text_structure.xml
593 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
1368
1369
1370
1371
1372
1373
1374
1375
1376
1377
1378
1379
1380
1381
1382
1383
1384
1385
1386
1387
1388
1389
1390
1391
1392
1393
1394
1395
1396
1397
1398
1399
1400
1401
1402
1403
1404
1405
1406
1407
1408
1409
1410
1411
1412
1413
1414
1415
1416
1417
1418
1419
1420
1421
1422
1423
1424
1425
1426
1427
1428
1429
1430
1431
1432
1433
1434
1435
1436
1437
1438
1439
1440
1441
1442
1443
1444
1445
1446
1447
1448
1449
1450
1451
1452
1453
1454
1455
1456
1457
1458
1459
1460
1461
1462
1463
1464
1465
1466
1467
1468
1469
1470
1471
1472
1473
1474
1475
1476
1477
1478
1479
1480
1481
1482
1483
1484
1485
1486
1487
1488
1489
1490
1491
1492
1493
1494
1495
1496
1497
1498
1499
1500
1501
1502
1503
1504
1505
1506
1507
1508
1509
1510
1511
1512
1513
1514
1515
1516
1517
1518
1519
1520
1521
1522
1523
1524
1525
1526
1527
1528
1529
1530
1531
1532
1533
1534
1535
1536
1537
1538
1539
1540
1541
1542
1543
1544
1545
1546
1547
1548
1549
1550
1551
1552
1553
1554
1555
1556
1557
1558
1559
1560
1561
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min 06)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Maciej Płażyński oraz wicemarszałkowie Stanisław Zając, Franciszek Jerzy Stefaniuk, Jan Król i Marek Borowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejPłażyński">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MaciejPłażyński">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panie posłanki Dorotę Arciszewską-Mielewczyk, Małgorzatę Ostrowską oraz panów posłów Jacka Szczota i Andrzeja Zapałowskiego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MaciejPłażyński">W pierwszej części obrad sekretarzami będą pani posłanka Małgorzata Ostrowska i pan poseł Andrzej Zapałowski.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MaciejPłażyński">Protokół i listę mówców prowadzić będą panowie posłowie Andrzej Zapałowski i Jacek Szczot.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MaciejPłażyński">Proszę wyznaczonych posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MaciejPłażyński">Już zajęli. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MaciejPłażyński">Protokół 73. posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MaciejPłażyński">Wysoka Izbo! Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu Sejm nie przeprowadził głosowań nad wnioskami o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MaciejPłażyński">— zmieniającej ustawę o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej oraz o szczególnych uprawnieniach i zadaniach gmin górniczych, zawartego w druku nr 1695 oraz,</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MaciejPłażyński">— o ustroju m. st. Warszawy, zawartych w drukach nr 1543 i 1765.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MaciejPłażyński">W związku z tym podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący te głosowania.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MaciejPłażyński">Właściwe komisje przedłożyły dodatkowe sprawozdania o projektach ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MaciejPłażyński">— o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz,</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MaciejPłażyński">— o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych oraz ustawy o wykorzystaniu wpływów z prywatyzacji części mienia skarbu państwa na cele związane z reformą systemu ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MaciejPłażyński">Sprawozdania te zostały paniom posłankom i panom posłom doręczone odpowiednio w drukach nr 1757-A, 1764-A.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MaciejPłażyński">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkty obejmujące przeprowadzenie trzecich czytań tych projektów ustaw.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MaciejPłażyński">Właściwe komisje przedłożyły sprawozdanie o projekcie ustawy o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorców.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MaciejPłażyński">Sprawozdanie to zostało paniom posłankom i panom posłom doręczone w druku nr 1774.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#MaciejPłażyński">Prośbę o rozpatrzenie tego sprawozdania przedłożył prezes Rady Ministrów, wskazując, że projekt ustawy zawiera przepisy dostosowujące polskie prawodawstwo do prawa Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MaciejPłażyński">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie tego sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#MaciejPłażyński">Proponuję, aby w tym przypadku Sejm wyraził zgodę na zastosowanie klauzuli z art. 41 ust. 3 regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#MaciejPłażyński">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#MaciejPłażyński">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#MaciejPłażyński">Grupa posłów przedłożyła projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#MaciejPłażyński">Projekt ten został paniom posłankom i panom posłom doręczony w druku nr 1780.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#MaciejPłażyński">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący przeprowadzenie pierwszego czytania tego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#MaciejPłażyński">Proponuję, aby w tym przypadku Sejm wyraził zgodę na zastosowanie klauzuli z art. 34 ust. 4 regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#MaciejPłażyński">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#MaciejPłażyński">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#MaciejPłażyński">Informuję również, że, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący przeprowadzenie zmian w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#MaciejPłażyński">Informuję, że na prośbę prezesa Rady Ministrów, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o skreśleniu punktu obejmującego przedstawienie informacji rządu o aktualnym stanie oraz przyszłości sektorów bankowego i ubezpieczeniowego w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#MaciejPłażyński">Prezes Rady Ministrów umotywował swoją prośbę trwającymi pracami rządu nad przygotowaniem odpowiednich materiałów będących podstawą do dyskusji nad informacją.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#MaciejPłażyński">Na prośbę prezesa Rady Ministrów, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o skreśleniu z porządku dziennego dotychczasowego punktu 17., obejmującego sprawozdanie komisji o projekcie ustawy o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#MaciejPłażyński">Prezes Rady Ministrów poinformował, że dobiegają końca prace nad rządowym projektem ustawy, który regulować ma tę samą materię.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#MaciejPłażyński">W związku z potrzebą pogłębionych konsultacji w zakresie zgodności z prawem Unii Europejskiej, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o skreśleniu z porządku dziennego punktu obejmującego sprawozdanie komisji o projekcie ustawy o zmianie ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#MaciejPłażyński">Sprawozdanie to rozpatrzymy na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#MaciejPłażyński">Informuję również, że na prośby Klubów Parlamentarnych Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o skreśleniu z porządku dziennego punktu obejmującego sprawozdanie komisji o projektach ustaw dotyczących spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#MaciejPłażyński">Prezydium Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów, proponuje, aby Sejm przeprowadził debaty krótkie:</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#MaciejPłażyński">- nad sprawozdaniami komisji o projektach ustaw: o zamówieniach publicznych oraz o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorców,</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#MaciejPłażyński">- w pierwszym czytaniu projektu ustawy Kodeks spółek handlowych,</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#MaciejPłażyński">- nad sprawozdaniem z działalności generalnego inspektora ochrony danych osobowych.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#MaciejPłażyński">Prezydium Sejmu proponuje jednocześnie, aby Sejm wysłuchał 15-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół w pierwszych czytaniach projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#MaciejPłażyński">- o zmianie ustawy Kodeks cywilny;</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#MaciejPłażyński">- o zmianie ustawy Kodeks karny, ustawy Kodeks postępowania karnego, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ustawy o zamówieniach publicznych oraz ustawy Prawo bankowe;</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#MaciejPłażyński">- o ochronie nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw: Kodeks cywilny, Kodeks wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych i hipotece;</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#MaciejPłażyński">- Prawo pocztowe;</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#MaciejPłażyński">- w łącznej dyskusji nad projektami ustaw dotyczących świadczeń dla cywilnych ofiar wojny;</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#MaciejPłażyński">- Prawo atomowe;</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#MaciejPłażyński">- o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budowlanych oraz urbanistów;</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#MaciejPłażyński">- o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-2.53" who="#MaciejPłażyński">Prezydium Sejmu proponuje również, aby Sejm wysłuchał 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół w dyskusjach:</u>
<u xml:id="u-2.54" who="#MaciejPłażyński">- nad sprawozdaniem komisji o projekcie ustawy o zmianie ustawy o obligacjach;</u>
<u xml:id="u-2.55" who="#MaciejPłażyński">- w pierwszym czytaniu projektu ustawy o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece, ustawy Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy Prawo o notariacie.</u>
<u xml:id="u-2.56" who="#MaciejPłażyński">Prezydium Sejmu proponuje także, aby Sejm wysłuchał 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół w dyskusjach nad pozostałymi punktami porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-2.57" who="#MaciejPłażyński">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.58" who="#MaciejPłażyński">Czy chodzi o sprzeciw co do długości debaty, panie pośle?</u>
<u xml:id="u-2.59" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem prosić o zdjęcie z porządku dziennego punktu dotyczącego pierwszego czytania projektu ustawy Prawo pocztowe. Argumentuję to tym, że projekt tej ustawy nie został zaopiniowany przez związki zawodowe. Tym samym rażąco naruszono art. 19 ustawy o związkach zawodowych, podczas gdy projekt tej ustawy - w przypadku gdy zostanie przyjęty - doprowadzi prawdopodobnie do zapaści Poczty Polskiej i grupowych zwolnień na masową skalę pracowników tego zakładu pracy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MaciejManicki">Dodatkowo mogę powiedzieć, że zdjęcie tego punktu z porządku dziennego być może umożliwi panu ministrowi łączności wywiązanie się z wczoraj złożonej obietnicy na spotkaniu ze środowiskiem pocztowców, że jak najszybciej postara się przez rząd zaproponować Sejmowi autopoprawki do tego projektu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MaciejManicki">Wydaje mi się absurdalne pierwsze czytanie projektu ustawy w sytuacji, w której w przeddzień tego czytania minister łączności zapowiada autopoprawkę rządu do projektu, który został do Sejmu skierowany. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MaciejPłażyński">Ale pan poseł nie zgłasza sprzeciwu co do długości debat, a tego dotyczyło moje pytanie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo, chodzi o sprzeciw co do długości debaty?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WiesławWoda">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W sprawie porządku obrad. Kolejny raz pan marszałek zdjął z porządku obrad punkt dotyczący drugiego czytania projektu ustawy o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych. Jest to poselski projekt z lipca 1998 r.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WiesławWoda">W swoim stanowisku z lutego 1999 r. rząd zapowiedział, że złoży własny projekt regulacji budowy wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Czas mija, powstają nowe obiekty, obserwujemy protesty mieszkańców i kupców i zanosi się na to, iż ustawa nie będzie już potrzebna, bo wszędzie tam, gdzie miały powstać obiekty, po prostu one powstaną. Dlatego chciałbym wiedzieć, do kiedy rząd przedstawi swoje stanowisko i kiedy może odbyć się w tej sprawie debata. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MaciejPłażyński">Panie Pośle! Komisja wnosi o odrzucenie tego projektu ze względu na wady legislacyjne - poddanie projektu pod głosowanie spowoduje zamknięcie sprawy. Lepiej będzie, gdy rząd przygotuje swój projekt - jest obietnica, że już kończy prace - a komisja rozpatrzy je razem i być może wniosek będzie inny. W każdym razie taka jest intencja zdjęcia w dniu dzisiejszym tego punktu z porządku dziennego. Na pytanie, kiedy rząd przedstawi swoje stanowisko, może odpowiedzieć przedstawiciel rządu. Jest jednak obietnica, że nastąpi to w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MaciejPłażyński">Czy pan minister Szyszko chce się ustosunkować do zarzutów, jeśli chodzi o brak konsultacji?</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MaciejPłażyński">Minister łączności - proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TomaszSzyszko">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem powiedzieć, że nie miałem wczoraj żadnego spotkania ze środowiskami pocztowców. Nie wiem zresztą, co pan poseł przez to rozumie, bo to jest pojęcie bardzo ogólne. Natomiast kwestie te były konsultowane ze związkami zawodowymi na Poczcie. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Jaka to różnica?)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejPłażyński">Rząd ponosi odpowiedzialność za przeprowadzenie konsultacji. Pan minister twierdzi, że konsultacje były przeprowadzone. Będzie pierwsze czytanie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Art. 19 ustawy o związkach zawodowych wyraźnie mówi, jaki jest krąg podmiotów uprawnionych do wyrażania opinii w sprawie projektów ustaw i aktów wykonawczych do tych ustaw. Przepis ten mówi, że prawo to przysługuje ogólnokrajowej organizacji międzyzwiązkowej i ogólnokrajowemu związkowi zawodowemu, reprezentatywnym dla większości zakładów pracy. Otóż tą ogólnokrajową organizacją międzyzwiązkową jest Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, do którego projekt tej ustawy nie trafił.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MaciejPłażyński">Pan poseł Zych, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JózefZych">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na wątpliwości pana posła Wody, pan marszałek stwierdził, że komisje w czasie prac nad projektem ustawy dotyczącym tzw. sklepów wielkopowierzchniowych stwierdziły błędy legislacyjne. Zwyczajem tego Sejmu i zasadą w działalności było to, iż przed skierowaniem projektów do prac w komisji badało się, po pierwsze, czy nie zawierają one wad legislacyjnych i, po drugie, w przypadku stwierdzenia, że takie wady są, wzywało się do ich usunięcia. To samo dotyczy prac komisji, kiedy wielokrotnie w czasie stwierdzenia, iż wady występują, proszono wnioskodawców o ich usunięcie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JózefZych">Zabrałem głos w tej sprawie, aby w przyszłości jeśliby komisje trafiły na taki problem, zwracały się o usunięcie wad, gdyż dochodzi do takiej sytuacji, jak tutaj, kiedy proces legislacyjny przedłuża się, a w konsekwencji, jak trafnie pan marszałek zauważył, w razie głosowania może nastąpić odrzucenie, co jest zupełnie nielogiczne i niezgodne z zasadami postępowania legislacyjnego.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MaciejPłażyński">Komisje nie chciały skorzystać z możliwości poprawienia tych projektów.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Które to komisje?)</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MaciejPłażyński">Coś za długa dzisiaj lista osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JacekSzczot">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Bardzo przepraszam, ale komisje, a zwłaszcza podkomisje, mają obowiązek dopracować projekt ustawy, tak aby przede wszystkim był on zgodny z prawem, a więc był logiczny i by zawarte w nim przepisy były logicznie ze sobą powiązane. Natomiast problemem jest to, że komisja i wyłoniona podkomisja nic takiego nie zrobiły i po przetrzymaniu projektu ponad rok komisja stwierdziła, że wnosi o odrzucenie projektu ustawy. Był to zwykły sabotaż w komisji, a nie wady legislacyjne projektu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MaciejPłażyński">Panie pośle, proszę bardzo i kończymy tę kwestię.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jeśli pan marszałek nie zechce uwzględnić wniosku o zdjęcie z porządku obrad punktu dotyczącego Prawa pocztowego, to wnoszę, aby w tej sprawie odbyła się debata krótka, a nie oświadczenia klubowe, bowiem oświadczenia klubowe nie pozwolą na to, żeby panu ministrowi przypomnieć przebieg wczorajszego spotkania, włącznie z podaniem wszystkich jego uczestników i tego, co oni mówili na tym spotkaniu. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Ooo...)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejPłażyński">Dobrze. Sprzeciw pana posła Manickiego co prawda lekko spóźniony, ale uznaję.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MaciejPłażyński">W takim razie poddaję pod głosowanie wniosek Prezydium Sejmu, by to były oświadczenia klubowe, czyli 15 minut dla klubów, 5 minut dla kół.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MaciejPłażyński">Kto jest za taką długością debaty nad ustawą Prawo pocztowe, proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MaciejPłażyński">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MaciejPłażyński">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MaciejPłażyński">Głosowało 357 posłów. Za - 185, przeciw - 165, wstrzymało się 7.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#MaciejPłażyński">Wniosek Prezydium Sejmu został przyjęty, w związku z tym mamy oświadczenia.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo, ale krótko.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WacławMartyniuk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na posiedzeniu Konwentu Seniorów pan marszałek, na wniosek obecnego tutaj pana premiera Buzka, był uprzejmy podjąć decyzję o zdjęciu z porządku obrad informacji rządu o aktualnym stanie oraz przyszłości sektorów bankowego i ubezpieczeniowego w Polsce. Rząd argumentował to tym, iż nie był do tego przygotowany. Chciałbym, Wysoka Izbo, tylko przypomnieć, iż od dwóch miesięcy Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej prosi o taką informację.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WacławMartyniuk">Korzystając z tego, że jest pan premier Buzek, może pan premier byłby uprzejmy nam powiedzieć, czy na następne posiedzenie rząd będzie przygotowany, żeby przedstawić tę informację, czy też nie? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Kiedy odpowiedź?)</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MaciejPłażyński">Jutro będzie odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MaciejPłażyński">To znaczy co do terminu.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MaciejPłażyński"> Rząd przedstawi jutro termin, w którym prześle informację, jutro, po ewentualnych głosowaniach nad punktami rozpatrzonymi dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MaciejPłażyński">W dniu dzisiejszym przeprowadzimy pierwsze czytania projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#MaciejPłażyński">- Kodeks spółek handlowych,</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#MaciejPłażyński">- o zmianie ustawy Kodeks cywilny,</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#MaciejPłażyński">- o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece, ustawy Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy Prawo o notariacie,</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#MaciejPłażyński">- o zmianie ustawy Kodeks karny, ustawy Kodeks postępowania karnego, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ustawy o zamówieniach publicznych oraz ustawy Prawo bankowe,</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#MaciejPłażyński">- o ochronie nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw: Kodeks cywilny, Kodeks wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych i hipotece,</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#MaciejPłażyński">- Prawo pocztowe.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#MaciejPłażyński">Przerwa w dniu dzisiejszym będzie zarządzona w godz. 16–17.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#MaciejPłażyński">Jutro rano, po ewentualnych głosowaniach nad punktami rozpatrzonymi dzisiaj, przeprowadzimy głosowania przeniesione z poprzedniego posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#MaciejPłażyński">Następnie przeprowadzimy trzecie czytanie projektu nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych oraz ustawy o wykorzystaniu wpływów z prywatyzacji części mienia skarbu państwa na cele związane z reformą systemu ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#MaciejPłażyński">W dalszej kolejności rozpatrzymy w pierwszym czytaniu projekty ustaw dotyczące małoletnich ofiar wojny.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#MaciejPłażyński">Następnie rozpatrzymy sprawozdania komisji o projektach ustaw: o zmianie ustawy o obligacjach, o zmianie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz o ratyfikacji porozumienia w sprawie promu „Estonia”.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#MaciejPłażyński">Potem rozpatrzymy sprawozdania komisji o projekcie ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#MaciejPłażyński">W godzinach wieczornych przeprowadzimy jeszcze pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#MaciejPłażyński">W czwartek, po głosowaniach nad punktami rozpatrzonymi jutro, przeprowadzimy trzecie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#MaciejPłażyński">Następnie rozpatrzymy sprawozdanie z działalności generalnego inspektora ochrony danych osobowych.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#MaciejPłażyński">W dalszej kolejności przeprowadzimy pierwsze czytania projektów:</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#MaciejPłażyński">- ustawy o zamówieniach publicznych,</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#MaciejPłażyński">- uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania przebiegu procesów prywatyzacji Banku Gdańskiego, a także powstania Banku Inicjatyw Gospodarczych i płynących z nich konsekwencji,</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#MaciejPłażyński">- ustawy Prawo atomowe,</u>
<u xml:id="u-18.27" who="#MaciejPłażyński">- ustawy o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budowlanych oraz urbanistów.</u>
<u xml:id="u-18.28" who="#MaciejPłażyński">Do rozpatrzenia pytań w sprawach bieżących przystąpimy bezpośrednio po zakończeniu przerwy, to jest o godz. 17.</u>
<u xml:id="u-18.29" who="#MaciejPłażyński">W piątek rano, po głosowaniach nad punktami rozpatrzonymi wcześniej, dokonamy zmian w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-18.30" who="#MaciejPłażyński">W dalszej kolejności rozpatrzymy sprawozdanie komisji o projekcie ustawy o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorców.</u>
<u xml:id="u-18.31" who="#MaciejPłażyński">Następnie przeprowadzimy pierwsze czytanie projektu ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
<u xml:id="u-18.32" who="#MaciejPłażyński">Informuję, że Senat przyjął bez poprawek ustawę o zmianie ustawy Prawo budowlane.</u>
<u xml:id="u-18.33" who="#MaciejPłażyński">Przypominam, że z dniem 31 marca 2000 r. wpływa termin składania poselskich oświadczeń majątkowych.</u>
<u xml:id="u-18.34" who="#MaciejPłażyński">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MałgorzataOstrowska">Informuję, że za zgodą marszałka Sejmu w dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia następujących komisji:</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MałgorzataOstrowska">- Gospodarki - o godz. 11,</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MałgorzataOstrowska">- Kultury i Środków Przekazu - o godz. 11,</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#MałgorzataOstrowska">- Spraw Zagranicznych wspólnie z Komisją Transportu i Łączności - o godz. 11,</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#MałgorzataOstrowska">- Edukacji, Nauki i Młodzieży wspólnie z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej - o godz. 11.30,</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#MałgorzataOstrowska">- Zdrowia wspólnie z Komisją Ochrony Konkurencji i Konsumentów - o godz. 12,</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#MałgorzataOstrowska">- Sprawiedliwości i Praw Człowieka - o godz. 13,</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#MałgorzataOstrowska">- Transportu i Łączności wspólnie z Komisją Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji - o godz. 13,</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#MałgorzataOstrowska">- Integracji Europejskiej - o godz. 14,</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#MałgorzataOstrowska">- Kultury i Środków Przekazu - o godz. 15,</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#MałgorzataOstrowska">- Rodziny - o godz. 18.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#MałgorzataOstrowska">Jeszcze jeden komunikat.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#MałgorzataOstrowska">Posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Chrześcijańsko-Narodowego AWS odbędzie się o godz. 17 w sali nr 17 w budynku G.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#MałgorzataOstrowska">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MaciejPłażyński">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1. porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy Kodeks spółek handlowych (druk nr 1687).</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zabranie głosu ministra sprawiedliwości panią Hannę Suchocką w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#MaciejPłażyński">Proszę o zajęcie miejsc, nieprowadzenie rozmów, łącznie z rozmowami telefonicznymi.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MaciejPłażyński">Pani Hanna Suchocka, minister sprawiedliwości, proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HannaSuchocka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie marszałku, trudno jest w tym szumie przebić się, a chciałabym przypomnieć, że przedmiotem debaty jest w moim przekonaniu jedna z najpoważniejszych ustaw, którą zajmuje się Sejm tej kadencji, ustawa, która stwarza podstawy do sprawnego funkcjonowania gospodarki i warunki do konkurowania polskich firm z innymi firmami. Kwestie związane z tą ustawą na pewno nie są przedmiotem intrygujących opinię publiczną debat, ale ta ustawa ma charakter fundamentalny.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#HannaSuchocka">O ile uchwalona w ubiegłym roku ustawa Prawo działalności gospodarczej została nazwana swego rodzaju konstytucją gospodarki, o tyle, jak sądzę, dla Kodeksu spółek handlowych nie trzeba poszukiwać specjalnych dodatkowych określeń, albowiem sam tytuł, Kodeks spółek handlowych, zawiera wyjaśnienie, że jest to akt o doniosłym charakterze.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#HannaSuchocka">Zachowane jeszcze w mocy części Kodeksu handlowego - rozporządzenia prezydenta Rzeczypospolitej z 1934 r., niegdyś uważanego, i słusznie, za jedno z najnowocześniejszych dokonań z tej dziedziny prawa w Europie, są dla polskiej gospodarki u progu XXI wieku niewystarczające, przestarzałe, a także, chcę to podkreślić, w poważnym zakresie niezgodne z prawem europejskim. Tak podstawowe dla nowoczesnej gospodarki rynkowej instytucje prawne, jakimi są spółki handlowe stanowiące w całym rozwiniętym gospodarczo świecie główne i urozmaicone wehikuły gospodarowania, nie mogą być w dalszym ciągu organizowane i regulowane za pomocą fragmentów przestarzałego Kodeksu handlowego. Użyję tutaj porównania, które przedstawiano już w trakcie prac przygotowawczych - że to tak jakby luksusowy i nowoczesny samochód z 1934 r. miał uczestniczyć obecnie w pełni w ruchu drogowym. Jest on na pewno piękny, ale niestety nie sprosta konkurencji w roku 2001 i nie uzyska wymaganych europejskich atestów. Przedstawiając projekt Kodeksu spółek handlowych, rząd proponuje gospodarce polskiej, która, jak już zaznaczyłam, została wyposażona w konstytucję, jaką jest Prawo działalności gospodarczej, nowoczesny pojazd, jakim może być - i jestem przekonana, że się stanie - Kodeks prawa handlowego po uchwaleniu przez parlament.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#HannaSuchocka">Muszę podkreślić, że prace nad tym prawem były jednym z podstawowych zadań podjętych przez działającą przy ministrze sprawiedliwości Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego skupiającą wybitnych prawników teoretyków i praktyków, pracującą pod przewodnictwem prof. Radwańskiego. W skład tego zespołu wchodzili wysokiej klasy specjaliści: pan prof. Sołtysiński, że pozwolę sobie wymienić, pan prof. Szajkowski, pan prof. Szumański.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#HannaSuchocka">Założenia do projektu, a później kolejne jego wersje, były poddawane szerokiej dyskusji w środowiskach prawniczych, gospodarczych i naukowych, które wniosły wiele cennych uwag do ostatecznego kształtu tego projektu.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#HannaSuchocka">Pierwsza wersja projektu została poddana ocenie na Ogólnopolskiej Konferencji Środowisk Naukowych zorganizowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego, Instytut Nauk Prawnych PAN oraz Wydział Prawa KUL. Konferencja odbyła się 28 czerwca 1998 r. w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#HannaSuchocka">Recenzenci i zdecydowana większość dyskutantów byli zgodni, że ówcześnie opublikowana wersja projektu stanowiła dobrą podstawę do prowadzenia dalszych prac legislacyjnych. W trakcie późniejszych prac projekt ulegał licznym przekształceniom, ale jego zasadnicze koncepcje nie zostały zmienione.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#HannaSuchocka">W dalszych etapach pracy, w tym w trakcie uzgodnień w ramach rządu, wielkie zainteresowanie i aktywny udział resortów i organizacji pozarządowych pozwoliły na wzbogacenie rozwiązań projektu i jego możliwie pełną synchronizację z całym systemem prawa. Kodeks, chcę to podkreślić z całą mocą, daje szansę na odrobienie legislacyjnego zapóźnienia w stosunku do krajów rozwiniętych. Rozwiązania proponowane przez przepisy dają też nowe możliwości rozwoju polskim przedsiębiorcom, polskiemu kapitałowi i umożliwiają zwiększenie jego konkurencyjności w stosunku do kapitału zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#HannaSuchocka">Projekt kodeksu został oparty na podstawach:</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#HannaSuchocka">— zasady jedności prawa cywilnego;</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#HannaSuchocka">— kontynuacji dorobku Kodeksu handlowego i kontynuacji oryginalnego dorobku polskiej nauki prawa;</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#HannaSuchocka">— tworzenia warunków wspierania przedsiębiorczości i czerpania z nowoczesnych rozwiązań różnych, rozwiniętych systemów prawa;</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#HannaSuchocka">— a także, to bardzo ważne, jest on dostosowaniem do prawa Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#HannaSuchocka">Najistotniejsze z założeń: zasada jedności prawa cywilnego, wymaga bliższego wyjaśnienia. W polskiej doktrynie prawa cywilnego dominuje pogląd, w myśl którego prawo spółek handlowych stanowi jedynie wyodrębniony przedmiotowo dział jednolitego prawa cywilnego. Od koncepcji odrębnego prawa handlowego odchodzi się nawet w państwach, w których doszło do jej powstania na przełomie XVIII i XIX w., na przykład we Francji i w Niemczech.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#HannaSuchocka">Idea odrębności prawa handlowego, która przebija w naszych dyskusjach w Polsce, nigdy nie przyjęła się w państwach common law. „Commercial Code”, który obowiązuje w poszczególnych stanach Stanów Zjednoczonych, stanowi kodyfikację części prawa cywilnego i wbrew etymologii swej nazwy nie ma nic wspólnego z europejskimi kodeksami handlowymi. Najnowszym przykładem zgodnego poglądu w Europie Zachodniej na temat konieczności ostatecznego zerwania z koncepcją odrębności prawa handlowego jest dyskusja nad europejskim kodeksem cywilnym.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#HannaSuchocka">Dalszym istotnym założeniem projektu było przyjęcie, iż prawo spółek handlowych powinno wspierać przedsiębiorczość przy jednoczesnej ochronie bezpieczeństwa obrotu. Dlatego przewiduje się m.in. znaczne rozszerzenie uprawnień zarządu spółki akcyjnej w zakresie podnoszenia kapitału i emitowania innych tytułów do udziału w zysku lub majątku spółki, pod warunkiem oczywiście uzyskania wcześniejszej zgody akcjonariuszy. Celem tych i innych zmian jest obniżenie kosztów podejmowania decyzji inwestycyjnych i uproszczenie niektórych procedur korporacyjnych.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#HannaSuchocka">Zważywszy na to, że stosowane w Polsce rozwiązania Kodeksu handlowego były oparte przede wszystkim na prawie niemieckim, projekt adaptuje nowe instytucje i szczegółowe rozwiązania najczęściej z tego samego źródła, wykazując jednak znacznie więcej samodzielności w procesie - jakby to można określić - przeszczepiania obcych wzorców na grunt naszego prawa, niż to miało miejsce w Kodeksie handlowym. Dają temu wyraz m.in. projektowane przepisy ustawy. Źródeł inspiracji poszukiwano także w prawie francuskim, włoskim, holenderskim, a także - w mniejszym zakresie - w ustawodawstwie amerykańskim, chociaż tutaj sięgnięto po instytucję spółki partnerskiej.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#HannaSuchocka">W pracach legislacyjnych, dotyczących łączenia, podziału i przekształcania spółek, uwzględniono także nowe ustawy o spółkach handlowych, które były uchwalane w ostatnich latach w krajach naszego regionu, m.in. ustawę węgierską, słoweńską, chorwacką.</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#HannaSuchocka">Uzupełnienie wzorca niemieckiego konkretnymi rozwiązaniami zapożyczonymi z innych ustawodawstw nie narusza jednolitego charakteru ustawy i stanowi kontynuację założeń praktyki legislacyjnej z okresu tworzenia Kodeksu zobowiązań i Kodeksu handlowego, która dokonywała, używam tego określenia, zapożyczeń czy wzorowała się w jakimś stopniu na rozwiązaniach występujących w przodujących wówczas prawodawstwach europejskich.</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#HannaSuchocka">Harmonizacji przepisów projektu z prawem Unii Europejskiej dokonano zarówno poprzez czerpanie wzorców z legislacji państw członkowskich Unii, jak również poprzez uwzględnienie postanowień obowiązujących aktów wspólnotowych, chcę bowiem podkreślić raz jeszcze, że ten projekt ustawy wyraźnie jest wykonywany także w ramach dostosowania prawa polskiego do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#HannaSuchocka">Chcę zaznaczyć, że w art. 69 wymienia się prawo o spółkach na drugim miejscu wśród kilkunastu priorytetowych dziedzin prawa wymagających harmonizacji. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej wielokrotnie deklarował gotowość spełnienia tego warunku przed datą deklarowanej gotowości przystąpienia do Unii, co, uwzględniając konieczność stosownego vacatio legis, oznacza potrzebę uchwalenia nowej ustawy najpóźniej w roku 2000. Projekt zawiera propozycje bardzo głębokich zmian w systemie prawa - dołączyliśmy bardzo szerokie uzasadnienie - chcę tylko zaznaczyć, że przewiduje 4 rodzaje spółek osobowych: jawną, partnerską, komandytową, komandytowo-akcyjną oraz dwa rodzaje spółek kapitałowych: spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjną, czyli tak jak to jest do tej pory, natomiast zmienia w istotny sposób, jeśli chodzi o pewne rozwiązania dotyczące spółki akcyjnej. Zdaję sobie sprawę, że omówienie całości projektu tak obszernej kodyfikacji, która, przypominam, zawiera 636 artykułów, w ramach jego prezentacji byłoby niemożliwe, a także niecelowe ze względu właśnie na bardzo dokładne i szczegółowe uzasadnienie projektu, które państwu zostało doręczone.</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#HannaSuchocka">Poza przedstawieniem zasad projektu oraz jego przesłanek, chciałabym zwrócić uwagę na niektóre istotne nowe regulacje. Obok nowych rozwiązań przyjętych w przepisach ogólnych projekt zakłada wprowadzenie dwóch nieznanych dotąd prawu polskiemu typów spółek, a mianowicie spółek partnerskiej i spółki komandytowo-akcyjnej oraz, co jest bardzo ważne, całkowicie nowe rozwiązania dotyczące łączenia, podziału i przekształcania spółek. Przepisy ogólne projektu normują po raz pierwszy szereg instytucji, które wywoływały na gruncie obowiązującego Kodeksu handlowego spory w doktrynie i orzecznictwie oraz utrudniały — i dopóki Kodeks handlowy obowiązuje będą utrudniać — funkcjonowanie spółek prawa handlowego. Wymienić tu należy przede wszystkim instytucję spółki w trakcie organizacji, która kodyfikuje tę problematykę w ślad za rozwiązaniami przyjętymi w najnowszej judykaturze niemieckiej, holenderskiej, amerykańskiej oraz oparta jest na założeniu, że tzw. przedspółka nie jest spółką cywilną, lecz swoistym podtypem spółki docelowej, kapitałowej.</u>
<u xml:id="u-21.22" who="#HannaSuchocka">Polska realizuje podjęte zobowiązania otwarcia naszego rynku na działanie zasad wolności tworzenia przedsiębiorstw i swobody przepływu kapitału w stosunkach z państwami Unii Europejskiej i OECD. Otwiera to nie tylko możliwość prowadzenia w Polsce działalności gospodarczej bez tworzenia filii przez podmioty zagraniczne (np. w oparciu o oddziały), lecz również usuwa niebezpieczeństwo ucieczki z Polski przedsiębiorstw rdzennie polskich mogących powrócić właśnie w formie takich oddziałów spółek zagranicznych, które podlegać będą przede wszystkim prawu miejsca siedziby zagranicznej osoby prawnej. Od 1 stycznia 1999 r. polskie Prawo dewizowe pozostawia przedsiębiorcom polskim szerokie możliwości tworzenia przedsiębiorstw za granicą (np. w drodze wniesienia udziałów lub akcji w spółkach polskich do spółek zagranicznych), aby obowiązujące w Polsce typy spółek prawa handlowego stwarzały inwestorom krajowym i zagranicznym instrumenty prowadzenia działalności gospodarczej porównywalne z tymi, które oferują prawodawstwa czołowych państw gospodarki rynkowej, czyli są to rozwiązania przygotowujące nas do konkurencji. Konieczność konkurencji na otwierającym się rynku państw OECD obejmuje nie tylko bowiem sferę produkcji i usług, lecz również rozwiązań prawnych. Z tych właśnie względów projekt zawiera m.in. propozycję dwóch nowych typów spółek osobowych: spółki partnerskiej i komandytowo-akcyjnej.</u>
<u xml:id="u-21.23" who="#HannaSuchocka">Spółka partnerska, jak już wspomniałam, wzorowana na amerykańskich spółkach hybrydach, a także na niemieckiej Partnerschaftsgesellschaft, przeznaczona jest przede wszystkim dla przedstawicieli wolnych zawodów. Jej istotną cechą jest wyłączenie odpowiedzialności partnera za zobowiązania spółki powstałe w związku z wykonywaniem wolnego zawodu w spółce przez pozostałych partnerów i osoby, które nie podlegają jego kierownictwu przy świadczeniu przez spółkę usług w zakresie jej działalności. Spółka ta stanowi swego rodzaju remedium na ogromny wzrost ryzyka wspólników w spółkach osobowych obejmujących wielu, często kilkudziesięciu lub większą liczbę wspólników, z których każdy ponosi odpowiedzialność solidarnie ze wszystkimi pozostałymi partnerami i spółką. Drugą cechą tej spółki jest możliwość zarządzania przy pomocy swoistego organu — zarządu.</u>
<u xml:id="u-21.24" who="#HannaSuchocka">Spółka komandytowo-akcyjna z kolei stanowi ofertę dla przedsiębiorstw rodzinnych działających dotąd w formie spółki osobowej lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, których właściciele są zainteresowani pozyskaniem finansowania w drodze emisji akcji, lecz pragną zachować zarząd i kontrolę nad spółką. Spółka komandytowo-akcyjna i spółka partnerska, niebędące osobami prawnymi, nie będą podlegać podatkowi dochodowemu, ponieważ polskie prawo podatkowe oparte jest na założeniu, że osobowe spółki handlowe nie podlegają podatkowi dochodowemu, że są, jak to się określa, przejrzyste podatkowo.</u>
<u xml:id="u-21.25" who="#HannaSuchocka">Bardzo istotne zmiany proponuje się do dotychczasowych unormowań dotyczących spółki akcyjnej. Obecna regulacja dotycząca spółki akcyjnej jest w istotnych fragmentach przestarzała do tego stopnia, że szereg jej przepisów jest martwych, na przykład przepisy o zawiązaniu sukcesywnym spółki, a częściowo zupełnie niedostosowanych do współczesnych wymogów działalności inwestycyjnej, na przykład przepisy o podnoszeniu kapitału akcyjnego. Obowiązujące obecnie przepisy Kodeksu handlowego nie zawierają instrumentów ułatwiających podnoszenie kapitału, od dawna znanych ustawodawstwu innych państw, w tym także państw naszego regionu, takich jak na przykład kapitał docelowy i warunkowy. Przepisy Kodeksu handlowego nie przewidują emitowania tak zwanych akcji niemych — jest to też bardzo ważne rozwiązanie, może w pewnych sytuacjach stanowić ochronę polskiego kapitału — wypłacania zaliczek dywidendowych, nie uwzględniają problematyki spółek powiązanych, roli subemitentów oraz, szerzej, instytucji finansowych w procesie podnoszenia kapitału i nabywania akcji spółki oraz podziału spółek.</u>
<u xml:id="u-21.26" who="#HannaSuchocka">Ważnym elementem i ważną częścią obecnie proponowanej ustawy jest regulacja dotycząca łączenia i przekształcania spółek. Kodeks handlowy zawiera bardzo szczątkową regulację dotyczącą tych instytucji. To jest jeden z ważniejszych elementów tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-21.27" who="#HannaSuchocka">Wiele przepisów dotyczących spółki akcyjnej jest nadmiernie restrykcyjnych lub wprowadza zagrożenie dla bezpieczeństwa inwestowania, nie stwarzając dostatecznych barier dla nieuzasadnionego zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia. Wszystkie te wady aktualnego prawa proponuje się usunąć przez wprowadzenie rozwiązań zawartych w przedkładanym państwu projekcie.</u>
<u xml:id="u-21.28" who="#HannaSuchocka">Najważniejsze zmiany w stosunku do zastanych uregulowań Kodeksu handlowego polegają na zniesieniu sukcesywnego trybu zawiązania spółki oraz wprowadzeniu ułatwień w procesie zawiązywania i podwyższania kapitału akcyjnego. Ważniejsze z proponowanych zmian dotyczących spółek akcyjnych obejmują ponadto - wymienię to w skrócie, chociaż w uzasadnieniu szeroko jest to opisane: zawiązanie spółki przez jedną osobę - jak wiadomo, do tej pory było to możliwe w wypadku skarbu państwa, a także na podstawie szczególnych ustaw - określenie granic swobody umów dla statutu spółki, podwyższenie minimalnej wysokości kapitału zakładowego - ze spółki akcyjnej trzeba uczynić prawdziwą spółkę kapitałową, stąd podniesienie wysokości kapitału, która obecnie wynosi tylko 100 tys. zł, do 5 mln zł - wydłużenie terminów wniesienia aportów, wyraźne dopuszczenie widełkowego, minimalnego bądź maksymalnego, oznaczenia pierwotnego lub podwyższonego kapitału zakładowego, co ma szczególne znaczenie przy podwyższaniu kapitału zakładowego, liberalizację skutków wystąpienia braków usuwalnych w procesie rejestracji, wprowadzenie uproszczonej likwidacji spółki w organizacji, zniesienie sankcji rozwiązania spółki w razie stwierdzenia braków wynikłych z naruszenia przepisów prawa.</u>
<u xml:id="u-21.29" who="#HannaSuchocka">Mniej licznych zmian wymagają przepisy dotyczące drugiej spółki kapitałowej, mianowicie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Projekt zakłada równoległy proces modernizacji spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, do której wprowadzono większość nowych instytucji, dotyczących spółki akcyjnej, które powinny być analogicznie uregulowane w obu spółkach kapitałowych. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest spółką kapitałową, z tego względu konieczne stało się urealnienie ustawowego minimum wysokości kapitału zakładowego tej spółki do 50 tys. złotych - obecnie jest 4 tys. złotych. Podwyższono również minimalną wysokość jednego udziału do kwoty 500 złotych.</u>
<u xml:id="u-21.30" who="#HannaSuchocka">Rozwiązania przyjęte w projekcie zmierzają do przywrócenia właściwej roli gospodarczej spółkom handlowym. Spółki te bowiem, inaczej niż to ma miejsce w państwach rozwiniętych gospodarczo, nie odgrywają niemal żadnej istotnej roli w polskiej gospodarce. Stan atrofii spółek osobowych - podkreślam spółek osobowych - można zmienić tylko poprzez uatrakcyjnienie tych form prowadzenia działalności gospodarczej w porównaniu ze spółką cywilną. U nas, przypominam, do tej pory podstawową jest spółka cywilna i dlatego te rozwiązania mają doprowadzić do zmiany tego punktu ciężkości. Projekt zawiera propozycje rezygnacji z wymogu prowadzenia przedsiębiorstwa w większym rozmiarze jako cechy konstytutywnej spółek osobowych oraz stwarza możliwość odejścia od wymogu jednomyślności przy zmianie umowy spółki. Wprowadza również subsydiarną odpowiedzialność wspólników.</u>
<u xml:id="u-21.31" who="#HannaSuchocka">Mając na uwadze, że wspólnicy spółek cywilnych prowadzący przedsiębiorstwo w większych rozmiarach i tak będą poddani obowiązkowi rejestracji w rejestrze przedsiębiorców w ramach Krajowego Rejestru Sądowego, przewidziano ich przekształcenie i poddanie reżimowi spółki jawnej.</u>
<u xml:id="u-21.32" who="#HannaSuchocka">Jak już wspominałam, projekt zawiera propozycje regulacji łączenia spółek, ich podziału i przekształcania. Wspólna regulacja tych trzech postaci restrukturyzacji przedsiębiorstwa spółki w odniesieniu do wszystkich, a nie tylko do wybranych typów spółek, wynika ze współczesnych tendencji w prawie spółek krajów europejskich. Projekt dopuszcza - i to jest bardzo ważne - możliwość łączenia się spółek kapitałowych między sobą oraz ze spółkami osobowymi - do tej pory było to niemożliwe - przy założeniu, że spółka osobowa nie może być spółką przejmującą, a także dopuszcza możliwość łączenia się spółek osobowych między sobą, lecz tylko przez zawiązanie nowej spółki.</u>
<u xml:id="u-21.33" who="#HannaSuchocka">Dotychczasowy Kodeks handlowy nie przewiduje przepisów o podziale spółek. Konieczność regulacji tej problematyki wynika co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, przepisy te są potrzebne w praktyce, zwłaszcza przy restrukturyzacji niesterowalnych z racji swej wielkości jednoosobowych spółek skarbu państwa, a także przy przygotowaniu tych spółek do prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-21.34" who="#HannaSuchocka">Po drugie, podział spółki jest wyraźnie przewidziany przez prawo europejskie. Podziałowi będą podlegać tylko spółki kapitałowe. Projekt przewiduje cztery sposoby podziału spółki: podział przez przejęcie, podział przez zawiązanie nowych spółek, sposób mieszany, nawiązujący do dwóch poprzednich, oraz podział przez wydzielenie.</u>
<u xml:id="u-21.35" who="#HannaSuchocka">Wydzielenie tym się różni od podziału sensu stricto, że spółka dzielona nie przestaje istnieć, lecz tylko część jej majątku zostaje przeniesiona na inną już istniejącą lub nowo zawiązaną spółkę. Spółka ulegająca podziałowi zostaje rozwiązana bez przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego w dniu jej wykreślenia z rejestru, zaś wydzielenie nowej spółki następuje w dniu jej wpisania do rejestru. Projekt statuuje zasadę częściowej sukcesji uniwersalnej spółki przejmującej lub spółki nowozawiązanej powstałej w związku z podziałem.</u>
<u xml:id="u-21.36" who="#HannaSuchocka">Projekt rozbudowuje znacząco katalog ustawowych typów przekształceń spółek. W przeciwieństwie do Kodeksu handlowego, który przewidywał tylko przekształcenie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę akcyjną i odwrotnie oraz przekształcenie spółki jawnej w komandytową, projekt dopuszcza wszelkie możliwe konfiguracje przekształceń, to jest spółek osobowych w inne spółki osobowe, spółek osobowych w spółki kapitałowe, spółek kapitałowych w osobowe, przekształcenie spółki kapitałowej w inną spółkę kapitałową oraz przekształcenie w inną spółkę osobową.</u>
<u xml:id="u-21.37" who="#HannaSuchocka">Rozszerzenie typów przekształceń jest spowodowane potrzebami współczesnej praktyki, np. pilną potrzebą przekształcenia rozwiniętych spółek cywilnych prowadzących duże przedsiębiorstwa w spółki z ograniczoną odpowiedzialnością czy spółki akcyjne ze względu na konieczność ograniczenia osobistej odpowiedzialności wspólników bez potrzeby likwidacji spółki, a więc utraty m.in. klienteli, uprawnień z koncesji czy zezwoleń. Z drugiej strony, odzwierciedla to współczesne tendencje w prawie spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-21.38" who="#HannaSuchocka">Szanowni Państwo! Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To, z konieczności skrótowe, przedstawienie podstawowych rozwiązań projektu kończę wnioskiem o rozpoczęcie dalszych prac parlamentarnych nad nim. Rząd, korzystając z inicjatywy ustawodawczej, przedkłada projekt nowoczesnego, w pełni zgodnego z prawem Unii Europejskiej kodeksu, w przekonaniu, że jego doniosłość dla rozwoju polskiej gospodarki będzie inspirowała wszystkie kluby i koła do harmonijnej współpracy w celu jak najszybszego uchwalenia tej ustawy. Liczę na to, że państwo podzielicie ten pogląd i projekt zostanie zaakceptowany do drugiego czytania, i w konsekwencji uchwalony. Dziękuję państwu bardzo.</u>
<u xml:id="u-21.39" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję bardzo pani minister.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MaciejPłażyński">Sejm ustalił w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 4 do 41 minut, to jest debatę krótką.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MaciejPłażyński">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MaciejPłażyński">Rozpoczynamy wystąpienia w imieniu klubów.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#MaciejPłażyński">W imieniu klubu Akcji Wyborczej Solidarność głos zabierze pan poseł Jacek Szczot.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#MaciejPłażyński">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JacekSzczot">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt wystąpić w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JacekSzczot">Omawiany dzisiaj projekt ustawy z druku nr 1687 to bardzo istotny - może nie najważniejszy w państwie, ale istotny ze względu na regulacje prawa gospodarczego - projekt ustawy dotyczący spółek handlowych. Projekt ustawy zakłada, że ta ustawa powinna być podniesiona do rangi kodeksu, a więc jednego z najważniejszych aktów ustawowych w naszym krajowym ustawodawstwie gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JacekSzczot">Kodeks spółek handlowych jest jak gdyby następcą Kodeksu handlowego, istniejącego w Polsce od 1934 r., który był bardzo dobrym kodeksem na tamte czasy, a który po wojnie, ze względu na zmiany w państwie, zmiany ideologiczne, przestał być w dużej części używany. Wrócił on do łask stosunkowo niedawno. I można powiedzieć, że zmiany, które można było wprowadzić do Kodeksu handlowego, byłyby zmianami na tyle właściwymi, że Kodeks handlowy funkcjonowałby nadal, moglibyśmy się poszczycić ustawą o wieloletniej już tradycji. Jednakże wnioskodawca, w tym przypadku rząd, poszedł troszeczkę dalej. Mianowicie stwierdził, że Kodeks handlowy był dobry na tamte czasy, a teraz potrzeba nam czegoś nowoczesnego, z czym będziemy mogli wyjść do Europy, pokazać, że mamy naprawdę dobre podwaliny prawa, również gospodarczego, dotyczącego występujących w obrocie spółek prawa handlowego. Te spółki doczekały się projektu. Projekt ten z jednej strony jest może nawet przedwczesny, ponieważ w Polsce zachodzą się jeszcze zmiany w systemie gospodarczym, ale z drugiej strony jest nam na już bardzo potrzebny, po to żeby można było dostosować regulacje dotyczące spółek prawa handlowego do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej, żeby można było zgrać przepisy tam obowiązujące z przepisami naszymi.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JacekSzczot">Stąd też powstaje pytanie, czy ten kodeks nie jest odrobinę spóźniony. O ile przyjmując za dobrą monetę termin wejścia w życie 1 stycznia 2001 r., możemy stwierdzić, że ten termin jest najlepszy, ponieważ zacznie funkcjonować rejestr sądowy, ponieważ zacznie funkcjonować ustawa dotycząca działalności gospodarczej, to wejście w życie ustawy dokładnie w tym samym dniu byłoby, naszym zdaniem, najlepsze, tylko czy parlament zdąży z procesem legislacyjnym. Moim zdaniem, a także zdaniem autorów projektu w znajdującym się tutaj uzasadnieniu, powinno być jakieś vacatio legis, czas, w którym wszyscy przedsiębiorcy funkcjonujący na dotychczasowych zasadach, ale także ci, którzy chcą założyć nowe przedsiębiorstwa, mogliby dostosować się do nowych uregulowań prawnych. Te uregulowania znajdują się właśnie w projekcie. Mam nadzieję, że znawcy prawa, doradcy gospodarczy, a więc przede wszystkim prawnicy, znają projekt i nie będzie dla nich problemem szybkie nauczenie się nowych uregulowań. Szybkie nauczenie się, jeżeli mówimy o terminie 2-,3-miesięcznym, który nam pozostanie od uchwalenia ustawy do wejścia jej w życie. Jestem przekonany, że przy sprawnej pracy komisji sejmowej, sprawnej pracy posłów tej komisji, jesteśmy w stanie jeszcze przed przerwą wakacyjną uchwalić nowy Kodeks spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JacekSzczot">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kodeks ten jest bardzo obszernym uregulowaniem, zawiera ponad 600 artykułów, dokładnie 636, ale należy się zastanowić, czy nie powinien być trochę szerszy, czy nie powinien on obejmować pełnych uregulowań dotyczących stosunków między podmiotami gospodarczymi. Oczywiście, wszystkich uregulowań nie da się w tym kodeksie umieścić, ale te najważniejsze mogłyby się tutaj znaleźć. Mielibyśmy Kodeks handlowy, który reguluje prawo spółek i stosunki między tymi spółkami. Byłaby to jednak, tak mi się wydaje, zbyt obszerna regulacja i mogłaby w szybkim tempie spowodować wiele nieprecyzyjnych sformułowań, które później trzeba by było nowelizować. Stoję jednak na stanowisku, że kodeksy, tej rangi ustawy powinny być nowelizowane bardzo rzadko i tylko w wyjątkowych sytuacjach. Kodeks spółek handlowych do tych kodeksów należy.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JacekSzczot">Powstaje kolejne pytanie, przepisy dotyczące jakich spółek powinny być uregulowane w tej ustawie. Z jednej strony mamy szeroki katalog spółek, spółka jawna, komandytowa, z ograniczoną odpowiedzialnością, akcyjna, poszerzony o spółki partnerskie, czego, można powiedzieć, od dłuższego czasu oczekiwali w Polsce przedstawiciele wolnych zawodów. Mamy także spółkę komandytowo-akcyjną i należy się zastanowić, czy w ogóle ten rodzaj spółek umieszczać, czy nie jest to odmiana spółki i czy nie warto pomyśleć o zlikwidowaniu takiego odrębnego rodzaju spółki, a pozostawić pewne uregulowanie dotyczące spółki komandytowej. Ale to jest kwestia na debatę szczegółową w pracach komisyjnych.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#JacekSzczot">Powstaje pytanie, czy do Kodeksu spółek handlowych nie wprowadzić jeszcze jednego rodzaju spółki, mianowicie spółki cywilnej. W tej chwili jest to uregulowane w Kodeksie cywilnym, tylko że podczas prowadzenia działalności gospodarczej staje ona niejako na równi ze spółkami prawa handlowego. Czy nie warto byłoby przenieść spółkę cywilną do tych, które prowadzą działalność gospodarczą, czy nie warto byłoby przenieść ją do Kodeksu spółek handlowych? Wiem, że na ten temat było wiele dyskusji. Zdania wśród ekspertów były podzielone, jednakże podczas prac komisyjnych należałoby się, moim zdaniem, nad tym jeszcze raz zastanowić.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#JacekSzczot">Kolejną kwestią, która jest bardzo istotna w nowym projekcie kodeksu, jest sprawa dotycząca szczegółowych uregulowań. Jednym z takich uregulowań jest propozycja podwyższenia kapitału w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością do 50 tys. zł, w spółkach akcyjnych do 250 tys. Moim zdaniem, jest to propozycja zbyt wygórowana. W ten sposób doprowadzimy do likwidacji wielu istniejących spółek prawa handlowego. W tej chwili do założenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wystarczą 4 tys. zł. Jest propozycja, aby podnieść tę kwotę do kwoty ponad dziesięciokrotnie większej. Jest to zbyt dużo. Tego spółki mogą nie wytrzymać, to utrudni zakładanie spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. I nad tym na pewno w czasie debaty się zastanowimy.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#JacekSzczot">Druga sprawa to kwestia uprzywilejowanych akcji. Powstaje pytanie, czy taka zmiana w stosunku do obowiązującego prawa jest właściwa, czy ona nie przyniesie pewnych problemów w już istniejących spółkach. Moim zdaniem może to mieć negatywny wpływ na funkcjonujące obecnie przedsiębiorstwa. Mam nadzieję, że znajdziemy odpowiednie wyjście z sytuacji, ponieważ komisja jest od tego, żeby pracowała i dopracowywała wszystkie projekty pod względem legislacyjnym. Dopracowała, a nie tak, jak to dzisiaj miało miejsce, o czym marszałek poinformował - komisja stwierdziła, że są wady legislacyjne i należy projekt odrzucić. Komisja nie ma prawa czegoś takiego robić, komisja ma prawo i ma obowiązek dokonać zmian w przepisach, jeżeli są wady legislacyjne, w celu wyeliminowania tych wad. Tak więc jest to kwestia dość ważna w funkcjonowaniu spółek, nie jest to jednak kwestia, która spowodowałaby, że projekt wymagałby dość istotnych, gruntownych zmian. Mam nadzieję więc, że w komisji i podkomisji zostanie to dopracowane, a przede wszystkim uzgodnione - uzgodnione między przedstawicielami rządu, autorami tej ustawy, a posłami.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#JacekSzczot">Projekt ustawy, który mamy przed sobą, jest projektem bardzo istotnym. Zakłada on wiele nowych, można powiedzieć: nowoczesnych, uregulowań, które powinny wejść w życie jak najszybciej. Projekt dopuszcza bowiem w szerszym niż dotąd zakresie nowe typy przekształceń form spółek. Być może umożliwi to łatwiejsze przechodzenie z jednego typu spółki do drugiego. Mam nadzieję, że wpłynie to również na podejście parlamentarzystów do przekształcania innych podmiotów gospodarczych w spółki prawa handlowego. Przypomnę, że jakiś czas temu Wysoka Izba odrzuciła projekt ustawy dotyczący przekształcania spółdzielni w spółki prawa handlowego. Być może będzie to potwierdzeniem, że nic strasznego się nie dzieje, jeżeli dokonujemy takich przekształceń.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#JacekSzczot">W tym projekcie mamy oczywiście również uregulowania - i to wyczerpujące uregulowania - dotyczące problematyki łączenia i podziału spółek. Do tej pory budziło to wiele kontrowersji, ale w tej chwili w sposób jednoznaczny zostało to tutaj uregulowane.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#JacekSzczot">Jednym z podstawowych założeń tego projektu, o czym wspominałem już na początku, jest dostosowanie polskich rozwiązań dotyczących spółek handlowych do wymogów stawianych nam przez dyrektywy prawa Unii Europejskiej. Zawsze stoję na stanowisku, że nie chodzi tylko i wyłącznie o to, żebyśmy my dostosowali nasze prawo i zrobili prawo troszeczkę bardziej ułomne niż to obowiązujące w Unii Europejskiej. Chodzi o to, żebyśmy stworzyli prawo, z którego prawnicy z Unii Europejskiej będą mogli czerpać wiele korzystnych rozwiązań; prawo, na które będą się mogli powoływać oraz szukać w nim właściwych dla siebie rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#JacekSzczot">I z tą nadzieję, panie marszałku, zwracam się z prośbą o jak najszybsze przekazanie projektu ustawy do Nadzwyczajnej Komisji do spraw zmian w kodyfikacjach w celu szybkiego procedowania.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Stanisław Zając)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu panią poseł Małgorzatę Okońską-Zarembę w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt ustawy Kodeks spółek handlowych ma zastąpić podstawowy akt prawny normujący stosunki wewnętrzne i zewnętrzne spółek handlowych, ustanowiony jeszcze przed wojną i wielokrotnie nowelizowany Kodeks handlowy. Przepisy nowej ustawy mają za zadanie gwarantować pewność obrotu gospodarczego, a jednocześnie nie mogą nadmiernie hamować aktywności przedsiębiorców. Właściwie funkcjonujący Kodeks spółek handlowych powinien zatem spełniać warunek aktualności wobec potrzeb wynikających z rodzaju i charakteru stosunków będących przedmiotem jego regulacji. Jednocześnie powinien spełniać podstawowe kryteria wyznaczone w licznych dyrektywach Unii Europejskiej dotyczących profesjonalnego obrotu handlowego i wewnętrznych stosunków spółek handlowych. Dyskusje na temat zmian w Kodeksie handlowym toczą się już od dłuższego czasu, odbywały się konferencje, dyskusje naukowe, a nawet ukazało się szereg publikacji na temat projektu ustawy Kodeks spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W kontekście zaprezentowanych zmian regulacji odnoszących się do całego obrotu gospodarczego projekt Kodeksu spółek handlowych spełnia bardzo istotną funkcję. Szczególnie istotne jest ograniczenie roli spółki cywilnej w obrocie, przeniesienie problematyki firmy i prokury do Kodeksu cywilnego jako sprawdzonych w prawie handlowym konstrukcji prawnych, które winny być odnoszone do wszystkich przedsiębiorców. Kodeks spółek handlowych utrzymuje odpowiednią rangę spółek prawa handlowego. Można przewidywać w związku z proponowanymi zmianami, że rola spółek handlowych wzrośnie. Konieczne jest, aby większe znaczenie miały przede wszystkim spółki osobowe.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Pozytywnie należy odnieść się do zmiany tytułu ustawy i nadania temu aktowi rangi kodeksu. Ma to zarówno uzasadnienie merytoryczne, jak i historyczne, w chwili obecnej bowiem obowiązuje rozporządzenie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 27 czerwca 1934 r. Kodeks handlowy. Jest to z pewnością akt wysokiej jakości, który pozwalał przez długi czas regulować stosunki w obrębie spółek prawa handlowego. Od wielu lat jednak Kodeks handlowy nie spełniał do końca swojej roli. W związku z tym nie było możliwe przeprowadzenie nawet daleko idących zmian obowiązującego kodeksu i proponowane obecnie podejście jest prawidłowe. Projekt Kodeksu spółek handlowych nie jest w swojej treści rewolucyjny, w bardzo dużym stopniu bazuje bowiem na rozstrzygnięciach Kodeksu handlowego, co stanowi zapewne jego atut.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiany Sejmowi Rzeczypospolitej Polskiej Kodeks spółek handlowych jest projektem autorskim wybitnych specjalistów prof. prof.: Stanisława Sołtysińskiego, Andrzeja Szajkowskiego, Andrzeja Szumańskiego. Metoda projektu autorskiego jest, jak sądzę, w tym przypadku słuszna, gdyż ta praca wymagała zarówno wielkiej wiedzy prawniczej z zakresu prawa prywatnego, jak i wiedzy porównawczej. Projekt zakłada wprowadzenie szeregu nowych instytucji, do tej pory nieznanych polskiemu prawu handlowemu, pośród których znalazły się rozwiązania od lat wykorzystywane w systemach prawnych państw wysoko rozwiniętych, gdzie potrzeba starannego stanowienia przepisów prawa została zweryfikowana przez wymagania wolnego rynku, jak również dopasowana do zjawisk występujących w realiach gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Niniejsze wystąpienie z racji rozmiarów dokonywanej nowelizacji będzie poświęcone wybranym zagadnieniom dotyczącym proponowanych rozwiązań i problemom, przed którymi stanie Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w trakcie uchwalania niniejszej ustawy.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Większość projektowanych zmian od dawna była przedmiotem rozważań, jak już podkreśliłam, należy zatem zauważyć, że projekt wychodzi naprzeciw zgłaszanym postulatom. Pragnę jednocześnie podkreślić, iż istnieje, jeśli chodzi o doktrynę prawa handlowego, grupa specjalistów przeciwna zasadom fundamentalnym dla niniejszego projektu. Występują oni w obronie zasady odrębności prawa handlowego od prawa cywilnego, jak również popierają zasadę płytkiej nowelizacji. Głosów tych nie należy lekceważyć i w toku prac należy jeszcze raz dokładnie zbadać argumenty przez te osoby wysuwane, szczególnie że są one popierane przez zdecydowaną większość specjalistów prawa handlowego z Uniwersytetu Warszawskiego. Nie wdając się w istotę sporu, należy stwierdzić, że podkreślenia wymaga jego istnienie.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Co do spraw szczególnych, to można przyjąć, że zmiany Kodeksu spółek handlowych polegają na: dostosowaniu polskich rozwiązań do ustawodawstwa europejskiego, wprowadzeniu nowych form prawnych prowadzenia działalności gospodarczej, aktualizacji niektórych dotychczasowych rozwiązań Kodeksu handlowego, rozstrzygnięciu sporów w doktrynie prawa handlowego, wprowadzeniu nowych rozwiązań, które mają unowocześnić funkcjonowanie istniejących spółek, wprowadzeniu wreszcie nowych rozwiązań związanych z transformacją spółek. Wskazane wyżej zadania zostały zrealizowane z dużym powodzeniem. Generalnie należy jednak stwierdzić, że Kodeks spółek handlowych koncentruje się zdecydowanie na zmianach w spółkach kapitałowych. W odniesieniu do spółek osobowych zaproponowano wprawdzie dwie nowe formy, ale poza tym wprowadzono stosunkowo niewielkie zmiany. Przeciwwagą są tu daleko idące propozycje odnoszące się przede wszystkim do spółki akcyjnej i transformacji spółek. Wydaje się, że te ostatnie zmiany są najbardziej wyraźne w proponowanym Kodeksie spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Podsumowując tę część, informuję, iż uważam, mimo zaprezentowanych w dalszym ciągu wystąpienia uwag, że jest to akt o wysokiej jakości merytorycznej i należy zrobić wszystko, aby jak najszybciej został uchwalony i wszedł w życie.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na temat zalet Kodeksu spółek handlowych napisano i powiedziano już wiele. Dlatego skoncentruję się raczej na uwagach i wątpliwościach, z którymi spotkać się można przy lekturze projektu, ale pozwolę sobie jednocześnie zasygnalizować jego walory prawne.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W części dotyczącej przepisów ogólnych powstaje cały blok przepisów wspólnych. Przykładem dobrego rozwiązania w projekcie Kodeksu spółek handlowych jest wprowadzenie części obejmującej przepisy wspólne dla wszystkich spółek handlowych. Wyjaśnienie wspólnych zagadnień do późniejszych rozważań ułatwia stosowanie przepisów odnoszących się do poszczególnych spółek. Poza tym pozwala to na łączne traktowanie wszystkich spółek, a nie tworzenie zlepka różnych form prawnych. Na aprobatę zasługuje m. in. rozstrzygnięcie sposobu podejmowania uchwał bezwzględną większością głosów, co stanowiło często praktyczny problem przy obliczaniu głosów. Jednak wątpliwość budzi propozycja sposobu obliczania głosów oddanych, a nie obecnych oraz wprowadzenie obowiązku wnoszenia wkładów do spółek osobowych, a także brak wyjaśnienia pojęć: zarząd, rada nadzorcza, używanych w odniesieniu do spółek osobowych, przede wszystkim partnerskiej i komandytowej.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W zakresie spółek osobowych Kodeks spółek handlowych podtrzymuje słusznie zasadę podmiotowości spółek osobowych, które są tzw. ułomnymi osobami prawnymi. Mimo że Kodeks cywilny nie wyróżnia takiej konstrukcji podmiotowej, wydaje się, że właśnie specyfika spółek handlowych potwierdza konieczność wyodrębnienia tej kategorii. Wątpliwość, jaka się wiąże z treścią art. 7 § 1 K.s.h., będącego podstawą przyjęcia ułomnej osobowości prawnej, to wymienienie wśród praw „własności nieruchomości i innych praw rzeczowych”. Wydaje się, że uszczegółowienie to jest zbędne i wystarczy ogólne określenie „nabywanie praw”. Wątpliwość również budzi art. 8 Kodeksu spółek handlowych. Wydaje się, że utrzymanie zasady jednomyślności wspólników jest lepszym rozwiązaniem. Dopuszczenie podejmowania uchwał większością głosów w umowie przybliży model spółki osobowej do rozwiązań przyjętych w spółce kapitałowej. Korzystne jest natomiast nowe rozwiązanie odnoszące się do możliwości przeniesienia praw i obowiązków wspólnika spółki osobowej.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W zakresie spółek kapitałowych do najważniejszych zmian, które należy zaakceptować, zaliczyć trzeba wprowadzenie konstrukcji „spółki w organizacji”, o której bardzo szeroko mówiła pani minister. Obecne rozstrzygnięcie jest zgodne z tendencjami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Do tego potrzebny był jednak wyraźny przepis nakazujący stosowanie odpowiednio przepisów dotyczących danego typu spółki po jego wpisie do rejestru.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Na uwagę zasługują również rozstrzygnięcia art. 18 i 21 projektu Kodeksu spółek handlowych. W art. 18 § 1 zastrzega się słusznie członkostwo w organach i działanie jako likwidator tylko dla osób fizycznych, mających pełną zdolność do czynności prawnych. Prawidłowe jest również określenie dodatkowych kwalifikacji tych osób. Równie pozytywnie należy odnieść się do rozwiązania art. 21, który przewiduje możliwość rozwiązania wpisanej do rejestru spółki kapitałowej przez sąd, w ściśle określonych w tym przepisie przypadkach. W innych przypadkach, poza wymienionymi w art. 21, nie można rozwiązać spółki, nawet gdyby błędy nie były możliwe do usunięcia. Powyższe rozwiązania są zgodne z prawem Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Spółka jawna. Pewien niedosyt budzą rozwiązania odnoszące się do spółki jawnej i komandytowej. Cała reforma prawa handlowego nie będzie miała sensu, jeżeli nie dojdzie do rzeczywistego wykorzystania spółek osobowych, jawnej i komandytowej w szczególności. Dlatego też aprobując szereg nowych rozwiązań, myślę, że należy wskazać na kilka wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Przede wszystkim zrezygnowano z kryterium prowadzenia przedsiębiorstwa w większym rozmiarze w stosunku do spółki jawnej i komandytowej. Można to zaaprobować wobec nieobowiązywania przez prawie cały okres powojenny przepisów regulujących tę kwestię. Z drugiej jednak strony nadal utrzymuje się kategorię „przedsiębiorstwa większych rozmiarów” przy obowiązku przekształcania spółki cywilnej w spółkę jawną, zgodnie z art. 26 § 3 kodeksu. Bezsprzecznie należy zaakceptować obowiązek wspomnianego przekształcenia. Wątpliwe jest jednak utrzymanie pojęcia przedsiębiorstwa większych rozmiarów tylko w odniesieniu do spółki jawnej. I tak, nieosiągnięcie przychodów na poziomie 400 tys. euro w każdym z dwóch kolejnych lat obrotowych powoduje zgodnie z § 3 art. 26 K.s.h., że akceptujemy wyraźnie prowadzenie przedsiębiorstwa przez spółkę cywilną w dość szerokim rozmiarze i w konsekwencji akceptujemy pośrednio jej podmiotowość w sytuacji, gdy wszystkie zabiegi legislacyjne szły w innym kierunku. Dlatego też wydaje się, że sformułowanie „przedsiębiorstwo większych rozmiarów” we wspomnianym art. 26 § 3 K.s.h. jest zbędne. Ponadto zamiar przekształcania spółek cywilnych może nie zostać zrealizowany ze względu na proponowany zbyt wysoki poziom przychodów.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Kolejna wątpliwość wiąże się z obowiązkiem wnoszenia wkładów oraz określeniem ich przedmiotu. Przyjmuje się, że wkład wspólnika może polegać na przeniesieniu lub obciążeniu własności rzeczy lub innych praw, a także na dokonaniu innych świadczeń na rzecz spółki. Wątpliwości powstaną przy ustaleniu, czy wkładem takim może być praca. Zestawienie art. 48 § 2 z art. 14 § 1, odnoszącym się do spółek kapitałowych („Przedmiotem wkładu do spółki kapitałowej nie może być prawo niezbywalne lub świadczenie pracy lub usług”) będzie rodziło problemy interpretacyjne. Czy więc inne świadczenia na rzecz spółki (jawnej, komandytowej) obejmują pracę i inne usługi? Pojęcie „innych świadczeń” pozostaje niejasne.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W obecnej wersji z K.s.h. usunięto pewne wątpliwości co do zasad prowadzenia spraw spółki. Doprecyzowano mianowicie, którzy wspólnicy mają wpływ na prowadzenie spraw. Nie zmienia to faktu, że nadal pozostaje wątpliwy podział na wspólników, wszystkich wspólników, wspólników mających prawo prowadzenia spraw spółki, wspólników wyłączonych od prawa prowadzenia spraw spółki. W konsekwencji takie rozróżnienie prowadzi do zbyt skomplikowanego systemu podejmowania decyzji. Wydaje się, że można było zastosować w tym przypadku bardziej klarowny podział.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W dalszym ciągu niezrozumiałe jest utrzymanie w art. 44 K.s.h. zasady - wynikającej obecnie z art. 98 Kodeksu handlowego - że czynność nagłą może wykonać tylko wspólnik mający prawo prowadzenia spraw spółki. A przecież sytuacja, w której zaniechanie mogłoby wyrządzić spółce niepowetowane straty, dotyczy również innych wspólników, także wyłączonych od prowadzenia spraw.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wydaje się też, że rozstrzygnięcia wymaga zasada udzielenia prokury, choćby poprzez odesłanie do zasad reprezentacji. Utrzymanie art. 41 § 1 K.s.h. w dotychczasowym kształcie nie potwierdza wyraźnie, że udzielenie prokury jest czynnością, która nie jest tożsama z ustanowieniem prokury i jest czynnością wywołującą skutki zewnętrzne.</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Spółka partnerska. Z pewnością jest to ciekawa forma prawna. Czy jednak nie można byłoby tego osiągnąć w oparciu o istniejące rozwiązania, np. poprzez wewnętrzne ograniczenie odpowiedzialności? Z drugiej strony, jest to forma działalności rzeczywiście oczekiwana przez przedstawicieli wolnych zawodów.</u>
