text_structure.xml
57.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyWenderlich">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Serdecznie witam pana posła Stanisława Papieża, który po rekonwalescencji już jest wśród nas. Pragnę poinformować, że z upoważnienia prezydium Komisji spotkałem się w ubiegłym tygodniu z panem marszałkiem Włodzimierzem Cimoszewiczem. Nasza rozmowa dotyczyła przede wszystkim przedmiotu uchwały Komisji, podjętej w sierpniu ub. roku. Przygotowaliśmy wówczas projekt uchwały Sejmu w sprawie ogłoszenia roku 2005 Rokiem Mikołaja Reja. Później ten projekt uchwały nie został wprowadzony do porządku obrad Sejmu i dlatego razem z panią przewodniczącą Iwoną Śledzińską-Katarasińską oraz panem przewodniczącym Janem Byrą złożyliśmy wizytę panu marszałkowi Józefowi Oleksemu, który obiecał, iż będzie dbał o to, aby ogłosić Rok Mikołaja Reja. Jednak ta obietnica nie materializowała się, stąd moja wizyta u nowego marszałka Sejmu - pana Włodzimierza Cimoszewicza. Pan marszałek Włodzimierz Cimoszewicz podejmie próbę ogłoszenia roku 2005 Rokiem Mikołaja Reja bądź inną formę uczczenia jego pamięci. Pan marszałek prosił o przygotowanie nieco szerszego projektu tej uchwały. Przekazałem Komisji napisany przeze mnie projekt tekstu uchwały - w formie bardziej publicystycznej. Prosiłbym o wskazanie wad w tym tekście i zaproponowanie innych zapisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BarbaraCiruk">Mój głos nie będzie wytykaniem wad. Po zapoznaniu się z tekstem (nie znając jego autora), powiedziałam panu posłowi Franciszkowi Wołowiczowi, że jest to jedno z najładniejszych uzasadnień, jakie czytałam do tej pory. Nie wiedziałam, że jego autorem jest pan przewodniczący. Dawno nie czytałam tak trafnie napisanego uzasadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyWenderlich">Przyjmijmy następujące ustalenie. Proszę o składanie w sekretariacie Komisji ewentualnych uwag do tekstu projektu, do jutra, do godz. 12.00. Jeśli w tej chwili są jakieś uwagi, to proszę je zgłaszać. Pan marszałek prosił o wystąpienie do niego z prośbą o pilne wprowadzenie takiego punktu do porządku obrad Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jestem gotowa podzielić pozytywną opinię pani posłanki Barbary Ciruk, ale pod warunkiem, że ten tekst jest uzasadnieniem do projektu uchwały, a nie uchwałą. Chyba dobrym tropem jest rozszerzenie ról, jakie pełnił Mikołaj Rej, chociaż wyłączyłabym z tego tekstu parę publicystycznych sformułowań. Możemy także spróbować zrobić z tego rozszerzony tekst uchwały i wówczas powinniśmy wykreślić niektóre sformułowania. Uważam, że np. dzisiaj nie jest tak ważne to, czy Rej był posłem prawicowym, czy lewicowym i takie zdanie jest zupełnie niepotrzebne w uchwale, nad którą ma głosować Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanByra">Kształt projektu z pewnością byśmy opracowali, ale dla mnie i chyba dla nas wszystkich jest ważne coś innego. Zbliża się luty, a na początku lutego mają być rozpoczęte obchody uczczenia postaci Mikołaja Reja i niezręcznością byłoby, gdyby temu nie towarzyszyła decyzja Sejmu w tej sprawie - niezależnie od tego, czy będzie to ogłoszenie Roku Mikołaja, czy też uchwała w sprawie uczczenia pamięci tego wielkiego Polaka. Ważny jest termin i to powinno się zdarzyć na obecnym posiedzeniu Sejmu, zwłaszcza że potem są trzy tygodnie przerwy. Nie wyobrażam sobie oficjalnego rozpoczęcia obchodów i spóźnionej decyzji Sejmu. Czy jest szansa na to, by taki punkt włączyć do porządku obrad jeszcze tego posiedzenia Sejmu? Proszę pana przewodniczącego o dopilnowanie właśnie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyWenderlich">W takim razie dzisiaj trzeba by złożyć formalny wniosek w tej sprawie. Zarządzam minutową przerwę w posiedzeniu, prezydium Komisji mogło naradzić się w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyWenderlich">Wznawiam posiedzenie Komisji. Prezydium zwraca się do Komisji o delegację, byśmy opierając się na przedstawionej przeze mnie kanwie, przygotowali projekt uchwały. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja udziela takiego upoważnienia. Sprzeciwu nie słyszę. Projekt uchwały zostanie złożony jeszcze dzisiaj. Przechodzimy do dalszych prac. Chciałbym, abyśmy dzisiaj dokończyli składanie wniosków. Czy są wnioski i inne propozycje do art. 3b?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanByra">Pamiętam, iż przedstawiciel KRRiT obiecywał nam, że przygotuje taką wersję art. 1, która będzie uwzględniała zapis ust. 1 art. 3b, czyli będzie mówiła, na co mają być przeznaczone te środki.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RobertKroplewski">Jesteśmy do tego przygotowani i czekamy jedynie na zakończenie dyskusji Komisji nad całością projektu. Przedstawimy wtedy wszystkie nasze uwagi i propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są propozycje innych zapisów art. 3b ust. 1, 2, 3 i 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ŁukaszFilipiak">Biuro Legislacyjne zaznaczyło, w którym miejscu wprowadziło poprawki do art. 3b, byłego art. 50. Chodzi o tekst wyróżniony pogrubioną kursywą.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są uwagi? Zgłoszeń nie słyszę. Czy są uwagi i inne propozycje zapisów do art. 3c?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ŁukaszFilipiak">Art. 3c został przeniesiony z art. 51. Była to sytuacja, w której minister nadzorował jednostki organizacyjne, jakimi była Poczta Polska. Dzisiaj jednostką nadzorowaną jest URTiP, a tu przecież chodzi głównie o Pocztę Polską. Proponujemy więc nie używać pojęcia „jednostka nadzorowana”, lecz „operator publiczny” w rozumieniu ustawy Prawo pocztowe. Wymagałoby to zmiany art. 3a ust. 1. Proponujemy następujący zapis tego ustępu: „Odbiorniki radiofoniczne i telewizyjne podlegają, dla celów pobierania opłat abonamentowych za ich używanie, zarejestrowaniu w placówkach operatora publicznego”. Zgodnie z ustawą Prawo pocztowe operatorem publicznym jest obecnie Poczta Polska. Po prostu zmienił się stan prawny i Biuru Legislacyjnemu wydaje się, że chodzi tu właśnie o operatora publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyWenderlich">Czy pani minister chciałaby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AgnieszkaOdorowicz">Zgłoszona uwaga wydaje nam się zasadna. Oczywiście, chodzi tutaj o Pocztę Polską, a zapisy trzeba dostosować do nowej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyWenderlich">Czy jeszcze ktoś chciałby wypowiedzieć się w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RobertKroplewski">Podobnie jak przedstawiciel Biura Legislacyjnego rozumiemy, że operatorem publicznym jest Poczta Polska, która dzisiaj jest jednostką pobierającą opłatę abonamentową.