text_structure.xml 67 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AdamSzejnfeld">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. To już nasze trzecie spotkanie w tym tygodniu. Porządek dnia jest państwu znany. Oba projekty uzasadniał będzie pan poseł Stanisław Dulias. Czy pan poseł jest obecny? Widzę, że tak. Proponuję zamianę porządku dnia polegającą na przestawieniu punktów. W pierwszej kolejności dokonalibyśmy pierwszego czytania projektu uchwały o wstrzymaniu realizacji programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, ponieważ jestem przekonany, iż projekt ten jest bezprzedmiotowy i byłoby najlepiej, gdyby został wycofany. Najpierw jednak zwracam się z pytaniem do Komisji, czy wyraża zgodę na zmianę porządku dnia? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, iż Komisja taką zgodę wyraziła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardPojda">Podzielam stanowisko pana przewodniczącego, iż projekt uchwały wzywającej rząd do wstrzymania realizacji programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego jest bezprzedmiotowy. Składam wniosek o odrzucenie w całości tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AdamSzejnfeld">Wniosek pana posła zostanie poddany pod głosowanie, ale dopóty, dopóki projekt uchwały nie zostanie formalnie wycofany, musimy przeprowadzać jego pierwsze czytanie. Tak stanowi regulamin Sejmu. Chciałbym państwa również poinformować, iż w sprawie omawianego projektu uchwały otrzymałem pismo od pana ministra Jacka Piechoty, w którym informuje on, iż program, o którym mówi rozpatrywany projekt uchwały, jest już nieaktualny. Stało się tak, ponieważ w dniu 27 kwietnia 2004 r. Rada Ministrów przyjęła „Program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2004–2006 oraz strategię na lata 2007-2010”. Gdybyśmy więc rozpatrywali projekt uchwały o programie, który został wycofany, stracilibyśmy tylko czas na posiedzeniu Komisji i dobre imię, nie mówiąc o czasie straconym w trakcie posiedzenia plenarnego. Ale żeby była całkowita jasność i przejrzystość działania, oddaję głos panu ministrowi Jackowi Piechocie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JacekPiechota">Chciałbym państwu wyjaśnić, iż Rada Ministrów przyjęła nowy, uaktualniony program restrukturyzacji w górnictwie węgla kamiennego. Stało się tak, ponieważ reagujemy na bieżącą sytuację rynkową w górnictwie i sektorach gospodarki z nią współpracujących. Oceniając sytuację uznano, że gwałtowne zmiany podażowo-popytowe na rynku zewnętrznym, odbiegające zdecydowanie od corocznych, sezonowych zmian koniunktury oraz fakt akcesji Polski do Unii Europejskiej i konieczność opracowania niezbędnych dokumentów do udzielania pomocy publicznej dla górnictwa, dokumentów zgodnych z rozporządzeniem Rady Wspólnoty Europejskiej, są wystarczającymi czynnikami do uaktualnienia programu. Dodatkowym czynnikiem stymulującym podjęcie takiej decyzji były działania organizacyjne i porządkujące sytuację na rynku węgla w kompanii węglowej. Tak więc rząd w dniu 27 kwietnia 2004 r. przyjął zaktualizowany „Program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2004–2006 oraz strategię na lata 2007-2010”, a więc plan działania do roku 2010, do którego to roku Unia Europejska dopuszcza udzielanie pomocy publicznej dla górnictwa węgla kamiennego pod ściśle określonymi warunkami. Program ten przekazaliśmy prezydium Komisji Gospodarki i myślę, że najbliższa wizyta członków sejmowej Komisji Gospodarki na Śląsku będzie doskonałą okazją do dyskusji o założeniach programu i generalnie o aktualnej sytuacji górnictwa w Polsce. Najkrócej mówiąc, program ten, uwzględniając dzisiejsze wyniki podmiotów sektora i sytuację na rynku, przewiduje „łagodniejsze wygaszanie” mocy produkcyjnych, łagodniejsze, bo rozłożone w czasie. Także skala tego łagodnego wygaszania produkcji węgla kamiennego jest mniejsza, albowiem ograniczenie planowanego w latach 2004–2006 wydobycia węgla na poziomie 14 mln ton zostanie zmniejszone do 7,8 mln ton, pod warunkiem wszakże utrzymania się koniunktury na rynku na obecnym poziomie. Program ten jest więc tak skonstruowany, iż powinien wychodzić naprzeciw oczekiwaniom wielu autorów rozpatrywanej w dniu dzisiejszym uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AdamSzejnfeld">Jak pan słyszy, panie pośle, zwracam się do posła Stanisława Duliasa reprezentującego wnioskodawców, nie ma już programu, o którym mówi państwa projekt, jest natomiast zupełnie nowy program, skonstruowany na podstawie aktualnej sytuacji rynkowej w sektorze górnictwa węgla kamiennego. Powiem więcej, za kilka dni nasza Komisja będzie obradować nad nowym programem i będzie to kolejna okazja do wymiany poglądów. Wydaje się więc, iż obradowanie nad nieaktualnym programem byłoby z naszej strony śmieszne, tym bardziej że za tydzień dojdzie do dyskusji na temat nowego już programu, i to w miejscu, gdzie program ten będzie realizowany - na Śląsku. Czy pan poseł Stanisław Dulias gotów jest, w imieniu posłów wnioskodawców, wycofać projekt uchwały, przy uwzględnieniu nowych okoliczności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławDuliasniez">Podchodzę poważnie do swoich poczynań i również w tym wypadku podszedłem poważnie do przedłożonego Komisji projektu. Przygotowałem się do dzisiejszego posiedzenia, czytając także nowy, przyjęty w dniu 27 kwietnia, program rządowy. Znalazłem w tym programie wiele bzdurnych zapisów i wyrażam pogląd, iż decydenci polskiej gospodarki powinni stanąć przed sądem za działalność szkodliwą dla kraju. Moim zdaniem, górnictwo jest tą dziedziną, od której zależy cała gospodarka i odrzucenie projektu uchwały byłoby niewłaściwe.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławDuliasniez">Panie pośle, muszę panu przerwać, albowiem mam na uwadze kwestie formalne związane z projektem uchwały, a nie merytoryczne. Proszę uwzględnić to w swoim rozumowaniu. Nie dokonuję oceny zawartości merytorycznej zawartej w projekcie uchwały, lecz zwracam uwagę na fakt, iż projekt zamieszczony w druku 2893 odnosi się do nieaktualnego dokumentu rządowego, innymi słowy, do programu, którego nie ma. W związku z powyższym projekt uchwały wniesiony przez grupę posłów jest bezprzedmiotowy i procedowanie nad nim można określić jako kabaret.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławDuliasniez">Panie przewodniczący, to jest nieprawda. Program rządowy można zmienić w trzy dni, pozamieniać rozdziały, zmienić formułę, opatrzyć innym tytułem i ogłosić, iż ma się nowy program. W ten sposób żaden projekt uchwały nie będzie merytorycznie uzasadniony.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StanisławDuliasniez">Rozumiem, iż pan poseł podtrzymuje złożony projekt uchwały?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławDuliasniez">Bezsprzecznie tak.