text_structure.xml
110 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AdamSzejnfeld">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki i Komisji Skarbu Państwa. Jest to nasze pierwsze posiedzenie w 2005 r. Chciałbym państwu złożyć najlepsze życzenia, aby 2005 r. był dla państwa, państwa krewnych i dla naszego kraju lepszy niż rok miniony. Porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie informacji rządu na temat realizacji „Strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej”. Jako referujących poprosiliśmy ministra skarbu państwa i ministra gospodarki i pracy. Czy są uwagi lub propozycje do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły porządek dzienny. Informuję, że członkowie Komisji otrzymali dokument Ministerstwa Skarbu Państwa datowany 8 grudnia ub.r. na temat prywatyzacji podmiotów Wielkiej Syntezy Chemicznej. Jest on podpisany przez pana ministra Dariusza Marca, którego serdecznie witam na dzisiejszym posiedzeniu. Mam nadzieję, że pan minister Jacek Piechota niebawem dotrze. Prywatyzacją podmiotów Wielkiej Syntezy Chemicznej Komisja Gospodarki i Komisja Skarbu Państwa - odrębnie i wspólnie - zajmują się już od kilku lat. Ta kwestia wywołuje wiele emocji. Chcieliśmy ten rok rozpocząć od zapoznania się z aktualnym stanem realizacji prywatyzacji podmiotów Wielkiej Syntezy Chemicznej, by ocenić i ewentualnie wpłynąć na planowane zmiany. Proszę pana ministra Dariusza Marca o prezentację przedłożonego dokumentu, a także o ewentualne uzupełnienie informacji, tak aby Komisje mogły poznać aktualny stan rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DariuszMarzec">„Strategia restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej” została przyjęta przez Radę Ministrów w listopadzie 2003 r. Strategia zakładała kilka wariantów w zależności od analizy sytuacji spółek i analizy rynku. Dopuszczano podział i restrukturyzację spółek w oparciu o linie produktowe lub indywidualną prywatyzację spółek. Pierwsza wersja programu dotycząca konsolidacji produktowej zakładała również pomoc publiczną w wysokości ok. 700 mln zł. Ze względu na poprawę sytuacji w części spółek, poprawę koniunktury w sektorze Wielkiej Syntezy Chemicznej i na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych i jednocześnie opór społeczny wobec wariantu pierwotnego zaistniały przesłanki...</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AdamSzejnfeld">Otrzymuję sygnały, że słabo słychać pana ministra. Proszę mówić bliżej mikrofonu. Państwa posłów proszę, aby przełączyli w telefonach komórkowych system powiadamiania na inny niż dźwiękowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DariuszMarzec">Ze względu na zjawiska, o których wyżej wspomniałem założyliśmy indywidualne ścieżki restrukturyzacji i prywatyzacji spółek sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Operatorem procesu indywidualnej restrukturyzacji i prywatyzacji jest „Nafta Polska”. 9 listopada ub.r. Rada Ministrów wyraziła zgodę na wniesienie do „Nafty Polskiej” akcji czterech spółek, które mają być prywatyzowane i restrukturyzowane przy pomocy tego operatora. Są to Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” SA, Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach SA, Zakłady Chemiczne „Organika-Sarzyna” SA, Zakłady Chemiczne ZACHEM SA. Te spółki będą prywatyzowane indywidualnie z dopuszczoną możliwością konwersji zadłużenia. Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” i Zakłady Azotowe w Tarnowie mają zadłużenie wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Zatem program zakłada możliwość restrukturyzacji finansowej poprzedzającej prywatyzację. Natomiast odnośnie Zakładów Chemicznych „Organika Sarzyna” i Zakładów Chemicznych ZACHEM program zakłada prywatyzację indywidualną w trybie zaproszenia do rokowań, przeprowadzoną przez „Naftę Polską”. Ponadto program przewiduje, że środki uzyskane z prywatyzacji tych spółek sektora mogą być wykorzystane przez „Naftę Polską” na realizację projektów rozwojowych i inwestycyjnych w sektorze. Czyli innymi słowy - środki uzyskane z prywatyzacji mogą być reinwestowane w sektorze w projekty komercyjne, które będą gwarantować określoną stopę zwrotu. W stosunku do Zakładów Azotowych „Puławy” SA i Zakładów Chemicznych „Police” SA przyjęto koncepcję prywatyzacji poprzez ofertę publiczną, która byłaby realizowana w dwóch etapach. Pierwszy etap - to podniesienie kapitału tych spółek i następnie zaoferowanie w ofercie publicznej akcji w celu pozyskania środków finansowych na rozwój w połączeniu ze sprzedażą pakietów akcji, które są w posiadaniu Skarbu Państwa. W przypadku spółek przewidziano możliwość restrukturyzacji finansowej, czyli konwersji wierzytelności. W przypadku Zakładów Chemicznych „Police” dopuszczono możliwość wniesienia przez inwestora branżowego aportem na podwyższenie kapitału zakładowego aktywów związanych z produkcją nawozów fosforowych. Jeżeli taki projekt byłby przedstawiony ze wskazaniem efektów synergii związanych z konsolidacją produkcji nawozów fosforowych w tej spółce, to program dopuszcza taką ścieżkę prywatyzacji. Zakłady Azotowe „Puławy” będą prywatyzowane w drodze upublicznienia poprzez Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych z możliwością konwersji wierzytelności wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Program zakłada również możliwość tworzenia spółek z potencjalnymi inwestorami na wydzielonych obszarach, liniach produktowych czy liniach technologicznych. Realizacja tego typu propozycji zgodnie z procedurą będzie wymagać zgody Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy. Jak wspomniałem 9 listopada ub.r. Rada Ministrów wyraziła zgodę na wniesienie do „Nafty Polskiej” akcji czterech wymienionych wyżej spółek. Następnie 26 listopada ub.r. odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy „Nafty Polskiej”, które podjęło uchwałę w sprawie zobowiązania spółki do podjęcia działań opisanych w rekomendacji ścieżki realizacji „Strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej”, czyli do wystąpienia do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w celu uzyskania stosownych zgód, kontynuowania procesu restrukturyzacji i przygotowania procesu prywatyzacji podmiotów sektora, wykonania analiz przedprywatyzacyjnych, opracowania memorandów informacyjnych i podjęcia działań zmierzających do realizacji Strategii.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#DariuszMarzec">Te działania zgodnie ze szczegółowym dokumentem wykonawczym, który jest nadzorowany przez Ministerstwo Skarbu Państwa, są podejmowane przez „Naftę Polską”. Obecnie jesteśmy w trakcie realizacji tego programu. Planujemy, że większość działań dotycząca prywatyzacji spółek w trybie upubliczniania powinna zakończyć się w I połowie przyszłego roku. Natomiast przedsięwzięcia dotyczące zaproszenia do rokowań czy konwersji wierzytelności powinny odbywać się w I połowie bieżącego roku. „Nafta Polska” przygotowała szczegółową prezentację. Jeżeli Komisje byłby zainteresowane, to możemy ją przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AdamSzejnfeld">W dokumentach, o których wspomniałem na wstępie jest nie tylko wystąpienie ministra skarbu państwa, ale także dokument „Nafty Polskiej” - rekomendacja ścieżki realizacji „Strategii restrukturyzacji i prywatyzacji Sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej” przyjętej przez Radę Ministrów w dniu 12 listopada 2003 r. Czy pan minister Jacek Piechota przybędzie na posiedzenie Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DariuszMarzec">Chciałbym w imieniu ministra Jacka Piechoty przeprosić Komisje. Jacek Piechota uczestniczy w posiedzeniu Rady Ministrów. Jeżeli będzie mógł, przyjedzie na posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AdamSzejnfeld">Proponuję, aby Komisje zapoznały się z prezentacją przygotowaną przez „Naftę Polską”. Następnie przeprowadzimy dyskusję. Proszę wiceprezesa zarządu „Nafty Polskiej” o przedstawienie materiału.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardGburek">Chciałbym w imieniu „Nafty Polskiej” serdecznie przywitać państwa posłów. Funkcję wiceprezesa zarządu Nafty Polskiej pełnię od 1 września ub.r. Przedmiotem prezentacji jest sześć spółek sektora Wielkiej Syntezy chemicznej. Dwie z nich Zakłady Chemiczne „Police” SA i Zakłady Azotowe „Puławy” SA oznaczone są kolorem zielonym, dlatego, że jak powiedział pan minister Dariusz Marzec, że w odniesieniu do tych spółek przewidziana jest inna ścieżka prywatyzacji, mianowicie oferta publiczna. Prywatyzację tych spółek będzie prowadziło i nadzorowało bezpośrednio Ministerstwo Skarbu Państwa. Natomiast „Nafta Polska” będzie prowadziła prywatyzacje pozostałych czterech spółek. W tych zakładach dominuje produkcja nawozów. Ale każdy z nich prowadzi pewną specyficzną produkcję: Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” - alkohole OXO, Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach - kaprolaktam, polimery, Zakłady Chemiczne „Organika-Sarzyna” - środki ochrony roślin i żywice, Zakłady Chemiczne ZACHEM - pianki poliuretanowe, epichlorohydryna (EPI), Zakłady Azotowe „Puławy” - kaprolaktam, melamina, Zakłady Chemiczne „Police” - biel tytanowa. Przypominam, że pierwsza próba prywatyzacja Zakładów Azotowych „Kędzierzyn”, Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach, Zakładów Azotowych „Puławy” i Zakładów Chemicznych „Police” miała miejsce w latach 2000–2001. Te prywatyzacje nie zostały uwieńczone powodzeniem. Ze względu na cykl koniunkturalny nie doszło do zawarcia transakcji. „Nafta Polska” podjęła działania w oparciu o zgodę Rady Ministrów, która została wyrażona 9 listopada ub.r. i uchwałę Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia. „Nafta Polska” jest spółką akcyjną. Funkcjonuje na podstawie Kodeksu spółek handlowych. Stąd dopiero decyzja naszych organów, szczególnie Walnego Zgromadzenia stanowią podstawę prawną do podjęcia działań. Ta podstawa została uchwalona 26 listopada ub.r. Od tego momentu „Nafta Polska” przystąpiła do rozpoczęcia procedur prywatyzacyjnych. Nie można zatem twierdzić, że nie podejmowano działań, które miałyby wpływ na zmiany, szczególnie na zmiany własnościowe w spółkach. Spółki dokonywały i dokonują restrukturyzacji organizacyjnej, wydzielają poszczególne obszary, takie jak parki przemysłowe, aby efektywnie zarządzać zakładami. Istotnym elementem restrukturyzacyjnym jest restrukturyzacja finansowa. Myślę o relacjach z bankami, ale również z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem. Druga okoliczność, na którą należy zwrócić uwagę jest zmiana w fazie cyklu koniunkturalnego. Przypominam, że w 2001 r. załamanie koniunktury uniemożliwiło przeprowadzenie prywatyzacji tych spółek. Od 1,5 roku odnotowujemy hossę na rynku chemicznym, co znakomicie poprawia wyniki finansowe spółek. Kolejna okoliczność dotychczas sprzyjająca tym przedsiębiorstwom to korzystne kursy walut - generalnie słaby dolar i silne euro - i w związku z tym ceny surowców. Denominowana w dolarach cena gazu jak dotąd wpływała korzystnie na sytuację spółek. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zapowiada pewne podwyżki. Zatem w tym zakresie sytuacja może się zmienić, podobnie jak pozostałe elementy bardzo korzystnego otoczenia rynkowego. Chciałbym teraz przystąpić do graficznej prezentacji dobrych skutków cyklu koniunkturalnego i również wytężonej pracy zakładów. Zaczynamy od spółek, którym powodzi się najlepiej. Zakłady Azotowe „Puławy” SA - słupki żółte pokazują wzrost przychodów ze sprzedaży w ostatnich 4 latach, słupki czerwone - zobowiązania przeterminowane. Czarna linia ciągła pokazuje zmianę wyniku finansowego netto.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RyszardGburek">Skala po lewej stronie dotyczy przychodów i zobowiązań. Skala po prawej stronie - wyniku. Z tego wykresu widać, że przynajmniej w ostatnich trzech latach następuje regularna poprawa. Podobnie przedstawia się sytuacja Zakładów Chemicznych „Police” SA. Odnotowujemy regularny wzrost przychodów ze sprzedaży i regularny wzrost rentowności. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że w kategoriach wyniku finansowego netto spółki pokazują zysk bądź za ostatnie dwa lata, bądź jak w przypadku Zakładów Chemicznych „Police” głównie za ostatni rok. W 2000 r. ten wynik oscyluje w okolicach zera. Zakłady Chemiczne „Organika-Sarzyna” SA to spółka mniejsza od wyżej prezentowanych. Jeśli spojrzeć na przychody ze sprzedaży, ta różnica mierzona przychodami jest rzędu 4 czy 5, bliżej 4 w porównaniu do dwóch pierwszych zakładów. Ale spółka notuje wzrost rentowności w ostatnim okresie. Teraz przystąpię do prezentacji zakładów, których sytuacja jest nieco gorsza. Zakłady Chemiczne ZACHEM SA mają wciąż pewne problemy z osiągnięciem rentowności netto. Wynik za 2004 r. powinien być w okolicach zera, natomiast w poprzednich latach spółka notowała straty. Jest to związane z kosztami dużej inwestycji zrealizowanej przez to przedsiębiorstwo. Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach SA i Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” SA mają relatywnie najgorszą sytuację finansową. Tego może nie widać, kiedy patrzy się na linię zysku czy linię przychodów, ale zobowiązania przeterminowane pokazują, że te spółki mają pewne problemy. Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” finalizują realizację układu bankowego. Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach chcą zawrzeć taki układ. Zobowiązania przeterminowane - to głównie zobowiązania wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Dlatego w przypadku tych dwóch spółek mówimy o konieczności restrukturyzacji finansowej. Po prezentacji sytuacji spółek chciałbym przejść do zasadniczej kwestii, czyli do prywatyzacji. Dla tych sześciu zakładów przewidziano w zasadzie trzy ścieżki prywatyzacji. Prywatyzacja Zakładów Azotowych „Kędzierzyn” i Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach ze względu na problemy z wierzycielami jest ściśle połączona z restrukturyzacją finansową. Chodzi przede wszystkim o zadłużenie wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Jest kilka wariantów rozwiązania tego problemu. Ale ta kwestia z pewnością odróżnia te dwie spółki od czterech pozostałych. Najprostsza sytuacja prywatyzacyjna występuje w przypadku Zakładów Chemicznych ZACHEM i Zakładów Chemicznych „Organika-Sarzyna”. Dlatego, że wybrana przez Radę Ministrów ścieżka prywatyzacji to prywatyzacja w całości. Tutaj nie ma żadnego elementu restrukturyzacji. Będziemy poszukiwać dla tych dwóch spółek inwestora bądź też konsorcjum inwestorów strategicznych. Zakłady Azotowe „Puławy” i Zakłady Chemiczne „Police” będą prywatyzowane przez Ministerstwo Skarbu Państwa w drodze oferty publicznej na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Chciałbym się skupić na procesach prywatyzacji czterech spółek prowadzonych przez „Naftę Polską”. Pierwszy etap w ramach procedury prywatyzacyjnej realizujemy w zasadzie wspólnie ze Skarbem Państwa.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#RyszardGburek">Dlatego, że dotychczas „Nafta Polska” nie jest właścicielem akcji tych zakładów. Aby zaoferować je inwestorom „Nafta Polska” będzie musiała zostać właścicielem tych akcji. Jeśli chodzi o sektor Wielkiej Syntezy Chemicznej, dotąd „Nafta” wykonywała prawa z akcji w oparciu o pełnomocnictwo udzielone przez ministra skarbu państwa. Obecnie po przyjęciu przez Radę Ministrów ścieżek realizacji „Nafta Polska” stanie się właścicielem akcji Zakładów Azotowych „Kędzierzyn” SA, Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA, Zakładów Chemicznych „Organika-Sarzyna” SA i Zakładów Chemicznych ZACHEM SA. Chciałbym zaznaczyć, iż moment wniesienia akcji tych zakładów do „Nafty Polskiej” to zgodnie z ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji rozpoczęcie prywatyzacji tych zakładów. Jest to istotna okoliczność, ponieważ w tym momencie załogi nabywają prawo do otrzymania do 15% akcji prywatyzowanych zakładów. Dlatego poniżej czerwonej strzałki, którą widać na slajdzie pokazujemy różnice w akcjonariatach. O ile powyżej czerwonej strzałki, czyli przed momentem wniesienia właścicielem 100% akcji jest Skarb Państwa, o tyle po wniesieniu akcji w akcjonariacie można wyodrębnić trzy grupy akcjonariuszy: „Nafta Polska”, Skarb Państwa i pracownicy. Teraz chciałbym przedstawić procedurę prywatyzacji dla Zakładów Azotowych „Kędzierzyn” i Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach. O wniesieniu akcji tych zakładów do „Nafty Polskiej” już wspomniałem. Drugim elementem, który odróżnia procedurę prywatyzacyjną tych zakładów od procedur stosowanych w pozostałych przypadkach, jest restrukturyzacja zadłużenia. Wydaje się zasadne, żeby kwestie zadłużenia rozstrzygnąć jeszcze przed zaoferowaniem akcji inwestorowi, tak aby inwestor nie musiał wyceniać tych spółek z nierozstrzygniętą kwestią zadłużenia wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. „Nafta Polska” podjęła już rozmowy z PGNiG. Mamy wstępne kierunkowe ustalenia jakie działania należy podjąć w celu rozwiązania tej kwestii przed rozpoczęciem oferowania akcji inwestorom akcji. Wspomniałem o prawie do akcji pracowniczych. Ono konstytuuje się w momencie wniesienia akcji przez Skarb Państwa do „Nafty Polskiej”. Najważniejszym finalnym elementem procedury będzie zbycie akcji inwestorom. Na następnym slajdzie prezentujemy w czterech punktach procedurę prywatyzacyjną w przypadku poszukiwania inwestora strategicznego dla zakładu. Ta procedura jest -jak widać - dość bogata. Obecnie podpisujemy umowy z doradcami, których będziemy zatrudniać w procesie prywatyzacji. Chciałbym podkreślić, że nie zatrudniamy doradców, którzy wykonają za nas pracę w całości. „Nafta Polska” m.in. dlatego realizuje ten proces, ponieważ wnosi swoje kompetencje. Sporządzi tzw. memoranda informacyjne, czyli dokumenty w oparciu o które inwestorzy będą składali oferty zakupu akcji, „Nafta Polska” wykona również część analiz w szczególności analizę ekonomiczno-finansową i analizę techniczną zakładów. Natomiast wyspecjalizowanych doradców zatrudniamy do trzech obszarów: ochrony środowiska, prawnego i wyceny. „Nafta Polska” nie dysponuje tak licznym personelem, który byłby w stanie sporządzić analizy prawne czterech spółek w wymaganym czasie. Nie mamy też odpowiedniej liczby specjalistów w zakresie ochrony środowiska, którzy sporządziliby cztery analizy w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#RyszardGburek">Dlatego wykonanie analiz z tych obszarów zleciliśmy instytucjom zewnętrznym. Wycena ze względu na obiektywizm musi być również dokonana przez instytucję zewnętrzną. Nie będę omawiał kolejnych elementów procedury. Jeżeli Komisje będą zainteresowane, powrócimy do tego slajdu. W przypadku Zakładów Chemicznych ZACHEM i Zakładów Chemicznych „Organika-Sarzyna” proces prywatyzacji różni się tylko tym, że nie ma tutaj negocjacji z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem. Poza tym procedura jest taka sama. „Nafta Polska” będzie poszukiwała inwestora, który przede wszystkim zaoferuje pakiet inwestycyjny zapewniający rozwój tych firm. To jest kluczowe kryterium. Z punktu widzenia załóg niemniej istotny jest pakiet socjalny. Ten pakiet będą negocjowały załogi - we współpracy z „Naftą Polską” - z inwestorami. Chciałbym zaznaczyć, że cel fiskalny, czyli przychody z prywatyzacji nie są zasadniczym celem tych procesów. Spośród czterech spółek, których prywatyzację ma przeprowadzać „Nafta Polska” relatywnie wysoka wycena dotyczy tylko jednej. Jedna kończy układ bankowy, kolejna - rozpoczyna. To nie są czynniki, które mogłyby umożliwić wysoką wycenę. Należy również pamiętać o zadłużeniu wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Prywatyzację Zakładów Azotowych „Puławy” i Zakładów Chemicznych „Police” będzie prowadził Skarb Państwa w drodze oferty publicznej na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Tutaj prawo do akcji pracowniczych należy w szczególności podkreślić. Przywilej każdej spółki, która jest notowana na giełdzie polega na tym, że po upływie 2 lat jej akcje można łatwo zbyć, jeśli są atrakcyjne dla nabywców. Tak działa giełda. Wprowadzenie na giełdę oznacza również rozwój rynku kapitałowego. Jest to wartość nie tylko dla tych zakładów, ale również dla drobnych inwestorów, dla otwartych funduszy emerytalnych, którym w ten sposób powiększa się paleta możliwych inwestycji, co może wpłynąć na wysokość naszych emerytur. Kończąc prezentację chciałbym podkreślić, że w odróżnieniu od okresu na przełomie 2000/2001 r. obecnie mamy do czynienia z dobrą koniunkturą. Chcemy ją wykorzystać. Być może napięte kalendarze prywatyzacji, które pokazywałem, uwzględniają tę koniunkturę i uzasadniają pośpiech. Jeżeli koniunktura się skończy, to możemy mieć powtórkę z 2001 r. Jesteśmy gotowi odpowiedzieć na wszystkie pytania i wątpliwości państwa posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AdamSzejnfeld">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WacławKlukowski">Przedstawiciel „Nafty Polskiej” stwierdził, że trzeba szybko dokonać prywatyzacji ze względu na koniunkturę na rynku. Koniunktura związana jest z popytem, a ta z ceną. Wiemy, że 30% cen jest podwyższana przez pośredników, którzy odbierają nawozy z większości tych zakładów po niskich cenach. Dlaczego te zakłady mogą w miarę tanio sprzedawać po swoich cenach, a jednocześnie ktoś na boku dorabia się i obecnie musimy prywatyzować te spółki? Gdyby ceny były niższe, nasze rolnictwo kupowałoby więcej nawozów. Koniunktura byłaby ta sama, podobnie efekt finalny. Proszę wytłumaczyć, czy nie mylę się oraz kto jest winny temu stanowi rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RyszardGburek">Rozumiem, że zostałem wywołany do odpowiedzi. Chciałbym sprostować...</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AdamSzejnfeld">Najpierw przeprowadzimy dyskusję. W dyskusji posłowie oraz uczestnicy posiedzenia mają prawo wyrażać swoje poglądy, a także kierować pytania. Dopiero po zamknięciu dyskusji będziemy prosić przedstawicieli rządu i „Nafty Polskiej” o odniesienie się do tych wszystkich pytań i uwag, które padną w dyskusji. Proszę o zabranie głosu pana posła Aleksandra Grada.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderGrad">W ciągu ostatnich dwóch lat po raz trzeci czy czwarty mówimy o konsolidacji, restrukturyzacji i prywatyzacji zakładów sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Nie chciałbym do tego wracać, bo wydaje się, że koncepcji było zbyt dużo, lecz nie były realizowane. Miejmy nadzieję, że prezentowana koncepcja prywatyzacji tych spółek, która zawiera również harmonogram działań, jest ostatnią. Chciałbym zwrócić uwagę, że z harmonogramu wynika, iż przynajmniej w przypadku Zakładów Chemicznych „Police”, Zakładów Azotowych „Puławy”, Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach i Zakładów Azotowych „Kędzierzyn” proces prywatyzacji potrwa jeszcze minimum rok. Bowiem jak wiemy z doświadczenia realizacja tych procesów rozciąga się w czasie. Praktyka prywatyzacyjna często rozmija się z teorią prezentowaną w harmonogramach. Mówiono, że trzeba finalizować procesy prywatyzacyjne ze względu na koniunkturę. Jeżeli jednak analizuje się ostatnie 2–3 lata, to należałoby stwierdzić, że w 2004 r. należało zakończyć wszystkie procesy konsolidacji, restrukturyzacji i prywatyzacji, bo to był najlepszy okres. Można przypuszczać, że w 2005 r. nie zostaną osiągnięte analogiczne wyniki w tym sektorze z wielu powodów. Widzimy, jakie są dzisiaj kursy walut. Obserwując wielkość sprzedaży na eksport w poszczególnych zakładach - w znacznej części powyżej 50%, a nawet 60%–70% - trudno spodziewać się, że ta koniunktura rozciągnie się na cały 2005 r. Zatem pojawia się pytanie o tempo procesów i zmian, które mają nastąpić w ciągu bieżącego roku. Oglądaliśmy harmonogram dla Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach, Zakładów Azotowych „Kędzierzyn”, Zakładów Chemicznych „Organika-Sarzyna” i Zakładów Chemicznych ZACHEM. Ale nie przedstawiono harmonogramu dla Zakładów Azotowych „Puławy” i Zakładów Chemicznych „Police”. Jeżeli przygotowano harmonogramy dla tych spółek, to prosiłbym o ich zaprezentowanie. W jakim czasie zamierzacie państwo wprowadzić te dwie firmy na giełdę. Prosiłbym również w dodatkowe wyjaśnienia dotyczące sposobu skonsolidowania produkcji nawozów fosforowych. Czy ta konsolidacja odbędzie się wcześniej przed wejściem Zakładów Chemicznych „Police” na giełdę? Jaki jest w związku z tym harmonogram wejścia na giełdę tej spółki? Kolejna sprawa dotyczy rozwiązania problemu wierzytelności Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach i Zakładów Azotowych „Kędzierzyn” szczególnie wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Czy minister skarbu państwa wyraził zgodę na proponowane rozwiązanie? Czy formalnie zezwolił, aby Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zawarło taką umową trójstronną? Na jakim etapie jest zawieranie tej umowy? Kiedy przestaniemy teoretyzować w tej kwestii i przejdziemy do faktów i decyzji? Używamy zaklęć mówiąc, iż Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zamieni wierzytelności na akcje, a po cichu każdy myśli, że to nigdy nie nastąpi, bo dla PGNiG to nie jest interes. Jeśliby to dla PGNiG był interes, to z kolei ktoś inny musi na tym stracić. Trwa swoisty ping-pong. Każdy uczestnik procesu chciałby mieć czysty rachunek ekonomiczny, a to jest niemożliwe. Konieczne jest podjęcie decyzji politycznej. Czy minister Skarbu podjął taką decyzję? Następna kwestia dotyczy niedokończonego układu - powodu procesów sądowych - dla Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AleksanderGrad">Jeden z banków zaskarżył ten układ. Proces przeciąga się. Jak długo można czekać na zakończenie tego procesu? Czy minister skarbu i „Nafta Polska” mają w tej sytuacji przygotowane rozwiązania wariantowe? Czy „Nafta Polska” jeżeli przejmie ostatecznie akcje nie powinna wykupić tych wierzytelności, żeby zakończyć ten układ? W przeciwnym razie możemy bardzo długo czekać. Skończy się czas koniunktury i nie będzie żadnego zainteresowanego inwestora. Powyższe pytania są adresowane do ministra skarbu państwa, ponieważ Skarb Państwa jest w całości właścicielem „Nafty Polskiej” i minister skarbu państwa powinien odpowiedzieć, czy taki ewentualny wariant, o którym również słyszymy tu i ówdzie, jest poważnie rozpatrywany. Pan prezes Ryszard Gburek przedstawił harmonogram działań. Ale z tej prezentacji wynikało, że już jest minimum dwa miesiące opóźnienia. Jakie jest na dzisiaj opóźnienie we wdrożeniu tego harmonogramu? Jeżeli nie ma opóźnienia, to proszę mi to udowodnić. Nie zatrudniono jeszcze doradców prywatyzacyjnych, a proces ich wyboru wymaga pewnego czasu. Pan prezes Ryszard Gburek wspomniał, że cel fiskalny nie jest najważniejszy. Czyli innymi słowy chodzi o to, że nie jest najważniejsza cena, którą uzyskamy w wyniku sprzedaży tych firm. Wiadomo jednak, że jeżeli dojdzie do transakcji najważniejszą kwestią dla załóg, zarządów i opinii publicznej będzie cena sprzedaży tych zakładów. Rozumiem, że będą niejako dwie wyceny. Pierwsza już zakończona, będzie uwzględniona przy wniesieniu akcji czterech spółek do „Nafty Polskiej”. Natomiast będzie jeszcze kolejna wycena i analiza tych spółek poprzedzająca właściwą prywatyzację i pozyskanie inwestora zewnętrznego. Czy ta druga wycena będzie dokonywana przez nowego doradcę prywatyzacyjnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AdamSzejnfeld">Chciałbym prosić przedstawicieli strony rządowej, aby w tej części posiedzenia, kiedy będą udzielane odpowiedzi, przestawili w sposób bardziej wyraźny uzasadnienie przyjęcia tych ścieżek prywatyzacyjnych. Uzasadnienie zawarte w przedłożonym materiale nie było zbyt głębokie. Wydaje mi się, wątpliwości budzą szczególnie etapy pośrednie wybierane dla niektórych spółek.