text_structure.xml
28.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyCzepułkowski">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji: Europejskiej i Gospodarki. Mam zaszczyt powitać na naszym posiedzeniu komisarza Unii Europejskiej ds. handlu pana Pascala Lamy. Witam serdecznie panią Isabelle Garzon - członka gabinetu, pana komisarza, oraz panią Marię Gonzalez Laya - rzecznika prasowego pana komisarza. W naszym spotkaniu uczestniczą również przedstawiciele Komisji Europejskiej w Polsce - ekscelencja ambasador Unii Europejskiej w Polsce, pan Bruno Dethomas oraz pani Joan Pearce z Sekcji Ekonomiczno-Społecznej w Przedstawicielstwie Komisji Europejskiej. Witam państwa serdecznie. Witam również podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, pana ministra Mirosława Zielińskiego. Na konkretne rozmowy mamy jedynie 60 minut. O godz. 17.45 pan komisarz Pascal Lamy ma kolejne spotkania. Dlatego proszę poszczególnych mówców o krótkie i precyzyjne wypowiedzi. Czas wystąpienia pana komisarza, jak też i podsumowania jest nieograniczony. Współprzewodniczącym dzisiejszego posiedzenia jest przewodniczący Komisji Gospodarki, pan poseł Adam Szejnfeld, którego wraz z Komisją Europejską witam i jako gościowi proponuję przewodnictwo dalszej części posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AdamSzejnfeld">W imieniu Komisji Gospodarki chciałbym również bardzo serdecznie powitać pana komisarza Pascala Lamy wraz z osobami towarzyszącymi. Do przystąpienia Polski do Unii Europejskiej pozostało kilkadziesiąt dni. Przez ostatni okres nasz kraj przystosowywał swoje ustawodawstwo do prawa Unii Europejskiej, tak aby przed 1 maja br. ten proces został zakończony. Jesteśmy nadal w trakcie prac nad wieloma ustawami, które nie tylko zostaną uchwalone, ale wejdą w życie przed 1 maja. Za ważniejsze zagadnienia, które chciałbym wskazać jako ewentualny przedmiot rozmowy, uważam takie kwestie, jak: wzajemne uznawanie kwalifikacji zawodowych, szczególnie w zawodach medycznych, przygotowanie agencji płatniczych do akcesji, wdrożenie systemu IACS, modernizacja zakładów przetwórczych, zapobieganie rozprzestrzenianiu się BSE, nadzór nad przemieszczaniem się zwierząt, zwalczanie chorób zwierząt i roślin, modernizacja sektora stalowego, czyli hutnictwa, walka z „praniem brudnych pieniędzy”, ochrona własności intelektualnych, czyli prawa autorskie, także własność przemysłowa. 1 maja Polska przystępując do Unii Europejskiej, przyjmie wspólną politykę handlową. Będzie to miało podstawowe znaczenie. Zmienią się taryfy celne, a także związki łączące Polskę z państwami obecnej Unii Europejskiej. Zmieni się też nasze usytuowanie i przepisy dotyczące kontaktów handlowych z krajami trzecimi, czyli krajami spoza Unii Europejskiej. Na dzisiejszym posiedzeniu chcielibyśmy dowiedzieć się, jak pan komisarz ocenia stan przystosowania Polski do uczestnictwa we wspólnej polityce handlowej. Chcielibyśmy także poznać opinię strony rządowej w tej kwestii. Dla Komisji Gospodarki i Komisji Europejskiej integracja w zakresie handlu ma podstawowe znaczenie. Zatem jak pan komisarz ocenia polskie przygotowanie do akcesji? Jakie działania powinien ewentualnie podjąć rząd i parlament, aby te ostatnie kilkadziesiąt dni optymalnie wykorzystać? Najpierw poproszę o wypowiedź pana komisarza Pascala Lamy, następnie głos zabierze pan minister Mirosław Zieliński. Po tych wypowiedziach odbędzie się dyskusja. Proszę o krótkie pytania ze względu na ograniczenia czasowe. Oddaję głos panu komisarzowi Pascalowi Lamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PascalLamy">Dziękuję państwu za uczestnictwo w naszym spotkaniu. Głównym celem mojej dwudniowej wizyty jest sprawdzenie stanu przygotowań Polski do uczestnictwa we wspólnej polityce handlowej. Z moich spotkań z przedstawicielami