text_structure.xml
29.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JózefOleksy">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Europejskiej, Komisji Obrony Narodowej i Komisji Spraw Zagranicznych poświęcone bardzo ważnej kwestii, którą dziś możemy potraktować głównie informacyjnie, bowiem rozległość tematyki wymagałaby bardzo długiej dyskusji. Nie wszystkie elementy są sprecyzowane. Dzisiejsze posiedzenie poświęcimy więc informacji i prezentacji problematyki wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony oraz tożsamości obronnej Europy, która jest jednym z wiodących filarów Unii Europejskiej, do której się przygotowujemy. Jest to również kwestia rozmów wewnątrz NATO, a także pomiędzy NATO i Unią Europejską. Oczywiste jest, że dla krajów kandydujących, znajdujących się poza Unią Europejską, ale będących członkami NATO, te rozmowy są ogromnie ważne w kontekście ich przyszłych rozstrzygnięć. Proszę ministra Sławomira Dąbrowę o przedstawienie tej problematyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RobertLuśnia">Panie przewodniczący, składam formalny wniosek o przełożenie tej debaty na inny termin. Uzasadnienie jest następujące. Od wczoraj do jutra obraduje się w Paryżu Zgromadzenie Unii Zachodnioeuropejskiej, które opracowuje 4 dokumenty poświęcone polityce bezpieczeństwa i obrony w Europie. Dziwne jest, że mimo iż pan przewodniczący wiedział o tym, że przewodniczącego Komisji Obrony Narodowej nie będzie w dniu dzisiejszym na posiedzeniu połączonych Komisji, ponieważ jest z delegacją w Paryżu, to do dzisiejszego spotkania trzech Komisji doszło. Źle się stało, że polska delegacja nie miała wytycznych od parlamentu, w jaki sposób ma się na sesji Zgromadzenia Unii Zachodnioeuropejskiej zachować. Zgromadzenie Unii Zachodnioeuropejskiej jest w chwili obecnej jedynym ciałem w Europie, na forum którego dyskutuje się na temat bezpieczeństwa Europy. Dlatego też myślę, że dobrze się stanie, jeżeli przerwiemy dzisiejsze spotkanie i po powrocie naszej delegacji poznamy nowe uwarunkowania, jeśli chodzi o wytyczne dla bezpieczeństwa i obrony europejskiej, nowe kierunki myślenia w Europie po paryskim spotkaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekJurek">Chciałbym zwrócić się do prezydium Komisji Spraw Zagranicznych, które jest - jak rozumiem - współgospodarzem i współorganizatorem dzisiejszego posiedzenia, z protestem w imieniu grupy posłów opozycji, którzy solidarnie wnosili o przeprowadzenie debaty na forum Komisji Spraw Zagranicznych na temat przestrzegania praw człowieka w Chinach, szczególnie w zakresie wolności religijnej. Termin regulaminowy zwołania posiedzenia w tej sprawie minął tydzień temu. Wnioskodawcy przyjęli z dobrą wolą propozycję przewodniczącego Komisji, aby na ten temat rozmawiać dzisiaj, a w praktyce dowiadujemy się, że sprawa została przesunięta w nieokreśloną przyszłość, co stanowi nie tylko naruszenie dobrych zasad współpracy komisyjnej, ale, niestety, również złamanie regulaminu Sejmu, przeciwko czemu oficjalnie protestuję. Jeszcze raz powtórzę, że dotyczy to prezydium jednej z trzech Komisji prowadzących dzisiejsze posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefOleksy">Rozumiem, że jest to sprawa Komisji Spraw Zagranicznych, którą wyjaśni przewodniczący Bogdan Klich.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BogdanKlich">Poseł Marek Jurek wspomniał o bardzo istotnej debacie, którą musimy odbyć. Chciałbym poinformować, że prezydium Komisji Spraw Zagranicznych spotkało się w tej sprawie w ubiegłym tygodniu. Posiedzenie, które będzie poświęcone stosunkom polsko-chińskim, również w aspekcie przestrzegania praw człowieka i wolności religijnych w Chinach, odbędzie się 18 czerwca o godzinie 12.00. Jest to wspólne ustalenie całego prezydium Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefOleksy">Jeśli chodzi o wniosek posła Roberta Luśni, nie widzę sprzeczności pomiędzy dzisiejszym posiedzeniem a informacją o przebiegu sesji Zgromadzenia