<u xml:id="u-25.20" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Z pewnością dobre jest rozstrzygnięcie, że spółkę partnerską mogą tworzyć przedstawiciele różnych zawodów. Wątpliwość wiąże się z listą wolnych zawodów zawartą w art. 88 projektu. Porównanie tej listy z listą określoną w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych prowadzi do wniosku, że listy te są niespójne. Oceny tej nie zmienia fakt, że lista ta może być rozszerzona przez ministra sprawiedliwości w drodze rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-25.21" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Podstawową wątpliwość budzą jednak przepisy, które pozwalają stosować odpowiednio przepisy o spółce jawnej albo w stosunkach wewnętrznych przyjąć model organów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Uważam w związku z tym, że słowniczek („uwagi ogólne”) powinien wyjaśnić znaczenie słów: zarząd, rada w spółkach osobowych, albo należy te określenia odnosić tylko do analogii kompetencyjnej zarządu i rady nadzorczej. Nie można więc twierdzić, że prowadzenie spraw spółki powierza się zarządowi, bowiem w ten sposób następuje oderwanie od tradycyjnych znaczeń przypisywanych tym pojęciom.</u>
<u xml:id="u-25.22" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wątpliwości budzi także odebranie wspólnikowi wbrew jego woli prawa do reprezentacji spółki większością 3/4 głosów przy obecności 2/3 głosów ogólnej liczby partnerów. Narusza to podstawowe zasady działania spółek osobowych, gdzie odjęcie prawa do reprezentacji wbrew woli wspólnika może nastąpić z ważnych powodów wyrokiem sądowym.</u>
<u xml:id="u-25.23" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Poważne wątpliwości rodzą się na tle art. 98 § 2 K.s.h., w którym dopuszcza się do istnienia jednoosobowej spółki osobowej przynajmniej przez jeden rok. Rozwiązanie to jest wątpliwe i może doprowadzić do usankcjonowania istnienia jednoosobowych spółek osobowych. Jest nie do przyjęcia usankcjonowanie takich sytuacji na jeden rok i tylko w stosunku do spółki partnerskiej. Czemu więc tak nie postąpić w innych przypadkach? Jednak godny podkreślenia jest fakt, że instytucja ta wychodzi naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców, o czym już powiedziałam. Rozwiązanie to niewątpliwie wpłynie na łączenie się przedstawicieli wolnych zawodów w większe grupy, co ułatwi im sprostanie konkurencji dużych firm zagranicznych. Przepisy te powiększą dodatkowo rozmiary prowadzonej działalności, co zwiększy pewność obrotu i może doprowadzić do większej specjalizacji w ramach nowo powstających spółek z korzyścią dla konsumentów tych usług.</u>
<u xml:id="u-25.24" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Spółka komandytowa. W przypadku spółki komandytowej wskazuje się w uzasadnieniu, że nadanie jej bardziej kapitałowego charakteru ma służyć uatrakcyjnieniu jej formy prawnej. Moim zdaniem wniosek taki jest wątpliwy. Nadanie bardziej kapitałowego charakteru tej spółce byłoby błędem, gdyby projekt Kodeksu spółek handlowych rzeczywiście proponował taki model. Dobrze, że tak się nie stało. Kapitałowy model spółki komandytowej musiałby oznaczać nie tylko stworzenie obowiązku wnoszenia wkładu, ale również szereg zmian ograniczających wpływ na zarządzanie, zakaz reprezentacji spółki itp. Wydaje się więc, że, wbrew zapowiedziom, proponowany model wcale nie stanowi o kapitałowym modelu, ale reguluje jeden z elementów, które mogą mieć znaczenie przy kształtowaniu modelu spółki kapitałowej.</u>
<u xml:id="u-25.25" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wątpliwości budzi przyjęcie braku możliwości wyłączenia prawa do reprezentacji komplementariusza przez sąd, przy uznaniu takiego prawa sądu z ważnych powodów w stosunku do wspólników spółki jawnej. W art. 117 K.s.h. powinno znaleźć się sformułowanie: Których z mocy umowy spółki i wyrokiem sądu nie pozbawiono prawa reprezentowania spółki.</u>
<u xml:id="u-25.26" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wydaje się, że prawo do reprezentowania spółki przez komandytariusza tylko jako pełnomocnika powinno być uzupełnione o dopuszczalność jego działania także w charakterze prokurenta.</u>
<u xml:id="u-25.27" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Również w przypadku spółki komandytowej nie rozstrzygnięto wielu problemów, które w rzeczywistości mogłyby uatrakcyjnić tę formę spółki.</u>
<u xml:id="u-25.28" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Spółka komandytowo-akcyjna. Nowością jest spółka komandytowo-akcyjna, która umożliwi dokapitalizowanie spółek rodzinnych, przy jednoczesnym zachowaniu uprawnień decyzyjnych po stronie dotychczasowych właścicieli. Powstanie takich podmiotów jest niezbędnym łącznikiem między spółką kapitałową a spółką osobową. Podobnych możliwości nie przewidują obowiązujące przepisy. W obowiązującym stanie prawnym w praktyce rzadko przekształca się spółki osobowe w spółki kapitałowe, pociąga to bowiem za sobą znaczący wzrost kosztów i działanie w prawnych warunkach do tej pory nieznanych. Wprowadzenie instytucji spółki komandytowo-akcyjnej złagodziłoby szok przejściowego okresu. Jednakże główne wątpliwości budzą cząstkowe rozwiązania dotyczące tej konstrukcji prawnej.</u>
<u xml:id="u-25.29" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Zgodnie z definicją spółki komandytowo-akcyjnej - art. 125 - odpowiedzialność akcjonariuszy jest ograniczona. Definicja ta jest przejęta, co do zasady, z definicji spółki komandytowej. Następnie jednak, w art. 136, twierdzi się, że akcjonariusz nie odpowiada za zobowiązania spółki. W rzeczywistości słuszne jest stwierdzenie art. 136, że w przypadku spółki komandytowo-akcyjnej - inaczej niż to ma miejsce w spółce komandytowej - odpowiedzialności tej brak, a występuje ryzyko odnoszące się do wniesionych wkładów.</u>
<u xml:id="u-25.30" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Zdecydowanie korzystna jest zmiana w stosunku do poprzedniego projektu, polegająca na zrezygnowaniu z tworzenia konstrukcji quasi-zarządu na rzecz klarownego określenia, że to komplementariusze mają prawo prowadzenia spraw spółki. Niestety, nie postąpiono tak w przypadku tzw. rady nadzorczej, co tworzy układ quasi-organów, które przecież organami nie są. W konsekwencji konstruuje się hybrydalny system zarządzania i nadzoru.</u>
<u xml:id="u-25.31" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Objęcie lub nabycie jednej akcji przez komplementariusza daje prawo do jednego głosu. Brak jest jednak regulacji prawa głosu komplementariuszy nie będących akcjonariuszami. Jeżeli mają oni jeden głos, to objęcie jednej akcji stwarza analogiczne prawa.</u>
<u xml:id="u-25.32" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wątpliwe jest przyjęcie, że w najważniejszych sprawach pod rygorem nieważności potrzebna jest zgoda wszystkich komplementariuszy, o czym mówi art. 146 §2. Może to prowadzić do tzw. pata decyzyjnego, ubezwłasnowolnienia komandytariuszy akcyjnych w najważniejszych sprawach przez tych komplementariuszy, którzy nie są akcjonariuszami. Wydaje się również, że analogicznie, jak w przypadku spółki komandytowej, prawo do reprezentowania przez akcjonariuszy należy rozszerzyć na prokurę.</u>
<u xml:id="u-25.33" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Warty podkreślenia jest fakt, że projekt stoi na gruncie maksymalnego uatrakcyjnienia spółek osobowych innych niż spółka cywilna, w celu przywrócenia tej ostatniej pierwotnego charakteru czasowego zobowiązania o niewielkich rozmiarach.</u>
<u xml:id="u-25.34" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Poza wyżej opisanymi spółkami osobowymi środkiem do osiągnięcia tego celu ma być m.in. obowiązkowy wpis spółek cywilnych, które osiągną odpowiednio wysokie obroty, do sądowego rejestru, jak również częściowe upodmiotowienie spółki jawnej. Kierunek tych zmian należy ocenić szczególnie pozytywnie, gdyż kariera spółki cywilnej w polskich warunkach powinna z uwagi na brak gwarancji pewności obrotu powoli wygasać.</u>
<u xml:id="u-25.35" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. W odniesieniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wprowadzono szereg zmian, które generalnie należy ocenić pozytywnie, nie brak jednak rozwiązań budzących pewne wątpliwości. Przede wszystkim dotyczy to odmiennego traktowania rozwiązań tradycyjnie analogicznych w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjnej.</u>
<u xml:id="u-25.36" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Na plan pierwszy wysuwa się zmiana dopuszczalnego celu utworzenia spółki. Obecna propozycja, aby spółkę można było tworzyć w każdym celu dopuszczalnym przez prawo, da możliwość jeszcze szerszego niż obecnie wykorzystania tej formy prawnej. Pamiętać jednak należy, że możliwe w związku z tym będzie tworzenie tych spółek w celach niezarobkowych.</u>
<u xml:id="u-25.37" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Należy podać w wątpliwość podniesienie minimalnego kapitału zakładowego do kwoty co najmniej 50 tys. zł. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest predestynowana do łączenia kapitałów małych i średnich. Podwyższenie kapitału zakładowego do kwoty 50 tys. zł może doprowadzić do tzw. wylania dziecka z kąpielą i ograniczyć dostęp do tej formy spółki przedsiębiorcom małym. Nie jest to zgodne z tendencją pomocy państwa małym i średnim przedsiębiorcom, wyrażoną m. in. w ustawie Prawo działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-25.38" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Najpoważniejsza wątpliwość, jaka wiąże się z propozycją konstrukcji spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, dotyczy spółek jednoosobowych. Proponowane rozwiązania budzą wątpliwości z kilku powodów. Przede wszystkim propozycja wprowadzenia tylko zakazu tworzenia jednoosobowej spółki z o.o. przez inną jednoosobową spółkę, a nie bycia takim wspólnikiem w tej spółce, nie wpływa na rozwój konstrukcji spółki jednoosobowej. Dopuszczalność tworzenia i istnienia jednoosobowych spółek była m.in. odpowiedzią na tworzenie tzw. spółek figuranckich. Obecnie zakazuje się tylko tworzenia jednoosobowych spółek z o.o. przez inną jednoosobową spółkę z o.o.</u>
<u xml:id="u-25.39" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Obowiązujący art. 158 Kodeksu handlowego zakazywał bycia wspólnikiem spółki z o.o. przez inną spółkę z o.o. Propozycje art. 156 K.s.h. uruchamiają więc mechanizm tworzenia spółek figuranckich, np. z innym wspólnikiem, który ma tylko jeden udział, a następnie po utworzeniu spółki zbędzie udział na rzecz wspólnika, który pozostanie wspólnikiem jednoosobowym. Nie jest to jednak jedyny problem. Największym jest brak zabezpieczenia przed niebezpieczeństwami płynącymi z konstrukcji spółki jednoosobowej utworzonej przez osoby fizyczne oraz regulacji zagadnienia tzw. czynności prawnych z samym sobą.</u>
<u xml:id="u-25.40" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wydaje się, że przyjęte rozwiązania są niewystarczające i nie realizują w pełni założenia 12. dyrektywy Unii Europejskiej. Co ciekawe, rozwiązania odnoszące się do spółki akcyjnej zawierają przykłady zabezpieczeń, których nie ma w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.</u>
<u xml:id="u-25.41" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Reasumując, wydaje się konieczne uzupełnienie przepisów działu I o spółce z ograniczoną odpowiedzialnością o rozwiązania analogiczne, jakie zastosowano w spółce akcyjnej z uwzględnieniem dyrektywy 12., uregulowanie zasad dokonywania czynności prawnych z samym sobą oraz rozstrzygnięć dotyczących sytuacji tożsamości personalnej między jednoosobowym wspólnikiem a zarządcą. Uchwalenie aktu, jakim jest Kodeks spółek handlowych jest niewątpliwie szansą, jaką należy wykorzystać przy walce z różnego rodzaju patologiami prawnymi, a takie mogą powstać i powstają na tle konstrukcji spółki jednoosobowej.</u>
<u xml:id="u-25.42" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wątpliwości budzi także art. 174 § 4 Kodeksu spółek handlowych, który dotyczy określenia poziomu uprzywilejowania udziałów co do głosu. Nie jest jasne, dlaczego przyznaje się 3 głosy na 1 udział (przy 2 głosach na 1 akcję). Można zaakceptować regulację i ograniczenie, których dotychczas w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie było. Wydaje się jednak, że należy przeanalizować obniżenie tego poziomu z dotychczasowego obowiązującego w spółce akcyjnej.</u>
<u xml:id="u-25.43" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Zaakceptować należy sposób określenia ograniczenia uprawnień co do dywidendy. Wątpliwości rodzą się jednak co do zasady wypłaty zaliczek na poczet dywidendy. Można zrozumieć tendencję wypłaty zaliczek, co jest ważne, jeżeli sprawozdanie za ostatni rok obrotowy wykaże zysk. Wątpliwość jednak powstaje w sytuacji, gdy po sprawozdaniu finansowym, nawet wykazującym zysk, zgromadzenie wspólników nie przeznaczy zysku do podziału. K.s.h. nie daje odpowiedzi, co dzieje się wówczas z wypłaconą zaliczką. Prawo do dywidendy powstaje wówczas, gdy zgromadzenie wspólników podejmie stosowną uchwałę, a nie wówczas, gdy występuje zysk, dywidenda jest bowiem prawem do czystego zysku, który jest przeznaczony do podziału. Wspólnicy mogą przecież inaczej rozporządzać czystym zyskiem.</u>
<u xml:id="u-25.44" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Szereg zmian zaproponowano w odniesieniu do organów spółki. Przede wszystkim wprowadzono zasadę, że mandat, kadencja, dotyczy pełnionej funkcji i że mandat i kadencja są pojęciami tożsamymi.</u>
<u xml:id="u-25.45" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wątpliwości budzi art. 202 § 3 K.s.h., który przewiduje dwie możliwości: wspólną kadencję członków zarządu i odrębną kadencję dla każdego z członków zarządu. Wydaje się, że to ostatnie rozwiązanie spowoduje, iż zarząd będzie zlepkiem osób niezwiązanych łączną kadencją.</u>
<u xml:id="u-25.46" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Kolejną wątpliwość rodzi art. 208 § 8 K.s.h. Należy uznać, że projekt nie jest w tym wypadku konsekwentny. W części ogólnej projektu wyjaśniono słusznie, co należy rozumieć przez większość bezwzględną - gdy za uchwałą opowie się więcej niż połowa głosów oddanych - natomiast w art. 208 zakłada się, że w przypadku równości głosów decyduje głos prezesa. Otóż w takim przypadku w dalszym ciągu mamy równość głosów i nie uzyskujemy większości bezwzględnej. Większość bezwzględną uzyskalibyśmy, jeżeli prezesowi przyznalibyśmy w takiej sytuacji 2 głosy.</u>
<u xml:id="u-25.47" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wskazałam już na niedostateczne uregulowania dotyczące tzw. czynności prawnych z samym sobą. Dlatego też art. 210 K.s.h. wydaje się niewystarczający dla rozstrzygnięcia problemów, które już są przedmiotem sprzecznych orzeczeń Sądu Najwyższego i sądu apelacyjnego.</u>
<u xml:id="u-25.48" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Pewna wątpliwość powstaje przy analizie przepisów odnoszących się do nadzoru. Zasadą jest, że w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością wspólnikom przysługuje prawo indywidualnej kontroli. Poza tym przewiduje się w pewnych sytuacjach powołanie rady nadzorczej i komisji rewizyjnej. Powstają wątpliwości co do potrzeby utrzymania w szczególności komisji rewizyjnej. Zrezygnowano z komisji rewizyjnej w spółce akcyjnej, gdzie nie ma prawa do indywidualnej kontroli, argumentując to tym, że audyty są przeprowadzane przez podmioty zewnętrzne, natomiast ignoruje się ten fakt w odniesieniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w której rzeczywiście wystarczającym rozwiązaniem jest prawo indywidualnej kontroli i rada nadzorcza.</u>
<u xml:id="u-25.49" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Na akceptację zasługuje rozwiązanie zawarte w art. 219 § 2 K.s.h., które prowadzi do wyraźnego oddzielenia nadzoru od prowadzenia spraw. Pozwoli to na wyhamowanie praktyki tworzenia z rad nadzorczych superorganów z kompetencjami decyzyjnymi nieponoszących odpowiedzialności za podejmowane czynności. Wydaje się, że potrzebne jest określenie zasad udzielenia prokury, gdyż w art. 208 § 6 mowa jest tylko o ustanowieniu prokury.</u>
<u xml:id="u-25.50" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Prawidłowe jest wprowadzenie obowiązkowego kworum.</u>
<u xml:id="u-25.51" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wątpliwości budzi rozwiązanie w art. 222 § 3, które dopuszcza podejmowanie decyzji nie osobiście, ale na piśmie za pośrednictwem innego członka rady nadzorczej. Z pewnością może to usprawnić działanie rady, jednakże zarówno w przypadku zarządu, jak i rady nadzorczej mamy, moim zdaniem, do czynienia z uprawnieniami osobistymi. Jeżeli zdecydowano się na takie rozwiązanie, to dlaczego nie postąpiono analogicznie w przypadku zarządu?</u>
<u xml:id="u-25.52" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W odniesieniu do zarządu i rady nadzorczej liczone są głosy oddane, a nie jak dotychczas głosy obecnych. Pojawiają się wątpliwości co do słuszności takiego rozwiązania. Członkowie zarządu i rady mają w związku z pełnioną funkcją obowiązki. Uczestniczenie w tych organach jest więc nie tylko ich prawem, ale i obowiązkiem. W ten sposób akceptujemy możliwość nieoddawania głosów przez członków zarządu czy rady nadzorczej na posiedzeniu tych organów.</u>
<u xml:id="u-25.53" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Nie można mieć większych zastrzeżeń do rozwiązań przyjętych w odniesieniu do zgromadzenia wspólników, które m.in. unowocześniają sposób zwoływania zgromadzenia wspólników, uzupełniając go o formy stosowane obecnie w praktyce, czyli telefax, pocztę kurierską.</u>
<u xml:id="u-25.54" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Bardzo ważne i udane są rozstrzygnięcia dotyczące wzruszalności ważności uchwał zgromadzenia wspólników. Zastosowany podział na uchwały, które mogą być uchylone i które mogą być uznane za nieważne, należy zaakceptować. W ten sposób uchylenie uchwały, jeżeli jest ona sprzeczna z ustawą, powoduje zastosowanie powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników, a nie jej uchylenie.</u>
<u xml:id="u-25.55" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Spółka akcyjna. Przepisy Kodeksu spółek handlowych odnoszące się do spółki akcyjnej wydają się budzić mniej wątpliwości. Wyraźnie można dostrzec rolę, jaką przypisano w Kodeksie spółek handlowych spółkom akcyjnym i formom reorganizacji spółek. Istotnym novum jest dopuszczalność zawiązania spółki również przez jedną osobę. Dotychczas to uprawnienie miał skarb państwa, gmina, związek gmin. Wspomniałam już o korzystniejszych w stosunku do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością rozwiązaniach związanych z tworzeniem spółki jednoosobowej.</u>
<u xml:id="u-25.56" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Przepisy K.s.h. wprowadzają uporządkowanie przepisów o spółce akcyjnej w stosunku do innych aktów prawnych. Dotyczy to głównie zniesienia sukcesywnego trybu zawiązania spółki. Jednakże K.s.h. nie ogranicza tworzenia szczególnych typów spółek akcyjnych, mimo pewnej patologii w tym zakresie i tworzenia kilkunastu już podtypów tej spółki.</u>
<u xml:id="u-25.57" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W odniesieniu do organów należy powtórzyć uwagi zawarte w moim wystąpieniu dotyczącym spółki z ograniczoną odpowiedzialności odnoszące się do kadencji, większości głosów itp.</u>
<u xml:id="u-25.58" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">K.s.h. wprowadza zasadę, że członków zarządu powołuje rada nadzorcza, chyba że statut stanowi inaczej. Jest to rozwiązanie odmienne od przyjętego w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, ale ma ono na celu wzmocnienie pozycji rady nadzorczej. Na uwagę zasługuje jednak uregulowanie dotyczące odwołania. Członek zarządu może być odwołany lub zawieszony w czynnościach także przez walne zgromadzenie.</u>
<u xml:id="u-25.59" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Nie jest jasne, dlaczego K.s.h. proponuje zupełnie inne zasady prowadzenia spraw w spółce z ograniczoną odpowiedzialności i spółce akcyjnej. Dlaczego w szczególności przyjęto, że jeżeli zarząd składa się z dwóch lub więcej osób, to wszyscy jego członkowie są obowiązani i uprawnieni do wspólnego prowadzenia spraw spółki, chyba że status spółki stanowi inaczej. Wydaje się, że w art. 371 K.s.h. chodzi o element wspólnego, a nie indywidualnego prowadzenia spraw. W konsekwencji w spółce akcyjnej nadajemy pracom zarządu bardziej kolegialny charakter niż czyni się to w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością.</u>
<u xml:id="u-25.60" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W K.s.h. powtarza się istniejącą lukę w obowiązującym Kodeksie handlowym w związku z ustanowieniem, udzieleniem i odwołaniem prokury. Nie jest jasne, dlaczego to zagadnienie zostało pominięte. Będzie to powodowało problemy interpretacyjne, których można jeszcze uniknąć. Nie ma również uzasadnienia przyjęcia tylko w spółce akcyjnej możliwości ustalenia prawa członków zarządu - również rady nadzorczej - do udziału w zysku rocznym, który jest przeznaczony do podziału między akcjonariuszy. Oczywiście podobny „bonus”, ale nie jako udział w zysku spółki z o.o. sensu stricto, można wprowadzić w umowie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Nie uzasadnia to jednak odrębnych regulacji w tym zakresie w stosunku do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjnej.</u>
<u xml:id="u-25.61" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W art. 422 i 424 K.s.h. wprowadza się pewne ograniczenia dotyczące nadużywania prawa zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia. Wydają mi się one w zupełności uzasadnione. Niestety, takiego rozwiązania nie przyjęto w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością.</u>
<u xml:id="u-25.62" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Pozostałe rozstrzygnięcia dotyczące spółki akcyjnej nie budzą większych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-25.63" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Łączenie, podział i przekształcanie spółek. Bez wątpienia najważniejszą zmianą w przepisach prawa handlowego jest wyczerpujące opracowanie łączenia, podziału i przekształceń spółek zarówno kapitałowych, jak i osobowych. Projektodawcy umieścili w projekcie również przepisy umożliwiające przekształcenie spółki cywilnej w każdy rodzaj spółki prawa handlowego. Określenie szczegółowych zasad w tym zakresie odgrywać będzie szczególną rolę w okresie eksplozji występowania tych zjawisk na rynku. Wszelkie możliwe przekształcenia spółek spowodują znacznie łatwiejsze dostosowanie formy prowadzonej już działalności do sprawdzonych przez lata wymagań potrzeb rynkowych. Łączenie spółek, które jest podstawowym trendem w gospodarce światowej, stworzy nowy, znacznie szerszy niż dotychczasowy, katalog możliwych fuzji. Rozwiązania te należy zatem ocenić szczególnie pozytywnie, choć trzeba przestrzec, powiedzieć o konieczności głębokich zmian w systemie prawa podatkowego, dla którego przekształcenia, połączenia i podziały spółek rodzą znacznie więcej problemów niż dla prawa handlowego. Uregulowanie projektu K.s.h. w zakresie reorganizacji spółek jest wyczerpujące, nowoczesne i odzwierciedlające tendencje ustawodawstwa europejskiego.</u>
<u xml:id="u-25.64" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Dyskusyjne są natomiast przepisy działu „Przepisy przejściowe”. Sygnalizowałam już wątpliwości co do podtrzymania istnienia szczególnych typów spółki akcyjnej. Korzystny jest w tym kontekście jedyny obowiązek dostosowania rozwiązań wymienionych kategorii spółek do przyjętych w Kodeksie spółek handlowych. Pozwoli to na przybliżenie szczególnych typów spółki akcyjnej do ich kodeksowego modelu.</u>
<u xml:id="u-25.65" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Wątpliwości z punktu widzenia wspólników spółki z o.o. mogą budzić rozstrzygnięcia art. 622 K.s.h. Generalnie możemy przyjąć, że konieczne wydaje się dostosowanie m.in. wysokości kapitału zakładowego do obecnych realiów. Pamiętać jednak należy, że proponowany kapitał zakładowy jest określony na poziomie dosyć wysokim - 50 tys. zł. Może się w praktyce okazać, że nie wszystkich wspólników w krótkim czasie będzie stać na uzupełnienie wkładów. Ponadto wspólnicy, których udziały przekraczają 50% kapitału zakładowego, mogą skrócić termin trzyletni do jednego roku. Sądzę, że termin ten jest zbyt krótki.</u>
<u xml:id="u-25.66" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt stoi na gruncie możliwie maksymalnego dostosowania przepisów Kodeksu spółek handlowych do wymogów, jakie stawiają przed nim dyrektywy Unii Europejskiej. Fakt ten należy uznać za szczególnie ważny w perspektywie zobowiązań wobec państw Europy Zachodniej i tym samym zaliczyć go do atutów proponowanej ustawy. Potwierdzeniem niniejszego optymistycznego poglądu jest opinia przedstawiona przez Komitet Integracji Europejskiej. Ważne jest również, że Komisja Kodyfikacyjna, działająca w oparciu o zasadę rozsądnej wstrzemięźliwości, nie dokonała inkorporacji przepisów wynikających z projektu 9. dyrektywy z 1985 r., który przewiduje kompleksową regulację prawa koncernowego. Powyższe rozwiązania z punktu widzenia socjologii prawa nie znalazłyby bowiem zastosowania na gruncie obecnych polskich realiów.</u>
<u xml:id="u-25.67" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Podstawową wątpliwością, jaką należy podnieść w związku z planowanym uchwaleniem omawianego projektu, jest, jak się wydaje, zbyt krótkie vacatio legis. Wprowadzenie szeregu nowych instytucji, a w szczególności nowych form spółek osobowych, wywołać może, a raczej musi, zasadniczą reformę spokrewnionych przedmiotowo z prawem handlowym dziedzin prawa. Projekt zakłada wprowadzenie przepisów ustawy z dniem 1 stycznia 2001 r.; oznacza to co najwyżej półroczne vacatio legis. Pomijając sferę możliwości zapoznania się z wprowadzonymi zmianami przez podmioty zainteresowane, należy zwrócić szczególną uwagę na dostosowanie innych ustaw do rozwiązań przedstawionych w projekcie. Pogląd wyrażony w uzasadnieniu do omawianego projektu, zgodnie z którym w literaturze zachodniej podkreśla się, że najważniejszym czynnikiem wpływającym na kierunek rozwoju prawa spółek w XX w. jest ewolucja prawa podatkowego i konieczność adaptacji prawa spółek do zmian w prawie podatkowym, należy uznać za szczególnie słuszny i dalece realistyczny. To właśnie prawo podatkowe w dużej części determinuje wprowadzane do Kodeksu spółek handlowych innych państw zmiany w prawie. Należy zatem jednocześnie z ocenianiem niniejszego projektu zapytać o prawdopodobieństwo wprowadzenia, jeszcze w roku bieżącym, głębokiej reformy prawa podatkowego, a w szczególności podatków dochodowych. Zmiany dokonywane w prawie podatkowym powinny być przygotowane co najmniej równie sumiennie jak zmiany w prawie handlowym. Wprowadzenie nowych instytucji wymagać będzie również zbadania skutków finansowych dla budżetu państwa, jakie wywoła planowana reforma prawa podatkowego. Bezwzględnie ważne jest jednak, aby planowana reforma prawa podatkowego spełniała wysokie wymagania, jakie stawia jej reforma prawa handlowego. W przeciwnym bowiem razie może wywołać niekorzystne skutki dla budżetu państwa i dla przedsiębiorców, w których interesie uchwalony ma zostać omawiany projekt. Głównymi aspektami reformy prawa podatkowego powinny być: zagadnienia podmiotowości prawno-podatkowej osobowych spółek prawa handlowego, przekształcenia, łączenie się i podziały spółek oraz związany z tym problem sukcesji praw i obowiązków wynikających z prawa podatkowego, przepisy szczególne dotyczące na przykład amortyzacji środków trwałych przez spółki osobowe. Z powyższych względów nie należy przekreślać szans wprowadzenia projektu w życie z dniem 1 stycznia 2001 r., ale należy mieć na uwadze, że bez odpowiednich zmian w prawie podatkowym, do końca listopada br., omawiany projekt nie może wejść w życie, gdyż doprowadzić może do paraliżu systemu, który tak sumiennie tworzono.</u>
<u xml:id="u-25.68" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Przedstawione powyżej uwagi mają różny charakter i różną wagę. Część z nich wskazuje na usterki, które można szybko usunąć, część wskazuje na braki, które należy uzupełnić, część natomiast ma wymiar polemiczny. Uwagi te nie obniżają jednak oceny co do jakości projektu, a uwagi polemiczne są wyrazem czasem odmiennych poglądów.</u>
<u xml:id="u-25.69" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jak już wielokrotnie podkreślałam, w ocenie ekspertów, z pomocy których korzystałam, pana prof. dra hab. Witolda Modzelewskiego z Uniwersytetu Warszawskiego oraz dra hab. Andrzeja Kidyba z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, omawiany projekt reprezentuje wysoki kunszt legislacyjny nie tylko w sferze projektowanych zmian systemowych, ale również języka prawniczego, którym jest napisany. Uzasadnienie do projektu jest rzetelne i przejrzyste, a proponowane zmiany nie są jedynie fasadową alternatywą dla instytucji już istniejących. Został on opracowany przez znawców nie tylko prawa spółek, ale i innych dziedzin prawa prywatnego. Za opracowanie tak dobrego i nowoczesnego projektu należą się w imieniu Wysokiej Izby podziękowania jego autorom.</u>
<u xml:id="u-25.70" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnoszę o skierowanie omawianego projektu do Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach w celu jak najszybszego uchwalenia, albowiem proponowane rozwiązania - mimo uwag, które przedstawiłam - realizują zamierzone cele zarówno dostosowania do przepisów Unii Europejskiej, krajów OECD, jak również dostosowania do polskich realiów gospodarczych. Sądzę, że Kodeks spółek handlowych będzie dobrze służył rozwojowi polskiej gospodarki. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-25.71" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławZając">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StanisławZając">Czas dla klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej w tej debacie został wyczerpany, a nawet znacznie przekroczony.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Andrzeja Ostrowskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności zaprezentować stanowisko w sprawie rządowego projektu ustawy Kodeks spółek handlowych (druk nr 1687). Wobec daleko idącej szczegółowości omówienia tego projektu przez panią minister Suchocką, a także przez moją przedmówczynię pozostaje mi odnieść się do kilku kwestii natury ogólnej oraz kilku związanych już ze szczegółami w przedłożonym projekcie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy jest efektem kilkuletniej pracy zespołu powołanego przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Projekt ten zakłada uchylenie Kodeksu handlowego oraz włączenie szeregu rozwiązań do Kodeksu cywilnego. Zakłada też utrzymanie większości istniejących postanowień Kodeksu handlowego, rozszerzając uregulowania dotyczące liczby spółek handlowych, rozbudowując formy przekształceń spółek, jak też reguluje w sposób kompleksowy problematykę łączenia i podziału spółek. Ponadto wprowadza nowe typy spółek, to jest spółkę partnerską oraz spółkę komandytową, komandytowo-akcyjną oraz zupełnie nowe rozwiązania w zakresie łączenia, podziału i przekształcania spółek. Niestety, zrezygnowano z wprowadzenia przepisów o europejskim zgrupowaniu interesów. Jako argument przyjęto, że ten typ spółki stanie się automatyczną częścią naszego porządku prawnego z chwilą przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Przeciwko takiemu rozumowaniu przemawia jednak to, że i tak konieczne będzie dokonanie zmian w ustawodawstwie poprzez przyznanie temu rodzajowi spółki osobowości prawnej. Kontynuacją dotychczasowej systematyki naszego prawa jest przewidziane pozostawienie spółki cywilnej w miejscu dotychczasowym, to znaczy pod rządami Kodeksu cywilnego. Tam też postanowiono uregulować sprawy dotyczące spółki cichej. W kodeksie cywilnym, zdaniem autorów projektu, winny znaleźć się regulacje dotyczące instytucji firmy i prokury, zaś sprawa rejestru handlowego określona jest w ustawie o Krajowym Rejestrze Sądowym.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Trudno nie zgodzić się z taką argumentacją i z tymi propozycjami. Argumentami przemawiającymi za tak daleko idącą nowelizacją prawa spółek jest to, iż do tej pory brak było instrumentów ułatwiających podnoszenie wysokości kapitału, jak jest na przykład w istniejących regulacjach w tym zakresie w innych krajach, precyzujących funkcje kapitału docelowego i warunkowego. Brak również było dotychczas regulacji odnośnie do emitowania akcji niemych czy wypłacania zaliczek dywidendowych. Nie było także regulacji dotyczących roli subemitentów oraz instytucji finansowych w procesie podnoszenia kapitału i nabywania akcji spółki oraz podziału spółek. Niewystarczające również były dotychczasowe unormowania w zakresie łączenia i przekształcania spółek, nabywania akcji własnych, praw przyznanych osobiście akcjonariuszowi, spółek jednoosobowych, objęcia akcji w drodze umowy przez inwestora strategicznego i podniesienia kapitału ze środków własnych spółki.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Najwęższe zmiany obserwujemy w sumie przy regulacjach dotyczących spółki jawnej i komandytowej. Jednakże zmiany tu zaproponowane mają na celu uaktywnienie tego rodzaju działalności, gdyż do chwili obecnej nie cieszyły się one, jak wiemy, zbyt wielką popularnością. Z tych względów należy ocenić pozytywnie propozycje dotyczące rezygnacji z wymogu prowadzenia przedsiębiorstwa w większym wymiarze i potraktowania tego jako cechy konstytutywnej spółek osobowych, możliwość odejścia od wymogu jednomyślności przy zmianie umowy spółki, a także subsydiarność odpowiedzialności wspólników. Jednocześnie spółki cywilne, które prowadzą przedsiębiorstwo w większym wymiarze mają obowiązek rejestracji w rejestrze przedsiębiorców, co spowoduje ich przekształcenie i poddanie reżimowi spółki jawnej.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Postępujący proces integracji z Unią Europejską uzasadnia również wprowadzenie dwóch nowych spółek, to jest spółki partnerskiej i spółki komandytowo-akcyjnej. Pierwsza z nich przeznaczona dla wolnych zawodów jest konieczna z uwagi na ogromny wzrost ryzyka wspólników w spółkach osobowych, które liczą często kilkudziesięciu wspólników, z których każdy jest odpowiedzialny solidarnie ze wszystkimi pozostałymi partnerami oraz ze spółką. W takich sytuacjach błąd jednego ze wspólników powoduje osobistą odpowiedzialność wszystkich pozostałych wspólników. Co do spółki komandytowo-akcyjnej projekt kieruje ten rodzaj spółki do przedsiębiorstw rodzinnych, które do tej pory działały jako spółki osobowe lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, której właściciele, jak twierdzą w uzasadnieniu wnioskodawcy, powinni być zainteresowani pozyskaniem finansowania w drodze emisji akcji, lecz pragną zachować zarząd i kontrolę nad spółką.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Ponadto przedstawiony Wysokiej Izbie projekt zawiera rozwiązania uwzględniające interesy pracowników zatrudnionych w spółkach akcyjnych. W tych propozycjach istotne jest wprowadzenie ułatwień dla akcjonariatu pracowniczego przy pomocy warunkowego podniesienia progu kapitału akcyjnego oraz dopuszczalność nabywania akcji własnych przez spółkę akcyjną w celu oferowania pracownikom.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Przechodząc do rozważań bardziej szczegółowych, panie marszałku, Wysoka Izbo, należy w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na uregulowania bardzo precyzyjne i ułatwiające, sądzę, funkcjonowanie spółek w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Przepisy ogólne, które w art. 10 po raz pierwszy normują spółkę w organizacji, uprawniają tę spółkę do nabywania prawa, w tym własności nieruchomości, innych praw rzeczowych, zaciągania zobowiązań. Artykuł ten ponadto stwierdza, że spółka w organizacji może we własnym imieniu pozywać i być pozywana. Projektodawcy wyszli z założenia, że tzw. przedspółka nie jest spółką cywilną, lecz swoistym podtypem spółki docelowej, mam na myśli, oczywiście, spółkę kapitałową. Jest to zgodne z koncepcją obowiązującą w wielu krajach Unii Europejskiej, gdzie spółka kapitałowa wpisana do rejestru jest podmiotem praw i obowiązków spółki w organizacji bez konieczności ratyfikacji czynności prawnych dokonanych przez tę przedspółkę. Projektodawcy ponadto założyli słusznie, że spółki osobowe i spółki kapitałowe stanowią ułomne osoby prawne, co zgodne jest z dotychczasową tradycją i systematyką polskiego prawa cywilnego. Przyjęcie innego rozwiązania, tj. przyznanie im osobowości prawnej, połączone byłoby z ryzykiem objęcia m.in. podatkiem dochodowym od osób prawnych, co dyskwalifikuje tę formę działania spółki.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Art. 3 projektu zawiera definicję spółki handlowej i mówi o tym, że wspólnicy lub akcjonariusze zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu przez wniesienie wkładów oraz, jeżeli umowa lub statut spółki tak stanowi, przez współdziałanie w inny oznaczony sposób. Jest to uregulowanie odmienne od art. 860 § 1 Kodeksu cywilnego. Również należy zwrócić uwagę na art. 18, wprowadzający kwalifikacje, wyraźne kwalifikacje dla członków organów spółki.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Jeśli chodzi o przepisy ogólne, chciałbym również zwrócić uwagę na art. 8, mówiący o tym, iż zmiana postanowień umowy spółki wymaga zgody wszystkich wspólników, chyba że umowa stanowi inaczej. A zatem istnieje możliwość zmiany umowy spółki większością głosów, jest to jedna z istotniejszych zmian proponowanych w projekcie. Także zmiana dotycząca progów kapitału zakładowego w spółkach kapitałowych jest istotna. Propozycja, aby w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością wynosił on 50 tys., a w spółce akcyjnej 250 tys., jest zmianą dużą. Argumentacja, zawarta w uzasadnieniu do projektu, iż chodzi o bezpieczeństwo obrotu, jest słuszna i należy ją podzielić, niemniej jednak, tak jak wynikało już ze słów moich przedmówców, progi wysokości kapitału zakładowego będą wzbudzały dyskusję podczas dalszych prac komisji.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#RyszardAndrzejOstrowski">W spółkach jawnych najistotniejszy wydaje się zapis art. 26 § 3 projektu, z którego wynika, iż proponowany pułap przychodów spółki przekracza równowartość w walucie polskiej kwoty 400 tys. euro. Z kolei art. 22 § 2 zakłada subsydiarną odpowiedzialność wspólników oraz, co istotne i o czym już mówiłem, ulega zmianie podmiotowość prawna spółki jawnej przez przyznanie jej zdolności do nabywania własności nieruchomości i praw rzeczowych, o czym mówi art. 7.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Bardzo istotne rozwiązania, jeżeli nie jedne z najistotniejszych, dotyczą spółek partnerskich, przeznaczonych głównie dla wolnych zawodów, m.in. projekt wymienia tutaj biegłych rewidentów, prawników, lekarzy, architektów, zostawiając możliwość rozszerzenia tego katalogu ministrowi sprawiedliwości. Jak pani minister była już łaskawa stwierdzić, główną cechą jest ograniczenie lub złagodzenie odpowiedzialności wspólnika, w szczególności odpowiedzialności za długi spółki związane z działalnością profesjonalną pozostałych partnerów spółki, solidarnej odpowiedzialności za zobowiązania spółki związane z działalnością zatrudnionych w spółce osób, które podlegają kierownictwu innego partnera. W tej sytuacji każdy z partnerów pozostaje odpowiedzialny wobec klientów za usługi świadczone osobiście lub za zobowiązania powstałe z winy osób, które partner bezpośrednio nadzoruje, a także innych, które nie podlegają innym partnerom.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Projekt wprowadził też wyłączenie odpowiedzialności partnera wspólnika tylko w odniesieniu do zobowiązań spółki powstałych w związku z wykonywaniem wolnego zawodu przez pozostałych partnerów, jak również zobowiązań spółki będących następstwem działania lub zaniechania jej pracowników lub zatrudnionych przez spółkę na podstawie innych umów osób, które podlegały kierownictwu innego partnera wspólnika przy świadczeniu przez spółkę usług w zakresie jej działalności.</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Przy uregulowaniach dotyczących spółki komandytowej najistotniejsze jest chyba dopuszczenie możliwości przyznania osobie prawnej statusu komplementariusza.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Kolejnym nowym rodzajem spółki jest spółka komandytowo-akcyjna. Po spółce partnerskiej jest to bardzo ważny typ spółki. Wprowadzenie tej instytucji nastąpiło z myślą o ochronie przedsiębiorców, którzy zamierzają dokapitalizować swoje przedsiębiorstwo przez emisje akcji. Jest to podstawowa różnica w stosunku do obecnych regulacji, które tego nie przewidują.</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Niewielkie zmiany dotyczą spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Najistotniejsza, dosyć ciekawa zmiana zawarta jest w art. 52: spółka może być tworzona w każdym prawnie dozwolonym celu, a zatem nie w celu gospodarczym. Ten wątek był rozwinięty przez moją przedmówczynię, a zatem ja już go pominę, sygnalizując tylko, iż również wzbudza on zainteresowanie Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Sprawa związana z łączeniem, z przekształcaniem spółek była dość szczegółowo omówiona przez panią minister. Chciałbym jeszcze tylko zwrócić uwagę na sprawy związane z tym, iż mamy tutaj zbieżność również w zakresie pewnych regulacji w Kodeksie cywilnym, z wejściem w życie tego projektu, proponowanego kodeksu. Zatem do czasu uregulowania w Kodeksie cywilnym bądź w odrębnej ustawie ogółu spraw związanych z firmą i z prokurą ten projekt przewiduje pozostawienie w mocy dotychczasowych regulacji w tym zakresie zawartych w Kodeksie handlowym. Oczywiście przepisy dotyczące firmy i prokury powinny mieć zastosowanie również do innych niż spółki handlowe podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Wejście w życie z dniem 1 stycznia, jak czytamy w projekcie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, zapisów dotyczących ustroju rejestru oraz postępowania rejestrowego spowoduje ostateczne uchylenie przepisów Kodeksu handlowego dotyczących rejestru, a także przepisów rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 1934 r. o rejestrze handlowym.</u>
<u xml:id="u-27.20" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kończąc, w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności wyrażam uznanie za ogrom pracy, jaka została włożona w przygotowanie przedłożonego Wysokiej Izbie projektu, i wnioskuję o przekazanie go do dalszych prac do Komisji Nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-27.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#StanisławZając">Proszę pana posła Waldemara Pawlaka o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WaldemarPawlak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt ustawy Kodeks spółek handlowych jest dobrym przykładem współpracy ponad podziałami, dla dobra wspólnego, chciałoby się to zapisać dużymi literami. Łączy on doświadczenie praktyki gospodarczej z osiągnięciami nauki.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WaldemarPawlak">Rozpatrujemy istotny element prawa gospodarczego. Propozycja wychodzi z bardzo racjonalnej przesłanki, aby dobrze ująć istotny, ale i wyraźnie wyodrębniony obszar prawa gospodarczego. Próba całościowej regulacji prawdopodobnie wykoleiłaby się na wielu szczegółach i konfliktach politycznych. Mamy zatem w polskim prawie Kodeks cywilny, będzie Kodeks spółek handlowych, ustawa o działalności gospodarczej, ustawa o rachunkowości, ustawa o Krajowym Rejestrze Sądowym, Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, ustawy podatkowe. Jeśli mówić o swego rodzaju kodeksie gospodarczym, należałoby skorelować wszystkie przepisy wymienionych ustaw. Do katalogu pożądanych ustaw można by włączyć, mówiąc skrótowo, prawo koncernowe. W tej sprawie moim zdaniem potrzebna byłaby inicjatywa rządowa. Jest to niewątpliwie zadanie trudne i złożone, ale warte zachodu.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#WaldemarPawlak">Projekt ustawy Kodeks spółek handlowych dotyczy materii prawnej o doniosłym znaczeniu w każdym systemie prawno-gospodarczym. Spółki handlowe są bowiem niemal wszędzie podstawową formą prowadzenia działalności handlowej. Pełnią one funkcję motoru życia gospodarczego, zapewniając rozwój zarówno na płaszczyźnie makro-, jak i mikroekonomicznej. Dla polskiego systemu prawno-gospodarczego wspomniany projekt jest szczególnie ważny, ponieważ jest to pierwsza fundamentalna reforma polskiego prawa spółek handlowych od czasu obowiązującego do dziś Kodeksu handlowego z 1934 r.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#WaldemarPawlak">Zawarta w projekcie ustawy Kodeks spółek handlowych regulacja normatywna niewątpliwie spełnia wymagania zarówno obrotu krajowego, jak i inwestorów zagranicznych, w tym także czyni zadość nałożonemu na Polskę obowiązkowi harmonizacji ustawodawstwa krajowego z ustawodawstwem wspólnotowym w dziedzinie prawa spółek. Dowodem są nie tylko motywy legislacyjne dotyczące tej ustawy, prezentowane wielokrotnie publicznie przez projektodawców, lecz także, i przede wszystkim, wynikająca z treści projektowanych przepisów realizacja zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#WaldemarPawlak">Na pozytywną ocenę zasługuje głównie nadanie ustawie rangi kodyfikacji, która pozwoli na przynajmniej częściowo autonomiczne rozstrzyganie spraw z zakresu spółek handlowych, to znaczy w pierwszym rzędzie w oparciu o całość postanowień zawartych w kodeksie, co potwierdza zapis art. 2. Jest z tym związana także stosowna budowa kodeksu, zawierającego część ogólną, z przepisami wspólnymi i przepisami odrębnymi o spółkach osobowych i o spółkach kapitałowych, oraz części szczegółowe, ponownie z oddzielnymi przepisami o spółkach osobowych i spółkach kapitałowych, a także dodatkową część, odpowiednio podzieloną, dotyczącą podziału, łączenia i przekształcania spółek, to jest ten obszar regulacji, który dotychczas w Kodeksie handlowym nie był regulowany dostatecznie, a przede wszystkim zgodnie ze współczesnymi potrzebami gospodarki.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#WaldemarPawlak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Zaletą nowej regulacji jest także rozszerzenie katalogu normatywnych form spółek handlowych o spółkę partnerską i spółkę komandytowo-akcyjną. Z dużą aprobatą należy się też odnieść do podkreślenia roli spółki jawnej jako wyjściowej postaci spółek handlowych. Spółka jawna, a wraz z nią także spółka komandytowa były dotąd mało popularnymi formami organizacyjnymi z powodu braku odpowiednich przepisów wykonawczych co do znaczenia użytego w Kodeksie handlowym pojęcia: przedsiębiorstwo zarobkowe w większym rozmiarze, oraz przyznania na gruncie prawa gospodarczego zbyt znaczącej pozycji spółce cywilnej, która praktycznie wyeliminowała spółkę jawną z obrotu prawnego. Przewidziany zatem w art. 26 mechanizm przekształcania spółek cywilnych w spółki jawne służy uporządkowaniu stosunków prawno-handlowych w prawie polskim. Mechanizm ten jest też o tyle istotny, że w państwach zachodnioeuropejskich, np. w Niemczech, spółka jawna, zwłaszcza spółka komandytowa, są często wykorzystywanymi w praktyce formami prowadzenia działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#WaldemarPawlak">W tym kontekście z poparciem trzeba się odnieść również do przyznania osobowym spółkom handlowym podmiotowości prawnej, na co wskazuje art. 7. Pozwoli to zakończyć istniejące w doktrynie spory na ten temat, które dodatkowo utrudniały przebicie się spółek osobowych do powszechnego obrotu prawnego.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#WaldemarPawlak">Wśród korzystnych dla systemu prawnego rozwiązań wymienić wypada przykładowo ustanowienie ostrzejszych wymogów formalnych, np. formy pisemnej pod rygorem nieważności dla umowy spółki jawnej i formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi dla zbycia i zastawienia udziału w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, wprowadzenie swobodnej możliwości zakładania jednoosobowych spółek akcyjnych oraz doprecyzowanie wielu ważnych, wywołujących dotąd szerokie kontrowersje kwestii związanych z funkcjonowaniem spółek kapitałowych, np. spółki w organizacji, spółki jednoosobowej, kadencji, mandatu członków zarządu, zakazu łączenia stanowisk w organach spółek, zasady obliczania głosów na zgromadzeniach. Mimo z pewnością wielu pozytywnych rozwiązań prawnych nadających projektowanej ustawie Kodeks spółek handlowych kształt nowoczesnej regulacji prawno-handlowej, znajdują się w niej postanowienia warte ponownego zastanowienia, dlatego nie w pełni zadowalające czy też możliwe do przyjęcia. Należą do nich przepisy o spółce komandytowo-akcyjnej czyniące z tej instytucji spółkę osobową. Nadanie tej spółce charakteru osobowego jest o tyle dyskusyjne, że w systemie niemieckim, na który powoływali się projektodawcy, o czym świadczą wspomniane wcześniej liczne publikacje, a co najważniejsze w systemie wspólnotowym spółka komandytowo-akcyjna jest formą spółki kapitałowej, zwłaszcza w kontekście europejskim pozostanie przy osobowej naturze spółki komandytowo-akcyjnej może powodować trudności w zastosowaniu do niej reguł prawa wspólnotowego przewidzianego właśnie wyłącznie z pewnymi tylko wyjątkami dla korporacji, tzn. spółek kapitałowych. Należałoby zatem zrewidować koncepcję tej spółki i rozważyć możliwość przyjęcia takiego rozwiązania, które by dawało tej spółce podobne szanse jak w rozwiązaniach stosowanych w krajach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#WaldemarPawlak">Do budzących wątpliwości zapisów projektowanej ustawy zaliczyć można także art. 88 zawierający wyczerpujące wyliczenie kategorii zawodów osób, które mogą korzystać z prowadzenia działalności w formie spółki partnerskiej, z pozostawieniem ministrowi sprawiedliwości możliwości rozszerzenia katalogu tych zawodów. W moim przekonaniu lepsza byłaby otwarta norma wspomnianego artykułu podająca nie wyczerpującą, lecz przykładową listę zawodów objętych dyspozycją tej normy przez użycie zwrotu w szczególności, pozostawiając ostateczne rozstrzygnięcia w tej sprawie organom sądowym. Byłaby to też niewątpliwie dzięki takiemu rozwiązaniu jedna z nielicznych ustaw, gdzie nie byłoby praktycznie przepisów wykonawczych, mogłaby być stosowana bezpośrednio.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#WaldemarPawlak">Wreszcie do tych przykładowych postanowień, które wywołują wątpliwości, można zaliczyć rozwiązania dotyczące jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej i możliwości dalszego tworzenia spółek jednoosobowych. W prawie europejskim jest przyjęte rozwiązanie, które pozwala wprowadzić zakaz. Ale nie jest to przepis, który by nakazywał wprowadzanie zakazów i należałoby się nad tym zastanowić, szczególnie w świetle praktyki gospodarczej w krajach europejskich, czy warto tutaj wprowadzać ograniczenia, czy pozostać przy rozwiązaniach generalnych dopuszczających różne formy kształtowania struktury gospodarczej, zwłaszcza jeżeli patrzymy na to z punktu widzenia praktycznego i widzimy potrzeby często dzielenia działalności gospodarczej na wyraźnie wyodrębnione sektory, tworzenia koncernów i korzystania, szczególnie przy obecnie obowiązujących przepisach z możliwości wspólnego rozliczania. Obowiązuje to tylko wtedy, kiedy spółka dominująca ma 100% udziałów w spółce zależnej. Warto nad tym jeszcze raz się zastanowić.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#WaldemarPawlak">Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę, że projektowana ustawa obejmuje bardzo znaczącą część prawa gospodarczego, natomiast środowiska gospodarcze niewątpliwie oczekiwałyby także zmian, które może się z tą ustawą bezpośrednio nie wiążą, natomiast wiążą się z praktyką organizacyjną działania i funkcjonowania administracji oraz sądów, bo jeżeli, przykładowo, w sprawie o charakterze politycznym mamy wiele dyskusji na skutek przedawnienia sprawy, to w przypadku spraw gospodarczych, mówiąc symbolicznie, przedawnienie czy, nazywając rzecz bardziej precyzyjnie, bezczynność sądów czy też administracji nie wywołuje sensacji, ba, nawet jest powszechnie przyjmowana jako norma. W tej sprawie niewątpliwie potrzebne są bardzo poważne zmiany organizacyjne i można by się zastanowić nad przyjęciem rozwiązań organizacyjnych, które są stosowane w krajach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#WaldemarPawlak">Co do uwag szczegółowych, warto jeszcze zwrócić uwagę na wspomniany tutaj pomysł podwyższenia progu kapitałowego w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością i w spółce akcyjnej. Jeśli przyjmiemy, że prawo wspólnotowe wymaga dla spółki akcyjnej kapitału minimum 25 tys. euro, to po dzisiejszym kursie daje to dokładnie 100 tys. zł, a więc tak jak jest to obecnie regulowane w prawie polskim. Być może warto się zastanowić, czy nie powinniśmy lekko wyhamować, pozostając przy takich wymogach kapitałowych, które są powszechnie stosowane w Europie czy oczekiwane w rozwiązaniach europejskich.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#WaldemarPawlak">Szczegółowe rozwiązania dotyczą też problemów dyskusyjnych, które były tu wspominane, np. akcji uprzywilejowanych, i wydaje mi się, że warto się zastanowić nad pozostawieniem tych rozwiązań. Dawałoby to pewną szansę tym, którzy zakładają przedsiębiorstwa, mają dobry pomysł i poprzez to mogliby ewentualnie dłużej utrzymywać kontrolę nad firmą.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#WaldemarPawlak">Ponadto jeszcze raz, na zakończenie, wrócę do prawa koncernowego. W moim przekonaniu warto się tą sprawą zająć, ale przyjmując tę zasadę, że poszczególne elementy są regulowane w odrębnych ustawach. W tej sprawie na pewno najistotniejsza jest inicjatywa rządowa.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#WaldemarPawlak">Podsumowując stanowisko dotyczące projektu ustawy o Kodeksie spółek handlowych, wypada stwierdzić że projekt ten jest oczekiwany i bardzo ważny dla środowisk gospodarczych, zasługuje na aprobatę, zawiera wiele nowoczesnych rozwiązań dotyczących funkcjonowania spółek handlowych i rozwiązania niezbędne w sprawnie funkcjonującym obrocie gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#WaldemarPawlak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mój klub będzie głosował za skierowaniem projektu ustawy do dalszych prac w komisjach sejmowych. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Witolda Tomczaka w imieniu kół: Koła Poselskiego Porozumienia Polskiego, Koła Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej - Ojczyzna i Koła Poselskiego Polskiej Racji Stanu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WitoldTomczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Przedłożenie Wysokiej Izbie do pierwszego czytania rządowego projektu, tym razem ustawy Kodeks spółek handlowych, znowu zostało uzasadnione koniecznością tzw. harmonizacji prawa o spółkach z ustawodawstwem obowiązującym w Unii Europejskiej. Kolejny raz interes państw obcych, często lekceważących interes państwa polskiego, wyznacza kierunek i tempo działań legislacyjnych polskiego rządu oraz polskiego parlamentu. Przy tej okazji jako poseł Rzeczypospolitej Polskiej protestuję przeciwko takim racjom, w których nie dostrzegam troski o polską rację stanu. Dzieje się tak pomimo oficjalnego przyznania, iż dotychczasowy Kodeks handlowy, rdzennie polski, dobrze służy potrzebom życia gospodarczego, a jeżeli już, to wymaga jedynie minimalnych zmian - tak mówi się w uzasadnieniu do rządowego przedłożenia.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WitoldTomczak">Pochlebne opinie biznesmenów skupionych w Business Centre Club, wokół jednego z liderów byłego KC PZPR, nie powinny w prawdziwie wolnej Polsce dominować. Niestety jest inaczej, rządzący obecnie Polską przywiązują do takiej opinii ogromne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WitoldTomczak">Z uwagi na ograniczony czas koncentruję się na bardzo istotnych dla zwykłych obywateli akcjonariuszy zabiegach pomysłodawców dotyczących ograniczenia prawa majątkowego akcjonariusza, jakie wynika z faktu posiadania akcji. Pomysłodawcy projektu ustawy Kodeks spółek handlowych ograniczenia te uzasadniają przewrotnie nadmierną restrykcyjnością obecnie obowiązujących przepisów oraz wprowadzeniem przez te przepisy barier dla bezpiecznego inwestowania przez kapitał zagraniczny, często spekulacyjny. Proszę wskazać Wysokiej Izbie spółki z udziałem kapitału zagranicznego, które przynoszą zyski, a państwu płacą podatki dochodowe. Twórcy obecnego projektu uzasadniają jego przedłożenie Sejmowi obecnym prawem zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia, także ich zdaniem nieuzasadnionym. Muszą to być zatem zaskarżenia idące w tysiące pozwów, skoro minister sprawiedliwości używa takiego argumentu dla uzasadnienia konieczności wprowadzenia zmian w dobrze funkcjonującym Kodeksie handlowym. Argumentację taką należy odczytać zupełnie inaczej. Jak najszybciej należy stworzyć takie prawo, które włoży w ręce kapitału instrument prawny, czyniący dotychczasowy proces sądowy o unieważnienie zaskarżonych uchwał zbędnym lub czysto formalnym odczytaniem sentencji o odrzuceniu niezasadnego powództwa. W dodatku proponowany jest restrykcyjny zapis art. 423 § 2, w którym grozi się niepokornym akcjonariuszom. Dotyczy on akcjonariuszy, którzy jeszcze nie wyzbyli się nadziei wynikających z prawa posiadania śladowych akcji tzw. prywatyzowanych polskich przedsiębiorstw, a mieliby w dodatku ochotę zaskarżyć uchwałę walnego zgromadzenia akcjonariuszy godzącą w interesy akcjonariatu mniejszościowego bądź mającą na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, bądź, w ich przekonaniu, naruszającą prawo. Taka możliwość występowała dotychczas pod rządami przepisu art. 414 Kodeksu handlowego. Jeżeli nawet występowały pojedyncze przypadki zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia, to zawsze tylko wtedy, gdy uchwały te były przygotowane po dyletancku. Nikt rozsądny nie będzie korzystał z drogi sądowej, bardzo zresztą kosztownej i długotrwałej, jeżeli nie będzie przekonany o oczywistej zasadności swojego roszczenia.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#WitoldTomczak">Ograniczenie praw akcjonariusza, gwarantowanych dotychczas przepisami przedwojennego Kodeksu handlowego, proponowane jest nadto w zapisie art. 422 § 3. Tu mówi się wprost: prawo do wytoczenia powództwa gwarantowane jest tylko tym, którzy posiadają pewną liczbę akcji - a dotychczas obowiązujące polskie prawo gwarantowało wystąpienie na drogę sądową posiadaczowi nawet jednej akcji. Prawo to wynikało bowiem ze słusznej zasady: nawet jeden głos ma prawo domagać się unieważnienia przez sąd aktu woli większości, który jest sprzeczny z prawem. Zainteresowanych szczegółowym uzasadnieniem odsyłam do Kodeksu cywilnego oraz bogatej literatury i uznanej w tej kwestii judykatury. Proponowany posłom zapis godzi ponadto w uznane powszechnie prawo do głosu. Wyraźnie mówią o tym nawet proponowane obecnie zapisy art. 411 i 412. Odezwanie się akcjonariusza na walnym zgromadzeniu to nic innego jak uzewnętrznienie jego aktu woli. Często zasadność tego aktu woli wymaga obiektywnego osądzenia, rozstrzygnięcia. Czynności tej dokonują w cywilizowanych państwach sądy powszechne. Proponowany przez rząd zapis art. 422 § 3 dezawuuje to prawo w sposób zakamuflowany.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#WitoldTomczak">Za kuriozalny należy także uznać zapis art. 425 § 1, w którym wyłącza się stosowanie przepisu art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego. Pomysłodawcy tego ułatwienia dla możnych wiedzą doskonale, na czym polega znaczenie tego zapisu i co wiąże się z treścią art. 189 K.p.c. Niewtajemniczonym należy przypomnieć pokrótce, iż proponowany Wysokiej Izbie do usunięcia z życia organów spółek przepis Kodeksu postępowania cywilnego, ni mniej, ni więcej, dozwala obecnie każdemu, kto wykaże przed sądem interes prawny, żądania ustalenia przez tenże sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, także tego stanowionego wolą walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki akcyjnej. Przepis ten, niezwykle rzadko stosowany z uwagi na skomplikowany charakter przedmiotowego pozwu, dozwala m.in. ustalić fakt mający charakter prawotwórczy, a zatem czasami godzący w interes pewnych większości swoich głosów decydentów spółek akcyjnych. Pomysłodawcy tego rozwiązania, tamującego konstytucyjnie zapewnioną jedną z dróg do sądu, nie wskazali tych tysięcy pozwów, które rzekomo godzą w pewność obrotu gospodarczego, hamują napływ uczciwego kapitału strategicznego oraz, co ważne, nie wykazali podanej w uzasadnieniu rządowego przedłożenia liczby „okupów” żądanych przez wnoszących „nieuzasadnione pozwy”. Oczekuję, iż z tej trybuny posłowie Rzeczypospolitej Polskiej zostaną poinformowani o skali tej niegodziwości współczesnych Janosików, wymuszających nieuzasadnionymi pozwami „okup” od Bogu ducha winnych, poczciwych właścicieli ogromnych fortun ulokowanych w spółkach kapitałowych.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#WitoldTomczak">Należy tu przywołać raz jeszcze przykład toruńskiego „Tormięsu” SA, jednej ze spółek parterowych osławionego NFI Foksal. W tej to spółce akcyjnej większość — w tym osoba tymczasowo aresztowana w związku ze sprawą tzw. łódzkiej ośmiornicy — bez wymaganej obecnym prawem uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy o likwidacji spółki zaprzestała statutowej działalności, pracowników akcjonariuszy wylała z pracy na przysłowiowy zbity pysk, zrównała większość zabudowań fabrycznych z ziemią; a to, czego nie można było zrównać z ziemią, gdyż chronione było prawem, uległo potędze ognia zaprószonego nocą przez nieznanych sprawców. Majątek ruchomy tej spółki sprzedano także wbrew obowiązującemu prawu. Na nic zdały się protesty współwłaścicieli, kierowane nie tylko do sądu, także rejestrowego. Jeżeli Wysoka Izba raczy uchwalić rządową propozycję, to w sytuacji takiej jak w „Tormięsie” nawet sąd rejestrowy nie będzie musiał wykazywać się starannością, dbałością i niezawisłością — sądowi po prostu otwiera się furtkę do niewstrzymywania postępowania rejestrowego, czyli do rejestracji każdej uchwały odpowiadającej większości i zgłoszonej tylko przez osoby podające się za członków zarządu spółki. Czy takie prawo chcecie państwo wprowadzić jako prawo obowiązujące w Rzeczypospolitej?</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#WitoldTomczak">Podobnie niezwykle ważny, a nawet kluczowy w obecnych polskich realiach, jest zapis art. 427 § 1 proponowanej posłom ustawy. Brakuje w tym zapisie zaledwie kilku, ale bardzo istotnych wyrazów. Mianowicie po wyrazach „Prawomocny wyrok uchylający uchwałę ma moc obowiązującą” należałoby dodać wyrazy „ex tunc”, czyli od daty jej podjęcia albo z mocą wstecz, oraz po dalszych wyrazach tego zapisu „a członkami organów spółki” należało dopisać wyrazy „a także między spółką i jej pracownikami”. Zasadność tego zapisu wynika znowu z potrzeby ochrony praw najsłabszych, pracowników spółek akcyjnych, często będących jednocześnie drobnymi akcjonariuszami, którym nie przysługuje żadna rekompensata poza satysfakcją nawet wtedy, gdy wywalczony zostaje prawomocny wyrok sądu uchylający wadliwą, pełną arogancji prawnej i woluntaryzmu uchwałę większości o postawieniu spółki w stan likwidacji — np. „Tormięs” SA oraz wiele innych, w tym Stocznia Gdańska.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#WitoldTomczak">Proponowany natomiast zapis 428 § 1 prowadzi w prostej linii do tzw. sejmu niemego - legalnie dozwala bowiem zarządowi spółki nie udzielać informacji żądanych przez akcjonariusza. A zupełnie kuriozalny jest zapis § 2 ust. 2 tegoż artykułu, w którym znajdujemy prawne uzasadnienie odmowy udzielania akcjonariuszom żądanych informacji o spółce z tego tylko powodu, że taka informacja - cytuję: „mogłaby narazić członka zarządu na poniesienie odpowiedzialności karnej, cywilnoprawnej lub administracyjnej”. Wprost niewyobrażalna propozycja w demokratycznym państwie prawnym.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#WitoldTomczak">Reasumując, wprowadzone przedmiotowym projektem przepisy art. 422–424 nie powodują, jak to uzasadniają pomysłodawcy, ograniczenia nadużywania prawa zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia, ale godzą w podstawowe prawo akcjonariusza - prawo do głosu, także odrębnego, którego ostateczną zasadność powinien rozstrzygać niezawisły sąd, a nie ustawodawca przez wprowadzenie restrykcyjnych przepisów wolność tę ograniczających. Także pominięty milczeniem zły zapis art. 425 usuwający jako lex specialis przepis art. 189 K.p.c., często jako jedyny gwarantujący obywatelowi konstytucyjne prawo do sądu, powinien ulec proponowanej zmianie.