text_structure.xml 36.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofKamiński">Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Przepraszam za nieobecność posła Czesława Bieleckiego. Witam posłów i zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofKamiński">Porządek dzienny jest państwu znany. Czy do porządku dziennego są jakieś uwagi? Nie widzę. Z ważnych przyczyn posiedzenie Komisji rozpoczyna się z tak dużym opóźnieniem, za które bardzo przepraszam. W Sejmie były głosowania nad bardzo ważnymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KrzysztofKamiński">Oddaję głos ministrowi Andrzejowi Ananiczowi, który zaprezentuje Komisji dwie kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejAnanicz">Cieszę się, że mnie przypadł zaszczyt zastępowania ministra Władysława Bartoszewskiego, który jest za granicą. Chciałbym zaprezentować państwu dwóch kandydatów o wyjątkowych kwalifikacjach. Mam na myśli pana Jerzego Kranza i pana Wojciecha Wróblewskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejAnanicz">Pan Jerzy Kranz jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Studia podyplomowe ukończył na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. W 1980 r. uzyskał tytułu doktora nauk prawnych, a w 1995 r. tytuł doktora habilitowanego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejAnanicz">W latach 1971–1974 był redaktorem Francuskiej Agencji Prasowej w jej przedstawicielstwie w Warszawie. W latach 1975–1990 pracował jako asystent, a następnie adiunkt w Instytucie Nauk Prawnych w Polskiej Akademii Nauk w zespole Prawa Naukowego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejAnanicz">Od 1990 r. jest zatrudniony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W latach 1990–1995 pełnił funkcję radcy, a następnie radcy ministra w ambasadzie RP w Republice Federalnej Niemiec. W latach 1995–1998 zajmował się kwestiami międzynarodowymi, ale poza administracją państwową, mianowicie był wicedyrektorem w Centrum Stosunków Międzynarodowych Instytutu Spraw Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejAnanicz">Od 1998 roku pan Jerzy Kranz pełnił funkcję dyrektora Departamentu Prawno-Traktatowego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a następnie pracował jako dyrektor koordynacyjny w Departamencie Spraw Prawnych i Konsularnych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejAnanicz">Od 1 stycznia 2000 r. został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejAnanicz">Pan Wojciech Wróblewski jest również kandydatem z dużym doświadczeniem dyplomatycznym. Ma wykształcenie socjologiczne, prowadził zajęcia dydaktyczne w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w zakresie socjologii wychowania, mikrosocjologii, historii myśli społecznych.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejAnanicz">Jest autorem licznych artykułów i publikacji naukowych. W latach 1992–1997 był radcą ambasady RP w Wilnie. Brał udział w trudnych negocjacjach całej listy porozumień międzynarodowych. Jako negocjator wykazał się dużym talentem. Doświadczenie zdobyte w tej dziedzinie niewątpliwie jest bezcenne w służbie dyplomatycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejAnanicz">Pan Wojciech Wróblewski zorganizował też Instytut Polski w Wilnie i kierował jego pracami od początku powstania. Był też inicjatorem polsko-litewskiej współpracy w dziedzinie samorządowej, która do dziś bardzo dobrze funkcjonuje. Za swoje zasługi, za pracę dyplomatyczną został odznaczony orderem Wielkiego Księcia Litewskiego Gedymina.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejAnanicz">Z pełnym przekonaniem proponujemy te dwie kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofKamiński">Zanim udzielę głosu kandydatom, poinformuję ich, że po krótkiej prezentacji zasadniczego celu ich misji w Niemczech i w Estonii, posłowie będą zadawać pytania, a następnie poprosimy panów o opuszczenie sali, ponieważ Komisja w głosowaniu będzie podejmować decyzje w sprawie kandydatur.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofKamiński">Proszę o zabranie głosu pana Jerzego Kranza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyKranz">Ze względu na wielkość tematu oraz ograniczenia czasowe postaram się w pierwszej części przedstawić kilka uwag na temat stosunków polsko-niemieckich, a w drugiej części kilka słów na temat misji ambasadora.