text_structure.xml 63.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejPęczak">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam przybyłych posłów oraz zaproszonych gości reprezentujących kierownictwo Państwowej Inspekcji Pracy. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, po spotkaniu z przedstawicielami Najwyższej Izby Kontroli, mamy dziś w planie zapoznanie się z aktualną sytuacją i działaniami Państwowej Inspekcji Pracy. Czy są uwagi do tak zaproponowanego porządku dzisiejszego posiedzenia? Uwag nie słyszę, a zatem proponuję, aby Główny Inspektor Pracy zapoznał nas na wstępie z najważniejszymi problemami instytucji, którą kieruje. Potem oddam głos posłom dla zadawania pytań, tak abyśmy mogli poznać maksymalną ilość spraw, jakimi Państwowa Inspekcja Pracy się zajmuje. To jest nasze pierwsze spotkanie, ale będziemy chcieli złożyć także wizytę u państwa, aby poznać szersze grono współpracowników. Zależy nam, aby instytucje, które są w bezpośrednim kontakcie z naszą Komisją pozwoliły nam się bliżej poznać. Oddaję głos Głównemu Inspektorowi Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszZając">Zacznę od poinformowania państwa, że funkcję szefa Państwowej Inspekcji Pracy pełnię od 4 maja 1999 r. Są też ze mną: pani Grażyna Witkowska, dyrektor Departamentu Finansów i główny księgowy, mgr Wojciech Lach, zastępca do spraw organizacji i Jerzy Wroński, któremu podlega pion nadzoru. Bardzo się cieszę, że członkowie Komisji zechcą się wybrać do naszej siedziby. Będzie to znakomita okazja, aby w sposób bezpośredni poznać pracę naszego urzędu. Usytuowanie organizacji i zakres działania oraz uprawnienia inspekcji pracy określa ustawa z dnia 6 marca 1981 r. o Państwowej Inspekcji Pracy. Zgodnie z nią Państwowa Inspekcja Pracy jest podległym Sejmowi RP organem nadzoru i kontroli przestrzegania prawa pracy, w szczególności przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Zakres jej działania obejmuje nadzór i kontrolę przestrzegania prawa pracy w odniesieniu do wszystkich podmiotów, na rzecz których świadczona jest praca przez osoby fizyczne. Strukturę organizacyjną Państwowej Inspekcji Pracy tworzy Główny Inspektorat Pracy i 16 Okręgowych Inspektoratów Pracy, w których funkcjonują 42 oddziały. PIP prowadzi też własną placówkę szkoleniową, Ośrodek Szkolenia Inspekcji Pracy im. prof. Jana Rosnera we Wrocławiu. Nadzór nad Państwową Inspekcją Pracy, w zakresie określonym w ustawie, sprawuje Rada Ochrony Pracy powołana przez Prezydium Sejmu. Zatrudniamy ogółem 2343 pracowników, w tym 1358 inspektorów pracy. Podstawowe zadania ustawowe PIP to nadzór i kontrola przestrzegania przez pracodawców prawa pracy, w tym zwłaszcza: przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz przepisów dotyczących stosunku pracy, wynagrodzenia i innych świadczeń, czasu pracy, urlopów, ochrony pracy kobiet, zatrudniania młodocianych i osób niepełnosprawnych. Ponadto do zakresu naszego działania należy:- opiniowanie projektów aktów prawnych z zakresu prawa pracy,- inicjowanie prac legislacyjnych w tej dziedzinie,- analizowanie przyczyn wypadków przy pracy i chorób zawodowych,- ściganie wykroczeń przeciwko prawom pracownika,- wnoszenie powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy,- inicjowanie przedsięwzięć w sferze ochrony pracy w rolnictwie indywidualnym. Uzupełnieniem i wsparciem działalności kontrolno-nadzorczej inspekcji jest poradnictwo prawne i techniczne prowadzone bezpłatnie, badanie skarg pracowniczych kierowanych do PIP oraz promocja ochrony pracy. Organami Państwowej Inspekcji Pracy są: inspektor pracy, okręgowy inspektor pracy oraz Główny Inspektor Pracy. Prawo daje inspektorowi szeroką gamę uprawnień. Może on m.in.:- przeprowadzać bez uprzedzenia kontrolę przestrzegania przepisów prawa pracy, o każdej porze dnia i nocy,- nakazać pracodawcy usuniecie stwierdzonych nieprawidłowości z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz wypłat należnego wynagrodzenia za pracę, a także innego świadczenia przysługującego pracownikowi, - wydać decyzje wstrzymania robót, w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia zatrudnionych osób,- wstrzymać uruchomienie wybudowanego lub przebudowanego zakładu, jeżeli dopuszczenie do eksploatacji wywołałoby bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia pracowników,- ukarać mandatem lub skierować wniosek o ukaranie do sądu. Zgodnie z ustawą z dnia 21 czerwca 2001 r. o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, inspektorzy pracy uzyskali nowe, niezwykle ważne uprawnienie, nakładające na nich jednocześnie obowiązki oraz dużą odpowiedzialność. Polega ono na przyznaniu prawa do wydawania decyzji administracyjnych nakazujących pracodawcy wypłatę należnego wynagrodzenia za pracę i innego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi oraz egzekwowania wykonania nakazu, w drodze egzekucji administracyjnych. W sprawach dotyczących innych zagadnień praworządności, organa PIP kierują wystąpienia o usunięcie stwierdzonych uchybień. Adresatami wystąpień i nakazów są kierownicy zakładów pracy i ich zwierzchnie jednostki organizacyjne. W latach 90-tych dziesięciokrotnie wzrosła na terenie Polski liczba zakładów pracy objętych nadzorem PIP oraz liczba zakładów nadzorowanych przez jednego inspektora.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszZając">Obecnie Państwowa Inspekcja Pracy nadzoruje ponad jeden milion zakładów pracy. Ok. 98 proc. spośród nich stanowią firmy małe i średnie. Rokrocznie inspektorzy pracy przeprowadzają około 80 tys. kontroli. Reformy spowodowały zwiększenie liczby zwolnień grupowych pracowników. Procesom przekształceń towarzyszy, niestety, wzrost naruszeń przepisów prawa pracy. Wysokie bezrobocie generuje również patologiczne zjawiska w sferze warunków pracy. Pracownicy, aby otrzymać pracę, przystają na każde jej warunki. Specyficznym zjawiskiem dla omawianego okresu jest znaczny wzrost skarg pracowniczych składanych do organów inspekcji pracy. Z niespełna 8 tys. w roku 1990 do prawie 34 tys. w roku 2000. W pierwszym półroczu roku bieżącego takich skarg złożono prawie 18 tys. Jest to spowodowane głównie przejściem do gospodarki wolnorynkowej, głębokimi zmianami organizacyjnymi w prawodawstwie prawa pracy oraz nieznajomością wśród pracodawców obowiązującego prawa. Corocznie ok. 80 proc. skarg uznawanych jest przez inspektorów pracy jako zasadne. Wzrostowi liczby skarg pracowniczych towarzyszy znaczne zapotrzebowanie na porady prawne i techniczne. Ich liczba wzrosła z ok. 170 tys. w roku 1992 do ponad 1.1 mln w roku 2000. W pierwszym półroczu roku bieżącego zarejestrowano 620 tys. porad. Ponad 65 proc. porad udzielanych jest pracownikom, a ponad 22 proc. pracodawcom. Pozostałe dotyczą związków zawodowych i innych organizacji. Dodam, że są to wszystko porady udzielane bezpłatnie. Podstawowym dokumentem określającym kierunki i formy działania Inspekcji w poszczególnych obszarach ochrony pracy jest program działania Państwowej Inspekcji Pracy. Obejmuje on: działania długofalowe, na lata 2001–2003 oraz działania jednoroczne. Program powstaje jako wynik dyskusji i analiz prowadzonych w jednostkach organizacyjnych inspekcji pracy, a następnie na szczeblu centralnym, z udziałem okręgowych inspektorów pracy. Zakres tej dyskusji i analiz obejmuje zarówno wnioski i propozycje przedstawione wewnątrz inspekcji pracy, jak i propozycje zgłoszone przez ministerstwa oraz urzędy centralne, organa nadzoru i kontroli warunków pracy, stowarzyszenia, związki zawodowe, pracodawców, ośrodki naukowo-badawcze. Ogółem analizie poddawanych jest corocznie od 250 do 