text_structure.xml 53.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RafałZagórny">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki i Komisji Skarbu Państwa. Dzisiejszy porządek dzienny przewiduje pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie sektora energetycznego (druk nr 2494) oraz pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o stanie wojennym oraz o kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasadach jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 2499). Czy mają państwo uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły proponowany porządek obrad. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego, czyli do pierwszego czytania poselskiego projektu uchwały w sprawie sektora energetycznego. Wnioskodawców reprezentuje pan poseł Gabriel Janowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GabrielJanowskiniez">Pod projektem uchwały w sprawie sektora energetycznego podpisało się ponad siedemdziesięciu posłów. Projekt zawiera dwa artykuły, które chcę państwu przytoczyć: „Art. 1. Sejm RP zobowiązuje rząd do wstrzymania procesu prywatyzacyjnego sektora energetycznego i przedstawienia Sejmowi inicjatywy ustawodawczej powołującej Narodowy Koncern Energetyczny”. Jako zasadę należy przyjąć ograniczenie możliwości obrotu mniejszościowym pakietem akcji wyłącznie do kapitału polskiego i jednostek samorządu terytorialnego. „Art. 2. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.” Rząd zapewnia, że sektor energii traktowany jest w polityce jako strategiczny. Dotychczasowe działania rządu przeczą temu stwierdzeniu. Nie przedstawiono spójnej polityki wobec sektora energetycznego. Dokonuje się wyprzedaży co atrakcyjniejszych jego składników. Sprzedaże elektrociepłowni, elektrowni, zakładów energetycznych są potwierdzeniem, że przekształcenia jednej z najważniejszych dziedzin gospodarki narodowej są prowadzone bez żadnej koncepcji i są wysoce szkodliwe. Sprzedaż warszawskiego STOEN, zamiar sprzedaży grupy G 8 są tego najdobitniejszym przykładem. Dotychczasowa prywatyzacja sektora energetycznego jest szkodliwa z punktu widzenia gospodarczego Polski, niezgodna z interesem publicznym. Ustawowe powołanie Narodowego Koncernu Energetycznego jest jedynym sposobem zahamowania destrukcji sektora energetycznego. Mógłbym skończyć na zaprezentowaniu państwu uzasadnienia, ale myślę, że sprawa jest tak poważna, że powinniśmy jej poświęcić trochę więcej czasu i przywołać wszystkie możliwe argumenty dla wsparcia naszego przesłania. Przesłanie jest jednoznaczne - brońmy w sposób mądry, roztropny, dalekowzroczny polskiego sektora energetycznego. Jest to ostatnia dziedzina, która może spełnić nasze oczekiwania, jeśli chodzi o aspekt bezpieczeństwa energetycznego, jak również o rozpowszechnianie własności, czyli prywatyzację itp. W uzasadnieniu podaliśmy, że dotychczasowe doświadczenia są bardzo złe. Jeśli spojrzymy na tę branżę, to zauważymy, iż polityka stosowana wobec niej jest nieskładna. Proszę zauważyć, jest to przede wszystkim polska energetyka, nazwijmy to - polski węgiel, cała sfera gazownictwa oraz inne pomniejsze dziedziny. Czy mamy spójną wizję, jak wykorzystać te dobra narodowe z pożytkiem dla państwa? W jaki sposób nie doprowadzić do kompletnej destrukcji, jaka ma miejsce w innych branżach, gdzie skutki są już niemożliwe do odwrócenia? Odniosę się do polskiej energetyki. Wyróżnia się w niej 4 podsektory: wytwarzania, przesyłu, dystrybucji i obrotu. Rząd w swoich programach założył, że należy prowadzić prywatyzację, która przyczyni się do restrukturyzacji i modernizacji tej dziedziny. Nawet więcej. Rząd w swoim programie napisał, że nie należy prywatyzować sektora dystrybucji przed sektorem wytwarzania. Nie chcę odnosić się teraz do tego, czy w ogóle jest to słuszne podejście, ale rząd przyjął takie założenia. Okazało się, że sektor dystrybucji, czyli ten najbardziej atrakcyjny i dochodowy jest obecnie parcelowany. Jak inaczej bowiem można nazwać sprzedaż w 2000 r. Górnośląskiego Zakładu Energetycznego na bardzo niekorzystnych warunkach? Mniejszościowy udziałowiec posiadł pełną swobodę zarządzania. Pomijam inne nieprawidłowości związane z tą prywatyzacją. Na poprzednim posiedzeniu Komisji przedstawiciel NIK stwierdził, że należy się bliżej przyjrzeć tej transakcji. Pozostawiam to działaniom NIK. Po sprywatyzowaniu GZE sprzedano warszawski STOEN.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#GabrielJanowskiniez">Energetycy oraz ludzie z tej branży mówią, że była to perła w koronie polskiej energetyki. Znacie państwo doskonale warunki i okoliczności, w jakich sprzedano tę perłę. Grupa posłów przeciwstawiała się kategorycznie temu procederowi, ale niestety większość izby zdecydowała inaczej 19 grudnia o godz. 1 w nocy. Z raportu NIK dowiedzieliśmy się, że sprzedaż ta jest wielce szkodliwa. Nie będę rozwijał tego wątku, ponieważ wielokrotnie, również na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, mówiliśmy o sprzedaży STOEN. To jeszcze nie wszystko. Przystąpiono do prywatyzacji grupy G 8, czyli ośmiu zakładów energetycznych leżących w Polsce Północno-Zachodniej. Przypomnę, że jeśli chodzi o działalność, zakłady te obejmują 1/4 terytorium Polski, czyli 75 tys. kilometrów kwadratowych. Obsługują blisko 7 mln odbiorców. 