text_structure.xml 57.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PaństwowaInspekcjaPracy">a) dochody i wydatki z zał. nr l i 2,</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PaństwowaInspekcjaPracy">b) zakłady budżetowe z zał. nr 5,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PaństwowaInspekcjaPracy">c) limity zatrudnienia dla osób objętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń z zał. nr 12,</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PaństwowaInspekcjaPracy">2) części budżetowej 83 - Rezerwy celowe - w zakresie pozycji 13.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejPęczak">Witam wszystkich. Przepraszam za komplikacje, które spotkały członków Komisji, niemniej należy pamiętać, że pracom w Sejmie towarzyszą, jak dzisiaj, nagłe zwroty sytuacji. Zgłoszony podczas posiedzenia Sejmu nieoczekiwany wniosek o przerwanie dyskusji nad punktem dotyczącym wotum nieufności wobec ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza spowodował konieczność procedowania do momentu przeprowadzenia głosowania nad tym wnioskiem. Wniosek był tak daleko idący, że nic dziwnego, że wszyscy posłowie zaangażowali się w tę procedurę. Całe szczęście, że większości posłów udało się dotrzeć na posiedzenie Komisji. Stwierdzam, że jest kworum. Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. W porządku obrad przewidziano rozpatrzenie rządowego projektu ustawy budżetowej na 2002 r. (druk nr 87) w zakresie części budżetowej 12 - Państwowa Inspekcja Pracy. Czy ktoś pragnie zgłosić uwagi do przedstawionego przeze mnie porządku obrad? Nikt nie zgłasza uwag. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła porządek obrad. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja do Spraw Kontroli Państwowej przyjęła porządek obrad. Podczas posiedzenia Komisji w dniu 13 grudnia 2001 r. przy okazji rozpatrywania uchwalonego przez Kolegium Najwyższej Izby Kontroli projektu budżetu NIK na 2002 r. postanowiliśmy, że w pierwszej kolejności głos będą zabierać przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy, w drugiej kolejności - członkowie Komisji, którzy będą formułowali pytania pod adresem przedstawicieli PIP i prosili o uzupełnienia, a na końcu - ponownie przedstawiciele PIP, którzy odpowiedzą na zadane pytania. W dniu 17 grudnia 2001 r. Komisja uchwali opinię dla Komisji Finansów Publicznych w sprawie rządowego projektu ustawy budżetowej na 2002 r. w zakresie części budżetowej 12- Państwowa Inspekcja Pracy. Czy ktoś pragnie wyrazić uwagi względem zaproponowanej przeze mnie procedury? Nikt nie zgłasza uwag. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła zaproponowaną przeze mnie procedurę. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja do Spraw Kontroli Państwowej przyjęła zaproponowaną przeze mnie procedurę. Zanim udzielę głosu Głównemu Inspektorowi Pracy Tadeuszowi Zającowi, zwracam się do niego z prośbą o przedstawienie głównych tez rządowego projektu budżetu na 2002 r. Jeżeli jest możliwe, to proszę o dokonanie porównania projektu budżetu PIP na 2002 r. z wykonaniem budżetu PIP w 2001 r. Interesują mnie zwłaszcza propozycje Głównego Inspektora Pracy, które mogą wpłynąć na zmniejszenie wysokości budżetu PIP. Wiadomo wszystkim, że finanse publiczne znajdują się w ciężkiej sytuacji, co powoduje, że wszyscy jesteśmy zmuszeni do samoograniczeń. Chcę dowiedzieć się, w jaki sposób PIP zamierza ograniczyć swoje wydatki? W dniu 13 grudnia przy okazji rozpatrywania uchwalonego przez Kolegium NIK projektu budżetu NIK na 2002 r. okazało się, że prezes NIK Mirosław Sekuła przygotował pakiet propozycji prowadzących do obniżenia wysokości budżetu NIK na 2002 r. o ponad 11.700 tys. zł. Proszę również Głównego Inspektora Pracy Tadeusza Zająca o przedstawienie informacji mówiących o specyfice pracy PIP oraz wyszczególnienie, które pozycje wydatków są newralgiczne dla sprawnego działania PIP.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejPęczak">Dlaczego o tym mówię. Chcę jeszcze raz wyraźnie powiedzieć, że w obliczu kryzysu finansów publicznych, wszyscy jesteśmy zmuszeni do szukania oszczędności. Zamrożenie wynagrodzeń w 2002 r. w sferze budżetowej na poziomie grudnia 2001 r. nie wystarczy. Wszystkie komisje bardzo rygorystycznie opiniują poszczególne części budżetowe. Komisję do Spraw Kontroli Państwowej postawiono w specyficznej sytuacji, ponieważ budżety NIK i PIP są budżetami zewnętrznymi w stosunku do budżetu państwa. Samodzielność z jednej strony przynosi NIK i PIP pewne korzyści, ale z drugiej strony powoduje, że ich budżety muszą być odzwierciedleniem stanu finansów publicznych. Nie chciałbym, żeby ktoś zarzucał Komisji, że podjętymi decyzjami godzi w należyte wykonywanie przez PIP ustawowych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszZając">W przedłożonym Komisji projekcie budżetu Państwowej Inspekcji Pracy na 2002 rok starano się w miarę szczegółowo omówić przewidywane dochody oraz niezbędne wydatki na pokrycie działalności PIP. W związku z powyższym w wystąpieniu swoim ograniczę się wyłącznie do spraw najistotniejszych. Zacznę od dochodów, które w 2002 r. będą nieporównywalnie wyższe w stosunku do przewidywanego wykonania 2001 r.Zaplanowany wzrost wynika z przyznania ustawą z dnia 21 czerwca 2001 r. inspektorom pracy prawa do wydawania decyzji administracyjnych nakazujących pracodawcom wypłatę należnego wynagrodzenia za pracę, a także innego świadczenia przysługującego pracownikowi, jak również możliwości egzekwowania w drodze egzekucji administracyjnej wykonania wszystkich nakazów inspektorów pracy, a więc dotyczących zarówno wynagrodzeń za pracę, jak i bezpieczeństwa i higieny pracy. W związku z tym, że są to całkowicie nowe zadania, oszacowanie dochodów jest bardzo trudne. Założyliśmy, że plan dochodów z tego tytułu wyniesie 10 mln zł, z czego wpływy z egzekucji nakazów dotyczących wynagrodzeń za pracę - 2,5 mln zł, natomiast wpływy z egzekucji nakazów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy - 7,5 mln zł. Pozostałą kwotę dochodów w wysokości 164 tysięcy złotych zaplanowano z tytułu kosztów upomnień, sprzedaży wyeksploatowanych składników majątkowych, głównie samochodów, wynagrodzenia należnego płatnikowi od prawidłowo naliczonych świadczeń z ubezpieczenia społecznego i naliczonych składek zdrowotnych oraz innych trudnych do przewidzenia dochodów z tytułu zwrotu wydatków z lat poprzednich. Ogółem zaplanowane dochody Państwowej Inspekcji Pracy w 2002 r. wyniosą 10.164 tys. zł i są ponad 8 tysięcy razy wyższe od przewidywanego wykonania roku bieżącego, które wyniesie około 125 tys. zł. Jak powiedziałem wcześniej, taki wzrost dochodów wynika z nowych uprawnień nadanych inspektorom pracy ustawą z czerwca 2001 r.Zmiana tej ustawy ma wpływ nie tylko na wzrost dochodów, ale również na wzrost wydatków Urzędu. Plan wydatków PIP na 