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyKranz">Początek ostatniej dekady był w relacjach polsko-niemieckich okresem przełomu, fascynującym jeśli chodzi o tempo zmian, ale również ciekawym, jeśli chodzi o konkretność tych zmian. Była większa jasność co do tego, co trzeba załatwić.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyKranz">Dzisiaj sytuacja jest nieco odmienna. Przełom historyczny, zwłaszcza jeśli popatrzeć na ostatnich 200 lat stosunków polsko-niemieckich, mamy za sobą. Mamy gęstą strukturę traktatową. Jesteśmy członkami NATO. Zamknęliśmy najważniejsze rozdziały z przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JerzyKranz">Pojawia się pytanie - co dalej? Czy stosunki rozwijają się dobrze? Minister Krzysztof Skubiszewski przed dziesięciu laty mówił o wspólnocie interesów polsko-niemieckich. Wtedy mogło się wydawać, że ta wspólnota rzeczywiście istniała w momencie zjednoczenia Niemiec i Europy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JerzyKranz">Wydaje się, że ówczesny minister spraw zagranicznych miał na myśli coś więcej, mianowicie pewien priorytet polityki zagranicznej, którego urzeczywistnienie powinno być stałą troską Polaków i Niemców. Taką wspólnotę i priorytety trzeba nieustannie budować i współtworzyć. Nie można tego traktować jako krótkookresowej zbieżności celów.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JerzyKranz">Konsekwencją takiej wspólnoty, przynajmniej z punktu widzenia Polski, a sądzę, że również i Niemiec, jest to, że wykracza ona poza stosunki dwustronne. Tworzy pewną strefę politycznej stabilności i zacieśnianej współpracy, która promieniuje nie tylko na region, ale również na politykę europejską.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JerzyKranz">Dzisiaj słychać głosy o słabości stosunków polsko-niemieckich. Jest to w pewnym sensie uzasadnione. Jeżeli bowiem zakładamy wspólnotę i partnerstwo, to budując je, musimy myśleć o kształcie, przyszłości i sposobach realizacji. Potrzebne są cele, nowe idee i nowe pomysły.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JerzyKranz">W tym sensie, po 10 latach zamykania pewnych kwestii w stosunkach polsko-niemieckich i integracji Polski z niektórymi strukturami, potrzebne jest nowe otwarcie. Powinna to być nowa jakość, jeśli chodzi o cele.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JerzyKranz">Dodam, że to wyzwanie dotyczy zarówno polityki polskiej jak i niemieckiej. Wspólnota zakłada, że obie strony są aktywne. Krytyczna ocena partnerstwa czy wspólnoty interesów polsko-niemieckich wynika z niedostatku strategii i metod współpracy na najbliższe lata.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JerzyKranz">Nie należy tych stosunków postrzegać tylko w kontekście fobii, zagrożeń czy stereotypów. Oczywiście taki punkt widzenia jest dopuszczalny i zawsze istnieją zagrożenia. Priorytet tego partnerstwa w polskiej polityce zagranicznej powinien opierać się nie na obawach i nie na jednostronnych korzyściach, ale na zrozumieniu pewnej politycznej i historycznej konieczności.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JerzyKranz">Trzeba mieć też świadomość, że ranga i rola Polski w niemieckiej polityce zagranicznej nie jest jeszcze ugruntowana. Moja wypowiedź nie jest krytyczna pod czyimkolwiek adresem. Po prostu wymaga to pracy. Inicjatywy po stronie polskiej są jak najbardziej wskazane i konieczne. Oczywiście musi temu towarzyszyć akceptacja i współpraca Niemiec, aby tę rangę utrwalić na dłuższy czas.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JerzyKranz">W nowej strukturze europejskiej, w nowym kształcie politycznym Europy ważne jest, żeby Polska nie została zmarginalizowana. Oczywiście nie jest to niebezpieczeństwo, które nam grozi wkrótce, czy które już się realizuje, ale patrząc dalekosiężnie, musimy się starać, żeby być ważnym partnerem na skalę naszych możliwości, partnerem uczestniczącym w dialogu.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JerzyKranz">Gdyby do takiej marginalizacji miało dojść, fatalne byłyby skutki dla całego regionu. Z tego punktu widzenia partnerstwo polsko-niemieckie jest ważne, aczkolwiek nie twierdzę, że jest to jedyny priorytet.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JerzyKranz">I w stosunkach z Rosją, i w stosunkach z Niemcami mamy problem partnerstwa, to znaczy uzyskania statusu partnera. Oczywiście odbywa się to na nieco innym poziomie z Rosją i z Niemcami. Inne są przyczyny. Cały czas słyszymy, że Polska powinna uzyskać partnerski status polityczny, zarówno z Rosją, jak i z Niemcami.