text_structure.xml 508 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503 1504 1505 1506 1507 1508 1509 1510 1511 1512 1513 1514 1515 1516 1517 1518 1519 1520 1521 1522 1523 1524 1525 1526 1527 1528 1529 1530 1531 1532 1533 1534 1535 1536 1537 1538 1539 1540 1541 1542 1543 1544 1545 1546 1547 1548 1549 1550 1551 1552 1553 1554 1555 1556 1557 1558 1559 1560 1561 1562 1563 1564 1565 1566 1567 1568 1569 1570 1571 1572 1573 1574 1575 1576 1577 1578 1579 1580 1581 1582 1583 1584 1585 1586 1587 1588 1589 1590 1591 1592 1593 1594 1595 1596 1597 1598 1599 1600 1601 1602 1603 1604 1605 1606 1607 1608 1609 1610 1611 1612 1613 1614 1615 1616 1617 1618 1619 1620 1621 1622 1623 1624 1625 1626 1627 1628 1629 1630
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min 04)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Maciej Płażyński oraz wicemarszałkowie Stanisław Zając, Marek Borowski i Franciszek Jerzy Stefaniuk)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zajęcie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MaciejPłażyński">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MaciejPłażyński">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panią posłankę Elżbietę Radziszewską oraz panów posłów Mieczysława Jedonia, Eugeniusza Kłopotka i Grzegorza Schreibera.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MaciejPłażyński">W pierwszej części obrad sekretarzami będą panowie posłowie Eugeniusz Kłopotek i Grzegorz Schreiber.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MaciejPłażyński">Protokół i listę mówców prowadzić będą pan poseł Eugeniusz Kłopotek i pani posłanka Elżbieta Radziszewska.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MaciejPłażyński">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MaciejPłażyński">Proszę o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#GrzegorzSchreiber">Informuję, że za zgodą marszałka Sejmu w dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#GrzegorzSchreiber">- Rodziny - o godz. 10;</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#GrzegorzSchreiber">- Kultury i Środków Przekazu - o godz. 11;</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#GrzegorzSchreiber">- Etyki Poselskiej - o godz. 11;</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#GrzegorzSchreiber">- Gospodarki - o godz. 11;</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#GrzegorzSchreiber">- Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących funkcjonowania banków spółdzielczych - o godz. 12;</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#GrzegorzSchreiber">- Edukacji, Nauki i Młodzieży - o godz. 12.30;</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#GrzegorzSchreiber">- Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach - o godz. 13;</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#GrzegorzSchreiber">- Spraw Zagranicznych wspólnie z Komisją Gospodarki oraz Komisją Polityki Społecznej - o godz. 14;</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#GrzegorzSchreiber">- Rodziny - o godz. 14.30;</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#GrzegorzSchreiber">- Sprawiedliwości i Praw Człowieka - o godz. 15;</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#GrzegorzSchreiber">- Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji - o godz. 15;</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#GrzegorzSchreiber">- Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ordynacji wyborczych do Sejmu i Senatu oraz o zmianie ustawy o wyborze prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej - o godz. 15;</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#GrzegorzSchreiber">- Małych i Średnich Przedsiębiorstw wspólnie z Komisją Gospodarki oraz Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży - o godz. 16;</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#GrzegorzSchreiber">- Kultury Fizycznej i Turystyki - o godz. 16;</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#GrzegorzSchreiber">- Rolnictwa i Rozwoju Wsi - o godz. 18.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#GrzegorzSchreiber">I komunikaty. Spotkanie posłów Parlamentarnego Zespołu Konserwatywno-Ludowego klubu AWS odbędzie się po głosowaniach w sali nr 22 w budynku G.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#GrzegorzSchreiber">O godz. 12.30 w sali kolumnowej rozpocznie się seminarium jubileuszowe z okazji 10. lat odrodzonego samorządu.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#GrzegorzSchreiber">Uroczyste otwarcie wystawy „Ratusz - symbol miasta i samorządności” nastąpi w gmachu głównym Sejmu w dniu dzisiejszym o godz. 12. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 3. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji Konwencji o praniu, ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie dochodów pochodzących z przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Zbigniewa Wawaka oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MaciejPłażyński">W dyskusji nie zgłoszono poprawek.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MaciejPłażyński">Komisje wnoszą o uchwalenie projektu ustawy w brzmieniu przedłożenia zawartego w druku nr 1791.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ratyfikacji Konwencji o praniu, ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie dochodów pochodzących z przestępstwa, w brzmieniu przedłożenia zawartego w druku nr 1791, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 401 posłów. Za - 396, przeciw - 2, wstrzymało się 3.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji Konwencji o praniu, ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie dochodów pochodzących z przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 4. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Marka Lewandowskiego oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#MaciejPłażyński">Przypominam, że Sejm odrzuca poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#MaciejPłażyński">Jeżeli Sejm nie odrzuci poprawki Senatu bezwzględną większością głosów, uważa się ją za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#MaciejPłażyński">Głosować będziemy nad wnioskami o odrzucenie poprawek Senatu.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 1. do art. 1 ust. 2 pkt 7 Senat proponuje, aby w Krajowym Rejestrze Karnym gromadzić m. in. dane o osobach prawomocnie ukaranych za wykroczenia, a nie, jak uchwalił Sejm, prawomocnie skazanych za wykroczenia na karę aresztu.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 1. poprawki Senatu do art. 1 ust. 2 pkt 7, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 403 posłów. Większość bezwzględna - 202. Za - 397, przeciw - 4, wstrzymało się 2.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 2. do art. 4 ust. 1 pkt 3 Senat proponuje, aby do zadań Biura Informacyjnego Krajowego Rejestru Karnego należało również przygotowanie projektów postanowień.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 2. poprawki Senatu do art. 4 ust. 1 pkt 3, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 403 posłów. Większość bezwzględna - 202. Za - 8, przeciw - 395.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 3. do art. 6 pkt 5 Senat proponuje, aby prawo do uzyskania informacji o osobach, których dane osobowe zgromadzone zostały w rejestrze, przysługiwało również Trybunałowi Konstytucyjnemu w związku z prowadzonymi postępowaniami.</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.36" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.37" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 3. poprawki Senatu do art. 6 pkt 5, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.38" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.39" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.40" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 403 posłów. Większość bezwzględna - 202. Za - 3, przeciw - 400.</u>
          <u xml:id="u-4.41" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.42" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 4. do art. 6 pkt 9 Senat proponuje, aby prawo do uzyskania informacji o osobach, których dane osobowe zgromadzone zostały w rejestrze, przysługiwało obok organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego również innym organom wykonującym zadania publiczne.</u>
          <u xml:id="u-4.43" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.44" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.45" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 4. poprawki Senatu do art. 6 pkt 9, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.46" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.47" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.48" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 408 posłów. Większość bezwzględna - 205. Za - 2, przeciw - 405, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.49" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.50" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 5. do art. 6 pkt 10 Senat proponuje, aby prawo do uzyskania informacji o osobach, których dane osobowe zgromadzone zostały w rejestrze, przysługiwało także tym pracodawcom w zakresie niezbędnym dla zatrudnienia pracownika, co do którego z przepisów ustawy wynika również wymóg ustalenia uprawnienia do zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-4.51" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.52" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.53" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 5. poprawki Senatu do art. 6 pkt 10, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.54" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.55" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.56" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 406 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 49, przeciw - 356, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.57" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.58" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 6. do art. 12 ust. 1 pkt 6 Senat proponuje, aby w karcie rejestracyjnej umieszczać podstawę prawną orzeczonej kary lub środków wymienionych w tym przepisie.</u>
          <u xml:id="u-4.59" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.60" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.61" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 6. poprawki Senatu do art. 12 ust. 1 pkt 6, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.62" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.63" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.64" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 409 posłów. Większość bezwzględna - 205. Za - 3, przeciw - 405, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.65" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.66" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 7. do art. 12 ust. 2 pkt 12 Senat proponuje zmianę o charakterze legislacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-4.67" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.68" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.69" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 7. poprawki Senatu do art. 12 ust. 2 pkt 12, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.70" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.71" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.72" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 406 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 4, przeciw - 401, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.73" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.74" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 8. do art. 14 Senat proponuje dodać ust. 8 stanowiący, że dane osób, przeciwko którym prawomocnie warunkowo umorzono postępowanie karne, umorzono postępowanie karne na podstawie amnestii oraz wobec których prawomocnie orzeczono środki zabezpieczające - w sprawach o przestępstwa lub przestępstwa skarbowe, usuwać z rejestru, jeżeli według nowej ustawy zarzucany im czyn nie jest zabroniony pod groźbą kary.</u>
          <u xml:id="u-4.75" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.76" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.77" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 8. poprawki Senatu do art. 14, polegającej na dodaniu ust. 8, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.78" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.79" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.80" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 409 posłów. Większość bezwzględna - 205. Za - 389, przeciw - 17, wstrzymało się 3.</u>
          <u xml:id="u-4.81" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-4.82" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 9. do art. 18 ust. 1 Senat proponuje, aby dyrektor biura informacyjnego przeprowadzał postępowanie w celu ustalenia prawidłowych danych, w przypadku stwierdzenia okoliczności wskazujących na prawdopodobieństwo wprowadzenia do rejestru danych osobowych sprzecznych z treścią orzeczeń lub nieodpowiadających zapisom w odpowiednich aktach pochodzących również od innych organów, a nie, jak uchwalił Sejm, wyłącznie sądowych.</u>
          <u xml:id="u-4.83" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.84" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.85" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 9. poprawki Senatu do art. 18 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.86" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.87" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.88" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 409 posłów. Większość bezwzględna - 205. Za - 1, przeciw - 408.</u>
          <u xml:id="u-4.89" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.90" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 10. do art. 22 Senat proponuje, aby biuro informacyjne, a nie, jak uchwalił Sejm, rejestr, informowało właściwy sąd o ponownym prawomocnym skazaniu za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.</u>
          <u xml:id="u-4.91" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.92" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.93" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 10. poprawki Senatu do art. 22, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.94" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.95" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.96" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 410 posłów. Większość bezwzględna - 206, za - 5, przeciw - 405.</u>
          <u xml:id="u-4.97" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.98" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 11. do art. 22 Senat proponuje dodać ust. 2, stanowiący, że w sprawach o wykroczenia biuro informacyjne informuje właściwy sąd o ponownym prawomocnym skazaniu za wykroczenie osoby, wobec której warunkowo zawieszono wykonanie kary aresztu.</u>
          <u xml:id="u-4.99" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.100" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.101" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 11. poprawki Senatu do art. 22, polegającej na dodaniu ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.102" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.103" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.104" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 400 posłów. Większość bezwzględna - 201. Za - 2, przeciw - 397, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.105" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.106" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 12. do art. 25 Senat proponuje zmianę o charakterze legislacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-4.107" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.108" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.109" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 12. poprawki Senatu do art. 25, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.110" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.111" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.112" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 410 posłów. Większość bezwzględna - 206. Za - 1, przeciw - 409.</u>
          <u xml:id="u-4.113" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.114" who="#MaciejPłażyński">Poprawkę 13. Senat zgłosił do ustawy o ochronie danych osobowych.</u>
          <u xml:id="u-4.115" who="#MaciejPłażyński">W poprawce tej, do art. 43 ust. 1 pkt 2, Senat proponuje, aby z obowiązku rejestracji zbioru danych zwolnieni byli również administratorzy danych przetwarzanych na podstawie przepisów o Krajowym Rejestrze Karnym.</u>
          <u xml:id="u-4.116" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.117" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.118" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 13. poprawki Senatu do art. 43 ust. 1 pkt 2 ustawy o ochronie danych osobowych, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.119" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.120" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.121" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 408 posłów. Większość bezwzględna - 205. Za - 1, przeciw - 406, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.122" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.123" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 14. do art. 29 ust. 1 i 2 Senat proponuje, aby istniejące zasoby danych osobowych oraz informacji zgromadzonych w Centralnym Rejestrze Skazanych oraz Centralnym Rejestrze Nieletnich mogły być likwidowane, jeżeli dane te nie podlegają gromadzeniu na podstawie niniejszej ustawy oraz jeżeli nie podlegają archiwizacji na podstawie odrębnych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-4.124" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.125" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.126" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 14. poprawki Senatu do art. 29 ust. 1 i 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.127" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.128" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.129" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 411 posłów. Większość bezwzględna - 206. Za - 402, przeciw - 8, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.130" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-4.131" who="#MaciejPłażyński">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym.</u>
          <u xml:id="u-4.132" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 5. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-4.133" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez Krzysztofa Śmieję oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.134" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.135" who="#MaciejPłażyński">Głosować będziemy zgodnie z zasadami stosowanymi w poprzednim punkcie porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-4.136" who="#MaciejPłażyński">Poprawki od 1. do 10. Senat zgłosił do ustawy Kodeks postępowania cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-4.137" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 1. do art. 125 § 3 Senat proponuje zmiany redakcyjne.</u>
          <u xml:id="u-4.138" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-4.139" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.140" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 1. poprawki Senatu do art. 125 § 3, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.141" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.142" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.143" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 407 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 3, przeciw - 403, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.144" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.145" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 2. do art. 131 Senat proponuje zmiany legislacyjne.</u>
          <u xml:id="u-4.146" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-4.147" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.148" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 2. poprawki Senatu do art. 131, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.149" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.150" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.151" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 406 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 6, przeciw - 400.</u>
          <u xml:id="u-4.152" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.153" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 3. do art. 3921 § 1 Senat proponuje, aby niezależnie od wartości przedmiotu zaskarżenia kasacja przysługiwała również w sprawach o czynsz najmu lokalu mieszkalnego, a także w sprawach o opróżnienie lokalu mieszkalnego.</u>
          <u xml:id="u-4.154" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.155" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.156" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 3. poprawki Senatu do art. 3921 § 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.157" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.158" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.159" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 407 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 376, przeciw - 29, wstrzymało się 2.</u>
          <u xml:id="u-4.160" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-4.161" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 4. do art. 3937 § 1 Senat proponuje, aby w odmowie przyjęcia kasacji do rozpoznania Sąd Najwyższy orzekał w składzie trzech sędziów, a nie, jak uchwalił Sejm, w składzie jednego sędziego.</u>
          <u xml:id="u-4.162" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.163" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.164" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 4. poprawki Senatu do art. 3937 § 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.165" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.166" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.167" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 401 posłów. Większość bezwzględna - 201. Za - 377, przeciw - 22, wstrzymało się 2.</u>
          <u xml:id="u-4.168" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-4.169" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 5. Senat w dodawanym pkt. 29a w art. 1 ustawy nowelizującej proponuje, aby w art. 39312 oraz w art. 39313 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego wyrazy „zaskarżony wyrok” zastąpić wyrazami „zaskarżone orzeczenie”.</u>
          <u xml:id="u-4.170" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.171" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.172" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 5. poprawki Senatu do art. 1 ustawy nowelizującej, polegającej na dodaniu pkt. 29a, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.173" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.174" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.175" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 409 posłów. Większość bezwzględna - 205. Za - 5, przeciw - 404.</u>
          <u xml:id="u-4.176" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.177" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 6. do art. 1 pkt 30 ustawy nowelizującej Senat proponuje zmianę legislacyjną.</u>
          <u xml:id="u-4.178" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-4.179" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.180" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 6. poprawki Senatu do art. 1 pkt 30 ustawy nowelizującej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.181" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.182" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.183" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 408 posłów. Większość bezwzględna - 205. Za - 7, przeciw - 400, wstrzymało się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.184" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.185" who="#MaciejPłażyński">W poprawkach 7. do art. 47912 § 1 oraz 8. do art. 47914 § 2 Senat proponuje, aby w pozwie powód był obowiązany podać wszystkie twierdzenia oraz dowody na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania oraz w odpowiedzi na pozew pozwany był obowiązany podać wszystkie twierdzenia, zarzuty oraz dowody na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania, chyba że wykaże iż ich powołanie w pozwie nie było możliwe albo że potrzeba powołania wynikła później.</u>
          <u xml:id="u-4.186" who="#MaciejPłażyński">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
          <u xml:id="u-4.187" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-4.188" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.189" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu 7. do art. 47912 § 1 oraz 8. do art. 47914 § 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.190" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.191" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.192" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 407 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 3, przeciw - 402, wstrzymało się 2.</u>
          <u xml:id="u-4.193" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.194" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 9. do art. 5053 § 1 Senat proponuje zmianę redakcyjną.</u>
          <u xml:id="u-4.195" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-4.196" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.197" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 9. poprawki Senatu do art. 5053 § 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.198" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.199" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.200" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 404 posłów. Większość bezwzględna - 203. Za - 1, przeciw - 403.</u>
          <u xml:id="u-4.201" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.202" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 10. do art. 50512 § 2 Senat proponuje zmianę redakcyjną.</u>
          <u xml:id="u-4.203" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-4.204" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.205" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 10. poprawki Senatu do art. 50512 § 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.206" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.207" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.208" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 402 posłów. Większość bezwzględna - 202. Za - 3, przeciw 399.</u>
          <u xml:id="u-4.209" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.210" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 11. do art. 4 ustawy nowelizującej Senat proponuje zmiany redakcyjne w art. 69 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-4.211" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.212" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.213" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 11. poprawki Senatu do art. 4 ustawy nowelizującej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.214" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.215" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.216" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 406 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 6, przeciw - 399, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-4.217" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.218" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 12. do art. 5 ustawy nowelizującej Senat proponuje, aby przepisy dotychczasowe były stosowane także do składania i rozpoznawania kasacji od orzeczeń wydanych przed dniem wejścia w życie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-4.219" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.220" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.221" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 12. poprawki Senatu do art. 5 ustawy nowelizującej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.222" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.223" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.224" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 408 posłów. Większość bezwzględna - 205. Za - 160, przeciw - 244, wstrzymało się 4.</u>
          <u xml:id="u-4.225" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.226" who="#MaciejPłażyński">W poprawce 13. do art. 6 ustawy nowelizującej Senat proponuje, aby ustawa, poza wyjątkami określonymi w tym artykule, weszła w życie z dniem 1 lipca 2000 r., a nie, jak uchwalił Sejm, z dniem 1 kwietnia 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-4.227" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.228" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.229" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem 13. poprawki Senatu do art. 6 ustawy nowelizującej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.230" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.231" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-4.232" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 410 posłów. Większość bezwzględna - 206. Przeciw - 410.</u>
          <u xml:id="u-4.233" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.234" who="#MaciejPłażyński">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-4.235" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 6. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-4.236" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Mariana Dembińskiego oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.237" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.238" who="#MaciejPłażyński">Głosować będziemy zgodnie z zasadami stosowanymi w poprzednim punkcie porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-4.239" who="#MaciejPłażyński">W jedynej poprawce do art. 3 ust. 1 pkt 6 Senat proponuje, aby do zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa należało także wdrażanie i upowszechnianie doradztwa podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-4.240" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.241" who="#MaciejPłażyński">Pan poseł Wikiński, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekWikiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam pytanie do rządu Rzeczypospolitej. Wczoraj podczas dyskusji nad poprawką Senatu do ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przedstawiciel rządu wygłosił następującą tezę (cytuję ze stenogramu): „Sama idea przedsięwzięcia zmierzającego do podnoszenia wiedzy rolników w zakresie podatków jest ze wszech miar godna poparcia. Niemniej forma, w jakiej to zaproponowano i zapisano, a więc wdrażanie i upowszechnianie doradztwa podatkowego, może budzić pewne wątpliwości. Czy chodzi o to, aby agencja wspierała przedsięwzięcia w zakresie szkolenia rolników o podatkach, czy też że środki agencji mają być skierowane na wdrażanie i upowszechnianie doradztwa podatkowego w rozumieniu ustawy o doradztwie podatkowym? Czy zatem te środki będą skierowane do instytucji, które się zajmują zawodowo doradztwem podatkowym, a tylko takie mogą się tym zajmować, na wdrażanie tej działalności, czy też służyć będą szkoleniom rolników w zakresie wiedzy o podatkach? Zgłaszam to jako pewną wątpliwość, która ewentualnie może się pojawić przy interpretacji takiego a nie innego zapisu poprawki senackiej”. Mam pytanie do rządu o jednoznaczne stanowisko w tej sprawie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MaciejPłażyński">Czy pan minister chce udzielić odpowiedzi?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MaciejPłażyński">Pan minister Balazs.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MaciejPłażyński">Proszę o ciszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ArturBalazs">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Poprawka jest na tyle niejasna, że rząd jest za jej odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie kręć.)</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#komentarz">(Głosy z sali: Ale cały rząd?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 3 ust. 1 pkt 6, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 406 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 215, przeciw - 183, wstrzymało się 8.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 7. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Marcina Zawiłę oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#MaciejPłażyński">Głosować będziemy zgodnie z zasadami stosowanymi w poprzednim punkcie porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#MaciejPłażyński">W poprawkach: 1. do art. 22 ust. 1, polegającej na nadaniu nowego brzmienia skreślonemu przez Sejm pkt. 4, oraz 2., polegającej na nadaniu nowego brzmienia skreślonemu przez Sejm art. 37, Senat proponuje: aby archiwa jednostek publicznej radiofonii i telewizji także wchodziły w skład państwowej sieci archiwalnej; aby minister właściwy ds. kultury i dziedzictwa narodowego po porozumieniu z przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ustalił, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady i tryb gromadzenia, ewidencjonowania, kwalifikowania, klasyfikacji oraz udostępniania materiałów archiwalnych tworzących zasób jednostek publicznej radiofonii i telewizji oraz aby naczelny dyrektor Archiwów Państwowych sprawował nadzór nad archiwami jednostek publicznej radiofonii i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#MaciejPłażyński">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#MaciejPłażyński">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu 1. i 2., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 406 posłów. Większość bezwzględna - 204. Za - 211, przeciw - 194, wstrzymał się 1.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawki Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#MaciejPłażyński">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#MaciejPłażyński">Powracamy do rozpatrzenia punktu 8. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Austrii o zabezpieczeniu społecznym, podpisanej w Warszawie dnia 7 września 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#MaciejPłażyński">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Waldemara Pawłowskiego oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#MaciejPłażyński">W dyskusji nie zgłoszono poprawek.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#MaciejPłażyński">Komisje wnoszą o uchwalenie projektu ustawy w brzmieniu przedłożenia zwartego w druku nr 1792.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.28" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Austrii o zabezpieczeniu społecznym, podpisanej w Warszawie dnia 7 września 1998 r., w brzmieniu przedłożenia zawartego w druku nr 1792, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.29" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.30" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.31" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 409 posłów. Za - 407, przeciw - 2.</u>
          <u xml:id="u-8.32" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Austrii o zabezpieczeniu społecznym, podpisanej w Warszawie dnia 7 września 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-8.33" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 10. porządku dziennego: Głosowania nad wnioskami o odrzucenie:</u>
          <u xml:id="u-8.34" who="#MaciejPłażyński">1) informacji Rady Ministrów na temat sytuacji na rynku pracy oraz o działaniach rządu zmierzających do wzrostu zatrudnienia i ograniczenia poziomu bezrobocia,</u>
          <u xml:id="u-8.35" who="#MaciejPłażyński">2) w pierwszym czytaniu poselskiego projektu uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie „Paktu dla pracy” (druk nr 1877).</u>
          <u xml:id="u-8.36" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do wniosku dotyczącego informacji.</u>
          <u xml:id="u-8.37" who="#MaciejPłażyński">Przypominam, że Sejm na poprzednim posiedzeniu wysłuchał informacji przedstawionej przez wiceprezesa Rady Ministrów, ministra pracy i polityki społecznej pana Longina Komołowskiego i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-8.38" who="#MaciejPłażyński">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie przedstawionej informacji.</u>
          <u xml:id="u-8.39" who="#MaciejPłażyński">Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-8.40" who="#MaciejPłażyński">Odrzucenie wniosku będzie oznaczać, że Sejm informację przyjął do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-8.41" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.42" who="#MaciejPłażyński">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie informacji Rady Ministrów na temat sytuacji na rynku pracy oraz o działaniach rządu zmierzających do wzrostu zatrudnienia i ograniczenia poziomu bezrobocia, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-8.43" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-8.44" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-8.45" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 408 posłów. Za - 44, przeciw - 224, wstrzymało się 140.</u>
          <u xml:id="u-8.46" who="#MaciejPłażyński">Stwierdzam, że Sejm wniosek o odrzucenie informacji odrzucił, a tym samym przyjął informację do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-8.47" who="#MaciejPłażyński">Przechodzimy do wniosku dotyczącego projektu uchwały w sprawie „Paktu dla pracy”.</u>
          <u xml:id="u-8.48" who="#MaciejPłażyński">Przypominam, że Sejm na poprzednim posiedzeniu wysłuchał uzasadnienia projektu uchwały przedstawionego przez pana posła Macieja Manickiego i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-8.49" who="#MaciejPłażyński">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu uchwały w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-8.50" who="#MaciejPłażyński">Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-8.51" who="#MaciejPłażyński">Pan poseł Manicki, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MaciejManicki">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tak jak pan powiedział, na poprzednim posiedzeniu rozpatrywaliśmy projekt uchwały Sejmu w sprawie „Paktu dla pracy”, wniesiony z inicjatywy Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych przez grupę posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, będący wezwaniem Sejmu do rozmów w sprawie rozwiązań mających przynieść poprawę na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MaciejManicki">W dyskusji, momentami gorącej, zgłoszono propozycje wzbogacające merytorycznie zakres przedmiotowy proponowanej w projekcie uchwały „Pakt dla pracy”, zwrócono również uwagę na celowość udziału w negocjacjach przedstawicieli samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MaciejManicki">W efekcie tej rozmowy w imieniu wnioskodawców w trybie art. 33a regulaminu Sejmu zgłosiłem poprawki do projektu uchwały będącego przedmiotem debaty w ramach pierwszego czytania. Istotniejsza jednakże w tym momencie będzie informacja, że debata sejmowa poświęcona naszemu projektowi uchwały „Pakt dla pracy” przyczyniła się do, mamy nadzieję, konstruktywnych rozmów w celu ustalenia trybu współpracy w poszukiwaniu rozwiązań mających przynieść poprawę na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MaciejManicki">W efekcie tych rozmów ustaliliśmy termin rozpoczęcia negocjacji poświęconych problemom rynku pracy, bezrobocia i jego skutków oraz przeciwdziałania niekorzystnym tendencjom w tym zakresie. Rozmowy te rozpoczynają się już dzisiaj o godz. 14.30 w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Informując zatem, że Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, w którym powstała idea „Paktu dla pracy”, z zadowoleniem przyjęło długo oczekiwane otwarcie rządu na te rozmowy, na rozmowy w formule do przyjęcia dla wszystkich zainteresowanych, poza Komisją Trójstronną, mogę stwierdzić, że inicjatywa projektu „Paktu dla pracy” spełniła założony cel. W sytuacji, gdy podejmujemy tak długo oczekiwane prace, nie jest już potrzebne angażowanie w tę sprawę Wysokiej Izby i wzywanie stron do ich rozpoczęcia mocą uchwały Sejmu. Dlatego też mogę w imieniu wnioskodawców projektu uchwały wycofać projekt jako bezprzedmiotowy.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#MaciejManicki">Pozostaje tylko życzyć, aby rozpoczynane dzisiaj rozmowy możliwie szybko przyniosły oczekiwaną poprawę na rynku pracy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MaciejPłażyński">Przyłączam się do życzeń.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MaciejPłażyński">Zakończyliśmy głosowania.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 11. i 12. porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#MaciejPłażyński">11. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ochronie środowiska (druk nr 1856).</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#MaciejPłażyński">12. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw (druk nr 1864).</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska pana Marka Michalika w celu przedstawienia uzasadnienia projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#MaciejPłażyński">Poczekamy moment, żeby towarzystwo się uspokoiło.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zajmowanie miejsc i nieprowadzenie dyskusji na sali posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#MaciejPłażyński">Pan minister Marek Michalik, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekMichalik">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MaciejPłażyński">Proszę państwa, to bardzo ważna ustawa, proszę słuchać albo opuścić salę posiedzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarekMichalik">Mam zaszczyt w imieniu rządu premiera Jerzego Buzka przedstawić szanownym paniom i panom posłom rządowy projekt ustawy o ochronie środowiska. Korzystając z tej okazji, chciałbym z tego miejsca bardzo serdecznie podziękować panu marszałkowi Maciejowi Płażyńskiemu i Prezydium Sejmu za szczególną życzliwość okazywaną sprawom i problematyce ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MarekMichalik">Prezentowana w dniu dzisiejszym ustawa wieńczy generalny proces porządkowania polskich regulacji ekologicznych. Projekt ustawy był bardzo oczekiwany i wielokrotnie zapowiadany z uwagi na jego fundamentalne znaczenie dla procesu akcesyjnego Polski do Unii Europejskiej, ale również ze względu na przyszłe pomyślne warunki ochrony środowiska w naszym kraju. Z uwagi na charakter aktu i jego podstawowe znaczenie z punktu widzenia ochrony środowiska w Polsce ustawa ta powinna zainaugurować proces legislacyjny w obszarze ochrony środowiska. Jednak, jak sądzę, spotka się z pełnym zrozumieniem wyjaśnienie, iż skierowanie do Sejmu tej ustawy jako jednej z ostatnich ustaw ekologicznych spowodowane było niezwykle dużą objętością. Rozmiary ustawy przekraczają objętość niejednej regulacji o charakterze kodeksowym. Poza samą objętością, jak państwo posłowie z pewnością zauważyli, ustawa zawiera oczywiście bogatą w nowe rozwiązania treść merytoryczną. Stąd, mając świadomość, iż proces opracowywania tego podstawowego aktu wymaga siłą rzeczy dłuższego okresu rząd zdecydował się, mając przede wszystkim na uwadze zobowiązania Polski związane z procesem akcesji naszego kraju do Unii Europejskiej, na odwrócenie kolejności i skierowanie pod obrady parlamentu aktów, które stanowią niejako dopełnienie regulacji podstawowych zawartych w przedłożonym projekcie. Tym sposobem rządowe projekty nowelizacji ustaw o ochronie przyrody, Prawo górnicze i geologiczne, ustawa o odpadach i Prawo wodne, zostały już przez Wysoką Izbę omówione w pierwszych czytaniach, a ustawa o ochronie środowiska, którą zwykliśmy nazywać ustawą matką, stanowi w tej chwili niejako dopełnienie, pewne zwieńczenie całego procesu zmierzającego do poprawy i dostosowania prawa o ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MarekMichalik">Projekt ustawy o ochronie środowiska ma stanowić w intencji rządu swego rodzaju małą konstytucję. Zawarte w nim zasady ogólne będą miały zastosowanie do wszystkich ustaw środowiskowych. Ustawa zawiera także ogólne zasady, zgodnie z którymi tworzone są regulacje szczegółowe dotyczące ochrony poszczególnych komponentów ochrony środowiska, takich jak przyroda czy wody. Ze względu na konieczność kompleksowego uregulowania wszystkich zagadnień wspólnych dla spraw ochrony środowiska w przedłożonej ustawie zamieszczono regulacje dotyczące ocen oddziaływania na środowisko, udziału społeczeństwa oraz dostępu do informacji o środowisku. Przepisy te są tożsame z zawartymi w przedłożonym wcześniej Sejmowi rządowym projekcie ustawy o postępowaniu w sprawie ocen oddziaływania na środowisko, dostępie do informacji o środowisku i jego ochronie, którym zajmuje się obecnie podkomisja pana posła Kazimierza Szczygielskiego. Po wejściu w życie ustawy o ochronie środowiska zastąpią one unormowania ustawy epizodycznie regulującej wycinek spraw dotyczących ochrony środowiska. Proponowane przez rząd rozwiązanie, ze względu na różnice rozmiaru obu aktów oraz zaawansowanie prac legislacyjnych nad nimi, gwarantuje możliwość szybszego wejścia w życie części regulacji postrzeganych jako sztandarowe w polityce ochrony środowiska. W szczególności myślę tutaj o dostępie społeczeństwa do informacji. Ich jak najszybsze wdrożenie jest wręcz traktowane jako miara wiarygodności ekologicznej państwa kandydującego do Unii Europejskiej. Zabieg polegający na czasowym wyłączeniu części regulacji objętych ustawą w celu umożliwienia ich wcześniejszego wejścia w życie okazał się także konieczny ze względu na warunek, z jakim związane było przydzielanie środków z funduszu przedakcesyjnego ISPA począwszy od roku 2000. Zgodnie ze stanowiskiem Komisji Europejskiej środki z funduszu będą mogły być przyznawane wyłącznie na te projekty, które zostaną poddane procedurze ocen oddziaływania na środowisko zgodnie z prawem wspólnotowym.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedkładany pod obrady parlamentu projekt ustawy jest ostatecznym efektem wieloletnich prac i analiz prowadzonych przez resort ochrony środowiska, w tym 20-letnich doświadczeń związanych ze stosowaniem ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. Konieczność dostosowania istniejących regulacji dotyczących ochrony środowiska do zmian systemu ustrojowego oraz społeczno-ekonomicznego naszego państwa była dostrzegana od początku transformacji dokonanej na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Przemawiającym za koniecznością zmian był też szybko postępujący proces zmiany otoczenia prawnego, w jakim funkcjonowały regulacje ekologiczne. Dotyczy to np. gruntownej zmiany na przełomie lat 1994/1995 przepisów regulujących proces inwestycyjny. Odzwierciedleniem potrzeby zmian były wcześniejsze nowelizacje cząstkowe oraz regulacje fragmentaryczne, które rozwiązując potrzeby doraźne, przyczyniły się jednocześnie do dalszej dezintegracji polskiego systemu prawa ochrony środowiska. Kolejna intensyfikacja prac nad generalną zmianą polskiego prawa ekologicznego nastąpiła w końcu lat dziewięćdziesiątych w związku z procesem akcesji do Unii Europejskiej i potrzebą dostosowania naszego prawa do wymogów unijnych. W pracach legislacyjnych minister środowiska i obecny rząd przyjęli założenie, iż tworzona regulacja ma zapewnić spójność i uporządkowanie prawa ekologicznego. Spowodowało to co prawda niewielkie spowolnienie prac, jednak - mam nadzieję, że państwo posłowie to ocenicie - generalnie było to korzystne dla racjonalnego tworzenia systemu nowoczesnego prawa. Przedkładany projekt stanowi ostateczny efekt ponadrocznej wytężonej pracy ekspertów rządowych nad tym aktem mającym fundamentalne znaczenie dla systemu prawa ekologicznego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#MarekMichalik">Uchwalenie przedłożonego projektu będzie stanowiło milowy krok w procesie dostosowywania prawodawstwa polskiego do regulacji Unii Europejskiej. Szczegółowe wymienianie wspólnotowych aktów prawnych, z którymi zostanie osiągnięta zgodność po przyjęciu ustawy, nie wydaje się zasadne z uwagi na szeroki ich katalog. Zostały one wyczerpująco wskazane w uzasadnieniu ustawy. Warto jednak wspomnieć, iż projekt ustawy gwarantuje zgodność polskiego ustawodawstwa m.in. z szeregiem dyrektyw, które Unia Europejska traktuje jako strategiczne. Wyznaczają one niejako kierunek rozwoju europejskiego prawa ochrony środowiska. Do regulacji tych zaliczyć trzeba: dyrektywę w sprawie oceny skutków niektórych publicznych i prywatnych przedsięwzięć dla środowiska, dyrektywę w sprawie swobodnego dostępu do informacji o środowisku, postrzeganą przez Komisję Europejską jako wręcz przesądzającą o demokratycznym charakterze prawa ochrony środowiska, dyrektywę w sprawie zintegrowanego zapobiegania zanieczyszczeniom i ograniczenia ich, zwaną potocznie dyrektywą IPPC, dyrektywę w sprawie kontroli zagrożeń poważnymi wypadkami z udziałem substancji niebezpiecznych, znaną pod nazwą dyrektywa Seveso II, czy też dyrektywę dotyczącą oceny jakości powietrza i zarządzania jakością powietrza, określaną mianem dyrektywy matki w zakresie ochrony jakości powietrza.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#MarekMichalik">Projekt ustawy gwarantuje też systemowe rozwiązania problemu eliminacji substancji stanowiących zagrożenie dla środowiska, m.in. problemu azbestu, jak i polichlorowanych bifenyli, które przecież jeszcze są w starych transformatorach, kondensatorach. Projekt także zawiera regulacje określające wymagania ekologiczne wobec produktów zgodnie z popularną w Unii Europejskiej zasadą ich bezpieczeństwa ekologicznego w ciągu całego cyklu życia, tj. od kolebki do grobu. Nowa ustawa interesuje się nie tylko tym, co staje się odpadem, ale interesuje się całym cyklem życia produktu, który może stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia, czyli od momentu produkcji poprzez eksploatację aż do momentu, kiedy ów produkt staje się odpadem.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#MarekMichalik">Trzeba też wspomnieć, że projekt ustawy uwzględnia także wymagania wynikające z mocno zaawansowanego w procedurze prawodawczej Unii Europejskiej projektu dyrektywy o strategicznej ocenie oddziaływania planów i programów na środowisko.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#MarekMichalik">Jednak przedłożony tekst nie jest zasadniczo pochodną uregulowań Unii Europejskiej w zakresie ochrony środowiska. Prawodawstwo polskie nie jest bowiem w tym zakresie białą plamą. Wskazać można zwłaszcza doświadczenia wypływające z funkcjonowania przez 20 lat ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#MarekMichalik">W projekcie ustawy uwzględniono bogaty dorobek polskiego ustawodawstwa ekologicznego, które w wielu przypadkach wyprzedza uregulowania przyjmowane za granicą i niekiedy jest postrzegane jako wzorcowe. Mam tu na myśli w szczególności instrumenty ekonomiczne w zakresie ochrony środowiska, takie jak: opłaty za korzystanie z zasobów środowiska oraz administracyjne kary pieniężne wraz z systemem ich odraczania, a także instrumenty służące egzekwowaniu wymagań związanych ze środowiskiem w drodze środków administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#MarekMichalik">Poszukując sposobów wprowadzenia szeregu regulacji prawodawstwa Unii Europejskiej, w pracach nad ustawą rząd starał się w jak największym stopniu opierać na wykorzystaniu instrumentów dobrze funkcjonujących i znanych polskiemu ustawodawstwu. Dotyczy to w szczególności instytucji pozwoleń na korzystanie ze środowiska oraz wykorzystania administracyjnych mechanizmów służących dyscyplinowaniu podmiotów, jeśli chodzi o przestrzeganie przepisów prawa.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#MarekMichalik">Wiele uwagi poświęcono ujednoliceniu procedur, w tym skupieniu i zgrupowaniu pokrewnych regulacji, rozproszonych dotychczas w poszczególnych aktach prawnych. Zwrócono także uwagę na dostosowanie dotychczasowych regulacji do wymagań konstytucyjnych. Dotyczy to przede wszystkim wskazanych wyżej instrumentów ekonomicznych w zakresie ochrony środowiska, ale także określenia ogólnych zasad funkcjonowania pozwoleń ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kompozycja treści przedłożonego projektu ustawy wynika ze wskazanej wyżej przyjętej przez rząd przy jej opracowywaniu zasady systematyzacji i porządkowania regulacji ekologicznych. W dużym stopniu systematyka ustawy wynika z realizowanego konsekwentnie założenia wyłączania zasad ogólnych, na poszczególnych poziomach, niejako przed nawias oraz z grupowania zagadnień o jednorodnej tematyce oraz zawierających analogiczne rozwiązania. Pozwoli to, jak się wydaje, zapewnić spójność systemu nawet w przypadku potrzeby późniejszych fragmentarycznych nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#MarekMichalik">Budując projekt ustawy zgodnie z przyjętymi przez rząd założeniami, na wstępie zawarto zasady ogólne, które znajdują bezpośrednie odniesienie nie tylko do stosowania regulacji szczególnych niniejszej ustawy, lecz także przy zastosowaniu innych przepisów, określanych mianem: ekologiczne, takich jak ustawa Prawo wodne czy ustawa o odpadach. Przepisy ogólne stanowią odzwierciedlenie wyrażonej w konstytucji zasady zrównoważonego rozwoju, a także nawiązują do zasad dotyczących ochrony środowiska wywodzących się z prawa wspólnotowego, takich jak zasada prewencji, przezorności czy zasada ochrony środowiska jako całości oraz, być może znana najlepiej, zasada: zanieczyszczający płaci.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#MarekMichalik">Przepisy ogólne obejmują także zagadnienie dostępu do informacji i procesu ocen oddziaływania na środowisko z uwzględnieniem udziału w nich społeczeństwa. Jak wspomniałem wcześniej, jedynie okresowo zagadnienia te będą regulowane odrębną ustawą. Trzeba jednak podkreślić, iż wymiar regulacji dotyczących udziału społeczeństwa w procesie podejmowania decyzji o istotnym znaczeniu dla ochrony środowiska po wejściu w życie przedłożonej ustawy będzie szerszy. Ustawa ta bowiem wprowadzając nowe instytucje, obejmuje je równocześnie procedurami zapewniającymi społeczeństwu pełną informację oraz możliwość uczestniczenia w procesach decyzyjnych. Kwestia ta polega m.in. na tym, że społeczeństwo będzie miało także dostęp do takich nowych instytucji, jak wydawanie pozwoleń zintegrowanych oraz przyjmowanie zewnętrznych planów operacyjno-ratowniczych w związku z zagrożeniami poważnymi awariami przemysłowymi. Tych elementów we wcześniejszej małej nowelizacji, dotyczącej dostępu do informacji i ocen oddziaływania na środowisko, nie można było zamieścić, jako że nie mieliśmy wówczas - w poprzednim ustawodawstwie ani w małej ustawie - pozwoleń zintegrowanych; znajduje się to dopiero w tej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#MarekMichalik">Przepisy ogólne regulują także problematykę zbierania informacji o środowisku. Jest to nowość w polskim ustawodawstwie. Dotychczas informacje te były wprawdzie gromadzone w oparciu o sieć funkcjonującego państwowego monitoringu środowiska, jednak brak regulacji prawnych o randze ustawowej w tym zakresie stanowił poważną przeszkodę w zapewnieniu sprawnego systemu gromadzenia i przetwarzania danych zbieranych przez różne organy administracji i inne instytucje państwowe.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#MarekMichalik">W tytule wstępnym zawarto także regulacje określające materialne wymogi ochrony środowiska w procesach planowania przestrzennego i inwestycyjnym. Skatalogowano w nich zakres ograniczeń wynikających z wymagań ochrony środowiska. Sprecyzowano także pojęcie wymagań ochrony środowiska odnośnie do oddawanych do eksploatacji inwestycji. Ułatwi to zarówno egzekwowanie wymagań ochrony środowiska przez organy ochrony środowiska, jak i ułatwi działalność inwestorom poprzez precyzyjne określenie zakresu ich obowiązków. Projekt ustawy nakłada np. na inwestora bezwzględny obowiązek zapewnienia dotrzymania standardów emisyjnych w okresie 30 dni od rozruchu instalacji. Tej regulacji w poprzednim prawie nie było; myślę, że w przyszłości dobrze się ona zasłuży.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#MarekMichalik">W tytule tym zawarto m.in. objaśnienie pojęć stosowanych w ustawie. Wiele spośród 46 definiowanych pojęć ma charakter podstawowy dla budowy całego spójnego systemu prawa ekologicznego i powinny one wyznaczać w przyszłości kierunki porządkowania aparatu pojęciowego stosowanego w ustawach środowiskowych.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#MarekMichalik">Następne dwa tytuły ustawy obejmują kolejno problematykę ochrony środowiska widzianą przez pryzmat zapewnienia odpowiedniej jakości poszczególnych jego elementów oraz ochronę środowiska pod kątem generalnego ograniczania emisji oraz eksploatacji jego zasobów.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#MarekMichalik">Odpowiednio więc tytuł II reguluje wyczerpująco takie zagadnienia, jak ochrona jakości powietrza, powierzchni ziemi, a także ochrona przed przekraczaniem poziomów hałasu i promieniowania niejonizującego. Konstruując przepisy w tym zakresie, przyjęto metodę określenia analogicznych zasad ustanawiania standardów jakości poszczególnych elementów środowiska, przyjmując, iż będą one określały wymaganą jakość powietrza i gleb oraz dopuszczalne poziomy w środowisku hałasu i pól elektromagnetycznych. W pracach nad ustawą dyskusje w rządzie doprowadziły do konkluzji, iż standardy w zakresie jakości wód uregulowane zostaną odrębną ustawą, czyli Prawem wodnym.