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#WitoldTomczak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wnosząc o skierowanie rządowego przedłożenia do właściwej komisji, proszę o przedstawienie posłom prawdziwych powodów rezygnacji pana profesora Szwaja z prac zespołu Komisji Kodyfikacji Prawa Cywilnego, przygotowującego projekt ustawy Kodeks spółek handlowych, oraz wnoszę o przedstawienie z imienia i nazwiska - i wykazanie posiadanego dorobku naukowego - pomysłodawców uchylenia de facto bardzo istotnego przepisu art. 189 K.p.c., jak również ograniczenia pojedynczym akcjonariuszom prawa głosu na walnym zgromadzeniu, które to prawo może zostać wyczerpane dopiero z chwilą uzyskania prawomocnego orzeczenia niezawisłego sądu powszechnego. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#StanisławZając">Zakończyliśmy wystąpienia w imieniu klubów i kół.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#StanisławZając">Kontynuujemy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Zarębskiego z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewZarębski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wypowiadając się na temat rządowego projektu ustawy Kodeks spółek handlowych, pragnę przede wszystkim postawić pytanie, na ile projekt ten będzie stwarzał możliwość osiągnięcia przewagi przez Polskę we współzawodnictwie ustawodawców państw zabiegających o względy inwestorów, ustawodawców pragnących tworzyć rozwiązania prawne prowadzące do zachęcenia inwestorów zagranicznych do inwestowania na terenie swojego państwa oraz pragnących zapobiec niebezpieczeństwu ucieczki rodzimego kapitału za granicę. W tym miejscu warto przypomnieć - mówiła już o tym pani minister Suchocka - że od 1 stycznia 1999 r. przedsiębiorcy polscy mogą tworzyć przedsiębiorstwa za granicą. Utworzone za granicą przedsiębiorstwa, podlegając prawu miejsca siedziby, mogą powracać, tworząc oddziały spółek zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#ZbigniewZarębski">Pozostawienie obecnych rozwiązań prawnych lub przyjęcie rozwiązań mniej korzystnych dla przedsiębiorców niż obowiązujące w Unii Europejskiej będzie oczywiście skutkowało obniżeniem konkurencyjności Polski w staraniach o pozyskanie kapitału zagranicznego, zwłaszcza w połączeniu z wysokim fiskalizmem. W takiej sytuacji może też nastąpić odpływ rodzimego kapitału za granicę.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#ZbigniewZarębski">Polska jako ostatnie państwo w Europie Środkowo-Wschodniej nie dokonała unowocześnienia prawa o spółkach. Państwa Unii Europejskiej dokonywały wielokrotnie głębokich zmian swojego prawa spółek handlowych. Zmiany dotyczyły roli instytucji finansowych, łączenia i podziału spółek, spółek powiązanych kapitałowo, nabywania akcji własnych i wielu innych spraw. Polskie ustawodawstwo jakby nie dostrzegało zmian zachodzących w otoczeniu, a jeśli nawet, to chyba brakowało zrozumienia konsekwencji takiego stanu prawa dla gospodarki. I znowu - sama ocena ekspertów klasyfikujących nasze ustawodawstwo wśród najgorszych w tym rejonie Europy wpływa niekorzystnie na skłonność do inwestowania w Polsce.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#ZbigniewZarębski">Niestety nie koniec na tym. Niedoskonałe ustawodawstwo utrudnia restrukturyzację przedsiębiorstw i inwestowanie, utrudnia możliwości podnoszenia kapitału zakładowego, łączenia, dzielenia i przekształcania spółek. Polskie ustawodawstwo musi zostać uzupełnione w tej dziedzinie także ze względu na trwający w Polsce proces restrukturyzacji w wielu gałęziach gospodarki.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#ZbigniewZarębski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dotychczasowe rozwiązania prawne dotyczące spółki akcyjnej są przestarzałe, niedostosowane do współczesnych wymogów działalności inwestycyjnej, nadmiernie restrykcyjne, stwarzają zagrożenia dla bezpieczeństwa inwestowania, a niektóre są wręcz martwe. Omawiany projekt ustawy Kodeks spółek handlowych eliminuje wady aktualnych regulacji. Projekt wprowadza niejako kompatybilne zmiany w uregulowaniach dotyczących również spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Autorzy projektu podejmują też próbę przywrócenia właściwej roli gospodarczej osobowym spółkom handlowym poprzez rezygnację z ograniczenia możliwości prowadzenia osobowej spółki handlowej tylko dla przedsiębiorstwa w większym rozmiarze. Projekt rezygnuje równocześnie z obowiązku jednomyślności przy zmianie umowy spółki. Z drugiej strony projekt zakłada niejako wymuszenie przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną, w przypadku prowadzenia przedsiębiorstwa w większym rozmiarze.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#ZbigniewZarębski">Spółka partnerska i spółka komandytowo-akcyjna to nowe typy spółek osobowych zaproponowane w projekcie. Pierwsza jest przeznaczona dla przedstawicieli wolnych zawodów. O jej atrakcyjności dla tych zawodów będzie chyba decydowała możliwość wyłączenia odpowiedzialności partnera za zobowiązania spółki powstałe w związku z wykonywaniem wolnego zawodu w spółce przez pozostałych partnerów. Druga z całą pewnością będzie atrakcyjna dla przedsiębiorstw rodzinnych, działających w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub osobowej. Spółka komandytowo-akcyjna daje bowiem możliwość pozyskania finansowania poprzez emisję akcji bez zagrożenia utraty kontroli nad nią.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#ZbigniewZarębski">Jestem przekonany, że przyjęcie przez parlament Kodeksu spółek handlowych w kształcie zaproponowanym przez autorów projektu będzie służyło rozwojowi przedsiębiorczości i ochronie bezpieczeństwa obrotu. Stwarza on instrumenty prowadzenia działalności gospodarczej dla inwestorów krajowych i zagranicznych nie gorsze niż te, które oferują prawodawstwa innych państw. Otwiera możliwość prowadzenia w Polsce działalności gospodarczej bez tworzenia filii przez podmioty zagraniczne.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#ZbigniewZarębski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na pytanie postawione na początku mojego wystąpienia można udzielić pozytywnej odpowiedzi. Ustawa Kodeks spółek handlowych, jeśli w trakcie dalszych prac nad projektem parlament nie wprowadzi niekorzystnych zmian, powinna zdecydowanie poprawić, używając słownictwa sportowego, pozycję polskiego ustawodawstwa w rankingu regulacji prawnych, sprzyjających rozwojowi gospodarczemu. Dlatego też, jak cały klub Akcji Wyborczej Solidarność, popieram przedstawiony projekt. Prezentowany dzisiaj projekt jest efektem pracy znakomitych autorów oraz szeroko przeprowadzonych konsultacji. Należy podkreślić, że jest to projekt o wysokiej jakości merytorycznej, nowoczesny i odzwierciedlający tendencje prawa europejskiego. Oby wynik prac Sejmu był równie dobry. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Czesława Sobierajskiego z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#CzesławSobierajski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Może tylko jedno zdanie do kolegi, pana posła Tomczaka. Podnoszone przez pana sprawy, m. in. prawa majątkowe czy prawo do głosu i wiele innych, są w pewnej części uzasadnione - po to są prace w komisji. Kiedy odeślemy projekt, sam pan przedstawi pewne propozycje. Myślę, że tam popracujemy jeszcze nad ulepszeniem, mam taką nadzieję.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#CzesławSobierajski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Moim zdaniem zakres projektowanej ustawy uzasadnia przyjęcie nazwy: Kodeks spółek handlowych. Podkreśla to rangę ustawy w systemie prawa cywilnego, a także akcentuje kontynuację tradycji Kodeksu handlowego z 1934 r., co bardzo mocno chcę podkreślić. Należy zwrócić uwagę, że proponowana nazwa, w przeciwieństwie do obecnej: Kodeks handlowy, w pełni odzwierciedla przedmiot nowej ustawy.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#CzesławSobierajski">W zakresie kodyfikacji projekt nowej ustawy zawiera wyczerpujące uregulowanie prawa spółek handlowych, normowanych obecnie przede wszystkim w Kodeksie handlowym. Założono więc uchylenie Kodeksu handlowego i przeniesienie niektórych jego zasad do Kodeksu cywilnego. Uchylenie Kodeksu handlowego połączone będzie z utrzymaniem dotychczasowych jego postanowień, przy jednoczesnym zwiększeniu liczby spółek handlowych i rozbudowaniu rozmaitych typów przekształceń znanych form spółek (np. spółek osobowych w spółki kapitałowe, o których koledzy wcześniej mówili, i spółek kapitałowych w spółki osobowe) oraz wyczerpującym uregulowaniu problematyki łączenia i podziału spółek.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#CzesławSobierajski">Chociaż projekt przyjmuje zasadę kontynuacji, zakres proponowanych zmian jest znaczny. Obok nowych rozwiązań wprowadzonych w ogólnych przepisach projekt zakłada regulację dwóch nieznanych dotąd prawu polskiemu typów spółek, o których również mówiono - spółki partnerskiej i komandytowo-akcyjnej, oraz całkowicie nowe rozwiązania dotyczące łączenia, podziału i przekształcania spółek.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#CzesławSobierajski">Bardzo istotne zmiany wprowadzono do dotychczasowych unormowań spółki akcyjnej. Pozostałe instytucje poddano nowelizacji w różnym zakresie i dostosowano do wymogów dyrektyw także Unii Europejskiej, ale na pewno nie naruszamy tu interesu Polski.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#CzesławSobierajski">Projekt zawiera nowe przepisy dotyczące podziału, łączenia i przekształcania spółek handlowych. Założono wprowadzenie przepisów ogólnych, które będą normować szereg zagadnień wspólnych dla wszystkich spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#CzesławSobierajski">Pilność reformy prawa spółek handlowych. Pilną sprawą jest uregulowanie procesów łączenia, podziału i przekształcania spółek handlowych, tak istotne w życiu gospodarczym. Fragmentaryczne unormowanie jedynie łączenia i przekształcania spółek kapitałowych w Kodeksie handlowym stanowi bardzo istotne utrudnienie dla procesu włączenia i restrukturyzacji podmiotów gospodarczych, restrukturyzacji całych sektorów, całych dziedzin gospodarki. Obecny stan prawny w Polsce jest oceniany przez inwestorów krajowych i zagranicznych jako wysoce niezadowalający - i to nie tylko przez duże grupy kapitałowe, ale również przez wszystkich: towarzystwa, izby - niespójny z dyrektywami europejskimi i rozwiązaniami obowiązującymi w rozwiniętych państwach gospodarki rynkowej, ogromnie kosztowny - zaznaczam, kosztowny - dla uczestników procesu integracji gospodarczej oraz powodujący wysoki stopień ryzyka transakcji.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#CzesławSobierajski">Zważywszy, że rozwiązania Kodeksu handlowego oparte są przede wszystkim na prawie niemieckim, projekt przejmuje nowe instytucje i szczegółowe rozwiązania najczęściej z tego samego źródła. Znalazło to wyraz m.in. w projektowanych przepisach ogólnych ustawy. Wzorców poszukiwano jednak, zresztą dobrze i słusznie, także w prawie francuskim, włoskim, austriackim, holenderskim, szwajcarskim, a także w mniejszym zakresie, ale jednak w ustawodawstwie amerykańskim, mam na myśli np. spółkę partnerską. Myślę, że nastąpiło wreszcie to, o czym mówiliśmy, żeby wziąć to, co najlepsze u innych i wprowadzić u siebie, a nie powtarzać błędów.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#CzesławSobierajski">Harmonizacji przepisów projektu z prawem Unii Europejskiej dokonano poprzez czerpanie wzorców z prawodawstw państw członków Unii, ale też poprzez uwzględnienie postanowień obowiązujących aktów wspólnotowych, także opublikowanych, chociaż nie uchwalonych ostatecznie, dyrektyw europejskich.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#CzesławSobierajski">Mam nadzieję, że wszystkie przedstawione wyżej i proponowane zmiany walnie przyczynią się do poprawy warunków obrotu gospodarczego oraz uaktywnią zagraniczne inwestycje w Polsce. Oczywiście kwestia, ile dochodu, jak się dzieje, to już po prostu jest inne unormowanie i to już jest kontrola dotycząca innej sprawy, też istotna. Jest to regulacja bardzo oczekiwana i niezwykle potrzebna. Środowiska gospodarcze zarówno krajowe, jak i zagraniczne bardzo czekały na wejście w życie tej ustawy, a jej zakres powinien dopełnić i uaktualnić prawo polskie wobec przemian, jakie zaszły w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#CzesławSobierajski">Gorąco popieram ten projekt ustawy, oczywiście ze zmianami, które wprowadzimy w komisjach i które go ulepszą. Mam nadzieję, że już w niedługim czasie widzieć będziemy pozytywne skutki jego funkcjonowania. Ustawa ta jest jedną z najistotniejszych dla obrotu, dla życia gospodarczego, rozwoju i wzrostu. Dziękuję państwu bardzo.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Wojciecha Franka z Akcji Wyborczej Solidarność. Nie ma pana posła.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Leszka Piotrowskiego z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LeszekPiotrowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł Szczot ma cudowny dar czytania w moich myślach i wypowiadania ich jako własnych. Wyręczył mnie, właściwie nie powinienem już wychodzić na trybunę, chcę jednak powiedzieć od siebie, będąc pod wrażeniem uzasadnienia projektu - bo tekstu prawniczego na takim poziomie dawno nie czytałem albo w ogóle nie czytałem - że jako przewodniczący komisji, do której niewątpliwie ten projekt trafi, będę odpowiedzialny za sprawność uchwalania ustawy, a w szczególności za terminy.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#LeszekPiotrowski">Jeśli dobrze zrozumiałem, to pan poseł Zarębski powiedział przed chwilą, że będzie dobrze, jeśli parlament nie zepsuje tego projektu i nie wprowadzi niekorzystnych zmian. Rzeczywiście chodzi o to, żeby przypadkiem nie zepsuć, a wręcz przeciwnie - mieć ambicje poprawić, jeśli coś będzie do poprawienia, bo na razie nic takiego wskazać nie potrafię - ani ja, ani moi koledzy.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#LeszekPiotrowski">Według zgodnych wniosków poszczególnych klubów projekt ma trafić do komisji do spraw zmian w kodeksach. Jesteśmy na to przygotowani, już nawet porozumieliśmy się z ekspertami, których nazwiska tutaj nie występują - nie są oni autorami tego projektu - bo chcemy znać poglądy wszystkich szkół prawniczych, które mają coś do powiedzenia na temat prawa o spółkach. Mamy także wytypowanych posłów do podkomisji, niewątpliwie będziemy działać w ramach jakiegoś zgrupowania, sprawę będziemy traktować najpoważniej, jak to tylko możliwe, bo jest to sprawa poważna. Jest to kodeks liczący 663 artykuły. A ostatni artykuł brzmi: Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2001 r. I tutaj stawiam znak zapytania: Czy jest to termin realny? Mam wielkie wątpliwości, czy pan poseł Szczot nie przesadził, mówiąc, że uchwalimy ten kodeks przed wakacjami. Nie tak powinno się stanowić prawo - to nie wyścigi. Doceniając uwagi, które zaraz zacytuję z uzasadnienia, co do potrzeby odpowiedniego tempa, nie można jednak mówić, że uchwalimy do wakacji i na początku przyszłego roku wejdzie to w życie.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#LeszekPiotrowski">Mam też wątpliwości, czy przypadkiem nie ma racji pani poseł Okońska-Zaremba, która mówi, że vacatio legis powinno być długie. Jak się wprowadza rewolucyjne zmiany, zmiany zasadnicze, to przecież trzeba dać szansę tym wszystkim, których to nowe prawo będzie dotyczyć, aby potrafili je sobie przyswoić w stopniu pozwalającym na zastosowanie. Będą się szybko uczyć, będą się musieli uczyć szybko, ale znowu nie można klientów, że się tak wyrażę, parlamentu zaskakiwać zupełnie nowymi rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#LeszekPiotrowski">O tempie prac nad tym projektem jest mowa na str. 8 uzasadnienia w pkt. 5.: Pilność reformy prawa spółek handlowych. I tu jest taki ustęp: „Wstrzymanie prac nad reformą byłoby nie tylko sprzeczne z mandatem Komisji Kodyfikacyjnej, lecz także z zobowiązaniami międzynarodowymi Polski zaciągniętymi w układzie stowarzyszeniowym. Polska zobowiązała się dokonać harmonizacji prawa o spółkach z ustawodawstwem obowiązującym w Unii Europejskiej. Warto podkreślić, że zgodnie z art. 68 układu warunkiem wstępnym integracji gospodarczej Polski ze Wspólnotami jest zbliżenie istniejącego i przyszłego ustawodawstwa do istniejącego we Wspólnotach. Art. 69 układu wymienia prawo o spółkach na drugim miejscu wśród kilkunastu priorytetowych dziedzin prawa wymagających harmonizacji. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej wielokrotnie deklarował gotowość spełnienia tego warunku przed datą deklarowanej gotowości przystąpienia do Unii w 2002 r., co, uwzględniając konieczność stosownego vacato legis, wymagałoby uchwalenia nowej ustawy najpóźniej w roku 2000. Już na początku 1993 r. Urząd Rady Ministrów wytknął ministrowi sprawiedliwości brak przygotowania projektu o spółkach, zaliczonego do najważniejszych przedsięwzięć legislacyjnych zarówno z uwagi na potrzeby praktyki, jak i na jego priorytetowe znaczenie dla prowadzonych prac dostosowujących polski system prawny do prawa europejskiego”.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#LeszekPiotrowski">Bardzo obrazowo zostało też przedstawione na sąsiednich stronach umiejscowienie Polski z punktu widzenia ustanowionego w niej prawa. Na podstawie przeprowadzonych ankiet, wypowiedzi ekspertów zagranicznych, badań instytucji prowadzących działalność gospodarczą w państwach Europy Środkowej i Wschodniej można stwierdzić, że polskie prawo spółek handlowych jest oceniane na równi z ustawodawstwem rosyjskim, mołdawskim, rumuńskim i bułgarskim. Przed Polską znalazły się Węgry, Słowenia i Kazachstan. Gorsze oceny niż Polska otrzymała większość państw postradzieckich, Bośnia, Albania i Czechy. To są cytaty z uzasadnienia, które wywarło na mnie ogromne wrażenie.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#LeszekPiotrowski">Jest to projekt, który trudno przecenić. Jako przewodniczący komisji, która tym projektem będzie się zajmowała, składam serdeczne podziękowania i wyrazy szacunku zwłaszcza dla wąskiego grona naukowców, którzy nad tym projektem pracowali. Nazwiska wymieniła pani minister. Oczywiście bez współudziału Ministerstwa Sprawiedliwości tego tekstu by nie było. Bardzo za ten tekst dziękuję i przyrzekam w imieniu komisji, której mam zaszczyt przewodniczyć, że będzie on potraktowany z najwyższą powagą, będzie przedmiotem prac prowadzonych wartko, aby terminy, które powtórzyłem zgodnie z uzasadnieniem projektu, zostały dotrzymane. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Chmielewskiego z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Rząd przedłożył Wysokiej Izbie projekt ustawy Kodeks handlowy. Podzielam pogląd, że jest to największa reforma polskiego prawa gospodarczego od końca lat 20. naszego stulecia. Zgodnie z opinią ekspertów zaproponowane rozwiązania stwarzają nowe możliwości rozwoju polskim przedsiębiorcom, polskiemu kapitałowi, zwiększając jego konkurencyjność wobec kapitału zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JanChmielewski">Projekt ustawy przewiduje możliwość tworzenia dwu nowych spółek, o czym już tu mówiono. Spółka partnerska otwiera nowe możliwości działalności przedstawicielom wolnych zawodów. Zaproponowane rozwiązania oparto na dobrych wzorcach amerykańskich. Spółka komandytowo-akcyjna może być wykorzystana - i myślę, że będzie - do prowadzenia przedsiębiorstw rodzinnych. Pozwoli ona na pozyskanie kapitału niezbędnego do rozwoju firmy, przy jednoczesnym zachowaniu możliwości kierowania nią i zachowania nad nią kontroli. Nowy projekt ustawy Kodeks handlowy będzie wspierał przedsiębiorczość przy zapewnieniu bezpieczeństwa obrotu. Nowe rozwiązania zastąpią te z 1934 r. Zaproponowane zapisy są bardziej precyzyjne od dotychczasowych i uwzględniają ochronę innych uczestników rynku, w tym także konsumentów.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JanChmielewski">Z woli Wysokiej Izby od 1 stycznia 2001 r. wejdą w życie ważne ustawy, w pełni działające, mianowicie o działalności gospodarczej, o rejestrze sądowym, dlatego też ten termin jest taki ważny. Należy spróbować, aby również ta ustawa mogła funkcjonować od tego terminu.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JanChmielewski">Przedwojenny Kodeks handlowy jednakowo traktował tak przedsiębiorców indywidualnych, jak i spółki handlowe. Zarówno jedni, jak i drudzy - jako kupcy rejestrowi - mieli firmę, prokurę, ujawniali się w rejestrze handlowym. Mimo że pewne zapisy zostały sformułowane bardziej precyzyjnie, to co do samej koncepcji - jeśli Wysoka Izba oczywiście przyjmie zaproponowane rozwiązania - będzie stan porównywalny do okresu przedwojennego.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#JanChmielewski">Chcę podkreślić, że z uwagi na rolę i rosnące znaczenie małych i średnich przedsiębiorstw w życiu gospodarczym kraju - co podkreślam jako członek Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw - nowy Kodeks spółek handlowych ma charakter służebny w relacji do praktyki gospodarczej. Wszystkim nam przecież bardzo zależy na wspieraniu przedsiębiorczości i przedsiębiorców, zwłaszcza polskich, funkcjonujących w zakresie małych i średnich firm. Bolączką w działalności małych i średnich firm jest dotychczas trudność w pozyskaniu kapitału. Zdarza się tak, i to nierzadko, że polski przedsiębiorca odnosi sukces na rynku, ale nie może się rozwijać ze względu na brak kapitału. Właśnie zaproponowana spółka komandytowo-akcyjna umożliwi pozyskanie kapitału od akcjonariuszy, przy czym spółka będzie mogła nadal być kierowana przez polskiego przedsiębiorcę.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#JanChmielewski">W zakresie spółek osobowych zmiany polegają na wprowadzeniu wspomnianych już dwu nowych typów spółek oraz głębokich modyfikacjach spółek jawnych i komandytowych. Chciałbym tutaj zwrócić szczególną uwagę na zmiany dotyczące spółki akcyjnej. Według projektu nowego Kodeksu spółek handlowych ułatwiony będzie proces jej zawiązywania i podwyższanie kapitału akcyjnego. Przewiduje się także wydłużenie terminów wnoszenia aportów, dopuszczenie maksymalnego bądź minimalnego oznaczenia sumy subskrypcji lub podwyższenia kapitału zakładowego. Zmiany zaproponowane w projekcie ustawy dotyczą też praw i obowiązków akcjonariuszy. Proponuje się również powstanie nowego typu spółki akcyjnej - spółki inwestycyjnej o zmiennym kapitale, w wypadku której przepisy Unii Europejskiej przewidują pewne przywileje. W nowym Kodeksie spółek handlowych prostsze niż dotychczas są wymagania formalne dotyczące rejestracji. Wyrażam przekonanie, że ten projekt ustawy jest bardzo ważny i należy dołożyć starań, aby ten cykl legislacyjny - myślę, że jeszcze będzie czas na wnoszenie merytorycznych poprawek, uwag, na rzetelną dyskusję - aby ta ustawa weszła w życie wraz z dokumentami, o których wcześniej mówiłem. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Wawaka z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ZbigniewWawak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Po tej debacie zabiorę głos w pewnej kwestii monograficznej, dotyczącej tytułu IV, rozdziału 2: Łączenie się spółek kapitałowych. Pewne napięcie między zagwarantowaniem bezpieczeństwa obrotu a jego szybkością występuje w przypadku kilku szczegółowych przepisów, o których powiem, dotyczących procedury łączenia spółek kapitałowych. Wydaje się, że przedstawione w projekcie rządowym przepisy wymagają pewnego uzupełnienia przede wszystkim w zakresie umożliwienia spółkom, których wspólnicy stanowią niewielką liczbę osób - a takie spółki to większość spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i niektóre spółki akcyjne - sprawnego przeprowadzenia procesu łączenia. W przypadku gdy wspólnicy spółki stanowią niewielką liczbę osób, postanowienia dotyczące zgłaszania do rejestru handlowego i ogłaszania planu połączenia, badania planu połączenia przez biegłego, przepisy dotyczące obowiązku dwukrotnego ogłaszania w Monitorze Sądowym i Gospodarczym zamiaru łączenia nie znajdują uzasadnienia, ponieważ bezpieczeństwo obrotu tego nie wymaga. Ma to sens rzeczywiście wówczas, gdy wymaga tego ochrona wierzycieli lub wspólników mniejszościowych. W pozostałych przypadkach powinna zostać uzależniona od woli wspólników i stosowana na ich wyraźny wniosek.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#ZbigniewWawak">Teraz kilka komentarzy do poszczególnych przepisów. Art. 498 § 2 ust. 2 i 3. Ustalono tam termin sporządzenia sprawozdań finansowych dla celów połączenia spółek - na wybrany dzień tygodnia poprzedzającego tydzień, w którym nastąpi złożenie do sądu wniosku o ogłoszenie planu podziału. Jest to praktycznie niewykonalne. Z punktu widzenia poprawności i rzetelności, której wymaga się od biegłych badających plan podziału dla potrzeb połączenia, o czym mówi art. 502 § 1 projektu, nie jest możliwe przygotowanie sprawozdania finansowego dla sądu w taki sam sposób w ciągu 7–14 dni. Ustawodawca na przygotowanie miesięcznych sprawozdań finansowych przewidział w innych przepisach termin 20–25 dni, a na sporządzenie sprawozdania za rok kalendarzowy termin 9-miesięczny. Obok wyceny wartości majątku spółki przejmującej lub spółek łączących się sprawozdanie finansowe ma fundamentalne znaczenie, wydaje się więc rozsądne pozostawienie na przygotowanie tego dokumentu terminu co najmniej miesięcznego. Optymalnym rozwiązaniem byłoby pozostawienie spółkom łączącym się wyboru daty, którą wskażą jako planowany termin połączenia, i wtedy sprawozdanie takie nie mogłoby być sporządzone wcześniej niż miesiąc przed złożeniem wniosku do sądu.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#ZbigniewWawak">Wydaje się, że przez wiele lat od wprowadzenia w życie zapisów niniejszego projektu - gdyby został on uchwalony jako prawo - nie będzie w Polsce biegłych, którzy sprawnie, rzetelnie i wnikliwie będą w stanie ocenić materię z pogranicza prawa i ekonomii; to oczywiście opóźni procesy konsolidacji spółek, a z takimi procesami będziemy mieli do czynienia.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#ZbigniewWawak">Art. 502. Należy tutaj wskazać i krytycznie ocenić bezwarunkowy, czasochłonny, kosztowny i powszechny obowiązek badania przez biegłego w zakresie poprawności i rzetelności złożonych sprawozdań finansowych i innych dokumentów dotyczących połączenia. Wskutek takiego rozwiązania biegły staje się organem nadrzędnym nad wolą akcjonariuszy czy udziałowców. Ochrona interesów udziałowców lub akcjonariuszy byłaby całkowicie zapewniona przy zastosowaniu instytucji ochrony mniejszości w prawie spółek, na przykład gdyby powyższy zapis zamienić na prawo akcjonariuszy reprezentujących co najmniej 10% kapitału jednej ze spółek, jak to przyjął ustawodawca w innych artykułach Kodeksu handlowego, lub, jak w art. 516 § 2, co najmniej 1/20 część kapitału spółki przejmowanej czy też jednej ze spółek.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#ZbigniewWawak">Jeszcze cztery drobne uwagi. Art. 502 § 2. Czy sformułowanie „na wspólny wniosek spółek podlegających łączeniu” oznacza, że jeżeli jedna ze stron nie złoży wniosku, to biegły nie zostanie wyznaczony? Może to skutkować niepowołaniem biegłego czy aż zahamowaniem całego procesu łączenia.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#ZbigniewWawak">Art. 504 powtarza powszechny, bezwarunkowy, kosztowny i czasochłonny obowiązek zawiadomienia wspólników dwukrotnie, poprzez ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, o zamiarze połączenia się z inną spółką. Dla uchwał spółek prawa handlowego projekt przewidział instytucję zaskarżania uchwał przyjętych zdaniem zaskarżających wbrew interesom wspólników. Wcześniejsze powiadamianie ich, i to dwukrotnie, poza dodatkowymi sporymi kosztami, może przynieść stratę czasu, który jest często przy fuzji najistotniejszy. Nie znajduje żadnego uzasadnienia taki zapis w przypadku spółek z kapitałem skupionym w rękach jednej czy kilku osób, co w obrocie gospodarczym, jak już mówiłem, jest niezwykle popularne.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#ZbigniewWawak">Art. 506. Nieuzasadnione wydaje się nierówne potraktowanie w tym przepisie spółek publicznych i innych, gdyż większość głosów niezbędna do skutecznego podjęcia uchwały o połączeniu jest różna. Ułatwia on połączenie spółkom publicznym, ale może utrudnić innym. Jest to nieuzasadnione.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#ZbigniewWawak">Ostatnia uwaga odnosi się do art. 516. Przewiduje on liberalizację przepisów dotyczących podjęcia uchwał o połączeniu. Nie wymaga ich podjęcia, w przypadku gdy spółka przejmująca ma co najmniej 9/10 części kapitału zakładowego spółki przejmowanej. To jest dobre rozwiązanie. Podobne jednak powinno zostać zastosowane przy ogłoszeniu planu podziału (art. 500 § 2), przy ogłoszeniu o zamiarze połączenia (art. 504) i przy badaniu przez biegłego (art. 502 i 503). Obowiązek przeprowadzenia powinien być uzależniony od woli akcjonariuszy i ich wniosku.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#ZbigniewWawak">Mam nadzieję, że uwagi, które mają zmierzać do ułatwienia obrotu gospodarczego, życia gospodarczego, dotyczące nowego prawa spółek, które uchwalimy, zostaną wzięte pod uwagę w czasie prac w Sejmie i że ułatwienia służące życiu gospodarczemu znajdą się w ustawie przyjętej w niedługim czasie przez Sejm. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#StanisławZając">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana z uwagi na wykorzystanie limitu czasu przewidzianego w tej debacie.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#StanisławZając">Zamiar przedstawienia pytań zgłosili panowie posłowie: Bogumił Borowski, Józef Nowicki, Bogdan Lewandowski, Władysław Adamski, Czesław Pogoda, Jan Chmielewski, Jan Chojnacki, Grzegorz Kurczuk.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#StanisławZając">Czy ktoś z pań i panów posłów zgłasza nadto zamiar przedstawienia pytania?</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#StanisławZając">Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#StanisławZając">Zamykam listę.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogumiła Borowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej celem przedstawienia pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Do zadania pytania w debacie nad projektem ustawy Kodeks spółek handlowych, druk sejmowy nr 1687, skłoniła mnie obawa, czy wdrożenie jego w obecnym kształcie nie przyczyni się do ograniczenia działalności lub likwidacji wielu spółek funkcjonujących w oparciu o dotychczas obowiązujące normy w odniesieniu do kapitału zakładowego.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Zadam pytanie, posługując się przykładem spółki akcyjnej. Kapitał akcyjny spółki powinien wynosić przynajmniej 100 tys. zł, tak mówi art. 311 Kodeksu handlowego. W załączonej do projektu ustawy opinii sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej stwierdzono, że w Unii Europejskiej z uwagi na to, że kapitał zakładowy stanowi podstawową gwarancję dla udziałowców i kredytodawców, minimalny kapitał założycielski spółki akcyjnej musi wynosić co najmniej 25 tys. euro, co w przeliczeniu na podstawie aktualnego kursu Narodowego Banku Polskiego daje 98 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#BogumiłAndrzejBorowski">Jakie zatem przyczyny skłoniły wnoszącego projekt ustawy do zaprojektowania w nim tak olbrzymiej kwoty kapitału założycielskiego? Art. 308 § 1: Kapitał zakładowy spółki (akcyjnej) powinien wynosić co najmniej 250 tys. zł. Dlaczego dwuipółkrotnie więcej niż w Unii Europejskiej? Czy to jest zapora finansowa? Czy biorąc pod uwagę postanowienia art. 625: W terminie 5 lat od dnia wejścia w życie ustawy spółki akcyjne, o których mowa w art. 610, dostosują wysokość kapitału zakładowego do wymagań przepisu art. 308 § 1, wiele spółek sprosta temu wymaganiu? Dlaczego wielkość wymaganego kapitału zakładowego od spółek z o.o. wzrasta ponad 10-krotnie? Czy to jest finansowa zapora przed tworzeniem nowych spółek? Kogo będzie stać pośród tego drobnego kapitału, by te spółki założyć? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#StanisławZając">O przedstawienie pytania proszę pana posła Józefa Nowickiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JózefNowicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Zarówno zwolennicy tak zwanych płytkich zmian w Kodeksie handlowym, jak i zwolennicy przedstawionego projektu podkreślają wyjątkowo wysoki poziom tego przedłożenia. Chciałbym więc przekazać pani minister słowa uznania. Jest tu pełne uznanie ze strony teoretyków i praktyków.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JózefNowicki">Teraz chciałbym zadać 4 pytania. Po pierwsze, czy nie uważa pani minister, że brak jest w tym przedłożeniu definicji takich określeń, jak: kupiec rejestrowy, przedstawiciel handlowy, prokura, nazwa firmy, firma. Te pojęcia przewijają się w tekście, natomiast w mojej ocenie one nie stanowią swoistego wymogu prawnego. Czy nie warto byłoby uzupełnić tego?</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JózefNowicki">Po drugie, mam pytanie dotyczące spółek cywilnych. Mówił o tym w swoim wystąpieniu pan poseł Szczot. Pytam panią minister, czy nie warto by przyjąć tej propozycji, która została przedstawiona, by nie zgubić spółki cywilnej, która w mojej ocenie jest spółką stricte osobową, a jednocześnie staje się jawna, kiedy którykolwiek ze wspólników postanowi ją ujawnić w rejestrze handlowym, a więc spełniałaby te warunki, które przewidziane są w przypadku spółek osobowych jawnych.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JózefNowicki">Najwięcej kontrowersji, i o tym chciałbym mówić, budzi zapis o możliwości wnoszenia pracy do spółki. Chciałbym w związku z tym prosić panią minister, by w swoim wystąpieniu zechciała łaskawie szerzej uzasadnić tę propozycję.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JózefNowicki">Kolejne pytanie dotyczy spółek komandytowo-akcyjnych. Powiem szczerze: ten rodzaj spółki budzi najwięcej kontrowersji. Są pewne szczegółowe zastrzeżenia, o których, mam nadzieję, będzie można mówić podczas prac w komisji. Ale pytanie jest następujące: Dlaczego to ma być forma osobowa, a nie kapitałowa?</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JózefNowicki">Wreszcie ostatnie pytanie. Czy pani minister nie podziela tych obaw, które zostały wyrażone przez pana posła Leszka Piotrowskiego, mianowicie takich: Czy realne jest wejście w życie ustawy w terminie 1 stycznia 2001 r., nawet jeśli założyć, że my w Sejmie doceniamy wagę tego przedłożenia i że komisja będzie działała w sposób wyjątkowo sprawny? Osobiście uważam, że ten termin jest po prostu nierealny. Dziękuję, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Bogdana Lewandowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, celem przedstawienia pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#BogdanLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam pięć pytań do pani minister, podzielając oczywiście również tę wysoką ocenę projektu ustawy, którą przed chwilą sformułował z trybuny mój kolega sejmowy.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#BogdanLewandowski">Pani minister, dlaczego w projekcie ustawy nie znalazły się regulacje dotyczące firmy i prokury, czyli, trzeba przyznać, niezwykle ważnych instytucji? Jakie argumenty przemawiają za tym, żeby te regulacje objął Kodeks cywilny?</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#BogdanLewandowski">Drugie pytanie. Dlaczego w projekcie ustawy zabrakło również regulacji dotyczących holdingów? Wydaje się, że w świetle tych tendencji, które istnieją w krajach bardziej zaawansowanych gospodarczo od Polski, dobrze by było także i tę instytucję objąć regulacją ustawową.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#BogdanLewandowski">Trzecia sprawa. Pewne wątpliwości, muszę powiedzieć, budzi art. 209. Otóż brzmi on tak: „W przypadku sprzeczności interesów spółki z interesami członka zarządu, jego małżonka, krewnych i powinowatych do drugiego stopnia oraz osób, z którymi jest powiązany osobiście, członek zarządu powinien wstrzymać się od udziału w rozstrzyganiu takich spraw i może żądać odnotowania tego w protokole”. Chodzi mi o to, że mamy do czynienia z pewnym apelem. A jakie konsekwencje poniesie ten członek zarządu, który nie dostosuje się do tego apelu?</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#BogdanLewandowski">Czwarte pytanie. Wobec rozwiązań przyjętych w obowiązującym kodeksie padają zarzuty, że umożliwiają one stosowanie praktyk zwanych terrorem mniejszości w spółkach. Czy zdaniem pani minister nowy projekt w dostateczny sposób przeciwstawia się temu zjawisku?</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#BogdanLewandowski">I ostatnie pytanie, które wiąże się z vacatio legis. Problem ten był już kilkakrotnie podnoszony w debacie. Proszę powiedzieć, pani minister, czy wprowadzenie nowego kodeksu z dniem 1 stycznia 2001 r. nie spowoduje zbyt wielkich perturbacji w obrocie gospodarczym? Czy rzeczywiście nie należy przedłużyć tego okresu? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu pana posła Władysława Adamskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, celem przedstawienia pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WładysławAdamski">Panie Marszałku! Mam dwa pytania do pani minister. Generalnie mogę powiedzieć, że projekt ustawy jest interesujący, no i w sumie dość dobry. Niemniej jednak przy analizie poszczególnych zapisów rodzą się pewne wątpliwości i pytania.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WładysławAdamski">Po pierwsze, wątpliwości budzą kwestie związane z ograniczeniem zaskarżalności uchwał walnego zgromadzenia. Są to wątpliwości występujące zwłaszcza w kontekście szeroko rozumianej ochrony własności, która przecież, jako prawo zagwarantowane na poziomie ustawy zasadniczej, nie może być ograniczona przez ustawę zwykłą. Chciałbym zapytać, skąd ta idea? Czy nie obawiacie się państwo pewnych rozbieżności, sprzeczności między tymi dwoma aktami prawnymi - ale aktami prawnymi o różnej randze?</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#WładysławAdamski">Następna kwestia. Otóż w jednym z artykułów stwierdza się, że przeniesienie akcji imiennych lub świadectw tymczasowych dokonuje się przez pisemne oświadczenie na samej akcji albo na świadectwie tymczasowym. Ale projekt nie uwzględnia rozpowszechnionego w rzeczywistości zbywania akcji, które jeszcze nie zostały wydane w formie dokumentu. Chciałem zapytać, czy jest to po prostu niedopatrzenie, czy też działalność zamierzona, a jeżeli zamierzona, to czym motywowana, jakimi przesłankami kierowali się państwo, żeby ten zapis tak skonstruować? Sądzę bowiem, że w świetle pewnej czystości legislacyjnej i praktyki, te kwestie nie powinny jednak pozostać bez odpowiedzi. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#StanisławZając">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#StanisławZając">Proszę o zabranie głosu i przedstawienie pytania pana posła Czesława Pogodę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#CzesławPogoda">Panie Marszałku! Pani Minister! Jestem przedstawicielem samorządu gospodarczego i muszę powiedzieć, po wstępnym zapoznaniu się z tym projektem, że jest on bardzo dobry. Natomiast mam dwa konkretne pytania.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#CzesławPogoda">Minimalny kapitał założycielski czy też rejestrowy spółki z o.o. wynosi 4 tys. zł. Spółka w wyniku różnych problemów gospodarczych faktycznie przestała istnieć, natomiast nie można zaspokoić roszczeń wierzycieli. Czy sąd może z urzędu po jakimś czasie wyrejestrować tę spółkę i czy taka możliwość w tym projekcie występuje? To jest pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#CzesławPogoda">I drugie odnoszące się do osób publicznych - a wiele osób publicznych prowadziło lub prowadzi działalność gospodarczą i zgodnie z prawem w wielu przypadkach powinno zaprzestać tej działalności - czy bazując na doświadczeniach innych państw, choćby nawet systemu gospodarczego Stanów Zjednoczonych, projekt ustawy przewiduje taką możliwość scedowania swoich praw i obowiązków na firmę powierniczą i czy został określony status tej firmy powierniczej, która by wykonywała wszystkie prawa i obowiązki wynikające ze spółki prawa handlowego, z o.o., komandytowej, akcyjnej, każdej innej? Dziękuję serdecznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Franciszek Jerzy Stefaniuk)</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Pan poseł Jan Chmielewski zada pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Przychylając się do podziękowania za projekt, który bardzo dobrze się czyta, mam pytanie: Jakich zasadniczych problemów, kontrowersji dotyczyły negatywne opinie, jeżeli się takie pojawiały, podczas konsultacji? Proszę ustosunkować się do problemu właśnie vacatio legis i czy będzie możliwe sprawne wprowadzenie tego kodeksu, czy zdąży się przeszkolić odpowiednie służby administracyjne, które mają przecież swoje przyzwyczajenia, jest to też problem.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#JanChmielewski">I myślę, że to też istotne pytanie: Czy według rządu są nieścisłości, jeśli chodzi o wolne zawody?</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#JanChmielewski">I ostatnie pytanie: Czy zachodzi konieczność korelacji Kodeksu spółek handlowych z innymi ustawami niż te, o których pani minister powiedziała w swoim wstępnym przedłożeniu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Jana Chojnackiego z klubu SLD o zadanie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Pani Minister! Mam kilka pytań. Pierwsze. Przy zakładaniu spółek - posłużę się spółkami z o.o. - dotychczasowy kapitał 4 tys. zł można było lokować na konto spółki dopiero wtedy, kiedy spółka uzyska takie konto w banku. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka, że najpierw spółkę rejestruje się w sądzie, oczywiście wspólnicy piszą oświadczenia, i po jakimś czasie otrzymuje się konto w banku. Co z tymi pieniędzmi w tym czasie - czy je trzymać w kieszeni, czy gdzie indziej, bo ja nie wiem gdzie. I kiedy podnosimy ten kapitał zakładowy z 4 do 50 tys. zł, czy przewidziane jest jakieś konto, czy jest jakiś rachunek w jakiejś instytucji, która w tym momencie będzie te środki przetrzymywała? Bo rejestracja spółek, nie ulega wątpliwości, odbywa się w taki sposób, że się pisze oświadczenia, a tych pieniędzy praktycznie nigdy na tym koncie zakładowym nie ma lub dopiero po jakimś czasie się je uzupełnia. Czy to jest unormowane i uregulowane?</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JanChojnacki">Niedawno była taka głośna sprawa odpowiedzialności zarządów za wynik finansowy spółek, mam tu na myśli spółki węglowe, chodziło o to, że zarządy spółek będą ponosiły odpowiedzialność za straty tych spółek. Czy tutaj też przewiduje się jakieś uregulowanie? Pewne spółki z góry są skazane na straty. Jeśli funkcjonujące od 1993 r. w górnictwie spółki do dnia dzisiejszego nie przyniosły zysku, to musimy sobie zdać sprawę z tego, że one w pewien sposób generują i będą ponosić straty, i w nowelizacji ustawy jest przewidziane, że w dalszym ciągu będą je ponosiły, a zarządy straszy się - będziecie oddawać własne majątki, bo macie straty w działalności spółek. Czy jest w tej sprawie jakieś uregulowanie? Czy to jest tylko fikcja, że urząd skarbowy będzie straszył, czy jest tu umocowanie prawne? Jeśli jest, to czy ktokolwiek zdecyduje się kierować spółką, która z założenia będzie nierentowna.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#JanChojnacki">Wnoszone aporty do spółek, szczególnie spółek akcyjnych, choć nie tylko. Czy aporty mają być wielkością, wartością papierową, czy zbywalną? Pewne elementy majątku, które będą wnoszone do spółki, to będzie tylko cena papierowa, bo zbywalna będzie zerowa, żadna. Inaczej powiem. Trzeba będzie ponieść na nie pewne środki, żeby obiekt czy urządzenie, które jest aportem, zlikwidować. To jest kolejne pytanie.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#JanChojnacki">Likwidacja spółek skarbu państwa, spółek akcyjnych czy spółek z o.o. Czy skarb państwa jest odpowiedzialny za zabezpieczenie wierzycieli, a jeśli nie skarb państwa, to kto odpowiada majątkiem za to, żeby były zaspokojone wierzytelności tych, którym dana spółka jest winna? Jeśli spółka jest prywatna i ponosi straty, wtedy, wiadomo, właściciel czy właściciele muszą je pokrywać z własnego majątku. Jak to jest w przypadku spółek skarbu państwa? Czy tam się to później rozmydli? Najpierw roszczenia pracowników, później jeszcze inne wobec skarbu państwa, tzn. urzędu skarbowego, ZUS-u itd., a później dopiero podmioty współpracujące ze spółką skarbu państwa, która powinna być gwarancją dla pozostałych, które z nią współpracują. Czy jest to definitywnie, w jakiś sposób rozwiązane?</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#JanChojnacki">Było już pytanie w sprawie spółki akcyjnej. Chodzi o okres podwyższania kapitału dotychczasowego z 4 tys. do 50 czy ze 100 do 250, jeśli już to chcemy robić. Czy okres do 2005 r. nie jest za krótki i czy wiele spółek podczas transformacji gospodarczej, która odbywa się w Polsce, uwzględniając stan ekonomiczny, w jakim się one znajdują, czy owe spółki będą w stanie w tym okresie dokonać takiego wzrostu swojego kapitału zakładowego? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Pan poseł Grzegorz Kurczuk z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#GrzegorzKurczuk">Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Przyłączam się do słów, które tutaj padły, o wysokiej ocenie projektu. Czytając ten dokument, to widać; słowa podziękowania dla autorów. Myślę, że to, co mówię, a również moi koledzy, zwłaszcza w ustach posłów opozycyjnych, brzmi wiarygodnie. To oczywiście nie oznacza, że nie ma szeregu drobnych czy dyskusyjnych kwestii, na to będzie czas podczas prac komisji. W tej chwili mam kilka pytań, nie są to wszystkie, bo niektóre już zostały zadane.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#GrzegorzKurczuk">Mam pytanie, które dotyczy kwestii następującej. W obecnej wersji kodeksu usunięto pewne wątpliwości co do zasad prowadzenia spraw spółki, m.in. doprecyzowano, którzy wspólnicy mają wpływ na prowadzenie spraw, ale nie zmienia to faktu, że pozostaje wątpliwy podział; są tu cztery możliwości, przytoczę je. Na przykład w art. 39 § 3 mówi się o wspólnikach, w art. 43 mówi się o wszystkich wspólnikach, w art. 41, 42 mówi się o wspólnikach mających prawo prowadzenia spraw spółki i wreszcie czwarta możliwość, zawarta bodaj w art. 43, chodzi o wspólników wyłączonych od prawa prowadzenia spraw spółki, którzy mają jednak pewien wpływ na prowadzenie spraw spółki. Moje pytanie: Czy w konsekwencji takie rozróżnienie nie prowadzi do zbyt skomplikowanego systemu podejmowania decyzji? Czy nie wydaje się, że można byłoby w tym przypadku zastosować bardziej klarowny podział? Chciałbym usłyszeć uwagi na ten temat.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#GrzegorzKurczuk">Drugie pytanie wiąże się ze spółkami komandytowo-akcyjnymi, o których była już mowa. Pewna wątpliwość rodzi się przy analizie przepisów. Jest w ogóle pytanie, czy spółki komandytowo-akcyjne - tu państwa zaskoczę - są potrzebne. Według informacji, które uzyskałem od ekspertów, np. w Niemczech, czyli kraju zdecydowanie bardziej rozwiniętym gospodarczo niż Polska, liczba spółek komandytowo-akcyjnych w ciągu ostatnich 50 lat nie przekroczyła liczby 31. Stąd pytanie, czy ten proponowany model nie powinien być może bardziej akcyjny, nie komandytowy. Chciałbym usłyszeć o tym parę zdań, choć oczywiście jest to kwestia dyskusyjna. Jeżeli jednak zdecydujemy się na model komandytowo-akcyjny, to jest pytanie dodatkowe: Po co wzmacniać kapitałowy charakter spółki komandytowej?</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#GrzegorzKurczuk">Kolejna wątpliwość, która dotyczy projektu kodeksu, wiąże się z tym, że nie jest on, nie tylko w moim przekonaniu, jak się wydaje, konsekwentny w wyborze wzorca dla tej właśnie spółki komandytowo-akcyjnej. Raz sięga się - pani minister chyba nawet o tym mówiła - do rozwiązań francuskich, innym razem, zdaje się, do rozwiązań niemieckich. Raz dominują jedne elementy, raz inne. Przykładowo, gdy np. chodzi o zasady działania organów, to są one jakby przejęte z modelu francuskiego. Na tym tle powstaje wątpliwość np. co do art. 131 § 1 projektu, gdzie mówi się o możliwości wniesienia wkładów na kapitał akcyjny lub inne fundusze. Krótko mówiąc, może zapytam tak: Który model byłby państwu jako autorom bliższy? Pytam z ciekawości.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#GrzegorzKurczuk">Następna wątpliwość, która się chyba niestety powtórzy, dotyczy podniesienia minimalnego poziomu kapitału zakładowego do kwoty co najmniej 50 tys. zł, czyli 500 mln starych złotych. Otóż spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest jednak predystynowana do łączenia kapitałów małych i średnich. Jeśli podwyższymy kapitał do kwoty 50 tys. nowych złotych, to — jak niektórzy mówią, wyrażają taką obawę — czy nie będzie to jednak swego rodzaju wylanie dziecka z kąpielą, czy to nie ograniczy dostępu do tej formy spółki przedsiębiorcom małym? I czy na pewno nie jest to przypadkiem niezgodnie z jednak istniejącą u nas tendencją do pomocy państwa małym i średnim przedsiębiorcom, wyrażaną np. w ustawie Prawo działalności gospodarczej? Chętnie bym usłyszał odpowiedź na to pytanie.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#GrzegorzKurczuk">Kwestia ostatnia, również tu już podnoszona. Inne kwestie pominę, ale ta jest ważna i dlatego po raz kolejny ją podnoszę. Otóż kodeks zmienia, co tu dużo ukrywać, zasady funkcjonowania dużej grupy przedsiębiorców. Z jednej strony więc należałoby niejako doprowadzić do jak najszybszego uchwalenia kodeksu, bowiem proponowane rozwiązania - mimo uwag, jakie są - realizują jednak bardzo ważne cele i zadania. Ale z drugiej strony jest wątpliwość, skoro dotyczy to dużej grupy przedsiębiorców, czy termin 1 stycznia 2001 r. to nie za szybko. Czy niepotrzebne jest jednak, państwa zdaniem, po tych słowach i pytaniach, trochę dłuższe vacatio legis? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">To były pytania.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu minister sprawiedliwości panią Hannę Suchocką.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#HannaSuchocka">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Chciałabym na początek, co zdarza mi się z reguły, kiedy tutaj występuję, podziękować wszystkim państwu za bardzo życzliwą ocenę projektu. I to zdarza się tak, że nie tylko ja życzliwie dziękuję, ale i państwo tak wysoko oceniacie projekty przedkładane przez ministra sprawiedliwości. Zatem, jak widać, współdziałamy. My dajemy dobre projekty, a państwo pozytywnie te projekty oceniacie. Za to serdecznie dziękuję.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#HannaSuchocka">Pan poseł Pawlak powiedział dzisiaj z tej mównicy, że projekt dotyczący spółek jest takim projektem, który powinien połączyć parlament ponad podziałami. Wydaje się, że ta debata w dniu dzisiejszym na to wskazuje. A cel jest wspólny. Cel ten to stworzenie naprawdę dobrego prawa, które da nowy instrument, które stworzy nowe podstawy dla działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#HannaSuchocka">Pytań postawiliście państwo bardzo wiele, zarówno w trakcie debaty, jak i następnie w ramach serii pytań. Bardzo też było wiele uwag - tu zwracam się do pani poseł i do innych posłów, których czasami nie ma na sali, a pani poseł jest - które będą na pewno rozważane w toku prac komisyjnych. Były uwagi bardzo szczegółowe, czasami kontrowersyjne, czasami wywołujące potrzebę pogłębienia. Niejednokrotnie zgłoszono także w tej debacie szereg uwag, które niekiedy wynikają z nieporozumienia i być może nieprzeczytania do końca wszystkich przepisów w tym obszernym kodeksie. Wiele takich pytań zadał pan poseł Tomczak.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#HannaSuchocka">Chciałabym, proszę państwa, po kolei ustosunkować się do poruszonych kwestii, grupując postawione pytania z punktu widzenia przedstawionych problemów.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#HannaSuchocka">Najpierw odniosę się do kwestii vacatio legis. Zdaję sobie sprawę z troski państwa o to, czy przedsiębiorcy zdążą się przestawić, przygotować do nowych przepisów.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#HannaSuchocka">Po pierwsze, chcę powiedzieć, że debata na temat nowych rozwiązań, na temat kodeksu toczy się w naszej rzeczywistości już od dawna, a zatem jest już pewne przygotowanie, wiadomo, czego można się spodziewać, jeśli chodzi o nowe prawo spółek. Ukazało się wiele artykułów na ten temat. O ile wiem, także środowiska gospodarcze były zainteresowane projektem. Dlatego też ministerstwo opublikowało projekt w postaci książki, aby można było zapoznać się z zasadniczymi rozwiązaniami. To jest jedna sprawa.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#HannaSuchocka">Po drugie, chcę przypomnieć, że Kodeks handlowy z 1934 r. wszedł w życie w ciągu 3 dni od ogłoszenia, natomiast w naszej rzeczywistości, gdyby omawiany kodeks został uchwalony i ogłoszony nawet jesienią, we wrześniu, termin jego wejścia w życie byłby 30-krotnie dłuższy niż w wypadku tamtego Kodeksu handlowego.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#HannaSuchocka">Po trzecie, i to jest, jak sądzę, najważniejsze, sprawa jest w rękach parlamentarzystów. Po debacie w komisji państwo podejmiecie decyzję co do vacatio legis. Uważamy - i zostało to w debacie podkreślone - że powinno być zsynchronizowane wejście w życie trzech ustaw, a mianowicie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, ustawy Prawo działalności gospodarczej i ustawy Kodeks spółek handlowych. To jest najlepsze rozwiązanie. Dlatego też taka propozycja została zgłoszona. Podkreślam jednak, że projekt, jeżeli parlament tak zdecyduje, będzie przekazany do drugiego czytania - a mam podstawy oczekiwać tego z tego względu, że nie zgłoszono wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu - i w tej sytuacji parlament będzie podejmował decyzję co do vacatio legis.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#HannaSuchocka">Proszę państwa, jeszcze przedstawię parę uwag, bo wiele szczegółowych pytań wiązało się z generalną koncepcją. Być może odpowiedź dotycząca generalnej koncepcji pozwoli uniknąć szczegółowych wyjaśnień w odniesieniu do szczegółowych pytań.</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#HannaSuchocka">Po pierwsze, chcę wyraźnie zaznaczyć relacje pomiędzy spółką cywilną, która jest zakotwiczona w Kodeksie cywilnym, a spółkami określonymi w projekcie Kodeksu spółek handlowych i odnieść się do tej kwestii. Przede wszystkim tendencja zawarta w Kodeksie spółek handlowych, która zmierza do ograniczenia roli spółek cywilnych, wynika z Prawa działalności gospodarczej, dlatego że w Prawie działalności gospodarczej wyraźnie zostało określone, że spółka cywilna nie jest spółką, która ma być wykorzystywana do prowadzenia działalności gospodarczej. Rola spółki cywilnej została tam w istotny sposób ograniczona. Z tego względu wskazujemy, jakie rodzaje spółek już istniejących, które mieszczą się w Kodeksie spółek handlowych, mogą przejąć rolę spółki cywilnej, co będzie zgodne z istotą spółki cywilnej. Chcę bowiem podkreślić, że do tej pory spółka cywilna w naszej rzeczywistości gospodarczej bardzo często była wykorzystywana w sposób niezgodny z istotą spółki cywilnej z tego względu, że nie do końca właściwie były ukształtowane spółki osobowe. Dlatego w tym kodeksie taką wagę przykłada się do spółek osobowych. Dąży się do przywrócenia właściwych proporcji pomiędzy spółką cywilną, spółką osobową i spółką akcyjną. Na tym zasadzają się wszystkie szczegółowe konstrukcje. Z tego też m.in. względu przyjmujemy taką koncepcję w odniesieniu do spółek osobowych. Dlatego przewidujemy konstrukcję spółki komandytowo-akcyjnej jako spółki osobowej, aby oprzeć ją na określonym sposobie opodatkowania, bo z tego wynikają różnice.</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#HannaSuchocka">W dyskusji sami państwo zwróciliście uwagę na to, że w gruncie rzeczy prawo spółek jest zakotwiczone w prawie podatkowym. To jest prawda. Prawo podatkowe decyduje o kształcie prawa spółek. Z tego względu przyjęliśmy zasadę, że spółka komandytowo-akcyjna - było to poruszane - jest spółką osobową, a nie spółką kapitałową, by uniknąć podwójnego opodatkowania i by dać szansę rozwoju spółkom komandytowo-akcyjnym. Padło tu pytanie: dlaczego spółki komandytowo-akcyjne w Niemczech jakby upadają, nie rozwijają się? Właśnie dlatego że spółka komandytowo-akcyjna w Niemczech uzyskała status osoby prawnej i weszła w inny system opodatkowania i wskutek tego przestało to być opłacalne, że użyję tego określenia. Z tego względu uważamy, że spółka komandytowo-akcyjna ma sens tylko pod warunkiem, że będzie spółką osobową. I taką propozycję państwu tutaj przedstawiamy.</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#HannaSuchocka">Było bardzo wiele pytań, dlaczego w Kodeksie cywilnym pozostawia się regulacje dotyczące firmy i prokury. Proszę państwa, proszę pamiętać o tym, o czym tutaj mówiliśmy, a mianowicie że Kodeks spółek handlowych jest objęty zasadą jedności prawa cywilnego i że pewne instytucje są dlatego wprowadzone do prawa cywilnego, do Kodeksu cywilnego, że odnoszą się one nie tylko do Kodeksu spółek handlowych, ale także do innych instytucji, które nie są zawarte w Kodeksie spółek handlowych. To właśnie dotyczy m.in. firmy i prokury. Przecież to nie odnosi się tylko i wyłącznie do spółek handlowych. Z tego względu byłoby niecelowe zamieszczenie tego w tym kodeksie, a jest zasadne umieszczenie w Kodeksie cywilnym. I tego typu rozwiązania są już przygotowywane, natomiast - jak państwu doskonale wiadomo, bo wynika to także z treści przedłożonego projektu - do czasu opracowania tej części zachowują swoją moc przepisy Kodeksu handlowego. To chyba było pytanie pana posła Lewandowskiego. Muszę powiedzieć, tak już na marginesie, że widziałam, iż pan poseł do końca czeka, i wiedziałam, że pan poseł mnie nie zawiedzie, że zada mi pytanie.</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#komentarz">(Poseł Bogdan Lewandowski: Cieszę się, pani minister.)</u>
<u xml:id="u-60.13" who="#HannaSuchocka">Ucieszyłam się także, gdy zobaczyłam, że przyszedł pan poseł Kurczuk, żeby też mi zadać pytanie, ale niestety już po raz drugi zdarzyło mi się, że musiał iść na posiedzenie innej komisji, bo właśnie komisja sprawiedliwości ma swoje posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-60.14" who="#komentarz">(Poseł Bogdan Lewandowski: Została przesunięta godzina...)</u>
<u xml:id="u-60.15" who="#HannaSuchocka">Tak, z godz. 12 na godz. 13. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób, które aktywnie brały udział w tej debacie, musiało pójść na posiedzenie komisji sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-60.16" who="#HannaSuchocka">Proszę państwa, co tu jest bardzo ważną rzeczą? Tutaj padały pytania cały czas trochę wynikające z tego myślenia o spółce cywilnej jako tej podstawowej spółce i wyrażające trochę żal, że ta rola spółki cywilnej zostaje w tak istotny sposób zmieniona. To prawda - bo my chcemy uatrakcyjnić spółkę osobową. Rzeczywiście w naszym projekcie kodeksu zawarliśmy szereg przepisów, które mają na celu uatrakcyjnienie spółki osobowej. Zdaje się, że też pani poseł pytała, jak uatrakcyjniamy tę spółkę osobową. W wielu elementach.</u>
<u xml:id="u-60.17" who="#HannaSuchocka">Po pierwsze, ważnym elementem jest subsydiarna odpowiedzialność - to jest ważna rzecz.</u>
<u xml:id="u-60.18" who="#HannaSuchocka">Po drugie, przesądzenie podmiotowości tej spółki - nie mając osobowości prawnej, ma ona podmiotowość, może nabywać, zbywać. To jest też pewne uatrakcyjnienie tej spółki. Oczywiście równocześnie jest legitymizacja w Kodeksie cywilnym, który jest w trakcie opracowywania.</u>
<u xml:id="u-60.19" who="#HannaSuchocka">Po trzecie, rozszerzenie zakresu wolności umów, np. podejmowanie uchwał większością.</u>
<u xml:id="u-60.20" who="#HannaSuchocka">Po czwarte, bardzo atrakcyjna spółka partnerska. Ja uważam, i chcę to podkreślić, że jeśli chodzi o spółkę partnerską, to jest to naprawdę nowatorskie wprowadzenie na nasz rynek tych rozwiązań, które sprawdziły się w innych państwach. Chcę powiedzieć, że myśmy zostali za takie przygotowanie i przepracowanie rozwiązań dotyczących spółki partnerskiej bardzo pozytywnie ocenieni przez recenzentów zagranicznych. Spółka partnerska, która wyraźnie określa zakres odpowiedzialności partnera, może być bardzo przydatna w naszej rozwijającej się gospodarce. Stąd mam wrażenie, i takie także były opinie przedstawicieli różnych środowisk, różnych wolnych zawodów, że ta spółka daje szanse na nowe ukształtowanie stosunków i to, co mówiłam, nie wchodzenie w spółki zagranicą, i tworzenie tutaj oddziałów, tylko zakotwiczenie na terenie Polski. Chcę bardzo mocno podkreślić, że podczas opracowywania tego projektu ustawy naprawdę braliśmy pod uwagę to, że ma to być właśnie prawo działające na terenie Polski i że ono ma stworzyć nowe szanse dla polskiego kapitału, dla polskich inwestorów. Mam czasami wrażenie, że głosy bardzo odosobnione, a praktycznie jednostkowy głos, który kwestionował nasz cel i właściwie dopatrywał się jakiegoś, powiedziałabym, podtekstu działania na rzecz czy ze zlecenia firm zagranicznych, był głosem, który nie zrozumiał istoty tego proponowanego i prezentowanego tutaj prawa.</u>
<u xml:id="u-60.21" who="#HannaSuchocka">Chcę także powiedzieć, że również spółka komandytowo-akcyjna, o której mówiliśmy, to jest spółka, która stworzy możliwości prowadzenia przedsiębiorstw rodzinnych. Komandytowo-akcyjna właśnie po to, że chce się powiększyć kapitał poprzez emisję akcji, a z kolei nie chce się utracić możliwości zarządu, więc wydaje mi się, że to jest bardzo dobre rozwiązanie. Jestem przekonana - inaczej bym państwa do tego nie przekonywała - że ta spółka sprawdzi się w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-60.22" who="#HannaSuchocka">I jeszcze jeden problem, który tutaj był poruszany bardzo mocno, w kilku wystąpieniach, a mianowicie, dlaczego proponuje się podwyższanie kapitału do kwoty 50 tys. zł, zwłaszcza w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością.</u>
<u xml:id="u-60.23" who="#HannaSuchocka">Proszę państwa, proszę wziąć pod uwagę także to, że szereg przepisów wprowadzonych do tego kodeksu, do tego projektu ma na celu zapewnić pewne bezpieczeństwo obrotu, pewną ochronę, także ochronę tych, którzy współdziałają z taką spółką, i dlatego ważne jest, ażeby to bezpieczeństwo obrotu także już było wyraźnie zapisane w pewnych regułach dotyczących tworzenia spółek. Chcę powiedzieć, że podwyższenie kapitału w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością ma taki sens, że kto chce prowadzić działalność gospodarczą, a nie odpowiadać, bo odpowiada tylko do wysokości pewnej kwoty, w związku z tym przynajmniej musi zgromadzić taki kapitał, który odpowiada wartości samochodu. Proszę na to zwrócić uwagę, że musimy teraz dokonać tych zmian właśnie w związku z rozwojem gospodarczym, inaczej przyjęlibyśmy konstrukcję, w której istnieje ograniczona odpowiedzialność, można powiedzieć, pro auso, ale za to prowadzi się działalność gospodarczą z bardzo małym kapitałem. To musi ulec zasadniczej zmianie. I te same zasady można odnieść do spółki akcyjnej z kolei, jeżeli chcemy, ażeby spółka akcyjna była naprawdę spółką kapitałową. A jeżeli chce się prowadzić innego rodzaju działalność, to można stworzyć spółkę komandytowo-akcyjną. Dlatego dajemy różne możliwości, jeśli chodzi o różne rodzaje czy o różne typy prowadzonej, tak bym to powiedziała, działalności gospodarczej. Chcę raz jeszcze powiedzieć, że o tych wszystkich typizacjach w podstawowej mierze, w podstawowym rzędzie decyduje istniejące prawo podatkowe. I jak już mówiłam, spółki osobowe mają być tymi spółkami, które są przejrzyste podatkowo i w których nie obowiązuje zasada podwójnego opodatkowania. Ja czasami powracam do pewnych spraw, o których mówiłam, ale z tego względu, że państwo też powtarzaliście pewne sprawy w dyskusji i następnie w pytaniach.</u>
<u xml:id="u-60.24" who="#HannaSuchocka">Chcę jeszcze odpowiedzieć na kilka pytań, na które nie odpowiedziałam. Pytanie, jak odpowiada skarb państwa, jeśli chodzi o spółkę jednoosobową skarbu państwa. No, skarb państwa w spółce odpowiada tak, jak każdy uczestnik spółki, tak jak każdy wspólnik. Dlatego też m. in. jest potrzebne to podniesienie kapitału zakładowego. Chcę tu bardzo to mocno podkreślić.</u>
<u xml:id="u-60.25" who="#HannaSuchocka">Pan poseł Kurczuk zadał pytanie, czy nie można bardziej ujednolicić pewnej terminologii, np. posłużył się pan określeniem „wspólnik”. Sądzę, że nie bardzo można to zrobić, dlatego że w różnych artykułach dotyczy to różnych sytuacji, raz mówi się „o każdym wspólniku”, potem „wszyscy wspólnicy”, ale to właśnie dotyczy różnych sytuacji, w jakich ci wspólnicy występują, i stąd troszkę trudno by było to ujednolicać.</u>
<u xml:id="u-60.26" who="#HannaSuchocka">Ponadto chcę powiedzieć, że jeśli chodzi o szereg pytań, które tutaj zostały zadane, pod moim adresem, to odpowiedź na nie powinna być udzielona już na gruncie obowiązującego Prawa działalności gospodarczej, dlatego że tam znalazły się pewne propozycje i pewne rozwiązania, a Kodeks spółek handlowych jest tylko pewną częścią, nie reguluje on całej działalności gospodarczej. I dlatego właśnie, już o tym mówiłam, m.in kwestie związane ze spółkami cywilnymi, z określeniem ich roli, znalazły się w Prawie działalności gospodarczej, pewne definicje przedsiębiorcy znalazły się w Prawie działalności gospodarczej. Dlatego te ustawy trzeba czytać i analizować łącznie, bo wielu odpowiedzi nie znajdzie się w kodeksie - inny jest charakter, inny cel tej ustawy - a znajdzie się je w ustawie Prawo działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-60.27" who="#HannaSuchocka">Chcę powiedzieć, proszę państwa, że pewne kwestie, np. dotyczące bezpieczeństwa łączenia, o czym mówił pan poseł Wawak, to znaczy kwestie związane z łączeniem i te szczegóły, które są zawarte w ustawie, wynikają z dyrektywy Unii Europejskiej. Są one także zawarte w naszym prawie właśnie po to, żeby stworzyć pewne bezpieczeństwo, zagwarantować bezpieczeństwo udziałowców, uczestników spółek, i są w interesie właśnie tych osób, które prowadzą działalność gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-60.28" who="#HannaSuchocka">To są, mówiąc najogólniej, generalne pytania, które padły w debacie. Zdaję sobie sprawę, że będą jeszcze pytania szczegółowe i dyskusje w pracy parlamentarnej.</u>
<u xml:id="u-60.29" who="#HannaSuchocka">Chciałam jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować państwu za wysoką ocenę projektu. Pragnę także z tej mównicy bardzo serdecznie podziękować autorom projektu, którzy go w ramach komisji kodyfikacyjnej przygotowali. Są na sali dwaj panowie profesorowie, pan prof. Sołtysiński i pan prof. Szajkowski, którzy rzeczywiście mieli wielki wkład w przygotowanie projektu, i jestem przekonana, że parlament, doceniając to, że jest to w dużej mierze projekt autorski, będzie starał się go ulepszać, ale nie w taki sposób, jak to się czasami mówi, że lepsze jest wrogiem dobrego. Chciałabym, ażeby ten dobry projekt dobrym projektem pozostał. Dziękuję państwu bardzo.</u>
