text_structure.xml 50.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPiechociński">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji: Infrastruktury oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. W porządku dziennym mamy odbycie pierwszego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Projekt stanowi inicjatywę poselską. Jak pamiętają posłowie Komisji Infrastruktury, zastanawialiśmy się na jednym z posiedzeń, czy nie uruchomić tej inicjatywy ustawodawczej w formie projektu komisyjnego. Uznaliśmy jednak, że tryb rozpatrywania projektu ustawy w formie inicjatywy poselskiej będzie szybszy. Sprawa jest pilna. Przypominam wszystkim posłom, obecnym na spotkaniu, podczas którego prezentował się kandydat, a obecnie wicepremier i minister infrastruktury Marek Pol, że rozpatrzenie ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym uznano za nader pilne. Zmiana tej ustawy jest niezbędna, gdyż z końcem grudnia br. wygasa ważność miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jak państwo pamiętacie, na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji swoje propozycje zmian w ustawie przedłożył także minister infrastruktury i dzisiaj będzie także okazja, aby na ten temat porozmawiać. Czy wnioskodawcy poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, reprezentowani przez pana posła Zbigniewa Janowskiego, chcieliby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewJanowski">Tak jak powiedział pan przewodniczący, sprawa była już dyskutowana na posiedzeniu Komisji Infrastruktury. Podjęta została próba przygotowania projektu komisyjnego ustawy, jednak wiele zmian do projektu zaproponowało Ministerstwo Infrastruktury. Zdecydowaliśmy się w związku z nową sytuacją, aby projekt nowelizacji ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym był jednak projektem poselskim, który łatwiej i szybciej będzie można przegłosować w parlamencie. Jednocześnie zgłaszam wniosek, aby na obecnym etapie prac legislacyjnych nie wprowadzać do projektu poselskiego żadnych poprawek i uzupełnień, a zmianę ograniczyć wyłącznie do zmiany terminu obowiązywania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jest bowiem tak wiele wniosków i propozycji zmian oraz uzupełnień obecnej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, że nie byłoby możliwe ich opracowanie i przedstawienie przy okazji tej nowelizacji. Ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym powinniśmy się zająć oddzielnie na początku przyszłego roku. Przypominam, że rząd w poprzedniej kadencji Sejmu złożył projekt nowej ustawy o planowaniu przestrzennym. Sejm dyskutował nad tym dokumentem, ale ostatecznie ustawa nie została uchwalona. W rezultacie zaistniała pilna konieczność zmiany terminu obowiązywania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jeszcze raz apeluję o to, abyśmy dzisiaj ograniczyli nowelizację ustawy jedynie do zmiany wspomnianej daty, a jednocześnie upoważnili stałą podkomisję zajmującą się problematyką budownictwa do zajęcia się przygotowaniem kompleksowej zmiany ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPiechociński">Proszę przedstawiciela rządu o wyrażenie opinii w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławSzczepański">Rząd, który mam zaszczyt reprezentować, a konkretnie Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, podziela opinię o potrzebie nowelizacji zapisu art. 67 ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Stwierdzamy, że ograniczenie zmian ustawy nie zostało ograniczone żadnymi dodatkowymi warunkami. Pragnę przypomnieć, że rok temu w Sejmie także przedłużaliśmy o rok ważność miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Niestety, od tego czasu gminy nie zrobiły nic dla poprawy sytuacji. Według posiadanych przez nas danych, w połowie ub. roku tylko 5% obszaru kraju objęte zostało nowymi planami zagospodarowania przestrzennego, natomiast 92,3% powierzchni nie jest objęte tymi planami. Z tych względów proponowaliśmy taką zmianę ustawy, aby najpierw dać sześciomiesięczny termin przedłużenia ważności obowiązywania starych planów zagospodarowania przestrzennego. Jeśli w tym czasie jakaś gmina podjęłaby uchwałę w sprawie przygotowania nowego planu miejscowego i przystąpiła do opracowania studium uwarunkowań, to wówczas okres ważności starych planów przedłużylibyśmy o następne 18 miesięcy. De facto byłoby to wyjście naprzeciw oczekiwaniom posłów i Komisji. Obawiamy się, że jeśli nie postawimy gminom dodatkowych warunków opracowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, to za dwa lata będziemy mieli do czynienia z taką samą sytuacją jak obecnie, bowiem gminy nie będą miały opracowanych nowych planów z braku środków finansowych lub służb do tego przygotowanych. Będziemy musieli ponownie za dwa lata przedłużyć ważność starych planów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPiechociński">Czy jest to opinia resortu infrastruktury, czy rządu, a także ministra, który odpowiada za współpracę z samorządem terytorialnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławSzczepański">Była to opinia Ministerstwa Infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPiechociński">Dziękuję za stanowisko. Rozpoczynamy dyskusję. Ponieważ jeszcze nie wszyscy w Komisji dobrze się znamy, bardzo proszę o przedstawianie się przed zabraniem głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#GrzegorzChodkowski">W imieniu Stowarzyszenia chciałbym wypowiedzieć się w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPiechociński">Przykro mi bardzo, ale w pierwszej kolejności powinni wypowiedzieć się posłowie, a dopiero potem zaproszeni goście, jeśli będzie oczywiście taka potrzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WaldyDzikowski">Kierunek zmian zaproponowany przez autorów zmiany ustawy jest dobry i dobrze, że zajmujemy się jedynie zmianą terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Dobrze, że proponuje się przedłużenie