text_structure.xml 43.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyWenderlich">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Przede wszystkim chciałbym powitać nowego członka Komisji - pana posła Janusza Krasonia. Głęboko wierzę, że jego doświadczenie i mądrość będzie korzystnie wpływać na jakość naszej pracy. Mam nadzieję, że pan poseł Janusz Krasoń szybko zaadaptuje się w naszym gronie i wspólnie będzie nam się dobrze pracowało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanuszKrasoń">Bardzo serdecznie dziękuję za to nadzwyczajne powitanie. Pragnę przeprosić Komisję za moją dzisiejszą małą aktywność, ale również o godz. 13 rozpoczęło się bardzo ważne posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, oceniające sprawozdanie NIK. Od początku jestem członkiem tej Komisji i dzisiaj moja aktywność będzie większa podczas jej obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyWenderlich">Rzeczywiście jest to wina prezydiów Komisji, które nie potrafią koordynować terminów posiedzeń. Mówiliśmy o tym z panem marszałkiem na dzisiejszym posiedzeniu przewodniczących Komisji sejmowych. Pragnę przypomnieć, że członek prezydium naszej Komisji - jej wiceprzewodniczący - pan poseł Zdzisław Podkański został posłem Parlamentu Europejskiego i w związku z tym prezydium pracuje w trzyosobowym składzie. Czy są jakieś wnioski w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanBury">Pragnę zgłosić kandydaturę pana posła Tadeusza Samborskiego na wiceprzewodniczącego Komisji. Poseł Tadeusz Samborski jest posłem już trzecią kadencję. Był wieloletnim pracownikiem dyplomacji, od wielu lat jest bardzo zaangażowany w działalność kulturalną. W ostatnim czasie był inicjatorem i organizatorem Roku Reymontowskiego. Jest także aktywnym działaczem towarzystwa polonijnego na Wschodzie, zaangażowanym w problemy kultury i życia Polaków na Wschodzie. Od kilku lat jest prezesem Stowarzyszenia Polacy na Wschodzie. Zgłaszam kandydaturę pana posła Tadeusza Samborskiego, gdyż myślę, że jest to osoba bardzo dobrze przygotowana do pełnienia funkcji wiceprzewodniczącego Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyWenderlich">Pan poseł Jan Bury zgłosił kandydaturę pana posła Tadeusza Samborskiego. Czy są jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Pragnę zgłosić kandydaturę pana posła Marka Jurka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekJurek">Bardzo dziękuję pani posłance za zgłoszenie mojej kandydatury. Uważam, że głosowanie w tej sprawie powinno się odbyć w innym terminie. O ile wiem, to sprawami prezydiów Komisji będzie się zajmowało Prezydium Sejmu a także zapewne i Konwent Seniorów. W prezydiach są prezentowane różne partie i kluby parlamentarne i zapewne będzie się tym zajmowało Prezydium Sejmu. Uważam, że głosowanie w tej sprawie powinno się odbyć w innym terminie, ponieważ w tej chwili wielu wybitnych posłów jest posłami do Parlamentu Europejskiego. Władze Sejmu zapewne zajmą się tymi sprawami i nie sądzę, byśmy to powinni rozstrzygać odrębnie w naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyWenderlich">Pragnę przypomnieć, że skład Prezydium kształtowaliśmy opierając się na pewnych umowach. Myślę, że jest to aktualne do tej chwili. Czy pan poseł Tadeusz Samborski wyraża zgodę na kandydowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszSamborski">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyWenderlich">Czy pan poseł Marek Jurek wyraża zgodę na kandydowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekJurek">Tak, wyrażam zgodę. Jednak składam wniosek formalny o przełożenie terminu głosowania w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyWenderlich">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem, zgłoszonym przez pana posła Marka Jurka. Kto jest za tym, by głosowanie nad uzupełnieniem składu prezydium Komisji odłożyć na termin późniejszy? Stwierdzam, że Komisja przy 6 głosach za, 14 przeciwnych i 1 wstrzymującym się odrzuciła wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarekJurek">W zaistniałej sytuacji wycofuję swoją kandydaturę, gdyż uważam to za niefortunne rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyWenderlich">Pan poseł Marek Jurek wycofał swoją kandydaturę. Została nam do rozpatrzenie jedna kandydatura - kandydatura pana posła Tadeusza Samborskiego, zgłoszona przez pana posła Jana Burego. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za wyborem pana posła Tadeusza Samborskiego na funkcję wiceprzewodniczącego Komisji? Stwierdzam, że Komisja 17 głosami, przy braku przeciwnych i 5 wstrzymujących się zdecydowała o powierzeniu panu posłowi Tadeuszowi Samborskiemu funkcji wiceprzewodniczącego Komisji. Oświadczam, że decyzją Komisji Kultury i Środków Przekazu pan poseł Tadeusz Samborski został wiceprzewodniczącym Komisji. Serdecznie gratuluję panu posłowi. Myślę, że przy udziale pana posła w prezydium Komisji nasze prace będą jeszcze lepsze. Chciałbym zaproponować poszerzenie dzisiejszego porządku obrad o jeszcze jeden punkt. W związku z wyborem pana posła Zdzisława Podkańskiego do Parlamentu Europejskiego wynika trudna sytuacja w podkomisji nadzwyczajnej, rozpatrującej poselski projekt ustawy prawo prasowe. Pan poseł Zdzisław Podkański pełnił funkcję przewodniczącego tej podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PiotrGadzinowski">Pragnę powiedzieć, że w podkomisji nie ma trudnej sytuacji. Obowiązki pana posła Zdzisława Podkańskiego przejął pan poseł Jan Bury, który dzisiaj pracował bardzo rzetelnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyWenderlich">Nie chodzi ani o ten punkt, ani o tę komisję, ani o tę podkomisję. Powołaliśmy podkomisję do rozpatrzenie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy prawo prasowe. Jej przewodniczącym był pan poseł Zdzisław Podkański. W tej chwili powinniśmy podjąć decyzję o uzupełnieniu składu podkomisji o jedną osobę lub też zadecydować, że podkomisja w pomniejszonym składzie dokona wyboru nowego przewodniczącego. W tej chwili w skład tej podkomisji wchodzą posłowie: Stanisław Papież (LPR), Antoni Stryjewski (RKN), Franciszek Wołowicz (SLD) oraz Kazimierz Zarzycki (SLD). Proszę o zgłaszanie propozycji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzZarzycki">Pragnę powiedzieć, że w ciągu kilku tygodni stosunkowo niewiele zrobiliśmy. Pan poseł Zdzisław Podkański miał pewne doświadczenia z poprzedniej kadencji Sejmu i właśnie w oparciu o nie zapowiadał kierowanie podkomisją. Mimo stosunkowo niewielkich efektów udało nam się za to zgromadzić znaczną grupę doradców. Jednak praca nie zaowocowała nawet wstępnymi ustaleniami. Niezależnie od swojego składu (poszerzonego bądź nie) podkomisja będzie musiała w tej chwili podjąć pracę niemal od nowa. Wydaje mi się, że celowe byłoby dokooptowanie do składu podkomisji jeszcze jednej osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są głosy przeciwne do tej propozycji? Sprzeciwu nie słyszę. Proszę o zgłaszanie kandydatur. Czy pan poseł Kazimierz Zarzycki chciałby zgłosić jakąś kandydaturę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzZarzycki">W tej chwili nie jestem gotów do zgłoszenia jakiejś kandydatury. Wydaje mi się, że powinniśmy mieć na to czas i uzupełnić skład podkomisji w przyszłym tygodniu - najlepiej o osobę, która działała w środkach masowego przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyWenderlich">Zgłaszam kandydaturę pana posła Jana Burego. Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanBury">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekJurek">Zgłaszam kandydaturę pana posła Jacka Sauka - posła ze Szczecina.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyWenderlich">Czy pan poseł Jacek Sauk wyraża zgodę na kandydowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekSauk">Tak, wyrażam zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są inne kandydatury? Zgłoszeń nie słyszę. Możemy zdecydować o uzupełnieniu składu podkomisji o dwie osoby. Uważam, że w tej sytuacji nie musimy głosować. Jeśli ktoś wyraża chęć pracy w podkomisji, to powinniśmy to zaaprobować. Zupełnie inną kwestią jest poszerzenie składu prezydium. Jest przecież statut i regulamin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekJurek">Mówię o dążeniu do głosowania albo o niedążeniu do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyWenderlich">Jest grupa posłów, która być może bardziej niż PiS dba o to, by koszty funkcjonowania Sejmu były niższe i dlatego nie możemy w nieskończoność rozszerzać prezydiów Komisji. W tej chwili mamy sytuację pracy społecznej. Jeśli ktoś chce pracować, to oczywiście trzeba temu jedynie przyklaskiwać. Czy są jeszcze jakieś kandydatury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JacekSauk">Chciałbym zgłosić kandydaturę pana posła Włodzimierza Czechowskiego, którego dzisiaj akurat nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyWenderlich">Myślę, że jednak jest wymagana deklaracja woli zgłaszanej osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekSauk">Czy tę kandydaturę można będzie zgłosić za tydzień?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyWenderlich">Tak, oczywiście. W tej chwili mamy dwie kandydatury. Zgłaszam propozycję, byśmy nie wybierali jednej osoby, lecz wyrazili akceptację dla dwóch zgłoszonych kandydatur. Czy są jakieś uwagi do zgłoszonego przeze mnie wniosku? Uwag nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za powołaniem do składu podkomisji, rozpatrującej poselski projekt ustawy o zmianie ustawy prawo prasowe, panów posłów: Jana Burego i Jacka Sauka? Stwierdzam, że Komisja 21 głosami, przy braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się powołała w skład podkomisji panów posłów: Jana Burego (PSL) i Jacka Sauka (PiS). Serdecznie gratuluję panom posłom. Członkami podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy prawo prasowe są posłowie: Stanisław Papież (LPR), Antoni Stryjewski (RKN), Franciszek