text_structure.xml
48 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyWenderlich">Otwieram obrady Komisji w drugim dniu naszego wyjazdowego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AntoniSzlagor">W imieniu władz samorządowych miasta Żywca, przewodniczącego Rady Miejskiej, radnych, burmistrza miasta, władz samorządowych powiatu, przewodniczącego Rady Powiatu, radnych powiatowych, witam na Ziemi Żywieckiej Sejmową Komisję Kultury i Środków Przekazu. Nasze spotkanie ma służyć dyskusji o żywotnych problemach, nurtujących samorządowców, ludzi kultury oraz instytucje kultury, działające na naszym terenie. Z panem przewodniczącym Jerzym Wenderlichem uzgodniliśmy, że w odpowiednim punkcie porządku naszego spotkania każdy z państwa przedstawi się i powie, jaką reprezentuje instytucję. W posiedzeniu uczestniczą m. in. starostowie z Cieszyna i z Bielska Białej, posłowie Ziemi Żywieckiej, wielu dyrektorów instytucji kultury oraz radni Sejmiku Wojewódzkiego - pan Karol Stasica i Władysław Motyka. Oddaję głos panu przewodniczącemu Jerzemu Wenderlichowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyWenderlich">Zaszczytem jest dla nas to, że możemy gościć w tak ważnym i zacnym miejscu. Nie można oczywiście skończyć na tej konstatacji. Widzimy, jak wiele trzeba zrobić i jak bardzo należałoby wesprzeć państwa zapał w restauracji i renowacji tego pięknego obiektu. Wczoraj przekonaliśmy się o tym, że Ziemia Żywiecka rzeczywiście na to zasługuje. Chciałbym przedstawić moje koleżanki i moich kolegów. Rozpocznę od osoby, która była spiritus movens naszego pobytu na terenie woj. śląskiego i jest jednym z najbardziej pracowitych członków Komisji Kultury i Środków Przekazu, tzn. od osoby pana posła Kazimierza Zarzyckiego. Dziękuję panu posłowi za to, że dzięki niemu możemy tu przebywać. Jest z nami również drugi syn tej ziemi - pan poseł Edward Płonka. Wydaje mi się, że w tym gronie nie należy przedstawiać obu panów posłów. Filarem naszej Komisji jest również pan poseł Włodzimierz Czechowski - poseł Ziemi Śląskiej. Pośród innych osób, które przybyły na teren woj. śląskiego, jest wiceprzewodniczący Komisji pan poseł Jan Byra, osoba, która znakomicie porusza się w sprawach budżetowych. Jest w tym względzie bardzo pryncypialny, precyzyjny i ma wiele osiągnięć w tym zakresie. Pragnę również przedstawić pana posła Bronisława Cieślaka. Jeśli oglądając kultowy serial z udziałem pana posła, pomyślelibyście państwo, że bardziej by się nadawał do Komisji Spraw Wewnętrznych, to powiedziałbym, że tak nie jest. Jest to tylko filmowe wyobrażenie, gdyż pan poseł Bronisław Cieślak jest człowiekiem „od kołyski” związanym z kulturą. Przedstawiam państwu pana posła Antoniego Stryjewskiego, również ważną postać w naszej Komisji. Jest z nami także pani Danuta Gajdus - dyrektor departamentu w NIK, a więc wszystko, co robimy, odbywa się lege artis. Jeśli chcielibyśmy zbłądzić, to pani dyrektor uchroniłaby nas przed tym i ostrzegła. W naszym spotkaniu uczestniczy również syn tej ziemi, dzisiejszy solenizant, rektor ASP w Katowicach - pan prof. Michał Kliś. Dzisiejszym solenizantem jest także znakomity poseł - pan Michał Stuligrosz, któremu złożyliśmy życzenia chwilę po północy. Przedstawię teraz znakomitego partnera do rozmów z państwem, gdyż jest to osoba, która „zęby zjadła” na pracy samorządowej i osiągała wielkie sukcesy na tym polu. Tą osobą jest pan poseł Franciszek Wołowicz. Chciałbym przedstawić osoby, które kierują Sekretariatem Komisji Kultury i Środków Przekazu: starszego sekretarza - panią Ewę Sarnecką i sekretarza - panią Elżbietę Prejs. Jest nam bardzo przyjemnie, że od wczoraj (od samego początku naszej wizyty) towarzyszy nam dyrektor Wydziału Kultury w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim - pani Łucja Ginko. Przed chwilą rozmawiałem z panem burmistrzem Antonim Szlagorem, który wykorzystuje każde (nawet nieformalne) okazje, by coś uzyskać, ale na tym polega sztuka działania dobrego samorządowca. Pan burmistrz prosił, by Komisja Kultury i Środków Przekazu zadeklarowała swoje poparcie dla działań, podejmowanych przez władze samorządowe miasta Żywca i powiatu żywieckiego, zmierzające do pełnej rewitalizacji zabytkowego kompleksu zamkowo-parkowego w Żywcu, który obejmuje Stary Zamek, pałac Habsburgów i unikatowy park.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyWenderlich">W swym piśmie pan burmistrz zwraca uwagę na to, że taka inwestycja w ogromnym stopniu przyczyni się do ochrony polskiego i europejskiego dziedzictwa kulturowego. Oczywiście, dzisiaj moglibyśmy złożyć deklarację poparcia, o ile taka będzie wola posłów. Jednak nie miałoby to większego znaczenia, gdyż nie ma takiej regulaminowej formy jak deklaracja poparcia. Jeśli rzeczywiście mamy pomóc, trzeba próbować to uczynić tak, by przyniosło to jakiś skutek. Nie mówię, że będzie taki skutek, ale trzeba próbować, gdyż pieniędzy na kulturę przybywa, ponieważ wzrost gospodarczy nie jest już jedynie daną statystyczną, to są wymierne pieniądze. Wczoraj była z nami pani wiceminister kultury - Agnieszka Odorowicz, która przekazała nam naprawdę znakomite wiadomości. Poinformowała o kwotach i środkach finansowych przeznaczanych na kulturę, jakich w zasadzie nie było od 1989 roku. Wzrost gospodarczy, z którego już możemy czerpać, jest jedyną drogą do poprawienia wszystkiego, co się wokół nas dzieje. W tej chwili zwracam się do państwa posłów. Czy członkowie Komisji wyrażają zgodę na to, by nie wikłać się w deklarację poparcia, która nie jest formą oficjalną, i na jednym z najbliższych naszych posiedzeń spróbować przekuć ten materiał w dezyderat? Dezyderat jest jedną z najwyższych form