ważności planów. Stwarza się jednak samorządom pewne złudzenia. Przede wszystkim samorządy mają już przygotowane projekty budżetów i złożone są u przewodniczących rad. Za chwilę gminy zaczną te projekty uchwalać. Tak więc niewiele może się już zmienić w budżetach gmin, środki zostały już podzielone. Dlatego niewiele przyniesie przedłużenie terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego o pół roku. Ponadto byłoby dobrze przedłużyć okres ważności tych planów w korelacji z projektem ustawy o finansach samorządu terytorialnego, którą chcemy wprowadzić w życie z dniem 1 stycznia 2003 r.Gdyby te dwa momenty wziąć pod uwagę, łącznie z możliwościami przygotowania budżetów gmin na rok 2002, to rzeczywiście powstałaby szansa na zdyscyplinowanie samorządów. Na podstawie nowej ustawy o finansach samorządów terytorialnych można oczekiwać, iż gminy podejdą w sposób realny do nowego terminu ważności opracowania miejscowych planów. Powtarzam - przedłużenie terminu ważności planów o pół roku de facto niczego nie zmieni, bo środki budżetowe gminy już podzieliły. Propozycja poselska jest więc jedynie pójściem o pół kroku do przodu, a to nie pozwoli na poprawę sytuacji. Moim zdaniem, należałoby przedłużyć ten termin o rok i wtedy można uzyskać korelację z nową ustawą o finansach samorządów terytorialnych. Gminy uzyskałyby, na podstawie znowelizowanej ustawy, zaprogramowanie wszystkich wydatków finansowych. Brak aktywności gmin w sporządzaniu nowych planów zagospodarowania przestrzennego nie wynika bowiem z ich niechęci, ale jedynie z braku środków finansowych na ten cel. To jest jedyny powód. Brak środków wynika z tego, że nadal przedłużamy okres obowiązywania ustawy o finansach samorządów terytorialnych. Proponowałbym rozważenie możliwości przedłużenia terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego przynajmniej o jeden rok. Byłby to dla gmin termin realny. Do tego czasu samorządy będą miały możliwość wykonania i uchwalenia planów. Natomiast termin półroczny jest zbyt krótki. Przyjmując go narazilibyśmy się się tylko na śmieszność i krytykę ze strony samorządów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WiesławOkoński">Chciałbym wyjaśnić, że nie chodziło nam o to, aby gminy w ciągu 6 miesięcy opracowały i zatwierdziły studium uwarunkowań i kierunków rozwoju gminy. W tym okresie gminy powinny uchwalić, iż przystępują do prac nad przygotowaniem takiego studium. W ten sposób chcieliśmy zdyscyplinować te gminy, które do tej pory nie podjęły takich prac i odpowiedniej uchwały. Ponadto chcieliśmy dać zadośćuczynienie tym gminom, które jednak takie studium uwarunkowań już wykonały. Mówił o tym pan minister Wiesław Szczepański. Nie możemy wychodzić naprzeciw tym leniwym gminom. Popieram propozycje zgłoszone przez pana ministra, aby w ciągu 6 miesięcy gminy przystąpiły do opracowania studium uwarunkowań i kierunków rozwoju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JózefSzczepańczyk">Dzisiaj mamy już dzień 27 listopada, a więc za miesiąc i cztery dni przestanie obowiązywać art. 67 ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, który jest przedmiotem naszej dyskusji. W związku z tym od 1 stycznia 2002 r. w wielu gminach zablokujemy wszelki ruch inwestycyjno-budowlany, jeżeli nie uchwalimy szybko zmiany proponowanej przez posłów wnioskodawców. Dlatego mimo wielu problemów związanych z zagospodarowaniem przestrzennym gmin i z samą ustawą, która przecież była już przedmiotem prac Sejmu poprzedniej kadencji, proponuję, abyśmy doprowadzili do uchwalenia nowelizacji ustawy - jeśli to możliwe - na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Chodzi o to, aby tekst ustawy został ogłoszony w Dzienniku Ustaw jeszcze przed dniem 1 stycznia 2002 r.Mam formalny wniosek o przejście do głosowania. Wiele uwag, które moglibyśmy jeszcze długo dzisiaj wymieniać, można będzie spokojnie przedyskutować po 1 stycznia przyszłego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPiechociński">Zanim przystąpimy do przegłosowania tego wniosku, zwracam się do pana posła Wiesława Okońskiego o jego wycofanie. Zgodnie z regulaminem powinniśmy przegłosować wnioski formalne tymczasem jeszcze nie wypowiedziało się wiele pań posłanek i panów posłów, którzy wcześniej zgłosili się do dyskusji. Ponadto są wśród nas zaproszeni przedstawiciele wielu środowisk, którym także powinniśmy dać możliwość wypowiedzenia się w omawianej kwestii. Są wśród nich przedstawiciele związków samorządowych oraz organizacji zawodowych, które bardzo żywo są zainteresowane materią omawianej ustawy. Czy jest zgoda pana posła Wiesława Okońskiego na takie rozwiązanie? Z pewnością dzisiaj zakończymy prace nad projektem ustawy, przynajmniej taką mam nadzieję. Proszę więc o wypowiedzi posłów, którzy wcześniej zgłosili się do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyHertel">Moim zdaniem, mamy dzisiaj do rozpatrzenia dwie sprawy. Pierwsza dotyczy zmiany terminu w art. 67 ustawy. Jeśli będziemy wyłącznie rozmawiać o tej zmianie, to uważam, że przedłużenie terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego nie załatwia sprawy. Jeżeli chodzi natomiast o poprawki wniesione przez Ministerstwo Infrastruktury, to one korespondują ze skróceniem tego terminu do 6 miesięcy. Proszę bowiem spojrzeć na obecną sytuację gmin. Problem miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego jest problemem czasu, w którym zapada ostateczna decyzja rady gminy. Przypomnę, że gmina najpierw musi opracować studium uwarunkowań i kierunków rozwoju, a dopiero potem przystąpić do opracowania miejscowego zagospodarowania przestrzennego. Poselska propozycja jest taka, abyśmy przedłużyli okres obowiązywania miejscowych planów. Jeśli jednak gminy posiadają już wspomniane studia, to w tym okresie sześciu miesięcy powinny przystąpić do opracowania planów miejscowych i podjąć w tej sprawie stosowną uchwałę. Na opracowanie planów mają aż dwa lata. Zgłoszone propozycje idą w