text_structure.xml
47 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AdamSzejnfeld">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Witam panie i panów posłów, witam zaproszonych gości. W dniu dzisiejszym odbyliśmy już posiedzenie, którego tematem był sektor dużych przedsiębiorstw zbrojeniowych. Obecnie zajmiemy się tematyką małych i średnich przedsiębiorstw. Porządek obrad przewiduje omówienie pozabankowych form finansowania rozwoju przedsiębiorstw, w tym funduszy venture capital, pożyczek, poręczeń kredytowych. Chcielibyśmy omówić skalę ich wykorzystania, a przede wszystkim źródła pozyskiwania środków zewnętrznych na finansowanie małych i średnich przedsiębiorstw. Pozyskiwanie zewnętrznych źródeł finansowania jest jedną z najczęściej wskazywanych barier prowadzenia działalności gospodarczej. Można powiedzieć, że na rynku finansowym funkcjonuje niepisana zasada: im mniejsza firma, tym większy problem z uzyskaniem pożyczki, kredytu oraz innych form zewnętrznej pomocy finansowej. Komisja Gospodarki doszła do wniosku, że jest to tematyka ważna i należy się nią zająć. Mam nadzieję, że omówienie tego tematu rozwieje wiele wątpliwości. Jeżeli nie, to prezydium Komisji podejmie odpowiednie działania, włącznie z przekazaniem tematyki do dalszych prac w stałej podkomisji do spraw małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Dostarczyliśmy państwu materiał zatytułowany: „Pozabankowe formy finansowania rozwoju przedsiębiorstw i skala ich wykorzystania”. Tytuł jest trochę mylący, ponieważ materiał obejmuje tylko trzy pozabankowe formy wspierania, tj.: fundusze venture capital i fundusze pożyczkowe oraz poręczenia kredytowe. Ta ostatnia forma wspomaga przedsiębiorców w uzyskiwaniu środków na finansowanie swojego rozwoju z sektora bankowego. Z mojego punktu widzenia, najistotniejszą z tych wszystkich form jest rozbudowa systemu funduszy poręczeń kredytowych. Ta kwestia znalazła się w rządowym programie gospodarczym oraz pakiecie „Przede wszystkim przedsiębiorczość”. Dlaczego akurat ta forma jest szczególnie istotna? Na świecie banki istnieją między innymi po to, żeby przedsiębiorca zwracał się do nich po środki pieniężne. W Polsce banki nie chcą udzielać kredytów małym i średnim przedsiębiorstwom, gdyż przedsiębiorstwa te nie posiadają wystarczającego zabezpieczenia kredytu. Dlatego konieczna jest aktywność władz publicznych w zakresie budowy systemu funduszy poręczeń kredytowych. Uznano, że bardzo ważny dla rozwoju gospodarczego jest ułatwienie przedsiębiorcom dostępu do pieniędzy. Na świecie funkcjonują dwa modele wspierania przedsiębiorstw. Pierwszy model to scentralizowany system, gdzie istnienie jeden centralny fundusz poręczeń kredytowych dla wszystkich małych i średnich przedsiębiorstw. W Europie ten model odchodzi powoli w zapomnienie. Europa w polityce rozwoju regionalnego stawia raczej na bliższe powiązanie instytucji, która udziela wsparcia, z lokalnymi lub regionalnymi władzami. Często oddaje tym władzom również inicjatywę w zakresie tworzenia instytucji poręczeniowych, a władze centralne ograniczają się jedynie do wspierania inicjatyw lokalnych zgodnie z tzw. zasadą dodatkowości, która obowiązuje np. w Unii Europejskiej. Innymi słowy, inicjatywa spoczywa albo w rękach samych przedsiębiorców, albo w rękach lokalnej i regionalnej administracji, zaś władze centralne do tych inicjatyw dokładają pieniędzy. Ten sposób najefektywniej wykorzystuje pieniądze - jedno euro w funduszu poręczeń kredytowych poddane jest tzw. mnożnikowi. W zależności od wiarygodności funduszu poręcza się od 2 do 6 euro zaciągniętego kredytu. Ponadto, wielkość poręczenia zależy również od takich elementów, jak: porozumienie z bankami, standing finansowy funduszu itd. Generalnie zasadą jest, iż pieniądz generuje pieniądz. W Polsce istnieje ponad 20 funduszy poręczeń kredytowych. Mają one przede wszystkim charakter lokalny. Jedynie w stosunku do 2 można powiedzieć, że mają charakter ponadregionalny. Ponadto istnieje: Krajowy Fundusz Banku Gospodarstwa Krajowego, który przede wszystkim poręcza kredyty dla przedsiębiorstw większych. Małe przedsiębiorstwa nie korzystają z jego możliwości między innymi dlatego, że fundusz działa poprzez sieć banków komercyjnych, które poza środkami Krajowego Funduszu dysponując własnymi instrumentami poręczeń oferują je przedsiębiorstwom w pierwszej kolejności.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Często ich własne instrumenty są droższe. To powoduje nieatrakcyjność oferty. Na marginesie dodam, że banki jako instytucje komercyjne zainteresowane są zarabianiem pieniędzy i nie należy się temu dziwić. W świetle powyższego wydaje się, że system poręczeniowy powinien być budowany w oparciu o instytucje pozabankowe, czyli np. instytucje zrzeszające przedsiębiorców działające na rzecz rozwoju przedsiębiorców, które będą wyspecjalizowane w usługach finansowych dla przedsiębiorców. W moim odczuciu są to instytucje bardziej przyjazne dla przedsiębiorców. Co ważne, pomagają przedsiębiorcom zarówno w wypełnieniu wniosku o poręczenie, jak i staraniach o uzyskanie kredytu. Przedsiębiorca przychodząc do banku najczęściej otrzymuje druk do wypełnienia, spis informacji, które musi przedstawić i dalej zdany jest na własne siły. Niektórzy radzą sobie z tym świetnie, inni - szczególnie mniejsi - znacznie gorzej. Tymczasem dobry fundusz poręczeń kredytowych załatwia za przedsiębiorcę wszystko. Przedsiębiorca udając się z poręczeniem funduszu do banku najczęściej otrzymuje kredyt. Poręczenia nie opiewają na 100% kredytu, ale zabezpieczają 50–70%, a to wystarcza do otrzymania kredytu. Jaka