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jedną bardzo ważną kwestię. Dlaczego minister skarbu państwa nie zdecydował się na przyśpieszenie procesu prywatyzacji Zakładów Azotowych „Kędzierzyn” i Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach? Zainteresowanie tymi dwoma firmami wyraził „Anwil” Włocławek. Dlaczego minister skarbu państwa nie zdecydował się na skrócenie tego procesu i uzyskanie zgody Rady Ministrów na negocjacje w szybszym trybie z konkretnym inwestorem?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZdzisławJankowski">Przyszedł Nowy Rok. Pan przewodniczący złożył nam wszystkim życzenia. Zastanawiam się, czy nie warto otrząsnąć się z niemocy w odniesieniu do tej całej prywatyzacji, która nie jest prywatyzacją. To jest kradzież majątku narodowego Polaków, którzy przez 45 lat tworzyli ten majątek. Czy nie należałoby wnieść nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji? Należy wreszcie dostrzec co dzieje się w Polsce. Wystarczy wskazać chociażby PKN ORLEN. Przecież prawdopodobnie tą prywatyzacją kierują ci sami ludzie. Czy wy, panowie ministrowie i panowie posłowie nie czujecie się odpowiedzialni? Przypomnijcie sobie 20 czy 23 października 2001 r., kiedy każdy przysięgał, że będzie bronił interesów narodowych zgodnie z konstytucją. Co dzisiaj panowie robicie z gospodarką? Wszystkie nitki prowadzą do tych samych ludzi. Jeźdźcie panowie na weekendy zagraniczne, coś tam jest ustalane i knujecie krótko mówiąc jakieś intymne zdrady interesu narodu polskiego i wyprzedaży majątku narodowego. Co zrobimy, jeżeli wyprzedamy cały majątek narodowy? Co zrobimy, jeżeli nie będziemy mieli dochodów? Każdy dobry gospodarz wypracowuje dochód z posiadanego, a nie sprzedanego podmiotu gospodarczego. Jeżeli sprzedamy nasz dom, to gdzie będziemy mieszkać? Byłem członkiem Komisji Gospodarki, obecnie jestem członkiem Komisji Skarbu Państwa. Wstydzę się przychodzić na posiedzenia tej komisji i patrzeć jak rozkrada się majątek narodowy. Bo niekiedy nie mamy żadnego wpływu na to, co tutaj się dzieje. Przedstawiciele rządu mówią, że sytuacja tych spółek nie jest zła. W trakcie ich wypowiedzi stawiałem znaki „plus” i „minus”. Tych pierwszych było zdecydowanie więcej. Niepokoi mnie ten pęd do prywatyzacji za wszelką cenę. Apeluję, aby Nowy 2005 Rok otrząsnął nas z niemocy. Zatrzymajmy ten proces. Nie kierują nim Polacy, ani ludzie przychylni naszej gospodarce. Tym procesem kieruje ktoś z zewnątrz. Opieram się m.in. na faktach ujawnionych w trakcie posiedzeń komisji śledczej ds. PKN ORLEN. Dowiaduję się, że prawdopodobnie nitki prowadzą do najwyższego urzędu w państwie - urzędu prezydenta. Jeżeli tak się stanie, to znaczy, że Polską rządzą zdrajcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Informuję, że nastąpiła zmiana prowadzącego, ale na tę zmianę nie miała wpływu ostatnia wypowiedź, lecz przypadek losowy. Proszę o zabranie głosu panią posłankę Gabrielę Masłowską.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#GabrielaMasłowska">Uważam, że przedłożona informacja nie ma charakteru dokumentu. Proszę zwrócić uwagę przez kogo i w jaki sposób jest podpisana. Brak jest podpisu autora, co moim zdaniem jest skandaliczne. Zapytuję przedstawiciela „Nafty Polskiej” czy w sprawie, o której dzisiaj informujecie państwo Komisje, jest uchwała „Nafty Polskiej”? Czy może jest to jedynie koncepcja pana Krzysztofa Żyndula, o której zarząd nic nie wie? Jeżeli jest uchwała „Nafty Polskiej”, to dlaczego posłowie jej nie otrzymali. Jeśli nie ma uchwały, to co ostatnio zatwierdzała Rada Ministrów? Wizję pana Krzysztofa Żyndula? Wbrew pozorom są to zasadnicze sprawy. Żądam od „Nafty Polskiej” i od Ministerstwa Skarbu Państwa więcej szacunku dla posłów. Dlaczego nie przedłożono analiz? Przestawiono pewną koncepcję, zaprezentowano slajdy. Od trzech lat znamy slajdy autorstwa „Nafty Polskiej” dotyczące programu konsolidacji przez podział sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Organizowano spotkania na ten temat. Co z tego wynikło? Ile dotychczas kosztowała ta funkcjonująca od trzech lat wizja? Dlaczego nie przedstawiono innych wariantów? Dlaczego nie przedstawiono analiz? Dlaczego nie wskazano konkretnych kwot, aby posłowie mogli poznać skutki wyboru takiej ścieżki prywatyzacji dla poszczególnych spółek? Przedstawiono zaledwie pewną kolejność zdarzeń. Zatem nad czym mamy dyskutować? Jestem posłanką z Lubelszczyzny, dlatego szczególnie mnie interesują Zakłady Azotowe „Puławy”. Ile wynosi zadłużenie przeterminowane tych zakładów w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie? Wiem, jaki był stan zadłużenia w momencie zmiany zarządu, interesuje mnie jaki jest obecnie stan zadłużenia. Zakłady Azotowe „Puławy” były spółką upublicznioną, były już wprowadzone na giełdę. Dlaczego zdecydowani przeciwnicy prywatyzacji przez giełdę obecnie zmienili zdanie i wybrali ten wariant prywatyzacji? A może zwyczajnie chodziło to, żeby nie składać systematycznie raportów? Chciałabym uzyskać informację w tej sprawie. Spółka była upubliczniona, przygotowane były wszystkie procedury, poniesiono ogromne koszty. Akcje można było wprowadzić później. Dlaczego wówczas nie zrobiono tego, tylko obecnie proponuje się przeprowadzenie tej procedury po raz drugi? Kto poniesie koszty? Ile to przedsięwzięcie będzie kosztowało podatnika? Kolejna sprawa - może najważniejsza - również dotyczy Zakładów Azotowych „Puławy”. Proponuje się prywatyzację przez giełdę jako jedynie słuszne rozwiązanie, a jednocześnie, jak czytamy na str. 6 informacji przedłożonej przez „Naftę Polską" „nie wyklucza się również możliwości sprzedaży wyodrębnionych, zdolnych do samodzielnego funkcjonowania centrów produkcyjnych Zakładów Azotowych „Puławy” inwestorom oraz innych form powiązań kapitałowych”. O jakie inne formy powiązań kapitałowych tu chodzi? Dlaczego autor tego scenariusza nie wymienił tych form? To interesuje posłów. Uważam, że materiał w przedłożonym kształcie jest kpiną z posłów, urąga zdrowemu rozsądkowi. A może - pomyślmy głośno - chodzi o następujący scenariusz: część akcji Zakładów Azotowych „Puławy” sprzedacie państwo na giełdzie, może 51%, ale nie wiem jaką część, bo żadna liczba dzisiaj nie padła, a co z pozostałą częścią akcji? Część zostanie przekazana Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu w zamian za zadłużenie, może to będą nawozy i melamina. Pozostanie kaprolaktam, który ma jakość i rynek zbytu, są instalacje, których zbudowanie kosztowałoby obecnie setki milionów zł.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#GabrielaMasłowska">I wówczas może znajdzie się nabywca, który kupi czy przejmie kaprolaktam, byłoby to inne dopuszczalne rozwiązanie. Może tę produkcję przejmie PKN ORLEN? W tej spółce są zatrudnieni specjaliści zajmujący się technologią produkcji kaprolaktamu. Chodzi nie tylko o specjalistów od wdrożeń. Tam zatrudnione są co najmniej trzy osoby specjalizujące się w tej problematyce. Jeden specjalista od handlu gazem został przeniesiony z Zakładów Azotowych „Puławy” do PKN ORLEN. Czy minister skarbu państwa dopuszcza możliwość zarysowanego wyżej takiego rozwiązania, czy nie? Proszę o jednoznaczną i wyraźną odpowiedź. Dopóki nie otrzymam odpowiedzi na piśmie na postawione pytania, odpowiedzi spełniającej kryteria dokumentu, zawierającej konkretne wyliczenia, dopóty nie zaakceptuję rozwiązania proponowanego dla Zakładów Azotowych „Puławy” oraz przedłożonej informacji. Myślę, że dotyczy to również innych posłów. Przestrzegam posłów SLD przed akceptacją tego typu decyzji. Oszczędźmy Komisji Skarbu Państwa uczestnictwa w sytuacji, którą można określić jako wyprowadzanie środków. Spowodujmy, żeby cała procedura była jasna, czytelna i bezpieczna, aby w imię dobra wspólnego nie podejmowano decyzji nie do końca dopowiedzianych. Oczekuję konkretnej i precyzyjnej odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania. Nieobecność ministra gospodarki i pracy oraz ministra skarbu państwa na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, kiedy ważą się tego typu decyzje uważam rzecz skandaliczną. Obawiam się, że celem organizowania takich posiedzeń Komisji jest zachowanie pozorów akceptacji posłów dla podjętych wcześniej decyzji. Wówczas można będzie powiedzieć, że Rada Ministrów zatwierdziła, Komisje Skarbu Państwa i Gospodarki dyskutowały i w domyśle - również zatwierdziły. Protestuję przeciw takiemu postępowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W porządku dzisiejszego posiedzenia Komisji Skarbu Państwa i Komisji Gospodarki umieszczono informację rządu na temat realizacji „Strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej”. Chcemy dokładnie prześledzić przygotowanie do zmian w przedsiębiorstwach Wielkiej Syntezy Chemicznej, zapoznać się z nimi, kontrolować ich przebieg i uzyskać komplet informacji. Natomiast Komisje nie podejmują decyzji. Jeśli państwo posłowie otrzymali informacje, które uważają za oburzające, to chciałbym zwrócić uwagę, że gdyby nie było tego posiedzenia, to nie uzyskalibyście państwo tych informacji. Komisje spotykają się, aby wypełniać funkcje do jakiej wszyscy zostaliśmy powołani. Mam nadzieję, że wypełniamy w dobrej intencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ElżbietaKruk">Komisje chciałby poznać przyszłość zakładów sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej, ale po raz kolejny niewiele dowiedzieliśmy się. Wspomniano o niepełnych harmonogramach. Chciałabym wiedzieć, jaką mamy gwarancję, że jest to ostateczny program. Pamiętamy przecież poprzednie koncepcje. Czy program prezentowany na dzisiejszym posiedzeniu jest ostateczny? Jaki jest szczegółowy harmonogram realizacji tego programu? Jak minister skarbu państwa ocenia dotychczasową działalność „Nafty Polskiej” oraz decyzję powierzenia „Nafcie Polskiej” koordynacji działań związanych z restrukturyzacją i prywatyzacją sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej? Przypomnę daty. 4 czerwca 2002 r. Rada Ministrów przyjęła „Strategię dla przemysłu chemicznego w Polsce do 2010 r.”. Od tamtej pory pojawiło się kilka projektów. Po przyjęciu „Strategii...” ówczesny wiceminister skarbu państwa Ireneusz Sitarski zapewniał posłów, że do końca 2002 r. zostanie przedstawiona szczegółowa strategia restrukturyzacji i prywatyzacji podmiotów sektora i przewidywał, że koszt działalności „Nafty Polskiej” w tym zakresie rozłożony na 5 lat wyniesie ok. 65 mln zł. Jaka jest merytoryczna ocena ministra skarbu państwa dotychczas prowadzonych działań? Jakie działania w zakresie restrukturyzacji organizacyjnej i finansowej przeprowadziła już „Nafta Polska”? Ilu doradców już wykorzystała? Jakie rzeczywiste koszty poniosła? Proszę nie mówić, jak pan minister Jacek Socha w odpowiedzi na interpelację, że te koszty ponosi właśnie „Nafta Polska”. To wiemy. Chodzi o konkretną kwotę.