interwencji poselskiej, komisyjnej. Wówczas ministerstwo nie trzyma tego na „siódmej półce od dołu”, gdyż jest to dokument, na który trzeba udzielić odpowiedzi w ciągu 30 dni. Jeśli będzie ona mało satysfakcjonująca, gdyż uznamy, że możliwości udzielenia tej pomocy są większe, to możemy nie przyjąć takiej odpowiedzi. Doskonale wiemy, że pan poseł Kazimierz Zarzycki nie pozwoli nam przyjąć byle czego. Myślę też o panu pośle Włodzimierzu Czechowskim i panu pośle Edwardzie Płonce. Będziemy z tym dokumentem występować dopóty, dopóki burmistrz Antoni Szlagor nie powie, że spisaliśmy się dobrze i możemy „odpuścić”. Mówię to takim swojskim językiem, ale myślę, że jesteśmy w gronie swojskich ludzi, których interesuje praca i nie ma powodu, by silić się na jakieś finezyjne, mądre słowa. Czy członkowie Komisji wyrażają zgodę na taki sposób załatwienia tej sprawy? Jeśli nie usłyszę głosów sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje taki tryb procedowania. Sprzeciwu nie słyszę. Pragniemy prosić państwa o to, byście zechcieli nam opowiedzieć o sposobie finansowania placówek kultury przez niższe szczeble samorządu terytorialnego. Chcielibyśmy wiedzieć, czy w tej chwili jest już więcej powodów do uśmiechu czy też nadal jest dużo rozmaitych trudności. Problemów nie brakuje i z całą pewnością nie będzie ich brakować, ale pojawiają się nowe możliwości i trzeba wiedzieć, jak z nich korzystać. Chcielibyśmy poznać państwa opinię w tej sprawie. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AntoniSzlagor">Proponuję, by w tej chwili przedstawili się uczestnicy dzisiejszego spotkania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejZieliński">Wczoraj miałem przyjemność poznać państwa przy uroczystej kolacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WitoldDzierżawski">W dzisiejszym spotkaniu bierze również udział dyrektor Muzeum Śląska Cieszyńskiego - pan Marian Dembiniok, który jest radnym miasta Cieszyna. Reprezentujemy samorząd powiatu cieszyńskiego. Powiat cieszyński ma 176 tys. mieszkańców i jest podobnej wielkości jak powiat żywiecki. Leży w górach oraz w części nizinnej. Ma jedną instytucję kultury - Muzeum Śląska Cieszyńskiego, które przejęliśmy w 1999 roku. Do tego roku rząd zapewniał część środków finansowych na jego funkcjonowanie. W tym roku to finansowanie się skończyło, co rodzi nasz niepokój. Ministerstwo Finansów zawsze odpowiada, że jest to wkalkulowane w dochody własne samorządu. Jeśli tak, to czym różni się ta kalkulacja w stosunku do powiatów i województw, które mają instytucje kultury od tych, które ich nie mają? Powiem o tych problemach szerzej, gdy będę zabierał głos w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AntoniSzlagor">W dzisiejszym spotkaniu uczestniczą: Mirosław Szemla - członek Zarządu Powiatu Bielskiego; Władysław Motyka - radny Sejmiku Województwa Śląskiego, członek Zarządu Głównego Związku Podhalan w Polsce; Janusz Kudłacik - przewodniczący Rady Miasta Żywca, Karol Stasica - radny Sejmiku Województwa Śląskiego; Maciej Maciejowski - sekretarz gminy Czernichów; Andrzej Grobelny - wójt gminy Czernichów; Wojciech Zuziak - wójt gminy Lipowa; Józef Bednarz - wójt gminy Milówka; Edward Dudek - wiceprzewodniczący Urzędu Gminy Radziechowy Wieprz; Adam Iwanek - wójt gminy Rajcza; Tadeusz Sporek - przewodniczący komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki Rady Miejskiej w Żywcu, Marek Regel - dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu; Krzysztof Cireń - dyrektor wydziału starostwa powiatowego w Żywcu, Henryk Jurasz - wójt gminy Świnna; Iwona Przewoźnik - Wydział Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego; Tomasz Tertyka - rzecznik prasowy Urzędu Miasta Żywca, Irena Czekaj - dziennikarz „Gazety Żywieckiej”; Jerzy Kliś - zastępca burmistrza miasta Żywca; Przemysław Drabek - asystent posła na Sejm RP Jacka Falusa; Mariusz Godek - przedstawiciel Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków; Jacek Konior - kierownik Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Bielsku Białej; Jacek Owczarek - śląski wojewódzki konserwator zabytków; Anna Tuleja - dyrektor Muzeum Miejskiego w Żywcu; Helena Kupczak - dyrektor Żywieckiej Biblioteki Samorządowej; Jolanta Gruszka - naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Kontaktów Zagranicznych Urzędu Miejskiego w Żywcu; Jan Gołąb - społeczny opiekun zabytków, Bożena Białek Smolik - szefowa biura poselskiego Kazimierza Zarzyckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyWenderlich">W tej chwili poprosimy pana starostę Witolda Dzierżawskigo o kontynuowanie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WitoldDzierżawski">Sytuacja w przyszłym roku przedstawia się dla instytucji kultury niepokojąco. Przejmując w 1999 roku finansowanie instytucji kultury, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że bierzemy na siebie ten obowiązek. Utrzymanie naszej instytucji kultury kosztuje około 1 mln zł rocznie. Oczywiście, mówię o kosztach podstawowych, potrzebnych na pokrycie płac pracowników, kosztów energii elektrycznej, gazu itd., tego wszystkiego, co służy utrzymaniu budynku. Co roku wykładaliśmy na ten cel około 600 tys. zł, a 300–350 tys. zł dostawaliśmy z budżetu państwa. Od przyszłego roku zabraknie nam tego finansowego wsparcia państwa i rodzi się pytanie: skąd mamy na to wszystko brać, skoro te instytucje kultury nie zostały wcześniej skalkulowane w dochodach jednostek samorządu terytorialnego? Dochody jednostek samorządu terytorialnego zostały skalkulowane ogólnie. Uczestniczę w pracach Związku Powiatów Polskich i sprawdzaliśmy te kalkulacje. Po prostu te instytucje kultury nie zostały skalkulowane i myślę, że jest to główny problem, nad którym trzeba się dzisiaj zastanowić. Chciałbym jeszcze krótko powiedzieć o Cieszynie. Będąc u nas, moglibyście państwo zobaczyć, jak wygląda wyremontowany zamek. Siłami samorządu powiatu cieszyńskiego i miasta Cieszyna dokonaliśmy remont pałacu Laryszów. Było to nasze współdziałanie z pierwotnym, wieloletnim finansowaniem rządowym. Jest tego wymierny efekt. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji w Bibliotece Śląskiej m. in. zaprezentowano wykres, pokazujący wzrost nakładów samorządu w odniesieniu do Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Z naszej strony jest ogromne zaangażowanie w to, by instytucje kultury mogły poprawnie funkcjonować w sytuacji, w jakiej znajduje się Rzeczpospolita. Oczekujemy sejmowego i rządowego wsparcia, a nie redukcji. To, co obserwujemy w tej chwili, świadczy raczej o redukcji, mimo zapowiedzi pani minister Agnieszki Odorowicz. Przyjmuję te informacje z radością i satysfakcją, ale niepokój pozostaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyWenderlich">Zgodnie z programem naszego posiedzenia tę debatę możemy jeszcze wieść przez 45 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MirosławSzemla">Dużym dla nas problemem jest współistnienie dwóch powiatów. 180-tysięczne miasto Bielsko Biała ma swoje instytucje kultury, które bardzo dobrze funkcjonowały w okresie, gdy Bielsko Biała była miastem wojewódzkim. Powstanie powiatu ziemskiego wokół tego miasta wymaga współpracy w dziedzinie kultury. Tereny ościenne wokół Bielska Białej wcześniej nie miały instytucji kultury - oprócz gminnych ośrodków kultury. Jednak w obszarze tego współdziałania rysują się pewne problemy, gdyż główną jednostką jest Książnica Beskidzka, która mieści się w Bielsku Białej. Instytucja ta będzie miała coraz trudniejsze warunki finansowania, gdyż środki nie są wskazywane wprost, tzn. nie ma dotacji bezpośrednich na funkcjonowanie instytucji kultury. Będące w jednym „worku” środki samorządu wskazują na to, że te pieniądze są coraz mniejsze. W odczuciu samorządu przybywa zadań, a ubywa pieniędzy. Po przeliczeniu konkretnych kwot to odczucie zwykle okazuje się słuszne. Trzeba powiedzieć, że nie jest to problem jedynie kultury. Gdyby dotyczyło to tylko kultury, to sprawa zawierałaby się w tym, jakie jest widzenie tego obszaru przez władze samorządowe. Jednak ten problem dotyczy wszystkich dziedzin życia społeczno gospodarczego, a więc np. pomocy społecznej oraz edukacji. Praktycznie każdy samorząd odczuwa niedostatki w tych dziedzinach. Pociąga to za sobą topnienie środków, które mogłyby być kierowane na kulturę. Mój powiat na działalność kulturalną (różnego rodzaju) mógł przeznaczyć około 500 tys. zł rocznie, w tej chwili jest to poziom około 100 tys. zł. Po prostu taka kwota zostaje w budżecie powiatu. W ujęciu procentowym oznaczałoby to nie wzrost, lecz spadek i to do 20 proc. Niestety, współistnienie dwóch powiatów powoduje, że działalność instytucji kultury może się odbywać wyłącznie na podstawie porozumień. W ten sposób Książnica Beskidzka może świadczyć usługi w dziedzinie szeroko rozumianego czytelnictwa i współpracować ze wszystkimi gminnymi ośrodkami kultury. Odbywa to się na podstawie porozumień, na mocy których powiat i gminy po prostu dokładają swoje środki na pewne działania. Odrębnym tematem jest kwestia rodzaju tych działań. Tak niewielka ilość środków finansowych pozwala jedynie na dofinansowanie i współpracę z poszczególnymi gminnymi ośrodkami oraz z reprezentującymi je artystami. Wspiera się wydawanie ich prac, książek, przygotowanie wernisaży itd. Takie wsparcie jest ukierunkowane na indywidualnego człowieka, nie jest pomocą instytucjonalną. W samorządach nie ma pieniędzy na kulturę. Trzeba powiedzieć wprost, że w żadnym miejscu budżetu powiatu po stronie dochodów nie ma miejsca, związanego z dochodami przeznaczanymi na kulturę. Jeśli chcemy utrzymywać kulturę, to trzeba zabrać środki z innego źródła. Chciałbym poruszyć temat kolejnej płaszczyzny współpracy. Gratuluję panu burmistrzowi miasta Żywca i panu staroście żywieckiemu, gdyż już na samym początku posiedzenia posunęli się krok do przodu. Komisja obraduje w pięknym wnętrzu Starego Zamku, obejrzała go z zewnątrz i widzi, ile potrzeba pieniędzy na to, by coś tutaj zrobić - łącznie z zespołem parkowym. Zapewne już nie będę mógł liczyć na wsparcie w jakiejś konkretnej sprawie, ale proszę zwrócić uwagę na zamek w Bielsku Białej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MirosławSzemla">W centrum miasta znajduje się przepiękny obiekt, na którego fasadzie widnieje napis: „Remont trwa. Ukończymy w roku 2035”. Napis ten wynika z ilości pieniędzy, corocznie przyznawanych na pewne działania. Chciałbym państwu poddać pod rozwagę ten problem. Myślę, że zamek w Bielsku Białej również zasługuje na wsparcie - być może nie bezpośrednio w formie aktu, który jesteście państwo w stanie podjąć i później to pilotować. Sądzę, że działania na rzecz wsparcia zamku w Bielsku Białej wesprą posłowie Ziemi Bielskiej i całego okręgu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanByra">Uprzedzam, że będzie polemika z pana opiniami i sądami, mówiącymi o tym, iż w budżecie nie ma pieniędzy na kulturę. Chęć zabrania głosu wyraziło jeszcze około 10 osób, dlatego proszę, by wypowiedzi nie przekraczały 5 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AntoniSzlagor">Chciałbym się podzielić kilkoma uwagami na temat środka specjalnego. Wielka szkoda, że Komisja Kultury i Środków Przekazu przegrała w Sejmie batalię o pieniądze na środek specjalny, które zostały przeznaczone na koleje regionalne. Nie wiem, czy pocieszę państwa posłów, mówiąc, że szyby na dworcach w dalszym ciągu są powybijane, a więc nie wiadomo, gdzie te pieniądze się znalazły. Z pieniędzy pozostawionych w środku specjalnym dostaliśmy 800 tys. zł i Zamek już się remontuje. Apelujemy o odpowiedni lobbing w Sejmie na rzecz przeznaczenia większych środków na zabytki, na kulturę. Pieniądze te będą rzeczywiście wykorzystywane przez samorządy, pod których opieką znajduje się wiele budowli, inwestycji, których same nie są w stanie sfinansować.