17% dystrybucji krajowej przypada na te firmy. Gdyby doszło do tej prywatyzacji, oznaczałoby to wielce negatywne zdarzenie dla polskiej energetyki. Oczywiście dystrybucja energii jest dochodowa i atrakcyjna. Ten podsektor padł pierwszy ofiarą prywatyzacji. Jednak czy można taki proces nazwać prywatyzacją, jeśli państwo polskie sprzedaje swoją firmę szwedzkiej państwowej firmie? Górnośląski Zakład Energetyczny został właśnie nabyty przez Vatenfall - szwedzką państwową firmę, choć trzeba przyznać, jedną z najlepszych i solidniejszych w Europie. W przypadku sektora wytwarzania także nie istnieje jedna koncepcja prywatyzacji. Do tej pory przeprowadzone procesy prywatyzacyjne okazały się bardzo nietrafione i nieudane. Podam tu przykład prywatyzacji zespołu elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, gdzie udziałowcem mniejszościowym jest Elektrim, choć, o ile mi wiadomo, rządzi tam. Nie wywiązuje się z żadnych, wcześniej podpisanych umów inwestycyjnych i socjalnych. Rozpoczęto tam proces modernizacji, ale istnieje spore zadłużenie i może dojść nawet do ogłoszenia upadłości zespołu PAK. Firma, która dostarczała nowe urządzenia, nie może doczekać się swoich należności. Jest to przykład, że nawet firma mająca duży udział kapitału prywatnego, nie radzi sobie z problemami, a właściciel większościowy - Skarb Państwa, także nie wykazuje zdecydowanego działania, by sprawę w jednoznaczny sposób rozwiązać. Podam przykład z sektora ciepłowniczego, w którym także nastąpiła prywatyzacja bez myśli przewodniej. Czy można nazwać prywatyzacją sprzedaż 6 elektrociepłowni warszawskich także szwedzkiej, państwowej firmie Vatenfall? Szwedzkie firmy mogą prowadzić w Polsce interesy, a polskie nie chcą, nie potrafią tego robić. Nie wiem zresztą jakie mogą być tego powody. Ostatnia prywatyzacja, bodajże sprzed dwóch dni, dotyczy ciepłownictwa poznańskiego. Wcześniej, o ile wiem, elektrociepłownię kupiła firma francuska, sieci były chyba w dyspozycji samorządu. Władze lokalne sprzedały sieci tej samej francuskiej firmie, zatem posiadła ona wytwórnię i sieć przesyłową, a więc faktycznie powstał tam monopol. Czy o taką prywatyzację nam chodzi, czy o taki kierunek modernizacji i restrukturyzacji? Chyba nie. Sieci przesyłowe powinny pozostać w dyspozycji samorządu, który czerpałby z tego korzyści. Istniałaby harmonijna zależność, a nie podporządkowanie miasta firmie francuskiej. Można podawać jeszcze wiele przykładów prywatyzacji realizowanych w sposób nieskładny bez wyobraźni, bez konceptu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#GabrielJanowskiniez">Rzecz jednak w tym, aby ukazać perspektywę pozytywnych rozwiązań. To jest moje główne przesłanie do Komisji, przedstawicieli ministerstw i ekspertów, którzy powinni uczestniczyć jako pełnoprawni członkowie w dziele, bo tak trzeba to nazwać, projektowania przyszłości polskiego sektora energetycznego. Jeśli nawet wstrzymalibyśmy, o co bardzo zabiegamy, sprzedaż grupy G 8, to nie rozwiązuje to i tak w pełni problemu. Musi istnieć koncept dalej idący, co zrobić później. Grupa ponad siedemdziesięciu posłów podpisała się pod projektem uchwały, by mocą ustawy sejmowej powołać Narodowy Koncern Energetyczny. Zostały w nim zawarte pewne propozycje, które oczywiście pozostawiam do dyskusji. Jedno nie ulega wątpliwości. Obecny w polskiej energetyce stan rzeczy trwać nie może. Jednocześnie stoimy przed wielkim wyzwaniem, jakim jest sprawa przystąpienia Polski do UE oraz konsekwencje z tego wynikające. Do tego należy się bardzo dobrze przygotować. Według nas jest to jedyny sposób, aby doprowadzić do sensownej konsolidacji sektora energetycznego, szybkiego poziomego skonsolidowania grup dystrybucyjnych, opanowania postępującej destrukcji w niektórych sektorach wytwarzania, a w dalszej kolejności połączenia tego w pionie, być może na zasadzie połączeń kapitałowych. Nie może być tak, że z jednej strony modernizuje się polski sektor węglowy, a z drugiej szuka się rozwiązań dla polskiej energetyki, ale te dwa działania nie były ze sobą zharmonizowane i w sensowny sposób połączone. Polska długo jeszcze, na pewno za naszego życia i naszych potomków, będzie korzystała z zasobów węgla, jako podstawowego źródła energetycznego. Musi to być wpisane w długofalowe działania związane z powołanie Narodowego Koncernu Energetycznego. W obecnym stanie rzeczy polskie przedsiębiorstwa nie mają mocy i potęgi. Południowy Koncern Energetyczny, który już od kilku lat istnieje na polskim rynku, ma moc wynoszącą niewiele ponad 5 tys. megawatów. Nie jest to dużo. Czesi niedawno powołali koncern CEZ, który ma moc 11 tys. megawatów. Nie wspomnę już o francuskim EDF, który ma moc 100 tys. megawatów. Widać z tego, że nie przeprowadziliśmy sensownej konsolidacji i koncentracji, by być znaczącym graczem na energetycznym rynku europejskim, który będzie się coraz bardziej łączył. Nie chcę ponad miarę się rozwodzić nad tą sprawą. Starałem się państwu zasygnalizować główne problemy związane z polską energetyką. Myślę, że po dyskusji będę miał okazję krótko się odnieść do niektórych kwestii. Namawiam do bardziej otwartego, z większą wyobraźnią i odważnego myślenia o polskiej energetyce bez kompleksów, uprzedzeń, wykazując myślenie o Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#GabrielJanowskiniez">Dziękuję za przedstawienie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZygmuntWrzodak">Myślę, że problem jest oczywisty. Posłowie obu Komisji doskonale znają temat i kwestie związane z polską energetyką. Dalsze debatowanie nad projektem uchwały może przeciągnąć się do kilku godzin, a tak naprawdę niczego nie zmieni. Jesteśmy merytorycznie przygotowani do rozważenia sprawy. Składam wniosek formalny, aby przyjąć ten projekt bez dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RafałZagórny">Jest to wniosek formalny, więc poddam go pod głosowanie, ale chcę poinformować, że bez względu na rozstrzygnięcie podjęte przez Komisje, udzielę głosu przedstawicielom rządu. Jest to pierwsze czytanie projektu. Rząd może się odnieść do omawianej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ArturZawisza">Wydaje mi się, że mamy do czynienia z dwoma wnioskami. Wniosek o zamknięcie dyskusji jest wnioskiem formalnym, natomiast wniosek o przyjęcie uchwały jest wnioskiem merytorycznym. Powinniśmy głosować je oddzielnie i w przypadku przyjęcia wniosku formalnego przejść do głosowania nad wnioskiem merytorycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RafałZagórny">Tak to rozumiałem, poddam pod głosowanie wniosek pana posła Zygmunta Wrzodaka, aby nie odbywać dyskusji nad tym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzGruszka">Nie wiem, czy można poddać pod głosowanie wniosek o przerwanie dyskusji, jeśli ona w ogóle się nie rozpoczęła. Chcę zapytać, czy możliwe jest podczas pierwszego czytania poselskiego projektu uchwały, nieodbywanie dyskusji. Zastanawiam się, czy jest zgodne z prawem, aby przedstawiciel rządu miał prawo zabrać głos, a posłowie nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RafałZagórny">Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego o zajęcie stanowiska w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MirosławWiśniewski">Pierwsze czytanie obejmuje przedstawienie głosów za i przeciw dotyczących projektu uchwały lub ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RafałZagórny">Proszę o konkluzję. Z tego co pan powiedział, zrozumiałem, że wniosek byłby bezprzedmiotowy, ale mogę się mylić. Proszę udzielić jasnej odpowiedzi na pytanie, czy taki wniosek może być poddany pod głosowanie, czy też jest on sprzeczny z regulaminem Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MirosławWiśniewski">Wniosek jest przedwczesny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RafałZagórny">Czy wniosek jest przedwczesny, ocenią posłowie, ponieważ jest to kwestia merytoryczna. Pytam z formalnego punktu widzenia, czy wniosek jest sprzeczny z regulaminem Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MirosławWiśniewski">Tak, wniosek jest sprzeczny z regulaminem Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#GabrielJanowskiniez">Proszę uzasadnić, dlaczego jest on sprzeczny. Projekt uchwały został przedstawiony, uzasadniony. Jeśli Komisje stwierdzą, że projekt jest słuszny, zgadzają się z uzasadnieniem, to pozostaje jedynie przyjąć go w głosowaniu i nie musi odbyć się w tej sprawie dyskusja. Niekiedy stykamy się z tak oczywistymi sprawami, że nie trzeba na ten temat debatować. Nikt nie zmusi posłów do rozmawiania, jeśli nie chcą tego uczynić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntWrzodak">Przypominam, że na wspólnym posiedzeniu Komisji Gospodarki oraz Komisji Skarbu Państwa nie odbyła się dyskusja na temat wotum nieufności dla ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera. Wydaje mi się, że wniosek pana posła Grzegorza Gruszki jest bezzasadny. Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego, aby wskazał artykuł regulaminu Sejmu, który zabrania zamknięcia dyskusji i przejścia do głosowania nad projektem uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ArturZawisza">Pomijam zasadność lub brak zasadności wniosku pana posła Zygmunta Wrzodaka. Decyzję podejmiemy w głosowaniu. Wiem, że nie poruszamy się w systemie prawa precedensowego, niemniej jednak precedens przywołany przez pana posła Zygmunta Wrzodaka ma znaczenie. Podczas pierwszego czytania złożonego przez grupę posłów wniosku o wotum nieufności wobec ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera, na wspólnym posiedzeniu Komisji Gospodarki oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, pan poseł Zygmunt Ratman zgłosił wniosek o zamknięcie dyskusji. Stało się to wkrótce po wystąpieniu pana posła Gabriela Janowskiego, który zabrał głos, jako jedyny w dyskusji, mimo że zgłoszonych do zabrania głosu było co najmniej kilkunastu innych posłów. Komisje większością głosów, z reguły Sojuszu Lewicy Demokratycznej, przyjęły wniosek i zamknęły dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#GrzegorzGruszka">Przedstawiciel Biura Legislacyjnego jednoznacznie stwierdził, że przed głosowaniem powinna się odbyć dyskusja. Chcę spytać wnioskodawców, czego się boją, że tak uporczywie dążą do niedopuszczenia do odbycia dyskusji. Co mają do ukrycia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GabrielJanowskiniez">Nie boimy się niczego, tylko szanujemy czas posłów. Wiemy, że sprawa jest tak oczywista, że można w ten sposób ją potraktować. Będę jednak wdzięczny państwu posłom, jeśli przywołacie argumenty przeciw temu wnioskowi. Człowiek myślący, oddany sprawie, a posłowie do takich należą, powinien przychylić się do tego wniosku. Nie ograniczajmy możliwości debaty i dyskusji. Co prawda jestem już zapisany do głosu na plenarnym posiedzeniu Sejmu w sprawie planu pana ministra Jerzego Hausnera i chętnie udał bym się na salę obrad, ale poświęcę państwu posłom tyle czasu, ile będzie trzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MirosławWiśniewski">Chcę odpowiedzieć na pytanie pana posła Zygmunta Wrzodaka. Art. 39 ust. 1 regulaminu Sejmu stanowi, że „pierwsze czytanie projektu ustawy (uchwały) obejmuje uzasadnienie projektu przez wnioskodawcę, debatę w sprawie ogólnych zasad projektu oraz pytania posłów i odpowiedzi wnioskodawców”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RafałZagórny">W tej sytuacji udzielę głosu przedstawicielom rządu, a następnie rozpoczniemy dyskusję. Z wyjaśnień wynika, że nie może być zgłoszony taki wniosek, jeśli dyskusja nawet się nie rozpoczęła. Czym innym jest wniosek o przerwanie dyskusji, a czym innym o to, aby dyskusja się w ogóle nie odbyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejSzarawarski">Mamy podstawowe wątpliwości, czy projekt uchwały jest prawnie możliwy do zrealizowania. Naszym zdaniem stoi on w sprzeczności z kilkoma podstawowymi przepisami prawa. Po pierwsze, Sejm nie może zobowiązywać rządu, aby wystąpił z inicjatywą ustawodawczą w sprawie utworzenia narodowego koncernu. Jest to mieszanie kompetencji organu ustawodawczego i władzy wykonawczej. Rząd może wystąpić z własnej inicjatywy z takim wnioskiem lub Sejm może także z własnej inicjatywy przedłożyć projekt ustawy. Nikt nie może zobowiązywać rządu do wystąpienia z inicjatywą ustawodawczą. Jest to pierwsza sprawa, która wymaga przeprowadzenia ekspertyzy prawnej. Problem dotyczy tego, czy ten zapis jest właściwy z punktu widzenia prawa. Po drugie, na pewno nie można w uchwale Sejmu zapisać, że: „jako zasadę należy przyjąć ograniczenie możliwości obrotu mniejszościowym pakietem akcji wyłącznie do kapitału polskiego i jednostek samorządu terytorialnego”. Stoi to w sprzeczności z prawem równoprawnego traktowania podmiotów. Obecnie podmioty stojące na gruncie prawa polskiego mogą mieć różny skład kapitałowy. Może to być kapitał polski, mieszany i zagraniczny. Z punktu widzenia prawa wszystkie podmioty mają takie same uprawnienia, jeśli działają na podstawie Kodeksu spółek handlowych. Proponowane w projekcie ograniczenie jest naruszeniem prawnych możliwości gwarantowanych w wyżej wspomnianej ustawie. Po trzecie, występuje zagrożenie złamania prawa