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#JerzyKranz">To są ważne cele polityki polskiej w stosunkach z Niemcami. Tej polityki nie tworzą wyłącznie ambasadorzy, kreują ją kolejne rządy. Ambasadorzy na pewno mają ważny wkład w skuteczne wspieranie tej polityki, rozwój, stwarzanie klimatu.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#JerzyKranz">Jednym z głównych zadań ambasadora Polski w Niemczech w najbliższych latach będzie kwestia dochodzenia Polski do członkostwa w Unii Europejskiej, analizy polityki niemieckiej. Miejsce Polski w Unii będzie w dużej mierze zależeć od Niemiec, ale nie tylko od Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#JerzyKranz">Musimy mieć świadomość, że prawdziwe partnerstwo polsko-niemieckie jest możliwe tylko w przypadku członkostwa Polski w Unii i w NATO. Gdyby Polska miała być długi czas poza Unią, trudno nam będzie dochodzić do statusu, który chcielibyśmy osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#JerzyKranz">Z tego względu ważna będzie debata o kształcie Unii w aspekcie politycznym, III filaru, czyli Układu z Schengen. Są to z pewnością długofalowe kwestie współpracy polsko-niemieckiej. Na tym trzeba się koncentrować.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#JerzyKranz">Wydaje się, że w dziedzinie bezpieczeństwa Polska i Niemcy mają do pewnego stopnia podobne stanowisko. Próbują znaleźć się między polityką europejską a polityką atlantycką, nie opowiadając się w sposób zdecydowany za żadnym z tych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#JerzyKranz">Trzeba pracować nad umocnieniem w Niemczech zrozumienia aktywności na rzecz stabilnych i demokratycznych państw na Wschód od Bugu. Jest to jeden z tematów, w którym Polska i Niemcy mogą i powinny współpracować.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#JerzyKranz">Jeśli chodzi o współpracę gospodarczą, potrzebne są śmiałe i nowe projekty. Nie można uskarżać się na brak inwestycji niemieckich w Polsce. Powiązania gospodarcze mogą mieć też pewne znaczenie polityczne i będą ważne dla przyszłości stosunków polsko-niemieckich.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#JerzyKranz">Ważne dla stosunków dwustronnych jest umacnianie polsko-niemieckiej współpracy młodzieżowej, stawianie na młode pokolenie, kontynuowanie działalności Fundacji Polsko-Niemieckiej Współpracy, która wprawdzie ma nieco mniejsze środki finansowe, ale powinna zostać utrzymana, a także propagowanie kultury i języka polskiego w Niemczech, współpraca transgraniczna, która niewątpliwie jest tematem długofalowym, niezależnie od daty, w której Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#JerzyKranz">Istotna jest również współpraca elit politycznych. Pod tym pojęciem rozumiem nie tylko elity rządzące, ale szerzej pojęte elity polityczne. Trzeba myśleć o wzmocnieniu roli Forum Polsko-Niemieckiego, instytucji zasłużonej, która znajduje się w kryzysie. Pożyteczna może być także współpraca parlamentów, inicjowanie współpracy posłów w dziedzinach, które mają znaczenie w stosunkach dwustronnych albo w kontekście dochodzenia Polski do Unii.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#JerzyKranz">Na tych kwestiach powinien koncentrować się ambasador i jego zespół.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#JerzyKranz">Kto z posłów chciałby zadać pytanie kandydatowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WaldemarPawłowski">Podzielam pana pogląd, że w stosunkach polsko-niemieckich mamy pewien zastój. Jest jednak nadzieja, że te stosunki uzyskają dynamikę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WaldemarPawłowski">Moim zdaniem, osłabieniu uległa również współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego. W kontekście naszych zabiegów o uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej w 2003 r. ważne jest zacieśnianie stosunków z Francją i Niemcami. Jak pan ocenia szanse ożywienia kontaktów w ramach Trójkąta Weimarskiego? Jaka jest w tym pana rola jako ambasadora?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszMazowiecki">Uważam, że placówka w Republice Federalnej Niemiec jest jedną z najważniejszych polskich ambasad. Od 1989 r. mieliśmy bardzo dobrych ambasadorów i nie wątpię, że minister Jerzy Kranz będzie kolejnym świetnym ambasadorem, czego mu życzę.