2002 r. zamyka się w kwocie 194.574 tys. zł. Nominalne wydatki są wyższe o 3,1 proc., natomiast realnie wydatki ulegną zmniejszeniu o 1,4 proc., przy wzroście zatrudnienia o 0,9 proc. Do istotnych czynników wpływających na budżet Urzędu należy zaliczyć planowany wzrost funduszu wynagrodzeń o 6,5 proc. Wzrost funduszu wynagrodzeń nie oznacza podwyżek wynagrodzeń dla pracowników, lecz wynika z kilku konieczności. Należy uzupełnić fundusz wynagrodzeń dla 45 etatów, na które Państwowa Inspekcja Pracy otrzymała w 2001 r. środki finansowe tylko na 9 miesięcy. Ponadto przewidziano wzrost funduszu wynagrodzeń dla 20 planowanych nowych etatów. Trzeba również dodać, że nastąpił wzrost o 31,3 proc. w stosunku do 2001 r. liczby osób uprawnionych do otrzymania nagrody jubileuszowej, przy czym aż o 56 proc. zwiększa się w 2002 r. liczba osób uprawnionych do nagrody jubileuszowej za 35–45 lat pracy. Nastąpiło zwiększenie o 24 proc. liczby osób, które w 2002 roku nabędą prawo do odprawy emerytalnej. Pojawiła się nadto konieczność zabezpieczenia środków na wzrost dodatków stażowych, który obejmie 48,2 proc. pracowników. Pojawiła się  konieczność zabezpieczenia środków na podwyżki wynagrodzeń dla 42 kandydatów na inspektorów pracy, którzy w 2002 r. będą zdawać egzamin państwowy nadający uprawnienia inspektorskie. Wreszcie, zachodzić będzie konieczność zabezpieczenia środków na podwyżki wynagrodzeń związane z awansami pracowników. Na wysokość budżetu PIP wpływa również planowany wzrost zatrudnienia o 20 etatów z przeznaczeniem dla pracowników, którzy prowadzić będą egzekucję kar grzywien w celu przymuszenia w związku z nowymi zadaniami wynikającymi z nowelizacji ustawy, o których mówiłem wcześniej oraz z koniecznością utworzenia stanowiska do spraw audytu wewnętrznego, który to obowiązek nałożyła ustawa z lipca 2001 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych. Na wysokość budżetu PIP wpływa ponadto zwiększenie wysokości przysługujących inspektorom pracy diet z tytułu podróży służbowych na terenie kraju, co wynika z art. 24 wymienionej wcześniej ustawy. Zgodnie z tym artykułem pracownikom wykonującym lub nadzorującym czynności kontrolne na obszarze kraju przysługuje dieta w podwójnej wysokości. Należy również wziąć pod uwagę zwiększone koszty administracyjno-rzeczowe w związku z nowymi zadaniami wynikającymi ze zmiany ustawy o PIP. Głównie dotyczyć to będzie opłat pocztowych, druków, zorganizowania miejsc pracy dla nowych pracowników. Wreszcie na wysokość budżetu PIP wpływają przyjęte przy opracowaniu projektu budżetu wskaźniki makroekonomiczne podane przez ministra finansów. Pierwotny projekt budżetu Państwowej Inspekcji Pracy przedłożony ministrowi finansów 10 września 2001 r. po stronie wydatków zamykał się kwotą 200.789 tys. zł. Przedłożony Komisji projekt jest niższy o kwotę 6.215 tys. zł. Zmniejszyłem planowany wzrost zatrudnienia z 40 do 20 etatów, ograniczyłem plan wydatków inwestycyjnych do niezbędnego minimum jak również ograniczyłem wydatki na pozostałą działalność. Dokonując korekty, kierowałem się trudną sytuacją finansów publicznych, odkładając realizację niektórych planów na lata następne, jak np. zakup siedzib czy też zakup służbowych samochodów osobowych w miejsce wycofywanych z eksploatacji. Przedłożony plan wydatków jest niezbędnym minimum dla zabezpieczenia działalności urzędu. Chciałbym zwrócić uwagę na strukturę wydatków Państwowej Inspekcji Pracy, którą zaprezentowaliśmy na 25 i 26 stronie projektu budżetu PIP na 2002 r. Wydatki bieżące stanowią 96,7 proc. ogółu wydatków i wynoszą 188.224 tys. zł. Z kwoty tej 152.863 tys. zł stanowią wynagrodzenia osobowe i pochodne. Na pozostałe wydatki bieżące zaplanowano 35.361 tys. zł, z czego same czynsze i świadczenia za użytkowanie lokali biurowych wynoszą około 13 mln złotych, co stanowi 36,8 proc. tych wydatków. Wszystkie wydatki omówiono szczegółowo w przedłożonym projekcie budżetu Państwowej Inspekcji Pracy, w związku z czym nie będę zabierał czasu członkom Komisji i w swoim wystąpieniu powielał tego, co jest już znane. Mogę jedynie zapewnić, że szczegółowo analizowano wydatki i ujęto tylko te, które uznano za niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania urzędu. Chciałbym również zwrócić uwagę, że w planie wydatków nie ma zaplanowanych środków na pokrycie kosztów wykonania zastępczego, który PIP - jako organ egzekucyjny w myśl przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji - może zastosować wobec pracodawców. Ponieważ wykonanie zastępcze jest dla PIP całkowicie nowym środkiem egzekucji administracyjnej obowiązków o charakterze niepieniężnym nie byliśmy w stanie dokładnie oszacować tych wydatków, a tym bardziej dokonać podziału na pozycje klasyfikacji budżetowej. W związku z powyższym pismem z dnia 10 września 2001 r. zwróciłem się z prośbą do ministra finansów o ujęcie w rezerwie celowej kwoty 500 tys. zł na pokrycie kosztów wykonania zastępczego. Zwracam się z prośbą do Komisji o przyjęcie budżetu PIP.Przedstawicielka PIP Grażyna Witkowska przedstawi kwestię wynagrodzeń mnożnikowych oraz informację o zakładzie budżetowym PIP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#GrażynaWitkowska">W PIP są zatrudnione trzy osoby objęte mnożnikowymi systemami wynagrodzeń. Są to Główny Inspektor Pracy, zastępca do spraw nadzoru oraz zastępca do spraw organizacji. Fundusz roczny wynagrodzeń tych osób zaplanowany na 2002 r. wynosi 566 tys. zł i wynika z przyjętego zgodnie z ustaleniami ministra finansów wynagrodzenia bazowego z 2001 r. w wysokości 1.603,56 zł oraz z mnożników wynagrodzeń określonych w rozporządzeniu Prezydenta RP z dnia 12 lutego 2001 r., co daje kwotę 356 tys. zł. Fundusz powiększono o odprawy emerytalne dla dwóch zastępców Głównego Inspektora Pracy, gdyby podjęli decyzję o przejściu na emeryturę w związku z nabytymi uprawnieniami, tj. o 116 tys. zł, oraz o fundusz na nagrody przyznawany „R” dwa razy w roku w wysokości do 120 proc. jednomiesięcznego wynagrodzenia, czyli o 63 tys. zł, oraz o 31 tys. zł ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Państwowa Inspekcja Pracy posiada zakład budżetowy, czyli Ośrodek Szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy im. prof. Jana Rosnera we Wrocławiu. Koszty swojej działalności bieżącej ośrodek pokrywa w całości z uzyskanych przychodów za świadczone usługi dla potrzeb PIP, czyli szkolenia kandydatów na inspektorów pracy i podinspektorów pracy, dokształcanie kadry inspektorskiej, prawników, informatyków oraz z uzyskanych przychodów za świadczone usługi dla innych zakładów. Ośrodek przewiduje przychody w 2002 r. w wysokości 5.504 tys. zł, natomiast wydatki - w wysokości 5.425 tys. zł. Planowana wyższa kwota przychodów zakładu budżetowego od planowanych wydatków w wysokości 79 tys. zł przeznaczona jest na zwiększenie środków obrotowych ośrodka szkolenia do