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławDuliasniez">Aby zatem nie tracić czasu, przejdźmy do pierwszego czytania projektu uchwały. Pan poseł Stanisław Dulias uzasadnia projekt uchwały grupy posłów wzywającej rząd RP do rozpatrzenia możliwości wstrzymania realizacji „Programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2003-2006”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławDuliasniez">W Polsce programy restrukturyzacji górnictwa funkcjonują już kilkanaście lat. Jednak żaden z dotychczas przyjętych nie został zrealizowany. Ustawa odnosząca się do restrukturyzacji sektora węgla kamiennego, oparta o założenia dotychczasowego programu, do którego zresztą odnosi się nasz projekt uchwały, nosi przestępczy charakter i mówię to z całą świadomością odpowiedzialności za wypowiadane słowa. Podawane w programie liczby nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, a przytaczane fakty nie znajdują potwierdzenia w realnej sytuacji górnictwa w Polsce. Oprócz planowanej likwidacji spółek węglowych, choć zamiar ten zakamuflowano w założeniach programu, dopuszczono się wielu sformułowań nieprawdziwych, wypaczonych i opartych na fałszywych przesłankach. Z powodu braku potrzebnego czasu nie byłem w stanie zweryfikować danych Głównego Urzędu Statystycznego, na które program się powołuje, a które wywołują kolejne wątpliwości. Reasumując, wnoszę o opracowanie nowego, rzeczowego i opartego na sprawdzonych i wiarygodnych danych programu restrukturyzacji sektora górnictwa węglowego w Polsce. Nie muszę nikogo przekonywać, jak ważną gałęzią gospodarki polskiej jest górnictwo, które może być źródłem osiągania zysków bez ponoszenia dodatkowych nakładów i inwestycji. Jestem w stałym kontakcie z górnikami, z dyrekcjami poszczególnych kopalń, a także z niektórymi członkami kierownictwa kompanii węglowych, co pozwala mi na dogłębną znajomość aktualnej problematyki tej gałęzi gospodarki. Szczególną troską napawają działania skierowane wobec Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zmierzające do jej sprywatyzowania, a więc naruszenia dobra narodowego, dobra wszystkich Polaków. Przykładów złej, szkodliwej prywatyzacji jest w Polsce niemało, dlatego każde kolejne posunięcia rządu w tej materii muszą być szczególnie nadzorowane. Przykładem złej, nieefektywnej polityki prywatyzacyjnej jest także hutnictwo, że powołam się na ostatnie doniesienia odnośnie do Huty Jedność i Huty Częstochowa. Nie wiadomo, co się dzieje w holdingu Polskie Huty Stali, istnieje bowiem groźba, iż może został już przejęty przez inwestora zagranicznego. Wszystkie te doniesienia powodują niepokój i wzrost nieufności wobec zamierzeń i działań rządu. Nie chcemy niczego innego, jak tylko poważnego potraktowania polskiego przemysłu wydobywczego, który, tak jak kiedyś, może dostarczać krajowi wiele korzyści, a ludziom miejsc pracy. W ostatnim opracowaniu rządu brak jest danych o zmianach cen stali, tak istotnym czynniku kształtowania się kosztów dla wielu gałęzi gospodarki. Powinno się powołać sejmową komisję nadzwyczajną do zbadania spraw wokół polskich hut, ponieważ jest to temat o wiele bardziej istotny aniżeli zawirowania wokół Orlenu. Takie są moje obowiązki jako posła i dopóki nim będę, obowiązki te będę spełniał odpowiedzialnie i sumiennie. Odniosę się jeszcze do przedłożonego programu restrukturyzacji, w którym mowa jest o zobowiązaniach i odroczeniach, a także układach ratalnych. Ogółem wymienia się kwotę 300 mln złotych. Na jakiej zasadzie oparte są te założenia? Na ile zdążyłem przejrzeć ten program, znalazłem w nim wiele nieprawdziwych danych, nierealnych i niemających nic wspólnego ze zdrową gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławDuliasniez">Proszę więc o odroczenie dyskusji na temat najnowszego programu restrukturyzacji górnictwa, a postaram się popracować 2, 3 dni i udowodnić wszelkie te nieprawidłowości. Uważam także, że opracowywanie kolejnych wersji programów w krótkich odstępach czasu jest działaniem chybionym i niczemu nie służy. Przecież w ostatnim czasie mieliśmy kilka wersji opracowań rządowych, a żadna z nich nie została prawidłowo wdrożona. Częstym zmianom podlegają także kopalnie wymieniane w programach rządowych i koncepcje wobec nich. Proszę więc raz jeszcze o przesunięcie debaty na tematy górnicze do następnego posiedzenia Komisji Gospodarki. Na koniec chciałbym powiedzieć słów kilka na temat ustaw górniczych, które tworzone są pod naciskiem różnych opcji i grup interesu, także pod naciskiem związkowych grup interesu. Jedne grupy chcą likwidacji kopalń, bo mają z tego jakieś własne, wąsko pojęte interesy, inni chcą utrzymania zakładów wydobywczych, bo z pracy górników czerpią korzyści. Tak nakładają się na siebie kolejne akty prawne, które mnożą kolejne i kolejne dokumenty. Podobnie rzecz się ma w spółkach górniczych, które obsiadły kopalnie i na tym żerują. Ale i w materii uregulowania tych problemów nic nie zrobiono. Proszę państwa, te problemy należy i trzeba rozwiązać dla dobra górników, dla dobra Śląska i dla dobra Polski.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławDuliasniez">Panie pośle, propozycja dotycząca odbycia posiedzenia Komisji poświęconego ocenie rządowego programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego wyszła ode mnie i o tym poinformowałem członków Komisji. Wobec tego pański postulat o odroczenie debaty do przyszłego posiedzenia Komisji Gospodarki jest bezzasadny. Natomiast w dniu dzisiejszym debatujemy nad projektami uchwał zgłoszonymi przez grupy posłów. Proszę państwa, rozpoczynamy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardPojda">Mimo usilnych próśb i nalegań o wycofanie projektu uchwały, pan przewodniczący został zmuszony do przeprowadzenia pierwszego czytania, dlatego powtórzę raz jeszcze wniosek o odrzucenie w całości projektu uchwały, który uzasadniam w następujący sposób. W górnictwie obowiązuje ustawa górnicza, uchwalona w Sejmie przytłaczającą większością głosów, która po raz pierwszy oddłużyła w możliwym zakresie sektor górniczy w historii tego zasłużonego obszaru gospodarki polskiej. Mam na myśli okres od 1989 roku. Wypowiedzi posła sprawozdawcy, reprezentującego wnioskodawców projektu uchwały, odnoszące się do sposobu i zakresu tego oddłużenia i koniecznej restrukturyzacji, odsyłam do ustawy górniczej. Dziwię się tylko, że pan poseł Stanisław Dulias nie interweniował w samorządach w momencie zagrożenia wypłaty dla górników za kwiecień, spowodowanej tytułami egzekucyjnymi wystawionymi na rzecz Kompanii Węglowej z inicjatywy dwóch samorządów na Śląsku. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie można samorządom narzucić bezwarunkowego, ustawowego umorzenia należności. Takie umorzenie może zostać zawarte w drodze porozumień i do takich porozumień dochodzi. W tej chwili podpisane są 22 porozumienia z gminami. Każdy program restrukturyzacji górnictwa musi opierać się na aktualnych przesłankach rynkowych panujących w górnictwie i musi być, w związku ze zmieniającą się sytuacją, odpowiednio korygowany. Także aktualna ustawa górnicza, a jest to, w moim odczuciu, dobra ustawa, może być nowelizowana, jeśli występują przesłanki do nowelizacji. Aktualny program restrukturyzacji górnictwa, przyjęty przez byłą już Radę Ministrów, został skierowany do realizacji w dwóch wariantach. Na szczęście los sprzyja górnikom, albowiem nieoczekiwanie poprawiła się koniunktura dla energetyki związanej z węglem. Można więc realizować wariant łagodniejszy dla restrukturyzacji kopalń na Śląsku. Zakładając, że utrzymanie się koniunktury na węgiel energetyczny utrzyma się przez czas jakiś, decyzje zarządów kompani węglowych będą miały charakter bardziej wstrzemięźliwy wobec procesów wspierających pakiety socjalne dla górników. Stanie się tak, ponieważ w górnictwie zabraknie ludzi do pracy. Mam uwagę do posła sprawozdawcy pana Stanisława Duliasa. Jak to się stało, że Kompania Węglowa nie mogła przekazać Jastrzębskiej Spółce Węglowej 500 pracowników o odpowiednich kwalifikacjach? Doszło do tego, że jastrzębska spółka musiała przyjąć 260 osób po to, aby utrzymać poziom produkcji węgla koksowego na obecnym poziomie. Takie jest obecnie zapotrzebowanie na węgiel koksujący na świecie. Nie wiem, czy pan poseł wnioskodawca jest świadom, że Kompania Węglowa zwróciła się do zarządu powiatu na swoim terenie z prośbą o uruchomienie szkół górniczych z gwarancją zatrudnienia przyszłych absolwentów. Takie działania podyktowane są troską o przyszłych wykwalifikowanych pracowników, którzy będą musieli za parę lat zastąpić swoich starszych kolegów w kopalniach. Świadczy to jednocześnie o symptomach trwałości koniunktury węglowej w naszym regionie i nie tylko. Jeżeli pan poseł ocenia w ten sposób pracę rządu pana premiera Millera w sektorze górnictwa węglowego, jak dokonania jego poprzedników, to spieszę pogratulować rozeznania w temacie i pomysłowości w formułowaniu zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RyszardPojda">Nie wiem, czy pan, panie pośle, wie - zwracam