text_structure.xml
84.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyWenderlich">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam wszystkich. Porządek dzienny obejmuje: rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2001 r. (druk nr 522) wraz z analizą Najwyższej Izby Kontroli wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2001 roku. Proszę panią minister Aleksandrę Jakubowską o zreferowanie części budżetowej dotyczącej kultury i dziedzictwa narodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AleksandraJakubowska">Swoją wypowiedź zacznę do realizacji dochodów w cz. 24 - kultura i ochrona dziedzictwa narodowego. Udział dochodów realizowanych przez Ministerstwo Kultury w dochodach budżetu państwa wynosi 0,0002 proc. Proszę pamiętać o tej proporcji, wtedy gdy będę mówiła o pewnych dodatkowych przychodach, które udało się nam uzyskać. W 2001 roku zrealizowane dochody wynosiły 1 mln 451 tys. zł i przekroczyły planowaną wielkość o 240 tys. zł. Podstawowe dochody pochodziły z najmu i dzierżawy składników majątkowych, sprzedaży wyrobów, publikacji oraz odsetek bankowych. Najwyższe przekroczenie występuje w dziale oświata i wychowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyWenderlich">Rozumiem, że pani minister omówi wykonanie budżetu we wszystkich punktach.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AleksandraJakubowska">Właśnie tak chciałabym to przedstawić. W dokumentacji publicznej wpływy wyniosły 190 tys. zł, co stanowi ponad 120 proc. planowanych dochodów. Głównym źródłem były tu wpływy uzyskane przez gospodarstwa pomocnicze za wynajmowanie pomieszczeń. Sprzedawaliśmy również dzienniki urzędowe Ministerstwa Kultury, miała także miejsce wyprzedaż drobnego sprzętu oraz rozliczenie z ubiegłych lat i odsetki bankowe. Bardzo wysoki przyrost nastąpił w oświacie i wychowaniu. Dochody wyniosły łącznie 357 tys. zł. Powodem tak dużego przekroczenia zaplanowanej wielkości dochodów - o 4462 proc. - było to, że w momencie składania projektu budżetu na 2001 rok szkoły artystyczne I i II stopnia planowano przenieść do jednostek samorządu terytorialnego. Choć w znowelizowanej ustawie o systemie oświaty pozostawiono placówki oświatowe w gestii ministra kultury, to jednak w projekcie ustawy budżetowej nie skorygowano planu dochodów budżetowych. Największe dochody w tym dziale pochodzą z najmu i dzierżawy składników majątkowych, rozliczeń z lat ubiegłych i sprzedaży publikacji. W dziale: edukacyjna opieka wychowawcza wykonano 8 tys. zł nieplanowanych dochodów. Pochodziły one głównie ze zrealizowanych usług w internatach i w bursach oraz najmu i sprzedaży składników majątkowych. W dziale: kultura i ochrona dziedzictwa narodowego dochody planują jedynie jednostki budżetowe, takie jak: Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych oraz Urząd Generalnego Konserwatora Zabytków. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przekroczyła planowany dochód o 2 tys. zł. Dochody tej jednostki budżetowej przede wszystkim pochodziły ze sprzedaży materiałów przetargowych, zwrotu niewykorzystanych w latach ubiegłych środków na remont cmentarzy i tablic pamiątkowych. Źródłem dochodów Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych były wpływy za kwerendy genealogiczne, poszukiwania własnościowe, dokumentowanie pobytów w obozach wojennych i miejscach odosobnienia oraz wpływy ze sprzedaży środków trwałych, publikacji, z opłat za wynajem pomieszczeń. Tak wysokie wykonanie dochodów przez tę jednostkę w znacznej części wynika z likwidacji z dniem 31 grudnia 2000 roku działalności pozabudżetowej. Środki finansowe wypracowane z tytułu odpłatnego świadczenia usług (po likwidacji działalności) zgodnie z przepisami zostały odprowadzone do dochodów budżetowych. Pozostałe dochody tego działu pochodzą z nieplanowanych wpływów. Jest tu kwota 116 tys. zł zwrotu przez Muzeum Pałacu w Wilanowie, która została wykorzystana niezgodnie z przeznaczeniem dotacji. Jest to wynik zalecenia i kontroli NIK. Kwota 236 tys. zł to rozliczenie i zwrot w 2001 roku udzielonych w roku 2000 zaliczek na realizację zadań w różnych dziedzinach kultury, m.in. na ochronę i konserwację zabytków. Kwota 11 tys. zł to zwrot zaliczek udzielonych na wydatki związane z integracja europejską i kwota 6 tys. zł z tytułu odsetek. Wydatki zostały wykonane w 93,7 proc. ostatecznego planu finansowego. Na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z 23 października 2001 roku w sprawie blokowania niektórych wydatków w budżecie państwa wysokość zablokowanych do 31 grudnia 2001 roku środków dla części 24 wynosiła 6,23 proc. budżetu po zmianach. W celu zminimalizowania zobowiązań mogących obciążyć budżet 2002 roku minister kultury podjął decyzję o niezablokowaniu wydatków w tak znaczących działach cz. 24 jak: oświata i wychowanie oraz edukacyjna opieka wychowawcza. Częściową blokadą objęto szkolnictwo wyższe, ale najdotkliwsze skutki blokady dotyczyły działu 921: kultura i ochrona dziedzictwa narodowego, a w jego obrębie - instytucji kultury. W dziale tym blokada wyniosła 67 mln zł, co stanowi prawie 11,1 proc. budżetu po zmianach. W cz. 24: kultura i ochrona dziedzictwa narodowego budżet po zmianach (z uwzględnieniem blokady) został wykonany w 99,9 proc. Wykonanie wydatków przebiegało następująco. Wydatki bieżące administracji publicznej były przeznaczone na utrzymanie urzędów, centrali Ministerstwa Kultury, Komitetu Kinematografii oraz na finansowanie wydatków związanych z integracją europejską, współpracę naukowo-techniczną z zagranicą i na pozostałą działalność, w tym na wydatki Rady Wyższego Szkolnictwa Artystycznego. Wydatki majątkowe w kwocie 380 tys. zł przeznaczono głównie na zakupy sprzętu i wyposażenia. W stosunku do ostatecznego planu (po uwzględnieniu blokady) wykonanie wydatków w dziale 750: administracja publiczna wyniosło 99,6 proc. W dziale: obrona narodowa wydatki wynosiły 59 tys. zł i przeznaczone zostały głównie na szkolenia obronne. W dziale 758: równe rozliczenia kwotę 1 mln zł przeznaczono na spłatę odszkodowań za mienie przejęte z naruszeniem prawa. W dziale: 801: oświata i wychowanie wykonano 100 proc. planu po zmianach. Z tego działu finansowano m.in. placówki oświaty, czyli 248 szkół artystycznych oraz inne ośrodki szkolnictwa. Były tu dotacje na dofinansowanie działalności 64 szkół niepublicznych, dotacje celowe na zadania bieżące realizowane przez jednostki samorządu terytorialnego, na realizację zadań z zakresu działalności artystycznej i festiwale, konkursy, seminaria, warsztaty. Większość środków tego działu pochłonęły wydatki płacowe. Wydatki majątkowe w kwocie około 5 mln zł przeznaczono na rozbudowę 12 szkół artystycznych oraz zakupy majątkowe. W dziale 803: szkolnictwo wyższe - wydatki zostały przeznaczone na działalność dydaktyczną, pomoc materialną dla studentów, usuwanie skutków klęsk żywiołowych (co jest jeszcze dziedzictwem 1997 roku), dofinansowanie imprez artystycznych, warsztatów. Z wydatków bieżących finansowano 18 uczelni, na których studiuje prawie 11,5 tys. studentów. Środki przeznaczone na wydatki majątkowe w wysokości prawie 8 mln zł wydatkowano na kontynuację inwestycji budowlanych. W dziale 854: edukacyjna opieka wychowawcza finansowano działalność 28 państwowych internatów i burs szkolnictwa artystycznego. Na wydatki inwestycyjne przeznaczono kwotę prawie 3 mln zł, z czego na budowę dwóch internatów prawie 2 mln 690 tys. zł. W dziale kultura i ochrona dziedzictwa narodowego (po zmianach i z uwzględnieniem zablokowanych wydatków) wykonanie wyniosło 99,8 proc. Dotacje przeznaczone były na finansowanie działalności instytucji oraz zadań państwowych zlecanych fundacjom, stowarzyszeniom oraz jednostkom niezależnym do sektora finansów publicznych, w 2001 r. finansowano 40 instytucji, w tym 35 instytucji kultury i 5 instytucji filmowych oraz jednostki budżetowe, czyli Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Naczelną Dyrekcję Archiwów Państwowych i Urząd Generalnego Konserwatora Zabytków. Oprócz dotacji udzielanych powyższym podmiotom przyznawane były dotacje celowe na zadania bieżące realizowane przez gminy - prawie 3,5 mln zł, przez powiaty - ponad 0,5 mln zł, przez samorządy województwa - ponad 12,5 mln zł. Te zadania bieżące były realizowane na podstawie porozumień z organami administracji rządowej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AleksandraJakubowska">Finansowano również zadania zlecane fundacjom, stowarzyszeniom oraz innym jednostkom, niezaliczanym do sektora finansów publicznych. Była to kwota ponad 45 mln zł. Gospodarka pozabudżetowa w części 24 prowadzona jest w formie środka specjalnego oraz gospodarstw pomocniczych. Środki specjalne funkcjonują w obrębie działu 501 oraz 854 i były związane z działalnością szkolnictwa artystycznego I i II stopnia oraz burs i internatów szkolnych. Wpływy uzyskiwano z dobrowolnych wpłat, darowizn, koncertów i występów uczniów poza szkołą z opłat za korzystanie z instrumentów, nut, z usług kserograficznych, wpływów z organizacji kolonii i prowadzenia stołówek. Tak pozyskiwane środki przeznaczono m.in. na pokrycie wydatków rzeczowych szkół artystycznych oraz na dofinansowanie wyżywienia. W dziale 921 środek specjalny funkcjonował przy Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Wpływy stanowiły dobrowolne wpłaty i darowizny od osób fizycznych i prawnych na finansowanie odbudowy polskich grobów i cmentarzy wojennych na Wschodzie. Ta forma środka specjalnego funkcjonowała także w 26 organizacyjnych jednostkach podległych Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych. Tutaj źródłem przychodów była działalność polegająca na wykonywaniu poszukiwań genealogicznych i kwerend na zlecenie mormonów i społeczności żydowskiej - głównie z Izraela i USA, mikrofilmowaniu akt w ramach umów międzynarodowych, dokumentowaniu pobytów w obozach pracy. W 2001 roku w środkach specjalnych uzyskano przychody w kwocie prawie 11 mln zł. Późniejsze wprowadzenie nowych zasad w tworzeniu środków specjalnych znalazło swe odbicie w niższym o 3,4 