text_structure.xml
109 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławGrzonkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Witam przybyłych gości oraz członków Komisji. Tematem dzisiejszego posiedzenia jest rozpatrzenie odpowiedzi rządu na dezyderat nr 4, który Komisja uchwaliła na posiedzeniu 16 marca br. i skierowała do prezesa Rady Ministrów. Dla przypomnienia przedstawię ten dezyderat. Komisja Zdrowia na posiedzeniach 2 i 4 marca br. rozpatrzyła przedstawiony przez Ministerstwo Zdrowia dokument na temat polityki lekowej państwa oraz wysłuchała informacji przedstawicieli innych ministerstw. Komisja Zdrowia stwierdza różnice zdań i opinii między zainteresowanymi ministerstwami i wyraża swoje głębokie zaniepokojenie brakiem skutecznego działania rządu w realizacji polityki lekowej państwa. Prowadzi to do systematycznego pogarszania się kondycji Krajowego Przemysłu Farmaceutycznego. W związku z powyższym Komisja wnosi do rządu o przedstawienie zaktualizowanego dokumentu „Polityka lekowa państwa”, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień dotyczących:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławGrzonkowski">- kierunku prywatyzacji przemysłu farmaceutycznego, polityki cenowej leków,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławGrzonkowski">- systemu osłon grup najsłabszych ekonomicznie pacjentów,</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#StanisławGrzonkowski">- harmonogramu działań rządu z precyzyjnym określeniem terminów oraz kosztów poszczególnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#StanisławGrzonkowski">W drugiej części dezyderatu Komisja Zdrowia zwraca się z wnioskiem o pilne działania rządu w celu:</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#StanisławGrzonkowski">- rozpatrzenia kondycji przemysłu farmaceutycznego wobec załamania się eksportu leków na rynki wschodnie,</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#StanisławGrzonkowski">- utrzymania ulg inwestycyjnych dla przemysłu farmaceutycznego w związku z otrzymywaniem certyfikatów GMP,</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#StanisławGrzonkowski">- zawieszenia cła na surowce do produkcji farmaceutyków wobec stosowania zerowej stawki celnej na import gotowych leków,</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#StanisławGrzonkowski">- stworzenia systemu określania cen leków na podstawie wielostronnych negocjacji stron zainteresowanych,</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#StanisławGrzonkowski">- wprowadzenia prywatyzacji przedsiębiorstw przemysłu farmaceutycznego z zachowaniem przez skarb państwa decydującego pakietu akcji, gwarantujących wpływ na podejmowanie strategicznych decyzji.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#StanisławGrzonkowski">W trzeciej części dezyderatu Komisja Zdrowia wnosi o niezwłoczne sfinansowanie zobowiązań skarbu państwa wobec dostawców leków, materiałów medycznych oraz sprzętu medycznego zakładów opieki zdrowotnej za 1998 r.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#StanisławGrzonkowski">Proponuję wysłuchanie stanowiska rządu w odniesieniu do dezyderatu nr 4 Komisji Zdrowia, które przedstawi minister Janina Mańko.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JaninaMańko">Pokrótce przedstawię stanowisko rządu w odniesieniu do wszystkich działów, które zostały zawarte w dezyderacie Komisji Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JaninaMańko">Rząd przez długi czas przygotowywał ten dokument. Uzgodnienia między resortami były bardzo wnikliwe, wymagały rzetelnej dyskusji i zajęcia jednolitego stanowiska. W większości zagadnień, które przedstawię stanowisko jest uzgodnione, natomiast w niektórych przypadkach wskazujemy kierunki, w których w przyszłości można byłoby ustawić całą politykę lekową.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JaninaMańko">Niezwykle ważnym punktem była prywatyzacja, ponieważ rozpoczął się intensywny okres prywatyzacji. Jest jeszcze kilka POLF - zakładów produkcyjnych, które pozwolą nam na zabezpieczenie interesów pacjenta oraz budżetu państwa. W związku z tym część tych firm jest prywatyzowanych poprzez inwestora strategicznego, natomiast część w kierunku wskazanym w dezyderacie Komisji. Prywatyzacja będzie następowała poprzez inwestora strategicznego oraz w innej formie, która w danej chwili może okazać się korzystna. Albo będzie to rozproszenie giełdowe, albo utrzymanie inwestora strategicznego z zabezpieczeniem wszystkich możliwych celów, które zostały przed pół rokiem wymienione.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JaninaMańko">Kolejną sprawą jest polityka cenowa leków. Wspólnie z Ministerstwem Finansów zostały poczynione ustalenia zmierzające do uwolnienia cen leków z urzędowych na negocjowane, poprzez stworzenie przede wszystkim odpowiednich, przygotowanych do tego zespołów. Zespół międzyresortowy będzie zajmował się przygotowaniem kryteriów w stosunku do wymagań Unii Europejskiej, które będą nas obligowały. Stały wydział polityki lekowej przy Departamencie Farmacji będzie obsługiwał ten zespół na zasadzie całorocznych przygotowań, uwzględniając zmienność cen, co będzie wiązało się z możliwością płynnego przygotowywania i negocjowania cen leków. Wraz z odpowiedzią i stanowiskiem rządu został przygotowany harmonogram działań, który obliguje kolejne ministerstwa do wykonania zadań. W zakresie cen leków dotyczy to zarówno Ministerstwa Finansów, jak i Ministerstwa Zdrowia. Minister finansów przygotowuje projekt nowelizacji ustawy o cenach, która jest punktem wyjściowym dla ministra zdrowia do przygotowania się do negocjowania cen. Minister zdrowia przygotowuje projekt rozporządzenia wykonawczego do tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JaninaMańko">W części dotyczącej osłon dla najsłabszych ekonomicznie pacjentów, wspólnie z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej została wynegocjowana formuła, określająca, że pomoc społeczna zabezpieczy tę część - w dotacjach do leków, a poza tym minister pracy i polityki społecznej będzie przekazywał pewne zadania, jako celowe do gmin, które będą to realizowały.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JaninaMańko">Kwestia utrzymania kondycji przemysłu farmaceutycznego wobec załamania rynku wschodniego dotyczy uzgodnień z ministrem gospodarki, który w tej kwestii wypowiedział się jasno. Ponieważ sprawa dotyczy zintensyfikowania zadań zarówno z ekspertami ministra zdrowia, jak i z Komitetem Mikrobiologicznym Ukrainy, która jest dla nas partnerem numer jeden, sprawa ta jest złożona na barki ministra gospodarki oraz ministra zdrowia w tym zakresie, który dotyczy przygotowania tego, co stanowi dla nas wymienną część poprzez wzajemne rejestracje.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JaninaMańko">Kolejna część dotycząca utrzymania ulg inwestycyjnych dla przemysłu farmaceutycznego, została określona we wspólnych uzgodnieniach. Wprawdzie w przyszłości nie przewiduje się ulg inwestycyjnych dla przemysłu farmaceutycznego, jednak w propozycjach rozwiązań systemowych zawartych w projektach ustaw podatkowych, zakłada się podwyższenie stawek amortyzacyjnych dla przygotowanych inwestycji budowlanych oraz dla wybranych maszyn i sprzętu, który w przemyśle farmaceutycznym jest dość specyficzny - na nim opiera się odpowiednia kondycja tego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JaninaMańko">Podwyższenie stawek amortyzacyjnych w konsekwencji da nam możliwość oddziaływania bezpośrednio w produkcji na realizowanie tych zadań. Przewidziane jest, że minister finansów do końca br. przygotuje rozporządzenie i program rozwiązań systemowych.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JaninaMańko">Stawki celne na surowce są newralgiczną sprawą poruszaną od wielu lat. Ponieważ posiedzenie Komisji Zdrowia odbyło się 16 marca br., a rozporządzenie ministra finansów, które reguluje te sprawy w jasny sposób zaistniało w kwietniu. Minister finansów przygotował rozporządzenie, w którym nie zawiesza stawek celnych na surowce farmaceutyczne, a daje ulgi taryfowe, czyli kontyngent taryfowy dający zerową stawkę na surowce celne z określonej części działania, dotyczącej tylko i wyłącznie przemysłu farmaceutycznego. To postanowienie rządu wynika przede wszystkim z tego, że część surowców dla przemysłu farmaceutycznego jest używana również w innych produkcjach, np. produkcji kosmetycznej. Chcąc zabezpieczyć interesy budżetu, a jednocześnie przychylić się do potrzeb przemysłu farmaceutycznego, kontyngent taryfowy został jednoznacznie zawarty w tej formie. Jedynym spornym punktem były spóźnione terminy kontyngentów taryfowych. Minister gospodarki, w ramach stanowiska rządu, ma przyspieszyć wejście w życie regulacji umożliwiającej bezcłowy import tych surowców, jak również korzystanie przez producentów leków z możliwości wynikającej z tzw. przetwarzania pod kontrolą celną.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JaninaMańko">Kolejna część dotyczyła finansowania zobowiązań skarbu państwa - leków i materiałów medycznych. Minister finansów poprzez Bank Handlowy rozpoczął postępowanie sfinansowania tychże zobowiązań. Jest przygotowana umowa, która sprawdza wierzytelność podmiotów. Po zatwierdzeniu jest to przekazywane przez skarb państwa do oddłużenia. Proces rozpoczął się w marcu br. i trwa cały czas. Ponieważ zadłużenia są wieloletnie kolejka jest dość długa. Możemy jasno stwierdzić, że rozpoczęty proces jest konkretnie realizowany. Rysuje się duża szansa na oddłużenie wszystkich podmiotów mających problemy z tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JaninaMańko">W kwestii polityki rejestracyjnej, w stanowisku rządu wyraźnie zaznaczono powstanie Agencji Leków. Jesteśmy zobligowani do przyjęcia tego przez Unię Europejską. Po dyskusji na tematy w części budzące wątpliwości zostało podjęte jednoznaczne stanowisko w kwestii przygotowania się do utworzenia Agencji Leków na mocy ustawy, przygotowywanej obecnie przez Ministerstwo Zdrowia. Projekt ustawy jest po uzgodnieniach międzyresortowych i w najbliższym czasie będzie skierowany na posiedzenie KERM, KSER, a następnie do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JaninaMańko">Pokrótce starałam się państwu wskazać, gdzie były punktu sporne w poszczególnych częściach, co zostało przygotowane. To, co zostało zaproponowane w odpowiedzi na dezyderat nr 4, jest w całości stanowiskiem rządu, dotyczącym polityki lekowej państwa. Stanowisko zostało przyjęte, a wpisane terminy obligują bezpośrednio zainteresowane ministerstwa do wykonania założeń zawartych w stanowisku.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławGrzonkowski">Proszę posłów o zadawanie pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SewerynJurgielaniec">Pani minister, w swojej odpowiedzi nie zatrzymała się przy problematyce systemu osłon dla pacjentów najsłabszych ekonomicznie, natomiast w przedłożonych materiałach jest zawarta odpowiedź na tę kwestię ujętą w dezyderacie. Przeczytałem ze zdziwieniem przedstawione punkty. Są one w gestii ministra pracy i polityki społecznej. Jest mowa o tym, że osoby i rodziny, których dochód nie przekracza ustawowego kryterium mogą ubiegać się o przyznanie okresowego zasiłku. Przecież doskonale wiemy, że w przypadku zasiłków z pomocy społecznej, na rodzinę składającą się z 5–6 osób, przyznaje się 16 zł miesięcznie. Nie ma środków nawet na świadczenia obligatoryjne. Przestańmy się więc czarować. Na miejscu pani minister nie przyjąłbym takiego rozwiązania sprawy w kwestii osłon dla pacjentów najsłabszych ekonomicznie. Takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SewerynJurgielaniec">W odniesieniu do spraw związanych z polityką lekową państwa mam następujące pytanie. Pani minister, powiedziała pani, że musi powstać Agencja Leków, a więc nowy twór, którego do tej pory nie było. Zgodnie z ustawą budżetową na ten cel w 2000 r. przeznacza się 3,6 mln zł. Do tej pory nikt nie prowadził rejestracji leków, a nagle stajemy przed sytuacją, że taka instytucja musi być powołana. Czy tych środków nie warto byłoby przeznaczyć na pomoc dla najbiedniejszych, a oprzeć się na tym, co było do tej pory? Wydaje mi się, że byłoby to rozsądne i logiczne. Może prof. Mazurek będzie mógł tę sprawę lepiej naświetlić. Z ceną leków i systemem osłon dla pacjenta wiąże się również marża. W naszym kraju marża wynosi do 14%, podczas gdy w innych krajach jest mniejsza - ok. 4%.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#SewerynJurgielaniec">Następnym problemem wiążącym się z ceną leków jest upoważnienie inwalidów do bezpłatnego otrzymywania wszystkich leków, zarówno refundowanych, jak i nie refundowanych. Może należałoby pomyśleć o tym, żeby to zmienić. Niedawno otrzymałem list od pacjenta, który pisze, że inwalidzi wojenni otrzymują recepty na viagrę, którą następnie handlują.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SewerynJurgielaniec">Pani minister, czy wprowadzanie leku wymiennego na listę leków refundowanych, nie powinno odbywać się bardzo szybko? Każdy nowy lek wymienny powinien być jak najszybciej wprowadzony na listę refundacyjną, co mogłoby poprawić kondycję finansową, gdyż mniej środków wydawałoby się na lek wymienny niż lek licencyjny.