wspólnotowego. Za niespełna 60 dni wejdziemy do UE. Ograniczenie możliwości inwestowania w Polsce podmiotom zagranicznym jest złamaniem podstawowej reguły UE, czyli swobody przepływu kapitału. Polska zobowiązała się w traktacie akcesyjnym do przestrzegania tej zasady. Podobnych argumentów mógłbym wskazać wiele. Nie tylko jako minister, ale także jako poseł proszę o dokonanie analizy prawnej, czy Komisja powinna procedować nad takim projektem uchwały. Być może należy go inaczej sformułować, ponieważ w przedłożonej wersji jest on sprzeczny z polskim prawem. Sejm nie powinien podejmować takiej uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GabrielJanowskiniez">Komisje sejmowe mają prawo wezwać rząd do określonych działań, a rzeczywiście nie mają prawa do zobowiązania rządu. W związku z tym wniosłem autopoprawkę do projektu uchwały. Jest ona zawarta na ostatniej stronie projektu. Na jej podstawie słowo „zobowiązuje” zastąpiłem słowem „wzywa”. Sejm ma prawo wezwać rząd do pewnych działań, a nawet wskazać ich kierunek. Podobna uchwała dotyczyła powołania Krajowej Spółki Cukrowej. Sejm przyjął taki projekt uchwały 22 grudnia 1999 r. Wezwał rząd do powołania KSC. Rząd pana premiera Jerzego Buzka, następnie pana premiera Leszka Millera z wielkimi oporami doprowadził jednak do powołania tej spółki. Mamy zatem konkretny przykład z życia wzięty, że jest to możliwe. Jeśli chodzi o wytyczną, która znajduje się w drugim akapicie, to w pewnym sensie pan minister ma rację. Referując ten projekt, powiedziałem, że wnioskodawcy są otwarci na rozmaite rozwiązania. Naszą intencją było, aby Skarb Państwa zachował pakiet większościowy. Wskazaliśmy również, że samorządy powinny być udziałowcami. Niczego nowego nie odkrywamy. Weźmy przykład choćby niemieckiej firmy RWE. Samorządy lokalne mają w niej 37% udziałów, indywidualni inwestorzy - 51%, a spółka Allianz - 11%. Kompozycje mogą być różne. Wnioskodawcom przyświecał zamysł, aby państwo polskie w strategicznej dziedzinie gospodarki, jaką jest energetyka, miało swój poważny udział i udostępniło inwestorom pakiety mniejszościowe. Wielki zamrożony kapitał, który nie pracuje dla naszej gospodarki, to m. in. fundusze emerytalne. Energetyka jest dziedziną dochodową. Fundusze emerytalne mogą w sposób istotny uczestniczyć w tym przedsięwzięciu jako udziałowcy. Są także inne możliwości. Jesteśmy otwarci na propozycje. Chodzi o to, aby kierunkowo przyjąć te działania i zwrócić się do rządu o podjęcie inicjatywy oraz przedstawienie jej jak najszybciej Sejmowi. Jeśli rząd tego nie uczyni, to mogę państwa zapewnić, że grupa posłów z pewnością przedłoży stosowny projekt ustawy. Pracujemy już nad tym. Nie stać nas na bezczynność w tak ważnym momencie dla naszej gospodarki. Nie możemy sobie pozwolić na marnotrawienie czasu, jeśli chodzi o sektor energetyczny. Oznacza to dla Polski być lub nie być, ponieważ po bezmyślnej sprzedaży banków, oddaniu prasy, mediów i innych dziedzin gospodarki w ręce zachodnich inwestorów, nasi następcy odsądziliby nas od czci i wiary, jeśli wykazalibyśmy w tej materii bezczynność. Zapewniam państwa, że podejmiemy tę inicjatywę, ale lepiej byłoby, gdyby uczynił to rząd, który dysponuje znacznie szerszym instrumentarium. Najlepiej byłoby, gdyby rząd z Międzyparlamentarnym Zespołem do Spraw Energetyki, na czele którego stoi pan senator Jerzy Suchański, wspólnie przygotowali projekt. Potencjały ministerstw, posłów, senatorów, ekspertów i polskich menedżerów mogłyby zostać połączone i wykorzystane do przygotowania projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RafałZagórny">Jak widać dyskusja została otwarta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#GrzegorzGruszka">W nawiązaniu do wątpliwości przedstawionych przez pana ministra Andrzeja Szarawarskiego proszę, aby Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu sprawdziło, czy omawiany projekt uchwały jest zgodny z obowiązującym prawem. Nie powinniśmy pracować nad dokumentem, który być może zawiera poważne wady prawne. Proszę także pana posła Gabriela Janowskiego, który w imieniu ponad siedemdziesięciu wnioskodawców przedstawił dwuzdaniowy projekt uchwały, aby go wycofał na tym etapie prac i przygotował lepszą wersję. Moglibyśmy się pochylić nad problemem w sposób bardziej poważny. Niedawno w Sejmie odbyła się blisko dziewięciogodzinna debata na ten temat. Szeroko pisano o tym w prasie. Wiemy, że do 15 marca br. minister Skarbu Państwa przedstawi rozstrzygnięcie w jednej ze spraw. Do tej pory sprywatyzowano tylko 2 zakłady. Wszystkie projekty zaczęły się jeszcze za czasów poprzedniego rządu, za którego powołaniem głosował przedstawiciel wnioskodawców, pan poseł Gabriel Janowski. Te sprawy mają już swoją historię. Zostały wielokrotnie omówione i nic nowego nie wniesiemy do tematu. Cieszy mnie zapowiedź złożenia projektu ustawy w tej sprawie. Dobrze byłoby, gdyby był on bardziej konkretny niż przedłożony projekt uchwały. Ponad siedemdziesięciu posłów tworzy dwuzdaniowy projekt uchwały zawierający wady prawne. Jest to niepoważne traktowanie problemu. Użyto bardzo mocnych argumentów w uzasadnieniu, ale sposób formalnego podejścia do sprawy nie świadczy o dobrym traktowaniu sektora energetycznego polskiej gospodarki. Słuchałem pana posła Gabriela Janowskiego, który mówił, że wnioskodawcom bardzo zależy na znalezieniu dobrego rozwiązania, występują w interesie publicznym, ale widać, że traktują to niepoważnie. Łatwo jest napisać kilka słów dodatkowo niezgodnych z prawem, ale widzę, że trudno uczynić to w sposób właściwy. Pan poseł opowiadał o bankach i innych sektorach gospodarki, ale nie skupiał się na merytorycznych propozycjach dotyczących Narodowego Koncernu Energetycznego w oparciu o obowiązujące prawo, z uwzględnieniem przepisów wspólnotowych obowiązujących nas od 1 maja br. Proszę o przedstawienie odpowiedniego projektu. Odnoszę wrażenie, że pan poseł zaproponował złe rozstrzygnięcia w bardzo ważnej sprawie. Proszę przedstawić poważny projekt ustawy, a nie dwa zdania napisane naprędce i jeszcze niezgodne z prawem. Jestem zawiedziony, ponieważ szanuję pana posła Gabriela Janowskiego, a w tak ważnej sprawie, w