jest efektywność funduszy? Jest to trudne do zmierzenia, ponieważ nie da się oddzielić wpływu funduszu od wpływu innych czynników na ostateczny sukces przedsiębiorcy czym np. może być sukces ekonomiczny połączony z utworzeniem nowych miejsc pracy. Istnieje kilka funduszy lokalnych, w przypadku których można mówić - porównując sytuację zatrudnienia na terenie ich działania z gminami sąsiednimi - o sukcesie dla danej gminy lub regionu. Można sobie wyobrazić, o ile zostało zmniejszone bezrobocie, ile zostało utworzonych miejsc pracy. Fundusze w Dzierzgoniu pod Elblągiem, Działdowie i Nidzicy, a więc na terenach wysokiego bezrobocia, w ewidentny sposób zmniejszyły o kilka procent bezrobocie dla obszarów ich działania. Bezrobocie w całym regionie jest dużo wyższe od występującego na terenie działania funduszy. Wniosek nasuwa się sam: warto wspierać fundusze i warto budować system poręczeń kredytowych. Z naszych wstępnych wyliczeń wynika, że na budowę systemu poręczeń kredytowych potrzeba jeszcze kilkuset milionów złotych. Oczywiście nie dziś i nie jutro, ale byłoby dobrze, gdyby odpowiednie środki zostały wpompowane w system jeszcze przed akcesją Polski do Unii Europejskiej. Dlaczego? W rozporządzeniu, które dotyczy zasad korzystania z funduszy strukturalnych, istnieje możliwość przeznaczenia środków na budowę funduszy poręczeń kredytowych. Jest jednak warunek, że takie fundusze muszą - przynajmniej w szczątkowej formie - istnieć. Unia Europejska nie daje pieniędzy na nowe inicjatywy. Daje środki na coś, co już istnieje. Należy postawić pytanie, czy Polska umieści środki w funduszach poręczeniowych oraz o to, czy te pieniądze w roku 2004 zostaną uznane przez UE za polski wkład publiczny, który niezbędny jest do finansowania programów unijnych. Obawiam się, że nie. To wcale jednak nie oznacza, że nie należy tworzyć funduszy. Gdybym miał decydować, to tworzyłbym wiele funduszy nawet w formie zalążkowej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Jest to lepsze od tworzenia 2, 3 dużych i silnych funduszy. Do funduszy w formie zalążkowej będzie można po roku 2004 wnieść polskie publiczne środki, które z jednej strony będą instrumentem współfinansującym, a z drugiej strony umożliwią sięgnięcie po unijne środki strukturalne. Wydaje się, że na dzisiaj bardziej kuszące dla przedsiębiorców od poręczeń kredytowych jest sięganie po środki z funduszy pożyczkowych. Dzieje się tak dlatego, że fundusze pożyczkowe oferują niższe oprocentowanie, a więc oferują tańszy pieniądz. W ciągu kilku lat obserwujemy sytuację na rynku pieniężnym. Można powiedzieć, że w ostatnich latach systematycznie spada oprocentowanie kredytów. Im bardziej będzie spadało, tym fundusze pożyczkowe będą miały węższe pole działania. Fundusze poręczeń kredytowych, dzięki którym możliwe będą kredyty bankowe, spowodują, że to z sektora bankowego będą płynęły pieniądze do przedsiębiorców. Na rynku istnieje grupa przedsiębiorców, którzy z funduszy bankowych raczej nie skorzystają, nawet jeżeli kredyty będą mogły być poręczne przez fundusz poręczeń kredytowych. Są to przedsiębiorcy mniejsi, którzy niejednokrotnie rozpoczynają działalność gospodarczą. Bank z racji braku historii kredytowej nie udzieli im kredytu. Dlatego fundusze pożyczkowe dla takich przedsiębiorców są dobrą formą finansowania rozwoju działalności. Na dzisiejsze posiedzenie Komisji Gospodarki przygotowaliśmy pełną analizę sytuacji funduszy poręczeń kredytowych. Niestety, nie udało nam się w pełni dokonać podobnej analizy funduszy pożyczkowych. Ta analiza jest w trakcie przygotowania. Z naszego rozeznania wynika, że fundusze pożyczkowe były tworzone w sposób nieuporządkowany. Pojawiły się jako odpowiedź na różnego rodzaju potrzeby. Tworzone były w programach Ministerstwa Pracy ze środków Banku Światowego. Wspierane były przez moją organizację ze środków, które pochodziły z budżetu ministra gospodarki w ramach realizacji kierunków działań rządu wobec małych i średnich przedsiębiorców. I wreszcie, tworzone były przez władze regionalne i gminne. Powstaje pytanie o sposób funkcjonowania funduszy pożyczkowych, które nie są wspierane przez władze publiczne, ale są funduszami stricte komercyjnymi. Ich historia tworzenia również jest różna. Takim funduszem komercyjnym jest „MIKRO”. Jest to chyba największy komercyjny fundusz pożyczkowy. Jest to fundusz, który oferuje dosyć drogi pieniądz, ale jest to fundusz bardzo dostępny dla przedsiębiorców. Z badań wśród przedsiębiorców wynika, że cena pieniądza nie jest najważniejsza. Okazuje się, że niektórzy są skłonni zapłacić znacznie drożej, byleby pieniądze były szybko i łatwo dostępne. Zatem na rynku jest miejsce i dla funduszy pożyczkowych. Uważam, że powinnością władz publicznych powinno być wspieranie funduszy realizujących - poza komercyjnymi - również cele publiczne, czyli dającymi tańszy pieniądz na przykład tym, którzy tworzą nowe miejsca pracy, albo tym, którzy rozwijają wysokie technologie, dzięki czemu rozwija się reszta gospodarki. Przykładem fundusz działający w Agencji Techniki i Technologii. I chociaż skala zaangażowanych w nim środków jest niewystarczająca, to dla wysoce innowacyjnych przedsiębiorstw istnienie takiego funduszu niesie szansę uzyskania tańszego pieniądza na rozwój. Venture capital.