Unii Zachodnioeuropejskiej. Powiedziałem wyraźnie, że decyzją prezydiów trzech Komisji dzisiejsze spotkanie ma charakter informacyjny i służy prezentacji problematyki, która jest dyskutowana w Europie nie od dziś i która nie zakończy się sesją Zgromadzenia Unii Zachodnioeuropejskiej w Paryżu. Nie widzę powodu do przerywania dzisiejszego posiedzenia, zwłaszcza, że jego drugą część przewidujemy jako spotkanie z przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Senatu Francji, który zainauguruje cykl spotkań poprzedzających nasze kontakty parlamentarne ze wszystkimi krajami piętnastki. Jeżeli nie ma sprzeciwu, to proponuję, żeby przyjąć moją propozycję, bo przecież nie będziemy głosować wniosku formalnego w sprawie sprzeciwu wobec wniosku posła Roberta Luśni. Czy są inne opinie niż wyrażona we wniosku posła Roberta Luśni co do dzisiejszego spotkania? Poseł Robert Luśnia wniósł o odłożenie spotkania w związku z odbywającą się kolejną sesją Zgromadzenia Unii Zachodnioeuropejskiej, co w gruncie rzeczy nie ma żadnego związku z dzisiejszym posiedzeniem Komisji. Oczywiście poddam ten wniosek pod głosowanie połączonych Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AntoniMacierewicz">Chcę zwrócić uwagę, że komentarz pana przewodniczącego, iż spotkanie Unii Zachodnioeuropejskiej nie ma żadnego związku z naszym posiedzeniem, jest jednak wprowadzaniem członków Komisji w błąd. Jak uzasadniał poseł Robert Luśnia, który właśnie wrócił z sesji Zgromadzenia Unii Zachodnioeuropejskiej, ona ma fundamentalne znaczenie dla charakteru i funkcjonowania tego ciała oraz kierunków jego polityki. W związku z tym bardzo proszę, panie przewodniczący, o niewprowadzanie nas w błąd przed głosowaniem. Myślę, że poseł Robert Luśnia, który był obecny na tej sesji w przeciwieństwie do pana przewodniczącego, jest w tej materii bardziej kompetentny.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefOleksy">Powiedziałem jedynie, iż dzisiejsze spotkanie nie wyklucza w żadnym stopniu dalszych dyskusji i spotkań, a nawet będą one konieczne w Polsce, gdyby w Paryżu doszło do jakichś istotnych rozstrzygnięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WładysławLitwin">Sądzę, że spojrzenie na sprawę z szerszej perspektywy jest interesujące i wskazane. Przybyłem z Wrocławia specjalnie na posiedzenie połączonych Komisji, dlatego wnoszę, żeby posiedzenie odbyło się w dniu dzisiejszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania. Kto z posłów jest za wnioskiem posła Roberta Luśni, aby dzisiejsze posiedzenie nie odbyło się? Stwierdzam, że Komisje, przy 11 głosach za, 31 przeciw i braku wstrzymujących się, odrzuciły wniosek posła Roberta Luśni. Proszę pana ministra o przedstawienie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#SławomirDąbrowa">Chciałbym na początku poinformować, że temat, który Komisje postanowiły rozważyć na wspólnym posiedzeniu, jest nie tylko ważny, ciekawy i angażujący nas w dłuższej perspektywie czasowej, ale również bardzo specjalistyczny, ekspercki, dlatego pozwoliłem sobie zaprosić do udziału w dzisiejszym posiedzeniu dwie osoby z Ministerstwa Spraw Zagranicznych będące ekspertami. Te osoby odpowiedzą na ewentualne pytania państwa posłów. Są to pani Beata Pęksa- Krawiec, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Bezpieczeństwa w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, i pan Piotr Dzwonek, starszy ekspert w Departamencie Polityki Bezpieczeństwa MSZ. Chciałbym przedstawić kilka słów komentarza do materiału, który MSZ wysłało 20 maja do Komisji Spraw Zagranicznych. Pozwolę sobie przypomnieć, że pojęcie europejskiej tożsamości w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony, zastąpione później używanym obecnie pojęciem „Wspólna Europejska Polityka Bezpieczeństwa i Obrony”, pojawiło się w ramach rozważań i dyskusji nad przyszłością stosunków transatlantyckich i architektury bezpieczeństwa obszaru euroatlantyckiego, jakie są prowadzone w Europie, zwłaszcza w Unii Europejskiej