imieniu ponad siedemdziesięciu posłów, pan poseł robi sobie trochę żarty z problemu. Z tego względu proszę o wycofanie projektu. Spotkamy się za 2 tygodnie. Będziemy już znali decyzje ministra Skarbu Państwa w sprawie grupy G 8. Omówimy je, być może nawet z zespołem, o którym wspomniał pan poseł, ale w sposób poważny i bez pośpiechu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardPojda">W związku z uwagami wygłoszonymi przez pana ministra Andrzeja Szarawarskiego oraz posłów w czasie dyskusji, odnoszącymi się do kwestii prawidłowości prawnych projektu, składam wniosek o skierowanie projektu do oceny prawnej przez Komisję Ustawodawczą, która zajmuje się kwestiami prawa polskiego oraz do Komisji Europejskiej o wyrażenie opinii, co do zgodności projektu z prawem UE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RafałZagórny">Niestety nie mogę poddać pod głosowanie takiego wniosku. Możemy podjąć decyzję w sprawie wniosku o odrzucenie projektu lub o przekazanie go do Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu celem uzyskania analizy prawnej. Nie możemy jednak decydować o przekazaniu projektu do innej komisji sejmowej w celu uzyskania opinii prawnej. Proszę rozważyć moje uwagi i ewentualnie zmodyfikować wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ArturZawisza">Nie jestem stroną w tej sprawie, gdyż nie należę do grona sygnatariuszy projektu, podobnie jak inni członkowie Prawa i Sprawiedliwości, inaczej niż grupa posłów współtworzących już koalicję rządową z panem posłem Romanem Jagielińskim na czele, którzy podpisali się pod projektem. Zatem wartość tego projektu jest już ekumeniczna. Nie tylko ugrupowania opozycyjne, ale i ważne ugrupowanie koalicyjne wspiera tę ciekawą inicjatywę. Wiele do życzenia pozostawia natomiast stanowisko przedstawicieli ministerstwa Skarbu Państwa, które jest w istocie żartem z Komisji. Pan minister Andrzej Szarawarski powiedział, że jako poseł nie wie do końca, czy projekt jest zgodny z prawem. Pan minister jest przedstawicielem rządu. Należało przyjść na posiedzenie Komisji z opinią prawną podważającą zasadność obradowania nad tym projektem. Opinię tę należało dostarczyć prezydium Komisji i wówczas byłby to argument do dyskusji. Jednakże pan minister lekką ręką, rzekomo wyłącznie jako poseł, zgłasza wątpliwość. Ma pan nie tylko możliwość, ale także obowiązek ustosunkowania się do zgodności z prawem przedłożonej propozycji. Następnie „wypuszcza” pan posłów koalicyjnych, aby podnosili rzekome wątpliwości prawne. Kwestionowanie projektu jest oczywiście bezzasadne, gdyż istnieją uzasadnione precedensy łącznie z przywołanym przez jednego z posłów. Sejm ma prawo w uchwałach wzywać, apelować lub zobowiązywać rząd do określonych działań. Projekt nie zawiera żadnych nowych rozwiązań, które dotychczas nie byłyby stosowane lub byłyby wcześniej kwestionowane. Podnoszenie takich argumentów w tej chwili jest strojeniem sobie żartów z Komisji przez ministerstwo. Bardzo proszę nie stosować tego typu praktyk. Jeśli rząd negatywnie opiniuje projekt uchwały, to proszę to przedstawić i merytorycznie uzasadnić, a nie wysyłać fałszywe sygnały, które w istocie świadczą o niewykonaniu obowiązków ciążących na rządzie dotyczących poważnego ustosunkowania się do projektu uchwały. Powtarzam, że mówię to nie będąc sygnatariuszem projektu, mając własne opinie na ten temat, ale nie mogąc znieść takiego zachowania przedstawicieli rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejSzarawarski">Jeszcze raz podkreślam, że przedstawiony projekt jest sprzeczny z prawem. Nikt nie stroi sobie żartów i mówię to jako przedstawiciel rządu oraz poseł zasiadający w Sejmie kolejną kadencję. Nigdy nie przyjmowaliśmy projektów uchwał składanych do pierwszego czytania z wadą prawną. Takie projekty były odrzucane bądź przekazywane do BSE z prośbą o opinię prawną. Obradowaliśmy w Sejmie wyłącznie nad teksami, które nie budziły wątpliwości prawnych. Jeśli pan poseł twierdzi, że projekt nie zawiera omówionych wad, to mogę jedynie panu współczuć. Musimy przestrzegać pewnych zobowiązań, które rząd podjął i podpisał w imieniu całego narodu polskiego w traktacie akcesyjnym. Określono tam między innymi zasadę swobodnego przepływu kapitału. Nie możemy ograniczać uchwałami Sejmu możliwości obrotu pakietem jakichkolwiek akcji, czyli zmian własnościowych, wyłącznie do podmiotów kapitału polskiego, ponieważ oznaczałoby to wprost łamanie przepisów traktatowych. Swobodny przepływ kapitału jest jedną z podstaw gospodarki UE. Proszę raz jeszcze przeczytać projekt uchwały w obecności prawników, którzy z pewnością wskażą wady prawne. Rząd nie jest wnioskodawcą. Projekt złożyła grupa posłów. Odnosimy się do niego z pełnym szacunkiem zgłaszając właśnie tego typu uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZygmuntWrzodak">Zgłaszam wniosek formalny o przerwanie dyskusji. Wszystkie kwestie, o których państwo posłowie mówią, określać będzie ewentualnie ustawa opisująca kompetencje Narodowego Koncernu Energetycznego. Dalsza debata i brnięcie w różne zawiłe tematy nie mają celu. Proszę o poddanie mojego wniosku pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RyszardPojda">W związku z wysłuchanymi wypowiedziami wycofuję złożony wcześniej wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#GrzegorzGruszka">Proszę, aby przed poddaniem pod głosowanie wniosku złożonego przez pana posła Zygmunta Wrzodaka, posłowie przegłosowali mój wniosek dotyczący wystąpienia do Biura Legislacyjnego o opinię prawną, co do zgodności projektu uchwały z prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#RafałZagórny">Nie byłoby to rozwiązanie właściwe legislacyjnie. Poddam pański wniosek pod głosowanie, ale po zamknięciu dyskusji. Może się okazać, że wniosek pana posła Zygmunta Wrzodaka nie uzyska większości i będziemy nadal dyskutować na temat projektu, a w trakcie debaty mogłyby zostać wyjaśnione różne niejasności. Najpierw poddam pod głosowanie wniosek złożony przez pana posła Zygmunta Wrzodaka. Jeśli zostanie on poparty przez członków Komisji, to poddam pod głosowanie wniosek pana posła Grzegorza