text_structure.xml 31.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RomanJagieliński">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Porządek dzisiejszego posiedzenia jest państwu znany. Czy ktoś z państwa ma do niego uwagi? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Ze strony prezydium chciałbym zaproponować zmianę kolejności rozpatrywania punktów porządku i zacząć od punktu drugiego. Ze względu na wyjazd przewodniczącego, posła Adama Szejnfelda, który był posłem sprawozdawcą naszego stanowiska, proponujemy, aby zwolnić go z tego obowiązku i na jego miejsce powołać posła Artura Zawiszę, który uczestniczył we wszystkich posiedzeniach i brał udział w dyskusjach nad konsolidacją w branży wielkiej syntezy chemicznej. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się, aby poseł Artur Zawisza reprezentował stanowisko Komisji podczas debaty na plenarnym posiedzeniu Sejmu na temat „Informacja rządu dotycząca projektu konsolidacji branż Wielkiej Syntezy Chemicznej”. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zamówieniach, druk nr 986. Proszę posła Janusza Wojciechowskiego o przedstawienie uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanuszWojciechowski">Głównym celem zaproponowanego przez grupę posłów, w imieniu których mam zaszczyt występować, projektu ustawy o zmianie ustawy o zamówieniach jest wprowadzenie jawności umów o zamówienia publiczne. Do tej pory te umowy są niedostępne dla opinii publicznej. Ich treść nie jest ujawniana ze względu na przepisy o tajemnicy handlowej. Wspomnę o dużej i ważnej umowie komputeryzacji ZUS, z którą miałem do czynienia jeszcze jako prezes Najwyższej Izby Kontroli, kiedy były przeprowadzane kontrole. Były wtedy problemy z podaniem informacji o wynikach tej kontroli, żeby nie naruszyć tajemnicy handlowej, a przecież kontrakt opiewał na setki milionów złotych i opinia publiczna miała podstawy i prawo oczekiwać pełnej wiedzy na temat tego kontraktu. Inny przykład to umowa na wprowadzenie systemu IACS. Wyniki kontroli również nie mogły być podane do wiadomości publicznej. Uważamy, że ten stan rzeczy należy zmienić w imię jawności życia publicznego, przejrzystości w wydawaniu publicznych pieniędzy. Naszym zdaniem umowy o zamówienia publiczne, po ich zawarciu - podkreślam, powinny być jawne i udostępniane na zasadach takich, na jakich są udostępnianie wszelkie wiadomości stanowiące tzw. informację publiczną i podlegające ujawnieniu w trybie określonym w ustawie o dostępie do informacji publicznej. Jest oczywiście powód, aby chronić negocjacje na podstawie przepisów o tajemnicy handlowej, ponieważ negocjacje mają swoje wymogi i nikt tego nie neguje. Natomiast po zawarciu umowy wszystkie informacje dotyczące umowy powinny być jawne. Żadne tajemnice przedsiębiorców, w tym tego, który wygrywa przetarg, nie mogą być brane pod uwagę. Każdy, kto ubiega się o publiczne kontrakty, powinien liczyć się z tym, że jak zawrze kontrakt, to wszystkie jego warunki będą znane opinii publicznej. Drugą ważną zmianą jest zapis mówiący o wymogu zasięgania opinii właściwego ministra w sprawach zamówień publicznych o wartości powyżej 200 tys. euro przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych przed wydaniem zgody na inny tryb niż przetarg nieograniczony. Ta propozycja spełnia postulat wielokrotnie powtarzany przez Najwyższą Izbę Kontroli. Odpowiada zasadzie antykorupcyjnej, która nazywa się zasadą „wielu oczu”. Włącza w tryb przetargu ministra nadzorującego, umownie mówiąc, daną jednostkę, która dokonuje takiego zamówienia. Podam przykład przedsiębiorstwa PKP, w którym w przetargach innych niż nieograniczone stwierdzono różnego rodzaju nadużycia i nieprawidłowości. Raporty NIK na ten temat są dość obszerne. Takie