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyWenderlich">Czy Biuro Legislacyjne wprowadzi stosowne zapisy w rozpatrywanych artykułach?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ŁukaszFilipiak">Nie ma problemu z ust. 1 art. 3a. Zmiana w ust. 1 art. 3a rodzi pewne konsekwencje w art. 3c, ponieważ dotyczy on kontroli. Przede wszystkim chodzi o przebudowę rozporządzenia, o którym mowa w ust. 2 art. 3c. Biuro Legislacyjne ma duży problem, ponieważ nie wie, czy nie został tu przekroczony pewien standard działania, jeśli chodzi o uprawnienia Poczty Polskiej do kontroli poboru abonamentu. Tę sprawę Biuro Legislacyjne podniosło podczas wcześniejszych prac nad nowelizacją sprawy abonamentu. Chodzi o uprawnienia do wykonywania czynności kontrolnych przez pracowników Poczty Polskiej. Mamy wątpliwości odnośnie do pewnego standardu. Problem ten dotyczy ust. 2 i 3 art. 3c.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ja również chciałam zwrócić uwagę na tę kwestię i na to rozporządzenie. Mamy przecież do czynienia z trochę inną kontrolą niż np. w tramwaju. Kontrola, o której mówimy, wiąże się chyba z wejściem do mieszkania. Jeśli nie, to w jaki sposób jest ona przeprowadzana? Rozumiem, że istnieje stosowne rozporządzenie i powinniśmy je znać.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AgnieszkaOdorowicz">Wielokrotnie o tym dyskutowano na różnych forach i nie znaleziono innego rozwiązania. Przeprowadzaliśmy analizy prawne, z których wynika, że nie ma przeciwwskazań do tego, by Poczta Polska i jej pracownicy sprawowali kontrolę, gdyż odbywa się ona za zgodą tego, kto jest kontrolowany. Ktoś może odmówić wpuszczenia kontrolera do mieszkania, ale nie da się ustalić dla Poczty Polskiej innego trybu. W takim układzie nie ma prawnych przeciwwskazań do sprawowania kontroli przez Pocztę Polską i jej pracowników. Taki system działał do tej pory. Przy okazji „dużych” nowelizacji szukaliśmy innych pomysłów na to, kto mógłby sprawować taką kontrolę ze względu na obszar działań kontrolnych, ale na dzisiaj nie ma innego, lepszego pomysłu. Dodam, że organy podatkowe każdorazowo odmawiały włączenia się w tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ust. 3 art. 3c mówi: „Do wykonywania kontroli określonej w ust. 1 stosuje się przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego”. Niestety, nie znam tych przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WojciechDziomdziora">Przepisy art. 3c są „przekopiowane” z ustawy o radiofonii i telewizji. Projekt rządowy w ogóle nie dotykał kwestii związanych z egzekucją i z wykonywaniem kontroli. Jeśli chodzi o przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, to przede wszystkim chodzi o wszystkie tryby, terminy odwołania itd. Przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego nie dają w tym miejscu żadnych kompetencji do kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chodziło mi właśnie o wyjaśnienie tej sprawy. Zastanawiam się, czy w tej sytuacji precyzyjny jest zapis w ust. 3 art. 3c.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyWenderlich">Uprzejmie proszę wszystkich panów dyrektorów i przedstawiciela Biura Legislacyjnego o wspólną pracę nad tym zapisem. Pamiętam, że ten zapis nie został zakwestionowany, ale być może warto jeszcze raz to sprawdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AntoniStryjewski">Co stoi na przeszkodzie, by w art. 3a (z konsekwencją w pozostałych punktach) wymienić z nazwy Pocztę Polską? Czy koniecznie trzeba to opisywać trybem ustawy Prawo pocztowe? Czy nie możemy wskazać instytucji upoważnionej? Być może w przestrzeni prawnej i pewnej praktyki prawnej funkcjonuje przepis, który dotychczas nie był zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny, ale jest on wadliwy, gdyż nadaje instytucji nie karnej uprawnienia karne - np. prawo wejścia do mieszkania. Wydaje się, że należałoby się nad tym szerzej zastanowić.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#FranciszekWołowicz">Pragnę przypomnieć, że w pracach legislacyjnych nad różnymi ustawami Trybunał Konstytucyjny wypowiadał się w przypadkach delegacji ustawowej do wydawania rozporządzeń. Uważam, że powinniśmy rozbudować dyspozycje mówiące o tym, co powinno być w rozporządzeniu. Chodzi o to, by nie było wątpliwości, o czym mówimy w tej chwili. Proponowałbym w ust. 2 art. 3c dodać np. zapis: „jednostkę lub jednostki odwoławcze od decyzji wydawanych na podstawie tego przepisu, wzór oświadczenia wyrażającego zgodę podmiotu kontrolowanego na przeprowadzenie kontroli, wzór protokołu kontroli, szczegółowy tryb postępowania w toku wykonywania czynności kontrolnych, kierując się potrzebą zapewnienia skuteczności kontroli wykonywania obowiązku uiszczenia opłaty abonamentowej”. Chodzi o uniknięcie ewentualnych zarzutów, iż w stosunku do ustawy zostawimy zbyt daleko posuniętą dowolność do wydania rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#GrzegorzSchetyna">Obawiam się, że w ten sposób możemy tworzyć „puste” prawo, przepis, który nie wejdzie w życie. Zawsze staniemy przed koniecznością wydania zgody na wpuszczenie kontrolera do mieszkania, bo do domu można wejść jedynie dysponując podpisem prokuratora. Nie twórzmy „pustych” przepisów, nie zostawiajmy zasadniczych spraw do ustalenia w rozporządzeniu, bo to jest niepoważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyWenderlich">Jakie są propozycje pana posła?