text_structure.xml
47.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanByra">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny obejmuje jeden punkt: rozpatrzenie poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o języku polskim (druki nr 1046 i 1278). Podczas drugiego czytania posłowie zgłosili 9 poprawek. Proszę pana ministra Tomasza Gobana-Klasa o odniesienie się i wyrażenie stanowiska rządu wobec zgłoszonych poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TomaszGobanKlas">Poprawka 1 zgłoszona przez posła Aleksandra Małachowskiego mówi o przywróceniu wyrazu „certyfikat” i jest poprawką zasadniczą. Wraca bowiem do przewodniej myśli nowelizacji. W gruncie rzeczy sprawa rozbija się o zakres pojęciowy słów: „poświadczenie” i „certyfikat”. Wyraz „poświadczenie” ma szeroki zakres znaczeniowy, a słowo „certyfikat” mieści się w pojęciu „poświadczenia”, chociaż wtedy chodzi o kwalifikowane, szczególne poświadczenie, tzn. mające charakter oficjalny, co podkreślają słowniki języka polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WładysławMiodunka">Nowelizacja ustawy o języku polskim ma na celu wprowadzenie międzynarodowych dyplomów, poświadczających znajomość języka polskiego jako obcego. Dyplomy te podniosą prestiż języka polskiego. Działamy tutaj w duchu ustaleń, które już obowiązują w Europie Zachodniej. Od 2000 roku Polska jest członkiem Association of Language Test of Europe z siedzibą w Cambridge w Wielkiej Brytanii, organizacji zajmującej się poświadczaniem znajomości języków europejskich. Istnieje ona od roku 1989 i w tej chwili wydaje także poświadczenia z 15 języków europejskich. Wśród mniej znanych języków europejskich są takie, jak: kataloński, niderlandzki, luksemburski czy irlandzki. To, co zostało zaproponowane przez specjalistów z zakresu nauczania języka polskiego jako obcego, jest zastosowaniem standardów europejskich do nauczania i wydawania dyplomów z zakresu znajomości języka polskiego jako obcego. Rozpatrywana nowelizacja ustawy jest pierwszym, bardzo istotnym krokiem, który ma na celu wprowadzenie oficjalnych, państwowych dyplomów potwierdzających znajomość języka polskiego. Proponując słowo „certyfikat”, powoływaliśmy się na to, że jest to termin, którego używa się powszechnie, jeśli w Polsce mówi się o znajomości języków obcych. Wszystkie dokumenty dotyczące np. nowej matury, egzaminu z języków obcych, zaliczania znajomości języków obcych na podstawie zagranicznych dyplomów mają tę nazwę: „Wykaz certyfikatów uprawniających do zwolnienia z egzaminu maturalnego z języka obcego”. Słowo „certyfikat” funkcjonuje w odniesieniu do języków światowych. Ponieważ robimy to zgodnie ze standardami europejskimi, więc chcemy, by w taki sposób nazywał się dyplom, który będzie poświadczał znajomość języka polskiego. Wydaje nam się, że wprowadzenie innego słowa będzie zapisem martwym, tzn. ludzie nadal będą używać słowa „certyfikat” - także w odniesieniu do języka polskiego. Zwracamy także uwagę na specyficzne znaczenie słowa „poświadczenie”, które wskazuje na pewną deprecjację dyplomu. Dyplom międzynarodowy, potwierdzający znajomość języka polskiego, traktujemy jako bardzo ważną rzecz, która ma podnieść prestiż języka polskiego poza Polską. Chcielibyśmy, aby określenie dyplomu także potwierdzało tę sprawę. Po poprzednim posiedzeniu Komisji dyskutowaliśmy nad przedstawionymi na nim argumentami i podtrzymujemy swoje stanowisko. Uważamy, że powinno to być określenie podnoszące prestiż dokumentu i zarazem będzie to słowo, które jest coraz częściej używane. W rozmowie ze mną pan prof. Walery Pisarek powoływał się na to, iż w jego poczuciu językowym to słowo nie odnosi się do ludzi i nie odnosi się do umiejętności. Możemy się odwołać do wszystkich słowników języka polskiego, wydanych w latach dziewięćdziesiątych: „Nowego słownika współczesnego języka polskiego” pod redakcją Bogusława Dunaja, „Innego słownika języka polskiego PWN”, „Nowego słownika poprawnej polszczyzny”. Słowniki te odnoszą się m.in. do tego, że certyfikaty potwierdzają umiejętności zawodowe, wiedzę itd., a więc potwierdzają znaczne poszerzenie znaczenia tego słowa.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WładysławMiodunka">W naszym przekonaniu argument, iż jest to słowo żywe, które będzie używane przez obcokrajowców i przez Polaków, jest argumentem za tym, żeby podtrzymać je w projekcie nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanByra">Czy ktoś z posłów chciałby wypowiedzieć się w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AntoniStryjewski">Oczywiście, moda może być jednym z argumentów, ale trudno używać tego argumentu jako wyznacznika poprawności przy legislacji. Pan prof. Władysław Miodunka zwrócił uwagę na to, że zapis może być martwy. Jeśli zapis ustawowy będzie mówił o „poświadczeniu”, wtedy będzie to słowo żywe. Wszyscy będą ubiegać się o poświadczenie, a nie o certyfikat. Komisja zdecyduje o przyjęciu określenia, ale uważam, że argumentacja pana profesora jest chybiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanByra">Poprawka 1 jest poprawką kluczową, która będzie rozstrzygała o całości. Zostaliśmy „zauroczeni” argumentami pana prof. Walerego Pisarka. Podczas drugiego czytania posłowie również zwracali uwagę na dbałość o język polski, na jego urodę. Musimy jednak dbać także o precyzję legislacyjną. Pan prof. Władysław Miodunka i pan minister Tomasz Goban-Klas są przekonani o tym, że nie ucierpi uroda języka, a będziemy mieli precyzję legislacyjną, jeśli użyjemy słowa „certyfikat”.