w ostatniej dekadzie. Ze zrozumiałych względów jest to temat równie istotny dla NATO, jak i dla Unii Europejskiej. W 1999 r. na szczycie NATO w Waszyngtonie ustalono, że wzmocnienie europejskich zdolności w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony dotyczyć będzie wyłącznie prowadzenia operacji kryzysowych, tzw. „peace-keeping” czy „peace-unforcement”, natomiast zbiorowa obrona pozostanie główną funkcją i domeną NATO, na podstawie art. 5 traktatu waszyngtońskiego. W latach 90. w ramach Unii Europejskiej nasiliło się dążenie do uzyskania przez Unię stosownej roli w zakresie bezpieczeństwa, odpowiedniej do jej potencjału ekonomicznego oraz dążenie do zbudowania takich zdolności Unii Europejskiej, które pozwoliłyby jej na samodzielne prowadzenie operacji kryzysowych. Wiodącą rolę odgrywały w tej sprawie Francja i Wielka Brytania, z których inicjatywy rozpoczętej w 1998 r. nastąpiło w 2001 r. praktyczne wchłonięcie Unii Zachodnioeuropejskiej przez Unię Europejską. Unia Europejska opracowała katalog sił, którymi powinna dysponować w przypadku podjęcia samodzielnej operacji. Państwa członkowskie zadeklarowały swoje jednostki, które mają się złożyć na 60-tysięczny korpus europejskich sił szybkiego reagowania. Jednak kolejne przeglądy sił zgłoszonych do wspólnej puli przez państwa Unii Europejskiej, a ostatni taki przegląd odbył się w listopadzie ubiegłego roku, wykazują, że ich skład i zakres nie pozwala na przeprowadzenie przez Unię Europejską samodzielnych operacji. Chociaż w czasie szczytu Unii Europejskiej w Laeken państwa piętnastki zdecydowały się na ogłoszenie tzw. operacyjności wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony, to jednak prawda jest taka, że wysiłki podjęte w celu uzupełnienia braków w zdolności wojskowej Unii Europejskiej okazują się niewystarczające. Co więcej, pomimo szeregu deklaracji, praktycznie żadne z państw Unii Europejskiej nie zwiększyło znacząco swoich wydatków na obronę ani też nie wprowadziło poważniejszych reform wojskowych, niezbędnych dla rzeczywistego realizowania wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#SławomirDąbrowa">Kluczową sprawą w tej dziedzinie pozostaje osiągnięcie porozumienia pomiędzy NATO i Unią Europejską, które dotyczyłoby takich kwestii, jak konsultacje w momencie pojawienia się kryzysu, udostępnianie informacji, mechanizm podejmowania decyzji. Przede wszystkim zaś chodzi o zdolności wojskowe, a więc o stały dostęp Unii Europejskiej do planowania operacyjnego oraz do sił i zasobów wspólnych NATO. W tej sprawie utrzymuje się impas w dyskusjach. Ogólną decyzję o zagwarantowaniu Unii Europejskiej dostępu do środków NATO Sojusz podjął 3 lata temu, przyznając, że europejscy sojusznicy powinni w większym stopniu włączyć się w działania na rzecz bezpieczeństwa swojego kontynentu. Rozpoczęły się prace ekspertów NATO i Unii Europejskiej, które w praktyce zostały zawieszone w związku z niemożnością osiągnięcia porozumienia odnośnie do zapewnienia europejskim członkom NATO nie będącym członkami Unii Europejskiej dostępu do prac Unii w zakresie bezpieczeństwa i obrony. Szczególną rolę odgrywają w tej sprawie Turcja, jako członek NATO nie będący w Unii Europejskiej i Grecja, jako członek i NATO, i Unii Europejskiej. Pod koniec ubiegłego roku, w wyniku intensywnych trójstronnych konsultacji turecko-brytyjsko-amerykańskich, osiągnięto wstępne porozumienie. Zostało ono jednak zablokowane przez Grecję. W ten sposób dwustronny spór grecko-turecki nałożył się na prace wielostronne i skomplikował współpracę NATO z Unią Europejską. Mimo tych trudności natury konceptualnej, w praktyce odbywa się współpraca wojskowa NATO i Unii Europejskiej na obszarze Bałkanów, np. rozważa się obecnie możliwość przejęcia przez Unię Europejską operacji „amber fox” prowadzonej przez NATO w Macedonii. Na szczycie Unii Europejskiej w Barcelonie w marcu br. Rada Europejska wyraziła gotowość do przejęcia po wyborach w Macedonii, które odbędą się najprawdopodobniej