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekSuski">Pan prezes Ryszard Gburek stwierdził, że „Nafta Polska” nie posiada wystarczających zespołów do przeprowadzenia takich prywatyzacji, biegnących równolegle. Czy przewiduje się wzmocnienie „Nafty Polskiej”? Czy w związku z tym jest przygotowany jakiś preliminarz kosztów? Jeżeli „Nafta Polska” ma takie problemy, to czy powinna przeprowadzać ten proces? Czy nie należałoby zastanowić się, aby ten proces nadzorowało bezpośrednio Ministerstwo Skarbu Państwa lub przyjąć inne rozwiązanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LeszekSamborski">Chciałbym skonstatować wiedzę, którą uzyskałem na podstawie materiału przedstawionego przez „Naftę Polską”, ale zatwierdzonego przez ministra skarbu państwa. Z lektury ostatniej strony przedłożonego materiału wynika, że Rada Ministrów co najmniej do listopada 2003 r. była kompletnie bezradna i nie podejmowała żadnych działań w sprawie, która jest przedmiotem posiedzenia, ponieważ po pierwsze - rząd obawiał się związków zawodowych, w informacji jest wyraźnie napisane „opór społeczny wobec planowanego dokonywania podziału spółek (silna pozycja związków zawodowych w przemyśle chemicznym)”. Po drugie - „Strategia restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej” została przyjęta dopiero w listopadzie 2003 r., co praktycznie uniemożliwiło realizację wcześniej przyjętych działań. Rząd nic nie robił, a teraz nie wiadomo z jakich powodów przyjął kolejną koncepcję, która została dzisiaj zaprezentowana. Dlaczego prywatyzacji Zakładów Azotowych „Kędzierzyn”, Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach, Zakładów Chemicznych „Organika-Sarzyna”, Zakładów Chemicznych ZACHEM nie można przeprowadzać w sposób normalny tylko stosując skomplikowane zabiegi? Najpierw akcje tych spółek zostaną wniesione do „Nafty Polskiej”, następnie „Nafta Polska” część akcji przekaże Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu. Nie wiem, czy PGNiG jest, jak wynikałoby z przedłożonego materiału, usatysfakcjonowane tą transakcją. Dlaczego te akcje mają być tyle razy przekazywane? Czy prywatyzacji tych spółek nie można dokonać bez tych skomplikowanych elementów?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZenonTyma">Dlaczego „Nafta Polska” ma prywatyzować te cztery spółki? Czy to nie jest powtórzenie scenariusza z polskimi hutami stali, żeby wyeliminować konkurencję i następnie bardzo tanio sprzedać?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W posiedzeniu Komisji uczestniczą prezesi prywatyzowanych firm. Zachęcałbym panów do krótkich wypowiedzi i oceny koncepcji prywatyzacji. Rozumiem, że panów prezesów może nieco krępować obecność prezesa „Nafty Polskiej” i wiceministra skarbu państwa. W posiedzeniu uczestniczą również wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa i prezes „Anwilu”. Zachęcam również panów do krótkich wypowiedzi. Nie mogłem być na prezentacji materiału „Nafty Polskiej”. Pytałem pana przewodniczącego Adama Szejnfelda, czy ta prezentacja wniosła dodatkowe elementy do materiału, który otrzymaliśmy. Chciałbym jednak zaznaczyć, że przedłożony materiał nie zawiera żadnych nowych informacji niż te, które uzyskałem we wrześniu ub.r. Minęły cztery miesiące. Byłoby bardzo niedobrze, gdyby ten czas został stracony na przepisywanie dokumentów. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewTraczyk">Minęło prawie trzy lata od opracowania przez „Naftę Polską” pierwszych planów restrukturyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Powstała wówczas koncepcja, której związki zawodowe były stanowczo przeciwne, uznając ją za nierealną i szkodliwą dla firm i załóg. Przypomnę, że ta koncepcja zakładała konsolidację produktową z wyłączeniem poszczególnych obszarów spółki w celu ich sprzedaży. Obecnie „Nafta Polska” w odniesieniu do dwóch największych firm sektora rekomenduje rządowi indywidualną ścieżkę prywatyzacji przez giełdę. W międzyczasie współtworzyła z ministrem gospodarki i pracy oraz ministrem skarbu państwa „Strategię dla przemysłu chemicznego w Polsce do 2010 r.”. Należałoby zapytać, co łączy te dokumenty? Otóż, wspólną cechą jest fakt, że to „Nafta Polska” jest odpowiedzialna za proces prywatyzacji, zresztą sama to zakomunikowała ogłaszając się w dzienniku „Rzeczpospolita” w dniu 29 grudnia, nie wspominając przy tym, że dotyczy to nie wszystkich spółek sektora, lecz tylko czterech. Cóż to oznacza dla Zakładów Azotowych „Puławy” i Zakładów Chemicznych „Police”? Oto do potencjalnych inwestorów poszedł sygnał, że nie minister Skarbu Państwa, nie same firmy, lecz „Nafta Polska” rozdaje karty. Jaką rolę ma pełnić „Nafta Polska” ma być w stosunku do firm wchodzących na giełdę? Ma być doradcą prywatyzacyjnym, domem maklerskim czy gwarantem emisji? Na dzisiejszym posiedzeniu przedstawiciel „Nafty Polskiej” stwierdził, że minister skarbu państwa będzie odpowiedzialny za prywatyzację tych przedsiębiorstw. Jest to dla nas nowy element. Sądzę, że „Nafta Polska” chciałaby realizować politykę do której jest mocno przywiązana, czemu dała wyraz w dokumencie rekomendacja ścieżki „Strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej” przyjętym przez Radę Ministrów i prezentowanym na dzisiejszym posiedzeniu w formie slajdów. Pani posłanka Gabriela Masłowska wspomniała, że w omawianym dokumencie dopuszcza się możliwość sprzedaży wyodrębnionych, zdolnych do samodzielnego funkcjonowania centrów produkcyjnych Zakładów Azotowych „Puławy” i Zakładów Chemicznych „Police”. Jak to wróży procesowi prywatyzacji, gdy „Nafta Polska” daje rynkowi do zrozumienia, że można jeszcze coś wyciągnąć z tych firm? Wystarczy nie dopuścić do debiutu giełdowego, by można było realizować właśnie tę ścieżkę. Wiele wskazuje, że taki scenariusz jest możliwy. Związki zawodowe w Zakładach Azotowych „Puławy” w liście do ministra skarbu państwa poparły ideę prywatyzacji przez giełdę jako najkorzystniejszą, najbardziej przejrzystą i bezpieczną dla firmy i załogi. Wyraziły także postulat, aby Skarb Państwa utrzymał kontrolę nad spółką przez co najmniej 5 lat. Opowiadamy się za osunięciem „Nafty Polskiej” od wpływu na proces prywatyzacji przynajmniej tej firmy. Byłoby to korzystne dla tego przedsiębiorstwa i jego załogi, ale także dla potencjalnych inwestorów. „Nafta Polska” wykonując zadania, które powinien wykonywać minister skarbu państwa wyłącza jego bezpośrednią odpowiedzialność za proces prywatyzacji ważnego obszaru gospodarki oraz powoduje, że ten proces nie jest poddany należytej kontroli Sejmu. Uważam, że „Nafta Polska” powinna rozliczyć się z publicznych pieniędzy wydanych na niepotrzebne analizy i opracowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RyszardStarski">Wiele osób zadaje pytanie na czym polega konflikt między zarządem i organizacjami związkowymi w Zakładach Azotowych „Puławy” i być może - w innych spółkach sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej? Rok obrotowy 2003/2004 zamknęliśmy zyskiem netto w wysokości ponad 150 mln zł. Cóż zatem nas tak poróżniło, że w żadnej sprawie nie możemy osiągnąć porozumienia? Na to pytanie można udzielić dwóch odpowiedzi. Po pierwsze - stosunek zarządu do prywatyzacji. Po drugie - stosunek zarządu do pracowników i organizacji związkowych. Po wyborach parlamentarnych nowa ekipa rządowa odwołała część członków zarządów firm sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Na ich miejsce powołano osoby, które miały realizować nowy program prywatyzacji firm przez konsolidację produktową w spółki i sprzedaż inwestorowi strategicznemu. Odwołanie części zarządów i przyjęcie nowego programu prywatyzacji uzasadniano złą sytuacją ekonomiczną firm sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Na podstawie błędnej diagnozy wystawiono niewłaściwą receptę uzdrowienia firm Wielkiej Syntezy Chemicznej proponując dwie strategie i kilka indywidualnych ścieżek prywatyzacyjnych. W ówczesnej sytuacji ekonomicznej podział firm był najgorszym rozwiązaniem, przynajmniej dla Zakładów Azotowych „Puławy” i Zakładów Chemicznych „Police”. Osoby odpowiedzialne za zmarnowanie kilkudziesięciu a może i stu kilkudziesięciu mln zł na utrzymanie „Nafty Polskiej” oraz zmarnowanie trzech lat na tworzenie i forsowanie błędnych programów prywatyzacyjnych powinny ponieść odpowiedzialność. Czy ktoś kto podjął błędną decyzję, doprowadzając do zmarnowania ogromnych środków i czasu, jak w przypadku Zakładów Azotowych „Puławy”, które zostały wycofane z obrotu publicznego, powinien zajmować się nadal prywatyzacją? Czy też powinien ponieść konsekwencje błędnych decyzji? Jeśli chodzi o stosunek zarządu do pracowników i organizacji związkowych, to chciałbym zwrócić uwagę na styl i metody zarządzania Zakładami Azotowymi „Puławy”, które polegały na cenzurowaniu informacji, próbie osłabienia pozycji organizacji związkowych oraz zastraszeniu kadry kierowniczej. Te działania były szczególnie widoczne podczas kampanii wyborczej do rady nadzorczej w 2003 r. Dlaczego prezes i wiceprezes po pierwszej turze wyborów, kiedy okazało się, że kandydaci z rekomendacji Związków Zawodowych Pracowników Ruchu Ciągłego uzyskali ok. 50% przewagę nad rywalami w żenujący sposób włączyli się w kampanię wyborczą? Czyżby mieli coś do ukrycia przed członkami rady nadzorczej z rekomendacji związku zawodowego? Osoby mające szczere i uczciwe zamiary nie ingerowałyby w wybory przedstawicieli pracowników do rady nadzorczej. To jest prawo pracowników. Dziwne wydarzenia towarzyszące wypowiedzeniu zakładowego układu zbiorowego i negocjacjom nad nowym układem, pojawienie się wstępnej koncepcji prywatyzacji w sierpniu 2004 r., kontynuowanie działań zmierzających do wydzielenia kaprolaktamu, nadtlenku wodoru, gazów technicznych oraz sprzedaży spółek zależnych tzw. córek wskazują na próbę storpedowania przez obecną część zarządu, czyli przez pana Zygmunta Kwiatkowskiego i pana Zenona Gruszeckiego, prywatyzacji w drodze dopuszczenia akcji firmy do obrotu publicznego.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#RyszardStarski">Ludzie, którzy opracowali i forsowali program konsolidacji, zaangażowali się w ten program nie po to, aby obecnie z niego zrezygnować. Być może rozmowy z potencjalnymi inwestorami zaszły tak daleko, że nie można się obecnie wycofać bez pewnych konsekwencji. Mam nadzieję, że ten przykry okres w Zakładach Azotowych „Puławy” odejdzie w przeszłość. A właściciel podejmie decyzje korzystne dla Zakładów Azotowych „Puławy” i innych firm sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Przypominam, że przedmiotem posiedzenia Komisji jest informacja na temat realizacji „Strategii restrukturyzacji i prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej”. Nie omawiamy spraw związanych z Zakładami Azotowymi „Puławy”. W posiedzeniu uczestniczą również posłowie spoza regionu lubelskiego, którzy interesują się nie tylko jednym przedsiębiorstwem, lecz problemami sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#EdmundJankowski">Od prawie 2,5 roku jestem stałym członkiem Komisji Trójstronnej do spraw branży chemicznej. Znam tę problematykę. Chciałbym poruszyć kwestię prawa pracowników do 15% akcji. Informacje w tej sprawie podawane przez ministra skarbu państwa i „Naftę Polską” są nieprawdziwe. Spory prawne tak długo trwają, że minister skarbu od 2 lat i 7 miesięcy nie daje żadnych gwarancji, że pracownicy otrzymają należne im akcje. Przeniesienie akcji czterech zakładów do „Nafty Polskiej” nie daje żadnej gwarancji załodze. Pracownicy Zakładów Chemicznych „Police” i Zakładów Azotowych „Puławy” również nie mają gwarancji, że otrzymają akcje. Ostatnio uczestniczyłem w spotkaniu w hotelu rządowym przy ul. Belwederskiej. Obecni na tym spotkaniu prawnicy ministra skarbu państwa mówili co innego niż w przedłożonej informacji przedstawia minister. Proszę w imieniu załóg, aby Komisje zwróciły również uwagę na aspekt społeczny procesu prywatyzacji. Nie chciałbym, aby w spółkach, które są w dobrej kondycji doszło do nieprzewidzianych zajść zagrażających tej kondycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZygmuntSzymańskiniez">Na jednym ze spotkań u pana ministra Jacka Sochy poświęconych kopalni „Bogdanka”, zapytałem pana ministra, czy podmioty, które dobrze funkcjonują należy dzielić. Minister odpowiedział, że nie należy. Problem tkwi w zarządzaniu. Wśród omawianych dzisiaj zakładów są podmioty, które dobrze funkcjonują. Przestrzegam przed podziałem tych podmiotów. Uważam, że podział jest najgorszym rozwiązaniem. Wiem, jakie konsekwencje przyniósłby dla Lubelszczyzny. Uczynię wszystko, aby nie dopuścić do podziału sektorowego czy asortymentowego w tych zakładach. Ten podział może nastąpić nie tylko w Zakładach Azotowych „Puławy”, ale również w innych spółkach sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Obserwuję, że pan minister Dariusz Marzec chciałby niejako na siłę rozstrzygnąć problemy, których nie udało mu się rozwiązać kiedy był dyrektorem wyceniającym różne podmioty przed wejściem na giełdę. Apeluję o zaprzestanie takiego postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WacławKlukowski">W przedłożonej informacji wśród dotychczasowych działań podjętych w ramach realizacji programu rządowego wymienia się przygotowanie podmiotów sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej do absorpcji funduszy Unii Europejskiej. Czy korzystanie z funduszy Unii Europejskiej wymaga połączenia tych spółek? Czy każda spółka oddzielnie nie może skorzystać z tych funduszy? Żadne z dotychczasowych działań wymienionych w informacji nie wskazuje, że należy połączyć te zakłady. Nie wiem, czy stworzenie jednego podmiotu będzie korzystne dla tego sektora. Czy ten podmiot będzie na tyle mocny, żeby utrzymać się na rynku?