proc. wykonaniu planu po zmianach. Kwestia gospodarstw pomocniczych. Tę formę gospodarki finansowej prowadziło 13 gospodarstw pomocniczych działających przy Archiwach Państwowych w zakresie świadczenia usług archiwalnych oraz w dość ograniczonej działalności wydawniczej. Głównym zakresem działania zakładu gospodarczego przy Ministerstwie Kultury była obsługa centrali ministerstwa. Gospodarstwa pomocnicze działały także w placówkach oświatowych. W 2001 roku funkcjonowało łącznie 16 gospodarstw pomocniczych, a koszty ich działalności były pokrywane z dochodów uzyskiwanych ze sprzedaży usług. Wpłaty do budżetu państwa w wysokości 50 proc. z zysku wyniosły 51 tys. zł. Jeśli chodzi o zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, to przeciętne wynagrodzenie miesięczne w jednostkach budżetowych Ministerstwa Kultury wynosiło 1919 zł. W centrali Ministerstwa Kultury wynagrodzenie to wyniosło 3,5 tys. zł, w Biurze Komitetu Kinematografii - 3561 zł, w dziale oświata i wychowanie - 1849 zł i taka średnia była w szkołach artystycznych I i II stopnia. Wynagrodzenie w internatach i bursach kształtowało się na poziomie 1639 zł, w dziale kultura i ochrona dziedzictwa narodowego średnia wynagrodzenia wynosiła 2247 zł, z czego w Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych - 2197 zł, w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa - 2653 zł i w Urzędzie Generalnego Konserwatora Zabytków - 3682 zł. W porównaniu do planowanego na 2001 rok przeciętne miesięczne wynagrodzenie było wyższe o 175 zł, czyli o około 10 proc.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AleksandraJakubowska">Przeciętne zatrudnienie wyniosło 12500 etatów i w stosunku do 2000 roku było niższe o 148 etatów, czyli o 1 proc. Fundusz Promocji Twórczości został utworzony na mocy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych w 1994 roku. Nie posiada osobowości prawnej, a jego dysponentem jest minister kultury. Źródłem dochodów Funduszu były wpływy od producentów i wydawców ze sprzedaży egzemplarzy utworów literackich, muzycznych, których czas ochrony autorskich praw majątkowych upłynął oraz odsetki bankowe. Na początku roku stan środków Funduszu wynosił 173 tys. zł. Dochody w 2001 roku wyniosły 1 mln 271 tys. zł, z czego wydatki bieżące stanowiły kwotę 853 tys. zł. Stan środków Funduszu na koniec roku wynosił 590 tys. zł. W 2001 roku środki Funduszu w kwocie 853 tys. zł zostały rozdysponowane przede wszystkim na stypendia twórcze w dziedzinie literatury, muzyki i plastyki. Wyniosło to 639 tys. zł. Dotacje do wydawnictw książkowych stanowiły 27 tys. zł, a jednorazowe zapomogi dla twórców - 184 tys. zł. Stypendia ze środków Funduszu otrzymują osoby reprezentujące znaczący dorobek artystyczny. Przeznaczone są również na szczególnie interesujące i wartościowe projekty artystyczne, a pomoc socjalną otrzymują twórcy, którzy znaleźli się w dramatycznej sytuacji losowej bądź zdrowotnej. Komisja rekomenduje ministrowi kultury wszystkie wnioski, a zapomogi z tego Funduszu są tej chwili jedyną formą tego typu pomocy, jaką dysponuje minister kultury. W pkt. 3 w cz. 83 budżetu: rezerwy celowe budżetu państwa znalazła się rezerwa przyznana na dofinansowanie bieżących zadań własnych jednostek samorządu terytorialnego, związanych z prowadzeniem jednostek kultury przejętych 1 stycznia 1999 roku. Ta rezerwa wynosiła 130 mln 880 tys. zł i została przeznaczona dla samorządów wojewódzkich i samorządów powiatowych w proporcji: 75 mln 725 tys. zł dla samorządów wojewódzkich i 55 mln 155 tys. zł dla samorządów powiatowych. Podział tej rezerwy odbywa się według algorytmu, który jest określony rozporządzeniem Rady Ministrów. Takie rozporządzenie Rada Ministrów wydała 9 maja 2000 roku. Przy podziale rezerwy brano pod uwagę wskaźniki dotyczące funkcjonowania instytucji kultury w 2000 i 2001 roku, opinie samorządowych zespołów powołanych przez wojewodów oraz informacje dyrektorów departamentów merytorycznych o działalności samorządowych instytucji kultury. Przyjęto zasadę, że dotacje nie mogą zastępować finansowych powinności jednostek samorządu terytorialnego, powinny mieć charakter interwencyjny i wspierać najsłabsze ekonomicznie instytucje kultury, które na swą działalność statutową nie są w stanie wypracować znaczących dochodów własnych. Całość procesów związanych z podziałem omawianej rezerwy celowej została zakończona w Ministerstwie Kultury 20 czerwca 2001 roku. Budżety wojewodów. W dziale 921 wyniosły one łącznie 1,5 mln zł, z czego największą kwotę zrealizowano w cz. 24: kultura i ochrona dziedzictwa narodowego - 896 tys. zł oraz w części 29: obrona narodowa - 392 tys. zł. Dochody w budżetach wojewodów w wysokości 156 tys. zł (planowano 62 tys. zł) pochodziły głównie z tytułu wpływów z usług, rozliczeń z lat ubiegłych oraz zwrotu dotacji wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem lub pobranych w nadmiernej wysokości. W przeważającej części były to zatem dochody nieplanowane i stąd wynika tak duża różnica między dochodami, które realnie wpłynęły do budżetów wojewodów a dochodami planowanymi.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AleksandraJakubowska">Dochody planowane zrealizowane zostały w budżetach wojewodów w niepełnej wysokości, co przede wszystkim jest związane z niższym wykonaniem wpływów przez jednostkę budżetową Zarząd Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Miasta Krakowa. Wydatki wojewodów w roku 2001 wyniosły 249 mln 78 tys. zł. 168 mln 378 tys. zł przeznaczono na wydatki bieżące, a 80 mln 700 tys. zł na wydatki majątkowe. W układzie podstawowych grup wydatków środki będące w dyspozycji wojewodów przeznaczone były na dotacje - ponad 122 mln zł. Wydatki bieżące jednostek budżetowych wyniosły 45 mln zł, świadczenia na rzecz osób fizycznych - 476 tys. zł, a wydatki majątkowe - ponad 80 mln zł. Prawie 68 proc. ogółu wydatków budżetowych dla działu kultura i ochrona dziedzictwa narodowego stanowią w budżetach wojewodów wydatki bieżące, które zrealizowano w wysokości 168 mln 378 tys. zł i były przeznaczone na dofinansowanie zadań własnych, związanych z prowadzeniem instytucji kultury, przejętych w 1999 roku przez samorządy wojewódzkie i powiatowe. Była to kwota 120 mln 308 tys. zł. Na prace remontowe w podziemiach kondygnacyjnych Teatru Słowackiego w Krakowie wydatkowano 450 tys. zł. Na dofinansowanie imprez kulturalnych organizowanych przez mniejszość ukraińską i niemiecką wydatkowano 35 tys. zł, a na realizację zadań z zakresu ochrony i konserwacji zabytków, czyli dofinansowanie prac remontowo-konserwatorskich przy zabytkach, opracowanie dokumentacji konserwatorskiej, ratownicze badania archeologiczne, sporządzanie ekspertyz i opinii wydatkowano 21 mln 207 tys. zł. Finansowanie działalności wojewódzkich oddziałów służby ochrony zabytków wyniosło 23 mln 203 tys. zł, a finansowanie działalności Zarządu Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Krakowa - 2 mln 435 tys. zł. Na realizację pozostałych zadań wydatkowano kwotę 739 tys. zł. Wydatki majątkowe zrealizowano w 99,09 proc. budżetu po zmianach z uwzględnieniem blokad. Kończąc pragnę zwrócić uwagę na tabelę załączoną do naszego materiału. Dotyczy ona zatrudnienia i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych w rozbiciu na województwa. Wyjątkowo wysoka średnia wynagrodzenia miesięcznego jest w woj. małopolskim. Najwyższy pułap średniej płacy (w woj. zachodniopomorskim) wynosi 3580 zł, a najniższy (w woj. lubuskim) wynosi około 2000 zł, zaś średnie miesięczne wynagrodzenie w woj. małopolskim wynosi 6420 zł. Ta wysoka średnia płaca wynika z tego, że w woj. małopolskim oprócz służby ochrony zabytków funkcjonuje Zarząd Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Miasta Krakowa i osoby tam zatrudnione nie są objęte mnożnikowym systemem płac, zatem dla tej jednostki budżetowej nie określa się limitu zatrudnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyWenderlich">Dziękuję pani minister za szczegółowe przedstawienie sprawozdania w obszarach, które są zawarte w porządku dzisiejszego posiedzenia. Proszę pana posła Jana Byrę o przedstawienie koreferatu do sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanByra">Po raz pierwszy mamy do czynienia z tak szczegółowym przedstawieniem sprawozdania i za to chciałbym podziękować Ministerstwu Kultury. Przekazano nam bardzo konkretne dane: komu, ile i na co są przeznaczane pieniądze z rozbiciem na dotacje dla gmin, powiatów, województw, fundacji, stowarzyszeń i innych podmiotów. W trakcie zapoznawania się ze sprawozdaniem, można zauważyć, że w ubiegłym roku było mnóstwo dotacji w związku z Rokiem Prymasa Stefana Wyszyńskiego i Rokiem Ignacego Jana Paderewskiego. I słusznie, gdyż taka była wola Sejmu. Zauważyłem także preferencje dla miasta i samorządu Wrocławia, co może świadczyć o dużej aktywności ludzi kultury w tym mieście, a także życzliwości dla tego miasta pewnych osób w Warszawie. Drobna uszczypliwa uwaga pod adresem sprawozdania. Gdyby to sprawozdanie było wydrukowane dwu a nie jednostronnie, to zaoszczędzilibyśmy dokładnie 3000 stron, tzn. 6 ryz papieru, a więc 60 zł. Być może jestem po prostu sknerą. Zacznę od Funduszu Promocji Twórczości. Jak wiadomo, Fundusz służy pomocy socjalnej twórcom. Jego środki są także przeznaczane na stypendia oraz na współfinansowanie wydań utworów o szczególnym znaczeniu dla kultury. W minionym roku dokonano kilku działań porządkujących, np. rozstrzygnięto wreszcie kwestię umiejscowienia obsługi. W tym celu zmieniono regulamin organizacyjny Ministerstwa Kultury i Instytutu Adama Mickiewicza. Nadal jednak NIK wskazuje na liczne uchybienia, które dotyczą przede wszystkim niewystarczającej skuteczności w ustalaniu i egzekwowaniu należności tego Funduszu. Od 5 lat resort nie wykonał obowiązku wydania rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad gospodarki finansowej Funduszu i dlatego do dzisiaj nie wiadomo, z jakiej puli trzeba płacić na jego obsługę. Jest to kwestia jedynie 65 tys. zł, ale powinno być jasne, z jakiej puli płaci się na obsługę. Miniony rok