rządu, biznesu, organizacji społecznych wynika, że Polska jest przygotowana do uczestnictwa we wspólnej polityce handlowej Unii Europejskiej. Po przystąpieniu do Unii Europejskiej Polska nie będzie miała problemów z handlem międzynarodowym. Obszarem, w którym nastąpią zmiany, będzie handel z krajami trzecimi. W handlu z państwami członkowskimi Unii Europejskiej stosowne zmiany zostały już dokonane. Polska przystępując do Unii Europejskiej, przejmie Wspólną Taryfę Celną. Oznacza to, że będzie musiała dostosować stawki ceł do poziomu stawek obowiązujących we Wspólnocie. Jest to pewne obniżenie poziomu taryfowej ochrony rynku. Ale w tym zakresie Polska nie powinna mieć żadnych problemów. Od 1 maja 2004 r. Polska stanie się stroną wszystkich międzynarodowych umów handlowych i celnych zawartych przez Wspólnotę z krajami zrzeszonymi w Światowej Organizacji Handlu (WTO) oraz z innymi krajami trzecimi. Zatem od 1 maja Polska będzie miała taki sam dostęp do rynków krajów trzecich, który obecnie mają kraje piętnastki. Obejmuje to również handel z Rosją. Wiemy, że w tym obszarze wystąpiły ostatnio pewne problemy. Mam nadzieję, że zostaną pomyślnie rozwiązane, tym bardziej że ta kwestia przestanie być problemem polskim, a stanie się problemem europejskim. Unia Europejska zapewni Polsce możliwość korzystania ze wszystkich umów wolnego handlu, które zawarła. Po 1 maja Polska będzie nieodłączną częścią unijnej polityki zewnętrznej. Koncepcje tej polityki są dosyć stabilne. Kluczową zasadą międzynarodowej polityki handlowej Unii Europejskiej jest wspieranie wolnego handlu. Wspieramy wolny handel, ale pod warunkiem, że równocześnie budowane są odpowiednie reguły - dwustronne czy wielostronne. To jest istota naszej polityki handlowej. Stabilizowała się ona od wielu lat. W tej kwestii nie ma antagonizmów, jakie były przed 10–15 laty pomiędzy zwolennikami protekcjonizmu i liberalizmu. Obecnie wszyscy zgadzają się, że otwarcie handlu jest korzystne pod warunkiem, że dokonuje się zarówno na poziomie międzynarodowym, jak i krajowym wraz ze wdrożeniem pewnych reguł. Polityka handlowa Unii Europejskiej prowadzona jest według modelu federalnego. Kompetencje w tym zakresie należą do Unii Europejskiej, a nie poszczególnych państw członkowskich. Negocjacje prowadzone są w imieniu wszystkich państw członkowskich. Jako komisarz Unii Europejskiej ds. handlu mam uprawnienia do rozpoczynania negocjacji. Wyniki negocjacji zatwierdzane są przez Radę Europy (większością 2/3 głosów), a następnie przez Parlament Europejski. Relacje między Radą a Parlamentem reguluje nowa konstytucja. Jeżeli wejdzie w życie, rola Parlamentu będzie wzmocniona. Z drugiej strony mamy prawo nie tylko proponowania negocjacji, ale też realizowania polityki handlowej: zabiegania o lepszy dostęp do rynków krajów trzecich, wprowadzenia instrumentów antydumpingowych przeciw subsydiom itp. Jest to ochronna strona naszej wspólnej polityki. Musimy mieć pewność, że nasi przedsiębiorcy będą konkurować na warunkach uczciwych i nie zostaną oszukani przez ludzi, którzy nie wdrażają wynegocjowanych zasad. Kończąc swoją wstępną wypowiedź, chciałbym jeszcze raz podkreślić, że Polska jest przygotowana do przyjęcia wspólnej polityki handlowej. Pozostało kilka drobnych problemów, które muszą być rozwiązane, ale to ja muszę się nimi zająć. Chodzi o handel z Rosją, Meksykiem, Szwajcarią, Afryką Południową czy Chile. Komisja pracuje nad tym. Polska otrzyma coś w rodzaju polisy ubezpieczeniowej. Od 1 maja będzie mogła korzystać z dobrodziejstw wspólnej polityki handlowej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PascalLamy">Za Polską będzie stała siła Unii Europejskiej. Sądzę, że dla Polski są to dobre wieści.