text_structure.xml
19.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PiotrSawicki">Wczoraj na posiedzeniu rządu minister finansów przedstawił tę poprawkę senacką. Premier Marek Belka zobowiązał ministra finansów do zaprezentowania stanowiska w tej sprawie. Stanowisko rządu jest negatywne z dwóch powodów. Pierwszy powód wynika z tego, że poprawka jest wadliwa legislacyjnie. W proponowanym brzmieniu ten przepis nie może być wyegzekwowany jako norma prawna. Drugi powód jest taki, że właściwie nie wiadomo, o co chodzi w tej poprawce. Można ją czytać na dwa sposoby. Można się tu doczytać zobowiązania ministra finansów do określania w ustawie budżetowej wysokości wydatków zapewniających dojście Polski do poziomu wydatków wynikających ze Strategii Lizbońskiej, czyli do 3 proc. PKB. Tymczasem wydatki na naukę i badania rozwojowe to nie są tylko wydatki budżetowe, ale tego nie można się doczytać w proponowanym tekście i nie sposób dokładnie zrozumieć intencji projektodawcy poprawki. Gdyby to czytać w taki sposób, że jest to norma zobowiązująca do określania w ustawie budżetowej kroczących zwiększeń wydatków aż do wysokości 3 proc. PKB, to powstaje groźna sytuacja dla finansów publicznych, dlatego że wówczas jest to usztywnienie kolejnej grupy wydatków budżetowych. Gdyby w taki sposób odczytywać tę poprawkę, to nie sposób tego egzekwować. Bardzo możliwe, że przy tej interpretacji wszyscy ministrowie finansów w ciągu najbliższych lat aż do roku 2010, nie spełniając tego warunku, byliby zagrożeni zarzutem złamania ustawy i odpowiedzialnością konstytucyjną z tego tytułu. Chciałbym podkreślić, że intencją rządu jest realizacja Strategii Lizbońskiej, natomiast środki przeznaczane na finansowanie nauki pochodzą z wielu źródeł. Biorąc pod uwagę to, o czym powiedziałem, a mianowicie wadliwość legislacyjną i niemożliwość spełnienia tego ustalenia w sposób bezpieczny dla finansów publicznych przy restrykcyjnej interpretacji tego przepisu i w związku z tym, że środki na finansowanie nauki pochodzą z wielu źródeł, rząd wnosi o odrzucenie tej poprawki senackiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym zadać pytanie formalno-proceduralne panu przewodniczącemu. Czy do marszałka Sejmu wpłynęło pismo sygnowane przez premiera albo któregoś z wicepremierów, dokonujące zmiany przedstawiciela rządu w pracach nad omawianą ustawą? O ile mi wiadomo, upoważnionym do reprezentowania rządu w pracach parlamentu nad tą ustawą jest minister właściwy do spraw nauki. Jeżeli takie pismo nie wpłynęło, to stanowisko rządu powinien przedstawiać pan minister Marek Bartosik, sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Informatyzacji, tak jak to było w dotychczasowym toku naszych prac nad ustawą. Jeżeli chodzi o meritum omawianej poprawki Senatu, to mimo proceduralnych zastrzeżeń, podzielam stanowisko pana ministra finansów, chociaż z nieco innego powodu. Wprowadzając proponowany przez Senat przepis, który absolutnie nie ma charakteru normatywnego, a wyłącznie deklaratywny, dokonujemy czegoś w rodzaju samouspokojenia się, że oto polska nauka jest finansowana, i to na poziomie zapewniającym realizację Strategii Lizbońskiej, tzn. osiągnięcie nakładów na naukę w wysokości 3 proc. PKB. Tymczasem w tym nie normatywnym, a tylko deklaratywnym przepisie nie ma mowy ani o tym, kiedy ma to nastąpić, ani o wielkości nakładów na finansowanie nauki, która gwarantuje dojście do spodziewanego poziomu. Jest to więc tworzenie prawa, które ani nie jest poprawne, ani nie można go wyegzekwować, a co gorsze, pozornie uspokaja środowisko, bo wpisuje się do ustawy jakąś ogólną deklarację.