kierunku bardzo znacznego uproszczenia procedury, co w tej chwili jest bardzo potrzebne. Na pewne sprawy jesteśmy w Warszawie szczególnie uczuleni. Przypominam, że do tej pory, aby uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, trzeba najpierw rozpatrzyć zarzuty i wszelkiego rodzaju protesty, a dopiero po ich odrzuceniu osoby, które zgłaszały uwagi, mają prawo odwołać się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dopiero po tym, jak ten sąd zajmie oficjalne stanowisko, rada gminy może przystąpić do podjęcia uchwały. Od takiej decyzji można się jednak odwołać i w związku z tym następuje zwykle znaczne wydłużenie procedur uzgadniania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. W propozycji Ministerstwa Infrastruktury znajduje się rozwiązanie, aby przy pomocy jednej uchwały rada gminy uchwalała studium uwarunkowań i kierunków rozwoju gminy i przystąpienie do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Takie rozwiązanie mogłoby przyczynić się w sposób znakomity do skrócenia procedury uzgadniania planów. Kolejna sprawa - jeśli nie będziemy mieli planów zagospodarowania przestrzennego, to zgodnie z ustawą obecnie obowiązującą, dla wydania decyzji o lokalizacji jakiejś inwestycji trzeba wszcząć normalne postępowanie administracyjne. Od takiego rozwiązania proponuje się odejść w poprawce zgłoszonej przez pana ministra Wiesława Szczepańskiego. Tak więc jeśli mówimy o skróceniu terminu przedłużenia ważności obecnie obowiązującego art. 67 ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym do pół roku, to musimy te propozycje rozpatrywać łącznie z innymi. Gdybyśmy jednak tych propozycji nie wzięli teraz pod uwagę przy nowelizacji ustawy w związku z założeniem, iż za pół roku czy za rok przystąpimy do kolejnej nowelizacji ustawy, to przedłużenie terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego nie ma sensu. W związku z tym uważam, że warto w tej chwili zastanowić się nad tym, aby do nowelizowanej ustawy w całości wprowadzić poprawki proponowane przez Ministerstwo Infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPiechociński">Musimy jednak uporządkować naszą dyskusję. Przecież do tej pory nie ma inicjatywy rządu w odniesieniu do ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, są jedynie luźne propozycje zgłoszone przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast czy też przez Ministerstwo Infrastruktury. Została jedynie podjęta inicjatywa poselska i wokół tej inicjatywy o znanym brzmieniu toczy się nasza dyskusja. Możemy dyskutować tylko o tej inicjatywie lub o ewentualnym jej rozszerzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanSztwiertnia">Myślę, że większość gmin posiada już studium uwarunkowań i rozwoju gminy, natomiast problemem jest brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Powodem nie jest tylko brak środków finansowych oraz fakt, że projekty przyszłorocznych budżetów są już właściwie gotowe i gminy nie mają już większych możliwości manewru. Jednym z ważniejszych powodów są ograniczone możliwości wykonania planów przez profesjonalistów. Poza tym mało jest czasu na sporządzenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Dlatego przychylam się do propozycji przedkładanych już dzisiaj przez niektórych mówców, by przedłużyć termin obowiązywania miejscowych planów o rok, a w tym okresie przygotować nowe rozwiązania. Chodzi przede wszystkim o decyzje dotyczące realizacji inwestycji sieciowych. Myślę, że roczne przedłużenie ważności planów miejscowych można będzie wykorzystać dla przygotowania zupełnie nowej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPiechociński">Myślę, że najwyższa pora, aby na temat projektu ustawy wypowiedzieli się sami wnioskodawcy. Reprezentuje ich pan poseł Zbigniew Janowski, któremu oddaję głos. Następnie wypowiedzą się goście zaproszeni na dzisiejsze posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewJanowski">Konsekwentnie będę powtarzał swój pierwszy wniosek, aby tej ustawy nie rozszerzać o żadną poprawkę. Wprowadzenie do tekstu choćby jednej poprawki spowoduje, że podczas jej rozpatrywania na forum Sejmu zgłoszonych zostanie setki innych poprawek przez różne środowiska, różne ugrupowania i przez posłów. W ten sposób nie zdążymy zakończyć prac nad ustawą, łącznie z okresem należnym Senatowi i prezydentowi na podpisanie ustawy, do końca tego roku. Powtarzam raz jeszcze, że możemy następny projekt ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym zgłosić choćby jutro lub pojutrze i rozpocząć nad nim szeroką dyskusję, która zapewne potrwa kilka miesięcy. Zgłaszam także wniosek o odrzucenie poprawki zgłoszonej przez pana posła Wiesława Okońskiego, co postaram się krótko uzasadnić. W ciągu najbliższego okresu półrocznego nastąpią, jak należy się spodziewać, zmiany w składzie rad gmin. Chyba nie jest dla nikogo tajemnicą, że planujemy przeprowadzić wcześniejsze wybory do samorządów terytorialnych. Do kampanii wyborczej można zatem wprowadzić kwestię miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, a więc dokumentu decydującego o dalszym rozwoju gmin. Nie wiadomo, jakie decyzje podejmą nowo wybrane rady gmin, nie wiadomo także, jakie będą decyzje Sejmu w sprawie skrócenia kadencji. Wszystko jednak jest możliwe. Może się więc zdarzyć, że terminy te na siebie się nałożą. Dlatego zgłaszam wniosek, aby w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym dokonać jedynie małej zmiany zgodnie z propozycją wnioskodawców. Przypominam, że chodzi o przesunięcie terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego gmin o dwa lata, a więc z obecnych 7 do 9. Większość posłów obecnych dzisiaj na sali dokładnie wie, co oznacza dyskusja nad kontrowersyjną ustawą, a omawiana dziś ustawa do takich należy, i jak wiele czasu już poświęciliśmy tej ustawie. Skończyło się ostatecznie na projekcie, który nie został nawet rozpatrzony przez Sejm III kadencji. Przyjmując propozycje wnioskodawców jednocześnie nakładamy na siebie obowiązek przygotowania zupełnie nowej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Może się nam jednak to nie udać, jeśli dyskusja zostanie poszerzona o nowe wnioski i propozycje zmian i jeśli chcemy zrobić to poważnie, wysłuchując głosów wszystkich środowisk i posłów. Jest niezmiernie trudno osiągnąć takie rozwiązania, które by satysfakcjonowały wszystkich wnioskodawców. Stawiam więc formalny wniosek o odrzucenie poprawki pana posła Wiesława Okońskiego i przyjęcie propozycji wnioskodawców zawartej w druku sejmowym nr 59.