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#SewerynJurgielaniec">Są sytuacje, że lek znajdujący się na liście leków refundowanych nagle znika z rynku. Jest natomiast zastępczy, odpowiednio płatny lek. Pacjent, ewentualnie skarb państwa muszą ponosić związane z tym koszty. Zastanówmy się nad możliwością, by lek, który przestaje być obecny na rynku przez 3–6 miesięcy, automatycznie wypadał z listy leków.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#SewerynJurgielaniec">Obowiązuje zasada, że jeśli dany lek wchodzi na rynek i ma znaleźć się na liście leków, to przez pół roku powinien być obecny na rynku. Czy nie można byłoby tego zmienić w taki sposób, żeby było to korzystne ekonomicznie dla naszego kraju?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#EwaSikorskaTrela">Bardzo zaniepokoiła mnie statystyka, z której wynika, że import produktów farmaceutycznych, w porównaniu z 1997 r. wzrósł o 17%, a eksport spadł o 33%. Oznacza to, że coraz więcej leków sprowadzamy do Polski. Jest to import z obszaru zachodniego. Na polskim rynku jest coraz więcej leków zachodnich o wysokich cenach.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#EwaSikorskaTrela">W Pomorskiej Kasie Chorych wśród pacjentów została przeprowadzona ankieta na temat stopnia zadowolenia z nowego systemu ubezpieczenia zdrowotnego. Na pytanie, co jest największym problemem pacjenta w nowym systemie opieki zdrowotnej, 51% odpowiedziało - ceny leków. Jest to bariera, przed którą stają coraz szersze kręgi pacjentów. Kasy chorych wydają od 16 do 20% środków z puli środków na usługę zdrowotną. Największy wzrost wydatków dotyczy leków. Potrzebna jest bardzo szybka interwencja i podjęcie działań, żeby cena leków nie stała się powodem załamania systemu kas chorych. Dobrze, że zostanie powołana grupa robocza do spraw polityki lekowej i restrukturyzacji sektora farmaceutycznego, której jednym z zadań będzie ochrona przed gwałtownym i skokowym wzrostem cen produkowanych leków. Jest to sygnał, że może coś zacznie się na tym froncie dziać. Jeżeli włączą się w to: Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Zdrowia może sytuacja zostanie opanowana, bo wydaje się, że wzrost wydatków kas chorych na leki jest alarmujący. Alarmującą sprawą jest również bariera cenowa, przed którą stają pacjenci.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#EwaSikorskaTrela">Na pewno jest w tym udział lekarzy, którzy przepisują nie zawsze najskuteczniejsze, a często najdroższe leki. Takie przypadki zdarzają się. Do mojego biura poselskiego przychodzą pacjenci i przedstawiają takie recepty. Muszę je konsultować, ponieważ nie jestem lekarzem. Na ogół przepisane leki można zastąpić innymi.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#EwaSikorskaTrela">W związku z tym uważam, że powinna być prowadzona odpowiednia kontrola w tym zakresie. Ponadto lista leków refundowanych powinna być częściej przeglądana i sprawdzana. Może szybciej powinno następować uzupełnianie i wycofywanie leków z listy, żeby była szybsza reakcja. Jest to niepokojące zjawisko w nowym systemie opieki zdrowotnej. Jest coraz większa grupa ludzi, których nie stać na kupno leków.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WładysławSzkop">Zadam kilka pytań i prosiłbym, żeby pani minister w imieniu rządu spróbowała się do nich ustosunkować i udzieliła odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WładysławSzkop">W dwóch miejscach odpowiedzi znalazło się określenie „dostosowanie do prawa europejskiego”. Proszę panią minister o wypowiedź, w ilu miejscach prawo polskie jest niedostosowane do prawa europejskiego? Czy tylko w trzech miejscach jest dostosowane, a w pozostałych nie?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WładysławSzkop">Jaki jest udział odpowiedzialnych agend rządowych we współpracy na rzecz dostosowania prawa w międzynarodowych europejskich konferencjach, poświęconych ocenie prawa europejskiego w krajach Europy Środkowej? Jakiej wysokości środki finansowe i w jaki sposób zostały wykorzystane na dostosowanie prawa w naszym kraju? Które z zaleceń Unii Europejskiej zostały już przetłumaczone, a które nie, żeby można było rozpocząć dostosowywanie naszego prawa do prawa europejskiego?</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WładysławSzkop">W dziale dotyczącym rejestracji leków pisze pani, że: obecnie istniejącą rejestrację trzeba dostosować do prawa europejskiego, do standardów europejskich, do sposobu funkcjonowania Unii Europejskiej. Proszę o rozwinięcie tego prawa i wskazanie, co powinniśmy zrobić, bowiem już drugi rok słyszymy o tym, że rząd zamierza stworzyć agencję.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WładysławSzkop">Pani minister, wydaje mi się, że polskie ustawodawstwo jest narzędziem, którego używa się do kreacji polityki lekowej. W związku z tym proszę panią o pokazanie nowego miejsca głównego inspektora farmaceutycznego w tworzeniu polityki lekowej państwa. Jaką rolę spełnia pani jako organ prowadzący rejestr leków? Kto będzie zwracał się do pani o rejestrację? Jaka jest relacja między głównym inspektorem farmaceutyczny kraju, a ministrem zdrowia? Kto po zmianie ustawy o działach będzie koordynatorem polityki lekowej, będącej przecież elementem polityki zdrowotnej w Polsce - główny inspektor farmaceutyczny, czy minister zdrowia?</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WładysławSzkop">Pani minister, na poprzednim Komisji w tej sprawie nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie, jaki był wzrost udziału leków refundowanych w 1998 r. w stosunku do 1997 r.? O ile procent wzrosła refundacja. Proszę wytłumaczyć nam, jaki interes przyświecał umieszczeniu Miocalcicu na liście leków refundowanych w chwili likwidowania zielonych recept? O co chodziło? Czy była to ochrona interesów państwa? Dlaczego lek ten pozostał na liście leków refundowanych?Pani minister, w ostatnich tygodniach w prasie umieszczane są artykuły o lekach - w „Polityce” oraz w rozrywanym na strzępy przez niektórych polityków „Nie”. Proszę odnieść się do niepokojących sugestii, które zostały przedstawione w tych dwóch artykułach.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławGrzonkowski">Powiem kilka słów tytułem sprostowania do wypowiedzi posła Władysława Szkopa. Rozumiem, że pan poseł nie szeroko pytał o korelacje, tylko w zakresie polityki lekowej. Proszę o sprecyzowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławSzkop">Regulacje europejskie dotyczą całego rynku leków i gospodarki lekami na rynku i dotyczy tylko tego, a nie polityki dostosowania całego prawa państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejWojtyła">Na str. 7 przedłożonego materiału została wymieniona międzyresortowa grupa robocza do spraw polityki lekowej i restrukturyzacji sektora farmaceutycznego. Chciałbym dowiedzieć się od kiedy i dlaczego nie działa ta grupa, która funkcjonowała i zajmowała się określonymi problemami.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejWojtyła">Następna sprawa. Pisze się, że w ciągu 2000 r. należy opracować zasady kształtowania cen leków dostosowane do dyrektyw Unii Europejskiej. Na jakim etapie są prace w rządzie? Minął już rok, pozostało niewiele czasu.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#AndrzejWojtyła">O Agencji Leków słyszymy od trzech lat. W 1997 r. po raz pierwszy czytałem projekt wstępny. Wciąż jest mowa o tym, że jest to projekt wstępny. Na str. 23 czytamy, że jest to: „Wstępny projekt ustawy o powołaniu Agencji Leków...”. Jakie są przeszkody w przygotowaniu już nie wstępnej wersji projektu ustawy? Jeżeli potrzebna jest pomoc posłów, ze swej strony deklaruję, że możemy utworzyć lobby w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#AndrzejWojtyła">Jeżeli chodzi o wykup wierzytelności miał się on rozpocząć od września. Na jakim etapie jest wykup przez Bank Handlowy?</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#AndrzejWojtyła">W dezyderacie nawiązywaliśmy do polityki lekowej i produkcji leków, natomiast nie wspominaliśmy o obrocie lekami. W związku z tym chciałbym zapytać o przedsiębiorstwa obrotu lekami, mam na myśli CEFARM. Docierają do mnie niepokojące sygnały o tym, że większość z nich ma być przejęta przez kapitał zagraniczny.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#AndrzejWojtyła">W czasie poprzedniej dyskusji byłem największym sceptykiem w odniesieniu do wejścia kapitału zagranicznego. Uważałem, że jest on czasami niezbędny, co jest wyjaśnione na początku materiału. W przypadku przemysłu farmaceutycznego czasami potrzebne jest dodatkowe wsparcie kapitałowe. Nie jest to na tyle prosta sprawa, żeby oddawać je tylko w polskie ręce. Jednakże w przypadku obrotu lekami, który jest atrakcyjny i intratny, nie widzę przeszkód, żeby nie mógł znajdować się w polskich rękach.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#AndrzejWojtyła">W dzisiejszej dyskusji zostało wspomniane, że winę ponoszą lekarze, ponieważ przepisują drogie leki. Lekarze przepisują takie leki, jak uważają, ocena leczenia bez możliwości oceny stanu klinicznego pacjenta jest niemożliwa. Uważam, że polityka zdrowotna i lekowa powinny zmierzać w takim kierunku, żeby lekarz przepisywał lek tani, ale równie skuteczny jak droższy. Lekarze dostosują się do tego, jeżeli w tym kierunku będzie - a wiem, że jest - prowadzona polityka. Nie występuje już rozbieżność, że przepisywany jest lek kilka razy droższy, aniżeli równie skuteczny, a zdecydowanie tańszy.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#AndrzejWojtyła">Należy zaproponować odpowiednie rozwiązania w polityce lekowej, żeby lekarze nie stosowali tego typu procedur. Zawód lekarza jest wolnym zawodem i będę tego bronił, że każdy lekarz ma swoje metody leczenia. Uważam, że odpowiedzialność za to ponosi państwo. Powinny powstać odpowiednie regulacje prawne, żeby lekarz nie miał takich możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Bardzo cieszę się, że dziś po raz kolejny rozmawiamy o polityce lekowej i lekach. Jak przypominamy sobie wiosną br. ministerstwo przygotowało dokument pt. „Ocena polityki lekowej państwa”, w którym oceniło samego siebie. Muszę przyznać, że było to kompromitacją dla ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Pani minister dziękuję za pisemną odpowiedź na zadane przeze mnie wówczas pytanie. Muszę przyznać, że nie otrzymałam odpowiedzi z zakresu finansowego, o co pyta dziś poseł Władysław Szkop. Natomiast pani minister z wielką wdzięcznością przytacza prof. Miodka. Wierzę, że jest pani biegła w kwestia filologicznych, natomiast na przyszłość prosiłabym o konkretne informacje.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Chciałabym dowiedzieć się, co zmieniło się od marca. Czy w końcu powstał dokument, który można nazwać polityką lekową państwa? Jeżeli nie, kiedy otrzymamy dokument, który będzie spójny i mówił o polityce lekowej państwa? Nie musielibyśmy wówczas czytać takich artykułów jak w „Polityce” - „Wejść na listę”. Budzi to niezdrowe komentarze. Jeżeli padają na ten temat pytania, wszyscy zgodzimy się, że uśmiechy ze strony przedstawicieli ministerstwa przy zadawaniu pytań, nie są zdrową odpowiedzią. Proszę o odpowiedź na pytanie, kiedy będzie opracowany i przedstawiony nam dokument, określający czym jest polityka lekowa państwa. Unikniemy dyskusji powracających co pół roku i pytań, na które nie ma odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Po zapoznaniu się z przekazanym posłom stanowiskiem Rady Ministrów z 13 października br. wobec dezyderatu nr 4 Komisji Zdrowia w sprawie polityki lekowej państwa, pozwolę sobie zadać kilka pytań.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Obserwujemy stały wzrost cen leków. Zaledwie wąska grupa społeczna nie liczy się z wydawaniem pieniędzy na leki. Większość pacjentów negatywnie komentuje wysokość wydatków na leki w przypadku choroby.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ZofiaKrasickaDomka">Moje pytanie dotyczy zapisu w umowach dotyczących podstawowych gwarancji w prywatyzacji w przedstawionym stanowisku rządu. Na str. 6 w pkt. 2 czytamy: „obowiązek utrzymania polityki cenowej na produkty prywatyzowanych spółek na rynku polskim, zgodnie z prawem polskim, a także polityką cenową państwa określoną w dokumentach organów administracji rządowej na poziomie konkurencyjnym”. Jak to się ma do rzeczywistości?</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ZofiaKrasickaDomka">Podam ceny leku przeciwgorączkowego, stosowanego na co dzień w pediatrii w postaci syropu. Jest to Paracetamol produkowany przez Spółdzielnię „Galena” Wrocław. Kosztuje 3,10 zł. Panadol firmy brytyjskiej - 9,35 zł. Ostatnio bardzo reklamowany jest Calpol produkowany przez firmę, która objęła poznańską Polfę. Lek ten kosztuje 12,80 zł, a w innej postaci smakowej 10,40 zł.