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszMazowiecki">Jestem ciekaw, jak pan ocenia geografię polityczną Niemiec, zwłaszcza w kontekście poparcia dla naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Minister J. Fischer bardziej wyraźnie opowiada się za szybkim członkostwem Polski w Unii niż kanclerz. Mówi się, że pewne opóźnienia, do jakich doszło w Unii Europejskiej, są spowodowane wyborami w Niemczech i że kanclerz jest osobą hamującą proces rozszerzenia Unii.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszMazowiecki">Nie wiem, jak pan ocenia zaangażowanie obecnego kierownictwa CDU i wpływ na zmianę społecznej aprobaty dla rozszerzenia Unii. Wydaje mi się, że są to kluczowe kwestie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszMazowiecki">Sądzę, że Niemcy są adwokatem Polski, jeśli chodzi o uzyskanie przez nas członkostwa w Unii Europejskiej, ale nie wszystkie koncepcje niemieckie dotyczące Unii nam odpowiadają. Trzeba zachować umiejętność podtrzymywania przychylności Niemiec dla Polski, a jednocześnie wyrażania własnego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#TadeuszMazowiecki">Nie do końca zgadzam się z przypisywaniem zastoju w stosunkach polsko-niemieckich. Nie mówił pan tego, ale jest taki pogląd. Uważam, że najważniejsze sprawy zostały już załatwione. Wzmożenie współpracy jest oczywiście konieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbyszekZaborowski">Mam dwa pytania szczegółowe dotyczące finansów. Z materiału, który nam dostarczono wynika ogromna dysproporcja w traktowaniu organizacji polonijnych przez rząd niemiecki we wspieraniu organizacji mniejszościowych w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ZbyszekZaborowski">Wymienia się kwotę 236 mln marek niemieckich przeznaczonych na wspieranie przez rząd niemiecki organizacji niemieckich w Polsce. Jednocześnie stwierdza się, że rząd federalny wyasygnował ze środków publicznych na pomoc niemieckim obywatelom polskiego pochodzenia w ciągu 8 lat 1,7 mln marek. Jest to olbrzymia dysproporcja.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#ZbyszekZaborowski">Jak pan ocenia tę sytuację? Co można zrobić w celu zwiększenia wsparcia rządu niemieckiego dla organizacji polonijnych i ich działalności kulturalnej?</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#ZbyszekZaborowski">Drugie pytanie dotyczy sprawy odszkodowań dla robotników przymusowych. Pojawiła się koncepcja wypłaty zaliczek jeszcze w grudniu br. Jak pan ocenia realność tej inicjatywy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LonginPastusiak">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi posła Tadeusza Mazowieckiego, dotyczącej stanowiska Niemiec w sprawie naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Jest bardzo wyraźna dychotomia między stanowiskiem rządu niemieckiego i stanowiskiem społeczeństwa niemieckiego. Zauważalne jest - co prawda - pewne osłabienie poparcia dla idei szybkiego rozszerzenia Unii również ze strony rządu niemieckiego. Wszystkie badania opinii publicznej w Niemczech wykazują, że jest przewaga przeciwników przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#LonginPastusiak">Ciągle powtarzamy, że Niemcy są adwokatem na rzecz wejścia Polski do Unii Europejskiej, a z drugiej strony stale przybywa nam przeciwników wśród społeczeństwa niemieckiego. Czy pan, jako ambasador, widzi możliwość oddziaływania placówki i ambasadora osobiście na społeczeństwo niemieckie, a także nalegania na rząd niemiecki, aby więcej środków przeznaczał na przekonanie społeczeństwa niemieckiego o potrzebie rozszerzenia Unii?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#LonginPastusiak">Kilkakrotnie podkreślał pan, że stosunki polsko-niemieckie powinny być partnerskie. Jest to słuszne stwierdzenie i życzę powodzenia w realizacji tego celu. Jedną z ważnych instytucji, wzmacniających rolę Polski i nadających jej status partnerski, jest Trójkąt Weimarski.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#LonginPastusiak">Niestety, Trójkąt Weimarski stał się odświętną instytucją do spotkań na bardzo wysokim szczeblu. Nie ma natomiast spotkań roboczych. Czy jako szef polskiej placówki widzi pan możliwość zacieśnienia współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego na niższym szczeblu?