text_structure.xml
32.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WaldyDzikowski">Proszę przedstawiciela wnioskodawców, posła Bartłomieja Szrajbera o uzasadnienie projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BartłomiejSzrajber">Chciałem na wstępie, zwracając się do przewodniczącego Mieczysława Czerniawskiego, przypomnieć zabawny fakt celem - być może - rozładowania emocji, które towarzyszą temu projektowi ustawy. Przywołam przykład z ubiegłego roku, kiedy grupa posłów PiS zwróciła się do Komisji Finansów Publicznych o przeznaczenie środków na budowę metra warszawskiego. Wówczas przewodniczący, poseł Mieczysław Czerniawski zapytał, czy Warszawie są potrzebne pieniądze na metro, czy w ogóle metro jest potrzebne. Akurat tego samego dnia w jednej z telewizji komercyjnych ukazał się materiał, który kwestionował zasadność budowy kolejki podziemnej. Oczywiście przyjęliśmy to wtedy jako żart.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Dodałem jeszcze, że jestem za budową metra, ale jeżeli doprowadzone będzie aż do Łomży.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WaldyDzikowski">Rozumiem panie pośle, że pół żartem, pół serio już się skończyło. Proszę przystąpić do uzasadnienia projektu, bo robi się bałagan na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BartłomiejSzrajber">Historia inwestycji ma tak na dobra sprawę osiemdziesiąt lat, ponieważ w 1925 r. powstały pierwsze projekty budowy warszawskiego metra. Nie o historii będzie jednak mowa, ale o tym, co realnie dzieje się z budowaniem kolejki podziemnej w Warszawie. Właśnie w Sejmie generał Wojciech Jaruzelski w styczniu 1982 r. zakomunikował o decyzji w sprawie budowy warszawskiego metra. Potem, w marcu, Rada Ministrów decyzją 266/2 podjęła stosowne działania. Budowa metra warszawskiego rozpoczęła się od symbolicznego wbicia pierwszej łopaty w ziemię. Było to w 1983 r. To była decyzja ówczesnego rządu. Ten sam rząd zaakceptował plan związany z budową pierwszej linii metra warszawskiego. Pierwszy odcinek długości ponad 21 km przebiega po lewej stronie Warszawy z kierunku od południa na północ. Jest to po zachodniej stronie Wisły. Od 1983 r. z różnymi perturbacjami trwa ta budowa. Największe trudności wynikają z kosztów i środków, które są przeznaczane, a właściwie braku środków przeznaczanych na budowę metra. Były takie okresy, kiedy groziło nam, że albo budowa będzie zatrzymywana, albo ewidentnie spowolniona. Podczas prowadzonych już prac groziło to paraliżem rozkopanego miasta i zamrożeniem wielkich kwartałów stolicy w związku z wstrzymaniem realizacji tej inwestycji. Sprawy związane z finansowaniem zawsze są przedmiotem wielkich emocji i napięć. Kto ma tak na dobrą sprawę finansować budowę metra warszawskiego? Analizując ten problem od 1989 r., a więc od czasów III RP do 2004 r. zawsze było tak, że pozyskiwano na budowę metra warszawskiego środki z dwóch źródeł. Jednym źródłem był budżet państwa, a drugim budżet samorządowy. Jeśli popatrzymy generalnie na budowę metra warszawskiego, to trzeba wiedzieć, ile pochłonęła ona środków. W latach 1989–2004 r. wydano ponad 4211 mln zł. Na tę kwotę składały się budżety rządowy i samorządowy. Państwo partycypowało w wysokości ponad 2191 mln zł, podczas gdy samorząd miał udział w realizacji inwestycji na kwotę w wysokości ponad 1897 mln zł. Widać, że budżet państwa ma przewagę w finansowym partycypowaniu budowy warszawskiego metra. Jak wyglądał udział w ponoszonych kosztach w okresie tych lat? W 1989 r. wkład budżetu państwa wynosił ponad 195 mln zł, podczas gdy budżet samorządowy przeznaczył ponad 175 mln zł. W 1990 r. z budżetu państwa przeznaczono ponad 148 mln zł, podczas gdy budżet samorządowy