Gruszki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MirosławWiśniewski">Pragnę zwrócić uwagę, że zgodnie z podziałem kompetencji właściwe w zakresie formułowania opinii prawnych do projektów jest Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RafałZagórny">Oczywiście przyjmujemy tę uwagę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku złożonego przez pana posła Zygmunta Wrzodaka o przerwanie dyskusji i przejście do podejmowania decyzji w sprawie omawianego projektu uchwały? Stwierdzam, że Komisje 17 głosami, przy 10 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, przyjęły wniosek. Zamykam dyskusję nad poselskim projektem uchwały w sprawie sektora energetycznego. Proszę, aby pan poseł Grzegorz Gruszka doprecyzował wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#GrzegorzGruszka">Składam wniosek o wystąpienie do Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu o opinię, co do zgodności z prawem projektu uchwały w sprawie sektora energetycznego. Powinniśmy mieć pełną jasność, nad czym będziemy głosować, podejmując decyzję o jego przyjęciu lub odrzuceniu. Myślę, że z taką opinią powinni zapoznać się wszyscy, także posłowie wnioskodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszMaćkała">Proszę, aby pan poseł Grzegorz Gruszka określił, jakie przepisy jego zdaniem narusza złożony projekt ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RafałZagórny">Jeśli pan poseł Grzegorz Gruszka chce odpowiedzieć, to oczywiście umożliwię mu to, ale chcę zaznaczyć, że każdy poseł ma prawo złożyć wniosek dotyczący sporządzenia opinii prawnej. Poddam pod głosowanie wniosek pana posła Grzegorza Gruszki. Jeśli uzyska on większość, to zawiesimy procedowanie nad projektem, zwrócimy się do BSE z prośbą o opinię. Po jej uzyskaniu, bez dyskusji, będziemy procedować nad tym tematem i podejmiemy decyzję w głosowaniu. Jeśli natomiast wniosek pana posła Grzegorza Gruszki nie uzyska większości, to bez zasięgania opinii prawnej przystąpimy do głosowania nad projektem uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GabrielJanowskiniez">Projekt nie jest sprzeczny z prawem. Zawiera koncepcję, którą przedstawiamy rządowi. Rząd może zaproponować przepisy ustawowe, które będą zgodne z naszymi zobowiązaniami, prawem oraz stanem sektora energetycznego. Posłowie mają prawo podjąć tego typu uchwałę. Do jej tekstu rząd ustosunkuje się, przedkładając projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#GabrielJanowskiniez">Zgadzam się z panem posłem Gabrielem Janowskim, że po zmianie słowa „zobowiązuje” na słowo „wzywa”, projekt nie jest sprzeczny z prawem. Jednakże każdy poseł ma prawo złożyć wniosek o wydanie opinii prawnej, jeśli ma wątpliwości. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku złożonego przez pana posła Grzegorza Gruszkę, aby zawiesić procedowanie Komisji, przekazać projekt uchwały do BSE z prośbą o opinię, co do jego zgodności z prawem? Zaznaczam jedynie, że przekażemy projekt zawierający sformułowanie: „Sejm RP wzywa rząd”. Stwierdzam, że Komisje 16 głosami, przy 13 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęły wniosek. W związku z tym zawieszamy procedowanie nad projektem uchwały w sprawie sektora energetycznego. Przekażemy go do BSE z prośbą o sporządzenie opinii prawnej, co do jego zgodności z prawem. Natychmiast po uzyskaniu ekspertyzy zawiadomimy państwa posłów o kolejnym posiedzeniu w tej sprawie, na którym podejmiemy decyzję w głosowaniu. Chcę także państwa poinformować, że dziś o godzinie 15.30 odbędzie się posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, na którym odbędzie się rozpatrzenie poprawek i wniosków zgłoszonych w drugim czytaniu do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie innych ustaw. Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego, czyli do pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o stanie wojennym oraz o kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasadach jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej. Proszę pana ministra Andrzeja Szarawarskiego o przedstawienie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejSzarawarski">W polskim prawie dotyczącym kompetencji Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych istnieje luka, która dotyczy powoływania zarządu komisarycznego w przypadku ogłoszenia stanu wojennego, w przedsiębiorstwach zarówno z kapitałem polskim, jak i zagranicznym, których produkcja jest szczególnie ważna z punktu widzenia potrzeb obronności kraju. Ustawa o stanie wojennym w art. 25 ust. 1 pkt 2 stanowi, że można powołać zarząd komisaryczny, natomiast nie precyzuje podstawy prawnej, na jakiej można to uczynić, odsyłając do innych odrębnych przepisów. Wszystkie przepisy w Polsce, które dotyczą możliwości powołania mocą ustawy zarządu komisarycznego odnoszą się do sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw, a nie stanu zagrożenia państwa i potrzeb jego obronności. Dotyczy to ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, ustawy - Prawo bankowe, ustawy o samorządzie gminnym. Nie dają one możliwości powołania zarządu komisarycznego z powodu ogłoszenia stanu wojennego i potrzeby zabezpieczenia produkcji na rzecz obronności kraju. Z tego względu istnieje potrzeba nowelizacji ustawy o stanie wojennym oraz o kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasadach jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej w obszarze, który stwarzałby szczególny przepis związany z możliwością powołania zarządu komisarycznego w przedsiębiorstwach, które z punktu widzenia ekonomicznego takiego zarządu nie wymagają. Miałoby to na celu zabezpieczenie zadań ważnych dla obronności kraju. Jest to niewielka nowelizacja. Komisja Obrony Narodowej, która dziś obradowała, wydała w tej sprawie stosowną opinię, z którą mam nadzieję państwo posłowie się zapoznaliście. Sądzę, że jest to bardzo potrzebna nowelizacja, która spowoduje wyeliminowanie luki prawnej wiążącej się z nałożeniem obowiązku przy braku możliwości wykonania przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RafałZagórny">Tradycyjnie mamy dwie możliwości. Możemy powołać podkomisję lub rozpatrzyć projekt. Projekt nie jest długi. Jakie jest stanowisko państwa posłów w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanKochanowski">Projekt ustawy jest oczywistym uzupełnieniem. Komisja Obrony Narodowej nie wnosi żadnych uwag. Uważam, że powinniśmy rozpatrzyć projekt na posiedzeniu Komisji i skierować go do drugiego czytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#RafałZagórny">Czy mają państwo posłowie inne propozycje? Nie widzę. W związku z tym przystępujemy do procedowania. Będziemy rozpatrywać poszczególne zmiany. Przechodzimy do rozpatrywania zmiany nr 1 do art. 25 ustawy. Czy mają państwo uwagi? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisje zmianę przyjęły. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły zmianę nr 1. Przechodzimy do rozpatrywania zmiany nr 2 dotyczącej nowego art. 25a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MirosławWiśniewski">Wątpliwości Biura Legislacyjnego budzi propozycja brzmienia ust. 3 w proponowanym art. 25a w zakresie normy, która tu jest zawarta, a która stanowi, że: „Funkcję zarządcy komisarycznego może pełnić osoba posiadająca kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie organizacji i funkcjonowania przedsiębiorców”. Naszym zdaniem przy braku szczegółowego upoważnienia do wydania aktu wykonawczego, który precyzowałby te wymagania, norma będzie dalece nieprecyzyjna. Pozostaje w sprzeczności z zasadą określoności normy ustawowej. Reasumując, naszym zdaniem należy przepis proponowanego art. 25a wzbogacić o upoważnienie dla ministra Skarbu Państwa do wydania aktu wykonawczego, w którym w porozumieniu z ministrem obrony narodowej precyzowałby desygnaty ogólne zawarte w ust. 3. Poddaję pod rozwagę Komisji naszą propozycję brzmienia tego ustępu, a mianowicie: „Minister właściwy do spraw Skarbu Państwa w porozumieniu z ministrem obrony narodowej określiłby szczegółowe kwalifikacje oraz okres zatrudnienia, które...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RafałZagórny">Proponuję raczej słowa: „szczegółowe wymagania, które spełniać musi osoba” lub „kryteria, które musi spełniać osoba”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MirosławWiśniewski">Kontynuuję: „(...) osoba wyznaczona na zarządcę komisarycznego, aby mogła być wyznaczona na zarządcę komisarycznego, jako posiadająca kwalifikacje i doświadczenie w rozumieniu art. 23a ust. 3”. Należałoby jeszcze dodać wytyczne np. w brzmieniu: „mając na względzie zapewnienie sprawnego funkcjonowania przedsiębiorcy oraz realizację nałożonych zadań w trakcie stanu wojennego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RafałZagórny">Mam inną propozycję. Możemy wykreślić ust. 3 w art. 25a i umieścić delegację dla ministra Skarbu Państwa i ministra obrony narodowej w innym przepisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MałgorzataOstrowska">Według mojej wiedzy nie można zastosować takiego rozwiązania. Omawiany przepis reguluje kwestie, kto powinien pełnić tę funkcję i należy określić, zgodnie z przyjętymi kryteriami, kwalifikacje tej osoby. Myślę, że powinniśmy upoważnić Biuro Legislacyjne, aby po chwili namysłu zaproponowało nam inne brzmienie normy. Nie jest chyba trudno zapisać, że dajemy upoważnienie do wydania rozporządzenia obu ministrom w zakresie ustalenia konkretnych kryteriów wyboru osoby. Propozycja przedstawiona przez pana Mirosława Wiśniewskiego była zbyt mętna. Trzeba to zapisać krócej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejSzarawarski">Nie uważamy, aby konieczne było umieszczanie delegacji w ust. 3 art. 25a. W ust. 2 tego artykułu wyraźnie sprecyzowano, kto powołuje zarządcę komisarycznego. Ust. 3 miał jedynie zabezpieczyć przedsiębiorstwa przed taką sytuacją, że na zarządcę komisarycznego zostanie powołany zawodowy oficer wojska, który nie ma kwalifikacji w zakresie prowadzenia przedsiębiorstw. Ustawa dotyczyć będzie różnych przedsiębiorstw, także zagranicznych i chodzi o to, aby powołany zarządca odpowiadał poziomem kwalifikacji i potrafił wpływać na zarządzanie tym przedsiębiorstwem w okresie sprawowania zarządu komisarycznego, ponieważ przedsiębiorstwo będzie funkcjonowało, musi osiągać efekty ekonomiczne. W przypadku, gdyby wprowadzony zarząd komisaryczny spowodował, nie w obszarze produkcji na rzecz obronności, tylko w ogóle w przedsiębiorstwie straty spowodowane złym zarządzaniem, to po zdjęciu tego zarządu właściciele mogliby wysuwać roszczenia z tytułu tych strat. Ust. 3 ma zagwarantować, że nie będzie to zawodowy żołnierz, który nie ma pojęcia o zarządzaniu przedsiębiorstwem. Komisarz powoływany przez wymienione wcześniej organy musi mieć kwalifikacje do zarządzania firmą. Mogą być to różne przedsiębiorstwa, działające w wielu obszarach. W związku z tym odpowiedzialność za powołanie komisarza bierze na siebie organ administracji państwowej, który go powołuje. Zastanawiam się, czy należy doprecyzowywać kwalifikacje. Myślę, że jeśli wojewoda będzie powoływał komisarza w danej firmie, to po zapoznaniu się z ust. 3 art. 25a omawianej ustawy, powoła osobę, która posiada odpowiednie kwalifikacje na tę funkcję. Jeśli minister będzie powoływał komisarza, to bierze za niego odpowiedzialność. Nie wiem zatem, czy istnieje potrzeba zapisywania delegacji. Nie może być to zresztą delegacja dla jednego organu, czyli ministra Skarbu Państwa, ponieważ może to dotyczyć przedsiębiorstwa państwowego, spółki prawa handlowego nadzorowanej przez ministra lub przez wojewodę. Na każdym szczeblu określony organ nadzorczy powołuje komisarza. Nie jest to wyłącznie minister Skarbu Państwa, równie dobrze może to być wojewoda lub inna osoba, która wykonuje nadzór nad tą kategorią przedsiębiorstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Z doświadczenia wiem, że zdarzały się różne kuriozalne nominacje na stanowiska kierownicze w spółkach. Uważam, że powinny być zapisane wymagania, takie jak np. wykształcenie wyższe i doświadczenie w zarządzaniu podmiotami gospodarczymi, co najmniej przez 5 lat. Mieliśmy przecież do czynienia z osobami zasiadającymi na stanowiskach zarządzających bez kwalifikacji, chociaż byli powoływani przez ministra lub wojewodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejSzarawarski">Zarządca