są główne cele proponowanej nowelizacji, ale najważniejszą z nich jest jawność umów o zamówienia publiczne. Dodam, że podobne rozwiązania zawrzemy w przygotowywanym przez posłów PSL projekcie ustawy dotyczącym kontraktów prywatyzacyjnych. Chodzi nam o to, aby nie dochodziło do sytuacji takich, jak z umową sprzedaży STOEN, która została udostępniona posłom pod rygorem wielkiej tajemnicy. Mamy do czynienia z patologią życia publicznego. Tajność kontraktów jest niczym nieuzasadniona. Bardzo proszę Komisję o wyrażenie pozytywnej opinii dla tej proponowanej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TomaszCzajkowski">Mam zaszczyt przedstawić stanowisko rządu w sprawie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zamówieniach publicznych. Propozycje zmian w art. 14 i 71 mówią o obligatoryjnym zasięganiu opinii przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych w przypadku wydawania zgody na odstąpienie od trybu przetargu nieograniczonego. Rząd zajął wobec nich stanowisko negatywne. Po pierwsze, tego typu rozwiązanie jest niespójne z wyrażonymi w ustawie zasadami ustrojowymi polskiego systemu zamówień publicznych. Po drugie, w sposób istotny wydłuża procedurę, która w tym przypadku jest wszczynana i obowiązuje. Po trzecie, spowoduje, że w niektórych sytuacjach minister, o którego opinię prezes będzie pytał, będzie musiał wypowiadać się we własnej sprawie, ponieważ w bardzo wielu przypadkach minister jako zamawiający jest podmiotem ubiegającym się o uzyskanie zgody na odstąpienie od przetargu nieograniczonego. Po czwarte, takie rozwiązanie będzie wręcz uniemożliwiać terminowe i szybkie zrealizowanie procedury w odniesieniu do sytuacji, w których mamy do czynienia z nagłością, pilnością udzielenia zamówienia, np. w przypadku klęski żywiołowej lub sytuacji, której zamawiający nie mógł przewidzieć, a która zdarzyła się nie z jego winy, a także w odniesieniu do zamówień z wolnej ręki o mniejszej wartości. Bowiem zgodnie z propozycją dotyczącą art. 71 przepis ten dotyczyłby nie tylko tych zamówień, które wartością sięgają ponad 200 tys. euro, lecz także zamówień z wolnej ręki o wartości powyżej 20 tys. euro. Dodam, że prezes Urzędu niezależnie od tego, iż takiego obowiązku prawnego w tej ustawie nie ma, w przypadku zamówień z wolnej ręki, a także innych trybów - nieprzetargowych, kiedy, jego zdaniem, zachodzi tego typu konieczność, zasięga opinii ministra właściwego w tej sprawie. Taka praktyka jest stosowana zgodnie z zaleceniami Najwyższej Izby Kontroli już od dłuższego czasu, tyle tylko, że jest realizowana w trakcie postępowania wyjaśniającego, jakie - zgodnie z art. 104 Kodeksu postępowania administracyjnego - prezes Urzędu prowadzi w każdej sprawie, która wpływa do Urzędu Zamówień Publicznych. Jest to różnica dosyć istotna w stosunku do tego stanu, który powstałby po wpisaniu tego rodzaju przepisu do ustawy, ponieważ właściwy minister będzie musiał wyrażać swoją opinię w trybie postanowienia, czyli aktu administracyjnego według określonej procedury, poprzedzonej przeprowadzeniem postępowania wyjaśniającego, które właściwy minister musiałby wszcząć, przeprowadzić i zakończyć wydaniem postanowienia. To postanowienie, wydane przez ministra, nie miałoby charakteru wiążącego dla prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, albowiem takiego charakteru mieć by nie mogło, jako że organem właściwym w sprawie podpisującym decyzje administracyjną jest prezes Urzędu. W związku z tym powstałaby sytuacja systemowo niejasna, generująca spory, być może także kompetencyjne, a nade wszystko, jak powiedziałem wcześniej, wydłużająca trwające procedury. Takie rozwiązanie byłoby także niezgodne z założeniami systemowymi, jeśli chodzi o realizację zamówień, jako że cały system jest nastawiony na to, by procedury i samo zamówienie były realizowane maksymalnie szybko, ponieważ tego wymaga interes zamawiającego.