text_structure.xml
23.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Porządek dzienny został państwu doręczony. Witam przedstawicieli rządu. Czy do porządku dziennego są jakieś uwagi lub propozycje? Nie ma. Przyjęliśmy porządek dzienny. Mamy dzisiaj do rozpatrzenia w pierwszym czytaniu poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i niektórych innych ustaw. Wnioskodawców poselskiego projektu reprezentuje pan poseł Andrzej Liss, którego proszę o uzasadnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejLiss">Grupa posłów złożyła do laski marszałkowskiej projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i niektórych innych ustaw. W ustawie z dnia 28 listopada 2003 roku o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i niektórych innych ustaw, ogłoszonej w Dzienniku Ustaw nr 141 poz. 1492, wprowadza się następujące zmiany. W art. 1 uchyla się pkt 143 oraz uchyla się art. 15. Natomiast proponowany art. 2 mówi, że „Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia z mocą dnia 21 września 2004 r.”. Powiem do czego odnosi się art. 1. Chodzi o skreślenie pkt 143, który został dodany do ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami. Ustawa ta została ogłoszona w Dzienniku Ustaw z 2000 roku nr 46 w poz. 543 ze zmianami. Ostatnia zmiana była już z roku 2004, Dz. U. 114 poz. 1492. Dalej jest ona określona jako art. 229a w brzmieniu: „Przepis art. 229a stosuje się, jeżeli na nieruchomości został zrealizowany inny cel, niż określony w decyzji o wywłaszczeniu, który w dniu wydania tej decyzji mógł stanowić podstawę wywłaszczenia”. Kolejna zmiana dotyczy, jak wspomniałem, uchylenia art. 15 w brzmieniu: „Przepis art. 229a ustawy wymienionej w art. 1 stosuje się również do spraw wszczętych i niezakończonych do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy”. Podam szczegółowe uzasadnienie proponowanej zmiany ustawy. Art. 136 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami dawał poprzednim właścicielom wywłaszczonej nieruchomości prawo do żądania zwrotu w przypadku, gdy nieruchomość stała się zbędna na cel określony w decyzji o wywłaszczeniu. Przepis ten był słuszny i dawał szeregu osobom szansę do walki o odzyskanie często niezasadnie wywłaszczonych nieruchomości. Nowelizacja wyżej wymienionej ustawy o gospodarce nieruchomościami, jakiej Sejm dokonał dnia 28 listopada 2003 roku, niestety, zniosła poprzez dodanie art. 229a zastosowanie tego roszczenia w odniesieniu do nieruchomości, wobec której zrealizowano inny cel, niż określony w decyzji o wywłaszczeniu, który w dniu wydania decyzji o wywłaszczeniu mógł stanowić podstawę wywłaszczenia. Dodatkowo, art. 15 cytowanej nowelizacji przewiduje, że do spraw rozpoczętych, a nie zakończonych przed dniem wejścia w życie nowelizacji, to jest przed 21 września 2004 roku, stosuje się nowe przepisy, niekorzystne dla właścicieli nieruchomości. Należy zaznaczyć, że art. 15 wprowadzony został przez Senat. Zmiana ta ma charakter kluczowy i dotyczący ścisłego meritum ustawy. Ustalona linia orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego stwierdza wyraźnie, że Senat tego typu zmian dokonywać nie może. Sytuacja wielu osób, których bezpośrednio dotyczy ustawa, sprowadza się do tego, że często pod sam koniec postępowania w drugiej instancji, po korzystnym dla nich orzeczeniu instancji pierwszej, odbiera się im prawo do dochodzenia swych roszczeń, na rzecz których ponieśli oni znaczne koszty. Trzeba też zauważyć, że strony zainteresowane utrzymaniem obecnego stanu własności, celowo przeciągały postępowanie administracyjne i sądowe, licząc na zmianę przepisów, która właśnie nastąpiła. Sytuacja ta, jak również sam sposób wprowadzenia zmian, rodzi uzasadnione podejrzenie, że sama nowelizacja mogła być wynikiem określonej akcji lobbingowej. Zmiany, które proponujemy w niniejszej nowelizacji, prowadzą do przywrócenia stanu poprzedniego, czyli do przyznania znowu najszerszych uprawnień byłym właścicielom przy dochodzeniu do utraconej własności. Jaki jest cel proponowanych zmian i jakie są oczekiwane skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i prawne wprowadzenia zmian? Głównym skutkiem społecznym i prawnym wprowadzenia w życie proponowanych zmian będzie umożliwienie szerokiej grupie obywateli odzyskanie utraconej własności.