kwoty 360 tys. zł. Przedstawię członkom Komisji, jak kształtuje się odpłatność za usługi świadczone przez ośrodek szkolenia. Odpłatność za jeden osobodzień dla PIP wynosi od 205 do 220 zł. W kwocie tej zawierają się, koszty szkolenia w wysokości od 80 do 95 zł, wyżywienia w wysokości 35 złotych oraz noclegu w wysokości 90 zł. Przewiduje się, że przychody ośrodka szkolenia z tytułu usług dla PIP wyniosą 1.794 tys. zł i stanowić będą 32,6 proc. wszystkich przychodów ośrodka szkolenia. Odpłatność dla innych usługobiorców w 2002 r. wynosić będzie 240 zł za jeden osobodzień. Planuje się, że koszt noclegu i wyżywienia będzie taki sam jak dla PIP, natomiast koszt szkolenia będzie wyższy i wynosić będzie 115 złotych. Ośrodek planuje zatrudnienie na poziomie bieżącego roku tj. 58 etatów. Średnie miesięczne wynagrodzenie pracowników zakładu budżetowego zaplanowano w wysokości 2.519 zł, a z dodatkowym wynagrodzeniem rocznym 2.720 zł. Przewiduje się wzrost wynagrodzeń o 5,1 proc. Wzrost wynagrodzeń wynika z tego, że przez ostatnie 2 lata znacząco zmieniła się struktura zatrudnienia w ośrodku jak również zmienił się profil działalności samego ośrodka. Powstał mianowicie ośrodek produkcji materiałów, który przede wszystkim zaspokaja potrzeby PIP. Wydatki związane z wydawaniem publikacji PIP będą w 2002 r. niższe niż w latach ubiegłych. Szacuje się, że zlecanie prac ośrodkowi szkolenia przyczyni się do obniżenia wydatków o ok. 50 proc. w stosunku do wydatków poniesionych przez PIP w 2001 r. Zwracam uwagę, że w 2001 r. prace te były zlecane zakładom poligraficznym, które były wybierane w drodze przetargów zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. Ośrodek finansuje wydatki inwestycyjne przede wszystkim z dotacji celowych przekazywanych przez Państwową Inspekcję Pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#GrażynaWitkowska">Zakład budżetowy otrzymuje również od PIP składniki majątkowe, jak komputery, samochody, kserokopiarki itp. Od 2000 r. wydatki inwestycyjne finansowane są również z własnych przychodów zakładu budżetowego. W 2002 r. zaplanowano zakup wielofunkcyjnej maszyny piorąco-czyszczącej oraz urządzenia do opraw klejonych dla Ośrodka Produkcji Materiałów. Wydatki z tego tytułu zamkną się kwotą 40 tys. zł. Zakup wielofunkcyjnej maszyny piorąco-czyszczącej podyktowany jest tym, że ośrodek szkolenia, posiadając zaplecze hotelowe, zmuszony był do korzystania z usług zakładów pralniczych. Nie muszę mówić, jak drogie są usługi świadczone przez te zakłady. Po dokonaniu obliczeń okazało się, że zakup tego urządzenia jest uzasadniony ekonomicznie i przyniesie w dłuższym okresie oszczędności. Przewiduje się również zakup 5 zestawów komputerowych na kwotę 40 tys. zł. W 2002 r. Państwowa Inspekcja Pracy nie planuje dotacji celowej dla ośrodka. Kończąc wypowiedź, ustosunkuję się jeszcze do kwestii wykonania zastępczego i rezerwy celowej. Jak wspomniał Główny Inspektor Pracy, na mocy przepisów ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o zmianie ustawy o PIP oraz o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, obowiązki nakładane na pracodawców w drodze decyzji wydawanych przez organy Państwowej Inspekcji Pracy od dnia 25 sierpnia 2001 r. mogą być egzekwowane w trybie egzekucji administracyjnej. Pominąwszy oszacowane na 10 mln zł na kary grzywien, które stosuje się w celu przymuszenia, inspektorzy pracy mogą również stosować wykonanie zastępcze. Ponieważ nie jest możliwe dokonanie oceny, czego będzie dotyczyć i ile będzie kosztować wykonanie zastępcze, Główny Inspektor Pracy wystąpił do ministra finansów o stworzenie rezerwy celowej w wysokości 500 tys. zł, z której organy PIP korzystałyby tylko wtedy, gdy kary grzywny stosowane w celu przymuszenia okazały się zbyt słabym środkiem egzekucyjnym. Z uwagi na wysokie koszty wykonania zastępczego oraz fakt, że korzystanie z wykonania zastępczego pociąga za sobą ogłaszanie przetargów zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, PIP będzie bardzo rzadko korzystała z tego narzędzia. Niemniej PIP nabyła takie uprawnienia i nałożono na nią wynikające z tych uprawnień zadania, co pociąga za sobą konieczność wydatków. Państwowa Inspekcja Pracy nie mogła sobie pozwolić na rezygnację z wystąpienie do ministra finansów o utworzenie rezerwy celowej. Jak powiedział Główny Inspektor Pracy, w projekcie budżetu nie zaplanowano na ten cel żadnych środków. Główny Inspektor Pracy wspomniał również, że stosowanie kary grzywny w celu przymuszenia pociągnie za sobą zwiększenie wydatków PIP. Zwracam uwagę, że upomnienia wysyłane przez PIP muszą być wysyłane listami poleconymi za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Z tego tytułu wydatki NIK wzrosną. Zgodnie z przepisami ustawy zwrot kosztów upomnienia przez pracodawcę w wysokości czterokrotności poniesionych kosztów przez PIP powodować będzie wzrost dochodów budżetu państwa. Dlatego PIP nie będzie mogła z tych przychodów finansować swoich wydatków. Zwracam również uwagę na wysokie koszty druków zgodnych z ustawą o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Przewiduje się również wdrożenie specjalnego programu komputerowego przeznaczonego do współpracy z urzędami skarbowymi w celu wyeliminowania ewentualnych nieprawidłowości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejPęczak">Interesuje mnie, o ile zmniejszyła się wysokość planowanego budżetu PIP na 2002 r. w stosunku do pierwotnych założeń projektu budżetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GrażynaWitkowska">W pierwotnym projekcie budżetu PIP na 2002 r. przewidziano budżet w wysokości 200.789 tys. zł. W wyniku podjętych przez Głównego Inspektora Pracy decyzji wysokość budżetu zmniejszono o 6.215 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejPęczak">Jeżeli dobrze zrozumiałem, to Główny Inspektor Pracy zmniejszył liczbę planowanych etatów z 40 do 20. Rozumiem, że wspomniane 20 etatów utworzono z myślą o realizacji nowych zadań nałożonych na PIP ustawą. Zaplanowano również, że 45 osób podniesie swoje kwalifikacje, w związku z czym wzrośnie wysokość funduszu wynagrodzeń. Ponadto wewnętrzny regulamin PIP przewiduje, że po 4 latach zatrudnienia pracownicy otrzymują awans. Rozumiem, że Główny Inspektor Pracy podjął pewne decyzje, które wpływają na obniżenie wysokości wydatków. Nie jestem jednak pewien, czy na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych ktoś nie zgłosi wniosku o obniżenie wysokości budżetu do 190 mln zł. Obawiam się, że przyjęcie takiego wniosku mogłoby źle wpłynąć na prawidłowe funkcjonowanie PIP. Jeżeli takie rozwiązanie zostanie przyjęte, to trzeba będzie dopasowywać wydatki do z góry przyjętej wysokości budżetu, a nie odwrotnie. Chciałbym tego uniknąć. Mówiłem już na posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej w dniu 13 grudnia 2001 r., że taka groźba jest nader