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AdamSzejnfeld">Są to dobre wieści. Dziękujemy za przesłanie, które pan komisarz Pascal Lamy skierował do nas. Proszę o zabranie głosu pana ministra Mirosława Zielińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MirosławZieliński">Z satysfakcją przyjmuję stwierdzenie pana komisarza Pascala Lamy, że w zakresie polityki handlowej Polska jest gotowa do przystąpienia do Unii Europejskiej. Chciałbym podkreślić, że bardzo intensywnie pracujemy od kwietnia, od chwili kiedy uzyskaliśmy status aktywnego obserwatora. Dyskusje czasami były trudne. Odbyliśmy wiele spotkań na różnym szczeblu, począwszy od pana komisarza aż do właściwie wszystkich jego współpracowników w dyrekcji generalnej handlu. Z satysfakcją chciałbym odnotować, że odczuwamy bardzo istotną poprawę atmosfery rozmów z Rosją. One nie są jeszcze zakończone. Niemniej jednak chciałbym wyrazić przekonanie, że nie będzie trudności w handlu z Rosją po akcesji Polski do Unii Europejskiej. Oczywiście równie ważne są preferencje, które eksporterzy unijni posiadają na innych rynkach. Wierzę, że w tym obszarze nie będzie trudności. Większość spraw została już rozwiązana. Czekamy jeszcze na pewne techniczne szczegóły dotyczące rozporządzeń Komisji Europejskiej w zakresie rozdziału kwot, zwłaszcza w odniesieniu do niektórych towarów. Rozumiem, że rozstrzygnięcie nastąpi w najbliższym czasie. Pozostaje bardzo trudna kwestia bananów i ryżu. Ale wykracza ona poza nasze stosunki związane z przystąpieniem do Unii Europejskiej. Niemniej jednak będziemy wspólnie z Komisją Europejską pracować w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AdamSzejnfeld">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PiotrKrutul">Polskim konsumentom najbardziej zagraża otwarcie granic dla żywności genetycznie zmodyfikowanej. Dlaczego Unia Europejska zgadza się na import tej żywności ze Stanów Zjednoczonych? Czy Polska musi przyjąć niekorzystną decyzję Komisji Europejskiej i po 1 maja 2004 r. żywność genetycznie zmodyfikowana będzie importowana do naszego kraju? Jakie, zdaniem pana komisarza, są możliwe ustępstwa w zakresie rolnictwa w negocjacjach z WTO? Myślę o dopłatach eksportowych i dopłatach bezpośrednich. Proszę również o przedstawienie stanu prac nad przygotowaniem rozporządzenia w sprawie nadmiernych zapasów produktów rolnych. Czy rzeczywiście jest to pomoc dla polskich producentów i eksporterów produktów rolnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#GabrielJanowskiniez">Deficyt handlowy Polski z Unią Europejską w latach 1992–2002 wyniósł 130 mld dolarów. Dramatycznie wzrósł po 1994 r., to znaczy po stowarzyszeniu Polski z Unią Europejską. Przewidywany przez rząd przyrost popytu wewnętrznego w najbliższych 3 latach wyniesie 80 mld zł, w tym 75 mld z importu. To ilustruje skalę stosunków handlowych Polska - Unia. Jak widać niekorzystnych dla Polski. To oznacza również wielkie bezrobocie w Polsce. Polska przez 10 lat eksploatacji przez Unię Europejską darowała Unii tysiące miejsc pracy kosztem polskich miejsc pracy i polskiej wytwórczości. Czy pan komisarz Pascal Lamy opowiada się za utrzymaniem takich niepełnoprawnych stosunków Polski z Unią Europejską? Unia Europejska siłą swoich przedsiębiorstw, tupetem swoich rządów czyniła wszystko, aby okres stowarzyszenia był dla Polski bardzo niekorzystny. Czy ta tendencja nie pogłębi się po 1 maja 2004 r.? Jeśli tak, to będzie to oznaczało dramatyczny wzrost bezrobocia w Polsce. A za tym pójdą konsekwencje polityczne i społeczne, które obecnie trudno przewidzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AdamSzejnfeld">Rzeczywistość niekoniecznie jest taka, jak przedstawił pan poseł Gabriel Janowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#GabrielJanowskiniez">Podałem liczby. Chciałbym również przypomnieć, że rząd Leszka Millera na początku kadencji zamierzał wprowadzić podatek graniczny, który zahamowałby nieco tę niekorzystną wymianę handlową. Wicepremier Marek Belka ujawnił w wywiadzie prasowym, że wywierano presję na premiera Rzeczypospolitej, aby rząd odstąpił od tego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AdamSzejnfeld">Chciałbym zwrócić uwagę, że wynik wymiany handlowej Polski z zagranicą, w tym z Unią Europejską poprawia się. Odnotowujemy zmniejszenie deficytu. Na rynku spożywczym po raz pierwszy osiągnęliśmy wynik dodatni.