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#ZofiaKrasickaDomka">Na str. 7 stanowiska rządu czytam, że do obowiązków międzyresortowej grupy lekowej i restrukturyzacji sektora farmaceutycznego należy, ochrona przed gwałtownym i skokowym wzrostem cen produkowanych leków, co mogłoby grozić perturbacjami w zakresie dostępności leków dla najsłabszych grup pod względem sytuacji materialnej oraz stanowić zagrożenie dla budżetu kas chorych. Dalej pisze się o przychodach do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#ZofiaKrasickaDomka">Jakie przychody do budżetu państwa wpłynęły z tytułu opodatkowania działalności gospodarczej osób prawnych, czyli sprywatyzowanych firm farmaceutycznych. Proszę o szczegółowe przedstawienie i zestawienie z przychodami do budżetu państwa, które wpłynęły do budżetu państwa z tych firm przed ich sprywatyzowaniem i po sprywatyzowaniu.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#ZofiaKrasickaDomka">Na str. 8 jest zapis: „Polityka cenowa w zakresie leków ma wiele uwarunkowań, powinna bowiem uwzględniać rozbieżne interesy; z jednej strony pacjenta i płatnika (...), a z drugiej strony producentów leków i pozostałych uczestników obrotu lekami...”.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#ZofiaKrasickaDomka">Ogólnie trzeba stwierdzić, że leki produkowane w kraju są tańsze w porównaniu z lekami produkowanymi za granicą. Mając na uwadze interesy pacjentów, którzy na co dzień borykają się z trudnościami materialnymi nie mogę zgodzić się z zapisem w stanowisku rządowym ze str. 8 i 9: „Obecne zasady kształtowania cen leków w Polsce są niezgodne z zasadami określonymi przez dyrektywę 89/105/EWG, gdyż dopuszczają niejednolite traktowanie produktów wytwarzanych w kraju i za granicą. Podczas przeglądu prawa w obszarze „swobodny przepływ towarów” strona polska zobowiązała się dokonać zmiany zasad ustalania cen na leki w ciągu 2000 r. Działania w zakresie polityki cenowej leków powinny mieć na celu w szczególności zrównanie w prawach wytwórców krajowych z dostawcami zagranicznymi”. Podejrzewam, że zrównanie cen leków będzie polegało na wyrównaniu w górę cen leków produkowanych w kraju, bo trudno przypuścić, że obniżane będą ceny leków produkowanych za granicą.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#ZofiaKrasickaDomka">Kolejne pytanie odnosi się do dalszego ciągu zapisu na str. 9 w odniesieniu do działań w zakresie polityki cenowej leków - ulg inwestycyjnych i celnych dla przemysłu farmaceutycznego. Jak ta kwestia wygląda obecnie i jakie zmiany w tym obszarze są proponowane?</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#ZofiaKrasickaDomka">Następne pytanie dotyczy kampanii reklamowej leków w mediach. Wiemy, że polskie firmy farmaceutyczne dysponują niewielkimi funduszami przeznaczonymi na reklamę. Dlatego szczególnie intensywne jest reklamowanie leków zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#ZofiaKrasickaDomka">W dyskusjach na posiedzeniach Komisji Zdrowia nie jeden raz padały stwierdzenia, że na Zachodzie obowiązuje przekazywanie 20% środków z nakładów na reklamę, w tym również z reklam leków. Domagamy się wprowadzenia takiego zapisu w polskim prawie. Jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MariaGajeckaBożek">Dokładnie zapoznałam się ze stanowiskiem Rady Ministrów wobec dezyderatu Komisji Zdrowia w sprawie polityki lekowej. Znajduje się w nim wiele sformułowań, jak: „powinno mieć”, „podjęto czynności”, „powinno należeć”, „rząd zaleca”, „należy zobowiązać”, „należy wzmóc działania zintensyfikowania”. Są to określenia życzeniowe.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MariaGajeckaBożek">Pani minister, myślę, że doskonale pani pamięta naszą dyskusję w marcu br., kiedy mówiliśmy o lekach refundowanych. Poruszałam sprawę leku na padaczkę lekoodporną dla dzieci z chorobą Lenaux-Gasteau. Myślałam, że sprawa będzie załatwiona. Pani minister obiecała, że przy najbliższej nowelizacji listy, ten lek zostanie na niej umieszczony, po licznych opiniach konsultantów wojewódzkich i krajowych w sprawie neurologii dziecięcej.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MariaGajeckaBożek">W sierpniu br. lista była nowelizowana, a lek się na niej nie znalazł. Wciąż słyszymy tylko obiecanki. W związku z tym pytam, kiedy należy spodziewać się opublikowania przejrzystych zasad kwalifikacji leków na poszczególne listy refundacyjne? Jaki lek spełnia warunki kryteriów listy podstawowej, 30%, 50% i chorób przewlekłych? Kto kwalifikuje leki na listy refundacyjne? Co z komisją refundacyjną? Dlaczego na listach refundacyjnych leków stosowanych w przypadku chorób nowotworowych u dzieci - białaczki, nie znalazły się zalecane leki, jak Tiaguanidyna? W ziarnicy złośliwej nie ma takich leków jak: Natulan, Deomecyna, Nitrogranulogen. W przypadku guzów litych u dzieci nie ma Aptynomycyny. W przypadku przeszczepów szpiku w białaczkach u dzieci nie ma Cyklosporyny. Mówi się wprawdzie, że leczenie chorób nowotworowych u dzieci jest bezpłatne, ale leki te nie znalazły się na liście leków refundowanych, mimo że istnieją schematy leczenia białaczek u dzieci, opracowane przez Światową Organizację Zdrowia, które wciąż podlegają zmianom. Listy leków również powinni się zmieniać, żeby hematolodzy mieli dostęp do zalecanych obecnie w Europie metod leczenia białaczki. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jest to leczenie kosztowne.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MariaGajeckaBożek">Sprawa dziewczynek z zespołem Turnera i podawanie im hormonu wzrostu jest bardzo nagłośniona. Czy znany jest bilans kosztów leczenia i bilans kosztów wynikających z zaniechania leczenia? Pani minister, nie będę mówiła o stwardnieniu rozsianym, ponieważ w tej sprawie należy się już tylko modlić do Boga. Występuje pani w telewizji, minister Franciszka Cegielska w telewizyjnych „Faktach” mówiła o stwardnieniu rozsianym. Czy przeprowadzono bilans ekonomiczny, ile kosztowałoby nas leczenie w porównaniu z tym, ile kosztuje utrzymanie tych, którzy są przez tę chorobę przykuci do wózka inwalidzkiego? Jeżeli nawet uda się odsunąć pacjenta od konieczności skorzystania z wózka inwalidzkiego o 10 lat, jest on czynny zawodowo, co można powiedzieć o jego komforcie psychicznym.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MariaGajeckaBożek">Leczenie dzieci z białaczką kosztuje nas bardzo drogo. Nie jestem w stanie powiedzieć ile kosztuje leczenie jednego dziecka, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi, jeżeli uda nam się to dziecko uratować i uważamy je za uratowane. Wtedy jednak zaczyna się problem, bo to dziecko umiera na skutek niewydolności mięśnia sercowego, czy niewydolności wątroby. Wówczas koszty poniesione na leczenie białaczki idą na marne. Przecież są leki osłaniające cytoprotekcyjne, które powinno się stosować przy leczeniu chorób nowotworowych młodych organizmów. Są to takie leki jak: osłaniający mięsień sercowy Cardioxan, czy chroniący zdrowe komórki przed działaniem cytostatyków - Etiol.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#MariaGajeckaBożek">Znana jest głośna sprawa polskiego odpowiednika Ametrilu, który kosztuje tylko 1,60 zł taniej niż lek firmy, według którego ustalony jest limit. Budżet państwa w ciągu trzech miesięcy stracił 1,5 mln zł, co w skali roku daje 6 mln zł. Może warto byłoby te pieniądze przeznaczyć dla chorych? Czy jeżeli ukazuje się polski analog, nie należałoby aneksem natychmiast wprowadzać go na listę leków refundowanych? Kwota uzyskana na jednym opakowaniu jest nieduża, często 0,50 zł, 1 zł, ale w skali kraju daje to olbrzymie oszczędności, które można by przeznaczyć dla chorych z zespołem Turnera lub leki osłaniające w białaczce, albo nagłośnione stwardnienie rozsiane.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#MariaGajeckaBożek">Kolejna sprawa. Dlaczego w br. nie odbyła się waloryzacja limitów cenowych? Czy chodzi o przerzucenie odpłatności na pacjenta, co byłoby jednoznaczne ze spadkiem zdrowotności populacji?</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#MariaGajeckaBożek">Pani minister, przecież dla nikogo nie jest tajemnicą, że koszty leków, które ponosi pacjent, dochodzą do 60%. Dla wielu osób jest to nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#MariaGajeckaBożek">Na chorobę nadciśnieniową według statystyki choruje 10% Polaków, czyli 4 mln osób. 93% osób cierpiących na nadciśnienie choruje na nadciśnienie pierwotne. Tylko u 7% możemy mówić o przyczynie nadciśnienia. Obecnie leczenie nadciśnienia jest bardzo kosztowne. Dla pacjenta zarabiającego 600–700 zł wydawanie 50–100 zł na leki obniżające ciśnienie jest niemożliwe. Nie lecząc choroby podstawowej, dochodzimy do tego, że pacjent dostaje zawału lub wylewu, musimy stosować kardiologię inwazyjną itd. Znacznie drożej kosztuje leczenie chorego po wylewie czy zawale, wykonywanie bajpasów niż leczenie choroby podstawowej.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#MariaGajeckaBożek">Pani minister, dlaczego mając świadomość zmiany kursów walut i wchodzenia na rynek nowych leków, nie przewiduje się rezerwy budżetowej na ten cel? Wiosną „Rzeczpospolita” podała, że pani minister przygotowuje projekt ustawy, który ma być projektem rządowym, że właścicielami aptek mogą być tylko farmaceuci ze specjalizacją aptekarską. Zgodnie z tym projektem pozostali właściciele będą musieli swoje apteki sprzedać. Jest to wprawdzie niezgodne z konstytucją, ale chciałabym spytać panią minister, czy projekt ten ukaże się, a jeżeli tak - kiedy? Ile trwa proces rejestracji leków? Czy zgodnie z ustawą o lekach może on wynosić jeden rok?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#SewerynJurgielaniec">Pani minister, w stanowisku jest napisane, że proces prywatyzacji spółek farmaceutycznych powoduje dopływ kapitału, pozwala na rozwój polskiego przemysłu farmaceutycznego i nie może być postrzegany jako wyprzedaż majątku, czy tworzenie filii zagranicznych koncernów. W związku z tym mam pytanie. Na czym ma polegać to, że będzie rozwijać się polski przemysł farmaceutyczny, a nie firmy, które wykupiły spółki farmaceutyczne? Jeżeli w grę wchodziłyby zakłady w Warszawie, Pabianicach i Grodzisku, to zgodziłbym się. Są zawarte umowy menedżerskie, polskie firmy będą robiły wszystko, żeby dostosować się do realizacji tego, o czym powiedziałem na początku. Chciałbym dowiedzieć się, jak pani to widzi, żeby to, na co powołałem się na początku tej wypowiedzi, było respektowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławGrzonkowski">Ponieważ materiał jest bardzo obszerny i skomplikowany, już na wstępie dzisiejszej dyskusji chciałbym zasygnalizować możliwość kontynuowania dzisiejszego posiedzenia w terminie późniejszym. Jest to ważne z kilku powodów. Po pierwsze - posłowie już po zadaniu pytań sygnalizują chęć kontynuowania dyskusji. Po drugie - ze strony Izby Przemysłu Farmaceutycznego otrzymaliśmy bardzo interesujące materiały, ale dopiero dzisiaj, a chcielibyśmy mieć czas, żeby się z nimi zapoznać. Po trzecie - oczekiwana przez 7 miesięcy odpowiedź rządu na dezyderat nr 4 zawiera wiele opisów, które kończą się stwierdzeniami, że do końca grudnia rząd przedstawi propozycję zespołu lub określone rozwiązanie legislacyjne. Wydaje się, że nasze oczekiwania związane z dezyderatem były dużo większe. Spodziewaliśmy się, że rząd dając sobie tak dużo czasu na przygotowanie odpowiedzi przedstawi, jak zamierza realizować politykę lekową państwa, zwłaszcza w odniesieniu do problemów, które uznaliśmy za pilne. W swojej wypowiedzi chciałbym zasygnalizować dwa problemy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#StanisławGrzonkowski">Chodzi o kondycję przemysłu farmaceutycznego. Nadal oczekujemy, że rząd w tej kwestii przedstawi konkretne kroki, które zamierza podjąć w zakresie prywatyzacji pozostałych 5 przedsiębiorstw. Niestety w tym stanowisku widzę rozbieżność między ministrem skarbu a ministrem zdrowia, utrzymującą się w ocenie dalszego przebiegu prywatyzacji. Co gorsze, powołanie grupy roboczej przewidziane jest na 31 grudnia br. Czy dobrze rozumiem, że wstrzymuje się proces prywatyzacji? Czy zapowiadana od wielu miesięcy prywatyzacji Polfy Stargard będzie wstrzymana do decyzji zespołu roboczego? Jak wnoszę z przedłożonego stanowiska oznaczałoby to zweryfikowanie ścieżki prywatyzacji pod względem przedstawionych problemów.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#StanisławGrzonkowski">Kolejna sprawa dotyczy polityki cenowej leków. Całkowicie zgadzam się z posłanką Ewą Sikorską-Trelą oraz posłami zwracającymi uwagę na pilność tego zagadnienia, żeby jak najszybciej uregulować problem cen leków, ponieważ w 2000 r. ponownie zderzymy się z problemem niedoborów w kasach chorych, m.in. na finansowanie leków, a także sygnalizowanego przez nas nadimportu leków. W tym zakresie jest zapowiedź, że minister finansów przygotowuje projekt nowelizacji ustawy o cenach w terminie do 31 grudnia. Oznacza to, że w 2000 r. ustawy tej nie będzie, nie będzie nowej regulacji, a więc sprawa jest odłożona o rok.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#StanisławGrzonkowski">Następny problem dotyczy utrzymania ulg inwestycyjnych dla przemysłu farmaceutycznego. Był to palący problem, sygnalizowany przez Izbę Przemysłu Farmaceutycznego. W tym zakresie odpowiedź również jest niejednoznaczna. Proszę o wyjaśnienie w tych trzech przedstawionych przeze mnie kwestiach. Po odpowiedziach pani minister proponuję drugą rundę pytań, w tym także ze strony ekspertów i zaproszonych gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JaninaMańko">W miarę możliwości postaram się jak najpełniej odpowiedzieć na pytania postawione przez posłów w takiej kolejności, w jakiej były zadawane.