<u xml:id="u-60.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani minister.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, zgodnie z art. 56n regulaminu Sejmu, kieruje rządowy projekt ustawy Kodeks spółek handlowych, zawarty w druku nr 1687, do Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2. porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny (druk nr 1699).</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości pana Janusza Niemcewicza w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JanuszNiemcewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Z upoważnienia Rady Ministrów przedstawiam projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny. Projekt ten przewiduje ujęcie w ramy cywilnoprawne umowy leasingu oraz przebudowy znanej już w Kodeksie cywilnym umowy agencyjnej.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JanuszNiemcewicz">Prezentowany projekt nowelizacji Kodeksu cywilnego został przygotowany, jak szereg innych projektów, także tych, które w dniu dzisiejszym będą przedstawiane, przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości, kierowaną przez prof. Radwańskiego. Projekt ten jest elementem kompleksowej reformy Prawa cywilnego. Trzeba bowiem podkreślić, że opracowano go przy wykorzystaniu najnowocześniejszych rozwiązań znanych w państwach europejskich, a w części dotyczącej umowy agencyjnej wynika to z konieczności dostosowania prawa polskiego do zasad prawa europejskiego.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#JanuszNiemcewicz">Postulat ustawowego uregulowania umowy leasingu był podnoszony w praktyce gospodarczej od kilku co najmniej lat. Rozwój praktyki nawiązywania tego typu stosunków, choć dopuszczalny i na gruncie obecnego prawa w ramach obowiązującej zasady swobody umów, sprawia liczne problemy, a brak szczegółowej regulacji powoduje nadmierną swobodę przedsiębiorstw leasingowych w kształtowaniu treści stosunków umownych, często z pokrzywdzeniem klientów przedsiębiorstw leasingowych. Umowa leasingowa, jako zwiększająca szanse drobnych przedsiębiorców na uzyskiwanie dostępu do nowoczesnych technologii, jest powszechnie stosowana. W tym zakresie, w zakresie umowy leasingu, ustawodawstwo Unii Europejskiej nie zawiera regulacji, które wymagałyby uwzględnienia w toku harmonizacji polskich przepisów z prawem europejskim, ale - co chciałbym podkreślić - w części dotyczącej leasingu przedstawiony projekt nawiązuje do pewnego międzynarodowego standardu, jakim jest Konwencja o międzynarodowym leasingu finansowym sporządzona w Ottawie 28 maja 1988 r. Propozycje nowego uregulowania umowy agencyjnej wynikają zaś wprost z konieczności harmonizacji prawa polskiego z prawem europejskim, a w szczególności są związane z dyrektywą Rady Wspólnot Europejskich z dnia 18 grudnia 1986 r. w sprawie harmonizacji prawa państw członkowskich, dotyczącego niezależnych agentów handlowych.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#JanuszNiemcewicz">Wysoki Sejmie! Przechodząc do prezentowania rozwiązań zawartych w projekcie ustawy pragnę wskazać, że konstrukcja każdej z dwóch propozycji oparta została na nieco odmiennych założeniach.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#JanuszNiemcewicz">Po pierwsze, założenie umowy leasingu było takie, aby wprowadzeniem ogólnych przepisów nie hamowano ewolucji leasingu przy jednoczesnym zapewnieniu ochrony interesów obydwu stron tej umowy. Stąd część przepisów to są przepisy dyspozytywne, pozwalające na kształtowanie i dalszy rozwój instytucji leasingu, a część, zwłaszcza te, które chronią interesy słabszej ekonomicznie strony, to przepisy o charakterze iuris cogentis.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#JanuszNiemcewicz">Po drugie, regulacja ta powinna zagwarantować sprawiedliwie wyważenie praw i obowiązków stron umowy leasingu, których treść obecnie w praktyce jest często uzgadniania z uwzględnieniem nadmiernej korzyści strony silniejszej ekonomicznie, jaką jest finansujący.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#JanuszNiemcewicz">Istotny wpływ na zakres zaprojektowanych regulacji miało założenie, że nowym i oryginalnym zjawiskiem finansowym, które wymaga odrębnego uregulowania w Kodeksie cywilnym, jest jedynie leasing finansowy w znaczeniu zaproponowanym w art. 7091 projektu ustawy. Należy bowiem podkreślić, że inne rodzaje umów, tzw. leasing bieżący czy leasing operacyjny, w którym korzystający otrzymuje rzecz do używania na stosunkowo krótki czas za periodyczną opłatą, nie odznaczają się swoistymi właściwościami, które uzasadniałyby odrębne uregulowanie ich w Kodeksie cywilnym, ponieważ nie są one nowym zjawiskiem prawnym, ani też nie uzasadniałoby to uznania ich za jakąś odrębną umowę nazwaną. Dlatego w projekcie za leasing uznano tylko te umowy, w których finansujący przedsiębiorca zobowiązuje się nabyć rzecz od oznaczonego w umowie zbywcy, a następnie oddać tę rzecz korzystającemu do używania, albo używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony. Korzystający zaś zobowiązuje się zapłacić finansującemu w uzgodnionych ratach wynagrodzenie pieniężne, równe co najmniej cenie albo wynagrodzeniu z tytułu nabycia tej rzeczy przez finansującego.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#JanuszNiemcewicz">Głosy pojawiające się w czasie przygotowywania tego projektu ustawy, głosy krytykujące ograniczenie proponowanej regulacji do leasingu finansowego, zdają się nie dostrzegać, że umowy nazywane w praktyce leasingiem bieżącym zasadniczo nie różnią się od form prawnych od dawna znanych i stosowanych, jak np. najem czy dzierżawa, a ich wykorzystywanie w obrocie gospodarczym jest podyktowane najczęściej dogodnymi dla stron skutkami finansowymi, zwłaszcza podatkowymi.</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#JanuszNiemcewicz">Wydaje się, iż nieporozumienie wynikło z tego, że w języku angielskim, z którego tradycji instytucja ta została wzięta, termin leasing obejmuje także umowy, które w polskim systemie prawnym zawsze były i dalej są określane jako najem czy dzierżawa.</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#JanuszNiemcewicz">Dlatego też brak jest podstaw do wyróżniania w systemie polskiego prawa zobowiązań kategorii umowy leasingu operacyjnego. Należy tutaj również zauważyć, że praktyka obrotu gospodarczego krajowego i międzynarodowego przyjęła termin leasing dla tej odmiany stosunku umowy. Nie znaleźliśmy właściwego polskiego odpowiednika dla nazwy leasing. Również najnowsze słowniki języka polskiego uznały ten termin za prawidłowy, uprawniony w pisowni angielskiej, ale podlegający odmianie zgodnie z regułami języka polskiego. Dlatego proponujemy bez spolszczania nazwy, bez poszukiwania polskiego odpowiednika w tej właśnie postaci wprowadzić termin leasing w angielskiej pisowni do Kodeksu cywilnego. Uważamy jednak, że nie należy wprowadzać całkiem zbędnego określenia stron, takiego, który jest w tej chwili dość popularny, jest używany w praktyce, chodzi o określenia: leasingodawca i leasingobiorca, bo są to sformułowania zbędne, mylące i tworzone wbrew regułom języka polskiego. Stąd stronami umowy w projekcie, który przedstawiam, są finansujący i korzystający, a w toku tej działalności gospodarczej występuje również zbywca.</u>
<u xml:id="u-62.10" who="#JanuszNiemcewicz">Umowa leasingu została uznana w projekcie za szczególny rodzaj umowy o korzystaniu z rzeczy. Jest ona najbardziej zbliżona z punktu widzenia obowiązków stron i charakteru prawnego do umowy najmu i dzierżawy. To sprawiło, że proponujemy umiejscowić przepisy dotyczące tej umowy w Kodeksie cywilnym, a także, że pewne przepisy proponowane przy umowie leasingu wzorowane są na niektórych przepisach dotyczących najmu i dzierżawy, a czasem występuje odesłanie wprost do takich przepisów.</u>
<u xml:id="u-62.11" who="#JanuszNiemcewicz">Definicja umowy leasingu nawiązuje w dużym stopniu do określenia transakcji leasingu we wspomnianej już konwencji o leasingu finansowym oraz do aktualnej polskiej praktyki leasingowej. Leasing w ujęciu tego projektu zachowa swą szczególną funkcję kredytową, ponieważ korzystający spełnia swoje świadczenie znacznie później niż zostanie spełniona główna część świadczenia finansującego. Za to finansujący powinien uzyskać od korzystającego z leasingu co najmniej zwrot podstawowej części wydatków, które poniósł na spełnienie swojego świadczenia. Przyjęto także, że finansujący zobowiązuje się w umowie leasingu do zawarcia umowy ze zbywcą rzeczy, która ma zostać korzystającemu oddana do używania, zaś zawierając umowę leasingu korzystający wyraża jednocześnie zgodę na osobę zbywcy, określoną w leasingu, oraz na treść umowy dotyczącej tej rzeczy, którą finansujący ma zawrzeć ze zbywcą w wykonaniu umowy leasingu.</u>
<u xml:id="u-62.12" who="#JanuszNiemcewicz">W świetle proponowanych rozwiązań umowa leasingu może obejmować również jego szczególną odmianę, tzw. leasing zwrotny, w której finansujący nabywa rzecz od korzystającego, aby następnie oddać mu ją do używania. Natomiast nieuregulowane w projektowanych przepisach ustawy, a zatem niemające typowego zastosowania inne mogące w umowie wystąpić elementy będą traktowane jako dodatkowe zastrzeżenia umowne, to dotyczy np. opcji zakupu rzeczy. Jednocześnie z uwagi na występujące w praktyce podobieństwo do umowy leasingu innych umów, przez które jedna ze stron zobowiązuje się oddać rzecz stanowiącą jej własność do użytku drugiej stronie, a druga strona zobowiązuje się zapłacić uzgodnione w ratach wynagrodzenie pieniężne, równe co najmniej wartości rzeczy w chwili zawarcia umowy, to przyjęte w projekcie przepisy Prawa cywilnego o leasingu będą miały odpowiednie zastosowanie także do tych umów. A więc to, co popularnie nazywamy leasingiem operacyjnym, będzie mogło być zawierane, i do tych czynności prawnych będzie można odpowiednio stosować przepisy o leasingu, mimo że ten leasing operacyjny nie jest leasingiem w znaczeniu art. 7091 projektowanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-62.13" who="#JanuszNiemcewicz">Wysoki Sejmie! Przejdę do drugiej części, do projektu nowelizacji przepisów dotyczących umowy agencyjnej. W polskim prawie kwestia umowy agencyjnej unormowana była pierwotnie w Kodeksie handlowym z 1934 r., w jego części dotyczącej czynności handlowych, w księdze drugiej Kodeksu handlowego - umowa ta zwana była wtedy umową ajencyjną. Po wejściu w życie Kodeksu cywilnego w 1965 r. i po uchyleniu tych postanowień Kodeksu handlowego umowa agencyjna znalazła się w Kodeksie cywilnym, ale w kształcie mocno uszczuplonym, okrojonym, zawierającym wyłącznie pewne kadłubowe przepisy. Obecnie proponowana nowelizacja dotycząca umowy agencyjnej podyktowana jest zarówno koniecznością zbliżenia prawa polskiego do unormowań obowiązujących we Wspólnocie Europejskiej, jak i, w równym stopniu, potrzebą poprawienia i uzupełnienia przepisów obecnie już obowiązujących.</u>
<u xml:id="u-62.14" who="#JanuszNiemcewicz">Dyrektywa Rady EWG z 18 grudnia 1986 r., o której wspominałem na wstępie, precyzuje trzy cele, które za jej pomocą powinny być zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-62.15" who="#JanuszNiemcewicz">Po pierwsze, ujednolicenie warunków konkurencji oraz zagwarantowanie równych warunków działalności gospodarczej w obrębie Wspólnoty.</u>
<u xml:id="u-62.16" who="#JanuszNiemcewicz">Po drugie, ułatwienie i uproszczenie zawierania i wykonywania umów agencyjnych między dającym zlecenie a agentem, którzy swoją działalność prowadzą w różnych państwach członkowskich.</u>
<u xml:id="u-62.17" who="#JanuszNiemcewicz">I po trzecie, ochrona agentów handlowych, jako strony ekonomicznie słabszej w stosunkach wewnętrznych z dającymi zlecenie. O ile pierwsze dwa cele - a więc ujednolicenie warunków konkurencji i ułatwienie zawierania i wykonywania umów między działającymi w różnych państwach członkowskich - mają charakter bardziej generalny i dotyczą raczej zasad tkwiących u podstaw integracji europejskiej, o tyle trzeci z wymienionych celów, ochronę agentów handlowych, należy uznać za swoisty dla dyrektywy i wpływający w znacznym stopniu na treść zawartych w niej postanowień.</u>
<u xml:id="u-62.18" who="#JanuszNiemcewicz">W szczególności ochronie agenta służą następujące przewidziane w projekcie ustawy rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-62.19" who="#JanuszNiemcewicz">Po pierwsze, określenie minimalnych ustawowych terminów wypowiedzenia umowy agencyjnej, z zastrzeżeniem, że termin wypowiedzenia obowiązujący dającego zlecenie nie może być krótszy niż termin wypowiedzenia obowiązujący agenta.</u>
<u xml:id="u-62.20" who="#JanuszNiemcewicz">Po drugie, przyznanie agentowi po zakończeniu stosunku umownego, na określonych zasadach, prawa do świadczenia wyrównawczego.</u>
<u xml:id="u-62.21" who="#JanuszNiemcewicz">Po trzecie, przyznanie agentowi prawa do kontroli i weryfikacji należnej mu prowizji.</u>
<u xml:id="u-62.22" who="#JanuszNiemcewicz">Po czwarte, ścisłe określenie przesłanek nabycia przez agenta prawa do prowizji, przy czym strony nie mogą zmienić tych przesłanek na niekorzyść agenta.</u>
<u xml:id="u-62.23" who="#JanuszNiemcewicz">I po piąte, ścisłe uregulowanie co do formy, zakresu i terminu ograniczenia działalności konkurencyjnej, obowiązującego agenta po wygaśnięciu umowy agencyjnej.</u>
<u xml:id="u-62.24" who="#JanuszNiemcewicz">Definicja umowy agencyjnej, jaką można wyprowadzić z art. 758 i 7581 projektu, nie odbiega istotnie od już obowiązującej definicji w Kodeksie cywilnym w obecnym jego brzmieniu.</u>
<u xml:id="u-62.25" who="#JanuszNiemcewicz">Jeśli idzie o różnice między treścią tych artykułów projektu a sformułowaniami dyrektywy, to trzeba zwrócić uwagę na dwie. W dyrektywie, a za nią w państwach członkowskich, wskazano wprost na jedną z cech agenta, to jest jego samodzielność. Aktualny ustawodawca polski takiego określenia nie czyni, w związku z czym w projekcie znalazł się zwrot, że agent zawiera umowę w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa, co jasno wyraża jego status prawny - status prawny osoby samodzielnej gospodarczo. Jednocześnie unormowanie zaproponowane w projekcie zmienia w tym zakresie istniejącą regulację, w myśl której agentem może być każda osoba fizyczna, a także osoba prawna, nawet jeśli nie prowadzi przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-62.26" who="#JanuszNiemcewicz">Z kolei druga różnica dotyczy czynności, przy których pośredniczy lub których dokonuje agent. Według dyrektywy przedmiotem stosunku agencji jest negocjowanie albo jedynie zawieranie umów sprzedaży towarów, natomiast w obecnie obowiązującym prawie, a także w projekcie, który przedstawiamy, agencja ma charakter uniwersalny, agent może bowiem pośredniczyć przy zawieraniu lub zawierać umowy różnego rodzaju, nie tylko umowy sprzedaży towarów. Projekt ustawy podtrzymuje tę koncepcję, co nie jest sprzeczne - wyraźnie to podkreślam - z postanowieniami dyrektywy, bowiem dyrektywa ma charakter gwarancyjny, a ustawodawca krajowy może takimi samymi gwarancjami objąć osoby wykonujące powinności agenta w odniesieniu do umów innych niż dotyczące sprzedaży towarów. W świetle dyrektywy umowa agencyjna jest umową dwustronnie profesjonalną, a więc i po stronie agenta, i po stronie klienta występują profesjonaliści. Dlatego zachodzi potrzeba wyraźnego określenia kontrahenta agenta jako dającego zlecenie przedsiębiorcy i znalazło to wyraz w definicji umowy agencyjnej zawartej w projekcie.</u>
<u xml:id="u-62.27" who="#JanuszNiemcewicz">Nie zamieszczono w projekcie przepisów odpowiadających postanowieniom dyrektywy dotyczących zobowiązania agenta - i dającego zlecenie - do działania z należytą starannością, działania w dobrej wierze, bowiem te uregulowania zawarte są w przepisach ogólnych Kodeksu cywilnego, odnoszą się do wszystkich zobowiązań i są wystarczające także z punktu widzenia dyrektywy, o której mówię. Niemniej w projekcie regulacje te zostały dodatkowo wzmocnione poprzez nałożenie na stronę umowy - zarówno agenta, jak i dającego zlecenie - obowiązku wzajemnej lojalności.</u>
<u xml:id="u-62.28" who="#JanuszNiemcewicz">Mając na uwadze dostosowanie prawa polskiego do wymogów dyrektywy, w projektowanej ustawie znacznie szerzej niż obecnie uregulowano istotną dla agenta kwestię - stanowiącą jednocześnie najważniejszy obowiązek dającego zlecenie - mianowicie uregulowano szczegółowo obowiązek zapłaty prowizji.</u>
<u xml:id="u-62.29" who="#JanuszNiemcewicz">Jednym z ważniejszych zagadnień - jest to zagadnienie, co do którego nie nastąpiła jeszcze harmonizacja przepisów państw członkowskich Unii - uwzględnionych w prezentowanym przez nas projekcie jest zobowiązanie delcredere agenta. Uznając za pożądane uregulowanie zobowiązania delcredere w przepisach Kodeksu cywilnego o umowie agencyjnej, przy jego opracowaniu wzięto pod uwagę unormowania prawne poszczególnych państw członkowskich Unii. Uznano zatem, że agent może przyjąć na siebie odpowiedzialność o charakterze gwarancyjnym, ale jedynie w formie pisemnej - pod rygorem nieważności - i jedynie za odrębnym wynagrodzeniem. Agent odpowiada wtedy za wykonanie zobowiązania przez osobę trzecią, a jeśli umowa ta nie stanowi inaczej, agent odpowiada za to, że osoba trzecia spełni świadczenie. Nawiasem mówiąc, tego rodzaju odpowiedzialność, zobowiązanie delcredere znane było już w polskim prawie przedwojennym - w Kodeksie handlowym było umiejscowione w przepisach o komisie i stosowało się odpowiednio do umowy agencyjnej. Stąd uznaliśmy, że chociaż dyrektywa nie wymaga istnienia tego rodzaju przepisu, istnieją podstawy do tego, żeby w tym projekcie zafunkcjonowała odpowiedzialność delcredere. Odpowiedzialność ta może dotyczyć tylko oznaczonych umów lub umów z oznaczonymi klientami, przy zawarciu których agent pośredniczył albo które zawarł w imieniu dającego zlecenie.</u>
<u xml:id="u-62.30" who="#JanuszNiemcewicz">Mówiąc o umowie agencyjnej, warto jeszcze zwrócić uwagę na propozycję regulacji dotyczącą ograniczenia działalności konkurencyjnej agenta po wygaśnięciu umowy agencyjnej. Przy konstruowaniu tej regulacji nie ograniczono się do wymagań zawartych w dyrektywie Rady EWG, bowiem uregulowania przewidziane w tej dyrektywie są uregulowaniami minimalnymi. Stanowią one minimum tego, co powinny zawierać ustawodawstwa krajowe, które w odniesieniu do ochrony agenta mogą być dalej idące. I takie dalej idące rozwiązania proponujemy w naszym projekcie. Uregulowaliśmy zatem istotne dla agenta kwestie związane z nałożeniem na niego obowiązku niepodejmowania działalności konkurencyjnej, a dotyczące: uprawnienia do otrzymania od dającego zlecenie odpowiedniej sumy pieniężnej w czasie obowiązywania tej klauzuli, a także wpływu wypowiedzenia umowy przez agenta z powodów zawinionych przez dającego zlecenie na klauzulę ograniczającą zatrudnienie w okresie, w którym istnieje obowiązek niepodejmowania działalności konkurencyjnej. Przedstawiona nowelizacja została przez Komitet Integracji Europejskiej uznana za w pełni zgodną z prawem Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-62.31" who="#JanuszNiemcewicz">Wysoki Sejmie! W przeświadczeniu, że te nowe regulacje, uwzględniające doświadczenia innych krajów, będą stanowiły kolejny element w procesie nowoczesnego kształtowania form prawnych życia gospodarczego w naszym kraju, proszę Wysoką Izbę o przyjęcie przedłożonego projektu i skierowanie go do właściwych komisji w celu dalszego opracowania.</u>
<u xml:id="u-62.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji na tym punktem porządku dziennego 15-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych w imieniu kół.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Śmieję w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#KrzysztofŚmieja">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność pragnę przedstawić stanowisko wobec projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny (druk nr 1699). Przedłożony projekt dotyczy dwóch umów cywilnoprawnych: umowy leasingowej oraz umowy agencyjnej. Dotychczasowa umowa leasingu należała do kategorii umów nienazwanych, do których posiłkowo stosowano przepisy różnych działów Kodeksu cywilnego. W praktyce przez umowę leasingu rozumiano dwustronną czynność prawną polegającą na oddaniu przez leasingodawcę użytkownikowi rzeczy nabytej od producenta czy też pośrednika. Podstawą prawną umożliwiającą zawieranie takich umów był przepis art. 3531 Kodeksu cywilnego, zezwalający na swobodne zawieranie umów nie tylko takich, które zostały nazwane w Kodeksie cywilnym. Sposób i tryb zawierania umowy leasingowej określały przepisy art. 66–72 Kodeksu cywilnego oraz art. 384–396 tegoż kodeksu. Odpowiednio zastosowanie miały przepisy dotyczące zobowiązań. W projekcie definicję umowy leasingowej precyzuje art. 7091. Zatem można wskazać na następujące cechy przedmiotowe i podmiotowe tej umowy, a mianowicie: finansujący ma obowiązek nabycia rzeczy od zbywcy i oddania jej do używania korzystającemu, a korzystający ma obowiązek zapłacić finansującemu wynagrodzenie pieniężne, równe co najmniej cenie lub wynagrodzeniu z tytułu nabycia rzeczy przez finansującego. Ze względu na zakres uprawnień stron oraz sposób korzystania z rzeczy umowa leasingu wykazuje szereg podobieństw do umowy najmu i dzierżawy, co także wynika z powołanego w projekcie przepisu art. 70917, który nakazuje odpowiednie stosowanie w kwestiach nieuregulowanych przepisów o umowie najmu i dzierżawy. Z tych względów projektodawca zdecydował się na umieszczenie tej umowy za przepisami dotyczącymi najmu i dzierżawy. Takie rozwiązanie należy uznać za słuszne. Istotne jest również, że umowa leasingu powinna być zawarta w formie pisemnej, w przeciwnym razie wywołuje nieważność czynności prawnej. Umieszczenie w tytule XVII1 przepisów dotyczących umowy leasingowej powoduje, że są one konsekwentnie umieszczone, tak jak powiedziałem, za przepisami dotyczącymi umowy najmu i dzierżawy.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#KrzysztofŚmieja">Przepisy te w sposób dokładny regulują zakres praw i obowiązków wzajemnych stron tej umowy. Przepisy art. 7094 § 1 i 2 dotyczą wydania rzeczy, a przepis art. 7094 § 3 odnosi się do wydania przez finansującego dokumentacji niezbędnej do korzystania z rzeczy. Dalsze przepisy określają, kogo obciąża obowiązek utrzymania rzeczy, obowiązek dokonywania zmian, sankcje z tytułu wadliwego korzystania z rzeczy, zasady oddania rzeczy osobie trzeciej, skutki zbycia rzeczy, odpowiedzialność za wady rzeczy.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#KrzysztofŚmieja">Pomimo iż projektowane przepisy szczegółowo określają relacje prawne pomiędzy finansującym a korzystającym z rzeczy, regulacja umowy leasingowej nie jest wyczerpująca, co wydaje się naturalne. Praktyka wskazuje, że umowa leasingowa przybiera różne formy i zawiera szereg elementów wykraczających poza ramy proponowane w projekcie, chociażby wiążące się z problematyką nabycia rzeczy przez korzystającego z tej rzeczy. Jednakże bez wskazanych propozycji wynikających z projektu ewolucja ewentualnej umowy leasingowej, w szczególności w obrocie gospodarczym, byłaby ograniczona i prowadziłaby do zachwiania pewności obrotu cywilno-prawnego.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#KrzysztofŚmieja">Nie wchodząc zatem w nadmierne szczegóły, projekt ten w zakresie umowy leasingowej należy uznać za pożądany, przygotowany w sposób bardzo fachowy i rzetelny. Podobnie należy się odnieść do propozycji zmian w Kodeksie cywilnym w zakresie umowy agencyjnej należącej do kategorii umów nazwanych.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#KrzysztofŚmieja">Nowelizacja przepisów dotyczących umowy agencyjnej pozostaje w związku z procesem dostosowywania prawa do prawa wspólnotowego. Definicja legalna umowy agencyjnej wynika z przepisów art. 758 i 7581 projektu. Różnica w stosunku do dotychczasowej regulacji nie jest znaczna, ale istotna. W projekcie podkreśla się samodzielny byt gospodarczy agenta oraz sposób jego zachowania polegający na pośredniczeniu lub zawieraniu umów danego rodzaju. Takie ujęcie zakresu działania agenta w ramach powstałego pomiędzy stronami stosunku prawnego wskazuje, że agent z reguły jest zobowiązany do dokonywania na rzecz dającego zlecenie czynności pośredniczenia, i nie tylko, których celem jest powstanie stosunków prawnych pomiędzy dającym zlecenie a osobą trzecią.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#KrzysztofŚmieja">Umowa agencyjna, podobnie jak dotychczas, nie musi być zawarta w formie pisemnej. Jednakże stosownie do art. 7582 projektu każda ze stron może żądać od drugiej pisemnego potwierdzenia treści umowy. Zrzeczenie się tego prawa nie wywołuje skutków prawnych.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#KrzysztofŚmieja">Przepisy art. 760–7602 określają wzajemne prawa i obowiązki stron umowy agencyjnej. Natomiast przepisy art. 761–7616 określają zasady zapłaty prowizji. Dalsze przepisy odnoszą się między innymi do zasady zwrotu wydatków poniesionych przez agenta przy wykonywaniu umowy, sposobu wypowiedzenia umowy, skutków wygaśnięcia umowy, ograniczenia działalności konkurencyjnej.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#KrzysztofŚmieja">Analiza projektu skłania do stwierdzenia, że w podstawowych założeniach projekt odnosi się do dyrektywy Rady Europy EWG 85/653 z 18 grudnia 1986 r. w sprawie harmonizacji praw państw członkowskich, dotyczących niezależnych agentów handlowych.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#KrzysztofŚmieja">Należy podkreślić, że przedłożony projekt nie dokonuje całkowitej zmiany przepisów Kodeksu cywilnego w zakresie umowy agencyjnej, lecz uzupełnia dotychczasowy stan prawny z pożytkiem dla obrotu cywilno-prawnego.</u>
<u xml:id="u-64.9" who="#KrzysztofŚmieja">Panie Marszałku! Wnoszę o przekazanie projektu do Komisji Nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę panią posłankę Małgorzatę Okońską-Zarembę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Fakt podjęcia próby regulacji prawnej umowy leasingu zasługuje na aprobatę. Do tej pory podstawą dla ciągle kształtującej się tej umowy treść leasingu formułowana była wyłącznie przez strony, co powodowało rozbieżności w kwalifikowaniu tej umowy przez organy administracji, na przykład organy podatkowe. Prowadziło to do stosowania sankcji wobec stron na przykład za nieprawidłowe naliczanie i ewidencjonowanie podatku. Z tych względów regulacje dotyczące leasingu wydają się najbardziej pożądane w prawie cywilnym.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Dodatkowym argumentem za wprowadzeniem tej regulacji jest tendencja do normowania kwestii leasingu w aktach prawa międzynarodowego oraz w prawie wewnętrznym wielu państw. Zaproponowanie umieszczenia przepisów dotyczących leasingu w Kodeksie cywilnym jest efektem koncepcji jak najszerszej rozbudowy tego aktu normatywnego, jednak kwestia umowy leasingu być może powinna być uregulowana w ustawie szczegółowej do momentu ukształtowania jej treści w praktyce gospodarczej, gdyż taką ustawę łatwiej jest zmienić. Jednak niezależnie od wyrażonego poglądu wybrane przez projektodawców miejsce dla przepisów o leasingu wydaje się poprawne.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Umowa leasingu jest zaliczana do umów o korzystanie z cudzych rzeczy i z uwagi na fakt, że jest odpłatna, została umieszczona po dzierżawie, a przed zawsze nieodpłatnym użyczeniem.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Sam tytuł: Umowa leasingu, budzi wątpliwości natury językowej, choć trudności ze znalezieniem polskiego odpowiednika nazwy tej umowy są powszechnie znane. Umowę można by nazwać „umową kredytu rzeczowego”, a strony: „finansujący”, tak jak jest w projekcie, i „finansowany” zamiast „korzystający” lub „kredytujący i kredytowany”. Ta propozycja podyktowana jest jedynie chęcią uniknięcia wprowadzania do Kodeksu cywilnego obcojęzycznych nazw. Wprawdzie pan minister bardzo szeroko uzasadniał tę koncepcję, pragnę się jednak podzielić z państwem wątpliwościami w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Należałoby rozważyć samą definicję leasingu. Zamiast zwrotu: „nabyć rzecz od oznaczonego zbywcy na warunkach określonych w tej umowie”, może lepiej byłoby użyć sformułowania: „nabyć rzecz od oznaczonej osoby trzeciej na zasadach określonych w umowie”. Słowa „zbywca” i „na warunkach” są wieloznaczne. Słowo „warunek” w Kodeksie cywilnym powinno oznaczać zdarzenie przyszłe i niepewne, a nie np. treść umowy, chociaż, co trzeba zauważyć, Kodeks cywilny słowem „warunek” określa różne treści. Sformułowanie: „równe co najmniej cenie lub wynagrodzeniu z tytułu nabycia rzeczy”, można zastąpić zwrotem: „równe co najmniej zapłacie za rzecz przez finansującego”. Termin „zapłata”obejmuje swoim znaczeniem cenę i wynagrodzenie.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Świadczenie korzystającego jest jednym świadczeniem wpłacanym w częściach, nie jest świadczeniem okresowym. Rodzą się jednak wątpliwości, czy w regulacji dotyczącej „świadczenia korzystającego” należy nawiązywać do konstrukcji świadczenia okresowego z umowy najmu czy też do świadczenia w umowie sprzedaży na raty.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Ograniczenie wynikające z istnienia międzynarodowego standardu umowy leasingu oraz z panujących w tym zakresie tendencji legislacyjnych przesądza, że projekt reguluje kwestie związane z leasingiem jako ze znanym w praktyce gospodarczej leasingiem finansowym stanowiącym jedną z wielu odmian omawianej umowy. Tym bardziej być może projektowane rozwiązanie wymaga uregulowania kwestii związanych z leasingiem w ustawie szczegółowej, aby zobaczyć, jak tak wąsko zdefiniowana umowa funkcjonuje w otoczeniu przepisów prawa, np. prawa podatkowego i bilansowego, oraz czy taka regulacje jest przydatna dla podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Alternatywą dla pojęcia „rzecz” jest pojęcie „przedmiot”, w praktyce funkcjonuje bowiem leasing przedsiębiorstw (w sensie przedmiotowym), który powinien dawać zainteresowanym takie same korzyści jak leasing rzeczy. Pomimo starań projektodawcy, aby wyważyć prawa i obowiązki stron, z uwzględnieniem praktyki gospodarczej oraz międzynarodowych standardów leasingu, proponowane przepisy odzwierciedlają jednak chyba kredytowy charakter świadczenia finansującego.</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W projekcie przewiduje się również przeniesienie na korzystającego uprawnień finansującego wobec zbywcy z tytułu rękojmi za wady rzeczy, z wyjątkiem prawa odstąpienia od umowy. Jedynie finansujący może odstąpić od umowy ze zbywcą na żądanie korzystającego. Bez tego żądania finansujący nie może odstąpić od umowy ze zbywcą z powodu wady rzeczy. To rozwiązanie zasługuje na krytykę. Projekt nie przewiduje uznanego przez konwencję przeniesienia prawa do odstąpienia od umowy z finansującego na korzystającego. Rękojmia za wady rzeczy ma w Kodeksie cywilnym charakter kontraktowy, więc uprawnienia z niej wynikające są realizowane tylko w ramach łączącej strony umowy. Korzystającego nie łączy ze zbywcą umowa, a zatem na tle projektu realizuje on przeniesione na niego z mocy ustawy uprawnienia finansującego wobec zbywcy z tytułu rękojmi za wady rzeczy z wyjątkiem prawa odstąpienia od umowy. Projektowana ustawowo cesja uprawnień odbiega od koncepcji wykonywania uprawnień z tytułu rękojmi za wady rzeczy na tle pozostałych umów - sprzedaży, najmu, o dzieło. Trudno znaleźć uzasadnienie, dlaczego na tle Kodeksu cywilnego ochrona finansującego tak bardzo miałaby odbiegać od ochrony na przykład sprzedającego na raty hurtownika czy wynajmującego. W każdym razie kredytowy charakter świadczeń finansującego nie uzasadnia jego tak dalece idącej ochrony w porównaniu z podobnym charakterem świadczenia sprzedawcy zbywającego rzeczy na raty itp., wszak korzystającym w ramach leasingu może być także konsument.</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Zapisy w projekcie obciążające korzystającego surowszymi sankcjami w przypadku, gdy żąda od finansującego odstąpienia od umowy ze zbywcą z powodu wad rzeczy oddanej w leasing niż w przypadku rozwiązania umowy z przyczyn, za które korzystający ponosi odpowiedzialność, wydają się nieuzasadnione. Po pierwsze, powstaje pytanie, dlaczego korzystający ma ponosić odpowiedzialność za to, że otrzymał w leasingu rzecz wadliwą. Nie dość, że np. rzecz oddana w leasing nie nadawała się w ogóle do używania, to jeszcze musi płacić finansującemu pozostałe niezapłacone raty leasingowe. Ponieważ korzystającego nie łączy ze zbywcą umowa, nie będzie on mógł dochodzić swoich praw odszkodowania kontraktowego.</u>
<u xml:id="u-66.10" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Szanowni Państwo! Projektowana metoda nowelizacji Kodeksu cywilnego w zakresie umowy agencyjnej jest w zasadzie poprawna, dostosowuje bowiem przepisy w zakresie tej umowy do praw Unii Europejskiej dotyczących niezależnych agentów handlowych oraz spełnia zgłaszane w literaturze postulaty uzupełnienia i zmiany niektórych przepisów o agencji, tak aby sprostały one wymaganiom współczesnej gospodarki rynkowej, a jednocześnie chroniły agenta uznanego za słabszą stronę umowy. Wątpliwości budzi jednak propozycja, aby dający zlecenie był przedsiębiorcą. Dlaczego aktor czy modelka nie mogą zawrzeć umowy z profesjonalnym agentem, aby ten stale pośredniczył przy zawieranych przez nich umowach? Rozwiązanie to budzi pewne wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-66.11" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wydaje się, że umowa leasingu powinna być uregulowana w prawie cywilnym, lecz raczej w odrębnej ustawie niż Kodeks cywilny. Wprowadzenie tylko leasingu finansowego, wobec ciągle kształtujących się przepisów prawa bilansowego i podatkowego dotyczących szerzej pojętego leasingu, wydaje się przedwczesne. Umieszczenie zapisu o umowie leasingu w Kodeksie cywilnym powinno skutkować jego wkomponowaniem w pozostałe przepisy tego aktu oraz dostosowaniem brzmienia nowych przepisów do terminologii Kodeksu cywilnego. Rozwiania wszelkich wątpliwości wymagają również przepisy o umowie agencyjnej.</u>
<u xml:id="u-66.12" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">W związku z powyższym w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnoszę o przesłanie omawianego projektu do właściwej komisji sejmowej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Jacka Zielińskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#TadeuszJacekZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przemawiając w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności, chciałbym już na wstępie wyrazić poparcie mojego klubu dla rozpatrywanego obecnie projektu ustawy zmieniającej ustawę Kodeks cywilny. Projekt ten reguluje dwie kwestie, kwestię umowy leasingu i umowy agencyjnej, i jest odpowiedzią na obecne w naszym życiu gospodarczym trendy, a także na coraz wyraźniejszą w świecie konieczność nowego uregulowania obu tych instytucji. W związku z tym i Radzie Ministrów, w szczególności ministrowi sprawiedliwości, należą się słowa podzięki za to, iż w sposób dynamiczny śledzi te procesy i nadąża za nimi, a zwłaszcza z tego powodu, iż implementuje na gruncie naszego prawa wewnętrznego normy prawa międzynarodowego zajmujące się obiema umowami. Do umowy agencyjnej odnoszą się przecież postanowienia dyrektywy nr 86/653 Rady EWG z 18 grudnia 1986 r.; z kolei do umowy leasingu odnoszą się przepisy umowy międzynarodowej pod nazwą konwencja Unidroit sporządzona w Ottawie w 1988 r.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#TadeuszJacekZieliński">Trzeba zaznaczyć, że również inne kraje kodyfikują wspomniane tutaj oba zagadnienia; są one uregulowane w Belgii, w Brazylii, w Turcji, a w ostatnich latach uczyniły to Federacja Rosyjska, Ukraina, więc dobrze, że na gruncie polskim mamy tutaj do czynienia z głębszą, nowoczesną regulacją.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#TadeuszJacekZieliński">Jak już wspomniałem, mamy do czynienia z dwiema instytucjami. Pierwsza instytucja to umowa leasingu i sięgając do nowych proponowanych przepisów Kodeksu cywilnego w tytule XVII1 czytamy, iż: „Przez umowę leasingu finansujący zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, nabyć rzecz od oznaczonego zbywcy na warunkach określonych w tej umowie i oddać tę rzecz korzystającemu do używania albo używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony, a korzystający zobowiązuje się zapłacić finansującemu w uzgodnionych ratach wynagrodzenie pieniężne, równe co najmniej cenie lub wynagrodzeniu z tytułu nabycia rzeczy przez finansującego”. Taka jest definicja legalna tej instytucji i baczywszy na jej związek z umową najmu, umową dzierżawy przepisy dotyczące tej kwestii znalazły się właśnie po tytułach dotyczących obu wspomnianych umów.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#TadeuszJacekZieliński">Wczytując się w projekt, dostrzec można wyraźne jego założenia, a pierwsze z nich to zasada wprowadzenia ogólnych przepisów już z dispositivum, dalej — gwarantowanie praw korzystającego, jak wiadomo, często notowana jest w ramach umowy leasingu przewaga finansującego w stosunku do korzystającego z leasingu, i trzecie założenie, które towarzyszyło projektodawcy przy tworzeniu tego aktu, to niewprowadzanie do projektu szczególnych przepisów o ochronie konsumentów. I tutaj minister zapowiada przygotowanie odrębnej ustawy o ochronie konsumentów korzystających z tego rodzaju stosunku kontraktowego.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#TadeuszJacekZieliński">Oczywiście przy tego typu instytucjach, szczególnie przy próbie kodyfikacji i wprowadzenia do Kodeksu cywilnego pojawią się różnego rodzaju kontrowersje i jedna z nich to pytanie, czy wyróżniać w ramach umowy leasingowej leasing finansowy i leasing bieżący. Rząd, przedkładając ten projekt, rozstrzyga ją zgodnie z rozwiązaniami przyjętymi w konwencji Unidroit, tej konwencji, o której wspominałem, podpisanej w Ottawie w roku 1988 r., i wprowadza jednolitą, niezróżnicowaną konstrukcję leasingu, co wydaje się być rozwiązaniem zasługującym na pozytywne potraktowanie.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#TadeuszJacekZieliński">Jeśli chodzi o formę, tu oczywiście będę mówił tylko o niektórych wątkach, bo pan minister Niemcewicz szeroko już charakteryzował ten projekt, to słusznie proponuje się formę pisemną pod rygorem nieważności. W projekcie uregulowano też takie kwestie, jak: niewydania rzeczy, dodatkowych uprawnień dla korzystającego względem zbywcy w zakresie wydania rzeczy, a także propozycję unormowania kwestii przypadkowej utraty rzeczy. Tutaj trzeba zaznaczyć, że słusznie minister proponuje, aby ryzyko takie korzystający ponosił od chwili wydania mu rzeczy i to w zakresie przyczyn, za które finansujący nie ponosi odpowiedzialności. Projekt nakłada na korzystającego obowiązek ubezpieczenia rzeczy od utraty w okresie obowiązywania umowy.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#TadeuszJacekZieliński">Podobnie jak w umowie najmu, bo tu cały czas zaznacza się podobieństwa obu rodzajów kontraktów, w umowie dzierżawy bliźniaczo określono kwestię utrzymania rzeczy, należytego jej używania, dokonywania w niej zmian, oddania rzeczy osoby trzeciej, a także skutków zbycia rzeczy i — bardzo podobnie jak to jest w konwencji Unidroit — uregulowania kwestii zwłoki z zapłatą rat leasingu.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#TadeuszJacekZieliński">Druga instytucja, która ma być uregulowana w nowelizowanym Kodeksie cywilnym, to umowa obecna już w Kodeksie cywilnym, ale uregulowana tam w sposób niewystarczający, jak powiada projektodawca, w sposób kadłubowy, z czym trudno się nie zgodzić.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#TadeuszJacekZieliński">Umowa agencyjna charakteryzowana jest w następujący sposób: „Przez umowę agencyjną przyjmujący zlecenie (agent) zobowiązuje się w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa do stałego pośredniczenia, za wynagrodzeniem, przy zawieraniu z klientami umów na rzecz przedsiębiorcy dającego zlecenie albo do zawierania ich w jego imieniu”. To rozwiązanie, które zostało nam przedłożone, jest rozwiązaniem szczegółowym. Wydaje się, że jest ono wszechstronne i wykazuje ewidentnie słabości dotychczasowych rozwiązań. Powtórzę, że propozycja ta jest reakcją na dyrektywę EWG, przejmuje z niej wiele rozwiązań, a więc mamy kolejny przykład implementacji prawa europejskiego. Projekt ten przybliża nas w obrębie obu instytucji do europejskiego prawa międzynarodowego.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#TadeuszJacekZieliński">Jeśli chodzi o rozwiązania szczegółowe, na uwagę zasługuje szerokie uregulowanie kwestii wynagrodzenia z tytułu tej umowy, a także kwestie wygaśnięcia umowy agencyjnej oraz jej skutków - mamy tu podobieństwo do unormowań dyrektywy EWG; przepisy te zostały ujęte w art. 764–7646. Kwestia wygaśnięcia jest interesująca. Przytoczę z uzasadnienia do projektu ważny w tej materii passus. Art. 17 dyrektywy - a nasze rozwiązanie do niej nawiązuje - zobowiązuje państwa członkowskie do przedsięwzięcia odpowiednich środków w celu zapewnienia agentowi po wygaśnięciu umowy jednego z alternatywnych roszczeń przewidzianych w ust. 2 i 3 tego artykułu, tj. roszczenia wyrównawczego lub roszczenia odszkodowawczego. Bardziej klarowne zdaje się rozwiązanie zawarte w art. 17 ust. 2, nazwane „klauzulą niemiecką”, z uwagi na to, że prawo niemieckie posłużyło twórcom dyrektywy za wzór. Za takie też uznały je wszystkie - poza Francją - państwa, które dostosowały swe prawa krajowe do wymogów dyrektywy. Za punkt wyjścia przy wprowadzaniu do projektu rozwiązania dotyczącego tego zagadnienia posłużyło rozwiązanie zawarte w art. 17 ust. 2 dyrektywy. Art. 7643 § 1 projektu określa przesłanki, od zaistnienia których uzależnione jest otrzymanie przez agenta świadczenia wyrównawczego. Agent otrzyma świadczenie wyrównawcze tylko w przypadku kumulatywnego spełnienia wymienionych w tym artykule przesłanek. Do § 2 w art. 7643 została wprowadzona norma ograniczająca wysokość świadczenia wyrównawczego. Z zawartego tam unormowania wynika, że zasady jego obliczania są inne niż zasady obliczania odszkodowania wyrażone w art. 361 i 363 Kodeksu cywilnego.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#TadeuszJacekZieliński">Ważne jest także, jeśli chodzi o rządową propozycję, unormowanie kwestii ograniczenia działalności konkurencyjnej; są to istotne nowości w naszym prawie. Konkludując, panie marszałku, chcę zresztą powiedzieć, że propozycja ta stanowi przełom, jeśli chodzi o unormowanie w naszym prawie obu instytucji - leasingu i agencji.</u>
<u xml:id="u-68.11" who="#TadeuszJacekZieliński">Reasumując. Klub Parlamentarny Unii Wolności popiera oba projekty i zwraca się o to, aby zostały one przekazane do sejmowej komisji do spraw kodyfikacji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Zycha w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JózefZych">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wydaje się, że konieczność unormowania umowy leasingu wynika przede wszystkim z potrzeb życia gospodarczego, a także z potrzeby zapobieżenia nierówności stron; a dopiero na trzecim miejscu postawiłbym problem dostosowania naszego prawa w tym zakresie do norm europejskich. To oczywiście wystarczy, aby podjąć tak ważną nowelizację.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#JózefZych">Rozważając problemy zgłoszone w projekcie ustawy, chciałbym ustosunkować się wstępnie do art. 7096, który stanowi, że jeżeli w umowie leasingu zastrzeżono, że korzystający obowiązany jest ponosić koszty ubezpieczenia rzeczy od jej utraty w czasie trwania leasingu, w braku odmiennego postanowienia umownego, koszty te obejmują składkę z tytułu ubezpieczenia na ogólnie przyjętych warunkach.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#JózefZych">Po pierwsze, wydaje się, że praktyka stosowania umów leasingu, szczególnie jeśli chodzi o pojazdy mechaniczne, jest znacznie szersza i obejmuje także stany inne aniżeli utrata. Powszechnie wiadomo, że często samochody ulegają wypadkowi, na skutek całkowitego zniszczenia może nastąpić utrata, ale w przypadku częściowego zniszczenia, uszkodzenia następuje naprawa, przywrócenie do stanu poprzedniego. Mówię o tym dlatego, że jest mowa o obowiązku ubezpieczenia, i to na ogólnie przyjętych warunkach, jednak trzeba zwrócić uwagę na to, że te koszty powinny obejmować nie tylko utratę, ale także zniszczenie pojazdu, szczególnie gdy chodzi o częściowe zniszczenie.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#JózefZych">Następna kwestia. Gdybyśmy przyjęli, że obowiązują ogólne warunki w zakresie ubezpieczeń, to można by mówić tylko o tym, że dotyczy to na przykład ubezpieczenia od kradzieży z włamaniem, rabunku czy ubezpieczenia autocasco. Natomiast jeżeli wejdziemy w szczegóły, to musimy powiedzieć, że w odniesieniu na przykład do maszyn czy do pojazdów mechanicznych obowiązują szczególne zasady ubezpieczeń, w związku z tym posłużenie się zwrotem, że chodzi tu o zawieranie umów ubezpieczenia na ogólnie przyjętych warunkach jest mylące, bo w tym momencie nie rozstrzyga to o szczegółach, które powinny być uregulowane w umowie.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#JózefZych">Inny problem dotyczy art. 7097. Stanowi się w § 1, że korzystający obowiązany jest utrzymywać rzecz w należytym stanie, w szczególności dokonywać jej konserwacji, napraw itd., a także utrzymywać ją w stanie niepogorszonym, z uwzględnieniem jej zużycia wskutek prawidłowego używania, oraz ponosić ciężary związane z własnością lub posiadaniem. W § 2 stanowi się, że jeżeli w umowie leasingu nie zostało zastrzeżone, że konserwacji i napraw rzeczy dokonuje osoba mająca określone kwalifikacje, korzystający powinien niezwłocznie zawiadomić finansującego o konieczności dokonania istotnej naprawy rzeczy. Dziś wiadomo, że gdy chodzi o firmy, gdy chodzi o przedmioty, o maszyny i urządzenia, to jest daleko posunięta specjalizacja i rzecz jasna w takiej umowie powinno się określić, co się dzieje. W § 2 nie może chodzić tylko o to, że mam zawiadomić finansującego o konieczności dokonania istotnej naprawy rzeczy, ale przede wszystkim jego istotą, z punktu widzenia praktycznego, jest to, że mam uzyskać zgodę na to, aby zlecić tę naprawę firmie specjalistycznej i to jest istotne, bo samo zawiadomienie jeszcze problemu nie rozwiązuje.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#JózefZych">Przechodząc do umowy agencyjnej, jak bardzo trafnie zauważył pan minister, tym przepisem istotnym jest art. 760 stanowiący, że każda ze stron obowiązana jest do zachowania lojalności wobec drugiej strony. Dotychczas o tej lojalności mówiło się tylko w odniesieniu do jednej ze stron. Powstaje pytanie, co oznacza ta lojalność. Już w związku z tym projektem ukazały się publikacje stawiające zagadnienie w różny sposób, a mianowicie że lojalność przede wszystkim polega na tym, że trzeba wykonywać bezwzględnie uregulowania umowne, a więc m.in. chodzi tu o art. 7601 i następne, gdzie mówi się o obowiązkach wynikających z tej umowy. Wydaje się, że problem lojalności jest niezwykle ważny, ale wymaga to doprecyzowania, bo chociażby w dotychczasowych uregulowaniach i odniesieniach do różnych przepisów jest on często pojmowany bardzo szeroko.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#JózefZych">Przejdźmy do art. 7601. Otóż stanowi on, że agent obowiązany jest w szczególności przekazywać wszelkie informacje mające znaczenie dla dającego zlecenie oraz przestrzegać jego wskazówek uzasadnionych w danych okolicznościach, a także podejmować w zakresie prowadzonych spraw czynności potrzebne do ochrony praw dającego zlecenie. Dalej mówi się, że postanowienia umowy agencyjnej sprzeczne z treścią paragrafu poprzedzającego są nieważne.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Jeżeli mówi się o wszelkich informacjach mających znaczenie i gdyby ten przepis był na wstępie rozwinięty, bo na przykład mówiono by, co jest istotne do zawarcia umowy zlecenia, jakie umowy agencyjne, jakie występują istotne elementy, tak jak mamy przy umowie o pracę czy umowie zlecenia, umowie o dzieło, to sprawa byłaby jasna, natomiast jeżeli mówimy o tym, że wszelkie informacje, to każda ze stron może mieć inne zdanie. Jedna ze stron może uważać, że dla niej istotne są sprawy takie lub owakie, a druga może się bronić w razie potrzeby, że dla niej trzeci warunek lub piąty nie był najistotniejszy. Sądzę, że takich ogólnych stwierdzeń i niejasności nie można pozostawiać.</u>
<u xml:id="u-70.8" who="#JózefZych">Proszę zauważyć, że w całym projekcie aż roi się od ogólnych określeń. Na przykład dający zlecenie obowiązany jest w rozsądnym terminie zawiadomić agenta o przyjęciu lub odrzuceniu propozycji. Na tle orzecznictwa możemy się teraz zastanawiać, co to jest termin rozsądny - czy tygodniowy, czy dwutygodniowy, czy też trzydniowy. Takie określenie występuje.</u>
<u xml:id="u-70.9" who="#JózefZych">Na przykład w art. 7603 stwierdza się, że w razie gdy agent zawierający umowę w imieniu dającego zlecenie nie ma umocowania albo przekroczy jego zakres, umowę uważa się za potwierdzoną, jeżeli dający zlecenie niezwłocznie po otrzymaniu wiadomości o zawarciu umowy nie oświadczy klientowi, że umowy nie potwierdza. Wysoki Sejmie, zwracam na to uwagę, gdyż na tle stosowania przepisów Kodeksu pracy w części dotyczącej zawierania umów i potwierdzania na piśmie, wydawania świadectw itd. było wiele kwestii w związku z występowaniem zwrotu „niezwłocznie”. W tej sprawie musiał zająć stanowisko Sąd Najwyższy, aby wyjaśnić, co oznacza termin „niezwłocznie”. Czy „niezwłocznie” znaczy: w tym samym dniu, w następnym dniu, za trzy dni, po ustaniu przyczyny? Sądzę, że mając na uwadze dotychczasowe rozstrzygnięcia i wątpliwości, powinniśmy na to zwracać uwagę.</u>
<u xml:id="u-70.10" who="#JózefZych">Są także inne ogólne pojęcia. Na przykład w art. 7614 stwierdza się, że agent nie może żądać prowizji, gdy oczywiste jest, że umowa z klientem nie zostanie wykonana z przyczyn, za które dający zlecenie nie ponosi odpowiedzialności. Co to znaczy, że jest oczywiste? Jeżeli jest oczywiste, to jest problem, czy powinno dojść do zawarcia umowy. Jaka to jest umowa, co do której można przewidzieć, że jest oczywiste, iż nie będzie mogła być wykonana?</u>
<u xml:id="u-70.11" who="#JózefZych">Inny problem, który w moim przekonaniu budzi wątpliwości z punktu widzenia praktycznego, wiąże się z art. 764. Stanowi się w nim, że umowę agencyjną zawartą na czas oznaczony, a wykonywaną przez strony po upływie terminu, na jaki została zawarta, poczytuje się za zawartą na czas nieoznaczony, a następnie mówi się o terminach wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieokreślony. Wysoki Sejmie, w praktyce bardzo często zdarza się, że umowa agencyjna zawarta na przykład na okres 6 miesięcy będzie w jakiejś części wykonywana jeszcze przez 5 dni, bo tak się składa, że istotne elementy zostały wykonane, ale pozostały jeszcze pewne kwestie. I co wówczas? Otóż okazuje się, że umowa taka staje się umową na czas nieokreślony. Jeżeli któraś ze stron wystąpi z inicjatywą, a musi któraś wystąpić z tą inicjatywą, to jest art. 7641 § 1, który stanowi, że umowa agencyjna zawarta na czas nieoznaczony może być wypowiedziana na miesiąc naprzód.</u>
<u xml:id="u-70.12" who="#JózefZych">Panie Ministrze! Chciałbym zwrócić uwagę na jedną kwestię przy tej terminologii. W Kodeksie cywilnym, a także w innych przepisach jest ustalona terminologia. W odniesieniu do okresu wypowiedzenia używa się terminów: 30-dniowego, 7-dniowego, 10-dniowego, miesięcznego. Aczkolwiek w kodeksach zarówno w okresie przedwojennym, jak i obecnie występuje ta terminologia, to w moim przekonaniu w powiązaniu z terminami, jakie występują na tle Kodeksu cywilnego, to jest rażące.</u>
<u xml:id="u-70.13" who="#JózefZych">Wreszcie art. 7642 § 1 stanowi, że strona może wypowiedzieć umowę agencyjną z ważnego powodu w każdym czasie, bez zachowania terminu wypowiedzenia. Nigdzie w tym przepisie nie można znaleźć, co uważa się za ważne powody. A jest wiele przepisów, w których wymienia się, na przykład taksatywnie, co to znaczy ważny powód, aby móc wypowiedzieć. Tu mogą być pewnego rodzaju problemy.</u>
<u xml:id="u-70.14" who="#JózefZych">Mam pełną świadomość tego, że w pierwszym czytaniu należy zwracać uwagę na zagadnienia ogólne, ale ponieważ rozpoczynamy prace nad tymi ważnymi uregulowaniami, wskazuję pewne kwestie, nie wnosząc poprawek, jako że w tym czytaniu nie można wnosić poprawek. Chcę po prostu zwrócić uwagę na sprawy, które już na tym etapie budzą pewne wątpliwości i do których można się odnieść. To nie oznacza, że podjęta regulacja nie jest słuszna. Jest w pełni słuszna. Niewątpliwie pracowali nad nią ludzie, którzy znają się na tym i z punktu widzenia teoretycznego, i praktycznego. Ale naszym obowiązkiem w Sejmie jest również patrzeć, jak ona się ma do całości obowiązujących przepisów, a także zwracać uwagę w procesie legislacyjnym na pewne kwestie. I w tym duchu, w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego, chciałbym powiedzieć, że uznajemy propozycję tej nowelizacji za celową, skuteczną, będziemy w komisjach brać udział w pracach nad nią, ale jednocześnie mamy pewne uwagi i prosimy o rozważenie ich w czasie dalszej pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-70.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Były to wystąpienia w imieniu klubów.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Witolda Tomczaka w imieniu kół Porozumienia Polskiego, KPN - Ojczyzna i Polskiej Racji Stanu.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WitoldTomczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Przedłożony Wysokiej Izbie do pierwszego czytania rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny wprowadza w obowiązującym Kodeksie cywilnym dwie istotne zmiany: dodaje nowy tytuł XVII1 „Umowa leasingu” oraz zmienia brzmienie dotychczasowego tytułu XXIII „Umowa agencyjna”.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#WitoldTomczak">Polityka gospodarcza w okresie ostatnich kilkudziesięciu lat wykształciła nowy rodzaj umowy zwany powszechnie leasingiem. Jest to umowa o treści zbliżonej do umowy najmu i dzierżawy. Najbardziej rozpowszechnioną formą leasingu jest leasing typu kapitałowego. W transakcjach międzynarodowych, ale i coraz częściej w stosunkach krajowych, szczególne znaczenie ma trójstronny typ leasingu finansowego, którego przedmiotem są ruchome dobra inwestycyjne. W tym ujęciu dochodzi do zawarcia dwóch powiązanych ze sobą ściśle umów: pomiędzy dostawcą rzeczy a finansującym (spółką leasingową) oraz pomiędzy finansującym a użytkownikiem (leasingobiorcą). Leasing finansowy najpełniej oddaje sens ekonomiczny umowy, która stanowi swoistą formę kredytu (rzeczowego) w odniesieniu do dóbr inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#WitoldTomczak">Przedłożony Wysokiej Izbie tekst projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny, w części dotyczącej umowy leasingu, usiłuje skodyfikować ten nowy rodzaj umowy, który wykształciła praktyka gospodarcza ostatnich lat. Niestety, ta rządowa inicjatywa niezbyt precyzyjnie ujmuje samą istotę umowy leasingu w proponowanym art. 7091, a ponadto w sposób zdecydowanie mocniejszy chroni interesy znacznie silniejszej osoby finansującej, czy, jak kto woli, pośrednika, albo też spółki leasingowej. Ta szczególna ochrona interesów osoby finansującej jest widoczna bardzo wyraźnie w proponowanych następujących zapisach: art. 7094 § 2, art. 7095 § 3, art. 7097 § 2, art. 7098 § 5, art. 70914 § 1.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#WitoldTomczak">Można odnieść wrażenie, iż proponowany Wysokiej Izbie tekst projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny, w części dotyczącej umowy leasingu, powstał z przepisania umowy zawartej pomiędzy leasingodawcą (względnie spółką leasingową) a korzystającym z rzeczy zamieszkałym w Polsce leasingobiorcą. Należy dodać, że leasingodawca to z reguły potentat finansowy z plejadą najlepszych prawników, a leasingobiorca to polski petent, a raczej skromny polski przedsiębiorca, który dotychczas często godził się na jawnie niekorzystną umowę, bo musiał z racji swojej słabości ekonomicznej respektować postanowienia właśnie umów o takim kształcie, jaki proponuje Wysokiej Izbie zaakceptować polski rząd. Sporadyczne zapisy w proponowanej ustawie, że postanowienia umowne mniej korzystne dla korzystającego - czytaj: leasingobiorcy - są nieważne, nie zmieniają w istocie jednostronności proponowanej nowelizacji ustawy, bowiem te zapisy dotyczą i tak oczywiście obiektywnych postanowień ustawowych.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#WitoldTomczak">Na potwierdzenie, że nie są to jednak uwagi gołosłowne i należy je uwzględnić w dalszych pracach komisji, przytoczę konkrety. W krytykowanym wyżej zapisie art. 7097 § 2 jest mowa, iż korzystający z rzeczy winien niezwłocznie zawiadomić finansującego (spółkę leasingową) o konieczności dokonania istotnej naprawy rzeczy. Dlaczego zatem nie zaproponowano, aby równie niezwłocznie na przedmiotową informację zareagował potentat - spółka leasingowa czy, jak chce rząd, finansujący. Oraz w innym miejscu proponowanej noweli, w art. 7098 § 2, dotyczącym wad leasingowanej rzeczy, które mają przejść na korzystającego, leasingobiorcę. Tutaj z kolei brakuje naturalnego zapisu: „o ile te wady nie były wadami ukrytymi”. Podobnie rzecz się ma w proponowanym zapisie § 3 tegoż artykułu.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#WitoldTomczak">Ponadto na mocy proponowanego zapisu art. 70914 § 1, dotyczącego zbycia rzeczy przez finansującego, czyli spółkę leasingową, nabywca, zatem osoba nieznana leasingobiorcy w dacie zawierania tej umowy, wstępuje w stosunek leasingu na miejsce dotychczasowego finansującego. Kodeksowa zasada równości stron nakazywałaby dodać w tym paragrafie zapis: „W takim przypadku mają zastosowanie przepisy tytułu IX Kodeksu cywilnego — Zmiana wierzyciela lub dłużnika”. Nie muszę tutaj szerzej uzasadniać ministrowi sprawiedliwości, iż zawarte tam przepisy chronią interesy wierzyciela, któremu może być nieobojętne, kto będzie drugą stroną umowy wzajemnej.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#WitoldTomczak">Wysoki Sejmie! W części dotyczącej zmiany brzmienia dotychczasowego tytułu XXIII - Umowa agencyjna, rząd proponuje nowelizację przepisów, w których Kodeks cywilny normuje umowę agencyjną - czyli art. 758–764 - jako umowę pośrednictwa zawodowego. Według kodeksu przez umowę agencyjną agent zobowiązuje się do stałego pośrednictwa przy zawieraniu umów oznaczonego rodzaju na rzecz dającego zlecenie albo do zawierania takich umów w jego imieniu - art. 758 K.c. Umowę taką traktuje się jako zobowiązującą, odpłatną i wzajemną. Mogły takie umowy zawierać osoby fizyczne nieprowadzące własnego przedsiębiorstwa, a zatem niezobowiązane do wielu czynności cywilnoprawnych oraz nieposiadające wymaganego do założenia własnej firmy niezbędnego kapitału. Obecnie, w sytuacji gwałtownie rosnącego bezrobocia oraz pauperyzacji polskich rodzin, rząd proponuje nowelizację także tego zapisu poprzez wymuszenie na potencjalnych agentach obligatoryjnego zakładania własnego przedsiębiorstwa. Kogo z bezrobotnych, o ile nie będą to górnicy wyposażeni w odprawy pieniężne, będzie stać na założenie własnego przedsiębiorstwa, aby rozpocząć pracę na zlecenie możnego przedsiębiorcy?</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#WitoldTomczak">Także w tej części projektu ustawy o zmianie ustawy widać wyraźną tendencję ustawowego wzmocnienia pozycji dającego zlecenie - z reguły poważnego i silnego finansowo przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-72.8" who="#WitoldTomczak">W projekcie tytułu XXIII - Umowa agencyjna wprowadzono zapisy nieostre. Cóż bowiem ma oznaczać, iż dający zlecenie obowiązany jest w rozsądnym terminie przekazywać agentowi dokumenty i informacje? Czyż to określenie nie może oznaczać tego samego, co w przypadku terminu wydania orzeczenia sądowego, czyli tak naprawdę w czasie bliżej nieokreślonym? A przecież znane jest polskiemu piśmiennictwu i judykaturze pojęcie „niezwłocznie”. Dlaczego zatem pomysłodawcy nie korzystają z dobrych, sprawdzonych polskich rozwiązań?</u>
<u xml:id="u-72.9" who="#WitoldTomczak">Podobnie, jakim argumentem należy wytłumaczyć proponowane zaśmiecanie polskiego języka słowami obcymi i niezrozumiałymi dla przeciętnego adresata stanowionego prawa? Dlaczego zatem w proponowanym art. 7611 używa się określenia „prowizja del credere”?</u>
<u xml:id="u-72.10" who="#WitoldTomczak">Skoro prawo stanowione z mocą ustawy ma powszechnie obowiązywać, to dlaczego, jak wspomniałem wyżej, preferuje się w nim silniejszą stronę każdej umowy agencyjnej, czyli dającego zlecenie? Taką preferencję widać wyraźnie w zapisie art. 7643 § 3, w którym mowa o sytuacji w razie śmierci agenta. Czy nie należałoby tutaj - zamiast tego, co się proponuje, czyli że spadkobiercy zmarłego „mogą żądać” świadczenia wyrównawczego - wprowadzić ostrego zapisu: „otrzymują jego spadkobiercy”?</u>
<u xml:id="u-72.11" who="#WitoldTomczak">Na koniec generalna uwaga dotycząca projektu tytułu XXIII - Umowa agencyjna. Przedstawiony posłom pomysł to znowu nic innego jak wzorcowa umowa agencyjna chroniąca interesy strony mocniejszej, jaką zawsze była i będzie w tego typu umowach strona dająca zlecenie.</u>
<u xml:id="u-72.12" who="#WitoldTomczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prawicowe koła parlamentarne wnoszą o przekazanie projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny do dalszych prac we właściwej komisji, w celu usunięcia przedstawionych wyżej zastrzeżeń. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zgłosili się panowie posłowie do zadania pytań.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zadanie pytania pana posła Bogdana Lewandowskiego z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#BogdanLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zawarta w projekcie ustawy regulacja dotycząca umowy leasingu rodzi dla stron tej umowy istotne skutki finansowe. Dlatego zwracam się z pytaniem do pana ministra: Jaki jest stosunek Ministerstwa Finansów do projektowanego rozwiązania? Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Pan poseł Stanisław Stec z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#StanisławStec">Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#StanisławStec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie ministrze, mam podobne pytanie, z tym że już bardziej uściślone. W projekcie zaproponowano jednolitą definicję leasingu. Czy w ślad za tym uregulowaniem pójdą zmiany w propozycjach opodatkowania umów leasingu? Dotychczas inaczej był opodatkowany leasing operacyjny, a inaczej leasing finansowy. W związku z tym ważne jest zabezpieczenie, właśnie z punktu widzenia opodatkowania, interesów leasingobiorcy. Czy interes leasingobiorcy nie zostanie zmieniony na niekorzyść po zaproponowanej definicji? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, pana ministra Janusza Niemcewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JanuszNiemcewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Dziękuję bardzo za wszystkie uwagi, które padły w toku dyskusji nad projektem przedstawionej przeze mnie ustawy. Szereg uwag dotyczy konkretnych, szczegółowych rozwiązań projektu. Z natury rzeczy będą one przedmiotem prac komisyjnych i tam jest właściwe miejsce na to, by rozważać szczegóły. Pojawiło się jednak kilka wątpliwości czy zarzutów, na które można by odpowiedzieć już teraz lub chociażby się do nich ustosunkować.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#JanuszNiemcewicz">Pani posłanka Okońska-Zaremba zwróciła uwagę, po pierwsze, na wątpliwości językowe, a więc leasing czy inna nazwa, zbywca czy osoba trzecia. Czy nie zastąpić pewnych sformułowań projektu innymi sformułowaniami, proponowanymi przez panią posłankę? Oczywiście, można zastąpić każde sformułowanie innym, ale pod warunkiem, że wykaże się, iż to inne jest lepsze. Jak do tej pory argumentacja, którą pani posłanka przedstawiła, wydaje mi się mało przekonująca. Pani posłanka mówi, że sformułowanie „zbywca” jest mniej konkretne czy bardziej wieloznaczne niż sformułowanie „osoba trzecia”, którą chciałaby zastąpić słowo „zbywca”, ja się z tym po prostu nie zgadzam. „Osoba trzecia” to jest każda osoba trzecia, „zbywca” to nie jest każda osoba trzecia, to tylko ta, która zbywa w konkretnej umowie konkretną rzecz.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#JanuszNiemcewicz">Podobnie jest ze sformułowaniem „leasing”. Można szukać innego, nie ukrywam, że szukaliśmy innego sformułowania niż „leasing”, bo ono pochodzi z języka angielskiego i wprowadzenie go do polskiego Kodeksu cywilnego może budzić wątpliwości. Decydującym argumentem, który sprawił, że to słowo wprowadzamy, jest fakt, że ono jest już w polskim obiegu językowym, już jest w słownikach języka polskiego, jest normalnie używane przy zagadnieniach gospodarczych i nie tylko. Podam przykład, dziś wieczorem prawdopodobnie będziemy prezentowali ustawę, która mówi o timesharingu i tam nie proponujemy wprowadzenia do polskiego prawa sformułowania „timesharing”, dlatego że ono jeszcze nie funkcjonuje, nie weszło do powszechnego obiegu językowego w Polsce, tam proponujemy inne określenie, zresztą bardzo skomplikowane, bo też trudno znaleźć jedno czy dwa słowa, którymi można by zastąpić sformułowanie „timesharing”, funkcjonujące w prawie międzynarodowym czy w prawie innych państw. Leasing wydał nam się już na tyle utrwalony w języku polskim, że może być wprowadzony do Kodeksu cywilnego i tego poglądu będziemy bronili, co nie wyklucza sytuacji, że jeśli państwo posłowie znajdziecie inne, równie precyzyjne, a znacznie piękniejsze sformułowanie, wtedy niczego nie wykluczamy i można je wprowadzić do projektu.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#JanuszNiemcewicz">Druga wątpliwość dotyczyła tego, dlaczego korzystający z leasingu ma płacić raty w wypadku odstąpienia od umowy, skoro otrzymał w wyniku tej umowy wadliwą rzecz. Otóż dlatego, że finansujący może odstąpić od umowy tylko na żądanie korzystającego. W związku z tym nie mogło być takiej sytuacji, że korzystający w połowie okresu trwania umowy domaga się odstąpienia od umowy, a nie płaci tych zobowiązań, które na siebie przyjął. Wydaje się, że to rozwiązanie, które proponujemy w ustawie, jest rozwiązaniem bardziej precyzyjnym i odpowiadającym duchowi tej umowy.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#JanuszNiemcewicz">Wreszcie przeniesienie uprawnień z tytułu wad umowy na korzystającego, z wyjątkiem odstąpienia od umowy. Dlaczego ten wyjątek, dlaczego takie, zdaniem pani posłanki, uprzywilejowanie finansującego? Ano dlatego, że jest to pewien standard minimalny. To jest przepis iuris cogentis, można go rozszerzyć w umowie, natomiast tutaj przewidujemy pewne minimum ochrony stron. Każdy dalej idący przepis w umowie jest możliwy, nie jest wykluczony zgodnie z tymi przepisami.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#JanuszNiemcewicz">Pewną wątpliwość podnosił również pan poseł Zych. Pan poseł Zych głównie kwestionował pewne sformułowania jako nieprecyzyjne, niejasne, niedookreślone - takie jak „lojalność” (co to jest lojalność), jak „wszelkie informacje” czy „niezwłocznie”. Otóż są to sformułowania wzięte dokładnie z dyrektywy, do której się dostosowujemy. Tam właśnie funkcjonują tego rodzaju sformułowania jak „rozsądny termin”, „niezbędne informacje” - też nie bardzo wiadomo, jak rozumieć to określenie „niezbędne”. Otóż to ma wyjaśnić praktyka gospodarcza i praktyka sądowa, w przypadku gdy dojdzie do sporu sądowego. I nie bardzo sobie wyobrażam, aby w przepisie Kodeksu cywilnego można było, czy to taksatywnie, czy przykładowo, czy w jakikolwiek inny sposób wyliczyć istotne informacje czy niezbędne informacje albo określić dokładnie, co to znaczy „niezwłocznie”. Nawiasem mówiąc, pan poseł Tomczak, występujący chwilę po panu pośle Zychu, proponował, aby termin „niezwłocznie” zastosować właśnie jako szalenie precyzyjny. A więc ten termin, który dla pana posła Zycha jest terminem niedookreślonym, nieprecyzyjnym i wadliwie użytym, zdaniem pana posła Tomczaka powinien być właśnie zastosowany, dlatego że jest tak jasny i powszechnie stosowany. Nie jest jasny, nie jest stosowany. Wszystko zależy od praktyki, a ponieważ teraz próbujemy tę instytucję leasingu wprowadzić do kodeksu, dopiero praktyka, zwłaszcza rządowa, która nastąpi, w wyniku rozstrzygania sporów na tle tej umowy, w sposób bardziej precyzyjny, choć z całą pewnością niejednoznaczny, bo żadne tego rodzaju sformułowanie w praktyce, nawet sądowej, 100-procentowo jednoznacznie stosowane być nie może, tego rodzaju określenia wyjaśni.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#JanuszNiemcewicz">Wreszcie uwagi pana posła Tomczaka. Tutaj mogę powiedzieć tylko jedno: że ja się z panem posłem Tomczakiem nie zgadzam w sposób zasadniczy. Otóż pan poseł dostrzegł w obu instytucjach, które regulujemy - i w przepisach dotyczących leasingu, i w przepisach dotyczących agencji - jakąś ukrytą czy nawet jawną wolę rządu chronienia interesów strony silniejszej. Otóż te przepisy mają charakter gwarancyjny, zwłaszcza przepisy dotyczące agencji - te przepisy generalnie są gwarancyjne. Ale także szereg przepisów dotyczących leasingu to przepisy o charakterze gwarancyjnym, chroniące interes strony słabszej. Stroną słabszą w leasingu jest korzystający, stroną słabszą w agencji jest agent i ich interesy są w tych przepisach chronione w sposób naszym zdaniem całkowicie wystarczający.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#JanuszNiemcewicz">Jeśli wrócić do tych konkretnych przykładów, które pan poseł Tomczak podawał na dowód, że są to przepisy, które preferują interesy strony silniejszej przeciwko jakimś przedsiębiorcom polskim, to nie jest zasadą, że towarzystwo leasingowe jest obce, a jego klient jest obywatelem polskim, bywa, że obie strony są stronami o polskim rodowodzie, ale bywa i tak, że towarzystwo leasingowe, firma leasingowa jest polska, a klient może być zagraniczny, tak że tutaj żadnych reguł nie ma. No ale jeżeli pan poseł za przepis dyskryminujący stronę słabszą uważa to, że tylko w ramach przedsiębiorstwa można zajmować się działalnością agencyjną, to chciałbym wyjaśnić, że sformułowanie: w ramach przedsiębiorstwa nie oznacza, że koniecznie trzeba założyć fabrykę. Wystarczy tylko zgłosić działalność gospodarczą i to jest już przedsiębiorstwo w rozumieniu tego przepisu. Podobnie jeśli pan poseł uważa, że sformułowanie: spadkobiercy mogą żądać pewnego świadczenia, powinno być zastąpione sformułowaniem: otrzymują to świadczenie, to trudno mi się z tym zgodzić, dlatego że mogą żądać, dajemy im prawo do tego świadczenia pod warunkiem, że spełnione zostaną przesłanki czy wystąpią przyczyny, dla których to świadczenie można otrzymać. Gdybyśmy napisali: otrzymują, to wtedy bez względu na okoliczności i pewne warunki, które muszą być spełnione, spadkobiercy otrzymywaliby świadczenia, co, jak się wydaje, byłoby rozwiązaniem niesłusznym. Ale oczywiście wszelkie te uwagi mogą być - i powinny być - przedmiotem prac w komisjach. Sądzę, że jeśli ten projekt budzi jakiekolwiek wątpliwości, w czasie prac w komisjach zostaną one rozwiane, a przy tym do projektu mogą być wprowadzane niezbędne poprawki.</u>