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#LonginPastusiak">Trzecie pytanie dotyczy Polonii w Niemczech. W naszych oficjalnych rozmowach ze stroną niemiecką ciągle podkreślamy asymetrię w traktowaniu mniejszości niemieckiej w Polsce i mniejszości polskiej w Niemczech. Niemcy argumentują, że Polacy są rozdrobnieni i że nie wiedzą, które organizacje polonijne wspierać. Rzeczywiście, podziały wśród organizacji polonijnych w Niemczech osłabiają wpływ i znaczenie Polonii w tym kraju.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#LonginPastusiak">Czy pan, jako ambasador, widziałby możliwość oddziaływania na przywódców organizacji polonijnych w celu zachęcenia ich do zjednoczenia? Takie próby były podejmowane. Na krótki czas zakończyły się powodzeniem, ale ponownie doszło do wielkiego rozdrobnienia tych organizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrzysztofKamiński">Czy są jeszcze pytania do kandydata?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EdwardWende">Oczywiście podstawowym i najważniejszym zadaniem ambasadora jest uprawianie wielkiej polityki. Konieczne jest również zdobywanie sympatii dla Polski, zwłaszcza w kontekście słabnącego poparcia niemieckiej opinii publicznej dla członkostwa Polski w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#EdwardWende">Musimy podkreślać, że jesteśmy krajem, któremu Niemcy wiele zawdzięczają. Niemcy powinni to docenić i traktować nas jak przyjaciół. Rola ambasadora w tym zakresie jest nie do przecenienia. Zdobywanie sympatii dla Polski i bardzo delikatne, ale konsekwentne przypominanie Niemcom, kto stworzył taką sytuację w Europie, jaką mamy dzisiaj, dlaczego możliwe było zjednoczenie Niemiec, jaką rolę w tym procesie odegrała Polska, jest także zadaniem ambasadora.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#EdwardWende">Taką rolę powinny odgrywać komisje spraw zagranicznych Sejmu i Senatu. My, jako członkowie tych komisji, nie uprawiamy wielkiej polityki. Tę politykę uprawia prezydent, premier i minister spraw zagranicznych. Jesteśmy grupą osób, która doradza i opiniuje.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#EdwardWende">Zdobywanie sympatii i szacunku społeczeństwa niemieckiego dla polskiego, to zadanie nie tylko ambasady, ale również konsulatów polskich. Jeśli zrobi się to taktownie i inteligentnie, przyniesie to efekty w postaci zmiany nastawienia społeczeństwa niemieckiego do racji polskich, które przedstawiamy jako kandydaci do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofKamiński">Jest to o tyle trudne zadanie, że „ambasadorami” są również te rzesze polskich obywateli w Niemczech, których zachowanie jest złym sygnałem dla opinii niemieckiej. To nie Niemcy kradną w Polsce samochody. Wysiłki ambasadora musiałyby być wspierane działaniami naszego wymiaru sprawiedliwości i służb granicznych.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofKamiński">Niedawno byliśmy 6 dni w Niemczech. W berlińskim metrze wielokrotnie spotykaliśmy grupy polskich robotników z butelkami piwa w ręku. Ludzie się ich po prostu boją. Doszło do tego, że polscy studenci, którzy obsługiwali konferencję, jaka się tam odbywała, wstydzili się mówić w metrze po polsku.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KrzysztofKamiński">Czasami ważniejszy jest gest wymiaru sprawiedliwości niż koncert „Mazowsza” i przypominanie naszych zasług.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszDobrosz">Po pierwsze, chciałbym podziękować panu Jerzemu Kranzowi za zaangażowanie w sprawę odszkodowań dla polskich robotników przymusowych w Niemczech w okresie II wojny światowej. Jest kilka spraw nierozwiązanych w stosunkach polsko-niemieckich. Do materiałów załączony jest suplement, w którym wymienione są te sprawy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanuszDobrosz">Poseł Longin Pastusiak wspomniał o asymetrii w traktowaniu mniejszości polskiej w Niemczech i mniejszości niemieckiej w Polsce. Środowiska polskie nie mogą do dziś uzyskać statusu mniejszości narodowej. Jest to nie do końca zgodne z art. 20 i 22 traktatu polsko-niemieckiego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanuszDobrosz">Jak pan ocenia szanse załatwienia tych trudnych spraw? Mam na myśli również kwestię art. 116 konstytucji niemieckiej, który jest sprzeczny z polskim prawem. Wiąże się z tym problem umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, która była notyfikowana, a niepodpisana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofKamiński">Proszę pana Jerzego Kranza o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyKranz">Zacznę od kwestii dotyczących członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Z jednej strony zauważalna jest dychotomia między stanowiskiem rządu niemieckiego a stanowiskiem społeczeństwa niemieckiego. Również w strukturach władzy niemieckiej są politycy, którzy nie są orędownikami wejścia Polski do Unii.