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#GrzegorzSchetyna">Ten przepis jest na tyle trudny, że nie można go „zepchnąć” do rozporządzenia. Nie wiem, jak można to zapisać. Jeśli nie będzie zgody mieszkańca, to przecież nie będzie można dokonać kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BarbaraCiruk">Z pracy nad poprzednią ustawą o radiofonii i telewizji pamiętam, że przyjęliśmy następujące rozwiązanie. Może być skontrolowana osoba, która zgłosi się do urzędu pocztowego i złoży oświadczenie, że nie posiada i nie korzysta z radioodbiornika, nie odbiera programu telewizyjnego. W pozostałych przypadkach jest to kwestia domniemania. Tak jak powiedział pan poseł Grzegorz Schetyna, do mieszkania można wejść wyłącznie na podstawie nakazu prokuratorskiego. Pragnę podkreślić, że bardzo długo nad tym dyskutowaliśmy. Chodziło to, by była jakaś możliwość ustosunkowania się przynajmniej do tych osób, które deklarują, że nie posiadają odbiornika radiofonicznego bądź telewizyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanByra">To, co proponuje pan poseł Franciszek Wołowicz, jest jedynie próbą zbiurokratyzowania niemożliwości, gdyż stan faktyczny nadal będzie taki sam. W większości krajów europejskich jest abonament, we wszystkich jest chronione mieszkanie, a pomimo tego w wielu krajach ściągalność abonamentu przekracza 90 proc. Jak to się dzieje, że jest tam tak wielkie poczucie odpowiedzialności państwowej? Chciałbym zapytać pana dyrektora Adama Halbera o to, czy rzeczywiście są takie kraje, w których zastosowano techniczne środki kontroli. Czy jest to technicznie możliwe i czy to drogo kosztuje? Czy brano pod uwagę właśnie taki wariant?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AdamHalber">Z punktu widzenia technicznego i technologicznego oczywiście jest to możliwe, ale to, o czym mówi pan poseł Jan Byra, było skuteczne kilkanaście lat temu. W tej chwili każdy z nas posiada w domu tak dużą ilość nadajników i odbiorników, że trudno powiedzieć, iż urządzenie, które odbiera program, jest telewizorem lub radioodbiornikiem. Może być jakimś innym urządzeniem elektronicznym, np. telefonem komórkowym. Musiałby być zastosowany bardzo specjalistyczny i drogi sprzęt, który pozwoliłby określić, czy mamy do czynienia z odbiornikiem radiofonicznym lub telewizyjnym. Pragnę zwrócić uwagę także na to, że jest to jednak rodzaj inwigilacji. Sądzę, że znajdzie się odpowiednie prawo zabraniające tego rodzaju działań. Pragnę powiedzieć, że nad tym problemem zastanawiałem się jako poseł, później jako członek KRRiT i teraz. Jestem człowiekiem radia i uważam, że publiczne radio bardzo jest krzywdzone przez niepłacenie abonamentu. Jednak lata doświadczeń i moja wiedza nie podpowiadają mi żadnego dobrego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyWenderlich">Pragnę prosić panią minister oraz wszystkich prawników ze wszystkich instytucji o sformułowanie propozycji, które nie będą niosły żadnego ryzyka prawnego w sprawach, które zostały poruszone. Jednocześnie prosiłbym o ocenę propozycji zgłoszonej przez pana posła Franciszka Wołowicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AgnieszkaOdorowicz">Prawnicy będą mieli rzeczywiście ambitne zadanie, gdyż ta sprawa ciągnie się przez wiele lat. Być może należy wypracować lepsze rozwiązanie, uszczelniające pobór abonamentu. Miałam odpowiedzieć na pytanie, jak to się dzieje, że w innych krajach ściągalność abonamentu w gospodarstwach domowych jest taka wysoka. W Polsce kształtuje się ona na poziomie około 48 proc. Trzeba także pamiętać o gospodarstwach domowych zwolnionych z tych opłat. Stanowi to około 20 proc. zwolnień. Nasz wskaźnik ściągalności abonamentu wcale nie jest aż tak zły. Pragnę powiedzieć, że dzisiaj działalność kontrolna Poczty Polskiej jest wykonywana, ludzie wpuszczają kontrolerów do domów i poddają się tym kontrolom, natomiast wymaganie podpisywania oświadczenia przed drzwiami mieszkania jest nieco trudne do wykonania. Podpisanie oświadczenia na poczcie (w momencie rejestracji odbiornika) wcale nie doprowadzi do wpuszczenia kontrolera.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyWenderlich">Takie prawo obowiązuje dzisiaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AgnieszkaOdorowicz">Komisja musi zdecydować o tym, czy chcemy w trybie pilnym wymyślić system, który rzeczywiście uszczelni pobór abonamentu i wywoła rzeczywiste skutki.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofWojciechowski">Ściągalność abonamentu w innych krajach rzeczywiście jest większa. Dane Europejskiej Unii Radiofonii i Telewizji mówią o tym, że wśród krajów objętych statystyką Polska jest krajem, w którym najniższy jest efektywny pobór abonamentu. Znaczna część owego nieefektywnego poboru stanowią zwolnienia, a więc w znacznej mierze abonament jest niepobierany z powodu legalnych zwolnień. Trzeba podkreślić, że znaczna część osób niepłacących abonamentu powołuje się na zwolnienia innych osób - np. rejestruje się odbiornik na kogoś, kto jest emerytem. Żaden przepis nie przewiduje sytuacji, w której zwalnia się z opłaty wszystkich użytkowników odbiornika, jeśli w ich rodzinie jest emeryt. Istnieje pewnego rodzaju bezsilność Poczty Polskiej już w zakresie egzekucji tej sytuacji. Wydaje się, że należy doprecyzować tę kwestię. Podstawową sprawą jest egzekucja opłat. Poczta wysyła zawiadomienie o niewniesieniu opłaty. W wypadku braku reakcji poczta wysyła kolejne zawiadomienie, a w każdym normalnym trybie postępowania prawniczego wystawia się wezwanie do zapłaty. Jeśli nie zostanie to zrealizowane, to przystępuje się do egzekucji. Jeżeli jest inny tryb postępowania, to adresat tego typu wezwania otrzymuje klarowny sygnał, że nie musi wnieść opłaty. Uważam, że kluczową kwestią jest konieczność uregulowania w sposób jednoznaczny trybu egzekucji. Proszę zwrócić uwagę na to, jaka jest sytuacja na gruncie przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji wymaga wyraźnego wskazania tego trybu jako właściwego do zastosowania. W swoim wyroku Trybunał Konstytucyjny w sposób nie budzący wątpliwości przesądził o tym, że abonament ma charakter publiczno-prawny. W związku z tym niemożliwe jest dochodzenie abonamentu w trybie postępowania cywilnego i skierowanie sprawy do komornika, bowiem sąd uzna, że w sprawie cywilnej nie wchodzi w grę droga sądowa. Jest to bowiem opłata publiczno-prawna. Z jednej strony nie ma więc możliwości egzekucji cywilnoprawnej, gdyż Trybunał Konstytucyjny przesądził o tym, że mamy do czynienia z opłatą publiczno-prawną, zaś z drugiej strony są wątpliwości co do podstawy dla egzekucji administracyjnej. Wydaje się, iż przesądzenie o tym, że stosuje się tutaj postępowanie egzekucyjne w administracji, miałoby charakter znaczącego sygnału. Wystosowując wezwanie do zapłaty, Poczta Polska informuje użytkownika odbiornika o konieczności wniesienia opłaty abonamentowej oraz o tym, że w wypadku braku jej uiszczenia sprawa zostanie skierowana do postępowania egzekucyjnego w administracji. Jeśli nie ma tego dalszego ciągu, to trudno mieć pretensję do obywateli o to, że korzystają z niedoskonałości sytuacji prawnej. Pragnę apelować o uwzględnienie tego