text_structure.xml
79.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławCiesielski">Otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2004 r. wraz z analizą NIK. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Na dzisiejszym posiedzeniu omówimy część budżetową 19 - Budżet, finanse publiczne i instytucje finansowe, dochody i wydatki, środki specjalne, zakłady budżetowe, gospodarstwa pomocnicze, dotacje podmiotowe, zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych, środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatki nimi finansowane, w zakresie programów, za realizację których odpowiedzialny jest minister właściwy do spraw finansów, część budżetową 78 - Obsługa zadłużenia zagranicznego - dochody i wydatki, część budżetową 79 - Obsługa długu krajowego w tym dochody i wydatki, część budżetową 98 - Przychody i rozchody związane z finansowaniem deficytu i rozdysponowaniem nadwyżki budżetowej, część budżetową 81 - Rezerwa ogólna - wydatki, część budżetową 83 - Rezerwy celowe, w zakresie pozycji 41, 44, 50, 51, 52, 55, 79. Przystępujemy do rozpatrzenia części budżetowej 19. Wykonanie budżetu państwa za rok 2004 w części 19 budżet, finanse publiczne i instytucje finansowe proponuję określić jako prawidłowe i dać ocenę pozytywną. W obszarze dochodów i wydatków ukształtowała się niezwykle korzystna sytuacja, której w poprzednich latach nie było. Dochody wyniosły blisko 146 mld zł wobec blisko 144 mld zł w roku ubiegłym. Były więc wyższe o 1800 mln zł. Uważam, że należy pochwalić za to realizatorów części 19 budżetu państwa. Mamy po raz drugi do czynienia w historii z przekroczeniem planowanej kwoty dochodów budżetu państwa i to w sytuacji, kiedy, przyjmując budżet na rok 2004, niejednokrotnie Komisja oraz Sejm wyrażały obawę, czy dochody nie są przeszacowane. Przekroczenia wystąpiły w niemal wszystkich pozycjach dochodów z wyjątkiem dochodów z podatku PIT, gdzie niedobór wyniósł ok. 471 mln zł, podatku VAT, gdzie niedobór był bardzo wysoki i wyniósł 5,5 mld zł, podatku od gier w wysokości 156 mln zł, wpłat Narodowego Banku Polskiego, które były mniejsze o ok. 156 mln zł, pozostałych dochodów niepodatkowych, które były niższe o ponad 400 mln zł i wreszcie różnych rozliczeń, gdzie niedobór wyniósł ponad 74 mln zł. Z drugiej strony zwracam uwagę na znaczne przekroczenie dochodów w takich pozycjach jak handel o 357 mln zł. Pozwolę sobie sięgnąć do, niestety, odrzuconych poprawek poselskich zmieniających plan dochodów budżetu państwa na rok 2004, które wskazywały handel jako pozycję, w której dochody mogą być i są oczekiwane wyższe. Wykonanie budżetu potwierdziło zasadność tych poprawek. W pozycji administracja publiczna odnotowano przekroczenie dochodów o 286 mln zł. A to była druga pozycja ujęta we wspomnianych poprawkach poselskich. Dochody z podatku CIT, mimo zdecydowanego obniżenia stawki podatku o 8 proc., były wyższe o 3,5 mld zł, w podatku akcyzowym o 3250 mln zł i wreszcie dywidenda w stosunku do planowanej była wyższa o ok. 1 mld zł. Wydatki zostały zrealizowane w wysokości 3.914.400 tys. zł wobec planowanych 3.973.031 tys. zł oraz wobec 4.079.535 tys. zł w budżecie po zmianach. Należy podkreślić, że na koniec roku 2004 kwota wydatków niewygasających wyniosła 117.418 tys. zł. Jak widać, wydatki były niższe od planowanych, za co po raz drugi należy się realizatorom pochwała. Wydatki były niższe od planowanych we wszystkich działach i rozdziałach części 19 budżetu państwa, co należy uznać za właściwe i prawidłowe. Rodzi się pytanie o celowość zmian w niektórych działach w kierunku zwiększenia ich budżetów, skoro wykonanie budżetu po zmianach było istotnie niższe lub zbliżone do poziomu ustawy budżetowej. Tak było z wydatkami w dziale 750 - Administracja publiczna, w rozdziałach 75001 - Urzędy naczelnych i centralnych organów administracji rządowej. Tak było w rozdziale 75095 - Pozostała działalność oraz w dziale 758 - różne rozliczenia, w rozdziale 75823 - Partie polityczne. Powstaje też pytanie o zasadność zmniejszenia wydatków, i to o 20 proc. w dziale 750 - Administracja publiczna, rozdział 75010 - Urzędy kontroli skarbowej. Chodzi o to, że kontrola skarbowa ma bardzo istotną rolę do spełnienia w kwestii podniesienia efektywności ściągania podatków, walki z przestępczością skarbową i ochrony interesów finansowych kraju. Zmniejszenie o ponad 100 mln zł wydatków na kontrolę skarbową może zaszkodzić temu procesowi. Można by to zrozumieć w sytuacji wielkich napięć budżetowych, które jednak w ubiegłym roku nie wystąpiły. Stąd też zasadne byłoby przedstawić rozsądne i wiarygodne uzasadnienie tego ponad 20 proc. zmniejszenia wydatków na kontrolę skarbową. Przystąpię do omówienia drugiego elementu części 19 - Środki specjalne, zakłady budżetowe i gospodarstwa pomocnicze. Najpierw zajmę się środkami specjalnymi. Stan początkowy środków obrotowych, według planu przewidzianego w ustawie budżetowej, wynosił 95.016 tys. zł, po zmianach - 457.639 tys. zł. Wykonanie przekroczyło ten poziom i wyniosło 489.281 tys. zł, czyli było wyższe po zmianach o blisko 32 mln zł, a od kwoty zapisanej w ustawie budżetowej aż o ponad 394 mln zł. Należy zapytać, skąd zatem wzięła się ta zasadnicza różnica stanu początkowego środków obrotowych środków specjalnych? Przychody wyniosły ostatecznie 861.606 tys. zł wobec 927.991 tys. zł planowanych z uwzględnieniem zmian oraz 1.035.148 tys. planu w ustawie budżetowej. Tutaj też należałoby zapytać, jakie były przyczyny tak istotnych różnic. Natomiast wydatki ostatecznie wyniosły 1.158.003 tys. zł wobec 1.285.679 tys. planowanych z uwzględnieniem zmian oraz 1.058.111 tys. planu w ustawie budżetowej. Zwracam uwagę, że wpłata do budżetu wyniosła 399.509 tys. mimo zaplanowanej kwoty 414.070 tys. zł, i to w sytuacji, kiedy stan końcowy środków obrotowych w środkach specjalnych wyniósł na dzień 31 grudnia 2004 r. aż 192.884 tys. zł wobec 99.950 tys. planu po zmianach oraz 72.053 tys. zł planu według ustawy budżetowej. Jeśli chodzi o zakłady budżetowe, odmiennie niż w przypadku środków specjalnych, stan środków obrotowych okazał się istotnie niższy od planowanego i wyniósł 193 tys. zł wobec planu na kwotę 357 tys. zł. Zwracam uwagę, że było to następstwem przede wszystkim bardzo poważnego obniżenia stanu środków obrotowych na początku roku, kiedy zamiast planowanych 344 tys. zł w rzeczywistości wykonanie wyniosło zaledwie 54 tys. zł. Oczywiście są to kwoty niewielkie, niemniej jednak tak istotne różnice wymagają uzyskania odpowiedzi na pytanie o przyczyny. W przypadku gospodarstw pomocniczych pozytywnie należy ocenić realizację budżetu w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławCiesielski">Stan środków obrotowych na początek roku okazał się większy i wyniósł 1246 tys. zł wobec 989 tys. zł według planu. Przychody okazały się być wyższe od planowanych o ponad 7 mln zł i wyniosły blisko 44,5 mln zł. Natomiast wydatki okazały się od planu po zmianach wyższe o ponad 600 tys. zł. Pozwoliło to zapłacić podatek dochodowy CIT w kwocie pięć i pół raza wyższej od planowanej, a także wpłacić do budżetu 44 tys. zł, co z kolei nie było planowane. Jeśli chodzi o dotacje podmiotowe ustawa budżetowa przewidywała, że na ten cel zostanie wydatkowane z budżetu państwa ponad 12,5 mld zł. Plan po zmianach przewidywał podwyższenie tej kwoty do ponad 14,5 mld zł, czyli był wyższy o blisko 2 mld zł. Ostateczne wykonanie okazało się na poziomie 14.305.312 tys. zł, czyli było niższe od ostatecznie planowanego o blisko 234 mln zł. Zgodnie z planem zostały zrealizowane wydatki na dotacje podmiotowe w budżetach wojewodów w części 85, a także w częściach 01 - Kancelaria Prezydenta, 16 - Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, 19 - budżet państwa, 21 - Gospodarka morska, 24 - Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego, 25 - Kultura fizyczna i sport, 28 - Nauka, 29 - Obrona narodowa, 30 Oświata i wychowanie, 36 - Skarb Państwa, 38 - Szkolnictwo wyższe, 40 - Turystyka, 41 - Środowisko, 42 - Sprawy wewnętrzne, 45 - Sprawy zagraniczne, 46 - Zdrowie i 67 - Polska Akademia Nauk. Perturbacje nastąpiły przy wykonaniu dotacji podmiotowych w następujących działach: 20 - Gospodarka, gdzie wystąpiło istotne, gdyż sięgające blisko 450 mln zł zwiększenie kwoty dotacji, a mimo to wykonanie sięgnęło ostatecznie kwoty 1.302.500 tys. zł, czyli było niższe o blisko 153 mln zł. Zaważyło na tym przede wszystkim niewykonanie dotacji dla podmiotów realizujących program reformy górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 1998–2002 oraz dla podmiotów przemysłu hutnictwa żelaza i stali. W pierwszym przypadku, mimo istotnego zwiększenia kwoty dotacji o ponad 445 mln zł, wykonanie było niższe od ostatecznie planowanego o blisko 134 mln zł. W drugim, mimo nieznacznej korekty planu do kwoty blisko 22 mln zł zrealizowano zaledwie nieco ponad 5 mln zł, czyli ponad czterokrotnie mniej. Sądzę, że w tej sprawie, oprócz dzisiejszych odpowiedzi ministra finansów, należy oczekiwać jasnych i precyzyjnych wyjaśnień ze strony ministra gospodarki i sejmowej Komisji Gospodarki. Nie może tak być, że kiedy jest potrzeba przyznawania tych środków w budżecie państwa, podnosi się larum, rwetes, jak te środki są bardzo potrzebne. Przypomnę, jaka batalia była o nie, z jakich pozycji w budżecie roku 2004 zrezygnowaliśmy ostatecznie, aby na te dwa cele te pieniądze przyznać. W tej sytuacji karygodne jest niewykonanie budżetu