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TomaszCzajkowski">W kwestii drugiej propozycji, dotyczącej dopisania po art. 74 art. 74a, dotyczącego jawności umów, stanowisko rządu jest następujące. Otóż rząd uważa, iż generalnie idea jawności umów o zamówienia publiczne jest jak najbardziej słuszna, zgodna z dyrektywami unijnymi, a także z tym, co rząd zapisał w dokumencie „Strategia antykorupcyjna”. Zatem proponujemy, aby w związku z będącymi w końcowej fazie przygotowaniami rządowego projektu nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych, znacznie obszerniejszego niż ten proponowany przez grupę posłów, przejąć proponowaną treść art. 74a i przedstawić Sejmowi łącznie z całym pakietem zmian przygotowywanych przez rząd jako projekt rządowy. Innymi słowy, rząd pozytywnie ustosunkowuje się do przepisu proponowanego art. 74a, tyle tylko, że składa propozycję przejęcia go do projektu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekSawicki">Nie do końca rozumiem wyjaśnienia przedstawiciela rządu, bo z jednej strony odrzuca część proponowanych zmian, z drugiej zaś mówi, że tak naprawdę prezes Urzędu Zamówień Publicznych wykonuje wymienione w zmianach czynności. Myślę, że jednak warto zastanowić się nad tymi propozycjami. Minął rok funkcjonowania obecnej koalicji rządzącej SLD-UP i PSL. Wszyscy wiedzą o tym, że ustawa o zamówieniach publicznych, która miała być taką „spec ustawą” antykorupcyjną, w istocie rzeczy jest korupcjogenna. Wynika to stąd, że większość rozstrzygnięć w ramach ustawy o zamówieniach publicznych ma charakter, powiedziałbym, półjawny. Oczywiście firmy mają prawo dostępu do dokumentów, ale tak naprawdę obywatele nie wiedzą do końca, co się dzieje, jak i dlaczego. Wiemy, że przy różnego rodzaju dużych kontraktach występuje zmowa oferentów, przeciwko której żadnego lekarstwa nie wymyśliliśmy. Sądzę więc, że chociażby jawność, konieczność zasięgania opinii są elementami, które, w mojej ocenie, w dużym stopniu mogą ograniczyć zjawisko korupcji, bowiem nie wierzę, że je całkowicie wyeliminuje. Popieram przedłożoną przez grupę posłów propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Chciałem zapytać prezesa Urzędu, kiedy zapowiadana przez pana nowelizacja ustawy ma być przesłana do Sejmu. Gdyby to zaplanowano jeszcze w tym kwartale, oczywiście byłby sens odłożyć debatę nad tym projektem ustawy i poczekać na kompleksowe rozwiązania. Podzielam stanowisko posła Marka Sawickiego, iż należy dokonać wielu zmian w obowiązującej ustawie. Nie jest spójna. W poprzedniej kadencji była wielokrotnie zmieniana. Siłą rzeczy życie dyktuje warunki i trzeba czuwać nad tym, aby usuwać patologie, które dostrzegamy. Tak więc potrzeba nowelizacji istnieje, i to w tym kierunku, w którym zmierzają propozycje autorów projektu. Nie mniej nie należy dublować pracy, ponieważ bardzo często zajmujemy się cząstkowymi nowelizacjami, a na koniec kadencji okazuje się, iż jedna ustawa była kilkanaście razy nowelizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławOkoński">Rzeczywiście, ustawa powinna być znowelizowana i wszyscy z niecierpliwością na to czekamy. Chciałbym zapytać prezesa Tomasza Czajkowskiego o aneksy do umowy. Zdarza się często, że dochodzi do zmowy między zamawiającym a oferentem w kwestii wykonania danego zamówienia. Mimo że projekty umowy są dołączane do specyfikacji istotnych warunków zamówienia, później wskutek dodania aneksu dana umowa nie odzwierciedla pierwotnej treści. Drugą kwestią, którą chciałbym poruszyć, jest problem dumpingu. Co prawda art. 27 obowiązującej ustawy mówi, że zamawiający jest zobowiązany odrzucić ofertę, jeżeli jej złożenie stanowi czyn nieuczciwej konkurencji. Jednak na dzień dzisiejszy ten zapis pozostaje martwy i szczególnie oferenci z kapitałem zagranicznym, czy też oferenci mający przedstawicielstwo firm zagranicznych dosyć zdecydowanie rugują nasze firmy z rynku, oferując cenę dumpingową. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów do dnia dzisiejszego nie zajął się tym problemem. W związku z tym chciałbym dowiedzieć się, czy w przygotowywanej przez rząd ustawie o zamówieniach publicznych ten problem będzie szerzej odzwierciedlony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BogdanBłaszczyk">Wielu przedsiębiorców zgłasza uwagi, że są poddawani silnej konkurencji, szczególnie ze strony firm zagranicznych, której nie wytrzymują. Inżynierowie, opierając się na wyliczeniach, twierdzą, że jest rzeczą niemożliwą wykonanie danego zadania po tak niskiej cenie. Wskazują przykład Niemiec, gdzie wszczyna się postępowanie wyjaśniające, kiedy ktoś złoży ofertę niższą od ceny kosztorysowej. W wypadku udowodnienia danej firmie, że zastosowała ceny dumpingowe, stosuje się sankcje, np. wykluczając ją na rok ze wszystkich przetargów publicznych. Polscy przedsiębiorcy domagają się od nas, żebyśmy co rychlej stworzyli im taką ochronę. Twierdzą, że taka sytuacja powstaje zwłaszcza tam, gdzie wchodzą w grę pieniądze unijne i niektórzy skarżą się, że z naszej centrali wypływają zalecenia wskazujące, która firma zagraniczna ma wygrać dany przetarg, gdyż będzie to dobrze prognozować na przyszłość w dalszym finansowaniu tego przedsięwzięcia. Tak więc wraz z pieniędzmi unijnymi są podejmowane działania lobbingowe na rzecz firm zagranicznych. Nasze firmy nie mają żadnej ochrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RomanJagieliński">Myślę, że ostatnie wypowiedzi nie dotyczą meritum sprawy. Tak dyskusja powinna być prowadzona, kiedy będziemy zajmować się kompleksowymi rozwiązaniami przygotowywanymi przez rząd. Chciałbym, abyśmy skupili się na dwóch podstawowych zagadnieniach, przedstawionych przez wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszKędziak">Prezes Urzędu Zamówień Publicznych wspomniał, żeby przejąć poprawki zgłoszone przez posłów PSL do projektu rządowego. Chciałbym zapytać, czy w projekcie rządowym są zapisy podobne do tych, jakie proponują wnioskodawcy tego projektu. Gdyby tak nie było, niedobrze by to świadczyło o projekcie rządowym, ponieważ poprawki poselskie są bardzo istotne i znacznie ograniczają obszar korupcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AdamSosnowski">Ustawa o zamówieniach publicznych wymaga wielu zmian, w tym przepisu o jawności. Zasada „wielu oczu”, którą stosuje się w księgowości, jest potrzebna wszędzie tam, gdzie trzeba wszystko dokładnie policzyć i sprawdzić. Chcę jednak zwrócić uwagę, że zastosowanie takiej zasady podczas podejmowania decyzji może być próbą rozmycia odpowiedzialności. Zdecydowaliśmy się na bezpośrednie wybory wójta, burmistrza i prezydenta, aby była jednoznacznie określona odpowiedzialność podejmującego decyzję. W przypadku propozycji posłów decyzja podejmowana przez dwie osoby czy instytucje na pewno jest temu przeciwna. Dlatego uważam, że stanowisko rządu jest właściwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanKlimek">Kilka lat pracowaliśmy nad ustawą o zamówieniach publicznych i wprowadziliśmy do niej wiele poprawek, wynikających z bieżącej potrzeby. Chciałbym zapytać, czy te dwie zmiany są tylko dzisiaj potrzebne, czy też są zasadnicze i wybiegają w przyszłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TomaszCzajkowski">Rządowy projekt nowelizacji ustawy znajduje się w końcowej fazie uzgodnień międzyresortowych. Niedługo