text_structure.xml
30 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AdamSzejnfeld">Otwieram ostatnie w tej kadencji Sejmu posiedzenie Komisji Gospodarki. Jest to dobra okazja do podsumowania naszej dotychczasowej działalności. Została ona zaprezentowana, z konieczności w skrócie, w materiale pt. „Sprawozdanie Komisji Gospodarki z działalności w IV kadencji Sejmu (2001-2005)”. Opracowanie takiego sprawozdania jest wymogiem formalnym, ale nie tylko o to chodzi. Chcielibyśmy, aby ten materiał był źródłem informacji dla posłów i dla wszystkich tych, którzy w przyszłości będą interesowali się działalnością Komisji Gospodarki w IV kadencji Sejmu. Z oczywistych względów sprawozdanie zawiera tylko przykładowe działania Komisji, bowiem trudno byłoby zrelacjonować prawie 1000 posiedzeń, które odbyliśmy w ciągu czterech lat, natomiast tych, których interesują szczegółowe dane, odsyłam do dołączonych do sprawozdania załączników. Przytoczę kilka istotnych fragmentów sprawozdania, gdyż chcę, aby znalazły się one w protokole z dzisiejszego posiedzenia Komisji. „Należy zwrócić uwagę, iż w IV kadencji Sejmu zakres działania Komisji Gospodarki objął sprawy, które w poprzedniej kadencji należały do zakresu działania Komisji Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Zakres działania Komisji został rozszerzony także o turystykę. Komisja Gospodarki odbyła 326 posiedzeń, w tym 133 wspólnie z innymi komisjami. To jest tylko statystyka, należy bowiem zaznaczyć, iż faktycznie tych posiedzeń było wielokrotnie więcej, gdyż odbywające się posiedzenia, nawet kilka w tym samym dniu, na różne tematy i o różnych godzinach, liczone były tylko jako jedno posiedzenie”. Dlatego na wstępie wymieniłem sumaryczną liczbę posiedzeń. Kolejny cytat: „Aktywność Komisji w odniesieniu do tematów będących przedmiotem obrad wynikała również z sygnałów i wniosków napływających w korespondencji, a także z bieżących kontaktów z przedsiębiorcami oraz związkami zawodowymi. (...) Podejmując na posiedzeniach tematy wykraczające poza plan prac, Komisja dawała dowody umiejętności szybkiego reagowania na ważne kwestie ekonomicznego i gospodarczego życia naszego kraju. Komisja wykazywała zaangażowanie także w sprawy mniejszej wagi lub obejmujące wycinkowy obszar polskiej gospodarki. Kilkakrotnie, w przypadkach dotyczących zagrożenia pozycji przedsiębiorców lub konsumentów, wyrażenie przez Komisję zdecydowanego stanowiska doprowadziło do pozytywnego rozstrzygnięcia problemu”. Te efekty bardzo nas cieszyły. „W celu rozpatrzenia zagadnień problemowych, najczęściej dotyczących aktualnych problemów poszczególnych branż, Komisja Gospodarki odbywała posiedzenia wyjazdowe, na przykład: - w Stalowej Woli, dotyczące aktualnej sytuacji Huty Stalowa Wola, - w Bukowsku, dotyczące rozwoju przedsiębiorczości poza rolnictwem w gminach wiejskich we wschodnim regionie Polski, na przykładzie województwa podkarpackiego, - w Jastrzębiu Zdroju, dotyczące stanu zaawansowania prac mających na celu utworzenie koncernu węglowo-koksowego oraz planów inwestycyjnych i prywatyzacyjnych Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA. Komisja w omawianej kadencji przyjęła także za stałą praktykę odbywanie wyjazdowych posiedzeń w siedzibach organizacji przedsiębiorców i pracodawców współpracujących regularnie z Komisją”. Przypomnę, że odbyliśmy takie posiedzenia w siedzibach: Naczelnej Rady Zrzeszenia Handlu i Usług, Polskiego Klubu Biznesu, Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, Związku Rzemiosła Polskiego i Krajowej Izby Gospodarczej. Chciałbym, aby tę tradycję