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JaninaMańko">Poseł Seweryn Jurgielaniec postawił pytanie o Agencję Leków. Panie pośle, Unia Europejska w swych dyrektywach wyraźnie określa, jakiego typu organizacja, instytucja powinna zajmować się rejestracją leków. Bazowaliśmy na stworzonym w 1993 r. zalążku przyszłej Agencji Leków, która nosi nazwę Biuro Rejestracji Leków. Biuro to zostało stworzone przez ministra zdrowia i usytuowane w budynku Instytutu Leków. Jest to zalążek przyszłej Agencji Leków.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JaninaMańko">Usytuowanie Biura Rejestracji Leków w tamtych czasach w Instytucie spowodowało, że Biuro zostało włączone do Instytutu. Minister zdrowia nigdy nie miał takiego zamiaru. Ponieważ Unia Europejska bardzo wyraźnie określa, w jaki sposób mamy przygotować się, by nasze leki miały odpowiednie certyfikaty Unii Europejskiej, poczuliśmy się zobligowani do podjęcia odpowiednich działań. Zatem Biuro Rejestracji Leków oraz Komisja Rejestracji będą punktem wyjściowym do stworzenia Agencji Leków - zmodernizowanej instytucji, określającej sposób rejestracji w myśl dyrektyw europejskich i czas trwania.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JaninaMańko">Mówiło się o tym już przed laty, ale nie było na to funduszy. Od trzech lat - o czym mówił poseł Andrzej Wojtyła, sprawa rozbijała się o brak środków. Wyliczenie pełnych kosztów stworzenia Agencji Leków uświadomiło nam, że w tym momencie nie uzyskamy odpowiednich funduszy. W związku z tym możemy realizować to etapami. Mając bazę wstępną możemy rozpocząć działania w ciągu najbliższych lat. Nie jest to proces, który przy takich brakach finansowych, z jakimi boryka się rząd, moglibyśmy zrealizować od razu. Zadanie to musi być realizowane w odpowiednich odstępach czasu.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JaninaMańko">Następnym problemem poruszonym przez posła Seweryna Jurgielańca były marże hurtownicze. Istotnie, nasza marża jest jedną z najwyższych w Europie - 14,3%. Najwyższą mają Niemcy, a marża hurtownicza waha się od 4 do 14%.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#JaninaMańko">Mamy przygotowane pismo i w najbliższych dniach projektujemy wystąpienie do ministra finansów w tej kwestii, aby wykonać ruch, dzięki któremu koszty można by przerzucić na drugą stronę - dać możliwość utrzymania płynności w aptekach i równocześnie na odpowiednim poziomie pozostawić płynność hurtowni bez dodatkowego zawyżenia. Jeśli tu mamy problemy z cenami leków, to wypływa to również z powodu wysokości marży. Wliczanie jej do ceny leku odbija się niekorzystnie na pacjencie.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#JaninaMańko">Następne pytanie dotyczyło inwalidów wojennych. Rzeczywiście w ostatnim okresie wiosenno-letnim zauważyliśmy wypisywanie takiej ilości leków i w takim asortymencie, jakiego nikt by się nie spodziewał. Ogromne znaczenie ma to, że z etycznego i politycznego punktu widzenia ludziom tym nie można zabrać leków, które im się należą i są im przyznane przez Sejm. Natomiast można realizować wszelkiego rodzaju zabezpieczenia, które z tym się wiążą.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#JaninaMańko">Takie zabezpieczenie w postaci projektu zostało wpisane do ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Będzie to niedługo prezentowane w Sejmie z prośbą o przychylenie się do zaproponowanych zmian, gwarantujących zabezpieczenie poprzez sprawdzanie legitymacji lub odcinka renty w aptece, a także poprzez oznakowanie, że dany lek wykupuje wyłącznie inwalida wojenny i sprawdzenie w kartotekach. Okazało się, że część inwalidów wojennych nie miała nawet pojęcia o tym, że na ich nazwiska wypisywano leki. Sprawa wyjaśniła się, kiedy podczas kontroli w jednej z aptek chciano sprostować pomyłkę. Pacjent, na którego nazwisko wypisano lek w ogóle nie był u lekarza i nie otrzymał takiej recepty.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#JaninaMańko">Pan poseł wspominał również o tym, że zdarza się, iż lek, który zostanie umieszczony na liście często jest niedostępny na rynku. W tym roku postanowiliśmy sprawdzić ile z leków, które zostały zarejestrowane w kraju, dostało się na listę, nie są sprowadzane na polski rynek. Podzielam pański pogląd, że taki lek natychmiast należy z listy skreślić. Proszę jednak nie zapominać, że każda zmiana następuje w wyniku rozporządzenia ministra zdrowia, który wymaga uzgodnień i czasu. Rozumiem państwa niecierpliwość sama się na to zżymam, ale jesteśmy ustawowo i prawnie tak zobligowani, że nie możemy zrobić od tego odstępstwa. To samo dotyczy decyzji limitowych. Ustalenie limitu było kiedyś decyzją ministra zdrowia, a w tej chwili jest rozporządzeniem, co niebywale wydłuża czas. Są to sprawy, o których zmianę być może będziemy państwa prosili.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#JaninaMańko">Jedno z pytań pana posła dotyczyło również prywatyzacji. Prywatyzacja spędza nam sen z powiek. Wiemy, że nie możemy się obejść bez dopływu kapitału, jeżeli chodzi o ustawienie odpowiedniego poziomu prywatyzacyjnego. Jednak dopływ kapitału może wchodzić w prywatyzację, ale niech będzie kontrolowanej. Chodzi o to, żeby zasady kontroli były jasne i precyzyjne, żebyśmy przez pierwsze 2–3 lata mogli sprawdzić, czy palety lekowe, które zostały zabezpieczone, są produkowane, że produkcja krajowa nie zostanie nagle wyeliminowana poprzez czwartą fazę produkcyjną, czyli pakowanie leków importowanych lub zniknie.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#JaninaMańko">W kwestii zabezpieczeń socjalnych mogę powiedzieć, że są uzgodnienia z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej. Ich efekt został zapisany. W tej chwili nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy rząd będzie miał odpowiednie możliwości finansowe. Wiem, że możliwości te są ograniczony, sytuacja jest bardzo ciężka. Minister pracy i polityki społecznej nie przewidział zwiększenia sumy na programy osłonowe, pomoc społeczną.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#JaninaMańko">Posłanka Ewa Sikorska-Trela pytała o kwestię wzrostu importu leków w tym roku. Rejestracja leków przebiega cały czas. Do rejestru wchodzą nie tylko leki krajowe, ale i zagraniczne. Widać z tego, że leki importowane rejestrowane są szybciej, zarejestrowano ich więcej niż krajowych. Jednakże produkcja leków krajowych jest mniejsza niż leków importowanych. Wzrost o ponad 20% świadczy o tym, że tempo rejestracji i wpływ tych leków na rynek krajowy są duże. Czy ze strony rządu możemy podjąć kroki, które pozwoliłyby na wyrównanie możliwości wpływu leków krajowych i importowanych?</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#JaninaMańko">Jeśli przyjmiemy kierunek, żeby w ramach odpowiedników krajowych było mniej leków importowanych, to taką decyzję należałoby zrealizować. Z tym mogę się zgodzić. Powstaje jednak pytanie, jakie będzie to miało konsekwencje polityczne w kontekście negocjacji z Unią Europejską. Musimy się nad tym poważnie zastanowić. Jest to niebagatelny element, który w polityce naszego rządu będzie miał ogromne znaczenie. Jesteśmy w trakcie negocjacji z Unią Europejską i poważnie musimy się zastanowić nad tym, czy przyjmiemy taki kierunek, czy nie.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#JaninaMańko">Sprawę leków importowanych na naszym rynku należy rozpatrywać w innym aspekcie - czy umieszczamy je na listach refundacyjnych, czy nie. Ten mechanizm powinien sprawnie zadziałać. Jeśli mamy odpowiedniki krajowe, możemy posłużyć się preparatem krajowym. Limit nie musi być koniecznie ustawiony na poziomie leku importowanego. Póki co, jest to moje narzędzie.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#JaninaMańko">Przystępuję do odpowiedzi na pytania posła Władysława Szkopa, kwestii dostosowania do prawa europejskiego w części dotyczącej rynku lekowego i nadchodzących zmian.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#JaninaMańko">Dyrektyw europejskich dotyczących rynku lekowego jest 16. Są przetłumaczone i przygotowane. Każdy zapis w ustawie farmaceutycznej staramy się zmieniać pod kątem wytycznych Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#JaninaMańko">Pan poseł pytał, kto ze strony rządu bierze udział w negocjacjach. Zajmuje się tym Departament Integracji w Ministerstwie Zdrowia i ktoś, kto doskonale zna się na polityce lekowej. Zazwyczaj jest to minister Kuźmierkiewicz. Na ogół on bierze udział w posiedzeniach Komisji Unii Europejskiej w Brukseli. Jako doradca ministra zdrowia, który ma doskonale opanowaną tę tematykę, może brać udział w tych posiedzeniach.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#JaninaMańko">Kolejna sprawa, o którą pytał poseł Władysław Szkop dotyczy powstania urzędu centralnego, tzw. Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Pytał pan o zależności, ponieważ przy Głównym Inspektorze Farmaceutycznym pozostał rejestr, a polityka refundacyjna przy ministrze zdrowia.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#JaninaMańko">Myślę, że są to dwa elementy, które można połączyć. Zarówno przygotowanie rejestru leków ze strony Głównego Inspektora Farmaceutycznego, jak i druga część będąca w rękach ministra zdrowia, wiążą się tylko z kwestią uzupełnienia jednej i drugiej części. Tak naprawdę całość zagadnień powinna znajdować się w jednych rękach, które by je prowadziły i przedstawiany ministrowi zdrowia do akceptacji, tak bym to widziała. Jeżeli bowiem pewne sprawy zostaną rozdzielone, moglibyśmy mieć niepotrzebne problemy. Sytuacja ta wymagałaby jednoznacznego określenia.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#JaninaMańko">Kolejne pańskie pytanie odnosi się co Miacalcicu. Sądzę, że wypływa ono z artykułu wydrukowanego w „Polityce”. Biorąc pod uwagę, że część osób, które się tam wypowiadają powinna znać się na pewnych zagadnieniach na tyle, żeby ich nie przekręcać, mogę powiedzieć, że Miacalcic pozostał na liście leków refundowanych z uwagi na potrzeby pacjentów. Taka była również decyzja konsultantów krajowych. Oni o tym decydowali, oni również podają informacje o tym, jak i w jaki sposób lek może działać na pacjenta. Ze względu na to, że byłyby wielkie niepokoje ze strony kobiet zainteresowanych tym lekiem i osób, u których występuje osteoporoza, kiedy likwidowaliśmy zielone recepty uznaliśmy, że zawężenie do choroby przewlekłej i danie pacjentowi możliwości skorzystania z leku zalecanego przez znawców, jest zupełnie naturalne.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#JaninaMańko">Natomiast polski odpowiednik nie został jeszcze wyprodukowany w takiej ilości, która mogłaby pokryć zapotrzebowanie krajowe. W maju z zakładu produkcyjnego Polfa w Jeleniej Górze otrzymaliśmy taką informację. W związku z tym nie mieliśmy możliwości wprowadzenia tego leku w środku roku na listę.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#JaninaMańko">W kwestii wzrostu refundacji między 1997 a 1998 r., niestety, w tej chwili nie mam danych i nie będę ich mogła panu przedstawić. Natomiast chętnie odpowiem panu na to pytanie w formie pisemnej.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#JaninaMańko">Nawiązując do pytania posła Andrzeja Wojtyły, była mowa o reaktywacji zespołu, który powstał w Ministerstwie Finansów. Powstał on w ub.r. i pracował przez 4–5 miesięcy. Ze współpracy tej grupy ludzi nie wynikają żadne wnioski, w związku z tym prace zostały zaniechane. Dlatego też użyliśmy określenia „reaktywacja”, bo albo należy to reaktywować, albo utworzyć nowy zespół działający na nowych zasadach. Jeżeli mamy stworzyć zespół, który wypracuje jasne kryteria, określi kierunek działania i będzie go realizował, to będzie to miało sens. Jeżeli natomiast zespół działa kilka miesięcy i nie wynikają z tego żadne wnioski, nie otrzymujemy żadnych materiałów, to uważamy, że należy to stworzyć od nowa.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#JaninaMańko">Pan poseł poruszył niezwykle ważną sprawę dotyczącą Cefarmów. Jest to bardzo poważny problem, który za chwilę może się okazać zbyt późno podjęty. Zacznę od tego, że minister zdrowia został pozbawiony wpływu z tej polityki lekowej na obrót lekami. W 1996 r. minister zdrowia przekazał Cefarmy wojewodom, co spowodowało, że ich prywatyzacja lub dekapitalizowanie przebiega na zupełnie innych zasadach - bez opinii ministra zdrowia. Na tę sprawę nie mamy wpływu, idzie ona swoją ścieżką.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#JaninaMańko">Chciałabym powiedzieć o istotnej sprawie, że nie jest to tylko sprywatyzowanie Cefarmów, czy ich wykupienie. Jest to wykupienie rynku. Jeśli nie będziemy o tym pamiętać, to Cefarmy zostaną zdominowane przez kapitał obcy, będą zarządzały ogromnym kapitałem, ale w ten sposób, że to, co zostanie wypracowane i uzyskane na naszym rynku zostanie przekazane poza nasze granice. Pieniądze te nie zostaną w naszym budżecie. Uważam, że sytuacja jest nie tylko zła, ale i alarmująca. To, co w tej chwili się dzieje, prowadzi do wykupienia polskiego rynku lekowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławGrzonkowski">Kwestia poruszona przez panią minister jest niezwykle ważna, jest to zaskakująca informacja. Myślę, że na następne posiedzenie Komisji poprosimy rząd o przedstawienie stanowiska w sprawie strategii przekształceń Cefarmów. Jeżeli pani minister stwierdza, że rząd nie ma na to wpływu, jest to nie do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JaninaMańko">Powiedziałam tylko tyle, że Cefarmy zostały przekazane wojewodom.