w tych obszarach. W części 32, gdzie również wystąpiły perturbacje, mimo zwiększenia kwoty dotacji w stosunku do ustawy budżetowej o blisko 800 tys. zł, wykonanie okazało się mniejsze o 500 tys. zł w stosunku do ustawy budżetowej oraz o 1300 tys. zł wobec planu po zmianach. Choć kwoty, o których tutaj mówimy, nie są tak porażające jak w przypadku części 20 - Gospodarka, to jednak nie można pominąć tego faktu milczeniem. W części 33 - Rozwój wsi, gdzie mimo istotnego zwiększenia kwoty dotacji o ponad 440 mln zł, wykonanie okazało się mniejsze o blisko 64 mln zł. Rzecz dotyczy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WiesławCiesielski">I świetle batalii toczonej o jej budżet sprawa wymaga wyjaśnień ze strony nie tylko ministra finansów, lecz także ministra rolnictwa oraz sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Najkrócej omówię czwarty problem - Zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych, jako że wykonanie budżetu w części 19 było niemal takie, jak zaplanowano, co należy przyjąć z zadowoleniem. Najwyższa Izba Kontroli również w wykazie nieprawidłowości nie odnotowała żadnego negatywnego zjawiska. Przejdę do pozycji środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatki nimi finansowane w zakresie programów, za realizację których odpowiedzialny jest minister właściwy do spraw finansów. Ministerstwo Finansów przedstawiło Komisji informację o realizacji budżetu w tym obszarze w odniesieniu do wszystkich programów. Natomiast ja zreferuję to, co dotyczy programów, za realizację których odpowiedzialny jest minister właściwy do spraw finansów. Można oczywiście powiedzieć, że za realizację wszystkich programów odpowiedzialny jest minister finansów. Ale ponieważ będziemy omawiać te programy w odniesieniu do każdego pojedynczego ministerstwa, zadałem trud sobie trud zajęcia się tylko tym, za co wyłącznie jest odpowiedzialny minister finansów. Rzecz dotyczy grantu Banku Światowego SBM TF052020, na który w roku 2004 przewidziano kwotę 298 tys. dolarów, odpowiednio 1126 tys. zł. Kwota ta nie została w ogóle zrealizowana. Wobec tego zwracam się do ministra finansów o podanie przyczyny.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WaldemarDługołęcki">Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzała kontrolę w Ministerstwie Finansów w części 19 od grudnia ubiegłego roku do kwietnia obecnego. Ocena Izby w czterostopniowej skali jest trzecia z kolei. Oznacza ocenę pozytywną z zastrzeżeniami. Z jednej strony brano pod uwagę skalę budżetu w tej części, która ma podstawowe znaczenie dla całego budżetu państwa, albowiem jest w niej całość dochodów podatkowych. Pierwszą rzeczą związaną z ewidencją finansowo-księgową jest zaliczenie w ciężar 2004 roku zwrotów głównie podatku VAT, które zostały dokonane w roku 2005 w okresie do 25 stycznia. Oznacza to, że dochody w 2004 roku, a co za tym idzie również wielkość deficytu, były wyższe. Zdaniem NIK, dla oceny tej operacji istotna jest kasowa zasada wykonania budżetu oraz zasada ciągłości rachunkowości, chociaż z drugiej strony trzeba przyznać, że w rozporządzeniu ministra finansów o wykonywaniu budżetu można doszukać się pewnych wskazówek, które skłaniałyby do tego, że ta operacja była dopuszczalna. Bez względu na to, jak interpretować to posunięcie, minister finansów zdecydowanie nie powinien mieć dowolności w kształtowaniu poziomu dochodów oraz całego wyniku budżetu państwa. W roku 2004 minister finansów podjął decyzję, którą poprawił wynik roku 2005. W tym sensie decyzja ta będzie miała wpływ na wielkość dochodów w roku 2005. Nie miało to zatem wpływu na to, czy deficyt budżetu państwa określony w ustawie budżetowej został przekroczony. Tutaj sytuacja była bezpieczna. Natomiast można sobie wyobrazić sytuację, w której przy niskiej realizacji dochodów w danym roku, przesunięcie z roku następnego spowodowałoby, że w fikcyjny sposób wykonanie budżetu byłoby zgodne ustawą budżetową. Podkreślam, że jest to rozumowanie czysto hipotetyczne w odniesieniu do sytuacji roku 2004. Ale sprawa ta powinna być jednoznacznie uregulowana w aktach wykonawczych do niedawno uchwalonej ustawy o finansach publicznych. W opinii NIK, dopóki obowiązuje kasowa zasada wykonania budżetu państwa, to zwroty dokonywane w roku 2005 powinny pomniejszać dochody roku 2005, a nie tak, jak zrobiono, roku 2004. Z tego też powodu Najwyższa Izba Kontroli zaopiniowała z zastrzeżeniami sprawozdanie RB 27, czyli dysponenta części 19 - sprawozdanie roczne. Jest to pierwsze, najpoważniejsze zagadnienie. Drugą sprawą jest niewyjaśniona kwota 5 mln zł dochodów państwowych jednostek budżetowych stanowiąca różnicę między dochodami, które faktycznie wpłynęły na rachunek centralny, a kwotą wynikającą ze sprawozdań jednostek budżetowych. W roku 2004 kwota była dodatnia, tzn. na rachunku budżetowym było więcej środków, niż wynikałoby to ze sprawozdań. W roku poprzednim mieliśmy do czynienia z podobną kwotą, tylko że po stronie ujemnej. Na rachunku było mniej środków, niż wynikało to ze sprawozdań. Ministerstwu Finansów nie udało się wyjaśnić tej różnicy. Izba nie przeprowadzała odrębnej kontroli. Te rachunki zaś powinny się zgadzać. Trzecia sprawa, którą chciałem poruszyć, wiąże się z wpłatami ze środków specjalnych, tą nadzwyczajną wpłatą ustanowiona przez Sejm na rok 2004. Analiza sprawozdań z wykonania środków specjalnych tzw. funduszu prowizyjnego wskazuje na to, że urzędy skarbowe, które są dysponentami tych środków, dokonały wpłat o 2 mln zł niższych, niż wynikałoby to z ustawy budżetowej. Przypomnę, że ta wpłata była uzależniona od wielkości planowanych, a nie faktycznie zrealizowanych. Wydaje się, że ta zasada może w jakimś sensie tłumaczyć różnicę, o której przewodniczący Wiesław Ciesielski mówił w swoim wystąpieniu. Izba wskazuje na to po analizie sprawozdań. Dlatego zwróciła się Ministerstwa Finansów o wyjaśnienie tej sprawy przez kontrolę wewnętrzną i spodziewa się, że taka wpłata do budżetu z opóźnieniem, ale zostanie dokonana. Wystąpiło również opóźnienie we wpłacie z tytułu środków specjalnych innych niż wymienione dokonanej na rachunek budżetu. Przedstawię teraz wyniki badania ksiąg rachunkowych. Ich prowadzenie i rzetelność sprawozdań w centrali Ministerstwa Finansów Izba oceniła pozytywnie z zastrzeżeniami. Wpływ na obniżenie tej oceny miały głównie ustalenia z poprzedniej kontroli budżetowej przeprowadzonej rok temu. Te nieprawidłowości powtórzyły się, ale Ministerstwo Finansów podjęło działania mające na celu ich wyeliminowanie. W październiku zeszłego roku zostały zlikwidowane. Zgłoszono także drobne uwagi co do obiegu dokumentów w Ministerstwie Finansów. Izba spodziewa się, że zostaną uwzględnione. I to jest drugi powód obniżenia oceny. Była również przeprowadzona kontrola księgi w Ośrodku Kształcenia i Doskonalenia Funkcjonariuszy Celnych w Otwocku. Izba nie miała uwag do prowadzenia ewidencji finansowo-księgowej. Izba równolegle z kontrolą budżetową przeprowadziła także kontrolę w 33 urzędach skarbowych w celu sprawdzenia dwóch rzeczy. Po pierwsze, jak jest w nich prowadzona ewidencja finansowo-księgowa w zakresie podatków. Wyniki kontroli są pozytywne. W większości urzędów skarbowych jest porządek pod tym względem. Sprawdzano także, jak są egzekwowane należności budżetowe. Wyniki zostaną przedstawione Komisji w ciągu miesiąca. Dodam, że przygotowując się do tej kontroli, Izba zorganizowała przy wsparciu Ministerstwa Finansów szkolenie dla kontrolerów NIK z zakresu funkcjonowania systemu Poltax. Ze względu na to że jest to rzecz skomplikowana, Izbie zależy na tym, aby kontrolerzy potrafili poruszać się w tych dziedzinach. Ministerstwo Finansów udzieliło Izbie pomocy. Dodam, że wszystkich wspomnianych obszarach Izba stosuje statystyczne metody doboru spraw, które podlegają kontroli. W Ministerstwie Finansów zastosowano tzw. metodę monetarną używaną przez niektóre wielkie firmy audytorskie, która pozwala badać sprawy największe, które są losowane, czyli wydatki największe. A pozostałe mniejsze pozycje są dobierane na zasadzie losowej. To daje pewność, że wnioski NIK obejmują całość kontrolowanych zagadnień. Wykorzystywane jest też do tego narzędzie informatyczne opracowane pracowników Izby. Program ten nosi nazwę „Pomocnik kontrolera”. Ma on duże możliwości. Pozwala stosować przez kontrolerów statystyczne metody próby bez dokładnej znajomości zasad statystyki. Przewodniczący Wiesław Ciesielski mówił o wykonaniu planu dochodów. Prognoza ujęta w ustawie budżetowej w części 19 i w całym budżecie była rzeczywiście wyjątkowa trafna, ale w odniesieniu do całości dochodów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WaldemarDługołęcki">Natomiast już w poszczególnych pozycjach także podatkowych, jak choćby w przypadku podatku VAT, były odchylenia. Uwagi zostały przekazane Ministerstwu Finansów. W kwestii zaległości podatkowych w części 19 zwracam uwagę, że w 2004 roku nastąpił wzrost o 19 proc. w stosunku do roku ubiegłego. To jest przyrost do kwoty 14,7 mld zł. Po części przyczyną tego przyrostu zaległości i nieosiągnięcie zakładanych przez Ministerstwo Finansów założeń wtedy, kiedy projekt ustawy budżetowej był uchwalany, było nieosiągnięcie pełnych zakładanych efektów wynikających z przeprowadzonych postępowań restrukturyzacyjnych na podstawie ustawy o restrukturyzacji niektórych należności publicznoprawnych od przedsiębiorców oraz o zmianie ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy. NIK