Wołowicz (SLD), Kazimierz Zarzycki (SLD), Jan Bury (PSL) oraz Jacek Sauk (PiS). Proszę by po zakończeniu posiedzenia Komisji członkowie podkomisji dokonali ukonstytuowania. Pozostało nam do wypełnienia zadanie zgłaszania propozycji do planu pracy Komisji na drugie półrocze br. Proszę o składanie propozycji w Sekretariacie Komisji do 21 lipca br. do godz. 12.00. Plan pracy naszej Komisji zostanie zbudowany w oparciu o zgłoszone propozycje. Przechodzimy do rozpatrzenia głównego punktu dzisiejszego posiedzenie: informacji o stanie prac w podkomisji nadzwyczajnej nad rządowym i poselskim projektach ustawy o kinematografii (druki nr 2055 i 2598). Postanowiliśmy zwołać posiedzenie na ten temat, ponieważ prace nieco się przedłużają a wiele osób pyta o to, jak daleko są one zaawansowane. Proszę przewodniczącego podkomisji, pana Piotra Gadzinowskiego, o zdanie nam relacji ze stopnia zaawansowania prac i trybu ich prowadzenia. Prosimy także o informację na temat spodziewanego terminu zakończenia prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrGadzinowski">Podkomisja zajmuje się rozpatrzeniem dwóch projektów: rządowego (druk nr 2055) oraz poselskiego (druk nr 2598). Podkomisja spotyka się regularnie prawie w każdą środę o godz. 10.00 i próbuje dokonać twórczej kompilacji z dwóch projektów: wcześniejszego rządowego i późniejszego poselskiego. Chodzi o to, by powstał jeden projekt ustawy o kinematografii, by przede wszystkim stworzyć Polski Instytut Sztuki Filmowej i zapewnić mu stałe źródła finansowania. Proces prawotwórczy ustawy można porównać do pewnego dzieła literackiego i trudno mówić o czymś, co jest jeszcze materią nieskończoną. Mogę powiedzieć, że dwa różniące się projekty nie są projektami przeciwstawnymi - tak jak miało to miejsce w poprzedniej kadencji Sejmu. Mieliśmy wtedy projekt rządowy oraz projekt poselski, który zakładał, że podstawowym źródłem finansowania będą ulgi podatkowe. Projekt rządowy zakładał, że tym źródłem będą wpływy z budżetu państwa i z nośników. Pan poseł Antoni Stryjewski nie jest członkiem podkomisji i dziwię się, że...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyWenderlich">Bardzo proszę o nieprowadzenie dialogów z innymi posłami. Proszę pana posła Piotra Gadzinowskiego o dokończenie swojej wypowiedzi. Państwa posłów proszę o nieprzerywanie panu posłowi Piotrowi Gadzinowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AntoniStryjewski">Gdyby pan poseł mówił do rzeczy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PiotrGadzinowski">To znaczy do pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyWenderlich">To są niepotrzebne uwagi, które powodują zbyteczne komentarze i reakcje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PiotrGadzinowski">Członkowie podkomisji mieli do ustalenia 4 zadania. Pierwsze to część dotycząca słowniczka. Chodzi o sformułowanie definicji podstawowych pojęć: kino, film europejski, twórca europejski itd. Następne zadanie to wypracowanie koncepcji Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Kolejne zadanie to określenie źródeł finansowania. Czwarte zadanie jest związane z przekształceniami państwowych instytucji kultury. W podkomisji panuje zgoda co do słowniczka. Mam nadzieję, że po wielu dyskusjach zgodziliśmy się co do koncepcji Instytutu. Strona rządowa proponowała, by Instytut prowadził działalność gospodarczą, w tym działalność produkcyjną. Projekt poselski proponował, aby Instytut prowadził działalność gospodarczą z wykluczeniem produkcji filmów. Chodziło o to, by będący quasi bankiem Instytut nie był jednocześnie graczem na rynku filmowym. W trakcie prac pojawiła się koncepcja nie prowadzenia przez Instytut żadnej działalności gospodarczej. Nad tym problemem pracowaliśmy długo i wnikliwie. Być może rozdzielaliśmy „włos na czworo”, ale przyjęliśmy zasadę, iż lepiej jest wyjaśnić podstawowe kwestie i wątpliwości podczas prac podkomisji niż przenosić te sprawy na etap drugiego czytania. Jednym z przyjętych przez nas założeń jest wyjaśnienie wszystkich wątpliwości. W związku z tym może pojawić się zarzut o to, że pracujemy zbyt długo, dlatego przywołam powiedzenie trenera Górskiego: „łatwiej kijek obcienkować, niż go potem pogrubasić”. Lepiej najpierw wyjaśnić wszelkie wątpliwości, niż potem ma się okazać, że nasze sprawozdanie będzie zawierało jakieś wady. Większość podkomisji uznała, że Instytut powinien prowadzić jakąś działalność gospodarczą (np. w postaci wynajmu), ale nie może być producentem filmowym. Gdyby Instytut prowadził działalność gospodarczą w postaci produkcji filmów, to miałaby miejsce nierówność prawna oraz można by zgłosić wiele innych zastrzeżeń. Pragnę dodać, że w skład podkomisji wchodzi trójka znakomitych ekspertów: pani profesor Traple, pan mecenas Zieliński i pan doktor Majewski. Czasami eksperci prezentują różny punkt widzenia, ale ich głęboka wiedza i wnikliwość jest bardzo pomocna dla członków podkomisji. Obecnie zajmujemy się zagadnieniem źródeł