podtrzymała komisja sejmowa, która w V kadencji Sejmu przejmie nasze zadania i obowiązki. Komisja Gospodarki, wypełniając funkcję kontrolną, oceniała wdrażanie i funkcjonowanie ustaw, których tytuły znajdziecie państwo w sprawozdaniu. Oceniała także realizację programów rządowych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AdamSzejnfeld">Zdecydowaną większość stanowiły programy, za których realizację był odpowiedzialny minister właściwy do spraw gospodarki. Sądzę, że pan minister Jacek Piechota nie musiał narzekać na zbyt krytyczne stanowisko Komisji. W sprawozdaniu jest także mowa o pracach legislacyjnych Komisji. Cytuję: „W IV kadencji Sejmu do Komisji Gospodarki zostało skierowanych do rozpatrzenia 90 ustaw. Komisja skorzystała z prawa do inicjatywy legislacyjnej i wniosła następujące projekty ustaw nowelizujących ustawy: - o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, - o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz o kredycie konsumenckim, - o prawie autorskim i prawach pokrewnych”. (...) w Komisji Gospodarki działały dwie podkomisje stałe: ds. małych i średnich przedsiębiorstw oraz ds. monitorowania pozyskiwania oraz wykorzystywania środków z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej”. W sprawozdaniu zostały podane efekty ich prac, które znalazły wyraz w dezyderatach skierowanych do Prezesa Rady Ministrów. „W okresie IV kadencji Komisja uchwaliła 31 dezyderatów. Były one efektem przeprowadzonych dyskusji na temat sytuacji poszczególnych sektorów lub reakcją na aktualne problemy dotyczące warunków prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. (...) Komisja kilkakrotnie podejmowała także w dezyderatach problematykę rozwoju turystyki i promocji turystycznej Polski”. Myślę, że nie jestem daleki od prawdy, mówiąc, iż najczęściej w dezyderatach wskazywaliśmy na problemy dotyczące turystyki. „(...) W wyniku prac podkomisji nadzwyczajnej do zebrania informacji o kontrowersyjnych działaniach organów ścigania oraz sprawiedliwości w stosunku do niektórych przedsiębiorców i menedżerów, Komisja Gospodarki uchwaliła dezyderat w sprawie podjęcia przez rząd inicjatyw mających na celu zmiany w funkcjonowaniu administracji publicznej oraz działań zmierzających do poprawy warunków dla rozwoju przedsiębiorczości w Polsce. (...) W dezyderacie nr 14 Komisja zwróciła się do Prezesa Rady Ministrów o podjęcie przez rząd działań mających na celu ograniczenie kryminogennych sytuacji w administracji publicznej, poprawienie oddziaływania rządu na gospodarkę oraz podjęcie zdecydowanych działań na rzecz poprawy warunków dla rozwoju przedsiębiorczości w Polsce. W tym celu Komisja proponowała m.in. wprowadzenie prawnej regulacji ustanawiającej standaryzację pracy urzędów administracji publicznej i wnioskowała o przygotowanie regulacji prawnej, która wprowadziłaby ustawową odpowiedzialność dyscyplinarną, karną i cywilną urzędników. Komisja postulowała również ograniczenie ilości instytucji oraz zakresu kontroli przedsiębiorców, rozdzielenie funkcji Ministra Sprawiedliwości od funkcji Prokuratora Generalnego oraz powołanie instytucji Rzecznika Praw Przedsiębiorców”. Temu akapitowi poświęciłem najwięcej czasu, ponieważ uważam, iż był to dezyderat będący konkluzją naszych najważniejszych dokonań, co znalazło potwierdzenie w doniesieniach prasowych. Jego skutkiem było wniesienie do laski marszałkowskiej przez Platformę Obywatelską projektu ustawy o odpowiedzialności urzędniczej. Adresat dezyderatu, rząd podjął wiele poruszonych w nim kwestii, ale też pozostały niezrealizowane postulaty, ale tak w życiu się dzieje, że sprawy o fundamentalnym znaczeniu, na których uporządkowanie kładziony jest mocny nacisk, w końcu są realizowane, bez względu na to, jaka opcja polityczna znajduje się u władzy. Mam nadzieję, że w następnej kadencji Sejmu zostanie zrealizowanych przynajmniej większość postulatów.