realna. Nie chcę, żeby opacznie zrozumiano moją wypowiedź, ponieważ nie jestem przeciwny NIK czy PIP. Jako członek Komisji, który rozumie zadania NIK i PIP, uważam, że powinniśmy dbać o nie. Dlatego, doceniając wysiłek, który Główny Inspektor Pracy włożył w podjęcie koniecznych decyzji, zmuszony jestem zapytać, czy istnieje jeszcze możliwość dalszego obniżenia wydatków PIP? Chcę zapytać, czy w obliczu kryzysu finansów publicznych konieczne są diety w podwójnej wysokości dla pracowników wykonujących lub nadzorujących czynności kontrolne na obszarze kraju? Wydaje mi się, że jest to przywilej, z którego można korzystać, ale nie trzeba. Zapytuję, czy trzeba korzystać z diet w podwójnej wysokości w 2002 r., który przypada na poważny kryzys finansów publicznych. W dniu 13 grudnia 2001 r. rozmawiałem z ministrem finansów Markiem Belką, który wyraźnie dał mi do zrozumienia, że nie jest pewny, czy mimo planowanego obniżenia wysokości budżetu państwa w październiku 2002 r. nie trzeba będzie dokonywać kolejnego obniżenia wysokości budżetu. Może się okazać, że wzrost PKB, który założono w projekcie budżetu na 2002 r., nie przekroczy 1 proc. Rozumiem potrzebę utrzymywania bliższych kontaktów zagranicznych i wynikającą stąd potrzebę otwarcia przedstawicielstwa w Budapeszcie. Zapytuję jednak, czy Główny Inspektor Pracy nie widzi możliwości podjęcia pewnych decyzji, które pozwolą na obniżenie wydatków PIP?Interesuje mnie również, czy wspomnianych 20 etatów utworzonych w celu wykonywania nowych zadań przez PIP nie można wygospodarować dokonując przesunięć w już istniejących etatach. O ile mi wiadomo, PIP utrzymuje blisko 2400 etatów, co powinno pozwalać na dokonywanie podobnych przesunięć. Wiadomo przecież, że pewna liczba pracowników przejdzie na zasłużone emerytury czy renty. Czy, wykorzystując tę naturalną rotację, nie udałoby się wygospodarować 20 etatów. Etaty, które przysługują PIP z mocy przepisów ustawy, mogłyby zostać utworzone np. w 2003 r. Rozumiem, że ośrodek szkoleniowy, chcąc być bardziej samodzielnym, pragnie zakupu maszyny piorąco-czyszczącej, ale zastanawiam się, czy z zestawienia wydatków i oszczędności rzeczywiście wynika, że zakup tego urządzenia jest uzasadniony ekonomicznie? Być może jest tak, że koszt zakupu urządzenia będzie pięciokrotnie przewyższał roczny koszt świadczonych dotychczas usług pralniczych? Jeżeli tak jest, to może lepiej by było przesunąć zakup tego urządzenia na 2003 r.Podkreślam, że kiedy poruszam te sprawy, nie przemawia przeze mnie złośliwość.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejPęczak">Biorąc pod uwagę kryzys finansów publicznych, być może należałoby zastanowić się nad zasadnością podwyżki wynagrodzeń dla zatrudnionych w ośrodku szkolenia. Można powiedzieć, że wyjąwszy zatrudnionych w Warszawie, średnie miesięczne wynagrodzenie w PIP wynosi ponad 4,5 tys. zł, co przyprawia pracujących w innych instytucjach o zawrót głowy. Zapytuję, czy naprawdę zachodzi konieczność wzrostu wysokości funduszu wynagrodzeń o więcej niż 4,5 proc.? Zdaję sobie sprawę, że wyrównanie wysokości funduszu wynagrodzeń o stopę inflacji jest zasadne. W dniu 13 grudnia 2002 r. na posiedzeniu Komisji prezes NIK przedstawił propozycję podniesienia wydatków na fundusz wynagrodzeń właśnie o wysokość stopy inflacji. Zastanawiam się, czy PIP nie mogłaby ograniczyć wydatki w ten sam sposób?Ostatnią kwestią, którą chcę poruszyć jest sprawa utworzenia rezerwy celowej w wysokości 500 tys. zł. Rozumiem, że wysokość rezerwy celowej, z powodu braku odpowiednich parametrów i doświadczenia w tej materii, została oszacowana z dużym przybliżeniem. Zgadzam się, że wysokość tej rezerwy nie jest duża, ale zwracam uwagę, że kwota 10 mln zł, którą w skali roku oszczędzono, likwidując zasiłki przedemerytalne, wywołuje tak duże emocje, że nawet 500 tys. zł wydaje się być kwotą znaczącą. Możemy założyć, że zarówno ja jak i pozostali członkowie Komisji są ludźmi wyrozumiałymi. Przyznaję, że nie znajduję w przedstawionym projekcie budżetu żadnych przesadnych ani ponadnormatywnych wydatków, ale zachęcając PIP do dalszego obniżania wydatków, chcę uniknąć obniżenia wydatków przez Komisję Finansów Publicznych i Sejm. Chcę doprowadzić do takiej sytuacji, żeby przedstawiciel Komisji referując jej opinię w sprawie projektu budżetu PIP na 2002 r. przed Komisją Finansów Publicznych i Sejmem, mógł z czystym sumieniem i całą stanowczością stwierdzić, że nie widzi możliwości dalszego obniżenia wydatków. Państwowa Inspekcja Pracy musi najpierw przekonać mnie i członków Komisji, że wydatki we wskazanych przeze mnie pozycjach zostały ustalone na minimalnym poziomie. W dniu 13 grudnia 2001 r. na posiedzeniu Komisji, w trakcie którego rozpatrywano projekt budżetu NIK na 2002 r. prezes NIK stwierdził, że jest możliwa rezygnacja z zakupu nowej siedziby dla delegatury NIK w Poznaniu. Związane z tym zakupem wydatki oszacowano na kwotę 5.900 tys. zł. Zastrzegam, że nie jestem przeciwny, ale musiałem wskazać, że budżetu państwa nie stać na taki wydatek. Podobnych decyzji oczekuję od PIP. Chcąc bronić budżetu PIP na 2002 r. przed Komisją Finansów Publicznych, muszę mieć pewność, że maksymalnie obniżono wydatki PIP.Jeszcze raz chcę uczulić Głównego Inspektora Pracy na fakt, że w Warszawie miesięczne wynagrodzenie rzędu 4,5 tys. zł nikogo nie dziwi, ale w innych regionach kraju może wywoływać gniew. Mówię o tym, ponieważ wiem, że oszczędności dotkną zatrudnionych w całej sferze budżetowej. Jeszcze raz proszę o zrozumienie dla mojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszZając">Wszyscy wiemy, w jakiej sytuacji znalazły się finanse publiczne. Obniżenie wydatków PIP o 6.215 tys. zł wymagało skorelowania wielu planowanych działań PIP. Zastanawialiśmy się wspólnie, co należy zrobić, żeby w 2002 r., zachowując wysoką jakość podejmowanych działań, obniżyć wydatki PIP? Zawarłem z dwoma związkami zawodowymi działającymi w PIP porozumienie, w którym między innymi uregulowane zostały: liczba przypadających w 2002 r. awansów oraz wysokość podwyżki wynagrodzeń. Rzeczywiście w projekcie budżetu PIP zaplanowano, że wysokość funduszu wynagrodzeń wzrośnie w 2002 r. o 6,5 proc., podczas gdy inflacja wyniesie 4,5 proc. Można zastanowić się nad obniżeniem wydatków związanych z funduszem wynagrodzeń. Państwowa Inspekcja Pracy pozostawia Komisji decyzję o obniżeniu tej pozycji wydatków. Wszyscy zdają sobie sprawę z kryzysu finansów publicznych. Jestem przekonany, że u inspektorów pracy z racji zadań, które realizują, świadomość tego kryzysu jest jeszcze większa. Chcę jednak zwrócić uwagę na jeden aspekt. Poseł Andrzej Pęczak jest zdania, że niewypłacenie diet wypłacanych w podwójnej wysokości pracownikom wykonującym lub nadzorującym czynności kontrolne na obszarze kraju może być źródłem oszczędności. Tymczasem te diety powinny być wypłacane na mocy przepisów