300 propozycji tematycznych. Analiza najważniejszych celów w dziedzinie ochrony pracy, uwzględniająca wyniki dotychczasowych działań, wskazała następujące priorytety w działalności Państwowej Inspekcji Pracy:- koncentrację działań kontrolnych na dziedzinach gospodarki i konkretnych zakładach charakteryzujących się największymi zagrożeniami zawodowymi i wypadkowymi,- monitorowanie procesu przekształceń własnościowych, restrukturyzacji i zmian systemowych,- promocję i praktyczną pomoc we wdrażaniu systemu zarządzania bezpieczeństwem pracy, współudział w tworzeniu prawodawstwa w zakresie ochrony pracy, uwzględniającego aktualny stan wiedzy i technik oraz zgodnego z unormowaniami obowiązującymi w Unii Europejskiej,- promocję zagadnień ochrony pracy w jak najszerszych kręgach społeczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem rolnictwa indywidualnego. Program długofalowy, opracowany po raz pierwszy w roku 2000, obejmuje tematy aktualnie strategiczne dla ochrony pracy: praworządność, warunki pracy i bezpieczeństwo w:- zakładach objętych procesem restrukturyzacji i przekształceń własnościowych takich jak: górnictwo, hutnictwo, energetyka,- placówkach handlu detalicznego, ze szczególnym uwzględnieniem marketów i supermarketów,- zakładach objętych reformami: ochrony zdrowia, oświaty, administracji rządowej i samorządowej. Do kierunków strategicznych należą ponadto:- bezpieczeństwo pracy w zakładach o dużym ryzyku wystąpienia poważnej awarii przemysłowej,- wzmożony nadzór w zakładach różnych branż charakteryzujących się największym nasileniem zagrożeń zawodowych,- promowanie systemowych rozwiązań w zakresie zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy,- przestrzeganie prawa pracy - w tym bhp - w małych zakładach zatrudniających do 20 pracowników,- działania prewencyjne w rolnictwie indywidualnym. Podstawowe działania Państwowej Inspekcji Pracy mają charakter:- nadzorczo - kontrolny, polegający na egzekwowaniu właściwego stanu warunków pracy i przestrzegania praworządności w stosunkach pracy,- diagnozujący stan ochrony pracy w celu uzyskania miarodajnej oceny sytuacji w danym obszarze ochrony pracy,- prewencyjny, polegający na doradztwie, promocji oraz innych działaniach nie związanych z kontrolą. Aktualnie, do powszechnego stosowania wprowadzona zostaje metodyka kontroli oparta na tzw. listach kontrolnych z zastosowaniem techniki komputerowej. Opracowana i wprowadzona do powszechnego stosowania będzie m.in. lista  kontrolna dotycząca małych zakładów, zatrudniających do 9 pracowników. W tych zakładach, z reguły, nie zatrudnia się specjalistycznych służb prawnych i technicznych, jak też nie tworzy się i nie powołuje odpowiednich służb bhp. Metodyka ta będzie stosowana również przy realizacji specjalistycznych kontroli branżowych oraz problemowych, ukierunkowanych na zdiagnozowanie lub kompleksową ocenę sytuacji w wybranych obszarach ochrony pracy. Pilotażowe zastosowanie tej metodyki w roku 2001 wykazuje, że usprawnia ona i podnosi jakość działań inspektora pracy. Lista kontrolna powinna również stanowić instrument wspomagający pracodawcę w identyfikacji najistotniejszych problemów i dokonywaniu samokontroli stanu ochrony pracy w jego przedsiębiorstwie. Partnerami, z którymi współpracujemy na co dzień są zarówno takie instytucje centralne jak: Najwyższa Izba Kontroli, Inspekcja Sanitarna, Państwowa Straż Pożarna, Inspekcja Ochrony Środowiska, Urząd Dozoru Technicznego, Główny Urząd Nadzoru Budowlanego, Wyższy Urząd Górniczy czy Policja, ale także ministerstwa oraz placówki naukowo-badawcze. Wśród tych ostatnich wymienić należy: Centralny Instytut Ochrony Pracy, Instytut Medycyny Pracy w Łodzi, Instytut Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu, Instytut Medycyny Wsi w Lublinie czy Główny Instytut Górnictwa. Bardzo ważnymi partnerami są też w naszej pracy związki zawodowe i organizacje pracodawców. Ogromnie liczymy też na powołanie Komisji Trójstronnej, gdzie chcielibyśmy także zaakcentować swój udział. Jednym z ważnych aspektów naszej pracy jest działalność promocyjna i edukacyjna, która polega na popularyzacji ochrony pracy poprzez:- kampanie informacyjno - promocyjne,- upowszechnianie wiedzy na temat zakładów o dużym ryzyku wystąpienia poważnej awarii przemysłowej, wśród władz i społeczności lokalnej,- działania prewencyjne w rolnictwie,- ogólnopolskie i lokalne konkursy,- działalność wydawniczą. Poinformuję też państwa, że we wrześniu bieżącego roku podpisany został list intencyjny dotyczący współpracy Państwowej Inspekcji Pracy z Forum Izb Gospodarczych Unii Europejskiej w Polsce. Porozumienie przewiduje podejmowanie partnerskich działań promocyjnych i prewencyjnych, które ułatwią podmiotom zrzeszonym w Forum dostęp do informacji związanych m.in. z systemowym zarządzaniem bhp i listami kontrolnymi dla poszczególnych branż. Ustalenia te uzupełnione zostały wspólną publikacją, która prezentuje nowe formy współpracy pod kątem adaptacji międzynarodowych standardów w ochronie pracy. Gdybyście państwo chcieli zapoznać się z tą publikacją, jesteśmy w stanie dostarczyć ją wszystkim członkom Komisji. Jeden egzemplarz przekazałem już do sekretariatu Komisji. Ważnym elementem kontaktów międzynarodowych PIP jest współpraca przygraniczna prowadzona przez właściwe Okręgowe Inspektoraty Pracy z przedstawicielami inspekcji pracy głównie Niemiec, Litwy i Słowacji. Jeśli chodzi o działania wewnątrzorganizacyjne, to  polegają one głównie na:- doskonaleniu struktury organizacyjnej,- prowadzeniu kontroli wewnętrznej,- szkoleniu pracowników PIP,- doskonaleniu zintegrowanego systemu informatycznego PIP.Zgodnie z ustawą okręgowych inspektorów pracy powołuje i odwołuje Główny Inspektor Pracy. Kandydatów na te stanowiska musi zaopiniować Rada Ochrony Pracy. W dniu 7 lutego br. wydałem zarządzenie w sprawie organizacji i trybu przeprowadzenia konkursu na kandydata na stanowisko okręgowego inspektora pracy w PIP. Określa ono, że kandydata na to stanowisko w naszym urzędzie wyłania się na zasadzie konkursu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszZając">Takie konkursy już są prowadzone i jutro przedstawię na posiedzeniu Rady Ochrony Pracy dwóch kandydatów, którzy już zostali na tej zasadzie wyłonieni w Olsztynie i w Warszawie. Dotychczasowe wyniki działania Państwowej Inspekcji Pracy wskazują na występowanie wielu nierozwiązanych problemów, wymagających podjęcia systemowych i skoordynowanych działań rządu, związków zawodowych, organizacji pracodawców, naukowców, a także organów nadzoru i kontroli warunków pracy. Kluczowe znaczenie ma konieczność wprowadzenia systemowych rozwiązań motywujących pracodawców do podejmowania działań na rzecz ochrony pracy, w tym, zróżnicowanie składki na ubezpieczenia powypadkowe, w zależności od kategorii ryzyka zawodowego występującego w danej branży lub zakładzie. Poważnym problemem, w niektórych obszarach ochrony pracy, są braki legislacyjne. Brak jest np.:- nowelizacji rozporządzenia z dnia 11 września 1996 r. w sprawie czynników rakotwórczych w środowisku pracy oraz nadzoru nad stanem zdrowia pracowników zawodowo narażonych na te czynniki,- nowelizacji rozporządzenia z dnia 28 marca 1972 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy robotach budowlano - montażowych i rozbiórkowych. Pomimo podejmowania w tej dziedzinie różnorodnych działań, od szeregu lat w budownictwie utrzymuje się niewłaściwy stan bhp. Znajduje to tragiczny wyraz w bardzo wysokiej liczbie wypadków, w tym także ze skutkiem śmiertelnym. Uzyskaniu poprawy nie sprzyjają mankamenty systemu prawnego w tym obszarze. Mając to na uwadze