam jestem ofiarą takiego postępowania, kiedy podczas kampanii wyborczej sąd okręgowy wydał orzeczenie na moją korzyść, natomiast sąd apelacyjny w trybie niejawnym zmienił całkowicie wyrok, a potem Sąd Najwyższy stwierdził, że od takiego orzeczenia nie przysługuje kasacja. Rodzi się pytanie, jaka jest w tym przypadku równość stron i możliwość obrony praw obywatelskich. Nie powinniśmy tworzyć takich rozwiązań, które zamiast większego porządku stworzą jeszcze większy bałagan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#CezaryGrabarczyk">Nie wiem, czy mój Klub przyjmie te propozycje, czy też je odrzuci, ale sygnalizuję Komisji, iż prace nad zmianą prawa prasowego trwają i mogą nam pomóc w zmianach dokonywanych w kpc. Wracając jednak do rozpatrywanego teraz problemu, chciałbym postawić pytanie - czy można stworzyć w postępowaniu zabezpieczającym wyjątek dla działań strony pozwanej, który nie będzie kłócił się z rozwiązaniami konstytucyjnymi? Konstytucja nie przewiduje żadnych wyjątków na tle stosowania art. 54.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#RyszardKalisz">Jeżeli właściwie chcemy odpowiedzieć na to pytanie, to bardzo ważne staje się dla nas zdefiniowanie konstytucyjnego pojęcia „cenzury prewencyjnej”. To, że cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu jest zakazana, nie ma żadnych wątpliwości. Pamiętajmy jednak o tym, że w rozpatrywanym przez nas przypadku mamy do czynienia z drugą wartością konstytucyjną, czyli prawem obywatelskim do obrony swojego dobrego imienia. Dlaczego tak rzadko obywatele występują przeciwko mediom o naruszenie przez nie dóbr osobistych? Powód jest bardzo prosty, ponieważ media za każdym razem, kiedy ma się odbyć sprawa w sądzie, publikują te same informacje, które godzą w dobra osobiste obywatela. Nikt nie chce, aby wielokrotnie powtarzano kłamstwa na jego temat. Podam przykład, jeżeli jakaś znana gazeta napisze, że przewodniczący Cezary Grabarczyk był w dniu dzisiejszym w Krakowie na jakimś wspaniałym przyjęciu, powołując się na jakichś przypadkowych świadków potwierdzających to wydarzenie, to nikt nam nie uwierzy, że jest on teraz wśród nas. Jeżeli to kłamstwo zostanie powtórzone kilkakrotnie, gdyż sąd nie wydał odpowiedniego zakazu druku, to już nic nie jest w stanie przeciwdziałać fałszywemu odbiorowi podanych faktów przez społeczeństwo. Uważam, że wprowadzenie poprawki proponowanej przez posła Cezarego Grabarczyka, umacnia jeszcze bardziej pozycję mediów i nie daje żadnych gwarancji ochrony dóbr osobistych powoda. Nie powinniśmy aprobować rozwiązań prawnych, które nie rozwiążą żadnych konfliktów społecznych, a wręcz przeciwnie przyczynią się do stworzenia kilku nowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#WaldemarŻurek">Po przeczytaniu zaproponowanej zmiany stwierdzam, że jestem całkowicie jej przeciwny. Bardzo ważną sprawa, jest zdefiniowanie najpierw, co rozumiemy pod pojęciem cenzury prewencyjnej. Czy orzeczenie sądowe, które podlega kontroli instancyjnej, zakazujące jakiegoś konkretnego zachowania się możemy nazwać cenzurą prewencyjną w rozumieniu art. 54 konstytucji? Jako sędzia praktyk z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, iż w osądzaniu spraw o naruszenie dóbr osobistych nigdy nie można się spieszyć i trzeba zawsze działać z wielką rozwagą. Tymczasem w dyskusji opowiedziano się za przyjęciem takich rozwiązań, jakie praktykowane są w trakcie kampanii wyborczej. Nie sądzę, aby był to dobry pomysł. Skargi składane w trakcie kampanii wyborczej mają określony ustawowo tryb rozpatrywania, a także określone są zakazy, jakie może orzec sąd. Sądy bardzo rzadko orzekają zakaz prewencyjnego drukowania jakichś materiałów i czynią to naprawdę tylko w wyjątkowych sytuacjach. Uważam, że należy pozostawić możliwość stosowanie tego typu zakazu sądom, i to bez jakichkolwiek ograniczeń. Kiedyś prowadziłem sprawę, gdzie doszło do pomylenia międzynarodowego gangstera z szanowanym biznesmenem. Mieli oni podobne nazwiska i wiek, a w systemie prawa nie było wtedy możliwości dokonania zabezpieczenia poprzez wydanie zakazu druku. Gazety opublikowały wiadomość, iż ten uczciwy człowiek jest bandytą. Doszło do nieodwracalnego naruszenia dóbr osobistych. Nawet późniejsze przeprosiny gazety nie zmieniły wizerunku tego człowieka w społeczeństwie. Nawet dziś jak rozmawiam z prywatnymi osobami, to twierdzą one, że jeżeli gangsterem nie był ten biznesmen, to na pewno był to jego brat. Nikt nie jest w stanie przywrócić utraconych dóbr i czasu. Dodatkowo, proszę pamiętać, że do ustanowienia tego zabezpieczenia musi dojść w rozpoczętej sprawie cywilnej, co oznacza, że ona musi być już prowadzona. Co będzie, gdy dojdzie do sytuacji, kiedy w sprawie cywilnej będą upowszechniane jakieś tajemnice państwowe? Czy wtedy też nie będzie można orzec zakazu drukowania takich informacji? Proszę mieć świadomość, że sądy nie nadużywają swoich i uprawnień i nagminnie nie nakładają wspomnianych zakazów. Robią to w sposób niezwykle wyważony i tylko wtedy, gdy są do tego zmuszone i wymaga tego dobro sprawy. Jeżeli z systemu prawa usuniemy możliwość nakładania przez sądy zabezpieczeń w postaci zakazu drukowania jakichś materiałów, to w efekcie otworzymy przysłowiową „puszkę Pandory”. Są w świecie mediów tacy ludzie, którzy dla pieniędzy zgodzą się napisać wszystko, nie szanując żadnych wartości. Drukowane później sprostowania nie przywrócą bezpowrotnie utraconej czci. Co więcej, w polskim systemie prawnym nie ma jeszcze takich orzeczeń sądowych, które doprowadzałyby jakieś medium do bankructwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#RyszardKalisz">Po wysłuchaniu przedmówcy coraz bardziej nabieram przekonania, że zanim zaczniemy nowelizować art. 730 kpc, powinniśmy zrobić porządek w prawie prasowym. Nie róbmy czegoś na siłę, tylko pod publikę. Trzeba w tym przypadku wyważyć wartości społeczne, z jednej strony wolność słowa, a z drugiej równość stron. Każdy z nas już kilka lat funkcjonuje w świecie polityki i mediów i dlatego doskonale zdajemy sobie sprawę, jak trudny i skomplikowany jest to świat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#MarekSadowski">Jestem zobowiązany przez Ministra Sprawiedliwości do wyrażenia następującej opinii. Minister chce, aby zostały wprowadzone ograniczone zabezpieczenia w postaci ingerencji w środki przekazów w postępowaniu