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Informuję panią posłankę i członków obu Komisji, że żadnego pisma w sprawie formalnej zmiany przedstawiciela rządu nie otrzymałem. Dlatego otwierając obrady patrzyłem na obu panów ministrów, prosząc o wyrażenie stanowiska rządu, i proszę pana ministra Marka Bartosika, aby przy kolejnych poprawkach zechciał prezentować stanowisko rządu. Obecność i wypowiedź pana ministra Piotra Sawickiego przy tym punkcie i w sprawie tej poprawki jest ze wszech miar wskazana i dziękuję za to wystąpienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Cieszę się, że głos zabrał jako pierwszy minister finansów i że powołał się w swoim wystąpieniu na pana premiera Marka Belkę. Nie byłbym posłem opozycji, gdybym nie wykorzystał tego faktu do wyrażenia swojej radości, ponieważ pan premier Marek Belka znany jest z tego, że zmniejsza nakłady na naukę. Dokonał tego zwłaszcza w roku 2001, ograniczając te nakłady na rok 2002 aż o 22 proc., przez co bardzo osłabił kondycję finansową polskiej nauki. W związku z tym do poziomu wysokości nakładów na naukę, określonego w Strategii Lizbońskiej, będziemy dochodzili znacznie dłużej wystąpienie pana ministra Piotra Sawickiego w imieniu pana premiera Marka Belki niejako kontynuuje te działania zmierzające do „zarzynania” polskiej nauki. Niemniej jednak warto popatrzeć na ten proponowany w poprawce przepis - istotnie bardzo deklaratywny - przez pryzmat liczb. Chciałbym zapytać przedstawiciela rządu, czyli pana ministra Marka Bartosika, co faktycznie ten przepis oznacza. Jeśli brać pod uwagę to, co jest zapisane w Strategii Lizbońskiej, to obecne nakłady w wysokości niespełna 3 mld zł, przeznaczone z budżetu państwa na naukę, musielibyśmy do roku 2010, czyli w ciągu 5 lat, potroić, aby osiągnąć poziom mniej więcej 9 mld zł. Zapewne nauka z przyjemnością przyjęłaby taką kwotę, chociaż nie jestem przekonany co do tego, czy jest gotowa spożytkować tak duże środki w sposób efektywny, ale - być może - mogłoby do tego dojść w 2010 roku. Powstaje więc pytanie, czy nauka polska pod rządami ustawy o zasadach jej finansowania byłaby przygotowana do spożytkowania trzykrotnie większych środków. Być może, jeżeli będzie rząd bardziej przychylny polskiej nauce niż rząd pana premiera Marka Belki, to takie środki mogłyby być przeznaczone na naukę i wykorzystane.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekOlewiński">Czy można się dowiedzieć, w ilu krajach jest już realizowana Strategia Lizbońska zgodnie z przyjętymi założeniami?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#EdwardWojtalik">Chcę przypomnieć, że znacznie wcześniej rząd i ówczesny wicepremier Leszek Balcerowicz zabrali połowę środków przeznaczonych na finansowanie nauki, i odwoływanie się teraz do działań premiera Marka Belki jest niestosowne. Realne wydatki na naukę przewidywane w budżecie na 2005 r. są o 2,8 proc. mniejsze niż w roku bieżącym. Omawiana ustawa mówi o zasadach finansowanie nauki, a nie o wielkości środków na ten cel. Mam nadzieję, że pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz, przeglądając wydatki przewidziane w budżecie na rok 2005, znajdzie takie pieniądze na powiększenie wydatków na naukę, aby ich poziom nie był niższy niż w roku 2004.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AntoniStryjewski">Cieszę się z faktu zgłoszenia tej poprawki przez Senat, ponieważ myśmy na posiedzeniach podkomisji i Komisji próbowali skłonić rząd do wprowadzenia do ustawy przepisu gwarantującego w okresie najbliższych lat właściwe finansowanie nauki. Nie udało się to Sejmowi, podobnie jak nie udało się zdefiniować tego, co faktycznie finansujemy ze środków budżetowych w obszarze nauki. Wiemy tylko tyle, że również twórczość artystyczną, ale co rozumiemy pod pojęciem działalności naukowej, tego pan minister nam nie wyjaśnił. Odnosząc się do treści omawianej poprawki senackiej, chcę przypomnieć, że pan minister nauki podczas debaty o projekcie ustawy przedkładał Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży obszerny raport o stanie nauki polskiej i przedstawiał zamierzenia rządu dotyczące dochodzenia do wysokości nakładów na naukę, określonej w Strategii Lizbońskiej, do roku 2010. Jeżeli Senat proponuje, aby w ustawie wprowadzić przepis, że nakłady na naukę muszą wynikać z ustaleń zawartych w Strategii Lizbońskiej, to rząd doskonale wie, co to znaczy, bo ma już przygotowany pogram i przedstawił go w Sejmie. Nie jest to więc przepis enigmatyczny. Jeżeli rząd teraz próbuje się wycofać ze swoich zamierzeń w tej kwestii, należy zapytać, jaka była intencja przedkładania dokumentów rządowych o Strategii Lizbońskiej i o jej znaczeniu dla nauki i edukacji. Czy chodziło tylko o mamienie Sejmu, czy też było to realne potraktowanie o kreślenie udziału rządu w realizacji tej Strategii i rozwoju nauki? Wnoszę o przyjęcie