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Jest to alternatywna forma finansowania rozwoju przedsiębiorstw, która polega na wejściu kapitałowym w spółkę lub w przedsiębiorstwo. Celem jest uzyskanie wysokiej stopy zwrotu na zainwestowanym kapitale. Fundusze venture capital wchodzą w przedsięwzięcia z założeniem, że po 5–8 latach wycofają się z zyskiem, albo poprzez sprzedaż swoich udziałów innym właścicielom, albo na rynku. Finansowanie poprzez fundusze venture capital są stosunkowo tanią formą finansowania. Jest to forma, które nie do końca trafia w mentalność polskich przedsiębiorców. Bardzo wielu polskich właścicieli firm, szczególnie tych, którzy „od zawsze” prowadzili biznes prywatny, niechętnie oddaje choćby częściową kontrolę nad przedsiębiorstwem, a zaangażowanie funduszu venture capital z tym się wiąże. Fundusz angażuje swoje pieniądze, ale chce mieć do powiedzenia na temat funkcjonowania przedsiębiorstwa. Z bólem serca mogę powiedzieć, że tego typu funduszy w Polsce jest stosunkowo niewiele. W większości są to fundusze, które opierają się na komercyjnym kapitale zagranicznym. Fundusze angażują się chętnie w przedsiębiorstwa dające dużą stopę zwrotu. W Polsce nie ma funduszy venture capital wspieranych z publicznych pieniędzy i realizujących inne cele, tj. angażujących się nie tylko w przedsięwzięcia o dużym zysku, ale również tam, gdzie na przykład do rozwiązania pozostaje jakiś problem społeczny. Publiczny fundusz venture capital nie powinien angażować się w przedsięwzięcia, które mogłyby spowodować jego dekapitalizację. Byłoby to rozdawnictwo. Fundusz powinien angażować się w przedsięwzięcia, które zapewniają stopę zwrotu na poziomie minimalnie wyższym od poziomu inflacji. Jeżeli fundusz, wspierany ze środków publicznych, daje taką stopę zwrotu, to jest to wystarczający powód do jego istnienia. Taki fundusz utworzony na przykład na Śląsku, Warmii lub Mazurach pozwoliłby na rozwiązanie wielu problemów społecznych. Takich funduszy na razie jednak nie ma. Dzieje się tak nie tylko z braku środków, ale również ze względu na brak odpowiednich regulacji dotyczących tworzenia funduszy venture capital. Stowarzyszenie funduszy venture capital funkcjonujące na rynku Unii Europejskiej określiło przynajmniej kilka form prawnych, w których fundusz venture capital mógłby działać. Co prawda nie podano gotowych rozwiązań typu: powołanie spółki akcyjnej, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością itd. Podano jednak kilka cech funduszu. Dwie z nich są istotne. Pierwsza to przejrzystość działania a druga, to zwolnienie funduszu z podatku dochodowego. Jeżeli fundusz venture capital nie zostanie zwolniony z podatku dochodowego, to dla przedsiębiorcy wystąpią zbyt duże i nieuzasadnione obciążenia fiskalne. Bez spełnienia tych dwóch warunków nie utworzy się w Polsce funduszy venture capital. Dotychczas w naszym kraju fundusze venture capital tworzy się jako przedstawicielstwa podmiotów zagranicznych, spółki prawa handlowego lub na podstawie ustawy o funduszach inwestycyjnych. Żadna z tych form prawnych - przy braku innych zachęt - nie przyczyni się do powstania dużej liczby funduszy venture capital. Powstawanie funduszy nie zależy wyłącznie od prawnych możliwości. Zależne jest to również od innych czynników, w tym od kondycji całej gospodarki. Obecnie obserwujemy zjawisko, że zagraniczne fundusze venture capital znacznie chętniej angażują się w Czechach lub na Węgrzech.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Sytuacja w Polsce postrzegana jest jako mniej stabilna i mniej przewidywalna. Myślę, że wraz z poprawą sytuacji makroekonomicznej, nastąpi poprawa w zakresie powstawania funduszy venture capital. Sądzę, że dodatkowym utrudnieniem dla powstawania funduszy venture capital jest brak identyfikacji istotnych dla Polski branż. Fundusze venture capital angażują się w różne branże, ale obserwując ich aktywność na przestrzeni lat, można powiedzieć, że są okresy 2-3-letnie, gdy chętnie angażują się na przykład w branżę spożywczą, aby za chwilę angażować się w inne branże. Oznacza to wymóg monitorowania sytuacji i wskazywania ciekawych możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JacekBartkiewicz">Omawiany na dzisiejszym posiedzeniu temat ma kluczowe znaczenie dla polskiej gospodarki. W ramach gospodarczego programu rządu, a szczególnie pakietu „Przedsiębiorczość, rozwój, praca”, kwestia zaktywizowania możliwości pozyskiwania kapitału przez polskie przedsiębiorstwa ma zasadnicze znaczenie. Dotychczasowy stan funkcjonowania funduszy jest na razie ograniczony. Największym funduszem pozostaje Krajowy Fundusz zlokalizowany w Banku Gospodarstwa Krajowego. Fundusz współpracuje z ponad 40 bankami i udzielił poręczeń na ponad 200 mln złotych. Centralne funkcjonowanie instytucji powoduje, że dostęp przedsiębiorców do poręczeń via system bankowy jest utrudniony. Jednocześnie istnieją regionalne i lokalne fundusze poręczeń. Ich podstawową słabością są stosunkowo niskie kapitały. Jedynym wyjątkiem wśród tych funduszy jest Fundusz Górnośląski, który decyzją ministra skarbu poprzedniego rządu został przekazany marszałkowi województwa i de facto stał się regionalnym funduszem należącym do samorządu szczebla regionalnego. Kapitalizacja pozostałych funduszy wynosi nie więcej niż trzydzieści kilka milionów złotych. Zgadzam się z tezą, że podstawowym źródłem pozyskiwania kapitału dla małych i średnich przedsiębiorstw powinien być system bankowy złożony z banków komercyjnych oraz z banków o charakterze lokalnym. Rząd chciałby stworzyć kompleksowy system poręczeniowo-gwarancyjny. Zakładamy, że środki na ten system istnieją w systemie bankowym. Istnieje problem słabości kapitałowej wielu przedsiębiorstw i braku istnienia odpowiednich zabezpieczeń kredytowych. Planowany system mógłby tworzyć szansę łatwiejszego dostępu do kapitału, a po drugie, zdywersyfikować ryzyko udzielania kredytów. Funkcjonowanie systemu