był wyjątkowo korzystny dla Funduszu. Budżet zakładał wpływy w wysokości 800 tys. zł, a wpłynęło ponad 1 mln 270 tys. zł, przy czym jeden z podmiotów wpłacił około 400 tys. zł. Dobrze przebiegały wypłaty stypendiów i dosyć dobrze wypłaty zapomóg, natomiast fatalnie przedstawia się sprawa dofinansowania książek. Zrealizowano tylko 1/4 zaplanowanych wydatków. Prawdopodobnie Departament Książki nie dość skutecznie informował wydawców i producentów o możliwości takiej formy pomocy. Generalnie, środki funduszu były rozdysponowane zgodnie z ustawowymi celami. Proponuję przyjąć sprawozdanie z wykonania Funduszu Pomocy Twórczości. Wydatki wojewodów. W ciągu roku budżetowego kwotę, która szła za pośrednictwem wojewodów, zwiększono o 200 mln zł, z czego 130 mln zł stanowiło rezerwę celową na dofinansowanie instytucji kultury, prowadzonych przez samorządy, zaś kwota 69 mln zł z rezerwy celowej na kontrakty wojewódzkie została spożytkowana na kulturę, m.in. na rozbudowę teatrów, oper i filharmonii. Poprzez wojewodów skierowano także 1 mln 250 tys. zł z rezerwy ogólnej Rady Ministrów, m.in. na Kopiec Kościuszki, kościół w Suwałkach czy zespół pocysterski w Lubiążu. W ciągu roku wojewodom zablokowano 24 mln zł - połowę na inwestycje i połowę na zadania bieżące. Plan wydatków wojewodowie wykonali w 100 proc. i nie zgłaszam tutaj uwag. Nie zgłaszam również żadnych uwag do środków specjalnych i gospodarstw pomocniczych. Wszystko odbywało się zgodnie z planem. W przyszłości prosiłbym jednak o przedstawienie bardziej szczegółowych danych o funkcjonowaniu 16 gospodarstw pomocniczych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JanByra">Dochody w cz. 24 są bardzo znikome, ale w roku minionym plan dochodów został wykonany w 600 proc. - z dwóch głównych powodów. Gdy ustalaliśmy budżet, nie było jasne, gdzie będą umiejscowione szkoły artystyczne. Dopiero pod koniec roku Sejm przesądził o tym, że pozostaną one w gestii resortu kultury, a szkoły artystyczne miały spore dochody własne, pochodzące przede wszystkim z najmu lokali. To właśnie jest powodem znacznego zwiększenia dochodów. Drugi główny powód zawiera się w archiwach. Przypomnę, że dopiero w sierpniu ub. roku został utworzony środek specjalny, a ten dział ma spore dochody z prowadzonych kwerend. W ciągu roku budżet w cz. 24 wzrósł o 45 mln zł - głównie na podwyżki dla nauczycieli. Ponadto z rezerwy ogólnej Rady Ministrów skierowano kwotę około 2 mln zł. W ciągu roku dokonano w cz. 24 także innej zmiany, czyli blokady środków na kwotę 79 mln zł. Największa część tej kwoty, czyli 67,7 mln zł, objęła niestety główny dział kultury, tzn. dział 921. Powtarza się kwestia nierozliczania na czas dotacji na realizację zadań zleconych z zakresu kultury. Na koniec minionego roku rozliczono się jedynie z połowy przekazanych kwot. W marcu br. zmniejszyło się to już do 1/4. Rozumiem, że współsprawcami takiej sytuacji są partnerzy resortu, którzy na czas nie przedstawiają sprawozdań. W ubiegłym roku powtórzyła się także sprawa z książkami. Przypominam, że mieliśmy kwotę ponad 7 mln zł. Procedury rozdysponowania tych środków rozpoczęły się w sierpniu, a zakończyły pod koniec listopada ub. roku. Jest to już zbyt późno, by dokonać zakupu odpowiednich pozycji. Bardzo mnie niepokoją kolejne dwie sprawy. W roku biegłym mieliśmy bardzo szczupły budżet resortu kultury, a pomimo tego zwrócono, nie wykorzystano kwoty około 1 mln 800 tys. zł. Prosiłbym o wyjaśnienie, dlaczego urząd ministra nie wykorzystał kwoty 370 tys. zł. Dużo większą kwotę nie wykorzystano i zwrócono z Instytutu Adama Mickiewicza - 1 mln 200 tys. zł. Miała być przeznaczona na festiwal Europalia 2001. Okazało się, że w realizacji tego festiwalu Instytut nie był wykonawcą lecz zwykłym pośrednikiem. Pojawia się w ogóle pytanie: po co ten pośrednik? W ten sposób jedynie mnożymy wydatki. Utrzymuje się niski limit zatrudnienia w Urzędzie Generalnego Konserwatora Zabytków. Limit zatrudnienia wynosił 46 proc., w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa - 72 proc. W ubiegłym roku nie było już takich rozpiętości zarobków między urzędem ministra a Urzędem Generalnego Konserwatora Zabytków. Proszę o wyjaśnienie pewnej ciekawej sprawy. Dlaczego średnia wynagrodzenia tzw. „erki”, czyli kierownictwa w resorcie, wynosiła 8 tys. 800 zł, a w Komitecie Kinematografii 15 tys. zł? Chciałbym wiedzieć, skąd bierze się taka różnica. NIK wskazuje na niecelowe działanie w realizacji budżetu na kwotę ponad 14 mln zł wskazując na Urząd Generalnego Konserwatora Zabytków. Chodzi o dokonanie blokady przy nieuwzględnieniu stopnia zaawansowania inwestycji. Rozumiem, że to zablokowanie może się wydać nieracjonalne, ale sygnał z Ministerstwa Finansów o potrzebie dokonania cięć został skierowany do ministerstw w sierpniu ub. roku. Już wtedy resort kultury powinien przystąpić do określenia tego, w jakich częściach dokona cięć, natomiast ministerstwo przez kilka miesięcy nie robiło nic i dokonało cięć dopiero w listopadzie ub. roku. Między sierpniem a listopadem ub. roku były wybory parlamentarne i nie widzę tu innego powodu niż powód polityczny. Czy NIK nie jest zbyt surowa w przypadku Urzędu Generalnego Konserwatora Zabytków? Zamówienia są przecież składane na początku roku, a potem jest już front robót i trudno pod koniec roku dokonać tu cięć środków. Jest to po prostu fizycznie niewykonalne, zwłaszcza że w listopadzie ub. roku Ministerstwo Kultury miało ogromny problem z tym, gdzie te środki zablokować. Nie było mowy o zablokowaniu środków w oświacie, w szkolnictwie wyższym, gdzie ponad 80 proc. środków stanowią płace. Chciałbym prosić o wyjaśnienie tej kwestii. NIK pozytywnie ocenia realizację budżetu państwa, wskazując jednak na kilka nieprawidłowości. Podzielam tę opinię i zgłaszam wniosek, by Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za rok 2001.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyWenderlich">Czy pan prezes Zbigniew Wesołowski chciałby odpowiedzieć na zadane pytania w tej chwili czy też w dalszej części posiedzenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewWesołowski">Chciałbym zabrać głos w momencie rozpatrywania cz. 09 - KRRiT, ale w tej chwili pani dyr. Danuta Gajdus chciałaby odpowiedzieć na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#DanutaGajdus">Ograniczę się do kilku ogólniejszych uwag, które jeszcze nie zostały przedłożone Komisji, a wynikają z naszego materiału. Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że w roku budżetowym 2001 trzykrotnie zmieniał się dysponent części 24. Tak się złożyło, że w tym okresie ministrowie zmieniali się trzykrotnie, a ostatni minister rozpoczynał swoją działalność 17 października 2001 roku. Kolejny minister zastawał pewne sprawy, niektóre z nich trudne do odwrócenia, natomiast ostatni z ministrów rozpoczynał swą działalność w sytuacji blokowania budżetu państwa, także w nie najobfitszej części 24. Nasza ocena generalna jest pozytywna mimo stwierdzenia istniejących nieprawidłowości. Dotyczą one m.in. wydatków dokonanych z naruszeniem prawa, zakwalifikowanych przez nas także jak wydatki niegospodarne i nierzetelne. Część z tych nieprawidłowości powtarza się od lat. Z satysfakcją muszę stwierdzić, iż na początku maja br. otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze wystąpienie pokontrolne oraz na bardzo szczegółowo sformułowane wnioski, których większość jest zacytowana w naszym oficjalnym dokumencie. Z odpowiedzi pana ministra Andrzeja Celińskiego wynika, że nie tylko przystępuje do realizacji wszystkich wniosków, ale część z nich została już zrealizowana. Liczymy na to, że zostanie poprawiona zwłaszcza kwestia nadzoru nad egzekucją wszystkich przekazywanych dotacji. Jest to bardzo duża kwota. Pan poseł Jan Byra zwrócił uwagę na to, że od lat powtarza się kwestia niepodjęcia stosownych, skutecznych działań, zmierzających do wyegzekwowania tych jakby nienależnych kwot, które są niewykorzystywane i nie w porę oddawane. Oceniamy to krytycznie, a pan minister Andrzej Celiński poinformował nas o przedsięwziętych środkach, które będą służyły dyscyplinowaniu wydatkowania pieniędzy w tym zakresie, a także nadzorowi nad ich rozliczaniem. Pragnę zwrócić uwagę na kwestię dotyczącą dochodów. W stosunku do wielkości określonych w ustawie budżetowej dochody w tym roku były wyższe o wyjątkowo dużą kwotę - o ponad 504 proc. Warto wyjaśnić, skąd wzięły się te zrealizowane wyższe dochody. Spowodowane były uzyskaniem nieplanowanych dochodów, pochodzących ze zwrotów nadmiernie pobranych i wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem dochodów uzyskanych przez placówki szkolnictwa artystycznego. Nie były one planowane w ustawie budżetowej z uwagi na przewidywane przekazanie tych placówek do prowadzenia i finansowania przez jednostki samorządu terytorialnego. Stwierdziliśmy także kilka nieprawidłowości w realizacji dochodów. Otrzymaliśmy od pana ministra informację, mówiącą o tym, że kwoty, o których mówimy, w większości zostały już wyegzekwowane od jednostek, które wskazujemy w naszym oficjalnym dokumencie. Pragnę potwierdzić, iż ocena jest pozytywna mimo stwierdzonych istotnych nieprawidłowości i biorąc pod uwagę przyjęte w NIK kryteria, pozwalające w sposób zobiektywizowany na dokonanie oceny wykonania budżetu w poszczególnych częściach budżetu państwa. Ocena jest pozytywna ze stwierdzeniem, że te nieprawidłowości nie miały zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu. Pani minister Aleksandra Jakubowska oraz pan poseł Jan Byra odnieśli się także do Funduszu Promocji Twórczości.