poprawki Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Więcej zgłoszeń do dyskusji nad poprawką nr 1 nie ma. Proszę pana ministra, przedstawiciela rządu, o ustosunkowanie się do zgłoszonych uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekBartosik">Ograniczę swoją wypowiedź tylko do podstawowych faktów. Co oznacza zapis odnoszący się do Strategii Lizbońskiej? Posłużę się pismem skierowanym do ministra nauki przez ministra finansów z datą 4 października br., dotyczącym tej poprawki Senatu. W tym piśmie stwierdza się: „Ze Strategii Lizbońskiej wynika konieczność zwiększania nakładów na badania i rozwój w celu osiągnięcia w 2010 r. poziomu tych nakładów w wysokości 3 proc. PKB. Przy prawidłowej strukturze 2/3 tych środków powinno pochodzić spoza budżetu”. To precyzyjnie odnosi się do ustaleń zawartych w Strategii Lizbońskiej. We wspomnianym piśmie zawarte jest stanowisko ministra finansów, krytyczne w stosunku do poprawki proponowanej przez Senat, o czym nie będę mówił, ponieważ to stanowisko zostało już zaprezentowane. Jest to odpowiedź na pytanie pana posła Kazimierza Marcinkiewicza, co to oznacza. W praktyce oznacza to, że obecne nakłady budżetowe, przy zachowaniu tych proporcji, o których była mowa, powinny zostać do 2010 r. co najmniej potrojone, a to powinno spowodować zwiększenie pozyskiwania środków pozabudżetowych mniej więcej siedmiokrotnie. To wynika z przeprowadzonych symulacji. Jest to trudne, ale możliwe do osiągnięcia pod warunkiem przekroczenia przez finansowanie budżetowe tzw. progu krytycznego, którym jest przyjęta wielkość 0,5 proc. PKB. Chciałbym poinformować państwa - i jest tu odpowiedź na następne pytanie - że udział procentowy nakładów na naukę w PKB w roku 2004 wynosi 0,327 proc. Biorąc pod uwagę prognozowaną realizację budżetu nauki w planie finansowym na rok 2005, według obliczeń opartych na założeniach ministra finansów, udział ten wyniesie 0,304 proc. PKB. Taka jest konsekwencja obecnej prognozy wielkości budżetu na naukę w 2005 roku. I odpowiadam teraz na pytanie pana posła Antoniego Stryjewskiego. Rząd przyjął w styczniu 2003 roku Narodowy Plan Rozwoju na lata 2004–2006, w którym przewidziane są nakłady na działalność badawczo-rozwojową w procentach ich udziału w PKB na poziomie ok. 1,5 proc. Chodzi tutaj o nakłady łączne, a więc przy założeniu proporcji 2 do 3 o czym mówiłem - tak jak to jest w rozwiniętych krajach europejskich. Dokumentem, na który powoływał się pan poseł Antoni Stryjewski jest „Strategia zwiększania nakładów na działalność B+R w celu osiągnięcia założeń Strategii Lizbońskiej”. Ten dokument zawiera krzywe dochodzenia do punktu docelowego Strategii Lizbońskiej, co przywoływał pan poseł Antoni Stryjewski. Są tam podane trzy warianty: dwa rozwojowe i jeden stagnacyjny. Obydwa warianty rozwojowe zakładają wzrost nakładów na badania i rozwój do poziomu: w pierwszym przypadku - 0,6 proc. w 2006 r., w drugim przypadku - też 0,6 proc. Wariant stagnacyjny przewiduje poziom tych nakładów w wysokości 0,34 proc. w 2006 roku przy pominięciu roli nauki jako czynnika prorozwojowego. Chciałbym jeszcze podkreślić, że proponowany przepis jest wyrazem woli politycznej Senatu, a wolą polityczną Sejmu będzie, czy zechce przyjąć, czy odrzucić tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Wszystko zostało już wyjaśnione. Przechodzimy do głosowania. Głosować będziemy w sposób pozytywny i pytam: kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem poprawki nr 1? Stwierdzam, że Komisje 28 głosami, przy 25 przeciwnych i braku wstrzymujących się, pozytywnie zaopiniowały poprawkę nr 1 zgłoszoną przez Senat do ustawy o założeniach finansowania nauki. Poprawka nr 2 ma charakter uściślający. Chodzi o to, aby w art. 10 ust. 3 po wyrazach „w dzienniku urzędowym” dodać wyraz „ministra”.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaŁybacka">Proszę o łączne rozpatrywanie poprawki nr 2 i poprawki nr 3, ponieważ obie mają charakter wyłącznie redakcyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy Biuro Legislacyjne nie zgłasza sprzeciwu wobec tej propozycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WandaSokolewicz">Przeciwnie. Biuro również proponuje łączne głosowanie obu tych poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Istotnie, poprawka nr 3 ma charakter redakcyjny, co wynika z przedłożonego tekstu i z uzasadnienia. Jakie jest stanowisko rządu?