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HelenaKupczak">Bardzo się cieszę, że mogę państwu zaprezentować kierowaną przeze mnie instytucję. Jest to biblioteka publiczna, która jest główną biblioteką publiczną miasta i powiatu żywieckiego. W nowo utworzonym woj. śląskim rozpoczęła pracę jako biblioteka powiatowa. Wyrażam wielkie słowa uznania dla pana starosty i burmistrza miasta, którzy podpisali takie porozumienie. Nasza biblioteka obsługuje prawie 8000 czytelników. Do ich dyspozycji pozostają nasze dwie filie miejskie oraz ponad 110 tys. książek. Posiadamy wiele agend, jakich nie mają inne biblioteki, a więc dział zbiorów obcojęzycznych, który powstał ze środków sponsorów prywatnych, Instytutu Goethego oraz bibliotek czterech zagranicznych miast zaprzyjaźnionych z miastem Żywiec: Czadca na Słowacji, Adur District w Anglii, Riom we Francji i Unterhaching w Niemczech. Posiadamy ponad 10 tysięcy kaset, tworzących zbiór książki mówionej dla osób niewidomych i niedowidzących. Naszym wielkim osiągnięciem (mimo ogromnych trudności finansowych) jest utworzenie działu zbiorów specjalnych, zawierających edukacyjne kasety wideo, które wypożyczamy szkołom i przedszkolom z całego powiatu żywieckiego. Nasza biblioteka sprawuje nadzór merytoryczny nad 14 bibliotekami gminnymi powiatu żywieckiego wraz z ich 30 filiami. W związku z tym nie narzekamy na brak pracy. Wszyscy narzekamy na brak środków finansowych i ja również to uczynię. Pragnę powiedzieć, że za starania o pozyskiwanie sponsorów nasza biblioteka została wyróżniona, a przez moment była nawet Biblioteką Roku w woj. bielskim. Szukamy sponsorów krajowych i zagranicznych. Nasz rodak, mieszkający w Stanach Zjednoczonych, przysłał nam 2,5 tys. dolarów na komputeryzację procesów bibliotecznych. Proces komputeryzacji mogliśmy rozpocząć dzięki sponsorom i zaprzyjaźnionej zagranicznej bibliotece, która za sprzedanie naszych pomysłów na pracę z dziećmi ofiarowała nam pierwszy komputer - Pentium 4, co w historii biblioteki było wielkim wydarzeniem. Nie mamy pieniędzy na zakończenie tego procesu. Naszym wielkim osiągnięciem jest również to, że od rodziny Habsburgów mogliśmy otrzymać szczątkowy księgozbiór tej rodziny. Znajdują się w nim książki unikatowej wartości. Mamy np. wydany w Genui atlas marynistyczny z 1600 roku. Niestety, nie mamy pieniędzy na renowację tego księgozbioru. Bardzo się cieszymy, że nasza biblioteka jest biblioteką wyróżnioną za niekonwencjonalne formy pracy z dziećmi i młodzieżą. Bierzemy udział w wielu konkursach wojewódzkich i zawsze osiągamy w nich bardzo wysokie lokaty. Włączamy się we wszystkie akcje odbywające się w naszym mieście. Przygotowujemy bardzo dużo konkursów - przede wszystkim na małą formę teatralną. Przy naszej bibliotece działa jedyny w woj. śląskim prawdziwy teatrzyk kukiełkowy. Dzieci same robią kukiełki i same występują. Teraz będziemy się prezentować w Katowicach na wielkim święcie rocznicy urodzin Wandy Chotomskiej. Na tę okazję nasze dzieci przygotowały dwa przedstawienia kukiełkowe. Naszym wielkim osiągnięciom towarzyszą trudności, które wynikają z systematycznego obniżania środków na biblioteki. Jest to dla nas tragiczne, gdyż mamy świadomość, iż biblioteka, która nie kupuje książek, za chwilę stanie się archiwum.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#HelenaKupczak">Oczywiście, staramy się o sponsorów i mamy sponsorów, a miasto utrzymuje naszą bibliotekę na tyle, na ile może. Jednak w sumie nie daje to tyle środków, ile byśmy chcieli. Dawniej były pieniądze, a nie było książek, teraz jest odwrotnie. Praktycznie nie mamy pieniędzy na zakup książek. Wiem, że w tej chwili są priorytety w planach rozwoju kultury i mają się pojawić pieniądze na zakup książek dla bibliotek. Chcielibyśmy, aby te pieniądze dotarły do bibliotek stopnia niższego. Chcielibyśmy, aby znalazły się pieniądze na dokończenie komputeryzacji, na zakup sprzętu bibliotecznego, na wyposażenie i remonty. Pracownicy pytają także o waloryzację wynagrodzeń. Nie chcąc swojego wystąpienia zakończyć pesymistycznym akcentem, pragnę powiedzieć, że w tej bibliotece pracuję 35 lat i za osobiste osiągnięcie uważam to, że wraz ze swoją córką (także magistrem bibliotekoznawstwa) opracowałyśmy piękną monografię naszej biblioteki. Okazało się, że Żywiecka Biblioteka Samorządowa jest najstarszą instytucją kultury w powiecie żywieckim, być może w ogóle w woj. śląskim. Za kilkanaście miesięcy będziemy obchodzić jubileusz 110-lecia działalności biblioteki. Będziemy obchodzić jubileusz 80-lecia powołania biblioteki powiatu, a za parę miesięcy jubileusz 50-lecia powojennej działalności. W związku z tym mamy wiele ciekawych pomysłów, o których na razie nie chcemy mówić, by nie zapeszyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AnnaTuleja">Chciałabym serdecznie państwa zaprosić do naszej placówki. 