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławDuliasniez">Przedstawiciele Unii Europejskiej nie znają - a może nie chcą - znać prawdy o polskiej gospodarce. Chodzi mi głównie o sprawę potencjału gospodarczego, który w okresie kilkunastu lat zmniejszyliśmy o połowę. Np. w hutnictwie przed kilkunastu laty eksportowaliśmy 50% naszej produkcji, obecnie importujemy 49% stali. Podobnie jest w innych dziedzinach. Oddaliśmy część naszych rynków zbytu na import, również z krajów europejskich. Czy pan komisarz Pascal Lamy dostrzega możliwość powrotu do korzystnej dla Polski sytuacji? Jeżeli chodzi o produkcję rolną, to dyrektywy Unii Europejskiej spowodowały, że część naszych gruntów leży odłogiem. Obecnie nie jesteśmy do końca samowystarczalni rolniczo. Poziom produkcji został obniżony ze względu na jakiś fiskalny system, który powodował zmniejszanie nakładów na rolnictwo. Konsekwencją dalszego zmniejszania produkcji rolnej będzie odłogowanie kolejnej części gruntów. Część społeczeństwa polskiego, szczególnie na wsi, zostanie pozbawiona pracy. Nie wątpię w siłę handlu Unii Europejskiej. Mam jednak wątpliwości, czy Polska przystąpi do tego układu na partnerskich zasadach. Nie możemy równać się z Grecją, która ma zupełnie inną specyfikę, czy z innymi małymi państwami.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławaPrządka">Parlamentarzystów cieszy wysoka ocena stanu przygotowań Polski do uczestnictwa we wspólnej polityce handlowej Unii Europejskiej. Moje pytanie dotyczy importu porcelany i naczyń stołowych z Chin. 11 grudnia 2001 r. Chiny stały się członkiem WTO. Zaniepokojeni ograniczeniami ilościowymi importerzy pytają - i to pytanie kieruję do pana komisarza Pascala Lamy - kiedy nastąpi zniesienie ograniczeń?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławKalemba">Mój przedmówca wspomniał o nadmiernych zapasach produktów rolnych i cukrowych. Po podpisaniu traktatu akcesyjnego ukazały się dwa rozporządzenia (w grudniu 2003 r. i w styczniu 2004 r.) zawierające listę ponad 200 produktów, które w Polsce mają być spisane na dzień 1 maja. To przedsięwzięcie wymaga potężnej biurokracji. Czy nie można byłoby uprościć tego procesu, skoro wiadomo, że np. zboża w Polsce brakuje? Dlaczego Komisja Europejska podjęła decyzję o zamrożeniu kwoty mlecznej dla Polski do 2014 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BogusławLiberadzki">Przyłączam się do opinii, które wyrażają satysfakcję z pozytywnej oceny przygotowań Polski do akcesji w zakresie handlu. Rzetelnie wprowadzaliśmy regulacje unijne. Czasami byliśmy oskarżani, że nie do końca sprzyjamy słabszym polskim eksporterom i handlowcom. Od pewnego czasu napływają informacje, że Rosja jest gotowa nie rozszerzać dotychczasowej umowy o wolnym handlu z krajami piętnastki na 25 krajów. Zatem nowe państwa członkowskie Unii Europejskiej, w tym Polska, musiałyby płacić cło zaporowe przy eksporcie do Rosji. Oznaczałoby to dla nas gwałtowny spadek eksportu, utratę rynku, na który wchodziliśmy dość mozolnie po różnego rodzaju kłopotach w tym regionie. Czy jest możliwa zgoda Komisji Europejskiej na inne traktowanie nowych państw członkowskich Unii Europejskiej? Pojawiają się opinie, że Rosja jest zbyt potężna i starzy członkowie Unii Europejskiej - Niemcy, Francja, być może Wielka Brytania czy Włosi - będą woleli się z Rosją ułożyć. Prosiłbym zatem o wyjaśnienia w tej kwestii. Czy mamy się czego obawiać?