wczesną jesienią br., odpowiedzialności za tę operację, jednak przy założeniu, że do tego czasu osiągnięte zostanie stałe porozumienie o współpracy NATO i Unii Europejskiej. To zaś, jak już wspomniałem, nie jest pewne. Na pewno dojdzie do przejęcia od 1 stycznia przyszłego roku przez Unię Europejską operacji policyjnej w Bośni i Hercegowinie, dotychczas prowadzonej przez ONZ. European Union Police Mission, bo tak będzie się nazywać ta operacja, ma trwać 3 lata. Przewiduje się w niej udział ponad 500 policjantów i ekspertów cywilnych. Do udziału zostały zaproszone wstępnie przez Unię Europejską państwa należące do OBWE, w tym Polska. Sprawa jest obecnie badana w naszych strukturach rządowych i policyjnych. Również w dziedzinie cywilnego zarządzania kryzysowego, choć sprawa wygląda lepiej niż w dziedzinie wojskowej, Unia Europejska boryka się z problemami, np. do tej pory nie opracowano w Unii zasad finansowania cywilnych operacji reagowania kryzysowego. Ponadto oprócz zalążkowej komórki policyjnej w sekretariacie Unii Europejskiej (Police Unit) nie dysponuje ona niezbędnymi strukturami zdolnymi do planowania i koordynacji działań w tym zakresie. Polska od początku aktywnie włączyła się w rozważania nad rozwojem europejskiej tożsamości obronnej i wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#SławomirDąbrowa">Nasze stanowisko opiera się na założeniu, że celem rozwoju zdolności Europy do działań w dziedzinie reagowania kryzysowego powinno być wzmocnienie szeroko rozumianych zdolności całej wspólnoty euroatlantyckiej do radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi. Uważamy, że NATO stanowi jedyny efektywny i sprawdzony mechanizm gwarantujący bezpieczeństwo na kontynencie europejskim. Stąd też opowiadamy się za koniecznością utrzymania spoistości i efektywności działania NATO oraz za jak najszybszym doprowadzeniem do ustalenia mechanizmów regulujących stałą współpracę Unia Europejska - NATO w tej dziedzinie. Wychodzimy także z założenia, że niezależnie od spodziewanego w najbliższych latach powiększenia składu Unii Europejskiej, w przewidywalnej przyszłości nadal istnieć będzie w Europie grupa państw o istotnym potencjale dla bezpieczeństwa europejskiego, które nie będą należeć do Unii Europejskiej. Z tego względu konieczne jest ustalenie odpowiednich ram ich współdziałania z Unią w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony. Kończąc, chciałbym powiedzieć, że wydarzenia z 11 września ubiegłego roku wzmocniły przekonanie polityków państw członkowskich Unii Europejskiej co do potrzeby uwzględniania nowych zagrożeń, również w europejskiej polityce bezpieczeństwa i obrony, w tym terroryzmu i pokrewnych mu zjawisk. Na forum Unii podjęto szereg działań, takich jak przyjęcie listy organizacji uznawanych za terrorystyczne oraz osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną, wzmocnienie ochrony granic zewnętrznych Unii Europejskiej, nie wchodzą one jednak pod względem formalnym w zakres wspólnej europejskiej polityki bezpieczeństwa i obronnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefOleksy">Jesteście państwo w posiadaniu materiału przesłanego wcześniej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Proszę o zadawanie pytań panu ministrowi i przybyłym wraz z nim ekspertom w sprawie obecnej fazy dyskusji i konkluzji w sprawach europejskiego systemu bezpieczeństwa i obrony.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BronisławKomorowski">Wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony napotyka na bardzo poważne trudności. Nie sądzę, aby zostały one pokonane w przewidywalnej przyszłości, bo sprzeczność interesów Turcji i Grecji będzie blokowała szereg rozwiązań, niemniej jednak w ramach polityki obronnej, także w ramach kontrybucji zgłaszanych przez poszczególne państwa były i są realizowane inne cele poszczególnych krajów członkowskich Unii Europejskiej i NATO, w tym także Polski. Polska zgłosiła swoją kontrybucję, nie będąc jeszcze członkiem Unii