100 metrów dalej znajduje się piękny budynek, który w tej chwili może nie wygląda bardzo reprezentacyjnie, ale jest to kwestia remontu, naszego górskiego klimatu, trudnych warunków i oczywiście zabiegów konserwatorskich. Zbiory muzeum to przepiękne stroje żywieckie, sztuka gotycka, etnografia, historia, tradycja, kultura materialna górali żywieckich. Nasza instytucja jest prawie w całości dotowana przez urząd miasta. Nasze przychody własne stanowią jedynie 10 proc. kosztów utrzymania muzeum. Oczywiście, staramy się pozyskiwać dotacje celowe na organizację różnych konkursów i festiwali. Jednak 90 proc. środków stanowi dotacja urzędu miasta. Pragnę powiedzieć, że bez ludzi, którzy tworzą kulturę, nie byłoby tak pięknych zbiorów i podtrzymywania tradycji kultury. Muszę więc powiedzieć o osiągnięciach ostatniego roku. Nasza niewielka placówka liczy tylko 12 pracowników, ale są to osoby o bardzo wysokich kwalifikacjach. Zaznaczyliśmy swoje miejsce w Unii Europejskiej. Nasze muzeum reprezentowało region żywiecki na wystawie w Brukseli. Ostatnio muzeum sprawowało nadzór merytoryczny nad prezentacją Ziemi Żywieckiej w Londynie. W listopadzie br. będziemy w Instytucie Polskim w Wiedniu, a w grudniu bierzemy udział w międzynarodowej wystawie w Czechach. Serdecznie państwa zapraszam do naszego muzeum.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WładysławMotyka">"Utonie, utonie piórecko na wodzie, ale nie utonie nuta o ślebodzie”. Swoje wystąpienie zacząłem śpiewką, którą lubił ks. Józef Tischner. Jesteście państwo gośćmi regionu, w którym bardzo żywa jest kultura góralska. Góralszczyzna to faktyczny fenomen społeczno kulturowy nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie. Nie dzieje się tak ze względu na bogactwo zwyczajów, tradycji i tańca, ale przede wszystkim ze względu na jej skierowanie do człowieka i na człowieka. W tym właśnie tkwi jej siła. Pozwolę sobie na odejście od tematu instytucji kultury, które funkcjonują na naszym terenie z bardzo dobrym skutkiem. Chciałbym zwrócić uwagę na działalność w obszarze kultury na południu Polski. Bez tych organizacji trudno byłoby się szczycić różnymi osiągnięciami. Pragnę gorąco podziękować samorządowcom za wspieranie działalności organizacji pozarządowych, którzy wspólnie z nimi tworzą kulturę na naszej ziemi. Na co dzień mieszkam w Milówce i pragnę powiedzieć, że wójt gminy Milówka - pan Józef Bednarz ma pod swoją pieczą najstarszy zabytek architektury drewnianej na naszej ziemi - starą chałupę. Choć jest ciężko, to pewne sprawy idą do przodu. Mam zaszczyt być członkiem Zarządu Głównego Związku Podhalan w Polsce. W tym roku nasza organizacja święci podwójny jubileusz: 100-lecia góralskiego ruchu regionalnego i 85-lecia Związku Podhalan. Zaowocowało to nie tylko spektakularnymi imprezami, ale również wieloma wydawnictwami. Myślę, że wczoraj i dzisiaj państwo posłowie już uchwycili trochę klimatu Ziemi Żywieckiej. Pragnąłbym, aby to zostało utrwalone w pracach sejmowych. Na ręce przewodniczącego Komisji Kultury i Środków Przekazu chciałbym przekazać wydawnictwo, które tutaj powstało i zostało wydane przez organizację pozarządową w Milówce na jubileusz 100-lecia góralskiego ruchu regionalnego. Jest to „Śpiewnik górali polskich”. Opatrzyłem go dedykacją: „Dla Szanownej Komisji Kultury i Środków Przekazu Sejmu RP - na radosne śpiewanie”. Mam nadzieję, że ten radosny zapał będzie państwu towarzyszył w pracy, a w trudnych chwilach być może warto sięgnąć do jakiejś góralskiej śpiewki.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanByra">Dziękuję bardzo. Wystąpimy z wnioskiem o zmianę regulaminu Sejmu, abyśmy mogli rozpoczynać obrady posługując się „Śpiewnikiem”.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EdwardPłonka">Każde zamierzenie powinno być dobrze przygotowane. Oprócz dobrze napisanego programu powinna być zgoda władz samorządowych, lokalnych, które władają tym majątkiem. Dopracowaliśmy się takiego consensusu, program został złożony i na Stary Zamek otrzymaliśmy 800 tys. zł, choć staraliśmy się o więcej. Chciałbym powiedzieć o trochę innych problemach. Chodzi mi głównie o niedopatrzenie negocjatorów bądź po prostu o drobne wady. W zintegrowanym programie rozwoju regionalnego w zakresie zdegradowanych obszarów miejskich środki na rewitalizację miast (w tym zabytkowych centrów) można otrzymać w 75 proc. z unijnych funduszy strukturalnych. Z Ministerstwa Kultury można otrzymać 10 proc., a 15 proc. środków powinien wyłożyć samorząd. Problem polega na tym, że dochodzi tu do pewnego paradoksu. Nie jesteśmy w stanie realizować programu w całości, ponieważ samorządy nie mają pieniędzy, by wykładać je na prywatne kamienice. Przepis mówi wyraźnie, że właściciele prywatnych kamienic nie mogą wejść do tego programu. Z kolei estetyka przestrzeni publicznej wymaga, by zająć się takimi obiektami. Powtarzam, że zarządów miast nie stać na dotowanie remontów kamienic, które są własnością prywatną. Niestety, w dzisiejszym spotkaniu nie biorą udziału przedstawiciele Ministerstwa Kultury. Zwracam uwagę kolegów z Komisji Kultury i Środków Przekazu na ten problem, który jakoś trzeba rozwiązać. Po prostu nie da się kompleksowo realizować zapisanych programów dotowanych przez fundusze strukturalne. Jeśli uda nam się wyremontować Stary Zamek, to jeszcze zostaje dalsza część tego kompleksu - pałac Habsburgów i park. Odnowimy Stary Zamek, a swoimi odrapanymi fasadami będzie go szpecił pałac i zaniedbany park. Mamy szczytne plany, zmierzające do przywrócenia dawnego wyglądu parku, ale na ten cel również są potrzebne dosyć duże nakłady. Proszę moich kolegów z Komisji Kultury i Środków Przekazu o to, by mieli na uwadze te sprawy. Nie wiem, czy pan burmistrz przekaże informacje na temat naszych starań o przyznanie renty dla księżnej Marii Krystyny Habsburg. Nasi parlamentarzyści, burmistrz, starosta podjęli starania w tej sprawie. Złożyliśmy stosowne dokumenty i wnioski o przyznanie przez premiera renty dla księżnej