poręczeniowo-gwarancyjnego lub jakichkolwiek innych, pozabankowych form wspierania rozwoju nie może być rozdawnictwem środków. Każdy projekt musi mieć możliwość zwrotu. Bez tego podstawowego założenia cały system nie sprawdzi się, gdyż po latach może okazać się, że wszystkie formy funduszy zdekapitalizują się ze względu na ponoszone straty. W wyniku rozmów między Ministerstwem Skarbu, Gospodarki i Finansów uzgodniono, że system powinien składać się z jednej centralnej instytucji, która powstałaby na bazie Krajowego Funduszu Poręczeń Kredytowych, który funkcjonuje przy Banku Gospodarstwa Krajowego. Być może warto zastanowić się nad wydzieleniem banku poręczeniowo gwarancyjnego - córki BGK, do którego oprócz Skarbu Państwa można byłoby zaprosić inne instytucje finansowe, które chciałyby uczestniczyć w systemie. Jednocześnie należałoby stworzyć system regionalnych funduszy gwarancyjno poręczeniowych. Chcemy stworzyć system przynajmniej 16 takich funduszy, które pozostawałyby pod wpływem samorządu terytorialnego poziomu wojewódzkiego. Powyższe rozwiązania nie wykluczają wspierania innych, lokalnych inicjatyw przedsiębiorców, którzy na zasadzie ubezpieczeń wzajemnych mogą tworzyć odpowiednie lokalne instytucje poręczeniowe powiązane z samorządem. Reasumując, chcielibyśmy, aby powstała cała sieć poręczeniowo-gwarancyjna, w której określony fundusz regionalny mógłby zwracać się do instytucji centralnej o częściową regwarancję udzielonego poręczenia.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JacekBartkiewicz">To dawałoby dywersyfikację ryzyka, a system miałby w miarę spójny charakter. Rząd będzie wspierał funkcjonowanie lokalnych instytucji finansowych. Zaliczamy do nich przede wszystkim bankowość spółdzielczą. W tej chwili prowadzimy rozmowy z sektorem na temat ewentualnego nowego unormowania sektora bankowości spółdzielczej, tak aby dać mu możliwość jeszcze szybszego rozwoju. Dla pobudzania przedsiębiorczości i tworzenia nowych miejsc pracy będziemy wykorzystywać strukturę banków będących w posiadaniu Skarbu Państwa. Prowadzimy rozmowy z bankiem PKO BP, który będzie pełnił funkcję wiodącą w zakresie dystrybucji środków z Europejskiego Funduszu Społecznego. PKO BP ma najlepiej rozwiniętą sieć i jest to naturalny partner dla osób i podmiotów, które będą korzystały z systemu. Chciałbym powiedzieć, że wszystkie pozostałe formy funduszy, w tym venture capital i zamknięte fundusze są interesującymi formami. Ich rozwój wymaga przede wszystkim pewnej odwagi przedsiębiorców. Podstawowym źródłem pozyskiwania środków dla systemu poręczania powinien być system bankowy. Będziemy tworzyć warunki, aby tak się stało.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AdamSzejnfeld">Wprowadzenia do tematu oraz materiały, które zostały przygotowane na dzisiejsze posiedzenie, są dobrą podstawą do podjęcia dyskusji. Prezydium Komisji Gospodarki podjęło temat pozabankowych form finansowania przedsiębiorczości na wniosek organizacji gospodarczych. Podzielamy zdanie, iż jest to bardzo ważny temat. W założeniach przedstawionych w strategii gospodarczej rządu, zwłaszcza w pakiecie „Przede wszystkim przedsiębiorczość” kwestie te są sygnalizowane. Od przedstawicieli rządu chcielibyśmy dowiedzieć się więcej szczegółów na temat zasad tworzenia funduszy, form organizacyjnych, pozyskiwania środków publicznych na dofinansowanie funduszy, współpracy funduszy lokalnych z regionalnymi, wielkości kapitałów przeznaczanych na fundusze lokalne i regionalne itd. Czy Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Finansów nie widzą zagrożenia w konkurowaniu funduszy regionalnych i lokalnych w zakresie otrzymywania pomocy publicznej? Czy fundusze lokalne nie będą funduszami słabszymi?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TomaszSzczypiński">Wprowadzający do tematu mówili o tym, że istnieje duża liczba lokalnych inicjatyw występująca we wszystkich formach, tj. fundusze pożyczkowe, poręczeniowe i venture capital. Wspieranie przedsiębiorczości środkami funduszy musi schodzić na szczebel lokalny. Jakie możliwości formalnoprawne mają samorządy w tworzeniu tego typu instrumentów? Jakie państwo widzicie możliwości oraz konieczność zmian w regulacjach dotyczących tych zagadnień? Wiem, że możliwości prawne istnieją. Czy planowane są zmiany prawne lub udogodnienia związane na przykład z ustawą o finansach publicznych lub o dochodach gmin?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofMargol">Dlaczego w proponowanym systemie brakuje funduszy lokalnych?W Polsce jest ponad 30 funduszy. Z reguły są to inicjatywy lokalne lub regionalne. Należy zwracać uwagę na wyniki poszczególnych funduszy. Krajowe Stowarzyszenie Funduszy Poręczeniowych monitoruje fundusze i tylko ten może być członkiem Stowarzyszenia, który poddaje się weryfikacji, a więc przekazuje raporty, które następnie są publikowane. W przypadku dwóch funduszy regionalnych - Lublin i Białystok - środki pochodziły z Polsko-Brytyjskiego Funduszu Przedsiębiorczości. Jak spojrzymy na wyniki funduszy i ich działalność, to stwierdzimy, że około 80% poręczeń zostało udzielonych podmiotom z tych miast lub z najbliższego sąsiedztwa. Klientami Lubelskiej Fundacji Rozwoju były przedsiębiorstwa z Lublina i okolic. Podobnie jest w przypadku funduszu z Białegostoku. Fundusze działają od 1994 r. Największym funduszem jest POLFUND ze Szczecina z kapitałem 16 mln złotych. Praktyka i doświadczenie mówią, że klientami regionalnych funduszy są podmioty z najbliższego sąsiedztwa. Wydaje się, że dla komplementarności systemu konieczne jest istnienie funduszy regionalnych i lokalnych. Jeżeli