finansowania. Oczywiście, nie było problemów z uzyskaniem zgody co do tego, że powinna być dotacja podmiotowa ze strony Skarbu Państwa, odpisy ze środka celowego, czyli Totalizatora. Zgodziliśmy się na odpis od ceny biletów kinowych w wysokości 2 proc. Uznaliśmy, że ta wysokość jest sumą godziwą. Będziemy dyskutować nad jeszcze innymi środkami finansowania, np. w postaci wpływu z reklam telewizyjnych albo w postaci jakiejś innej formy finansowania kinematografii przez telewizję państwową, komercyjną i kanały płatne. Powtarzam, że naszym zadaniem jest stworzenie stabilnych źródeł finansowania dla kinematografii polskiej. Kwestia przekształceń własnościowych państwowych instytucji filmowych. Podczas posiedzenia Komisji po pierwszym czytaniu tych projektów (zwłaszcza projektu rządowego) pojawiły się mniej lub bardziej zawoalowane oskarżenia o to, że przy okazji uchwalania tej ustawy mogą nastąpić przekształcenia własnościowe, niekorzystne dla kultury narodowej i Skarbu Państwa. Komisja postanowiła, że będziemy wnikliwie badać tę sprawę. Niezależnie od tego, jakie wypracujemy rozwiązania, przyjęliśmy zasadę, że wszystkie wpływy z prywatyzacji państwowych instytucji filmowych będą przekazywane na konto Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PiotrGadzinowski">Otwarta pozostaje kwestia tempa prywatyzacji. Chciałbym dodać, że większych kontrowersji nie budziły inne segmenty tej ustawy, np. kwestia Filmoteki Narodowej. Porównaliśmy zapisy projektu rządowego z zapisami projektu poselskiego i wybieraliśmy najlepsze z nich. Kwestia terminu zakończenia prac podkomisji. Chciałbym, aby to nam się udało do końca lipca br. Pan przewodniczący jako wytrawny parlamentarzysta doskonale wie, że czasem takie zobowiązania nie zawsze są realne, ponieważ różna jest materia ustawy. Czasem warto jeden problem wnikliwie rozważyć. Mam nadzieję, że do końca wakacji albo jesienią dostarczymy sprawozdanie, które zyska akceptację wszystkich członków Komisji i będziemy mogli przejść do drugiego czytania, a Senat nie będzie musiał wiele po nas poprawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę o zabranie głosu pana ministra Michała Tobera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MichałTober">W zasadzie chciałbym potwierdzić to, co powiedział pan poseł Piotr Gadzinowski. Przewodniczący podkomisji bardzo trafnie omówił wszystkie obszary zagadnień i „rafy”, na które natrafiamy w toku prac. Pracujemy równolegle nad dwoma projektami, co jeszcze dodatkowo komplikuje legislacyjnie całe zadanie. Można powiedzieć, że po dość trudnych pierwszych posiedzeniach podkomisji w tej chwili prace posuwają się coraz szybciej. Wydaje się, że już przekroczyliśmy pewien punkt zwrotny. Stało to się w momencie, w którym podkomisja podjęła kierunkową decyzję. Można powiedzieć, że został zawarty swoisty kompromis - także z udziałem pana ministra Waldemara Dąbrowskiego. Podkomisja przesądziła o tym, że przyjmujemy pośredni model działalności gospodarczej Instytutu. Odrzucamy propozycje skrajne - z jednej strony całkowity zakaz prowadzenia takiej działalności, a z drugiej strony - całkowitą dowolność prowadzenia działalności gospodarczej, w tym także produkcji filmowej. Przyjęliśmy zapis umożliwiający Instytutowi prowadzenie działalności gospodarczej, ale wyłączamy z niej te sfery, które mogłyby prowadzić do pewnego konfliktu interesów, do pewnych zaburzeń konkurencyjnych na rynku kinematograficznym. Na obecnym etapie prac właściwie mamy już rozstrzygnięte najważniejsze kwestie. Zapewne będzie to jeszcze wymagało bardzo uważnego przejrzenia przez legislatorów. Podczas pracy nad dwoma projektami mogą się wkraść rozmaite błędy lub niedociągnięcia, z których na pierwszy rzut oka nie zdajemy sobie sprawy. Myślę, że już wyłania się konkretny kształt tej ustawy i dlatego w pełni potwierdzam optymizm, zawarty w wystąpieniu pana posła Piotra Gadzinowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyWenderlich">Rozmawiając z wieloma członkami Komisji na temat ustawy usłyszałem opinie, mówiące o tym, że dzisiaj nie powinniśmy rozpoczynać debaty nad zawartością tych projektów. Celem dzisiejszego posiedzenia było jedynie zapoznanie się z tokiem i zaawansowaniem prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AntoniStryjewski">Jestem nieusatysfakcjonowany wypowiedzią przewodniczącego podkomisji. Z dwóch projektów o różnej zawartości merytorycznej trzeba stworzyć ustawę o kinematografii. Taka była wola Sejmu. Projekt rządowy był mylący w nazwie. Tytuł mówił o kinematografii, a tak naprawdę projekt mówił o instytucie filmowym. Projekt poselski rzeczywiście miał szerszą wizję merytoryczną. Jaki kierunek wybrała podkomisja? Czy podkomisja zmierza w swej pracy w kierunku projektu rządowego czy też w kierunku projektu poselskiego? Czy otrzymamy ustawę o kinematografii czy też ustawę o Polskim Instytucie Sztuki Filmowej? Który z projektów jest podstawą prac podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł Piotr Gadzinowski oficjalnie udzieli odpowiedzi na pytanie pana posła Antoniego Stryjewskigo. Pragnę powiedzieć, że w tej chwili nie jesteśmy na zaawansowanym etapie prac, gdyż ta praca jest trochę rozgrzebana. Na razie pracujemy nad tymi fragmentami obu projektów, które być może proponują różne rozwiązania, ale dotyczą tych samych obszarów, dlatego właśnie mówimy o Instytucie, o słowniczku, oraz o finansowaniu. Nie doszliśmy jeszcze do przekształceń państwowych instytucji filmowych. Rozumiem, że w końcowej fazie prac będzie rozpatrywane to, co jest szersze w projekcie poselskim. Wiemy, że niektórzy członkowie Komisji są już zniecierpliwieni oczekiwaniem na koniec prac podkomisji. Pragnę powiedzieć, że zabieramy komuś pieniądze - właścicielom kin, dystrybutorom oraz podatnikom. Chcemy stworzyć pulę co najmniej kilkudziesięciu milionów złotych, którą dla dobra sprawy dajemy kinematografii, będącej przecież przedsięwzięciem całkowicie prywatnym. Proszę się więc nie dziwić, że tak długo spieramy się i długo dyskutujemy o mechanizmie, w którym zabierając komuś pieniądze mamy zabezpieczyć to, że będą one wydawane na produkcję filmów a nie na stworzenie jakiejś, nie wiadomo co robiącej instytucji. Pragnę podkreślić, że środowisko kinematografii jest mocno podzielone i ma bardzo przeciwstawne poglądy. Nie wypracowało ono całkowicie spójnego stanowiska. Uważam, że nie ma powodów do pośpiechu. Przedstawicielom środowiska kinematografii powiedziałam kiedyś, by nie próbowali wpływać na przyspieszenie prac, gdyż „poganianie” może skończyć się tym, że projekty pójdą do kosza. Każdy chce stworzyć stabilne źródła finansowania produkcji kinematograficznej. Różnimy się jedynie co do sposobu administrowania tymi pieniędzmi. Nie ukrywam, iż w dalszym ciągu uważam, że Instytut powinien być parabankiem, który nie prowadzi działalności gospodarczej. Na działalności gospodarczej można zarobić, ale także można stracić. Jeśli mamy do czynienia z dotacjami z budżetu państwa, to można więc stracić także pieniądze publiczne. Komisja a potem Sejm rozstrzygnie to, która opcja zwycięży. Pragnę podkreślić, że w wielu miejscach zbliżyliśmy się do wspólnych stanowisk i dużo materiału z projektu poselskiego jest wykorzystanych w obszarach, o których mówimy w tej chwili. Nie można więc mówić o żadnej dyskryminacji. Podstawę pracy stanowi projekt rządowy, gdyż pojawił się jako pierwszy. Jednak każdy temat jest weryfikowany przez zapisy projektu poselskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AntoniStryjewski">Czy wypowiedź pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej jest odpowiedzią na moje pytanie? Rozumiem, że była to odpowiedź, za którą bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyWenderlich">Kto jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Zgłosili się posłowie: Bronisław Cieślak, Jan Byra oraz Elżbieta Więcławska-Sauk. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to na tych osobach zamknę listę mówców. Sprzeciwu nie słyszę. Po wypowiedziach wymienionych posłów udzielę jeszcze głosu panu posłowi Piotrowi Gadzinowskiemu. Składam wniosek o nierozpoczynanie debaty po wypowiedzi przewodniczącego podkomisji. Niezależnie od stopnia usatysfakcjonowania pytających uznamy, że jest to odpowiedź udzielona na pewnym etapie prac, o których przebiegu zostaliśmy poinformowani. Po wypowiedzi pana posła Piotra Gadzinowskiego nie będę już udzielał głosu w tej sprawie. Czy są uwagi do zaproponowanego trybu procedowania? Uwag nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#BronisławCieślak">Chciałbym przyłączyć się do wypowiedzi pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, gdyż również uważam, że nie powinniśmy być poganiani. Chciałbym zapytać prezydium Komisji o powód, dla którego Komisja postanowiła się przyjrzeć tokowi prac podkomisji. Jest dokładnie tak, jak to relacjonował pan przewodniczący Piotr Gadzinowski. W pracy podkomisji wystąpił jeden, szybko rozładowany pat. Był on związany z wyborem pana posła Zdzisława Podkańskiego do Parlamentu Europejskiego. Pan poseł Zdzisław Podkański był ważną osobą w tej podkomisji, ponieważ pilotował, relacjonował i był „adwokatem” projektu poselskiego, zwanego wcześniej społecznym. Dodam, że szybko i sprawnie w skład podkomisji wszedł pan poseł Jan Bury, który pracuje w niej kompetentnie i aktywnie, czego dowodzi wczorajsze nasze posiedzenie. Wszystkie trudne wątki wymagają rzetelnego opracowania. Naszym ważnym ekspertem jest pani profesor Traple. Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze. Jednak chciałbym wiedzieć, jaki jest powód owego domniemanego niepokoju. Czy wyraża go strona rządowa czy też na prezydium Komisji są wywierane jakieś naciski ze strony środowisk twórców filmowych, dystrybutorów filmowych lub właścicieli kin? Być może są takie naciski, wiem także, jak bardzo jest ta ustawa jest oczekiwana przez zdezintegrowane środowisko filmowe. Niedawno w jakiejś gazecie przeczytałem, że po raz pierwszy od czasów drugiej wojny światowej w tej chwili nie powstaje w Polsce żaden film fabularny adresowany do kin. Sprawdziłem tę informację. Okazało się, że nie jest ona prawdziwa do końca, ale można powiedzieć, że cała polska kinematografia jest prawie na poziomie zapaści. Rozumiem więc niecierpliwe oczekiwania na nową ustawę, ale wydaje mi się, że nie można tego dokonać w pośpiechu i idąc na skróty. Chciałbym, aby także na forum Komisji nie było sugestii do takiego pospiesznego działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanByra">Nie wiem, jaki był powód zwołania posiedzenia w tej sprawie. Myślę, że na to pytanie odpowie pan przewodniczący Jerzy Wenderlich. Ja również nie chcę poganiać podkomisji, ale zadaję sobie następujące pytanie: czy w ogóle możliwe jest skonstruowanie ustawy, która będzie dawała korzyści a równocześnie w innym miejscu nie będzie czyniła szkód? Wynikiem trzynastu posiedzeń podkomisji jest stwierdzenie, że doskonale są rozpoznane pola konfliktu i w tej chwili nie ma pomysłu na możliwe bezbolesne pogodzenie naturalnie konfliktowej sprawy. Gdyby to było możliwe, to podkomisji udałoby się przejść przez poszczególne działy może nie na trzecim, ale na siódmym bądź dziewiątym posiedzeniu. Powtarzam, że odbyło się trzynaście posiedzeń i nie rozstrzygnięto żadnej z kluczowych spraw, zawartych w tej ustawie, tzn. kwestii Instytutu, sposobu finansowania oraz sprawy przekształceń państwowych instytucji filmowych. Być może, takie rozstrzygnięcia są niemożliwe lub szkody, jakie mogłyby powstać przy upieraniu się przy jakimś rozwiązaniu, byłyby tak wielkie, że może nie warto się upierać. Jeśli kierujemy się dbałością o stan kinematografii, to przecież nie ma przeszkód prawnych, by na produkcję filmów co roku w budżecie zagwarantować nie kwotę 15 mln zł lecz 55 mln zł. Nie ma ku temu żadnych przeszkód. Minister finansów daje ministrowi kultury wskaźnik do tworzenia budżetu, a konstruuje go sam minister kultury i może dać mniej środków np. na ratowanie Zamku Królewskiego w Warszawie. W tym roku na ten cel przeznaczono kwotę 100 mln zł, a można np. dać kwotę 70 mln zł a 30 mln zł dodać na produkcję filmów. Należy to do decyzji ministra kultury. Sprawa prywatyzacji. Można to uczynić w innym terminie. Czy koledzy pracujący w podkomisji czują, że możliwe jest przebrnięcie przez wszystkie „rafy” w taki sposób, aby potencjalne szkody nie przerastały korzyści? Trzeba to powiedzieć wprost. Jeśli trudno jest pogodzić wszystkie racje, interesy finansowe, aspiracje osobiste, to można przedstawić dwie wersje i wtedy Komisja zdecyduje. Być może wspólnie uda nam się podjąć stosowną decyzję, przełamać jedną lub drugą formułę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PiotrGadzinowski">Zwracam się do pana przewodniczącego Jana Byry jako do długoletniego parlamentarzysty. Pan poseł doskonale wie, że konstruując budżet nigdy nie udało się ustalić, ile będzie pieniędzy na kinematografię, gdyż zawsze są poprawki, wnioski o odebranie środków kinematografii i przeznaczenie ich na jakiś bardziej słuszny cel, czyli szpital, obwodnicę, drogę, Park Kultury w Chorzowie itd. Pan poseł doskonale wie, że jeśli będzie ponadpartyjne lobby Śląska z Wielkopolską, to „Fin przegra”. Naszą intencją jest stworzenie stabilnych źródeł finansowania, które byłyby wolne od corocznego podziału budżetu, tortu, który jest mniejszy i będzie mniejszy. Państwo jest zadłużone, będzie rosła obsługa długu itd. Dyskutowaliśmy np. nad tym, czy zapisać to procentowo ze środka specjalnego. Ze względu na różnorodne środki nie zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie. Być może zostałem źle zrozumiany, ale pragnę powtórzyć, że ustaliliśmy podstawowe kwestie i ominęliśmy największe „rafy”. Właśnie stąd wynika mój optymizm. Właściwie jesteśmy zgodni co do koncepcji, istoty i zakresu działalności Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Problem tkwi w kwestii zapisu. Chodzi o to, jak zapisać to, aby posiadający państwowe pieniądze Instytut inicjował i pomagał w produkcji filmów, a nie np. grał na giełdzie lub kupował obligacje stoczni, jak to miało miejsce w przypadku ZASP. Być może jesteśmy przeczuleni, ale chcielibyśmy uniknąć pewnych „raf” i doprowadzić do tego, by sprawozdanie podkomisji nie było „przenicowane” w drugim czytaniu. Jeżeli będziemy się spierać np. o źródła finansowania z tytułu odpisów od biletów, to nasz spór będzie dotyczył wysokości, tego, czy ma być 2 bądź 3 proc. Nie spieramy się co do istoty. Zgadzamy się co do tego, że tzw. „kiniarze” powinni być jednym ze źródeł finansowania kinematografii. Ominęliśmy więc to, co miało miejsce w poprzednich kadencjach Sejmu. Walka o ustawę o kinematografii trwa od 1993 roku. Przez dwie kadencje ta ustawa szła do kosza właśnie dlatego, że nie doszło do jakiejś kierunkowej zgody na poziomie podkomisji. Mamy szansę na to, że sprawozdanie naszej podkomisji będzie miało kierunkową zgodę. Będziemy się spierać nie o