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanuszCieślak">Stowarzyszenie Polski Klub Biznesu jest najstarszą organizacją polskich przedsiębiorców. W bieżącym roku obchodzimy 15-lecie działalności. Chciałbym zwrócić uwagę Komisji na fakt permanentnie pomijany przez decydentów prywatyzujących duże dziedziny życia gospodarczego. Otóż, wokół prywatyzowanych dużych zakładów znajduje się szereg małych polskich przedsiębiorstw, które z nimi współpracują. W żadnej z dotychczas prowadzonych prywatyzacji nie uwzględniono roli tych małych przedsiębiorstw. Nie zadbano, aby nie stracić tych małych polskich przedsiębiorstw w momencie kiedy firma zagraniczna staje się właścicielem dużych prywatyzowanych zakładów. Np. w przypadku Telekomunikacji Polskiej jedną z pierwszych decyzji, jakie podjął France Telecom było m.in. przerzucenie zakupów z Ożarowa do Alcatela. Jeśli chodzi o prywatyzację hutnictwa, to należy zwrócić uwagę, że w firmach działających na rzecz hutnictwa jest zatrudnionych ok. 100 tys. osób. Należy przypuszczać, że Hindusi również zaprzestaną dokonywać zakupów w polskich firmach. Nie jestem przeciwnikiem prywatyzacji. Ale mądra prywatyzacja powinna uwzględniać interes małych polskich firm. W negocjacjach można zastrzec, że np. przy analogicznych ofertach pierwszeństwo mają polskie firmy. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa zamierza uwzględnić interes małych polskich firm przy prywatyzacji dużych zakładów? Jeśli tak, to w jaki sposób?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WojciechJasiński">Przedłożony materiał dotyczy przede wszystkim konsolidacji. Z doświadczenia wynika, że konsolidacja nie jest rozwojem, lecz zamykaniem działalności. Wydaje się, że tego typu koncepcje prywatyzacyjne trzeba stanowczo odrzucić. Zagraniczny inwestor strategiczny będzie zamykał części konsolidowane. Z dotychczasowej dyskusji wynika, że „Nafcie Polskiej” brakuje intelektualnych zdolności do kierowania wielkim przemysłem. Trzeba zapytać o sens istnienia tego podmiotu, który od dłuższego czasu nie dokonał niczego pozytywnego. Wydaje się, że w pewnym momencie Komisja Skarbu Państwa powinna wystąpić z dezyderatem dotyczącym likwidacji tej spółki, która marnotrawi publiczne pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Wpisałem do planu pracy Komisji na I półrocze br. sprawę „Nafty Polskiej”. Czy wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa i prezes Anwilu chcieliby zabrać głos? Komisje z przyjemnością poznałyby opinie panów prezesów.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarekFoltynowicz">W ubiegłym roku analizując stan zadłużenia zakładów podjęliśmy dwa działania. Po pierwsze - uregulowanie zasad bieżących płatności za dostawy gazu, po drugie - próba redukcji zadłużenia poprzez indywidualne porozumienia z zakładami. W przypadku Zakładów Azotowych „Puławy” i Zakładów Chemicznych „Police” te działania przyniosły pozytywny skutek. Zadłużenie z końca 2003 r. na koniec 2004 r. zmniejszyło się w sposób zasadniczy - Zakłady Azotowe „Puławy” - prawie o 2/3, Zakłady Chemiczne „Police” - o 50%. Jesteśmy gotowi - co zadeklarowaliśmy w programie restrukturyzacji i przygotowań do prywatyzacji zakładów Wielkiej Syntezy Chemicznej - do sprzedaży tych wierzytelności na rzecz „Nafty Polskiej” albo do konwersji tej wierzytelności na akcje. Z drugiego rozwiązania nie jesteśmy zbyt zadowoleni. Nie jesteśmy szczególnie zainteresowani przemysłem chemicznym, aby posiadać akcje zakładów chemicznych. Deklarujemy gotowość podjęcia negocjacji, które prowadzą do zmniejszenia stanu zadłużenia. Jesteśmy w przede dniu przygotowań do upublicznienia naszego zakładu, dlatego rozwiązanie problemu zadłużenia jest dla nas kluczowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BenedyktMichewicz">Jestem zainteresowany kupnem. Ale na podstawie dyskusji można stwierdzić, że klimat dla kupującego nie jest przychylny. „Anwil” jest firmą prywatną należącą do Grupy Orlen. Z wielu wypowiedzi wynikało, że za prywatną firmą czai się zło. Protestuję przeciwko takiemu traktowaniu. „Anwil” jest zainteresowany kupnem w całości Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach i Zakładów Azotowych „Kędzierzyn”. Nie chcemy nic likwidować. Dostrzegamy w tych dwóch firmach duży potencjał, który po odpowiednich procesach restrukturyzacyjnych można wykorzystać z korzyścią dla lokalnych społeczności, załóg tych firm i naszych akcjonariuszy. „Anwil” oficjalnie złożył „Nafcie Polskiej”, kiedy okazało się, że ta spółka będzie operatorem procesu prywatyzacji, ofertę nabycia tych dwóch firm. Ta oferta nie mogła być bardzo szczegółowa, bowiem żeby doszło do transakcji oprócz kupującego musi być sprzedający. A obecnie nie widzę sprzedającego.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarekSawicki">W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy wiceminister skarbu państwa. Mam nadzieję, że ta dyskusja umożliwi mu orientację co rzeczywiście dzieje się w sektorze Wielkiej Syntezy Chemicznej, szczególnie w produkcji nawozów. Na ostatnim posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi przeprowadziliśmy ciekawą dyskusję. Co prawda uzyskaliśmy mniej informacji, niż chcieliśmy, co będzie miało konsekwencje w kolejnych wnioskach Komisji do odpowiednich organów państwa, ale - co ważne - dowiedzieliśmy się, że zarządy nie dbają o interes tych firm, dzieląc się z pośrednikami ogromną marżą handlową. W sytuacji, kiedy rolnicy mają otrzymać opłaty, płacą za nawozy o 20%, w niektórych przypadkach o 30% więcej niż wynosi cena sprzedaży pośrednikom ustalona przez zakład. Przedstawiciele zakładów produkujących nawozy nie chcieli podać Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi tej ceny, zasłaniając się tajemnicą handlową. Widocznie zapomnieli, że odbiorca mniejszy, ale dysponujący gotówką jest równie ważny jak system pośredników. Jeżeli przygotowuje się ważne strategiczne zakłady do prywatyzacji, a ich zarządy uczestniczą w zmowie handlowej z ogromnym systemem pośredników, okradając z jednej strony rolników, a z drugiej - Skarb Państwa, to mamy do czynienia z patologią. Sądzę, że minister skarbu państwa powinien o tym wiedzieć. Jeśli nie wie, to źle. Jeśli wie i nie przeciwdziała, to jeszcze gorzej. Prezydium Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi przygotowuje wniosek do odpowiednich organów państwa o zbadanie sytuacji na rynku nawozów w Polsce w końcu 2004 r. i w chwili obecnej. Uważam, że mamy do czynienia z nadużyciem gospodarczym na wielką skalę.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WiesławWoda">Pan prezes „Anwilu” powiedział, że jest zainteresowany kupnem, lecz nie widzi sprzedawców. Z satysfakcją odnotowałem stanowisko pana prezesa. Jakie są przeszkody nabycia przez „Anwil” Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach? Rozumiem, że jeśli nie ma sprzedającego, to nie można przeprowadzić transakcji. Czy w tym przypadku potrzebne jest zastosowanie procedury przewidzianej dla sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej? Prosiłbym pana prezesa „Anwilu” o odpowiedź na te pytania. Uczestniczyłem w kilku spotkaniach w Zakładach Azotowych w Tarnowie-Mościcach. Obserwowałem duże zainteresowanie prywatyzacją. Ale wydaje mi się, że pośrednicy są niezbyt zainteresowani.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Na pytanie pana posła Wiesława Wody powinien odpowiedzieć właściciel, a nie ewentualny nabywca. Właścicielem jest Skarb Państwa reprezentowany przez ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZygmuntSzymańskiniez">Chciałbym zapytać pana ministra Dariusza Marca, z czego obecnie wynika dobra koniunktura nawozowa?</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#ZygmuntSzymańskiniez">Czy prezesi firm obecni na posiedzeniu nie chcieliby zabrać głosu przed wystąpieniami pana ministra i ewentualnie pana prezesa „Nafty Polskiej”? Zachęcam panów do wypowiedzi, zwłaszcza po wystąpieniu pana posła Marka Sawickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejKurowski">Czy prywatyzacja i wejście na giełdę jest potrzebne, skoro wyniki firm są tak dobre? Uważamy, że prywatyzacja jest bardzo potrzebna. Mimo wewnętrznej restrukturyzacji w dalszym ciągu widać wyraźnie, że kiedy nadejdzie następna fala dekoniunktury w takiej skali, jaka miała miejsce w latach 2000–2002, to firma może nie przetrwać. Konieczne są inwestycje rozwojowe. Przez wiele lat nasza spółka nie miała środków na prowadzenie inwestycji rozwojowych. Realizowaliśmy jedynie inwestycje odtworzeniowe i remonty. Wejście naszej spółki na giełdę umożliwi pozyskanie środków na rozwój. To jest podstawowa sprawa. Natomiast jeśli chodzi o inne kwestie, które odnosiły się do Zakładów Chemicznych „Police”, to chciałbym wyjaśnić, że nasz harmonogram przewiduje wejście na giełdę we wrześniu br. W sprawie ewentualnego połączenia produkcji nawozów fosforowych w Zakładach Chemicznych „Police” trwa obecnie etap sprawdzania, czy rzeczywiście występują zjawiska synergii. Zakładamy, że jeżeli wyniki badań będą pozytywne, to proces naszego przygotowania do wejścia na giełdę i ewentualny proces konsolidacji będą prowadzone równolegle i nie wpłyną na opóźnienie terminu przewidywanego w harmonogramie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#HenrykNierebiński">Od początku brałem udział w przygotowaniu programów prywatyzacji. Uważam, że obecna koncepcja zabezpiecza interesy wszystkich spółek. Kiedy zaczęła powstawać opinie były bardziej podzielone. Teraz każda spółka odnalazła swoją drogę do prywatyzacji. Uważam, że jest to ogromny sukces. Przez kilkanaście lat mówiono o prywatyzacji, obecnie nadchodzi czas realizacji. Przedstawiciele związków zawodowych wspomnieli o problemach z realizacją prawa do akcji pracowniczych. Uważam, że te kwestie muszą być wyjaśnione w celu przeciwdziałania ewentualnym konfliktom. Zakłady Azotowe w Tanowie-Mościcach, Zakłady Azotowe „Kędzierzyn”, Zakłady Chemiczne ZACHEM, Zakłady Chemiczne „Organika-Sarzyna” wreszcie doczekały się konkretnych harmonogramów realizacji programu. Zakładom Chemicznym ZACHEM zależy, aby ten program był realizowany jak najszybciej. Dlatego, że ZACHEM wybudował instalację z własnych środków i z środków kredytowych za 180 mln zł. Kredyt trzeba spłacać, amortyzacja jako koszt dodatkowy wzrosła. Brakuje środków na dalsze inwestycje. W przemyśle chemicznym nie można zaprzestać inwestowania na jakiś czas. Inwestycje muszą być permanentnie realizowane. Jeżeli nie będzie dostępu do środków finansowych, czyli innymi słowy - jeśli nie konkretnego właściciela w danym przedsiębiorstwie, to uważam, a mam prawo tak sądzić po 30 latach pracy w chemii, że los naszych firm będzie przesądzony. Nie będzie środków z budżetu państwa na ratowanie tych firm. Szybko zapominamy, że jeszcze przed trzema laty sytuacja omawianych sześciu spółek była katastrofalna. Obecnie jest lepsza. Ale przestrzegam, że ta koniunktura może równie szybko jak się zaczęła skończyć się. Trudno przewidzieć, czy będzie trwała rok, półtora czy dwa. Uważam, że prywatyzację należy przeprowadzić, kiedy sytuacja spółek jest dobra, wtedy można uzyskać korzystną cenę. Zgadzam się z opinią pana prezesa Ryszarda Gburka, że najważniejszą sprawą dla załogi jest wynegocjowanie dobrego pakietu inwestycyjnego. To jest autentyczne zabezpieczenie miejsc pracy na wiele lat. Jeżeli przy okazji związki zawodowe wynegocjują solidny pakiet socjalny, to przemysł chemiczny znajdzie się w komfortowej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ZygmuntKwiatkowski">Kiedy w 2002 r. rozpoczęły się dyskusje na temat założeń do jakichkolwiek programów, Zakłady Azotowe „Puławy” zanotowały ok. 130 mln zł straty netto, utraciły płynność i stały na granicy bankructwa. Wówczas pojawiały się różne koncepcje naprawcze, które ewoluowały wraz ze zmianą sytuacji i wdrażaniem programów restrukturyzacyjnych. Chodziło m.in. o wyposażenie firm sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej w trwałe instrumenty gwarantujące pozyskiwanie środków nas inwestycje. Kwoty rzędu 100–150 mln zł dla Zakładów Azotowych „Puławy” są niezbędne do utrzymania przedsiębiorstwa w odpowiedniej kondycji technicznej. Obecny program zakłada prywatyzację Zakładów Azotowych „Puławy” poprzez Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Harmonogram przewiduje termin 30 czerwca br. Walne Zgromadzenie Zakładów Azotowych „Puławy” wyznaczyło zarządowi ten termin do dokonania debiutu giełdowego. Wejście na giełdę jest dla przedsiębiorstwa szansą na pozyskanie środków na rozwój. W naszych najbliższych planach powinniśmy uwzględnić