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ArturZawisza">Jak pan komisarz Pascal Lamy ocenia wpływ polityki międzynarodowej na politykę handlową Unii Europejskiej? Może się wydawać, że spory pomiędzy niektórymi państwami Unii Europejskiej, jak Francja i Niemcy, a Stanami Zjednoczonymi, dotyczące polityki globalnej, np. operacji „Iracka wolność”, spowodowały pogorszenie stosunków handlowych pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Można by nawet postawić dalej idącą tezę, że amerykańska opcja na rzecz globalnego wolnego handlu napotkała na silny, biurokratyczny sprzeciwem Unii Europejskiej, motywowany w istocie czynnikami politycznymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechZarzycki">W traktacie akcesyjnym nie doszacowano kwoty skrobi ziemniaczanej dla Polski. Zajmujemy drugie miejsce w Europie w produkcji ziemniaków, w tym ziemniaków skrobiowych. Uzyskaliśmy kwotę 146 tys. ton, przy spożyciu wynoszącym ok. 300 tys. ton. Czy pan komisarz Pascal Lamy widzi możliwość renegocjacji i zwiększenia kwoty skrobi ziemniaczanej dla Polski?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZenonTymaniez">Polskie rolnictwo po wejściu do Unii Europejskiej jest na pozycji przegranej. Obecnie może się bronić poprzez taryfy celne. Taryfa celna na produkty rolno-spożywcze w Unii Europejskiej wynosi prawie 20%, w Polsce - ponad 50%. Dopłaty bezpośrednie dla polskiego rolnictwa są prawie 50% niższe od dotacji i dopłat w Unii Europejskiej. Jak polskie rolnictwo może przetrwać w tym okresie w Unii Europejskiej? Jesteśmy skazani na pozycje przegraną.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JózefSkutecki">Biznes musi być opłacalny dla obu stron. Obecnie przewartościowane euro działa tylko w jedną stronę. Czy po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej to się zbilansuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AdamSzejnfeld">Być może nie wszystkie pytania pokrywają się z zakresem obowiązków pana komisarza Pascala Lamy. Mam nadzieję, że pan komisarz spróbuje również na te pytania odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PascalLamy">Jeśli chodzi o żywność zmodyfikowaną genetycznie, to w Unii Europejskiej jest system będący częścią acquis communautaires. Zgodnie z tym systemem, na podstawie bardzo dokładnych weryfikacji naukowych i ustaleń w ramach Komisji Europejskiej dopuszczamy modyfikacje genetyczne w żywności, paszach i materiale siewnym. Nasz system jest bardziej restrykcyjny niż np. system amerykański. System amerykański ma o wiele mniejszą szczegółowość weryfikacji. A zatem dopuszczamy genetycznie modyfikowane organizmy w pożywieniu, paszy czy materiale siewnym dopiero po dokładnym sprawdzeniu, czy nie zagraża to zdrowiu ludzkiemu i środowisku naturalnemu. Po przystąpieniu do Unii Europejskiej Polska będzie korzystać z takich samych czynników ochronnych, fitosanitarnych. Podczas ostatnich spotkań wielostronnych, w trakcie kolejnej rundy konferencji WTO w Cancun podjęliśmy zobowiązania dotyczące redukcji wsparcia eksportu i ochrony antyimportowej. Obecnie dyskutujemy nad konkretnymi rozwiązaniami w trzech dziedzinach: dostęp do rynku, wsparcie krajowe deformujące warunki handlu oraz wsparcie eksportu. Jesteśmy gotowi zastosować środki dyscyplinujące, które zredukują wsparcie krajowe deformujące warunki handlu. Chodzi o wsparcie związane z wielkością produkcji. Ta kwestia ma ważne znaczenie również dla interesów państw trzeciego świata. Unia Europejska zreformowała wspólną politykę rolną w ubiegłym roku. W wyniku tej reformy możemy obecnie przyjmować regulacje WTO, ale tylko wówczas, gdy Stany Zjednoczone uczynią to samo, niezależnie od tego, czy będzie to dotyczyło dostępu