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejLiss">Jeżeli chodzi o pozostałe kwestie związane z wdrożeniem tych zmian, to nie przewiduje się konieczności wydania aktów wykonawczych do ustawy. Prawo wspólnotowe nie reguluje zagadnień, które są przedmiotem ustawy. Ponadto projekt nie wywołuje negatywnych skutków finansowych. W dniu wczorajszym, czyli 15 lutego 2005 roku, odbyło się posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej w sprawie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i niektórych innych ustaw. Komisja ta przyjęła opinię nr 45, w której zaprezentowała swoje stanowisko do tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Nie ma potrzeby, panie pośle, czytania tekstu tej opinii, bowiem wszyscy członkowie Komisji Infrastruktury otrzymali ją przed dzisiejszym posiedzeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejLiss">Wobec tego dodam tylko, że równolegle w Senacie prowadzi się prace na ten sam temat. Wczoraj w godzinach popołudniowych odbyło się posiedzenie Senatu, na którym wypracowano podobne stanowisko do opinii Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Mamy już zatem dwie propozycje zmiany ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy pan minister Andrzej Bratkowski mógłby ustosunkować się do propozycji wnioskodawców?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejBratkowski">Negując ten rodzaj naprawienia błędu prawnego, który został popełniony w toku procesu legislacyjnego ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami, uważamy, że wniesiony projekt poselski narusza zasady techniki prawodawczej. W związku z tym poselski projekt nie powinien stanowić podstawy do dalszych prac legislacyjnych. Nie chcę wchodzić w szczegóły. Chciałbym jedynie sprostować, że sprawa ta nie ma jakiegoś większego wymiaru. Nie jest tak, jak powiedział pan poseł Andrzej Liss, że naprawienie błędu legislacyjnego i przywrócenie możliwości dochodzenia roszczeń dotyczy wielu obywateli. Wczoraj na posiedzeniu komisji senackiej wyjaśniło się, że sprawa dotyczy kilku, może kilkunastu osób w całym kraju, które zostały dotknięte tym rozstrzygnięciem ustawowym. A zatem nie jest to żadna masowa skala, chociaż niewątpliwie ta mała grupa osób została pozbawiona możliwości dochodzenia roszczeń. Jeżeli można mówić w ogóle o jakimkolwiek lobbingu, to był on ze strony tych osób, którzy słusznie domagają się możliwości zaspokojenia swoich praw. Faktem jest, że opinia sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, której tekst otrzymałem przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji Infrastruktury, jest zgodna ze stanowiskiem Senatu, a mianowicie, że projekt poselski wniesiony do laski marszałkowskiej nie kwalifikuje się do dalszego procedowania i musi zostać zmieniony. Zresztą już wczoraj w Senacie projekt poselski został opatrzony dodatkową wersją tego samego projektu, ale sformułowanego w nieco inny sposób. Ponieważ wersja ta także budziła wiele zastrzeżeń, komisje senackie zdecydowały się odroczyć prace nad tymi projektami. Ale to Komisja Infrastruktury musi dzisiaj zdecydować, żeby o tym samym tekście mówić w dwóch izbach parlamentu. W naszym przekonaniu, po dokonaniu rozpoznania prawniczego, sprawa kwalifikuje się do nowelizacji ustawy matki z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami. Mam nadzieję, że jeszcze w tej kadencji Sejmu taka nowelizacja, dotycząca zresztą nie tylko tej jednej kwestii, zostanie przeprowadzona. Gdyby była inicjatywa poselska dotycząca zmian w ustawie matce, to wtedy sprawa wyglądałaby w inny sposób i rokowałaby pozytywne jej zakończenie. Natomiast gdyby dzisiaj poselska inicjatywa dotycząca zmiany ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami miała być przyjęta przez Komisję w pierwszym czytaniu, to rząd jest temu zdecydowanie przeciwny. Chodzi nam nie o meritum, ale o proponowaną formułę załatwienia tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Otwieram dyskusję nad poselskim projektem ustawy nowelizującej zmienioną ustawę o gospodarce nieruchomościami. Kto z państwa chciałby się wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejPiłat">Zanim jeszcze przejdziemy do dyskusji, która wydaje się powinna być