<u xml:id="u-78.8" who="#JanuszNiemcewicz">Na koniec pytania, które otrzymałem. Pan poseł Lewandowski pytał, jaki jest stosunek Ministerstwa Finansów do tej ustawy. Pan poseł Stec pytał o przewidywane zmiany podatkowe i wyrażał obawę o to, czy te zmiany nie pogorszą sytuacji korzystającego z leasingu. Otóż stosunek ministra finansów do tej ustawy jest, najkrócej mówiąc, pozytywny. Jest to ustawa przedkładana przez rząd, po wszelkich uzgodnieniach międzyresortowych, w których brał udział również minister finansów - nie zgłosił on do tej ustawy zastrzeżeń. Natomiast minister finansów zapewnia, że ewentualne zmiany przepisów podatkowych, jakie mogą być konieczne w zależności od tego, w jakiej formie zostanie uchwalona ta ustawa, zostaną wprowadzone w taki sposób, by nie pogorszyć sytuacji strony słabszej ekonomicznie, sytuacji leasingobiorcy czy korzystającego z leasingu - nie osłabić jego obecnej pozycji wobec organów skarbowych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, zgodnie z art. 56n regulaminu Sejmu kieruje rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny, zawarty w druku nr 1699, do Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Za chwilę przystąpimy do rozpatrzenia punktu 3. Teraz 3-minutowa przerwa techniczna.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 15 min 04 do godz. 15 min 07)</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 3. porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece, ustawy Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy Prawo o notariacie (druk nr 1680).</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości pana Janusza Niemcewicza w celu przedstawienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JanuszNiemcewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Przedstawiany projekt ustawy nowelizującej ustawę o księgach wieczystych i hipotece jest kolejnym przedsięwzięciem rządu w ramach przygotowywanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości kompleksu zmian legislacyjnych, zmierzającego do poprawy funkcjonowania sądownictwa powszechnego, a jednocześnie do podniesienia standardów bezpieczeństwa obrotu cywilnego. W tym systemie księgi wieczyste stanowią najistotniejszy instrument gwarancji własności nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#JanuszNiemcewicz">Zasadniczą funkcją ksiąg wieczystych jest ustalenie stanu prawnego nieruchomości w postaci dostępnej dla każdego, publicznej ewidencji praw rzeczowych na nieruchomościach. Jest rzeczą oczywistą dążenie do stworzenia takiego systemu ksiąg wieczystych, który dysponowałby uporządkowaną i sprawną bazą danych.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#JanuszNiemcewicz">Zanim przejdę do omówienia poszczególnych szczegółowych rozwiązań tego projektu, chciałbym powiedzieć kilka zdań ogólnych na temat tendencji występujących w myśleniu o uregulowaniu przepisów dotyczących ksiąg wieczystych. Otóż powszechne jest przekonanie, ukształtowane zwłaszcza na podstawie sytuacji występującej w Warszawie i kilku wielkich miastach, że księgi wieczyste bez zdecydowanych i głębokich ingerencji w system ich prowadzenia nie zostaną doprowadzone do stanu sprawności takiej, jakiej wymagamy od dobrze funkcjonującego systemu ksiąg wieczystych. Wskazywane są tu różne sposoby zmian systemowych, często odwołujące się do wzorów zagranicznych, a nawet do takich koncepcji prawnych czy takich wzorów, w których księgi wieczyste w ogóle nie są znane.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#JanuszNiemcewicz">Jednak wszystkie poważne wypowiedzi ze strony ludzi nauki prawa, z kręgów gospodarczych, z kręgów inwestorów zagranicznych, ze strony bankowców, potwierdzają konieczność zachowania ksiąg wieczystych jako rejestrów publicznych, rejestrów prowadzonych przez sądy i według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego. Taką wolę potwierdza również podjęta przez rząd koncepcja przygotowania systemu katastralnego, w którym księgi wieczyste prowadzone przez sądy stanowią podstawowy składnik. W systemie tym za niezbędne uznaje się zinformatyzowanie procesów rejestracyjnych i baz danych, umożliwiające bezpośrednią wymianę danych. Koncepcja informatyzacji ksiąg wieczystych została opracowana w Ministerstwie Sprawiedliwości, a powiązanie jej z budowanym przez rząd, zintegrowanym systemem katastralnym stwarza możliwość uzyskania wsparcia tej koncepcji środkami z funduszu PHARE. Nie można bowiem ukrywać, że informatyzacja ksiąg wieczystych to zadanie szalenie kosztowne i przekraczające w krótkim terminie możliwości budżetowe Ministerstwa Sprawiedliwości. Wymaga ono specjalnego potraktowania i znalezienia specjalnych źródeł finansowania.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#JanuszNiemcewicz">W tej materii zaletą ksiąg wieczystych jest - paradoksalnie - niski stopień wykorzystania techniki informatycznej w ich prowadzeniu, pozwalający na zastosowanie najnowocześniejszych technik informatycznych wtedy, gdy znajdą się środki na to, by te techniki można było do ksiąg wieczystych wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#JanuszNiemcewicz">Poszukiwanie zaś rozwiązań opartych na tradycyjnym, czyli ręcznym sposobie prowadzenia ksiąg wieczystych, a sprowadzających się głównie do pomysłu wyprowadzenia ksiąg wieczystych z kompetencji sądownictwa, nie tylko jest oderwane od tradycji polskiego prawa, mającej wielosetletnie korzenie, ale budzi również wątpliwości konstytucyjne, a w rezultacie nie może doprowadzić do realizacji postulatu stworzenia zintegrowanego systemu katastru nieruchomości. Co więcej, pojawiające się tendencje prywatyzacji ksiąg wieczystych nie tylko prowadzą do osłabienia gwarancji własności, ale mogą wręcz prowadzić do zniszczenia systemu przyjętego w okresie międzywojennym, wzorowanego na inspiracjach z prawa niemieckiego i austriackiego, w których księgi wieczyste stanowią najlepsze rozwiązanie. Pojawiające się tezy o potrzebie oderwania ksiąg wieczystych od sądownictwa powszechnego i powierzenia ich prowadzenia instytucjom prywatnym są sprzeczne z tendencjami rozwojowymi prawa europejskiego. Warto przypomnieć, że w żadnym państwie europejskim księgi wieczyste nie są powierzane prywatnym organizacjom ani prywatnym przedsiębiorcom. Jeśli zaś nie należą do domeny sądownictwa, to są prowadzone przez instytucje publiczne, działające w ramach zadań państwa. Jednocześnie wprowadzane w sądownictwie zmiany ustrojowe, wśród których istotne jest wdrażanie, wzorem szeregu państw europejskich, na przykład Niemiec, Austrii, Francji, instytucji referendarza sądowego, pozwalają na stopniowe uwalnianie sędziów od prowadzenia ksiąg wieczystych, z zachowaniem sądowego charakteru ksiąg wieczystych, z utrzymaniem ich w systemie sądownictwa. Przekazywanie prowadzenia w sądach powszechnych postępowania wieczystoksięgowego referendarzom nie wyklucza wprowadzania motywacyjnych systemów wynagrodzeń, które mogą zwiększyć efektywność i wydajność pracy właściwych wydziałów sądowych. Tyle, proszę Wysokiej Izby, na temat tendencji, które pojawiają się tu i ówdzie w odniesieniu do ksiąg wieczystych, tendencji dotyczących ich sprywatyzowania. Tyle na temat poglądów, że tylko sprywatyzowanie ksiąg wieczystych może doprowadzić w tym zakresie do usprawnienia, do takiego stanu, jaki chcielibyśmy mieć w systemie ksiąg wieczystych.</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#JanuszNiemcewicz">Jeśli chodzi o sam projekt ustawy, to stanowi on propozycję legislacyjną zmierzającą do uproszczenia postępowania rejestracyjnego, ograniczenia zasady działania sądu z urzędu i zredukowania do minimum czynności biurowych w postępowaniu wieczystoksięgowym. Zmiany te mają na celu usprawnienie systemu rejestru sądowego i pełne wdrożenie zmodernizowanego systemu komputerowego ksiąg wieczystych. Tradycyjny sposób ręcznych zapisów jest przestarzały w dobie elektronicznego przetwarzania danych, co uzasadnia zastąpienie go nowoczesnym systemem komputerowym z centralną bazą danych. Rozwiązania, które proponujemy w tym projekcie, stwarzają formalnoprawną możliwość wprowadzania do ksiąg wieczystych nowoczesnego systemu informatycznego. W ramach prac przygotowawczych zmierzających do zastosowania systemu informatycznego w odniesieniu do prowadzenia ksiąg wieczystych sprawą pilną jest wprowadzenie zmian w zakresie postępowania wieczystoksięgowego w celu uproszczenia procedury sądowej i ujednolicenia sposobu prowadzenia ksiąg wieczystych. Projekt zakłada zatem usunięcie z ustawy o księgach wieczystych norm z zakresu postępowania, które proponuje się umieścić w Kodeksie postępowania cywilnego. Zmiana ta ułatwi interpretację przepisów i umożliwi ujednolicenie praktyki sądowej. Jest bowiem niewątpliwe, że postępowanie wieczystoksięgowe po reformie polegającej na prywatyzacji notariatu jest postępowaniem sądowym i przepisy z tego zakresu powinny znajdować się w Kodeksie postępowania cywilnego. W zakresie pozostałych przepisów w ustawie o księgach wieczystych dotyczących praw jawnych, ustroju ksiąg wieczystych i hipoteki potrzebna jest zmiana stosunkowo niewielka. Projekt zakłada ujednolicenie postępowania o założenie księgi wieczystej z pozostałymi postępowaniami o wpis, co w sposób znaczny uprości procedury. Dla przyszłego systemu informatycznego przewiduje się wprowadzenie pojęcia kodu dla oznaczenia nieruchomości. Zakłada się ponadto rezygnację z postępowań przynaglających przez obciążenie negatywnymi skutkami zaniedbań dotyczących wpisów osób będących do tego zobowiązanych zgodnie z ich interesem faktycznym i prawnym. Obowiązujące od lat 40. przepisy nakładające na sądy, później na notariuszy, a teraz znowu na sądy, obowiązki w zakresie prowadzenia postępowań przynaglających nie tylko nie doprowadziły do uporządkowania stanu prawnego, ale nawet utrwaliły przekonanie, że to nie sam zainteresowany ma dbać o swoje prawa, ale winien o te prawa dbać sąd. Praktyka zresztą wykazała, że te postępowania przynaglające są nieskuteczne i nie doprowadzają do tych rezultatów, które z ich wprowadzeniem były związane.</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#JanuszNiemcewicz">W celu usprawnienia postępowania wieczystoksięgowego zwiększono obowiązki notariuszy przy składaniu wniosków o wpis. Przyjęto, że notariusz jest pełnomocnikiem do złożenia wniosku o wpis w księdze wieczystej, występuje w imieniu zainteresowanych także w zakresie składania wniosków, środków odwoławczych w postępowaniu wieczystoksięgowym. Taka koncepcja to jest powrót do dawniej obowiązujących przepisów. Projekt zakłada wprowadzenie krótszego terminu zgłoszenia wniosku oraz ustanawia odpowiedzialność cywilną notariusza za niezgłoszenie wniosku. To również jest powrót do przepisów niegdyś obowiązujących.</u>
<u xml:id="u-81.8" who="#JanuszNiemcewicz">W zakresie hipoteki projekt wprowadza zmiany mające na celu realizację zasady równorzędności podmiotów, możliwości w miarę dowolnego umownego kształtowania stosunków prawnych oraz zwiększenia bezpieczeństwa obrotu.</u>
<u xml:id="u-81.9" who="#JanuszNiemcewicz">W zakresie procedury projekt proponuje istotne zmiany dotyczące:</u>
<u xml:id="u-81.10" who="#JanuszNiemcewicz">- ograniczenia kręgu uczestników postępowania poprzez ich zindywidualizowanie,</u>
<u xml:id="u-81.11" who="#JanuszNiemcewicz">- obligatoryjnego stosowania formularzy dla wszystkich wniosków,</u>
<u xml:id="u-81.12" who="#JanuszNiemcewicz">- zwrotu wniosku bez stosowania procedury przewidzianej w art. 130 K.p.c. wobec stwierdzenia braków formalnych,</u>
<u xml:id="u-81.13" who="#JanuszNiemcewicz">- rozszerzenia możliwości zrzeczenia się zawiadomień,</u>
<u xml:id="u-81.14" who="#JanuszNiemcewicz">- sprecyzowania obowiązków co do wskazywania adresów.</u>
<u xml:id="u-81.15" who="#JanuszNiemcewicz">Te zmiany powinny doprowadzić do usprawnienia i przyspieszenia postępowania wieczystoksięgowego.</u>
<u xml:id="u-81.16" who="#JanuszNiemcewicz">Projekt zakłada również wprowadzenie opłat stałych od wniosków składanych w postępowaniu wieczystoksięgowym uiszczanych przy złożeniu wniosku, przy czym obowiązek pobierania tych opłat spoczywałby także na notariuszu w zakresie wniosków zawartych w aktach notarialnych. Wprowadzenie opłat stałych pociąga za sobą, co zostało ujęte w projekcie, wyłączenie stosowania w postępowaniu wieczystoksięgowym zwolnienia od opłat, a więc prawa ubogich.</u>
<u xml:id="u-81.17" who="#JanuszNiemcewicz">Stosowanie tzw. prawa ubogich wobec osób rejestrujących swoje prawa majątkowe nie znajduje ekonomicznego uzasadnienia. Jednocześnie podział opłat musi być obniżony w taki sposób, by nie zniechęcał do składania wniosków, bo w interesie państwa leży organizacja jawnego, aktualnego i sprawnego rejestru ksiąg wieczystych.</u>
<u xml:id="u-81.18" who="#JanuszNiemcewicz">Zmiany w ustawie o kosztach sądowych w sprawach cywilnych wynikają z tego, iż uznano, że gminy i związki gmin powinny ponosić opłaty sądowe w postępowaniu wieczystoksięgowym. Należy bowiem jednakowo traktować wszystkie podmioty obrotu nieruchomościami, a opłaty sądowe stanowią wpływ budżetu państwa finansującego prowadzenie ksiąg wieczystych.</u>
<u xml:id="u-81.19" who="#JanuszNiemcewicz">Jak już mówiłem wcześniej, przyjęto zasadę, że wszystkie wnioski w postępowaniu wieczystoksięgowym winny być złożone na specjalnym formularzu. Projekty tych formularzy wraz z projektami rozporządzeń wykonawczych zostały dołączone do projektu ustawy. Mając jednak na uwadze, że ten system nie od razu będzie powszechnie przyjęty ze względu na istniejące przyzwyczajenia, proponuje się, by przez okres roku od ogłoszenia ustawy dopuszczalne było składanie wniosków o wpis w dotychczasowej formie, a więc nie na formularzach. W tym zakresie projekt jest kontynuacją pewnej myśli legislacyjnej potwierdzonej przez Wysoką Izbę w przyjętym niedawno projekcie ustawy o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego. Tam również przewidziano pewne formularze do składania pism procesowych i przedłużono okres vacatio legis dla tego przepisu wymagającego stosowania formularzy.</u>
<u xml:id="u-81.20" who="#JanuszNiemcewicz">Wysoki Sejmie! Przedstawiając ten projekt z natury rzeczy skrótowo, ponieważ szczegółowe uzasadnienie zostało dołączone do projektu, wnoszę o jego skierowanie do właściwych komisji w celu dalszego opracowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych w imieniu kół.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Śmieję w imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#KrzysztofŚmieja">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność pragnę przedstawić stanowisko do projektu ustawy o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece, ustawy Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy Prawo o notariacie, przedłożonego w druku sejmowym nr 1680.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#KrzysztofŚmieja">Nowelizacja, którą w dniu dzisiejszym zajmuje się Wysoki Sejm, jest kontynuacją uproszczenia procedur cywilnych, tym razem w zakresie dotyczącym postępowania wieczystoksięgowego. Należy zauważyć, że proponowane zmiany zasadniczo dotyczą czynności rejestracyjnych. Należy również stwierdzić, że zmiany te mają także charakter porządkowy, przykładem tego jest przeniesienie przepisów procesowych z ustawy o księgach wieczystych i hipotece do Kodeksu postępowania cywilnego. Uwaga powyższa odnosi się także do przepisów dotyczących postępowania przynaglającego, przepisów zamieszczonych dotychczas w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości z 18 marca 1992 r. w sprawie wykonania przepisów ustawy o księgach wieczystych i hipotece. W projekcie do postępowania przynaglającego odnosi się w istocie jeden przepis art. 36 ust. 4.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#KrzysztofŚmieja">Oceniając bardzo pozytywnie tę nowelizację, należy zauważyć, że jest to właściwie pierwsza od kilkudziesięciu lat zmiana zmierzająca do wyraźnego usprawnienia postępowania wieczystoksięgowego. Jednakże chciałbym się podzielić jeszcze kilkoma uwagami, myślę, że drobnymi, ale istotnymi.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#KrzysztofŚmieja">W przepisie art. 1 ust. 3 mowa jest o tym, że księga wieczysta zakładana jest także w celu ustalenia m.in. spółdzielczego prawa do lokalu użytkowego jako ograniczonego prawa rzeczowego. Należałoby zatem także w przepisach wykonawczych, w tym w załączonych wzorach druków, uznać, że chodzi nie tylko o prawo własności lokalu użytkowego. Tymczasem właśnie w formularzach, o których wspomniałem, powtarza się wielokrotnie, że księga wieczysta może być założona wyłącznie w stosunku do spółdzielczego prawa do lokalu użytkowego typu własnościowego. Taka sytuacja dotyczy np. formularza KWWSP(1).</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#KrzysztofŚmieja">W toku dalszych prac należy również rozważyć doprecyzowanie przepisu art. 35 ustawy o księgach wieczystych i hipotece poprzez udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy właściciel zobowiązany jest do ujawniania każdego prawa, w tym np. obciążającej nieruchomość hipoteki. Wydaje się, że obowiązek taki powinien dotyczyć wierzyciela.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#KrzysztofŚmieja">Ponadto w odniesieniu do art. 65 ustawy o księgach wieczystych i hipotece należy rozważyć celowość ustalenia zasad obliczania wartości przedmiotu w sprawach, gdy wartość wyrażona jest w pieniądzu obcym. Takie wyliczenie będzie istotne przy ustaleniu wysokości opłaty, niezależnie od tego, czy będzie chodziło o wpis stały.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#KrzysztofŚmieja">Jeżeli chodzi o propozycję zmiany Kodeksu postępowania cywilnego, to z aprobatą należy odnieść się do nowelizacji art. 17 K.p.c. w zakresie przekazania do właściwości rzeczowej sądu rejonowego wszystkich spraw o uzgodnienie księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#KrzysztofŚmieja">Natomiast projektowana w przepisie art. 6262, a także w przepisach wykonawczych zmiana powinna korelować z zapisem w Kodeksie cywilnym i ustawą o księgach wieczystych. Zmiana ta polegałaby na użyciu pojęcia „użytkownik wieczysty”, a nie pojęcia „wieczysty użytkownik”.</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#KrzysztofŚmieja">Pozytywnie należy odnieść się do obowiązku wskazywania przez osobę, na rzecz której zostało ustanowione prawo, aktualnych adresów lub wskazania adresu pełnomocnika do doręczeń w kraju. Tego rodzaju przepis powinien wyraźnie usprawnić doręczanie korespondencji osobom zamieszkałym za granicą. W tym względzie co prawda funkcjonują przepisy dotyczące obrotu prawnego z zagranicą, ale wykonanie tych przepisów, obłożone dosyć dużą biurokracją, w znacznym stopniu sprawia, że zapisy dotyczące ustalania pełnomocnika w postępowaniu wieczystoksięgowym są nieskuteczne.</u>
<u xml:id="u-83.9" who="#KrzysztofŚmieja">Jeżeli chodzi o ustawę o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, to należałoby rozważyć zapis dotyczący art. 161, z którego wynika, że wniosek nienależycie opłacony będzie podlegał zwrotowi. Taka propozycja celowa w postępowaniu cywilnym może być trudna do pogodzenia z obowiązkiem właściciela do niezwłocznego ujawnienia swego prawa, i to nie tylko prawa własności, co może prowadzić do zamierzonego uiszczenia nieprawidłowego wpisu. Myślę, że właściwym krokiem w tym kierunku jest ustalenie wysokości opłat stałych. Jeżeli będą one, o czym pan minister mówił, na odpowiednio niskim poziomie, sądzę, że to mogłoby zapobiec takim właśnie działaniom, z którymi obecnie można się spotkać w postępowaniu wieczystoksięgowym. Innym rozwiązaniem byłaby może droga przymusowego ściągnięcia, aczkolwiek i ta metoda wydaje się nieskuteczna, gdy chodzi o te czynności w dotychczasowym postępowaniu wieczystoksięgowym, czy ewentualnie możliwość rozłożenia należności na raty, ale w przypadku wpisów jest to wbrew ustawie i to raczej należałoby traktować de lege ferenda.</u>
<u xml:id="u-83.10" who="#KrzysztofŚmieja">Jeśli chodzi o ustawę Prawo o notariacie, należy zauważyć, że proponowana nowelizacja koresponduje z rozszerzeniem pełnomocnictwa notariusza. Wobec tego należy nadmienić, że pełnomocnictwo to będzie obejmowało nie tylko prawo do złożenia wniosku o wpis do księgi wieczystej, ale nadto prawo do złożenia środków odwoławczych.</u>
<u xml:id="u-83.11" who="#KrzysztofŚmieja">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Reasumując: oceniając, co powiedziałem wcześniej, bardzo pozytywnie przedłożony projekt ustawy oraz uznając kierunki proponowanych zmian za potrzebne, gdyż prowadzą rzeczywiście do usprawnienia postępowania wieczystoksięgowego, wnoszę o przekazanie projektu do dalszych prac w Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Agnieszkę Pasternak w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AgnieszkaPasternak">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sprawie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece, ustawy Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy Prawo o notariacie.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#AgnieszkaPasternak">Przedstawiony projekt dotyczy kwestii usprawnienia i uporządkowania systemu ksiąg wieczystych poprzez uproszczenie procedury rejestracyjnej, wdrożenie systemu informatycznego, ograniczenie zasady działania sądu z urzędu, zwiększenie obowiązków notariuszy. Ta z pozoru marginalna nowelizacja dotyczy problematyki najwyższej rangi w procesach przemian i transformacji polskiej gospodarki. System ksiąg wieczystych daje najtańszy dla zainteresowanych osób fizycznych i prawnych sposób pewnej dokumentacji ich prawa własności do określanych nieruchomości. Oznacza to przejrzystość w stosunkach własnościowych nieruchomości dla bezpieczeństwa obrotu, ułatwienia i przyspieszenia inwestycji prywatnych i publicznych, niwelowania konfliktów i sporów połączonych najczęściej z kosztownymi i długotrwałymi procesami sądowymi. Należy podkreślić, że należycie zorganizowany system ksiąg wieczystych, gwarantujących pełną wiarygodność i aktualność wpisów pozwala uruchomić hipotekę jako jedną z najlepszych form zabezpieczenia wierzytelności, a więc i kredytów bankowych.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#AgnieszkaPasternak">Księga wieczysta jest rejestrem publicznym, do którego wpis powoduje określone skutki prawne dla uczestników obrotu gospodarczego. Aby księga wieczysta spełniała swoje funkcje, musi być wiarygodna, a można to zagwarantować tylko przez przyjęcie rozwiązania, że przeniesienie własności następuje z chwilą dokonania wpisu do księgi wieczystej i wydania o tym stosownego dokumentu, stanowiącego jedyny dowód własności nieruchomości. Niestety na tak radykalne, a jednocześnie bardzo skuteczne rozwiązanie nie zdecydowano się w omawianym projekcie.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#AgnieszkaPasternak">Ponadto księga wieczysta winna być aktualna. Art. 1 pkt 6 projektu wprowadza obowiązek dla właściciela nieruchomości niezwłocznego złożenia wniosku o ujawnienie swego prawa w księdze wieczystej. Jeżeli właściciel nie wykona tego obowiązku lub wykona go opieszale, to ponosi odpowiedzialność za szkodę powstałą z tego tytułu u osoby trzeciej. Wskazane rozwiązania mają zwiększyć wiarygodność księgi wieczystej. Proponowane rozwiązania nie są jednak zbyt rygorystyczne i znacznie w tym zakresie odbiegają od rygoryzmu innego rejestru gospodarczego - Krajowego Rejestru Sądowego, który będzie obowiązywał od 1 stycznia przyszłego roku.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#AgnieszkaPasternak">Ponadto brakuje jakichkolwiek regulacji o egzekwowaniu obowiązku zawiadamiania sądu właściwego do prowadzenia księgi wieczystej o zmianie właściciela nieruchomości, obowiązku nałożonego na sądy, organy administracji rządowej i jednostki samorządu terytorialnego. Stawia to pod znakiem zapytania skuteczność takiego zapisu.</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#AgnieszkaPasternak">Zaproponowane w omawianym projekcie nowe unormowania dotyczące postępowania wieczystoksięgowego i propozycja umieszczenia go w Kodeksie postępowania cywilnego zasługują na aprobatę. Proponowane przepisy proceduralne powinny uprościć i przyspieszyć postępowanie związane z wpisami. Służyć to będzie zwiększeniu aktualności ksiąg wieczystych.</u>
<u xml:id="u-85.6" who="#AgnieszkaPasternak">Omawiany projekt nie uwzględnia niestety od dawna postulowanej sprawy wprowadzenia systemu komputerowego ksiąg wieczystych. Projektowana ustawa stwarza tylko pierwsze podstawy prawne umożliwiające stworzenie komputerowego systemu ksiąg wieczystych sprzęgniętego z komputerowym systemem ewidencji gruntów i budynków.</u>
<u xml:id="u-85.7" who="#AgnieszkaPasternak">Propozycje wstępne komputeryzacji ksiąg wieczystych oraz zmiany ustawodawcze mające umożliwić rozpoczęcie procesu komputeryzacji ksiąg wieczystych zostały przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości jeszcze w trakcie poprzedniej kadencji Sejmu, za rządów poprzedniej koalicji. Komputeryzacja ksiąg wieczystych stała się częścią prac, obok wdrożonego już, w pełni skomputeryzowanego, ogólnopolskiego rejestru zastawów bankowych i przygotowywanego wtedy do wdrożenia od 1 stycznia 2001 r. skomputeryzowanego ogólnopolskiego krajowego rejestru sądowego.</u>
<u xml:id="u-85.8" who="#AgnieszkaPasternak">Stąd pytanie: Dlaczego mimo upływu już paru lat omawiany projekt stwarza tylko podstawy prawne umożliwiające stworzenie komputerowego systemu ksiąg wieczystych? Dlaczego w uzasadnieniu projektu mówi się o dalszych pracach, dopiero gdy zostaną na ten cel uzyskane odpowiednie środki i przyjęte źródła finansowania? Czy to oznacza, że w tej sprawie, gdy trwa międzynarodowy wyścig o zbudowanie przez poszczególne państwa komputerowych systemów ksiąg wieczystych i w przyszłości połączenie ich w jeden europejski system, nic się u nas przez ostatnich parę lat nie robiło?</u>
<u xml:id="u-85.9" who="#AgnieszkaPasternak">Niestety, należy przypomnieć, że w poprzedniej kadencji Ministerstwo Sprawiedliwości wynegocjowało z Bankiem Światowym bardzo korzystną pożyczkę, między innymi na ten cel, z 5-letnią karencją spłat kolejnych rat i z symulacyjnym wykazaniem, że z uzyskiwanych opłat od użytkowników systemu projekt ten w krótkim okresie się samosfinansuje.</u>
<u xml:id="u-85.10" who="#AgnieszkaPasternak">Czy trwają prace nad przygotowaniem infrastruktury informatycznej, bazy lokalowej i kadr dla skomputeryzowanego systemu ksiąg wieczystych? I jak są zaawansowane?</u>
<u xml:id="u-85.11" who="#AgnieszkaPasternak">Reasumując: Przedłożony przez rząd projekt jest długo oczekiwaną nowelizacją, niezbędną w warunkach gospodarki wolnorynkowej. Można by się pokusić o uwagę, że projekty przygotowywane przez kilka lat i przez kolejne koalicje winny być dalej idące i kompleksowo usprawniać niewydolny dziś system ksiąg wieczystych.</u>
<u xml:id="u-85.12" who="#AgnieszkaPasternak">Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej popiera przedstawiony projekt nowelizacji i wnioskuje o skierowanie go do dalszych prac w Komisji Nadzwyczajnej.</u>
<u xml:id="u-85.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Stanisława Pilniakowskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#StanisławPilniakowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece, ustawy Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy Prawo o notariacie zmierza do usprawnienia funkcjonowania ksiąg wieczystych i zawiera rozwiązania o charakterze, jeśli można to tak określić, techniczno-organizacyjnym. Rozwiązania te nie nasuwają zastrzeżeń, a powinny przyczynić się do usprawnienia funkcjonowania ksiąg wieczystych. Dlatego projekt zasługuje na poparcie w zakresie tych techniczno-organizacyjnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#StanisławPilniakowski">Nasuwa się natomiast pewna wątpliwość w związku z uzasadnieniem projektu w części dotyczącej opłat w postępowaniu wieczystoksięgowym. W aktualnym stanie prawnym opłaty te mają charakter wpisu stosunkowego, stanowiąc swoisty podatek nakładany na właściciela nieruchomości przy okazji dokonania wpisu do księgi wieczystej. Tak na przykład opłata stosunkowa pobierana przy wpisie prawa własności z tytułu dziedziczenia stanowi faktycznie formę ukrytej podwyżki podatku od nabycia spadku, gdy przedmiotem spadku jest nieruchomość. Ta konstrukcja niewątpliwie wywodzi się z założenia, przyjętego w okresie poprzednim, że każdy właściciel nieruchomości jest wrogiem klasowym. To założenie znajduje do dnia dzisiejszego swój wyraz w niektórych obowiązujących normach prawnych.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#StanisławPilniakowski">Wprowadzenie opłaty stałej zasługiwałoby zatem na aprobatę, ale uzasadnienie projektu nasuwa tu pewne wątpliwości. Chodzi mianowicie o stwierdzenie z uzasadnienia projektu rządowego (s. 5), iż „system opłat stałych będzie realizowany w sposób gwarantujący zachowanie poziomu dochodów budżetu państwa”. W aktualnym stanie prawnym opłata jest uzależniona od wartości nieruchomości. Jeżeli zatem suma wpływów z tego tytułu ma zachować poziom dochodów budżetu, to oznacza, że przy obniżeniu opłat w jednym wypadku nastąpi ich podwyższenie w innym. Mówiąc wprost, należy się obawiać podwyższenia opłat wymaganych od właścicieli małych nieruchomości, przy jednoczesnym obniżeniu opłat wymaganych od właścicieli dużych nieruchomości. Jeśli istotnie tak ma ta zmiana wyglądać i nie można sobie dzisiaj pozwolić na obniżenie dochodów budżetu osiąganych z tytułu opłat w postępowaniu wieczystoksięgowym, to taka zmiana nie zasługuje na poparcie.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#StanisławPilniakowski">Panie Marszałku! Żywiąc nadzieję, że moje uwagi będą rozważone w dalszych pracach legislacyjnych, wnoszę w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności o przekazanie projektu niniejszej ustawy (druk nr 1680) do właściwej Komisji Nadzwyczajnej. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę pana posła Aleksandra Bentkowskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#AleksanderBentkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zmiana ustawy o księgach wieczystych i hipotece jest z pewnością zmianą pożądaną, zwłaszcza przez tych, którzy niekiedy latami czekają na dokonanie wpisu w księdze wieczystej. Pamiętać jednak należy, że i w tym segmencie wymiaru sprawiedliwości ocena pracy wydziałów wieczystoksięgowych jest bardzo różna. Bywają sądy, jak na przykład warszawski, gdzie oczekiwanie na uaktualnienie treści księgi wieczystej trwa niekiedy ponad rok, ale są też sądy, gdzie czynności tej dokonuje się w kilka dni, a co najwyżej w kilka tygodni. Ta pozytywna ocena dotyczy w zasadzie wyłącznie małych sądów z niezbyt rozbudowanymi wydziałami ksiąg wieczystych. O tym, jak bardzo szkodliwa jest taktyka zwlekania z dokonaniem wpisu do księgi wieczystej, nie trzeba nikogo przekonywać. Taka praktyka rodzi nie tylko negatywne konsekwencje gospodarcze, procesowe, ale może być po prostu kryminogenna. Przykładem jest obrót nieruchomościami. Przypomnę, że przeniesienie własności nieruchomości, na przykład domu, w drodze sprzedaży czy darowizny następuje z chwilą podpisania przez strony i notariusza aktu notarialnego. Nabywca z tą chwilą staje się właścicielem przedmiotowej nieruchomości, natomiast w księdze wieczystej jako właściciel w dalszym ciągu figuruje zbywca nieruchomości. Stan taki, który jest przykładem niezgodności treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, może występować przez wiele miesięcy i w tym czasie zbywca nieruchomości może otrzymać wyciąg z księgi wieczystej, z którego będzie wynikać, że jest właścicielem sprzedanej nieruchomości. To tylko jeden przykład powodujący negatywną ocenę obecnego stanu. Zmiany więc były konieczne, ale rodzi się pytanie, czy właśnie takie zmiany były oczekiwane przez najbardziej zainteresowane strony, tj. sędziów wieczystoksięgowych i pracowników administracyjnych wydziałów ksiąg wieczystych, którym przecież z pewnością zależy na tym, by ich praca była oceniana pozytywnie. Otóż propozycje zawarte w projekcie nowelizacji, w moim przekonaniu, jedynie w niewielkim stopniu poprawią obecnie trudną sytuację w tych wydziałach. Przykładem jest treść art. 35 § 1 projektu, który zobowiązuje właściciela nieruchomości do niezwłocznego złożenia wniosku o ujawnienie swego prawa w księdze wieczystej. Natomiast § 2 tegoż artykułu przewiduje konsekwencje nieujawnienia tego prawa. To dobre rozwiązanie. W końcu właściciel winien w pierwszej kolejności dbać o swój interes prawny, a jeżeli wskutek jego opieszałości powstanie szkoda, to będzie on musiał tę szkodę naprawić. Z kolei notariusz na podstawie art. 6266 § 2 K.p.c. jest po sporządzeniu aktu notarialnego zobowiązany również pod rygorem poniesienia odpowiedzialności cywilnej do przesłania aktu notarialnego w terminie trzech dni do właściwego sądu. Natomiast sąd nie dokonuje właściwego wpisu do księgi wieczystej, a jedynie jest zobowiązany do niezwłocznego umieszczenia w odpowiednim dziale księgi wieczystej numeru wniosku, czyli inaczej wpisania wzmianki o wniosku. Po dokonaniu tej czynności, drobnej czynności, może już spokojnie odłożyć księgę na przykład do rocznego, jak to ma miejsce w Warszawie, leżakowania. W efekcie proponowanej zmiany w księdze wieczystej nie znajdzie się to, czego oczekuje wnioskodawca, a więc wpis jego prawa własności, a jedynie ostrzeżenie, że stan prawny nieruchomości ujawniony w księdze wieczystej stał się niezgodny z rzeczywistym stanem prawnym. Jest to pewien postęp, przyznaję, ponieważ szybki wpis ostrzeżenia wyeliminuje możliwość ponownej sprzedaży nieruchomości, co jest na szczęście bardzo rzadkie, ale mam nadzieję, że również utrudni możliwość wielokrotnego obciążania rzekomo nieobciążonej nieruchomości bądź obciążania hipoteki już nie własnej nieruchomości. Natomiast, tak jak to ma miejsce dotychczas w niektórych sądach, wnioskodawca nadal będzie oczekiwał wiele miesięcy na dokonanie ostatecznego wpisu. Dodać poza tym należy, że w niektórych sądach wpisywanie takich wzmianek w księgach było już praktykowane dużo wcześniej. Tak więc nie nastąpi przyspieszenie dokonywania wpisów.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#AleksanderBentkowski">Myślę, że jest wiele propozycji, o tym wspomniał dzisiaj pan minister, naprawienia stanu, jaki panuje w dziedzinie wpisów w księgach wieczystych. Wydaje mi się, że rząd wybrał rozwiązanie bardzo zachowawcze, które z pewnością nie zadowoli ani petentów, ani też pracowników sądów i notariatów. Uważam, że jeżeli rzeczywiście chce się poprawić obecny zły stan, to należy zdecydować się na rozwiązania niekonwencjonalne. Należy jednoznacznie powiązać efektywność pracy sędziów i pracowników wydziałów wieczystoksięgowych z ich wynagrodzeniami. Nie chcę w najmniejszym stopniu uchybić sędziom pracującym w wydziałach wieczystoksięgowych, ale wydawanie orzeczeń o wpisach w księgach wieczystych ma tak naprawdę więcej wspólnego z orzecznictwem administracyjnym niż stricte sądowym. Uważam, że poza doktrynalnym rozumowaniem nic nie stoi na przeszkodzie, by rozwiązania dotyczące wynagradzania sędziów wieczystoksięgowych zbliżyć do rozwiązań przyjętych w notariacie. Nie czas i miejsce, by szerzej o tym mówić, ale w przypadku wydziałów ksiąg wieczystych, a także wydziałów rejestrowych można bardzo szybko osiągnąć dobre efekty, wyraźną poprawę, jeśli chodzi o tempo dokonywania wpisów i innych czynności wykonywanych w tych wydziałach, ale należy zdecydować się na zasadniczą zmianę - nie na wiele zda się dodawanie etatów referendarskich czy też kosmetyczne ustawowe zmiany.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#AleksanderBentkowski">Rozumiem argumenty przeciwników radykalnych rozwiązań - podobne podnoszono, kiedy prywatyzowano notariaty - ale dzisiaj już najwyższy czas skończyć z tym zachowawczym myśleniem. Nie tak dawno jeden z członków Krajowej Rady Sądownictwa wyjawił mi chyba prawdziwy powód niechęci do częściowej prywatyzacji obsługi ksiąg wieczystych. Otóż powiedział mi, że wszystkie względy formalne można by pokonać, ale nie można wykluczyć, że w korpusie sędziowskim powstałaby ponownie grupa sędziów uzyskujących znacznie wyższe zarobki od pozostałych - a przecież już zarobki notariuszy wywołują niezadowolenie wśród sędziów - lepiej więc nie zmieniać nic, zachować dotychczasowy stan niż doprowadzić do tego, że byliby sędziowie pracujący w wydziałach wieczystoksięgowych, którzy zarabialiby lepiej niż pozostali sędziowie.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#AleksanderBentkowski">Autorzy omawianej ustawy chyba zdają sobie sprawę z tego, że dodają sędziom wieczystoksięgowym dodatkową czynność, polegającą na wpisaniu ostrzeżenia, a następnie, po dokonaniu właściwego wpisu, jego wykreśleniu. Poza tym ustawa zawiera nieprecyzyjne terminy, np.: właściciel zobowiązany jest do niezwłocznego złożenia wniosku, sąd jest zobowiązany do niezwłocznego wpisu ostrzeżenia; jedynie notariusz bez żadnych wątpliwości ma doręczyć sporządzony przez siebie akt właściwemu sądowi wieczystemu w terminie trzech dni. Myślę, że jeśli chodzi o rozumienie pojęcia „niezwłocznie”, to trzeba będzie posługiwać się orzeczeniem Sądu Najwyższego, który określił ten termin na 14 dni. Jeżeli tak, to trudno zrozumieć, dlaczego dyscyplinuje się notariuszy, a nie ustanawia się wyraźnych terminów dla wnioskodawcy czy też sądu.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#AleksanderBentkowski">Z pewnością dla wielu dużym zaskoczeniem jest propozycja odejścia od wpisów stosunkowych i poprzestanie na wpisie stałym, który, co oczywiste, musi być uiszczany wraz z wnioskiem; podobnie jest też pewnym zaskoczeniem przyjęcie zasady, że nie zwalnia się wnioskodawcy od obowiązku opłacenia wpisu. Ale jestem przekonany, że te rozwiązania będą przyjęte w sądach przychylnie, ponieważ wyeliminują bardzo kłopotliwe czynności związane z wzywaniem wnioskodawcy o wpis, wcześniejsze obliczanie tego wpisu, pilnowanie zwrotek, rozpatrywanie wniosków o zwolnienie itd.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#AleksanderBentkowski">Rozwiązanie z pewnością dobre, ale należy przy tym zapytać o to, co z dochodami Ministerstwa Sprawiedliwości — mówił o tym pan poseł Pilniakowski. Co roku Ministerstwo Finansów podwyższa kwotę wpływów, jakie mają wprowadzić do budżetu państwa instytucje wymiaru sprawiedliwości. Kwoty opłat z wpisów to znaczna część tych wpływów, a przecież proponowane wpisy stałe nie mogą być nadmiernie wygórowane, chociaż należy pamiętać o tym, że opłata będzie jednakowa zarówno dla wnioskodawcy, który stał się właścicielem kamienicy o wielomilionowej wartości, jak i dla wnioskodawcy, który nabył działkę rekreacyjną za kilka tysięcy złotych.</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#AleksanderBentkowski">Autorzy projektu ustawy w jednym miejscu stwierdzają, że poziom opłat za wpis musi być obniżony w taki sposób, by nie zniechęcał przed składaniem wniosków o uaktualnienie wpisów w księgach wieczystych, a nieco dalej dodają, że realizacja proponowanych zmian nie wymaga wydatków budżetowych ani też nie obniży bezpośrednich dochodów budżetowych. Otóż tak być nie może, panie ministrze, bo tę opłatę stałą można wyliczyć; wynika ona z prostego policzenia ilości dokonanych wpisów dotyczących zmiany własności i przyjętych z tego tytułu opłat. Jest oczywiste, że jeżeli znacznie się zmniejszy opłaty od wpisów, które były najdroższe, to należy podnieść opłaty średnie, te opłaty najniższe, które teraz nie są niskie, bo wynoszą, jak zapewne państwo wiecie, 1/5 z 8% wartości, więc to wcale nie jest mała opłata. Dodam, że do projektu dołączono wzory formularzy, i bardzo dobrze, które będą obowiązywać w rok po wejściu w życie ustawy, a nie doręczono projektu rozporządzenia, które ma określać wysokość wpisu, a przecież ustawa zacznie obowiązywać już w 6 miesięcy od jej ogłoszenia i wtedy oczywiście wysokość wpisu musi być znana wszystkim zainteresowanym.</u>
<u xml:id="u-89.7" who="#AleksanderBentkowski">Reasumując, oczywiście klub Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie popierał proponowane rozwiązania, ale żałujemy, że zmiany te nie są głębsze i nie zmierzają do rzeczywistej poprawy sytuacji w wydziałach wieczystoksięgowych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-89.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Panowie posłowie zgłosili się do zadania pytań.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zadanie pytania pana posła Jana Sieńkę z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JanSieńko">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#JanSieńko">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Czy przyzna pan, panie ministrze, że projekt ustawy o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece oraz innych ustaw jest z gruntu rzeczy pozorowaną reformą postępowania wieczystoksięgowego, a proponowane zmiany, polegające m.in. na ujednoliceniu postępowania o założenie księgi wieczystej z postępowaniem o wpis, uchyleniu przepisów o postępowaniu przynaglającym, przepisów zresztą martwych od lat, czy wprowadzeniu hipoteki umownej łącznej i utrzymaniu hipoteki ustawowej, która też jest pewnym absurdem, ograniczają obrót nieruchomościami, powodować będą, że ten obrót nigdy nie będzie pewny?</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#JanSieńko">Po drugie, czy nie są nieporozumieniem formularze wniosków, o których przed chwilą mówił pan poseł Bentkowski, przypominające druki urzędów skarbowych czy też Zakładu Ubezpieczeń Społecznych? Wolą stron jest bowiem składanie takiej treści wniosków i domaganie się takich wpisów w księgach wieczystych, jakie wynikają z przysługujących im praw w stosunku do nieruchomości, a nie tylko takich, co do których opracowano formularze wniosków. Należy zauważyć, iż podobne formularze nie zdały egzaminu w wyżej wymienionych instytucjach i doprowadzały raczej do dezorganizacji pracy.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#JanSieńko">Po trzecie, czy jest możliwe wprowadzenie ksiąg wieczystych do systemu informatycznego? Wiąże się to z ogromnymi nakładami finansowymi, które nie są do zrealizowania przy uwzględnieniu obecnego budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości. To nie jest tylko problem, panie ministrze, zakupu sprzętu komputerowego i oprogramowania, to jest konieczność zatrudnienia na przykład u mnie, w Sądzie Rejonowym w Słupsku, co najmniej 20 osób, które tworzyć będą bazę danych i wprowadzać do pamięci komputerów co najmniej 64 tys. ksiąg wieczystych. Czy obecna obsada administracyjna w sądach w skali kraju jest w stanie załatwiać na bieżąco wpływy spraw?</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#JanSieńko">Ostatnia sprawa. Czy nie uważa pan, panie ministrze, że tylko wyodrębnienie wydziałów ksiąg wieczystych z wymiaru sprawiedliwości, stworzenie państwowych biur hipotecznych lub kancelarii hipotecznych z własnym budżetem, z możliwością decydowania przez osoby zarządzające taką jednostką o zatrudnieniu, o wyposażeniu w sprzęt komputerowy, daje możliwość błyskawicznego zredukowania zaległości? Oznaczałoby to, że wpisy w księgach wieczystych byłyby dokonywane w dniu złożenia wniosku lub w ciągu najbliższych kilku dni. Wiadomo, że to dziesiątki tysięcy zaległych spraw wieczystoksięgowych są powodem złej statystyki sprawności postępowania w wymiarze sprawiedliwości. Czy podzielany jest pogląd, że istotnym elementem wyodrębnienia ksiąg wieczystych jest zwolnienie ok. 700 etatów sędziowskich w skali kraju i wielu etatów administracyjnych? Ponadto czy wątpliwe pod względem konstytucyjności przepisy o referendarzach sądowych, który zostali usytuowani w sądownictwie, sprawdziłyby się, gdyby referendarze...</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Panie pośle, proszę sprecyzować pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JanSieńko">... zostali pracownikami biur hipotecznych? Dziękuję za uwagę. Akurat skończyłem, panie marszałku. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Pan poseł Andrzej Słomski z klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#AndrzejSłomski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Mam dwa pytania. Pierwsze dotyczy art. 68 ustawy o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Czy pan, panie ministrze, uważa za niezbędne sformułowanie: zgodnie z prawem, użyte w tymże artykule, albowiem jeżeli wierzytelność została wyrażona niezgodnie z prawem w pieniądzu obcym, to zastosowana tutaj będzie sankcja z art. 58 § 1 Kodeksu cywilnego. Czy nie uważa pan, że bardziej potrzebne byłoby przy tej okazji przeredagowanie przepisu art. 358 Kodeksu cywilnego - w kierunku odejścia od zasady walutowości? To jest pytanie natury szczegółowej.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#AndrzejSłomski">I pytanie natury ogólniejszej - właściwie powrót do pytania z 3 marca, jakie pozwoliłem sobie zadać pani minister Hannie Suchockiej - dotyczące całego pakietu problemów związanych z różnymi aspektami procesu informatyzacji resortu sprawiedliwości. To są kłopoty wielu ministerstw - wiążą się z tym duże koszty - w tym również Ministerstwa Sprawiedliwości. Przepraszam, ale do dziś nie otrzymałem odpowiedzi w tej sprawie. 3 marca wyraźnie sformułowałem prośbę o pisemną odpowiedź na zadane wtedy pytania, ponieważ udzielenie odpowiedzi nie było wówczas możliwe. Pytam zatem pana ministra, kiedy i w jakim terminie będzie to możliwe?</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości pana Janusza Niemcewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JanuszNiemcewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W toku dyskusji zgłoszono szereg uwag i pytań. Nie na wszystkie jestem w stanie odpowiedzieć, bo były one szczegółowe — na przykład uwagi pana posła Śmieji kwalifikują się raczej do prac komisyjnych. Mogę powiedzieć, że nie ze wszystkimi uwagami się zgadzam, natomiast niewątpliwie powinny one być przedmiotem prac komisyjnych, bo każda próba poprawienia tego projektu będzie mile widziana i będzie świetnie, jeśli okaże, że projekty pana posła doprowadzą do dalszego usprawnienia postępowania wieczystoksięgowego.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#JanuszNiemcewicz">A więc w toku dyskusji zgłoszono kilka uwag, zadano również kilka pytań. Bardzo krótko postaram się na nie odpowiedzieć. To nie jest takie trudne w niektórych przypadkach, dlatego że np. na pytanie pani posłanki Pasternak, dlaczego nie wprowadzono informatycznego systemu ksiąg wieczystych - raczej to było wyrażenie żalu, że tą ustawą nie wprowadzono tego systemu - odpowiedział pan poseł Sieńko, który stwierdził, że informatyka w tej chwili jest niemożliwa ze względów finansowych. Tak że myślę, iż państwo posłowie w ramach swojego klubu uzgodnią poglądy na to, czy można ustawą wprowadzić system informatyczny. Ustawą można wyłącznie określić formalnoprawne warunki wprowadzenia systemu informatycznego, natomiast dość trudno jest wprowadzić ustawą system informatyczny, zwłaszcza że - jak słusznie stwierdził pan poseł Sieńko - wymaga to bardzo znacznych inwestycji, dużych nakładów pieniężnych i pewnych zmian etatowych, które w systemie sądownictwa niewątpliwie muszą być dokonywane.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#JanuszNiemcewicz">Ze strony kilkorga posłów padały również pytania o prace nad informatyzacją. Otóż mogę najkrócej odpowiedzieć tak: jesteśmy przygotowani, mamy projekty, które pozwolą na wprowadzenie systemu informatycznego do ksiąg wieczystych, natomiast nie ma jeszcze i nie będzie w najbliższym czasie warunków finansowych do jednorazowego, natychmiastowego zinformatyzowania ksiąg wieczystych. To musi być proces wieloletni i przygotowujemy się do tego. Niewątpliwie w następnych budżetach państwa - a budżet wymiaru sprawiedliwości, zwracam uwagę, zwłaszcza udział budżetu wymiaru sprawiedliwości w wydatkach budżetu państwa stopniowo od dwóch lat rośnie, i to rośnie bardzo wyraźnie - zostaną stworzą warunki do tego, by stopniowo informatyzować księgi wieczyste. Jednorazowa operacja tego rodzaju jest po prostu niemożliwa.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#JanuszNiemcewicz">Pan poseł Pilniakowski zwrócił uwagę, że planujemy zmianę systemu opłat sądowych — na opłaty stałe — przy zachowaniu poziomu dochodów skarbu państwa. Otóż każda tego rodzaju zmiana, także ta, opiera się na pewnej kalkulacji. Z jednej strony zdajemy sobie sprawę, że opłaty stałe będą z całą pewnością niższe od najwyższych opłat, które wpływają w tej chwili, związanych z wartością prawa, które jest wpisywane.</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#JanuszNiemcewicz">Natomiast zakładamy, że zarówno w związku z wprowadzeniem opłat stałych, jak i z pewnym zdyscyplinowaniem właścicieli nieruchomości, osób zobowiązywanych do składania wniosków, zdecydowanie wzrośnie liczba wpisów. I tu jest pewna kalkulacja, która sprawi, że dochody skarbu państwa z tego tytułu nie powinny ulec znaczącemu zmniejszeniu.</u>
<u xml:id="u-97.5" who="#JanuszNiemcewicz">Pan poseł Bentkowski proponował powiązanie efektywności pracy z wynagrodzeniem. Całkowicie podzielamy ten sposób myślenia. Powinien być związek między efektywnością pracy a wynagrodzeniem otrzymywanym przez pracownika, natomiast znacznie gorzej jest z wynagrodzeniem sędziego. Tutaj odsyłam pana posła do Krajowej Rady Sądownictwa, która ma swój pogląd na temat zróżnicowania wynagrodzenia sędziów tego samego szczebla, jest to pogląd zdecydowanie negatywny. Krajowa Rada Sądownictwa ma pewne konstytucyjne uprawnienia w tej sprawie i dość trudno byłoby wbrew jej woli wprowadzać tego rodzaju rozwiązania. Aby osiągnąć ten efekt, przewidujemy rozszerzenie instytucji referendarza sądowego, który w praktyce przejmie czynności sędziów w postępowaniu wieczystoksięgowym. Co do referendarza właśnie można stosować, jak mówiłem wcześniej, te systemy powiązania efektywności pracy z wynagradzaniem. W przyszłości zatem zastąpi się znaczną część sędziów wieczystoksięgowych referendarzami, co z jednej strony pozwoli zmotywować referendarzy do lepszej pracy, a z drugiej strony umożliwi sędziom wykonywanie tych czynności, którymi powinni się zajmować. Informacyjnie podam, w związku z tą zmianą dotyczącą wprowadzenia opłat stałych, że 30% czasu, jaki poświęcany jest na postępowanie wieczystoksięgowe, przeznacza się na wzywanie do uiszczenia opłaty. Bez zmiany tego przepisu znaczące przyspieszenie postępowania wieczystoksięgowego będzie po prostu niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-97.6" who="#JanuszNiemcewicz">Padło kilka pytań. Pan poseł Sieńko zadał kilka pytań, które zaczynały się od sformułowania: czy przyznaję, że... Otóż najkrócej można powiedzieć: nie, nie przyznaję, że... Nie przyznaję, że zmiany proponowane w tej ustawie są zmianami pozornymi. Nie przyznaję, że formularze są nieporozumieniem. Otóż zmiany nie są pozorne, zmiany są takie, jakie mogą być w tej chwili wprowadzone. Nawiasem mówiąc, w poprzedniej kadencji poprzedni rząd skierował do Sejmu bardzo podobną ustawę, bardzo podobną, z niewielkimi zmianami. Nie uważał tych zmian za pozorne, nie uważał formularzy za nieporozumienie - tyle tylko, że poprzedni Sejm nie zdecydował się tej ustawy uchwalić. Po prostu nie zdążył się nią zająć przed końcem kadencji.</u>
<u xml:id="u-97.7" who="#JanuszNiemcewicz">Co do sugestii dotyczących kancelarii hipotecznych, czyli pisarzy hipotecznych, którzy mieliby doprowadzić do zlikwidowania zaległości - otóż przede wszystkim chciałbym zerwać z pewnym mitem zaległości. Sytuacja jest taka, że od trzech lat stopniowo zmniejsza się czas trwania postępowania wieczystoksięgowego w całej Polsce. W ubiegłym roku czas trwania wynosił średnio, jeśli dobrze pamiętam, 3,7 miesiąca, jeszcze trzy lata temu ten czas wynosił 5,8 miesiąca. Ktoś może mówić, że 3,7 to jest za długo, ale to jest w porównaniu z tym, co było trzy lata temu, zdecydowane przyspieszenie postępowania wieczystoksięgowego. Natomiast faktem jest, że to postępowanie w sądzie warszawskim trwa przeciętnie ponad 12 miesięcy. Ale to jest sprawa sądu warszawskiego, a nie sprawa sądownictwa. Ja bardzo bym prosił o to, żeby nie postrzegać sądownictwa w Polsce przez pryzmat sądu warszawskiego, bo to są dwa zupełnie różne światy i nie miejsce tutaj - ale myślę, że niedługo już będzie miejsce na to - by zastanowić się nad tym, skąd bierze się tak rażąca różnica między sprawnością postępowania w sądzie warszawskim a sprawnością postępowania w innych sądach. Stąd patrzenie przez pryzmat 12 miesięcy na potrzebę wprowadzenia instytucji pisarzy hipotecznych czy kancelarii hipotecznych jest w moim przekonaniu obarczone takim podstawowym błędem, że widzi się Warszawę, a nie widzi się całej Polski. Jest to w moim przekonaniu zdecydowanie krzywdzące dla sędziów pracujących w ośrodkach pozawarszawskich, nie tylko małych i średnich miast, ale także dużych. Na przykład w Katowicach postępowanie wieczystoksięgowe należy do najsprawniejszych w Polsce, a jest tam duży sąd i miasto też nie jest małe. Problem prywatyzacji ksiąg wieczystych postrzegam raczej jako problem prywatyzacji dochodów z ksiąg wieczystych, a nie ksiąg wieczystych. Tu jest clou pomysłu na prywatyzację ksiąg wieczystych.</u>
<u xml:id="u-97.8" who="#JanuszNiemcewicz">Pytanie pana posła Słomskiego: Czy art. 68, i przepis tam przewidziany, nie jest zbędny w związku z innymi przepisami? Wydaje mi się, że nie jest zbędny. Jest on potrzebny, co nie wyklucza powiązania go z przepisem, o którym mówił pan poseł. To rzeczywiście będzie konieczne, ale to jest kwestia szczegółowa do rozpatrzenia podczas pracy w komisji.</u>
<u xml:id="u-97.9" who="#JanuszNiemcewicz">Natomiast jeśli chodzi o odpowiedź pisemną na pytanie, które zostało zadane 3 marca, jak rozumiem...</u>
<u xml:id="u-97.10" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Słomski: 3 marca w debacie na temat ustawy o ustroju sądów powszechnych.)</u>
<u xml:id="u-97.11" who="#JanuszNiemcewicz">Panie pośle, sprawdzę to. O ile wiem, nie otrzymaliśmy tego pytania na piśmie, a jest zwyczaj, że pytania zadawane przez posłów są przesyłane do resortów na piśmie. Nie przez posłów oczywiście, tylko przez Kancelarię Sejmu. O ile wiem, nie otrzymaliśmy tego pytania i stąd być może opóźnienie. Dopilnuję jednak, aby pan poseł w rozsądnym terminie otrzymał odpowiedź na to pytanie. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-97.12" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Słomski: Dziękuję.)</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece, ustawy Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy Prawo o notariacie, zawarty w druku nr 1680, do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Informuję, że zgłoszone w dyskusji wnioski o skierowanie tego projektu ustawy do Komisji Nadzwyczajnej zostały wycofane.</u>
<u xml:id="u-98.4" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję marszałka Sejmu przyjął.</u>
<u xml:id="u-98.5" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-98.6" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">W nagrodę ogłaszam przerwę do godz. 17.</u>
<u xml:id="u-98.7" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 16 min 03 do godz. 17 min 04)</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JanKról">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#JanKról">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 4. porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny, ustawy Kodeks postępowania karnego, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ustawy o zamówieniach publicznych oraz ustawy Prawo bankowe (druk nr 1718).</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Janusza Niemcewicza w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JanuszNiemcewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W imieniu rządu przedstawiam wniesiony do Sejmu projekt ustawy bardzo istotnej, istotnej dla potwierdzenia przez Polskę woli uczestnictwa w działaniach społeczności międzynarodowej w zwalczaniu patologii w życiu gospodarczym i przestępczości w skali międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#JanuszNiemcewicz">Wejście w życie proponowanych rozwiązań postawi Polskę w gronie państw zwalczających aktywnie korupcję, co przyniesie niewątpliwe korzyści polityczne, również w procesie akcesji Polski do Unii Europejskiej. W dalszej perspektywie przyczyni się również do odniesienia korzyści ekonomicznych, gdyż uczyni Polskę wiarygodnym partnerem w międzynarodowych transakcjach handlowych. Umożliwi również skuteczniejsze zwalczanie korupcji w wymiarze wewnętrznym, umacniając w ten sposób zasadę demokracji i rządów prawa Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#JanuszNiemcewicz">Projekt ten jest następstwem konieczności wprowadzenia do polskiego prawa niezbędnych zmian, wynikających z postanowień dwóch konwencji.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#JanuszNiemcewicz">Pierwsza z nich to konwencja OECD o zwalczaniu przekupstwa zagranicznych funkcjonariuszy publicznych w międzynarodowych transakcjach handlowych, podpisana w imieniu rządu polskiego 17 grudnia 1997 r., której ratyfikacja może nastąpić tylko w drodze upoważnienia ustawowego, w trybie przewidzianym w art. 89 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawa zezwalająca na tę ratyfikację została już przyjęta przez obie Izby parlamentu.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#JanuszNiemcewicz">Druga to konwencja Rady Europy o praniu dochodów pochodzących z popełnienia przestępstwa, ich ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie, sporządzona w Strasburgu 8 listopada 1990 r., a podpisana w imieniu rządu polskiego 5 listopada 1998 r. Projekt ustawy zezwalającej na ratyfikację tej konwencji został przygotowany niezależnie od niniejszego projektu.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#JanuszNiemcewicz">Zmiany w obowiązującym prawie, niezbędne ze względu na postanowienia konwencji OECD, a przy tym ze wszech miar korzystne dla stworzenia w systemie prawnym jednolitego i bardziej skutecznego instrumentarium zwalczania korupcji dotyczą Kodeksu karnego, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ustawy o zamówieniach publicznych, a także ustawy Prawo bankowe.</u>
<u xml:id="u-100.6" who="#JanuszNiemcewicz">Zmiany w Kodeksie karnym, wprowadzone w art. 1 projektu, obejmują głównie uzupełnienie art. 45 poprzez wprowadzenie generalnej zasady umożliwiającej orzekanie przez sąd przepadku korzyści osiągniętej z przestępstwa, nawet pośrednio, w każdej sprawie, a nie - jak w tej chwili - tylko w sprawach przestępczości zorganizowanej czy w wypadku powrotu do przestępstwa. Ta regulacja obejmie, co jest oczywiste, także przestępstwa czynnego przekupstwa funkcjonariusza publicznego innego państwa lub organizacji międzynarodowej, a także przestępczego prania dochodów.</u>
<u xml:id="u-100.7" who="#JanuszNiemcewicz">Konwencja w art. 3 wymaga, aby zapewniona została możliwość orzekania zajęcia i przepadku samej łapówki, dochodów uzyskanych wskutek jej wręczenia lub mienia, którego wartość tym dochodom odpowiada.</u>
<u xml:id="u-100.8" who="#JanuszNiemcewicz">W przypadku przekupstwa osiąganą przez wręczającego łapówkę korzyścią majątkową może być np. uzyskanie kontraktu czy koncesji. Dochody z popełnienia tego przestępstwa są zatem generowane pośrednio, choć ich związek z dokonaniem przestępstwa, z otrzymaniem czy wręczeniem łapówki, jest oczywisty. Taki sposób pozbawienia sprawcy owoców przestępstwa jest przyjęty również w standardzie międzynarodowym, stworzonym w konwencji Rady Europy.</u>
<u xml:id="u-100.9" who="#JanuszNiemcewicz">W dodanym § 6 do art. 228 Kodeksu karnego wprowadza się odpowiedzialność osoby pełniącej funkcję publiczną w innym niż Polska państwie albo w organizacji międzynarodowej. Takie rozwiązanie jest komplementarne z wymaganym przez konwencję wprowadzeniem odpowiedzialności za łapownictwo czynne funkcjonariusza zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-100.10" who="#JanuszNiemcewicz">Wymaganiom konwencji odpowiada § 5 projektowanego nowego brzmienia art. 229 Kodeksu karnego, który zrównuje odpowiedzialność za przekupstwo bierne zagranicznego funkcjonariusza publicznego z odpowiedzialnością za takie samo przestępstwo funkcjonariusza polskiego. Dobrem chronionym przy tego typu przestępstwie są reguły uczciwej konkurencji w międzynarodowych stosunkach gospodarczych, także przestrzeganie reguł prawnych w kontaktach z funkcjonariuszami zagranicznymi, a pośrednio także zasada rządów prawa w skali globalnej.</u>
<u xml:id="u-100.11" who="#JanuszNiemcewicz">Należy także zauważyć, że zawarte w projekcie propozycje są zgodne z szerszymi, kompleksowymi zmianami prawa karnego, które są obecnie przygotowywane w ramach prac rządu.</u>
<u xml:id="u-100.12" who="#JanuszNiemcewicz">Zmiany w ustawie o nieuczciwej konkurencji zawiera art. 3 projektu. Konwencja OECD wymaga, by odpowiedzialność za przekupstwo zagranicznego funkcjonariusza ponosiły nie tylko osoby fizyczne, ale także osoby prawne, przy czym konwencja pozostawia wybór rodzaju odpowiedzialności (karnej, administracyjnej, cywilnej) stronom konwencji.</u>
<u xml:id="u-100.13" who="#JanuszNiemcewicz">Polskie prawo karne nie dopuszcza jak dotąd odpowiedzialności karnej osób prawnych. Taka odpowiedzialność jest znana głównie w teorii prawa francuskiego. W systemie prawa brak jest przepisów i zasad ogólnych, które dawałyby podstawę odpowiedzialności osób prawnych za samo przekupstwo.</u>
<u xml:id="u-100.14" who="#JanuszNiemcewicz">Odpowiednim rozwiązaniem w naszych warunkach musi być zatem wprowadzenie sankcji odpowiedzialności administracyjnej na osoby prawne.</u>
<u xml:id="u-100.15" who="#JanuszNiemcewicz">Projekt proponuje wprowadzenie stosownych przepisów do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Oznacza to ograniczenie odpowiedzialności osób prawnych za przekupstwo do sytuacji szeroko pojętego obrotu gospodarczego, którego ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji dotyczy, co jest z jednej strony zgodne z konwencją, a z drugiej strony obejmuje większość stanów faktycznych, zjawisk, w których możliwe jest przypisanie odpowiedzialności za przekupstwo osoby prawnej.</u>
<u xml:id="u-100.16" who="#JanuszNiemcewicz">Czyn nieuczciwej konkurencji, polegający na przekupstwie osoby pełniącej funkcję publiczną, zdefiniowany został przez odniesienie do definicji przekupstwa przewidzianej w art. 229 Kodeksu karnego i przez ustanowienie dodatkowych warunków dotyczących osoby, która taki czyn popełniła. W ślad za przyjętą zasadą prawa karnego projekt uznaje, że czyn taki popełnić może tylko osoba fizyczna, dlatego też, by można było uznać popełnienie czynu nieuczciwej konkurencji, osoba fizyczna musi: albo być przedsiębiorcą w rozumieniu art. 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji; albo mieć prawo do reprezentowania osoby prawnej, czyli na przykład być członkiem zarządu spółki lub mieć prawo do podejmowania decyzji w imieniu osoby prawnej, lub też być członkiem rady nadzorczej; albo też działać za zgodą osób wymienionych powyżej, czyli osób uprawnionych do podejmowania decyzji w imieniu osoby prawnej.</u>
<u xml:id="u-100.17" who="#JanuszNiemcewicz">Przesłanki ustalania odpowiedzialności osób prawnych wzorowano na przesłankach odpowiedzialności osób prawnych ustalonych w II Protokole dodatkowym do Konwencji o ochronie interesów finansowych Wspólnot Europejskich. Konwencję i Protokół dodatkowy Polska będzie musiała zaakceptować w momencie przystąpienia do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-100.18" who="#JanuszNiemcewicz">Do tak zdefiniowanego czynu nieuczciwej konkurencji zastosowanie będą miały przepisy rozdziału 3 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Ponieważ jednak ustawa ta nie zawiera przepisów ustanawiających odpowiedzialność administracyjną, konieczne staje się dodanie nowego rozdziału regulującego tę kwestię. Projektowana odpowiedzialność administracyjna dotyczyć ma jedynie przekupstwa, i to w wypadku, kiedy zaangażowana jest osoba prawna.</u>
<u xml:id="u-100.19" who="#JanuszNiemcewicz">Ponieważ w relacji do osób prawnych przekupstwo osoby pełniącej funkcję publiczną rozpatrywane jest na płaszczyźnie nieuczciwej konkurencji, projekt powierza prowadzenie postępowań przeciwko osobom prawnym w tej sprawie Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wszczęcie postępowania ma nastąpić po otrzymaniu zawiadomienia sądu lub prokuratora. Postępowanie będzie zatem związane z postępowaniem karnym, co w znacznej mierze ułatwi jego prowadzenie. Na wypadek gdyby sprawca czynu nie podlegał odpowiedzialności karnej z powodu zajścia jakiejkolwiek okoliczności wyłączającej ściganie, możliwe byłoby prowadzenie mimo to postępowania przeciwko osobie prawnej. Okoliczność taka musiałaby być jednak stwierdzona w orzeczeniu umarzającym postępowanie albo odmawiającym wszczęcia postępowania. Celem takiego rozwiązania jest uniknięcie sytuacji, w których na przykład z powodu śmierci sprawcy czynu - czyli tej osoby fizycznej, która wręczyła łapówkę - osoba prawna nie podlegałaby odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-100.20" who="#JanuszNiemcewicz">Samo postępowanie będzie przebiegało zgodnie z regułami Kodeksu postępowania administracyjnego, zwłaszcza postępowanie dowodowe. Podstawową sankcją za przekupstwo powinna być kara pieniężna, której wysokość określono w projekcie w sposób identyczny jak w przypadku kary pieniężnej za praktyki monopolistyczne, a więc do 10% obrotu za poprzedni rok.</u>
<u xml:id="u-100.21" who="#JanuszNiemcewicz">Konwencja OECD zobowiązuje państwa do współpracy prawnej w zakresie pomocy wzajemnej oraz do ekstradycji. Polska dysponuje odpowiednimi instrumentami do wykonywania tej pomocy w postępowaniu karnym, ale nie ma możliwości wykonywania pomocy wzajemnej w innych postępowaniach prowadzonych przeciwko osobom prawnym niż postępowania karne, a do tego zobowiązuje art. 9 konwencji. Logiczne będzie powierzenie czynności z tego zakresu organowi prowadzącemu takie postępowanie, a więc Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zwłaszcza że w postępowaniach prowadzonych przez siebie może on sam napotkać konieczność skorzystania z pomocy prawnej. Redakcja odpowiedniego przepisu wzorowana jest na art. 585 Kodeksu postępowania karnego. Przyjęto również, że pomoc prawna powinna być udzielana nie tylko w razie istnienia umowy międzynarodowej, ale także na zasadzie wzajemności. Przy wykonywaniu wniosku stosowana będzie krajowa procedura administracyjna. Jedynymi przyczynami odmowy udzielenia pomocy mają być: zagrożenie suwerenności państwa oraz sprzeczność żądanej czynności z podstawowymi zasadami porządku prawnego obowiązującego w Polsce. Przesłanki odmowy również wzorowano na przesłankach odmowy wprowadzonych w Kodeksie postępowania karnego i w Kodeksie postępowania cywilnego. Projekt ten daje także Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów prawną podstawę do występowania z wnioskami o udzielenie pomocy prawnej do organów państw obcych.</u>
<u xml:id="u-100.22" who="#JanuszNiemcewicz">Wysoki Sejmie! Konwencja nakłada na strony obowiązek rozważenia możliwości wprowadzenia dodatkowych sankcji na osoby odpowiedzialne za przekupstwo zagranicznego funkcjonariusza publicznego, a więc funkcjonariusza obcego państwa albo funkcjonariusza organizacji międzynarodowej. Logiczne jest to, by sankcje takie nakładane były również na osoby, które odpowiadają za przekupstwo osoby pełniącej funkcje publiczne w kraju. Raport wyjaśniający do konwencji podaje przykładowe rodzaje takich sankcji, jakie mogą być nakładane na osoby prawne. A więc mogą to być takie sankcje jak: wykluczenie z możliwości uzyskania zamówień publicznych, zakaz prowadzenia określonych form działalności gospodarczej, umieszczenie pod nadzorem sądowym albo sądowe rozwiązanie osoby prawnej. Katalog ten jest zaczerpnięty z art. 4 II Protokołu dodatkowego do Konwencji o ochronie interesów finansowych Wspólnot Europejskich, którą - jak już mówiłem - Polska będzie musiała zaakceptować w momencie przystąpienia do Unii. Zważywszy na istniejące już w prawie polskim rozwiązania, w art. 6 proponuje się, by wykluczyć z możliwości uzyskania zamówienia publicznego na okres 3 lat osoby fizyczne i prawne, które odpowiedzialne są za przekupstwo osoby pełniącej funkcję publiczną - czy to osoby krajowej, czy osoby zagranicznej. W przypadku osoby fizycznej odpowiedzialność może być stwierdzona tylko prawomocnym wyrokiem zapadłym w postępowaniu karnym, natomiast w przypadku osoby prawnej odpowiedzialność taką stwierdza prawomocne orzeczenie zapadłe w trybie proponowanego w projekcie rozdziału 3a ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-100.23" who="#JanuszNiemcewicz">Konwencja w art. 9 zobowiązuje strony do nieuchylania się od współpracy w zakresie pomocy wzajemnej w sprawach karnych na podstawie przepisów prawa wewnętrznego o tajemnicy bankowej. W praktyce ścigania przestępczości, zwłaszcza przestępczości zorganizowanej i gospodarczej, zauważono już dawno, że tajemnica bankowa wykorzystywana jest przez przestępców do ukrywania ich działalności. Stąd też w wielu instrumentach międzynarodowych, dotyczących zwłaszcza prania brudnych pieniędzy, pojawiają się zapisy zobowiązujące strony do świadczenia sobie wzajemnej pomocy prawnej w zakresie danych objętych tajemnicą bankową. Zobowiązanie takie zawiera konwencja wiedeńska ONZ, której Polska jest stroną, i wspomniana już wcześniej konwencja Rady Europy. Ustawa Prawo bankowe z 1997 r., pomimo że jej postanowienia w zakresie uchylania tajemnicy bankowej są znacznie bardziej satysfakcjonujące od przepisów poprzednio obowiązujących, nadal nie daje podstawy materialno-prawnej do wykonywania takiej współpracy, o jaką chodzi w konwencji wiedeńskiej i konwencji Rady Europy. Art. 105 tej ustawy odnosi się bowiem tylko do postępowań karnych prowadzonych przez polskie organy ścigania i polskie organy wymiaru sprawiedliwości. Dlatego też proponuje się wprowadzenie nowej przesłanki udzielania przez banki informacji objętych tajemnicą bankową w postaci żądania prokuratora lub sądu, kierowanego w związku z wykonywaniem pomocy prawnej. W celu zapewnienia posiadaczom rachunków gwarancji, że ta możliwość uchylania tajemnicy bankowej nie będzie nadużywana, proponujemy ograniczenie wykonywania takich wniosków do państw, z którymi Polska jest związana umową międzynarodową przewidującą udzielanie takich informacji.</u>