powołałem w tym roku Radę do spraw bezpieczeństwa pracy w budownictwie mającą charakter organu opiniującego i doradczego. W jej skład weszli przedstawiciele instytucji i organizacji działających w tej branży. Niezbędna jest również nowelizacja ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, zwłaszcza w zakresie czasu pracy, a także nowelizacja Kodeksu pracy, który powinien uwzględnić zmianę przepisów dotyczących czasu pracy i urlopów wypoczynkowych w odniesieniu do zatrudnionych i wszelkich form wykonywania pracy. Aktualnie plagą stają się wszelkie formy pozapracowniczego sposobu wykonywania pracy. Podstawowym wyznacznikiem działań Państwowej Inspekcji Pracy jest zapewnienie właściwego poziomu ochrony pracy w Polsce. Mając to na uwadze poszukujemy nowych form oddziaływania na pracodawców, w tym również form pozakontrolnych. Wychodzimy z założenia, że metody represyjne nie są wystarczające. Szczególne znaczenie przywiązujemy do działań promujących systemowe zarządzanie bezpieczeństwem pracy w przedsiębiorstwie. W krajach Unii Europejskiej już przed wieloma laty dowiedziono, że właściwe zarządzanie jest najskuteczniejszym sposobem zapewnienia odpowiednio wysokiego poziomu bezpieczeństwa pracy, odpowiadającego społecznym zapotrzebowaniom oraz uzyskania pozytywnych efektów ekonomicznych w skali poszczególnych podmiotów gospodarczych i całego państwa. Przy znaczącej pomocy i zaangażowaniu inspektorów pracy wdrażanie systemowego zarządzania bezpieczeństwem pracy podjęło dotychczas 150 przedsiębiorców, w tym kilkanaście objętych wzmożonym nadzorem inspekcji pracy ze względu na duże nasilenie zagrożeń zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#TadeuszZając">Nie jest to, niestety, liczba znacząca. Można jednak oczekiwać, że system ten upowszechni się po wejściu w życie zróżnicowanych stawek ubezpieczeniowych, w zależności od kategorii ryzyka wypadkowego. Duże nadzieje wiążemy również z wprowadzeniem nowej metodyki kontroli, czyli wprowadzeniem wspomnianych już list kontrolnych, co umożliwi pracodawcom identyfikację zagrożeń i ocenę przestrzegania prawa pracy w ich firmach. Z analiz naszego urzędu wynika również jednoznacznie, że pracodawcy powinni zacząć prowadzić rachunek strat i zysków związanych z poziomem warunków pracy w ich przedsiębiorstwie. Wiarygodna ewidencja kosztów wypadków przy pracy powinna im np. uświadomić, że minimalizowanie nakładów finansowych na działania profilaktyczne prowadzi do wielu tragedii ludzi, olbrzymich strat społecznych, a w ostatecznym rachunku wpływa też niekorzystnie na ich przedsiębiorstwo. Mamy nadzieję, że uda nam się utrwalić w odbiorze społecznym wizerunek państwowej inspekcji pracy jako urzędu skutecznego a jednocześnie otwartego, przyjaznego i cieszącego się trwałym autorytetem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejPęczak">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanOrkisz">Chciałbym zwrócić uwagę na liczbę skarg kierowanych do Państwowej Inspekcji Pracy, szczególnie w latach 1998–2000. Czy można usłyszeć coś więcej na temat tego, jakiego zakresu spraw one dotyczyły i jakie konsekwencje ponieśli z tego tytułu pracodawcy? Wzrost tych skarg jest w owym okresie ogromny. Również w pierwszym półroczu roku 2001 wpłynęło takich skarg blisko 18 tys. co świadczy, że jest to zjawisko poważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejPęczak">Czy są inne jeszcze pytania? Skoro nie ma, pozwolę sobie zadać kilka pytań. Interesuje mnie, czy aktualne zapisy w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy pozwalają tej instytucji sprawować rzeczywisty nadzór i kontrolę? Jak to się ma do praktyki? Czy istniejące prawo wystarcza, czy też nie wystarcza? Byłbym wdzięczny gdyby nam pan powiedział parę zdań na temat potrzeb nowelizacyjnych związanych, jak już sam pan wspomniał, z Kodeksem pracy, a także ustawą o zakładach opieki zdrowotnej. W obydwu przypadkach chodzi jednak o czas pracy, a mnie interesuje to, czy ten pakiet ustaw jaki obecnie jest, pozwala Państwowej Inspekcji Pracy na prawidłowe funkcjonowanie i egzekwowanie tego, co ma w swoim polu widzenia. Interesuje mnie też nowelizacja ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r., w wyniku której sądy powszechne przejęły obowiązki wynikające z prowadzenia spraw dotyczących urlopów pracowniczych. Nakłada to także nowe obowiązki na pracowników PIP. Czy jesteście przygotowani do tej zmiany?Przedstawił nam pan w swoim wystąpieniu strukturę organizacyjną pracowników PIP. Chciałbym wiedzieć, czy jest ona funkcjonalnie odpowiednia do realizacji zadań, czy też nie? Czy to, czym pan dysponuje, jest dla pana wystarczające, zarówno jeśli chodzi o wielkość, jak i strukturę, czy też ma pan na ten temat inne zdanie?W nawiązaniu do tego, o czym mówił mój przedmówca chciałbym wiedzieć, czy obowiązują kryteria oceny pracy inspektorów i innych pracowników PIP, a jeśli tak, to jakie? Interesuje mnie ten problem również w kontekście skarg jakie napływają. Chciałbym też wiedzieć coś więcej na temat informatyzacji PIP i wykorzystania technik informatycznych w jego działalności. Czy cała Inspekcja Pracy jest na takim poziomie jaki nam dziś państwo zaprezentowali wykorzystując technikę informatyczną?Proszę też powiedzieć, czy państwo odczuwacie, iż działalność Państwowej Inspekcji Pracy poprawia stan bezpieczeństwa pracy w naszym kraju, czy też nie? Jaki jest, zdaniem pana, wpływ tego co robicie np. na wypadkowość w pracy?Czy oprócz dwóch, wymienionych przez pana, potrzeb zmian legislacyjnych, zresztą zasygnalizowanych w bardzo wąskim zakresie, widzą państwo inne jeszcze potrzeby legislacyjne w zakresie prawa pracy? Jeśli tak, proszę o ich zewidencjonowanie i przekazanie nam jak najszybciej, jeśli nie będzie to możliwe dziś. Sejm zaczyna nową kadencję i można już zaplanować to, co powinno być znowelizowane. Dwa tygodnie temu, na podobnym spotkaniu w przedstawicielami Najwyższej Izby Kontroli, prezes miał szereg propozycji dotyczących nowelizacji przepisów. Oczekujemy również takich propozycji od państwa, przy czym interesują nas ustawy, a nie rozporządzenia, bo ustawy są materią pracy w Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławPiosik">Ponieważ macie państwo możliwość kontrolowania różnego rodzaju zakładów, chciałbym usłyszeć coś na temat zakładów pracy chronionej. Nasunęły mi się wnioski, czy nie należałoby tu dokonać zmian w naszym ustawodawstwie, bo doszło już do tego, że tego typu miano mają np. zakłady betoniarskie czy tartaki. Czy przy kontroli tego typu zakładów macie państwo może podobne wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechLach">Odpowiem państwu na pytania dotyczące problematyki skarg. Z roku na rok obserwujemy ich wzrost i dotyczą one głównie pracodawców. W roku 2000 do organów Państwowej Inspekcji Pracy wpłynęło prawie 33 tys. skarg i wniosków. W roku 1999 było ich o 1/10 mniej. Inspektorzy uznali, że 84 proc. tych skarg było zasadnych. Niepokojące jest to, że coraz częściej zgłoszenie skargi następuje dopiero w okresie wypowiedzenia stosunku pracy, albo już po jego ustaniu. Świadczy to o tym, że pracownicy bojąc się o utratę pracy, zgłaszają się do inspekcji pracy dopiero wtedy, gdy ze strony pracodawcy nic im już nie grozi. Najwięcej, bo aż 42 proc. skarg, jakie napłynęły w roku bieżącym, dotyczy wynagrodzeń a więc: niewypłacania ich, nieprawidłowego naliczania, dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych i w porze nocnej lub bezpodstawnego potrącenia z wynagrodzenia za pracę. W roku 2000 było 42 proc. takich skarg, w roku 1999 - 44,7 proc., w roku 1998 - 39 proc. Następną