mówimy o dotychczasowych partnerach funduszy, to musimy zdawać sobie sprawę, że z reguły są to inicjatywy lokalne i regionalne, które wyrastają wokół samorządów w poszukiwaniu zewnętrznych źródeł finansowania. Dotychczas fundusze zasilane były ze środków pochodzących z Unii Europejskiej, Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz Polskiej Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości - obecnie Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. W fazie tworzenia jest 20 funduszy. Jako Stowarzyszenie chcielibyśmy włączyć się w proces tworzenia funduszy, zwłaszcza funduszy lokalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JacekBartkiewicz">Fundusze lokalne będą elementami systemu. Fakt, że chcemy stworzyć instytucję centralną, nie wyklucza istnienia funduszy lokalnych. Czy to oznacza, że BGK będzie angażował się w każdy fundusz? Nie. Wolelibyśmy, aby aktywowane były środki lokalne. W zakresie instrumentów finansowych istnieje szereg możliwości dla samorządów. Proszę zauważyć, że nie jest aktywowany segment publicznych listów zastawnych, obligacji hipotecznych. To jest majątek, który leży w dyspozycji samorządów, a do tej pory nie jest powszechnie używany. Może warto sięgnąć po takie instrumenty w celu zasilenia funduszy lokalnych? Jest jeszcze jeden ważny powód, dla którego chcemy powołać jedną - centralną i silną - instytucję. Dotyczy to sposobu jej dokapitalizowania. Jedyne możliwości Skarbu Państwa tkwią u ministra skarbu. Są to resztówki akcji lub udziałów sprywatyzowanych spółek Skarbu Państwa. Tzw. resztówki mają różną płynność finansową. Dlatego trudno wyobrazić sobie podział akcji lub udziałów między poszczególne fundusze. Mogłoby dojść do sytuacji, w której jakiś fundusz otrzymałby pakiet niezbywalnych akcji. Chcemy wnieść resztówki akcji należących do Skarbu Państwa do jednego - centralnego funduszu inwestycyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HelmutPaździorniez">Zgadzam się z poglądem pana prezesa i pana ministra, że banki powinny być podstawowymi instytucjami udzielającymi kredytów i pożyczek. Niestety, banki oferują pieniądz po wysokiej cenie. Ponadto, nie palą się wcale do pomocy przedsiębiorcom. Tymczasem w terenie funkcjonują fundusze pożyczkowe, które chętnie dają tanie pożyczki i udzielają przedsiębiorcom pomocy. Fundusze dysponują dosyć dużym kapitałem. Należy jednak dokonać zmian w polskim prawie podatkowym, które powinno zachęcać do prowadzenia tego typu działalności. Przestańmy straszyć i obciążać chętnych większymi obciążeniami podatkowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiesławOkoński">Otrzymałem informację, że banki komercyjne nie udzielają kredytów małym przedsiębiorcom. Pozwoliłem sobie to sprawdzić. Zadzwoniłem do jednego z banków. Tym bankiem był ING. Co się okazało? Potwierdzono, że nie udzielają w tej chwili kredytów. Jak to się ma do dzisiejszego spotkania? Uważam, że jeżeli nie będzie szerszego rozpropagowania funduszy, to kredytów dla małych przedsiębiorców nie będzie. Banki oczekują zabezpieczenia kredytu. I to nie w wysokości 100% wartości kredytu, ale nawet 200%. W związku z tym kredyty stają się praktycznie niedostępne dla małych i średnich przedsiębiorstw. Potrzeby kredytowe w Polsce są bardzo duże. Związane to jest między innymi z różnego rodzajami gwarancji, w tym na przykład dobrego wykonania, gwarancji kontraktów eksportowych. Na rynku brak jest świadomości na temat istnienia i funkcjonowania funduszy. Banki, które mają umowę na udzielanie poręczeń praktycznie podpisaną z BGK, nie oferują przedsiębiorcom tego instrumentu. Czy przygotowany jest wzorzec statutu dla powstających funduszy?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanAntochowski">Popieram głosy, które mówiły, że fundusze poręczeń kredytowych powinny być zlokalizowane przy samorządach. Myślę, że takim miejscem jest samorząd na poziomie powiatu. Samorządy chętnie wejdą w fundusze poręczeń kredytowych, jeżeli pozostaną one do ich dyspozycji. Istotne dla takiego ulokowania funduszy jest również to, że na szczeblu powiatowym znajdują się ogólnodostępne dla mieszkańców i przedsiębiorców instytucje finansowe. Ponadto, na szczeblu powiatów znajdują się urzędy pracy. Skoro zadaniem funduszy ma być wspieranie przedsiębiorczości tworzącej nowe miejsca pracy, to logiczne wydaje się ich usytuowanie na szczeblu powiatu. Jeżeli w przyszłości mamy korzystać ze środków SAPARD, to jest to jeszcze jeden argument na usytuowanie funduszy na szczeblu powiatu. To wcale nie oznacza, że nie należy tworzyć funduszy na innych szczeblach samorządu. Czy nie należałoby zorganizować konferencji, na której samorządowcy z przedstawicielami funduszy wymieniliby poglądy oraz zachęcili do tworzenia nowych funduszy? W ten sposób przyczynilibyśmy się do rozwijania tej formy pomocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TomaszSypuła">Wydaje mi się, że w tworzeniu nowego systemu należy wykorzystać doświadczenie i potencjał istniejących już instytucji, w tym instytucji centralnej oraz funduszy regionalnych i lokalnych. W dwunastu strategiach wojewódzkich zapisano między innymi tworzenie funduszy poręczeniowych. Takie fundusze są tworzone lub już działają. Dla budowy silnego systemu nie wystarczy środków pochodzących z samorządów lokalnych. BGK część zysków będzie przeznaczał na inwestycje w fundusze. Współpracujemy z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości. Będziemy chcieli połączyć nasze siły w tym roku. O jakich kwotach mówimy? Będą to środki rzędu 10–12 mln złotych, a zatem stanowczo za mało. Wystarczy zaledwie na utworzenie jednego dobrego funduszu regionalnego. Padło pytanie o wzorcowy statut. Sądzę, że z tym problemu nie będzie, gdyż zarówno PARP, jak i Krajowe Stowarzyszenie Funduszy Poręczeniowych dysponują odpowiednimi doświadczeniami w tym zakresie. Ponadto, wydawane są materiały informacyjne. Podstawowym problemem pozostaje kwestia pozyskania wsparcia na utworzenie funduszy lokalnych. Środki PARP i Krajowego Funduszu są niewystarczające.