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TomaszGobanKlas">Powołując się na słownik języka polskiego podkreślę, że „certyfikat” oznacza oficjalne poświadczenie, a więc takie, na którym będzie np. godło narodowe i będzie napisane, iż jest to dokument urzędowy. Poświadczenie może być wydawane przez rozmaitego typu organizacje. Będzie ono mówiło, że ktoś skończył jakiś kurs, ale na dokumencie nie będzie wolno zamieścić naszego godła. Wydaje mi się, że nazwa „certyfikat” nie jest kwestią wyłącznie językową, lecz bardzo precyzyjnego określenia urzędowego charakteru dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławMiodunka">W moim przekonaniu argument, iż będzie to zapis martwy, nie będzie polegał na tym, że ludzie będą prosić o poświadczenie. Ludzie będą prosić o certyfikat, gdyż tak mówią i tak będą mówić, natomiast będą otrzymywali poświadczenie. W tym sensie zapis będzie martwy. Słowo „certyfikat” funkcjonuje w odniesieniu do wszystkich języków obcych. Nie rozumiem, dlaczego nie ma funkcjonować w odniesieniu do języka polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AntoniStryjewski">Mogę przedstawić panu ministrowi wiele certyfikatów, np. z tytułu wejścia na górę Synaj, do kopalni Wieliczka. Jaki charakter ma słowo „certyfikat” w takim wypadku? Używajmy argumentów roztropniejszych aniżeli moda, martwość zapisu czy urzędowość.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanByra">Została zakwestionowana urzędowość słowa „certyfikat”.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TomaszGobanKlas">Oczywiście, certyfikatem można nazwać wszystko, język, a zwłaszcza papier, jest cierpliwy i wszystko zniesie. Na certyfikacie wejścia na górę Synaj albo z tytułu wysłuchania mowy w Sejmie nie było polskiego godła, nie był to dokument urzędowy. Gdyby godło było, to można by wszcząć postępowanie prokuratorskie o sfałszowanie. W Krakowie wydaje się np. zaświadczenia o wysłuchaniu hejnału mariackiego i można to nazwać certyfikatem, ale nie można dać nazwy: „Rzeczpospolita Polska”.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AntoniStryjewski">Właśnie to chciałem usłyszeć. Nie słowo i nie nazwa wyznacza wartość dokumentu, lecz inne jego atrybuty, m.in. urzędowa pieczęć, podpisy osób upoważnionych. Jeżeli będziemy wprowadzać pewne kwestie do stanowionego prawa, to wtedy język będzie żywy. Do rozstrzygnięcia pozostaje wybór między słowem „poświadczenie” i „certyfikat”. Słowo poświadczenie w świadomości Polaków jest również zakodowane w znaczeniu pozytywnym jako polskie słowo. W moim przekonaniu argumentacja na rzecz słowa „certyfikat” jest po prostu naciągana.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanByra">Proszę pana prof. Władysława Miodunkę o odczytanie definicji słowa „certyfikat” w uznanych i cenionych słownikach języka polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławMiodunka">"Słownik współczesnego języka polskiego” pod redakcją prof. Bogusława Dunaja (t. I, s.97) mówi, iż „certyfikat”: „jest to pisemne potwierdzenie, mające wartość dokumentu, czegoś, np. jakości czegoś, umiejętności zawodowych, stanu urządzeń technicznych, własności, pochodzenia towarów (...)”. „Inny słownik języka polskiego” PWN pod red. Mirosława Bańki w t. 1 na s. 157 podaje dwa znaczenia słowa „certyfikat”:</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WładysławMiodunka">„1. oficjalny dokument świadczący np. o pochodzeniu towaru lub o zgodności produktu z normami;</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WładysławMiodunka">2. pisemny dowód czegoś, przykład: tytuły naukowe stały się nie tylko certyfikatami wiedzy, ale i kwalifikacji moralnych”.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WładysławMiodunka">„Nowy słownik poprawnej polszczyzny” PWN pod red. Andrzeja Markowskiego definiuje słowo „certyfikat” w sposób następujący: „pisemne zaświadczenie o czymś, pisemny dowód na coś (...) certyfikat depozytowy, ubezpieczeniowy, certyfikat jakości (...) nadużywane, lepiej: świadectwo; certyfikat wiedzy, certyfikat moralności”. Starsze słowniki, np. „Słownik języka polskiego” pod red. Mieczysława Szymczaka (1978) wyróżniają trzy znaczenia tego słowa:</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#WładysławMiodunka">„1. zaświadczenie pisemne o charakterze oficjalnym, pisemny dowód na coś;</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#WładysławMiodunka">2. obligacje;</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#WładysławMiodunka">3. dokument stwierdzający pochodzenie towaru”.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#WładysławMiodunka">Jeśli chodzi o znaczenie słowa „poświadczenie”, to np. „Słownik języka polskiego” pod red. Mieczysława Szymczaka mówi, iż jest to dokument poświadczający, stwierdzający coś. Jako synonimy podaje słowa: „świadectwo”, „pokwitowanie”, „zaświadczenie”. Myślę, że właśnie „pokwitowanie” i „zaświadczenie” źle się kojarzą.