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyKranz">Przewidziany jest program promocji idei członkostwa Polski w Unii, którego wykonanie w dużej mierze obciąży Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Zagwarantowane są środki na jego realizację. Jednym z instrumentów będą również ambasady. Program jest we wstępnej fazie realizacji. Będą podejmowane różnego rodzaju działania pozwalające przekonać społeczeństwa krajów członkowskich Unii Europejskiej do idei rozszerzenia Unii.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JerzyKranz">Na pewno ambasada RP w Berlinie będzie odgrywać wielką rolę. Kwestia ta musi być uzgodniona z poszczególnymi resortami. Rolą ambasadora jest zjednywanie sympatii i przedstawianie pozytywnego obrazu Polski. Temu służą kontakty publiczne, wystąpienia, wykłady, spotkania organizowane przez ambasadę.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JerzyKranz">Przekonanie społeczeństwa niemieckiego jest trudne, ale istnieje pewna możliwość wpływu. Niemcy wyasygnowali pewne środki na działalność promocyjną. We wrześniu br. odbyło się spotkanie na eksperckim urzędniczym szczeblu ministerstw spraw zagranicznych obu krajów.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JerzyKranz">Jest kilku polityków landowych w Niemczech, którzy nie opowiadają się za szybkim tempem rozszerzenia Unii.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JerzyKranz">W sprawach polonijnych ambasada może odegrać pewną rolę. Z wcześniejszych do-świadczeń wiadomo, że zintegrowanie środowiska polskiego nie jest proste. Trzeba mieć świadomość niejednolitości grup polonijnych w Niemczech, które nie zawsze mogą wyłonić wspólną organizację.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JerzyKranz">Jeśli chodzi o stanowisko niemieckie, sprawy polonijne załatwiane są w landach. Tam są pełnomocnicy i pieniądze. Myślę, że te środki nie są za duże, ale nie są za małe. Jeśli chodzi o projekty wykraczające poza szczebel landowy, pojawiają się pewne problemy. Urząd kanclerski nie uznaje bowiem organizacji, która się wyłoniła i próbuje przydzielać środki poza tą organizacją.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JerzyKranz">Zainspirowałem spotkanie, które powinno odbyć się w lutym przyszłego roku, na marginesie konsultacji konsularnych, ale poświęcone sprawom polonijnym. Będzie to spotkanie między naszymi wysokimi urzędnikami i urzędnikami niemieckimi w sprawie wyjaśnienia istniejących problemów. Gdyby choć część spraw udało się załatwić, byłby to znaczący postęp.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JerzyKranz">Jeśli chodzi o rolę Trójkąta Weimarskiego, jego słabości są znane. Trójkąt jest nadal wielką wartością, choć przeżywa okresy ożywienia i zastoju współpracy. Kiedyś odbywały się spotkania trójstronne Komisji Spraw Zagranicznych. Współpraca układała się raz lepiej, raz gorzej. Zależało to częściowo od przewodniczących komisji w poszczególnych krajach.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JerzyKranz">Jeśli chodzi o art. 116 niemieckiej konstytucji, umiarkowane próby ze strony polskiej były podejmowane. Jest to sprawa o tyle delikatna, że kwestia regulacji obywatelstwa jest sprawą wewnętrzną danego kraju. Wpływ na to jest trudny i ograniczony. Dostrzegam pewne niedogodności wynikające z tego artykułu, ale nie widzę skutków rzutujących negatywnie na stosunki polsko-niemieckie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofKamiński">Proszę pana Wojciecha Wróblewskiego o przed-stawienie koncepcji swojej ewentualnej misji w Estonii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechWróblewski">Estonia jest maleńkim krajem. Pozwolą państwo, że nie będę mówił o samej Estonii, lecz przedstawię uzasadnienie naszej obecności w tym obszarze. Mam na myśli region Bałtyku, który jest w fazie kształtowania się, jak określają go analitycy.