grupę stanowią skargi dotyczące nawiązania i rozwiązania stosunku pracy. Udział naruszeń w tym przedmiocie stanowi ok. 19 proc. składanych skarg. W roku 1999 było ich ok. 19,3 proc., zaś w roku 1998 - 27 proc. Jest tu, jak widać, nieznaczny spadek, ale udział tego rodzaju skarg jest nadal jeszcze bardzo wysoki. Sporo jest skarg dotyczących naruszeń w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Stanowią one ok. 10 proc. wszystkich skarg jakie odnotowujemy. W roku 2000 było ich 9,8 proc., w roku 1999 - 7,6 proc., zaś w roku 1998 - 9,6 proc. Dotyczyły one przede wszystkim małych zakładów pracy, których właściciele, jak się tłumaczyli, nie posiadali dostatecznych środków finansowych, aby wywiązać się z ciążących na nich obowiązków. Chodziło tu m.in. o szkolenia pracowników oraz o utrzymanie bezpiecznych stanowisk pracy. Ok. 7 proc. skarg dotyczy czasu pracy, a więc zatrudniania pracowników w godzinach nadliczbowych, w warunkach przekroczenia dopuszczalnego limitu, nie prowadzenie ewidencji czasu pracy, nie udzielanie pracownikom dni wolnych za pracę w niedzielę. Pracodawcy tłumaczyli ten ostatni przypadek głównie tym, że zatrudniają zbyt mało pracowników, aby można było dokonywać tego typu rotacji. Kolejną grupę skarg stanowią wypadki przy pracy. W roku 1999 było ich 4,5 proc. zaś w roku 2000 - 5,1 proc. Na tym samym poziomie odnotowujemy skargi dotyczące urlopów pracowniczych. Chodzi tu głównie o nieudzielanie urlopów wypoczynkowych, nieprawidłowe wyliczanie jego wymiaru i prawa do niego. Najmniejszą procentowo grupą skarg, bo stanowiącą od 2,4 proc. do 3,1 proc. są skargi związane z ochroną pracy kobiet i zatrudnianiem młodocianych. Główną przyczyną tych nieprawidłowości było świadome nierespektowanie przez pracodawców przepisów prawa pracy. Często tłumaczyli się oni jednak nieświadomością, co, jak wiemy, nie zwalnia od obowiązku. Pracodawca, zatrudniając ludzi powinien zapoznać się z podstawowymi zasadami Kodeksu pracy określającymi jego obowiązki. Analiza skarg potwierdziła rolę stosowanych przez PIP działań prewencyjnych, w tym głównie edukacyjnych i popularyzatorskich takich jak porady techniczne i prawne. Udzielamy ich już ponad milion rocznie i są to porady bezpłatne. W każdym przypadku, gdy skarga jest zasadna, inspektor pracy wszczyna postępowanie wyjaśniające.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WojciechLach">Wiąże się to ze zbadaniem stanu faktycznego, opisem tego stanu i zastosowaniem środków prawnych, takich jak: nakaz lub wystąpienie. Jeśli chodzi o skargi dotyczące czasu pracy i wynagrodzeń, nie mogliśmy dotychczas zastosować nakazu. W myśl znowelizowanej ustawy jest to już możliwe, ale tylko w odniesieniu do wynagrodzeń i innych świadczeń ze stosunku pracy. Pozostawał jedynie instrument w postaci wystąpienia, który nie ma jednak charakteru decyzji administracyjnej, a tylko wniosku. Wniosek zaś mógł być wykonany, ale bardzo często pracodawca odpowiadał, że z jakichś względów nie może tego zrobić, i nie rodziło to takich skutków jak brak wykonania nakazu. Nie oznacza to, że inspekcja pracy nie mogła stosować jeszcze innych środków represyjnych, takich jak np. postępowanie mandatowe, czy też wniosek do kolegium, a obecnie, do sądu grodzkiego, bowiem od 18 października uprawnienia kolegiów przejęły sądy grodzkie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejPęczak">W związku z tym interesują mnie jeszcze skargi na funkcjonowanie Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechLach">W roku 2000 wpłynęło 815 skarg na inspektorów PIP, z czego zasadnych, lub częściowo zasadnych było 164. Dotyczyły one przede wszystkim przyjęcia błędnego stanowiska na tle dokonanych ustaleń, czyli np. zastosowanie wystąpienia zamiast nakazu, nie uwzględnienie wszystkich okoliczności stanu faktycznego ustalonego w ramach czynności kontrolnych, niezadowolenie z ustaleń poczynionych przez inspektora pracy. W tym przypadku chodziło najczęściej o to, że wyniki ustaleń inspektora nie były po myśli skarżącego. Przedmiotem skarg na inspektorów była też nieterminowość załatwiania spraw i udzielania odpowiedzi. Wynika to z dużej ilości skarg jakie wpływają do inspekcji. Na jednego pracownika przypada ich w miesiącu 8–10, podczas gdy musi on wykonywać również i inne czynności, nie tylko dotyczące skarg. My bardzo pilnujemy, aby w przypadku zwłoki inspektor bezwzględnie informował skarżącego. Skarżący zarzucają niekiedy inspektorom, że nie wykorzystali wszystkich dostępnych im środków prawnych. My możemy korzystać z takich środków, przypisanych nam ustawą, jak postępowanie mandatowe, czy wniosek do kolegium. Jeśli jednak było to pierwsze przewinienie, inspektor stosował często środek oddziaływania wychowawczego w postaci nagany lub zwrócenia uwagi pracodawcy. Niestety, skarżący stawiają nam z tego powodu zarzuty, na które musimy odpowiadać tłumacząc dlaczego nie ukaraliśmy pracodawcy mandatem lub nie skierowaliśmy sprawy do sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszZając">Na pytanie, czy aktualne prawo pozwala na skuteczne działanie naszego urzędu możemy powiedzieć, że mamy bardzo trudne pole do działania. Wielość interpretacji różnych postanowień Kodeksu pracy czy różnych aktów wykonawczych powoduje, że bardzo często mamy poważne dylematy, jak ma się zachować inspektor pracy w konkretnej sytuacji skoro nie może czekać na orzeczenie sądu, odsyłając interesanta do czasu, aż wypowie się sąd. Przyjęliśmy zatem zasadę, że dla potrzeb naszej działalności, w sytuacjach trudnych i skomplikowanych posiłkujemy się stanowiskiem Komisji Prawnej działającej przy Głównym Inspektorze Pracy. Wydaje ona zalecenia, które ja przekazuję inspektorom, aby je stosowali przy rozstrzyganiu konkretnych spraw, na terenie całego kraju. Ryzykujemy wprawdzie, że sądy mogą mieć odmienne zdanie, ale musimy się kierować jakimiś wspólnymi wytycznymi. Podam państwu przykład z ostatnich tygodni. Chodziło o interpretację pojęcia „przeciętny tygodniowy wymiar pracy”. Sąd Najwyższy jednoznacznie określił, jak należy je rozumieć, a także jak rozliczać ten czas, gdy w danym tygodniu wypada święto. Mamy więc już jasność w tych sprawach. Brak jednolitej wykładni w wielu sprawach jest jednak dla nas ogromnym utrudnieniem, choć jest to normalna praktyka, do czego jesteśmy przygotowani. Niepokoi nas jednak niezwykle długa droga pracownika, który przychodząc do nas w nadziei, że uzyska pomoc, w sytuacji gdy jego sprawa dotyczy np. sporu spotyka się z tym, że jego sprawa, po naszej kontroli, powtórnie trafia do sądu. Tak jest w kwestii wynagrodzeń, czy różnego rodzaju rozwiązania stosunków pracy. My, mimo że stwierdzamy, że jest ewidentne naruszenie prawa i informujemy skarżącego, że zostało wszczęte postępowanie o popełnienie wykroczenia oraz nakładamy na pracodawcę mandat czy też kierujemy jego sprawę do sądu, musimy wraz ze skarżącym czekać, aż w sądzie zapadnie ostateczne rozstrzygnięcie. Trwa to, niestety, bardzo długo i dlatego jest to bardzo poważny problem, zwłaszcza w sytuacji gdy nasila się praktyka zatrudniania ludzi w innych formach, pozapracowniczych. Mamy np. bardzo częste skargi na to, że zmusza się ludzi do rejestrowania się jako samodzielny podmiot gospodarczy w tym samym zakładzie, w którym dotychczas pracowali, grożąc jednocześnie, że w przeciwnym wypadku stracą pracę. Pracownicy mówią nam o tym, ale za żadne skarby nie chcą złożyć dowodów czy to w formie pisemnej, czy zeznania do protokołu. Ludzie boją się po prostu utraty pracy i jest to bardzo poważna patologia. Od dość dawna już wnosimy, aby ustawodawca rozstrzygnął ten problem - w jakiej