zabezpieczającym. Intencjonalnie jest to taka sama propozycja jak zgłoszona przez posła Cezarego Grabarczyka. Różnica miedzy tymi propozycjami zawiera się w innej koncepcji uregulowania tej kwestii. Resort wolałby, aby ta regulacja nie dotyczyła zakresu wniosku, ale zakresu działania sądu. Propozycja posła Cezarego Grabarczyka zmierza do tego, aby można było w przepisie określić, czego nie można żądać od sądu, a nie to, czego ten sąd nie może orzec. To może inaczej skutkować w działaniu sądu, zwłaszcza w takich sytuacjach, kiedy może on modyfikować orzeczenia. Osobiście popieram przyjęcie poprawki posła Cezarego Grabarczyka, choć mam kilka wątpliwości co do jej skutków. Jeżeli obecnie dziennikarze nie poddają się prawomocnym orzeczeniom sądu nakazującym określone zachowania, to obawiam się, czy przyjęcie danego zakazu nie będzie w istotny sposób wpływało na funkcjonowanie mediów. Jeżeli sąd w orzeczeniu zakaże pisać na dany temat, to dany tytuł ominie ten zakaz pisząc trochę inaczej. Ostatecznie skutkiem tego będzie wydanie przez sąd orzeczenia o całkowitym zakazie publikacji. Często pada argument, iż stosowanie takiego zakazu jest kagańcem na wolność prasy. Jednak od roku 1991 zostały orzeczone tylko 3 takie zakazy. To jest liczba zaskakująco niska jak na dużą ilość ukazujących się w prasie artykułów naruszających dobra osobiste ludzi, którzy - jak widać - się przed tym nie bronią. Zmusza nas to do zadania sobie pytania, którą z wartości społecznych należy wybrać? Czy tę umożliwiającą sądom wydawanie tego typu zakazów w postępowaniu zabezpieczającym? Wtedy musimy wyposażyć sądy w odpowiednie instrumenty, umożliwiające im szybkie rozstrzyganie sporów. Jednak takie postępowania też będą kończyć się wydawaniem zakazów drukowania na jakiś temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#CezaryGrabarczyk">To prawda, ale nie będą to już prewencyjne zakazy publikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#MarekSadowski">Każdy zakaz ma charakter prewencyjny, nawet ten będący rozstrzygnięciem w jakiejś sprawie. Jeżeli sąd nakaże jakiemuś dziennikowi przeprosić mnie za to, że w swoim piśmie napisał, iż „Sadowski to złodziej!” i zakaże mu pisać w przyszłości takie rzeczy, to ten zakaz też będzie jakąś formą prewencyjnego działania. Prosiłbym bardzo, abyśmy dokładnie zastanowili się, co jest intencją poprawki posła Cezarego Grabarczyka. Czy chodzi w niej oto, że jeżeli materiał prasowy się jeszcze nie ukazał, a wydawca ma zamiar jego publikacji, to zabronienie przez sąd jego opublikowania ma być działaniem prewencyjnym? Czy też zakaz ma nastąpić w momencie kiedy materiał już się ukazał, a jego dalsze publikowanie może naruszać dobra osobiste? Które z tych działań mamy nazwać prewencyjnym zakazem publikowania materiałów prasowych? Poprzednio nie wyjaśniliśmy sobie tego. Uważam, że precyzyjne określenie tego, o co nam chodzi, umożliwi łatwiejsze porozumienie się i wypracowanie wspólnej propozycji. Proszę jeszcze raz zwrócić uwagę, że pojęcie prewencji można różnie rozumieć. Poprzednio uważałem, że jest to każde nie dopuszczenie materiałów do druku za pomocą postanowienia o zabezpieczeniu. Teraz sądzę, że chyba chodzi w tym przypadku o nieudzielenie przez sąd zabezpieczenia na przyszłe, nieopublikowane jeszcze materiały, co jest nie do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#RyszardKalisz">Pan wiceminister Marek Sadowski, w swojej wypowiedzi uporządkował trochę przedmiot naszej dyskusji, za co mu bardzo dziękuję. Jeżeli ktoś chce dokonać zakazu publikacji materiału, który się jeszcze nie ukazał, to takiemu rodzajowi ustanawiania zabezpieczenia powinniśmy się stanowczo sprzeciwić. Jeżeli jednak publikacja się już ukazała, godząc w czyjeś dobra osobiste, to ustanowienie zakazu powtórnego druku takich materiałów jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe i potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#CezaryGrabarczyk">To, co powiedział pan poseł Ryszard Kalisz na końcu swojej wypowiedzi, jest dla mnie cenzurą prewencyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#RyszardKalisz">Jeżeli już zdefiniowaliśmy przedmiot naszej dyskusji, to powinniśmy tak napisać przepis, aby oddawał przedstawione przez nas intencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#CezaryGrabarczyk">To jest zadanie dość trudne, jeśli chcemy zakresem tego przepisu objąć wszystkie przypadki dokonywanych zabezpieczeń. Uważam, że jest to bardziej zadanie dla judykatury niż dla nas. Możemy jednak stwierdzić, że w tym przepisie przymiotnik „prewencyjny” należy w ten sposób rozumieć, iż oznacza on zakaz oddziaływania na pierwszą publikację danego materiału. Każda następna publikacja, tych samych materiałów, nie będzie już miała charakteru pierwotnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#RyszardKalisz">Zgadzam się z taką interpretacją, aczkolwiek zwracam uwagę na fakt, iż w przedstawionej nam propozycji jest napisane w par. 2, że takiego zabezpieczenia można udzielić: „w toku postępowania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#CezaryGrabarczyk">To wywodzi się, z przepisu dotychczas istniejącego w Kodeksie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#RyszardKalisz">Należałoby to zmienić w taki sposób, aby nie pojawiały się żadne wątpliwości. Najważniejsze jednak jest to, że uzgodniliśmy nasze poglądy na to, co należy rozumieć pod pojęciem „cenzura prewencyjna”. Do takiej cenzury należy zaliczyć zabronienie udzielania zakazu publikacji materiału, który się jeszcze nie ukazał. Na takie działania nie wyrażamy zgody. Nie wyrażamy też zgody na wielokrotne pomawianie ludzi w materiałach medialnych, kiedy człowiek walczy w sądzie o swoje dobre imię. W takich przypadkach udzielanie zabezpieczenia w postaci zakazu druku materiałów szkalujących ludzi jest dopuszczalne. Artykuł 730 musi przyjąć właśnie taki kształt, aby oddawał to, co przed chwilą powiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#MarekSadowski">Zdaje się, że przedstawiając swoje wątpliwości skierowałem obu panów posłów na rozwiązanie, które byłoby kompromisowe. Postaram się teraz sformułować, w sposób kolokwialny, tę kompromisową propozycję. Jeżeli strona żąda zabezpieczenia w sprawie, podczas której dochodzi do zagrożenia naruszenia dóbr osobistych zamierzoną publikacją w środkach społecznego przekazu, to w takiej sytuacji wydanie