ustawy. Wydaje mi się, że chcąc uzyskać jakieś oszczędności z tego tytułu, należałoby zmienić odpowiednie przepisy ustawy. Jeżeli się tego nie dokona, to będziemy mieli do czynienia ze słusznymi roszczeniami pracowników. Zwracam uwagę również, na specyfikę pracy wykonywanej przez inspektorów pracy, która odbywa się przede wszystkim w terenie. Przepisy ustawy przewidują, że pracownicy wykonujący lub nadzorujący czynności kontrolne mają prawo do diety w podwójnej wysokości. Chcę zaznaczyć, że ponowną analizą można objąć zagraniczne podróże służbowe. Ta pozycja wydatków może być źródłem oszczędności. Zaznaczam jednak, że ewentualne oszczędności odbiją się na intensywności kontaktów z partnerami zagranicznymi, które, nie ukrywam, mają duże praktyczne znaczenie dla pracy PIP w kontekście dostosowywania polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej. Poseł Andrzej Pęczak zapytał, czy konieczne jest utworzenie 20 nowych etatów. Te 20 etatów planuje się utworzyć wyłącznie na potrzeby działalności egzekucyjnej. Państwowa Inspekcja Pracy długo zastanawiała się, czy jest możliwe obniżenie liczby etatów z 40 do 20. Moi współpracownicy przekonali mnie, że 20 etatów jest minimum koniecznym do realizowania zadań nałożonych na PIP przepisami ustawy. Jeżeli jednak Komisja zdecyduje się na oszczędności w tej materii, to zapewniam, że PIP organizacyjnie jest w stanie podjąć ten wysiłek. Zwracam jednocześnie uwagę członkom Komisji, że zadania nałożone przepisami ustawy na PIP są zupełnie nowym doświadczeniem. Oczywiście, w obliczu kryzysu finansów publicznych PIP dokona ponownej analizy, czy w 2002 r. konieczne będzie utworzenie 20 nowych etatów. Jeżeli chodzi o zakup maszyny piorąco-czyszczącej, to chcę powiedzieć, że wydatek ten nie będzie finansowany z budżetu państwa, lecz z zysku wypracowanego przez ośrodek szkolenia PIP.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszZając">Ośrodek uznał, że zakup tej maszyny przyczyni się do obniżenia wysokości wydatków. Zakup sprzętu komputerowego oraz urządzenia do opraw klejonych będzie również finansowany z zysków ośrodka szkoleniowego. Państwowa Inspekcja Pracy nie planuje przekazania w 2002 r. dotacji celowej dla ośrodka szkolenia. Środki finansowe, które PIP planuje przekazać ośrodkowi, wynikają z konieczności finansowania szkoleń pracowników PIP odbywanych w ośrodku. Wydatki związane z awansami pracowników, którzy ukończą odpowiednie szkolenia w ośrodku, należą do praktyki. Jest zrozumiałe, że ukończywszy kurs podinspektorski, pracownik otrzymuje uprawnienia inspektorskie, co wiąże się z koniecznością podwyższenia wysokości wynagrodzenia. Tak się złożyło, że dość liczna grupa pracowników otrzyma uprawnienia inspektorskie w 2002 r. W moim odczuciu, pracownicy ci zgodnie z dotychczasową praktyką powinni otrzymać wyższe wynagrodzenie. Istnieje pozycja wydatków PIP, w której można szukać pewnych oszczędności. Mam na myśli wydatki związane z publikowaniem wydawnictw PIP. Współpracujemy z licznymi partnerami społecznymi w zakresie popularyzowania wiedzy o prawie pracy. Jesteśmy obecnie na etapie prowadzenia prac, które pozwolą na wydawanie pewnych publikacji wspólnie z naszymi partnerami, co niewątpliwie wpłynie na wysokość oszczędności. Zaznaczam jednak, że kwoty uzyskane z tytułu tych oszczędności nie są zbyt wysokie. Zwracam się z prośbą do członków Komisji, żeby nie zmieniała wysokości wynagrodzenia dla pracowników otrzymujących w 2002 r. uprawnienia inspektorskie. Zobowiązuję się, że w możliwie bliskim terminie zostaną przedstawione szczegółowe propozycje PIP dotyczące obniżenia wzrostu wysokości funduszu wynagrodzeń z 6,5 proc. do poziomu inflacji, czyli 4,5 proc. Zobowiązuję się również do przedstawienia pewnych propozycji polegających na obniżeniu wydatków związanych z zagranicznymi podróżami służbowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GrażynaWitkowska">Pragnę wyjaśnić, że nie zaplanowano globalnego podwyższenia wysokości wynagrodzeń dla pracowników PIP. Podwyżką wysokości wynagrodzenia objęci zostaną tylko pracownicy, którzy w 2002 r. nabędą uprawnienia inspektorskie oraz pracownicy, którzy uzyskają tzw. awans poziomy, czyli ze stanowiska starszego inspektora pracy awansują na starszego inspektora pracy specjalistę. Ta ostatnia grupa składa się z pracowników, którzy ukończyli podyplomowe studium. Trzeba przyznać, że zdobyli w ten sposób wyższe kwalifikacje, które są niesłychanie potrzebne PIP. Jesteśmy zdania, że pracownicy ci powinni otrzymywać wynagrodzenie w wyższej wysokości. W 2001 r. podnoszono wysokość wynagrodzenia o 200 zł. Planowany wzrost wysokości funduszu wynagrodzeń nie jest związany ze wzrostem wysokości wynagrodzenia pracowników. Jak powiedział Główny Inspektor Pracy Tadeusz Zając, w 2001 r. PIP otrzymała 45 etatów, ale środki finansowe, które PIP otrzymała na fundusz wynagrodzeń, wystarczyły tylko na 9 miesięcy ich utrzymania. Dlatego zachodzi konieczność uzupełnienia funduszu wynagrodzeń w tym zakresie w 2002 r.Zwracam również uwagę, że nastąpił znaczny wzrost liczby nagród jubileuszowych i odpraw emerytalnych. Gdyby nie założono wzrostu wysokości funduszu wynagrodzeń, trzeba by było wykorzystać środki z trzyprocentowego funduszu nagród, który na mocy rozporządzenia Marszałka Sejmu nr 15 jest obligatoryjnie ustalany przez PIP. Przyznaję, że istnieje taka ewentualność, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że spowoduje to powtórny realny spadek wysokości wynagrodzeń dla pracowników PIP. Zwracam uwagę, że ten spadek wysokości wynagrodzeń przypadnie na czas, w którym pracownicy PIP na mocy przepisów ustawy będą mogli stosować kary grzywny w celu przymuszenia, których wysokość sięga nawet 100 tys. zł. Wydaje mi się, że nie ma potrzeby wyjaśniać, jakie niebezpieczeństwa może rodzić taka sytuacja. Państwowa Inspekcja Pracy stoi na stanowisku, że w takich okolicznościach nie jest wskazane obniżanie wysokości wynagrodzeń inspektorów pracy. Uważamy, że fundusz wynagrodzeń powinien wzrosnąć przynajmniej o przewidywaną stopę inflacji, czyli 4,5 proc. w stosunku do 2001 r. Pozwoli to na wypłacenie pracownikom nagród jubileuszowych oraz podwyższenie wynagrodzeń z tytułu uzyskanych awansów. Zwracam uwagę, że wzrost wysokości funduszu wynagrodzeń tylko o 4,5 proc. spowoduje realny spadek wysokości wynagrodzeń inspektorów pracy. Powtarzam, że pierwszy raz w 2000 r. realnie obniżono wysokość wynagrodzeń inspektorów pracy. Później, w 2001 r. wysokość ich wynagrodzenia wzrosła realnie o ok. 3 proc., by w 2002 r. spaść realnie o ok. 1–2 proc. Chcę jeszcze raz podkreślić, że wzrost wysokości funduszu wynagrodzeń jest spowodowany przede wszystkim koniecznością pokrycia niedoboru, który powstał w sytuacji utrzymywania 45 etatów, na które w budżecie PIP na 2001 r. zabezpieczono środki tylko na 9 miesięcy. Wzrost wysokości funduszu