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławGrzonkowski">Ponieważ jednak nadal są w gestii administracji państwowej, prosiłbym rząd o przygotowanie informacji dla Komisji Zdrowia o sposobie, strategii przekształceń własnościowych w Cefarmach. Proszę o kontynuowanie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JaninaMańko">Poseł Andrzej Wojtyła mówił również o podejściu do zapisywania leków przez lekarzy, podejściu do pacjenta. Pan poseł uważa, że lekarz jako przedstawiciel wolnego zawodu ma prawo decydować o wyborze leku, który zapisuje. Jest to oczywiste. Natomiast standardy leczenia spowodowałyby, że w tym kierunku moglibyśmy określić jasne kryteria leczenia każdego pacjenta. Jeszcze ich nie mamy. Standardy tworzy się dopiero po 50. latach. Muszą je stworzyć specjaliści z danej dziedziny. Rozumiem, że powiedział pan, iż byłyby to zabezpieczenia, które nie pozwoliłyby lekarzowi na aż tak szerokie działanie. Nie jest to chęć wiązania rąk lekarzom. Standard leczenia byłby ogranicznikiem, który wytyczałby określoną drogę.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JaninaMańko">Pozostała jeszcze kwestia dostosowania cen leków, o których Unia Europejska wyraźnie wspomina w swoich dyrektywach. Wiąże się to z podjęciem decyzji politycznej zniesienia cen urzędowych, wyrównania, które spowoduje, że przemysł farmaceutyczny będzie mógł działać w normalnych warunkach ekonomicznych. Z drugiej strony byłoby to zabezpieczenie osłonowe pacjenta, które pozwoliłoby mu na nie ponoszenie większych kosztów. Sprawa ta w dalszym ciągu jest przedmiotem wspólnych uzgodnień z ministrem finansów. W tej chwili występujemy o zmianę ustawy o cenach z 1982 r. Będzie poruszona ta kwestia oraz sprawa VAT. Jak państwu wiadomo, od 1 stycznia 2000 r. na leki refundowane VAT będzie wynosił 7%. Jest to najwyższa i ostateczna stawka według ministra zdrowia, w odniesieniu do planowanego dostosowania do dyrektyw europejskich.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JaninaMańko">Odpowiem teraz na prośbę posłanki Elżbiety Radziszewskiej. Dokument, który był przedstawiany poprzednio nie usatysfakcjonował ani pani, ani innych osób. Tytuł jest osobną kwestią, ale ją pominę. Polityka lekowa będzie. Kiedy? W przyszłym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Proszę o konkrety. Czy będzie w styczniu przyszłego roku, czy w grudniu przyszłego roku? Pytanie to zadaję już od dawna. Jakie są wstępne założenia polityki cenowej leków?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JaninaMańko">Dokument będzie gotowy w lutym przyszłego roku. Natomiast w odpowiedzi na dezyderat zawarte są elementy polityki lekowej. Muszą one zostać rozwinięte.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Poproszę panią minister o spójną odpowiedź. Proszę w punktach wymienić czym jest polityka lekowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławGrzonkowski">Komisja również oczekuje na tę odpowiedź. Proponuję, żeby pani minister na następnym posiedzeniu Komisji przedstawiła założenia dokumentu, który w lutym ma być nam przedstawiony. Proszę panią posłankę o zaprzestanie polemiki poza dyskusją.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Przepraszam, ale konkretyzowałam moje pytanie. Będę wdzięczna, jeżeli na następne posiedzenie - kontynuację dzisiejszego - otrzymamy dokument przedstawiający założenia polityki lekowej państwa, które ma zawierać dokument lutowy. Wyrażam na to zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławGrzonkowski">Chciałbym rozstrzygnąć ten spór. Myślę, że jest możliwe, żeby pani minister na następne posiedzenie Komisji przedstawiła założenia polityki lekowej, o której mówimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JaninaMańko">Panie pośle, na przyszłe posiedzenie jest to nie-możliwe, bo odbędzie się za tydzień - dwa tygodnie. Kiedy będzie następne posiedzenie Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#StanisławGrzonkowski">Proszę panią posłankę o sprecyzowanie oczekiwań.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Rozumiem, że skoro pani minister stwierdza, że w lutym będzie gotowy dokument o nazwie „Polityka Lekowa Państwa”, to założenia do tego dokumentu są już gotowe. Wyrażam zgodę, żeby pani minister dzisiaj tego nie omawiała, natomiast na następne posiedzenie poświęcone problematyce leków otrzymalibyśmy w podpunktach wymienione założenia, które będzie zawierał dokument przygotowywany na luty przyszłego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JaninaMańko">Posłanka Zofia Krasicka-Domka pytała o wyrównanie cen leków. Ta sprawa została już przekazana. Jak mówiłam, jest to już kwestia uzgodnień między ministrem finansów a nami, w jakim terminie, przy jakiej zmianie rozporządzeń nastąpi wyrównanie cen. Istotnie jest to jedno z założeń, dyrektyw polityki Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JaninaMańko">Reklama leków tak jak i reklama wyrobów tytoniowych, czy alkoholowych zawsze wywoływała wielkie poruszenie i budziła zastrzeżenia. Jeżeli chodzi o leki zazwyczaj reklamy się nie używało. W poprzedniej ustawie był jedyny zapis, w krótkim zdaniu stwierdzający, że reklamy leków nie wolno stosować. W ciągu lat poprzez zmiany gospodarki, nastąpiła zmiana spojrzenia na tę sprawę. Dopuszczono do reklamowania leki poza listami refundowanymi.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JaninaMańko">Czy udałoby się nam przeforsować ideę, aby z produkcji tych leków można było uzyskać 20% dla budżetu? Nie wiem, musiałoby to się wiązać z długotrwałą dyskusją i wypracowaniem wspólnego stanowiska. Pomysł nie jest zły i myślę, że można byłoby pokusić się o zmierzanie w tym kierunku, podobnie jak było w przypadku akcyzy papierosowej i alkoholowej. Mogłoby to spowodować, że część pieniędzy wracałaby do budżetu i mogła być przeznaczona na specjalne programy zdrowotne. Przyjmuję to jako propozycję do przedyskutowania. Czy pani posłanka miała jeszcze pytania, o których zapomniałam?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Pani minister, chodzi o przychody do budżetu przed i po prywatyzacji firm farmaceutycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JaninaMańko">Przykro mi, ale w tej chwili nie mogę wypowiedzieć się w tej kwestii. Musiałabym zwrócić się o dane do ministra skarbu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">W takim razie proszę o przedstawienie mi tych danych w formie pisemnej przy okazji następnego spotkania.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JaninaMańko">Kolejne pytania postawiła posłanka Maria Gajecka-Bożek. Chciałabym krótko ustosunkować się do wymienionych chorób, które zostały przedstawione jako nieuregulowane. W ostatnim czasie zostały zintensyfikowane działania w tej kwestii. Problem choroby Turnera oraz stwardnienia rozsianego są na takim etapie, że pacjenci będą mieli zaspokojone potrzeby. Nie będzie zapewnienia leczenie Interferonem, ale stwardnienie rozsiane będzie uznane za chorobę przewlekłą, a duża liczba leków będzie przekazywana pacjentom bezpłatnie lub za częściową odpłatnością. Zabezpieczone są spore środki na leczenie nie tylko somatotropinowej niedoczynności, ale również na chorobę Turnera. Są to tzw. programy wysokospecjalistyczne. Dlaczego na listach nie mogły znaleźć się wszystkie leki przeciw chorobom nowotworowym, białaczce. Duża część z tych leków jest na listach. Mamy natomiast jeszcze do czynienia z tzw. leczeniem poszpitalnym. Dopóki nie zostaną stworzone możliwości, ośrodki, które pozwolą na kontynuowanie leczenia poprzez fachowe grupy, nie możemy pozwolić na to, żeby pacjent w inny sposób otrzymywał leki, które są przeznaczone do leczenia zamkniętego - działają bardzo silnie. Jest to dla nas bardzo ważne. Jeśli ten sposób leczenia będziemy mogli zabezpieczyć, leki znajdą się, ale będzie je kupował szpital, co znaczy, że będą dużo tańsze. Trzeba otwarcie powiedzieć, że nie stać nas na wiele rzeczy i wciąż musimy wybierać. Wybór jest niezwykle trudny. Jeśli dołożymy do jednych, to nie wystarcza nam dla innych. W związku z tym musimy to przeprowadzić w taki sposób, żeby mieć możliwość działania.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JaninaMańko">Pani posłanka pytała również o Ametril. Sprawa ta została poruszona w artykule w „Polityce”. Informuję, że przygotowałam pełną odpowiedź do artykułu w „Polityce”, która - jak myślę - ukaże się w następnym numerze. Jeżeli pan przewodniczący sobie życzy, już dziś zostawię państwu odpowiedź do wglądu. Znajdują się tam istotne szczegóły. Są to odpowiedzi na konkretne zarzuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławGrzonkowski">Może pani minister publicznie odpowie w piśmie, natomiast nie dzisiaj, ponieważ posłowie zapewne nie znają tego artykułu. Myślę, że w tej sprawie publiczna odpowiedź w „Polityce” będzie właściwym rozwiązaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JaninaMańko">Skoro jednak większość postawionych dziś pytań w charakterze zarzutu była dokładnym cytatem z tego artykułu, nie mam wątpliwości, że powinnam udzielić odpowiedzi. Uderzyła mnie szczególnie jedna sprawa, a mianowicie wyrwane z kontekstu fragmenty, cytaty.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JaninaMańko">Została przytoczona wypowiedź posła Alfreda Owoca, który słusznie powiedział, że polityka cenowa jest niewłaściwa, bo pamiętam co miał na myśli. Prezentował dokładnie to samo stanowisko, co Ministerstwo Zdrowia w zakresie surowców i leków gotowych. Jest wybrany fragment, który sugeruje, że to właśnie Ministerstwo Zdrowia w tej kwestii ma odmienne zdanie. Nie chcę wspominać o tym, że został użyty nieciekawy przymiotnik, bo mowa jest o korupcjogenności, tylko że wypływa on z zupełnie innej strony. Warto zastanowić się nad tym, czy jest to kwestia tego, że ktoś ocenia to własnymi kategoriami. Pozostawiam to państwu do rozpatrzenia. Powtarzam, że ze swej strony postaram się w krótkim czasie przedstawić szczegółową odpowiedź na artykuł w „Polityce”.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JaninaMańko">Pani posłanka pytała również o zmianę limitów cenowych. Już mówiłam o tym, że przeliczamy kursy walut, a sprawa limitów nie jest już decyzją ministra zdrowia tylko rozporządzeniem. Z tego wynika wydłużenie czasu i nieelastyczność w polityce lekowej. Mam nadzieję, że nie jedno będzie mogło ulec zmianie na korzyść dla pacjenta i dla nas w prowadzeniu polityki.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JaninaMańko">Jeżeli chodzi o nową ustawę farmaceutyczną, jest w części przygotowany projekt. Istotnie Unia Europejska określa, że koncesję na prowadzenie apteki otrzymuje farmaceuta. Ustawa ta będzie jeszcze dyskutowana nie tylko w rządzie, ale i w parlamencie. Jest to dopiero przygotowywanie tej ustawy. Jakie ustalenia zostaną przesądzone w ostatecznej fazie, zależy od parlamentu, który ma decydujące zdanie w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JaninaMańko">W sprawie rejestracji leku ustawa przewiduje, że rejestracja leku trwa rok, natomiast Unia Europejska określa ten czas na 10 miesięcy. Myślę, że jest to do uregulowania w chwili, gdy będziemy mieć prawodawstwo całkowicie przystosowane do prawa Unii Europejskiej i będziemy się nim już posługiwać. Przypuszczalnie wtedy sprawniej będzie działała komisja rejestracji, która będzie przestrzegała obowiązujące terminy.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JaninaMańko">Pan przewodniczący pytał o grupę roboczą do spraw prywatyzacji oraz o rozporządzenie ministra finansów w zakresie cen urzędowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StanisławGrzonkowski">Pani minister, chodzi mi przede wszystkim o to, w jakim kierunku będzie kontynuowana prywatyzacja w świetle informacji, którą otrzymaliśmy, że do końca grudnia zostanie powołana grupa robocza, mająca określić dalsze kierunki działań. Jest to istotne ze względu na zapowiedzi - że w najbliższym czasie będzie prywatyzowana Polfa Starogard. Jest niejasne, czy rząd zamierza wstrzymać proces prywatyzacji i rozpatrzyć na nowo jej kierunki. Jest różnica między opinią ministra skarbu a ministra zdrowia w zakresie prawidłowości kapitałowej prywatyzacji. Minister zdrowia ma wątpliwości, czy ta metoda pozwoli utrzymać produkcję na takim poziomie, jakby sobie tego życzył rząd. Problemy, które pani sygnalizowała wskazują na brak decyzji rządu w tej sprawie. Dlatego pytam, jak rząd to widzi, czy dalej odkłada decyzję? Czy pani minister może wyjaśnić tę sprawę?