zabezpieczenia przez zakaz publikacji jest niedopuszczalne. Ogólnie rzecz biorąc jest to sytuacja, kiedy nie pozwalamy komuś żądać ochrony jego dóbr osobistych, jeżeli jeszcze nie doszło do ich naruszenia. W praktyce mieliśmy już do czynienia z tego typu przypadkami, patrz przykład amerykańskiej firmy „Amway”. Był przygotowany do emisji w telewizji film, o którym firma wiedziała, że działa na jej niekorzyść. W efekcie tego wystąpiła ona z powództwem do sądu o zakaz publikacji tego filmu. Sąd w drodze zabezpieczenia zrealizował ten pozew i film nie został wyświetlony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#CezaryGrabarczyk">Taka sama sprawa była w przypadku „Banpolu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#MarekSadowski">Akurat w tym przypadku mamy ewidentny przykład, kiedy sąd poszedł nazbyt daleko w orzeczonych restrykcjach. Chodzi o to, że ukazały się już publikacje negatywnie przedstawiające pewnego człowieka, natomiast sąd, w związku z prowadzoną przez siebie sprawą o ochronę dóbr osobistych, zabronił „Rzeczpospolitej” drukować jakiekolwiek materiały na temat tej zniesławionej osoby. Ten przykład wyczerpuje swoimi znamionami tę drugą sytuację, kiedy nie chodzi już o wydanie prewencyjnego zakazu druku. Prewencyjny zakaz druku to taki, który zabrania drukowania materiału nigdzie niepublikowanego. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, możemy stwierdzić iż prewencyjna cenzura to taka, kiedy spotykamy się z żądaniem przekazania tekstu do zbadania zanim zostanie on wydany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#RyszardKalisz">Czy rząd może przedstawić nam dzisiaj, jakąś konkretną propozycję przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#MarekSadowski">Miałem przygotowaną trochę inną propozycję rozwiązania tego problemu. Polegała ona mianowicie na dokonaniu zmian w art. 731. Regulacja ta wyłączała pewne sposoby dokonywania zabezpieczeń, uniemożliwiając dokonywanie takich, które zmierzały do zaspokojenia roszczenia. Tak naprawdę dokonywanie prewencyjnego zakazu druku jest odmianą zaspokojenia roszczenia strony. Moja propozycja brzmi następująco: „Zabezpieczenie nie może zmierzać do zaspokojenia roszczenia, a w szczególności nie może polegać na zakazie publikacji określonych materiałów w środkach masowej publikacji, chyba że ustawa stanowi inaczej.”. Na końcu tej regulacji należy jednak dodać klauzulę stanowiącą wyjątki, ponieważ w ramach ochrony np. praw autorskich przepisy szczególne dają pewne możliwości pozwalające na dokonanie prewencyjnego zakazu publikacji, a nawet skonfiskować cały nakład, jeżeli jest to konieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#RyszardKalisz">Nie wiem, czy nie należałoby jednak dopisać do tego przepisu po wyrazach „na zakazie publikacji określonych materiałów” sformułowania „przed opublikowaniem materiału”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#MarekSadowski">Dodanie tych słów zależy tylko od tego, w jak szerokim zakresie chcemy to rozwiązanie uregulować. Jeżeli chcemy, aby było ono szersze, to nie powinniśmy dodawać tych wyrazów i dzięki temu przepis będzie dotyczył obu wyżej przedstawionych przypadków. Zależy to tylko od nas. Dla mnie dylemat, czy tego zakazu nie wolno ustanawiać przed, czy po pierwszej publikacji, nie jest tak istotny, gdyż przewidywalne przyszłe i dalsze naruszenia dóbr osobistych będą i tak chronione powództwem o ochronę dóbr osobistych. Jeżeli kogoś nazwiemy raz „świnią”, to wtedy nie jest istotne, że będziemy go potem tak nazywali nawet 10 razy, gdyż jego dobra zostały już naruszone. Nic nie jest w stanie tego przywrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#CezaryGrabarczyk">Problem w dotychczasowym stosowaniu tych zabezpieczeń nie polegał na tym, iż postanowienia ustanawiane przez sądy nakładały ograniczenia w postaci zakazu nazywania kogoś w jakiś sposób albo opisywania jakichś konkretnych faktów, lecz zakazywały generalnie pisać o czymś. Propozycja przedstawiona przed chwilą przez wiceministra Marka Sadowskiego nadal nie realizuje podstawowej idei zawartej w mojej propozycji. Nie ma w niej gwarancji dla tych osób, wobec których prasa chce ujawnić niekorzystne fakty. Co będzie w sytuacji, kiedy tzw. oblicze sprawy ujawnianej przez jakiś publikator będzie tworzone przez sekwencyjnie pojawiające się fakty? Propozycja resortu sprawiedliwości blokuje możliwość podawania do publicznej wiadomości tych nowych informacji, kształtujących w świadomości społecznej jakąś sprawę. Konstytucyjny zakaz ustanawiania „cenzury prewencyjnej” ma na pewno chronić nas przed niekorzystnym działaniem jakichkolwiek organów pragnących wprowadzać jakąkolwiek cenzurę. Komisja musi to uwzględniać przy tworzeniu nowych przepisów umożliwiających dokonywania zabezpieczeń w postępowaniu cywilnym. W Polsce dochodzi do znacznie większej liczby ustanawiania tego typu zabezpieczeń, niż tylko dwa przypadki, o których tutaj wspominaliśmy. Jest to ciągle kontrolowane i odnotowywane przez różnego rodzaju instytucje m.in. przez „Centrum monitoringu wolności prasy”. Jeżeli będzie trzeba, to naturalnie możemy po te dane sięgnąć, abyśmy mogli sobie zdać sprawę, jak niebezpieczne jest pozostawienie art. 730 w dotychczasowym brzmieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#MarekSadowski">Zgadzam się z przedmówcą, ale nie wiem, czy najlepszym rozwiązaniem jest zmienianie art. 730 kpc. stanowiącego ogólną regułę, czy nie lepiej byłoby zmienić któryś z następnych przepisów zawierający wyjątki od tej generalnej reguły. Osobiście skoncentrowałbym się na zmianie art. 731, gdyż tam jest zawarta istota sprawy, czyli to, z czego nie wolno czynić zabezpieczenia. Na pewno realizując tę zasadę, nie można dokonując zabezpieczenia zaspokajać roszczenia z wyjątkiem przypadków ustawowo zastrzeżonych, np. alimentów. Należy się jednak zastanowić nad tym, czy ten zakaz ma doprowadzić do tego, że niedopuszczalne będzie domaganie się jakiegoś postępowania, czy też chodzi o zakazanie stosowania zabezpieczeń uniemożliwiających drukowanie jakiś materiałów. Moim zdaniem chodzi o ten drugi zakaz, ponieważ taki jest właśnie ustanowiony w konstytucji. Poseł Cezary Grabarczyk stwierdził, iż moja propozycja nie odpowiada intencjom zawartym w jego poprawce. Uważam, że nie ma on racji, ponieważ w propozycji chodzi w szczególności o to, żeby nie można było