formule można wykonywać pracę, nie będąc pracownikiem?Jest tu ponadto kwestia zmiany świadomości tych ludzi, którzy często nie mają pojęcia, że godząc się na nieco wyższe uposażenie miesięczne, przestają być jednocześnie pracownikiem i muszą się sami ubezpieczyć oraz ponosić inne jeszcze konsekwencje takiej zmiany. W efekcie to my przejmujemy całe odium krzywdy ludzkiej jaka się tu dzieje. Ludzie przychodzą bowiem do nas pytając, co możemy w tej kwestii zrobić?Jest jeszcze inna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszZając">My bardzo często korzystamy z uprawnienia kodeksowego zezwalającego nam na wniesienie powództwa o ustalenie stosunku prawnego łączącego strony. Występuje to najczęściej w zakładach opieki zdrowotnej, w mediach, stoczniach czy na placach budów. Spotykamy tam takie sytuacje, gdy 200 pracowników traktowanych jest jako 200 samodzielnych, jednoosobowych podmiotów gospodarczych. Ustawodawca powinien więc jasno określić w jakiej formule można daną pracę wykonywać i jakie są tego konsekwencje. Dużo się ostatnio mówi o kosztach pracy, ale co rozumiemy pod tym terminem? Jaka jest jednoznaczna definicja? My mamy swoje przemyślenia w tym zakresie i uważam, że nasze dokumenty z kontroli w zakładach pracy powinny służyć także wielu decydentom. Jest jeszcze jeden problem, dotyczący naszego sposobu działania. Mimo nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, nie udało się nam przekonać parlamentu do sprawy dla nas bardzo ważnej. Każdy z naszych inspektorów działa na określonym terenie, ale większość central firmowych zlokalizowanych jest w dużych miastach, głównie w Warszawie. Inspektor prowadząc kontrolę w oddziale takiej firmy np. w Katowicach czy Ełku nie może jej zakończyć w centrali, bowiem musi przekazać ją innemu inspektorowi, według właściwości terytorialnej. Myśmy zgłaszali taki postulat, aby w ustawie wyraźnie stwierdzono, iż inspektor, który rozpoczyna czynność kontrolną mógł ją dokończyć w majestacie prawa, bez względu na to, na jakim terenie będzie się to odbywało. Wątpliwości nasze budziła także kwestia środka prawnego zwanego „wystąpieniem”. Różni się ono tym od „decyzji administracyjnej”, że jest to nasze stanowisko w danej sprawie. Pracodawca może się z nim zgodzić, ale nie musi. Jeżeli się nie zgadza, to sprawa trafia do sądu. I tu muszę powiedzieć, że cała nasza działalność związana z procedurami sądowymi nastręcza nam wiele problemów. De facto inspekcja pracy przyczynia się do załatwienia wielu trudnych spraw ludzkich, ale są i takie obszary gdzie działamy jakby dwuinstancyjnie. Człowiek trafia do nas, my rozstrzygamy sprawę a potem to idzie do sądu. Sąd bierze nasz materiał jako dowód, ale cała sprawa bardzo długo trwa. Jest jeszcze problem patologii w prawie polegający na niewykonywaniu prawomocnych orzeczeń sądów. W roku 2001 zbadaliśmy 1601 prawomocnych wyroków i ugód i stwierdziliśmy, że 51,5 proc. z nich nie zostało wykonanych. Pokrzywdzonych było ponad 1300 pracowników. My kierujemy takie sprawy do prokuratorów, przy czym w roku bieżącym skierowaliśmy ich już w pierwszym półroczu 311. Niestety, większość z nich jest umarzana z uwagi na znikomą szkodliwość czynu sprawcy. Dla prokuratury sprawa niewypłacenia pracownikowi tysiąca zł, czy nawet 5 tys. zł wynagrodzenia nie jest superprzestępstwem. Generalnie, takie sprawy się umarza. Wystąpiłem w tej kwestii do pani minister sprawiedliwości i otrzymałem zapewnienie, że prokuratura przyjrzy się temu jeszcze raz i sprawdzi jak prokuratorzy realizują nasze zawiadomienia. Zastanawiające jest dla nas to, że w dużych zakładach pracy istnieją przecież wyspecjalizowane służby behapowskie, a także służby prawne, ale kiedy my badamy wypadki przy pracy, wówczas okazuje się, że ustalenia przyczyn i okoliczności zdarzeń wypadkowych są diametralnie różne od tych jakie dokonały zespoły pracodawców. Są to obszary, na których ciągle się zmagamy. Należy do nich także obszar budownictwa. Domagaliśmy się np., aby już na etapie przetargów wprowadzić zapis zmuszający oferenta do przedstawienia także zabezpieczenia pracowników i całego frontu robót. Niestety, nie udało nam się uzyskać w tym zakresie aprobaty parlamentu. To są główne przyczyny, które nam poważnie utrudniają pracę. Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt, który mam nadzieję, będziemy mogli pokazać w praktyce, na terenie naszych okręgowych inspektoratów. Otóż naszą pracę porównuje się często z pracą inspektorów Najwyższej Izby Kontroli, a jest to zupełnie inny charakter pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszZając">My działamy z reguły pojedynczo, starając się w miarę szybko zakończyć sprawę. Nasza kontrola trwa średnio 2–3 dni. Jednak aż 98 proc. zakładów przez nas nadzorowanych to zakłady małe, gdzie oprócz pracownika i pracodawcy nie ma żadnych służb. Jak zatem dotrzeć do pracodawcy, aby wdrożyć mu nawyk respektowania obowiązującego prawa? Dużą nadzieję pokładamy w systemach zarządzania bezpieczeństwem pracy, bo samotnie niewiele możemy zdziałać. Podjęliśmy zresztą duży wysiłek organizacyjny, aby działać wspólnie z innymi organami nadzoru nad warunkami pracy, a w tym także z Najwyższą Izbą Kontroli, Urzędem Dozoru Technicznego, Urzędem Górniczym, Sanepidem itd. Pewnego skomentowania wymaga też jeszcze jedna rzecz. Otóż mnie często pytają czy skład osobowy Państwowej Inspekcji Pracy jest optymalny? Tu także padło pytanie na temat struktury organizacyjnej naszego urzędu. W mojej ocenie, dzisiejszy skład osobowy Państwowej Inspekcji Pracy pozwala na rzetelne i obiektywne postawienie diagnozy istniejącego stanu przestrzegania prawa pracy na terenie naszego kraju. Mamy nowe zadania związane z egzekucją. Jest to temat dla nas dziewiczy. Zaskoczyło mnie też, że kiedy po nowelizacji ustawy, zaczęliśmy poszukiwać partnera, który by nas mógł skutecznie w tym zakresie przeszkolić, okazało się, że trudno jest znaleźć taki organ. Nam nie wolno się pomylić, gdy tymczasem nie ma nikogo, kto by nam wskazał, jak zgodnie z prawem przeprowadzić egzekucję, od początku do końca. Padło pytanie o skargi na inspektorów pracy. One są, a zjawisko zaczyna się nasilać, bo pracodawcy także zatrudniają znakomite służby prawne w celu przeciwdziałania naszym sposobom postępowania. To jest normalna praktyka, przed którą przestrzegali mnie już kiedyś koledzy z inspekcji pracy angielskiej, holenderskiej, duńskiej czy niemieckiej wskazując, że w dzisiejszych czasach inspektor pracy musi być znakomicie przygotowany nie tylko merytorycznie, ale również w procedurach, które go dotyczą. W mojej ocenie, dzisiejsza struktura organizacyjna naszego urzędu wymaga pewnej modyfikacji. Powinna ona polegać na tym, aby część prawników zatrudnionych w inspekcji pracy definitywnie zajęła się właśnie sprawami dotyczącymi procedur opracowując jednolity sposób postępowania inspektorów pracy w Polsce. Zastanawialiśmy się już kiedyś nad systemem oceny pracy inspektorów i przyjęta została metoda statystyczna, uzależniająca efekty od ilości przeprowadzonych kontroli. Myśmy od takiej oceny odeszli, ale echo tej metody trwa. Dziś bowiem jedynym kryterium oceny jest cel, efekt pobytu inspektora u pracodawcy - czy coś się u niego zmieniło, czy też nie? Czy działania organu inspekcyjnego spowodowały wdrożenie pracodawcy do przestrzegania prawa, czy nie? Jeśli zaś nie, to dlaczego? Rozliczamy też inspektorów poprzez wykorzystanie ich czasu pracy. Jest to nieustanny obszar negocjacji z działającymi w urzędzie związkami zawodowymi. Mamy dwie struktury związkowe: Związek Zawodowy Państwowej Inspekcji Pracy i NSZZ „Solidarność”. Wspólnie pracujemy nad dokumentem, który by bardzo precyzyjnie określał jednolite kryteria pracy inspektora.