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JaninaMańko">Mogę udzielić odpowiedzi w tej sprawie. Prywatyzacja Polfarmy jest wstrzymana, kontrolowana, jeszcze przedłużają się rozmowy. Zmierza to w kierunku prywatyzowania z inwestorem strategicznym. Rząd podjął już jednoznaczną decyzję. Pozostałe Polfy będą miały możliwości skorzystania z innej formy prywatyzacji. Czy odpowiedziałam już na wszystkie pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławGrzonkowski">Pytałem o problem cen leków. Jest zapowiedź, że do końca roku będzie projekt ustawy. Potrzebne nam są informacje o sposobie kształtowania cen leków w 2000 r. Komisja oczekiwała, że w ramach odpowiedzi na dezyderat będziemy mogli zapoznać się z projektem ustawy. Dowiadujemy się jednak - podobnie jak w marcu - że rząd zamierza przygotować projekt ustawy. Z tego wynika moje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JaninaMańko">Panie przewodniczący, projekt ustawy o zmianie cen urzędowych przygotowuje minister finansów. Zapowiedział on nam, że jest w trakcie przygotowań. My ze swej strony występujemy o to, żeby przy okazji zmiany, która nastąpi, uregulować również sprawę VAT. Jest to pierwsza część, która będzie miała ogromne znaczenie. Natomiast w naszych uwagach zostanie wniesione wszystko to, co będzie się wiązało ze zmianą cen urzędowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję pani minister za szczegółowe odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#StanisławGrzonkowski">Proponuję następujący sposób procedowania w dalszej części posiedzenia. Po wypowiedziach posłów, którzy zgłosili się do dyskusji, głos zabiorą zaproszeni goście i eksperci.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MariaGajeckaBożek">Panie przewodniczący, przypominam, że o godz. 16 odbędzie się posiedzenie podkomisji Komisji Zdrowia, na którym muszę być obecna. Jestem zaniepokojona tym, że nie mogę do końca uczestniczyć w obradach Komisji. Panie przewodniczący, dziś mija połowa kadencji naszego parlamentu. Przywykłam do tego, że nie otrzymuję odpowiedzi na pytania. Na 10 pytań skierowanych do pani minister nie otrzymałam ani jednej konkretnej odpowiedzi. Bardzo proszę, żeby pani minister zapoznała się z biuletynem z posiedzenia Komisji i odpowiedziała na moje pytania w formie pisemnej.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#MariaGajeckaBożek">Pani minister, nie róbmy pacjentom wody z mózgu. Jeżeli pani minister stwierdza, że są pieniądze na leczenie osteoporozy, a nie ma środków na leczenie białaczek u dzieci, to o czym mówimy. Jeżeli pani minister między wierszami, zdołała powiedzieć, że stwardnienie rozsiane nie będzie leczone Interferonem, to co o tym sądzić? Leczenie Interferonem jest metodą standardową w Europie. Rozumiem, że nie stać nas na leczenie wszystkich, ale tych, którzy są w pierwszej fazie choroby, którzy są po pierwszym lub drugim rzucie, należy leczyć. W dalszych fazach choroby Interferon nie działa, ale nie mówmy ludziom w Polsce, że w świecie nie leczy się stwardnienia rozsianego. Jest to okłamywanie pacjentów, czego nie wolno nam robić z medycznego i etycznego punktu widzenia. Proszę o odpowiedź na moje pytania w formie pisemnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#EwaSikorskaTrela">Moje pytanie dotyczy ustalania cen. Ceny urzędowe dla leków krajowych ustala minister finansów w porozumieniu z ministrem gospodarki. Czy ceny urzędowe znacznie różnią się od ceny produkcji? Nie rozumiem dlaczego ceny leków ustala minister finansów wspólnie z ministrem gospodarki.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#EwaSikorskaTrela">W przypadku leków z importu minister zdrowia ustala wykaz leków refundowanych, podobnie jak w przypadku leków krajowych. Jeśli minister zdrowia nie wprowadziłby na listę leków refundowanych wielu leków z importu, powstałaby naturalna bariera, lekarze nie przypisywaliby ich i funkcjonowałyby na rynku jako leki nierefundowane. Mam na myśli sytuację, kiedy na rynku byłyby tańsze leki, które mogłyby zastąpić leki z importu.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#EwaSikorskaTrela">Przeglądając materiały o tym, jak ustala się ceny leków w innych krajach natknęłam się na informację, że we Francji, jeśli pojawia się nowy lek z tej samej grupy, jego cena nie może być większa niż 10%. Jest to narzucone poprzez ustawodawstwo.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#EwaSikorskaTrela">Jeżeli u nas pojawia się nowy lek z importu z tej samej grupy, jaka jest różnica między ceną leku, który już jest, a ceną nowego leku? My produkujemy leki odtwórcze, ale przypuszczam, że leki z importu przeważnie są nowe. Co się dzieje z ceną leków z importu? Kto podejmuje ostateczną decyzję w tej kwestii? Jak regulowane są ceny leków z importu? Proszę o precyzyjną odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejWojtyła">Ponieważ posłowie zgodzili się zabrać głos po wystąpieniach gości i ekspertów, proszę o wypowiedź prof. Waldemara Roszkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WaldemarRoszkowski">Dotychczasowa dyskusja była analityczna i wielowątkowa. Moja impresja po przeczytaniu tego dokumentu jest taka, że ma on wielu autorów. Nie jest to dokument autorski. Rozumiem, że pani minister była tylko redaktorem tego dokumentu. Są w nim ewidentne sprzeczności. Jako przykład podam, że POLFARMA objęta jest realizowaną obecnie prywatyzacją kapitałową, opartą na publicznym zaproszeniu do rokowań ze wstępnym założeniem, że firma trafi w przyszłości na warszawską giełdę. Nie jest mi znany taki tryb prywatyzacji. Wynika to z innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#WaldemarRoszkowski">Z kolei na str. 14 czytamy, że w celu podniesienia rentowności produkcji celowej, przewiduje się zwiększenie udziału transferu nowoczesnych technologii przez inwestorów strategicznych w ramach projektów prywatyzacyjnych. Albo jedno, albo drugie. Te dwa rozwiązania wykluczają się nawzajem.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#WaldemarRoszkowski">Wydaje mi się, że proces prywatyzacji zbliża się do finału. Są dane, na podstawie których można powiedzieć to, co się dało uzyskać w prywatyzacji. Jest to pytanie retoryczne, bo wszyscy na nie znamy odpowiedź - jakie nowe technologie inwestorzy dotychczas wnieśli do Polski, jakie nowe leki ukazały się na polskim rynku? Wiem, że po jednej z bardziej nagłośnionych prywatyzacji ponownie modny stał się Rutinoscorbin - jeden z największych szlagierów światowych. Ten bilans nie został przedstawiony. Ponadto nad omawianym dokumentem ciąży pewien „grzech pierworodny”. Czuję, że został on opracowany gdzieś w oderwaniu od świata, na mazurskiej wsi. Nie ma przynajmniej dwustronicowego opisu, zrobionego z myślą o posłach.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#WaldemarRoszkowski">Posłowie zajmują się różnymi dziedzinami. Należy im się wiedza o tym, co się dzieje w świecie, w Europie. Na podstawie tej wiedzy, znajomości trendów, można kreować własną politykę, która nie może być odizolowana od tego, co się dzieje wokół. Takiego wstępu informacyjnego w przedłożonym materiale nie ma. Powstaje pytanie, czy można było to zrobić.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#WaldemarRoszkowski">Opowiem państwu pewną historię jako komentarz. Na wizytę u dyrektora DG3 - wydziału zajmującego się farmacją w Brukseli czekałem tydzień. Na wizytę u dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia czekałem 4 tygodnie. Cały dzień poświęcony był problematyce lekowej. Na wizytę u pani minister Franciszki Cegielskiej nie mogę się doczekać od 7 miesięcy. Wizyta ta ma na celu przekazanie wiedzy, którą nabyłem u wyżej wymienionych dyrektorów i którą chciałem się podzielić. Wiele z dyskusji, które tu toczymy są otwarte. Można przyjąć prosty parametr, że jesteśmy biednym krajem, mamy 3,5–5 tys. PKB per capita. Bez lobbingu wewnątrzkrajowego poprosić ekspertów światowych o zrobienie listy leków, na które kraj o takim, a nie innym dochodzie narodowym, może sobie pozwolić. Nie będziemy mieli Interferonu, Miacalcicu ani innych dziwactw na liście. Jednak żeby to zrobić dobrze byłoby, że w WHO był przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia. Skoro go nie ma, nie ma płaszczyzny porozumienia. W związku z tym nie wyjdziemy z kręgu niemożności i wzajemnego przekonywania, ponieważ - jak się okazuje - wszyscy jesteśmy lekko „impregnowani” na dostępne wiadomości. Nie chcę wchodzić w szczegóły dotyczące tego dokumentu, jednakże nie ma w nim fundamentalnego punktu - intelectual property, o czym obecnie się dyskutuje. Polski przemysł jest przemysłem generycznym. Nie ma w nim przedstawiania stanu wiedzy na temat własności intelektualnej, prawa patentowego, co jest kluczem dla takiego przemysłu. Bez przedstawienia negocjacji z Unią Europejską stanowiska naszego rządu oraz stanu wiedzy, mówienie o tym co się będzie działo za rok, dwa lub trzy jest stratą czasu. Jest to wróżenie z fusów. Tego fragmentu w przedłożonym dokumencie nie ma.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#WaldemarRoszkowski">W materiale używano wielu słów kluczy. Na przykład - dopływ kapitału. Jest to bzdura, to nie na tym polega. Dopływ kapitału jest. Największym problemem polskiego systemu bankowego jest nadpłynność finansowa, czyli nadmiar a nie niedobór kapitału.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#WaldemarRoszkowski">Obok mnie siedzi dyrektor Polfy Grodzisk, która nie ma inwestora strategicznego. Pytałem go, czy brak mu kapitału. Powiedział, że ma nadmiar kapitału, ale problemem jest to, że zakład nie ma zdefiniowanego właściciela. W związku z tym takim zakładem gorzej się zarządza, bo skarb państwa nie jest dobrym właścicielem.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#WaldemarRoszkowski">Należy odejść od stereotypu, że w prywatyzacji chodzi wyłącznie o dopływ kapitału. Są to nieprawdy zawarte w wielu fragmentach tego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MariaGostyńska">Do Najwyższej Izby Kontroli dokument na temat stanowiska rządu wobec dezyderatu nr 4 Komisji Zdrowia w sprawie polityki lekowej napłyną w lipcu.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MariaGostyńska">Już wtedy nasz departament sygnalizował, że okres 4 miesięcy tylko na określenie zadań nie daje gwarancji szybkiego i skutecznego działania rządu w realizacji polityki lekowej państwa, o co w dezyderacie wnosiła Komisja Zdrowia. Chodziło o to, że jest to „koncert życzeń”, zamierzeń, bliżej nie określonych działań. W naszej nomenklaturze nazywamy to pozorowanymi ruchami, które o niczym nie świadczą. Wydaje mi się, że nie na taki dokument państwo oczekiwaliście.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#MariaGostyńska">Ja spodziewałam się, że otrzymacie państwo konkretny wykaz, co zrobiło ministerstwo, na jakim etapie jest w określeniu poszczególnych działań, co ma zrobić i kiedy to będzie gotowe. W tym materiale nie ma nic. Tak to odbieram.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#MariaGostyńska">Następna wersja pod nazwą „nowy tekst” trafił do nas we wrześniu. Gdy porównałam oba egzemplarze, mimo że upłynęły dwa miesiące, nic się nie zmieniło. W niektórych częściach było określenie terminu działania, np. powołania grupy roboczej do spraw polityki lekowej do 30 września br. Kiedy we wrześniu otrzymałam następny materiał spodziewałam się, że grupa jest już powołana. Tymczasem dziś przez przypadek dowiaduję się, że termin powołania grupy został przesunięty do grudnia. Nie dość, że tematy są niesprecyzowane, to terminy są przesunięte. Wydaje mi się to niepoważne.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#MariaGostyńska">Jest wiele spraw, których termin jest nieokreślony. W części trzeciej dotyczącej systemu osłon pacjentów najsłabszych ekonomicznie ustalono termin 30 października br. Październik już się kończy, a ja mam wątpliwości, czy ministerstwo coś w tym kierunku zrobi.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#MariaGostyńska">Wprawdzie pani minister powiedziała, że działania osłonowe sensu stricte nie należą do Ministerstwa Zdrowia, ale jeżeli mówi się, że jest to stanowisko rządu, to mamy prawo przypuszczać, że rząd miał w tym swój udział i powinien się wypowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#MariaGostyńska">Jeżeli chodzi o stanowisko w odniesieniu do systemu osłon pacjentów zasygnalizowaliśmy, że nie spełnia on swego zadania. Wprawdzie na podstawie przepisów ustawy o pomocy społecznej osoby i rodziny, których dochód nie przekracza ustawowego kryterium dochodowego, mogą ubiegać się o przyznanie zasiłku okresowego lub celowego na pokrycie części lub całości kosztów leków i leczenia, to jednak wysokość tych świadczeń dostosowana jest do możliwości finansowych ośrodków społecznych. Nie oszukujmy się! Co innego przepisy, co innego możliwości, a co innego faktyczna realizacja.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#MariaGostyńska">Dalej piszemy: „Powyższe stwierdzenie wynika z kontroli działalności administracji rządowej i samorządowej w zakresie funkcjonowania środowiskowej pomocy społecznej, którą to kontrolę Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w 1998 r.”. Zatem są to wyniki najświeższe. Co się okazało? Wprawdzie ośrodki pomocy społecznej nie wydały w badanym okresie żadnej odmownej decyzji w sprawie pozyskania świadczenia z pomocy społecznej z powodu braku środków, to jednak wystąpiły przypadki ograniczenia wysokości tego świadczenia nawet do 40%. Pacjent otrzymywał tylko 60% tego, co należało mu się zgodnie z ustawą, według jego sytuacji rodzinnej. Jest to więc mydlenie oczu.