orzec zakazu publikacji określonych materiałów w środkach masowego przekazu. Czy to nie jest jednak to samo, co znajduje się w propozycji pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#CezaryGrabarczyk">Uważam, że propozycja ministra Marka Sadowskiego w bardzo wąski sposób opisuje ten zakaz ustanawiania zabezpieczeń. Natomiast moja propozycja sformułowana jest na podstawie art. 730, czyli normy najszerszej. Ten przepis reguluje ogólnie, iż w każdej sprawie cywilnej podlegającej rozpoznaniu przez sąd lub sąd polubowny można żądać udzielenia zabezpieczenia. Jeżeli w tej regulacji dodamy proponowany przeze mnie par. 3, to dla wszystkich typów spraw generalnie ustanawiamy zakaz prewencyjnego ustanawiania zabezpieczenia w postaci cenzury prewencyjnej. Ten przepis można powiedzieć jest silniejszy, niż inne regulacje ustanawiane na niższych poziomach ponieważ najpełniej chroni wolność słowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#RyszardKalisz">Jestem za tym, aby Komisja wypracowała jak najlepsze rozwiązanie. Nie wiem jednak, czy przewodniczący Cezary Grabarczyk jest skłonny łaskawiej spojrzeć na inne propozycje, odmienne od zgłoszonej przez niego, która polega na dodaniu par. 3. Zdaję sobie sprawę, że został on zobowiązany przez dużą grupę posłów do popierania tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#CezaryGrabarczyk">Uważam, że forum Komisji Nadzwyczajnej jest odpowiednim miejscem do prowadzenia tego typu dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#RyszardKalisz">Ta informacja bardzo mnie cieszy. Ciągle opowiadam się tym, abyśmy wyjaśnili, co to znaczy „prewencyjny zakaz cenzury”? Jeżeli dopiszemy do propozycji posła Cezarego Grabarczyka, czyli w par. 3, że „Prewencyjny zakaz publikacji dotyczy przedstawiania faktów czy okoliczności faktycznych, które do czasu wydania orzeczenia nie były publikowane.”, to tym sposobem rozwiążemy znaczną część pojawiających się problemów, o których była mowa w dyskusji. Po pierwsze, będziemy wiedzieli, że nie można tego robić ani przed rozpoczęciem procesu, ani w jego trakcie, ani po jego zakończeniu. Po drugie, spełnimy wymagania normy konstytucyjnej, na ochronie której nam tak bardzo zależy. Po trzecie, wiadomo wtedy będzie, iż można będzie zakazać jedynie powtórnego pomawiania strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#WaldemarŻurek">Powtórzę jeszcze raz to, co mówiłem na początku dyskusji nad tą zmianą. Sądowy zakaz prewencyjny, pod kontrolą wyższej instancji, powinien być dopuszczalny. Rzeczywiście spotykamy się z wyjątkowymi sytuacjami, ale nie powinniśmy zmieniać dotychczasowego dobrze funkcjonującego rozwiązania tylko ze względu na to, iż jakiś sąd w swoim orzeczeniu popełnił błąd. Jeśli nawet do tego doszło, to kontrola instancyjna może decyzje sądu zawsze skorygować. Pamiętajmy o tym, że sądy w Polsce wydają rocznie ogromne ilości orzeczeń, natomiast błędne decyzje stanowią zaledwie ułamek promila. Jak powiedziałem, zakaz prewencyjny powinien być dopuszczalny, ponieważ koszty społeczne związane z jego wydaniem są o wiele mniejsze niż koszty naruszenia np. dóbr osobistych. Może się zdarzyć, że jakaś gazeta lokalna, której majątek wynosi 100 tysięcy złotych, opublikuje fałszywą wiadomość, iż międzynarodowy koncern paliwowy dolewa 10% wody do paliwa. Źródłem tej informacji będzie jedynie osąd jakiegoś człowieka, który na własną rękę przebadał paliwo. Jeżeli potem prasa ogólnopolska podchwyci tę wiadomość, to straty związane z jej opublikowaniem będą ogromne. Nigdy gazeta nie będzie w stanie naprawić ani zrekompensować szkód, jakie wyrządziła. Jeżeli jednak będzie mógł być zastosowany sądowy zakaz publikacji, to firma paliwowa będzie mogła przeciwdziałać stratom, do czasu wygrania procesu. Uczyni to za pomocą zabezpieczenia uniemożliwiającego druk fałszywej informacji powodującej ogromna szkodę. Proszę w tej sytuacji porównać straty społeczne i ekonomiczne. Będzie więc bardzo nierozsądne, jeżeli zabierzemy sądom ten instrument. Nie róbmy tego, zwłaszcza dziś, gdzie cała masa osób próbuje zarobić pieniądze na wnoszeniu do sądów czasami absurdalnych pozwów. Ci ludzie specjalnie chodzą np. w miejsca niebezpieczne, po to, aby wyrządzić sobie jakąś szkodę i czerpać później z tego korzyści materialne. Sędziowie wiedzą, że w państwie prawa nie powinno stosować się jakiejkolwiek cenzury, ale w sytuacjach nadzwyczajnych trzeba sięgać do nadzwyczajnych środków, aby zapobiec nieodwracalnym szkodom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#RyszardKalisz">Wniosek z tej całej dyskusji jest taki, że musimy popracować nad wyjaśnieniem co oznacza „prewencyjny zakaz publikacji w środkach masowego przekazu”. Zastanówmy się, jak stworzyć normę prawnoustawową, która wyjaśniałaby, jak należy rozumieć to konstytucyjne pojęcie. Czy ministerstwo jest w stanie napisać taką normę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#MarekSadowski">Z tej dyskusji wynika, że musimy się zająć bardzo szybko zmianami w prawie prasowym. Spowodowane jest to m.in. tym, że procesy cywilne dotyczące prawa prasowego trwają zbyt długo w stosunku do czasu koniecznego na odpowiednią reakcję na tego typu naruszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#RyszardKalisz">Wiem, że rząd będzie zajmował się nowelizacją prawa prasowego, ale dziś musimy rozstrzygnąć konkretny problem w kpc. Mamy do wyboru dwa rozwiązania. Albo rząd przygotuje odpowiednie rozwiązanie jak w przepisie ująć normę konstytucyjną, po zasięgnięciu opinii ekspertów od prawa prasowego, procedury cywilnej i specjalistów od naruszeń dóbr osobistych, albo Komisja wystosuje odpowiednie pytanie do Biura Studiów i Ekspertyz KS, jak należy rozumieć omawiane pojęcie. Jeśli chodzi o intencje, jakie mają przyświecać proponowanemu rozwiązaniu, to wszyscy się z nimi zgadzamy, ale pewne doświadczenia życiowe nakazują nam z wielką ostrożnością formułować ten przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#MarekSadowski">Podam jeszcze jeden przykład wydarzeń politycznych, które aktualnie się toczą mają miejsce, co pomoże nam jeszcze lepiej unaocznić skalę problemu, jaki chcemy rozwiązać. Pewna wpływowa gazeta opublikowała ewidentnie zmyśloną relację z rozmowy prezesa zarządu jednego z wielkich koncernów na temat rezygnacji z planów konsolidacyjnych, co spowodowało gwałtowną zmianę notowań giełdowych. Informację