przekazał Komisji odrębną informację o wynikach kontroli z wykonania tej ustawy. Natomiast, w podmiotach gospodarczych, gdzie należności zostały zrestrukturyzowane, one często przyrosły na nowo i w zasadzie trudno było się spodziewać czegoś innego. Nastąpiło też, zdaniem NIK, pogorszenie skuteczności egzekucji zaległości podatkowych. Wskaźnik efektywności w porównaniu do 2003 roku obniżył się o 6,1 proc. i wyniósł 22 proc. Obniżył się też inny wskaźnik stosowany przez Ministerstwo Finansów, a mianowicie realizacji tytułów wykonawczych o 2,9 proc. Niepokojącym też zjawiskiem wydają się znaczne różnice w efektywności pracy działów egzekucyjnych w poszczególnych urzędach skarbowych, a zwłaszcza różnice pomiędzy pracą tych działów w urzędach skarbowych, gdzie jest lepiej, i w izbach celnych, gdzie jest znacznie gorzej. Przypomnę, że jest to nowe zadanie, które izby celne otrzymały. W 2004 roku wskaźnik efektywności dla urzędów skarbowych wyniósł 25,4 proc. Natomiast dla izb celnych tylko 2,4 proc. Jest to zasadnicza różnica. Naszym zdaniem, na osiągnięcie tak słabych wyników miało wpływ nieprzygotowanie organizacyjne izb celnych do wykonania tego zadania realizowanego od 1 września 2003 roku. Zdaniem NIK, Ministerstwo Finansów powinno zdecydowanie zwrócić uwagę na wykonywanie tych zadań przez izby celne. NIK uważa za konieczne, żeby Ministerstwo Finansów znało i analizowało skalę oraz przyczyny przedawnień zaległości podatkowych, które występują w urzędach skarbowych. W ubiegłym roku została przeprowadzona kontrola w jednej z izb skarbowych. Jej wyniki pozwalają na stworzenie pewnego obrazu przedawnień zaległości. Najczęściej ulegają przedawnieniu te zaległości, które powstają w wyniku ustalenia należności podatkowych przez urzędy kontroli skarbowej. Są to najczęściej sprawy stare, sprzed kilku lat. Postępowanie trwa długo i często nie ma już nawet fizycznej możliwości przerwania biegu przedawnienia. W efekcie duże kwoty należności podatkowych nie są odzyskiwane. Wydaje się, że Ministerstwo Finansów winno zwrócić uwagę na współpracę pomiędzy urzędami kontroli skarbowej a izbami skarbowymi i urzędami skarbowymi. Wydatki budżetu w części 19, generalnie rzecz biorąc, zostały prawidłowo wykonane. Izba zwraca uwagę na duże kwoty środków, które Ministerstwo Finansów otrzymało z rezerw celowych i które następnie nie zostały wykorzystane w ciągu roku. Kwoty te zostały przeniesione jako wydatki niewygasające do wykorzystania w roku 2005.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WaldemarDługołęcki">Nie zostały wykorzystane również środki, które wygasły z końcem roku 2004. Jest to nieprawidłowość występująca także w innych częściach. Rodzi się pytanie, czy zasadny był wniosek o uruchomienie środków z rezerw celowych, skoro dany program był nieprzygotowany i nie było szans na jego wykonanie. Zdaniem Izby, konieczna jest zdecydowana poprawa w tej materii. Innych nieprawidłowości, jeśli chodzi o wydatkowanie środków w Ministerstwie Finansów, Izba nie stwierdziła.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraMarianowska">Odnosząc się do informacji Najwyższej Izby Kontroli dotyczącej części 19, pytam przedstawicieli Ministerstwa Finansów, dlaczego resort nie przestrzega zasad rachunkowości? Inspektorzy sygnalizują, że niezgodnie z art. 20 ustawy o rachunkowości dokonuje się zapisów ewidencji ksiąg, co łamie zasadę kompletności ewidencji. Jest to jednak, moim zdaniem, jedno z najbardziej błahych zastrzeżeń Najwyższej Izby Kontroli. Zdziwienie wielkie zaś budzi fakt, iż Ministerstwo Finansów nie wie i nie chce nic wiedzieć na temat uchylonych decyzji. Jak wobec tego minister finansów może sprawować nadzór, koordynować działania podległych organów kontroli, kiedy nie wie o tak istotnych rzeczach, które świadczą o jakości prowadzonych w badanym okresie postępowań podatkowych, skarbowych oraz kontrolnych? Ministerstwo Finansów powinno podać informacje o liczbie odwołań oraz o charakterze uchylonych decyzji nawet tych zakończonych kontrolą sądową, gdzie sąd w swoim wyroku stwierdził, że decyzja została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Następna kwestia, która była sygnalizowana przez dyrektora Waldemara Długołęckiego, dotyczy przedawnionych zaległości podatkowych, a także niskiej skuteczności egzekucji. W tym względzie wydaje się, że w Ministerstwie Finansów panują duże zaniedbania i że resort nie prowadzi z należytą starannością ewidencji w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WaldemarDługołęcki">Wyjaśniam, że mówiłem o dopuszczeniu do przedawnienia zaległości podatkowych, a nie o uchylonych decyzjach w toku postępowania instancyjnego czy później prowadzonego przez NSA. Wspomniałem o tym, ponieważ NIK traktuje tę sprawę jako potencjalny obszar zagrożenia korupcją.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#SławomirŻałobka">Wypowiedź przewodniczącego Wiesława Ciesielskiego dotyczyła sytuacji z ubiegłego roku, kiedy doszło do przeniesienia z dwóch rozdziałów w dziale - Administracja publiczna, czyli w dziale 750, środków finansowych idących w ślad za wynagrodzeniami osób, które przeszły do pracy w wyspecjalizowanych urzędach skarbowych i do pracy w izbach i urzędach celnych w związku z przeniesieniem szczególnego nadzoru. Chodziło o ok. 1300 etatów. Kwota łączna sięgała blisko 90 mln zł. Stąd nastąpiła zmiana planu finansowego wspomnianych rozdziałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofPiechota">Wykonanie wpłat do budżetu, które były zapisane w wysokości 40 proc. obrotów, resort finansów starał się wykonać, rozpisując na poszczególne urzędy. Plan został ustalony na poziomie wykonania ubiegłego roku. Nie wszystkie izby skarbowe były w stanie spłacić w terminie swoje zobowiązania. Natomiast resort zobowiązał wszystkie jednostki do tego, żeby wpłaciły te pieniądze i przedstawiły uzasadnienie, czy rzeczywiście było niemożliwe wpłacenie ich w terminie. Każdy przypadek będzie analizowany. Rozliczenie zostanie przedstawione Najwyższej Izbie Kontroli i, jeśli takie będzie życzenie, także Komisji. Zatem resort wykona w pełni zadania zarówno, jeśli chodzi o środki premiowe, jak i prowizyjne przeznaczone na egzekucję administracyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławStec">Ministerstwo Finansów przedstawi pisemną informację na temat różnicy stanów rachunków zakładów budżetowych i niewykorzystanych środków na dotacje w tym zwłaszcza Ministerstwa Gospodarki. Uwagi przedstawiciela NIK są absolutnie zbieżne z tymi, nad którymi resort pracuje. Rozumiem, że obowiązuje zasada kasowa budżetu, ale z drugiej strony operacja polegająca na zaliczaniu zwrotów podatku VAT do roku ubiegłego była dopuszczalna, ponieważ zwroty do 25 stycznia 2005 r. faktycznie dotyczyły roku 2004. Skorygowanie wpływów za rok 2004 o zwroty ze stycznia 2005 r. było w ocenie resortu zgodne z prawem. W związku nie można twierdzić, że doszło do fikcyjnego sposobu wykonania budżetu. Natomiast w sprawie kwoty 5 mln zł dochodów państwowych jednostek budżetowych stanowiącej różnicę między dochodami, które faktycznie wpłynęły na rachunek centralny, a kwotą wynikającą ze sprawozdań jednostek budżetowych różnicy między faktycznym wykonaniem środków na rachunku w sprawozdaniu, oświadczam, że ta sytuacja się nie powtórzy. Minister Elżbieta Suchocka-Roguska podpisała niezbędne rozporządzenie w tej sprawie. Odnośnie do środka specjalnego zwracam uwagę, że Sejm przyjął poprawkę, która zobowiązywała ministra finansów do wpłaty do budżetu 40 proc. środka specjalnego w wysokości planowanej. W efekcie trzeba było odprowadzić znaczną ilość środków w oderwaniu od faktycznie uzyskanych. Tych środków w stosunku do planu nie zrealizowano. Z tego powodu począwszy od drugiego kwartału służby skarbowe były pozbawione środków na wypłatę premii motywacyjnych. W kwestii nieprzestrzegania ustawy o rachunkowości zapewniam, że sytuacja się nie powtórzy, a kierownictwo resortu będzie zwracało na to baczną uwagę. 27 czerwca na posiedzeniu dyrektorów izb skarbowych zwróciłem uwagę, że skala przedawnień w poszczególnych urzędach skarbowych ma być podstawowym kryterium oceny pracy naczelnika, w przypadku zaś izby podstawą do oceny jej dyrektora. Przedawnienie należnego zobowiązania, które nie będzie wynikać z braku możliwości jego ściągnięcia z przyczyn obiektywnych w sytuacji, kiedy dłużnik nie będzie w stanie zrealizować zobowiązania, będzie najcięższym przewinieniem w pracy. Urzędy skarbowe zwrócą baczną uwagę na ten problem. Jest to częściowo wynikiem, jak zwrócił uwagę dyrektor Waldemar Długołęcki, zbyt długotrwałej kontroli urzędu skarbowego. Procedura odwołania od decyzji również trwa zbyt długo. Dlatego we wszystkich sprawach zagrożonych przedawnieniem proces odwoławczy musi być maksymalnie skrócony. Także sprawa egzekucji zobowiązań jest pod bacznym nadzorem resortu, choć trzeba przyznać, że w niektórych urzędach skarbowych jeden urzędnik do spraw egzekucji przypada na 9 tys. tytułów, co w praktyce uniemożliwia wykonanie kontroli wszystkich tytułów. Zmorą dla urzędów skarbowych są tzw. mandaty bezgotówkowe za przestępstwa drogowe. Skuteczność ich wyegzekwowania jest bardzo niska i bardzo trudna. Wystąpiłem do ministra spraw wewnętrznych i administracji, aby rozważył powrót do mandatów gotówkowych. Likwidacja tych mandatów była spowodowana chęcią eliminacji działań korupcyjnych. Wiadomo jednak, że jeżeli ktoś