wynagrodzeń nie ma na celu wzrostu wysokości wynagrodzeń pracowników PIP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejPęczak">Myślę, że 45 etatów, o których wspomniała przedstawicielka PIP Grażyna Witkowska, nie zostało utworzonych w dniu 1 stycznia 2001 r. Przecież zatrudnianie nowych pracowników musi trwać. Nie można zatrudnić wszystkich naraz. Być może mylę się, ale uważam, że jeśliby dokładnie sprawdzić zatrudnienie w PIP, to mogłoby się okazać, że w funduszu wynagrodzeń PIP znajdują się jeszcze niewykorzystane środki. Rozumiem, że PIP chce mieć więcej środków finansowych, ale proszę również zrozumieć, że zależy mi na oszczędnościach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewKomorowski">Chciałbym podzielić się z członkami Komisji pewną uwagą natury ogólnej. Uważam, że skoro likwiduje się setki, a nawet tysiące, przedsiębiorstw, to można powiedzieć, że zakres działania PIP zawęża się. Oczywiście, przedstawiciele PIP zapewnią mnie, że w miejsce likwidowanych przedsiębiorstw powstają nowe, ale ja temu stanowczo zaprzeczę. Gdyby powstawały nowe przedsiębiorstwa, stopa bezrobocia byłaby coraz niższa, a nie coraz wyższa, jak obecnie. Dziwi mnie, że PIP planuje zatrudnienie kolejnych pracowników na stanowiska inspektorów pracy, mimo że w 2001 r. zatrudnił 161 nowych pracowników. Zapytuję wobec tego, czy wzrost zatrudnienia w PIP odzwierciedla procesy zachodzące w gospodarce? Pytam, czy wzrost zatrudnienia w PIP nie jest przypadkiem związany z nadmiernym rozrostem administracji? Nadmierny rozrost administracji jest widoczny wszędzie w przedsiębiorstwach państwowych. Obawiam się, że projekt budżetu PIP na 2002 r. jest tego dobrym przykładem. Pytam, czy w obliczu kryzysu finansów publicznych nie należałoby zastanowić się nad ograniczeniem wzrostu zatrudnienia w PIP? Wydaje mi się, że poziom zatrudnienia w PIP jest na tyle wysoki, że nie ma potrzeby zatrudniać nowych inspektorów, ponieważ do wykonywania nowych zadań wystarczą pracownicy obecnie zatrudnieni w PIP. Podkreślam, że skala zadań PIP powinna się wyraźnie zmniejszyć wraz ze zmniejszaniem się liczby przedsiębiorstw i bezrobotnych. Główny Inspektor Pracy Tadeusz Zając wskazuje, że na mocy przepisów ustawy zakres zadań PIP zwiększył się, natomiast ja chcę powiedzieć, że również skala zadań PIP zmniejszyła się. Główny Inspektor Pracy powiedział, że w związku z nadaniem inspektorom pracy prawa do wydawania decyzji administracyjnych nakazującym pracodawcom wypłatę należnego wynagrodzenia za pracę, a także innego świadczenia przysługującego pracownikowi, jak również możliwości egzekwowania w drodze egzekucji administracyjnej wykonania wszystkich nakazów inspektorów pracy, dochody PIP wyniosą 10 mln zł. Niestety, nie przekonuje mnie wysokość tej kwoty, ponieważ nie wiem na jakiej podstawie dokonano jej obliczenia. Skoro PIP ma prawo do nakładania kary grzywny, niech przedstawiciele PIP wyjaśnią, ile wydano decyzji oraz jak kształtowały się dochody z tego tytułu w latach ubiegłych. Znając te dane, będziemy mogli stwierdzić, czy kwota 10 mln zł została oszacowana rzetelnie. Przypatrując się projektowi budżetu PIP, nie widzę, żeby odzwierciedlał on kryzysową sytuację finansów publicznych. Dostrzegam tylko, że administracja rozrasta się, a kryzys finansów publicznych pogłębia się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszZając">Przyznam, że jestem zaskoczony wypowiedzią posła Zbigniewa Komorowskiego. Chcę zapewnić, że widzę kryzys finansów publicznych, ponieważ codziennie go obserwuję. Państwowa Inspekcja Pracy ma świadomość, że codziennie likwidowane są liczne przedsiębiorstwa na terenie całego kraju. Nie da się również ukryć, że codziennie wzrasta liczba bezrobotnych. Chcę jednak uświadomić posłowi Zbigniewowi Komorowskiemu, że w Polsce nie mniej liczna jest grupa ludzi, która za wykonywaną pracę nie dostaje należnego wynagrodzenia na czas. Jest to powodem, dla którego Sejm nałożył na PIP nowe uprawnienie polegające na egzekwowaniu wszystkich nakazów inspektorów pracy, żeby pomóc w ten sposób egzekwować należne pracownikom wynagrodzenie. Ponieważ jest to nowe zadanie, PIP nie jest w stanie przedstawić dokładnej wysokości dochodów wynikających z tego nowego uprawnienia. Z tego powodu PIP ostrożnie założyła, że dochody z tego tytułu osiągną 10 mln zł. Jeszcze raz podkreślę, że PIP nigdy wcześniej nie posiadała tego rodzaju uprawnienia. Sejm zdecydował się dać takie uprawnienie PIP, ponieważ skala opisanego przeze mnie zjawiska przejawiającego się niewypłacaniem należnych wynagrodzeń oraz niewykonywania prawomocnych orzeczeń sądów, jest tak poważna, że wymagała zmian w przepisach ustawy o PIP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewKomorowski">Jeśli Główny Inspektor Pracy Tadeusz Zając twierdzi, że nie sposób określić wysokości dochodów z tego tytułu, to dlaczego w projekcie budżetu PIP ujęto przychód z tego tytułu w wysokości 10 mln zł? Dlaczego przychodów z tego tytułu nie oszacowano np. w pięciokrotnej wysokości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszZając">Zanim odpowiem na to pytanie, chcę powiedzieć, że nie jest prawdą, jakoby skala zadań PIP ulegała zmniejszeniu wraz ze wzrostem liczby likwidowanych przedsiębiorstw i wzrostem liczby bezrobotnych. Dysponuję pewnymi danymi GUS, które mówią, że PIP obejmuje zakresem swojego działania od 4,5 do 5 proc. pracodawców funkcjonujących na rynku, co oznacza, że kontrola jednego pracodawcy następuje średnio raz na 25 lat. Inspektorzy pracy nie mogą być wszędzie. Wykonują oni czynności w wybranych obszarach, żeby na bieżąco informować o przestrzeganiu prawa pracy w Polsce. Wyniki przeprowadzanych kontroli pokazują, jak wiele w tym zakresie jest jeszcze do zrobienia. Zilustruję skalę problemu przykładem. Wprawdzie od stycznia do listopada 2001 r. w porównaniu do analogicznego okresu 2000 r. liczba kontroli przeprowadzonych przez PIP wzrosła znacząco, ale PIP nie zależy na statystycznym wzroście liczby kontroli, lecz na tym, żeby sprostać oczekiwaniom pracowników, związków zawodowych i pracodawców w zakresie kontroli przestrzegania prawa pracy. Problem jest bardziej złożony niż przedstawił go poseł Zbigniew Komorowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewKomorowski">Odpowiedź Głównego Inspektora Pracy jest ogólnikowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszZając">Rzeczywistość, którą przedstawiłem, jest faktem. Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem posła Zbigniewa Komorowskiego, że w miejsce likwidowanych przedsiębiorstw nie powstają nowe. Jeszcze większy sprzeciw budzi stwierdzenie mówiące, że wraz ze wzrostem bezrobocia skala zadań PIP zmniejsza się. Chcę zapewnić posła Zbigniewa Komorowskiego, że PIP ma bardzo dużo pracy. Nie jest to zresztą problem tylko polskiej inspekcji pracy. Inspekcje pracy na całym świecie mają poważny dylemat do rozwiązania - kontrolować i egzekwować, czy może skupiać się na działaniach profilaktycznych. Państwowa Inspekcja Pracy przyjęła model zachodnioeuropejski polegający na kontrolowaniu i egzekwowaniu przy jednoczesnym podejmowaniu działań profilaktycznych. Chcę również powiedzieć, że zwiększenie liczby etatów musi nastąpić, żeby sprostać zadaniom nałożonym na PIP przez ustawodawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejPęczak">Myślę, że toczący się spór jest ważny. Podzielam pogląd mówiący, że w przypadku likwidacji przedsiębiorstwa nikt nie będzie w stanie wyegzekwować czegokolwiek, a zwłaszcza należnego wynagrodzenia dla pracowników. Przypuszczam, że w latach ubiegłych sądy orzekały egzekucje w interesującym nas zakresie, co jak sądzę, może stanowić podstawę do przeprowadzenia szacunkowych obliczeń dochodów z tytułu stosowania egzekucji administracyjnej. Osobiście uważam, że liczba 2400 zatrudnionych w PIP jest tak wysoka, że pozwala na wykonywanie nowych zadań przez dotychczas zatrudnionych pracowników. Zapewniam, że moje osobiste przekonanie nie wynika z jakiejś niechęci do PIP. Uważam, że zwykli ludzie, dokonują oceny administracji państwowej, biorą pod uwagę nawet nieznaczne gesty z jej strony. Dużo mówi się o biedzie i kryzysie finansów publicznych, ale administracja państwowa musi dać ludziom przykład i pokazać, że sama jest zdolna do ponoszenia ofiar. Życzyłbym sobie, żeby uchwalony przez Sejm budżet na 2002 r. przewidywał oszczędności w wydatkach budżetowych, które obejmą wszystkie zawody i grupy społeczne. Powinna oczywiście obowiązywać zasada mówiąca, że im biedniejsza grupa społeczna, tym mniejsze wyrzeczenia. Wydaje mi się, że jeśli oszczędności będą planowane w zgodzie z tą zasadą, to naród nie odwróci się od elit politycznych. Jeżeli nie uda się nam przekonać narodu, że planując oszczędności, zachowaliśmy tę zasadę, to naród odwróci się od obecnych elit politycznych. Nie muszę chyba mówić, że jeśli chodzi o wysokość wynagrodzeń, uczestnicy posiedzenia Komisji znajdują się w ekskluzywnym towarzystwie. Uważnie przestudiowałem materiały PIP nadesłane Komisji. W materiałach tych wyjaśniono między innymi, dlaczego nie można dokładnie obliczyć dochodów z tytułu egzekwowania w drodze egzekucji administracyjnej w oparciu o dotychczasowe wyroki sądów. Wydaje mi się, że najwyższy już czas dokonać pewnego podsumowania dyskusji. Zanim oddam głos przedstawicielce PIP Grażynie Witkowskiej, która chce przedstawić zagadnienie egzekwowania w drodze egzekucji administracyjnej, zapytam, czy ktoś ma inne pytania do przedstawicieli PIP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TeresaPiotrowska">W dniu 13 grudnia 2001 r. odbyło się posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej poświęcone analizie projektu budżetu NIK na 2001 r. Chciałabym zwrócić uwagę Głównemu Inspektorowi Pracy Tadeuszowi Zającowi, że wysokość wszystkich wydatków ujętych w projekcie budżetu NIK na tle lat ubiegłych uległa obniżeniu. W projekcie budżetu NIK współczynnik realnego wzrostu wydatków zaplanowano na poziomie poniżej 1. Ponadto chcę powiedzieć Głównemu Inspektorowi Pracy Tadeuszowi Zającowi, że prezes NIK Mirosław Sekuła zobowiązał się, że przedstawi listę pozycji wydatków, których wysokość będzie można jeszcze obniżyć. Tymczasem wysokość większości wydatków zaplanowanych w projekcie budżetu PIP realnie wzrasta albo tylko nielicznych pozostaje na tym samym poziomie, co w budżecie na 2001 r. Taka wysokość wskaźnika realnego wzrostu nakładów nie pozwoli członkom Komisji bronić projektu budżetu PIP na 2002 r. przed Komisją Finansów Publicznych, która będzie go opiniować. Wydaje mi się, że w 2002 r. zatrudnionym w administracji państwowej wysokiego szczebla, do których należy PIP, nagrody nie będą wypłacane. O nagrodach w obecnej sytuacji finansów publicznych nie wypada nawet mówić. Jeżeli zamraża się wysokość wynagrodzeń w sferze budżetowej i ogranicza się zasiłki emerytalne, to nie można jednocześnie wypłacać nagród pracownikom, którzy bez tych nagród dobrze zarabiają. Jestem przekonana, że byłby to bardzo zły symptom. Sądzę, że fundusz wynagrodzeń PIP powinien być w tym zakresie skorygowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GrażynaWitkowska">Zdaję sobie sprawę z trudnej sytuacji finansów publicznych, ale chcę również powiedzieć, że w projekcie budżetu PIP wskaźnik nominalnego wzrostu wysokości wydatków w większości pozycji wydatków jest niższy albo równy 4,5 proc, czyli współczynnikowi inflacji. Chcę zwrócić uwagę, że PIP ma wysokie koszty stałe. Państwowa Inspekcja Pracy posiada bardzo mało nieruchomości, co powoduje, że jest zmuszona ponosić wysokie wydatki w związku z wynajmem lokali. Jak powiedział Główny Inspektor Pracy Tadeusz Zając, wydatki PIP związane z wynajmem lokali wynoszą 13 mln zł, co stanowi 36,8 proc. wszystkich wydatków rzeczowych. Trudno również uwierzyć, że PIP planuje wyższe wydatki na energię, wodę itp. niż w rzeczywistości potrzebuje. Współczynnik nominalnego wzrostu wysokości budżetu PIP jest niższy od współczynnika inflacji, co oznacza, że wysokość nakładów PIP ulegnie realnemu obniżeniu. Warto przy tym zauważyć, że w PIP wzrasta zatrudnienie. Jak zapowiedział Główny Inspektor Pracy Tadeusz Zając, PIP przejrzy jeszcze raz wszystkie pozycje wydatków i spróbuje znaleźć dodatkowe oszczędności. Być może PIP zrezygnuje z utworzenia 20 nowych etatów, wychodząc z założenia, że nie uda się zrealizować pewnych ustawowych zadań. Odpowiadając na zarzuty posła Zbigniewa Komorowskiego, chcę powiedzieć, że PIP nie dokonuje obliczeń planowanych dochodów bez wystarczających i wiarygodnych podstaw. Poseł Zbigniew Komorowski zapytał, dlaczego dochody z tytułu egzekucji w drodze egzekucji administracyjnej nie oszacowano w pięciokrotnej wysokości? Gdybyśmy oszacowali planowane dochody z tego tytułu w takiej wysokości, to budżet państwa, mając pewność, że środki w takiej wysokości wpłyną do budżetu, rozdysponowałby je na różne pozycje wydatków. Nie muszę mówić, co by się stało, gdyby PIP przeszacowała wysokość dochodów z tego tytułu. Wiadomo, że 5 proc. wszystkich wydanych przez PIP w 2001 r. decyzji nie zostało wykonanych. Założyliśmy, że wszystkie decyzje niewykonane zgodnie z ustawą o egzekucji administracyjnej będą podlegać karze grzywny. Zanim inspektor pracy wyda decyzję o karze grzywny, musi przesłać pracodawcy upomnienie, w którym wyjaśnia się, że decyzje inspektorów pracy muszą być wykonywane. Inspektor pracy jest zobowiązany do przeprowadzenia kontroli wykonania decyzji przez pracodawcę. Jeżeli pracodawca mimo upomnienia nie wykonuje decyzji inspektora pracy, obowiązkiem inspektora jest nałożenie na pracodawcę kary grzywny w celu przymuszenia. Jeżeli pracodawca nie wpłaci grzywny w wyznaczonym terminie na rachunek budżetu albo kasy PIP, to organ egzekucyjny, na który składa się bądź to 20 nowych etatów, bądź to 20 etatów zorganizowanych w ramach dotychczasowych etatów, musi natychmiast wystawić tytuł wykonawczy i przekazać go do Urzędu Skarbowego, który zajmuje się ściąganiem tych należności. Jak widać, zadania PIP w przypadku niezapłacenia przez pracodawcę grzywny w terminie kończą się na wystawieniu tytułu wykonawczego i przekazaniu go Urzędowi Skarbowemu. Zwracam jednak uwagę, że nie ma żadnych gwarancji, że Urząd Skarbowy ściągnie wszystkie należności wynikające z nałożonych przez inspektorów pracy grzywien.