przechwyciła, jako sprawdzoną, Polska Agencja Prasowa i w ten sposób wszyscy zaczęli mówić o niej, co na pewno uderzyło w interesy wszystkich inwestujących obywateli. Po jakimś czasie, okazało się, że cała historia jest nieprawdziwa. Dziennikarz nigdy nie był świadkiem opublikowanej rozmowy, a całą historyjkę wymyślił na podstawie plotek. Pozostaje kwestią naszych domysłów, czy dziennikarz ten wiedział, co robi i jakie będą tego skutki, czy też nie. Teraz całą aferę bada Komisja do spraw Papierów Wartościowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#CezaryGrabarczyk">W tej chwili nie mam przygotowanej propozycji, która godziłaby nas wszystkich. Uważam jednak, że ta dyskusja była bardzo potrzebna. Propozycja, aby Komisja wystąpiła do BSE KS z zapytaniem o definicję pojęcia „prewencyjnego zakazu cenzury”, jest bardzo dobra i na pewno pomoże nam przyjąć jak najlepsze rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#RyszardKalisz">Zdecydujmy, czy zobowiązujemy Ministerstwo Sprawiedliwości do przygotowania odpowiedniego rozwiązania, czy też występujemy do BSE KS?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#CezaryGrabarczyk">Przypominam, że jeżeli zdecydujemy się na przyjęcie któregokolwiek z tych rozwiązań, to nie zakończymy na tym posiedzeniu rozpatrywania sprawozdania podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#RyszardKalisz">Uznaję, że istnieje potrzeba jak najszybszego wprowadzenia w życie omawianej nowelizacji, jestem jednak za tym, aby trochę poczekać na znalezienie jak najlepszego rozwiązania normy z art. 730.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jakie mają zdanie na ten temat inni członkowie naszej Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#EwaJanik">Nie do końca jestem przekonana czy to, czego szukamy, jest właśnie próbą przeniesienia na grunt Kodeksu konstytucyjnej definicji „prewencyjnego zakazu druku”? To pojęcie zostało stworzone na potrzeby ustawy zasadniczej i sądzę, że nie koniecznie musi być ono zastosowane w przepisach dotyczących zabezpieczenia w postępowaniu cywilnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#CezaryGrabarczyk">Posłanka Ewa Janik ma rację, że to pojęcie jest znaczeniowo o wiele szersze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#EwaJanik">Tylko sądy, wtedy kiedy wymaga tego dobro sprawy, mają prawo udzielania zabezpieczenia. Nikt chyba nie wyobraża sobie, że ten organ wymiaru sprawiedliwości zamieni się nagle w cenzora z dawnych czasów. Pojęcie cenzury użyte w konstytucji rozumiem sensu largo, czyli jako działanie uniemożliwiające publikację jakichś materiałów, a nie jako cenzurę stosowaną wtedy, gdy ktoś występuje do sądu z wnioskiem o zabezpieczenie w momencie kiedy wie, iż ktoś naruszy lub narusza jego prawo. To są dwie różne sytuacje. Jestem za wystąpieniem Komisji do BSE KS z zapytaniem, jak należy rozumieć wspomniane konstytucyjne pojęcie. Dodatkowo, proponowałbym wystąpić jeszcze z tym samym zapytaniem do ekspertów prawa konstytucyjnego. Ustalmy, w sposób jak najbardziej jasny, jak się mają do siebie te dwa przepisy. W momencie gdy to wyjaśnimy, możemy powrócić do rozstrzygnięcia tej sprawy. Może to być nawet podczas drugiego czytania projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#MarianKwiatkowski">Popieram stanowisko posłanki Ewy Janik. Nie wiem, czy w tej dyskusji mamy do czynienia tylko z argumentacją merytoryczną, czy także z polityczną. Popieram pomysł wystąpienia z zapytaniem do BSE KS. Wyjaśnienie omawianej kwestii jest bardzo ważne dla życia społecznego. Nie możemy dopuszczać do sytuacji, kiedy media będą wielokrotnie bezkarnie pomawiać obywateli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#CezaryGrabarczyk">Rozumiem, że jesteśmy jednomyślni za wystąpieniem Komisji z zapytaniem do Biura Studiów i Ekspertyz KS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#RyszardKalisz">Byłoby dobrze, gdyby BSE KS przygotowując opinię wzięło pod uwagę orzecznictwo Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. Ważnym byłoby też, aby zasięgnąć także opinii ekspertów od prawa cywilnego, a zwłaszcza od ochrony dóbr obywatelskich, od prawa konstytucyjnego i od postępowania cywilnego. Ostatecznie chcemy, aby BSE KS wyjaśniło nam normatywny zakres pojęcia „cenzury prewencyjnej środków społecznego przekazu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#EwaJanik">Niech BSE weźmie pod uwagę dwa różne systemy prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dlaczego dwa różne systemy prawa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#EwaJanik">To pojęcie może zupełnie co innego oznaczać na gruncie kpc., a co innego na gruncie ustawy zasadniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#CezaryGrabarczyk">Przecież jedno pojęcie zawiera się w drugim. Te pojęcia nie mogą się wykluczać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#RyszardKalisz">Ponadto proponowałbym, aby resort sprawiedliwości wyjaśnił, jak norma z art. 54 konstytucji jest realizowana w kpc. Nowelizując kpc. nie możemy narażać się na zarzut łamania konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#MarekSadowski">Czy Komisja dziś zakończy rozpatrywanie sprawozdanie podkomisji, przyjmując w art. 730 jakieś rozwiązanie np. zaproponowane przez rząd, a potem po zapoznaniu się z ekspertyzami, w drugim czytaniu, przyjmie już ostateczny przepis? Czy decyzja o zleceniu przygotowania ekspertyz oznacza, że zawieszamy pracę nad projektem do czasu ich opracowania? Zwracam uwagę, że jeżeli zawiesimy prace nad całą nowelizacją, to narazimy się prezesowi Trybunału Konstytucyjnego. Biorąc pod uwagę niepewną sytuację polityczną związaną z potencjalnym rozwiązaniem Sejm trzeba się liczyć z zaprzepaszczeniem dwuletnich prac nad całym projektem. Nie wiem, czy w imię wypracowania jednej dobrej normy warto tracić wiele innych cennych rozwiązań. Czy w tym przypadku dążenie do ideału nie jest naszym wrogiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#CezaryGrabarczyk">Chciałbym przypomnieć, iż pan wiceminister Marek Sadowski już 3 miesiące temu zobowiązał się przedstawić nam jakieś alternatywne pomysły tej regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#MarekSadowski">To prawda, przygotowałem nawet przepis, z tym że rozwiązuje on ten problem w trochę inny sposób, poprzez zmianę art. 731.