Europejskiej, w postaci jednej ramowej brygady do działań wspólnych. Swoistym ewenementem było to, że Polska zgłosiła również możliwość funkcjonowania w ramach tej brygady komponentu ukraińskiego, jako szansę na zwiększenie siły związków Ukrainy z zachodnim systemem bezpieczeństwa. Chciałbym zapytać pana ministra, czy ta koncepcja jest w dalszym ciągu realizowana, czy nabiera jakiegoś kształtu. Chodzi mi głównie nie o realizację polskiej kontrybucji, ale o postęp w zakresie udziału Ukrainy w polskiej brygadzie ramowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefOleksy">Chciałbym poprosić pana ministra, żeby zechciał krótko skonkludować, jakie jest polskie stanowisko w sprawach dążeń do ostatecznego kształtu polityki obronnej i bezpieczeństwa, zwłaszcza w kontekście naszego statutu, jako kraju członkowskiego NATO, niebędącego członkiem Unii Europejskiej. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zadać pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RobertLuśnia">Mam pytanie do pana ministra. W ilu wspólnych przedsięwzięciach obronnych Polska uczestniczy, do jakich wspólnych przedsięwzięć Polska ma zamiar zgłosić swój akces? Nie wiem, czy będziemy zgłaszać akces do budowy wspólnego samolotu transportowego A-400-M, co wydawałoby się szansą dla rozwoju polskiego przemysłu lotniczego. Jak wygląda w chwili obecnej sytuacja w Europie, jeżeli chodzi o chęć rezygnacji z suwerenności państw na rzecz wspólnej obrony Europy i przeznaczenia swoich sił zbrojnych do wspólnych sił europejskich przy rezygnacji z obrony własnych granic?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BogdanKlich">Chciałbym zwrócić uwagę i Ministerstwu Spraw Zagranicznych, i Ministerstwu Obrony Narodowej, że w „Strategii obronności” z 23 maja 2000 r., która jest obowiązującym dokumentem, mowa jest wciąż jeszcze o europejskiej tożsamości bezpieczeństwa i obrony. W tamtym czasie nie wiadomo było, w jakim kierunku pójdą prace nad europejską polityką bezpieczeństwa i obrony i jak będą wyglądały relacje pomiędzy Unią Europejską a NATO w tej dziedzinie. Niedawno usłyszeliśmy, że rząd podjął decyzję, iż oba dokumenty z 2000 r., tzn. „Strategia bezpieczeństwa” i „Strategia obronności” zastaną zastąpione jednym wspólnym dokumentem, to znaczy „Strategią bezpieczeństwa i obronności”, z nadzieją, że prace nad tymi dokumentami zaczną się dopiero po szczycie w Pradze, a zatem w przyszłym roku. Logika nakazuje taki kalendarz prac. Sądzę, że warto byłoby dokonać istotnej zmiany, jeżeli chodzi o ten zapis dotyczący europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony. Stanowisko polskie przechodziło też rozmaite fazy. Przypomnijmy sobie pierwszą fazę niepokoju, że nie zostaniemy objęci kształtującymi się zdolnościami europejskimi, aż po akceptację obronnego wymiaru Unii Europejskiej. Czy ma pan coś do powiedzenia na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JózefOleksy">Proszę pana ministra o odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#SławomirDąbrowa">W sposób ogólny ustosunkuję się do poszczególnych pytań i poproszę o wsparcie ze strony ekspertów Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W sprawie samolotu poproszę o pomoc pana ministra Andrzeja Towpika. Odpowiadam na pytanie posła Bronisława Komorowskiego w sprawie Ukrainy. Myślę, że członkowie Komisji zdają sobie sprawę, że Ukraina nie ma obecnie najlepszego obrazu na arenie międzynarodowej. Dotyczy to zarówno NATO, jak i Unii Europejskiej, czyli dwóch głównych podmiotów biorących udział w dyskusjach na temat wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony. Z tego powodu nie ma jakiegoś przyspieszenia w sprawie, którą pan poseł poruszył, a może nawet jest pewne spowolnienie. Być może jakieś logistyczne konkretne działania są podejmowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej, natomiast w płaszczyźnie politycznej nie podejmuje się tematu. W dniu wczorajszym uczestniczyłem w spotkaniu premierów Polski i Ukrainy w