aspektu, z czym już zwracaliśmy się do Ministerstwa Kultury. Jesteśmy gotowi zaproponować stosowny zapis. W obecnych przepisach egzekucja administracyjna jest zastrzeżona jedynie wobec wypadku odbiorników niezarejestrowanych. Na przykład ktoś nie zarejestrował odbiornika i zostaje „namierzony” przez pocztę, gdyż wiadomo, że korzysta z telewizji kablowej bądź satelitarnej. Poczta nakłada na taką osobę opłatę w wysokości 30-krotności opłaty abonamentowej i właśnie to może być skierowane do egzekucji administracyjnej. Jeśli ktoś zarejestrował odbiornik, ale nie uiszcza opłaty abonamentowej, to w takiej sytuacji nie ma podstawy do egzekucji administracyjnej. Wydaje mi się, że właśnie w tym tkwi istotne źródło patologii, z którą mamy do czynienia. Wprowadzenie ogólnego odesłania do postępowania egzekucyjnego w administracji w znakomitym stopniu zapewnia ów ciąg dalszy wezwania do zapłaty. Oczywiście to nie przekreśla kwestii dowodowej. Użytkownikowi trzeba udowodnić to, że używa odbiornik. Chciałem jedynie wskazać na to, że mamy do czynienia z modelem, w którym ktoś dobrowolnie rejestruje odbiornik, a potem nie płaci abonamentu i wówczas nie można od niego egzekwować tej opłaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyWenderlich">Pan mecenas bardzo czytelnie zarysował tę kwestię i zaapelował o jej uwzględnienie. Odwołując się do drugiej części wypowiedzi pana mecenasa, prosiłbym o przedstawienie propozycji, o której pan mówił. Czy pan mecenas mógłby ją przedstawić w tej chwili? Najpierw określmy miejsce, w którym należałoby dokonać zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ŁukaszFilipiak">Zgadzając się całkowicie z każdym słowem pana mecenasa Krzysztofa Wojciechowskiego, zwracam uwagę na to, że nie jest to jednak koniec kłopotów. Problemem jest to, kto wydaje decyzję w sprawie egzekucji. Czy pracownicy Poczty Polski? Całkowicie zgadzamy się w kwestii uszczelnienia i stosowania ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Biuro Legislacyjne zwraca uwagę na problem polegający na tym, przez kogo mają być stosowane te przepisy. Zmieniły się standardy i dzisiaj właściwie nie możemy mówić o kontroli, lecz o postępowaniu reklamacyjnym w wypadku wykonywania kontroli przez pocztę. Proszę zwrócić uwagę np. na kwestię dokonywania jakiejś kontroli przeszukania. W obecnym standardzie prawnym dokonują tego wyspecjalizowane służby poprzez swoich funkcjonariuszy, a w ustawie można przeczytać, czego się od nich wymaga. Propozycja Biura Legislacyjnego zmierza do dania Poczcie Polskiej takiej możliwości kontroli, jaką de facto ma dzisiaj. Obawiamy się, że danie pracownikom Poczty Polskiej szybkiego tytułu egzekucyjnego…</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyWenderlich">Przepraszam, ale spróbujmy skrócić ten tok słusznych rozważań. Czy zamiast rysowania różnych zagrożeń możecie panowie zaproponować rozwiązania, które uwolnią nas od tych niebezpieczeństw?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ŁukaszFilipiak">Proponujemy wziąć pod uwagę urzędy skarbowe. Kontrolując zeznanie podatkowe, urzędy skarbowe jednocześnie będą kontrolowały uiszczanie opłaty abonamentowej jako daninę publiczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JerzyWenderlich">Dla mnie satysfakcjonujące będzie takie rozwiązanie, które będzie wspólnym pomysłem panów prawników: Łukasza Filipiaka, Krzysztofa Wojciechowskiego, Wojciecha Dziomdziory oraz pana Roberta Kroplewskiego. Jeśli każdy z panów będzie miał oddzielny pomysł, to przecież nie potrafimy „zmierzyć”, który z pomysłów jest lepszy. Czy panowie jesteście w stanie wspólnie zaproponować zapisy, które uznacie za najbardziej słuszne?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofWojciechowski">Byłoby dobrze, gdybyśmy mieli możliwość przedyskutowania tego w gronie prawników, gdyż np. przedstawiciel Biura Legislacyjnego podnosi bardzo ważne sprawy. Wydaje mi się, że ta kwestia jest częściowo rozwiązana w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, gdyż są tam wskazane organy egzekucyjne. Jeśli nie ma innego przepisu wskazującego specjalne organy egzekucyjne, to organem egzekucyjnym jest po prostu naczelnik właściwego urzędu skarbowego. To, że jest on organem egzekucyjnym, nie oznacza, iż jest on organem kontrolnym. Kontrolę sprawowałaby Poczta Polska i wystawiałaby tytuł egzekucyjny, na podstawie którego egzekucję przeprowadzałby naczelnik urzędu skarbowego. Myślę, że jednak byłoby lepiej, gdybyśmy to jeszcze przedyskutowali.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie chcę odbierać państwu prawa do takich konsultacji. To, że przepis jest obowiązujący, nie oznacza, iż jest doskonały. Można zwracać uwagę na to, w jakim stopniu jest realny. W dalszym ciągu uważam, że można go poprawić, gdyż na pewno przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego nie są stosowane do kontroli. Oczywiście, możemy pisać tę ustawę przy pomocy prawników, ale uważam, że za tok prac jest odpowiedzialny rząd i jego stanowisko będzie dla mnie stanowiskiem obowiązującym. Jeśli telewizja publiczna przedstawiła swoje uwagi Ministerstwu Kultury, to rozumiem, że były jakieś powody, dla których Ministerstwo ich nie uwzględniło. Sprawa jest dyskutowana w Sejmie prawie od początku kadencji, gdyż podejmowano próby zmiany tych przepisów. Być może jest to sprawa nierozwiązywalna dopóty, dopóki będzie istniał abonament, który nie bardzo wiadomo, czym dokładnie jest. Sprawa byłaby jasna, gdyby był podatkiem bądź prywatną daniną. Abonament pełni funkcję, która jest trudno kontrolowalna i trudno egzekwowalna. Być może musimy się z tym pogodzić. Powtarzam, że przede wszystkim będę zainteresowana opinią rządu wobec efektów przeprowadzonych konsultacji przez panów prawników.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałem zgłosić pewną propozycję wcześniej, zanim pani przewodnicząca wyraziła chęć zabrania głosu. Przedstawię ją po wypowiedzi pana posła Franciszka Wołowicza oraz pana dyrektora Jacka Kuffla.