partycypował tylko w wysokości nieco powyżej 6 mln zł. W 1991 r. sytuacja była podobna, ponieważ budżet wydał ponad 254 mln zł, a budżet samorządowy przekazał zaledwie 2,5 mln zł. Nieco lepiej zaczęła się przedstawiać sytuacja w połowie lat 90. W tym czasie te proporcje były już zbliżone. Budżet państwa w 1993 r. przekazał ponad 144 mln zł, a budżet samorządowy ponad 87 mln zł. Warto zwrócić uwagę jeszcze na rok 1994, gdzie wkład budżetu państwa wynosił ponad 115 mln zł, podczas gdy samorząd partycypował w wysokości 109 mln zł. W drugiej połowie lat 90. nastąpiło przesunięcie wahadła na rzecz samorządu warszawskiego. Partycypacja samorządu wynosiła tutaj 132 mln zł, podczas gdy budżet państwa wyasygnował 108 mln zł, a na przykład w 1998 r. samorząd przekazał 156 mln zł, a budżet państwa 75 mln zł. W 2001 r. 307 mln zł wynosił wkład budżetu samorządowego, a 111 mln zł budżetu państwa. Rok 2002 przyniósł w tej kwestii równowagę. Budżety państwa i samorządowy wyasygnowały na budowę kolejki podziemnej po 135 mln zł.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#BartłomiejSzrajber">W 2003 r. budżet samorządowy 158 mln zł, podczas gdy budżet państwa 109 mln zł. Teraz partycypacja państwa wynosi 155 mln zł, podczas gdy budżetu samorządowego - 124 mln zł. Jakie wnioski nasuwają się po przedstawieniu tych danych? Ewidentnie można zauważyć, że w I połowie lat 90. budżet państwa wyasygnował daleko większe kwoty na budowę metra warszawskiego niż budżet samorządowy. Ta sytuacja zmieniła się w II połowie lat 90., kiedy to budżet samorządowy przejął na siebie główny ciężar finansowania budowy kolejki podziemnej i miał znacznie większy udział w finansowaniu inwestycji niż budżet państwa. Chcę zwrócić uwagę na lata 1998, 1999 i 2000. W ciągu tych trzech kolejnych lat budżet państwa partycypował w budowie metra warszawskiego poniżej 100 mln zł. Nigdy do tej pory nie było tak, że budżet państwa w ogóle uchylił się od finansowania realizacji inwestycji, jaką jest kolejka podziemna. Tylko w latach 1998–2000 jego udział w tym przedsięwzięciu wynosiła poniżej 100 mln zł. W 1998 - 75 mln zł; w 1999 r. - 69 mln zł; w 2000 r. - 80 mln zł. Budżet samorządu przeznaczony na ten cel był znacznie większy. Można powiedzieć, że o decyzjach, jakie podejmował parlament, które skutkowały partycypacją budżetu państwa w budowie warszawskiego metra, decydował w pewnym sensie przypadek. Odwołam się chociażby do tego roku, kiedy na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych zgłoszono dwie poprawki. Poprawka posłów PiS opiewała na kwotę 150 mln zł i poprawka posłów SLD - 100 mln zł. W tym roku, podobnie jak w roku ubiegłym, poprawki te nie uzyskały większości podczas głosowania w Komisji Finansów Publicznych. W ubiegłym roku Klub PiS na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych wnosił poprawkę do budżetu w sprawie przyznania środków na budowę metra warszawskiego. Zgłoszono sześć poprawek. Nie uzyskały one akceptacji Komisji. Natomiast rzecz rozegrała się na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Czy nie warto by postawić pytania, czy o finansowaniu inwestycji nie decydował w kolejnych latach przypadek? Dwa podmioty uczestniczyły dotychczas w finansowaniu budowy warszawskiego metra. Stąd pojawił się projekt, o którym dzisiaj mówimy, by ustawą zagwarantować środki na budowę podziemnej kolejki. W swoim założeniu projekt tej ustawy ma dwa walory, jest sankcjonujący i porządkujący. Sankcjonuje taką sytuację, że każdego roku budżet państwa przeznacza środki na budowę metra. Projekt ustawy sankcjonuje pewien istniejący stan faktyczny. Walor porządkowy polega na tym, że wskazujemy źródło finansowania. Proszę zauważyć, że do tej pory