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPiechociński">Czy do zgłoszonych propozycji chciałby się odnieść przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli? Czy może dysponuje pan informacjami, które mogłyby wpłynąć na sposób postrzegania omawianej kwestii miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejGłowacki">Tak, mam takie informacje. Może jednak zacznę od przedstawienia się państwu. Kieruję obecnie Departamentem Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego. Chciałem poinformować państwa, że wiedząc o upływie terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, departament nasz na przełomie września i października br. podjął szeroką kontrolę. Objęła ona ponad 11% wszystkich gmin i dotyczyła stanu przygotowań studium uwarunkowań i kierunków rozwoju gmin oraz zmian miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Wyniki tej kontroli świadczą, iż sytuacja jest dużo lepsza od tego, co przekazywał państwu wiceprezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Obecnie 82% kontrolowanych gmin posiada opracowane i uchwalone studium uwarunkowań, a dalsze 5% gmin zdąży do końca bieżącego roku uchwalić takie studia. Oznaczałoby to, że na koniec br. aż 87% gmin, które zostały skontrolowane, posiada studia uwarunkowań i kierunków rozwoju. Jest to znaczna poprawa w stosunku do sytuacji sprzed kilku lat. W trakcie kontroli przeprowadzonej dwa lata temu przed wydłużeniem przez Sejm terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, wykazaliśmy, że tylko 24% gmin posiadało studia uwarunkowań. Gra idzie więc obecnie o pozostałe 13% gmin. Jeśli idzie o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, to chciałbym przypomnieć, że plany te nie tracą swojej ważności po dniu 1 stycznia 2002 roku. Na podstawie kontroli mogę stwierdzić, że procent gmin posiadających takie plany, jest wyższy od podanego przez przedstawiciela rządu. Na koniec roku 1998 procent gmin objętych nowymi planami zagospodarowania przestrzennego wnosił 5,8, a obecnie wynosi 7,8%. Można dyskutować, czy jest to poprawa znaczna, czy nie, ale jeśli popatrzymy na dane Głównego Urzędu Statystycznego mówiące o tym, jak podzielony jest kraj, uwzględniając lasy, pola uprawne i wody, to wspomniane trzy elementy stanowią ponad 91% powierzchni kraju. Tak więc na dobrą sprawę obszar kraju zajęty pod inwestycje zajmuje łącznie około 9% powierzchni kraju. Zdajemy sobie sprawę, że dalszy rozwój życia gospodarczego przejawiający się terenami zajętymi pod inwestycje, odbywa się kosztem uszczuplania gruntów ornych, jako że lasów i wód, na szczęście nie ruszamy. W sumie, biorąc pod uwagę, że około 1% gruntów jest poddane działalności gospodarczej człowieka i planowaniu przestrzennemu, można by uznać, że obecny procent zmian w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego wcale nie jest zły. Podkreślam - jest to obecnie 7,8%. Są to dane z końca I półrocza 2001 r.Niestety, nie możemy przedłożyć państwu pełnej informacji na ten temat, chociaż jest ona już gotowa, ponieważ trwa jeszcze proces wnoszenia zastrzeżeń i odpowiedzi na nie. Informacja ta gotowa będzie w I dekadzie grudnia br. Po podpisaniu jej przez jednego z wiceprezesów w Najwyższej Izbie Kontroli będziemy mogli przedstawić informacje Sejmowi. Gdyby jednak brać pod uwagę nawet wstępne wyniki przeprowadzonej przez nas kontroli, to skłanialibyśmy się do wniosku o wydłużenie terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego o jeden rok. Uważamy, że w tym czasie pozostałe gminy dołączą do innych posiadających już takie plany. Procent zaawansowania zmian w tych planach jest na tyle duży, że de facto nie zahamuje to działalności gospodarczej, głównie inwestycyjnej, w gminach. Na koniec jeszcze kilka zdań przemawiających za naszą propozycją. W trakcie przeprowadzania kontroli planów zagospodarowania przestrzennego przed dwoma laty słyszeliśmy, że istnieją dwa podstawowe powody braku studium uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego w gminach. Pierwszy powód to brak środków finansowych, drugi - brak koncepcji polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, brak planu zagospodarowania przestrzennego województwa. W efekcie gminy nie wiedzą, jak mają kształtować swój ład przestrzenny, jakie mają być kierunki rozwoju, a od tego zależy treść studium uwarunkowań. Myśmy zbadali głównie stronę finansową tej argumentacji.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejGłowacki">Okazało się, że zbadane 252 gminy wykazały, iż koszt studium waha się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. W ciągu ostatnich trzech lat badaliśmy również, ile wynoszą średnie wydatki gminy z ich budżetu na sporządzenie studium. Jest to zaledwie 0,18% ogółu ich wydatków. Dlatego uważamy, iż mitem jest twierdzenie, że koszt opracowania studium uwarunkowań i rozwoju przestrzennego gmin jest tą barierą, która nie pozwala gminom przygotować studium. Oczywiście, w gminie Warszawa Centrum koszt ten jest wielokrotnie większy, ale nie o takiej gminie mówimy. Poza tym, jak wiemy, akurat ta gmina nie boryka się z kłopotami finansowymi. Konkluzja mojej wypowiedzi byłaby następująca: uważamy, że roczny termin przedłużenia ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego rzeczywiście byłby dla gmin mobilizujący i pozwolił opracować studia uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego. Mam