chce dokonać działań korupcyjnych, to zrobi to także w przypadku mandatu bezgotówkowego. Natomiast skuteczność mandatu gotówkowego była znacznie wyższa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławStec">Zgadzam się z wcześniejszymi wypowiedziami, że ustawa o restrukturyzacji niektórych należności publicznoprawnych od przedsiębiorców oraz o zmianie ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy nie spełniła wszystkich oczekiwań. Ale zwrócę uwagę, że ocena NIK działań służb skarbowych w tym zakresie była, poza dwoma zastrzeżeniami, pozytywna. Myślę, że cel swój spełniła, chociaż założenia były wyższe. Zakładano, że więcej podmiotów spełni warunki tej ustawy. Tymczasem okazało się, że było to tylko 53 proc. Gdyby ustawodawca nie zgodził się na rozdzielenie spełnienia warunków między zobowiązaniami podatkowymi a tymi wobec ZUS, to sytuacja byłaby jeszcze trudniejsza, gdyż podmioty miały najwięcej kłopotu z zobowiązaniami wobec ZUS. Uwagi dotyczące wydatków niewygasających są słuszne. Minister finansów byłby szczęśliwy, gdyby ich w ogóle nie było. Ale są różne sytuacje i również na wniosek zainteresowanych dysponentów powstają te wydatki. Ostateczne zaś decyzje w tym zakresie podejmuje Rada Ministrów. Zapewniam posłankę Barbarę Marianowską, że minister finansów interesuje się każda uchyloną decyzją przez sąd, domaga się wyjaśnień, analizuje przyczyny i wyciąga wnioski, bowiem zdaje sobie sprawę z tego, że każda uchylona decyzja ma swoje podłoże w pracy aparatu kontrolnego czy skarbowego, który podejmował decyzję. Resortowi nie jest obojętna liczba uchylonych decyzji. Każda taka decyzja jest analizowana przez resort finansów. Analizuje je w każdym kwartale, żądając sprawozdania. W 2004 roku sąd uchylił 28 proc. decyzji zaskarżonych na sumę 385 mln zł. Jeżeli są uzasadnione sytuacje, izby skarbowe wnoszą o kasację. W przeciwnym przypadku orzecznictwo jest respektowane podczas podejmowania kolejnych decyzji. Jeszcze raz podkreślę, że resort z całą powagą podejdzie do problemu przedawnienia zaległości podatkowych, jak również skuteczności egzekucji. Dodam, że Ministerstwo Finansów nie będzie prowadzić ewidencji sum związanych z egzekucją. Jest to obowiązek organów egzekucyjnych urzędów skarbowych. Departament Kontroli Wewnętrznej Ministerstwa Finansów traktuje priorytetowo problem skuteczności egzekucji zaległości podatkowych. Zapewniam, że wnioski NIK, jak i te zgłaszane na dzisiejszym posiedzeniu, będą realizowane z całą powagą.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WiesławCiesielski">Przypomnę, że posłanka Barbara Marianowska prosiła o przedstawienie informacji na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraMarianowska">Członków Komisji interesuje również to, czy budżet będzie musiał zwrócić podatnikom 385 mln zł wraz z odsetkami? Czy są również prowadzone dochodzenia odszkodowawcze? Jeżeli decyzja została przez kontrole sądową uchylona, oznacza to, że była wydana z naruszeniem prawa. I podatnik może ubiegać się również o odszkodowanie. Czy minister finansów mógłby w pisemnej informacji odnieść się do tego?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławStec">Postaram się, aby wyjaśnienia na ten temat znalazły się w pisemnej informacji, ponieważ na naradzie dyrektorów izb skarbowych podniosłem ten temat, mówiąc, że resort jest zainteresowany danymi o wyrokach sądów powszechnych, które przyznają odszkodowania za sprawy wadliwie rozstrzygnięte. Jak tylko resort uzyska te dane, zostaną przekazane Komisji. W sprawie kwoty 385 mln zł informuję, że, jak wiadomo, naczelnik urzędu skarbowego może wstrzymać realizację decyzji nawet ostatecznej w przypadku zaskarżenia jej przez podatnika do NSA. Jest to oczywiście decyzja samodzielna. Zdarzają się również przypadki, że na wniosek podatnika sąd wstrzymuje realizację takiej decyzji przed jej rozpatrzeniem, jeżeli jest ważny interes podatnika. Nowelizacja ordynacji podatkowej stanowi, że w przypadku kiedy podatnik przedłoży zabezpieczenie przyszłego spornego zobowiązania, to naczelnik urzędu skarbowego będzie respektował wstrzymanie decyzji. Jest to rozwiązanie, które leży nie tylko w interesie podatnika, gdyż realizacja zobowiązania jest wstrzymana do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, lecz także w interesie budżetu, ponieważ nie będzie musiał płacić odsetek z tego tytułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WaldemarDługołęcki">W związku z wypowiedzią ministra Stanisława Steca wyjaśnię, że Najwyższa Izba Kontroli uważa, że dochody budżetu państwa w roku 2004 zostały zaniżone o 2 mld zł, a wynik zniekształcony. Powiedziałem, że rozporządzenie ministra finansów o wykonaniu budżetu może wprowadzać w błąd. Zdaniem NIK, ustawa o finansach publicznych i ustawa o rachunkowości mają tutaj zdecydowany prymat. Wspomniałem o tym, dlatego że to rozporządzenie będzie zmieniane po zakończeniu procesu legislacyjnego i w nim należy zapisać w sposób jednoznaczny kwestię rozliczania zwrotów podatków. Stanowisko NIK jest zdecydowane w tej kwestii, znajdując jedynie okoliczności łagodzące.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławStec">Podkreślam, że jest to zdanie NIK, co nie oznacza, że działanie resortu było niezgodne z prawem.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiesławCiesielski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła sprawozdania zawarte w części 19, czyli w pkt 1 i 2 z zastrzeżeniem, że pozytywnie opiniując wykonanie budżetu Komisja zwraca uwagę na nieprawidłowości, o których mówiła Najwyższa Izba Kontroli, przy czym uwagę dotyczącą kontroli skarbowej Komisja uważa za wyjaśnioną. Stąd też zostanie ona usunięta z wykazu nieprawidłowości. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdania zawarte w pkt 1 i 2. Przystępujemy do rozpatrzenia pkt 3 i 4, część budżetowa 78 - Obsługa zadłużenia zagranicznego, część budżetowa 79 - Obsługa długu krajowego. Głos zabierze poseł referent Marek Wagner.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekWagner">Członkowie Komisji otrzymali informację ministra finansów o wykonaniu budżetu w częściach 78 i 79. Jej lektura jest przyjemna. Dochody są zawsze większe, niż planowano, a wydatki mniejsze od planowanych nieraz o 200 proc. Coś jest na rzeczy i albo w ogóle nie można zaplanować wydatków i dochodów, albo są tak rewolucyjne zmiany na rynku, że nie warto planować i mieć ogólną rezerwę dla ministra finansów, które będzie przekładał środki z jednej pozycji do drugiej. Stała tendencją każdego rządu jest przeznaczenie jak największej kwoty na obsługę długu zagranicznego i krajowego. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nie może zabraknąć pieniędzy na te pozycje, ponieważ w przeciwnym wypadku państwo stałoby się niewiarygodne. Powołując się na trudne do przewidzenia dane takie jak kursy walut, stopy procentowe, zawsze ulega się propozycji Ministerstwa Finansów i w związku z tym kwota przeznaczona na obsługę długu pozostaje co roku w dużej części niewykorzystana. Zwracam uwagę, że trzykrotnie były wprowadzone zmiany w części 79 budżetu - Obsługa zadłużenia krajowego, zmniejszające wydatki o 2450 mln zł. Te zmiany nie miała żadnego wpływu na gospodarkę. Jeśli chodzi o poprawność w gospodarowaniu długami zagranicznym i krajowym, to trzeba pochwalić Ministerstwo Finansów, które perfekcyjnie i profesjonalnie wykorzystuje koniunkturę sprzyjającą budżetowi i ogranicza do minimum wszystkie aspekty negatywne dla budżetu. Wskutek jego działań powstają oszczędności. Wracając do kwestii dużej różnicy między planowaną kwotą obsługi zadłużenia a wykonaną, rodzi się pytanie, czy rozdysponowanie nadwyżki prawidłowe jest? Dodam, że żaden inny minister nie dysponuje taką wolną kwotą. Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że latach 2000–2004 wykorzystanie środków na poręczenia i gwarancje kształtowało się na poziomie średnio 24 proc. w stosunku do planu. W 2004 zaś tylko 2,4 proc. Przyczyną tego stanu rzeczy mogą być zbyt trudne warunki do spełnienia dla przedsiębiorstw. Jeżeli ma to być potrzebny instrument, to powinien być wykorzystywany w znacznie większym stopniu. Najwyższa Izba Kontroli formułuje swoje uwagi wobec działań Ministerstwa Finansów również pod względem formalnoprawnym. Ja natomiast biorę pod uwagę efekt gospodarowania środkami we wspomnianych częściach i dałbym resortowi ocenę trochę wyższą albo przy następnym planowaniu budżetu zmniejszył kwoty na obsługę długu krajowego i zagranicznego. Te pieniądze nie zginą. Można dokładniej nimi gospodarować.