pryncypia, nie o istotę, lecz o źródła finansowania, o to, czy mają to być środki z kin czy też ewentualnie z telewizji. Będziemy się spierać o to, w którym momencie te podmioty powinny finansować kinematografię, a w którym momencie zaczyna się „zarzynanie kury, znoszącej jajka”. Musimy rozważyć różne opinie i dane. Wiemy, że te dane są prawdziwe, lecz mogą być tak zebrane, że będą dawały korzystny obraz dla instytucji, która je sformułowała. Musimy kierować się pewną wiedzą, doświadczeniem a także pewną intuicją. Powtarzam, że naszym podstawowym zadaniem jest stworzenie stabilnych źródeł finansowania polskiej kinematografii, niezależnych od wskazań budżetu oraz wahań Totalizatora Sportowego. Wiemy, że kinematografia nie jest podstawowym podmiotem, finansowanym ze środków pochodzących z Totalizatora Sportowego. Chodzi o źródła, które nie będą zależne od koniunktury w kinach, bądź na rynku telewizyjnym. Nie można tego zrobić w pośpiechu. Czasem warto dłużej się zastanowić, przemyśleć problem i sprawdzić wszelkie doświadczenia - także zagraniczne. Pan poseł Antoni Stryjewski pytał o naszą wizję. Rzeczywiście, projekt poselski był bardziej wizjonerski i z niego wzięliśmy wizję.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PiotrGadzinowski">Myślę, że w tej kwestii pan poseł będzie usatysfakcjonowany. Jeśli nie, to odnośnie do wizji można zgłosić poprawki w drugim czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JerzyWenderlich">Zadano pytanie o cel zwołania dzisiejszego posiedzenia Komisji. Podjąłem tę decyzję z prostego powodu, który zresztą pojawił się w wielu wypowiedziach. Sejm tej kadencji wchodzi w ostatni rok swojej pracy. Jest to już trzecia próba uchwalenia ustawy o kinematografii. Dwie poprzednie próby (w latach: 1993–1997 oraz 1997-2001) zbudowały duży materiał, ale nie doprowadziły do legislacyjnych konkluzji. Nie znalazł spełnienia ogrom pracy i nie zostały spełnione nadzieje. Zadawano mi coraz więcej pytań i wyrażano coraz więcej niepokojów odnośnie do etapu prac nad ustawą. Pytano o to, czy Sejm tej kadencji zdąży uchwalić tę ustawę czy też nie uda to się po raz trzeci, a więc na marne pójdzie 12 lat pracy. Właśnie dlatego chciałem, by publicznie uzyskać informacje o trudnościach w pracy bądź o barierach, których nie można pokonać. Niepokój wzbudzała deklaracja, że podkomisja przygotuje projekt przez około 2 miesiące, a posiedzenie plenarne, na którym powołaliśmy podkomisję, odbyło się 6 stycznia br. Dziś mamy lipiec. Oczywiście, ustalenia czasowe nie mogą wyznaczać pewnych rygorów kosztem wnikliwości i precyzji w przygotowaniu projektu. Jednak powinniśmy wyznaczać sobie również jakiś rygor czasowy, by nie legł w gruzach cały dotychczasowy dorobek oraz oczekiwania środowisk. Pan poseł Piotr Gadzinowski powiedział, że posiedzenia podkomisji odbywają się w środy o godz. 10.00. Zważywszy na niepokojący upływ czasu uprzejmie proszę o rozważenie możliwości zwołania jeszcze jakiegoś posiedzenia podkomisji. Wiem, że jest to bardzo trudne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PiotrGadzinowski">W Sekretariacie Komisji można otrzymać materiał roboczy, wypracowany przez podkomisję. Zawiera on, to co uzyskało wstępną akceptację podkomisji. Można zobaczyć, jakie obszary zostały przedyskutowane i zaakceptowane. Myślę, że jest to już ponad połowa ustawy. Pragnę powiedzieć, że przystępując do pracy byliśmy bardziej optymistyczni niż w tej chwili. Nasz optymizm nieco ostudziły stanowiska ekspertów, którzy kilka razy działali trochę jak „klapa bezpieczeństwa”. Trudno się pracuje nad dwoma projektami, ale powtarzam, że jestem optymistą. Zakładając, że Sejm tej kadencji będzie pracował przynajmniej do jesieni (a może do wiosny przyszłego roku), to może się okazać, że ta ustawa zostanie uchwalona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyWenderlich">Dwa zdania do tego, o czym mówił pan poseł Antoni Stryjewski. Pan poseł wskazał na pewne trudności pracy nad dwoma projektami. Pragnę powiedzieć, że już były takie precedensy. W kadencji Sejmu w latach 1993–1997 kierowałem podkomisją do spraw przekształcenia Polskiej Agencji Prasowej. W punkcie wyjściowym były dwa projekty - poselski i rządowy. Na początku zdawało się, że mamy godzić „wodę z ogniem”, a potem okazało się, że wyszedł nam całkiem dobry akt legislacyjny. Oczywiście, istnieją trudności, na które wskazuje pan poseł Antoni Stryjewski. Gdyby to była trudność, polegająca jedynie na tym, że w jednym projekcie jest np. art. 7 w jakimś brzmieniu, a w drugim projekcie jest art. 7 o innym brzmieniu, to mielibyśmy do czynienia tylko z alternatywą zapisu. W tym wypadku inna jest cała struktura ułożenia projektu ustawy i w związku z tym trudność pracy się powiększa. Zamykam ten punkt porządku posiedzenia. Na poprzednim posiedzeniu Komisji pani posłanka Elżbieta Więcławska-Sauk zwróciła się z prośbą o zwołanie posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu, poświęconego posunięciom kadrowym