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AdamSzejnfeld">Taką nadzieje dają programy wyborcze niektórych partii politycznych. W następnej części sprawozdania jest podana informacja, iż Komisja uchwaliła 36 opinii oraz była współorganizatorem 5 konferencji. Corocznie, wspólnie z Polską Konfederacją Pracodawców Prywatnych, były organizowane konferencje dotyczące konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw. Opinie i oceny, które do nas docierały oraz doniesienia medialne, potwierdzały, iż te konferencje, m.in. podsumowujące sytuację tego sektora w poprzednim roku, odegrały istotną rolę. Wiem, że z dorobku konferencji korzystał rząd, ponieważ podczas obrad były prezentowane wyniki różnych analiz sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Interesującym przedsięwzięciem było zorganizowanie - można powiedzieć - precedensowej konferencji pt. Kobieta przedsiębiorcza - rola i status kobiet w życiu publicznym nowoczesnego społeczeństwa XXI wieku, która odbyła się 30 listopada 2004 r. Tematami konferencji był udział kobiet w różnych dziedzinach życia publicznego, w tym w gospodarce oraz bariery utrudniające kobietom aktywnym zawodowo lub społecznie odniesienie sukcesu. Podsumowując funkcjonowanie Komisji Gospodarki w IV kadencji Sejmu, należy podkreślić, iż po raz pierwszy tak szeroki był zakres jej działania - począwszy od spraw gospodarczych, czyli sytuacji sektorów i branż przemysłu krajowego, problematyki małych i średnich przedsiębiorstw, w tym rzemiosła, kupiectwa i usług, poprzez prawa konsumentów oraz ochronę konkurencji, samorząd gospodarczy i pracowniczy, aż po turystykę. Często wszystkie te tematy były powiązane z dziedzinami pokrewnymi, takimi jak: infrastruktura, przekształcenia własnościowe w sektorach gospodarki, finanse publiczne oraz polityka społeczna. Szeroki zakres zagadnień stwarzał Komisji możliwość horyzontalnego postrzegania potrzeb rozwoju. Działania z pozycji makroekonomicznych i makrogospodarczych, skutkujące spojrzeniem na te zagadnienia w sposób systemowy i całościowy oraz odsunięciem na bok partykularyzmów sektorowych, branżowych i środowiskowych, stwarzały podstawy dla poglądów i działań zobiektywizowanych - w myśl zasady, że gospodarka jest spójnym systemem naczyń połączonych. Zatem jedynie całościowy obraz jej stanu, a nie jej poszczególnych wycinków, powinien mieć wpływ na politykę gospodarczą i społeczną państwa. Komisja Gospodarki była jedną z najbardziej aktywnych komisji sejmowych, zarówno pod względem liczby posiedzeń, uchwalonych dezyderatów, opinii i rozpatrzonych projektów ustaw, ale pewnie każdy z nas zadaje sobie pytanie, czy mogliśmy zrobić więcej. Mieliśmy ograniczenia czasowe i regulaminowe, które powodowały, iż to, czym się zajęliśmy - moim zdaniem - w optymalny sposób wypełniło zakres naszych obowiązków. Zwracam się do członków Komisji z pytaniem, czy ktoś ma uwagi do sprawozdania, lub propozycje uzupełnienia jego treści?