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#MarekMichalik">Proponując rozwiązania w zakresie ochrony jakości środowiska, dla zapewnienia zgodności z wymaganiami prawa Unii Europejskiej wprowadzono nowy instrument prawny, jakim jest tworzenie na odpowiednim szczeblu administracji programów służących poprawie sytuacji na terenach występowania przekroczeń standardów, dotyczy to ochrony powietrza oraz ochrony przed hałasem. Szczególną normatywną rangę tych programów wzmocniono możliwością odmówienia pozwolenia na korzystanie ze środowiska w przypadkach, gdy przedsięwzięcia nie są zgodne z ich ustaleniami. W tytule II określono też ogólne zasady ochrony takich komponentów, jak woda, kopaliny czy ochrona przyrody, przyjmując jednocześnie koncepcję, iż zagadnienia szczegółowe zostaną uregulowane w odrębnych ustawach, to znaczy w ustawie o ochronie przyrody, ustawie Prawo geologiczne i górnicze oraz ustawie Prawo wodne. Tytuł dotyczący jakości środowiska obejmuje dodatkowo regulacje dotyczące zasad zaspokajania roszczeń podmiotów, które ponoszą określone szkody z uwagi na potrzebę zapewnienia szczególnej ochrony określonych zasobów środowiska. W przedłożeniu rządowym przyjęto również, iż procedury i zasady w tym zakresie będą identyczne dla wszystkich wprowadzanych ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Szanowni Państwo Posłowie! Tytuł III ustawy kompleksowo reguluje problematykę ograniczania emisji do środowiska substancji i energii. Istotnym novum w podejściu do ograniczania emisji do środowiska jest określanie w pozwoleniu na korzystanie ze środowiska wymagań w zakresie zużycia surowców i energii. Założeniem jest taka organizacja procesów, wiążąca się z korzystaniem z zasobów środowiska, aby generalnie ograniczać to korzystanie do rozmiarów faktycznie niezbędnych. Stąd ustawa nakazuje przy ocenie poszczególnych rozwiązań analizowanie nie tylko emisji powstających w miejscu prowadzenia działalności, lecz także zużycia surowców i energochłonności prowadzonych procesów. Chodzi więc generalnie o takie prowadzenie produkcji, działalności, aby wytwarzać jak najmniej odpadów, jak najmniej wprowadzać emisji do powietrza i to będzie określane w nowych pozwoleniach. W tytule III zamieszczono odpowiednie regulacje służące ograniczeniu emisji związanych z eksploatacją instalacji, urządzeń, wykorzystywaniem substancji oraz innych produktów, a także przepisy związane z eksploatacją obiektów komunikacyjnych, takich jak lotniska, linie kolejowe oraz drogi. W tytule tym wyodrębniono też przepisy dotyczące wydawania prawie wszystkich pozwoleń emisyjnych. Poza regulacjami ustawy pozostało jedynie wydawanie pozwoleń wodno-prawnych na wprowadzanie do środowiska ścieków. Po wydzieleniu szerokich zasad ogólnych dotyczących pozwoleń wskazano następnie jedynie wąski katalog różnic dotyczących wydawania poszczególnych pozwoleń, wynikających ze specyfiki objętej pozwoleniem.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#MarekMichalik">Wśród regulacji dotyczących wydawana pozwoleń na szczególną uwagę zasługuje całkowicie nowy rodzaj pozwolenia, chodzi tu oczywiście o pozwolenie zintegrowane. Jego konstrukcja stanowi odzwierciedlenie wymagań wynikających z wymienionej wcześniej dyrektywy IPPC. Zgodnie z propozycją wielu użytkowników środowiska zamiast dotychczasowych pozwoleń określających warunki funkcjonowania ze względu na ochronę poszczególnych komponentów środowiska, będzie dysponować teraz jednym dokumentem - pozwoleniem wydanym po wszechstronnej analizie optymalizującej oddziaływanie podmiotu na środowisko jako całość. Z regulacją tą związane jest pojęcie najlepszej dostępnej techniki, mające kluczowe znaczenie dla wdrażania dyrektywy IPPC. Uzyskanie pozwolenia zintegrowanego nie jest tylko formalną czynnością administracyjną, ale wymaga pełnego dostosowania instalacji do wymogów najlepszej dostępnej techniki. Należy podkreślić, że brak pozwolenia zintegrowanego skutkuje wstrzymaniem działalności instalacji. Wstępna analiza wskazuje, że obowiązkowi temu podlegać będzie około 4 tys. podmiotów, 4 tys. istniejących instalacji, co właściwie oznacza to samo co podmioty. W ocenie rządu jest to regulacja pociągająca za sobą konieczność wydatkowania znacznych środków finansowych przez przedsiębiorstwa na niezbędne zmiany technologii.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#MarekMichalik">Całkowicie nowym rozwiązaniem jest także dotycząca pozwoleń na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza instytucja postępowania kompensacyjnego. Jest to rozwiązanie umożliwiające inwestowanie na terenach, gdzie przekroczone są standardy jakości powietrza, pod warunkiem odpowiedniego zmniejszenia istniejącej emisji. Owo postępowanie kompensacyjne niektórzy chyba niesłusznie określają mianem takiego mechanizmu, który nazywa się handlem emisjami. Naszym zdaniem nie jest to do końca handel emisjami, choć porównanie być może jest słuszne. Jest to niezwykle interesujący mechanizm, który w naszym przekonaniu dobrze się sprawdzi w przyszłości na terenach szczególnie zdegradowanych, tam gdzie występują w powietrzu poziomy stężeń niebezpiecznych. Otóż jeżeli ktokolwiek będzie chciał inwestować na owych terenach, a więc wprowadzać dodatkowe emisje do powietrza, będzie musiał zapewnić, że na tym samym terenie zostanie zlikwidowana taka ilość emisji, którą on będzie wprowadzał, plus jeszcze 30%. Wydaje się, że jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, które może przynieść poprawę jakości stanu powietrza na terenach zdegradowanych.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#MarekMichalik">Konstruując rozwiązania dotyczące pozwoleń ekologicznych, przyjęto założenie, iż liczba podmiotów objętych obowiązkiem ich uzyskiwania powinna być znacznie ograniczona w stosunku do stanu obecnego. Stąd wprowadzono ograniczenia co do obowiązku uzyskiwania pozwoleń na emisję zanieczyszczeń do powietrza. Jednocześnie, w celu ułatwienia nadzoru administracji nad niektórymi instalacjami, z których emisja nie będzie wymagała pozwolenia, instrument pozwoleń zostanie uzupełniony instytucją obowiązku zgłaszania przez te podmioty pewnych rodzajów działalności, które ze względu na swój charakter mogą być uciążliwe dla środowiska. Jest to ważne rozwiązanie pozwalające na częściowe zlikwidowanie zbędnych, skomplikowanych prac administracyjnych. Przede wszystkim chciałbym jasno i klarownie powiedzieć, że chodzi tutaj po prostu między innymi o aparaty powietrzne, które, w naszym przekonaniu, wykonywane na mocy dzisiejszego prawa w wielu miejscach nic po prostu nikomu nie przynosiły, jedynie były wykonywane. Sądzimy, że ta czynność administracyjna w dużej części może być zlikwidowana, dzięki czemu nastąpi oczywiście poprawa działań struktur administracyjnych, ale będzie to także bardzo klarowna poprawa dla podmiotów gospodarczych do inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kolejny tytuł dotyczący poważnych awarii zawiera z jednej strony uporządkowane odzwierciedlenie dotychczasowych regulacji ustawodawstwa polskiego dotyczących nadzwyczajnych zagrożeń środowiska, z drugiej zaś obejmuje szereg nowych rozwiązań, których wprowadzenie zapewni nam zgodność prawodawstwa krajowego z przepisami wspomnianej wcześniej dyrektywy Seveso II. Zastąpiono obecne pojęcie „nadzwyczajnych zagrożeń środowiska” pojęciem „poważna awaria” jako odpowiadającym dyrektywie. W sposób bardzo szczegółowy określono obowiązki dotyczące zapobiegania poważnym awariom przemysłowym w miejsce bardzo skąpych i nieprecyzyjnych uregulowań obecnych. Rozwiązanie to w ocenie rządu powinno przyczynić się do wyraźnego zwiększenia bezpieczeństwa ekologicznego i zrealizowania jednocześnie jednej z podstawowych zasad zrównoważonego rozwoju, to znaczy zasady prewencji, również zasady przezorności.</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#MarekMichalik">Tytuł V stanowi przeniesienie z pewnymi modyfikacjami zapisów z dotychczasowych regulacji dotyczących opłat za korzystanie ze środowiska oraz administracyjnych kar pieniężnych. Instrumenty te, co do charakteru jednorodne, pozytywnie oceniane oraz głęboko zakorzenione w tradycji polskich regulacji ekologicznych, były w ostatnim czasie uwzględnione w szeregu odrębnych aktów prawnych, co powodowało przy okazji kolejnych drobnych nowelizacji powstawanie niezamierzonych różnic między nimi. Rodziło to szereg wątpliwości interpretacyjnych. Stąd przyjęto założenie kompleksowego uregulowania tych zagadnień w jednej ustawie, zgodnie z przejrzystą koncepcją. Przyjęto zasadę, iż w przypadku wszystkich komponentów podmioty będą wnosić opłaty za korzystanie ze środowiska we własnym zakresie. Będzie to tzw. samonaliczanie. Do tej pory bywało z tym różnie, ale wydaje się, że samonaliczanie, które do tej pory obowiązywało w wypadku opłat za emisję do powietrza, się sprawdziło i należy to rozciągnąć na pozostałe opłaty. W przypadku korzystania ze środowiska bez wymaganego pozwolenia lub innej wskazanej ustawą decyzji administracyjnej opłaty te będą odpowiednio wyższe. W przypadku korzystania ze środowiska z naruszeniem określonych warunków pozwolenia lub decyzji podmiotowi — tak jak dotychczas — wymierzana będzie administracyjna kara pieniężna. Regulacje obejmujące system kar uzupełnione są zapisami dotyczącymi funkcjonującej obecnie procedury odraczania terminu płatności kary i jej redukowania po spełnieniu warunku usunięcia przekroczenia. Instytucja odroczeń i ewentualnego redukowania należności zostanie rozciągnięta ze względu na jej pozytywną ocenę także na podwyższone opłaty, jednak nie będzie obejmować opłat w wysokości podstawowej jako ekwiwalentu faktycznych kosztów korzystania ze środowiska.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#MarekMichalik">W tytule VII określono środki, za pomocą których egzekwowane są zasady odpowiedzialności za naruszenie wymagań z zakresu ochrony środowiska, wydzielając odpowiednio środki odpowiedzialności cywilnej, karnej i administracyjnej. W ustawie przewidziano szerszy niż dotąd katalog uprawnień o charakterze cywilnym, jakimi dysponować będą podmioty w celu ochrony ich prywatnego interesu w przypadku niespełniania wymagań z zakresu ochrony środowiska przez osoby trzecie. Przyjęto założenie, iż postępowania służące zabezpieczeniu interesu prawnego będą realizowane na drodze roszczeń cywilnych, natomiast wszystkie postępowania służące dyscyplinowaniu podmiotów środkami administracyjnymi jako prowadzone w interesie publicznym będą wszczynane z urzędu.</u>
          <u xml:id="u-13.27" who="#MarekMichalik">Określając zasady odpowiedzialności karnej i administracyjnej, zwrócono uwagę, aby zakres odpowiedzialności za tego samego rodzaju naruszenia był analogiczny niezależnie od tego, jakiego komponentu dotyczy naruszenie. Stąd na przykład jednolicie określono zakres odpowiedzialności karnej za korzystanie ze środowiska bez wymaganego pozwolenia ekologicznego lub z naruszeniem jego warunków, jak również sankcje administracyjne stosowane w takich przypadkach.</u>
          <u xml:id="u-13.28" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tytuł VIII rządowego projektu ustawy porządkuje zagadnienia podziału kompetencji pomiędzy organy i instytucje odpowiedzialne za sprawy ochrony środowiska. Pozostawiono generalną zasadę, że sprawy z zakresu ochrony środowiska prowadzą organy samorządowe, z wyłączeniem ściśle określonych spraw przypisanych ustawą administracji rządowej. Dyskusje w rządzie doprowadziły do rezygnacji z instytucji ustawowego zlecania administracji samorządowej zadań z zakresu działania administracji rządowej. Chciałbym tu w szczególności zwrócić uwagę, iż koncepcja wydzielenia regulacji w tym zakresie umożliwiła po raz pierwszy zaproponowanie przejrzystego podziału kompetencji pomiędzy organy administracji publicznej określające warunki korzystania ze środowiska - podziału kompetencji pomiędzy szczeble wojewody i starosty oraz określenie właściwości gmin.</u>
          <u xml:id="u-13.29" who="#MarekMichalik">Generalnie, naszym zdaniem, zasada przypisania zadań z zakresu ochrony środowiska organom samorządu bardzo dobrze przez ostatnie 10 lat się sprawdziła. Wydaje się, że jest to rozwiązanie optymalne i przyniosło bardzo pozytywne skutki. Sądzę, że gdyby więcej zadań z zakresu ochrony środowiska miało być uwzględnione w budżecie państwa, to byłoby to rozwiązanie niedobre, rozwiązanie nieefektywne. W związku z tym podtrzymujemy tę zasadę, że generalnie za sprawy związane z ochroną środowiska są odpowiedzialne organy samorządu.</u>
          <u xml:id="u-13.30" who="#MarekMichalik">W ostatnim tytule projektu ustawy zawarto całkowicie nowatorskie w polskim prawie rozwiązanie umożliwiające stopniowe dochodzenie do wymagań z zakresu ochrony środowiska zakładom podlegającym obowiązkowi posiadania pozwolenia zintegrowanego, które nie są w stanie w wymaganym terminie dostosować się do wymogów związanych z najlepszą dostępną techniką. Mechanizm ten ma charakter czasowy i obowiązywać będzie do 2010 r., tj. do momentu, w którym zgodnie ze stanowiskiem negocjacyjnym Polski w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej wszystkie te zakłady muszą spełniać wymagania wynikające z dyrektywy IPPC. W ocenie rządu rozwiązanie to powinno ułatwić polskiej gospodarce dostosowanie się do standardów ochrony środowiska Unii Europejskiej. Proponowane mechanizmy stwarzają możliwość stałego nadzorowania przez organy administracji procesu realizowania ustaleń programów dostosowawczych oraz przyznają tym organom możliwość stosowania określonych środków represyjnych w przypadku braku postępu w ich realizacji. Zawarte w projekcie skuteczne i spójne rozwiązania mogą być ważkim argumentem wspierającym starania Polski o uzyskanie prolongaty terminu wdrażania postanowień dyrektywy IPPC.</u>
          <u xml:id="u-13.31" who="#MarekMichalik">Formuła partnerskiego ustalania harmonogramu dochodzenia do zgodności z wymogami umożliwia optymalizację przyjmowanych rozwiązań. Jest ona też pozytywnie oceniana w praktyce państw rozwiniętych. Skutecznie sprawdziła się także w ramach specjalnego programu jej testowania, prowadzonego przez Inspekcję Ochrony Środowiska i przez głównego inspektora ochrony środowiska - mam tutaj na myśli tzw. listę zakładów najbardziej uciążliwych w skali kraju, popularnie nazywaną listą 80. Otóż owe programy dostosowawcze, które znajdą się w ustawie, to nic innego jak właśnie te programy, które dobrowolnie były dzisiaj realizowane w ramach listy 80.</u>
          <u xml:id="u-13.32" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kończąc moje wystąpienie, wyrażam nadzieję, iż szybkie uchwalenie przedłożonej ustawy przyczyni się do uporządkowania systemu polskiego prawa ekologicznego. Zostanie też z pewnością pozytywnie ocenione przez Unię Europejską z uwagi na kluczowe znaczenie regulacji zawartych w tym akcie dla procesu dostosowania prawodawstwa polskiego do prawa europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-13.33" who="#MarekMichalik">Rozwiązania zawarte w projekcie ustawy są dobre, sprawdzone w praktyce polskiej i europejskiej. Zdaniem rządu i wielu ekspertów pozwolą one w niedalekiej przyszłości na wyraźną dalszą poprawę stanu środowiska w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-13.34" who="#MarekMichalik">Jednocześnie jeszcze raz pragnę podkreślić, iż praca nad ustawami ekologicznymi, które rząd skierował do parlamentu, będzie wymagać dużego wysiłku organizacyjnego z uwagi na konieczność utrzymania spójności i jednolitości pojęć, rozwiązań i instytucji o jednorodnym charakterze, określonych w poszczególnych aktach. Niedobrze by się stało, gdyby z uwagi na wyrywkowe traktowanie zagadnień w polskim systemie prawnym tak jak dotychczas, tak jak dzisiaj, funkcjonowały np. trzy definicje pojęcia „ścieki”.</u>
          <u xml:id="u-13.35" who="#MarekMichalik">Dla podkreślenia połączeń funkcjonalnych i pojęciowych między aktami rząd ze swej strony przedstawił koncepcję zblokowania przedłożonej obecnie ustawy z ustawą o odpadach, będącą w tej chwili przedmiotem końcowych już prac podkomisji kierowanej przez pana posła Józefa Górnego, poprzez połączenie ich jedną ustawą wprowadzającą oba te akty, gwarantującą też wejście ich w życie jednocześnie. Ustawa o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw zawiera przepisy przejściowe i końcowe ustawy o ochronie środowiska oraz ustawy o odpadach, a także przepisy nowelizujące akty prawne powiązane funkcjonalnie z regulacjami objętymi tymi ustawami.</u>
          <u xml:id="u-13.36" who="#MarekMichalik">W ocenie rządu konieczność zapewnienia koordynacji będzie dotyczyć w szczególności prac legislacyjnych parlamentu dotyczących projektów trzech ustaw: prezentowanej obecnie ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz Prawa wodnego. Ze swej strony mogę zadeklarować pomoc ekspertów rządowych przy identyfikowaniu wspólnych obszarów oraz eliminacji powstających rozbieżności. Mogę także zadeklarować bardzo intensywną pracę na wszystkich etapach prac nad owymi projektami w parlamencie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-13.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MaciejPłażyński">Sejm ustalił w łącznej dyskusji nad tymi punktami porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 4 do 41 minut, to jest debatę krótką.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MaciejPłażyński">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MaciejPłażyński">W imieniu klubu Akcji Wyborczej Solidarność głos zabierze pan poseł Józef Górny.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefGórny">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność wobec rządowych projektów: ustawy o ochronie środowiska, przedstawionego w druku nr 1856, oraz ustawy o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw, przedstawionego w druku nr 1864.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JózefGórny">Ramy czasowe debaty krótkiej nie pozwalają na szczegółowe omówienie tak obszernej ustawy. Stąd też skupię się jedynie na niektórych elementach tej ustawy, o innych będą mówić moje klubowe koleżanki i koledzy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JózefGórny">Omawiana ustawa o ochronie środowiska ma zastąpić obowiązującą dotychczas ustawę z dnia 31 stycznia 1980 r. o ochronie i kształtowaniu środowiska, która mimo wielokrotnych nowelizacji w żaden sposób nie odpowiada obecnym warunkom społeczno-ekonomicznym, a także jest sprzeczna z prawem Unii Europejskiej. Nowa ustawa uwzględnia dokonane w Polsce zmiany, a także poprzez pełną lub częściową transpozycję 20 dyrektyw Rady dostosowuje polskie prawo ochrony środowiska do prawa wspólnotowego. Ustawa ta ma być podstawowym i wiodącym aktem prawnym w systemie polskiego prawa ochrony środowiska, tworzącym podstawy ochrony wszystkich elementów środowiska oraz środowiska rozumianego jako całość. Jej celem ma być także ujednolicenie wymagań i procedur w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JózefGórny">Widoczną zaletą projektu ustawy jest jej jasna i bardzo przejrzysta konstrukcja. Poszczególne zagadnienia zostały pogrupowane w sposób bardzo czytelny i konsekwentny, co niestety nie jest zjawiskiem powszechnym w naszym prawodawstwie.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JózefGórny">Za podstawowe zasady ochrony środowiska przyjęto zasady przezorności, zapobiegania, zasadę, iż zanieczyszczający płaci, zasadę ochrony środowiska rozumianej jako całość oraz zasadę uspołeczniania procesu decyzyjnego w dziedzinie ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JózefGórny">Istotną nowością ustawy jest to, iż ochrona środowiska ma być realizowana zgodnie z polityką ekologiczną państwa, uchwalaną na wniosek Rady Ministrów przez Sejm. Polityka ekologiczna, uchwalana co 4 lata, ma być z kolei podstawą wojewódzkich, powiatowych i gminnych programów ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju, sporządzanych odpowiednio przez zarząd województwa, powiatu oraz gminy, a przyjmowanych także odpowiednio przez sejmik województwa, radę powiatu i radę gminy, z których co 2 lata mają być sporządzane raporty przedkładane sejmikowi oraz radom.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#JózefGórny">Omawiany projekt ustawy zawiera przepisy dotyczące dostępu do informacji o środowisku i ocenach oddziaływania na środowisko, które - ze względu na wymogi związane z zasadami przydzielania środków z funduszu ISPA - zostały uprzednio wydzielone do odrębnego projektu ustawy o postępowaniu w sprawie ocen oddziaływania na środowisko oraz o dostępie do informacji o środowisku i jego ochronie, mającej obowiązywać do czasu uchwalenia omawianej obecnie ustawy o ochronie środowiska. Ponieważ nie tak dawno ustawa ta była przedmiotem debaty na tej sali, zrezygnuję z omawiania tej problematyki.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#JózefGórny">Zupełnie nowym podejściem w polskim prawie ochrony środowiska, w pełni odpowiadającym wymaganiom prawa wspólnotowego, jest ustalenie standardów jakości środowiska, co wraz z wprowadzeniem wymogów ich osiągania oraz podejmowania działań ograniczających wprowadzanie do środowiska substancji lub energii ma być najważniejszą i wiodącą przesłanką ochrony zasobów środowiska. W przypadku naruszenia norm projekt ustawy przewiduje obowiązek sporządzenia programów naprawczych i ich realizacji, która ma doprowadzić do przywrócenia standardów jakości środowiska.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#JózefGórny">Omawiany projekt ustawy zawiera w tytule II szczegółowe przepisy dotyczące ochrony jakości powietrza i powierzchni ziemi, ochrony przed hałasem i polami elektromagnetycznymi, ochrony kopalin, ochrony zwierząt i roślin, natomiast w zakresie ochrony wód - przepisy ogólne, gdyż regulacje szczegółowe ma określać ustawa Prawo wodne.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#JózefGórny">Tytuł III projektu ustawy poświęcony jest z kolei problematyce przeciwdziałania zanieczyszczeniom, które polega na zapobieganiu wprowadzaniu do środowiska substancji lub energii, ograniczaniu albo zakazie ich wprowadzania, a dotyczy wprowadzania gazów lub pyłów do powietrza, wprowadzania ścieków do wód lub do ziemi, wytwarzania odpadów, powodowania hałasu i wytwarzania pól elektromagnetycznych.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#JózefGórny">Przewodnim motywem przepisów dotyczących emisji zanieczyszczeń jest obowiązek przestrzegania standardów jakości środowiska. Wprowadzenie do środowiska substancji lub energii wymaga pozwolenia. W tym zakresie projekt ustawy podejmuje próbę ujednolicenia dotychczas obowiązujących zasad dotyczących pozwoleń.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#JózefGórny">Warta podkreślenia jest realizacja zgłaszanych często postulatów, aby rozszerzyć listę wyjątków od zasady posiadania pozwoleń na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza, co powinno znacznie odbiurokratyzować gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#JózefGórny">Istotną nowością jest tzw. pozwolenie zintegrowane, które będzie obejmować jednym pozwoleniem wszystkie emisje do środowiska. Pozwoli to zapobiec przenoszeniu problemu zanieczyszczeń z jednego elementu środowiska do drugiego, zapewniając jednocześnie optymalną ochronę środowiska jako całości.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#JózefGórny">Nowością jest też tzw. postępowanie kompensacyjne, odpowiadające w pewnym sensie koncepcji handlu emisjami. Na obszarze, gdzie wystąpiły przekroczenia standardów jakości powietrza, nowa instalacja będzie mogła powstać, ale tylko wtedy, gdy nastąpi redukcja emisji z instalacji już istniejących.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#JózefGórny">Projekt ustawy wprowadza instytucję przeglądu ekologicznego, do sporządzenia którego organ ochrony środowiska może zobowiązać podmiot korzystający z niego, jeżeli stwierdzi możliwość wystąpienia zagrożenia dla tegoż środowiska.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#JózefGórny">W zakresie środków finansowo-prawnych ochrony środowiska projekt ustawy nie wprowadza większych zmian w stosunku do obecnie obowiązujących w tym względzie regulacji. Znacząco natomiast rozbudowuje przepisy o charakterze cywilnym w zakresie odpowiedzialności w dziedzinie ochrony środowiska, biorąc to środowisko pod ochronę jako dobro wspólne. Podstawowymi instrumentami odpowiedzialności administracyjnej są możliwości zobowiązania podmiotu w drodze decyzji administracyjnej do ograniczenia oddziaływania na środowisko i przywrócenia go do stanu poprzedniego oraz do wstrzymania działalności prowadzonej przez podmiot albo osobę fizyczną korzystające ze środowiska.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#JózefGórny">Zgodnie z projektem ustawy organami ochrony środowiska są starosta, wojewoda i minister właściwy do spraw środowiska, natomiast wójt, burmistrz czy prezydent miasta wykonywać będą funkcje organów ochrony środowiska w zakresie zwykłego korzystania ze środowiska przez osoby fizyczne.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#JózefGórny">Zupełnie nową instytucją w naszym prawie ochrony środowiska są programy dostosowawcze, których celem jest doprowadzenie do najszybszego zrealizowania obowiązujących wymagań z zakresu ochrony środowiska przez instalacje, które ze względów technicznych czy ekonomicznych nie mogą spełnić tych wymagań w terminach określonych przez przepisy. Warto podkreślić wprowadzenie tu po raz pierwszy do polskiego prawa ochrony środowiska instytucji negocjacji przy ustalaniu harmonogramu realizacji programów dostosowawczych.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#JózefGórny">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Oceniając wysoko przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy o ochronie środowiska, chciałbym też stwierdzić, iż zawiera on także pewne mankamenty. Zaliczyłbym do nich brak zapisów odnośnie do wprowadzenia zróżnicowanych stawek podatkowych czy też innych obciążeń publicznych w zależności od celów służących ochronie środowiska. Wydaje się też, iż celowe byłoby przeniesienie pewnych zapisów z ustawy Prawo wodne do omawianego projektu ustawy o ochronie środowiska, szczególnie tych, które dotyczą standardów jakości wody (analogicznie do innych komponentów). Największym jednak mankamentem w przypadku tej ustawy jest to, iż wpłynęła ona do laski marszałkowskiej jako jedna z ostatnich z pakietu ustaw dotyczących generalnie ekologii, a winna wpłynąć jako pierwsza, gdyż inaczej trudno pracować w komisjach nad takimi projektami ustaw, jak ustawa o odpadach czy o ochronie przyrody, które są już właśnie w trakcie prac w komisjach. Te uwagi oczywiście nie zmieniają generalnie bardzo pozytywnej oceny przedłożonego rządowego projektu ustawy o ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#JózefGórny">Odnosząc się natomiast do projektu ustawy o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw przedstawionego w druku nr 1864, trzeba stwierdzić, iż jego analizę, wydaje się, należy przeprowadzić w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa po zakończeniu prac nad ustawą o ochronie środowiska, ustawą o odpadach, a także ustawą Prawo geologiczne i górnicze, ustawą Prawo wodne i ustawą o ochronie przyrody, gdyż te ustawy często odwołują się do ustawy o ochronie środowiska i trudno te prace kontynuować, skoro ta ustawa nie znajdowała się wcześniej w parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#JózefGórny">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Akcji Wyborczej Solidarność, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, popiera rządowe projekty ustawy o ochronie środowiska (druk nr 1856) oraz ustawy o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw (druk nr 1864) i wnosi o przesłanie ich do dalszych prac w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#JózefGórny">Kończąc, chciałbym na ręce pana ministra złożyć podziękowanie dla jego pracowników za ogrom pracy włożonej w przygotowanie całego pakietu niezwykle ważnych ustaw z zakresu ochrony środowiska. Ich uchwalenie przez Wysoką Izbę jest bardzo oczekiwane. Dobrze, że wpłynęły już do laski marszałkowskiej. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MaciejPłażyński">Pan poseł Czesław Śleziak, klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CzesławŚleziak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt zaprezentować stanowisko Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sprawie rządowych projektów ustaw o ochronie środowiska wraz z projektami podstawowych aktów wykonawczych (druk nr 1856) oraz o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw (druk nr 1864).</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#CzesławŚleziak">Klub SLD szczegółowo zapoznał się z omawianymi projektami ustaw, z opiniami i uwagami ekspertów, zadając sobie pytanie zasadnicze: czy te ustawy - jak i inne - tworzą dobry system prawa ekologicznego w Polsce. Wykorzystano również uwagi, jakie zgłoszono na wczorajszym spotkaniu prezydium sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z udziałem pana marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, członków kierownictwa resortu środowiska, przedstawicieli Biura Studiów i Ekspertyz, Biura Legislacyjnego, ekspertów, kiedy to zastanawialiśmy się nad trybem prac sejmowych nad projektami ustaw ekologicznych. Ta ustawa musi być rozpatrywana w całym systemie ustaw, które znajdują się obecnie w Sejmie. Przypomnę, że aktualnie znajdują się na różnym poziomie zaawansowania legislacyjnego takie ustawy, jak: o nawozach i nawożeniu, Prawo atomowe, o preparatach chemicznych, o zmianie gruntów rolnych na leśne, o strategicznych zasobach, o ochronie przyrody, Prawo geologiczne i górnicze, o postępowaniu w sprawie ocen oddziaływania na środowisko oraz dostępie do informacji o środowisku i jego ochronie, Prawo wodne, o odpadach, o opakowaniach i odpadach z opakowań, o ochronie środowiska (dzisiaj omawiana), o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska (również omawiana dzisiaj). Czekamy na ustawę o opłatach produktowych i depozytowych. Są również takie ustawy jak o zagospodarowaniu przestrzennym i, w perspektywie, o rolnictwie ekologicznym, które powinny stworzyć spójny system prawa ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#CzesławŚleziak">W swoim wystąpieniu wskażę:</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#CzesławŚleziak">— po pierwsze, na wagę i znaczenie prawa ochrony środowiska w kontekście procesu integracji z Unią Europejską,</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#CzesławŚleziak">— po drugie, dokonam diagnozy aktualnej sytuacji, wskazując na dylematy dotyczące tworzenia prawa ochrony środowiska w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej,</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#CzesławŚleziak">— po trzecie, odniosę się do przedmiotowych ustaw, które dzisiaj omawiamy.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#CzesławŚleziak">Wiemy, że warunkiem członkostwa w Unii Europejskiej jest pełne dostosowanie prawa krajowego do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej. W obszarze: środowisko jest to zadanie rozległe i niezwykle złożone. Dostosowanie prawa ekologicznego i jego wdrożenie będzie jednym z najtrudniejszych elementów procesu dostosowawczego. Wiąże się to zarówno ze specyfiką europejskiego prawa ekologicznego, jak również, a może przede wszystkim, z wysokimi kosztami dostosowania się do standardów unijnych.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#CzesławŚleziak">Dotychczasowy stan dostosowania polskiego prawa ekologicznego do prawa unijnego - na co wskazało m.in. ostatnie posiedzenie seminaryjne komisji w dniu 11 kwietnia - jest niestety bardzo niski; ok. 8–10% polskich aktów prawnych z zakresu ochrony środowiska jest w pełni zgodnych z prawem unijnym. Dlatego też zadania stojące przed polskim parlamentem przekraczają swoim rozmiarem wszystkie dotychczasowe doświadczenia legislacyjne w dziedzinie ochrony środowiska i wskazują na stopień trudności zmierzania się z tym poważnym zadaniem.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#CzesławŚleziak">Trzeba również pamiętać, że z wdrożeniem prawa wiążą się olbrzymie koszty. Przypomnijmy, że koszty dostosowania do standardów unijnych oceniane są na 35–40 mld euro. W nadchodzących latach sfinansowanie programu integracyjnego będzie wymagać od Polski przeznaczenia na ochronę środowiska sum co najmniej dwukrotnie większych niż to ma miejsce obecnie, dzisiaj zaś wydajemy 2 mld rocznie, czyli 8–9% całości nakładów inwestycyjnych. Pokazuje to wagę i znaczenie prawa ochrony środowiska, którego fundamentem powinien być omawiany dzisiaj projekt ustawy o ochronie środowiska. Tymczasem na dzień dzisiejszy mamy do czynienia z zaburzeniem tego logicznego porządku stanowienia prawa, o czym nadmienił również pan poseł Józef Górny. Powinien on być ułożony w sposób następujący: najpierw przyjmuje się ogólne założenia, politykę państwa określającą podstawowe cele i instrumenty polityki ekologicznej. Taką funkcję powinny spełnić przygotowane obecnie przez rząd dokumenty, takie jak „Nowa polityka ekologiczna” bądź „Strategia zrównoważonego rozwoju Polski”, do której opracowania wezwał ponad rok temu Sejm Rzeczypospolitej Polskiej rząd. Następnie w oparciu o takie dokumenty powinna być opracowana ustawa matka, ustawa o ochronie środowiska. Taki ciąg logiczny został odwrócony. Do Sejmu najpierw zaczęły wpływać ustawy szczegółowe, za którymi, na końcu, pojawiła się ustawa podstawowa.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#CzesławŚleziak">Projekt ustawy o ochronie środowiska wypełnia lukę w ustawodawstwie dotyczącą zasad, jakimi kieruje się państwo w ochronie i zachowaniu dla przyszłych pokoleń środowiska naturalnego, lukę, która powstała w wyniku czasu i okoliczności związanych z przyjęciem obowiązującej do dzisiaj ustawy z dnia 31 stycznia 1980 r. o ochronie i kształtowaniu środowiska. W tym czasie zmieniły się w Polsce ustrojowe zasady funkcjonowania państwa i gospodarki. Rozpoczął się proces harmonizacji i dostosowywania polskiego prawa do ustawodawstwa Unii Europejskiej. Silniejszy stał się samorząd terytorialny, zagwarantowano zasadę partycypacji społecznej w procesach podejmowania decyzji, sformułowano w skali międzynarodowej i zaakceptowano przez większość światowej opinii fundamenty zrównoważonego rozwoju, szczególnie po szczycie Ziemi w Rio de Janeiro. Wreszcie zasadę tę wprowadzono do obowiązującej od 1997 r. Konstytucji Rzeczypospolitej. Wszystko to usprawiedliwia wielkie oczekiwania i nadzieje, jakie środowiska ekologiczne, organizacje pozarządowe, instytucje i organizacje gospodarcze, świat nauki pokładały w przygotowywanej ustawie. Te wielkie oczekiwania nie zostały zaspokojone. Prezentowana ustawa mimo wszystko ma wątki eklektyczne, trudno zrozumiałe, niespójne z innymi ustawami. Podstawowy zarzut wobec projektu ustawy jest taki, że nie wytycza on Polsce prawnych podstaw do trwałego zrównoważonego rozwoju. Bo to powinna być główna idea i główny punkt odniesienia.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#CzesławŚleziak">W stosunku do obowiązującej ustawy z 1980 r. projektuje się odejście od nazwy „ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska” na rzecz ustawy o ochronie środowiska. W tym miejscu należy podkreślić, że takie podejście nie odpowiada współczesnym światowym tendencjom. Świat koncentruje się na zrównoważonym rozwoju, w którym ochrona środowiska jest częścią holistycznych działań. Sądzę zatem, że zakres przedmiotowy ustawy powinien obejmować zrównoważony rozwój i ochronę środowiska. Projektodawca dostrzega zresztą ten problem. Powołuje się w kilku miejscach przedstawianej ustawy na zasady zrównoważonego rozwoju. Zrównoważony rozwój i ochrona środowiska traktowane są łącznie choćby w art. 17 ust. 1, w którym stwierdza się, że w celu realizacji polityki ekologicznej państwa zarządy województwa, powiatu i gminy sporządzają odpowiednio wojewódzkie, powiatowe i gminne programy ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju, uwzględniając wymagania, o których mowa w art. 14. Takie holistyczne traktowanie zasługuje na podkreślenie i tym bardziej wiedzie w kierunku propozycji, aby ustawa rozszerzała i ustalała podstawy i normy zrównoważonego rozwoju Polski.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#CzesławŚleziak">Z taką filozofią nie współbrzmią jednak ogólne zasady sformułowane choćby w art. 8 ustawy. Art. 8 stwierdza bowiem: Polityki, plany lub programy dotyczące w szczególności przemysłu, energetyki, transportu, gospodarki wodnej, gospodarki przestrzennej, rolnictwa, leśnictwa, telekomunikacji oraz turystyki powinny uwzględniać zasady ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Wydaje się, że jest to zbyt minimalistyczne oczekiwanie. Przytoczone powyżej polityki, plany itd. nie powinny lub, jeszcze lepiej, nie mogą być sprzeczne z zasadami zrównoważonego rozwoju. To nie jest tylko stylistyczno-formalna poprawka. To jest ustalenie kryteriów i celów nadrzędnych w stosunku do metod realizacji tych celów.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#CzesławŚleziak">Trudności w sformułowaniu jasnych i precyzyjnych zasad zrównoważonego rozwoju są zauważalne już w dziale I art. 3 ust. 1 pkt 45. Zawarta tam definicja zrównoważonego rozwoju niby zawiera wszystkie niezbędne elementy, ale jest nie do końca czytelna i jasna. Można nawet stwierdzić, że dzieje się tak wbrew wielu zawartym w projekcie ustawy zaleceniom, aby przedstawić opinii publicznej dokument w sposób przystępny, jasny i wyrażony językiem niespecjalistycznym.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#CzesławŚleziak">Kwestia odpowiedzialności za zrównoważony rozwój Polski zarówno ministra środowiska, jak i rządu, jest sprawą zasadniczą, która winna znaleźć swoje odzwierciedlenie w ustawie. Mimo że strukturę wewnętrzną Rady Ministrów regulują inne przepisy, to sądzę, że w omawianej ustawie winien znaleźć się zapis, iż stałym komitetem Rady Ministrów jest komitet zrównoważonego rozwoju, z ministrem środowiska jako przewodniczącym.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#CzesławŚleziak">Polityka państwa w zakresie zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska powinna uwzględniać cele realizowane w różnych horyzontach czasowych, zatem art. 15 projektu, proponujący uchwalanie przez Sejm polityki ekologicznej na 4 lata, wprowadza zbyt krótki czas. Polityka ekologiczna winna być określana w dłuższym horyzoncie, a ewentualnie modyfikowana z konieczności co 4 lata.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#CzesławŚleziak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Analizując treści tego projektu, można zauważyć, że jego regulacje krzyżują się z przepisami wielu projektów ustaw, o których tutaj wspominałem, a więc o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, Prawo budowlane, Prawo wodne, Prawo geologiczne i górnicze itd. Wydaje się, że najbardziej istotne sprawy dotyczą styku projektu ustawy o ochronie środowiska z projektem ustawy Prawo wodne oraz projektem ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#CzesławŚleziak">Projekt ustawy o ochronie środowiska w art. 174 ust. 3 w związku z art. 180, 192 i 196 reguluje taką samą materię, jak projekt ustawy Prawo wodne w art. 120 i 139, jeśli chodzi o pozwolenia wodno-prawne, i nie jest jasny do końca stosunek tych przepisów; szczególnie dotyczy to skutków zintegrowanych pozwoleń wodno-prawnych.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#CzesławŚleziak">Znacznie poważniejsze obawy budzi tytuł III „Przeciwdziałanie zanieczyszczeniom”, dział I i II, rozdział „Instalacje i urządzenia” co do harmonizacji z przepisami projektu ustawy Prawo wodne. Prawo to reguluje te same zagadnienia tylko w odniesieniu do zakładów, a nie, jak w projekcie ustawy o ochronie środowiska, w odniesieniu do instalacji.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#CzesławŚleziak">Projekt ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wprowadza nowe rodzaje planów przestrzennych (plan lokalny), modyfikuje warunki uchwalania i obowiązywania planów wojewódzkich, a także rodzaje, decyzje i tryb przyjmowania rozstrzygnięć decydujących o lokalizacji inwestycji. Projekt ustawy o ochronie środowiska nie uwzględnia zmian wprowadzonych projektem ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Powstaje w ogóle pytanie o sensowność tego typu regulacji w przepisach ustawy o ochronie środowiska. To, co jest istotne dla planowania przestrzennego, to szczegółowe wymagania ochrony środowiska w odniesieniu do powietrza, wód (np. warunki korzystania z wód dorzeczy) czy normy jakości gleby, a nie zwroty w rodzaju „uwzględnia się wymagania ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju”.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#CzesławŚleziak">Osobną sprawą jest zgłoszenie projektu ustawy w sprawie ocen oddziaływania na środowisko i jednocześnie zamieszczenie tej problematyki w projekcie ustawy o ochronie środowiska. Nie satysfakcjonują wyjaśnienia zawarte w uzasadnieniu. Nie wiem, czy jest dopuszczalne uchwalanie ustaw ze świadomością, że po paru miesiącach zostaną uchylone nie ze względów merytorycznych, ale finansowych, bo ten wymóg tu jest podniesiony. Jest to sprzeczne z zasadą pewności prawa. Drugi aspekt to fakt, że Sejm nie może uczestniczyć w grze pozorów. Takie tworzenie prawa, obojętnie, czy dotyczy ochrony środowiska, czy innych działów, jest nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#CzesławŚleziak">Jeżeli chodzi o projekt ustawy o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw, ze względu na brak czasu powiem tylko tyle, że zdaniem klubu SLD tą ustawą powinno być objęte również Prawo wodne. Prace nad ustawą wprowadzającą powinny zostać przeprowadzone na końcu i stać się okazją do ostatecznego zweryfikowania treści ustaw merytorycznych.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#CzesławŚleziak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej krytycznie odnosi się do koncepcji, a raczej braku koncepcji tworzenia prawa ekologicznego, do niespójności, do pewnego chaosu. Równoległe prace nad kilkoma czy kilkunastoma ustawami, bez uwzględnienia ich powiązań, grożą przyjęciem złego, niespójnego prawa. Mamy wiele zastrzeżeń do proponowanych w projekcie omawianej dzisiaj ustawy rozwiązań, o których powiemy w pracach podkomisji. Biorąc jednak pod uwagę nadrzędny interes państwa, integrację z Unią Europejską, a przecież integracja musi być poprzedzona pilnym dostosowaniem prawa, klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej opowiada się za skierowaniem omawianych ustaw do dalszych prac do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, gdzie zgłosi wiele uwag natury szczegółowej. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MaciejPłażyński">Pan poseł Jerzy Madej, klub Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyStanisławMadej">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Ze względu na krótki czas, jakim dysponuje mój klub w tej krótkiej debacie, ograniczę się tylko do ogólnych uwag dotyczących dwóch przedstawionych projektów ustaw, a mianowicie ustawy o ochronie środowiska oraz ustawy o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JerzyStanisławMadej">Przedstawiając tę ustawę, pan minister Michalik powiedział na wstępie, że ustawa wieńczy proces legislacyjny w zakresie ochrony środowiska. Niestety stało się najgorzej, jak mogło się stać, że ustawa wchodzi jako niemal ostatnia, czyli jest to, można powiedzieć, budowanie domu od dachu, a nie od fundamentu. Ustawa, która powinna być fundamentem w całej legislacji w zakresie ochrony środowiska, wchodzi pod koniec, kiedy jest wiele ustaw, a jeszcze część tych ustaw jest w trakcie prac w podkomisjach czy w komisjach sejmowych. Takim klasycznym przykładem skutków tej ustawy, czyli nieodpowiedniego terminu wchodzenia tej ustawy do Sejmu, jest ustawa o ocenach oddziaływania na środowisko i dostępie społeczeństwa do informacji o środowisku. Uchwalamy ustawę incydentalną, która, nie wiem, za kilka miesięcy, jak dobrze pójdzie, albo kilkanaście miesięcy, jak źle pójdzie, będzie po prostu unieważniona, zakończy swoje istnienie wprowadzeniem ustawy o ochronie środowiska i jeszcze kilku innych ustaw. Była tu przytaczana m.in. jedna z najważniejszych ustaw, właśnie Prawo wodne, która również - w tej chwili rozpoczynają się prace nad tym projektem ustawy - powinna być oparta na tej ustawie o ochronie środowiska. Generalna uwaga dotyczy procedury czy całego tego procesu i trochę jest to zastanawiające, bo w końcu mniej więcej 2 lata temu był przygotowany projekt ustawy Prawo o ochronie środowiska. Wprawdzie tamten projekt został skrytykowany, można powiedzieć, że generalnie, niemniej wydaje się, że potrzeba byłoby chyba mniej czasu, żeby przedstawić ten projekt, który jest po prostu poprawieniem tamtego projektu sprzed 2 lat. Natomiast jeżeli już mówimy o samej ustawie, to oczywiście ustawa wprowadza wiele rzeczy bardzo istotnych, ujmuje wiele problemów całościowo. O tym mówili moi przedmówcy i w związku z tym nie ma co tego powtarzać. Jak mówię, dobre rzeczy będą czytelne same przez się, natomiast jeśli chodzi o sprawy, które budzą wątpliwości, to jest właściwie kilka takich ogólnych uwag, na które można by zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JerzyStanisławMadej">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Od początku prac legislacyjnych nad ustawami z zakresu ochrony środowiska była cała ta dyskusja, czy to ma być kodeks ochrony środowiska, jedna duża ustawa, która rozwiązuje wszystkie problemy związane ze środowiskiem, czy to ma być takie rozwiązanie, którego jesteśmy w tej chwili świadkami, czyli ustawa matka, tak jak ją nazywaliśmy, która mówiłaby o generaliach, i ustawy szczegółowe, cząstkowe, które dotyczyłyby poszczególnych działów czy poszczególnych elementów środowiska, czy też ewentualnie poszczególnych rodzajów zanieczyszczeń środowiska. W efekcie przedstawiony projekt jest właściwie rozwiązaniem połowicznym, bo ustawa zawiera w sobie rozwiązania generalne w stosunku do ochrony środowiska, jednakże kilka spraw rozwiązuje w sposób szczegółowy. Jeśli chodzi o ochronę zasobów środowiska, to jest tytuł II, to ochrona stanu wód jest szczegółowo odesłana od razu do ustawy Prawo wodne, która jest w dziale III, natomiast jeśli chodzi o dział II: Ochrona jakości powietrza, to właściwie całe przepisy dotyczące jakości powietrza znajdują się w ustawie o ochronie środowiska. Następny dział IV: Ochrona jakości powierzchni ziemi. Tutaj są tylko ogólne zasady i odesłanie do ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Ochrona przed hałasem znowu znajduje się właściwie w tej ustawie o ochronie środowiska. Ochrona kopalin - odesłanie jest oczywiste do ustawy o Prawie geologicznym i górniczym w dziale VII, ale w dziale VI: Ochrona przed polami elektromagnetycznymi znowu zostaje właściwie krótko załatwiona w tej ustawie o ochronie środowiska. Tak więc jest tutaj wyraźna asymetria pomiędzy tymi problemami. W końcu szczególnie ochrona powietrza wydaje się tak istotnym elementem środowiska, że umieszczenie jej i pozostawienie w tej ustawie, a nie przedstawienie w formie oddzielnej ustawy, jest moim zdaniem poważnym mankamentem. Tym bardziej że, jak to obecnie słyszymy, nie tylko dlatego, że ratyfikowaliśmy konwencję klimatyczną i jeszcze będziemy ratyfikować protokół z Kioto, ale generalnie na świecie obserwuje się właśnie wzrost zanieczyszczeń powietrza, związany szczególnie z rozwojem transportu i z rozwojem innych technologii, a niestety również z ograniczonym rozwojem odnawialnych źródeł energii. Jak już powiedziałem, istnieje asymetria w tej dziedzinie. I oczywiście odbija się to również na pozwoleniach, które zawarte są w dziale IV - pozwoleniach na wprowadzenie do środowiska substancji lub energii. Mamy wprawdzie pozwolenia zintegrowane, ale z tych pozwoleń zintegrowanych wydzielane są pozwolenia na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza, pozwolenie na wprowadzanie ścieków, pozwolenie na korzystanie z wód, które są objęte innymi ustawami. Tak że nie ma tutaj, jak powiedziałem, konsekwencji. To nie jest ustawa matka, która rozwiązuje sprawy generalne, ale również kilka tych spraw cząstkowych, i to w moim przekonaniu może się odbić potem na stosowaniu ustawy czy na realizacji polityki ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JerzyStanisławMadej">Niektóre zapisy ustawy świadczą o tym, że nie wszyscy zdają sobie jednak do końca sprawę z tego, jak to jest ze zrównoważonym rozwojem i ochroną środowiska. Mówił już mój przedmówca, pan poseł Śleziak, o tym, że do końca właściwie nie wiadomo, co to jest ten zrównoważony rozwój i kto ma tę strategię zrównoważonego rozwoju opracowywać. Ustawa w niektórych miejscach nakłada na ministra ochrony środowiska obowiązek prowadzenia polityki zrównoważonego rozwoju czy realizacji zasady zrównoważonego rozwoju. Jeżeli natomiast czytamy w art. 17, że w gminie ma być sporządzany program zrównoważonego rozwoju, to mimo wszystko wydaje mi się dziwne, że piszemy to w ustawie o ochronie środowiska. Akurat zrównoważony rozwój to nie jest tylko środowisko. Zrównoważony rozwój to jest, proszę państwa, rozwój ekonomiczny z uwzględnieniem oczywiście aspektu społecznego i aspektu ekologicznego. To jest rozwój, a nie ochrona środowiska. W związku z tym wpisywanie w ustawie o ochronie środowiska obowiązku sporządzania gminnych, powiatowych czy wojewódzkich planów zrównoważonego rozwoju jest nieporozumieniem.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JerzyStanisławMadej">A jeśli już mówimy o zrównoważonym rozwoju, który obejmuje wszystkie działy gospodarki, to w dziale V rozdz. 1 art. 40 jest zapisane, że przeprowadzenia postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko wymagają między innymi projekty polityk, strategii, planów lub programów w dziedzinie transportu, energetyki, gospodarki wodnej, gospodarki odpadami, przemysłu, telekomunikacji i turystyki. A co z gospodarką rolną? Przecież to jeden z podstawowych elementów oddziałujących na środowisko, oddziałujących w ogóle na rozwój, a w ogóle się nie mówi o polityce, strategii czy planach, jeśli idzie o gospodarkę rolną. Tak więc, jeżeli już ten zrównoważony rozwój wchodzi na trwałe nie tylko do naszego języka, ale jeżeli chcemy go wykorzystywać, to bądźmy konsekwentni i najpierw wytłumaczmy dobrze tę zasadę zrównoważonego rozwoju, a potem stosujmy ją we wszystkich zgłaszanych projektach ustaw.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JerzyStanisławMadej">Druga sprawa to projekt ustawy o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska oraz ustawy o odpadach. Tutaj również powtórzę to, o czym mówili moi przedmówcy, a co szczególnie wydaje się w tej chwili uzasadnione, mianowicie że w tym pakiecie powinna się bezwzględnie znaleźć ustawa Prawo wodne. Można by się zastanawiać jeszcze nad innymi ustawami, które są ściśle z tymi związane, a które są przedmiotem prac w podkomisjach i komisjach.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#JerzyStanisławMadej">Oprócz tego jest jeszcze problem czasu. Jeżeli pan minister apeluje do nas o szybkie uchwalenie ustawy, zarówno tej, jak i innych, bo będzie to pozytywnie przyjęte przez Unię Europejską, to musimy mieć wyobrażenie, co to znaczy ustawa o ochronie środowiska, która ma ponad 400 artykułów. Ustawa Prawo wodne ma ponad 200 artykułów, z tym że kontrowersyjne są jak zwykle kwestie, kto będzie płacił i kto będzie dysponował pieniędzmi. Jest w tej chwili oczywiste, że czas, który mamy do dyspozycji w tej kadencji, będzie musiał być maksymalnie wykorzystany, jeżeli mamy zdążyć przed jej upływem.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#JerzyStanisławMadej">Na końcu jeszcze raz wspomnę o projekcie ustawy o ochronie środowiska. Pan poseł Górny w swoim końcowym wystąpieniu powiedział, że dobrze się stało, iż ustawa wpłynęła do laski marszałkowskiej. Ja też mówię, że dobrze, tylko szkoda, że tak późno, bo może się okazać, że nie zdążymy z tymi wszystkimi ustawami.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#JerzyStanisławMadej">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Unii Wolności, w imieniu którego przedstawiam stanowisko, popiera przedstawione projekty ustaw: o ochronie środowiska i o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz zmianie niektórych ustaw. Jest za skierowaniem tych ustaw do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, a w czasie prac nad tymi ustawami będzie wprowadzał uwagi i poprawki, o których mówiłem. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Stanisław Zając)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Żelichowskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławŻelichowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, jest świadom faktu, że na poprawę stanu środowiska w naszym kraju, która ma miejsce od wielu lat, mają wpływ instrumenty prawne, ekonomiczne i organizacyjne zastosowane w polskiej ekologii. Życie biegnie jednak do przodu i prawo, które jeszcze parę lat temu odgrywało właściwie swoją rolę, dziś staje się hamulcem. I dobrze się stało, że w ostatnim czasie jak grzyby po deszczu w polskim parlamencie pojawiło się wiele ustaw ekologicznych. Natomiast wielokrotnie mówiliśmy, i chcę to jeszcze raz powtórzyć, że przez 2,5 roku była całkowita posucha; tego prawa nie było. W związku z tym obecnie istnieje obawa, czy te wszystkie projekty ustaw zdążymy uchwalić przed zakończeniem obecnej kadencji, tym bardziej że obserwujemy, iż w przypadku wielu skierowanych do Sejmu projektów pewnych spraw nie udało się uzgodnić na forum Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów i różnych komitetów rządowych - niech się tym martwi parlament. Takie ustawy wpłynęły. Podam, że np. Prawo wodne jest bez instrumentów ekonomicznych, jeśli chodzi o ustawę o odpadach, istnieje podobna sytuacja; w związku z tym to uzgodnienie musi nastąpić tylko w parlamencie. To nie przyspiesza sprawy, lecz znacznie ją przedłuża.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławŻelichowski">Staramy się, Wysoki Sejmie, zharmonizować nasze prawo z dyrektywami Unii Europejskiej, ale obserwując to, co się dzieje choćby nawet w prawie ekologicznym, zauważamy, iż mamy potężne problemy, żeby w Polsce to prawo, te ustawy zharmonizować. Bo jeżeli tak się nie stanie, to problemy będą różnej natury. Nie twierdzę, że w ekologii jest jakikolwiek problem z korupcją, ale w państwie. Przecież brak harmonizacji prawa wewnątrz kraju. Mamy tego typu sytuację, że każdy interpretuje prawo na swój sposób i później są określone z tego tytułu problemy.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#StanisławŻelichowski">Pan minister, przedstawiając ustawę o ochronie środowiska, twierdził, że jest to ustawa matka, konstytucja ekologiczna. Mam nadzieję, że właśnie ta ustawa będzie elementem harmonizacji prawa ekologicznego w naszym kraju. Wszyscy liczymy na to, że tak się stanie; chociaż złożony projekt jest daleki od doskonałości, o czym mówili posłowie zabierający przede mną głos. Chciałbym w tym samym tonie pokazać, jakie problemy stoją dziś przed sejmową komisją, która zechce w pracach nad tym projektem doprowadzić do tego, że będzie on spełniał nadzieje i oczekiwania, o których pan minister również wspominał.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#StanisławŻelichowski">Wskazywano już, że pewne zapisy w projekcie ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska są zawarte również w przedłożonym wcześniej projekcie ustawy o postępowaniu w sprawie ocen oddziaływania na środowisko oraz dostępie do informacji. Tym razem te zapisy są tożsame, ale nie zawsze tak jest. Na przykład jeśli chodzi o art. 41, to zaproponowane zmiany są naprawdę zasadne, w szczególności z punktu widzenia dostosowania do prawa Unii Europejskiej, jednak projekt nowego Prawa wodnego zapisów im wprost odpowiadających nie zawiera; przepisy tej ustawy dotyczące ochrony przed zanieczyszczeniami będą wymagały sporej pracy komisji. Takich przykładów można podać znacznie więcej.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#StanisławŻelichowski">Z uwagi na krótki czas chciałbym się tylko skoncentrować na pewnych punktach, wychodząc z założenia, że jest to pierwsze czytanie i na dyskusję o wszystkich szczegółach będzie pora w toku prac w podkomisjach.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#StanisławŻelichowski">Pierwsza sprawa. Wadą tej ustawy jest to, że nie uwzględniono jednego z podstawowych postulatów zgłaszanych od „okrągłego stołu”; chodzi o przeniesienie do ochrony środowiska planowania przestrzennego. Zawarte w art. 1 projektu ustawy zasady ochrony środowiska są nieprecyzyjne z uwagi na złą definicję zasad zrównoważonego rozwoju podaną w art. 3 ust. 1 - definicja ta jest może nie tyle zła, ile nieprecyzyjna; wskazywali na to moi przedmówcy, nie chciałbym się tutaj powtarzać - oraz na brak określenia zasad ochrony wynikających z zagospodarowania kraju. Brak definicji ekologii krajobrazu jako jednej z obiektywnych metod ochrony środowiska przyrodniczego nie pozwala postawić przed ochroną środowiska podstawowych parametrów kształtowania zagospodarowania przestrzeni kraju. Jeżeli projekt ustawy ma zapewnić realizację przeobrażeń przestrzeni kraju według zasad zrównoważonego rozwoju, to musi to być precyzyjnie zapisane we wszystkich przepisach prawnych, z podaniem jednoznacznych zasad postępowania w odniesieniu do modernizacji istniejącego zagospodarowania przestrzennego i do nowych przedsięwzięć inwestycyjno-organizacyjnych w zagospodarowaniu przestrzennym danego obszaru. Takich zapisów tutaj brakuje i będziemy to musieli nadrobić w czasie prac podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#StanisławŻelichowski">Odnosząc się do działu VI „Ochrona środowiska w zagospodarowaniu przestrzennym i przy realizacji inwestycji”, art. 72–77, pragnę stwierdzić, że naszym zdaniem program ochrony środowiska winien być integralną częścią zagospodarowania przestrzennego. Posługiwanie się proponowaną prognozą skutków wpływu ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na środowisko przyrodnicze jest mało przekonujące, gdyż jest to jedynie hasło niewnoszące żadnych ustaleń prawnych.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli chodzi o pozwolenia zintegrowane, należy jednoznacznie określić, że dla nowych przedsięwzięć wydawane jest pozwolenie zintegrowane, a pozwolenie cząstkowe tylko dla zmniejszenia emisji.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#StanisławŻelichowski">Przeglądy ekologiczne, tego dotyczy art. 228. W artykule tym należy jednoznacznie stwierdzić, że wykonuje się je dla obiektów istniejących w celu określenia zasad dostosowania obiektu do wymagań ochrony środowiska lub - w przypadku, gdy jest to niemożliwe ekonomicznie - do ekologicznej likwidacji takiego zakładu.