było tak, że za każdym razem budżet centralny, który przeznaczał środki na budowę metra warszawskiego opierał zasilanie finansowe na różnych źródłach. Przedłożony projekt ustawy ma ten walor porządkujący, ponieważ wskazujemy źródło finansowania. Zwracam uwagę na podatek od dochodów z PIT, CIT i VAT. Jeżeli przyjmiemy, że z tych trzech źródeł dochody w budżecie państwa generalnie wynoszą od 90 do 100 mld zł, to warto wiedzieć, że Warszawa z tych tytułów dochodów przynosi ponad 30 mld zł. Oznacza to, że udział Warszawy w ogólnej kwocie dochodów wynosi 30%.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#BartłomiejSzrajber">W tym projekcie zwracamy się o to, by w ustawie budżetowej przeznaczyć na finansowanie omawianych zadań 0,2% ogólnej kwoty otrzymywanej z tych trzech źródeł, tj. 200 mln zł. Dlaczego w tym roku zgłosiliśmy projekt tej ustawy? Sankcjonujemy pewien tryb i pewien stan faktyczny, z jakim mamy od lat do czynienia, a więc partycypację budżetu centralnego w budowie kolejki podziemnej. Niebagatelnym argumentem jest to, że od 1 maja jesteśmy członkiem Unii Europejskiej. Mając gwarantowane środki na ten cel z budżetu centralnego i z budżetu miasta, spełniamy jeden z fundamentalnych warunków ubiegania się o środki Unii Europejskiej. W żadnym mieście europejskim nie jest tak, że ciężar budowy metra spoczywa na barkach tylko i wyłącznie samorządu. Często jest tak, że wykorzystuje się środki zarówno z budżetu państwa, jak i budżetu samorządowego. Tylko w Portugalii pieniądze na ten cel pochodzą z budżetu państwowego. Przyjęcie projektu ustawy gwarantowałoby ubieganie się o środki z Unii Europejskiej. W praktyce jest tak, że przy gwarantowanych środkach krajowych Unia Europejska wnosi swój udział w wysokości 50%. Zapewniłoby to stabilność finansowania budowy kolejki podziemnej i sprawiłoby, że moglibyśmy w Warszawie podjąć wysiłek daleko większy i tańszy, a w konsekwencji moglibyśmy przystąpić do realizacji drugiej i trzeciej linii metra. Informuję, że planowana druga linia metra ma przebiegać z kierunku zachodniego na wschód i na północ w poprzek Wisły. Trzecia linia ma przebiegać w kierunku południowym. Ten projekt w sposób generalny rozwiązałby problemy komunikacyjne miasta stołecznego Warszawy. Zdaje sobie sprawę z tego, że projekt tej ustawy napotyka na pewnego rodzaju opory. W piśmie otrzymanym od marszałka Sejmu przedstawione zostały pewne wątpliwości. Oprócz merytorycznych i formalnych zastrzeżeń warto wziąć pod uwagę pewne kwestie, o których trzeba wiedzieć. Inwestycja, jaką jest metro warszawskie, jest niezwykle droga. Przy pozyskaniu środków unijnych jesteśmy w stanie skrócić czas jej realizacji, a w konsekwencji spowodować, że okaże się ona znacznie tańsza niż realizowana dotychczasową metodą. Jeżeli będzie znacznie tańsza, to partycypacja środków krajowych będzie mniejsza niż do tej pory. Warto o tym wiedzieć. Realizacją inwestycji zajmują się nie tylko firmy warszawskie. Jest to miejsce pracy nie tylko dla osób z Warszawy, ale i spoza miasta, z różnych regionów kraju. Warto wspomnieć o kooperantach, których jest wiele z terenu całej Polski i o wydatkach w 2003 r. związanych z działalnością inwestycyjną, w podziale na główne podmioty wykonawcze. Przedsiębiorstwo Robót Górniczych Metro uzyskało 115 mln zł, Konsorcjum Budimex - 36 mln zł, Hydrobudowa - 6,18 mln zł. Wydatki w 2004 r. związane z działalnością inwestycyjną PRG Metro wyniosą 66 mln zł, Hydrobudowy - 42 mln zł, Fabryki Konstal z Chorzowa - 130 mln zł. Od stycznia 2003 r. do października 2004 r. wydatki inwestycyjne ogółem wyniosły 413 mln zł. Wydatki inwestycyjne dla firm spoza województwa mazowieckiego, z włączeniem do zestawienia PBK Lublin wyniosły 