<u xml:id="u-100.24" who="#JanuszNiemcewicz">Projekt przewiduje również zmiany przepisów Kodeksu postępowania karnego. Są one związane z obowiązkami wynikającymi z drugiej z wymienionych na wstępie konwencji Rady Europy.</u>
<u xml:id="u-100.25" who="#JanuszNiemcewicz">Kodeks postępowania karnego w dotychczasowym brzmieniu przewiduje tylko jedną sytuację, w której kara orzeczona przez sąd innego państwa może być wykonana w Rzeczypospolitej Polskiej, a kara orzeczona przez sąd polski może być wykonana w państwie obcym. Jest to instytucja przekazywania skazanych na karę pozbawienia wolności. Ta instytucja jest szeroko rozpowszechniona w Europie, czego wyrazem jest znaczna ilość państw - stron Konwencji o przekazywaniu skazanych, jak również wielka ilość porozumień dwustronnych wprowadzających tę opartą przede wszystkim na ideach humanitarnych instytucję.</u>
<u xml:id="u-100.26" who="#JanuszNiemcewicz">W chwili obecnej można wskazać cztery umowy międzynarodowe wytyczające standardy wykonywania zagranicznych orzeczeń wydanych przez sądy obce i obligujące strony do wykonywania wydanych przez inne strony orzeczeń. Są to: Konwencja Narodów Zjednoczonych o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, Konwencja o praniu, ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie dochodów pochodzących z przestępstwa - w zakresie konfiskaty, Konwencja o pozbawianiu uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych - w zakresie stosowania zakazu dotyczącego prowadzenia pojazdów mechanicznych i Porozumienie o wykonywaniu grzywien za przekroczenia drogowe - w zakresie grzywien orzekanych wobec sprawców przestępstw i wykroczeń drogowych.</u>
<u xml:id="u-100.27" who="#JanuszNiemcewicz">Wszystkie te umowy międzynarodowe, mimo że opracowane na różnych forach międzynarodowych, podobnie jak Konwencja o przekazywaniu skazanych, stanowią dla państw członkowskich Unii Europejskiej element wspólnego dorobku prawnego w sferze współpracy organów wymiaru sprawiedliwości. Z tego względu muszą być one wprowadzone do polskiego systemu prawnego w związku z przystąpieniem do Unii, najpóźniej z chwilą przystąpienia.</u>
<u xml:id="u-100.28" who="#JanuszNiemcewicz">Wniosek o ratyfikację Konwencji o praniu, ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie dochodów pochodzących z przestępstwa jest w toku rozpatrywania.</u>
<u xml:id="u-100.29" who="#JanuszNiemcewicz">Proponowane nowe brzmienie rozdz. 66 Kodeksu postępowania karnego nie ogranicza się jednak do biernej recepcji norm prawa międzynarodowego. Wychodzi natomiast naprzeciw potrzebom skutecznego sprawowania wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych we współczesnym świecie. Ma na celu stworzenie spójnych ram umożliwiających egzekwowanie w Polsce zagranicznych orzeczeń skazujących oraz występowanie o wykonanie za granicą orzeczeń sądów polskich. Z tego względu w proponowanym nowym rozdz. 66 obok przekazywania i przejmowania skazanych na karę pozbawienia wolności przewiduje się również możliwość wykonywania kar grzywien, kar pieniężnych, zakazów i przepadku.</u>
<u xml:id="u-100.30" who="#JanuszNiemcewicz">W zakresie przejęcia skazanych na karę pozbawienia wolności recypowane zostały rozwiązania obowiązujące dotychczas, ze zmianą dotyczącą właściwości sądu. Instytucja przejęcia skazanego była znana już w naszym prawie i jest stosowana z dobrymi rezultatami, istnieje też w związku z nią bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego. Wobec wzrastającej liczby spraw nie jest zasadne pozostawianie ich we właściwości jednego sądu, tak jak było dotychczas. Projekt uwzględnia również postanowienia protokołu dodatkowego do konwencji, znosząc wymóg zgody skazanego na przekazanie w wypadku jego ucieczki przed odbyciem w całości orzeczonej kary z państwa skazania do państwa, którego jest obywatelem.</u>
<u xml:id="u-100.31" who="#JanuszNiemcewicz">W zakresie wykonywania pozostałych kar wymierzonych przez sądy zagraniczne przyjęto konstrukcję zbliżoną do przekazywania skazanych, tj. wskazano jako na organ centralny właściwy do otrzymywania i wysyłania wniosków ministra sprawiedliwości. Minister sprawiedliwości będzie kontrolował tylko prawomocność orzeczeń, powierzając jednocześnie sądom ocenę dopuszczalności przejęcia danej kary lub środka oraz dokonania jej konwersji na polskie orzeczenie. Ta konwersja, podobnie jak w przypadku przejęcia skazanego, może polegać na określeniu kwalifikacji prawnej czynu według prawa polskiego, na określeniu rodzaju kary albo środka według katalogów kar i środków karnych zawartych w polskim prawie karnym oraz na określeniu wymiaru kary lub środka prawnego. Wprowadzono szczególny przepis dotyczący sposobu ustalania wysokości kary grzywny, ze względu na jej specyficzność, tj. wymierzanie w obcej walucie oraz możliwość przejęcia do wykonania grzywny orzeczonej kwotowo. Biorąc pod uwagę liczbę spraw spodziewaną, co w szczególności dotyczy orzekania kary grzywny i o pozbawieniu uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niski stopień zawiłości tych spraw, proponuje się, by sądem właściwym dla rozstrzygania tych kwestii był sąd rejonowy.</u>
<u xml:id="u-100.32" who="#JanuszNiemcewicz">Projekt zakłada dużą rolę sądów w prowadzeniu obrotu międzynarodowego w nowych dziedzinach. Ich orzeczenia o dopuszczalności przejęcia wykonania kary będą decydujące. Sądy także będą uprawnione do występowania do właściwych organów państw obcych z wnioskami o wykonanie kar i środków orzeczonych w Polsce. Minister sprawiedliwości pełnić będzie tylko rolę organu przekazującego wniosek.</u>
<u xml:id="u-100.33" who="#JanuszNiemcewicz">Panie i Panowie Posłowie! Ponieważ ten projekt ustawy został dość szczegółowo uzasadniony w wersji pisemnej, ograniczyłem się tylko do wskazania podstawowych jego rozwiązań, bez wchodzenia w szczegóły, zwłaszcza dotyczące kwestii proceduralnych związanych z przekazaniem wykonania kar. Kończąc, proszę o przyjęcie tej ustawy i przekazanie do właściwej komisji w celu dalszych prac.</u>
<u xml:id="u-100.34" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#JanKról">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#JanKról">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 15-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#JanKról">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#JanKról">W imieniu klubu AWS głos zabierze pan poseł Krzysztof Kamiński.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#JanKról">Pan poseł jest nieobecny.</u>
<u xml:id="u-101.5" who="#JanKról">Proszę zatem panią poseł Małgorzatę Okońską-Zarembę o zabranie głosu w imieniu klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! 15 lutego wpłynął do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny, ustawy Kodeks postępowania karnego, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ustawy o zamówieniach publicznych oraz ustawy Prawo bankowe. Przedstawiony projekt wprowadza do polskiego prawa niezbędne zmiany wynikające z postanowień dwóch konwencji: konwencji o zwalczaniu przekupstwa zagranicznych funkcjonariuszy publicznych w międzynarodowych transakcjach handlowych, zwanej konwencją OECD, podpisanej w imieniu rządu polskiego w dniu 17 grudnia 1997 r., oraz konwencji Rady Europy o praniu dochodów pochodzących z popełnienia przestępstwa, ich ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie, podpisanej w imieniu rządu polskiego w dniu 5 listopada 1998 r. Zapewne skutkiem wejścia w życie proponowanej ustawy będzie zwiększenie liczby postępowań karnych. Ustawa pociągnie również wydatki z budżetu państwa. Pamiętać jednak należy, że wejście w życie proponowanych rozwiązań postawi Polskę w gronie państw aktywnie zwalczających korupcję. Przyniesie również korzyści w związku z procesem akcesji naszego kraju do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Niestety, przedstawiony projekt ustawy wymaga wielu poprawek. W obecnym brzmieniu art. 229 § 1 Kodeksu karnego penalizuje udzielenie korzyści osobie pełniącej funkcję publiczną, jeżeli takie działanie nie znajduje uzasadnienia w przepisach prawa lub obyczaju, na przykład nie jest wypłatą pensji bądź zwyczajowo uzasadnionym prezentem imieninowym. Proponowane dodanie zwrotu „związane z pełnieniem funkcji” do art. 229 § 1 Kodeksu karnego może sugerować, że chodzi tu o każdą korzyść związaną z pełnieniem funkcji, a więc na przykład i o obyczajowo uzasadniony prezent imieninowy czy jubileuszowy. Ponadto dodanie wspomnianego zwrotu spowoduje konieczność udowodnienia związku pomiędzy udzieleniem lub obietnicą korzyści a pełnieniem funkcji, co dziś wymagane nie jest. Dlatego nie sądzę, aby takie zawężenie zakresu stosowania tego przepisu dobrze służyło karaniu korupcji.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Nie wydaje mi się również, aby zaostrzenie zagrożeń za przestępstwo określone w art. 229 K.k. było celowe, gdyż dotychczasowe sankcje grożące za nie są dostatecznie surowe. Trzeba pamiętać, że w wypadku osób dopuszczających się tego przestępstwa to nie wysokość możliwej do wymierzenia kary pozbawienia wolności, lecz tak zwane uboczne konsekwencje skazania, między innymi załamanie kariery zawodowej, są czynnikiem przede wszystkim powstrzymującym od popełnienia takich czynów. Podaję w wątpliwość dodanie do art. 229 Kodeksu karnego § 4 w brzmieniu przedstawionym w projekcie. Mnożenie tak zwanych typów kwalifikowanych to krępowanie sędziowskiego wymiaru kary, który wbrew nierzadko spotykanym twierdzeniom nie jest w Polsce wcale łagodny.</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Kolejne wątpliwości budzą proponowane zmiany w Kodeksie postępowania karnego. W projekcie tym bowiem przewiduje się, cytuję z uzasadnienia projektu: możliwość wykonania grzywien i kar pieniężnych, zakazów oraz przepadków. Problem w tym, że proponuje się nie tyle możliwość wykonania wskazanych środków, jeżeli zostały one orzeczone przez sąd, ile, cytuję: przejęcie orzeczenia do wykonania w Rzeczypospolitej Polskiej, co może być pojmowane w ten sposób, że orzeczenie to jest wykonane w Polsce, a nie w kraju, w którym zostało wydane. Takie rozwiązanie nie jest zrozumiałe, jeśli chodzi o wykonanie kary pozbawienia wolności, której nie można wykonywać w dwóch miejscach jednocześnie, ale jest nie do przyjęcia, gdy chodzi o pozbawienie uprawnień, przy których zakres przestrzenny zakazu jest sprawą otwartą, na przykład zakaz wykonywania zawodu związanego z prowadzeniem pojazdów mechanicznych.</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Nie bez powodu w europejskiej konwencji o międzynarodowych skutkach pozbawienia prawa prowadzenia pojazdów, nieprzyjętej zresztą przez Polskę, mówi się o zawiadomieniu o pozbawieniu prawa prowadzenia pojazdów i o orzeczeniu o pozbawieniu takiego prawa przez państwo zawiadomione, nie zaś o wykonaniu orzeczenia o pozbawieniu prawa prowadzenia pojazdów.</u>
<u xml:id="u-102.5" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Chciałabym również zwrócić uwagę na propozycję zmian w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Podnieść trzeba wątpliwości natury zasadniczej: Czy wybranie administracyjnej odpowiedzialności osób prawnych za czyn nieuczciwej konkurencji polegający na przekupstwie osoby pełniącej funkcję publiczną jest, jak to stwierdzono w uzasadnieniu projektu, odpowiednim rozwiązaniem? Postępowanie w przedmiocie tej odpowiedzialności jest nie tylko zbliżone bardziej do funkcji i celu postępowania karnego niż cywilnego, lecz wręcz ma za zadanie wymierzenie kary określanej wprawdzie jako administracyjna, ale nazywanej też karą pieniężną. To ostatnie określenie zaś można zastąpić słowem „grzywna”, co jednoznacznie wskazuje na karny charakter tej sankcji. Takie rozwiązanie ma wszelkie cechy obchodzenia art. 175 ust. 1 konstytucji, która ustanawia wyłączność sądu w zakresie wymierzania sprawiedliwości, a orzekanie o odpowiedzialności i wymierzanie kar nie może zostać wyłączone z zakresu tego pojęcia. Za niezbyt trafny przychodzi też uznać argument, że w prawie cywilnym brak jest rozwiązań pozwalających na pociągnięcie do odpowiedzialności osób prawnych za samo przekupstwo w zakresie wymaganym przez konwencję, gdyż w prawie administracyjnym dopiero proponuje się ich stworzenie. Jeżeli można było dopisać rozdział do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji przewidujący postępowanie administracyjne, to nie ma nieusuwalnych przeszkód niepozwalających na wprowadzenie w tym rozdziale zasad odpowiedzialności cywilnej, a nie administracyjnej za takie czyny. Kontrowersje budzi również zapis w sprawie roli i uprawnień prezesa Urzędu Kontroli Konkurencji i Konsumentów. Nie może być tak, że w przypadku jego bezzasadnej decyzji to niesłusznie ukarany ma ponieść koszty postępowania zmierzającego do wykazania tej bezzasadności. Taka regulacja nie może być wprowadzona w państwie uznającym się za demokratyczne państwo prawa. Wątpliwości również budzi proponowane rozwiązanie, zgodnie z którym postępowanie administracyjne zmierzające do ukarania przedsiębiorcy ma zostać wszczęte mimo wyłącznie dopuszczalności prowadzenia postępowania karnego z przyczyn określonych w art. 17 § 1. Kodeks postępowania karnego zakłada, że dopuszczalne jest m.in. prowadzenie dwóch postępowań, to jest administracyjnego i karnego w tej samej sprawie. Taka sytuacja nastąpi wówczas, gdy postępowanie karne o przestępstwo z art. 229 Kodeksu karnego zostanie umorzone z uwagi na np. zawisłość sprawy, a mimo to prezes z urzędu wszczyna postępowanie i wydaje decyzję o ukaraniu. Oznacza to, że nawet uniewinnienie z zarzutu popełnienia przestępstwa z tego artykułu nie musi chronić przed odpowiedzialnością, stosując nazewnictwo projektu, administracyjną za już osądzony czyn, gdyż można ponownie wszcząć postępowanie o ten sam czyn wobec tej samej osoby uniewinnionej, umorzyć to postępowanie na podstawie art. 17 § 1 pkt 7 Kodeksu postępowania karnego i skierować sprawę do postępowania administracyjnego. Ponieważ w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji proponuje się zdefiniowanie określenia „przekupstwo osoby pełniącej funkcję publiczną”, propozycja posługiwania się w tej ustawie słowem „przekupstwo” nie stwarza problemów interpretacyjnych. Co innego trzeba stwierdzić odnośnie do propozycji wprowadzenia do art. 19 ust. 1 pkt. 4 i 5 ustawy o zamówieniach publicznych terminu „przestępstwo przekupstwa”, gdyż jest to określenie niejednoznaczne, odnoszące się nie tylko do czynów o znamionach opisanych w art. 229 Kodeksu karnego. Należałoby zatem posłużyć się takim samym zwrotem jak użyty w projekcie w przypadku ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a to tym bardziej, że użyto go już w tekście zamieszczonego w projekcie art. 19 ust. 1 pkt 6 ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
<u xml:id="u-102.6" who="#MałgorzataOkońskaZaremba">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony przez rząd projekt zmierza przede wszystkim do dostosowania przepisów prawa polskiego do prawa Unii Europejskiej, co sprawia, że jego ranga jest istotnie wyższa niż wielu innych projektów nowelizujących, których cele bywają często dość dyskusyjne. Część zawartych w nim rozwiązań wydaje się być poprawna merytorycznie i legislacyjnie. Jak już jednak wspomniałam, wiele propozycji wymaga poprawek, gdyż budzą one ogromne wątpliwości co do swojej zasadności. Generalnie można powiedzieć, że projekt ten może stanowić podstawę do dalszych prac parlamentarnych. W związku z tym w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnoszę o przekazanie omawianego projektu do właściwej komisji. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-102.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JanKról">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Kamińskiego w imieniu klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przepraszam za spóźnienie. Według projektu planu pracy ten punkt miał być omawiany godzinę później, ale Sejm pracuje dzisiaj znakomicie.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#KrzysztofKamiński">Wysoki Sejmie! Moim zdaniem mamy do czynienia z przykładem dobrej pracy rządu, który w kilka tygodni po wyrażeniu przez Wysoką Izbę zgody na ratyfikowanie odpowiednich konwencji, a konkretnie konwencji o zwalczaniu przekupstwa zagranicznych funkcjonariuszy publicznych w międzynarodowych transakcjach handlowych, przedstawił Sejmowi konkretne nowelizacje polskiego systemu prawnego, pięciu ustaw, tak aby jak najszybciej polskie prawo dostosować do wymogów konwencji. Okres kilku tygodni to naprawdę okres krótki i w związku z tym w imieniu Klubu Parlamentarnego AWS dziękuję rządowi za szybkie przygotowanie odpowiednich aktów prawnych.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#KrzysztofKamiński">Ustawa ratyfikacyjna, wyrażająca zgodę, przyjęta przez Sejm, zobowiązuje Sejm do tego, abyśmy zmienili co najmniej 5 polskich ustaw w następującym zakresie:</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#KrzysztofKamiński">Po pierwsze, musimy wprowadzić do polskiego systemu prawnego, do Kodeksu karnego, praktycznie rzecz biorąc, nowy typ przestępstwa. I tu jest pewien problem, związany z definicją. Musimy zmienić procedurę, która rozszerzy wykonywanie - w stosunku do obywateli polskich za granicą i do obywateli niepolskich w Polsce - orzeczeń innych niż kara pozbawienia wolności. Musimy zmienić ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a także Prawo bankowe.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#KrzysztofKamiński">Zasadniczą kwestią będzie sformułowanie przez Prezydium Sejmu i marszałka propozycji, do jakiej komisji - jednej bądź kilku - skierować te projekty ustaw. Ich tematyka dotyczy zarówno Komisji Finansów, jak i Komisji Spraw Zagranicznych, Komisji Sprawiedliwości. W imieniu klubu AWS proponuję, aby skierować te projekty ustaw wyłącznie do komisji zajmującej się nowelizacją polskiego prawa karnego, czyli do tej komisji, która jest powołana wyłącznie do pracy nad kodeksami. Dlaczego? Dlatego, że jesteśmy przeciwni pracy nad nowelizacją polskiego prawa karnego wybiórczo. Musi to mieć absolutnie systemowy charakter.</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#KrzysztofKamiński">Konkretne zastrzeżenia, które przedstawili posłom eksperci w opinii prawnej na temat tego przedłożenia rządowego, w zasadzie koncentrują się na, moim zdaniem, niezbyt szczęśliwych argumentach. Otóż zarzut, że na przykład nowelizacja ustawy o nieuczciwej konkurencji jest sprzeczna z konstytucją, jest zdaniem klubu AWS nietrafny. Uprawnienia prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów opierają się przecież na postępowaniu administracyjnym, opierają się w związku z tym na pełnym poszanowaniu zasady dwuinstancyjności, nie jest więc słuszny argument, który przytoczyła pani poseł z SLD, jakoby w pewnym wypadku mogło dojść do sytuacji, dla mnie niezrozumiałej, uniewinnienia w postępowaniu karnym, a nałożenia kary w postępowaniu przed prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie wyobrażam sobie w sensie prawnym, procesowym, takiej konstrukcji.</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#KrzysztofKamiński">Jeśli natomiast chodzi o zarzuty Biura Studiów i Ekspertyz związane z nowelizacją K.p.k., to sądzę, że dotyczą one wyłącznie kwestii redakcyjnych. Określenia „miejsce czasowego pobytu” czy „czasowo przebywał” może nie tyle są równoznaczne, ile wymagają po prostu spójności terminologicznej.</u>
<u xml:id="u-104.7" who="#KrzysztofKamiński">Problemem jest oczywiście to, że w trakcie roku budżetowego, finansowego będziemy musieli wydać kilkaset tysięcy złotych na stworzenie miejsc pracy czy też, jak podano w uzasadnieniu do ustawy, stworzenie pewnych możliwości technicznych wprowadzania w życie tej nowelizacji. Jedyne zastrzeżenie, które zgłasza klub AWS, dotyczy niedoprecyzowania naszym zdaniem błędów tkwiących w art. 229 Kodeksu karnego; chodzi o kwestie połączenia przekupstwa czynnego z pełnieniem funkcji publicznej. Myślę, że propozycja, która rzekomo zmierza do usunięcia tych błędów, tego błędu nie uchyla, dlatego że jakiekolwiek tłumaczenie pojęcia funkcji publicznej, jakiekolwiek określanie zakresu podmiotowego czy też kwalifikacji podmiotowej - jeżeli przesądzamy, że zarówno przekupstwo czynne, jak i bierne zostaje zrównane wobec sankcji - jest niepotrzebne; wystarczy po prostu zrównanie sankcją tych dwóch możliwości, dwóch typów. Ponadto wydaje się, że oprócz dokonania nowelizacji Kodeksu postępowania karnego istnieje potrzeba przyjrzenia się Kodeksowi karnemu wykonawczemu. Jeśli chodzi o propozycje związane z K.p.k, z wykonywaniem kar np. wobec obywateli państw obcych na terenie państwa polskiego, moim zdaniem istnieje potrzeba nowelizowania także Kodeksu karnego wykonawczego. Wprowadzenie zasady, że każdorazowo na to wykonanie kary, na terenie państwa polskiego bądź za granicą, musi zgodzić się skazany, jest również nie do końca uzasadnione. Podobnie właściwość sądów - raz okręgowy, raz rejonowy, w bardzo podobnych decyzjach; też jest to dyskusyjne. Być może opowiadalibyśmy się za tym, aby zawsze każdorazowo w zakresie tej problematyki orzekał sąd okręgowy.</u>
<u xml:id="u-104.8" who="#KrzysztofKamiński">Jest w zasadzie sprawą oczywistą, że nowelizacja Prawa bankowego niespecjalnie łączy się z problematyką dotyczącą zagranicznych funkcjonariuszy publicznych, a bardziej dotyczy innej konwencji - konwencji Rady Europy o praniu dochodów pochodzących z przestępstw. Jest to o tyle istotne, że w jakimś sensie chodzi o uchylenie tajemnicy bankowej w ważniejszym niż ta tajemnica wspólnym interesie - pewności czy uczciwości obrotu w transakcjach finansowych między państwami. Moim zdaniem nie powinno się poprzestać tylko na zasięgnięciu opinii Komitetu Integracji Europejskiej co do kwestii, czy jest to zgodne z unijnym prawem. Wydaje mi się, że Prawo bankowe powinno być nowelizowane także po wysłuchaniu opinii chociażby prezesa Narodowego Banku Polskiego czy też, być może, nawet Rady Polityki Pieniężnej. Generalnie Prawo bankowe jest świętością, jego nowelizacja powinna być bardzo ostrożna.</u>
<u xml:id="u-104.9" who="#KrzysztofKamiński">Klub AWS zadeklarował prace podczas następnych czytań w Komisji Nadzwyczajnej do spraw nowelizacji kodeksów. Jednocześnie prosimy o to, aby na wniosek marszałka Sejmu możliwe było dokonanie ekspertyzy sprawdzającej zarzut jednego z ekspertów o niekonstytucyjności nowelizacji ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, gdyż zdaniem AWS ten argument nie jest trafny; ale trzeba to jeszcze raz sprawdzić. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Ostrowskiego w imieniu klubu Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie rządowego projektu ustawy Kodeks karny, ustawy Kodeks postępowania karnego, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ustawy o zamówieniach publicznych oraz ustawy Prawo bankowe, zawartego w druku nr 1718.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Jak więc widać już z samego tytułu projektu ustawy nowelizacja dotyczy pięciu ustaw, jednak wszystkie proponowane nowelizacje wynikają z tej samej przesłanki - dążenia do wprowadzenia do polskiego ustawodawstwa postanowień wynikających z dwóch konwencji, tj. konwencji o zwalczaniu przekupstwa zagranicznych funkcjonariuszy publicznych w międzynarodowych transakcjach handlowych oraz konwencji Rady Europy o praniu dochodów pochodzących z popełnienia przestępstwa, ich ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie. Pierwsza z konwencji powoduje konieczność zmian w Kodeksie karnym, w ustawach o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, o zamówieniach publicznych oraz Prawo bankowe.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#RyszardAndrzejOstrowski">W Kodeksie karnym, pierwszej z propozycji nowelizacji, zmiana dotyczy art. 45, który w nowym brzmieniu pozwala orzekać przez sąd przepadek korzyści majątkowych pochodzących chociażby pośrednio z przestępstwa. Dotychczasowa redakcja art. 45 odsyła nas do art. 65, zawężając możliwość orzekania tej kary tylko do określonej grupy sprawców. Taka redakcja zapewnia możliwość orzekania zajęcia i przepadku samej łapówki, jak też dochodów uzyskanych wskutek jej wręczenia lub mienia, którego wartość tym dochodom odpowiada.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#RyszardAndrzejOstrowski">W art. 228 § 6 dodano zapis mówiący o tym, że karom określonym w tym artykule dotyczącym przestępstwa łapówki podlega odpowiednio także ten, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej w państwie obcym lub organizacji międzynarodowej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą, albo jej obietnicę, lub takiej korzyści żąda, albo uzależnia wykonanie czynności służbowej od jej otrzymania. Jest to wprowadzenie odpowiedzialności za łapownictwo bierne.</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Z kolei art. 229 § 5 wprowadza nowelizację zrównującą odpowiedzialność za przekupstwo bierne zagranicznego funkcjonariusza publicznego z odpowiedzialnością za takie samo przekupstwo funkcjonariusza polskiego. Nowelizacja art. 229 dodatkowo koryguje zapisy tego artykułu, łącząc przekupstwo czynne z pełnieniem funkcji publicznej. Dochodzi tutaj również do słusznego zrównania sankcji za przekupstwo czynne z sankcjami za przekupstwo bierne. Zmiany w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji zmierzają do tego, aby odpowiedzialność za przekupstwo zagranicznego funkcjonariusza ponosiły nie tylko osoby fizyczne, ale także osoby prawne.</u>
<u xml:id="u-106.5" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Przytaczana wcześniej konwencja pozostawia wybór odpowiedzialności stronom konwencji. Biorąc pod uwagę, iż polskie ustawodawstwo karne nie zna odpowiedzialności osób prawnych, brak też ich w systemie Prawa cywilnego, wniosek nasuwa się sam, iż w grę wchodzi tylko administracyjna odpowiedzialność osób prawnych. Z tych też względów, a przede wszystkim ze względu na brak tego typu rozwiązań w polskim systemie Prawa cywilnego, trudno zgodzić się z argumentacją przedstawioną przez panią poseł z klubu SLD.</u>
<u xml:id="u-106.6" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Proponowany zapis art. 3 ust. 2 dodaje w swym brzmieniu do czynów nieuczciwej konkurencji przekupstwo osoby pełniącej funkcję publiczną. Tu także mamy do czynienia z odesłaniem do art. 229 Kodeksu karnego w zakresie definicji czynów nieuczciwej konkurencji. Przedstawiony projekt powierza ponadto prowadzenie postępowań przeciwko osobom prawnym Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przenosi ponadto do rozdziału 3a omawianej ustawy rozwiązania z ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym.</u>
<u xml:id="u-106.7" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Z kolei art. 22 f wzorowany jest na art. 585 Kodeksu postępowania karnego mówiącym o pomocy prawnej. Projekt przyjmuje również, że pomoc prawna powinna być udzielania nie tylko w razie istnienia umowy międzynarodowej, lecz także na zasadzie polskiej procedury administracyjnej. Przyjęta konwencja nakłada na jej stronę obowiązek rozważenia możliwości stosowania dodatkowych sankcji za przekupstwo zagranicznego funkcjonariusza publicznego. Takimi sankcjami mogą być wykluczenie z możliwości uzyskania zamówień publicznych, zakaz prowadzenia określonych form działalności gospodarczej, umieszczenie pod nadzorem sądowym czy wreszcie sądowe rozwiązanie osoby prawnej. Pan minister już był łaskaw omówić szczegółowo te kwestie.</u>
<u xml:id="u-106.8" who="#RyszardAndrzejOstrowski">W ustawie Prawo bankowe, której dotyczy przede wszystkim art. 5 projektu, wprowadzono nową przesłankę dotyczącą udzielania przez banki informacji objętych tajemnicą bankową na żądanie prokuratora lub sądu, kierowane w związku z wykonywaniem pomocy prawnej. Ograniczeniem w zakresie tego uprawnienia ma być możliwość korzystania z tego środka tylko przez państwa, z którymi Polska ma podpisaną umowę międzynarodową regulującą te kwestie. To ograniczenie, moim zdaniem, mogłoby zostać jeszcze bardziej rozbudowane i być może uda się w pracach komisji te ograniczenia wprowadzić, gdyż to jedyne, które w uzasadnieniu znajdujemy, wydaje się być jeszcze zbyt wąskim ograniczeniem możliwości korzystania z tego środka.</u>
<u xml:id="u-106.9" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawione w projekcie zmiany Kodeksu postępowania karnego mają związek z drugą z wymienionych przeze mnie konwencji. W Kodeksie postępowania karnego do chwili obecnej jedynym rozwiązaniem - o czym już mówili przedmówcy - w której kara orzeczona przez sąd innego państwa może być wykonana w Rzeczypospolitej Polskiej, a kara orzeczona przez sąd polski może być wykonana w państwie obcym, jest instytucja związana z przekazywaniem skazanych na karę pozbawienia wolności. Na mocy umów międzynarodowych od lat starano się rozszerzyć ten katalog spraw. Umowy te są respektowane przez niektóre kraje Unii Europejskiej. Jest mowa o tym, iż jesteśmy zobowiązani do tego; wydaje się, że - tak jak pan minister powiedział - nasze zobowiązanie w tym zakresie winno nastąpić najpóźniej z chwilą wejścia do Unii Europejskiej, gdyż przynajmniej według mojej wiedzy nie wszystkie kraje Unii Europejskiej te rozwiązania uznały za obowiązujące. Na pewno uzasadnieniem wprowadzenia tego może być Konwencja Narodów Zjednoczonych o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi. W proponowanym rozdz. 66 oprócz przekazywania i przyjmowania skazanych na karę pozbawienia wolności przewiduje się możliwość wykonywania grzywien i kar pieniężnych, zakazów oraz przepadku. Co do pozostałych kar i środków wymierzanych przez sądy zagraniczne, przyjęto konstrukcję zbliżoną do tej stosowanej przy przekazywaniu skazanych, wskazując ministra sprawiedliwości jako organ właściwy w tych sprawach, między innymi w sprawach kontroli prawomocności orzeczeń. Kwestia dopuszczalności przejęcia danej kary lub środka oraz dokonanie konwersji na polskie orzeczenie należeć będzie do sądów rejonowych.</u>
<u xml:id="u-106.10" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Zgodzić się należy, że wprowadzenie nowego brzmienia rozdz. 66 Kodeksu postępowania karnego jest dużym krokiem na drodze wprowadzania rozwiązań związanych z naszą przynależnością do Unii Europejskiej. Niewątpliwie największą wagę ma tutaj stworzenie możliwości wykonywania orzeczonego za granicą przepadku korzyści majątkowych pochodzących z przestępstwa. Jest to istotny instrument prawny w walce z przestępczością zorganizowaną i gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-106.11" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Sądzę, panie marszałku i Wysoka Izbo, że nie tylko konwencje i dążenie do przynależności do Unii Europejskiej, ale przede wszystkim - co znajduje odbicie w badaniach opinii publicznej, w różnego typu badaniach - narastająca korupcja w naszym kraju przemawia za zasadnością przedstawionego projektu i mam nadzieję, że Wysoka Izba w krótkim czasie będzie w stanie ten projekt uchwalić.</u>
<u xml:id="u-106.12" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Nie chciałbym odnosić się, panie marszałku, do opinii wydanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz. Moi przedmówcy już dosyć szczegółowo podnosili wątpliwości podawane przez Biuro Studiów i Ekspertyz. Myślę, że komisja jest właściwym miejscem do tego, aby bardzo szczegółowo przedyskutować te kwestie - istotnie zgadzając się z moim bezpośrednim przedmówcą - szczególnie kwestie redakcyjne mogą być w komisji rozstrzygnięte. Na pewno sprawa najistotniejszego zarzutu, związanego z konstytucyjnością niektórych przepisów, wymaga dodatkowego zbadania.</u>
<u xml:id="u-106.13" who="#RyszardAndrzejOstrowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Reasumując, w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności wnoszę o przekazanie projektu ustawy do dalszych prac w Komisji Nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Aleksandra Bentkowskiego w imieniu klubu PSL.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#AleksanderBentkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiaj trwa serial Ministerstwa Sprawiedliwości, od rana ministerstwo prezentuje nowe akty prawne i w tej sprawie, można powiedzieć, spisało się na piątkę. Bardzo szybko zareagowało na konieczność wprowadzenia do naszego systemu prawnego konwencji, które zostały przyjęte przez Polskę, i rzeczywiście mamy akt prawny, który w większym stopniu nie nastręcza wątpliwości. Przyjmujemy rozwiązania, które funkcjonują w Europie - można powiedzieć, że skoro się weszło między wrony, trzeba krakać jak i one - i czy nam się to podoba, czy nie, musimy przyjąć zasady, które zostały tam wcześniej opracowane.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#AleksanderBentkowski">Zmiany, które się proponuje, zwłaszcza w Kodeksie karnym, wywołują u mnie mieszane uczucia. Jak państwo zauważyliście, proponuje się zwiększenie albo zrównanie kar dla udzielających korzyści majątkowych z karami, które były przewidziane w naszym kodeksie dla tych, którzy przyjmują korzyść majątkową. Na tle tego przestępstwa, określonego w art. 228, rodzi się u mnie refleksja, że wszyscy ci, którzy tak mocno, zwłaszcza z prawej strony, krytykują łagodność, rzekomą łagodność Kodeksu karnego z 1997 r., powinni zwrócić uwagę właśnie na treść art. 228. W komisji sejmowej, pracującej wówczas nad Kodeksem karnym, właśnie jeśli chodzi o to przestępstwo, podwyższono karę, mówiąc bardzo obrazowo, o 60%, z 5 do 8 lat. No i co? Czy przez to jest mniej tego rodzaju przestępstw w państwie polskim? Wydaje się, że odwrotnie, przestępstw tego typu jest więcej, mimo że kara została bardzo znacznie zaostrzona, więc problem nie tkwi w karaniu, a raczej w wykrywaniu przestępstw. Zapis o przestępstwie w art. 228 i 229 był tak skonstruowany, aby była pewna łatwość wykrywania przestępstwa, mianowicie ustawodawca celowo przewidział mniejszą karę dla tego, który udziela korzyści majątkowej, niż dla tego, który ją przyjmuje, jak gdyby chciał zachęcić do wyjawiania tego rodzaju przestępstw. Nie zdaje to egzaminu, nie daje większego efektu, ale widocznie ustawodawca europejski uznaje za słuszne karać w jednakowy sposób tych, którzy dają, jak i tych, którzy przyjmują.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#AleksanderBentkowski">Dosyć szerokie zmiany w Kodeksie postępowania karnego z pewnością są konieczne, są potrzebne chociażby po to, aby można było egzekwować kary pieniężne. Wymiana więźniów, ale skazanych tylko na bezwzględną karę pozbawienia wolności, jest już praktykowana od dosyć dawna, oczywiście pod warunkiem, że ci więźniowie chcą być wymieniani. Tak się dziwnie składa, że więźniowie polscy, odbywający karę pozbawienia wolności na Zachodzie, wcale się nie spieszą, aby wrócić do Polski i tutaj odbywać karę. Natomiast ci, którym przyszło odbywać karę na Wschodzie, np. na Ukrainie czy w Związku Radzieckim, bardzo zabiegają o odbywanie kary w Polsce. Teraz będzie możliwość egzekwowania również grzywien i kar pieniężnych. Jest to, wydaje mi się, bardzo słuszne rozwiązanie, ponieważ wymierzenie kary grzywny w przypadku, kiedy skazany wyjeżdżał poza granice kraju, poza granice Polski, było praktycznie bezcelowe. Dobrze, że w tym przepisie ujęto także kwestię kar pieniężnych, bo warto zwrócić uwagę na to, że prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów może wymierzyć karę pieniężną w wysokości do 10% wielkości przychodów z danego roku. Kara ta często może być horrendalnie wysoka, tym bardziej przepis ten może być przydatny przy jej egzekwowaniu.</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#AleksanderBentkowski">Reasumując, uważam - wypowiadam się tu w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego - że zaproponowane zmiany są słuszne, trafne, i oczywiście będziemy je popierać. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-108.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#JanKról">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#JanKról">Czy pan minister chce zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#JanKról">Jeszcze pytanie, panie ministrze, przepraszam bardzo. Pan poseł Bogdan Lewandowski zapisał się do zadania pytania.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Janusz Niemcewicz: Pan marszałek nie musiał mówić, ja wiedziałem, że tak będzie.)</u>
<u xml:id="u-109.5" who="#JanKról">Pan poseł czekał cierpliwie, przepraszam, ale w tej chwili dostałem informację.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#BogdanLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam dwa pytania do pana ministra. Art. 228 Kodeksu karnego przewiduje odpowiedzialność karną za przyjęcie korzyści majątkowej przez funkcjonariuszy publicznych. Nowela rozszerza tę odpowiedzialność na osoby pełniące funkcje publiczne w państwie obcym lub organizacjach międzynarodowych. Panie ministrze, jaka jest skala tych zagrożeń? W debacie padło wiele słów o korupcji, są także raporty różnych organizacji międzynarodowych. Oczywiście wiemy, że ta nowela łączy się z koniecznością przystosowania polskiego prawa do rozwiązań europejskich, ale również niewątpliwie jest to pewna odpowiedź na to wysokie zagrożenie korupcją w Polsce. Bardzo bym prosił pana ministra - oczywiście jeśli pan minister dysponuje taką wiedzą - o informację, jak ta kwestia się przedstawia.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#BogdanLewandowski">I drugie pytanie. W świetle rozwiązań przyjętych w projekcie ustawy wszelkie korzyści majątkowe osiągnięte z przestępstwa przekupstwa ulegają przepadkowi i trafiają do skarbu państwa. Czy rząd ma świadomość, co dalej będzie z tymi dobrami? Jest to bardzo istotna kwestia, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że ciągle jeszcze nie ma ustawy o skarbie państwa, a przecież również w uzasadnieniu mówi się o tym, że wzrośnie liczba postępowań, a co za tym idzie - przewiduje się stosowanie na dosyć dużą skalę tego rodzaju rozwiązań wiążących się z przepadkiem mienia. W związku z tym jest niezwykle istotną sprawą zagospodarowanie tych dóbr. Czy ta sprawa jest też przedmiotem prac rządu? Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JanKról">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#JanKról">Teraz już możemy oddać głos panu ministrowi Januszowi Niemcewiczowi.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#JanKról">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JanuszNiemcewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Rzeczywiście serial Ministerstwa Sprawiedliwości trwa już dość długo, w związku z czym także z uwagi na pewne zmęczenie materiału...</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Iwiński: To nie jest „Klan”.)</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#JanuszNiemcewicz">... postaram się w miarę krótko odpowiedzieć na pytania, odsyłając w związku z częścią wątpliwości do komisji, dlatego że tam będzie można dokładniej te kwestie przewentylować.</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#JanuszNiemcewicz">Kilka wątpliwości powstało u państwa posłów w związku z tym projektem, choć całość, jak rozumiem, została oceniona pozytywnie - za co dziękuję - mimo że projekt ten rzeczywiście został opracowany w dość dużym tempie, choć nie bez przygotowania, gdyż - mogę powiedzieć - te przepisy karne, które w nim się znajdują, to są przepisy karne wyjęte z dużej nowelizacji prawa karnego przygotowywanej przez komisję weryfikacyjną prawa karnego po ponad roku obowiązywania kodeksu i stąd mowa jest w uzasadnieniu o usunięciu pewnych niedoskonałości prawa karnego, które ujawniły się w czasie jego stosowania.</u>
<u xml:id="u-112.4" who="#JanuszNiemcewicz">Wątpliwości pani posłanki reprezentującej klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej wzbudziło np. sformułowanie art. 228 i 229 Kodeksu karnego, w których mowa jest o przyjęciu bądź udzieleniu łapówki w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Muszę powiedzieć, że chyba źle zrozumiałem panią posłankę, dlatego że zrozumiałem tę wątpliwość tak, iż po dodaniu sformułowania „w związku z pełnieniem funkcji publicznej” powstanie ryzyko karania za przyjęcie czy wręczenie prezentu imieninowego. Otóż według mnie prezent imieninowy wręcza się w związku z imieninami, a nie w związku z pełnieniem funkcji publicznej, i nie widziałbym takiej możliwości - chyba że źle zrozumiałem ten zarzut, czego nie wykluczam, dlatego że praca w Sejmie trwa dzisiaj już dość długo.</u>
<u xml:id="u-112.5" who="#JanuszNiemcewicz">Inna, znacznie poważniejsza wątpliwość dotyczyła tego, czy właściwą drogą karania osoby prawnej za czyn nieuczciwej konkurencji, jakim jest przekupstwo, jest droga odpowiedzialności administracyjnej przy możliwej konkurencji odpowiedzialności karnej czy cywilnej. Jak rozumiem, wątpliwość ta powstała również w związku z ekspertyzą, opinią prawną, przygotowaną przez Biuro Studiów i Ekspertyz, którą dostałem przed chwilą, dlatego tylko pobieżnie mogłem się z nią zapoznać. Otóż wydaje się, że zarzut, który podniosła pani posłanka, iż jest to forma obejścia zasady sądowego wymiaru kary, jest zarzutem niesłusznym - przede wszystkim dlatego, że w systemie prawnym w Polsce znanych jest wiele innych przypadków kar administracyjnych wymierzanych przy zastosowaniu Kodeksu postępowania administracyjnego i przez organy administracji; jak dotąd wszystkie te przypadki wytrzymywały test konstytucyjności, ten także wydaje się niewątpliwy. Ponadto tutaj kara administracyjna wymierzona przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest następstwem uznania winy przez sąd karny, bo w każdym przypadku najpierw musi być orzeczenie uznające winę - albo skazujące, albo umarzające, ale stwierdzające fakt popełnienia przestępstwa. Wydaje się więc, że od tej strony konstytucyjności tego projektu zakwestionować nie można.</u>
<u xml:id="u-112.6" who="#JanuszNiemcewicz">W opinii, którą przed chwilą otrzymałem, kwestionuje się, czy podaje w wątpliwość sposób określenia wysokości kary - poprzez podanie wysokości tej kary: do 10% przychodu za rok ubiegły. Autor opinii zwraca uwagę, że prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów może decydować o losie przedsiębiorcy, który dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji, polegającego na udzieleniu łapówki funkcjonariuszowi publicznemu. Otóż tak jest, może decydować i nie widzimy w tym nic złego. Kara w tej wysokości funkcjonuje już w prawie polskim przy innych czynach nieuczciwej konkurencji i do tej pory jej wysokość nie była kwestionowana, zwłaszcza że to jest określenie „do 10%” i można wymierzyć mniejszą karę. Wydaje się, że jednak najprostszym sposobem uniknięcia ryzyka załamania finansowego firmy czy w ogóle zagrożenia dalszego istnienia firmy, która dopuściłaby się tego rodzaju czynu, byłoby jednak niewręczanie łapówek i taki jest cel tego przepisu: żeby tą rzeczywiście bardzo surową sankcją wywołać zamierzony efekt, to znaczy zapobiec czynom nieuczciwej konkurencji, polegającym na wręczaniu łapówek w imieniu firm, w imieniu osób prawnych.</u>
<u xml:id="u-112.7" who="#JanuszNiemcewicz">Nawiasem mówiąc, pomysł dotyczący odpowiedzialności cywilnej w tej dziedzinie wydaje się o tyle niesłuszny, że z gruntu, z zasady w odpowiedzialności cywilnej są dwie strony: wierzyciel i dłużnik. Tutaj trudno byłoby utworzyć taką konstrukcję prawną, w której ktoś byłby wierzycielem z tytułu wręczenia przez funkcjonariusza jakiejś firmy, jakiejś osoby prawnej łapówki funkcjonariuszowi publicznemu. Dlatego wydaje się, że przy niemożności odpowiedzialności karnej - a tutaj chyba nie ma wątpliwości, że w naszym systemie prawnym nie istnieje możliwość odpowiedzialności karnej osób prawnych, bo to wymagałoby bardzo głębokiej zmiany zasad prawa karnego obowiązującego w Polsce - odpowiedzialność administracyjna jest rozwiązaniem chyba najlepszym.</u>
<u xml:id="u-112.8" who="#JanuszNiemcewicz">Pan poseł Bentkowski zwrócił uwagę na bardzo istotną kwestię. Muszę powiedzieć, że stary jak prawo karne i jak łapówka jest ten dylemat, czy karać równo dającego i biorącego, czy łagodniej dającego, a surowiej biorącego, po to, żeby jak gdyby nakłonić tego dawcę do ewentualnego przyznania się czy doniesienia, czy złożenia zeznań obciążających biorcę. Otóż wydaje się, że ten dylemat został jednak już pewną praktyką rozstrzygnięty. Był już taki czas, i pan poseł Bentkowski to pamięta, kiedy można było w ogóle nie odpowiadać za wręczenie łapówki, jeśli się ją najpierw dało, a potem w odpowiednio szybkim czasie pobiegło do właściwego organu i zgłosiło, że się ją dało. Taki czas był w Polsce. Cokolwiek by o tym rozwiązaniu powiedzieć, jedno jest pewne, że łapówkarstwa ono nie zahamowało, a paru niewinnych funkcjonariuszy miało ogromne kłopoty, bo właśnie w związku z tym, że odmówili przyjęcia łapówki, byli pomawiani o to, że ją przyjęli, tak że ten sposób walki z łapownictwem wydaje się mało efektywny. Podobnie mało efektywne i dość naiwne wydaje mi się powszechnie ostatnio w publikacjach prasowych spotykane twierdzenie, że łagodniejsze potraktowanie dającego łapówkę sprawi, iż ten chętniej zgłosi się do organów ścigania z informacją, że dał. Otóż jeżeli temu, kto dał, będzie groziło tylko 5 lat, a temu, kto wziął, tylko 8 lat, to mnie się wydaje, że jest to za mała motywacja do zgłoszenia się do organów ścigania z informacją, iż dało się łapówkę. 5 lat to jest jednak 5 lat. Nie wierzę w to, że w ten sposób nakłonilibyśmy kogokolwiek do zgłoszenia się do organów ścigania. Jest inny sposób na zwalczanie łapownictwa - i to jest właściwa droga - przyznanie organom ścigania określonych uprawnień, także takich uprawnień w dziedzinie działań operacyjnych, które będą mogły być skutecznie wykorzystywane. Jest to kwestia nowelizacji ustawy o Policji. Wiem, że tego rodzaju nowelizacja, która zdecydowanie ułatwi organom ścigania ściganie przestępstw łapownictwa, z natury rzeczy dość trudnych do ścigania, jest już w drodze i w najbliższym czasie wpłynie do Sejmu. Ona w sposób znaczny rozszerzy możliwość stosowania tzw. prowokacji policyjnej, a to jest, w moim przekonaniu, najlepszy sposób ścigania przestępczości, polegającej na wręczaniu i przyjmowaniu łapówek.</u>
<u xml:id="u-112.9" who="#JanuszNiemcewicz">Pytanie pana posła Lewandowskiego jest jak zwykle interesujące i jak zwykle trudne — jeśli w ogóle udzielenie odpowiedzi nie jest tu niemożliwe, dlatego że pan poseł pyta, jaka jest skala zjawiska łapówkarstwa w stosunku do osób, do firm zagranicznych oraz do zagranicznych czy międzynarodowych organizacji. Otóż na to pytanie trudno odpowiedzieć właśnie dlatego, że do tej pory to nie było karane, w związku z czym nie ma żadnych statystyk. Intuicyjnie tylko można stwierdzić, że choć stopień ujawnialności jest praktycznie żaden lub niewielki — bo nie było powodów, żeby ujawniać, skoro nie było możliwości karania — niemniej pewne okoliczności towarzyszące, powszechne przekonanie, czy też zjawiska związane z zawieraniem bądź niezawieraniem pewnych kontraktów, także w kontaktach z zagranicą, powodują, jak myślę, uzasadnione podejrzenia, że ta skala nie jest mała. Tak tylko mogę odpowiedzieć na to pytanie, dlatego że trudno przewidzieć, w jakiej mierze wprowadzenie tego przepisu sprawi, iż wykrywalność tego rodzaju przestępstw będzie duża albo mniejsza, a od stopnia wykrywalności do wiedzy o faktycznej wielkości zjawiska też jeszcze jest pewien krok, który trzeba pokonać. Myślę, że jest to ciemna liczba, która może być stosunkowo duża. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#JanKról">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#JanKról">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#JanKról">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, zgodnie z art. 56n regulaminu Sejmu kieruje rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny, ustawy Kodeks postępowania karnego, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ustawy o zamówieniach publicznych oraz ustawy Prawo bankowe, zawarty w druku nr 1718, do Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach, po zasięgnięciu opinii Komisji Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#JanKról">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 5. porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ochronie nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw: Kodeks cywilny, Kodeks wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych i hipotece (druk nr 1701).</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości pana Janusza Niemcewicza w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#JanKról">Serialu ciąg dalszy. Gratulujemy Ministerstwu Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JanuszNiemcewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Mam dwie dobre wiadomości. Jedną dla wszystkich państwa — otóż to jest ostatni punkt w serialu Ministerstwa Sprawiedliwości, więcej projektów ustaw proponowanych przez ministerstwo już dzisiaj nie będzie. Natomiast druga wiadomość jest tylko dla tych, którzy kilka godzin temu protestowali przeciwko wprowadzeniu do Kodeksu cywilnego terminu „leasing”. Otóż będziemy mówili o instytucji timesharingu i nie zamierzamy w związku z tym wprowadzić do Kodeksu cywilnego sformułowania: timesharing, natomiast będziemy dyskutowali o ochronie nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku oraz o zmianie innych ustaw. Wspominam o tym dlatego, że to jest najlepszy przykład, jak trudno jest zastąpić jednym zgrabnym sformułowaniem angielskojęzyczne, a przyjęte powszechnie w międzynarodowym obrocie sformułowanie. Dlatego właśnie — wracając do leasingu — zaproponowaliśmy wprowadzenie leasingu do Kodeksu cywilnego. Ten termin funkcjonuje już w obrocie prawnym i faktycznym, natomiast znalezienie równie zgrabnego, czysto polskojęzycznego określenia byłoby niesłychanie trudne. Przykładem tego jest również próba zastąpienia słowa krótkiego, choć kompletnie niefunkcjonującego w polskim obrocie prawnym — timesharing — takim właśnie sformułowaniem: ochrona nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#JanuszNiemcewicz">Ta instytucja prawa prywatnego, określana właśnie terminem timesharing, wyodrębniła się i upowszechniła w obrocie w Stanach Zjednoczonych i w Europie Zachodniej. W Polsce znana jest od kilku lat, i to z nie najlepszej strony, jak państwo posłowie wiedzą. Timesharing funkcjonalnie wiąże się z rynkiem usług turystycznych. Najogólniej rzecz biorąc, oznacza prawo do korzystania z nieruchomości — dokładniej z obiektu turystycznego takiego jak hotel, ośrodek turystyczny, apartament, bungalow — w określonym czasie. Timesharing nie ma własnego reżimu prawnego, właściwej sobie „istoty prawnej” - może być realizowany w ramach wielu różnych konstrukcji prawnych. Najczęściej jest to pewna kompilacja najmu, umowy o dzieło i świadczenia usług połączonych z elementem ciągłości stosunku prawnego, ale może być także realizowany jako rodzaj prawa rzeczowego.</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#JanuszNiemcewicz">Z punktu widzenia zagrożeń dla konsumenta timesharing wiąże się z kilkoma niebezpieczeństwami.</u>
<u xml:id="u-114.3" who="#JanuszNiemcewicz">Po pierwsze, nie mając wyodrębnionego reżimu prawnego, jest regulowany wzorcami umownymi. Te wzorce umowne są najczęściej ukształtowane dogodnie dla usługodawcy, narzucają konsumentowi różnego rodzaju uciążliwe klauzule, np. zakaz odstąpienia od umowy, obowiązek zapłaty określonego odstępnego w przypadku odstąpienia od umowy, obowiązek zapłaty kary umownej.</u>
<u xml:id="u-114.4" who="#JanuszNiemcewicz">Po drugie, oferta często bywa sformułowana bardzo sugestywnie - jako nadzwyczajna okazja - a jednocześnie jest niejasna, zwłaszcza jeśli chodzi o koszty uczestniczenia w utrzymaniu nieruchomości, pewne obligatoryjne, odpłatne usługi dodatkowe, dopłaty, opłaty itd.</u>
<u xml:id="u-114.5" who="#JanuszNiemcewicz">I po trzecie, wzór umowy często bywa formułowany w języku obcym, niezrozumiałym dla konsumenta, a tłumaczy się - i to podając to najczęściej drobnym drukiem - tylko najistotniejsze treści kontraktu, a nie akurat te, które kontrahent powinien znać, bo być może powstrzymałoby go to przed lekkomyślnym zawarciem umowy.</u>
<u xml:id="u-114.6" who="#JanuszNiemcewicz">Jest charakterystyczne, że podejmowane w prawie europejskim próby normatywnego ujęcia timesharingu nie zmierzają do nadania mu jednolitej, całościowej konstrukcji prawnej, ale ich celem jest tylko uregulowanie tych kwestii, które mogą stanowić zagrożenie dla konsumenta. Taki jest również cel dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej z 16 października 1994 r. o ochronie nabywców w odniesieniu do niektórych aspektów umów o nabyciu prawa do korzystania z nieruchomości na podstawie czasowego udziału (też ładna nazwa — tylko po to, żeby uniknąć słowa timesharing). Dyrektywa nie reguluje i nie przesądza prawnej konstrukcji timesharingu. Jej postanowienia służące wzmocnieniu sytuacji konsumenta dotyczą,</u>
<u xml:id="u-114.7" who="#JanuszNiemcewicz">— po pierwsze, obowiązku informowania konsumenta o istotnych postanowieniach umowy oraz kwestii języka, w jakim powinna być sformułowana umowa,</u>
<u xml:id="u-114.8" who="#JanuszNiemcewicz">— po drugie, trybu odstąpienia od umowy lub uznania jej za nieważną,</u>
<u xml:id="u-114.9" who="#JanuszNiemcewicz">— i po trzecie, określenia minimalnej treści umowy, minimalnego zakresu postanowień umownych, jaki jest wymagany, aby była to umowa ważna. Inaczej mówiąc, postanowienia dyrektywy wyznaczają reżim ochronny konsumenta w zakresie zawierania umów dotyczących timesharingu. W prawie polskim brak jest do tej pory jakichkolwiek regulacji dotyczących timesharingu zarówno w zakresie praw rzeczowych, jak i praw obligacyjnych. Brakuje także przepisów zapewniających ochronę konsumentów przed nieuczciwymi praktykami, jakie występują przy zawieraniu takich umów, stąd przedkładany dzisiaj projekt zawiera regulacje prawne, które wdrażają zalecenia wyżej wymienionej dyrektywy europejskiej do polskiego porządku prawnego, a jednocześnie stwarzają podstawę do prawnej ochrony nabywców (konsumentów) tego prawa przed nieuczciwymi praktykami stosowanymi przez niektórych przedsiębiorców oferujących timesharing.</u>
<u xml:id="u-114.10" who="#JanuszNiemcewicz">Projekt ten nie wprowadza do systemu polskiego prawa nowego typu umów, na mocy których nabywca uzyskałby prawo timesharingu. Takie wyodrębnienie nie jest ani potrzebne, ani możliwe, ani nie stwarzałoby odpowiednich mechanizmów ochrony nabywców w sytuacji, gdy na rynku dostępne są tego rodzaju świadczenia nabywane również według obcych systemów prawnych, a w obcych systemach prawnych także nie wprowadzono jednolitego typu umów timesharingu.</u>
<u xml:id="u-114.11" who="#JanuszNiemcewicz">Projekt ogranicza zakres podmiotowy ochrony do umów konsumenckich, w których po jednej stronie występuje profesjonalny podmiot - przedsiębiorca, a po drugiej z reguły słabsza strona - nabywca, a więc osoba fizyczna. Projekt dotyczy umów, na podstawie których nabywca uzyskuje prawo korzystania z budynku albo pomieszczenia mieszkalnego przez czas oznaczony albo nieoznaczony, ale zawsze nie krótszy niż trzy lata. Chodzi tu o wszelkie rodzaje umów z wyjątkiem umowy najmu. Należy także podkreślić, że prawo to nie jest nabywane w ramach pakietów oferowanych w umowach dotyczących usług turystycznych.</u>
<u xml:id="u-114.12" who="#JanuszNiemcewicz">W celu ochrony praw nabywcy, słabszej strony tej umowy, wprowadzono - w ślad za postanowieniami dyrektywy, o której mówiłem - obowiązek oferującego zawarcia umowy doręczenia osobie zainteresowanej prospektu zawierającego informację o przedmiocie umowy, przy czym projektowana ustawa szczegółowo za dyrektywą określa treść prospektu, który musi spełniać szereg wymogów, w tym m.in. dotyczących języka, w jakim powinien być sporządzony.</u>
<u xml:id="u-114.13" who="#JanuszNiemcewicz">Umowa o nabycie prawa okresowego korzystania z budynku mieszkalnego lub jego części wymaga pod rygorem nieważności formy pisemnej albo innej, jeszcze surowszej formy, wtedy gdy surowszą formę przewidują przepisy regulujące rodzaj nabywanego prawa. Umowa powinna być sporządzona w języku właściwym dla miejsca zamieszkania nabywcy bądź jego państwa ojczystego. A zatem kiedy nabywcą jest polski obywatel, umowa musi być zawarta w języku polskim. Mało tego, wprowadzono obowiązek dostarczenia uwierzytelnionego przekładu tej umowy na język państwa, w którym nieruchomość jest położona. A więc jeśli w drodze zawarcia umowy o timesharing polski obywatel podpisze umowę w języku polskim, to oprócz tego powinien otrzymać uwierzytelniony przekład tej umowy np. na język grecki, jeśli umowa dotyczy nieruchomości czy mieszkania położonego w Grecji.</u>
<u xml:id="u-114.14" who="#JanuszNiemcewicz">Podstawowym uprawnieniem służącym ochronie nabywcy jest przyznana mu możliwość odstąpienia od umowy bez podania przyczyn w terminie 10 dni od jej podpisania i doręczenia nabywcy pouczenia o prawie odstąpienia. Umożliwia to konsumentowi pewien namysł nad treścią już zawartej umowy i ewentualne wycofanie się z transakcji bez negatywnych dla niego skutków. To rozwiązanie jest związane z pewnym sposobem oferowania usług timesharingu spotykanym na rynku polskim, polegającym na tym, że przedstawia się je jako wyjątkową okazję, przedstawia się zbiorową najczęściej ofertę, prospekt firmy i w ten sposób, wymagając zresztą natychmiastowego podpisania umowy, doprowadza się często nabywcę do lekkomyślnego podpisania niekorzystnych dla siebie postanowień.</u>
<u xml:id="u-114.15" who="#JanuszNiemcewicz">Projektowana ustawa ma dotyczyć umów zawartych według prawa polskiego, jak i tych umów, podlegających prawu obcemu, do których zawarcia doszło po przedstawieniu prospektu albo oferty na terytorium naszego kraju, albo jeżeli nabywca mieszka w Polsce, chyba że właściwe prawo obce jest korzystniejsze dla nabywcy od prawa polskiego. Do prawa czasowego korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego będą miały zastosowanie przepisy ogólne o użytkowaniu zawarte w Kodeksie cywilnym, z wyjątkiem - i to jest zmiana, którą proponujemy w Kodeksie cywilnym - art. 254 i 255 dotyczących niezbywalności i przedawnienia użytkowania. Użytkowanie w Kodeksie cywilnym jest niezbywalne. To użytkowanie będzie, zgodnie z projektem, prawem zbywalnym. W przypadku prawa okresowego korzystania o charakterze wyłącznie zobowiązaniowym, obciążającego nieruchomość położoną w Polsce, będzie istniała możliwość ujawnienia tego prawa w księdze wieczystej, co wzmocni pozycję nabywcy wobec osób trzecich.</u>
<u xml:id="u-114.16" who="#JanuszNiemcewicz">Wszystkie przepisy zawarte w projektowanej ustawie mają charakter bezwzględnie obowiązujący, jako że są to przepisy gwarancyjne. Za ich naruszenie przewidziano sankcje karne w postaci kar ograniczenia wolności i grzywny, ponieważ naruszenie tych przepisów uznane zostało w tym projekcie za wykroczenie.</u>
<u xml:id="u-114.17" who="#JanuszNiemcewicz">Tyle, Wysoki Sejmie, o podstawowych rozwiązaniach dotyczących tej zupełnie nowej w procedurze prawnej umowy, dość trudnej prawnie. Mam nadzieję, że uzyska ona poparcie Wysokiej Izby i skierowana zostanie do komisji w celu jej dalszego opracowania.</u>
<u xml:id="u-114.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#JanKról">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#JanKról">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 15-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#JanKról">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-115.3" who="#JanKról">Proszę pana posła Tadeusza Pawlusa o zabranie głosu w imieniu klubu AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#TadeuszPawlus">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o ochronie nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw: Kodeks cywilny, Kodeks wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych i hipotece wypełnia lukę prawną w naszym prawodawstwie i stanowi kolejny etap w uregulowaniu praw konsumentów. W Stanach Zjednoczonych, jak również w licznych krajach europejskich instytucja prawa prywatnego polegająca na korzystaniu z nieruchomości przez oznaczony czas w ciągu roku funkcjonuje od ponad 30 lat.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#TadeuszPawlus">Również w Polsce liczne firmy, głównie turystyczne, oferują tę formę korzystania z hoteli, pensjonatów, domów wypoczynkowych. Odbywa się to na zasadzie, skądinąd słusznej, że dozwolone jest to, co nie jest zabronione. Umowy te są zawierane z wyraźną dysproporcją na niekorzyść nabywców, są redagowane w sposób nieprzejrzysty, zawierają ograniczone informacje dotyczące praw nabywców oraz praktycznie brak jest danych o konsekwencjach zawarcia takiej umowy. W większości ofert znajdują się nieprawdziwe stwierdzenia, że przedmiotem umowy jest nabycie prawa własności do lokalu w oznaczonym czasie w każdym roku. Omawiany projekt jednoznacznie wyjaśnia tę kwestię, nakładając stosowne sankcje za te oświadczenia zawarte w umowie, które są niezgodne z nabywanym prawem. Należy tu podkreślić, iż jest to jedyne ograniczenie stwierdzające, czym nie są te umowy. Omawiany projekt nie wprowadza bowiem do systemu polskiego prawa nowego typu umów, na mocy których nabywca uzyskuje prawo do korzystania z budynku lub lokalu. Wnioskodawcy słusznie stwierdzają, że takie wyodrębnienie nie jest potrzebne ani też nie jest możliwe. Projekt obejmuje wszystkie umowy, na podstawie których nabywca uzyskuje prawo do cyklicznego korzystania z nieruchomości. Jest to ważne, gdyż w różnych krajach istnieją różne postaci prawa okresowego korzystania z budynków mieszkalnych.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#TadeuszPawlus">Projekt ustawy szeroko zabezpiecza nabywcę przed możliwością manipulacji i zmianą zasad umowy w trakcie jej trwania. Oferent musi doręczyć osobie zainteresowanej prospekt zawierający informację o przedmiocie proponowanej umowy. Art. 2 i 3 bardzo szczegółowo określają warunki, jakim ma odpowiadać przedmiot umowy, dane dotyczące usług związanych z korzystaniem z budynku, dotyczące również możliwości korzystania z urządzeń wspólnych. Prospekt powinien zawierać również zasady zarządzania budynkiem lub pomieszczeniem mieszkalnym oraz ponoszenia kosztów jego utrzymania.</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#TadeuszPawlus">Interesujący jest pkt 10 w ust. 1 w art. 3. Otóż przedsiębiorca musi podać podstawy obliczania należności takich jak koszty zarządu, podatki i opłaty lokalne, koszty napraw i remontów. Jest to z punktu widzenia konsumenta ważna informacja, ograniczająca możliwość otrzymywania nieuzasadnionych zysków przez przedsiębiorcę. Tak na marginesie dodam, że byłoby dobrze, gdyby sporządzanie takich kalkulacji było obowiązkowe w odniesieniu do wszystkich wynajmujących. Prospekt musi być dostarczony nabywcy przed zawarciem umowy, a po zaakceptowaniu go stanowi nieodłączną część umowy. Wszystkie treści prospektu muszą być spełnione. Jest to bardzo rzeczowe pojęcie prospektu. Często bowiem w potocznym znaczeniu prospektem bywają nazywane materiały reklamowe, których treść znacznie odbiega od rzeczywistości. Zapis ten dyscyplinuje reklamę i chroni konsumenta przed nieuczciwością.</u>
<u xml:id="u-116.4" who="#TadeuszPawlus">Prawo do korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku jest doktrynalnie rozumiane jako prawo do korzystania z obiektu turystycznego i zdecydowana większość umów dotyczy tej formy działalności turystycznej. Jednak - co warto podkreślić - nie wyklucza się szerszego rozumienia tej usługi jako umożliwiającej czasowe korzystanie z różnego rodzaju dóbr.</u>
<u xml:id="u-116.5" who="#TadeuszPawlus">Omawiany projekt nie jest jednakże pozbawiony wad. Krytykę tę zawiera ekspertyza nr 217 zawarta w Biuletynie Biura Studiów i Ekspertyz. Sądzę, że w dalszym swoim wystąpieniu pan minister, któremu, jak sądzę, jest znana ekspertyza, do niektórych, przynajmniej tych ważniejszych, zarzutów się odniesie. Trudno jest jednak zgodzić się z jedną tezą, którą wysuwa autorka ekspertyzy, że nie jest to ustawa prokonsumencka. Uważam, że przedstawiony projekt jest dobrym przykładem ustawy konsumenckiej. Jest jasny, czytelny, zrozumiały nie tylko dla biegłych w prawie, ale - co powinno cechować tego typu uregulowania prawne - również dla niezawodowców. Spełnia funkcję instruktażową dla konsumentów, którzy otrzymują do ręki instrument umożliwiający im ochronę własnych interesów. Jest to cenna i oczekiwana inicjatywa ustawodawcza, którą Klub Parlamentarny Akcji Wyborczej Solidarność, w imieniu którego mam zaszczyt występować, popiera. Tę ocenę obniża jednak fakt niedołączenia do projektu ustawy projektów podstawowych aktów wykonawczych, co mam nadzieję nastąpi w trakcie dalszych prac nad tym projektem. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Słomskiego w imieniu klubu SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#AndrzejSłomski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej mam zaszczyt przedstawić stanowisko mojego klubu w związku z przedłożonym przez rząd projektem ustawy o ochronie nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw Kodeks cywilny, Kodeks wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych i hipotece, zawartym w druku nr 1701.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#AndrzejSłomski">Projekt zawiera przepisy mające na celu ochronę praw konsumentów zawierających umowy do korzystania z nieruchomości (obiektu turystycznego) - hotelu, ośrodka turystycznego, apartamentu itp. w oznaczonym czasie. Jednocześnie nie wyklucza szerszego rozumienia tej usługi jako umożliwiającej czasowe korzystanie z różnego rodzaju dóbr, także nieruchomości. Projekt ustawy w zamierzeniu chronić ma osoby fizyczne, m.in. turystów, przed nieuczciwymi praktykami przedsiębiorców, proponujących je w Polsce. Jego przepisy dotyczą umów zawieranych na czas oznaczony lub nieoznaczony, nie krótszy jednak niż na 3 lata, pomiędzy osobą fizyczną, m.in. turystą, a przedsiębiorcą, np. z biurem podróży, o odpłatne korzystanie z domu lub pokoju, apartamentu przez określony czas w każdym roku. I to jest niezwykle słuszny cel - cel ochrony nabywców okresowego prawa do tych nieruchomości. Dotychczasowa praktyka stosowania tej formy usług turystycznych, bez jakichkolwiek regulacji ustawowych, wykazała, że są one świadczone z krzywdą dla konsumenta. Stąd też dobrze się stało, że rząd w swoim przedłożeniu chce bronić konsumentów.</u>
<u xml:id="u-118.2" who="#AndrzejSłomski">Drugi ważny cel rządowego przedłożenia to oczywiście dostosowanie polskich przepisów do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej z 1994 r., które unifikują te kwestie. Dobrze więc znów, że rząd podejmuje próbę stworzenia odpowiednika w prawie polskim z obszaru dostosowawczego: ochrona konsumenta. Choć w rankingu ważności rządowych przedłożeń w dostosowaniu do prawa unijnego ten projekt oznaczony jest jedną gwiazdką, a więc posiadający najmniejsze znaczenie, to dobrze, że on się pojawił.</u>
<u xml:id="u-118.3" who="#AndrzejSłomski">Oceniając projekt ustawy nie można nie zauważyć, że szereg kwestii zostało sformułowanych w sposób nieczytelny i to zarówno z punktu widzenia stylistycznego, jak i prawnego. Już bowiem podczas dokonywania analizy treści samej nazwy proponowanej ustawy nasuwa się wniosek, że jej kształt jest wynikiem może niezbyt fortunnego tłumaczenia na język polski, przez co nie tylko staje się nieczytelna dla potencjalnego odbiorcy, ale również dla osób, które po raz pierwszy mają kontakt z tym projektem. Projektodawca co prawda tłumaczy, że większość umów timesharingu redagowana było w sposób nieprzejrzysty, ale nie ulega wątpliwości, że praca nad tym projektem musi się zacząć od początku, czyli od tytułu, który jest zwyczajnie niejasny. Wydaje się, że pojęcie czasowego korzystania z nieruchomości lub jej części jest nie tylko bardziej czytelne, ale, co także nie bez znaczenia, odpowiadałoby treści ustawy proponowanej przez rząd.</u>
<u xml:id="u-118.4" who="#AndrzejSłomski">Art. 1, który miał zgodnie z zamierzeniem projektodawcy określić przedmiot regulacji ustawy oraz podmioty, jak i treść umów kreujących to prawo, zasługuje na słowa krytyki. W ust. 1 i 2 w sposób niepełny wskazano strony ewentualnych umów, ograniczając pojęcie nabywcy do konsumenta, co nie budzi oczywiście zastrzeżeń, ale bez wskazania, że zbywcą ma być osoba prowadząca przedsiębiorstwo, jak i że zbycie ma być czynnością podejmowaną w ramach prowadzonego przedsiębiorstwa. Nadto ust. 3 tego artykułu w przedłożonej postaci jest po prostu nieczytelny.</u>
<u xml:id="u-118.5" who="#AndrzejSłomski">Trudno nie zgodzić się także z opinią - a jest ona w dyspozycji przedstawicieli ministerstwa - że projekt powinien ponadto koncentrować się na sposobie zawarcia umowy, nie zaś rozpoczynać regulację od postanowień, skądinąd słusznych, dotyczących prospektu, który może stanowić część składową umowy, ale jest czy może być jedynie swego rodzaju załącznikiem do owej umowy. Zamiast więc rozpoczynać ustawę od wykazu informacji zawartych w prospekcie być może należałoby uregulować sposób zawarcia umowy, określając, w jakim momencie umowę uważa się za zawartą, oraz wyszczególnić te postanowienia, które powinna zawierać, a dopiero w dalszej kolejności nawiązać do prospektu, ukazując zakres informacji, które powinien zawierać.</u>
<u xml:id="u-118.6" who="#AndrzejSłomski">Budzą także zastrzeżenia sformułowania art. 5. W przepisie tym zawarta jest zarówno regulacja dotycząca formy zawarcia umowy, jak i języka, w jakim należy sporządzić umowę. Pominę zastrzeżenia merytoryczne, jednak konstrukcja tego przepisu wymaga zmian.</u>