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WaldemarDługołęcki">Oceny za wykonanie budżetu w obydwu częściach są pozytywne. W kwestii długu zagranicznego informuję, że Ministerstwo Finansów, reagując na sugestię Izby, zmieniło sprawozdanie budżetowe i zaliczyło kwotę 189 tys. zł do dochodów w roku 2005. Jest to podobna sytuacja jak w przypadku wspomnianych już 2 mld zł. NIK nie znalazł innych nieprawidłowości w wykonaniu budżetu w obydwu częściach. Sprawozdanie jest poprawne. Ewidencja jest prowadzona rzetelnie. W efekcie Izba wydaje ocenę pozytywną. Natomiast kwestia realności planowania, o której mówił poseł Marek Wagner, jest praktycznie co roku podnoszona przez członków Komisji podczas planowania budżetu. NIK, nie kwestionując realności planu, przyjmuje zasadę, że to są wydatki bardzo ważne. Długi krajowy i zagraniczny muszą być obsługiwane i pewna zakładka jest potrzebna. Można jedynie rozważać, jak duża ma być. Przypomnę, że w 2004 roku kursy walutowe miały duży wpływ na obsługę zadłużenia zagranicznego, przyczyniając się do powstania dużych oszczędności. Poseł Marek Wagner wspomniał o wykorzystaniu środków przeznaczonych na poręczenia i gwarancje. Rzeczywiście są one wykorzystywane w niewielkim stopniu. Kiedy Rada Ministrów udziela poręczenia za dzieła sztuki sprowadzane z zagranicy i wystawiane w Polsce, to w poręczeniu przyjmuje się jednoprocentową wartość, czyli jeden procent wartości danego dzieła sztuki planuje się jako wydatek budżetowy. Rodzi się pytanie czy to duża kwota? Na szczęście nigdy nie doszło do płatności z tytułu tych gwarancji. Wydaje się, że można obniżyć te środki planowane jako wydatki budżetowe. Zdaniem NIK, środki na obsługę obydwu długów na pewno powinny być planowane z zakładką. Natomiast jej wysokość jest sprawą otwartą. W 2004 roku była ona stosunkowo duża, na co w części miało wpływ inne założenie odnośnie do kształtowania się kursów walutowych. Korekta zaś jest dokonywana zbyt późno i wtedy te środki są wydawane pod przymusem. Zwracam się Ministerstwa Finansów, aby skontaktowało się z Narodowym Funduszem Zdrowia i określiło warunki spłaty pożyczek udzielonych w 2000 roku kasom chorych, ponieważ taki jest wymóg ustawy. Terminy spłat i ich wysokość są określane przy ustalaniu planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na dany rok. Zgodnie z przepisami ustawy, ta umowa powinna mieć bardziej długookresowy charakter.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiesławSzczuka">Informuję, że w roku ubiegłym potrzeby pożyczkowe zmalały o prawie 9 mld zł w stosunku planu, co było nie tylko odciążeniem dla ministra finansów, lecz także dla całej gospodarki, ponieważ mniejsza presja na rynek finansowy przyczyniała się pośrednio do zmniejszania stóp procentowych. Pozytywnym elementem jest także spadek relacji długu do produktu krajowego brutto wbrew oczekiwaniom, że nastąpi istotny wzrost. Zmalała relacja z 51,5 do 50,2. Zmalał także udział wydatków na obsługę długu w całości wydatków publicznych z 12,8 proc. do 11,5 proc. Po raz pierwszy od roku 2000 nominalna kwota wydatków na obsługę długu była niższa niż w roku poprzednim. W planie wydatków powstały poważne oszczędności, które na szczęście nie zostały wydane pospiesznie, tylko zostały zaoszczędzone. Przyczyniły się one w ogromnej mierze do obniżenia poziomu deficytu. W tym ogólnym obrazie trochę przeszkadza stwierdzenie NIK, że nastąpiło uchybienie w części dotyczącej długu zagranicznego, dlatego że skala tego uchybienia w postaci kwoty 189 tys. zł stanowi jeden promil całości kosztów obsługi. To uchybienie wynikało tylko i wyłącznie z błędu NBP, który źle zrealizował transakcję z Ministerstwa Finansów. To zostało ustalone i skorygowane i resort uważa, że nie należy nadawać temu tak wielkiego znaczenia. W kwestii planowania informuję, że Ministerstwo Finansów stara się nie tworzyć zakładki, lecz zachować tak, jak powinien zachować się minister finansów, czyli konserwatywnie - żeby była pewność, że środki, które będą niezbędne na obsługę zadłużenia, zawsze się znajdą. Zatem ogólne podejście ministra finansów jest właściwie, co przyznała również Izba. Natomiast nie można przewidzieć, że kursy walut czy stopy procentowe inaczej będą się kształtować, niż zakładano na etapie planowania. To również wpływa na termin skonsumowania powstałych oszczędności, ponieważ nie sposób przewidzieć, czy w ciągu miesiąca czy dwóch kurs walut zdecydowanie się zmieni i spowoduje określony wzrost kosztów. Dlatego trzeba dość długo czekać, zanim będzie można podjąć decyzję, że te oszczędności będą realne, a nie papierowe, wynikające z aktualnych tendencji kursowych. W kwestii gwarancji i poręczeń można powiedzieć, że rzeczywiście skala wydatków jest dużo mniejsza. Można stwierdzić, że to bardzo dobrze, dlatego że bardzo konserwatywnie są udzielane poręczenia, tzn. zgodnie z obowiązującymi przepisami i z najlepszymi umiejętnościami. Dzięki temu wykorzystanie gwarancji, czyli pokrycie niesolidności naszych partnerów nie występuje na planowaną skalę. Zwracam uwagę, że gdyby coś złego wydarzyło się w przemyśle stoczniowym, to prawie wszystkie środki zostałyby skonsumowane, a być może nawet by ich zabrakło. Jest to rzecz nieprzewidywalna i na tym polega działalność ubezpieczenia czy gwarancji, ponieważ trzeba liczyć się z najgorszym i zabezpieczyć stosowne środki. Aczkolwiek, zgodnie z zaleceniami, w budżecie na rok 2005 środki te zostały skromnie zaplanowane. Nastąpiło ich poważne ograniczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WiesławCiesielski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła sprawozdania zawarte w pkt 3 i 4 czyli w części 78 i 79. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdania zawarte w pkt 3 i 4, czyli w części 78 i 79. Przystępujemy do rozpatrzenia części budżetowej 98 - przychody i rozchody z wiązane z finansowaniem deficytu i rozdysponowaniem nadwyżki budżetowej. Przy czym trzeba wyraźnie powiedzieć, że póki co nie grozi nam rozdysponowanie nadwyżki budżetowej. Przypomnę, że ubiegłym roku deficyt budżetu państwa wyniósł ok. 41,5 mld zł i stanowił 91,4 proc. kwoty przyjętej w ustawie budżetowej. Natomiast relacja deficytu budżetu państwa do PKB wyniosła 4,7 proc. Można by na tym poprzestać, gdyby nie fakt, że mówimy o pewnych procesach, którymi usiłujemy stawić czoła. Stąd też zasadne będzie przypomnienie, że relacja deficytu budżetowego wykonanego w roku 2004 do deficytu wykonanego w roku 2003 nadal stanowi 111,8 proc. I to wskazuje na dalekosiężne cele strategii ograniczania długu publicznego. Dobre wyniki zapowiada realizacja deficytu w roku bieżącym. Wskaźnik na pewno spadnie poniżej 100 proc. Niemniej trzeba pamiętać o tym, gdzie jesteśmy. Dodam, że finansowanie krajowe deficytu w roku 2004 kształtowało się na poziomie trzech czwartych planowanego w ustawie budżetowej, co niewątpliwie należy ocenić pozytywnie. Inaczej było z finansowaniem zagranicznym, które było na poziomie 138,3 proc. Aczkolwiek w ujęciu dłuższym niż roczne mamy do czynienia z odwrotną tendencją, bowiem finansowanie w stosunku do roku 2003 kształtuje się na poziomie nieco ponad 50 proc. W ubiegłym roku finansowanie potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w zakresie finansowania krajowego przebiegało w warunkach wysokiego wzrostu gospodarczego, co spowodowało podniesienie stóp procentowych. Ponadto wyraźnie zaznaczył się wpływ sytuacji politycznej w zakresie w finansów publicznych w finansowaniu potrzeb. Sprzyjała też korzystna sytuacja budżetowa. Zwracam uwagę na to, że przede wszystkim saldo finansowania ze źródeł krajowych wyniosło niespełna 41 mld zł. Na to się złożyło saldo sprzedaży wykupu skarbowych papierów wartościowych w kwocie istotnie niższej od planowanej. Dodatnie saldo krajowych pożyczek udzielonych w kwocie blisko 80 mln zł w sytuacji, kiedy w planie było zapisane saldo ujemne na poziomie prawie 139 mln zł. Dodatnie saldo pozostałych przychodów i rozchodów w wysokości 600 tys. zł przy planowanym zerowym. I wreszcie dodatnie saldo środków przechodzących i depozytów w kwocie blisko 4 mld zł wobec planowanych w wysokości prawie 5 mld zł. Przychody ze źródeł krajowych były o 11,4 proc. wyższe niż w roku 2003 i stanowiły niespełna 71 proc. planu. Realizacja przychodów krajowych na tym poziomie była głównie wynikiem niższych o 14 mld zł wpływów z tytułu sprzedaży bonów skarbowych i pozostałych przychodów zrealizowanych na kwotę 600 tys. zł. Rozchody ze źródeł krajowych wyniosły nieco ponad 102 mld zł wobec planu na poziomie ponad 148 mld zł. Realizacja rozchodów krajowych na poziomie 68,7 proc. planowanej kwoty była z kolei wynikiem niższej od założonej wielkości pozostałych rozchodów wyższych o prawie 1 mld zł środków przechodzących na rok 2005, niższych o ponad 2200 mln rozchodów z tytułu wykupu SPW i braku rozchodów z tytułu udzielenia pożyczki na rzecz KUKE. Jeśli chodzi o finansowanie zagraniczne, to na dodatnie jego saldo w wysokości ponad 3124 mln zł złożyły się przychody w kwocie ponad 24.300 mln zł i rozchody w kwocie ponad 21.200 mln zł.