Rzeszowie. Wśród dziesiątków wspólnych tematów, które były podczas tego spotkania omawiane, ten temat nie był poruszony przez żadną ze stron. Myślę, że jest to fakt, który mówi sam za siebie. Oczywiście wszyscy mamy nadzieję, że obecny międzynarodowy status Ukrainy jest przejściowy. Nie zmienia się nasza generalna ocena, że partnerstwo polsko-ukraińskie ma charakter strategiczny. Wczoraj premier Leszek Miller mówił swojemu ukraińskiemu partnerowi, że nie zmienia się podejście Polski co do strategicznego partnerstwa. Są przejściowe trudności, o których publicznie mówi się mniej, a w rozmowach niepublicznych mówi się więcej. Ponieważ sama koncepcja jest dobra i nie budzi żadnych wątpliwości, jestem przekonany, że nawet jeśli w tej chwili podchodzi się do niej z mniejszą uwagą, to na pewno nadejdzie moment, kiedy wzrośnie zainteresowanie i będzie mogła być zrealizowana. Jeśli chodzi o pytanie pana przewodniczącego, dotyczące stanowiska Polski wobec ostatecznego kształtu wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony, to pragnę powiedzieć, że ponieważ ostateczny kształt nie jest jeszcze dostatecznie precyzyjnie określony, my też nie mamy ostatecznego stanowiska w tej sprawie. Bierzemy udział w dyskusjach, w większym stopniu w NATO, jako członek Sojuszu, w mniejszym stopniu w Unii Europejskiej, jako członek stowarzyszony. Staramy się prezentować stanowisko, które określiłbym jako rozsądne, polegające na uznaniu całego dorobku NATO i uznaniu faktu, że NATO nadal jest realną siłą, podczas gdy wspólna polityka bezpieczeństwa i obronna Unii Europejskiej jest czymś, co się kształtuje. Nasze stanowisko jest na bieżąco aktualizowane. Ostatnie pytanie było sformułowane przez posła Bogdana Klicha. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych odbyła się dyskusja na temat potrzeby nowej doktryny, ale nie ma pośpiechu w tej sprawie. Kwestie doktryny obronnej, polityki zagranicznej i bezpieczeństwa są niezwykle ważne. Pojawiają się głosy i za ich połączeniem, i za utrzymaniem odrębnego charakteru. Mogę powiedzieć, że prace będą prowadzone. Materiał przygotowany przez MSZ jest niełatwy, ponieważ jest to materiał ekspercki.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#SławomirDąbrowa">Pytania posła Roberta Luśni dotyczyły tego, w jakich operacjach Polska uczestniczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#RobertLuśnia">Pytałem o programy, nie o operacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#SławomirDąbrowa">Na to pytanie odpowiedzą eksperci. Jeśli chodzi o rezygnację z suwerenności na rzecz wspólnej obrony, to są tak ogólne formuły, że trudno do tego się ustosunkować. Na razie nikt nie rozważa rezygnacji z suwerenności na rzecz przyszłych, nie do końca jeszcze znanych rozwiązań. Jeśli pan przewodniczący wyraziłby zgodę, to prosiłbym o udzielenie głosu ekspertom. Kieruję również prośbę do ministra Andrzeja Towpika, aby zechciał udzielić odpowiedzi w sprawie samolotu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu ministrowi za udzielenie odpowiedzi na pytania. Kto z państwa zabrałby głos w sprawie samolotu?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejTowpik">Jeżeli chodzi o program pracy nad rozwiązaniem kwestii transportu strategicznego lotniczego w postaci samolotu A-400-M, taki program jest prowadzony w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Strona polska interesuje się tym programem, natomiast nie jesteśmy formalnym uczestnikiem, ze względu na potrzebę odpowiedniego wkładu finansowego, gdybyśmy chcieli przyłączyć się do tego programu. Sprawa jest pod naszą obserwacją, natomiast nie mamy jeszcze decyzji. Jeżeli chodzi o Unię Europejską, to obecnie rozwija się tzw. plan działań na rzecz poprawy europejskich zdolności. W ramach tego planu jest 12 paneli tematycznych. Docelowo ma być ich 24. Dotyczy to różnych dziedzin. Uwzględniona jest również kwestia transportu strategicznego, natomiast do tej pory nie ma decyzji Unii Europejskiej o możliwości włączenia