będzie przedmiotem obrad Rady Ministrów. Myślę, że mogę oświadczyć, iż przed końcem tego roku trafi do Sejmu. Uzgodnienia międzyresortowe przeciągają się, ponieważ jest w projekcie jeden element, który wymaga ostatecznego uzgodnienia. Wolałbym na temat szerzej się nie wypowiadać, ponieważ, jak sądzę, będzie on przedmiotem debaty także tej Komisji. Wiele rzeczy, które dzisiaj państwo poruszyliście w dyskusji, z całą pewnością znajdzie się we wspomnianym projekcie, który zdecydowanie wzmacnia antykorupcyjny charakter tej ustawy zgodnie ze strategią antykorupcyjną rządu. Rozwija także i wzmacnia zasadę jawności, o której dzisiaj również była mowa. Ponadto umacnia pozycję przedsiębiorców uczestniczących w rynku zamówień publicznych, zwłaszcza w odniesieniu do tzw. sektora użyteczności publicznej, oraz odbiurokratyzowuje procedury. W kwestii pytania dotyczącego jawności umów chcę powiedzieć, że jawność jako zasada funkcjonowania systemu zamówień publicznych jest bardzo wyraźnie wpisana do przepisów obecnej ustawy. Zawarta jest w kilkunastu artykułach i tak naprawdę, gdybyśmy chcieli dokładnie interpretować ich treść, a zwłaszcza art. 25 ust. 2, to cała dokumentacja postępowania o zamówienie publiczne jest jawna i dostępna nie tylko uczestnikom postępowania, ale także wszystkim zainteresowanym. Problem dotyczący umów polega na tym, że w wielu przypadkach nie ma jasności interpretacyjnej ze strony zamawiających, prowadzących postępowania, czy umowy są częścią składową, elementem dokumentacji postępowania, czy też w momencie podpisania postępowania już nie wchodzą w skład dokumentacji. Aby jednoznacznie rozstrzygnąć, że umowy też są jawne i powinny być dostępne, zgadzamy się na tego rodzaju zapis i uważamy go za słuszny i potrzebny. Wspominam o wątpliwościach interpretacyjnych, ponieważ jest regułą, że do specyfikacji istotnych warunków zamówienia, która jest podstawowym elementem postępowania, jest dołączany projekt umowy. Jeśli zostanie przyjęty przez oferentów składających oferty, tym samym staje się obowiązujący i przed podpisaniem nie może być zmieniony. Tak więc te umowy już jakby są jawne. Kolejny element w kwestii jawności. Według stanu prawnego na dzień dzisiejszy każdy obywatel, nie tylko strona uczestnicząca w postępowaniu, może brać udział w sesji otwarcia ofert. W nowelizacji, która weszła w życie 26 października ubiegłego roku zostało zapisane, że sesja otwarcia ofert jest jawna. To oznacza, że każdy mieszkaniec gminy może przyjść na sesję otwarcia, na której dowie się, kto złożył ofertę, jaka jest cena, warunki płatności, terminy gwarancji, terminy realizacji. To są informacje, które zamawiający musi w czasie sesji otwarcia ofert przedstawić wszystkim obecnym. Podobnie treść ofert dla uczestniczących w postępowaniu staje się jawna, oczywiście - co chciałbym podkreślić - z zachowaniem tych przepisów, które dotyczą przestrzegania tajemnicy handlowej zapisanej w ustawach: o ochronie konkurencji i konsumentów i o dostępie do informacji publicznej. To są standardy, które także wynikają z przepisów unijnych i które muszą być przestrzegane.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TomaszCzajkowski">Oczywiście inną sprawą jest praktyka. Ale przepisy są w ustawie. Pozwolę sobie przedstawić opinię, że nie tyle jest to kwestia zmiany przepisów, ile wymuszania odpowiedniej praktyki, respektowania istniejących regulacji. W kwestii dodawania aneksu do umów przyznam, że istotnie mamy do czynienia z takim zjawiskiem, przy czym chcę powiedzieć, że jest to działanie niezgodne z ustawą o zamówieniach publicznych, która, co do zasady, wprowadza zakaz aneksowania umów o zamówienia publiczne. Wszelkiego tego typu działania zamawiającego są niezgodne z ustawą i