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanByra">W czterech definicjach pojawiają się zwroty: „zaświadczenie o charakterze oficjalnym”, „wartość dokumentu”, „oficjalny dokument”. Proszę o zabranie głosu sekretarza Rady Języka Polskiego - dr Katarzynę Mosiołek-Kłosińską. Czy Rada nie będzie kwestionowała wyrazu „certyfikat”?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KatarzynaMosiołekKłosińska">Nie do końca możemy zgodzić się z tym, co pan minister Tomasz Goban-Klas mówił na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Pan prof. Walery Pisarek nie był odosobniony w swojej opinii. Propozycja pana prof. Walerego Pisarka, by zmienić nazwę „certyfikat” na „poświadczenie” była konsultowana z Radą i jest to jej stanowisko. Stanowisko Rady Języka Polskiego ma oparcie w tym, że słowo „certyfikat” nie ma zakorzenienia w polszczyźnie, tzn. nie ma czasownika, który by się do niego odnosił. Jeżeli tekst poświadczenia zaczynałby się od słów: „niniejszym certyfikuje się, że...”, to wtedy dokument mógłby się nazywać „certyfikatem”. Pan prof. Władysław Miodunka przeczytał fragmenty definicji zamieszczanych w różnych słownikach, m.in. jedno hasło ze słownika Mieczysława Szymczaka. Jednak pan profesor przeczytał tylko pierwszy fragment tej definicji: „zaświadczenie pisemne o charakterze oficjalnym”, zaś jej dalszy ciąg brzmi: „pisemny dowód na coś, wyraz używany głównie w sprawach morskich, ekonomicznych i w handlu zagranicznym”. Pamiętając o tych zastrzeżeniach Rada Języka Polskiego zgłosiła propozycję, by nazwę „certyfikat” zastąpić nazwą „poświadczenie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BronisławCieślak">Słucham tego sporu z narastającym szacunkiem. Nie będę odnosił się do rozważań o tym, które z tych słów jest mocniej osadzone w tradycji języka polskiego i które godniej czy też dostojniej brzmi. Przekonały mnie dwa argumenty podane przez pana ministra Tomasza Gobana-Klasa i pana prof. Władysława Miodunkę. Po pierwsze - jest to polskie słowo, ponieważ licznie i obficie funkcjonuje w słownikach języka polskiego. Po drugie - w konstruowaniu prawa odpowiada mi zasada konkretności. Przekonuje mnie zatem argument, że to słowo występuje w szeregu innych aktów prawnych, także tych potwierdzających w obszarze Polski znajomość innych języków obcych. Nie rozumiem więc problemu, który przesadnie i sztucznie komplikujemy. Za chwilę zacznę sobie przypominać słynne anegdoty o wyższości jednych świąt nad drugimi.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardUlicki">Jest to jeden z tych sporów, które mogą doprowadzić nawet do jakiejś sprawy sądowej. Były już takie spory o różne terminy itd. Jednak nie przyczynia się to do postępu w procesie legislacyjnym. Jestem zwolennikiem „certyfikowania”. To czasownikowe zakorzenienie się tego terminu po prostu następuje. Pragnę zwrócić uwagę na szerszy kontekst społeczny i przyszłościowy. W tej chwili w Europie wszystko się „certyfikuje”, więc nie wiem dlaczego ludzie, którzy w Polsce otrzymali „poświadczenie”, mieliby później tłumaczyć, że to właśnie jest „certyfikat”. Mamy do czynienia z powszechną „certyfikacją”. Polscy specjaliści leczący np. narkomanów będą musieli uzyskiwać certyfikaty po to, by mogli się wpisać w europejski i światowy front antynarkotykowy. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy zrezygnować z określenia, które jest polskim słowem i znakomicie pasuje do współczesności nie tylko naszego małego podwórka i ma większą przyszłość niż „zaświadczenie”, które również można skompromitować różnymi kontekstami i historyjkami. Wystawiano mi różne zaświadczenia, które dzisiaj do niczego się nie nadają.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KatarzynaMosiołekKłosińska">Rada Języka Polskiego nie uważa, że „certyfikat” nie jest polskim słowem. Po prostu ma inny zakres użycia. Przekonuje mnie argument pana prof. Władysława Miodunki, iż ta nazwa ma już zakorzenienie w legislacji, tzn. inne zaświadczenia, poświadczenia, świadectwa znajomości języków obcych nazywają się „certyfikatami”. Myślę, że ten argument byłby przekonujący dla Rady Języka Polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanByra">Zanim przejdziemy do głosowania nad poprawką 1, proszę Biuro Legislacyjne o poinformowanie nas o konsekwencjach ewentualnego przyjęcia tej poprawki. Proszę także o odpowiedź na pytanie: czy do przyjęcia jest brzmienie tej poprawki? Ktoś dociekliwy może zapytać, w którym miejscu mamy wstawić słowo „certyfikat” i w jakiej formie. Rozumiem, że przyjęcie tej poprawki oznacza, że np. w art. 11a powinno się dodać nie słowo „certyfikat” lecz: „zwane dalej certyfikatem”. Czy takie elastyczne potraktowanie tej poprawki jest zgodne z praktyką legislacyjną? Chodzi o to, by posłowie mieli świadomość konsekwencji i zgodności z procedurami.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BogdanZdrojewski">Słuchając wnioskodawcy, pana posła Aleksandra Małachowskiego, zwróciłem uwagę na to, że swój wniosek odnosił do dokumentu i do czynności. Czy „certyfikat” powinien być przywrócony jako pojęcie dla nazwania tego dokumentu czy także dla czynności wydawania tego dokumentu?