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WiesławCiesielski">Na przychody z tytułu finansowania ze źródeł zagranicznych w kwocie blisko 24.500 mln zł złożyły się takie tytuły jak otrzymane kredyty zagraniczne w kwocie ponad 2340 mln zł, w tym z Banku Światowego i EBI. Po drugie, emisja obligacji skarbowych na międzynarodowym rynku finansowym w wysokości 14 mld zł. Zwrot środków z rachunku walutowego w wysokości ponad 7700 mln zł oraz pozostałe w kwocie blisko 200 mln zł. Zgodnie z ustawą budżetową rozchody miały wynieść 106.400 mln zł. Zostały zrealizowane w kwocie stanowiącej niespełna 20 proc. planu. Tak przedstawiają się najważniejsze wskaźniki, które charakteryzują przychody i rozchody związane z finansowaniem deficytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WaldemarDługołęcki">Najwyższa Izba Kontroli nie sporządzała odrębnej informacji o wykonaniu budżetu w tej części, ponieważ jest ona bardzo nietypowa. Wyniki kontroli i analizy są przedstawione na stronach 157–188 analizy wykonania budżetu państwa. Zwrócę uwagę na kilka najważniejszych spraw. Jest faktem niezaprzeczalnym, że deficyt budżetu państwa został ukształtowany w granicach wyznaczonych w ustawie budżetowej, tzn. wyniósł 41.400 mln zł i był o prawie 4 mld zł niższy od dopuszczalnego limitu. Natomiast jeżeli porównamy deficyt z rokiem ubiegłym, to trzeba powiedzieć, że był wyższy o 4400 mln zł. Zdaniem Izby, nie można porównywać tych dwóch kwot. Trzeba spróbować doprowadzić deficyt z roku 2003 i z 2004 do porównywalności. Jednym z czynników, które zniekształcają porównanie, jest kwota 2 mld zł z tytułu zwrotów głównie podatku VAT, o które deficyt został pokazany wyższy, tzn. należałoby obniżyć deficyt. Wynik byłby lepszy, gdyby minister finansów prawidłowo to zaliczył w roku 2004. Natomiast jest znacznie większa kwota, która różni rok 2003 od 2004. Są to środki na reformę systemu ubezpieczeń społecznych. W roku 2004 10.600 mln zł należałoby doliczyć do wydatków budżetowych, ponieważ w 2003 roku były to wydatki budżetowe. Natomiast w roku 2004 były one jakby finansowane nie z wydatków budżetowych, tylko spod tej kreski budżetowej. Jeżeli więc tylko z tych dwóch tytułów doprowadzi się ten rachunek do porównywalności, to okaże się, że deficyt roku 2004 ustalony w warunkach, jakie były w roku 2003, wyniósłby nie 41 mld zł, a 50 mld zł. I byłby wyższy od deficytu roku poprzedniego o 13 mld zł, czyli aż o 35 proc. Nawiązując do wypowiedzi posła Marka Wagnera na temat ewentualnego wykorzystania oszczędności z obsługi zadłużenia zagranicznego na inne cele, wydaje mi się, że tak samo ważną sprawą jest ograniczenie deficytu budżetowego. Być może byłoby najlepiej, gdyby te oszczędności pomniejszyły deficyt budżetu państwa, jeden z głównych elementów kreacji państwowego długu publicznego. Dług ten używany do procedur oszczędnościowych, a więc powiększony o przewidywaną kwotę wypłat z tytułu poręczeń i gwarancji na koniec 2004 roku wyniósł 444 mld zł i był wyższy od stanu z końca roku 2003 o 24 mld zł. Trzeba zauważyć, że obniżyła się relacja w stosunku do PKB z 51,5 proc. w 2003 roku do 50,2 proc. w roku 2004. Zatem tempo przyrostu zostało zahamowane i tendencja z ubiegłych lat uległa odwróceniu, z tym że może się to okazać tendencją krótkotrwałą. Zdaniem NIK, odwrócenie jej nie było skutkiem radykalnej poprawy stanu finansów publicznych, lecz nastąpiło głównie w wyniku aprecjacji złotego, co miało swój wpływ na stan długu publicznego. Jeżeli te oszczędności będą angażowane przez Komisję pod koniec roku, to wtedy należałoby pamiętać o wielkości długu publicznego i deficytu. Zwrócę jeszcze uwagę na sprawę utworzenia centralnego rachunku budżetu państwa i niezbędnego do jego funkcjonowania systemu informatycznego. Otóż rachunek został utworzony. Natomiast prace nad systemem nadal trwają. W związku z tym w 2004 roku nie ujawniły się potencjalne oszczędności, które wkrótce powinny się pojawić na obsłudze długu głównie krajowego. O tym, że istnieją takie możliwości, świadczą wysokie stany, które dysponenci mają na rachunkach budżetowych środków.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WaldemarDługołęcki">W ubiegłym roku średnio dzienne stany wynosiły 1,3 mld zł. Z drugiej strony minister finansów emitował skarbowe papiery wartościowe, które generują koszty. Jeżeli nowy system obsługi państwa zostanie jak najszybciej wdrożony, to wydaje się, że przyczyni się do ograniczenia kosztów obsługi. Minister finansów będzie mógł zmniejszyć emisję papierów wartościowych i czynić to w bardziej odpowiednim czasie i z większym wyprzedzeniem. Ponadto dysponenci będą mieli niższe stany środków na rachunkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EwaKantor">Informacja NIK mówi o niepokojącym wzroście długu publicznego. Pytam przedstawicieli Ministerstwa Finansów: jaka jest ocena resortu w tej sprawie i jakie środki ma zamiar przedsięwziąć? Wczoraj minister finansów przejawiał stan zadowolenia, a dzisiaj okazuje się, że jest następnym ministrem, który żyje w świecie nierealnym. Myślę, że obecna sytuacja grozi katastrofą finansową.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiesławSzczuka">Uważam, że w najbliższym czasie katastrofa nam nie grozi. Resort przedstawił sytuację w zakresie obsługi zadłużenia długu publicznego zarówno w części krajowej, jak i zagranicznej. Wyniki roku ubiegłego były dużo lepsze od oczekiwanych. Pierwszy raz od roku 2000 koszty obsługi były niższe nominalnie niż w roku poprzednim. Sytuacja zatem kształtowała się pomyślnie, aczkolwiek takie tendencje jak obniżenie wskaźnika długu do PKB nie będą mogły się utrzymać tak długo, jak długo będzie się utrzymywał wysoki poziom deficytu budżetowego. Korzystne zmiany kursu przyczyniły się w istotnym stopniu do pozytywnego rezultatu. Nie można jednak zakładać, że zawsze zewnętrzne okoliczności będą sprzyjały. Byłoby to nieodpowiedzialne. Jedyną drogą jest dalsze obniżanie deficytu, który istotnie zwiększył się w roku ubiegłym. Bardzo istotnym czynnikiem jego zwiększenia było przystąpienie do Unii Europejskiej. W zeszłym roku wpłaciliśmy ok. 5,8 mld zł składki do budżetu UE. Gdyby starać się sprowadzić rachunek do porównywalności, należałoby uwzględnić również ten element. Ponadto, inaczej zaksięgowano tzw. transfer do OFE, aczkolwiek, zgodnie z decyzją unijną, do roku 2007 jest to metoda uznana przez EUROSTAT za dopuszczalną. Zatem resort jest w zgodzie z regulacjami unijnymi w sposobie traktowania tych środków w okresie przejściowym do marca 2007 roku. Wracając do ogólnego obrazu, wydaje się, że wyniki roku ubiegłego w sferze finansowania deficytu są pozytywne ze względu na znaczące zmniejszenie potrzeb pożyczkowych z różnych powodów. Jednym z nich był mniejszy deficyt, innym mniejsze saldo rozliczenia z przychodów z prywatyzacji i mniejsze wydatki na prefinansowanie środków unijnych. Oprócz tego ważne zmiany zaszły w strukturze finansowania. Ta istotna oszczędność w postaci kilkunastu miliardów w finansowaniu krajowym przede wszystkim przełożyła się na mniejszą emisję bonów skarbowych, czyli zwiększyło bezpieczeństwo finansowania poprzez zmniejszenie udziału długu krótkookresowego na rzecz dłuższego, czyli nastąpiło wydłużenie średniej zapadalności długu krajowego i całego długu publicznego. Zatem finansujemy się w sposób bardziej bezpieczny, sięgając w coraz większym stopniu po instrumenty o dłuższym okresie zapadalności. Kwestia relacji między finansowaniem krajowym i zagranicznym jest cały czas przedmiotem analiz resortu finansów. Nie można pomijać faktu, że w świecie stopy procentowe są na bardzo niskim poziomie. W Japonii zostały wyemitowane polskie obligacje tzw. samurajskie z oprocentowaniem 1 proc. Jest to nęcący poziom oprocentowania. Wszyscy chcieliby zaciągać długi, płacąc 1 proc. Oczywiście trzeba uwzględnić element ryzyka kursowego, ale w tym przypadku wydaje się całkowicie akceptowalne i umiarkowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławStec">Zwracam uwagę, że ani wczoraj minister finansów Mirosław Gronicki ani dzisiaj nikt nie powiedział, że sytuacja finansowa państwa jest dramatyczna. Relacja długu publicznego do PKB wynosi 50,2 proc. W 2004 roku koszty finansowania były nominalnie mniejsze niż w roku poprzednim. Jest to zatem sytuacja pozytywna. Zakłada się dalsze zmniejszenie deficytu budżetowego w 2006 roku. Natomiast w 2005 roku przewiduje się mniejszy, niż planowano, deficyt w granicach 1,5–2 mld zł. Oczywiście byłoby idealnie, gdyby budżet można by kończyć nadwyżką. Ale na razie nie ma takiej możliwości z uwagi na udział wydatków tzw. sztywnych wynikających z ustaw podjętych przez Sejm. One muszą być realizowane. Z drugiej strony nie można w Polsce dążyć do podwyższenia podatków, dzięki którym można by ograniczyć deficyt czy też doprowadzić do salda dodatniego. Saldo te można osiągnąć tylko poprzez systematyczny wzrost gospodarczy, zwiększenie zatrudnienia, powszechność opodatkowania. Wierzę, że w ciągu najbliższych sześciu, siedmiu lat dojdzie do sytuacji, kiedy na posiedzeniu Komisji nie będzie się rozważać kwestii kosztów finansowania deficytu. Oprocentowanie kredytów i stóp procentowych, które mają wpływ na poziom kosztów finansowania deficytu budżetowego będzie się zmniejszał, a ich udział w wydatkach budżetowych będzie systematycznie malał. Zatem nie chciałbym, aby z dyskusji dzisiejszej wyłaniał się obraz dramatycznej sytuacji budżetowej, ponieważ jest to niezgodne ze stanem faktycznym. Dodam, że na dzień 14 czerwca zaangażowanie finansowania deficytu budżetowego nie przekracza 60 proc. PKB.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#EwaKantor">Czy dobrze zrozumiałam, że w tym roku deficyt zmniejszył się o 2 mld zł?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławStec">W założeniach budżetowych wykonanie deficytu jest mniejsze niż planowane w ustawie budżetowej. Według obliczeń resortu przewidywane wykonanie wynosi 33.454 mln zł. W ustawie zapisano 35 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EwaKantor">Dyrektor Waldemar Długołęcki mówił, że deficyt wzrósł o 35 proc. Podobnie zapisano w opinii na temat sprawozdania z wykonania budżetu. Kto popełnił błąd?