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#StanisławŻelichowski">Panie Marszałku! Chciałbym wnieść jeszcze jedną uwagę do art. 392 o składzie i strukturze rady nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, gdzie jest zapis „oraz przedstawiciela organizacji ekologicznych, wybranego spośród zgłoszonych przez nie kandydatów, cieszących się poparciem największej liczby organizacji”. Tego typu zapis, naszym zdaniem, jest szkodliwy i niemający nic wspólnego z zasadami demokracji i reprezentatywności organizacji ekologicznych. Organizacje liczące kilka tysięcy członków mają taki sam głos, jak organizacje kilkuosobowe. W efekcie na ponad 1000 organizacji ekologicznych w Polsce mamy obecnie tylko 3 o zasięgu ogólnokrajowym, posiadające struktury terenowe na obszarze całego kraju. Reszta organizacji służy mnożeniu bytów po to, by być bardziej skutecznym w plebiscytach, wynikających m.in. z art. 88c obecnej ustawy powielonego w art. 392 projektu. Do tego też będziemy musieli wrócić w czasie prac w komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#StanisławŻelichowski">Wysoka Izbo! Chciałbym jeszcze przedstawić kilka uwag dotyczących projektu ustawy o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw, zawartego w druku nr 1864. Zgadzam się z moimi przedmówcami, że należałoby to jeszcze poszerzyć o Prawo wodne, być może jeszcze o jakąś ustawę z ustaw wcześniej złożonych. Przedłożony projekt ma w pewnym sensie znaczenie techniczne, ponieważ rozstrzyga szereg kwestii wiążących się z wprowadzeniem do obowiązującego porządku prawnego dwóch kluczowych dla ochrony środowiska ustaw oraz dokonania w związku z tym pewnych zmian w innych aktach prawnych. Warto jeszcze zastanowić się nad Prawem wodnym i o to wnoszę.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#StanisławŻelichowski">Projektowane zmiany, mimo że odnoszą się do projektów opracowanych w jednym resorcie, często są ze sobą zupełnie niespójne. Naszym zdaniem prace nad tym projektem winny się odbyć dopiero po zamknięciu obu ustaw głównych. Ustawa wprowadzająca winna włączać do porządku prawnego ustawy już istniejące, a nie ich projekty. Niemniej mimo tych uwag wnoszę o przekazanie powyższych projektów ustaw do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa i deklarujemy pracę naszego klubu nad udoskonaleniem tych projektów. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Michała Janiszewskiego w imieniu Koła Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej - Ojczyzna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MichałJaniszewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozpatrywane w dniu dzisiejszym projekty ustaw o ochronie środowiska i o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw mam zaszczyt omówić w imieniu reprezentacji parlamentarnej Konfederacji Polski Niepodległej - Ojczyzna i ekologicznej Polskiej Partii Zielonych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MichałJaniszewski">Obecnie obowiązująca ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska z 31 stycznia 1980 r. mimo wielu nowelizacji nie spełnia zarówno wymogów ochrony poszczególnych elementów środowiska, jak i środowiska jako całości, nie koresponduje też z obecnymi warunkami społeczno-ekonomicznymi.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MichałJaniszewski">Projekt nowej ustawy o ochronie środowiska w mniemaniu rządu ma być podstawowym aktem porządkującym system prawny polskiego prawa o ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MichałJaniszewski">Przechodząc do bardzo skrótowego omówienia ze względu na ograniczenia czasowe, pragnę podkreślić wagę projektów, które mają stanowić podstawę uregulowań prawnych w polityce ekologicznej państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#MichałJaniszewski">W przepisach ogólnych do bardzo ważnych zasad należy zasada uspołecznienia procesu decyzyjnego w dziedzinie ochrony środowiska. W Polsce brakuje obecnie przepisów regulujących procedurę dostępu do informacji i akt administracyjnych w tej dziedzinie. W omawianym projekcie rząd stara się rozwiązać ten problem, wprowadzając odpowiednie zapisy. Udział społeczeństwa w ochronie i dostępie do informacji oraz konsultacjach społecznych jest od dawna oczekiwany nie tylko przez zorganizowane grupy, ale także wszystkie zainteresowane osoby.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#MichałJaniszewski">W dziale V, obejmującym oceny oddziaływania na środowisko, likwiduje się instytucję biegłego ds. oceny oddziaływania na środowisko. Uważamy, że instytucja tzw. biegłego z listy spełnia swoją rolę kontrolną i tylko dobór odpowiednich osób wpływał na rzetelność i fachowość ekspertyz. Scedowanie sporządzania raportu oddziaływania danego przedsięwzięcia na środowisko przez inwestora należy uznać za pomysł do końca nie najlepszy, gdyż może to prowadzić do nadużyć i nierzetelności.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#MichałJaniszewski">W dziale VI, dotyczącym zasobów i ochrony środowiska, pominięto całkowicie negatywne oddziaływanie promieniowania jonizującego i niejonizującego.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#MichałJaniszewski">W dziale VII zbyt ogólnikowo potraktowano edukację ekologiczną.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#MichałJaniszewski">Rozwiązania w ustawie z 1980 r. nie spełniły w pełni swojej roli i sama adaptacja do obecnego projektu nie przyczyni się do poprawy tej kulejącej - i to bardzo - dziedziny.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#MichałJaniszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W omawianych projektach należy dopracować i szczegółowo przeanalizować poszczególne zapisy artykułów. Tak ważne ustawy, stanowiące podstawę w dziedzinie ochrony środowiska, muszą być potraktowane z należytą uwagą. Należy uznać, że ochrona środowiska jako jedna z niewielu dziedzin jest traktowana przez ten rząd z należytą troską. Mając nadzieję, że tak będzie dalej, chciałbym za to podziękować. Reasumując, KPN - Ojczyzna będzie głosować za odesłaniem przedstawionych projektów do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli pana Zbigniewa Wesołowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewWesołowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Najwyższa Izba Kontroli przywiązuje dużą wagę do kontroli realizacji zadań w zakresie ochrony środowiska. W świetle rozpatrywanego dzisiaj projektu ustawy o ochronie środowiska wzrastać będzie rola organów kontroli administracji publicznej i innych podmiotów w zakresie przestrzegania prawa, a w szczególności realizacji zadań w dziedzinie ochrony powietrza, gospodarowania zasobami naturalnymi i gospodarki odpadami. Polska jest także sygnatariuszem 30 konwencji, protokołów i porozumień międzynarodowych w zakresie ochrony środowiska, z których 17 ratyfikowała, co zobowiązuje nas do podejmowania działań na rzecz realizacji ich postanowień.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#ZbigniewWesołowski">W ramach współpracy międzynarodowej Najwyższa Izba Kontroli prowadziła kontrole równoległe z najwyższymi organami kontroli Niemiec, Czech, Litwy i Białorusi, m.in. w zakresie ochrony Puszczy Białowieskiej, realizacji umów w sprawach wód granicznych, ochrony powietrza, gdzie kontroli poddano realizację postanowień 3 konwencji i 10 protokołów. W najbliższym czasie, w II półroczu br., podejmiemy największą równoległą kontrolę. Chodzi o realizację konwencji helsińskiej, dotyczącą, w skrócie mówiąc, czystości Morza Bałtyckiego. Miałem okazję w ub. tygodniu takie wspólne uzgodnienie między ośmioma państwami basenu Morza Bałtyckiego podpisać i myślę, że w najbliższym czasie przystąpimy do kontroli realizacji zapisów konwencji helsińskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#ZbigniewWesołowski">W ostatnich latach przeprowadziliśmy kontrole w szeregu ważnych spraw, jak chociażby, przypomnę tylko, realizacja przez gminy zadań w zakresie ochrony powierza, ochrony zasobów wód podziemnych, ochrony środowiska w przemyśle siarkowym z uwzględnieniem rekultywacji i zagospodarowania terenów pogórniczych, realizacja opłat i kar za zasolenie wód powierzchniowych, wykorzystanie realizacji krajowych programów zalesień gospodarki leśnej czy chociażby kontrola dotycząca stanu przeciwpowodziowego oraz przebiegu działań ratowniczych. Aktualnie kończymy kontrolę dotyczącą czystości powietrza i przygotowujemy się do dużej kontroli, związanej z kontrolą wszystkich parków narodowych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#ZbigniewWesołowski">W wyniku przeprowadzonych kontroli Najwyższa Izba Kontroli zgłosiła około 60 wniosków legislacyjnych. Około 40 wniosków zostało uwzględnionych w przedstawionych projektach, rozpatrywanych w dniu dzisiejszym. Między innymi takie fundusze, jak ochrony środowiska i gospodarki wodnej zostały uznane za państwowe fundusze celowe i podlegają rygorom w zakresie ich wykorzystania. Określone zostały zasady gospodarki finansowej funduszy. Wyeliminowano ze składów rad nadzorczych wojewódzkich funduszy wojewodów, którzy pełnią przecież nadzór nad ich funkcjonowaniem. W projekcie ustawy o ochronie środowiska nadano odpowiednią rangę i nałożono obowiązek realizacji wniosków pokontrolnych wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#ZbigniewWesołowski">Pozostałe wnioski nie zostały jeszcze uwzględnione w aktach normatywnych. Do szczególnie ważnych należą wnioski dotyczące ochrony przeciwpowodziowej. Wnioskowano na przykład o zwiększenie roli samorządu w ochronie przeciwpowodziowej, utrzymanie we właściwym stanie obszaru położonego między wałem przeciwpowodziowym a korytem wody płynącej, wprowadzenie obowiązku uzgodnienia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego z regionalnymi zarządami gospodarki wodnej w zakresie określania i zagospodarowania terenów zalewowych, zagrożonych powodzią, uwzględnienie ochrony przeciwpowodziowej w planach zagospodarowania przestrzennego województw z wykorzystaniem naturalnych polderów w dolinach rzek i ochrony ich przed zabudową oraz określenie form ich gospodarczego użytkowania. Chodzi o zabezpieczenie przed powodzią, o profilaktykę, a nie tylko, jak przewidziano w projekcie ustawy, o potrzebę określenia sposobów zagospodarowania obszarów zdegradowanych w wyniku klęsk żywiołowych, a powódź jest takim zjawiskiem. Zauważyć też należy, że znowelizowana w 1997 r. ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym ustaliła w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego potrzebę wyznaczenia terenów niezbędnych do wytyczania ścieżek rowerowych, a w projekcie ustawy przewidziano wyznaczanie terenów rekreacyjno-wypoczynkowych oraz służących organizacji imprez masowych.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#ZbigniewWesołowski">Najwyższa Izba Kontroli, opierając się na wynikach przeprowadzonych kontroli, generalnie pozytywnie ocenia projekt ustawy o ochronie środowiska. W porównaniu z ustawą z 1980 r. projekt ustawy szerzej ujmuje tematykę związaną z polityką ekologiczną państwa, wprowadza obowiązek opracowania i przyjęcia wojewódzkich, powiatowych i gminnych programów ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju, o co również wnioskowała Izba. Z wykonania polityki ekologicznej i programów są programy sporządzane będą raporty. Będzie to istotny instrument kontroli realizacji celów ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#ZbigniewWesołowski">Projekt przewiduje możliwość ustalania programu dostosowawczego dla jednostek produkcyjnych, które ze względów technologicznych lub ekonomicznych nie mogą osiągnąć wymagań w terminach przewidzianych przez te przepisy, a za utrzymaniem zainstalowanych urządzeń przemawia interes publiczny.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#ZbigniewWesołowski">Przewidziane w programach dostosowawczych rygory stwarzają możliwość realizacji zadań, zachowują jasność działania w określonym czasie, umożliwiają okresową kontrolę dochodzenia do celu. Wprowadzenie tego mechanizmu pozwoli również realizować wnioski pokontrolne dotyczące regulowania problemu ochrony środowiska w przemyśle wydobywczym siarki i przyspieszenia rekultywacji terenów pogórniczych. Wychodzi to naprzeciw realizacji celów polityki ekologicznej państwa.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#ZbigniewWesołowski">Pragnę jednocześnie podkreślić, że przedstawiciele naszej Izby będą brali czynny udział w pracach Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa nad projektem ustawy o ochronie środowiska oraz w tworzonych w tym celu zespołach przy specjalnej podkomisji. Pozwoli to na lepsze zaprezentowanie wniosków z kontroli w części rozpatrywanego dziś projektu ustawy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu prezesowi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Leszka Szewca, Akcja Wyborcza Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LeszekMarianSzewc">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Ponieważ można mówić tu o duchu pewnego niezadowolenia z okazji dzisiejszej debaty, to pozwolę sobie kilka zdań wstępu, żeby troszeczkę rozluźnić atmosferę, dlatego że, proszę państwa, no, nieczęsto się tak zdarza, że konstytucję uchwalamy w parlamencie, a przecież padły takie sformułowania, że omawiana przez nas ustawa jest swego rodzaju konstytucją. Myślę, że poprzedni parlament, uchwalając Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, nawet przy niezadowoleniu opozycji pozaparlamentarnej w tamtym czasie, w atmosferze chyba większego zadowolenia ją przyjmował, a nawet opozycja wówczas przynajmniej wyraziła tezę, że jest niezbędna taka konstytucja w zmieniającym się kształcie życia w Polsce, po wielkich reformach, po roku 1989. Myślę, że pewien niepokój wywołuje również anegdota, która jest opowiadana w ławach poselskich, owo, że wtedy, gdy jest omawiane Prawo wodne, to najczęściej dochodzi do rozwiązania parlamentu. Ale mam nadzieję, że tak nie będzie, że uda nam się uchwalić zarówno konstytucję ekologiczną, która dzisiaj jest omawiana, jak i pozostałe ustawy związane z prawem ekologicznym.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#LeszekMarianSzewc">Szanowni Państwo! Myślę, że jest jednak powód, dlaczego projekty ustaw ekologicznych tak późno trafiły do parlamentu. Wydaje mi się, że podstawowym powodem jest to, że celem strategicznym koalicji rządzącej Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności był fakt uchwalenia przede wszystkim czterech ważnych reform i ustaw z tym związanych, m. in. ustawy związanej z podziałem administracyjnym, z decentralizacją, podkreślam, życia w naszym państwie. Myślę, że to było również powodem opóźnienia o dwa lata. Przy okazji chcę zadać pytanie w debacie. Panie ministrze, kiedy pan zabierze głos po naszych wystąpieniach, proszę odpowiedzieć, co z punktu widzenia ministerstwa powodowało, że te ustawy w sposób być może niemetodyczny trafiały do parlamentu. Być może pan minister będzie mógł to wyjaśnić. Myślę, że to jest potrzebne podczas dzisiejszej debaty.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#LeszekMarianSzewc">Chciałbym, proszę państwa, powiedzieć jedno - i wszyscy członkowie komisji ochrony środowiska powinniśmy to podkreślać - że rok 2000 to rok ekologiczny tegoż parlamentu. Nigdy w historii ostatnich 10 lat w parlamencie polskim nie było tak dużej ilości aktów prawnych związanych z ekologią, z ochroną środowiska. Powinniśmy się z tego cieszyć i chwalić się tym. Co prawda z opóźnieniem, być może dwuletnim, ale te ustawy są w tym parlamencie i to jest bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#LeszekMarianSzewc">Mam nadzieję, że opozycja, która moim zdaniem w sposób bardzo merytoryczny uczestniczy w pracach komisji, będzie tak pracować w podkomisjach nad tymi ustawami, że te ustawy będą jakościowo bardzo dobre, a szczególnie ustawa matka, o której mówimy, będzie ustawą XXI w. Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie zrobić taką bardzo dobrą merytorycznie ustawę, dlatego że mamy również dobre doświadczenia z uchwalania prawa związanego z ekologią, i dzisiaj nie musimy się wcale wstydzić, wchodząc do Unii Europejskiej, że mamy złe prawo. Mamy bardzo dobre prawo i wierzę w to, że, jak powiedziałem, będzie to ustawa XXI w. Chociaż będę trochę uszczypliwy wobec opozycji i powiem, że aspiracje Polski do Unii Europejskiej to nie jest sprawa ostatnich 2–3 lat, te aspiracje Polska miała w tej dekadzie od samego początku. I zadam pytanie: Co stało na przeszkodzie, aby w połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy państwo byliście przy władzy, przygotować już, nie na zasadzie ustaw szufladkowych, ale uchwalanych, tak szeroki pakiet ustaw? Ale rozumiem, że w drodze konsensusu uznajemy ten olbrzymi wysiłek parlamentu i przyjmujemy ustawy, które musimy uchwalić - i które uchwalimy, mam nadzieję - do końca tej kadencji. Jest to olbrzymi trud i zadanie dla komisji, która - powiedzmy sobie szczerze - ma ograniczone możliwości organizacyjne. Bardzo dobrze, że pan poseł Śleziak, przewodniczący naszej komisji, powiedział o spotkaniu z marszałkami, z ministrami, z bardzo ważnymi osobami w celu zastanowienia się, jak to metodycznie zorganizować, by zrealizować uchwalenie tychże ustaw.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#LeszekMarianSzewc">Ponieważ się zagadałem w sprawach nie bardzo związanych z ustawą o ochronie środowiska, pozwolę sobie skrócić moje wystąpienie i powiedzieć tylko o dwóch kwestiach, które moim zdaniem są priorytetowe.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#LeszekMarianSzewc">Za bardzo ważne uznaję zapisy ustawy zawarte w dziale II: Polityka ekologiczna oraz programy ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju, w szczególności zapisy, iż politykę ekologiczną państwa opracowuje się na okres 4 lat, z tym że przewidziane w niej działania obejmują kolejne 4 lata. A więc w sumie tak naprawdę jest 8 lat. Jest to moim zdaniem wynik zauważenia przez rząd wielu postulatów płynących zarówno od sejmowej komisji ochrony środowiska, jak również od środowisk eksperckich, partnerów społecznych, by politykę związaną z ochroną środowiska kreować w wymiarze czasowym zdecydowanie dłuższym niż jeden rok. I mam również wniosek, apel do rządu, szczególnie do ministra finansów, by tak projektować budżety państwa, aby resort ochrony środowiska miał zamknięty plan finansowy również na te 4 lata. Wtedy, wydaje mi się, jest to bardzo skuteczne działanie w omawianym obszarze. Wydaje się, że długookresowe planowanie finansowe ochrony środowiska jest niezbędne dla realizacji polityki ekologicznej państwa.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#LeszekMarianSzewc">Politykę ekologiczną państwa na wniosek Rady Ministrów uchwala Sejm. Myślę, że jest to ważne dlatego, że tradycja debat ekologicznych będzie utrzymana, a również pozycja Sejmu w omawianym obszarze będzie, moim zdaniem, i skuteczna, i wskazana.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#LeszekMarianSzewc">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Kolejnym ważnym i nowym elementem tej ustawy jest udział społeczeństwa w postępowaniu w sprawie ochrony środowiska. Nigdy dotąd w tak szerokim zakresie nie było obowiązku przeprowadzania konsultacji społecznych w przypadkach realizacji projektów stanowiących uciążliwość dla środowiska naturalnego. Możliwość zgłaszania opinii, uwag, wniosków do przedłożonych do wglądu wniosków przez organizacje społeczne oraz osoby fizyczne będzie wielką próbą dla administracji, różnych administracji, oraz samych obywateli. Według mojej oceny będzie to szczególna edukacja obywatelska w zakresie ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#LeszekMarianSzewc">Bardzo ważna z punktu widzenia obywatela jest część ustawy poświęcona ochronie zasobów środowiska. Od realizacji i nadzorowania standardów jakości środowiska zależy jakość naszego zdrowia, życia codziennego.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#LeszekMarianSzewc">Dwa parametry ochrony środowiska - jakość powietrza i wód będą stanowiły niestety duży problem, jeśli chodzi o dostosowanie do prawa wspólnotowego. Powinny one zatem stanowić przedmiot szczególnego zainteresowania rządu po doświadczeniach powodzi lat 1997–1998 i, myślę, nawet tegorocznej wiosennej suszy.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#LeszekMarianSzewc">Na zakończenie jedna uwaga do ustawy o ochronie środowiska, do działu III „Administracyjne kary pieniężne”. Chodzi o art. 303, mówiący, iż marszałek województwa informuje niezwłocznie wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska o uiszczeniu kary przez podmiot korzystający ze środowiska. Jest to rozwiązanie niewystarczające. Inspekcja Ochrony Środowiska informuje o istniejących w tej chwili utrudnieniach związanych z egzekucją kar. Zaległości z tytułu niewpłaconych należności pieniężnych w latach 1998–1999 wzrosły z 182 mln do 214 mln.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#LeszekMarianSzewc">Mam nadzieję, że komisja lub podkomisja poprawią lub zaproponują lepsze, bardziej skuteczne rozwiązania. To wszystko. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Czepułkowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Debatujemy nad dwoma kolejnymi projektami ustaw z zakresu ochrony środowiska, mającymi na celu unowocześnienie i dostosowanie polskiego systemu prawnego - w tej części - do prawa unijnego.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyCzepułkowski">Ustawa o ochronie środowiska jest bardzo obszernym, zawierającym 421 artykułów przedłożeniem, którego założeniem jest, aby stała się ona podstawowym aktem prawnym w systemie prawa ochrony środowiska i porządkującym ten system. Ma stać się ustawą tworzącą nowoczesną podstawę ochrony wszystkich elementów środowiska i środowiska jako całości. Pomimo formalnej równości aktów prawnych rangi ustawowej musi stać się bazą, ustawą matką dla pozostałych ustaw z tego zakresu. Tu rodzi się pytanie, dlaczego więc trafiła do laski marszałkowskiej jako jedna z ostatnich w pakiecie ustaw środowiskowych, a nie pierwsza.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JerzyCzepułkowski">Obszerność projektu i szereg bardzo istotnych zmian, jakie proponuje ustawa, zdecydowały o tym, że projektodawca w art. 421 stanowi, iż wchodzi ona w życie w terminie i na zasadach określonych w odrębnej ustawie. Słusznie. Tą odrębną ustawą jest, czy ma być, ustawa o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JerzyCzepułkowski">O ile wnioskodawca poczynił właściwe założenie o konieczności odrębnej ustawy wprowadzającej ustawę o ochronie środowiska oraz wcześniej przesłaną Sejmowi ustawę o odpadach, o tyle nie dołożył należytych starań - czy też zapomniał o tym - aby projekt ten objął kolejną, fundamentalną dla prawa z zakresu ochrony środowiska, niezwykle obszerną i w równym stopniu zmieniającą dotychczasowe procedury ustawę Prawo wodne. Co więcej, projekt ten najzwyczajniej w świecie proponuje nowelizację obowiązującego Prawa wodnego pomimo faktu, że jesteśmy już po pierwszym czytaniu zupełnie nowego Prawa wodnego, a nie jego nowelizacji. Rzecz się ma bardzo podobnie z ustawą o ochronie przyrody, Prawem geologicznym i górniczym. Czyżby rząd nie wierzył w uchwalenie tych ustaw pomimo rozpoczętych prac? Czyżby nowelizacja tych ustaw przy okazji wprowadzania do praktyki ustawy o ochronie środowiska miała zastąpić, spłycić czy ograniczyć poprzednie ambitne zamierzenia legislacyjne, wynikające z naszych unijnych zobowiązań? Obawy, które formułuję, jak się wydaje, są niestety słuszne. Tempo prac prowadzonych na przykład nad projektem ustawy Prawo wodne, uprawdopodobnia takie obawy. Otóż pierwsze czytanie tej ustawy odbyło się ostatniego dnia lutego br. Następnie powołana została podkomisja w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, pod kierownictwem posła reprezentującego ugrupowanie koalicyjne, która do dzisiaj nie odbyła ani jednego posiedzenia, chociażby takiego, które ustaliłoby tryb i plan pracy podkomisji. Mówię o tym, wskazując na zagrożenie co do ustalonych terminów i naszych zobowiązań. Mówię o tym - i proszę, aby wysłuchał tych słów pan poseł Szewc - by uświadomić Wysokiej Izbie, panu marszałkowi i społeczeństwu, że za ewentualne niepowodzenia koalicji również w tej dziedzinie nie da się obciążyć opozycji.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JerzyCzepułkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wracając do ustawy wprowadzającej, należy stwierdzić, że bezdyskusyjna jest celowość jej uchwalenia. Będzie ona miała wielkie znaczenie techniczne przy wprowadzaniu do polskiego systemu prawnego dwóch ustaw przynoszących w praktyce ich stosowania wiele następstw i problemów. Szczególnie ważne z uwagi na trwające procedury w oparciu o obowiązujące prawo jest zastosowanie okresów przejściowych, również tych, które Polska jako partner w negocjacjach unijnych zdołała lub zdoła uzyskać. Wydaje się jednak - a nawet jest to pewne - że projekt ten nie proponuje rozwiązań kompleksowych w stosunku do całości zmienianego prawa z zakresu ochrony środowiska. Pewne jest również, że przy bardzo wielu opóźnieniach ten projekt jest zdecydowanie przedwczesny. Na tyle przedwczesny, że budzi zdziwienie i prowokuje pytanie dotyczące przestrzegania zasady ekonomii wysiłku przez jego twórców. Otóż w projekcie proponuje się wprowadzanie prawa, którego nie ma. Odnosi się on do zapisów zawartych w projektach, które jeszcze wielokrotnie będą ulegały różnorodnym modyfikacjom i nie wiadomo czy i kiedy zostaną uchwalone. Niemożliwe jest w tej sytuacji merytoryczne ustosunkowanie się do projektu. Jest poza dyskusją to, że kolejność uchwalania ustaw powinna być inna niż proponuje rząd: najpierw ustawa o ochronie środowiska, następnie pozostałe ustawy z tego zakresu, a ustawa wprowadzająca winna włączać do porządku prawnego ustawy już ostatecznie przyjęte, a nie ich projekty.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JerzyCzepułkowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Reasumując, uważam, że przedłożenie Sejmowi projektu ustawy wprowadzającej stanowi wyraz dobrych chęci resortu, nie mających dzisiaj jednak żadnego praktycznego znaczenia. Projekt ten po przesłaniu do komisji z pewnością winien pozostawać tam poza pracami komisji do czasu uchwalenia ustawy o kształtowaniu środowiska, ustawy o odpadach oraz ustawy Prawo wodne. Dopiero wtedy - z pewnością po wprowadzeniu bardzo wielu autopoprawek rządu - powinien wrócić pod obrady Wysokiej Izby. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Rzymełkę z Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanRzymełka">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Niestety, przyjęty limit czasu, wynoszący kilka minut, nie pozwoli mi na pełną wypowiedź, będę się zatem starał mówić tylko o najważniejszych sprawach, a nawet - używając słów-kluczy - będę tylko pewne sprawy sygnalizował.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JanRzymełka">Mógłbym bardzo długo dziękować resortowi za przedstawienie ustawy matki o ochronie środowiska. Moja dusza ekologiczna jest zawsze po stronie racjonalnych działań służących podniesieniu jakości życia mieszkańców Polski, szczególnie województwa śląskiego. Sądzę, że ta ustawa - gdyby weszła w życie w miarę szybko - podniosłaby jakość życia i wyprostowała wiele spraw.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JanRzymełka">Skoncentruję się tylko na sprawach szczegółowych, ponieważ diabeł tkwi w szczegółach w tej ustawie. Nie trzeba nikogo w resorcie przekonywać, że pewne rozwiązania stanowią o ogromnym postępie, zmierzają w kierunku europeizacji polskich ustaw ekologicznych. Chodzi o kwestie dotyczące kompensacji czy quasi-handlu emisjami. Pojawia się pytanie, czy te dodatkowe 30% jest racjonalne w obecnej sytuacji gospodarczej Polski. Odroczenia są może ciekawą sprawą, natomiast warto zastanowić się, czy te pozwolenia zintegrowane - w kształcie, w jakim je zaproponowano w ustawie - w konkretnych miejscach w Polsce są do zastosowania.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JanRzymełka">Ciekawą nowością są wymagania dotyczące przedstawienia bilansu zużycia surowców i energii. Warto, aby również ten model odnośnie do przedstawienia wymagań surowcowych, czyli wskaźników ekorozwoju, stosować przy budowaniu strategii lokalnych, określaniu strategii rozwoju - jako pożyteczny instrument w przypadku marszałka województwa, burmistrza czy starosty powiatu.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#JanRzymełka">Pytania, które chciałbym zadać, są następujące. Czy wszystkie zapisy konstytucji z zakresu ekologii zostały ujęte w ustawie matce? Czy wszystkie te zapisy znalazły swe odbicie w tym projekcie? Dalej, wymaga rozstrzygnięcia - i to w bardzo krótkim czasie - przez Prezydium Sejmu, resort i komisje tryb pracy nad tą ustawą. Czy spowolniamy prace nad ustawami cząstkowymi, czy też odkładamy niejako tę ustawę matkę do momentu, kiedy będą przygotowane te podstawowe ustawy? Bo chyba każdy, kto czytał dokładnie tę ustawę, wie, że została ona w ten sposób skonstruowana, iż pierwsze wersje ustaw cząstkowych - o ocenie oddziaływania itd. - zostały „wrzucone” do projektu ustawy matki. W międzyczasie Sejm - po pierwszych i drugich czytaniach tych projektów ustaw cząstkowych - bardzo wiele pozmieniał. Jest tu prośba do pana marszałka o podjęcie zdecydowanych działań i przedstawienie sugestii - czy zdążymy z tą ustawą, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#JanRzymełka">Kolejne pytanie. Czy ustawa ta pozwala na prowadzenie regionalnej polityki w zakresie ochrony środowiska na obszarach szczególnie zdegradowanych? W krajach unijnych w odniesieniu do tych obszarów parlament lokalny - u nas sejmik, wojewoda, marszałek - mógłby kształtować bardziej restrykcyjne lokalne prawo ochrony środowiska. My w tej ustawie w ogóle o tym nie mówimy.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#JanRzymełka">I teraz pytanie bardziej globalne: Czy ustawa ta pozwala na rozwiązanie najboleśniejszych problemów ochrony środowiska w Polsce, np. w woj. śląskim? Otóż najboleśniejszym problemem jest nieskuteczność systemu opłat i kar za korzystanie ze środowiska - np. istnieją ogromne zaległości w opłatach w przypadku podmiotów górniczych. Sądzę, że nie ma na to recepty w ustawie matce i ściągalność się nie polepszy.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#JanRzymełka">Kolejna sprawa — problem wód słonych. W art. 276 zapisano normę NaCl: 500 mg na litr. To rozwiązanie jest bardzo archaiczne. Nowoczesne rozwiązania to systemy rozcieńczeń zrzucanych solanek wód kopalnianych — ważne jest stężenie docelowe, a nie to, które się zrzuca.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#JanRzymełka">Inna nabrzmiała w tej chwili w Polsce kwestia to problem SO2. Mamy sporo dobrych mocy w instalacjach odsiarczania spalin, które są niewykorzystane w 60–70%. Istniejące prawo nie zmusza do korzystania z zainstalowanych za dziesiątki milionów dolarów instalacji odsiarczania spalin. W tej ustawie zapis jest tak skonstruowany, że nadal będziemy mogli korzystać z 20–30% mocy. Jest to bardzo wielkie marnotrawstwo środków wydanych na ochronę środowiska.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#JanRzymełka">Kolejny problem, który zaistniał w kilku regionach Polski, to powoływanie rad nadzorczych i zarządów wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Sposób wyłaniania przedstawicieli organizacji ekologicznych jest nieczytelny i stwarza wiele problemów. Trzeba jednoznacznie powiedzieć, jakie są techniki wyboru tych przedstawicieli. Poza tym wojewoda może niektóre uchwały zarządu województwa czy sejmiku w sprawach funduszy podważać. Jest to sytuacja nieczytelna i w związku z tym fundusze ekologiczne są niestabilne. I to powinniśmy w najbliższym czasie w pracach nad tą ustawą dokładnie sprecyzować.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#JanRzymełka">Bardzo istotny jest art. 136 ust. 1 pkt 1, mówiący o standardach emisyjnych pyłów i gazów. To jest trochę sprzeczne z zasadami unijnymi, bo w ustawie jest napisane, że minister środowiska może określić - to „może” nie powinno istnieć w tej ustawie, to jest obowiązek ministra. Standardy muszą być wydane w drodze rozporządzeń równolegle z ustawą. Standardy emisyjne są podstawą wielu dalszych działań.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#JanRzymełka">Kolejna bardzo krótka uwaga, problem dostępu do informacji, o którym dyskutowaliśmy tutaj 2 tygodnie temu. Zwracam uwagę na bezkrytyczne udostępnianie każdemu informacji o zakresie emisji. Jest to problem zachowania tajemnicy o prowadzonej działalności gospodarczej. Coraz więcej podmiotów gospodarczych sygnalizuje, że przyjęcie takiego dostępu do informacji spowoduje bezkrytyczne udostępnianie każdemu tych informacji, co naruszy zasadę tajemnicy służbowej i konkurencyjności przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#JanRzymełka">Kolejny problem. W wielu miejscach tej ustawy jest zapis, szczególnie chodzi o art. 195 o pozwoleniach zintegrowanych, o organach właściwych. W ustawie matce powinno być wyraźnie powiedziane, jakie to są ustawy właściwe. To znaczy jakie? Uważam, że w pracy nad ustawą trzeba wiele poprawić. Jestem za tym, aby jak najszybciej skierować projekt do komisji i rozpocząć prace. Natomiast potrzebne jest rozstrzygnięcie organizacyjne dotyczące strategii pracy nad ustawą. Czy spowalnia się prace nad cząstkowymi ustawami i preferuje tę ustawę matkę, aby ją uchwalić do końca kadencji, czy też zostawiamy tę ustawę? Czasu jest mało. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu panią poseł Zofię Krasicką-Domkę z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Pozwolę sobie w swoim wystąpieniu odnieść się do zagadnień związanych z ochroną przed hałasem, którym poświęcony jest dział V w tytule II omawianego projektu ustawy o ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Za priorytetowe zagadnienia ekologiczne uznaje się zazwyczaj kwestie zanieczyszczeń powietrza, jakości wód, gospodarki odpadami, pozostawiając często na uboczu sprawy związane z zagrożeniem środowiska przez hałas. Tymczasem poziom hałasu stanowi jeden z podstawowych czynników decydujących o jakości środowiska, zwłaszcza miejskiego. Hałas wywiera szereg niekorzystnych skutków na zdrowie człowieka, jest źródłem stresu, pogorszenia samopoczucia i zaburzeń funkcji fizjologicznych. Około 80% wszystkich zagrożeń akustycznych w środowisku stanowi hałas drogowy i towarzyszące mu drgania oraz wibracje, ujemnie wpływające na ludzkie zdrowie. Liczebność populacji ludzkiej objętej niekorzystnym oddziaływaniem czynników wibroakustycznych obejmuje kilkadziesiąt procent, w tym około 10 mln mieszkańców miast jest narażonych na hałas znacznego stopnia, przekraczający 60 decybeli.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#ZofiaKrasickaDomka">Omawiany dziś projekt ustawy o ochronie środowiska stanowi kompleksowe uregulowanie problemów ochrony środowiska także przed hałasem, wprowadza on szereg istotnych zmian do dotychczasowych regulacji. Przedłożony projekt aktu normatywnego definiuje ochronę przed hałasem, która polega na zapewnieniu jak najlepszego stanu akustycznego środowiska, w szczególności przez zmniejszenie poziomu hałasu oraz utrzymanie go na poziomie dopuszczalnego lub poniżej (art. 103).</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#ZofiaKrasickaDomka">Minister właściwy do spraw środowiska w art. 104 otrzymuje delegację dla określenia w akcie wykonawczym dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku, które zostaną zróżnicowane dla poszczególnych rodzajów terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, szpitalną, uzdrowiskową itp. Uwzględnia się poziomy, rodzaje hałasu zależnego od działalności będącej źródłem hałasu, określa się poziomy hałasu dla pory dnia i nocy oraz okresy, do których odnoszą się poziomy hałasu jako czas odniesienia. Rozporządzenie ministra środowiska będzie przydatne przy sporządzaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (art. 105 i 106).</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#ZofiaKrasickaDomka">Zapewnienie odpowiednich warunków akustycznych na terenach rekreacyjno-wypoczynkowych reguluje art. 107.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#ZofiaKrasickaDomka">Niezwykle istotny problem, czyli ocena stanu akustycznego środowiska, został uregulowany w art. 108–111.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#ZofiaKrasickaDomka">Oceny tej dokonuje się w ramach monitoringu środowiska, a na potrzeby tejże oceny starosta obowiązany jest do sporządzania map akustycznych raz na 5 lat. Mapy akustyczne z kolei analizuje wojewódzki inspektor ochrony środowiska i wojewódzki inspektor sanitarny. Na terenie o przekroczonych dopuszczalnych poziomach hałasu rada powiatu uchwala program działań na rzecz obniżenia poziomu hałasu, a minister środowiska w rozporządzeniu ustala szczegółowe wymogi, jakim winien odpowiadać taki program. Na zakończenie pragnę dołączyć się do wyrażonego przez pana posła Józefa Górnego podziękowania dla zespołu pana ministra środowiska za ogrom pracy, jakiej wymagało przygotowanie bloku ustaw o fundamentalnym znaczeniu dla polskiego prawodawstwa ekologicznego, z których dziś rozważany projekt ustawy jest bazowy, określający zasady ochrony środowiska jako całości, uwzględniający przesłanki o zrównoważonym rozwoju. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławZając">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogumiła Andrzeja Borowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Do zabrania głosu w debacie nad projektami ustaw o ochronie środowiska (druk nr 1856) i o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw (druk sejmowy nr 1864) skłoniła mnie, posła pracującego w sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, ale również w Komisji Integracji Europejskiej, świadomość, iż stanowisko negocjacyjne Polski w obszarze: „Środowisko”, przyjęte przez Radę Ministrów w dniu 5 października 1999 r., a przedłożone stronie unijnej 8 października 1999 r., które spowodowało otwarcie właściwych negocjacji w dniu 7 grudnia 1999 r., jest stanowiskiem otwartym. Otwartość stanowiska oznacza możliwość zaistnienia zmian w jego treści dotyczących zarówno proponowanych okresów przejściowych, jak i okresu ich trwania podczas negocjacji aż do czasu ich zamknięcia. Proponowane okresy przejściowe oraz proponowany czas ich trwania stały się podstawą prawną szeregu postanowień zawartych w projekcie ustawy o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska i ustawy o odpadach, a więc omawianego projektu z druku nr 1864. Jako przykład przedstawię pkt 10 z syntezy stanowiska Polski, gdzie dla wdrożenia dyrektywy Rady 75/442/EWG w sprawie odpadów Polska występuje o 10-letni okres przejściowy, czego odzwierciedleniem są propozycje zawarte w art. 25 ust. 2 z druku nr 1864 w brzmieniu: „Zarządzający składowiskiem odpadów jest obowiązany do dostosowania funkcjonowania składowiska odpadów do wymagań określonych w pozwoleniu na użytkowanie obiektu budowlanego lub pozwoleniu na budowę, o którym mowa w ust. 1, w terminie nie później niż do 31 grudnia 2009 r.”.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Szanowne Panie i Panowie Posłowie! Nieprzyjęcie przez Unię Europejską niektórych propozycji co do okresów przejściowych lub też czasu ich trwania może zachwiać całą konstrukcją logiczną omawianego projektu ustawy (druk nr 1864), a wręcz spowodować jego dezaktualizację. Uważam, że informacja o takiej możliwości powinna zostać zawarta co najmniej w postanowieniach końcowych projektu ustawy, na przykład w formie odpowiednich delegacji dla właściwych kompetencyjnie organów administracji państwowej. W uzasadnieniu do ustawy stwierdzono, iż: „Ustawa nie powoduje skutków finansowych. Natomiast skutki finansowe wprowadzenia przepisów ustaw o ochronie środowiska oraz o odpadach zawarte są w odpowiednich uzasadnieniach projektów tych ustaw”. Otóż na 72. posiedzeniu Sejmu w dniu 29 lutego 2000 r. w debacie nad wspomnianym projektem ustawy o odpadach w imieniu Klubu Parlamentarnego SLD mówiłem: „Stwierdzamy jednak, że skutki finansowe wejścia ustawy w życie określone zostały w projekcie marginesowo i dotyczą głównie oszacowania wydatków związanych z opracowaniem planów gospodarki odpadami na szczeblu krajowym, wojewódzkim, powiatowym i gminnym, które początkowo mają wynieść 82,2 mln zł rocznie i zmaleć po 4–5 latach do ok. 44 mln rocznie. Cały niezbilansowany ciężar finansowy wdrożenia ustawy w życie został scedowany na wytwórców odpadów, posiadaczy odpadów, czyli nimi władających, prowadzących działalność w zakresie gospodarki odpadami, samorządy terytorialne. W sposób niemal beztroski stwierdzono w art. 71, że w okresie 2 lat od wejścia ustawy w życie, czyli po 1 stycznia 2001 r., wytwórcy odpadów są zobowiązani złożyć wnioski o wydanie decyzji zatwierdzającej program gospodarki odpadami, który uwzględniać będzie rygory niniejszej ustawy i jej zarządzenia wykonawcze. Zatem producenci, których wyroby i tak przy obecnych cenach jednostkowych z trudem lokowane są na rynku krajowym i europejskim, będą musieli w ciągu 3 lat dokonać modernizacji posiadanych linii technologicznych, co pociągnie za sobą dodatkowe koszty, a tym samym zmniejszy zdolność konkurencyjnych produktów z uwagi na wzrost kosztów jednostkowych produkcji”. Koniec cytatu ze sprawozdania stenograficznego.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Szanowni Państwo, Panie i Panowie Posłowie! Nieprawdą są zatem cytowane słowa uzasadnienia dziś omawianego projektu z druku nr 1864. Skutki wejścia w życie ustawy i pochodnych od niej ustaw są nie tylko niezbilansowane, ale nawet nie zostały sprecyzowane tematycznie.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Jako poseł warszawski chciałbym zasygnalizować niebezpieczeństwo, do którego prowadzi bagatelizowanie zagadnień ekonomicznej efektywności przedsięwzięć, czego przykładem niech będzie otwarta w Warszawie spalarnia odpadów komunalnych, spełniająca w pełni wymagania art. 24 z omawianego druku nr 1864, w której utylizację każdej tony odpadów komunalnych trzeba będzie dofinansowywać, gdyż składowanie odpadów komunalnych na składowiskach odpadów jest tańsze, a przecież mamy zamiar przedłużyć jeszcze ich żywot na dotychczasowych zasadach eksploatacji do 2009 r. Kto będzie filantropem budującym spalarnie w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Wnoszę o skierowanie projektu ustawy do komisji ze świadomością, że dopiero tam może powstanie projekt godny przyjęcia przez Wysoką Izbę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Pawlusa z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszPawlus">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Omawiane dzisiaj projekty ustaw przedłożone przez rząd stawiają przed Wysoką Izbą ogromne wyzwanie.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#TadeuszPawlus">Po pierwsze, obowiązujące przepisy o ochronie środowiska, mimo iż w wielu przypadkach nie odpowiadają dzisiejszym potrzebom, sprawdziły się w trakcie ponad 20-letniego obowiązywania. Nie odpowiadają wprawdzie obecnym wymogom prawa wspólnotowego i zobowiązaniom międzynarodowym Polski, ale w wielu przypadkach wyprzedzały prawodawstwo wielu państw. Wnioskodawcy stanęli przed trudnym zadaniem stworzenia nowych podstaw prawnych, lepszych od już istniejących. Uważam, że w znakomitej większości zakończyło się to sukcesem.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#TadeuszPawlus">Po drugie, zakłada się, że przedłożona ustawa o ochronie środowiska będzie podstawowym aktem prawnym w systemie polskiego prawa ochrony środowiska. Dotychczasowa ustawa tego wymogu nie spełniała. Stwarza to potrzebę ujednolicenia wymagań i procedur w tej dziedzinie. O ile się nie pomyliłem, zmian wymagać będzie około 15 różnych ustaw. Trwają obecnie prace nad zupełnie nowymi projektami ustaw, jak Prawo wodne, ustawa o odpadach; inne ustawy wymagać będą nowelizacji, w niektórych przypadkach gruntownej. Powodować to może duże zamieszanie w istniejącym prawie ekologicznym. Przykładem niech będzie zakończona już przez podkomisję praca nad ustawą o ochronie przyrody, która zgodnie z duchem omawianych dzisiaj projektów ustaw wymagać będzie dalszej, dość radykalnej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#TadeuszPawlus">Tylko wspólna praca nad wszystkimi nowymi projektami ustaw pozwoli na uniknięcie luk prawnych i na płynne, bez zahamowań i niepotrzebnego oczekiwania na stosowne rozporządzenia, stosowanie prawa ekologicznego w praktyce. Przedłożone projekty ustaw zawierają projekty podstawowych aktów wykonawczych, co stanowi ich niewątpliwą zaletę i podnosi znacznie ich wartość. Myślę, że w toku prac parlamentarnych nieliczne niedociągnięcia zostaną usunięte i stworzymy prawo, które przez wiele lat skutecznie chronić będzie nasze środowisko. Kiedy zapoznawałem się z przedłożonymi projektami, uparcie powracała sugestia, którą chcę się podzielić. Nadal niestety główny ciężar dbania o środowisko, walki z zagrożeniami pozostaje w gestii jednego resortu. Brakuje w przedłożonych projektach elementu zasad koordynacji prac całego rządu nad poprawą stanu środowiska oraz jego ochroną. Sprawa ochrony naszego otoczenia musi stać się sprawą całego rządu, wszystkich szczebli administracji rządowej i samorządowej. Resortowi ochrony środowiska powinna przypadać rola ważna, może nawet zasadnicza, ale nie wyłączna.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#TadeuszPawlus">Wysoka Izbo! W 1997 r. nowelizowano ustawę o ochronie środowiska, włączając do niej art. 37a. Dopiero w tym roku doczekaliśmy się stosownego aktu wykonawczego. Przypomnę, że chodzi tu o organizmy zmodyfikowane genetycznie. Nowy projekt zakłada, że problematyka uwalniania, wprowadzania do środowiska organizmów zmodyfikowanych genetycznie znajdzie się w nowelizowanej ustawie o ochronie przyrody. Jednak art. 37a obowiązującej ustawy dotyczył nie tylko tej kwestii. W uzasadnieniu wnioskodawcy informują, że pozostała problematyka znajdzie się w nowym prawie genowym. Brak projektu tej nowej ustawy, a przynajmniej jej założeń stanowi mankament omawianych dzisiaj projektów. Mam nadzieję, że już w najbliższym czasie otrzymamy ten brakujący element pojmowanego całościowo prawa ekologicznego. Wyrażam również nadzieję, że mimo zgłaszanych przez moich przedmówców obaw jeszcze w tej kadencji uchwalimy omawiane dzisiaj projekty. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu panią poseł Katarzynę Marię Piekarską z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Panie Marszałku! Koleżanki i Koledzy Posłowie! Panie Ministrze! Omawiany dzisiaj projekt ustawy stanowi podsumowanie wieloletnich, podkreślam: wieloletnich, prac zmierzających do unormowania polskiego prawa o ochronie środowiska. Nie jest bowiem tak, jak mówił pan poseł Szewc, że w poprzednich latach nic się nie działo. Dlatego też pozwolę sobie przypomnieć niektóre prace, które zostały wykonane w poprzedniej kadencji. Zostało uchwalone Prawo łowieckie, ustawa o ochronie zwierząt, Prawo geologiczne i górnicze, dokonano solidnej nowelizacji ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach, uchwalono ustawę o porządku i czystości w gminach i wiele, wiele innych. Jak powiedziałam, prace nad ustawą o ochronie środowiska podjęto znacznie wcześniej, to jest już w maju 1969 r., po ogłoszeniu raportu sekretarza generalnego ONZ pt. „Problem środowiska ludzkiego”. Podjęte wówczas prace zaowocowały już w pierwszej połowie lat 70. pakietem projektów ustaw, zaś w roku 1980 ustawą o ochronie i kształtowaniu środowiska. Trzeba powiedzieć, że była to wówczas jedna z lepszych ustaw w Europie, która w końcu przetrwała 20 lat, z różnymi nowelizacjami. Dalsze nowelizacyjne prace zmierzały początkowo do dostosowania tej ustawy do zmieniających się warunków organizacyjno-prawnych. Kolejny impuls do wprowadzenia zmian w ustawie spowodował dokument przygotowany przez organizacje międzynarodowe zajmujące się szeroko rozumianą ochroną przyrody — „Światowa strategia ochrony przyrody”; opublikowano go w Polsce w 1985 r. Powstała w latach 1986–1987 „Krajowa strategia ochrony przyrody” została rozwinięta w latach 1990–1992 w „Politykę ekologiczną państwa”. Ochrona, kształtowanie i użytkowanie zasobów przyrody zostały w nich zintegrowane i podporządkowane idei ekorozwoju. Mówię to dla porządku, aby przypomnieć, że wcześniej także pracowano i myślano o ochronie naszego środowiska.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Omawiany projekt w wielu częściach nawiązuje do wymienionych na wstępie opracowań. Jego specyfika wyraża się: w uzgodnieniu polskich norm prawnych z przyjętymi w Unii Europejskiej, położeniu dużego nacisku na ekonomiczny aspekt użytkowania środowiska oraz załączeniu do projektu proponowanych rozporządzeń i aktów wykonawczych. Po analizie tego projektu na czoło wysuwają się dwie kwestie: Jaki wyraz w tym dokumencie znalazły zasady polityki ekologicznej państwa oraz w jakim stopniu te ustalenia wychodzą naprzeciw potrzebom społecznym? Zgodność proponowanych rozwiązań z polityką ekologiczną państwa znalazła swój wyraz w art. 1 projektu, w którym ograniczono zakres proponowanych regulacji prawnych do warunków zanieczyszczenia środowiska i kosztów korzystania z niego oraz warunków ochrony zasobów środowiska, przy czym to ostatnie pojęcie nie zostało zdefiniowane.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Bardziej szczegółowo polityka ekologiczna państwa jest omówiona w rozdziale II (w art. 13–18), który w całości jest zbudowany moim zdaniem wadliwie. Z art. 13 wynika bowiem, że minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa zachowuje samodzielnie ten odcinek działalności, podczas gdy jest to możliwe i celowe jedynie w ścisłym powiązaniu z programami działalności innych resortów.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Art. 14 zestawia w oddzielnych punktach kierunki, cele, priorytety i rodzaje działań, przy czym w pkt. 1 precyzuje, że cele zmierzają do osiągnięcia kierunków działań, co jest pozbawione sensu.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Ograniczenie w projekcie horyzontu czasowego programu tej polityki do lat 4, przy zróżnicowaniu przestrzennym rodzajów zagrożeń środowiskowych, chronicznym braku środków, o czym wiemy wszyscy, i długości cykli inwestycyjnych poważnych przedsięwzięć z zakresu ochrony środowiska, czyni tak ustawione zadanie mało wartościowym.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Program państwowej polityki dotyczącej środowiska powinien zawierać wyraźnie określone zadania do realizacji zarówno w perspektywie długofalowej, średnioterminowej, jak i krótkoterminowej.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Poważnych zadań z zakresu ochrony środowiska nie da się, Wysoka Izbo, o czym wiemy wszyscy, wykonać w okresie jednej kadencji Sejmu czy rządu. Zadania te powinny być skorelowane z programami działań województw, powiatów, gmin i, co ważniejsze, określać oczekiwane efekty w zakresie poprawy warunków środowiska.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Nasilenie w ostatnim okresie klęsk żywiołowych w wyniku anomalii pogodowych wskazuje na konieczność podjęcia realizacji długofalowego programu działań odnoszących się do poprawy warunków środowiskowych, by zahamować i zmniejszyć działanie groźnych żywiołów.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Przesunięcie decyzji lokalizacyjnych i budowlanych do samorządów lokalnych rodzi pytanie o efektywność przestrzegania praw dotyczących ochrony środowiska, zagospodarowania przestrzennego i gospodarki wodnej, tym bardziej związanych z kształtowaniem środowiska.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Kolejną kwestią potraktowaną w projekcie moim zdaniem marginesowo jest sprawa roli planowania i zagospodarowania przestrzennego w realizacji zadań z zakresu ochrony środowiska. W ustawodawstwie Unii Europejskiej sprawa ta została ograniczona do lokalizacji zakładów stwarzających ryzyko poważnych awarii. Środowisko Polski na obszarach niżowych charakteryzuje się znacznie mniejszą odpornością i większymi deficytami wody niż analogiczne środowiska na zachód od Odry.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Kolejny ważny moim zdaniem problem to udział społeczeństwa w podejmowaniu decyzji wpływających na środowisko, przedstawiony w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Zakres tematyki objętej postępowaniem w sprawie ocen oddziaływania na środowisko (art. 40) został znacznie okrojony. Wyłączono z niego budownictwo lądowe, w tym szczególnie silnie oddziałującą na środowisko budowę dróg, a ponadto, co budzi zdumienie, budownictwo mieszkaniowe. Sprawy te zostały wymienione dopiero w art. 46, przy okazji omawiania postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Trzeba natomiast podkreślić, iż sformułowania art. 41 otwierają możliwość oddziaływania na decyzje gospodarcze jeszcze w fazie projektowania, przed rozpoczęciem procesów inwestycyjnych, oparcia dyskusji na programie przestrzennego zagospodarowania regionu i związanych z nim prognozach oddziaływania na środowisko.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#KatarzynaMariaPiekarska">W szczegółowej części projektu z art. 166 wyłączono zabezpieczenia przed rozprzestrzenianiem się emisji gazowych. Drogi, szczególnie o dużym natężeniu ruchu, stanowią jedno z najpoważniejszych źródeł szkodliwych emisji gazowych; emitowane substancje toksyczne są z kolei kumulowane przez rośliny i tą drogą dostają się do organizmów ludzkich. Stąd niebezpieczne jest lokalizowanie wszelkiej produkcji ogrodniczej, w tym ogródków działkowych, w bezpośrednim sąsiedztwie dróg. Ustawa powinna wprowadzać zakaz lokalizacji obiektów ogrodniczych w bezpośrednim sąsiedztwie dróg o dużym natężeniu ruchu.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#KatarzynaMariaPiekarska">Bardzo krótko przedstawiłam uwagi, ponieważ czas przeznaczony dla mojego klubu jest już na wyczerpaniu. Myślę, że kolejne uwagi przedstawię podczas prac komisji, gdzie, mam nadzieję, projekt trafi. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StanisławZając">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Władysława Skrzypka z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WładysławJózefSkrzypek">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Kilka lat temu Polska została nazwana „zielonym tygrysem Europy”. Zyskaliśmy opinię kraju, w którym postęp w dziedzinie ochrony środowiska jest największy w porównaniu z innymi państwami kandydującymi do Unii Europejskiej. Taka opinia to duży sukces, tyle że osiągnięty przede wszystkim przez wykorzystanie prostych rezerw, zerwanie z socjalistycznym marnotrawstwem i uwolnienie inicjatywy i pomysłowości, szczególnie na wolnym rynku i w samorządach lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WładysławJózefSkrzypek">W latach dziewięćdziesiątych rzeczywiście zmniejszyło się zanieczyszczenie powietrza, lecz głównie w wyniku reform gospodarczych, które wyeliminowały przedsiębiorstwa wykorzystujące przestarzałe energochłonne i przez to brudne technologie. Tych najprostszych sposobów starczyło Polsce na prawie 10 lat. To i tak długo, zważywszy na to, że w tym czasie nie dokonano wielu ważnych zmian legislacyjnych, nie wprowadzono nowoczesnych ekonomicznych instrumentów ochrony środowiska, nie zbudowano politycznych instytucji stojących na straży ekorozwoju. Nie mogło się to powieść, gdyż na przeszkodzie stanęła świadomość ekologiczna, a raczej jej brak, i to nie tylko u najpoważniejszych polityków. Niektórzy z nich, co funkcjonuje jako anegdota, uważają, że w zrównoważonym rozwoju chodzi o to, żeby Podlasie i Górny Śląsk rozwijały się równomiernie. Niewiele lepiej jest w środowisku dziennikarskim - na palcach jednej ręki można zliczyć redakcje poświęcające uwagę problem ekologicznym. Przyczyną też jest niechęć polskiego ruchu ekologicznego do angażowania się w politykę, co różni naszych zielonych od ich zachodnich kolegów współrządzących w Niemczech, Francji, we Włoszech. Do tego dochodzi silne, odziedziczone po PRL-u, lobby sierot po wielkich budowach socjalizmu składające się z tysięcy poszukujących zatrudnienia fachowców od lania betonu, obojętne gdzie i po co. To właśnie dla nich wiecznie żywe są takie ekonomiczne i ekologiczne potworki.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WładysławJózefSkrzypek">Czy zatem Polska skazana jest na rolę brudnego kraju Europy? Szansę, by tego uniknąć, daje nam przede wszystkim proces integracji europejskiej, który wymusi na naszych władzach szybkie zmiany legislacyjne, m.in. uchwalenie nowego Prawa wodnego i wprowadzenie opłat depozytowych i produktowych oraz regulacje dotyczące handlu żywnością modyfikowaną genetycznie. Unia Europejska stawia nam też wyzwania związane z dostępem do informacji i uczestnictwem obywateli w procesie decyzyjnym, co pozwoli zwiększyć rolę lokalnych działaczy ekologicznych. Nadzieją napawa też fakt, że do zmierzenia się z tą problematyką dojrzewa opiniotwórcza instytucja, jaką jest Kościół katolicki. Homilia Jana Pawła II, wygłoszona podczas ubiegłorocznej pielgrzymki w Zamościu, podobała się nawet radykalnym ekologom. Papież uświadomił biskupom i kapłanom, że dziedzina ta nie jest domeną pogańskich sekt, lecz że jest to jeden z najpoważniejszych problemów współczesności, wobec którego również Kościół nie może być obojętny.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#WładysławJózefSkrzypek">Pozytywne sygnały nadchodzą ze środowiska biznesu. Po okresie wolnej amerykanki wiele firm zaczyna dbać nie tylko o zysk, lecz również o swoje relacje ze światem, w tym także z przyrodą. Coraz większe zainteresowanie normą ISO 1400 i rozwój ruchu czystej produkcji świadczą o silnej świadomości ekologicznej polskich biznesmenów. Ale zielony tygrys pozostawiony na pastwę niewidzialnej ręki rynku długo nie pożyje. Oprócz ręki potrzebna jest także głowa, czyli przemyślany i mający silne polityczne wsparcie plan rozwiązania przez państwo problemów rodzących się na styku przyrody, kultury i gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#WładysławJózefSkrzypek">Odpowiedzialność za sprawy środowiska musi wziąć na siebie cały rząd, a nie tylko Ministerstwo Środowiska. Służyć temu może nadanie rzeczywistej rangi rządowemu Komitetowi ds. Zrównoważenia Rozwoju, który nie może być jak do tej pory asem ministra gospodarki, lecz powinien być skutecznym instrumentem oceny polityki gospodarczej rządu pod kątem zgodności z postanowieniami Szczytu Ziemi w Rio de Janeiro, art. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#WładysławJózefSkrzypek">Samo Ministerstwo Środowiska nie jest w stanie podołać wyzwaniom, jakie stawia nowoczesna ekologia. Wszystkie funkcje techniczne, organizacyjne i kontrolne powinno przekazać Agencji Ochrony Środowiska (na wzór amerykańskiej EPA), a samo mogłoby się skupić na sprawach o znaczeniu strategicznym, np. na ekologicznej reformie podatkowej zmierzającej do zmniejszenia obciążeń fiskalnych nałożonych na pracę, a w zamian obciążającej rzeczywistymi kosztami wykorzystania wartości przyrodniczych (surowców naturalnych, wody czy powietrza).</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#WładysławJózefSkrzypek">Aby sprostać wymaganiom Unii Europejskiej, Polska musi zmodyfikować swój system finansowania inwestycji ekologicznych. Bardzo dużą rolę do odegrania ma tutaj Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, który, moim zdaniem, na obecnym etapie nie jest w stanie ponieść wszystkich tych obciążeń, szczególnie wojewódzkie fundusze są zbyt upolitycznione, stały się łupem zwycięzców wyborów do sejmików wojewódzkich. A przecież można inaczej, czego przykładem jest Ekofundusz dysponujący pieniędzmi z tzw. ekokonwersji. Paradoksalnie atutem Polski może być rolnictwo, jeśli tylko zrezygnujemy z niezbyt szczęśliwych pomysłów szybkiej farmeryzacji. Obecna struktura naszej wsi daje szansę na rozwój rolnictwa ekologicznego i zintegrowanego, które może stanowić istotne uzupełnienie polskiej oferty przeznaczonej na rynki zachodnie.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#WładysławJózefSkrzypek">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że naprawdę prawdziwy przełom w ekologii nastąpi w dniu, w którym ekologia zacznie się opłacać. Opłacać w sensie kulturowym, kiedy będzie modna, w sensie politycznym, kiedy pierwszy polityk zrobi dzięki niej prawdziwą karierę, i wreszcie w sensie ekonomicznym, kiedy jakiś biznesmen zarobi na niej pierwszy milion.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#WładysławJózefSkrzypek">Reasumując, uważam, że projekt tej ustawy odesłany do komisji nabierze realnego kształtu i będzie mógł być w najbliższym czasie przedstawiony Wysokiej Izbie do głosowania. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Zaciurę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Przy czym, panie pośle, ma pan bardzo trudne zadanie, 3-sekundowy limit czasu, ale proszę zaczynać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanZaciura">Dziękuję, panie marszałku. Z przykrością stwierdzam, że nie zdążę nic powiedzieć w ciągu tego czasu, więc, panie marszałku, po pierwsze, chciałem tylko powiedzieć, że moje wystąpienie miało być poświęcone sprawom informacji, udziału społeczeństwa w ochronie środowiska oraz sprawom edukacji ekologicznej, ale ponieważ zabrakło czasu, więc tekst przedłożę do protokołu, a do problematyki wrócę w części pytaniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławZając">Rozumiem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanZaciura">Zmieściłem się w czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi. Bardzo proszę o przekazanie tekstu, dołączymy do stenogramu.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu panią poseł Ewę Sikorską-Trelę z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#EwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! Polska jest krajem pięknym i obdarzonym przez naturę wielką różnorodnością krajobrazu. Nasza ziemia jest naszym naturalnym bogactwem i powinniśmy jej strzec dla siebie i następnych pokoleń. Polska dziś zaliczana jest do grupy krajów europejskich o najwyższym wskaźniku różnorodności biologicznej. Bogactwo gatunkowe fauny i flory ma wręcz charakter unikatowy nie tylko w skali kontynentu, ale i świata. Mamy ponad 33 tys. gatunków fauny zasiedlających ekosystemy lądowe i wodne. Lasy, przypomnę, zajmują 28% powierzchni kraju, a wody 3%. Pod względem zalesienia Polska zajmuje jednak 16. miejsce w Europie, natomiast w przeliczeniu na jednego mieszkańca ilość zasobów wodnych w naszym kraju jest trzykrotnie niższa od średniej europejskiej, na co zwracam uwagę. Dążąc do zachowania posiadanych wartości przyrodniczych, Polska od wielu lat rozwija różnorodne formy ochrony prawnej naszych bogactw naturalnych. System obszarów chronionych, do których należą parki narodowe i rezerwaty, parki krajobrazowe oraz obszary chronionego krajobrazu, objął już 26% terytorium naszego kraju. Jednocześnie wyznaczono na obszarze Polski ekosystemy o znaczeniu krajowym i międzynarodowym, które powinny być objęte dalszą ochroną.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#EwaSikorskaTrela">Przypominam, że już w 1991 r. Sejm RP przyjął politykę ekologiczną państwa, która określała cele i działania na rzecz poprawy środowiska. Wiele już w Polsce na rzecz poprawy naszego środowiska naturalnego po roku 1989 zrobiliśmy. Dzięki powstaniu wojewódzkich i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska zostało w Polsce zrealizowanych już znacznie ponad tysiąc ważniejszych inwestycji w zakresie gospodarki ściekowej, ochrony powietrza i gospodarki odpadowej. Inwestycje proekologiczne doprowadziły do znacznej poprawy stanu ekologicznego kraju, nadal jednak dużym problemem jest niewystarczający poziom oczyszczania ścieków w dużych aglomeracjach miejskich, a także utylizacja ścieków na terenach wiejskich, w większości nieskanalizowanych do tej pory. Ogromnym problemem jest gospodarka odpadami, która od wielu lat prowadzona jest w sposób nieuporządkowany, wyrywkowy i wymaga szybkiej regulacji. Należy także nadal ograniczać emisję gazów szkodliwych do powietrza, w tym zwłaszcza dwutlenku siarki, a także emisję hałasu.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#EwaSikorskaTrela">Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! Jak widać, w zakresie ochrony środowiska w Polsce sytuacja wyraźnie się poprawiła, ale nadal wiele pozostaje do zrobienia. Dlatego dobrze, że rząd opracował i przedkłada Sejmowi bardzo nowoczesny i kompleksowy projekt nowej ustawy o ochronie środowiska, która to ustawa będzie w Polsce podstawowym aktem prawnym dotyczącym ochrony środowiska, a celem ustawy, jak pisze rząd w uzasadnieniu, jest stworzenie podstaw ochrony wszystkich elementów środowiska oraz środowiska jako całości, a także ujednolicenie wymagań i procedur w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#EwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Należy podkreślić, iż projekt ustawy wraz z potrzebnymi do jej stosowania podstawowymi aktami wykonawczymi jest bardzo przejrzyście napisany z podziałem na 8 tytułów, które brzmią następująco: Przepisy ogólne, Ochrona zasobów środowiska, Przeciwdziałanie zanieczyszczeniom, Poważne awarie, Środki finansowo-prawne ochrony środowiska, Odpowiedzialność w ochronie środowiska, Organy administracji oraz instytucje do spraw ochrony środowiska, Programy dostosowawcze. Nazwy tytułów, a także zawarte w poszczególnych działach ustawy treści wskazują, iż projekt ustawy wyczerpuje wszystkie zagadnienia związane z konieczną ochroną środowiska naturalnego, w którym żyjemy i którego jako ludzie jesteśmy najcenniejszą częścią.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#EwaSikorskaTrela">Na podstawie art. 13, 14 i 15 projektu ustawy to minister środowiska opracowuje na okres 4 lat politykę ekologiczną państwa, którą ostatecznie na wniosek Rady Ministrów uchwalać będzie Sejm. Polityka ta ustala kierunki działań proekologicznych oraz rodzaj i harmonogram tych działań, a także środki do jej prowadzenia, w tym również środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#EwaSikorskaTrela">Chciałabym w swoim wystąpieniu podkreślić parę nowatorskich rozwiązań zawartych w projekcie ustawy. Otóż do chwili obecnej nie istniała w naszym systemie wystarczająca regulacja prawna, prawna procedura, gwarantująca możliwość poddawania konsultacjom społecznym planów i programów zagospodarowania przestrzennego związanych z inwestycjami, które mogłyby być niebezpieczne dla środowiska naturalnego, w tym także dla ludzi. Przedłożony przez rząd projekt ustawy w art. 31 i 32 daje prawo każdej osobie fizycznej i organizacjom ekologicznym zgłaszania uwag i wniosków do przedłożonego do publicznej wiadomości wykazu wniosków o wydanie decyzji przez właściwy organ administracji odnośnie do inwestycji związanych z zagrożeniem środowiska. Należy podkreślić, iż jest to możliwość uczestniczenia społeczeństwa w procesie decyzyjnym, jest to forma demokracji bezpośredniej. Na takie rozwiązania prawne czekała społeczność lokalna, bowiem do tej pory o planach budowy niebezpiecznych inwestycji dla ochrony środowiska na naszym terenie mieszkańcy dowiadywali się zazwyczaj z mediów. Wtedy zaczynały się wielkie lokalne konflikty i protesty przeciwko decyzjom lokalnych władz o lokalizacji niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia mieszkańców inwestycji, jak na przykład projekt budowy drugiej co do wielkości produkcji w Europie fabryki polistyrenu na terenie miasta Gdańska. Po uchwaleniu ustawy o ochronie środowiska takie zdarzenia i takie inwestycje nie będą miały miejsca, gdyż nie pozwoli na to opinia społeczna.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#EwaSikorskaTrela">Następnym nowatorskim rozwiązaniem w projekcie ustawy, na które chcę zwrócić uwagę, jest cały dział II w tytule VII ustawy. W rozdz. 2 i 3 tegoż działu mówi się o powołaniu nowych organów na rzecz ochrony środowiska. Tworzy się Państwową Radę Ochrony Środowiska jako organ doradczy i opiniodawczy ministra właściwego do spraw środowiska. Kompetencje Państwowej Rady Ochrony Środowiska będą także obejmowały przedstawianie propozycji i wniosków zmierzających do ochrony środowiska oraz do zachowania lub poprawy jego stanu. (Mówi o tym art. 366 i 367 tejże ustawy.). Tworzy się również społeczną straż ochrony środowiska, której zadaniem jest współdziałanie z organami administracji w zakresie kontroli przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska. To rada gminy, w drodze uchwały, może utworzyć taką społeczną straż (mówi o tym art. 375 projektu ustawy), która ma uprawnienia do uczestniczenia w prowadzonej kontroli wraz z inspektorami Inspekcji Ochrony Środowiska. Członkowie straży mogą także występować w charakterze oskarżyciela publicznego w sprawach o wykroczenia przeciwko środowisku naturalnemu (art. 377 projektu ustawy).</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#EwaSikorskaTrela">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! W swoim wystąpieniu podkreśliłam jedynie dwa nowe rozwiązania, nieznajdujące do tej pory w naszym ustawodawstwie miejsca. Chcę jednak podkreślić, że projekt omawianej dziś, niezmiernie ważnej dla naszego życia ustawy o ochronie środowiska należy poprzeć w całości, o co do pań i panów posłów zwracam się z trybuny. To my dziś zdecydujemy, w jakich warunkach będą jutro żyły i wzrastały nasze następne pokolenia. Dziękuję rządowi za przygotowanie tak precyzyjnego i dobrego projektu ustawy, chroniącego nasze środowisko naturalne, czyli ziemię, wody i powietrze - świat, w którym wszyscy żyjemy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#StanisławZając">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#StanisławZając">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#StanisławZając">Wyczerpany został też limit czasu przewidzianego w tej debacie dla poszczególnych klubów.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#StanisławZając">Zamiar przedstawienia pytań zgłosili panie i panowie posłowie: Bogumił Andrzej Borowski, Jan Rejczak, Ryszard Stanibuła, Jan Zaciura, Andrzej Słomski, Jerzy Czepułkowski, Stanisław Misztal, Bronisław Dankowski, Andrzej Kozioł, Barbara Hyla-Makowska, Władysław Stępień, Bogdan Lewandowski, Tadeusz Pawlus, Marek Kaczyński, Władysław Adamski, Jan Chojnacki, Jan Sieńko, Edward Maniura, Sergiusz Plewa.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#StanisławZając">Czy ktoś z pań i panów posłów zgłasza się do zadania pytania?</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#StanisławZając">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#StanisławZając">Zamykam listę.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu i przedstawienie pytania pana posła Bogumiła Andrzeja Borowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#StanisławZając">Przy czym na samym wstępie bardzo proszę, aby to nie były kolejne wystąpienia poselskie, tylko przedstawianie pytań, bo już jesteśmy w takiej fazie naszej debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mam pytanie do pana ministra Marka Michalika, podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska, w kontekście mojego głosu w debacie. Czy znane są panu ministrowi merytoryczne przyczyny znacznego zubożenia dzisiejszej debaty, a wręcz uczynienia jej niekompleksową z uwagi na wycofanie, jak to określił w dniu 23 bm. marszałek Sejmu, na wniosek prezesa Rady Ministrów, druku sejmowego nr 1887, tj. projektu ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, integralnie związanego z omawianym dziś drukiem nr 1864? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu i przedstawienie pytania pana posła Jana Rejczaka z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanRejczak">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Swoje pytanie poprzedzę trzema zdaniami wprowadzenia. Omawiana ustawa o ochronie środowiska ma za główny cel praktyczne wdrożenie w państwie zasad zrównoważonego rozwoju. Definicje zrównoważonego rozwoju przywołuje również Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Spośród zasad składających się na zrównoważony rozwój najlepiej znaną i oczywistą jest zasada: „zanieczyszczający płaci”. Mam zatem pytanie do pana ministra: Czy przedłożony projekt gwarantuje wprowadzenie obowiązku stworzenia takiego systemu mechanizmów finansowych, w którym każdy, kto w większym stopniu korzysta ze środowiska, płaci za to więcej? Czy w praktyce będzie to oznaczać, że na przykład paliwo bezołowiowe zawsze będzie tańsze od zaołowionego, a zasiarczony olej opałowy droższy od czystego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu i przedstawienie pytania pana posła Ryszarda Stanibułę z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RyszardStanibuła">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Czy nie należy zmienić zapisu - a nawet wnioskuję o zmianę natury legislacyjnej do projektowanej ustawy - projektowanego art. 15: „Politykę ekologiczną państwa na wniosek Rady Ministrów uchwala Sejm”, gdyż prawidłowo powinno być zapisane: „Politykę ekologiczną państwa uchwala Sejm na wniosek Rady Ministrów”? Chciałbym zapytać, czy nie podzieliłby pan mojej uwagi. Z takimi zresztą zapisami mamy do czynienia w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie w każdym przypadku wskazywany jest organ uchwalający lub powołujący, a następnie wskazywany jest uprawniony podmiot wnioskujący.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#RyszardStanibuła">Kolejne pytanie i kolejna uwaga, też natury formalnoprawnej. Art. 62 i następny w projekcie ustawy traktują o sposobie postępowania ministra właściwego do spraw środowiska w przypadku uzyskania informacji o potencjalnym transgranicznym zagrożeniu. Czy nie należałoby tu ze względu na rangę problemu wkomponować urząd ministra spraw zagranicznych, aby za jego pośrednictwem również przedkładać stosowne wystąpienia do rządów państw obcych?</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#RyszardStanibuła">Czy zdaniem strony rządowej proponowany przepis działu III: Ochrona stanu wód, enigmatycznie odnosząc tę problematykę do przepisów ustawy Prawo wodne, wyczerpuje ją w całości w odniesieniu do różnych dziedzin gospodarki wodnej, a przecież należyta i pierwotna ochrona wód to nie tylko równowaga przyrodnicza, lecz także w różnych stanach wyjątkowych bezwarunkowy wpływ na stan wody konsumpcyjnej i oczywiście nie tylko na stan wody konsumpcyjnej, ale na całe środowisko?</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#RyszardStanibuła">I ostatnie pytanie: Czy organ ochrony środowiska wyposażony zostanie w możliwość decyzyjnego ingerowania w sposoby działania wielu podmiotów gospodarczych, jeżeli działania te szkodliwie oddziałują na ochronę środowiska? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#StanisławZając">Proszę o zadanie pytania pana posła Jana Zaciurę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanZaciura">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam 5 pytań do pana ministra. Zacznę od tego pytania, które postawiłem w swoim wystąpieniu. W dziale III mowa jest o informacji, w dziale IV - o udziale społeczeństwa w ochronie środowiska, a w dziale VII - o edukacji ekologicznej i badaniach naukowych. Czy pan minister podzieli pogląd - a jeżeli nie, to dlaczego nie - że te problemy są tak blisko związane ze sobą, iż informacji nie można oddzielać od edukacji, edukacji społeczeństwa od informacji, tak że, może poza samą reklamą, te problemy mogły być zawarte w jakimś jednym dziale o odpowiedniej nazwie?</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#JanZaciura">Drugie pytanie odnosi się do art. 14 projektu ustawy. Dlaczego w projekcie ustawy zawarty jest zapis, że politykę ekologiczną państwa opracowuje się na 4 lata, a nie na dłuższe okresy, np. na 8 czy na 10 lat? Jeden z posłów mówił, że zapis tej ustawy gwarantuje, że faktycznie opracowywana jest polityka ekologiczna na 8 lat, ale nie wiem, czy to jest prawidłowy komentarz. Pytam, czy rzeczywiście problemy polityki ekologicznej da się zmieścić w ciągu 4 lat, czytaj: w ciągu jednej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#JanZaciura">Trzecie pytanie, do art. 20 projektu ustawy. W jaki sposób organ, który nie chce udostępnić informacji z zakresu środowiska, może stwierdzić, które sprawy są objęte toczącym się postępowaniem sądowym, karnym, i jak bliżej można określić, które dokumenty lub dane, ujawnione, mogą doprowadzić do zagrożenia środowiska? Bo takie stwierdzenia w tym artykule są zawarte.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#JanZaciura">Czwarte pytanie. W opinii Biura Studiów i Ekspertyz zawarta jest wątpliwość w sprawie przewidywanych skutków wprowadzenia ustawy. Mowa jest o skutkach finansowych. Można w związku z tym zaryzykować twierdzenie, że te dane dotyczące skutków, obliczone w przedłożonym dokumencie, są zaniżone. W związku z tym pytanie - a jeden z posłów mówił, że prace nad ustawą trwały przeszło 2 lata - na jakiej podstawie te dane, co do skutków finansowych zostały obliczone, wedle jakiego okresu, i czy gdybyśmy dzisiaj je obliczali, to dają się one obronić w takiej postaci, w jakiej są w przedłożeniu ustawowym?</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#JanZaciura">I ostatnie pytanie, do art. 367–374, to znaczy do tego działu, który reguluje funkcjonowanie Państwowej Rady Ochrony Środowiska. Panie ministrze, czy - podkreślając, że rada ochrony środowiska jest państwowa, wręcz narodowa - umiejscowienie jej z określonymi kompetencjami jako organu doradczego, opiniodawczo-doradczego, ministra środowiska nie jest obniżeniem rangi tejże rady? Czy ten organ nie powinien np. działać przy prezesie Rady Ministrów, zważywszy, że on może lub powinien rozstrzygać wiele problemów o charakterze międzyresortowym, ale w składzie rady przedstawicieli resortów, jak zakłada przedłożenie rządowe, nie będzie? Będą tylko reprezentowane inne środowiska. Więc w konkluzji pytam, czy umiejscowienie tej Państwowej Rady Ochrony Środowiska przy ministrze nie obniża jej rangi, czy ten organ nie powinien działać znacznie wyżej w strukturze administracji państwowej. Dziękuję serdecznie za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu i przedstawienie pytania pana posła Andrzeja Słomskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejSłomski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Chciałbym skierować pod pana adresem trzy pytania. Czy zdaniem pana ministra projekt ustawy w wystarczającym stopniu pomoże w uregulowaniu takich problemów, które pojawiają się w dziedzinie dotyczącej ochrony środowiska? Wskazuję na problem pierwszy, wydaje mi się, bardzo istotny, a więc zgody właściciela gruntu na objęcie ochroną prawną obiektu czy obszaru cennego pod względem przyrodniczym, a stanowiącego jego prywatną własność. Co robić w przypadku braku zgody prywatnego właściciela na objęcie taką ochroną? Pytam więc, czy zdaniem pana ministra ten projekt ustawy reguluje to w stopniu zadowalającym.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejSłomski">Drugim problemem, który chciałbym podnieść i o który chciałbym zapytać, jest to, kto jest odpowiedzialny za zabezpieczenie, za bezpieczeństwo ludzi i zwierząt na terenie chronionym, jak np. park krajobrazowy. Otóż w moim mieście, w Kielcach, jest park krajobrazowy Wietrznia, który oprócz malowniczości i wielu walorów cechuje to, że jest po prostu niebezpieczny i notowanych jest tam wiele wypadków. Czy zatem odpowiedzialność ponosić będzie w takich przypadkach wojewódzki konserwator przyrody, właściciel terenu czy zarządzający terenem? Jest to znów pytanie dotyczące tego, czy treść projektowanej ustawy jest adekwatna do problemów wynikających z tego typu sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#AndrzejSłomski">Trzecie, ostatnie, pytanie odnosi się do powinności wojewody. Chciałbym zapytać, jakim aktem prawnym powinien zatwierdzać plan ochrony rezerwatu wojewoda? Czy powyższy plan powinien być opublikowany? Na razie, o ile wiem, brak jest rozstrzygnięcia co do tego, czy chodzi o decyzję wojewody, o zarządzenie wojewody, czy o rozporządzenie. Gdyby pan minister zechciał rozjaśnić tę wątpliwość, byłbym zobowiązany. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu i o zadanie pytania pana posła Jerzego Czepułkowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyCzepułkowski">Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JerzyCzepułkowski">Panie ministrze, mam trzy pytania. W wystąpieniu powiedział pan, że zapisy ustawy o ochronie środowiska są nowatorskie, a czasem lepsze niż zapisy prawa unijnego, na przykład w kwestii kar i opłat za gospodarcze korzystanie ze środowiska. Mam pytanie: Jak ma się do tego opinia Komitetu Integracji Europejskiej, załączona do projektu, w której kwestionuje się możliwość umarzania kar i opłat jako sprzeczną z unijną zasadą zakazu stosowania nieuczciwej konkurencji poprzez udzielanie podmiotom pomocy, chociażby poprzez umorzenie kary? Czy są to zatem zapisy nowatorskie, czy sprzeczne z prawem unijnym?</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#JerzyCzepułkowski">Drugie pytanie. Ustawa wprowadzająca nowelizuje ustawę Prawo wodne, ustawę o ochronie przyrody oraz Prawo geologiczne i górnicze. Czy w sytuacji braku możliwości uchwalenia nowych ustaw w tym zakresie, co wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, te nowelizacje mogą uchodzić za protezę dostosowującą prawo do prawa unijnego, przynajmniej w jakiejś części? Jeśli tak nie jest, to pomocnicze pytanie brzmi następująco: W jakim celu dublować pracę legislatorów i Wysokiej Izby i proponować nowelizację ustawy obok propozycji kompleksowej zmiany ustawy z danego zakresu?</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#JerzyCzepułkowski">Trzecie pytanie. Czy nie uważa pan, że podczas prac nad ustawą wprowadzającą, w części dotyczącej nowelizacji ustawy o inspekcji ochrony środowiska, należałoby przyznać się do błędu popełnionego podczas programowania reformy ustrojowej państwa, w wyniku którego wojewódzka inspekcja ochrony środowiska została zespolona z urzędem wojewody, i wyłączyć wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska spod zwierzchnictwa wojewody, którego tenże inspektor ma kontrolować, chociażby w zakresie procedur wydawania zezwoleń na inwestycje o znacznym stopniu szkodliwości dla środowiska naturalnego? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu i o zadanie pytania pana posła Stanisława Misztala z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#StanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W odniesieniu do proponowanych regulacji zawartych w tym projekcie ustawy w dziale VII: Organy administracji oraz instytucje do spraw ochrony środowiska, nasuwa się podstawowe pytanie: Czy w tak ważnym akcie prawnym zachowana została szczególna rola ministra ochrony środowiska w stosunku do władz samorządowych? Wydaje mi się bowiem, że gestia decyzyjno-kontrolna ministra, przynajmniej w początkowym okresie wdrażania nowych rozwiązań, ze względu na tak istotną wagę tej dziedziny dla funkcjonowania zarówno społeczności lokalnych, jak i całego narodu, jest niepodważalna. Nie kwestionuję idei samorządności, jednak uważam, że bez koncentracji wysiłków i, ciągle ograniczonych, środków, w tym także jeśli chodzi o zarządzanie funduszami pomocowymi Unii Europejskiej, nie da się przyspieszyć postępu w ochronie środowiska. Zapewne w niezbyt odległej już przyszłości rola samorządów również w tej sferze powinna wzrastać, gdyż samorządy mają najlepsze rozpoznanie sytuacji, także w ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#StanisławMisztal">Następne pytanie. Jako poseł Zamojszczyzny zauważam wręcz leczniczy z ekologicznego punktu widzenia charakter Roztocza na Zamojszczyźnie. Czy pan minister w opracowywaniu ustawy korzystał z uwag pracowników z działu ochrony środowiska i samorządowców z gmin roztoczańskich?</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#StanisławMisztal">I ostatnie pytanie. Czy nie uważa pan minister, że inspekcja ochrony środowiska powinna mieć podległość pionową i być niezależna od władz samorządowych i wojewody? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu i o zadanie pytania pana posła Bronisława Dankowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BronisławDankowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Jak wynika z dotychczasowego doświadczenia, funkcjonujące kary za przekroczenia dotyczące środowiska naturalnego były egzekwowane w zbyt małym stopniu. W projekcie nowej ustawy o ochronie środowiska nakłada się większą odpowiedzialność za przekroczenie dopuszczalnego hałasu, emisji gazu lub pyłów, stanu i składu ścieków, pobierania wody czy niewłaściwego składowania śmieci. Chciałbym zapytać, jakie możliwości karne będą mieli starosta, wojewoda, w przypadku działań wymagających pozwoleń. a jakie możliwości burmistrz, wójt, jeśli chodzi o zwykłe korzystanie ze środowiska, czyli niewymagające pozwoleń. Czy można ukarać np. właścicieli domków jednorodzinnych, ogrodników palących w kotłowniach opony i różne opakowania szkodliwe dla środowiska?</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#BronisławDankowski">Pytanie następne. Kolejną nowością tej ustawy jest postępowanie kompensacyjne dotyczące ochrony powietrza. Przedsiębiorca otrzyma pozwolenie na emisję gazów lub pyłów. Pozwolenie wydaje starosta, a jeśli chodzi o przedsięwzięcia, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko, wojewoda. Udzielane będą na czas oznaczony, najdłużej na 10 lat. W związku z tym mam pytanie: Jakie instrumenty kontrolne w czasie trwania tego pozwolenia będą mieli starosta czy wojewoda i jak często będą musieli dokonywać kontroli sprawdzającej przestrzeganie tego pozwolenia?</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#BronisławDankowski">Pytanie następne. Wokół jezior, zalewów wodnych, rzek jest bardzo wiele budowli, domów jednorodzinnych, domków letniskowych i innych. Często zawartość szamba, ścieki odprowadzane są do tych wód. Dotychczas właściciele lekceważą sobie zakaz odprowadzania tych ścieków. W związku z tym mam pytanie. Jakie sankcje, możliwości kontrolne będą mieli burmistrz, wójt, starosta czy wojewoda wobec tych, którzy lekceważą zakaz odprowadzania ścieków do jezior, rzek czy zalewów wodnych?</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#BronisławDankowski">I pytanie ostatnie. Bardzo wiele miast ma trudności ze składowaniem śmieci. Tworzą się piramidy śmieci. W przyszłości może być to bomba ekologiczna. Jakie rozwiązania ma na najbliższe lata rząd w tym zakresie, np. jeśli chodzi o utylizację śmieci czy spalarnie? Czy korzysta z doświadczeń innych państw, które już temat śmieci przerabiały? Myślę, że trzeba bardzo pilnie opracować program niszczenia czy magazynowania śmieci i na to muszą się znaleźć środki centralne. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Kozioła z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejKozioł">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Moje pytanie dotyczy druku nr 1864, zwłaszcza art. 14 i 15. Dlaczego projektodawcy ustawy przewidują tak długi, bo 5-letni okres obowiązywania wydanych przed dniem wejścia w życie ustawy decyzji ustalających rodzaj i ilość substancji zanieczyszczających dopuszczonych do wprowadzania do powietrza oraz decyzji o dopuszczalnym poziomie hałasu przenikającego do środowiska, jeżeli nie był podany termin ich ważności? W art. 15 ustalono wprawdzie termin krótszy, czyli do dnia 1 stycznia 2004 r., ale tylko dla prowadzących istniejącą instalację, której eksploatacja wymaga zintegrowanego pozwolenia. Jednak i tu wprowadzono możliwość przesunięcia tego terminu do dnia 31 grudnia 2010 r. Budzi to moje wątpliwości, gdyż w niektórych przypadkach umożliwi to nadmierną emisję substancji zanieczyszczających, jak również hałasu.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#AndrzejKozioł">Jestem posłem Podkarpacia, gdzie normy ekologiczne są o wiele korzystniejsze niż w innych regionach kraju. Doceniam jednak wagę tego problemu, gdyż moje częste pobyty z racji wykonywanych obowiązków w innych regionach kraju oraz w nadmiernie zanieczyszczonej i hałaśliwej Warszawie powodują moje gorsze samopoczucie. I stąd moja troska w tej kwestii. Proszę zatem o wytłumaczenie, z czego wynikają złagodzenia terminów wprowadzających obowiązywanie norm w zakresie ochrony środowiska przed substancjami zanieczyszczającymi oraz norm regulujących poziom hałasu? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu panią poseł Barbarę Hylę-Makowską z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i przedstawienie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#BarbaraHylaMakowska">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Ja mam cztery pytania.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#BarbaraHylaMakowska">Pierwsze: dlaczego określa się 5-letni okres obowiązywania wydanych decyzji dla zakładów o zwiększonym lub dużym ryzyku? Pięć lat to okres bardzo długi. Zmieniają się technologie, które znacząco mogą wpływać na ochronę środowiska i należałoby ten okres skrócić i finansowo zainteresować przedsiębiorców. Jestem mieszkańcem Bydgoszczy, mieszkałam w pobliżu Zachemu i ta bomba całemu osiedlu, i nie tylko osiedlu, zagrażała. Dlatego uważam, że 5 lat, przy tym postępie, to jest po prostu za długo.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#BarbaraHylaMakowska">Z tym wiąże się moje drugie pytanie: dlaczego pomoc, która ma być zachętą dla przedsiębiorców do przekroczenia zakresu spełniania obowiązkowych norm dozwolonych jest przewidziana na poziomie 30% kosztów tylko, a nie proporcjonalnie do polepszenia jakości środowiska naturalnego i do kosztów inwestycji koniecznej do osiągnięcia poprawy? Uważam, że to powinno być proporcjonalnie, a nie tylko 30% kosztów.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#BarbaraHylaMakowska">Następne pytanie: dlaczego w ustawie pominięto promieniowanie jonizujące i jego wpływ na otoczenie?</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#BarbaraHylaMakowska">Kolejne: dlaczego ustawa nie zabrania lokalizacji upraw ogrodniczych w pobliżu dróg jako terenów ekologicznie zagrożonych?</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#BarbaraHylaMakowska">I ostatnie: czy nie byłoby celowe wyłączenie wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska spod urzędu wojewody? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#StanisławZając">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Władysława Stępnia z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i o przedstawienie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WładysławStępień">Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WładysławStępień">Panie ministrze, ostatnio sejmowa komisja ochrony środowiska i resort w ramach współpracy zajmują się kwestiami parków narodowych, parków krajobrazowych i wszystkich tych miejsc, gdzie mamy szansę na utrzymanie czystości wód, powietrza i gleby na terenie naszego kraju jako elementu ważnego dla biologicznego życia i dla poprawy zdrowotności społeczeństwa. Chciałbym zapytać: czy nie należało w tej ustawie zaznaczyć, że będą przyjęte szczególne rozwiązania - one są, ale w ustawie byłoby to podkreślone - że należy te miejsca chronić? Chciałbym podać przykład. Komisja sejmowa zwróciła się o to, aby w dorzeczu Wisły, Wisłoka i Sanu promować budowę oczyszczalni ścieków, żeby chronić przepiękne Bieszczady, aby nie było skażeń na tym terenie. Czy w takiej sytuacji nie powinno to znaleźć miejsca w ustawie, że rząd wyraża wolę lepszego traktowania tych terenów, na których jest szansa na utrzymanie czystości?</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#WładysławStępień">Drugie pytanie. Pan poseł Śleziak w imieniu klubu przedstawił kilkanaście projektów, nad którymi Sejm pracuje, z całego konglomeratu problemów ochrony środowiska w naszym kraju. Chciałbym zapytać: czy ktoś na forum rządu koordynuje te wszystkie projekty, te wszystkie dokumenty, te różne inicjatywy, które są w parlamencie po to, aby one były spójne prawnie w efekcie ich uchwalenia? W wyniku uchwalenia tych ustaw będzie kilkadziesiąt, a może kilkaset nowych rozporządzeń. Chciałbym również zadać pytanie: czy przygotowywany jest indeks rozporządzeń, które mają współgrać we wszystkich przepisach prawnych wynikających z ustaw?</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#WładysławStępień">I ostatnie pytanie. Czy nie byłoby celowe, panie ministrze, aby w efekcie zakończenia prac nad kompleksowym rozstrzygnięciem problemów ekologicznych i ochrony środowiska w Polsce nie został wydany jeden wspólny dokument konsumujący te wszystkie ustawy z indeksem wszystkich rozporządzeń, przejrzysty i praktyczny, po to, aby wszystkie organizacje mogły z tego szybko korzystać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogdana Lewandowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i przedstawienie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#BogdanLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam trzy pytania do przedstawiciela rządu.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#BogdanLewandowski">Pierwsze pytanie dotyczy zawartego w projekcie ustawy pojęcia „polityka ekologiczna”. Art. 15 expressis verbis stwierdza, że politykę ekologiczną, na wniosek Rady Ministrów, uchwala Sejm. Pomijam już kwestię tego, czy politykę można uchwalać, a jedynie chciałbym przypomnieć, że polityka jest domeną różnych ugrupowań o często przeciwstawnych założeniach. Czy nie lepiej byłoby zatem zapisać w ustawie „strategia” czy też „narodowy program ekologiczny”?</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#BogdanLewandowski">Drugie pytanie dotyczy egzekwowania zapisów chroniących nasze środowisko naturalne, a więc właściwie kardynalnej kwestii skuteczności tego prawa, które przyjmujemy. Podmiejskie lasy okalające na przykład mój rodzinny Toruń coraz bardziej przypominają śmietnisko. Panie ministrze, czy rozwiązania zawarte w projekcie ustawy mogą skutecznie wyeliminować ten bardzo zły, niebezpieczny dla społeczeństwa proceder?</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#BogdanLewandowski">I trzecia kwestia. Jednym z najbardziej groźnych dla środowiska naturalnego zjawisk, i to w skali świata, jest efekt cieplarniany, który powoduje emisja do atmosfery dwutlenku węgla oraz takich gazów, jak metan, podtlenek azotu czy chloro-, fluoropochodne węglowodory. Panie ministrze, w jaki sposób rząd zamierza przeciwstawić się temu zagrożeniu? Wydaje się, że jest to kwestia, która dotyczy problemów szeroko rozumianego bezpieczeństwa państwa polskiego. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Pawlusa z Akcji Wyborczej Solidarność i przedstawienie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#TadeuszPawlus">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#TadeuszPawlus">Panie Ministrze! Stawiane są często Ministerstwu Środowiska zarzuty, że omawiany dzisiaj projekt tak późno został przekazany do laski marszałkowskiej. W dzisiejszych wystąpieniach kilkakrotnie ten problem był stawiany. W swoim wystąpieniu z kolei sygnalizował pan, że przyczyną tego był ogrom pracy, jaką należało wykonać nad tym obszernym, bo liczącym około 400 artykułów, projektem. W związku z tym proszę o przybliżenie nam historii powstania tego projektu. Docierają różne informacje o wielkich kwotach, jakie zostały ponoć zapłacone za opracowanie tego projektu ustawy. Kto zlecił opracowanie tego projektu i jaka jest prawda w tym zakresie? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Kaczyńskiego z Akcji Wyborczej Solidarność i przedstawienie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#MarekKaczyński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Kilka pytań natury ogólnej i może bardziej szczegółowych.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#MarekKaczyński">Pierwsze odnosi się do regulacji, które dotyczą monitoringu środowiska; są one niezwykle ogólnikowe, niewystarczające. Projekt ustawy, który dzisiaj jest omawiany, tworzy podstawy prawne państwowego monitoringu środowiska. Pierwsze pytanie z tym związane: Jakie organy obowiązane będą do badań monitoringowych, zbierania danych w ramach statystyki publicznej oraz przeprowadzania pomiarów i ewidencji? Prosiłbym o wymienienie tych organów. Które z tych organów obowiązane będą do powyższych zadań z mocy prawa, a które na mocy decyzji administracyjnej?</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#MarekKaczyński">Pytanie następne także dotyczy projektu ustawy o ochronie środowiska i regulacji, które mówią o przypadkach obligatoryjności przeprowadzania konsultacji społecznych w przypadku realizacji przedsięwzięć stanowiących potencjalną uciążliwość dla środowiska. Pytanie z tym związane: Jakie rodzaje przedsięwzięć, i w jakim zakresie, muszą być konsultowane ze społeczeństwem na mocy dzisiaj proponowanej ustawy?</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#MarekKaczyński">Kolejne pytanie odnoszące się do tej grupy problemów: Jakie organy, jakie jednostki będą obowiązane do pracy na rzecz edukacji ekologicznej w stosunku do społeczeństwa? I pytania związane z edukacją. Wiemy, że to jest ogromny problem, ogromna bariera, jeśli chodzi o skuteczne wprowadzenie tej ustawy w życie w stosunku do społeczeństwa. Czy ustawa, zdaniem pana ministra, zapewnia jakieś podstawy systemowe rozwiązywania problemów związanych z edukacją społeczeństwa, z podnoszeniem świadomości w formach edukacji pozaszkolnej? Chciałbym, żeby pan minister ocenił - bo myślę, że to także było przedmiotem prac nad projektem ustawy - czy obecnie istniejące, opracowywane także programy szkolne w ramach realizacji ustawy o reformie edukacji uwzględniają realizację kierunków, które wprowadza projekt ustawy o ochronie środowiska? Czy istnieje korelacja pomiędzy omawianym dzisiaj projektem ustawy o ochronie środowiska a całym pakietem ustaw związanych z reformą edukacji? Pytanie następne dotyczyć będzie środków finansowo-prawnych ochrony środowiska. I chciałbym, aby pan minister spróbował porównać obecnie istniejące regulacje, jeżeli chodzi o skuteczne zapobieganie ogólnie pojętemu zanieczyszczaniu środowiska, z regulacjami proponowanymi w omawianej dzisiaj ustawie. Chciałbym, aby pan minister wymienił różnice dotyczące opłat za korzystnie ze środowiska. Jak jest teraz, to wiemy. Jak to będzie po wejściu tej ustawy w życie? Dotyczy to opłat za korzystanie ze środowiska, opłat administracyjnych, kar pieniężnych czy odraczania, umarzania należności z tym związanych. I ostatnie pytanie wiąże się z woj. podlaskim, a ściślej byłym łomżyńskim, które reprezentuję. Jak wiadomo, jest to teren jeszcze czysty ekologicznie, znajdujący się w obszarze „zielonych płuc” Polski. Czy w związku z tym, panie ministrze - właściwie to już przewijały się takie pytania, ale chciałbym też o to spytać - nie powinno być szczególnych regulacji w odniesieniu do takich terenów, aby to dziedzictwo w postaci unikalnej fauny i flory jeszcze bardziej chronić, zachować? Być może w tej ustawie są takie rozwiązania. Jeżeli są, to prosiłbym o ich wskazanie, jeżeli nie, to proszę o odpowiedź, czy nie powinno to być szczególnie uregulowane. I ostatnie pytanie kieruję do pana jako ministra ochrony środowiska, a nie do rządu: Czy zdaniem pana, panie ministrze, w stosunku do takich terenów czystych ekologicznie, unikalnych w skali kraju nie powinno być naprawdę specyficznego, specjalnego programu finansowania infrastruktury, która jest realizowana przez samorządy na rzecz ochrony środowiska? Bo my - jestem wójtem - odczuwamy to tak, że dotyczą nas takie same zasady, a często są jakby pewne wymogi, że powinniśmy robić więcej, czy nawet jest pewna presja społeczna. Niestety obowiązują nas takie same zasady finansowania jak gdzie indziej, a te tereny - byłe łomżyńskie czy podlaskie - na ogół są zapóźnione w rozwoju, jeśli chodzi o infrastrukturę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu i przedstawienie pytania pana posła Władysława Adamskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WładysławAdamski">Panie Marszałku! Mam pytania do przedstawicieli rządu. Otóż moje pytania i wątpliwości, które chciałbym wyjaśnić, biorą się stąd, że w projekcie ustawy użyto niestety wielu literackich, niezdefiniowanych, można powiedzieć, nieostrych pojęć, przy czym niektóre z tych pojęć przeniesiono z dotychczasowych regulacji, zapominając, że one naprawdę znakomicie komplikowały albo wręcz uniemożliwiały stosowanie określonych przepisów, co gorsza, ku zadowoleniu wielu prawników, którzy stosowali własne interpretacje i - o zgrozo - ku utrapieniu wielu urzędników, którzy uczestniczyli w postępowaniu administracyjnym. Czy rząd nie uważa, że należałoby wiele z tych pojęć doprecyzować, aby one były oczywiste, jednoznaczne, ostre i nie pozostawiały pola do takich wątpliwości? Jako że wówczas przepisy ustawy będą albo omijane, albo nie będą wykonywane tak, jak wynikałoby to z naszych intencji, z tego przedłożenia, nad którym teraz w Sejmie pracujemy. By nie być gołosłownym, mam kilkadziesiąt tego rodzaju sformułowań, ale pozwolę sobie o kilka zapytać. Na przykład w art. 133 mówi się o zagrożeniu środowiska w znacznych rozmiarach. Chciałbym zapytać: Co to znaczy w znacznych rozmiarach? Według jakich kryteriów będzie się określać to zagrożenie w znacznych rozmiarach? Czy tego słowa nie należałoby jednak poszerzyć, zastąpić kilkoma innymi, aby sprawa była oczywista i tego rodzaju pytania się nie pojawiały? Albo weźmy art. 180 ust. 1, w którym jest mowa o szczególnie ważnym interesie społecznym związanym z ochroną środowiska. Kto będzie decydował o tym, że jakaś sytuacja może być podciągnięta pod bardzo ważny interes społeczny? Według jakich kryteriów, jakich mechanizmów będzie to wprowadzane? Pole dla różnego rodzaju niejasności pozostaje bardzo duże.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#WładysławAdamski">Jeszcze jeden, ostatni, przykład. W art. 72 ust. 2 mówi się o przywracaniu środowiska do właściwego stanu. Co to znaczy, panie ministrze: do właściwego stanu? Czy ten wyjściowy stan to jest obecny stan wyjściowy, który w przyszłości ulegnie degradacji? Czy to jest stan, jaki wynikałby ze standardów ogólnie przyjętych w Unii Europejskiej? A może jest to stan, jaki był w Polsce w latach 50. czy jeszcze wcześniej, kiedy na pewno ekologiczna kondycja środowiska naturalnego była o wiele lepsza niż obecnie? To są podstawowe wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#WładysławAdamski">Jeszcze na kanwie dzisiejszej debaty chciałbym zapytać o jedną rzecz. Otóż wiele przedsiębiorstw w naszym kraju w związku ze swoją produkcją emituje do atmosfery szkodliwe substancje, przy czym nie robi tego ani często, ani dla przyjemności, lecz jest to pewien skutek uboczny, często z powodów finansowych. Czy resort ochrony środowiska prowadził rozmowy z innymi ministerstwami, na przykład z ministerstwem gospodarki, na temat tego, aby zwiększyć możliwości w stosunku do obecnych? Może przedsiębiorstwa mogą korzystać z pewnych środków na te cele. Chodzi o to, by zwiększyć ich możliwości eliminowania tych emisji lub możliwości takiej zmiany technologii, by szkodliwość dla środowiska była mniejsza albo by wręcz została wyeliminowana. Z punktu widzenia przedsiębiorstw często bowiem dzieje się tak, że nie mają środków nawet na to, by wypłacać pracownikom pensje, a więc często upadają. Czy nie należałoby poszukać takiego kompromisu, by zrównoważyć z jednej strony interes społeczny, a z drugiej strony potrzeby ekologiczne, których na pewno nikt nie kwestionuje i które, jak wykazuje dzisiejsza debata, są dostrzegane i doceniane przez wszystkich jej uczestników? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Chojnackiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i o przedstawienie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Ochrona środowiska, prowadzenie działalności gospodarczej w zgodzie i w równowadze ze środowiskiem naturalnym to niezwykle ważne i odpowiedzialne zadanie. Nie tylko dla rządzących, parlamentu, ale także dla całego społeczeństwa. Na sali sejmowej było kilka wypowiedzi, w których za stan środowiska w Polsce winiono PRL. W związku z tym mam do pana ministra pytanie. Czy kraje Europy Zachodniej nie miały tego problemu, ale w wyniku wzrostu gospodarczego, rozwoju nauki i techniki systematycznie zmniejszały zanieczyszczenie środowiska, wycofywały i wycofują produkcję nieprzyjazną środowisku i ludziom? Czy kilkanaście lat temu na przykład Ren nie był rzeką-ściekiem?</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#JanChojnacki">Kolejne pytanie dotyczy emisji zanieczyszczeń do atmosfery. To już jest problem międzynarodowy, bo powietrze, atmosfera nie mają granic i żadne zapory nie będą miały znaczenia. W związku z tym pytanie. Czy są bogate kraje, które od biednych krajów wykupują limity zanieczyszczeń wypuszczanych do atmosfery, na przykład CO2, ponieważ przyznane im limity są niewystarczające, a obecnie bardziej się im opłaca właśnie ten sposób postępowania?</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#JanChojnacki">Ostatnie pytanie. Czy są prognozy wzrostu kosztów działalności gospodarczej, kiedy w życie wejdą o wiele ostrzejsze normy ochrony środowiska (tzw. opłata ekologiczna)? Chcę tylko dodać, że musimy zdać sobie sprawę z tego, że chociaż mówimy o ochronie środowiska i o nowoczesnych metodach ochrony środowiska, zastosowaniu najnowocześniejszych technik i technologii, niestety to kosztuje i to wszystko sfinansuje się ze środków, które będzie musiało wydać społeczeństwo. To nie jest całkiem tak, że budżet wyda. Budżet wyda, ale społeczeństwo zwróci mu to w postaci zwiększonych opłat czy z racji podrożenia towarów, produkowanych właśnie przyjaźnie dla środowiska i dla ludzi. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Marek Borowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#MarekBorowski">Przepraszam, ponieważ właśnie przyszedłem, chcę się dowiedzieć, czy jesteśmy w fazie pytań.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#MarekBorowski">Odniosłem wrażenie, że pan poseł nie zapytał.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#komentarz">(Poseł Jan Chojnacki: Zapytałem wcześniej, a teraz to był komentarz.)</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#MarekBorowski">Pan poseł pytał wcześniej, rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#MarekBorowski">Teraz pan poseł Jan Sieńko.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#MarekBorowski">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JanSieńko">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#JanSieńko">Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Wydaje mi się i chyba nam wszystkim, że głównym pozytywem tego projektu ustawy o ochronie środowiska, który należy uwzględnić jako udaną próbę, jest właśnie pomieszczenie w jednym akcie prawnym wszystkich zagadnień współczesnej ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Ale obszerność tej ustawy powoduje to, że jest tu duża niespójność i nie ma możliwości zaznaczenia wielu powiązań. Jest dużo w tym względzie pytań, ale myślę, że pewne sprawy będziemy rozstrzygać w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#JanSieńko">Chciałbym na wstępie zapytać, panie ministrze: Na jaki racjonalny okres powinna być przewidziana polityka ekologiczna naszego państwa? Gdy się czyta poszczególne rozdziały, to wynika z nich, że jest to opracowanie przewidziane na 4, maksymalnie 5 lat. Czy okres przyjęty w państwa polityce ekologicznej nie jest za krótki?</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#JanSieńko">Czy nie wydaje się panu, panie ministrze, że przewidywane skutki finansowe dla budżetu z tytułu wejścia w życie opiniowanej ustawy są zaniżone? Myślę tak, bowiem dane wyjściowe służące do oszacowania skutków finansowych są niejasne, nie podano dla nich uzasadnienia. Pytam o to, bo uważam, że trzeba mieć świadomość, że de facto opiniowana ustawa wprowadza kolejną reformę jednego z elementów zarządzania państwem. Nie można bowiem zapominać o konieczności wyeliminowania rozbieżności między zapisami tej ustawy a zapisami innych ustaw, wspólnie tworzących prawo ochrony środowiska. Stąd też pytanie o skutki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#JanSieńko">Dlaczego, panie ministrze, w projekcie ustawy, mówiąc już o szczegółach, nie przewiduje się opłat i kar za składowanie odpadów w miejscu na ten cel niewyznaczonym? Wprawdzie mówi się o określonych miejscach, ale nie precyzuje się tego, odnosząc do miejsc niewyznaczonych, co jest dla mnie niezrozumiałe. Dlaczego konstrukcja opłat i kar w zakresie postępowania z odpadami opiera się m.in. na pojęciach nieokreślonych ani w opiniowanej ustawie, ani w ustawie o odpadach, ani w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, takich jak decyzja zatwierdzająca instrukcje eksploatacji składowiska odpadów czy też decyzja określająca miejsce i sposób magazynowania odpadów?</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#JanSieńko">Przedostatnie pytanie. Myślę, że opiniowana ustawa utrzymuje, nie wiem dlaczego, stan marginalizacji obowiązków samorządów w zakresie ochrony środowiska, mam na myśli obowiązki prezydenta, burmistrza miasta czy wójta. Art. 358 stanowi, że zadania organów ochrony środowiska są przez nie wykonywane jedynie w odniesieniu do zwykłego korzystania ze środowiska. A skoro jestem przy administracyjnych jednostkach samorządowych, to chciałbym zapytać, dlaczego w propozycjach zmian do ustawy na przykład o odpadach - mówię o druku nr 1864 - nie wyeksponowano roli i miejsca gminy jako podstawowej jednostki administracyjnej. Opłaty bowiem za korzystanie ze środowiska jednostki organizacyjne winny wnosić na rachunek gminy właściwej ze względu na miejsce wytwarzania odpadów. Gmina mogłaby wtedy przekazać określone opłaty, na przykład 10%, na narodowy i wojewódzki fundusze ochrony, 30% na powiatowy, a pozostała kwota mogłaby być przeznaczona dla gminy. Pytam o to dlatego, że uważam, że tylko gmina posiada aktualny spis podmiotów gospodarczych działających na jej terenie. Jest to jedyny organ, który jest w stanie skutecznie sprawdzić, które podmioty gospodarcze nie wniosły stosownych opłat, i ściągnąć należne kwoty.</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#JanSieńko">I na tym tle mam ostatnie takie podpytanie: Czy nie uważa pan, panie ministrze, że dotychczasowe rozwiązania polegające na tym, że opłaty za gospodarcze korzystanie ze środowiska wytwórcy wpłacają bezpośrednio na fundusz marszałka w województwie, który dokonuje weryfikacji wpływających opłat, ma wiele wad, gdyż służby marszałka nie posiadają aktualnych danych podmiotów działających na ich terenie? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Edward Maniura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#EdwardManiura">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! W projekcie ustawy o ochronie środowiska w dziale V: Ochrona przed hałasem, w art. 107 ust. 1 jest zapis, że rada powiatu może w drodze uchwały ograniczyć lub zakazać używania jednostek pływających.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#EdwardManiura">Mam tu pytanie - dotyczy to braku pewnych możliwości w przypadku rady powiatu, jeżeli chodzi o statki powietrzne. Załóżmy - to hipoteza - że na jakimś lotnisku w kraju ma wylądować concorde. W tym przypadku po prostu nie widzę takiej możliwości, żeby przeciwstawiły się temu władze lokalne. Tak że tutaj chodzi mi o to, czy powiat lub województwo może ograniczyć poziom hałasu związany z funkcjonowaniem lotnisk. Inna sprawa związana z tym tematem - dlaczego rada powiatu ma podejmować taką decyzję, przecież hałas powstaje w konkretnej gminie. Wydaje mi się, że to rada gminy powinna się wypowiadać w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#EdwardManiura">Kolejne pytanie. Ile odpadów - procentowo - zdaniem resortu powinno docelowo trafiać na składowiska, a ile powinno być poddanych recyklingowi? W wielu krajach poziom odpadów poddanych recyklingowi sięga już 90%, a tylko 10% odpadów trafia na składowiska. Chciałbym znać zdanie resortu - jak docelowo ten problem powinien być rozwiązany?</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#EdwardManiura">Dalej, w projekcie z druku nr 1864, w art. 48 - chodzi o zmianę ustawy o autostradach płatnych - nowelizuje się brzmienie zapisu w art. 7. Czy z tego zapisu wynika, że na etapie wskazań lokalizacyjnych, a potem wydania decyzji lokalizacyjnej Agencja Budowy i Eksploatacji Autostrad winna przygotować ocenę oddziaływania projektowanej autostrady na środowisko naturalne? Czy na etapie opracowywania projektu technicznego też takie wymagania będą formułowane?</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#EdwardManiura">Ostatnie pytanie chciałbym zadać w związku z tym, że dochodzą do mnie wypowiedzi dotyczące tego, jak w różnych miastach czy w różnych powiatach przedstawia się kwestia ściągalności opłat za korzystanie ze środowiska - dotyczy to głównie pojazdów. Czy resort dysponuje danymi w tym zakresie? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Sergiusz Plewa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#SergiuszPlewa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Uchwalamy bardzo dobre, a przynajmniej dobre ustawy z zakresu ochrony środowiska, ale niestety gorzej jest z ich realizacją. Oto moje spostrzeżenia, które chciałbym skierować w formie pytań do pana ministra środowiska. Czy ministerstwo posiada ewidencję tzw. bomb ekologicznych rozrzuconych po całym kraju w postaci magazynów zużytych nawozów sztucznych oraz środków ochrony środowiska? Chemikalia te są umieszczane w różnego rodzaju bunkrach - np. na Podlasiu jeden z takich bunkrów znajduje się koło Drohiczyna. Często opakowania są przerdzewiałe, kłódki połamane, dzieci mają tam dostęp w czasie zabawy. Te chemikalia wsiąkają, przenikają do wód gruntowych. W tej sprawie zgłosiłem wniosek do NIK, ale nie wiem, czy ministerstwo poczyniło jakieś kroki. Bardzo proszę o odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#SergiuszPlewa">Czy Ministerstwo Środowiska jest powiadomione o ostatnim zatruciu rzeki Narew z powodu wypuszczenia wód z zalewu Siemianówka? I czy są przypadki, panie ministrze, ukarania winnych wypalania traw? Wywiera to na pewno bardzo zły wpływ na środowisko.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#SergiuszPlewa">Ostatnie zasadnicze pytanie. W jaki sposób zapewnić skuteczność realizacji uchwalonej i dyskutowanej dzisiaj ustawy, która po odpowiednim uzupełnieniu w komisjach na pewno będzie wiodącą w prawie ekologicznym? Podkreślono dzisiaj w dyskusji, że budżet w zasadzie nie będzie obciążony kosztami albo w bardzo niewielkim stopniu; nie wierzę w to. Panie ministrze, czy ktoś próbował robić bilans? Jeżeliby pan minister nie był w stanie na to pytanie odpowiedzieć, bardzo bym prosił o odpowiedź na piśmie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Szymon Niemiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#SzymonJózefNiemiec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Mam pytanie do pana ministra. Jaką skutecznością może pochwalić się minister środowiska, jeśli chodzi o ściągalność kar za zatruwanie środowiska naturalnego? Czy nowy projekt ustawy poprawi skuteczność tej ściągalności?</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#SzymonJózefNiemiec">Drugie pytanie. Kiedy można oczekiwać wpłynięcia do laski marszałkowskiej zapowiadanego programu dotyczącego prawa genowego, ustawy o prawie genowym?</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#SzymonJózefNiemiec">Kolejne, bardzo istotne pytanie nasuwa się w związku ze stanowiskiem Komitetu Integracji Europejskiej, dotyczącym rozpatrywanej ustawy z dnia 21 marca 2000 r. Nie jest dla mnie jasne, czy w tak fundamentalnej kwestii, jak zapewnienie warunków konkurencyjności przy jednoczesnej konieczności wspomagania przez państwo działań przedsiębiorstw dla poprawy ochrony środowiska, prezentowany projekt ustawy uwzględnia wymogi zawarte w odpowiednich wytycznych Unii Europejskiej. W świetle przedstawionego stanowiska komitetu nie jest to jednoznacznie zdefiniowane. Pamiętajmy przy tym, że Unia Europejska słusznie przywiązuje wielką wagę do problematyki ekologicznej, dlatego trzeba unikać w tych kwestiach zadrażnień z przedstawicielami Unii, tym bardziej że szybka poprawa stanu ochrony środowiska jest w Polsce konieczna. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Maciej Rudnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#MaciejRudnicki">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Mam pytanie dotyczące poruszanych tu wcześniej kwestii, związanych z przyjętym układem kompetencyjnym w przypadku wykonywania niektórych przepisów ustawy. Moje pytanie dotyczy art. 10 ustawy o ochronie środowiska. Jest w nim powiedziane, że starosta sporządza mapę akustyczną, z kolei rada powiatu uchwala program ochrony środowiska przed hałasem. Czy taki układ kompetencyjny jest rzeczywiście trafny? Czy z punktu widzenia faktycznych stosunków pomiędzy starostwem a poszczególnymi gminami nie byłoby celowe, żeby mapę akustyczną sporządzał burmistrz czy też wójt, a program byłby uchwalany bezpośrednio przez rady poszczególnych gmin? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jan Chmielewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Mam pytania do pana ministra. Czy podziela pan pogląd, że planowanie przestrzenne jest jednym z ważniejszych narzędzi ochrony środowiska, gdyż plany przesądzają na wiele dziesięcioleci o funkcji terenu i sposobie jego zagospodarowania? Czy zgadza się pan, że warunki do wykształcenia sieci ekologicznych na poszczególnych poziomach zagospodarowania przestrzeni zapewnić mogą jedynie plany zagospodarowania przestrzennego? Czy w związku z tym nie uważa pan za stosowne wprowadzenie do art. 72 ust. 2 zapisu mówiącego o zapewnieniu warunków do wykształcenia sieci ekologicznych w oparciu o uwarunkowania przyrodnicze oraz ochronę bioróżnorodności?</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#JanChmielewski">Czy podziela pan pogląd, że obecnie jedną z większych uciążliwości w mieście jest ponadnormatywny hałas? Czy w związku z tym nie należy zapewnić strefy cichego wypoczynku poprzez zapis w art. 104, może dodanie nowego podpunktu, który by uwzględniał tereny na cele rekreacyjno-wypoczynkowe w mieście i poza miastem?</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#JanChmielewski">Czy zgadza się pan z tym, że bardzo niewielki procent ludności interesuje się ochroną środowiska, a najbardziej zaangażowani skupiają się w organizacjach ekologicznych, na przykład we Wrocławiu jest to Dolnośląski Klub Ekologiczny, którym to organizacjom niniejszy projekt ustawy zamierza utrudnić, według mnie, dostęp do informacji, rezygnując ze stosowania przepisów art. 31 § 4 Kodeksu postępowania administracyjnego. Czy nie jest to sposób na zniechęcenie do działalności społecznej i czy właściwe jest, by projekt ustawy udział społeczeństwa w postępowaniu w sprawach ochrony środowiska sprowadzał do składania skarg i wniosków? Czy w związku z tym zapis w art. 38 ust. 3, w którym mówi się, że organy administracji mogą, a więc nie muszą, udzielać pomocy organizacjom ekologicznym, jest zbyt uznaniowy? Uważam to za niewłaściwe.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#JanChmielewski">Czy według pana wypaczony jest proces postępowania w sprawie ocen oddziaływania na środowisko planowanych przedsięwzięć, wyłączający udział społeczności lokalnej z ustalenia zakresu merytorycznego raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko? Chodzi tu o art. 49. Uważam bowiem, że społeczność lokalna najbardziej zorientowana jest w wartościach przyrodniczych danego obszaru. I czy podziela pan pogląd, że budowa społeczeństwa demokratycznego to długi, trudny proces, to proces budowania zasad funkcjonowania, którego muszą się uczyć obie strony - władze i społeczeństwo? Bez możliwości szerokiego udziału społecznego w podejmowaniu decyzji, a co za tym idzie - współodpowiedzialności, trzeba tutaj postępować bardzo delikatnie i zabezpieczyć możliwość udziału społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#JanChmielewski">W tym miejscu rodzi się następne pytanie. Jeśli nie wprowadzimy żadnych możliwości wspierania organizacji pozarządowych, czy w krótkim czasie nie okaże się, że pozbawimy się możliwości uzyskania niezależnych, krytycznych opinii, które są tak bardzo ważne w systemie demokratycznym? I czy w projekcie ustawy o ochronie środowiska powinny pojawić się zapisy dotyczące możliwości finansowego wsparcia organizacji ekologicznych z funduszy ochrony środowiska? Można by choćby w art. 390 ust. 1 dodać pkt 7 o przyznawaniu dotacji w zakresie działalności organizacji ekologicznych na podstawie rocznego planu działania, ażeby dać im jakieś możliwości działania.</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#JanChmielewski">I ostatnia kwestia. Dlaczego projekt ustawy likwiduje instytucję biegłego w zakresie ocen oddziaływania na środowisko? Może to według mnie skutkować tym, że raporty oceny tego działania wykonywane będą przez biura projektujące inwestycje. Czy według pana ministra procedura wydawania decyzji lokalizacyjnych dla inwestycji uciążliwych i mogących pogorszyć stan środowiska nie będzie źródłem konfliktów oraz konkretnych szkód środowiskowych, a także być może i strat finansowych? Dziękuję serdecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jerzy Budnik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#JerzyFeliksBudnik">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Przy okazji debaty nad rządowym projektem ustawy o ochronie środowiska, która to ustawa - tu się zgadzam z moimi przedmówcami - ma zasadnicze znaczenie dla systemu prawodawstwa ekologicznego, chcę zadać panu ministrowi kilka pytań, dotyczących naszych starań o uzyskanie środków z różnych funduszy pomocowych na przedsięwzięcia proekologiczne.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#JerzyFeliksBudnik">To oczywiste, że w pierwszej kolejności musimy doprowadzić do zgodności z wymogami unijnymi nasze prawo, ale musimy także dostosować do wymagań unijnych wskaźniki i standardy dotyczące czystości wód, powietrza, hałasu itd., o czym zresztą także mówili moi przedmówcy. Nie uda nam się dokonać postępu w tym zakresie bez ogromnych nakładów inwestycyjnych, na które nie stać ani budżetu państwa, ani budżetów samorządowych. Jako poseł z Pomorza, a ściślej z Wybrzeża Gdańskiego, mam w związku z tym pytanie do pana ministra, czy możliwe jest przedłużenie w czasie, a może poszerzenie zakresu bardzo dobrego i potrzebnego programu współpracy przygranicznej PHARE Polska, region Morza Bałtyckiego, 1998 r., oznaczonego symbolem PL 9810. W ramach tego programu dofinansowane były m.in. rozbudowa oczyszczalni ścieków Gdańsk-Wschód, modernizacja oczyszczalni ścieków wraz z kanalizacją we Fromborku, inwestycja proekologiczna w zakresie gospodarki ściekowej w gminie Krokowa i budowa oczyszczalni z systemem kanalizacji w Międzywodziu. Nie sądzę, by realizację tych programów i tych zadań udało się zakończyć przed 31 października 2001 r., a to jest data ostatnich wydatków z tego programu. Czy wobec tego są szanse na renegocjację tego programu w części dotyczącej terminu, a może i poszerzenia zakresu rzeczowego, a co za tym idzie, także finansowego?</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#JerzyFeliksBudnik">I jeszcze jedno pytanie. W żadnym programie pomocowym nie została ujęta ochrona osuwającego się w dramatycznie szybkim tempie unikatowego klifu w rejonie Jastrzębiej Góry. Środki budżetowe, które się na to zadanie kieruje, są mikroskopijne i nie pozwalają nawet na powstrzymanie postępującej degradacji. A gdzie odbudowa zniszczeń? Czy jest szansa, panie ministrze, na zmianę tego stanu rzeczy, ale bez przerzucania tego obowiązku na lokalne samorządy albo na samorząd wojewódzki, bo ich na tak ogromny wysiłek finansowy po prostu nie stać? I czy istnieje, panie ministrze, narodowy program ratowania polskiego wybrzeża? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#MarekBorowski">To były wszystkie pytania.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#MarekBorowski">Teraz proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska pana Marka Michalika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim przedstawicielom klubów i kół poselskich za propozycję skierowania tej ustawy do dalszych prac i propozycję dalszych prac nad tą ustawą. Jak rozumiem, oznacza to, iż ta ustawa po pierwszym czytaniu, mimo wielu krytycznych uwag, za które także dziękuję, została odebrana w sposób pozytywny i wiele rozwiązań, które się w niej znalazły, które zostały zaproponowane, zyskało uznanie państwa posłów, za co dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#MarekMichalik">Chciałbym najpierw powiedzieć kilka zdań na temat wystąpień, ponieważ w wystąpieniach znalazły się niezwykle cenne uwagi. Chciałbym szczególnie panu posłowi Górnemu podziękować za to, iż podkreślił jasność i klarowność tej ustawy. Cały czas mówiliśmy, że jednym z naczelnych zadań, jakie przed sobą postawiliśmy, budując tę ustawę, było to, aby była ona bardzo klarowna; żeby zasady główne wyrzucono przed nawias, prawie że przed ustawę, by je pokazać, żeby w przyszłości łatwo było tę ustawę nowelizować.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#MarekMichalik">Pan poseł przedstawił również, jak sądzę, główne i najważniejsze rozwiązania, które zaproponowaliśmy w tej ustawie. Jest to niewątpliwie pewna forma promocji i dobrze się stało, że w wielu wystąpieniach te kwestie zostały poruszone. Ale pan poseł oczywiście przedstawił również mankamenty tej ustawy. Należy zgodzić się z tym, że w tej ustawie nie ma jasnych zapisów, które pozwalałyby różnicować stawki w zależności od wielkości presji danego produktu na środowisko. Zasad, które zobowiązywałyby rząd do prowadzenia takiej polityki, oczywiście nie ma. Na poszczególnych etapach prac rządowych takie zapisy się pojawiały, ale ostatecznie - ponieważ to nie jest tak, że jest to projekt tylko i wyłącznie Ministerstwa Środowiska - w ramach porozumień międzyresortowych uzgodniony został taki projekt, który trafił do Wysokiej Izby, bez tego zapisu. Sądzę, że w dalszych pracach można by było rozważać taki zapis, ale oczywiście trzeba by było mieć pełną zgodność w tej kwestii, a także zgodę rządu na tego typu zapis.</u>
          <u xml:id="u-95.3" who="#MarekMichalik">Bardzo ważny element, który pojawiał się w wielu wystąpieniach: że ów projekt wpłynął do parlamentu za późno. To prawda, że myśmy się bardzo starali, żeby jak najszybciej ukończyć proces legislacyjny najpierw w ministerstwie, potem w rządzie. Ten projekt oczywiście był bardzo trudny, państwo to podkreślacie; on był trudny nie tylko dla Wysokiej Izby, ale był szalenie trudny na etapie budowania go, więc stwarzał problemy także resortom. To jest pewien ewenement, ale powiem o tym, że ten projekt, jako jedyny projekt środowiskowy, zanim nabrał charakteru oficjalnego dokumentu Ministerstwa Środowiska został wysłany do wstępnych uzgodnień do wszystkich resortów. Zresztą moim zdaniem w sposób wzorcowy został skonsultowany z organizacjami pozarządowymi. Wszystkie organizacje rządowe, jakie figurują w spisie w ministerstwie, otrzymały ten projekt do konsultacji, z prośbą o wyrażenie uwag. Te procesy konsultacyjne trwały niezwykle długo. Problem polega na tym, że jest to obszar bardzo rozległy i nie było możliwości przygotowania tej ustawy tak szybko, jak byśmy tego wszyscy chcieli. Wszyscy wiemy, jak ona była oczekiwana, ale możliwości były takie, jakie były. Ja jeszcze w następnej części wystąpienia powiem o tym kilka zdań.</u>
          <u xml:id="u-95.4" who="#MarekMichalik">Bardzo dziękuję panu przewodniczącemu komisji ochrony środowiska posłowi Śleziakowi, który zwrócił uwagę na rzeczywiście bardzo trudny problem, z którym się wszyscy zetkniemy, ale w szczególności posłowie i służby legislacyjne, na ten proces logistyczny, zapewniający spójność tej ustawy ze wszystkimi innymi ustawami - nie tylko przygotowanymi przez Ministerstwo Środowiska, ale także przez inne resorty - takimi jak chociażby ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, Prawo atomowe czy ustawa o rolnictwie ekologicznym itd.</u>
          <u xml:id="u-95.5" who="#MarekMichalik">Rzeczywiście chciałbym podkreślić to, że rząd w tym roku przesłał do parlamentu już wszystkie ustawy, więcej ustaw w tym roku rząd nie planuje przesłać do parlamentu. Podkreśliłbym jeden fakt: myśmy, mówiąc nieładnie, przeorali prawo w zakresie ochrony środowiska w sposób nieprawdopodobny. Sądzę, że nigdy wcześniej nie odbył się taki proces, który zmieniałby tak gruntownie to, co obowiązuje dzisiaj w kraju. Oczywiście jest tak, że na razie zrobił to rząd, a wszystko jest jeszcze przed parlamentem, przed Wysoką Izbą. Ale pierwszy krok został zrobiony. W następnych latach właściwie - i to jest także odpowiedź na pytanie - będziemy jeszcze tylko przygotowywali nową ustawę o organizmach genetycznie zmodyfikowanych, która zgodnie z programem wejścia do Unii powinna być przyjęta w 2001 r., a także niewielką ustawę - naprawdę już niewielką ustawę - która będzie zmieniała kwestie związane z materiałem nasiennym w leśnictwie. To jest też taki niewielki akt, który trzeba przyjąć w związku z planowanym wejściem do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-95.6" who="#MarekMichalik">Chciałbym więc tu pokazać bardzo wyraźnie, że rząd w tym momencie właściwie działalność ustawodawczą już praktycznie zakończył. Zostały tylko dwa niewielkie akty prawne, które z punktu widzenia całości prawa o ochronie środowiska mają o wiele mniejsze znaczenie. Najlepiej by było oczywiście - jak mówił pan przewodniczący Śleziak - żeby najpierw była nowa polityka ekologiczna, żebyśmy mieli do tego strategię zrównoważonego rozwoju w odpowiednim horyzoncie, a dopiero wówczas na tej bazie, z pewną podbudową ideologiczną, przystępowali do budowania prawa. Oczywiście tak by było najlepiej, tylko że te prace trwają wszystkie równolegle; w tej chwili równolegle pracujemy nad strategią zrównoważonego rozwoju, do czego jesteśmy zobowiązani przez Sejm, równolegle pracujemy nad nową polityką ekologiczną państwa, ponieważ uważamy, że tamta była tworzona dla innych warunków społecznych, ekonomicznych i politycznych. I jednocześnie Wysokiej Izbie przedstawiliśmy wszystkie te ustawy. Odpowiadając na pytanie, chcę powiedzieć, że projekt tej ustawy jest najważniejszy, ale prosiłbym Wysoką Izbę o to, iżby wszystkie ustawy ekologiczne traktować na równi, prace nad nimi wszystkimi powinny się posuwać do przodu równo. Nie można robić tak, że podejmie się decyzję, że w tej chwili ustawa o ochronie środowiska jest najważniejsza, więc kończmy ją i dopiero potem przystąpimy do innych prac. Wówczas bowiem nie wywiążemy się ze swoich zobowiązań, jakie przedstawiliśmy Unii Europejskiej w procesie akcesji. One muszą być wszystkie przyjmowane mniej więcej równocześnie. Sądzę, że jest to bardzo trudny proces legislacyjny, ale ze swojej strony zobowiązuję się, że zapewnimy jak największą i jak najszerszą reprezentację we wszystkich podkomisjach, które będą pracowały nad prawem ekologicznym.</u>
          <u xml:id="u-95.7" who="#MarekMichalik">Pan poseł Śleziak mówił jeszcze o tym, że plany i programy powinny uwzględniać zasady zrównoważonego rozwoju. Co do tego w pełni się zgadzamy.</u>
          <u xml:id="u-95.8" who="#MarekMichalik">W wielu wystąpieniach, szczególnie w wystąpieniach przedstawicieli klubu SLD, pojawiało się zdanie, że polityka ekologiczna państwa jest proponowana jedynie na 4 lata. Otóż ona jest proponowana tak naprawdę na 8 lat. To znaczy jeśli chodzi o 4 lata, to jest jakby główny materiał, który będzie prezentowany Wysokiej Izbie i przyjmowany przez nią. Natomiast te 4 lata to jest pewien horyzont, który musi być uwzględniany w tym głównym dokumencie, który Sejm będzie przyjmował. I tu wyjaśniam: ten dokument przygotowuje Ministerstwo Środowiska, ale on jest przyjmowany przez rząd. Czyli nie ma sytuacji takiej, że jest to dokument, o którym można powiedzieć, że jest dokumentem Ministerstwa Środowiska. Jest to dokument rządowy, przedłożenie rządowe, które następnie zostaje przekazane Sejmowi i Sejm - oczywiście uwzględniając stosowne zmiany, poprawki - ostatecznie to przyjmuje. Myślę więc, że to jest rozwiązanie dobre.</u>
          <u xml:id="u-95.9" who="#MarekMichalik">Chcielibyśmy - i to także było zawarte w wystąpieniu pana posła Śleziaka - żeby pozwolenia wynikające z Prawa wodnego, dla pewnej jednorodności tych ustaw, znalazły się także w ustawie o ochronie środowiska. Tak się niestety stało, że nad ustawą Prawo wodne 3 miesiące temu procedowano w tej sali, więc nie było możliwości, żeby tamte pozwolenia z Prawa wodnego zaproponować tutaj, w tym rozwiązaniu. Trzeba było zachowywać spójność systemu.</u>
          <u xml:id="u-95.10" who="#MarekMichalik">W wielu wystąpieniach pojawiała się też kwestia, którą postaram się wyjaśnić - dlaczego rząd zdecydował się wyłączyć z ustawy o ochronie środowiska wąskie przedłożenie i zaproponować ustawę o dostępie do informacji i ocenach oddziaływania na środowisko. Otóż to nie jest tak, że zrobiliśmy to tylko i wyłącznie ze względów finansowych. Staraliśmy się tutaj zapewnić sobie poparcie ze strony Sejmu, w szczególności komisji ochrony środowiska. Myślę, że jest to pewien bardzo pragmatyczny wymóg Unii. Otóż Unia Europejska nie chce finansować w ramach funduszu ISPA przedsięwzięć, które nie będą poddane procedurze ocen oddziaływania na środowisko. Jest to jeden z ich warunków, które nam przedstawiono. W związku z tym te cele utylitarne legły u podstaw tego, żebyśmy mieli szansę powiedzieć, że rząd przygotował tę ustawę, a parlament bardzo szybko pracuje nad nią i będzie możliwe zachowanie takich procedur. Chodzi nawet o to, by zastosować pilotową procedurę dla tych gmin, które zgłosiły projekty do funduszu ISPA, żeby one też mogły powiedzieć: postaramy się to zrobić zgodnie z tym projektem, bo ów projekt już jest. Mam nadzieję, że bardzo szybko będziemy mieli tę ustawę. Wiem, że podkomisja jest już w połowie przygotowań do tego.</u>
          <u xml:id="u-95.11" who="#MarekMichalik">Jeszcze kwestia Prawa wodnego i przepisów wprowadzających. Zgadzam się z panem posłem Śleziakiem, że być może - jeśli czas by na to pozwolił - należy rozważyć model docelowy taki, że przepisy wprowadzające będą wprowadzały nie tylko ustawę o ochronie środowiska, ale także ustawę o odpadach i Prawo wodne. Myślę, że chyba osiągnęliśmy tu zgodność, że te trzy ustawy uważamy za ustawy najważniejsze. Rzeczywiście tak jest. Zdaniem rządu tak jest.</u>
          <u xml:id="u-95.12" who="#MarekMichalik">Pan poseł Madej, reprezentujący klub Unii Wolności, także mówił o sprawach związanych z ocenami oddziaływania na środowisko. Mam nadzieję, że już to wyjaśniłem.</u>
          <u xml:id="u-95.13" who="#MarekMichalik">Rzeczywiście długo przygotowywaliśmy, panie pośle, tę ustawę. Pojawiło się pytanie, na które może postaram się w tej chwili odpowiedzieć, jest dobra ku temu okazja. W latach 1994–1995 został rozstrzygnięty w ministerstwie środowiska przetarg na przygotowanie tej ustawy. To były pieniądze z PHARE. Już wówczas, w latach 1994–1995, rozpoczęto prace nad projektem ustawy o ochronie środowiska. To pozwala zobaczyć, jaka jest perspektywa. Dopiero po 5 latach to przyjmujemy. To nie jest tak, że... Może wówczas to było złe rozwiązanie, bo gdyby robiła to od początku grupa ekspertów rządowych i grupa specjalistów pracujących w ministerstwie, to pewnie uzyskalibyśmy ten efekt wcześniej. Natomiast wypuszczenie tej ustawy na zewnątrz i finansowanie jej z pieniędzy PHARE było nie najlepszym rozwiązaniem, na pewno nieadekwatnym do produktu, który musieliśmy w końcu odebrać, bo zbliżał się termin, kiedy trzeba było tę ustawę przedstawić. Sądzę, że to nie było najlepsze przedsięwzięcie.</u>
          <u xml:id="u-95.14" who="#MarekMichalik">Bardzo długo się toczyła i do dzisiaj się toczy debata nad tym, jak ta ustawa ma wyglądać, zgadzam się z panem posłem, tylko że chyba już za moment trzeba będzie rozstrzygnąć. Jeżeli rozstrzygniemy, że przepisy wprowadzające wprowadzają trzy ustawy, to nie jest to logistycznie trudne do przygotowania. Jeżeli będzie potrzebna autopoprawka rządu, to także jest to możliwe, w moim przekonaniu, w tej materii jedynie.</u>
          <u xml:id="u-95.15" who="#MarekMichalik">Jeżeli chodzi o pozwolenia, pan poseł Madej powiedział, że istnieje tutaj asymetria pomiędzy pozostałymi ustawami. Zgadzam się, ale tylko w odniesieniu do tej asymetrii, która istnieje pomiędzy Prawem wodnym a tymi ustawami, które są dzisiaj prezentowane, i ustawą o odpadach. To jest niewielka asymetria. Jeśli udałoby się to zrobić tak, że pozwolenia znalazłyby się w ustawie matce, byłoby to niewątpliwie lepsze rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-95.16" who="#MarekMichalik">Plany i programy zrównoważonego rozwoju. Już na etapie prac podkomisji pana posła Szczygielskiego włączyliśmy rolnictwo i leśnictwo do tych planów, ponieważ jest to nowa dyrektywa, a właściwie postanowienie Unii Europejskiej. Pan poseł Żelichowski zwrócił uwagę na to, że były dwa lata posuchy. To były dwa lata bardzo wytężonej pracy, której efekt dzisiaj widać, dlatego że jako ministerstwo przygotowaliśmy 8 ustaw i nowelizacji, które zostały przyjęte przez rząd. Nie bardzo się godzę z tą opinią, którą wyraził pan poseł Żelichowski, że nie ma instrumentów ekonomicznych w ustawie Prawo wodne. Chcę powiedzieć, że późne dotarcie tej ustawy generalnie wynika z tego, że była taka możliwość, żeby ten efekt prac zespołu, który przygotował ustawę o ochronie środowiska i przekazał ją ministerstwu, wysłać do uzgodnień międzyresortowych albo do parlamentu, ale pewna przyzwoitość zawodowa nie pozwalała nam takiego dokumentu wysyłać na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-95.17" who="#MarekMichalik">Brak planowania przestrzennego. W bardzo wielu wystąpieniach pojawiały się opinie, że kwestia planowania przestrzennego została w sposób niezadowalający uregulowana w projekcie ustawy albo zwracano uwagę, że minister środowiska powinien w jakiejś części być odpowiedzialny za sprawy zagospodarowania przestrzennego. Rzeczywiście w tej części ustawy niewiele się zmienia, jeżeli chodzi o zagospodarowanie przestrzenne - troszkę się zmienia, bo tam wyraźnie określamy nowe terminy, jest to uzgodnione międzyresortowo - ale zgodziłbym się z tą opinią, która mówi, i potwierdzają to przykłady wielu państw europejskich, że minister środowiska powinien mieć większe oddziaływanie na politykę przestrzenną kraju, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. To są pewne standardy, które są nie tylko w państwach unijnych, ale nawet w tych małych państwach, które w tej chwili aspirują do Unii Europejskiej. Część regulacji dotyczących zagospodarowania przestrzennego została przeniesiona do naszej ustawy i to za zgodą resortów wiodących.</u>
          <u xml:id="u-95.18" who="#MarekMichalik">I wreszcie pojawił się też element, który się powtarzał w wielu wystąpieniach, to znaczy kwestia tego, jak wybierać do rady nadzorczej narodowego funduszu i wojewódzkich funduszy przedstawiciela organizacji ekologicznych. Przyznam szczerze, że nie bardzo się godzę z opinią pana posła Żelichowskiego, który mówi, że są trzy poważne organizacje ekologiczne o zasięgu ogólnopolskim, myślę, że krzywdzimy tutaj wiele innych organizacji. Jednocześnie przyznaję, że wyłanianie przedstawiciela do rady nadzorczej narodowego funduszu i funduszy wojewódzkich jest bardzo uznaniowe, budzi wiele kontrowersji. Jeśli zatem w trakcie prac nad tą ustawą zostanie zaproponowane merytorycznie dobre i słuszne rozwiązanie, to ministerstwo na pewno je zaakceptuje.</u>
          <u xml:id="u-95.19" who="#MarekMichalik">Pan poseł Michał Janiszewski, który zabrał głos w imieniu Koła Poselskiego KPN - Ojczyzna, poddał krytyce to, iż likwidujemy tą ustawą instytucję biegłych do spraw ocen oddziaływania na środowisko. Wydaje nam się, że czynimy słusznie. Rynek w tej materii istnieje już bardzo długo i dobrze działa. Natomiast otrzymywaliśmy liczne informacje - nie chcę tutaj dotknąć, broń Boże, żadnego biegłego - że oceny przygotowywane przez biegłych w postaci książek nie zawsze były wiarygodne i dobre. W szczególności niebezpieczne było to, że biegli - jak również przygotowywanie przez nich ocen - byli finansowani przez inwestora. W tym sensie będzie lepiej, jeżeli tę materię będziemy regulowali poprzez wolny rynek, a raporty - bo ocen oddziaływania na środowisko w takim znaczeniu już nie będzie - które wynikają z procedury ocen oddziaływania na środowisko, będą wykonywane przez tych samych biegłych, lecz w zupełnie innej sytuacji: będzie to podlegało procedurze ocen oddziaływania na środowisko.</u>
          <u xml:id="u-95.20" who="#MarekMichalik">Chciałbym podziękować prezesowi Najwyższej Izby Kontroli panu Wesołowskiemu za bardzo pozytywną opinię, którą wyraził na temat przedłożenia rządowego.</u>
          <u xml:id="u-95.21" who="#MarekMichalik">Pan poseł Szewc zwrócił uwagę na bardzo ważną kwestię, mówiąc, że najpierw odbywała się reforma administracji, jedna z czterech głównych reform, a dopiero później można było dostosować do tego inne ważne ustawy. Sądzę, że w odniesieniu do ustawy o ochronie środowiska mogło to się odbywać równolegle, ale nie było takich możliwości. Ustawa reformująca administrację państwową wiele w tej materii zmieniała, przede wszystkim w zakresie powstania starostw. Starostwa, jak Wysoka Izba dostrzega, zostały w sposób bardzo mocny uwzględnione w ustawie o ochronie środowiska. To jest jeden z głównych organów, który będzie realizował postanowienia tej ustawy. Ta ustawa ma szansę stać się ustawą na miarę XXI wieku. Biorąc pod uwagę sposób jej zbudowania, łatwo będzie przyszłym ustawodawcom i legislatorom wprowadzać w niej zmiany. Ta ustawa ma szansę przetrwać długo. Sądzę, że w XXI wieku pewnie nie zdarzy się już okazja i sytuacja, abyśmy musieli tak gruntownie zmieniać prawo ochrony środowiska. Jest to zatem tym większe wyzwanie dla rządu, a także dla parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-95.22" who="#MarekMichalik">Pan poseł Szewc zwrócił uwagę na kwestię długookresowych zasad finansowania. Bardzo byśmy chcieli, żeby takie zasady zostały określone, bo niewątpliwie bardzo by to pomogło rządowi. Sądzę jednak, że w ramach rządu musi być pewien konsensus i takie rozwiązania można przyjmować.</u>
          <u xml:id="u-95.23" who="#MarekMichalik">Pan poseł zwrócił się w kwestii, żeby były bardziej skuteczne rozwiązania egzekucyjne. Tutaj było pytanie o to, czy są bardziej skuteczne rozwiązania egzekucyjne. Niewiele się w tej materii zmienia, ale sądzę, że jeśli chodzi o postępowania egzekucyjne, ustalenia są właściwe. Ten, kto wydaje decyzję, przeprowadza egzekucję. To on musi dbać o egzekucyjność i o swoją skuteczność.</u>
          <u xml:id="u-95.24" who="#MarekMichalik">Pan poseł Czepułkowski. Kilka z tych kwestii, które pan poseł podniósł, już wyjaśniałem, w szczególności, jeśli chodzi o nowelizację Prawa wodnego, dlaczego tak późno i dlaczego nie wprowadza się Prawa wodnego. Zgodziłem się z materią co do przepisów wprowadzających, choć przyznam szczerze, że nie mogę się zgodzić z taką tezą, która pojawiła się w pana wystąpieniu, że ustawa przepisy wprowadzające jest ustawą przedwczesną. Łatwo mi sobie wyobrazić taką sytuację, co by było, gdybyśmy nie przygotowali przepisów wprowadzających. Myślę, że z tej strony narazilibyśmy się na zarzuty podobne. W każdym bądź razie przyznaję, że przygotowanie ustawy przepisy wprowadzające ma pewien charakter inspirujący i tu wyraźnie widać, że Wysoka Izba zaproponowała od razu różnego rodzaju nowe rozwiązania, które będą doprecyzowywały tę małą ustawę.</u>
          <u xml:id="u-95.25" who="#MarekMichalik">Pan poseł Rzymełka mówił o pozwoleniach zintegrowanych, że muszą one być uwzględnione w dalszym procesie. Pozwolenia zintegrowane są jednym z najważniejszych elementów tej ustawy. To jest jeden z najważniejszych elementów, bo tu nie chodzi tylko o to, że będzie wydawane pozwolenie zintegrowane jedno dla podmiotu, że łączy się tutaj po prostu wszystkie kategorie emisyjne i pozwolenia, które do tej pory były wydane. Myślę, że o wiele ważniejsze w przypadku pozwoleń zintegrowanych jest to, że trzeba się posługiwać najlepszą dostępną techniką, że wchodzą w te porozumienia najlepsze dostępne techniki. To są różnego rodzaju perturbacje i koszty. Było tu pytanie także o okresy przejściowe dla pozwoleń zintegrowanych. Właśnie zaproponowaliśmy w ramach negocjacji z Unią, a w tej chwili zapisaliśmy to w ustawie, żeby był dłuższy okres przejściowy, do 2010 r. Wydaje nam się, że dla przedsięwzięć, dla inwestycji, które podlegają pozwoleniom zintegrowanym, 10 lat jest to okres wystarczający do tego, aby wykonać wszelkie działania, wzmóc presję na środowisko i wypełnić zobowiązania pozwolenia zintegrowanego. 10 lat to wydaje się bardzo dużo, ale w praktyce może się okazać mało.</u>
          <u xml:id="u-95.26" who="#MarekMichalik">Czy wszystkie zapisy konstytucyjne znalazły się w naszej ustawie? One wszystkie nie musiały się tu znaleźć, ale oczywiście część z nich się znalazła. Jeżeli pytanie jest o to, czy realizujemy konstytucyjną zasadę dostępu do informacji o środowisku dla wszystkich, to oczywiście ją realizujemy. W tej ustawie jest to bardzo wyraźnie napisane.</u>
          <u xml:id="u-95.27" who="#MarekMichalik">Jeśli chodzi o pytanie o obszary zdegradowane, to ta ustawa wręcz zmusza do tego, żeby tworzyć programy dla różnych obszarów zdegradowanych. Intencja i myśl przewodnia tych, którzy tworzą prawo w Unii Europejskiej jest taka, że poprzez różnego rodzaju plany i programy dochodzi się do właściwych norm jakości w zakresie ochrony środowiska. I takie jest też przesłanie tej ustawy, ustawy odpadowej, ustawy Prawo wodne. Tutaj też jest położony bardzo mocny nacisk na programy. To są z reguły programy przyjmowane na różnych szczeblach, ale jeżeli są przyjmowane przez samorządy, to one są egzekwowalne w tym sensie, że samorządy będą po jakimś czasie rozliczane z realizacji tych programów, ktoś się przyjrzy, czy jest poprawa taka, jak tam wskazano.</u>
          <u xml:id="u-95.28" who="#MarekMichalik">System opłat i kar. W tym kontekście dla Śląska się niewiele zmienia, choć są programy dostosowawcze. Są programy dostosowawcze i sądzę, że wiele zakładów, które funkcjonują w tej chwili w najsilniej uprzemysłowionym terenie Polski, czyli na Śląsku, będzie musiało im podlegać. Programy dostosowawcze są negocjowalne, pomiędzy podmiotem i pomiędzy organami różnego rodzaju, a mogą być włączone w to jeszcze inne osoby, ponieważ pozwala na to ustawa.</u>
          <u xml:id="u-95.29" who="#MarekMichalik">W kwestii wód zasolonych nie powiem wiele. Powiem tylko tyle, że została w ostatnim czasie przygotowana ocena oddziaływania na środowisko, obszerny dokument w odniesieniu do wód słonych. Być może owa ocena zmusi nas do nieco innego spojrzenia na ten problem, nawet do pewnej weryfikacji naszych poglądów.</u>
          <u xml:id="u-95.30" who="#MarekMichalik">Nie można, panie pośle - mówię tutaj do pana posła Rzymełki - zmuszać podmiotów do korzystania z instalacji do odsiarczania. Nie możemy zmusić. Nie ma takiej możliwości, żebyśmy zmusili podmiot, który zamontował sobie instalację do odsiarczania, żeby korzystał z tej instalacji. Chociaż, oczywiście, jest to sytuacja być może niedobra, ale takiego wpływu po prostu nie mamy. Warto jednak myśleć nad mechanizmami, które będą powodowały to, że owemu podmiotowi będzie się opłacało korzystać z tej instalacji do odsiarczania.</u>
          <u xml:id="u-95.31" who="#MarekMichalik">Dlaczego mamy tutaj fakultatywne rozporządzenie dotyczące m.in. pyłów. Odpowiadam, że będziemy wprowadzać to w sposób bardzo sukcesywny. Nie będzie to dotyczyło wszystkich czynników od razu i stąd ta fakultatywność. Co nie oznacza, że to rozporządzenie nie zostanie przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-95.32" who="#MarekMichalik">Czy nie jest naruszana tajemnica handlowa. Ona ma swoje zabezpieczenie w tej ustawie. Ale chciałbym zwrócić uwagę, że nowe zapisy konwencji z Arhus łagodzą te sprawy. Także jeżeli chodzi o informacje związane ze środowiskiem, coraz szerszy staje się obszar tych, które muszą być z założenia dostępne wszystkim.</u>
          <u xml:id="u-95.33" who="#MarekMichalik">Chciałbym bardzo podziękować pani poseł Krasickiej-Domce za jej wystąpienie, które poświęciła kwestiom zagrożeń hałasem. Siłą rzeczy nie mogłem tym sprawom poświęcić zbyt wiele miejsca, ale myślę, że to było ważne wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-95.34" who="#MarekMichalik">Pan poseł Borowski zwrócił uwagę, i słusznie, na to, że przepisy wprowadzające zawierają okresy przejściowe - tak, widzę, panie pośle - i że może zostać zachwiana konstrukcja tej małej ustawy, jeżeli nagle rząd czy Unia Europejska będą zmieniać te okresy dostosowawcze. Otóż nie zostanie zachwiana konstrukcja, co najwyżej zostaną zmienione terminy. Ta ustawa jest tak zbudowana i tak pomyślana, że mogą się w niej zmienić terminy. Jeżeli rozpoczniemy już po prostu żywe negocjacje z Unią Europejską na temat obszaru dotyczącego środowiska i okaże się, że proponowane przez stronę polską okresy przejściowe muszą ulec pewnej zmianie w jednej czy drugiej części, to wówczas można łatwo dokonać zmian w tej małej ustawie bez łamania konstrukcji.</u>
          <u xml:id="u-95.35" who="#MarekMichalik">Budżet państwa oczywiście nie będzie odpowiadał za wytwarzanie odpadów na różnych terenach. Chcę powiedzieć, że o ile w tej chwili jest taka sytuacja, że może bardziej się opłaca składować aniżeli np. utylizować odpady, o tyle później będziemy mieli do czynienia z inną sytuacją, dlatego że ta ustawa wprowadza opłaty za odpady komunalne. Ona wprowadza opłaty za odpady komunalne. Do tej pory było tak, że bardziej opłacało się składować, ponieważ tych opłat nie było. Ale myślę, że sytuacja nieco się zmieni i różne sposoby, które są stosowane łącznie z segregacją, będą tutaj równoprawnie traktowane i będą działać trochę inne mechanizmy ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-95.36" who="#MarekMichalik">Z przykrością muszę powiedzieć, że stwierdził pan, iż w tej chwili ten projekt nie jest godny tego, żeby o nim mówić, ale jednocześnie wyraził pan poseł nadzieję, że w pracach komisji tak się stanie, więc serdecznie dziękuję za te słowa.</u>
          <u xml:id="u-95.37" who="#MarekMichalik">Pan poseł Pawlus zwracał się w sprawie GMO, ale ja to wyjaśniłem. Chciałbym powiedzieć, jakie są założenia do ustawy o GMO, bo padło takie pytanie ze strony pana posła Pawlusa. Założenia są takie: będziemy mieli ustawę podobną do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej. To znaczy nie będzie to ustawa, która poszerzałaby zakres produktów dopuszczonych; raczej będzie ona daleka od amerykańskiego ustawodawstwa w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-95.38" who="#MarekMichalik">Pani poseł Piekarska przedstawiła rys historyczny spraw ochrony środowiska, zakwestionowała także sprawę polityki ekologicznej, tego 4-letniego okresu. Mnie się wydaje, że to jest jednak 8-letni okres przygotowania tej polityki. Zgadzam się całkowicie z tym, że trzeba skorelować działania z samorządami, to wszystko jest przed nami.</u>
          <u xml:id="u-95.39" who="#MarekMichalik">Budowa dróg jest poddana ocenom oddziaływania na środowisko, zarówno dróg jak i autostrad, na wszystkich etapach.</u>
          <u xml:id="u-95.40" who="#MarekMichalik">Chciałbym tutaj uspokoić, bo było kilka pytań o ogródki działkowe, które mogą się znaleźć w pobliżu dróg, twierdzono, że w tej ustawie nie ma zabezpieczenia. Jest zabezpieczenie, ponieważ w tej ustawie są zapisane obszary ograniczonego użytkowania i to dokładnie odnosi się do takich sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-95.41" who="#MarekMichalik">Pan poseł Skrzypek mówił, że jesteśmy zielonym tygrysem czy też byliśmy zielonym tygrysem. Myślę, że zawsze mieliśmy, jeśli chodzi o historię polskiego prawa ekologicznego, bardzo dobre pomysły na ochronę środowiska. Chciałbym bardzo, żeby po wielu latach także i ten projekt ustawy został oceniony jako dalece perspektywiczny, mądry, rozsądny i rozważny.</u>
          <u xml:id="u-95.42" who="#MarekMichalik">Pomysł wprowadzenia opłat i kar, który znalazł się w latach 80. w ustawie, jest bardzo dobrym pomysłem, który, jak widać, przetrwał 20 lat i znowu go proponujemy w ustawie, która, mamy nadzieję, będzie funkcjonować jeszcze 20 lat.</u>
          <u xml:id="u-95.43" who="#MarekMichalik">Sądzę, że te trzy warunki, o których wspomniał pan poseł Skrzypek, dotyczące ochrony środowiska, zostały już spełnione.</u>
          <u xml:id="u-95.44" who="#MarekMichalik">Chciałbym podziękować pani poseł Sikorskiej-Treli za wystąpienie, w szczególności za tę część wystąpienia, która dotyczyła dostępu do informacji. Jako resortowi bardzo zależy nam na tym, żeby w sposób bardzo otwarty informować społeczeństwo, że będą większe możliwości, jeżeli chodzi o dostęp do informacji o środowisku dla każdego, że trzeba by było z tych możliwości skorzystać. Jest to pewien test, sprawdzian, czy społeczeństwo polskie będzie chciało korzystać z dostępu do informacji o środowisku.</u>
          <u xml:id="u-95.45" who="#MarekMichalik">Jeśli chodzi o pytania, pan poseł Bogumił Borowski stwierdził, że nastąpiło zubożenie debaty, ponieważ nie ma, został zdjęty z porządku, projekt ustawy o opakowaniach. Wyjaśniam, że ów projekt nie ma nic wspólnego z ustawą o ochronie środowiska. Został on zdjęty na naszą prośbę, na prośbę ministerstwa, dlatego że na następnym posiedzeniu Sejmu będzie rozpatrywany projekt o niektórych obowiązkach producentów, którzy wytwarzają odpady i o opłacie produktowej depozytowej, a on z kolei ma bardzo wiele wspólnego z ustawą o opakowaniach i odpadach opakowaniowych.</u>
          <u xml:id="u-95.46" who="#MarekMichalik">Pan poseł Rejczak spytał w sposób otwarty, czy zgodnie z tą ustawą będzie realizowana zasada: zanieczyszczający płaci, podając tutaj przykład paliwa ekologicznego i nieekologicznego. Wyjaśniam, że nie ma takiego zapisu, który zobowiązywałby jakiekolwiek organy państwa do tego, żeby faworyzować rozwiązania ekologiczne dotyczące na przykład paliwa, a nie te, które są nieekologiczne czy mniej ekologiczne. Odpowiadam więc, że nie ma takiego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-95.47" who="#MarekMichalik">Pan poseł Stanibuła pytał o politykę ekologiczną, ale już to wyjaśniłem w odniesieniu do art. 62. Czy nie byłoby dobrze, żeby włączyć do tego Ministerstwo Spraw Zagranicznych, chodzi tutaj o ocenę oddziaływania w kontekście transgranicznym? Odpowiadam, że zgodnie z zasadami za to jest odpowiedzialny minister środowiska. Minister środowiska jest odpowiedzialny za konwencję z Espoo, czyli ocenę oddziaływania w kontekście transgranicznym. W przypadku, kiedy są jakiekolwiek problemy, co jest zrozumiałe, korzysta się z drogi dyplomatycznej i pomocy ministra spraw zagranicznych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma także bardzo wiele konwencji, za które odpowiada, i dlatego chyba nie należałoby tego powielać.</u>
          <u xml:id="u-95.48" who="#MarekMichalik">Szerzej na temat zagadnień dotyczących wody. Już wypowiedziałem się na ten temat: powinno być nieco więcej spraw, m.in. chodzi o pozwolenia na zrzut ścieków.</u>
          <u xml:id="u-95.49" who="#MarekMichalik">Chciałbym powiedzieć, że nie zgadzam się z poglądem pana posła Zaciury, którego tutaj nie ma, że edukacja oraz te kwestie, które dotyczą informacji powinny znajdować się w jednym rozdziale. Informacja w rozumieniu tej ustawy jest czymś zupełnie innym niż edukacja ekologiczna i dlatego sprawy te zostały rozdzielone. Informacja i dostęp do informacji to kwestie zupełnie inne; można pójść do urzędu, do organu gminy i otrzymać informację. Natomiast chyba ma ona jednak niewiele wspólnego z edukacją ekologiczną.</u>
          <u xml:id="u-95.50" who="#MarekMichalik">Pan poseł Zaciura zadał jeszcze trzy pytania. Jak będą się odbywały te postępowania przed sądem, jeżeli będzie odmowa udzielenia informacji. Te kwestie są regulowane w ustawie, ale nie chciałbym w tej chwili ich rozwijać.</u>
          <u xml:id="u-95.51" who="#MarekMichalik">Propozycja, żeby Państwowa Rada Ochrony Środowiska była przy premierze. Chciałbym powiedzieć, że byłoby to chyba nie najlepsze rozwiązanie, bo państwowa rada zawsze była przy ministrze ochrony środowiska i zawsze była organem doradczym i opiniodawczym; tutaj się niewiele zmienia. Zastanawiałem się jednak w związku z tą propozycją, czy nie byłoby dobrze, żeby Państwowa Rada Ochrony Środowiska była np. przy Komitecie Zrównoważonego Rozwoju, w końcu komitecie Rady Ministrów. Ale to mój pomysł, który się zrodził w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-95.52" who="#MarekMichalik">Skutki finansowe, o które pytał pan poseł Zaciura, dla tej ustawy są obliczane na rok 2000.</u>
          <u xml:id="u-95.53" who="#MarekMichalik">Pan poseł Słomski pytał, czy ustawa pomoże, jak rozumiem, chyba organom gmin, czy będą zasady rekompensowania kosztów. Chciałbym odpowiedzieć, że nie będzie żadnych specjalnych zasad rekompensowania, chyba nawet nie ma potrzeby. Te dwie kwestie, które pan poruszył, jeżeli chodzi o park krajobrazowy i rezerwat, czyli obszary szczególnie chronione, są uregulowane ustawą o ochronie przyrody i chyba nie ma żadnego powodu, żeby były one tu regulowane w sposób szczegółowy. Było pytanie, kto za to odpowiada. Odpowiada organ, o którym jest zapis w ustawie o ochronie przyrody, ale nie chciałbym się tu wdawać w szczegóły. Jeżeli pan poseł wyrazi ochotę, to odpowiem na to na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-95.54" who="#MarekMichalik">Pan poseł Czepułkowski pytał o to, czy nasze rozwiązania dotyczące kar i umorzeń są lepsze niż rozwiązania unijne. Twierdzę, że te rozwiązania są lepsze, motywacyjne. Bo jeżeli kara nie jest nieuchronna, to znaczy, że ten, który dostał dwójkę, może tę dwójkę poprawić - jest to bardzo wychowawcze rozwiązanie - jeżeli zainwestuje i poprawi, to wówczas ma nawet możliwość, że kara ta będzie w części zawieszona. Wydaje mi się, że jest to bardzo edukacyjne i promocyjne rozwiązanie i stąd znalazło się ono także w tej ustawie. Dlaczego...</u>
          <u xml:id="u-95.55" who="#komentarz">(Głos z sali: Czy nie jest sprzeczne z prawem?)</u>
          <u xml:id="u-95.56" who="#MarekMichalik">Czy nie jest sprzeczne z prawem - dziękuję bardzo za podpowiedź. Odpowiadam, że gdyby było sprzeczne z prawem, to Rada Ministrów nie mogłaby tego przyjąć. Natomiast z rozmów, dyskusji, które się toczyły, wynika, że nie jest to na pewno sprzeczne z prawem, dlatego że Unia Europejska pozostawia mechanizmy dotyczące szczegółowych rozwiązań ustawodawstwu krajowemu. To my możemy sami rozsądzić, jak to będziemy robili, i w tym sensie nie ma tu żadnej niezgodności z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-95.57" who="#MarekMichalik">Jeśli chodzi o Prawo geologiczne i górnicze, to te zapisy mają tylko na celu zapewnienie spójności pomiędzy tymi dwoma ustawami. Tą ustawą nie chcemy zmieniać ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Chodzi tylko o zapewnienie spójności. To samo dotyczy ustawy o ochronie przyrody i innych.</u>
          <u xml:id="u-95.58" who="#MarekMichalik">Było kilka pytań, jak oceniamy to, że wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska zostały zespolone z administracją wojewódzką. Przyznam szczerze, że, po pierwsze, nie mam osobiście żadnych sygnałów, że to funkcjonuje źle albo że dochodzi do jakichś nadużyć w związku z tym, że organ, jakim jest wojewoda, wydaje na przykład polecenia swojej administracji, jaką jest wojewódzki inspektor ochrony środowiska i w ten sposób dochodzi do jakichś sytuacji, które mogą być patologiczne. Ja takich informacji nie mam, nie słyszałem. Natomiast jeśli tutaj bardziej by chodziło o to, jaki jest pogląd w tej sprawie, to ja wciąż uważam, że policja ekologiczna powinna mieć jak największą niezależność.</u>
          <u xml:id="u-95.59" who="#MarekMichalik">Pan poseł Misztal pytał o nadzór Ministerstwa Środowiska nad samorządami. Ta kwestia była szczegółowo omawiana któregoś razu na posiedzeniu komisji ochrony środowiska. Myślę, że tutaj może nie tak bardzo potrzebny jest ten nadzór, co potrzebne są informacje.</u>
          <u xml:id="u-95.60" who="#MarekMichalik">Ustawa o ochronie, ten pakiet ustaw zaproponowany przez rząd wprowadza bardzo dużo rozwiązań, które będą dawały możliwość ewidencjonowania, będziemy mieli bardzo dużo różnego rodzaju informacji, które następnie będzie można wykorzystywać. Wciąż uważamy, że takie rozwiązanie, że przekazaliśmy samorządom kwestie związane z ochroną środowiska, czyli z rozwiązywaniem problemów na miejscu, było dobrym rozwiązaniem. W przeszłości się na to zdecydowano i było to dobre rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-95.61" who="#MarekMichalik">Pan poseł Dankowski pytał, jaka jest egzekwowalność kar. W tej chwili jest to 80–90%. Jeśli chodzi o zwykłe przekroczenia, to tutaj działa system grzywien i kolegiów. Chodzi o nowe instrumenty, przedsiębiorca sam się kontroluje, ale organy mają możliwość go sprawdzać. Ja tutaj tak to zapisałem, dokładnie nie wiem, czy tę myśl oddaję, ale grzywnami na przykład będą obciążani ci, którzy nie mają pozwoleń.</u>
          <u xml:id="u-95.62" who="#MarekMichalik">Było pytanie o odpady. Większość tych kwestii reguluje ustawa o odpadach. Zwracam uwagę jeszcze raz na to, że w tej ustawie wprowadzono opłaty za odpady komunalne, ale jednocześnie w tej ustawie jest sporo informacji na temat ich segregacji. Jeszcze więcej spraw będzie uregulowanych w ustawie o opłatach produktowych i depozytowych, gdzie są wyraźnie wprowadzone nowe mechanizmy ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-95.63" who="#MarekMichalik">Pan poseł Kozioł pytał, czy to nie jest dobre rozwiązanie, że proponujemy 5-letni okres przejściowy dla wydanych pozwoleń. Ta kwestia była dokładnie rozpoznawana. Wydaje się, że dla zachowania pewnej stabilności prawa i ciągłości prawa te pozwolenia, które zostały wydane bez naruszenia prawa, które zostały wydane w sposób właściwy, żeby nie wprowadzać tutaj zamieszania, trzeba uznać, dlatego że one zostały wydane według pewnych zasad i kategorii, które były sztywne, dobre, to były wcale nie najgorsze rozwiązania, więc jeżeli te pozwolenia we właściwy sposób były wydane, to wydaje się, że trzeba je przedłużyć, że to się należy przedsiębiorcom z naszej strony.</u>
          <u xml:id="u-95.64" who="#MarekMichalik">Zintegrowane - 10 lat, ale to jest kwestia, którą ja już tutaj wyjaśniałem.</u>
          <u xml:id="u-95.65" who="#MarekMichalik">Pani poseł Hyla-Makowska także pytała o tę samą kwestię - pięciu lat - i o kwestie związane z poważnymi awariami. Powiedziałbym tak, że w tytule: Poważne awarie są nieco inne okresy, krótsze niż te 5-letnie. W związku z tym dany podmiot, który funkcjonuje, będzie funkcjonował, realizując zapisy opisane w tytule: Poważne awarie, na przykład będzie musiał przygotować jakiś tam plan operacyjny, będzie realizował pewne rzeczy znacznie wcześniej, bo tam są krótsze okresy, czyli tak naprawdę to jest przedłużenie o 5 lat, ale niektóre czynności ów podmiot, który ma przedłużone pozwolenie, będzie musiał wykonać wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-95.66" who="#MarekMichalik">O mechanizmie kompensacji mówiłem wcześniej. To jest bardzo istotny mechanizm. Był on tutaj opisywany, już nic nie będę mówił na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-95.67" who="#MarekMichalik">Wyjaśniam pani poseł, że kwestie promieniowania jonizującego są opisane w Prawie atomowym. Ustawa o ochronie środowiska zajmuje się tylko promieniowaniem niejonizującym.</u>
          <u xml:id="u-95.68" who="#MarekMichalik">Pan poseł Stępień pytał, czy przepisy ogólne obejmują ochronę miejsc szczególnie chronionych. Tak, zapisaliśmy to w przepisach ogólnych. Jest zapewniona ochrona miejsc szczególnie chronionych.</u>
          <u xml:id="u-95.69" who="#MarekMichalik">Jak wyglądała sprawa koordynacji projektu z innymi projektami, które były przygotowywane. Za koordynację takich projektów w rządzie są odpowiedzialne z jednej strony resorty, które dyskutują o nich i ustalają rozwiązania, a z drugiej strony przede wszystkim Rządowe Centrum Legislacji, które jest odpowiedzialne za kształt tych projektów. Teoretycznie jest więc tak, że te projekty, które wychodzą po obróbce z Rządowego Centrum Legislacji, powinny być spójne.</u>
          <u xml:id="u-95.70" who="#MarekMichalik">Były tutaj różnego rodzaju sugestie, że właściwie powinno się pójść być może w kierunku budowania kodeksu. Nie wiem, czy się nie mylę, ale chcę powiedzieć, że chyba żadne państwo nie ma kodeksu ochrony środowiska. Jeszcze chyba nikomu nie udało się tego zrobić, choć Niemcy bardzo próbowali - ale, zdaje się, na razie zawiesili swoje prace. Sądzę jednak, że jeśli kiedyś udałoby się w Polsce opracować taki kodeks, to byłoby dobrze.</u>
          <u xml:id="u-95.71" who="#MarekMichalik">Pan poseł Lewandowski pytał o politykę ekologiczną państwa, mówiąc przy tym, że nazwa powinna być inna - nie polityka, ale być może strategia bądź narodowy program. W tym przypadku „polityka” to dokument: polityka ekologiczna państwa. Dyskutowaliśmy ostatnio, co jest ważniejsze: polityka ekologiczna państwa czy strategia zrównoważonego rozwoju. Jednakże jest przecież tak, że ten dokument jest już dokumentem historycznym. Przypominam, że decyzja w tej sprawie została podjęta przy „okrągłym stole”, o ile pamiętam.</u>
          <u xml:id="u-95.72" who="#MarekMichalik">Skuteczność prawa, czy to prawo jest bardziej skuteczne. Podano przykład nielegalnych składowisk. Ustawa o odpadach reguluje tę kwestię, ponieważ określa, kto jest posiadaczem odpadów. Dzięki temu można będzie owego posiadacza zobowiązać do usunięcia tych odpadów. Mam więc nadzieję, że ta ustawa tak zafunkcjonuje, iż będzie można likwidować nielegalne składowiska - właśnie za sprawą użycia określenia „posiadacz”.</u>
          <u xml:id="u-95.73" who="#MarekMichalik">Efekt cieplarniany; czy tutaj istnieją mechanizmy działające na rzecz ograniczenia efektu cieplarnianego oraz realizacji protokołu z Kioto i Konwencji klimatycznej. Są prowadzone takie działania, a przede wszystkim istnieją zobowiązania odnośnie do przygotowywania różnego rodzaju programów na różnych szczeblach. Taki program jest w tej chwili przygotowywany na szczeblu krajowym. Chcę powiedzieć, że w ogóle w tej materii bardzo wiele się dzieje, ponieważ trwają bardzo intensywne prace nad różnego rodzaju mechanizmami, które wynikają z protokołu z Kioto - chodzi o handel emisjami, mechanizm czystszej produkcji i tzw. wspólnego działania. Polska jest zobowiązana do redukcji emisji, w latach 2008–2012, o 6% - w stosunku do tego, co emitowała w postaci gazów cieplarnianych w roku 1988. W tej chwili nie wygląda to najlepiej, przy tym w związku z planowanym rozwojem energetyki mogą być pewne kłopoty. A więc i na szczeblu rządowym, i na niższych szczeblach będą podejmowane różnego rodzaju programy.</u>
          <u xml:id="u-95.74" who="#MarekMichalik">Pan poseł Kaczyński pytał, kto jest odpowiedzialny za kwestie związane z ochroną powietrza, sugerując, że być może należałoby rozważyć, czy nie powinno się tego odnosić do szczebla gminy (w tej chwili proponuje się powiat). Jeśli chodzi o to, jakimi obszarami będziemy się interesować w odniesieniu do kwestii hałasu, ustaliliśmy, że to będzie obszar powiatu, ale może być także, o ile dobrze pamiętam, aglomeracja. Jednak większość zadań zostało przewidzianych dla powiatu. Wydaje się, że to jest odpowiedni obszar, żeby to określać. To nie oznacza, że mapa akustyczna tego obszaru nie może wskazywać tylko dwóch albo trzech drobnych miejsc w całym powiecie, posługujemy się jednak obszarem powiatu.</u>
          <u xml:id="u-95.75" who="#MarekMichalik">W pana pytaniach pojawiła się także kwestia konsultacji ze społeczeństwem. Moim zdaniem, jest to odpowiednio zapewnione w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-95.76" who="#MarekMichalik">Czy ta ustawa może wpłynąć na podnoszenie świadomości ekologicznej? Sądzę, że, jak każda ustawa dotycząca środowiska - choć wiem, że to jest odpowiedź wymijająca - na pewno ustawa ta w sposób znaczący wpłynie na poprawę świadomości ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-95.77" who="#MarekMichalik">Czy można jeszcze zapisać jakieś dodatkowe środki, w związku z tym, że powinny być środki na podnoszenie świadomości ekologicznej czy na działalność ekologiczną? Są one zapisane. Wśród różnych zadań jest zapisane, że tam środki powinny być na to wydatkowane.</u>
          <u xml:id="u-95.78" who="#MarekMichalik">Jeżeli chodzi o programy szkolne, jest w tej ustawie zapisane, że programy szkolne powinny uwzględniać zadania na rzecz ochrony środowiska i zasady rządzące ochroną środowiska. To jest bardzo ogólna wytyczna, która oczywiście zmusza tych, którzy owe programy budują, do tego, żeby uwzględniali ten element. Mogę powiedzieć, że gdy robiliśmy przegląd programów szkolnych, okazało się, że większość tych elementów się w nich znajduje.</u>
          <u xml:id="u-95.79" who="#MarekMichalik">Było także pytanie o różnice między opłatami i jak są zbudowane te opłaty. Są trzy rodzaje opłat: właściwa opłata, opłata podwyższona i oczywiście kara.</u>
          <u xml:id="u-95.80" who="#MarekMichalik">Tereny o szczególnej wartości właściwie powinny być chronione w ramach programu zrównoważonego rozwoju, który jest uchwalany na różnych szczeblach samorządu. Tam jest najlepsze miejsce, zgodnie z tą ustawą, na zapisy dotyczące działania na rzecz chronienia tych szczególnych miejsc.</u>
          <u xml:id="u-95.81" who="#MarekMichalik">Pan poseł Adamski zwrócił uwagę na to, że są olbrzymie problemy interpretacyjne. Gotów jestem na ten temat dyskutować i polemizować. Sądzimy, że na przykład ważny interes społeczny jest wyraźnie określony w Kodeksie postępowania administracyjnego, choć być może niektóre sformułowania mogą rzeczywiście jeszcze budzić pewne wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-95.82" who="#MarekMichalik">Pan poseł Chojnacki spytał wprost, czy państwa zachodnie także miały takie problemy z ochroną środowiska, i sugerował, że nieprawdziwa jest teza, iż są to lata zaniedbań z okresu PRL. Państwa zachodnie niewątpliwie wcześniej zainteresowały się ochroną środowiska aniżeli Polska i rozpoczęły różnego rodzaju działania wcześniej, niż w Polsce je podjęto. Przypomnę, że w Polsce na poważnie zajęto się ochroną środowiska od 1980 r. Wypada właściwie powiedzieć, że wcześniej takie działania nie były prowadzone; niewątpliwie była uznawana wyższość rozwoju przemysłu ciężkiego nad innymi kategoriami i rodzajami przemysłu, bez uwzględniania warunków ochrony środowiska. Państwa zachodnie zrobiły to już w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, i to jest ich olbrzymia przewaga, choć wcześniej oczywiście ich środowisko także było zdegradowane, być może w niektórych przypadkach bardziej niż nasze. Myślę, że Polsce także nie przysłużyło się wiele lat preferowania rozwoju przemysłu ciężkiego, górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-95.83" who="#MarekMichalik">Na pytanie dotyczące handlu emisjami już odpowiedziałem. O opłatach ekologicznych także powiedziałem, myślę więc, że już chyba nie będę odpowiadał panu posłowi Chojnackiemu.</u>
          <u xml:id="u-95.84" who="#MarekMichalik">Poseł Sieńko także pytał o politykę ekologiczną państwa. Pan poseł pytał o to, który model jest najlepszy, najbardziej racjonalny. Najlepszy jest model 4 plus 4 - oczywiście taka jest moja odpowiedź - czyli polityka ekologiczna na 4 lata, uwzględniająca dalsze 4 lata. Jeżeli przyjrzymy się poprzedniej polityce ekologicznej, to ona obowiązuje 10 lat. Myślę więc, że 8 lat w wypadku tak dynamicznie rozwijającej się sytuacji może być dobrym okresem. Przewiduje się - odpowiadam panu posłowi Sieńce - opłaty podwyższone za składowanie odpadów w miejscach do tego niewyznaczonych. Pan poseł miał co do tego wątpliwości. Nie zgodziłbym się z tą opinią, że nastąpiła marginalizacja obowiązków samorządu. Gdybyśmy zważyli na wadze, czy samorządy przed tą ustawą miały więcej praw i obowiązków, czy będą miały ich więcej po wejściu w życie tej ustawy, to odpowiedź jest jednoznaczna. Po wejściu w życie tej ustawy będą miały więcej obowiązków. Jak oceniamy ściągalność opłat w ramach rachunku redystrybucyjnego marszałka? Otóż ocenialiśmy go jeszcze 3 miesiące temu nie najlepiej, ale zdaje się, że jest wyraźna poprawa i w tej chwili mamy sygnały, że jest coraz lepiej.</u>
          <u xml:id="u-95.85" who="#MarekMichalik">Pan poseł Maniura zadał trudne pytania. Czy jest możliwość ograniczenia przelotów statków powietrznych nad poszczególnymi terenami? Chodzi o emisję hałasu. Rzeczywiście nie przewidujemy tutaj takich rozwiązań, żeby nad niektórymi powiatami czy terenami statki powietrzne nie mogły przelatywać, choć być może do tych programów, które będą tworzone przez starostów, taki element należałoby wpisać po to, by próbować go w przyszłości rozwiązać. Ile odpadów odzyskujemy? - pytał także pan poseł Maniura. Odzyskujemy czy też ile powinniśmy odzyskiwać odpadów? Naszym zdaniem ten odzysk, recykling powinien wynosić na pewno około 50% wszystkich odpadów, byłby to przyzwoity model, a niektórych odpadów nawet 80%. Agencja Budowy i Eksploatacji Autostrad - na wszystkich etapach postępowania są kwestie związane z ocenami oddziaływania na środowisko.</u>
          <u xml:id="u-95.86" who="#MarekMichalik">Pan poseł Plewa pytał o ewidencję bomb ekologicznych, jak rozumiem, mając na myśli mogilniki. Chciałbym powiedzieć, że w tej materii nastąpił istotny postęp. Nie dlatego, że w budżecie państwa znalazły się pieniądze, ale dlatego, że bardzo aktywnie działają okręgi podlaski i lubelski. Ostatnio zawartość kilku mogilników została zutylizowana, właściwie wywieziona za granicę, uczestniczył w tym narodowy fundusz, to jest bardzo dobry, powiedziałbym, program na miarę w tej chwili naszych możliwości. Sądzę, że mamy te wszystkie kwestie z mogilnikami zewidencjonowane i monitorowane, więc nie powinno być tutaj takich nagłych zagrożeń. Za wypalanie traw - było pytanie - są sankcje w postaci grzywny.</u>
          <u xml:id="u-95.87" who="#MarekMichalik">Pan poseł Niemiec pytał o ściągalność kar, na co odpowiedziałem, a także o ustawę o GMO i kwestie związane z konkurencyjnością. Mam nadzieję, że na te wszystkie kwestie odpowiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-95.88" who="#MarekMichalik">Pan poseł Rudnicki pytał o mapę akustyczną i o to, czy skala jest właściwa, czy gmina nie byłaby lepszym terenem. Otóż uważam - i jeszcze raz to powtórzę - że gmina nie byłaby lepszym terenem. Ale ponieważ była to bardzo konkretna propozycja - pana posła nie ma - to potraktujmy ją tak, że... O! Kłaniam się. Że po prostu ona będzie jeszcze rozważona.</u>