Marii Krystyny Habsburg. Premier Leszek Miller nie przyznał tej renty, gdyż uznał, iż nasza argumentacja była niewystarczająca. W tej chwili jest jeszcze szansa, ponieważ skompletowaliśmy dokumenty, uzupełniliśmy argumenty i prawdopodobnie pan premier Marek Belka przyzna tę rentę. Dzisiaj mamy otrzymać informacje na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejZieliński">W swoim wystąpieniu zwrócę uwagę tylko na jeden aspekt. W powiecie żywieckim, mającym ponad 150 tysięcy mieszkańców, 15 gmin i jedno miasto wypracowaliśmy promocję kulturalno turystyczną powiatu. Od początku założyliśmy, że mimo owej samorządowej biedy będziemy uczestniczyć w targach turystycznych i jednocześnie promować kulturę. Jeździmy na wszystkie, odbywające się w Polsce targi. Mamy jedno stoisko, a gminy wymieniają się w prezentacji zespołów ludowych, potraw ludowych itp. Nasze stoisko nie ma więc charakteru stricte turystycznego, lecz kulturalno turystyczny. Uczestniczą w tym prawie wszystkie gminy powiatu żywieckiego. W październiku (między 21 a 24) można odwiedzić nasze stoisko w Poznaniu. Rok temu mieliśmy przyjemność znaleźć się na okładce „Biuletynu Targowego” jako najlepsze stoisko na Międzynarodowych Targach Turystycznych w Poznaniu. Jeździmy również po świecie. Kilka razy byliśmy z Londynie, Madrycie, Paryżu, Utrechcie, Berlinie, Bremie, Pradze i bliskiej Żylinie. Przynosi to wymierne efekty. Po dwukrotnym pobycie na Targach w Utrechcie nagle na naszych kempingach zaczęli pojawiać się Holendrzy, u których bardzo popularna jest prosta forma turystyki, jaką jest karawaning. Kiedyś w okresie zimowym i letnim trudno było zobaczyć samochody z poznańską rejestracją. W tym roku było ich znacznie więcej. To są właśnie wymierne efekty współuczestniczenia gmin i powiatu w targach turystycznych. Organizujemy także wiele imprez przygranicznych. Wieloletnią tradycję ma „Rajd Chłopski” w Rajczy. Powstał tutaj Euroregion Beskidy, który zrzesza 3 kraje: Polskę, Słowację i Czechy. Mam przyjemność być wiceprzewodniczącym tego Euroregionu, który działa bardzo prężnie, stara się integrować gminy i powiaty przygraniczne. Do Euroregionu Beskidy należą wszystkie gminy powiatu żywieckiego. Z tytułu realizacji wielu programów od 2 lat zaczynamy czerpać ewidentne korzyści finansowe. Środki na kulturę staramy się pozyskiwać również z Funduszu Wyszehradzkiego, obejmującego Polskę, Węgry, Czechy i Słowację. W wyniku realizacji kilku projektów udało nam się pozyskać prawie 20 tys. euro. Powiat żywiecki jest naturalnym zapleczem turystycznym Śląska, który liczy tyle mieszkańców co cała Słowacja. To także region turystyczny odwiedzany przez resztę Polski. Chcemy ściągać turystów przez oferowanie im atrakcji kulturalnych, turystycznych, folklorystycznych. Folklor naszego regionu jest naprawdę niepowtarzalny. Miejskie stroje żywieckie mają tylko dwa miasta w Polsce: Toruń i Żywiec, co jest swego rodzaju ewenementem. Zachęcamy państwa do odwiedzenia pięknego powiatu żywieckiego. Kończąc, pochwalę się tym, że kolejka, która kiedyś jeździła na Gubałówkę, w tej chwili jeździ na górę Żar w gminie Czernichów. Polskie Koleje Linowe pobiły chyba rekord świata, gdyż zbudowały nam kolejkę w ciągu pół roku. Chętnie zaprosiłbym państwa na górę Żar, byście mogli zobaczyć piękną panoramę powiatu żywieckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyWenderlich">Pan starosta przekazał nam bardzo krzepiące informacje, które są efektem energii społecznej, inicjatyw oraz mądrości władz powiatu i gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JózefBednarz">Nie będę śpiewał tak jak pan Władysław Motyka, chociaż w Milówce praktycznie wszyscy śpiewają. Zapewne znacie państwo braci Golców. Chciałbym się odnieść do jednej ważnej sprawy, dotyczącej zwłaszcza małych gmin, takich jak gmina Milówka. Komisja zajmuje się sprawami legislacyjnymi i dlatego chciałbym prosić o pochylenie się nad ustawą o organizowaniu i prowadzeniu instytucji kultury oraz nad ustawą o bibliotekach. Zgodnie z tymi ustawami w małych gminach powinna działać instytucja kultury oraz oddzielnie biblioteka samorządowa. Większość małych gmin nie stać na to, by te dwie instytucje działały oddzielnie. Czasami są łączone w ramach gminnych ośrodków kultury, które są głównym ciałem, organizującym kulturę na terenie gmin. Ustawa o bibliotekach nie dopuszcza takich możliwości. Należałoby rozważyć wprowadzenie takiej możliwości prawnej szczególnie dla małych gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyWenderlich">Oczywiście, Milówka jest bardzo znana, a po sukcesie Golców myślę, że pan wójt musi ustawiać szlabany, żeby nie było zbyt dużego tłoku wśród przyjeżdżających.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HenrykJurasz">Ja również chciałbym opowiedzieć Komisji o kulturze przez małe „k”, tzn. o gminnych ośrodkach kultury i gminnych bibliotekach publicznych. Jako jedna z pierwszych gmina Świnna miała instytucję kultury i bibliotekę. Jednak w pełni popieram moich kolegów, którzy mają teraz to robić, gdyż uważam, że mamy tutaj do czynienia z nieporozumieniem. Dla kilkuosobowej grupy bibliotekarek i pracowników gminnego ośrodka kultury trzeba założyć dwie instytucje, dwie księgowości. Do tej pory funkcjonowało to na normalnych zdrowych warunkach. Chciałbym powiedzieć, że stale postępuje ubożenie gminnych ośrodków kultury i bibliotek. Przy coraz większym zaangażowaniu gmin w różne zadania własne coraz trudniej zdobyć środki na utrzymanie ośrodków kultury, na wspomaganie działalności zespołów. Pragnę zaapelować o to, by z budżetu państwa wspomóc gminy, które rzeczywiście działają tam, gdzie zaczyna się kultura, tzn. na wsiach, tam gdzie jest śpiew i taniec.