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszZając">Aktualnie funkcjonują kryteria: wykorzystania czasu pracy, uzyskanego efektu, czyli co się zmieniło w zakładzie po pobycie tam inspektora oraz, jako kryterium pomocnicze, kryterium statystyczne. Duży nacisk kładziemy na szkolenie naszej kadry. Z uwagi na nasilenie pytań związanych z przekształceniami własnościowymi, siłą rzeczy skupialiśmy się na prawnych aspektach stosunku pracy. Teraz jest potrzeba równowagi i dlatego prowadzimy mocno specjalistyczne szkolenia dla inspektorów pracy, którzy są inżynierami w zakresie technologii. Tworzymy zespoły inspektorskie wyspecjalizowane w pracy nad określonymi tematami w poszczególnych branżach np. służba zdrowia, budownictwo itd. Podsumowując muszę powiedzieć, że kiedy zorientowałem się, iż sądy przejęły uprawnienia kolegiów do spraw wykroczeń, musieliśmy wydać zalecenia, aby inspektorzy skupili się na razie na wystawianiu mandatów, a nie kierowaniu spraw do sądów, bo te nie są w stanie fizycznie tego wszystkiego przerobić. Jest to bardzo poważny problem, ale dla nas także problem organizacyjny. Inaczej trzeba zbierać materiał dowodowy w sprawie przed sądem, niż to było w sytuacji, gdy sprawa kierowana była do kolegium. Tworzy to kolejną biurokrację w inspekcji, bo taki materiał musi mieć formę zdjęć, albo oświadczeń składanych do protokołu. Zbieranie oświadczeń jest tu niezwykle utrudnione, bo składają je na ogół byli pracownicy, albo są to oświadczenia anonimowe. My mamy obowiązek, jako urząd, dotrzymywać tajemnicy, co czynimy zresztą z dobrym skutkiem, ale anonimowe oświadczenia ogromnie nam utrudniają pracę. Po pierwszych kontrolach np. w supermarketach okazało się, że pracodawcy mają już w papierach znakomitą ewidencję i nawet podpisy pracowników, podczas gdy nasze techniki postępowania wykazują, że jest to po prostu bluff, że co innego jest faktycznie, a co innego w dokumentacji. To jest aktualnie najważniejszy problem z jakim inspekcja musi się uporać. Musimy przekonać pracowników, że warto jest do nas przyjść, bo nasze działanie będzie na tyle skuteczne, że przyniesie oczekiwany efekt. Na razie, w mojej ocenie, wysoka fala bezrobocia temu działaniu nie sprzyja. Nie załamujemy jednak rąk. Jeśli chodzi o urządzenia elektroniczne i prezentację komputerową, to jest już w naszej pracy standard. Nie wszystkie inspektoraty mają już taki rzutnik jak nasz, bo jest to urządzenie drogie, ale programy informacyjne tworzymy własnymi siłami, o czym poinformuje państwa mój zastępca Jerzy Wroński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyWroński">Zgodnie z przyjętą strategią, system informatyczny w Państwowej Inspekcji Pracy opracowany został w latach 1997–2000 i obejmuje on takie moduły jak: rejestracja danych, statystyka, analizy oraz aplikacja inspektorska. Jest to układ dynamiczny, bowiem każda zmiana prawa, jak choćby ostatnia nowelizacja ustawy o PIP, powodują konieczność dokonywania modyfikacji i rozbudowę istniejącego systemu. Taką działalność prowadzimy we własnym zakresie. Aktualnie, na 1358 zatrudnionych inspektorów przypada 886 notebooków, a wszystkich notebooków mamy 937. Wskaźnik wyposażenia inspektorów, który oceniam jako niezły, wynosi 0,65, zaś dalsze ich wyposażanie w tego rodzaju sprzęt będzie zależało od możliwości finansowych urzędu. W posiadaniu inspekcji jest 806 stacjonarnych komputerów i są one, w większości, nowszej generacji. Ważną sprawą, jaką udało się nam osiągnąć była przebudowa sieci, co pozwoliło na szybszy, niezawodny i powiększony ilościowo przepływ informacji pomiędzy jednostkami Państwowej Inspekcji Pracy, bezpieczny dostęp do Internetu, dostęp do skrzynek pocztowych w Internecie oraz uruchomienie monitoringu i sieci zarządzania nią. Mamy, oczywiście, problemy z wdrażaniem informatyzacji związane np. z wykorzystaniem przez inspektorów notebooków w czasie przeprowadzanych kontroli. Jest to sprzęt drogi, który musimy wozić i instalować często w bardzo trudnych warunkach, gdy kontrolujemy np. małe, odległe zakłady. Musimy sobie jednak z tym radzić, bo są to problemy normalne w dzisiejszych czasach. Zakładamy też dalszy rozwój tego systemu komputerowego, który przyjęliśmy, i który w tej chwili jest już dla większości inspektorów powszechny. Oni już nie wyobrażają sobie pracy w inny sposób niż przy wykorzystaniu komputera pozwalającego nie tylko na szybkie sporządzenie dokumentacji, z podaniem podstaw prawnych, ale także korzystanie ze stałych wzorców dokumentów. To znakomicie ułatwia i przyspiesza pracę każdego inspektora pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszZając">Dodam jeszcze, że jeżeli inspektor prawidłowo wypełni listę kontrolną, to komputer wydrukuje mu projekty wszystkich dokumentów z kontroli. Jest to oszczędność 50 proc. jego czasu pracy. Jest to jednocześnie wspaniałe osiągnięcie naszej kadry, która ten program opracowała i wprowadziła do naszego systemu komputerowego. Nie korzystamy już z pomocy żadnych firm zewnętrznych, bo to się nie sprawdziło. Najlepiej sprawdza się rozwiązywanie problemów własnymi siłami, a wsparcia z zewnątrz szukamy tylko wówczas, gdy jest awaria techniczna. Chciałbym jeszcze zwrócić państwa uwagę na jeden problem, o którym nie powiedziałem w swoim wystąpieniu, a który warto znać na początku naszej współpracy. Jest to problem dotarcia inspektora do pracodawcy. Wiemy, że stopniowo likwidowane są kolejne odcinki trakcji kolejowej, a przecież tam wszędzie, gdzie kiedyś można było dojechać koleją, nadal odbywa się praca i funkcjonują firmy i zakłady pracy, do których musimy docierać. Otóż od wielu już lat zabiegamy o to, aby zwiększyć nam środki na ryczałty związane z dojazdem inspektora pracy i korzystaniem z własnego samochodu. „Uszczęśliwia” się nas samochodami służbowymi, ale tworzy to taką sytuację, że kierowcami stają się wówczas inspektorzy, którzy muszą zebrać ludzi, rozwieść, a potem odstawić wóz do garażu. Chciałbym, abyście państwo zobaczyli, jak to fizycznie wygląda w terenie i wsparli nasze starania o zwiększenie środków na korzystanie inspektorów z własnych samochodów. To się wszystkim opłaca i wpłynęłoby na zwiększenie sprawności działania urzędu. Było też pytanie pana przewodniczącego, jak my sami oceniamy naszą działalność, czy mamy wpływ na to co dzieje się w obszarze warunków pracy, czy też nie? Powiem jedno, największym uhonorowaniem naszej pracy jest to, co bardzo często słyszymy od ludzi, że mianowicie jesteśmy dla nich „ostatnią deską ratunku” w tych sprawach. Uważam natomiast, że bardzo pilnie potrzebna jest w parlamencie dyskusja na temat systemu ochrony pracy, bo takiego systemu praktycznie nie ma. Pracodawcy skarżą się na nas, że przychodzimy jako jedni z wielu inspektorów i kontrolerów, a tak naprawdę nie wiadomo, która z inspekcji jest najważniejsza. Sądzę więc, że trzeba się bardzo poważnie zastanowić nad tym, jaka ma być faktycznie rola Państwowej Inspekcji Pracy? Na ile my mamy być organem nadzoru i kontroli, a na ile organem prewencji?W Europie Zachodniej odchodzi się już od działań represyjnych. Skala zjawisk, która nas dotyka, jest jednak inna niż tam. Tam nie do pomyślenia, jest aby nie wypłacono komuś umówionego wynagrodzenia za pracę. Zastanawiające jest też dla mnie, dlaczego Główny Inspektor Pracy musi w formie porozumień z Wyższym Urzędem Górniczym, z Urzędem Dozoru Technicznego, z Państwową Strażą Pożarną, czy Najwyższą Izbą Kontroli, regulować sposób postępowania, aby nasze drogi się nie krzyżowały i abyśmy mówili jednym głosem?Jest to, jak widać, obszar wymagający pilnego uporządkowania, bo pracodawcy mają wprawdzie jeden czytelny dokument w postaci znowelizowanej ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, ale oczekują jasnych reguł postępowania. Jednym z pomysłów takiego postępowania są wspomniane już listy kontrolne, ale nasze działania się jednak krzyżują.