oraz działaniom, mającym na celu przywrócenie do pracy niesłusznie z niej wyrzuconych, broniących wolności słowa dziennikarzy w Telewizji Polskiej S.A. Pod tym wnioskiem podpisało się 11 posłów. W tej chwili mówię w imieniu posłów SLD. Posłowie SLD zgłaszają wniosek o zwołanie posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu, poświęconego posunięciom kadrowym nowego zarządu TVP S.A. Często szermowano stwierdzeniem o upolitycznieniu telewizji publicznej. Jako formacji politycznej próbowano nam insynuować czerpanie jakiś programowych profitów - zwłaszcza w serwisach informacyjnych. Absolutnie tego nie dostrzegaliśmy. Ci, którzy szermowali takimi opiniami, twierdzili, że czas dokonać zmian, że każde działanie (w tym kadrowe) nie powinno mieć żadnego „zaplecza” politycznego. Tymczasem odnosimy wrażenie, że ostatnie zmiany kadrowe to już nie jest polityczny „zapach” telewizji publicznej lecz „paryska perfumeria”, gdyż tak mocno tam czuć tonacje polityczne, przeciwko czemu protestujemy. W imieniu posłów SLD zgłaszam wniosek o zwołanie w trybie pilnym posiedzenia Komisji, poświęconego posunięciom kadrowym. Być może spoglądamy na to z różnych motywów i pozycji, ale okazuje się, że zdecydowana większość członków Komisji opowiada się za zwołaniem takiego posiedzenia. Proponuję, byśmy takie posiedzenie odbyli 28 bądź 29 lipca br. Czy są głosy przeciwne wobec planu zwołania posiedzenia Komisji, poświęconego posunięciom kadrowym w Telewizji Polskiej S.A.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Pragnę powiedzieć, że mój wniosek dotyczył nie tylko spraw personalnych, ale przede wszystkim odnosił się do sprawy wyrzuconych dziennikarzy. W tej chwili zarząd TVP S.A. nie robi nic w kierunku zmiany sytuacji tych dziennikarzy. Przede wszystkim o tej sprawie chciałabym rozmawiać z zarządem TVP S.A. Uważam, że na nasze posiedzenie należałoby zaprosić także pana prezesa Ryszarda Pacławskiego, ponieważ do jego decyzji należy większość spraw, o których będziemy mówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JerzyWenderlich">Zaprosimy wszystkich członków zarządu TVP S.A. Uważam, że nie powinniśmy zapraszać dziennikarzy, którzy w jakiś sposób byliby tym zainteresowani. Wówczas z naszego posiedzenia zrobiłoby się biuro pośrednictwa pracy. Być może nasze wnioski zgłaszamy z różnych motywów i z innych pozycji, ale jednak łączy nas niezadowolenie z działalności zarządu TVP S.A. Byłoby źle, gdybyśmy chcieli zamienić się w biuro pośrednictwa pracy i zapraszali na nasze posiedzenie zainteresowanych dziennikarzy. Moim zdaniem, powinna to być rozmowa Komisji Kultury i Środków Przekazu z zarządem telewizji publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Pan przewodniczący doskonale wie, że stosowne uchwały podjęły działające w TVP S.A. organizacje, np. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Syndykat Dziennikarzy, Związek Zawodowy Dziennikarzy TVP S.A. itd. Czy te organizacje także wykluczamy z obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JerzyWenderlich">Zaproponowałem, by była to rozmowa naszej Komisji z zarządem TVP SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanByra">Chciałbym zaproponować pośrednie rozwiązanie, polegające na tym, by posłowie zapoznali się ze stanowiskami tych organizacji, wyrażonymi na piśmie. Pan przewodniczący Jerzy Wenderlich ma rację stwierdzając, że niezręcznością byłoby mówić o tych kwestiach w obecności osób, których dana sprawa może bezpośrednio dotyczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">W takim razie mogę się zobowiązać do dostarczenia zestawu dokumentów. Czy będą zaproszeni członkowie rady nadzorczej TVP S.A.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyWenderlich">Oprócz zarządu TVP S.A. proponuję zaprosić przedstawicieli KRRiT, czyli organu, który powinien formować demokratyczny ład w eterze. Szermowaliśmy tym stwierdzeniem, aż do granic dobrego smaku. Stwierdzenie to było tak zużyte, że aż stało się truizmem. Okazuje się, że rola kontrolna KRRiT nie jest taka, jakiej byśmy pragnęli. Proponuję także zaprosić radę nadzorczą TVP S.A. oraz Ministerstwo Skarbu Państwa jako organ właścicielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#BronisławCieślak">Ministerstwo Skarbu Państwa nic nie ma do spraw kadrowych, o których mamy rozmawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyWenderlich">W związku z głosem pana posła Bronisława Cieślaka byłbym skłonny wycofać propozycję zaproszenia przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa. Jednak jest to organ właścicielski, a nie ma precyzyjnego zapisu, mówiącego o tym, że organ właścicielski pełni kontrolę wyłącznie nad warstwą finansową. Zaprosimy więc także przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa. Czy pan poseł Bronisław Cieślak zgadza się z tą propozycją? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że ustaliliśmy listę zaproszonych gości. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>