jeszcze jedną propozycję, ale zgadzam się z panem posłem Zbigniewem Janowskim, że powinniśmy pozostawić je na później, kiedy zostaną podjęte prace nad szerszą nowelizacją ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Ale potrzebna jest jakaś forma regresu wobec samorządów terytorialnych, aby zechciały jednak podjąć prace nad opracowaniem studium, a następnie planu zagospodarowania przestrzennego. Myślę, że można by pójść drogą, którą poszła obecnie obowiązująca ustawa. Mówi ona w art. 13, że w przypadku nieopracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, którego sporządzenie jest obowiązkowe, wojewoda wzywa najpierw radę gminy do opracowania planu. W przypadku, kiedy to nie skutkuje, wojewoda może zlecić wykonanie planu, kosztami obciążając daną gminę. Nie jest to wielkie ryzyko, gdyż takie rozwiązanie obejmowałoby zaledwie niewielki procent ogółu gmin w kraju. Zgadzam się jednak w tym punkcie z przedstawicielem rządu, że nie można bez końca przedłużać terminów ważności starych często mających ponad dziesięć lat, miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Kiedyś w końcu trzeba wyznaczyć datę graniczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanuszPiechociński">Prosiłbym bardzo państwa o koncentrację uwagi, a przedstawicieli środowisk, których zaprosiliśmy na dzisiejsze posiedzenie, o zabranie głosu. Następnie oddamy głos przedstawicielowi rządu, który ustosunkuje się do zgłoszonych uwag, sformułujemy wnioski końcowe, do których odniesiemy się w głosowaniu. Czy jest państwa zgoda na taki tryb dalszego procedowania na naszym posiedzeniu połączonych Komisji? Jeśli tak, to procedujemy dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrzegorzChodkowski">Uważamy za zdecydowanie szkodliwą propozycję przedłożenia poselskiego mówiącą o przedłużeniu terminu ważności planów zagospodarowania przestrzennego bez żadnego zobligowania gmin do pracy nad tymi planami. Mieliśmy już do czynienia z takim przedłużeniem terminu o dwa lata i przyniosło to znikome rezultaty. Pragnę zaznaczyć, że miejscowe plany zagospodarowani przestrzennego, które zostały przystosowane do innej ustawy, funkcjonują w ramach tej ustawy już siedem lat i sieją spustoszenie w kraju. Plany te bowiem nie zostały sformułowane w taki sposób, żeby można było z nich sprawnie korzystać używając przepisów nowej ustawy. Wydaje nam się, że propozycja Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast jest ze wszech miar słuszna. Również myśl o prekluzyjnym terminie sześciu miesięcy przedłużenia ważności miejscowych planów na jeden rok jest nieuzasadniona. Propozycja taka nie spowoduje gwałtownego spiętrzenia prac nad planami, które to spiętrzenie może stać się argumentem przeciwko pozytywnemu działaniu. Konkludując: zdecydowanie popieramy propozycje Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Mast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofDomaradzki">Jako przedstawiciel środowiska urbanistów, którzy zajmują się wykonywaniem miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz studiów uwarunkowań, popieram przedłożenie złożone przez pana ministra Wiesława Szczepańskiego. Wydaje nam się, że propozycja ta załatwia kilka spraw. Znajduje się w niej element przedłużenia ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPiechociński">Przepraszam za przerwanie wypowiedzi, ale muszę zwrócić uwagę na pewną kwestię formalną. Otóż nie ma żadnego przedłożenia rządowego w sprawie zmiany ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofDomaradzki">Rzeczywiście, ale są zgłoszone propozycje rządu w tej kwestii. Wydaje nam się, że zmiana ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym nie powinna ograniczyć się jedynie do zmiany terminu ważności obowiązywania miejscowych planów. W propozycji pana ministra Wiesława Szczepańskiego znalazło się z jednej strony przedłużenie ważności planów, z drugiej stworzenie bodźców dla tworzenia nowych planów oraz znacznego skrócenia procedur z tym związanych. Jest to bardzo poważny warunek, aby w terminie można było plany przygotować i uchwalić przez rady gmin. Samo tylko przedłużenie ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego niczego nie zmieni i nie przyspieszy opracowania nowych planów. Prawdopodobnie za dwa lata będziemy mieli taki sam problem, jaki mamy dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPiechociński">Zanim wypowie się ponownie przedstawiciel rządu, proszę o zabranie głosu przedstawicieli samorządów - miejskich i wiejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejPorawski">Nie ma problemu z posiadaniem przez gminy studium uwarunkowań kierunków rozwoju przestrzennego. Takie studia na ogół gminy posiadają. Natomiast poważnym problemem jest brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Składa się na to wiele przyczyn. Przeprowadziliśmy badania ankietowe w ponad 200 miastach będących członkami Związku Miast Polskich. Ankieta pokazała, że w 90% tych miast brakuje miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jednym z powodów jest wykorzystywanie demokratycznej procedury konsultowania planów przez środowiska blokujące rozwój lub próbujące pod pretekstem ochrony różnych wartości uzyskać haracz. Mówię o tym otwarcie, bo z prasy znane są takie przypadki. Dlatego zgadzam się z tym, co powiedział przedstawiciel Towarzystwa Urbanistów Polskich, że trzeba uprościć procedury przygotowania i uzgadniania miejscowych planów. Jestem zwolennikiem demokratycznych procedur, ale nie jestem zwolennikiem ich nadużywania. O likwidacji tego zjawiska można mówić tylko oddzielnie od tematu będącego przedmiotem dzisiejszego posiedzenia połączonych Komisji. Chcę jedynie wskazać, że przyczyną braku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego są nie tylko względy finansowe. Przyczyny są bardziej złożone. Ponadto nie jest tak, jak mówią niektórzy, że w latach 1991–1994 nie powstały żadne przyzwoite plany. Część miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego została uchwalona w roku 1994 i one specjalnie się nie różnią od planów uchwalonych już pod rządami nowej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym na przykład w I półroczu roku 1995, a tych planów już nikt nie kwestionuje. Przecież przez te kilka miesięcy roku 1995 nic się specjalnie w Polsce nie stało. Stało się to znacznie wcześniej. Środowisko samorządowe gorąco popiera projekt nowelizacji ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym w wersji, w jakiej jest dzisiaj dyskutowany, a więc w wersji poselskiej. Proponujemy także rozważenie wniosku pana posła Waldego Dzikowskiego o wydłużeniu terminu ważności planów miejscowych z 6 miesięcy do roku, ale się przy tym rocznym terminie nie upieramy. Na przykład Związek Miast Polskich uznał, że wystarczy okres sześciomiesięczny. Natomiast jest to pewien regres w stosunku do samorządu terytorialnego, którego do tej pory brakowało. Nawiasem mówiąc regres ten w większości wypadków nie będzie już działał, bowiem zdecydowana większość gmin posiada już studia uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego. Kiedy minie jednak wyznaczony termin ważności planów, to nie będzie już odwołania od tego nowego, dwuletniego terminu, który powinien wystarczyć, aczkolwiek nie ma nigdy takiej gwarancji. Mogę podać państwu przykłady wielu przetargów ogłoszonych na sporządzenie planu miejscowego, do których nikt się nie zgłosił. Profesjonalne środowisko urbanistów, które jest dla nas partnerem, posiada ograniczone możliwości intelektualne i techniczne. Dlatego musimy zdawać sobie sprawę z tego, że przedłużenie o dwa lata terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego jest dosyć krótkie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejPorawski">Musimy się wszyscy zmobilizować, by w tym okresie miejscowe plany przygotować, a następnie uchwalić. Są one bowiem niezwykle gminom potrzebne ze względów rozwojowych, zwłaszcza inwestycyjnych. Z wyżej wymienionych względów popieramy projekt ustawy w wersji przedstawionej przez grupę posłów, z poprawką pana posła Wiesława Okońskiego. Projekt ten uwzględnia niektóre propozycje przedstawione przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanuszPiechociński">Wypowie się jeszcze przedstawiciel Związku Gmin Wiejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WiesławSmoczyński">Związek Gmin Wiejskich również popiera przedstawiony projekt nowelizacji ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Zawarte w nim ustalenia idą w dobrym kierunku. Wprowadzenie nowej ustawy, to nie tylko nowatorstwo rozwiązań, ale trzeba zdawać sobie sprawę z oporu materii. Nawyki administracji są bardzo trudne do zmiany, podobnie jak przyzwyczajenia społeczeństwa. Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego funkcjonują w wielu gminach już od roku 1994, kiedy to została uchwalona ustawa. Należy zatem ten akt prawny udoskonalać. Wszelkie wysiłki podejmowane przez Sejm poprzedniej kadencji związane z napisaniem i uchwaleniem nowej ustawy spełzły na niczym. Mam jeden wniosek, a właściwie prośbę. Jak wiadomo, środowiska wiejskie są najbiedniejsze, natomiast w Związku Gmin Wiejskich skupione są także gminy podmiejskie będące terenem intensywnej urbanizacji. Procesy urbanizacyjne wymagają nowych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Z tych względów proponowany w projekcie ustawy okres przedłużenia ważności starych planów jest zbyt krótki. Proponujemy w drugim zapisie wydłużyć ten okres do trzech lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanSzymański">Mam propozycję, abyśmy wrócili do wniosku złożonego do sekretariatu Komisji Infrastruktury przez pana posła Wiesława Okońskiego. Rozwiązania zawarte w jego propozycji wychodzą naprzeciw zarówno wnioskom rządu, jak i zainteresowanych środowisk twórczych. Słuszność zapisów zawartych w propozycji pana posła Wiesława Okońskiego, potwierdza informacja przedstawiona przez przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Uważam jednak, że termin sześciu miesięcy jest zbyt krótki i należy przedłużyć go o dalsze sześć miesięcy, czy w sumie o rok. Jeśli pan poseł Wiesław Okoński byłby skłonny zgodzić się na taką zmianę i dokonał niezbędnej autopoprawki - na osiem lat, to znacznie by nam ułatwiło ostateczne rozstrzygnięcie. Taka jest moja propozycja kierowana do pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszPiechociński">Na koniec wypowie się jeszcze przedstawiciel rządu, pan prezes Wiesław Szczepański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WiesławSzczepański">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to oddam głos pani Dagmarze Wilczyńskiej, dyrektorce Departamentu Gospodarki Przestrzennej, która zajmuje się tą problematyką. Później, jeśli będzie sposobność, ja także chciałbym jeszcze zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#DagmaraWilczyńska">Pozwolicie państwo, że powiem kilka zdań na temat studiów uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego gmin oraz spraw związanych z planowaniem miejscowym. Przedstawię ten stan na podstawie posiadanych przez Urząd informacji. W tym kontekście naświetlę kwestię sprzężenia zwrotnego między przedłużeniem terminu ważności planów miejscowych, a mechanizmem modyfikowania procedury uchwalania planów. Z danych, które posiada nasz urząd, a są to dane z sierpnia 2000 r. wynika, że bardzo małe jest pokrycie planami przestrzennymi nowej generacji. Mówiąc to mam na myśli plany opracowywane na podstawie obecnie obowiązującej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Województwa bardzo silnie zurbanizowane, jak na przykład województwo śląskie, w sierpniu 2000 roku były pokryte nowymi planami miejscowymi zaledwie w 1 procencie. Podzielam pogląd wyrażony przez pana dyrektora Andrzeja Głowackiego z Najwyższej Izby Kontroli, że występuje zjawisko bardzo różnego użytkowania terenów. Jednak bardziej optymistycznie wygląda