się do pana posła Stanisława Duliasa - że do tej pory nie zlikwidowano ani jednej kopalni i miejmy nadzieję, że do takiej likwidacji prędko nie dojdzie, a koniunktura utrzyma się dłużej. Nawiązując do planów prywatyzacyjnych w sektorze węgla kamiennego, to zarówno wobec Jastrzębskiej Spółki Węglowej, jak i Katowickiego Holdingu Węglowego plany prywatyzacyjne Ministerstwa Skarbu Państwa są już gotowe i będą przedstawione na wyjazdowym posiedzeniu Komisji Gospodarki. Plany te zakładają przeprowadzenie realnej prywatyzacji jastrzębskiej spółki zamykającej się kwotą inwestycji w wysokości 3,5 mld zł na utrzymanie poziomu wydobycia węgla koksującego. Te nakłady będą finansowane z zysków, jakie osiąga spółka oraz ze środków uzyskanych z prywatyzacji. Otwartą kwestią pozostaje sposób przeprowadzenia prywatyzacji. Będzie to pozyskanie inwestora strategicznego lub prywatyzacja poprzez Giełdę Papierów Wartościowych, jednakże decyzję podejmie minister właściwy ds. skarbu państwa. Jest to jednak jeszcze dość odległa perspektywa lat 2008–2009. Obecnie Jastrzębska Spółka Węglowa zapewnia sobie funkcjonowanie z bieżących wpływów. Aby nie wyprzedzać wydarzeń, powiem tylko, że na te i inne tematy obszernie porozmawiamy w czasie wyjazdowego posiedzenia Komisji Gospodarki na Śląsku w przyszłym tygodniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję za obszerne i wyczerpujące uzasadnienie wniosku o odrzucenie projektu uchwały. Czy są jeszcze jakieś uwagi lub opinie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Korzystając z obecności pana ministra Jacka Piechoty na posiedzeniu Komisji, pozwolę sobie zadać pytanie na tematy węglowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AdamSzejnfeld">Prosiłbym pana posła, aby pytanie lub wypowiedzi ograniczyć tylko do przedmiotu pierwszego punktu porządku obrad. Mam na myśli tematykę związaną z projektem uchwały zawartym w druku 2893. Jeśli będą pytania dotyczące innych zagadnień, niezwiązanych ściśle z tematyką projektu uchwały, będę zmuszony do ich uchylenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Postaram się pozostać w tej konwencji i nie wychodzić poza przyjęte ramy. A teraz pytanie. Jak wygląda sprawa z ujawnieniem podwójnego długu Kompani Węglowej, znacznie obciążającego zapisane w ustawie środki, a przeznaczone na oddłużenie kopalń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AdamSzejnfeld">Bardzo przepraszam, panie pośle, że przerywam, ale mam wrażenie, że nie wszyscy przeczytali treść projektu uchwały. Wobec tego przeczytam tę treść: „Uchwała Sejmu RP, wzywająca rząd RP do rozpatrzenia możliwości wstrzymania realizacji „Programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2003-2005”. Art. 1. Sejm RP wzywa rząd RP do sporządzenia oceny obecnych uwarunkowań górnictwa i odpowiednio do dokonania zmian w polityce wobec górnictwa węgla kamiennego w Polsce”. Rozumiem, że rząd spełnił ten warunek, albowiem całkowicie zmodyfikował program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Kontynuuję czytanie: „Art. 2. Równocześnie Sejm RP wzywa rząd do wstrzymania realizacji „Programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2003-2006” przyjętego przez Radę Ministrów w dniu 20 listopada 2002 r. z korektą przyjętą przez Radę Ministrów w dniu 28 stycznia 2003 r. na niezbędny okres do czasu jego zaktualizowania włącznie z częścią dotyczącą prywatyzacji. Art. 3. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia”. Przeczytałem państwu tekst projektu uchwały. W art. 2 wnioskodawcy postulują przeprowadzenie aktualizacji programu restrukturyzacji górnictwa, która już nastąpiła, albowiem rząd przedstawił i przyjął nowy program w dniu 27 kwietnia 2004 r. Wobec tego raz jeszcze ponawiam swoją prośbę, aby wypowiedzi państwa ukierunkowane były wyłącznie na treści przeczytanego projektu uchwały, tak abyśmy mogli przejść do rozstrzygnięcia. Przypominam państwu także, że nie prowadzimy debaty na temat sytuacji górnictwa w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Mam więc pytanie do pana ministra. Jak rząd przygotowany jest do realizacji uchwały Sejmu dotyczącej oddłużenia kopalń, w której była mowa m. in. o przygotowaniu i przedłożeniu Komisji Europejskiej raportu zawierającego ocenę rentowności polskich kopalń węgla kamiennego? Drugie pytanie dotyczy negocjacji Polski z Unią Europejską w sprawie odstąpienia od narzucenia sztywnego progu - rocznego wydobycia węgla kamiennego w wysokości 80 mln ton rocznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZdzisławJankowski">Moją wypowiedź kieruję szczególnie do pana posła Ryszarda Pojdy, a zawiera ona gorzką sentencję, iż nieważne kto uchwalał i kto przyjmował programy. Istotne jest to, że służyły one i służą nadal świadomemu kolonizowaniu narodu polskiego. Posłowie byli świadomymi lub nieświadomymi wykonawcami woli kolonizatorów czyli Unii Europejskiej. Takim przykładem jest narzucony przez Komisję Europejską próg wydobycia węgla kamiennego w okresie roku, o co przed chwilą pytał pan poseł Włodzimierz Czechowski. Sztuczne ograniczanie wydobycia jest działaniem świadomym, dążącym do planowego pozbawienia pracy polskich górników, pozbawienia osłony socjalnej i opieki zdrowotnej, a także uniemożliwieniem kształcenia się młodego polskiego pokolenia. Ma to na celu wyeliminowanie z rynku europejskiego polskich zakładów wydobywczych. Być może powtarzam się, ale przypomnę raz jeszcze kolegom posłom Konstytucję i ślubowanie poselskie, jakie złożyliśmy 19 września 2001 roku tu, w tym gmachu. Cytuję: „Uroczyście ślubuję, rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec narodu. Strzec suwerenności i interesów państwa. Czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli. Przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”. Komentarz chyba zbyteczny, panowie posłowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZygmuntWrzodak">Rozumiem intencję posła reprezentującego wnioskodawców projektu uchwały, do których się również zaliczam. Chodzi przede wszystkim o tę część projektu uchwały, w której wzywa się rząd do rewizji polityki gospodarczej wobec sektora górniczego, a w szczególności wobec ograniczania wydobycia węgla kamiennego, zamykania kopalń i planów prywatyzacyjnych w stosunku do dobrze działających na rynku podmiotów górniczych. Należy przeprowadzić ponowną dyskusję z udziałem wszystkich zainteresowanych, albowiem mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją na światowych rynkach węgla, aniżeli jeszcze kilka miesięcy temu. Cena węgla na rynkach międzynarodowych rośnie i rośnie szansa na zarobienie pieniędzy na wydobywaniu tego surowca. Węgiel staje się dobrym towarem, na którym można zarobić. Szczególnie cennym towarem staje się węgiel koksujący, którego na rynkach światowych brakuje i można pozwolić sobie na dyktowanie cen. Chcemy uniknąć sytuacji, jakiej jesteśmy świadkami w sektorze hutnictwa, w którym pozbyto się atrakcyjnych hut w przededniu nadejścia koniunktury. Stało się tak, mimo analiz poważnych autorytetów ekonomicznych, którzy sygnalizowali odradzający się światowy popyt na stal. Rozumiejąc intencje posłów wnioskodawców, wnoszę o poparcie projektu uchwały w taki sposób, aby wysłuchać zamierzeń rządu wobec zmieniającej się sytuacji, wraz z rosnącym popytem na węgiel i raz jeszcze dokonać poważnej, wnikliwej analizy sytuacji w okresie 2004–2006. Nie może być bowiem tak, że kopalnię „Morcinek” sprzedaje się inwestorowi czeskiemu, który czym prędzej uruchamia produkcję, wydobywa węgiel i konkuruje z polskimi firmami. Gdzie tu logika? Zwracam się z prośbą do organów rządowych o przygotowanie na najbliższe posiedzenie Komisji Gospodarki raportów i analiz ekonomicznych o możliwościach zbytu węgla kamiennego na rynkach europejskich i światowych w ciągu najbliższych lat. Istotne byłoby przygotowanie takich analiz do dnia wyjazdowego posiedzenia Komisji Gospodarki w Jastrzębiu oraz zaproszenie na to spotkanie pana Kazimierza Grajcarka - przewodniczącego sekretariatu Górnictwa i Energetyki Komisji Krajowej Solidarności. Prosiłbym również rząd o przygotowanie pełnej analizy dotyczącej rynku zbytu węgla koksującego na lata 2004–2010.