zapowiedź Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa podwyżki cen gazu. Z prognoz przygotowanych przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Nawozów wynika, że w bieżącym roku kalendarzowym ceny mogą wzrosnąć o minimum 20%. Ten wzrost cen z pewnością spowoduje wzrost kosztów Zakładów Azotowych „Puławy”. Proponowana cena węgla z kopalni „Bogdanki” jest o 21% wyższa od dotychczasowej. Dyskutujemy na temat tej ceny, ale z pewnością wzrośnie. Niewątpliwie wzrośnie również cena energii ze względu na wyrównanie do poziomu europejskiego. Należy to uwzględnić w planach rozwojowych wszystkich firm sektora, w tym Zakładów Azotowych „Puławy”. Odpowiadając na pytanie pani posłanki Gabrieli Masłowskiej chciałbym poinformować, że w maju ub. r podpisaliśmy porozumienie z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem dotyczące spłaty zadłużenia przeterminowanego. W wyniku realizacji tego porozumienia nasze zadłużenie przeterminowane na koniec roku wyniosło ok. 70 mln zł. Po podpisaniu - mam nadzieję, że w najbliższych dniach - aneksu zadłużenie zostanie spłacone do 15 lutego br. To są konkretne efekty zmiany sytuacji płatniczej w Zakładach Azotowych „Puławy” w ciągu ostatnich dwóch i pół roku. Jeśli chodzi o zapis programu rządowego, zakładający, iż nie wyklucza się możliwości sprzedaży wyodrębnionych, zdolnych do samodzielnego funkcjonowania centrów produkcyjnych Zakładów Azotowych „Puławy” inwestorom oraz innych form powiązań kapitałowych, to ze względu na rozpoczęcie procesu prywatyzacji - zatrudniliśmy doradcę prywatyzacyjnego, Walne Zgromadzenie wydało odpowiednie uchwały - taki wariant nie może być zrealizowany. Nasza firma produkuje nawozy azotowe w ilościach zdecydowanie większych niż w poprzednich latach. Przypuszczamy, że jest to związane z wejściem Polski do Unii Europejskiej, co spowodowało po pierwsze - pozyskanie wcześniej środków przez rolników, po drugie - ustawienie barier celnych i postępowania antydumpingowe na saletrę amonową w stosunku do Rosji, Ukrainy i Białorusi. To wpłynęło na sytuację na rynku. Ale jestem przekonany, że ta sytuacja zmieni się w najbliższych miesiącach. Jeśli chodzi o ceny nawozów, to ustala je rynek. Zasada popytu i podaży generuje określoną cenę rynkową.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#ZygmuntKwiatkowski">Nie żadnych zmów ani innych działań o charakterze kryminogennym. W 2001 r. Zakłady Azotowe „Puławy” debiutowały na giełdzie. Ten debiut nie powiódł się z różnych względów. Prospekt emisyjny stracił ważność. Dalsze utrzymywanie upublicznienia nie miało sensu. Po drugie - mieliśmy 130 mln zł straty. Ta strata zanotowana na koniec jednego roku obrotowego zaczęła się powtarzać w następnym roku obrotowym. Zainteresowanie banków wyjściem z firmy było coraz większe. Opublikowanie sprawozdania finansowego za rok 2001–2002 spowodowało m.in., że bank, z którym mieliśmy podpisane przyrzeczenie na umowę kredytową na finansowanie inwestycji „Melamina 3” wycofał się z tego przyrzeczenia. Gdybyśmy w 2002 r. potrafili przewidzieć, że 2004 r. zamkniemy zyskiem netto w wysokości 200 mln zł, to zapewne podjęlibyśmy działania, aby utrzymać upublicznienie. Ale wówczas prognozy były zupełnie inne. Mimo podjętych działań restrukturyzacyjnych nie mieliśmy żadnych przesłanek, żeby twierdzić, że koniunktura na rynku oraz efekty restrukturyzacji przyniosą takie rezultaty, z jakimi mamy obecnie do czynienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyMajchrzak">Nasza firma była tutaj wielokrotnie wymieniana, niestety w nie najlepszym kontekście. Chciałbym przypomnieć, że w wyniku przeinwestowania w latach 1996–1997 w 1999 r. podpisaliśmy układ do spłacania, którego wartość wynosiła ok. 500 mln zł. Lata 2000–2002 to okres silnej dekoniunktury. W tym okresie nasza firma notowała dużą stratę, szczególnie na sprzedaży, w tym również nawozów azotowych. Dopiero w 2003 r. uzyskaliśmy pierwszy raz zysk i spłaciliśmy netto ponad 100 mln zł. W 2004 r. spłaty naszego zadłużenia netto wyniosła również ponad 100 mln zł. Było to możliwe dzięki ogromnemu wysiłkowi restrukturyzacyjnemu i finansowemu przedsiębiorstwa. Zamrożono, a nawet obniżono pensje, sprzedano zbędny majątek. W przeciwnym razie firmie groziło bankructwo. Pan prezes Benedykt Michewicz powiedział, że nie ma sprzedającego. Sądzę, że oprócz sprzedającego najważniejszy jest produkt. Chciałbym zwrócić uwagę, że Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” i pozostałe spółki prezentują się obecnie jako podmiot godny zainteresowania. Natomiast jeszcze przed dwoma laty te przedsiębiorstwa generowały tak ogromną stratę, że trudno byłoby znaleźć poważnego inwestora zainteresowanego ich kupnem. Kolejnym argumentem przemawiającym za możliwie szybką prywatyzacją jest pozyskanie środków na inwestycje. Dla zakładów azotowych są niezbędne środki na coroczne inwestycje w wysokości kilkudziesięciu czy nawet kilkuset mln zł. Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” w ciągu najbliższych kilku lat muszą zainwestować ok. 400 mln zł. W przeciwnym razie nie uzyskamy tzw. pozwolenia zintegrowanego, co oznacza, że w 2010 r. jedna część przedsiębiorstwa musi być zamknięta. Stąd nasze zainteresowanie potencjalnym inwestorem. Musimy również rozwiązać problem spłaty zadłużenia wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa z lat 2001–2002. W tym okresie czasu nie tylko spłacaliśmy układ, ale również generowaliśmy straty i zadłużyliśmy się w PGNiG. Stajemy przed dylematem albo pozyskamy środki na spłatę zadłużenia, albo pozyskamy środki na kontynuowanie inwestycji. W dyskusji podniesiono kwestię wyodrębnienia i sprzedaży samodzielnych centrów produkcyjnych. Od 1 stycznia wydzieliliśmy spółkę „Kleje”, która funkcjonuje jako samodzielny podmiot. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie znajdziemy dla niej inwestora strategicznego. Ta spółka ma jednego odbiorcę na rynku, który kupuje 84% jej produktu. Jeżeli nie znajdziemy sposobu na połączenie kapitałowe tej spółki z odbiorcą, który kupuje ponad 80% produktu, to ona nie będzie funkcjonowała. Sądzę, że dla wszystkich państwa zajmujących się gospodarką jest to zrozumiałe. Stąd konieczność poszukania różnych innych rozwiązań. Musimy znaleźć rozwiązanie kapitałowe inne niż sprzedaż. Jesteśmy zasmuceni wystąpieniem pana posła Marka Sawickiego. Oto na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa i Komisji Gospodarki, na które zarządy spółek wysłały najbardziej kompetentnych ludzi, którzy zajmują się sprzedażą nawozów, zostaliśmy oskarżeni o zmowę ze sprzedającymi nawozy. Nie przedstawiono żadnych racji merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JerzyMajchrzak">Dominowały emocje. To spowodowało, że Komisje nie uzyskały niezbędnych informacji, a my nie uzyskaliśmy wskazówek dotyczących postępowania w następnym okresie. Sprawa rynku nawozowego jest dla istotna dlatego, że nakłady na inwestycje w przemysł nawozowy wynoszą najczęściej od 100 mln do 200 mln zł na realizację poszczególnego zadania. Nikt nie podejmie takiej decyzji inwestycyjnej bez analizy sytuacji na rynku. Chciałbym przypomnieć, że od trzech lat jesteśmy poddani bardzo ostrej presji ze strony Unii Europejskiej w sprawie zamykania naszych potencjałów nawozowych. Zdaniem Unii Europejskiej są one zbyt rozbudowane. Zatem z jednej strony mamy do czynienia z presją Unii Europejskiej, natomiast z drugiej - nie wiemy, czy koniunktura 2004 r. jest elementem stałym czy tylko przejściowym. Przypominam, że w 2002 r. zakłady azotowe w Polsce zamknęły na okres wakacji zdolności produkcyjne na 700 tys. ton, by były trudności ze sprzedażą nawozów. Jeżeli trend z 2003 i 2004 r. byłby perspektywiczny, to jesteśmy skłonni dyskutować i podjąć decyzję. Przypominam, że decyzje inwestycyjne w tej branży to wydatek rzędu kilkaset mln zł. Jeśli nie będzie przewidywalnych w miarę korzystnych warunków funkcjonowania tego rynku przez kilka lat, to nikt nie podejmie takich decyzji inwestycyjnych. Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” przewidywały bardzo dobrą koniunkturę w 1996 r., podjęły decyzję o realizacji inwestycji za 100 mln dolarów. Do dzisiaj odczuwamy skutki tej decyzji. Musimy spłacać zadłużenie, nie myślimy o rozwoju. Chciałbym, aby sprawa nawozów powróciła, ale w sposób przemyślany, pozbawiony emocji. Emocje są złym doradcą przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych na setki mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekSawicki">Chciałbym wyjaśnić, że specjaliści delegowani przez państwa na posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie umieli odpowiedzieć na pytania jaka jest cena ustalona przez zakład oraz w jaki sposób dystrybuowany jest nawóz od producenta do rolników. Zasłaniali się tajemnicą handlową. Prezes „Nafty Polskiej” zaproponował nam - co jest kuriozum - oddzielne rozmowy z przedstawicielami zakładów, żeby nie narazić ich na wzajemne zdradzanie tajemnicy handlowej. W takiej atmosferze Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi miała dyskutować z przedstawicielami tych zakładów. System pośredników na rynku nawozowym jest tak szczelny, że grupa producentów, która chce kupić 3–4 tys. ton nawozów bezpośrednio w zakładzie jest odsyłana do pośrednika. Musi kupić u pośrednika. Nie może kupić bezpośrednio w firmie. Cena pomiędzy zakładem a odbiorcą rolnikiem wzrasta o 25%–30%. Jestem przekonany, że po tym przedświątecznym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajmą się tym problemem. Przypominam, że w Sejmie podnosiliśmy wiele kwestii, które początkowo wydawały się żartobliwe, a potem okazywało się, że funkcjonują określone grupy interesu, które oszukują Skarb Państwa jako właściciela i konsumenta jako odbiorcę. Posiedzenie Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie miała charakteru zamkniętego. Proszę panów prezesów, aby przeczytali biuletyn z tego posiedzenia. Wówczas panowie zorientują się jakie pytania zadawali posłowie i jak odpowiadali wybitni specjaliści delegowani na posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Komisja Skarbu Państwa niebawem przyzwyczai się do tego, że najpierw się czymś zajmuje, potem opisują to gazety, a następnie powstaje komisja śledcza.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanKrauz">Zakłady Chemiczne „Organika-Sarzyna” w Nowej Sarzynie są w nieco innej sytuacji niż pozostałe omawiane na dzisiejszym posiedzeniu firmy sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Przedsiębiorstwo istnieje od 1937 r. Od 1954 r. produkujemy praktycznie w trzech branżach: środki ochrony roślin (ponad połowa produkcji firmy), żywice epoksydowe i żywice poliestrowe. Te trzy branże od pół wieku współpracują na powodzenie tej firmy. W Zakładach Chemicznych „Organika-Sarzyna” pracuję od 30 lat. Znam historię finansową firmy. Przez pół wieku ta firma nie odnotowała straty, osiągała dobre przychody gwarantujące stabilny rozwój. W ostatnich latach osiągnięto przychody w wysokości 370 mln -380 mln zł, zysk - 15 mln 20 mln netto oraz amortyzacja. Dysponowaliśmy środkami na rozwój w kwocie 25 mln -30 mln zł. Niekiedy zaciągaliśmy kredyt na realizację określonych inwestycji. Zakłady Chemiczne „Organika-Sarzyna” we współpracy z „Naftą Polską”, a wcześniej samodzielnie, konsekwentnie prowadziły procesy restrukturyzacyjne. Firma zachowała płynność finansową. Jesteśmy w pełni wypłacalni wobec Skarbu Państwa i naszych partnerów handlowych. Mamy przygotowane tereny pod inwestycje. Problem energetyczny u nas nie istnieje, w sąsiedztwie funkcjonuje wielka elektrociepłownia na gaz, jedna z największych w Polsce, która ma potencjalne możliwości wręcz nieograniczone. Problem ochrony środowiska jest dobrze rozwiązany. Zgadzam się, że najważniejszym celem procesu prywatyzacji jest wynegocjowanie pakietu inwestycyjnego gwarantującego rozwój firmy. Zależy nam na takim pakiecie. Wspomniałem, że dysponujemy środkami na inwestycje w kwocie ok. 30 mln zł. Możemy samodzielnie zaciągnąć kredyt do 50 mln zł. Jeżeli jednak inwestor, który ma środki rzędu 300–400 mln zł uzna nas za partnera i zechce zainwestować, to myślę, że jest to zarówno w interesie Skarbu Państwa, jak i Zakładów Chemicznych „Organika-Sarzyna” oraz całej gospodarki, w tym rolnictwa, bo jak wspomniałem 50% naszej produkcji to środki ochrony roślin.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Pan minister Dariusz Marzec zaniepokoił się obecnością prezesa „Anwilu”, czyli jednego z potencjalnych inwestorów. Chciałbym wyjaśnić, że sekretariat Komisji zaprosił zwyczajowo na posiedzenie przedstawicieli wszystkich spółek Wielkiej Syntezy Chemicznej z udziałem Skarbu Państwa. „Anwil” ciągle należy do takich spółek, bo 5% udziałów należy do Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BenedyktMichewicz">Deklaruję, że to, co usłyszałem na dzisiejszym posiedzeniu natychmiast zapomnę.