          <u xml:id="u-95.89" who="#MarekMichalik">Pan poseł Chmielewski zaproponował kilka rozwiązań, które chciałbym, żeby były przedmiotem ewentualnej dyskusji w podkomisji. Najważniejszy jednak element, jaki pojawił się w jego wystąpieniu, to kwestia organizacji ekologicznych. Do tej sprawy chciałbym się odnieść, ponieważ często niesłusznie przypisuje się nam, że próbujemy w nowym ustawodawstwie w sposób gorszy potraktować organizacje ekologiczne. Jeżeli jest taka teza, że organizacje ekologiczne w tej chwili nie będą miały dostępu do informacji, to oczywiście jest to teza nieprawdziwa. One będą miały taki sam dostęp do informacji jak wszyscy inni obywatele. Ja i wszyscy państwo posłowie, jak również organizacje ekologiczne będziemy mogli na tych samych zasadach korzystać z dostępu do informacji o środowisku. Natomiast nie wiem, czy dobre było rozwiązanie polegające na tym, że wszystkie organizacje ekologiczne z urzędu były przez odpowiedni organ powiadamiane o tym, że będzie miał miejsce określony proces inwestycyjny, czyli wystarczyło siedzieć w miejscu, aby otrzymywać i gromadzić takie informacje. Wydaje się, że zgodnie z zasadami konstytucyjnymi musimy stworzyć równy dla wszystkich dostęp do informacji. Chcemy, żeby ten dostęp był równy. Natomiast organizacje ekologiczne zachowują część swoich dotychczasowych uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-95.90" who="#MarekMichalik">Pojawiła się także kwestia biegłych, ale mam nadzieję, że już tę sprawę wyjaśniłem. Ta ustawa zapewnia pomoc organizacjom pozarządowym. Organizacje pozarządowe są wciąż wspierane w różnej formie a to przez Ministerstwo Środowiska, a to przez narodowy fundusz, a to przez wojewódzkie fundusze, i bardzo dobrze, bo organizacje ekologiczne są bardzo potrzebne. Zawsze powtarzam, że one są w pewnym sensie naszym sumieniem i powinniśmy się głęboko wsłuchiwać w to, co mają nam do powiedzenia. Myślę, że w tej materii nic się nie zmieni. Trudno jest dopisać tu jakikolwiek nakaz finansowania tych organizacji. To odbywa się na zupełnie innych zasadach, na zasadzie porozumienia, przedstawiania wniosku itd. Sądzę, że w tej mierze sytuacja jest nie najgorsza.</u>
          <u xml:id="u-95.91" who="#MarekMichalik">Pan poseł Budnik pytał, czy jest możliwość przedłużenia programu PHARE Polska. Bardzo proszę o pisemne zapytanie. To nie dotyczy ustawy, ale postaram się odpowiedzieć. Czy jest narodowy program ochrony brzegów? To jest materia także nieregulowana tą ustawą i dotycząca działań nie ministra środowiska, ale raczej ministra transportu i gospodarki morskiej. W tej sprawie więcej mają do powiedzenia urzędy morskie, ale wiem, że kiedy te działania są prowadzone, to czasem włączają się w to lokalne wojewódzkie fundusze ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-95.92" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Bardzo przepraszam za to przydługie być może wystąpienie, ale chciałem odpowiedzieć na wszystkie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#MarekBorowski">Są jeszcze dodatkowe pytania.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu ministrowi. Wystąpienie było proporcjonalne do objętości tego dokumentu, tak że nie można mieć pretensji.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#MarekBorowski">Pan poseł Zaciura, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#JanZaciura">Panie marszałku, zostałem wyróżniony przez pana ministra, który zauważył, że nie było mnie na sali. Wróciłem z posiedzenia komisji. Chciałbym, żeby pan minister traktował wszystkich posłów jednakowo. Usłyszałem od kolegów, że pan minister nie podzielił mojego poglądu odnośnie do tego, co jest zawarte w działach III, IV i VII. Chodziło mi o to, żeby pan minister się wypowiedział o roli i znaczeniu edukacji ekologicznej i proporcjonalnym do rangi tejże edukacji ubóstwie w sensie treści ujęcia tego w tym projekcie, bo problemom edukacji, badaniom naukowym i reklamie twórcy poświęcili dosłownie 4 króciutkie artykuły. Tymczasem ja uważam, że jeżeli konstruujemy epokową, ważną i nieźle zrobioną ustawę o ochronie środowiska, to edukacji ekologicznej na różnych poziomach w różnych zakresach powinniśmy poświęcić znacznie większą uwagę. Intencją moją było zadanie pytania, które odnosiło się też do informacji, do konsultacji ze społeczeństwem. Chciałbym jednak usłyszeć dodatkowe wyjaśnienia w tej sprawie pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MarekBorowski">Uprzejmie dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#MarekBorowski">Kto jeszcze nie otrzymał odpowiedzi na swoje pytanie?</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#MarekBorowski">Wszyscy otrzymali.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Panie Pośle! Nie było oczywiście moją intencją jakiekolwiek nierówne traktowanie posłów. Nie podzieliłem poglądu, że sprawy edukacji ekologicznej i informacji o środowisku powinny być uwzględnione w tych samych działach. Natomiast w pełni podzielam ten pogląd, o który, jak sądzę, panu chodzi, że należy nadać jak najwyższą rangę sprawom związanym z edukacją ekologiczną w ustawie. Sądzę, że te rozwiązania jako ramowe są dobre, zapewniają w tej chwili, to co już jest w podręcznikach, pewne elementy edukacji ekologicznej nawet w zadaniach, które są przygotowywane; już widziałem zadania matematyczne, które uwzględniają elementy edukacji ekologicznej, to są bardzo ciekawe sprawy, choć być może nie jest to takie bardzo powszechne. Podzielam ten pana pogląd, jednocześnie stwierdzam, że kwestie edukacyjne muszą być bardziej rozwijane w przepisach dotyczących tego, za co odpowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej. My staraliśmy się jedynie o to, żeby w ustawie znalazły się wszystkie zapisy, które zapewniałyby, by ci, którzy tworzą programy dla szkół, musieli kierować się podstawowymi zasadami, żeby w żaden sposób nie było to sprzeczne z ideą zrównoważonego rozwoju i tym, co się kryje za ochroną środowiska. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#MarekBorowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#MarekBorowski">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, proponuje, aby Sejm skierował rządowe projekty ustaw o ochronie środowiska, zawarty w druku nr 1856, oraz o wprowadzeniu ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw, zawarty w druku nr 1864, do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#MarekBorowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-100.4" who="#MarekBorowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-100.5" who="#MarekBorowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 13. porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto (druk nr 1879).</u>
          <u xml:id="u-100.6" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Głównego Urzędu Statystycznego panią Barbarę Kondrat w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#BarbaraKondrat">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu prezesa Rady Ministrów i z jego upoważnienia mam zaszczyt przedstawić uzasadnienie rządowe projektu ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto. Do przedłożenia rządowego projektu tej ustawy dodany został projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie szczegółowej metodologii obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto (w skrócie PKB) wraz z sześcioma tablicami, jako załącznikami, w których podano schematy rachunków wykorzystywanych do obliczania PKB. W wystąpieniu swoim poświęcę uwagę zarówno samemu projektowi ustawy, jak też projektowi rozporządzenia Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#BarbaraKondrat">Wysoka Izbo! Panie i Panowie Posłowie! Dzisiaj w tym miejscu stoję przed Wysoką Izbą, aby uzasadnić celowość i konieczność uchwalenia przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustawy o sposobie obliczania rocznego produktu krajowego brutto. Zasadniczą przesłanką tego, że rząd zabiega o uchwalenie tej ustawy, jest wypełnienie dyspozycji art. 216 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który stanowi, że: „Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#BarbaraKondrat">Przytoczony artykuł konstytucji ma zasadnicze znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa ekonomicznego państwa i jego obywateli. Zastrzeżenie nieprzekroczenia przez zadłużenie sektora publicznego 60% wartości wytworzonych w ciągu roku nowych produktów i usług, tj. PKB, gwarantuje obywatelom bezpieczeństwo rozwoju, chroni przed przekroczeniem - w imię doraźnych potrzeb - stanu, w którym wydatki znacznie przekraczają dochody. Stanu, który wobec konieczności spłat zadłużenia w przyszłości, może skazać kolejne pokolenia na stagnację, przekreślić możliwości rozwoju i perspektywy poprawy sytuacji materialnej każdej rodziny.</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#BarbaraKondrat">Nie przypadkiem europejskie kraje aspirujące do wspólnoty ekonomicznej musiały wypełnić warunek ograniczenia zadłużenia publicznego. Musiały również ograniczyć poziom bieżących wydatków budżetu państwa tak, aby nie przekraczały one nadmiernie dochodów budżetowych. Sytuacja taka utrudnia narastanie długu, utrudnia wydawanie pieniędzy publicznych na koszt przyszłych lat. Miarą, która posłużyła do zrelatywizowania stanu zadłużenia i wielkości deficytu budżetu państwa do potencjału ekonomicznego poszczególnych krajów, był produkt krajowy brutto.</u>
          <u xml:id="u-101.4" who="#BarbaraKondrat">Aby można było obiektywnie ustalić wypełnienie obowiązkowych kryteriów, niezależnie od zróżnicowanych systemów informacyjnych, konieczne było wprowadzenie jednolitej, stałej w czasie i niepodatnej na grę interesów różnych grup społecznych metodologii liczenia zadłużenia finansów publicznych, deficytu i produktu krajowego brutto. W przyjętej przez Wysoką Izbę ustawie z dnia 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych znalazły się rozwiązania gwarantujące takie zasady liczenia kategorii długu publicznego i deficytu budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-101.5" who="#BarbaraKondrat">W kwestii produktu krajowego brutto powołana ustawa w art. 12 stanowi, że relacje długu publicznego oblicza się na podstawie wielkości produktu krajowego brutto, ogłaszanej przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Jednocześnie w przepisach przejściowych (art. 201) ustawa ta stanowi, że do chwili wejścia w życie ustawy wypełniającej dyspozycję art. 216 ust. 5 konstytucji w odniesieniu do sposobu liczenia wartości rocznego produktu krajowego brutto prezes GUS jest obowiązany do ogłaszania w drodze obwieszczenia wartości szacunku produktu krajowego brutto zgodnie z obowiązującymi przepisami. Prezes GUS jest obowiązany do ogłoszenia pierwszego szacunku produktu krajowego brutto za dany rok w terminie do 15 maja roku następnego. Pierwszy raz ogłoszenie to nastąpiło w 1999 r., kolejne w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-101.6" who="#BarbaraKondrat">Obok wypełnienia dyspozycji konstytucyjnej, przedstawiany dzisiaj Wysokiej Izbie projekt ustawy wypełnia zobowiązanie rządu Rzeczypospolitej Polskiej, przyjęte w procesie negocjacji o członkostwo w Unii Europejskiej, dotyczące wdrożenia norm Unii w całym obszarze statystyki.</u>
          <u xml:id="u-101.7" who="#BarbaraKondrat">Podstawowym aktem prawnym w odniesieniu do produktu krajowego brutto w Unii Europejskiej jest rozporządzenie Rady nr 2223/96 z 25 czerwca 1996 r. dotyczące Europejskiego Systemu Rachunków Narodowych i Regionalnych w Unii. Dla osiągnięcia celów ustanowionych w traktacie o Unii Europejskiej, a w szczególności Unii Gospodarczej i Walutowej, potrzebne są wysokiej jakości instrumenty statystyczne, które zaopatrzą instytucje unijne, rządy oraz jednostki gospodarcze i społeczne w zestaw zharmonizowanych i wiarygodnych informacji statystycznych, służących podejmowaniu decyzji. Odpowiedzią na to zapotrzebowanie jest opracowanie pt. Europejski System Rachunków Narodowych i Regionalnych (ESA 95), stanowiące międzynarodowy standard metodologiczny i rachunkowy dla szczegółowego opisu gospodarki - tj. regionów, krajów czy grup krajów - oraz relacji z innymi gospodarkami.</u>
          <u xml:id="u-101.8" who="#BarbaraKondrat">ESA 95 jest w pełni zgodny ze światowym podręcznikiem rachunków narodowych SNA 93, czyli Systemem Rachunków Narodowych, opracowanym w wyniku współpracy Organizacji Narodów Zjednoczonych, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Wspólnot Europejskich, Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oraz Banku Światowego. ESA jest jednak bardziej niż SNA dostosowany do warunków i danych wymaganych przez Unię Europejską.</u>
          <u xml:id="u-101.9" who="#BarbaraKondrat">Dla zapewnienia pełnego stosowania zasad metodologicznych przedstawionych w ESA 95 Rada Unii Europejskiej zdecydowała, zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, aby opracowanie to uzyskało trwałą podstawę prawną. Stąd ESA 95 zostało przyjęte w formie rozporządzenia Rady.</u>
          <u xml:id="u-101.10" who="#BarbaraKondrat">Metodologia obliczania wartości produktu krajowego brutto stanowi materię, trzeba przyznać, wysoce specjalistyczną, wyraźnie ekonomiczną, bardzo szczegółową i trudną do ujęcia w ramy prawne. Stąd w powołanym przeze mnie wyżej rozporządzeniu Rady Unii Europejskiej uregulowane zostały kwestie formalnoprawne, natomiast szczegółowa wykładnia metodologiczna, której integralną częścią jest sposób obliczania produktu krajowego brutto, znalazła się w załączniku.</u>
          <u xml:id="u-101.11" who="#BarbaraKondrat">Podobne rozwiązanie przyjęto w przedkładanym dzisiaj Wysokiej Izbie projekcie ustawy. Zgodnie z projektem ustawa reguluje podstawowe kwestie merytoryczne i formalnoprawne, przewidując delegację dla Rady Ministrów w zakresie ustalenia szczegółowej metodologii obliczania rocznego produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-101.12" who="#BarbaraKondrat">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiany projekt ustawy, jak też rozporządzenie wykonawcze są generalnie zgodne z systemem rachunków narodowych określonym w powołanej wyżej regulacji Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-101.13" who="#BarbaraKondrat">Projekt ustawy w formie syntetycznej określa sposób obliczania wartości rocznego PKB jako agregatu makroekonomicznego równego co do wartości sumie nowo wytworzonych w ciągu roku przez krajowe jednostki produkcyjne wyrobów i usług, tj. wartości dodanej powiększonej o podatki od produktów i pomniejszonej o dotacje do produktów. Wartość ta musi być jednocześnie równa zarówno sumie wartości wyrobów i usług, które w ciągu roku zostały spożyte i zakumulowane (z uwzględnieniem salda wymiany produktów z zagranicą), jak też sumie dochodów pierwotnych uzyskanych w ciągu roku w gospodarce kraju.</u>
          <u xml:id="u-101.14" who="#BarbaraKondrat">Rozwiązania przyjęte w dołączonym do projektu ustawy rozporządzeniu wykonawczym, określające definicje pojęć, kategorii i jednostek klasyfikacyjnych, stosowane zasady rejestracji i wyceny oraz przyjęte schematy obliczeń gwarantują możliwość uzyskania obiektywnej oceny wartości rocznego produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-101.15" who="#BarbaraKondrat">Należy przy tym podkreślić, że definicje i zasady stosowane dla obliczeń PKB są pod pewnymi względami odmienne od definicji tożsamych pojęć występujących w innych aktach prawnych czy w systemach administracyjnych. Dotyczy to zwłaszcza zasad rachunkowości, podatków, dotacji, wynagrodzeń czy ochrony socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-101.16" who="#BarbaraKondrat">Proponowana w rozporządzeniu wykonawczym metodologia, obok obiektywności, zapewnia też jednocześnie porównywalność w skali międzynarodowej, a co za tym idzie, spełnia wymagania Unii Europejskiej, jak też OECD czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego.</u>
          <u xml:id="u-101.17" who="#BarbaraKondrat">Ustawa przewiduje, że obliczanie wartości rocznego PKB jest, tak jak dotychczas, zadaniem prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, i jednocześnie przewiduje ogłaszanie pierwszego szacunku PKB za dany rok do 15 maja roku następnego.</u>
          <u xml:id="u-101.18" who="#BarbaraKondrat">Ważności kategorii PKB nie da się przecenić. Jest to zarówno syntetyczny wskaźnik rozwoju gospodarczego kraju, jak też narzędzie wykorzystywane do kontroli realizacji i prowadzenia polityki społecznej i gospodarczej, w tym pieniężnej, o czym mówiłam wcześniej. Pragnę tu zwrócić uwagę Wysokiej Izby na szczególną rolę i znaczenie materii zawartej w art. 6 prezentowanego projektu ustawy, to jest kwestii regionalnego PKB. W projektowanej ustawie przewidziano obliczanie średniej wartości produktu krajowego brutto na jednego mieszkańca zgodnie z ogólną metodologią stosowaną do obliczania PKB za okres ostatnich 3 lat dla określonych obszarów. Obszary, dla których obliczany będzie regionalny PKB, ma określić Rada Ministrów w drodze rozporządzenia, uwzględniając poziom drugi - województwa i poziom trzeci - grupy powiatów Nomenklatury Jednostek Terytorialnych do Celów Statystycznych (NUTS). Nomenklaturę tę wprowadza również Rada Ministrów rozporządzeniem na podstawie ustawy o statystyce publicznej. W chwili obecnej trwają końcowe uzgodnienia jej treści w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Rząd przewiduje wprowadzenie tej nomenklatury jeszcze w bieżącym roku.</u>
          <u xml:id="u-101.19" who="#BarbaraKondrat">Zgodnie z art. 6 ust. 3 omawianego projektu ustawy w roku bieżącym dokonany byłby szacunek PKB za 1998 r. i ogłoszony przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w terminie do 31 października 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-101.20" who="#BarbaraKondrat">Konieczność obliczania i ogłaszania wartości regionalnego PKB wynika zarówno z potrzeb rządu, jak też władz samorządowych. Do zadań polityki gospodarczej rządu, warunkujących harmonijny rozwój całej gospodarki narodowej, również w ujęciu przestrzennym, należy łagodzenie dysproporcji w rozwoju ekonomicznym regionów. Władzom samorządowym do oceny skutków podejmowanych przez nie decyzji potrzebne są informacje o potencjale ekonomicznym oraz o warunkach życia mieszkańców w danym regionie w ujęciu absolutnym, jak też na tle innych regionów. Tak jak w skali gospodarki kraju, tak też i w tym przypadku syntetycznym miernikiem rozwoju regionu i oceny prowadzonej polityki regionalnej jest PKB, tyle że w ujęciu regionalnym. Ponadto określony poziom wartości regionalnego PKB stanowić będzie podstawowe kryterium dopuszczalności udzielania pomocy ze środków publicznych dla przedsiębiorców, co wynika z wdrażania norm Unii Europejskiej w innym obszarze niż statystyka. Projekt odpowiedniej ustawy stanowi już przedmiot prac Wysokiej Izby. Jednocześnie też określony poziom wartości regionalnego PKB gwarantować będzie Polsce dostęp do środków finansowych z funduszy przedakcesyjnych oraz docelowo do środków z funduszy strukturalnych, przeznaczonych na cele udzielania wsparcia finansowego określonym biedniejszym regionom.</u>
          <u xml:id="u-101.21" who="#BarbaraKondrat">Na koniec pragnę poinformować Wysoką Izbę, że wprowadzenie ustawy nie spowoduje bezpośrednio dodatkowych wydatków z budżetu państwa, jej wdrożenie będzie następować w praktyce poprzez środki przewidziane w każdym kolejnym roku na realizację badań statystycznych statystyki publicznej.</u>
          <u xml:id="u-101.22" who="#BarbaraKondrat">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu rządu wnoszę o uchwalenie ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-101.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo pani prezes.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#MarekBorowski">Sejm postanowił o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 15-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#MarekBorowski">Wszelako zbliżamy się do godz. 15, w związku z czym ogłaszam przerwę do godz. 16.</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#MarekBorowski">Debata odbędzie się już po przerwie.</u>
          <u xml:id="u-102.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min 54 do godz. 16)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Kontynuujemy rozpatrywanie punktu 13. porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Przypominam, że przed przerwą Sejm wysłuchał uzasadnienia projektu ustawy przedstawionego przez panią wiceprezes Głównego Urzędu Statystycznego Barbarę Kondrat.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-103.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Andrzeja Woźnickiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#AndrzejMaciejWoźnicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Art. 216 ust. 5 konstytucji stanowi, że sposób obliczania produktu krajowego brutto ma określać ustawa. Przedłożenie rządowe, które jest przedmiotem prac w tym punkcie, jest wypełnieniem tej normy konstytucyjnej. Art. 2 i art. 3 projektu ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto określa sposób obliczania tego najważniejszego dla gospodarki wskaźnika. Wskaźnik ten, jego dynamika, przeliczenie na jednego mieszkańca, zróżnicowanie terytorialne, w sposób syntetyczny diagnozuje stan gospodarki i poziom zamożności społeczeństwa, a co najważniejsze, perspektywy na przyszłość odnośnie do horyzontu czasowego wyrównania poziomu naszego życia do poziomu życia obywateli państw Unii Europejskiej. Wskaźnik ten ponadto, zgodnie z ustawą o finansach publicznych, stanowi podstawę do oceny skali długu publicznego i od jego poziomu zależy ewentualne wdrażanie - lub rezygnacja z takiego wdrażania - procedur ostrożnościowych zabezpieczających finanse państwa.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#AndrzejMaciejWoźnicki">Metodologia obliczania produktu krajowego brutto zgodna jest w przedłożeniu rządowym z podręcznikowymi standardami w tym przedmiocie. Polega ona na oszacowaniu trzech kategorii makroekonomicznych. Pierwszą kategorię stanowią rozmiary działalności produkcyjnej, która jest równa wartości dodanej uzyskanej przez jednostki krajowe, powiększonej o podatki od produktów i zmniejszonej o dotacje. Druga kategoria jest to efekt finalny działalności produkcyjnej; równy jest on spożyciu powiększonemu o akumulację i eksport netto (różnica pomiędzy eksportem i importem; w naszym przypadku niestety ostatnio ten wskaźnik ma wartość ujemną). Trzecią kategorią jest suma dochodów pierwotnych, na którą składają się dochody z pracy, dochody majątkowe oraz podatki i składki na ubezpieczenia społeczne, pomniejszone o dotacje.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#AndrzejMaciejWoźnicki">Szczegółowa metodologia obliczania tych trzech kategorii makroekonomicznych została określona w załączonym rozporządzeniu. Rozporządzenie, jak wiadomo, nie jest przedmiotem prac parlamentarnych, ale trudno się do niego nie odwołać w momencie, kiedy najistotniejsze elementy tej regulacji zawarte są właśnie w rozporządzeniu. Teoria powiada, że wartość każdej z tych trzech wymienionych kategorii makroekonomicznych powinna być taka sama. Wynik obliczeń - jeżeli jest zgodny, to znaczy mamy wszystkie trzy kategorie tej samej wartości - weryfikuje pozytywnie metodologię ich obliczania.</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#AndrzejMaciejWoźnicki">Bardzo ważna dla polityki regionalnej państwa jest regulacja zawarta w art. 6, która mówi o obliczaniu wskaźnika produktu krajowego brutto i pochodnych w podziale terytorialnym. Pomoże to zweryfikować możliwość uzyskiwania środków pomocowych z Unii Europejskiej przez poszczególne obszary i regiony kraju, zgodnie zresztą z przyjętą niedawno przez parlament ustawą o zasadach wspierania rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-104.4" who="#AndrzejMaciejWoźnicki">Ustawa i samo rozporządzenie jest aplikacją rozporządzenia Rady Unii Europejskiej z 25 czerwca 1996 r. Przyjęcie tego rozwiązania sprawia, że ten podstawowy wskaźnik makroekonomiczny, od którego tak wiele zależy, będzie liczony zgodnie ze standardami unijnymi, wobec tego będzie stanowił podstawę do porównywania sytuacji w Polsce, w jej regionach, powiatach, z sytuacją w państwach unijnych i regionach tych państw.</u>
          <u xml:id="u-104.5" who="#AndrzejMaciejWoźnicki">Klub Akcji Wyborczej Solidarność popiera przedłożenie rządowe i będzie głosował za jego przyjęciem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Kaletę w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JózefKaleta">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sprawie projektu ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#JózefKaleta">Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy stanowi realizację postanowienia art. 216 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Nadanie rangi ustawowej metodyce obliczania rocznego produktu krajowego brutto stanowi gwarancję obliczania tego miernika w sposób kompetentny, obiektywny i porównywalny w skali międzynarodowej. A trzeba dodać, że produkt krajowy brutto jest podstawowym miernikiem rozwoju gospodarczego wszystkich cywilizowanych krajów na świecie.</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#JózefKaleta">Metody obliczania produktu krajowego brutto przedstawione Wysokiej Izbie w rządowym projekcie ustawy są generalnie zgodne ze światową metodyką rachunków narodowych uznawaną przez Unię Europejską, ONZ, OECD, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy i wiele innych instytucji międzynarodowych. Potwierdza tę zgodność w pełni Komitet Integracji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#JózefKaleta">Dostosowanie metod obliczania produktu krajowego brutto do standardów międzynarodowych podniesie wiarygodność ocen rozwoju gospodarczego Polski. Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy spełnia także zobowiązania Polski podjęte w obszarze statystyki w trakcie negocjacji o członkostwo w Unii Europejskiej. Spełnienie zobowiązań negocjacyjnych w obszarze statystyki w zakresie metod obliczania rocznego produktu krajowego brutto pozwali na zharmonizowanie polskiego prawa z prawem Unii Europejskiej także w zakresie finansów publicznych. Stworzy to sprzyjające warunki do pełniejszego korzystania ze środków Unii Europejskiej przeznaczonych na wsparcie biedniejszych krajów i ich regionów.</u>
          <u xml:id="u-106.4" who="#JózefKaleta">Posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej pozytywnie oceniają także zobowiązanie w projekcie ustawy prezesa Głównego Urzędu Statystycznego do ustalenia średniej wartości produktu krajowego brutto na mieszkańca i ogłaszania jej w drodze obwieszczenia w Dzienniku Urzędowym Monitor Polski. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nie nakłada przecież takiego obowiązku na organy władzy i administracji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-106.5" who="#JózefKaleta">Pewne wątpliwości budzą, zdaniem posłów SLD, delegacje ustawowe dla Rady Ministrów do ustalania w drodze rozporządzeń szczegółowych metod obliczania rocznej wartości produktu krajowego brutto oraz ustalania obszarów kraju z uwzględnieniem nomenklatury jednostek terytorialnych do celów statystycznych na poziomie NUTS2 i NUTS3. Wątpliwości te posłowie uzasadniają zapisem art. 216 ust. 5 konstytucji, który stanowi, że sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto określa ustawa, a nie rozporządzenie Rady Ministrów, tak jak to stanowi projekt ustawy przedłożony Wysokiej Izbie. Wątpliwości tych nie podzielają jednak wszyscy posłowie SLD. Wielu posłów uważa, że w wypadku przedłożonego Wysokiej Izbie rozporządzenia Rady Ministrów, wraz z załącznikiem, obejmującego łącznie ponad 100 stron bardzo złożonego tekstu, poświęconego niesłychanie kontrowersyjnej problematyce ekonomicznej, byłoby oczywiście bardzo trudno sformułować klarowne uregulowania prawne.</u>
          <u xml:id="u-106.6" who="#JózefKaleta">Z tego powodu Unia Europejska wprowadziła w 1996 r. nowe zasady systemu rachunków narodowych, których integralną częścią jest sposób obliczania produktu krajowego brutto, w drodze rozporządzenia organów wykonawczych Rady Europy, tak jak to jest w projekcie ustawy przedłożonym Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-106.7" who="#JózefKaleta">Kończąc, pozwolę sobie skierować do przedstawicieli rządu kilka pytań.</u>
          <u xml:id="u-106.8" who="#JózefKaleta">Pytanie pierwsze. Dlaczego Rada Ministrów przygotowała odrębne projekty ustaw o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto i państwowego długu publicznego, skoro na podstawie art. 216 ust. 5 konstytucji Rada Ministrów została obowiązana do przygotowania w tym zakresie jednej ustawy, a nie wielu ustaw? Problematyka ustalania produktu krajowego brutto i długu publicznego jest zresztą ściśle ze sobą powiązana; ustawowe rozwiązania dotyczące długu publicznego zostały zawarte w ustawie o finansach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-106.9" who="#JózefKaleta">Pytanie drugie: Dlaczego regionalny produkt krajowy brutto ogłaszany będzie dopiero po upływie 2 lat od roku kończącego okres ostatnich 3 lat tworzących średnią krajową? Czy nie można by nieco tego okresu skrócić?</u>
          <u xml:id="u-106.10" who="#JózefKaleta">Pytanie trzecie: Czy pierwszy szacunek rocznego produktu krajowego brutto na dany rok, ogłaszany przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w terminie do 15 maja roku następnego, będzie podlegał korekcie? Nie można przecież wykluczyć nieprecyzyjnego, a nawet czasem błędnego szacunku produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-106.11" who="#JózefKaleta">I pytanie ostatnie: Czy rzeczywiście istnieje realna szansa pełnego zbilansowania wszystkich wyników gospodarczych? - zwłaszcza że produkt krajowy brutto ma objąć również szacunki rozmiarów szarej strefy gospodarczej, która, jak wiadomo, jest bardzo trudna do oszacowania.</u>
          <u xml:id="u-106.12" who="#JózefKaleta">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnoszę o przekazanie projektu ustawy wraz z projektami rozporządzeń Rady Ministrów do Komisji Finansów Publicznych. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności pana posła Mirosława Drzewieckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#MirosławMichałDrzewiecki">W imieniu klubu Unii Wolności mam zaszczyt poinformować Wysoką Izbę, iż klub mój udzieli poparcia dla rozpatrywanego projektu ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Przedłożenie rządowe jest wykonaniem art. 216 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który stanowi, że sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa. Przypomnę, iż sprawy związane z kwestią długu publicznego znalazły się w uchwalonej przez Wysoką Izbę w listopadzie 1998 r. ustawie o finansach publicznych. W ustawie tej określono m.in. sposób obliczania długu publicznego, odsyłając do uregulowania w drodze rozporządzenia ministra finansów szczegółowych zasad ustalania wartości zobowiązań oraz stanowiąc, że minister finansów sprawuje kontrolę nad sektorem finansów publicznych w zakresie przestrzegania zasady, iż państwowy dług publiczny powiększony o kwotę przewidywanych wypłat z tytułu potrąceń i gwarancji nie może przekroczyć 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Ustawa ta zdefiniowała też, co należy rozumieć przez dług publiczny, określając go jako nominalne zadłużenie podmiotów sektora finansów publicznych ustalone po wyeliminowaniu przepływów finansowych pomiędzy podmiotami należącymi do tego sektora. Stanowi o tym art. 9 ustawy o finansach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Jednocześnie art. 10 ustawy wymienia tytuły zobowiązań sektora finansów publicznych składające się na państwowy dług publiczny i tym razem odsyłając do uregulowania przez ministra finansów, w drodze rozporządzenia, szczegółowych zasad klasyfikacji tytułów dłużnych zaliczanych do państwowego długu publicznego. Kwota państwowego długu publicznego podlega ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej Monitor Polski, w drodze obwieszczenia, w relacji m.in. do produktu krajowego brutto. W relacji do produktu krajowego brutto podaje się: kwotę państwowego długu publicznego; łączną kwotę państwowego długu publicznego powiększoną o kwoty przewidywanych wypłat z tytułu poręczeń i gwarancji udzielonych przez podmioty sektora finansów publicznych do produktu krajowego brutto; kwotę długu skarbu państwa; łączną kwotę długu skarbu państwa powiększoną o kwotę przewidywanych wypłat z tytułu poręczeń i gwarancji udzielonych przez skarb państwa do produktu krajowego brutto. Ogłoszenie relacji, o których tu mowa, jest dokonywane dla stanu za rok budżetowy w terminie do dnia 31 maja roku następnego.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Ustawa o finansach publicznych stanowi też w art. 12 ust. 4, że podstawą obliczania podanych wyżej relacji jest wielkość produktu krajowego brutto ogłaszana przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Natomiast z zamieszczonego w przepisach przejściowych tej ustawy art. 201 wynika, że do chwili wejścia w życie ustawy, o której mówimy, wypełniającej dyspozycję art. 216 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej w odniesieniu do sposobu obliczania wartości produktu krajowego brutto, prezes Głównego Urzędu Statystycznego jest zobowiązany do ogłaszania, w drodze obwieszczenia, wartości pierwszego szacunku produktu krajowego brutto za dany rok w terminie do 15 maja roku następnego.</u>
          <u xml:id="u-108.5" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Rozpatrywany dzisiaj przez Wysoką Izbę projekt ustawy o sposobie obliczania wartości produktu krajowego brutto (druk nr 1879) jest właśnie wykonaniem postanowień Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i pozostaje w związku z przywoływanymi wyżej przepisami ustawy o finansach publicznych. W aktualnie obowiązującym stanie prawnym nie ma odrębnych przepisów regulujących przedmiotową materię, chociaż, jak się orientuję, zasady obliczania przyjęte dla obliczania tej kategorii w Unii Europejskiej Polska stosuje już od lat. Wynikało to też z wypowiedzi reprezentującej rząd pani prezes Barbary Kondrat. To dobrze, że te zasady są systematycznie wdrażane i że pełne ich wdrożenie zakłada się z datą wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej. Przedłożenie rządowe zakłada, iż różnic tych nie będzie w momencie wejścia do Unii Europejskiej, co też oczywiście dobrze.</u>
          <u xml:id="u-108.6" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Wysoka Izbo! W omawianej ustawie będącej przedmiotem pierwszego czytania przewiduje się, że sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto, zwanego dalej PKB, polega na oszacowaniu trzech równych co do wartości kategorii ekonomicznych określających PKB poprzez: rozmiary działalności produkcyjnej, końcowy rezultat działalności produkcyjnej i sumę dochodów pierwotnych. Jednocześnie w art. 2 ustawy określa się, że:</u>
          <u xml:id="u-108.7" who="#MirosławMichałDrzewiecki">- PKB od strony rozmiarów działalności produkcyjnej obliczany jest w cenach rynkowych i równa się sumie wartości dodanej krajowych jednostek produkcyjnych powiększonej o podatki od produktów i pomniejszonej o dotacje do tych produktów, jeżeli takie występują;</u>
          <u xml:id="u-108.8" who="#MirosławMichałDrzewiecki">- PKB jako końcowy rezultat działalności produkcyjnej obliczany jest jako suma popytu finalnego, tj. spożycia, akumulacji oraz salda wymiany produktów z zagranicą;</u>
          <u xml:id="u-108.9" who="#MirosławMichałDrzewiecki">- PKB jako suma dochodów pierwotnych jest obliczana jako suma dochodów pierwotnych jednostek krajowych uzyskiwanych przez sektory instytucjonalne na terenie kraju oraz dochodów pierwotnych netto sektora z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-108.10" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Bardzo ważną kwestią jest tu odsyłanie do uregulowania szczegółowej metodologii obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto, w drodze rozporządzenia, przez Radę Ministrów. Przedstawiony wraz z ustawą projekt rozporządzenia przewiduje określenie kategorii stosowanych do obliczania PKB i jednostek klasyfikacyjnych oraz zawiera schematy rachunków. Ustawa przewiduje, że obliczanie wartości rocznego PKB jest, tak jak i dotychczas, zadaniem prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.</u>
          <u xml:id="u-108.11" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Ustawa przewiduje ogłoszenie pierwszego szacunku PKB za dany rok do 15 maja roku następnego. Pozostaje to w związku, odpowiada rozwiązaniom przyjętym w ustawie o finansach publicznych, o czym była już mowa. Minister finansów na tej podstawie będzie obliczał relacje długu publicznego, do których ogłoszenia ustawa o finansach publicznych obliguje ministra finansów do 31 maja też roku następnego.</u>
          <u xml:id="u-108.12" who="#MirosławMichałDrzewiecki">W projektowanej ustawie przewidziano także obliczanie średniej wartości PKB na jednego mieszkańca, zgodnie z ogólną metodologią stosowaną do obliczania PKB za okres ostatnich trzech lat dla określonych obszarów. Obszary, dla których obliczany będzie taki wskaźnik PKB, ma określić również Rada Ministrów w drodze rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-108.13" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Zgodnie z art. 6 ust. 3 omawianego projektu ustawy w roku bieżącym dokonany byłby taki szacunek PKB za rok 1998 i ogłoszony przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w terminie do 31 października 2000 r. Nie rozumiem, dlaczego dane ogółem ogłasza się dla roku poprzedniego, a w układzie regionalnym - za 3 lata wstecz. Prosiłbym przedstawiciela rządu o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-108.14" who="#MirosławMichałDrzewiecki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu klubu Unii Wolności wnoszę o skierowanie projektu ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto do dalszych prac w Komisji Finansów Publicznych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-108.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Mirosława Pietrewicza w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#MirosławPietrewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedłożony w druku nr 1879 rządowy projekt ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto stanowi spełnienie art. 216 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Spełnienie, powiedzmy to od razu, dość dziwnego postanowienia konstytucji. Jest to bowiem nakaz ustawowego uregulowania sposobu obliczania kategorii ekonomicznej, jaką jest produkt krajowy brutto, oraz drugiej kategorii finansów publicznych, jaką jest państwowy dług publiczny. Ust. 5 tego artykułu konstytucji stanowi ponadto, że państwowy dług publiczny nie może przekroczyć 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Można sądzić, że stało się tak celem uniknięcia możliwości dokonywania zmian metodologicznych umożliwiających obejście przepisów o nieprzekraczalności wielkości długu publicznego ponad wielkość 3/5 PKB. Dlatego zapewne Sejm Rzeczypospolitej musi zająć się projektem ustawy, której przedmiot nie jest typowy dla prac parlamentu. Jest to raczej materia do rozważań przez ekonomistów, i to wąsko wyspecjalizowanych statystyków w zakresie rachunków narodowych. Moim zdaniem zapis konstytucyjny jest skutkiem doktrynalnego myślenia o długu publicznym, które było i nadal jest modne w Ministerstwie Finansów, a zostało przyjęte przez projektodawców konstytucji. Zapis ten ma zapewne przekonać, że sprawa oceny roli długu publicznego przestała być dyskusyjna, bo ma najwyższą sankcję prawną. Otóż w istocie dopuszczalna wysokość długu publicznego i jego relacji do PKB nie jest kwestią oceny prawnej czy politycznej, ale ściśle ekonomicznej. Dana wielkość długu publicznego może być różnie oceniana — jako nadmierna lub nienadmierna — zależnie od wielu okoliczności. Do głównych należą:</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#MirosławPietrewicz">— po pierwsze, przyczyny powstania tego długu, na przykład czy jest on wynikiem zaciągania pożyczek na rozwój infrastruktury, a więc sprzyja rozwojowi gospodarczemu, czy na przykład niespłacenia zobowiązań przez państwo bądź państwowe jednostki organizacyjne;</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#MirosławPietrewicz">— po drugie, jakie są terminy zapadalności tego długu, czy jest on króto-, średnio-, czy długoterminowy;</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#MirosławPietrewicz">— po trzecie, jakie są koszty jego obsługi i ich rozkład w czasie itp.</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#MirosławPietrewicz">Ustalenie tego typu wielkości ekonomicznych powinno mieć charakter umowny, a nie prawny. Przemawia za tym chociażby przykład tzw. nieprzekraczalnej wielkości deficytu rachunku bieżącego bilansu płatniczego w relacji do PKB, którą mniej więcej przed 3 laty ustalano dość powszechnie na poziomie 5%. Potem „niezależni” ekonomiści ustalili tę wielkość na poziomie 6% PKB, a gdy ta relacja została osiągnięta i przekroczona, bo mamy ostatnio ok. 8% ujemnego rachunku bieżącego w relacji do PKB, przestali o niej mówić jako o granicy niebezpiecznej. Bo rzeczywiście nie wiadomo, gdzie — przy określonych uwarunkowaniach — znajduje się granica bezpieczeństwa dla gospodarki. Decydują o tym różne okoliczności, i to nie tylko natury ekonomicznej. Trzeba je po prostu dokładnie analizować i prawidłowo oceniać.</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#MirosławPietrewicz">Wysoki Sejmie! Jeśli abstrahować od sensu ekonomicznego tego przedłożenia i ograniczyć się tylko do kwestii prawnych i proceduralnych, to trzeba uznać, iż projekt ustawy nie wywołuje zastrzeżeń mojego klubu, to znaczy klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego, a to przede wszystkim dlatego, że metodologia obliczania produktu krajowego brutto przedstawiona w tym projekcie jest generalnie zgodna ze światową metodologią systemu rachunków narodowych, uznawaną przez Unię Europejską, Organizację Narodów Zjednoczonych, OECD czy Bank Światowy. Obliczanie produktu krajowego brutto, a raczej jego szacowanie, będzie dokonywane trzeba sposobami: od strony tworzenia, rozdysponowania i od strony źródeł dochodów. Jest to więc także zgodne z teorią ekonomii.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#MirosławPietrewicz">Przedłożony projekt uwzględnia też aspekt regionalny. W ustalonych terminach będzie podawana do publicznej wiadomości wielkość PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca, w ujęciu regionalnym, co jest niezbędne do prowadzenia świadomej polityki rozwoju regionalnego kraju, jak i jeśli chodzi o uzyskanie dostępu do środków Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-110.7" who="#MirosławPietrewicz">Szczegółowa metodologia szacowania produktu krajowego brutto została przedstawiona w załączniku do rozporządzenia wykonawczego. Lektura tego załącznika pokazuje, jak skomplikowana i specjalistyczna to materia. Mówiłem o tym na początku mego wystąpienia. Powinna tym niewątpliwie zająć się Komisja Finansów Publicznych. W imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego wnoszę o przesłanie tego projektu do wspomnianej komisji.</u>
          <u xml:id="u-110.8" who="#MirosławPietrewicz">Na zakończenie chciałbym zgłosić postulat w formie pytania do prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Czy nie byłoby możliwe szacowanie produktu krajowego brutto w odniesieniu na przykład do dawnych województw, na przykład dla grup powiatów, co lepiej pokazywałoby zróżnicowanie ekonomiczne naszego kraju i służyłoby w moim przekonaniu zarówno polityce gospodarczej i społecznej państwa, jak i województw? Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-110.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Były to wystąpienia w imieniu klubów.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę panią posłankę Janinę Kraus o zabranie głosu w imieniu Koła Poselskiego Konfederacji Polski Niepodległej - Ojczyzna i Koła Poselskiego Polskiej Racji Stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#JaninaKraus">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Problem, który stoi przed nami w dzisiejszej debacie, ma charakter paradoksalny. Z równym bowiem powodzeniem można dowodzić, że jest bardzo prosty i że jest niezwykle złożony. Za jego prostotą przemawia fakt, że konieczność uchwalenia ustawy wynika wprost z postanowienia art. 216 ust. 5 konstytucji, w myśl którego sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto określa ustawa. Jednak sama ustawa zawiera zaledwie siedem artykułów, z których naprawdę istotny jest tylko ten, który upoważnia Radę Ministrów do określenia szczegółowej metodologii dokonywania tego rodzaju obliczeń. Przy czym, formalnie rzecz biorąc, na zasadzie paradoksu, dodatkowymi czynnikami upraszczającymi i poniekąd ułatwiającymi zadania posłów są dwie dodatkowe okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#JaninaKraus">Po pierwsze, obliczanie wartości PKB jest zadaniem nie tylko skomplikowanym, ale także bardzo specyficznym, tak dalece odległym od procesów legislacyjnych, że posługuje się - jak to zostało ujęte w uzasadnieniu do ustawy - klasyfikacjami, kategoriami i pojęciami oraz ich definicjami odmiennymi od definicji tożsamych pojęć występujących w aktach prawnych. Stąd pole do popisu dla posłów jest z góry ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#JaninaKraus">Po drugie, ustawa w gruncie rzeczy dotyczy bezpośrednio nie tyle sposobu obliczania wartości PKB, ile sposobu stosowania w tym względzie przez Radę Ministrów zasad ustalanych suwerennie, a równocześnie wiążąco dla Polski, przez Unię Europejską. Biorąc pod uwagę zawarte w Układzie Europejskim i w innych umowach międzynarodowych zobowiązania Polski do dostosowywania prawodawstwa krajowego do ustawodawstwa unijnego i prawa międzynarodowego, w przypadku dyskutowanego dziś projektu ustawy Sejm w zasadzie ma w sprawie tego projektu mniej do powiedzenia niż Komitet Integracji Europejskiej oraz przedstawiciele rządu negocjujący warunki przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#JaninaKraus">Tyle o pozornej prostocie i ustawy, i związanych z jej przyjęciem zadań posłów. W tym ujęciu pole do dyskusji jest mocno ograniczone, ale cała ta sprawa wyglądać może zupełnie inaczej, jeśli w dyskusji nad przedłożonym przez rząd projektem ustawy weźmie się pod uwagę:</u>
          <u xml:id="u-112.4" who="#JaninaKraus">— po pierwsze, znaczenie, jakie rocznej wartości produktu krajowego brutto w polityce gospodarczej, finansowej, w tym budżetowej państwa, nadała konstytucja;</u>
          <u xml:id="u-112.5" who="#JaninaKraus">— po drugie, rolę i zadania, które mają do spełnienia ustawy oraz posłowie w świetle składanych przez nich ślubowań;</u>
          <u xml:id="u-112.6" who="#JaninaKraus">— oraz, po trzecie, jeśli bardziej szczegółowo przeanalizuje się założenia, na których oparta ma być — a właściwie już w jakimś stopniu jest oparta — szczegółowa metodologia obliczania PKB.</u>
          <u xml:id="u-112.7" who="#JaninaKraus">Jeśli na projekt ustawy spojrzy się z uwzględnieniem takiej perspektywy, to problemy związane z jej uchwaleniem okazują nader złożone, a zadania posłów trudne i kłopotliwe. Wiąże się to z szeregiem pojawiających się przy zastosowaniu takiego podejścia wątpliwości i zastrzeżeń związanych z:</u>
          <u xml:id="u-112.8" who="#JaninaKraus">- szerokim zakresem przekazywanych przez Sejm w omawianej ustawie swoich uprawnień ustawodawczych Radzie Ministrów,</u>
          <u xml:id="u-112.9" who="#JaninaKraus">- samoograniczaniem przez Sejm swojej suwerenności ustawodawczej przez realizowanie założeń legislacyjnych ustalanych przez organizacje i organy międzynarodowe,</u>
          <u xml:id="u-112.10" who="#JaninaKraus">- zaliczaniem do działalności produkcyjnej również nielegalnych form tej działalności, zwanych szarą strefą, oraz związaną z tym pewną elastycznością wartości PKB,</u>
          <u xml:id="u-112.11" who="#JaninaKraus">- zbyt długimi w naszym przekonaniu terminami ogłaszania wartości PKB.</u>
          <u xml:id="u-112.12" who="#JaninaKraus">Z braku czasu ograniczę się tylko do zasygnalizowania kilku najbardziej istotnych kwestii z wyżej wymienionych dziedzin. Oto one:</u>
          <u xml:id="u-112.13" who="#JaninaKraus">Dyskutowana ustawa stwarza w gruncie rzeczy tylko pozory nadania sposobowi obliczania rocznej wartości PKB rangi ustawowej, ponieważ do opracowania szczegółowej metodologii dokonywania wyżej wymienionych obliczeń upoważnia Radę Ministrów. Dopiero zaś ta metodologia zawiera rozwiązania budzące u posłów Konfederacji Polski Niepodległej - Ojczyzna i koła Polskiej Racji Stanu poważniejsze zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-112.14" who="#JaninaKraus">Równocześnie ustawa o sposobie obliczania wartości PKB może być potraktowana, jak to już powiedziałam, jako szczególny przypadek samoograniczania przez Sejm suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej przez przekazywanie międzynarodowym organizacjom kompetencji polskich organów władzy państwowej niejako tylnymi drzwiami. Włączanie do wartości PKB dochodów z szarej strefy stanowi jakąś formę nobilitacji nielegalnej działalności gospodarczej i urzędowego uznania jej społecznej użyteczności. Stąd już tylko krok do wniosku, że szara, a być może i czarna strefa gospodarcza są ważnymi dźwigniami rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-112.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-112.16" who="#JaninaKraus"> Przy takiej ideologii rządzenia trudno o autentyczny zapał do zwalczania korupcji, reketierstwa, procederu prania brudnych pieniędzy, obsługi przez skarb państwa i Narodowy Bank Polski międzynarodowych kapitałów spekulacyjnych oraz spekulacji giełdowych i kursowych, transferu kapitałów za granicę, oszustw podatkowych, celowego doprowadzania firm do upadłości, sprzedawania po zaniżonej cenie własności państwowej i społecznej, zawierania niekorzystnych dla skarbu państwa kontraktów w ramach zamówień publicznych itd.</u>
          <u xml:id="u-112.17" who="#JaninaKraus">Taka swoista liberalizacja rachunków narodowych ma jednak też i inną, dużo bardziej konkretną, ale niemniej negatywną stronę. Czyni ona mianowicie wartość PKB wartością niemalże iluzoryczną, bo w zasadzie można ją kształtować na tyle elastycznie, że właściwie dowolnie. Każda zmiana zasad dotyczących oceniania, szacowania wielkości nielegalnej gospodarki i uwzględniania jej dochodów w ogólnej wartości PKB może więc w istotny sposób polepszać lub pogarszać obraz sytuacji gospodarczej Polski. Rząd może więc mieć powody, aby, mając w zasadzie wolną rękę w ustalaniu szczegółowej metodologii obliczania rocznej wartości PKB, dokonywać zmian sposobów szacowania dochodów szarej strefy, dokonywać niekontrolowanych przez Sejm takich zmian w tym zakresie, jakie będą dla jego doraźnych celów dogodne.</u>
          <u xml:id="u-112.18" who="#JaninaKraus">Warto w związku z tym zwrócić uwagę na wyjaśnienia Najwyższej Izby Kontroli, zawarte w dokumencie pt. „Analiza wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 1998 r.” — cytuję: „Prezentowane dotychczas przez GUS dane dotyczące produktu krajowego brutto uległy zmianie na skutek opracowania zrewidowanej wersji rachunków narodowych za 1995 r. i lata następne, uwzględniającej w szerszym niż dotychczas zakresie doszacowania działalności w szarej strefie”. Według szacunku GUS z 12 maja 1999 r. PKB w 1998 r. wyniósł 551,1 mld zł (pierwotnie 550,4 mld). Dziś wszystkie te problemy uległy znacznemu wyostrzeniu w związku z tym, że w przeszłości, do czasu wejścia w życie obowiązującej obecnie konstytucji, wartość PKB i innych składających się na nią elementów były wielkościami statystycznymi. Ilustrowały one zjawiska i procesy wchodzące w zakres ekonomii i polityki społeczno-gospodarczej, ale same nie były czynnikami aktywnie kształtującymi tę politykę i jej efektywność. Aby zapewnić ich obliczaniu maksymalny obiektywizm i rzetelność, opracowanie metodologii zbierania i przetwarzania danych oraz ich ogłaszanie powierzono Głównemu Urzędowi Statystycznemu, przy założeniu, że będzie on wykorzystywał w swojej działalności zalecenia i standardy międzynarodowych organizacji (instytucji) statystycznych. W tym stanie rzeczy Sejm — nie wnikając w szczegóły metodologiczne — mógł w tych sprawach wyrażać swoją opinię i stanowisko jedynie w formie odpowiednich uchwał czy rezolucji. Teraz jednak sytuacja uległa zmianie, odkąd w myśl postanowień art. 216 konstytucji sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto ma określać ustawa, wielkość ta stanowi punkt odniesienia do ustalania krytycznych relacji do niej wielkości długu publicznego, deficytu budżetowego i ujemnego salda w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-112.19" who="#JaninaKraus">Innym problemem budzącym wątpliwości są proponowane w projekcie ustawy niezwykle odległe terminy ogłaszania przez GUS średnich wartości PKB per capita za okres 3 lat dla poszczególnych regionów kraju. Trzeba pamiętać, że jest to ważne kryterium dla udzielania tym jednostkom terytorialnym bezzwrotnych środków pomocowych z budżetu Unii Europejskiej. Ta sprawa jest tym bardziej kontrowersyjna, że zgodność naszego obecnego podziału kraju na województwa z unijnym podziałem na regiony nadal nie jest do końca jasna. O tych sprawach rząd w swoim uzasadnieniu w ogóle nie wspomina. Wygląda to tak, jakby rząd przypisywał Sejmowi w dziedzinie tworzenia tej ustawy rolę bardziej obrzędową niż faktycznie ustawodawczą.</u>
          <u xml:id="u-112.20" who="#JaninaKraus">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! To są najważniejsze uwagi, którymi chciałabym się podzielić w pierwszym czytaniu projektu ustawy, licząc na ich uwzględnienie w pracach Komisji Finansów Publicznych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-112.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Głównego Urzędu Statystycznego panią Barbarę Kondrat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#BarbaraKondrat">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na początek pragnę serdecznie podziękować panom posłom i klubom za poparcie rządowego projektu ustawy i za wnioski o skierowanie projektu do prac w komisjach sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#BarbaraKondrat">Spróbuję odnieść się do uwag.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#BarbaraKondrat">Pan poseł Kaleta zapytał, dlaczego Rada Ministrów opracowała odrębne dwie ustawy - dotyczącą długu publicznego i dotyczącą produktu krajowego brutto, skoro w delegacji konstytucyjnej jest zapis, że ma to być jedna ustawa. Faktem jest, że zapis dotyczący normatywnego ujęcia sposobu obliczania produktu krajowego brutto w konstytucji znalazł się w rozdz. X pt. „Finanse publiczne”. Nie wynika jednak stąd, że materia dotycząca obliczania produktu krajowego brutto stanowi materię finansów publicznych. Byłoby to znaczne zawężenie roli i znaczenia produktu krajowego brutto. Produkt krajowy brutto jest najbardziej uniwersalną, syntetyczną miarą oceny rozwoju gospodarczego i społecznego kraju, dlatego też wskaźnik ten wykorzystywany jest powszechnie jako punkt odniesienia do różnych zagadnień, w tym m.in. do oceny polityki pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-114.3" who="#BarbaraKondrat">Rząd wzorem rozwiązań przyjętych w Unii postanowił przedłożyć odrębną ustawę. Ustawa o finansach publicznych stanowi całość, która systematyzuje, porządkuje prawo dotyczące finansów publicznych. Metodologia liczenia produktu krajowego brutto jest dość obszerna. Obszerna, dlatego że ten miernik wzrostu gospodarczego dotyczy całej działalności gospodarczej kraju, wszelkiego typu jednostek, zarówno produkcji wyrobów jak i usług, wycen, a następnie rozdysponowania wytworzonego produktu, stąd gdybyśmy dokładnie opisali metodologię obliczania produktu krajowego brutto - tekst, który my nazywamy skrótem czy ogólną metodologią liczy około 80 stron - spowodowałoby to zniekształcenie ustawy o finansach publicznych. A ponadto ze względu na wagę tego makroekonomicznego wskaźnika, i tak jak mówiłam, wzorem Unii Europejskiej opracowaliśmy odrębną ustawę w tej sprawie i złożyliśmy propozycję jej przyjęcia. Może pokażę paniom i panom posłom, jak wygląda taka ustawa w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-114.4" who="#BarbaraKondrat">To jest tego typu tekst, ogromny materiał z bardzo szczegółowo opisaną metodologią. Część pierwsza, bardzo skrótowa, zawiera tę regulację Rady, o której mówiłam - 2023. Dotyczy to tylko części prawnej i jest króciusieńkie. Natomiast cała reszta, czyli około 500 stron, to jest po prostu podręcznik zawierający opis metodologii, który został w formie załącznika dołączony do króciutkiej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-114.5" who="#BarbaraKondrat">Tłumaczymy tę metodologię na język polski i podręcznik, który jest uznany za prawo unijne, będzie u nas w drugiej połowie roku opublikowany i dostępny dla wszystkich państwa. A w tej chwili opracowaliśmy naszą metodologię, nasz projekt ustawy, zgodny z metodologią, która jest w Unii, ujmując to w sposób bardziej ogólny, bardziej uproszczony, i projekt ten przedstawiamy z prośbą o akceptację.</u>
          <u xml:id="u-114.6" who="#BarbaraKondrat">Jeśli chodzi o drugie pytanie: Dlaczego 2 lata po terminie? Statystyka w tym zakresie obejmuje bardzo dużo różnego typu szczegółowych obliczeń, szacunków, wykorzystuje się w niej przeróżne źródła danych, zarówno dane statystyczne, jak i dane administracyjne, zarówno dane z centralnych rejestrów, jak i bardzo szczegółowe dane z terenowych jednostek administracji publicznej. Wykorzystujemy i wdrażamy nowe klasyfikacje, opracowujemy szczegółowe dane, w wyniku czego to rzeczywiście trwa dość długo. Poziom NUTS2 możemy oszacować najszybciej w okresie 1,5 roku po roku badanym, natomiast poziom NUTS3, który jest bardziej uszczegółowiony, nie wcześniej niż 2 lata po okresie badanym. W krajach Unii to jest szacowane jeszcze później. Możemy się pochwalić, że nasze szacunki są robione wcześniej niż szacunki we wszystkich krajach unijnych. Nie są to na pewno dane czy informacje, które mogą służyć operatywnemu działaniu rządu, organizacji społecznych itd. Jest to statystyka, która musi mieć określoną jakość, określoną szczegółowość i w związku z tym niezbędna jest określona pracochłonność, w tym przypadku więc nie jest możliwe przyspieszenie terminów opracowań danych tych kategorii.</u>