do tych paneli również państw, które nie są członkami Unii. W czasie ostatniego spotkania ministrów obrony państw Unii Europejskiej z państwami szóstki, tzn. państwami - członkami NATO, które nie są w Unii Europejskiej, wyraziliśmy naszą gotowość i zainteresowanie udziałem w pracach prowadzonych w ramach Unii na temat działań na rzecz poprawy europejskich zdolności, natomiast nie ma odpowiedzi ze strony Unii Europejskiej. Druga dziedzina, której dotyczy dyskusja prowadzona obecnie w ramach Unii Europejskiej, dotyczy możliwości współpracy przemysłów zbrojeniowych państw europejskich. W czasie wspomnianego przeze mnie spotkania wyraziliśmy nasze zainteresowanie udziałem polskiego przemysłu we współpracy europejskiej. Podobnie jak w odniesieniu do wcześniejszych paneli, nie ma w tej kwestii decyzji Unii Europejskiej dopuszczającej państwa, które nie są członkami Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JózefOleksy">W ten sposób zakończyliśmy fazę pytań i odpowiedzi. Wspomniałem na początku posiedzenia, że ta tematyka w związku z postępem spraw będzie wracać w pracach naszych Komisji. Wszystkie 3 Komisje muszą interesować się na bieżąco, a nie tylko okazjonalnie tą problematyką. Dzisiejsze posiedzenie niech będzie sygnałem, że waga tej tematyki narasta w Europie, a także z punktu widzenia interesów Polski. Im więcej pytań i odpowiedzi w tej fazie, tym większą jasność uzyskamy i tym łatwiejsze będzie formułowanie naszych poglądów oraz ocen wyrażanych później na gremiach międzynarodowych. Na tym zamknąłbym tę część posiedzenia. Druga część dotyczy Komisji Spraw Zagranicznych i Komisji Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RobertLuśnia">Panie przewodniczący, rozumiem, że mamy pewne ograniczenia czasowe ze względu na przybycie naszego zagranicznego gościa, który będzie uczestniczył w drugiej części naszego spotkania, niemniej jednaj pozwolę sobie zauważyć, że prezydia Komisji nie poinformowały członków Komisji o drugim punkcie, a nasze posiedzenie miało dotyczyć europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony. W ramach tej polityki Polska uczestniczy w kilku programach. Może byśmy się o nich dowiedzieli. Ministerstwo Spraw Zagranicznych podczas dzisiejszej prezentacji nic nie powiedziało na temat europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony. Jest to strata naszego czasu, czego należało się spodziewać od samego początku. Byłbym jednak wdzięczny, gdyby pan przewodniczący umożliwił jeszcze udzielenie odpowiedzi w kwestii programów, w których Polska uczestniczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefOleksy">Chciałbym zwrócić uwagę, że nikt nie został pozbawiony możliwości przedstawienia pytania, które chciał zadać. Pytałem, czy są jeszcze pytania i wypowiedzi, ale proszę bardzo, pan poseł może zadać pytanie w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RobertLuśnia">Panie przewodniczący, to pytanie zadałem wcześniej. Proszę, żeby pan przewodniczący nie zarzucał mi, że dopiero teraz sformułowałem swoje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefOleksy">Pan wyraził swoją opinię na temat tego, co pan usłyszał. To jest pańskie prawo, natomiast ponowił pan w tej chwili konkretne pytanie o udział Polski w programach, zatem proszę panią dyrektor o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BeataPęksaKrawiec">Jeśli chodzi o współpracę w ramach uzbrojenia, Polska uczestniczy we współpracy w ramach Zachodnioeuropejskiej Grupy do Spraw Współpracy w Zakresie Uzbrojenia. Do tej grupy przyłączyliśmy się dosyć niedawno. Byliśmy obserwatorem, członkiem stowarzyszonym, a w tej chwili jesteśmy członkiem. Powoli przystępujemy do kolejnych programów typu Sokrates. Stopniowo eksperci wojskowi i z zakresu uzbrojenia uczestniczą w spotkaniach konkretnych grup roboczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo za udzielenie odpowiedzi. Na tym wyczerpaliśmy porządek naszego posiedzenia. Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>