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Poprawka została zapisana tak, jak została zgłoszona na piśmie przez pana posła Aleksandra Małachowskiego. Nie mogłam więc nic zmienić, ale po rozstrzygnięciu przez Komisję mogę pod zmianą 1 dopisać: „w razie przyjęcia poprawki 1 należy odpowiednio: w art. 11a...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanByra">Co należy zrobić w art. 11a? Wstawić to słowo?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Należy zapisać: „zwane dalej certyfikatem”. W art. 11b ust. 1 chodzi o nazwę, czyli należy przywrócić nazwę: „Państwowa Komisja Certyfikacji Znajomości Języka Polskiego dla Cudzoziemców”. W tym samym artykule w ust. 3 w pkt 7, 8, 9 też jest mowa o certyfikacji, wydawaniu certyfikatów, egzaminach certyfikatowych. Zmiana będzie także w art. 11d w ust. 2 pkt 3 i ust. 4. Sformułowanie poprawki: „przywrócić wyraz „certyfikat” odnosi się do wymienionych przeze mnie artykułów.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanByra">Ponawiam swoje pytanie. Czy praktyka legislacyjna dopuszcza takie elastyczne traktowanie intencji autora? Czy można to rozciągać na różne przypadki lub dodawać do tego słowa inne słowa, gdyż będzie to konieczne?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tak, dopuszcza.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanByra">Proszę dokładnie zanotować tę odpowiedź w protokole z posiedzenia, by potem nie zgłaszano pretensji wobec Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BogdanZdrojewski">Odmiana słowa „certyfikat” prawdopodobnie jest dopuszczalna w praktyce legislacyjnej. Nie całkiem jestem przekonany do tego, że tym pojęciem można zastępować zarówno określenie dokumentu, jak i związanych z nim czynności. Jest to zupełnie inna kategoria.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jak powiedziałam wcześniej, jest to dopuszczalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanByra">Także w zakresie, o którym mówił pan poseł Bogdan Zdrojewski?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanByra">Czy to słowo może być używane w szerszym kontekście - dokumentu, procesu?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AntoniStryjewski">Uważam, że Komisja nie powinna zajmować się tą poprawką ze względu na jej nieumocowanie w tekście ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanByra">Stanowisko Biura Legislacyjnego jest nam znane. Może to być dopuszczalne, jest natomiast problem dotyczący tego, w jakim zakresie należy rozumieć to słowo. Czy odnosi się ono tylko do nazwy dokumentu, czy także czynności? Kłopot polega na tym, że nie ma wśród nas autora poprawki. Niestety, w tej chwili nie możemy sprawdzić, czy intencją autora poprawki było szerokie traktowanie tego słowa, o jakim mówi pan poseł Bogdan Zdrojewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Cytuję tekst złożony przez wnioskodawcę: „Wnoszę o przywrócenie słowa „certyfikat” w ustawie nowelizującej ustawę o języku polskim (druk nr...), podpis”.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanByra">Czy zdaniem przedstawicielki Biura Legislacyjnego ta poprawka odpowiada na moje pytanie i wątpliwości pana posła Bogdana Zdrojewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzUjazdowski">Poprawka wejdzie (bądź nie) do porządku prawnego bez względu na intencje autora. Po prostu trzeba przejść do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanByra">Pytanie do Biura Legislacyjnego. Czy przyjęcie tej poprawki oznacza rozumienie tego słowa w kontekście, do którego zgłaszałem wątpliwości w kwestii odmiany oraz pan poseł Bogdan Zdrojewski w sprawie nazwania czynności i dokumentu? Czy przyjęcie tej poprawki oznaczać będzie takie skutki?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Niestety, nie ma autora, ale na zadane pytania odpowiadam: tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BogdanZdrojewski">Jeszcze jedno pytanie dotyczące konsekwencji. Konsekwencją przyjęcia tej poprawki powinno być odrzucenie pozostałych poprawek, gdyż „certyfikat” odnosi się do ustawy, a zgłoszone inne poprawki nie zawierają słowa „certyfikat”.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JanByra">Nie mam wątpliwości, że przyjęcie poprawki 1 na pewno będzie skutkowało odrzuceniem poprawki 2, 3, 4, 5 i 9. Przystępując do głosowania nad poprawką 1 proszę państwa posłów o to, byście mieli świadomość, że jej przyjęcie oznaczać będzie odrzucenie poprawki 2, 3, 4, 5, i 9.