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AdamSzejnfeld">Nie wyobrażam sobie, aby rząd przygotował program restrukturyzacji górnictwa węglowego na lata 2004–2006 i 2007–2010, nie mając gotowych takich opracowań i analiz, o których mówi pan poseł Zygmunt Wrzodak. Proszę państwa, zanim przystąpimy do rozstrzygnięcia w głosowaniu nad projektem uchwały poselskiej, oddam głos panu posłowi Markowi Sawickiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekSawicki">Rozumiejąc intencje posłów wnioskodawców uchwały, zatroskanych o losy polskiego górnictwa, mam propozycję odnośnie do potraktowania dzisiejszej dyskusji. Otóż, nie musimy wcale traktować aktualnej debaty jako dyskusji wyprzedzającej poważne wyjazdowe posiedzenie Komisji Gospodarki. Skoro mamy już część materiałów przygotowanych i zostały zadane pytania przedstawicielom rządu, odstąpmy od realizacji projektu uchwały, czyli jej głosowania i ewentualnie uchwalenia. W ten sposób unikniemy przyjmowania projektu, który od razu wymagałby korekty i poprawek. Być może, po wysłuchaniu całości zamierzeń rządu wobec górnictwa na wyjazdowym posiedzeniu Komisji, zajdzie potrzeba przyjęcia stosownej uchwały. W takiej uchwale zawrzemy nasze oczekiwania i uwagi wobec aktualnej, nowej sytuacji w górnictwie węgla kamiennego w latach 2004–2010. Być może, w takiej uchwale znajdą się nasze obawy o los górniczego stanu i zagrożenia, jakie dostrzegamy w przyszłości tego ważnego sektora gospodarki polskiej. Wydaje się, proszę państwa, iż w tym kształcie uchwała jest bezprzedmiotowa, albowiem odnosi się do programu, który jest już nieaktualny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławDuliasniez">Chciałbym odnieść się do kilku wypowiedzi, zanim pan przewodniczący zarządzi głosowanie. Odpowiadając panu posłowi Markowi Sawickiemu, chcę powiedzieć, iż program rządu w sprawie restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego sprzed dwóch lat ma nadal obowiązującą moc, albowiem został przyjęty przez Sejm. Tak się nie stało w przypadku programu z 27 kwietnia 2004 r., który rząd nazywa aktualnym programem. Program ten nie został przyjęty przez Wysoką Izbę, ba, Sejm nie został o nim nawet poinformowany. Gdyby nie posiedzenie Komisji Gospodarki, posłowie niewiele wiedzieliby o tym przedsięwzięciu. Państwo pozwolą, że odpowiem na kilka sformułowań użytych przez innych mówców. Pan poseł Ryszard Pojda niepotrzebnie dokonuje manipulacji faktami, aby przekonać do swoich racji. Panie pośle, jaki związek z sytuacją w górnictwie ma wymiana załóg górniczych pomiędzy przedsiębiorstwami węglowymi lub jej brak, kiedy wiadomo doskonale, że ponad 1000 polskich górników pracuje już w rejonie Ostrawy w Czechach? Panie pośle Pojda, proszę mi nie przeszkadzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AdamSzejnfeld">Przepraszam panów posłów. Przypominam, że na posiedzeniu Komisji głosu udziela jej przewodniczący i nikt nie może tego prawa nadużywać. Mówię do panów posłów, którzy przeszkadzają innym w wypowiedziach. Pana posła Stanisława Duliasa proszę o zwięzłe podsumowanie, jako że zmierzamy do rozstrzygnięcia w głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławDuliasniez">Kończąc swoją wypowiedź, kieruję te słowa do wszystkich, a w szczególności do pana posła Ryszarda Pojdy. Mówiąc o opłacalności wydobycia węgla, trzeba mieć świadomość podejmowanych działań generujących fikcyjne koszty wydobycia oraz mieć pojęcie o wielkości zadłużenia. Mówiąc o zatrudnianiu górników myślę nie tylko o miejscach pracy za granicą, lecz także o szkoleniu nowych pracowników. Szkoda tylko, że zamknięto wiele dobrych szkół górniczych, a zwalnianym pracownikom dawano odprawy. Tak więc nowy program naprawy górnictwa musi szczególną uwagę zwrócić na te właśnie aspekty, bo to rozsądna polityka kadrowa będzie decydować o pomyślnym rozwoju tej zasłużonej dla Polski gałęzi gospodarki. Nakłady inwestycyjne, które będą się zwiększać, powinny być skierowane na modernizowanie i rozbudowę istniejących kopalni i zakładów wspomagających, ponieważ mamy w kraju wystarczający potencjał górniczy. Należy go tylko umiejętnie wykorzystać. Nawiązując do zaplanowanego, wyjazdowego posiedzenia Komisji Gospodarki w Jastrzębiu, chcę poinformować, iż podejmowana tematyka nie jest w pełni tożsama z zagadnieniami wydobycia węgla kamiennego w Polsce, dlatego też obawiam się pewnego spłaszczenia tematów i niepodejmowania dyskusji o głęboko merytorycznym charakterze. Apeluję więc do wszystkich posłów o poważne i wnikliwe, w interesie Polski, potraktowanie tematyki górniczej w czasie wyjazdowego posiedzenia Komisji Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewKaniewski">Chciałbym zapytać Biuro Legislacyjne KS, czy wobec zmienionego programu rządowego projekt uchwały w tym brzmieniu jest zasadny? Chodzi o to, abyśmy nie popełnili jakiegoś błędu formalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RadosławRadosławski">Wątpliwości dotyczą merytorycznej strony uchwały, a nie legislacyjnej, aczkolwiek w świetle przedłożonych przez stronę rządową informacji wydaje się, iż projekt uchwały jest bezprzedmiotowy. Biuro Legislacyjne KS nie może jednakże przewidywać, jaką formę przybrałby projekt w wyniku prac Komisji. W chwili obecnej nie ma podstaw do zakwestionowania wniosku od strony legislacyjnej i do stwierdzenia, iż Komisja nie może procedować nad projektem uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AdamSzejnfeld">Nie ma przeszkód w kierunku procedowania nad uchwałą, aczkolwiek projekt jest bezprzedmiotowy. Zatem oddaję głos panu ministrowi Jackowi Piechocie, prosząc, aby odniósł się zwięźle do samego projektu, nie wchodząc w sedno, czyli w program restrukturyzacji górnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JacekPiechota">Bardzo będę się pilnował, aby nie dotykać spraw programu restrukturyzacji, aczkolwiek mam na to wielką ochotę. Ta chęć bierze się z faktu potrzeby przedstawienia spraw górniczych w normalnym świetle, bez przeinaczeń i nieprawdziwych stwierdzeń, których bez liku dopuścił się poseł reprezentujący wnioskodawców projektu. Proszę państwa, pamiętajmy, w jakich warunkach przychodzi nam dzisiaj działać i funkcjonować. Dzisiaj każdy ma prawo pracować, gdzie chce i każdy ma prawo działać na jednolitym unijnym rynku. Rząd nie kieruje kopalniami i nie decyduje o tym, jak i gdzie i w co chcą inwestować spółki węglowe. Polski rynek jest rynkiem otwartym dla węgla czeskiego i dla węgla spoza Unii, a żadne działania rządu niczego w tej materii nie nakażą ani polskim podmiotom, ani ich konkurencji. Nie nakażą również polskim podmiotom, żeby sprzedawały węgiel na rynku unijnym ze stratą. Rząd posiada różne analizy i opinie dotyczące przewidywań na europejskim rynku węgla, analizy potrzebne dla opracowania długofalowego programu, jednakże wszystkie te dokumenty opierają się na aktualnej sytuacji rynkowej, która zmienia się, czasami w sposób dynamiczny. Jeszcze rok temu nikt nie był w stanie przewidzieć, że cena na rynku europejskim dla węgla energetycznego wzrośnie o 100%. Do października ubiegłego roku nasz wynik w eksporcie węgla kamiennego na rynek unijny wynosił 40 zł na tonę. Oznacza to, że jesteśmy tak bardzo bogatym krajem, że wspieraliśmy gospodarki i energetykę zamożnych krajów zachodnich, albowiem dopłacaliśmy do każdej wysłanej tony węgla 40 zł. To jest nasz główny problem, że Unia Europejska niczego nam nie narzuca. Jest wierutną bzdurą twierdzenie, że to Unia Europejska narzuca nam dopuszczalne wydobycie roczne. To jest nieprawda. Możemy wydobywać węgiel, ile chcemy. Problem jest w tym, gdzie go sprzedać z zyskiem. Pamiętamy, jak sektor górniczy zadłużał się przez lata w budżecie państwa wobec instytucji publicznoprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławDuliasniez">To jest nieprawda.