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BogdanBłaszczyk">Nie mam uwag do sprawozdania, natomiast proszę mi pozwolić na podzielenie się z Komisją pewną refleksją. Na mój wniosek, pierwsze wyjazdowe posiedzenie Komisji odbyło się w Kołobrzegu, gdzie zapoznaliśmy się z projektem inwestycji, opiewające na kwotę 350 mln euro, której realizacja znacznie przyczyniłaby się do rozwoju turystyki na zachodnim wybrzeżu Bałtyku. Przypomnę, że tereny w Podczelu kupiła spółka, która miała zamiar przystosować lotnisko w Bagiczu, eksploatowane kiedyś przez wojska radzieckie, do ruchu osobowego. Wówczas było ono współwłasnością miasta Kołobrzegu i gminy Ustronie Morskie. Tak się złożyło - nie wiem, czy przypadkowo - iż w przededniu głosowania na forum Sejmu nad przyjęciem informacji rządu w sprawie sprzedaży ziemi cudzoziemcom, dziennik „Rzeczpospolita” opublikował artykuł, w którym temu przedsięwzięciu inwestycyjnemu nadano charakter aferalny. Według autora artykułu, ziemię kupił mieszkający w Danii rosyjski przestępca, zaś wójt gminy Ustronie Morskie sprzedał mu ją za tanio, a władze Kołobrzegu były tak naiwne, że nie sprawdziły, kim jest potencjalny inwestor. W prasie ukazało się kilka artykułów z takimi informacjami. Nie wiem, czy były one wymierzone tylko we władze lokalne, czy miały na celu stworzenie atmosfery niesprzyjającej przyjęciu informacji rządu w sprawie sprzedaży ziemi cudzoziemcom. Stało się tak, że prezydent miasta Kołobrzegu nie wywiązał się z umowy przyrzeczenia oddania inwestorowi w wieczyste użytkowanie części lotniska, bowiem nie podpisał sporządzonego na tę okoliczność aktu notarialnego. Natomiast gmina Ustronie Morskie wypełniła wszystkie swoje zobowiązania, ale to nie wystarczyło, by nie legła w gruzach cała koncepcja rozwoju turystyki na tym obszarze wybrzeża Bałtyku.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AdamSzejnfeld">Przepraszam, że wchodzę panu posłowi w słowo, ale chcę powiedzieć, że pytając, czy posłowie mają uwagi do treści sprawozdania lub propozycje jego uzupełnienia, nie chodziło mi o to, żebyśmy omawiali jakieś sprawy, które wydarzyły się w ciągu ostatnich czterech lat, a które w jakiś sposób są związane z pracą Komisji. Proszę, aby pan poseł spuentował swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BogdanBłaszczyk">Dodam tylko, że spółka wytoczyła proces sądowy „Rzeczpospolitej” o zniesławienie - ten już wygrała - oraz o odszkodowanie za utracone korzyści. Wiem, że spółka będzie jeszcze domagać się na drodze sądowej od prezydenta Kołobrzegu odszkodowania w wysokości 1 mln zł. Powstał nowy projekt zabudowy terenów, bez lotniska. Prezydent sprzedaje tereny pod budownictwo mieszkaniowe, a więc powstaną osiedla dla bogatych ludzi. Tak się w Polsce realizuje inwestycje służące rozwojowi turystyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Pan przewodniczący ubiegł mnie, gdyż zamierzałem zaapelować do członków Komisji, żeby nie składali oświadczeń poselskich, mówiąc o tym, czego się nie udało zrealizować dla branży, z którą ktoś się identyfikuje, której sprzyjał i na rzecz której lobbował. Odnosząc się do treści sprawozdania, chcę wyrazić niezadowolenie z powodu tego, że stała podkomisja do spraw małych i średnich przedsiębiorstw okazała się fikcją. W całej kadencji odbyła ona co najwyżej trzy posiedzenia. Szkoda, że nie przyniosły efektu nasze próby reaktywowania sejmowej komisji małych i średnich przedsiębiorstw. Komisja Gospodarki - jak powiedział pan przewodniczący zajmowała się szerokim zakresem zagadnień, a problemy takich sektorów, jak hutnictwo, górnictwo, elektroenergetyka itp. siłą rzeczy spychają na drugi plan problemy małych i średnich przedsiębiorstw, m.in. rzemiosła i kupiectwa. Przypuszczam, że osoby, które na tym posiedzeniu reprezentują te środowiska, mają poczucie niedosytu, że nie poświęciliśmy im więcej czasu. Chcę prosić pana przewodniczącego, aby w imieniu członków Komisji podziękował wszystkim organizacjom przedsiębiorców oraz pracodawców za to, że ich przedstawiciele zawsze towarzyszyli naszym działaniom i wspierali je.