przede wszystkim dyskusją merytoryczną. Skoro w tej sprawie pozytywnie wypowiedział się rzecznik praw obywatelskich, a także przedstawiciel rządu, skoro jest inicjatywa poselska, to chyba coś jest na rzeczy. Pewna grupa osób została pozbawiona nieruchomości przeznaczonych na cel publiczny, ale nie wykorzystanych na ten cel i teraz ma słuszne prawo dochodzenia swoich praw, których niesłusznie została pozbawiona. Zdaniem Biura Legislacyjnego, a także pana ministra, forma, jaką wybrali posłowie przedkładając projekt ustawy, narusza zasadę poprawności prac ustawodawczych. Dlatego zanim przystąpimy do merytorycznej dyskusji, proponuję, aby w tej sprawie proceduralnej wypowiedział się przedstawiciel Biura Legislacyjnego. Bo opinia Senatu, a także jak powiedział pan minister, również rządu, jest w tej kwestii dość jednoznaczna. Pozostaje także bez odpowiedzi pytanie, czy nasza Komisja ma oddzielnie rozpatrywać poselski projekt ustawy, kiedy Senat proceduje w istocie nad taką samą zmianą, jaką proponują wnioskodawcy. A może jest jakiś sposób na zsynchronizowanie tych prac? Może rząd jest w stanie w trybie niemal natychmiastowym przedstawić propozycję zmiany przepisu w poprawionej ustawie o gospodarce nieruchomościami i doprowadzić do przywrócenia przepisu pierwotnego. Ale oczekiwałbym przede wszystkim stanowiska Biura Legislacyjnego w tej sprawie. Jeśli bowiem propozycja poselska jest niezgodna z zasadą prowadzenia prac legislacyjnych, to nie bardzo rozumiem, dlaczego mielibyśmy rozpatrywać projekt poselski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy pan mecenas zechce zabrać głos w tej fazie procedowania projektu poselskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WojciechPaluch">Potwierdzam, iż projekt poselski zawiera pewną wadę. Polega ona na tym, że wnioskodawcy odnieśli się do ustawy zmieniającej ustawę o gospodarce nieruchomościami, której przepisy weszły w życie. Naszym zdaniem zmiany do art. 229a powinny być odniesione do ustawy matki. Przypomnę, że chodzi o ustawę z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami. Naszym zdaniem, na obecnym etapie prac nad projektem ustawy, nie jest to jednak wada, która uniemożliwiałaby kontynuowanie procedowania. To znaczy, możliwe byłoby dokonanie przeredagowania projektu przez Komisję lub podkomisję i przeniesienie tych zmian do ustawy matki. Ale decyzja należy do państwa posłów. Natomiast jeśli chodzi o drugą kwestię, czy można w dwóch izbach parlamentu równolegle pracować nad podobnymi inicjatywami, to znowu decyzja należy do Komisji. W przepisach nie jest to w żaden sposób określone. To Komisja może zdecydować, czy pracować nad projektem poselskim, czy też poczekać na wynik pracy Senatu nad podobnym projektem zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy to wyjaśnienie zadowala pana posła Andrzeja Piłata? Czy są jeszcze inne wypowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejBratkowski">Chciałbym dodać dwa zdania do swojej poprzedniej wypowiedzi, a właściwie uzyskać potwierdzenie ze strony Biura Legislacyjnego. Z wypowiedzi pana mecenasa wynika, że regulamin Sejmu dopuszcza możliwość równoległego prowadzenia prac nad podobnymi projektami w dwóch izbach parlamentu. Czy można jednak inicjatywę poselską skierowaną do laski marszałkowskiej przeadresować na inną ustawę? Bo taki był sens wypowiedzi pana mecenasa. Przyznaję, że nie bardzo mogę to zrozumieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Proszę pana mecenasa o odpowiedź na to konkretne pytanie pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WojciechPaluch">Mamy do czynienia nie z abstrakcyjnymi dwoma ustawami, ale bardzo konkretnymi projektami ustaw. Można by przyjąć, że mamy do czynienia z dwoma projektami; inicjatywą poselską dotycząca ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz drugą, zupełnie inną ustawą. Wnioskodawcy nie uwzględnili faktu, że zmienić trzeba nie ustawę znowelizowaną, ale ustawę matkę. Ale cały czas poruszamy się w materii art. 229a ustawy o gospodarce nieruchomościami. Dlatego nie ma mowy o jakimś naruszeniu zasad czy też stworzeniu wrażenia, że jest to obejście inicjatywy ustawodawczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Kto z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejRóżański">Proszę, aby