powinny być przedmiotem badań organów kontrolnych i wystąpień do właściwych rzeczników o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Odnośnie do pytania o dumping chcę poinformować, że w ustawie jest przepis, który wręcz zobowiązuje zamawiającego do odrzucenia takiej oferty, która narusza zasady uczciwej konkurencji, w tym także, jak rozumiem, zawiera cenę, którą można uznać za dumpingową. Natomiast w kwestii rozstrzygnięcia istoty problemu dumpingu, z którym rzeczywiście mamy do czynienia na polskim rynku, jest to materia, która powinna być regulowana nie na gruncie ustawy o zamówieniach publicznych, lecz w zakresie przepisów do tyczących ochrony konkurencji i konsumentów. Jeśli mówimy o tym, że należałoby wypracować jakąś definicję prawną dumpingu i wpisać ją do któregoś z aktów prawnych, to z całą pewnością nie powinna być to ustawa o zamówieniach publicznych, lecz, w moim przekonaniu, ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów, ponieważ jest to zjawisko, które dotyczy nie tylko rynku zamówień publicznych, ale rynku w ogóle. Jeżeli taka definicja zostanie wypracowana i wpisana do tej ustawy, to z całą pewnością sprawą bardzo pilną będzie wprowadzenie stosownego odesłania do przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, gdzie będzie przywołanie stosownego przepisu dotyczącego zjawiska dumpingu. W kwestii zmiany wprowadzającej wymóg zasięgania przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych opinii ministra właściwego zgadzam się z argumentem posła Adama Sosnowskiego, iż byłoby to rozmycie odpowiedzialności. Dodam, że nie tylko, ponieważ w tym stanie prawnym, jaki przewiduje obowiązująca ustawa, organem właściwym do wydania decyzji w sprawie odstąpienia od trybu przetargu nieograniczonego jest prezes Urzędu. W momencie, kiedy inny organ administracji rządowej zająłby stanowisko w sprawie przetargu, musiałby to uczynić w formie pewnego aktu administracyjnego poprzedzonego przeprowadzeniem procedury i musiałoby to być wydane w formie postanowienia. Powstaje pytanie, jaki charakter prawny w świetle kodeksu postępowania administracyjnego w stosunku do decyzji postępowania wyjaśniającego prowadzonego, zgodnie z art. 104 kpa, przez prezesa Urzędu, miałoby to postanowienie. Przecież nie wiążący, ponieważ w tym momencie ustawowe uprawnienie i obowiązek prezesa Urzędu zapisany w ustawie doznawałby poważnego ograniczenia czy wręcz uszczerbku. Jeśli nie wiążący, powstawałaby sytuacja bardzo trudna, jak to postanowienie wyrażające opinię należałoby traktować. Właściwy minister wydając takie postanowienie, musiałby także wszcząć jakieś postępowanie wyjaśniające, czyli jakby dublował w znacznym stopniu tę procedurę, którą, na podstawie art. 104, jest obowiązany prowadzić prezes Urzędu. Doszłoby więc do sytuacji, w której dwa organy administracji rządowej prowadziłyby postępowanie administracyjne w tej samej sprawie, przy czym tylko jeden z nich, prezes Urzędu, miałby ustawowe prawo do podjęcia decyzji administracyjnej w sprawie, której postępowanie dotyczyłoby. Stąd też przyjęliśmy w praktyce rozwiązanie nieco inne, które jakby realizuje postulat wynikający z propozycji zmian w art. 14, a jednocześnie nie formalizuje, nie rozmywa odpowiedzialności, a pozwala na udział właściwego ministra w tej procedurze, tylko że nie w sposób sformalizowanej opinii o charakterze postanowienia, ale wyrażenia stanowiska w sprawie. Proszę mi wierzyć, a potwierdzały to kolejne kontrole prowadzone przez Najwyższą Izbę Kontroli, że w przypadku zgody na zastosowanie trybu zamówienia z wolnej ręki z reguły zwracamy się do właściwego ministra z prośbą o wyrażenie opinii, czy rzeczywiście jest to uzasadnione. Ale wtedy jest to część postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez prezesa Urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZenonTyma">Wydaje mi się, że przedstawiony dzisiaj projekt ustawy idzie w dobrym kierunku. Poseł Janusz Wojciechowski będąc prezesem Najwyższej Izby Kontroli dokładnie się przyjrzał, jak funkcjonuje obowiązująca ustawa. W obecnej sytuacji podmioty gospodarcze polskie i unijne mają praktycznie jednakowy dostęp do przetargów. W najbliższym czasie na terenie naszego kraju będzie realizowanych bardzo dużo inwestycji, takich jak budowa zbiornika wodnego w Raciborzu, program Odra 2006, regulacja rzeki Wisły, budowa autostrady A1. Na konferencji na temat budowy tej autostrady i regulacji rzeki Wisły słyszałem, jak ambasador Szwecji powiedział wprost: „Pomożemy Wam w załatwieniu kredytów, ale chcielibyśmy, żeby to nasza szwedzka firma realizowała ten kontrakt”. Powinniśmy dokładać wszelkich starań, aby polskie podmioty gospodarcze skorzystały na inwestycjach, które będą realizowane w naszym kraju, mając szczególnie na uwadze przedsiębiorców z rejonów dotkniętych największym bezrobociem. Samoobrona popiera projekt ustawy wniesiony przez grupę posłów i będzie opowiadać się za przyjęciem rozwiązań, które ułatwią naszym podmiotom gospodarczym uzyskanie tych kontraktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszWojciechowski">Dziękuję za wszystkie głosy przychylne naszemu projektowi. W nawiązaniu do wypowiedzi prezesa Tomasza Czajkowskiego chciałbym powiedzieć, że opinia z definicji nie jest wiążąca i prezes Urzędu Zamówień Publicznych nie musi jej brać pod uwagę. Jest to korespondencja między centralnymi organami i nie powinna wstrzymywać procedury. Nie chcę wchodzić w szczegóły i zdaję sobie sprawę, że kwestia opiniowania jest kontrowersyjna. Trzeba ją dokładnie przemyśleć. Cieszy mnie informacja, że opiniowanie jest stosowane w praktyce, ponieważ NIK o to zabiegał. Pozwolę sobie jeszcze wyjaśnić, że proponowane rozwiązanie spowoduje, że instytucje poddane tym rygorom, zdając sobie sprawę, że nadzorujący je minister będzie wiedział o tych transakcjach, będą się powstrzymywały od nadużywania trybu bez przetargu nieograniczonego. Przypomnę głośną swego czasu sprawę zakupu kurtek dla pilotów wojskowych bez przetargu w trybie specjalnej procedury. Jestem przekonany, że gdyby zamawiający wiedział, iż informacja o zakupie transakcji trafi do ministra właściwego, to w ogóle nie dokonywałby tej transakcji albo wykonywałby ją porządnie. Tak więc te zapisy mają pełnić rolę prewencyjną. Panie przewodniczący, ze względu na przygotowywaną obszerną nowelizację sugerowałbym, aby kwestie związane z opiniowaniem na razie pozostawić do rozważenia w ramach obszernej nowelizacji. Natomiast prosiłbym, aby teraz rozpatrzyć sprawę jawności umów. Aby móc walczyć z rozmaitymi patologiami w zamówieniach publicznych, trzeba przede wszystkim wiedzieć, co te zamówienia zawierają. Zgadzam się z prezesem Tomaszem Czajkowskim, że różnego rodzaju tajemnice są nadużywane dla ukrywania umów o zamówienia publiczne. Podobnie jest w przypadku umów prywatyzacyjnych. Myślę, że minister Wiesław Kaczmarek mocno przesadził, wprowadzając rygory tajemnicy w zakresie umowy sprzedaży STOEN. Skoro jest tego rodzaju praktyka i nadużywa się przepisów o tajemnicy dla ukrywania treści umów o zamówienia publiczne, napiszmy wyraźnie, że są jawne i stanowią informację publiczną. Będzie to istotny krok w działaniach na rzecz ograniczania mechanizmów korupcjogennych w naszym życiu publicznym i dobry sygnał dla opinii publicznej. Nie czekajmy na kompleksową nowelizację, nad którą praca potrwa wiele miesięcy. W tym przypadku chodzi o jeden przepis i myślę, że można go wyjąć przed nawias i załatwić. Będzie to naprawdę dobry sygnał, świadczący