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekBartosik">Prosimy o przyjęcie tych poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy ktoś ma inne zdanie? Nikt nie zgłasza zastrzeżeń. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem poprawki nr 2 i poprawki nr 3 Senatu? Stwierdzam, że Komisje jednogłośnie zaopiniowały pozytywnie poprawkę nr 2 i poprawkę nr 3. Poprawka nr 4 dotyczy art. 27. Proponuje się dodać w ust. 1 zdanie w brzmieniu: „Obowiązki członka tej Komisji i Zespołu Odwoławczego można pełnić przez kolejne dwa okresy czteroletnie”. Jakie jest stanowisko rządu wobec tej poprawki?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekBartosik">Wnosimy o jej przyjęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy ktoś chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AntoniStryjewski">Zwracam uwagę, że zaproponowany przez Senat tekst może być mylący, ponieważ ciałami, którymi dysponuje minister nauki, są dwie komisje: Komisja Badań na rzecz Rozwoju Nauki i Komisja Badań na rzecz Rozwoju Gospodarki. Do której z komisji odnosi się ten przepis? To powinno być wyjaśnione, aby interpretacja przepisu była jednoznaczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Poprawka nr 4 dotyczy tylko art. 27, ale proszę pana ministra o wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekBartosik">Problem ten był przedmiotem dyskusji podczas prac legislacyjnych nad ustawą. Dotyczy on wprowadzenia tzw. kadencyjności w dwóch organach, które pochodzą w całości z wyboru. Podczas dyskusji w Senacie zgłoszono poprawkę, aby została wydłużona i wymuszona przez ten przepis dynamika zmian w składzie komisji. Okres kadencji trwa 4 lata, a więc łączny okres, w którym można kandydować, a następnie pełnić funkcję członka komisji, trwa 8 lat. I to jest istota poprawki. Odnosimy się pozytywnie do tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Rząd popiera poprawkę nr 4. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem poprawki nr 4 Senatu? Stwierdzam, że Komisje 57 głosami, przy 1 przeciwnym i braku wstrzymujących się, pozytywnie zaopiniowały poprawkę nr 4. W poprawce nr 5 Senat proponuje zmienić termin wejścia w życie ustawy o zasadach finansowania nauki, aby umożliwić jednostkom naukowym jak najszybsze pozyskiwanie środków finansowych na nowych, korzystniejszych dla nich zasadach. Jakie jest stanowisko rządu?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekBartosik">Prosimy o przyjęcie tej poprawki. Są już przygotowane akty wykonawcze do ustawy i jesteśmy przygotowani do wdrażania przepisów ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy ktoś chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EwaKantor">Pytam pana ministra; jak zostaną załatwione sprawy statutowe i pracownicze umowy o pracę w terminie 3 miesięcy? Moim zdaniem, zabraknie czasu na przygotowanie się jednostek naukowych do restrukturyzacji i ewentualnych zmian warunków pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Nie ma więcej pytań. Proszę pana ministra o odpowiedź na pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekBartosik">Ta sprawa nie jest związana z przedmiotem tej ustawy. Tu nie ma tego rodzaju spraw ani przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Ta ustawa nie reguluje spraw zatrudnienia i nie dotyczy umów o pracę czy ewentualnych zwolnień. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem poprawki nr 5? Stwierdzam, że Komisje 52 głosami, przy 6 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, pozytywnie zaopiniowały poprawkę nr 5. Zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zasadach finansowania nauki. Pozostaje nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Proponuję, aby solidarnie podtrzymać kandydaturę pani posłanki Krystyny Łybackiej, aby nadal była sprawozdawcą. Czy są inne propozycje? Nie ma. Stwierdzam, że Komisje dokonały wyboru posła sprawozdawcy. Opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej jest już dostarczona na piśmie i nie ma w niej żadnych zastrzeżeń. Dziękuję. Zamykam wspólne posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>