Biuro Legislacyjne odniosło się w sposób jasny do wątpliwości, która pojawiła się co do tego, czy w zaistniałej sytuacji możemy procedować w proponowanym trybie. A tryb ten jest taki, że Komisja ma dokonać przeredagowania zmian proponowanych w poselskim projekcie ustawy na inną ustawę. W porządku obrad jest odbycie pierwszego czytania projektu ustawy oznaczonego numerem druku sejmowego i który został przez Prezydium Sejmu i pana marszałka skierowany do naszej Komisji. Druk nie dotyczy ustawy matki, ale ustawy zmieniającej ustawę o gospodarce nieruchomościami i niektórych innych ustaw. Dlatego co najmniej dziwne wydaje się sugerowanie nam, że możemy w prosty sposób zmienić procedurę legislacyjną. Nie neguję zasadności dokonania zmiany w ustawie od strony merytorycznej, bo poza tym nie jest to dobry moment na rozpatrywanie takiej tematyki. Mam jednak takie przeświadczenie, że w tym konkretnym przypadku adres jest zupełnie niewłaściwy. W tej sytuacji uważam, że nie powinniśmy dalej procedować tego projektu ustawy. Jeżeli wnioskodawcy są przekonani, że należy zmienić przepis w ustawie matce o gospodarce nieruchomościami, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wystąpić z kolejną inicjatywą o zmianę ustawy matki. Proszę jednak, aby Biuro Legislacyjne jednoznacznie wskazało konkretny przepis w regulaminie Sejmu, który pozwala Komisji przeadresować zmianę legislacyjną z jednej na drugą ustawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy wniosek pana posła mogę rozumieć jako wniosek o odrzucenie poselskiego projektu ustawy w pierwszym czytaniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejRóżański">Najpierw jednak chciałbym usłyszeć jednoznaczne stanowisko Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Rozumiem. Proszę wobec tego pana mecenasa o wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ŁukaszFilipiak">Biuro Legislacyjne zostało chyba źle zrozumiane. Sugerujemy uzupełnienie inicjatywy poselskiej. Zadaniem Biura Legislacyjnego jest zadbanie o poprawność legislacyjną projektu ustawy. Dlatego zwróciliśmy uwagę na pewną wadliwość zaproponowanego przedłożenia. Uważamy, że potrzebna jest nowelizacja ustawy matki z sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami. Wychodząc z założenia, że należy ratować poselską inicjatywę, Biuro Legislacyjne zdaje sobie sprawę, że jest to zupełnie nowy adresat. W tym punkcie zgadzamy się z panem ministrem. Natomiast proponujemy uzupełnienie tego tytułu ustawy również o nowelizację ustawy matki. Zwracam uwagę, że w Senacie trwają prace nad podobną zmianą w ustawie o gospodarce nieruchomościami. Dlatego proponujemy poczekanie na decyzję Sejmu w sprawie ewentualnych poprawek Senatu. Ale jak powiedział mój kolega, wszystko zależy dzisiaj od państwa posłów. Jeśli zostanie przyjęty wniosek o odrzucenie poselskiego projektu ustawy w pierwszym czytaniu, to dalsze decyzje będą zależeć od Sejmu. Jeśli natomiast Komisja zaproponuje dalsze prace nad tym projektem ustawy, to Biuro Legislacyjne dołoży starań, aby ten projekt poprawić. Nie mówimy, żeby zmienić art. 1 i tytuł ustawy. Chodzi nam jedynie o ratowanie tego projektu w formie uzupełnienia o nowelizację ustawy matki.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Intencje Biura Legislacyjnego są dla nas zrozumiałe. Czy są inne głosy?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejLiss">Chciałbym zgłosić wniosek, aby Biuro Legislacyjne przeredagowało poselski projekt ustawy pod kątem zmiany ustawy matki. Dla wnioskodawców zasadniczym problemem jest art. 1229a oraz art. 15.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Bardzo przepraszam pana posła, ale w obecnej sytuacji ten wniosek nie może zostać przyjęty. Mamy zgłoszony wniosek formalny o odrzucenie projektu poselskiego w pierwszym czytaniu i dopiero po jego rozstrzygnięciu zdecydujemy, do jakiej podkomisji, gdyby wniosek nie przeszedł, skierować poselski projekt. I wtedy Biuro Legislacyjne może służyć swoją pomocą. Czy są inne wypowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejRóżański">Szczerze przyznaję, że odpowiedź przedstawiciela Biura Legislacyjnego w żaden sposób nie odnosiła się do mojego pytania. Prosiłem przedstawicieli Biura o to, aby wskazali konkretną