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#GrażynaWitkowska">W przypadku osiągnięcia z tego tytułu dwukrotnie czy nawet pięciokrotnie wyższych dochodów, będą one bez względu na wysokość zaplanowanych w budżecie dochodów przekazywane na konto budżetu państwa dwa razy w miesiącu. Uważamy, że przyjęcie wyższej wysokości przychodów z tego tytułu byłoby nieuczciwe ze strony PIP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejPęczak">Chcę wyjaśnić posłowi Zbigniewowi Komorowskiemu, że dochody PIP z tego tytułu nie zasilają budżetu PIP. Mówię o tym, ponieważ wydaje mi się, że poseł Zbigniew Komorowski uważał, że założenie przez PIP niższej wysokości przychodów wpłynie na podwyższenie wysokości budżetu PIP. Innymi słowy, jeżeli dochody będą wyższe od planowanych, to skorzysta na tym tylko budżet państwa, a nie budżet PIP. Przyznaję się, że zanim nie usłyszałem wyjaśnień przedstawicielki PIP Grażyny Witkowskiej, myślałem w ten sam sposób. Reasumując, chcę powiedzieć, że żyjemy w bardzo trudnych czasach. Podzielam wypowiedź posłanki Teresy Piotrowskiej. Na posiedzeniu Komisji w dniu 13 grudnia 2001 r. wysłuchaliśmy zapowiedzi prezesa NIK Mirosława Sekuły, który obiecał, że w dalszym ciągu będzie starał się obniżyć wysokość wydatków budżetu NIK na 2002 r., którego wskaźnik realnego wzrostu w stosunku do wykonania budżetu NIK na 2001 r. wynosi 0,97. Zapowiedź prezesa NIK Mirosława Sekuły o dalszym obniżaniu wysokości budżetu NIK na 2002 r. wynikała ze sztywnego stanowiska Komisji, która zażądała tego. Osobiście ostrzegłem prezesa NIK Mirosława Sekułę, że Komisja nie zaopiniuje pozytywnie projektu budżetu, jeżeli jego wysokość będzie wyższa niż 190 mln zł. Jeszcze raz podkreślam, że prezes NIK Mirosław Sekuła zapowiedział obniżenie wysokości budżetu o kwotę 11.700 tys. zł oraz obiecał, że będzie szukał kolejnych oszczędności. Wydaje mi się, że Komisja do Spraw Kontroli Państwowej powinna zaproponować podobne warunki Głównemu Inspektorowi Pracy. Nie chciałbym, żeby Komisja sama przeprowadzała obniżenie wysokości poszczególnych pozycji wydatków, wyznaczając wysokość budżetu na poziomie 191 albo 192 mln zł. Możemy taką metodę przyjąć, ale uważam, że jej przyjęcie wyrządziłoby pewne szkody. Mogłoby się bowiem okazać, że Komisja źle oszacowała wysokość pewnych pozycji wydatków. Uważam, że nie może być mowy o jakimkolwiek wzroście zatrudnienia w PIP w 2002 r. Mówię o tym zupełnie otwarcie i z pełnym przekonaniem. Komisja do Spraw Kontroli Państwowej nie będzie w stanie obronić takiego projektu budżetu przed Komisją Finansów Publicznych, a co więcej, nie będzie miała do tego moralnego prawa. Uważam, że broniąc projektu budżetu, nie można również powoływać się na fakt, że w budżecie PIP na 2001 r. zarezerwowano środki na utrzymanie 45 etatów tylko na 9 miesięcy. Jestem przekonany, że z dniem 1 stycznia 2001 r. nie zatrudniono od razu 45 osób. Zwracam się z prośbą do Głównego Inspektora Pracy Tadeusza Zająca o uwzględnienie tej uwagi. Podzielam trzykrotnie wypowiedziane w trakcie posiedzenia Komisji zdanie, że w tych szczególnych okolicznościach byłoby wysoce niemoralne wypłacanie nagród w urzędach centralnych. Uważam, że zwykli ludzie odbiorą taki gest nieprzychylnie. Zwracam się również z kolejną prośbą do Głównego Inspektora Pracy Tadeusza Zająca o sprawdzenie czy przepisy ustawy nakładają obowiązek wypłacania inspektorom pracy wykonującym lub nadzorującym czynności kontrolne na obszarze kraju diet w podwójnej wysokości, czy też dają taką możliwość. Jeżeli jest to nałożenie obowiązku, to niech tak zostanie, ale jeśli jest to możliwość, to należy się zastanowić nad jej wykorzystaniem w 2002 r. Zwracam uwagę, że PIP byłaby jedyną, która wypłaca pracownikom diety w podwójnej wysokości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#GrażynaWitkowska">Jeśli dobrze pamiętam, to również NIK wypłaca pracownikom diety w podwójnej wysokości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejPęczak">W dniu 13 grudnia 2001 r. na posiedzeniu Komisji prezes NIK Mirosław Sekuła zapowiedział wypłacanie w 2002 r. pracownikom diet w normalnej wysokości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#GrażynaWitkowska">Zwracam jednak uwagę, że NIK posiada takie uprawnienia od dawna. Odpowiednie przepisy znajdują się w ustawie o NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejPęczak">Zgadza się, ale przepisy ustawy o NIK mówią, że istnieje możliwość wypłacania pracownikom diet w podwójnej wysokości, z której prezes NIK Mirosław Sekuła, jak zapowiedział, nie zamierza korzystać. Uważam również, że fundusz wynagrodzeń PIP nie powinien nominalnie wzrosnąć więcej niż 4,5 proc. w stosunku do 2001 r.Zalecam również przejrzenie pod kątem oszczędności pozycji wydatków związanej z podróżami służbowymi. Proszę również o przejrzenie innych pozycji wydatków i zastanowienie się, czy nie można przenieść ich na 2003 r. Chcę zapewnić, że jestem wielkim zwolennikiem komputeryzacji i informatyzacji, które wprowadzają nową jakość do administracji państwowej. Być może jednak uda się zaoszczędzić jakieś środki finansowe w tej pozycji wydatków. Posiedzenie Komisji, na którym będą opiniowane projekty budżetu NIK i PIP na 2002 r. zaplanowano na 21 grudnia 2002 r. Zwracam się z gorącą prośbą o przygotowanie w terminie do 17 grudnia 2001 r. sensownych propozycji zmierzających do obniżenia wysokości budżetu PIP na 2002 r. Propozycje zmierzające do obniżenia wysokości budżetu PIP proszę ująć na tle założeń pierwotnego projektu budżetu PIP, który został przedstawiony na dzisiejszym posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Jeżeli do południa 17 grudnia 2001 r. propozycje dotrą do Komisji, to wieczorem zostaną przesłane członkom Komisji, którzy będą mieli wystarczająco dużo czasu na zapoznanie się z ich treścią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszZając">W dniu 17 grudnia 2001 r. o godzinie 16 propozycje zostaną dostarczone na posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejPęczak">Czy ktoś pragnie przedstawić jakieś uwagi. Nikt nie zgłasza uwag. Kończąc posiedzenie Komisji, chcę przeprosić za organizacyjny nieporządek towarzyszący rozpoczęciu posiedzenia Komisji. Wobec wyczerpania porządku obrad zamykam posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>