236 mln zł, tj. 57% wartości wszystkich wydatków inwestycyjnych. Na tej inwestycji zarabiają firmy w całej Polsce. Tam też utrzymywane są miejsca pracy. Te argumenty również powinny przemawiać za tym, żeby poważnie pochylić się nad tym projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#BartłomiejSzrajber">Sformułowany został pewnego rodzaju zarzut, że projekt ustawy nie zawiera opinii w sprawie zgodności z prawem Unii Europejskiej. Według wnioskodawców prawo Unii Europejskiej nie zawiera regulacji dotyczących źródeł finansowania funkcji stołecznych przez jednostki samorządu terytorialnego, zatem uzupełniamy ten projekt o to stwierdzenie. Była też formułowana wątpliwość związana ze skutkami finansowymi dla budżetu państwa, jakie rodzi ten projekt. W ubiegłym roku budżet centralny przeznaczył na inwestycję 150 mln zł. Projekt, który zgłosiliśmy przewiduje 0,2% ogółu dochodów z PIT, CIT i VAT. Łatwo obliczyć, że jest to o około 50 mln zł więcej w stosunku do roku ubiegłego. Taki skutek finansowy zrodziłaby ustawa w ubiegłym roku. Oprócz tych uwag były też zastrzeżenia natury formalnej, dotyczące na przykład tego, czy projekt jest zgodny z konstytucją, czy uznaje zasadę równości. Z art. 4 projektu ustawy wyraźnie wynika, że do dotacji określonej w projekcie stosuje się odpowiednie przepisy o dotacjach celowych. Zatem chybiony jest zarzut, że projekt jest niezgodny z konstytucją. Warto też odpowiedzieć na wątpliwość dotyczącą zasady równości. Czy w świetle ustawy o jednostkach samorządu terytorialnego jest, czy nie jest naruszona zasada równości? Projekt dotyczy finansowania zadań spełnianych obecnie wyłącznie przez miasto stołeczne Warszawę. Metro warszawskie, a więc inwestycja o charakterze społecznym, nie jest realizowana przez inne jednostki samorządu terytorialnego. Nie może być akceptowany zarzut naruszania równości, skoro projekt ustawy dotyczy inwestycji nierealizowanej przez inne jednostki samorządu terytorialnego. Jest wręcz odwrotnie, bo obecnie zasada równości jest naruszana, gdyż Warszawa realizuje zadania zlecone, nie otrzymując na to środków, odmiennie niż pozostałe jednostki samorządu terytorialnego. Zadania z zakresu stołeczności zostały zlecone miastu stołecznemu Warszawie w drodze ustawy, a nie porozumienia, zatem nie ma możliwości określenia wysokości dotacji w trybie porozumienia. Niezbędne jest uregulowanie tej kwestii w tym samy trybie, w jakim powierzono realizację tych zadań, a więc w ustawie. Warszawa jako stolica Polski jest takim typowym oknem wystawowym na świat. Zapewnienie odpowiedniej infrastruktury niezbędne jest do pozyskania inwestycji zagranicznych nie tylko w Warszawie, ale i w całym kraju. Istotnym elementem infrastruktury stołecznej miasta jest warszawskie metro. Do tej pory jest ono częściowo finansowane ze środków budżetu centralnego, częściowo ze środków miasta. Finansowanie ze środków budżetu centralnego nie ma charakteru długotrwałego i co roku jest przedmiotem odrębnej batalii. Jesteśmy co roku świadkami emocji, jakie temu towarzyszą. Brak długotrwałego charakteru finansowania utrudnia planowanie i realizację inwestycji. Bez stabilnego wsparcia ze strony budżetu centralnego, z uwagi na koszty inwestycji, nie jest możliwe wybudowanie drugiej i trzeciej linii metra. To z kolei sprawia, że nie będzie możliwe pozyskanie środków z Unii Europejskiej na ten cel i zrealizowanie inwestycji w planowanym zakresie. Zadania związane ze stołecznością mają charakter zadań zleconych.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#BartłomiejSzrajber">Tymczasem Warszawa nie otrzymuje z tego tytułu żadnego szczególnego źródła dochodu. Dochody miasta stołecznego Warszawy ustalone są na takich samych zasadach, jak i innych gmin i powiatów nierealizujących funkcji stołecznych. Ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego ma charakter generalny, dotyczy wszystkich jednostek samorządu terytorialnego i nie zawiera regulacji dotyczących szczególnych przypadków, takich jak Warszawa w zakresie realizowanych przez to miasto funkcji stołecznych, nierealizowanych przez żadną inną jednostkę samorządu terytorialnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WaldyDzikowski">Dziękuję za szczegółowe uzasadnienie projektu ustawy. Przechodzimy do zapoznania się ze stanowiskiem rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaSuchockaRoguska">Prace w ramach rządu nad stanowiskiem do projektu ustawy jeszcze nie zostały zakończone. W tej chwili ani nie jest zajęte przez rząd stanowisko, ani nie został wyznaczony przedstawiciel rządu do zaprezentowania opinii. Do drugiego czytania na pewno stanowisko zostanie przygotowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Chciałam przedstawić kilka wątpliwości związanych z tym projektem ustawy. Pierwsza dotyczy tego, że całość spraw związanych z dochodami i z finansowaniem zadań jednostek samorządu terytorialnego jest uregulowana w ustawie z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Dokładnie na temat dotacji mówi art. 49, który stanowi, że na zadania zlecone z zakresu administracji rządowej są przekazywane dotacje celowe w wysokości zapewniającej ich realizację. Omawiany projekt jest oczywiście pewnym wyłomem, dlatego że wprowadza nowy rodzaj dotacji, nie dotację celową, tylko dotację. Jest to w pewnej sprzeczności z ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, a także z ustawą o finansach publicznych, która posługuje się wyłącznie sformułowaniem „dotacja celowa”. Taki termin też jest użyty w konstytucji, która do dochodów własnych zalicza: subwencje ogólne, dochody własne i dotacje celowe. Chciałam ponadto zwrócić uwagę na sprawę, która jest również podniesiona w ekspertyzie dołączonej do projektu ustawy przygotowanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz. Chodzi o to, że projekt ustawy przewiduje stałe finansowanie z budżetu państwa zadań Warszawy w pewnej minimalnej kwocie. Jest to niezależne od sytuacji faktycznej. Warszawa dostawałaby każdego roku z budżetu państwa dotację niezależnie od tego, jakie zadania by realizowała. W ekspertyzie jest podkreślone, że może być to niezgodne z art. 167 ust. 4 konstytucji, tj. z zasadą adekwatności. Wiąże się to również z tym, że nie zostały przedstawione skutki finansowe tej ustawy. W związku z tym trudno powiedzieć, czy zachodzi naruszenie art. 167 ust. 4 ustawy zasadniczej i czy rzeczywiście przekazywane środki byłyby w wystarczającej wysokości. Projekt - moim zdaniem - wpływa również w dużej mierze na dochody pozostałych jednostek samorządu terytorialnego. Wynika to z tego, że w art. 2 ustala minimalny pułap przekazywanej dotacji. Wiadomo, że wszystkie jednostki samorządu terytorialnego otrzymują pewien procentowy udział z dochodów od podatku od osób fizycznych i prawnych. Z tego powodu miałoby to również swoje przełożenie na dochody pozostałych jednostek. Brak przedstawienia tych skutków finansowych nie pozwala ocenić projektu ustawy pod kątem konstytucyjności. Gdyby Komisja zechciała przejść do dalszych prac, to będę zgłaszała uwagi czysto legislacyjno-formalne. Oczywiście zmianie musi ulec art. 5, nie dotacja na 2005, tylko 2006 rok. To były podstawowe zastrzeżenia Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WaldyDzikowski">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JacekZdrojewski">W swoim uzasadnieniu poseł Bartłomiej Szrajber skupił przede wszystkim uwagę na uzasadnieniu