statystyka przeznaczenia katastralnego nieruchomości. Gdyby ją odnieść do przeznaczenia terenu, to obraz byłby już mniej optymistyczny. Pragnę zwrócić państwa uwagę, że jednym z problemów planowania przestrzennego są inwestycje celu publicznego. Inwestycje takie są głównie realizowane w związku z inwestycjami infrastrukturalnymi. Jeśli przeznaczenie terenów pod lasy i wody nie budzi wątpliwości, to inwestycje infrastrukturalne są na ogół prowadzone na obszarach zurbanizowanych. Kilka zdań na temat studiów uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego gmin. Faktem jest, że większość polskich gmin posiada już takie studia, a około 80% gmin takie studia już uchwaliło. Propozycja zawarta w materiale roboczym skierowanym do Komisji Infrastruktury przez rząd, aby zwrócić uwagę także na kwestię studiów i umożliwić przedłużenie terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego wyłącznie gminom, które takie studia posiadają, wynika z potrzeby uporządkowania skutków prawnych wynikających z obecnie obowiązującej ustawy. Chodzi o to, żeby gminy, które tego obowiązku planistycznego nie wykonały, o czym mówi ustawa, nie mogły skorzystać z dobrodziejstwa wynikającego z nowelizacji ustawy. Na koniec wypowiem się na temat wniosku o przedłużenie terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego o sześć miesięcy. Wydaje się, że każde przedłużenie wspomnianego terminu, także 12-miesięczne, jest możliwe pod warunkiem, że będzie powiązane z mechanizmem wskazującym, że rzeczywiście planowanie przestrzenne jest zadaniem własnym gminy. To przecież od decyzji rady gminy zależy, czy konieczne jest opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego. Przypomnę jedynie, że obecnie obowiązujące przepisy nie wykluczają lokalizowania inwestycji na obszarze, na który nie ma ważnego planu zagospodarowania przestrzennego i nie będzie. Wydaje się, że tego typu mechanizm w powiązaniu z 12-miesięcznym terminem przedłużenia ważności planów miejscowych, powinien wpłynąć mobilizująco na gminy i na bardziej efektywne prowadzenie polityki przestrzennej w gminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WiesławSzczepański">Do wypowiedzi pani dyrektor dodam jedną prośbę. Jeśli jednak będziecie państwo uchwalać nowelizację ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, to proszę wziąć pod uwagę nasze propozycje dotyczące terminu przedłużenia ważności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Przyjęcie rozwiązania, które proponuje pan poseł Zbigniew Janowski spowoduje, że za dwa lata będziemy mieli do czynienia z takim samym problemem, jaki występuje obecnie, i trzeba będzie ponownie nowelizować ustawę. Natomiast przyjęcie ograniczeń przez nas proponowanych spowoduje, że jednak gminy zabiorą się do opracowania planów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewJanowski">Swoje stanowisko już przedstawiłem państwu wcześniej w formie napisanego projektu ustawy, więc teraz proponuję jedynie przystąpić do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JacekFalfus">Propozycja skrócenia terminu do sześciu miesięcy byłaby zasadna pod warunkiem, że na wiosnę przyszłego roku nie odbędą się nowe wybory samorządowe. Skoro jednak ma to nastąpić, to skrócenie terminu ważności miejscowych planów zagospodarowania byłoby dla wielu gmin bardzo niekorzystne. Zmiany w składzie rad i zarządów gmin zawsze powodują pewnego rodzaju perturbacje. Ponadto gminy borykają się z wieloma innymi problemami, związanymi na przykład z brakiem wojewódzkich planów zagospodarowania przestrzennego. To stanowi jakże istotny powód, dla którego gminy miały trudności z opracowaniem studium uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego, a następnie opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Nowelizując ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym należy także pomyśleć o uproszczeniu procedury związanej z opracowaniem planów, która pozwoli na opracowanie i zatwierdzenie planów najdalej w ciągu dwóch lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyPolaczek">Na tle wypowiedzi posłów oraz przedstawiciela rządu nasuwa się kilka uwag. Po pierwsze - ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym weszła w życie już ponad sześć lat temu i opracowanie studium uwarunkowań i kierunków rozwoju gminy, które poprzedza przyjęcie planu, jest jednym z podstawowych zadań własnych gminy. Jeśli zadania te nie zostały wykonane w okresie ponad sześciu lat, to nowelizując ustawę należy wprowadzić element dyscyplinujący gminy. Opowiadam się za taką wersją nowelizacji ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Po drugie - z przebiegu dotychczasowej dyskusji wynika jasno, że nikt z obecnych na sali nie ma zamiaru wychodzić poza materię nowelizacji, która jest zawarta w art. 67 ustawy. Proponowałbym, aby na wspólnym posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Infrastruktury przyjąć takie kierunkowe ustalenie i tego się trzymać w toku dalszego postępowania legislacyjnego. Po trzecie - uważam, że należy przegłosować poprawkę zgłoszoną przez pana posła Wiesława Okońskiego, ewentualnie ze zmianą ust. 1. Zmiana polegałaby n tym, że w ust. 1 wyrazy „7 lat i 6 miesięcy” zostałyby zastąpione wyrazami „8 lat”. Ponadto w art., 67 znalazłby się dodatkowy ust. 1a w następującym brzmieniu: „1a. Jeżeli w terminie, o którym mowa w ust. 1, rada gminy uchwali studium uwarunkowań i kierunków rozwoju gminy i przystąpi do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo jego zmiany, plan, o którym mowa w ust. 1, zachowuje ważność, w granicach objętych uchwałą, do czasu uchwalenia nowego planu jednak nie dłużej niż przez 9 lat od dnia wejścia w życie ustawy”. Dla ludzi wywodzących się spośród działaczy samorządowych i znających omawianą materię ustawy jest rzeczą oczywistą, że taki zapis wymusi przystąpienie do wykonania zadań własnych, które gmina ma wpisane w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym. Sprawą