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#StanisławDuliasniez">Jeśli to jest nieprawda, to skąd wzięło się 18 mld zł, które trzeba było umorzyć, uchwalając ustawę? O miejscu węgla kamiennego na rynku polskim i na rynku europejskim decydować będą koszty wydobycia, rezultaty ekonomiczne osiągane przez spółki węglowe oraz zdolność do konkurencji podmiotów działających na rynku węgla energetycznego. Tego nie zagwarantują żadne przepisy lub jakiekolwiek akty prawne. Dzisiaj, na szczęście, mamy koniunkturę na węgiel energetyczny i od dłuższego czasu mamy nadzwyczajną koniunkturę na węgiel koksujący, którego każdą ilość możemy sprzedać po dowolnej cenie. Odbiorcy koksu nie pytają o cenę, dla nich liczy się otrzymanie tego produktu. O tym zresztą mówiliśmy na porannym posiedzeniu. Ale trzeba wybiegać myślami w przyszłość. Czy ktoś z państwa weźmie odpowiedzialność za sytuację na rynku chińskim i na rynkach światowych? A co będzie, jeśli koniunktura się nagle skończy, a eksport stanie się, jak kiedyś, nieopłacalny? Kto poniesie odpowiedzialność za to, że w czasie koniunktury nie ograniczyliśmy mocy przerobowych i nie dostosowaliśmy mocy wydobywczych do rzeczywistych potrzeb polskiej gospodarki? Polska energetyka potrzebuje polskiego węgla, ale polskiej energetyce nikt już nie może nakazać odbioru polskiego węgla, jeśli będzie on nieatrakcyjny cenowo. Jesteśmy rynkiem otwartym, a polska energetyka ulega głębokim przeobrażeniom strukturalnym i konkurencyjnym. Ale nikt dzisiaj nie jest w mocy nakazać polskiej energetyce odbioru polskiego węgla tylko dlatego, że jest on polski. Polski węgiel musi więc być konkurencyjny cenowo, aby mógł być kupowany. Takiemu celowi służą i będą służyć działania polskiego rządu. Pana posła Stanisława Duliasa chciałbym poinformować, iż wszelkie dane są dostępne w Ministerstwie Gospodarki oraz na odpowiedniej stronie internetowej. Na zlecenie ministra gospodarki i pracy Agencja Rozwoju Przemysłu przeprowadza comiesięczny monitoring wszystkich podstawowych danych dotyczących górnictwa. Te dane mówią, że w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku górnictwo polskie notuje bardzo dobre wyniki ekonomiczne, których jednak nie dostrzega część uczestników sceny politycznej, zaślepiona pozamerytorycznymi argumentami. Po czterech miesiącach, narastająco, bieżącego roku wstępny wynik finansowy w Kompanii Węglowej wynosi około 81 mln zł zysku netto, a w Katowickiej Grupie Kapitałowej w analogicznym okresie wynik ten wynosi 23 mln zł zysku netto. Wyjątkową sytuację mamy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, w której wynikach finansowych decydujący udział ma wyjątkowa koniunktura na węgiel koksujący, a także konwersja wierzytelności związana z przejęciem koksowni „Przyjaźń”, albowiem wynik finansowy w analogicznym okresie wynosi ponad 600 mln zł zysku netto. Jednakże z tej kwoty należy odjąć 200 mln zł, jako rachunkowy zabieg związany z przejęciem wspomnianej koksowni „Przyjaźń”. Te wyniki mówią za siebie, ale mamy też ciążące na sektorze zobowiązania, zwłaszcza wobec gmin. Tych zobowiązań nie da się umorzyć i trzeba je spłacić. Dlatego Kompania Węglowa rozpoczęła negocjacje z gminami w sprawie harmonogramu spłaty i możliwości umorzenia odsetek od długu podstawowego. Niestety, spotkaliśmy się i z taką postawą niektórych funkcjonariuszy samorządowych na Śląsku, że po dokapitalizowaniu Kompanii Węglowej potężną kwotą przez budżet państwa, a było to w ubiegłym roku, nadarzyła się okazja, aby zdobyć tytuł egzekucyjny i wyegzekwować należności.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#StanisławDuliasniez">Nic dodać, nic ująć. Ratujmy, proszę państwa, polski węgiel, ale ratujmy go wszyscy. Taki jest mój apel do państwa. Program, który będziemy drobiazgowo omawiać na wyjazdowym posiedzeniu, przewiduje dokapitalizowanie Kompanii Węglowej po to, aby osiągnęła ona bieżącą płynność, tak potrzebną w codziennym działaniu gospodarczym. Na to potrzebne są bieżące środki finansowe. W te właśnie środki kompania zostanie wyposażona w postaci akcji płynnych. Ale grupa posłów chce uchwałą wstrzymać te działania. Tyle najkrócej w tej sprawie, a do wielu innych aktualnych kwestii odniosę się w czasie następnego posiedzenia Komisji Gospodarki na Śląsku. Tytułem sprostowania dodam jeszcze, iż program z 28 stycznia 2003 r. nie został przyjęty przez Sejm. Był to program rządowy i rząd ponosi odpowiedzialność za realizację programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, podobnie jak w przypadku nowego programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AdamSzejnfeld">Tak jest, to wiemy. Zamykam dyskusję. Padł wniosek o odrzucenie projektu uchwały w całości (druk nr 2893) w pierwszym czytaniu. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia wniosku o odrzucenie projektu uchwały? Słyszę sprzeciw, a zatem, poddaję wniosek pod głosowanie. Kto jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu uchwały w pierwszym czytaniu, zgłoszonego przez pana posła Ryszarda Pojdę? Stwierdzam, że Komisja 15 głosami, przy 4 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, postanowiła przyjąć wniosek. Pozostaje nam wybór posła sprawozdawcy. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proponuję pana posła Ryszarda Pojdę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AdamSzejnfeld">Czy są inne kandydatury? Nie ma innych propozycji, a zatem pytam pana posła Ryszarda Pojdę, czy zgadza się. Słyszę, że tak. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, iż pan poseł Ryszard Pojda został posłem sprawozdawcą. Sprzeciwu nie słyszę. Przechodzimy do obradowania nad drugim punktem porządku dnia. Przypomnę, iż został złożony projekt grupy posłów w sprawie zobowiązania rządu do przedstawienia stanu polskiej gospodarki w chwili wchodzenia w struktury unijne oraz prognozę dla Polski i jej obywateli na tle proponowanych warunków przez Unię. Proszę pana posła Stanisława Duliasa, występującego w imieniu wnioskodawców, o uzasadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławDuliasniez">Projekt uchwały, który mam zaszczyt zaprezentować, wiąże się w jakimś stopniu z projektem uchwały omawianym w pierwszym punkcie porządku dnia. My, posłowie wnioskodawcy, uważamy, iż raport o stanie polskiej gospodarki w chwili akcesji z Unią Europejską jest konieczny po to, aby wiadomo było, jaki jest rzeczywisty „Bilans otwarcia”, jakie błędy popełniliśmy i jak wyrwać Polskę z zapaści, w jakiej się znalazła. Pozornie wydaje się, iż sprawa stanu polskiej gospodarki nie jest najważniejszą kwestią w tej chwili, jednak w odczuciu wielu poważnych ekonomistów, polityków i zwykłych obywateli, temat rzetelnego przedstawienia aktualnego stanu polskiej gospodarki i jej geopolitycznych uwarunkowań może mieć decydujący wpływ na życie i przyszłość narodu polskiego. Prowadzona od lat kilkunastu, przez różne rządy, restrukturyzacja gospodarki narodowej, doprowadziła do nawarstwienia przeróżnych patologii i usankcjonowała wiele nieprawidłowości, w których tkwimy, nie rozwiązując najważniejszych problemów. Przeciwnie, umożliwiamy podejmowanie decyzji wyniszczających przedsiębiorstwa i całą naszą gospodarkę, a raczej to, co z niej pozostało. Decyzje podejmowane przez rząd, wzorowane są na działaniach syndyków, którzy w trosce o własne zarobki, nie przebierają w środkach i nie baczą na konsekwencje podejmowanych decyzji. Czyniły tak kolejne rządy okresu transformacji, zapewniając intratne stanowiska dla kolegów i działając dla własnych korzyści. Polska tkwi w takich patologiach, a władza nie może, albo nie chce, dostrzec wynikających zagrożeń. Wyeliminowanie ich nie jest możliwe bez sporządzenia pełnego i obiektywnego raportu o stanie gospodarki. Wychodząc naprzeciw społecznemu zapotrzebowaniu, zainicjowałem przygotowanie