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#CezaryGrabarczyk">Zanim jednak podejmiemy ostateczne rozstrzygnięcia w sprawie art. 730, chciałbym zapytać Biuro Legislacyjne, czy Komisja musi jeszcze podjąć jakieś decyzję dotyczące przepisów, które postanowiliśmy rozpatrzyć na końcu prac nad projektem? Czy tych przepisów jest dużo i czy uda się nam jeszcze dziś rozstrzygnąć je wszystkie. Od odpowiedzi na to pytanie uzależniam podjęcie decyzji co do dalszych losów art. 730 i kwestii, czy będziemy musieli się jeszcze raz spotykać w sprawie projektu nowelizacji kpc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#ElżbietaWitczakBielecka">Przepisów do powtórnego rozstrzygnięcia pozostawiliśmy około 11. Zostały one zaznaczone w sprawozdaniu tłustym drukiem. Jeśli szybko podejmiemy decyzję w ich sprawie, to nie będziemy musieli powtórnie się spotykać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#CezaryGrabarczyk">Spróbujmy zatem teraz jak najszybciej dokonać rozstrzygnięć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#RyszardKalisz">Niestety, wzywają mnie inne obowiązki, dlatego za chwilę będę musiał opuścić posiedzenie. Proponowałbym, aby Komisja jednak najpierw podjęła decyzję w sprawie dalszych losów art. 730, a potem zajęła się innymi nierozpatrzonymi jeszcze przepisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#TadeuszEreciński">Do Sejmu trafiły już co najmniej dwa następne projekty nowelizacji kpc. W związku z tym proponuję, aby teraz nie wstrzymywać zakończenia prac nad projektem z druku 965, a zmianę dotyczącą art. 730 umieścić w którejś z tych kolejnych nowelizacji Kodeksu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#RyszardKalisz">Uważam, że to jest dobra propozycja. Skończmy jak najszybciej prace nad projektem nowelizacji zawartym w druku 965, a ewentualnej korekty art. 730, po uzyskaniu wszystkich opinii, dokonamy w trakcie procedowania nad jedną z kolejnych nowelizacji kpc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#CezaryGrabarczyk">Ponieważ zgłosiłem propozycję zmiany art. 730, czuję się odpowiedzialny za jej los. W tej chwili wycofam się z forsowania zaproponowanego rozwiązania, aczkolwiek zapowiadam, że podczas drugiego czytania w Sejmie złożę odpowiednią poprawkę. Proponuję, aby w tej chwili powrócić do rozpatrzenia regulacji, które odłożyliśmy na koniec naszych prac. Proszę przedstawicielkę Biura Legislacyjnego KS, o wskazanie nam tych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#ElżbietaWitczakBielecka">Na stronie 11, znajduje się zmiana nr 59 dotycząca art. 445, w brzmieniu: „Art. 445. Par. 1. W czasie trwania procesu o rozwód lub separację nie może być wszczęta odrębna sprawa o zaspokojenie potrzeb rodziny i o alimenty pomiędzy małżonkami albo pomiędzy nimi a ich wspólnymi małoletnimi dziećmi co do świadczeń za okres od wytoczenia powództwa o rozwód lub separację. Pozew lub wniosek o zabezpieczenie w takiej sprawie sąd przekaże sądowi, w którym toczy się sprawa o rozwód lub o separację w celu rozstrzygnięcia według przepisów o postępowaniu zabezpieczającym. Par. 2. Postępowanie w sprawie o zaspokojenie potrzeb rodziny lub o alimenty, wszczęte przed wytoczeniem powództwa o rozwód lub o separację, ulega z urzędu zawieszeniu z chwilą wytoczenia powództwa o rozwód lub o separację co do świadczeń za okres od jego wytoczenia. Z chwilą wydania w sprawie o rozwód lub o separację postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia wykonania obowiązku zaspokajania potrzeb rodziny lub o alimenty wstrzymuje się także z mocy prawa wykonanie nieprawomocnych orzeczeń o obowiązku tych świadczeń, wydanych w poprzednio wszczętej sprawie, za okres od wytoczenia powództwa o rozwód lub o separację. Par. 3. Po prawomocnym zakończeniu sprawy o rozwód lub o separację zawieszone postępowanie podejmuje się z mocy prawa, orzeczenia zaś, których wykonanie było wstrzymane, podlegają wykonaniu, jednak tylko co do okresu, za który w sprawie o rozwód nie orzeczono o roszczeniach objętych zawieszonym postępowaniem. W pozostałym zakresie postępowanie ulega z mocy prawa umorzeniu.”. Proponujemy, aby w par. 3 zdanie pierwsze uzupełnić wyrazami „lub o separację”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#MarekSadowski">To jest oczywista poprawka, należy ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu uzupełniliśmy zmianę nr 59 dotyczącą art. 445 w par. 3 dodając w zdaniu pierwszym wyrazy „lub o separację”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#ElżbietaWitczakBielecka">Na stronie 18, znajduje się zmiana nr 103 dotycząca art. 736, w brzmieniu: „Art. 736. Par. 1. Wniosek o udzielenie zabezpieczenia powinien odpowiadać wymaganiom przepisanym dla pisma procesowego, a nadto zawierać:</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#ElżbietaWitczakBielecka">a) wskazania sposobu zabezpieczenia, a w sprawach o roszczenie pieniężne także wskazanie sumy zabezpieczenia;</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#ElżbietaWitczakBielecka">b) uprawdopodobnienie okoliczności uzasadniających wniosek.</u>
          <u xml:id="u-194.3" who="#ElżbietaWitczakBielecka">Par. 2. Gdy wniosek o udzielenie zabezpieczenia złożono przed wszczęciem postępowania, należy nadto zwięźle przedstawić przedmiot sprawy. Par. 3. Wskazana w par. 1 suma zabezpieczenia nie może być wyższa od dochodzonego roszczenia liczonego wraz z odsetkami do dnia wydania postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia oraz z kosztami wykonania zabezpieczenia. Suma ta może obejmować także przewidywane koszty postępowania. Par. 4. Jeżeli w ramach zabezpieczenia obowiązany składa sumę zabezpieczenia, sumę tę umieszcza się na rachunku depozytowym sądu, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Przepis art. 752 stosuje się odpowiednio. W tym przypadku Komisja postanowiła, aby jeszcze raz rozpatrzyć par. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#MarekSadowski">Ten przepis był kwestionowany przez komorników. Pamiętam jednak, że wszystkie wątpliwości w stosunku do niego zostały przez Komisję wyjaśnione, aczkolwiek nie podjęliśmy żadnych decyzji, które zmieniałyby treść tej regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#AndrzejKulangowski">Wiceminister Marek Sadowski ma rację. Podnosiliśmy wtedy kwestię, co to oznacza, że obowiązany składa sumę zabezpieczenia? Jaki jest tryb działania takiego obowiązanego? Czy obowiązany robi to sam, czy przez kogoś? Czy składa sumę przez procedurę otwarcia depozytu sądowego? Jaki jest tryb tych działań? Prosiłem wtedy o doprecyzowanie pojęć zawartych w tej regulacji, ponieważ jeżeli nie dokonana zostanie w odpowiedni sposób procedura złożenia pieniędzy, to zahamowany zostanie cały proces wszczęcia przyszłego postępowania zabezpieczającego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#MarekSadowski">Sądzę, iż dochodzi tu do pewnego poważnego nieporozumienia na tle interpretacji i stosowania tej normy. Suma składana do depozytu przez komornika jest kaucją uzyskaną w postępowaniu zabezpieczającym i składa się ją temu, kto prowadzi rachunek. Krótko mówiąc, wpłaca się te pieniądze do sądu, a sąd umieszcza je na rachunku depozytowym. To nie jest postępowanie wykonawcze w uzyskiwaniu zabezpieczenia. Nie wiem, dlaczego komornicy mają wątpliwości do treści tej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy komornicy mają jeszcze jakieś dodatkowe pytania do wypowiedzi wiceministra Marka Sadowskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#AndrzejKulangowski">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#CezaryGrabarczyk">Rozumiem, że do zmiany art. 736 nie ma już żadnych pytań i nic nie musimy zmieniać jej dotychczasowego brzmienia. Zmiana zostaje przyjęta przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#ElżbietaWitczakBielecka">Na stronie 22 znajduje się zmiana nr 103 dotycząca art. 751, w brzmieniu: Art. 751. Par. 1. Rzeczy ulegające szybkiemu zepsuciu mogą stanowić przedmiot zabezpieczenia, gdy obowiązany nie ma innego mienia, które mogłoby zabezpieczyć roszczenia uprawnionego, istnieje zaś możliwość sprzedaży tych rzeczy niezwłocznie. Par. 2. Sprzedaż rzeczy wymienionych w par. 1 powinna nastąpić niezwłocznie, według przepisów o sprzedaży w trybie egzekucji z ruchomości. Par. 3. Na wniosek obowiązanego sąd rejonowy może po wysłuchaniu uprawnionego polecić komornikowi sprzedaż każdej zajętej ruchomości, wierzytelności lub prawa. Par. 4. Cenę uzyskaną ze sprzedaży składa się na rachunek depozytowy sądu na zabezpieczenie roszczeń wierzyciela.”. Komisja postanowiła jeszcze raz rozpatrzyć par. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#MarekSadowski">To jest przepis, który dotyczy sprzedaży, w postępowaniu zabezpieczającym, rzeczy szybko psujących się. Nie pamiętam jednak, jakie zarzuty były zgłaszane wobec tej regulacji. Dotyczyły one chyba kosztów dokonywanych operacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy ktoś zgłasza zastrzeżenia do tej regulacji? Nie widzę. Pozostawiamy zatem zmianę art. 751 bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#ElżbietaWitczakBielecka">Na stronie 26, znajduje się zmiana nr 105 dotycząca art. 761, w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-204.1" who="#ElżbietaWitczakBielecka">a) par. 1 nadaje się brzmienie: „Par. 1. Organy administracji publicznej, w szczególności organy podatkowe oraz organy wykonujące zadania z zakresu administracji publicznej, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, jak również organy spółdzielni mieszkaniowych, zarządy wspólnot mieszkaniowych oraz inne podmioty zarządzające mieszkaniami, obowiązane są na żądanie komornika udzielić mu informacji, wynikających z prowadzonej przez nie ewidencji, rejestrów bądź innych danych znajdujących się w ich posiadaniu, o zameldowaniu oraz prawnych i faktycznym zajmowaniu przez dłużnika mieszkań i pomieszczeń użytkowych, w tym garaży, o adresie przedsiębiorstwa dłużnika, a także o zatrudnieniu i źródłach dochodów dłużnika oraz o posiadanych przez niego pojazdach mechanicznych.";</u>
          <u xml:id="u-204.2" who="#ElżbietaWitczakBielecka">b) skreśla się par. 2. W tym przypadku Komisja postanowiła jeszcze raz rozpatrzyć całą tą zmianę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#CezaryGrabarczyk">W tym przepisie znów napotykamy na, wzbudzające wśród nas kontrowersje, określenie „organy administracji publicznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#KazimierzLubiński">Rozwiązanie projektowane w art. 761 kpc. nie pokrywa się merytorycznie z przepisem dającym te same prawa zamieszczonym w art. 2 ust. 5 ustawy o komornikach sądowych. Nowelizując tę zmianę należy jeszcze pamiętać o innych przepisach szczególnych zawartych w prawie bankowym lub ordynacji podatkowej, gdzie nakłada się na różne podmioty obowiązek udzielania pisemnej informacji na żądanie komornika. Te wszystkie przepisy trzeba ujednolicić, tak aby nie dochodziło do sprzeczności pomiędzy nimi. Uważam, że dotychczasowe rozwiązanie funkcjonujące w tej mierze jest dobre i nie trzeba go zmieniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#AndrzejKulangowski">Chciałbym uzupełnić to, co zostało powiedziane przez profesora Kazimierza Lubińskiego. Tak naprawdę różnica między dotychczasowym rozwiązaniem a tym projektowanym sprowadza się do tego, że funkcjonujący do tej pory przepis w sposób ogólny wymieniał podmioty, od których komornicy mogli żądać wyjaśnień, a teraz enumeratywnie wskazano te podmioty. Skutki tych zmian będą następujące. Po pierwsze, jeżeli wkrótce pojawi się jakaś nowa instytucja gromadząca dane, to komornicy nie będą mogli ich uzyskać, ponieważ nie będzie jej na liście podmiotów, do których mogą oni kierować zapytanie. Po drugie, do tej pory komornik mógł żądać informacji zarówno od uczestników postępowania, a ponadto od innych instytucji i osób niebędących uczestnikami postępowania. Umożliwiało to nam, w takich sprawach jak postępowania alimentacyjne, gdzie żadna instytucja nie potrafiła nam nic powiedzieć o dłużnikach, zasięgnąć informacji w otoczeniu tego dłużnika. Zwykli ludzie, np. sąsiedzi, znajomi, rodzina, byli w jakiś sposób zobligowani do tego, aby udzielać tych potrzebnych nam do pracy danych. Wyłączenie tej grupy osób niebędących uczestnikami postępowania z listy podmiotów, od których możemy zasięgnąć jakichś informacji, zamyka nam drogę uzyskania w sposób oficjalny od zwykłych ludzi aktualnych danych o dłużniku. Przepis ogólny, funkcjonujący do tej pory jest znacznie lepszy dla skuteczności egzekucji niż ten projektowany. W opinii komorników lepiej byłoby pozostać przy dotychczasowym rozwiązaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#MarekSadowski">Przedstawiciel komorników nie wspomniał