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#DanutaGajdus">Pan poseł Jan Byra wymienił większość stwierdzonych przez nas nieprawidłowości i wskazał na to, że duża część odpowiedzialności za ten stan spoczywa na ówczesnych ministrach, którzy nie dość skrupulatnie sprawowali nadzór nad Funduszem. Poza tym usytuowanie Funduszu w ministerstwie nie sprzyjało jego stabilizowaniu. Ograniczę się więc do konstatacji, że nasza ocena Funduszu jest pozytywna mimo stwierdzenia nieprawidłowości nieistotnych z punktu widzenia budżetu państwa. W naszej informacji zostały zaprezentowane wyniki dwóch kontroli, które zostały potraktowane jako kontrole okołobudżetowe. Jedna z tych kontroli została przeprowadzona w byłym Urzędzie Generalnego Konserwatora Zabytków, a druga w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Na wystąpienia pokontrolne otrzymaliśmy odpowiedzi zarówno od pana ministra Przewoźnika jak i od pełniącego obowiązki Generalnego Konserwatora Zabytków, którzy informują nas o przystąpieniu do realizacji wniosków pokontrolnych. Chciałbym prosić, aby w szczegółowej kwestii Urzędu Generalnego Konserwatora Zabytków udzieliła odpowiedzi pani Celina Filec, która jest także autorką informacji o wynikach kontroli budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#CelinaFilec">Chodzi o wyjaśnienie zarzutu niecelowości zablokowania wydatków w Urzędzie Generalnego Konserwatora Zabytków. NIK brała pod uwagę wielkość środków przyznanych na ten cel Urzędowi Generalnego Konserwatora Zbytków oraz uwzględniła fakt, że na koniec 2001 roku powstała olbrzymia (chyba największa w zakresie cz. 24) kwota zobowiązań - 15 mln zł. Kolejna blokada o kwotę 14 mln zł powodowała, iż Urząd Generalnego Konserwatora Zabytków nie miał zbyt dużo pieniędzy na realizację podstawowego celu, jakim była konserwacja zabytków. Nieprawidłowość polegała na tym, że ministerstwo wiedziało, iż w momencie dokonywania blokady Urząd Generalnego Konserwatora Zbytków miał już podpisane umowy i musiał je realizować. Skutkowało to tym, że podpisane i zrealizowane umowy musiały być sfinansowane z budżetu tego roku, a więc kolejny rok oznaczać będzie uszczuplenie wydatków na ochronę i konserwację zabytków. Było to więc działanie niecelowe. Jest to zobowiązanie Skarbu Państwa, jest to dług publiczny, który musi być pokryty z budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są uwagi do przedstawionego sprawozdania, koreferatu i wypowiedzi przedstawicieli NIK? Uwag nie słyszę. Czy pani minister chciałaby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AleksandraJakubowska">Bardzo dziękuję panu posłowi Janowi Byrze za pozytywną ocenę przygotowania materiału przez Ministerstwo Kultury. Rzeczywiście, można było trochę zaoszczędzić na papierze. Proponuję, byśmy w następnych latach przygotowywali zwięzłą, kilkustronicową informację i przekazywali jeden egzemplarz do Sekretariatu Komisji Kultury i Środków Przekazu dla posłów, którzy będą chcieli zapoznać się z nim szczególnie dokładnie. Wtedy poczynimy oszczędności większe niż przy drukowaniu dwustronnym. Kwestia rozporządzenia w sprawie gospodarki finansowej Funduszu Promocji Twórczości. Rzeczywiście, jest ono niewydane od 5 lat, w tej chwili jest na etapie uzgodnień z ministrem finansów i zostanie wydane w tym roku. Postaramy się dostarczyć bardziej szczegółowe dane na temat funkcjonowania gospodarstw pomocniczych. Doskonale pamiętam, że nierozliczanie na czas dotacji zawsze było jednym z zarzutów pokontrolnych NIK. Staramy się dyscyplinować instytucje, które otrzymują te dotacje. Jednym z najważniejszych narzędzi dyscyplinujących jest to, że takie instytucje nie otrzymują nowych dotacji, dopóki nie rozliczą wcześniejszych. Postaramy się, aby mechanizm rozliczania dotacji działał w sposób bardziej satysfakcjonujący NIK, a przede wszystkim Komisję Kultury i Środków Przekazu. Chciałabym odnieść się do uwag NIK. Wszystkie uwagi NIK zostały dokładnie przeanalizowane i podjęliśmy działania, które miały na celu usunięcie wskazanych nieprawidłowości. Część z nich została już zlikwidowana. Wyegzekwowano i odprowadzono na rachunek budżetu państwa odsetki od niewykorzystanych w 2001 roku dotacji, zwróconych przez Instytut Adama Mickiewicza i Instytut Dziedzictwa Narodowego. Ministerstwo Kultury wezwało do zapłaty odsetek na łączną kwotę ponad 14 tys. zł wszystkie podmioty, które zwróciły dotacje nadmiernie pobrane w 2001 roku. Wypłaty z tego tytułu otrzymywane są sukcesywnie. Podjęliśmy na nowo starania o wyegzekwowanie zwrotu dotacji wraz z odsetkami, które zostały pobrane w latach 1999–2000. Pierwsze wpłaty z tego tytułu odnotowujemy na koncie Ministerstwa Kultury. Naszym zdaniem, nie powinny już powtórzyć się przedstawione przez NIK sytuacje zbyt późnego przekazywania dotacji dla jednostek samorządu terytorialnego. Porozumienie z jednostkami samorządu oraz przekazywanie środków będzie następować w terminach, które będą gwarantowały prawidłowe i racjonalne wydatkowanie przyznawanych dotacji celowych, a udzielające je departamenty zostały zobowiązane do terminowego ich rozliczania. Na kwoty wydatkowane z naruszeniem prawa przede wszystkim składają się zobowiązania, zaciągnięte przez szkolnictwo artystyczne I i II stopnia. Są to np. niezapłacone rachunki za dostawę energii, c.o. i usługi telefoniczne. Centrum Edukacji Artystycznej opracowało nową bazę danych, co pozwoli na aktualizowanie podstawowych kosztów utrzymania bazy materialnych placówek oświatowych. Możliwości spłacenia zaległych zobowiązań są jednak ograniczone i prawdopodobnie w bieżącym roku nie uda się doprowadzić do całkowitej likwidacji zobowiązań, z których duża część powstała w latach ubiegłych. Przy wzmożonym monitoringu zostanie wyeliminowane zaciąganie bieżących zobowiązań, które będą przekraczały plan wydatków szkolnictwa artystycznego. Dążymy do rozwiązania problemu dotowania szkół niepublicznych. Po wprowadzeniu zapowiadanej zmiany w ustawie o systemie oświaty minister kultury wyda rozporządzenie, które będzie określało szczegółowe zasady przyznawania dotacji dla szkół niepublicznych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AleksandraJakubowska">Uwaga NIK dotycząca niegospodarnego wydatkowania środków jest skierowana głównie do niewykorzystanej dotacji przez Instytut Dziedzictwa Narodowego i Instytut Adama Mickiewicza. Obie instytucje dysponowały środkami pochodzącymi z rezerw celowych budżetu państwa, które były przeznaczone na wydatki związane z integracją europejską. Winni tego niegospodarnego wydatkowania środków zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Ze stanowiska został odwołany dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza, a ponadto zaprowadzono odpowiednią ewidencję księgową, która będzie pozwalała na prawidłowe monitorowanie przyznanych dotacji na wydatki związane z integracją europejską. Dotacje przekazywane do instytucji realizujących ten program są szczegółowo analizowane przez departament zajmujący się integracją europejską, a środki są przekazywane w miarę realizacji zadań. Chciałabym odnieść się do zarzutu niecelowego działania w realizacji budżetu, polegającego na dopuszczeniu do powstania zobowiązań wymagalnych - głównie w Urzędzie Generalnego Konserwatora Zabytków. Wszystkie zobowiązania Urzędu dotyczące roku 2001 zostały spłacone w pierwszym kwartale br. Jeśli pada zarzut niecelowości, to chciałabym zapytać: gdzie mieliśmy dokonać blokad? Czy mieliśmy dopuścić do zmniejszenia wydatków w dziedzinie: edukacja i szkolnictwo, czyli dopuścić do dalszego zaciągania zobowiązań przez szkoły? Czy też mieliśmy dopuścić do zablokowania możliwości wypłat w narodowych instytucjach kultury, których organizatorem jest minister kultury? Wydawało się, że najmniej groźnym pociągnięciem wobec tak dramatycznych cięć i blokad, jakie miały miejsce w 2001 roku, jest zablokowanie wydatków właśnie w Urzędzie Generalnego Konserwatora Zabytków. Po prostu jest to wybór mniejszego zła i tylko tak to mogę skomentować.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyWenderlich">Czy ktoś jeszcze pragnąłby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanByra">Zrobiło mi się przykro, gdy pani minister skomentowała moją uwagę odnośnie jednostronnego drukowania. Zrobiło mi się przykro, gdyż swoją ocenę zacząłem od pochwalenia ministerstwa. Po raz czwarty lub piąty dokonuję oceny wykonania budżetu i po raz pierwszy spotykam się z tak obszernym, rzetelnym i szczegółowym sprawozdaniem. Chciałem podziękować pani minister i jej współpracownikom za tę ciężką pracę i taka była moja intencja. Przepraszam, jeśli ktoś został urażony moją drobną uszczypliwością.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AleksandraJakubowska">Absolutnie podzielam uwagę pana posła Jana Byry. Sama jestem zirytowana, gdy w mojej skrytce poselskiej dostaję po 5 egzemplarzy tego samego dokumentu. Zastanawiam się wtedy nad tym, ile drzew niepotrzebnie wycięto. Przyjęłam tę uwagę bez żadnych domniemywań, że pan poseł chciał wyrazić jakąś złośliwość. Rzeczywiście, mogliśmy trochę pomyśleć nad sposobem druku, a uwagę przyjmuję z całą pokorą i bez żadnych podtekstów.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ElżbietaJankowska">Ja także dziękuję Ministerstwu Kultury za tak obszerny materiał, a NIK za wnikliwą analizę. Cieszy mnie fakt, że pan minister Andrzej Celiński tak szybko zareagował na wszystkie wnioski NIK. Myślę więc, że przyszłość będzie lepsza. Województwo małopolskie o 2,5 mln zł przekroczyło swój budżet na rewaloryzację zabytków. To zadanie realizował Zarząd Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Miasta Krakowa. Co w tej sytuacji robił miejski oraz wojewódzki konserwator zabytków?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AleksandraJakubowska">Sytuacja wynika z tego, że decyzją Sejmu pieniądze przeznaczone na rewaloryzację zabytków Krakowa umieszczane są w budżecie Kancelarii Prezydenta. Jest to kwota w niebagatelnej wysokości ponad 45 mln zł. Dysponentem tych środków jest Kancelaria Prezydenta, a narzędziem działania - Zarząd Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Miasta Krakowa. Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i delegatury wojewódzkie wykonują swoją pracę, tzn. jako pierwsza instancja opiniują wnioski itd. Wydatkowaniem owych 45 mln zł równie dobrze mógłby się zajmować wojewódzki konserwator zabytków i podległe mu służby. Decyzja Sejmu jest jednak taka, że te środki znajdują się w budżecie Kancelarii Prezydenta, a nie w budżecie Ministerstwa Kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ElżbietaJankowska">Ten fakt zaniepokoił mnie dlatego, że na naszym posiedzeniu była rozpatrywana realizacja tej kwoty. Mamy jednak do czynienia z przekroczeniem budżetu i widać, że Kancelaria Prezydenta nad tym nie panuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Uwag nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2001 roku w częściach przedstawionych przez panią minister Aleksandrę Jakubowską i w koreferacie. Kto jest za? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 1 wstrzymującym się przyjęła sprawozdanie. Proszę przedstawiciela KRRiT, pana ministra Jana Sęka, o przedstawienie sprawozdania z wykonania budżetu KRRiT za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2001 roku. Prowadzenie posiedzenia przekazuję wiceprzewodniczącemu Komisji, posłowi Janowi Byrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanSęk">Naszym zdaniem, KRRiT w roku ubiegłym bardzo sprawnie i poprawnie wykonała zadania budżetowe zarówno w zakresie wydatków jak i dochodów. Nasze wydatki zostały określone (po modyfikacjach) na poziomie 19 mln 5 tys. zł. Początkowo nasze dochody były planowane na poziomie 21 mln 250 tys. zł. Wykonano je w ponadplanowej wysokości 24 mln 300 tys. zł. W roku ubiegłym KRRiT odnawiała koncesje. Nie był to prosty proces rekoncesyjny, Krajowa Rada de facto przyznawała koncesje jakby od nowa. Dlatego nie można było precyzyjnie zaplanować kwoty, jaką pozyskamy z tego źródła i nasze dochody przekroczyły zaplanowane wcześniej wielkości. W ten sposób przyczyniliśmy się do wpływu określonych środków do budżetu państwa. Wykonanie budżetu przebiegało sprawnie. Wykonaliśmy go w ponad 99,96 proc. a zmiany były niewielkie. Pierwsza z nich to uposażenia 9 członków KRRiT. Początkowo plan zakładał wyższe uposażenia, lecz po wydaniu przez pana prezydenta odpowiednich zmian w ustawie o uposażeniu członków KRRiT nastąpiła zmiana, w wyniku której zaoszczędzono 85 tys. zł. Ponadto członkowie KRRiT i pan przewodniczący Juliusz Braun podjęli wysiłek, by przyznane środki w sposób niewymuszony zwrócić do budżetu. Ta zmiana nastąpiła w lipcu ub. roku. Zwróciliśmy około 105 tys. zł. KRRiT zastosowała się do apelu ministra finansów o dyscyplinę budżetową i o oszczędne wydatki. Wszystkie wskaźniki kształtowały się normalnie, ale chciałbym powiedzieć, że mieliśmy również określone trudności. Planowane na 159 osób zatrudnienie wykonaliśmy jako 156, a więc i w tym zakresie nie nastąpiły żadne przekroczenia. Nasze bolączki od lat pozostają te same. Organ konstytucyjny, jakim jest KRRiT, nie posiada własnej siedziby. Wszelkie uwagi zawarte w szczegółowych protokołach komisji sejmowej, senackiej i NIK po części wynikają z tego właśnie faktu. Często nagłaśniane są w mediach informacje o tym, jak w kolejnych przymiarkach do budżetu Komisja Finansów Publicznych obcina nam jakąś dużą kwotę. Jest to zawsze jedna i ta sama kwota - planowane środki na budowę względnie zakup siedziby. Niestety, nasze starania w tym zakresie nie odnoszą skutków. Ilość środków przeznaczonych na czynsz (mimo życzliwości najemcy) w dalszym ciągu jest istotną pozycją w naszym budżecie. Kończąc, pragnę poinformować, że szczegółowych wyjaśnień gotów jest udzielić pan minister Zbigniew Sawicki, kierujący Biurem KRRiT oraz dyrektor Departamentu Finansowego - pan Jacek Kuffel. Jeszcze raz proszę przewodniczącego Komisji i posłów, by życzliwym okiem spojrzeli na sytuację organu, który po prostu nie posiada własnej siedziby, a związane z tym wydatki co roku są zbyt duże i są istotnym obciążeniem dla budżetu państwa. Do tego dochodzą inne wydatki, będące następstwem tej sytuacji. Część członków i pracowników KRRiT pracuje na ul. Sobieskiego, a część na ul. Żytniej. Myślę, że ta kwestia powinna być uregulowana (oczywiście w dłuższym przedziale czasowym, tak by pozycja wydatków, wynikająca z podnajmu lokalu, nie była aż tak istotna w całym budżecie KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanByra">Dziękuję bardzo za przedstawienie sprawozdania. Pragnę jedynie dodać, że chyba najwięcej życzliwości w kwestiach inwestycji było i jest w Komisji Kultury i Środków Przekazu. Jednak decyzje w tej sprawie zapadają w Komisji Finansów Publicznych. Proszę panią poseł Iwonę Śledzińską- Katarasińską o przedstawienie koreferatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Omawiając wykonanie budżetu za rok ubiegły przez KRRiT mamy do czynienia z dość paradoksalną sytuacją. Z jednej strony omawiamy wykonanie budżetu instytucji, która w stosunku do pierwotnych oczekiwań i zamierzeń ograniczyła swoje apetyty po stronie wydatków o ponad 11 mln zł, czyli o ponad 1/3 oczekiwań, a z drugiej strony w zakresie dochodów zwiększyła tę kwotę o ponad 3 mln zł, czyli o kilkanaście procent. Mogłoby się wydawać, że jest to wzorcowa instytucja i wzorcowe wykonanie budżetu, jeśli będziemy patrzeć na wykonanie budżetu pod względem korzyści dla budżetu państwa. Jeśli jednak porównamy sprawozdanie KRRiT z oceną realizacji tego budżetu przez NIK, to zaczynamy mieć wątpliwości, które bardzo trudno rozstrzygnąć. Pokłosie sporu, czy wręcz bitwy, między przewodniczącym KRRiT a NIK dotarło do nas dosłownie pięć minut przed rozpoczęciem posiedzenia, co naturalnie trudno mi było uwzględnić w koreferacie. Po przejrzeniu tych materiałów widać wyraźnie, że NIK formułuje poważne zastrzeżenia do wykonania budżetu. Początkowo tych zastrzeżeń było kilkanaście, ale ich ilość malała z biegiem czasu i po interwencjach przewodniczącego KRRiT. Efekt jest taki, że NIK pozostaje przy swojej opinii, a przewodniczący KRRiT przy swojej racji. Być może do rozstrzygnięcia niuansów tego sporu potrzebna jest jakaś firma audytorska, a nie posłowie. Jednak dokumentem podstawowym jest słowo pisane, więc ten wyglądający bardzo poważnie spór de facto mieści się w dwóch sformułowaniach NIK. Na s. 2 mamy sformułowanie: „NIK pozytywnie ocenia realizację budżetu państwa za 2001 rok w części 09: KRRiT, pomimo stwierdzonych nieprawidłowości nie mających jednak zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu”. Stwierdzono nieprawidłowości, ale nie miały one wpływu na pozytywną ocenę realizacji budżetu. Na s. 35 tej samej oceny NIK końcowe sformułowanie brzmi: „W związku ze stwierdzonymi przypadkami naruszenia dyscypliny finansów publicznych NIK skieruje do przewodniczącego wspólnej komisji orzekającej wnioski o ukaranie dwóch osób odpowiedzialnych za stwierdzone nieprawidłowości, tj. dyrektora Biura KRRiT oraz głównej księgowej - dyrektora finansowego”. Kierowanie wniosków o ukaranie osób odpowiedzialnych za gospodarkę finansową instytucji jest chyba bardzo poważną sankcją. Nie rozumiem więc, jak ma się s. 35 do s. 2. Oczekuję od pana prezesa Zbigniewa Wesołowskiego wyjaśnienia pozytywnej oceny NIK i tak kategorycznego wniosku. Być może, nie jest niczym złym ukaranie dyrektora Biura i głównej księgowej, ale z punktu widzenia każdej instytucji jest to jednak sankcja bardzo poważna. Być może dla kogoś, kto nie jest specjalistą od rachunkowości i nie ma duszy księgowego ocena i wniknięcie w istotę prowadzonego sporu jest bardzo trudne. Wgłębiając się w merytoryczne uzasadnienie poszczególnych zastrzeżeń, można mieć bardzo mieszane uczucia. Pojawił się np. zarzut, że źle zostały wydane pieniądze na prenumeratę czasopism, gdyż zostały wydane w 2000 roku na prenumeratę w roku 2001. Istota prenumeraty jest właśnie taka, że opłaca się ją z roku na rok.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Rozumiem, że kwota wydana w roku 2001 na prenumeratę czasopism, została wydana na czasopisma z roku 2002. Być może jest tu coś nie w porządku pod względem finansowym. Pojawiały się zastrzeżenia o wymiarze merytorycznym i trudno je lekceważyć. Istota zastrzeżeń NIK sprowadza się do trzech obszarów. Jednym z nich jest naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych, m.in. przy zakupie usług profilaktyczno-leczniczo-rehabilitacyjnych i zakupie usług prawniczych. Miały miejsce nierzetelne sprawozdania przekazywane Ministerstwu Finansów za I, II i III kwartał. Co innego było w sprawozdaniach, jakie otrzymywało Ministerstwo Finansów, a co innego w ewidencji księgowej KRRiT. Wygląda to na jakiś straszliwy bałagan albo niezrozumienie istoty prowadzenia księgowości. Pojawił się także zarzut niezaplanowania dochodów budżetowych z tytułu sprzedaży wyrobów i składników majątkowych. Chodziło o sprzedaż samochodów. Dochodów nie przewidziano, a płatności za te samochody ciągnęły się w czasie. Z tego tytułu poniesiono straty w wysokości około 3 tys. 300 zł. Dla laika znowu wydaje się dziwne, że nie zaplanowano tych dość znikomych dochodów, ale nie zaplanowano także ponad 3 mln zł, bo się nie dało zaplanować i o to NIK nie ma pretensji. Czy jest dobrze, jak się więcej zarabia czy też nie? Wypadałoby, aby Komisja przychyliła się do ostatecznej konkluzji NIK i do przyjęcia sprawozdania. Sądzę, że zanim to uczynimy, powinniśmy jednak poznać istotę tego sporu. Czy jest to wyjątkowa wnikliwość NIK w stosunku do KRRiT czy też rzeczywiście są to bardzo poważne uchybienia? Od KRRiT chciałabym usłyszeć, czy w tego typu instytucji możliwe jest takie planowanie i wykonanie budżetu jak w każdym przedsiębiorstwie coś produkującym lub sprzedającym? Być może właśnie w tym tkwi istota tego sporu. Myślę, że posłowie podzielają mój niepokój. Niepokój budzi to, że mamy do czynienia z dwiema sprzecznymi opiniami w ocenie pokontrolnej NIK. Pytanie do KRRiT o dwie niezrozumiałe dla mnie kategorie wydatków. Na zakup usług profilaktyczno-leczniczo-rehabilitacyjnych dla pracowników Biura KRRiT wydano kwotę 48 tys. 800 zł. Czy jest to jakiś specjalny pakiet socjalny? Czy jest to uzupełnienie wynagrodzenia i czy jest to w regulaminie KRRiT? Nie wszystkie instytucje korzystające z pieniędzy budżetowych fundują swoim pracownikom takie ekstra usługi. Pracownicy Biura KRRiT są przecież ubezpieczeni, mają lekarzy itd. Można uznać, że ten zakup był pokryty ze środków funduszu socjalnego. Jeśli tak, to jak jest wypracowywany ten fundusz i dlaczego kupuje się takie pakiety. Nie rozumiem tego wydatku, nie znam umów o pracę zawieranych w KRRiT. Rozumiem, że taki pakiet powinien być dołączony do umowy, co w jakimś sensie podnosi koszty wynagrodzenia. Wiem, że członkowie KRRiT podlegają dodatkowym usługom na zasadzie tzw. „erki”. Podlegają opiece medycznej w lecznicy MSWiA. Okazuje się, że jest jeszcze jakiś pakiet dla pracowników. Druga sprawa dotyczy członków KRRiT. Chodzi o kwotę 55 tys. 284 zł, stanowiącą koszty najmu mieszkań dla członków KRRiT. Od lat wiemy, że tak jest. Do KRRiT wybierane są osoby, które niekoniecznie muszą mieszkać w Warszawie. Było wiadomo, że są jakieś dopłaty lub wynajmuje się tzw. mieszkania służbowe. Z informacji NIK wynika, że nie ma na to żadnej „podkładki”. Nie wiadomo, dlaczego KRRiT czy też jej przewodniczący uznał, iż ma wynajmować te mieszkania. Nie ma w tej kwestii żadnej uchwały czy też postanowienia. Nie wiadomo, gdzie jest zapisana kwestia tych mieszkań.