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WojciechWróblewski">Jest to obszar, w którym obecnie produkuje się 10% produkcji światowej. Zakłada się, że w ciągu 10–15 najbliższych lat będzie to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających regionów nie tylko w Europie, ale i na świecie. Równocześnie jest to obszar, który staje się pewną strukturą, zarówno w wymiarze politycznym, jak i gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WojciechWróblewski">Jest to kwestia docierania się różnych interesów państw nordyckich i kształtowania się wyrazistości państw bałtyckich. Jest to również problem interesów Stanów Zjednoczonych i ich oddziaływania na tym terenie. Trzeba również uwzględnić interesy Rosji. Niemcy mają inne niż Unia i Stany Zjednoczone interesy w tym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WojciechWróblewski">Nasza aktywna obecność w tym regionie może mieć znaczenie zarówno polityczne, jak i gospodarcze dla naszego państwa. Kraje nordyckie, przede wszystkim Szwecja, otwarły się na Polskę. Wydaje się, że jest to wynikiem tego, że rynek rosyjski jest w takim stopniu dezintegracji, że kraje skandynawskie poszukują rynków zbytu i bardziej wiarygodnych partnerów do współpracy. Tę szansę należy wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WojciechWróblewski">Finlandia, która jest promotorem i opiekunem Estonii, próbuje wykorzystać fakt swojego członkostwa w Unii Europejskiej, mając na uwadze, że za kilka lat Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej i to polska granica wschodnia będzie wschodnią granicą Unii.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#WojciechWróblewski">Finlandia przedstawiła niedawno inicjatywę pt. „Północny wymiar Unii Europejskiej”, która ma na celu wygenerowanie jak największych środków unijnych w tym obszarze. Finowie podkreślają fakt 1.500 km granicy z Rosją, patronowania przemianom w krajach bałtyckich, oddziaływania na Estonię.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#WojciechWróblewski">Jest pewien konflikt naszych interesów. Wydaje się, że efektywnie można go eliminować poprzez aktywny udział w tym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#WojciechWróblewski">Rolą ambasadora jest wzmacnianie wzajemnych stosunków, ożywianie kontaktów społecznych, przełamywanie istniejących stereotypów. Druga kwestia, to udział w procesach zachodzących w wymiarach politycznym i gospodarczym w obszarze Morza Bałtyckiego.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#WojciechWróblewski">Proszę o zadawanie pytań kandydatowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszMazowiecki">Wprawdzie Estonia jest krajem małym, ale ważnym i prężnym, jeśli chodzi o przygotowanie się do Unii Europejskiej. Pana informacje przekazywane do centrali będą bardzo istotne.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#TadeuszMazowiecki">Co pan miał na myśli, mówiąc że istnieje konflikt interesów Niemiec i Unii Europejskiej w tym regionie?</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#TadeuszMazowiecki">Istotna wydaje się kwestia północnego wymiaru Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że konflikt może dotyczyć wykorzystania środków. Pod określeniem „północny wymiar Unii Europejskiej” kryje się problem rosyjski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofKamiński">Trzeba mieć świadomość, że sukcesy polityczne i ekonomiczne Estonii można zakwestionować, traktując je jako sukcesy statystyczne. Kiedy dokonuje się porównania między Estonią a Czechami, Węgrami i Polską, sytuacja w Estonii przedstawia się niekorzystnie. Jest to wielka strefa bezcłowa. Przybija tam wiele promów szwedzkich i fińskich po zakupy. Nadopiekuńczość Finlandii wobec Estonii kiedyś się skończy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KrzysztofKamiński">Albo w naszym interesie jest domaganie się przestrzegania standardów i prawdy o stanie estońskiej gospodarki, albo godzenie się na to, że szczególne wspieranie Estonii jest potrzebne w procesie rozszerzenia Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KrzysztofKamiński">Na głównej bramie wejściowej na Stare Miasto w Revalu kilka lat temu polska ambasada wspólnie z estońskim resortem spraw zagranicznych umieściły tablicę pamiątkową, która zawiera fałsz historyczny. Tablica upamiętnia ucieczkę Orła z Tallina. Znajduje się tam następujące stwierdzenie: „Ten ruch polskich żołnierzy był bezpośrednią przyczyną agresji sowieckiej na Estonię”. W wielu kręgach jest ugruntowane takie przekonanie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KrzysztofKamiński">Kwestię tę koniecznie trzeba wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KrzysztofKamiński">Jeśli nie ma pytań, oddaję głos kandydatowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechWróblewski">Pozwoliłem sobie skrócić wystąpienie mobilizowany sugestią pana przewodniczącego, nie dlatego, że nie chciałem mówić o samej Estonii.