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszZając">Wypadki przy pracy w kopalni bada np. Wyższy Urząd Górniczy i my, i trzeba było uzgodnić jak procedujemy, aby sobie nie wchodzić w drogę i w jednolity sposób interpretować zarówno przepisy, jak i zdarzenia. Jest więc wiele obszarów wymagających działań legislacyjnych. Ja przedstawię je, zgodnie z prośbą pana przewodniczącego, łącznie z pomysłami dotyczącymi nowelizacji Kodeksu pracy, który jest obszarem szczególnie ważnym w tym zakresie. Praca inspektora pracy ma swoją specyfikę. Ja sam pracuję w inspekcji pracy od października 1984 r. Muszę jednak powiedzieć, że dzisiejszy sposób wykonywania kontroli znacznie różni się od tego co było kiedyś. Inny jest też dzisiejszy pracodawca. Cieszy mnie, że jako urząd, dysponujemy kadrą znakomitych, ambitnych ludzi, choć zdarzają się i przykłady patologiczne. Podniesiono tu już problem zakładów pracy chronionej. My się im przyglądaliśmy w sposób szczególny i stwierdziliśmy, że system, iż zajmowała się tym zagadnieniem jedna osoba w danym okręgu, nie zdał egzaminu. Tworzyło to, niestety, patologię. Trzeba więc było przejść na system współpracy kilku osób w tym samym obszarze tematycznym. Znakomicie zadziałał też nowy, wprowadzony od roku 2000 system, wprowadzania inspektorów np. z okręgu katowickiego do Warszawy i odwrotnie. Daje to taki efekt, że otrzymujemy zupełnie inny obraz niż ten jaki ustalano dotychczas. To świadczy także o tym, że mamy jeszcze bardzo wiele do zrobienia jeśli chodzi o jakość pracy naszych inspektorów i całego urzędu. Jeżeli kadra przez 9 lat uczona była statystycznego sposobu działania, bez patrzenia na efekt wykonanej pracy, to dziś, niestety, ponosimy tego skutki. Kiedyś ważne było, aby wykonać pracę szybko i przedstawić krótkie sprawozdanie, stąd inspektorzy wybierali sobie kilka tematów, w których czuli się pewnie i dokonywali takich szybkich kontroli. Dziś, aby odpowiedzieć na 20 lub 40 pytań zawartych na liście kontrolnej, trzeba się do każdej kontroli szczegółowo przygotować. Inspektor musi też wykonać to co ma zadane, a nie to co mu było wygodne. Nie ukrywam więc, że mamy sporo jeszcze problemów z jakością naszej pracy, ale też prowadzimy ustawiczne, metodyczne działania zmierzające do podniesienia poziomu. Cieszy mnie, że kadra to rozumie i inaczej zaczyna patrzeć również na statystykę, jako jeden z elementów pomocniczych naszej działalności. O zakładach pracy chronionej powie państwu szerzej mój zastępca Jerzy Wroński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyWroński">Zgodnie z art. 28 ustawy z 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych, inspektorzy pracy kontrolują zakłady ubiegające się o nadanie im statusu zakładu pracy chronionej i wydają postanowienia o spełnieniu przez zakład warunków umożliwiających w nich pracę osobom niepełnosprawnym. Ocenie inspektorów podlegają budynki, pomieszczenia pracy, pomieszczenia higieniczno-sanitarne, maszyny i urządzenia produkcyjne, oprzyrządowanie stanowisk pracy pod kątem dostosowania do rodzaju niepełnosprawności osób zatrudnionych na tych stanowiskach. Art. 26 wspomnianej ustawy nakłada też na inspekcję pracy obowiązek kontrolowania wszystkich stanowisk pracy, na których zatrudnione są osoby niepełnosprawne, a za utworzenie których pracodawca chce uzyskać refundację z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Niezależnie od kontrolowania zakładów ubiegających się o nadanie statusu zakładu pracy chronionej i tworzących stanowiska dla osób niepełnosprawnych, inspektorzy pracy od kilku lat kontrolują także zakłady, którym taki status nadano wcześniej. Dokonują tu analizy, czy warunki pracy w tych zakładach uległy poprawie, czy też pogorszeniu. Ponadto, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z rok 2000, w sprawie zakładów aktywności zawodowej, inspektorzy pracy kontrolują wszystkie zakłady ubiegające się o przyznanie statusu zakładów aktywności zawodowej. Chciałbym poinformować, że w latach 1999–2000 inspektorzy pracy skontrolowali 1100 zakładów starających się o status zakładu pracy chronionej oraz 7.530 stanowisk dla osób niepełnosprawnych. Są dwa problemy, które wiążą się z tym zagadnieniem. Pierwszy polega na tym, że często zakład, który uzyskał już status zakładu pracy chronionej w różny sposób nie dotrzymuje warunków, jakim ten zakład powinien odpowiadać. Bywa, że w sposób diametralny zmieniają się one na gorsze, co powoduje, że np. przy kolejnej kontroli inspektor PIP wstrzymuje w nich pracę. Musimy zatem założyć sobie okresową kontrolę i stały nadzór nad wszystkimi zakładami, które uzyskały status zakładu pracy chronionej. Drugi problem dotyczy kryteriów oceny takich zakładów pod względem bezpieczeństwa i higieny pracy. Przepisy w tym zakresie są niepełne i rozrzucone, a ich interpretacja, zwłaszcza przez pracodawców, bywa bardzo różna. Na wniosek Głównego Inspektora Pracy w ostatnim czasie Centralny Instytut Ochrony Pracy opracował już takie kryteria. We współpracy z Pełnomocnikiem do Spraw Osób Niepełnosprawnych staramy się rozpowszechniać je wśród pracodawców. Widzimy jednak dalszą potrzebę ich doskonalenia, zwłaszcza jeśli chodzi o warunki pracy dotyczące określonych stanowisk pracy. W istniejących kryteriach jest bowiem dość duży jeszcze stopień ogólności, podczas gdy istotne jest dopasowanie warunków pracy do niesprawności jaka występuje u danego pracownika. Tu ciągle jeszcze nie ma jednoznaczności ani w przepisach, ani w sposobie ich interpretowania przez pracodawców, a nawet inspektorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefZych">Główny Inspektor Pracy zwrócił uwagę na potrzebę nowelizacji pewnych przepisów. Trafnie pan mówi, że ważny jest nie tylko problem prawa materialnego, ale i procesowego. W dniu wczorajszym jeden z prezesów okręgowego sądu pracy zwrócił się do mnie z pytaniem, jak należałoby postąpić w sytuacji, gdy okręgowy inspektor pracy decyduje o wystąpieniu obok pracownika w procesie w sprawie ze stosunku pracy? Nie było to więc powództwo na rzecz pracownika, bo takie może być, ale wystąpienie obok pracownika. W imieniu inspekcji pracy zgłasza się aplikantka radcowska i tu sąd miał wątpliwości bowiem mowa była o inspektorze pracy. Gdyby ta aplikantka wystąpiła w imieniu pracodawcy, mając jego pełnomocnictwo, sprawa nie budziłaby takich wątpliwości. Jest to zatem problem, który powinien być rozwiązany wspólnie z Krajową Radą Radców Prawnych. Konieczna jest, jak widać, nowelizacja ustawy o radcach prawnych w przedmiocie tej procedury cywilnej. Poruszył pan też problem obchodzenia przepisów prawa pracy przez pracodawców, którzy zawierają umowy na podstawie ustawy o działalności gospodarczej, a więc nie jak z pracownikami, ale jak z podmiotami prowadzącymi działalność gospodarczą. W ostatnim czasie, na skutek m.in. wystąpień prokuratury, tym problemem zajmował się Sąd Najwyższy. Stwierdził on, że w takim przypadku istotną rzeczą jest to, czy występują istotne elementy umowy o pracę, czy też stosunku cywilnoprawnego. A więc, jeżeli ci ludzie przychodzili do pracy i codziennie podpisywali listę obecności, to przesądzało, że mamy do czynienia ze stosunkiem pracy. Problem zatem polega na tym, aby wszystkie tego rodzaju sprawy były w sposób jednoznaczny