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MichałTurkiewicz">Z pracy w samorządzie pamiętam próby tworzenia funduszy rozwoju przedsiębiorczości. Te, które powstały, dzisiaj już nie istnieją - upadły, gdyż samorządom brakowało środków finansowych. Samorządów nie stać, aby w dłuższej perspektywie angażować się w fundusze, gdyż nie mają środków. Uważam, że należy stworzyć system poręczeniowy opierając się na samorządzie, bankach, udziale państwa. Jeżeli system będzie dopracowany, to się sprawdzi. Nawet ci przedsiębiorcy, których można uważać za dużych, potrzebują środków pieniężnych - choćby na przygotowanie się na czas po przyjęciu Polski do Unii Europejskiej. Uważam, że wśród przedsiębiorców należy upowszechniać wiedzę na temat możliwości uzyskiwania poręczeń i gwarancji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AdamSzejnfeld">Podzielam ostatnią uwagę. Sam stwierdzam powszechny brak wiedzy u przedsiębiorców na temat możliwości uzyskania pomocy. Z braku wiedzy wynika także powszechne przekonanie, że nasze Państwo nie oferuje żadnej pomocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyBartnik">Z uwagą przysłuchiwałem się wypowiedziom na temat funduszy poręczeń kredytowych. Sam jestem współtwórcą funduszu poręczeniowego i wiem, jakie są problemy. Faktem jest, że fundusz poręczeń kredytowych pojawił się za późno. Nakłada się na to zła sytuacja gospodarcza kraju. W tej chwili przedsiębiorcy może nawet i wiedzą, że fundusz istnieje, ale nie są w stanie wypełnić jego wymagań. Należy postawić pytanie - dlaczego? W całej dyskusji nie mówimy o tym, że fundusz poręczeń jest funduszem wysokiego ryzyka. Odnoszę wrażenie, że u naszych decydentów nie pojawiło się przekonanie, że fundusz poręczeń kredytowych jest często przedsięwzięciem bardzo ryzykownym i przynoszącym straty. Poza tym, wydaje nam się, że fundusz poręczeń jest jedną z instytucji finansowych, która w bilansie działalności ma wychodzić na zero. Tak nie jest. Z drugiej strony występuje problem angażowania środków prywatnych. Gdyby fundusze były instytucjami przynoszącymi zyski, to na świecie na rynku usług finansowych stosowane byłaby jako forma prywatna. Nigdzie tak jednak nie jest. W latach dziewięćdziesiątych odwiedzałem amerykańskie fundusze poręczeń kredytowych, które tworzone są ze środków pochodzących z budżetu federalnego i rozprowadzane przez organizacje Small Bussines Administration. Skuteczność funduszy wynosi 30% w stosunku do 70% straconych inicjatyw. Zadałem pytanie o sens istnienia funduszy. Okazało się, że w długim okresie trzydziestoprocentowa skuteczność pokrywa poniesione straty. Ponadto przysparza wielu wpływów do budżetu Stanów Zjednoczonych. Europa trochę inaczej spogląda na te kwestie. Ma inne formy poręczania systemu, tj. przez organizacje społeczno-zawodowe i samorząd gospodarczy. Ta droga pozwala na osiągnięcie skuteczności udzielanych poręczeń w wysokości 80%. Przypomnę, że w 1993 r. Bank Gospodarstwa Krajowego otrzymał pierwsze środki budżetowe, które przez pierwsze lata nie były wykorzystane. Dlatego mam wątpliwości co do tworzenia centralnej instytucji poręczeniowej. Proponuję udanie się do jednego z 18 oddziałów tego banku i zapytanie przysłowiowej pani w okienku o możliwość uzyskania poręczenia. Ja to sprawdziłem. Odpowiedniej informacji nie uzyskałem. Zatem problem braku wiedzy występuje nie tylko u przedsiębiorców, ale i u dysponentów. To należy widzieć również. Nie powinien istnieć fundusz zarządzany centralnie, ponieważ jego obsługa jest droga. W efekcie podroży to koszt pieniądza w kredycie. Powinien powstać model z wieloma małymi funduszami poręczeniowymi, które powinny być tworzone regionalnie i „od dołu”.Niezbędne jest poradnictwo z zakresu tworzenia funduszy. Pochodzę z funduszu samorządowo-bankowego. W tej chwili ten fundusz stał się głównym doradcą dla samorządów. Tworzenia funduszu nie można nauczyć się z podręczników. Jest to bardzo skomplikowana materia. Proszę pamiętać, że forma prawna funduszy samorządowych jest ograniczona. Samorządy nie mogą tworzyć funduszy w formie fundacji. Najodpowiedniejszą formą jest odpowiednie zasilanie środkami spółek prawa handlowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BogdanBłaszczyk">Z moich doświadczeń wynika, że gminy, które zainteresowane są tworzeniem funduszy, są z reguły biedne i nie są w stanie wnieść żadnych środków. W zadaniach własnych gmin nie ma tworzenia funduszy poręczeniowych. Dlatego wójtowie bardzo często mają problem z przekonaniem własnych radnych. Jak Ministerstwo Finansów widzi kwestię tworzenia funduszy w relacji do samorządu gospodarczego? Z materiałów wynika, że przedsiębiorcy będą mieli możliwość odliczania od podatku składki na samorząd gospodarczy. Czy będzie realizowane tworzenie silnych samorządów? Jak to się ma do tworzenia funduszy?