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#FranciszekWołowicz">Chciałbym się odnieść do kwestii dowodowej. Nie ulega wątpliwości, że każdy, kto korzysta z telewizji kablowej bądź satelitarnej, figuruje w rejestrach operatorów. Zwykłe porównanie rejestrów operatorów kablowych i satelitarnych z rejestrem opłat abonamentowych natychmiast wykaże, kto nie płaci abonamentu. Są przecież także rejestry stowarzyszeń, przedsiębiorców, firm i można je wykorzystać jako dowody, ale trzeba to zapisać w ustawie. Chciałbym powiedzieć o propozycji, która nie znalazła się w żadnym z przedłożonych projektów. Proponowano zobowiązać operatorów kablowych do umieszczania na swoich drukach opłat klauzuli mówiącej o tym, że opłaty za telewizję kablową nie zwalniają z płacenia abonamentu na media publiczne. Można by więc zaproponować kilka rozwiązań, ale zawsze będzie dyskusja na temat konstytucyjności, inwigilacji itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JacekKuffel">Chciałbym przypomnieć…</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JerzyWenderlich">Przepraszam, ale proszę o ciszę. Brakuje nam mądrych propozycji, a kuluarowa aktywność po prostu przeszkadza. Proponuję ją przekuć w oficjalne przekazywanie propozycji do zapisów projektu. Proszę o wzajemne słuchanie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#BarbaraCiruk">Przepraszam, ale podczas wypowiedzi pana posła Franciszka Wołowicza rozmawiało całe prezydium Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzyWenderlich">Moją wypowiedź kierowałem również do prezydium, a do siebie przede wszystkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JacekKuffel">Chciałbym przypomnieć, że do 1996 roku opłaty abonamentowe były objęte egzekucją administracyjną. Dopiero na wniosek ministra finansów zostało wydane rozporządzenie Rady Ministrów, korygujące egzekucję administracyjną. Minister finansów wyszedł z punktu widzenia przeznaczenia wpływów z tytułu opłat abonamentowych. Radiofonia i telewizja publiczna przestały być instytucją finansów publicznych, a stały się spółkami prawa handlowego. Na wniosek ministra finansów została zlikwidowana egzekucja administracyjna. Jeśli wyrok Trybunału Konstytucyjnego mówi, że abonament jest powszechnie obowiązującą daniną publiczną, to po prostu należy przywrócić procedurę obowiązującą do roku 1996. KRRiT wielokrotnie zwracała się z wnioskiem do prezesa Rady Ministrów, ministra finansów z wnioskiem o korektę rozporządzenia. Problemem okazało się to, że uzyskujący te środki podmiot jest spółką prawa handlowego. Z tego powodu minister finansów nie chciał zweryfikować tego rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyWenderlich">Przyszedł czas na konkluzje. Pracujemy na kanwie projektu rządowego. Zostały przedstawione pomysły, z których na pewno warto skorzystać. Czy pani minister mogłaby do jutra przedstawić propozycje zapisów odnoszących się do tych kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AgnieszkaOdorowicz">Oczywiście, możemy przygotować pewne propozycje prawne. Jeśli jednak pan przewodniczący oczekuje od ministra kultury, że jutro przedstawi propozycje zmian w przedłożeniu rządowym, to chciałabym poinformować o konieczności przeprowadzenia tego przez konsultacje międzyresortowe, Komitet Stały i Radę Ministrów. Dopiero wtedy przedłożę panu przewodniczącemu oficjalne stanowisko, które może prezentować minister kultury. Myślę, że nie możemy sobie na to pozwolić ze względu na rangę tej ustawy i bardzo pilny tryb. Proponuję, by przy konsultacji z organami reprezentującymi stronę państwową, rządową, prawnicy przygotowali propozycję, która będzie przedłożona Komisji na jutrzejszym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanByra">Nie mamy wyboru, zwłaszcza że omawiany w tej chwili fragment nie jest częścią projektu rządowego, lecz obowiązującej obecnie ustawy. Jeśli nasi eksperci chcą nam pomóc przygotować jakieś propozycje, to oczywiście uwzględnilibyśmy je w jutrzejszym głosowaniach. Proponuję przyjąć taką propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JerzyWenderlich">Uprzejmie państwa proszę o przeprowadzenie konsultacji i o zaproponowanie nam jutro bardziej doskonałych zapisów. Jeśli ktoś z posłów uzna je za właściwsze od zapisów przedłożenia, to je zgłosi jako wniosek poselski. Ewentualnie proszę o zapewnienie nas, że żadnych zagrożeń nie niosą zapisy funkcjonujące w ustawie od 12 lat, a które również będą stanowiły część ustawy o abonamencie. Czy są inne propozycje zapisów do art. 3c? Zgłoszeń nie słyszę. Czy są propozycje innych zapisów do art. 3d?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JanByra">Nie wiem, do kogo mam skierować pytanie, gdyż omawiany w tej chwili zapis jest tekstem z projektu rządowego, nałożonym na obecnie obowiązującą ustawę. Chciałbym prosić o opisanie praktycznych sytuacji, które są ujęte w art. 3d.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JerzyWenderlich">Czy chodzi o to, by się dowiedzieć, jaka musiałaby się zdarzyć sytuacja, by miały zastosowanie przepisy art. 3d?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JanByra">Tak, dokładnie o to mi chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WojciechDziomdziora">W zasadzie ten zapis jest przepisany z obecnie obowiązującego rozporządzenia KRRiT, dotyczącego poboru opłat abonamentowych. Jest on potrzebny, ponieważ są sytuacje, w których niemożliwe jest ustalenie podmiotu zobowiązanego do uiszczania tych opłat lub jego adresu. Chodzi także o sytuację, w której zobowiązany do uiszczania opłat podmiot nie posiada majątku i nie jest możliwa egzekucja tych opłat. Rozpatrywane przepisy są potrzebne do regulowania dwóch przedstawionych przeze mnie sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JacekKuffel">Art. 3d ust. 1, 2 i 3 uważam za bardzo zasadny, natomiast ust. 4 art. 3d jest nowy. Do tej pory koszty, o których mowa w tym ustępie, Poczta Polska ponosiła w ramach głównego wynagrodzenia, czyli w ramach prowizji, ustalanej na każdy rok. W tej chwili jest to 6 proc. Koszty z tytułu ustalenia adresu w Biurze Ewidencji Ludności do tej pory ponosiła Poczta Polska. Jeżeli te koszty zostaną przerzucone na KRRiT, to wynikną dodatkowe koszty, finansowane z budżetu państwa. Ustalenie jednego adresu w Biurze Ewidencji Ludności kosztuje od 16 do 30 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AgnieszkaOdorowicz">Ta propozycja rządu powstała na skutek wniosku Poczty Polskiej i Ministerstwa Infrastruktury. Chodziło o to, że wynagrodzenie Poczty Polskiej nie było podnoszone, a w tym czasie weszło w życie kilkanaście aktów prawnych, które zmieniły koszty uzyskiwania tych informacji i prowadzenia tych postępowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JanByra">Poczta Polska ma bardzo wysoką prowizję - 6 proc. Czy nie udało się negocjować tej propozycji? Przecież Poczta Polska zarabia wielkie pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AgnieszkaOdorowicz">Nie kłóćmy się o wysokość tej kwoty. Trzeba pamiętać o tym, że Poczta Polska jest instytucją, która ma wykonywać te czynności. Jest operatorem, na który ustawowo nałożony został obowiązek wykonywania tych czynności. Takie było stanowisko tego podmiotu i organu go nadzorującego. Nie ogłaszamy przecież przetargu na operatora tych czynności.