projektu uchwały o zobowiązaniu rządu do przedstawienia stanu gospodarki w chwili akcesji do struktur unijnych oraz prognozę dla Polski i jej obywateli na tle proponowanych przez Unię warunków. Od wielu lat nie mamy realnej wizji polskiej gospodarki. Świadczą o tym próby restrukturyzacji hutnictwa, górnictwa i innych dziedzin, które zmierzają do transpozycji naszego przemysłu jako dziedziny zależnej i pomocniczej wobec gospodarek krajów od dawna należących do Unii Europejskiej. Deklarowana dla nas pomoc będzie służyć li tylko utrzymaniu nas przy życiu. Pomimo, że dzień 1 maja 2004 r. jest dniem symbolizującym wejście Polski do struktur unijnych, nie oznacza to pogodzenia się Polaków z narzuconymi oraz podyktowanymi warunkami gospodarczymi i geopolitycznymi. W dyrektywach Unii Europejskiej Polsce przeznaczono rolę drugiej kategorii, a rola Komisji Europejskiej, pozornie przychylna i opiekuńcza, zmierza, w istocie, do stworzenia korzystnych warunków dla przejęcia nadzoru nad potencjałem gospodarczym naszego kraju. Jest to widoczne w częstych wizytach i dyrektywach ze strony przedstawicieli różnych banków i instytucji finansowych z krajów unijnych lub w decyzjach nakierowanych na likwidację danej gałęzi polskiej gospodarki. W ten sposób zmniejsza się produkcja, np. w hutnictwie, które całkowicie zaprzestało eksportu, stanowiącego w przeszłości 60% całości produkcji.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#StanisławDuliasniez">Dzisiaj importujemy wyroby hutnicze i nadal prowadzimy działania zmierzające do likwidacji tego sektora gospodarki, bo czymże innym jest sprzedaż polskich hut indyjskiemu koncernowi? Zapewne przy okazji tej transakcji ktoś dobrze zarobił. Dziwne jest to, że po sprzedaży naszych hut, cena stali w kraju wzrosła o 80%. Dlaczego tak drastycznie wzrosły ceny? Czy dlatego, żeby to Hindusi mogli zarobić, a nie Polacy? Tego typu działania dotyczą również polskich rolników, którzy zostali pozbawieni dopłat wyrównawczych, bo jak inaczej nazwać wypłatę dopłat w grudniu? Przecież w grudniu rolnicy nie zasieją. Potentaci rolniczy przeżyją, a co z resztą? W taki sposób doprowadzi się do likwidacji średniej i drobnej warstwy polskiego rolnictwa, która zawsze była podporą polskiego społeczeństwa i polskiej gospodarki. W sferze politycznej mamy do czynienia z manipulacyjną rolą Unii Europejskiej, która dąży do stworzenia na obrzeżach Polski euroregionów. Pozwoliłem sobie przynieść i pokazać państwu mapkę, gdzie jest to zaznaczone. Z mapy wynika, iż wokół innych państw nie ma euroregionów, a jeżeli są, to mają powiązania z sąsiadującym krajem. W przypadku Polski widać, że chodzi o zatarcie naszych granic. Tego musimy być świadomi, a każdy poseł, który ma sumienie, musi sobie sam odpowiedzieć, na ile odpowiedzialny jest on sam za ten stan rzeczy. Zapisy dyrektyw unijnych, bezmyślnie realizowane, doprowadziły Polskę do obecnego stanu, chociaż z perspektywy Warszawy nie widać tego wyraźnie. Stolica rozbudowuje się i planowane są kolejne inwestycje. Jeżeli jednak popatrzymy na stan deficytu budżetowego i zadłużenie kraju sięgające kwoty ponad 100 mld złotych, zobaczymy efekty rządów w okresie kilkunastu lat transformacji ustrojowej. A sytuacja w polskiej służbie zdrowia? Przez ostatnie dwa dni mieliśmy do czynienia z demonstracjami pracowników służby zdrowia przed Sejmem i Urzędem Rady Ministrów. A zatem, bez rzetelnej analizy stanu najważniejszych dziedzin funkcjonowania państwa, nie można postawić prawidłowej diagnozy i rozpocząć działań naprawczych. Podobnie jest z polskim rolnictwem, które przeregulowane unijnymi przepisami, uniemożliwia kontynuację chowu trzody nawet dla własnych potrzeb. Nawet żywienie Polaków i ich samowystarczalność w tym względzie, stanowi zagrożenie dla instytucji unijnych. Renty strukturalne dla rolników nie są żadną alternatywą w tej sytuacji. Tylko sporządzenie rzetelnego raportu o stanie polskiej gospodarki, wielkości bezrobocia, wielkości zjawiska bezdomności i obszarów biedy, a także stanu zadłużenia polskich przedsiębiorstw i obywateli, stwarza szansę na zwrot w sposobie myślenia i inne spojrzenie na potrzeby narodu. To działanie niezbędne i konieczne, jeśli chcemy jeszcze myśleć o naprawie Rzeczypospolitej. Dla dokonania bardziej obiektywnej oceny przygotowałem materiały w formie merytorycznych opracowań oraz odpowiednich symulacji dla zobrazowania naszego geopolitycznego położenia. Materiały te przybierają postać mapek przyszłych euroregionów. Widać, jak granice euroregionów pokrywają się z dawnymi granicami Polski z okresów rozbiorowych. Można by to próbować tłumaczyć inaczej, gdyby nie fakt, iż euroregiony dotyczą tylko Polski, jedynego państwa z Unii Europejskiej. Niezrozumiały jest fakt objęcia zasięgiem działania euroregionów, obszarów należących do krajów niebędących członkami Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#StanisławDuliasniez">Pozwolę sobie pokazać państwu z daleka mapkę gospodarczą dotyczącą Polski, z której wynika, że Polacy muszą spowolnić tempo gospodarcze na okres 3–4 lat, a załączone dane statystyczne dowodzą, że nastąpi pogorszenie życia społeczeństwa, a zadłużenie będzie rosło. Ponawiam więc swój apel o sporządzenie raportu o stanie państwa i dokonanie wnikliwej oceny. To nikomu nie zaszkodzi, a będzie o nas dobrze świadczyć. Zapoznałem się z dokumentem, który nosi charakter raportu o stanie państwa, jednak przypomina mi to bardziej podręcznik dla młodzieży szkolnej. Nie można z tego dokumentu zaczerpnąć żadnej informacji, a publikacje zawierające oceny i punkty widzenia poszczególnych osób nie są wiarygodne. Nie mówi się jednak nic o zagrożeniach i rzeczywistych niebezpieczeństwach dla polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorstw. Proszę państwa, często mówi się, że punkt siedzenia określa punkt widzenia i jest to pogląd słuszny. Wystarczy wsiąść do samochodu i objechać Polskę. Zapraszam wszystkich chętnych do wspólnego rekonesansu. Tak zrobiłem w trakcie wyjazdowego posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Posłowie nie wierzyli, że most może przebiegać pod rzeką, a zamiast wody płynie ciecz. Ale takie rzeczy muszą znać reprezentanci narodu - posłowie, którzy muszą potrafić wymóc na rządzie konkretne informacje o stanie państwa.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#StanisławDuliasniez">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZenonTymaniez">Myślę, że idea dokonania kompleksowej inwentaryzacji majątku narodowego jest słuszna i warto ją przeprowadzić w trakcie wchodzenia Polski do struktur unijnych po to, aby mieć dokładne rozeznanie: z jakim majątkiem przystępujemy i jak dalej będziemy zarządzać tym majątkiem lub jak go dalej restrukturyzować. Popieram tę ideę, która wydaje mi się być bardzo słuszna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZygmuntWrzodak">Rozumiem intencje pana posła Stanisława Duliasa, które kierowały nim i innymi posłami - wnioskodawcami projektu uchwały, a które to intencje zostały zawarte w mniej lub bardziej zgrabnej formie w uzasadnieniu. Nikt jednakże nie jest w stanie kwestionować faktu, że weszliśmy do Unii Europejskiej na warunkach innych, niż jej dotychczasowi „starzy” członkowie. Prowadzona od kilku lat przez różnej maści lewicę i tzw. prawicę, eurodemagogia nie pokazała w żaden sposób pewnej zależności pomiędzy wnoszonym przez Polskę kapitałem ekonomicznym i intelektualnym a przyszłymi korzyściami, wynikającymi z faktu uczestnictwa w europejskiej gospodarce. Trzeba jednakże mieć świadomość wielkości wnoszonego przez Polskę potencjału w stosunku do innych państw członkowskich. Czyli - nie zrobiono swoistego biznesplanu dla Polski i Polaków. Co wiemy dzisiaj? Dzisiaj wiemy, ile mamy wpłacić do wspólnej unijnej kasy i na jakie fundusze. Wiemy także to, jak mamy otworzyć własny rynek dla towarów unijnych. To, co wiemy, można nazwać ruchem jednostronnym i nic więcej. Efekty takiej