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AdamSzejnfeld">Oczywiście, że to zrobię, gdy zakończymy tę formalną część posiedzenia, poświęconą sprawozdaniu z działalności Komisji Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBudnik">Chcę jeszcze powiedzieć, że Komisja Gospodarki potrafiła pracować ponad podziałami politycznymi, podobnie jak Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw w ubiegłej kadencji Sejmu, której przewodniczył obecny minister gospodarki i pracy, pan Jacek Piechota i oby tę tradycję podtrzymali następni członkowie Komisji Gospodarki. Byłoby więc dobrze, gdyby jak najwięcej członków naszej Komisji zostało wybranych do Sejmu V kadencji. A skoro mowa o tradycji i kontynuacji, to panu przewodniczącemu życzę, aby został powołany na ministra gospodarki, też zgodnie z tradycją, gdyż tę funkcję pełni przewodniczący komisji poprzedniej kadencji Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AdamSzejnfeld">Dobrze, że pan poseł poruszył kwestię efektywności pracy podkomisji stałej do spraw małych i średnich przedsiębiorstw. Od razu chcę sprostować podaną przez pana posła liczbę odbytych przez nią posiedzeń, bo było ich o 2 więcej. Podstawowym powodem tak małej liczby posiedzeń było to, że zagadnienia, którymi mogłaby się zająć ta podkomisja, zostały potraktowane przez posłów, organizacje czy instytucje, jako bardzo ważne, mające istotne znaczenie dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Od razu pojawiały się postulaty, aby były one przedmiotem obrad Komisji Gospodarki, a nie podkomisji. Z taką sytuacją miałem do czynienia za każdym razem, gdy opracowywałem projekt półrocznego planu pracy Komisji. Jaki jest tego powód? Otóż taki, że w systemie polskiego parlamentu podkomisje stałe nie mają uprawnień do występowania na zewnątrz w formie opinii lub dezyderatu. Gdyby więc podkomisja stała do spraw małych i średnich przedsiębiorstw uznała, że rozwiązanie jakiegoś problemu zależy od określonych działań administracji rządowej, to musiałaby zabiegać o to, aby ten sam temat był przedmiotem posiedzenia Komisji Gospodarki, bo tylko ona jest władna skierować dezyderat z postulatami podkomisji do właściwego dla danej sprawy ministra lub do Prezesa Rady Ministrów. Jeśli ktoś będzie miał czas i ochotę zapoznać się z treścią załącznika do sprawozdania, to przekona się, że sprawy małych i średnich przedsiębiorstw zajmowały poczesne miejsce wśród spraw, którymi zajmowała się Komisja Gospodarki w tej kadencji Sejmu. Wprawdzie mogły one zostać wniesione pod obrady podkomisji, ale takie rozwiązanie nie odciążyłoby od tych spraw całej Komisji Gospodarki. Taka sytuacja mogłaby wzbudzić refleksję - zakładając, że nie ulegnie zmianie przedmiotowy zakres komisji w V kadencji Sejmu - czy warto powołać stałą podkomisję. Moim zdaniem, nie warto. Taką samą opinię w tej sprawie wyraziłem już na początku kadencji, natomiast jest tajemnicą poliszynela, że powołanie stałej podkomisji do spraw małych i średnich przedsiębiorstw było konsekwencją układu politycznego. Z pewnością jakiś wpływ na liczbę odbytych przez tę podkomisję posiedzeń miało to, że jej przewodniczący, pan poseł Zbigniew Kaniewski był przez pewien czas również przewodniczącym Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”, która wykonywała ogrom prac. Co więcej, pan poseł przewodniczył wielu podkomisjom utworzonym przez tę Komisję Nadzwyczajną. Uważam, że jeśli nie zostanie utworzona Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw, to tymi sprawami powinna zajmować się Komisja Gospodarki, bo tworzenie fikcji, w postaci stałej podkomisji, nie ma sensu. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos na temat sprawozdania. Nie ma zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła sprawozdanie Komisji Gospodarki z działalności w IV kadencji Sejmu. Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła treść przedłożonego sprawozdania. Drugą część posiedzenia rozpocznę od szczerych, a nie li tylko kurtuazyjnych, podziękowań, w imieniu własnym, prezydium Komisji oraz członków Komisji, kierowanych do pana ministra Jacka Piechoty za współpracę w minionych czterech latach. Na ręce pana ministra składam także podziękowania dla wszystkich sekretarzy i podsekretarzy stanu, dyrektorów departamentów i pracowników resortu gospodarki.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AdamSzejnfeld">Chcę jeszcze raz podkreślić, że są to szczere podziękowania, dlatego że Komisja nie zawsze miała tak dobre kontakty z innymi resortami. Komisja Gospodarki współpracowała także z innymi resortami. Chciałbym więc złożyć podziękowania ich przedstawicielom, którzy na posiedzeniach Komisji przekazywali nam stosowne informacje i opinie. Najczęściej współpracowaliśmy z Ministerstwem Finansów, Ministerstwem Infrastruktury i byłym Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej. Szczere i ciepłe podziękowania składam przedstawicielom organizacji, w tym organizacji: gospodarczych, przedsiębiorców, pracodawców, konsumenckich oraz przedstawicielom organizacji związkowych. Przyznam, że trudno byłoby podsumować pracę Komisji Gospodarki bez podkreślenia dobrej współpracy z tymi organizacjami. Wiele tematów podjętych przez Komisję oraz skierowanych do niej projektów ustaw było konsultowanych z ich przedstawicielami. Tym organizacjom należą się szczególne podziękowania za to, że chociaż związki zawodowe nie zawsze aprobowały cele, które chcieliśmy osiągnąć, zwłaszcza cele makroekonomiczne mające stymulować rozwój gospodarczy w Polsce, gdyż dla nich interesy pracowników danej firmy lub branży są ważniejsze niż interes państwa, to jednak przez cztery lata nie doszło do scysji, a nawet do sporu przedstawicieli związków zawodowych z przewodniczącym Komisji bądź z prezydium Komisji bądź z członkami Komisji. Chcę także podziękować pracownikom Kancelarii Sejmu, a zwłaszcza pracownikom Biura Studiów i Ekspertyz, legislatorom bez których pomocy nie stworzylibyśmy dobrego prawa oraz pracownikom Biura Informacyjnego, którzy upubliczniali nasze obrady. Wiele projektów ustaw skierowaliśmy do powołanych w tym celu podkomisji. Chcę podkreślić zasługi przewodniczących tych podkomisji i jej członków w realizacji założenia, że rozpatrywane przez Komisję Gospodarki projekty ustaw nie będą narażone na epitety „bubel” bądź „knot”. W ciągu ostatnich czterech lat ani prasa i media elektroniczne, ani organizacje lub instytucje nie nazwały tak ustawy, której projekt był rozpatrywany przez Komisję Gospodarki. Dziękuję za to wszystkim członkom Komisji oraz za wyrozumiałość i cierpliwość w stosunku do mojej osoby, gdy wstrzymywałem lub przedłużałem prace nad jakimś projektem ustawy, starając się dociec, czy projektowane przepisy są dobrze skonstruowane pod względem formalnym i merytorycznym. Chcę podziękować członkom prezydium Komisji, panu Romanowi Jagielińskiemu, panu Janowi Klimkowi, panu Zenonowi Tymie i panu Markowi Sawickiemu. Chcę wszystkich poinformować, że współpraca układała nam się bardzo