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechWróblewski">Estonia jest prezentowana jako przykład kraju bardzo mądrze inwestującego w nowe technologie. Podaje się statystyki dotyczące Internetu, zastosowania rozwiązań informatycznych w funkcjonowaniu struktur państwowych. Informacje te są prezentowane na różnych konferencjach, co jest niezwykle korzystne z punktu widzenia oceny sytuacji w Estonii.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WojciechWróblewski">Pan poseł Krzysztof Kamiński ma rację, twierdząc, że sytuacja w Estonii nie jest tak korzystna, jak wynikałoby to ze statystyk podawanych przez ten kraj. W pewnym momencie Estończycy wykazywali, że mają bezrobocie na poziomie 5%. Wynikało to z innego sposobu liczenia niż obowiązujący w Europie. Jeśli poziom bezrobocia obliczamy według zasad europejskich, jest to ok. 13,8%.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WojciechWróblewski">Jest to kwestia strategii, czy nasze wspólne dążenie do Unii będziemy realizowali poprzez współdziałanie i organizowanie wspólnego frontu, czy przez wzajemne wytykanie sobie słabości. Estonia to czyniła w stosunku do krajów bałtyckich i dlatego współpraca między Litwą, Łotwą i Estonią układała się różnie, w ostatnim okresie nieco lepiej. Estonia występowała z pozycji prymusa, który chciał wykazać, że jest najlepszy, więc wytykał swoim sąsiadom słabości i błędy.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#WojciechWróblewski">Pamiętajmy, że jest to maleńki kraj, w którym żyje 1,5 mln ludzi. 80% potencjału koncentruje się w Tallinie i okolicach. Dynamika zmian może być rezultatem bardzo przypadkowych czynników.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#WojciechWróblewski">Odpowiadam na pytanie posła Tadeusza Mazowieckiego. Użyłem niewłaściwego słowa. Chodzi nie tyle o konflikt, co o elementy konkurencji, o różnice interesów czy podejścia w pewnych kwestiach. Niewątpliwie inna jest strategia Niemiec wobec krajów bałtyckich w kwestiach bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#WojciechWróblewski">Niemcy działają bardzo ostrożnie, aby nie drażnić Rosji. Jest to inna opcja niż amerykańska. Amerykanie formalnie podkreślili otwartość sojuszu na państwa bałtyckie. Szwecja i Finlandia, które są już członkami Unii, starają się ograniczać rolę Niemiec w basenie Morza Bałtyckiego. Trwa rywalizacja, kto będzie najskuteczniejszym pomostem pomiędzy Unią Europejską a rynkiem rosyjskim.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#WojciechWróblewski">Jeśli chodzi o kwestie historyczne, wydaje mi się, że dobrym akcentem jest fakt, że mamy w Tallinie Izbę Pamięci marszałka Józefa Piłsudskiego, która powstała w wyniku wspólnych działań i została sfinansowana przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LonginPastusiak">Od 1998 r. jest pan doradcą ministra spraw wewnętrznych i administracji. W jakich sprawach pan doradza ministrowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechWróblewski">W sprawach bezpieczeństwa wewnętrznego. Pro-wadziłem dwa projekty. Nadzorowałem przygotowanie projektu rządowego programu poprawy bezpieczeństwa. Prowadzę zespół międzyresortowy do spraw cyfrowego systemu łączności dla służb publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejAnanicz">Wiem, że ten pierwszy projekt został bardzo wysoko oceniony przez ekspertów Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofKamiński">Ogłaszam krótką przerwę w obradach. Pana ministra i posłów proszę o pozostanie w sali.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Po przerwie.)</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KrzysztofKamiński">Jest mi miło zakomunikować panom, że obie panów kandydatury uzyskały pozytywną opinię Komisji - kandydatura pana Jerzego Kranza przy 17 głosach za i 1 głosie wstrzymującym się, a kandydatura pana Wojciech Wróblewskiego jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#KrzysztofKamiński">Przypominam, że Komisja obraduje w przyszłym tygodniu - 7 grudnia. Posiedzenie będzie poświęcone projektowi budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych na 2001 rok.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#KrzysztofKamiński">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>