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KarolStasica">Miałem już przyjemność spotkania się z Komisją, a dzisiaj chciałbym kontynuować wątek, który poruszyłem we wczorajszym wystąpieniu. W latach, gdy pełniłem funkcję przewodniczącego rady miasta, Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej wydało przepiękny „Dziejopis Żywiecki” Andrzeja Komonieckiego. Są to spisane dzieje żywiecczyzny w latach 1400–1728. Mamy zamiar kontynuować to dzieło. Chcemy ukończyć spisanie dziejów miasta i powiatu do roku 1905. Prace są bardzo zaawansowane, ale na kontynuowanie takiego dzieła potrzebne są ogromne środki. Zwracam się do państwa posłów o wspieranie naszej inicjatywy i o poparcie wniosku, który wpłynie do Ministerstwa Kultury oraz do Komisji Kultury i Środków Przekazu. Dla potomnych chcemy zostawić spisane dzieje miasta i regionu, ponieważ to, co zostało napisane, jest czytane i zostaje dla historii. „Dziejopis żywiecki” pragnę przekazać na ręce pana przewodniczącego i życzę państwu wszystkiego dobrego i miłego pobytu na pięknej Ziemi Żywieckiej. Cieszę się, że do ministra kultury zostanie skierowany dezyderat w sprawie pomocy finansowej dla obiektu, w którym dzisiaj obraduje Komisja. Jest to dla nas obiekt bezcenny i jak najszybciej chcielibyśmy tu ponownie zaprosić Komisję - po ukończeniu prac związanych z rewitalizacją całego zespołu zamkowo-parkowego. Chciałbym serdecznie podziękować panu posłowi Kazimierzowi Zarzyckiemu za to, że był inicjatorem dzisiejszego spotkania, na pamiątkę którego pragnę mu podarować skromny album z widokami miasta Żywca.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyWenderlich">Tak, jak powiedział pan radny Karol Stasica, to, co napisane, musi być przeczytane, więc będę tę książkę przekazywał każdemu członkowi Komisji na 2 tygodnie, a później zrobimy egzamin. W jury będzie zasiadał pan Karol Stasica i ja i myślę, że wówczas będę łagodniej przepytany z treści książki.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PiotrTyrlik">Chciałbym poruszyć dwie sprawy. Pierwsza dotyczy instytucji kultury i bibliotek. Samorządy borykają się z wielkimi problemami, związanymi z utrzymaniem bibliotek i obiektów kultury. Musimy tworzyć dwie instytucje, czyli wydatkować pieniądze na administrację a nie na konkretne rzeczy, które mogą pomóc kulturze. Pragnę poprzeć moich przedmówców w tej kwestii. Chodzi o to, by taką instytucję kultury jak teatr, muzeum potraktować inaczej niż działający w małej gminie ośrodek kultury. Druga sprawa wiąże się z moją gminą. Węgierska Górka jest znaną miejscowością. Tam, w 1939 roku, toczyła się z Niemcami duża bitwa obronna. Mamy przepiękne 4 forty i czynimy starania, by na ich bazie powstało Muzeum Oręża Polskiego. Proszę Komisję o poparcie naszych starań o to, by to muzeum powstało.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyWenderlich">Niewiele osób wie o walkach pod Węgierską Górką, ale heroizm 1939 roku powodował, iż mówiło się, że było to Westerplatte Południa.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MichałStuligrosz">Przez 11 lat aż do 2001 roku pracowałem w Radzie Miasta Poznania, m. in. w Komisji Kultury. Chcę państwa przekonać o tym, że znajdujemy się w czasach, w których konkurencja pomiędzy instytucjami samorządowymi i samorządami różnych regionów kraju jest najistotniejszym czynnikiem w pozyskiwaniu środków z budżetu państwa. Musicie państwo mieć świadomość tego, że warto zadbać o to, aby wnioski o środki na renowację obiektów zabytkowych były oparte na projekcie przyszłego funkcjonowania odrestaurowanego obiektu. Bardzo ważna jest świadomość tego, że trzeba wymyślić, co będzie się działo już po zrobieniu remontu. Jest to istotne ze względu na coraz większą konkurencję, a wygrywają ci, którzy wymyślą najlepszą formułę funkcjonowania obiektu zabytkowego po jego renowacji. Mogę zapewnić państwa, że na naszym klubowym spotkaniu, które odbyło się przed 3 tygodniami w Sosnowcu, poseł Edward Płonka przedstawił sprawę księżnej Marii Krystyny Habsburg. Muszę powiedzieć, że dzisiejszy pobyt w tym miejscu daje mi większą świadomość tego, że powszechna atencja wobec tej osoby świadczy o tym, że Rzeczypospolitą powinno stać na to, aby uhonorować tak zacną osobę pewnym datkiem ze Skarbu Państwa, aby mogła godnie żyć w miejscu, z którym czuła się związana przez całe życie i z którym wiązała nadzieje na jego powrót jako godnego miejsca w całej historii narodu polskiego. Obiecuję państwu, że będziemy sprzyjać temu rozstrzygnięciu. Komisja Kultury i Środków Przekazu będzie jego orędownikiem. Jestem przekonany, że uda nam się to osiągnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanByra">Chciałbym zwrócić uwagę na pewne proporcje. Wiemy, że gmina może być zadłużona maksymalnie do 60 proc. budżetu, natomiast Skarb Państwa jest zadłużony na 2,5 proc. Samorządowcy mają na kulturę 80 proc. środków publicznych, a budżet państwa zaledwie 20 proc. Chciałbym, abyśmy pamiętali o tych proporcjach. Naszym zadaniem jest racjonalizowanie tych wydatków. Jeśli starosta powiatu ziemskiego mówi, że brakuje mu pieniędzy na kulturę, to złośliwie mógłbym powiedzieć, że wiem, gdzie są pieniądze na kulturę. Trzeba zlikwidować wszystkie powiaty ziemskie (może nawet wszystkie powiaty) i w skali państwa będziemy mieli kilkaset milionów złotych oszczędności. Nie będzie wtedy problemu z kulturą. Dzisiaj cytowany był ks. Józef Tischner. Jak wiadomo, wymieniał on trzy kategorie prawdy: prawda, święta prawda i guzik prawda. Właśnie tą trzecią prawdą jest mówienie o tym, że na kulturę jest mniej pieniędzy. W przyszłym roku w budżecie państwa na kulturę