podstawę prawną, która daje nam prawo do takiego przeadresowania projektu poselskiego ustawy i kontynuowania nad nim pracy, kiedy projekt nie jest związany z materią sprawy. Rozumiem intencję Biura Legislacyjnego, że trzeba ratować projekt poselski, ale proszę ponownie, aby Biuro Legislacyjne podpowiedziało nam, na jakiej podstawie prawnej możemy dalej procedować ten projekt ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Proszę zatem, aby przedstawiciel Biura Legislacyjnego ponownie ustosunkował się do uwagi pana posła Różańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ŁukaszFilipiak">Zapewne swoją odpowiedzią rozczaruję pana posła Andrzeja Różańskiego, ale podstawą prawną jest możliwość przedstawienia sprawozdania z poprawkami na podstawie art. 43 regulaminu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Ponieważ padł wniosek o odrzucenie projektu poselskiego ustawy o zmianie ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i niektórych innych ustaw w pierwszym czytaniu, poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejPiłat">W sprawie formalnej. Mnie także wywody pana mecenasa nie przekonują, bo idąc dalej tym tokiem myślenia, można przeredagować każdy projekt. Wygląda na to, że możliwe jest, aby ktoś z posłów zgłosił jedną inicjatywę do laski marszałkowskiej, a potem na posiedzeniu Komisji przyjmujemy zupełnie inny projekt ustawy. Dla mnie takie rozumowanie jest niezrozumiałe. Interpretacja pana mecenasa jest bardzo szeroka i się z nią nie zgadzam. Mam do tego prawo. Moim zdaniem, sprawa wymaga wyjaśnienia. Nie wiem, czy prawnik ma prawo do aż tak szerokiej interpretacji. Ale mam inne pytanie. Czy projekt znajdujący się w Senacie będzie dalej procedowany i ma szansę trafić do nas? Nikt z nas nie ma wątpliwości, że sprawę trzeba załatwić, to znaczy trzeba przywrócić stary przepis z ustawy-matki dający właścicielom nieruchomości dochodzenie swoich praw. Ale nie powinniśmy przy okazji załatwiania sprawy łamać zasad prawnych obowiązujących w Sejmie. Jeżeli projekt znajdujący się w Senacie, a dotyczący identycznej kwestii, mógłby trafić do nas, to byśmy dokonali zmiany zgodnie z prawidłami sztuki legislacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Przed przystąpieniem do głosowania o głos prosił pan poseł Łukasz Abgarowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ŁukaszAbgarowicz">Prosiłem o głos dlatego, gdyż nie rozumiem wątpliwości panów posłów Andrzeja Różańskiego i Andrzeja Piłata. Odpowiedź Biura Legislacyjnego, w moim przekonaniu, była jednoznaczna. Wynika z niej, że wnioskodawcy chcieli dokonać zmiany ustawy matki i popełnili pewne błędy w zapisie, które mogą zostać wyprostowane w trakcie prac Komisji. A zatem zgłaszanie wątpliwości jest nie na miejscu. Ponadto odwlekanie prac nad poprawką, nawet jeśli sprawa nie ma dużego zasięgu i dotyczy tylko ponad 20 przypadków w skali kraju, jest nie na miejscu. Wiem dobrze, że sprawą zajmuje się równolegle Senat, ale i tak sprawa ta musi przejść przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Przed podjęciem decyzji przez państwa posłów, jeszcze raz zwracam uwagę na oświadczenie pana ministra Andrzeja Bratkowskiego i przedstawiciela Biura Legislacyjnego mówiące o tym, że obecnie sprawa znajduje się w Senacie. Nie znamy jeszcze ostatecznego stanowiska Senatu w tej sprawie. I tak przyjdzie nam czekać na rozstrzygnięcie Senatu. Może się np. okazać, że Senat sam sprawę rozstrzygnie. I to jest pewien dylemat. Przystępujemy do rozstrzygania. Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i niektórych innych ustaw w pierwszym czytaniu? Stwierdzam, że Komisja, przy 8 głosach za, 9 przeciwnych i braku wstrzymujących się, odrzuciła wniosek o odrzucie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Ponieważ wniosek upadł, proponuję, aby projekt poselski skierować do podkomisji stałej do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej celem dalszego procedowania. Pracami tej podkomisji kieruje pan poseł Jerzy Polaczek. Czy w tej sprawie są jakieś uwagi? Nie widzę. Stwierdzam zatem, że Komisja Infrastruktury skierowała poselski projekt ustawy do podkomisji stałej. Posiedzenie Komisji Infrastruktury uważam za zamknięte.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>