celowości i sensowności przyjęcia tej ustawy z punktu widzenia potrzeby budowy metra warszawskiego. Podkreślał to jako główny powód, jak sądzę, abyśmy dyskutowali dzisiaj nad projektowaną ustawą. Chcę zwrócić uwagę, że zgodnie z tym projektem tylko 50% środków z tego nowego źródła finansowania byłoby przeznaczone na warszawskie metro. Inne zadania, które są tutaj wymieniane pod ogólnym hasłem „stołeczny charakter miasta” czy też „zadania wynikające ze stołecznego charakteru miasta” nie są ani wymienione, ani oszacowane finansowo. To jest jeden z takich podstawowych mankamentów, który każe nam dzisiaj zastanowić się nad przyszłością tego projektu. Chcę zwrócić uwagę Komisji, że Warszawa co roku ponad 0,5 mld zł przekazuje na wspólne cele, na wyrównanie pewnych standardów, co wynika z zasady subsydiarności czy też solidaryzmu społecznego. Ciężko by dzisiaj było dowodzić, że stolica żeruje na reszcie kraju. Wprost przeciwnie, jak sądzę stolica oddaje ten dług w sposób stały i maksymalny. Nie ulega też wątpliwości, że Warszawa jest stolicą, a stołeczne funkcje muszą kosztować. Kosztują nie tylko dlatego, że mamy obowiązek realizować określone inwestycje, ale także z tego powodu, że są one w zwiększonym wymiarze. Poza tym noblesse oblige. Chciałbym zatem prosić, abyśmy przy tym nie byli jacyś małoduszni w znaczeniu księgowym, żebyśmy nie zwracali uwagi tylko na sprawy finansowe i ograniczenia legislacyjne, byśmy ten projekt ustawy czy ten pomysł potraktowali w miarę poważnie. Dzisiaj grozi nam to, że ze względu na mankamenty przedstawionego projektu możemy dyskutować o odrzuceniu go w pierwszym czytaniu. Proponuję, aby została powołana podkomisja, która mogłaby ten projekt przepracować i skonfrontować z funkcjonującym prawem finansowym, z prawem samorządowym. Powinna ona przedstawić rozwiązanie, które będzie dla stolicy perspektywiczne, korzystne, a nie będzie naruszało porządku prawnego. Powinno ono wpisywać się w pewien porządek prawny i finansowy, który ustanowiliśmy dla finansów samorządowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WaldyDzikowski">Odczytał pan intencje także prezydiów obu Komisji. My też chcieliśmy postawić taki wniosek na zakończenie dyskusji, tym bardziej że rząd nie ma dzisiaj stanowiska w stosunku do omawianego projektu ustawy. Byłoby dobrym rozwiązaniem powołanie wspólnej podkomisji. W podkomisji zetrą się różne stanowiska, strona samorządowa i rządowa oraz eksperci wspólnie z wnioskodawcami mogą przekonywać się co do swoich racji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AnnaGórnaKubacka">Choć nie pytałam posła Jacka Zdrojewskiego, co chciał powiedzieć, ale też miałam bardzo podobny wniosek. Chciałam jednocześnie poprosić, żeby ewentualnie powołana podkomisja zechciała najpierw poczekać na lepsze ekspertyzy. Jeśli się przeczyta wszystkie opinie, które dotychczas wpłynęły w sprawie projektu, to widzimy, że wszystkie spoza Warszawy są negatywne. Poprosiłabym może o bardziej obiektywne opinie. Wszystkie pozawarszawskie - moim zdaniem - są negatywne. Przynajmniej należałoby przedstawić bardziej prawdopodobne wyliczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WaldyDzikowski">Rozumiem, że zadziałała wielkopolska skrupulatność i pragmatyzm.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ArturZawisza">Myślę, że jesteśmy o tyle w dobrej sytuacji, iż istnieje w Sejmie szeroko zakrojony konsens co do tego, że metro w stolicy kraju nie jest wyłącznie inwestycją lokalną, ale o charakterze ogólnopolskim. Sejm w zeszłym tygodniu uchwalił wiadomą poprawkę do ustawy budżetowej. W tym miejscu warto wyrazić wdzięczność zarówno autorom tej poprawki, jak i tej znakomitej większości Wysokiej Izby, która zechciała poprawkę przyjąć. Projekt dzisiaj zgłaszany porusza się w tej samej logice, ale proponuje wprowadzenie, jak słyszeliśmy, pewnego stałego mechanizmu finansowania. Usłyszeliśmy przed chwilą obszerne, wszechstronne uzasadnienie projektu ze strony posła reprezentującego wnioskodawców i po takim wyjaśnieniu chciałoby się wręcz postawić wniosek, gdyby to było możliwe, o niezwłoczne przejście do trzeciego czytania i uchwalenie tego projektu. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest możliwe. Stąd przyłączam się do wniosku, który jako pierwszy zgłosił poseł Zdrojewski, mianowicie o powołanie podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KrystynaSkowrońska">Uznając wniosek posła Zdrojewskiego dotyczący powołania podkomisji za zasadny, chciałabym zapytać prezydium, jak będzie przebiegała konsultacja m.in. z organizacjami samorządowymi. To jest ważna sprawa. Chodzi nie tylko o metropolitalną funkcję stolicy kraju. Poza samą materią, którą przychodzi nam rozstrzygać, ważne jest, jak na ten temat wypowiadają się organizacje samorządowe. To mnie interesuje. Chciałabym, aby, powołując podkomisję, obie połączone Komisje wskazały również zakres uzgodnień w tej materii i poinformowały, z jakimi organizacjami prowadzone będą konsultacje oraz ewentualnie określiły ich terminy. Praca nad tym projektem ustawy powinna przebiegać w sposób bardzo zorganizowany. Szczególnie mnie interesuje to, jak poruszamy się w materii ustawy o finansach publicznych dotyczącej m.in. subwencji i dotacji oraz jak widzą te problemy przedstawiciele organizacji samorządowych. Nikt nie podważa funkcji, jaką pełni stolica w naszym kraju. Ja jako człowiek przyjezdny mogę czasem zapłacić nawet dwukrotnie więcej za przejazd metrem, jakby zaszła taka potrzeba.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WaldyDzikowski">Przed chwilą powiedziałem, że na posiedzeniach podkomisji, która zostanie wyłoniona z Komisji, zetrą się poglądy m.in. posłów wnioskodawców, rządu, ekspertów, jak i strony samorządowej, która uczestniczy w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Dzisiaj te organizacje zostały zaproszone. Jednym z uzgodnień prezydiów Komisji było, aby strona samorządowa biorąca udział w Komisji Wspólnej, czynnie uczestniczyła i wypowiedziała się podczas prac nad projektem. Takie wytyczne będą i zawsze dobrym obyczajem, wręcz obowiązkiem przewodniczącego podkomisji jest zasięganie opinii tych stron, których dotyczy rozpatrywany projekt. Kto jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę. Zamykam dyskusję i w imieniu prezydium stwierdzam, że pierwsze czytanie zostało zakończone. Możemy przystąpić do głosowania wniosku formalnego zgłoszonego przez posła Zdrojowskiego dotyczącego powołania z Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej podkomisji, która przygotuje projekt sprawozdania. Jaka jest propozycja co do składu podkomisji, panie przewodniczący, czy pan proponuje pięć osób, czy więcej?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Siedem osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WaldyDzikowski">Jest propozycja powołania siedmioosobowej podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Zaproponowałem siedmioosobową podkomisję, bo chodzi o niezmiernie trudną materię. Wymaga ona - w świetle opinii Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu - bardzo ciężkiej pracy. Przy powoływaniu podkomisji w Komisji Finansów Publicznych aż tak sztywno nie trzymamy się parytetów politycznych. Tutaj będzie decydował profesjonalizm i chęć pracy w podkomisji. Ostatecznie i tak będziemy rozstrzygać przy rozpatrywaniu sprawozdania na wspólnym posiedzeniu obu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WaldyDzikowski">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem posła Jacka Zdrojewskiego. Kto jest za wnioskiem w sprawie powołania podkomisji? Stwierdzam, że Komisje jednogłośnie przyjęły wniosek w sprawie powołania podkomisji. Przez posła Mieczysława Czerniawskiego została zgłoszona propozycja, aby powołać siedmioosobową podkomisję. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to przystąpimy do wyboru składu osobowego podkomisji. Sprzeciwu nie słyszę. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZytaGilowska">Proponuję posła Bogdana Zdrojewskiego z Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Jest zorientowany w sprawie i chce brać udział w tych pracach.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AnnaGórnaKubacka">Zgłaszam kandydaturę posła Jacka Zdrojewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WaldyDzikowski">Czy poseł Jacek Zdrojewski wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JacekZdrojewski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ArturZawisza">Proponuję kandydaturę posła Marka Kuchcińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WaldyDzikowski">Czy poseł Marek Kuchciński wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekKuchciński">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechDługoborski">Chciałem zgłosić kandydaturę posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego, który wyraził chęć pracy w podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WaldyDzikowski">Słyszę zgłoszoną z sali kandydaturę posła Jerzego Czerwińskiego. Czy poseł wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyCzerwiński">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Zgłaszam kandydaturę posła Marka Zagórskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WaldyDzikowski">Czy poseł Marek Zagórski wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekZagórski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JacekFalfus">Proponuję posła Artura Zawiszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WaldyDzikowski">Czy poseł Artur Zawisza wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ArturZawisza">Zwracam tylko uwagę, że nie jestem posłem z Warszawy ani jej mieszkańcem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WaldyDzikowski">Zamykam listę kandydatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Poseł Bartłomiej Szrajber jako poseł wnioskodawca będzie brał udział w pracy podkomisji, jak również będzie bronił wszystkich proponowanych regulacji nie tylko na posiedzeniu podkomisji, ale i obu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WaldyDzikowski">W takim razie odczytam skład podkomisji: poseł Bogdan Zdrojewski, poseł Jacek Zdrojewski, poseł Marek Kuchciński, poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski, poseł Jerzy Czerwiński, poseł Marek Zagórski i poseł Artur Zawisza. Czy jest sprzeciw do takiego składu podkomisji? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że powołaliśmy podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o finansowaniu zadań miasta stołecznego Warszawy, wynikających ze stołecznego charakteru miasta (druk nr 3249) - w przytoczonym składzie. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Posłów z Komisji Finansów Publicznych informuję, że jutro o godz. 11 przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji na temat ustawy o VAT.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WaldyDzikowski">Proszę członków podkomisji o pozostanie na sali w celu wybrania przewodniczącego i wiceprzewodniczącego. Dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Finansów Publicznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>