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanByra">Czy Poczta Polska udowodniła rządowi i Ministerstwu Kultury, że dopłaca do wykonywania tych czynności? Wydaje mi się, że chyba na tym zarabia.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JacekKuffel">Co roku KRRiT negocjuje z Pocztą Polską wysokość głównego wynagrodzenia. Z naszych analiz wynika, że powinno się ono kształtować maksymalnie na poziomie 4,5 proc. Chcę powiedzieć, że za zeszły rok Poczta Polska zainkasowała 56 mln zł. Istnieje spór pomiędzy nami o to, jakie koszty prowizji Poczta Polska powinna przenosić na KRRiT, czyli obciążać podatnika dodatkowymi kosztami. Uważamy, że jest to za dużo, że Poczta Polska powinna zminimalizować koszty. W trakcie rozmów wyniknęło, że w skali całego państwa około 900 osób pracuje w kartotekach jednostek Poczty Polskiej, która nie chce zainwestować w komputeryzację. Im większa będzie prowizja dla Poczty Polskiej, tym mniej będzie środków na publiczną radiofonię i telewizję.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę myśleć o konkretnych propozycjach zapisów. Proszę o to również naszych gości. Jeśli ktoś z posłów uzna zgłoszony pomysł za ciekawy, to być może przejmie taką propozycję. Czy są jakieś propozycje do ust. 4 art. 3d?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#FranciszekWołowicz">Myślę o zawarciu w ustawie jakiegoś przepisu przejściowego i o tym, by rzeczywiście ogłosić przetarg na wykonywanie tych czynności, gdyż z Pocztą Polską zawsze są różne kłopoty. Pamiętam, że Poczta Polska chciała pozyskać z budżetu państwa 140 mln zł na komputeryzację tego systemu. Kilka lat temu BBC „zdenerwowała się” na ściągającą te opłaty pocztę brytyjską. Został ogłoszony przetarg, wybrano jakiegoś operatora i system znakomicie funkcjonuje, o czym świadczy skuteczność ściągalności abonamentu, kształtująca się na poziomie ponad 90 proc. Coraz bardziej przychylam się do tego, by uwolnić Pocztę Polską od tego „kłopotu” i „ciężaru”. Jestem przekonany o tym, że znajdą się firmy, które podejmą się budowy sprawnie działającego systemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AgnieszkaOdorowicz">Jeżeli się nie mylę, to ustawa o operatorach publicznych zakłada liberalizację rynku i wniosek pana posła Franciszka Wołowicza zostanie zrealizowany na mocy przepisów unijnych. Za 5 lat ta sfera będzie musiała zostać zliberalizowana, będą więc normalne przetargi na wszystkie czynności publiczne wykonywane przez operatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są jakieś uwagi i konkretne propozycje do ust. 4 art. 3d?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanByra">Zdaniem KRRiT zapis ust. 4 nie jest konieczny, ponieważ co roku Krajowa Rada negocjuje umowę z Pocztą Polską. W związku z tym proponuję skreślić ten ustęp.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzyWenderlich">Jak tę propozycję ocenia pani minister?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AgnieszkaOdorowicz">Te negocjacje odbywają się w ramach narzuconego przez ustawę obowiązku wykonywania przepisów wynikających z ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są propozycje wobec art. 3d ust. 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JanByra">Wobec wyjaśnień złożonych przez przedstawiciela KRRiT uważam, że ust. 4 powinniśmy skreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę Biuro Legislacyjne o zapisanie tej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#ŁukaszFilipiak">Zwracamy uwagę na to, że w wypadku zmiany art. 3c będą pewne konsekwencje w art. 3d i 3e.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę zwracać na to uwagę w trakcie prac. Czy są propozycje wobec art. 3e?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JanByra">Pytanie do Biura Legislacyjnego. Czy istnieje niebezpieczeństwo zakwestionowania przez Trybunał Konstytucyjny tak szeroko zapisanej delegacji? Ust. 1 art. 3e mówi: „W wyjątkowych sytuacjach, jeżeli przemawiają za tym szczególne względy gospodarcze lub społeczne lub przypadki losowe, Krajowa Rada może umorzyć…”. Właściwie można tu mówić o dowolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#ŁukaszFilipiak">To jest kwestia uznaniowa, ale obowiązuje pewna zasada racjonalności wykonania tej ustawy. Biuro Legislacyjne nie dopatruje się niebezpieczeństwa zakwestionowania tego przepisu przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są propozycje innych zapisów do art. 3e? Zgłoszeń nie słyszę. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mam poprawkę do art. 4, wprowadzającą dalsze zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji. Proponuję, by po art. 31b dodać nowy art. 31c w następującym brzmieniu: „Zarządy spółek, o których mowa w art. 26 ust. 2 i 3, przygotowują i publicznie udostępniają, do dnia 15 marca za poprzedni rok kalendarzowy, sprawozdania z wykorzystania wpływów z opłat abonamentowych, odsetek za zwłokę w ich uiszczaniu oraz kar za używanie niezarejestrowanych odbiorników, na realizację misji publicznej, o której mowa w art. 21 ust. 1, ze wskazaniem środków przeznaczonych na wykonanie poszczególnych zadań wymienionych w art. 21 ust. 1a oraz audycji służących realizacji misji publicznej”. Proponowany zapis wprowadza kontrolę wydawania środków abonamentowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JanByra">Idea tego zapisu bardzo mi się podoba, ale chciałbym zapytać panią poseł o to, jak to sobie wyobraża w praktyce. Czy telewizja publiczna ma przedstawić szczegółowe zestawienie wszystkich audycji, programów, sfinansowanych ze środków abonamentowych? Jak to ma wyglądać w praktyce?