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MirosławMarek">Na dzień dzisiejszy jedyną formą wspierania przez państwo rozwoju systemu funduszy pożyczkowych i poręczeniowych dla małych i średnich przedsiębiorstw są dotacje udzielane przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Środki na dotacje pochodzą z budżetu ministra gospodarki. W ubiegłym roku udało się dokapitalizować osiem funduszy poręczeniowych i 19 pożyczkowych, w tym 10 pożyczkowych zostało dokapitalizowanych w ramach pomocy przedsiębiorstwom, które ucierpiały wskutek powodzi. Ogólnie była to kwota ponad 20 mln złotych. W tym roku, ze względu na trudną sytuację budżetu, poziom dotacji podmiotowej dla PARP będzie mniejszy. Częściowo braki będą uzupełnienie środkami z Unii Europejskiej. Staramy się stymulować samorządy terytorialne, aby aplikowały o te środki, w tym pochodzące z programu PHARE 2002. Ponadto, istnieje prawna możliwość dokapitalizowania funduszy poręczeniowych via Bank Gospodarstwa Krajowego, tj. ze środków wygenerowanych z odsetek od środków ulokowanych w Krajowym Funduszu Poręczeń Kredytowych. Prace idą w kierunku dokapitalizowania resztówkami akcji i udziałów sprywatyzowanych przedsiębiorstw Skarbu Państwa. Jeżeli ta operacja powiedzie się, to od strony kapitałowej problem funduszy poręczeń kredytowych zostanie rozwiązany. Dotychczas udzielaliśmy dotacji tylko tym instytucjom, które działają nie dla zysku. To wskazywałoby na formę fundacji jako najwłaściwszą dla funduszy poręczeniowych,. Jednak najwłaściwszą formą dla funduszy wydaje się forma spółki prawa handlowego, gdyż tylko do niej można wejść udziałami lub akcjami. Ta forma powinna być preferowana. Jak rozwiązać kwestię wymogu działania nie dla zysku? Ten problem powinno rozwiązać uchwalenie przez Sejm ustawy o pożytku publicznym. Ustawa powinna rozwiązać kilka problemów. Po pierwsze, że spółka prawa handlowego może działać nie tylko w celu gospodarczym, ale również w celu publicznym. Po drugie, do rozwiązaniu powinny ulec kwestie podatkowe. Kolejna sprawa to możliwości formalnoprawne udziału samorządu terytorialnego w funduszach poręczeniowo-gwarancyjnych. Źródła obowiązku dla samorządu terytorialnego w tworzeniu funduszy upatruję w przepisach prawa o działalności gospodarczej, które wyraźnie stanowi, iż samorząd terytorialny jest również odpowiedzialny za rozwój gospodarki. Na jakim szczeblu samorządu fundusze powinny być lokowane? Naturalne, że silne fundusze powinny być lokowane na szczeblu regionalnym. Uważam, że jeden fundusz powinien przypadać na ok. trzy powiaty. Dlaczego? W pakiecie „Przede wszystkim przedsiębiorczość” przyjęto, iż widzi się konieczność powołania 16 instytucji regionalnych i około 100 instytucji lokalnych. To dawałoby około jednej instytucji na 3 powiaty. Jeżeli zejdziemy zbyt nisko i utworzymy zbyt wiele funduszy, to nastąpi rozproszenie środków i wówczas okaże się, że nie będzie możliwe zrealizowanie nawet jednego większego projektu. Z kolei pozostawienie funduszy na szczeblu regionalnym powodowałoby zbytnie oddalenie przedsiębiorców od funduszu. Z funduszu skorzystaliby ci, którzy mieszkają w mieście wojewódzkim i jego okolicach. Instytucje lokalne powinny powstawać w wyniku inicjatywy oddolnej. Najpilniejszym zadaniem wydaje się porządkowanie systemu, który mamy obecnie w kraju. Proszę zauważyć, że gdyby zsumować fundusze poręczeniowe i pożyczkowe, to na dzisiaj mamy ich około 100, a więc jesteśmy bardzo blisko przyjętych założeń. Mówiąc o porządkowaniu nie mam na myśli przymusu administracyjnego. W trakcie dzisiejszej dyskusji koncentrujemy się na funduszach poręczeniowych. Apeluję, aby nie zapominać o funduszach pożyczkowych. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny. Fundusz poręczeń kredytowych zadziała wówczas, gdy uczestnikiem procesu będzie bank, który udzieli przedsiębiorcy kredytu. Jest bardzo duża grupa przedsiębiorców, którzy nie są partnerami dla banków i nigdy nimi nie będą.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MirosławMarek">Są to z reguły małe przedsiębiorstwa, w stosunku do których bank nie ma procedur oceny zdolności kredytowych. W związku z tym nie należy zapominać o tym segmencie przedsiębiorstw i do niego powinien być adresowany fundusz pożyczkowy. Moją tezę potwierdza bardzo duży sukces funduszu MIKRO, który zaadresował swoją ofertę dla tych, którzy z banku nigdy pieniędzy nie dostaną.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AdamSzejnfeld">Cieszę się, że pan dyrektor wspomniał o funduszach pożyczkowych, na które w Polsce jest bardzo duże zapotrzebowanie. Fundusz MIKRO prowadzi skuteczną działalność.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrzemysławMorysiak">Sądzę, że pan dyrektor Mirosław Marek odpowiedział na wiele wątpliwości. Z dyskusji wynika, że są dwa problemy. Pierwszy, to kwestia środków, a drugi, to kwestia zachęt do tworzenia różnego typu funduszy, zwłaszcza na szczeblu lokalnym. Na pewno inna sytuacja jest budżetu Stanów Zjednoczonych, a inna budżetu Polski. Stany Zjednoczone mają ogromne środki, z którymi mogą robić dosłownie wszystko. Dlatego nie jest dobre odniesienie naszej sytuacji do sytuacji na rynku amerykańskim. Trzeba szukać takich instrumentów, które uwzględnią sytuację w budżecie. Dlatego mowa o dywersyfikacji ryzyka, systemie regwarancyjnym. W efekcie pieniądz stanie się bardziej osiągalny i tańszy. Dźwignią będzie powstanie funduszu z zasobów resztówek akcji i udziałów sprywatyzowanych przedsiębiorstw Skarbu Państwa. Odchodzi się od bezpośredniego wsparcia budżetowego BGK w kierunku korzystania przez ten bank z instrumentów dostępnych na rynku. Zatem jest to kwestia wykorzystania całego wachlarza możliwości po to, aby na każdym etapie robić dosłowną dźwignię, zwłaszcza, że środków gotówkowych jest niewiele. Ze strony administracji rządowej przewidywane są rozwiązania między innymi w zakresie fiskalnym w celu tworzenia zachęt dla powstawania funduszy. Mówiono o tym na dzisiejszym posiedzeniu. System bankowy na dzisiaj nie jest zbyt zainteresowany bardziej aktywnym uczestnictwem w systemie poręczeń. Proszę jednak zauważyć, że w miarę upływu czasu, spadku stóp procentowych i spadku rentowności rządowych papierów wartościowych, sektor bankowy będzie również sięgał do tego systemu, gdyż będzie miał nadpłynność.