polityki są dzisiaj dramatyczne, ponieważ z każdej praktycznie dziedziny gospodarki, jesteśmy rugowani. Widać to w polityce makroekonomicznej, szczególnie w stosunkach z Unią Europejską. O tym niech zaświadczy statystyka rocznej wymiany handlowej między nami, według której Polska straciła w okresie obowiązywania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską około 70 mld USD lub więcej. Zwykle Polska traciła na wymianie z państwami Unii kilkanaście mld USD, a czasami mniej. W roku 2003 było to około 6 mld USD. Niezaprzeczalnym faktem jest, iż rynek pracy tworzono tam, w państwach Unii, natomiast w Polsce rynek pracy ulegał stopniowemu kurczeniu się. Jednym z powodów tego stanu była zła jakość pracy polskich negocjatorów, zwłaszcza w ostatnim okresie akcesji. Niezbędnym warunkiem staje się więc zmiana warunków traktatu akcesyjnego, którą muszą podjąć przyszłe rządy i parlamenty, chcące rozwiązać palące problemy bezrobocia, pobudzenia i rozwoju gospodarki nakierowanej na polską myśl techniczną. Chyba że przyszłym formacjom rządzącym nie będzie spieszno do zmiany istniejącego stanu, ale wtedy to, wyborcy wystawią świadectwo w postaci całkowitego cofnięcia mandatu zaufania społecznego, jak stało się to z SLD. Na dzisiejszą sytuację Polski trzeba spojrzeć trzeźwo i racjonalnie, a do rządu i jego organów należy podjęcie wszelkiej aktywności w każdej dziedzinie gospodarki. Nie może być tak, że Polska nie ma własnej polityki przemysłowej, że Polska nie ma własnej polityki agrarnej, że nie ma polskiej myśli technicznej, naukowej i badawczej, nie mówiąc już o własnych placówkach naukowych. Jeżeli będziemy tylko i wyłącznie importerami cudzej technologii, przestaniemy się liczyć jako nowoczesne społeczeństwo. Widać to już gołym okiem. W ten sposób odbieram inicjatywę pana posła Stanisława Duliasa i innych kolegów, którzy dostrzegają zagrożenia cywilizacyjne płynące z zachodu, zagrożenia, które będą coraz bardziej realne. Apeluję więc do pozostałych kolegów, aby nie podchodzili w sposób mechaniczny do tego rodzaju uchwał, a traktowali je bardzo poważnie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#ZygmuntWrzodak">Oczywiście, w ramach funduszy unijnych będą dopłaty dla polskich rolników w zamian za dotacje z polskiego budżetu, jednakże per saldo rolnicy dopłacą do tego w postaci podwyżek cen na nawozy lub cen maszyn rolniczych. Tak widzę przyszłość polskiego rolnictwa w ramach polityki agrarnej po akcesji. Na koniec chciałbym prosić kolegów posłów, aby określili się publicznie wobec nadciągającego nieuchronnie podatku katastralnego, którego nadejście przewiduję w 2006 roku. Będzie to „gwóźdź do trumny” polskiej własności, polskich małych i średnich firm. Ci, którzy rozumieją trochę mechanizmy gospodarcze, muszą już dziś protestować przeciwko tym planom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AdamSzejnfeld">Gwoli uzupełnienia, podatek katastralny nie jest wymysłem Komisji Europejskiej, a Polacy mogą go wprowadzić, zachować obecny stan lub wymyślić coś zupełnie innego. Chcę raz jeszcze podkreślić, iż kwestia wprowadzenia tego podatku nie ma nic wspólnego z zasadami wspólnej polityki europejskiej krajów członkowskich. Zgłosiło się do głosu kilku mówców, którym zaraz udzielę głosu i mam nadzieję, że po tym będziemy mogli przejść do rozstrzygnięcia wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZdzisławJankowski">To, co powiedział pan poseł Stanisław Dulias i potwierdził pan poseł Zygmunt Wrzodak jest prawdą. Po 1 maja 2004 r. Polska stoi nad przepaścią. Składa się na to: niekorzystna umowa stowarzyszeniowa, 70 mld zł deficytu w handlu zagranicznym, 5 mln Polaków wywłaszczonych z majątku narodowego, jaki stanowiło dla nich miejsce pracy, a Polsce przynosiło określoną produkcję, 103 mld zł zadłużenia wewnętrznego państwa w obliczu braku własnego, funkcjonującego przemysłu. Czym wobec tego będziemy spłacać? Dalsze znamiona katastrofalnej sytuacji Polski: upadek szkolnictwa, upadek rolnictwa, upadek służby zdrowia widziany gołym okiem, utrata kluczowych dla gospodarki przedsiębiorstw przemysłowych w ilości ponad 6000 jednostek. Mówił o tym w grudniu ubiegłego roku pan minister skarbu państwa Piotr Czyżewski. Oddano najlepsze obiekty przemysłowe i rolnicze w Polsce. Nastąpiła totalna grabież polskiego majątku narodowego przez najwyższe czynniki w państwie, na czele z panem prezydentem RP. Polacy zostali podstępnie oszukani i ograbieni. Pan prezydent i jego dwór, a także inni dostojnicy, jeździli na światowe i europejskie salony, aby nas zdradzić, tzn. wprowadzić do Unii. I to się im udało. Pozbawiono nas niepodległości i suwerenności. Udało się Polskę wsadzić do trumny, a teraz trzeba ją pochować. Zrobiono to na zamówienie, dla siebie, nie dla nas. Dlaczego tak się stało? Stało się tak dlatego, że nie mamy elit przepełnionych duchem narodowościowym i polskim patriotyzmem. Pan minister Jacek Piechota mówi, że Unia Europejska nas do niczego nie zmusza. To prawda, pozornie tak jest. Wygląda jednak na to, że pan minister nie pracuje dla Polski a dla Unii Europejskiej. Czy Polaków stać jeszcze na jeden zryw, aby odbudować zagrabione dobro? Uważam, że tak. Polska wielokrotnie stała na zakręcie dziejowym i mimo tego potrafiła się zmobilizować. Stare hasło „Polak potrafi” jest nadal aktualne, tym bardziej że mamy potencjał intelektualny i potrafimy nieźle pracować. Niektóre media pokazują co innego, ale to nieprawda. Polskie społeczeństwo potrafi pracować. Panie przewodniczący, panie posłanki i panowie posłowie, przy dobrej woli i chęciach możemy odzyskać pracą i wytrwałością to, co utraciliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AdamSosnowski">W przeciwieństwie do moich przedmówców nie będę mówił wielkich słów i nie będę też zrzucał winy na poprzednie rządy od roku 1990. Mam wrażenie, że wielu mówców nie rozumie albo nie chce zrozumieć tego, o czym mówi. Myślę tu o idei Unii Europejskiej i o suwerennym wyborze Polaków w referendum europejskim. Protestuję przeciwko używaniu sformułowań w rodzaju zawłaszczył, zabrał czy też oszukał Polaków. To jest nadużycie, proszę panów. Trzeba się umieć pogodzić z faktami. Nie możemy także stawiać sprawy wyłącznie w aspekcie ekonomicznym. Że oto tworzymy spółkę pod nazwą Unia Europejska, wchodzimy do niej i ile będziemy z tego mieli? Jeżeli nie rozumiecie idei europejskiej i chcecie wszystko sprowadzić tylko do aspektów zysków i strat, to dalsza dyskusja nie ma sensu. Wracając do przedmiotu obrad dzisiejszego posiedzenia, uważam, iż robienie kolejnego wydania rocznika statystycznego z datą 1 maja 2004 r. mija się z celem. Jeżeli ktoś chce tworzyć kolejne roczniki, niech lepiej sięgnie do bieżącego wydania Rocznika Statystycznego. Można w nim znaleźć wszystko, jeśli umiejętnie się szuka i wie, czego się szuka. Biorąc to wszystko pod uwagę, proponuję odrzucić projekt uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZygmuntWrzodak">Panie przewodniczący, krótko odniosę się do słów przedmówcy. Panie pośle, zwracam się do pana posła Adama Sosnowskiego, jeśli jest tak dobrze na linii Polska - Unia Europejska, to dlaczego nie zarabiamy na wymianie handlowej z Unią Europejską - 1 mld USD lub 3 mld USD na wymianie handlowej z całym światem? Dlaczego mamy od wielu lat ujemny wynik finansowy, skoro jest tak dobrze? Otóż, panie pośle, kierunek jest zły i należy ten kierunek zmienić lub przynajmniej zmodyfikować. Nie można nie robić bilansu otwarcia i biznesplanu, jeśli się wchodzi do jakiejkolwiek spółki. Wszyscy to robią i wszyscy kalkulują. W przeciwnym razie, żadne przedsięwzięcie o charakterze ekonomicznym, a takim jest Unia Europejska, nie może się powieść. Efekt jest taki, że Polska ma ogromne bezrobocie, czterokrotnie wyższe aniżeli w starych krajach Unii Europejskiej. Niech pan weźmie tekst umowy akcesyjnej pomiędzy Unią Europejską a przystępującymi do niej w owym czasie Hiszpanią, Grecją i Irlandią i porówna z brzmieniem traktatu akcesyjnego dla Polski i innych krajów razem z nami przystępujących. W każdej dziedzinie zmiany są na gorsze dla krajów wchodzących do Unii, które muszą dopłacać do interesu. Kiedyś było odwrotnie, to Unia dopłacała swoim nowym członkom. Jednakże teraz Polska musi dopłacać do poszczególnych sektorów gospodarki unijnej. Polecam panu gorąco, panie pośle Sosnowski, tę lekturę!