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AntoniStryjewski">Uważam, że jest to wadliwy sposób procedowania projektu ustawy. Kolejne punkty nie tylko nazywają komisję, ale zawierają również inne treści merytoryczne. Autor poprawki 1 przedstawił pewne oczekiwanie w sposób niewłaściwy dla procesu legislacyjnego. A to oczekiwanie nie może deprecjonować prawidłowo złożonych innych wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanByra">Przypominam, że na moje usilnie zgłaszane wątpliwości i wątpliwości pana posła Bogdana Zdrojewskiego opinia Biura Legislacyjnego jest pozytywna. Przypominam także, że przyjmując poprawkę 1 przyjmujemy pewien system i nie może być tak, że wprowadzamy słowo „certyfikat” w jednym artykule, a w następnych mówimy o Komisji Poświadczeń Znajomości Języka Polskiego. Przedstawicielka Biura Legislacyjnego odczytała zapisy, które zostaną wprowadzone w pozostałych artykułach projektu, jeśli zdecydujemy o przyjęciu poprawki 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzUjazdowski">Pytanie do Biura Legislacyjnego. Czy mamy do czynienia z poprawką? Przecież nie odnosi się ona do żadnego z przepisów projektu ustawy. Nie ma czegoś takiego jak poprawka do projektu ustawy. Poprawki zgłasza się do przepisów projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#BogdanZdrojewski">Jakie będą konsekwencje jeśli zaczniemy procedowanie od poprawki 2? Czy jej przyjęcie oznaczałoby, że poprawka 1 w ogóle nie mogłaby być poddana pod głosowanie? O ile pamiętam, pan poseł Kazimierz Ujazdowski zgłosił swoją poprawkę przed panem Aleksandrem Małachowskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BronisławCieślak">A jeśli poprawka 1 byłaby poddana pod głosowanie jako ostatnia? Czy wtedy nie oznaczałaby ona ingerencji w serię przyjętych chwilę wcześniej poprawek?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanByra">Poprawka 1 jest rozstrzygająca i jej przyjęcie oznaczać będzie konsekwentne wprowadzenie pewnego systemu. Odpowiadając na wątpliwość pana posła Kazimierza Ujazdowskiego powiem, że skoro poprawka została przyjęta przez marszałka Sejmu, to po prostu musimy ją rozpatrzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Prawidłowo zgłoszona poprawka (podczas drugiego czytania) musi mieć zapisane konsekwencje. Tutaj tego nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanByra">Prowadzący obrady marszałek Sejmu przyjął tę poprawkę i skierował do rozpatrzenia przez Komisję. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki 1? Stwierdzam, że Komisja, przy 6 głosach za, 7 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, nie przyjęła poprawki 1. Komisja będzie rekomendowała Sejmowi odrzucenie tej poprawki. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki 2. Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KazimierzUjazdowski">Istotą tej poprawki jest wyłącznie taki tryb powoływania komisji, który odbywa się w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw kultury i dziedzictwa narodowego ze względu na to, że istotna część tej materii związana jest z działem, za który odpowiada ten właśnie minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JanByra">Czy przedstawiciele rządu chcieliby się wypowiedzieć w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#TomaszGobanKlas">Rozszerzanie konsultacji czy wprowadzanie porozumienia z innym ministrem w powoływaniu tej komisji jest niepotrzebną komplikacją. Dodam, że minister kultury nie wyraził zainteresowania uczestnictwem w powoływaniu komisji. Pragnę podkreślić, że będzie ona powoływana spośród specjalistów w zakresie nauczania języka polskiego jako obcego, którzy związani są z MENiS.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanByra">Rząd jest przeciwny przyjęciu tej poprawki. Czy są inne uwagi? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki 2? Stwierdzam, że Komisja 10 głosami za, przy 3 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła poprawkę 2 i rekomenduje Sejmowi jej przyjęcie. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AntoniStryjewski">Jestem autorem tej poprawki. Jeśli zostanie przyjęta, to oczywiście poprawka 5 będzie bezzasadna. Z treści ustawy wynika, że Komisja Poświadczeń Znajomości Języka Polskiego dotyczy zarówno cudzoziemców, jak i Polaków, którzy z różnych przyczyn przebywają na obczyźnie. Możemy uzupełnić nazwę tej komisji o osoby posiadające obywatelstwo polskie zamieszkałe za granicą albo ją skrócić do zapisu: „Komisja Poświadczeń Znajomości Języka Polskiego”. Nawet Polak mieszkający w Polsce może uzyskać poświadczenie znajomości języka polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JanByra">Proszę o przedstawienie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JoannaRozwadowska">Wydaje nam się, że w nazwie nie ma potrzeby odzwierciedlania całego zakresu poświadczania przez komisję znajomości języka polskiego cudzoziemcom oraz obywatelom polskim na stałe zamieszkałym za granicą. Nie ma prawnego obowiązku, by nazwa odzwierciedlała cały zakres działania tej komisji. Określa go ustawa, natomiast nazwa oddaje istotę i podaje najważniejszą informację. Zakres działania Komisji określają przepisy ustawy. Można sobie wyobrazić, że wykonywane zadania byłyby większe i musielibyśmy budować znacznie szersze nazwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanByra">Rząd uważa, iż proponowana przez niego nazwa nie zawęża zakresu podmiotowego, gdyż jest on określony w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AntoniStryjewski">Poprawka 3 po prostu rozszerza możliwości. Mówi jedynie o powołaniu Państwowej Komisji Poświadczeń Znajomości Języka Polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JanByra">Pytanie do Biura Legislacyjnego. Co znaczy ta poprawka?