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WaldemarDługołęcki">Powiedziałem, że deficyt został utrzymany w granicach wyznaczonych w ustawie budżetowej. Po drugie, zwróciłem uwagę na to, że zmieniła się metodologia ustalania deficytu. W roku 2003 dotacje do OFE były finansowane z wydatków budżetowych. W roku 2004 nie jest to już wydatek budżetowy, tylko są one finansowane spod kreski. Jeżeli w 2004 roku doda się do wydatków budżetowych kwotę 10,6 mld zł przekazaną OFE, a z drugiej strony skoryguje się dochody budżetowe o 2 mld zł, i będą to warunki porównywalne, to wówczas w 2004 roku tak obliczony deficyt wyniósłby prawie 50 mld zł, czyli byłby wyższy od deficytu w 2003 roku o ponad 35 proc. Prawdą jest także to, co powiedział minister Wiesław Szczuka, że w 2003 roku nie było składki do Unii Europejskiej. Gdybyśmy mieli jednak robić tego rodzaju porównania, wspomniałbym jeszcze o kredytach, które zaciąga Fundusz Ubezpieczeń Społecznych oraz Fundusz Pracy po to, aby móc się wywiązać z obligatoryjnych płatności tych jednostek, a które w istocie rzeczy też powinny być finansowane z wydatków budżetowych. Wydaje się, że wcześniej czy później zobowiązania tych funduszy będą musiały być spłacone przez państwo. Najwyższa Izba Kontroli podkreśla to nie po to, żeby twierdzić, że sytuacja finansów publicznych jest gorsza niż roku poprzednim. W tym roku jest ona lepsza, ponieważ relacja państwowego długu publicznego do PKB zmalała i jest to tendencja pozytywna, chociaż z drugiej strony Izba twierdzi, z czym zgodził się minister Wiesław Szczuka, że ta poprawa jest skutkiem czynników zewnętrznych, które w latach następnych mogą się kształtować mniej korzystnie. Ponadto, Izba w analizie budżetu państwa wskazuje także na szybką dynamikę wydatków budżetowych w 2004 roku, w tym także tych, na które Rada Ministrów i Sejm mają wpływ. W poprzednim punkcie była mowa o wydawaniu oszczędności z obsługi zadłużenia zagranicznego na mniej czy bardziej pilne wydatki budżetowe. Najwyższa Izba Kontroli wskazuje w swojej analizie, że celem jest także zmniejszenie deficytu budżetowego, a poprzez to państwowego długu publicznego. Ponadto zwraca uwagę na przeniesienie znacznej części wydatków do wykorzystania w roku 2005. Wskazuje również na potrzebę ograniczania wydatków budżetowych. Z drugiej strony, po stronie dochodów pokazuje także te miejsca, które pozwolą na zwiększenie dochodów budżetowych, ponieważ ograniczenie deficytu też jest ważnym celem.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Padło dzisiaj stwierdzenie, że jednym z powodów obniżenia deficytu jest zmniejszenie potrzeb prefinansowania. Jaki jest tego powód? Ta sprawa wiąże się przecież z całym szeregiem innych zjawisk. Czy jest to brak inicjatywy po stronie polskiej, brak przygotowania strony polskiej? Czy też brak gotowości współfinansowania ze strony Unii Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WiesławSzczuka">Nie mówiłem o zmniejszaniu deficytu wynikającego z tego tytułu, tylko o zmniejszaniu potrzeb pożyczkowych, dlatego że prefinansowanie odbywa się jakby pod kreską i nie ma wpływu na kształtowanie się deficytu. Natomiast pozwoliło to zmniejszyć potrzeby pożyczkowe, dlatego że budżet mógł udostępnić mniej środków na wspomniane cele. Wynika to z rytmu absorpcji środków unijnych, który odbiega od wcześniej planowanego. Było mniejsze zapotrzebowanie na te środki, ponieważ projekty nie były odpowiednio zaawansowane i cały system zaczął funkcjonować dopiero jesienią ubiegłego roku. Stąd nie było możliwości ich skonsumowania w trakcie ubiegłego roku. W kwestii różnych kwot deficytu wyjaśniam, że minister Stanisław Stec powiedział, że roku bieżącym oczekuje się zmniejszenia deficytu o 1,5–2 mld zł. Natomiast dyrektor Waldemar Długołęcki mówił o poziomie deficytu w roku ubiegłym. Zwracam uwagę także na kwestię wykorzystania oszczędności z obsługi długu w roku ubiegłym. Istotna część tych środków została przekazana na sfinansowanie zobowiązań FUS, co przyczyniło się do zmniejszenia długu całego sektora finansów publicznych. Zatem można powiedzieć, że zostały dobrze wykonane, aczkolwiek byłoby lepiej, gdyby w ogóle nie było takich zobowiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławStec">Odnosząc się do wypowiedzi dyrektora Waldemara Długołęckiego na temat wysokiego wzrostu wydatków w roku ubiegłym, zwracam uwagę, że plan budżetowy nie został przekroczony. Przedstawiciel NIK każdorazowo uczestniczy na posiedzeniach Komisji podczas omawiania budżetu w poszczególnych częściach. Od 11 lat jestem członkiem Komisji Finansów Publicznych i nie zauważyłem, żeby przedstawiciel NIK zaproponował zmniejszenie wydatków w planowanym budżecie. A jest to okazja, aby wykazać się inicjatywą na etapie tworzenia budżetu i zaproponować konkretne zmiany. Zdaniem ministra finansów, jak i Rady Ministrów, rzeczą wskazaną byłoby zmniejszenie wydatków. Łatwo zaś jest mówić, trudniej zaś wskazać pozycje, gdzie można by je zmniejszyć. Minister finansów nie prowadzi żadnych działań mających na celu ich zwiększenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiesławCiesielski">Obecna dyskusja wykracza poza temat porządku posiedzenia. Jeśli dalej będzie trwać, nie zrealizujemy dzisiejszego porządku obrad. Spór na temat deficytu będzie mógł być kontynuowany, kiedy posiedzenie Komisji będzie dotyczyć spraw budżetowych makroekonomicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#EwaKantor">Zwracam uwagę, że kwestie omówione przez dyrektora Waldemara Długołęckiego są zawarte w opinii prof. Andrzeja Wernika na temat sprawozdania z wykonania budżetu państwa za rok 2004. Wiele osób w Polsce liczy według metodologii zdrowej i właściwej i dochodzi do stosownych wniosków. Zacytuję jedno zdanie z opinii: „na razie, jak widać z analizy sytuacji w 2004 r., budżet państwa funkcjonuje dzięki zaciąganym ustawicznie pożyczkom”. W ubiegłym roku budżet musiał pożyczyć 132,5 mld zł, to znaczy dziennie pożyczał 363 mln zł. A niejednokrotnie okazuje się jak w przypadku sytuacji w Narodowym Funduszu Zdrowia, że w bankach leżą pieniądze publiczne, przynosząc zysk oczywiście bankom.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WiesławCiesielski">Zamykam dyskusję. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła sprawozdania zawarte w pkt 5, czyli część 98. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdania zawarte w pkt 5, czyli część 98. Przystępujemy do rozpatrzenia części budżetowych 81 - Rezerwa ogólna i 83 - Rezerwy celowe. Referentem jest posłanka Aldona Michalak.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AldonaMichalak">Rezerwa ogólna zawarta w części 81 wynosi niewiele 62 mln zł, czyli 0,3 proc. ogólnych wydatków państwa. Jest to o 0,1 proc. mniej niż w ubiegłym roku. Została ona rozdysponowana na 62 tytuły bez uwag krytycznych NIK. Jedyna uwaga Izby w tej materii dotyczy ustawy o finansach publicznych, jako że nie precyzuje kryteriów, według których byłyby sformułowane cele, na jakie można by przeznaczyć środki z rezerwy ogólnej. Jednocześnie NIK nie kwestionuje legalności rozpatrywania tych środków, ale zwraca uwagę na fakt, że brak jest stosownych kryteriów. Zwraca uwagę, że relatywnie niskie kwoty ujmowane w rezerwie ogólnej nie stwarzają możliwości finansowania ważnych zadań, które mogą się pojawić w trakcie roku budżetowego. Rezerwa celowa, która jest w kompetencji Komisji Finansów Publicznych, dotyczy tylko 7 tytułów. Część 83 obejmująca wszystkie rezerwy celowe wynosi 17,3 mld zł. Wspomniane 7 tytułów pozostających we właściwości Komisji tylko 58 mln zł. Pozycje 52 i 79 były największe. Zostały prawie w całości wykorzystane. Jedyne zastrzeżenia NIK dotyczą pozycji 52, jako że nie została ona wykorzystana i przeszła na wydatki niewygasające. Pozycja ta dotyczy wyposażenia państwowych jednostek budżetowych w sprzęt komputerowy niezbędny do korzystania z systemu bankowości elektronicznej oraz komunikacji z systemem informatycznym wdrażanym do obsługi rachunku centralnego budżetu państwa. To była największa rezerwa w kwocie 25 mln zł i przeszła na wydatki niewygasające. NIK twierdzi, że można było od razu ją umieścić w konkretnej części budżetowej na etapie planowania budżetu. Krytyczna uwaga dotyczy również pozycji 44, czyli rezerwy zawierającej środki na realizację strategicznego programu rządowego dla Oświęcimia. Zdaniem NIK, te wydatki inwestycyjne mogły być już etapie projektowania ustawy budżetowej przypisane stosownej części budżetowej. Kolejną największą rezerwą celową jest pozycja 79 dotycząca sfinansowania zobowiązań Skarbu Państwa i wyniosła ok. 23 mln zł. Została całkowicie rozdysponowana. Pozycja ta jest nowo utworzoną rezerwą po uzyskaniu pozytywnej opinii Komisji Finansów Publicznych z dnia 28 maja 2004 roku. Podsumowując, NIK generalnie pozytywnie odniosła się działań ministra finansów w zakresie rozdysponowania limitu wydatków. Nie we wszystkich przypadkach były celowe oraz poprzedzone wnikliwą analizą składanych wniosków o uruchomienie rezerw celowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WaldemarDługołęcki">NIK generalnie ocenia pozytywnie wykonanie budżetu zarówno w części rezerwy celowe, jak i części rezerwa ogólna, a także działania ministra finansów. Odniosę się nie tylko wymienionych rezerw. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji była mowa o zbyt wolnym uruchamianiu przez ministra finansów środków z rezerw celowych. Kontrola NIK z tego roku oraz ubiegłego nie potwierdza takiej opinii. Minister finansów bez zbędnej zwłoki uruchamia te środki. Natomiast jeżeli zdarza się sytuacja, że środki z rezerw zbyt późno trafiają do samorządów terytorialnych, to nie jest to wina ministra finansów, lecz raczej poszczególnych resortów lub wojewodów, którzy występują z wnioskami o uruchomienie tych pieniędzy. Zatem działanie ministra finansów jest prawidłowe. W informacji o rezerwach celowych NIK przekazuje delikatną sugestię dla ministra finansów, aby częściej zajmował bardziej twardą pozycję w stosunku do wniosków resortów o uruchamianie rezerw celowych. Nieraz wniosek jest tak źle skonstruowany bądź program jest wręcz nie jest przygotowany do realizacji, że raczej należałoby odmówić uruchomienia środków z rezerw celowych, chociaż z drugiej strony zdajemy sobie sprawę z tego, pod jaką presją resortów i nie tylko znajduje się minister finansów. Zatem NIK zaleca bardziej wnikliwą analizę wniosków. Przejdę do drugiej uwagi NIK. Zdaniem Izby, znaczna część rezerw celowych nie powinna być planowana w części 83, a we właściwych częściach. Powołam się na art. 66 przygotowywanej nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Artykuł mówi, że środki mogą być planowane w rezerwach, kiedy nie jest możliwa ich klasyfikacja na etapie planowania. A cały szereg rezerw nie spełnia tego warunku. I te wyraźnie zostały zaznaczone w informacji w zakresie części 83. Dodam, że takie rezerwy są tworzone na wniosek poszczególnych ministrów przez ministra finansów w projekcie ustawy budżetowej, a także w toku prac sejmowych komisji. Wielokrotnie przedstawiciele NIK, chociaż nie zawsze konsekwentnie, zwracali uwagę, że dane środki nie kwalifikują się do danej części i powinny być ujęte w innych częściach, co pozwoliłoby uniknąć problemów z ich zbyt późnym uruchomieniem. NIK w przedstawionej informacji zwraca także uwagę na to, że część tych rezerw w ogóle nie powinna być uruchomiona, bowiem resorty sporządziły nierzetelne wnioski o ich uruchomienie, a minister finansów albo tego nie zauważył albo nie mógł zauważyć. Nawiązując do apelu ministra Stanisława Steca o wskazanie przez przedstawicieli NIK potencjalnych oszczędności, informuję, że rolą NIK nie jest wypowiadanie się na temat projektu budżetu, chyba że poprzez pryzmat wcześniejszych wyników kontroli. I tak Izba stara się to czynić. Dodam, że pozycja 52 wymieniona w planie w wysokości 24.854 tys. zł trafiła do części 19, a więc minister finansów przyznał jakby sam sobie środki z tej rezerwy na wyposażenie państwowych jednostek budżetowych w sprzęt komputerowy niezbędny do korzystania z systemu bankowości elektronicznej oraz komunikacji z systemem informatycznym wdrażanym do obsługi rachunku budżetu państwa. Przypadek ten jest opisany dokładnie w części 19. Po pierwsze, wniosek ministra finansów o uruchomienie tej rezerwy był niecelowy i decyzja o ich przyznaniu była niecelowa, ponieważ program ich wykorzystania był nieprzygotowany. W efekcie środki z rezerwy zostały w całości przeniesione do wykorzystania w roku 2005.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WaldemarDługołęcki">I to jest właśnie źródło potencjalnej oszczędności budżetowej. Gdyby nie było takich niecelowych decyzji ministra finansów, to wydatki budżetu państwa byłyby mniejsze o 24 mln zł i deficyt byłby niższy o tę kwotę. Byłyby niższe koszty finansowania deficytu budżetowego. Wydaje się z pozoru, że chodzi tylko o jedną niewielką pozycję. Niestety, jest ich bardzo dużo. Dlatego też NIK zwraca uwagę na nieracjonalne działania resortów, które zostały uwzględnione przez ministra finansów. Informuję także, że jest możliwa zmiana działowa struktury budżetu uchwalonego przez Sejm. I taki przypadek zdarzył się w latach 2003- -2004. Przygotowywana nowelizacja ustawy o finansach publicznych też przewiduje możliwość przenoszenia środków tylko pomiędzy paragrafami i rozdziałami, a nie działami. Otóż resort finansów proponuje blokadę środków, następnie przeniesienie ich do rezerw celowych, czyli utworzenia nowej rezerwy celowej po zasięgnięciu opinii Komisji Finansów Publicznych w sprawie dokonania zmiany przeznaczenia rezerwy celowej i przekazanie tych środków ministrowi. Jest więc możliwa zmiana struktury działowej budżetu z wykorzystaniem rezerw.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AldonaMichalak">Odniosę się do pozycji 24, która została wymieniona w informacji NIK. Przedtem to była pozycja 65 - budowa Muzeum Historii Żydów Polskich w kwocie 5 mln zł. Przeszła ona w całości na wydatki niewygasające, na część 24. Przypominam sobie niezwykle gorącą dyskusję na temat na posiedzeniu Komisji. Pytałam wtedy minister Halinę Wasilewską-Trenkner, na jakiej podstawie te środki będą wydane? Czy jest tytuł prawny, na który można się powołać? Okazało się, że miałam rację, że te środki nie zostały wydane i przez to były niepotrzebnie zablokowane. Kiedy zaproponowałem przeznaczenie ich na Centrum Onkologii, wielu obecnych dzisiaj posłów zagłosowało przeciwko tej propozycji. Dzisiaj w kontekście krytycznych uwag NIK okazuje się, że miałam rację, że ta rezerwa była niepotrzebna.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WiesławCiesielski">Wracamy do rozpatrywania pkt 6 i 7 porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StanisławStec">Zgodzę się z tym, że cześć rezerw można przenosić do poszczególnych części budżetowych i temu na pewno Ministerstwo Finansów poświęci więcej uwagi podczas tworzenia budżetu na rok 2006. Zgadzam się także z opinią, że w niektórych przypadkach można zająć bardziej twarde stanowisko w odpowiedzi na wnioski o uruchamianie rezerw, jeśli nie spełniają wszystkich warunków formalnych. W kwestii oszczędności w pozycji 52 w kwocie 24 mln zł zwrócę uwagę, że w wielu urzędach skarbowych pracownicy działu kontroli piszą dokumenty ręcznie, ponieważ nie mają sprzętu komputerowego. Jeżeli więc te środki można było przeznaczyć na ten sprzęt, to było to wykonane z pożytkiem dla państwa. Zgadzam się z opinią NIK, że pieniądze powinny być wykorzystane w danym roku budżetowym i tym samym zmniejszać wydatki wygasające.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WiesławCiesielski">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Zamykam dyskusję. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła sprawozdania zawarte w pkt 6 i 7 czyli w częściach 81 - Rezerwa ogólna i 83 - Rezerwy celowe w zakresie pozycji 41, 44, 50, 51, 52, 55, 79. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdania zawarte w pkt 6 i 7, czyli w częściach 81 i 83 w zakresie pozycji 41, 44, 50, 51, 52, 55, 79. Wracam do ustaleń z wczorajszego posiedzenia Komisji. Otrzymałem informację, że za chwilę dotrze do nas rozporządzenie ministra finansów, które wczoraj było prezentowane w projekcie. Teraz jest już aktem prawnym, który wszedł w życie. Zatem żeby można było zakończyć wczorajsze posiedzenie w części, która dotyczyła trzech wniosków zawierających projekty uchwał wzywających Radę Ministrów do wycofania się z poprzedniego rozporządzenia, Komisja musi otrzymać nowe rozporządzenie. Ogłaszam 10-minutową przerwę w obradach Komisji.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">[Po przerwie]</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#WiesławCiesielski">Wznawiam posiedzenie Komisji. W dniu wczorajszym Komisja podjęła decyzję, iż rozpatrywanie trzech projektów uchwał wzywających Radę Ministrów do wycofania się ze znanego wszystkim rozporządzenia rozpatrzy tylko wtedy, kiedy minister finansów nie dotrzymałby słowa i nie zmienił tego rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławStec">Zgodnie z deklaracją ministra Mirosława Gronickiego złożoną na wczorajszym posiedzeniu Komisji informuję, że jestem w posiadaniu podpisanego przez niego rozporządzenia z dnia 15 czerwca 2005 roku w sprawie uchylenia rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie obniżenia stawek podatku akcyzowego. Rozporządzenie to wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. Dzisiaj zostało dostarczone do Biura Ogłoszeń Dziennika Ustaw i jest zarezerwowany numer i strona. Jutro ukaże się w Dzienniku Ustaw. Decyzja ministra finansów z dnia 13 czerwca ogłoszona publicznie w środkach masowego przekazu została zrealizowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WiesławCiesielski">Rozumiem, że dzisiaj trwa drukowanie Dziennika Ustaw i jutro każdy będzie mógł przeczytać, że to rozporządzenie jest anulowane. Jakie jest w tej sytuacji stanowisko posłów wnioskodawców projektów uchwał?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JózefCepil">Z chwilą otrzymania kserokopii rozporządzenia uznamy nasz wniosek za bezprzedmiotowy, jako że minister finansów spełnił dokładnie to, o co wnosiliśmy. Wówczas wycofamy wniosek Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejLiss">Zostałem upoważniony do przekazania informacji, że PiS wycofa wniosek z chwilą ukazania się rozporządzenia w Dzienniku Ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KrystynaSkowrońska">Informuję, że w tej chwili nie mamy stosownego upoważnienia, ale, zgodnie z dobrym obyczajem, jeżeli otrzymamy informację o publikacji stosownego rozporządzenia, zajmiemy stanowisko. W procedurze sejmowej jest przewidziany tryb wycofania na posiedzeniu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WiesławCiesielski">Czy mogę zatem przyjąć, że ustały powody do tego, aby Komisja wróciła do rozpatrywania tych trzech projektów uchwał? Czy ktoś z państwa jest przeciwnego zdania? Jutro, kiedy ukaże się Dziennik Ustaw, każdy będzie mógł stwierdzić, że rozporządzenie weszło w życie. W tym momencie procedura wycofania projektów uchwał kończy ich rozpatrywanie przez Komisję. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się nie wracać do rozpatrywania wspomnianych projektów uchwał. Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>