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WłodzimierzDzierżanowski">O dotacje Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości ubiegać się może każda osoba prawna działająca nie dla zysku. W przypadku zaangażowania kapitałowego BGK będzie to spółka prawa handlowego. Jakich środków można spodziewać się w roku bieżącym? Jest to rok bardzo kryzysowy dla funduszy poręczeń i funduszy pożyczkowych. Ze strony PARP w tym roku przewiduje się dotacje na poziomie kilkunastu milionów złotych. W tym roku nie będzie jeszcze środków PHARE na fundusze pożyczkowe i poręczeniowe. Czy w przyszłości wystąpi konkurencja w zakresie środków? Będzie. Konkurs jest podstawowym trybem pozyskiwania środków na fundusze poręczeń kredytowych. Chcemy wybierać te fundusze, w których środki będą wykorzystywane najefektywniej, zwłaszcza że, jak wspomniałem wcześniej, wystąpi szczupłość nakładów. W trakcie dyskusji przewijała się kwestia relacji banki - fundusze poręczeń kredytowych. Chciałbym podkreślić, że Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości nie będzie raczej wspierała tych funduszy poręczeń kredytowych, które zostaną utworzone przez samorząd terytorialny i jeden konkretny bank, jeżeli w regułach znajdzie się zapis, że udziela się poręczenia kredytów tylko tego banku. Fundusz wspierany ze środków publicznych musi być funduszem dostępnym dla klientów wszystkich instytucji, z których klient chce zdobyć pieniądze. Nie będziemy wspierać działalności konkretnego banku. Padło stwierdzenie, że mało przedsiębiorców wie, że na rynku obecne są fundusze poręczeń kredytowych. Zgadzam się z tym. Nasuwa się jednak pytanie o wysokość środków przeznaczanych na promocję tak, aby zostało jeszcze środków na samą aktywność poręczeniową. Dysponujemy ograniczonym potencjałem środków i wydajemy tyle, aby zostało ich jak najwięcej na aktywność. Moim zdaniem działalność promocyjno-informacyjna powinna spoczywać w rękach organizacji przedsiębiorców. Organizacje mają najbliższy kontakt z przedsiębiorcami i to one powinny informować o istnieniu środków do wykorzystania. Czy istnieje wzorcowy projekt statutu funduszu? Zastanawiam się, czy w ogóle może istnieć taki wzorzec. Jest kilka wersji statutu, które można wykorzystać. W trakcie kontraktowania jest pomoc doradcza dla nowo tworzonych funduszy w zakresie doboru odpowiedniego statutu. Fundusze poręczeń kredytowych powinny funkcjonować przy samorządach o wyższej niż powiatowa struktura. Dlaczego? Na dzisiaj w wielu powiatach nie jesteśmy w stanie znaleźć instytucji, która spełniałaby znacznie prostsze funkcje niż rozwój instrumentów finansowych dla przedsiębiorców. Na poziomie powiatu należałoby zacząć od funkcji doradczo-informacyjnych dla przedsiębiorców i na bazie tego próbować wygenerować silną instytucję, która za 2–3 lata mogłaby zacząć prowadzić fundusz pożyczkowy lub poręczeniowy. Na koniec chciałbym zgłosić kilka uwag. Uwaga pierwsza: przedsiębiorcy mogą liczyć na poręczenia kwot adekwatnie do sytuacji ekonomicznej ich przedsiębiorstwa. Po drugie, nie do końca prawdziwe jest, że w administracji amerykańskiej tylko 30% poręczeń funduszy poręczeń kredytowych jest trafionych.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WłodzimierzDzierżanowski">Myślę, że pan prezes Jerzy Bartnik uwzględnił również wejścia kapitałowe robione przez SBA i dlatego ta statystyka tak wygląda. Zwrotność funduszy poręczeniowych w USA jest mniej więcej taka sama jak w Europie, tj. na poziomie 70–80%, co pokazuje, że niezależnie od tego, kto prowadzi fundusz, w podobnych warunkach ekonomicznych Europa i Stany Zjednoczone są pod tym względem podobne. Generalnie traci się około 20–30% poręczeń. W Polsce traci się znacznie mniej, ale jest to paradoks polskiej sytuacji, w której wszyscy znacznie ostrożniej patrzą na inwestycje. Dlatego straty są mniejsze. Po trzecie, Komisja Europejska mówi, że owszem, można ubiegać się o środki na tworzenie funduszy poręczeniowych i pożyczkowych, ale pod warunkiem, że będą to fundusze w Lublinie i Białymstoku. Są to fundusze, które Komisja Europejska już zna i do których ma zaufanie. Mówię o tym celowo, dlatego że jeżeli przed akcesją do UE nie utworzymy funduszy, które będą znane władzom publicznym, to bardzo trudno będzie pozyskać środki dla tych funduszy ze środków unijnych. Fundusze w Lublinie i Białymstoku są najlepszymi przykładami tego, że najpierw należy zaistnieć na rynku, aby później otrzymywać pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję za wyjaśnienia. Myślę, że na potrzeby dzisiejszej dyskusji temat pozabankowych form finansowania rozwoju przedsiębiorczości został wyczerpany. W tracie dyskusji pojawiło się wiele uwag, wątpliwości, a zarazem postulatów. Uważam, że w przyszłości należy kontynuować temat naszego spotkania. Nie jest wykluczone, iż powinno odbywać się to na forum stałej podkomisji do spraw małych i średnich przedsiębiorstw, zwłaszcza w miarę zgłaszania przez rząd do Sejmu kolejnych rozstrzygnięć programowych lub prawnych. Nie ulega wątpliwości, że jeżeli nie powstanie sieć funduszy poręczeniowych i pożyczkowych w Polsce, to nie należy spodziewać się wymiernego efektu w postaci pomocy dla przedsiębiorców. Na tym zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>