          <u xml:id="u-114.7" who="#BarbaraKondrat">Czy pierwszy szacunek ulega korekcie? Na pewno ulega, ponieważ pierwszy szacunek to jest pierwsza możliwie najwcześniejsza ocena wyników działalności gospodarczej za miniony okres. Główny Urząd Statystyczny zobowiązał się do ogłaszania możliwie najwcześniej - to znaczy wtedy kiedy jeszcze nie ma pełnych danych o działalności gospodarczej podmiotów, kiedy jeszcze przedsiębiorstwa nie złożyły bilansów finansowych do urzędów skarbowych, kiedy jeszcze nie podsumowały swojej działalności ekonomicznej - już na podstawie wstępnych wyników pierwszego orientacyjnego szacunku do 15 maja roku następnego po roku badanym. Później, gdy wszystkie dane bazy informacyjnej są zebrane, GUS dokonuje szczegółowej rewizji, zgodnie z metodologią, i następne szacunki są dostępne w drugiej połowie roku, pod koniec roku, około października, listopada; one już na ogół korektom nie ulegają. Ulegają korektom, to co powiedziała pani poseł, niektóre dane w związku z wdrażaniem szczegółowej metodologii.</u>
          <u xml:id="u-114.8" who="#BarbaraKondrat">Tu może troszkę nawiążę, chociaż to nie będzie po kolei, przepraszam za to, właśnie do tych korekt. Metodologia jest określona w sposób jednoznaczny. Kategoria makroekonomiczna, czy to kategoria taka jak produkt krajowy brutto, czy to kategoria taka jak dług publiczny, jest określona przez metodologię, która w tej chwili jest standardem światowym. Albo przystępujemy do takiego liczenia tego wskaźnika, jak robi to się na świecie, i wtedy możemy powiedzieć, że u nas wartość nowo wytworzonych w danym roku dóbr i usług jest taka, np. w ub. r. 617 mld zł, albo robimy to w sposób nieporównywalny, jedni uwzględniają szarą strefę, inni nie, w efekcie nie możemy porównać kategorii, gdzie obszary produkcji zostały inaczej określone. Ponieważ rolą produktu krajowego brutto jest pomiar rzeczywistej produkcji, jaka miała miejsce w kraju, to metodologia rachunków narodowych... Tutaj daję wykładnię, że produkcja rzeczywista, to jest każda produkcja, która miała miejsce w kraju, także ta, która została zaniżona, ale faktycznie miała miejsce. GUS nie liczy produkcji nielegalnej, Unia też tego nie oblicza i nie uwzględnia wartości produkcji ogółem. Natomiast Unia uwzględnia, do czego się dostosowaliśmy, tę produkcję, która została zaniżona dla celów płacenia niższych podatków, dla celów płacenia niższych składek ZUS i to też, według standardów i określonej metodologii, GUS doszacowuje i tego typu korekty robi, ale są to korekty związane z wdrażaniem szczegółowej metodologii. Takiej metodologii nie da się wdrożyć w jednym momencie, kolejno następuje krok po kroku przybliżenie się do standardu, jaki zawiera podręcznik. Podobny przykład. Jak mówiłam, mamy niewiele niedostosowań, jest tego bardzo mało, ale np. transakcje sektora instytucji rządowych i samorządowych pokazujemy na bazie tzw. informacji kasowej, tzn. tyle, ile na dany moment pieniędzy wpłynęło do budżetu państwa czy samorządów lokalnych, i tyle, ile wypłynęło na dany moment. Natomiast zgodnie z metodologią powinno to być rejestrowane w układzie memoriałowym. W tej chwili pracujemy nad takim eksperymentalnym rachunkiem i jeśli ten rachunek będzie zrobiony, to sektor rządowy będzie uwzględniony na bazie transakcji memoriałowych, co może spowodować małą korektę w ogólnej wartości produktu. Jest to rzecz naturalna, tego typu zmiany czy korekty, czy doskonalenie metody, robi cały świat, my idziemy w tym samym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-114.9" who="#BarbaraKondrat">Czy istnieje szansa na zbilansowanie, jeżeli jest potrójne podejście do liczenia produktu krajowego brutto i jeśli jest uwzględniana np. szara strefa. Pierwsze podejście czy główny szacunek produktu krajowego brutto opiera się na bazie oszacowania wartości nowo wyprodukowanych dóbr i usług w danym roku. Część produkcji, będącej produkcją legalną, o której GUS uzyskuje dane głównie ze sprawozdawczości, którą prowadzi, oraz z administracyjnych źródeł danych, nie stanowi problemu. Natomiast po doszacowaniu szarej strefy, czyli tej zaniżonej produkcji, wartość w rachunku produkcji produktu krajowego brutto jest uzupełniona o tę część zaniżoną. Ale z tego tytułu także w rachunku drugim, jakby rozdysponowania, wykorzystania produktu krajowego brutto, należy uwzględnić wartość spożytych wyprodukowanych w szarej strefie produktów i usług. W związku z tym te wartości są wykorzystywane także w drugim rachunku. W trzecim podejściu, gdzie mamy dochody pierwotne, uwzględnione są także dochody powstające w tej dziedzinie działalności. I tu nie ma większych problemów, jeżeli rzeczywiście statystyka jest rzetelna - chociaż bardzo trudna, jak powiadam, bo szacuje się każdy rodzaj działalności, zarówno w dawnej sferze materialnej, jak i niematerialnej, zarówno w przypadku dużych przedsiębiorstw, jak i najmniejszych. Jeżeli ten szacunek zostaje zbilansowany, to analizie podlega prawie każda transakcja w nim zawarta.</u>
          <u xml:id="u-114.10" who="#BarbaraKondrat">Dlaczego PKB za rok w układzie regionalnym? Pytał o to pan poseł Drzewiecki. Dane, które mają służyć informacji czy rozdzielaniu finansów publicznych, to są dane... Czyli informacja o gospodarce czy o regionach to jest informacja, która decyduje o rozdzielaniu pomocy publicznej. I w tym przypadku chodzi o to, że jeżeli w jakimś regionie w danym roku będzie wyjątkowy, incydentalny spadek wartości nowo wytworzonej, to nie znaczy jeszcze, że pieniądze publiczne powinny być kierowane do tego regionu. Żeby zachować większą kontrolę czy większe pole obserwacji tego, co dzieje się w danym regionie, ustawa przewiduje obliczanie tzw. średnich trzyletnich. Wtedy obserwuje się trzy lata, wylicza się z tego średnią i ta średnia jest porównywana z określonym poziomem, który decyduje o przydzielaniu lub nie środków publicznych. Np. w przypadku funduszy pomocowych, funduszy strukturalnych, jeżeli w danym regionie ze średniej trzyletniej wynika, że poziom produktu krajowego brutto tego regionu jest niższy niż 75% średniego poziomu produktu krajowego brutto na jednego mieszkańca Unii Europejskiej, to wtedy taki region dostaje pomoc finansową. W tej chwili publikujemy takie dane tylko za rok 1998, ponieważ, jak wiadomo, ustawa o nowym podziale terytorialnym obowiązuje od początku 1998 r., i następnie będziemy zbliżać się do tego wskaźnika za dwa i ostatecznie za trzy lata.</u>
          <u xml:id="u-114.11" who="#BarbaraKondrat">Pan poseł Pietrewicz zapytał, czy nie można by prezentować PKB dla dawnych województw. Główny Urząd Statystyczny do tej pory publikował dane regionalne o produkcie krajowym brutto wyłącznie w układzie dawnych województw. W tej chwili ze względu na zmianę podziału terytorialnego kraju i zgodnie z wymogami, które mamy wprowadzić, a mianowicie z wdrożeniem klasyfikacji podziału terytorialnego NUTS, Polska w kontekście przystąpienia do Unii będzie miała obowiązek dostarczania informacji o produkcie krajowym brutto dla regionów na poziomie NUTS2 i NUTS3. Poziom NUTS2 będzie to poziom województw, a poziom NUTS3 będą to grupy powiatów. W tej chwili projekt nowej klasyfikacji jest przedmiotem dyskusji komisji rządu i samorządu; mamy nadzieję, że w tym roku ta klasyfikacja będzie wdrożona. Właśnie zgodnie z wymogami Unii i z wymogami ustawy o pomocy przedsiębiorcom Główny Urząd Statystyczny będzie opracowywał takie dane na poziomie grup województw określonych przez tę klasyfikację NUTS.</u>
          <u xml:id="u-114.12" who="#BarbaraKondrat">Myślę, że to mniej więcej wszystko, o co byłam pytana. Jeśli ktoś z panów posłów czy pań posłanek ma jeszcze jakieś pytania, to bardzo proszę, jestem gotowa udzielić odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Nie mają. Dziękuję pani prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#BarbaraKondrat">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto, zawarty w druku nr 1879, do Komisji Finansów Publicznych w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-117.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-117.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 14. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania przebiegu procesów prywatyzacji Banku Gdańskiego, a także powstania Banku Inicjatyw Gospodarczych i płynących z nich konsekwencji (druki nr 1747 i 1873).</u>
          <u xml:id="u-117.5" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Małgorzatę Ostrowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#MałgorzataOstrowska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Mam przyjemność w imieniu połączonych Komisji: Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka przedstawić państwu sprawozdanie o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania przebiegu procesów prywatyzacji Banku Gdańskiego, a także powstania Banku Inicjatyw Gospodarczych i płynących z nich konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#MałgorzataOstrowska">Pomysł powołania takiej komisji powstał podczas posiedzenia Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji w dniu 16 lutego. Wnioskodawcą był pan poseł Antoni Macierewicz. Komisja, po dyskusji, przyjęła projekt uchwały, przedstawiając go na posiedzeniu połączonych komisji. Połączone komisje, o których wspomniałam, uznały, iż zaproponują Wysokiemu Sejmowi odrzucenie projektu uchwały zawartego w druku nr 1747.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#MałgorzataOstrowska">Wniosek dotyczący powołania tej komisji nie został poparty większością głosów. Rozkład głosów był bardzo równomierny - 13:13. To dowodzi, że posłowie byli w tej kwestii podzieleni. Argumentowali zarówno za powołaniem tej komisji, jak i przeciw. Mogłabym bardzo szczegółowo przedstawić państwu argumenty, które wysuwano w trakcie debaty, ale w większości nie dotyczą one bezpośrednio wniosku o powołanie komisji. Wniosek wypływał z kwestii dotyczących całego zamieszania związanego ze zmianą układu właścicielskiego w BiG Banku po sprzedaniu akcji przez PZU, co było przedmiotem wielotygodniowej oceny i dyskusji. Wszystkie te kwestie dotyczyły de facto sprawy najważniejszej, toczyły się wokół wątku prywatyzacji PZU SA.</u>
          <u xml:id="u-118.3" who="#MałgorzataOstrowska">Powołanie komisji, o której mówię, jest pokłosiem dyskusji wspomnianej przed chwilą. Ci, którzy byli zwolennikami odrzucenia tego wniosku, podkreślali, że istnieje stała podkomisja sejmowa ds. sektora bankowego i ubezpieczeniowego, która na bieżąco zajmuje się monitorowaniem spraw związanych z prywatyzacją PZU, ze wszystkimi tego konsekwencjami w sektorze bankowym i ubezpieczeniowym. Raport tej podkomisji, który ma być przedstawiony Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji, powinien dać odpowiedź posłom na zasadnicze wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-118.4" who="#MałgorzataOstrowska">Chociaż to nie należy do obowiązków sprawozdawcy, ale z racji tego, że jestem członkiem tej podkomisji, mogę państwu powiedzieć, że prace faktycznie są na finiszu. W dniu dzisiejszym odbyło się kolejne spotkanie podkomisji. Następne, wieńczące sprawę, odbędzie się w piątek. Mam nadzieję, że zakończy się ono przygotowaniem sprawozdania dla Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji. Z racji tego, że podkomisja działa, część posłów uznała, że nie ma sensu dublować sprawy, jako że dostęp do dokumentów poufnych jest w dużej mierze ograniczony ze względu na tajemnicę bankową, a i do końca też nie wyłuszcza to spraw, które m.in wnioskodawcy uchwały podnosili.</u>
          <u xml:id="u-118.5" who="#MałgorzataOstrowska">Druga grupa osób wprost uznała, że sam pomysł kolejnej komisji śledczej niczego nie rozwiąże. Nie chciałabym tutaj cytować pewnych - powiedziałabym: nieparlamentarnych - wypowiedzi na ten temat, ale sam pomysł z gruntu uznano za niepotrzebny i niedający jednoznacznego skutku, na tyle istotnego, aby zaważył na dziejącej się i tak rzeczywistości. Ponadto w czasie posiedzenia komisji skarbu państwa został zgłoszony wniosek o skierowanie sprawy do Najwyższej Izby Kontroli. Określono zakres tej kontroli, przyjęto, że ma być ona przeprowadzona w trybie pilnym i czekamy na jej wynik. Równolegle przez panią marszałek Senatu także został zgłoszony wniosek o to, aby NIK przeprowadziła kontrolę. A więc wydaje się, że była szansa, by problem był rozpoznany z każdej strony.</u>
          <u xml:id="u-118.6" who="#MałgorzataOstrowska">Zwolennicy z kolei pomysłu powołania Komisji Śledczej podnosili przede wszystkim w swoim uzasadnieniu kwestie dotyczące wydarzeń związanych z sytuacją BIG Banku oraz PZU SA, niemniej cały czas podkreślali, że są one związane z wcześniejszymi wydarzeniami z czasów prywatyzacji Banku Gdańskiego. Owe osoby podawały w wątpliwość rzetelność i poprawność podejmowanych wówczas decyzji prywatyzacyjnych dotyczących szczególnie zbycia części mienia skarbu państwa, a także podnosiły kwestie zasadności zaangażowania środków finansowych instytucji publicznych w tworzenie Banku Inicjatyw Gospodarczych. Mimo wszystko wniosek, o którym wspomniałam, nie uzyskał większości. Jak stwierdziłam na wstępie, skutkuje to tym, iż połączone komisje wnoszą o odrzucenie projektu uchwały z druku nr 1747. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-118.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-119.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Wawryniewicza w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#RyszardWawryniewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jestem w dość kłopotliwej sytuacji, bowiem w zasadzie powinienem powtórzyć to wszystko, co zostało przez nasz klub powiedziane w trakcie debaty nad wnioskiem o powołanie Komisji Śledczej, o której w tej chwili dyskutujemy. Nasze stanowisko nie uległo zmianie. Mogę tylko powtórzyć, że jedną z zasadniczych funkcji parlamentu jest funkcja kontrolna, która wyraża się również w tym, że istnieje możliwość powołania sejmowej komisji śledczej. Celem związanym z funkcją kontrolną parlamentu jest zapewnienie właściwego funkcjonowania aparatu państwowego - ma ona zapobiegać nadmiernej koncentracji władzy i jej nadużywaniu. W tym przypadku, w przypadku sprawy BIG Banku i prywatyzacji Banku Gdańskiego, miałaby ona również na celu wyświetlenie wszelkich okoliczności, które, jak sądzę, są istotne dla polskiego życia gospodarczego i politycznego lat 90. i które, jak się okazuje, rzutują również w sposób bardzo istotny na to życie w chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#RyszardWawryniewicz">Powtarzam raz jeszcze: funkcja kontrolna Sejmu jest wyjątkowo istotna i dziwi mnie to, że tak wielu posłów gotowych jest tę odpowiedzialność przerzucić na inne instytucje, niewątpliwie szacowne i również do tej roli powołane, niemniej niemające takiego znaczenia, jak właśnie sejmowa komisja śledcza.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#RyszardWawryniewicz">Warto byłoby powiedzieć, dlaczego ta komisja miałaby właściwie powstać, na jakie pytania miałaby udzielić odpowiedzi. Mówię jeszcze raz - to jest dość kłopotliwe, bo my zdania nie zmieniamy. Należałoby wyjaśnić cały przebieg prywatyzacji Banku Gdańskiego, okoliczności powstania BIG, to, że ten bank na samym początku, w 1989 r., w 98% był własnością firm państwowych, a tylko w 2% własnością osób prywatnych, które - tak to się dziwnie złożyło - były w kierownictwie tych firm państwowych, które angażowały pieniądze publiczne w BIG.</u>
          <u xml:id="u-120.3" who="#RyszardWawryniewicz">W związku z tym powtórzę raz jeszcze. Akcja Wyborcza Solidarność jest za powołaniem nadzwyczajnej Komisji Śledczej, ponieważ problemy, które w naszym przekonaniu powinny być wyświetlone, tylko przez nią mogą być wyświetlone, a wyświetlenia wymagają, bowiem dotyczą tego, co jest newralgiczne w każdej demokracji, a mianowicie styku gospodarki i polityki i powstawania wielkich fortun prywatnych na majątku publicznym.</u>
          <u xml:id="u-120.4" who="#RyszardWawryniewicz">Akcja Wyborcza Solidarność jest za przyjęciem uchwały o powołaniu nadzwyczajnej Komisji Śledczej do sprawy BIG Banku i prywatyzacji Banku Gdańskiego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Grzegorza Gruszkę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#GrzegorzGruszka">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sprawie sprawozdania Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania przebiegu procesów prywatyzacji Banku Gdańskiego, a także powstania Banku Inicjatyw Gospodarczych i płynących z nich konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#GrzegorzGruszka">Sojusz Lewicy Demokratycznej poprze przedstawiony przez połączone komisje wniosek o odrzucenie projektu uchwały.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#GrzegorzGruszka">Komisja Śledcza powinna być powołana, gdy zachodzi obawa, że inne organy państwa z różnych powodów nie są w stanie rozwikłać trudnych i złożonych spraw. Nie powinno się nadużywać instytucji sejmowej Komisji Śledczej, gdyż w tej sprawie najpierw powinna w stosownym sprawozdaniu wypowiedzieć się na przykład Najwyższa Izba Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#GrzegorzGruszka">Wątpliwości posła inicjatora dotyczące powstania BIG i prywatyzacji Banku Gdańskiego nie mogą być podstawą do powołania Komisji Śledczej, tym bardziej że znane jest oświadczenie Narodowego Banku Polskiego, że przejęcie Banku Gdańskiego odbyło się zgodnie z przepisami prawa i było w interesie wzmocnienia polskiego udziału w sektorze bankowym.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#GrzegorzGruszka">Paradoksem całej sprawy jest to, iż na przełomie stycznia i lutego opinia publiczna w Polsce została zbulwersowana informacjami o wrogim przejęciu BIG Banku Gdańskiego przez Deutsche Bank. W mediach padały zarzuty o niemoralnej transakcji. Sojusz Lewicy Demokratycznej w wydanym oświadczeniu w dniu 1 lutego br. stwierdzał: Postawa przedstawicieli kontrolowanego przez skarb państwa PZU, zaprezentowana na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy BIG Banku Gdańskiego, nadszarpnęła wiarygodność Polski jako miejsca bezpiecznych inwestycji oraz poderwała zaufanie inwestorów zagranicznych do polityki prywatyzacyjnej rządu.</u>
          <u xml:id="u-122.5" who="#GrzegorzGruszka">Z inicjatywy posłów SLD został wystosowany odpowiedni wniosek o skierowanie do Najwyższej Izby Kontroli sprawy sytuacji BIG Banku Gdańskiego i jej wpływu na prywatyzację PZU. I to są sprawy wymagające pilnego wyjaśnienia przez NIK, a nie zaraz przez sejmową Komisję Śledczą. A sprawa powstania przed 11 laty BIG i późniejszej prywatyzacji Banku Gdańskiego, jak to by chciał poseł Macierewicz, co do której ani NBP, ani nadzór bankowy nie zgłaszali i nie zgłaszają zastrzeżeń, do badania przez Komisję Śledczą się nie nadają, a jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości, zarzuty bądź dowody, to powinien o tym poinformować odpowiednie organy, a nie od razu angażować Sejm, któremu i tak pracy nie brakuje. To jest tak, jakby zawstydzeni, zażenowani całą sytuacją dotyczącą prywatyzacji PZU i ostatnich wydarzeń na walnych zgromadzeniach BIG Banku Gdańskiego posłowie AWS chcieli rozsiewać wątpliwości sprzed 11 laty i tam kierować zainteresowanie opinii publicznej, wykorzystując do tego Sejm, który miałby powoływać Komisję Śledczą. Dlatego Sojusz Lewicy Demokratycznej poprze w głosowaniu wniosek połączonych Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka o odrzucenie projektu uchwały. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-122.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Poproszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Kracika, ale zanim pan poseł Kracik zabierze głos, wystąpi pan poseł Wawryniewicz, rozumiem, że w trybie sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#RyszardWawryniewicz">Panie Marszałku! Bardzo przepraszam, jeśli w moim wystąpieniu można było odczuć jakiekolwiek zawstydzenie. Pragnę zapewnić pana posła, że posłowie Akcji Wyborczej Solidarność, w przeciwieństwie do ministrów pana prezydenta, nie czują się zawstydzeni tym, co się dzieje na posiedzeniach rad nadzorczych jakiegokolwiek prywatnego banku. Nie interesuje nas to, co się dzieje na posiedzeniach rad nadzorczych prywatnych banków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">To znaczy, że każdy się wstydzi za siebie.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Kracika w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#StanisławKracik">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Powinienem zacząć od sformułowania być może trochę w poprzek ustawy o języku polskim: mea culpa.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#komentarz">(Poseł Bogdan Lewandowski: To trzeba się jeszcze uderzyć.)</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#StanisławKracik">Gdybym rzeczywiście tzw. instrukcję do głosowania moim kolegom i koleżankom klubowym napisał, tak jak chciałem, mianowicie, że klub Unii Wolności jest przeciwko powołaniu tej komisji, to być może dzisiejszej debaty by nie było, ponieważ projekt zostałby odrzucony w pierwszym czytaniu. Mówiłem wyraźnie, że jesteśmy przeciwko powołaniu tej komisji, i w tym sensie z panem posłem Gruszką zgadzam się w pełni.</u>
          <u xml:id="u-126.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-126.4" who="#StanisławKracik">Chciałbym lekko polemizować...</u>
          <u xml:id="u-126.5" who="#StanisławKracik">Panie pośle Pęk, będzie pan za chwilę mówił, być może głośno, do narodu, z kosynierskim akcentem, powie pan więc wszystko, co pan chce.</u>
          <u xml:id="u-126.6" who="#StanisławKracik">Teraz chcę powiedzieć do mojego kolegi koalicyjnego, pana posła Wawryniewicza, że Sejm na mocy konstytucyjnych rozstrzygnięć posiada swoje organy kontrolne i rzeczywiście powinien z nich w pełni korzystać. Zawsze wtedy, kiedy Sejm angażuje się w nie swoje zadania, wchodzi na bardzo niebezpieczną ścieżkę, bo, po pierwsze, stanowi prawa, ustanawia reguły gry, a potem ma kontrolować, czy te reguły są przestrzegane, i to jeszcze przy pomocy własnej komisji. To jest po prostu nieprawdopodobnie niebezpieczne.</u>
          <u xml:id="u-126.7" who="#StanisławKracik">Wydaje się zatem, że niezależnie od tego, jaki kto ma pakiet argumentów, powoływanie sejmowych komisji śledczych jest wyrazem patologii życia publicznego. Bo albo jest tak, że Najwyższa Izba Kontroli jest niewydolna, nie umie realizować swoich konstytucyjnych funkcji, albo trzeba powołać jakąś inną izbę, śledczą, przy parlamencie. Nie powinno zaś nigdy być tak, by Sejm sam wchodził w rolę kontrolną, wtedy, kiedy ustanawia kryteria i zasady owej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-126.8" who="#StanisławKracik">Obecnie wydaje się przesądzone, po niedawnych głosowaniach na temat kierunków prywatyzacji PZU SA, BGŻ itd., co będzie się działo dalej. Jeżeli chcemy pewnej retrospekcji, jeżeli chcemy oceny tego, co się kiedyś już stało, to używajmy organów konstytucyjnie przewidzianych do tego, aby sprawdzić, czy to, co miało miejsce, było zgodne, po pierwsze, ze stanem prawnym, po drugie, z dyrektywą Sejmu, a po trzecie, z konstytucją. Nie wchodźmy na ścieżkę, która Sejm wikła, która Sejm uzależnia, która Sejm angażuje w to, co jest elementem i organem ocennym. Nie powinno nigdy być tak, żeby ten, kto wydaje werdykt ostateczny, kto jest zdolny do odrzucania weta prezydenta - bądź niezdolny, ale w każdym razie ma to uprawnienie - z wyjątkiem Trybunału Konstytucyjnego, przypisywał sobie prawo do oceny tego, jaki był przebieg i jakie kryteria stosowano na przykład przy prywatyzacji jakiegoś banku.</u>
          <u xml:id="u-126.9" who="#StanisławKracik">Będzie jeszcze dostatecznie dużo zdarzeń w procesie prywatyzacji, w procesie reprywatyzacji, w procesie powszechnego uwłaszczenia. Jeżeli chcemy Sejm, Senat, parlament uwikłać w to i sprawić, aby nie mógł być arbitrem, aby nie miał prawa rozstrzygać i oceniać, to róbmy wszystko, aby powoływać kolejne komisje śledcze, by w sposób, powiedziałbym, zaprogramowany wikłać parlament w to i sprawiać, aby nie mógł być arbitrem, aby musiał być stroną.</u>
          <u xml:id="u-126.10" who="#StanisławKracik">Dlatego jesteśmy, jak podczas pierwszego czytania, tak i teraz, przeciw funkcjonowaniu tego rodzaju ciał, instytucji, które konstytucyjnie nie są przewidziane. Dlatego w imieniu klubu Unii Wolności opowiadam się za stanowiskiem komisji, które przedstawiła pani poseł Ostrowska. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-126.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Bogdana Pęka o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#BogdanPęk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Występując w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, chcę na wstępie oświadczyć, że Polskie Stronnictwo Ludowe poprze wniosek o powołanie nadzwyczajnej Komisji Śledczej w sprawie wyjaśnienia okoliczności, wszystkich okoliczności, związanych z tzw. sprawą BIG Banku, Banku Gdańskiego, elementów związanych z zaangażowaniem w to PZU, niejasną rolą skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#BogdanPęk">Zanim rozwinę ten temat, zmuszony jestem jednak odnieść się do słów mojego poprzednika, znakomitego pana posła Kracika, z mojego okręgu wyborczego. Otóż, panie pośle, chcę powiedzieć, że zanim odniosę się z fantazją...</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Kracik: Dlaczego z fantazją?)</u>
          <u xml:id="u-128.3" who="#BogdanPęk">... jak pan proponował, to zapytam tylko z najwyższą pokorą i pełnym szacunkiem dla pana, czy pan już może złożył do marszałka Izby prośbę o uchylenie własnego immunitetu, bo obiecał pan to komisji etyki, a z tego, co wiem, jeszcze pan tego nie dokonał.</u>
          <u xml:id="u-128.4" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Kracik: Już dawno to zrobiłem, panie pośle.)</u>
          <u xml:id="u-128.5" who="#BogdanPęk">W takim razie mam nieścisłe informacje.</u>
          <u xml:id="u-128.6" who="#BogdanPęk">Jest to, Wysoka Izbo, sprawa w pewnym sensie precedensowa. Jeżeli przyjąć rozumowanie części moich przedmówców, to należałoby wyciągnąć wniosek, że oto Stany Zjednoczone Ameryki, kraj ugruntowanej i najstarszej demokracji, jest krajem patologii politycznej, bo tam komisje parlamentarne czy senackie wyjaśniające sprawy, które wyjaśnić trudno na innej drodze, nawet tam, działają, osiągają bardzo poważne wyniki i przyczyniają się do wdrażania zasad sprawiedliwości i eliminowania z życia politycznego patologii na najwyższym szczeblu. Takich spraw było wiele.</u>
          <u xml:id="u-128.7" who="#BogdanPęk">W polskiej praktyce parlamentarnej od niedawna dopiero mamy mechanizm prawny umożliwiający powołanie komisji śledczej. Taką ustawę uchwaliła Wysoka Izba w głębokim przekonaniu, że są takie przypadki, kiedy po prostu nie ma innej drogi umożliwiającej pełne wyjaśnienie. Zapewne nie ma na tej sali nikogo takiego, kto publicznie przyznałby się - niezależnie od tego, czy dzisiaj popiera to akurat rozwiązanie - że nie chciałby znać pełnej prawdy. Oczywiście w gruncie rzeczy tacy są, bo motywacje polityczne polegają właśnie na tym, że jedni dążą do poznania prawdy, a inni tej prawdy się najzwyczajniej w świecie obawiają.</u>
          <u xml:id="u-128.8" who="#BogdanPęk">Z najnowszej historii Polski mam przyjemność przypomnieć taką sytuację z 1994 r., kiedy mieliśmy skandal wokół prywatyzacji Banku Śląskiego. Dzisiaj ta sprawa ma swoje konsekwencje sądowe, procesy części odpowiedzialnych za ten skandal wloką się, jak łatwo policzyć, 6 lat, łącznie z procesami dochodzenia prokuratorskiego, badaniami NIK itd., i prawdopodobnie potoczą się jeszcze następnych kilka lat, bowiem ludzie, którym postawiono poważne zarzuty, mogą wynająć najlepszych w Polsce prawników.</u>
          <u xml:id="u-128.9" who="#BogdanPęk">Dlaczego zatem ta sprawa w jakiś sposób związana jest z tamtą sytuacją z 1994 r.? A to z tej przyczyny, że jako ówczesny przewodniczący nadzwyczajnej podkomisji, która miała wyjaśnić tamtą sprawę, utknąłem wraz z podkomisją w jednej tylko kwestii, ale za to w kwestii natury zasadniczej. Mianowicie odmówiono nam dostępu do Centralnego Biura Maklerskiego Banku Śląskiego i nie uzyskaliśmy listy nazwisk - bardzo ważnej dla tej sprawy - osób, które uzyskały w wyniku redukcji więcej niż 3 akcje przysługujące powszechnie. Gdyby ta lista wówczas ujrzała światło dzienne, być może cały proces przekształceń własnościowych w Polsce potoczyłby się inaczej, a z całą pewnością zadrżałaby scena polityczna. Nie dostaliśmy takiej możliwości jako podkomisja parlamentarna, natomiast niektórzy funkcjonariusze wysokich urzędów do tego upoważnionych w wyniku zbadania tej sprawy wysoko awansowali.</u>
          <u xml:id="u-128.10" who="#BogdanPęk">Trzeba powiedzieć wprost, Wysoka Izbo: dzisiaj sytuacja jest jeszcze gorsza. Prokuratura, system wymiaru sprawiedliwości jest chory, nie daje żadnej gwarancji, że przy takiej presji politycznej, jakiej jest poddawany - co niejednokrotnie na tej sali było poruszane - jest skutecznym narzędziem wyjaśniania spraw politycznych z zakresu wysokiego szczebla władzy. I to jest argument podstawowy. Nie wchodząc w szczegóły merytoryczne tej sprawy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Nie ma już kiedy, bo czas minął, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#BogdanPęk">Panie Marszałku! Jeśli pan pozwoli, skończę pewną myśl, bo wydaje mi się, że ta sprawa z uwagi na swój precedensowy charakter jest bardzo istotna. Mamy oto taką sytuację, kiedy pierwsze próby powołania komisji śledczej w innej sprawie, tzw. inwigilacji prawicy, nie powiodły się, bo nagle nieoczekiwanie zarówno lewica, jak i prawica opowiedziały się, używając różnych argumentów, przeciw, a powodowane były oczywiście argumentami dokładnie odwrotnymi niż te, które zostały wygłoszone z trybuny sejmowej. Dziś mamy podobną sytuację. Unia Wolności za pośrednictwem swojego przedstawiciela mówi, że być może to jest wina NIK-u, bo może trzeba powołać jakąś lepiej zorganizowaną instytucję. Chcę przypomnieć, że ten system, którym parlament dysponuje w celu spełniania swoje funkcji kontrolnej, oparty na kontroli Najwyższej Izby Kontroli, jest w pewnej mierze systemem martwym. Procedura jest taka: Najwyższa Izba Kontroli podejmuje kontrolę, są ustalenia z tej kontroli, zalecenia pokontrolne, które natychmiast są kwestionowane przez zainteresowanych polityków, których interesy naruszają, i od tego momentu dalsze postępowanie utyka - wskutek oporów politycznych - na różnym poziomie prokuratury. Najwyższa Izba Kontroli nie ma możliwości wglądu do wszystkich tzw. poufnych dokumentów, a taką możliwość wglądu będzie miała nadzwyczajna Komisja Śledcza. Myślę, że nie podejmiemy wielkiego ryzyka... W imię zasad prawnej demokracji apeluję do Wysokiej Izby, żeby w tym przypadku podjąć ryzyko, albowiem samo ryzyko polityczne uwikłania Sejmu - jak mówi pan poseł Kracik i częściowo pan poseł Gruszka w imieniu SLD - jest znacznie mniejsze od tego, że kolejna sprawa, mająca posmak afery, nie zostanie wyjaśniona i będzie zagęszczała osad, powiększała odium ciążące na polskim parlamencie jako niemobilnym, niewystarczająco zdolnym do pełnienia funkcji nadzorczej, kontrolnej, do której także jest powołany, a której nie wypełnia na poziomie wystarczającym. Chcemy poznać prawdę. Mówiąc te słowa w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego jeszcze raz potwierdzam, że Polskie Stronnictwo Ludowe w imię zasad poprze powołanie tej komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Pan poseł Kracik chciał o coś zapytać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#StanisławKracik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tylko w trybie sprostowania. Otóż chciałbym osamotnionemu i zdezorientowanemu panu posłowi Pękowi powiedzieć, po pierwsze, że Najwyższa Izba Kontroli nigdy nie była przez Unię Wolności ani przeze mnie w swoich uprawnieniach kontestowana. Źle mnie pan poseł zrozumiał. Myślę, że PSL-owski pan prezes Wojciechowski wykonuje swoją misję rzetelnie, niezależnie. A jeżeli jego ludzie w terenie błądzą, to protestuję przeciwko ich błędom, pokazuję dokumenty, które ukrywają po to, aby na przykład pewną tezę z góry założoną dowieść lub obalić. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#StanisławKracik">Po drugie, panie pośle, był pan uprzejmy jak zwykle błędnie zauważyć, gdyż dawno w sprawach rewelacji pana posła Słomki, dwa dni po jego rewelacjach budżetowych złożyłem kopię w Komisji Etyki Poselskiej mojego pisma do marszałka Sejmu, iż w każdej chwili jestem gotów wnosić o uchylenie immunitetu; jeżeli chociaż cień podejrzeń chorej wyobraźni posła Słomki w mojej sprawie jest zasadny, to poddaję się osądowi nie tylko Najwyższej Izby Kontroli, ale też prokuratury. Chciałbym również panu posłowi Pękowi zwrócić uwagę na to, że w ramach....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Panie pośle, ale to nie ma związku z przedmiotem punktu obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#StanisławKracik">Panie Marszałku! Gdyby nie to, że pan poseł Pęk był uprzejmy wprowadzić wątek personalny do swojego wystąpienia, nie ośmieliłbym się nigdy ani Wysokiej Izby, ani pana marszałka absorbować. Ja też chcę powiedzieć, że w tym momencie, w którym pan poseł Pęk podaje w wątpliwość sensowność i obiektywizm Najwyższej Izby Kontroli i prokuratury, chcę przypomnieć panu posłowi Pękowi, że prokuratura krakowska podjęła decyzję o dochodzeniu w sprawie pana posła Lewandowskiego, członka Unii Wolności, w sytuacji kiedy ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym jest przedstawiciel Unii Wolności. W sprawach prywatyzacji Krakchemii... Jeżeli dla pana posła nie jest to dowód obiektywizmu, to pan poseł po prostu nie wie, co to jest obiektywizm. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi, również za uznanie pod adresem prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Panie pośle, w jakim trybie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#BogdanPęk">W trybie sprostowania.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#BogdanPęk">Otóż, po pierwsze, to pan poseł Kracik pierwszy rozpoczął wątek personalny a po drugie, panie pośle, jest zasadnicza różnica między pismem, w którym zapowiada pan możliwość rezygnacji z immunitetu, a rezygnacją z tego immunitetu. Ta różnica polega na tym, że...</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Kracik: Jak długo nie ma zarzutów, nie mogę rezygnować.)</u>
          <u xml:id="u-136.3" who="#BogdanPęk">Nie, są zarzuty, i to właśnie utrudnia dojście do prawdy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Panie pośle, odbiega pan od tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#BogdanPęk">Obiecuję panu solennie z tej trybuny, że pomogę panu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Kracik: Ja nie potrzebuję pańskiej pomocy, zrzekam się pana pomocy...)</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest niebezpieczna pomoc.)</u>
          <u xml:id="u-138.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Niech się umówią na piwo.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję za obietnicę.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Pan poseł Grzegorz Woźny, pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#GrzegorzWoźny">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Ja chciałbym stwierdzić, że oczywiście społeczeństwu należy się wyjaśnienie sprawy BIG Banku Gdańskiego i PZU. Tutaj na tej sali również padały wnioski pod adresem Najwyższej Izby Kontroli, żeby zbadała tę sprawę. Ja mam pytanie do posła sprawozdawcy: Czy uczestniczył w posiedzeniach połączonych komisji pan prezes Najwyższej Izby Kontroli? Czy poinformował komisję o tym, na jakim etapie są przygotowania, czy rozpoczęte zostały już czynności kontrolne? - bo to jest oczywiście bardzo istotna sprawa. I jeżeli pan prezes NIK był na posiedzeniu komisji, czy komisja sformułowała pytania do Najwyższej Izby Kontroli, co należy w tej sprawie wyjaśnić? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Małgorzatę Ostrowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#MałgorzataOstrowska">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#MałgorzataOstrowska">Zanim odpowiem na pytanie, chciałabym się odnieść do pewnych wątków, które pojawiły się w wystąpieniach, a szczególnie do jednego. Mimo że rola sprawozdawcy jest dosyć ograniczona, ale naprawdę nie mogę, panie pośle Wawryniewicz, nie odnieść się do zarzutu, który pan postawił, mówiąc o tym, że posłowie, odrzucając ten projekt uchwały, rezygnują z pełnienia funkcji kontrolnej, bo to jest nieprawda. Po prostu była różnica zdań: jedni posłowie chcieli funkcję kontrolną wykonywać przy pomocy komisji śledczej, inni uznali, że te formy, które zastosowali, są wystarczające. I mają prawo do takiej różnicy zdań, co nie znaczy, że rezygnują z pełnienia funkcji kontrolnej, bo z tego zrezygnować nie mogą, bo do tego zobowiązuje przede wszystkim mandat poselski.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#MałgorzataOstrowska">Również panu posłowi Pękowi chciałabym zwrócić uwagę, że całe uzasadnienie, o którym pan mówił, dotyczące konieczności wykorzystania nowego elementu, jakim są komisje śledcze, jakby się do tego projektu uchwały nie odnosi, bo pan argumentował potrzebą kontrolowania spraw bieżących i reagowania szybkiego, wprost. Te dyskusje toczą się zresztą jeszcze od czasów, kiedy była sprawa Prokuratorii Generalnej, i znamy argumenty w tej sprawie, ale uchwała, o której dzisiaj rozmawiamy, tyczy spraw przeszłości. Ona nakazuje rozpatrywać sprawy, które już miały miejsce. W uchwale - przypomnę - zakładano, iż celem komisji jest zbadanie działalności i sposobu powstania Banku Inicjatyw Gospodarczych, procesu prywatyzacji Banku Gdańskiego oraz powstania BIG Banku Gdańskiego, a więc chodzi o sprawy, które już miały miejsce.</u>
          <u xml:id="u-142.3" who="#MałgorzataOstrowska">Teraz odpowiadając na pytanie pana posła Woźnego - sprawy, o które również pyta komisja w swoim wniosku do Najwyższej Izby Kontroli. Pozwolę sobie odczytać ze stenogramu, osobiście składałam wniosek w imieniu grupy posłów SLD, mówiący o potrzebie kontroli NIK, sprecyzowaliśmy tu dokładnie pytania. W czasie posiedzenia komisji, niestety, nie było pana prezesa Najwyższej Izby Kontroli, ale był pan dyrektor departamentu resortowego, merytorycznego, i odniósł się do tego wniosku, także NIK był reprezentowany w tej sprawie. Przepraszam, ale to jest bardzo duży stenogram, bo posiedzenie komisji miało charakter zamknięty i padało dużo różnych słów. Sekundeczkę, panie marszałku, proszę o cierpliwość, tylko znajdę ten zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">A jest ktoś bardziej cierpliwy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#MałgorzataOstrowska">Niestety... Ponieważ pan poseł pytał o zakres pytań, chciałabym bardzo rzetelnie tę kwestię przedstawić. Niestety, mam kłopot, przepraszam najmocniej, tak to jest, jak człowiek chce coś szybko znaleźć, to się nie udaje. Może pan poseł pozwoli, żebym nie zajmowała czasu wszystkim, to już w ławach poselskich przedstawię zakres pytań. W każdym razie chciałabym potwierdzić, że został sformułowany zgodnie z obowiązującym regulaminem Najwyższej Izby Kontroli i przyjęty do realizacji. Nawet była podpowiedź i sugestia ze strony Najwyższej Izby Kontroli, w jaki sposób formalnie wszystko sprecyzować, tak żeby nic nie uszczknąć z zakresu oczekiwanej przez posłów informacji. Wydaje się, iż wypada nam tylko poczekać na dokumenty. Chciałabym raz jeszcze podkreślić, iż cała sprawa związana z zastosowaniem takiej formy funkcji kontrolnej rozpoczęła się od dużego zamieszania wokół przejęcia BIG Banku oraz dalszych losów prywatyzacyjnych PZU SA, bo nierozerwalnie te kwestie ze względu na powiązania właścicielskie są ze sobą związane.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#MałgorzataOstrowska">Kończąc chciałabym podzielić się jeszcze jedną uwagą, może już nie jako poseł sprawozdawca. Przepraszam, że w ogóle wykorzystuję ten moment, ale wydaje mi się, panie pośle Pęk, że komisje śledcze, o których pan mówił, jeżeli chodzi o Stany Zjednoczone, nie są wynikiem tego, jak pan się wyraził, że USA to jest kraj patologii, na pewno tak nie jest, chociaż pewnie patologie też tam występują. To, że u nas komisje śledcze nie działają tak samo jak w Stanach Zjednoczonych, to też nie znaczy, że Polska jest krajem patologii. Chciałabym przypomnieć, że - przynajmniej na podstawie wiedzy, którą posiadam - komisje śledcze w Stanach Zjednoczonych są formułowane w sposób merytoryczny i główną przesłanką jest uniknięcie całego kontekstu politycznego. U nas obowiązuje jeszcze parytetowy podział miejsc w poszczególnych komisjach i siłą rzeczy nie uniknie się bardzo apolitycznego spojrzenia na sprawę, zwłaszcza jeżeli narusza to czy godzi w interesy różnych grup politycznych. Tyle tytułem komentarza. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Do głosowania nad tym projektem uchwały przystąpimy w piątek rano.</u>
          <u xml:id="u-145.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 15. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej w sprawie o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej byłego ministra przekształceń własnościowych Janusza Lewandowskiego pod zarzutem popełnienia przestępstwa niegospodarności (druk nr 1534).</u>
          <u xml:id="u-145.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Gwiżdża w celu przedstawienia sprawozdania komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#JerzyGwiżdż">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej złożyć sprawozdanie z prac nad wnioskiem wstępnym o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej byłego ministra przekształceń własnościowych, pana Janusza Lewandowskiego. To jest kolejna sprawa z tzw. spraw starych, czyli zaległych w poprzednich komisjach, i tylko dzięki temu, że skład sekretariatu się nie zmienia i pani Małgorzata Idzikowska tak dzielnie i dobrze pracuje, mogliśmy zapoznać się dogłębnie z tą sprawą i - co się rzadko w Polsce zdarza - znaleźć wszystkie materiały potrzebne do tego, żeby się do niej właściwie ustosunkować. W połowie grudnia 1999 r. grupa posłów złożyła 6 wniosków wstępnych, w których wnioskodawcy domagali się postawienia przed Trybunałem Stanu byłego premiera, pana Jana Krzysztofa Bieleckiego, byłego premiera Leszka Balcerowicza, teraz też wicepremiera, oraz byłych ministrów - panią Henrykę Bochniarz, pana Waldemara Kuczyńskiego, pana Tadeusza Syryjczyka i właśnie pana Janusza Lewandowskiego.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#JerzyGwiżdż">Prezydium Sejmu skierowało te wnioski do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która po raz pierwszy zajmowała się nimi na posiedzeniu w dniu 4 stycznia 1993 r., to jest z haczykiem 7 lat temu.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#JerzyGwiżdż">Komisja miała do czynienia z 6 - o czym wspomniałem - odrębnymi wnioskami, ale prace nad nimi prowadzone były równolegle, a szereg czynności wykonywano równocześnie w odniesieniu do wszystkich wniosków. Komisja podjęła decyzję przedstawienia łącznego sprawozdania z czynności wykonywanych odnośnie do wszystkich 6 wniosków. Taki tok pracy wynikał z faktu, że wszystkie wnioski dotyczyły ewentualnego pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej karnej z tytułu działań lub zaniechań związanych przede wszystkim z realizacją ustaw budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#JerzyGwiżdż">Jeżeli chodzi o byłego ministra przekształceń własnościowych, pana Janusza Lewandowskiego, wnioskodawcy zarzucili mu to, że rozdając bezprawnie akcje skarbu państwa i nie egzekwując należnych wpłat do budżetu od jednostek zajmujących się sprzedażą akcji, doprowadził do uszczuplenia dochodów budżetowych w wysokości 116 mld starych złotych, i to, że nie przestrzegając przepisów ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw, doprowadził do braku skutecznej ochrony interesów skarbu państwa w procesie prywatyzacji, ale i to, że zezwalał na sprzedaż kontrolnych pakietów akcji skarbu państwa zagranicznym osobom prawnym, mimo że nie uzyskały one zezwolenia ministra spraw wewnętrznych na nabywanie nieruchomości na obszarze Rzeczypospolitej, i to, że zlecał firmom konsultingowym opracowanie analiz z naruszeniem ustawy o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej, i to, że wbrew obowiązkowi, który ciążył na ministrze przekształceń własnościowych, nie dokonywał analiz stanu przekształceń własnościowych, i w końcu to, że nie dopełnił corocznego obowiązku przedkładania Sejmowi informacji o spółkach z udziałem zagranicznym, działających w Rzeczypospolitej, i że popełnił inne nieprawidłowości wymienione w sporządzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli analizie wykonania budżetu państwa za 1991 r. oraz sporządzonej przez zespół przekształceń własnościowych Najwyższej Izby Kontroli informacji o wynikach kontroli przebiegu procesów przekształceń własnościowych, przekształceń przedsiębiorstw państwowych w jednoosobowe spółki skarbu państwa oraz udostępnienia akcji tych spółek. Zarzucono mu więc naruszenie ustawy Prawo budżetowe, ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, ustawy o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej, ustawy o spółkach z udziałem zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-146.4" who="#JerzyGwiżdż">W konsekwencji wnioskodawcy domagali się pociągnięcia pana Janusza Lewandowskiego do odpowiedzialności konstytucyjnej oraz odpowiedzialności karnej pod zarzutem popełnienia przestępstwa niegospodarności z art. 217 § 2 w dawnym Kodeksie karnym.</u>
          <u xml:id="u-146.5" who="#JerzyGwiżdż">Marszałek przekazał te wnioski do rozpatrzenia przez komisję 31 grudnia 1992 r. Na posiedzeniu 20 stycznia 1993 r. - to jest to pierwsze posiedzenie komisji, o którym wspomniałem - po zapoznaniu się ze stanowiskiem ekspertów, komisja postanowiła przekazać wnioski wstępne do Prezydium Sejmu w celu dokonania wykładni przepisów regulaminu Sejmu w przedmiocie formalnoprawnych prawidłowości niektórych zapisów zawartych we wnioskach. Odpowiedź Prezydium Sejmu komisja otrzymała 30 kwietnia 1993 r. Prezydium Sejmu uznało w niej, że komisja winna prowadzić postępowanie we wszystkich 6 sprawach.</u>
          <u xml:id="u-146.6" who="#JerzyGwiżdż">14 maja 1993 r. przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej wszczął postępowanie, przekazując odpisy wniosków wstępnych wraz z pismem informującym o terminie składania ewentualnych pisemnych wyjaśnień i możliwości zapoznania się z dokumentami. To pismo pan Janusz Lewandowski otrzymał także.</u>
          <u xml:id="u-146.7" who="#JerzyGwiżdż">W czerwcu i lipcu 1993 r. komisja planowała przesłuchanie osób wymienionych we wnioskach wstępnych. Jednocześnie podjęła starania o uzyskanie dokumentów, które mogłyby być wykorzystane w dalszej pracy, oraz rozważała możliwość sporządzenia ekspertyz w zakresie zagadnień gospodarczych, których wnioski dotyczą.</u>
          <u xml:id="u-146.8" who="#JerzyGwiżdż">Na trzech posiedzeniach poświęconych rozpatrywaniu powyższych wniosków, o których wspomniałem, komisja wysłuchała wyjaśnień osób objętych wnioskami, jak również zapoznała się z opiniami powołanych przez komisję ekspertów, panów profesorów Piotra Winczorka i Andrzeja Gwiżdża.</u>
          <u xml:id="u-146.9" who="#JerzyGwiżdż">Na posiedzeniu w dniu 16 marca 1994 r. członkowie komisji podjęli uchwałę o przedstawieniu Sejmowi wniosku o umorzenie postępowań toczących się przed komisją w sprawie wymienionych przeze mnie już wcześniej 6 osób.</u>
          <u xml:id="u-146.10" who="#JerzyGwiżdż">Łączne sprawozdanie z prac nad wnioskami wstępnymi, przekazane do Prezydium Sejmu 25 kwietnia 1994 r., zostało rozpatrzone przez Sejm 10 czerwca 1994 r. Sejm podjął uchwałę o umorzeniu postępowań w sprawach dotyczących panów: Leszka Balcerowicza, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Waldemara Kuczyńskiego, Tadeusza Syryjczyka i pani Henryki Bochniarz. Natomiast w części dotyczącej pana Janusza Lewandowskiego sprawozdanie zostało zwrócone komisji w celu uzupełnienia postępowania. Zalecenia prezydium były takie, żeby m.in. zajrzeć do wyników kontroli przebiegu procesu przekształceń przedsiębiorstw państwowych w jednoosobowe spółki skarbu państwa oraz udostępnienia akcji tych spółek.</u>
          <u xml:id="u-146.11" who="#JerzyGwiżdż">Prace nad wnioskiem wstępnym w sprawie dotyczącej Janusza Lewandowskiego zostały podjęte na nowo na posiedzeniu w dniu 25 października 1994 r. Na posiedzeniu tym członkowie komisji postanowili zwrócić się do Najwyższej Izby Kontroli o udostępnienie materiałów wskazanych przez komisję w celu uzupełnienia postępowania. Ostatecznie komisja zakończyła postępowanie w sprawie dotyczącej byłego ministra przekształceń własnościowych pana Janusza Lewandowskiego na posiedzeniu w dniu 25 kwietnia 1995 r., a więc w zasadzie po roku od rozpoczęcia po raz drugi prac nad tą sprawą. W posiedzeniu komisji uczestniczyli eksperci panowie prof. Grzegorz Domański i Kazimierz Kruczalak.</u>
          <u xml:id="u-146.12" who="#JerzyGwiżdż">Po dyskusji merytorycznej posłowie w głosowaniu imiennym zdecydowali większością głosów wystąpić do Sejmu z wnioskiem o umorzenie postępowania: 9 posłów głosowało za przyjęciem takiego rozwiązania, 3 było przeciw i 2 wstrzymało się od głosu. Ponowne sprawozdanie komisji z wnioskiem o umorzenie postępowania zostało rozpatrzone przez Sejm na 60. posiedzeniu plenarnym w dniach 21 i 22 września 1995 r. Wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm nie podjął uchwały o umorzeniu postępowania wobec pana Janusza Lewandowskiego, a samo sprawozdanie nie zostało - na co zwracam uwagę - zwrócone do komisji do ponownego rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-146.13" who="#JerzyGwiżdż">Biorąc pod uwagę dotychczasową praktykę, marszałek Sejmu III kadencji pan Maciej Płażyński zlecił Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej ponowne rozpatrzenie wniosku wstępnego o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej pana Janusza Lewandowskiego w związku ze sprawozdaniem opatrzonym nr 1014 z prac nad przekazanym do ponownego rozpatrzenia przez komisję sprawozdaniem (druk nr 396) w części dotyczącej byłego ministra przekształceń własnościowych pana Janusza Lewandowskiego w celu uzupełnienia postępowania.</u>
          <u xml:id="u-146.14" who="#JerzyGwiżdż">Rozpatrując ponowny wniosek wstępny o pociągnięcie pana Janusza Lewandowskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu oraz sprawozdanie z prac nad tą sprawą, które przygotowała komisja Sejmu poprzedniej kadencji, i zalecenia pana marszałka Płażyńskiego, przy ponownym rozpatrywaniu sprawy nasza komisja przeanalizowała materiały zgromadzone w tej sprawie w komisjach poprzednich kadencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-146.15" who="#JerzyGwiżdż">Po wnikliwym zapoznaniu się z przebiegiem prac nad tą sprawą w poprzedniej kadencji i przeanalizowaniu zarówno zgromadzonych w sekretariacie komisji materiałów, jak i ekspertyz sporządzonych przez prof. Kruczalaka i Domańskiego, komisja uznała, że przeprowadzenie postępowania dowodowego od początku jest niepotrzebne, zbędne. Z dużą mocą należy zauważyć, że obaj eksperci byli zgodni co do tego, że sprzedaż pakietów kontrolnych akcji skarbu państwa nie jest jednoznaczna ze sprzedażą nieruchomości, a był to podstawowy zarzut, nie istnieją więc podstawy do zarzucenia byłemu ministrowi Lewandowskiemu naruszenia ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców.</u>
          <u xml:id="u-146.16" who="#JerzyGwiżdż">Po dokładnej analizie zgromadzonego materiału, biorąc pod uwagę zastrzeżenia posła Karwowskiego i w tym samym punkcie pani poseł Tomaszewskiej, którzy twierdzili, że umorzenie postępowania w tej sprawie będzie równoznaczne z sytuacją, w której w Polsce prywatyzacja dokonywana jest z naruszeniem prawa, Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej stosunkiem głosów 4 za, 1 przeciw, przy 5 wstrzymujących się, postanowiła po raz trzeci w historii tego wniosku wstępnego skierować do Sejmu wniosek o umorzenie postępowania w sprawie pana Janusza Lewandowskiego.</u>
          <u xml:id="u-146.17" who="#JerzyGwiżdż">Nikt z członków komisji nie uznał, że istnieją wystarczające dowody do oskarżenia pana Janusza Lewandowskiego o łamanie konstytucji i innych ustaw, za które ponosiłby odpowiedzialność konstytucyjną. Wskazać należy, co może być istotne w tej sprawie i dla stanowiska, które podejmie Sejm, na brak wniosków mniejszości, zarówno poprzednio, jak i obecnie. Na uwagę zasługuje fakt, że podjęcie wniosku o umorzenie postępowania, pomimo zmiany składu politycznego Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej tej kadencji, wskazuje na zupełnie apolityczną postawę wszystkich członków komisji przy podejmowaniu tak ważnych decyzji, potwierdza jednocześnie słuszność wniosku o umorzenie tego postępowania.</u>
          <u xml:id="u-146.18" who="#JerzyGwiżdż">Zgodnie z tym, o czym powiedziałem, i na co chcę w imieniu komisji zwrócić uwagę, składając sprawozdanie, przed Trybunałem Stanu można postawić osobę, w której postępowaniu można dopatrzeć się umyślnego i świadomego działania skierowanego na osiągnięcie określonego skutku, w tym wypadku działania prowadzącego do złamania prawa. Zdaniem komisji, która wzięła pod uwagę ekspertyzy, wypowiedzi członków komisji, a także materiał zgromadzony przez poprzednie komisje, w działaniu ministra Janusza Lewandowskiego nie można było dopatrzeć się umyślnego naruszenia prawa. W związku z tym komisja występuje z wnioskiem o umorzenie postępowania, podobnie jak uczyniły to Komisje Odpowiedzialności Konstytucyjnej dwóch poprzednich kadencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-146.19" who="#JerzyGwiżdż">Biorąc pod uwagę to, o czym powiedziałem, oraz wynik głosowania, Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej wnosi, aby Sejm Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie art. 70 ust. 1 regulaminu Sejmu oraz art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 26 marca 1982 r. o Trybunale Stanu umorzył postępowanie w sprawie przeciwko Januszowi Lewandowskiemu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-146.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 15-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół.</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-147.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę panią posłankę Ewę Tomaszewską o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#EwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prywatyzacja w Polsce jest procesem koniecznym. Zmienia strukturę własności w gospodarce, zmienia sposób zarządzania, wprowadzając zdrowsze, ekonomiczne zasady. Dlaczego zatem proces ten budzi takie emocje społeczne? Śledząc nastroje społeczeństwa i reakcje na liczne decyzje prywatyzacyjne, przeglądając dokumenty, ustalenia NIK i doniesienia prasowe, nietrudno skonstatować, że tymi, którym naprawdę zależało na właściwym zarządzaniu zakładami, były ich załogi. To pracownicy zabiegali o ochronę szans na dalsze sprawne funkcjonowanie ich zakładów. To związki zawodowe broniły i bronią topniejących miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#EwaTomaszewska">Dlaczego zjawisko prywatyzacji - tak Polsce potrzebne - w odczuciu społecznym łączy się z korupcją, nadużyciami, mętnymi interesami? Otóż sposób przeprowadzania procesów prywatyzacyjnych pozostawia wiele do życzenia. W ostatnim okresie byliśmy świadkami, a często uczestnikami, licznych konferencji na temat nieprzejrzystości podejmowania decyzji w polityce i gospodarce. Sprawa, którą tu dziś rozpatrujemy, pojawiła się właśnie w związku z brakiem przejrzystości w decyzjach prywatyzacyjnych, brakiem respektowania prawa przez wysokich urzędników państwowych.</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#EwaTomaszewska">NSZZ „Solidarność”, związek, którego mam zaszczyt być członkiem, już kilka lat temu domagał się postawienia przed Trybunałem Stanu pana Janusza Lewandowskiego, byłego ministra przekształceń własnościowych. W poprzedniej kadencji wniosek w tej sprawie został złożony formalnie przez Konfederację Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-148.3" who="#EwaTomaszewska">Wysoka Izbo! Rozpatrujemy dziś tylko część wniosku. Obejmował on postępowanie w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej Leszka Balcerowicza, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Waldemara Kuczyńskiego, Tadeusza Syryjczyka, Henryki Bochniarz i Janusza Lewandowskiego. W stosunku do pozostałych osób postępowanie umorzono. Dziś musimy rozważyć zarzuty przedstawione panu Januszowi Lewandowskiemu. Przypominam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm poprzedniej kadencji na swym 60. posiedzeniu plenarnym w dniach 21–22 września 1995 r. nie przyjął wniosku o umorzenie postępowania w tej sprawie. Dlatego Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej zobowiązana była ponownie wniosek rozpatrzyć i przedstawić Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-148.4" who="#EwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł sprawozdawca dokładnie omówił przebieg prac w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej i aspekt prawny rozważanej sprawy. Skupię się zatem na kwestii zasadniczej: Czy nastąpiło naruszenie ustawy? Jeśli tak, to czy można ze zgromadzonych materiałów wywieść, że pan poseł Janusz Lewandowski, były minister przekształceń własnościowych, ponosi winę w związku z zaistniałym faktem?</u>