o porządkowaniu spraw publicznych w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RomanJagieliński">Proponuję, abyśmy dzisiaj pozytywnie rozpatrzyli art. 1 ust. 3 projektu ustawy, polegający na dodaniu po art. 74 art. 74a oraz art. 2, który mówi o czternastodniowym vacatio legis. Pozostałe sprawy odłożylibyśmy do czasu debaty nad zapowiadaną kompleksową nowelizacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZdzisławKałamaga">Nowelizacja ustawy o zamówieniach publicznych, która odbywa się co kilka miesięcy, wprowadza zamieszanie i dezorientuje wszystkich zainteresowanych zamówieniami publicznymi. Rozumiem intencje marszałka Janusza Wojciechowskiego w kwestii jawności, ale jako członek Kolegium Zamówień Publicznych chciałabym poinformować, że przygotowania nad kompleksową nowelizacją są daleko zaawansowane i można oczekiwać zakończenia prac w grudniu tego roku. Sugerowałbym więc, abyście państwo poczekali na ten projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszWojciechowski">Nie zgadzam się z opinią, że nadmiar nowelizacji powoduje zamieszanie, ponieważ chodzi tylko o jeden przepis, który jest tak prosty jak konstrukcja procy. Nie ma więc mowy o żadnym zamęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZdzisławKałamaga">Zgadzam się, że konstrukcja procy jest prosta, ale np. art. 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej mówi, że prawo do informacji podlega ograniczeniu w zakresie i na zasadach określonych w przepisach dotyczących ochrony informacji niejawnych oraz ochrony innych tajemnic ustawowo chronionych. Przy okazji takiej szybkiej nowelizacji, zawierającej jeden tylko przepis, zetkniemy się z bardzo poważnymi problemami i może się okazać, że prace nad nią będą trwały znacznie dłużej niż nad wspomnianą kompleksową nowelizacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarekSawicki">Chciałbym podkreślić, że jeśli ta nowelizacja ma skłonić zainteresowanych do kolejnej analizy i studiowania ustawy o zamówieniach publicznych oraz lepszego jej stosowania, to spełni swój pozytywny cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RomanJagieliński">Chciałbym zwrócić uwagę, że możemy dzisiaj rozstrzygnąć propozycję posła Janusza Wojciechowskiego, aby rozpatrywać tylko art. 1 ust. 3 i art. 2 albo odroczyć debatę nad tym projektem do czasu przesłania do Sejmu przedłożenia rządowego. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem autopoprawki posła Janusza Wojciechowskiego, aby procedować nad art. 1 ust. 3 i art. 2? Stwierdzam, że Komisja 15 głosami za, przy 1 przeciwnym i braku wstrzymujących się, przyjęła autopoprawkę. Przystępujemy do procedowania. Art. 1 ust. 3 polega na dodaniu po art. 74 art. 74a o następującym brzmieniu: „Art. 74a. Umowy w sprawie zamówień publicznych są jawne i podlegają udostępnieniu stosownie do przepisów regulujących dostęp do informacji publicznej”. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 1 ust. 3. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 2, który mówi o czternastodniowym vacatio legis. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 2. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad całością projektu nowelizacji. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu ustawy o zmianie ustawy o zamówieniach publicznych? Stwierdzam, że Komisja, 15 głosami za, wobec braku przeciwnych i 1 wstrzymującego się, przyjęła projekt ustawy. Proponuję, aby posłem sprawozdawcą był poseł Marek Sawicki. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisje powierzyły posłowi Markowi Sawickiemu funkcję posła sprawozdawcy. Sprzeciwu nie słyszę. Wyznam termin dla przedstawienia opinii UKIE do 16 listopada. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>