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Poprawka 3 nie mówi nic więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JanByra">Czy ust. 1 art. 11b mamy zastąpić zapisem proponowanym przez posła Antoniego Stryjewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tak należy to rozumieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JanByra">Zaproponowany w poprawce zapis jest nie do przyjęcia. Poprawka 3 jest wadliwie sformułowana. Gdyby pan poseł zapisał, iż skreśla się zdanie i w to miejsce wprowadza się inne zdanie, byłoby to zrozumiałe. Złożoną poprawkę rozumiem w ten sposób, że ust. 1 art. 11b ma się kończyć na jednym zdaniu, które proponuje pan poseł Antoni Stryjewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AntoniStryjewski">Pierwsza część zdania brzmi: „Tworzy się Państwową Komisję Poświadczeń Znajomości Języka Polskiego, zwaną dalej „Komisją".</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JanByra">Przepraszam, ale prozaicznie zapytam: jak ten kwadrat mam wcisnąć do otworu okrągłego?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AntoniStryjewski">Muszę sobie przypomnieć intencję.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#BogdanZdrojewski">Rozumiem tę poprawkę tak, że w art. 11b ust. 1 proponuje się skreślić słowa: „dla Cudzoziemców”. Intencją było to, by skreślić coś, co tworzyło ograniczenie. Proponuję modyfikację tej poprawki, tzn. skreślić wyrazy: „dla Cudzoziemców”.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AntoniStryjewski">Właśnie taka była intencja. Być może została niewłaściwie wyrażona na piśmie. Chodziło o to, że komisja ma poświadczać znajomość języka polskiego bez określenia, dla kogo. Ma wykonywać pewną czynność.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JanByra">Czy pan poseł proponuje, by w art. 11b ust. 1 skreślić wyrazy: „dla Cudzoziemców”?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AntoniStryjewski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanByra">Proszę o przedstawienie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#TomaszGobanKlas">Proszę o wypowiedź pana prof. Władysława Miodunkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JanByra">Przepraszam, ale proszę o przedstawienie stanowiska rządu w tej sprawie, a nie opinię eksperta.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#TomaszGobanKlas">Rząd odrzuca tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JanByra">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem, zmodyfikowanej przez autora, poprawki 3? Stwierdzam, że Komisja 7 głosami za, przy 3 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, rekomenduje Sejmowi przyjęcie poprawki 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WładysławMiodunka">Przepraszam, ale pragnę zwrócić państwu uwagę, że w tym momencie odebrali państwo Polakom znajomość języka polskiego. Będziemy curiosum w skali europejskiej. Jest to w ogóle do niczego nie podobne. W świetle tej ustawy ludzie (i tak mający wiele różnych problemów) nie znają w dodatku swojego języka!</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JanByra">Czy mogę prosić pana profesora, by jeszcze raz nam to powiedział, ale spokojniej i bardziej przystępnie? Proszę nam unaocznić ewentualny błąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WładysławMiodunka">Znajomość języka polskiego każdy Polak wynosi żyjąc i kształtując się w Polsce. Każdy z nas ma pewną znajomość ogólną języka polskiego, natomiast jego znajomość szczegółowa jest poświadczana przez posiadane przez nas dyplomy. Jeśli ktoś ma dyplom maturalny, to ma znajomość języka polskiego na poziomie ogólnym maturalnym, a jeśli ktoś ma np. dyplom magistra farmacji, to ma specjalistyczną znajomość języka polskiego itd. W językoznawstwie światowym istnieje pojęcie rodzimego użytkownika języka, który swój język zna, czuje i nie musi tego w żaden sposób potwierdzać poza dokumentami (dyplomami) wydawanymi przez szkoły. Przyjęta poprawka będzie interpretowana w ten sposób, że Polakom odbiera się znajomość ich własnego języka. Pan poseł Antoni Stryjewski mówi, że każdy, kto będzie chciał, mógłby się ubiegać o takie poświadczenie. Jednak to nie jest zapisane. Przyjęty zapis oznacza i tak będzie interpretowany w Europie, że te dyplomy są dla cudzoziemców, dla obywateli polskiego pochodzenia i dla Polaków.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#KatarzynaMosiołekKłosińska">Rada Języka Polskiego popiera stanowisko pana prof. Władysława Miodunki. Dodam, że sformułowanie zapisu w poprawce 3 powodowałoby to, iż ta komisja miałaby się chyba zajmować czym innym niż zostało to zapisane w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#BogdanZdrojewski">Nie rozumiem skali zdenerwowania pana profesora. Przyjęta nazwa rzeczywiście modyfikuje jej konotację. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ustawa jest adresowana do cudzoziemców i obywateli polskich zamieszkałych poza granicami kraju. Sugerowałbym rządowi, aby podczas rozpatrywania ustawy w Senacie skreślić słowa; „na stałe”. Bardzo wiele osób przebywa za granicą - nie na stałe - po 15–20 lat i są one pozbawione możliwości pozyskiwania tego certyfikatu, a jest to im bardzo potrzebne. Wydaje mi się, że w związku z przyjęciem poprawki 3 nie możemy rozpatrywać następnej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JanByra">W związku z jednoznaczną opinią naszych gości i ekspertów, iż poprawka przyjęta przez Komisję wywoła skutki, o których przed chwilą usłyszeliśmy, mogę mieć dwie propozycje - albo ktoś z państwa posłów złoży wniosek o reasumpcję głosowania, albo poseł sprawozdawca poinformuje Sejm o zastrzeżeniach naszych gości. Czy ktoś z posłów chciałby zgłosić wniosek o reasumpcję głosowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#BogdanZdrojewski">Jest jeszcze jedno wyjście. W związku z tym, że jest autor tej poprawki, możemy przejść do głosowania nad poprawką 5, która dotyczy tego samego artykułu i jest tego samego autora. Przyjęcie poprawki 5 przede wszystkim przywracałoby konotację, o której mówił pan prof. Władysław Miodunka.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#KazimierzUjazdowski">Całkowicie nie rozumiem skali emocji. Dlaczego z ogólnej nazwy komisji, która nikogo nie wyklucza, płynąć ma wniosek, że Europejczycy będą uważali, iż nakłada ona obowiązek wydawania poświadczeń dla Polaków. Gdybyśmy przyjęli taką zasadę, to w ogóle nie istniałby Kodeks cywilny, gdyż w stosunku do skomplikowania materii tytuły rozdziałów operują nazwami uproszczonymi. Problem istniałby wtedy, gdyby ta nazwa była wykluczająca. Art. 11a wyraźnie określa adresata ustawy. Gdyby inni przedstawiciele życia społecznego reprezentowali ten stan emocji, to w ogóle nie można byłoby stanowić prawa w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#AntoniStryjewski">Protestuję przeciwko nadużywaniu trybu gościa na posiedzeniu Komisji. To jednak Sejm jest ustawodawcą, a nie osoba będąca gościem, która ma być pomocą. Pan prof. Władysław Miodunka zwraca uwagę na to, że może mieć miejsce wadliwa interpretacja, ale przypomnę, że przed chwilą dosyć długo rozmawialiśmy o poprawce dotyczącej słowa „certyfikat”. Pan profesor bardzo spokojnie podchodził do tego, że my możemy manipulować w przymiotnikach, przypadkach itd. i nie okazywał żadnego zdenerwowania. Nie mówię już o wybiórczości cytowania haseł słownikowych. Proszę pana przewodniczącego o to, by pozwolił mi skończyć wypowiedź. Chodzi przecież o ustawę. Odbyło się czytanie w Sejmie, podczas którego padały stwierdzenia, że ta komisja może przeegzaminować każdego, kto się do niej zwróci, zwłaszcza że ten egzamin kosztuje. Obywatel polski mieszkający w Polsce może mieć jakąś fanaberię lub wolę uzyskania certyfikatu. Ustawa dokładnie określa, dla kogo ta komisja jest przewidziana. Nie ma możliwości łatwego rozszerzania interpunkcyjnego. Proszę pana prof. Władysława Miodunkę o zachowanie umiaru w okazywaniu emocji.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JanByra">Dziękuję u posłowi Antoniemu Stryjewskiemu za przypomnienie, iż to posłowie stanowią prawo, ale proszę także nie zapominać o tym, że ekspertów zapraszamy po to, by nam pomogli. Nie mam wątpliwości, że nasi goście w dobrej wierze służą nam swoją wiedzą. Pytanie do Biura Legislacyjnego. Czy powinniśmy poddać pod głosowanie poprawkę 4? Pytanie do naszych gości ekspertów. Czy ze względu na poprawność językową sformułowanie zawarte w poprawce 4 jest bardziej właściwe? Przyjęcie poprawki 4 oczywiście przywróci brzmienie, które przed chwilą skreśliliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">W poprawce 4 jest problem językowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JanByra">Pytanie do Biura Legislacyjnego brzmiało: czy powinniśmy poddać pod głosowanie poprawkę 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">W razie przyjęcia poprawki 3 bezprzedmiotowa staje się poprawka 4 i 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JanByra">Pytanie do ekspertów. Czy forma językowa poprawki 4 jest bardziej poprawna, czy też nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#AnnaDąbrowska">Rozumiem, że pytanie dotyczy tego, czy zapisać: „Komisja Poświadczeń Znajomości” czy też: „Komisja poświadczania Znajomości”. Słowo „poświadczeń” jest formą gramatyczną wyrazu „poświadczenie”, czyli tego, czego posłowie nie chcą nazywać „certyfikatem”.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#KatarzynaMosiołekKłosińska">Potwierdzam tę opinię, ale mam jeszcze uwagę do nazwy tej komisji. Zdaniem Rady Języka Polskiego najlepszą formą byłby zapis: „Komisja Poświadczania Znajomości Języka Polskiego przez Cudzoziemców”. Pierwsza wersja: „dla Cudzoziemców” była niedobra i nie najlepsza jest również forma: „Komisja Poświadczania Cudzoziemcom Znajomości Języka Polskiego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#BogdanZdrojewski">Nie zgadzam się z Biurem Legislacyjnym odnośnie do poprawki 5. Rzeczywiście, zasadność traci poprawka 4, gdyż pozostaje w sprzeczności z wcześniej przyjętą poprawką 3. Zwracam uwagę, że pod głosowanie można by poddać poprawkę 5 zgłoszoną przez pana posła Antoniego Stryjewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JanByra">W tej chwili rozmawiamy o poprawce 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#BogdanZdrojewski">Nie ma autorki poprawki 4 i w związku z tym nie możemy zmienić formy zapisu na lepiej brzmiącą. Obecny jest natomiast autor poprawki 5, który mógłby zmienić to, co było adresowane do zapisów poprawki 4. w poprawce 5 pan poseł Antoni Stryjewski mógłby zamiast wyrazu „dla” wprowadzić słowo „przez” i słowo „Poświadczeń” zamienić na „Poświadczania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JanByra">Biuro Legislacyjne stwierdza, iż przyjęcie przez nas poprawki 3 oznacza, że w tej sytuacji poprawka 4 jest bezprzedmiotowa. Czy nie wolno nam poddać poprawki 4 pod głosowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Nie można, gdyż poprawka 4 jest bezprzedmiotowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JanByra">Poprawka 3 została już przyjęta i w tej chwili nie wolno nam głosować nad poprawką 4. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki 5. Czy poseł wnioskodawca byłby skłonny uwzględnić racje językowe, o których mówili nasi eksperci i pan poseł Bogdan Zdrojewski? Pytanie do Biura Legislacyjnego. Czy przyjęcie poprawki 5 może złagodzić obawy wyrażone przez ekspertów?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#RyszardUlicki">Jest szansa wyjścia z tego impasu. Najważniejszą rzeczą jest klarowność intencji prawodawcy. Jeżeli intencja jest klarowna, to musi być wyrażona i opisana w klarowny sposób. Jeśli osiągniemy odpowiedni poziom tej klarowności, to na drugi plan zejdą nieco prowadzone w dyskusji spory semantyczne. W Polsce istnieje tradycyjny i potwierdzony prawem system poświadczania przynależności do kręgu językowego w postaci różnego rodzaju świadectw itd. Dla cudzoziemców jest oczywiste, że Polak posiada znajomość własnego języka. Podczas formułowania tych nazw nie można powiedzieć więcej niż trzeba powiedzieć. Myślę, że intencje wnioskodawcy były dobre i bardzo szlachetne, ale zostały one zbudowane na nieszczęsnym pomyśle, że czasem lepsze jest wrogiem dobrego. Jeśli jest możliwość rozwikłania tego problemu poprzez pewne ustępstwo w zmianie 5, to osiągnęlibyśmy wysoki stopień klarowności i wyraźnie zasygnalizowalibyśmy, iż nie chodzi o to, by stworzyć jakiś organ, który będzie potem bardzo szeroko interpretowany. Z poświadczenia znajomości języka polskiego będzie wynikało, że swoim zakresem komisja będzie musiała objąć wszystkie działania, które dzisiaj należą do tradycyjnego systemu potwierdzania przynależności do kręgu języka polskiego. A to już byłoby nieporozumienie, gdyż taka nadinterpretacja też się może zdarzyć. By ograniczyć możliwość nadinterpretacji i nieporozumień, trzeba dążyć do osiągnięcia dużej klarowności zarówno intencji jak i nazwy tej komisji. Myślę, że propozycja pana posła Bogdana Zdrojewskiego wychodzi naprzeciw takim rozwiązaniom. Dotychczasowy zapis może prowadzić do nadinterpretacji i powoduje konieczność opatrzenia tego wszystkiego specjalnymi komentarzami, mówiącymi o tym, czego ta komisja później nie powinna robić.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#AntoniStryjewski">Rozpatrywana ustawa jest nowelizacją innej ustawy. Omawiana przez nas część dotyczy definicji komisji i jej prerogatyw. Nie ma więc możliwości jakiejś nadinterpretacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JanByra">Proszę przejść do istoty sprawy, gdyż debatę generalną już odbyliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#AntoniStryjewski">Pan przewodniczący systematycznie mi przeszkadza w wypowiedzi. Nie mogę sformułować myśli i wypowiedzi, bo pan przewodniczący mi przeszkadza. Moja wypowiedź będzie krótsza, jeśli pan przewodniczący nie będzie mi przeszkadzał. Zgodnie z nowelizacją ta komisja przewidziana jest dla cudzoziemców i osób posiadających obywatelstwo polskie - niekoniecznie Polaków. Mogą to być również Polacy, ale mieszkający od wielu lat za granicą. Tak naprawdę jest to adresowane do dwóch grup. Nie wiadomo również, w jakiej proporcji członkowie obu tych grup będą ubiegać się o poświadczenie. Z różnych placówek dyplomatycznych dochodzą informacje, iż w tej chwili obserwuje się napór na przywracanie polskiego obywatelstwa - np. w Izraelu, USA, Niemczech. Może się okazać, że chodzi o obywateli polskich od wielu lat mieszkających za granicą. Obywatelstwo może być dziedziczone i dzieci polskich emigrantów mogą nie mieć styczności z językiem polskim nawet w domu, więc musiały podjąć wysiłek nauki tego języka. Wydaje mi się, że Komisja przyjęła prawidłową wersję i nie można mówić, że nagle cały naród zostaje pozbawiony prawa do znajomości swego języka. Jest to absurdalna sytuacja, panie profesorze. Ustawa wyraźnie mówi o tym, dla kogo jest ta komisja. Panie profesorze, niech pan nie będzie nieroztropnym człowiekiem, gdyż do tego nie upoważnia ani tytuł, ani osoba, ani wiek i wiedza pana profesora.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JanByra">Proszę nie obrażać naszych gości-ekspertów, gdyż w najlepszej wierze służą nam swoją wiedzą, zaś naszą suwerenną wolą jest to, jak wykorzystamy tę wiedzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#AntoniStryjewski">Ponieważ zgłoszono kilka wniosków o modyfikację zapisów, proszę o zarządzenie pięciominutowej przerwy, byśmy mogli to spokojnie przedyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JanByra">Stwierdzam, że w tej chwili nie mamy kworum i dlatego dalej nie możemy procedować, nad czym ubolewam. W związku z tą sytuacją zarządzam przerwę w posiedzeniu Komisji do dnia jutrzejszego, do godz. 9.30. Zamykam posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>