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#MariaGostyńska">Wielokrotnie sygnalizowano nam, że procedura, którą biedny i schorowany pacjent musi pokonać przy ubieganiu się o refundację, jest często nie do pokonania. Muszą uzyskać poszczególne adnotacje - u lekarza, w aptece, w ośrodkach zdrowia. Pacjent często z tego rezygnuje, gdy okazuje się, że może dostać 16 zł zwrotu. Nie stwierdzam, że generalnie wszyscy otrzymywali 16 zł, ale to nie było to, co powinno być, co wynika z ustawy.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#MariaGostyńska">Sygnalizuję, że dokument, który otrzymaliśmy w lipcu, w części dotyczącej zamierzeń i planów działań, prawie nie różni się od opracowania Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z 1995 r. Już wtedy dokument, który do nas trafił był tak samo skonstruowany, na zasadzie planów, zamierzeń, wskazań co trzeba zrobić, uzgodnić. Myślę jednak, że państwu zależało na konkretne wskazanie, co zrobiono w tym kierunku, a nie - co trzeba zrobić.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#MariaGostyńska">Już w 1995 r. była mowa o zamiarze powołania Agencji Leków, która miałaby zająć się całością spraw związanych z rejestracją oraz analizą asortymentu leków, której do chwili obecnej nie ma. Inną sprawą jest to, czy merytorycznie jej utworzenie jest zasadne. Czy ktoś przeprowadził analizę, czy koszty utworzenia i funkcjonowania Agencji będą adekwatne do wyników, których od niej się oczekuje? Nie wypowiadam się w tej chwili, czy tak ma być, czy nie. To państwo będziecie decydować. Najwyższa Izba Kontroli będzie się mogła do tego odnieść po kontroli, kiedy zobaczymy, jak Agencja funkcjonuje, po porównaniu z planami i przepisami określającymi jak ma funkcjonować. Nie do nas należy ocena, czy Agencja ma być utworzona. Pytam tylko, czy takie analizy były robione.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#MariaGostyńska">Może należałoby bardziej zdyscyplinować działalność Komisji Leków w tej części, do której są uwagi. A może rzeczywiście zniwelować jej działalność i w to miejsce utworzyć Agencję Leków? Jeżeli Komisja Leków do tej pory działa, a nie tworzy się Agencji Leków, chociaż zamierza się to od 1995 r., to znaczy, że Komisja Leków jakoś sobie radzi. Jeżeli nie radzi sobie, to należy zrobić coś, żeby wyegzekwować prawidłowe działanie, albo szybko utworzyć Agencję Leków. Trzeba się jednoznacznie zdeklarować.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#MariaGostyńska">Sprawa recept dla inwalidów wojennych wiąże się z polityką lekową i dostępnością leków. Jest tajemnicą Poliszynela, że Najwyższa Izba Kontroli przeprowadza kontrole we wszystkich kasach chorych w kraju. O wynikach i uwagach zostaniecie państwo powiadomieni, otrzymacie szczegółowe informacje na ten temat.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#MariaGostyńska">Jednym z punktów, które badamy są koszty refundacji leków, m.in. dla inwalidów wojennych. Nie do nas należy ocena i wypowiadanie się, czy lekarz miał prawo zapisać pacjentowi dany lek, ale jeżeli ponad 60-letniemu mężczyźnie, inwalidzie wojennemu przepisuje się lek na podtrzymanie ciąży, to coś jest nie tak. Jeżeli kobiecie wystawia się receptę na Tadenan, stosowany u mężczyzn, świadczy to samo za siebie.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#MariaGostyńska">Trudno jest części społeczeństwa odebrać uprawnienia, które otrzymali w wyniku określonych procedur. Nie wiem jednak, czy zamiast pozbawiania uprawnień nie należałoby uściślić procedury, żeby w miarę możliwości maksymalnie zminimalizować nadużycia. Może recepty dla inwalidów wojennych powinny być drukiem ścisłego zarachowania, albo wystawiane z wtórnikiem. Wtedy byłoby łatwiej panować nad tą sytuacją. Otrzymujemy sygnały, że część recept jest fałszowana, co oznacza łatwy dostęp do recept dla tych pacjentów, wykorzystujących uprawnienia. Poddaję to państwu pod rozwagę.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#MariaGostyńska">Chciałabym odnieść się do propozycji, żeby koncesję na aptekę mógł otrzymywać wyłącznie farmaceuta. Nie jestem do końca przekonana, czy tak powinno być. Jednak nie do mnie należy decyzja.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#MariaGostyńska">Jeżeli członek rodziny - ojciec lub matka - jest farmaceutą i prowadzi aptekę, a nikt z ich dzieci nie chce kontynuować tej działalności, czy oznacza to, że muszą pozbyć się dorobku rodzinnego? Przecież zgodę na prowadzenie przychodni zdrowia otrzymują osoby, które nie są lekarzami. Nigdzie nie jest określone, że nie mogą prowadzić takiej działalności. Pozostaje kwestia nadzoru merytorycznego, prawnego, ekonomicznego itd. Nie jestem przekonana, czy w tej ustawie znajdzie się zapis, który usprawniałby proces wydawania koncesji na prowadzenie apteki w przypadku, jeżeli współwłaściciel apteki z przyczyn losowych nie może prowadzić działalności. Na przykład umiera współwłaściciel. Z tego co wiem, procedura koncesyjna prowadzona jest od początku. Apteka musi być zamknięta, nie może funkcjonować. Czy nie należałoby określić dwu- trzytygodniowego terminu, w którym apteka mogłaby funkcjonować, a właściciel dopełniłby procedury? Apteka mogłaby zostać zamknięta wtedy, kiedy właściciel nie dopełniłby procedury.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#TomaszHermanowski">Krótko ustosunkuję się do wypowiedzi, w których przewijała się troska o los pacjentów w przypadku gwałtownego wzrostu cen leków. Zacznę od wyjaśnienia nieporozumienia.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#TomaszHermanowski">Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie przejrzystości zasad ustalania cen i wprowadzania leków do refundacji, nie zobowiązuje nas do uwolnienia cen lub zrównania cen leków krajowych i zagranicznych. Mam przy sobie ten tekst w języku polskim. Jeżeli ktoś z państwa jest nim zainteresowany, chętnie służę. Ta dyrektywa zobowiązuje nas do ustalenia przejrzystości zasad ustalania cen. Musimy opublikować zasady tworzenia cen, kwalifikowania leków do refundacji i ustalania wysokości refundacji. Chodzi o równość w sensie formalnoprawnym, to znaczy o wprowadzenie np. terminów rozpatrywania wniosków, tworzenie procedury odwoławczej, która byłaby identyczna dla producentów krajowych i zagranicznych. Natomiast Unia Europejska żadnemu rządowi nie zabrania regulowania cen leków refundowanych.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#TomaszHermanowski">Według stanowiska Ministerstwa Finansów nie ma powodów, żeby w Polsce ceny leków i materiałów sanitarnych, które są refundowane lub kupowane ze środków publicznych, nie mogły być regulowane. Na świecie obowiązuje zasada, że ten, kto płaci za leki ma prawo negocjowania ich ceny. Leki są towarem specyficznym. W ich przypadku nie działa mechanizm konkurencji. Wynika to z prostej zasady, że konsument nie podejmuje decyzji o tym, jaki lek będzie stosował, bo decyzję tę za niego podejmuje lekarz. W naszym przypadku płaci za to ktoś trzeci - kasa chorych.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#TomaszHermanowski">Mechanizm konkurencji jest również bardzo ograniczony po stronie podaży, bo albo lek jest chroniony patentem i wtedy nie ma żadnej konkurencji, albo na skutek segmentacji rynku i polityki marketingowej firm farmaceutycznych, konkurencja jest ograniczana. Na całym świecie obowiązuje zasada, że ten kto płaci za leki, negocjuje poziom ceny z wytwórcą. Jest to jeden z warunków wprowadzenia leku lub nie wprowadzenia leku na listę leków refundowanych. Nie dotyczy to oczywiście leków, które są sprzedawane bez refundacji. Nie ma powodów, żeby te ceny były regulowane. Wiąże się z tym ściśle ustawa o cenach. Jest ona w ostatniej fazie przygotowywania tekstu przez Ministerstwo Finansów. Założenia są takie, żeby maksymalnie zliberalizować zasady ustalania cen, zlikwidować puste przepisy o ustalaniu cen, które nie mają zastosowania, żeby ceny były regulowane tylko w takich przypadkach, kiedy nie działa mechanizm konkurencji - istnieje monopol wynikający z przyczyn technicznych, czy technologicznych. Na przykład w obecnych warunkach są to ceny energii elektrycznej, czy przewozów kolejowych, gdzie mamy do czynienia z jednym przewoźnikiem. Trudno byłoby wyobrażać sobie ustalanie tych cen na zasadzie negocjowania warunków między użytkownikami a monopolistą.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#TomaszHermanowski">Ministerstwo Finansów stanie na stanowisku, że do tej kategorii należy zaliczyć tylko te leki, które są refundowane lub kupowane ze środków publicznych. Oczywiście ostateczna decyzja będzie należała do posłów. Ustawa będzie musiała zostać uchwalona przez Sejm. Jeśli państwo podtrzymacie ten pogląd, ceny w jakiś sposób będą regulowane. Jeżeli nie, sytuacja będzie zupełnie inna. To tyle tytułem wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AleksanderMazurek">Chciałbym odnieść się do sprawy utworzenia Agencji Leków. Chyba po raz pierwszy od dłuższego czasu muszę zgodzić się z prof. Waldemarem Roszkowskim, żeby takim dyskusjom służyło przedstawienie sytuacji w skali ogólnoeuropejskiej. Mam przed sobą dokument ogólnoeuropejski w anglojęzycznej wersji, w którym stwierdza się, że nie ma jednego modelu rejestracji leków w krajach i nie jest on zalecany. Struktura i organizacja tego systemu ma być co do zakresu odpowiedzialności zgodna z przepisami prawa Unii Europejskiej. Przedstawiciele Unii Europejskiej wyraźnie stwierdzają, że nie ma żadnych wymogów ze strony Unii Europejskiej, żeby utworzyć taki, a nie inny system rejestracji. Co leżało u podłoża włączenia kilka lat temu Biura Rejestracji do Instytutu Leków przez ówczesnego wiceministra zdrowia?</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#AleksanderMazurek">W Europie i niemal na całym świecie trzy elementy - rejestracja, kontrola jakości i nadzór - znajdują się w jednym miejscu. Polska tego nie uniknie w momencie wchodzenia do Unii Europejskiej. Co u nas się dzieje? Szuka się rozwiązań przeciwnych, o czym świadczy ostatnie wyłączenie nadzoru jako odrębnego urzędu. Połączenie spraw rejestracji z kontrolą jakości, z Instytutem Leków było słuszną decyzją.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#IrenaRej">Chciałabym poruszyć dwie kwestie. Pierwsza - to sprawa Amertilu. Dwukrotnie pisałam do Ministerstwa Zdrowia w sprawie polskiego leku Amertil w imieniu producenta. Prosiłam o jak najszybsze wprowadzenie go na listę, gdyż jest to analog. Na dopisanie czeka w tej chwili ok. 80 analogów, w tym ponad 20 polskich leków. Otrzymałam odpowiedź, że gdy będą tworzone listy, lek ten będzie dopisany, ale nie wiadomo, kiedy będzie utworzona nowa lista analogów lub aneks do listy. Taki termin nie został wymieniony. W związku z tym producent ma prawo sądzić, a my jako Izba Gospodarcza go w tym popieramy, że jest to duża strata dla budżetu.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#IrenaRej">Otrzymaliśmy symulację wydatków. Być może nie jest ona zbyt dokładna, jednak odzwierciedla istniejący problem. Nie po raz pierwszy jest taka sytuacja, że producent oferując niższą cenę leku prosi, aby jak najszybciej stał się on podstawą limitu, a czeka na to miesiącami. Skoro mówimy o oszczędnościach budżetu, to uważam, że jest to bardzo ważny problem.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#IrenaRej">Druga sprawa dotyczy prywatyzacji Cefarmu. Jestem w stałym kontakcie ze wszystkimi cefarmami. Uważam, że nie ma obecnie takiego zagrożenia, że jakieś firmy zagraniczne czyhają, aby je wykupić. Z tego, co wiemy, konsolidacja na rynku występuje w ramach polskiej grupy hurtowni, które już są na rynku. Jeżeli mamy mówić o jakiejkolwiek firmie zagranicznej, która kupiła Cefarm, to o firmie ORPHE, ale zgodnie z przepisami prawa polskiego jest to firma polska. Wobec tego nie wydaje mi się słuszne mówienie o przymierzaniu się do wykupienia cefarmów przez kapitał zagraniczny. Nie ma takiej tendencji i - jak mi się wydaje - nie będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#EwaSikorskaTrela">Dobrze, że są obecni przedstawiciele Biura Rejestracji Leków oraz Najwyższej Izby Kontroli. Ponieważ pada wiele zarzutów pod adresem Komisji Rejestracji Leków, czy była tam prowadzona kontrola? Mówi się, że polskie leki oczekują na rejestrację w długiej kolejce, podczas gdy leki zagraniczne, zachodnie, bardzo szybko są rejestrowane.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#EwaSikorskaTrela">Jaka jest procedura, jeśli zgłasza się zachodnia firma, która chce dokonać rejestracji leku? Czy rejestrowane są wszystkie leki, czy jeśli jest już kilka leków z tej samej grupy, czy następny również zostaje zarejestrowany. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że poprzez wprowadzenie leku na listę otwiera się ogromny rynek zbytu. Komisja Rejestracji Leków powinna odgrywać bardzo ważną rolę. Praktycznie nie ma organu odwoławczego od decyzji Komisji Rejestracji Leków. Uważam, że potrzebna jest instancja odwoławcza, do której można byłoby się zwrócić w przypadku nie uzyskania rejestracji, żeby otrzymać jasną, jednoznaczną odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WładysławSzkop">Nie chciałbym polemizować z posłanką Ewą Sikorską-Trelą, bowiem odróżnia rejestrację w Instytucie od rejestracji na listach rejestrowych, są to dwie różne kwestie.