<u xml:id="u-118.7" who="#AndrzejSłomski">Prawo odstąpienia, pomieszczone w art. 6 i 7, jest doniosłym z punktu widzenia nabywcy uprawnieniem, do którego dyrektywa przywiązuje duże znaczenie. W projekcie rządowym staje się czymś mało czytelnym ze względu na liczne odwołania do innych przepisów. Nie jest prawdą, że potencjalny odbiorca tej ustawy będzie miał łatwe i przejrzyste zadanie przy zapoznawaniu się ze swoimi uprawnieniami.</u>
<u xml:id="u-118.8" who="#AndrzejSłomski">Na tle tego przepisu rysuje się problem natury bardziej ogólnej, który sprowadza się do pytania: Czy w tekście dyrektywy w art. 5 jest mowa o dwóch instytucjach, a mianowicie o prawie odstąpienia od umowy oraz o prawie do jej unieważnienia, czy też chodzi tu w zasadzie o instytucję odstąpienia od umowy?</u>
<u xml:id="u-118.9" who="#AndrzejSłomski">Gdy analizujemy przepisy projektu ustawy, wątpliwości budzi treść art. 11, sformułowanie określające konieczność spełniania pewnych wymogów przez prospekt czy umowę. Zwracam uwagę: W uzasadnieniu czytamy to, co chyba było wolą projektodawcy, a mianowicie: „prospekt musi spełniać” warunki zawarte w art. 2 i 3 ust. 1, sam zaś projekt posługuje się w wyżej wymienionych artykułach jedynie słowem „powinien”. Czy nie ma tutaj niebezpieczeństwa polegającego na tym, że może to być podstawa obchodzenia tego przepisu - przy braku jednoznaczności takich obowiązków? To może osłabiać pozycję konsumenta, nabywcy. Patrząc na dotychczasową praktykę, widzimy, że przepisy są obchodzone, ze szkodą dla interesu konsumentów. Stworzyć to może w przyszłości problemy związane również z interpretacją.</u>
<u xml:id="u-118.10" who="#AndrzejSłomski">Wymienianie tych wątpliwości i uwag można kontynuować, bo projekt ten nie jest ich pozbawiony. To ciekawe, że rządowy projekt ustawy z druku nr 1701, liczący raptem 15 artykułów, zaskakuje licznymi wadami natury prawnej, stylistycznej i nieprzejrzystością.</u>
<u xml:id="u-118.11" who="#AndrzejSłomski">Niedawno w Wysokiej Izbie pan premier Jerzy Buzek apelował o współpracę ze strony opozycji w dziele nadrabiania ewidentnych zaległości legislacyjnych. Ten apel został przyjęty przez Sojusz Lewicy Demokratycznej z dobrą wolą, w nadziei, że nie będzie to dla rządu parawan dla własnych zaniedbań i że rząd będzie rzeczywiście przedstawiał dobrze opracowane i skonsultowane projekty. Rozpatrywany dziś projekt niestety do dobrze opracowanych nie należy.</u>
<u xml:id="u-118.12" who="#AndrzejSłomski">Mimo tych i innych podniesionych wątpliwości Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej opowiada się za skierowaniem rządowego projektu ustawy z druku nr 1701 do właściwych komisji, żywiąc nadzieję, że wszelkie wady przepisów projektu zostaną usunięte. Trudno ukryć także i taką konstatację, że w wyniku prac komisyjnych ustawa powinna zostać napisana niemal od początku, dosłownie i w przenośni. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-118.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Zielińskiego w imieniu klubu Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#TadeuszJacekZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Im bardziej Polska otwiera się na świat, a świat otwiera się na Polskę, tym więcej obywateli naszego kraju stara się zapewnić sobie dobre miejsce wypoczynku. Realizując ten cel, nasi rodacy, zwłaszcza ci bogatsi, często mają zamiar nabyć nieruchomość w cieplejszej części Europy czy w innych miejscach świata. I były takie przypadki w ostatnich latach, kiedy obywatel dysponujący dużymi środkami w dobrej wierze, przekonany, że nabywa nieruchomość na własność na Costa del Sol czy gdzieś indziej, de facto stawał się stroną umowy, którą prawodawstwo europejskie i anglosaskie określa jako timesharing. Ale też była grupa obywateli — i jest, i będzie, myślę, coraz liczniejsza — która znając tego rodzaju sytuację, po prostu chce zapewnić sobie lokal na okres wypoczynku, mieć długą perspektywę korzystania z tego lokalu, a przebywać w nim będzie zaledwie kilkanaście czy kilkadziesiąt dni w ciągu roku. I właśnie obu tym sytuacjom ma służyć przedłożona przez Radę Ministrów, przez ministra sprawiedliwości ustawa. Ustawa, która ma zapobiec nadużyciom wobec tych obywateli, którzy działają w niewiedzy albo są celowo wprowadzani w błąd przez kontrahenta, ma gwarantować w szczególności uprawnienia osób znajdujących się w trudniejszej sytuacji, czyli w sytuacji nabywcy tego rodzaju usługi. Należy więc podkreślić, że ten projekt jest projektem gwarancyjnym i myślę, że wypowiedź mojego przedmówcy, przedstawiciela SLD, opierała się na pewnym nieporozumieniu. Otóż jak jest wyłuszczone w uzasadnieniu do tego projektu, nie mamy tutaj do czynienia z nową formą umowy, jest to ustawa, która gwarantuje poprawny kształt stosunku zobowiązaniowego czy prawa rzeczowego, stąd ustawa ta określa niektóre elementy tego stosunku. Tak więc nie można od projektodawcy wymagać przesądzenia każdego detalu umowy timesharingowej, mówiąc niezbyt poprawnie. Konsekwencją tego pierwszego stwierdzenia jest konstatacja, iż przecież ustawa nie przesądza charakteru nabywanego prawa, podstawą tego stosunku czy tego prawa mogą być różnego rodzaju umowy, wszak z wyłączeniem umowy najmu. Wczytując się w poszczególne klauzule tego projektu, część z nich to są oczywiście klauzule ius cogens, a więc bezwzględnie obowiązujące, to one mają strzec konsumenta. Projekt ogranicza zakres podmiotowy ochrony umów konsumenckich po jednej stronie do przedsiębiorcy, po drugiej stronie właśnie do nabywcy, którym jest osoba fizyczna. Ustawodawca ma więc objąć reżimem tej ustawy gwarancyjnej tylko niektórych kontrahentów po stronie nabywców. I to jest celowy, roztropny wybór. Nie można mieć do projektodawców pretensji o to, że pewne elementy tutaj pominęły pewne grupy kontrahentów. Kiedy mówimy o tych rozwiązaniach gwarancyjnych, to trzeba zaznaczyć, iż projekt nakłada na przedsiębiorcę obowiązek wskazania w prospekcie, który jest tutaj ważną nową instytucją, obowiązek dokładnego określenia treści prawa; i to prospekt ma być częścią umowy, stąd właśnie jego wyjątkowa ranga. Przy czym zawarte w prospekcie dane o przedmiocie umowy nie mogą być zmieniane. Projekt przewiduje poza tym wprowadzenie obowiązku stwierdzania w prospekcie, czy prawo może być zmienione i wreszcie czy może być przeniesione uprawnienie do jego wykonywania. Ważnym przepisem gwarancyjnym jest zapis umożliwiający nabywcy ujawnienie prawa dotyczącego nieruchomości w dziale III księgi wieczystej. W związku z tym mamy w tym projekcie do czynienia z propozycją nowelizacji ustawy o księgach wieczystych i hipotece.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#TadeuszJacekZieliński">Oczywiście słuszny i ze wszech miar potrzebny jest przepis przesądzający o konieczności zachowania co najmniej formy pisemnej bądź innych kwalifikowanych, bardziej surowych form zawarcia umowy. Doniosłe dla obywateli Polski jest to, iż jeśli stroną podpisującą umowę jest mieszkaniec kraju, to umowa musi być sporządzona w języku polskim. Spośród innych gwarancji trzeba wymienić możliwość odstąpienia od umowy bez podania przyczyn; jest czas, kiedy kontrahent ma okazję zdać sobie sprawę z tego, że być może, mówiąc potocznie, został nabity w butelkę, bo zaproponowano mu niekorzystne rozwiązanie. Mamy tu do czynienia z ewidentnym wzmocnieniem pozycji kontrahenta. Z tą kwestią skorelowany jest zakaz przyjmowania świadczeń przez przedsiębiorcę przed upływem terminu do odstąpienia przez nabywców od umowy.</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#TadeuszJacekZieliński">Klub Parlamentarny Unii Wolności popiera ten projekt. Uważamy że jest on potrzebny; jest też porządny. Ponieważ, panie marszałku, Wysoki Sejmie, jesteśmy na etapie pierwszego czytania, to szczegółowe uwagi będziemy zgłaszać w dalszych etapach postępowania legislacyjnego. Niniejszym wnoszę o skierowanie projektu do właściwych komisji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#JanKról">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Zycha w imieniu klubu PSL.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#JózefZych">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przepraszam na wstępie za osobiste odniesienie, ale ponieważ przez całe prawnicze życie zajmowałem się problemami umów, także o charakterze międzynarodowym, muszę powiedzieć, jeśli chodzi o pewne stwierdzenia, także w uzasadnieniu mirażu, że to nieprawda, iż na gruncie polskiego prawa obecnie nie można chronić skutecznie konsumentów i że przy zawieraniu takich umów nie można stwarzać gwarancji, które zabezpieczają ich prawa. Przepisy naszego prawa - to także jest istotne - mogłyby być z powodzeniem stosowane, gdyby była dobra wola co do kwestii związanych z takimi regulacjami. Natomiast jest inne zagadnienie. Chodzi mianowicie o to, że my zbyt często, nie doprowadzając do stosowania naszych własnych przepisów wewnętrznych i doskonalenia, nagle rzucamy się na szerokie wody i zaczynamy bez zastanowienia przyjmować bezkrytycznie pewne uregulowania. Zgadzam się tu z moim przedmówcą, panem posłem z SLD, że do wielu spraw trzeba się odnieść.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#JózefZych">Natomiast pan poseł Zieliński podniósł wiele istotnych kwestii. Panie pośle, chciałbym przy tym także przywołać uzasadnienie, w którym pisze się, że w prawie polskim brak dotychczas jakichkolwiek regulacji dotyczących timesharingu, zarówno w ramach praw rzeczowych, jak i obligacyjnych. A więc trzeba te sprawy regulować, trzeba się do tego odnosić i dostosowywać nasze prawo, ale należy to czynić w sposób absolutnie racjonalny. Spróbuję wykazać, że w moim przekonaniu twórcy tego projektu, jeśli chodzi o budowę umowy, pewnych rzeczy jednak w sposób dostateczny nie dostrzegli.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#JózefZych">Proszę zauważyć następującą kwestię. W art. 2 mówi się, że przedsiębiorca jest zobowiązany doręczyć osobie zainteresowanej zawarciem umowy, o której mowa w art. 1 ust. 1, pisemny prospekt, a w art. 3 określa się, co taki prospekt powinien zawierać. Następnie w art. 5 ust. 3 mówi się - na to już pan poseł zwracał uwagę - że prospekt stanowi część umowy.</u>
<u xml:id="u-122.3" who="#JózefZych">Wróćmy do art. 4 ust. 1, w którym mówi się tak: umowa, o której mowa w art. 1 ust. 1, powinna zawierać dane i informacje wymienione w art. 3 ust. 1 pkt. 1–12.</u>
<u xml:id="u-122.4" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! To jakieś nieporozumienie. Jeżeli najpierw stwierdza się, że prospekt jest częścią umowy, w polskich warunkach najczęściej stanowi on, o czym pan mówił, załącznik, i załącznik nr 1 stanowi integralną część umowy, to mamy najpierw powiedziane, że prospekt stanowi część umowy, a potem stanowi się, że to samo, co jest w prospekcie, ma być w umowie. To jest nieporozumienie. Przyjmujemy, jakim warunkom musi odpowiadać umowa, co ma być w niej zawarte, a w pozostałej części odnosimy to do prospektu, który stanowi załącznik. Jeżeli miałoby pozostać tak jak tu, to jest to albo wyraźna sprzeczność, albo jest to dwukrotne powtarzanie: mówię, że prospekt to jest część umowy i w samej umowie powtarzam jeszcze raz to samo; chyba że nastąpiło jakieś przekłamanie.</u>
<u xml:id="u-122.5" who="#JózefZych">Następna kwestia. Znamy na gruncie naszego prawa najróżniejsze umowy. Zastanawiam się nad jednym: po co w ogóle jest art. 6 ust. 1, mówiący o tym, że nabywca może odstąpić od umowy, bez podania przyczyny, w terminie 10 dni od zawarcia umowy przez złożenie w przedsiębiorstwie pisemnego oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy. Jeżeli poważnie traktuję przygotowania do umowy, to prowadzę negocjacje, mam prawo zawrzeć umowę przedwstępną. Okres 10-dniowy jest więc po to, żebym po zawarciu umowy jeszcze zastanowił się, czy od tej umowy nie odstąpić. Wydaje się, że jeśli chodzi przede wszystkim o trwałość umowy, tego typu zapisy stwarzają dziwną sytuację, jakby przedsiębiorca i ten, kto chce nabyć, nabywca, nie do końca wiedzieli, o co im chodzi, i dlatego pozostawia się im taką swobodę. Teraz powstaje w związku z tym problem. To jest pewna konsekwencja, jeżeli chodzi o art. 7, że w razie skorzystania z prawa odstąpienia, o którym mowa w art. 6, umowa uważana jest za niezawartą, to jest oczywista sprawa, a nabywca nie ponosi odpowiedzialności wobec przedsiębiorstwa. Oczywiście sprawa jest jasna, tylko że rodzi się pytanie, czy na gruncie naszego prawa i potrzeb gospodarczych jest to akurat potrzebne.</u>
<u xml:id="u-122.6" who="#JózefZych">Wreszcie stwierdzenie w art. 8 ust. 1, że przed upływem terminu odstąpienia od umowy przedsiębiorca nie może przyjmować od nabywcy żadnych świadczeń określonych w umowie; tego typu stwierdzenia w samej ustawie to w moim przekonaniu nic innego, jak instrukcja, i nic innego, jak wyręczanie tego, kto zawiera umowę. Jeżeli poważnie traktuję sprawę zawierania umów, to powinienem przede wszystkim dbać o to, żeby w tej umowie znalazły się wszystkie zapisy, które chronią mój interes. Natomiast jeżeli ustawodawca - a to jest niebezpieczna tendencja, która w ostatnim czasie powtarza się dość często w ustawach - zaczyna przejmować zobowiązania i chronić w ten sposób interes podmiotów gospodarczych, to zupełnie niepotrzebna jest obsługa prawna. Rozumiem, jeżeli stwierdza się na początku, co jest istotną cechą umowy, co powinno być w niej zawarte; co do reszty, to musi być swoboda. Od dawna podmioty gospodarcze, także na gruncie poprzednio obowiązujących przepisów, domagały się, żeby to nie był gorset i żeby przede wszystkim zapewnić im swobodę zawierania umów. To jest z jednej strony zagadnienie, które w Polsce zyskało aprobatę, a z drugiej strony ciągle są tego typu ograniczenia.</u>
<u xml:id="u-122.7" who="#JózefZych">Rozumiem, że bierzemy przykład, że przejmujemy sprawdzone rozwiązania, tylko jest jedna sprawa. Jeżeli porównamy za rok, za dwa lata, ile tego typu umów w Polsce zawarto, zobaczymy, że nie można sztucznie przenosić sytuacji, jakie są w Stanach Zjednoczonych, w Niemczech, we Francji, Holandii czy w innych państwach, na polski grunt, bo my jesteśmy dopiero w okresie początkowym. Mogę śmiało to powiedzieć na przykładzie województw zachodnich, bo jestem z woj. lubuskiego, gdzie te umowy są zawierane, najczęściej ze względu na pogranicze, a także na bardzo atrakcyjny teren. To nie jest jeszcze w tej chwili taki problem, który wymaga natychmiastowego uregulowania, rozumiem, i bardzo dobrze, że rząd wyprzedza pewne rzeczy, że są podejmowane inicjatywy, ale one muszą być oparte nie tylko na analizie obowiązujących przepisów, trzeba także patrzeć na to, jak działa nasza gospodarka.</u>
<u xml:id="u-122.8" who="#JózefZych">Doceniając wkład ministerstwa, jak również to, że jest to inicjatywa idąca we właściwym kierunku, żeby stworzyć te wszystkie zabezpieczenia, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, iż projekt ustawy powinien być skierowany do właściwych komisji. W czasie dalszych prac, kiedy będzie możliwość, wniesiemy stosowne poprawki do tego projektu, ale nie na zasadzie negacji, przeszkadzania, tylko żeby pomóc, by ten przepis, który wyjdzie z Sejmu, odpowiadał wszystkim warunkom. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-122.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#JanKról">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#JanKról">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#JanKról">Obecnie proszę o zabranie głosu pana ministra Janusza Niemcewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#JanuszNiemcewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Dziękuję bardzo za tę dyskusję, podniesiono tu szereg wątpliwości, z którymi, co od razu mówię, w znacznej mierze się nie zgadzam.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#JanuszNiemcewicz">I tutaj uwaga, która może nie jest związana z tą jedną ustawą. Otóż to już drugi przypadek, dotyczy to poprzedniego projektu i tego, że w dyskusji nad rządowym projektem ustawy państwo posłowie posługują się argumentami z opinii prawnej Biura Studiów i Ekspertyz. Tej opinii resort sprawiedliwości nie otrzymał, nie ma takiego obowiązku. Natomiast wydaje mi się, że w ramach dobrej współpracy między Sejmem a rządem dobrze byłoby, by jednak przed pierwszym czytaniem - i tu apel do pana marszałka - resort reprezentujący rząd otrzymywał tego rodzaju opinie, bo to, być może, pozwoliłoby na uniknięcie szeregu nieporozumień i wcześniejsze wyjaśnienie różnych wątpliwości. Nie miałem okazji zaznajomić się dokładnie z opinią Biura Studiów i Ekspertyz, bo przed chwilą ją otrzymałem, ale jeżeli rzeczywiście jest tam sformułowanie, że ten projekt ustawy nie jest dostatecznie prokonsumencki i że najpierw należało uregulować kwestie istotnych postanowień umownych, a dopiero potem zająć się prospektem, to, odpowiadając panu posłowi Słomskiemu, który mówi, że ten przepis trzeba będzie napisać od nowa, mogę powiedzieć, że zdaniem rządu tę opinię należałoby napisać od nowa.</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#JanuszNiemcewicz">I mam taką propozycję dla przyszłej komisji, która będzie się tym projektem zajmowała, aby powołać autora czy autorkę tej ekspertyzy na eksperta komisyjnego, gdzie dojdzie do konfrontacji między autorami tej ustawy - a są to członkowie Komisji do Spraw Kodyfikacji Prawa Cywilnego - a autorką tej opinii i być może dojdziemy do jakichś wspólnych wniosków, bo wydaje się, przynajmniej jeśli chodzi o te uwagi dotyczące niezręczności sformułowań czy innych sformułowań w dyrektywie, innych zaś w projekcie, że autorzy opinii, którymi dysponują posłowie, posługiwali się jednym tekstem dyrektywy, natomiast autorzy projektu posługiwali się tekstem dyrektywy w trzech językach, dlatego że dopiero porównanie kilku tekstów tej samej dyrektywy pozwala na zrozumienie właściwego sensu jej sformułowań.</u>
<u xml:id="u-124.3" who="#JanuszNiemcewicz">Uwagi dotyczące tego, że ten projekt, a zwłaszcza jego tytuł, nie jest dostatecznie czytelny rzeczywiście są słuszne. Projekt dotyczy na tyle skomplikowanej materii, że być może mógłby być bardziej czytelny, ale nie udało się tego osiągnąć. Mieliśmy trzy projekty tytułu tej ustawy. Wybraliśmy, jak sądzę, tytuł najbardziej czytelny, ale sam na wstępie stwierdziłem, że poszukiwanie krótkiego i jednoznacznego sformułowania polskiego odpowiadającego słowu „timesharing” nie jest proste i lepszego nie udało się znaleźć.</u>
<u xml:id="u-124.4" who="#JanuszNiemcewicz">Podobnie trudno mi zgodzić się z uwagą, że w dyrektywie napisane jest: „prospekt musi” coś zawierać, a w tekście jest napisane: „prospekt powinien” coś zawierać. Otóż w orzecznictwie Sądu Najwyższego już przesądzono, że „musi” czy „powinno” to są sformułowania tożsame i sformułowanie „powinno zawierać” jest wystarczające, ale oczywiście można zamienić na „musi”, choć wydaje się, że językowo słowo „powinien” brzmi lepiej.</u>
<u xml:id="u-124.5" who="#JanuszNiemcewicz">To rzeczywiście jest bardzo trudny projekt. On nie dotyczy samych sformułowań umowy, jaką kontrahent zawiera z przedsiębiorcą, on dotyczy wyłącznie pewnych kwestii gwarancyjnych, nie wchodząc w treść samej umowy, jaka jest zawierana między przedsiębiorcą prowadzącym działalność w dziedzinie timesharingu a jego klientem. Tutaj umowy mogą być bardzo różne, bo bardzo różne mogą być formy prawne timesharingu. Ten projekt zajmuje się wyłącznie stroną gwarancyjną, czyli zabezpieczeniem kontrahenta przed niekorzystnymi dla niego rozporządzeniami. I stąd właśnie jest przepis, który pozwala na odstąpienie od umowy bez podania przyczyny w terminie 10 dni. Dlatego że w praktyce timesharingu nie ma czegoś takiego jak wcześniejsze negocjacje, jak wymiana pism, jak to wszystko, co, jak się nam wydaje, jest normalną działalnością, kiedy ktoś doświadczony chce zawrzeć umowę z innym doświadczonym czy zawodowcem, profesjonalistą. Nie. Praktyka zawierania umów timesharingu, nie tylko w Polsce, polega na tym, że ogłoszeniem zwołuje się do kilkudziesięcioosobowej sali wszystkich zainteresowanych, tam się im mydli oczy, pokazując kolorowe prospekty, filmy i przedstawiając świetlaną wizję wczasów na Majorce, i to wczasów, w których bierze się udział co roku, z możliwością zamiany Majorki na Seszele; tak skołowani ludzie, nieznający języka, w jakim sformułowany jest ten przepis, nieznający ogólnych zasad prawa, są praktycznie zmuszani — bo przedstawia się im sytuację tak: albo podpiszecie to dzisiaj, albo nigdy — są nakłaniani do podpisania umowy, z której konsekwencji nie bardzo sobie zdają sprawę. I ponieważ taka jest praktyka — i to nie tylko w Polsce, gdzie ta praktyka timesharingu jest stosowana dopiero od 2 czy 3, czy 5 lat; takie zjawisko utrzymuje się także w państwach zachodnich, gdzie ta forma usługi, jaką jest timesharing, jest znana od lat — to w oparciu o wzory zagraniczne zamieściliśmy w tym projekcie przepis pozwalający nabywcy na namysł nad decyzją, którą podjął pod wpływem bardzo sugestywnych, a często niezbyt uczciwych wysiłków przedsiębiorcy, zajmującego się działalnością timesharingową od lat i znacznie silniejszego tak ekonomicznie, jak i pod względem obsługi prawnej. To uprawnienie do odstąpienia od umowy, co wyraźnie podkreślam, przysługuje wyłącznie nabywcy, nie przedsiębiorcy. Dlatego jest to gwarancyjny przepis pozwalający wyłącznie nabywcy na odstąpienie od tej umowy.</u>
<u xml:id="u-124.6" who="#JanuszNiemcewicz">Podobnie to, co dostrzegł pan poseł Zych, mianowicie powtórzenie, że z jednej strony prospekt jest elementem umowy, a z drugiej strony umowa powinna zawierać to, co zawiera prospekt - to jest wymóg dyrektywy. To jest wymóg dyrektywy, bo prawdopodobnie - tu mi trudno powiedzieć - praktyka polegała na tym, że prospekt nie był dołączany do umowy, w związku z czym co innego można było napisać w umowie, a co innego było w prospekcie. Aby ochronić niedoświadczonych i poddanych takim bardzo intensywnym reklamowym działaniom nabywców, wprowadzono w dyrektywie przepis, w którym jest mowa, że jeżeli jakieś przepisy są w prospekcie, to powinny być powtórzone w tekście umowy, chociaż prospekt też jest integralną częścią umowy. Jak sądzę, chodzi najprawdopodobniej o to, żeby uchronić nabywcę również przed takim wykorzystaniem jego naiwności czy braku doświadczenia.</u>
<u xml:id="u-124.7" who="#JanuszNiemcewicz">Oczywiście wszystkie uwagi państwa posłów powinny być przedmiotem obrad komisji. To jest ustawa nowatorska w naszych warunkach, w związku z czym jest możliwe, że jej autorzy popełnili pewne błędy czy też są nieścisłości, które powinny być w toku prac komisyjnych usunięte.</u>
<u xml:id="u-124.8" who="#JanuszNiemcewicz">Licząc na to, że udział państwa posłów w pracach komisyjnych będzie równie wnikliwy jak udział w dzisiejszej debacie, wierzę w to, że nadamy temu projektowi taki kształt, który będzie wszystkich zadowalał, a zwłaszcza nabywców prawa timesharingu. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-124.9" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Marek Borowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#MarekBorowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#MarekBorowski">Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o ochronie nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw: Kodeks cywilny, Kodeks wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych i hipotece, zawarty w druku nr 1701, do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#MarekBorowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#MarekBorowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-125.5" who="#MarekBorowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 6. porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy Prawo pocztowe (druk nr 1722).</u>
<u xml:id="u-125.6" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu ministra łączności pana Tomasza Szyszkę w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#TomaszSzyszko">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie i Panowie Posłowie! Rząd przedkłada projekt ustawy Prawo pocztowe, kierując się potrzebą kompleksowego uregulowania rynku usług pocztowych, demonopolizacji i liberalizacji tego rynku oraz dostosowania obowiązujących w tej materii przepisów do oczekującej na wejście w życie ustawy Prawo o działalności gospodarczej, a także innych ustaw regulujących życie społeczne i gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#TomaszSzyszko">Potrzeba uregulowania na nowo zasad i warunków prowadzenia działalności pocztowej wynikła z ogólnych tendencji światowych do demonopolizacji i liberalizacji gospodarki. W Unii Europejskiej kierunek przekształceń rynku usług pocztowych został przyjęty w Dyrektywie 97/67/EC Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 grudnia 1997 r. w sprawie wspólnych reguł rozwoju rynku wewnętrznego usług pocztowych Wspólnoty i poprawy jakości usług.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#TomaszSzyszko">Pragnę podkreślić, że w ramach przedstawienia stanowisk negocjacyjnych Polska nie zgłosiła potrzeby ustanowienia okresu przejściowego w tej dziedzinie. Rozwiązania przyjęte w powyższej dyrektywie znalazły pełne odbicie w przedkładanym projekcie.</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#TomaszSzyszko">Podstawowym celem ustawy jest stworzenie warunków do rozwoju usług pocztowych, zwiększenia dostępności do usług powszechnych i poprawy ich jakości przy jednoczesnym uwzględnieniu ochrony interesów wszystkich konsumentów, wszystkich użytkowników.</u>
<u xml:id="u-126.4" who="#TomaszSzyszko">Obecnie zasady podejmowania i prowadzenia działalności gospodarczej w dziedzinie poczty określają przepisy z dnia 29 listopada 1990 r. ustawy o łączności, która - jak pamiętamy - reguluje także działalność w zakresie telekomunikacji. Znaczne zróżnicowanie działalności pocztowej i telekomunikacyjnej, zarówno pod względem stosowanej techniki i technologii, organizacji całego rynku usług, jak i stosunków prawnych z użytkownikami, a także zasadniczego zróżnicowania tempa przemian rynku telekomunikacyjnego i pocztowego, uzasadniają w takim razie - można powiedzieć - odrębne uregulowanie problematyki pocztowej i telekomunikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-126.5" who="#TomaszSzyszko">Warto tutaj nadmienić, że podobną koncepcję kształtowania tychże przepisów prawa w zakresie telekomunikacji i poczty właśnie w formie odrębnych aktów przyjęły kraje Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-126.6" who="#TomaszSzyszko">Pragnę przypomnieć Wysokiej Izbie, że propozycje rządowe w zakresie nowych uregulowań w dziedzinie telekomunikacji zostały przedstawione Wysokiej Izbie w złożonym w lutym 1999 r. projekcie ustawy Prawo telekomunikacyjne. Przedkładany w dniu dzisiejszym projekt stanowi konsekwencję przyjętego przez rząd kierunku zmian i wszystkich uregulowań prawnych w tym tak ważnym obszarze, tak ważnej dziedzinie, jaką jest łączność.</u>
<u xml:id="u-126.7" who="#TomaszSzyszko">Proponowane w ustawie rozwiązania liberalizują rynek pocztowy, pozwalają na przyspieszenie jego rozwoju oraz, jak oceniamy, wymuszą lepszą jakość usług. Założeniem ustawy jest swoboda podejmowania i prowadzenia działalności w dziedzinie poczty. Zniesiony zostanie dotychczasowy obowiązek uzyskania koncesji na świadczenie usług kurierskich oraz usług pocztowych o charakterze powszechnym w zakresie przesyłek listowych o masie powyżej 2000 g, wprowadza się natomiast obowiązek uzyskania zezwolenia na prowadzenie działalności pocztowej.</u>
<u xml:id="u-126.8" who="#TomaszSzyszko">Warunki wydawania, odmowy wydawania oraz cofania zezwoleń zostały określone bezpośrednio w projekcie ustawy, eliminując tym samym w sposób jednoznaczny swego rodzaju uznaniowość organu administracyjnego. Odmowa wydania zezwolenia będzie możliwa jedynie w przypadku stwierdzenia, że jego wydanie doprowadzi do zagrożenia obronności, bezpieczeństwa państwa lub bezpieczeństwa i porządku publicznego bądź też do naruszenia zobowiązań jakichś umów międzynarodowych, których Polska jest stroną. Przyjęte rozwiązania mają na celu zapewnienie organowi regulacyjnemu możliwości skutecznej kontroli w zakresie zgodności działania operatorów z przepisami ustawy - w tym w zakresie przestrzegania tajemnicy komunikowania się, do której użytkownicy mają konstytucyjne prawo - a także, co warto podkreślić, możliwości monitorowania rynku usług pocztowych.</u>
<u xml:id="u-126.9" who="#TomaszSzyszko">Ustawa określa zakres pocztowych usług powszechnych, które z uwagi na rodzaj zaspokajanych potrzeb mają podstawowe znaczenie dla społeczeństwa. Usługi te poddane zostały ścisłym rygorom regulacyjnym, między innymi w zakresie warunków ich świadczenia, wymaganej jakości czy ustalania wysokości opłat.</u>
<u xml:id="u-126.10" who="#TomaszSzyszko">W celu zagwarantowania społeczeństwu powszechnej dostępności do usług ustanowiono Pocztę Polską operatorem publicznym, zobowiązując ją do świadczenia usług powszechnych na terenie całego kraju, każdemu użytkownikowi, bez żadnej dyskryminacji, z zachowaniem wymaganej jakości i po przystępnych cenach, w sposób ciągły.</u>
<u xml:id="u-126.11" who="#TomaszSzyszko">Konsekwencją nałożenia na operatora publicznego wspomnianego wyżej obowiązku jest konieczność utrzymywania przez niego odpowiedniej sieci pocztowej, obejmującej swym zasięgiem cały kraj, niezależnie od jej rentowności. Jest to jeden z najbardziej dotkliwych, zwłaszcza ekonomicznie, obowiązków nałożonych na operatora publicznego.</u>
<u xml:id="u-126.12" who="#TomaszSzyszko">W celu zapewnienia ekonomicznych warunków wypełnienia obowiązku świadczenia usług powszechnych projekt ustawy ustanawia, podobnie jak w obecnie obowiązującej ustawie o łączności, obszar usług zastrzeżonych do wyłącznego świadczenia przez operatora publicznego. Obszar ten ulega znacznej redukcji w porównaniu ze stanem obecnym, zarówno pod względem przedmiotowym jak i wagowym, zgodnie z rozwiązaniami przyjętymi we wcześniej cytowanej dyrektywie.</u>
<u xml:id="u-126.13" who="#TomaszSzyszko">W obrocie krajowym zastrzeżenie dotyczyć będzie przesyłek z korespondencją i adresowanych druków reklamowych o masie do 350 g (obecnie przesyłki listowe o masie do 2000 g), a także usług realizowania przekazów pocztowych. W obrocie zagranicznym zastrzeżenie dotyczyć będzie wszystkich przesyłek w ruchu międzynarodowym o masie do 350 g (obecnie jest to cała poczta międzynarodowa).</u>
<u xml:id="u-126.14" who="#TomaszSzyszko">W ramach liberalizacji rynku pocztowego w projekcie ustawy wprowadzono zapis umożliwiający innym operatorom świadczenie usług zastrzeżonych dla operatora publicznego, pod warunkiem że opłata za daną usługę nie będzie mniejsza niż pięciokrotność najniższej opłaty pobieranej przez operatora publicznego za przyjęcie, przemieszczenie i doręczenie przesyłki najszybszej kategorii. Istotna z punktu widzenia dalszej liberalizacji rynku pocztowego jest zaproponowana w projekcie ustawy możliwość obniżenia przez Radę Ministrów granicy wagowej i współczynników cenowych usług zastrzeżonych, a także możliwość zniesienia wyłączności na wykonywanie określonej usługi pocztowej. Proponuje się, by zmiany te mogły być wprowadzone nie wcześniej niż po upływie trzech lat od daty wejścia w życie ustawy, z uwagi na czas niezbędny do dokonania oceny skutków ekonomicznych wszystkich zmian proponowanych w tymże projekcie.</u>
<u xml:id="u-126.15" who="#TomaszSzyszko">Wysoka Izbo! Zakres ustawy jest obszerny. Reguluje on kompleksowo podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na świadczeniu usług pocztowych.</u>
<u xml:id="u-126.16" who="#TomaszSzyszko">Rozdział 1 obejmuje generalne zasady prowadzenia działalności w zakresie usług pocztowych, które ustanawiają prymat prawa międzynarodowego w zagranicznym obrocie pocztowym oraz zobowiązują operatora publicznego do świadczenia usług pocztowych w obrocie zagranicznym w zakresie określonym międzynarodowymi przepisami pocztowymi.</u>
<u xml:id="u-126.17" who="#TomaszSzyszko">W rozdziale 2 ustawy określono warunki niezbędne do uzyskania zezwolenia administracyjnego, wydawanego przez prezesa organu regulacyjnego, do prowadzenia działalności pocztowej oraz tryb wydawania takiego zezwolenia.</u>
<u xml:id="u-126.18" who="#TomaszSzyszko">W rozdziale 3 określono zasady zawierania umów na świadczenie usługi pocztowej, zasady doręczania przesyłek, a także ustalania opłat za usługi pocztowe. Przyjęto, że świadczenie usług pocztowych odbywa się na podstawie umów zawieranych pomiędzy użytkownikiem a operatorem, w których strony określają warunki wykonywania usług. Operator jest zobowiązany do określania warunków wykonywania usług pocztowych i korzystania z nich w regulaminie wykonywania usług pocztowych podanym do wiadomości użytkowników w formie ogólnie dostępnej. Regulamin świadczenia usług powszechnych w celu zwiększenia ochrony interesów użytkowników usług podlega kontroli administracyjnej przeprowadzanej przez organ regulacyjny.</u>
<u xml:id="u-126.19" who="#TomaszSzyszko">Wysokość i sposób uiszczania opłat określa bezpośrednio operator. Wyjątkiem od tej reguły są ceny na usługi powszechne. Z uwagi na szczególny charakter tych usług i fakt, że powinny być świadczone po przystępnych cenach, wprowadza się obowiązek przedkładania organowi regulacyjnemu przez operatora publicznego, z trzymiesięcznym wyprzedzeniem, projektu cennika na usługi powszechne. Organ regulacyjny ma możliwość wniesienia sprzeciwu do całości czy części cennika.</u>
<u xml:id="u-126.20" who="#TomaszSzyszko">Utrzymano zasadę zwolnienia z opłat pocztowych przesyłek dla ociemniałych. Przyznano równocześnie operatorom wykonującym usługi objęte ustawowym zwolnieniem z opłat pocztowych prawo do otrzymania z budżetu państwa refundacji kosztów poniesionych z tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-126.21" who="#TomaszSzyszko">W Rozdziale 4 tejże ustawy określono zakres usług powszechnych, a także nałożono na operatora publicznego obowiązek ich świadczenia zgodnie ze szczegółowymi wymaganiami w zakresie korzystania z usług powszechnych, terminowości doręczeń, gęstości rozmieszczenia placówek pocztowych i skrzynek nadawczych, liczby dni w tygodniu, w których świadczone są usługi powszechne, oraz częstotliwości wyjmowania przesyłek ze skrzynek nadawczych oraz doręczania przesyłek adresatom. Istotnym novum projektu jest nałożenie na operatora powszechnego obowiązku prowadzenia kalkulacji kosztów odrębnie dla każdej usługi pocztowej jako konsekwencji przyznania temu operatorowi obszaru tzw. usług zastrzeżonych. Rozwiązanie takie przyjęto w celu wyeliminowania możliwości finansowania świadczenia innych usług z ewentualnych dotacji do usług świadczonych w obszarze zastrzeżonym. Proponuje się, aby przepis ten zaczął obowiązywać dopiero po 2 latach od wejścia w życie ustawy, ze względu m.in. na konieczność dostosowania systemu rachunkowego Poczty Polskiej do odmiennej od dotychczasowej klasyfikacji kosztów oraz opracowania metodologii ich liczenia, a także niezbędny proces informatyzacji przedsiębiorstwa. Ten proces nastąpi już niebawem, w najbliższych miesiącach. Wymóg odrębnej rachunkowości wynika z przepisów prawa unijnego. Chciałbym zasygnalizować Wysokiej Izbie, że implementacja przepisów przyjętych w krajach Unii Europejskiej w powyższym zakresie może wymagać dofinansowania Poczty Polskiej z budżetu państwa na częściowe sfinansowanie wydatków inwestycyjnych. Dziś szacuje się, że mogą być to poważne kwoty, oczywiście rozłożone na kilka lat.</u>
<u xml:id="u-126.22" who="#TomaszSzyszko">Rozdział 5 projektu ustawy określa zakres odpowiedzialności operatorów za niewykonanie lub nienależyte wykonanie usług pocztowych. Utrzymano dotychczasowe rozwiązania w tym zakresie, w szczególności w kwestii odrębnego potraktowania odpowiedzialności w zakresie usług powszechnych, w celu zwiększenia ochrony interesów użytkowników, jeśli chodzi o usługi mające dla nich podstawowe znaczenie. Temu celowi służy również znaczne uproszczenie procedury reklamacyjnej i związane z tym przyspieszenie procesu dochodzenia roszczeń przez klientów. Za niewykonanie lub niewłaściwe wykonanie usługi powszechnej przysługuje użytkownikowi odszkodowanie ustalone w formie zryczałtowanej jako wielokrotność opłaty za dany rodzaj usługi, jak również zwrot wartości rzeczy utraconych bądź części tej wartości w przypadku uszkodzenia rzeczy oraz zwrot opłaty za niewykonanie usługi.</u>
<u xml:id="u-126.23" who="#TomaszSzyszko">W rozdziale 6 projektu przewidziano utworzenie organu regulacyjnego w działalności pocztowej, którym będzie prezes Urzędu Regulacji Rynku Pocztowego. Będzie to organ prawnie i funkcjonalnie niezależny od operatorów pocztowych, zgodnie z wymogami przepisów prawa unijnego. Prezes tegoż urzędu będzie centralnym organem administracji rządowej, podległym bezpośrednio prezesowi Rady Ministrów, uprawnionemu do jego powoływania i odwoływania.</u>
<u xml:id="u-126.24" who="#TomaszSzyszko">Niezależność organu regulacyjnego jest gwarantowana przez ustanowienie pięcioletniej kadencji prezesa, niepokrywającej się z kadencją Sejmu, pewnym cyklem politycznym, oraz ograniczenie do wyjątkowych przypadków możliwości odwoływania prezesa.</u>
<u xml:id="u-126.25" who="#TomaszSzyszko">Do głównych zadań prezesa, poza regulacyjnymi, należą także zadania kontroli rynku w zakresie nienaruszania obszaru usług zastrzeżonego dla operatora publicznego oraz świadczenia przez tego operatora usług powszechnych, oczywiście na odpowiednim poziomie jakości. Prezes URRP będzie uprawniony do nakładania kar pieniężnych w przypadku naruszania przez operatorów przepisów ustawy.</u>
<u xml:id="u-126.26" who="#TomaszSzyszko">Przewiduje się finansowanie Urzędu Regulacji Rynku Pocztowego ze środków budżetowych, co zapewni tej instytucji pewną niezależność finansową od wszystkich operatorów i odpowiednią pozycję tejże instytucji.</u>
<u xml:id="u-126.27" who="#TomaszSzyszko">Projekt ustawy przewiduje także powołanie przy prezesie URRP społecznego ciała o charakterze doradczo-opiniotwórczym, zwanego Radą Usług Pocztowych. Członkami rady będą przedstawiciele ministra właściwego do spraw łączności oraz prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Poza tym członkami rady będą przedstawiciele operatora publicznego oraz osoby powołane przez prezesa Rady Ministrów spośród osób wyróżniających się wiedzą i doświadczeniem w zakresie działalności pocztowej.</u>
<u xml:id="u-126.28" who="#TomaszSzyszko">Wysoka Izbo! Wprowadzenie w życie proponowanych w projekcie ustawy Prawo pocztowe regulacji rodzi skutki finansowe dla budżetu państwa, szacowane na łączną kwotę około 120 mln zł. Obciążeniem dla budżetu będą koszty zorganizowania i funkcjonowania URRP. Koszty te w pierwszym roku działalności urzędu szacuje się na około 4 mln zł w cenach z 1999 r., a także dochodzi tu refundacja kosztów ponoszonych przez operatorów w związku z przyjęciem, przemieszczaniem i doręczeniem przesyłek ustawowo zwolnionych z opłat pocztowych, którymi aktualnie są przesyłki dla ociemniałych i obowiązkowe egzemplarze biblioteczne. Szacowana średnia liczba tego typu przesyłek w skali roku wynosi około 265 tys. szt., co daje kwotę podlegającą refundacji około 3,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-126.29" who="#TomaszSzyszko">Ponadto szacunki obejmują 50% udziału budżetu państwa w wydatkach inwestycyjnych Poczty Polskiej, wynikających z implementacji przepisów prawa unijnego w zakresie wprowadzenia odrębnej rachunkowości i osiągnięcia wymaganych standardów jakościowych w zakresie terminowości doręczeń przesyłek listowych, oraz około 100 mln zł na dostosowanie całej infrastruktury Poczty Polskiej w celu świadczenia usług zgodnie ze standardami jakościowymi obowiązującymi kraje Unii Europejskiej, w tym kwota około 15 mln zł na budowę systemu śledzenia przesyłek.</u>
<u xml:id="u-126.30" who="#TomaszSzyszko">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ustawa Prawo pocztowe, regulująca całościowo rynek pocztowy, jest niezbędna dla stworzenia warunków sprzyjających rozwojowi tego rynku, jego dalszej liberalizacji. Jej uchwalenie pozwoli na dostosowanie prawa krajowego w tej dziedzinie do regulacji obowiązujących w krajach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-126.31" who="#TomaszSzyszko">Mając powyższe na uwadze, a także stopień zaawansowania prac sejmowych nad projektem ustawy Prawo telekomunikacyjne, które musimy dokończyć dosłownie w najbliższych miesiącach, wnoszę o uchwalenie przedkładanego projektu do końca bieżącego roku, co pozwoli oczywiście na zsynchronizowanie w czasie wprowadzenia nowych przepisów prawnych z obu tych bardzo ważnych dziedzin, objętych aktualnie przepisami w jednej ustawie - ustawie o łączności. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#MarekBorowski">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 15-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#MarekBorowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Blecharczyka w imieniu Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#MarianBlecharczyk">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Projekt ustawy Prawo pocztowe, zawarty w druku nr 1722, po bieżącej lekturze zdaje się definiować pewne zasadnicze cele, mianowicie uporządkowanie rynku świadczenia usług pocztowych, umożliwiające wprowadzenie zmian strukturalnych zarówno w przedsiębiorstwie Poczta Polska, jak i w organizacji rynku. Określa też pewne zasady jego liberalizacji, a jednocześnie definiuje ochronę interesu użytkownika przez:</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#MarianBlecharczyk">1) ustawowe wyznaczenie podmiotu gwarantującego świadczenie każdemu obywatelowi Polski określonego minimalnego pakietu usług pocztowych, zwanego pocztowymi usługami powszechnymi, zdefiniowanego w rozdziale 4 art. 35 i n. projektu ustawy - projekt ustawy definiuje przedsiębiorstwo Poczta Polska jako operatora publicznego, który będzie odpowiedzialny za realizację usług powszechnych;</u>
<u xml:id="u-128.2" who="#MarianBlecharczyk">2) przyjęcie zasady, że ceny pocztowych usług powszechnych powinny odpowiadać kosztom ich świadczenia (art. 37);</u>
<u xml:id="u-128.3" who="#MarianBlecharczyk">3) objęcie kontrolą niezależnego regulatora pocztowego - Urzędu Regulacji Rynku Pocztowego, zdefiniowanego i określonego w rozdziale 6 art. 55 i n. projektu ustawy:</u>
<u xml:id="u-128.4" who="#MarianBlecharczyk">a) jakości świadczenia usług,</u>
<u xml:id="u-128.5" who="#MarianBlecharczyk">b) zapisów regulaminu wykonywania pocztowych usług powszechnych (art. 40),</u>
<u xml:id="u-128.6" who="#MarianBlecharczyk">c) cenników pocztowych usług powszechnych w zakresie usług zastrzeżonych (art. 38);</u>
<u xml:id="u-128.7" who="#MarianBlecharczyk">4) stworzenie warunków do rozwoju w Polsce konkurencyjnego rynku usług pocztowych w obszarach niezastrzeżonych dla operatora publicznego.</u>
<u xml:id="u-128.8" who="#MarianBlecharczyk">Konsekwencją jest, o czym mówił w swoim wystąpieniu pan minister, kodyfikacja przepisów dotyczących działalności pocztowej w Polsce, po wydzieleniu zapisów regulujących działalność telekomunikacyjną z obecnie obowiązującej ustawy o łączności - wiąże się to z trwającą w Wysokiej Izbie pracą nad projektem ustawy Prawo telekomunikacyjne - jak też harmonizacja przepisów polskiego prawa z prawem Unii Europejskiej, określonego w dyrektywie 97/67 z 1997 r. Rady Europy w sprawie wspólnych reguł rozwoju rynku wewnętrznego usług pocztowych Wspólnoty i poprawy jakości usług.</u>
<u xml:id="u-128.9" who="#MarianBlecharczyk">Wydaje się, że rzeczą istotną, która ciąży niejako nad projektem tej ustawy i która dzisiaj była przyczyną krótkiej, ale burzliwej wymiany opinii w trakcie porannego posiedzenia Wysokiej Izby przy ustalaniu porządku dziennego, jest problem zasadniczy, a mianowicie: ile Poczty Polskiej, ile operatora publicznego na rynku? Jakie zmiany generuje ustawa, jeśli chodzi o funkcjonowanie rynku pocztowego w Polsce?</u>
<u xml:id="u-128.10" who="#MarianBlecharczyk">Należy tu wymienić zniesienie koncesji pocztowych na świadczenie pocztowych usług kurierskich i wprowadzenie powszechnej zasady, iż wszelka działalność pocztowa określona w art. 2 projektu może być wykonywana na podstawie ustawy albo zezwolenia pocztowego. Wydanie zaś zezwolenia pocztowego ma charakter formalny, ograniczający do minimum ingerencję aparatu administracyjnego - w tym zakresie projektowana ustawa jest zgodna z ustawą o działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-128.11" who="#MarianBlecharczyk">Ustawa precyzuje również rozdzielenie pojęć usług zastrzeżonych i powszechnych, do tej pory utożsamianych. Usługi zastrzeżone, definiowane w art. 12 ustawy, określane są tylko dla przedsiębiorstwa Poczta Polska jako operatora publicznego. Następuje też obniżenie limitu wagowego dla usług zastrzeżonych z 2000 g w obecnej ustawie o łączności do górnego pułapu 350 g w projektowanej ustawie Prawo pocztowe oraz wyłączenie z konsekwencji z obecnie obowiązującego obszaru usług zastrzeżonych, a więc włączenie do usług wykonywanych na zasadzie konkurencji, m.in. druków adresowych niebędących reklamą i międzynarodowych przekazów pocztowych, z tym że - a to jest kwestia zasadnicza - w obszarze zastrzeżonym pozostają nadal druki wysyłane przez takie instytucje, jak sądy, urzędy skarbowe, zakłady energetyczne, gazowe i inne, które mają istotne znaczenie, jeśli chodzi o udział operatora publicznego w rynku.</u>
<u xml:id="u-128.12" who="#MarianBlecharczyk">Ustawa, jak mówiłem wcześniej, wprowadza również funkcję regulatora pocztowego - prezesa Urzędu Regulacji Rynku Pocztowego. Zgodnie z cytowaną wcześniej wykładnią Unii Europejskiej organ ten jest niezależny od administracji państwowej. Uzyskano to przez enumeratywne określenie przypadków, w których prezes URRP może być odwołany, oraz ustalenie jego 5-letniej kadencji.</u>
<u xml:id="u-128.13" who="#MarianBlecharczyk">Budzić może zastrzeżenia umiejscowienie regulatora, jeśli chodzi o kompetencje ministra łączności i operatorów. Otóż według rozwiązań przedstawionych w projekcie ustawy Prawo pocztowe prezes jest powoływany przez premiera rządu, natomiast wiceprezesi - dotyczy to też składu rady - są powoływani przez prezesa Rady Ministrów na wniosek prezesa. Wydaje się, że jest to zbyt daleko idąca kompetencja - na pewno wymaga to głębokiego zastanowienia w trakcie prac w komisji.</u>
<u xml:id="u-128.14" who="#MarianBlecharczyk">Prezes URRP jako regulator rynku pocztowego został wyposażony w skuteczne, wydaje się, mechanizmy nadzoru i kontroli rynku pocztowego, w tym dotyczące możliwości wyrażenia sprzeciwu wobec zapisów regulaminu wykonywania pocztowych usług powszechnych oraz cenników tych usług - jedynie w zakresie usług zastrzeżonych - kontroli jakości świadczenia usług powszechnych, podejmowania na wniosek operatora pocztowego lub z własnej inicjatywy interwencji w sprawach dotyczących rozwoju konkurencji na rynku usług pocztowych oraz eliminacji zjawisk negatywnych na tym rynku. Te zadania prezes URRP realizuje niejako bez porozumienia z ministrem właściwym do spraw łączności. To też wymaga odrębnej oceny w trakcie prac komisji.</u>
<u xml:id="u-128.15" who="#MarianBlecharczyk">Należy rozważyć sprawę utworzenia Rady Usług Pocztowych jako społecznego forum konsultacyjnego działającego przy prezesie URRP, ponieważ kompetencje tej rady są w sposób bardzo ogólny zdefiniowane w projekcie ustawy Prawo pocztowe.</u>
<u xml:id="u-128.16" who="#MarianBlecharczyk">Zasadnicza kwestia, która rodzi pewne wątpliwości w kontekście oceny całego projektu, to kwestia pozycji Poczty Polskiej. Otóż ustawa, tak jak mówiłem wcześniej, nadaje Poczcie Polskiej status publicznego operatora pocztowego, ale rodzi to w kontekście zapisów projektowanej ustawy pewne prawa zastrzeżone wyłącznie dla operatora publicznego, a mianowicie świadczenie usług zastrzeżonych po cenach zaporowo niższych niż w przypadku innych operatorów. Cena tych usług jest definiowana jako pięciokrotność ceny zwykłego listu na dzień dzisiejszy (mówi się tam o kwestii najszybszego przekazywania korespondencji). Jest tu jednak pewien problem, jeśli chodzi o sytuację Poczty Polskiej, mianowicie w ustawie o łączności nie przewiduje się kategoryzacji ze względu na szybkość doręczenia przesyłki, czyli tzw. temporyzacji. Niejako w efekcie ustawy Prawo pocztowe Poczta Polska będzie musiała zmienić kategoryzację, jeśli chodzi o przesyłki.</u>
<u xml:id="u-128.17" who="#MarianBlecharczyk">Świadczenie usług pocztowych bez zezwolenia w obszarze usług powszechnych, emisja znaczków pocztowych i kart pocztowych oraz uzyskanie dotacji budżetowej - przedmiotowej w przypadku gdy działalność Poczty Polskiej okaże się deficytowa (art. 17 ust. 1 ustawy o Poczcie Polskiej) i inwestycyjnej (art. 17 ust. 2 ustawy o Poczcie Polskiej) z tytułu świadczenia usług pocztowych ustawowo zwolnionych z opłat. Mówił o tym pan minister. Istotne jest to, że dotacja, jeśli chodzi o świadczenie usług ustawowo zwolnionych, jest liczona w układzie kosztowym, a więc winna pokrywać koszty związane ze świadczeniem tych usług, a także koszty ewentualnych usług dodatkowych.</u>
<u xml:id="u-128.18" who="#MarianBlecharczyk">Ze statusem operatora publicznego wiążą się jednak dla Poczty Polskiej pewne obowiązki - i one są dosyć uciążliwe - a mianowicie: obowiązek świadczenia pocztowych usług powszechnych, co jest oczywiste, przedkładania prezesowi Urzędu Regulacji Rynku Pocztowego cennika usług powszechnych i jego zmian, z wyprzedzeniem 90 dni, przedkładania prezesowi regulaminu usług i jego zmian, oczywiście w odniesieniu do usług powszechnych, jak też prowadzenia kalkulacji jednostkowej kosztów świadczenia usług (to jest w art. 14 dyrektywy Unii Europejskiej). Niemniej jednak ustawa nakłada na pocztę jako operatora publicznego również obowiązek przedstawiania zasad kalkulacji tychże cen i tychże kosztów, co do końca nie jest zgodne z przytaczanym art. 14 dyrektywy, a mianowicie art. 14 ust. 7 dyrektywy brzmi: Na żądanie szczegółowe informacje rachunkowe wynikające z tych systemów są dostarczane krajowemu organowi regulacyjnemu i komisji jako poufne. Innymi słowy te informacje nie mogą podlegać publikacji, a takiego rozwiązania można się dopatrzeć w projektowanej ustawie. Ustalanie opłat za usługi powszechne z uwzględnieniem kosztów świadczenia usługi i publikowanie rocznego raportu o działalności pocztowej z roku poprzedniego to też obowiązki, które są nałożone na operatora publicznego. Do tego należałoby dodać coroczne przedkładanie prezesowi Urzędu Regulacji Rynku Pocztowego informacji o sposobie kalkulacji kosztów, rocznego sprawozdania finansowego, wyników badań jakości usług. Wszystkie informacje, wszystkie badania są realizowane na koszt operatora publicznego, czyli na koszt Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-128.19" who="#MarianBlecharczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pozwolę sobie w imieniu klubu Akcji Wyborczej Solidarność przedstawić kilka uwag szczegółowych. Dosłownie kilka, dlatego że z uwagi na obszerność uregulowania pozostałe uwagi szczegółowe będziemy chcieli zgłaszać w trakcie prac w odpowiedniej komisji. Wiele uwagi czy kontrowersji budzi art. 12 projektu ustawy, a mianowicie definicja obszaru zastrzeżonego. Wydaje się, iż ta definicja jest dosyć nieczytelna, skumulowana w jednym ustępie i celowym byłoby rozpisanie tego niejako w sposób bardziej klarowny i bardziej czytelny. Pojawia się tam jednocześnie kilka odmiennych kryteriów pozytywnych, a jednocześnie wyłączających: cena, maksymalna masa, zawartość przesyłki, opakowanie, rodzaj przesyłki. Stąd rodzi to pewną niejasność i zastrzeżenia, jeśli chodzi o faktyczne zdefiniowanie obszaru zastrzeżonego. Może budzić wątpliwość, co też jest niejako dalej idącym rozwiązaniem niż dyrektywa Unii Europejskiej, że w obszarze zastrzeżonym nie pojawiają się przekazy zagraniczne, które de facto mogą się znaleźć w obszarze zastrzeżonym, ponieważ ta regulacja nie byłaby niezgodna z dyrektywą Unii Europejskiej. Generalnie dyrektywa definiuje pewne minimum, jeśli chodzi o wymagania w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-128.20" who="#MarianBlecharczyk">Podobnie jest, jeżeli chcielibyśmy się odnieść do art. 35 ustawy, mówiącego o usługach powszechnych. Otóż zakres usług powszechnych jest sformułowany dosyć nieprecyzyjnie w ust. 1 tego artykułu, gdyż przy jednych definicjach występuje cecha maksymalnej masy, przykładowo paczek, cekogramów, a więc przesyłek z wypukłym pismem, przy innych zaś, takich jak przesyłki listowe — nie. Ponadto przepis ujmuje zakres usług powszechnych szerzej niż dyrektywa Unii Europejskiej, która w art. 3 ust. 4 wskazuje minimalny zakres tych usług. Dlaczego jest to istotne. Otóż de facto te dwa artykuły — 12 i 35 — definiują z jednej strony obszar zastrzeżony, a więc te usługi, które wyłącznie będą realizowane przez przedsiębiorstwo Poczta Polska, i usługi powszechne, czyli te, które przedsiębiorstwo ma nałożone jako obowiązek.</u>
<u xml:id="u-128.21" who="#MarianBlecharczyk">Istotnym problemem jest kwestia generowania przychodów, a więc pewnych strat, które poniesie przedsiębiorstwo Poczta Polska na skutek zmiany niejako udziału w rynku. Na dzień dzisiejszy udział w rynku, jeśli chodzi o usługi powszechne, definiowany jest na około 79%, przepraszam, to jest w obszarze zastrzeżonym... Jeśli więc mówimy o usługach w obszarze zastrzeżonym, to jest to ok. 79% rynku. Obszar powszechny stanowi 1%. Globalnie jest to 80% rynku. Istotne jest w tym wypadku pytanie, czy rząd, przygotowując projekt ustawy Prawo pocztowe, przeprowadził analizę tego, jakie skutki będzie rodzić wprowadzenie tego rozwiązania, instrumentu, dla przedsiębiorstwa Poczta Polska. Trzeba bowiem przypomnieć, iż przedsiębiorstwo Poczta Polska jest w tej chwili na etapie finalizowania prac związanych z programem restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Wiąże się to z koniecznością wygenerowania ogromnych środków - mówił o tym pan minister w swoim wystąpieniu - na realizację przedsięwzięć inwestycyjnych oraz na zakup bądź wdrożenie nowych technologii. Ponieważ ustawa Prawo pocztowe nakłada na Pocztę Polską jako operatora publicznego obowiązek utrzymania sieci na tyle szerokiej, aby stwarzała możliwość nieograniczonego dostępu wszystkim obywatelom do usług powszechnych, jest to jeden z istotnym instrumentów.</u>
<u xml:id="u-128.22" who="#MarianBlecharczyk">Reasumując, chcę powiedzieć, że klub Akcji Wyborczej Solidarność popiera kierunek zmian przedstawionych przez rząd w projekcie ustawy Prawo pocztowe i wnosi o skierowanie projektu do odpowiedniej komisji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Blecharczykowi z Akcji Wyborczej Solidarność.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#MarekBorowski">Proszę pana posła Jacka Piechotę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JacekPiechota">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przemawiając w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, pragnę na początku zwrócić uwagę Wysokiej Izby na fakt, iż o konieczności opracowania przez rząd odrębnych regulacji dla rynku usług telekomunikacyjnych i pocztowych zadecydował Sejm już w 1995 r. w specjalnej uchwale towarzyszącej ówczesnej nowelizacji ustawy o łączności. Przedstawianie tego projektu po 5 latach nie jest więc szczególnym osiągnięciem kolejnych rządów. Muszę powiedzieć, iż już wtedy zakładano rozdział funkcji regulacyjnych i operacyjnych m.in. poprzez utworzenie niezależnego urzędu regulacyjnego, zakładano usamodzielnienie operatora publicznego - temu służyła m.in. uchwalona w 1997 r. ustawa o państwowym przedsiębiorstwie użyteczności publicznej Poczta Polska - zakładano regulację rynku usług pocztowych (wówczas były początki w zakresie usług kurierskich).</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#JacekPiechota">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy został szczegółowo omówiony przez pana ministra łączności i przez posła Akcji Wyborczej Solidarność, tak więc nie będę powtarzał wszystkich opinii na temat szczegółowych zapisów. Natomiast stwierdzę, Wysoka Izbo, że zanim jeszcze projekt ustawy Prawo pocztowe trafił do Sejmu, wiele zrobiono, aby upowszechnić w świadomości publicznej przekonanie co do dwóch kwestii: po pierwsze, że jest to projekt niezmiernie pilny, związany z procesem integracji z Unią Europejską i w związku z tym nie można polemizować z zawartymi w nim szczegółowymi rozwiązaniami, po drugie, że zaproponowana w projekcie głęboka liberalizacja rynku usług pocztowych jest jedynym i koniecznym kierunkiem przemian, które pozwolą na powszechną szczęśliwość nas wszystkich korzystających z usług pocztowych.</u>
<u xml:id="u-130.2" who="#JacekPiechota">Tezy powyższe w gruncie rzeczy są prawdziwe, jest jednak jedno „ale”, które nazywa się Poczta Polska. Jak dotąd jest ona jedynym publicznym operatorem świadczącym usługi o charakterze powszechnym. Rząd z jednej strony nie proponuje zmiany tego stanu. To jest oczywiste. Z drugiej jednak strony proponuje wiele rozwiązań, które naszego narodowego operatora stawiają na zdecydowanie spalonej pozycji. O niejasności rządowych intencji w tym zakresie świadczy najdobitniej fragment opinii Sekcji Krajowej Pracowników Poczty NSZZ „Solidarność”, w której stwierdza się, cytuję: Dużym utrudnieniem w zrozumieniu przyczyn zastosowania w projekcie takich, a nie innych zapisów jest nieznajomość przez nas intencji, jakie przyświecały autorom - liberalizacja rynku pocztowego, interes klientów, pogrążenie finansowe dotychczasowego operatora publicznego czy wstęp do prywatyzacji tegoż operatora, czy ciche wpuszczenie na rynek usług pocztowych konkurencji.</u>
<u xml:id="u-130.3" who="#JacekPiechota">Jednak rynek usług pocztowych jest na świecie rynkiem bardzo intratnym. O narodowe rynki trwa bezpardonowa walka. Szkoda, że nasi liberałowie nie chcą sięgnąć nawet do najbliższych nam przykładów. W Niemczech zanim doprowadzono do liberalizacji rynku pocztowego w pierwszej kolejności doinwestowano Deutsche Post — zbudowano terminale do paczek i listów, wymieniono prawie cały transport samochodowy, zrestrukturyzowano zatrudnienie, ograniczając je w efekcie o około 40%. Zachodnie zarządy pocztowe w obawie przed niemiecką ekspansją podjęły podobne działania. Poczta niemiecka wykupiła ponad 51% udziałów w firmie Servisco, działającej na rynku polskim, która już dzisiaj ma blisko 60% udziałów w polskim rynku usług kurierskich. Już dzisiaj nie jest dla niej konkurentem stworzony Pocztex przez Pocztę Polską. Po zmianach, które tam są dokonywane, w Servisco, po wybudowaniu supernowoczesnego terminalu w Głuchowie koło Poznania, przewidywanym zakupie dużej ilości samochodów marki Mercedes oraz restrukturyzacji zatrudnienia, udział tej firmy w najbardziej dochodowym segmencie rynku na pewno nie spadnie. Tymczasem niedoinwestowana Poczta Polska, z jednym z prawdziwego zdarzenia terminalem znajdującym się wciąż w budowie, stanowiąca poligon zmian kadrowych dla jednej z partii koalicji, nie jest w żadnym wypadku w stanie stawić czoła narastającej konkurencji. Gorzej, dowiadujemy się na posiedzeniu sejmowej Komisji Transportu i Łączności, że Poczta Polska dopiero zleciła — pytanie, za jaką cenę — firmie Ernst & Yung opracowanie strategii własnego rozwoju. Podobno poznamy ją na przełomie marca i kwietnia.</u>
<u xml:id="u-130.4" who="#JacekPiechota">Podczas obrad tej komisji w ubiegłym miesiącu wyrażano pogląd, iż o liberalizacji rynku usług pocztowych, a więc i prawie pocztowym mówić można po dobrym przygotowaniu polskiego operatora. Najpierw zatem strategia, potem liberalizacja. Chyba że już podjęto decyzję, że rynek oddajemy innym, pocztę jakoś prywatyzujemy, a pracownicy coś sobie znajdą.</u>
<u xml:id="u-130.5" who="#JacekPiechota">Sojusz Lewicy Demokratycznej też opowiada się za liberalizacją rynku usług pocztowych, ale liberalizacją skorelowaną z przygotowaniem do konkurencji narodowego operatora. Proponowane rozwiązania nie dają tymczasem naszym zdaniem Poczcie Polskiej wielkich szans.</u>
<u xml:id="u-130.6" who="#JacekPiechota">Pan minister kilkakrotnie mówił o konieczności sfinansowania - rozumiemy, że przez budżet państwa - inwestycji na poczcie, o konieczności poniesienia kosztów przygotowania poczty do określonych zmian wewnętrznych, w tym również i co do systemu wewnętrznych rozliczeń świadczenia poszczególnych usług. Tylko takich zapisów w tej ustawie nie ma, a oznacza to coroczną walkę o ustawę budżetową.</u>
<u xml:id="u-130.7" who="#JacekPiechota">Poczta Polska według projektu ustawy ma pozostać jedynym operatorem publicznym, mającym obowiązek świadczenia zgodnie z rozdz. 4 projektu usług powszechnych. Oznacza to, że każdemu użytkownikowi w kraju ma zapewnić określone usługi przede wszystkim w zakresie przyjmowania, przemieszczania i doręczania przesyłek listowych i paczek do określonej masy oraz realizację przekazów pocztowych. Oznacza to obowiązek utrzymywania przez pocztę szerokiej, dostępnej sieci często nierentownych placówek, zatrudniania armii pracowników. W związku z tym obowiązkiem nakłada się na Pocztę Polską cały szereg dodatkowych zobowiązań, których oczywiście nie mają operatorzy niepubliczni, związanych z koniecznością uzgadniania cennika usług powszechnych, rozbudowanej kalkulacji kosztów odrębnie dla każdego rodzaju usługi, corocznego przedstawiania wyników badań, oczywiście na koszt poczty, jakości świadczonych usług, publikowania w prasie raportu z rocznej działalności itd. Dodatkowym obciążeniem dla poczty mają być m. in.: obowiązek likwidacji ze środków własnych, rozumiemy, barier architektonicznych, koszty utrzymywania działalności w sytuacjach zagrożeń, podejmowanie działań ratunkowych w akcjach międzynarodowych. Ustalenia te nie korespondują z dyrektywą unijną, która stawiając zadania operatorom świadczącym usługi powszechne, jednocześnie wskazuje źródła kompensowania wydatków, np. poprzez przewidziany w dyrektywie fundusz kompensacyjny.</u>
<u xml:id="u-130.8" who="#JacekPiechota">Wszystkie te rygorystyczne zapisy mogłyby być zrozumiałe, gdyby służyć miały rekompensowaniu poczcie strat związanych z obowiązkiem prowadzenia usług powszechnych na przykład w jakiejś formie przez innych operatorów czy przez skarb państwa. Tak się jednak nie dzieje. Rekompensować poczcie ciężary z tytułu obowiązku świadczenia usług powszechnych ma zachowany jedyny przywilej - wyłączne prawo świadczenia usług zwanych w projekcie zastrzeżonymi. Rada Ministrów, notabene naszym zdaniem zbyt optymistycznie, zakłada, że kondycja publicznego operatora będzie już tak dobra po 42 miesiącach, iż można będzie zgodnie z art. 83 ograniczać zakres usług zastrzeżonych już bez zgody ustawodawcy. Definicja obszaru zastrzeżonego jest zasadniczo zgodna z podaną w dyrektywie, wymienianej przez pana ministra, nr 97/67/EC Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej z dnia 15 grudnia 1997 r. w sprawie wspólnych reguł rozwoju rynku wewnętrznego Wspólnoty. Jednak nasz projektodawca idzie dalej w stosunku do możliwości określanych w tej dyrektywie - zawęża obszar usług zastrzeżonych w stosunku do stanu obecnego jedynie do przesyłek zawierających korespondencję pisemną. Z obszaru zastrzeżonego wyłącza się w art. 12 ust. 1 pkt 1 druki adresowe, które w grupie przesyłek listowych - przynoszących 50% przychodu z działalności podstawowej - stanowią większość. Wyłącza się także przesyłki reklamowe, które charakteryzują się największą dynamiką wzrostu, mimo że wspomniana dyrektywa zezwala na ich utrzymanie w obszarze zastrzeżonym. Idziemy więc dalej, niż dopuszcza to dyrektywa Unii, de facto ograniczając obszar zastrzeżony do korespondencji prywatnej, która stanowi obecnie w Polsce 20% przesyłek listowych. W tym samym czasie operator niepubliczny będzie mógł swobodnie ustalać zakres i obszar działalności, wybierając usługi najbardziej dochodowe i tereny najłatwiejsze w obsłudze. Mógłby też swobodnie kształtować warunki świadczenia usług, ustalając ceny jedynie w oparciu o kryteria ekonomiczne. Poczcie Polskiej pozostanie prowadzenie wiejskich placówek, w których już dzisiaj - w związku z ratowaniem sytuacji finansowej przedsiębiorstwa - kupić można przysłowiowe mydło i powidło.</u>
<u xml:id="u-130.9" who="#JacekPiechota">Do projektu ustawy klub nasz ma wiele uwag szczegółowych, których z braku czasu nie jestem w tej chwili w stanie oczywiście przedstawić. Z wieloma przedstawionymi propozycjami kierunkowymi zgadzamy się, jednak w konkluzji stwierdzić musimy, iż omawiany projekt ustawy w tym kształcie - wobec braku strategii przygotowania Poczty Polskiej do konkurencji na zliberalizowanym rynku usług - jest nie do przyjęcia. Ceną może być tylko oddanie bez walki, za bezcen polskiego rynku usług pocztowych, upadek lub rabunkowa prywatyzacja polskiego operatora, prowadzące do grupowych zwolnień na masową skalę wśród blisko stutysięcznej załogi. Pogląd ten notabene wyraziła w specjalnym komunikacie Rada Poczty Polskiej - powoływany przecież bądź co bądź przez ministra łączności organ przedsiębiorstwa. Stwierdziła ona: Projektowane Prawo pocztowe nie gwarantuje państwowemu przedsiębiorstwu użyteczności publicznej Poczta Polska warunków umożliwiających sprostanie wymogom walki konkurencyjnej w najbliższych latach. Z tą opinią zdecydowanie się zgadzamy.</u>
<u xml:id="u-130.10" who="#JacekPiechota">Tak więc w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej zgłaszam wniosek o odrzucenie projektu ustawy Prawo pocztowe w pierwszym czytaniu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi Piechocie z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#MarekBorowski">Teraz zabierze głos pan poseł Karol Działoszyński z Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#KarolDziałoszyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam przyjemność występować w imieniu klubu Unii Wolności w sprawie ustawy Prawo pocztowe (druk nr 1722).</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#KarolDziałoszyński">Konieczność przygotowania nowej ustawy Prawo pocztowe jest praktyczną konsekwencją zmian regulacyjnych, jakich dokonujemy w Prawie telekomunikacyjnym. Te dwie dziedziny przez prawie cały wiek XX rozwijały się razem. W większości krajów świata świadczenie usług łącznościowych, czyli pocztowych i telekomunikacyjnych, odbywało się za pośrednictwem narodowych monopoli, często znajdujących się bezpośrednio w strukturach administracji. Pracownik poczty był urzędnikiem państwowym i ta tradycja urzędnika państwowego jest bliska temu środowisku do dzisiaj, cokolwiek w polskich warunkach to oznacza. W roku 1990 w Polsce rozpoczął się proces budowy rynku usług telekomunikacyjnych poprzez przyjęcie nowej, dotąd obowiązującej ustawy o łączności. Postanowiono też wprowadzić pewne elementy konkurencji na rynku usług pocztowych, otwierając możliwości działania firmom kurierskim. Wiele z nich zaznaczyło już na polskim rynku swoją obecność, rozbudowując w Polsce ogromne zasoby organizacyjne i dając pracę wielu tysiącom osób. Zgodnie z tendencjami światowymi w przyjętej wówczas i dotąd obowiązującej ustawie o łączności rozdzielono komercjalizującą się telekomunikację od poczty i rozluźniono formalne stosunki pomiędzy administracją a podmiotami świadczącymi oba rodzaje usług. Jest to jednak ustawa, która reguluje wszystkie obszary zainteresowania ministra łączności poprzez usługi telekomunikacyjne, wprowadzenie do obrotu urządzeń, gospodarkę częstotliwościami, kompatybilność elektromagnetyczną i usługi pocztowe.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#KarolDziałoszyński">Obserwując tendencje zagraniczne, widać, że podział funkcjonalny pomiędzy szybko ewoluującym rynkiem telekomunikacyjnym i tradycjonalistycznym rynkiem pocztowym nadal się pogłębia. W nowej strukturze Komisji Europejskiej bardzo gorącymi kwestiami społeczeństwa informacyjnego, w tym telekomunikacji, zajmuje się nadal osobna dyrekcja generalna, natomiast kwestie poczty przesunięto do dyrekcji odpowiedzialnej za cały wspólny rynek towarów i usług, poddając je ogólnym zasadom rozwoju konkurencji. Przyjęcie ustawy Prawo telekomunikacyjne spowoduje, że ustawa o łączności zostanie znacznie okrojona, a biorąc pod uwagę naturalne światowe i unijne tendencje harmonizacyjne, wyrażone w dyrektywie na temat wspólnego rynku usług pocztowych z grudnia 1997 r., pojawia się również konieczność odpowiedniego dostosowania naszego prawa. Cel polityki Unii Europejskiej w stosunku do sektora pocztowego całkowicie współgra z interesem polskiego społeczeństwa, jest on formułowany jako potrzeba wypełnienia rynku usług pocztowych poprzez odpowiednią politykę regulacyjną, tak by usługi pocztowe były dostępne wszystkim mieszkańcom po przystępnych cenach.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#KarolDziałoszyński">Wbrew obawom środowiska polskich pocztowców, w przeciwieństwie do telekomunikacji, celem nadrzędnym Unii Europejskiej nie jest wcale nieograniczona konkurencja w usługach pocztowych. Żaden z krajów członkowskich Unii Europejskiej nie zamierza tworzyć barier dla swoich przedsiębiorstw pocztowych, by na wzór rynku telekomunikacyjnego przyspieszyć administracyjnie rozwój konkurencji. Trzeba natomiast zracjonalizować działanie przedsiębiorstw pocztowych, w tym Poczty Polskiej, i przygotować je do działania w warunkach Wspólnego Rynku. Jest zupełnie jasne, że, działając w warunkach monopolu, nigdzie nie świecie nie sposób było uruchomić mechanizmów zmierzających do ograniczenia zbędnych kosztów i podniesienia jakości obsługi, szczególnie że niektóre z tych usług muszą być deficytowe. Poczta Polska, pomimo swojego naturalnego, monopolistycznego konserwatyzmu, który wcale nie jest wyjątkiem dla Polski, musi się przystosować do zmian zachodzących w siostrzanych organizacjach w innych krajach. Pragmatycznym celem Poczty Polskiej musi być przygotowanie do sprostania potencjalnej konkurencji podobnych organizacji, które również przygotowują się do zmian strukturalnych i rynkowych. Wprowadzenie ograniczonej konkurencji na polskim rynku będzie cennym poligonem doświadczalnym dla znacznie poważniejszych wyzwań przyszłości. Na wzór polityki europejskiej trzeba stosować trzy rodzaje narzędzi regulacyjnych.</u>