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#DariuszMarzec">Chciałbym zgłosić pewną uwagę formalną. Rozmawiamy o strategii prywatyzacji, mówimy o przygotowaniach, harmonogramie działań, wycenie w obecności jednego z potencjalnych inwestorów, który deklaruje zamiar kupna. Gdzie jest reszta inwestorów? Przecież ta prywatyzacja będzie prowadzona w drodze publicznego zaproszenia do rokowań. Wszyscy potencjalni inwestorzy mają takie same prawo do informacji. Obawiam się, że w tej chwili łamiemy prawo. Preferowanie jednej prywatnej firmy zainteresowanej zakupem akcji poprzez udział w posiedzeniu Komisji, na którym dyskutowane są szczegóły strategii prywatyzacji, terminów, zaproszenia do rokowań, wyceny może być traktowane jako łamanie prawa. Jeżeli państwo żądają ode mnie udzielenia tych informacji, to proszę o oficjalne potwierdzenie, że Komisje zwracają się o udzielenie tych wszystkich informacji w obecności jednego inwestora zainteresowanego zakupem akcji tych spółek.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Posiedzenia Komisji mają charakter otwarty, chyba, że zostały zwołane w innym trybie. Komisja Skarbu Państwa dość często obraduje na posiedzeniach zamkniętych, mogą się nawet szykować posiedzenia tajne. Ale dzisiejsze posiedzenie jest posiedzeniem otwartym. Na sali znajduje się przynajmniej kilkanaście osób, do których nie skierowano zaproszenia na posiedzenie ze względu na jego otwarty charakter. Materiały przekazane Komisjom są dostępne na stronach internetowych Ministerstwa Skarbu Państwa. Jeśli pan minister uzna, że są tematy, które rzeczywiście mają charakter poufny, tajny, czy zastrzeżony, to proszę nas o tym poinformować. Będziemy musieli wówczas przygotować posiedzenie Komisji w taki sposób, by było ono zamknięte dla osób spoza Komisji i Ministerstwa Skarbu Państwa. Takiej informacji nie otrzymaliśmy w państwa piśmie skierowanym na dzisiejsze posiedzenie, dlatego też posiedzenie ma charakter otwarty.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#DariuszMarzec">Moja uwaga spowodowana jest spowodowana obowiązującą ministra skarbu państwa zasadą równego traktowania wszystkich potencjalnych inwestorów. Moja obawa wynika tylko z tego, że na podstawie jakiegoś klucza, pan przewodniczący wyjaśnił tę kwestię, w posiedzeniu uczestniczy jeden z inwestorów. A może tych inwestorów jest kilkunastu i nie mają szans, żeby przysłuchiwać się naszym obradom, zabierać głos i zadawać pytania. Chcielibyśmy uniknąć zarzutów, że preferujemy jednego inwestora. Stąd moja uwaga.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Przyjęliśmy. Zapisaliśmy w protokole. Protokoły są również dostępne dla wszystkich. Przejdźmy do odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#DariuszMarzec">Gdybym pominął jakieś pytanie, to bardzo proszę o przypomnienie. Starałem się wszystko zapisywać. Problem dotyczący cen nawozów jest przedmiotem obrad Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz dezyderatu, który, jak rozumiem, będzie składała Komisja. Dlatego na dzień dzisiejszy nie jestem przygotowany do odpowiedzi w tej sprawie. Zwracano uwagę, że należy prywatyzować szybciej ze względu na koniunkturę. Chciałbym wyjaśnić, że w pierwszym podejściu do tego projektu tej koniunktury jeszcze nie było. Zgadzam się, że można było szybciej prywatyzować. Ale zwracam uwagę, że tą kwestią zajmujemy się w obecnym składzie Ministerstwa Skarbu Państwa od połowy ubiegłego roku. W listopadzie została przygotowana rekomendacja „Nafty Polskiej”. Bezpośrednio po akceptacji Rady Ministrów odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie „Nafty Polskiej”. Program został uruchomiony. Harmonogram wynika z formalnych uwarunkowań, których nie można ominąć. Działania muszą być realizowane w pewnej kolejności. Nie ma żadnych opóźnień. Podpisano umowy z dwoma czy trzema doradcami. Jeden z panów posłów stwierdził, że skoro „Nafta Polska” nie ma możliwości, to niech nie przeprowadza tego procesu. „Nafta Polska” nie ma możliwości przeprowadzenia analiz środowiska naturalnego i analiz prawnych. Natomiast wyceny powinien dokonywać podmiot zewnętrzny. „Nafta Polska” może przeprowadzić analizy ekonomiczno-finansowe i sporządzić memoranda informacyjne. Natomiast nie może dokonywać analiz środowiska i analiz prawnych, bo do ich sporządzenia konieczni są specjaliści w tych dziedzinach. Te działania powinny wykonywać wyspecjalizowane firmy prawne i duże zespoły ludzkie. Nie mamy planów rozbudowy działalności „Nafty Polskiej” o prowadzenie usług prawnych czy usług z zakresu ochrony środowiska. Żadne działania w tym zakresie nie są podejmowane. Kolejna kwestia poruszona przez państwa posłów dotyczy spółki „Anwil”. Chciałbym wyjaśnić, że przyjęta koncepcja prywatyzacji zakłada publiczne zaproszenie do rokowań. Każdy zainteresowany inwestor może złożyć ofertę. Wybierana jest oferta merytorycznie najlepsza. Program rządowy nie jest przygotowany pod konkretnego inwestora, nawet gdyby konkretny inwestor był popierany przez jednego bądź kilku parlamentarzystów. Prywatyzacja nie przewiduje takiej procedury. Dlatego program rządowy nie zawiera nazwy inwestora, żeby nie preferować żadnego inwestora. Określa tylko ścieżkę prywatyzacji, czyli publiczne zaproszenie do rokowań, złożenie ofert przez potencjalnych inwestorów i wybór najlepszej oferty w oparciu o merytoryczne kryteria, czyli pakiet inwestycyjny, pakiet socjalny i cenę akcji. Niezależnie od nazwy i poparcia każdy z inwestorów jest uprawniony do wzięcia udziału w procesie prywatyzacyjnym. Wybór oferty dokonywany jest w publicznej procedurze przejrzystej i transparentnej. Tylko w takiej procedurze można to zrobić, a nie przed złożeniem ofert wskazać w programie rządowym konkretnego inwestora. Jaką mielibyśmy pozycję negocjacyjną, gdyby program rządowy zakładał sprzedaż jednemu wskazanemu inwestorowi? W jaki sposób negocjowano by cenę akcji i zobowiązania inwestycyjne? Pan przewodniczący wspomniał, że Skarb Państwa ma 5% udziałów w „Anwilu”, pozostała część - to kapitał prywatny.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#DariuszMarzec">Pan prezes odpowiedział już na pytanie dotyczące zadłużenia. Była również odpowiedź na pytanie o centra biznesowe. Jeżeli chodzi o dotychczasowe działania „Nafty Polskiej” i ich koszty, to proszę o skierowanie pytania na piśmie. Dzisiaj nie mam takich informacji. „Nafta Polska” przygotuje odpowiednie zestawienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#ElżbietaKruk">Skierowałam w tej sprawie interpelację do ministra skarbu państwa. Nie otrzymałam satysfakcjonującej, konkretnej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Wybierzemy kwestie odnośnie których będziemy prosić o odpowiedź na piśmie. Proszę pana ministra o kontynuowanie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#DariuszMarzec">Dlaczego „Nafta Polska” prowadzi proces prywatyzacji w tych czterech spółkach, a nie bezpośrednio Skarb Państwa? Zasadniczym powodem jest to, że program zakłada możliwość reinwestowania środków. W przypadku prowadzenia prywatyzacji bezpośrednio przez Ministerstwo Skarbu Państwa środki z prywatyzacji zgodnie z ustawą byłyby dochodami Skarbu Państwa. Jeżeli prywatyzacja jest prowadzona przez „Naftę Polską”, a program rządowy zakłada taką możliwość, to część środków mogłaby być reinwestowana w sektorze np. na realizację projektów inwestycyjnych. „Nafta Polska” uczestniczy w restrukturyzacji tych spółek od dwóch lat. Intencją rządu jest wykorzystanie doświadczeń tej spółki. Kolejna kwestia dotyczy akcji pracowniczych. Nie możemy zadeklarować więcej niż wynika z przepisów prawa. Jeżeli potwierdzamy organizacjom związkowym, że w momencie wniesienia akcji do „Nafty Polskiej” następuje zbycie w rozumieniu ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji i pracownicy nabierają prawa do tych akcji, to nie możemy nic więcej powiedzieć. To wynika z ustawy. Takie stanowisko prezentujemy organizacjom związkowym. Problem akcji pracowniczych dotyczy tych dwóch spółek, które będą zbywane w ofercie publicznej. W tym przypadku w pierwszej kolejności zostanie dokonane podniesienie kapitału. Wówczas nie ma zbycia akcji Skarbu Państwa, czyli nie uruchamia to akcji pracowniczych. To jest podniesienie kapitału, a nie zbycie akcji, które posiada Skarb Państwa. Skarb Państwa zadeklarował, że najszybciej jak to będzie możliwe po wprowadzeniu tych spółek do publicznego obrotu, zbędzie co najmniej jedną akcję, żeby uruchomić program udostępniania akcji pracowniczych. Mówimy - najszybciej jak to będzie możliwe, bo nawet zbycie jednej akcji musi być przeprowadzone zgodnie z procedurą. Nie ma tutaj żadnej tajemnicy, złych intencji czy kręcenia. Nie ma czym kręcić. Ale nie mogę podać konkretnej daty np. 14 czy 17 listopada. Program był poddany konsultacjom społecznym. Było spotkanie w Komisji Trójstronnej. Związki zawodowe przedstawiły stanowisko. Były różne zastrzeżenia różne dotyczące struktury tej transakcji. Ale generalnie całość uwag, które otrzymaliśmy popierała indywidualną prywatyzację tych spółek. Chciałbym zwrócić uwagę, że prezentowana koncepcja nie funkcjonuje w sferze teorii, podjęto konkretne działania w celu jej realizacji. Osiągnięto consensus organizacji związkowych i zarządów spółek, że nie ma odwrotu od prywatyzacji. Co do głównych założeń programu zgadzają się wszyscy zainteresowani strona społeczna, właściciel i zarządy spółek. Brak takiej zgody w przypadku poprzedniej koncepcji był jedną z głównych przyczyn jej zmian. Niektóre wypowiedzi państwa posłów były niestety wynikiem braku lektury przedłożonego materiału. Zwracam uwagę, że w tym materiale nie ma mowy o dzieleniu i konsolidowaniu tych spółek. Wspominałem - i to jest napisane w tym materiale - że odeszliśmy od pierwotnej koncepcji dzielenia produktowego i łączenia spółek. One są prywatyzowane indywidualnie. Słowo „konsolidacja” nie padło w moim wystąpieniu.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#DariuszMarzec">Natomiast w materiale przedstawiamy całość działań od przyjęcia pierwszej wersji programu, opisania podstawowej ścieżki, którą wówczas zakładano po informację, że program rządowy dopuszczał również możliwość prywatyzacji indywidualnej. Tę formę prywatyzacji wybrało Ministerstwo Skarbu Państwa, a następnie Rada Ministrów. Zatem nie ma żadnego podziału. Program dopuszcza możliwość tworzenia spółek czy pozyskiwania partnerów na jakiś konkretny obszar biznesowy. Prezes Zakładów Azotowych „Kędzierzyn” wspomniał o wyodrębnieniu spółki „Kleje”. Ale tego typu przedsięwzięcie musi być dokonywane w konsultacji ze stroną społeczną i zgodnie z procedurami statutowymi, czyli z udziałem rad nadzorczych i walnego zgromadzenia, jeżeli skala tych transakcji wymagałaby zgody tego gremium. Nie ma tutaj żadnych działań tajemniczych. Wszystko odbywa się zgodnie z procedurą. Na posiedzeniu Komisji Trójstronnej zobowiązaliśmy na piśmie zarządy spółek do konsultowania takich ewentualnych projektów ze stroną społeczną w każdym zakładzie, żeby nie było zaskoczenia i nerwowej atmosfery. To wszystkie kwestie, które zanotowałem. Jeżeli jakieś element pominąłem, to bardzo chętnie uzupełnię.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Posłowie zwracali uwagę, że harmonogram działań jest bardzo niekonkretny.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#DariuszMarzec">Nie ma żadnego opóźnienia w tym harmonogramie. On jest realizowany zgodnie z planem. Harmonogram jest bardzo szczegółowy i w związku z tym długi. Ale wynika to z procedur i formalnych czynności, których nie można ominąć. Natomiast robimy wszystko, żeby nie było żadnych opóźnień w procesie decyzyjnym. Nie może być takiej sytuacji, że pewne działania nie będą realizowane, bo nie podjęto decyzji. Harmonogram wynika z uregulowań prawnych. Mógł zostać wdrożony pół roku temu, ale nie było takiej możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Mam nadzieję, że pan minister przejęzyczył się, mówiąc, że nie ma czym kręcić. Zapewne chodziło o to, że Ministerstwo Skarbu Państwa nigdy nie kręci. Posiedzenie jest rejestrowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#DariuszMarzec">Powiedziałem, że nie ma czym kręcić w sensie, że nie ma żadnych tajemnic.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">A gdyby było czym, to...</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#DariuszMarzec">...byśmy też nie kręcili.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Ministerstwo Skarbu Państwa nigdy nie kręci.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#DariuszMarzec">Nigdy.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Dokładnie o to chodziło.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#DariuszMarzec">Pani posłanka Gabriela Masłowska pytała o podstawy prawne. Otóż, podstawą prawną jest program przyjęty przez Radę Ministrów i akceptacja ścieżki tego programu przyjęta przez Radę Ministrów 9 listopada ub.r. Nie wiem, który organ statutowy pani posłanka miała na myśli mówiąc o uchwale „Nafty Polskiej” - walnego zgromadzenie, radę nadzorczą czy zarząd? Przypominam, że Walne Zgromadzenie „Nafty Polskiej” 26 listopada ub.r. przyjęło uchwałę określającą szczegółową listę działań, które „Nafta Polska” powinna podjąć w ramach realizacji tego programu. Na podstawie tej uchwały zarząd „Nafty Polskiej” podjął działania, a rada nadzorcza kontroluje realizację programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Zgłosiło się jeszcze czterech posłów. Proponuję, aby najpierw głos zabrał pan prezes Ryszard Gburek, a następnie udzielę głosu państwu posłom.