do rynku, wsparcia na terenie kraju, czy też wsparcia eksportu. Niektóre czynności nie są podejmowane. Ciągle mamy subsydia eksportowe, lecz nie mamy kredytów eksportowych, tak jak w Stanach Zjednoczonych. Pozostała część tych zagadnień jest w kompetencji komisarza Franza Fischlera. Po przystąpieniu Polski do wspólnego rynku rolnego zmienią się ceny. Wiele produktów rolnych będzie miało wyższe ceny niż przedtem. Różnice cen mogą być przedmiotem spekulacyjnej gry i uzyskiwania nieuzasadnionych zysków. Należy przeciwstawić się wykorzystywaniu publicznych pieniędzy dla celów spekulacyjnych wynikających z różnic cen, które wystąpią w chwili rozszerzenia Unii Europejskiej. Nie można tego dokonać za pomocą metod biurokratycznych. Trzeba przestrzegać zasady, iż środki publicznie nie mogą w nieuzasadniony sposób zasilać prywatnych kieszeni. Polska gospodarka musiała się zmodernizować niezależnie od decyzji o przystąpieniu do Unii Europejskiej. W dzisiejszym świecie Polska nie mogłaby utrzymywać zamkniętej gospodarki. Z Europą czy bez Europy, polska gospodarka musiałaby się otworzyć. A otwieranie gospodarki po okresie względnego zamknięcia jest przyczyną pewnych zawirowań. Trzeba je minimalizować. Stąd pewne wysiłki prosolidarnościowe podejmowane przez Unię Europejską. Początkowo bilans handlowy między Unią a Polską był głęboko ujemny. Ale ostatnio sytuacja zmieniła się. Deficyt handlowy został znacznie zredukowany w latach 2002 i 2003, ponieważ polska gospodarka zyskała na konkurencyjności. Są to fakty wykazywane przez statystykę. Deficyt handlowy Polski zmniejszył się z 4% PKB do ok. 2% PKB. Jest to wynik modernizacji i zwiększenia konkurencyjności gospodarki polskiej.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PascalLamy">Zatem zmiany zmierzają we właściwym kierunku. Jeśli Polska utrzyma poziom wzrostu z 2003 r., to myślę, że nastąpi dalsza redukcja deficytu. Konkurencyjność polskiej gospodarki będzie równie dobra, jeśli nie lepsza po 1 maja 2004 r. Deficyt Polski w handlu rolnym z Unią Europejską wynosi 200 mln euro. Jest to niewielki deficyt w porównaniu z wielkością obrotu Polski z Unią, który wynosi 10 mld euro. Nie sądzę, żeby ten deficyt długo się utrzymywał. Jeśli chodzi o import chińskiej porcelany, to istnieje jeszcze kilka kontyngentów, które mają zostać wycofane stopniowo od chwili przystąpienia Chin do WTO. W pełni zostaną usunięte w 2005 r. Nie znaczy to, że Polska będzie musiała brać udział w kontyngencie piętnastki. Upewnimy się, że kontyngent importu do Polski będzie odpowiadał poziomowi konsumpcji tych towarów w Polsce. Kwoty mleczne nie należą do kompetencji komisarza Unii Europejskiej ds. handlu. Jest to sprawa z obszaru rolnictwa. Kwoty mleczne były negocjowane i uzgodnione w ramach traktatu akcesyjnego. Celem naszej polityki w tym zakresie jest utrzymanie wyższych cen mleka niż na świecie. Wyższe ceny wynikają w pewnym stopniu z kontroli podaży. Jeżeli chcemy utrzymać wyższe ceny, to musimy produkować mniej. W przeciwnym razie musielibyśmy produkować nadmierne ilości mleka, a następnie eksportować je po cenach dumpingowych, narażając się na kłopoty z WTO, ale także z Unią Europejską. Pragnę zapewnić, że od 1 maja 2004 r. Polska będzie traktowana przez Rosję tak jak każde inne państwo członkowskie Unii Europejskiej. Polityka handlowa UE jest polityką wspólną i jednolitą. Nie może być sytuacji, w której taryfy celne byłyby odrębne dla importu czy eksportu z poszczególnych krajów członkowskich, np. Polski, Wielkiej Brytanii czy Portugalii. Rosja poruszyła szereg kwestii dotyczących rozszerzenia Unii Europejskiej. Chodzi m.in. o standardy fitosanitarne, postępowanie antydumpingowe. Prowadzimy rozmowy z Rosją. Jest to właściwie problem dla mnie, nie dla państwa. Myślę, że Unia Europejska ma wystarczająco duże