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wiem, jak rozwiązana jest ta sprawa w przypadku członków Trybunału Konstytucyjnego. Członkowie Trybunału Konstytucyjnego mają małe półhotelowe pokoiki, z których korzystają, gdy przyjeżdżają na sesje. Nie jest tak, że członkowie Trybunału Konstytucyjnego mają mieszkania wynajęte z pieniędzy budżetowych i mogą w nich mieszkać z rodzinami. Chciałabym poznać zasady stosowania tych dodatkowych świadczeń zarówno dla pracowników Biura jak i dla członków KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanByra">Czy pan prezes Zbigniew Wesołowski chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewWesołowski">Chciałbym, abyśmy byli zaliczeni do życzliwych KRRiT organów. KRRiT jest wysoko ustanowionym ciałem konstytucyjnym, ale podlegającym przepisom ustawy o zamówieniach publicznych, o finansach publicznych i związanych z tym rozporządzeniom. Ocena NIK nie jest porażająca. Wynika ona z przyjętych ocen. Z identycznymi sformułowaniami można się spotkać przy analizowaniu innych części. Powtarzają się sformułowania: ocena pozytywna z pewnymi uchybieniami lub z istotnymi nieprawidłowościami albo jest ocena negatywna. W tym przypadku ocena jest pozytywna ze stwierdzonymi istotnymi nieprawidłowościami, nie mającymi jednak zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu. Być może za rok zmienimy formułę, nie będzie ona wywoływała pewnych kontrowersji swoim sformułowaniem. Pewne dyskusje może wywołać sformułowanie: istotne nieprawidłowości, nie mające jednakże zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu. Chciałbym poruszyć sprawę związaną z naruszeniem określonych przez ministra finansów zasad przekazywania dochodów budżetowych. Chodzi o kwotę ponad 18 mln zł. Tej kwoty nie wykorzystano przecież na rzecz KRRiT, ale przepis określający zasady przekazywania, czyli rozporządzenie ministra finansów, obligował ten urząd do odprowadzania tych kwot w określonych terminach. Po prostu nie robiono tego w określonym czasie i nie możemy nad tym przejść do porządku dziennego. W naszej ocenie jest to nierzetelność, gdyż właśnie takie mamy kryterium. Nie mamy kryterium nieuczciwości. Mamy kryterium nierzetelności i tak to kwalifikujemy. KRRiT jest zobowiązana do stosowania ustawy o zamówieniach publicznych. Jeśli w jakiejś części pominie stosowanie tej ustawy, to nie mamy innego sposobu określenia niż: „z naruszeniem prawa”. Środki były wydane na cel, na które były przeznaczane, ale z naruszeniem prawa. Prawo pod nazwą ustawy o zamówieniach publicznych stworzono po to, by wydatki publiczne były przejrzyste, by wiadomo było, jakie są zasady. Posłowie zostali zapoznani z niektórymi innymi krytycznymi propozycjami oceny. Kolegium NIK nie podzieliło tych ocen. Przewodniczący KRRiT złożył zastrzeżenia i zostały one uwzględnione. W materiale NIK nie ma sprawy prenumeraty czasopism, gdyż odstąpiliśmy od tego i o tym nie mówimy. W posiedzeniu uczestniczą autorki treści analizy i ewentualnie mogą odnieść się do spraw szczegółowych. Chciałbym zwrócić uwagę na sprawę siedziby KRRiT. Jeśli KRRiT nie będąca dysponentem środków na ten cel, będzie podejmowała akcje związane z przygotowaniem inwestycji, to jak takie działanie ma zakwalifikować NIK? Czy będzie to rzetelne i legalne działanie? W roku 2001 były to autentycznie niewielkie kwoty. Popieram przewodniczącego KRRiT w jego dążeniu do jasności. Jeśli przyjdą kontrolerzy NIK sprawdzać analizę wykonania budżetu części 09 za rok 2002 i stwierdzą wydatki na prace projektowe, to postawią zarzut nielegalnego działania. Ze swej inicjatywy NIK kontroluje KRRiT tylko pod względem wykonania budżetu. Jedynie na zlecenie Sejmu możemy kontrolować inną działalność KRRiT. Był tylko jeden taki przypadek. Chodziło o Radio Maryja. Kontrolowaliśmy udzielanie koncesji, związanych z częstotliwością fal radiowych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewWesołowski">Wiadomo, że ocena budżetu jest dość wąską oceną działalności i nie utożsamiamy jej z oceną całej działalności KRRiT, gdyż nie posiadamy do tego uprawnień ustawowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanByra">Dziękuję panu prezesowi za wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaWięcławska">Jeśli chodzi o ocenę wykonania i planowania budżetu na 2001 rok, to KRRiT jawi nam się jako niezwykle luksusowe ciało. A miało być ciałem pomocnym w działalności mediów i raczej podległym, a nie wyrastającym na coś niebywale luksusowego, zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację finansową np. publicznego radia i telewizji. KRRiT jest po prostu niebywałym potentatem. Dla zwykłego człowieka niezrozumiałe są zawarte w opinii NIK sformułowania: „Mimo stwierdzonych istotnych nieprawidłowości, nie mających jednakże zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu...”. Dla mnie są to określenia wykluczające się. Jeśli to są istotne nieprawidłowości, to muszą mieć wpływ na budżet. Być może, czegoś nie rozumiem, albo sformułowanie jest niedobre.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MichałStuligrosz">Po wnikliwej analizie przedłożonej nam wcześniejszej informacji i korespondencji, którą otrzymaliśmy tuż przed posiedzeniem, możemy myśleć, że NIK używa zbyt kategorycznych określeń, gdyż skala przekroczeń nie jest taka istotna, albo te określenia są rzeczywiście adekwatne do sytuacji. Jeśli tak, to skąd się wzięła propozycja pozytywnej oceny? Zupełnie tego nie rozumiem. Poza tym wymiana korespondencji utwierdza mnie w przekonaniu, że nastąpiły owe istotne przekroczenia. Dlaczego jest więc pozytywna ocena? Jakie liczby musiałyby być zawarte w tym opracowaniu, aby ta ocena była negatywna? Czy to podlega jakiemuś uznaniu NIK, czy też są jakieś kwalifikacje kwot, od których już owa pozytywna ocena nie istnieje? Zupełnie nie potrafię poradzić sobie z tym dokumentem, by móc za chwilę zadecydować o przyjęciu bądź odrzuceniu sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanByra">Czy jeszcze ktoś z posłów chciałby zabrać głos? Zgłoszeń nie słyszę. Proszę pana prezesa Zbigniewa Wesołowskiego o odniesienie się do zgłoszonych uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewWesołowski">Okazało się, że taka ocena może wywoływać i wywołuje pewne kontrowersje w jej rozumieniu. Z takimi ocenami posłowie spotykali się 3 i 2 lata temu, także rok temu i w tym roku również. W NIK przyjęto kryteria wykonywania budżetu i kryteria dla poszczególnych ocen. Są przyjęte pewne progi możliwych uchybień, możliwych nieprawidłowości i to kwalifikuje daną część budżetową czy plan finansowy jakiegoś funduszu centralnego do takiej bądź innej oceny. Nie tak dawno, na kolegium NIK, mówiłem o tym, że należy podjąć dyskusję nad bardziej prostymi i nie wywołującymi kontrowersji ocenami. Przyjęto zasadę, że: „ocena pozytywna może być stosowana w sytuacjach, gdy nie stwierdzono uchybień oraz nieprawidłowości lub gdy uchybienia o charakterze formalnym wystąpiły sporadycznie”. W tym przypadku zastosowano ocenę pozytywną, „mimo stwierdzonych istotnych nieprawidłowości, nie mających zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu”. Taką ocenę stosuje się wtedy, gdy stwierdzono od 0,25 proc. do 0,75 proc. uszczupleń w realizacji dochodu w stosunku do dochodów ogółem uzyskanych w danej części, wynikających z działań niezgodnych z prawem. Stwierdzono od 0,25 proc. do 0,75 proc. wydatków, ocenionych jako niecelowe lub niegospodarne z punktu widzenia ekonomicznego w relacji do wydatków zrealizowanych ogółem w tej części. W przypadku oceny negatywnej jest to powyżej 0,75 proc. Są przyjęte kryteria i nasza ocena w nich się mieści. Zgłoszone uwagi przyjmuję jako wniosek adresowany do kierownictwa NIK, do kolegium NIK, które będzie obradowało już jutro. Posłów nie satysfakcjonują wystawione przez NIK oceny, gdyż w pewnym momencie wydają się niespójne: „istotne nieprawidłowości nie mające wpływu...”. Proszę pana przewodniczącego o wyrażenie zgody na to, by pan dyr. Marek Trosiński uzupełnił moją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarekTrosiński">Krytykowane corocznie w różnych kręgach oceny corocznie podlegają również dyskusji na forum Sejmu i są też uzgadniane z Prezydium Komisji Finansów Publicznych. Chodzi o przyzwyczajenie posłów do tej czterostopniowej skali. Oceny te nie ulegają zmianie, choć były propozycje przejścia na trzystopniową skalę: negatywna, pozytywna i z uchybieniami. Taką skalę stosuje najwyższy organ kontroli w Wielkiej Brytanii. Przez 5 czy 6 lat posłowie przyzwyczaili się do stosowanych przez nas ocen i wiedzą, jak to określać. Nadal stosowany jest więc ten czterostopniowy ranking.