</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanAntochowski">Nie chciałbym się zgodzić z niektórymi danymi ekonomicznymi, przytoczonymi przez moich przedmówców. Nie można przecież ignorować faktów. Otóż bilans handlowy Polski z zagranicą jest dodatni, a eksport napędza całą gospodarkę. Produkt krajowy brutto rośnie na poziomie 5–6% i jest to fakt makroekonomiczny, i niezaprzeczalny. Nie można więc mówić takich rzeczy, jak panowie mówicie, o zaprzepaszczonej perspektywie polskiej gospodarki. Podejmowanie dzisiaj uchwały w przedłożonej treści jest, moim zdaniem, niecelowe. Opracowany jest przez Radę Ministrów Narodowy Plan Rozwoju, z którym to dokumentem nasza Komisja powinna się w bliskiej perspektywie zaznajomić. Byłoby to z większym pożytkiem dla polskiej gospodarki, aniżeli przyjmowanie kolejnych, pustych i niczemu niesłużących dokumentów, jak omawiany projekt uchwały. I ostatnie zdanie do szanownych posłów - przeciwników współpracy Polski z Unią Europejską. Wymieńcie panowie chociaż jedno państwo członka Unii Europejskiej, w którym żyje się gorzej niż w Polsce. Porównajcie dochód narodowy i poziom płac pomiędzy najbiedniejszym państwem Unii Europejskiej a Polską i dopiero wtedy zabierajcie głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BogdanBłaszczyk">Można już nie zabierać głosu, ale trudno marnotrawić swój czas i nie ustosunkować się do obelg, jakich używa się wobec najwyższych organów naszego państwa, w tym wobec prezydenta. Także wobec tysięcy uczciwie pracujących urzędników, i również wobec posła z mojego rejonu, którego nazywa się rezydentem Unii Europejskiej. Takie zachowanie jest po prostu niegodne, panowie posłowie. Rozumiem, że trudno jest nam się porozumieć i żadne argumenty nie są w stanie wpłynąć na pewne postawy i na pewien sposób myślenia, jednakże nie możemy się godzić na słuchanie podobnych obelg. Panowie, trochę umiarkowania w tym, co robicie. Nie tworzymy tu niczego, a siejemy tylko katastroficzne wizje i destrukcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzyBudnik">Chciałbym zaapelować do pana posła Stanisława Duliasa, aby nie dokonywał karygodnych manipulacji. Przed chwilą otrzymałem od pana posła mapkę, na której wewnętrzne granice euroregionu zostały tak obrysowane, aby zasugerować kolejny rozbiór Polski. Takie postępowanie jest naganne i kłóci się z polską racją stanu, a także stoi w sprzeczności z moimi odczuciami jako Polaka i jako mieszkańca regionu kaszubskiego. Mieszkam w Polsce i czuje się Polakiem i dlatego nie wyrażam zgody na podobne nadużycia i manipulacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AdamSzejnfeld">Chciałbym prosić o dostarczenie tej mapki do prezydium Komisji, a jednocześnie ponowić prośbę o niekolportowanie żadnych materiałów pisemnych bez zgody przewodniczącego Komisji. Taką decyzję przekazałem już wcześniej Sekretariatowi Komisji i powtarzam to państwu raz jeszcze. Proszę o przestrzeganie tej zasady w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZygmuntWrzodak">Chciałbym krótko odpowiedzieć panu posłowi Janowi Antochowskiemu. Panie pośle, 25% to mniej niż 100%. Kiedy do Unii Europejskiej dołączały Grecja, Hiszpania i Irlandia, warunki akcesji były niezmienne od początku istnienia Wspólnoty. Polska i inne kraje wstępujące mają teraz inne, dużo gorsze warunki akcesji. Stąd moje wypowiedzi i chęć pobudzenia w umysłach innego sposobu myślenia o Unii. Europropaganda zwyciężyła i Polacy dokonali wyboru, a historii już nie cofniemy. Polska stała się członkiem tej organizacji i dlatego musimy w spokoju dokonać analizy sytuacji, aby interes polskich przedsiębiorców i interes naszego społeczeństwa w ramach tej struktury zabezpieczyć jak najlepiej. Nikomu nie ubliżałem i nie mam takiego zamiaru, panie pośle Błaszczyk, jednakże mam na sprawy współpracy Polski i Unii inne spojrzenie niż pan, a to mi chyba wolno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AdamSzejnfeld">Patrząc na mapki rozpowszechniane przez pana posła Stanisława Duliasa, muszę przyznać, iż dokonano aktu szczególnej manipulacji. Jako przewodniczący Komisji Gospodarki zdecydowanie protestuję, aby kolportował pan mapki przedstawiające wejście Polski do Unii Europejskiej jako kolejny rozbiór Polski. Jest to zachowanie skandaliczne i wysoce naganne, panie pośle, tym bardziej że jest pan gościem naszej Komisji. Jest mi niezmiernie przykro, że wypowiadam te słowa, właśnie wobec gościa Komisji. Żądam od pana zabrania wszystkich mapek, w przeciwnym wypadku zgłoszę ten incydent do Komisji Etyki Poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZdzisławJankowski">Chciałbym odpowiedzieć panu posłowi Adamowi Sosnowskiemu. Czytając historię Polski można się wszystkiego dowiedzieć o sprawach teraźniejszych. Proszę przeczytać dzieje Polski od pierwszych rozbiorów, albo jeszcze wcześniej. Toż to jest kopia dzisiejszych wydarzeń. Metody okupacyjne są te same i niezmienne od lat. Albo pokojowo, albo wojną. Irak się nie poddał, więc wzięto go siłą, a Polska się poddała, więc użyto metody pokojowej. Okupant ekonomiczny wprowadził swoich ludzi, a Polacy są naiwni, więc można robić wszystko. Przy Okrągłym Stole zaatakował nas międzynarodowy układ sił ekonomiczno-politycznych, dążący do panowania nad światem i do podporządkowania sobie Polaków. Polskę traktuje się jako łup wojenny bez użycia miecza. Na tym bym zakończył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AdamSzejnfeld">Proszę państwa przechodzimy do głosowania wniosku, a dyskusję uważam za zamkniętą. Pan poseł Stanisław Dulias jest, jak mniemam, człowiekiem honoru, który spełni moje oczekiwania i zabierze mapki. Dlatego nie musimy o tym rozmawiać. Został zgłoszony wniosek o odrzucenie projektu uchwały w całości, zgłoszony przez pana posła Adama Sosnowskiego. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że wniosek został przyjęty. Słyszę sprzeciw i wobec tego przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu uchwały - druk 2892? Stwierdzam, że Komisja 11 głosami, przy 4 przeciwnych i braku głosów wstrzymujących się, postanowiła przyjąć wniosek o odrzucenie projektu uchwały. Pozostaje nam dokonanie wyboru posła sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławDuliasniez">Chciałbym prosić o oddanie wszystkich mapek, abym mógł spełnić żądanie pana przewodniczącego. Informuję państwa, iż mapki pochodzą z Internetu i z ich merytoryczną zawartością nie miałem nic wspólnego. Zainteresowanym osobom podam numer strony internetowej.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#StanisławDuliasniez">Dokonajmy jeszcze wyboru posła sprawozdawcy. Jest kandydatura pana posła Jana Antochowskiego. Czy jest sprzeciw wobec tej kandydatury? Nie słyszę. Pan poseł Jan Antochowski został wybrany na posła sprawozdawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZygmuntWrzodak">Mam prośbę do prezydium Komisji, aby na wyjazdowym posiedzeniu Komisji w Jastrzębiu przedstawić informację, w jakich firmach ubezpieczeniowych ubezpieczone są kompanie węglowe, jak również same kopalnie. Chodzi o ubezpieczenia majątkowe i ubezpieczenia na życie osób zatrudnionych w tych podmiotach. Chcemy się przekonać, czy nie doszło do nadużyć przy ubezpieczeniu majątku kopalń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AdamSzejnfeld">Dobrze, zwrócimy się do resortu gospodarki z prośbą o przygotowanie materiału informacyjnego na temat ubezpieczeń w górnictwie na najbliższe posiedzenie Komisji Gospodarki. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>