          <u xml:id="u-148.5" who="#EwaTomaszewska">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Nie będę się odnosić do działań, w przypadku których zarzuty dotyczą pana ministra pośrednio bądź ze względu na obowiązek nadzoru, ani do zarzutów, co do których eksperci mają wątpliwości. Odniosę się do przypadku prywatyzacji Cementowni „Ożarów”, gdzie kontrola NIK, przeprowadzona na przełomie lat 1991 i 1992, wykazała, że były minister Janusz Lewandowski podjął decyzję o przekształceniu tego przedsiębiorstwa w jednoosobową spółkę skarbu państwa. Naruszył tym art. 2 w związku z art. 5 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, który wymaga zgody Rady Ministrów na takie przekształcenie. Przed przekształceniem nie dokonał aktualizacji wyceny kapitału własnego spółki, co również uchybia ustawie, a zarazem naraziło skarb państwa na utratę niemal 4,5 mld zł. Wbrew nakazowi art. 11 ustawy w Cementowni „Ożarów” nie dokonano bilansu zamknięcia przedsiębiorstwa na dzień rejestracji spółki.</u>
          <u xml:id="u-148.6" who="#EwaTomaszewska">Odpowiedzialność za wadliwy tryb prywatyzacji Cementowni „Ożarów” obciąża byłego ministra przekształceń własnościowych. Przytoczę tu fragment jednej z ekspertyz przygotowanych na wniosek komisji. Jednoosobowa odpowiedzialność każdego ministra za działania i zaniechania kierowanego przez niego ministerstwa wynika z jego pozycji konstytucyjnej jako centralnego organu administracji państwowej, a także ustaw, które regulują utworzenie i funkcjonowanie tych organów. W przypadku ministra przekształceń własnościowych chodzi o ustawę z 13 lipca 1990 r. o utworzeniu urzędu ministra przekształceń własnościowych (DzU nr 51, poz. 299), a zwłaszcza art. 2 ust. 1 pkt 3 tejże ustawy. Podniesione podstawy odpowiedzialności ministra przekształceń własnościowych mają odniesienie także do zaniedbań wykazanych w protokołach kontroli NIK przy prywatyzacji innych przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-148.7" who="#EwaTomaszewska">Są zatem podstawy, by stwierdzić, że pan poseł Janusz Lewandowski, pełniąc funkcję ministra przekształceń własnościowych i w związku z nią, naruszył prawo. Kolejnym problemem, który należy rozważyć, jest problem winy. Nie jestem prawnikiem i odniesienie się do tej kwestii nie jest dla mnie sprawą łatwą. Dlatego muszę się oprzeć na ekspertyzach przedstawionych Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-148.8" who="#EwaTomaszewska">Mimo liczniejszych zarzutów niż udało mi się tu przedstawić, obaj eksperci powołani przez komisję zgodnie stwierdzają, że na podstawie zgromadzonych w sprawie materiałów nie ma możliwości jednoznacznego stwierdzenia, że naruszeń prawa były minister przekształceń własnościowych dopuścił się w sposób zawiniony, a to właśnie decyduje o podstawach do postawienia w stan oskarżenia. Stajemy więc wobec trudnego problemu prawnego i trudnego problemu etycznego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Andrzeja Otrębę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#AndrzejOtręba">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po raz kolejny pod obrady Wysokiej Izby powraca sprawa byłego ministra przekształceń własnościowych Janusza Lewandowskiego. Przypomnę w tym miejscu, że sprawa ma swój początek w 1992 r., kiedy to grupa posłów złożyła wniosek wstępny o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej byłego ministra. O zarzutach wnioskodawców mówił w swoim sprawozdaniu pan przewodniczący Jerzy Gwiżdż.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#AndrzejOtręba">W poprzedniej kadencji Sejmu Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej dwukrotnie składała sprawozdanie, w którym wnosiła o umorzenie postępowania. Teraz po raz kolejny komisja składa taki wniosek. Przy czym zarówno poprzednio nie było, jak i obecnie nie ma wniosku mniejszości o pociągnięcie byłego ministra do odpowiedzialności konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#AndrzejOtręba">Dlaczego sprawa do tej pory nie została rozstrzygnięta? Bo są duże wątpliwości, które podnosili w swoich opiniach eksperci oraz członkowie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, wątpliwości, które zapewne pozostaną. O tym, jak trudne było stwierdzenie: winien czy nie winien, świadczyły także fakty o odmowie wykonania ekspertyz w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-150.3" who="#AndrzejOtręba">Z materiałów dowodowych i opinii ekspertów wynika, że w toku procedur prywatyzacyjnych niektórych przedsiębiorstw, w szczególności Cementowni Ożarów, Swarzędzkich Fabryk Mebli, Zakładów Przemysłu Owocowo-Warzywnego „Alima” w Rzeszowie, zostały popełnione nieprawidłowości i naruszono niektóre przepisy ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Czy daje to podstawę do postawienia byłego ministra przekształceń własnościowych Janusza Lewandowskiego przed Trybunałem Stanu? Przytoczę tu art. 3 ustawy o Trybunale Stanu: Odpowiedzialność konstytucyjna obejmuje czyny, którym osoby wymienione w art. 1 ust. 2 ustawy, to jest podlegające odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, w zakresie swego urzędowania lub w związku z zajmowanym stanowiskiem, w sposób zawiniony naruszyły konstytucję lub inną ustawę. Podkreślam: w sposób zawiniony naruszyły konstytucję lub ustawę. Eksperci w swoich ekspertyzach stwierdzili, że nie jest możliwe ustalenie, jakoby były minister Janusz Lewandowski dopuścił się naruszenia prawa w sposób zawiniony. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej w czasie swojej wnikliwej pracy również nie miała możliwości dokonania takich ustaleń. A to jest istota sprawy. Odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu wiąże się bowiem z połączenia czynu z winą.</u>
          <u xml:id="u-150.4" who="#AndrzejOtręba">Wysoki Sejmie! Członkowie klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej z poprzednich kadencji wielokrotnie publicznie dawali wyraz swej dezaprobaty wobec wielu poczynań byłego ministra przekształceń własnościowych Janusza Lewandowskiego w sprawie prywatyzacji. Również dzisiaj, oceniając tamten okres, mamy dużo zastrzeżeń i krytycznych ocen. Jednakowoż sama ta krytyka nie może stanowić podstawy do stawiania zarzutów o odpowiedzialności konstytucyjnej. Zarzuty, oprócz tego, że muszą być bezsprzecznie potwierdzone, niebudzące wątpliwości, muszą także spełniać niezbędne warunki prawne do pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej. W tym konkretnym przypadku na podstawie zebranych dowodów w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej na dzień dzisiejszy brak jest takich przesłanek.</u>
          <u xml:id="u-150.5" who="#AndrzejOtręba">Wysoka Izbo! Podstawową zasadą prawa w zakresie odpowiedzialności karnej i konstytucyjnej jest to, że wszelkie wątpliwości muszą być interpretowane na korzyść osoby, w stosunku do której toczy się postępowanie, a ponieważ w tej sprawie są istotne wątpliwości, których usunąć komisja nie była w stanie, to należy to interpretować na korzyść osoby, wobec której toczy się postępowanie.</u>
          <u xml:id="u-150.6" who="#AndrzejOtręba">Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej, niezależnie od swoich politycznych sympatii i niezależnie od osoby, której to dotyczy, będzie zawsze bronił tej zasady, gdyż stanowi ona jeden z podstawowych składników demokracji parlamentarnej. Trzymając się tej zasady, klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie popierał w głosowaniu wniosek komisji.</u>
          <u xml:id="u-150.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Edwarda Wende w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#EdwardWende">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Unii Wolności prosi o przyjęcie sprawozdania komisji i głosowanie za umorzeniem postępowania w sprawie przeciwko panu Januszowi Lewandowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#EdwardWende">Jak się mówi w sądzie, sprawa jest stara, sprawa jest zadawniona. Wniosek KPN z 31 grudnia 1990 r. z wielkim zapałem formułował zarzuty przeciwko prawie połowie rządu. Już trzykrotnie, jak powiedziano na tej sali, badano w komisji zarzuty i trzykrotnie wnioskowano o umorzenie postępowania, nie znajdując zawinienia w poczynaniach ministra. Żeby była kara, musi być wina, musi być udowodniony zamiar popełnienia przestępstwa w formie bezpośredniej, w zamiarze bezpośrednim. Minister działał w niesłychanie trudnych warunkach. Ja chciałem w swoim wystąpieniu rzucić pewne okoliczności, w jakich przyszło działać ministrowi Januszowi Lewandowskiemu w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#EdwardWende">Minister Janusz Lewandowski był pionierem, prekursorem prywatyzacji w Polsce, zresztą został nagrodzony za to przez poważne gremium gospodarcze, jakim jest Business Centre Club w Polsce, grupujący 800 przedsiębiorców. Oni docenili działalność ministra Lewandowskiego. Nie było w owym okresie precedensów ani drogowskazów w Europie Wschodniej. Byliśmy pierwsi, tak jak w wielu innych dziedzinach, w przechodzeniu od gospodarki komunistycznej do gospodarki wolnorynkowej. Zarzuty z 1992 r. przedstawione we wniosku wstępnym dotyczą właśnie owego pierwszego pionierskiego okresu prywatyzacji, kiedy ministerstwo było w toku organizacji. Minister Janusz Lewandowski przyjął 173 osoby do pracy, były to osoby świeżo zatrudnione, wymagały przeszkolenia. Pod koniec 1991 r. było zatrudnionych 320osób plus 110 osób w 13 utworzonych delegaturach terenowych. To olbrzymie zadanie administracyjne, które się powiodło. Powstawały służby, których nie przewidziano w akcie założycielskim Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-152.3" who="#EdwardWende">Niektóre zarzuty z 1992 r., jak ten np., że minister nie składał sprawozdań w sprawie efektów prywatyzacji, całkowicie nie przystają do ówczesnej rzeczywistości. Żadna prywatyzowana firma nie zamknęła jeszcze wtedy bilansu rocznego, to co miał sprawozdawać? Zarzuty dotyczą też kilku miesięcy 1991 r., kiedy oprócz przeprowadzenia prac organizacyjnych i przyswojenia nowych technik zrobiono bardzo wiele. Proszę państwa, uruchomiono giełdę w kwietniu 1991 r. Cóż to za gigantyczne przedsięwzięcie! Uruchomiono w Polsce po dziesiątkach lat znowu giełdę. Rozpoczęły się pierwsze prace w dziedzinie prywatyzacji kapitałowej. Opracowana została koncepcja powszechnej prywatyzacji, uruchomiono specjalną ścieżkę adresowaną do polskiego kapitału. Wreszcie powstała pierwsza ustawa reprywatyzacyjna. W tych warunkach działania to naprawdę niemało. Różne składy Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej z różnych opcji politycznych dochodziły niezmiennie do tego samego wniosku - że nie ma żadnych podstaw do uwzględnienia przez komisję wniosku wstępnego grupy posłów o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej ministra Janusza Lewandowskiego.</u>
          <u xml:id="u-152.4" who="#EdwardWende">Popieramy wniosek Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej o umorzenie postępowania w tej sprawie. Na marginesie można tylko powiedzieć, że łatwo jest krytykować, stawiać zarzuty, znacznie trudniej jest coś zrobić. Myślę, że trudno jest działać pozytywnie. Panowie posłowie z KPN muszą przyznać, że trudniej jest budować niż burzyć. Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-152.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Adama Słomkę w imieniu Koła Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej - Ojczyzna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#AdamSłomka">Przepraszam, panie marszałku, za zwłokę, ale ostatnia refleksja przedmówcy zmusiła mnie do zapisania innej myśli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">O tyle panu przedłużę czas...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#AdamSłomka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rzeczywiście debatujemy o sprawie, która nie jest nowa, sprawie, która jest znana w III Rzeczypospolitej dobrze, sprawie, która ma już 8 lat. Wbrew temu, co mówił pan poseł Wende, nie złożono tego w grudniu 1990 r., bo wtedy jeszcze nie było parlamentu Polski niepodległej, nie było jeszcze III Rzeczypospolitej. Może się pan przejęzyczył. Złożono to oczywiście w 1992 r. Sprawa ta ma 8 lat. 8 lat to jest kawał czasu. Praktycznie na tej sali nie ma żadnego z ugrupowań politycznych, które wtedy istniały. Bo SLD już się zdążyło parę razy zmienić, nie było Unii Wolności, nie było AWS. Właściwie wszystko się zmieniało, tylko polityka w zakresie prywatyzacji się nie zmieniła.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#AdamSłomka">Można powiedzieć tak, od 8 lat mamy sprawę procesu prywatyzacji prowadzonej w sposób jawnie patologiczny, jawnie sprzecznej z interesami państwa polskiego, z interesami obywateli, przy zaniedbaniu elementarnej uczciwości w procesie zmian własnościowych w obrębie naszego majątku narodowego. Nie jest prawdą, że mieliśmy do czynienia z jakimiś czynami pionierskimi w Polsce. Czyny pionierskie w gospodarce wolnorynkowej były dokonywane w Drugiej Rzeczypospolitej, jeżeli chodzi o prywatyzację. Tutaj mieliśmy do czynienia wyłącznie z radosną twórczością ludzi, którzy nawet nie wiedzieli, że trzeba prowadzić księgowość i ewidencjonować to, co się sprzedaje w obce ręce - to, co zostało wypracowane przez pokolenia Polaków. Mieliśmy - i mamy dalej - do czynienia z gigantycznym rozkradaniem majątku narodowego.</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#AdamSłomka">Niestety, posłowie z Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej podjęli decyzję o tym, iż wnioskodawcy nie mogą gromadzić kolejnych dowodów i przedstawiać kolejnych argumentów w sprawie pana Janusza Lewandowskiego. Bardzo żałujemy, ponieważ w tej sprawie poza przedstawionymi 8 lat temu pojawiło się szereg nowych okoliczności - w tej chwili prokuratura zajmuje się kolejną sprawą dotyczącą Janusza Lewandowskiego. I jeżeli nie Sejm i Trybunał Konstytucyjny, to, mamy nadzieję, w normalnym postępowaniu karnym działalność pana ministra znajdzie wreszcie swój epilog - w sądzie będzie można rozstrzygnąć, czy zarzuty mają uzasadnienie, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-156.3" who="#AdamSłomka">Przypomnę krótko, telegraficznie, zarzuty stawiane 8 lat temu, ponieważ wszystkie te podstawowe zarzuty znalazły potwierdzenie w czasie prac komisji.</u>
          <u xml:id="u-156.4" who="#AdamSłomka">Po pierwsze, pan minister Janusz Lewandowski, rozdając bezprawnie akcje skarbu państwa i nie egzekwując należnych wpłat do budżetu, doprowadził do uszczuplenia dochodów budżetowych w wysokości co najmniej 116 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-156.5" who="#AdamSłomka">Po drugie, nie przestrzegając przepisów art. 5 ust. 4 ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, doprowadził do braku skutecznej ochrony interesów skarbu państwa w procesie prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-156.6" who="#AdamSłomka">Po trzecie, zezwolił na sprzedaż kontrolnych pakietów akcji skarbu państwa zagranicznym osobom prawnym, mimo iż nie uzyskały one zezwolenia ministra spraw wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-156.7" who="#AdamSłomka">Muszę powiedzieć, że w tym przedmiocie argumentacja ekspertów komisji była szczególnie sofistyczna. Mianowicie twierdzą oni, iż, po pierwsze, nie sprzedano zakładów, tylko pakiety kontrolne zakładów. To, muszę powiedzieć, wyjątkowo groteskowe uzasadnienie: nie sprzedano zakładu, tylko prawo do zakładu. Po drugie, w innej ekspertyzie stwierdzono, że pojęcie cudzoziemiec nie jest tożsame z pojęciem podmiot zagraniczny. Otóż za pomocą takiej sofistyki próbuje się obalić miażdżące zarzuty, które mają potwierdzenie w różnych dokumentach państwowych - przede wszystkim w protokołach Najwyższej Izby Kontroli - dotyczące złamania prawa przez ministra przede wszystkim w procesie prywatyzacji Swarzędzkich Fabryk Mebli w Swarzędzu (w trakcie procesu przekształceń własnościowych Janusz Lewandowski doprowadził do tego, że niezgodnie z prawem zmniejszono wielkość kapitału akcyjnego, który zgodnie ze statutem przedsiębiorstwa powinien wynosić przynajmniej 65% kapitału własnego, a w rzeczywistości nie przekraczał 43%) i w przypadku Cementowni „Ożarów” - tu Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej obecnej kadencji odmówiła przeprowadzenia ekspertyzy w zakresie rozmiarów złamania prawa przez ministra potwierdzonego w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. To bardzo ciekawy sposób dochodzenia do prawdy, jeśli powołuje się tylko własnych biegłych i nie chce się poznać nieprzyjemnej sprawy Cementowni „Ożarów”. W tym przypadku pan minister Lewandowski doprowadził do takiej sytuacji, że choć była wymagana zgoda Rady Ministrów na prywatyzację przedsiębiorstwa, po prostu tę decyzję o przekształceniu podjął jednoosobowo.</u>
          <u xml:id="u-156.8" who="#AdamSłomka">Można by tu mnożyć szczegóły - istnieje wiele dokumentów na ten temat. Niemniej niewątpliwie sprawa ma nie tylko wymiar prawny. Wymiar prawny rozstrzygnąć może sąd, na pewno nie posłowie. Jeżeli mamy wolę rozstrzygnięcia tej sprawy w kategoriach prawnych, to oczywiście trzeba ją skierować na drogę postępowania sądowego. Natomiast w kategoriach politycznych problem stanowi oczywiście to, czy będzie się kontynuowało tę politykę, jaką prowadził pan Lewandowski. Czy państwo z SLD, którzy bronicie pana Lewandowskiego, bronicie zarazem tej samej linii, którą prowadził pan minister Kaczmarek? Czy państwo z AWS, którzy są w dziwnej sytuacji, bo senatorowie NSZZ „Solidarność” sami występują z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej pana Lewandowskiego, a z drugiej strony większość klubu AWS broni ministra Lewandowskiego tak samo jak ministra Wąsacza... Zresztą analogię w działalności obu ministrów widać gołym okiem.</u>
          <u xml:id="u-156.9" who="#AdamSłomka">Jest więc pytanie: Czy będzie dalej przyzwolenie na taki proces patologicznej prywatyzacji, na jawne złamanie prawa, na kompletne nieliczenie się z przepisami w Polsce, z interesem państwa polskiego, czy też będzie wreszcie wola utworzenia prokuratorii generalnej i struktury skarbu państwa? Czy obecny kryzys jest po prostu metodą, żeby opinia publiczna nie dowiedziała się o tym, że SLD i AWS bronią ministra Lewandowskiego? Stąd po 8 miesiącach sprawa trzymana pod biurkiem dopiero dzisiaj się pojawia.</u>
          <u xml:id="u-156.10" who="#AdamSłomka">Na koniec odpowiem panu posłowi Wende, który mówi, że łatwiej krytykować niż budować.</u>
          <u xml:id="u-156.11" who="#komentarz">(Głos z sali: Burzyć.)</u>
          <u xml:id="u-156.12" who="#AdamSłomka">Burzyć.</u>
          <u xml:id="u-156.13" who="#AdamSłomka">Niewątpliwie. Ale takie czasy mamy dzisiaj w III Rzeczypospolitej, że niestety znacznie łatwiej kraść niż być uczciwym. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Pan poseł Kazimierz Milner zabierze głos w imieniu Koła Parlamentarnego PPS i Ruchu Ludzi Pracy.</u>
          <u xml:id="u-157.2" who="#komentarz">(Poseł Edward Wende: Kradzieży nikt nie udowodnił. To jest zarzut bezpodstawny i skandaliczny.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#KazimierzMilner">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Propozycja, aby pociągnąć do odpowiedzialności konstytucyjnej byłego ministra przekształceń własnościowych Janusza Lewandowskiego, wynika z powszechnego społecznego przekonania o nieuczciwości procesu prywatyzacji, którego model wprowadzony został za kadencji rządu solidarnościowego, w którym pan Janusz Lewandowski odpowiadał za przekształcenia własnościowe. We wnioskach kierowanych od grudnia 1992 r. przez posłów jest mowa o naruszeniu przepisów regulujących proces prywatyzacji. Głównym zarzutem wobec działania ministra jest arbitralność decyzji i łamanie ograniczeń ustawowych, które nakładają na urzędników odpowiadających za majątek narodowy i rozporządzających tym majątkiem obowiązek szczególnej dbałości o interes publiczny. Nieuwzględnianie konieczności kolegialnego podejmowania decyzji w ramach Rady Ministrów czy łamanie takich przepisów jak obowiązek uzyskania przez zagranicznego nabywcę przedsiębiorstwa państwowego zezwolenia na zakup nieruchomości - to tylko niektóre ze stawianych zarzutów. Najważniejszym jednak powodem, dla którego należy traktować te wnioski poważnie i nadać im bieg, jest ekonomiczny i społeczny efekt przyjętego przez ministra Lewandowskiego modelu prywatyzacji naszego wspólnego majątku. Największe wątpliwości budzi prowadzona za wszelką cenę prywatyzacja najrentowniejszych przedsiębiorstw za plecami opinii publicznej. Ten tryb prowadził do zaniżania wartości sprzedawanych przedsiębiorstw i uszczuplenia dochodów budżetu państwa. Jednocześnie prowadząc swoją działalność prywatyzacyjną, Janusz Lewandowski częściej zachowywał się jak prywatny właściciel społecznego majątku, a jak nie urzędnik państwowy, uwzględniający wpływ swoich działań na konkurencyjność polskiej gospodarki oraz na sytuację na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#KazimierzMilner">Koło Parlamentarne Polskiej Partii Socjalistycznej i Ruchu Ludzi Pracy zarzuca byłemu ministrowi Januszowi Lewandowskiemu nie tylko brak gospodarności w prowadzonych działaniach, ale i zaniechanie polegające na niestworzeniu mechanizmu pozwalającego kierować środki uzyskane z prywatyzacji na modernizację polskiej gospodarki. Byle jaka wyprzedaż majątku narodowego skutkowała likwidacją wielu miejsc pracy, których zgodnie z logiką tych działań nie próbowano zastąpić poprzez wspieranie budżetowe postępu naukowo-technicznego i restrukturyzacji branż potencjalnie konkurencyjnych. Prywatyzacja pana Lewandowskiego kontynuowana była przez jego następców i była zupełnie oderwana od jakiejkolwiek strategii gospodarczej państwa, czyli polityki przemysłowej. Doprowadziło to do sytuacji, w której całość przeznaczonego do prywatyzacji majątku narodowego wyceniono na około 30 mld dolarów, co stanowi niewielki ułamek jego realnej wartości, jeżeli zważymy, iż majątek ten co roku wytwarza dochód narodowy w wysokości około 160 mld dolarów. Proces ten opisał prof. Kazimierz Poznański w wydanej niedawno książce „Wielki przekręt”. Dzisiejsza debata nie może być zatem ograniczona do rozważań nad tym, czy w istocie Janusz Lewandowski dopuścił się złamania wszystkich tych przepisów, o których jest mowa we wnioskach poselskich, czy też tylko ich części.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#KazimierzMilner">Polska opinia publiczna zdecydowanie negatywnie ocenia proces prywatyzacji, który sprowadza się do wywłaszczenia polskiego społeczeństwa z jego dorobku, stopniowego odprzemysłowienia kraju, co sprawia, iż zajmujemy coraz gorsze miejsce w międzynarodowym podziale pracy. W wyniku działań prywatyzacyjnych Janusza Lewandowskiego, a także jego następców Polska staje się krajem surowcowym i rolniczym, a w naszej ofercie eksportowej jest coraz mniej dóbr i towarów wysoko przetworzonych.</u>
          <u xml:id="u-158.3" who="#KazimierzMilner">Miliony ludzi tracących pracę w ramach tzw. prywatyzacji likwidacyjnej nie znajdą zatrudnienia w nowocześniejszych branżach, gdyż nikt nie pomyślał o ich rozwinięciu, a dochody z prywatyzacji zostały nie tylko zaniżone, ale i w całości przeznaczone na zatykanie dziur w budżecie.</u>
          <u xml:id="u-158.4" who="#KazimierzMilner">Koło Parlamentarne PPS i RLP stoi na stanowisku, że pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej byłego ministra Janusza Lewandowskiego może stanowić początek rozliczenia elit liberalnych, które, lekką ręką wyzbywając się cennego majątku, poddały polską gospodarkę, kierując się raczej interesem naszych konkurentów niż obywateli, pracowników i podatników.</u>
          <u xml:id="u-158.5" who="#KazimierzMilner">Zdajemy sobie sprawę z tego, że zanim przystąpiono do operacji wywłaszczenia polskiego społeczeństwa, uchwalono ustawy, którymi dzisiaj zasłaniać się mogą winni tego procederu, ale nawet te sprzeczne ze społecznym poczuciem sprawiedliwości ustawy nakładały na ministra Lewandowskiego pewne rygory i ograniczenia. I przynajmniej za ich złamanie Janusz Lewandowski powinien odpowiedzieć przez Trybunałem Stanu.</u>
          <u xml:id="u-158.6" who="#KazimierzMilner">Wierzymy, że największa w polskiej historii afera, jaką była i jest prywatyzacja, doczeka się rozliczenia na podstawie nowych przepisów, które Sejm uchwali, gdy wybory wygra większość społeczeństwa skrzywdzona działaniami takich postaci, jak były minister Janusz Lewandowski. Na razie nie pozostaje nam nic innego, jak poprzeć wniosek będący przedmiotem dzisiejszej debaty, w nadziei, że przynajmniej to da pewne, niepełne wprawdzie, zadośćuczynienie milionom oszukanych obywateli. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-159.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Pan poseł Otręba w jakim trybie?</u>
          <u xml:id="u-159.3" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Otręba: W trybie sprostowania.)</u>
          <u xml:id="u-159.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">W trybie sprostowania, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#AndrzejOtręba">Panie pośle Słomka, proszę słuchać uważnie, co się mówi z tej trybuny. W moim wystąpieniu nie było mowy o obronie byłego ministra. Ja tylko stwierdziłem, iż na dzień dzisiejszy brak przesłanek prawnych do postawienia zarzutu odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu. Jeśli pan ma problemy ze słuchaniem na bieżąco, proszę zajrzeć sobie do stenogramu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Jerzego Gwiżdża.</u>
          <u xml:id="u-161.2" who="#komentarz">(Poseł Adam Słomka: Chciałbym zadać pytanie. Czy mogę się zwrócić do posła sprawozdawcy?)</u>
          <u xml:id="u-161.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-161.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Najpierw pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#AdamSłomka">Ponieważ miałem krótkie wystąpienie, chciałbym prosić posła sprawozdawcę o wyjaśnienie Wysokiej Izbie pewnych spraw. Ta sprawa się toczy 8 lat i większość posłów po prostu nie zna szczegółów zarzutów stawianych prawnie panu ministrowi. Przecież nie chodzi tylko o kwestie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę zadawać pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#AdamSłomka">Pierwsze pytanie. Panie pośle, wiadomo z prasy, bo ta sprawa jest publiczna - już od kwietnia prasa ogólnopolska o tym pisze - że prokuratura krakowska występuje z wnioskiem o uchylenie immunitetu poselskiego byłemu ministrowi przekształceń własnościowych panu Lewandowskiemu. Czy komisja ma informacje na temat tego, w jakiej sprawie jest ten wniosek? Czy to jest jakoś zbieżne z działaniami byłego ministra, o których mówimy?</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#AdamSłomka">Po drugie. Czy komisja badała konkretne kwestie przedstawiane w naszym szczegółowym uzasadnieniu wniosku wstępnego o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej pana ministra? Chodzi o to, żeby pan mógł przybliżyć te sprawy, ukonkretnić. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Głos zabierze sprawozdawca komisji pan poseł Jerzy Gwiżdż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#JerzyGwiżdż">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadam na wątpliwości i zapytania podniesione w dyskusji, a następnie przez pana posła Adama Słomkę.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#JerzyGwiżdż">Chciałbym wnieść pewną uwagę do wypowiedzi pani poseł Ewy Tomaszewskiej. Mianowicie pani poseł była uprzejmie powiedzieć, że rozpatrujemy tylko część wniosku. Otóż nie, rozpatrujemy cały wniosek, gdyż w stosunku do każdej z wymienionych przez panią poseł osób, a wcześniej przeze mnie przy omawianiu sprawozdania, złożony był odrębny wniosek. Jeszcze raz powtarzam: rozpatrujemy cały wniosek wstępny, który dotyczy kwestii odpowiedzialności konstytucyjnej pana Janusza Lewandowskiego.</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#JerzyGwiżdż">To, o czym mówiła pani poseł - wyjaśniam także w pewnym sensie to, o co pytał pan poseł Słomka w kwestii prywatyzacji Cementowni Ożarów - jest prawdą. W dokumentach, które były w posiadaniu komisji (nie tylko tej kadencji), stwierdzono, że minister Lewandowski złamał prawo. Nie znaczy to jednak, zdaniem komisji, że powinien ponieść odpowiedzialność konstytucyjną. Tak byłoby tylko wtedy, gdyby uchybił prawu w sposób zawiniony, zgodnie z tym, co mówi ustawa o odpowiedzialności konstytucyjnej. Mówili o tym bardzo dokładnie pan poseł Otręba i pan poseł Wende, zwracając uwagę na to, że wszelkie wątpliwości muszą być interpretowane na korzyść osoby, której dotyczy postępowanie. Także co do winy.</u>
          <u xml:id="u-166.3" who="#JerzyGwiżdż">Przypomnę kodeksowe pojęcie winy umyślnej, dotyczące czynu zabronionego, ponieważ tylko w tym kontekście możemy o tym mówić. Mianowicie czyn zabroniony popełniany jest umyślnie, jeśli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewiduje możliwość jego popełnienia lub na to się godzi. Komisja tę okoliczność badała - zarówno ta komisja, jak i komisje poprzednich Sejmów - ale nie stwierdziła, by można było postawić byłemu ministrowi panu Lewandowskiemu zarzut zamiaru popełnienia przestępstwa albo godzenia się na popełnienie takiego przestępstwa. Stąd wniosek.</u>
          <u xml:id="u-166.4" who="#JerzyGwiżdż">Pan poseł Słomka mówił o tym, że prywatyzacja jest dokonywana w sposób patologiczny. Komisja się do tego nie odnosiła, ponieważ Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej nie jest powołana do tego, by oceniać procesy prywatyzacyjne. To bardzo mocno chcę podkreślić. Tym zajmują się inne komisje. Niech one wydają oceny polityczne. Zadaniem komisji jest praca nad wnioskami wstępnymi o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej osób, które zostały objęte wnioskiem wstępnym tylko w zakresie ewentualnego uchybienia konstytucji bądź innym ustawom.</u>
          <u xml:id="u-166.5" who="#JerzyGwiżdż">Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej mogłaby rozpatrywać nowe wnioski w czasie postępowania przed nią, gdyby były one wcześniej złożone i przyjęte przez komisję. Chcę powiedzieć, że w toku dyskusji nad trybem pracy komisji - bo to jest pierwsza czynność w pracy nad wnioskiem wstępnym - określono, w jaki sposób i na podstawie jakich dowodów i faktów komisja podejmie swoją decyzję. Uznaliśmy - w zasadzie zgodnie - że materiał zebrany w toku wcześniejszych postępowań jest wystarczający, by komisja mogła się do tej sprawy ostatecznie i jednoznacznie ustosunkować. Tak też uczyniliśmy. To jest odpowiedź na pana pytanie, panie pośle. Jeszcze raz powtarzam: gdyby komisja uznała, iż jest potrzebny, konieczny wniosek rozszerzający postępowanie dowodowe, to oczywiście zrobilibyśmy to. Komisja uznała jednak - jak powiedziałem - że istnieją wystarczające przesłanki, aby ostatecznie ustosunkować się do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-166.6" who="#JerzyGwiżdż">Oczywiście trzeba też oceniać tę sprawę z punktu widzenia politycznego, ponieważ ta sprawa ma nie tylko wymiar prawny. Chcę jednak podkreślić z całą mocą, że Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej nie może oceniać osoby objętej wnioskiem wstępnym w kategoriach politycznych. To z całą mocą chcę podkreślić. Komisja jest bowiem od tego, aby stwierdzić, czy w sposób zawiniony - podkreślam: czy w sposób zawiniony, a już powoływałem się na definicję winy - najwyżsi urzędnicy państwowi złamali konstytucję bądź inne ustawy. Że doszło do złamania niektórych ustaw i dość istotnych przepisów, to jest fakt, komisja temu nie przeczy i nigdy nie przeczyła. Ale jest ten element winy, która musi być udowodniona, o czym również w dyskusji bardzo wiele mówiono.</u>
          <u xml:id="u-166.7" who="#JerzyGwiżdż">Chcę powiedzieć, nawiązując do tego, co mówił pan poseł Milner, że jestem przewodniczącym i sprawozdawcą komisji, która, jeszcze raz to powtórzę, nie może i nie chce oceniać kogokolwiek pod względem politycznym. Jak na razie komisji się to udaje. Jest wiceprzewodniczący komisji pan Lewandowski, pan Wende, mogą to potwierdzić. Na razie to się komisji udaje, i dobrze, że nie dajemy się wmanipulować w politykę, co jest pewnie niewdzięczne dla polityków, czyli dla nas; jeśli nie ma polityki w pracy komisji, to nie budzi to specjalnych emocji czy dużego zainteresowania dziennikarzy, ale chcę powiedzieć, że to jest porządne postępowanie, tak się powinno pracować nad sprawami, które dotyczą osobistych praw ludzi. Bo bywa, że i posłowie są ludźmi.</u>
          <u xml:id="u-166.8" who="#JerzyGwiżdż">W końcu odpowiadam na to pytanie zasadnicze, które postawił pan poseł Słomka, czy komisja wiedziała o tym, co toczy się w prokuraturze krakowskiej, i brała to pod uwagę. Nie wiedziała. Ale ja jestem człowiekiem dociekliwym jako przewodniczący komisji i zapytałem o to prokuraturę okręgową w Krakowie. Zapytałem o to prokuraturę okręgową przed dzisiejszym posiedzeniem Sejmu — jak gdyby wychodzę w tej chwili ponad to, co jest w sprawozdaniu, ale jestem zobowiązany odpowiedzieć na pytanie i czynię to, żeby nie było żadnych wątpliwości. Prokuratura okręgowa w Krakowie poinformowała mnie jako przewodniczącego komisji w odpowiedzi na złożone zapytanie, czy w istocie rzeczy toczy się postępowanie — właściwie jest akt oskarżenia — przeciwko panu Januszowi Lewandowskiemu dotyczące nieprawidłowości, do jakich doszło w procesie prywatyzacji kapitałowej dwóch jednoosobowych spółek skarbu państwa, tj. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Techma Kraków oraz firmy handlowej Krakchemia, co miało miejsce w 1991 r. i co było objęte wnioskiem wstępnym, ponieważ wniosek wstępny odnosi się także do protokołu NIK. A to było w protokole NIK, być może jednak prokuratura, prowadząc dogłębnie postępowanie w tych dwóch sprawach, stwierdza coś, czego komisja nie może stwierdzić, choćby z uwagi na braki dowodowe. Tak to po prostu wygląda. Tutaj jeszcze informuję, żeby już być do końca w tej sprawie ścisłym, że panu Januszowi Lewandowskiemu przedstawiono również dwa dalsze zarzuty, z których jeden dotyczy niedopełnienia obowiązków służbowych, a drugi poświadczenia nieprawdy w dokumentach. I to jest wszystko, co mogę w tej sprawie powiedzieć, ustosunkowując się do wystąpień w czasie debaty i do zapytania pana posła. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-167.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Do głosowania w tej sprawie przystąpimy w piątek rano.</u>
          <u xml:id="u-167.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-167.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich.</u>
          <u xml:id="u-167.5" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów chciałby jeszcze zapisać się do wygłoszenia oświadczenia?</u>
          <u xml:id="u-167.6" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Nie widzę zgłaszających się, zatem zamykam listę chętnych do wygłoszenia oświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-167.7" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Zofię Wilczyńską z klubu... Przepraszam, panią posłankę Walczyńską-Rechmal z Klubu Parlamentarnego SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#MariaWalczyńskaRechmal">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W tym tygodniu wszyscy posłowie otrzymali projekt uchwały Sejmu RP na wniosek Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, w druku nr 1931. Projekt ten został wniesiony w dziesięciolecie odrodzenia polskiego samorządu terytorialnego. W tej uchwale czytamy, że 27 maja 1990 r. odbyły się pierwsze w pełni wolne wybory w Polsce po II wojnie światowej do rad gmin i miast. Po 10 latach działalności samorządu terytorialnego wiele tysięcy obywateli ma swój pośredni i bezpośredni udział w tej działalności. I oto teraz, w 10 lat po zmianie ustroju w Polsce, kiedy społeczeństwo demokratycznie wybrało władze samorządowe m.in. w Warszawie, przekonujemy się, że wola wyborców się nie liczy. Jesteśmy świadkami łamania swobód obywatelskich tylko dlatego, że wynik głosowania w gminie Centrum nie spełnia oczekiwań radnych AWS. Nie przewidzieli oni tego, że pozostali radni wyżej postawią interes miasta, stolicy Polski, nad prywatny i partyjny. A opuszczenie obrad przez radnych AWS nie mogło podważyć podjętych uchwał przez pozostałych na sali radnych, którzy stanowili większość Rady... A jednak.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#MariaWalczyńskaRechmal">Wojewoda mazowiecki (oczywiście AWS) daje przykład stronniczości swego urzędu: najpierw uchyla wszystkie uchwały, podjęte większością głosów Rady Gminy Centrum, a następnie nie czekając na orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, kieruje wniosek o wprowadzenie zarządu komisarycznego. Nie dziwi mnie taka postawa radnych AWS gminy Centrum, gdyż w sytuacjach podejmowania decyzji samorządowych w innych gminach i miastach radni AWS, niepotrafiący znaleźć przekonywających kontrargumentów, usiłują zrywać kworum, wychodząc z sali obrad. Podobne przykłady mam z pracy Rady Miejskiej w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie jestem radną.</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#MariaWalczyńskaRechmal">Pod osłoną nocy premier podejmuje decyzję o powołaniu komisarza, który znów nocą obsadza urzędy ochroniarzami w asyście policji. Nocna pora nie jest zaskoczeniem, bo nocą odbierali swoje odwołania ze stanowisk wojewodowie pełniący funkcje do 1997, 1998 r. Wydaje mi się, że w sytuacji kiedy przedstawiciel AWS, premier Rzeczypospolitej Polskiej, podjął działania łamiące zasadę wolnych i suwerennych wyborów samorządowych, depcze ideały, które przyświecały tym, którzy ryzykowali nawet życiem w walce o wolność i demokrację w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-168.3" who="#MariaWalczyńskaRechmal">Uważam, panie marszałku, że rozpatrywanie przez Sejm RP projektu tej uchwały w obecnej sytuacji zakrawałoby na farsę. Dlatego wnoszę o odłożenie debaty na jej temat do chwili, w której treść będzie zgodna z faktyczną sytuacją, gdyż w przeciwnym wypadku musielibyśmy zmienić jej treść i ocenić tylko 9 lat funkcjonowania tej ustawy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-168.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Chcę poinformować, że marszałek Sejmu przewidział pani oświadczenie i przełożył debatę nad tą uchwałą na następne posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogdana Lewandowskiego z klubu SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#BogdanLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu dzisiejszym w „Salonie Politycznym Trójki” wystąpił czołowy działacz Akcji Wyborczej Solidarność pan poseł Jacek Rybicki. Pan poseł jest stałym bywalcem tego salonu i nieraz dawał dowody wysokich umiejętności poruszania się na krętych ścieżkach pytań pani Moniki Olejnik. Stąd też dzisiejsza wypowiedź pana posła Rybickiego nabiera niezwykłego znaczenia i rzuca światło na prawdziwe motywy powołania i trwania koalicji AWS-Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#BogdanLewandowski">Na pytanie pani redaktor, czy Unia Wolności straciła zaufanie do Jerzego Buzka, pan poseł Rybicki odpowiedział, cytuję: My, jak sądzę, większość AWS przynajmniej, nie chcę mówić za wszystkich, już dosyć dawno straciła zaufanie do Leszka Balcerowicza. A to wcale nie oznacza, że groziliśmy wyjściem z koalicji. Koniec cytatu. Od dawna było wiadomo, że w związku AWS-Unia Wolności nie ma miłości. I większości Polaków towarzyszy świadomość, że jest to egzotyczna koalicja. Jednakże publicznie oświadczyć, że od dawna nie ma się zaufania do koalicjanta, to jest sprawa wręcz szokująca. Jak można tworzyć rząd, realizować wspólne cele, ale bez chociażby minimum zaufania? Pan poseł Rybicki potwierdził to, co było tajemnicą poliszynela, że jedynym spoiwem łączącym AWS i Unię Wolności jest żądza władzy. Pan poseł wykazał, że nie chodzi o dobro państwa, dobro narodu czy inne wartości, a jedynie chęć zaspokojenia nader wulgarnych potrzeb. Nie ma on zresztą złudzeń co do społecznych konsekwencji rządów Jerzego Buzka. Nawet AWS nie jest bowiem w stanie zakwestionować wskaźników ekonomicznych i sondaży opinii publicznej. Dlatego poseł Rybicki przyjmuje do wiadomości, że Unia chce uciekać z prawie już zatopionego „Titanica”. Stwierdził on: Nie jest wykluczone, że część Unii wybrała inną drogę odzyskania swojego poparcia społecznego, że uznała, że nie da się tego poparcia odbudować na bazie pozytywnej pracy na rzecz państwa, tylko trzeba w tej chwili zrzucić winę na AWS i kontestować to, co się dzieje, nawet kosztem wyborów i powrotu do władzy postkomunistów.</u>
          <u xml:id="u-170.2" who="#BogdanLewandowski">Nie można jednak wykluczyć, że koalicji uda się zażegnać kryzys i na bazie kulawych kompromisów sklecić jakiś nowy rząd. Jednakże będzie to tylko przedłużenie agonii, ze szkodą dla państwa i ludzi, którym z dnia na dzień żyje się coraz gorzej. I będzie to powtórka z historii przejawiającej się tym razem jako niezwykle kiepska farsa. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-170.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Kulasa z klubu AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#JanKulas">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Myślę, że są takie momenty, kiedy trzeba powrócić do źródeł, do fundamentów, do małych ojczyzn. Mam przyjemność i zaszczyt reprezentować Pomorze Gdańskie, dwa piękne regiony: Kaszuby i Kociewie. Dziś chcę przede wszystkim mówić o Kociewiu, regionie, który warto poznać, regionie, który warto odwiedzić, regionie, nad którym niewątpliwie warto się zadumać.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#JanKulas">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Od 24 do 26 listopada tego roku odbywać się będzie II Kongres Kociewski. II Kongres Kociewski niewątpliwie będzie wielkim wydarzeniem dla Kociewia, dla Pomorza Gdańskiego, być może w jakimś sensie dla kraju. Główne cele II Kongresu Kociewskiego to:</u>
          <u xml:id="u-172.2" who="#JanKulas">— po pierwsze, podsumowanie dorobku regionu po I Kongresie Kociewskim, który odbył się w 1995 r. w Tczewie i Starogardzie Gdańskim;</u>
          <u xml:id="u-172.3" who="#JanKulas">— po drugie, wytyczenie kierunków rozwoju Kociewia na progu XXI wieku w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego, edukacji regionalnej, ochrony środowiska, promocji turystycznej, inicjatyw kulturalnych i rozwoju gospodarczego;</u>
          <u xml:id="u-172.4" who="#JanKulas">— po trzecie, określenie wspólnych problemów dotykających mieszkańców Kociewia;</u>
          <u xml:id="u-172.5" who="#JanKulas">— po czwarte, umocnienie i rozwój ruchu regionalnego na Pomorzu;</u>
          <u xml:id="u-172.6" who="#JanKulas">— po piąte, przedstawienie dziedzictwa kulturowego Kociewia;</u>
          <u xml:id="u-172.7" who="#JanKulas">— i po szóste, wspólna promocja Kociewia na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-172.8" who="#JanKulas">W II Kongresie Kociewskim wezmą udział znani politycy pomorscy, przedstawiciele samorządów terytorialnych, szczególnie trzech starostw: świeckiego, tczewskiego i starogardzkiego, przedstawiciele władz kościelnych, przedstawiciele nauki, znakomici Kociewiacy. Obrady II Kongresu Kociewskiego będą obserwowały rozliczne media. Pierwszego dnia, 24 listopada br., II Kongres Kociewski będzie się odbywał w Tczewie. Będziemy rozmawiali, dyskutowali, debatowali o takim kluczowym temacie, jak: gospodarka, stan obecny i przyszłość Kociewia. To chyba dobrze, że w Tczewie, największym mieście Kociewia, w mieście, gdzie w tej chwili jest jedna z największych inwestycji w skali kraju, będziemy rozmawiali o gospodarce, o przezwyciężaniu bezrobocia, o budzeniu nadziei, o pokazaniu, że Polacy, w tym także Kociewiacy, są zdolni do przedsiębiorczości i odnoszenia sukcesów na niwie gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-172.9" who="#JanKulas">Drugiego dnia II Kongres Kociewski będzie się odbywał w Świeciu n. Wisłą, jednej z historycznych stolic Pomorza Gdańskiego. Tu, w Świeciu, 25 listopada br. będziemy rozważali kwestie środowiska naturalnego i możliwości turystycznych Kociewia. Walory turystyczne Kociewia są wielkie, doniosłe, powiedziałbym, warte poznania, ale nie ukrywajmy - mało znane, mało jeszcze wypromowane. Trzeciego dnia II Kongres Kociewski będzie kończył się, będzie to niejako finał, w Starogardzie Gdańskim, stolicy Kociewia. Tu, w stolicy Kociewia, będziemy rozmawiali, dyskutowali, pisali uchwały, wnioski końcowe, konkluzje, szczególnie na temat kultury i edukacji regionalnej na Kociewiu.</u>
          <u xml:id="u-172.10" who="#JanKulas">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Inicjatywa zwołania II Kongresu Kociewskiego zrodziła się w kręgu działaczy i polityków kociewskich, głównym jednak organizatorem stała się niewątpliwie Federacja Stowarzyszeń i Związków „Kociewska Więźba”, której prezesem, a zarazem starostą powiatu starogardzkiego, jest pan Andrzej Grzyb. II Kongres Kociewski to będzie wielkie wydarzenie dla gospodarki, dla kultury i niewątpliwie również dla rozwoju społecznego całego Kociewia. Jak zawsze przy tak wielkim wydarzeniu są przygotowywane odpowiednie dokumenty programowe. Mam przed sobą jeden taki dokument, a mianowicie projekt deklaracji programowej „Kociewie u progu trzeciego tysiąclecia”. I na zakończenie, bo czas krótki kończy się, zacytuję ostatnie konkluzje z tejże deklaracji: „Pracujmy dla Kociewia wytrwale. Pracując, podkreślamy konieczność zachowania różnorodności kulturowej i etnicznej naszego województwa pomorskiego, wiedząc, że różnorodność jest bogactwem niepozostającym w sprzeczności ze spójnością społeczną regionu. Dziedzictwo kulturowe Pomorza upoważnia nas do stwierdzenia, że województwo nasze, a w nim Kociewie, to część Europy słusznie upominająca się o zauważenie, o prawo do rozwoju”.</u>
          <u xml:id="u-172.11" who="#JanKulas">Kończąc, serdecznie zapraszam państwa na II Kongres Kociewski, który odbędzie się, jak powiedziałem, w dniach od 24 do 26 listopada br. w Tczewie, Starogardzie Gdańskim i Świeciu. Do zobaczenia na II Kongresie Kociewskim. Warto naprawdę tam przybyć.</u>
          <u xml:id="u-172.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi. Przyjedziemy.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Chmielewskiego z klubu AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W niedzielę 21 maja br. w 89. rocznicę wydania przez Andrzeja Małkowskiego rozkazu powołującego do życia we Lwowie pierwsze trzy drużyny skautowe, we współczesnej architektonicznie pięknej świątyni salezjańskiej pod wezwaniem Chrystusa Króla we Wrocławiu odbyła się wyjątkowa uroczystość. Podczas mszy świętej, której przewodniczył ks. biskup Józef Pazdur, został wręczony druhowi harcmistrzowi Krzysztofowi Kołodziejczykowi, komendantowi hufca ZHP Wrocław Stare Miasto papieski order Pro Ecclesia et Pontifice, to jest za zasługi dla Kościoła i pontyfikatu, najwyższe wyróżnienie dla osób świeckich nadane przez Ojca Świętego Jana Pawła II.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#JanChmielewski">W uroczystości uczestniczyli wiceprzewodniczący Dolnośląskiej Rady Przyjaciół Harcerstwa generał Janusz Ornatowski, członek Prezydium Dolnośląskiej Rady Przyjaciół Harcerstwa poseł Jan Chmielewski mówiący te słowa, obecni byli: poseł Tomasz Wójcik, przedstawiciel zarządu miasta doktor habilitowany Bohdan Aniszczyk, radny rady miejskiej, kapelan Okręgu Dolnośląskiego Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej ks. podharcmistrz Janusz Durlik i inni bardzo licznie zgromadzeni goście.</u>
          <u xml:id="u-174.2" who="#JanChmielewski">Order papieski jest pierwszym w całej powojennej 55-letniej historii ZHP przypadkiem odznaczenia przedstawiciela tego stowarzyszenia.</u>
          <u xml:id="u-174.3" who="#JanChmielewski">Druh harcmistrz Krzysztof Kołodziejczyk, urodzony w 1958 r. we Wrocławiu, przejawiał wyjątkową troskę, konsekwencję i trud pielęgnowania w harcerstwie wartości chrześcijańskich. Poprzez oddanie sprawom prawdy, sprawiedliwości i miłości bliźniego jest niekwestionowanym autorytetem i wzorem harcerza Trzeciej Rzeczypospolitej - podkreślają jego przełożeni i współpracownicy. Odznaczony, w swojej macierzystej parafii, druh Krzysztof powiedział, że to wyróżnienie przypisuje 20-tysięcznej grupie harcerek i harcerzy Dolnego Śląska. Do ZHP należy on od 1969 r. Od początku lat 80. wielokrotnie z narażeniem zdrowia, bezpieczeństwa, własnego honoru i godności aktywnie uczestniczył w odbudowie zaufania wobec harcerstwa. To także między innymi w wyniku jego aktywnego udziału w dyskusji Nadzwyczajny Zjazd ZHP przywrócił tradycyjną rotę przyrzeczenia harcerskiego: „służby Bogu, Polsce i bliźnim”.</u>
          <u xml:id="u-174.4" who="#JanChmielewski">Rodzice druha Krzysztofa, państwo Władysława i Jan Kołodziejczykowie, z rąk komendantki Dolnośląskiej Chorągwi ZHP harcmistrz Aldony Wiktorskiej-Święckiej otrzymali srebrne krzyże Za Zasługi dla ZHP.</u>
          <u xml:id="u-174.5" who="#JanChmielewski">Po mszy świętej odbyło się bardzo radosne spotkanie w braterskiej harcerskiej gromadzie wszystkich opcji. Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-174.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Ewę Tomaszewską z klubu AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#EwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu dzisiejszym kolejny raz Komisja Rodziny zajmowała się problemami pomocy społecznej. Chciałam przypomnieć, że realne środki na ten cel w ustawie budżetowej spadły o 2,7%, a w stosunku do roku 1998 o 11,2%. Najbardziej dramatyczne jest to, że przy rosnącym bezrobociu największe są niedobory w środkach na zasiłki okresowe, a to właśnie te środki mają stanowić szansę wspierania rodzin bezrobotnych, którzy utracili prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Brak odpowiednich środków na finansowanie ubezpieczeń zdrowotnych dla osób objętych działaniem pomocy społecznej. Deficyt środków jest bardzo duży. Nie uruchomiono nowych miejsc w domach pomocy społecznej, wstrzymano procesy inwestycyjne. Uchwały i dezyderaty w sprawie realizacji zadań pomocy społecznej nie są wykonywane. Chciałam zwrócić uwagę pań posłanek i panów posłów, przede wszystkim tych z Komisji Finansów Publicznych, na to niepokojące zjawisko. Liczę na inne potraktowanie tego problemu w ustawie budżetowej na rok następny. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Zofię Wilczyńską z klubu AWS, przepraszam, z klubu SLD.</u>
          <u xml:id="u-177.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Skąd?)</u>
          <u xml:id="u-177.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Też porządny klub.</u>
          <u xml:id="u-177.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#ZofiaWilczyńska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Ostatnio w środkach masowego przekazu, na różnego rodzaju konferencjach i spotkaniach podejmuje się, omawia, jeśli ktoś woli, sytuację osób niepełnosprawnych na rynku pracy, tym bardziej że wiele działów naszej gospodarki i instytucji jest zwolnionych z odprowadzania wpłat na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, chociażby rozporządzenie wiceministra pana Bauca o zaniechaniu pobierania wpłat od państwowych i samorządowych jednostek na PFRON z dnia 18 lutego tego roku. Wreszcie zadajemy sobie pytanie, jak przedstawia się obecnie zatrudnienie w zakładach pracy chronionej i spółdzielniach inwalidzkich. Wszyscy wiemy, że ustawa o rehabilitacji i zatrudnianiu była nowelizowana ponad 8 razy, a przecież jest z 1997 r. W podkomisji trwają intensywne prace nad dwoma projektami i wreszcie wniesionym projektem obywatelskim, który czeka na swe rozpatrzenie. Ostatnio odwiedziłam m.in. spółdzielnię pracy inwalidów „Znicz” w Białogardzie, która zatrudnia ogółem 122 osoby, w tym niepełnosprawnych 74 osoby, ze stopniem lekkim 54, umiarkowanym 19, znacznym 2 osoby. Refundacja wynagrodzeń to tylko 28 stanowisk pracy. Odbyłam również spotkanie w Sinogalu w Wałczu i w innej spółdzielni, która ma charakter spółki. Przyglądając się pracy zatrudnionych tam osób, osób niepełnosprawnych, stwierdzam z całą stanowczością ogromne, przeogromne zainteresowanie ich swoją pracą, pracą inwalidzką. Są to osoby niepełnosprawne, które mogą czasami wykonać tylko jedną czynność przy swoim, że tak powiem, narzędziu pracy. Ta praca, szanowni państwo, to ich życie, ta praca to ich rozwój, ta praca to bycie wśród ludzi. Pozostaje jednak pytanie: Czy zakłady pracy chronionej, spółdzielnie inwalidzkie są zagrożone? Z ostatniego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Osób Niepełnosprawnych, które odbyło się z udziałem pana dyrektora Lacha reprezentującego biuro pełnomocnika rządu w dniu 11 maja tego roku, wynika, że nie ma zagrożeń, że spadek liczby miejsc pracy jest niewielki. Tak stwierdził pan dyrektor Lach w imieniu pani pełnomocnik. Uzyskane z drugiej strony dane są zupełnie inne, zupełnie inne są one w terenie. Świadczą o tym, że jest znaczny spadek liczby miejsc pracy. Istnieje trend do zwalniania osób niepełnosprawnych, a z przedłożonej informacji POPON-u, czyli Polskiej Organizacje Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, wynika jednoznacznie, iż ostatnio zlikwidowano, proszę państwa, bardzo dużo, bo 50 tys. miejsc pracy. Zauważa się ogromne trudności ze zbyciem wytworzonego produktu nie dlatego, że jest on gorszy — nie. Wskutek podpisanych umów międzypaństwowych sprowadza się do nas towar tandetny, który wypiera nasz produkt wytworzony przez spółdzielnie inwalidzkie, przez zakłady pracy. To smutne. Pracownicy spółdzielczości inwalidzkiej, zakładów pracy chronionej pytają, dlaczego nie ma ustawy regulującej zasady sprowadzania różnych asortymentów z zagranicy, towarów, które są przecież wytwarzane w Polsce. Kiedy wreszcie ustawa o rehabilitacji i zatrudnieniu będzie stabilna — i to w odniesieniu do niepełnosprawnych? Kiedy będzie im gwarantować należną pracę i płacę? Kiedy będziemy mieć do czynienia ze związaną z tym rehabilitacją? A — jak powiedziałam na wstępie — przecież to życie w swojej rodzinie, przecież to życie w tej społeczności. Wreszcie: kiedy obywatelski projekt, który wpłynął dnia 9 maja w 9 rocznicę ustanowienia pierwszej ustawy, będzie przedmiotem pierwszego czytania?</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#ZofiaWilczyńska">Szanowny Panie Marszałku i Szanowni Państwo! Pytań w imieniu tych, których odwiedziłam, mogłabym stawiać bardzo, bardzo wiele. Są oni rozgoryczeni. Gorzej chyba będzie z odpowiedzią. Jednak 5 maja uczestniczyłam w uroczystości X-lecia Spółdzielni Inwalidzkiej „Unia” w Koszalinie. Życzę tej spółdzielni dalszego rozwoju i stabilności, poszerzenia jej działalności, dziękuję za ogrom pracy na rzecz osób niepełnosprawnych, za tworzenie warsztatów terapii zajęciowej. Przekazuję ogromne serdeczności tym wszystkim, którzy wspomagają niepełnosprawnych w ich dążeniu do realizacji hasła: „Jesteśmy tacy sami”. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Marczewskiego z klubu SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#MarianMarczewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Swoje oświadczenie chciałbym wygłosić w imieniu własnym oraz w imieniu moich kolegów z klubu SLD, członków Polsko-Greckiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej. W poprzedniej kadencji byłem przewodniczącym tej grupy, w obecnej kadencji jestem wiceprzewodniczącym.</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#MarianMarczewski">Moje oświadczenie nawiązuje do wypowiedzi, jaką przedstawił w Wysokiej Izbie pan premier Balcerowicz 12 maja w trakcie debaty o bezrobociu. Zacytuję słowa pana premiera, który powiedział: „Powtarzacie, chcecie powtórzyć w Polsce negatywne doświadczenia Rosji, Białorusi, a z krajów OECD - Grecji, która zafundowała sobie za czasów socjalistów 10 lat kryzysu, bo prowadziła politykę, która była bardzo podobna do zaleceń OPZZ popieranych przez SLD”. Były to bardzo nieodpowiedzialne i nieprzemyślane słowa. Przez wiele lat zabiegaliśmy o poparcie Grecji dla naszych starań o wejście do Unii Europejskiej. Grecja udzielała nam tego poparcia. Stosunki z Grecją były i są ciepłe i przyjacielskie. Przypomnę kilka wizyt przedstawicieli najwyższych władz Grecji: wizytę przewodniczącego parlamentu greckiego, którego miałem zaszczyt w imieniu grupy witać wtedy z marszałkiem Zychem, wizytę prezydenta Grecji, premiera, ministra spraw zagranicznych. Odbyła się także wizyta naszego prezydenta oraz ministra spraw zagranicznych w Grecji, doszła do skutku wizyta naszego przedstawiciela w Unii Europejskiej pana Kułakowskiego. Zawsze były to - i są - stosunki przyjacielskie i bardzo ciepłe. Uzyskaliśmy pomoc i życzliwość Grecji w trakcie rozmów wówczas, kiedy to prowadzone były dyskusje o statusie naszych obywateli przebywających w Grecji, którzy przybyli tam w latach 80.</u>
          <u xml:id="u-180.2" who="#MarianMarczewski">Takie wypowiedzi są przede wszystkim nieprawdziwe. Dlaczego są nieprawdziwe? Otóż socjaliści w Grecji - partia PASOK - rządzili od 1981 do 1989 r. z 4-letnią przerwą, a od 1993 r. władzę nieprzerwanie sprawuje PASOK. Wybory odbyły się przecież w tym roku, a więc trudno mówić, że „za czasów” - te czasy trwają po prostu.</u>
          <u xml:id="u-180.3" who="#MarianMarczewski">Jak można wobec tych słów pana premiera wytłumaczyć to, że Grecji udało się spełnić wszystkie kryteria niezbędne do przystąpienia do Unii Gospodarczej i Walutowej, a w szczególności osiągnąć obecnie wzrost gospodarczy rzędu 4% rocznie - w 1993 r. wynosił on 1,6% - spadek inflacji do 2% z 14,4% w 1993 r., kiedy PASOK obejmowała władzę, czy znaczny spadek długu zagranicznego oraz spadek deficytu dochodu narodowego brutto do 1,2% z 13,8% w 1993 r. Wypowiedź - jeszcze raz podkreślam - nieprzemyślana, nieprawdziwa, zła. Wyrażamy tym samym swój bardzo negatywny stosunek do tej wypowiedzi. Przepraszamy naszych greckich przyjaciół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-181.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
          <u xml:id="u-181.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zarządzam przerwę w posiedzeniu do jutra, tj. 25 maja 2000 r., do godz. 9 rano.</u>
          <u xml:id="u-181.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję wszystkim paniom posłankom i panom posłom za pracę do tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-181.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję również wszystkim pracującym ofiarnie w otoczeniu Wysokiej Izby nad przebiegiem porządku dziennego i nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-181.5" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 18 min 56)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>