jednak o jednej rzeczy. Nadal pozostaje w systemie art. 762, który umożliwia nałożenie grzywny na osobę, która odmówiła udzielenia informacji. To teoretycznie umożliwia komornikowi nałożenie kary grzywny na np. sąsiadkę dłużnika, która odmówiła udzielenia informacji. Tego typu rozwiązanie nie może się ostać, gdyż nakłada obowiązek współdziałania z komornikiem na osoby niezwiązane z postępowaniem egzekucyjnym, niebędące osobami urzędowymi. Nawet prokurator, ani sąd nie ma takich praw, aby zmuszać zwykłych ludzi, niebędących członkami postępowania, do udzielania informacji. Ten przepis trzeba zmienić. Pojawił się także zastrzeżenia do enumeratywnego wymienieniem podmiotów, których ma dotyczyć omawiane rozwiązanie. Uważamy, że jest to konieczne, gdyż w momencie kiedy ustanawiany jest w kpc. jakiś przepis ogólny, to natychmiast różne grupy zawodowe domagają się, aby w ustawach dotyczących ustroju ich zawodu wpisać przepis szczególny wyłączający działanie tej ogólnej zasady. Mamy tu do czynienia z zasadą naczyń połączonych. Jeśli chcemy walczyć z jakimś zjawiskiem, wtedy natychmiast pojawiają się reakcje obronne. Bardziej niepokoi mnie sprawa, na którą zwrócił uwagę prof. Kazimierz Lubiński. Chodzi o to, że zakres podmiotów zapisanych w art. 2 ust. 5 jest szerszy niż zaproponowany przez resort. Musimy zatem skorygować któreś z tych rozwiązań. Niestety, tak może się zdarzyć, jeżeli dokonuje się podwójnych regulacji tych samych kwestii. O ile dobrze pamiętam, omawiana regulacja została w ten sposób sformułowana, aby można było obejść tajemnicę skarbową. W tej chwili nie mam przygotowanego żadnego rozwiązania ujednolicającego te przepisy. Może prof. Kazimierz Lubiński ma jakąś propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#KazimierzLubiński">Nie mam takiej propozycji, a nawet więcej, nie wiem, w jakim kierunku zmierzają prace podkomisji zajmującej się projektem nowelizacji ustawy o komornikach sądowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#MarekSadowski">Mam wiedzę na ten temat i chętnie się nią podzielę. Art. 2 ustawy o komornikach sądowych nie jest w trakcie tych prac zmieniany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#KazimierzLubiński">W związku z tym proponowałbym nie zmieniać brzmienia art. 761, lecz dokonać zmiany art. 762. Trzeba doprowadzić do tego, aby niedopuszczalne było, żeby komornik nakłada na osoby trzecie karę za nieudzielanie mu informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#CezaryGrabarczyk">Pracujemy już bez przerwy ponad dwie godziny i niedługo skończy nam się rezerwacja sali. Tymczasem do rozpatrzenia pozostało nam jeszcze kilka przepisów i jak widać - chyba nie będziemy mogli wypracować jakiegoś odpowiedniego rozwiązania dotyczącego brzmienia art. 761. Jak widać, będziemy zmuszeni do zwołania jeszcze jednego posiedzenia Komisji poświęconego projektowi nowelizacji Kodeksowi postępowania cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#AndrzejKulangowski">Profesor Kazimierz Lubiński słusznie zwrócił uwagę na to, że chyba do końca nie wiemy, co chcemy zrobić, gdyż wskazując na jeden problematyczny przepis chcemy zmieniać drugi. Mam pytanie - czy ktoś zgłaszał zastrzeżenia do działania art. 761 i sygnalizował potrzebę zmiany tej normy? Czy istnieje jakiś generalny problem ze stosowaniem tej regulacji? Jeżeli nikt nie zgłaszał potrzeby wprowadzenia w tym przepisie zmian, to nie wiem, czy konieczne jest dokonywanie jedynie po to, aby nie dochodziło do sprzeczności w doktrynie. Najłatwiej jest teoretycznie rozwiązać problem, pozbawiając przy okazji komornika instrumentów działania, a potem wymagać od niego skuteczności. To jest absurdalne i dlatego opowiadam się za pozostawieniem art. 731 bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#MarekSadowski">Nie zgadzam się z lansowaną przed chwilą tezą, iż powinniśmy zmieniać tylko źle funkcjonujące przepisy. Omawiana norma nie została do tej pory zaskarżona przez Rzecznika Praw Obywatelskich do Trybunału Konstytucyjnego tylko dlatego, że Rzecznik nie analizuje szczegółowo kpc. To jest ewidentnie przepis niekonstytucyjny, który kwalifikuje się do natychmiastowego uchylenia. To jest główny powód przemawiający za dokonaniem zmiany jego brzmienia. Zmiana, którą w tej chwili proponujemy została wynegocjowana w trakcie długich rozmów w ramach tzw. współpracy międzyrządowej. Według mnie jedyny problem jaki pozostał nam do rozwiązania to konieczność zharmonizowani przepisów w kpc. i ustawie o komornikach sądowych. Generalnie wolałbym, aby prawo było elastyczne, a nie kazuistyczne. Jeżeli jednak pozostaniemy przy koncepcji ogólnego przyznania kompetencji komornikom, to w efekcie nie będą oni mogli niczego domagać się od organów podatkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#CezaryGrabarczyk">Wydaje mi się, że nie ustalimy w tej chwili ostatecznego brzmienia tej regulacji. Chciałbym dowiedzieć się, które przepisy zostały nam jeszcze do rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#ElżbietaWitczakBielecka">Do rozstrzygnięcia pozostały następujące zmiany: nr 140 dotycząca art. 867, nr 151 dotycząca art. 899, nr 164 dotycząca art. 921, nr 198 dotycząca 1064. Ponadto na stronie 60 znajduje się kilka przepisów zmieniających Kodeks cywilny. Musimy ustalić, jaką powinny one mieć kolejność. Na koniec zostały nam jeszcze do przyjęcia przepisy przejściowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jak widać, zostało nam jeszcze do rozstrzygnięcia kilka przepisów i nie sądzę, aby udało się nam je dzisiaj przyjąć, znajdując ostateczne rozstrzygnięcie. Proponuję przełożyć to na następne posiedzenie. Komisja wystosuje odpowiednie pisma do Biura Studiów i Ekspertyz KS, dzięki czemu będziemy mogli się zająć nierozstrzygniętymi dzisiaj zagadnieniami konstytucyjnymi. Powtórnie proszę, aby spróbować zastanowić się nad ewentualną nowelizacją art. 1025, gdzie mowa jest kolejności zaspokojenia roszczeń. Chciałbym, abyśmy w tym przepisie osiągnęli rozwiązanie, które doprowadzi do tego, że wierzyciel inicjujący postępowanie egzekucyjne zostanie zaspokojony choć w minimalnym stopniu. Dziś nie było czasu, aby o tym mówić, choć jest to temat na pewno warty szczególnego zastanowienia. Następne posiedzenie odbędzie się w jak najszybszym terminie. Dziękuję posłom i przybyłym gościom. Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>