<u xml:id="u-132.4" who="#KarolDziałoszyński">Po pierwsze, pamiętając o wyrosłym z tradycji socjalnym znaczeniu usług pocztowych, dąży się do jednolitego zdefiniowania minimalnego zestawu usług, usług powszechnych, świadczonych według określonej jakości po przystępnych cenach, do których dostęp jest zapewniony na obszarze całego kraju. Usługi powszechne są rodzajem prawa obywatelskiego. W następstwie tego należy stopniowo ograniczyć monopol pocztowy i liberalizować inne rodzaje usług. Intencją Unii Europejskiej jest to, by liberalizacji nadać kształt zharmonizowanego planu.</u>
<u xml:id="u-132.5" who="#KarolDziałoszyński">Po drugie, w uzgodnieniach międzynarodowych dąży się do standaryzacji technicznej i jakościowej, co przede wszystkim usprawni pocztę i ma wymiar konsumencki, ale w warunkach Wspólnego Rynku daje również możliwości konfrontacji działań przedsiębiorstw pocztowych w różnych krajach.</u>
<u xml:id="u-132.6" who="#KarolDziałoszyński">Po trzecie, wprowadza się obowiązek stosowania taryf dla usług powszechnych w oparciu o ewidencję kosztową, co jest w Unii Europejskiej zasadą ogólną i ułatwia kontrolę działania.</u>
<u xml:id="u-132.7" who="#KarolDziałoszyński">Rozwój elektronicznych metod komunikowania wcale nie oznacza schyłku usług pocztowych. Pomimo że przedtem telefaks, a od jakiegoś czasu poczta elektroniczna zastępuje w pewnym stopniu niektóre tradycyjne sposoby korespondencji na papierze, to światowy związek pocztowy, opierając się na studiach przeprowadzonych w ponad 90 krajach członkowskich, przewiduje stały wzrost liczby przesyłanych listów; do roku 2005 - o około 2,5% rocznie. Występuje tu tendencja wzrostowa, bo w 1995 r. wzrost liczby przesyłanych listów wynosił 0,9%.</u>
<u xml:id="u-132.8" who="#KarolDziałoszyński">Poczta w globalnym wymiarze jest przy tym potężnym przedsięwzięciem logistycznym. W 1995 r. wysłano 403 mld listów. Dziennie w obrocie pocztowym znajduje się 1,1 mld różnych przesyłek. Wymaga to pracy 6 mln pracowników poczty na całym świecie. Jest jednak jasne, że handel elektroniczny, który wpłynie na wszystkie dziedziny gospodarki, będzie miał również wpływ na pocztę. Wirtualnemu handlowi musi bowiem towarzyszyć wzrost przekazu towarów detalicznych drogą pocztową, co oznacza stopniową zmianę struktury rynku pocztowego. Przekaz pakietów i paczek stanie się najbardziej atrakcyjnym i pożądanym obszarem rynku. Istotnym wyzwaniem jest również globalizacja handlu spowodowana gospodarką elektroniczną; o ile obecnie 98 przesyłek pocztowych krąży w obrocie krajowym, o tyle w przyszłości trzeba być przygotowanym na znaczny wzrost detalicznego obrotu towarowego z zagranicą drogą pocztową. Jest to spore wyzwanie organizacyjne dla poczty i regulacyjne dla prawa o obrocie towarowym z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-132.9" who="#KarolDziałoszyński">Zwiększenie dostępności telekomunikacji i wprowadzenie regulacji prawnych dla dokumentu elektronicznego, co jest obecnie z niecierpliwością oczekiwane przez rynek, zmieni z pewnością zasady doręczania wielu dokumentów wymagających potwierdzenia, zmniejszając wagę wielu przepisów na temat doręczania korespondencji. Jest jasne, że proponowana ustawa prezentuje dość konserwatywne podejście do rynku usług pocztowych, skupiając się na regulacji tradycyjnego listowego rynku pocztowego. Określając termin liberalizacji, niektóre nawet są dość odległe, np. 42 miesiące, nie zdołamy się najprawdopodobniej ustrzec przed nowelizacją tej ustawy może przed tym terminem.</u>
<u xml:id="u-132.10" who="#KarolDziałoszyński">Przedstawiony projekt jest w sferze swego uzasadnienia krokiem w najwłaściwszym kierunku. Oceniając jego jakość, trzeba na wstępie uczynić pewną uwagę techniczną. Trochę martwi widoczny brak koordynacji z innymi projektami i ustawami o powiązanej tematyce. Konstrukcja projektu wyraźnie wzoruje się w wielu miejscach na projekcie przygotowanej w tym samym resorcie ustawy Prawo telekomunikacyjne. Nad ustawą Prawo telekomunikacyjne pracujemy w Komisji Nadzwyczajnej od wielu miesięcy i udało nam się wnieść wiele poprawek o charakterze legislacyjnym lub ogólnym. Tymczasem w projekcie te same problemy bywają powtarzane, np. taki szczegół - w ustawie niekoniecznie trzeba pisać, że kandydat na prezesa centralnego urzędu administracji państwowej musi być obywatelem polskim, mieć uznany dorobek, wykształcenie wyższe oraz praktykę na kierowniczym stanowisku w administracji rządowej. Ponadto podobieństwo rynków telekomunikacyjnego i pocztowego nie wydaje się tak wielkie i uzasadniać tak daleko idące podobieństwo do regulacji szczegółowych w stosunku do ogólnych przepisów prawa. Nie skorzystano również z możliwości zmian harmonizacyjnych, jakie wynikają z przyjęcia w listopadzie 1999 r. nowego Prawa działalności gospodarczej. Teraz tych oczywistych, często semantycznych poprawek trzeba będzie dokonywać w komisji. Zwraca uwagę również to, że podobnie jak w przypadku działalności w dziedzinie telekomunikacji zezwolenie na wykonywanie działalności pocztowej ma raczej charakter quasi-koncesji niż zezwolenia w rozumieniu Prawa działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-132.11" who="#KarolDziałoszyński">Największe wątpliwości budzi koncepcja powołania prezesa Urzędu Regulacji Rynku Pocztowego, ponieważ w rządzie i tak jest minister, w którego właściwościach są sprawy łączności. Liczba podmiotów na tym rynku będzie zawsze ograniczona, z równoczesną wyraźną dominacją lub monopolem Poczty Polskiej na rynku usług powszechnych. Nie wiadomo, na czym ma polegać specyfikacja rynku usług pocztowych wobec innych sektorów gospodarki, których rozwój nie jest kierowany w podobny sposób, i dlaczego do rozwoju konkurencji na tym rynku nie są wystarczające ogólne przepisy prawa o ochronie konkurencji i związany z tym nadzór prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
<u xml:id="u-132.12" who="#KarolDziałoszyński">Prezes Urzędu Regulacji Rynku Pocztowego nie ma takich zadań jak prezes projektowanego Urzędu Regulacji Telekomunikacji, który zajmuje się przede wszystkim kształtowaniem modelu zawierania umów między uczestnikami rynku. Zastanawia też, dlaczego prezes URRP ma tak wysoką rangę polityczną - mianowanie kadencyjne i bezpośrednią podległość premierowi. Żeby uzasadnić działanie prezesa URPP, przewidziano dosyć rozbudowany system sprawozdawczości kosztowej, który ma pozwolić urzędowi studiować koszty świadczenia poszczególnych rodzajów usług. Jest to wyraźna nadinterpretacja przepisów dyrektywy Unii Europejskiej; do ich wypełnienia chyba wystarczyłyby przepisy ogólne o ochronie konkurencji.</u>
<u xml:id="u-132.13" who="#KarolDziałoszyński">Z punktu widzenia interesów gospodarczych niepokój budzi to, że kolejna ustawa proponuje wyłom w ogólnych przepisach na temat gotowości obronnej, zawartych w ustawie o powszechnym obowiązku obrony; art. 221 i 223 ustawy o powszechnym obowiązku obrony wyraźnie regulują tryb i sposób finansowania świadczeń na rzecz potrzeb obrony, określając, że są one finansowane z budżetu państwa. Wydano w tej sprawie odpowiednie rozporządzenie. W ustawie proponuje się w art. 30, by koszty te ponosił całkowicie operator, zrywając jakąkolwiek relację z zakresem zadań obronnych państwa określonych w budżecie państwa.</u>
<u xml:id="u-132.14" who="#KarolDziałoszyński">W ustawie wprowadza się nowe pojęcie tajemnicy pocztowej, zamiast przyjętego w prawie cywilnym, w rozumieniu art. 23 prawa cywilnego, pojęcia tajemnicy korespondencji, które przecież zostało wymyślone dla poczty. Kwestię tajemnicy korespondencji gwarantuje również art. 12 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Można przypuszczać, że taki sposób precyzowania przepisów na temat tajemnicy komunikowania się za pomocą poczty może prowadzić do nieporozumień.</u>
<u xml:id="u-132.15" who="#KarolDziałoszyński">Wydaje się, że przy określeniu na podstawie ustawy przepisów standaryzacyjnych w kwestii technicznej i jakościowej należy się odwoływać do przepisów o normalizacji, a nie określać szczegółowo wymagań w rozporządzeniach.</u>
<u xml:id="u-132.16" who="#KarolDziałoszyński">Pewnym anachronizmem wydaje się utrzymanie uprawnienia ministra do wydawania rozporządzenia na temat planu emisji znaczków pocztowych (art. 23), tym bardziej że art. 22 nadaje operatorom pocztowym swobodne prawo stosowania własnych znaków opłat usługi pocztowej. Ustawa nie określa przy tym, jaka jest definicja znaczka pocztowego, którego podstawowe stosowanie jest wyłącznym uprawnieniem Poczty Polskiej, w odróżnieniu od znaków opłaty pocztowej, które również będą mogły zawierać napisy, wizerunki, rysunki lub inne znaki graficzne.</u>
<u xml:id="u-132.17" who="#KarolDziałoszyński">Wątpliwości budzi sposób finansowania kosztów bezpłatnego dostarczania przesyłek podlegających ustawowemu zwolnieniu z opłat pocztowych, np. dla niewidomych. Nie negując słuszności takiej idei, pamiętając o innych niepełnosprawnych, np. z dysfunkcją narządów ruchu, wydaje się, że koszty obsługi takiej dotacji i jej kontroli mogą przekraczać koszty dostarczania tej przesyłki (chodzi o art. 24). Wątpliwości budzi też konieczność określenia w rozporządzeniu ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego listy bibliotek lub organizacji, które są uprawnione do przesyłania tego rodzaju bezpłatnych przesyłek. Kwestię odpowiedniego uprawnienia określa podmiot takiego działania, a więc to, że jest osobą niewidomą, czego potwierdzenie jest konieczne, można uzyskać zawsze u adresata.</u>
<u xml:id="u-132.18" who="#KarolDziałoszyński">Podsumowując. Uważamy, że jest jasne, iż specyfika usług pocztowych wymaga przepisów, które w interesie konsumenta pozwolą na standaryzację wymagań technicznych, jakościowych i sposobu świadczenia usług, szczególnie w związku z tradycyjnie nierentownymi usługami powszechnymi. Regulacji wymaga działanie monopolu pocztowego, w szczególności w związku z nieuchronnym rozwojem i otwarciem konkurencyjnego rynku innych krajów. Specyfika usług pocztowych nie jest na tyle istotna, by regulujących je przepisów nie podporządkować ogólnym przepisom o działalności gospodarczej, o ochronie konkurencji i powinnościach publicznych. System regulacyjny powinien być przygotowany na zmiany w strukturze sektora usług związanych z rozwojem handlu elektronicznego i handlu światowego.</u>
<u xml:id="u-132.19" who="#KarolDziałoszyński">Zgłaszając te i inne uwagi, klub Unii Wolności uważa, że projekt Prawa pocztowego trzeba jak najszybciej skierować do komisji i tam go rozważyć. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi Działoszyńskiemu z Unii Wolności.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#MarekBorowski">Lista posłów zapisanych do dyskusji została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#MarekBorowski">Teraz przejdziemy do pytań.</u>
<u xml:id="u-133.3" who="#MarekBorowski">Zgłosiło się siedmioro posłów, posłowie: Misztal, Deręgowski, Nowaczyk, Manicki, Chmielewski, Cencek i Adamski.</u>
<u xml:id="u-133.4" who="#MarekBorowski">Czy jeszcze ktoś pragnie zadać pytanie? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-133.5" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo, pan poseł Misztal.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#StanisławMisztal">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Pytanie pierwsze. Jakie to są przejrzyste i obiektywne kryteria zapewniające równość traktowania użytkowników przy ustalaniu opłat pocztowych, o których stanowi art. 21 ust. 2?</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#StanisławMisztal">Następne pytanie. Doceniając niezwykłą wagę problemu, zapytuję pana ministra, czy operator publiczny będzie w stanie pokryć koszty związane z tworzeniem w placówkach pocztowych odpowiednio oznakowanych stanowisk przystosowanych do obsługi osób niepełnosprawnych, o czym stanowi art. 45.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#StanisławMisztal">Panie ministrze, czy przy rozbiciu rynku najbardziej intratnych usług świadczonych przez pocztę (np. doręczanie przekazów emerytalnych i rentowych) stać będzie pocztę na sfinansowanie tego zapisu? Jeżeli tak, to z jakich środków finansowych?</u>
<u xml:id="u-134.3" who="#StanisławMisztal">Trzecie, ostatnie pytanie. Art. 46, dotyczący współpracy poczty z LOT, stanowi, że LOT ma obowiązek ustalania rozkładu lotów statków powietrznych z uwzględnieniem potrzeb operatora publicznego w zakresie przewozu przesyłek. Czy poczta dostosuje swoje rozkłady przewozu przesyłek do rozkładów lotów statków powietrznych? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Witold Deręgowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#WitoldDeręgowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam dwa pytania do pana ministra.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#WitoldDeręgowski">Pierwsze. Czy nie sądzi pan, że niektóre proponowane w projekcie ustawy rozwiązania mogą doprowadzić do zapaści finansowej Poczty Polskiej, spowodować utrudnienia dla obywateli w korzystaniu z możliwości powszechnego komunikowania się, a w konsekwencji spowodować konieczność znacznego dotowania przedsiębiorstwa Poczta Polska albo wprowadzenia znacznego wzrostu opłat za usługi pocztowe?</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#WitoldDeręgowski">Drugie pytanie. W jakiej działalności Poczta Polska ma dzisiaj największe źródło przychodów i czy zapisy projektowanej ustawy nie spowodują, że to źródło przychodów będą chcieli przechwycić inni operatorzy, krajowi i zagraniczni, co będzie działaniem na niekorzyść Poczty Polskiej? Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Wojciech Nowaczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#WojciechNowaczyk">Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#WojciechNowaczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Z zapisu art. 2 ust. 1 pkt 1 wynika, że druk nie jest przesyłką listową. Czy nie jest to błąd, uchybienie? Uważa się, że powinien on należeć do kategorii przesyłek listowych, tak jak obecnie. Prosiłbym o wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#WojciechNowaczyk">W art. 3 umieszczono tzw. słowniczek. Czy nie należałoby go poszerzyć o definicje: usług powszechnych, usług zastrzeżonych, kartki pocztowej? Nawiasem mówiąc: czy nie przewiduje się w ogóle wycofania z grupy przesyłek listowych kartki pocztowej? Brak w słowniczku również określenia druku bezadresowego.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#WojciechNowaczyk">W art. 3 w pkt. 12 w definicji tzw. cekogramu nie uwzględniono takich nośników informacji dla ociemniałych, jak np. taśmy z nagraniami tzw. książek mówionych, listów mówionych. Czy to jest uchybienie, czy świadome działanie?</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#WojciechNowaczyk">W art. 7 ust. 2 jest zapis, iż nie wymaga zezwolenia działalność pocztowa w zakresie usług powszechnych. Wydaje się, że takie uregulowanie może w znacznym stopniu osłabić pozycję poczty na rynku na rzecz innych operatorów. O tym mówili tutaj również moi przedmówcy.</u>
<u xml:id="u-138.5" who="#WojciechNowaczyk">W art. 8 ust. 1 tworzy się nowy organ, Urząd Regulacji Rynku Pocztowego. Jak sądzę, będzie to organ szczebla centralnego i zapewne zostanie umieszczony w Warszawie. Jakie to będą koszty dla budżetu, pan minister już informował, ale chciałbym się dowiedzieć, ile to będzie etatów. W jakimś stopniu bym to rozumiał, gdyby w imię polityki społecznej czy innej ten organ został umieszczony w rejonie dużego bezrobocia, co by miało też pewną funkcję, powiedziałbym, rozwojową, ale chyba będzie umieszczony w Warszawie. I jeszcze pytanie następne: Czy obniżenie w art. 12 górnej granicy wagowej przesyłek dla Poczty Polskiej do 350 g (dotychczas dla przesyłek listowych było 2000 g) nie wpłynie na zmniejszenie się ilości świadczonych usług pocztowych, na obniżenie dochodów? I taka ciekawostka: w art. 25 ust. 4 wprowadzono opłaty za umieszczenie skrzynki nadawczej na nieruchomości. Czy nie będzie to rodziło komplikacji i konieczności wyjaśnień? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Maciej Manicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#MaciejManicki">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Rano pan minister stwierdził, że konsultacje w sprawie przedmiotowego projektu ustawy były, jak pan minister raczył powiedzieć, prowadzone ze związkami zawodowymi na poczcie. Ja nie będę pytał, na której poczcie, tak jak niektórzy ze słuchających rano tej wypowiedzi pytali z ław, natomiast zapytam tak: jeśli konsultacje rzeczywiście były, panie ministrze, to dlaczego w uzasadnieniu nie ma wyników, a zgodnie z art. 31 ust. 3 regulaminu Sejmu uzasadnienie powinno zawierać wyniki przeprowadzonych konsultacji oraz informować o opiniach, w szczególności jeśli obowiązek zasięgania takich opinii wynika z przepisów ustawy? Dlaczego w uzasadnieniu do projektu ustawy nie ma wyników przeprowadzonych konsultacji? Jako wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że projekt ustawy Prawo pocztowe nie został przed skierowaniem do Sejmu przedstawiony związkom zawodowym celem wyrażenia przez te związki zawodowe opinii o projekcie, a stanowi to rażące naruszenie art. 19 ustawy o związkach zawodowych.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#MaciejManicki">Tutaj na marginesie pytanie pod adresem pana marszałka. Art. 31 ust. 5 regulaminu Sejmu stanowi, że marszałek Sejmu może zwrócić wnioskodawcy projekt ustawy, jeżeli uzasadnienie nie odpowiada wymogom określonym w ust. 2 i 3. Oczywiście sformułowanie „może zwrócić” nie powinno być rozumiane, że pan marszałek zupełnie dowolnie czy raczej swawolnie podchodzi do tego przepisu. Ust. 3 już cytowałem, teraz zacytuję jeszcze fragment ust. 2, który w pkt. 4 mówi, że uzasadnienie powinno przedstawiać przewidywane skutki społeczne - skutki społeczne wymienia się na pierwszym miejscu. Pytanie: gdzie jest w uzasadnieniu choćby jedno zdanie o społecznych skutkach tej ustawy? O finansowych owszem jest tam coś napisane, na ile się to zgadzać może z rzeczywistością, jaka nastąpi, gdyby ten projekt ustawy wszedł w życie, to jest odrębna historia, ale na temat skutków społecznych nie ma żadnych informacji. Rząd już przyzwyczaił się do zarzutów łamania prawa, notorycznego łamania prawa, ma to najwyraźniej w głębokim poważaniu, podobnie jak niestety pan marszałek Sejmu, bo sprawa nie jest precedensowa.</u>
<u xml:id="u-140.3" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o pytania...</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#MarekBorowski">Panie pośle, proszę zmierzać do zadania pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#MaciejManicki">Parę pytań już było, o treść uzasadnienia i...</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#MarekBorowski">To ja wiem, ale nie wiem, co dalej.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#MaciejManicki">Będą następne, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#MarekBorowski">To ja czekam.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o pytanie, to w kontekście wypowiedzi pana posła Piechoty w imieniu klubu SLD, o tym, iż projekt zakłada wyłączenie z obszaru zastrzeżonego druków adresowych i przesyłek reklamowych, mimo że dyrektywa Unii Europejskiej pozwala na utrzymanie tych przesyłek w obszarze zastrzeżonym, pytam, kto i za jaką cenę forsuje rozwiązania daleko wychodzące poza wymogi wynikające z procesu integracji z Unią Europejską.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#MaciejManicki">Czy autorzy projektu nie podzielają obawy, że przyjęcie rozwiązań proponowanych w projekcie doprowadzi do zapaści Poczty Polskiej, przedsiębiorstwa o sieci placówek pokrywającej cały kraj, co spowoduje utrudnienia w prawidłowym korzystaniu ze społecznego prawa do komunikowania się i konieczność dotowania Poczty Polskiej, skazanej na trwałą nierentowność, dla której alternatywą będzie jedynie drakoński wzrost opłat pocztowych za usługi o charakterze powszechnym?</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#MaciejManicki">Kto zapłaci za rozwiązania wymagane rzekomo - powtórzę: rzekomo - przez Unię Europejską? Czy dostrzega się, że znaczne nakłady Poczty Polskiej na sieć placówek dostosowanych do obecnego potencjału, odpowiadającego obecnemu zakresowi działalności, zostaną po prostu zmarnowane? Przecież po wyeliminowaniu Poczty Polskiej z większości rodzajów usług tę firmę dobiją koszty utrzymania zbędnego, a najczęściej niepodzielnego potencjału.</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#MaciejManicki">Czy rząd nie dostrzega, że projekt ustawy zagraża bytowi 100-tysięcznej załogi zakładu pracy, jakim jest Poczta Polska? Że jego przyjęcie musi doprowadzić do zwolnień grupowych o masowej skali? Szacujemy, jako Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, że może to być nawet zwolnienie 40 i więcej tysięcy ludzi.</u>
<u xml:id="u-146.4" who="#MaciejManicki">Pytanie, co na to rząd? Pytanie, kto poniesie skutki społeczne rozwiązań proponowanych w projekcie ustawy, skutki społeczne rozumiane właśnie jako dramat dziesiątek tysięcy ludzi - pracowników Poczty Polskiej i ich rodzin?</u>
<u xml:id="u-146.5" who="#MaciejManicki">W tym momencie jeszcze raz powtórzę pytanie: Kto i za jaką cenę forsuje rozwiązania daleko wychodzące poza wymogi wynikające z procesu integracji z Unią Europejską? I dodam: Czy nie jest prawdą, że najbardziej zainteresowani są inni operatorzy narodowi, którzy notabene na własnym rynku są dużo silniej chronieni niż to dla polskiego narodowego operatora, Poczty Polskiej, przewiduje polski rząd? Rząd, którego reprezentantem jest tutaj przedstawiciel partii też mającej w nazwie słowo „narodowy”. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jan Chmielewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W trakcie analizy projektu nasunęły się pytania.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#JanChmielewski">Czy jest raport o stanie Poczty Polskiej, w przeniesieniu być może już na nowe województwa? Jest to bardzo ważne właśnie w momencie liberalizacji tego rynku. Czy są według pana jasne kryteria kontrolowania przez organ regulacyjny w zakresie usług pocztowych? Czy resort uwzględnił, czy zamierza uwzględnić, wyniki konsultacji projektu ustawy ze związkami zawodowymi? Ważne są tutaj zwłaszcza problemy dotyczące spraw pracowniczych. Czy Polska chce, czy musi spełniać zalecenia Światowego Związku Pocztowego? Czy projekt tej ustawy bez zagwarantowania należytych środków na modernizację placówek, na przystosowanie ich do otwartej konkurencji, to nie jest koniec Poczty Polskiej? Takie pytanie zadawano mi w związku z konsultacją tej ustawy. Czy zobowiązanie osób zatrudnionych przy świadczeniu usług pocztowych do zachowania tajemnicy pocztowej jest czymś nowym, związanym wyłącznie z ustawą o ochronie danych osobowych? Jak Urząd Regulacji Rynku Pocztowego będzie mógł skutecznie pracować bez struktur terenowych? I pytanie, które się tutaj przewija, ale też je postawię: Czy projekt ustawy nie powinien uwzględniać tylko i wyłącznie minimalnych ustępstw w stosunku do dyrektyw Unii Europejskiej? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#MarekBorowski">Pani poseł Krystyna Cencek.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#KrystynaCencek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przy podziale dawnego przedsiębiorstwa Poczta Polska Telegraf i Telefon lwia część majątku przypadła Telekomunikacji Polskiej SA. Poczta Polska jest przez to przedsiębiorstwem niedoinwestowanym. Brak jest odpowiedniego wyposażenia placówek pocztowych, a duża ich część wymaga natychmiastowego remontu.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#KrystynaCencek">Czy pan, panie ministrze, nie uważa, że należy zwiększyć masę przesyłek, które należą do wyłącznych uprawnień operatora publicznego, z 350 g do 1000 g? Zwiększenie masy przesyłek zastrzeżonej dla operatora publicznego pozwoliłoby Poczcie Polskiej przynajmniej w części odrobić zaległości inwestycyjne. Zwiększenie to oczywiście powinno obowiązywać tylko do czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Władysław Adamski.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#WładysławAdamski">Panie Marszałku! Mam pytanie do przedstawicieli rządu. Z analizy przedłożonych Sejmowi propozycji projektu ustawy wynika, że można mieć szereg wątpliwości, ale ponieważ jesteśmy przy pierwszym czytaniu, chciałbym się ograniczyć tylko do wątpliwości związanych z jednym artykułem, konkretnie z art. 26.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#WładysławAdamski">Panie ministrze, czy nie uważa pan, że zapisy w tym artykule należałoby zmienić w ten sposób, aby obowiązkiem instalacji oddawczych skrzynek pocztowych obarczyć właściciela lub użytkownika wieczystego nieruchomości? Łatwo to uzasadnić. Gdy ze skrzynek tych korzystać będzie wielu operatorów pocztowych, trudno przecież obarczać kosztem instalacji i utrzymania tych skrzynek tylko jednego z nich, którym w większości przypadków będzie niewątpliwie operator publiczny. W związku z tym należałoby chyba także zmienić § 7 i 8 rozporządzenia ministra łączności.</u>
<u xml:id="u-152.2" who="#WładysławAdamski">I drugie pytanie. Moje wątpliwości budzi też zapis w ust. 3 cytowanego rozporządzenia § 6, w którym przewiduje się jedną skrzynkę na zwroty przesyłek źle doręczonych. Co to oznacza? Według tego zapisu wszyscy operatorzy powinni mieć dostęp do tych skrzynek, co w konsekwencji spowoduje, że właściwie jeden operator będzie miał dostęp do przesyłek innego operatora. Czy zdaniem pana ministra sytuacja taka nie naruszy zapisów o tajemnicy państwowej, które są bezpośrednio ujęte w art. 28 ust. 1 ustawy Prawo pocztowe? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#MarekBorowski">To były wszystkie pytania.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#MarekBorowski">Odpowiedzi udzielą kolejno: pan minister łączności Tomasz Szyszko, następnie podsekretarz stanu w Ministerstwie Łączności pan Marek Rusin.</u>
<u xml:id="u-153.3" who="#MarekBorowski">Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#TomaszSzyszko">Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Chciałem jeszcze raz odnieść się do kwestii związanych z owymi konsultacjami. Ja dzisiaj wyraźnie powiedziałem, że te konsultacje były właśnie w środowisku pocztowym i związków pocztowych. Jeżeli natomiast chodzi o konsultacje, o których mówił pan przewodniczący Manicki, to chciałem zapewnić, że do prac komisji będziemy chcieli zaprosić związki zawodowe o charakterze ogólnopolskim.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#TomaszSzyszko">Jeżeli chodzi o kwestie skutków społecznych, to chciałem powiedzieć, że opracowując tę ustawę, ministerstwo miało świadomość pewnych bardzo ważnych skutków społecznych sytuacji, w jakiej znajduje się Poczta Polska oraz tego, że w najbliższym miesiącu będzie ogłoszona strategia Poczty Polskiej. My naprawdę mamy świadomość wyzwań stojących przed tym przedsiębiorstwem oraz tego, że w tym przedsiębiorstwie rzeczywiście pracuje 100 tysięcy osób.</u>
<u xml:id="u-154.2" who="#TomaszSzyszko">Chcę zapewnić, że rozważam w tej chwili możliwość wprowadzenia autopoprawek, które odniosą się właśnie do kwestii tego, czy niektóre rozwiązania przyjęte w tej ustawie nie wychodzą za daleko poza dyrektywę.</u>
<u xml:id="u-154.3" who="#TomaszSzyszko">Na resztę pytań odpowie pan wiceminister Rusin.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo, pan minister Rusin.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#MarekRusin">Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#MarekRusin">Jeśli można, to najpierw ustosunkowałbym się do pewnych uwag krytycznych pojawiających się w dyskusji, a potem do zapytań - oczywiście w takiej kolejności, w jakiej one spływały.</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#MarekRusin">Rozumiem, że znaczna część tych uwag będzie przedmiotem dyskusji w komisji — taką mam nadzieję — i pewne sprawy będziemy mogli sobie bliżej wyjaśnić. Ale chciałbym od razu zatrzeć taki dosyć nieprzyjemny wydźwięk, jaki pojawił się tutaj przy mówieniu o głębokich skutkach dla Poczty Polskiej w związku z istniejącymi przepisami - bo to był chyba najcięższy zarzut spośród tych, które padały tutaj z wielu ust, i dwukrotnie powtórzył się w zapytaniach. Muszę więc powiedzieć, że obawa, która tutaj została wyrażona, to niewątpliwie bardzo ważna sprawa. Ale trzeba też powiedzieć, że Poczta Polska w ciągu ostatnich dziesięciu lat, a ściślej biorąc ośmiu, od 1992 r., kiedy została wyłoniona z przedsiębiorstwa PPTiT, przeszła bardzo trudną drogę i z głębokiego deficytu wyszła na plus, co jest wielkim sukcesem braci pocztowej, którą przez pewien czas kierowałem i z którą nawet się utożsamiam, te osoby to wiedzą. A więc wydaje mi się, że ta obawa wynika z błędnej interpretacji zapisu art. 12 ust. 1 pkt 1. To, że wywołało to takie emocje, oznacza jedno: że ten zapis jest po prostu zredagowany niewłaściwie i że należy go zredagować poprawnie, tak by podczas czytania można było zrozumieć jego intencję, nawet bez użycia aparatu logicznego, ścisłej logiki. Niemniej jednak intencją rządu jest absolutnie włączenie adresowanych druków reklamowych. Jest to 90% normalnych druków reklamowych. Proszę państwa, to dokładnie mieści się w zapisach dyrektywy. Tak poniekąd na szczęście dla mojego alibi w dyrektywie explicite definiuje się te druki. Słowa direct mail są definiowane w dyrektywie, którą my literalnie przepisaliśmy. Oczywiście, można wyjść poza nią, jest to kwestia możliwości państwa posłów, ale rząd jest obowiązany przygotowywać prawo zgodne. Jeśli państwo posłowie w komisji uznacie, że te okresy możemy wydłużyć, to będzie to coś innego. Ale nie można z zarzutem powiedzieć, że wyszliśmy poza dyrektywę, bo jest to dokładne, literalne powtórzenie jej zapisu. I jest to zgodne z intencją. Jeśli rzeczywiście nie wynika to explicite z tego zapisu, to jest to wina piszącego, czyli stojącego tu przed państwem osobnika, który po prostu może zbyt naukowo to napisał. A więc wymaga to po prostu redakcyjnej zmiany. Ale ja jeszcze raz przeczytam dokładnie, literalnie ten zapis: „z wyłączeniem przesyłek niezawierających korespondencji pisemnej” i dalej „i niebędących adresowanymi drukami reklamowymi”. Ten łącznik „i” i „z wyłączeniem” jest podwójną negacją, tak więc to tam wchodzi. Zapis oczywiście wymaga zmiany redakcyjnej, ale intencją rządu było absolutnie włączenie.</u>
<u xml:id="u-156.3" who="#MarekRusin">Proszę państwa, istotą zmiany w zakresie usług zastrzeżonych jest obniżenie zasadniczo tych limitów z 200 g do 350 g, co stanowi zaledwie 1% obrotu w tym zakresie. My specjalnie konsultowaliśmy to z Pocztą Polską, taka górna granica jest przewidziana. Oczywiście, jak mówię, rząd musi przedstawić to dokładnie zharmonizowane. W rękach państwa posłów jest ostateczna decyzja. Ale proszę państwa, my patrzyliśmy, jaki to będzie skutek - to jest 1%.</u>
<u xml:id="u-156.4" who="#MarekRusin">Trzeba jeszcze powiedzieć, że my dodatkowo pomogliśmy poczcie. Bo proszę zwrócić uwagę, że niedokładne zapisy współczesnego, dzisiejszego prawa odnośnie do usług kurierskich sprawiają, iż jest to dziura, przez którą przecieka dzisiaj duża ilość przesyłek. Jest to omijanie w obszarze zastrzeżonym. Bo przepis ten mówi tylko tyle, że muszą to być usługi świadczone w czasie krótszym, bardzo krótkim. Oczywiście w takim mieście jak Warszawa czy w innym dużym mieście... Może powiem inaczej. Między odległymi miastami kurier może być szybszy niż poczta, ale nie w mieście. I to jest wykorzystywane. My jednak zamknęliśmy lukę w tej ustawie — jest jasno powiedziane, że jest limit wagowy 350 g i ewentualnie, jeśli chce się świadczyć takie usługi, ma to być nie mniej niż pięciokrotna wartość najszybszej przesyłki w tej grupie. Proszę państwa, tego jeszcze nie ma, ale ta ustawa daje możliwości stworzenia innego systemu kategoryzacji przesyłek, takiego, jaki stosują dzisiaj w zasadzie wszystkie poczty europejskie, a nawet, można powiedzieć, wiele państw świata. Mianowicie będzie ona zależeć nie od gramatury, tylko od szybkości — przesyłka zwykła i priority, czyli przyspieszona, preferencyjna. I właśnie: gdy ustawa stworzy te możliwości - a poczta już się do tego przygotowuje — to w tym momencie ta różnica będzie wręcz dumpingująca. W ten sposób ktoś, kto by nawet chciał wejść w ten obszar, nie będzie po prostu miał chętnego na taką usługę. Zauważmy, że tego nie można odnosić do dzisiejszego listu za 80 gr, bo to będzie coś, co przypomina dzisiejszą przesyłkę ekspresową. Ta suma razy 5 — proszę zwrócić uwagę, że to jest bardzo niska, dumpingowa cena w stosunku do ewentualnej ceny konkurentów na tym rynku. To jest, proszę państwa, zapora praktycznie nie do przebycia, to jest po prostu zamknięcie tej dziury, którą przez pseudousługi kurierskie uciekały dochody poczty. Ja to widziałem i przymknąłem tę furtkę. Zatem, proszę państwa, straty poniesione z tego powodu przez pocztę są, moim zdaniem, zupełnie minimalne. To jest tylko 1% ogólnych obrotów. Co do reszty, proszę państwa, to pozostał właściwie status quo.</u>
<u xml:id="u-156.5" who="#MarekRusin">Chcę się rozprawić z jeszcze jednym zarzutem odnośnie do tych nieszczęsnych niepełnosprawnych. Pozwolę sobie przypomnieć, że największy autorytet naszego kraju, papież Jan Paweł II, powiedział kiedyś, że miarą humanitaryzmu narodu jest stosunek jego obywateli do ludzi niepełnosprawnych. Proszę państwa, tego nie można rozpatrywać w różnych kategoriach. Muszę od razu powiedzieć, że te zapisy, które tu się znalazły, obowiązują już dzisiaj w postaci rozporządzenia, przeszły tylko o kategorię wyżej. Poza tym nie są takie strasznie restrykcyjne. Art. 45 - cóż najbardziej tu budzi emocje? Stworzenie dostępu do usług świadczonych przez placówkę osobom poruszającym się za pomocą wózka inwalidzkiego. Tu nic nie ma o podjeździe, tu nic nie ma o przystosowaniach! Przecież ci ludzie też powinni móc nadać czy odebrać na poczcie list polecony, nieraz nie mają się kim posłużyć. To może być wjazd od zaplecza, to może być jakieś okienko zrobione z tyłu poczty, z przodu poczty, na poziomie ziemi - w najgorszym przypadku. Już nie mówię, że powinno to być zrobione porządnie, ale mówię: w najgorszym przypadku. Tu nic się nie mówi o podjazdach, ale ci ludzie muszą mieć ten dostęp. Czyż jest bulwersujący przepis o doręczaniu osobom z uszkodzeniem narządu ruchu, niezdolnym do samodzielnej egzystencji, na ich żądanie i bez pobierania opłat, przesyłek listowych i przesyłek rejestrowanych? Czy to jest jakieś obciążenie dla poczty? Przecież są niewielkie ilości tych ludzi. To jest miara naszego humanitaryzmu.</u>
<u xml:id="u-156.6" who="#MarekRusin">To jest już zapisane, już od 1996 r. obowiązuje rozporządzenie ministra, wydane nawet nie za tej koalicji, tylko jeszcze za poprzedniej. To jest już znane, tylko przenieśliśmy to z rozporządzenia, bo dzisiaj wymogi konstytucji nakazują, żeby tego typu obciążenia były zawarte w akcie o randze ustawy, a nie w rozporządzeniu. Tylko na tym polega różnica. Wydaje mi się, że to nie jest duże obciążenie. Ja nie wymagam, jak mówię, dostosowania - to nigdzie tu nie jest zapisane - tylko zapewnienia dostępu, a to można zrobić naprawdę banalnymi środkami. Jest na przykład dojazd od zaplecza, na poziomie zerowym, bo musi przecież samochód dostawczy dojechać - tam można zrobić miejsce obsługi. Nalepka „Dla niewidomych”, „Dla inwalidów”, oznaczenie piktogramami - to są groszowe sprawy, naprawdę, to nie są chyba jakieś straszne obciążenia. Chcę powiedzieć, że przez kilka lat, od 1995 r. do 1997 r., prowadziłem i nadzorowałem pocztę, z bracią pocztową byłem bardzo związany i byłbym ostatnią osobą, która chciałaby źle poczcie życzyć - jak mówię, patrzę tu na tę jedną sprawę.</u>
<u xml:id="u-156.7" who="#MarekRusin">Pan poseł zwrócił uwagę, że w usługach powszechnych wszędzie są definiowane gramatury, a w przesyłce listowej nie. Nie są, bo są określone w definicji 14. - podana jest masa, taka jaka trzeba.</u>
<u xml:id="u-156.8" who="#MarekRusin">Pan poseł Piechota. Panie pośle, może pamięć mnie dzisiaj zawodzi, ale chyba dokładnie pamiętam, że uchwała sejmowa z tamtych czasów mówiła tylko o tym, iż trzeba stworzyć oddzielne Prawo telekomunikacyjne, natomiast nie precyzowała, że...</u>
<u xml:id="u-156.9" who="#komentarz">(Poseł Jacek Piechota: I trzeba stworzyć następne.)</u>
<u xml:id="u-156.10" who="#MarekRusin">To się rozumiało w domyśle, że jak już jedno będzie wyciągnięte, to może być i drugie. Ale formalnie rzecz biorąc, tak naprawdę - proszę zwrócić uwagę - ta ustawa kodyfikuje głównie działalność pocztową po rozczłonkowaniu ustawy o łączności, tu naprawdę nie ma rewelacyjnych zmian, tak dramatycznych, żeby uwzględniały konieczność... Myślę, że to jest duże nieporozumienie i w komisji... Tradycja tej sali, tej Izby jest taka, jeśli chodzi o komisje, że zapraszani są przedstawiciele tych operatorów, i niezależnych, a również i związków zawodowych, tak jak to jest przy prawie pocztowym, tam naprawdę każdy głos jest chyba najbardziej efektywnie wykorzystany, bo wtedy tworzy się już prawo właściwe, to, które kiedyś będzie miało swoje wyjście.</u>
<u xml:id="u-156.11" who="#MarekRusin">Jeśli chodzi o przygotowanie inwestycyjne, to rzeczywiście w ustawie tego nie ma, ale proszę zwrócić uwagę, że - tak jak tutaj powiedziano - w ustawie o Poczcie Polskiej w art. 17 ust. 1 i 2 właśnie dlatego przewidziane są dwie dotacje, m.in. jedna inwestycyjna, że Poczta jest operatorem publicznym. Też właściwie spod tej ręki wyszła ta ustawa i ja pamiętałem dwie koniunkcje, jedno z drugim, i dlatego tak jest.</u>
<u xml:id="u-156.12" who="#MarekRusin">Teraz chcę zwrócić uwagę, że to, co jest podkreślane jako duże obciążenie cennika, mianowicie to, że cennik usług powszechnych ma być zatwierdzany, może niezatwierdzany, właśnie niezatwierdzany, jego postanowienia mogą być objęte sprzeciwem urzędu regulacyjnego.</u>
<u xml:id="u-156.13" who="#MarekRusin">Proszę państwa, chcę zwrócić uwagę, że ta ustawa zmieniła w ogóle logikę. Do tej pory w ustawach o łączności nigdy nie pojawiał się użytkownik, był tylko operator pocztowy, telekomunikacyjny, a obie ustawy, i Prawo pocztowe, i telekomunikacyjne, zmieniły w ogóle logikę. My się troszczymy o pocztę, ale pomyślmy też o nas samych, jesteśmy konsumentami tego, co ona nam oferuje, my przecież gwarantujemy poczcie ustawowy monopol i to w zakresie obrotu, który, biorąc pod uwagę cały obrót pocztowy, stanowi w granicach 79%. To jest ustawowy monopol i właśnie logika współczesnych europejskich praw pocztowych sprowadza się do tego, że podmiotem staje się użytkownik, a nie operator. Proszę zwrócić uwagę, że trzy z celów zawarte w art. 1 ust. 3 to są cele, które dotyczą użytkownika, bo on jest podmiotem całego obrotu. Też trzeba na to popatrzeć. Skoro mamy do czynienia z dominantą, z podmiotem, który jest monopolistą, to, proszę państwa, musimy zabezpieczyć też użytkownika przed tym, żeby on nie był petentem, musi on mieć swojego wyraziciela w postaci rady poczty i rzecznika, którym jest urząd regulacji.</u>
<u xml:id="u-156.14" who="#MarekRusin">Teraz jeszcze raz pozwoli pan poseł Piechota, że się do niego zwrócę. To mydło i powidło, które spotykamy na poczcie, to nie jest mydło i powidło. Są trzy wielkie podstawowe filary, można tak nazwać popularnie, filary funkcjonowania poczty - działalność pocztowa, finansowa i sieciowa. I to jest działalność sieciowa. To jest to, co pozwala niejako balansować te niezbyt może atrakcyjne obszary funkcjonowania, to jest to, co powinno być szczególnie... Wszyscy doradcy zalecają rozwój dwóch pozostałych filarów.</u>
<u xml:id="u-156.15" who="#komentarz">(Poseł Jacek Piechota: Ja nie krytykowałem, tylko powiedziałem, że tylko to pozostaje.)</u>
<u xml:id="u-156.16" who="#MarekRusin">Wiem, ale oczywiście chcę tylko podkreślić, że to jest tak, jak jest tutaj.</u>
<u xml:id="u-156.17" who="#MarekRusin">Mówiono tu, że ustawa ta jest bardzo tradycyjna. Chcę powiedzieć, że wszystko jest bardzo tradycyjne, jeśli chodzi o pocztę, począwszy od tego, że ma ona w Polsce 450 lat, a więc ma swoją patynę, to się widzi, ale chcę również powiedzieć, że na świecie też tak jest. To, że ona jest jedyną służbą społeczną, że o ile w telekomunikacji mówienie o usługach powszechnych jest tylko umowne, z przymrużeniem oka, to tu naprawdę każdy obywatel ma do nich dostęp i nie tylko u nas, ale wszędzie. Proszę państwa, dziedzinę telekomunikacji reguluje około 100 dyrektyw, a poczty tylko jedna. To pokazuje, jaka jest wielka ostrożność nawet ustawodawców europejskich w podchodzeniu do tych spraw. Zostańmy jeszcze trochę w tym jednak tradycyjnym prawie.</u>
<u xml:id="u-156.18" who="#MarekRusin">Nie ma już posła Działoszyńskiego. Chcę powiedzieć, że rzeczywiście zapisy w obu prawach, prawie pocztowym i telekomunikacyjnym, są podobne, ale to są zupełnie inne materie, regulacje. Poczta i telekomunikacja to są dwa zupełnie inne światy pod względem technicznym, telekomunikacyjnym, obrotu finansowego, rynku pocztowego, wbrew niektórym spostrzeżeniom. Niemniej można będzie nanieść pewne uwagi redakcyjne, kiedy w tamtym prawie pewne kwestie zostaną przedyskutowane.</u>
<u xml:id="u-156.19" who="#MarekRusin">Było pytanie dotyczące znaczków. Otóż została sformułowana definicja znaczków. Znajduje się ona w art. 22 ust. 2 pkt 1. Explicite jest to zapisane.</u>
<u xml:id="u-156.20" who="#MarekRusin">Jeśli chodzi o kwestię sprawozdań, to chcę powiedzieć, że nie ma tak dużo sprawozdawczości. Zasadniczo wszystkie podmioty - to nie odróżnia Poczty Polskiej od innych - mają zdawać sprawozdania roczne z zakresu swojej działalności oraz o przychodach z poszczególnych działów działalności. Różnica generalnie polega na tym, że poczta związana jest obligacją, która wynika również z zapisów dyrektywy, i musi publicznie oświadczyć, jaki rodzaj kalkulacji kosztów prowadzi. Po prostu to ma być jawne, nic poza tym. Ponieważ zasady tej kalkulacji mają być ujęte w rozporządzeniu, poczta ma jedynie określić, którą z zasad, jeśli będzie to ujęte wariantowo, przyjmuje w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-156.21" who="#MarekRusin">Było pytanie, czy w ogóle jest potrzebny urząd regulacyjny i dlaczego jest on tak wysoko usytuowany. Proszę państwa, konieczność, niezbędność istnienia urzędu wynika z art. 22 dyrektywy. Napisane jest w nim explicite, że on musi istnieć. Praktyka krajów, które wdrożyły tę dyrektywę, pokazuje, że ze względu na to, iż rynek jest stosunkowo ograniczony, te organy nie są duże, są kilkuosobowe. Przewidujemy, biorąc pod uwagę to, że do tego organu będą włączone organy kontrolne w dziedzinie poczty, jak podaliśmy w uzasadnieniu, że liczba etatów łącznie nie powinna przekroczyć 15–20. Będzie to zatem bardzo mały urząd, ale niezwykle potrzebny. On jest po prostu konieczny. Taki jest wymóg.</u>
<u xml:id="u-156.22" who="#MarekRusin">Proszę państwa, zadawano pytania dotyczące tego, dlaczego przewiduje się tyle organów. Zgodnie z koncepcją wypracowaną w Unii tam, gdzie rynek jeszcze nie osiągnął dostatecznego stopnia demonopolizacji, nie jest wskazane, by nadzór nad nim sprawowały organy państwowe, ponieważ mogą się wówczas pojawić różne posądzenia. Lepiej jest, żeby tym rynkiem zarządzał do czasu, kiedy będzie on w pełni zdemonopolizowany, organ niezależny, który będzie niezależnym arbitrem na tym rynku. Chyba jest to słuszna polityka. Jednak Unia sama stwierdza, że jest to stadium przejściowe i że z biegiem czasu będzie się z tego wycofywać.</u>
<u xml:id="u-156.23" who="#MarekRusin">Było pytanie o to, czy do znaczków należy mieszać ministra, skoro wiadomo, że i tak jedynym podmiotem upoważnionym do ich wydania jest Poczta Polska. Proszę państwa, nad tą sprawą dyskutowaliśmy dosyć szeroko. Tematyka znaczków nie ma charakteru technicznego, lecz polityczny. Chodzi o takie kwestie jak uhonorowanie danego rodzaju uroczystości bądź wydarzeń historycznych. Wydaje mi się, że we wszystkich krajach kwestie związane z tematyką zawsze znajdują się w sferze spraw politycznych, czyli w gestii ministra, który nadzoruje ten dział. Technika i graficzne wykonanie, jak państwo wiecie, jak zostało to ujęte w naszej propozycji, znajduje się w gestii Poczty Polskiej.</u>
<u xml:id="u-156.24" who="#MarekRusin">Jeśli chodzi o sprawy obronne, to oczywiście, proszę państwa, również jestem zwolennikiem tego, że sprawy powinności obronnych powinny znaleźć się w jednej ustawie o powinnościach obronnych. Jednak tej ustawy jeszcze nie ma. Kiedy taka ustawa będzie, to ja będę pierwszy, który się podpisze pod tym, by tam zostało to ujęte. Tej ustawy jednak nie ma, a zrobić trzeba. To tyle uwag ogólnych. Teraz przejdę do pytań szczegółowych.</u>
<u xml:id="u-156.25" who="#MarekRusin">Pan poseł Misztal zapytał o przejrzyste, obiektywne kryteria co do ustalania zarobków, ale nie pamiętam końcówki tego pytania. Czy jest pan poseł? Może mi pani da te pytania, bo szybko zapisując, nie miałem możliwości odczytania tego.</u>
<u xml:id="u-156.26" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Misztal: Powiem panu ministrowi. Jakie to są przejrzyste i obiektywne kryteria zapewniające...)</u>
<u xml:id="u-156.27" who="#MarekRusin">Aha, przy ustalaniu opłat. Tak?</u>
<u xml:id="u-156.28" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Misztal: Przy ustalaniu opłat pocztowych, o których stanowi art. 21 ust. 2.)</u>
<u xml:id="u-156.29" who="#MarekRusin">Tak, więc odpowiedź jest taka. To jest zapis, powiedzmy sobie, kierunkowy, który pozwala później Urzędowi Regulacji Rynku Pocztowego na interpretację tego, czy te zapisy zostały zachowane. Chyba nie mamy wątpliwości, że mają to być opłaty niedyskryminujące, to znaczy każdy podmiot ma prawo być traktowany jednakowo. Przejrzyste kryteria - to znaczy, że kalkulacje kosztów można uzasadnić, a obiektywne - to znaczy, że nie opierające się na tzw. dobrym poczuciu, tylko po prostu na możliwości udowodnienia. Na pewno zna pan poseł definicję monopolisty. Monopolista to taki podmiot, który dokładnie wie, ile co powinno kosztować, tylko absolutnie nie wie, dlaczego. Więc to jest tutaj, właśnie musi być to.... To jest dokładnie zapis dyrektywy i on oddaje pewien kierunek, na podstawie którego potem Urząd Regulacji Rynku Pocztowego będzie oceniał, czy one są obiektywne, to znaczy, że oblicza się na podstawie konkretnie poniesionych kosztów; czy nie są jakieś subsydiowania itd., czy po prostu nie zostało to wzięte, jak to się mówi pospolicie dzisiaj, z sufitu. Musi być tyle, ale dlaczego, to nie wiemy. To jest oczywiście cena subiektywna, tu się zgodzimy.</u>
<u xml:id="u-156.30" who="#MarekRusin">Czy operatora publicznego będzie stać na pokrycie kosztów stanowisk dla niepełnosprawnych? Myślę, że już na to odpowiedziałem.</u>
<u xml:id="u-156.31" who="#MarekRusin">Teraz 43 LOT. Proszę państwa, to jest jeden z przywilejów, zapisanych explicite w tej ustawie, że to odwrotnie, to właśnie przewoźnik ma obowiązek uzgadniać swoje rozkłady z pocztą, jeśli to będzie oczywiście konieczne. Tu można mówić nie tylko o przelotach wewnątrz, bo proszę zwrócić uwagę, że nie chodzi tylko o rejsy podróżne, ale przewoźnicy generalnie, bo nie tylko chodzi o LOT, mają również tzw. rejsy czarterowe albo rejsy nie pasażerskie, lecz cargo i one też są ujęte w pewnych harmonogramach i rozkładach. I właśnie ustawa gwarantuje publicznemu operatorowi takie prawo ingerencji - na żądanie oczywiście - w te rozkłady, jeśli będzie chciał z tego skorzystać, bo nie mówię, że akurat musi korzystać z poczty lotniczej. Myślę, że w pewnych warunkach będzie to dla nich bardzo korzystne, nocne przeloty, które też są wykonywane. To chyba powinno wyczerpywać kwestię.</u>
<u xml:id="u-156.32" who="#MarekRusin">Teraz pan poseł Deręgowski. Wyjaśniłem sprawy związane z tym nieporozumieniem, z art. 12. Jak mówię, 79% obrotów rynku pocztowego zawiera się w zaproponowanym dzisiaj obszarze zastrzeżonym. Jak powiedziałem, poczta ewentualnie traci tylko 1%, nie jest to dużo, ale oczywiście rząd jest zobowiązany przedstawić... w pełni zgodny z zasadami Unii, bo takie są po prostu formalne wymagania. Tak zostało to tutaj przedstawione.</u>
<u xml:id="u-156.33" who="#MarekRusin">Jeśli chodzi o przesyłki listowe. Czy druk nie jest przesyłką listową? Proszę państwa, jest tutaj podana zarówno definicja druku, jak i przesyłki listowej. Druk jest to specyficzny rodzaj przesyłki i zostało to nawet wyjaśnione w pkt. 4: jest to każda informacja pisemna lub graficzna, utrwalona za pomocą technik drukarskich lub podobnych na papierze albo innym materiale, o masie do 2000 g, przyjęta do przemieszczenia lub doręczenia, w tym książka, katalog, czasopismo, reklama, ankieta itd. Natomiast przesyłka listowa to jest każda przesyłka o masie do 2000 g, czyli innymi słowy druk jest jak gdyby pewnym elementem przesyłki listowej.</u>
<u xml:id="u-156.34" who="#MarekRusin">Jeśli chodzi o definicję usług powszechnych, było pytanie, dlaczego jej nie ma. Otóż jest. Definicje mogą być, proszę państwa, dwojakiego rodzaju: umieszczone w słowniczku, jeśli są to definicje niezmienne w czasie, one są po prostu takie - jak powiedziałem - aksjomatyczne, oraz definicje, które mają pewną płynność, np. obszar zastrzeżony może być teoretycznie zmieniony, obszar usług powszechnych też. W związku z tym są one zdefiniowane we właściwym miejscu na początku i dalej są już używane. One istnieją, definicja explicite istnieje.</u>
<u xml:id="u-156.35" who="#MarekRusin">Druk bezadresowy nie jest zdefiniowany, bo po prostu ta definicja nie jest potrzebna. Definicje nie są glosarium, one są wtedy tylko konieczne, kiedy określenie jest używane. To słowo nie jest użyte w tekście, więc i definicja nie jest potrzebna. Podobnie definicja karty pocztowej też nie jest potrzebna, bo specjalnej regulacji dla karty pocztowej nie przewidujemy. Chociaż mówimy o karcie w jednym miejscu, przy okazji znaczków, gdy poczta ma wyłączne prawo do wydawania kart pocztowych, i tam definicja kartki jest podana. W innych przypadkach nie jest to potrzebne.</u>
<u xml:id="u-156.36" who="#MarekRusin">Tak samo w art. 21 ust. 3 pkt 2 wspominamy o kasetach dla ociemniałych, gdzie również są one zwolnione od opłaty, tak jak i cekogramy.</u>
<u xml:id="u-156.37" who="#MarekRusin">Już wspominałem, że gramatura listów jest też ograniczona w definicjach.</u>
<u xml:id="u-156.38" who="#MarekRusin">Wspominał pan poseł o nowym organie. Ile etatów, to już państwu mówiłem.</u>
<u xml:id="u-156.39" who="#MarekRusin">Jeśli chodzi o pytania pana posła Manickiego, drugi punkt zapytania starałem się od razu na początku wyjaśnić, ten dotyczący zapaści. Myślę, że przekonałem panów posłów, że chyba nie ma obaw, przynajmniej na pewno co do tak znaczących efektów, jakie były tutaj zaprezentowane.</u>
<u xml:id="u-156.40" who="#MarekRusin">Jeśli chodzi o konsultacje, chcę powiedzieć, że generalnie to prawo jako jedno z nielicznych było wyjątkowo szeroko konsultowane i być może rzeczywiście szczegółowo trzeba przyznać rację. Natomiast było to pierwsze prawo, właściwie drugie, przepraszam, bo Prawo pocztowe pierwsze było publikowane w Internecie na każdym etapie jego opracowania. Wszyscy wiedzieli, że tam to jest, i wiele osób z tego korzystało. Ja do dnia dzisiejszego odbieram pocztą internetową zapytania, uwagi i tak dalej.</u>
<u xml:id="u-156.41" who="#MarekRusin">W czasie prac zespołu opracowującego wielokrotnie korzystaliśmy z konsultacji i spotkań z przedstawicielami Poczty Polskiej. Wiele, bardzo wiele ich uwag zostało uwzględnionych. Tak więc być może formalnie do końca nie było to dopełnione, ale wydaje mi się, że udział związkowców, co jest tradycją Wysokiej Izby, w pracach komisji powinien tę lukę zapełnić.</u>
<u xml:id="u-156.42" who="#MarekRusin">Poseł Chmielewski z AWS pytał, czy jest raport o stanie Poczty Polskiej. Nie ma takiego raportu, ale wydaje mi się, że o stanie Poczty Polskiej najlepiej mogą mówić raporty roczne, które pokazują, że co roku jest coraz lepiej.</u>
<u xml:id="u-156.43" who="#komentarz">(Poseł Bogdan Lewandowski: Raport klientów.)</u>
<u xml:id="u-156.44" who="#MarekRusin">Co?</u>
<u xml:id="u-156.45" who="#komentarz">(Poseł Bogdan Lewandowski: Raport klientów poczty.)</u>
<u xml:id="u-156.46" who="#MarekRusin">No, ale chcę powiedzieć wyraźnie, że Poczta Polska od 1992 r., który zakończyła deficytem, jak przypuszczam, w granicach ówczesnych 2,5 bln zł przy normalnym obrocie, przy swojej normalnej działalności, już w roku 1997 zbliżyła się do wartości zerowej i od tej pory jest już cały czas przedsiębiorstwem dochodowym, oczywiście z wyjątkiem otrzymywanej dotacji inwestycyjnej. Jeśli jednak chodzi o eksploatację, jest przedsiębiorstwem dochodowym, co świadczy o wielkim wysiłku tej zbiorowości, i nie widać, żeby ten trend był zahamowany, a i to prawo tego trendu nie powinno hamować.</u>
<u xml:id="u-156.47" who="#MarekRusin">Było zapytanie pana posła, czy Polska musi spełniać zalecenia UPU, czyli Powszechnego Związku Pocztowego. Myślę, że było to chyba przejęzyczenie, bo chodziło panu raczej o zalecenia Unii Europejskiej. Natomiast gdybym rzeczywiście explicite odpowiadał na pana pytanie, to musiałbym odpowiedzieć, że tak. Konstytucja tego związku ma rangę konwencji ratyfikowanej przez Polskę, i jest opublikowana, mało tego, z tej konstytucji wynika również, że postanowienia dokumentów pochodnych, a więc konwencji tego związku i regulaminów też Polskę obowiązują. Tak więc gdyby odpowiedzieć dokładnie na pana pytanie, to musiałbym odpowiedzieć tak. Natomiast sądzę, że pan poseł ma na myśli Unię Europejską...</u>
<u xml:id="u-156.48" who="#komentarz">(Poseł Bogdan Lewandowski: Ja? To pomyłka.)</u>
<u xml:id="u-156.49" who="#MarekRusin">Przepraszam, wydawało mi się...</u>
<u xml:id="u-156.50" who="#MarekRusin">Było pytanie, czy zachowanie tajemnicy pocztowej to jest coś nowego. To nie jest tak, była do tej pory tajemnica korespondencji, ale trzeba powiedzieć, że jest różnica między tajemnicą korespondencji a tajemnicą pocztową, bo są jeszcze inne informacje. Sam fakt że do mnie przyszło z sądu pismo, np. rodzinnego, już może w małym miasteczku wywołać posądzenie, że chodzi np. o alimentację. To jest taka różnica jak między podsłuchiwaniem a billingiem. Podsłuchiwanie to jest naruszenie tajemnicy korespondencji czy ujawnianie treści rozmowy, natomiast tajemnica pocztowa jest czymś szerszym. Nawet sam fakt wykonania pewnej usługi, że np. przekazałem pieniądze kobiecie, już może być naruszeniem tajemnicy pocztowej, bo to moja prywatna sprawa, komu ja te pieniądze przekazuję. To jest szersze pojęcie, proszę zwrócić uwagę, z tym że nie wychodzimy poza obowiązujące przepisy, my je tylko precyzujemy dla poczty. Natomiast nadal obowiązują przepisy o ochronie danych osobowych, o ochronie informacji niejawnych i przepis Kodeksu karnego o tajemnicy komunikowania się, my tylko precyzujemy, co to oznacza w tym przypadku. Chyba to wyjaśnia.</u>
<u xml:id="u-156.51" who="#MarekRusin">Dlaczego URP nie ma struktur terenowych? Dlatego, panie pośle, że po prostu rynek pocztowy jest zupełnie inny niż rynek telekomunikacyjny. Praktycznie biorąc liczba operatorów daje się policzyć na palcach, no, może nie jednej ręki, ale z nogami toby chyba wystarczyło. To nie jest tak masowy rynek, jak się wydaje. Poza tym jest to rynek stacjonarny. Kontrola może dojechać tam w każdym czasie i ich sprawdzić. To jest rynek, w którym mimo że jest przemieszczanie przesyłek, to operatorzy są osadzeni w swoich placówkach, tam wszędzie można spokojnie dojechać i nie trzeba ich, że tak powiem, ścigać. To nie jest tak, że to są radiowcy, którzy mogą się przemieszczać samochodem, prawą i lewą.</u>
<u xml:id="u-156.52" who="#MarekRusin">Teraz jeśli chodzi o uwagę pani poseł Cencek, to chcę powiedzieć tak: ja jestem tą osobą, która podzieliła te dwie firmy osobiście niejako, bo akurat wtedy pełniłem obowiązki kierownika resortu i w pewnym sensie widziałem ten proces w całości. Muszę powiedzieć, że z rozmów z moimi kolegami z obu części dawnej PPTiT wynika, że poczucie krzywdy jest obustronne. Bo naprawdę to się stało tak, że ilościowo większą masę wzięli pocztowcy, a finansowo, pieniężnie, że tak się wyrażę, chyba troszkę większą TP SA. Po prostu urządzenia tamte były droższe, nowsze itd. Natomiast jeśli chodzi o budynki, obie strony są równie moim zdaniem rozczarowane. Mnie się wydaje, że ponieważ nikt nie jest zadowolony do końca, to chyba ten podział, tak sumarycznie, jest sprawiedliwy. Jak przy rozwodzie - zawsze ktoś będzie ubolewał. Ale wydawało mi się, że jednak, jak pani sobie przypomina, ten proces trwał dosyć długo, była specjalna komisja mieszana obu tych instytucji. No, nieraz są tak jak Paweł i Gaweł, w jednym stoją domu, ale mnie się wydaje, że jakoś się zabliźniło między tymi dwoma instytucjami.</u>
<u xml:id="u-156.53" who="#MarekRusin">Jeśli chodzi o to, czy do czasu wstąpienia do UE... To już leży w rękach czcigodnych posłów, jeśli taka będzie wola Izby.</u>
<u xml:id="u-156.54" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Cencek: Czy pan nie uważa, że podwyższenie marży z 350 do 1000 polepszy sytuację Poczty Polskiej?)</u>
<u xml:id="u-156.55" who="#MarekRusin">Tak jak pani poseł powiedziała, jeżeli to jest różnica między 2 tys. gramów a 350, obniżenie 1%, to chyba skórka nie warta za wyprawkę, żeby się spowiadać przed Unią Europejską z tego kawałka. To jest tylko 1% rynku. I nie od razu założenie, że to musi chodzić. Tak naprawdę najbardziej intratne są paczki i listy poniżej 350 gramów. Taka jest specyfika tego rynku. Paczki niestety poczta utraciła, to fakt, w dużej mierze, te ponad dwukilowe, natomiast tamten rynek będzie trzymała mocno w garści i tu konkurencja zupełnie nie ma prawa wejść, dlatego że, jak powiedziałem, zamknęliśmy ją murem cenowym, tak że tu nie widzę żadnych powodów.</u>
<u xml:id="u-156.56" who="#MarekRusin">Jeśli to jest satysfakcjonujące, to będę wdzięczny.</u>
<u xml:id="u-156.57" who="#MarekRusin">Pan poseł Adamiec zwrócił uwagę na skrzynki oddawcze. Chcę...</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Adamski.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#MarekRusin">Adamski. Przepraszam bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#MarekBorowski">Nie szkodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#MarekRusin">Chcę zwrócić uwagę, że zapis brzmi: „jeżeli poczta ma prawo do bezpłatnego...” — a więc jeśli użytkownik nie założy sobie takiej skrzynki. Rozważaliśmy taki wariant, żeby przerzucić ten ciężar na użytkowników, ale sumarycznie biorąc, jest tak, że poczta jest właścicielem dziewięćdziesięciu kilku procent tej masy skrzynkowej i chyba nie byłoby to najbardziej słuszne. Natomiast na pytanie, czy wymóg dostępności dla innych operatorów nie naruszy tajemnicy korespondencji, odpowiadam — nie. Skrzynki muszą być tak wykonane, żeby zapewnić dostęp do nich. Krótko mówiąc — podaję przykładowe rozwiązanie — wrzuca się np. listy nie od tyłu, tylko od przodu, przez szczelinę. Oczywiście w takim wypadku nie ma naruszenia tajemnicy, a umożliwia się dostęp. Skoro mówimy, że usługi w pewnych zakresach mają być zliberalizowane, to ten element jest dosyć istotny — zwłaszcza że chodzi tu jednak o prawo do bezpłatnego umieszczania, a więc, praktycznie rzecz biorąc, utrzymuje się stan dzisiejszy.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#MarekRusin">Wyczerpałem listę pytań. Nie wiem, czy odpowiedziałem wszystkim posłom.</u>
<u xml:id="u-160.2" who="#MarekRusin">Jeszcze raz apeluję o to, aby jednak skierować projekt do drugiego czytania. Uważam, że zastrzeżenia można jeszcze raz przedyskutować, upewnić się, czy to nie jest jakieś nieporozumienie, i oczywiście ewentualnie skorygować. To, co stworzy człowiek, zawsze jest wadliwe.</u>
<u xml:id="u-160.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Manicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Muszę powiedzieć, że zaimponowała mi klasa panów ministrów, którzy potrafili, proponując naprawienie błędu, jednocześnie przyznać się do tego błędu. I przepraszam pana marszałka, który i tak na mnie zawsze, że tak powiem, burczy, że nadużyłem w tym przypadku prawa do wejścia na mównicę, bo nie zadaję pytania i nie mówię, że nie uzyskałem odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem. To miło.</u>
<u xml:id="u-163.1" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-163.2" who="#MarekBorowski">A swoją drogą pan minister Szyszko wspomniał coś o autopoprawce, czy też mi się zdawało?</u>
<u xml:id="u-163.3" who="#komentarz">(Minister Łączności Tomasz Szyszko: Tak.)</u>
<u xml:id="u-163.4" who="#MarekBorowski">Tak? A kiedy się można tego spodziewać?</u>
<u xml:id="u-163.5" who="#komentarz">(Minister Łączności Tomasz Szyszko: Musimy to rozważyć.)</u>
<u xml:id="u-163.6" who="#MarekBorowski">Tak, rozumiem. To uprzejmie prosiłbym o szybki efekt tych rozważań, bo to może wpłynąć na pracę w komisji.</u>
<u xml:id="u-163.7" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-163.8" who="#MarekBorowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-163.9" who="#MarekBorowski">Ponieważ zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu, do głosowania nad tym wnioskiem przystąpimy jutro rano.</u>
<u xml:id="u-163.10" who="#MarekBorowski">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-163.11" who="#MarekBorowski">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich.</u>
<u xml:id="u-163.12" who="#MarekBorowski">Zgłosili się mianowicie: pani poseł Ewa Tomaszewska, poseł Bogdan Lewandowski i poseł Jan Chmielewski.</u>
<u xml:id="u-163.13" who="#MarekBorowski">Czy jeszcze ktoś?</u>
<u xml:id="u-163.14" who="#MarekBorowski">Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-163.15" who="#MarekBorowski">Zamykam listę.</u>
<u xml:id="u-163.16" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo panią poseł Ewę Tomaszewską.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#EwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu wczorajszym w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej odbyło się seminarium poświęcone roli aktuariusza krajowego w nowoczesnym systemie zabezpieczenia społecznego. W spotkaniu wziął udział Chris Daykin, kierujący rządowym Departamentem Aktuarialnym w Wielkiej Brytanii. Zaprezentował cele istnienia i sposoby funkcjonowania departamentu. Niezależne ekspertyzy długo- i średnioterminowe w zakresie zmian demograficznych i związanej z nimi wydolności finansowej rozwiązań społecznych, w szczególności długookresowych świadczeń z ubezpieczeń społecznych, potrzebne są każdemu odpowiedzialnemu państwu. Nie wystarczy raz wykonać analizę i na jej podstawie zaplanować reformę strukturalną systemu ubezpieczeniowego. Potrzebny jest ciągły dostęp do systematycznie wykonywanych ekspertyz, by nieznaczne korekty dokonywane w porę gwarantowały bezpieczne funkcjonowanie systemu przez dziesiątki lat. Na taki ciągły skoordynowany dostęp do niezależnych ekspertyz aktuarialnych dziś w Polsce nie możemy liczyć. Tak więc trzeba sobie zdać sprawę z tego, że sfera ta wymaga dalszych działań. Prace wykonywane dziś w Wielkiej Brytanii przez departament aktuarialny, w Polsce wykonują: Główny Urząd Statystyczny, Instytut Pracy i Spraw Socjalnych, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, Urząd Nadzoru nad Ubezpieczeniami Zdrowotnymi i komórki analityczne różnych ministerstw. Nie obejmują jednak wszystkich jego działań, same mając zarazem inne zadania, zazwyczaj jako podstawowe.</u>
<u xml:id="u-164.1" who="#EwaTomaszewska">Należy rozważyć, jak zorganizować w przyszłości pracę doradców aktuarialnych, by władze państwowe, prowadząc politykę zabezpieczenia socjalnego, mogły bazować na rzetelnych analizach średnio- i długookresowych. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo pani poseł.</u>
<u xml:id="u-165.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Bogdan Lewandowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#BogdanLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 18 marca 1945 r. po dziesięciodniowych krwawych walkach żołnierze I Armii Wojska Polskiego zdobyli Kołobrzeg. W tym dniu nasi żołnierze dokonali też symbolicznego aktu zaślubin Polski z Bałtykiem. Dzień wcześniej podobny akt miał miejsce w maleńkiej wiosce rybackiej Mrzeżynie. Zaślubiny to ważny moment w naszych dziejach, potwierdzający wolę narodu posiadania kilkusetkilometrowej granicy morskiej. To ważny fakt dla edukacji historycznej młodzieży. W najlepszym znaczeniu tego słowa — lekcja patriotyzmu.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#BogdanLewandowski">Niestety 55 rocznica zaślubin z morzem została pominięta milczeniem przez rząd Jerzego Buzka. Miesiąc wcześniej premier wrzucał pierścienie do Bałtyku, nawiązując do aktu zaślubin u zarania II Rzeczypospolitej dokonanego przez gen. Józefa Hallera. Dla żołnierzy I Armii Wojska Polskiego szef rządu nie miał już ani czasu, ani serca. Jeszcze raz rządzący Polską zademonstrowali selektywne podejście do dziejów najnowszych, dzieląc przelaną dla ojczyzny krew na słuszną i niesłuszną. Rząd w wyjątkowo niesmaczny sposób przekazał czytelny sygnał, że nie zamierza występować w roli reprezentanta całego społeczeństwa i coraz bardziej zasklepia się w miazmatach ideologii przesyconej nienawiścią do wszystkiego, co łączy się z tradycjami lewicy. Lekceważenie i pomijanie czynu żołnierskiego nie jest najlepszym materiałem do budowy społeczeństwa obywatelskiego.</u>
<u xml:id="u-166.2" who="#BogdanLewandowski">Przestrzegałbym również rządzących przed złudnymi nadziejami, że naród polski zapomni o swoich bohaterach. Tak się z pewnością nie stanie; pamięć o zaślubinach z morzem będzie wieczna. Nie należy mierzyć wrażliwości moralnej narodu miarą rządu Jerzego Buzka.</u>
<u xml:id="u-166.3" who="#BogdanLewandowski">Powyższe oświadczenie składam w imieniu pani posłanki Krystyny Cencek, panów posłów: Jacka Piechoty, Bogusława Liberadzkiego, Jerzego Zakrzewskiego, Wacława Olaka i Andrzeja Umińskiego. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Jan Chmielewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! We Wrocławiu 22 marca br. uczestniczyłem w bardzo interesującej konferencji tematycznej poświęconej 41 Światowemu Dniu Inwalidy oraz 40-leciu Towarzystwa Walki z Kalectwem - oddziału wrocławskiego. Patronat nad spotkaniem, w którym oprócz zaproszonych gości uczestniczyli przedstawiciele licznych organizacji pozarządowych oraz członków i sympatyków tego towarzystwa, objęli i zaszczycili swoją obecnością: wojewoda dolnośląski oraz zarząd woj. dolnośląskiego. Obecny był marszałek woj. dolnośląskiego, pełnomocnik wojewody do spraw osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-168.1" who="#JanChmielewski">Bardzo cennym punktem spotkania było otwarcie wystawy prac plastycznych, m.in. warsztatów terapii zajęciowej młodzieży szkolnej klas integracyjnych oraz znanych postaci będących przykładem bardzo aktywnej walki ze swoją dolegliwością i niepełnosprawnością, na przykład wystawa obrazów księdza prof. dra hab. Tomasza Heygesela.</u>
<u xml:id="u-168.2" who="#JanChmielewski">Bardzo żywo zostały przyjęte wystąpienia m.in. wiceprezesa Zarządu PFRON pana Jarosława Dudy pt. „Działania sejmiku samorządowego w dziedzinie polityki społecznej wobec osób niepełnosprawnych i aktualna strategia PFRON”, pani Barbary Misińskiej, dyrektor Dolnośląskiej Regionalnej Kasy Chorych — „Zadania Dolnośląskiej Regionalnej Kasy Chorych w dziedzinie rehabilitacji osób niepełnosprawnych i ich realizacja”, przedstawiciela rady miejskiej zarządu miasta Wrocławia — „Zadania publiczne w zakresie pomocy społecznej realizowanej przez organizacje społeczne na zlecenie miasta Wrocławia”, dyrektora Zakładów Sprzętu Ortopedycznego we Wrocławiu — „Realizacja nowego systemu zaopatrzenia i napraw sprzętu ortopedycznego i pomocniczego” oraz wystąpienie przewodniczącego Oddziału Dolnośląskiego Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych pana Grzegorza Dzika pt. „Aktywność zawodowa osób niepełnosprawnych w zakładach pracy chronionej”, które wywołało żywe poruszenie sali, m.in. przez głos w dyskusji mówiącego te słowa.</u>
<u xml:id="u-168.3" who="#JanChmielewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem to interdyscyplinarne stowarzyszenie społeczno-naukowe działające od 40 lat bardzo aktywnie na rzecz ludzi niepełnosprawnych. Oddział Wojewódzki Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem we Wrocławiu to pierwszy terenowy oddział w Polsce, który od początku swego działania, tj. od 1960 r., aktywnie uczestniczy w rozwiązywaniu społecznie ważnych problemów związanych z kompleksową rehabilitacją medyczną, zawodową, społeczną osób niepełnosprawnych, likwidacją barier, zaopatrzeniem w sprzęt ortopedyczny i pomocniczy, kształceniem, pracą, wypoczynkiem i informacją oraz pełną integracją społeczną. Na podkreślenie zasługuje fakt wydania bardzo wielu cennych pozycji książkowych zawierających materiały z konferencji i sympozjów naukowych organizowanych przez oddział wrocławski Towarzystwa Walki z Kalectwem. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-169.1" who="#MarekBorowski">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
<u xml:id="u-169.2" who="#MarekBorowski">Zarządzam przerwę w posiedzeniu do jutra, tj. 29 marca 2000 r., do godz. 9 rano. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-169.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 21 min 22)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>