znaczenie, aby te kwestie dobrze rozwiązać, tym bardziej że sprawy zmierzają we właściwym kierunku. Wnioski będą na pewno akceptowalne dla wszystkich stron. Ale - podkreślam - nie dopuszczam innej możliwości niż rozszerzenie polityki handlowej Unii Europejskiej i warunków z niej wynikających na państwa członkowskie, które przystąpią do Unii 1 maja 2004 r. Unia Europejska ma wspólną politykę handlową, ale nie ma wspólnej polityki zagranicznej. Polityka handlowa Unii Europejskiej jest bardzo stabilna. Napięcia związane z kryzysem irackim, które ujawniły się w 2003 r., nie miały wpływu na nasze relacje handlowe. W ostatnich latach nie odnotowano momentu, kiedy stosunki między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi byłyby gorsze niż w 2003 r. Z drugiej strony akurat w 2003 r. wymiana handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską była lepsza niż w poprzednich latach. Pracowałem z dużym zaangażowaniem, aby jakiekolwiek problemy w stosunkach międzynarodowych nie przeniosły się w sferę handlu. Obecnie stosunki handlowe Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi rozwijają się bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PascalLamy">Owszem, występują pewne problemy, które rozwiązujemy w sposób profesjonalny. Gospodarka europejska i gospodarka amerykańska są podobnie otwarte. My jesteśmy bardziej otwarci np. jeśli chodzi o tekstylia. Stany Zjednoczone są bardziej otwarte np. w sprawach rolnych. Stany Zjednoczone mają inny system pomocy, który raczej polega na wewnętrznym wsparciu. Jeśli chodzi o kwoty skrobi, nie jestem tu kompetentny, musiałbym tę kwestię sprawdzić w Brukseli. Chciałbym podkreślić, że jeśli chodzi o rolnictwo, to tak jak w innych obszarach Polska po wejściu do Unii stanie się częścią wspólnej polityki handlowej i będzie beneficjantem wynikających z niej przywilejów. Chcemy wypracować najlepszą metodę wprowadzenia gospodarki europejskiej w gospodarkę światową. Czasami kurs euro był nieco za niski w stosunku do kursu dolara, czasem za wysoki. Relacja między euro a polityką handlowa przypomina relację między człowiekiem wychodzącym z psem na spacer. Wychodzą razem z domu, niekiedy pies biegnie za człowiekiem, niekiedy przed, ale jednocześnie wracają do domu. Tak samo wygląda relacja między polityką handlową a kursami walutowymi w Unii Europejskiej. Dziękuję za pytania i uwagi. Muszę opuścić posiedzenie Komisji. Jeżeli państwo mają pytania dotyczące polityki handlowej, to proszę o przekazanie ich na piśmie lub w formie elektronicznej. Będziemy starali się udzielić wyczerpujących odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyCzepułkowski">Serdecznie dziękuję panu komisarzowi Pascalowi Lamy za przybycie na posiedzenie połączonych Komisji: Europejskiej i Gospodarki, oraz za udzielenie tak ważnych dla nas informacji. Cieszymy się z wypowiedzianych słów dotyczących naszego funkcjonowania w ramach Unii Europejskiej i naszej wspólnej polityki handlowej, która będzie chronić nasze interesy i zapewni podmiotową pozycję względem innych państw, w tym w stosunku do Rosji. Dzisiejsza prasa zamieściła cytaty z wczorajszych wypowiedzi pana komisarza Pascala Lamy. Chciałbym przywołać cytat z „Rzeczypospolitej”, który brzmi następująco: „Rozumiem niepokój polskich firm, więc odpowiadam: od 1 maja będziecie częścią wielkiej rodziny, która znaczy bardzo wiele w międzynarodowym handlu. Będziemy bronić waszych interesów”. To piękna, wspaniała deklaracja. Przyjmujemy ją głęboko do naszych serc. Oczekujemy, że tak w istocie się stanie. Jeszcze raz serdecznie dziękuję panu komisarzowi Pascalowi Lamy. Dziękuję panu posłowi Adamowi Szejnfeldowi za współprzewodniczenie. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji: Europejskiej i Gospodarki.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>