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaWięcławska">To, co usłyszałam w tej chwili, jest po prostu zwykłym bełkotem. Albo są nieprawidłowości albo ich nie ma. Ranking w sprawie 0,4 proc. czy 2,8 proc.? Myślę, że musimy to wyjaśnić, by w ogóle móc głosować na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanByra">Proszę o skupienie się na KRRiT. Działalność NIK podlega ocenie naszej Komisji i Sejmu. Przypominam, że jest debata w tej sprawie. Pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska mówiła o rozbieżnościach. Chciałbym dodać, że mają one miejsce również w innych częściach. W cz. 24 także mamy do czynienia z taką sytuacją, iż ocena NIK zaczyna się propozycją przyjęcia, natomiast ostatnie zdanie brzmi dosłownie tak samo: W związku z przypadkami naruszenia dyscypliny kieruje się wniosek o ukaranie dwóch osób. Uwaga odnośnie wynajmowania mieszkań dla członków KRRiT. Przed pięcioma czy sześcioma laty miałem obowiązek sprawozdawać wykonanie budżetu w części dotyczącej KRRiT. Wtedy mówiłem szczegółowo o tej sprawie. Szkoda, że na dzisiejszym posiedzeniu nie ma jednego z naszych kolegów posłów, gdyż chciałbym usłyszeć jego zdanie na ten temat. Pamiętam, że wtedy miał największe mieszkanie ze względu na ilość członków jego rodziny. Jestem ciekawy, jaka byłaby jego opinia w tej sprawie. Proszę przedstawicieli KRRiT o odniesienie się do uwag i pytań posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanSęk">Wysunięto tak dużo szczegółowych zarzutów, że chciałbym, aby niektóre kwestie wyjaśnił pan minister Zbigniew Sawicki. Niektóre oceny są dla KRRiT bolesne. Oczywiście, wynika to z pewnego poglądu na temat tego, czy jest to ciało potrzebne czy też nie. Trudno o tym dyskutować, gdyż na razie jest ono zapisane w konstytucji. Pani poseł Elżbieta Więcławska powiedziała, że jest to luksusowe ciało. Praktycznie, co roku zwiększa nam się liczba zadań, a od 1996 roku budżet jest sukcesywnie zmniejszany. Co roku otrzymujemy mniej środków. KRRiT nie jest takim luksusowym ciałem jak np. Rada Polityki Pieniężnej. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego przyjeżdżają na sesje i mają służbowe pokoiki, natomiast my pracujemy praktycznie cały tydzień. Nie ma więc możliwości, by członkowie Rady spoza Warszawy mogli dojeżdżać. Gdyby nawet były ku temu warunki techniczne, kosztowałoby to kilkanaście razy drożej. O ile wiem, nikt też nie sprowadza do Warszawy rodzin. Rodzina pana przewodniczącego Juliusza Brauna w dalszym ciągu mieszka w Kielcach, a moja w Lublinie i nie zamierzamy przeprowadzać się do Warszawy na stałe. Budżet państwa nie był obciążony z tego tytułu, że nasze rodziny z czegoś korzystały. Kwestia zakupu usług medycznych. Ze służby zdrowia dla tzw. „erki” korzystałem chyba tylko 3 razy. Bolesny jest dla nas zarzut, dotyczący korzystania z lecznicy telewizyjnej. Korzystamy z tego od 1994 roku, a teraz podpisano dwuzdaniowy aneks. Gdybyśmy w tej chwili przenosili pracowników do innej lecznicy, to koszty zwiększyłyby się. Kwestia wydatków z naruszeniem prawa. Chodzi o kwotę 99 tys. zł, z czego 89 tys. zł to zamówienie publiczne i 10 tys. zł to koszty wyjazdów zagranicznych. Pan minister Zbigniew Sawicki może omówić tę sprawę szczegółowo. Ponieważ postawiono nam zarzut dotyczący wynajmowania mieszkań dla członków KRRiT, postanowiliśmy z nich nie korzystać i dobrowolnie zrezygnować. Nie chcemy, by przez nas wystąpiły istotne nieprawidłowości i uszczerbki w budżecie. Bardzo bolesne są dla nas sformułowania o nieprawidłowościach w dochodach. Tak się składa, że przekazywane z opóźnieniem od 2 do 16 dni dochody stanowiły 1,47 proc. przekazywanych dochodów. Miało to miejsce między 1 stycznia a 23 marca. Nikt nie bierze pod uwagę tego, w jakim czasie zostało przekazane rozporządzenie ministra finansów w tego typu sprawach. Pozostała kwota w wysokości ponad 18 mln zł, czyli ponad 75 proc. dochodów, była przekazywana częściej niż stanowi to rozporządzenie ministra finansów i to w czasach, gdy tak wiele mówi się o zatorach płatniczych, o tym, by budżet państwa dysponował środkami na określone rzeczy. Jeśli instytucja pozyskuje i przekazuje środki wcześniej, to tym lepiej. Oczywiście, prawo obowiązuje nas wszystkich, ale czy takie postępowanie może być zakwalifikowane jako nieprawidłowość? Czy uchybieniem jest to, że ktoś przekazał środki do budżetu wcześniej, niż stanowią to przepisy? Z punktu widzenia naszych pracowników, członków i przewodniczącego KRRiT te istotne nieprawidłowości są często nieistotnymi uchybieniami.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JanSęk">Różnica między istotnymi nieprawidłowościami a nieistotnymi uchybieniami jest dosyć duża. Na przykład prenumerata gazet sama w sobie zakłada to, że musi być dokonana wcześniej. Gdybyśmy spojrzeli na to, jak prenumerują prasę inne urzędy i jak w nich wygląda gospodarka mieszkaniami służbowymi, to zobaczylibyśmy, że KRRiT jawi się jako ciało przestrzegające prawa wyjątkowo skrupulatnie. Mamy doświadczoną i stabilną kadrę zawodową, nie ma rotacji pracowników, nie ma takich zmian, by dochodziło do nieprawidłowości w wykonaniu spraw budżetowych. Nigdy byśmy sobie na to nie pozwolili. Kończąc pragnę prosić o pewną życzliwość w ocenie naszych uchybień formalnych, których w żadnym wypadku nie możemy nazwać nieprawidłowościami. Taka ocena jest dla nas krzywdząca. Wyjątkowo groźnie brzmią oceny typu: wydatkowanie środków z naruszeniem prawa, czy też korzystanie przez pracowników z lecznicy. Proszę pana przewodniczącego o to, by do tych kwestii mógł się odnieść pan minister Zbigniew Sawicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewSawicki">Najpierw ustosunkuję się do wystąpienia pani poseł Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, a potem do wypowiedzi pana posła Zbigniewa Wesołowskiego. Kwestia prenumeraty. NIK odstąpiła od tego zarzutu na etapie odwołania do jej kolegium. Zarzut dotyczył tego, że KRRiT dokonuje zakupu gazet i czasopism na swoje potrzeby. Zakwestionowana została cała kwota wydatków na prenumeratę i wydatek ten został uznany za niegospodarny. Gdyby pozostać przy takiej interpretacji, iż niegospodarny jest wydatek na prenumeratę, to należałoby uznać, że KRRiT nie ma prawa do dokonywania zakupu gazet i czasopism. Na ostatnim etapie procedury odwoławczej NIK odstąpiła od zarzutu niegospodarności w przypadku wydatkowania pieniędzy na prenumeratę gazet. Kwestia zamówień publicznych. Rzecz dotyczy trzech zamówień publicznych. Pragnę zauważyć, że zawarta w informacji bardzo krytyczna i rygorystyczna ocena NIK mówi, iż w KRRiT nie przestrzegano ustawy o zamówieniach publicznych. Moim zdaniem, jest to ocena bardzo przesadna, o czym zresztą pisze pan przewodniczący Juliusz Braun w piśmie do prezesa NIK. Ocena ta sugeruje, jakoby w KRRiT generalnie nie przestrzegano ustawy o zamówieniach publicznych, co jest zarzutem niesprawiedliwym i nieprawdziwym. Chodzi o 3 przypadki, a pragnę zauważyć, że oprócz tego miało miejsce 26 innych tego typu postępowań i w stosunku do nich nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Pierwszy zakwestionowany przypadek dotyczy korzystania z usług leczniczych przez pracowników Biura KRRiT. Chodzi o kwotę 48,8 tys. zł. Pracownicy Biura KRRiT korzystają z tej lecznicy od roku 1994, a w grudniu 2000 roku został podpisany aneks do umowy, przedłużający jej trwanie na rok 2001, co właśnie kosztowało 48,8 tys. zł. NIK zakwestionowało tryb zawarcia tej umowy, a dokładnie chodziło o podpisanie aneksu do umowy, funkcjonującej już od 1994 roku. Odpowiadaliśmy na pytania o to, dlaczego nie doszło do przetargu, a zastosowano tryb zamówienia z wolnej ręki. Uzasadnialiśmy to na etapie protokołu, zastrzeżeń do Komisji odwoławczej i zastrzeżeń do kolegium NIK. NIK i KRRiT pozostały przy swoich zdaniach na ten temat. Jedna instytucja uważa, że tryb był właściwy, a druga uznała, że tryb nie był właściwy. Nasze stanowisko argumentowaliśmy tym, iż aneks do umowy został podpisany dlatego, że był tożsamy przedmiot zamówienia i tożsamy wykonawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanByra">Przepraszam bardzo, ale czy pan dyrektor mógłby nie przedstawiać całego toku sporu, lecz ująć to bardziej skrótowo?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewWesołowski">Rzecz dotyczyła trybu, tzn. tego, dlaczego nie przeprowadzono przetargu, a umowę zawarto w trybie z wolnej ręki. W tym roku zwróciliśmy się do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o zezwolenie na zawarcie umowy z lecznicą w trybie z wolnej ręki i uzyskaliśmy takie zezwolenie na zamówienie powyżej 20 tys. euro. NIK nie uwzględniła tej okoliczności twierdząc, że taką zgodę otrzymaliśmy w roku 2002, natomiast nie mieliśmy jej w okresie kontrolnym, czyli w roku 2001. W roku 2001 nie mogliśmy mieć zgody prezesa Urzędu Zamówień Publicznych na ten tryb, bowiem zamówienie było poniżej 20 tys. euro. Drugie zamówienie publiczne dotyczyło obsługi prawnej. Stanowiło to 17 tys. zł w skali roku, a ta umowa przysporzyła ponad dwukrotne oszczędności dla budżetu państwa. Jedyny zarzut, który nie został wycofany w przypadku tej umowy, to jej zawarcie na czas nieoznaczony. NIK ustąpiła zarówno od kwestionowania trybu zawarcia tego zamówienia jak i od oceny o niegospodarności czy niecelowości tego wydatku. Została tylko jedna sprawa, tzn. zawarcie umowy na czas nieograniczony. Ustawa o zamówieniach publicznych mówi, że takich umów nie wolno zawierać na czas nieograniczony. Ten błąd został naprawiony w postaci rozwiązania umowy i zawarcia jej na czas określony. Kwestia nieplanowanych dochodów ze sprzedaży samochodów. NIK zakwestionowała również przesunięcie w budżecie KRRiT i uznała je za nierzetelne i niegospodarne. Jest o tym mowa na s. 5 informacji NIK. W przypadku dochodów ze sprzedaży samochodów chodzi o to, że nie utworzono paragrafu, nie nazwano przeprowadzonej przez KRRiT czynności w postaci sprzedaży samochodów. Samochody sprzedano, dochody odprowadzono, ale nie utworzono paragrafu pod nazwą: sprzedaż składników majątkowych. Przewodniczący Juliusz Braun nie zgodził się także z oceną NIK, iż dokonywanie przesunięć między paragrafami w rozdziale integracja europejska na skutek stosownych decyzji Komisji Europejskiej ma być świadectwem nierzetelności i niegospodarności działania KRRiT. Znalazło się to w piśmie przewodniczącego KRRiT do pana prezesa Mirosława Sekuły. Pan przewodniczący Juliusz Braun nie jest w stanie pogodzić się z taką kwalifikacją tego zarzutu. Trzeci zarzut