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#WładysławSzkop">W polskim ustawodawstwie istnieje pewien automatyzm prawny. Sądzę, że to przedstawiciel rządu powinien odpowiedzieć na pytanie, czy z punktu widzenia interesu i polityki lekowej, tak powinno być.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#WładysławSzkop">Z przedłożonym dokumentem zgadzam się w jednym miejscu, że polityka lekowa, to próba ustanowienia relacji między kilkoma partnerami działającymi na rynku na ogół reprezentującymi niewygodne lub sprzeczne ze sobą interesy. Myślę, że warto byłoby - jak już to ktoś powiedział przede mną - otrzymać ze strony rządu sprawozdanie o tym, ile planowano zamierzeń. Ile z zamierzeń przedstawionych w dokumentach, o których mówiło się w trakcie posiedzeń zostało zrealizowanych, które są w trakcie realizacji i jakie są szanse ich realizacji w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#WładysławSzkop">Dziękuję przedstawicielowi Najwyższej Izby Kontroli za porównanie dokumentów „z ostatniego 40-lecia” - używając tego określenia nie popełniam błędu - bo one od siebie w istotny sposób daleko nie odbiegają. Gdy słyszę wypowiedź ze strony przedstawicieli rządu, w której pojawia się krytyczna ocena postępowania lekarzy, to w kontekście inwalidów wojennych pytam, co rząd zrobił w ciągu ostatnich dwóch lat, poza okresową krytyką przeszłości, żeby wprowadzić normalny monitoring? Rozumiem, że pani minister tylko czasami występuje w podwójnej roli. Raz jako przedstawiciel rządu, a innym razem jako reprezentant ministra zdrowia.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#WładysławSzkop">Jeżeli pani minister nie umie odpowiedzieć na pytanie, jaki był wzrost refundacji w 1998 r. łącznie z zaliczonym długiem aptecznym, to pomogę pani na nie odpowiedzieć - 216%. Te dane istnieją. Pani minister, jeśli nie umie pani odpowiedzieć na pytanie, jak to się stało, że w 1998 r. na polskim rynku sprzedano leków za 9,2 mld zł - o 4 mld zł więcej niż w poprzednim roku - to powiem pani dlaczego. Bo nie ma polityki lekowej. W ub.r. domagaliśmy się odpowiedzi na pytanie, co dzieje się z lekami, które w I kwartale były wymienione w rozporządzeniu na liście refundowanych, np. przeciw żylakom.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#WładysławSzkop">Skoro pani minister stwierdza, że proces legislacyjny jest trudny, to co robi powołany do tego departament, żeby rozporządzenie ukazało się 1 stycznia i z ważnością od 1 stycznia? Nie interesuje pani budżet państwa? Niech pani to powie ministrowi Leszkowi Balcerowiczowi. Nas opozycję interesuje, jakie są wydatki na leki i jakie są przewidywane wydatki na leki i wzrost wydatków w 2000 r. Nas to interesuje, ponieważ są to podatki z naszych pieniędzy - 40 mln obywateli Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#WładysławSzkop">Odnoszę wrażenie, że jeśli mówicie państwo o działaniach osłonowych w odniesieniu do pacjentów, to mówicie, że prowadzicie politykę lekową ukierunkowaną na ludzi typu Niemczyckiego. Dla Niemczyckiego niepotrzebna jest żadna polityka lekowa. On sobie poradzi bez pani minister i bez nas. On nie potrzebuje Ministerstwa Zdrowia, bo jak zachoruje, to będzie go stać na leczenie. On i grupa mu podobnych osób nie potrzebują ministra zdrowia, kasy chorych i polityki lekowej.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#WładysławSzkop">Jeżeli państwo chcecie prowadzić kartoteki dla inwalidów wojennych, to przypomina mi to te kartoteki, których teraz wszyscy szukamy. Dlatego właśnie użyłem określenia „z ostatniego 40-lecia”. Szukajmy tych kartotek, może przydadzą nam się również kartoteki inwalidów, którym wydano recepty i leki. Nie szukajmy kozła ofiarnego w służbie zdrowia. Tak, jak mówił pan przewodniczący. Stwórzmy mechanizmy i taki system kontroli i nadzoru, które pozwolą nam odpowiedzieć na pytanie, czy dany lekarz nadużywa swoich uprawnień, czy funkcjonuje w ramach posiadanych uprawnień? Może zamiast utrzymywać wysoką marżę u hurtowników, należałoby wykonać pewne ruchy i powiedzieć lekarzowi, że jeśli chce współdziałać z kasą chorych, to musi się zinformatyzować za pieniądze, które dodatkowo dostanie z tej kasy. Nie wiem, czy w związku z tym trzeba podpowiedzi, czy specjalnych specyfików, które są stosowane w pewnych branżach, a szczególnie w branży, która jest poddana reformatorskim zabiegom kas chorych. Może potrzeba więcej rozjaśniających leków, żeby pomroczność jasna tu i ówdzie ustąpiła?</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#WładysławSzkop">Ostatnia kwestia. Bardzo proszę stronę rządową, żeby nie robiła pacjentom z mózgu wody, bo jest to brzydkie, niepoważne, niemoralne i nieetyczne. Jeżeli minister zdrowia w swoim wystąpieniu mówi, że uznajemy stwardnienie rozsiane jako chorobę przewlekłą i dopuszczamy do leczenia, to wszyscy chorujący pacjenci rozumieją, że Interferon będzie dostępny na recepty z niebieskim paskiem - nieodpłatnie. Pani minister, warto byłoby, żeby pani powiedziała nam, że państwa polskiego nie stać na leczenie 30 tys. osób ze stwardnieniem rozsianym po 200 tys. dolarów rocznie. Dla nas nawet jest za dużo po 20 tys. dolarów. Nas stać na pewną listę leków, w której granicach możemy się poruszać. Stać nas tylko na pewien wydatek. Jest to politycznie niewygodne, ale trzeba to powiedzieć uczciwie, nie robić „zadymy”. Nie będzie Interferonu na recepty dla przewlekle chorych pacjentów. Jak zwykle Interferon dla wybrańców - Niemczyckich. Ta grupa nie będzie potrzebowała pomocy. My myślimy o tych, którzy nie mogą sprawić sobie takiego „prezentu” jak Interferon. Dotyczy to również innych schorzeń. Kupowanie spokoju społecznego za taką cenę, uważam za niemoralne.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AleksanderMazurek">Były dwie kontrole z Najwyższej Izby Kontroli. Jedna dotyczyła implantów kręgosłupów, czyli bezpośrednio sprawy związanej z firmą, ale objęła też działalność Biura Rejestracji Leków w zakresie materiałów medycznych. Natomiast odrębna kontrola dotyczyła działalności Biura Rejestracji Leków i Komisji Rejestracji Leków. Wyniki kontroli okazały się pomyślne. Udostępnię je członkom Komisji na najbliższe posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#AleksanderMazurek">Jeżeli chodzi o rejestrację kolejnych leków odtwórczych z danych światowych wynika, że jeżeli wchodzi nowy lek, a następnie 5 leków odtwórczych, czyli jego odpowiedników, to cena nowego leku maleje minimum do 30%. Rejestrowanie kolejnych leków ma mniejszy wpływ na cenę, ponieważ następuje podział rynku. Komisja Rejestracji Leków jak i organa rejestracyjne w krajach Europy i świata, mają za zadanie sprawdzenie, czy lek jest dobry jakościowo, bezpieczny i skuteczny. Sprawa wprowadzania na listę odpłatności i ustalania cen tych leków, leżą poza gestią organów rejestracyjnych. My nie mamy wpływu na to, co się dzieje, aczkolwiek rejestrowanie kolejnych generacji leków, powinno odgrywać pozytywną rolę.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#EwaSikorskaTrela">Czy rzeczywiście jest długa kolejka polskich leków oczekujących na rejestrację?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AleksanderMazurek">Przygotowaliśmy raport dla Komisji. Procentowo ze zgłoszeń więcej rozpatrujemy aplikacji polskich. Jest więcej firm zagranicznych i w związku z tym wpływa więcej wniosków. Natomiast procentowy udział w rozpatrzonych sprawach jest na korzyść firm polskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MariaGostyńska">W sprawie kontroli Komisji Rejestracji Leków wypowiedział się pan prof. Aleksander Mazurek. Pani posłanko, chciałabym wyjaśnić, że nie wypowiadałam się, że Komisja Rejestracji Leków działa prawidłowo. Może ja powiedziałam coś nie tak, albo pani źle mnie zrozumiała. Nie mówiłam nic na temat działalności tej Komisji. Chodziło mi o to, że jeżeli w 1993 r. powstał zalążek agencji w postaci Biura Rejestracji Leków, a w 1995 r. w oficjalnych dokumentach była mowa o utworzeniu Agencji Rejestracji Leków, a upłynęło 6 lat i Agencji nie ma, to albo Komisja Rejestracji Leków nie działa na tyle źle, żeby należało ją zmienić i przeistoczyć w Agencję Rejestracji Leków, albo jeżeli działa źle i ministerstwo jest niezadowolone, to należy zmodyfikować, zweryfikować, wzmóc nadzór, zwiększyć wymagania. Jeżeli dotychczasowe ciało działa tak źle, że nie ma już co poprawić, to jak najszybciej należy powołać Agencję, a nie czekać 6 lat. Tylko o to mi chodziło. Powołanie lub nie powołanie Agencji, określenie kiedy i w jakiej strukturze, w dużym stopniu będzie zależało od państwa. W mojej wypowiedzi chodziło o wyjaśnienie, czy ktoś analizował koszty utworzenia i funkcjonowania w zestawieniu do zadań i spodziewanych wyników. Kontrolujemy różne podmioty. Wiemy, że tworzą się nowe jednostki organizacyjne, których założeniem jest poprawienie czegoś, wprowadzenie zmiany, usprawnienie. W efekcie tak nie jest. Poza ogromnymi kosztami, które są ponoszone z budżetu, nieefektywnymi wynikami nie ma nic.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejWojtyła">Czy ktoś z członków Komisji lub zaproszonych gości chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#SewerynJurgielaniec">Pani minister, pytała mnie pani na początku, czy odpowiedziała na wszystkie moje pytania. Proszę mi wybaczyć, ale może nie zrozumiałem. Prosiłem o przedstawienie pani stosunku do zasady sprowadzania każdego leku wymiennego na listę refundowaną z szerszej perspektywy. Ujęcie tego w formy, które spowodowałyby, że lek wymienny wchodziłby szybko na listę z czego korzystałby budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#SewerynJurgielaniec">Jest jeszcze inna sprawa, o której chciałbym powiedzieć. Mam dokument, w którym jest przedstawiony schemat organizacyjny, liczba osób zatrudnionych w Biurze Rejestracji Leków. W Biurze tym zatrudnia się ogółem 70 osób - specjalistów z dziedziny medycyny, farmacji, weterynarii, biologii i nauk pokrewnych. Współpracują z nimi zespoły terapeutyczne, które - jak przypuszczam - przygotowują wszystkie materiały związane z rejestracją leków. W związku z tym jeszcze raz powracam do sprawy tworzenia nowej instytucji.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#SewerynJurgielaniec">Cieszę się, że pani minister określiła, że odbędzie się to na bazie Biura Rejestracji Leków. Wydaje mi się, że niezwykle ważna jest kwestia wykorzystania bazy, przede wszystkim aparaturowej, Instytutu Leków. Po co kupować nowy sprzęt?</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#SewerynJurgielaniec">Kiedyś w polskiej wsi na obszar od 2 ha do 200 ha przypadał jeden traktor, jeden kombajn itd. Było to nielogiczne i niepotrzebne wydawanie pieniędzy. Od razu uprzedzam, że w związku z jutrzejszym posiedzeniem na temat budżetu na przyszły rok, będę przeciwnikiem tej wysokości nakładów na organizację Agencji Rejestracji Leków. Uważam, że należy to zrobić oszczędnie, opierając się na bazie sprzętowej i aparaturowej, która jak dotąd - co usłyszeliśmy ze strony prof. Aleksandra Mazurka - spełniała swoją rolę w układzie europejskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejWojtyła">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu? Nikt się nie zgłasza. Na pozostałe pytania odpowiedzi udzieli pani minister, po czym zamkniemy tę część posiedzenia. Informację o terminie następnego posiedzenia otrzymacie państwo po posiedzeniu prezydium Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JaninaMańko">Wydaje mi się, że odpowiedziałam na wszystkie pytania poza pytaniem posła Seweryna Jurgielańca. Chodzi o sprawniejsze dokonywanie zmian na listach leków. Jak już mówiłam, jeżeli mamy możliwość przeprowadzenia tego tylko i wyłącznie na bazie rozporządzenia, zawsze ten czas będzie wydłużony.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JaninaMańko">Jeżeli chodzi o analogi, które wchodzą na listę, czyli odpowiedniki krajowe leków zagranicznych, to pozostaje tylko kwestia ustalenia ceny urzędowej. Proszę jednak nie zapominać o tym, że cenę urzędową mają krajowe leki, które są na listach refundacyjnych. Zatem tę cenę ustalają minister finansów, wspólnie z ministrem gospodarki. My wówczas mając cenę leku i lek, który obiektywnie jest tańszy, możemy wprowadzić go na listę leków i na tej podstawie ustalić limit cenowy. Inne analogi importowane mieszczą się powyżej tego limitu. Kwestia czasu jest niezwykle ważna, nie ma co do tego wątpliwości. Natomiast z naszej strony ten ruch musi być wykonany dopiero po ustaleniu ceny leku przez ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejWojtyła">Chciałbym podkreślić, że tworząc Biuro Rejestracji Leków w 1993 r. myśleliśmy o tym, żeby stworzyć instytucję podobną do amerykańskiej FDA. Szkoda, że przez 6 lat taka instytucja nie powstała. Jak wiemy są zapowiedzi, że w niedługim czasie zostanie powołana do życia.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejWojtyła">Dziękuję wszystkim za udział w obradach. O terminie następnej części posiedzenia zostaną państwo zawiadomieni. Przypominam państwu, że kolejne posiedzenie Komisji odbędzie się w dniu dzisiejszym o godz. 18. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>