będzie znacznie więcej pieniędzy niż do tej pory, ale uprzedzam, że trudniej je będzie zdobyć. Nie będzie już rezerwy celowej na dofinansowanie instytucji kultury, przejętych przez samorządy. Zgodnie z nową ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego nie będzie można z budżetu państwa finansować zadań bieżących instytucji kultury. Pozostaje natomiast tzw. mecenat, czyli dofinansowanie przedsięwzięć. I tutaj będzie konkurs ofert, konkurs propozycji. Panowie starostowie mają rację, mówiąc, że w 1999 roku stało się coś niedobrego. Większość powiatów nie przejęło żadnych instytucji kultury i nie ponoszą żadnych związanych z tym kosztów. Były też i takie powiaty (dotyczy to zwłaszcza byłych miast wojewódzkich), które przejęły po kilka bardzo poważnych instytucji kultury. Mając świadomość tego faktu, Komisja wymusiła na ministrze finansów stworzenie rezerwy celowej. Chodziło o złagodzenie powstałych dysproporcji. W tej chwili jest nowa ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, jest wyższy udział w podatku PIT i CIT, dochody samorządów są wyższe. Powtarzam, że pieniędzy na kulturę będzie więcej, ale będzie trudniej je zdobyć. Każda z instytucji kultury musi przedstawić ciekawą ofertę. Trochę „w ciemno” poparłem propozycję, byśmy przygotowali dezyderat w sprawie środków na renowację Starego Zamku w Żywcu. Będę się opowiadał za taką propozycją, ale tylko wówczas, gdy dowiem się, czy ta inwestycja jest zakwalifikowana przez wojewódzkiego konserwatora zabytków jako priorytet oraz pod warunkiem, że w tej inwestycji jest poważny udział środków samorządu. Jeśli państwo liczycie wyłącznie na środki z budżetu państwa, to takie podejście uważam za niewłaściwe. Chciałbym uzyskać odpowiedź od wojewódzkiego konserwatora zabytków i od pana burmistrza.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyWenderlich">Czy pan dr Jacek Owczarek zechciałby udzielić krótkiej odpowiedzi na pytanie pana posła Jana Byry?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JacekOwczarek">Oczywiście, jest to priorytet.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AntoniSzlagor">W tej chwili gmina pokrywa 75 proc. całości kosztów tej inwestycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzZarzycki">Być może macie państwo wrażenie niedosytu, ponieważ rozmawialiśmy zaledwie przez 1,5 godziny. Pragnę powiedzieć, że należy do tego doliczyć czas od wczoraj od godz. 19.00. Całą podróż poświęciliśmy na opowieści o historii, o tradycjach, o mijanych obiektach. Ogromnie wiele bogatych informacji przekazał pan prof. Michał Kliś, rektor ASP w Katowicach oraz pani Krystyna Walas, która jest przewodnikiem po Żywiecczyźnie, muzealnikiem oraz księgarzem. Wszystkim państwu chciałbym serdecznie podziękować za przekazaną wiedzę, za sygnalizowanie informacji, które w nas pozostaną. To nie są grzecznościowe zwroty i nierealne obietnice. Będziemy się starali zrobić jak najwięcej, by pewne sprawy przybrały rzeczywisty wymiar. Przedstawicielom władz samorządowych Bielska Białej i Cieszyna pragnę powiedzieć, że niebawem przyjdzie kolej na uwypuklenie ich problemów i dążeń. Dziękując panu przewodniczącemu Jerzemu Wenderlichowi, pragnę powiedzieć, że w dużym stopniu Komisja została nakłoniona przez siedzących tu posłów. Wszyscy optowaliśmy za tym, by tu przyjechać, zobaczyć i bliżej poznać region i jego problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JerzyWenderlich">Po odbytej debacie jeszcze mocniej podtrzymuję swoją opinię, wygłoszoną na początku posiedzenia. Warto było tutaj przyjechać i ta wartość jest dla nas bardzo ważna, gdyż okazuje się, że jest tu energia społeczna, że jest wiele mądrych inicjatyw. Ci, którzy je mają, nie poruszają się jak „samotny biały żagiel”, lecz ze wszystkich stron mają wsparcie. Właśnie na terenie powiatu żywieckiego dostrzegliśmy, że popieranie tych inicjatyw jest wspólnym celem - ponad podziałami politycznymi. Wolałbym nie odpowiadać na pytanie: czy tak jest w Sejmie? Trzeba udzielać pomocy takim inicjatywom na tyle, na ile jest to możliwe. Wzrost gospodarczy nie jest już tylko daną statystyczną, kryją się za tym dużo większe pieniądze. Oczywiście, trzeba umieć z nich korzystać i ważna jest też umiejętność dotarcia do tych dodatkowych źródeł, a jest ich bardzo dużo. Moim zdaniem, te dużo większe pieniądze nie powinny być dzielone proporcjonalnie według bezdusznego kalkulatora. Powinny trafiać tam, gdzie jest więcej inicjatyw, gdzie mają one większą wartość, gdzie widoczna jest energia społeczna, gdzie „para idzie w koła, a nie w gwizdek”. W podarowanym „Śpiewniku” znalazłem piękną, góralską piosenkę: "siustu, siustu po podłodze, nie zawodzoj noga nodze”. W swojej parlamentarnej pracy będziemy się starali, nie być tą nogą, która zawadza. Tam, gdzie można, z całą pewnością będziemy państwa wspierać, gdyż właśnie na to zasługują działacze samorządowi - zwłaszcza tak zacni, jak na Żywiecczyźnie. Dziękuję staroście żywieckiemu - panu Andrzejowi Zielińskiemu, staroście cieszyńskiemu - panu Witoldowi Dzierżawskiemu, wszystkim państwu, a szczególnie gospodarzowi dzisiejszego spotkania - panu burmistrzowi Antoniemu Szlagorowi. Do zobaczenia przy różnych, twórczych i wartościowych inicjatywach.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AntoniSzlagor">Chciałbym wręczyć panu przewodniczącemu pamiątkę z pobytu w naszym mieście - mapę miasta Żywca. Proszę ją powiesić i patrzeć na nią podczas obrad Komisji, abyście państwo o nas pamiętali.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyWenderlich">Dziękuję bardzo. Zamykam wyjazdowe posiedzenie Komisji w woj. śląskim.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>