dobrze, bo na przeszkodzie nie stanęły jakiekolwiek animozje, choćby wynikające z przynależności do różnych klubów parlamentarnych, a także powodowane różniącymi nas od siebie cechami charakteru. Mam nadzieję, że kończymy tę kadencję jako dobrzy koledzy i przyjaciele, a nie tylko jako konkurenci polityczni. Listę osób, instytucji i organizacji kończę najprzyjemniejszymi dla mnie podziękowaniami dla sekretarzy Komisji Gospodarki, tj. dla pań Katarzyny Gadeckiej, Jolanty Ostrowskiej i Jolanty Ornat. Niestety, teraz dopiero zauważyłem, że dziękując organizacjom, pominąłem nazwiska osób, które najczęściej współpracowały z Komisją i robiły to autentycznie, tzn. dostarczały nam wyniki analiz, ekspertyzy, opinie swoich środowisk oraz służyły nam różnymi innymi formami pomocy. W tym gronie osób są: pan Jerzy Bartnik prezes Związku Rzemiosła Polskiego, pani Henryka Bochniarz prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, pan Roman Dera prezes Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług, pani Małgorzata Gęsikowska, pan Marek Goliszewski prezes Business Centre Club, którego reprezentował pan dyrektor Tomasz Uchman, pan Hubert Janiszewski prezes Polskiej Rady Biznesu, pan Andrzej Arendarski prezes Krajowej Izby Gospodarczej, pan Marek Kłoczko sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej, pan Ryszard Konwerski prezes Polskiego Klubu Biznesu, pan Jan Korsak prezes Polskiej Izby Turystyki, pan Aleksander Krzyżowski dyrektor generalny Stowarzyszenia Pro-Marka, pan Wojciech Kupnik prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Wspierania Przedsiębiorczości, pan Andrzej Malinowski prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich, pani Małgorzata Niepokulczycka prezes Federacji Konsumentów, Anna Smorowska prezes Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki, pan Marek Traczyk prezes zarządu Stowarzyszenia Polskich Mediów, pan Andrzej Kozłowski prezes Polskiej Organizacji Turystycznej - człowiek niezwykle oddany turystyce.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanKlimek">Chcę podziękować za te ustawy, które dobrze służą małym i średnim przedsiębiorstwom, a zwłaszcza rzemiosłu. Mam nadzieję, że parlament następnej kadencji spełni naszą obietnicę, którą złożyliśmy podczas obrad w siedzibie Związku Rzemiosła Polskiego i uchwali nową ustawę o rzemiośle.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanKlimek">Minister gospodarki i pracy Jacek Piechota : Uczestniczę w posiedzeniu Komisji, aby móc osobiście podziękować Komisji Gospodarki za czteroletnią współpracę. Rzeczywiście było tak, jak powiedział pan przewodniczący, że wtedy, kiedy dyskutowaliśmy o konkretnych problemach gospodarki, wszyscy byliśmy przekonani, że możemy się różnić co do ocen, poglądów i pomysłów, jak działać i w jaki sposób rozwiązywać problemy, ale poza nielicznymi wyjątkami, nie zarzucaliśmy sobie złej woli czy jakichś niecnych zamiarów. Dyskusje na forum Komisji były merytoryczną rozmową ponad politycznymi podziałami o ogromnej części naszego państwa, jaką jest gospodarka. Upływająca kadencja Sejmu była trudnym okresem. Na początku kadencji tempo wzrostu gospodarczego wynosiło 0,2 proc. Pięciu spółkom węglowym groziła upadłość i w takiej samej sytuacji były huty. Dokonała się upadłość Stoczni Szczecińskiej. Dzięki ogromnemu wysiłkowi włożonemu w prace nad licznymi projektami ustaw, m.in. Komisji Gospodarki, dzisiaj już zupełnie inaczej możemy patrzeć w gospodarczą przyszłość Polski. Był to także okres intensywnej pracy nad dostosowaniem prawa polskiego do prawa Unii Europejskiej. Nie żałuję, że