zapisane w Kodeksie pracy, tak jak to jest w przypadku umowy-zlecenia, gdzie też chodziło ewidentnie o omijanie przepisów prawa pracy. Kolejna kwestia dotyczy przedstawionego nam schematu usytuowania i organizacji Państwowej Inspekcji Pracy. Kiedy go porównałem z ustawą o Państwowej Inspekcji Pracy stwierdziłem bardzo istotne błędy. Otóż, panie inspektorze, jeżeli chcecie łączyć organy inspekcji pracy i strukturę organizacyjną, to proszę zwrócić uwagę chociażby na rozdział drugi ustawy pt. „Zakres działania Państwowej Inspekcji Pracy”, art. 14 ust.2, który mówi, że: „Główny Inspektor Pracy wykonuje swoje zadania przy pomocy podległego mu Głównego Inspektoratu Pracy”.A zatem, po Sejmie i Radzie Ochrony Pracy, organem jest Główny Inspektor Pracy, zaś Główny Inspektorat Pracy jest jego organem pomocniczym. Skoro dalej przedstawiamy strukturę organizacyjną, to trzeba sięgnąć do art. 8a, który mówi, że: „tworzy się komisję kwalifikacyjną do oceny kandydatów na rzeczoznawców”.W tym przypadku komisja jest organem ustawowym w Państwowej Inspekcji Pracy i nie może być pominięta. Skoro zaś w schemacie wymieniamy departamenty, to trzeba je nazwać, wymieniając po kolei. Jeśli bowiem struktura ma być czytelna musi być zgodna z ustawą. I jeszcze problem oceny skuteczności działania PIP. Główny Inspektor Pracy mówił o odczuciach inspektorów pracy, ale my musimy spojrzeć także na analizę tego wszystkiego, co dzieje się w ostatnim czasie na tle nieprzestrzegania przepisów prawa pracy i to zarówno jego aspektów prawnych jak i technicznych. Musimy wiedzieć na ile wystąpienia, nakazy i wszystkie inne formy działalności PIP przynoszą efekty. One, oczywiście, przynoszą efekty, o czym świadczy wysoka ranga Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JózefZych">Rozumiejąc jednak konieczność koordynacji, musimy pamiętać, że są sytuacje, gdy nie uda się nam uniknąć kolizji. Jeśli chodzi np. o wypadek przy pracy ze skutkiem śmiertelnym, to prokurator będzie prowadził śledztwo, wy będziecie prowadzić dochodzenie w sprawie wypadku, a jeszcze i ZUS będzie tę sprawę badał, zanim zdecyduje o wypłacie odszkodowania. Wszyscy spotkacie się w pewnym momencie z zaświadczeniem lekarskim, albo zwolnieniem, choć każdy będzie je oceniał pod innym kątem. Ma pan jednak rację, że powinno to być przedmiotem wyspecyfikowania pola, gdzie występuje podobne krzyżowanie się lub niejasności. I to powinno być przedmiotem uzgodnień. Oczywiście, są i takie sytuacje, gdy prokurator może do was wystąpić wprost o ustalenie pewnych problemów technicznych itp. W każdym razie widać, że w zakresie przestrzegania prawa pracy mamy jeszcze wiele do zrobienia. Pozytywną natomiast cechą jest to, że Państwowa Inspekcja Pracy ma doskonałe rozeznanie na tych polach. Nie sądzę, aby udało się nam w szybkim tempie uregulować wszystkie sprawy, ale ta dziedzina jest bardzo istotna. Nasza Komisja interesuje się przede wszystkim sprawą ustaw, ale wasze uwagi mają także istotne znaczenie, nawet gdy będą to regulacje wykonawcze typu rozporządzeń. W ustawie bowiem trzeba przygotować delegację ogólną zaś istotą działalności parlamentarnej, o co od dawna walczymy, jest to, aby do aktu prawnego załączać również przepisy wykonawcze. I w tym właśnie znaczeniu wasze uwagi mają istotne znaczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejPęczak">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Skoro nie ma już chętnych, pozwolę sobie podziękować za wyczerpującą informację. Jest to swego rodzaju „przygrywka” do obowiązku jaki ciąży na Państwowej Inspekcji Pracy składania sprawozdań na początku każdego roku, z działalności w roku ubiegłym. Proponuję, aby przed jego złożeniem zastanowić się wspólnie, co powinno ono zawierać. Może dla potrzeb naszej Komisji będzie ono miało inny nieco charakter niż sprawozdanie dla wszystkich posłów, bo nam np. zależy na tym, aby wszyscy posłowie przeczytali najważniejsze informacje dotyczące działalności PIP.To jest jednak sprawa na przyszłość. Obecnie mam prośbę, aby jak najszybciej wyspecyfikować nam sprawy dotyczące legislacji. Chciałbym też, abyście nam państwo przygotowali informację o sposobie traktowania przez wymiar sprawiedliwości skarg i wniosków zgłaszanych przez PIP do sądów i prokuratury. Prezydium Komisji ma taki pomysł, aby wystąpić z dezyderatem do ministra sprawiedliwości w sprawie ustalenia zasad traktowania wystąpień Państwowej Inspekcji Pracy. Proszę też o dołączenie do tej informacji tekstu pańskiego wystąpienia do ministra sprawiedliwości, o którym pan wspominał. Jeśli chodzi o sprawy związane z budżetem PIP na rok 2002, planujemy, że zajmiemy się tym na posiedzeniu w dniu 14 grudnia, podobnie jak budżetem Najwyższej Izby Kontroli. Rozumiem, że pewne sugestie dotyczące przesunięć będziemy mogli wówczas rozpatrzyć. Być może wspólnie coś wymyślimy na temat wspomnianych ryczałtów samochodowych. W przyszłości będziemy też bardzo zainteresowani dalszą dyskusją na temat kryteriów oceny pracy inspektorów pracy. Będzie to nam pomocne w ukształtowaniu profesji wysoko ocenianej w obecnej sytuacji. Z jednej strony bowiem mamy do czynienia z oceną sytuacji przez pracownika, który się skarży, z drugiej zaś pracodawcy, który jest przedmiotem kontroli. Od wiedzy i kwalifikacji inspektora, pracownika Państwowej Inspekcji Pracy zależy zatem bardzo wiele. Pracownicy PIP reprezentują bowiem państwo, czyli więcej niż rząd. Jesteście też utożsamiani w sposób bezpośredni z obroną najistotniejszych interesów pracownika. Uważam więc, że niezbędna jest jak najszersza ocena inspektorów PIP, bo ocena statystyczna jest dobra, ale nie wystarcza. Ja bym nie chciał, aby w przypadku PIP zdarzały się takie sytuacje, jak to ma miejsce np. w izbach skarbowych, gdzie Urząd Kontroli Skarbowej ma wiele uwag, a tymczasem w izbach wypłacają sobie premie za doskonałe wyniki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszZając">Mam jeszcze pytanie techniczne dotyczące gotowego już raportu o służbie zdrowia. Obiecałem zaprezentować go mediom, ale nie wiem, czy można to zrobić zanim nie będzie on przedstawiony w Komisji? Powinna go też otrzymać Rada Ochrony Pracy. Wkrótce też, 30 listopada gotowy będzie raport o supermarketach, który także chcielibyśmy jak najszybciej zaprezentować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejPęczak">Jeśli pan jest gotowy z pewnymi sprawami, to proszę nas mobilizować. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy się spotkali 4, czy 5 grudnia, skoro chce pan, aby Komisja była pierwszą, która daną informację otrzyma. Proszę nam zatem przesłać wspomniany raport, a my zdecydujemy czy zwołać specjalne posiedzenie w najbliższym tygodniu. Możemy na takie posiedzenia zaprosić również dziennikarzy i będzie to wówczas prezentacja publiczna. Myślę, że Sejm jest najlepszym miejscem, aby tego typu spotkania robić. Ja oczekuję od państwa inicjatyw merytorycznych. Temu też służyć miały nasze wstępne spotkania zarówno z przedstawicielami Najwyższej Izby Kontroli jak i Państwowej Inspekcji Pracy. Ja bym nie chciał udawać, że Komisja wymyśla sobie jakieś tematy, które już np. leżą u pana w biurku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszZając">Panie przewodniczący, raport na temat służby zdrowia jest już przekazany do sekretariatu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejPęczak">Dobrze. Zatem powiadomimy państwa w sprawie terminu posiedzenia, na którym będziemy go omawiać. Czy są jeszcze jakieś sprawy, które chcielibyście państwo dziś przekazać? Skoro nie ma, dziękuję wszystkim za udział i zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>