dotyczy zlecenia przez KRRiT sporządzenia opinii prawnej w sprawie utworzenia Biura Media Disc w związku z przystąpieniem Polski do europejskiego programu Media Plus. Na s. 2 informacji w pkt. 3 jest napisane: „wydatkowanie z naruszeniem prawa kwoty 99,1 tys. zł”. Są to właśnie te trzy przypadki: lecznicy, umowy o obsługę prawną oraz kwota 10 tys. zł związana z wyjazdami zagranicznymi 2 członków KRRiT. Dziwi nas, że ta ostatnia sprawa została zakwalifikowana jako naruszenie prawa, ponieważ do tego etapu występowała ona wyłącznie w kontekście niezłożenia sprawozdania przez członków KRRiT w formie pisemnej, a nie w kontekście naruszania prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanSęk">Przyjęty jest tryb składania sprawozdania w formie ustnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewSawicki">W związku z tym wyjazdem pojawił się nagle zarzut naruszenia prawa, a podczas procesu kontrolnego pytano nas o to, czy zostały złożone sprawozdania. Gdybyśmy wiedzieli, że z tego powodu będzie nam grozić zarzut naruszenia prawa, to może inaczej odpowiadalibyśmy na te pytania. Za kuriozalne uważamy zamieszczone na s. 2 sformułowanie: „Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły zwłaszcza naruszenia zasad przekazywania dochodów budżetowych, określonych przez ministra finansów”. Dotyczyło to 77 proc. uzyskanych dochodów i zostało poparte kwotą 18 mln 735 tys. zł. Być może chodziło o sprawienie wrażenia, że na taką kwotę doznał uszczerbku budżet państwa. Istota tego naruszenia zasad w przekazywaniu dochodów polega na tym, że na owe 77 proc. tylko 1,5 proc. dochodów zostało przekazane z opóźnieniem, co miało miejsce w 5 przypadkach, natomiast 75,5 proc. tych wadliwie przekazanych dochodów zostało przekazanych częściej niż dwa razy w miesiącu. Mechanicznie zsumowano 1,5 proc. dochodów przekazywanych z opóźnieniem i 75,5 proc. dochodów przekazywanych częściej niż nakazywało to rozporządzenie ministra finansów. W efekcie wyszło 77 proc. i jest nieprawidłowość w przekazywaniu dochodów. Rzeczywiście tak jest w sensie formalnym, gdyż minister finansów kazał przekazywać dochody 2 razy w miesiącu, a zdarzało się, że przekazywano je 3 razy w ciągu miesiąca. W żadnej mierze nie może to wskazywać na jakiekolwiek uszczerbki lub szkody dla budżetu państwa. Wszystkie zarzuty NIK nie są wsparte zarzutami niegospodarności czy niecelowości. Żadna z tych nieprawidłowości nie spowodowała żadnej szkody pieniężnej. Dochodzi do paradoksalnej sytuacji, że NIK zarzuca naruszenie prawa nawet w takich przypadkach, gdzie były przysporzone oszczędności dla budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanByra">Czy pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska chciałaby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W swoim wystąpieniu niedokładnie sformułowałam wniosek. Sprawa jest dość poważna i gdybym miała się opierać na wyjaśnieniach, jakie dzisiaj usłyszałam, to nie podtrzymywałabym zgłoszonego przeze mnie wniosku o przyjęcie sprawozdania KRRiT. Pytałam o co innego, a uzyskiwałam inne odpowiedzi. Rozumiem, że KRRiT jest w stanie głębokiej nerwowości. Gdy mówię o tym, że zupełnie irracjonalne było wysuwanie zarzutu w sprawie prenumeraty, to przedstawiciele KRRiT tłumaczą mi jej zasady. Ja wiem, jak to ma wyglądać i podzielam pogląd KRRiT w tej sprawie. Istota rozbieżności opinii być może polega na sformułowaniach zawartych w opinii NIK. Zapewne dla Komisji Finansów Publicznych są one bardzo zrozumiałe, ale nie są takimi dla innych gremiów poselskich. Nieraz przygotowywałam koreferat i akurat w tej Komisji takie sformułowania się nie zdarzają, a jeśli miałyby się zdarzyć, to w określonych dziedzinach. Czasami dotyczyło to ochrony zabytków i naprawdę było wtedy jakieś wielkie niedopatrzenie. Być może dobrze się stanie, jeśli kolegium NIK przyjmie kwalifikowanie nieprawidłowości w jakiś nieco inny sposób. Przecież nie chodzi o to, by kogoś pozbawiać dachu nad głową. Chodzi mi o brak tytułu prawnego. Jeśli członkowie KRRiT zrezygnowali z wynajmowanych mieszkań, to rozumiem, że została podzielona opinia NIK. Zgłaszam wniosek o przyjęcie sprawozdania KRRiT, która w roku 2002 zarobiła więcej pieniędzy i znacznie mniej wydała, niż by mogła wydać.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#DanutaGajdus">Chciałabym odnieść się do dwóch kwestii. Wszystkie oceny dokonane przez NIK w odniesieniu do KRRiT były poddane takim samym rygorom jak we wszystkich innych jednostkach. O szczególnym statusie KRRiT można mówić w tym sensie, że jest jedną z niewielu jednostek, które mają jednego dysponenta. Tym właśnie podmiotom stawiamy jednakowo surowe wymogi. Dotyczy to Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka i np. KRRiT. Trochę z niepokojem słuchałam wypowiedzi pana ministra Zbigniewa Sawickiego, który traktuje stwierdzone przez nas nieprawidłowości jako niewiele znaczące formalne uchybienia. Pan minister bardzo szybko skomentował przykład dotyczący naruszenia prawa przy 77 proc. dochodów. Ministrowi finansów wydajemy ocenę w odniesieniu do sposobu gromadzenia dochodów, a w KRRiT zobaczyliśmy, że są one gromadzone na „kulawych nogach”. Zobaczyliśmy, że z naruszeniem przepisów 77 proc. dochodów jest przekazywanych w innych terminach, aniżeli ustalił to z jakichś powodów minister finansów. Nie możemy kwestionować merytorycznej zasadności ustalenia terminu 25 czy 15 każdego miesiąca, gdyż rozumiem, że minister finansów jak każdy dobry gospodarz chce wiedzieć, jaką kwotą dysponuje, choćby po to, by wiedzieć, ile ma pieniędzy na sfinansowanie całej sfery budżetowej. Mamy ustawowy obowiązek nazwać stwierdzone naruszenie prawa, tak jak wymaga tego ustawa, czyli zastosować kryterium legalności. Zapytano, czy nie jest zbyt krytyczna lub nieadekwatna nasza ocena związana z dwiema osobami, które są wymienione w tej informacji. Pragnę powiedzieć, że tutaj też działamy zgodnie z prawem. Ponieważ stwierdzamy naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych, co stanowi naruszenie dyscypliny finansów publicznych, więc jako instytucja mamy obowiązek zawiadomienia o tym fakcie. Do tego obliguje nas art. 138 ustawy o finansach publicznych. Nie mamy żadnego uprawnienia, by zachowywać się w sposób oportunistyczny i z własnej woli odstąpić od zawiadomienia. Czym innym jest ocena tego faktu dokonana przez Komisję, która np. może się dopatrzeć okoliczności usprawiedliwiających. My po prostu mamy taki ustawowy obowiązek.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanByra">Wysłuchaliśmy racji obu stron, zapoznaliśmy się z dokumentami i został zgłoszony formalny wniosek o przyjęcie sprawozdania. Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa w cz. 09 - KRRiT. Kto jest za? Stwierdzam, że Komisja 10 głosami, przy jednym głosie przeciwnym i 2 wstrzymującymi się przyjęła wniosek. Chciałbym prosić o poszerzenie porządku dziennego o dwa punkty:</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanByra">1. zaopiniowanie dla Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży rządowego projektu ustawy o systemie oświaty - projekt opinii przedstawi pan poseł Zdzisław Podkański;</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanByra">2. zaopiniowanie dla Komisji do Spraw Kontroli Państwowej sprawozdania z działalności NIK w 2001 roku w zakresie Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JanByra">Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja wyraża zgodę na poszerzenie porządku obrad. Sprzeciwu nie słyszę. Proszę pana posła Zdzisława Podkańskiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#ZdzisławPodkański">Wszystkie zmiany wynikają z potrzeby ujednolicenia tekstów, poprawy nazewnictwa, a więc stworzenia bardziej czytelnej ustawy i jasnych relacji między ministrem kultury a ministrem oświaty. Po dokładnym przeanalizowaniu można stwierdzić, że wszystkie zmiany zmierzają w tym samym kierunku. Uzasadnienie wyraźnie wskazuje, czemu to służy. Pragnę prosić o wydanie opinii w proponowanej treści: „Opinia Komisji Kultury i Środków Przekazu uchwalona na posiedzeniu 2 lipca 2002 roku dla Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży w sprawie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty (druk nr 499). Komisja po przeanalizowaniu zaproponowanych w projekcie ustawy zmian dotyczących szkolnictwa artystycznego stwierdza, że mają one charakter porządkujący, usuwają istnienie niespójności, czynią ustawę o systemie oświaty bardziej czytelną. W związku z powyższym Komisja Kultury i Środków Przekazu wyraża pozytywną opinię o projekcie nowelizacji ustawy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanByra">Czy są uwagi do projektu opinii? Zgłoszeń nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła projekt opinii i kieruje ją do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. III porządku dziennego, czyli zaopiniowania dla Komisji do Spraw Kontroli Państwowej sprawozdania z działalności NIK w 2001 roku w zakresie Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego. Proponuję, byśmy przyjęli opinię o przyjęciu sprawozdania. Co więcej, dziękujemy NIK za to, co dla nas robi. Przed chwilą mieliśmy przykład rzetelnego przedstawienia sprawozdania z wykonania budżetu państwa. W minionym roku NIK dokonała wielu doraźnych kontroli, w tym także działalności KRRiT w zakresie nadawcy publicznego. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z NIK i zrozumiałe są dla mnie spory, których dzisiaj byliśmy świadkami. Z jednej strony mamy dbałość o czystość formalno-prawną, a z drugiej strony dochodzi do głosu pewna zdroworozsądkowość. Takie spory zawsze były i będą i zrozumiałe jest, że NIK stoi na straży czystości, przejrzystości i przestrzegania prawa. Składam wniosek, byśmy podziękowali NIK za współpracę i sformułowali opinię o przyjęciu sprawozdania z działalności NIK w części dotyczącej Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego. Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje sprawozdanie z działalności NIK. Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>