komisaryczny nie jest powoływany w miejsce zarządu spółki. Pełni funkcje nadzorcze w stosunku do produkcji wojennej w tym podmiocie. Nie bierze on zatem całości odpowiedzialności. Komisarz posiada kompetencje nadrzędne z tytułu stanu wojennego. W związku z tym chodzi o to, aby miał on pojęcie o zarządzaniu przedsiębiorstwem i nie zmuszał zarządu firmy do działań sprzecznych z interesem firmy. Komisarz ma nadzorować wyłącznie to, że w tym przedsiębiorstwie, na potrzeby obronności kraju, wykonywane są w priorytetowy sposób określone zadania. Nie przejmuje roli szefa firmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RafałZagórny">Czy po wysłuchaniu wyjaśnień przedstawiciel Biura Legislacyjnego, pan Mirosław Wiśniewski uważa, że ogólne sformułowanie zawarte w ust. 3 art. 25a mógłby pozostać, czy raczej należy je doprecyzować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MirosławWiśniewski">Naszym zdaniem ten ogólny przepis umożliwia stosowanie różnych kryteriów w stosunku do tej samej funkcji. Powoduje, że na tę samą funkcję można wyznaczyć osoby niespełniające takich samych wymagań. Uważamy, że należy dołączyć przepis upoważniający, który w sposób szczegółowy określiłby te kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#CzesławPogoda">Proszę wziąć pod uwagę miejsce i czas, którego dotyczyć będzie omawiany przepis ustawy. Tak po prostu ma być. Ustawa dotyczy stanu wyjątkowego i tak ma być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejSzarawarski">Proponuję, aby państwo posłowie przeczytali ust. 4–8 art. 25a, które określają zadania zarządcy komisarycznego. Przedsiębiorstwo nie ponosi kosztów utrzymania komisarza. Koszty ponosi administracja, która go powołuje. Komisarz może korygować decyzje organów, tylko „w sprawach zwianych z wytwarzaniem wyrobów lub świadczenia usług o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa lub obronności państwa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanKochanowski">Mam propozycję, abyśmy przyjęli obecne brzmienie ust. 2 w art. 25a. Przedstawiciele Biura Legislacyjnego, przy współpracy z Ministerstwem Skarbu Państwa, o ile uznają, że zapis nie jest precyzyjny, przygotują poprawkę, którą wprowadzimy w drugim czytaniu. Redagowanie poprawki na kolanie jest bez sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MałgorzataOstrowska">Ja także uważam, że powinniśmy przyjąć przepis zaproponowany w projekcie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MirosławWiśniewski">Odniosę się do kwestii kompetencji określonych przez pana ministra Andrzeja Szarawarskiego. Ust. 7 art. 25a stanowi, że: „Zarządca komisaryczny może wydawać polecenia w formie pisemnej organom przedsiębiorcy w sprawach zwianych z wytwarzaniem wyrobów lub świadczenia usług o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa lub obronności państwa. Polecenia wydane przez zarządcę komisarycznego podlegają natychmiastowemu wykonaniu”. Chodzi o zabezpieczenie tego, aby polecenia te wykonywały osoby kompetentne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#RafałZagórny">Pani posłanka Małgorzata Ostrowska złożyła propozycję pozostawienia obecnego brzmienia ust. 3 w art. 25a. Czy ktoś z państwa posłów jest za zmianą tego ustępu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Tak, uważam, że powinien zostać zmieniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RafałZagórny">Proszę, aby pani posłanka Joanna Grobel-Proszowska przedstawiła propozycję zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Nie rozumiem stanowiska pana posła Rafała Zagórnego. Przedstawiciel Biura Legislacyjnego zgłosił uwagę, z którą się zgadzam. Dlaczego mam w tej chwili przedstawić gotową propozycję zapisu? Przychylam się do stanowiska pana Mirosława Wiśniewskiego i chcę mieć trochę czasu na sformułowanie propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#RafałZagórny">Problem polega na tym, że przedstawiciel Biura Legislacyjnego nie przedstawił propozycji. Przeczytał dość skomplikowany i nieprecyzyjny projekt przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Proszę przeprowadzić głosowanie, które wyjaśni, jakie jest stanowisko Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#RafałZagórny">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisje opowiedziały się za pozostawieniem obecnego brzmienia ust. 3 w art. 25a, czyli słów: „Funkcję zarządcy komisarycznego może pełnić osoba posiadająca kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie organizacji i funkcjonowania przedsiębiorców”. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły proponowane brzmienie ust. 3 w art. 25a. Czy mają państwo inne uwagi do zmiany nr 2? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisje zmianę przyjęły. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły zmianę nr 2. Czy mają państwo uwagi do art. 2 projektu, który stanowi, że ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dnia od dnia ogłoszenia? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisje artykuł przyjęły. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły art. 2 projektu ustawy. Czy mają państwo posłowie uwagi dotyczące całości projektu? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisje pozytywnie opiniują przedłożony projekt ustawy. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisje: Gospodarki oraz Skarbu Państwa pozytywnie zaopiniowały rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o stanie wojennym oraz o kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasadach jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej i nie wprowadziły do jego treści żadnych zmian. Pozostaje nam wybór posła sprawozdawcy. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MałgorzataOstrowska">Proponuję, aby posłem sprawozdawcą został pan poseł Jan Kochanowski, który zna tę materię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#RafałZagórny">Pan poseł wyraził zgodę. Wobec braku innych propozycji oraz sprzeciwu stwierdzam, że na funkcję posła sprawozdawcy został wyznaczony pan poseł Jan Kochanowski. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>