kończy się kadencja, bo jestem bardzo zmęczony i z dużą radością przystąpię do innych obowiązków. Szkoda mi tylko, że zakończę współpracę ze wspaniałym zespołem pracowników Ministerstwa Gospodarki i Pracy - z dyrektorami i wicedyrektorami departamentów, z naczelnikami i szeregowymi urzędnikami, którzy pracują w warunkach urągających zasadzie, iż administracja jest dobrze opłacana. To nie jest tak, jak informują media i jak wydaje się ludziom zupełnie niezorientowanym. Rzeczywistość dramatycznie „skrzeczy”. Chcę prosić członków Komisji Gospodarki, aby w przyszłości obserwowali czy tam, gdzie jest to niezbędne, a więc w polityce gospodarczej, ma miejsce kontynuacja tego, co jest pozytywne w procesach gospodarczych. Polityce gospodarczej nie jest potrzebna rewolucja, a resortowi gospodarki jest potrzebna stabilizacja i wzmocnienie. Chciałbym móc przekazać resort w godne ręce, abyśmy mogli mówić o konsekwentnym działaniu na rzecz polskiej gospodarki. Czy zostanie podtrzymana tradycja, o której mówił pan poseł Jerzy Budnik? Chciałbym, ale to już nie ode mnie będzie zależało. W każdym razie życzyłbym sobie, abym miał możliwość powtórzyć tę sytuację, w której mój przyjaciel Janusz Steinhoff witał mnie z kwiatami w wejściu do siedziby ministerstwa, mówiąc w świetle jupiterów i przed kamerami stacji telewizyjnych, że oddaje resort w godne ręce. Składam na ręce pana przewodniczącego Adama Szejnfelda podziękowania dla całej Komisji za 4 lata współpracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejKozłowski">W IV kadencji Sejmu po raz pierwszy problematyka turystyki została przypisana Komisji Gospodarki. Nie ukrywam, że na branżę turystyczną padł „blady strach”, że jej problemy całkowicie przesłonią problemy energetyki, kopalń, hut, stoczni i innych sektorów znajdujących się w trudnej sytuacji. Stało się inaczej. Komisja często podejmowała tematy dotyczące turystyki. Odbyła trzy wyjazdowe posiedzenia. W ramach Komisji działał zespół do spraw turystyki, któremu przewodniczył pan poseł Bogdan Błaszczyk. Członkowie Komisji brali udział w przedsięwzięciach mających na celu promowanie turystyki w kraju i za granicą. Bardzo sobie ceniliśmy indywidualne kontakty posłów z Polską Organizacją Turystyczną. Za to wszystko chcę podziękować panu przewodniczącemu, bo to pan stworzył w Komisji Gospodarki tę atmosferę sprzyjającą turystyce.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RomanDera">W imieniu naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług chcę podziękować przede wszystkim za ogrom pracy wykonanej przez Komisję w tej kadencji Sejmu. Chcę podziękować za zrozumienie problemów mojego środowiska, które w dzisiejszych czasach staje przed coraz to nowymi wyzwaniami. Dziękuję także za to, że uznaliście państwo nas za partnera społecznego. Myślę, że w wyborach parlamentarnych nasze środowisko będzie oddawać głosy na rzecz tych, którzy włożyli ogromny wkład w przygotowanie regulacji prawnych dotyczących gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TomaszUchman">Cztery lata minęły bardzo szybko. Muszę przyznać, że nie udało nam się spełnić wszystkich oczekiwań Komisji, ale też Komisja nie podzieliła wszystkich naszych poglądów i pomysłów. Wydaje mi się, iż mamy do czynienia ze zwycięskim remisem - zwycięskim dlatego, że Komisja stworzyła pewien standard współpracy komisji sejmowych z organizacjami.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję za wszystkie dobre słowa. Mam nadzieję, że w V kadencji będziemy nadal mogli pracować wspólnie. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>