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#RyszardGburek">Pan minister Dariusz Marzec wyczerpująco odpowiedział na państwa pytania. Chciałbym się odnieść jeszcze raz do kwestii dlaczego „Nafta Polska” a nie bezpośrednio Skarb Państwa przeprowadza prywatyzację czterech spółek. Pierwszy argument natury formalno-prawnej wskazał pan minister Dariusz Marzec - prowadzenie przez „Naftę Polską” tego procesu umożliwi reinwestowanie wpływów z prywatyzacji. Po drugie - uważam, że koszty tego prywatyzacji prowadzonej przez „Naftę Polską” będą mniejsze od kosztów prywatyzacji przeprowadzanej sposobem tradycyjnym, czyli przy pomocy doradców prywatyzacyjnych. „Nafta Polska” prowadzi transakcje, sporządza analizy ekonomiczno-finansowe i memoranda informacyjne, za które doradcy wzięli by dużo pieniędzy. Nie podejmujemy działań, których nie jesteśmy w stanie zrealizować. „Nafta Polska” zatrudnia dwóch radców prawnych. A chodzi o sporządzenie analiz prawnych czterech dużych zakładów przemysłowych. Te analizy zostaną sporządzone przez kancelarię prawną, która wygrała przetarg. Ale ta kancelaria przyjęła jako podwykonawcę drugą kancelarię, bo sama nie poradziłaby sobie ze sporządzeniem tych analiz. Zatem „Nafta Polska” zatrudniając dwóch radców prawnych nie jest w stanie napisać czterech analiz prawnych. Jeden z panów posłów stwierdził, że „Nafcie Polskiej” brakuje potencjału intelektualnego, żeby prowadzić ten proces i zarazem powiedział, że konsolidacja to nie jest rozwój zarzucając programowi, że zakłada konsolidację. Minister Dariusz Marzec wyjaśnił, że program nie zakłada konsolidacji i... powstrzymam się od dalszego komentarza.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AleksanderGrad">Nie odpowiedziano na dwa kluczowe pytania, które zadałem. Pierwsze dotyczy konwersji wierzytelności Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa i przyzwolenia Ministra Skarbu na ten proces. Kiedy zapadną ostateczne decyzje w tej sprawie? Po drugie - pytałem, czy resort i „Nafta Polska” rozważają przyśpieszenie tych procesów, chociażby w przypadku Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach, gdzie występuje problem z jednym z banków. Chodzi o wykupienie przez „Naftę Polską” wierzytelności od banku. Teraz pozwolę sobie na komentarz. Sądzę, że nasze oczekiwania, że „Nafta Polska” samodzielnie podejmie działania były nieco naiwne. Jeżeli „Nafta Polska”, której właścicielem w całości jest Skarb Państwa nie uzyska w porę odpowiednich decyzji ministra skarbu państwa, to nie podejmie konkretnych działań. Z satysfakcją odnotowałem deklarację pana ministra Dariusza Marca, że decyzje będą szybko podejmowane. Jest to warunek powodzenia procesu. Jest naturalne, że posłowie z okręgów wyborczych, na terenie których znajdują się te spółki interesują się ofertami inwestorów deklarujących kupno w całości, zainwestowanie i utrzymanie stanu zatrudnienia. Wszyscy mamy ogromne doświadczenie z lat minionych, kiedy nie udawały się prywatyzacje w całości, bo były niekończące się negocjacje, prześwietlanie spółek na wylot przez kolejnych inwestorów, wydawanie gigantycznych pieniędzy, po czym inwestor wycofywał się z różnych powodów. Głównym powodem było zbyt długie tempo. W latach 1996–1997 kiedy w sektorze Wielkiej Syntezie Chemicznej była koniunktura nie zapadły właściwe decyzje prywatyzacyjne. Potem nastąpiło załamanie koniunktury. Nie należy się dziwić, że posłowie obserwując codzienny spadek kursu dolara i kursu euro obawiają się, że ten cykl koniunkturalny może załamać się wcześniej niż przypuszczano. Czy inwestor, który dzisiaj pisze list intencyjny, a decyzję jak wynika z przedstawionego harmonogramu ma podjąć w październiku, a może później, będzie nadal zainteresowany ofertą? Obawiam się, że możemy wrócić do punktu wyjścia. Podobnie w przypadku wejścia na giełdę. Dlaczego najczęściej nie udają się wejścia na giełdę? Odpowiedź jest stosunkowo prosta. Najczęściej nie udają się wtedy, kiedy kupujący, potencjalni więksi czy drobni inwestorzy nie mają pewności, że dana spółka jest w dobrej kondycji. Czyli innymi słowy - mają wątpliwości czy prospekt emisyjny jest prawdziwy i czy środki pozyskane w wyniku emisji akcji zostaną przeznaczone na rozwój, a nie na inne cele, bo firma jest niezrestrukturyzowana i dźwiga bagaż starych, nie wyjaśnionych spraw. W odniesieniu do Zakładów Azotowych „Puławy” i Zakładów Azotowych „Police” założono niezwykle ambitne terminy - czerwiec, wrzesień br. Chciałbym, aby były dotrzymane. Ale chciałbym też, aby w tym pośpiechu nie zostawiono pewnych spraw niezałatwionych, to znaczy, że albo za słabo wycenia się spółkę, albo gra prowadzona jest pod jakiś konkretny interes. Dlatego proces upublicznienia akcji Zakładów Azotowych „Puławy” i Zakładów Chemicznych „Police” należy z rozwagą dobrze przygotować.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#AleksanderGrad">Faktycznie to jest kierunek pozyskania kapitału. Cieszę się, że panowie prezesi wyrazili opinię na temat prywatyzacji zarządzanych przez nich spółek. Ich wypowiedzi wskazują ile środków na rozwój jest potrzebne w tym sektorze. Pan minister Dariusz Marzec zaniepokoił się, że jeden z inwestorów uczestniczy w posiedzeniu Komisji. Mnie to nie przeszkadza. Dziwię się, że panu ministrowi przeszkadza. Przecież pan minister nie wie, czy Zakłady Azotowe „Puławy” nie będą chciały kupić Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach, albo inny inwestor, który czyta gazety. Pan minister nie przedstawił - może nie zamierzał przedstawić - żadnych informacji, które nie byłyby powszechnie znane. Posłowie pytają głównie o tempo pewnych decyzji i rozstrzygnięć, a to nie jest tajemnicą. Ilość środków potrzebnych na inwestycje jest tak ogromna, że może byłoby warto przeprowadzić tzw. sprawdzian tego inwestora. Chodzi o przeprowadzenie negocjacji w taki sposób, aby sprawdzić czy dany inwestor dysponuje środkami na inwestycje, z jakiego źródła one pochodzą, jaki jest efekt synergii, co się wiąże z nową inwestycją PKN ORLEN w Czechach, jakie są tego efekty kolejnej synergii itd. Jeżeli ścieżka prywatyzacyjna w przypadku Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach i Zakładów Azotowych „Kędzierzyn” kończy się praktycznie z końcem bieżącego roku, to śmiem twierdzić, że zupełnie inaczej mogą przebiegać rozmowy jesienią niż zimą czy wczesną wiosną br. Ale to jest decyzja ministra skarbu państwa. On konstytucyjne odpowiada za tę kwestię. Kolejna sprawa dotyczy trudnej sytuacji na rynku nawozowym. Panowie prezesi stwierdzili, że jest to bardziej rynek producenta niż konsumenta. Chciałabym zwrócić uwagę, że dzisiaj są otwarte rynki producentów w krajach unijnych. Dlaczego najwięksi producenci tacy jak np. Kemira GrowHow nie wchodzą i nie sprzedają swoich produktów? Moim zdaniem jest to dowód, że nie ma zmowy między producentami a pośrednikami. Taka jest faktycznie sytuacja na rynku nie tylko w Polsce, ale w wielu krajach europejskich, a także za naszą wschodnią granicą. Przypomnę, że niedawna koncepcja konsolidacji producentów nawozów zakładała, że konsolidacja pozwoli na obronę przed konkurencją zewnętrzną. Dlaczego zatem ta konkurencja nie wchodzi na nasz rynek? Dlatego, że sprzedaje swoje produkty po dobrych cenach w różnych miejscach świata i Europy.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Musimy opuścić tę salę o godz. 18.00. Proszę o krótkie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#ZdzisławJankowski">Pan minister Dariusz Marzec często używa w swoich wypowiedziach pojęcia „zgoda społeczna”. Na czym polega zgoda społeczna? Czy tylko liderzy związków zawodowych podpisują się od dokumentem? Czy było przeprowadzone referendum? Jako związkowiec brałem udział w rozmowach z inwestorem. Inwestor pytał, czy było przeprowadzone referendum. Przewodniczący zebrania odpowiedział twierdząco. Ja stwierdziłem zgodnie z prawdą, że nie przeprowadzono referendum.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#GabrielaMasłowska">Nie otrzymałam odpowiedzi na pytanie czy w przypadku Zakładów Azotowych „Puławy” minister skarbu państwa dopuszcza możliwość konwersji długu wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa poprzez przekazanie nawozów i melaminy oraz czy dopuszcza możliwość wydzielenie kaprolaktamu w celu przejęcia tej produkcji przez PKN ORLEN. Proszę o konkretną odpowiedź. Chciałabym zwrócić uwagę panu prezesowi Zygmuntowi Kwiatkowskiemu, że na posiedzeniu komisji sejmowej nie należy kłamać. Wypowiedzi pana prezesa mijają się z prawdą. Czy mam to udowodnić?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#ElżbietaKruk">Nie otrzymałam odpowiedzi na pytania dotyczące przebiegu procesu restrukturyzacji. Pan minister Dariusz Marzec nie odpowiedział również jak ocenia dotychczasową działalność „Nafty Polskiej”. Pan prezes „Nafty Polskiej” oburzył się, ale gdyby był odpowiedzialnym przedstawicielem mógłby działania i koszty „Nafty Polskiej”. NIK kontrolowała wcześniej „Naftę Polska” w zakresie restrukturyzacji sektora petrochemicznego. Izba zwróciła uwagę na liczne uchybienia, m.in. nadmierne wydatki na zatrudnianie doradców.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#DariuszMarzec">Jeśli chodzi o konwersję wierzytelności wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, to program dopuszcza taką możliwość za zgodą ministra skarbu państwa. Ale minister skarbu państwa nie może polecić prezesowi PGNiG dokonania jakiegoś działania, konwersji, czy sprzedaży wierzytelności ze szkodą dla spółki lub w sposób, który nie zabezpiecza jej interesów. Dopuszczam możliwość konwersji w sensie politycznym. Chcielibyśmy, aby taka konwersja mogła zostać przeprowadzona. Ale merytoryczne decyzje muszą podjąć zarządy „Nafty Polskiej” i Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Przypominam, że te spółki funkcjonują w oparciu o Kodeks spółek handlowych. Nie możemy zmusić zarządu PGNiG do podejmowania działań, których efekt ekonomiczny może być niekorzystny dla spółki. To samo dotyczy tych wierzytelności bankowych w przypadku Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach. Rozmawiałem z prezesem Ryszardem Gburkiem na temat włączenia banku jako strony w umowę dotyczącą wierzytelności Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Przeanalizujemy możliwość złożenia bankowi takiej oferty. Resort i przypuszczam, że „Nafta Polska” nie chciałaby doprowadzić do takiej sytuacji, że „Nafta Polska” odkupi wierzytelności, prywatyzacja się nie powiedzie i „Nafta Polska” pozostanie z tymi wierzytelnościami, czyli niejako straci pieniądze. Odpowiadając pani posłance Gabrieli Masłowskiej, chciałbym wyjaśnić, że nie ma takiego scenariusza, o którym wspomniała pani posłanka. Pani posłanka mówiła o inwestorze, o konkretnej linii produkcyjnej. Zapewniam, że nie ma umówionej transakcji. Nie ma również możliwości sprzedaży mniejszościowego pakietu akcji i później zbycia linii produkcyjnej kaprolaktamu za wierzytelności czy pozostały pakiet akcji. Aktywa spółki, jej majątek, akcje spółki w kapitale akcyjnym - to różne kwestie. Akcje i kapitał akcyjny dotyczą całości majątku spółki. Natomiast jeśli chodzi o te wierzytelności, to pan prezes Zakładów Azotowych „Puławy” powiedział, że najprawdopodobniej do 15 lutego powinny być do końca spłacone. Nie zmam żadnej oferty czy projektu, który dotyczyłby tej konkretnej linii produkcyjnej. Jeżeli w ramach tego programu jakiś inwestor zgłosiłby propozycję działania joint venture na jakiejś linii produkcyjnej, to ta oferta zostanie przeanalizowana i poddana konsultacji społecznej. Decyzję podejmie walne zgromadzenie. Z wypowiedzi pana prezesa Zygmunta Kwiatkowskiego wynika, że na dzień dzisiejszy nie są planowane tego rodzaju działania. Jeżeli chodzi o referendum to, co z moich informacji wynika, że w tych spółkach nie przeprowadzano referendów. Zgodnie z obowiązującym prawem przeprowadziliśmy konsultacje w ramach Komisji Trójstronnej. Otrzymaliśmy stanowiska podpisane przez upoważnionych przedstawicieli i liderów organizacji związkowych. Nie występowaliśmy o przeprowadzenie referendów uznając, że liderzy organizacji związkowych nie działają wbrew stanowisku związkowców.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Proszę „Naftę Polską” o sporządzenie informacji dotyczącej kosztów przygotowania i realizacji programu restrukturyzacji i prywatyzacji. Proszę przesłać tę informację na ręce moje do Komisji Skarbu Państwa. Przekażę ją zainteresowanym posłom z obu komisji. Zwracam uwagę, że Komisje nie lobbują za żadnym inwestorem. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa i Komisji Gospodarki.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>