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nowe przepisy zmuszają spółki nadawców publicznych do przedstawiania KRRiT planów programowo-finansowych. W związku z tym będzie to sprawozdanie z realizacji tych planów. Jeśli w ciągu roku jest jakaś liczba premier Teatru TV, to rozumiem, że telewizja publiczna przedstawi koszty tych realizacji, rozliczy się z pieniędzy. Dostaje np. 500 mln zł i rozliczy się z tej kwoty. Chodzi o to, by nie były to tylko stwierdzenia mówiące o tym, że telewizja publiczna wykonuje misję, realizuje programy np. służące umacnianiu rodziny i wymienia tytuł: „Jaka to melodia”. Telewizja publiczna będzie musiała rozliczyć się z planów programowo-finansowych, które przedstawia KRRiT, aby uzyskać środki z abonamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JanByra">Jaki ma być stopień szczegółowości tego sprawozdania? Czy ma to być np. jedna kartka ze stwierdzeniem, że w myśl art. 21 była realizowana misja poprzez programy kulturalne i kosztowało to 500 mln zł? Czy chodzi o rozliczenie środków co do złotówki - z podaniem kosztów konkretnej audycji, programu?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie interesuje mnie stwierdzenie, że wydano 500 mln zł na misję publiczną, bo do tej pory otrzymywałam taką informację. Interesuje mnie rozliczenie planów programowo-finansowych, które w tej chwili muszą składać nadawcy publiczni. Jeśli w planie zamieszczono np. jakąś liczbę reportaży, premier Teatru TV, godzin muzyki poważnej i godzin jakichś transmisji, to należy się z tego rozliczyć. Chcę wiedzieć, czy środki z abonamentu poszły na program, czy też na budowę biurowca.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JerzyWenderlich">Później będziemy głosować nad zgłoszoną propozycją. Czy są inne propozycje do art. 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#RobertKroplewski">Ad vocem do propozycji pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej. Już dzisiaj w art. 31b takie sprawozdania są przedkładane KRRiT. Propozycja pani poseł zmierza do ich upublicznienia. Pragnę zwrócić uwagę na to, że ustawa nie definiuje szczegółowo pojęcia misji. W rzeczywistości definiuje ją nadawca - zgodnie z własnymi założeniami programowymi. Ustawa przykładowo wskazuje na kilka elementów misji, ale nadawca może ją definiować we własny sposób, co oznacza, że realizacja propozycji pani poseł zmusza nadawcę do precyzyjnego określenia przypadków misji - zawężając to do przypadków wskazanych w art. 21 ust. 1a. Naszym zdaniem, byłoby to sprzeczne z klauzulą ogólną, dająca możliwość własnego określenia misji przez nadawcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#GrzegorzSchetyna">Chodzi o to, by pieniądze przeznaczone na misję były wydawane na programy, a nie na samochody służbowe lub remonty.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JerzyWenderlich">Przepraszam, ale proszę o przestrzeganie procedury dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#GrzegorzSchetyna">Odnosząc się do wypowiedzi pana dyrektora Roberta Kroplewskiego, pragnę powiedzieć, że rzeczywiście chodzi o upublicznienie tych spraw, by płacący abonament wiedzieli, na co są przeznaczane te pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli pan dyrektor twierdzi, że nadawca sam może określać misję, to w zgłoszonej propozycji chodzi jedynie o to, by osoby płacące abonament wiedziały, jak są wydawane te pieniądze i jak jest określana misja. Być może będzie to się wiązało z podejmowaniem stosownych decyzji przez płatników abonamentu. Pan dyrektor uważa, że katalog tzw. działań misyjnych jest zawężony, ja zaś sądzę, iż jest on rozszerzony. Mogę zapewnić pana dyrektora, że będziemy starali się go zawęzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#AntoniStryjewski">Pragnę zwrócić uwagę na jeden, stale powtarzający się problem. Jedną z przyczyn niepłacenia abonamentu jest brak zgody na tzw. misyjność, realizowaną przez media publiczne. Możecie państwo mieć odmienne zdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JerzyWenderlich">Przepraszam, ale proszę umożliwić panu posłowi dokończenie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#AntoniStryjewski">Ludzie nie płacą abonamentu również dlatego, że nie chcą płacić na tak rozumianą i realizowaną misję mediów publicznych, na zawłaszczanie tych mediów przez jakieś elity polityczno-kulturalne dla realizacji znanych sobie celów. Niewystarczające jest bazowanie na zapisach art. 21 ust. 1a, gdyż zgodnie z nimi wszystko jest misją - budowa nadajników i nadawanie programów. A przecież chodzi o treści i o to, jakie są programy. Czym różni się misyjność mediów publicznych od misyjności mediów komercyjnych? Jeżeli tego nie uregulujemy, to nie mamy szans zmobilizowania społeczeństwa do rzetelności. Społeczeństwo czuje się nierzetelnie traktowane przez władzę publiczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JerzyWenderlich">Gdy będziemy przegłosowywać te kwestie, to przypomnę państwu, że w tej sprawie odbyła się bardzo szeroka debata.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#MichałStuligrosz">W pełni popieram wniosek złożony przez panią poseł Iwonę Śledzińską-Katarasińską. Ten zapis jest o tyle istotny, że być może wcześniej okaże się, iż to, co nadawca publiczny określa jako misję, realizuje nie tylko nadawca publiczny, ale także stacje komercyjne. Niektórzy uważają, że ten katalog jest zbyt wąski, a inni mówią, że jest zbyt szeroki. Być może na podstawie sprawozdania, o którym mówi ta poprawka, okaże się, że misyjność nadawców publicznych bardzo często jest realizowana również przez innych nadawców. Wtedy będzie podstawa do dyskusji o tym, czy ten katalog jest za wąski, czy też za szeroki, czy dobrze rozumiemy misyjność, dając publiczne pieniądze na realizację programów w publicznej telewizji i radiofonii.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Zupełnie inaczej zrozumiałam wypowiedź pana posła Antoniego Stryjewskiego. Nie mówmy o prywatnych stacjach, bo zaczyna to trochę przypominać lobbowanie. Może się np. okazać, że standardy misji, które sama sobie wyznacza telewizja publiczna, naszym zdaniem wcale nie będą misją. Ustawa nie określa dokładnie pojęcia misji. Ludzie często denerwują się i nie płacą abonamentu, ponieważ ich zdaniem teleturnieje i piosenki biesiadne nie są wypełnianiem misji. Dla każdego misja będzie oznaczała coś innego i dlatego uważam, że to powinno być dokładnie określone, ale wcale nie przez samą telewizję publiczną. Wprowadzenie zapisu, o którym mówiła pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska, mogłoby być znakomitym sprawdzianem tego, czy telewizja publiczna rzeczywiście spełnia misję publiczną taką, jak my ją rozumiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#KrzysztofWojciechowski">Art. 31b ustawy o radiofonii i telewizji w brzmieniu nadanym nowelą, która weszła w życie 1 maja 2004 roku, przewiduje składanie przez nadawców publicznych rocznych sprawozdań KRRiT. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, by była możliwość publikowania, ogłaszania tego typu sprawozdań. Zupełnie osobną sprawą jest definicja misji publicznej. Uważam, że jest ona zawarta w ustawie, w art. 21. Potwierdził to Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu. Jeśli Komisja wyrazi takie życzenie, to mogę przygotować wszystkie dostępne opisy misji publicznej radiofonii i telewizji w Europie. Definicja zawarta w polskiej ustawie jest bardzo zbliżona np. do definicji w ustawie francuskiej i niemieckiej. Na poziomie ustawowym przyjmuje się pewne cechy, które powinien wypełniać program, oraz inne usługi. Pojęcie misji ma być dynamiczne i nie zatrzymywać się w ramach istniejących środków technologicznych - ma wraz z nimi ewoluować. Polscy nadawcy publiczni powinni oferować swojemu społeczeństwu usługi takie, jakie oferuje swoim odbiorcom większość nadawców europejskich. Cechy definiujące misję publiczną są wyraźnie wskazane w art. 21. Podstawową cechą misji publicznej jest element powszechności, rozumianej jako oferowanie całemu społeczeństwu i poszczególnym jego częściom dotarcia z programem w znaczeniu technicznym oraz jako oferowanie programu w znaczeniu „coś dla każdego”. Kończąc, dodam, że we wszystkich krajach program publicznej telewizji obejmuje teleturnieje, transmisje sportowe, gdyż w przeciwnym razie ludzie nie chcieliby płacić abonamentu. Są osoby oczekujące od nadawcy publicznego transmisji sportowych np. z olimpiady, ale są również osoby, których olimpiada nie interesuje, za to chcą oglądać teatr telewizji. Moim zdaniem, propozycja mówiąca o rozliczaniu kwot z podziałem na poszczególne audycje, stoi w sprzeczności z art. 21 ustawy, który definiuje misję szeroko, obejmując nią całość działalności programowej, ale spełniającej pewne standardy oraz inne usługi - także spełniające te standardy. W swoim orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny wyraźnie wskazał, że organem właściwym dla kontroli wykonywania (i jakości) misji jest KRRiT. Znajduje to umocowanie w art. 213 konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JerzyWenderlich">Nie chciałbym, abyśmy rozpoczęli seminarium w tej sprawie. Proszę o koncentrowanie się na propozycjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Przedstawiciel TVP S.A. mówi, że misja to przede wszystkim powszechność itd. Czym się więc powinna różnić telewizja publiczna od komercyjnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#JerzyWenderlich">Pani poseł zadała bardzo poważne pytanie. Zadała je tak inteligentnie, że wiem, iż najbardziej właściwą na nie odpowiedź zna sama pani poseł. Nie dopuszczam do udzielenia odpowiedzi na to pytanie, ponieważ rozpoczęlibyśmy seminarium. Przepraszam panią poseł za taką decyzję, ale myślę, że jest to zrównoważone wcześniejszym komplementem.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chciałabym, aby w tej bardzo uczonej dyskusji nie zginęła istota mojej poprawki. Nadawcy publiczni biorą od obywateli 900 mln zł, a chcą brać 1 mld 400 mln zł rocznie. Jeśli się od kogoś bierze pieniądze, to trzeba się przed nim rozliczyć z tego, na co się je wydało. Właśnie do tego sprowadza się istota mojej poprawki. Przypominam sobie czasy, gdy pan mecenas Krzysztof Wojciechowski często był gościem naszej Komisji i pracował nad ustawami medialnymi. Pragnę panu mecenasowi powiedzieć, że mimo wszystko telewizja publiczna nie będzie ustalała tego, co jest jej misją. Będzie to ustalał ustawodawca i ci, którzy na to łożą.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#FranciszekWołowicz">Ustawodawca ustalił to jednoznacznie - niezależnie od tego, czy dzisiaj ta definicja misji nam się podoba, czy też nie. Jeśli dopuścimy do dyskusji, to tyle będzie zdań na temat misji, ilu Polaków. Dzisiaj ludzie mówią różne rzeczy. Nie chcą płacić abonamentu, bo np. telewizja płaci Korzeniowskiemu 80 tys. zł, a komuś innemu 60 tys. zł. Inni nie chcą płacić abonamentu, ponieważ uważają, że za mało jest programów katolickich, a z kolei inni twierdzą, że jest ich za dużo. Powtarzam, że ogólne ramy misji są określone w art. 21 ustawy o radiofonii i telewizji i nic innego nie wymyślimy. Jeśli uwikłamy się w dyskusję detaliczną na temat wszystkich audycji nadawanych głównie przez telewizję w ciągu roku, to po prostu „utoniemy”. Przypomnę, że tak szeroka definicja misji została zawarta na wniosek pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#FranciszekWołowicz">W każdym razie definicja misji jest, a odnosząc się do propozycji pani poseł powiem, że nie widzę problemu z jej realizacją - oczywiście poza wyszczególnieniem wszystkich pojedynczych audycji. Można to zrobić w blokach.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę nie przedłużać tych wypowiedzi, gdyż nie najlepiej będę wyglądał w oczach pani poseł Elżbiety Więcławskiej-Sauk. Czy pani poseł chciałaby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Ta poprawka dawałaby możliwość sprawdzenia, na co wydajemy pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JerzyWenderlich">Tak by było, jeśli zostanie przyjęta, co słusznie podkreśla pani poseł Barbara Ciruk. Zostawmy tę kwestię do rozpatrzenia w głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#ŁukaszFilipiak">Proponujemy dopisać jeszcze jedną zmianę, uchylającą rozdział 7, gdyż o tym zapomnieliśmy. Jest to zmiana czysto legislacyjna.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#JerzyWenderlich">Czy jest zgoda na wprowadzenie tej zmiany? Sprzeciwu nie słyszę. Rozumiem, że zostanie to uwzględnione w naszym „urobku”. Czy są uwagi i inne propozycje zapisów do art. 5? Zgłoszeń nie słyszę. Czy są uwagi do art. 6–9? Zgłoszeń nie słyszę. W sprawie formalnej zgłasza się pani poseł Barbara Ciruk.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#BarbaraCiruk">Otrzymaliśmy zawiadomienie o posiedzeniu Komisji 21 stycznia br., w piątek o godz. 8.15. Mamy jedynie przyjąć plan pracy Komisji. Czy nie można wprowadzić tego punktu do porządku jutrzejszego posiedzenia? Myślę, że zajmie to nam około 10 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę o zgłaszanie ewentualnych propozycji w sekretariacie Komisji do jutra, do godz. 12.00. Proponuję przyjąć plan pracy Komisji na naszym posiedzeniu w czwartek, 20 stycznia br. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>