odrębną jest przystąpienie Komisji Infrastruktury do pracy nad szeroką nowelizacją ustawy. Czekamy na inicjatywę rządu na początku przyszłego roku. Myślę, że jesteśmy w stanie uchwalić w parlamencie taką nowelizację. Reasumując swoją wypowiedź proponuję zakończenie dyskusji. Ponadto proponuję przegłosować jako pierwszą poprawkę zgłoszoną przez pana posła Wiesława Okońskiego. Poprawka ta, wraz z autopoprawką dotyczącą terminu ważności ustawy, jest zbieżna ze stanowiskiem Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Na koniec posiedzenia pozostanie nam przegłosowanie w całości projektu nowelizacji ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym w wersji zaproponowanej przez pana posła Zbigniewa Janowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanuszPiechociński">Zamykam dyskusję. Z dyskusji wynika, że wszyscy, którzy mają świadomość, z jak trudną materią mamy do czynienia przystępując do nowelizacji ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, wyrażali pogląd, aby szybką zmianę legislacyjną ograniczyć do zmian w art. 67. Rozumiem, że członkowie Komisji nie wnoszą już o poszerzenie zakresu naszych rozważań o dodatkowe wnioski formalne spoza wspomnianego artykułu. Na ten moment powinien zwrócić uwagę poseł sprawozdawca przy kolejnym czytaniu ustawy w Sejmie, zapowiadając jednocześnie całościową nowelizację ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym przy współudziale rządu. Czy jest zgoda na takie rozwiązanie? Jest zgoda. Jest ona bardzo ważna. Chodzi o to, żeby ze strony dwóch Komisji, które pracowały nad nowelizacją, poszedł właściwy sygnał do Sejmu. Mam ponadto pytanie do pana posła Wiesława Okońskiego, który w regulaminowym trybie wniósł poprawkę do omawianej ustawy. Ponieważ przedstawiciele rządu, a także posłowie, wypowiadali się na temat tej poprawki, chciałbym się zapytać pana posła wnioskodawcę, czy proponuje dokonanie autopoprawki w zapisie, który pan przedłożył. Jest to wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WiesławOkoński">Proponuję dokonanie autopoprawki w art. 67 ust. 1; wyrazy „7 lat i 6 miesięcy” proponuję zastąpić wyrazami „8 lat”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanuszPiechociński">Bardzo proszę o dokonanie korekty w tekście przedłożenia. Czy rząd nie wnosi sprzeciwu wobec takiej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WiesławSzczepański">Nie wnosi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanuszPiechociński">Ponieważ wniosek ten uzupełnia dotychczasowe przedłożenie, dołączamy go do inicjatywy poselskiej. Przystępujemy do głosowania. W pierwszej kolejności proponuję przegłosowanie zmiany w ust. 1. Wniosek pana posła Wiesława Okońskiego przewiduje, aby w przedłożeniu poselskim art. 67 ust. 1 wyrazy „7 lat i 6 miesięcy” zastąpić wyrazami „8 lat”. Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku o zastąpienie wyrazów „7 lat i 6 miesięcy” wyrazami „8 lat”. Stwierdzam, że Komisje 39 głosami, przy 1 przeciwnym i braku wstrzymujących się przyjęły wniosek. Przystępujemy do przegłosowania poprawki zgłoszonej także przez pana posła Wiesława Okońskiego, dotyczącej dodania w art. 67 ust. 1a. Treść tej poprawki jest państwu także już znana. Kto z państwa jest za dodaniem ust. 1a w brzmieniu, jakie zaproponował pan poseł Wiesław Okoński. Treść tego zapisu była konsultowana z rządem i popierana przez rząd. Czy tak jest, panie ministrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WiesławSzczepański">Tak, rząd popiera tę propozycję pana posła Wiesława Okońskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanuszPiechociński">Stwierdzam, że Komisje 39 głosami za, przy 2 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęły wniosek pana posła Wiesława Okońskiego. W związku z wynikami poprzednich głosowań poddaję pod głosowanie całość projektu ustawy o zmianie ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, łącznie z dwiema poprawkami. Kto jest za tym, aby rekomendować Sejmowi przyjęcie ustawy o zmianie ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym w zaktualizowanym brzmieniu? Stwierdzam, że Komisje 39 głosami za, przy 1 przeciwnym i braku wstrzymujących się, przyjęły wniosek posła Wiesława Okońskiego o rekomendowaniu Sejmowi ustawy o zmianie ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Czy przedstawiciel Urzędu Komitety Integracji Europejskiej chciałby wyrazić swoją opinię o projekcie zmiany ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#OtyliaTrzaskowska">Komitet Integracji Europejskiej nie zgłasza uwag, ponieważ przedmiot projektu ustawy nie jest objęty zakresem prawa Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanuszPiechociński">Przystępujemy do wyłonienia posła sprawozdawcy ustawy. Czy państwo macie propozycje kandydatów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanSzymański">Proponuję na sprawozdawcę ustawy pana posła Zbigniewa Janowskiego, który prezentował propozycje dokonania zmian w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym i jest najlepiej zorientowany w przedmiocie sprawy. A poza tym jak zaczął, to niech też kończy prace nad nowelizacją ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanuszPiechociński">Czy pan poseł Zbigniew Janowski wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZbigniewJanowski">Tak, zgadzam się kandydować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanuszPiechociński">Dziękuję. Czy są inne propozycje? Nie ma. Stwierdzam, że pan poseł Zbigniew Janowski został sprawozdawcą ustawy o zmianie ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Czy są może inne wnioski? Nie widzę. Członków Komisji Infrastruktury proszę o pozostanie na sali obrad, jest bowiem propozycja, abyśmy zajęli się dezyderatem w sprawie podatku VAT na materiały i usługi budowlane. Sprawa jest wyjątkowo aktualna. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Infrastruktury.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>